Dmowski Pisma T7-Świat powojenny

download Dmowski Pisma T7-Świat powojenny

of 129

description

Książka Romana Dmowskiego - Świat powojenny i Polska.

Transcript of Dmowski Pisma T7-Świat powojenny

ROMAN DMOWSKI PISMA, TOM VII WIAT POWOJENNY I POLSKA OD WYDAWCW wiat powojenny i Polska, ktrego poszczeglne czci byy drukowane naraz w piciu dziennikach, a nastpnie, zebrane w ksik, miay w cigu jednego roku trzy wydania, naley do pism Dmowskiego najwicej czytanych. Cho od chwili jego ogoszenia upyno lat przeszo siedem, ksika ta jest konieczna dla uwiadomienia sobie roli pogldw Dmowskiego na sprawy nie tylko Polski, ale Europy i caego wiata w czasach, ktre nastpiy po Wielkiej Wojnie. Umieszczamy j w wydaniu zbiorowym bez jakichkolwiek zmian w tekcie. PRZEDMOWA DO PIERWSZEGO WYDANIA Pod wiosn roku ubiegego wiat sta si widowni niesychanie energicznej agitacji przeciw Rosji sowieckiej. Widoczne byo, e celem tej agitacji jest wywoanie wojny. Wojna z Rosj, o ileby nie bya wojn azjatyck, musiaaby by prowadzona przedewszystkiem przez Polsk. To te nie byo wtpliwoci, e kierownikom agitacji chodzi o wcignicie w wojn naszego pastwa. wiadczyo o tem midzy innemi nage zaostrzenie stosunkw sowiecko-rumuskich, ktre gdyby rozwino si w konflikt zbrojny, grozioby wcigniciem we Polski na mocy czcego nas z Rumunj przymierza i ze wzgldu na niebezpieczestwo, jakiemby grozio naszym granicom pobicie Rumunji przez Sowiety i zagarnicie przez nie Besarabji. Pniej ju zamiar doprowadzenia Polski do wojny z Rosj ujawniony zosta a nadto wyranie przez kunsztownie przygotowany zamach na poselstwo sowieckie w Warszawie, wykryty ju post factum, kiedy agitacja za wojn ucicha. Dla kadego, kto chcia rzeczy widzie takiemi, jakiemi s, byo jasnem, e Sowiety wojny nie chc, e pragn jej unikn, e poszyby na ni tylko, gdyby byy sprowokowane. I rwnie byo widocznem, e ta wojna, czy przegrana, czy wygrana, dla Polski byaby klsk. Zaniepokojony t akcj, zrobiem wszystko, com mg, aeby zdoby informacje o jej istotnych sprynach, o tem, kto za ni stoi, jakie s jej motywy, jakie cele wojny, do ktrej nas tak usilnie pchano. Gdym si dosy dowiedzia, podzieliem si czci mych wiadomoci Z ogem polskim w kilku artykuach, ktre p. t. Sprawy rosyjskie ukazay si w pierwszej poowie kwietnia w Gazecie Warszawskiej, Kurjerze Poznaskim i paru innych dziennikach. Artykuy te odbiy si gonem echem zarwno w Rosji, jak na Zachodzie. Znamienn byo rzecz, e nigdzie nie prbowano przeczy moim twierdzeniom o agitacji za wojn i o jej rdach. Zdaje mi si, e przyczyniy si one nieco do przerwania tej wojowniczej akcji. To mnie wszake nie uspokoio. Okazao si, e istniej w wiecie wpywowe ywioy, dziaajce za kulisami, poza sfer urzdowej polityki pastw, i przygotowujce niebezpieczne awantury; e te ywioy patrz na Polsk jako na czynnik bezmylny, bdcy do uycia za narzdzie intryg przeciw wasnemu dobru, zdolny do czynw samobjczych. Aczkolwiek, wreszcie, opinja polska stana wwczas wcale jednolicie i wyranie przeciw wojnie, widziaem a nadto dobrze, e og moich rodakw za mao sobie zdaje sprawy z dzisiejszego pooenia Polski i z lecych przed ni zada. Podobna niewiadomo kryje zawsze w sobie

powane niebezpieczestwo zrobienia w takich czy innych okolicznociach faszywego, zabjczego kroku. Zabraem si tedy do pisania ksiki z celem przedstawienia w moliwie jasnej, zrozumiaej dla kadego postaci najgwniejszych zagadnie bytu pastwowego Polski na tle dzisiejszego pooenia w Europie i w caym wiecie. W miar potrzeby poszczeglne rozdziay tej ksiki opracowywaem w postaci artykuw i ogaszaem w dziennikach. Przekonaem si wszake podczas tej pracy, e na wydanie takiej ksiki jeszcze czas nie przyszed. Wojna pocigna za sob epokowy przewrt w stosunkach wiatowych. Ten przewrt cigle posuwa si naprzd, wywoujc coraz nowe zjawiska. Z drugiej strony, tego, co ju stao si faktem, nie udaje si odrazi w caoci stwierdzi i naleycie oceni trzeba na to duszego czasu. Postanowiem tedy pracowa nad swoj ksik w wolniejszem tempie. Jednake, uwaajc przedyskutowanie szeregu zagadnie tak, jak dzi si one przedstawiaj, za rzecz bardzo piln, zdecydowaem si szereg moich artykuw, ogoszonych w ubiegym roku, zebra razem i odda w rce polskiego czytelnika. Nie uwaam tego za ksik od ksiki wymagam, eby stanowia jedn, dobrze zbudowan cao jest to tylko zbir artykuw i tak ma by traktowany. W zbiorze tym zamieciem wszystkie artykuy, ogoszone przeze mnie w cigu ostatniego roku, od 8 kwietnia, t. j. od wspomnianych wyej artykuw przeciw agitacji za wojn. Zrobiem tu t zmian, e pierwsze trzy z tych artykuw ujem pod oglny tytu: Przeciw wojnie", zamiast ostatniego napisaem na nowo osobn serj p. t. Rosja". Zbir ten zawiera par nowych seryj artykuw, dotychczas nie ogoszonych. Wreszcie, pozwoliem sobie w tym zbiorze przedrukowa bez zmian artyku Nowe czasy i nowe zagadnienia", ogoszony w Przegldzie Wszechpolskim przed siedmiu laty, a bdcy punktem wyjcia do wszystkiego, com w ostatnich czasach o pooeniu Europy pisa. Niezawodnie, przydaoby mu si dzi niejedno uzupenienie; niema w nim natomiast nic, cobym by zmuszony dzi cofn. Dodaj, e przy ukadaniu tego zbioru nie trzymaem si porzdku chronologicznego, w jakim artykuy si ukazyway; uwaaem za poyteczniejsze poda je, o ile mona, w porzdku logicznym. Warszawa, w lutym 1931 r. PRZEDMOWA DO DRUGIEGO WYDANIA W cigu paru miesicy, ktre upyny od ukazania si wiata powojennego w pierwszym wydaniu, zaszed w wiecie szereg faktw, cile wicych si z treci tej ksiki. Ujawnienie niebezpiecznego braku rwnowagi w budecie angielskim, zagroenie funta sterlinga, ktrego spadek musi pocign za sob due komplikacje w stosunkach handlowych i finansowych nie tylko Anglji, ale caego wiata, wreszcie zmiana rzdu, ktra bya zamierzona jako koalicja wszystkich trzech stronnictw w imi ratowania pastwa od katastrofy, a skoczya si waciwie przejciem opozycji na awy rzdowe, stronnictwa za rzdowego na awy opozycji, i co do ktrej mona mie due wtpliwoci, eby bya zdolna zaradzi zemu; katastrofa finansowa Niemiec, wykazujca jaskrawo ycie pastwa nad stan zarwno w jego administracji, jak w gospodarstwie narodowem i w polityce okresu powojennego, katastrofa, ktra musi pocign za sob daleko idce nastpstwa w pooeniu zewntrznem Niemiec i ich polityce; wreszcie nage skurczenie si wytwrczoci, i co za tem idzie, przeraajcy wzrost bezrobocia i szybki postp zuboenia mas w Stanach Zjednoczonych wszystko to wiadczy, e katastrofa gospodarcza wiata naszej cywilizacji postpuje naprzd w o wiele szybszem tempie, anieli to mona byo przewidywa. Przyznaj, e nawet dla mnie, przy moich pogldach na pooenie, szybko ta jest nieoczekiwan.

Nie kusiem si o uwzgldnienie tych wypadkw W nowem wydaniu ksiki i nie wprowadziem w niem zmian adnych. Zbyt rycho nastpuje ono po pierwszem i nie byo na to czasu, z drugiej za strony, procesy, na ktre patrzymy, znajduj si w peni rozwoju i dalszy ich cig pewnie przyniesie fakty o wiele doniolejsze, ni dotychczas. Myl, e wkrtce przyjdzie czas, kiedy zajdzie potrzeba nietyle uzupenienia obecnej ksiki, ile napisania innej, w ktrej bdzie mona da o wiele peniejszy obraz wielkiego przewrotu, odbywajcego si dzi w wiecie, i doniosych zmian w pooeniu naszej ojczyzny. Warszawa, 3 wrzenia 1931 r. PRZEDMOWA DO TRZECIEGO WYDANIA Oddajc do druku trzecie, nie zmienione wydanie wiata powojennego, poczytuj za rzecz poyteczn zwrci uwag czytelnika na jedn zmian w pooeniu oglnem zachodzc w obecnej chwili. Jest to przewrt, zdaje si, doniosy na Dalekim Wschodzie. Mandurja, na ktrej znaczenie pooyem nacisk przy traktowaniu stosunkw chiskorosyjskich, znajduje si, w tej chwili na drodze do przejcia w sfer panowania japoskiego. Japonja od szeregu lat ju patrzya z obaw na szybkie postpy osadnictwa chiskiego w tym kraju, w ktrym jej interesy ostatniemi czasy potnie si rozwiny. Te obawy wzrosy jeszcze dzi, gdy katastrofa powodzi w dorzeczu Yang-tse odebraa rodki do ycia dziesitkom miljonw Chiczykw i zmusza je do szukania tych rodkw gdzie indziej, to znaczy do emigracji poza granice Chin waciwych. Z drugiej strony, wadze chiskie w Mandurji, coraz skuteczniej wzmacniajce chiski charakter tego kraju, z coraz wiksz energj i z coraz wyraniejszym planem hamoway rozrost wpyww japoskich. Korzystajc z chwili, kiedy trudne pooenie gospodarcze i finansowe paraliuje energj w polityce zewntrznej Anglji i Stanw Zjednoczonych A.P. dwch wielkich mocarstw, zainteresowanych na Pacyfiku, Japonja, wedug wszelkich danych, postanowia usun rzdy chiskie z Mandurji i nie dopuci do dalszego kolonizowania kraju przez Chiczykw. Jeeli takie s jej zamiary i jeeli je ona zrealizuje a ma potemu, zdaje si, wszelkie widoki oznacza to olbrzymi przewrt w pooeniu przedewszystkiem Rosji. W najwaniejszym punkcie swych interesw azjatyckich bdzie ona miaa na swej drodze nie Chiny, pastwo najludniejsze w wiecie, ale bdce jeszcze w stanie organizacji, jeno Japonj, mniejsz wprawdzie, ale zorganizowan w wielk potg, najzdolniejsz dzi bodaj ze wszystkich pastw wiata do prowadzenia czynnej polityki zewntrznej. Ta zmiana czyni pooenie Rosji na Dalekim Wschodzie na dzi i na blisz przyszo o wiele niebezpieczniejszem, z czego zreszt zdaje sobie ona cakowicie spraw. wiadczy o tem jej bardzo powcigliwe zachowanie si wobec posuwania si Japonji w sfer jej najywotniejszych interesw. Warszawa, 24 listopada 1931 r. Roman Dmowski Cz Pierwsza GOSPODARSTWO I MYL EUROPEJSKA WOBEC POWOJENNEJ KLSKI GOSPODARCZEJ

