Diagnoza sektora kultury w perspektywie miejskiej. Raport końcowy
-
Upload
stowarzyszenie-kreatywne-podlasie -
Category
Documents
-
view
230 -
download
2
description
Transcript of Diagnoza sektora kultury w perspektywie miejskiej. Raport końcowy
DIAGNOZA SEKTORA KULTURY W PERSPEKTYWIE
MIEJSKIEJ NA PODSTAWIE OCENY POSZCZEGÓLNYCH
GRUP INTERESARIUSZY W OPARCIU O TEORIĘ
WARTOŚCI KULTURY JOHNA HOLDENA
RAPORT
PODSUMOWUJĄCY
STOWARZYSZENIE
KREATYWNE PODLASIE
BIAŁYSTOK 2013
a
2
„Diagnoza sektora kultury w perspektywie miejskiej na podstawie oceny poszczególnych
grup interesariuszy w oparciu o teorię wartości kultury Johna Holdena” – projekt realizowany
przez Stowarzyszenie Kreatywne Podlasie, finansowany przez Ministerstwo Kultury
i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu „Obserwatorium kultury” w okresie od
01.03.2013 r. do 31.12.2013 r.
Za treść publikacji w całości odpowiada Stowarzyszenie Kreatywne Podlasie oraz autorzy.
Treść publikacji dostępna na licencji Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0
Polska (CC BY-SA 3.0 PL): http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/
„Diagnoza sektora kultury w perspektywie miejskiej na podstawie oceny poszczególnych
grup interesariuszy w oparciu o teorię wartości kultury Johna Holdena. Raport
podsumowujący”
Recenzja naukowa: prof. dr hab. Grażyna Prawelska-Skrzypek
Koncepcja badawcza: mgr Anna Świętochowska, e-mail: [email protected]
Autorzy: mgr Anna Świętochowska, dr Daniel Mider, dr Marcin Poprawski
Opracowanie i skład: Stowarzyszenie Kreatywne Podlasie
Korekta: Stowarzyszenie Kreatywne Podlasie
Publikacja bezpłatna
Wydanie I
a
3
Spis treści
Diagnoza sektora kultury w perspektywie miejskiej na podstawie oceny poszczególnych grup
interesariuszy w oparciu o teorię wartości kultury J. Holdena – Anna Świętochowska ................ 5
Problematyka badań ............................................................................................................................ 5
Cel badań i podstawowe założenia metodologiczne ......................................................................... 12
Prezentacja wyników ........................................................................................................................ 13
Literatura ........................................................................................................................................... 15
Raport z badań ilościowych – Daniel Mider ..................................................................................... 17
Nota metodologiczna ........................................................................................................................ 17
1.1. Metoda realizacji badania ....................................................................................................... 17
1.2. Konstrukcja próby i realizacja doboru próby ......................................................................... 19
1.3. Techniki analizy wykorzystane w badaniu ............................................................................. 22
Wyniki badań .................................................................................................................................... 24
1. Analiza frekwencyjna istotności i realizacji wartości kultury ................................................... 24
2. Poziom uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych ........................................ 42
3. Istotność poszczególnych wymiarów kultury w ocenie respondentów ..................................... 51
4. Istotność realizacji poszczególnych wartości kultury dla przestrzeni miejskiej ....................... 61
5. Analiza ocen realizacji wartości kultury przez respondentów .................................................. 72
6. Stosunek korelacyjny pomiędzy oceną realizacji wartości kultury a cechami
socjodemograficznymi respondentów ........................................................................................... 84
7. Stosunek korelacyjny pomiędzy oceną realizacji wartości kultury a stopniem uczestnictwa
w kulturze ...................................................................................................................................... 89
8. Zależność między wartościami kultury, a cechami socjodemograficznymi respondentów ...... 91
9. Cechy socjodemograficzne respondentów ................................................................................ 94
Wnioski ........................................................................................................................................... 100
Literatura ......................................................................................................................................... 108
Raport z badań jakościowych – Anna Świętochowska .................................................................. 109
Metodologia badań .......................................................................................................................... 109
Cel i zastosowanie metod badawczych ....................................................................................... 109
Analiza, wnioskowanie i prezentacja wyników .......................................................................... 113
Etyczne aspekty badań ................................................................................................................ 113
Analiza danych ................................................................................................................................ 115
Uwagi wprowadzające ................................................................................................................ 115
Realizacja wartości instytucjonalnej ........................................................................................... 115
a
4
Realizacja wartości instrumentalnej ............................................................................................ 145
Realizacja wartości integralnej .................................................................................................... 156
Dążenie do konsensusu ............................................................................................................... 164
Wnioski ........................................................................................................................................... 172
Realizacja wartości instytucjonalnej ........................................................................................... 173
Realizacja wartości instrumentalnej ............................................................................................ 179
Realizacja wartości integralnej .................................................................................................... 182
Dążenie do konsensusu ............................................................................................................... 185
Podsumowanie............................................................................................................................. 186
Literatura ......................................................................................................................................... 190
Polski sektor kultury a teoria wartości Johna Holdena: między estetyką, instytucją
i polityką – Marcin Poprawski ......................................................................................................... 192
Polski sektor kultury jako obiekt badań .......................................................................................... 192
Wizja dominacji sektora publicznego ............................................................................................. 195
Miejskie kulturalne sfery publiczne w Polsce. ................................................................................ 196
Wielkość miast a uczestnictwo w kulturze – role instytucji kultury i sektora obywatelskiego ...... 198
Kim są ludzie kultury? Interesariusze, czy liderzy zmiany w kulturalnej sferze publicznej .......... 200
Trafność wyboru teorii wartości kultury Johna Holdena ................................................................ 201
Holdenowska korelacja wartości kultury z preferencjami interesariuszy ....................................... 202
Dominująca wartość integralna jako problem dla efektywności edukacji kulturalnej? .................. 204
Wzajemne tłumaczenie języka artystów, urzędników i publiczności ............................................. 206
Droga od frustracji do rozmowy i współpracy ................................................................................ 208
Priorytety Holdena: edukacja kulturalna, ożywienie centrów miast i nowa jakość badań ............. 210
Budowanie zaufania w sektorze kultury ......................................................................................... 212
Powrót do wartości kultury ............................................................................................................. 215
Zrozumieć znaczenie przywództwa w sektorze kultury ................................................................. 217
Moc sprawcza i ograniczenia teorii wartości kultury Holdena aplikowanej do warunków
polskich ........................................................................................................................................... 219
Literatura ......................................................................................................................................... 225
Aneks – stopień zbieżności oceny poszczególnych wartości kultury w opinii poszczególnych
grup interesariuszy – Daniel Mider ................................................................................................. 226
a
5
Diagnoza sektora kultury w perspektywie miejskiej na podstawie
oceny poszczególnych grup interesariuszy w oparciu o teorię
wartości kultury J. Holdena
Anna Świętochowska
Problematyka badań
Kultura jest terminem niezwykle wieloznacznym i bardzo trudnym do zdefiniowania
w jakikolwiek precyzyjny sposób. Mówiąc o kulturze, jako przedmiocie zainteresowania
polityki publicznej przyjmuje się zasadniczo dwie interpretacje tego pojęcia: pierwsza
dotyczy antropologicznego wymiaru kultury, druga zaś odwołuje się do sztuki, kreacji oraz
wytworów ludzkiego intelektu1.
Niemalże do końca ubiegłego wieku pojęcie kultury było utożsamiane wyłącznie
z instytucjami publicznymi – z tak zwaną kulturą wysoką – i kształtowane w opozycji do
twórczości komercyjnej i popularnej. Zmiany tego stanu rzeczy rozpoczęły się w latach
dziewięćdziesiątych XX w., kiedy to sektor kultury – do tej pory uważany za nieekonomiczny
– zaczął być postrzegany jako istotna gałąź gospodarki. Zauważono, że wpływ przemysłów
kreatywnych, które ukształtowały się u zbiegu sztuki, biznesu i technologii, nie ogranicza się
do zmian w poziomie jakości życia, ale również przyczynia się do wzrostu konkurencyjności
i innowacyjności oraz stymuluje rozwój gospodarczy2. Rozpoczęto również świadomie
wykorzystywać kulturę, będącą podmiotem działania przemysłów kreatywnych, jako jeden
z podstawowych czynników rozwoju społecznego – nie tylko jako element konieczny dla
wzrostu potencjału intelektualnego i jedną z podstawowych form awansu społecznego, ale
również jako narzędzie pomocne w przeciwdziałaniu zjawiskom patologicznym,
wspomagające tworzenie społeczeństwa świadomego, tolerancyjnego i otwartego, a także
służące integracji społecznej i stymulujące wzrost kapitału społecznego.
1 McGuigan J., Culture and the Public Sphere, Londyn 1996, s. 5; Lewis J., Miller T., Critical Cultural Policy
Studies, Malden 2003; Throsby D., Ekonomia i kultura, Warszawa 2010. 2 Potts J., Cunningham S., Four Models Of The Creative Industries, „Cultural Science” 2008, nr 1 [on-line,
dostęp 22.12.2011] http://www.feast.org/workshops/creative2008/StuartCunningham.pdf
a
6
Szczególne znaczenie kultury widoczne jest w rozwoju przestrzeni miejskiej. Rośnie
znaczenie miast – liczba ich mieszkańców w Europie przekracza 70% ogółu ludności3 i ma
tendencję rosnącą, a rozwój przemysłów kreatywnych i inwestycje w kapitał ludzki
o wysokim poziomie kreatywności są wymieniane obecnie jako jedne z najistotniejszych
czynników w rozwoju środowisk miejskich4. Proces decentralizacji i tendencja do
przekazywania kompetencji na niższe szczeble administracji publicznej, jak również poziom
wydatków samorządów terytorialnych na działalność kulturalną, stanowiący ponad 80%
wszystkich wydatków publicznych poniesionych na ten cel5 mogą sugerować, że na kształt
sektora kultury w poszczególnych miastach największy wpływ mają jednostki samorządu
terytorialnego. Niemniej jednak działania te warunkowane są w dużej mierze przez aspekt
legislacyjny, który niemal wyłącznie pozostaje w gestii władzy ustawodawczej
i wykonawczej, sprawowanej na szczeblu centralnym.
Jednym z głównych celów polityki kulturalnej, na każdym szczeblu zarządzania publicznego,
jest podniesienie poziomu uczestnictwa w kulturze. Mówiąc o przyczynach zróżnicowanej
aktywności obywateli we wszelkiego rodzaju formach kultury w Polsce wymienia się takie
czynniki jak poziom wykształcenia i zamożności, zróżnicowany dostęp do instytucji kultury,
a także odmienności regionalne, związane z różnymi tradycjami kulturalnymi6. Bardzo dużą
wagę przykłada się do kwestii finansowych – poziomu inwestycji, nakładów jednostek
samorządu terytorialnego (JST) na kulturę w przeliczeniu na jednego mieszkańca etc. Bez
wątpienia są to kwestie zasadnicze, gdyż determinują one przede wszystkim możliwości
wyboru pomiędzy dostępnymi formami.
Jednak poza tymi podstawowymi warunkami, jest jeszcze jeden, niezwykle istotny czynnik,
który determinuje aktywność kulturalną obywateli. Dobra i usługi kulturalne są częścią
szerokiej oferty proponowanej przez rynek, na którym potencjalny uczestnik działań
kulturalnych, jako konsument, musi jeszcze wyrazić wolę poświęcenia posiadanych zasobów
3 Fleming T., Future City Jobs / Creative Jobs for Europe’s Young People: A Creative Industries Pilot Project
[on-line, dostęp 26.09.2012] http://creativecities.britishcouncil.org/future-city-jobs/about-future-city-jobs 4 Zob. m.in. Florida R., Narodziny klasy kreatywnej, Warszawa 2010; Mulcahy K.V., Cultural Policy:
Definitions And Theoretical Approaches, „The Journal Of Arts Management, Law, And Society” 2006, nr 4;
Costa P., Magalhães M., Vasconcelos B., Sugahara G., A discussion on the governance of ‘Creative Cities’:
Some insights for policy action, „Norsk Geografisk Tidsskrift – Norwegian Journal of Geography” 2007, nr 61;
Pareja-Eastaway M., Construyendo la Barcelona creativa: nuevos actores nuevas estrategias, „Finisterra” 2010,
nr 90, ss. 133-152 [on-line, dostęp 28.11.2011] http://www.ceg.ul.pt/finisterra/numeros/2010-90/90_07.pdf;
Landry C., Creative City: A Toolkit for Urban Innovators, za: Deffner A, Vlachopoulou Ch., Creative city: A
new challenge of strategic urban planning?, Wiedeń 2011 [on-line, dostęp15.12.2011] http://www-
sre.wu.ac.at/ersa/ersaconfs/ersa11/e110830aFinal01584.pdf 5 Wydatki na kulturę w 2011 r., Główny Urząd Statystyczny [on-line, dostęp 2.11.2012]
http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/KTS_wydatki_kultura_2011.pdf 6 Bartkowski J., Przestrzenne zróżnicowanie uczestnictwa w kulturze, Warszawa 2005.
a
7
(nie tylko finansowych, ale również pozafinansowych, np. wolnego czasu) i chęć
spożytkowania ich w ten, a nie inny sposób. To znaczy, że musi on przypisywać kulturze
wartość, za którą w jakiejkolwiek formie będzie miał ochotę zapłacić i musi to być wartość
wyższa, niż ta agregowana przez inne dobra konkurencyjne.
Uczestnictwo w wybranych formach aktywności kulturalnej determinowane jest w dużym
stopniu wrażliwością estetyczną, a także poziomem świadomości i wykształcenia odbiorców.
Bardzo dużo zależy też od samego sektora kultury. Sposób, w jaki funkcjonuje może
z większym lub mniejszym prawdopodobieństwem gwarantować, że wytwarzane przezeń
dobra i usługi kulturalne zaspokoją oczekiwania potencjalnych uczestników, a kultura stanie
się dobrem mogącym konkurować z innymi.
Uplasowanie dóbr kultury na równi z innymi dobrami konsumenckimi sugerowałoby proste
rozwiązanie, polegające na zastosowaniu w stosunku do niej mechanizmów rynkowych,
determinowanych zależnością podaż – popyt. Jest to rozwiązanie dość wygodne,
umożliwiające szybką i z pozoru wiarygodną ekonomicznie weryfikację. Niestety niweluje
ono przede wszystkim samą istotę kultury i nawet jeśli się je uzna za uzasadnione
ekonomicznie, to jednak z szerszej perspektywy jest niemożliwe do zastosowania bez
uszczerbku dla rozwoju ogółu społeczeństwa. Częste i usilne starania sprowadzenia sektora
kultury do zasad panujących na wolnym rynku są zazwyczaj jednak nieudolne, bo wartość
kultury jest wielowymiarowa i niestabilna, może być zakwestionowana i nie można jej
określić za pomocą żadnych jednostek rozliczeniowych. Mało tego – może też zawierać
elementy, które nie dają się wyrazić w żadnej skali – ani jakościowej, ani tym bardziej
ilościowej7.
Problematyczna relacja pomiędzy wartością ekonomiczną a wartością kultury nie jest
zjawiskiem nowym8. Termin „wartość” w ekonomii jest mniej więcej równoznaczny
z „ceną”9. Jednak dla kultury i sztuki taka interpretacja tego terminu jest sprawą całkowicie
uboczną. Istota „wartości” w kulturze zawsze odnosi się do człowieka, do tego kim jest,
a wtórnie dopiero do tego, co posiada10
.
7 Throsby D., Determining the Value of Cultural Goods: How Much (or How Little) Does Contingent Valuation
Tell Us?, „Journal of Cultural Economics” 2003, nr 27, ss. 275-285. 8 Klamer A., The Value of Culture. On the Relationship between Economics and Arts, Amsterdam 1996; Throsby
D., Ekonomia i kultura, op.cit. 9 Tatarkiewicz W., O filozofii i sztuce, Warszawa 1986.
10 Gadacz T., Kultura a odpowiedzialność, Kraków 2010.
a
8
Wśród najnowszych badań na szczególną uwagę zasługuje teoria wartości kultury prof. Johna
Holdena11
, która stała się podstawą teoretyczną niniejszych badań. Jej autor postrzega wartość
kultury jako sumę trzech, niezależnych wartości, które funkcjonują we wzajemnej
dynamicznej relacji i tworzą razem wartość kultury. Są niejako trzema różnymi, aczkolwiek
uzupełniającymi się sposobami patrzenia na tę samą rzecz.
Według Johna Holdena, ogólna wartość kultury jest wypadkową trzech następujących
komponentów:
1. Wartości instytucjonalnej (ang. institutional value), nawiązującej do specyfiki tzw.
wartości publicznej12
, wynikającej, stosunku organizacji do swoich interesariuszy,
sposobu gospodarowania powierzonymi jej finansami publicznymi i poziomu
komunikacji z otoczeniem. Wartość ta wyrażona jest przez: określenie specyfiki
świadczonych usług i sposobu, w jaki odpowiadają one potrzebom zróżnicowanych
odbiorców, jasne sformułowanie kluczowej misji i jej wpływu na całą organizację,
rzetelną informację o działaniach organizacji, uzyskanie publicznej akceptacji dla
celów, działań i standardów ewaluacji, dialog ze środowiskami opiniotwórczymi
i aspirowanie do ciągłego rozwoju, uzasadnioną alokację środków, determinowaną
przez dążenie do kreowania wartości w usługach publicznych13
.
2. Wartości instrumentalnej (ang. instrumental value) powstałej w wyniku działań,
mających na celu osiągnięcie ekonomicznych bądź społecznych korzyści, takich jak:
zrównoważony rozwój, poprawa jakości przestrzeni publicznej, rozwój współpracy
kulturalnej i intelektualnej, wymiana doświadczeń, wspieranie dialogu, promowanie
różnorodności kulturowej i językowej, ochrona dziedzictwa materialnego
i niematerialnego, promocja sztuki niekomercyjnej, kształtowanie tożsamości
narodowej, regionalnej i lokalnej, pogłębianie wiedzy, przyciąganie i budowanie
kapitału ludzkiego, tworzenie społeczeństwa świadomego, tolerancyjnego i otwartego,
promowanie przemysłu kulturalnego, przyczynianie się do tworzenia innowacji
11
Holden J., Capturing Cultural Value. How culture has become a tool of government policy, Londyn 2004 [on-
line, dostęp 11.04.2011] http://www.demos.co.uk/files/CapturingCulturalValue.pdf; Holden J., Cultural Value
and the Crisis of Legitimacy. Why culture needs a democratic mandate, Londyn 2006 [on-line, dostęp
11.04.2011] http://www.demos.co.uk/publications/culturallegitimacy 12
Moore M.H., Creating Public Value: Strategic Management in Government, za: Hewison R., Not a Sideshow:
Leadership and Cultural Value, Londyn 2006 [on-line, dostęp 22.04.2011]
http://www.demos.co.uk/publications/notasideshow 13
Blaug R., Horner L., Lekhi R., Heritage, democracy and public value, w: Capturing the Public Value of
Heritage, The Proceedings of the London Conference, red. K. Clark, Londyn 2006 [on-line, dostęp 4.09.2012]
http://www.helm.org.uk/upload/pdf/Public-Value.pdf
a
9
i zwiększania produktywności, a tym samym do rozwoju gospodarczego,
dokonywanie zmian społecznych i wizerunkowych, kreowanie potencjału
intelektualnego regionów, integracja i przeciwdziałanie negatywnym zjawiskom
społecznym. Jest to ten aspekt kultury, który sprawia, że staje się ona narzędziem
służącym zmianie stanu rzeczy i sterowaniu rozwojem społecznym w kierunku
uniwersalnej kondycji ludzkiej14
.
3. Wartości integralnej, autotelicznej, samej w sobie wartości kultury (ang. intrinsic
value) – związanej z subiektywnymi przeżyciami i doświadczeniami odbieranymi na
poziomie intelektualnym, emocjonalnym i duchowym, wartości odwołującej się do
sztuki, poczucia piękna oraz przeżycia estetycznego, emocjonalnego lub
intelektualnego. Wartość ta, zwłaszcza w odniesieniu do obiektów dziedzictwa
narodowego, wyraża się również w takich aspektach, jak zdobywanie i pogłębianie
wiedzy, wzrost poczucia tożsamości czy wreszcie integracja międzypokoleniowa15
.
Jest ona doświadczana na poziomie indywidualnym i może zostać uchwycona
w badaniu osobistych doznań, jakościowych ocen, anegdot, studiów przypadku
i krytycznych recenzji ekspertów.
Ocena sektora kultury uwzględniająca trzy powyższe aspekty pozwala na wyartykułowanie
jego wartości w sposób bardziej wszechstronny i wnikliwy. Szeroka perspektywa daje szansę
na uniknięcie polaryzacji opinii i prowadzącego donikąd nieustającego dyskursu
przeciwstawiającego wszelkie pozafinansowe wartości kultury, racjonalności ekonomicznej.
Zaproponowany model uwzględnia również – często ze sobą sprzeczne – oczekiwania
różnych podmiotów związanych bezpośrednio z publicznym sektorem kultury.
John Holden16
obok trzech typów wartości kultury wyodrębnia również trzy główne grupy
interesariuszy sektora kultury: pracowników sektora kultury, związanych zarówno
z instytucjami kultury, sektorem pozarządowym, jak i działającymi niezależnie (ang. cultural
professionals), osoby z ramienia administracji publicznej, mające realny wypływ na kształt
sektora kultury (ang. politics and policy-makers) i wreszcie trzecią grupę – odbiorców działań
kulturalnych (ang. public). Klasyfikacja ta jest niezwykle trafna, niemniej jednak dość
uogólniająca i z konieczności niwelująca zróżnicowanie wewnątrz zaproponowanych grup
(co zauważa również prof. Holden). Powyższa typologia interesariuszy opiera się ponadto na
14
Bauman Z., Kultura w płynnej nowoczesności, Warszawa 2011. 15
Mattinson D., The value of heritage – what does the public think?, w: Capturing the Public Value…, op.cit. 16
Holden J., Cultural Value and the Crisis..., op.cit.
a
10
brytyjskim modelu funkcjonowania sektora kultury, który nie jest uniwersalnie
obowiązującym standardem we wszystkich krajach Europy.
Klasyfikacja głównych grup interesariuszy w niniejszym projekcie badawczym opiera się na
modelu zaproponowanym przez J. Holdena, niemniej jednak, ze względu na specyfikę sektora
kultury w Polsce, nieznacznie zmodyfikowano charakterystykę poszczególnych grup.
W związku z powyższym przyjęto następującą typologię interesariuszy:
1. Decydenci
Do grupy tej należą przede wszystkim politycy, urzędnicy i przedstawiciele władz,
którzy posiadają kompetencje oraz odpowiednie narzędzia do kształtowania polityki
kulturalnej. Mogą oni interweniować w sektor kultury i sztuki w głównej mierze na
dwa sposoby: bezpośrednio, poprzez instrumenty finansowe oraz pośrednio, poprzez
legislację i mechanizmy regulacyjne17
. Ze względu na specyfikę funkcjonowania
sektora kultury w Polsce, do grupy tej zaliczono również osoby zarządzające
publicznymi instytucjami kultury. Głównym powodem tej decyzji była tendencja do
traktowania instytucji kultury, jako organu wykonawczego założeń polityki kulturalnej
jednostek samorządu terytorialnego (co znalazło potwierdzenie w niniejszych
badaniach) oraz spotykany często bezpośredni związek polityczny dyrektorów
instytucji kultury z organami władzy publicznej18
.
2. Artyści
Kolejną grupę interesariuszy wg J. Holdena stanowią osoby pracujące w sektorze
kultury (ang. cultural professionals), do których zalicza zarówno artystów, jak
i wszystkich pozostałych tzw. niemerytorycznych pracowników sektora: menedżerów,
organizatorów, pracowników technicznych etc. Grupa ta jest tak zróżnicowana, że
trudno przypuszczać, aby oczekiwania należących do niej podmiotów były
przynajmniej zbliżone. W Polsce pracownicy instytucji kultury, niebędący artystami,
funkcjonują bardziej jako przedstawiciele administracji publicznej, niż sektora
kreatywnego (co również znalazło potwierdzenie w niniejszych badaniach) i istniała
obawa, że ich punkt widzenia będzie znacząco odbiegał od opinii pracowników
merytorycznych, a w konsekwencji mogłoby to znacząco zniekształcić wyniki badań.
W związku z tym, że stymulowanie kreatywności staje się jednym z nadrzędnych
17
Varbanova L., Strategic Management in the Arts, Nowy Jork 2013. 18
Walczak B., Polityki kultury w lokalnych sieciach podmiotów kultury, w: Scenariusze rozwoju lokalnych
polityk kultury, Warszawa 2012.
a
11
celów polityki sprawowanej na wszystkich szczeblach administracji publicznej,
uznano za zasadne ograniczenie tej grupy interesariuszy do kreatywnych pracowników
sektora kultury – czyli artystów.
Współcześnie większość definicji pojęcia artysta, wskazuje na twórczy bądź
odtwórczy charakter pracy oraz kreatywne zaangażowanie w jakiejkolwiek dziedzinie
sztuki. Artystą można nazwać osobę, która powszechnie uznawana jest za artystę,
bądź taką, która dopiero pretenduje do tego miana. Artystami określa się osoby, dla
których proces kreacji jest istotną częścią ich życia i które próbują utrzymać się
z działalności artystycznej19
. Ze względu na status zatrudnienia i sposób
funkcjonowania w sektorze kultury, można wyodrębnić trzy grupy artystów:
osoby pracujące na tzw. własny rachunek, prowadzące działalność gospodarczą,
bądź zatrudniane na mocy umów cywilnoprawnych, innych niż umowa o pracę,
osoby zatrudnione w instytucjach kultury,
osoby działające w ramach III sektora.
Zaproponowana klasyfikacja stanowi obraz spektrum formalnych możliwości
realizacji działań artystycznych. Artyści często łączą jednak różne formy zatrudnienia,
stale współpracując z instytucją kultury, a jednocześnie realizują projekty we
współpracy z organizacjami III sektora – i na odwrót.
3. Odbiorcy
Ostatnią grupą interesariuszy wyróżnioną w niniejszym projekcie badawczym są
odbiorcy. W związku z tym, że to, co dzieje się w publicznym sektorze kultury
dotyczy wszystkich mieszkańców, grupa ta nie ogranicza się do aktywnych
uczestników wydarzeń kulturalnych, ale obejmuje całą społeczność. Z jednej strony
fakt finansowania kultury głównie ze środków publicznych sprawia, że mecenasem
kultury jest każdy obywatel płacący podatki, z drugiej zaś kultura, mając specyfikę
dobra publicznego dotyczy nie tylko potencjalnych uczestników wydarzeń
kulturalnych, ale również osób, które w nich bezpośrednio nie biorą udziału20
. Jedna
z definicji dobra publicznego – jakim jest także kultura – mówi, że konsumenci nie
19
Defining Artists for Tax and Benefit Purposes, IFACCA 2002 [on-line, dostęp 9.01.2013]
http://www.labforculture.org/pl/materia%C5%82y-badawcze/zawarto%C5%9B%C4%87/badania-w-centrum-
zainteresowania/status-artyst%C3%B3w-w-europie/defining-artists-for-tax-and-benefits-purpose 20
Snowball J.D., Cultural value, w: Towse R., A Handbook of Cultural Economics, Northampton 2011, ss. 172-
176.
a
12
mogą być wyłączeni z konsumowania dobra publicznego, jeśli zostało ono raz
wyprodukowane21
. Przykładem może być powstanie instytucji kultury, która jest
finansowana ze środków publicznych, która może wpływać na atrakcyjność miasta,
prowadzić działania edukacyjne etc., wpływając tym samym na życie wszystkich
mieszkańców – nawet tych, którzy nigdy tej instytucji nie odwiedzili, ani nawet nie
mają takiego zamiaru.
Przed rozpoczęciem badań przyjęto założenie (na podstawie wniosków J. Holdena
dotyczących sektora kultury w Wielkiej Brytanii), że znaczenie poszczególnych wartości
kultury może być odmienne z perspektywy decydentów, artystów i odbiorców. Inne mogły
być także oczekiwania zainteresowanych stron w stosunku do działalności sektora kultury.
W związku z powyższym podjęto decyzję o zwróceniu uwagi również na poziom dążenia do
konsensusu pomiędzy wszystkimi grupami interesariuszy w kształtowaniu polityki kulturalnej
w środowiskach miejskich.
Cel badań i podstawowe założenia metodologiczne
Celem badań była diagnoza sektora kultury w perspektywie miejskiej, na podstawie
rozpoznania oceny jego wartości dokonanej przez przedstawicieli różnych grup
interesariuszy, a także rozpoznanie poziomu dążenia do konsensusu pomiędzy
zainteresowanymi stronami w kształtowaniu polityki kulturalnej. Podstawę teoretyczną badań
stanowiła teoria wartości kultury J. Holdena22
.
Uzasadnieniem celu badań było przekonanie, że diagnoza uwzględniająca szeroki
i zróżnicowany punkt widzenia jest również sposobem na zdefiniowanie problemów sektora
kultury, jako obszaru polityki publicznej23
. Zaproponowane podejście badawcze jest
innowacyjne i prezentuje ocenę polityki kulturalnej w dużo szerszym i bardziej adekwatnym
zakresie, niż krytyczne analizy ograniczone wyłącznie do aspektów finansowych. Przede
wszystkim uwzględnia również optykę różnych grup interesariuszy, co wydaje się być
21
Holcombe R.G., A Theory of the Theory of Public Goods, „Review of Austrian Economics” 1997, nr 1, ss. 1-
22 [on-line, dostęp 8.08.2011] http://mises.org/Journals/rae/pdf/R101_1.PDF 22
Poszczególne wartości kultury, jak również charakterystykę grup interesariuszy omówiono powyżej, w części
dotyczącej problematyki badań. 23
Radaelli C., The diffusion of regulatory impact analysis: Best practice or lesson-drawing?, za: Nilsson M.,
Jordan A., Turnpenny J., Hertin J., Nykvist B., Russel D., The use and non-use of policy appraisal tools in
public policy making: an analysis of three European countries and the European Union, „Policy Sciences”
2008, nr 41 [on-line, dostęp 27.12.2011] http://link.springer.com/article/10.1007%2Fs11077-008-9071-1
a
13
szczególnie cenne, ze względu na jej znaczenie we właściwej realizacji poszczególnych
wartości kultury.
Badanie zostało przeprowadzone w obrębie trzech województw: podlaskiego, pomorskiego
i dolnośląskiego, które przeznaczają najwyższą kwotę na kulturę w przeliczeniu na jednego
mieszkańca24
. Taki dobór próby uzasadniony był również zróżnicowanym położeniem
geograficznym. Badaniem objęte zostały miasta wojewódzkie, miasta na prawach powiatu
oraz 10 wybranych z pozostałych gmin miejskich w każdym województwie (w sumie 41
ośrodków, w tym 3 stolice województw, 8 miast na prawach powiatu i 30 gmin miejskich).
Do udziału w badaniu zaproszono przedstawicieli trzech głównych grup interesariuszy
(decydentów, artystów oraz odbiorców), mieszkających lub działających w badanych
ośrodkach.
Pierwszym etapem było badanie ilościowe, przeprowadzone w formie ankiety, którego
wyniki zostały pogłębione w dalszych analizach jakościowych, w formie zogniskowanych
wywiadów grupowych oraz wywiadów pogłębionych. Zastosowanie różnych metod
badawczych pozwoliło na zachowanie zasady triangulacji, zarówno w odniesieniu do metod,
jak i pochodzących z różnych źródeł danych.
Szczegółowy opis metodologii zaprezentowano w dalszej części, przy prezentacji raportów
z poszczególnych etapów badań.
Prezentacja wyników
Raport prezentujący wyniki badań składa się z trzech odrębnych części:
1. W części pierwszej, dotyczącej badań ilościowych, przedstawiono szczegółowy opis
metodologii badań – określenie doboru próby, zastosowanie narzędzi badawczych
oraz narzędzi analizy danych, a także zaprezentowano poszczególne etapy analiz,
dotyczące istotności i realizacji wartości kultury, poziomu uczestnictwa w kulturze,
a także stopnia zbieżności oceny poszczególnych wartości kultury w opinii każdej
z grup interesariuszy.
2. Część druga opracowania zawiera analizę danych oraz wnioski z przeprowadzonych
badań jakościowych i poprzedzona jest szczegółowym opisem zastosowanej
24
Wydatki na kulturę w 2011 r., op.cit.
a
14
metodologii. Zarówno analiza danych, jak i wnioski zaprezentowane są w ramach
czterech kategorii – trzy z nich odpowiadają poszczególnym wartościom kultury wg
teorii J. Holdena (instytucjonalnej, instrumentalnej i integralnej), czwarta zaś odnosi
się do konsensusu pomiędzy głównymi grupami interesariuszy w kształtowaniu
działalności sektora kultury w Polsce25
. W dziale dotyczącym analizy danych
zaprezentowano wypowiedzi respondentów, uporządkowane według systemu
kodowania i opatrzone komentarzem. Następnie, na podstawie przeprowadzonych
analiz, sformułowano wnioski dotyczące funkcjonowania sektora kultury w Polsce.
3. I wreszcie ostatnia część, trzecia: „Polski sektor kultury a teoria wartości Johna
Holdena: między estetyką, instytucją i polityką”, jest podsumowaniem badań
przeprowadzonych w ramach niniejszego projektu, sytuuje uzyskane wyniki
w szerszej perspektywie, a także stanowi głęboką refleksję dotyczącą zastosowania
teorii wartości kultury J. Holdena, jako podstawy teoretycznej badań w obszarze
funkcjonowania sektora kultury.
Diagnoza sektora kultury w Polsce, sformułowana na podstawie szerokiej i kompleksowej
definicji wartości kultury, uwzględniająca punkt widzenia przedstawicieli różnych grup
interesariuszy, jest niezwykle istotna z kilku powodów. Zwrócenie uwagi na oczekiwania
wszystkich zaangażowanych podmiotów w stosunku do aktywności podejmowanych
w ramach polityk publicznych, jest realizacją idei polityki inkluzywnej i stanowi przyczynek
do legitymizacji działań administracji, może posłużyć również wskazaniu tych elementów
w funkcjonowaniu sektora, których modyfikacja mogłaby wpłynąć na bardziej racjonalne
i efektywne wykorzystanie środków publicznych w ramach pozostających do dyspozycji
zasobów, poprzez bardziej skuteczną i świadomą realizację poszczególnych wartości, a tym
samym podnieść jakość funkcjonowania sektora i przyczynić się do większego uczestnictwa
w kulturze ogółu społeczeństwa.
Zaproponowany model jest uniwersalny i może zostać wykorzystany w analizie sektora
kultury w dowolnym obszarze i zakresie, wyniki badań zaś mogą stanowić podstawę do
porównań i dalszych analiz.
25
Patrz: „Problematyka badań”.
a
15
Literatura
1. Bartkowski J., Przestrzenne zróżnicowanie uczestnictwa w kulturze, Warszawa 2005.
2. Bauman Z., Kultura w płynnej nowoczesności, Warszawa 2011.
3. Blaug R., Horner L., Lekhi R., Heritage, democracy and public value, w: Capturing
the Public Value of Heritage, The Proceedings of the London Conference, red. K.
Clark, Londyn 2006 [on-line, dostęp 4.09.2012]
http://www.helm.org.uk/upload/pdf/Public-Value.pdf
4. Costa P., Magalhães M., Vasconcelos B., Sugahara G., A discussion on the
governance of ‘Creative Cities’: Some insights for policy action, „Norsk Geografisk
Tidsskrift – Norwegian Journal of Geography” 2007, nr 61.
5. Deffner A, Vlachopoulou Ch., Creative city: A new challenge of strategic urban
planning?, Wiedeń 2011 [on-line, dostęp15.12.2011] http://www-
sre.wu.ac.at/ersa/ersaconfs/ersa11/e110830aFinal01584.pdf
6. Defining Artists for Tax and Benefit Purposes, IFACCA 2002 [on-line, dostęp
9.01.2013] http://www.labforculture.org/pl/materia%C5%82y-
badawcze/zawarto%C5%9B%C4%87/badania-w-centrum-zainteresowania/status-
artyst%C3%B3w-w-europie/defining-artists-for-tax-and-benefits-purpose
7. Fleming T., Future City Jobs / Creative Jobs for Europe’s Young People: A Creative
Industries Pilot Project [on-line, dostęp 26.09.2012]
http://creativecities.britishcouncil.org/future-city-jobs/about-future-city-jobs
8. Florida R., Narodziny klasy kreatywnej, Warszawa 2010.
9. Gadacz T., Kultura a odpowiedzialność, w: Zarządzanie kulturą, Uniwersytet
Jagielloński, Katedra Zarządzania Kulturą, Kraków 2010.
10. Hewison R., Not a Sideshow: Leadership and Cultural Value, Londyn 2006 [on-
line, dostęp 22.04.2011] http://www.demos.co.uk/publications/notasideshow
11. Holcombe R.G., A Theory of the Theory of Public Goods, „Review of Austrian
Economics” 1997, nr 1 [on-line, dostęp 8.08.2011]
http://mises.org/Journals/rae/pdf/R101_1.PDF
12. Holden J., Capturing Cultural Value. How culture has become a tool of government
policy, Londyn 2004 [on-line, dostęp 11.04.2011]
http://www.demos.co.uk/files/CapturingCulturalValue.pdf
13. Holden J., Cultural Value and the Crisis of Legitimacy. Why culture needs a
democratic mandate, Londyn 2006 [on-line, dostęp 11.04.2011]
http://www.demos.co.uk/publications/culturallegitimacy
14. Klamer A., The Value of Culture. On the Relationship between Economics and
Arts, Amsterdam 1996.
a
16
15. Krzysztofek K., Polityka kulturalna w międzynarodowych raportach o kulturze, w:
Problemy zarządzania sferą kultury i turystyki, red. K. Mazurek-Łopacińska,
Warszawa – Wrocław 1999.
16. Lewis J., Miller T., Critical Cultural Policy Studies, Malden 2003.
17. Mattinson D., The value of heritage – what does the public think?, w: Capturing the
Public Value of Heritage, The Proceedings of the London Conference, red. K.
Clark, Londyn 2006 [on-line, dostęp 4.09.2012]
http://www.helm.org.uk/upload/pdf/Public-Value.pdf
18. McGuigan J., Culture and the Public Sphere, Londyn 1996.
19. Mulcahy K.V., Cultural Policy: Definitions And Theoretical Approaches, „The
Journal Of Arts Management, Law, And Society” 2006, nr 4.
20. Pareja-Eastaway M., Construyendo la Barcelona creativa: nuevos actores nuevas
estrategias, „Finisterra” 2010, nr 90 [on-line, dostęp 28.11.2011]
http://www.ceg.ul.pt/finisterra/numeros/2010-90/90_07.pdf
21. Potts J., Cunningham S., Four Models Of The Creative Industries, „Cultural
Science” 2008, nr 1 [on-line, dostęp 22.12.2011]
http://www.feast.org/workshops/creative2008/StuartCunningham.pdf
22. Nilsson M., Jordan A., Turnpenny J., Hertin J., Nykvist B., Russel D., The use and
non-use of policy appraisal tools in public policy making: an analysis of three
European countries and the European Union, „Policy Sciences” 2008, nr 41 [on-
line, dostęp 27.12.2011] http://link.springer.com/article/10.1007%2Fs11077-008-
9071-1
23. Snowball J.D., Cultural value, w: Towse R., A Handbook of Cultural Economics,
Northampton 2011.
24. Tatarkiewicz W., O filozofii i sztuce, Warszawa 1986.
25. Throsby D., Determining the Value of Cultural Goods: How Much (or How Little)
Does Contingent Valuation Tell Us?, „Journal of Cultural Economics” 2003, nr 27.
26. Throsby D., Ekonomia i kultura, Warszawa 2010.
27. Varbanova L., Strategic Management in the Arts, Nowy Jork 2013.
28. Walczak B., Polityki kultury w lokalnych sieciach podmiotów kultury, w:
Scenariusze rozwoju lokalnych polityk kultury, Warszawa 2012.
29. Wydatki na kulturę w 2011 r., Główny Urząd Statystyczny [on-line, dostęp
2.11.2012]
http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/KTS_wydatki_kultura_2011.pdf
a
17
Raport z badań ilościowych
Daniel Mider
Nota metodologiczna
Niniejsza część raportu zawiera ilościową diagnozę kultury w perspektywie miejskiej na
podstawie oceny poszczególnych grup interesariuszy: artystów, decydentów i odbiorców
kultury. W celu pomiaru wykorzystano indeks składający się z zespołu wskaźników
skonstruowany na podstawie teorii wartości kultury Johna Holdena. Przeprowadzenie studium
ilościowego pozwoliło na realizację trzech następujących celów badawczych. Po pierwsze,
dokonano powtarzalnej i porównywalnej diagnozy wartości kultury dla trzech województw
i dla trzech grup interesariuszy. Po drugie, przetestowano zbudowany na podstawie teorii
wartości kultury J. Holdena indeks służący do wielowymiarowego, ilościowego pomiaru
postaw wobec wartości kultury. Po trzecie wyniki badania ilościowego posłużyły do
wyodrębnienia ośrodków do dalszych badań jakościowych – zogniskowanych wywiadów
grupowych i wywiadów pogłębionych.
1.1. Metoda realizacji badania
Część ilościowa badania została przeprowadzona w dniach 25 sierpnia 2013 r. – 29 września
2013 r. metodą wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo (ang. Computer
Assisted Telephone Interviews, CATI). Metoda ta wykorzystuje jako narzędzie badawcze
kwestionariusz standaryzowany (to jest zawierający pytania o ściśle określonej kolejności
i niezmiennym brzmieniu, na ogół zamknięte). Pomiar metodą CATI odbywa się w toku
interakcji pomiędzy zadającym pytania i notującym w ściśle określony sposób odpowiedzi
ankieterem, a odpowiadającym na pytania respondentem.
Metoda CATI należy do rodziny metod sondażowych obejmującej między innymi klasyczne
kwestionariuszowe wywiady standaryzowane (ang. Paper and Pencil Interviews, PAPI) oraz
wywiady standaryzowane ze wspomaganiem komputerowym (ang. Computer Assisted
Personal Interviews, CAPI). Standaryzowane wywiady kwestionariuszowe wywodzą się
z neopozytywistycznego paradygmatu badawczego, aczkolwiek swoją rolę odegrały tu także
paradygmat interpretatywny i krytyczny paradygmat postmodernistyczny. W ramach tego
a
18
paradygmatu badawczego – nazywanego ilościowym – dąży się do odkrywania prawdy
o świecie w sposób systematyczny, standaryzowany, oparty na faktach, syntetyzujący,
niesubiektywny i kumulatywny26
. Jest to ugruntowana metoda badawcza, jej historyczne
początki łączone są z badaniami przeprowadzonymi przez Arthura Bowley’a oraz Williama
Benetta-Hursta w Wielkiej Brytanii w 1912 roku, dotyczącymi warunków życia klasy
robotniczej w miastach Stanley oraz Reading. Jednakże za najistotniejszy historycznie uważa
się wkład George’a Gallupa, który w 1940 roku w ramach Spisu Ludności (1940 Population
Census) przeprowadził badania na pięcioprocentowej próbie amerykańskiej populacji27
.
W stosunku do klasycznych wywiadów standaryzowanych wywiady telefoniczne ze
wspomaganiem komputerowym posiadają szereg metodologicznych charakterystyk, które
uczyniły je szczególnie przydatnymi w niniejszym projekcie badawczym. Po pierwsze, CATI
jest techniką o bardzo wysokim stopniu standaryzacji, umożliwiającą wprowadzanie
wyłącznie predefiniowanych danych w zakresie ich formy i treści. Cecha ta umożliwia
wyeliminowanie większej liczby błędów niż w wywiadach typu PAPI. Po wtóre, badania
telefoniczne umożliwiają stałą kontrolę nad zbierającymi dane ankieterami oraz nieprzerwane
monitorowanie wielkości próby oraz wskazań respondentów. Dzięki temu jakość zebranych
danych jest istotnie wyższa, niż w przypadku wywiadów prowadzonych klasyczną metodą
PAPI. Po trzecie, technika CATI umożliwia całkowitą eliminację tak zwanego clusteringu, to
jest skupienia się podmiotów w bliskich pod względem geograficznym punktach oraz ze
względu na możliwe (dzięki elektronicznej formie tej bazy) procedury losowania.
Ponadto badania CATI pozwalają na łączenie ich z ankietami on-line oraz technikami
jakościowymi, między innymi testami projekcyjnymi. Jest to technika wymagająca wyraźnie
mniejszych nakładów finansowych i organizacyjnych niż w przypadku klasycznego badania
kwestionariuszowego. Technika CATI umożliwia modyfikację narzędzia badawczego nawet
po rozpoczęciu fazy realizacji terenowej badania – pytania, a nawet bloki pytań mogą być
wówczas dodawane lub modyfikowane. Najistotniejszą zaletą, a zarazem charakterystyką tej
metody badawczej jest fakt, że na podstawie właściwie dobranej próby badawczej istnieje
możliwość uogólniania wyników na populację.
26
Gerring J., Social Science Methodology: A Criterial Framework, Nowy Jork 2001, s. xv. 27
Szreder M., Statystyka w państwie demokratycznym, „Wiadomości Statystyczne” 2009, nr 6, s. 7.
a
19
1.2. Konstrukcja próby i realizacja doboru próby
Próba miała charakter losowo-warstwowy. Wywiady realizowano w trzech następujących
nierównolicznych warstwach:
1. Decydentów, do których zaliczono polityków, urzędników oraz wszystkich tych
przedstawicieli władz posiadających kompetencje oraz prerogatywy finansowe lub
legislacyjne do kształtowania polityki kulturalnej. Na liście uwzględniono również
osoby zarządzające publicznymi instytucjami kultury ze względu na faktycznie
pełnione przez nie funkcje decyzyjne.
2. Artystów, definiowanych jako osoby pracujące w sektorze kultury. Uznano za
zasadne ograniczenie tej grupy interesariuszy do kreatywnych pracowników sektora
kultury. Z formalnego punktu widzenia do artystów zaliczono: osoby prowadzące
działalność gospodarczą lub zatrudnione na mocy umów cywilnoprawnych, innych
niż umowa o pracę, osoby zatrudnione w instytucjach kultury oraz osoby działające
w ramach III sektora.
3. Odbiorców, rozumianych jako faktycznych lub potencjalnych uczestników wydarzeń
kulturalnych. Jest to kategoria tożsama z całą społecznością.
W ramach każdej z warstw zastosowano dobór losowy, prosty, bez zwracania. Operat
losowania w każdej z grup odpowiednio stanowiły:
1. W grupie decydentów – powszechnie dostępne bazy danych instytucji publicznych
wszystkich szczebli na terenie województw dolnośląskiego, pomorskiego
i podlaskiego.
2. W grupie artystów – bazy danych instytucji (publicznych instytucji kultury oraz
organizacji pozarządowych) i jednoosobowych działalności gospodarczych, które
wykonują działalność gospodarczą zdefiniowaną jako artystyczna. Do tego celu
wykorzystano bazę danych Bisnode (dawniej: HBI) zawierającą dane blisko czterech
milionów podmiotów gospodarczych.
3. W grupie odbiorców wykorzystano opracowaną w amerykańskiej metodologii badań
ilościowych technikę zapewniającą losowość doboru. Jest to procedura autorstwa
Warrena Mitofsky’ego i Josepha Wakesberga nazywana w praktyce badawczej
Random Digit Dialing (RDD)28
, uznawaną przez badaczy zajmujących się badaniami
28
Mitofsky W., Sampling of telephone household, niepubl., Central Bureau of Statistics memorandum, 1970,
a
20
telefonicznymi wspomaganymi komputerowo za optymalną i klasyczną29
.
Umożliwia ona wygenerowanie próby metodą losową, prostą ze zwracaniem. Polega
ona na doborze numerów telefonicznych z tablic zagospodarowania numeracji
telefonicznej, a następnie na generowaniu losowych numerów telefonów w obrębie
wybranej warstwy (którą jest kod numeracyjny obszaru). W tym kontekście metoda
RDD ma tę zaletę, że obejmuje także nienotowane w bazach danych numery
telefonów, które można pominąć, jeżeli zostałyby wylosowane z książek
telefonicznych. Gwarantuje ona dostęp do operatu losowania i przeprowadzenie
badania w ściśle określonych geograficznie granicach (w przypadku niniejszego
badania trzech województw). Ta metoda doboru próby była parokrotnie
aktualizowana w praktyce badawczej30
, a w ostatnich latach uwzględniono także
wpływ dynamicznego rozwoju telefonii komórkowej na praktykę i standardy doboru
próby, poprzez stworzenie zasad doboru tak zwanych prób kombinowanych, to jest
uwzględniających nakładające się na siebie operaty losowania respondentów
posiadających telefony stacjonarne i posiadających telefony komórkowe31
. Taki
dobór próby jest powszechnie uznawany również wśród praktyków badań
empirycznych (w tym polskich), za optymalny w badaniach telefonicznych
wspomaganych komputerowo. Pozwala on na losowe dobranie operatu losowania,
a w efekcie uzyskanie reprezentatywności pod względem kluczowych dla celów
badawczych cech socjodemograficznych, takich jak: płeć, wiek, wykształcenie,
miejsce i wielkość zamieszkania, zawód wykonywany, sytuacja rodzinna, dochody32
.
strony nienumer.; Waksberg J., Sampling Methods for Random Digit Dialling, „Journal of the American
Statistical Association” 1978, nr 73, ss. 40-46. 29
Potthoff R.F., Some generalisation of the Mitofsky-Waksberg technique for Random Digit Dialling, „Journal
of the American Statistical Association” 1987, nr 82, ss. 409-418. 30
Tucker C., Casady R., Lepkowski J., Sample Allocation For Stratified Telephone Sample Designs, Alexandria
1992, ss. 566-571. 31
Brick J.M., Brick P.D., Dipko S., Presser S., Tucker C., Yuan Y., Cell phone survey feasibility in the U.S.:
Sampling and calling cell numbers versus landline numbers, „Public Opinion Quarterly” 2007, nr 71, ss. 23-39;
Brick J.M., Dipko S., Presser S., Tucker C., Yuan Y., Nonresponse bias in a dual frame sample of cell and
landline numbers, „Public Opinion Quarterly” 2006, nr 70, ss. 780-793; Kennedy C., Evaluating the effects of
screening for telephone service in dual frame RDD surveys, „Public Opinion Quarterly” 2007, nr 71, ss. 750-
771; Keeter S., Dimock M., Kenndy C., Best J., Horrigan J., Costs and benefits of full dual frame telephone
survey designs, wystąpienie na 63. Dorocznej Konferencji American Association for Public Opinion Research,
Nowy Orlean 2008. 32
Praktyka badawcza wykazuje, że tak uzyskane dane należy poddać – najczęściej niewielkim – korektom, by
lepiej odzwierciedlały proporcje cech w badanej populacji. Taki zabieg nazywany jest w literaturze przedmiotu
poststratyfikacją (kalibracją lub nakładaniem wagi populacyjnej) lub – szeroko – ważeniem danych. Ważenie
próby stanowi często nieodłączny etap przygotowania danych do analizy, koryguje ono błąd systematyczny
szacunku parametrów populacji, a przede wszystkim w wielu przypadkach podwyższa reprezentatywność próby.
Wiedzę o parametrach populacji koniecznych do ważenia próby można uzyskać między innymi z powszechnie
dostępnych źródeł danych, między innymi z Głównego Urzędu Statystycznego (Narodowy Spis Powszechny).
a
21
Należy podkreślić, że w ramach tej grupy ograniczono się do badania mieszkańców
wybranych ośrodków miejskich dobranych w sposób celowy, co wyklucza mówienie
o próbie jako o reprezentatywnej pod względem statystycznym z możliwością
estymowania wyników na populację generalną dorosłych Polaków.
Dodatkowe kryterium doboru stanowiło miejsce zamieszkania respondenta – na terenie
województwa dolnośląskiego, podlaskiego lub pomorskiego. W ramach każdego
z województw ustalono wynikające z rzeczywistego rozkładu populacji kwoty realizacji
wywiadów w poszczególnych ośrodkach miejskich w podziale na wyżej wymienione grupy
interesariuszy. Założenia doboru próby oraz rzeczywistą jej realizację ilustruje szczegółowo
tabela 1.
W ramach poszczególnych grup interesariuszy – decydentów, artystów i odbiorców nie
można mówić o reprezentatywności statystycznej, została ona zaburzona przez celowość
doboru w ramach poszczególnych grup interesariuszy. W przypadku niniejszego badania
można mówić o tak zwanej reprezentatywności typologicznej, bowiem występują w niej
wszystkie wartości zespołu zmiennych istotne z punktu widzenia realizacji merytorycznych
i metodologicznych celów badawczych33
.
Tabela 1. Próba projektowana i próba zrealizowana w badaniu w podziale na typ interesariusza, miejsce
i wielkość miejsca zamieszkania respondenta
Liczebność
zakładana
Liczebność
zrealizowana
Interesariusze
Decydenci 145 145
Artyści 280 282
Odbiorcy 1770 1770
Razem 2195 2197
Województwo
Dolnośląskie 765 764
Podlaskie 665 668
Pomorskie 765 765
Razem 2195 2197
Wielkość miejsca
zamieszkania Podlaskie
Stolica 315 316
Miasta na prawach powiatu 200 200
Gmina miejska 150 152
Razem 665 668
33
Nowak S., Metodologia badań społecznych, Warszawa 1985, ss. 299-300.
a
22
Dolnośląskie
Stolica 315 315
Miasta na prawach powiatu 300 300
Gmina miejska 150 149
Razem 765 764
Pomorskie
Stolica 315 315
Miasta na prawach powiatu 300 300
Gmina miejska 150 150
Razem 765 765
1.3. Techniki analizy wykorzystane w badaniu
W części ilościowej „Diagnozy sektora kultury w perspektywie miejskiej na podstawie oceny
poszczególnych grup interesariuszy w oparciu o teorię wartości kultury Johna Holdena” jako
podstawową technikę wykorzystano analizę danych w tabelach marginalnych jedno-
i dwuzmiennowych. Analizy tabelaryczne stanowią rudyment analiz danych ilościowych.
Wiele klasycznych dzieł, jak na przykład Ruchliwość społeczna P. Sorokina, opiera się
wyłącznie na analizie danych tabelarycznych, nie korzystawszy przy tym żadnych
dodatkowych i wyrafinowanych statystyk. Paradygmat interpretacji ilościowych danych
tabelarycznych dopuszcza przy zachowaniu właściwej procedury doboru próby wnioskowania
o populacji, z której pobrano próbę. Procedurę tę nazywa się estymacją. Możliwości
i ograniczenia w zakresie wnioskowania ze zbadanej próby na populację wyznaczane są przez
maksymalny standardowy błąd oszacowania. Definiowany jest on jako różnica między
wartością statystyki z próby a wartością rzeczywistą szacowanego parametru w populacji.
Wartość ta może być wyliczana wedle rozmaitych wzorów w zależności od przyjmowanego
estymatora (średniej z próby, odchylenia standardowego z próby lub frakcji z próby)34
.
W przypadku niniejszego badania posługiwanie się błędem oszacowania ma charakter
umowny ze względu na fakt doboru próby sprawiający, że zamiast reprezentatywności
probabilistycznej skupiono się na uzyskaniu reprezentatywności typologicznej.
Zastosowano również analityczne techniki uzupełniające w postaci wybranej miary
statystyki indukcyjnej – stosunku korelacyjnego eta (η). Stosunek korelacyjny eta
(współczynnik korelacji eta) jest miarą siły związku pomiędzy dwoma zmiennymi. Stosuje się
go w dwóch modelowych przypadkach: po pierwsze, gdy jedna zmienna mierzona jest na
34
Mider D., Marcinkowska A., Analiza danych ilościowych dla politologów. Praktyczne wprowadzenie
z wykorzystaniem programu GNU PSPP, Warszawa 2013, ss. 254-281.
a
23
poziomie ilościowym (ilorazowym lub interwałowym), a druga – na poziomie jakościowym
(nominalnym lub porządkowym), a po drugie, gdy zachodzi podejrzenie, że związek
pomiędzy dwiema zmiennymi ilościowymi ma charakter krzywoliniowy. Współczynnik
obliczony według tego wzoru przyjmuje wartości od 0 do 1 (nigdy nie będzie on ujemny). Im
wyższa wartość współczynnika eta, tym silniejszy związek pomiędzy zmiennymi.
Współczynnik eta jest testem kierunkowym. Oznacza to, że w zależności od tego, którą ze
zmiennych wskażemy jako zależną, a którą jako niezależną, uzyskamy odmienny wynik.
a
24
Wyniki badań
1. Analiza frekwencyjna istotności i realizacji wartości kultury
Niniejsza część raportu zawiera analizę frekwencyjną trzech następujących grup zmiennych:
deklarowanego uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych, oceny ważności (zarówno dla
respondenta, jak też dla przestrzeni miejskiej) działań podejmowanych przez osoby
i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury i sztuki oraz ewaluację faktycznej realizacji
wartości kultury przez jednostki i instytucje zajmujące się kulturą i sztuką.
1.1. Analiza frekwencyjna istotności działań podejmowanych przez osoby
i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury i sztuki
Poniżej podjęto analizę frekwencyjną oceny istotności działań podejmowanych przez
jednostki i instytucje funkcjonujące w sferze kultury i sztuki. Respondenci oceniali, na ile
ważne są w ich opinii następujące kategorie działań: dbałość o jakość świadczonych usług,
działanie w sposób strategiczny i profesjonalny, uwzględnianie preferencji odbiorców oraz
rzetelne informowanie o działaniach, wpływ na atrakcyjność miejsca, w których funkcjonują
jednostki i instytucje zajmujące się kulturą, oddziaływanie na polepszenie jakości życia
mieszkańców, stwarzanie osobom kreatywnym warunków dla rozwoju, dostarczanie
niezapomnianych przeżyć artystycznych, pomoc w zdobyciu i pogłębieniu wiedzy oraz
umożliwianie kontaktu z pięknem i sztuką.
Tabela 2. Ocena ważności jakości działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze
kultury i sztuki. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne jest dla Pani/Pana, aby osoby i organizacje
działające w sektorze kultury i sztuki:”
Częstość Procent
…dbały o jakość świadczonych usług
bardzo ważne (+2) 1 432 65,2%
raczej ważne (+1) 623 28,4%
nie mam zdania (0) 89 4,1%
raczej nieważne (-1) 39 1,8%
zupełnie nieważne (-2) 14 0,6%
Razem 2 197 100,0%
Rozkład odpowiedzi na pytanie o ważność działań jednostek i instytucji w zakresie kultury
i sztuki wykazuje silną lewostronną asymetrię: blisko dwie trzecie badanych (65,2 proc.)
a
25
uznaje takie działania za bardzo ważne, a niemal jedna trzecia (28,4 proc.) – za ważne.
Zaledwie jeden na dwudziestu czterech badanych (4,1 proc.) nie wyrobił sobie na ten temat
opinii. Pomijalna, bo lokująca się na granicy maksymalnego błędu oszacowania, jest grupa
badanych, którzy odmówili ważności działaniom na rzecz kultury i sztuki (zaledwie 2,4 proc.
wskazań „raczej nieważne” i „zupełnie nieważne”).
Tabela 3. Ocena ważności strategicznego i profesjonalnego działania osób i organizacji działających w sektorze
kultury i sztuki. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne jest dla Pani/Pana, aby osoby i organizacje
działające w sektorze kultury i sztuki:”
Częstość Procent
…działały w sposób strategiczny i w pełni
profesjonalny
bardzo ważne (+2) 1 310 59,6%
raczej ważne (+1) 676 30,8%
nie mam zdania (0) 146 6,6%
raczej nieważne (-1) 54 2,5%
zupełnie nieważne (-2) 11 0,5%
Razem 2 197 100,0%
Wysoko ceniona przez badanych okazuje się perspektywiczność i profesjonalizm działań
w sferze kultury. Ponad połowa zapytanych (59,6 proc.) uznaje je za bardzo istotne, a blisko
co trzeci respondent (30,8 proc.) – za ważne. Zaledwie 6,6 proc. badanych nie ma na ten
temat zdania, a pomijalna ich liczba uważa te działania za raczej, bądź zupełnie nieważne
(3 proc.).
Tabela 4. Ocena ważności działań uwzględniających oczekiwania odbiorców oraz informowanie
o podejmowanych działaniach przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki. Odpowiedź na
pytanie „Proszę określić, jak ważne jest dla Pani/Pana, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury
i sztuki:”
Częstość Procent
…uwzględniały oczekiwania odbiorców i rzetelnie
informowały o swoich działaniach
bardzo ważne (+2) 1 326 60,4%
raczej ważne (+1) 686 31,2%
nie mam zdania (0) 119 5,4%
raczej nieważne (-1) 51 2,3%
zupełnie nieważne (-2) 15 0,7%
Razem 2 197 100,0%
Działania uwzględniające oczekiwania odbiorców oraz informowanie o podejmowanych
aktywnościach przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki są bardzo
ważne dla ponad połowy badanych (60,4 proc.), a raczej istotne dla co trzeciego zapytanego
(31,2 proc.). Marginalny odsetek respondentów nie ma na ten temat zdania (5,4 proc.) lub
uznaje działania te za nieistotne (3 proc.).
a
26
Tabela 5. Ocena ważności działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury na
atrakcyjność miejsca ich funkcjonowania. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne jest dla Pani/Pana,
aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
Częstość Procent
…wpływały na atrakcyjność miejsca, w którym
funkcjonują
bardzo ważne (+2) 1 313 59,8%
raczej ważne (+1) 709 32,3%
nie mam zdania (0) 100 4,6%
raczej nieważne (-1) 58 2,6%
zupełnie nieważne (-2) 17 0,8%
Razem 2 197 100,0%
Rozkład brzegowy odpowiedzi na pytanie o wpływ atrakcyjności miejsca, w którym
funkcjonują indywidualne i zbiorowe podmioty kultury cechuje się skrajną lewostronną
asymetrią. Zdecydowana większość badanych (92,1 proc.) ocenia te działania jako bardzo lub
raczej istotne, nie potrafi wyrazić opinii na ten temat 4,6 proc. respondentów, a uznaje je za
raczej lub zupełnie nieważne (3,8 proc.).
Tabela 6. Ocena ważności wpływu działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze
kultury na polepszenie jakości życia mieszkańców. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne jest dla
Pani/Pana, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
Częstość Procent
…wpływały na polepszenie jakości życia
mieszkańców
bardzo ważne (+2) 1 263 57,5%
raczej ważne (+1) 734 33,4%
nie mam zdania (0) 118 5,4%
raczej nieważne (-1) 61 2,8%
zupełnie nieważne (-2) 21 1,0%
Razem 2 197 100,0%
W opinii uczestników badania jednostki i instytucje działające w sferze kultury mogą
efektywnie wpływać na polepszenie jakości życia mieszkańców (90,9 proc.). Pozostali
respondenci nie mają zdania (5,4 proc.), uznają te działania za raczej lub zupełnie nieważne
(3,8 proc.).
Tabela 7. Ocena ważności działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury
w zakresie stwarzania osobom kreatywnym warunków dla rozwoju. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak
ważne jest dla Pani/Pana, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
Częstość Procent
…stwarzały osobom kreatywnym warunki dla
rozwoju
bardzo ważne (+2) 1 347 61,3%
raczej ważne (+1) 657 29,9%
nie mam zdania (0) 130 5,9%
raczej nieważne (-1) 52 2,4%
a
27
zupełnie nieważne (-2) 11 0,5%
Razem 2 197 100,0%
Bardzo istotne wydało się badanym tworzenie osobom kreatywnym warunków dla rozwoju
ich talentów i umiejętności. Zdecydowana większość badanych uznała je za bardzo ważne
(61,3 proc.), jedna trzecia badanych za raczej ważne (29,9 proc.). Brak opinii na ten temat
wskazało 5,9 proc. badanych.
Tabela 8. Ocena ważności działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury
w zakresie dostarczania niezapomnianych przeżyć artystycznych. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak
ważne jest dla Pani/Pana, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
Częstość Procent
…dostarczały niezapomnianych przeżyć
artystycznych
bardzo ważne (+2) 1 375 62,6%
raczej ważne (+1) 660 30,0%
nie mam zdania (0) 86 3,9%
raczej nieważne (-1) 58 2,6%
zupełnie nieważne (-2) 18 0,8%
Razem 2 197 100,0%
Według większości uczestników badania (92,6 proc.) istotną rolą wydarzeń kulturalnych
organizowanych przez jednostki i grupy jest dostarczanie niezapomnianych przeżyć
artystycznych. Brak opinii w tej materii deklaruje pomijalna liczba respondentów – zaledwie
3,9 proc., zaś odmawia ważności przeżyciom estetycznym jako celowi przedsięwzięć
artystycznych 3,4 proc.
Tabela 9. Ocena ważności działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury
pomagających nabyć i pogłębić wiedzę. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne jest dla Pani/Pana,
aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
Częstość Procent
…pomagały zdobyć i pogłębić wiedzę
bardzo ważne (+2) 1 266 57,6%
raczej ważne (+1) 744 33,9%
nie mam zdania (0) 104 4,7%
raczej nieważne (-1) 61 2,8%
zupełnie nieważne (-2) 22 1,0%
Razem 2 197 100,0%
Istotną funkcją wydarzeń artystycznych i kulturalnych jest pogłębianie wiedzy uczestników
takich spektakli; za bardzo ważne uważa je ponad połowa respondentów (57,6 proc.), a za
ważne jedna trzecia z nich (33,9 proc.). Brak zdania na temat istotności funkcji edukacyjnej
wyraziło blisko pięć procent badanych (4,7 proc.), a odmówiło jej ważności 3,8 proc.
a
28
Tabela 10. Ocena ważności działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury
i sztuki w zakresie umożliwiania kontaktu z pięknem i sztuką. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak
ważne jest dla Pani/Pana, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
Częstość Procent
…umożliwiały kontakt z pięknem i sztuką
bardzo ważne (+2) 1 317 59,9%
raczej ważne (+1) 727 33,1%
nie mam zdania (0) 90 4,1%
raczej nieważne (-1) 48 2,2%
zupełnie nieważne (-2) 15 0,7%
Razem 2 197 100,0%
Potrzebę zaspokajania kontaktu z pięknem i sztuką poprzez uczestnictwo w wydarzeniach
artystycznych podkreśla dziewięciu na dziesięciu badanych (93 proc. wskazań). Niewielki
odsetek deklaruje, że nie ma to znaczenia (2,9 proc. wskazań).
1.2. Analiza frekwencyjna istotności dla przestrzeni miejskiej działań
podejmowanych przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury
i sztuki z punktu widzenia respondenta
Poniżej znajduje się analiza frekwencyjna z wykorzystaniem tabel brzegowych. Respondenci
oceniali istotność działań podejmowanych przez jednostki i instytucje funkcjonujące w sferze
kultury i sztuki dla miasta. Ewaluacji poddana została ważność następujących kategorii
działań: dbałość o jakość świadczonych usług, działanie w sposób strategiczny
i profesjonalny, uwzględnianie preferencji odbiorców oraz rzetelne informowanie
o działaniach, wpływ na atrakcyjność miejsca, w których funkcjonują jednostki i instytucje
zajmujące się kulturą, oddziaływanie na polepszenie jakości życia mieszkańców, stwarzanie
osobom kreatywnym warunków dla rozwoju, dostarczanie niezapomnianych przeżyć
artystycznych, pomoc w zdobyciu i pogłębieniu wiedzy oraz umożliwianie kontaktu
z pięknem i sztuką.
Tabela 1. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej jakości działań podejmowanych przez osoby i organizacje
działające w sektorze kultury i sztuki. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne Pani/Pana zdaniem jest
dla miasta, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
Częstość Procent
…dbały o jakość świadczonych usług
bardzo ważne (+2) 1 558 70,9%
raczej ważne (+1) 541 24,6%
nie mam zdania (0) 67 3,0%
raczej nieważne (-1) 22 1,0%
a
29
zupełnie nieważne (-2) 9 0,4%
Razem 2 197 100,0%
Bardzo istotne jest dla wizerunku miasta, by wydarzenia artystyczne mające miejsce w danym
mieście miały wysoką jakość. Za bardzo ważną dla miasta uznaje jakość usług 70,9 proc.
respondentów, to jest nieco więcej niż dla samych siebie. Sugeruje to niewiele większą
(wykraczającą poza maksymalny błąd oszacowania) wrażliwość respondentów na kwestie
związane z zagadnieniami promocji miasta jako ośrodka kultury. Pomijalna, bo lokująca się
na granicy maksymalnego błędu oszacowania jest grupa badanych, którzy odmówili ważności
działaniom na rzecz kultury i sztuki (zaledwie 1,4 proc. wskazań „raczej nieważne”
i „zupełnie nieważne”).
Tabela 2. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej strategicznego i profesjonalnego działania przez osoby
i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne Pani/Pana
zdaniem jest dla miasta, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
Częstość Procent
…działały w sposób strategiczny i w pełni
profesjonalny
bardzo ważne (+2) 1 510 68,7%
raczej ważne (+1) 556 25,3%
nie mam zdania (0) 83 3,8%
raczej nieważne (-1) 41 1,9%
zupełnie nieważne (-2) 7 0,3%
Razem 2 197 100,0%
Wśród badanych wysoko oceniona została perspektywiczność i profesjonalizm działań
w sferze kultury dla wizerunku miasta. Uznali ją oni za ważniejszą dla miasta, niż dla nich
samych. Ponad dwie trzecie (68,7 proc. wskazań) zapytanych uznaje je za bardzo ważne dla
miasta, podczas gdy dla samych siebie za istotny uznaje ten element nieco ponad połowa
zapytanych (59,6 proc.). Z kolei jako ważne dla miasta działanie w sposób strategiczny
i profesjonalny uznaje jedna czwarta badanych (25,3 proc.). Tylko 3,8 proc. badanych nie ma
na ten temat zdania, a marginalna ich liczba uważa te działania za raczej, bądź zupełnie
nieistotne (2,2 proc.).
Tabela 3. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające
w sektorze kultury i sztuki uwzględniających oczekiwania odbiorców i informowanie o podejmowanych
działaniach. Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne Pani/Pana zdaniem jest dla miasta, aby osoby
i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
Częstość Procent
…uwzględniały oczekiwania odbiorców i rzetelnie
informowały o swoich działaniach
bardzo ważne (+2) 1 498 68,2%
raczej ważne (+1) 557 25,4%
a
30
nie mam zdania (0) 87 4,0%
raczej nieważne (-1) 50 2,3%
zupełnie nieważne (-2) 5 0,2%
Razem 2 197 100,0%
Aktywności biorące pod uwagę oczekiwania odbiorców i informowanie o podejmowanych
działaniach przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki są bardzo ważne
dla wizerunku miasta w opinii ponad połowy badanych (68,2 proc.), a raczej istotne dla jednej
czwartej zapytanych (25,4 proc.). Marginalny odsetek respondentów nie ma na ten temat
zdania (4,0 proc.) lub uznaje działania te za nieistotne (2,5 proc.).
Tabela 4. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające
w sektorze kultury mających wpływ na atrakcyjność miejsca ich funkcjonowania. Odpowiedź na pytanie „Proszę
określić, jak ważne Pani/Pana zdaniem jest dla miasta, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury
i sztuki:”
Częstość Procent
…wpływały na atrakcyjność miejsca, w którym
funkcjonują
bardzo ważne (+2) 1 536 69,9%
raczej ważne (+1) 562 25,6%
nie mam zdania (0) 61 2,8%
raczej nieważne (-1) 30 1,4%
zupełnie nieważne (-2) 8 0,4%
Razem 2 197 100,0%
Rozkład brzegowy odpowiedzi na pytanie o wpływ atrakcyjności miejsca, w którym
funkcjonują indywidualne i zbiorowe podmioty kultury cechuje się skrajną lewostronną
asymetrią. Za bardzo lub raczej ważne dla miasta uznaje ten aspekt funkcjonowania instytucji
kultury zdecydowana większość badanych (95,5 proc.), nie wyrobiło sobie na ten temat opinii
2,8 proc. respondentów, a uznaje je za raczej lub zupełnie nieważne zaledwie 1,8 proc., co jest
wartością pomijalną, bo mieszczącą się w granicach maksymalnego błędu oszacowania.
