Dorota Sumińska - Zwykłe niezwykłe życie

download Dorota Sumińska - Zwykłe niezwykłe życie

of 5

description

Saga rodzinna opowiadająca o tajemnicach, które wiążą ludzkie losy, o miłości, zdradach, silnych kobietach i mężczyznach z fantazją. Motorem powieściowych zdarzeń są uczucia i emocjonalna gwałtowność. Nie może zabraknąć również zwierząt, które często wypełniają uczuciową pustkę po stracie bliskich. Zwykłe niezwykłe życie to: "historia ludzi, którzy mimo bardzo wielu życiowych trudności nie stali się kanaliami. Umieli dochować tajemnicy i gdy nie mieli kogo kochać, to kochali gęś".

Transcript of Dorota Sumińska - Zwykłe niezwykłe życie

Dorota Sumiska Zwyke niezwyke ycie Historia rodzinnaBudzi si z cikim kacem. Zawd komornika jest tak niewdziczny, e albo trzeba pi, albo by kanali. Najgorzej kocz ci, ktrzy wybieraj obie opcje. Wacek stara si unika jednego i drugiego. Co prawda kanali nie by, ale wdeczka go lubia. Soce wpadao wsk szpar midzy zasonami i kuo go w oczy. Zasun je i poczu ulg. Tylko chwilow, bo sucho w ustach i tpy bl gowy kazay mu otworzy je ponownie. Sign po szklank z wod. Anielka nie zapomniaa jej postawi. Wypi tak szybko, jak tylko pozwolio na to skurczone gardo. Przecign si jak kot i pad na poduszki. Anielka krztaa si w kuchni na dole. Sysza, jak tucze garnkami i pokrzykuje na Maci. e te Ma-cia to wszystko znosi myla. Z drugiej strony nie ma wyjcia. Oprcz nas nie ma nikogo, a poza tym tak kocha Wandzi, e nigdy nie odejdzie. Wanda to crka Wacka i Anieli. Duma rodzicw i niani, studentka medycyny. Do kogo ona jest waciwie podobna? pomyla. Na pewno nie do Anieli. Czyj ma nos? Troch za duy. Oczy pikne, jak po babce. I figur te. Przyzwyczai si do swojej ony. Nigdy jej nie kocha, ale si przyzwyczai. Dlaczego si z ni oeni? Czsto myla, jak go omotaa. By przecie atrakcyjnym kawalerem. Lubi si bawi. Mia pienidze. I nie najgorsze pochodzenie. Niewielki majtek pod Grodnem dzieli z bratem. Obaj hulali za modu. Mnstwo atrakcyjnych panien przewino si przez ich rce, nie tylko w tacu. Aniela bya jego bardzo dalek kuzynk. Widywali si czsto. Oczytana, spokojna i skryta panna zazwyczaj siedziaa, gdy inni wirowali na parkiecie. Czasem poprosi j jaki wuj albo starszy rotmistrz, ktry zataczyby nawet z ordynansem. Wacek lubi z ni rozmawia. Czasem na majwce nad Niemnem przegadali cay dzie. Nie mia pojcia, e Aniela si w nim kocha. Nigdy nie myla o niej jak o dziewczynie do wzicia. Aniela to Aniela, a nie panna na wydaniu. A tu rumiana Anielka zapada na suchoty. Jedzia do wd i sanatoriw, ale byo coraz gorzej. Rodzina robia wszystko, aby ratowa dziewczyn, gdy ta saba i szarzaa jak chmura deszczowa. Czasem tylko chorobliwy rumieniec pojawia si na jej twarzy. Zawsze gdy odwiedza j Wacek. al mu byo dziewczyny i czciej zabiera j gdzie na spacer czy do kawiarni. Pewnego razu owiadczya mu si. Powiedziaa: Poyj moe rok, moe mniej. Prosz ci, oe si ze mn. To moje najwiksze marzenie. Kocham ci od zawsze. Od kiedy zobaczyam ci pierwszy raz. Bylimy mali. Opryskae mnie wod. Wraz z ni spyna na mnie mio. Jak mg odmwi umierajcej? Nie mg. Ostatnia wola to wito. Wzili lub ku zdziwieniu caego Grodna i okolic. Wuj Antoni pyta go ze sto razy, czy wie, co robi. Odpowiada, e wie, ale tak naprawd