Badacze skorupy ziemskiej dawno ju wykryli w jej dziejach momenty wielkich przewrotw, zmieniajcych mik owicie obraz wiata. Nastpuj po nich nowe formacje geologiczne, zoone z odmiennych ska, z nowemi typami rolin i zwierzt. Momenty te w jzyku geologw nazywaj si kataklizmami. Wyrazu tego zapoyczono od nich na okrelenie wielkich przewrotw w dziejach ludzkoci. Ludziom naszego pokolenia byo przeznaczone sta si wiadkami i uczestnikami jednego z takich kataklizmw w dziejach narodw. Wojna 1914-18 roku nie bya zwykem starciem zbrojnem midzy mocarstwami, po ktrego zakoczeniu ycie powraca do dawnych mniej wicej norm powiadamy: mniej wicej, bo nigdy cakowicie nie powraca i cigo jego rozwoju nie przerywa si. Wstrzsna ona podstawami wewntrznego ycia narodw i stosunkw midzynarodowych: zaczyna si od niej gboki przewrt w ukadzie caego wiata. Ludzie dzisiejsi, urodzeni i wychowani przed wojn, w wiecie, ktry si w czci ju zawali i w dalszym cigu szybko si wali, myl cigle jeszcze dawnemi pojciami, goni za znikajcemi z przed ich oczu ksztatami; ale nowa rzeczywisto przechodzi ponad ich gowami i przygotowuje im coraz nowe, coraz boleniejsze zawody. Urzdza ona, z maym bardzo udziaem wiadomej woli ludzkiej, nowy wiat, nowe ycie, z nowym stosunkiem si wiat dla jednych straszny, innym za nioscy los pomylniejszy. W tym wiecie, ktry znajduje si in statu nascendi, nikt jeszcze nie jest zdolny zorjentowa sie,. Co najwyej, mona stara si go zrozumie. Niestety, i tego starania mao wida. Przed czterdziestu mniej wicej laty przeczytaem zdanie jakiego profesora wiedeskiego, ktre gboko wrazio mi si w pami. Powiedzia on, e najwikszem niebezpieczestwem naszej cywilizacji, gotujcem jej nieznane katastrofy, jest niesychanie szybki postp techniczny, za ktrym nie poda postp moralny i polityczny. Zdanie to przypominaem sobie czsto i coraz wicej miaem sposobnoci do utwierdzenia si w przekonaniu, e jest to jedna z najgbszych myli, z jakiemi spotkaem si w yciu. Dopiero podczas wojny wiatowej spostrzegem, e w pogldzie owego uczonego czego brakowao. Niebezpieczestwo szybkiego postpu technicznego zwiksza rwnie to, e za niem nie poda postp umysowy. Przeciwnie, ostatniemi czasy, kiedy technika wicia niebywae triumfy, kiedy jej zdobycze zaczy rewolucjonizowa nawet codzienne ycie czowieka, ludzie stawali si coraz pytsi, coraz rzadszem zjawiskiem byy umysy tgie, jasno widzce rzeczywisto, zdolne opanowa zakres spraw, w ktrych zadaniem ich byo znale drog postpowania. T prawd ukazaa w jaskrawej postaci wojna wiatowa: i okolicznoci jej wszczcia, i sposb jej prowadzenia, zarwno wojskowy, jak polityczny, i sposb jej zakoczenia, i pokj, po niej zawarty, i komentarze do tego wszystkiego, ogoszone pniej przez gwnychaktorw dramatu wszystko to mwi o wielkoci, o niebywaej potdze rodkw, ktremi rozporzdzano w tej walce, a ktre daa technika i posugujca si t technik wysoka organizacja, wreszcie bogactwo narodw, jednoczenie za o bezradnoci umysw ludzkich, ktrym powierzono ich uywanie. Wojna bya jak olbrzymia maszyna, puszczona w ruch nie wiadomo przez kogo, z jakiej przyczyny i w jakim celu; nikt nie umia ni klarowa ani jej zatrzyma, sza wic przez cztery lata zgr, niszczc ycia ludzkie i owoce pracy ludzkiej, dopki nie Stana z braku paliwa i smaru. I gwnym jej wynikiem dla pastw, ktre j prowadziy, byo zniszczenie. Jeszcze jaskrawiej ta bezradno umysw ludzkich ujawnia si po wojnie, wobec katastrofy gospodarczej, przed ktr stana Europa, a ktra spada nietylko na zwycionych, lecz i na zwycizcw, przedewszystkiem za na Anglj. Nie umiano sobie zda naleycie sprawy z jej przyczyn; przypisano j w caoci zniszczeniu bogactwa narodw przez wojn, zapomniawszy, e ju w przedwojennym okresie

zaszed szereg faktw, dla gospodarczej przyszoci Europy gronych. Na dugo ju przed Wybuchem wojny wyrosy dwie potne jej wpzawodniczki w handlu wiatowym: Ameryka i Japonja i przed wojn ju inne kraje zamorskie postpoway W swym rozwoju gospodarczym, organizujc sw wytwrczo na podobiestwo Europy, a tem samem przygotowujc si do wyzwolenia z pod jej przewagi. Nie zwrcono te do uwagi na to, e dugotrwaa wojna w Europie ten proces emancypacji gospodarczej innych czci wiata znakomicie przypiesza. Nigdy bodaj w dziejach wiata myl gospodarcza narodw nie bya w takim upadku, nie dochodzia do takich absurdw, jak dzi, wanie w epoce niebywaego postpu techniki. Pod koniec XIX stulecia gwn treci polityki midzynarodowej bya wytona walka midzy mocarstwami o rynki wiatowe zamorskie, walka zreszt nienowa. Od niepamitnych czasw narody widziay gwne rdo bogactwa w handlu z ludami dalekiemi, mniej cywilizowanemi, niej stojcemi gospodarczo, sabsze lub odmienne majcemi pojcia o porwnawczej wartoci przedmiotw wymiany. Bogaceniu si nowoczesnej Europy day pocztek operacje, w ktrych za szklane paciorki brao si zoto. Handel zamorski by dla niej handlem, ktry przy maym obrocie dawa olbrzymie zyski. Wprawdzie ludzi cenicych wysoce szklane paciorki byo na wiecie coraz mniej, i chcc cign znaczne zyski, trzeba byo co innego przywozi i robi wiksze obroty; niemniej przeto handel zamorski pozosta bez porwnania zyskowniejszym od europejskiego: miejsce paciorkw zaja w nim skrajna tandeta wszelkiego rodzaju, pchana do wszystkich czci wiata, tandeta, jakiej nie miano pokaza w Europie. Olbrzymie zyski tego handlu stay si podstaw bogactwa Europy; za niem poszed wzrost potrzeb, wymaga, ktry, przy istnieniu rodkw na ich zaspokojenie, pocign za sob potny rozwj handlu pomidzy narodami europejskiemu Tylko to by handel inny: tu trzeba byo dawa dobry towar klientowi, ktry zna jego warto, trzeba byo wytrzyma wspzawodnictwo, gdy nie miao si monopolu handlowego, jak czsto we wasnej kolonji, a std trzeba byo zadawalnia si mniejszym zyskiem. Gdy si porwnywa cyfry obrotu midzy krajami europejskiemu z cyframi handlu zamorskiego, pierwsze s imponujce. Wida z nich, e przemys krajw europejskich, nie mwic ju o gwnym wewntrznym rynku kadego kraju, bez porwnania wicej pracowa na potrzeby Europy, ni na rynki innych czci wiata. Std ju w przedwojennych czasach rozszerzy si pogld, e rdem wspaniaego rozwoju gospodarczego Europy jest jej dobrobyt, rodzcy coraz nowe potrzeby, ktrych uspakajanie wywouje cigy rozrost przemysu. Skrajni przedstawiciele tego pogldu nie brali pod uwag faktu, e ten dobrobyt powsta z wyzyskiem innych czci wiata i e w miar jak to wyzyskiwanie staje si coraz trudniejszem, nie moe si utrzyma na dotychczasowej stopie. Ten pogld zapanowa cakowicie nazajutrz po wojnie, jak to wida z obfitej literatury o pooeniu gospodarczem powojennej Europy. Doprowadzi on polityk gospodarcz niektrych narodw do niesychanych absurdw. Wytumaczy je sobie mona chyba tem tylko, e przy upadku umysowym pewne kamstwa konwencjonalne, przeznaczone na eksport, przyjmowane s bez-krytycznie nawewntrz i pozyskuj pozycj niewzruszonej prawdy. Tak karjer niejedno ju kamstwo zrobio. Nazajutrz po zakoczeniu wojny pokazano Anglikom, e w eksporcie wyrobw przemysowych z ich kraju najwysz cyfr miay Niemcy, i przekonano ich, e Niemcy s najwaniejszym rynkiem dla Anglji. Std Wniosek, e gwn przyczyn upadku przemysu angielskiego jest zuboenie Niemiec przez wojn, a pniej przez pokj, ktry im narzucono. Jeeli wic Anglja chce uratowa swj przemys, musi wyty wszystkie siy, eby przywrci dawny przedwojenny dobrobyt Niemiec, to znaczy przywrci im dawn pozycj polityczn i gospodarcz w wiecie. Zamilczano przytem, e rosncy dobrobyt niemiecki pochodzi gwnie std, i Niemcy przedwojenne, ktre zaczy sw wielk Karjer

gospodarcz z piciu miljardami frankw kontrybucji, uzyskanemi od Francji po wojnie 1870-71 r., dziki rozwojowi swego przemysu, swych linij okrtowych i swego handlu, stay si niebezpiecznym wspzawodnikiem Anglji na rynkach wiatowych i zaczy j z tych rynkw coraz skuteczniej wypiera. Stay si one wielkim klijentem przemysu angielskiego, ale paciy mu za jego wyroby pienidzmi jego kosztem zdobytemi. T teorj i z tem przemilczeniem udao si w Anglji narzuci; nard angielski j przyj i przyj wynikajcy z niej program, ktrymy odczuli silnie na wasnej skrze. On przedewszystkiem podyktowa to wrogie stanowisko Anglji wzgldem Polski na konferencji pokojowej, podczas plebiscytw, wojny 1920 r. i w latach nastpnych. Dzi dla wikszoci opinji angielskiej jest ju, zdaje si, rzecz jasn, e caa ta polityka oparta bya na wielkim absurdzie. Takich dowodw upadku myli gospodarczej, za-rwno w Europie, jak w Ameryce, jest wicej. A towarzyszy mu nieustanny postp techniki i opartej na tej technice organizacji. Im maszyna mdrzejsza, tem czowiek gupszy. II KATASTROFA MORALNA Dugotrwaa, swoj technik tak imponujca, w swych narzdziach morderczych tak wydoskonalona wojna nietylko zniszczya miijony ywotw ludzkich i niezliczone, nagromadzone prac ludzk bogactwa, ale dokonaa strasznego zniszczenia w duszach. Przedewszystkiem zuya ona w ogromnej mierze energj nerwow uczestniczcych w niej lub dowiadczajcych jej ludzi. - Po tej wojnie - mwi mi w jej pocztku wyszy oficer rosyjski - trzeba bdzie ca Europ zabudowa sanatorjami dla nerwowo chorych... Pan nie ma pojcia, w jakim stopniu dzisiejsza technika wojenna i rujnuje nerwy onierza. Przepowiednia ta sza za daleko. Niezawodnie, wielu byych uczestnikw wojny siedziao lub siedzi jeszcze po sanatorjach. Cikie wszake choroby nerwowe nie stay si zjawiskiem oglnem. Nie znaczy to, eby nerwy ludzkie naog nie ucierpiay w niej potnie. Znamienn jest rzecz, e te sowa wypowiedzia Rosjanin. Im nard ma starsz historj, im duszy szereg jego pokole y na wysz stop cywilizacyjn, tem Jego system nerwowy jest silniejszy. Rosjanie, jako najmodsi cywilizacyjnie z pord wielkich narodw biorcych udzia w tej wojnie, oka-lali si nerwowo najmniej wytrzymali. Cho wojna na ich froncie o wiele niej si przedstawiaa pod wzgldem technicznym, cho rozgrywaa si waciwie nie na ziemiach rosyjskich, cho w Rosji, w porwnaniu z innemi pastwami, nie tak wielki odsetek ludnoci bra udzia w wojnie lub nawet bezporednio si o ni ociera, cho wikszo jej nie odczuwaa wcale fizycznych skutkw wojny - nerwy rosyjskie w cigu jej trwania wyczerpay si u jednych, a straciy rwnowag u innych. Na wytumaczenie rewolucji bolszewickiej, morderczego szau jej nielicznych wzgldnie sprawcw, a cakowitej prostracji w masie narodu po-daje si zwykle osawion bierno rosyjsk. Dla tych, ktrzy bliej obserwowali Rosjan w wojnie, nie ulega wtpliwoci, e ogromn rol odegray tu sabe zmczone wojn nerwy rosyjskie. One to przedewszystkiem tumacz zachowanie si oficerw podczas przewrotu. Z najmniejsz dla siebie szkod zniosy t wojn nerwy dwch najstarszych cywilizacyjnie narodw europejskich, nerwy francuskie i woskie... Francuzi, ktrzy obok Niemcw na najcisze do-wiadczenia podczas wojny byli wystawieni, tem bardziej, e prowadzili j na wasnej ziemi, najmniej pod jej wpywem si zmienili. Pozostali tym samym, penym energji narodem, znamionuje ich ta sama, co zawsze

rwnowaga duchowa, ta sama logika w yciu. Jeeli uderza dzi brak znanej ich powierzchownej wesooci, tej tradycyjnej gait gauloise, to atwo to wytumaczy faktem, e mao we Francji jest rodzin, ktrych ta wojna nie okrya aob. Fakt za, e uby im blisko miljon ludzi w najlepszym wieku i ludzi czsto najlepszych, bo nie urzdzajcych si poza frontem w chwili waki o przyszo ojczyzny, dostatecznie tumaczy pewien krtkowzroczny utylitaryzm, czciej dzi, ni w dawniej-szych czasach biorcy gr nad dalekowidzc myl i wyszemi polotami ducha - objaw zreszt powszechny dzi w wiecie naszej cywilizacji. Wosi, i to wanie ludzie, ktrzy w wojnie byli na froncie, w dobie powojennej wykazali niesychan energj z entuzjazm w przewrocie faszystowskim niezaprzeczony dowd, e wojna im nerww nie zmarnowaa. Natomiast Anglicy, ktrych czsto przedstawiana jako najmocniejszy typ czowieka, okazali si o wiele mniej wytrzymaymi. Tu i wypadki powanych wstrznie nerwowych byy wzgldnie czste, i obnienie energji, zdolnoci do wytonej pracy, osabienie woli, zanik zainteresowa u pokolenia, ktre spdzio par lat w rowach strzeleckich, jest zjawiskiem prawie powszechnem. Przyczyn upadku gospodarczego Anglji ley nie-tylko w zmianie pooenia, w przewrocie na rynkach wiata, ale i w zmianie gatunku ludzi, ktrzy dotychczas, sw prac i inicjatyw bogactwo kraju budowali. Niemcy, cho nie mieli wojny we wasnym kraju, na skutek blokady i braku ywnoci stali si wszyscy jej Uczestnikami i ofiarami. To te nigdzie wpyw wojny, niszczcy wprost fizycznie organizmy ludzkie, rujnujcy nerwy, nie by tak powszechny. Czy ci, ktrzy dzi za sw, ewangelj uwaaj Am Westen nichts neues, czy ci, ktrzy opanowani szaem upokorzonej pychy i nienawici gotuj si do nowej wojny - wszyscy to s ludzie wyprowadzeni z rwnowagi, z mocno nadwyronemi nerwami. I ten nard nierycho chyba wrci do stanu normalnego, wobec tego, e podczas wojny najmodsze pokolenia najwicej bodaj ucierpiay. Do tego, fizycznego raczej, zniszczenia ludzi przez: wojn doda trzeba niemniej zabjczy jej wpyw na instynkty i pojcia moralne. Dugotrwaa wojna zawsze pocigaa za sob niszczycielskie skutki w dziedzinie moralnej. Po wojnach napoleoskich Francja przez szereg lat cierpiaa na plag bandytyzmu. Zawieszenie na szereg lat dziaania czynnikw, uczcych czowieka y z innymi ludmi w sta-ych normach prawnych i etycznych, szanowa ycie ludzkie i cudz wasno, cudz cze i cudz niezaleno, hamowa swoje bardziej brutalne, pierwotne instynkty, wreszcie pracowa uczciwie, sowem robicych go czowiekiem cywilizowanym - zdolne jest zniszczy w duszach zwaszcza bardziej powierzchownie pod wzgldem moralnym uksztatowanych, to, na co zoya si praca szeregu pokole. Niema tu miejsca na studjum nad moralnemi skutkami wojny wiatowej; zreszt mona si bez niego ooby. Kady powaniejszy czowiek zdaje sobie z nich spraw. Jednake w dziedzinie moralnej, tak samo jak w gospodarczej, okazuje si, e stwierdzany obecnie upadek jest tylko w czci skutkiem wojny. Objawy tego upadku od paru ju pokole wystpoway bardzo jaskrawo. Uderzaa zwaszcza rozwizo obyczajowa, znajdujca odbicie, i bodaj jeszcze przewyszajce rzeczywisto, w literaturze, oraz rozkwit kradziey przy niesychanem bogactwie jej form, od najbrutalniejszych do najbardziej wyrafinowanych i prawie wykwintnych. Na ten upadek etyczny wpyway i nowe formy ycia gospodarczego, wyrywajce ludzi masami z ich tradycyjnego rodowiska, i szybki rozrost miast przy rozbiciu dawnej ich organizacji, i zgszczenie ludnoci i wzrost bogactwa, i wiadome niszczenie ducha religijnego. Robiono to w imi nauki, dziwnej zreszt nauki, ktra miaa mniej tolerancji dla religji, ni dla gupich przesdw i barbarzyskich zabobonw.