Tabela 5. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej wpływu działań podejmowanych przez osoby i organizacje
działające w sektorze kultury na polepszenie jakości życia mieszkańców. Odp. na pytanie „Proszę określić, jak
ważne Pani/Pana zdaniem jest dla miasta, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki:”
Częstość Procent
…wpływały na polepszenie jakości życia
mieszkańców
bardzo ważne (+2) 1 441 65,6%
raczej ważne (+1) 594 27,0%
nie mam zdania (0) 92 4,2%
raczej nieważne (-1) 52 2,4%
zupełnie nieważne (-2) 18 0,8%
Razem 2 197 100,0%
a
31
Zdaniem uczestników badania bardzo lub raczej ważne jest dla miasta, by jednostki
i instytucje działające w sferze kultury efektywnie wpływały na polepszenie jakości życia
mieszkańców (92,6 proc.). Nieznaczna liczba badanych nie ma na ten temat zdania
(4,2 proc.), a uznaje te działania za raczej lub zupełnie nieważne (3,2 proc.).
Tabela 6. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej działań podejmowanych przez osoby i organizacje działające
w sektorze kultury w zakresie stwarzania osobom kreatywnym warunków dla rozwoju. Odpowiedź na pytanie
„Proszę określić, jak ważne Pani/Pana zdaniem jest dla miasta, aby osoby i organizacje działające w sektorze
kultury i sztuki:”
Częstość Procent
…stwarzały osobom kreatywnym warunki dla
rozwoju
bardzo ważne (+2) 1 525 69,4%
raczej ważne (+1) 527 24,0%
nie mam zdania (0) 100 4,6%
raczej nieważne (-1) 34 1,5%
zupełnie nieważne (-2) 11 0,5%
Razem 2 197 100,0%
Za swoistą misję miasta w tworzeniu osobom kreatywnym warunków dla rozwoju ich
talentów i umiejętności uznała zdecydowana większość badanych – 93,4 proc. Jest to liczba
porównywalna z wynikami oceny istotności przez respondentów tego aspektu dla nich
samych, jednakże – co istotne – nastąpiło tu przesunięcie z kategorii raczej ważne do bardzo
ważne, a więc wzmocnienie postaw respondentów. Brak opinii na ten temat wskazało
4,6 proc. badanych, zaś za nieważne 2 proc. zapytanych.
Tabela 77. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej działań podejmowanych przez osoby i organizacje
działające w sektorze kultury w zakresie dostarczania niezapomnianych przeżyć artystycznych. Odpowiedź na
pytanie „Proszę określić, jak ważne Pani/Pana zdaniem jest dla miasta, aby osoby i organizacje działające
w sektorze kultury i sztuki:”
Częstość Procent
…dostarczały niezapomnianych przeżyć
artystycznych
bardzo ważne (+2) 1 488 67,7%
raczej ważne (+1) 587 26,7%
nie mam zdania (0) 76 3,5%
raczej nieważne (-1) 36 1,6%
zupełnie nieważne (-2) 10 0,5%
Razem 2 197 100,0%
Zdecydowana większość uczestników badania (94,4 proc.) uznała, że dla miasta istotną rolą
wydarzeń kulturalnych organizowanych przez jednostki i grupy jest dostarczanie
niezapomnianych przeżyć artystycznych. Brak opinii w tej materii deklaruje pomijalna liczba
a
32
respondentów – zaledwie 3,5 proc., zaś odmawia ważności przeżyciom estetycznym jako
celowi przedsięwzięć artystycznych 2,1 proc.
Tabela 88. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej działań podejmowanych przez osoby i organizacje
działające w sektorze kultury w zakresie pogłębiania i zdobywania wiedzy. Odpowiedź na pytanie „Proszę
określić, jak ważne Pani/Pana zdaniem jest dla miasta, aby osoby i organizacje działające w sektorze kultury
i sztuki:”
Częstość Procent
…pomagały zdobyć i pogłębić wiedzę
bardzo ważne (+2) 1 430 65,1%
raczej ważne (+1) 639 29,1%
nie mam zdania (0) 73 3,3%
raczej nieważne (-1) 43 2,0%
zupełnie nieważne (-2) 12 0,5%
Razem 2 197 100,0%
Zdaniem uczestników badania istotna jest dla wizerunku miasta dbałość o pogłębianie wiedzy
uczestników wydarzeń artystycznych; za bardzo ważne uważa je ponad połowa respondentów
(65,1 proc.), a za ważne niemalże jedna trzecia z nich (29,1 proc.). Suma wskazań „bardzo
ważne” i „raczej ważne” jest równa w przypadku pytań o istotność „dla miasta” i „dla
respondenta”, jednakże „dla miasta” respondenci są bardziej restrykcyjni – różnica dla
odpowiedzi „bardzo ważne” wynosi 7,5 proc. Brak zdania na temat istotności funkcji
edukacyjnej wyraziło 3,3 proc. badanych, natomiast odmówiło jej ważności 2,5 proc.
Tabela 99. Ocena istotności dla przestrzeni miejskiej działań umożliwiających kontakt z pięknem i sztuką.
Odpowiedź na pytanie „Proszę określić, jak ważne Pani/Pana zdaniem jest dla miasta, aby osoby i organizacje
działające w sektorze kultury i sztuki:”
Częstość Procent
…umożliwiały kontakt z pięknem i sztuką
bardzo ważne (+2) 1 479 67,3%
raczej ważne (+1) 621 28,3%
nie mam zdania (0) 63 2,9%
raczej nieważne (-1) 28 1,3%
zupełnie nieważne (-2) 6 0,3%
Razem 2 197 100,0%
Ważność dla dbałości miasta o zaspokajanie kontaktu z pięknem i sztuką uczestników
wydarzeń artystycznych podkreślają niemal wszyscy badani (95,6 proc. wskazań). Zaledwie
2,9 proc. nie ma na ten temat zdania.
a
33
1.3. Analiza frekwencyjna oceny realizacji wartości kultury przez osoby
i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki
Poniżej znajduje się analiza frekwencyjna z wykorzystaniem tabel brzegowych. Respondenci
oceniali faktyczną realizację wartości kultury przez jednostki i instytucje funkcjonujące
w sferze kultury i sztuki. Ewaluacji poddane zostały następujące kategorie działań: dbałość
o jakość świadczonych usług, działanie w sposób strategiczny i profesjonalny, uwzględnianie
preferencji odbiorców oraz rzetelne informowanie o działaniach, wpływ na atrakcyjność
miejsca, w których funkcjonują jednostki i instytucje zajmujące się kulturą, oddziaływanie na
polepszenie jakości życia mieszkańców, stwarzanie osobom kreatywnym warunków dla
rozwoju, dostarczanie niezapomnianych przeżyć artystycznych, pomoc w zdobyciu
i pogłębieniu wiedzy oraz umożliwianie kontaktu z pięknem i sztuką.
Tabela 10. Ocena wywiązywania się z dbałości o jakość świadczonych usług. Odpowiedź na pytanie „Proszę
ocenić, jak osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się
z następujących zadań:”
Częstość Procent
…dbają o jakość świadczonych usług
bardzo dobrze (+2) 311 14,2%
dobrze (+1) 1 201 54,7%
nie mam zdania (0) 447 20,3%
źle (-1) 205 9,3%
bardzo źle (-2) 33 1,5%
Razem 2 197 100,0%
W opinii większości respondentów jednostki i instytucje podejmujące działania w sektorze
kultury i sztuki dobrze dbają o jakość świadczonych usług (54,7 proc. wskazań). Najwyższą
notę przyznaje im jednak tylko co siódmy respondent (14,2 proc.). Piąta część badanych nie
ma na ten temat zdania (20,3 proc.). Źle lub bardzo źle ocenia wywiązywanie się z tego
zadania co dziesiąty badany (10,8 proc.). Warto zwrócić uwagę na istotną lukę pomiędzy
oczekiwaniami badanych (vide: 2.2. Analiza frekwencyjna istotności działań podejmowanych
przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury i sztuki). W przypadku dbałości
o jakość usług wynosi ona 24,7 proc., bowiem parametr ten jest ważny lub bardzo ważny dla
93,6 proc. badanych, zaś ocenia go dobrze lub bardzo dobrze 68,9 proc. Luka pomiędzy tymi
dwiema wartościami stanowi wczesny wskaźnik narastania potencjału niezadowolenia z usług
kulturalnych.
a
34
Tabela 11. Ocena wywiązywania się ze strategicznego i profesjonalnego działania osób i organizacji
funkcjonujących w sektorze kultury i sztuki. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak osoby i organizacje
działające w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących zadań:”
Częstość Procent
…działają w sposób strategiczny i w pełni
profesjonalny
bardzo dobrze (+2) 335 15,2%
dobrze (+1) 1 060 48,2%
nie mam zdania (0) 518 23,6%
źle (-1) 245 11,2%
bardzo źle (-2) 39 1,8%
Razem 2 197 100,0%
W odpowiedzi na pytanie, czy jednostki i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki
działają w sposób perspektywiczny i w pełni profesjonalnych również obserwujemy lukę
pomiędzy oczekiwaniami (patrz: pytania dotyczące ważności), a opinią o rzeczywistym
wywiązywaniu się z wypełniania tego obowiązku. Ponad połowa respondentów ocenia te
działania dobrze (48,2 proc. wskazań) lub bardzo dobrze (15,2 proc.). Za ważne natomiast –
przypomnijmy – uznało je dziewięciu na dziesięciu zapytanych (90,4 proc.). Luka pomiędzy
oczekiwaniami, a wynikiem ewaluacji rzeczywistości wynosi 26,9 proc. Zwraca również
uwagę wysoki odsetek nie posiadających zdania na ten temat – blisko jedna czwarta
respondentów (23,6 proc.) odmówiła jednoznacznego ocenienia działania środowiska
kulturalnego. Może to wynikać z dwóch przesłanek: braku kompetencji lub niechęci do
wydawania sądów negatywnych na temat swojego lokalnego środowiska. Duża luka ważność
vs. ocena może świadczyć na rzecz tej drugiej hipotezy.
Tabela 12. Ocena wywiązywania się z działań uwzględniających oczekiwania odbiorców i rzetelne
informowanie. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak osoby i organizacje działające w sektorze kultury
i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących zadań:”
Częstość Procent
…uwzględniają oczekiwania odbiorców i rzetelnie
informują o swoich działaniach
bardzo dobrze (+2) 344 15,7%
dobrze (+1) 1 010 46,0%
nie mam zdania (0) 445 20,3%
źle (-1) 345 15,7%
bardzo źle (-2) 53 2,4%
Razem 2 197 100,0%
Większość respondentów bardzo dobrze (15,7 proc. wskazań) lub dobrze (46,0 proc.
wskazań) ocenia sposób wywiązywania się instytucji kulturalnych (jednostek i grup)
z uwzględniania preferencji odbiorców i ich rzetelnego informowania. W tym przypadku luka
pomiędzy oceną ważności, a oceną rzeczywistego działania wynosi aż 29,9 procenta. Co piąty
a
35
respondent nie ma zdania na temat tego aspektu działania instytucji kulturalnych. Zwraca
uwagę wyższa niż w przypadku innych parametrów ocena negatywna – źle ocenia te działania
aż 18,1 proc. zapytanych, z czego 2,4 proc. bardzo źle.
Tabela 133. Ocena wywiązywania się osób i organizacji działających w sektorze kultury i sztuki z zadania:
kreowanie atrakcyjności miejsca funkcjonowania. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak osoby i organizacje
działające w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących zadań:”
Częstość Procent
…wpływają na atrakcyjność miejsca, w którym
funkcjonują
bardzo dobrze (+2) 549 25,0%
dobrze (+1) 1 103 50,2%
nie mam zdania (0) 331 15,1%
źle (-1) 179 8,1%
bardzo źle (-2) 35 1,6%
Razem 2 197 100,0%
Nieco ponad trzy czwarte badanych (75,2 proc. wskazań) ocenia dobrze lub bardzo dobrze
wywiązywanie się przez jednostki i grupy działające w sferze kultury w kreowaniu
atrakcyjności miejsc, w których funkcjonują. Ujawnia się tu stosunkowo niewielka luka
pomiędzy oczekiwaniami, a oceną faktycznej działalności (16,9 proc.). Brak opinii w tej
materii deklaruje 15,1 proc. badanych, zaś negatywnie ocenia ten aspekt co dziesiąty
respondent (9,7 proc. wskazań).
Tabela 144. Ocena wywiązywania się osób i organizacji działających w sektorze kultury i sztuki
z oddziaływania na polepszenie jakości życia mieszkańców. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak osoby
i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących zadań:”
Częstość Procent
…wpływają na polepszenie jakości życia
mieszkańców
bardzo dobrze (+2) 408 18,6%
dobrze (+1) 1 028 46,8%
nie mam zdania (0) 448 20,4%
źle (-1) 265 12,1%
bardzo źle (-2) 48 2,2%
Razem 2 197 100,0%
Zdaniem większości badanych (65,4 proc.) osoby i jednostki działające w sektorze kultury
oddziałują dobrze (46,8 proc. wskazań) lub bardzo dobrze (18,6 proc. wskazań) na
polepszenie jakości życia mieszkańców. Co piąty z respondentów nie ma na ten temat zdania
(20,4 proc.), a 14,3 proc. ocenia je źle, z czego 2,2 proc. bardzo źle. Luka pomiędzy
preferencjami, a oceną faktycznej działalności instytucjonalnego środowiska artystycznego
wynosi aż 25,5 punktów procentowych.
a
36
Tabela 155. Ocena wywiązywania się z działań osób i organizacji działających w sektorze kultury i sztuki
w zakresie stwarzania osobom kreatywnym warunków dla rozwoju. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak
osoby i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących
zadań:”
Częstość Procent
…stwarzają osobom kreatywnym warunki dla
rozwoju
bardzo dobrze (+2) 357 16,2%
dobrze (+1) 943 42,9%
nie mam zdania (0) 582 26,5%
źle (-1) 247 11,2%
bardzo źle (-2) 68 3,1%
Razem 2 197 100,0%
Ponad połowa respondentów (59,1 proc. wskazań) uznaje, że organizacje i osoby działające
w sferze kultury i sztuki stwarzają osobom kreatywnym warunki dla rozwoju. Ponad jedna
czwarta badanych nie ma na ten temat zdania (26,5 proc.). Ujawnia się także duża luka
pomiędzy oceną ważności, a oceną faktycznego wywiązywania się osób i organizacji
z tworzenia komfortowego środowiska rozwoju. Luka ta jest większa niż w przypadku
pozostałych pytań i wynosi 32,1 punktu procentowego. Może ona świadczyć o istnieniu
pewnego potencjału wątpliwości respondentów co do tego, czy instytucje i osoby aktywne
w sektorze kultury rzeczywiście stwarzają osobom twórczym warunki dla rozwoju ich
umiejętności i talentów.
Tabela 166. Ocena wywiązywania się osób i organizacji działających w sektorze kultury z działań w zakresie
dostarczania niezapomnianych przeżyć artystycznych. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak osoby
i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących zadań:”
Częstość Procent
…dostarczają niezapomnianych przeżyć
artystycznych
bardzo dobrze (+2) 521 23,7%
dobrze (+1) 1 107 50,4%
nie mam zdania (0) 372 16,9%
źle (-1) 161 7,3%
bardzo źle (-2) 36 1,6%
Razem 2 197 100,0%
Blisko trzy czwarte uczestników badania (74,1 proc. wskazań) uważa, że osoby i organizacje
działające w sferze kultury dobrze (50,4 proc.) lub bardzo dobrze (23,7 proc.) pełnią swoją
rolę w zakresie dostarczania niezapomnianych przeżyć estetycznych konsumentom kultury.
Zaledwie 8,9 proc. wskazało, że ocenia je źle lub bardzo źle, mniejszy jest też niż
w przypadku rozkładów brzegowych dla pozostałych pytań w niniejszym podrozdziale.
a
37
Warto zwrócić uwagę, że elementy miękkie – estetyczne – w najmniejszym stopniu generują
oceny negatywne.
Tabela 177. Ocena wywiązywania się z działań osób i organizacji działających w sektorze kultury w zakresie
pogłębiania i zdobywania wiedzy. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak osoby i organizacje działające
w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących zadań:”
Częstość Procent
…pomagają zdobyć i pogłębić wiedzę
bardzo dobrze (+2) 440 20,0%
dobrze (+1) 1 056 48,1%
nie mam zdania (0) 434 19,8%
źle (-1) 223 10,2%
bardzo źle (-2) 44 2,0%
Razem 2 197 100,0%
Ponad dwie trzecie zapytanych (68,1 proc.) wyraziło opinię, że dzięki działaniom w sferze
kultury osób i organizacji możliwe jest pogłębianie i zdobywanie wiedzy. Przeciwnego zdania
jest 12,2 proc. respondentów. Brak opinii w tej materii wykazuje 19,8 proc. zapytanych.
Tabela 188. Ocena wywiązywania się z działań osób i organizacji działających w sektorze kultury i sztuki
w zakresie umożliwiania kontaktu z pięknem i sztuką. Odpowiedź na pytanie „Proszę ocenić, jak osoby
i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki w Pani/Pana mieście wywiązują się z następujących zadań:”
Częstość Procent
…umożliwiają kontakt z pięknem i sztuką
bardzo dobrze (+2) 589 26,8%
dobrze (+1) 1 158 52,7%
nie mam zdania (0) 284 12,9%
źle (-1) 130 5,9%
bardzo źle (-2) 36 1,6%
Razem 2 197 100,0%
Zwraca uwagę wysoki odsetek ocen pozytywnych w pytaniu o faktyczne umożliwianie
kontaktu z pięknem i sztuką przez osoby i organizacje (52,7 proc. ocenia wywiązywanie się
z tego zadania dobrze, a bardzo dobrze ponad jedna czwarta, tj. 26,8 proc.). Warto zwrócić
uwagę na niewielki – niższy niż w przypadku pozostałych pytań w tym bloku – odsetek osób
wskazujących, że funkcjonujące osoby i instytucje źle lub bardzo źle wywiązują się z tego
zadania (7,5 proc. wskazań). Jest on analogiczny jak w pytaniu analizowanym w Tabeli 27.
i dotyczy elementów „miękkich” oceny, to jest estetycznych.
a
38
1.4. Analiza frekwencyjna istotności działań podejmowanych przez osoby
i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury i sztuki – indeks
Poniżej przedstawiono i opisano za pomocą indeksów trzy wymiary kultury, dotyczące
istotności działań podejmowanych przez decydentów w sektorze kultury i sztuki: wymiar
instytucjonalny, wymiar instrumentalny oraz wymiar integralny. W analizie wyników badania
Obserwatorium kultury cząstkowe odpowiedzi respondentów zostały zagregowane do trzech
wartości kultury według teorii J. Holdena. W ramach każdego aspektu kultury wyliczono
średnie dla udzielanych odpowiedzi. Otrzymane wartości przyporządkowano do
pięciostopniowej skali, gdzie „-2” – oznacza bardzo nieważne, „-1” – raczej nieważne, „0” –
nie mam zdania, „+1” – raczej ważne oraz „+2” – bardzo ważne.
Tabela 199. Wymiar instytucjonalny – indeks
Częstość Procent
P2. wymiar instytucjonalny
bardzo nieważne (-2) 5 0,2%
raczej nieważne (-1) 13 0,6%
nie mam zdania (0) 115 5,2%
raczej ważne (+1) 752 34,2%
bardzo ważne (+2) 1 312 59,7%
Razem 2 197 100,0%
W ramach wymiaru instytucjonalnego prezentowanego w formie indeksu odpowiedzi
badanych respondentów są spolaryzowane. Niemal wszyscy badani uważają, że jest to ważny
wymiar (93,9 proc.), z czego niemal trzech na pięciu badanych stwierdziło, iż jest to bardzo
ważna wartość kultury. Nieliczni badani określili, iż jest to dla nich nieważny wymiar kultury.
Tabela 20. Wymiar instrumentalny – indeks
Częstość Procent
P2. wymiar instrumentalny
bardzo nieważne (-2) 6 0,3%
raczej nieważne (-1) 20 0,9%
nie mam zdania (0) 113 5,1%
raczej ważne (+1) 834 38,0%
bardzo ważne (+2) 1 224 55,7%
Razem 2 197 100,0%
Niemalże w tożsamy sposób, jak w przypadku wymiaru instytucjonalnego respondenci
oceniają wymiar instrumentalny kultury. Różnica w odpowiedziach jest na poziomie
maksymalnego standardowego błędu oszacowania. W przypadku wymiaru instrumentalnego
a
39
zauważalny jest spadek o cztery punkty procentowe wskazań respondentów
odpowiadających, iż ten wymiar jest bardzo ważny, w stosunku do oceny wymiaru
instrumentalnego.
Tabela 211. Wymiar integralny kultury – indeks
Częstość Procent
P2. wymiar integralny
bardzo nieważne (-2) 8 0,4%
raczej nieważne (-1) 24 1,1%
nie mam zdania (0) 91 4,1%
raczej ważne (+1) 799 36,4%
bardzo ważne (+2) 1 275 58,0%
Razem 2 197 100,0%
W opinii respondentów najważniejsze są przeżycia na poziomie intelektualnym,
emocjonalnym i duchowym. W przypadku tego wymiaru odnotowano największą liczbę
respondentów podkreślających ważność tego aspektu (94,4 proc.). W tym przypadku również
mamy spolaryzowane postawy, zogniskowane wokół odpowiedzi bardzo ważne (58 proc.).
1.5. Analiza frekwencyjna istotności dla przestrzeni miejskiej działań
podejmowanych przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury
i sztuki z punktu widzenia respondenta – indeks
Poniższy fragment dotyczy wyróżnionych wymiarów kultury (instytucjonalnego,
instrumentalnego oraz integralnego), które zostały ocenione w kontekście istotności działań
podejmowanych przez decydentów w sferze kultury dla przestrzeni miejskiej.
Tabela 22. Wymiar instytucjonalny kultury – indeks
Częstość Procent
P3. wymiar instytucjonalny
bardzo nieważne (-2) 3 0,1%
raczej nieważne (-1) 17 0,8%
nie mam zdania (0) 76 3,5%
raczej ważne (+1) 603 27,4%
bardzo ważne (+2) 1 498 68,2%
Razem 2 197 100,0%
Respondenci biorący udział w badaniu wskazali, że ważnym dla miasta aspektem jest sposób
gospodarowania powierzonymi finansami publicznymi i poziom komunikacji z otoczeniem
osób i organizacji działającym w sektorze kultury. Taka opinię wyraziło 95,6 proc. badanych,
a
40
natomiast siedmiu na dziesięciu badanych uważa ten wymiar jako bardzo ważny. Tylko 3,5
proc. badanych nie potrafi się wypowiedzieć w tej kwestii.
Tabela 233. Wymiar instrumentalny kultury – indeks
Częstość Procent
P3. wymiar instrumentalny
bardzo nieważne (-2) 5 0,2%
raczej nieważne (-1) 20 0,9%
nie mam zdania (0) 90 4,1%
raczej ważne (+1) 605 27,5%
bardzo ważne (+2) 1 477 67,2%
Razem 2 197 100,0%
W opinii respondentów wymiar instrumentalny kultury dla przestrzeni miejskiej jest równie
ważny jak wymiar instytucjonalny. Respondentów, którzy ocenili ten wymiar jako bardzo
ważny jest o jeden punkt procentowy więcej niż w przypadku oceny wymiaru
instytucjonalnego. Wyłącznie 4,1 proc. osób nie posiada zdania. Natomiast jedna osoba na sto
respondentów ocenia ten wymiar jako nieważny.
Tabela 24. Wymiar integralny kultury – indeks
Częstość Procent
P3. wymiar integralny
bardzo nieważne (-2) 6 0,3%
raczej nieważne (-1) 13 0,6%
nie mam zdania (0) 79 3,6%
raczej ważne (+1) 652 29,7%
bardzo ważne (+2) 1 447 65,9%
Razem 2 197 100,0%
W ramach wymiaru integralnego kultury odnotowano tożsamą liczbę osób uznających go za
ważny, jak w przypadku wymiaru instytucjonalnego. Respondentów zdeklarowanych, że jest
to wartość bardzo ważna jest o 2,3 punktu procentowego mniej w stosunku do wartości
instrumentalnej kultury. Różnica pomiędzy oceną odpowiedzi „nie mam zdania”
i stwierdzeniem, iż czynnik jest nieważny, w ramach wymiaru integralnego
i instytucjonalnego, mieści się w granicach maksymalnego standardowego błędu
oszacowania.
a
41
1.6. Analiza frekwencyjna oceny realizacji wartości kultury przez osoby
i organizacje działające w sektorze kultury i sztuki – indeks
Niniejszy fragment tekstu dotyczy oceny trzech wyróżnionych wymiarów kultury
(instytucjonalnego, instrumentalnego i integralnego) w kontekście oceny realizacji wartości
kultury przez decydentów działających w sferze kultury.
Tabela 25. Wymiar instytucjonalny kultury – indeks
Częstość Procent
P4. wymiar instytucjonalny
bardzo źle (-2) 24 1,1%
źle (-1) 161 7,3%
nie mam zdania (0) 665 30,3%
dobrze (+1) 1 075 48,9%
bardzo dobrze (+2) 272 12,4%
Razem 2 197 100,0%
Realizacja wartości instytucjonalnej kultury została pozytywnie oceniona przez trzech na
pięciu respondentów. Respondenci byli zdecydowanie bardziej powściągliwi w ocenie tych
działań. Tylko co dziesiąty badany ocenił je bardzo dobrze, a niemal połowa dobrze. Co trzeci
badany nie potrafił ocenić tych działań. Ze wszystkich badanych 8,4 proc. źle ocenia
przedsięwzięcia podejmowane przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury.
Tabela 26. Wymiar instrumentalny kultury – indeks
Częstość Procent
P4. wymiar instrumentalny
bardzo źle (-2) 27 1,2%
źle (-1) 147 6,7%
nie mam zdania (0) 600 27,3%
dobrze (+1) 1 074 48,9%
bardzo dobrze (+2) 349 15,9%
Razem 2 197 100,0%
Osiąganie ekonomicznych, społecznych celów dla miasta przez respondentów jest oceniane
pozytywniej niż wartość instytucjonalna kultury. Opinię taką wyraziło o 3,5 punktu
procentowego więcej respondentów. Były to osoby bardzo zadowolone z tych działań.
Zmniejszyła się (o trzy punkty procentowe) w stosunku do wartości instytucjonalnej liczba
osób niemających zdania oraz nieznacznie spadła liczba respondentów negatywnie
oceniających ten aspekt.
a
42
Tabela 27. Wymiar integralny kultury – indeks
Częstość Procent
P4. wymiar integralny bardzo źle (-2) 24 1,1%
źle (-1) 101 4,6%
nie mam zdania (0) 470 21,4%
dobrze (+1) 1 148 52,3%
bardzo dobrze (+2) 454 20,7%
Razem 2 197 100,0%
Wartość kultury związana z subiektywnymi przeżyciami dla przestrzeni miejskiej została
znacząco lepiej oceniona od pozostałych wymiarów. Niemal trzech na czterech badanych
oceniła działania osób i organizacji funkcjonujących w sektorze kultury pozytywnie. Ponad
połowa badanych oceniła je dobrze, natomiast co piąty badany przyznał najwyższą ocenę.
Zmniejszyła się też liczba negatywnie oceniających te działania badanych i wyniosła 5,7 proc.
Tylko co piąty badany nie potrafił ocenić tej wartości kultury dla perspektywy miejskiej.
2. Poziom uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych
Poniżej przeanalizowano poziom i związki pomiędzy deklarowanym uczestnictwem
w wydarzeniach kulturalnych, a zestawem następujących cech socjo- i psychograficznych
badanych: przynależnością do grupy decydentów, twórców lub konsumentów kultury,
wiekiem respondentów oraz rodzajem i wielkością miejsca zamieszkania.
2.1. Analiza frekwencyjna uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych
i artystycznych
Pytanie o uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych należy interpretować
w kategoriach rozumienia potocznego jak najszerzej, to jest, jako dotyczące zarówno
partycypacji w kulturze „popularnej” i „szerokiej”, jak też „wysokiej”. W pytaniu tym
zastosowano uniwersalną dla całego pomiaru siedmiopunktową skalę niewymuszającą
(obecność itemu „0”), symetryczną, jednokrotnego wyboru.
a
43
Tabela 28. Częstotliwość uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych
Częstość Procent
P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani
uczestniczy w wydarzeniach
kulturalnych i artystycznych, które
odbywają się w Pani/Pana mieście
bardzo często (+3) 263 12,0%
często (+2) 313 14,2%
raczej często (+1) 336 15,3%
ani często, ani rzadko (0) 290 13,2%
raczej rzadko (-1) 333 15,2%
rzadko (-2) 330 15,0%
bardzo rzadko (-3) 332 15,1%
Razem 2 197 100,0%
Rozkład odpowiedzi na pytanie o częstotliwość uczestnictwa w kulturze wykazuje skrajną
homogeniczność, każda z możliwych odpowiedzi uzyskała niemal tożsame wartości. Rzadkie
uczestnictwo w kulturze deklaruje nieco ponad 45 proc. respondentów, a częstą partycypację
– blisko 42 proc. Umiarkowaną aktywność w tej sferze – co ósmy respondent. Należy
ponadto zaznaczyć, iż uczestnictwo społeczeństwa w kulturze należy rozpatrywać nie jako
zmienną samoistną, lecz jako jego odpowiedź na dostępną ofertę kulturalną lub jej brak.
Wyniki o deklaratywne uczestnictwo w kulturze zawsze przewyższają w sposób statystycznie
istotny wyniki dotyczące faktycznej partycypacji.
2.2. Poziom uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych
a przynależność do grupy respondentów
Założono, że fakt afiliacji do jednej z trzech wyróżnianych a priori grup: decydentów,
artystów lub odbiorców może decydować o deklarowanym poziomie uczestnictwa w kulturze.
Tabela 29. Częstotliwość uczestnictwa w kulturze a grupa respondentów
P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach
kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście
bardzo
często
(+3)
często
(+2)
raczej
często
(+1)
ani często,
ani rzadko
(0)
raczej
rzadko
(-1)
rzadko
(-2)
bardzo
rzadko
(-3)
Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
decydenci 57 39,3% 35 24,1% 25 17,2% 14 9,7% 7 4,8% 4 2,8% 3 2,1% 145 100,0
%
artyści 66 23,4% 56 19,9% 42 14,9% 33 11,7% 30 10,6% 29 10,3% 26 9,2% 282 100,0
%
odbiorcy 140 7,9% 222 12,5% 269 15,2% 243 13,7% 296 16,7% 297 16,8% 303 17,1% 1 770 100,0
%
Razem 263 12,0% 313 14,2% 336 15,3% 290 13,2% 333 15,2% 330 15,0% 332 15,1% 2 197 100,0
%
a
44
Częste uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych (zagregowane odpowiedzi: „bardzo
często”, „często” oraz „raczej często”) deklaruje ośmiu na dziesięciu decydentów (80,6 proc.),
sześciu na dziesięciu artystów (58,2 proc.) oraz mniej, niż czterech na dziesięciu zwykłych
konsumentów kultury, to jest odbiorców (35,6 proc.). Różnice te są znaczne i istotne
statystycznie – przynależność do określonej grupy warunkuje częstotliwość i intensywność
partycypacji kulturalnej.
2.3. Zróżnicowanie poziomu uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych ze
względu na wiek respondentów
Założywszy, że przynależność pokoleniowa może być zmienną różnicującą intensywność
udziału w kulturze przeanalizowano następujące kategorie wiekowe: do 24 lat włącznie, od 25
do 44 lat, od 45 do 64 lat oraz powyżej 65 lat.
Tabela 30. Częstotliwość uczestnictwa w kulturze a wiek respondentów
P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach
kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście
bardzo
często
(+3)
często
(+2)
raczej
często
(+1)
ani często,
ani rzadko
(0)
raczej
rzadko
(-1)
rzadko
(-2)
bardzo
rzadko
(-3)
Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t do 24 lat 6 11,5% 6 11,5% 18 34,6% 6 11,5% 6 11,5% 8 15,4% 2 3,8% 52
100,0
%
25 – 44
lata 49 14,6% 64 19,1% 57 17,0% 51 15,2% 47 14,0% 43 12,8% 24 7,2% 335
100,0
%
45 – 64
lata 53 7,5% 105 14,8% 120 16,9% 100 14,1% 117 16,5% 114 16,1% 100 14,1% 709
100,0
%
65 lat
i więcej 26 4,2% 45 7,2% 67 10,7% 81 12,9% 117 18,7% 124 19,8% 166 26,5% 626
100,0
%
odmowa 6 12,5% 2 4,2% 7 14,6% 5 10,4% 9 18,8% 8 16,7% 11 22,9% 48 100,0
%
Razem 140 7,9% 222 12,5% 269 15,2% 243 13,7% 296 16,7% 297 16,8% 303 17,1% 1 770 100,0
%
Przynależność pokoleniowa stanowi istotną kategorię różnicującą aktywności społeczne
i polityczne. Uczestnictwo w kulturze również podlega tej uniwersalnej prawidłowości. Na
podstawie przeprowadzonego pomiaru zaobserwowano, że im wyższy wiek, tym mniejsza
częstotliwość partycypacji w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się
w mieście respondenta. Deklarowane bardzo częste, częste i raczej częste uczestnictwo
a
45
w kulturze w najniższej kategorii wiekowej (do 24 lat) wynosi 57,6 proc., wśród badanych
w wieku 25-44 lata ponad połowa zapewnia o uczestnictwie w kulturze (50,7 proc.). Z kolei
pośród respondentów w wieku średnim – 45-64 lata jest to już 39,2 proc., najmniej zaś
aktywne jest najstarsze pokolenie (65 lat i więcej) – tylko co piąty z nich deklaruje
intensywną aktywność (22,1 proc.). Różnica między aktywnością w najniższej kategorii
wiekowej (do 24 lat), a aktywnością najwyższej kategorii (65 lat i więcej) wynosi aż 35,5
proc.
2.4. Zróżnicowanie poziomu uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych ze
względu na miejsce zamieszkania
Typ oraz wielkość miejsca zamieszkania jest w socjologii jedną z determinant cech postaw
jednostek wobec zjawisk społecznych i politycznych.
Tabela 31. Częstotliwość uczestnictwa w kulturze a rodzaj miejsca zamieszkania
P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach
kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście
bardzo
często
(+3)
często
(+2)
raczej
często
(+1)
ani często,
ani rzadko
(0)
raczej
rzadko
(-1)
rzadko
(-2)
bardzo
rzadko
(-3)
Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
stolica 97 10,3% 139 14,7% 154 16,3% 120 12,7% 154 16,3% 139 14,7% 143 15,1% 946 100,0
%
miasto na
prawach
powiatu
93 11,6% 100 12,5% 111 13,9% 114 14,3% 119 14,9% 124 15,5% 139 17,4% 800 100,0
%
gmina
miejska 73 16,2% 74 16,4% 71 15,7% 56 12,4% 60 13,3% 67 14,9% 50 11,1% 451
100,0
%
Razem 263 12,0% 313 14,2% 336 15,3% 290 13,2% 333 15,2% 330 15,0% 332 15,1% 2 197 100,0
%
Typ miejsca zamieszkania stanowi czynnik różnicujący poziom uczestnictwa w kulturze.
Najintensywniejszy udział w wydarzeniach kulturalnych deklarują mieszkańcy gmin
miejskich (blisko połowa partycypuje w wydarzeniach kulturalnych intensywnie – 48,3
proc.). Niższy odsetek uczestniczących z dużą częstotliwością jest wśród mieszkańców stolic
województw (41,3 proc.), a najniższy wśród mieszkańców miast na prawach powiatu (38
proc. wskazań).
a
46
Tabela 32. Częstotliwość uczestnictwa w kulturze a województwo
P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i
artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście
bardzo
często
(+3)
często
(+2)
raczej
często
(+1)
ani często,
ani rzadko
(0)
raczej
rzadko
(-1)
rzadko
(-2)
bardzo
rzadko (-3) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
dolnośląskie 114 14,9
% 102 13,4% 115 15,1% 96
12,6
% 104
13,6
% 106
13,9
% 127 16,6% 764 100,0%
podlaskie 49 7,3
% 84 12,6% 93 13,9% 88
13,2
% 108
16,2
% 129
19,3
% 117 17,5% 668 100,0%
pomorskie 100 13,1
% 127 16,6% 128 16,7% 106
13,9
% 121
15,8
% 95
12,4
% 88 11,5% 765 100,0%
Razem 263 12,0
% 313 14,2% 336 15,3% 290
13,2
% 333
15,2
% 330
15,0
% 332 15,1% 2 197 100,0%
Poziom deklarowanego uczestnictwa w kulturze jest niezróżnicowany ze względu na
województwo. Różnice poziomów uczestnictwa są niezbyt duże, choć wykraczające poza
maksymalny standardowy błąd oszacowania. Najintensywniejsze uczestnictwo
w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych deklarują mieszkańcy województwa
pomorskiego (46,4 proc. uczestniczy bardzo często, często lub raczej często), następnie
zamieszkujący województwo dolnośląskie (43,4 proc. wskazań) oraz podlaskie (33,8 proc.).
Tabela 33. Częstotliwość uczestnictwa w kulturze poszczególnych grup interesariuszy a rodzaj miasta
i województwo
P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach
kulturalnych i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście
bardzo
często
(+3)
często
(+2)
raczej
często
(+1)
ani
często,
ani
rzadko
(0)
raczej
rzadko
(-1)
rzadko
(-2)
bardzo
rzadko
(-3)
Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do
lno
śląs
kie
sto
lica
decydenci 10 66,7% 3 20,0% 1 6,7% 1 6,7% 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 15 100,0%
artyści 17 34,0% 12 24,0% 9 18,0% 6 12,0% 3 6,0% 1 2,0% 2 4,0% 50 100,0%
odbiorcy 22 8,8% 29 11,6% 45 18,0% 28 11,2% 43 17,2% 35 14,0% 48 19,2% 250 80,8%
Razem 49 15,6% 44 14,0% 55 17,5% 35 11,1% 46 14,6% 36 11,4% 50 15,9% 315 84,1%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 7 50,0% 2 14,3% 1 7,1% 2 14,3% 1 7,1% 0 0,0% 1 7,1% 14 92,9%
artyści 7 46,7% 2 13,3% 0 0,0% 1 6,7% 1 6,7% 2 13,3% 2 13,3% 15 86,7%
odbiorcy 23 8,5% 27 10,0% 39 14,4% 37 13,7% 40 14,8% 45 16,6% 60 22,1% 271 77,9%
Razem 37 12,3% 31 10,3% 40 13,3% 40 13,3% 42 14,0% 47 15,7% 63 21,0% 300 79,0%
a
47
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 6 30,0% 5 25,0% 3 15,0% 1 5,0% 1 5,0% 2 10,0% 2 10,0% 20 90,0%
artyści 9 31,0% 5 17,2% 3 10,3% 6 20,7% 2 6,9% 4 13,8% 0 0,0% 29 100,0%
odbiorcy 13 13,0% 17 17,0% 14 14,0% 14 14,0% 13 13,0% 17 17,0% 12 12,0% 100 88,0%
Razem 28 18,8% 27 18,1% 20 13,4% 21 14,1% 16 10,7% 23 15,4% 14 9,4% 149 90,6%
po
dla
skie
sto
lica
decydenci 4 26,7% 7 46,7% 3 20,0% 1 6,7% 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 15 100,0%
artyści 2 3,9% 8 15,7% 4 7,8% 6 11,8% 15 29,4% 6 11,8% 10 19,6% 51 80,4%
odbiorcy 8 3,2% 30 12,0% 33 13,2% 31 12,4% 49 19,6% 53 21,2% 46 18,4% 250 81,6%
Razem 14 4,4% 45 14,2% 40 12,7% 38 12,0% 64 20,3% 59 18,7% 56 17,7% 316 82,3%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 4 40,0% 3 30,0% 2 20,0% 1 10,0% 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 10 100,0%
artyści 0 0,0% 3 27,3% 1 9,1% 2 18,2% 1 9,1% 3 27,3% 1 9,1% 11 90,9%
odbiorcy 9 5,0% 15 8,4% 20 11,2% 32 17,9% 24 13,4% 39 21,8% 40 22,3% 179 77,7%
Razem 13 6,5% 21 10,5% 23 11,5% 35 17,5% 25 12,5% 42 21,0% 41 20,5% 200 79,5%
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 8 38,1% 4 19,0% 5 23,8% 1 4,8% 2 9,5% 1 4,8% 0 0,0% 21 100,0%
artyści 6 19,4% 2 6,5% 8 25,8% 3 9,7% 2 6,5% 5 16,1% 5 16,1% 31 83,9%
odbiorcy 8 8,0% 12 12,0% 17 17,0% 11 11,0% 15 15,0% 22 22,0% 15 15,0% 100 85,0%
Razem 22 14,5% 18 11,8% 30 19,7% 15 9,9% 19 12,5% 28 18,4% 20 13,2% 152 86,8%
po
mo
rskie
sto
lica
decydenci 8 53,3% 2 13,3% 3 20,0% 2 13,3% 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 15 100,0%
artyści 10 20,0% 14 28,0% 10 20,0% 5 10,0% 4 8,0% 5 10,0% 2 4,0% 50 96,0%
odbiorcy 16 6,4% 34 13,6% 46 18,4% 40 16,0% 40 16,0% 39 15,6% 35 14,0% 250 86,0%
Razem 34 10,8% 50 15,9% 59 18,7% 47 14,9% 44 14,0% 44 14,0% 37 11,7% 315 88,3%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 7 46,7% 3 20,0% 3 20,0% 2 13,3% 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 15 100,0%
artyści 8 53,3% 2 13,3% 2 13,3% 2 13,3% 0 0,0% 0 0,0% 1 6,7% 15 93,3%
odbiorcy 28 10,4% 43 15,9% 43 15,9% 35 13,0% 52 19,3% 35 13,0% 34 12,6% 270 87,4%
Razem 43 14,3% 48 16,0% 48 16,0% 39 13,0% 52 17,3% 35 11,7% 35 11,7% 300 88,3%
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 3 15,0% 6 30,0% 4 20,0% 3 15,0% 3 15,0% 1 5,0% 0 0,0% 20 100,0%
artyści 7 23,3% 8 26,7% 5 16,7% 2 6,7% 2 6,7% 3 10,0% 3 10,0% 30 90,0%
odbiorcy 13 13,0% 15 15,0% 12 12,0% 15 15,0% 20 20,0% 12 12,0% 13 13,0% 100 87,0%
Razem 23 15,3% 29 19,3% 21 14,0% 20 13,3% 25 16,7% 16 10,7% 16 10,7% 150 89,3%
W przypadku dwóch grup interesariuszy: decydentów oraz artystów wielkość zbadanych
podprób jest zbyt mała dla potrzeb wnioskowania statystycznego. Wszelkie analizy mogą
przyjmować tu charakter wyłącznie jakościowy. Najwyższą deklarowaną intensywność
uczestnictwa przejawiają mieszkańcy gmin miejskich w województwie dolnośląskim
(44 proc. wskazań „bardzo często”, „często” i „raczej często”). Lokuje ich to najwyżej
w porównaniu mieszkańcami innych gmin miejskich, jak też ośrodków miejskich. Najmniej
intensywną partycypację odbiorców w kulturze odnotowujemy w województwie podlaskim,
w szczególności w miastach na prawach powiatu (34,6 proc.).
a
48
2.5. Zróżnicowanie poziomu uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych ze
względu na wiek respondentów i miejsce zamieszkania
Poniżej przeprowadzono analizę zależności pomiędzy uczestnictwem w kulturze, a wiekiem
i miejscem zamieszkania.
Tabela 34. Częstotliwość uczestnictwa w kulturze a wiek respondenta i rodzaj miejsca zamieszkania
(województwo)
P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych
i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście
bardzo
często
(+3)
często
(+2)
raczej
często
(+1)
ani
często,
ani
rzadko
(0)
raczej
rzadko
(-1)
rzadko
(-2)
bardzo
rzadko
(-3)
Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do
lno
śląs
kie
sto
lica
do 24 lat 0 0,0% 1 10,0% 4 40,0% 1 10,0% 3 30,0% 1 10,0% 0 0,0% 10 100,0
%
25 – 44
lata 9 20,9% 14 32,6% 8 18,6% 5 11,6% 5 11,6% 2 4,7% 0 0,0% 43
100,0
%
45 – 64 lata
5 5,9% 9 10,6% 19 22,4% 12 14,1% 14 16,5% 10 11,8% 16 18,8
% 85
100,0
%
65 lat
i więcej 6 5,7% 5 4,7% 14 13,2% 10 9,4% 20 18,9% 20 18,9% 31
29,2
% 106
100,0
%
odmowa 2 33,3% 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 1 16,7% 2 33,3% 1 16,7
% 6
100,0
%
Razem 22 8,8% 29 11,6% 45 18,0% 28 11,2% 43 17,2% 35 14,0% 48 19,2
% 250
100,0
%
mia
sto
na
pra
wac
h p
ow
iatu
do 24 lat 0 0,0% 2 40,0% 0 0,0% 1 20,0% 0 0,0% 1 20,0% 1 20,0
% 5
100,0
%
25 – 44 lat
9 25,0% 5 13,9% 5 13,9% 1 2,8% 6 16,7% 4 11,1% 6 16,7
% 36
100,0
%
45 – 64
lata 11 9,3% 14 11,9% 19 16,1% 20 16,9% 14 11,9% 19 16,1% 21
17,8
% 118
100,0
%
65 lat i więcej
2 1,9% 6 5,7% 14 13,2% 14 13,2% 19 17,9% 21 19,8% 30 28,3
% 106
100,0
%
odmowa 1 16,7% 0 0,0% 1 16,7% 1 16,7% 1 16,7% 0 0,0% 2 33,3
% 6
100,0
%
Razem 23 8,5% 27 10,0% 39 14,4% 37 13,7% 40 14,8% 45 16,6% 60 22,1
% 271
100,0
%
gm
ina
mie
jsk
a
do 24 lat 1 33,3% 0 0,0% 1 33,3% 1 33,3% 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 3 100,0
%
25 – 44
lata 7 21,2% 6 18,2% 3 9,1% 7 21,2% 3 9,1% 4 12,1% 3 9,1% 33
100,0
%
45 – 64 lata
3 8,1% 8 21,6% 8 21,6% 2 5,4% 5 13,5% 7 18,9% 4 10,8
% 37
100,0
%
65 lat
i więcej 2 8,0% 3 12,0% 1 4,0% 4 16,0% 4 16,0% 6 24,0% 5
20,0
% 25
100,0
%
odmowa 0 0,0% 0 0,0% 1 50,0% 0 0,0% 1 50,0% 0 0,0% 0 0,0% 2 100,0
%
a
49
Razem 13 13,0% 17 17,0% 14 14,0% 14 14,0% 13 13,0% 17 17,0% 12 12,0
% 100
100,0
%
po
dla
skie
sto
lica
do 24 lat 0 0,0% 0 0,0% 5 55,6% 0 0,0% 1 11,1% 2 22,2% 1
11,1
% 9
100,0
%
25 – 44
lata 0 0,0% 5 11,6% 6 14,0% 8 18,6% 9 20,9% 10 23,3% 5
11,6
% 43
100,0
%
45 – 64
lata 4 4,2% 17 17,7% 12 12,5% 14 14,6% 21 21,9% 16 16,7% 12
12,5
% 96
100,0
%
65 lat
i więcej 4 4,1% 8 8,2% 9 9,2% 8 8,2% 18 18,4% 23 23,5% 28
28,6
% 98
100,0
%
odmowa 0 0,0% 0 0,0% 1 25,0% 1 25,0% 0 0,0% 2 50,0% 0 0,0% 4 100,0
%
Razem 8 3,2% 30 12,0% 33 13,2% 31 12,4% 49 19,6% 53 21,2% 46 18,4
% 250
100,0
%
mia
sto
na
pra
wac
h p
ow
iatu
do 24 lat 1 33,3% 0 0,0% 0 0,0% 1 33,3% 0 0,0% 1 33,3% 0 0,0% 3 100,0
%
25 – 44
lata 2 6,9% 3 10,3% 3 10,3% 6 20,7% 4 13,8% 5 17,2% 6
20,7
% 29
100,0
%
45 – 64
lata 4 4,7% 9 10,5% 12 14,0% 14 16,3% 12 14,0% 20 23,3% 15
17,4
% 86
100,0
%
65 lat
i więcej 2 3,8% 3 5,7% 4 7,5% 9 17,0% 7 13,2% 12 22,6% 16
30,2
% 53
100,0
%
odmowa 0 0,0% 0 0,0% 1 12,5% 2 25,0% 1 12,5% 1 12,5% 3 37,5
% 8
100,0
%
Razem 9 5,0% 15 8,4% 20 11,2% 32 17,9% 24 13,4% 39 21,8% 40 22,3
% 179
100,0
%
gm
ina
mie
jsk
a
do 24 lat 0 0,0% 0 0,0% 1 100,0
% 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 1
100,0
%
25 – 44
lata 2 7,7% 4 15,4% 6 23,1% 5 19,2% 2 7,7% 5 19,2% 2 7,7% 26
100,0
%
45 – 64
lata 3 6,7% 7 15,6% 7 15,6% 4 8,9% 11 24,4% 9 20,0% 4 8,9% 45
100,0
%
65 lat
i więcej 3 10,7% 1 3,6% 3 10,7% 2 7,1% 2 7,1% 8 28,6% 9
32,1
% 28
100,0
%
odmowa 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0%
Razem 8 8,0% 12 12,0% 17 17,0% 11 11,0% 15 15,0% 22 22,0% 15 15,0
% 100
100,0
%
po
mo
rsk
ie
sto
lica
do 24 lat 0 0,0% 2 25,0% 2 25,0% 2 25,0% 1 12,5% 1 12,5% 0 0,0% 8 100,0
%
25 – 44 lata
6 11,5% 8 15,4% 13 25,0% 10 19,2% 8 15,4% 6 11,5% 1 1,9% 52 100,0
%
45 – 64
lata 9 8,8% 18 17,6% 19 18,6% 14 13,7% 16 15,7% 13 12,7% 13
12,7
% 102
100,0
%
65 lat
i więcej 0 0,0% 5 6,2% 10 12,3% 14 17,3% 15 18,5% 18 22,2% 19
23,5
% 81
100,0
%
odmowa 1 14,3% 1 14,3% 2 28,6% 0 0,0% 0 0,0% 1 14,3% 2 28,6
% 7
100,0
%
Razem 16 6,4% 34 13,6% 46 18,4% 40 16,0% 40 16,0% 39 15,6% 35 14,0
% 250
100,0
%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
do 24 lat 2 22,2% 1 11,1% 4 44,4% 0 0,0% 1 11,1% 1 11,1% 0 0,0% 9 100,0
%
25 – 44
lata 7 13,2% 15 28,3% 11 20,8% 7 13,2% 7 13,2% 6 11,3% 0 0,0% 53
100,0
%
45 – 64 lata
10 9,7% 18 17,5% 20 19,4% 13 12,6% 14 13,6% 15 14,6% 13 12,6
% 103
100,0
%
65 lat
i więcej 7 7,4% 8 8,5% 8 8,5% 14 14,9% 27 28,7% 11 11,7% 19
20,2
% 94
100,0
%
a
50
odmowa 2 18,2% 1 9,1% 0 0,0% 1 9,1% 3 27,3% 2 18,2% 2 18,2
% 11
100,0
%
Razem 28 10,4% 43 15,9% 43 15,9% 35 13,0% 52 19,3% 35 13,0% 34 12,6
% 270
100,0
%
gm
ina
mie
jsk
a
do 24 lat 2 50,0% 0 0,0% 1 25,0% 0 0,0% 0 0,0% 1 25,0% 0 0,0% 4 100,0
%
25 – 44
lata 7 35,0% 4 20,0% 2 10,0% 2 10,0% 3 15,0% 1 5,0% 1 5,0% 20
100,0
%
45 – 64
lata 4 10,8% 5 13,5% 4 10,8% 7 18,9% 10 27,0% 5 13,5% 2 5,4% 37
100,0
%
65 lat i więcej
0 0,0% 6 17,1% 4 11,4% 6 17,1% 5 14,3% 5 14,3% 9 25,7
% 35
100,0
%
odmowa 0 0,0% 0 0,0% 1 25,0% 0 0,0% 2 50,0% 0 0,0% 1 25,0
% 4
100,0
%
Razem 13 13,0% 15 15,0% 12 12,0% 15 15,0% 20 20,0% 12 12,0% 13 13,0
% 100
100,0
%
W trzech badanych województwach: dolnośląskim, podlaskim i pomorskim odnotowujemy
różnice w zakresie intensywności uczestnictwa w kulturze. Najwyższą intensywność
uczestnictwa deklarują mieszkańcy województwa pomorskiego (40,3 proc.) wskazujących, że
uczestniczą w wydarzeniach kulturalnych bardzo często, często lub raczej często. Nieco
niższe jest natężenie partycypacji wśród mieszkańców województwa dolnośląskiego; wynosi
ono 36,9 proc. Najniższe natężenie uczestnictwa odnotowujemy w województwie podlaskim,
gdzie intensywnie uczestniczy w kulturze mniej, niż jedna trzecia badanych (28,7 proc.
wskazań).
Różnice istnieją także pod względem struktury wieku uczestników badania. We wszystkich
województwach odnotowujemy trend zmniejszania się intensywności partycypacji wraz
z wiekiem. Warto zwrócić uwagę na zaburzenie tego trendu w województwie podlaskim –
kategorie wiekowe 25-44 lata i 45-64 lata nie różnią się pod względem intensywności
uczestnictwa – zaledwie jedna trzecia deklaruje częste uczestnictwo w wydarzeniach
kulturalnych.
Najintensywniej uczestniczy w kulturze młodzież i średnie pokolenie w województwie
pomorskim – dwie trzecie deklaruje częstą partycypację (66,6 proc. wskazań), podczas gdy
w województwie podlaskim i dolnośląskim jest to około połowy tej subpopulacji
(odpowiednio: 53,9 proc. 50,1 proc.).
Intensywność uczestnictwa w kulturze silnie zależy od typu miejsca zamieszkania: w stolicy
województwa, mieście na prawach powiatu lub gminie miejskiej. Najintensywniejsze
uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych deklaruje młodzież z gmin
miejskich (trzy czwarte z nich – 75,0 proc. – wskazuje, że bardzo często, często lub raczej
często bierze udział w takich wydarzeniach). Młodzież zamieszkująca miasta na prawach
a
51
powiatu oraz stolice województw deklaruje intensywne uczestnictwo w znacznie mniejszym
stopniu – połowa z nich uczestniczy z dużą częstotliwością w wydarzeniach kulturalnych
(odpowiednio 58,7 proc. i 51,8 proc.). W przypadku pozostałych kategorii wiekowych
poziom uczestnictwa w kulturze jest porównywalny pomiędzy trzema typami miejsca
zamieszkania. Zauważalna jest jednak nieco wyższa częstotliwość uczestnictwa w kulturze
mieszkańców gmin miejskich.
3. Istotność poszczególnych wymiarów kultury w ocenie respondentów
Niniejszy rozdział zawiera ocenę poszczególnych wymiarów kultury (instytucjonalnego,
instrumentalnego, integralnego) przez respondentów. Poniżej zaprezentowano tabele oraz ich
opisy, które pokazują, w jaki sposób każdy z wymiarów kultury został oceniony przez
wyróżnione grupy respondentów (decydenci, artyści, odbiorcy), dla poszczególnych grup
wiekowych (do 24 lat, 25-44 lata, 45-64 lata oraz 65 lat i więcej) w poszczególnych
województwach (dolnośląskie, podlaskie, pomorskie), a także rodzajach miast (stolica
województwa, miasto na prawach powiatu, gmina miejska).
Tabela 35. Wymiar instytucjonalny kultury a grupa respondentów
P2. wymiar instytucjonalny
bardzo
nieważne
(-2)
raczej
nieważne
(-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
decydenci 0 0,0% 1 0,7% 4 2,8% 28 19,3% 112 77,2% 145 100,0%
artyści 0 0,0% 1 0,4% 9 3,2% 83 29,4% 189 67,0% 282 100,0%
odbiorcy 5 0,3% 11 0,6% 102 5,8% 641 36,2% 1 011 57,1% 1 770 100,0%
Razem 5 0,2% 13 0,6% 115 5,2% 752 34,2% 1 312 59,7% 2 197 100,0%
W opinii badanych wymiar instytucjonalny kultury jest ważny. Taką opinię wyrażają niemal
wszyscy respondenci (93,9 proc.). Najwyżej ten wymiar kultury oceniają decydenci (96,5
proc.) i artyści (96,4 proc.). Pomijalna grupa badanych ocenia ten wymiar jako nieważny.
Trzech na pięciu odbiorców kultury nie potrafił się wypowiedzieć w tej kwestii.
a
52
Tabela 36. Wymiar instytucjonalny kultury a wiek respondentów
P2. wymiar instytucjonalny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do 24 lat 0 0,0% 0 0,0% 3 5,8% 22 42,3% 27 51,9% 52 100,0%
25 – 44 lata 0 0,0% 1 0,3% 12 3,6% 127 37,9% 195 58,2% 335 100,0%
45 – 64 lata 2 0,3% 2 0,3% 39 5,5% 246 34,7% 420 59,2% 709 100,0%
65 lat i więcej 3 0,5% 6 1,0% 42 6,7% 233 37,2% 342 54,6% 626 100,0%
odmowa 0 0,0% 2 4,2% 6 12,5% 13 27,1% 27 56,3% 48 100,0%
Razem 5 0,3% 11 0,6% 102 5,8% 641 36,2% 1 011 57,1% 1 770 100,0%
Dzieląc respondentów ze względu na wiek można zauważyć fakt, że dla wszystkich grup
wiekowych wymiar instytucjonalny kultury jest ważny. Średnio we wszystkich przedziałach
wiekowych 93,3 proc. respondentów odpowiedziało, że wymiar instytucjonalny jest raczej
lub bardzo ważny. Najlepiej oceniły ten wymiar osoby w wieku od 25 do 44 lat – 96,1 proc.
Poniżej średniej znalazły się odpowiedzi osób najstarszych (91,8 proc.) i odmawiających
udzielenia odpowiedzi na pytanie o wiek (83,4 proc.). Można zauważyć, że w grupie
wiekowej do 24 lat nikt nie udzielił odpowiedzi „bardzo nieważne” lub „raczej nieważne”.
Tabela 37. Wymiar instytucjonalny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania
P2. wymiar instytucjonalny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
stolica 2 0,2% 3 0,3% 44 4,7% 309 32,7% 588 62,2% 946 100,0%
miasto na
prawach
powiatu
3 0,4% 9 1,1% 54 6,8% 285 35,6% 449 56,1% 800 100,0%
gmina
miejska 0 0,0% 1 0,2% 17 3,8% 158 35,0% 275 61,0% 451 100,0%
Razem 5 0,2% 13 0,6% 115 5,2% 752 34,2% 1 312 59,7% 2 197 100,0%
Respondenci uznali wymiar instytucjonalny kultury za ważny (93,9 proc). Biorąc pod uwagę
rodzaj miejsca zamieszkania, można zauważyć, że nie ma dużych różnicy pomiędzy
respondentami z różnych miast. Różnice te mieszczą się w granicach maksymalnego
a
53
standardowego błędu oszacowania. Nieliczni respondenci uznali wymiar instytucjonalny
kultury za bardzo i raczej nieważny.
Tabela 38. Wymiar instytucjonalny kultury a województwo
P2. wymiar instytucjonalny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
dolnośląskie 2 0,3% 7 0,9% 31 4,1% 239 31,3% 485 63,5% 764 100,0%
podlaskie 1 0,1% 4 0,6% 54 8,1% 251 37,6% 358 53,6% 668 100,0%
pomorskie 2 0,3% 2 0,3% 30 3,9% 262 34,2% 469 61,3% 765 100,0%
Razem 5 0,2% 13 0,6% 115 5,2% 752 34,2% 1 312 59,7% 2 197 100,0%
W każdym województwie odpowiedzi, że wymiar instytucjonalny kultury jest bardzo ważny
udzieliła ponad połowa respondentów. Najwięcej takich odpowiedzi udzielono
w województwie dolnośląskim (63,5 proc.), a najmniej w podlaskim (53,6 proc.). Najwięcej
osób niezdecydowanych było w województwie podlaskim (8,1 proc.).
Tabela 39. Wymiar instytucjonalny kultury a rodzaj miasta i województwo
P2. wymiar instytucjonalny
bardzo
nieważne
(-2)
raczej
nieważne
(-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne
(+2)
Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do
lno
śląs
kie
sto
lica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 15 100,0% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 11 22,0% 39 78,0% 50 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 1 0,4% 10 4,0% 81 32,4% 158 63,2% 250 100,0%
Razem 0 0,0% 1 0,3% 10 3,2% 92 29,2% 212 67,3% 315 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 7,1% 2 14,3% 11 78,6% 14 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 6 40,0% 9 60,0% 15 100,0%
odbiorcy 2 0,7% 5 1,8% 16 5,9% 93 34,3% 155 57,2% 271 100,0%
Razem 2 0,7% 5 1,7% 17 5,7% 101 33,7% 175 58,3% 300 100,0%
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 1 5,0% 0 0,0% 3 15,0% 16 80,0% 20 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 11 37,9% 18 62,1% 29 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 0 0,0% 4 4,0% 32 32,0% 64 64,0% 100 100,0%
Razem 0 0,0% 1 0,7% 4 2,7% 46 30,9% 98 65,8% 149 100,0%
p o d l a s k i e s t o li c a decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 3 20,0% 12 80,0% 15 100,0%
a
54
artyści 0 0,0% 1 2,0% 6 11,8% 12 23,5% 32 62,7% 51 100,0%
odbiorcy 1 0,4% 1 0,4% 18 7,2% 97 38,8% 133 53,2% 250 100,0%
Razem 1 0,3% 2 0,6% 24 7,6% 112 35,4% 177 56,0% 316 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 10,0% 2 20,0% 7 70,0% 10 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 4 36,4% 7 63,6% 11 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 2 1,1% 21 11,7% 76 42,5% 80 44,7% 179 100,0%
Razem 0 0,0% 2 1,0% 22 11,0% 82 41,0% 94 47,0% 200 100,0%
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 4,8% 6 28,6% 14 66,7% 21 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 1 3,2% 12 38,7% 18 58,1% 31 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 0 0,0% 6 6,0% 39 39,0% 55 55,0% 100 100,0%
Razem 0 0,0% 0 0,0% 8 5,3% 57 37,5% 87 57,2% 152 100,0%
po
mo
rsk
ie
sto
lica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 6,7% 3 20,0% 11 73,3% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 2 4,0% 11 22,0% 37 74,0% 50 100,0%
odbiorcy 1 0,4% 0 0,0% 7 2,8% 91 36,4% 151 60,4% 250 100,0%
Razem 1 0,3% 0 0,0% 10 3,2% 105 33,3% 199 63,2% 315 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 2 13,3% 13 86,7% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 7 46,7% 8 53,3% 15 100,0%
odbiorcy 1 0,4% 2 0,7% 15 5,6% 93 34,4% 159 58,9% 270 100,0%
Razem 1 0,3% 2 0,7% 15 5,0% 102 34,0% 180 60,0% 300 100,0%
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 7 35,0% 13 65,0% 20 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 9 30,0% 21 70,0% 30 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 0 0,0% 5 5,0% 39 39,0% 56 56,0% 100 100,0%
Razem 0 0,0% 0 0,0% 5 3,3% 55 36,7% 90 60,0% 150 100,0%
Uwaga: ze względu na małe liczebności (poniżej 30 wskazań), dane zawarte w tabeli mają charakter poglądowy.
Wśród decydentów, niezależnie od rodzaju miasta, które zamieszkują można zauważyć, że
ocenili oni wymiar instytucjonalny jako bardzo ważny, w większym stopniu niż inne grupy
interesariuszy. Wyjątkiem jest tylko gmina miejska w województwie pomorskim, gdzie 70
proc. artystów oceniło ten wymiar jako bardzo istotny. Należy zauważyć, że w stolicy
województwa dolnośląskiego wszyscy decydenci ocenili wymiar instytucjonalny kultury jako
bardzo ważny.
a
55
Tabela 40. Wymiar instrumentalny kultury a grupa respondentów
P2. wymiar instrumentalny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
decydenci 0 0,0% 1 0,7% 3 2,1% 32 22,1% 109 75,2% 145 100,0%
artyści 0 0,0% 3 1,1% 9 3,2% 97 34,4% 173 61,3% 282 100,0%
odbiorcy 6 0,3% 16 0,9% 101 5,7% 705 39,8% 942 53,2% 1 770 100,0%
Razem 6 0,3% 20 0,9% 113 5,1% 834 38,0% 1 224 55,7% 2 197 100,0%
Ponad połowa respondentów (55,7 proc.) uznaje wymiar instrumentalny kultury za bardzo
ważny. Wśród respondentów możemy zauważyć, że decydenci w 97,3 proc. uznali go za
ważny, z czego aż trzy czwarte z nich jako bardzo ważny. Żaden artysta i decydent nie uznał
go za bardzo nieważny.
Tabela 41. Wymiar instrumentalny kultury a wiek respondentów
P2. wymiar instrumentalny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do 24 lat 0 0,0% 0 0,0% 6 11,5% 23 44,2% 23 44,2% 52 100,0%
25 – 44 lata 0 0,0% 1 0,3% 14 4,2% 137 40,9% 183 54,6% 335 100,0%
45 – 64 lata 1 0,1% 5 0,7% 41 5,8% 270 38,1% 392 55,3% 709 100,0%
65 lat
i więcej 4 0,6% 8 1,3% 36 5,8% 258 41,2% 320 51,1% 626 100,0%
odmowa 1 2,1% 2 4,2% 4 8,3% 17 35,4% 24 50,0% 48 100,0%
Razem 6 0,3% 16 0,9% 101 5,7% 705 39,8% 942 53,2% 1 770 100,0%
Wymiar instrumentalny kultury jest w najwyższym stopniu oceniany, jako istotny przez
respondentów powyżej 25. roku życia (powyżej 90 proc. wskazań). Młodzi respondenci,
mający do 24 lat uznają wymiar instrumentalny kultury za raczej i bardzo ważny w 88,4 proc.
Nikt z tej grupy nie odpowiedział, że jest on nieważny, ale co dziesiąty badany w tej grupie
wiekowej nie potrafił określić istotności tego wymiaru.
a
56
Tabela 42. Wymiar instrumentalny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania
P2. wymiar instrumentalny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
stolica 1 0,1% 9 1,0% 50 5,3% 374 39,5% 512 54,1% 946 100,0%
miasto na
prawach powiatu 5 0,6% 6 0,8% 43 5,4% 310 38,8% 436 54,5% 800 100,0%
gmina miejska 0 0,0% 5 1,1% 20 4,4% 150 33,3% 276 61,2% 451 100,0%
Razem 6 0,3% 20 0,9% 113 5,1% 834 38,0% 1 224 55,7% 2 197 100,0%
Niezależnie od miejsca zamieszkania respondenta wymiar instrumentalny kultury jest
uznawany za ważny. Twierdzi tak ponad 90 proc. badanych. Ponad połowa określa ten
wymiar jak bardzo istotny. Nieliczni respondenci określili wymiar instrumentalny jako
nieważny.
Tabela 43. Wymiar instrumentalny kultury a miejsce zamieszkania (województwo)
P2. wymiar instrumentalny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
dolnośląskie 3 0,4% 7 0,9% 32 4,2% 287 37,6% 435 56,9% 764 100,0%
podlaskie 0 0,0% 8 1,2% 51 7,6% 249 37,3% 360 53,9% 668 100,0%
pomorskie 3 0,4% 5 0,7% 30 3,9% 298 39,0% 429 56,1% 765 100,0%
Razem 6 0,3% 20 0,9% 113 5,1% 834 38,0% 1 224 55,7% 2 197 100,0%
Wymiar instrumentalny kultury w województwie dolnośląskim jest uznany za bardzo ważny
przez 56,9 proc. respondentów. Równie wysoko ocenili jego istotność mieszkańcy
województwa podlaskiego - 53,9 proc. W województwie podlaskim nikt nie określił wymiaru
instrumentalnego za bardzo nieważny. Najwięcej osób niezdecydowanych odnotowano na
Podlasiu (7,6 proc.).
a
57
Tabela 444. Wymiar instrumentalny kultury a rodzaj miasta i województwo
P2. wymiar instrumentalny
bardzo
nieważne
(-2)
raczej
nieważne
(-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne
(+1)
bardzo
ważne
(+2)
Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do
lno
śląs
kie
stolica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 5 33,3% 10 66,7% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 1 2,0% 4 8,0% 17 34,0% 28 56,0% 50 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 2 0,8% 10 4,0% 104 41,6% 134 53,6% 250 100,0%
Razem 0 0,0% 3 1,0% 14 4,4% 126 40,0% 172 54,6% 315 100,0%
miasto
na
prawach
powiatu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 7,1% 1 7,1% 12 85,7% 14 100,0%
artyści 0 0,0% 1 6,7% 0 0,0% 5 33,3% 9 60,0% 15 100,0%
odbiorcy 3 1,1% 1 0,4% 16 5,9% 105 38,7% 146 53,9% 271 100,0%
Razem 3 1,0% 2 0,7% 17 5,7% 111 37,0% 167 55,7% 300 100,0%
gmina
miejska
decydenci 0 0,0% 1 5,0% 0 0,0% 3 15,0% 16 80,0% 20 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 9 31,0% 20 69,0% 29 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 1 1,0% 1 1,0% 38 38,0% 60 60,0% 100 100,0%
Razem 0 0,0% 2 1,3% 1 0,7% 50 33,6% 96 64,4% 149 100,0%
po
dla
skie
stolica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 4 26,7% 11 73,3% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 1 2,0% 3 5,9% 17 33,3% 30 58,8% 51 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 4 1,6% 20 8,0% 102 40,8% 124 49,6% 250 100,0%
Razem 0 0,0% 5 1,6% 23 7,3% 123 38,9% 165 52,2% 316 100,0%
miasto
na
prawach
powiatu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 3 30,0% 7 70,0% 10 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 3 27,3% 8 72,7% 11 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 1 0,6% 17 9,5% 74 41,3% 87 48,6% 179 100,0%
Razem 0 0,0% 1 0,5% 17 8,5% 80 40,0% 102 51,0% 200 100,0%
gmina
miejska
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 4,8% 6 28,6% 14 66,7% 21 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 9 29,0% 22 71,0% 31 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 2 2,0% 10 10,0% 31 31,0% 57 57,0% 100 100,0%
Razem 0 0,0% 2 1,3% 11 7,2% 46 30,3% 93 61,2% 152 100,0%
po
mo
rsk
ie stolica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 6,7% 4 26,7% 10 66,7% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 2 4,0% 20 40,0% 28 56,0% 50 100,0%
odbiorcy 1 0,4% 1 0,4% 10 4,0% 101 40,4% 137 54,8% 250 100,0%
Razem 1 0,3% 1 0,3% 13 4,1% 125 39,7% 175 55,6% 315 100,0%
miasto
na
prawach
powiatu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 2 13,3% 13 86,7% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 6 40,0% 9 60,0% 15 100,0%
odbiorcy 2 0,7% 3 1,1% 9 3,3% 111 41,1% 145 53,7% 270 100,0%
a
58
Razem 2 0,7% 3 1,0% 9 3,0% 119 39,7% 167 55,7% 300 100,0%
gmina
miejska
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 4 20,0% 16 80,0% 20 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 11 36,7% 19 63,3% 30 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 1 1,0% 8 8,0% 39 39,0% 52 52,0% 100 100,0%
Razem 0 0,0% 1 0,7% 8 5,3% 54 36,0% 87 58,0% 150 100,0%
Wymiar instrumentalny kultury za bardzo ważny uznało najwięcej decydentów. Wyjątek
stanowi województwo podlaskie, gdzie w mieście na prawach powiatu i gminie miejskiej
więcej artystów, niż decydentów uznało wymiar instrumentalny za bardzo ważny. Można też
zauważyć, że w żadnej stolicy województwa nie uznano wymiaru instrumentalnego za bardzo
nieważny.