nie wiedzia. Po lubie Anielka poczua si lepiej. Po roku wyzdrowiaa. Nie dotrzymaa obietnicy, a na dodatek twierdzia, e to lub j uleczy. C, nie byo odwrotu. Wacek wierzy w Boga i nie mg zama zoonej przed Nim przysigi. Z maym wyjtkiem. By za mody, aby dochowa wiernoci niekochanej onie. Ona przymykaa oko na mowskie wyjazdy na ryby. Nosia jego nazwisko i to byo najwaniejsze. Lekarze przestrzegali j przed ci, ale po kilku latach urodzia si Wandzia. Czy si cieszy? Na pocztku niespecjalnie, ale wszystko si zmienio, gdy zotowosa rusaka siada mu na kolanach. Pokocha crk jak nigdy nikogo. Jego crka, jego duma i nadzieja. Aniela bya dobr matk. Dbaa o dziecko z oddaniem. Miaa w sobie co z lwicy bronicej kocit i wasnego terytorium. Moe to zwyciska walka z grulic pozwolia jej uwierzy, e ani wojna, ani bieda nie odbior jej rodziny. Dla crki daaby sobie zedrze skr. Nie bya wylewna w okazywaniu uczu, mimo to i Wacek, i Wanda wiedzieli, e nigdy ich nie zawiedzie. Dzi Wanda to panna na wydaniu. Nie odda jej byle komu. Aniela te strzega crki jak skarbu. Jej jednej nie aowaa niczego poza wolnoci. Bya oszczdna. Ta oszczdno drania Wacka. Sam lubi mie gest. Pienidze s po to, aby je wydawa, mawia i zawsze chowa sobie zaskrniaki. Gdyby wszystko odda Anieli, nie zobaczyby zamanego grosza. Co zrobiem z tym rulonem, ktry lea w szufladzie? Wczoraj go wyjem i nie pamitam. Chyba nie przepuciem u Felka? Felek prowadzi maleki zajazd nad jeziorem. To dawny kolega z rodzinnych stron, po wojnie obaj trafili na Mazury. Wacek wsta i chwiejnym krokiem ruszy w poszukiwaniu pienidzy. W kieszeni spodni znalaz cienki zwitek. Tylko tyle zostao po libacji. Nagle zapragn zobaczy crk. Byy wakacje i mia j w domu. Ciko zszed po schodach. Tato! Jak ty wygldasz! Znowu balowae u Felka? Gdy to usysza, zamia si w duszy. Teraz ona go strofuje. Lubi to. Czu, e go kocha. Przypomnia sobie, jak znosi j do schronu u ssiadw. Urodzia si w 1940 roku. Wkrtce po wybuchu wojny. Bya pikna, ciepa jesie. Dowiedzia si, e ma crk, dopiero po demobilizacji, kiedy wrci do rodzinnego miasta. Dziaa w podziemiu. Ukrywa si i tylko czasem widywa dziecko. Jako onierz Armii Krajowej musia by nie tylko czujny, ale i dyspozycyjny. Pomieszkiwa w domu znajomego drnika, ktry o nic nie pyta. Sowieci doskonale zdawali sobie spraw z tego, e wielu onierzy i oficerw wrcio w rodzinne strony nie po to, by im si pokoni. Ba si o rodzin i znajomych. Zazwyczaj wpada do domu podczas bombardowania. Nawet Rosjanie bali si bomb bardziej ni wrogw rewolucji. Wtedy w schronie poczu, e jest ojcem. Wanda miaa rok, zote loki, niebieskie oczy i promienny umiech. Nie baa si. Mia wraenie, e to dziki jego obecnoci. Siedziaa mu na kolanach i bawia si kluczem od domu. Spojrzaa mu w oczy i umiechna si. Wojna, bombardowanie, a tu malutka rusaka posya mu zoty umiech. Od tamtej pory jest pod jej staym urokiem. Wanda nie ma ju lokw, tylko fryzur jak Gina Lollobrigida. Ale mieje si tak samo. Aniela tuka kotlety na obiad. Nigdy nie dawaa tej roboty Maci. Z prostego powodu. Macia robia cztery kotlety z tego, z