Jedn z najfatalniejszych strat moralnych, jakie po-niosa nasza cywilizacja, jest powszechny w pokoleniach powojennych brak wiary w wielkie sprawy, przywizania do wielkich idej, zdolnoci do wielkiego wysiku i powicenia wogle, a zwaszcza dla celw nieosobistych Szlachetni fanatycy wymarli lub ostatni wymieraj. Ten stan moralny niewtpliwie zawdzicza Europa W Ogromnej mierze dugoletniej wojnie oraz sposobowi, w jaki ta bya prowadzona, ale w wikszej jeszcze mierze wychowaniu okresu przedwojennego, z jego postpujcym szybko materjalizmem, wychowaniu przez rodzicw niereligijnych. Gotuje on naszej cywilizacji smutn przyszo, jeeli groce Europie katastrofy tej psychologji i tej etyki nie zmieni. Narody pjd przed siebie nietylko z ogromnie zmniejszon energj, ale pjd prawie wycznie energj ludzi, zdajcych do celw osobistych, nieraz zreszt wcale uczciwie pojtych. Czy daleko zajd?... III POLSKA Kataklizm dziejowy, jakim bya wojna 1914 r., mia dla Polski cakiem inne skutki, ni dla wielkich narodw, ktre t wojn wszczy i waciwie j prowadziy. Zdobya ona w tej wojnie to, co dla kadego na-rodu jest rzecz najwaniejsz: odzyskaa swj niezawisy byt pastwowy. Odzyskaa go w chwili, kiedy sprawa jej staa najgorzej, kiedy wszystkie trzy pastwa, posiadajce ziemie polskie, dce do zrobienia Polakw maym narodkiem na maem terytorjum, poprowadziy jednoczenie w tym kierunku zgran, konsekwentn akcj; kiedy Niemcy doszy w niej a do znanej ustawy o wywaszczeniu; kiedy Austrja wyranie zbliaa podzia Galicji na Wschodni i Zachodni; kiedy wreszcie Rosja robia wielki zamach na cao Krlestwa Kongresowego przez oddzielenie gubernji Chemskiej. Odzyskaa swe pastwo odrazu na zjednoczonych ziemiach polskich, na gwnym swoim obszarze narodowym, wraz ze swoim brzegiem Batyku. Tym sposobem Polacy odnieli w tej wojnie najwiksze ze wszystkich narodw zwycistwo. Naleao si ono narodowi, ktry w cigu blisko ptora stulecia by ofiar krzywd najwikszych, innym narodom nieznanych. Historja wynagrodzia Polsk za owe krzywdy nie tylko wielkiem zwycistwem, ale i tem, e cho wojna toczya si w niemaej czci na jej ziemiach, poniosa Poldka w niej mniejsze od innych narodw ofiary i mniej od jej skutkw ucierpiaa. Krwi polskiej w tej wojnie przelao si wiele, niestety, nie w walce o Polsk, ale w armjach jej wrogw, wicej w niemieckiej i austrjackiej, bo Rosja majc o wiele wicej materjau ludzkiego, ni go moga zuy na froncie, i z ziem polskich nie wybraa go w takiej mierze, jak jej ssiedzi. Udzia polskich formacyj wojskowych, wobec miljonowych mas, ktremi operowano, by niky, i na losach Wojny nie zaway. Zwycistwo, ktre Polska odniosa, czysto polityczne, nie byo kupione ani krwi polsk, ani kosztem wi ludzkich, przez t wojn w innych narodach zmarnowanych. Straty materjane, poniesione przez Polsk bezporednio w wojnie lub jako dalszy jej skutek, byy wielkie nie dadz si wszake porwna ze stratami innych narodw. Zrujnowano nam w duej mierze nasze gospodarstwo rolne, zwaszcza na wschd od Wisy, gdzie toczya si wojna w postaci powaniejszej (przybyo do tego zniszczenie ich po raz drugi w r. 1920, po

wyprawie kijowskiej); szereg fabryk zburzyli Niemcy w celu zabicia pewnych gazi naszego przemysu; nieliczne mniejsze miasta zostay zniszczone przez ogie artyleryjski; olbrzymie straty w dobrze polskiem ponielimy na ziemiach, ktre pozostay na wschodzie poza granicami pastwa polskiego; wreszcie potny cios naszej wytwrczoci przemysowej zadaa utrata rynkw wschodnich. Wszystko to jednak razem wzite to straty mae, gdy si zway koszty wojny, poniesione przez inne narody, i klsk gospodarcz, ktra na nie w latach powojennych spada, a ktr ta wojna znakomicie przypieszya. Natomiast, odbudowane pastwo polskie miao szereg przywilejw, z ktremi weszo w nowe ycie. Nie byo przywalone olbrzymiemi dugami wojennemi, cicemi na innych pastwach. Miao struktur gospodarcz, czynic Polsk mao wraliw na przewrt w handlu wiatowym, ktry wielkim pastwom przemysowym przynis niebywa klsk. Miao ludno, przywyk do niewielkich potrzeb, spokojn, nie uciekajc od adnej pracy, a std najatwiejsz do wyywienia w dobie nagego zuboenia Europy. Nie miao kosztownej organizacji pastwowej, ktr inne pastwa wytworzyy w ubiegym okresie niezwykej pomylnoci, pod naciskiem wysokich potrzeb, ktre miaa ich ludno. Mogo sobie wytworzy tak organizacj, jaka odpowiadaa skromnym wzgldnie potrzebom kraju i na jak je sta byo. Z tych wszystkich przywilejw Polska nie umiaa naleycie skorzysta. Przeciwnie, zachowywano si tak, jakby chodzio o to, eby do naszych wasnych trudnoci doda te, ktre dolegaj innym, o wiele bogatszym od nas narodom, aeby sta si w jak najwikszej mierze wspofiarami tych klsk, ktre na nie po wojnie spady. Jedn z najgwniejszych przyczyn tego jest nasz brak przygotowania do rzdzenia wasnem pastwem, do prowadzenia wasnego gospodarstwa. Pozbawieni przez tak dugie lata wasnego bytu pastwowego, zmuszeni do ycia w pastwach obcych; w dwch zaborach, pruskim i rosyjskim, pozbawieni cakiem udziau w za-rzdzie pastwem, w rosyjskim nie majcy nawet samorzdu miejscowego; w trzecim, austrjackim, majcy rzdy w swoim kraju, ale faktycznie odsunici od najwaniejszych spraw pastwa nie nauczylimy si o pastwie samodzielnie myle, ani traktowa jego spraw z poczuciem odpowiedzialnoci. To te, gdy spad na nas obowizek rzdzenia swem pastwem, ktry pojto o u nas nietyle jako obowizek, ile jako miy przywilej, gdymy si dorwali do wadzy, przy caych naszych ambicjach w tym wzgldzie, umielimy si zdoby gw-nie na lekkomylne mapowanie tego, co gdzie indziej le widzimy. Nie rozumiemy ani pooenia midzynarodowego, mii pooenia naszych ssiadw, ani nawet naszego wasnego. W cigu tych lat naszej gospodarki bd co bd czego nauczylimy si, ale nauczylimy si bardzo mao. A co ta nauka kraj kosztuje! I to nietylko materjalnie, ale i moralnie. W ycie odbudowanego pastwa weszlimy z wielkim kapitaem moralnym, ktry take nalea do naszych przywilejw. Byo nim poczucie w szerokich warstwach zwycistwa naszej sprawy, wiara we wasne pastwo, we wasny rzd, zapa do nowego ycia, gotowo do ofiar dla pastwa, dla jego skarbu (byy liczne i namacalne tego dowody)... Ten kapita w ogromnej mierze zmarnowalimy i umiemy go dalej marnowa. Zachowujemy si czsto tak, jakby chodzio o to, eby najgortszym Polakom, najlepszym obywatelom pastwo wasne obrzydzi. A wiara w swoje pastwo i przywizanie do niego, to kapita wielki, w kadym kraju cywilizowanym wy-loko ceniony. Najwaniejsz rzecz dla przyszej Polski jest, e bylimy szybciej uczyli si, czego jeszcze nie umiemy - rzdzi si u siebie, prowadzi wasne pastwo i eby za t nauk nard polski mniej paci.

NOWE CZASY I NOWE ZAGADNIENIA

NOWE CZASY I NOWE ZAGADNIENIA1 Caa Europa dzi yje pojciami przestarzaemi. Pochodzi to std, e nastpi wielki i nagy przewrt w yciu, gdy ludzie z trudnoci zmieniaj pojcia, z ktremi si zroli. To za, e w nowych, ogromnie zmienionych czasach ludzie yj pojciami ubiegej doby, jest rdem wielkich bdw i wielkich wystpkw. Przewrt polega na tem, e po czasach bogactwa i dobrobytu, jakiego historja ludzkoci nie widziaa, nagle przyszed okres ndzy i godu. Tak jest, ndzy i godu trzeba mie odwag to sobie powiedzie. W Niemczech poowa ludnoci pogrona jest w ndzy; Anglja ma dwa miljony bezrobotnych, a cyfra ta okazuje dno do staego wzrostu; bezrobotnych w mniejszej liczbie maj take inne kraje. Ta wielka, niedoceniona jeszcze klska dlatego wanie przybiera tak straszne rozmiary, e przychodzi po okresie wielkiej pomylnoci. Jeszcze lat temu kilkadziesit zagadnienia ndzy i przeludnienia byy w Europie na porzdku dziennym. W ostatnim wszake czterdziestoleciu zdoano o nich za-pomnie, bo ndza znika, przeludnienia nie byo, w bogatszych pastwach czu si dawa raczej brak rk do pracy, tak e musiay one przyciga do siebie robotnikw z innych, przeludnionych krajw. Przeludnienie istnieje wtedy, gdy wytwrczo kraju jest za maa w stosunku do liczby ludnoci. Ot wytwrczo krajw europejskich, w szczeglnoci Niemiec i Anglji tak szybko rosa w ostatniem czterdziestoleciu, e pomimo bardzo szybkiego przyrostu ludnoci, wszyscy mieszkacy kraju znajdowali prace, i zarobek, a nawet, zwaszcza w Niemczech, byo sporo miejsca dla imigracji zarobkowej z innych krajw, przedewszystkiem od nas, z Polski. W tych warunkach dobrobyt szybko wzrasta. W krajach przemysowych ludno wszystkich warstw nietylko miaa co je, ale powszechnem zjawiskiem byy oszczdnoci robienie zapasw na przyszo. ycie byo uatwione i udogodnione. Warstwa rednia, bardzo liczna, ya w nieznanym przedtem komforcie. W warstwach reprezentujcych kapita, szybko rosy wielkie bogactwa, a z niemi rozwija si zbytek, zataczajcy coraz szersze krgi. Wielka wojna przerwaa ten bogi okres, zmusia ludzi do ofiar, do powice, do wyrzeczenia si wielu rzeczy. Znoszono to w nadziei, e po wojnie wrc dawne, dobre czasy. Tymczasem nietylko tego powrotu nie wida, ale jest coraz gorzej. Zjawiy si miljony bezrobotnych, ktrym do okna gd puka, warstwa rednia zuboaa, oszczdnoci jej w jednych krajach znikaj szybko, w innych ju zniky, wreszcie, jak w Niemczech, znaczna jej cz nie ma co je poprostu. Naog jeszcze ludzie nie zdaj sobie sprawy z tego, co si stao, jeszcze myl, e te cikie czasy wkrtce min, powoli wszake zjawia si poczucie wielkiej, niebywaej katastrofy, wiadomo tego, e ten dobrobyt, ktrym Europa cieszya si przed wojn, ju nie wrci. Katastrofa polega na wysychaniu gwnego rda bogactwa Europy, na upadku wielkiego przemysu. Wiek dziewitnasty, wiek olbrzymiego postpu w dziedzinie techniki umoliwi w Europie wytwrczo na nieznan przedtem skal i niesychanie udoskonali rodki komunikacyjne. wiat pozaeuropejskie na pocztku tego wieku przedstawia bd obszary nowe, sabo zaludnione osadnikami z Europy lub zaczynajce si dopiero zaludnia, bd kraje Starego wiata, z bardzo gst ludnoci, kraje posiadajce swoj, pod wielu wzgldami wysok cywilizacj, ale nie znajce Europy, nie zapoznane z jej olbrzymiemi zdobyczami w1