Tabela 45. Wymiar integralny kultury a grupa respondentów
P2. wymiar integralny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
decydenci 0 0,0% 1 0,7% 3 2,1% 48 33,1% 93 64,1% 145 100,0%
artyści 0 0,0% 3 1,1% 6 2,1% 94 33,3% 179 63,5% 282 100,0%
odbiorcy 8 0,5% 20 1,1% 82 4,6% 657 37,1% 1 003 56,7% 1 770 100,0%
Razem 8 0,4% 24 1,1% 91 4,1% 799 36,4% 1 275 58,0% 2 197 100,0%
Wymiar integralny kultury został uznany za ważny przez 94,4 proc. respondentów. Z czego
dwóch na trzech badanych oceniło ten wymiar jako bardzo ważny, natomiast jeden na trzech
jako ważny. Wśród odbiorców kultury co dwudziesty pierwszy badany nie miał zdania na ten
temat.
Tabela 46. Wymiar integralny kultury a wiek respondentów
P2. wymiar integralny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do 24 lat 0 0,0% 1 1,9% 2 3,8% 29 55,8% 20 38,5% 52 100,0%
25 – 44 lata 0 0,0% 1 0,3% 16 4,8% 141 42,1% 177 52,8% 335 100,0%
45 – 64 lata 4 0,6% 4 0,6% 25 3,5% 266 37,5% 410 57,8% 709 100,0%
65 lat i więcej 3 0,5% 12 1,9% 35 5,6% 210 33,5% 366 58,5% 626 100,0%
a
59
odmowa 1 2,1% 2 4,2% 4 8,3% 11 22,9% 30 62,5% 48 100,0%
Razem 8 0,5% 20 1,1% 82 4,6% 657 37,1% 1 003 56,7% 1 770 100,0%
Wymiar integralny kultury, w przeciwieństwie do poprzednich wymiarów, nie jest już dla
młodych respondentów (do 24 lat) bardzo ważny (38,5 proc.). Ponad połowa badanych z tej
grupy wiekowej określiła go jako raczej ważny (55,8 proc.). Można zauważyć, że im
respondent jest starszy, tym bardziej docenia istotność tego wymiaru kultury. Wśród osób
w podeszłym wieku, sześciu na dziesięciu badanych określiło ten wymiar jako bardzo ważny.
Tabela 47. Wymiar integralny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania
P2. wymiar integralny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
stolica 3 0,3% 12 1,3% 37 3,9% 352 37,2% 542 57,3% 946 100,0%
miasto na
prawach
powiatu
5 0,6% 11 1,4% 39 4,9% 270 33,8% 475 59,4% 800 100,0%
gmina
miejska 0 0,0% 1 0,2% 15 3,3% 177 39,2% 258 57,2% 451 100,0%
Razem 8 0,4% 24 1,1% 91 4,1% 799 36,4% 1 275 58,0% 2 197 100,0%
Rodzaj miejsca zamieszkania nie wpływa na ocenę wymiaru integralnego kultury. We
wszystkich rodzajach miejscowości uznano go przez ponad połowę respondentów za bardzo
ważny, a jeden na trzech badanych stwierdził, że jest on raczej ważny. Tylko niewielka grupa
respondentów nie posiadała zdania na ten temat (4,1 proc.).
Tabela 48. Wymiar integralny kultury a województwo
P2. wymiar integralny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
dolnośląskie 3 0,4% 8 1,0% 32 4,2% 262 34,3% 459 60,1% 764 100,0%
podlaskie 2 0,3% 10 1,5% 31 4,6% 272 40,7% 353 52,8% 668 100,0%
pomorskie 3 0,4% 6 0,8% 28 3,7% 265 34,6% 463 60,5% 765 100,0%
Razem 8 0,4% 24 1,1% 91 4,1% 799 36,4% 1 275 58,0% 2 197 100,0%
a
60
Niezależnie od województwa, w którym mieszka badana osoba można dostrzec, że wymiar
integralny kultury jest ważny. Najwyżej został oceniony przez mieszkańców województw
dolnośląskiego i pomorskiego. Dwóch na trzech badanych w tych województwach określiło
ten wymiar, jako bardzo ważny. Nieco ponad połowa badanych w województwie podlaskim
podzieliła ten pogląd. Marginalny odsetek badanych określił ten wymiar, jako nieważny.
Tabela 49. Wymiar integralny kultury a rodzaj miasta i województwo
P2. wymiar integralny
bardzo
nieważne
(-2)
raczej
nieważne
(-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do
lno
śląs
kie
stolica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 2 13,3% 13 86,7% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 14 28,0% 36 72,0% 50 100,0%
odbiorcy 1 0,4% 3 1,2% 13 5,2% 88 35,2% 145 58,0% 250 100,0%
Razem 1 0,3% 3 1,0% 13 4,1% 104 33,0% 194 61,6% 315 100,0%
miasto
na
prawach
powiatu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 7,1% 2 14,3% 11 78,6% 14 100,0%
artyści 0 0,0% 1 6,7% 0 0,0% 5 33,3% 9 60,0% 15 100,0%
odbiorcy 2 0,7% 3 1,1% 17 6,3% 95 35,1% 154 56,8% 271 100,0%
Razem 2 0,7% 4 1,3% 18 6,0% 102 34,0% 174 58,0% 300 100,0%
gmina
miejska
decydenci 0 0,0% 1 5,0% 0 0,0% 7 35,0% 12 60,0% 20 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 13 44,8% 16 55,2% 29 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 0 0,0% 1 1,0% 36 36,0% 63 63,0% 100 100,0%
Razem 0 0,0% 1 0,7% 1 0,7% 56 37,6% 91 61,1% 149 100,0%
po
dla
skie
stolica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 3 20,0% 12 80,0% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 2 3,9% 2 3,9% 19 37,3% 28 54,9% 51 100,0%
odbiorcy 1 0,4% 5 2,0% 12 4,8% 102 40,8% 130 52,0% 250 100,0%
Razem 1 0,3% 7 2,2% 14 4,4% 124 39,2% 170 53,8% 316 100,0%
miasto
na
prawach
powiatu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 3 30,0% 7 70,0% 10 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 6 54,5% 5 45,5% 11 100,0%
odbiorcy 1 0,6% 3 1,7% 8 4,5% 79 44,1% 88 49,2% 179 100,0%
Razem 1 0,5% 3 1,5% 8 4,0% 88 44,0% 100 50,0% 200 100,0%
gmina
miejska
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 4,8% 8 38,1% 12 57,1% 21 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 1 3,2% 13 41,9% 17 54,8% 31 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 0 0,0% 7 7,0% 39 39,0% 54 54,0% 100 100,0%
Razem 0 0,0% 0 0,0% 9 5,9% 60 39,5% 83 54,6% 152 100,0%
p o m o r s k i e stolica decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 9 60,0% 6 40,0% 15 100,0%
a
61
artyści 0 0,0% 0 0,0% 2 4,0% 14 28,0% 34 68,0% 50 100,0%
odbiorcy 1 0,4% 2 0,8% 8 3,2% 101 40,4% 138 55,2% 250 100,0%
Razem 1 0,3% 2 0,6% 10 3,2% 124 39,4% 178 56,5% 315 100,0%
miasto
na
prawach
powiatu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 5 33,3% 10 66,7% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 1 6,7% 2 13,3% 12 80,0% 15 100,0%
odbiorcy 2 0,7% 4 1,5% 12 4,4% 73 27,0% 179 66,3% 270 100,0%
Razem 2 0,7% 4 1,3% 13 4,3% 80 26,7% 201 67,0% 300 100,0%
gmina
miejska
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 5,0% 9 45,0% 10 50,0% 20 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 8 26,7% 22 73,3% 30 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 0 0,0% 4 4,0% 44 44,0% 52 52,0% 100 100,0%
Razem 0 0,0% 0 0,0% 5 3,3% 61 40,7% 84 56,0% 150 100,0%
Uwaga: ze względu na małe liczebności (poniżej 30 wskazań) dane zawarte w tabeli mają charakter poglądowy.
Wymiar integralny kultury wydaje się być bardzo ważnym czynnikiem dla każdej z grup
respondentów, niezależnie od województwa i miejsca zamieszkania. Największą jednak
istotność wymiarowi integralnemu nadawali decydenci i artyści. Można też zauważyć, że były
to osoby ze stolicy województwa lub z miasta na prawach powiatu. Warto podkreślić, że aż
87,6 proc. decydentów ze stolicy województwa dolnośląskiego uważa wymiar integralny
kultury za bardzo ważny. Najgorzej istotność wymiaru integralnego została oceniona przez
artystów z województwa dolnośląskiego zamieszkujących miasta na prawach powiatu – jako
nieważny wymiar oceniło go prawie 7 proc. respondentów oraz decydentów z województwa
dolnośląskiego z gmin miejskich – 5 proc. wskazań respondentów. Pozostałe odpowiedzi
jakoby wymiar ten był bardzo nieważny i raczej nieważny dla respondentów były marginalne
i mieściły się w granicach błędu statystycznego.
4. Istotność realizacji poszczególnych wartości kultury dla przestrzeni miejskiej
Poniższy rozdział dotyczy oceny istotności każdego z wymiarów kultury w kontekście
realizacji poszczególnych wartości kultury dla przestrzeni miejskiej. Tabele zamieszczone
poniżej prezentują zależności pomiędzy oceną każdego z trzech wymiarów kultury (wymiar
instytucjonalny, instrumentalny, integralny) a zmiennymi takimi jak: przynależność do grupy
respondentów, wiek respondentów, rodzaj miejsca zamieszkania (rodzaj miasta) oraz
województwo.
a
62
Tabela 50. Wymiar instytucjonalny kultury a grupa respondentów
P3. wymiar instytucjonalny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
decydenci 1 0,7% 1 0,7% 1 0,7% 32 22,1% 110 75,9% 145 100,0%
artyści 0 0,0% 4 1,4% 9 3,2% 74 26,2% 195 69,1% 282 100,0%
odbiorcy 2 0,1% 12 0,7% 66 3,7% 497 28,1% 1 193 67,4% 1 770 100,0%
Razem 3 0,1% 17 0,8% 76 3,5% 603 27,4% 1 498 68,2% 2 197 100,0%
Wymiar instytucjonalny kultury jest ważny dla wszystkich respondentów. Niemal wszyscy
badani decydenci (98 proc.) deklarują, że jest on dla nich ważny, z czego trzy czwarte
decydentów określa ten wymiar kultury, jako bardzo ważny. Podobną tendencję możemy
dostrzec wśród artystów oraz odbiorców kultury. Większość (średnio 95 proc.) badanych
należących do jednej, jak i drugiej grupy interesariuszy wskazuje, iż kultura jest dla nich
ważna. W tych grupach znajduje się niewielki odsetek osób, które nie mają zdania na ten
temat. Najwyższy jest on wśród odbiorców kultury (3,7 proc.). Nieliczne osoby deklarują, że
wymiar instytucjonalny kultury nie ma dla nich znaczenia.
Tabela 511. Wymiar instytucjonalny kultury a wiek respondentów
P3. wymiar instytucjonalny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do 24 lat 0 0,0% 0 0,0% 6 11,5% 22 42,3% 24 46,2% 52 100,0%
25 – 44 lata 1 0,3% 1 0,3% 8 2,4% 95 28,4% 230 68,7% 335 100,0%
45 – 64 lata 0 0,0% 4 0,6% 20 2,8% 188 26,5% 497 70,1% 709 100,0%
65 lat
i więcej 1 0,2% 5 0,8% 27 4,3% 183 29,2% 410 65,5% 626 100,0%
odmowa 0 0,0% 2 4,2% 5 10,4% 9 18,8% 32 66,7% 48 100,0%
Razem 2 0,1% 12 0,7% 66 3,7% 497 28,1% 1 193 67,4% 1 770 100,0%
Wymiar instytucjonalny kultury jest najważniejszy dla osób w wieku 25-44 lat oraz 45-64 lat
i wynosi odpowiednio 97,1 proc oraz 96,6 proc. Najniżej ważność tego wymiaru oceniają
badani poniżej 24. roku życia. Nieco inaczej sytuacja przedstawia się w starszych grupach
wiekowych, gdzie mimo przeważającej większości osób uznających ją za bardzo ważną lub
a
63
raczej ważną (94,7 proc. badanych), pojedyncze osoby wskazują, iż jest ona czynnikiem
nieważnym.
Tabela 52. Wymiar instytucjonalny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania
P3. wymiar instytucjonalny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
stolica 1 0,1% 8 0,8% 34 3,6% 272 28,8% 631 66,7% 946 100,0%
miasto na
prawach powiatu 1 0,1% 5 0,6% 30 3,8% 215 26,9% 549 68,6% 800 100,0%
gmina miejska 1 0,2% 4 0,9% 12 2,7% 116 25,7% 318 70,5% 451 100,0%
Razem 3 0,1% 17 0,8% 76 3,5% 603 27,4% 1 498 68,2% 2 197 100,0%
Na podstawie powyższych danych możemy stwierdzić, iż wielkość miejsca zamieszkania nie
wpływa na ocenę istotności wymiaru instytucyjnego kultury dla przestrzeni miejskiej.
W najwyższym stopniu, jako bardzo ważny wymiar instytucjonalny oceniają mieszkańcy
gmin miejskich (70,5 proc.). Wśród nich jest również najmniejszy odsetek osób
nieposiadających zadania na ten temat (2,7 proc.).
Tabela 53. Wymiar instytucjonalny kultury a województwo
P3. wymiar instytucjonalny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej ważne
(+1)
bardzo ważne
(+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
dolnośląskie 1 0,1% 5 0,7% 29 3,8% 196 25,7% 533 69,8% 764 100,0%
podlaskie 2 0,3% 8 1,2% 20 3,0% 200 29,9% 438 65,6% 668 100,0%
pomorskie 0 0,0% 4 0,5% 27 3,5% 207 27,1% 527 68,9% 765 100,0%
Razem 3 0,1% 17 0,8% 76 3,5% 603 27,4% 1 498 68,2% 2 197 100,0%
Województwo, w którym mieszka respondent nie wpływa na sposób oceny ważności dla
przestrzeni miejskiej wymiaru instytucjonalnego kultury. Średnio 96 proc. badanych
wskazuje na ważność tego wymiaru. Można jedynie zauważyć, że wśród mieszkańców
województwa podlaskiego 1,5 proc. badanych określiło ten wymiar jako nieważny. Jednak
jest to wartość na granicy maksymalnego standardowego błędu oszacowania.
a
64
Tabela 54. Wymiar instytucjonalny kultury a grupa respondentów i miejsce zamieszkania
P3. wymiar instytucjonalny
bardzo
nieważne
(-2)
raczej
nieważne
(-1)
nie mam
zdania
(0)
raczej
ważne
(+1)
bardzo
ważne
(+2)
Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do
lno
śląs
kie
stolica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 3 20,0% 12 80,0% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 1 2,0% 2 4,0% 17 34,0% 30 60,0% 50 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 0 0,0% 10 4,0% 67 26,8% 173 69,2% 250 100,0%
Razem 0 0,0% 1 0,3% 12 3,8% 87 27,6% 215 68,3% 315 100,0%
miasto
na
prawach
powiatu
decydenci 1 7,1% 0 0,0% 0 0,0% 2 14,3% 11 78,6% 14 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 4 26,7% 11 73,3% 15 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 2 0,7% 12 4,4% 63 23,2% 194 71,6% 271 100,0%
Razem 1 0,3% 2 0,7% 12 4,0% 69 23,0% 216 72,0% 300 100,0%
gmina
miejska
decydenci 0 0,0% 1 5,0% 0 0,0% 3 15,0% 16 80,0% 20 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 1 3,4% 7 24,1% 21 72,4% 29 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 1 1,0% 4 4,0% 30 30,0% 65 65,0% 100 100,0%
Razem 0 0,0% 2 1,3% 5 3,4% 40 26,8% 102 68,5% 149 100,0%
po
dla
skie
stolica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 3 20,0% 12 80,0% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 1 2,0% 2 3,9% 16 31,4% 32 62,7% 51 100,0%
odbiorcy 1 0,4% 6 2,4% 7 2,8% 76 30,4% 160 64,0% 250 100,0%
Razem 1 0,3% 7 2,2% 9 2,8% 95 30,1% 204 64,6% 316 100,0%
miasto
na
prawach
powiatu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 1 10,0% 9 90,0% 10 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 2 18,2% 9 81,8% 11 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 1 0,6% 9 5,0% 62 34,6% 107 59,8% 179 100,0%
Razem 0 0,0% 1 0,5% 9 4,5% 65 32,5% 125 62,5% 200 100,0%
gmina
miejska
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 8 38,1% 13 61,9% 21 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 1 3,2% 5 16,1% 25 80,6% 31 100,0%
odbiorcy 1 1,0% 0 0,0% 1 1,0% 27 27,0% 71 71,0% 100 100,0%
Razem 1 0,7% 0 0,0% 2 1,3% 40 26,3% 109 71,7% 152 100,0%
po
mo
rsk
ie stolica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 7 46,7% 8 53,3% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 2 4,0% 11 22,0% 37 74,0% 50 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 0 0,0% 11 4,4% 72 28,8% 167 66,8% 250 100,0%
Razem 0 0,0% 0 0,0% 13 4,1% 90 28,6% 212 67,3% 315 100,0%
miasto
na
prawach
powiatu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 6,7% 2 13,3% 12 80,0% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 6 40,0% 9 60,0% 15 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 2 0,7% 8 3,0% 73 27,0% 187 69,3% 270 100,0%
a
65
Razem 0 0,0% 2 0,7% 9 3,0% 81 27,0% 208 69,3% 300 100,0%
gmina
miejska
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 3 15,0% 17 85,0% 20 100,0%
artyści 0 0,0% 2 6,7% 1 3,3% 6 20,0% 21 70,0% 30 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 0 0,0% 4 4,0% 27 27,0% 69 69,0% 100 100,0%
Razem 0 0,0% 2 1,3% 5 3,3% 36 24,0% 107 71,3% 150 100,0%
Uwaga: ze względu na małe liczebności (poniżej 30 wskazań) dane zawarte w tabeli mają charakter poglądowy
W województwie dolnośląskim większość decydentów zarówno w miastach na prawach
powiatu, jak i gminach miejskich zadeklarowała, iż kultura w wymiarze instytucjonalnym jest
ważna dla przestrzeni miejskiej. Istotność tego wymiaru podkreślili decydenci z Wrocławia,
gdzie wszyscy określili ją, jako czynnik ważny, tak samo jak artyści zamieszkujący miasta na
prawach powiatu. W województwie podlaskim również wszyscy decydenci jednogłośnie
twierdzą, że kultura w wymiarze instytucjonalnym jest ważna dla przestrzeni miejskiej.
Największa liczba odbiorców (3,8 proc.), którzy uznali ten wymiar za nieważny, to
mieszkańcy Białegostoku. W województwie pomorskim tendencja nie ulega zmianie wśród
decydentów i artystów ze wszystkich badanych miast – prawie wszyscy określili ten wymiar
kultury, jako czynnik ważny. Wyjątek stanowią artyści z gmin miejskich, gdzie stosunkowo
wysoka liczba artystów wskazuje, iż jest on raczej nieważny (ponad 6 proc.).
Tabela 55. Wymiar instrumentalny kultury a grupa respondentów
P3. wymiar instrumentalny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
decydenci 0 0,0% 2 1,4% 5 3,4% 32 22,1% 106 73,1% 145 100,0%
artyści 2 0,7% 3 1,1% 11 3,9% 68 24,1% 198 70,2% 282 100,0%
odbiorcy 3 0,2% 15 0,8% 74 4,2% 505 28,5% 1 173 66,3% 1 770 100,0%
Razem 5 0,2% 20 0,9% 90 4,1% 605 27,5% 1 477 67,2% 2 197 100,0%
Kultura w wymiarze instrumentalnym została określona za najbardziej istotną dla przestrzeni
miejskiej przez decydentów. Niemal trzech na czterech badanych określiło ten wymiar, jako
bardzo ważny. Nieco mniejsza liczba badanych artystów (70,2 proc.) określiła ten czynnik
jako bardzo ważny. Natomiast dwóch na trzech odbiorców stwierdziło, że ten wymiar jest dla
nich bardzo ważny.
a
66
Tabela 56. Wymiar instrumentalny kultury a wiek respondentów
Wiek respondentów nie wpływa na zróżnicowanie odpowiedzi respondentów w kwestii
istotności kultury w wymiarze instrumentalnym. Ważność tego wymiaru najniżej została
oceniona przez osoby poniżej 24. roku życia. Dwóch na pięciu badanych określiło go jako
raczej ważny i niemal tożsama liczba młodych stwierdziła, że jest on bardzo ważny.
W pozostałych grupach wiekowych niemal siedmiu na dziesięciu badanych stwierdziło, że
jest to wymiar bardzo ważny dla przestrzeni miejskiej. Największy odsetek osób, dla których
ten czynnik ma niewielkie znaczenie odnotowano wśród najmłodszych badanych (5,8 proc.).
Tabela 57. Wymiar instrumentalny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania
P3. wymiar instrumentalny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
stolica 2 0,2% 5 0,5% 45 4,8% 263 27,8% 631 66,7% 946 100,0%
miasto na
prawach
powiatu
1 0,1% 9 1,1% 30 3,8% 211 26,4% 549 68,6% 800 100,0%
gmina
miejska 2 0,4% 6 1,3% 15 3,3% 131 29,0% 297 65,9% 451 100,0%
Razem 5 0,2% 20 0,9% 90 4,1% 605 27,5% 1 477 67,2% 2 197 100,0%
Miejsce zamieszkania nie wpływa na ocenę istotności dla miasta wymiaru instrumentalnego.
Ponad 94 proc. badanych uznało ten wymiar za ważny. Natomiast marginalny odsetek
P3. wymiar instrumentalny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do 24 lat 0 0,0% 3 5,8% 4 7,7% 22 42,3% 23 44,2% 52 100,0%
25 – 44 lata 1 0,3% 2 0,6% 10 3,0% 95 28,4% 227 67,8% 335 100,0%
45 – 64 lata 0 0,0% 4 0,6% 22 3,1% 196 27,6% 487 68,7% 709 100,0%
65 lat i więcej 2 0,3% 5 0,8% 31 5,0% 186 29,7% 402 64,2% 626 100,0%
odmowa 0 0,0% 1 2,1% 7 14,6% 6 12,5% 34 70,8% 48 100,0%
Razem 3 0,2% 15 0,8% 74 4,2% 505 28,5% 1 173 66,3% 1 770 100,0%
a
67
badanych określiło go, jako nieważny. W stolicach miast 4,8 proc. badanych nie potrafiło
określić ważności tego wymiaru kultury dla przestrzeni miejskiej.
Tabela 58. Wymiar instrumentalny kultury a województwo
P3. wymiar instrumentalny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
dolnośląskie 2 0,3% 6 0,8% 31 4,1% 203 26,6% 522 68,3% 764 100,0%
podlaskie 2 0,3% 4 0,6% 26 3,9% 191 28,6% 445 66,6% 668 100,0%
pomorskie 1 0,1% 10 1,3% 33 4,3% 211 27,6% 510 66,7% 765 100,0%
Razem 5 0,2% 20 0,9% 90 4,1% 605 27,5% 1 477 67,2% 2 197 100,0%
Istotność wymiaru instrumentalnego dla przestrzeni miejskiej nie jest zróżnicowana
terytorialnie. Odpowiedzi udzielone w poszczególnych województwach są zbieżne. Co trzeci
respondent uważa wymiar instrumentalny za ważny, natomiast dwóch na trzech za bardzo
ważny. Pomijalną liczbę, bo lokującą się poniżej maksymalnego standardowego błędu
oszacowania, stanowili respondenci z województwa pomorskiego (1,4 proc.).
Tabela 59. Wymiar instrumentalny kultury a rodzaj miasta i województwo
P3. wymiar instrumentalny
bardzo
nieważne
(-2)
raczej
nieważne
(-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do
lno
śląs
kie
sto
lica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 3 20,0% 12 80,0% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 6 12,0% 12 24,0% 32 64,0% 50 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 0 0,0% 12 4,8% 74 29,6% 164 65,6% 250 100,0%
Razem 0 0,0% 0 0,0% 18 5,7% 89 28,3% 208 66,0% 315 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 0 0,0% 1 7,1% 0 0,0% 2 14,3% 11 78,6% 14 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 5 33,3% 10 66,7% 15 100,0%
odbiorcy 1 0,4% 1 0,4% 11 4,1% 67 24,7% 191 70,5% 271 100,0%
Razem 1 0,3% 2 0,7% 11 3,7% 74 24,7% 212 70,7% 300 100,0%
gm
in
a
mie
js
ka
decydenci 0 0,0% 1 5,0% 0 0,0% 5 25,0% 14 70,0% 20 100,0%
artyści 1 3,4% 0 0,0% 1 3,4% 7 24,1% 20 69,0% 29 100,0%
a
68
odbiorcy 0 0,0% 3 3,0% 1 1,0% 28 28,0% 68 68,0% 100 100,0%
Razem 1 0,7% 4 2,7% 2 1,3% 40 26,8% 102 68,5% 149 100,0%
po
dla
skie
sto
lica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 3 20,0% 12 80,0% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 1 2,0% 1 2,0% 15 29,4% 34 66,7% 51 100,0%
odbiorcy 1 0,4% 3 1,2% 11 4,4% 66 26,4% 169 67,6% 250 100,0%
Razem 1 0,3% 4 1,3% 12 3,8% 84 26,6% 215 68,0% 316 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 10 100,0% 10 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 2 18,2% 9 81,8% 11 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 0 0,0% 10 5,6% 61 34,1% 108 60,3% 179 100,0%
Razem 0 0,0% 0 0,0% 10 5,0% 63 31,5% 127 63,5% 200 100,0%
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 0 0,0% 2 9,5% 5 23,8% 14 66,7% 21 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 1 3,2% 7 22,6% 23 74,2% 31 100,0%
odbiorcy 1 1,0% 0 0,0% 1 1,0% 32 32,0% 66 66,0% 100 100,0%
Razem 1 0,7% 0 0,0% 4 2,6% 44 28,9% 103 67,8% 152 100,0%
po
mo
rsk
ie
sto
lica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 6,7% 3 20,0% 11 73,3% 15 100,0%
artyści 1 2,0% 0 0,0% 1 2,0% 9 18,0% 39 78,0% 50 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 1 0,4% 13 5,2% 78 31,2% 158 63,2% 250 100,0%
Razem 1 0,3% 1 0,3% 15 4,8% 90 28,6% 208 66,0% 315 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 6,7% 4 26,7% 10 66,7% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 3 20,0% 12 80,0% 15 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 7 2,6% 8 3,0% 67 24,8% 188 69,6% 270 100,0%
Razem 0 0,0% 7 2,3% 9 3,0% 74 24,7% 210 70,0% 300 100,0%
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 5,0% 7 35,0% 12 60,0% 20 100,0%
artyści 0 0,0% 2 6,7% 1 3,3% 8 26,7% 19 63,3% 30 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 0 0,0% 7 7,0% 32 32,0% 61 61,0% 100 100,0%
Razem 0 0,0% 2 1,3% 9 6,0% 47 31,3% 92 61,3% 150 100,0%
Wymiar instrumentalny kultury wszyscy decydenci zamieszkujący stolice województw
określili jako ważny dla przestrzeni miejskiej. Jednocześnie pozostali interesariusze
zamieszkujący stolice również odpowiedzieli, że ten wymiar jest ważny. Pojedyncze osoby
wskazały, że jest on nieistotny. W województwie podlaskim, w miastach na prawach powiatu
wszyscy decydenci określili, że wymiar instrumentalny jest bardzo ważny dla przestrzeni
miejskiej. Również w miastach na prawach powiatu pojedyncze osoby określiły ten wymiar,
jako nieistotny. Najwięcej niezdeklarowanych osób zamieszkujących miasta na prawach
powiatu było wśród odbiorców (3 proc. – 5,6 proc.). Pozostali badani mieszkający w miastach
na prawach powiatu stwierdziło, że wymiar instrumentalny jest ważny. W gminach miejskich,
podobnie jak w stolicach województw respondenci byli jednogłośni. Niemal wszyscy uznali
a
69
wymiar instrumentalny za ważny. Wyniki mieściły się w przedziale od 90 proc. (artyści
z pomorskiego) do 98 proc. (odbiorcy z podlaskiego).
Tabela 60. Wymiar integralny kultury a grupa respondentów
P3. wymiar integralny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
decydenci 0 0,0% 2 1,4% 2 1,4% 41 28,3% 100 69,0% 145 100,0%
artyści 1 0,4% 3 1,1% 8 2,8% 76 27,0% 194 68,8% 282 100,0%
odbiorcy 5 0,3% 8 0,5% 69 3,9% 535 30,2% 1 153 65,1% 1 770 100,0%
Razem 6 0,3% 13 0,6% 79 3,6% 652 29,7% 1 447 65,9% 2 197 100,0%
Ponad 95 proc. badanych spośród decydentów, artystów, jak i odbiorców stwierdziło, że
kultura w wymiarze integralnym ma bardzo duże znaczenie dla przestrzeni miejskiej. Dwóch
na trzech badanych niezależnie od przynależności do grupy respondentów ocenia ten wymiar,
jako bardzo ważny. Co trzeci badany stwierdził, że jest on bardzo ważny. Najwyżej wymiar
integralny kultury ocenili decydenci.
Tabela 611. Wymiar integralny kultury a wiek respondentów
P3. wymiar integralny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do 24 lat 0 0,0% 0 0,0% 9 17,3% 23 44,2% 20 38,5% 52 100,0%
25 – 44 lata 1 0,3% 1 0,3% 14 4,2% 116 34,6% 203 60,6% 335 100,0%
45 – 64 lata 2 0,3% 4 0,6% 21 3,0% 204 28,8% 478 67,4% 709 100,0%
65 lat
i więcej 2 0,3% 2 0,3% 19 3,0% 182 29,1% 421 67,3% 626 100,0%
odmowa 0 0,0% 1 2,1% 6 12,5% 10 20,8% 31 64,6% 48 100,0%
Razem 5 0,3% 8 0,5% 69 3,9% 535 30,2% 1 153 65,1% 1 770 100,0%
Niemal wszyscy respondenci (95,3 proc.) ocenili wymiar integralny kultury jako ważny.
Poniżej średniej wartość integralną kultury ocenili badani poniżej 24. roku życia (82,7 proc.)
oraz respondenci, którzy nie udzielili odpowiedzi na pytanie o wiek (85,4 proc.). Wśród osób
a
70
do 24. roku życia 17,3 proc. badanych nie potrafiło ocenić ważności tego wymiaru,
a w grupie odmawiających odpowiedzi na pytanie o wiek 12,5 proc.
Tabela 62. Wymiar integralny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania
P3. wymiar integralny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
stolica 2 0,2% 3 0,3% 37 3,9% 292 30,9% 612 64,7% 946 100,0%
miasto na
prawach
powiatu
2 0,3% 5 0,6% 31 3,9% 228 28,5% 534 66,8% 800 100,0%
gmina miejska 2 0,4% 5 1,1% 11 2,4% 132 29,3% 301 66,7% 451 100,0%
Razem 6 0,3% 13 0,6% 79 3,6% 652 29,7% 1 447 65,9% 2 197 100,0%
Niezależnie od miejsca zamieszkania odpowiedzi respondentów były bardzo do siebie
zbliżone. Niemal wszyscy ocenili ten wymiar kultury, jako ważny. Najbardziej istotny jest on
według mieszkańców gmin miejskich (96 proc.) Odsetek osób niezdecydowanych jest taki
sam w stolicach oraz w miastach na prawach powiatu (3,9 proc.). Kilkunastu spośród
badanych wskazało ten element jako nieważny, natomiast jest to niewielki odsetek
respondentów, najwyższy wśród mieszkańców gmin miejskich (1,5 proc.). Jednak jest to
wartość poniżej granicy maksymalnego standardowego błędu oszacowania.
Tabela 63. Wymiar integralny kultury a województwo
P3. wymiar integralny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne (-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
dolnośląskie 3 0,4% 4 0,5% 24 3,1% 214 28,0% 519 67,9% 764 100,0%
podlaskie 2 0,3% 2 0,3% 24 3,6% 216 32,3% 424 63,5% 668 100,0%
pomorskie 1 0,1% 7 0,9% 31 4,1% 222 29,0% 504 65,9% 765 100,0%
Razem 6 0,3% 13 0,6% 79 3,6% 652 29,7% 1 447 65,9% 2 197 100,0%
W województwach dolnośląskim, podlaskim i pomorskim ogółem dwie trzecie badanych
określa kulturę w wymiarze integralnym, jako bardzo ważny czynnik. Co trzeci mieszkaniec
województwa podlaskiego oraz niemal jedna trzecia respondentów z województwa
a
71
dolnośląskiego i pomorskiego uznaje ten wymiar jako raczej ważny. Największy odsetek
osób, dla których jest on nieważny, to respondenci z województwa pomorskiego (1 proc.).
Tabela 64. Wymiar integralny kultury a rodzaj miasta i województwo
P3. wymiar integralny
bardzo
nieważne (-2)
raczej
nieważne
(-1)
nie mam
zdania (0)
raczej
ważne (+1)
bardzo
ważne (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do
lno
śląs
kie
sto
lica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 5 33,3% 10 66,7% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 1 2,0% 16 32,0% 33 66,0% 50 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 1 0,4% 11 4,4% 75 30,0% 163 65,2% 250 100,0%
Razem 0 0,0% 1 0,3% 12 3,8% 96 30,5% 206 65,4% 315 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 0 0,0% 1 7,1% 0 0,0% 1 7,1% 12 85,7% 14 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 4 26,7% 11 73,3% 15 100,0%
odbiorcy 2 0,7% 0 0,0% 8 3,0% 70 25,8% 191 70,5% 271 100,0%
Razem 2 0,7% 1 0,3% 8 2,7% 75 25,0% 214 71,3% 300 100,0%
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 1 5,0% 0 0,0% 6 30,0% 13 65,0% 20 100,0%
artyści 1 3,4% 0 0,0% 1 3,4% 7 24,1% 20 69,0% 29 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 1 1,0% 3 3,0% 30 30,0% 66 66,0% 100 100,0%
Razem 1 0,7% 2 1,3% 4 2,7% 43 28,9% 99 66,4% 149 100,0%
po
dla
skie
sto
lica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 5 33,3% 10 66,7% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 1 2,0% 17 33,3% 33 64,7% 51 100,0%
odbiorcy 1 0,4% 1 0,4% 8 3,2% 78 31,2% 162 64,8% 250 100,0%
Razem 1 0,3% 1 0,3% 9 2,8% 100 31,6% 205 64,9% 316 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 2 20,0% 8 80,0% 10 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 1 9,1% 1 9,1% 9 81,8% 11 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 1 0,6% 12 6,7% 65 36,3% 101 56,4% 179 100,0%
Razem 0 0,0% 1 0,5% 13 6,5% 68 34,0% 118 59,0% 200 100,0%
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 4,8% 7 33,3% 13 61,9% 21 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 9 29,0% 22 71,0% 31 100,0%
odbiorcy 1 1,0% 0 0,0% 1 1,0% 32 32,0% 66 66,0% 100 100,0%
Razem 1 0,7% 0 0,0% 2 1,3% 48 31,6% 101 66,4% 152 100,0%
po
mo
rsk
ie
sto
lica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 7 46,7% 8 53,3% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 1 2,0% 3 6,0% 12 24,0% 34 68,0% 50 100,0%
odbiorcy 1 0,4% 0 0,0% 13 5,2% 77 30,8% 159 63,6% 250 100,0%
Razem 1 0,3% 1 0,3% 16 5,1% 96 30,5% 201 63,8% 315 100,0%
a
72
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 6,7% 4 26,7% 10 66,7% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 4 26,7% 11 73,3% 15 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 3 1,1% 9 3,3% 77 28,5% 181 67,0% 270 100,0%
Razem 0 0,0% 3 1,0% 10 3,3% 85 28,3% 202 67,3% 300 100,0%
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 4 20,0% 16 80,0% 20 100,0%
artyści 0 0,0% 2 6,7% 1 3,3% 6 20,0% 21 70,0% 30 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 1 1,0% 4 4,0% 31 31,0% 64 64,0% 100 100,0%
Razem 0 0,0% 3 2,0% 5 3,3% 41 27,3% 101 67,3% 150 100,0%
W województwie dolnośląskim wszyscy decydenci zamieszkujący stolicę stwierdzili, że
kultura w wymiarze integralnym jest ważnym czynnikiem. Nieco odmienne zdanie mieli
decydenci z miast na prawach powiatu oraz gmin miejskich, gdzie odsetek respondentów,
według których jest to czynnik nieważny, to odpowiednio 7 proc. i 5 proc. Artyści ze stolicy
oraz miast powiatowych niemal jednogłośnie określili ten czynnik, jako ważny, natomiast
w gminach miejskich odsetek artystów, dla których ten czynnik nie ma znaczenia, wynosi 3,4
proc., a także niewielki odsetek artystów nie ma zdania na ten temat.
W województwie podlaskim, w miastach na prawach powiatu występuje stosunkowo duży
odsetek osób niezdecydowanych – artyści 9,1 proc. i odbiorcy 6,7 proc., natomiast wszyscy
pozostali badani respondenci w stu procentach zgodzili się, że kultura w wymiarze
integralnym jest ważnym czynnikiem.
W województwie pomorskim niemal wszyscy badani określili wymiar integralny, jako ważny
lub bardzo ważny. W gminach miejskich odsetek artystów, którzy określili go jako mało
znaczący wynosi 6,7 proc. Odsetek osób nie mających zdania na ten temat waha się między
3,3 proc. wśród odbiorców z miast powiatowych oraz artystów z gmin miejskich, a 6,7 proc.
wśród decydentów z miast na prawach powiatu.
5. Analiza ocen realizacji wartości kultury przez respondentów
Poniższy rozdział dotyczy oceny przez respondentów działań realizowanych w sektorze
kultury i sztuki. Ponownie ocenie podlegał każdy z wyróżnionych wcześniej wymiarów
kultury. Przedstawione poniżej tabele dotyczą zależności pomiędzy oceną poszczególnych
wymiarów kultury, a zmiennymi takimi jak grupy respondentów, wiek, rodzaj miejsca
zamieszkania (rodzaj miasta), województwo.
a
73
Tabela 65. Wymiar instytucjonalny kultury a grupa respondentów
P4. wymiar instytucjonalny
bardzo
źle (-2) źle (-1)
nie mam
zdania (0) dobrze (+1)
bardzo
dobrze (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
decydenci 0 0,0% 4 2,8% 32 22,1% 89 61,4% 20 13,8% 145 100,0%
artyści 5 1,8% 34 12,1% 79 28,0% 131 46,5% 33 11,7% 282 100,0%
odbiorcy 19 1,1% 123 6,9% 554 31,3% 855 48,3% 219 12,4% 1 770 100,0%
Razem 24 1,1% 161 7,3% 665 30,3% 1 075 48,9% 272 12,4% 2 197 100,0%
Działania osób i organizacji funkcjonujących w sektorze kultury pozytywnie oceniło trzy
czwarte badanych decydentów. W przypadku artystów i odbiorców sześciu na dziesięciu
badanych korzystnie wypowiedziało się na temat realizacji zadań podejmowanych przez
organizacje działające w sektorze kultury w ramach wymiaru instytucjonalnego. Niemal co
piąty decydent oraz niespełna co trzeci artysta i odbiorca nie mają na ten temat zdania.
Co ósmy artysta i co dziesiąty odbiorca określił negatywnie działania podejmowane przez
osoby i organizacje działające w sektorze kultury, natomiast zaledwie 2,8 proc. decydentów
określiło je negatywnie.
Tabela 66. Wymiar instytucjonalny kultury a wiek respondentów
P4. wymiar instytucjonalny
bardzo
źle (-2) źle (-1)
nie mam
zdania (0) dobrze (+1)
bardzo
dobrze (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do 24 lat 0 0,0% 8 15,4% 21 40,4% 21 40,4% 2 3,8% 52 100,0%
25 – 44 lata 3 0,9% 18 5,4% 114 34,0% 159 47,5% 41 12,2% 335 100,0%
45 – 64 lata 8 1,1% 47 6,6% 213 30,0% 358 50,5% 83 11,7% 709 100,0%
65 lat i więcej 6 1,0% 47 7,5% 192 30,7% 293 46,8% 88 14,1% 626 100,0%
odmowa 2 4,2% 3 6,3% 14 29,2% 24 50,0% 5 10,4% 48 100,0%
Razem 19 1,1% 123 6,9% 554 31,3% 855 48,3% 219 12,4% 1 770 100,0%
W kwestii realizacji zadań stawianych przed osobami i organizacjami funkcjonującymi
w sektorze kultury w wymiarze instytucjonalnym najniższy odsetek pozytywnie je
oceniających jest wśród respondentów poniżej 24. roku życia ( 44,2 proc.), natomiast
najwyższy wśród osób powyżej sześćdziesiątego piątego roku życia (60,9 proc.). Co trzeci
badany nie ma zdania na ten temat. Wśród najmłodszych badanych 15,4 proc. określa
a
74
realizację tych działań źle, a odsetek ten jest znacznie wyższy, niż w innych grupach
wiekowych.
Tabela 67. Wymiar instytucjonalny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania
P4. wymiar instytucjonalny
bardzo
źle (-2) źle (-1)
nie mam
zdania (0) dobrze (+1)
bardzo
dobrze (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
stolica 5 0,5% 66 7,0% 292 30,9% 479 50,6% 104 11,0% 946 100,0%
miasto na
prawach powiatu 13 1,6% 57 7,1% 250 31,3% 377 47,1% 103 12,9% 800 100,0%
gmina miejska 6 1,3% 38 8,4% 123 27,3% 219 48,6% 65 14,4% 451 100,0%
Razem 24 1,1% 161 7,3% 665 30,3% 1 075 48,9% 272 12,4% 2 197 100,0%
Niezależnie od miejsca zamieszkania, co szósty badany ocenił dobrze działania podejmowane
przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury. Najlepiej te działania ocenili
mieszkańcy gmin miejskich (63 proc.). Co trzeci badany nie ma zdania na ten temat. Niemal
co dziesiąty badany mieszkający w gminie miejskiej ocenił realizację działań w sektorze
kultury negatywnie, a odsetek ten jest nieco wyższy niż wśród mieszkańców większych miast,
jednak różnica ta jest na poziomie maksymalnego standardowego błędu oszacowania.
Tabela 68. Wymiar instytucjonalny kultury a województwo
P4. wymiar instytucjonalny
bardzo
źle (-2) źle (-1)
nie mam
zdania (0) dobrze (+1)
bardzo
dobrze (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
dolnośląskie 9 1,2% 57 7,5% 235 30,8% 362 47,4% 101 13,2% 764 100,0%
podlaskie 9 1,3% 53 7,9% 188 28,1% 342 51,2% 76 11,4% 668 100,0%
pomorskie 6 0,8% 51 6,7% 242 31,6% 371 48,5% 95 12,4% 765 100,0%
Razem 24 1,1% 161 7,3% 665 30,3% 1 075 48,9% 272 12,4% 2 197 100,0%
W trzech badanych województwach prawie dwie trzecie respondentów jest zadowolonych
z realizacji przedsięwzięć kulturalnych. Najwyższy odsetek respondentów, którzy dobrze
oceniają te działania (62,6 proc.) mieszka w województwie podlaskim. Prawie co trzeci
badany nie ma zdania na ten temat. Niespełna 10 proc. badanych mieszkańców Podlasia
negatywnie ocenia działania podejmowane w ramach wymiaru instytucjonalnego.
a
75
Tabela 699. Wymiar instytucjonalny kultury a rodzaj miasta i województwo
P4. wymiar instytucjonalny
bardzo
źle (-2) źle (-1)
nie mam
zdania (0) dobrze (+1)
bardzo
dobrze (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do
lno
śląs
kie
sto
lica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 3 20,0% 11 73,3% 1 6,7% 15 100,0%
artyści 1 2,0% 6 12,0% 7 14,0% 26 52,0% 10 20,0% 50 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 13 5,2% 77 30,8% 130 52,0% 30 12,0% 250 100,0%
Razem 1 0,3% 19 6,0% 87 27,6% 167 53,0% 41 13,0% 315 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 0 0,0% 2 14,3% 3 21,4% 6 42,9% 3 21,4% 14 100,0%
artyści 1 6,7% 1 6,7% 4 26,7% 6 40,0% 3 20,0% 15 100,0%
odbiorcy 7 2,6% 26 9,6% 89 32,8% 117 43,2% 32 11,8% 271 100,0%
Razem 8 2,7% 29 9,7% 96 32,0% 129 43,0% 38 12,7% 300 100,0%
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 1 5,0% 4 20,0% 14 70,0% 1 5,0% 20 100,0%
artyści 0 0,0% 3 10,3% 11 37,9% 12 41,4% 3 10,3% 29 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 5 5,0% 37 37,0% 40 40,0% 18 18,0% 100 100,0%
Razem 0 0,0% 9 6,0% 52 34,9% 66 44,3% 22 14,8% 149 100,0%
po
dla
skie
sto
lica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 3 20,0% 12 80,0% 0 0,0% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 7 13,7% 13 25,5% 27 52,9% 4 7,8% 51 100,0%
odbiorcy 3 1,2% 14 5,6% 79 31,6% 126 50,4% 28 11,2% 250 100,0%
Razem 3 0,9% 21 6,6% 95 30,1% 165 52,2% 32 10,1% 316 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 0 0,0% 9 90,0% 1 10,0% 10 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 2 18,2% 7 63,6% 2 18,2% 11 100,0%
odbiorcy 3 1,7% 14 7,8% 56 31,3% 86 48,0% 20 11,2% 179 100,0%
Razem 3 1,5% 14 7,0% 58 29,0% 102 51,0% 23 11,5% 200 100,0%
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 0 0,0% 5 23,8% 10 47,6% 6 28,6% 21 100,0%
artyści 3 9,7% 4 12,9% 9 29,0% 13 41,9% 2 6,5% 31 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 14 14,0% 21 21,0% 52 52,0% 13 13,0% 100 100,0%
Razem 3 2,0% 18 11,8% 35 23,0% 75 49,3% 21 13,8% 152 100,0%
po
mo
rsk
ie st
oli
ca
decydenci 0 0,0% 1 6,7% 6 40,0% 6 40,0% 2 13,3% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 6 12,0% 19 38,0% 20 40,0% 5 10,0% 50 100,0%
odbiorcy 1 0,4% 19 7,6% 85 34,0% 121 48,4% 24 9,6% 250 100,0%
Razem 1 0,3% 26 8,3% 110 34,9% 147 46,7% 31 9,8% 315 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 5 33,3% 9 60,0% 1 6,7% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 6 40,0% 8 53,3% 1 6,7% 15 100,0%
odbiorcy 2 0,7% 14 5,2% 85 31,5% 129 47,8% 40 14,8% 270 100,0%
Razem 2 0,7% 14 4,7% 96 32,0% 146 48,7% 42 14,0% 300 100,0%
a
76
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 0 0,0% 3 15,0% 12 60,0% 5 25,0% 20 100,0%
artyści 0 0,0% 7 23,3% 8 26,7% 12 40,0% 3 10,0% 30 100,0%
odbiorcy 3 3,0% 4 4,0% 25 25,0% 54 54,0% 14 14,0% 100 100,0%
Razem 3 2,0% 11 7,3% 36 24,0% 78 52,0% 22 14,7% 150 100,0%
W województwie dolnośląskim działania podejmowane przez osoby i organizacje działające
we Wrocławiu w ramach wymiaru instytucjonalnego dobrze ocenia ośmiu na dziesięciu
badanych decydentów, niemal trzy czwarte artystów oraz prawie dwóch na trzech odbiorców.
W miastach na prawach powiatu liczba pozytywnie oceniających przedsięwzięcia
podejmowane przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury jest niższa
w porównaniu ze stolicą. Około 60 proc. decydentów, artystów oraz tylko co drugi odbiorca
ocenia te działania pozytywnie. W gminach miejskich wysoko przedsięwzięcia kulturalne
oceniają decydenci (75 proc.), co drugi artysta i niemal co dziesiąty odbiorca. Badanych nie
posiadających zdania było od 20 proc. (wśród decydentów mieszkających w gminie
miejskiej) do 37,9 proc. (wśród artystów mieszkających w gminie miejskiej).
W województwie podlaskim opinie są wyraźnie podzielone. Ośmiu na dziesięciu badanych
decydentów ze stolicy ocenia działania osób i organizacji działających w sektorze kultury
dobrze, natomiast nikt nie ocenił go bardzo dobrze. Co piąty z tej grupy badanych nie ma
zdania na ten temat. Co ciekawe, decydenci z miast na prawach powiatu w stu procentach
określają te działania pozytywnie, natomiast w tej samej grupie respondentów z gmin
miejskich zaledwie trzy czwarte podziela ich opinię. Średnio co czwarty badany nie ma w tej
kwestii zdania. Najwyższy odsetek określających te działania negatywnie wynosi 22,6 proc.
i został odnotowany wśród artystów z gmin miejskich.
W województwie pomorskim pojawia się nieco niższy wskaźnik zadowolenia z realizacji
działań w sferze kultury. Najwyższy odnotowano w grupie decydentów z gmin miejskich,
gdzie wynosi 85 proc. W pozostałych grupach waha się w granicach 50-60 proc. Podobnie jak
w innych województwach, średnio co czwarta osoba nie ma zdania, natomiast osoby, które
oceniają te działania źle, to w większości artyści z gmin miejskich (23,3 proc.). Ich opinia
znacznie różni się od opinii respondentów z innych grup, gdyż wśród artystów ze stolicy
część osób niezadowolonych stanowi 12 proc. ogółu badanych i zmniejsza się u innych grup.
a
77
Tabela 70. Wymiar instrumentalny kultury a grupa respondentów
P4. wymiar instrumentalny
bardzo
źle (-2) źle (-1)
nie mam
zdania (0) dobrze (+1)
bardzo
dobrze (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
decydenci 2 1,4% 6 4,1% 27 18,6% 82 56,6% 28 19,3% 145 100,0%
artyści 6 2,1% 31 11,0% 87 30,9% 116 41,1% 42 14,9% 282 100,0%
odbiorcy 19 1,1% 110 6,2% 486 27,5% 876 49,5% 279 15,8% 1 770 100,0%
Razem 27 1,2% 147 6,7% 600 27,3% 1 074 48,9% 349 15,9% 2 197 100,0%
W kwestii realizacji kultury w wymiarze instrumentalnym zdania wśród badanych są
podzielone. Niemal co czwarty badany decydent nie ma zdania na ten temat, natomiast oceny
negatywne wahają się między 5,5 proc. wśród decydentów a 13,1 proc. wśród artystów.
Trzech na czterech badanych decydentów określa przedsięwzięcia kulturalne dobrze oraz
bardzo dobrze i ponad połowa artystów podziela ich zdanie. Dwóch na trzech odbiorów
potwierdziło poprawność organizowanych przedsięwzięć kulturalnych.
Tabela 711. Wymiar instrumentalny kultury a wiek respondentów
P4. wymiar instrumentalny
bardzo
źle (-2) źle (-1)
nie mam
zdania (0) dobrze (+1)
bardzo
dobrze (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t do 24 lat 2 3,8% 3 5,8% 19 36,5% 22 42,3% 6 11,5% 52 100,0%
25 – 44 lata 2 0,6% 24 7,2% 103 30,7% 157 46,9% 49 14,6% 335 100,0%
45 – 64 lata 6 0,8% 46 6,5% 184 26,0% 361 50,9% 112 15,8% 709 100,0%
65 lat i więcej 6 1,0% 33 5,3% 170 27,2% 313 50,0% 104 16,6% 626 100,0%
odmowa 3 6,3% 4 8,3% 10 20,8% 23 47,9% 8 16,7% 48 100,0%
Razem 19 1,1% 110 6,2% 486 27,5% 876 49,5% 279 15,8% 1 770 100,0%
Fakt przynależności do określonej grupy wiekowej nie wpływa na ocenę działań
podejmowanych w ramach wymiaru integralnego kultury. Około dwie trzecie badanych
określa te działania dobrze. Średnio co trzeci badany nie wyraża swojej opinii, natomiast
najbardziej niezadowoloną grupą są respondenci poniżej dwudziestego czwartego roku życia
(9,3 proc.). Oni też najczęściej nie mieli zdania na ten temat (36,5 proc.).
a
78
Tabela 72. Wymiar instrumentalny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania
P4. wymiar instrumentalny
bardzo
źle (-2) źle (-1)
nie mam
zdania (0) dobrze (+1)
bardzo
dobrze (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
stolica 6 0,6% 52 5,5% 269 28,4% 476 50,3% 143 15,1% 946 100,0%
miasto na
prawach powiatu 14 1,8% 57 7,1% 208 26,0% 386 48,3% 135 16,9% 800 100,0%
gmina miejska 7 1,6% 38 8,4% 123 27,3% 212 47,0% 71 15,7% 451 100,0%
Razem 27 1,2% 147 6,7% 600 27,3% 1 074 48,9% 349 15,9% 2 197 100,0%
W ramach poszczególnych rodzajów miejscowości nie ma znaczących różnic w udzielanych
odpowiedziach. Co szósty badany ocenił organizowane przedsięwzięcia kulturalne dobrze lub
bardzo dobrze. Natomiast jedna czwarta badanych nie potrafi wyrazić swej opinii. Jeden na
dziesięciu badanych z gmin miejskich negatywnie ocenia podejmowane działania w ramach
wymiaru instrumentalnego.
Tabela 73. Wymiar instrumentalny kultury a miejsce zamieszkania (województwo)
P4. wymiar instrumentalny
bardzo
źle (-2) źle (-1)
nie mam
zdania (0) dobrze (+1)
bardzo
dobrze (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t dolnośląskie 10 1,3% 49 6,4% 218 28,5% 376 49,2% 111 14,5% 764 100,0%
podlaskie 9 1,3% 46 6,9% 177 26,5% 325 48,7% 111 16,6% 668 100,0%
pomorskie 8 1,0% 52 6,8% 205 26,8% 373 48,8% 127 16,6% 765 100,0%
Razem 27 1,2% 147 6,7% 600 27,3% 1 074 48,9% 349 15,9% 2 197 100,0%
W ramach poszczególnych rodzajów miejscowości nie ma znaczących różnic w udzielanych
odpowiedziach. Co szósty badany ocenił organizowane przedsięwzięcia kulturalne dobrze lub
bardzo dobrze, ponad jedna czwarta badanych nie potrafi wyrazić swej opinii. Jeden na
dziesięciu badanych z gmin miejskich negatywnie ocenia podejmowane działania w ramach
wymiaru instrumentalnego, natomiast w stolicy liczba ta jest niższa o cztery punkty
procentowe.
a
79
Tabela 74. Wymiar instrumentalny kultury a rodzaj miasta i województwo
P4. wymiar instrumentalny
bardzo
źle (-2) źle (-1)
nie mam
zdania (0) dobrze (+1)
bardzo
dobrze (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do
lno
śląs
kie
sto
lica
decydenci 0 0,0% 1 6,7% 0 0,0% 11 73,3% 3 20,0% 15 100,0%
artyści 1 2,0% 4 8,0% 12 24,0% 21 42,0% 12 24,0% 50 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 5 2,0% 75 30,0% 132 52,8% 38 15,2% 250 100,0%
Razem 1 0,3% 10 3,2% 87 27,6% 164 52,1% 53 16,8% 315 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 2 14,3% 0 0,0% 2 14,3% 7 50,0% 3 21,4% 14 100,0%
artyści 2 13,3% 2 13,3% 3 20,0% 6 40,0% 2 13,3% 15 100,0%
odbiorcy 4 1,5% 24 8,9% 83 30,6% 126 46,5% 34 12,5% 271 100,0%
Razem 8 2,7% 26 8,7% 88 29,3% 139 46,3% 39 13,0% 300 100,0%
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 3 15,0% 4 20,0% 7 35,0% 6 30,0% 20 100,0%
artyści 0 0,0% 5 17,2% 8 27,6% 15 51,7% 1 3,4% 29 100,0%
odbiorcy 1 1,0% 5 5,0% 31 31,0% 51 51,0% 12 12,0% 100 100,0%
Razem 1 0,7% 13 8,7% 43 28,9% 73 49,0% 19 12,8% 149 100,0%
po
dla
skie
sto
lica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 2 13,3% 11 73,3% 2 13,3% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 3 5,9% 17 33,3% 23 45,1% 8 15,7% 51 100,0%
odbiorcy 3 1,2% 12 4,8% 62 24,8% 135 54,0% 38 15,2% 250 100,0%
Razem 3 0,9% 15 4,7% 81 25,6% 169 53,5% 48 15,2% 316 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 10,0% 7 70,0% 2 20,0% 10 100,0%
artyści 0 0,0% 2 18,2% 0 0,0% 6 54,5% 3 27,3% 11 100,0%
odbiorcy 3 1,7% 12 6,7% 54 30,2% 75 41,9% 35 19,6% 179 100,0%
Razem 3 1,5% 14 7,0% 55 27,5% 88 44,0% 40 20,0% 200 100,0%
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 0 0,0% 5 23,8% 12 57,1% 4 19,0% 21 100,0%
artyści 2 6,5% 4 12,9% 11 35,5% 12 38,7% 2 6,5% 31 100,0%
odbiorcy 1 1,0% 13 13,0% 25 25,0% 44 44,0% 17 17,0% 100 100,0%
Razem 3 2,0% 17 11,2% 41 27,0% 68 44,7% 23 15,1% 152 100,0%
po
mo
rsk
ie st
oli
ca
decydenci 0 0,0% 2 13,3% 5 33,3% 7 46,7% 1 6,7% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 7 14,0% 19 38,0% 18 36,0% 6 12,0% 50 100,0%
odbiorcy 2 0,8% 18 7,2% 77 30,8% 118 47,2% 35 14,0% 250 100,0%
Razem 2 0,6% 27 8,6% 101 32,1% 143 45,4% 42 13,3% 315 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 4 26,7% 10 66,7% 1 6,7% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 1 6,7% 4 26,7% 6 40,0% 4 26,7% 15 100,0%
odbiorcy 3 1,1% 16 5,9% 57 21,1% 143 53,0% 51 18,9% 270 100,0%
Razem 3 1,0% 17 5,7% 65 21,7% 159 53,0% 56 18,7% 300 100,0%
a
80
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 0 0,0% 4 20,0% 10 50,0% 6 30,0% 20 100,0%
artyści 1 3,3% 3 10,0% 13 43,3% 9 30,0% 4 13,3% 30 100,0%
odbiorcy 2 2,0% 5 5,0% 22 22,0% 52 52,0% 19 19,0% 100 100,0%
Razem 3 2,0% 8 5,3% 39 26,0% 71 47,3% 29 19,3% 150 100,0%
W województwie dolnośląskim odnotowano wyraźną różnicę w odpowiedziach badanych.
Wśród decydentów z Wrocławia 93,3 proc. oceniło działania w sektorze kultury w wymiarze
instrumentalnym dobrze i bardzo dobrze. Tego samego zdania było siedmiu na dziesięciu
decydentów z miast na prawach powiatu i dwie trzecie mieszkających w gminach miejskich.
Co trzeci odbiorca (niezależnie od rodzaju miejscowości) i co czwarty artysta mieszkający
w stolicy lub w mieście na prawach powiatu nie ma zdania. Największą liczbę oceniających te
działania źle, zanotowano wśród artystów mieszkających w miastach na prawach powiatu
(26,6 proc.) oraz w gminach miejskich (17,2 proc.). Również wysoka liczba niezadowolonych
występuje wśród decydentów mieszkających w miastach na prawach powiatu i gmin
miejskich (odpowiednio 14 proc. i 15 proc.).
W województwie podlaskim działania podejmowane przez osoby i organizacje działające
w sektorze kultury w największym stopniu zostały ocenione pozytywnie przez decydentów
zamieszkujących miasta na prawach powiatu (90 proc.). W grupie artystów działania te
najwyżej ocenili mieszkańcy miast na prawach powiatu (81,8 proc.) i stolicy (60,8 proc.),
natomiast w gminach miejskich liczba ta jest znacznie niższa – tylko 45,2 proc. Co piąty
artysta w miastach powiatowych i gminach miejskich ocenił te przedsięwzięcia źle.
W województwie pomorskim znacznie mniej badanych, niż w pozostałych dwóch
województwach, ocenia pozytywnie działania podejmowane przez osoby i organizacje
funkcjonujące w sektorze kultury. Różnice w pozytywnej opinii są bardzo duże, między
43,3 proc. wśród artystów i 80 proc. wśród decydentów z gmin miejskich. Prawie połowa
artystów z gmin miejskich nie ma zdania, natomiast w pozostałych grupach średnio jedna
piąta badanych nie potrafi wypowiedzieć się w tej kwestii. Stosunkowo niewielka liczba
badanych oceniła te przedsięwzięcia źle.
a
81
Tabela 75. Wymiar integralny kultury a grupa respondentów
P4. wymiar integralny
bardzo
źle (-2) źle (-1)
nie mam
zdania (0) dobrze (+1)
bardzo
dobrze (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
decydenci 1 0,7% 4 2,8% 29 20,0% 84 57,9% 27 18,6% 145 100,0%
artyści 5 1,8% 21 7,4% 73 25,9% 135 47,9% 48 17,0% 282 100,0%
odbiorcy 18 1,0% 76 4,3% 368 20,8% 929 52,5% 379 21,4% 1 770 100,0%
Razem 24 1,1% 101 4,6% 470 21,4% 1 148 52,3% 454 20,7% 2 197 100,0%
Działania podejmowane w ramach wymiaru integralnego kultury najwyżej oceniło trzy
czwarte decydentów oraz niemal tyle samo odbiorców kultury. Dwóch na trzech biorących
udział w badaniu artystów również dobrze wypowiedziało się o organizowanych
przedsięwzięciach kulturalny. Wśród artystów co czwarty badany nie miał zadania na ten
temat, natomiast w grupie pozostałych interesariuszy co piąty respondent. Niemal co dziesiąty
artysta ocenia te działania źle.
Tabela 76. Wymiar integralny kultury a wiek respondentów
P4. wymiar integralny
bardzo
źle (-2) źle (-1)
nie mam
zdania (0) dobrze (+1)
bardzo
dobrze (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do 24 lat 1 1,9% 5 9,6% 10 19,2% 29 55,8% 7 13,5% 52 100,0%
25 – 44 lata 1 0,3% 16 4,8% 78 23,3% 178 53,1% 62 18,5% 335 100,0%
45 – 64 lata 5 0,7% 36 5,1% 126 17,8% 395 55,7% 147 20,7% 709 100,0%
65 lat i więcej 7 1,1% 18 2,9% 143 22,8% 306 48,9% 152 24,3% 626 100,0%
odmowa 4 8,3% 1 2,1% 11 22,9% 21 43,8% 11 22,9% 48 100,0%
Razem 18 1,0% 76 4,3% 368 20,8% 929 52,5% 379 21,4% 1 770 100,0%
W danych grupach wiekowych również zdania są podzielone. Największy odsetek
oceniających działania osób i organizacji funkcjonujących w sektorze kultury dobrze,
znajduje się w przedziale wiekowym od czterdziestu pięciu do sześćdziesięciu czterech lat
(76,4 proc.), natomiast najniższy wśród osób powyżej sześćdziesiątego piątego roku życia.
Dość dużą rozbieżność dostrzegamy w opiniach osób oceniający negatywnie działania
jednostek i organizacji funkcjonujących w sektorze kulturze, ponieważ liczba ta waha się
a
82
między 4 proc. w najstarszej grupie wiekowej, a 11,5 proc. w najmłodszej grupie wiekowej.
Co piąty badany nie ma zdania na ten temat.
Tabela 77. Wymiar integralny kultury a rodzaj miejsca zamieszkania
P4. wymiar integralny
bardzo
źle (-2) źle (-1)
nie mam
zdania (0) dobrze (+1)
bardzo
dobrze (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
stolica 8 0,8% 36 3,8% 212 22,4% 496 52,4% 194 20,5% 946 100,0%
miasto na
prawach powiatu 13 1,6% 33 4,1% 162 20,3% 417 52,1% 175 21,9% 800 100,0%
gmina miejska 3 0,7% 32 7,1% 96 21,3% 235 52,1% 85 18,8% 451 100,0%
Razem 24 1,1% 101 4,6% 470 21,4% 1 148 52,3% 454 20,7% 2 197 100,0%
Wywiązywanie się z działań podejmowanych przez osoby i organizacje funkcjonujące
w sektorze kultury zostały podobnie ocenione przez mieszkańców wszystkich rodzajów
miast. Najlepiej przedsięwzięcia te ocenili mieszkańcy miast na prawach powiatów.
Pozytywnie wypowiedziało się trzy czwarte respondentów. Co piąty badany nie miał zdania
na ten temat. Najwięcej osób, które negatywnie oceniły te działania było wśród mieszkańcy
gmin miejskich (7,8 proc.), a najmniej w stolicy (4,6 proc.).
Tabela 78. Wymiar integralny kultury a miejsce zamieszkania (województwo)
P4. wymiar integralny
bardzo
źle (-2) źle (-1)
nie mam
zdania (0) dobrze (+1)
bardzo
dobrze (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
dolnośląskie 9 1,2% 35 4,6% 165 21,6% 398 52,1% 157 20,5% 764 100,0%
podlaskie 9 1,3% 33 4,9% 136 20,4% 342 51,2% 148 22,2% 668 100,0%
pomorskie 6 0,8% 33 4,3% 169 22,1% 408 53,3% 149 19,5% 765 100,0%
Razem 24 1,1% 101 4,6% 470 21,4% 1 148 52,3% 454 20,7% 2 197 100,0%
Wśród badanych niedostrzegalne jest zróżnicowanie odpowiedzi pod względem
województwa, w którym mieszka badany. Ponad połowa badanych ocenia te działania dobrze,
co piąty respondent określił, że osoby i organizacje działające w sektorze kultury pracują
bardzo dobrze. Jedna piąta badanych nie potrafiła się wypowiedzieć w tej kwestii. Natomiast
6,2 proc badanych w województwie podlaskim oceniło te działania źle lub bardzo źle.
a
83
Tabela 79. Wymiar integralny kultury a rodzaj miasta i województwo
P4. wymiar integralny
bardzo
źle (-2) źle (-1)
nie mam
zdania (0) dobrze (+1)
bardzo
dobrze (+2) Razem
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
Czę
sto
ść
Pro
cen
t
do
lno
śląs
kie
sto
lica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 6,7% 12 80,0% 2 13,3% 15 100,0%
artyści 1 2,0% 4 8,0% 10 20,0% 21 42,0% 14 28,0% 50 100,0%
odbiorcy 1 0,4% 10 4,0% 50 20,0% 132 52,8% 57 22,8% 250 100,0%
Razem 2 0,6% 14 4,4% 61 19,4% 165 52,4% 73 23,2% 315 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 1 7,1% 1 7,1% 2 14,3% 5 35,7% 5 35,7% 14 100,0%
artyści 1 6,7% 2 13,3% 3 20,0% 5 33,3% 4 26,7% 15 100,0%
odbiorcy 5 1,8% 13 4,8% 64 23,6% 142 52,4% 47 17,3% 271 100,0%
Razem 7 2,3% 16 5,3% 69 23,0% 152 50,7% 56 18,7% 300 100,0%
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 1 5,0% 4 20,0% 10 50,0% 5 25,0% 20 100,0%
artyści 0 0,0% 1 3,4% 8 27,6% 19 65,5% 1 3,4% 29 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 3 3,0% 23 23,0% 52 52,0% 22 22,0% 100 100,0%
Razem 0 0,0% 5 3,4% 35 23,5% 81 54,4% 28 18,8% 149 100,0%
po
dla
skie
sto
lica
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 3 20,0% 9 60,0% 3 20,0% 15 100,0%
artyści 1 2,0% 4 7,8% 13 25,5% 22 43,1% 11 21,6% 51 100,0%
odbiorcy 3 1,2% 5 2,0% 53 21,2% 132 52,8% 57 22,8% 250 100,0%
Razem 4 1,3% 9 2,8% 69 21,8% 163 51,6% 71 22,5% 316 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 1 10,0% 8 80,0% 1 10,0% 10 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 3 27,3% 6 54,5% 2 18,2% 11 100,0%
odbiorcy 3 1,7% 6 3,4% 36 20,1% 91 50,8% 43 24,0% 179 100,0%
Razem 3 1,5% 6 3,0% 40 20,0% 105 52,5% 46 23,0% 200 100,0%
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 1 4,8% 4 19,0% 12 57,1% 4 19,0% 21 100,0%
artyści 2 6,5% 2 6,5% 9 29,0% 14 45,2% 4 12,9% 31 100,0%
odbiorcy 0 0,0% 15 15,0% 14 14,0% 48 48,0% 23 23,0% 100 100,0%
Razem 2 1,3% 18 11,8% 27 17,8% 74 48,7% 31 20,4% 152 100,0%
po
mo
rsk
ie st
oli
ca
decydenci 0 0,0% 1 6,7% 3 20,0% 11 73,3% 0 0,0% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 3 6,0% 15 30,0% 25 50,0% 7 14,0% 50 100,0%
odbiorcy 2 0,8% 9 3,6% 64 25,6% 132 52,8% 43 17,2% 250 100,0%
Razem 2 0,6% 13 4,1% 82 26,0% 168 53,3% 50 15,9% 315 100,0%
mia
sto
na
pra
wac
h
po
wia
tu
decydenci 0 0,0% 0 0,0% 5 33,3% 7 46,7% 3 20,0% 15 100,0%
artyści 0 0,0% 0 0,0% 3 20,0% 8 53,3% 4 26,7% 15 100,0%
odbiorcy 3 1,1% 11 4,1% 45 16,7% 145 53,7% 66 24,4% 270 100,0%
Razem 3 1,0% 11 3,7% 53 17,7% 160 53,3% 73 24,3% 300 100,0%
a
84
gm
ina
mie
jsk
a decydenci 0 0,0% 0 0,0% 6 30,0% 10 50,0% 4 20,0% 20 100,0%
artyści 0 0,0% 5 16,7% 9 30,0% 15 50,0% 1 3,3% 30 100,0%
odbiorcy 1 1,0% 4 4,0% 19 19,0% 55 55,0% 21 21,0% 100 100,0%
Razem 1 0,7% 9 6,0% 34 22,7% 80 53,3% 26 17,3% 150 100,0%
W województwie dolnośląskim co siódmy badany ocenił działania podejmowane w sektorze
kultury w wymiarze integralnym pozytywnie, z czego najwyżej ocenili je decydenci ze stolicy
93,3 proc. wskazań. Co czwarty badany nie ma zdania na ten temat. Najwyższy odsetek osób
oceniających źle przedsięwzięcia kulturalne, odnotowano wśród decydentów (14,2 proc.)
i artystów (20 proc.) mieszkających w miastach na prawach powiatu.
W województwie podlaskim również większość badanych ocenia ten działania pozytywnie,
z czego najlepiej wypowiedzieli się na ten temat decydenci mieszkający w miastach na
prawach powiatu (90 proc.). Niemal dwóch na trzech badanych artystów mieszkających
w gminach miejskich ocenia pozytywnie te działania. Piąta część badanych nie ma zdania na
ten temat, natomiast najwyższy odsetek oceniających te działania źle zanotowano w gminach
miejskich (artyści 13 proc., odbiorcy 15 proc.), a najniższy w miastach na prawach powiatu,
gdzie wynosi 5,1 proc. tylko w grupie odbiorców.