czego Anieli wychodzio dziesi. Gdyby jeszcze mieli je zje sami, ale dzi na obiedzie bd gocie. Aniela wic nie bya rozrzutna i uwaaa to za swoj zalet. Z czasem jednak zrobia si po prostu skpa. Dolewaa wody do mleka, herbat parzya i trzy razy. Wydzielaa jedzenie, jakby przymierali godem, a przecie czego jak czego, ale pienidzy im nie brakowao. Mania bya z Aniel od zawsze. Przygarnita przez jej rodzicw, biaoruska sierota zostaa w ich domu. Swojego nie miaa. Aniela zapomniaa ju, e ma na imi Maania. Maci zostaa u nich. Dali jej swoje nazwisko. Ta k byo atwiej. Mimo to nigdy nie staa si czci rodziny. Miaa ju dwanacie lat i nie umiaa zapomnie o przeszoci. Najpierw zatrudniono j jako niak. Sprawdzia si znakomicie. Nie traktowano jej le, ale sama przyja rol sucej. Wszyscy przyzwyczaili si do tego. Zostaa Kopciuszkiem. Tyle e ksi nie przyjecha. Macia wesza do kuchni z narczem kopru na maosolne ogrki. Spojrzaa na cienkie jak pajczyna kotlety i skrzywia usta. Niech si Mania nie wykrzywia. Schab jest cikostrawny. Jak za gruby, to zgag si koczy skwitowaa jej min Aniela i zacza panierowa schabowe papierki. Grubo, po kilka razy kady. Mania zaja si ogrkami i mylami. Miaa adne rysy, ktre zawsze kuy Aniel w oczy. Teraz na tle letniego wiata z okna widziaa jej prosty nos i pene usta. Nawet czas tego nie zmieni. Nigdy nie podnosia gosu, mao jada i spaa czujnie jak ptak. Nie bya gadatliwa, ale lubia piewa. Czemu aden mczyzna nie zabra jej z ich domu? Kiedy miaa jakich adoratorw. Chodzia z nimi na tace, ale nic wicej. Aniela doceniaa prac swojej gospodyni, lubia o niej mwi. Nie rozmawiaa z ni na inne ni domowe tematy. Nigdy si sobie nie zwierzay. Czy si lubiy? Raczej potrzeboway siebie nawzajem. Kada z innego powodu. W rozwietlonej letnim socem kuchni krztay si dwie kobiety. Ale kto wie, co o sobie mylay? Ta k od dwudziestu lat. Macia, a raczej Maania, wychowaa modsz o dwanacie lat Wandzi, potem pann Wand. Zya si z ca rodzin, ale szczeglnie polubia rodzicw Anieli. Jej ojciec, Jzef, by zaywnym wesokiem. Stworzony do zabawy, nie unika adnych rozrywek. Nie umia strzela, ale zawsze bra udzia w polowaniach. Za to niele jedzi konno. Towarzyszy wic myliwym i skutecznie poszy zwierzyn. Kocha las i nie bawio go zabijanie. Kiedy, niby to niechccy, zosta postrzelony. Mwio si, e to nieszczliwy wypadek, lecz Macia wiedziaa, jak byo naprawd. Zbieraa jagody i zobaczya, e jeden z myliwych posa mu rucin. mia si potem pod nosem, e mu si udao trafi w poladek jedca, nie ranic konia. Ale konia te zrani. Te n ponis nieszczsnego wielbiciela lasu i skoczyo si powanym wypadkiem. Ranny znalaz pierwsz pomoc w rodzinnym domu Maanii. Pobiega ile si w nogach po macoch, ktra bya zielark i znachork. Chopi przynieli go na starych drzwiach. Mia zaman nog i dziur w poladku. Gdyby nie Macia, nie wiadomo, jak by si to skoczyo. Dziki temu zdarzeniu miaa miao i do niego po pomoc, gdy sama znalaza si w opresji. Matka zmara, gdy Macia miaa dziewi lat. Po jej mierci ojciec zacz pi i zapomnia o dzieciach. Sprowadza do domu dziwnych ludzi. Wplta si