Przegld Wszechpolski, Stycze 1924

dziedzinie nauki, techniki i organizacji ycia gospodarczego. Dziki temu i w Starym i w Nowym wiecie otwary si znakomite rynki zbytu dla wytworw przemysu europejskiego. Szybko wytworzy si wspaniay ustrj gospodarczy wiata z Europ w centralnej, uprzywilejowanej roli. Sprowadzaa ona z krajw pozaeuropejskich surowce i rodki ywnoci, a posaa im w zamian wytwory swego przemysu. Rozwj tego ustroju doprowadzi przemysow Europ do niebywaej gstoci zaludnienia i do nieznanego przedtem dobrobytu. Badacze stosunkw gospodarczych przewidywali, e to uprzywilejowanie Europy nie bdzie trwao dugo. Kraje Nowego wiata zaludniay si szybko skutkiem napywu wychodcw z Europy i mnoenia si osadnikw na miejscu. Stare kraje azjatyckie, wszedszy w stosunki handlowe i polityczne z Europ, zbliay si do niej, uczyy si od niej, zaczy si zapoznawa ze zdobyczami europejskiej nauki i techniki, zaczy przejmowa od niej sposoby organizacji wytwrczoci i wymiany. Wynikiem obu tych procesw musiao by wejcie krajw pozaeuropejskich na drog rozwoju przemysowego, a co za tem idzie, uniezalenienia si gospodarczego, a co za tem idzie, uniezalenienia si gospodarczego od Europy i tworzenia dla niej niebezpiecznego wspzawodnictwa. Ju w drugiej poowie zeszego stulecia Unja amerykaska wystpia jako potga przemysowa, wspzawodniczca z krajami europejskiemi nawet na ich wasnych rynkach. Pod koniec stulecia przedstawicielka Starego wiata, Japonja, zaczyna tworzy u siebie wiel-ki przemys na wzr europejski i wspzawodniczy swemi wyrobami z Europ, przedewszystkiem na rynkach azjatyckich. W pocztkach obecnego stulecia zjawia si wielki przemys wkienniczy (bawena i juta) w Indjach wschodnich oraz powstaj szybko przdzalnie baweny w Brazylji. Te grone dla przyszoci przemysowej Europy zjawiska nie budziy naog wielkiego niepokoju, Europa bowiem dziki wysokiej organizacji swego przemysu i handlu, swej bankowoci, dziki posiadaniu w swych rkach gwnych linij okrtowych na oceanach, dziki wreszcie potdze politycznej pastw europejskich, energicznie i konsekwentnie przeprowadzajcych sw polityk handlow, nieatwo i nierycho daaby si zepchn z pozycji, jak zaja w yciu gospodarczem wiata. Europa wszake pozwolia sobie na cztery i p roku wojny u siebie, i to j zgubio. Okazao si, e te ofiary, ktre poniosa Europa w yciu ludzkiem, w zniszczonem mieniu i w bezporednich kosztach wojny, nie byy jeszcze najwiksze. Wicej jeszcze j kosztowa bdzie zniszczenie jej organizacji gospodarczej. I najwiksze znaczenie tu ma nie dewastacja okrgw przemysowych: francuskiego, belgijskiego i polskiego w Krlestwie Kongresowem, ktr tak planowo przeprowadzaa armja niemiecka, jeno nieunikniony zastj w wytwrczoci i handlu europejskim podczas dugotrwaej wojny, rozstrj komunikacyj, wreszcie dezorganizacja rynku pieninego. Doda tu trzeba zuboenie krajw europejskich przez wojn, co uczynio je same gorszemi rynkami na wytwory przemysu; wrd nich Rosja, skutkiem rewolucji i zapanowania rzdw sowieckich, cakiem prawie utracia na pewien czas znaczenie, jakie miaa dla handlu europejskiego. Skutkiem tego, e wikszo robotnikw musiaa bad walczy w okopach, bd pracowa na potrzeby handlu, wytwrczo przemysowa w Europie na potrzeby handlu znacznie podczas wojny zmalaa. Pastwa centralne, skutkiem blokady, zostay odcite od znacznej i wikszoci swych rynkw, pastwa za sprzymierzone, skutkiem kampanji niemieckich odzi podwodnych, zatapiajcych statki handlowe, miay w drugiej poowie wojny tak zmniejszony tona, e przy potrzebach wojny, przewozu wojsk, materjau wojennego i ywnoci dla krajw wojujcych, niewielka wzgldnie liczba statkw moga suy potrzebom handlu. Skutkiem tego rynki pozaeuropejskie podczas wojny nie mogy by naleycie zaopatrywane w towar europejski. Miao to dwa skutki: zagarnicie znacznej czci ych rynkw przez Stany Zjednoczone i Japonj, z drugiej za strony przypieszony rozwj przemysu miejscowego w krajach

zamorskich - w Indjach, Kanadzie, Australji, Poudniowej Afryce, Brazylji, wreszcie narodzenie si i szybki wzrost wielkiego przemysu na sposb europejski w Chinach. Gwna strata Europy na rynkach wiatowych przypada z koniecznoci na Niemcy, skutkiem tego, e miay one przez cay czas wojny przecite komunikacje morskie i e przegray wojn, co miao za skutek likwidacj ich floty wojennej i ich wielkich kompanij okrtowych. Sabota w okrgu Ruhry po okupacji francuskiej dokoczy ich upadku. Wwz niemiecki do jednych krajw zmniejszy si o poow, w innych znik zupenie. Tak, przemys niemiecki, ktry po zwycistwie nad Francj i zjednoczeniu Rzeszy wyrs w cigu kilku dziesicioleci na pierwszorzdn potg, na najgroniejszego wspzawodnika wszystkich pastw przemysowych, ktry szybko zagarnia rynki na caej kuli ziemskiej, z wiksz jeszcze szybkoci dzi si wali. Mylili si ci, ktrzy przewidywali, e spadek handlowy po Niemcach zagarnie Anglja. Wziy go Stany Zjednoczone i Japonja. Anglja take poniosa straty, jej wywz take si zmniejsza. Przedewszystkiem zmniejszy si ogromnie do Ameryki rodkowej i Poudniowej i do Azji, nie mwic o stratach w samej Europie, przedewszystkiem na rynku rosyjskim i niemieckim. Gorzej jeszcze jej widoki przedstawiaj si po zbadaniu poszczeglnych pozycyj jej wywozu. Wywz tkanin stale spada, natomiast wzrasta szybko wywz maszyn do takich krajw, jak Indje Wschodnie, Chiny, Brazylja. wiadczy to o szybkiem budowaniu si przemysu miejscowego w tych krajach. W Chinach podczas wojny zaczy powstawa i dzi powstaj dalej wielkie przdzalnie baweny i jedwabiu, urzdzone wedug najnowszych wymaga technicznych. Najnowsze z nich s przedsibiorstwami czysto chiskiemi, z chiskim kapitaem i z inynierami Chiczykami, wyksztaconymi w Europie, Ameryce i Japonji. Jeeli wemiemy pod uwag, e Chiny s krajem posiadajcym wszystkie surowce, nie wyczajc baweny, e maj ogromne bogactwa elaza i wgla, e s krajem najbardziej przeludnionym w wiecie, e maj taniego, wytrwaego i zdolnego robotnika, atwo jest zrozumie, e z chwil kiedy wielki przemys nowoczesny raz si tam narodzi, rozrost jego pjdzie bardzo szybko. Ten rozrost, przypieszony przez wojn europejsk, rozrost przemysowy , Stanw Zjednoczonych, Japonji i innych krajw zamorskich, oznacza stopniow ruin przemysu europejskiego. Ruina ta si ju zacza. Z jednej strony spadek cyfr wywozu z krajw europejskich w atach powojennych, z drugiej - zjawienie si miljonw bezrobotnych w Niemczech i Anglji, dwch krajach przedstawiajcych najwiksze potgi przemysowe w Europie - cyfr tak znacznych, pomimo, e wojna przecie zabraa Europie od pracy dziesi miljonw ludzi w zabitych i ciko okaleczonych - ilustruje wymownie Upadek wytwrczoci europejskiej. W ostatnich czasach czytalimy w dziennikach telegramy z Londynu, e wywz angielski wzrasta, e W pierwszych jedenastu miesicach roku ubiegego by on o czterdzieci kilka miljonw funtw wikszy, ni w odpowiednim okresie roku poprzedniego. Dodano, e ten wzrost pochodzi ze znacznego powikszenia si Wywozu wgla i stali. Ot nie naley zapomina, e by to okres sabotau w okrgu Ruhry, wielkiem rdle wgla i stali. Jeeli zastj w Ruhrze, ktry odda w rce przedewszystkiem Anglji dowz wgla i stali na Tynki zaopatrywane z Niemiec, zwikszy cyfr wywozu angielskiego tylko o tak niewielk sum, to poza temi artykuami musia si wywz z Anglji znacznie w cigu roku zmniejszy. Upadek wytwrczoci europejskiej w latach powojennych ma swe rdo nietyle w czasowych warunkach, w dezorganizacji ycia gospodarczego na skutek wojny, ile w szybkiem kurczeniu si miejsca dla Europy na rynkach pozaeuropejskich. Wojna odegraa tu du rol, przypieszajc fatalny proces rozwoju przemysu i handlu poza Europ, proces, ktry ju si nie zatrzyma, ale bdzie szed dalej.

Std nie mona udzi si nadziej, e klska gospodarcza Europy, ktrej dzi jestemy wiadkami, jest tylko czasow; przeciwnie, trzeba przewidywa, e wywz wytworw przemysu z Europy bdzie coraz bardziej spada, e liczba bezrobotnych bdzie rosa. Logika faktw mwi, e wyrok dziejw, skazujcy nasz cz wiata na szybkie zuboenie, jest nieodwoalny. Europa na nowo staje si czci wiata przeludnion i to tem wicej, im gciej j zaludni wietny rozkwit przemysu w ubiegej dobie; na nowo zjawiaj si w niej miljony ludzi pogrone w ndz, zagroone godem. Katastrofa ta spada najwikszym ciarem na kraje najbogatsze, w yciu gospodarczem przodujce. Skutki jej dadz si czu wkrtce we wszystkich dziedzinach ycia, a przede wszystkiem w polityce wewntrznej pastw europejskich i w ukadzie stosunkw midzynarodowych. Nie wzito jej w rachub przy nowej organizacji ycia politycznego po przywrceniu pokoju. Gwn tego przyczyn byo, e rok 1920, rok organizowania si polityki europejskiej po wojnie i po podpisaniu traktatw, zamaskowa prawd. Na rynkach wiatowych, nie zaopatrywanych naleycie podczas wojny, taki by gd na towary, takie ich zapotrzebowanie, e w onym roku, pierwszym po rozpuszczeniu wojsk i przywrceniu normalnych komunikacyj, wywz z pastw przemysowych dosign cyfr niebywaych. To zawrcio ludziom w gowach i dao faszywe zaoenia planom gospodarczym i politycznym. Nie zorjentowano si naleycie, e rok 1920 by rokiem wyjtkowym, zdawao si, e ruch handlowy pjdzie dalej w tem samem tempie. Rozczarowanie nastpio prdko. W r. 1921 wywz z pastw europejskich spad do poowy w porwnaniu z rokiem poprzednim, i dalej nie podnosi si, ale coraz bardziej spada. Pastwa europejskie zaczynaj spostrzega, e zorganizoway si nad stan, a wyrazem tego na caej linji jest haso oszczdnoci, redukcja budetw, wydalanie znacznej liczby urzdnikw. Jest to tylko pocztek: niepodobna dzi przewiedzie, do czego doprowadzi nieubagana konieczno. I niepodobna dzi jeszcze wyobrazi sobie, jak si przystosuje do nowego pooenia polityka wewntrzna pastw europejskich i jakie zmiany zajd pod jego wpywem W pooeniu midzynarodowem. To pewna, e zmiany te nie dadz dugo na siebie czeka. W polityce wewntrznej wysuwa si dzi na czoo kwestja przeludnienia, kwestja, ktra dzi znacznie r-niej wyglda, ni przed kilkudziesiciu jeszcze laty. wwczas byo to zagadnienie, jeeli mona si tak wy-razi, normalne. Ludno nieco szybciej wzrastaa, ni Wytwrczo krajw, skutkiem czego pewien jej odsetek nie mia pracy i nie mia chleba, co zmuszao badaczy spoecznych, zaczynajc od Malthusa, do szukania drg rozwizania tej kwestji. Wwczas ten nadmiar ludnoci stanowiy naog ywioy najmniej kulturalne, posiadajce bardzo nisk skal potrzeb. W XIX stuleciu, kiedy pod wpywem postpu kultury w masach potrzeby zaczy wzrasta, ogromna liczba szukajcych poprawy owego bytu znajdowaa drog w wychodztwie do Ameryki. Stany Zjednoczone daway wszystkim przybyszom chleb, i to dobry; emigracja zamorska usuwaa r Z Europy po miljonie ludzi rocznie. Dzi przeludnienie zjawia si nagle na skutek olbrzymiego spadku wytwrczoci przemysowej. Cyfra nadmiaru ludnoci jest, a zwaszcza bdzie w przyszoci, tik wielka, jakiej nigdy nie bywao. Nadto jest to ludno, ktra przywyka bya do wzgldnego dobrobytu, ludno ju z podniesionym znacznie poziomem kultury l wymaga, skadajca si w gwnej masie z robotnikw fabrycznych, ale obok tego z ludzi wyej wyksztaconych: technikw, inynierw, urzdnikw przemysowych i handlowych, a przez odbicie si katastrofy przemysowej na reszcie spoeczestwa, przez wynikajce std oglne zuboenie i mniejsze zapotrzebowanie na rozmaitego rodzaju prac - z rzemielnikw, kupcw, adwokatw, lekarzy, wreszcie z redukowanych masami urzdnikw pastwowych. Mona powiedzie, e dawniej,