W województwie pomorskim ta tendencja się powtarza, choć możemy dostrzec duże
rozbieżności. Średnio co trzeci badany nie ma zdania w tej kwestii, niewielki odsetek
badanych ocenia działania jednostek i organizacji działających w sektorze kultury źle,
wyjątkiem jest grupa artystów z gmin miejskich, wśród których liczba badanych oceniających
źle wyniosła 16,7 proc. ogółu. Natomiast wśród osób oceniających te działania pozytywnie
liczba waha się od 80 proc. wśród artystów z miast na prawach powiatu do 53,3 proc. wśród
artystów z gmin miejskich.
6. Stosunek korelacyjny pomiędzy oceną realizacji wartości kultury a cechami
socjodemograficznymi respondentów
Niniejszy tekst dotyczy zależności pomiędzy oceną realizacji wartości kultury, a cechami
socjodemograficznymi respondentów (takimi jak wiek, grupa respondentów, rodzaj miejsca
zamieszkania (rodzaj miasta) i województwo. Korelacje te zbadano za pomocą współczynnika
Eta oraz dodatkowo współczynnika R Pearsona.
a
85
Współczynnik Eta jest miarą siły związku pomiędzy dwoma zmiennymi. Przyjmuje on
wartość z zakresu od 0 do 1. Wartości bliskie 0 świadczą o słabym związku pomiędzy
zmiennymi, natomiast bliskie 1 o silnym. Oprócz wartości współczynnika znaczącą rolę pełni
poziom istotności. W naukach społecznych umownie i powszechnie przyjmuje się, że
zadowalającą wartością jest wartość mniejsza od 0,0535
. Dla określenia poziomu ufności
dodatkowo zamieszczono współczynnik R Pearsona.
Tabela 80. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru instytucjonalnego kultury i wieku respondentów
Wartość
Eta wiek_x Dependent 0,050
P4. wymiar instytucjonalny Dependent 0,068
Tabela 81a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru instytucjonalnego kultury i wieku respondentów
wiek_x P4. wymiar instytucjonalny
wiek_x
Pearson Correlation 1 -0,016
Sig. (1-tailed)
0,256
N 1 770 1 770
P4. wymiar instytucjonalny
Pearson Correlation -0,016 1
Sig. (1-tailed) 0,256
N 1 770 2 197
Korelacja pomiędzy zmiennymi: wymiar instytucjonalny kultury i wiek respondenta nie
występuje. Poziom istotności jest większy niż przyjęty (p≤0,05).
Tabela 822. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru instrumentalnego kultury i wieku respondentów
Wartość
Eta wiek_x Dependent 0,052
P4. wymiar instrumentalny Dependent 0,058
Tabela 83a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru instrumentalnego kultury i wieku respondentów
wiek_x P4. wymiar instrumentalny
wiek_x
Pearson Correlation 1 -0,024
Sig. (1-tailed)
0,153
N 1 770 1 770
P4. wymiar instrumentalny
Pearson Correlation -0,024 1
Sig. (1-tailed) 0,153
N 1 770 2 197
35
Mider D., Marcinkowska A., op.cit., s. 209, 223.
a
86
Korelacja pomiędzy zmiennymi: wymiar instrumentalny kultury i wiek respondenta nie
występuje. Poziom istotności jest większy niż przyjęty (p≤0,05).
Tabela 84. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru integralnego kultury i wieku respondentów
Wartość
Eta wiek_x Dependent 0,086
P4. wymiar integralny Dependent 0,055
Tabela 85a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru integralnego kultury i wieku respondentów
wiek_x P4. wymiar integralny
wiek_x
Pearson Correlation 1 -0,037
Sig. (1-tailed)
0,060
N 1 770 1 770
P4. wymiar integralny
Pearson Correlation -0,037 1
Sig. (1-tailed) 0,060
N 1 770 2 197
Korelacja pomiędzy zmiennymi: wymiar integralny kultury i wiek respondenta nie występuje.
Poziom istotności jest większy niż przyjęty (p≤0,05).
Tabela 86. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru instytucjonalnego kultury i grupy respondentów
Wartość
Eta S1. grupa Dependent 0,056
P4. wymiar instytucjonalny Dependent 0,081
Tabela 87a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru instytucjonalnego kultury i grupy respondentów
S1. grupa P4. wymiar instytucjonalny
S1. grupa
Pearson Correlation 1 -0,035
Sig. (1-tailed)
0,053
N 2 197 2 197
P4. wymiar instytucjonalny
Pearson Correlation -0,035 1
Sig. (1-tailed) 0,053
N 2 197 2 197
W przypadku wartości instytucjonalnej kultury oraz grupy interesariuszy możemy stwierdzić,
że otrzymany poziom istotności jest na granicy przyjętego (p≤0,05). Korelacja pomiędzy
zmiennymi jest ujemna słaba (poniżej -0,2).
a
87
Tabela 88. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru instrumentalnego kultury i grupy respondentów
Wartość
Eta S1. grupa Dependent 0,038
P4. wymiar instrumentalny Dependent 0,084
Tabela 89a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru instrumentalnego kultury i grupy respondentów
S1. grupa P4. wymiar instrumentalny
S1. grupa
Pearson Correlation 1 -0,004
Sig. (1-tailed)
0,431
N 2 197 2 197
P4. wymiar instrumentalny
Pearson Correlation -0,004 1
Sig. (1-tailed) 0,431
N 2 197 2 197
Korelacja pomiędzy zmiennymi: wymiar instrumentalny kultury i przynależnością do jednej
z trzech grup badanych nie występuje. Poziom istotności jest większy niż przyjęty (p≤0,05).
Tabela 90. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru integralnego kultury i grupy respondentów
Wartość
Eta S1. grupa Dependent 0,034
P4. wymiar integralny Dependent 0,074
Tabela 91a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru integralnego kultury i grupy respondentów
S1. grupa P4. wymiar integralny
S1. grupa
Pearson Correlation 1 0,031
Sig. (1-tailed)
0,071
N 2 197 2 197
P4. wymiar integralny
Pearson Correlation 0,031 1
Sig. (1-tailed) 0,071
N 2 197 2 197
Korelacja pomiędzy zmiennymi: wymiar integralny kultury i przynależnością do jednej
z trzech grup badanych nie występuje. Poziom istotności jest większy niż przyjęty (p≤0,05).
Tabela 92. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru instytucjonalnego kultury i rodzaju miejsca zamieszkania
Wartość
Eta Ośrodki Dependent 0,061
P4. wymiar instytucjonalny Dependent 0,017
a
88
Tabela 93a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru instytucjonalnego kultury i rodzaju miejsca
zamieszkania
Ośrodki P4. wymiar instytucjonalny
Ośrodki
Pearson Correlation 1 0,004
Sig. (1-tailed)
0,424
N 2 197 2 197
P4. wymiar instytucjonalny
Pearson Correlation 0,004 1
Sig. (1-tailed) 0,424
N 2 197 2 197
Korelacja pomiędzy zmiennymi: wymiar instytucjonalny kultury i rodzajem miejsca
zamieszkania (stolica, miasto na prawach powiatu oraz gmina miejska) nie występuje.
Poziom istotności jest większy niż przyjęty (p≤0,05).
Tabela 94. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru instrumentalnego kultury i rodzaju miejsca zamieszkania
Wartość
Eta Ośrodki Dependent 0,063
P4. wymiar instrumentalny Dependent 0,030
Tabela 95a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru instrumentalnego kultury i rodzaju miejsca
zamieszkania
Ośrodki P4. wymiar instrumentalny
Ośrodki
Pearson Correlation 1 -0,029
Sig. (1-tailed)
0,085
N 2 197 2 197
P4. wymiar instrumentalny
Pearson Correlation -0,029 1
Sig. (1-tailed) 0,085
N 2 197 2 197
Korelacja pomiędzy zmiennymi: wymiar instrumentalny kultury i rodzajem miejsca
zamieszkania (stolica, miasto na prawach powiatu oraz gmina miejska) nie występuje.
Poziom istotności jest większy niż przyjęty (p≤0,05).
Tabela 96. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru integralnego kultury i rodzaju miejsca zamieszkania
Wartość
Eta Ośrodki Dependent 0,054
P4. wymiar integralny Dependent 0,033
a
89
Tabela 97a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru integralnego kultury i rodzaju miejsca
zamieszkania
Ośrodki P4. wymiar integralny
Ośrodki
Pearson Correlation 1 -0,025
Sig. (1-tailed)
0,117
N 2 197 2 197
P4. wymiar integralny
Pearson Correlation -0,025 1
Sig. (1-tailed) 0,117
N 2 197 2 197
Korelacja pomiędzy zmiennymi: wymiar integralny kultury i rodzajem miejsca zamieszkania
(stolica, miasto na prawach powiatu oraz gmina miejska) nie występuje. Poziom istotności
jest większy niż przyjęty (p≤0,05).
7. Stosunek korelacyjny pomiędzy oceną realizacji wartości kultury a stopniem
uczestnictwa w kulturze
Poniższy tekst dotyczy zależności pomiędzy oceną realizacji wartości kultury, a stopniem
uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych.
Tabela 98. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru instytucjonalnego kultury i częstotliwości uczestnictwa
w wydarzeniach kulturalnych
Wartość
Eta P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych
i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście Dependent 0,184
P4. wymiar instytucjonalny Dependent 0,174
Tabela 99a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru instytucjonalnego kultury i częstotliwości
uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych
P1. Proszę określić, jak często
Pan/Pani uczestniczy
w wydarzeniach kulturalnych
i artystycznych, które odbywają się
w Pani/Pana mieście
P4. wymiar
instytucjonalny
P1. Proszę określić, jak często
Pan/Pani uczestniczy
w wydarzeniach kulturalnych
i artystycznych, które odbywają
się w Pani/Pana mieście
Pearson Correlation 1 0,165
Sig. (1-tailed)
0,000
N 2 197 2 197
P4. wymiar instytucjonalny
Pearson Correlation 0,165 1
Sig. (1-tailed) 0,000
N 2 197 2 197
a
90
Ocena wymiaru instytucjonalnego jest w małym stopniu skorelowana z częstotliwością
uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych respondentów. Związek pomiędzy dwoma
zmiennymi ma charakter liniowy. Korelacja jednak jest bardzo niska – dodatnia słaba.
Tabela 100. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru instrumentalnego kultury i częstotliwości uczestnictwa
w wydarzeniach kulturalnych
Wartość
Eta P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych
i artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście Dependent 0,193
P4. wymiar instrumentalny Dependent 0,168
Tabela 101a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru instrumentalnego kultury i częstotliwości
uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych
P1. Proszę określić, jak często
Pan/Pani uczestniczy
w wydarzeniach kulturalnych
i artystycznych, które
odbywają się w Pani/Pana
mieście
P4. wymiar
instrumentalny
P1. Proszę określić, jak często
Pan/Pani uczestniczy w
wydarzeniach kulturalnych i
artystycznych, które
odbywają się w Pani/Pana
mieście
Pearson Correlation 1 0,164
Sig. (1-tailed)
0,000
N 2 197 2 197
P4. wymiar instrumentalny
Pearson Correlation 0,164 1
Sig. (1-tailed) 0,000
N 2 197 2 197
Ocena wymiaru instrumentalnego jest również w małym stopniu skorelowana
z częstotliwością uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych respondentów. Współczynnik R
Pearsona jest niemal na tym samym poziomie, jak w przypadku wymiaru instytucjonalnego.
Korelacja między zmiennymi jest dodatnia słaba, prawie nic nieznacząca.
Tabela 102. Wartość współczynnika Eta dla wymiaru integralnego kultury i częstotliwości uczestnictwa
w wydarzeniach kulturalnych
Wartość
Eta P1. Proszę określić, jak często Pan/Pani uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych i
artystycznych, które odbywają się w Pani/Pana mieście Dependent 0,175
P4. wymiar integralny Dependent 0,170
a
91
Tabela 103a. Wartość współczynnika R Pearsona dla wymiaru integralnego kultury i częstotliwości uczestnictwa
w wydarzeniach kulturalnych
P1. Proszę określić, jak często
Pan/Pani uczestniczy
w wydarzeniach kulturalnych
i artystycznych, które odbywają
się w Pani/Pana mieście
P4. wymiar
integralny
P1. Proszę określić, jak często
Pan/Pani uczestniczy
w wydarzeniach kulturalnych
i artystycznych, które odbywają się
w Pani/Pana mieście
Pearson Correlation 1 0,164
Sig. (1-tailed)
0,000
N 2 197 2 197
P4. wymiar integralny
Pearson Correlation 0,164 1
Sig. (1-tailed) 0,000
N 2 197 2 197
Ocena wymiaru integralnego jest w małym stopniu skorelowana z częstotliwością
uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych respondentów. Współczynnik R Pearsona jest na
tym samym poziomie, jak w przypadku wymiaru instytucjonalnego. Korelacja między
zmiennymi jest dodatnia słaba, prawie nic nieznacząca.
8. Zależność między wartościami kultury, a cechami socjodemograficznymi
respondentów
W poniższym rozdziale za pomocą wykresów oraz ich opisów zaprezentowano średnie z ocen
poszczególnych wartości kultury (wymiaru instytucjonalnego, instrumentalnego
i integralnego) ze względu na cechy socjodemograficzne respondentów (płeć, wiek,
przynależność do grupy interesariuszy, województwo oraz rodzaj miasta).
Wykres 1. Średnie z oceny poszczególnych wartości kultury ze względu na płeć respondenta
1,050
1,100
1,150
1,200
1,250
1,300
1,350
1,400
Kobieta Mężczyzna
wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
92
Niezależnie od płci respondenta jest wymiar integralny kultury. Średnio kobiety wyżej
oceniały wymiar instrumentalny niż instytucjonalny, natomiast dla mężczyzn sytuacja
prezentuje się zupełnie odwrotnie. Najniższa średnia z ocen wśród kobiet wyniosła 1,29 dla
wymiaru instytucjonalnego, gdzie dla mężczyzn najważniejszy okazał się wymiar integralny
– 1,2.
Wykres 2. Średnie z oceny poszczególnych wartości kultury ze względu na wiek respondenta
Respondenci do 24. roku życia ocenili niemal identycznie wszystkie trzy wymiary kultury,
natomiast wraz ze wzrostem wieku rośnie znaczenie wymiaru integralnego. Wymiar
instytucjonalny jest średnio oceniany w granicach od 1,2 – 1,3. Dla osób starszych, powyżej
65. roku życia spada nieznacznie ważność wymiaru instytucjonalnego kultury. Średnie
z udzielanych odpowiedzi nie różnią się od siebie znacząco.
Wykres 3. Średnie z oceny poszczególnych wartości kultury ze względu na przynależność do grupy
interesariuszy
0,000
0,200
0,400
0,600
0,800
1,000
1,200
1,400
do 24 lat 25 - 44 lat 45 - 64 lat 65 lat i więcej
wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalny
wymiar integralny
1,100
1,150
1,200
1,250
1,300
1,350
1,400
1,450
decydenci artyści odbiorcy
wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
93
Decydenci, w porównaniu do artystów i odbiorców, oceniają istotność wymiaru
instytucjonalnego, instrumentalnego i integralnego najwyżej, przy czym instytucjonalny ma
dla nich największe znaczenie (1,427), a integralny najmniejsze (1,386). Wymiar integralny
jest najważniejszy dla artystów i odbiorców, natomiast artyści wymiar instrumentalny
i instytucjonalny uważają za niemal równie ważne.
Wykres 4. Średnie z oceny poszczególnych wartości kultury ze względu miejsce zamieszkania (województwo)
W województwach dolnośląskim i pomorskim wymiary instytucjonalny i instrumentalny są
mniej więcej na podobnym poziomie ważności, natomiast w województwie poziom ten jest
niższy. Największą różnicę odnotowano w wymiarze instytucjonalnym, gdzie w podlaskim
średnia z ocen wynosi 1,219, dolnośląskim 1,262 a pomorskim 1,263. Zdecydowanie
najwyższą średnią ocen odnotowano w przypadku wymiaru integralnego. W województwach
dolnośląskim i pomorskim na poziomie 1,32, natomiast na Podlasiu nieznacznie poniżej 1,3.
Wykres 5. Średnie z oceny poszczególnych wartości kultury ze względu na rodzaj miasta
1,160
1,180
1,200
1,220
1,240
1,260
1,280
1,300
1,320
dolnośląskie podlaskie pomorskie
wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalny
wymiar integralny
1,180
1,200
1,220
1,240
1,260
1,280
1,300
1,320
stolica miasto na prawach
powiatu
gmina miejska
wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalny
wymiar integralny
a
94
We wszystkich rodzajach miast wymiar integralny i instrumentalny osiąga zbliżoną średnią
z ocen respondentów. Dla wymiaru integralnego wynosi ona od 1,3 do 1,32, a dla wymiaru
instrumentalnego od 1,26 do 1,25. Natomiast wymiar instytucjonalny w gminie miejskiej ma
dużo większe znaczenie (1,285) niż w pozostałych. Najniższą średnią liczbę wskazań
odnotowano wśród respondentów zamieszkujących miasta na prawach powiatu w ramach
wymiaru instytucjonalnego 1,23.
9. Cechy socjodemograficzne respondentów
Poniżej zaprezentowano zestawienia tabelaryczne podstawowych socjo- i psychograficznych
charakterystyk osób badanych. Dobór próby kontrolowano ze względu na przynależność
respondentów do grupy interesariuszy oraz typ miejsca zamieszkania. Dodatkowymi
zmiennymi kontrolnymi były: płeć, wiek oraz wykształcenie.
Tabela 104. Przynależności do grupy respondentów
Grupa Częstość Procent
decydenci 145 6,6%
artyści 282 12,8%
odbiorcy 1 770 80,6%
Razem 2 197 100,0%
W badaniu wzięło udział 2197 respondentów, z czego ośmiu na dziesięciu badanych stanowili
odbiorcy kultury, 12,8 proc. – artyści. Najmniejszą badaną grupę stanowili decydenci – 6,6
proc.
Tabela 1055. Wiek respondentów
Wiek Częstość Procent
do 24 lat 52 2,9%
25 – 44 lata 335 18,9%
45 – 64 lata 709 40,1%
65 lat i więcej 626 35,4%
odmowa 48 2,7%
Razem 1 770 100,0%
Najchętniej uczestniczącą w badaniu grupą odbiorców byli respondenci w wieku 45-64 lata
(40,1 proc.), tylko o pięć punktów procentowych mniej odpowiedzi uzyskano od
respondentów powyżej 65. roku życia. Niemal co piąty badany miał od 25 do 44 lat. Osoby
a
95
poniżej 25. roku życia oraz odmawiający udzielenia odpowiedzi na pytanie o wiek stanowili
odpowiednio 2,9 proc oraz 2,7 proc. badanych odbiorców.
Tabela 106. Województwo
S.3. Województwo Częstość Procent
dolnośląskie 764 34,8%
podlaskie 668 30,4%
pomorskie 765 34,8%
Razem 2 197 100,0%
Próba badawcza była kontrolowana ze względu na województwo zamieszkania respondenta.
Partycypacja poszczególnych badanych z trzech województw była na takim samym poziomie
w przypadku województwa dolnośląskiego i pomorskiego. Natomiast w województwie
podlaskim przebadano o 4,4 punktu procentowego mniej respondentów.
Tabela 107. Miejscowość
S.4. Miejscowość Częstość Procent
Wrocław 315 14,3%
Legnica 100 4,6%
Jelenia Góra 100 4,6%
Wałbrzych 100 4,6%
Bielawa 15 0,7%
Bolesławiec 15 0,7%
Dzierżoniów 15 0,7%
Głogów 15 0,7%
Kłodzko 15 0,7%
Lubin 15 0,7%
Oleśnica 15 0,7%
Oława 15 0,7%
Świdnica 15 0,7%
Zgorzelec 15 0,7%
Białystok 316 14,4%
Łomża 100 4,6%
Suwałki 100 4,6%
Augustów 15 0,7%
Bielsk Podlaski 15 0,7%
Brańsk 15 0,7%
Grajewo 15 0,7%
Hajnówka 15 0,7%
a
96
Kolno 15 0,7%
Sejny 15 0,7%
Siemiatycze 15 0,7%
Wysokie Mazowieckie 16 0,7%
Zambrów 15 0,7%
Gdańsk 315 14,3%
Gdynia 100 4,6%
Słupsk 100 4,6%
Sopot 100 4,6%
Chojnice 15 0,7%
Kościerzyna 15 0,7%
Kwidzyn 15 0,7%
Lębork 15 0,7%
Malbork 15 0,7%
Pruszcz Gdański 15 0,7%
Rumia 15 0,7%
Starogard Gdański 15 0,7%
Tczew 15 0,7%
Wejherowo 15 0,7%
Razem 2 197 100,0%
Najwięcej respondentów uczestniczących w badaniu mieszkało w stolicy województw po
14 proc. badanych. Niespełna pięć procent badanych stanowili mieszkańcy miast na prawach
powiatu (4,6 proc.). Wybrane do badania gminy miejskie partycypowały w ogóle próby na
poziomie 0,7 proc. każda.
Tabela 108. Rodzaj miejsca zamieszkania
Częstość Procent
stolica 946 43,1%
miasto na prawach powiatu 800 36,4%
gmina miejska 451 20,5%
Razem 2 197 100,0%
Respondenci mieszkający w stolicach województw stanowili niemal połowę badanych
respondentów (43,1 proc.). W miastach na prawach powiatu przebadano 36,4 proc.
respondentów. Natomiast co piąty badany mieszkał w gminie miejskiej.
a
97
Tabela 109. Wykształcenie
M.1. Wykształcenie Częstość Procent
podstawowe 80 3,6%
zawodowe 170 7,7%
średnie 802 36,5%
wyższe 1 145 52,1%
Razem 2 197 100,0%
Wśród wszystkich badanych ponad połowę stanowili respondenci z wyższym wykształceniem
(52,1 proc.). Drugą co do wielkości grupę stanowiły osoby ze średnim wykształceniem
(36,5 proc.). Najmniej badanych posiadało wyksztalcenie zawodowe (7,7 proc.) i podstawowe
(3,6 proc.).
Tabela 110. Zawód
M.2. Wykonywany zawód według Międzynarodowego Standardu
Klasyfikacji Zawodów ISCO-88 Częstość Procent
Specjalista 609 27,7%
Technik, inny średni personel 139 6,3%
Pracownik biurowy 313 14,2%
Pracownik usług osobistych, sprzedawca 56 2,5%
Rolnik, ogrodnik, leśniczy, rybak 9 0,4%
Robotnik przemysłowy, rzemieślnik 27 1,2%
Operator, monter maszyn i urządzeń 14 0,6%
Pracownik przy pracach prostych 16 0,7%
Siły zbrojne 7 0,3%
Przedstawiciele władz publicznych, wyżsi urzędnicy i kierownicy 126 5,7%
Nie pracuję zawodowo 881 40,1%
Inny, jaki? 0 0,0%
Razem 2 197 100,0%
Najliczniej reprezentowaną grupą badanych stanowiły osoby niepracujące zawodowo, w tym
osoby na emeryturze i rencie (40,1 proc.). Niemal co trzeci zapytany zakwalifikował się jako
specjalista. Pracownicy biurowi stanowili 14,2 proc., a technicy i inny średni personel
6,3 proc. wszystkich badanych. Pozostałe zawody wyodrębnione na podstawie
Międzynarodowego Standardu Klasyfikacji Zawodów ISCO-88 były reprezentowane na
poziomie od 2,5 proc. do 0,3 proc.
a
98
Tabela 111. Miesięczne dochody w przedziałach
M.3. Miesięczne dochody (netto) w przedziałach Częstość Procent
0 – 500 PLN 87 4,0%
501 – 1000 PLN 110 5,0%
1001 – 1500 PLN 301 13,7%
1501 – 2000 PLN 355 16,2%
2001 – 2500 PLN 148 6,7%
2501 – 3000 PLN 137 6,2%
3001 – 3500 PLN 50 2,3%
3501 – 4000 PLN 54 2,5%
4001 – 4500 PLN 7 0,3%
4501 – 5000 PLN 26 1,2%
5001 – 10 000 PLN 204 9,3%
10001 – 20 000 PLN 5 0,2%
powyżej 20 000 PLN 1 0,0%
odmowa 712 32,4%
Razem 2 197 100,0%
Co trzeci badany odmówił podania miesięcznych dochodów. Natomiast niemal ośmiu na stu
badanych zarabia 2000 zł lub nie wie jaki dokładnie posiada miesięczny budżet. Średnio
4,5 proc. określiło swoje zarobki na poziomie 1500 zł lub 3000 zł. Nieco mniej badanych
osiąga dochody na poziomie 2500 zł (3,7 proc.). Taka sama liczba badanych nie ma żadnego
własnego dochodu. Pozostałe wartości dochodu zostały podane przez od 3,1 proc. do
0,1 proc.
Pomijając powyżej opisaną grupę badanych odmawiających podania informacji o dochodach
należy zauważyć, że najliczniej reprezentowaną grupę stanowili respondenci zarabiający 1501
– 2000 zł (16,2 proc.) oraz posiadający dochód na poziomie 1001 – 1500 zł (13,7 proc.)
Niemal co dziesiąty badany osiągał dochody rzędu 5001 – 10 000 zł. Badani najczęściej
wskazywali, że zarabiają poniżej 3000 zł. Nieliczni posiadali większy (powyżej 3000 zł)
miesięczny dochód.
Tabela 112. Klasa lub warstwa społeczna
M.4. Przypuśćmy, że poproszono Pana(ią) o zaliczenie siebie do jednej
spośród pięciu klas lub warstw społecznych. Do której z nich
zaliczył(a)by Pan(i) siebie?
Częstość Procent
klasa niższa 83 3,8%
klasa robotnicza 198 9,0%
a
99
klasa średnia 1 285 58,5%
klasa wyższa średnia 338 15,4%
klasa wyższa 169 7,7%
nie należy do żadnej klasy / warstwy 22 1,0%
klasy/warstwy nie istnieją, nie zgadzam się z takim podziałem 39 1,8%
nie wiem 63 2,9%
do innej klasy / warstwy – jakiej? 0 0,0%
Razem 2 197 100,0%
Niemal trzech na pięciu badanych stwierdziło, że przynależy do klasy średniej, natomiast
15,4 proc. badanych określiło, że należy do klasy wyższej średniej. Niespełna co dziesiąty
badany zaliczył się do klasa robotniczej. Natomiast tylko 7,7 proc. określiło swój status jako
klasa wyższa. Do najniższej klasy zaliczyło siebie 3,8 proc. badanych.
Tabela 113. Płeć
Płeć Częstość Procent
Kobieta 1 514 68,9%
Mężczyzna 683 31,1%
Razem 2 197 100,0%
W badaniu chętniej uczestniczyły kobiety, tylko co trzeci odpowiadający na pytania był
mężczyzną.
a
100
Wnioski
W toku badania, w pierwszej kolejności dokonano pomiaru deklarowanego poziomu
uczestnictwa w kulturze. Do tego celu wykorzystano pięciostopniową, symetryczną skalę,
której kontinuum zawarło się pomiędzy odpowiedziami „bardzo często”, a „bardzo rzadko”.
Rozkład odpowiedzi na pytanie o częstotliwość uczestnictwa w kulturze wykazuje
skrajną homogeniczność. Każda z możliwych odpowiedzi uzyskała niemal tożsame
wartości. Rzadkie uczestnictwo w kulturze deklaruje nieco ponad 45 proc. respondentów,
a częstą partycypację – blisko 42 proc. Umiarkowaną aktywność w tej sferze – co ósmy
respondent. Należy ponadto zaznaczyć, iż uczestnictwo społeczeństwa w kulturze należy
rozpatrywać nie jako zmienną samoistną, lecz jako jego odpowiedź na dostępną ofertę
kulturalną lub jej brak. Wyniki obejmujące deklaratywne uczestnictwo w kulturze zawsze
przewyższają w sposób statystycznie istotny wyniki dotyczące faktycznej partycypacji.
Uczestnictwo w kulturze skorelowane jest z przynależnością do jednej z trzech badanych grup
interesariuszy: odbiorców kultury, jej twórców – artystów oraz jej regulatorów – decydentów.
Najintensywniej w kulturze uczestniczą decydenci, mniej intensywnie artyści, zaś
w najmniejszym stopniu – w porównaniu z wymienionymi – konsumenci kultury.
Przynależność pokoleniowa stanowi istotną kategorię różnicującą aktywności społeczne
i polityczne. Uczestnictwo w kulturze również podlega tej uniwersalnej prawidłowości. Na
podstawie przeprowadzonego pomiaru zaobserwowano, że im wyższy wiek, tym mniejsza
częstotliwość partycypacji w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych, które odbywają się
w mieście respondenta. W trzech badanych województwach: dolnośląskim, podlaskim
i pomorskim odnotowujemy różnice w zakresie intensywności uczestnictwa w kulturze.
Najwyższą intensywność uczestnictwa deklarują mieszkańcy województwa
pomorskiego, zaś nieco niższe jest natężenie partycypacji wśród mieszkańców województwa
podlaskiego. Najniższe natężenie uczestnictwa odnotowujemy w województwie
podlaskim, gdzie intensywnie uczestniczy w kulturze mniej niż jedna trzecia badanych.
Intensywność uczestnictwa w kulturze silnie zależy od typu miejsca zamieszkania: w stolicy
województwa, mieście na prawach powiatu lub gminie miejskiej. Najintensywniejsze
uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych deklaruje młodzież z gmin
miejskich (trzy czwarte z nich wskazuje, że bardzo często, często lub raczej często bierze
udział w takich wydarzeniach). Młodzież zamieszkująca miasta na prawach powiatu oraz
stolice województw deklaruje intensywne uczestnictwo w znacznie mniejszym stopniu –
a
101
połowa z nich uczestniczy z dużą częstotliwością w wydarzeniach kulturalnych. W przypadku
pozostałych kategorii wiekowych poziom uczestnictwa w kulturze jest porównywalny
pomiędzy trzema typami miejsca zamieszkania. Zauważalna jest jednak nieco wyższa
częstotliwość uczestnictwa w kulturze mieszkańców gmin miejskich.
Typ miejsca zamieszkania stanowi czynnik różnicujący poziom uczestnictwa w kulturze.
Najintensywniejszy udział w wydarzeniach kulturalnych deklarują mieszkańców gmin
miejskich (blisko połowa deklarujących uczestnictwo). Niższy odsetek uczestniczących
z dużą częstotliwością jest wśród mieszkańców stolic województw (znacznie więcej niż jedna
trzecia badanych), a najniższy wśród mieszkańców miast na prawach powiatu (nieco więcej
niż jedna trzecia badanych). Poziom deklarowanego uczestnictwa w kulturze jest
niezróżnicowany ze względu na województwo. Różnice poziomów uczestnictwa są niezbyt
duże, choć wykraczające poza maksymalny standardowy błąd oszacowania.
W toku badania respondenci oceniali na pięciostopniowej skali (od „bardzo ważne” do
„zupełnie nieważne”) istotność następujących dziewięciu wartości kultury: dbałość o jakość
świadczonych usług, działanie w sposób strategiczny i profesjonalny, uwzględnianie
preferencji odbiorców oraz rzetelne informowanie o działaniach, wpływ na atrakcyjność
miejsca w których funkcjonują jednostki i instytucje zajmujące się kulturą, oddziaływanie na
polepszenie jakości życia mieszkańców, stwarzanie osobom kreatywnym warunków dla
rozwoju, dostarczanie niezapomnianych przeżyć artystycznych, pomoc w zdobyciu
i pogłębieniu wiedzy oraz umożliwianie kontaktu z pięknem i sztuką. Ocena prowadzona była
w trzech wymiarach: po pierwsze, istotności wymienionych aspektów dla samego
respondenta, po wtóre, ich istotności dla wizerunku miasta – najbliższego, lokalnego ośrodka
kultury oraz po trzecie oceny realizacji przedsięwzięć przez osoby i organizacje działające
w sektorze kultury.
Ocena ważności poszczególnych wartości kultury dla respondentów cechuje się silną
lewostronną asymetrią; jest ona jednolicie wysoka i waha się pomiędzy 90 a 93 proc. Brak
zdania na temat oceny poszczególnych wartości kultury nie przekroczył w żadnym z pytań
siedmiu procent wskazań. Równie niskie są negatywne oceny ważności poszczególnych
wartości kultury – nie przekraczają one ośmiu procent wskazań.
W opinii badanych ważność poszczególnych wartości kultury dla wizerunku ośrodków
miejskich jest wysoka i oscyluje pomiędzy 92 a 96 proc. wskazań. Jest ona nieco wyższa
i bardziej spolaryzowana (istotnie liczniejsze odpowiedzi „bardzo ważne”), niż
a
102
w odpowiedziach na pytania o istotność wartości kultury dla samego respondenta.
Sugeruje to nieco większą (wykraczającą poza maksymalny błąd oszacowania) wrażliwość
respondentów na kwestie związane z zagadnieniami promocji miasta jako ośrodka kultury.
Marginalny jest odsetek odpowiedzi oceniających wartości kultury jako zupełnie nieważne
lub nieważne. W żadnej z ocenianych dziewięciu wartości kultury nie przekraczają one
4 proc. wskazań. Silna lewostronna asymetria jest i w tym przypadku wyrównana dla
wszystkich wartości kultury. Rozpiętość w zakresie oceny zaledwie kilku procent nie
upoważnia do wskazania mniej lub bardziej istotnych wartości kultury w opinii
respondentów.
Efektywna realizacja wartości kultury przez jednostki i instytucje funkcjonujące w sferze
kultury i sztuki również była oceniana przez respondentów na podstawie baterii dziewięciu
pytań. Ewaluacja faktycznych działań jest istotnie zróżnicowana w obrębie dziewięciu
badanych aspektów i zawiera się w zakresie od 59 do niemal 80 proc. wskazań. Występuje tu
również – jak w przypadku bloków pytań dotyczących oceny ważności – lewostronna
asymetria rozkładów odpowiedzi, choć nie tak silna. Porównanie wyników badania
w zakresie preferencji jednostek, a oceną faktycznej realizacji wartości kultury ujawnia lukę
pomiędzy oczekiwaniami, a rzeczywistością. Oceny realizacji wartości kultury są istotnie
niższe we wszystkich przedłożonych respondentom aspektach. Luka ta – nazwijmy ją luką
preferencji – wynosi od 13 do 32 proc. Może ona być odczytywana jako wczesny wskaźnik
narastania potencjału niezadowolenia z usług kulturalnych.
Luka jest najniższa w przypadku dwóch z dziewięciu ocenianych aspektów: przekonania
respondentów o fakcie kreowania przez instytucje, osoby i wydarzenia artystyczne
atrakcyjności miejsca, w którym one funkcjonują oraz w odniesieniu do wywiązywania się
z działań osób i organizacji działających w sektorze kultury i sztuki w zakresie umożliwiania
kontaktu z pięknem i sztuką. Odpowiednio wynosi ona 13,5 i 16,9 punktu proc. Warto
zauważyć, że są to „miękkie” wartości kultury – dotyczą one przekonań natury estetycznej,
gustów. Z kolei najwyższą lukę preferencji zaobserwowano w przypadku uwzględniania
oczekiwań odbiorców w zakresie rzetelnego informowania o swoich działaniach przez
organizacje i instytucje działające w sferze kultury oraz w odniesieniu do stwarzania
przez nie warunków do rozwoju osobom kreatywnym. Można zasugerować poprawę
komunikacji z odbiorcami w zakresie informowania o działaniach w sferze kultury.
W ocenie respondentów wymiar instytucjonalny kultury jest ważny. Wartość publiczna
kultury jest istotna dla 93,9 proc. badanych, z czego aż 60 proc. badanych określiło ten
a
103
wymiar jako bardzo ważny. Nie ma wyraźnych różnic w odpowiedziach pomiędzy trzema
grupami interesariuszy. W opinii decydentów i artystów wymiar ten jest o trzy punkty
procentowe ważniejszy niżeli dla odbiorców kultury (93,3 proc.). W badaniu odbiorcom
kultury zadano dodatkowe pytanie o wiek. Badani w wieku od 25 – 44 lat ocenili najwyżej
(96,1 proc.) wymiar instytucjonalny. Poniżej średniej (93,3 proc.) znalazły się odpowiedzi
osób mających 65 i więcej lat (91,8 proc.) oraz osób odmawiających udzielenia odpowiedzi
na pytanie o wiek (83,4 proc.). Biorąc pod uwagę miejsca zamieszkania badanych – nie
zauważa się znaczących różnic w odpowiedziach. Można jedynie zauważyć, że mieszkańcy
województwa podlaskiego w stosunku do badanych w innych województwach
(w dolnośląskim 94,8 proc., w pomorskim 95,5 proc.) oceniają ten wymiar nieco niżej
(91,2 proc.). W podlaskim ponad połowa respondentów stwierdziła, że jest to wymiar bardzo
ważny, natomiast w dwóch pozostałych województwach taką ocenę przyznało trzech na
pięciu badanych.
Wymiar instrumentalny kultury w ocenie respondentów jest równie ważny jak wymiar
instytucjonalny. Różnica w ocenie wynosi 0,2 proc., co jest nieistotnie statystycznie. Rodzaj
miejsca zamieszkania oraz wiek nie różnicuje badanej populacji względem siebie oraz
w porównaniu z wartością instytucjonalną kultury. Ciekawostką jest, że w żadnej z badanych
stolic województwa nie wskazano, że wymiar ten jest nieważny.
Dostarczanie przeżyć artystycznych oraz doświadczenia emocjonalne związane
z przeżywaniem kultury są równie ważne dla badanych jak aspekt instytucjonalny
i integralny. Jednak na poziomie poszczególnych grup badanych dostrzegalne jest
zróżnicowanie w ocenie. Decydenci i artyści ważność wymiaru integralnego ocenili na
poziomie 97 proc., natomiast odbiorcy każdy wymiar kultury ocenili na takim samym
poziomie (93,8 proc.). Oceniają oni kulturę jako całość w sposób integralny, bez
wyodrębnienia sposobu zarządzania, finansowania, gospodarowania środkami czy tez
dostarczania przeżyć artystycznych. Zróżnicowanie w ocenie dostrzegalne jest wśród
badanych w różnym wieku. Co trzecia badana osoba powyżej 45. roku życia oceniła wymiar
integralny kultury jako raczej ważny, natomiast 60 proc. jako bardzo ważny. Im badany jest
młodszy tym te proporcje zmieniają się. Wśród badanych w wieku od 25 do 44 lat ponad
połowa stwierdziła, że jest to bardzo ważny wymiar, natomiast 42,1 proc. określiła go jako
raczej ważny. W przypadku osób poniżej 25. roku życia proporcje się odwróciły w stosunku
do badanych powyżej 45 roku życia. Więcej młodych stwierdziło, że wymiar ten jest raczej
ważny (55,8 proc.), a dwóch na pięciu określiło go jako bardzo ważny. Wraz ze wzrostem
a
104
wieku badanych istotniejsze staje się, aby przedsięwzięcia kulturalne były nie tylko dobrze
przygotowane, ale również dostarczały niezapomnianych przeżyć na poziomie
intelektualnym, emocjonalnym i duchowym. Dla młodych osób wymiar ten jest ważny, ale
nie najważniejszy. Dla młodzieży oprócz doświadczeń emocjonalnych duże znaczenie mają
inne kwestie związane z imprezami kulturalnymi np. możliwość spotkania ze znajomymi,
nawiązanie nowych przyjaźni, czy też szansa na oderwanie się od codziennej rutyny. Rodzaj
miejsca zamieszkania nie różnicuje badanych. Ponad połowa respondentów niezależnie od
miejsca zamieszkania uznała ten wymiar jako bardzo ważny, a jeden na trzech badanych
stwierdził, że jest on raczej ważny. Istotność wartości integralnej kultury podkreślili głownie
mieszkańcy województw dolnośląskiego i pomorskiego. Dwóch na trzech badanych w tych
województwach określiło ten wymiar jako bardzo ważny.
Respondenci istotność realizacji wartości instytucjonalnej kultury dla przestrzeni miejskiej
oceniają o dwa punkty procentowe wyżej (95,6 proc.) niżeli istotność tego wymiaru dla
jednostki. Dodatkowo siedmiu na dziesięciu badanych stwierdziło, że ten wymiar jest bardzo
ważny dla przestrzeni publicznej. Istotność tego wymiaru najwyżej ocenili politycy,
urzędnicy i przedstawiciele władz mający wpływ na politykę kulturalną (98 proc.). Średnio
o trzy punkty procentowe niżej tą wartość kultury ocenili artyści i odbiorcy. Wśród
odbiorców nie potrafiło wypowiedzieć się w tej kwestii niemal cztery procent badanych. Ze
względu na wiek badanych oceny respondentów są zróżnicowane. Wymiar instytucjonalny
kultury okazał się najważniejszy dla osób w wieku 25-44 lat oraz 45-64 lat i wynosi
odpowiednio 97,1 proc oraz 96,6 proc. Najniżej ważność tego wymiaru ocenili badani poniżej
24. roku życia (88,5 proc.). Rodzaj miejsca zamieszkania i województwo nie wpływa na
zróżnicowanie odpowiedzi badanych. W badanej populacji najbardziej jednomyślną grupą
byli decydenci z Wrocławia i województwa podlaskiego oraz artyści zamieszkujący miasta na
prawach powiatu.
Dla przestrzeni miejskiej wymiar instrumentalny jest równie ważny jak wymiar
instytucjonalny. Taki pogląd wyraziło niemal 94,7 proc. badanych, z czego 67 proc.
stwierdziło, że jest on bardzo ważny. Ocena istotności osiągnięcia ekonomicznych
i społecznych korzyści dla miasta jest najbardziej istotną dla decydentów. Niemal trzech na
czterech badanych określiło ten wymiar jako bardzo ważny. Zróżnicowanie w odpowiedziach
odnotowano również wśród badanych w różnych grupach wiekowych. Co trzeci odbiorca
mający powyżej 25. lat ocenił ten wymiar jako raczej ważny, natomiast dwóch na trzech
badanych stwierdziło, że jest on bardzo ważny. W ocenie najmłodszej badanej grupy wymiar
a
105
instrumentalny jest ważny, jednak badani po części (42,3 proc.) oceniają go jako raczej ważny
a po części jako bardzo ważny (44,2 proc.). Pozostali respondenci poniżej 25. roku życia
odpowiedzieli, że nie mają zdania na ten temat (7,7 proc.) lub jest to w ich ocenie raczej
nieistotny wymiar dla przestrzeni miejskiej (5,8 proc.). Brak jest zróżnicowania
w odpowiedziach respondentów zamieszkujących różne rodzaje miast i województwa.
W ocenie respondentów wymiar integralny jest różnie ważny jak pozostałe wartości
kultury. Nie zależnie od grupy interesariuszy 65,9 proc. badanych oceniła ten wymiar jako
bardzo ważny, a co trzeci respondent jako raczej ważny. Zróżnicowanie w odpowiedziach
odnotowano w przypadku różnych grup wiekowych. Poniżej średniej (95,3 proc.) wartość
integralną kultury ocenili badani poniżej 24. roku życia (82,7 proc.) oraz respondenci, którzy
nie udzielili odpowiedzi na pytanie o wiek (85,4 proc.). Wśród młodzieży 17,3 proc.
badanych nie potrafiło ocenić ważności tego wymiaru, a w grupie odmawiających odpowiedzi
na pytanie o wiek 12,5 proc. Rodzaj miejsca zamieszkania i województwo nie różnicuje
odpowiedzi badanych. W województwie dolnośląskim wszyscy decydenci zamieszkujący
stolicę stwierdzili, że kultura w wymiarze integralnym jest ważnym czynnikiem. Jednogłośni
w ocenie również byli artyści mieszkający we Wrocławiu i miastach na prawach powiatu.
W województwie podlaskim, w miastach na prawach powiatu odnotowano stosunkowo duży
odsetek osób niezdecydowanych – artyści 9,1 proc. i odbiorcy 6,7 proc.
Stosunek jednostek i organizacji działających w sektorze kultury do swoich interesariuszy,
sposobu gospodarowania przez nich powierzonymi finansami publicznymi i poziomu
komunikacji z otoczeniem przez 48,9 proc. badanych został oceniony dobrze, a przez niemal
13 proc. bardzo dobrze. Co trzeci badany nie ma zdania w tej kwestii. Działania
podejmowane przez osoby i organizacje funkcjonujące w sektorze kultury pozytywnie
oceniło trzy czwarte badanych decydentów. W przypadku artystów i odbiorców sześciu na
dziesięciu badanych dobrze lub bardzo dobrze wypowiedziało się na temat realizacji zadań
podejmowanych przez organizacje działające w sektorze kultury w ramach wymiaru
instytucjonalnego. Wysoka ocena tych działań przez decydentów świadczy o dobrym
kontakcie na linii władze a jednostki i organizacje działające w sektorze kultury. Co ósmy
artysta i co dziesiąty odbiorca określił negatywnie działania podejmowane przez osoby
i organizacje działające w sektorze kultury. Po dokonaniu podziału odbiorców kultury ze
względu na wiek można zauważyć, że ponad połowa osób powyżej 25 roku życia oceniła
działania osób i organizacji funkcjonujących w sektorze kultury dobrze, a co dziesiąta bardzo
dobrze. Osoby młode są bardziej powściągliwe w ocenie, ponieważ 40,4 proc. badanych w tej
a
106
grupie nie czuje się kompetentna do oceny tych działań. W tej grupie wiekowej oceniających
negatywnie realizację wymiaru integralnego kultury jest najwięcej (15,4 proc.).
W pozostałych grupach wiekowych niezadowolonych osób jest zdecydowanie mniej od
5,4 proc. do 7,5 proc. Wśród badanych respondentów nie ma terytorialnego zróżnicowania
w udzielanych odpowiedziach. Odpowiedzi badanych rozkładają się podobnie jak
w przypadku badanych powyżej 25. roku życia. Jednakże te działania źle lub bardzo źle
ocenia niemal co dziesiąta osoba w gminie miejskiej, 8,7 proc. badanych w miastach na
prawach powiatu i 7,5 proc. w stolicach województw.
Znacznie powyżej średniej działania jednostek i organizacji w sektorze kultury ocenili
decydenci z Wrocławia (80 proc.). Podobnie wypowiedzieli się decydenci pracujący
w gminach miejskich (75 proc.). W województwie dolnośląskim negatywnie te działania
oceniają od 10,3 do 14 proc. artystów niezależnie od rodzaju miasta. Co ciekawe, decydenci
z miast na prawach powiatu w stu procentach określają te działania pozytywnie,
natomiast w tej samej grupie respondentów z gmin miejskich zaledwie trzy czwarte podziela
ich opinię. Średnio co czwarty badany nie ma w tej kwestii zdania. Pracę osób i organizacji
działających w sektorze kultury w województwie podlaskim oceniono niemal w tożsamy
sposób, jak w przypadku województwa dolnośląskiego. W województwie pomorskim
odnotowano nieco niższy wskaźnik zadowolenia z realizacji działań w sferze kultury.
Najwyższy odnotowano w grupie decydentów z gmin miejskich, gdzie wynosi 85 proc.
W pozostałych grupach waha się w granicach 50 proc. – 60 proc. W gminach miejskich
w województwie pomorskim, aż 23,3 proc. badanych ocenia negatywnie przedsięwzięcia
organizowane przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury.
Wymiar instrumentalny kultury został w bardzo podobny sposób oceniony przez badanych
jak wymiar instytucjonalny. Niemal połowa badanych dobrze oceniła działania podejmowane
w ramach tej wartości, natomiast 15,9 proc. bardzo dobrze. Opinie respondentów są
zróżnicowane ze względu na przynależność do jednej z trzech grup respondentów. Działania
podejmowane w ramach wymiaru instrumentalnego najwyżej zostały ocenione przez
decydentów (75,9 proc.), a najsłabiej przez artystów (56 proc.). Dwóch na trzech odbiorców
również oceniło te działania pozytywnie. Stosunkowo niska ocena działań w ramach tego
wymiaru może być tłumaczona dość wysokim (13,1 proc.) w porównaniu z innymi badanymi
(odbiorcy 7,3 proc., decydenci 5,5 proc.) poziomem negatywnej oceny przedsięwzięć
kulturalnych. Odpowiedzi artystów jako osób, które bezpośrednio współpracują
z jednostkami i organizacjami odpowiadającymi za kształt kultury w zakresie wymiany
a
107
doświadczeń, wspierania dialogu, promocji sztuki niekomercyjnej ma w tym aspekcie
szczególne znaczenie. Wskazuje kierunek zmian w zakresie działań podejmowanych przez
osoby i organizacje działające w sektorze kultury. Co trzeci artysta nie potrafił ocenić tego
wymiaru, więc można przypuszczać, że nie zetknął się w praktyce z takimi działaniami
podejmowanymi przez osoby i organizacje działające w sektorze kultury. W związku
z powyższym jednostki te powinny większą uwagę zwrócić na kształtowanie tożsamości
narodowej, regionalnej i lokalnej, pogłębianie wiedzy, przyciąganie i budowanie kapitału
ludzkiego, tworzenie społeczeństwa świadomego, tolerancyjnego i otwartego, promowanie
przemysłu kulturalnego, przyczynianie się do tworzenia innowacji i zwiększania
produktywności.
Wymiar integralny kultury został najwyżej oceniony przez badanych. Ponad połowa
badanych określiła, że jednostki organizacje dobrze wywiązują się z zadania jakim jest
dostarczanie niezapomnianych przeżyć artystycznych. Co piąty badany ocenił te działania
bardzo dobrze. Niemal taki sam odsetek badanych nie potrafił się wypowiedzieć w tej
kwestii. Pomiędzy poszczególnymi grupami badanych dostrzegalna jest różnica w ocenie
realizacji integralnej wartości kultury. Decydenci i artyści są niemal zgodni w ocenie, średnio
trzy czwarte badanych ocenia te działania dobrze i bardzo dobrze. Dwóch na trzech badanych
artystów oceniło te działania dobrze lub bardzo dobrze. W ocenie realizacji wartości
instytucjonalnej kultury również nie ma terytorialnego zróżnicowania pomiędzy badanymi.
a
108
Literatura
1. Brick J.M., Brick P.D., Dipko S., Presser S., Tucker C., Yuan Y., Cell phone survey
feasibility in the U.S.: Sampling and calling cell numbers versus landline numbers,
„Public Opinion Quarterly” 2007, nr 71.
2. Brick J.M., Dipko S., Presser S., Tucker C., Yuan Y., Nonresponse bias in a dual
frame sample of cell and landline numbers, „Public Opinion Quarterly” 2006, nr 70.
3. Gerring J., Social Science Methodology: A Criterial Framework, Nowy Jork 2001.
4. Keeter S., Dimock M., Kenndy C., Best J., Horrigan J., Costs and benefits of full dual
frame telephone survey designs, wystąpienie na 63. Dorocznej Konferencji American
Association for Public Opinion Research, Nowy Orlean 2008.
5. Kennedy C., Evaluating the effects of screening for telephone service in dual frame
RDD surveys, „Public Opinion Quarterly” 2007, nr 71.
6. Mider D., Marcinkowska A., Analiza danych ilościowych dla politologów. Praktyczne
wprowadzenie z wykorzystaniem programu GNU PSPP, Warszawa 2013.
7. Mitofsky W., Sampling of telephone household, niepubl., Central Bureau of Statistics
memorandum, 1970.
8. Nowak S., Metodologia badań społecznych, Warszawa 1985.
9. Potthoff R.F., Some generalisation of the Mitofsky-Waksberg technique for Random
Digit Dialling, „Journal of the American Statistical Association” 1987, nr 82.
10. Szreder M., Statystyka w państwie demokratycznym, „Wiadomości Statystyczne”
2009, nr 6.
11. Tucker C., Casady R., Lepkowski J., Sample Allocation For Stratified Telephone
Sample Designs, Alexandria 1992.
12. Waksberg J., Sampling Methods for Random Digit Dialling, „Journal of the
American Statistical Association” 1978, nr 73.
a
109
Raport z badań jakościowych
Anna Świętochowska
Metodologia badań
Cel i zastosowanie metod badawczych
Celem badań jakościowych, przeprowadzonych w ramach niniejszego projektu badawczego
było rozpoznanie problemów sektora kultury oraz zdefiniowanie czynników wpływających na
realizację poszczególnych wartości, na podstawie opinii przedstawicieli poszczególnych grup
interesariuszy. Podstawą badań było odwołanie się do teorii wartości kultury J. Holdena36
.
Według tej teorii wartość kultury wyraża się w trzech, wzajemnie się uzupełniających
aspektach: instytucjonalnym, instrumentalnym oraz integralnym. W badaniach uwzględniono
również punkt widzenia trzech głównych grup interesariuszy – artystów, odbiorców
i decydentów, z których każda może mieć potencjalnie różne oczekiwania w stosunku do
realizowanych wartości37
. W związku z czym w badaniach zwrócono uwagę również na
mechanizmy dążenia do konsensusu pomiędzy wszystkimi zainteresowanymi stronami.
Przeprowadzone badania ilościowe pozwoliły na rozpoznanie oceny funkcjonowania sektora
kultury w 41 badanych ośrodkach w trzech województwach (dolnośląskim, podlaskim
i pomorskim). Na tej podstawie wyłoniono konkretne miasta w celu przeprowadzenia badań
jakościowych i właściwego rozpoznania stanu rzeczy, a tym samym zdefiniowania
rzeczywistych problemów sektora kultury. Dla zachowania przejrzystości analiz i zasady
triangulacji metodologicznej, a także aby uniknąć zagrożenia sugerowania wypowiedzi
podczas prowadzenia badań jakościowych, nie stosowano żadnych odwołań, ani porównań do
wyników badań ilościowych, za wyjątkiem ustosunkowania się do sytuacji w danym,
badanym ośrodku.
36
Holden J., Capturing Cultural Value. How culture has become a tool of government policy, Londyn 2004 [on-
line, dostęp 11.04.2011] http://www.demos.co.uk/files/CapturingCulturalValue.pdf; Holden J., Cultural Value
and the Crisis of Legitimacy. Why culture needs a democratic mandate, Londyn 2006 [on-line, dostęp
11.04.2011] http://www.demos.co.uk/publications/culturallegitimacy 37
Szerzej na temat teorii wartości kultury J. Holdena oraz charakterystyki grup interesariuszy we wstępie do
całości niniejszego opracowania, w części dotyczącej problematyki badań.
a
110
Badania jakościowe przebiegły w dwóch etapach:
1) Zogniskowane wywiady grupowe
Pierwszym etapem było przeprowadzenie zogniskowanych wywiadów grupowych,
w celu pogłębienia wiedzy na temat czynników wpływających na realizację
poszczególnych wartości przez sektor kultury z punktu widzenia przedstawicieli
poszczególnych grup interesariuszy i sposobów osiągania konsensusu pomiędzy
różnymi zainteresowanymi stronami. Decyzja o wyborze tej techniki badawczej
uwarunkowana została potrzebą uzyskania informacji w wyniku żywej, spontanicznej
dyskusji, której uczestnicy reagują bezpośrednio na wypowiedzi innych, generując
przez to szerszą gamę odpowiedzi.
Ponieważ w zogniskowanych dyskusjach grupowych główną jednostką analizy jest
grupa, logicznym był taki dobór próby, w którym wszyscy respondenci mają
przynajmniej jedną cechę wspólną, umożliwiającą dokonywanie porównań38
.
Uzasadnione było w związku z tym przeprowadzenie wywiadów w jednym
z ośrodków. Ze względu na konieczność zagwarantowania odpowiedniej liczby
respondentów, co w większości miast powiatowych i gmin miejskich byłoby dość
trudne, a wręcz niemożliwe, badanie zostało przeprowadzone w jednym z miast
wojewódzkich. Wybór ten był uzasadniony również potrzebą przeprowadzenia
rozmów w różnych typach ośrodków, w celu uchwycenia ewentualnych różnic,
a wyniki badań ilościowych wyraźnie sugerowały konieczność przeprowadzenia
indywidualnych wywiadów pogłębionych w mniejszych ośrodkach.
W związku z tym, iż we wszystkich stolicach województw respondenci ocenili
pozytywnie działanie sektora kultury, a występujące różnice w ocenach nie były
drastyczne, podjęto decyzję o przeprowadzeniu tego etapu badań w mieście, które
wyróżniało się stopniem uczestnictwa w kulturze – procent osób rzadko
uczestniczących w wydarzeniach kulturalnych znacznie przewyższył procent osób
często uczestniczących w wydarzeniach kulturalnych (w pozostałych dwóch
ośrodkach tendencja była odwrotna).
W ramach badania odbyły się trzy spotkania. Z obawy o nierówność sił i zależności
pomiędzy poszczególnymi interesariuszami, celowo odrzucona została forma clash
groups. Dobór próby badawczej w przypadku każdego poszczególnego badania był
38
Barbour R., Badania fokusowe, Warszawa 2011.
a
111
jednorodny pod względem przynależności do danej grupy interesariuszy, niemniej
jednak odzwierciedlający jej różnorodność.
W pierwszym wywiadzie fokusowym, wzięło udział 6 osób, reprezentujących
przedstawicieli samorządu i osoby zarządzające w publicznych instytucjach kultury,
w drugim 6 artystów – reprezentujących publiczne instytucje kultury, organizacje
pozarządowe i działający niezależnie, i wreszcie w trzecim, ostatnim spotkaniu wzięło
udział 8 odbiorców, w różnym wieku, reprezentujących zarówno osoby definiujące się
jako aktywni uczestnicy wydarzeń kulturalnych, jak i zwykli mieszkańcy. Właściwe
zogniskowane wywiady grupowe zostały poprzedzone wywiadem pilotażowym,
w którym wzięli udział przedstawiciele wszystkich grup interesariuszy. Dzięki niemu
zweryfikowana została poprawność przygotowanego scenariusza – zrozumiałość
pytań, czas konieczny dla dyskusji, zasadność kolejności zadawanych pytań, a także
precyzja stosowanych pojęć.
Badanie przeprowadzone zostało przez moderatora w profesjonalnym pomieszczeniu
(sali fokusowej), w obecności obserwatora, na podstawie wcześniej przygotowanego
scenariusza, a jego przebieg został utrwalony na nośnikach multimedialnych.
2) Wywiady pogłębione
Kolejnym etapem badań było przeprowadzenie wywiadów pogłębionych w ośrodkach
wyodrębnionych na podstawie analiz ilościowych. Kryterium doboru stanowiła
jednoznacznie negatywna ocena realizacji wszystkich wartości kultury przez jedną
grupę interesariuszy – w przypadku decydentów i artystów lub bardzo niska
w przypadku odbiorców (w badaniach statystycznych nie zanotowano zagregowanych,
wyraźnie negatywnych ocen odbiorców). W celu możliwości dokonania porównań
wytypowane do badań zostały po dwa ośrodki w każdej kategorii. W każdym ośrodku
przeprowadzono wywiad z dwoma lub trzema osobami. Generalnie miały one bardzo
zbieżne opinie dotyczące przyczyn takiej, a nie innej oceny funkcjonowania sektora
kultury w danym mieście. W jednym z ośrodków wystąpiła jednak wyjątkowa
sytuacja, w której respondenci mieli radykalnie odmienne zdanie, konieczne więc było
przeprowadzenie dodatkowej rozmowy.
W związku z powyższym przeprowadzono 15 indywidualnych wywiadów
pogłębionych (w tym 5 wywiadów z artystami, 5 z decydentami oraz 5 z odbiorcami)
oraz 1 wywiad telefoniczny z artystą. Rozmowy prowadzone w ramach wywiadów
a
112
odbyły się w 6 miastach, (w jednym mieście na prawach powiatu i w 5 gminach
miejskich), znajdujących się na obszarze trzech badanych województw –
dolnośląskiego, podlaskiego i pomorskiego.
Za wyjątkiem jednego wywiadu uzupełniającego, przeprowadzonego przez telefon,
wszystkie rozmowy miały formę indywidualnych, bezpośrednich spotkań
z przedstawicielami poszczególnych grup interesariuszy, odbywających się
w wybranych ośrodkach i dotyczyły funkcjonowania sektora kultury bezpośrednio
w danym mieście – charakterystyki sektora, znalezienia przyczyn takiego, a nie innego
poziomu realizacji poszczególnych wartości kultury, sposobów dążenia do konsensusu
i wreszcie przyczyn negatywnej, bądź bardzo niskiej oceny funkcjonowania sektora
kultury przez daną grupę interesariuszy.
Pytania wywiadu miały charakter częściowo standaryzowany i niestrukturalizowany.
Podstawą wywiadu był wcześniej przygotowany scenariusz, zawierający jedynie
podstawowe ramy i zagadnienia, na których opierała się rozmowa. W każdym
z ośrodków przeprowadzono więcej niż 1 rozmowę i charakter zadawanych pytań
często miał na celu zgłębienie lub doprecyzowanie wypowiedzi poprzednich
rozmówców. Sposób zadawania pytań był również modyfikowany w zależności od
wieku, wiedzy i stopnia zrozumienia zagadnienia przez rozmówcę.
Respondenci wykazywali duże zaangażowanie i wyrażali oczekiwanie, że ich udział
w badaniach i sporządzony raport spowoduje refleksję i realne zmiany w funkcjonowaniu
sektora kultury. Bardzo chętnie udzielali informacji i wskazywali konkretne przykłady
niepożądanych zachowań, mówiąc często o bardzo znaczących w skali kraju instytucjach
kultury lub odnosząc się do polityki konkretnych samorządów, oczekując reakcji danego
podmiotu na zarzuty postawione w raporcie. Niemniej jednak celem badań jakościowych było
uchwycenie pewnych tendencji i zależności oraz wskazanie uogólnień umożliwiających
odniesienie się do całego sektora kultury w Polsce, a nie studium indywidualnych
przypadków wybranych ośrodków, w związku z czym, ze względu na dbałość o wysoką etykę
prowadzonych badań w stosunku do wszystkich, zdecydowano o zachowaniu pełnej
anonimowości badań.
a
113
Analiza, wnioskowanie i prezentacja wyników
Analiza danych została przeprowadzona po zakończeniu wszystkich wywiadów
pogłębionych, a uzyskane informacje – zarówno dzięki zogniskowanym wywiadom
grupowym, jak i wywiadom pogłębionym potraktowane zostały jako komplementarne
i stanowiły w całości podstawę wnioskowania.
Wypowiedzi rozmówców zostały poddane transkrypcji, następnie zakodowane techniką
in vivo w obrębie przyjętych wcześniej czterech kategorii: wartości instytucjonalnej, wartości
instrumentalnej, wartości integralnej oraz konsensusu. Analiz dokonano poprzez interpretację
materiału uporządkowanego w ramach kodów, jak również wielokrotnie odsłuchiwano
nagrania z rozmów, w celu właściwego odczytania istoty wypowiedzi rozmówców.
Szczególnie ważne było to w procesie analizowania danych zgromadzonych w ramach
zogniskowanych wywiadów grupowych. W analizie uwzględniono również wypowiedzi
rozmówców, które padły po zakończonej rejestracji badania w luźnej rozmowie z badaczem.
Zostały one zanotowane po zakończeniu spotkania, zazwyczaj jednak nie wnosiły nowych
treści, a stanowiły wyłącznie uzupełnienie już wypowiedzianych kwestii. Często padały
w nich również słowa potwierdzające wypowiedzi innych rozmówców.
Obserwowane zjawiska powtarzały się w różnych ośrodkach i znalazły również
potwierdzenie w wypowiedziach wielu respondentów, w związku z czym można
przypuszczać z dużym prawdopodobieństwem, że wnioski przedstawione w raporcie mają
charakter uniwersalny i mogą stanowić podstawę uogólnień na temat sektora kultury
w Polsce.
Wyniki badań zostały przedstawione w następujących etapach:
1) Analiza danych – zawierająca wypowiedzi respondentów uporządkowane według
systemu kodowania i opatrzone komentarzem
2) Wnioski – sformułowane na podstawie przeprowadzonych analiz
Etyczne aspekty badań
Badania przeprowadzono ze szczególną starannością o zachowanie norm i standardów
etycznych, począwszy od procesu rekrutacji, poprzez przeprowadzenie wywiadów,
a skończywszy na prezentacji wyników.
a
114
Respondenci zostali powiadomieni każdorazowo o projekcie, celu badania, jego zasięgu
i o planowanym przebiegu spotkania. Uczestnicy wywiadów indywidualnych, ze względu na
wysoko spersonalizowany i osobisty charakter wypowiedzi, otrzymali również list
z informacjami o projekcie, a także z danymi badacza i zobowiązaniem do wykorzystania
wyników badania wyłącznie dla celów naukowych.
Dołożono wszelkich starań o taką prezentację wyników, która nie będzie w żaden sposób
sugerowała ani tożsamości respondentów, ani nazwy ośrodka, w którym przeprowadzono
badania. Z jednej strony wynikało to z konieczności wywiązania się z zobowiązania
o anonimowości wypowiedzi poczynionego przed każdym wywiadem, z drugiej zaś badania
nie polegały na wnikliwym studium indywidualnego przypadku, w związku z czym
odniesienie się do problemów sektora kultury konkretnie w danym ośrodku w oparciu
o niepełne dane uznano za wysoce nieetyczne. Skutkiem tego wszelkie nazwy własne zostały
zastąpione określeniami ogólnymi, takimi jak instytucja, dyrektor, decydent, wydarzenie,
ośrodek kultury etc. co wymusiło w niektórych przypadkach korektę gramatyczną zdań.
Właściwa analiza danych wymagała cytowania wypowiedzi respondentów w oderwaniu od
kontekstu wypowiedzi, w związku z powyższym analizowano materiał nie tylko w oparciu
o dokonane transkrypcje, lecz również odsłuchując nagrania poszczególnych wywiadów
i starając się odczytać nie tylko literalnie sens wypowiadanych zdań, lecz również ich głębsze
znaczenie.
a
115
Analiza danych
Uwagi wprowadzające
Pierwsza część raportu zawiera wypowiedzi poszczególnych respondentów uporządkowane
według systemu kodowania i opatrzone komentarzem. Dane uzyskane zarówno w wyniku
zogniskowanych wywiadów grupowych, jak i wywiadów pogłębionych zostały potraktowane
jako komplementarne.
Wypowiedzi respondentów starano się przedstawić w formie najwierniej oddającej ich sens.
Z racji konieczności zachowania spójności materiału zostały one czasem skrócone, bądź
wycięte zostały fragmenty powtarzające się, zająknięcia, dygresje itp. Dialogi prowadzone
w ramach zogniskowanych wywiadów grupowych, w których poszczególne wypowiedzi
uzupełniały sens całości zostały zacytowane w jednym akapicie. Dla zachowania jasności
wypowiedzi, w niektórych przypadkach konieczne było zacytowanie pytania, bądź jego
fragmentu. Te momenty, jak również wszystkie inne korekty badacza, (poza drobnymi
korektami gramatycznymi, lub usuniętymi powtórzonymi wyrazami, zająknięciami itp.)
zostały umieszczone w nawiasach. Z konieczności zachowania czytelności i racjonalnego
wymiaru raportu zrezygnowano z cytowania wypowiedzi nic niewnoszących, bądź
niezwiązanych bezpośrednio z celem badania.
W procesie analizy wypowiedzi respondentów oznaczono pierwszą literą nazwy danej grupy
interesariuszy (A – artysta, D – decydent, O – odbiorca) oraz numerem bądź symbolem
przypisanym każdemu z interesariuszy. W prezentacji zdecydowano się jednak na zachowanie
wyłącznie określeń grupy interesariuszy (A, D, O), ze względu na wykluczenie możliwości
przypisania wypowiedzi konkretnym osobom.
Realizacja wartości instytucjonalnej
Pojęcie wartości instytucjonalnej (institutional value), nawiązuje do specyfiki wartości
publicznej39
, wynikającej ze stosunku organizacji do swoich interesariuszy, sposobu
gospodarowania powierzonymi jej finansami publicznymi i poziomu komunikacji
z otoczeniem. W odniesieniu do organizacji zajmujących się działalnością kulturalną, wartość
instytucjonalna wynika ze sposobu interakcji pomiędzy nią, a jej interesariuszami. Interakcja
39
Moore M.H., Creating Public Value: Strategic Management in Government, Cambridge 1995, za: Hewison
R., Not a Sideshow: Leadership and Cultural Value, Londyn 2006 [on-line, dostęp 22.04.2011]
http://www.demos.co.uk/publications/notasideshow
a
116
ta opiera się na zaangażowaniu w kontakcie pomiędzy organizacją a publicznością, poziomie
usług, budowaniu zaufania, a także kreatywności, odnoszącej się zarówno do twórczości
artystycznej, jak i sposobu jej prezentowania, kontynuacji i konsekwencji w działaniach oraz
dbałości o jakość usług i troskę, rozumianą przede wszystkim jako postrzeganie kontaktów
z otoczeniem w kategoriach relacji, a nie transakcji40
.
Respondenci poświęcili najwięcej uwagi realizacji wartości instytucjonalnej. Nawet przy
okazji omawiania innych zagadnień nieustannie odwoływali się do takich zagadnień jak
zaangażowanie i komunikacja lub profesjonalizm funkcjonowania podmiotów
funkcjonujących w sektorze kultury.
a) dominująca rola instytucji kultury
Działalność sektora kultury w Polsce opiera się przede wszystkim na instytucjach kultury. To
one są podstawowym narzędziem sprawowania polityki kulturalnej. W mniejszych miastach
podstawowymi i często jedynymi ośrodkami kultury są domy, ośrodki lub centra kultury,
ewentualnie szkoły artystyczne, jeśli takowe działają w danym mieście:
D: samorządowa kultura tak ją nazwę umownie w dużej mierze, nawet inaczej
zdecydowanie opiera się na instytucjach (…) To instytucje tutaj zawsze, instytucje
kultury były motorem napędowym, są dalej.
A: Dom kultury głównie, ewentualnie jeszcze szkoła czasami, a tak ogólnie to raczej
nic więcej.
D: (…) my nie mamy tutaj dziewięciu teatrów, siedmiu filharmonii i tak dalej, to na
tym domu kultury się ma to opierać.
Na kształt wydarzeń kulturalnych i ich treści merytoryczne wpływ mają przede wszystkim
artyści, a tym samym stanowią oni grupę najistotniejszych interesariuszy instytucji kultury.
Uwarunkowania prawne w zakresie systemu ubezpieczeń społecznych nie stwarzają
możliwości dla niezależnego funkcjonowania artystów. Funkcjonują oni zazwyczaj w ramach
instytucji lub wiążą się z jakimkolwiek innym podmiotem prawnym. Sytuacja taka, podobnie
jak pozyskiwanie funduszy w ramach grantów na realizację projektów powoduje, że artyści
zmuszeni są do wpisania się w profil instytucji, bądź dostosowania się do wymogów
grantodawcy:
40
Hewison R., Not a Sideshow…, op.cit.
a
117
D: Wydaje mi się, że ciągle jednak o kształcie kultury w mieście decydują instytucje,
przede wszystkim. NGO-sy zaczynają się pojawiać, natomiast myślę, że na dzisiaj
ciągle instytucje i także poprzez instytucje ci ludzie, którzy się kulturą zajmują,
w sensie artyści. Bo najczęściej, czy najwięcej słychać, widać artystów, którzy
są związani z instytucjami... czy w sposób etatowy, czy w sposób, no, polegający na
jakiejś tam formie współpracy.
D: powiedziałem o tym, że instytucje są tym kołem napędowym, (…) to instytucja ale
głównie osobowości, aktorzy, osoby tam pracujące.
D: (Artyści) to są osoby związane z instytucjami, pojawiają się takie pojedyncze, jakaś
pani która okazuje się, że gdzieś tam maluje, haftuje czy coś ciekawego robi jakieś
formy plastyczne, albo gdy gdzieś jakiś tomik wierszy publikuje, no ale nie, raczej jest
to w takich instytucjach; indywidualności no to nie ma.