w jakie interesy z Cyganami. Raz przysza z nimi rozczochrana kobieta i zostaa. Pia razem z ojcem. Znaa si na zioach i chorobach. Ludzie przychodzili do niej i zawsze przynosili wdk. Macia baa si jej. Nieraz widziaa, jak zabawia si z obcymi mczyznami. Wcale nie krpowaa si dzieci. Macia miaa dwch modszych braci. Byli bardziej zainteresowani cukierkami z targu, ktre macocha im dawaa, ni jej trybem ycia. Dziewczynka tsknia za matk i za takim ojcem, jakim by kiedy. Dlaczego nazywali j macoch? Ojciec tak kaza, cho nie bya jego on. Patrzya na Mani dziwnie. Ta k jak patrzy si na krow lub konia na targu. Z Maanii adna panna bdzie, a za darmo je nie dostanie, mawiaa do ojca i miaa si. Ojciec kl wtedy i rzuca w ni tym, co mia pod rk, ale ona zaraz mu co do ucha gruchaa i raczya go wdk. Kiedy wieczorem ojciec wyszed do miasteczka. Macocha bya szczeglnie mia dla dziewczynki. Opowiadaa o wielkim wiecie, sukniach i koralach wikszych ni gobie jaja. Czesaa jej wosy i daa wdki. Maania nie chciaa. Wdka jest niesmaczna i pali gardo. W kocu ulega. Wypia, ale tylko troszk i z miodem, ktry macocha skrywaa przed chopcami. Potem ju niewiele pamitaa. Wszystko wok wirowao. Iskry z pieca fruway nad jej gow. Kolorowe kwiaty z chusty macochy byszczay jakim nieziemskim blaskiem. Widziaa obcych ludzi pochylajcych nad ni twarze. Syszaa ich miech, ale nie baa si. Te si miaa. Nagle poczua okropny bl. Jaki straszny czowiek dysza jej w twarz. Zacza krzycze, ale kto wsadzi jej szmat do ust. Bya pewna, e j morduj. Stracia przytomno. Ockna si na awie przy piecu. Bolao j wszystko. No i czego si tak dara? Nic si nie stao. To normalny babski los. Teraz ju bdzie lepiej. A jak piniesz ojcu, to ci zabij. Masz, to dla ciebie. Zarobia. Rzucia jej malek monet. Tak, za jak mona kupi roek mitowych cukierkw. Dziewczynka patrzya na ni, jakby nic nie rozumiaa. Macocha przestraszya si tego wzroku i wysza na podwrze. Maania leaa na awie i obracaa w palcach metalowy krek. Nagle rzucia go w kt z ca si, jaka moga zmieci si w drobnej rce dwunastolatki. Czua, e nie moe tu zosta ani chwili duej. Wcigna na siebie pogniecione achy i wymkna si oknem z drugiej strony domu. Biega przez pole, a pozostae na ciernisku badyle uderzay j w twarz. Kiedy lubia to uczucie. Bawili si w chowanego, biegali po polu i tylko kosy daway zna, gdzie si schowali. Potem ojciec gania ich z pasem, za zdeptane zboe. Dzi jej ju nie dogoni, a zboe bio mocniej ni on. Nie wiedziaa, dokd pjdzie. Moe na rynku kto j zatrudni do prania albo sprztania? Przypomniaa sobie, jak ratowaa z opresji postrzelonego jedca. Powiedzia, eby go odwiedzia. Mieszka w drewnianym dworku ze wirowym podjazdem. Pobiega ile si w nogach. Siedzia na oszklonej werandzie, pi lemoniad i czyta gazet. Pada mu do ng. Przynajmniej tak to wygldao, bo potkna si i runa jak duga. Ju nie moga skrywa fatalnego stanu duszy. Rozpakaa si jak mae dziecko. Przecie bya dzieckiem. Nie umiaa adnie mwi, a chciaa wszystko mu opowiedzie. Baa si, e nie zdoa, wic pakaa. Patrzy na ni przeraony i powolutku przypominaa mu si dziura w poladku.

Czy kto ci te postrzeli? To jedyne, co przyszo mu do gowy. Nie pacz, tylko mw, co si stao. Jeste strasznie brudna i posiniaczona. Czy kto ci skrzywdzi? Teraz rozryczaa si na dobre. Ta k jak umiaa, tak opowiedziaa. Jego oczy robiy si coraz wiksze.