istniaa ndza wrd ludzi do niej nawykych - dzi przychodzi do tych, ktrzy nigdy o niej nie syszeli. Uwaano za wielk katastrof swego czasu gd wrd tkaczw angielskich po zaprowadzeniu w przemyle selfaktorw. Bya to drobna rzecz w porwnaniu z tem, co dzi nadchodzi. Jest to rwnie ludno gorzej nadajca si do emigracji, ni proletarjusz rolny, ktry za oceanem bd; osiada na ziemi, bd znajdowa atwy zarobek jako niewykwalifikowany robotnik, ktrego wszdzie potrzebowano, a ktremu nikt z miejscowych nie zazdroci. Ludzie wyej ukwalifikowani bd w przemyle, bd w innych zawodach napotkaj wszdzie na wspzawodnictwo miejscowe i niechtnie naog bd witani. Dotychczas te nie wida wrd pozbawionych pracy w przemyle chci do emigracji. Zreszt ta ziemia obiecana, jak byy dotychczas Stany Zjednoczone, dzi, w obawie przed przeludnieniem u siebie, zamkna si wzgldnie dla imigracji, wpuszcza tylko niewielk jej ilo rocznie, a kto wie, czy w bliskiej przyszoci cakiem si nie zamknie. Inne kraje Nowego wiata s dzi gocinniejsze, ale ilo imigrantw, ktrzy w danym kraju mog chleb znale, zaley od iloci ziemi, jak kraj ma do rozdzielenia midzy przybyszw tej ju nie zostao tak wiele - i od tempa, w jakiem j dzieli, a obok tego od szybkoci postpu organizacji jego ycia gospodarczego i jego wytwrczoci. Takiego szalonego tempa w obracaniu ziemi pod upraw - co szo atwo wobec tego, e to byy dziewicze prerje, nie za lasy i w rozwoju wytwrczoci przemysowej, jakie wziy Stany Zjednoczone w XIX stuleciu, aden kraj na kuli ziemskiej dzi w przyblieniu nawet nie posiada i posiada nie moe. To te wychodztwo z Europy do wszystkich krajw, ktre je mog przyjmowa, przy najwikszych usiowaniach nie bdzie mogo nigdy dosign nawet tej cyfry rocznej, jak przyjmoway same Stany Zjednoczone w ubiegem stuleciu. Gwna cz tego nadmiaru ludnoci, ktry dzi istnieje i ktry dalej bdzie si wytwarza, bdzie musiaa pozosta w swoich krajach ojczystych i bdzie stanowia straszne zagadnienie dla rzdw i spoeczestw. Dzi zagadnienie to rozwizuje si, jak w Anglji, przez wypacanie zapomogi rzdowej (zdaje si 15 - 19 szylingw tygodniowo) bezrobotnym, co z jednej strony obcia bardzo skarb pastwa, z drugiej za nie wystarcza na najmniej znon, godow egzystencj, skutkiem czego bezrobotni radz sobie przy pomocy ulicznej ebraniny. Wtpi naley, czy ten sposb zaatwiania sprawy na dugo wystarczy. Niewtpliwie te takie pastwo, jak Anglja, synne ze swej wysokiej organizacji, zacznie szuka drg innych. Poza emigracj, s zdaje si tylko dwie moliwe drogi: bd ywienia nadmiaru ludnoci przez pastwo, jak byo w staroytnym Rzymie w dobie zbliania si jego upadku, bd reorganizacji wytwrczoci tak, eby wiksza liczba rk bya prac zajta. Jeeli tej drugiej drogi nie da si znale, szybki upadek polityczny pastw europejskich jest bodaj nieunikniony. Nie trzeba zapomina, e kwestja nadmiaru ludnoci powstaje i w innych pastwach przemysowych, e istnieje ona ju w naszem ssiedztwie, w Czechosowacji, w Austrji, nie mwic o Niemcach, ktre najbardziej na przeludnienie dzi cierpi. Istnieje ona i u nas. W naszych orodkach przemysowych mamy take bezrobotnych. Co waniejsza wszake, mamy wie przeludnion. W latach, poprzedzajcych wojn, nasze najbardziej przeludnione okrgi wiejskie wysyay setki tysicy wychodztwa zarobkowego do Stanw Zjednoczonych, do Niemiec, wreszcie znaczny odsetek szed do naszych okrgw przemysowych. Dzi te ujcia s zamknite i w znacznej czci kraju mamy wielk na wsi ndz. Tej ndzy nie zaradza agitacja demagogiczna, rewolucyjna, ona j tylko powiksza, przeszkadzajc organizacji wytwrczoci i rozumnej polityce gospodarczej, oraz utrudniajc uporzdkowanie finansw pastwa. Jakkolwiek zagadnienie nadmiaru ludnoci nie przedstawia si u nas tak katastrofalnie, jak w wielkich pastwach przemysowych, jakkolwiek ma ono bardziej normalny wygld nasze pooenie w tym wzgldzie podobniejsze jest do tego, co byo w Zachodniej Europie

przed laty kilkudziesiciu, ni do tego, co jest dzisiaj - to jednak i u nas musi ono stan jako jedno z pierwszych zagadnie polityki wewntrznej pastwa. Im rychlej si zabierzemy do szukania drg jego rozwizania, tem wicej trudnoci oszczdzi sobie pastwo w tej dziedzinie. Upadek wytwrczoci przemysowej w Europie jest przedewszystkiem katastrof pastw, ktre przodoway w rozwoju przemysowym, i one przedewszystkiem stoj dzi wobec niesychanie trudnych zagadnie swego pooenia wewntrznego. To znajdzie niewtpliwie silne odbicie w ich pooeniu zewntrznem i wpynie powanie na ich polityk zagraniczn, na ustosunkowanie ich do pastw pozostaych. Wynikiem tego musz by powane zmiany w pooeniu midzynarodowem. Zmiany te zreszt zaczy si ju zarysowywa. Jeeli np. wszyscy dzi uznaj wzmocnienie stanowiska Francji i nikt nie przeczy, e polityka Poincarego uwieczona ju zostaa w ogromnej mierze powodzeniem, to niezawodnie du w tem rol odegrao pomylniejsze pooenie wewntrzne Francji, ni innych pastw europejskich. Bo jakkolwiek wojna europejska gwnym swym ciarem spada na Francj, jakkolwiek ta poniosa w niej najwicej ofiar i najwicej zostaa przez wojn zniszczona, to jednak dalsze, porednie skutki wojny, wyraajce si w upadku wytwrczoci, na Francji nie odbiy si w tak wielkiej mierze wobec tego, e nie naleaa ona do najwikszych pastw przemysowych, e wytwrczo jej rozwijaa si w kierunkach specjalnych, w ktrych wspzawodnictwo pozaeuropejskie nie odgrywa tak wielkiej roli, e wreszcie oddawna ze wszystkich krajw najdalsz bya od przeludnienia - przeciwnie, trosk jej od lat wielu by brak przyrostu ludnoci. Dzi, wobec kwestji przeludnienia Europy, Francja ze wszystkich krajw europejskich ma najzdrowsze stosunki spoeczne, nie posiada kwestji bezrobotnych, nawet brak jej jeszcze rk do pracy, dziki czemu pewna ilo robotnikw polskich znajduje tam zajcie. Katastrofa przemysowa niewtpliwie te odegraa pierwszorzdn rol w polityce niemieckiej, ktra w wyjtkowo pomylnym roku 1920 krelia sobie wielkie, ambitne plany i ktra dzi, wobec tragicznej rzeczywistoci gospodarczej, musiaa z nich zrezygnowa. Niewtpliwie, w bliskim czasie stwierdzimy w midzynarodowem pooeniu politycznem inne zmiany, ktre mog mie bardzo doniose znaczenie dla caej Europy, a wic i dla naszego pastwa NIEBEZPIECZESTWO GOSPODARCZE (listopad 1930 r.) I ZAGADNIENIE GOSPODARCZE A WALKA O WADZ Nie trzeba nikogo przekonywa, e kraj nasz znajduje si dzi w wyjtkowo cikiem pooeniu gospodarczem. Odczuwa je caa jego ludno, a najsilniej daje si ono we znaki wszystkim siom twrczym narodu, zarwno w rolnictwie, jak w przemyle i rzemiosach. Cyfry, ktre wszyscy znamy, ktre ostatniemi czasy ukazuj si czsto w prasie, s coraz bardziej zatrwaajce. Ten stan rzeczy odbija si fatalnie na pooeniu jednostek i rodzin, zbliajc je do ruiny; jeszcze za jest groniejszy z punktu widzenia narodowego i pastwowego przez to, e ju wyranie pociga za sob cofanie si gospodarcze kraju, kurczenie si przedsibiorstw przemysowych i handlowych, obnianie poziomu gospodarki rolnej, i musi doprowadzi do potnego zachwiania finansami pastwa. Powszechnie si stwierdza, e takiego kryzysu ludzie nie pamitaj. Dowiadczenie przeszoci uczy, e kryzysy gospodarcze i finansowe krtko trwaj, i to stanowi pociech ofiar dzisiejszego pooenia. Niestety, to co si dzi w yciu gospodarczem

dzieje, nie jest zwykym kryzysem: jest w tem co wicej, i o tem pomwimy w dalszym cigu. Jeeli Polska bdzie czekaa biernie, a wielki kryzys wiatowy minie - losem jej bdzie ruina. O szybkiem wyjciu z obecnej biedy niema mowy ale wyj mona i trzeba. Trzeba przedewszystkiem, eby Polska umiaa myle o sobie i sama kierowa swemi losami: trzeba rozumu, ktryby wskaza drog wyjcia, trzeba zorganizowanej woli, energji i wytrwaoci, aeby po tej drodze wbrew wszelkim przeszkodom kroczy. Pooenie nasze i wynikajce z niego zadania s bardzo trudne, ale pooenie to nie jest beznadziejne. Tam, gdzie rozum i wola moe zaradzi, nie trzeba rozpacza, jeno si zdoby na rozum i wol. Na nieszczcie dla Polski te trudne zadania spadaj na nas w chwili, kiedymy jeszcze nie zdyli zorganizowa naleycie naszego pastwa, kiedy jeszcze si ono znajduje w stanie, mona powiedzie, rewolucji. Nad naszem yciem zbiorowem cigle panuje walka o wadz, walka obejmujca o wiele wicej, ni w innych krajach. Nie chodzi w niej jedynie o sposb rzdzenia pastwem, ale o samo pojmowanie pastwa, jego celw i zada, o znaczenie jego praw i instytucyj. Ka-da prawie wadza, kada instytucja pastwowa jest czem innem na papierze, a czem innem w yciu. Najlepsz ilustracj tego chaosu jest obecna walka wyborcza, nie majca nic sobie podobnego w adnym kraju. Coprawda, wszystkie wystpujce w niej metody spotykamy i w innych krajach niszej kultury politycznej; nigdzie wszake nie widzimy takiego pomieszania metod, waciwych obozom rzdowym, z rewolucyjnemu Niepodobna si udzi, aeby wybory obecne w swoim wyniku pooyy ostateczny koniec temu chaosowi i day trwa organizacj pastwu, ktre jej tak potrzebuje. Walka o najgwniejsze podstawy tej organizacji bdzie trwaa, bdzie growaa nad yciem kraju, a co za tem idzie, bdzie growaa tendencja do podporzdkowania wszystkich, najwaniejszych nawet spraw bytu narodowego i pastwowego widokom i celom walki politycznej, walki o wadz. Tymczasem na to, aeby Polska moga sobie poradzi z dzisiejszem swojem zagadnieniem gospodarczem, zagadnieniem o wiele wikszem, ni si to ludziom zdaje, musi ona wyda rzd typu gospodarskiego, traktujcy kraj tak, jak gospodarz traktuje swe gospodarstwo, przystpujcy do zagadnie gospodarczych szczerze i uczciwie, niezalenie od wszelkich widokw walki o wadz, rzd zdolny wznie si na wysoki poziom poj o polityce gospodarczej, stawiajcy sobie za gwny cel wzmocnienie wytwrczych si narodu, zaprzenie ich do pracy i uatwienie im pracy. Wszelkie naginanie zagadnie takich, jak gospodarcze, do widokw walki o wadz, musi w dzisiejszem pooeniu prowadzi kraj do ostatecznej ruiny. II DZISIEJSZY KRYZYS WIATOWY Zakrawajce na katastrof nasze pooenie gospodarcze w obecnej chwili tumaczymy sobie oglnym kryzysem wiatowym. Perjodyczne kryzysy gospodarcze oddawna znane s ekonomistom, i wszyscy wiedz, e s nieuniknione. Obecny jest wyjtkowo ostry. Jeeli w takich bogatych krajach, jak Anglja, Niemcy, nawet Stany Zjednoczone, pooenie jest nad wyraz cikie, to c dziwnego, e nasz biedny kraj odczuwa je jeszcze gorzej... Wszystko to mogoby by suszne, gdyby katastrofa obecna bya zwykym, tylko ostrzejszym od innych kryzysem, gdyby nie to, e jest ona wanie katastrof krajw najbogatszych. Biedniejsze dotyka ona w o wiele sabszym stopniu, albo nie dotyka ich wcale. Co wicej, szereg krajw mniej rozwinitych gospodarczo, jak np, kraje Ameryki aciskiej, dzi wchodzi w okres pomylnoci i wykazuje gospodarczy postp.