A: Wydaje mi się, że po prostu ci artyści, no, trudno jest im się jakby samym tak
przebić, że jednak muszą mieć jakieś wsparcie, muszą się wpisać w program, czy
w strategię…
D: artyści (…) są najaktywniejsi, którzy są związani z instytucjami.
A: Pracują w innych instytucjach. Wszyscy artyści, których znam są to osoby
pracujące.
D: Co do oczekiwań, jak to ładnie ująć... artysta będzie raz chciał promować siebie
i swoją najbliższą sferę kultury. Natomiast te ośrodki, które wymieniłam (instytucje
kultury) muszą skupić się na tym aby dostrzec wszystko i promować wszystko.
A: Jest sporo osób, którym się chce działać, którym się chce odkopywać stare tradycje,
typu stare pieśni, osoby na przykład śpiewające starymi technikami śpiewu... (…)
To jest bardzo fajne. I jest sporo młodych osób, które, nie wiem, nagrywają hip-hop
całkiem niezły, ale to wszystko jest, no wiadomo, bez pieniędzy, bez wsparcia, to te
osoby są takimi trochę wolnymi strzelcami, z doskoku, nie zarabiają na tym, (…) więc
to jest tak... takie jakby trochę cykliczne też. Po prostu z jakimś tam pokoleniem też
pewne projekty dobiegają końca…
A: Żeby mieć parę złotych to trzeba, że tak powiem robić tak jak miasto sobie zażyczy.
Chociażby głupi napis pod patronatem prezydenta miasta (…) trzeba walnąć za parę
złotych, bez jakichś tam większych wyrzeczeń.
a
118
O: niektórzy artyści robią coś, czego nigdy by w życiu nie zrobili, tylko dlatego,
że dostaną na to kasę. Ale jako ludzie, powiedzieli „ja tym się brzydzę”. Natomiast
muszę z czegoś żyć, to się upadlam.
Inną formą organizacyjną, umożliwiającą działalność kulturalną, są organizacje pozarządowe.
Jest wyraźna różnica pomiędzy większymi ośrodkami, w których tych organizacji jest więcej
i są prężniej działające, a ośrodkami mniejszymi. Zauważa się ich potencjał, niemniej jednak
ogólnie są one uważane za słabe organizacyjnie, co wynika z braków w edukacji, problemów
ze zdobyciem doświadczenia i przede wszystkim erozją kapitału intelektualnego, a także
uwarunkowaniami organizacyjnymi, powodującymi brak stabilizacji finansowej.
D: W sferze kultury jest ich kilkanaście działających, czy też działających na
pograniczu, łączących działalność tych dóbr z ochroną środowiska w różnorodnych
formach, one są aktywne jedne bardziej drugie mniej, ale nie są jeszcze na tyle silne
i na tyle z bogatą ofertą, bądź z jakąś ofertą systematyczną kierowaną do
mieszkańców, aby można było mówić przynajmniej w moje ocenie (…), że są jakimś
wyznacznikiem życia kulturalnego (miasta).
D: oczywiście, są bardzo silne, bardzo dobrze zorganizowane NGO-sy, które
przypominają strukturami instytucje w Polsce i zajmują się kulturą, ale w swojej
masie, organizacje pozarządowe są po prostu słabe, ciągle. Organizacyjnie zwłaszcza.
D: I tych „ogarniętych” stowarzyszeń jest jakby więcej. (…) Bo stowarzyszenia
podpatrują (…) Oni zrobili - to może i my spróbujemy. (…) tego jest naprawdę dużo
i jeszcze się dużo w tym roku wydarzy i każdy następny rok widzę, że ta aktywność –
powiedzmy – oddolna jest coraz większa. Oczywiście gdzieś te pomysły wyciągnięte
bardzo z kapelusza też się pojawiają i jakby są przez nas traktowane w sposób
oczywiście poważny, natomiast my od razu wykazujemy, że to jest nierealne do
zrealizowania.
D: Znaczy, ja (…) jestem ogromnym zwolennikiem (…) organizacji pozarządowych,
(…), ponieważ uważam, że to dawno nie jest kwestia wypełniania tak zwanej niszy
społecznej, czy działania w takich przestrzeniach, w których nikt inny działać nie chce,
czy na przykład instytucje nie chcą działać. To jest troszkę inna, głębsza potrzeba.
D: Druga rzecz i drugie zjawisko, (…) to jest miasto, z którego najzdolniejsi młodzi
ludzie ciągle wyjeżdżają, ci najaktywniejsi, najzdolniejsi ludzie, którzy, (…) jadą na
studia do Krakowa, do Wrocławia, do Warszawy, do Poznania, za granicę... Czasem
a
119
wracają, czasem nie. I to też jest pewnego rodzaju problem, (…) Gdyby było więcej
ludzi młodych, aktywnych, w takim wieku, nazwijmy to, studenckim, to by oni tworzyli
te NGO-sy. A oni wyjeżdżają stąd, ci najaktywniejsi.
A: jeśli (miasto) będzie się nie zmieniać i stać w miejscu, to czemu ja miałbym również
stać w miejscu wracając tu, skoro mogę rozwijać się w mieście jakimś innym.
O: Wyjeżdżają…(…) Naprawdę wyjeżdżają. I zagranicę wyjeżdżają też, bo też znam
osoby młode, które pokończyły tutaj studia… Nie ma czegoś takiego, żeby zachęcić
młodzież tu… no, bo czym? Jak nic nie powstaje?
Organizacje i niezależni artyści w dużej mierze funkcjonują w oparciu o współpracę
z instytucjami kultury, które zapewniają im głównie bazę lokalową, wspomagają organizację,
ale też promują ich działalność:
D: (ośrodek i dom kultury), który zapewnia przede wszystkim bazę. Organizuje
oczywiście własne przedsięwzięcia, ale też ułatwia organizację pracy innym, bo
zapewnia im bazę, czy to w postaci sal do ćwiczeń czy też w postaci sali widowiskowej,
do organizowania różnego typu wydarzeń.
A: Ja śmiem twierdzić, że gdyby nie oddolne inicjatywy to niewiele by się działo. Są
ludzie, którzy chcą coś robić i robią, ale robią to we współpracy z instytucjami. Bo nie
da się inaczej tego zorganizować, bo trzeba by mieć projekty napisane albo środki
dodatkowe. Natomiast przy tej współpracy z instytucjami kultury (…) daje się pewne
rzeczy zrobić.
A: dom kultury jak coś trzeba to pomaga, (…) od czasu do czasu wspierali nas dając
nam medale za działalność. Przy tym była jeszcze nagroda w tamtym roku, to
dołożyłam i tomik wydałam. Ale to jest takie jednorazowe na jakiś czas (…) Dużo osób
by chciało tego rodzaju wsparcie, a za mało jest budżetu.
Inicjatywa współpracy zazwyczaj wynika ze strony organizacji pozarządowych:
A: Natomiast jest dużo inicjatyw oddolnych we współpracy z instytucjami. Instytucje
owszem, też potrafią coś robić ale ciągle twierdzą, że jest niedosyt finansowy. Że
pieniędzy na kulturę jest coraz mniej zresztą tak jak na oświatę i to jest wielki błąd.
D: Najczęściej to organizacja coś robi i zaprasza instytucję. Trudno to jakoś, inaczej
trochę jest, w drugą stronę. My operując dużym aparatem wykonawczym, najczęściej
to wykonujemy sami.
a
120
Współpraca ta nie jest wymogiem ustawowym, lecz zależy głównie od specyfiki działania
instytucji, ale też od otwartości osób zarządzających instytucjami kultury. Dyrektorzy
instytucji zauważają zarówno konieczność, ale też i zalety współpracy z organizacjami
pozarządowymi:
D: Na pewno (zależy od) specyfiki działania instytucji, ale tez chodzi o ludzi. Podam
przykład (ośrodka kultury), kiedy to za „starego kierownictwa”, bo kilka lat temu
diametralnie zmieniliśmy pracowników (…) w sposób naturalny przejścia na
emeryturę, bardzo odmłodzona została kadra, no więc wcześniej ta współpraca
z wolontariatem, czy tez z organizacjami pozarządowymi bardzo opornie szła (…).
Natomiast teraz ta współpraca jest (…) to w dużej mierze zależy od ludzi, którzy tymi
instytucjami zarządzają.
D: Przyszły rok, (…) ośrodek, jako grantodawca dla stowarzyszeń, które nie są
w stanie przebić się w konkursach urzędowych, bo tam tych pieniędzy jest mało (…)
bądź nie mają wkładu własnego, albo nie mają osób merytorycznie przygotowanych
do takiej działalności, albo nie mają miejsca, potencjału kadrowo-sprzętowo-
lokalowego. My zapraszamy takie osoby do współpracy i w przyszłym roku, no to będą
takie mini granty ośrodka – tak to można nazwać. Natomiast liczmy, że to też
aktywizuje te stowarzyszenia, które do tej pory nie działają.
D: I tak sobie wymyśliłem jakiś czas temu i próbuję to robić (…), żeby współpracować
z organizacjami na zasadzie takiej: wy macie świetne pomysły, my troszkę lepiej
wiemy, jak to zrobić, jak porozliczać wnioski, jak pisać te wnioski. Wchodźmy
w partnerstwo, to będzie lepiej. (…) Organizacje pozarządowe są, działają, wymagają
wsparcia. Za chwileczkę Unia ogłosi nowe pieniądze i tam będą... będą bardzo
poważne pieniądze dla klastrów, więc trzeba się klastrować. Organizacje
pozarządowe wiele na ten temat wiedzą (…) bo inaczej nie dostaną kasy, ale nie
wiedzą, jak to zrobić. Są nieskuteczne.
Organizacje pozarządowe i instytucje kultury mają odmienny model funkcjonowania. Każdy
z nich, ze względu na swoją charakterystykę, ma pewne wady i zalety. Organizacje
pozarządowe postrzegane są jako bardziej elastyczne, dynamiczne i kreatywne, natomiast
przewagą instytucji jest to, że mogą prowadzić działania długofalowe, w oparciu o stały
zespół i relatywnie stabilne warunki:
a
121
D: To jest oczywiście model (oparty na grantach i konkursach), który funkcjonuje
i który w pewnych wariantach nawet się sprawdza, ale nie daje szansy na budowanie
czegoś takiego, jak jednak pewna długofalowa strategia, jakaś wizja, która tworzy się
w oparciu o zespół zgrany, o ludzi, którzy ze sobą współpracują, o ludzi, którzy
podnoszą kompetencje, bo wiedzą, co będzie za rok. W sytuacji ciągłych konkursów,
jeżeli mówimy o instytucji, wydaje mi się, że to raczej mało prawdopodobne.
D: funkcjonowanie organizacji pozarządowych wymusza dużo większą elastyczność,
dynamikę i kreatywność. Tam trzeba znajdować rozwiązania. Instytucja (…) jednak
bardziej rozleniwia, nie daje takich bodźców. Ta stabilizacja, brak jasno określonych
wyzwań (…) To wcale nie znaczy, że ambitne instytucje nie radzą sobie z tym. Radzą
sobie z tym doskonale.
D: Jeżeli musimy generalizować, to bym w tym kierunku szła, ale też tylko na takiej
zasadzie, że charakter funkcjonowania organizacji pozarządowych wymusza na nich
trochę większą kreatywność, ale też prowadzi do pewnych patologii.
D: One powinny być, one wypełniają pewną lukę. Kiedyś też każdy materiał się
wyczerpuje. Każdy materiał potrzebuje chwili oddechu i dobrze, że te organizacje
pozarządowe są. One też zajmują się pewnymi działaniami, mają lepszą możliwość
zdobywania środków. To jest tez ważne patrząc tutaj na środki państwowe, bo prędzej
dostanie organizacja pozarządowa niż instytucja. A więc tutaj mądry dyrektor potrafi
to wykorzystać i żeby przeforsować swój program będzie potrafił wpleść w to tak
organizację pozarządową, że jeszcze na to środki zdobędzie. Natomiast bardzo cenię
aktywność ludzi, że im się coś chce jeszcze robić.
D: Te tzw. eventy, czyli mamy projekt, mamy budżet, realizujemy, krótkoterminowy cel
i efekty. I tu się pewnie zgadzamy: ten, kto robi to lepiej, powinien to robić, szybkie
diagnozowanie jego kompetencji. Ale proszę też zwrócić uwagę na to, (…), poprzez
rozmaite podmioty, głównie instytucje kultury w naszym ustroju, państwo jednak
realizuje pewne swoje obowiązki i to nie powinno podlegać ani koniunkturom, ani
jakimkolwiek zmianom.
D: trudno tu przyłożyć jedną, równą miarkę do kompetencji, choć one są
najważniejsze, ale te kompetencje są różne.
D: poprzez instytucje kultury państwo realizuje te zadania, których organizacje
pozarządowe nie mogłyby zorganizować, typu np. prowadzenie bibliotek, czy muzeów.
a
122
D: (instytucja) konsekwentnie od 20 lat realizuje pewien program społeczny, edukacji
społeczeństwa. My się możemy z tym zgadzać, bądź nie zgadzać, może się nam to
podobać, bądź nie podobać, oceniana jest właśnie przez tę „wydarzeniówkę”. (…).
(tymczasem instytucja) konsekwentnie, od lat daje miastu pewną propozycję, uzupełnia
tę szeroką gamę kultury. W związku z tym trudno tą „wydarzeniówką” mierzyć jakość
oferty. (…) w planowym działaniu trzeba, co się teraz mówi, budować markę, czy
budować sobie jakiś krąg odbiorców i tu jest z pewnością problem.
Wszystkie podmioty funkcjonujące w sektorze kultury są postrzegane jako komplementarne,
chociaż wśród decydentów pojawiają się również opinie o pojawiającej się rywalizacji
między instytucjami kultury i organizacjami pozarządowymi, która jest postrzegana czasem
jako negatywna, nieuczciwa i niepożądana:
D: Troszeczkę zaczynamy też fetyszyzować te organizacje pozarządowe, uważając, że
one są alternatywą dla dużych molochów, które przerabiają państwowe pieniądze,
etaty itd. Nie, to też jest nie tak. Te organizacje są tylko i wyłącznie, tak samo jak
instytucje, częścią świata kultury, częścią zagospodarowania w ogóle życia
społecznego.
D: Natomiast nie podoba mi się jak organizacje zaczynają rywalizować z instytucjami
kultury w sposób niepotrzebny i bardzo sztuczny. Na szczęście są to przypadki
incydentalne i nie chciałbym tego rozwijać. Cały czas ta transformacja ustrojowa,
która rozpoczęliśmy ona u nas trwa i przechodzimy w tym sposobie myślenia i stylu
zachowania. Tak obserwując Europę zachodnia tam trzeci sektor dominuje
w wydatkowaniu środków publicznych. A więc prędzej czy później to nas czeka. Ale
jeszcze tego wszystkiego musimy się nauczyć.
D: I uważam, że w Polsce właśnie domy kultury, których mamy sieć w Polsce,
oczywiście, one są ciągle na totalnym oucie, na marginesie, nie są zauważane przez
ustawodawcę (…) natomiast są siecią. Mam takie czasami wrażenie, że troszkę na siłę
próbuje się środek ciężkości przesuwać w stronę NGO-sów.
D: Jest tak, że i w instytucjach (…) i w organizacjach pozarządowych jest ciągle
nieufność, jedni nie ufają drugim. Bo w instytucjach jest takie przeświadczenie, że ci
ludzie, ci z NGO-sów, to po prostu masakra, niezorganizowani, chaos, w NGO-sach
myślą, Boże, jaka to puszka, te instytucje... Jest coś takiego. Natomiast ja uważam, że
my, dzisiaj, powinniśmy to próbować przezwyciężać. Na to powinny też pójść jakieś
a
123
pieniądze. (…) Jesteśmy po prostu partnerami, powinniśmy razem działać. Im więcej
będzie organizacji pozarządowych, tym lepiej. Tym większa jest aktywność społeczna,
po prostu. Ponieważ każde miasto ma swoją specyfikę, jedne jest takie, drugie takie,
czy, czy takie.
b) zaangażowanie i komunikacja z otoczeniem
Jako przyczyny negatywnej oceny sektora kultury przedstawiciele wszystkich badanych grup
wskazali w zdecydowanej większości brak zaangażowania, brak aktywności, tendencję do
narzekania, brak zainteresowania, nieuczestniczenie w kulturze, a co za tym idzie kompletny
brak wiedzy na temat oferty kulturalnej. Opinia ta dotyczyła zarówno odbiorców, artystów,
jak i decydentów:
D: łatwiej narzekać, niż działać, po prostu. Ludzie są świetni w narzekaniu, że nic się
nie dzieje, i tak dalej, i… A są takie momenty (…), że nie jesteśmy w stanie obejść
wszystkich imprez, bo rzeczywiście, ta oferta jest dość spora. (…) są nastawieni
bardzo roszczeniowo.(…) Doszło do czegoś takiego, że jakby skrytykowano, że te
imprezy są słabe, znaczy, że jak później dopytałem, to się okazało, że osoba, która
krytykowała, bo być może słusznie, nie była na tej imprezie. I to jest mniej więcej
postawa tutaj.
A: No to już zależy, bo ludzie najczęściej są tacy, że często lubią po prostu narzekać.
Jak jedna im rzecz się nie spodoba, to już obierają taki schemat, że to jest niefajne
tamto jest niefajne i że nie ma, co dalej iść… A że jakieś jedno przedsięwzięcie się nie
udało to nie znaczy, że inne są złe. (…) albo po prostu nawet nie chcą uczestniczyć
w tym życiu kulturalnym i po prostu siedzą w domach, ogadają telewizję, ich to nie
obchodzi. A później jak ktoś ich się pyta, no to skąd mają wiedzieć, skoro nic nie
zrobili, aby coś takiego przeżyć, zobaczyć.
D: Dla nich (artystów) się robi dużo ale oni nie wyrażają chęci aby przyjść
i zobaczyć.(…) Tylko, że ja która uczestniczę w tej kulturze i nie widzę tych ludzi. (…)
Ale to żeby oni przyszli na kogoś innego, to ja nie widzę tych ludzi.
O: Niektórzy ocenili na zasadzie takiej. Nie mają pojęcia, ale na wszelki wypadek
powiem, że i tak się nic nie dzieje. Bo zwyczajnie w tym nie uczestniczą, nie mają
pojęcia, no to… a tutaj to nic się nie robi, nie?
a
124
D: to wynika naprawdę z braku wiedzy, … musi wynikać z braku wiedzy, jestem co do
tego bardzo mocno przekonany, dlatego, że ze mną, na przykład, przez te lata, jak
jestem tutaj, (…) jak jestem dyrektorem, to wydaje mi się, że czterech radnych się tu…
pięciu.(…) jeżeli się mnie odwiedza, to tylko po to, żeby dostać jakiś tam bilecik na
jakąś imprezę (…) skąd ci ludzie mają wiedzieć, co się dzieje? Skąd? Skąd oni mają
wiedzieć, jakie my mamy problemy. Nie znają tych problemów, no bo skąd.
A: Ludzie się wypowiadają na temat realizowanych projektów w mieście. Zawsze mają
swoje zdanie, z tym że mam swoje spostrzeżenie, aby mieć zdanie na temat tego co się
dzieje w mieście – trzeba uczestniczyć. Niestety stwierdzam, że te osoby, które mają
zdanie generalnie nie uczestniczą. Tu jest jakiś problem, że oceniają, krytykują ale
sami nie przychodzą aby zobaczyć jak to jest. Od czasów Poniatowskiego funkcjonuje
taka bezinteresowna zawiść, tak, że się nie uczestniczy, ale oceniać trzeba. Najlepiej
negatywnie.
Ogólnie nisko oceniana jest aktywność młodzieży, chociaż na drugim biegunie pojawiła się
wypowiedź, że młodzi ludzie mają potencjał, który jednak wymaga zaktywizowania:
A: A poza tym, to naprawdę to młodzież teraz (…) to mało która osoba chce tak jakby
uczestniczyć (…) czynnie, że na przykład jak jest jakieś przedstawienie, czy coś w tym
stylu – to jest mała liczba osób, która jest chętna do tego. Chociaż mówią „o fajnie, bo
nie będzie lekcji” tym podobne, ale to jest pod tym kątem, a nie, że będzie uczestniczyć
i się pokazać.
O: mamy odhumanizowaną nie inteligencję, tylko odhumanizowane młode pokolenie,
bo to nie jest inteligencja. Inteligencja to była kiedyś, jak on skończył studia, miał
wiedzę jakąś fachową, jakakolwiek by to nie była, weterynarz, na przykład, to do tego
umiał zaśpiewać, umiał zatańczyć, zagrać na fortepianie (…)
D: ja zauważam, (…) ogromną jakąś dysharmonię wśród gości odwiedzających
(instytucję), bez wątpienia przeważają ludzie, nie badam ich statusu, wykształcenia,
ale zakładam, że są to ludzie przynajmniej o wyrobionym jakimś poziomie. Ale
z drugiej strony widzę, jak trafia kompletnie w próżnię oferta skierowana do
studentów.
D: Natomiast da się bardzo dużo wyciągnąć. Jest dużo młodzieży, bo współpracujemy
z portalami młodzieżowymi. Ta młodzież później odwiedza wystawy.
a
125
Jako przyczyny braku zaangażowania wskazywane były przede wszystkim niski status
materialny, zaniedbania systemu edukacji, ale także niski poziom zaangażowania kadry
pedagogicznej:
O: (…) jest miastem o bardzo dużym bezrobociu, także też trzeba pamiętać o tym nie
myśli człowiek o kulturze, tylko o chlebie… i to podstawa…
O: Jak ja wyjdę pusto, nikogo nie ma, nic się nie dzieje, jakoś tak szaro… (…) Jakiś
taki marazm (…) być może (…) chodzi o sytuację, że ludzie nie są zamożni…
D: Natomiast w Polsce kłopot polega na tym, że dzisiejsi studenci, ludzie, którzy… czy
właściwie już absolwenci właśnie, wyższych studiów, nie mieli kontaktu z kulturą
w szkole. Bo siedemnaście lat temu wycięto muzykę, plastykę, et cetera, ze szkoły.
Czyli, plus siedem, to wychodzi, że to są ludzie po dwadzieścia cztery lata, którzy nie
mieli z tym kontaktu, (…) szkoła też nie przygotowuje ludzi do tego, żeby byli
aktywniejsi.
O: nauczyciele, którzy są (…) w takich środowiskach, jak tutaj, powinni bywać na
takich imprezach, nie bywają. (…) nauczyciel, czyli to pewien rodzaj ludzi, którzy
powinni być kulturalnie wyżej, ale nie są, niestety. Nie są. I to teraz dotyczy
wszystkich, czyli studentów wychodzących z uczelni, nauczycieli już dotyczy. (…)
W każdym bądź razie, nie dają przykładu. Bo gdyby była jakaś impreza i nauczyciele
byli faktycznie, kulturalnie mocni, to by dla innych nie starczyło miejsca.
Jako czynniki wpływające na wzrost zaangażowania wymieniono autorytet i osobowość
animatora, związek emocjonalny z danym wydarzeniem, a także możliwość
współdecydowania na poziomie inicjowania lub organizowania wydarzania:
A: była taka osoba (…) on przyjechał tutaj ze swoją żoną, (…) i oni też, też przez kilka
lat pamiętam, że bardzo prężnie zaktywizowali tą młodzież, (…) no, to było coś
wspaniałego, (…) osoby, które nawet w ogóle nie były zainteresowane muzyką
klasyczną, po prostu (…) chodziliśmy do kościoła na te koncerty.
A: to były takie osoby z pasją, które jakoś tam potrafiły to pociągnąć, zainspirować
ludzi i naprawdę… Nie wiem, skąd brali na to pieniądze, znaczy, myślę, że to własnym
sumptem i tak dalej, ale no, wydaje mi się, że to było bardzo małym kosztem robione,
a mimo wszystko strasznie to było takie prężne. (…) to było, no, to było naprawdę coś.
a
126
O: Jak moje dzieci uczyły się w szkole muzycznej, (…) to my z żoną chodziliśmy na ich
koncerty i przy okazji koncerty szkoły muzycznej albo jeszcze jakieś inne (…)
Natomiast, to jest taka kultura emocjonalna, czyli, że tak powiem, moje dziecko tam
uczestniczy, no to i my…(…) emocjonalne związanie z kulturą też ma swoje znaczenie,
przynajmniej w takich miejscowościach, jak tutaj.
O: jak już ktoś zagłosował (na dane wydarzenie) to czuje się w jakimś stopniu
zaangażowany bardziej.
O: Jeżeli ludzie zobaczą, że ich głos ma realny wpływ na to, że wybrano takie a nie
inne przedsięwzięcia, na które potem człowiek potem poszedł i sobie sam je załatwił,
to jest budowanie niesamowitego kapitału. Takiego, że ludzie będą chcieli
współtworzyć, uczestniczyć.
Promocję kultury i wpływanie na poziom zaangażowania wskazano jako podstawowe zadania
polityki kulturalnej sprawowanej na szczeblu państwa:
O: właśnie mi się wydaje, że rząd, jako taki najwyższy szczebel ma po prostu
promować kulturę.
O: Chociażby wśród młodzieży, wśród dzieci bardziej zachęcać do chociażby
czytelnictwa, co już miało miejsce. Ale na przykład do słuchania jakiejś muzyki czy
jakieś zajęcia z muzyki czy nie wiem kółka teatralne. Żeby to było bardziej przez
państwo wspierane. Żeby w młodych ludziach rodziło się takie poczucie, że kultura, że
jakieś takie sztuki czy przedstawienia, że spektakle i tak dalej, że to jest jakaś wartość,
że to jest fajne i że w to trzeba iść.
Jako jedną z przyczyn braku zaangażowania odbiorcy wskazywali niedostateczną
komunikację pomiędzy instytucjami kultury a odbiorcami, która jest podstawą budowania
zaufania i stanowi jeden z podstawowych warunków budowania wartości instytucjonalnej
sektora kultury:
O: Natomiast bardzo ważna jest wśród odbiorcy (…) wiarygodność tego animatora
kultury. I teraz z jednej strony ta wiarygodność mogłaby być budowana zarówno od
strony teatru, ale nie na tej zasadzie, że wypuści ulotkę, zrobi dobrą stronę
internetową i zaprosi do teatru, tylko on musi wyjść. Jeżeli on musi wyjść, to musi się
pokazać, zdobyć gdzieś, komuś się zapali, to jest ten... Z drugiej strony oddolnie też jak
najbardziej tylko pytanie jest wtedy, kto tych głosów oddolnych słucha? Czy jest
szansa na to?
a
127
O: Ale wydaje mi się, że to jest bardzo istotne, ponieważ w procesie dawania jakości
kultury brakuje tego, co my w tym momencie robimy, rozmawiamy. Potrafimy
nawzajem słuchać swoich opinii, szanujemy się, potrafimy używać argumentów,
a wydaje mi się, że w przypadku budowania jakości kultury przynajmniej jeśli chodzi
o te instytucje (…) zasilane z budżetu państwa nie ma takiej dyskusji. Wszyscy
najlepiej wiedzą, co mają zrobić, jak mają zrobić. Nie słuchają po prostu odbiorców.
A w końcu ktoś musi te kulturę odebrać. Ktoś musi ten spektakl oglądać i wysłuchać
tej opery; dopiero zwozi się dzieci ze szkół; no niestety tak się robi, żeby statystyki
były.
O: Nikt się nie pyta. Ja mam wrażenie w ogóle, że to, tu się mówi, o tym, że to ma być
miasto turystyczne, to że oni nie nastawiają się na mieszkańca, tylko na tego turystę.
Tylko też nikt tego turysty nie pyta. No, bo turystów też można pytać, prawda?
Wyjątkowo wyrazistym przykładem tego, jak bardzo negatywnie może wpłynąć brak
komunikacji na ocenę funkcjonowania sektora kultury są pewne ośrodki, w których znajdują
się instytucje, niezwykle cenne z punktu widzenia kultury polskiej i dziedzictwa narodowego,
finansowane głównie ze środków ministerialnych bądź samorządu regionalnego, których
działalność nie do końca jest spójna z funkcjonowaniem miejsca, w którym się znajdują.
Instytucje te wyróżniają się zdecydowanie w przestrzeni miasta ofertą, budżetem, przestrzenią
i tak silną marką, że stanowią wręcz znak rozpoznawczy miejsca, w którym działają. Pojawiły
się dwa takie przypadki. W jednym przypadku respondenci mieli obiekcje w stosunku do
funkcjonowania instytucji we wszystkich wymiarach: instytucjonalnym, instrumentalnym
i integralnym, natomiast w drugim, pomimo braku zarzutów co do realizowanych wartości,
ogólna ocena sektora kultury, która się de facto polegała na ocenie tejże instytucji, była
bardzo niska.
Wprawdzie oba te przypadki zasadniczo różnią się w sposobie funkcjonowania, niemniej
jednak wyróżnionych zostało kilka cech wspólnych związanych właśnie z dominującą rolą
tychże instytucji w środowisku danego miasta.
Instytucje te były określane jako zaborcze, hermetyczne, wysoko sprofilowane
i niekomunikujące się z otoczeniem:
O: (instytucja) niewiele z siebie daje, a bardzo dużo chce… Można odnieść takie
wrażenie (…) Być może krzywdzę kogokolwiek w (instytucji) i być może komuś tam
a
128
zależy, tylko niekoniecznie jest to umiejętnie zarządzane albo może po prostu tego nie
widać z jakiegoś powodu.
A: (instytucja) jest bardzo zaborcza, są ściśle określone zasady, trzeba się
podporządkować, jest mocno sprofilowana, (…) mają odgórne założenia i odgórne
projekty, ktoś, kto słabo się w tym mieści, to tam się nie odnajdzie (…) Kształtuje ludzi,
nie szukają ludzi, którzy coś wnoszą, tylko ludzi do realizowania wizji.
A: są hermetyczni (…) i myślę, że jako taki artysta, no nie wiem, tak mocno działający
i chcący się tam przebić z jakimiś własnymi projektami, pewnie bym jeszcze bardziej
odczuwała ten opór i bym była jeszcze bardziej niezadowolona. (…) były takie (…) dla
mnie niejasne, na przykład, kryteria naboru tych osób, które chciały działać (…)
właśnie nie wszyscy, którzy na przykład chcieli tam działać, czy chodzić na te
warsztaty, na wykłady (…) No, że nie każdy miał szansę…
A: (czy się komunikują?) Pierwsza moja myśl, to że nie. Że oni jednak są tacy, że to do
nich trzeba właśnie jakby wychodzić i… (…) bo być może oni mają takie inicjatywy, że
szukają, ale po prostu nic tutaj nie ma i nie znajdują, więc to jakby nie jest
eksponowane potem. Czy jakoś tam rozwijane (…) Ale, no, mam wrażenie, że nie.
O: Z (instytucją) absolutnie nie można się dogadać w ogóle.
Wysoki poziom sprofilowania (skądinąd cenny ze względu na kształtowanie marki)
i poczucie elitarności powodują, że instytucje te są skoncentrowane na konkretnym odbiorcy
i nie są w stanie zaoferować mieszkańcom szerokiej oferty. Pozostałe podmioty zaś,
finansowane z budżetu miasta są w fatalnej kondycji finansowej i również nie są w stanie
zaproponować wiele mieszkańcom:
A: Myślę, (…) że zawsze była w (mieście) taka garstka osób, właśnie, albo
działających w (instytucji), albo jakoś tam kibicujących jej, chodzących na te koncerty,
a były osoby (…) do których to zupełnie nie trafiało. (A czy jest to oferta skierowana
do każdego odbiorcy?) Nie, absolutnie. Absolutnie nie. To jest dla osób, które, które
lubią…
O: Czy to na pewno jest problem (z dotarciem, z komunikacją), czy to chodzi o to, żeby
ludzie nie przyszli. Bo taka na przykład (…) rzecz – odbywa się noc muzeów, która
(…) u nas zazwyczaj (…) jest w u innym terminie albo tydzień wcześniej albo tydzień
później…(…) I nie o tym informacji…(…) Żeby za dużo się ludzi nie napchało.
a
129
A: Pozostałe ośrodki mają bardzo ograniczone działanie, bo miasto jest zadłużone,
kultura jest w opłakanym stanie, brak profesjonalizmu pozostałych instytucji kultury
wynika z braku funduszy, (…) działalność miejskiego ośrodka kultury ogranicza się do
podstawowej działalności, takiej jak organizacja imprez okolicznościowych.
Zarzuca się tym instytucjom również to, że wpływają na funkcjonowanie pozostałych
podmiotów i niewiele wnoszą na rzecz miasta w którym działają.
O: Dużo rzeczy jest blokowanych czy to przez (instytucję), czy też inne instytucje
z (instytucją) związane. (…) Gdyby coś nagle powstało, czy to z trzeciego sektora, czy
inicjatywa w ogóle prywatna, (instytucja) musiałby coś zrobić. Bo jest to jednak
instytucja publiczna, odgórnie kontrolowana. Jak coś by powstało to (instytucja)
musiałaby coś zrobić jako alternatywę, a im się po prostu nie chce.
O: Uważają się za instytucję naukową, obsługa ruchu turystycznego i imprezy
kulturowe są gdzieś na szarym końcu listy. To nie tak powinno być, w końcu (…) jest
to dziedzictwo UNESCO. Tutaj ważne jest, aby to udostępniać, pokazywać, a tego nie
ma wcale.
O: W związku z tym (instytucja) jest ogromną atrakcją turystyczną, ale też no jakby nie
wiem czy jest do końca wykorzystaną dobrze tą atrakcją dla dobra też np. m.in. ogółu,
który tu mieszka (…) (negatywna ocena) wynika z potencjału, który jest znacznie
większy, niż się go wykorzystuje.
A: to jest bardzo wszystko takie ok, profesjonalne… ale spoza. Dużo rzeczy spoza też.
(…) Taki bardzo specyficzny twór, bo z jednej strony oni mówią, że tak bardzo czerpią
tutaj z tradycji, (…) Ale też tak, że tak…. no, troszkę dyktują, w sensie, że to jest takie
troszkę takie oderwane od samego miasta.. chyba jednak.
A: Z założenia nie są dla miasta
A: A też (…) sama oferta (…) to są, na przykład, dwa miesiące właśnie latem, kiedy
oni mają ten program taki naprawdę fajny, że (…) kilka razy w tygodniu można tam
być i zobaczyć coś ciekawego. Ale to jest mało, no, przecież mamy cały rok, no,
kurczę, długą jesień, długą zimę, i tam się niewiele dzieje.
W przeciwieństwie do sektora publicznego wskazano, że organizacje pozarządowe
w większym stopniu działają w oparciu o komunikację z odbiorcami, ale też z racji specyfiki
swojego działania mogą mieć większy wpływ na zaktywizowanie odbiorców:
a
130
O: dam ci pewien przykład. NGO-s dał wybór potencjalnym odbiorcom kultury, czyli
wrzucił taką ankietę na swoją stronę internetową. Tutaj miasto robiąc tak dużą
imprezę dla mieszkańców, chyba nikogo o zdanie się nawet nie zapytało, kto powinien
się pojawić, z tego, co ja pamiętam.
D: Wspólnym dla nas wszystkich problemem jest pewnego rodzaju bierność grup, tak
to nazwijmy… (…). Twierdzę, że organizacje pozarządowe są w stanie zaktywizować
tych ludzi, mogą to zrobić, zwłaszcza, jeżeli powstanie ich wiele i ci ludzie zaczną
w nich w jakiś sposób działać.
Poziom komunikacji zależy przede wszystkim od kompetencji osób, które zarządzają
instytucjami kultury:
D: Ale jeżeli na tym poziomie pośrednim są ludzie, jak na tych przykładach
przywołanych, będą uważali, że najważniejsze jest zrobić fajną, głośną imprezę,
z głośną gwiazdą, bo to ich kompetencje decydują o tym wyborze i to jak oni oceniają
swoją publiczność, mieszkańców swojego miasta, czy ludzi, którzy przychodzą do
instytucji, to ich kompetencje zdeterminują to, jaki artysta będzie zaproszony.
Brak komunikacji wynika w dużej mierze z utartego schematu funkcjonowania instytucji
kultury, które działały tak przez wiele lat:
D: Ja nie ukrywam, że w momencie, jak (…) przyszedłem do (ośrodka kultury) to też
działał do środka. Był zainteresowany, żeby zrobić, a niekoniecznie był
zainteresowany, żeby to ktoś odebrał, (…) Oczywiście, to nie jest tak, że ludzi nie było,
bo to też tutaj nie pracowali ludzie, którzy się kompletnie na tej robocie nie znali, to
nie w tym rzecz. (…) Tylko działał, aha, mamy fajny pomysł, bo naszym zdaniem jest
fajny, to to robimy. Tak to funkcjonowało.
Wzrasta przekonanie o konieczności zaspokojenia gustów szerokiego odbiorcy, z tym że
w dalszym ciągu traktuje się go jako klienta. Interakcja odbywa się w formie bardziej
transakcji niż relacji. Oferta kształtowana jest w sposób odgórny, bez prowadzenia
jakichkolwiek konsultacji ani z artystami, ani z odbiorcami:
D: My, siedzimy czasami na spotkaniu w pracy i wymyślamy co by tu zrobić innego,
aby nie było ciągle to samo. (…) Pomocną ręką jest (…) burmistrz, ona też jest
zaangażowana w sprawy, jest kulturalna i podrzuca pomysły.
a
131
D: my wszyscy, i organizacje, i instytucje, w swojej działalności zakładamy jedno, że
trafimy w zainteresowania.
D: Szczerze mówiąc pisanie projektów pod artystów jest trudne… Jakby… artyści to
są osoby dosyć chimeryczne (…) na pewno współpracujemy z ludźmi, którzy w mieście
mają coś ciekawego do zaproponowania czy coś, co chcą pokazać. (…) Zazwyczaj my
proponujemy coś, do czego artyści mogą się włączyć.
c) poziom usług
Poziom usług był wymieniany jako jeden z najistotniejszych czynników wpływających na
ocenę funkcjonowania sektora kultury:
O: (jakość to) nie kultura wysoka, tylko to, w jaki sposób. Czy coś jest zrobione
profesjonalnie? Tak. (…). Czyli jeżeli jest jakieś wydarzenie, to na przykład jest dobre
nagłośnienie; ważny jest też dobór repertuaru. To też jest ważne; (ważna jest) wartość
artystyczna; (…), ale wpływa mimo wszystko właśnie taka profesjonalna strona
techniczna. To znaczy inaczej. Jeżeli się przyjdzie na jakieś wydarzenie artystyczne to
ma się wrażenie, że to wydarzenie jest zorganizowane przez dwóch trzynastolatków,
którzy przypadkiem coś zrobili niechcący czy widać, że do tego były włożone duże
pokłady pracy, czy było to w jakiś sposób zrobione z sensem; kreatywnie
i zaskakująco.
A: Pomysł jakiś musi być na realizację tego. (…) mówiąc „pomysł” mam na myśli to,
że ktoś wie, co chce zrobić i wie, w jaki sposób chce to zrobić. Tak jakby w całości.
Bardzo zróżnicowane były opinie na temat poziomu usług świadczonych przez sektor kultury.
Respondenci podkreślali, że różnice w poziomie usług zależą indywidualnie od każdego
podmiotu, niemniej jednak zarysowały się pewne tendencje w ocenie różnych typów
podmiotów.
Jako dwa podstawowe czynniki wpływające na poziom usług w sektorze wymienione zostały:
kreatywność instytucji kultury oraz kadry kultury (w rozumieniu osób zarządzających tymi
instytucjami oraz ich pracowników). Dominująca, zwłaszcza wśród odbiorców, była opinia,
że publiczny charakter sektora kultury prowadzi do wielu dysfunkcji, a brak kreatywności
w zarządzaniu nimi jest najczęstszą przyczyną niskiego poziomu oferowanych usług. Brak
personalnej odpowiedzialności oraz brak mechanizmów wymuszających konkurencję
a
132
powoduje, że generalnie nie są one zarządzane kreatywnie i często nastawione są głównie na
przetrwanie.
A: instytucje nastawione są na przetrwanie.
O: Mnie się wydaje, że (instytucja) trwa i po prostu najchętniej podniosłaby koszt
biletów.
O: ja w ogóle z sektorem kultury mam problem, (…) w pełni zgadzam się z tym, o czym
tutaj jest mowa. Czyli te instytucje, które mają pieniądze na etaty i na tworzenie
administracji czy się stoi czy się leży dostaną kasę. Czy przyjdzie 10 czy 200 osób a nie
1 500 no to wskaźnik, następna czterolatka i tak dalej.
O: mam osobiście takie wrażenie, że (instytucja) jest traktowana, jako taki samograj.
(…) jakoś toczy się własnym życiem, wszyscy wiedzą, że (…) istnieje, wszyscy wiedzą,
że (…) jest taka super-wielka i niesamowita.
O: niestety, ale instytucje, które są dotowane przez państwo, nie mówię, że wszystkie,
ale te najważniejsze, niektóre z nich są w dużej mierze obsadzone ludźmi takimi, że nie
zawsze czują misję. Są zmęczeni, bądź dostali się na te stanowiska nie ze względu na
swoje kompetencje, ale układy i nie czują jak już tutaj mówiliśmy wcześniej misji
i potrzeby realizowania pewnych zadań.
O: Jeżeli jest instytucja zarządzana przez państwo, może nadzorowana przez państwo,
finansowana przez państwo, to oni mają tak naprawdę w nosie to, co myślą ludzie.
(…)
O: oni nie czują tego ryzyka, że mogą stracić, bo to i tak są podatki; brak im świeżości
podejścia.
O: W momencie, kiedy jakaś instytucja ma monopol na kulturę (…) w danym regionie
może sobie troszeczkę odpuścić, bo tak czy siak jest jedyna i tak czy siak ktoś do niej
przyjdzie.
A: może brak chęci, może brak umiejętności, a może po prostu nikt na to nie wpadł…
(…) nie ma pomysłu.
O: czasem mam wrażenie, że brak instytucjom tym swego rodzaju innowacyjności.
Boją się podjąć pewne kroki w celu realizacji swoich projektów.
a
133
Jako podstawowy warunek wzrostu kreatywności w instytucjach kultury, wymieniono
większą otwartość na osoby kreatywne i na projekty innowacyjne, a także większą otwartość
i kreatywność pracowników sektora:
O: wydaje mi się, że dopuszczenie kreatywnych ludzi do pracy w instytucjach kultury,
tych publicznych, już w dużym stopniu mogłoby załatwić sprawę.
O: czy to będzie prezydent w stosunku do teatru, czy to będzie dyrektor teatru
w stosunku do pracowników, ale jeżeli będzie ta przestrzeń na nowe rzeczy, na
otwartość, na jakieś nowe wymiary artystyczne. Jeżeli będzie ta otwartość, nie będzie
zamykane… to już jest dobrze.
A: To jest taki bonus dla tych instytucji kultury. To właśnie dzięki tym osobom
(kreatywnym), a sporo ich jest, jakby ranga i wartość tego co się dzieje jest wartością
dodaną.
O: Uważam, że w przypadku samorządu władze niektórych miast, miejscowości
powinny być bardziej otwarte na takie odważne inicjatywy, myślę.
A: często projekty mają zerową w ogóle oglądalność, słuchalność czy atrakcyjność
społeczną jakąś i są oderwane od rzeczywistości. Nikt na to uwagi nie zwraca,
pieniądze się wydaje. (…) Nie sugeruję, żeby podejmować działania jakieś
komercyjne. Absolutnie nie. (…) Moim zdaniem ludzie, którzy tym się zajmują,
niekoniecznie, nie wiem kto, ale jakaś jednostka w każdej instytucji albo nawet więcej,
niż 1 jednostka powinna być zaangażowana w (…) nowe trendy; to, jak to odbywa się
na świecie w tej chwili, co może zainteresować ludzi, jak bardzo ciekawe to może być,
jak bardzo interaktywne może to być i dopiero wtedy wymyślić jakiś plan…
Jako główne przyczyny niskiego poziomu innowacyjności w instytucjach kultury
wskazywano: brak kreatywności pracowników sektora, wynikający z postawy
zwierzchników, czynniki organizacyjne, systemem wynagrodzeń, brak mechanizmów
motywacyjnych, a także niechęć lokalnego środowiska dla osób wybitnie kreatywnych:
A: Stwierdzam, że w instytucjach kultury są urzędnicy, a powinni w nich być nie tylko
urzędnicy a pasjonaci. Którzy poszukują i przenoszą umiejętności do organizacji.
Natomiast jeśli będzie to urzędnik, który przychodzi i wychodzi do pracy to nie będzie
dobrze.
a
134
A: osoby, które mają fajne pomysły, tak mówiąc wprost, a są zatrudnione
w instytucjach, często nie mają siły przebicia, nie mogą się przebić ze swoim
pomysłem, chociaż od tego teoretycznie są na tym stanowisku i są hamowane ich
jakieś tam decyzje, chociaż chcieliby zrobić coś fajnego.
A: szczególnie młodzi ludzie zatrudniani tam na początku mają pomysły i tak dalej,
a później się o to rozwalają, bo nic nie mogą zrobić, tych rzeczy, które chcą zrobić. To
skoro i tak mają pensję, to po kiego się starać?
O: nie ma pomysłu, że nic się nie rozwija, że się zatrzymało na jakimś tam etapie, że
się cofamy…(…) Bardziej (to wina) polityki, no bo te instytucje zależą w większości
(…) od władzy. Władza też zatrudnia te osoby, albo stwarza warunki.
A: Uważam, że jest takie zjawisko, o którym kiedyś czytałam w piśmie literackim
„Topos”, gdzie naukowcy wypowiadają się na temat pozycji osoby kreatywnej,
twórczej, że jest takie zjawisko ogólnie w kraju „wykluczenie” osób, które wychodzą
ponad przeciętną ustaloną w środowisku. To zjawisko jest okropne, ponieważ po
pierwsze zamiast lokalnie cieszyć się, że są osoby, które przekraczają te linie
ustalonego przeciętnego wymagania społecznego, zamiast się z tego cieszyć,
wykorzystać do promocji miasta, regionu, to jednak wszystko doprowadza do takiego
wykluczenia, osamotnienia osób kreatywnych.
Pracownicy sektora kultury są wymieniani jako jeden z podstawowych czynników
wpływających na poziom profesjonalizmu, a tym samym poziom usług:
D: podstawowym elementem (…) jest, nazwę to – kadra, która realizuje dane zadanie.
Bo jeżeli będziemy mieli złą kadrę, to chociaż by zostały spełnione wszystkie
zewnętrzne inne czynniki, to nic się nie wygeneruje. Gdy będziemy mieli dobrą kadrę
w instytucji, czy jakiejkolwiek innej organizacji, to ona swoją kreatywnością, swoją
aktywnością jest w stanie zrekompensować wypadnięcie któregokolwiek z czynników
zewnętrznych.
Niestety publiczny charakter sektora kultury przez wiele lat powodował szereg dysfunkcji
i zaniedbań w kształtowaniu kompetencji kadr kultury:
D: my z tym jakby – no nie chcę powiedzieć walczymy – ale pracujemy nad tym, żeby
to było profesjonalnie – poprzez szkolenia na przykład dla pracowników, które teraz
trwają – to ja widzę bardzo, jakby przez moich poprzedników zaniedbane pewne pola,
a
135
np. pole komunikacji, gdzie nie działo się nic i to wszystko było odłożone gdzieś tam
na 9. plan. I to spowodowało degradację.
O: ktoś robi jakąś imprezę, bo każe mu ktoś zrobić i on to na odfajkowanie, potem
zapisze, że zrobił.
D: poziom pracy zmienia młoda kadra, do której ta stara albo się musi dostosować do
tych standardów, albo chce, albo jest jej głupio i próbuje. Jak próbuje to jest dobrze.
Jak chce to jest super. Jak się dostosuje to jest w ogóle rewelacja. Najgorzej jest jak
nie chce.
Akcentowana jest konieczność podniesienia poziomu kompetencji i profesjonalizmu kadr
kultury. Niemniej jednak, jako niezbędna dla właściwego funkcjonowania sektora kultury
wymieniana jest również otwartość i gotowość pracowników do zdobywania wiedzy
i nabywania nowych doświadczeń, a także poczucie odpowiedzialności i zaangażowanie
każdej jednostki:
D: do profesjonalności my cały czas zmierzamy drobnymi krokami. Mam nadzieję, że
któryś tam dyrektor za 10 lat powie, że „No, teraz działamy profesjonalnie!”.
A: myślę, że gdybym miała wpływ na to, to przede wszystkim uświadomiłabym
pracownikom, że powinni się dokształcać żeby móc robić to profesjonalnie. Kończyć
jakieś kursy, wyjeżdżać na wernisaże, plenery, obserwować, przenosić te
doświadczenia tutaj i żeby profesjonalnie można to było robić. Nie da się bez
obserwacji zewnętrznej, czy wymiany doświadczeń, nie da się tego poprowadzić
profesjonalnie. To też dotyczy nagłaśniania imprez, promocji, uświadamiania ludziom
co warto – tego mi brakuje osobiście.
D: pewne moderowanie, czy umożliwianie takiej drogi kariery, która daje szanse na
rozwijanie kompetencji, na podnoszenie, odpowiednie wynagradzanie, to jest jedno
(...). Natomiast sam ten czynnik nie wpłynie na to, że ludzie będą dbać o swoje
kompetencje, podniesienie poziomu pracy, czy o rozwój w ramach tego, czym się
zajmują. (…) żadna polityka, ani na szczeblu lokalnym, ani na szczeblu wyższym nie
jest w stanie wymusić, albo wykreować czegoś takiego jak profesjonalne zachowanie
w miejscu pracy.
D: Znaczy, tak naprawdę to zależy od ludzi: jeśli ktoś profesjonalnie nie myśli o tym
co robi, to jakby no ciężko oczekiwać od niego profesjonalności.
a
136
A: Jeżeli ktoś jest zaangażowany i chce, żeby to było jak najlepiej, to we współpracy
jest fajny. Jeżeli komuś tam z góry narzucono, że musi to zorganizować, no to jest
ciężka rozmowa czasem.
D: to zależy od uczciwości każdego podmiotu. Jak ktoś jest geszefciarz to nawet
i w Muzeum Narodowym odstawi lipę.
Dobór kadr i otwartość na kreatywność w instytucji kultury, a tym samym poziom
profesjonalizmu oferowanych przez nią usług, zależy od osób zarządzających instytucjami
kultury:
A: zdecydowanie jakby dyrektor naszej instytucji ma wpływ na jakość i na to ma
bezpośredni wpływ.
D: (menedżer kultury) to jest osoba, która koniec końców zaprasza tego artystę
i decyduje o tym, jaki będzie sprzęt na jego koncercie i koniec końców jak to zostanie
sprzedane do mediów. Więc to jest ten poziom, który najbardziej decyduje
o profesjonalizacji oferty kulturalnej, profesjonalizacji działalności całego sektora.
A: dyrektor (…) wspomaga się swoimi podwładnymi jeszcze, (…) ale decydujące jakby
zdanie ostateczne należy do dyrektora instytucji, na co on wyda pieniądze.
D: To jest kwestia osobowości dyrektora, jego podejścia do wielu rzeczy, tego że on
pracuje tam już piekielnie długo, (…) …ale myślę, że (…) on jakby trochę stracił
kontakt z rzeczywistością, tak? (…) to jest wszystko takie na zasadzie odtworzenia,
przeniesienia jakiegoś i tak dalej. (…) natomiast nie ma kreacji, tak? Tego mi brakuje.
A w instytucji kultury powinna być kreacja.
Niektórzy dyrektorzy instytucji kultury mają świadomość konieczności kreatywnego
podejścia do zarządzania:
D: I, my jakby nie mamy wyjścia, my nie możemy jakby odtwarzać co roku tych
imprez... Oczywiście, jest dokładnie ten sam problem. W którymś momencie kreacja
się kończy, przychodzą faktury. I pewnych rzeczy się nie przeskoczy. (…) Projekt, który
chcemy powtarzać, bo on jest do powtarzania, zawsze będzie inny. Znakomita sprawa.
I takich kreacji jest bardzo dużo, tak? Bo, mówię, my jesteśmy na to skazani. My nie
możemy zrobić z roku na rok tej samej imprezy.
a
137
Niemniej jednak pozostali respondenci – zwłaszcza artyści, wskazywali często brak
zaangażowania osób zarządzających instytucjami kultury, a nawet ich brak
odpowiedzialności:
A: nie spotkałem się, żeby osoba decydująca na pierwszym szczeblu była bardzo
zaangażowana w jakiś projekt na stopniu takim bardzo interpersonalnym. Jeśli
przychodzi do rozmów bądź jakichkolwiek rozmów z odbiorcami wprost, czy też nawet
ludźmi, którym się zleca pewne zadania w obrębie tego projektu.
A: to jest tak na przykład u nas, że pan dyrektor ma kadencję 5-letnią i powiedzmy, że
nie za bardzo interesuje go to, w jakim stanie zostawi instytucję po tych 5 latach
Wśród pożądanych kompetencji kadry zarządzającej, powodujących realny wpływ na kształt
sektora, wymieniane najczęściej są kompetencje organizacyjne, artystyczne, zaangażowanie,
otwartość i kreatywność oraz indywidualna odpowiedzialność:
D: samo zaproszenie Zimmermanna niczego nie spowoduje. Ale zastosowanie
narzędzi, które przybliżą, wprowadzą to, to jest praca menadżera kultury. To są
kompetencje, które powodują, że ten artysta będzie przyjmowany odpowiednio, a jego
twórczość będzie odpowiednio odbierana.
A: Jeśli osoba na takim decyzyjnym stanowisku, już nieważne, jak wysoko to jest. Czy
jest kierownikiem domu kultury (…) czy on jest fachowcem, też artystą pewnie, się zna
na tym, co robi, to ma ręce i nogi.
A: Myślę, że człowiek z wykształcenia siedzący w tej sferze kulturalnej jest wielką
wartością dla instytucji kultury. Sam z siebie, (…) Będzie to wszystko ciągnął do
najwyższego poziomu.
O: Ja myślę, że tutaj dużo też zależy od tego, kto jest tym decydentem. Czy to jest
osoba, która jest na stanowisku, bo udało jej się załapać i fajnie, że ma ciepłą
posadkę. Czy to jest osoba, prywatny artysta, który w tym momencie pokazuje swoją
twórczość i który może bardziej przykładać się do tematu, któremu bardziej może
zależeć na tym, żeby siebie rozpromować.
A: Musi wiedzieć, co się dzieje na świecie, co się dzieje w Polsce, a nie tylko, że
w tamtym roku była taka i taka impreza, to trzeba ją zrobić w tym roku znowu.
Nieważne, ile osób przyjdzie, ale zrobimy teraz, wyjdźmy poza swoje podwórko.
a
138
A: (Potrzebna jest taka osoba) która będzie zarządzała z głową, która będzie widziała
więcej, niż tylko własne biurko (…) otwarta. Na ludzi, na różne rzeczy, co się dzieje na
świecie.
O: o kompetencjach też, ale myślę, że o takim zaangażowaniu, o jakiejś pasji;
poczuciu misji.
O: (decydenci) powinni (wpływać na stopień profesjonalizmu w sektorze kultury)
natomiast, czy będą wpływać to już zależy od nich samych. No, bo tutaj jest tak
naprawdę kwestia podejścia danego decydenta do problemu.
Jako jedną z przyczyn braku profesjonalizmu w zarządzaniu instytucjami kultury wskazano
również niedostatek wykwalifikowanych kadr zarządzających sektorem:
D: te kompetencje nawet konkretnie można nazwać, bo ta nazwa praktycznie nie
funkcjonuje w Polsce, nie ma kogoś takiego, jak menadżer kultury. Owszem, pojawiają
się powoli jakieś studia, specjalizacje, warsztaty, które to wprowadzają, stały się
modne. Ale nie znam zbyt wielu osób, które byłyby w stanie, pracujących w sektorze
kultury, bez względu na to, czy w organizacjach, czy instytucjach, które byłyby
w stanie o sobie powiedzieć menadżer kultury.
Jako kolejny, istotny element zasadniczo wpływający na poziom jakości usług wskazano
promocję wydarzeń artystycznych:
O: ja już znam takie przypadki, że impreza świetna, świetni artyści a na sali było
15 osób; bo nie było promocji, promocja nie była dobra; nie, to wszystko jest niestety
bardzo ważne.
Zdaniem większości odbiorców publiczne instytucje kultury prowadzą bardzo nieefektywne
działania promocyjne, które są skierowane zazwyczaj do bardzo określonej grupy:
O: A drugą taką rzeczą to jest to, że jak już jest jakaś... jakieś coś takiego myślę
atrakcyjnego (…) prawie w ogóle nie ma na ten temat ogłoszeń.(…) Nie ma w ogóle
promocji. W większości jest to na zasadzie „jedna baba drugiej babie”… dowiaduje
się człowiek od znajomych mam wrażenie… (…). I czasami mam wrażenie, że to jest
specjalnie tak robione, żeby za dużo ludzi nie przyszło.
O: promocja tych instytucji jest skierowana tylko i wyłącznie (…) w konkretną grupę
odbiorców. Czyli w te osoby, które bywają, uczęszczają, które interesują się.
a
139
Natomiast do takiego szarego człowieka, który powiedzmy w operze nigdy nie był (…),
nigdy nie dotrze taka promocja.
O: ja myślę, że to jest po prostu kwestia tego, że oni są nakierowani na jedną
konkretną grupę odbiorców; albo na nikogo.
O: każda instytucja kultury, którą ja w tym momencie mam w głowie ma swoje
działania promocyjne, tyle, że do bardzo wąskiej grupy osób skierowane; albo
niekoniecznie sprecyzowanej.
A: na przykład jest niby dużo takich zajęć, które rozwijają różne talenty, ale nie
zawsze są jakby one dobrze ogłoszone, że nie ma nagłośnienia, że to jest. Jest tylko na
przykład na stronie, a nie wszyscy wchodzą na stronę.
O: wszystko trzeba sprzedać, trzeba umieć przedstawić to w taki sposób, aby
potencjalni klienci byli, przepraszam, że tak mówię odbiorcy kultury się tym
zainteresowali. Być może pośród tych słuchaczy Weekendu jest masa ludzi, która by
się zakochała w operze, w jej programie, ale po prostu o tym nie wie.
O: Nie byłam nigdy… Być może, że oni mają… być może, że jest za mało jest też
rozpropagowane, co robią, żeby to rozpropagować bardziej w mieście, co robią, żeby
to wiedzieć, żebyśmy wszyscy wiedzieli, co się dzieje… że mało rozpropagowane, bo
może się dzieje tylko… jakoś tak…
Z kolei ze strony decydentów wskazywany jest brak reakcji odbiorców na działania
promocyjne:
D: ze strony organizatora zrobiono wszystko żeby to wydarzenie nagłośnić. Dajmy coś
z siebie, a nie tylko siedźmy i narzekajmy.
Brakuje też spójnej i efektywnej polityki lokalnej w zakresie promocji wydarzeń
kulturalnych:
O: niby coś takiego się ukazuje na początku roku na tej stronie centrum informacji
turystycznej, taki niby kalendarz na cały rok, ale tam jest wrzucone też wszystko
i jakieś zawody sportowe i tego… I to jest taki chaos i człowiek nie pamięta co tam ma
być za 3 czy 4 miesiące, prawda. No też często też się gdzieś te terminy zmieniają, coś
wypada, coś wchodzi na to miejsce… (…) ale jak dochodzi co do czego, to mówię
z jednej strony mała oferta, a z drugiej strony nie ma informacji.
a
140
W realizacji wartości instytucjonalnej podmiotów działających w sektorze kultury konieczna
jest kontynuacja i konsekwencja w działaniach, co zostało również zauważone
w wypowiedziach respondentów. Wymaga to jednak strategicznej i długofalowej
perspektywy zarządzania, która jest trudna do realizacji w instytucjach kultury, z racji braku
przewidywalności finansowej i rocznego budżetu:
D: uważam, że instytucje, zwłaszcza żyjące, czy funkcjonujące w tak trudnych
warunkach, jak instytucje kultury, zewnętrznych, powinny sobie coś takiego tworzyć.
Nie tworzą... z innego jeszcze powodu, my zawsze mamy, tak naprawdę, horyzont
31 grudnia, finansowy. (…) i trudno tworzyć, bo to wiadomo, że możemy tworzyć
wyłącznie... wyłącznie te wizje na zasadach pewnych scenariuszowych, tak? Czyli (…)
że jak będzie tak, to będzie tak, a jak będzie tak, to będzie tak.
Respondenci podkreślali też niedobory finansowe instytucji kultury, co powoduje przede
wszystkim brak kreatywności, który nieuchronnie związany jest z pewnym rodzajem ryzyka,
a także wpływa negatywnie na stopień ich profesjonalizmu:
O: One nie mogą działać profesjonalnie, ponieważ dopóki władza nie będzie
zainteresowana kulturą, nie ma szans. (…) żeby działać profesjonalnie, potrzebne są
nakłady. Profesjonalna kultura kosztuje. Jeżeli chcę dziecko nauczyć gry na
fortepianie, muszę mu kupić przynajmniej pianino. (…) budżet na kulturę nie może być
akcyjny. On musi być jakiś tam, ustalony, że ten dyrektor domu kultury się nie boi, że
jest politycznie, na przykład, dzisiaj wygodny, a jutro nie będzie. On się nie boi, on jest
dyrektor (…) domu kultury, i on ma się nie bać. On ma dostać na swoją działalność
tyle, ile miał, albo jeszcze więcej, żeby ona była rozwijana. Jeżeli on się boi, to nic nie
będzie robił, bo on się boi. A słyszała pani, żeby ktoś coś mądrego zrobił, co się boi?
Nie, nigdy nie będzie kreatywności, gdy ktoś się boi. Nie ma szans.
D: Głównym ograniczeniem działalności naszej są niedobory finansowe. no około
trzydziestu procent... jesteśmy niedoszacowani. (…) To jest bardzo dużo. Znaczy, tak,
mamy jakby zabezpieczone jakieś pieniądze na pensje, na opłaty... et cetera, et cetera.
I zostaje nam bardzo mało na działalność (…) My te pieniądze, poprzez swoje różne
działania podwajamy w ciągu roku. Te pieniądze, które nam zostają na działalność
merytoryczną (…) myślę, każdy pani człowiek z instytucji, świadomy tego, gdzie jest
i co robi, i świadomy ograniczeń to powie, że, pewnie w dziewięćdziesięciu procentach
a
141
polskich instytucji... a może nie instytucji, polskich domów kultury... problemem numer
jeden jest totalnie niedoinwestowanie nas.
D: Myślę, że pewnego rodzaju kreacja jest również w (instytucji) tylko tam jest
problem taki naprawdę podstawowy, zresztą jest w ogóle już bardzo biednie,
to znaczy, oni mają już tak krótką tą kołderkę, że tam za bardzo już nie wykreują.
Kreacja niestety (…) oczywiście, wymaga ryzyka... znaczy, do któregoś momentu
można, można, jakby... realizować pomysły na zasadzie „zróbmy”, ale w którymś
momencie przychodzi faktura.
A: publiczne (…) muszą spełnić jakieś zyski koniecznie; musi być co najmniej na 0.
A: Znaczy zależy jak na to patrzeć. Bo z jednej strony niby podejście jest dobre,
a z drugiej strony czasami brakuje sponsorów i po prostu nie potrafią sobie
zorganizować tak… na tyle dużo sponsorów, aby zorganizować coś większego
w pewnym sensie.
A: Ale nie mamy takiego ośrodka teatralnego profesjonalnego. (…) nie mamy
profesjonalnych sal wystawienniczych. (…)To po prostu nie mamy pomieszczeń na to.
Wskazano również negatywny wpływ przepisów prawa, a zwłaszcza ustawy o zamówieniach
publicznych, które powodują obniżenie jakości w sektorze kultury:
O: Nie może następować profesjonalizacja skoro co roku robią to inne ekipy, które
akurat są na topie (…). (instytucja) ogłasza każdego roku przetarg na (organizację
imprezy) już od ładnych kilku lat. Jakie tam układy przy tym są, to już nie mi o tym
mówić.
A: W wielu wypadkach jest tak, że ten najtańszy projekt nie jest najlepszy; zawsze tak
jest; zawsze tak jest właściwie. A bardzo często instytucje, szczególnie państwowe
muszą wybrać te najtańsze, bo tak każe po prostu ustawa.
D: Oczywiście wiemy o tym, że w zamówieniach publicznych istnieje opcja taka, jak
jakość, ale panowie wiecie najlepiej jak często jakość jest obierana jako kryterium
decydujące, albo kryterium, o które chce się walczyć.
D: To jest odniesienie do przepisów, które mogą być kształtowane przez samorządy,
przez rząd, przez politykę państwa. Jeżeli te przepisy nie będą promowały jakości
nawet na takim poziomie, to kompetencje też nie będą odpowiednio wykorzystywane.
a
142
Jako czynnik wyraźnie pozytywny w kształtowaniu poziomu usług sektora kultury wskazano
wpływ artystów. Z jednej strony wynika on z dbałości o poziom organizacji imprezy, który
umożliwi danemu artyście właściwą prezentację twórczości, z drugiej zaś niezależne
inicjatywy artystyczne stanowią w pewien sposób konkurencję dla instytucji kultury
i przynajmniej teoretycznie powinny je mobilizować do podnoszenia jakości usług:
D: W tej chwili artyści przysyłają swoje line-up’y na koncerty, (…), gdzie życzą sobie
spełnienia szeregu warunków, to jest jakość nagłośnienia, ma być takie i takie, miejsce
ma być takie i takie. Dlaczego: bo jego nagłośnieniowiec pracuje na czymś takim. Jak
dostanie coś innego to może pomylić jakieś gałki i wyjdzie zupełna kicha z tego
koncertu, (…). On życzy sobie ileś tam świateł i wielkość sceny. Jest masa wymagań.
A: myślę, że wywierają też wpływ twórcy, tworząc takie oddolne inicjatywy, które
czasami są ciekawsze od tego, co urzędy proponują. Gdzie jakaś impreza odgórnie
zorganizowana przez jedną z instytucji miejskich, gdzie tam jest słaby odzew. A taka
oddolna impreza (…), gdzie tłumy się zjawiają, zupełnie niezwiązane z daną
instytucją. Oddolnie, że tak powiem. To jest duży nacisk i duża presja dla takiej
instytucji, gdzie właśnie nie ma pieniędzy, a coś takiego się dzieje.
Jako przyczynę większej dbałości o poziom usług wśród artystów wskazano przede
wszystkim dbałość o własną markę i poczucie indywidualnej odpowiedzialności:
A: przede wszystkim prywatne osoby muszą 10 razy bardziej dbać o to… Bo to jest ich
nazwisko, ich marka, dokładnie. Ja jestem dla siebie marką na przykład będąc artystą
niezależnym. A w instytucji jesteśmy jakimś tam trybikiem większej maszyny, która
w całości funkcjonuje ze wszystkimi elementami, ale jednak nie jesteśmy bezpośrednio
z imienia i nazwiska wymieniani w projekcie na przykład.
O: myślę, że tak naprawdę osobą, która będzie dbała o to, żeby jak najbardziej
profesjonalnie wyszło to, co robi jest artysta niezależny, bo on się podpisuje pod tym
własnym nazwiskiem. Jest kojarzony, jako osoba.
O: Artysta podpisuje się samym sobą, swoim imieniem i nazwiskiem, swoim
wizerunkiem, więc też dba o to, żeby to nie było kiczowate i nieprofesjonalne.
Rozbieżne opinie pojawiły się w ocenie profesjonalizmu organizacji pozarządowych. Z jednej
strony niektórzy decydenci, reprezentujący instytucje współpracujące z organizacjami
pozarządowymi wskazali ich znacznie mniejszy profesjonalizm, w sensie zdolności
a
143
organizacyjnych, powodowany mniejszą dyscypliną, brakiem kompetencji kadr i specyfiką
działalności:
D: Organizacje pozarządowe u nas niestety mają ten problem, że... że mści się na nich
takie luźne podejście (…) Na organizacje pozarządowe patrzy się przez palce, (…)
Czyli jest, uważam, dość spora różnica jakby w profesjonalizmie działania organizacji
pozarządowych a instytucji, ale nie do końca uważam, żeby to był jakiś pro-, znaczy,
problem jest, ale aby to było coś, co te organizacje pozarządowe skreśla. Po to są
instytucje, czy po to powinny być, między innymi, żeby pomóc organizacjom
pozarządowym.
D: Tym gorzej jest w stowarzyszeniach, gdzie ludzie nie pracują tam etacie. Więc
skoro to nie jest etat, tylko działalność jakby… taka dodatkowa – nie wiem jak to
nazwać – jako „społeczna” – o, to jest dobra nazwa. No to ciężko oczekiwać od nich
profesjonalności. Zdarzają się osoby, z którymi współpracuje się profesjonalnie,
natomiast są to jednostki, (…) jeśli jest taka chociaż jedna jednostka w danym
stowarzyszeniu, to my jesteśmy szczęśliwi, bo nam to jakby pozwala utrzymywać
pewien poziom. Natomiast ogólnie poziom profesjonalizmu stowarzyszeń – poza
nielicznymi wyjątkami tworzonymi właśnie przez te jednostki to jest amatorka, i to
taka czasami spinana na spinacze do papieru (…). Są osoby, które profesjonalnie
zajmowały się zawodowo projektami i z nimi współpracuje się bardzo dobrze. Ba, one
z tego żyją, więc muszą to robić dobrze, ale pozostałe to jest dramat… czasami nawet.
(…) Nikt ich nie nauczył to jest pierwsza rzecz. Druga rzecz, nie mają gdzie zdobyć
tego doświadczenia, bo dostępność do projektów tych najprostszych, miejskich jest
trudna (…) Natomiast ogólny poziom jest niski – tak bym to nazwał. Nie jest jakiś
dramatyczny, ale niski.
Z drugiej strony bardzo często podkreślano, że organizacje pozarządowe wykazują się
znacznie większym poziomem profesjonalizmu jeśli chodzi o zaangażowanie, kreatywność,
troskę o wysoką jakość artystyczną i promocję. Według respondentów wynika to z poczucia
większej odpowiedzialności, dbałości o własną markę, a także konieczności pozyskiwania
dodatkowych środków:
O: Wydaje się (instytucjom kultury), że wystarczy, że zamieszczą w gazecie swój
program i ewentualnie wywieszą jakiś afisz tuż przed budynkiem i wydaje im się, że
sprawy promocji załatwione. Tymczasem taki prywatny artysta, który sam sobie coś
a
144
organizuje czy stowarzyszenie, dbają o tę promocję, dbają o to, żeby zaistnieć
w mediach i dzięki temu ludzie wiedzą, że coś się dzieje i też przyjdą chętnie. Nie
poszłabym do teatru gdybym nie wiedziała, że coś tam jest ciekawego. A nie dowiem
się, jeżeli nie zacznę tego zgłębiać. Tymczasem informacje o wydarzeniach, które są
organizowane przez ten sektor prywatny czy właśnie przez stowarzyszenia bombardują
wręcz.
A: z drugiej strony też taka (…) otwartość na różne pomysły, bo stowarzyszenia (…)
mają milion pomysłów i nie mają nikogo nad głową. Czyli co tam wpadnie do głowy,
to starają się zrobić ten projekt. W organizacjach jakichś państwowych, może coś ktoś
wymyśli, z góry ktoś tam powie, że nie, to jest słabe i to odrzuci, bo może ma gdzieś
jakieś klapki i nie jest otwarty na nowe rzeczy.
D: mi się wydaje, że mimo wszystko organizacje pozarządowe reprezentują, jeżeli
chodzi o profesjonalizm znacznie wyższy poziom.
D: w organizacji pozarządowej nie ma możliwości takiej, żeby aktor, który nie ma
talentu, nie gra i właściwie nie ma na niego zapotrzebowania w żadnym teatrze, mógł
przetrwać. W instytucji zostanie.
A: ale oni sami (artyści i organizacje niepubliczne) dbają o tę jakość, a te publiczne
już nie bardzo.