Aeby zrozumie to, co si dzi dzieje na caym wiecie i u nas w szczeglnoci, trzeba si uwolni od wielu poj ubiegej doby. Od wojny wiatowej zacz si nowy okres dziejw, w ktrym trzeba operowa pojciami nowemi. Potrzeba wytonej pracy myli, aeby sobie te nowe pojcia wytworzy; ten nard, ktry wczeniej do nich dojdzie, wczeniej zacznie postpowa z sensem, na czem, ma si rozumie, wygra. My, Polacy, jestemy z naogu konsumentami poj, ktre do nas gotowe przychodz z Zachodu. Wypacza-my je czsto u siebie, ale czynimy to zazwyczaj niewiadomie: wiar w nie daje nam przekonanie, e s nie nasze, e pochodz od narodw przodujcych w cywilizacji. Mamy strach przed myleniem na wasn rk i na wasn odpowiedzialno. To wleczenie si w ogonie cudzej myli duo ju nam przynioso zego w dziedzinie politycznej i spoecznej, teraz za, gdy najwikszem bodaj zadaniem chwili jest organizacja polskiej myli gospodarczej i wypywajcego z niej czynu, grozi nam najwikszem niebezpieczestwem. Narody zachodnie, od ktrych importujemy sobie rozum, narody, przodujce w cywilizacji i panujce dotychczas w yciu gospodarczem wiata, maj dzi ogromne przeszkody do zrozumienia tych zmian, ktre dzi w wiecie zachodz i do wytworzenia sobie nowych poj, potrzebnych w nowem pooeniu. Zyy si one tak z pojciami ubiegego okresu, e te weszy im w krew, zamieniy si w instynkty. Z drugiej strony, zachodzce dzi w wiecie zmiany s dla nich nad wy-raz niepomylne, wprost tragiczne, i stwierdzenie tych zmian nie ley wcale w ich interesie: jest ono szkodliwe dla nich zarwno nawewntrz, jak nazewntrz. One te bd ostatniemi, ktre uznaj te zmiany i przyjm nowe pojcia. Mam w tym wzgldzie bardzo ciekawe dowiadczenie osobiste. Po wojnie wiatowej stwierdziem, e si przestaem orjentowa w Europie, e nie umiem sobie wytumaczy zbyt wielu faktw i zbyt czsto nie rozumiem motyww postpowania ludzi, kierujcych sprawami europejskiemi. Doszedem rycho do przekonania, i po-chodzi to std, e nie rozumiem wcale powojennych stosunkw gospodarczych. Zabraem si tedy do studjw nad niemi, takich, na jakie mj czas i moje przygotowanie pozwalay. Na powojennej literaturze ekonomicznej zawiodem .si. Najgoniejsze publikacje, zamiast mi owietli, zaciemniay mi tylko widnokrg. Zabraem si tedy do cyfr, do statystyki wytwrczoci i wymiany wszystkich krajw wiata. Z tych cyfr jedna bya najbardziej uderzajca, mia-nowicie olbrzymia liczba bezrobotnych w Anglji. Kraj, ktry wieo zwyciy swego najniebezpieczniejszego wspzawodnika na rynkach wiatowych, Niemcy, ktremu si udao zdezorganizowa jego handel; a jednoczenie kraj, ktry straci w wojnie znaczn liczb ludzi w kwiecie wieku, a wic robotnikw - ma taki nadmiar rk do pracy!... Przygldajc si bliej cyfrom i zastanawiajc si nad ich znaczeniem, doszedem do przekonania, e rozpocz si w dzisiejszej dobie wielki przewrt gospodarczy. Kunsztowna organizacja gospodarcza wiata, w ktrej kilka gwnie narodw przerabia jego surowce i dostarcza mu swoich wyrobw, zaczyna si rozsypywa. Proces ten rozpocz si ju w przedwojennej dobie, a wojna wiatowa znakomicie go przypieszya. Gdym poszukiwa rde tego zjawiska, stawa mi stopniowo przed oczyma szereg potnych jego przyczyn, ktrych adna sia usun nie jest zdolna i ktre sprawiaj, e to rozsypywanie si dotychczasowego ustroju gospodarczego wiata jest nieuniknione i musi postpowa bardzo szybko. Proces ten zmienia gruntownie pooenie gospodarcze wszystkich krajw wiata. Sprawia on, e najpewniejsza przyszo zarysowuje si przed krajami, majcemi najwiksze warunki samowystarczalnoci, niesie za rych katastrof pastwom, yjcym w wielkiej mierze z eksportu przemysowego. Najpierwsz i najwiksz jego ofiar musi by Anglja, po niej za musz pj Niemcy. Nie widziaem jeszcze wtedy, bo cyfry mwiy co innego, e zbliaj si do katastrofy i Stany Zjednoczone.

Znaczyo to, e poza perjodycznemi kryzysami i poprawami konjunktury, odbywa si stopniowa i szybka likwidacja dotychczasowego ustroju gospodarczego wiata, w ktrej jedni trac, inni zyskuj, a ktra jest katastrof dla wielkich pastw przemysowych. Trzebaby wielkiej naiwnoci modzieczej, aeby stajc wobec nowego a bardzo skomplikowanego zjawiska udzi si, e si je odrazu objo w caoci, ocenio naleycie wszystkie jego strony, wszystkie dziaajce przyczyny, przewidziao wszechstronnie cay jego dalszy rozwj. Takich zudze mie nie mogem. Byem wszake pewien, i pogld mj na sam istot zjawiska, przekonanie, e dotychczasowy ustrj gospodarczy wiata rozsypuje si, pocigajc za sob katastrof dla wielkich pastw przemysowych, najgroniejsz dla Anglji - jest suszny. Gdybym by mia w tym wzgldzie wtpliwoci, rozproszyyby je nastpne lata i przynoszone przez, nie cyfry. A jednak od chwili, kiedym mj pogld po raz pierwszy wypowiedzia1, upyno kilka lat i nie odezwa si nikt, ktoby ten pogld potwierdzi. Na Zachodzie pisano wiele o pooeniu ekonomicznem po wojnie, ale nikt Z piszcych nie przyzna, e si odbywa wielki przewrt W ustroju gospodarczym wiata; w Polsce za, ma si rozumie, czekano, a si dowiedz z Zachodu, co si dzieje. Tymczasem, z Zachodu nieprdko si dowiedz, bo wielkie narody przemysowe nie s wcale zainteresowane w tem, aeby wiat jak najrychlej si, dowiedzia o ich klsce. Niemniej przeto od paru lat widzimy ju coraz wy-raniejsze stwierdzenie te] klski, bo fakty i cyfry s coraz bardziej uderzajce i zamykanie oczu na prawd jest coraz trudniejsze. Od zakoczenia wojny wiatowej upyno ju lat dwanacie; tymczasem pooenie gospodarcze pastw najbogatszych nie poprawia si, ale cigle pogarsza. Bdc w roku zeszym w Manchesterze, syszaem od ludzi, pracujcych tam w przemyle, przyznanie, e ta baweniana stolica wiata szybko umiera i e cios miertelny jej zadaa nie doba powojenna, ale ostatnie trzy lata. Zreszt, wieo dowiedzielimy si z gazet, e liczba bezrobotnych w Anglji w ostatnim roku wzrosa o miljon. Katastrofa postpuje szybszym krokiem, ni ktokolwiek mg przypuci. Jest to wszake, jak powiedziaem, katastrofa narodw bogatych, z najwyej rozwinitym przemysem i handlem, katastrofa przedewszystkiem Anglji, Niemiec, dzi ju i Stanw Zjednoczonych. Zrozumienie waciwej jej istoty przez wiat cay musi j przypieszy, bo inne narody, zorjentowawszy si w pooeniu, zaczn z tem wiksz energj i umiejtnoci szuka drg wyemancypowania si z pod gospodarczej tych pastw przewagi. Tu niezawodnie ley gwne rdo faktu, e uwiadomienie sobie tego, co si w ustroju gospodarczym wiata dzieje, idzie tak opornie. Polska nie naley do krajw ani bogatych, ani opierajcych sw egzystencj na eksporcie przemysowym. Jedyn czci naszej ojczyzny, ktra przed wojn wiatow w znacznej mierze ya z wywozu swych wyrobw przemysowych, byo Krlestwo Kongresowe, ktre zdobyo sobie rynki rosyjskie, a nastpnie, posuwajc si za ekspansj rosyjsk w Azji, rodkowo-azjatyckie, perskie i chiskie. Wywz ten zosta za jednym zamachem przecity w r. 1915 na skutek przesunicia si linji frontu wojennego na wschd od Krlestwa, a potem uniemoliwiony przez rewolucj rosyjsk. Odbudowana Polska od pierwszej chwili ju nie bya pastwem, opierajcem w powaniejszej mierze swj byt na wywozie wyrobw przemysowych. Dotychczas nie mamy powaniejszego studjum nad tem, jak si odbia na naszym budecie narodowym ta jednorazowa utrata rynkw wschodnich; faktem wszake jest, emy w powojenny okres weszli, jako ju wydziedziczeni, i e postpujcy obecnie prze-wrt w ustroju gospodarczym wiata nie nam niesie klsk.1

Patrz wyej: Nowe czasy i nowe zagadnienia

Narody, posiadajce mniej wicej podobn do nas organizacj gospodarcz, nie padaj ofiarami tej klski, bdcej udziaem bogatych, a obecny kryzys rynku zboowego odczuwaj naog o wiele sabiej od Polski. Trzeba si zastanowi, czy rde obecnego naszego tak cikiego pooenia, grocego nadto ogromnemi niebezpieczestwami na przyszo, nie naley w znacznej mierze szuka u siebie samych. III POTRZEBA REWIZJI POJ I DRG POSTPOWANIA Aeby mc si w wiecie sensownie porusza, swoje sprawy w nim popiera, swoich interesw broni, a nawet u siebie w domu naleycie si rzdzi, trzeba przedewszystkiem ten wiat rozumie. Ludzie, ktrzy bior, na siebie rzdy pastw, a nie rozumiej wspczesnego wiata, s lepi na najwaniejsze, rozgrywajce si w nim procesy, przy najlepszej nawet woli mog by tylko paskudziarzami, dziaajcymi po omacku, nie umiejcymi korzysta z okolicznoci, dla ich kraju przyjaznych, a w nieprzyjaznych naraajcych go na wiksze, nitrzeba, klski. W dzisiejszych czasach, w dobie wielkich przemian, kiedy nie mona trzyma si, jak pacierza, dawniej urobionych poj, kiedy na podstawie tego, co si widzi i co si rozumie, trzeba szybko dochodzi do poj nowych, od takich paskudziarzy wiat si roi. Jedni grzesz rutyn, operuj przestarzaemi pojciami, inni s jeszcze gorsi: nic nie umiej i niczego nie umiej si nauczy. Wszelki przewrt pociga za sob - e uyj wyraenia ydowskiego - przeszacowanie wartoci. To, co stanowio dawniej wyszo, staje si czsto niszoci, to, co byo dawniej uwaane za zalet, zmienia si w wad, to, co prowadzio do zwycistwa, zaczyna nieraz by rdem klski. Tak si rzecz ma i z przewrotem, gospodarczym w dzisiejszym wiecie. Postpujca szybko katastrofa gospodarcza narodw, panujcych dotychczas w wiecie, ma swoje rda, lece zarwno poza temi narodami, jak i tkwice w nich samych. Wrd pierwszych najwaniejsze miejsce zajmuje rozwj komunikacyj na caej kuli ziemskiej, a std ogromne zblienie pomidzy krajami wszystkich czci wiata, szybkie zaludnienie obszarw dotychczas pustych, rozpowszechnienie si europejskiej wiedzy, umiejtnoci technicznych i umiejtnoci organizacji, zwaszcza gospodarczej wrd ludw, ktrym przed kilku jeszcze dziesitkami lat to wszystko byo obce. Doda trzeba, e rozpowszechniy si jednoczenie europejskie potrzeby yciowe, europejskie apetyty i ambicje. To sprawio, e wielki przemys przestaje by przywilejem kilku narodw, e wyrasta i rozwija si w coraz wikszej liczbie krajw, tam, gdzie go wielkie pastwa ani oczekiway, ani poday. Jednoczenie postpuje szybko w swym rozwoju egoizm gospodarczy ludw, ktry coraz wyraniejszej chci i potrzebie wyzyskiwania przeciwstawia coraz potniejsz wol i umiejtno walki z wyzyskiem. Coraz czciej syszymy o bojkotach towarw obcych, zwaszcza w Azji. Odbywa si tedy przemysowa decentralizacja wiata, niosca, ma si rozumie, klsk pastwom, ktre przemys u siebie zcentralizoway. Jakkolwiek potne s rda przewrotu, wiksz bodaj rol odgrywaj inne, ktre tkwi w narodach padajcych ofiar katastrofy. S one liczne i bardzo rnorodne: gospodarcze, spoeczne, cywilizacyjne, moralne, religijne, wreszcie polityczne. Nie mam tu monoci nad niemi si zatrzymywa - mwiem o nich ju nieraz i bd mwi w bliskim czasie. Stwierdz tyko oglnie, e wiele skonnoci, upodoba, naogw, urzdze ycia, utrwalonych poj i instynktw, ktre dawniej tym narodom pomagay, a przynajmniej nie przeszkadzay do zwycistwa we wspzawodnictwie gospodarczem, dzi staje si, rdem klski; e, z drugiej strony, wrd narodw tych rozwijaj si w dobie dzisiejszej pewne nowe skonnoci, dla ich siy gospodarczej fatalne.