A: ja nie sądzę, żeby w instytucjach pozarządowych był mniejszy profesjonalizm z racji
tego, że instytucje pozarządowe też się podpisują swoją marką, że tak powiem.
A: (w instytucjach publicznych) odpowiedzialność zbiorowa czyli żadna.
O: Stowarzyszenia (dbają bardziej o profesjonalizm) tak naprawdę, ponieważ one
działają tak na pograniczu dofinansowania ze środków publicznych, ale też już trochę
tego niezależnego artyzmu. Z tego względu, że tam część budżetu pochodzi faktycznie
z dotacji samorządowych, ale jednak też duża część wymaga zamknięcia czy to
z biletów, jakichś reklam czy czegoś takiego. W związku z tym, to też wymusza na nich
jakieś działania w związku do profesjonalizmu i podnoszenia jakości.
O: pojawiają się też sponsorzy wtedy, jak dostają jakąś mniejszą pulę i to dzięki
sponsorom można więcej, czyli to tak jakby świadczy o tej jakości jaką się ma.
a
145
Realizacja wartości instrumentalnej
Wartość instrumentalna (ang. instrumental value) sektora kultury wynika z działań mających
na celu osiągnięcie ekonomicznych bądź społecznych korzyści, takich jak: zrównoważony
rozwój, poprawa jakości przestrzeni publicznej, rozwój współpracy kulturalnej
i intelektualnej, wymiana doświadczeń, wspieranie dialogu, promowanie różnorodności
kulturowej i językowej, ochronę dziedzictwa materialnego i niematerialnego, promocję sztuki
niekomercyjnej, kształtowanie tożsamości narodowej, regionalnej i lokalnej, pogłębianie
wiedzy, przyciąganie i budowanie kapitału ludzkiego, tworzenie społeczeństwa świadomego,
tolerancyjnego i otwartego, promowanie przemysłu kulturalnego, przyczynianie się do
tworzenia innowacji i zwiększania produktywności, a tym samym do rozwoju gospodarczego,
dokonywanie zmian społecznych i wizerunkowych, kreowanie potencjału intelektualnego
regionów, integracja i przeciwdziałanie negatywnym zjawiskom społecznym. Jest to ten
aspekt kultury, który sprawia, że staje się ona narzędziem służącym zmianie stanu rzeczy
i sterowaniu rozwojem społecznym w kierunku uniwersalnej kondycji ludzkiej41
.
Respondenci zgodnie stwierdzili, że instytucje publiczne mają zdecydowanie największy
wpływ na realizację wartości instrumentalnej z racji posiadanych zasobów. W związku z tym
ciąży na nich również większy obowiązek:
A: w tej chwili tylko instytucje publiczne mają możliwość takiego wpływu, więc o czym
mówimy? Oczywiście, że instytucje publiczne. I oczywiście, że w pozytywny sposób.
Pytanie, na ile bardziej pozytywny mógłby być.
A: instytucje ze względu na większy budżet mają większy zasięg oddziaływania.
O: instytucje dotowane przez państwo, gdyż one mają większe budżety. Wiadomo mają
lepszą infrastrukturę, czasami własne budynki, własne siedziby i też mają większe
możliwości z racji większych budżetów, które mogą przełożyć również w inny sposób.
D: na pewno większy obowiązek na wpływaniu na inne sfery życia, czy na całokształt
życia, mają jednak instytucje. Ponieważ one prowadzą działalność permanentnie. One
są w określonych godzinach, dają swoją ofertę czy usługę, a to w uczestnictwie jest
niezwykle ważnym, czy w budowaniu produktu, jest niezwykle ważnym,
przewidywalność jest ważnym elementem.
41
Bauman Z., Kultura w płynnej nowoczesności, Warszawa 2011, ss. 21-22.
a
146
Artyści zauważają potencjał organizacji pozarządowych w realizacji wartości instrumentalnej,
związany z ich otwartością, kreatywnością, skutecznością i posiadanymi zasobami ludzkimi.
Barierą dla tej realizacji pozostają jednak czynniki finansowe:
A: jeśli pozarządowe organizacje miałyby takie budżety to myślę, że nie byłyby gorsze.
Wręcz przeciwnie
A: Ale w każdym razie, z tego, co ja widzę, (…) to tutaj NGO-sy naprawdę wiodą
prym. No, w porównaniu z tym, co miasto robi, a to, co robią NGO-sy, bo miasto nie
robi nic, a wydaje krocie.
A: Generalnie wychodzi na to, że miasto, mimo, że ma jakieś tam możliwości, ale nie
ma ludzi, którzy mają jakieś pomysły na zrobienie czegokolwiek. Na to wychodzi.
A: Miasto umie zrobić koncert. I koniec. Miasto nic nie umie poza tym, poza
zrobieniem koncertu.
Najczęściej wymienianym elementem w obszarze realizacji wartości instrumentalnej przez
sektor kultury, była edukacja kulturalna. Respondenci często zwracali uwagę na zanik
edukacji kulturalnej w systemie szkolnictwa, jak również brak zachowań pro-kulturalnych
w społeczeństwie:
D: mam taką myśl, bardzo głęboką, w sobie, że dzisiaj instytucje kultury, organizacje
pozarządowe, które działają w obrębie kultury powinny się bardzo mocno skupić na
czymś, co ja sobie nazywam edukacją kulturalną, coś co zostało wyrugowane ze szkół
powszechnych... nie ma muzyki, plastyki, no, nie ma uwrażliwienia młodego człowieka
na sztukę, na kulturę w szkole.
O: Teraz się nie śpiewa w ogóle w domach. To też jest zanik kultury. Totalny zanik,
nikt nie śpiewa kolęd. A od tego się zaczyna kultura. Kultura się zaczyna od
pierwszego progu, czyli śpiewania rodzinnego. A w rodzinach się nie śpiewa.(…) To
jest tak, że, ja myślę, że to się wynosi od takiego dziecka. Jak się tego nie łyknęło
wcześniej, to już potem to chyba nic nie da.
Jako podstawowe zadanie wskazano poszerzanie horyzontów potencjalnych odbiorców:
D: bo jest też cos takiego jak funkcja edukacyjna instytucji kultury, gdzie w pewnym
sensie te „gusta”, może gusta to będzie złe słowo, każdy ma swój, w zależności jak
sobie go wyrobi, jak go ukształtuje, ale możliwość dostrzeżenia czegoś innego,
zobaczenia jakiegoś innego pojmowania kultury, jest też ważnym zadaniem instytucji,
a
147
pokazania: „teraz sobie wybierz”, prawda i wtedy dopiero możemy decydować
w jakim kierunku pójdziemy.(…) A więc ta publiczność została sobie tutaj tak jakby
wypracowana, my wyrobiliśmy u ludzi takie oczekiwanie na to, że te koncerty będą, że
będą mogli przyjść, że będą mogli czegoś ciekawego posłuchać.
D: być może to jest znowu ten problem, że trzeba po prostu tego odbiorcę wychować
sobie. Czy wyhodować mentalnie.
D: my oczywiście mamy trafić w zainteresowanie i powinniśmy te zainteresowania
i potrzeby rozpoznać. I to jest jedna z naszych, chyba kluczowych kompetencji. Ale
z drugiej strony, zwłaszcza w odniesieniu do instytucji, bo one po to zostały powołane,
mamy też kształtować jednak pewne potrzeby.
D: Nikt nie pójdzie do teatru, dlatego że raptem uzna, że teatr jest fajny. Jeżeli
polityka kulturalna będzie prowadziła do tego, że premiujemy od przedszkola, czy od
szkoły, i są do tego specjalne programy. Bo tak widzę realizację polityki kulturalnej, że
te dzieci się prowadzi i się uczy chodzenia, uczy się rozpoznawania tego, czym jest
teatr. Rozbudza się w nich tę wrażliwość. Czy uczy się ich doświadczania tego, jak
funkcjonuje muzeum i dlaczego ono funkcjonuje, i do czego zostało powołane. To
wtedy rzeczywiście jest pewna szansa, że się zmieni. Wtedy instytucje, i tak samo
organizacje, będą mogły realizować tę podstawową funkcję, czyli kształtować
kompetencje.
A: dzieci same z siebie, wydaje mi się, że, no, nie zaczną robić pewnych rzeczy, jak się
im nie pokaże, jak się ich nie zachęci i jak się im nie da, (…), nie zachęci się do czegoś
tam, właśnie zajęć. I to nie na zasadzie, żeby to były jedne zajęcia dla wszystkich,
tylko, no, wiadomo, każdy, każdy powinien spróbować różnych rzeczy, żeby wiedzieć,
co mu pasuje, w czym jest dobry i czy chce to kontynuować. I ważne jest, żeby zacząć
wcześnie.
A: Trzeba odbiorców też jakoś powiem brzydko, wytresować. Pokazać im coś
ciekawego, żeby zobaczyli, że fajnie jest przeżyć fajny koncert, fajną wystawę, a nie
tylko kolejny zespół disco polo.
O: odbiorca może nie wiedzieć do końca, co chce. Problem, jak tutaj rozmawialiśmy,
że jak ktoś poszedł do teatru (…) ktoś, kto słucha heavy metalu, ale poszedł raz
przypadkiem i okazało się, że trafił w dziesiątkę. To też nie można tak w 100%
zgadnąć, co odbiorca chce, bo odbiorca sam nie wie.
a
148
Kolejnym ważnym obszarem edukacji, który realizują instytucje kultury jest podnoszenie
kompetencji w kwestii organizacji wydarzeń artystycznych
D: co więcej uruchomiliśmy jakby projekt w tym roku niedofinansowany znikąd (…)
gdzie my staramy się tych ludzi jakby wciągnąć, ale wciągnąć na poważnie na takich
zasadach jak to się robi profesjonalnie, czyli wciągnąć pokazać im profesjonalną
drogę, żeby jeśli w przyszłym roku będą mieli pomysł…
A: Natomiast pamiętam, że oni organizowali przez wiele lat (festiwal) – to było
strasznie fajne... To był festiwal teatrów dziecięcych z Polski... Ale też jakby
obsługiwany przez młodzież z (miasta), czyli na przykład można było pisać w gazecie
festiwalowej. (…) Można było się nauczyć obsługiwać kamerę, mikrofon, sprzęt
nagrywający i tak dalej. Były dziewczyny od konferansjerki, byli radiowcy, były osoby,
które się zajmowały tymi przyjeżdżającymi artystami, pod takim kątem logistycznym,
czyli zakwaterowaniem gdzieś tam, opiekowanie się nimi... I to było strasznie fajne, bo
to, pamiętam, cała moja podstawówka praktycznie po prostu, każdy, kto tam mógł
cokolwiek tylko... w jakikolwiek sposób brać tam udział, to w to wchodził.
Organizacje i instytucje sektora kultury angażują się ponadto w różne projekty edukacyjne
z zakresu polityk społecznych, takich jak aktywizacja osób starszych, działanie na rzecz grup
mniejszych szans.
Zarówno artyści, odbiorcy jak i decydenci uznali, że zdecydowanie większy wpływ na
zmiany społeczne mają niezależni artyści, autorytety i osoby działające w organizacjach
pozarządowych, niż instytucje publiczne. Spowodowane to jest większą kreatywnością,
bezpośrednim kontaktem, szybkością reakcji i siłą autorytetu.
O: ostatnio na (osiedlu) był też artysta niezależny… W każdym razie chodził po
osiedlu, rozmawiał z ludźmi, namawiał ich, żeby przynosili różnego rodzaju pamiątki
związane z osiedlem, zdjęcia, opisywali osobiste historie a później stworzył z tego
wystawę, która miała pokazywać właśnie taką naszą małą ojczyznę. Taka historie tego
osiedla, tych ludzi. Chciał chyba nam pokazać, że jesteśmy społecznością, że wszyscy.
Taka bardzo sympatyczna rzecz. (…)
A: artyści; to jest zawsze działanie jednostkowe. Zawsze jakieś rewolucyjne, quasi-
rewolucyjne… pojedynczych jednostek, wokół których się tworzy jakaś grupa.
A: mi się wydaje, że autorytet tu ma dużą rolę. Ktoś, kto promuje te wartości, na
przykład artysta. Albo instytucja, ale instytucja też to realizuje przez jakiegoś artystę
a
149
najczęściej. (organizacje pozarządowe) – oni też się posiłkują artystami różnego
rodzaju.
A: osoby znane z autorytetem mają coś do powiedzenia.
D: wydaje mi się, że organizacje, patrząc na praktykę, szybciej reagują, niż reagują
instytucje.
D: mobilność. Do nas trzeba przyjść, co często jest barierą nie do pokonania.
A: na ile sobie nie zdają sprawy z tego instytucje publiczne, z siły przemawiania
społecznościowych portali. To jest bardzo dziwne, że przez tyle lat tak małe przypadki
są wdrażane w tę sferę. No, to co, nic się nie zmieni. Ale one nie są autorytetami.
Kwestia odbioru określonych bodźców, które wywołują różne podmioty w celu osiągnięcia
określonych zmian społecznych jest kwestią indywidualną. Dużo też zależy od każdej
organizacji, czy instytucji. Niemniej jednak respondenci wyrażali opinię, że propozycje
instytucji publicznych często mają charakter działań ukierunkowanych na „przekonanie
przekonanych”. Odbiorcy, którzy biorą udział w takich wydarzeniach muszą się wykazać
otwartością i chcieć w nich uczestniczyć:
O: Ja powiem szczerze, że spektakl wystawiony w (teatrze), jeżeli chodzi
o kształtowanie tych postaw tolerancyjnych podziałał na mnie o wiele bardziej niż
(artefakt w przestrzeni publicznej), dlatego, że jednak w jakiś sposób oddziałuje na
moją psychikę (…) Faktycznie może i to jest jakiś symbol, ale nie wpływa i nie
oddziałuje w taki sposób jak na przykład spektakl teatralny; Ale ci, którzy poszli do
teatru to jest przekonywanie przekonanych.
A: (A czy myślisz, że działanie sektora kultury jakby sprzyja ku temu, żeby te animozje
nikły, czy to raczej trzeba, żeby się ileś tam pokoleń...) Tak, sprzyja. No, na pewno
sprzyja. Ale trafia też do specyficznych osób, no, do jednak osób, które są bardziej
otwarte.
Podejmowanie działań w zakresie dążenia do zmian społecznych pojawia się często w świetle
pojawiających się problemów, tzw. gorących tematów. Instytucje kultury, ale też przede
wszystkim samorządy robią to często pro forma, z odwrotnym skutkiem:
O: ja myślę, że też tutaj mają wpływ jakieś takie trendy czy gorące tematy. Jeśli jest
jakieś działanie chociażby po aktach nietolerancji, czyli rasizmu i nagle od razu
a
150
pojawia się działanie dotyczące właśnie tolerancji, no to, to trafia w odbiorców, tak.
Bo to jest tak na gorąco; koncert nie trafiał.
Respondenci, a zwłaszcza odbiorcy w wymiarze ogólnym zauważają związek kultury
z rozwojem ekonomicznym:
O: nie jestem w stanie podać konkretnych wyników badań, ale samemu można
zauważyć, że najbardziej prężnie działające miasta na świecie, chodzi mi o te
działające gospodarczo, gdzie ludzie są zadowoleni z życia, mają dobre warunki, jeżeli
chodzi o miejsca pracy, mieszkania, właśnie są tam instytucje kultury. Więc łatwo
zauważyć, że istnieje pewna korelacja między światem kultury a światem ekonomii
i gospodarki.
O: to napędza automatycznie gospodarkę tych miast. Więc faktycznie gdzieś tam na
świecie to faktycznie ma to jakiś realny wymiar, bo jeżeli powiedzmy do takiego
Berlina czy gdzieś, przyjedzie tam milion turystów to już ma jakieś przełożenie na
gospodarkę.
O: jesteśmy wrażliwi na sztukę wbrew pozorom i ponadto są przykłady, które
pokazują, że dzięki sztuce i profesjonalizmowi określone miejsce, określone miasta
bardzo dużo zyskały promocyjnie, ponieważ takiej instytucji udało się zrobić projekt,
który później szerokim echem odbił się w całym kraju.
Niemniej jednak respondenci wskazują również, że sektor kultury sam z siebie nie jest
wystarczająco silnym bodźcem, aby powodować rozwój gospodarczy. W przekonaniu
rozmówców koniecznym warunkiem dla rozwoju kultury jest odpowiedni poziom rozwoju
ekonomicznego:
O: nie wiem, myślę, że to jest dopiero powyżej pewnego poziomu. Najpierw to ma
ekonomia się rozwinąć. Dopiero później na gruncie tej ekonomii, tego rozwoju,
dopiero wtedy rozwija się kultura.
O: jest to już etap wtórny. Jeśli nastąpi proces inicjujący w postaci tego, że miasto
nazwę to tak wylewnie jest zamożne, zainicjuje wtedy działania kulturalne to owszem.
W przeważającej części opinii, w badanych ośrodkach nie jest zauważalny związek pomiędzy
funkcjonowaniem sektora kultury a rozwojem ekonomicznym i promocją miast:
a
151
D: Trudno tutaj powiedzieć, że atrakcyjność naszego regionu na tym jakoś zyskiwała.
(…) Myślę, że nie, że na razie to my jesteśmy na tym etapie, żeby być atrakcyjnym dla
mieszkańców.
D: Jak my wpływamy jakby na atrakcyjność miasta? No to dobrze to się wpływa chyba
tylko w projektach… jest trudno mierzalne. My możemy oczywiście opisywać, że dzięki
nam wiele osób zapamięta (miasto) i że będzie miało za miasto, w którym dużo się
dzieje – bo się dużo dzieje… Ale czy to wpływa, naprawdę trudno mi ocenić.
D: Natomiast dostrzec mi jakieś związki pomiędzy kulturą a wpływem na rozwój
ekonomiczny, tutaj nie widzę takich związków.
A: ta cała oferta letnia, (…), to na pewno jest coś, co przyciąga ludzi, bo nawet, nawet
osoby, które sobie wypoczywają gdzieś tam w okolicach (…), to wiem, że przyjeżdżały
na koncerty wieczorami. No, na pewno, (…). A czy ekonomicznie? No, nie wiem, czy
aż tak. Czy aż tak bardzo…
D: Na pewno wpływa na rozwój społeczny. Bo kiedy kształtują się nasze potrzeby
kulturalne, to inaczej jako społeczeństwo funkcjonujemy. Te relacje są inne, bardziej
przyjazne, bardziej cywilizowane. Tak ja to odbieram. Natomiast dostrzec mi jakieś
związki pomiędzy kulturą a wpływem na rozwój ekonomiczny, tutaj nie widzę takich
związków.
Wpływ instytucji i organizacji sektora kultury na realizację wartości instrumentalnej
w wymiarze podniesienia atrakcyjności miejsca w którym działają, wiąże się
z profesjonalizmem, pomysłowością i innowacyjnością, wielkością artystyczną, wysokością
nakładów finansowych, jak również zaangażowaniem mieszkańców.
O: (wpływ instytucji i organizacji sektora kultury na atrakcyjność miejsca, w którym
funkcjonują zależy:) od ich profesjonalizmu; od pomysłowości na pewno; od jakiejś
innowacyjności w działaniu, którą prezentują; ale też od wielkości artystycznej.
A: kto ma wpływ? przede wszystkim pieniądze.
A: Nie sądzę aby to taki wymiar miało. Raczej są to takie działania z którymi ja
i reszta społeczności się nie utożsamiamy. Nie można oczekiwać utożsamiania się, jeśli
ludzie nie biorą udziału. Myślę, że trzeba angażować ludzi, aby poczuli się tożsami
z tym działaniem i wtedy promocja może być taką w którą uwierzą nie tylko zewnętrze
a
152
media, a ludzie, którzy tu są. Myślę, że bez działania ludzi działania promocyjne są
niewielkie.
Zauważalny jest za to związek sektora kultury z budowaniem tożsamości lokalnej i poziomem
jakości życia w danym mieście.
D: A to tak, (…) bardzo nastawiamy się na jednoczenie, kiedyś było takie bardzo fajne
określenie, one już troszeczkę wychodzi z mody, ale było bardzo fajne na to budowę
tych małych ojczyzn to było bardzo dobre (…) Organizujemy wszelkiego rodzaju
wydarzenia – takie nazwałbym patriotyczne, rocznicowe. Nigdy nie zapominamy
o mniejszościach narodowych, (…) wszyscy razem jesteśmy, rozmawiamy.
A: Naszą pracę, nasz profil działania i cały pomysł na nasz program opieramy na
tożsamości lokalnej, na dziedzictwie kulturowym tego miejsca, więc dla nas jest to
niezwykle ważne.
O: przede wszystkim mieszkając w danej miejscowości gdzie coś się dzieje, można
sobie wyjść, a nie przesiedzieć tylko wieczór przed telewizorem czy przed komputerem.
Więc to automatycznie też wpływa na jego samopoczucie i na jego taką bliższą
tożsamość z tym miejscem.
Wpływ sektora kultury na jakość życia w danym mieście, jest postrzegany jako rzecz wtórna
w stosunku do poziomu zamożności mieszkańców:
D: szczerze mówiąc nie widzę, jakby nie odczuwam tego, żeby była (zależność
pomiędzy funkcjonowaniem sektora kultury a jakością życia). Oczywiście tu można
mówić górnolotnie, że w (mieście) żyje się lepiej, bo są spektakle dla dzieci regularne.
Bo ludzie mogą iść na koncerty, bo ludzie mogą wyjść do teatru, natomiast żyjemy
takich czasach, że każdy bilet powyżej 15 zł to jest bariera, nie do przeskoczenia. Może
rzeczywiście, wybierając miasto osiedlenia się patrzy jaka jest oferta kulturalna, ale ja
powiem brutalnie, (…) przy tych zarobkach, które są to chyba jest to ostatni aspekt,
dla kogoś kto się osiedla. (…)
Kolejnym istotnym wymiarem instrumentalnym sektora kultury jest przyciąganie kapitału
kreatywnego. Respondenci wyrażali zdanie, że sektor kultury nie jest wystarczającym
magnesem, aby przyciągać kapitał kreatywny. Za wyjątkiem instytucji kultury, które mogą
zaoferować stałą pracę i dają poczucie stabilizacji:
a
153
A: (decydenci) decydują, jakie rzeczy się dzieją w mieście. Albo na przykład, no nie
wiem, sama decyzja o budowie (instytucji), czy nie. Ja nie pochodzę z (tego miasta)
i przyciągnęła mnie tutaj praca. Czyli to, że na przykład, no powiedzmy sobie szczerze,
że będę mogła utrzymać się z tej pracy samodzielnie, czyli pieniądze. Dla mnie
instytucja była bardzo atrakcyjnym miejscem pracy, instytucja publiczna stwarza
poczucie bezpieczeństwa.
A: Ale z drugiej strony to, co ja zauważyłem, co jest punktem dla mnie ważnym. To, że
jeśli chodzi o (tą instytucję), kiedy powstała, połowa moich znajomych się tam
zatrudniła. To jest dla mnie zmiana widoczna.
Organizacje pozarządowe zostały wskazane jako podmioty, które dają możliwość
samorealizacji, ale z racji niemożności zagwarantowania stabilności dochodów, mogą być
traktowane wyłącznie jako działalność tymczasowa, dorywcza lub hobbystyczna:
O: Bo jeśli mówimy o działalności takiej stricte pasjonackiej - to jak najbardziej
właśnie stowarzyszenia. Jeśli mówimy o działalności zarobkowej - to tak naprawdę
tylko instytucje, bo w stowarzyszeniu ciężko by było takiej osobie, że tak powiem
pracować przez 10 lat i zarabiać. Bo wiadomo jak jest w stowarzyszeniach i jakie są…
To są organizacje, które raczej, jeśli mają jakieś etaty to 1, 2. Nie więcej. Więc jeśli
ktoś chciałby pracować na przykład przy koordynowaniu jakichś działań to
w stowarzyszeniach jak najbardziej, ale nie na zasadzie utrzymania się z tego (…)
w jakimś tam dłuższym (czasie); to bardziej hobby.
A: (…) nie można zbudować wokół siebie zespołu, jeżeli ciężko samemu związać jakiś
tam koniec z końcem.
A: (NGO) to nie są zazwyczaj instytucje, które zatrudniają pracowników na etatach.
To tutaj byłby problem. Ale jeżeli chodzi o samą motywację do życia, o pokazanie
komuś, że ktoś jest ważny i może się realizować…
Generalnie rozbieżne są zdania, czy sektor kultury jest w stanie przyciągnąć kapitał
kreatywny, czy jest to w jakikolwiek sposób zależne od sprawowanej polityki samorządu, czy
funkcjonowania podmiotów sektora kultury – decyzja jest wynikiem głównie indywidualnych
preferencji.
Jako podstawowy problem w realizowaniu wartości instrumentalnej przez sektor kultury
wskazano brak właściwej – spójnej, strategicznej, efektywnej polityki kulturalnej
sprawowanej zarówno na poziomie centralnym, jak i lokalnym:
a
154
D: To jest brak polityki kulturalnej. Nie polityki kulturalnej rozumianej jako zestaw
wytycznych, ale polityki, jako pewna rama, według której funkcjonują tak organizacje,
instytucje, jak i artyści (…) I to nie jest ograniczenie niczyjej swobody, ale
zaprowadzenie pewnego ładu. I tak samo tutaj, daleka jestem od jakichkolwiek
twierdzeń wręcz, nie przyjmuję, że polityka kulturalna miałaby być narzucaniem
określonych tematów. Nie. Miała być uporządkowaniem raczej sfery, uznaniem tego,
że jeżeli warto inwestować w partnerstwo pomiędzy organizacjami i instytucjami, to
na przykład w jakimś okresie, większe dotacje są na projekty partnerskie. Bo to jest
kształtowanie polityki, podaję tylko przykład.
D: chciałbym się tutaj zgodzić w tej kwestii, że nie brak oferty, ale brak polityki
kulturalnej doprowadza do takiego, a nie innego odbioru, (…) Ta druga rzecz, nie
ustawiam jej może w kolejności, ale na pewno znów finanse, które mają ewidentny
wpływ.
D: ale z drugiej strony, to państwo wprowadza ograniczenia powodujące, że
nauczyciele nie mogą wyjść z uczniami ze szkoły, bo rozliczają się z każdej godziny;
nie, te państwo czasem działa schizofrenicznie; to jest właśnie ten przykład.
D: teatr dostał dofinansowanie na cykl spektakli, na które za darmo z całego
województwa, zwłaszcza z tych najdalej położonych części, mogły przyjść dzieci
i obejrzeć spektakl. (…) To był specjalny, edukacyjny, z warsztatami połączony,
wprowadzający dzieci w zagadnienia związane z historią literatury i z historią teatru.
Dzięki temu, w ciągu kilku miesięcy, kilkanaście tysięcy, już nie pamiętam dokładnie,
ale to była naprawdę duża liczba, obejrzało za darmo i to, że oni przyjechali raz za
darmo to nie znaczyło, że potem nie byli zainteresowani przychodzeniem. Owszem,
byli. Kolejna edycja, w związku z tym, teatr doszedł do wniosku, że „to wspaniale,
skoro ministerstwo tak doskonale oceniło ten projekt, to napiszmy drugą część”, bo to
było zaplanowane, jako kolejne okresy rozwoju teatru, „napiszmy drugą część,
dodajmy jeszcze ciekawsze warsztaty i będziemy mogli kolejną grupę przez to
przeprowadzić” i teatr nie dostał dotacji. I potem było wyjaśnienie. Bo teraz inaczej
rozumiemy edukację kulturalną. I nie jest taką edukacją zaproszenie dzieci na
spektakl, a zorganizowanie dzieciom warsztatów.
O: nie ma jakiegoś kompleksowego działania, jakiegoś planu, strategii… że to są takie
wyrywkowe… tu coś ktoś robi, tam coś ktoś robi. Też nigdy nie wiadomo, kto co
a
155
organizuje, bo różne jakby podmioty za to odpowiadają i… też jest tak, że czasami jest
natłok jakiś imprez… też się zdarza - a są miesiące, w których nic się nie dzieje.
O: nie ma świadomości i nie ma na pewno żadnej (…) strategii jakiejś, że miasto to
musi funkcjonować jako całość i ta kultura jest jednym z kawałeczków.
A: Uważam, że tak jak nie ma polityki oświatowej tak nie ma polityki kulturalnej ale
nie tylko na terenie miasta (…) ale w Polsce. Że nie ma strategii dziesięcioletniej
rozwoju oświaty i kultury.
D: może ja też jestem zbyt konserwatywny i mało nowoczesny w niektórych sytuacjach,
ale promowanie czytelnictwa poprzez dotowanie seriali typu „M jak miłość” czy
„Ranczo” gdzie będzie się mówiło o tym jak ważne jest czytanie książek. Dla mnie jest
to marnowanie pieniędzy.
Artyści jako czynnik utrudniający funkcjonowanie i wpływający negatywnie na możliwość
realizowania wartości instrumentalnej wymienili również zbyt rozbudowaną biurokrację:
A: Jakby było mniej biurokracji, to bardziej by się chciało. A tak zazwyczaj pomysły
są, ale się odechciewa.
A: czasem te instytucje mają tak dużo energii muszą włożyć w taką sprawę,
papierologii tej całej, że już im się nie chce imprezy jakiejś dużej… Trzeba mnóstwo
tego ogarniać. Ja myślę, że to też jest spory problem.
Dużym problemem jest też niski poziom przekonania społeczeństwa o znaczeniu kultury dla
rozwoju społeczno-ekonomicznego związany między innymi z nastawieniem mediów, brak
jest też wystarczających brak argumentów do przekonania społeczności o instrumentalnej
wartości kultury:
D: Jest inny problem, że my nie dysponujemy żadnymi, czy badaniami, a w każdym
razie nie informujemy w sposób wiarygodny opinii publicznej, czy innych też gremiów,
o takich możliwościach, że z nas można wyżyć.
D: Jest to problem mentalny. Zbiorowości. Jeżeli zbiorowość będzie uważała, że
kultura jest takim tylko ozdobnikiem, to ciągle będzie tylko i wyłącznie ozdobnikiem
(…) dopóki mentalnie nie zrozumiemy, jako cała zbiorowość, że kultura, edukacja jest
elementem szeroko pojętej gospodarki, to będziemy mieli ciągle ten problem, który
pan zawiera w pytaniu.
a
156
O: Natomiast, według mnie, kultura jest (…) tłamszona, bo jest. Oczywiście, żadne
media o tym nie mówią, media nie bronią w ogóle kultury. Nie wiem, czy pani
zauważyła, nie bronią w ogóle kultury. (…) Ostatnio słuchałem w pierwszym
programie takiej audycji... o (…) dziewczynie, która w Stanach Zjednoczonych jest
super znaną jazzmanką, a w Polsce to jest totalnie nikt. Dlaczego? (…) Nikomu na tym
nie zależy.
Realizacja wartości integralnej
Wartość integralna (ang. intrinsic value), czyli inaczej wartość kultury samej w sobie,
związana jest z subiektywnymi przeżyciami i doświadczeniami odbieranymi na poziomie
intelektualnym, emocjonalnym i duchowym. Odwołuje się do sztuki, poczucia piękna oraz
przeżycia estetycznego, emocjonalnego lub intelektualnego.
Z wypowiedzi respondentów wynika, że na poziom realizacji wartości integralnej wpływ
mają głównej mierze artyści. Fakt zaistnienia danego wydarzenia artystycznego w danej
przestrzeni, instytucji czy organizacji może być dziełem przypadku, albo też decyzji
organizatora wydarzeń:
D: powtórzę z uporem maniaka: bez kompetencji, bez umiejętności, ten, do którego to
się wszystko sprowadza (artysta), ani media tego nie wykreują, ani mikser tego nie
zrobi, ani nic tego nie zrobi.
A: dla mnie na przykład osobiście jedna z ważnych spraw to ludzie, których ja
spotykam (…) w momencie jakby tworzenia, się spotykam z nimi, energie nasze jakieś
tam się przenikają i jest to dla mnie duże przeżycie artystyczne. (…)Być może jest to
przypadek, że akurat to (wydarzenie) jest w instytucji.
A: (wpływ artystów jest) bezpośredni, np. moje uczestnictwo bezpośrednie w jakimś
koncercie i moje wykonawstwo, bezpośrednio moje, myślę, że może mieć wpływ na to,
na jakiś tam odbiór personalny.
O: moim zdaniem od artystów, bo to artysta wykonuje i to artysta ocenia; ale to
kierownik instytucji sprowadzi sobie tych artystów.
A: każdy kto organizuje jakieś wydarzenie kulturalne, artystyczne itd. macza w tym
palec, żeby dostarczyć wrażeń jakichś, średnio czy pośrednio. Generalnie samym
takim, jakby to nazwać, samym takim bezpośrednim uderzeniem to jest właśnie ten
a
157
artysta, ale pośrednio nie byłoby tego artysty, gdyby (ktoś) nie zorganizował tego
koncertu czy eventu. To jest powiązane jedno z drugim. Tutaj nie da się tego
rozwiązać.
O: od empatii decydenta; od decydentów. Od tego czy nie są skostniałymi dinozaurami
na ciepłej posadce czy od tego, jeżeli jest to człowiek z pasją to śledzi, co się cały czas
dzieje, co jest na topie, co się ludziom podoba i będzie chciał też sprowadzić do siebie.
Stworzyć u siebie. I wtedy na pewno zbierze odpowiednią ilość ludzi, którzy przyjdą to
obejrzeć.
Na poziom realizacji wartości integralnej wpływ ma również poziom profesjonalizmu
organizatora, który obejmuje nie tylko jego umiejętności menedżerskie, ale również poziom
kompetencji artystycznych, takich jak wyczucie smaku, znajomość rynku itp.:
A: profesjonalizm, czyli czy ktoś się zna na tym. Jakieś przewidywania też, obeznanie;
musi się na tym znać; jakieś rozeznanie rynku też.
O: tutaj jest jeszcze inna kwestia mnie się wydaje. Każdy z nas był kiedyś pierwszy raz
w życiu na bardzo dużym koncercie, gdzie była pełna profeska pod każdym względem,
on (Michael Jackson) tak robił świętej pamięci, można mu wiele zarzucić, ale robił to
profesjonalnie na scenie. I tutaj tak już prywatnie, to było po prostu świetne
wydarzenie. Ktokolwiek był a koncercie Madonny, lubi czy nie lubi, zazwyczaj
wychodził i mówił: „ona to zrobiła świetnie”.
O: odbywa się (to) w takim miejscu, że w zasadzie niewielkie gremium osób może
dokładnie zobaczyć, co się dzieje (…) no jest to fajna inscenizacja, jest ona fajna, ale
żeby jakoś tak można ją było dokładnie obejrzeć to nie za bardzo…
Jako kolejny, niezwykle istotny czynnik konieczny dla realizacji i odbioru wartości
integralnej wskazano, poza kunsztem artysty i profesjonalizmem organizatora, kompetencje
i poziom percepcji odbiorców:
D: to musi być zderzenie dosyć szerokiej oferty i wrażliwego w miarę odbiorcy.
A: tak, ale jeśli przyjdzie na to pan, który zupełnie nie wie, na co przychodzi, to
powiedzmy sobie szczerze, tam nie będzie miał takich samych odczuć, jak osoba jakby
tam jest przygotowana do tego celu, na co przyszła, na koncert.
O: Natomiast, generalnie, ponieważ jesteśmy muzycznie głusi, bo szkoła podstawowa
nas nie uczy niczego, w sensie muzycznym, no to lubimy najprostsze rzeczy, bo
a
158
człowiek lubi się trochę znać, nie? No to jak się znam na disco polo, usłyszałem sto
tysięcy razy jakiś utwór, no to ja to lubię, ja to śpiewam i koniec. I to, nie mówię,
w tym sensie, że to są gorsi ludzie, po prostu są niewykształceni muzycznie, a to jest
prosta muzyka, to ją lubią. I to też jest pewien schodek kultury, nie?
A: Nie chcę tutaj oceniać, bo to nie jest moje zadanie. Natomiast kiedy rozmawialiśmy
parę lat temu z Profesorem (…) na temat poziomu kultury w (mieście), to mogę
zacytować tylko, że powiedział, że to jest na „poziomie prowincjonalno-odpustowym”.
I trochę z tym się zgadzam. (…) Jak to powiedział mój znajomy, krytyk literacki (…)
„salon zależy od dam”. Nic dodać nic ująć.
Wskazano również na zatarcie się granicy pomiędzy kulturą elitarną i popularną, a także na
znaczącą rolę mediów w kreowaniu jej wartości:
D: To się zatarło, szczególnie w ostatnich latach, ta nawet na bardzo wysokim
poziomie, ale kultura popularna z tą kulturą, nie chcę mówić wysoką, elitarną.
D: w związku z tym często w kulturze popularnej takim impulsem do zainteresowania
jest zainteresowanie odbiorcy fanaberią. Jak idę do filharmonii, to naprawdę mnie nie
interesuje, czy Krystian Zimerman rano musi zjeść jajecznicę, a potem nago biegać po
trawie.
A: No reklama jest naprawdę ważna i istotna. Ale często nie zawsze promuje rzeczy
najlepsze, to chyba wszyscy wiedzą.
D: Zwróćcie też państwo uwagę, np. śledzę dosyć pilnie kroniki kulturalne prasy. Tam
jest też wrzucane wszystko w tej chwili do jednego worka. Obok wydarzeń
o najwyższej randze narodowej pojawiają się całkowicie komercyjne. I mało tego,
nadaje im się, że jest to hiper wydarzenie wieku. Więc w tym momencie przeczę sam
sobie, nie wiem, kto zaczyna to kreować. Czy kreuje ten, który jest na scenie, czy
kreują media, a my jako odbiorcy się temu poddajemy, bo my chcemy uczestniczyć
w czymś niezwykłym. I kto tutaj dał te kompetencje?
D: Uciekamy od tej „wydarzeniówki”, która tak naprawdę dzisiaj stanowi 70-80%
tego kanału transmisyjnego kultury. Dzisiaj gwiazdy tańczą, celebryci, którzy są znani
z tego, że są znani, a nie z tego, że mają jakieś osiągnięcia szczególne w jakichś
dziedzinach. Tańczą na lodzie, z misiem, robią dużo innych dziwacznych rzeczy i się
używa nazwy, że to jest kultura.
a
159
Znaczna większość respondentów wyrażała zdanie, że na integralną wartość kultury powinni
mieć wpływ przede wszystkim odbiorcy i twórcy, a także organizatorzy, natomiast
zdecydowanie jako niepożądany wskazywano wpływ decydentów, podejmujących decyzje na
poziomie samorządów:
D: o kulturze powinni moim zdaniem decydować odbiorcy i twórcy tej kultury, czy też
animatorzy tej kultury.
O: z samorządu nie powinien wynikać sam temat tej prezentacji, bo powiedzmy, że
mamy w urzędzie miejskim wielką fankę disco polo, więc będzie tak naprawdę
przemycać wszystko, co jest związane z disco polo, a tą całą dużą, naprawdę wielką
część kultury, która tego nie dotyczy, po prostu ominie (…) chodzi mi o sam fakt, że
nie powinien gust jednego człowieka decydować o tym, co się będzie działo w całym
regionie.
O: ja po prostu uważam, że samorząd czy tam władze nie powinny zbyt mocno
ingerować w to. Ta kultura sama musi wynikać z jakichś tam założeń artystów czy
twórców czy odbiorców, a samorząd powinien jak najmniej ingerować w to.
Wystąpiła zdecydowana polaryzacja w ocenie wartości integralnej realizowanej przez
podmioty sektora kultury. Z jednej strony była to bardzo wysoka ocena wydarzeń
skierowanych do konkretnych odbiorców:
D: Tu powiem zdecydowanie tak. Tutaj ta wrażliwość emocjonalna, czy poziom
emocjonalno-artystyczny czasami przewyższa – i tu też powiem brutalnie – możliwość
percepcji (mieszkańców), bo mamy rzeczy bardzo wartościowe, unikaty.
O: jeśli to jest np. czy wystawa jakaś, czy koncert to zazwyczaj są to bardzo dobre.
A: Tak. No, oczywiście nie każdy koncert, no bo czasem zdarzało się, że wychodziliśmy
na przykład po piętnastu minutach, bo po prostu... No, po prostu nie dało się tego
słuchać... ale, ale generalnie tak.
O: Tu gdzie byłam tak, jestem usatysfakcjonowana, tu gdzie byłam na takich różnych –
tak jak mówiłam właśnie odnośnie tej Pani (…), która wiersze recytowała, to było
bardzo profesjonalne, naprawdę było to piękne.
D: te imprezy, które są organizowane przez (instytucję) cieszą się dużą popularnością,
mają swoje stałe grono. To co dla mnie jest ważne w działalności przede wszystkim
ośrodka kultury to pewien stały kalendarz zdarzeń i bazowanie na wyrobionej publice,
a
160
która oczekuje konkretnych wydarzeń (…) Czyli coś o czym wiemy, że zdarza się
w styczniu, marcu czy to w czerwcu i czekamy na to wydarzenie. A te wydarzenia stałe
przeplatane są oczywiście inną czasami spontanicznie tworzoną ofertą.
Wysoka ocena wydarzeń wynikała przede wszystkim ze zgodności z zainteresowaniami,
z poczucia wyjątkowości, ale też różnorodności kultury:
A: Że jest takie też poczucie, że wyższa kultura, wyższa w tym mniemaniu powiedzmy,
że mówię np. o muzyce poważnej, czyli jest jakąś tam sferą luksusową, do której mają
dostęp powiedzmy może nie wszyscy ludzie (…) mamy wrażenie, że uczestniczymy
w czymś wyjątkowym. Że artyści śpiewają dla nas, orkiestra przyszła dla nas. Są
pięknie ubrani i pięknie śpiewają dla nas. Mamy poczucie tego takiego luksusu.
A: nie przychodzą ludzie przypadkowi i przez przypadek na jakąś wystawę czy koncert.
Zawsze jednak tam trafić tam… i to się musi podobać jednak, niezwiązane z finansami
jakby.
O: pod tym względem nie mamy, co się kłócić, bo całe piękno kultury polega na jej
różnorodności. Na tym, że każdy znajdzie tam coś dla siebie. A nie o tym, że jest
kultura lepsza, która jest ambitna i do której musimy zmuszać tłumy albo jest kultura
popularna, którą lubi większość i w takim razie skoro większość ją lubi, to większość
decyduje.
D: Załóżmy, że każdy z nas miałby 50 000 zł i musiałby zorganizować jakiś koncert, to
założę się, że każdy z nas zrobiłby to inaczej. I tu już jest właśnie to bogactwo.
Z drugiej strony miażdżąco niska była ocena imprez masowych – dni miasta, imprez
okolicznościowych, rocznic itp., organizowanych przez samorządy, których jako główna
zaleta wymieniany jest fakt, że są za darmo:
A: oni nie przyjdą na Bajm. Oni przyjdą dlatego, że impreza jest otwarta i przyjdą
wypić piwo.
A: Za darmo przyjdzie dużo, a na „biletówę” przyjdzie mało.
O: (Dni miasta) Ja tego nie uważam za kulturę. Ja to uważam za... dwie rzeczy.
Przypodobanie się ludziom, którzy mnie wybrali, załóżmy, organizuje to burmistrz,
ktokolwiek, starosta, czy tam... No to jest impreza, że tak powiem, tak... „bawta się,
pijta, róbta, co chceta”. No, to, to ja bym nie przyrównywał do poziomu kultury.(…)
To jest raczej biesiadowanie, piknikowanie, to z kulturą raczej nie ma nic, bo
a
161
przyjedzie jakiś zespół, mniej znany, więcej znany, ale on nic nie wnosi. I ludzie to
słyszą codziennie w radiu, starsi po raz pierwszy zobaczą, usłyszą, nic to nie wnosi, w
sensie kultury. (…) raz w roku są dni (miasta), no i wszyscy idą napić się piwa,
posłuchać jakiegoś zespołu, jakikolwiek by nie był, wszystkie się podobają.
A: Są sprowadzane jakieś właśnie znane zespoły z Polski. Znaczy, najczęściej jest
jeden mniej znany i jedna jakaś gwiazda wieczoru.(…) No i po prostu można było
pójść i… za darmo.
W mniejszych ośrodkach respondenci też podkreślali, że tego typu imprezy są często jednymi
z niewielu „wydarzeń kulturalnych”, które samorząd organizuje na rzecz społeczności i które
de facto w ogóle się w tym mieście odbywają. Z negatywną oceną spotkał się również
schematyczny sposób kształtowania polityki kulturalnej przez samorządy:
O: mam wrażenie, że nasze władze samorządowe bardzo mocno chcą z nas stworzyć
taki skansen, cepelię. Bardzo tu wspierane są wszelkiego rodzaju działania, które
promują kulturę ludową. Ja nie twierdzę, że to jest źle i ta kultura powinna być
promowana tylko nie kosztem czegoś nowoczesnego i świeżego, do czego ludzie
naprawdę będą chcieli przyjść.
O: Natomiast takie imprezy ogólne, różne festyny, (…) no to takie masło maślane takie
trochę… no takie nie wiadomo, o co chodziło tej głównej osobie, która to
organizowała, nie ma takiej całości…
O: (jubileusz X-lecia województwa) jest naprawdę wartościowym wydarzeniem, żeby
je promować, ale trzeba jednak zachować pewne proporcje przynajmniej w moich
odczuciach. Można to robić naprawdę bardzo fajnie, zachęcić młodych ludzi do tego,
żeby zainteresowali się swoją tradycją, ale nie spychajmy wszystkich na siłę ze
względu na to, że jesteśmy właśnie kresami i to nasza jedyna zaleta dla kogoś.
Negatywna ocena wartości integralnej wydarzeń organizowanych przez samorządy miała
miejsce we wszystkich typach ośrodków. Niemniej jednak w niektórych przypadkach
przedstawiciele samorządu, a także dyrektorzy instytucji kultury byli świadomi wrażliwości
odbiorców i konieczności zaoferowania im wydarzeń, o wysokiej wartości integralnej,
przedstawionych w sposób kompleksowy i interesujący, a także uważali, że powinni
uwzględniać te potrzeby w kształtowaniu oferty programowej instytucji:
a
162
D: nie jest nieważne, czy on ma wykształcenie, czy on nie ma wykształcenia (…)
Generalnie ludzie są wrażliwi i chętni, tylko czasem im trzeba stworzyć przyjazne
warunki i to wystarcza.
D: Teraz nie ma tak, że po prostu w muzeum chcą nam pokazać parę obrazów, zawsze
coś temu towarzyszy. (…) tak staramy się w ramach możliwości których mamy
finansowych, które są oczywiście nie bez znaczenia, ale chcemy żeby atrakcyjne
gwiazdy (…) występowały i wszelkie wydarzenia żeby miały odpowiednią oprawę,
żeby w każdym coś zostało, że to nie jest takie że on przyszedł, był gdzieś poszedł do
domu, ale żeby to w nim coś wywołało czy refleksje czy jakaś pamiątka by mu po tym
została nawet materialna, ale myślę, że tak.
D: ja staram się oceniać jakby nasze imprezy nie pod kątem tego czy mnie się
podobały, tylko pod kątem informacji zwrotnej od publiczności… Czy to jest impreza
biletowana, czy nie, ja zawsze staram się wyciągnąć informację zwrotną, różnymi
kanałami, czytając fora internetowe, czytając komentarze, ale przede wszystkim
rozmawiając z ludźmi, którzy wiem, że byli i że to nie była ich pierwsza impreza, tylko
byli gdzieś tam dalej i co moglibyśmy zrobić lepiej.
D: To co oferuje (ośrodek kultury), czy to bezpośrednio czy we współpracy z innymi
organizacjami, agencjami, stowarzyszeniami jest taką ofertą, która ma spełniać
potrzeby różnych ludzi o różnie ukształtowanych gustach. Ja uważam, że (…) ta oferta
jest tak szeroka, że każdy znajdzie coś dla siebie. Od lat toczą się dyskusje, czy ta
kultura wyższa jest rzeczywiście potrzebna w tak niedużym mieście (…). Na szczęście
udaje się je utrzymywać, co więcej one stają się takimi wizytówkami (…).
D: najgorsze muzeum będzie takie, które będzie robiło to, co się podoba dyrektorowi.
D: chodzi o przedstawienie pewnej świadomości, sposobu myślenia, postrzegania tego
co się wokół nas dzieję, że naprawdę nie my zjedliśmy wszystkie rozumy i mamy
narzucać to, jaki cykl wystaw na przykład ma być prezentowany, tylko mamy się
wsłuchiwać, czego by ludzie chcieli, co chcieliby zobaczyć, czego chcieliby posłuchać.
Pojawiły się opinie, że brakuje wystarczających i odpowiednich danych, które pozwoliłyby na
właściwe rozpoznanie stanu sektora kultury i zbadanie potrzeb odbiorców:
D: Wie pani, no to, znaczy, z tą kulturą u nas i z jej badaniem to też jest w ogóle,
uważam, duże... duży kłopot, dlatego, że... Mam takie głębokie przeczucie graniczące
z pewnością, że nie mamy bladego pojęcia w Polsce o tym, jaki jest stan kultury
a
163
w kraju. Czego ludzie oczekują, czego im brakuje, jak działają instytucje kultury, jakie
są potencjały tych instytucji, nie ma tego, w ogóle (…) No, wie pani, te pytania, na
które my do GUS-u musimy odpowiadać, to też jest bzdura, wszystko wyssane z palca,
to nie ma przełożenia na realia żadnego...
Respondenci zgodnie stwierdzili, że frekwencja nie może stanowić obiektywnej
i podstawowej miary jakości wydarzeń artystycznych. Przeważały wypowiedzi, że ocena ta
powinna być dokonywana na poziomie rozpoznania opinii osób, do których dane wydarzenie
jest skierowane, poprzez obserwację zachowań podczas wydarzeń, bezpośredni kontakt
z odbiorcami lub poprzez fora internetowe. Wymieniono również nagrody branżowe, jako
istotny czynnik pozwalający na rozpoznanie wartości integralnej, szczególnie z punktu
widzenia artystów, ponieważ dzięki nim możliwy jest dalszy rozwój kariery:
D: Jednym z mierników jakości oferty może być frekwencja, ale wcale nie jest.
D: Powiedziałbym nawet – bo tu nie chodzi o frekwencję, tylko poziom jakby
zainteresowania osób, które powinny się zainteresować, współpracujących np.
z młodzieżą.
A: Ja się z tego cieszę, to nie jest sprawa masowa, nie robię tego. Nawet nie wiem czy
bym chciała setkę, na pewno nie płakałabym z tego. Niech nawet przyjdzie trzydzieści
osób, które mają potrzebę.
A: (czym zmierzyć jakość) reakcją, czyli wygwizdaniem albo owacjami np.
najprościej; (…) tak jak mówiłem wcześniej, też ta interaktywność. Odbiór też na
forach internetowych.
D: Miernikiem przy kulturze wysokiej będą chociażby, jak ktoś dostaje nagrodę Nike,
to znaczy, że już nie jest domowym grafomanem wpisującym się cioci do pamiętnika.
Jeżeli ktoś wygrywa konkurs chopinowski, to znaczy, że też nie grywa tylko u cioci na
imieninach.
A: Niestety książki na przykład… też jesteśmy autorami książek, że jeżeli nie ma się
recenzji w jakiś centralnych pismach to niestety można pisać wcale nie gorzej ale być
niewidzialnym.
Wskazano również, że miara jakości wydarzeń kulturalnych powinna odwoływać się do
poziomu świadomości i kompetencji społeczeństwa, które z powodu wyrugowania edukacji
artystycznej ze szkół jest postrzegane jako niskie:
a
164
D: wg mnie szkolnictwo przeżywa ciągle ogromną zapaść, to nawet nie jest kryzys,
tylko ogromna zapaść. Ale chciałbym, żeby próbować mierzyć ofertę, czy uczestnictwo
oferty kulturalnej w odniesieniu do programu nauczania, w tym, co w ogóle edukacja
robi i jaką my jesteśmy alternatywą w kształtowaniu światopoglądu, czy wrażliwości
dzieci i młodzieży. To są dla mnie najważniejsze mierniki. Frekwencja, ani budżet nie.
Dążenie do konsensusu
Zgodnie z definicją Słownika Języka Polskiego pojęcie konsensus oznacza: 1. porozumienie
osiągnięte w wyniku dyskusji i kompromisu, 2. zgodne stanowisko w jakiejś sprawie 3. tryb
podejmowania decyzji w sprawach międzynarodowych przez ich uzgodnienie w drodze
konsultacji i rokowań. W wypadku polityki kulturalnej konieczność podejmowania decyzji
w oparciu o konsensus pomiędzy wszystkimi najważniejszymi interesariuszami
uwarunkowana jest nie tylko dążeniem do poprawienia jakości sprawowanej polityki, która
aby mogła być skuteczna, już nie może być tylko techniczno-biurokratyczna i partyjna, musi
być również publiczna i obywatelska42
. Przede wszystkim działania podejmowane przez
sektor kultury po pierwsze wiążą się z bardzo szczególną, powszechnie niedostępną, wiedzą
ekspercką posiadaną przez artystów i odwołują się do gustów publiczności, które nie są
możliwe do określenia bez przeprowadzenia wywiadów i konsultacji.
Powszechnie panuje przekonanie, że sektor kultury uzależniony jest od finansów publicznych
i nie jest w stanie funkcjonować bez publicznego wsparcia:
D: kultura bez pieniędzy samorządowych, czy pieniędzy budżetowych po prostu nie
istnieje. Nie ma czegoś takiego jak prywatna kultura. W mojej ocenie prywatna kultura
jest w domu, jak sobie kupimy płytę, czy wypożyczymy książkę z biblioteki, to też
półprywatna.
Jako przyczyny słabego rozwoju mecenatu prywatnego wskazano przede wszystkim
mentalność potencjalnych mecenasów, ale także nadmierną biurokrację oraz brak
mechanizmów stymulujących tego typu działania:
O: mentalność jest głównym problemem, bo te procedury wbrew pozorom, one nie są
takie skomplikowane i byle księgowy po pierwszym lepszym kursie jest w stanie to
zrobić.
42
Hausner J., Zarządzanie publiczne, Warszawa 2008.
a
165
O: żeby ktoś prywatnie miał kasę, to albo rzeczywiście sam musi być na innym
poziomie mentalnym, tak albo, to też jest moim zdaniem bardzo duży wpływ
samorządu być zachęconym do tego, żeby wspierać.
O: nawet teraz przekazanie jakichś funduszy na kulturę wiąże się z zapłaceniem
podatku od darowizny, (…) po prostu w tym momencie więcej papirologii jest. Już
lepiej najzwyczajniej w świecie ten podatek zapłacić niż się bawić z jakimiś odpisami
i tym podobne rzeczy.
O: Jeżeli rząd by ułatwił sprawę (…), skoordynował, ułatwił sprawę do przekazywania
od firm prywatnych funduszy na instytucje kultury i (…) stowarzyszenia.
W wypadku instytucji kultury podległych jednostkom samorządu terytorialnego respondenci
wskazywali, że decyzje dotyczące sektora podejmowanie są odgórnie, przez przedstawicieli
administracji publicznej (głównie prezydentów miast), bez żadnych konsultacji ani ze
środowiskiem artystów, ani z mieszkańcami:
O: Powiem szczerze, że wydaje mi się, że nie wiem czy tutaj jakoś tak… kontaktują się
ze środowiskiem, bo jeśli chodzi o ich potrzeby i tak dalej. Ale raczej chyba nie.
O: I mówi się o tym właśnie, że ma być współpraca, że ma być strategia, że mają być
wielkie plany i sobie ludzie pogadają, pogadają, pogadają i nic dalej nie idzie. I od
tego czasu mija rok, dwa zapomnieli, że tam była jakaś konferencja, robią następną
konferencję i tak wygląda we wszystkich sferach.
O: najlepiej by było, gdyby się rozkładało tam w miarę po równo, natomiast tak
pięknie to nie jest. W tej chwili głównie właśnie decydują albo decydenci tylko
i wyłącznie, (…) bo mają kasę, (…) bo mają władzę (…) musieliby bardziej chyba
zacząć słuchać odbiorców.
O: ale załóżmy, że są dni (miasta), kto decyduje o tym, kto zagra, z takich realnych
zespołów? Ktoś z urzędu. Nie ma żadnych konsultacji społecznych, nie ma żadnej
ankiety, nie ma żadnych pytań. Po prostu ktoś od góry decyduje (…). Nikt nie pytał
o zdanie.
D: jest to odgórna decyzja prezydenta.
D: To znaczy może nie ma jakiś takich ogólnych spotkań, debat poświęconych
kulturze, (…) są różnego rodzaju fora dyskusyjne prowadzone przez instytucję przy
a
166
swoich wydarzeniach. Raczej tak sektorowo, nie ma czegoś takiego, żeby było w sensie
globalnym.
A: To jest z góry ustalane przez na przykład burmistrza albo radę miasta. Tutaj fajny
pomysł albo coś w tym stylu. Fajnie by było to zrobić albo tamto, no i jest.
A: (Czy są mechanizmy komunikacji pomiędzy samorządem a artystami, odbiorcami?)
Nie ma tego.
Decydenci są świadomi są tego stanu rzeczy, gdyż na pytanie o to, czy mają wpływ na
realizację poszczególnych wartości przez sektor kultury odpowiedzieli jednomyślnie tak,
w przeciwieństwie do pozostałych grup interesariuszy. Zarówno artyści, jak i odbiorcy
zgodnie stwierdzili, że mają znikomy wpływ na to, co dzieje się w sektorze kultury. Artyści
podkreślili, że teoretycznie, jako twórcy mają zasadniczy wpływ, natomiast traktowani są na
równi z odbiorcami. Stopień możliwości ich wpływu oddziaływania na sektor kultury wynika
z woli decydentów:
A: my mamy wielki, bo tworzymy. Teraz pytanie, co z tego… czyli nie mamy wpływu
skoro, co z tego jest…
A: A czy nas wysłuchają czy nie... tak samo jesteśmy jak widownia w tym momencie.
A: kwestia tego jak bardzo dobrze się znamy z osobami, które tam za to decydują.
Tym samym w opinii przedstawicieli wszystkich grup interesariuszy – odbiorców, artystów,
ale także dyrektorów instytucji, samorząd wykorzystuje sektor kultury do realizowania
własnych celów, związanych częściej z samym urzędem niż szeroko pojętym interesem
miasta:
A: kwestia samorządu czy rządu kończy się na ich portfelach. Na niczym więcej. Oni
nie mają z tego profitów, to nie robią żadnej imprezy.
O: Tylko, władza traktuje kulturę jako coś użytecznego dla nich. Czyli jakby to jest
takie kółko zapasowe. No, w razie czego, to mamy tutaj zespolik, proszę bardzo. Oni
wystąpią... (…) A tak, to oni do niczego niepotrzebni, bo tylko koszty, nie? Produkują
koszty. I, i tak wygląda kultura, wydaje mi się, nie tylko tu, ale w całej Polsce.
O: Władzy lokalnej nie zależy, na tym, żeby błysnąć kulturą. Dopiero, jeżeli ta kultura
pokątnie gdzieś tam przejdzie i gdzieś tam zdobędzie „nagródkę”, to oni się
sfotografują. Ale pieniędzy dalej nie dadzą. To jest łobuzerstwo kulturalne, według
mnie.
a
167
D: zaakceptowałem to, że (ośrodek kultury) jest pewnego rodzaju narzędziem, tak? Do
realizacji pewnych celów miasta, tak? W tym przypadku urzędu. To też się nie ma co
tutaj spinać i bawić w jakąś niezależność (…)
D: My oczywiście ściśle współpracujemy z referatem promocji, tylko to szczerze
mówiąc nie jest referat promocji miasta, tylko trochę zaczyna to być referat promocji
urzędu miasta. (…) Jest to utarty schemat i tam niewiele się zmieni… (…) Jest on
klepany od X lat (…), więc od X lat jest tu dokładnie to samo.
Pojawiały się również opinie świadczące o przekonaniu (zwłaszcza wśród decydentów)
o niedochodowym charakterze sektora i wyższością aspektów ideologicznych w pracy
w sektorze kultury nad chęcią osiągnięcia profitów finansowych:
D: Jak ktoś przychodzi i chce zarobić pieniądze, czy w instytucji kultury, czy
organizacji pozarządowej, jeżeli ma taki impuls do tej pracy, to powinien się
natychmiast z niej zwolnić. Pieniądze są ostatnią rzeczą, o którą powinien pytać.
Przede wszystkim jest chęć samorealizacji, czyli znowu pewnego rodzaju uczciwości
w stosunku do siebie, a potem tego, co ja mogę innym zaoferować.
D: Znaczy... Jakby polityka miasta tutaj jest... Miasto nie... Nie chce nam zaufać,
dlatego, żeby pozwolić nam zarobić pieniądze.
Związek polityczny instytucji kultury z samorządem jest tak silny, że pojawiły się przypadki,
gdzie instytucje kultury były wykorzystywane do celów politycznych, a zaistniały konflikt
powodował negatywną ocenę funkcjonowania sektora wśród osób decyzyjnych, pomimo
zdecydowanie pozytywnej oceny odbiorców i artystów, co było sytuacją wyjątkową, wbrew
ogólnym tendencjom w ocenie (zazwyczaj to decydenci oceniali lepiej, niż pozostałe grupy).
D: (dyrektor instytucji) zaczyna debaty dotyczące… również takie trącające o kulturę,
bardziej nakierowane na sprawy społeczne, ale wprost powiem to jest działalność
polityczna, to jest polityka, to jest ścieranie się dwóch frakcji politycznych. To nie ma
w zasadzie wiele wspólnego z takim kształtowaniem gustów, czy szukaniem
najlepszych rozwiązań w sferze kultury dla mieszkańców miasta. To jest ściśle
związane z polityką. Ja w to nie wchodzę.
Uwiązanie polityczne instytucji kultury wynika z utartego schematu funkcjonowania sektora,
mającego swoje źródła jeszcze w poprzednim systemie politycznym. Podejmowane są
wprawdzie pewne zmiany, na przykład w sposobie powoływania dyrektorów instytucji
a
168
kultury, niemniej jednak widoczny jest brak woli politycznej uniezależnienia podmiotów
sektora kultury od samorządów.
D: Wszyscy moi poprzednicy byli z nadania politycznego. Dla nich to była ciepła
posadka, gdzie wystarczyło robić to, co powie prezydent i brać kasę i się nie
przejmować (…) To się zmieniło. Dużo zmieniło się na lepsze, ale jednocześnie dla
pracowników na gorsze. Wiele osób, które zarabiało sobie w (ośrodku kultury) – ze
starej tak zwanej ekipy rządzącej – nagle zostało odcięte od korytka, od tego źródełka,
które tu wybijało.
D: Ktoś kto stworzył ten cały system, mam wrażenie, że nie do końca wiedział, co robi.
(…) Nie ma też (…) dzisiaj politycznej woli, żeby to zrobić. Najlepiej to pokazała
ostatnia nowelizacja (….) Wprowadziła (…) coś takiego, jak kontrakt dyrektorski. (…).
To nie jest kontrakt. Mało tego, w momencie, jeżeli dyrektor wygrywa, znaczy osoba,
kandydat wygrywa konkurs na dyrektora, ale nie zgodzi się na to, co zaproponuje
organizator... a organizator może sobie zażyczyć, żeby, co roku był koncert typu...
gwiazd typu U2, Rolling Stones, coś tam jeszcze (…) Ale nie gwarantuje na to
pieniędzy. No i taki dyrektor mówi: zaraz, zaraz, hola, hola... Nie podoba się? To
dziękujemy, następny konkurs. To jest... to jest totalnie chore. (…) Ale to jest właśnie
kwestia tego (…) klimatu politycznego. Bo te zapisy w pierwszej fazie prac, one miały
sens... Znaczy, kontrakt był kontraktem. Ale po drodze lobby samorządowe właśnie
doprowadziło do zmiany tego.
Zależność polityczna, związana z zależnością finansową jest wymieniana jako zdecydowanie
negatywny czynnik wpływający na profesjonalizm działania sektora kultury, poprzez
nieuzasadnioną rotację pracowników i obsadzanie osób niekompetentnych, czy to w urzędach
czy w instytucjach, niemożność strategicznego długofalowego zarządzania instytucjami,
a także wpływy programowe.
D: referat czy departament, który ma się tym, zajmować ma słabą kadrę. Spośród (…)
osób, które tam pracują można z 2 rozmawiać. Z resztą nie ma o czym bo, albo są
zatrudnione po znajomości albo nie wiedzą o czym rozmawiamy zupełnie…
D: Na pewno polityka kadrowa urzędu miasta, która jest bardzo upolityczniona
utrudnia nam lub ułatwia współpracę. Częściej utrudnia – bo są osoby jakby z klucza
politycznego – niż ułatwia.
a
169
A: Dyrektor się zmienił i zarazem cały format programowy (…) i za każdym razem,
kiedy mamy jakąś zmianę w rządzie, to się przekłada na całą strukturę wszystkich
instytucji (…) Przebudowa od początku Nie oszukujmy się, jeżeli ktoś zaczął
długoterminowy…10 letni wprowadzać w życie.. (…) I przychodzi jakaś zmiana
w rządzie, ten człowiek wylatuje, wchodzi na jego miejsce…, zmienia w ogóle wizję,
całość i cały projekt pada. Siłą rzeczy.
A: (czy te podmioty są profesjonalne w swoim działaniu?) Nie. Dlatego, że to jest
instytucja podlegająca burmistrzowi. W zależności od opcji politycznej każdy polityk
ma jakieś swoje wizje.
D: jeśli chodzi o nasze miasto, to każdy przyzna, że jest to uwarunkowane bardzo
często podejmowanymi decyzjami politycznymi, jeżeli jest to związane
z finansowaniem ze środków samorządu (…) przynajmniej takie mam doświadczenie
wieloletnie.
D: o ile politycy, czy urzędnicy będą mieli władzę na to, co będzie tam wystawiane, to
tym mniej to profesjonalne będzie. Bo nie będzie za tym szła inwencja tych ludzi tam
pracujących, którzy często będą ograniczani, a będzie to realizowanie (…) pewnej
propagandy.
A: instytucje kultury przede wszystkim powinny być odpartyjnione. Tam nie powinno
być żadnych partii.
D: to jest instytucja miejska i ona ma, jakby, wpinać się w politykę, którą miasto
prowadzi, bez względu na to, kto tam tym miastem zarządza, bo to... Jeżeli dzisiaj
zarządza osoba X – ok, jutro może zarządzać, czy pojutrze, osoba Y i też powinno być
ok. To nie może być na tej zasadzie, że nagle wszystkich tu wycinamy, bo są związani
z osobą X, tak? Polityki tu w ogóle nie powinno być.
D: Z radnymi tych kontaktów nie mam, ale... między innymi właśnie dlatego, że nie
chcę się wpieprzać w politykę, w ogóle. Nie chcę być z tego... I trzymać instytucję od
tego w miarę możliwości jak najdalej, bo to jest po prostu niebezpieczne, zwyczajnie.
Jako podstawowy warunek dążenia do konsensusu wskazywano wolę współpracy wszystkich
zaangażowanych stron, i to zarówno na poziomie różnych grup interesariuszy, jak i pomiędzy
członkami poszczególnych grup. Pojawiły się opinie, że szczególnie jeśli chodzi o podmioty
działające w sektorze kultury, to wykazują one raczej tendencję do rywalizacji, niż
jednoczenia i współpracy:
a
170
O: Jest potrzebny tak naprawdę zbiór wielu tych czynników, ale jeżeli z jednej strony
nie będzie osoby aktywnej od dołu, nie będzie osoby „kumatej” od góry, nie będzie
dobrej woli decydentów to, no to nie zaskoczy.
D: Tylko z drugiej strony, mam takie przykre doświadczenie, że jak się spotykaliśmy
kilka razy w gronach szerszych i węższych, tych ludzi kultury, tak ich nazwijmy, to tam
nigdy nie było jednomyślności. Jedna organizacja na drugą patrzy, jak trochę na
rywala, „bo ten bierze kasę z tej samej półki, to on jest moim przeciwnikiem”. Po co
tworzyć klaster kultury w mieście? Czy w ogóle klaster kultury w regionie, który
będzie mógł świetnie zdobywać dotacje, stworzyć sam politykę i powiedzieć do miasta
„słuchajcie, albo robimy to po naszemu, albo wy sobie róbcie to sami?”.
O: Na pewno się nie komunikują…(…) one zamiast ze sobą współdziałać one ze sobą
konkurują… (…), a tutaj powinno być wspólne działanie tylko tak, bo później się
okazuje, że ktoś powiela ofertę w tym samym czasie.
O: pojedyncze osoby tak naprawdę nie mają na to wpływu. Dopiero kilkadziesiąt,
kilkaset osób może cokolwiek.
Działania na rzecz dialogu i uwzględnienia oczekiwań odbiorców pojawiają się raczej
incydentalnie i często przeprowadzone są pro forma, nie prowadząc tym samym do
wypracowania żadnych konkretnych rozwiązań. Zazwyczaj nakierowane są na rozpoznanie
oczekiwań odbiorców. Co ciekawe, w zasadzie tylko raz pojawiła się wzmianka
o zaangażowaniu do rozmów artystów:
D: Nad tym ubolewam, że ten kontakt jest za mały. My czasem jako komisja kultury
odwiedzamy instytucje kultury, zadajemy pytania, stawiamy jakieś wnioski ale za mało
dzieje się na pewno w tym zakresie. (…) Jest to raczej incydentalne.
D: (Czy jest szansa na mechanizm rozmów, konsultacji? Czy jest na to miejsce?)
Uważam, że jest na to miejsce tylko nie ma rozmów.
D: Urząd miasta robi ankietę, raz do roku powiedzmy – przy okazji rozsyłania
zaproszeń na tzw. kolędę). Gdzie ci, którzy wypełnią ankietę i wrzucą, odpowiadają
skąd się dowiadują o imprezach, czego chcieliby więcej, czego mniej. Choć tak
naprawdę, czy to jest skuteczna metoda – według mnie nie, bo to, co do nas wpływa to
wpływa od osób świadomych, które w imprezach uczestniczą, a bardziej zależałoby
nam na zachęceniu osób, które nie uczestniczą.
a
171
O: w tej chwili wyszło takie czasopismo (…), no to można tam pisać różne, prawda…
swoje może pomysły ja wiem… no, bo to dostajemy, co miesiąc do skrzynek to nam
wkładają, no i tam mieszkańcy piszą, ale też o jakichś pomysłach takich z tym, że może
nie w sferze kultury… jakichś, jakieś drogi coś tam ulepszyć o takie rzeczy, o takie
rzeczy…
A: Myślę, że jest taka potrzeba. Myśmy ostatnio mieli taką okazję… czasami bywa tak,
że… czasami włodarze zwołują takie spotkania wszystkich instytucji kultury, czy też
instytucji pozarządowych, które działają w sektorze kultury.
Respondenci zgodnie twierdzili, że jest potrzeba kształtowania polityki kulturalnej w oparciu
o konsensus, że jest na to miejsce, a także że uznają obecne mechanizmy współpracy i dialogu
za nieefektywne lub niewystarczające. Deklarowali również, że chcieliby mieć wpływ na to,
co dzieje się w sektorze kultury, natomiast jednocześnie wskazywali często brak kompletnego
zaangażowania:
A: Ja osobiście nie uczestniczę w takich rzeczach. Wiem, że od czasu do czasu były
kiedyś takie spotkania. Było próbowane tworzenie takich struktur, nie wiem czy
działają czy nie. Jakoś nie jestem tym zainteresowana.
D: Powiem Pani tak, u nas prezydent miasta ma w swoim planie w swoim zwyczaju
takie comiesięczne spotkania konsultacyjne z mieszkańcami miasta (…) powiem Pani,
że jak od kilku lat już na te spotkania chodzę, jeszcze się nie zdarzyło, nie,
przepraszam... Raz jedno pytanie padło, jedna uwaga dotycząca kultury. Chodziło
o jakoś wystawę, koncert ktoś zapytał o datę. Przez tyle lat nikt nie podniósł ręki, ani
jednej sprawy, choć jest na forum możliwość o rozmawiania o wszystkim.
D: Z tego co pamiętam to była taka propozycja – okrągłego stołu. Dokładnie nie
pamiętam jak to się skończyło, akurat nie było mnie przy tym, wiem, że były takie
rozmowy.
a
172
Wnioski
Celem badań jakościowych – wywiadów pogłębionych oraz zogniskowanych wywiadów
grupowych, przeprowadzonych w ramach niniejszego projektu badawczego było rozpoznanie
problemów sektora, zdefiniowanie czynników wpływających na realizację poszczególnych
wartości (instytucjonalnej, instrumentalnej i integralnej) oraz mechanizmów dążenia do
konsensusu pomiędzy trzema głównymi grupami interesariuszy (artystami, odbiorcami
i decydentami)43
.
Dobór próby miał charakter celowy – do udziału w badaniu zostali zaproszeni przedstawiciele
artystów, odbiorców oraz decydentów. W trakcie rozmów, zauważalne było jednak,
w niektórych przypadkach, przyjmowanie także postaw innych grup. Zarówno decydenci, jak
i artyści wypowiadali swoje opinie również z punktu widzenia odbiorcy. Zdarzył się również
przypadek artysty, który z racji łączenia funkcji organizacyjnych i artystycznych, wyrażał się
z perspektywy decydenta. Natomiast odbiorcy hobbystycznie zajmujący się sztuką
utożsamiali się też w pewnym sensie z artystami.
Bez względu na miejsce zamieszkania, czy przynależność do danej grupy interesariuszy,
respondenci mieli zazwyczaj bardzo zbliżone zdanie na temat funkcjonowania sektora kultury
w Polsce. Wskazywali te same problemy, choć czasem mieli do nich inny stosunek z racji
pozycji artysty, odbiorcy lub decydenta. Jedną z zasadniczych różnic było postrzeganie roli
organizacji pozarządowych – w miastach większych zazwyczaj postrzegano je jako bardziej
aktywne i mające dużo większe znaczenie w kształtowaniu sektora kultury, niż w mniejszych
ośrodkach. Jako główną przyczynę takiej sytuacji wskazywano erozję kapitału społecznego
i masową emigrację młodzieży.
Wielokrotnie wskazywano też, że wartość instytucjonalna, instrumentalna i integralna
wzajemnie się zazębiają, w związku z czym niemożliwa jest właściwa realizacja każdej
z nich, z pominięciem którejkolwiek z pozostałych.
Przedstawione wnioski wskazują na problemy sektora kultury jako całości, co nie zmienia
faktu, że są ośrodki, które sobie z tymi problemami w mniejszym lub większym stopniu
radzą. Poziom realizowania poszczególnych wartości w dużej mierze zależy indywidualnie od
każdego podmiotu działającego w sektorze kultury – zarówno instytucji, jak i organizacji, ale
43
Szerzej na ten temat w części dotyczącej problematyki badań, we wstępie do całości niniejszego opracowania,
oraz w opisie metodologii badań, poprzedzającym analizę danych jakościowych
a
173
także od poszczególnych osób realizujących projekty artystyczne, co było wielokrotnie
podkreślane przez respondentów.
Realizacja wartości instytucjonalnej
Niski poziom realizacji wartości instytucjonalnej wskazano jako podstawowy czynnik
wpływający na negatywną ocenę sektora kultury.
Sektor kultury w Polsce jednoznacznie jest utożsamiany z sektorem publicznym. W wielu
wypadkach respondenci nie zauważali nawet istnienia innych podmiotów – takich jak
niezależni artyści czy organizacje pozarządowe – i odnieśli się do ich znaczenia dopiero na
wyraźne pytanie badacza. Publiczne instytucje kultury w opinii respondentów kształtują obraz
kultury w Polsce, nie tylko poprzez swoje autorskie przedsięwzięcia, ale również oferując
przestrzeń i możliwości dla funkcjonowania pozostałych podmiotów. Podejmowanie
wspólnych działań z organizacjami pozarządowymi i niezależnymi artystami, ale też przede
wszystkim jakość tej współpracy jest niezwykle istotna z kilku zasadniczych powodów: może
prowadzić do lepszych efektów w sensie zaspokojenia potrzeb odbiorców, wpływać
pozytywnie na budowanie relacji z otoczeniem i rozwój kapitału społecznego, ale także może
stwarzać pole dla kreatywnego działania artystów i realizacji wizji artystycznych.
Tymczasem obecnie zarówno nawiązanie tej współpracy, jak i jej jakość, stanowią przede
wszystkim akt dobrej woli osób zarządzających instytucjami kultury. W przypadku artystów
możliwość podejmowania wspólnych działań zależy nie tylko od indywidualnych preferencji
dyrektorów lub kierowników instytucji kultury, ale także warunkowana jest takim doborem
osób, który będzie służył realizacji określonych zadań instytucji.
Monopol instytucji kultury zdecydowanie negatywnie wpływa na realizację wartości
instytucjonalnej. Niemniej jednak ostatnia nowelizacja44
ustawy z dnia 25 października
1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej45
wskazuje wyraźnie, że nie
ma woli politycznej ku zmianie tego stanu rzeczy.
Organizacje pozarządowe działające w tym obszarze są bardzo słabe, a w przepisach prawa
nie ma żadnych zapisów ani stymulujących współpracę z instytucjami, ani wspierających ich
działanie. W wypowiedziach decydentów pojawiały się wręcz negatywne opinie, że
organizacje pozarządowe próbują niezdrowo konkurować z instytucjami kultury albo
44
Ustawa z dnia 31 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej
oraz niektórych innych ustaw; Dz.U. Nr 207, poz. 1230. 45
Dz.U. Nr 114, poz. 493 z późn. zm.
a
174
przejmować ich kompetencje. Tymczasem to instytucje powołują fundacje lub
stowarzyszenia, które nie mają nic wspólnego z inicjatywami społecznymi, a stwarzają im
wyłącznie możliwość pozyskiwania dodatkowych środków. O słabości organizacji
pozarządowych działających w sektorze kultury dobitnie świadczy fakt przeznaczanych na
nie funduszy – w poszczególnych województwach waha się od 0,4 do 1,4% wszystkich
środków przeznaczonych na kulturę46
. Wysokość ta jest zróżnicowana w zależności od typu
ośrodków – zazwyczaj większy procent jest przeznaczany w miastach wojewódzkich,
niemniej jednak i tak są to wielkości drastycznie małe. Przy takim poziomie finansowania
i obecnych warunkach organizacyjno-prawnych trudno tu mówić w ogóle o jakiejkolwiek
konkurencji. Instytucje zazwyczaj nie muszą starać się o środki na podstawową działalność
(przede wszystkim na pokrycie kosztów stałych) i mają zapewnioną ciągłość funkcjonowania.
Organizacje muszą się starać o wszystko i ostatnią rzeczą jaką mają zapewnioną, jest ciągłość
funkcjonowania. Skutkuje to tym, że nie mają możliwości rozwoju kadr, strategicznego
zarządzania i planowania działań przynajmniej w krótkich okresach. Są uzależnione od
grantów, w których zazwyczaj jest zaznaczone tzw. tłustym drukiem, że pozyskane fundusze
nie mogą być przeznaczone na finansowanie kosztów stałych organizacji. Szeroko stosowaną
praktyką w Europie jest wspieranie przez samorządy podmiotów artystycznych i organizacji
III sektora działających w obszarze kultury, poprzez kilkuletnie zobowiązania do wspierania
działalności. Jeśli dany podmiot działa aktywnie, odnosi sukcesy artystyczne i stanowi istotny
element na kulturalnej mapie miasta, może liczyć na określoną kwotę w formie dotacji na
pokrycie działalności na przestrzeni kilku lat. Zazwyczaj jest to kwota zapewniająca
podmiotowi jakąś stabilizację w danym okresie, która ułatwia pozyskiwanie dodatkowych
środków (poprzez posiadany wkład własny), ale też przede wszystkim pozwala na artystyczne
poszukiwania i otwartą kreację, a nie skazuje na pisanie projektów pod kolejne wymagania
urzędników.
Jako podstawowe przyczyny niskiej realizacji wartości instytucjonalnej, a tym samym
negatywnej oceny sektora wskazano brak zaangażowania przedstawicieli wszystkich grup
respondentów, które jest jedną z podstaw kształtowania zachowań społecznych47
, brak
aktywności, tendencję do narzekania, brak zainteresowania, nieuczestniczenie, brak wiedzy
na temat oferty kulturalnej. Głównymi przyczynami takiego stanu rzeczy według
46
Herbst J., Wydatki jednostek samorządu terytorialnego na kulturę oraz na organizacje pozarządowe, w:
Adamiak P., Dworakowska Z., Herbst J., Przewłocka J., Współpraca w obszarze kultury – samorządy, publiczne
instytucje kultury, organizacje pozarządowe, Warszawa 2012. 47
Aronson E., Człowiek istota społeczna, Warszawa 2000, s. 228.
a
175
reprezentantów wszystkich grup są: niski status materialny, zaniedbania systemu edukacji, ale
także niski poziom zaangażowania kadry pedagogicznej. Odbiorcy wskazali również, jako
jedną z przyczyn braku zaangażowania, niedostateczną komunikację pomiędzy instytucjami
kultury a potencjalnymi uczestnikami wydarzeń kulturalnych, którą uznano za podstawę
budowania zaufania i jeden z podstawowych warunków tworzenia wartości instytucjonalnej
sektora kultury.
Jako narzędzie kształtowania zaangażowania respondenci wskazywali wyłącznie edukację
kulturalną, w zasadzie zupełnie nie zauważając możliwości budowania relacji z dojrzałym
odbiorcą. Charakterystyczne jest to zwłaszcza wobec faktu, że jako czynniki wpływające na
wzrost zaangażowania wymieniono poziom kompetencji osób zarządzających instytucjami
kultury, autorytet i osobowość animatora, związek emocjonalny z danym wydarzeniem lub
możliwość współdecydowania na poziomie inicjowania lub organizowania wydarzenia, które
to uwarunkowania wykraczają dalece poza poziom edukacji kulturalnej.
Wydaje się, że silne przekonanie o tym, iż nawyki uczestnictwa w kulturze powinny zostać
ukształtowane w okresie szkolnym, czy wręcz przedszkolnym, jest świadectwem braku
wiedzy i przede wszystkim świadomości na temat możliwości budowania relacji pomiędzy
instytucjami kultury a odbiorcami w każdym wieku. Nie ma powszechnych praktyk
organizowania dyskusji dotyczących działalności konkretnych instytucji kultury, brakuje
dialogu, nie wykorzystuje się powszechnie narzędzi internetowych do komunikacji, lecz
jedynie w celu przekazania informacji. Skutkuje to tym, że nawet jeśli w jakimś okresie
została zbudowana relacja, oparta na zaangażowaniu, pomiędzy odbiorcą a sektorem kultury,
to brak podtrzymujących ją mechanizmów powoduje, że jest małe prawdopodobieństwo, aby
została utrzymana i dalej pielęgnowana.
Szczególnie wyraźnym przykładem znaczenia komunikacji dla funkcjonowania sektora
kultury były ośrodki, w których znajdują się instytucje znaczące z punktu widzenia kultury
polskiej, a pomimo tego negatywnie bądź relatywnie bardzo nisko oceniono ich
funkcjonowanie. Respondenci zauważali znaczenie danej instytucji dla miejsca, w którym
funkcjonuje, ale też w związku z posiadanym przez nią potencjałem oczekiwali znacznie
szerszego spektrum działania na rzecz środowiska. Potencjał ten szczególnie uwydatniał się
w zestawieniu z pozostałymi podmiotami sektora kultury w mieście. Pojawiały się
wypowiedzi mówiące o świadomości tego, że gdyby nie dana instytucja, to prawdopodobnie
nie byłoby nic, jak również opinie świadczące o zrozumieniu dla autorskich programów
tychże instytucji. Hermetyczność, koncentracja na realizacji własnych celów, brak
a
176
komunikacji z otoczeniem, pomijanie potrzeb mieszkańców i artystów niezwiązanych z daną
instytucją, były głównymi powodami negatywnej, bądź niskiej oceny funkcjonowania
instytucji w danym środowisku, pomimo jej niezaprzeczalnego znaczenia dla kultury w ogóle.
Brak komunikacji nie jest efektem złej woli żadnej ze stron. Wynika w dużej mierze
z utartego schematu funkcjonowania instytucji kultury, które działały tak przez
dziesięciolecia. Osoby zarządzające tymi podmiotami często wyrażają przekonanie
o konieczności zaspokojenia gustów szerokiego odbiorcy. Z drugiej strony wydaje się, że taka
postawa jest sprawą indywidualną i była reprezentowana przez dyrektorów instytucji kultury
również w przeszłości. Niewiele zmienia się natomiast w sposobie rozpoznania tych potrzeb.
Dalej oferta kulturalna kształtowana jest odgórnie, a odbiorcy są postrzegani jako potencjalni
klienci, którym oferuje się usługi. Pojawiają się opinie, że brakuje danych, uzyskanych
w wyniku badań społecznych, mogących stanowić podstawę kształtowania oferty kulturalnej
w oparciu o oczekiwania odbiorców, ale już zdecydowanie rzadziej pojawiają się opinie,
o braku narzędzi służących poprawie komunikacji i rozpoznaniu na tej podstawie potrzeb
mieszkańców. Świadomość potrzeby takich rozwiązań pojawiała się sporadycznie i tylko
wśród odbiorców. Nawet jeśli instytucje kultury starają się działać prężnie, przygotowują
szeroką i interesującą ofertę, podnoszą jakość wydarzeń, to i tak dominujące
w społeczeństwie stereotypowe przekonanie o tym, że „tam się nic nie dzieje” powoduje, że
spotyka się to z niewielkim zainteresowaniem.
Według opinii niektórych respondentów, sektor kultury w dużej mierze przegrywa
konkurencję z internetem, zwłaszcza w przypadku młodzieży. Wskazuje się, że młodzi ludzie
są z jednej strony szczególnie biernymi uczestnikami życia kulturalnego, ale z drugiej
zauważany jest ich potencjał i bardzo duże zaangażowanie w przypadku niektórych inicjatyw,
specjalnie do nich skierowanych. Wpływ internetu ma charakter zmiany
międzypokoleniowej48
, można jednak odnieść wrażenie, że instytucje kultury nie będąc
zmuszonymi do dostosowania się do tej zmiany, pozostają w utartych schematach
funkcjonowania i nie traktują jej jako szansę, a bardziej jako zagrożenie.
W przeciwieństwie do sektora publicznego, znacznie większą dbałość o komunikację
z odbiorcami mają organizacje pozarządowe. W sytuacji braku stałego źródła finansowania
często stanowi to warunek ich przetrwania. Co więcej, ten potencjał NGO-sów został
48
Putnam R.D., Samotna gra w kręgle, Warszawa 2008, s. 58.
a
177
zauważony również przez przedstawicieli instytucji kultury i wskazano możliwość
wykorzystania go do zaktywizowania odbiorców sektora kultury w ogóle.
Kolejnym aspektem wpływającym na realizację wartości instytucjonalnej sektora kultury jest
poziom oferowanych usług. Według opinii respondentów zależy on w głównej mierze od
kreatywności instytucji, kompetencji kadr (w tym również osób zarządzających),
uwarunkowań organizacyjno-prawnych i promocji.
Dominująca była opinia, zwłaszcza wśród odbiorców, że publiczny charakter sektora kultury
prowadzi do wielu dysfunkcji, a brak kreatywności w zarządzaniu nimi jest najczęstszą
przyczyną niskiego poziomu oferowanych usług. Kultura organizacyjna, brak konkurencji
i sposób finansowania powoduje, że instytucje kultury, podobnie jak inne podmioty działające
w sektorze publicznym49
, nie są zmuszone do wprowadzania innowacji, ani też nie mają
wystarczająco silnej motywacji, aby dążyć z własnej woli do bardziej kreatywnego podejścia
do zarządzania.
Brak personalnej odpowiedzialności oraz mechanizmów wymuszających konkurencję
powoduje, że działają one na zasadach monopolistycznych i często nastawione są głównie na
przetrwanie. Za to bardzo duży potencjał kreatywności jest dostrzegany w organizacjach
pozarządowych, pomimo ich słabości organizacyjnej. Większy poziom profesjonalizmu
w kwestii zaangażowania, kreatywności, dbałości o jakość artystyczną, promocję
w organizacjach III sektora wynika z poczucia indywidualnej odpowiedzialności za
realizowane zadania, dbałości o własną markę, ale także konieczności pozyskiwania
dodatkowych środków.
Jako podstawowy warunek wzrostu kreatywności w instytucjach kultury wymieniono większą
otwartość na osoby kreatywne i na projekty innowacyjne, a także większą otwartość
i kreatywność pracowników sektora, która często jest blokowana postawą zwierzchników,
brakiem motywacji, a nawet akceptacji dla jakichkolwiek zachowań kreatywnych. Wskazano
na niskie kompetencje kadr kultury, ale również na niedostatek wykwalifikowanych kadr
zarządzających sektorem. Brak zaangażowania dyrektorów instytucji kultury wymieniano
jako jedną z przyczyn wpływających negatywnie na kształt sektora.
49
Baran G., Potrzeba innowacji zarządzania: Czy współtworzenie wartości wraz z klientami oznacza początek
„Zarządzania 2.0”?, „Zarządzanie publiczne” 2011, nr 2; Snopko J., Kulturowe uwarunkowania dokonywania
zmian organizacyjnych w urzędach gmin, „Zarządzanie publiczne” 2011, nr 2; Gaweł Ł., Muzeum w przestrzeni
publicznej. Przyczynek do praktyki zarządzania instytucjami kultury, „Zarządzanie publiczne” 2011, nr 3;
Camarero C., Garrido M.J., Vicente E., How cultural organizations’ size and funding influence innovation and
performance: the case of museums, „Journal of Cultural Economics” 2011, nr 35.
a
178
Charakterystycznym zjawiskiem są wskazywane niskie kompetencje osób zarządzających
sektorem kultury. Z jednej strony jest ogromne zapotrzebowanie na doskonalenie tych kadr,
z drugiej zaś oferta szkoleniowa jest jednak niewielka, co w warunkach wolnego rynku jest
sprawą dość zaskakującą. Jedną z głównych przyczyn takiej sytuacji wydaje się być ogromne
polityczne związanie sektora, co podkreśliła przywołana wcześniej nowelizacja ustawy
o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Wprowadzono rozwiązanie –
kontrakt menedżerski, w ramach którego dyrektor instytucji jest zobowiązany do wykonania
określonych zadań, bez zagwarantowanych środków. Skutkiem tego, wydaje się, że jest on
jeszcze bardziej uzależniony od samorządu, bo jeśli chce wypełnić warunki kontraktu i mieć
na to pieniądze, musi zachowywać wobec organizatora przynajmniej bezdyskusyjną
poprawność polityczną. O dążeniu do profesjonalizmu w zarządzaniu instytucją kultury
można by mówić wyłącznie w momencie, w którym dyrektor w ramach kontraktu podejmuje
zobowiązania, ale samorząd równocześnie gwarantuje mu określoną wysokość dotacji
w okresie obowiązywania kontraktu. Większa niezależność, zarówno finansowa, jak
i organizacyjna, wpłynęłaby na wzrost indywidualnej odpowiedzialności dyrektorów
i w większym stopniu stymulowałaby podnoszenie ich kompetencji.
Respondenci formułowali też bardzo szerokie wymagania w stosunku do osób zarządzających
w sektorze kultury. Znalazły się wśród nich kompetencje organizacyjne, artystyczne,
zaangażowanie, otwartość i kreatywność oraz indywidualna odpowiedzialność. Szczególnie
wart podkreślenia jest fakt łączenia kompetencji organizacyjnych i artystycznych, wynikający
prawdopodobnie z modelu jednoosobowego zarządzania, który dominuje w instytucjach
kultury w Polsce.
Kolejnym elementem wpływającym w znaczny sposób na poziom usług w sektorze kultury są
działania promocyjne, które zarówno z punktu widzenia odbiorców, jak i decydentów uznane
zostały za nieefektywne. Jest to bardzo wyraźny dowód na brak zaangażowania i komunikacji
między publicznymi instytucjami kultury a odbiorcami, ale także świadczy to o braku
kreatywności instytucji kultury w prowadzeniu tych działań.
Jako ostatnią przyczynę wpływającą negatywnie na poziom usług sektora kultury wskazano
uwarunkowania organizacyjno-prawne. Instytucje kultury podległe administracji publicznej
z zasady zobowiązane są do organizowania działalności w oparciu o roczny budżet, co
uniemożliwia strategiczne i długofalowe zarządzanie. Zbyt niskie nakłady finansowe
i uzależnienie od czynników politycznych, w opinii respondentów wpływają na stopień
profesjonalizmu sektora kultury i przede wszystkim ograniczają jego kreatywność, która
a
179
nieuchronnie wiąże się z pewnym stopniem ryzyka. Wskazano również negatywny wpływ
przepisów prawa, a zwłaszcza ustawy o zamówieniach publicznych, które powodują
obniżenie jakości w sektorze kultury.
Jako czynnik wyraźnie pozytywny w kształtowaniu poziomu usług sektora kultury wskazano
działalność artystów, którzy powodowani dbałością o własne imię i poczucie indywidualnej
odpowiedzialności, wpływają na poziom organizacji imprez, umożliwiający właściwą
prezentację twórczości. Oddolne inicjatywy prowadzone przez artystów, czy to niezależnie,
czy w ramach działalności trzeciego sektora stanowią w pewien sposób konkurencję dla
instytucji kultury i przynajmniej teoretycznie powinny je mobilizować do podnoszenia jakości
usług.
Realizacja wartości instrumentalnej
Respondenci zgodnie stwierdzili, że instytucje publiczne mają zdecydowanie największy,
a zdaniem niektórych nawet wyłączny, wpływ na realizację wartości instrumentalnej,
wynikający z posiadanych zasobów. W związku z tym ciąży na nich również większy
obowiązek. Artyści wskazywali także na potencjał organizacji pozarządowych, wynikający
z ich otwartości, kreatywności, skuteczności, a także z posiadanych zasobów ludzkich.
Niemniej jednak jako podstawową przyczynę ograniczającą realizację wartości
instrumentalnej przez podmioty III sektora wskazano brak wystarczających środków
finansowych.
Najczęściej wymienianym i najistotniejszym elementem wartości instrumentalnej sektora
kultury była edukacja kulturalna. Respondenci zgodnie uznali czynnik ten za niezbędny dla
rozwoju kultury w Polsce. Edukowanie społeczeństwa określano bardzo często jako
podstawowe zadanie instytucji kultury, zwłaszcza wobec zaniku edukacji kulturalnej
w systemie szkolnictwa, jak również braku zachowań pro-kulturalnych w społeczeństwie.
Większość wypowiedzi dotyczyła edukacji kulturalnej, skierowanej do osób w różnym wieku,
której celem powinno być przede wszystkim poszerzanie horyzontów i podnoszenie
kompetencji odbiorców, a także kształtowanie nawyków uczestnictwa w kulturze. Wskazano
również przykłady angażowania się instytucji w edukacyjne programy społeczne, a także
działania prowadzone w celu podnoszenia kompetencji organizatorów wydarzeń
artystycznych.
W wypowiedziach respondentów nie pojawił się wątek wpływu działalności kulturalnej na
wzrost poziomu kapitału społecznego i budowania postaw obywatelskich. Wskazano jedynie
a
180
na związek sektora kultury z budowaniem tożsamości lokalnej, chociaż odmienne były zdania
na temat jakości działań prowadzonych w tym wymiarze. W opinii niektórych respondentów
(decydentów i artysty, który z racji łączenia funkcji organizacyjnych i artystycznych
w instytucji kultury wyrażał się również z pozycji decydenta), sektor kultury wykazywał
istotną aktywność na rzecz kształtowania tożsamości lokalnej, natomiast zdaniem pozostałych
respondentów, działania te, prowadzone przez instytucje kultury i administrację publiczną,
były schematyczne, nieefektywne, prowadzone bez pomysłu lub wręcz oderwane od
rzeczywistej tożsamości danego miasta.
Generalnie krytycznie oceniono działalność administracji publicznej i instytucji kultury
prowadzoną w kierunku dokonywania zmian społecznych. Ze szczególnie negatywną opinią
spotkała się aktywność samorządów w tym obszarze. Głównym zarzutem był fakt, że są to
działania doraźne, prowadzone w reakcji na pojawiające się problemy, wykonywane bardziej
ze względów wizerunkowych, niż w celu wywołania konkretnych zmian. W przypadku
instytucji kultury wskazano zaś, że ich wpływ na realizację wartości instrumentalnej w tym
wymiarze, warunkowany jest przede wszystkim otwartością potencjalnych adresatów.
Pojawiły się wypowiedzi, że zasadniczą barierą jest fakt, że do instytucji „trzeba przyjść”,
a to już jest aktem woli i musi się wiązać z pewną gotowością do zaakceptowania
proponowanych treści. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku podmiotów III sektora, które ze
względu na swoją dynamikę i elastyczność potrafią same wyjść w teren, zareagować szybciej
i skuteczniej.
Większość rozmówców była zdania, że w dokonywaniu realnych zmian społecznych większe
znaczenie niż podmioty sektora publicznego mają organizacje pozarządowe, niezależni
artyści, a także osoby o silnej osobowości, będące autorytetami. Moc tego wpływu leży
przede wszystkim w bezpośrednim kontakcie, szybkości reakcji i sile autorytetu.
Równie krytyczne opinie dotyczyły wpływu sektora kultury na rozwój ekonomiczny.
Respondenci z jednej strony mieli świadomość pozytywnej korelacji, odwołując się do
dużych aglomeracji lub spektakularnych wydarzeń artystycznych. Z drugiej strony,
w odniesieniu do badanych miast, zgodnie podkreślano, że sektor kultury nie ma wpływu na
ich rozwój ekonomiczny i promocję. Zgodna była też opinia, że sektor kultury sam z siebie
nie jest wystarczająco silnym bodźcem, aby powodować rozwój gospodarczy. Sygnalizowano
wręcz odwrotny kierunek – jako konieczny warunek dla rozwoju sektora kultury wskazywano
odpowiedni poziom rozwoju ekonomicznego. Pojawiła się również opinia, że kultura ma
a
181
wpływ na jakość życia mieszkańców, niemniej jednak stanowi czynnik wtórny w stosunku do
ich statusu ekonomicznego.
Zgodnie z opinią respondentów, wpływ instytucji i organizacji sektora kultury na realizację
wartości instrumentalnej w wymiarze podniesienia atrakcyjności miejsca w którym działają,
wiąże się z profesjonalizmem, pomysłowością i innowacyjnością, wartością artystyczną,
wysokością nakładów finansowych oraz zaangażowaniem mieszkańców. Oznacza to, że
warunkiem osiągnięcia wymiernych korzyści z pieniędzy zainwestowanych w kulturę, nie jest
przeznaczenie jakichkolwiek funduszy – muszą to być środki w wysokości gwarantującej
profesjonalizm i wysoką jakość artystyczną. Poza tym muszą być wydane z pomysłem, ale
również w sposób angażujący mieszkańców. Klimat społeczny, obok popytu, istniejącej
infrastruktury i specyficznych zasobów charakterystycznych dla konkretnych miast powinien
stanowić jeden z podstawowych czynników decydujących o wyborze działalności twórczych
istotnych dla rozwoju danego ośrodka50
.
Kolejną, niezwykle istotną rolą sektora kultury dla rozwoju ekonomicznego jest przyciąganie
kapitału kreatywnego51
. Generalnie respondenci uznali, że przede wszystkim zależy to od
indywidualnych preferencji, niemniej jednak w powszechnej opinii sektor kultury nie jest
wystarczającym magnesem dla przyciągania kapitału kreatywnego, za wyjątkiem instytucji
kultury, które mogą zaoferować stałą, etatową pracę i dać poczucie stabilizacji. Co ciekawe,
ani razu nie pojawiła się wypowiedź, że sektor kultury może być atrakcyjny ze względu na
stwarzanie możliwości indywidualnego rozwoju, poszerzania horyzontów, pobudzania
wrażliwości, czy sięgania do głębszych pokładów świadomości i tym samym pobudzania
kreatywności. Zauważono jedynie, że w przeciwieństwie do instytucji kultury, organizacje
pozarządowe oferują większą możliwość samorealizacji i kreatywnego rozwoju. Niemniej
jednak ze względu na ich słabą kondycję finansową i brak możliwości długofalowego
planowania, działalność w nich traktowana jest jako tymczasowa, dorywcza lub
hobbystyczna. Pojawiła się również opinia, że osoby pracujące w takich organizacjach mogą
zdobywać doświadczenie i kontakty, co w przyszłości może dać szansę na pracę w instytucji.
Jako podstawową przyczynę ograniczającą instrumentalne wykorzystanie sektora kultury
wskazano brak właściwej – spójnej, strategicznej i efektywnej polityki kulturalnej,
sprawowanej zarówno na poziomie centralnym, jak i lokalnym. Respondenci wymieniali
50
Namyślak B., Zróżnicowanie poziomu rozwoju sektora kultury w miastach wojewódzkich w Polsce, „Prace
Geograficzne” 2013, nr 134. 51
Florida R., Narodziny klasy kreatywnej, Warszawa 2010.
a
182
bardzo konkretne przypadki, świadczące o braku konsekwencji i spójności w prowadzeniu
polityki kulturalnej. Wskazywano również na przykłady ogromnego instrumentalnego
potencjału sektora kultury, który w związku ze sposobem zarządzania publicznego na
poziomie samorządu i samych instytucji kultury (nota bene postrzeganych jako mocno
upolitycznione), jest kompletnie niewykorzystywany.
Dużym problemem jest też niska świadomość społeczeństwa na temat znaczenia kultury dla
rozwoju społeczno-ekonomicznego. Wśród przyczyn takiej sytuacji wskazywano między
innymi politykę mediów publicznych, ale też brak wystarczających argumentów w postaci
wyników badań naukowych. W nurcie ekonomiki kultury podejmowane są próby wyrażania
wpływu sektora kultury na rozwój, przy pomocy twardych danych liczbowych52
, niemniej
jednak te zabiegi są bardzo dyskusyjne. Pomimo rzetelnej metodologii badań są jednak dość
niewiarygodne, gdyż pomijają w znaczący sposób samą istotę kultury. Wydaje się, że
znacznie lepszą drogą dla zrozumienia znaczenia sektora kultury dla rozwoju danego miasta,
byłaby analiza tzw. case studies i odwołanie się do konkretnych przykładów wykorzystania
potencjału kultury w sposób instrumentalny w innych ośrodkach.
Uświadamianie społeczeństwa na temat roli i znaczenia kultury wymieniono jako jedno
z podstawowych, pożądanych zadań w obszarze polityki kulturalnej sprawowanej na
poziomie państwa.
Realizacja wartości integralnej
Realizacja wartości integralnej została relatywnie najwyżej oceniona w stosunku do
pozostałych wartości sektora kultury. Zgodnie z opinią wszystkich respondentów wartość ta
wynika przede wszystkim z bezpośredniego kontaktu artysty, bądź pośredniego – poprzez
dzieło – z odbiorcą. Zadaniem animatorów kultury lub organizatorów działalności kulturalnej
jest umożliwienie tego kontaktu w optymalnych warunkach. Niemniej jednak wskazano
również na ogromną rolę dyrektorów instytucji kultury, jako osób decydujących o profilu
artystycznym i współpracy z określonymi artystami.
Jako jeden z podstawowych czynników koniecznych do odbioru wartości integralnej
wskazano kompetencje odbiorcy. Podkreślono, że w związku z prowadzoną polityką
oświatową poziom kompetencji kulturalnych społeczeństwa jest zastraszająco niski. Niemniej
jednak bardzo często zarówno z ust odbiorców, jak i decydentów padały określenia, że ludzie
52
O’Brien D., Measuring the value of culture: a report to the Department for Culture Media and Sport [on-line,
dostęp 03.03.2011] http://www.culture.gov.uk/publications/7660.aspx
a
183
są generalnie wrażliwi, chętni i otwarci na sztukę, co wyraźnie dowodzi, że problem braku
aktywności i zaangażowania nie wynika z braku potencjału wśród publiczności, a raczej
z braku dbałości o komunikację instytucji z odbiorcą.
Zdecydowanie negatywnie oceniono wpływ przedstawicieli samorządu na realizację wartości
integralnej. Respondenci prezentujący wszystkie grupy interesariuszy uznali ponadto takie
zabiegi za wysoce niepożądane. Z negatywną oceną spotkał się również sposób, w jaki
samorządy prowadzą działania w obszarze wydarzeń kulturalnych, który określono jako
schematyczny.
Należy uznać za stereotypowe przekonanie, że odbiorcy oczekują imprez masowych.
Respondenci w dużej mierze ocenili je bardzo negatywnie i jako jedyną zaletę wymieniano,
że są za darmo. Pojawiła się też jedna opinia, że pozytywnym wymiarem tego typu wydarzeń
jest fakt, że dzięki nim można zobaczyć kogoś znanego z radia, czy telewizji.
W przeważającej części odbiorcy deklarowali chęć brania udziału w wydarzeniach
artystycznych, które są po prostu zgodne z ich zainteresowaniami i gustem artystycznym.
Takie imprezy zresztą zostały bardzo wysoko przez nich ocenione. Wyrażali też otwartość na
poszerzanie horyzontów w odbiorze kultury, z zastrzeżeniem, że działania te powinny być
zrealizowane w sposób bardzo profesjonalny. Podkreślano niezaprzeczalne bogactwo kultury
wyrażające się w jej różnorodności. Wskazano również na zatarcie się granicy pomiędzy
kulturą elitarną i popularną, a także na negatywną rolę mediów w kreowaniu jej wartości.
Niemal wszyscy respondenci podkreślili, że miarą jakości wydarzeń kulturalnych nie
powinna być frekwencja i że nie może ona stanowić obiektywnej i podstawowej miary
jakości wydarzeń artystycznych. Przeważały wypowiedzi, że ocena ta powinna być
dokonywana na poziomie rozpoznania opinii osób, do których dane wydarzenie jest
skierowane, poprzez obserwację zachowań podczas wydarzeń, bezpośredni kontakt
z odbiorcami lub poprzez fora internetowe. Wymieniono również nagrody branżowe, jako
istotny czynnik pozwalający na rozpoznanie wartości integralnej, szczególnie z punktu
widzenia artystów, ponieważ dzięki nim możliwy jest dalszy rozwój kariery.
W związku z powyższym za kompletnie nieuzasadnione należy uznać stosowanie
bezwarunkowe miar ilościowych w ocenie sektora kultury. Bardziej wymierne rozpoznanie
jego funkcjonowania powinno polegać na narzędziach opartych na aktywnym kontakcie
z odbiorcą, czy to przez fora internetowe, czy też stosowanie ankiet zawierających również
pytania otwarte i odnoszące się do jakości wydarzenia (co jest w instytucjach kultury w wielu
a
184
krajach Europy praktyką powszechną i szeroko stosowaną), a nie tylko opieranie się na
frekwencji i wysokości przychodów ze sprzedaży biletów.
Jest jeszcze jeden element znaczący z punktu widzenia realizacji wartości integralnej
i wynikający pośrednio z wypowiedzi respondentów. Na realizację wartości integralnej
największy wpływ w sensie merytorycznym mają artyści, natomiast mają oni również
znacznie ograniczone możliwości funkcjonowania w sposób niezależny. Muszą mieć gdzieś
przysłowiowy „etat” z prozaicznej przyczyny zapewnienia sobie ubezpieczenia społecznego
i ciągłości zatrudnienia, a to już się wiąże z pewnym kompromisem artystycznym
i rezygnacją z niezależności twórczej. Działalność artystyczna nie jest stricte działalnością
gospodarczą ukierunkowaną na osiąganie zysków, w związku z czym opłacanie składek
w wysokości równej przedsiębiorcom, znacznie przekracza możliwości finansowe większości
artystów niekomercyjnych. Brakuje też mechanizmów, takich jak nieujednolicony, niemniej
jednak funkcjonujący w wielu krajach na świecie tzw. status artysty53
, który stwarza artystom
preferencyjne warunki, a tym samym umożliwia większą niezależność i stwarza większe pole
kreacji.
Sektor kultury postrzegany jest powszechnie jako podstawowe źródło myślenia i działania
kreatywnego i w tym aspekcie upatruje się jego szczególne znaczenie nie tylko w tworzeniu
wartości integralnej, ale również wartości instrumentalnej, zwłaszcza w aspekcie rozwoju
gospodarczego. Wszystkie definicje pojęcia kreatywność podkreślają jego istotę jako procesu,
który przyczynia się do łamania powszechnie ugruntowanych schematów i tworzenia nowych
wytworów, idei, koncepcji i rozwiązań54
. Tym samym kreatywność wymaga czasu, wolności,
ale również ponoszenia pewnego ryzyka. Wpisanie się w profil funkcjonowania instytucji
automatycznie tą kreatywność ogranicza. Ogranicza również mobilność, która jest niezwykle
istotnym elementem z punktu widzenia rozwoju artystycznego i jednym z priorytetów
polityki kulturalnej Unii Europejskiej55
. Profity z mobilności artystów nie dotyczą wyłącznie
53
McAndrew C., Artists, taxes and benefits. An international review, on-line:
http://www.artscouncil.org.uk/publication_archive/artists-taxes-and-benefits-an-international-review/ 54
Maźnica Ł., Kultura – kreatywność – innowacyjność, w: Kultura a rozwój, red. J. Hausner, A. Karwińska, J.
Purchla, Warszawa 2013. 55
Lewandowska K., Zestawienie programów finansujących mobilność międzynarodową pracowników sektora
kultury w Polsce, on-line:
http://www.obserwatoriumkultury.pl/files/study/mobilnosc__kamila_lewandowska.pdf
a
185
samych zainteresowanych, ale dotyczą wszystkich interesariuszy, w tym społeczeństwa jako
ogółu56
.
Oczywiście są instytucje kultury, które wymagają stabilności zatrudnienia i budowania
kompetencji zespołu jako całości, niemniej jednak jest też duże grono artystów, których
związanie z jedną instytucją jest dużym ograniczeniem, zarówno pod względem mobilności,
jak i kreatywności. Można przypuszczać, że większą niezależność twórczą mogą zapewnić
organizacje pozarządowe, niemniej ich bardzo słaba kondycja finansowa wyklucza poczucie
jakiejkolwiek stabilności.
Dążenie do konsensusu
W bezpośrednim pytaniu, postawionym na końcu wywiadu, o przyczyny negatywnej oceny
sektora kultury w danym ośrodku, w żadnej z wypowiedzi nie pojawił się wątek
poszukiwania konsensusu pomiędzy wszystkimi zainteresowanymi stronami w sprawowaniu
lokalnej polityki kulturalnej. Natomiast z przebiegu rozmów wynikało bardzo wyraźnie, że
negatywna ocena funkcjonowania sektora jest powodowana w dużej mierze właśnie brakiem
konsensusu – dominującą rolą samorządu, a także nieuwzględnianiem potrzeb i oczekiwań
środowiska – zarówno odbiorców i artystów, jak również i przedstawicieli samych
decydentów. W wypowiedziach respondentów sytuacja ta postrzegana była jako
jednoznacznie negatywna, niemniej jednak w związku z przekonaniem, że sektor kultury jest
uzależniony od finansów publicznych przyjęto, że taki stan rzeczy jest po prostu
koniecznością. Wynika to w dużej mierze z faktu, że polska demokracja jest jeszcze
stosunkowo młoda i nie są wystarczająco wykształcone mechanizmy partycypacji obywateli
w życiu publicznym. Nie ma takich tradycji, ani takich potrzeb – a nawet jeśli istnieją, to na
poziomie opinii, a nie dążenia do wdrożenia konkretnych rozwiązań w życie. Nie ma
otwartości ze strony osób decydujących, ale też nie ma wystarczającego zaangażowania ze
strony środowisk. Społeczeństwo też nie jest świadome tego, że planowanie działań
i podejmowanie decyzji w sektorze publicznym może, czy nawet powinno opierać się na
porozumieniu pomiędzy różnymi zainteresowanymi stronami. Brakuje też form jednoczenia
się środowisk artystycznych właśnie na poziomie lokalnym (takich jak zawieranie partnerstw
i porozumień), w związku z czym nie są one równorzędnym partnerem do rozmów dla
56
Report on: Building a strong framework for artists’ mobility: five key principles, European Agenda for
Culture, 2012 [on-line, dostęp 20.10.2013] http://ec.europa.eu/culture/our-policy-
development/documents/201212mobility-of-artists-final-report.pdf
a
186
samorządów. Z drugiej strony zaś, ani na poziomie centralnej polityki publicznej, ani lokalnej
czy regionalnej, nie ma bodźców, które mogłyby tego rodzaju współpracę stymulować.
Poza tym można odnieść wrażenie, że kultura nie jest postrzegana jako przedmiot
sprawowanej polityki publicznej. Związek pomiędzy samorządem a sektorem kultury
interpretowany jest wyłącznie na poziomie przyznawania dotacji i obsadzania stanowisk.
Świadczy to również o niskiej świadomości znaczenia kultury dla rozwoju gospodarczego
i społecznego. Traktowana jest ona z założenia jako sektor niedochodowy, stanowiący
obligatoryjną pozycję w lokalnym budżecie. Przekłada się to również na słaby rozwój
mecenatu prywatnego, wynikający nie tyko z braku mechanizmów zachęcających do tego
typu działań, ale również z mentalności potencjalnych darczyńców. Mała jest świadomość
znaczenia kultury dla rozwoju społeczeństw i brak też jest celowych działań w polityce
kulturalnej ku zmianie tego stanu rzeczy.
W opinii respondentów samorząd wykorzystuje sektor kultury do realizowania własnych
celów, związanych częściej z samym urzędem, niż szeroko pojętym interesem miasta,
a instytucje kultury często wykorzystywane są do celów politycznych. Sytuacja ta została
oceniona jednoznacznie jako negatywna i potwierdza się również w innych badaniach
dotyczących sektora kultury57
.
Negatywny wpływ uzależnienia sektora od czynników politycznych, przejawia się
w nieuzasadnionej rotacji pracowników i obsadzaniu osób niekompetentnych, zarówno
w urzędach, jak i instytucjach, niemożności strategicznego, długofalowego zarządzania,
a także wywieraniu nacisków na programowanie działań artystycznych.
Podsumowanie
Sektor kultury w Polsce uzależniony jest od środków publicznych, niemniej jednak nie jest to
czynnik usprawiedliwiający w żadnym stopniu opisane powyżej dysfunkcje, gdyż publiczny
charakter sektora kultury nie jest niczym wyjątkowym i jest powszechny we wszystkich
krajach Europy.
Podstawa wszystkich problemów sektora kultury w Polsce leży przede wszystkim
w mentalności – z jednej strony wynika z postawy administracji publicznej, z drugiej
57
Walczak B., Polityki kultury w lokalnych sieciach podmiotów kultury, w: Scenariusze rozwoju lokalnych
polityk kultury, red. B. Skrzypczak, T. Kasprzak, Warszawa 2012; Adamiak P., Dworakowska Z., Herbst J.,
Przewłocka J., Współpraca w obszarze kultury – samorządy, publiczne instytucje kultury, organizacje
pozarządowe, Warszawa 2013.
a
187
z niewłaściwego interpretowania samej istoty kultury. Wszystkie pozostałe nieprawidłowości
są w dużej mierze pochodną dwóch powyższych czynników.
Już samo pojęcie „mecenatu państwa” jest dość dyskusyjne, gdyż sugeruje wspieranie kultury
ze względu na wolę wykorzystania jej w sposób instrumentalny, bardziej na rzecz państwa,
niż ze względu na jego obywateli. Pojęcie „mecenatu” wiąże się z bezpośrednim wspieraniem
sztuki, którego motywem na przestrzeni wieków było zarezerwowanie tego typu działań dla
środowisk, będących elitami58
– po to by bawić i umacniać świadectwo monarszej potęgi,
przedłużać biologiczny byt swoich mecenasów i nadzorować przebieg zmian społecznych.
Obecnie kultura jest elementem polityki publicznej, podobnie jak edukacja, czy służba
zdrowia. Polityki publicznej rozumianej jako spójne, strategiczne i kompleksowe działania,
a nie tzw. budżet akcyjny. Kultura stanowi jeden z kluczowych aspektów rozwoju kapitału
społecznego59
, a dbanie o nią jest konstytucyjnym obowiązkiem, a nie dobrowolnym
kaprysem mecenasa. Kultura jest wytworem społeczeństw i to społeczeństwa ponoszą
zarówno wynikające z niej koszty, jak i czerpią profity. W Polsce pojęcie „kultury” ciągle jest
sprowadzone do poziomu dóbr i usług konsumenckich, które administracja publiczna za
pomocą instytucji kultury oferuje obywatelom. Szczególnie widoczne jest to właśnie
w samorządach, gdzie respondenci podkreślali bardzo często polityczne uzależnienie
instytucji kultury i wykorzystywanie jej w sposób instrumentalny dla osiągania
partykularnych korzyści.
Takie postrzeganie kultury, jako przedmiotu zainteresowania polityki publicznej, polegające
na wspieraniu działalności artystycznej prowadzonej przez instytucje kultury, definiowanej
w opozycji do kultury popularnej, spotyka się z uzasadnioną krytyką z kilku powodów. Po
pierwsze taka interpretacja pojęcia nadaje kulturze wymiar w pewnym sensie wykluczający
i rezerwuje ją dla klas wyższych60
. Fakt finansowania elitarnych działań kulturalnych
z pieniędzy publicznych już wywołuje kontrowersje. Po drugie zakłada się odgórnie, jakie
wartości artystyczne i estetyczne są warte rozpowszechniania i przedstawienia szerokiej
publiczności. Z jednej strony blokuje to kreatywność, co było bardzo często podkreślane
przez respondentów, z drugiej zaś pojawiające się zarzuty o niski poziom kompetencji osób
podejmujących decyzje w sektorze kultury powodują, że taka postawa może budzić
58
Dmitruk K.M., Wokół teorii i historii mecenatu, w: Z dziejów mecenatu kulturalnego w Polsce, red. J.
Kostecki, Warszawa 1999. 59
Strategia Rozwoju Kapitału Społecznego, on-line:
http://ks.mkidn.gov.pl/media/download_gallery/20130520SRKS_na_stronie_internetowej.pdf 60
Holden J., Democratic culture, Londyn 2008 [on-line, dostęp 26.12.2011]
http://www.demos.co.uk/publications/democraticculture
a
188
zastrzeżenia. Poza tym zatarła się już w tej chwili granica pomiędzy tzw. sztuką wysoką,
a popularną. Ten podział jest sztuczny, natomiast ciągle dominujący w realizowanych
politykach publicznych. Elitarność też w dużym stopniu dotyka obiekty dziedzictwa
narodowego. Poczucie wyjątkowości i ekskluzywności powoduje, że zawarty
w nich ogromny potencjał nie jest wykorzystany. Wpływa to nie tylko na niski poziom usług,
ale również powoduje, że instytucje te niewiele wnoszą na rzecz środowiska, w którym
funkcjonują.
Podstawowym zadaniem polityki kulturalnej, powinna być zmiana myślenia o kulturze, nie
jako o produkcie luksusowym, ale jako o nieodłącznym elemencie funkcjonowania
społeczeństwa. Jako elemencie codzienności, przejawie bycia człowieka w świecie i jednym
z aspektów aktywności w różnych obszarach rzeczywistości61
. Konieczne jest wpływanie na
większą aktywność obywateli, nie poprzez nakłanianie ich do uczestniczenia w tym, co
proponuje administracja publiczna za sprawą instytucji kultury, ale przez komunikowanie się
z nimi, dialog, budowanie relacji, angażowanie w proces kształtowania oferty kulturalnej,
stymulowanie procesów partycypacyjnego kształtowania polityki kulturalnej na poziomie
samorządów, zachęcanie do uczestnictwa, ale też do aktywności artystycznej i dbanie
o edukację kulturalną w każdym wieku, a przede wszystkim uświadamianie (zwłaszcza
reprezentantom administracji publicznej), że kultura nie jest ani produktem, ani luksusem, ale
niezwykle istotnym przejawem codziennych zachowań.
W dyskusjach dotyczących dysfunkcji sektora kultury związanych z jego publicznym
charakterem, najczęściej proponowane jest rozwiązanie, aby kulturę sprywatyzować. Zupełnie
pomijany jest społeczny wymiar kultury, choć takie podejście jest dominujące w tej chwili
w większości krajów Europy i przynosi korzyści nie tylko w wymiarze artystycznym, ale
również społeczno-gospodarczym. Wszelkie nawoływania do wprowadzenia zmian
podsumowuje też od lat nieśmiertelny argument, że „nie ma na to pieniędzy” – przede
wszystkim jednak nie ma do tego absolutnie żadnej woli politycznej, co wykazała dobitnie
ostatnia nowelizacja ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.
Organizacje pozarządowe i instytucje kultury mają zupełnie inną specyfikę i predestynowane
są do wykonywania innych zadań. Nie chodzi o to, aby wartościować, które z nich są lepsze,
a które gorsze. Niemniej jednak monopol jest zawsze sytuacją niewskazaną. Słaba kondycja
61
Jawłowska A., Więcej niż teatr, Warszawa 1988, za: Kierunek kultura. W stronę żywego uczestnictwa w
kulturze, red. W. Kłosowski, Warszawa 2011.
a
189
finansowa, a co za tym idzie również organizacyjna, podmiotów III sektora powoduje, że na
chwilę obecną nie stanowią one w zasadzie żadnej konkurencji dla instytucji kultury.
Wzmocnienie organizacji pozarządowych jest koniecznym warunkiem dla poprawy
funkcjonowania sektora kultury w Polsce i powinno być jednym z nadrzędnych celów
polityki kulturalnej, nie tylko z powodu przełamania monopolu instytucji kultury, ale przede
wszystkim ze względu na konieczność stworzenia przestrzeni dla niezależności artystów – dla
stymulowania ich mobilności i kreatywności.
Brak zmiany w sposobie myślenia o kulturze i ciągłe trwanie przy obecnych
uwarunkowaniach organizacyjnych, nie dają szansy na lepszą realizację wartości w sektorze
kultury, nawet przy hipotetycznym wzroście nakładów finansowych. Kroki zmierzające do
wyrównania uprawnień podmiotów sektora prywatnego i obywatelskiego w publicznej
przestrzeni kultury, postulowane były już wielokrotnie, choćby w raportach przygotowanych
w ramach Kongresu Kultury Polskiej w Krakowie w 2009 roku62
. Zmiany te do tej pory nie
weszły w życie i wydaje się, że w dalszym ciągu nie są możliwe do wprowadzenia, nie tyle
z powodu wysokości przeznaczanych środków, ale właśnie z powodu niechęci utraty kontroli
administracji publicznej nad sektorem kultury.
62
Głowacki J., Hausner J., Jakóbik K., Markiel K., Mituś A., Żabiński M., Finansowanie kultury i zarządzanie
instytucjami kultury, Kraków 2009.
a
190
Literatura
1. Adamiak P., Dworakowska Z., Herbst J., Przewłocka J., Współpraca w obszarze
kultury – samorządy, publiczne instytucje kultury, organizacje pozarządowe,
Warszawa 2012.
2. Aronson E., Człowiek istota społeczna, Warszawa 2000.
3. Baran G., Potrzeba innowacji zarządzania: Czy współtworzenie wartości wraz z
klientami oznacza początek „Zarządzania 2.0”?, „Zarządzanie publiczne” 2011, nr 2.
4. Barbour R., Badania fokusowe, Warszawa 2011.
5. Bauman Z., Kultura w płynnej nowoczesności, Warszawa 2011.
6. Camarero C., Garrido M.J., Vicente E., How cultural organizations’ size and funding
influence innovation and performance: the case of museums, „Journal of Cultural
Economics” 2011, nr 35.
7. Florida R., Narodziny klasy kreatywnej, Warszawa 2010.
8. Gaweł Ł., Muzeum w przestrzeni publicznej. Przyczynek do praktyki zarządzania
instytucjami kultury, „Zarządzanie publiczne” 2011, nr 3.
9. Głowacki J., Hausner J., Jakóbik K., Markiel K., Mituś A., Żabiński M.,
Finansowanie kultury i zarządzanie instytucjami kultury, Kraków 2009.
10. Hausner J., Zarządzanie publiczne, Warszawa 2008.
11. Holden J., Capturing Cultural Value. How culture has become a tool of government
policy, Londyn 2004 [on-line, dostęp 11.04.2011]
http://www.demos.co.uk/files/CapturingCulturalValue.pdf
12. Holden J., Cultural Value and the Crisis of Legitimacy. Why culture needs
a democratic mandate, Londyn 2006 [on-line, dostęp 11.04.2011]
http://www.demos.co.uk/publications/culturallegitimacy
13. Holden J., Democratic culture, Londyn 2008 [on-line, dostęp 26.12.2011]
http://www.demos.co.uk/publications/democraticculture
14. Hewison R., Not a Sideshow: Leadership and Cultural Value, Londyn 2006
[on-line, dostęp 22.04.2011] http://www.demos.co.uk/publications/notasideshow
15. Lewandowska K., Zestawienie programów finansujących mobilność
międzynarodową pracowników sektora kultury w Polsce, on-line:
http://www.obserwatoriumkultury.pl/files/study/mobilnosc__kamila_lewandowska.p
df
a
191
16. Kierunek kultura. W stronę żywego uczestnictwa w kulturze, red. W. Kłosowski,
Warszawa 2011.
17. McAndrew C., Artists, taxes and benefits. An international review, on-line:
http://www.artscouncil.org.uk/publication_archive/artists-taxes-and-benefits-an-
international-review/
18. Maźnica Ł., Kultura – kreatywność – innowacyjność, w: Kultura a rozwój,
red. J. Hausner, A. Karwińska, J. Purchla, Warszawa 2013.
19. Namyślak B., Zróżnicowanie poziomu rozwoju sektora kultury w miastach
wojewódzkich w Polsce, „Prace Geograficzne” 2013, nr 134.
20. O’Brien D., Measuring the value of culture: a report to the Department for Culture
Media and Sport [on-line, dostęp 03.03.2011]
http://www.culture.gov.uk/publications/7660.aspx
21. Putnam R.D., Samotna gra w kręgle, Warszawa 2008.
22. Report on: Building a strong framework for artists’ mobility: five key principles,
European Agenda for Culture, 2012 [on-line, dostęp 20.10.2013]
http://ec.europa.eu/culture/our-policy-development/documents/201212mobility-of-
artists-final-report.pdf
23. Scenariusze rozwoju lokalnych polityk kultury, red. B. Skrzypczak, T. Kasprzak,
Warszawa 2012.
24. Snopko J., Kulturowe uwarunkowania dokonywania zmian organizacyjnych w
urzędach gmin, „Zarządzanie publiczne” 2011, nr 2.
25. Strategia Rozwoju Kapitału Społecznego, on-line:
http://ks.mkidn.gov.pl/media/download_gallery/20130520SRKS_na_stronie_internet
owej.pdf
26. Ustawa z dnia 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności
kulturalnej; Dz.U. Nr 114, poz. 493 z późn. zm.
27. Ustawa z dnia 31 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu
działalności kulturalnej oraz niektórych innych ustaw; Dz.U. Nr 207, poz. 1230.
28. Z dziejów mecenatu kulturalnego w Polsce, red. J. Kostecki, Warszawa 1999.
a
192
Polski sektor kultury a teoria wartości Johna Holdena: między
estetyką, instytucją i polityką
Marcin Poprawski
Badania zrealizowane w ramach projektu „Diagnoza sektora kultury w perspektywie
miejskiej na podstawie oceny poszczególnych grup interesariuszy w oparciu o teorię wartości
kultury Johna Holdena” przynoszą nową perspektywę widzenia polskiego sektora kultury
w jego kondycji po niespełna ćwierć wieku od rozpoczęcia transformacji ustrojowej
w Europie Środkowo-Wschodniej. Pełny horyzont pomysłu na ten projekt badawczy można
dostrzec w doborze czterech wymiarów diagnozy, o których informuje tytuł opracowania.
Mamy zatem, po pierwsze, próbę kompleksowego badania stanu sektora kultury w Polsce, po
drugie, uwzględniamy przede wszystkim miejską perspektywę kulturalnej sfery publicznej,
dalej, diagnoza oparta jest na ankietowaniu oraz rozmowie z przedstawicielami grup
potencjalnych aktorów zmiany w obszarze miejskich polityk kulturalnych, określonymi
w badaniu jako: decydenci, artyści i odbiorcy. W końcu, kluczowym wymiarem dla podjętego
studium stanu polskiego sektora kultury jest sięgnięcie po fundament teoretyczny, za który
przyjęto teorię wartości kultury zaproponowaną przez brytyjskiego eksperta Johna Holdena63
.
By ocenić znaczenie tego opracowania chciałbym w pierwszej kolejności przyjrzeć się
każdemu z tych czterech wymiarów z perspektywy zewnętrznego obserwatora
ukierunkowanego na praktyczny wymiar badań dotyczących sektora kultury i jego kadr.
Polski sektor kultury jako obiekt badań
Spektrum działań badawczych podjętych względem polskiego sektora kultury po roku 1989
wymagałoby z pewnością odrębnego opracowania. Szczególny ich przyrost obserwujemy
63
Koncepcja Holdena zawarta jest przede wszystkim w jego dwóch publikacjach: Holden J., Cultural Value and
the Crisis of Legitimacy. Why culture needs a democratic mandate, Londyn 2006 [on-line, dostęp: 02.12.2013]
http://www.demos.co.uk/publications/culturallegitimacy; Holden J., Capturing Cultural Value. How culture has
become a tool of government policy, Londyn 2004 [on-line, dostęp 02.12.2013]
http://www.demos.co.uk/publications/culturalvalue
a
193
w ostatnich kilkunastu latach na fali zainteresowania dziedziną zarządzania w kulturze oraz
innych pokrewnych dziedzin badań dotyczących polityk kulturalnych, w których za tematy
modne, przyciągające finansowanie, ale też wynikające ze zmian społeczno-ekonomicznych
uchodzą np.: kultura i rozwój miast, dostęp do kultury, wielokulturowość, przemysły
kreatywne, kapitał społeczny, tożsamość i dziedzictwo kulturowe. Próba zestawienia ilości
i jakości tych projektów, jak też oceny ich przydatności mogłaby wzbudzić dyskusję
i kontrowersje, które nie są celem tego opracowania. Warto może zaznaczyć, że część z tych
tysięcy zatomizowanych projektów podejmowanych przez jednostki, zespoły, centra i firmy
badawcze, uczelnie, instytucje samorządowe zyskało w ostatnich kilku latach strukturalne
narzędzie w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w postaci grantów na badania
sektora kultury w perspektywie ogólnopolskiej, ponadregionalnej i regionalnej w ramach
programu Obserwatorium Kultury. W kręgu tych badań znalazł się omawiany projekt64
.
Wnioski i rekomendacje wskazane w badaniu opartym na teorii Holdena idealnie wpisują się
w nurt refleksji i działań na styku teorii i praktyki, budując pomost między ekspertami,
ludźmi nauki a osobami poświęcającymi swoje życie dla działalności kulturalnej oraz ludźmi
podejmującymi brzemienne w skutki decyzje (albo częściej, niestety, osobami trwającymi
w zaniechaniu podejmowania decyzji dotyczących publicznej sfery kultury). Podobne
projekty badawcze, dotyczące wartości kultury i roli aktywności kulturalnych, kompetencji
kadr kultury, modeli animacji i zarządzania w praktyce instytucji i organizacji kulturalnych,
roli kultury w rozwoju społeczności miejskiej, podejmowane są przez rozproszone podmioty
pochodzące z różnych środowisk. Dominujące nurty w refleksji poświęconej polityce
kulturalnej jako realnej przestrzeni działania ludzi sektora kultury wyznaczają m.in. dość
rozproszone środowiska akademickie poszczególnych uczelni w Polsce, ale również grupy
przekraczające granice jednego uniwersytetu, czy szkoły wyższej, takie jak środowisko
byłego Instytutu Kultury w Warszawie, czy przedstawiciele różnych dyscyplin naukowych
związanych z „Kulturą Współczesną”. Istotnym inspiratorem badań o charakterze
diagnostycznym i aplikacyjnym jest Narodowe Centrum Kultury. Ich wykonawcą są także
bardziej lub mniej współpracujące ze sobą obserwatoria kultury: organizacje o charakterze
badawczym, postulujące lub stymulujące zmianę w zakresie polityk kulturalnych w miastach
64
Warto zatem zaznaczyć często niedoceniany przez nas fakt, że Polska jest jednym z nielicznych krajów byłego
bloku wschodniego, który posiada taką ścieżkę finansowania badań w ramach środków narodowych. Nasi
sąsiedzi z południa i wschodu zainteresowani problemami polityki kulturalnej zmuszeni są często szukać
finansowania badań poza granicami swojego kraju (środki europejskie, międzynarodowe fundacje) lub
realizować projekty służące wyłącznie potrzebom lokalnej administracji samorządowej albo konkretnym
instytucjom.
a
194
i regionach. Mają one wszelako również oddziaływanie ponad regionalne. Te organizacje
stanowią obecnie motor wielu inicjatyw diagnostycznych w interesującej nas dziedzinie.
Kilkadziesiąt takich organizacji funkcjonuje w Polsce zarówno w strukturach samorządów
regionalnych (np. obserwatorium prowadzone przez Małopolski Instytut Kultury) i miejskich
(np. gdańskie obserwatorium przy Instytucie Kultury Miejskiej), jako organizacje
pozarządowe współpracujące z instytucjami ogólnopolskimi (np. Fundacja Obserwatorium
Żywej Kultury), w końcu obserwatoria powołane jako centra badawcze przy uczelniach (np.
Regionalne Obserwatorium Kultury UAM w Poznaniu). Te inicjatywy wytwarzają narzędzia
badawcze, diagnozują i rekomendują rozwiązania, zapraszają ekspertów i zabiegają
o aplikację wielu nowych idei, również tych dotyczących wartości kultury i jej oddziaływania
na środowiska miejskie. Działania analityczne w dziedzinie wartości kultury i jej
funkcjonowania w organizmach miejskich, w skali ogólnopolskiej od lat podejmują również
organizacje zrzeszające samorządy lokalne (w tym przede wszystkim Związek Miast
Polskich, który poprzez m.in. System Analiz Samorządowych, Grupy Wymiany Doświadczeń
oraz Samorządowe Forum Kultury, ogólnopolskie projekty badawcze, próbuje istotne
oddziaływać na praktykę w dziedzinie kształtowania i stymulowania rozwoju miejskich
polityk kulturalnych). Myśląc o diagnozie sektora kultury w Polsce sięgamy w końcu
z większym lub mniejszym przekonaniem, do danych pochodzących z diagnoz realizowanych
przez ośrodki badań społecznych, do danych publikowanych w ramach Eurostatu, danych
gromadzonych przez Główny Urząd Statystyczny. Stanowią one pewien ilościowy zaczyn do
bardziej kompleksowej diagnozy i odnajdywania przyczyn fenomenów społecznych
dotyczących aktywności kulturalnej Polaków.
Zdecydowana większość opracowań i źródeł danych wzmacnia wnioski sformułowane
w wyniku działań badawczych podjętych w ramach przedstawianego opracowania, dotyczy to
zarówno konkluzji z badań ilościowych, jak również badań jakościowych. Faktem wartym
odnotowania jest okoliczność realizacji w tym samym czasie dwóch innych projektów
badawczych, które zwracają uwagę na podobne fenomeny, choć bez centralnego usytuowania
problematyki wartości kultury. Zarówno badanie „Kompetencje kadr kultury a zmiana
społeczna. Badania eksploracyjne małych miast i obszarów wiejskich” realizowane w 2013
roku przez Małopolski Instytut Kultury wspólnie z Katedrą Gospodarki i Administracji
Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, jak również projekt badawczy
„Kompetencje lokalnych liderów edukacji kulturalnej. Studium metod, mediów i warunków
kulturalnego oddziaływania na mieszkańców polskich miast” realizowany przez Związek
a
195
Miast Polskich wspólnie z Regionalnym Obserwatorium Kultury UAM w Poznaniu
przynoszą bardzo zbliżone konkluzje w kilkunastu obszarach problemowych i wzmacniają
diagnozę sektora kultury zawartą w badaniach opartych na ramie pojęć Johna Holdena.
Spektrum możliwej prezentacji i dyskusji wielu złożonych i cząstkowo korelujących
stanowisk odciągnęłoby nas jednak od głównego wątku, jakim jest problem aplikowania
konkretnej teorii wartości kultury do polskiego sektora aktywności kulturalnych.
Wizja dominacji sektora publicznego
Celem badania zrealizowanego pod kierunkiem Anny Świętochowskiej na terenie trzech
polskich regionów było rozpoznanie problemów sektora kultury oraz zdefiniowanie
czynników wpływających na realizację poszczególnych wartości, których strukturę wskazuje
koncepcja brytyjskiego autora. Diagnoza rozpoznaje postrzeganie sektora kultury przez
przedstawicieli artystów, decydentów i odbiorców jako jednoznaczne utożsamianie kultury
w Polsce z sektorem publicznym. To państwowe lub samorządowe „firmy” w opinii
respondentów kształtują obraz kultury w Polsce. Inne podmioty działają przede wszystkim
z wykorzystaniem zasobów, przestrzeni instytucji kultury. Ewentualna współpraca
międzysektorowa jest wynikiem dobrej woli zarządzających podmiotami publicznymi,
podobnie jak poziom realizacji tytułowych wartości kultury.
Wedle osób badanych, publiczna, instytucjonalna orientacja sektora kultury ma organicznie
charakter dysfunkcyjny, nie sprzyja kreatywności w zarządzaniu organizacjami, nie opiera się
na konkurencyjności i nie szuka elastycznych, nowych metod finansowania działań
kulturalnych. To przekłada się na niezadowalającą jakość oferowanych usług w sektorze
kultury. Decyzje o podejmowaniu zachowań innowacyjnych nie są oparte na silnej
motywacji. Polski sektor kultury nie zakłada personalnej odpowiedzialności za porażki
i sukcesy, najczęściej zarządzającym instytucjami chodzi przede wszystkim o przetrwanie
i podtrzymanie instytucjonalnego monopolu.
Organizacje pozarządowe kojarzone są przez respondentów z dużo większym potencjałem
kreatywnym, powagą zaangażowania, dbałością o jakość artystyczną i promocyjną mimo
niesprzyjających warunków organizacyjnych i materialnych do działania. Efektywność
organizacji sektora pozarządowego wynika z nastawienia do pracy ludzi zaangażowanych
w stowarzyszenia, fundacje i inne podmioty nie-instytucjonalne, z ich poczucia
a
196
odpowiedzialności, dbałości o wizerunek i markę organizacji, którą reprezentują i kształtują.
Motywująco działa również konieczność zabiegania o dodatkowe środki.
Sektor kultury w Polsce potrzebuje większej otwartości na podmioty i osoby kreatywne, na
innowacyjne projekty. Podstawową potrzebą jest promowanie otwartości, elastyczności
pracowników sektora. Ich twórcza, organizacyjna inicjatywa jest często blokowana postawą
zwierzchników, brakiem motywacji, a nawet akceptacji dla zmian i pożytecznych
eksperymentów. Słabością polskiego sektora kultury jest tym samym niedostatek
przygotowanych do przywództwa, wykwalifikowanych, pozytywnie zaangażowanych kadr
zarządzających organizacjami, instytucjami.
Organizacje pozarządowe, niezależni artyści, jednostki o silnej osobowości, autorytecie
i charyzmie, postrzegane są jako środowiska i osoby bardziej skuteczne niż instytucje
w oddziaływaniu na zmiany społeczne w miastach. Ich atutem jest szybkość reakcji, bliskość
z mieszkańcami. Jedną z barier dzielących społeczność lokalną od instytucji jest sam fakt
konieczności „wejścia” do instytucji, przekroczenia jej progu, podczas gdy większość
alternatywnych dla instytucji środowisk kulturalnych: organizacji i osób charakteryzuje się
większą dynamiką, elastycznością, otwartością, umiejętnością pracy wśród ludzi w ich
własnym otoczeniu, sąsiedztwie65
. Samorządy, opierając się głównie na podległych sobie
instytucjach nie potrafią tym samym dokonać realnych zmian społecznych w obszarze kultury
i z pomocą aktywności kulturalnej, działają zbyt często reaktywnie, doraźnie, lub jeśli
w sposób planowany, w celach wizerunkowych66
.
Miejskie kulturalne sfery publiczne w Polsce.
Miasto jest dzisiaj najbardziej widocznym polem aktywności ludzi zajmujących się
w praktyce kształtowaniem polityk kulturalnych. Działania na poziomie narodowym, czy
regionalnym są zdecydowanie mniej zogniskowane na realną zmianę i bezpośrednie
oddziaływanie na obywateli. Z drugiej strony działania na terenach wiejskich najczęściej nie
65
Całą baterię spostrzeżeń respondentów warto zestawić ze spektrum problemów wskazanych w roku 2009
w publikacji w której o stanie instytucji kultury i ich perspektywach na kolejne lata pisali m.in. J. Hauser,
Jan S. Wojciechowski, M. Kulesza, G. Prawelska-Skrzypek, M. Smoleń w publikacji Instytucje kultury
w czasach kryzysu, red. J. Sójka, P. Kieliszewski, P. Landsberg, M. Poprawski, Poznań 2009. Innym, bardziej
kompleksowym punktem odniesienia dla obecnie pozyskanych danych jest raport: Głowacki J., Hausner J.,
Jakóbik K., Markiel K., Mituś A., Żabiński M., Finansowanie kultury i zarządzanie instytucjami kultury
[on-line, dostęp 02.12.2013] http://www.kongreskultury.pl/title,Raporty_o_stanie_kultury,pid,135.html 66
Na tę sytuację wskazują również autorzy raportu DNA Miasta. Miejskie Polityki Kulturalne, Warszawa 2013
[on-line, dostęp 02.12.2013] http://publica.pl/teksty/programy/dna-miasta
a
197
posiadają bezpośredniego odniesienia do instytucji kultury i jej otoczenia społecznego,
dotyczą zagadnień wymagających całkowicie innego instrumentarium diagnostycznego67
.
Badania środowisk mieszkańców miast noszą w sobie naturalny potencjał dla studiów
porównawczych. Ograniczenie studium kategorią pojęciową miasta jest pożyteczne ze
względu na istnienie w miastach porównywalnych struktur administracyjnych i społecznych,
dających się odnieść do siebie wzorów organizacyjnych pasujących do konkretnych modeli
zarządzania w kulturze, w końcu, istnienie instytucji i organizacji podobnego typu
o porównywalnym zasięgu i grupach odbiorców, wskazuje na miasto jako kategorię
podstawową dla badań dotyczących wartości, funkcji roli kultury w życiu jednostek
i społeczności. Fakt przyjęcia przez autorów badań testujących na gruncie polskim teorię
wartości kultury Holdena, miasta jako sceny realizowanych badań jest jak najbardziej trafne
również z tego względu, że liderzy polskich miast w ostatnich kilkunastu latach zyskali co
najmniej dwa źródła motywacji dla zainteresowania problematyką kultury i polityką
kulturalną. Większość decydentów w miastach, jak również jego mieszkańców ma duże
ambicje związane z rozpoznawalnością, widzialnością miasta na forum międzynarodowym.
Z drugiej strony mieszkańcy miast co raz skuteczniej komunikują potrzebę zapewnienia dla
nich samych warunków dla lepszej jakości życia w mieście i ich indywidualnego
i społecznego rozwoju. Tym dwóm potrzebom odpowiadają dwie motywacje dla których
prezydenci i burmistrzowie miast mocniej interesują się kulturą i zamiast biernie
administrować, próbują aktywnie kreować pewne procesy angażujące działalność kulturalną.
Obydwie motywacje, jak pokazuje praktyka, wcale się nie wykluczają, a często koegzystują.