Naley pozna warto tych wszystkich czynnikw, zrozumie ich wpyw na si narodu i jego zdolno do postpu w dzisiejszych, nowych warunkach, naley czsto zmieni pojcia, jakiemy mieli lub jakie mamy o nich dotychczas. Inaczej, w przekonaniu, e dwigamy swj nard, bdziemy szczepili i rozwijali w nim pierwiastki, niosce mu zgub. Historja nasza wytworzya w nas nag czerpania mdroci z Zachodu. Do niedawna ten Zachd widzielimy gwnie we Francji. W ostatnich czasach wpywy francuskie wypierane s szybko przez angielskie i amerykaskie. Dla licznej czci mieszkacw naszego kraju najgodniejszemi naladowania, czy te najdostpniejsze-mi byy i pozostay wzory niemieckie. Anglja, Ameryka, Niemcy - wanie narody gwnie dzi zagroone w swym ustroju gospodarczym i nietylko gospodarczym. Konieczn jest rzecz zastanowi si nad wartoci idcych stamtd wpyww i przenoszonych na nasz grunt wzorw. IV WYJCIE Z ORBITY NARODW PRZODUJCYCH To, co si w ostatnich czasach dzieje w wiecie, pozwala uwaa za rzecz niewtpliw, e jednym z najwaniejszych faktw bliskiej przyszoci bdzie emancypacja gospodarcza krajw dotychczas upoledzonych i wyzyskiwanych. Wielkie, bogate narody naszej cywilizacji, dla ktrych ta emancypacja jest katastrof, maj jeszcze liczne sposoby hamowania jej postpu. Maj one stanowisko zdobyte i utrwalone, w ich orbicie cay wiat kry, posiadaj najwysz organizacj przemysu, handlu i bankowoci, w ich rku gwnie s komunikacje wiata, w ich rku kapitay i panowanie nad kredytem midzynarodowym. One reprezentuj najwysze potgi polityczne. Maj te wielk bro moraln w hypnozie, ktr wywieraj na inne narody, narzucajc im swoje pojcia, upodobania i zwyczaje, dostarczajc im wzorw do naladowania. Niema wreszcie pomoc dla nich stanowi wielka organizacja wiatowa, masonerja, skadajca si co najmniej w 80 proc. z ludzi mowy angielskiej (Anglja, Ameryka i Dominja Brytyjskie). Bezporednio po zakoczeniu wielkiej wojny wydawao si, e z temi rodkami w rku bd one zdolne regulowa cae ycie wiata i dalszy rozwj jego stosunkw. To si rycho okazao zudzeniem, i niepodane dla nich zjawiska, zwaszcza w dziedzinie gospodarczej, wytwarzaj pod tym wzgldem coraz wikszy pesymizm. Znika ju ta pewno siebie, z ktr przedstawiciele bd Anglji i Stanw Zjednoczonych, bd; Ligi Narodw wystpowali nazajutrz po wojnie wszdzie, dyktujc swoj wol. Nie mniej przeto potne ich rodki pozwalaj im dotychczas uzalenia od siebie inne pastwa w ogromnej mierze i nagina ich postpowanie do swoich celw. Udaje si to tem lepiej, e temi innemi krajami czsto, rzdz ludzie ograniczeni, nie rozumiejcy stosunkw wiata, pozbawieni i wiedzy, i kultury politycznej, ktrzy albo robi nietaktowne gupstwa, kompromitujce ich rzd i osabiajce jego pozycj, albo zachowuj si wobec wytrawnych kierownikw wielkich mocarstw, jak. posuszni uczniowie wobec mistrzw. Std kraje, dla ktrych dzisiejsze przemiany w wiecie wytwarzaj warunki zdobywania coraz wikszej samodzielnoci gospodarczej i politycznej, prowadzone s, przez swoje rzdy do coraz wikszej niewoli i nierzdu gospodarczego. Miast drog samodzielnej polityki zyskiwa na odbywajcym si w wiecie przewrocie gospodarczym, cign si one w ogonie traccych na tym przewrocie mocarstw, dziel ich klski, czsto w wikszej o wiele proporcji. Dzi kraj, ktry chce zapewni sobie przyszo, gospodarcz, nie moe by biernym stateczkiem, holowanym przez jaki potny parowiec, ale musi mie swj wasny ster i wytwarza swoj wasn si poruszajc. Dzi, w dobie postpujcego rozkadu dotychczasowego ustroju gospodarczego wiata, kade pastwo musi mie. swoj, wasn,

samodzieln polityk gospodarcz, opart na moliwie gruntownej znajomoci stosunkw wiatowych, na jasnem pojciu o tem, co si w nich dzieje, na naleytej ocenie wartoci czynnikw dzisiejszego ycia gospodarczego, polityk, prowadzon przez ludzi, majcych odwag myle na wasny rachunek. Ludzie, rzdzcy sabszemi i uboszemi pastwami, musz si wyzwoli z pod hypnozy wielkich, bogatych narodw zachodnich, musz dobrze oglda wszystko, co stamtd przychodzi, wiedzie dobrze, co przyj, a co odrzuci. Te wielkie narody, przy caem swojem bogactwie, przy wspaniaej organizacji i przy wytrawnoci swych ludzi, s coraz bezradniejsze wobec spotykajcej je katastrofy. Na klsk bezrobotnych, ktrych liczba w Anglji, Niemczech i Stanach Zjednoczonych ronie tak, e do-siga czwartej czci narodu, a ktr zwiksza si jeszcze dobrowolnie przez racjonalizacj fabryk - zna-lazy one dotychczas jedno tylko, coprawda, bardzo skuteczne lekarstwo, mianowicie, powstrzymanie przyrostu ludnoci. Idzie w tym wzgldzie wytona propaganda, zreszt moe nawet niebardzo potrzebna, bo inne czynniki o wiele potniej dziaaj. Dzi kraje pnocno-zachodniej Europy, kraje protestanckie, zamiy ju w tem dziele narodowego samobjstwa Francj. Zjawiaj si ju ekonomici, ktrzy na tle stopniowego wyludnienia przed-stawiaj bardzo rowo przyszo. Ludzi w kraju bdzie niewiele, ale zato bd bogaci: bogactwo bdzie samo lazo w ich rce, bez wysiku, bo maszyna bdzie za nich pracowaa. Tym pgwkom si zdaje, e nard nieliczny, a tem samem saby, bdzie umia innym narzuca kupowanie jego wyrobw, e kraje wyludnione bd zajmoway pierwsze miejsce w wiecie. Praktyczniejsi Amerykanie posyaj do Azji Imk (Y. M. C. A.), aeby uczya Chiczykw, jak regulowa liczb urodze. To duga praca: prdzej Amerykanie zgin, ni Chiczycy przestan si mnoy. Narody, ktre wiadomie szerz wrd siebie pro-gram zbiorowego samobjstwa i stosuj go dzi bardzo skutecznie, szybko przygotowuj si do tego, eby ustpi miejsca na ziemi innym. Od tych narodw coraz mniej trzeba si. uczy i trzeba szuka innych drg, ni te, po ktrych one krocz. V NASZA POLITYKA GOSPODARCZA Dziwnym zbiegiem okolicznoci, a moe nietylko zbiegiem okolicznoci, najcisze czasy zaczy si dla Polski, w szczeglnoci za dla jej si wytwrczych, od chwili, kiedy w polityce naszej zaczy wielkim gosem przemawia t. zw. sfery gospodarcze. Na zachodzie Europy i w pnocnej Ameryce wpyw tych sfer na polityk pastw jest wielki: idzie on czsto za daleko, decyduje w sprawach, wymagajcych wicej rozumu stanu, ni one go umiej wykaza. Niemniej przeto, w dziedzinie polityki gospodarczej wpyw ten jest niezbdny: wprowadza on do polityki pastwa fachow znajomo spraw, ktre ludzie, nie dziaajcy na danym terenie, mog zna tylko oglnie. Dobra polityka gospodarcza moliwa jest tylko przy bliskim ich udziale. U nas, po odbudowaniu pastwa te sfery milczay lub ograniczay si do zabiegw zakulisowych. Dopiero od paru lat wystpiy na widowni publiczn z du energj, a raczej haasem, zapowiadajc swj wpyw na polityk kraju. I od tej chwili to, co byo zem w naszej polityce gospodarczej, stao si jeszcze gorszem: dobre poczynania, o ile istniay, zamary, a czekamy naprno na nowe poczynania, majce ratowa i dwiga nasze gospodarstwo.

Brniemy coraz gbiej w trudnoci, Z ktrych nie wida wyjcia, i nie wida nawet cienia myli, prowadzcej na drog naprawy. Odgrywa tu du rol charakter naszych - e bd, si trzyma przyjtego terminu - sfer gospodarczych. Nasz przemys i handel nie jest ani przemysem, ani tem mniej handlem w wielkim stylu. Nie posiada on ludzi powaniej wyksztaconych, szerzej patrzcych, orjentujcych si gbiej w swoich wasnych sprawach, a c dopiero obejmujcych oglne pooenie gospodarcze i wypywajce z niego zagadnienia. Nasi wiksi wytwrcy rolni, nasze ziemiastwo, w gwnej swej masie, opiera si rkami i nogami, gdy daj od niego, eby mylao o wasnem jutrze i co dla zapewnienia go sobie robio: myl o dniu dzisiejszym jest ju zbyt cik dla niego prac. Dlatego woli ono, jak stado, pdzi za swoim, w danej chwili uznanym baranem, chociaby ten skaka w ogie. Skutkiem tego ci wanie wrd niego, ktrzy najgbiej myl i po polsku, i po ziemiasku, w najwaniejszych czasami momentach najmniej miewaj posuchu. Ten poziom umysowy naszych sfer gospodarczych wytwarza nader sprzyjajce warunki dla polityki, ktrby gwoli elegancji mona nazwa gospodarczo-osobist: jednostki sprytniejsze i mniej krpujce si skrupuami tej czy innej natury, zaatwiaj pomylnie swe interesy osobiste, a wpywy interesw wytwrczoci krajowej na polityk pastwa sprowadza si niemal do zera. Gdyby za nawet nasze sfery gospodarcze miay na ni wpyw znaczny, wtpi naley, czyby to wiele zaradzio naszemu cikiemu pooeniu, bo w niem stworzy dobrej polityki gospodarczej nie mog ywioy, ktre nie widz dalej koca swojego nosa. Przy takiej roli sfer gospodarczych, tem wiksze zadanie i tem wiksza odpowiedzialno spada na sfery polityczne. W polityce gospodarczej, jak we wszelkiej polityce, maj one wszdzie ostatnie sowo, ma si rozumie, gdy posiadaj wadz. Tylko do tego, by speni to zadanie, musz one posiada dwa warunki: musz umie i musz chcie. Na to, eby umie da krajowi naleyt polityk gospodarcz, w dzisiejszej dobie wielkiego przeomu, trzeba olbrzymiej pracy, duych studjw nad tem, co si u nas i poza nami dzieje, a przedewszystkiem trzeba umie patrze i myle, trzeba wreszcie wielkiej energji w organizacji, w przezwycianiu przeszkd, w przeciwstawianiu si zamachom na dobro kraju, bez wzgldu na to, skd pochodz. Zby za chcie, trzeba wielkiego patrjotyzmu, wielkiego powicenia dla przyszoci narodu, nie szukania przedewszystkiem popularnoci, nie polowania na poplecznikw, przy pomocy tych czy innych rodkw, zdobywanych zazwyczaj kosztem kraju. Tego wszystkiego trudno szuka w okresie, w ktrym nad naszem yciem panuje walka o wadz, walka, ktra, zdaje si, nie dzi i nie jutro wejdzie w ramy, nie dezorganizujce ycia i pracy narodu. Dlatego, jeeli to, co robimy dzi, moe by nazwane polityk gospodarcz, jest to polityka na wielu punktach wydajca walk logice i zdrowemu rozsdkowi. Poniewa kraj nasz jest bardzo ubogi w kapita, potrzebny do organizacji wytwrczoci, wic polityka nasza stara si zniszczy resztki wasnego kapitau drog systemu podatkowego i obarczenia go innemi ciarami, moliwemi do zniesienia, i to dzi z wielkim trudem, tylko w krajach bardzo bogatych. Jedyny ratunek widzimy w poyczkach zagranicznych (i obecne wybory robi si pod wezwaniem nowej poyczki), otrzymywanych z coraz wikszym trudem i na coraz gorszych warunkach, pogarszanych stale przez spadek kursu naszych poyczek. Poniewa za dla otrzymania poyczki na jako tako znonych warunkach i utrzymania jej kursu, potrzebne jest bezpieczestwo kraju i jego spokj na wewntrz, przeto wytwarza si bd pozory ostrego konfliktu z ssiadem - szczeglne upodobanie mamy do wschodniego - bd aranuje si takie czy inne skandale nawewntrz, dajc krajowi wygld pogronego w anarchji.

Poniewa tak potrzebny nam kapita narodowy moe rosn tylko przez zdrow, dajc zyski wytwrczo ludzi przedsibiorczych, przeto ogranicza im si pole przez zakadanie niczem nie umotywowanych, a nie dajcych zyskw lub przynoszcych straty przedsibiorstw pastwowych i municypalnych. Obok tego topi si dziesitki miljow grosza publicznego w przedsibiorstwach le obmylanych, nie majcych warunkw ycia. Poniewa bogate pastwa dzi chwiej si gospodarczo midzy innemi, a moe przedewszystkiem, na skutek zbyt wysokiego poziomu potrzeb ich ludnoci, wic pracuje si nad tem, eby i u nas wzrost potrzeb szed jak najpopieszniej. Tylko one, yjc dzi nad stan, zaczy ju lub zaczynaj zjada swj kapita, a my nie mamy kapitau, wic pozostanie nam tylko zjadanie dbr narodowych i prywatnej wasnoci nieruchomej, wyprzedawanych w obce rce. Monaby dugo tak wylicza podstawy, na ktrych si opiera nasza polityka gospodarcza. Czyni si to zreszt w prasie w do szerokiej mierze, czyni to nieraz ludzie, lepiej ode mnie znajcy si na wielu sprawach. To nie ulega wtpliwoci, e dzisiejsze cikie pooenie zawdziczamy nietylko przyczynom, od nas nie-zalenym, ale take, i to bodaj przedewszystkiem, sobie samym, naszemu brakowi myli, brakowi powanego, obywatelskiego stosunku do gospodarczych zagadnie, traktowania ich ze stanowiska celw, nic wsplnego z gospodarstwem narodowem nie majcych. Pooenie to jest dzi trudniejsze, ni byo kiedykolwiek: szybkiego i atwego z niego wyjcia niema. Im duej bdzie ono trwao, bez powanego wysiku myli i woli, skierowanego ku naprawie, ku stworzeniu naleytej polityki gospodarczej, tem naprawa bdzie cisza, tem wicej bdzie kosztowaa ofiar. Polska nie zginie; ale bezmylno i nieuczciwo-. w dziedzinie gospodarczej moe zniszczy wiele z tych. widokw, ktre przyszo przed ni otwiera. KRYZYS (przedruk z Kurjera Poznaskiego 20-28 stycznia 1931 r.) I NAJWANIEJSZA SPRAWA Pooenie zewntrzne Polski nie naley do najbezpieczniejszych. Nasz ssiad wschodni jest najbardziej militarnem pastwem na wiecie; charakter za niedo znanej i rozumianej republiki sowieckiej sprawia, e poruszenia jej polityki nieatwo obliczy. Ssiad zachodni nieustannie krzyczy, e potrzebne mu s nasze ziemie, a organizacje bojowe niemieckie urzdzaj nam demonstracje na granicy. W Berlinie pod opiek rzdu niemieckiego rezyduje naczelne dowdztwo i sztab armji ukraiskiej, wydajce rozkazy, jeeli nie korpusom i dywizjom, to przynajmniej konspiracyjnym gniazdom buntu w granicach naszego pastwa; przywizana za do niemieckiej polityki Litwa cigle w snach swoich maszeruje na Wilno. W tych warunkach nie mona powiedzie, ebymy yli, jak u Pana Boga za piecem. To te adne pastwo w Europie nie jest zmuszone w takim, jak my, stopniu do gotowoci obronnej, adne niema takiego obowizku czuwania nad wartoci swej armji. Std wszake nie wynika, ebymy mieli y w nieustannym strachu, eby naszym pokarmem codziennym miay by alarmy o niebezpieczestwie bliskiej wojny. Przeciwnie, przy gbszem wejrzeniu w rzeczy, prawdopodobiestwo bliskiej wojny jest bardzo mae.

Sowiety, z jednej strony, zbyt s zaangaowane w Azji i zbyt zmuszone do czuwania nad bezpieczestwem swych granic wschodnich, z drugiej - zbyt dobrze rozumiej, jak liczne i wpywowe ywioy na Zachodzie czekaj tylko sposobnoci, eby im cios miertelny zada: wreszcie, zbyt wielkie przywizuj znaczenie do prowadzonej obecnie organizacji gospodarczej i politycznej swojego pastwa, aeby dzi czy w bliskiej przyszoci rzuca si dobrowolnie w wojn, zwaszcza w wojn z Polsk, w ktrej nie wiadomo, czegoby szukay. Gorsza jest sprawa z Niemcami. Nacjonalizm niemiecki, na ktrego psychik skada si dzi znana dobrze przed wojn wiatow jego pycha i akomstwo i bdcy wynikiem klski w wojnie chorobliwy brak rwnowagi, czyni dzi szybkie postpy, opanowuje mode pokolenie i zaraa swojemi deniami ywioy, dotychczas umiarkowane. Istnieje w Niemczech ukrywana przed Europ organizacja wojskowa, przygotowujca na przyszo wielk armj; w labolatorjach i fabrykach pracuje si nad wynajdywaniem i przygotowaniem nowych narzdzi wojny; wreszcie niezwyka po zlikwidowaniu najwikszej w wiecie armji liczba bezrobotnych oficerw niecierpliwie czeka na zajcie. ywiow tedy gotowych napa na Polsk jest niemao i sia tej napaci byaby niepolednia. Jednake istniej powane przeszkody do tego, eby ta wojna miaa w bliskim czasie wybuchn. Pierwsz jest rozbicie polityczne narodu niemiekiego, w ktrego onie wre zacita walka dwch obozw, niezdolnych dotychczas jeden drugiego zama. Wprawdzie wojna niezawodnie zjednoczyaby je w znacznej, mierze, jednake ta jedno wystarczyaby tylko do pierwszego powaniejszego niepowodzenia. Drug, wiksz jeszcze, jest stan gospodarczy i finansowy Niemiec, ktry jest dzi bardzo ciki, a pogarsza si niestannie. Wreszcie, najwiksza przeszkoda tkwi w fakcie, e Francja jest pastwem, posiadajcem najlepsz ze wszystkich armj i najmocniej stojcem finansowo. Dlatego to Niemcy tak usilnie pracuj dzi we Francji nad osabieniem wzw, czcych j z Polsk, i na-wet nad pozyskaniem zwolennikw rewizji granicy wschodniej na swoj korzy. Ciesz si nawet pewnemi sukcesami w tym wzgldzie, do ktrych im polityka naszych rzdw niemao pomoga. Niemcy wszake s zymi psychologami i niezawsze umiej korzysta z dowiadcze. Nie znaj dobrze najbliszych swoich ssiadw, nietylko nas, ale i Francuzw. Jestemy przekonani, e w razie ich napaci na Polsk zwolennicy pozostawienia Polski jej losowi wywarliby tyle wpywu na zachowanie si Francji, ile go mieli pacyfici francuscy i angielscy w r. 1914. Wprawdzie wojowniczo nastrojone ywioy niemieckie s politycznie do surowe i niedojrzae, jednake w polityce niemieckiej nie brak ludzi rozwaniejszych, umiejcych szanse wojny oblicza. Dlatego to polityka ta wysila si dzi na doprowadzenie do rewizji granic na drodze pokojowej. Zachca j na tej drodze okoliczno, e znajduje poza granicami Niemiec pewn ilo wsppracownikw, tymczasem niedostateczn, i e nie spotyka si z naleytym odporem, gwnie skutkiem biernoci polityki polskiej. To te przewidywa naley, e z tej drogi wysikw pokojowych polityka niemiecka przez duszy czas nie zejdzie. Musimy mie oczy otwarte i bacznie obserwowa to, co si dzieje poza nasz granic zachodni, a take i wschodni; wicej jeszcze musimy czuwa nad nasz wasn polityk, nie dopuci do tego, eby ona w ja-kimkolwiek momencie, chcc czy nie chcc, w wojn nas wepchna. Nie mamy natomiast powodu do nieustannego alarmowania spoeczestwa, a przez to odwracania jego uwagi od pooenia wewntrznego, w ktrem dzi tkwi najwiksze niebezpieczestwa. Znajdujemy si w chwili rozpoczynajcej si wielkiej katastrofy gospodarczej, ktrej unikn nie mona, a z ktrej mona si wydosta tylko powoli, i tylko wielkim i trwaym

wysikiem myli i czynu. Taki wysiek osign mona tylko przy naleytej rwnowadze i spokoju ducha, do czego nie pomagaj alarmy o lada chwila majcej nastpi wojnie. Te alarmy s tem bardziej zbyteczne, e nasze ycie wewntrzne dostarcza nam dosy faktw, wytrcajcych ludzi z rwnowagi: jedna sprawa Brzecia odebraa na dugi czas spokj kademu, kto posiada cho troch moralnej kultury. Musimy powanie skupi nasz uwag, nasz myl krytyczn i twrcz w tej mierze, w jakiej zdolni jestemy na ni si zdoby, na tem, co eufemicznie nazywa-my kryzysem gospodarczym i finansowym. Jeeli w tej dziedzinie nie znajdziemy drogi choby stopniowego, powolnego wyjcia, niema mowy o tem, aebymy mogli naleycie stawi czoo jakimkolwiek innym trudnociom i niebezpieczestwom, z ktremi ycie naszego pastwa jest zwizane. Na nic si nie zda czeka, a ten kryzys minie. Powtarzam to, co ju mwiem poprzednio, e to nie jest kryzys w tem znaczeniu, w jakiem przywyklimy uywa tego wyrazu, nie jest to jedno z owych perjodycznych przesile, przez ktre ustrj gospodarczy wiata dotychczas przechodzi; jest to gboki przewrt w dotychczasowych stosunkach gospodarczych. I dlatego nie minie on tak, jak dawniejsze kryzysy mijay; nie wrci po nim to, co przedtem byo; bdzie trwa, dopki nie nastpi likwidacja tego, co jest na upadek skazane, dopki nie zmusi narodw do cofnicia si z wielu drg, na ktre w ubiegym okresie byy weszy, i do znalezienia drg nowych, ktrych jeszcze nikt nie widzi. Tych, ktrzy nie bd umieli zrozumie wytwarzajcego si nowego pooenia i do niego nagi, czeka ostateczna ruina. Kady prawie nowy dzie owietla coraz jaskra-wiej t prawd i zmusza ludzi do wyrzekania si ustalonych poj, ktrych dotychczas z uporem si trzymali. Ta wszake przemiana idzie bardzo powoli, nie obejmujc caoci zjawisk i nie siga do gboko. Std te nowe pomysy i usiowania stawienia czoa kryzysowi nie trafiaj w istot rzeczy i musz zawie pokadane w nich nadzieje. W ostatnich kilku tygodniach ubiegego roku za-szed szereg faktw, wiadczcych, e walka z kryzysem zaczyna ju by gwn spraw wiata naszej cywilizacji i bierze gr nad wszelkiemi zagadnieniami ycia narodw. Wrd tych faktw na szczegln uwag zasuguj: manifest Mosleya i towarzyszy w Anglji oraz prby Mussoliniego zaradzenia trudnociom finansowym Woch. Blisze przyjrzenie si tym prbom i zastanowienie si nad ich wartoci nasuwa myli, ktre winny znale drog do gw naszych, szukajcych wyjcia z tego zakltego koa, w jakiem obraca si dzi nasze gospodarstwo i nasze finanse. II MANIFEST MOSLEYA Sir Oswald Mosley wraz z szesnastu innymi czonkami Izby Gmin z Labour Party oraz p. Cookiem, sekretarzem generalnym Federacji Grnikw W. Brytanji,. ogosili dn. 6 grudnia r. ub. manifest, w ktrym stwierdzaj,, e nard dzi stoi wobec kryzysu, ktry, w braku zdecydowanej polityki i czynu, wkrtce zagrozi klska, yciu przemysowemu kraju... Dla sprostania temu pooeniu potrzebna jest polityka ostrzejsza i bardziej stanowcza, ni jakakolwiek polityka dotychczas sformuowana przez jakikolwiek rzd w Izbie Gmin. Wychodzc z zaoenia, e niemoliwoci jest podoa kryzysowi z machin parlamentarn dziewitnastego wieku, proponuj oni utworzenie na pewien czas nadzwyczajnego gabinetu nagej potrzeby (Emergency Cabinet), zoonego z nie wicej jak piciu czonkw bez teki, ktrego zadaniem byaby przebudowa gospodarczego ustroju Anglji konieczna do zwalczania kryzysu, i ktry tylko w oglnych linjach swej polityki podlegaby kontroli; parlamentu. Obok niego pozostaby normalny gabinet ministrw, prowadzcy normaln, codzienn robot rzdu.

Niewtpliwie manifest ten ma na wzgldzie moliwo bliskich wyborw, nie zapowiadajcych si dobrze dla Partji Pracy. Dotychczasowa, bezradna wobec kryzysu gospodarczego, polityka rzdu Macdonalda obudzia wiele niezadowolenia w masach, co grozi zwycistwem, konserwatystw. Niemniej przeto, ze wzgldu na swj ton i proponowane rodki, jest on aktem niezwykym, znakomicie wyraajcym strach Anglji przed postpujc szybko katastrof gospodarcz. Przedewszystkiem, uderza w nim wyrane po raz pierwszy stwierdzenie publiczne, e rdem niebezpiecznego, pooenia Anglji nie jest przemijajcy kryzys, ale gboki przewrt w stosunkach gospodarczych wiata. Warunki wiatowe - czytamy w manifecie - na ktrych poprzednio opieraa si nasza wzgldna pomylno, cakowicie si zmieniy. Z pord wielkich, podstawowych gazi przemysu, w ktrych wyspecjalizowalimy .si, w tych zmienionych warunkach wiele stracio sw dotychczasow przewag. Szerzenie si industrializacji w caym wiecie stawia nas wobec zagadnienia i t. d. Wic nie chwilowy kryzys, jeno bezpowrotne prze-obraenie stosunkw gospodarczych wiata... Gdyby w Anglji stwierdzono t prawd do wczenie, polityka brytyjska byaby niezawodnie unikna samobjczego kierunku, ktry jej po zakoczeniu wojny nadano pod natchnieniem ekonomicznych absurdw, wygaszanych z modzieczym tupetem przez mdrkw w rodzaju p. Keanesa (The economic Consequences of the Peace). Gdyby u nas zrozumiano to, co si w dziedzinie stosunkw gospodarczych wiata dzieje, moeby tak biernie nie czekano, a kryzys minie. Manifest Mosleya w czci, w ktrej wykada program rodkw, majcych uratowa Anglj od gospodarczej klski, nie nadaje si do streszczenia. Przedstawia on te rodki w tak zwartej postaci, ze monaby go tylko przedrukowa. Na to za nie. mamy tu miejsca: nie mamy tam nic do nauczenia si, bo nasze trudnoci gospodarcze s cakiem odmienne od angielskich. Zreszt, jest to tylko jedna z. prb, po ktrej niezawodnie nastpi inne, powaniejsze. Nie ma bodaj wtpliwoci, e prba ta skazana jest na niepowodzenie. Autorzy manifestu chc uratowa jednoczenie dwie rzeczy: angielsk pomylno gospodarcz i angielski socjalizm - a to si chyba nie da razem zrobi. Na kadym kroku jedno dla drugiego trzeba powica. Chc oni zachowa wszystkie zdobycze socjalne, a nawet poczyni w nich postpy, nie wyrzekaj si w zasadzie nacjonalizacji przemysu; dzisiejszy jednak program ratunku opieraj na prywatnym przedsibiorcy, ktremu Emergency Cabinet bdzie dyktowa, co ma produkowa, jakiemi metodami, jakie instalacje ma robi z dostarczeniem na to, ma si rozumie, przez rzd rodkw. Chc osign moliw samowystarczalno najpierw Anglji, potem imperjum, ale odrzucaj program protekcyjny konserwatystw. Doda trzeba, i program samowystarczalnoci Imperjum Brytyjskiego opieraj na zaoeniu, e Anglja ma do zbycia wyroby przemysu, dominja za zboe i surowce, nie biorc pod uwag, e przemys dominjw szybko ronie, co zmniejsza ich zapotrzebowanie na wyroby przemysu angielskiego. Chc moliwie zachowa rynki obce, ale licz si z szybkiem ich kurczeniem si. Ten program samowystarczalnoci, postawiony w takim kraju, jak Anglja, ktry ma najmniejsze ze wszystkich do niej warunki, jest uderzajcem signum temporis. jeeli tam ludzie czuj si zmuszeni do oparcia bytu swego przemysu przedewszystkiem na rynku wewntrznym, angielskim, a potem na dominjalnych, to c powiedzie o krajach mniej wyspecjalizowanych gospodarczo, jak np. Polska?... Jeeli dla Anglji stopniowe cofanie si z rynkw obcych i ograniczanie si do wewntrznych oznacza stopniowe zmniejszanie si wytwrczoci i zuboenie narodu, to dla nas, gdybymy umieli to zrobi, opanowanie przez nasz przemys rynku wewntrznego, oznaczaoby znakomity jego rozwj, a tem samem pomnoenie konsumentw dla produktw naszego rolnictwa i uniezalenienie go od coraz sabsz