Czynią też wiele miejskich polityk kulturalnych wewnętrznie sprzecznymi. Po pierwsze,
zarządzający miastami myślą o wykorzystaniu kultury jako narzędzia promocji, które dzięki
inicjatywom kulturalnym czy infrastrukturze, czy po prostu wykreowaniu kulturalnych marek
w mieście, sprawi, że miasto zyska rozpoznawalność, atrakcyjność gospodarczą, zwłaszcza
turystyczną i inwestycyjną, przyciągnie talenty i kapitał, dołączy do miast postrzeganych jako
„kreatywne”. Ostatecznie dla osiągnięcia tego celu liderzy samorządowi, raczej nie korzystają
z badań społecznych, najczęściej nie diagnozują publiczności kulturalnej, lecz powierzają
stworzenie wizji wizerunkowej podmiotom z dziedziny public relations i kreowania marki.
Tym sposobem wiele wizji nie jest, nie tylko uzgodnionych z tożsamością mieszkańców i ich
wartościami, ale również nawet nie przebija się do świadomości, nie angażuje mieszkańca do
67
Dobrą próbę takiej diagnozy w Polsce podjęto w projekcie badawczym zebranym w: Bukraba-Rylska I.,
Burszta W., Stan i zróżnicowanie kultury wsi i małych miast w Polsce, Warszawa 2011.
a
198
bycia ambasadorem, czy tłumaczem swojego miasta, mieszkaniec często nie rozumie sloganu,
idei, wizji, stojącej za marką miasta jako marką kulturalną, często przywiezioną w walizce.
Jest też druga motywacja, której istotą jest chęć zwiększenia wśród mieszkańców miasta
poczucia lepszej jakości życia. Tej motywacji towarzyszy refleksja dotycząca stanu obecnego
i możliwego rozwoju kulturalnej sfery publicznej, zwiększenie kompetencji kulturalnych
i uczestnictwa w kulturze. W tym działaniu najistotniejsza staje się diagnoza kulturalnych
zasobów, deficytów, potencjałów, tego z czego mieszkańcy się cieszą, i chwalą, tego co im
przeszkadza, lub czego w kulturalnej sferze publicznej brakuje, i tego co daje nadzieję
kolejnym generacjom, co warto w sektorze kultury w mieście wzmocnić, pobudzić, połączyć.
Ta druga motywacja wbrew pozorom nie jest wolna od instrumentalizacji kultury, wszelako
diagnoza społeczności lokalnej i próba nawiązania dialogu, zwrócenie uwagi na związek
kultury z tożsamością daje w drugim modelu zachowania władz miasta, szansę na integralne
potraktowanie kultury jako fundamentu rozwoju obywateli, mieszkańców miast68
. Wnioski
z podjętych w tym projekcie badań dobrze pogłębiają te obserwacje związane z motywacjami
decydentów względem uznania wartości kultury dla polskich miast.
Wielkość miast a uczestnictwo w kulturze – role instytucji kultury
i sektora obywatelskiego
Warto w tych okolicznościach zwrócić uwagę na spostrzeżenia wynikające z badań
w województwach podlaskim, pomorskim i dolnośląskim, wedle których najintensywniejszy
udział w wydarzeniach kulturalnych deklarują mieszkańców gmin miejskich. Mniej chętni do
przyznawania się do uczestnictwa w kulturze są młodzi mieszkańcy miast wojewódzkich
i stolic powiatów. Ciśnie się tu na myśl wniosek, że im większa operatywność samorządów
w zakresie promocji i budowania wizerunku, a na nią stać przede wszystkim większe ośrodki
miejskie o istotnej randze ogólnopolskiej i wojewódzkiej, jak również w pewnym zakresie
stolice powiatów, tym mniejszy odsetek młodych mieszkańców czuje się zobligowany
i faktycznie uczestniczy w aktywnościach kulturalnych na poziomie społeczności lokalnej.
Podmioty kulturalne i władze samorządowe mniejszych miast siłą rzeczy, często nie-
intencjonalnie, podejmują działania „do wewnątrz”, na rzecz mieszkańców, stymulując ich do
68
Taka perspektywa widoczna jest również w badaniu poświęconym kulturze w polskich miastach,
przygotowywanym w ramach raportów o stanie kultury: Kultura miejska w Polsce z perspektywy
interdyscyplinarnych badań jakościowych, red. B. Fatyga, W. Burszta, Warszawa 2010.
a
199
aktywności kulturalnej, podczas gdy decydenci i środowiska kulturalne w większych
miastach kierują swój komunikat częściej na zewnątrz, do turystów, mieszkańców innych
miast, tym samym nie poświęcają dostatecznie wiele uwagi motywowaniu własnych
mieszkańców do uczestniczenia w inicjatywach kulturalnych. Do takiego wniosku
doprowadzić nas mogą dane wskazanego badania dotyczące młodych mieszkańców miast
różnej wielkości. Jednocześnie wiele do myślenia powinny dać przedstawicielom
samorządów, dane z badania, które wskazują na malejącą częstotliwość partycypacji
w wydarzeniach kulturalnych i artystycznych w mieście respondenta, która jest wprost
proporcjonalna do wieku. Żyjemy często w przekonaniu, że zwłaszcza osoby starsze mają
dużo wolnego czasu, który mogą zainwestować w aktywności kulturalne i sprawą naturalną
jest, że zwłaszcza lokalne wydarzenia na terenie ich miejsca zamieszkania będą w zasięgu ich
zainteresowań. Niestety istnieje sporo barier i okoliczności, które nie potwierdzają
stereotypowej wizji emeryta, czytającego książki, bywającego w teatrze, czy na koncercie69
.
Jako spostrzeżenie uzupełniające obraz sektora kultury w miastach różnej wielkości, warto
przytoczyć wyniki prezentowanego projektu badawczego, dotyczące postrzegania roli
organizacji pozarządowych przez respondentów z miast różnej wielkości. Organizacje
trzeciego sektora postrzegano jako aktywne w kształtowaniu sektora kultury przede
wszystkim w dużych miastach. Ich ranga w zakresie mocy oddziaływania na społeczność
lokalną malała wraz z wielkością miasta w których dokonywano badania. Słabość
stowarzyszeń i fundacji w małych społecznościach postrzegana jest przede wszystkim jako
wynik migracji młodzieży do większych miast. W dużych miastach, w których instytucje
wspomagają samorząd w budowaniu wizerunku „miasta kulturalnego”, czy miasta
„promującego się przez kulturę”. Ciężar działań kulturalnych o charakterze społecznym
przenosi się na organizacje pozarządowe, które są w stanie finansowo i operacyjnie podjąć to
wyzwanie. W mniejszych miejscowościach działania o charakterze społecznym, integrującym
społeczność lokalną, w obliczu często mniejszej wydolności stowarzyszeń, w ocenie
respondentów, realizowane są częściej przez instytucje kultury, zwłaszcza domy kultury,
biblioteki, lokalne muzea.
69
Szerokie spektrum tych problemów przedstawia raport z badań zrealizowanych przez Związek Miast Polskich
i Regionalne Obserwatorium Kultury UAM: Po co seniorom kultura. Badanie aktywności kulturalnych osób
starszych, Poznań 2012 [on-line, dostęp 02.12.2013]
http://www.zmp.poznan.pl/portal/download/file_id/3380/pid/82.html
a
200
Kim są ludzie kultury? Interesariusze, czy liderzy zmiany
w kulturalnej sferze publicznej
W tym opracowaniu mowa jest często o sektorze kultury jako pewnej całości. Sprawą
oczywistą jest, że jest to twór wielorodny, bardzo złożony i niespoisty. W ten sam sposób
mówimy o tzw. kadrach kultury, jako osobach zawodowo aktywnych w sektorze kultury.
Należą do nich jednak bardzo rozmaite jednostki: krawcowa w teatrze i dyrektor studia
filmowego, radny w komisji kultury rady miasta i nauczycielka gry na gitarze, dyrygent
orkiestry symfonicznej i właściciel kluboksięgarni. Rozmaitość historii karier i profesjonalnej
charakterystyki podmiotów i osób nie zna tutaj granic. W sektorze kultury oprócz twórców,
artystów, organizatorów aktywności kulturalnej, administratorów, decydentów, menedżerów
i pośredników dostępu do wielu dziedzin kultury zmieścić się jeszcze powinni ci, którzy
stanowią publiczność, coraz bardziej uczestniczącą, współtworzącą, współanimującą,
oczekującą zaproszenia do indywidualnej i uspołecznionej kreatywności. Sektor kultury
zamieszkiwany jest zatem przez bardzo wielu interesariuszy, zaangażowanych w bardzo
różne wymiary kultury i ukierunkowanych w działaniu zgodnie z różnymi wartościami
kultury.
Gdy przetniemy tak pojęty sektor kultury cięciem poprzecznym, uzyskamy nie tylko
różnorodność dziedzin sztuki i osobistych karier, dostrzeżemy w przekroju znacznie bardziej
zasadniczy dla polityki publicznej i życia społeczności wymiar. W kontekście myślenia
systemowego o kulturze, zatem polityk kulturalnych, mówimy ostatecznie o trzech
podstawowych sektorach w kulturze. Na wzór innych dziedzin życia społeczności
demokratycznych wskazujemy na trójnogi stolik, który gwarantuje względną stabilność
relacji ludzi i organizacji. Pierwsza noga stolika polityki kulturalnej to zatem tzw. sektor
publiczny (w sensie publicznych instytucji kultury oraz publicznej administracji lokalnej,
regionalnej, narodowej, ponadnarodowej); druga kończyna stolika to sektor prywatny
(prywatne przedsiębiorstwa i przedsiębiorcy kulturalni, tzw. przemysły kulturalne, ale
również niezależne jednostki, artyści, animatorzy, menedżerowi o statusie wolnych
strzelców), i w końcu trzeci filar – czyli sektor obywatelski (organizacje pozarządowe takiej
jak stowarzyszenia i fundacje, inicjatywy niesformalizowane, grupy, fora, sieci, parafie,
kluby, koła oraz inne społeczne inicjatywy oddolne). Logika tego projektu badawczego
uwzględnia tę różnorodność i komplementarność tak pojętych sektorów oraz akcentuje istotę
stworzenia warunków dla synergii międzysektorowej w kulturze, jako zadania, które służy
rozwojowi społeczności lokalnej.
a
201
Trafność wyboru teorii wartości kultury Johna Holdena
John Holden sformułował swoje obserwacje dotyczące wartości kultury, jej sensu dla
różnych grup osób aktywnych w sektorze kultury w dwóch publikacjach: w roku 2004
w eksperckim raporcie Capturing Cultural Value. How culture has become a tool of
government policy, oraz w roku 2006 w publikacji Cultural Value and the Crisis of
Legitimacy. Why culture needs a democratic mandate. Holden wyraził kilka cennych myśli,
które uzyskały spory zasięg w świecie profesjonalistów zajmujących się problemami polityki
kulturalnej i stanowiły wyzwanie do przemyślenia kluczowych problemów sektora kultury
z perspektywy propozycji Brytyjczyka. Autor koncepcji używa sześciu centralnych pojęć
usytuowanych w dwóch trójkątach. Słowem kluczowym jest tu „wartość kultury”, pojęcie,
które zapewnia politykom wyjaśnienie, dlaczego powinni uznawać istotę kultury, dlaczego
powinni ją szanować i postrzegać jako priorytet. Pojęcie wartości kultury zyskuje w koncepcji
Holdena trzy wymiary i wskazuje na trzy typy wartości kultury: intrinsic value, instrumental
value, institutional value, co autorzy projektu przetłumaczyli na język polski jako: wartość
integralna, wartość instrumentalna i wartość instytucjonalna. Przypominam ich znaczenie, by
od razu odnieść się do pożytecznych i brzemiennych konsekwencji wynikających z ich
użycia.
Pojęcie wartości integralnej70
opisuje subiektywne, indywidualne doświadczanie kultury,
w wymiarze estetyki, intelektu, emocji, ducha, dotyczy kultury postrzeganej jako dziedziny
autonomicznej. Wartość ta dotyczy jednostek i jest ulokowana w interakcji pomiędzy
osobami. To co osobowe jest dopiero przekładane na fenomeny społeczne. Jak wskazuje sam
autor koncepcji jest to aspekt bliski tym wartościom które badacz związków kultury
i ekonomii David Throsby określa jako: historyczne, społeczne, symboliczne, estetyczne,
duchowe. Kultura pozostaje w tej wartości czymś metafizycznym71
.
Wartość instrumentalna – ostatecznie ignoruje znaczenie kultury dla jednostki, kultura służy
do osiągania celów społecznych lub ekonomicznych, oddziałuje, ale bez pewnego, trwałego
efektu, opiera się na złożonych i nie zawsze ewidentnych założeniach o efektywności,
wymierności, mocy sprawczej kultury jako instrumentu zmiany społecznej, politycznej,
wzmocnienia parametrów rozwoju gospodarczego. Wartość ta z reguły jest argumentem
70
Intrinsic value można przetłumaczyć również jako wartość autonomiczną, wartość autoteliczną, czy
immanentną (choć takie polskie odpowiedniki mogłyby wzbudzić zamęt w obliczu sensów przypisanych już
w historii filozofii do tych pojęć, nie związanych bezpośrednio z problematyką polityki kulturalnej). 71
Holden J., Capturing Cultural Value…, op.cit., ss. 35-36.
a
202
nadużywanym w świecie polityki, wskazująca na potencjały bez gwarancji skuteczności
użycia kultury jako narzędzia zmiany.
Trzeci komponent zasadniczego trójkąta pojęć Holdena to wartość instytucjonalna, która
zogniskowana jest na procesach i technikach służących organizacji do pracy na rzecz
tworzenia wartości dla publiczności. W tej wartości kultury zasadniczym fundamentem jest
etos służby publicznej, zaangażowanie instytucji w sferę publiczną, tworzenie więzi zaufania,
i obustronnego szacunku instytucji i jej osobowych interesariuszy, przede wszystkim
publiczności. Instytucja nie jest już wyłącznie mediatorem, nośnikiem, zapleczem, stróżem
przedmiotów i miejsc doświadczeń, ale twórcą wartości na własnych prawach, które
zapewniają kontekst dla uspołeczniania danej wspólnoty osób. Hierarchia pojęć w ramach tej
wartości kultury na szczycie sytuuje, przejrzystość, uczciwość, troskę o publiczności,
budowanie relacji wzajemnego zaufania klienta do organizacji traktuje jako moralną
powinność organizacji. Istotna pozostaje wartość publiczna wytworzona w samej instytucji.
Przykładem takiej organizacji jest BBC.
Holdenowska korelacja wartości kultury z preferencjami
interesariuszy
Zasadniczym, oryginalnym pomysłem Holdena jest jednak dopiero korelacja pojęć
trzech typów wartości kultury z usytuowanymi w innym trójkącie typami interesariuszy
sektora kultury: cultural professionals, politics and policy-makers, public. Pojęcia
przyswojone dla języka polskiego przez autorów tego opracowania jako, odpowiednio: artyści
i twórcy, dalej, politycy i decydenci oraz, w końcu, odbiorcy działań kulturalnych. Autorzy
diagnozy polskiego sektora kultury zakwalifikowali do grupy decydentów również
dyrektorów instytucji kultury, co wzbudziło moją wątpliwość. Widziałbym ich w innej grupie
i znacznie szerzej postrzegałbym grupę mieszczącą „cultural professionals”.
Tu usytuowałbym nie tylko artystów i twórców niezależnych, jak też związanych
z instytucjami, ale jak sądzę zgodnie z intencją Holdena, wszystkich pracowników sektora
kultury, krótko rzecz nazywając kadry kultury, zarówno artystyczne, jak też organizacyjne,
dyrektorów instytucji, menedżerów i animatorów kultury, którzy współtworzą z artystami
ofertę kulturalną, projekty i działania ukierunkowane na publiczność. Pewnych drobnych
przesunięć językowych dokonałbym również w odniesieniu do grupy „public”, której
a
203
przypisano w polskim opracowaniu pojęcie „odbiorcy działań kulturalnych”. Zgodnie
z duchem współczesnego pojmowania roli tzw. odbiorcy kultury, używałbym zamiennie
chętniej terminów takich jak: publiczność, uczestnicy kultury, względnie nawiązując do
ontologii i estetyki Ingardena, myślałbym chętniej o „obcujących” z kulturą, zwłaszcza
sztuką, współtwórcach, albo tych dla których kultura jest spotkaniem. Takie ustabilizowanie
sensu pojęcia „public” pozwalałoby myśleć o jednostkach wchodzących w interakcję
z artefaktami kultury jako mniej biernymi i bardzie zaangażowanymi w procesy aranżowane
przez twórców.
Teoria Holdena absorbuje nas jednak przede wszystkim wnioskami, które wynikają
z operowania szóstką tych pojęć w sposób, który jak się okaże skutecznie inspiruje badaczy
z Polski by próbować zaadaptować model Brytyjczyka do opisu polskich realiów
funkcjonowania sektora kultury. Holden przybiera optykę każdej z trzech grup graczy
wskazanych jako kluczowych dla istnienia sektora kultury. Autor bardzo trafnie
charakteryzuje te grupy interesariuszy i co istotne w oparciu o własne badania, wskazuje
jeden lub więcej typów wartości kultury w większości preferowany przez daną grupę.
Wskazania, co publiczność ceni najwyżej w kulturze przynosi bardzo ciekawą, dostrzegalną
również w badaniach polskich charakterystykę potrzeb i hierarchii uczestników kultury.
Kiedyś, w XX wieku, jak trafnie zauważa Holden, kultura mogła być bardziej dekoracją lub
depozytem skarbów z przeszłości i dla przyszłości. W XXI wieku publiczność ceni kulturę ze
względu na sens, jaki nadaje ich życiu i tożsamości. Interesująca jest również lista czynników,
zaobserwowana przez Holdena, która to wpływa dziś na decyzję wyboru danej wartości
kultury, jakkolwiek procesy te są bardzo złożone. Czynniki oddziaływujące na publiczność
i sferę ich decyzji co do wskazania wartości kultury dotyczą zarówno edukacji, jak też
demografii, socjalizacji i standardów jakości w usługach oraz oczekiwań publiczności do
zaangażowania we współtwórczość. Na liście jest tu również rozwój technologii
informacyjnej, dalej, większa wzajemna interakcja amatorów i profesjonalistów, a co za tym
idzie częste zacieranie granicy między tymi typami osób zaangażowanych w sferę kultury.
Bardzo pouczająca, choć nie całkowicie nowa, jest lista najczęstszych wskazań dotyczących
zjawisk i jakości, które ostatecznie kształtują wartość kultury dla publiczności: dotyczą one
zarówno istoty kultury, która jest nośnikiem jakości transcendentnych, duchowych,
symbolicznych, jak również, z drugiej strony, jakość w kulturze, albo poziom jakości usług,
przystępność wydarzeń kulturalnych i im towarzyszącym, uczciwość, dostęp do kultury,
wygoda, styl, jakość i skuteczność docierania informacji. Na szczycie listy najbardziej
a
204
cenionych komponentów wartości kultury znajdują się: ukorzenienie – w sensie miejsca
i wspólnoty ludzi, dalej, przyjemne doświadczenie i ostatecznie wartość „integralna”, czyli
wartość kultury samej. Modne pojęcia cenione przez polityków, takie jak, kulturalna
rewitalizacja, czy regeneracja miasta, społeczna inkluzja, jakość życia nie jest, wedle Holdena
poważana przez publiczność. Ta używa innego języka i bardziej konkretnych pojęć.
Holden jest również autorem bardzo oryginalnej, trafnej charakterystyki kadr sektora kultury,
oraz tego, co ich przedstawiciele wartościują w kulturze jako najważniejsze. Tu znów pojawia
się wartość integralna, ale również instrumentalna, wszelako tylko wówczas, jeśli ta ostatnia
jest świadomym wyborem danej jednostki, która chce zaangażować się w działania społeczne
poprzez aktywność artystyczną. Jednostki działające jako kulturalni aktywiści widzą również
istotę instytucjonalnej wartości kultury jeśli są, jak wskazuje Holden, menedżerami instytucji,
przywódcami organizacji, prywatnymi fundatorami. Istotnymi zagadnieniami dla kadr są:
motywacja, adekwatność płacy, szacunek kolegów – profesjonalistów i publiczności. Znów
przedstawiciele decydentów wskazują na istotę wartości instrumentalnych, które skutkują
dopasowanymi do danej politycznej idei i, często ideologicznie zakotwiczonego języka,
priorytetami finansowania kultury. Polityków i urzędników różnych szczebli administracji
publicznej, wedle Holdena, interesuje zwłaszcza mierzalność, wymierność, wskaźnikowanie,
usługowość kultury. Towarzyszy temu często podążanie w rytm biurokratycznych procedur,
które zazwyczaj alienują partnerów i utrudniają współpracę podmiotów prywatnych,
obywatelskich i instytucjonalnych.
Dominująca wartość integralna jako problem dla efektywności
edukacji kulturalnej?
Ocena polskich respondentów nie tylko wzmacnia punkt widzenia Holdena, ale również
wskazuje na wzajemny wpływ w faktycznej realizacji poszczególnych typów wartości.
Wartość instrumentalna, instytucjonalna i integralna wzajemnie się przyciągają i uzupełniają
w praktyce. Interesujące w wypadku licznych wypowiedzi jest postrzeganie niskiego poziomu
realizacji wartości instytucjonalnej jako przyczyny słabości w polskim sektorze kultury.
Pochodną tego zjawiska są zarówno problemy z jakością zaangażowania zarówno kadr
kultury, jak i odbiorców, jak również efektywność komunikacji między organizatorami,
artystami a publicznością, a w końcu ocena jakości usług w dziedzinie kultury.
a
205
Odbiorcy w badanych miejscach Polski wskazują, że: wszystkie trzy typy wartości kultury są
dla badanych osób niemal równoważne i wszystkie trzy postrzegane jako istotne, wartość
instytucjonalna jest zwłaszcza atrakcyjna dla grupy decydentów i artystów – animatorów, jak
również dla badanych w wieku od 25. do 44. roku życia oraz w znaczącym stopniu również
osób do 65. roku życia. Znaczenie wartości integralnej, kładącej nacisk na treść intelektualną,
emocjonalną, duchową kultury, która nie jest związana ściśle z jakością organizacji
wydarzenia kulturalnego, rośnie wraz z wiekiem respondentów. Godne uwagi są też dane
wskazujące na to, że respondenci bardzo wysoko ocenili istotność realizacji wartości
instytucjonalnej kultury dla przestrzeni miejskiej, wskazując większe znaczenie tej wartości
dla wymiaru wspólnoty niż jednostki. Ta wartość miała szczególne znaczenie w grupie
decydentów, ale również artystów. Za równie ważny dla miast wskazywano wymiar wartości
instrumentalnej kultury. Interesujący jest fakt dużej świadomości decydentów w miastach na
prawach powiatów i ich pozytywnej oceny realizacji działań ukierunkowanych na wszystkie
trzy typy wartości. Świadczyć by to mogło o dużym potencjale myślenia o roli kultury dla ich
miast właśnie w środowiskach miejskich średniej wielkości i potwierdzać tezę, o średnich
miastach jako najciekawszych i najbardziej efektywnych obszarach dla realizacji polityk
kulturalnych, ukierunkowanych na rozwój mieszkańca. Odpowiedzi na poziomie rozmowy
o wartościach kultury, udzielane zwłaszcza przez grupy decydentów i artystów – animatorów
mogą świadczyć o wysokiej ocenie i dobrym kontakcie tych grup osób aktywnych w sektorze
kultury. Czy jest rzeczywiście, aż tak dobrze? Wydaje się, że jednak nie, a odpowiedź na
poziomie dużej ogólności, w kategoriach deklarowanych wartości – nie znajduje
potwierdzenia w sytuacjach konkretu spraw, problemów, instytucji i osób, których dotyczą
w realnym, codziennym działaniu w obrębie aktywności w sektorze kultury. Co ciekawe to
osoby młode, mniej doświadczone, były bardziej ostrożne w pozytywnej ocenie realizacji
wszystkich typów wartości kultury na terenie swoich miast. Interesujące jest nastawienie
polskich respondentów do wartości instrumentalnej, czyli użycia kultury do wspierania
wymiaru społecznego i ekonomicznego życia wspólnoty. Tutaj najsilniej tę wartość cenią
decydenci, później publiczność a na końcu artyści i animatorzy. Z kontekstu badania wynika,
że osoby z tej ostatniej grupy nie potrafią często wskazać działań kulturalnych, które
faktycznie realizują tę wartość, względnie, nie przykładają wagi lub nie cenią tej funkcji
aktywności kulturalnych. Z drugiej strony z badań jakościowych dowiadujemy się, że
respondenci widzą związek między kulturą a ekonomią, zwłaszcza w zakresie działań
kulturalnych i promocyjnych oraz medialnie upowszechnianych spektakularnych
wydarzeniach artystycznych realizowanych w dużych ośrodkach miejskich. Z trudem jednak
a
206
dostrzegano realną relację tych sfer we własnych lokalnych ośrodkach respondentów.
W ramach oceny realizacji wartości instrumentalnej wskazano za istotny jedynie wpływ
aktywności sektora kultury na tożsamość lokalną i poczucie jakości życia mieszkańców miast.
Znów instytucja kultury jawiła się respondentom jako główny realizator wartości
instrumentalnej kultury, a organizacja pozarządowa jako potencjalnie konkurencyjny podmiot
motywujący instytucje do rozwoju, wszelako samodzielnie cały czas nie dość skuteczny,
z racji strukturalnej słabości organizacji społecznych w polskim sektorze kultury. Za warunek
możliwego sukcesu w dziedzinie osiągania wartości instrumentalnej kultury, respondenci
uznali celowość kierowania środków finansowych na kulturę, a nie wyłącznie ich ilość.
Efektywność rozwoju w tym wymiarze zależy od wyobraźni decydentów, pomysłowości
lokowania inwestycji, realizowanych z aktywnym, angażującym udziałem mieszkańców,
dających szansę na profesjonalizm realizacji inicjatyw kulturalnych i w końcu opartych na
pozytywnym klimacie społecznym, należycie rozpoznanych potencjałach lokalnych ludzi,
miejsc, obiektów, specyfice lokalnych zasobów miast. Aktywność kulturalna miast
w zakresie realizacji wartości kultury, została oceniona najwyżej w zakresie realizacji
wymiaru integralnego kultury. Zatem samorządy, ich instytucje, jak też niezależne
organizacje działające w miastach dbają przede wszystkim o jakość artystyczną,
zapewnianie przeżyć, doświadczeń estetycznych publiczności, natomiast mniej dbają
o wymiar społeczny, ekonomiczny, organizacyjny, integracyjny, edukacyjny,
komunikacyjny. Towarzyszy temu przekonanie o niskim i ciągle obniżającym się
poziomie kompetencji kulturalnej i artystycznej publiczności. Przy tej okazji ujawniane
jest często przekonanie, że znaczącą rolę w takim układzie sił mają dyrektorzy i liderzy
instytucji i organizacji działających na terenie badanych miejscowości.
Wzajemne tłumaczenie języka artystów, urzędników i publiczności
Ważną konsekwencją perspektywy Johna Holdena jest postulowanie jako kluczowego
wyzwania sektora kultury – przekraczania barier w komunikacji między grupami
interesariuszy. Na pierwszym planie sytuuje w tym względzie potrzebę wzajemnego
zrozumienia, dwustronnego tłumaczenia języka urzędników na język artystów i animatorów
kultury, żargonu ratusza na żargon atelier, albo kawiarni pracowników teatru. W efekcie
chodzi o konstruktywne współdziałanie i uzupełnianie się kulturalnych decydentów i kadr
kultury. Do prawdziwych, a niedostatecznie cenionych spostrzeżeń brytyjskiego autora, jest
a
207
obserwacja wedle której, nie tylko artyści, ale również politycy i urzędnicy są sfrustrowani
brakiem zrozumienia dla ich intencji i decyzji. Z nieporozumienia wynika brak zaufania.
Utrwalają się nieprawdziwe schematy myślenia, o kulturze jako dziedzinie zawsze
deficytowej, budżetowej kuli u nogi. Z drugiej strony oskarża się urzędników o brak atencji
dla prospołecznej roli kultury. Również politycy i publiczność, jako osobne grupy na
kulturalnej scenie społecznej, mają problemy ze zrozumieniem wzajemnych uwarunkowań,
w tym specyfiki pracy i warunków skutecznego działania urzędnika, biurokratycznych barier,
inercji i długotrwałości pewnych procesów.
Cennym, nowym postulatem Holdena jest rekomendacja, by więcej uwagi poświęcić
badaniom inicjatyw kulturalnych metodą wyceny warunkowej (ang. contingent valuation
studies). Wedle prowadzonych przez Holdena badań, wielu mieszkańców Wielkiej Brytanii
ocenia materialną wartość wydarzeń i wysokość nakładów finansowych konkretnej instytucji
jako znacznie większe niż faktyczne poniesione na rzecz projektu wydatki.
To przeszacowanie świadczyć może o dość wysokiej randze kultury w ich hierarchii wartości,
co wiąże się zarówno z wartością integralną, jak też instytucjonalną.
Jedną z fundamentalnych rekomendacji Holdena dla ludzi sektora kultury na którą należy
zwrócić szczególną uwagę, jest zachęta do odbudowy kanału komunikacyjnego
z publicznością, stworzenie nowych narzędzi dialogu i zbudowania atmosfery dla zaufania
i twórczo pojętego autorytetu artystycznych i animacyjnych jednostek oraz instytucji sektora
kultury. Trudno nie zgodzić się z założeniami pewnego często potwierdzanego w konkrecie
działania schematu, że kadry kultury, są paradoksalnie, zwrócone frontem do polityków
i urzędników, a odwrócone plecami do publiczności. Więcej energii w ich aktywności
komunikacyjnej i informacyjnej, czy sprawozdawczej pochłania budowanie narracji
i argumentacji na rzecz budżetu instytucji, niż troska o dialog z publiczności i spełnianie,
względnie pobudzanie potrzeb uczestników inicjatyw kulturalnych. Kadry powinny dostrzec
nieskończony potencjał możliwości, który tkwi w podtrzymaniu relacji z publicznością.
Skoro, jak John Holden wskazuje na przykładzie brytyjskim, więcej osób uczestniczy
przynajmniej raz w roku w wydarzeniu kulturalnym, niż głosuje w wyborach politycznych,
publiczność powinna mieć świadomość powinności oddziaływania na polityków, którzy przy
okazji presji ze strony wyborców, poczują również wsparcie społeczne dla swoich decyzji
dotyczących wydatków ponoszonych na kulturę. Publiczność przyszłości wymaga
kompleksowo inwestycji w praktyki wzmacniające jej kompetencje kulturalne oraz
zaangażowanie w życie kulturalne, bez oddzielnego traktowania aktualnej publiczności, która
a
208
już jest w teatrze i hipotetycznie potencjalnej, która w sobotni wieczór przemierza z wózkiem
na zakupy centrum handlowe. Należy się zgodzić z autorem teorii, że przedstawiciele kadr
kultury powinni szukać nowych dróg zaangażowania publiczności, włączenia ich do
współtwórczego działania na polu kultury. Holden posługując się swoją trójkątną konstelacją
pojęć wartości kultury dotyka również problemu podtrzymywania więzi międzypokoleniowej,
wskazuje kadrom kultury role dobrze im poniekąd znane, choć czasem odsunięte na margines
ich myśli: roli edukatora, strażnika, doradcy, osoby aktywnie kształtującej debatę i opinię
publiczną, przełamywanie bariery między ekspertami i laikami w sferze wiedzy o kulturze
i doświadczenia estetycznego.
Droga od frustracji do rozmowy i współpracy
Polski wymiar badań wokół wartości kultury ujawnił i potwierdził kilka Holdenowskich
prawidłowości dotyczących dialogu różnych grup osób wewnątrz sektora kultury. Z jednej
strony respondenci widzą przede wszystkim negatywne działania samorządów w dziedzinie
wartości integralnej kultury, zamiast o jakość artystyczną, częściej zabiega się o masowość,
zamiast oryginalności formy kontaktu z publicznością, profesjonalizmu artystycznego,
wspiera się schematyczność form i powtarzalność metod działania. Zdaniem respondentów
przekonanie, że odbiorcy kultury oczekują przede wszystkim imprez masowych – jest
stereotypem, który wymaga przekroczenia, odczarowania. Do schematycznego postrzegania
oczekiwań odbiorców przyczyniają się również destrukcyjnie media masowe. Jako remedium
na problemy komunikacyjne między różnymi grupami interesariuszy wewnątrz sektora
kultury w Polsce wskazuje się konieczność aktywnego kontaktu organizatorów i decydentów
z publicznością, dialog, który ma mieć postać rozmowy z osobami, a nie liczeniem frekwencji
publiczności na wydarzeniach masowych. Problemem w dialogu grup sektora w Polsce jest
również kwestia statusu materialnego i warunków pracy artystów, animatorów
i menedżerów kultury, którzy z konieczności przetrwania muszą dzielić swoją uwagę
między zbyt wielką ilość projektów, względnie dla zabezpieczenia bytu, ubezpieczenia
społecznego, ciągłości zatrudnienia, przepisów emerytalnych, muszą zabiegać o etaty
w instytucjach. Nie jest to sytuacją korzystną ani dla artysty, ani dla jego odbiorcy oraz
pracodawcy, ale konieczną ze względu na specyfikę polskiego sektora kultury, który nie
wspiera i nie stymuluje do rozwoju freelancerów i samozatrudnionych w kulturze,
częściej natomiast system podatkowy, ubezpieczeń społecznych, dostępu do opieki
a
209
zdrowotnej, namnaża barier i codziennych zmartwień artystom, edukatorom
i menedżerom kulturalnym. Otoczenie pracy artysty i animatora na etacie w instytucji
w warunkach polskich oceniana jest z reguły jako ograniczenie warunków dla kreatywności
i mobilności. Ta sytuacja, w znacznie większym stopniu, niż w Wielkiej Brytanii, jest
krytyczna w odniesieniu do życia i pracy konkretnych jednostek, wzmaga stany frustracji
i napięć w dialogu między decydentami, dyrektorami instytucji a artystami, animatorami
i menedżerami funkcjonującymi w polskim sektorze kultury. Ryzyko, tak niezbędne
w wypadku działań kreatywnych, jest praktycznie w całości przeniesione na barki
jednostki kreatywnej, która często nie ma materialnych, fizycznych warunków do jego
ponoszenia. W Polsce nie istnieją publiczne polityki wspierania kreatywności i nie ma
sygnałów, by zaistnienie takowych ktokolwiek realnie planował. Konsekwencją
frustracji jest często bezgraniczny brak zaufania szeroko pojętych kadr sektora kultury
do decydentów, samorządowców, radnych, pracowników ministerstwa kultury, agencji –
instytucji ministerialnych itd. Wskazywanym w wypowiedziach badanych na terenie trzech
regionów Polski osób rozwiązaniem dla naprawy publicznego sektora kultury jest
wzmocnienie roli organizacji pozarządowych zwłaszcza w zakresie warunków finansowania,
tak by zarówno instytucje jak i organizacja musiały zabiegać i wykazać się adekwatną dla
specyfiki działalności aktywnością, która zasługuje na wsparcie ze środków podatników.
Takie warunki mogą stworzyć nie tylko przestrzeń dla wolności i samodzielności artystów
i animatorów, stymulowania ich mobilności i kreatywności, ale również wzmocnienia
warunków wstępnych dla uczciwej rozmowy, odzyskania wzajemnego zaufania
i współdziałania. Artyści, animatorzy i publiczność otrzymają warunki dla odbudowy
zaufania względem decydentów – których będą oni postrzegać jako dbających o faktyczny
pożytek publiczny i rozwój kompetencji kulturalnych obywateli, a nie wyłącznie lękliwie
zatroskanych o podtrzymanie biurokratycznych procedur. Publiczność i decydenci otrzymają
szansę odbudowy zaufania względem artystów i animatorów, jako tych, którzy zabiegają
o bardziej skuteczne docieranie do odbiorców kultury i artystów-amatorów, a nie o własne
bezpieczeństwo socjalne i indywidualne ambicje. Ostatecznie również chodzi o zbudowanie
kluczowego dla całego procesu komunikacji zaufania artystów, animatorów i decydentów do
publiczności, która nie będzie postrzegana jako „ciemny lud, który wszystko kupi”, lub masa
ludzka, która oczekuje wyłącznie pikników z celebrytą, piwem i kiełbasą, lecz jako jednostek
i grup osób, oczekujących wartości integralnych, estetycznych, duchowych, zjawisk
artystycznych i kulturotwórczych, bogatych w treści rozbudzających aspiracje estetyczne
i rozwijających kompetencje kulturowe, osób łaknących lokalnej integracji i potencjalnie
a
210
gotowych do podjęcia współodpowiedzialności za harmonijnie funkcjonującą, dobrą
wspólnotę lokalną. Osób, które wszelako nie lekceważą instrumentalnej – komunikacyjnej
i instrumentalnej – społecznej wartości kultury. Istotą problemu polskiego sektora kultury, na
co uwagę zwracają wszystkie zainteresowane strony dyskusji, jest brak współpracy
i porozumienia między różnymi graczami sektora, a także dominująca i często paraliżująca
rola samorządu, władz rządowych, instytucji państwowych. Uwzględnienie racjonalnych
i kreatywnych potrzeb środowisk publiczności, artystów, menedżerów i animatorów kultury,
jak również kreatywnych, energicznych przedstawicieli samorządów i instytucji jest
pierwszym krokiem do poprawy słabej kondycji polskiego sektora kultury jako pewnej
całości działań i aspiracji. Równoległym działaniem powinno być usilne zabieganie
o wzmożenie partycypacji publiczności, jednostek i grup w zarządzaniu kulturą, jak też
w animacji działań artystycznych we wspólnotach miejskich.
Priorytety Holdena: edukacja kulturalna, ożywienie centrów miast
i nowa jakość badań
Dla Holdena, podobnie jak dla co raz większej ilości badaczy dziedziny zarządzania
w kulturze, kluczem do sukcesu całego systemu jakim jest efektywny przepływ procesów
transmisji wartości w dziedzinie kultury, jest edukacja. Istotnym postulatem autora, który
równolegle wybrzmiewa w badaniach przygotowanych w ramach projektu realizowanego
w ramach polskiej „Diagnozy…” realizowanej w ramach działań Kreatywnego Podlasia, jak
też w innych polskich projektach obecnie i niedawno zrealizowanych72
, jest konieczność
skupienia na funkcji edukacyjnej instytucji kultury, zwłaszcza centrach kultury, jak również
kulturalnych organizacji zlokalizowanych w centrach miast. Holden popycha przedstawicieli
kadr kultury do wykonania wysiłku włączenia się do debaty z planistami przestrzennymi jak
również lokalnymi decydentami w dziedzinie edukacji powszechnej, czy w polskim
przypadku instytucjami kuratora oświaty. Proces wzmocnienia wszystkich interesariuszy
sektora kultury nie powiedzie się bez wsparcia mediów, które w ostatnich dekadach mają
problem z konsekwentnym, rzeczowym i konstruktywnym działaniem na rzecz pożytku
publicznego w dziedzinie kultury, coraz częściej artyści i sztuka są przedmiotem ataków
72
Mam tu na myśli zwłaszcza badanie Regionalnego Obserwatorium Kultury UAM i Związku Miast Polskich
Kompetencje lokalnych liderów edukacji kulturalnej…, jak również badania Małopolskiego Instytutu Kultury
Animacja / Edukacja. Możliwości i ograniczenia…, dalej Instytutu Kultury Miejskiej Dzieci sieci…, czy
Regionalnego Obserwatorium Kultury w Katowicach Kadry dla kultury w edukacji i edukacji w kulturze…
a
211
i deprecjacji, czy pseudo-oświeconej ignorancji tabloidowych barbarzyńców. Te wszystkie
działania, na gruncie edukacji i wzmocnienia potencjału kulturalnego centrów miast muszą
zostać wzmocnione tym, co Holden nazywa nowym rygorem dla badań w kulturze. Te
powinny być realizowane w celu wzmocnienia rozwoju i kompetencji kadr sektora kultury
i również bezpośrednio służyć podejmowaniu decyzji przez urzędników. Ich realizacja
powinna przebiegać wedle najbardziej newralgicznych potrzeb pozyskania danej wiedzy,
badacze powinni być gdzie pozyskanie danych jest najbardziej potrzebne, a nie tam, gdzie
najłatwiej pozyskać informacje. Grzechem wielu projektów badawczych w Wielkiej Brytanii,
ale przecież również w Polsce jest ich krótkoterminowy zakres, unikanie kluczowych dla tego
opracowania zagadnień wartości w kulturze i wartości kultury, brak zainteresowania
subiektywnymi opiniami i podążanie za wiatrem ulotnej obiektywności. Holden wskazuje
również na problem instytucji, które często gdy badane, nie znają ani kontekstu, ani powodu
realizacji badania. Nowa jakość badań sektora kultury uwzględniająca tematykę wartości
kultury powinna polegać na jasno określanych celach badań, na ich efektywności kosztowej,
ponadto zlecający badania powinien mieć wpływ na formułowanie pytań badawczych, skoro
ma z wyników diagnozy korzystać. W końcu działania badaczy mają być zorientowane na
monitorowanie, angażowanie i oddziaływanie na publiczność. Więcej miejsca należy
poświęcić na studia problemów z perspektywy wartości integralnej kultury, która w centrum
uwagi ma jakość w kulturze.
Nie przypadkowo również polscy respondenci wskazywali na kluczowe znaczenie edukacji
kulturalnej, której deficyty odczuwamy na każdym etapie myślenia o kulturze i rozwoju.
Zanik edukacji kulturalnej w systemie szkolnictwa powszechnego, jak też brak zachowań pro-
kulturalnych w mediach i zachowaniach polityków pogłębia i przyspiesza ten proces
wyjaławiania z komponentów kulturalnych terenu naszego życia w społeczeństwie.
Szczęśliwie zarówno w omawianych badaniach, jak tez w innych projektach odnajdujemy
wiele pozytywnych przykładów, charyzmatycznych i organicznie pracujących osób. Mimo
niesprzyjającego systemu, w wielu miastach i wsiach Polski kiełkują pomysły i realizacje,
które angażują tysiące osób do partycypacji w kulturze. Zaczynają się również sporadycznie
pojawiać programy, szkolenia, projekty wzmacniające kompetencje edukatorów, liderów,
menedżerów organizacji i inicjatyw kulturalnych. W Polsce zauważalna jest powszechnie
podzielana opinia o niedostatecznej świadomości społeczeństwa o wartości i znaczeniu
kultury dla rozwoju miast, grup jak i jednostek. Badania realizowane w wybranych
miejscowościach wskazują jednak, że ta świadomość istnieje, przynajmniej gdy wywołana
a
212
jest przez ankietującego, zatem potrzeba rozwoju poprzez kulturę jak i samych kompetencji
kulturalnych jest znana i powszechnie podzielana. Problem tkwi w aktywnym i samodzielnym
działaniu w tej dziedzinie jednostek i grup mieszkańców Polski. Dobrze poinformowani
respondenci badań jakościowych wskazują na niedostatek informacji, danych,
niezadowalającą jakość prowadzonych w Polsce badań statystycznych dotyczących kultury,
które poprzez brak wrażliwości na specyfikę dziedziny uczestnictwa w kulturze, złożonych
motywacji i warunków, są ostatecznie bezużyteczne, nie dające potrzebnych odpowiedzi, nie
dające argumentów dla rekomendacji i decyzji. Decyzje podejmowane są zresztą najczęściej
bez wiedzy, bez badań, bez pytań, na zasadzie prób i przypadkowych sukcesów lub błędów.
Budowanie zaufania w sektorze kultury
Nie ma wątpliwości, że John Holden zbudował relacyjne triady pojęć dotyczących wartości
kultury przede wszystkim po to, by wskazać na pewien nadrzędny cel, jakim jest budowanie
relacji zaufania wewnątrz podmiotów realizujących się w sektorze kultury. Akcentowanie
istotności wartości integralnej, jak również komplementarności wszystkich trzech typów
wartości kultury służy temu celowi. Holden pragnie w tym sensie oddać więcej pola sektora
kultury publiczności, skierować uwagę pozostałych interesariuszy, decydentów i kadr kultury
w stronę odbiorców-współtwórców kultury. Receptą Holdena na skuteczne zbliżenie w tym
zakresie może być uważne przyglądanie się sektorowi prywatnemu działającemu w kulturze
wedle nieco odmiennej logiki niż sektor publiczny. Zapożyczanie dobrych działań
z prywatnego sektora do działalności publicznej i zapraszanie do współdziałania podmiotów
biznesowych, bez stygmatyzowania tych organizacji jako „komercyjnych prywaciarzy” może
otworzyć zupełnie nowe możliwości w skutecznym komunikowaniu wewnątrz publicznej
części sektora kultury. By kultura nie było postrzegana jako ezoteryczny beneficjent dotacji,
którego działań publiczność nie rozumie, potrzebne jest przywrócenie prostoty przekazu, tego
co Holden nazywa „everyday face”. Publiczność kulturalna, podobnie jak klienci wielu firm,
powinna podążać za sekwencją prostych, zrozumiałych czynności, które podejmuje
organizacja kulturalna. Podobnie jak w przedsięwzięciu biznesowym, instytucje kultury
potrzebują wysyłać czytelne komunikaty, jej pracownicy powinni uczestniczyć w szkoleniach
z zakresu „obsługi klienta”, organizacja kulturalna powinna posiadać odpowiednik
biznesowego programu dbania o satysfakcję klienta, mieć „procedury reklamacyjne” i tym
sposobem komunikować potencjał zaufania, rzetelność. Krótko rzecz nazywając instytucje
a
213
kultury powinny lepiej dbać o przejrzystą i otwartą politykę informacyjną, przygotowywać
roczne raporty w języku swojej publiczności, otwarcie informować o swoich intencjach,
planach, strategii działania, wyjaśniać „o co chodzi” w jej działalności, jaki jest jej cel,
i w końcu angażować publiczność do współtworzenia instytucji w pewnym konkretnym,
dającym się zobaczyć wymiarze. Profesjonalny sektor kultury musi, wedle Holdena, uprościć
język komunikowania ze swoim klientem, unikać środowiskowego żargonu. Spełnienie tego
postulatu wymaga od artystów, animatorów, menedżerów kultury zaangażowania
w rozmowę by zrozumieć odbiorców kultury i stworzyć wartość jasną dla publiczności, taką
która ujawni spoistość i komplementarności uczestnictwa w kulturze. Kadry kultury muszą
znaleźć dojście do publiczności i wywołać w jednostkach pragnienie świadomego
dokonywania estetycznych wyborów.
Polscy badani dokonując wyboru odpowiedzi wykazali istotną lukę pomiędzy oczekiwaniami
a rzeczywistością w zakresie realizacji trzech Holdenowskich wartości kultury. Najsilniejsze
rozczarowanie i niezadowolenie publiczności zdaje się dotyczyć jakości komunikacji,
rzetelnej i skutecznie docierającej informacji o ofercie kulturalnej, jakości proponowanych
usług i przedsięwzięć kulturalnych. Drugim obszarem wskazanym w polskich badaniach jest
stwarzanie warunków do rozwoju osobom kreatywnym. Prostą konsekwencją tych dwóch
niedoborów jest brak zaangażowania publiczności, ale również artystów i animatorów
kultury. Dbałość o poziom komunikacji koreluje tu ze znaczeniem dostrzeganym przez
respondentów w wartości instytucjonalnej kultury. Możliwy potencjał zaangażowania
w aktywność kulturalną młodych osób widzimy w ich zaangażowaniu w sferze wirtualnej,
internetowej, społecznościowej, sieciowej. Łatwy dostęp do informacji i usług jest tu
motorem sukcesu i zaangażowania jednostek w sprawy wspólne dla danej grupy skupionej
wokół jasno określonego celu (np. protesty przeciwko podpisaniu umowy ACTA, akcje typu
flash mob). Pracownicy instytucji kultury powinni tam gdzie jest to adekwatne w zakresie
treści artystycznej i kulturalnej dostrzegać w Internecie szansę, a nie zagrożenie, rozpoznanie
w ofercie Internetu konkurencji powinno sprowokować do zachowań konkurencyjnych,
nowej konfrontacyjnej względem Internetu, lub z użyciem Internetu zachowań. Zbyt często
reakcją na dominację Internetu jako sposobu na spędzenie czasu przez młodzież – jest
rezygnacja instytucji, poczucie bezradności względem mocy sieci. Trzeba wszelako umieć
samemu tej mocy prawidłowo, inteligentnie użyć. Obserwacje badanych potwierdzają, że
organizacje pozarządowe, zmuszone do wzmożonego działania by przetrwać bez
instytucjonalnej dotacji „na czas nieokreślony”, wykazują znaczenie większą niż instytucje
a
214
kultury dbałość o komunikację z publicznością. Instytucje czasem dostrzegają ten potencjał
i naśladują niezależnych, a skutecznie komunikujących graczy, lub włączają ich do
współpracy przy aktywizacji publiczności kulturalnej.
Progiem zaufania są niskie kompetencje w wielu obszarach publicznej części sektora kultury
w Polsce, na który wskazują badani respondenci, brak doświadczenia i skuteczności
widoczny jest zwłaszcza w dziedzinie jakości zarządzania instytucjami, organizacjami,
projektami, wydziałami i departamentami kultury w urzędach. Jest ogromne zapotrzebowanie
na działania w zakresie rozwoju kompetencji zarządczych, komunikacyjnych kadr, z drugiej
strony uboga oferta narzędzi i dobrych dedykowanych sektorowi kulturze szkoleń. Drugim
kluczowym problemem i przyczyną niezadowalającej jakości usług kulturalnych w Polsce,
słabości dostrzeganych przez publiczności i innych aktorów sektora kultury, jest polityczne
i w zasadzie partyjno-plemienne uwiązanie wielu instytucji kultury. Niejasność kryteriów
wybierania liderów instytucji publicznych przez samorządy i władze centralne, również po
zmianie ustawy obowiązującej organizatorów instytucji, nie sprzyja niezależności liderów
instytucji służących pożytkowi publicznemu. Stąd aktualna, a nawet wzmocniona pozostaje
teza o motywacji do działania liderów instytucji, która więcej uwagi poświęca osobom
i podmiotom decydującym o publicznych dotacjach niż publiczności, która stanowi formalnie
zasadniczy cel istnienia instytucji. Również w Polsce i to w dużym nasileniu obecna jest
niepisana reguła gry, wedle której dyrektor instytucji by przetrwać na stanowisku, względnie
pośrednio, zapewnić dalszy rozwój albo istnienie instytucji powinien bardziej zabiegać
o budowanie politycznego lobby i układu korzystnych zależności personalnych, niż
o podnoszenie profesjonalnych kompetencji własnych oraz członków swojego zespołu.
Problemem obniżającym jakość działania instytucji polskich, wskazanym w badaniach jest
konieczność łączenia w większości instytucji, które zazwyczaj zarządzane są jednoosobowo,
kompetencji menedżerskich i artystycznych, co jest trudne, a często praktycznie niemożliwe.
Brak adekwatnych kompetencji komunikacyjnych jest też często przyczyną nieskuteczności
działań promocyjnych, na którą zwrócili uwagę respondenci uczestniczący w badaniach.
Niedostateczne kompetencje kadr kultury są tym samym zasadniczą przyczyną braku zaufania
publiczności, ale również decydentów, jak też samych artystów i animatorów do instytucji
kultury w ich obecnym stanie. Ostatnią przyczyną obniżonej jakości usług w publicznym
sektorze kultury są znacznie bardziej dokuczliwe, niż w wypadku brytyjskich realiów
Holdena, prawno-organizacyjne warunki działania obowiązujące polskie instytucje kultury,
które drastycznie utrudniają strategiczne myślenie i długookresowe planowanie procesów
a
215
zarządczych, prowadzenie racjonalnej polityki personalnej, uzależniają od lokalnych
i centralnych układanek stronnictw politycznych, relacji personalnych wynikających
z przynależenie lub nie-związania z danym plemieniem politycznym. W badaniu zwracano
również uwagę na nieprzychylne środowisku sektora kultury przepisy prawa, zwłaszcza
sprawą przykrą jest ich częsta niejasność i sprzeczność, która oddaje ludzi kultury w ręce
urzędników i ich partykularnych interpretacji prawa. Dziedziny przepisów najbardziej
uprzykrzające życie aktywistów kulturalnych i artystów, zwłaszcza tych działających
w instytucjach, ale również samo-zatrudnionych, to przepisy podatkowe, ubezpieczenia
społeczne, bezpieczeństwo pracy, przepisy przeciwpożarowe, prawo pracy, zabezpieczenie
tzw. imprez masowych, zamówienia publiczne, itd. W wypadku tych ostatnich przepisów,
absurdalna dominacja kryterium najniższej ceny, które często jest w sprzeczności z jakością
artystyczną, której oczekuje publiczność instytucji (najtaniej rzadko kiedy w dziedzinie
kultury oznacza najlepiej). Ryzyko stosowania przepisów zrzucone jest najczęściej na liderów
instytucji, często nie dysponujących środkami, kompetencjami, kadrami które nie mogą
ryzyku w pełni sprostać. Sytuacja polskiego sektora kultury zabiegającego o troistą wartość
kultury jest znacznie trudniejsza w tym zakresie niż brytyjska z racji faktu, że polskie
instytucje i organizacje kulturalne nie posiadają często narzędzi do zmagania z centralnym
i lokalnym aparatem biurokracji. Czas poświęcony na zmagania z administracją i przepisami
absorbuje. Zaangażowania w nadmierną biurokrację hamuje kreatywność, odciąga od
właściwego celu działania organizacji kulturalnych.
Nadzieje respondentów podtrzymuje pozytywny przykład wielu indywidualnych artystów,
animatorów i liderów instytucji, którzy zmagają się z barierami i z dbałości
o własne imię, poczucia odpowiedzialności i zabiegają o wysoką jakość organizacji
i prezentacji działań artystycznych. Inicjatyw stowarzyszeń, fundacji, grup, inicjatyw
niezależnych stanowią często konkurencję mobilizującą instytucje do podnoszenia jakości
usług i lepszej komunikacji z mieszkańcami miast w których działają. Tak osiągnięta jakość
wzmacnia zaufanie publiczności do organizatorów inicjatyw kulturalnych.
Powrót do wartości kultury
Drogą do zaangażowania w dialog profesjonalistów kultury z szeroko pojętą publicznością
jest przyjęcie logiki ramy pojęciowej uwzględniającej kategorię wartości, oceny, krytycznego
myślenia. Rama wartości kultury, według Holdena daje jednostkom i organizacjom
a
216
możliwość zrozumienia swojej roli, artykułowania celów, podejmowania decyzji. Zapewnia
język do rozmowy o sensie działania w sektorze kultury. Daje szansę na adaptacje bardziej
partycypacyjnego modelu zarządzania w kulturze, oraz równocześnie nadaje nowego
znaczenia roli kadr kultury. Celem nadrzędnym jest tu zrozumienie sytuacji okoliczności,
otoczenia w jakim funkcjonują decydenci, twórcy, animatorzy oraz publiczność. By zbliżyć
się do tego celu, każda z grup interesariuszy musi zaakceptować pewne truizmy, które często
umykają naszej uwadze, to, że, jak słusznie obserwuje Holden, artyści potrzebują szeroko
pojętej przestrzeni dla realizacji nowych działań, które stanowią wyzwanie a czasem
prowokację względem zastanej konwencji społecznej, politycy oczekują, że artyści
i animatorzy przyciągną uwagę bardziej zróżnicowanej publiczności, a publiczność jest
z natury konserwatywna i potrzebuje czasu na akceptację i zrozumienie nowych pomysłów
i form działania.
Wątek partycypacji publiczności w decydowaniu o jakości i treści działań kulturalnych
podejmowanych przez samorządy, instytucje i lokalne organizacje pożytkujące środki
publiczne pojawia się również w badaniach realizowanych w Polsce, w ramach
prezentowanego projektu. Wskazywano na potencjalną moc inicjatyw z zakresu edukacji
kulturalnej, która jest najprostszą drogą do kształtowania zaangażowania odbiorców kultury
w każdym wieku. Czynnikami wzmocnienia zaangażowania jest również wzrost kompetencji
osób zarządzających instytucjami, osobowość animatora, ale również emocjonalna relacja
odbiorcy do wydarzenia kulturalnego, miejsca dla jego identyfikacji z działaniami na terenie
lokalnej wspólnoty. Istotny jest przy tym już moment inicjowania czy przygotowań do
organizacji wydarzenia czy projektu kulturalnego, a nie jedynie chwila jego prezentacji,
realizacji. W badaniach wskazano na potrzebę dyskusji dotyczącej działania poszczególnych
instytucji, dialogu i komunikacji w zakresie celu, form i narzędzi ich działania, zwłaszcza na
rzecz społeczności lokalnej. Jeśli nawet inicjuje się dialog pomiędzy organizatorami
a odbiorcami, który zaprasza tych ostatnich do współtworzenia oferty kulturalnej, ostatecznie
nie tworzy się narzędzi zapewniających trwałość tych relacji poza pojedynczym projektem,
takie działania tym samym nie dają nadziei na partycypacyjny model kształtowania lokalnych
polityk kulturalnych. W opinii badanych problemem instytucji w uśrednionym, ogólnym ich
obrazie jest hermetyczność, i koncentracja na realizacji samodzielnie, wewnętrznie
określonych celów oraz deficyt komunikacji ze społecznym otoczeniem, pomijanie potrzeb
mieszkańców i artystów niezwiązanych z daną instytucją. W wypadku tak postrzeganych
instytucji kulturalnych trudno mówić o ich sukcesie w zakresie realizacji wartości
a
217
instytucjonalnej, tak istotnej z perspektywy Holdena. Respondenci wskazywali również, że
braki w adekwatnym komunikowaniu nie wynikają ze złej woli, lecz utartego schematu
działania i braku należytych narzędzi rozpoznawania potrzeb społeczności lokalnej,
najbliższych klientów instytucji.
Zrozumieć znaczenie przywództwa w sektorze kultury
Do najbardziej trafnych spostrzeżeń Holdena odnajdujących potwierdzenie w kilku projektach
badawczych realizowanych na terenie Polski należą jego uwagi dotyczące roli przywództwa
w sektorze kultury. Z jednej strony istotne jest wzmacnianie kompetencji przywódczych
jednostek w instytucjach kulturalnych, z drugiej strony, politycy jako liderzy
z demokratycznym mandatem powinni silniej angażować się w ekspresję swoich
preferencji kulturalnych, uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych, określać swoje
rozpoznanie wartości kultury i komunikować mediom istotność aktywności kulturalnej,
myślenia krytycznego, formułowania ocen i sądów estetycznych. Ten postulat koreluje
z obserwacjami zgłaszanymi podczas badań, które realizowałem w miastach polskich średniej
wielkości, takich jak Słupsk, czy Gorzów, tam gdzie nie występuje jeszcze duży dystans
między mieszkańcem a liderem politycznym.
Kwestia świadomego przywództwa w samych organizacjach kulturalnych wymaga również
sporej pracy, by wzmocnić w lokalnych liderach przekonanie o ich wpływie na wartość
kultury artykułowaną w ich środowisku. Pewne trendy wskazane przez Holdena budzą
nadzieję na pozytywną zmianę w tym zakresie. Coraz większa świadomość wśród liderów
kulturalnych, zmiany trendów modeli zarządzania z charyzmatycznego,
hierarchicznego, na zarządzanie partycypacyjne wzmacnia pozycję dobrze pojętej
wartości instytucjonalnej kultury. Coraz częściej wyrażana potrzeba mierzenia i dbania
o jakość w instytucjach wzmacnia również procesy uczenia się kadr kultury, także na
własnych błędach, świadomości deficytów i potencjałów.
Na poziomie regionalnym istotne jest skorzystanie ze wzmożonego zainteresowania tematem
tożsamości regionalnej i lokalnej, rozpoznawanej jako fenomen kulturalny73
. Liderzy
73
Tematykę tę na przykładzie Wielkopolski podjęto w publikacji, Strategicznie o kulturze w regionie, red.
J. Sójka, M. Poprawski, P. Kieliszewski, „Człowiek i Społeczeństwo” 2011, t. 32. Tematyka polityk
kulturalnych w perspektywie regionalnej jest również obecna w badaniach podejmowanych w ostatnich latach
przez Małopolski Instytut Kultury: http://badania-w-kulturze.mik.krakow.pl/publikacje, co widoczne jest
a
218
samorządów lokalnych i regionalnych muszą dostrzec swoje zobowiązanie względem
kreowania wartości kultury w relacji z mieszkańcami regionu i społecznościami lokalnymi.
Holden zwraca uwagę na coś, co dostrzega się już również w polskich realiach, że decydenci
samorządowi powinni porzucić obsesyjną gonitwę za rozwojem ekonomicznym poprzez
kulturę, a raczej poświęcić dużą uwagę wyrażaniu tożsamości regionalnej i wzmocnieniu
jakości życia i rozwoju jednostek dzięki kulturze.
Liderzy powinni podejmować nowe wyzwania w obliczu możliwych do przeprowadzenia
zmian modeli prowadzenia działalności kulturalnej, po to by zwiększyć innowacyjność
instytucji kultury ich zasięg oddziaływania. Holden zwraca też uwagę na moc mandatu
demokratycznego posiadanego przez lokalnych polityków i idące za tym zobowiązanie do
efektywności i przejrzystości działań, ponoszenia odpowiedzialności politycznej za
zaniechanie podejmowania decyzji. Wydaje się to istotne w kontekście polskiej polityki
samorządowej, w której wielu liderów boi się i unika odpowiedzialności za podjęcie ryzyka
wprowadzania zmian w sektorze kultury. To w rękach tych liderów jest odpowiedzialność za
zapewnienie równowagi pomiędzy wolą publiczności, potencjałem i warunkami do działania
kadr kultury a interesem publicznym społeczności lokalnej pojmowanej w kategoriach
politycznych.
Badania ilościowe realizowane w ramach omawianego projektu w trzech regionach Polski
wskazują na poziomie deklaracji, dość duże uczestnictwo w kulturze badanych respondentów
w grupie decydentów i liderów instytucji. Wszelako badania jakościowe wskazują ogromny
deficyt w zakresie planowania strategicznego w dziedzinie działalności kulturalnej.
Uczestnictwo nie koreluje zatem z refleksją w zakresie perspektywy rozwoju kultury. Nie ma
również dostatecznej atencji decydentów dla działań o charakterze partycypacyjnym. Osoby
uczestniczące w działaniach sektora kultury nie mają dostatecznej motywacji, jak również
często nawet świadomości konieczności porozumienia się wszystkich zainteresowanych
aktywnością kulturalną stron. Decydenci nie mają często poważnego, dobrze
zorganizowanego i świadomego celów i wartości kultury partnerów społecznych.
Środowisko artystyczne jest zdziesiątkowane, podzielone, najczęściej według partykularnych
interesów lub potrzeb, które gdy zostaną zaspokojone – osłabiają motywację jednostek do
działania na rzecz interesu publicznego wspólnoty lokalnej. Zdecydowanie brakuje w tym
zakresie systemowych rozwiązań stymulujących współpracę. W trybie badania zwrócono
zwłaszcza w publikacji Krzyżowski Ł., Noworól Z., Kowalik W., Knaś P., Sceny kulturowe a polityki kultury
w Małopolsce. Raport z badań eksploracyjnych, Kraków 2010.
a
219
uwagę na ciekawy polski fenomen związany z kształtowaniem polityk kulturalnych, wedle
którego kultura nie jest znajduje się często w orbicie zainteresowania osób sprawujących
politykę publiczną. Przez wiele stron zaangażowanych w działania w ramach sektora kultury,
relacja samorządu i ludzi kultury postrzegana jest wyłącznie przez pryzmat dotacji,
finansowania projektów i obsadzania stanowisk w instytucjach. Trudno w takich
okolicznościach sądzić, że pozytywnie postrzegana wartość instrumentalna kultury stanowi
tutaj jakikolwiek punkt odniesienia i przedmiot refleksji kadr sektora kultury. Kultura,
zdaniem uczestników badań jakościowych ulokowana jest w dziedzinie działań
niedochodowych, a po prostu i wyłącznie obowiązkowych jako pozycja w budżecie gminy.
Podzielana dość powszechnie świadomość nierentowności i braku znaczenia kultury dla
rozwoju ekonomicznego i społecznego miasta czy gminy osłabia również argumentację na
rzecz zaangażowania mecenatu prywatnego do współfinansowania aktywności kulturalnych.
Instrumentalność pojmowana jest przez badanych bardziej jako przypadłość działalności
kulturalnej do bycia wykorzystaną przez samorząd do realizacji celów politycznych, roszad
personalnych, promocyjnych, PR-u. Znaczącym problemem jest też pozorna siła przywódcza
liderów instytucji. Znowelizowana ustawa regulująca działania instytucji kultury w Polsce
zobowiązuje zatrudnionego na kontrakt menedżerski dyrektora instytucji do konkretnych
zadań, bez obligatoryjnego zapewnienia środków budżetowych niezbędnych do ich realizacji.
Lider jest tym samym budżetowo ubezwłasnowolniony o poddany naciskom ze strony
lokalnego samorządu i jego urzędników, często, niestety, oczekujących przede wszystkim
lojalności politycznej, a rzadziej efektywności w zakresie edukacji kulturalnej i jakości
uczestnictwa mieszkańców miasta i ich partycypacji w kulturalnej lokalnej sferze publicznej.
Moc sprawcza i ograniczenia teorii wartości kultury Holdena
aplikowanej do warunków polskich
Siła koncepcji Holdena tkwi w jego prostocie, gdzie triada pojęć w zakresie typologii
wartości kultury pozwala lepiej zrozumieć potrzeby różnych interesariuszy, jak również
dostrzec potencjał konsensusu, porozumienia w zakresie uzgodnienia wspólnego, publicznego
interesu w dziedzinie polityki kulturalnej. Rama teoretyczna zapewniona przez brytyjskiego
eksperta dzięki porządkowi pojęć i ich właściwym przypisaniu do poszczególnych grup
interesariuszy pozwala na wzmocnienie siły argumentów dla uzasadnienie adekwatnych
modeli finansowania kultury, w określonych okolicznościach, opartych na różnych relacjach
a
220
grup interesariuszy. Sformułowanie trójkąta wartości kultury służy zrozumieniu istoty
demokratycznego konsensusu w kulturze, który ma być remedium na kryzys zaufania dla
działań podejmowanych przez podmioty sektora kultury, zwłaszcza administrację publiczną,
która kształtuje polityki kulturalne miast i regionów. Holden z pomocą swojej koncepcji
wyraźnie przyczynia się do skracania skomplikowanych relacji między publicznością
a politykami decydującymi o wielu działaniach systemowych związanych z sektorem kultury.
Holden w sposób retorycznie skuteczny przywraca kadrom kultury wiarę w sprawstwo
i samostanowienie, zachęca do przejęcia inicjatywy w zakresie propozycji dla zmian
systemowych w środowiskach lokalnych. Sporym pożytkiem koncepcji Holdena jest to, że
użyte pojęcia mogą charakteryzować całość systemu polityk kulturalnych, trzy typy wartości,
choć dotyczą przede wszystkim kultury finansowanej ze środków publicznych, przenoszą
jednak swoje oddziaływania na inne dziedziny sektora, również tego w większym stopniu
niezależnego bezpośrednio od funduszy publicznych, samorządowych, czy państwowych.
Zasadniczym atutem tej koncepcji jest również jej względna odporność na poglądy
polityczne. Godna szacunku jest postawa Holdena, który z jednej strony współtworzył wizję
programową rządów Tony’ego Blaira i New Labour, z drugiej strony zachowuje równowagę,
dopuszczając kategorie wartości bliskie również innym poglądom politycznym. Położenie
akcentu na inne niż instrumentalna wartość kultury świadczy o jego wrażliwości na różne
racje polityczne.
W obliczu aplikacji koncepcji Holdena do warunków polskich jedyna słabość zauważalna jest
w nieprzystawalności pewnych obserwacji związanych z relacjami między decydentami
a kadrami kultury do znacznie bardziej hierarchicznego modelu polityki kulturalnej, jaki
dostrzegamy w Polsce. Ciągle znacząco mniej partycypacyjny i bardziej scentralizowany
model polski nie pozwala na płynne przełożenie pewnych brytyjskich możliwości i rozwiązań
na rzecz konsensusu grup interesariuszy na grunt polski. Pewnego wysiłku intelektualnego
wymaga również uwzględnienie czynnika systemu relacji społecznych i stanu kultury
organizacyjnej w polskich instytucjach kultury, które są pozostałością niedokończonej
transformacji ustrojowej. Kwestia motywacji pracowników, warunków pracy i płacy,
poczucia zagrożenia socjalnego, jak też specyficznych relacji politycznych, zwłaszcza
w małych ośrodkach miejskich jest znacznie mniej chłonna na rozwiązania proponowane
w modelu Holdena opartym na brytyjskich warunkach działania sektora kultury.
Analiza wyników badań jakościowych realizowanych w województwach pomorskim,
podlaskim i dolnośląskim, wskazuje na bardzo konkretne przeszkody w efektywnym
a
221
myślenia Holdenowską ramą wartości kultury. Dotyczy to przede wszystkim obszaru
odmiennych niż modelu brytyjskim regulacji prawnych i zakresu ich negatywnego
oddziaływania na praktykę działania ludzi sektora kultury, którzy muszą borykać się
z licznymi utrudnieniami, natury administracyjnej. Silniejszą przeszkodą są wszelako
mentalne relikty epoki komunizmu tkwiące w samym sercu sektora, w kadrach kultury.
Wartość instrumentalna jak i wartość instytucjonalna kultury nie znajdują często adekwatnej
uwagi, lub, co widoczne również na poziomie odpowiedzi udzielanych w wywiadach, spotyka
się z niezrozumieniem. Zdecydowana, większa część przedstawicieli polskiego sektora
kultury z największym przekonaniem wypowiadają się na temat wartości integralnej kultury,
której treść i zakres jest dla nich dość jasny. Wartość instrumentalna natomiast często mylnie
kojarzy się badanym przede wszystkim z kontrolą i polityczną manipulacją oraz służebnością
kultury względem partykularnych, personalnych interesów osób wpływowych. Wartość
instytucjonalna również w wersji negatywnej kojarzona jest z dominacją nieelastycznych,
anachronicznych instytucji. Te znaczenia współgrają jedynie z bardzo skrajnym
i nieadekwatnym do pierwotnych intencji autora, pojmowaniem idei wartości kultury Johna
Holdena. Obawy interesariuszy polskiego sektora kultury są często adekwatnie do realiów,
podbudowane licznymi niechlubnymi przykładami instrumentalnych i instytucjonalnych
dewiacji polskiego publicznego sektora kultury. Pewna nadzieja na stopniowe przedzieranie
się adekwatnie Holdenowsko pojętego trójkąta wartości kultury, wedle porządku istoty
wartości estetycznej, integralnej, dalej, wartości instrumentalnej, czyli społeczno-
ekonomicznej, pro-rozwojowej, oraz, w końcu, wartości instytucjonalnej, nakierowanej na
komunikację i dialog organizacji z uczestnikami sfery kulturalnej miast, zawarta jest
w wynikach badań ilościowych, gdzie zdecydowana ilość respondentów deklaruje
zrozumienie dla łącznego pozytywnego postrzegania triady wartości kultury.
Badania realizowane w ramach projektu diagnozy polskiego sektora kultury w oparciu
o koncepcję Johna Holdena przynoszą wiele danych i opinii, które całkowicie korelują
i wzmacniają dotychczasowy stan wiedzy na temat funkcjonowania instytucji, organizacji,
samorządów, artystów i publiczności kulturalnej w Polsce. Dotyczy to zwłaszcza
ogólnopolskich badań dotyczących kompetencji kadr kultury, stanu kultury miejskiej
i sposobu spędzania czasu wolnego przez mieszkańców miast, o których pisałem w pierwszej
części tekstu. Novum, dotychczas nieobecnym w polskiej refleksji na temat polityk
kulturalnych była weryfikacja opinii reprezentantów grup interesariuszy polskiego sektora
kultury względem wartości i funkcji kultury: w optyce wartości integralnej – autotelicznej,
a
222
instrumentalnej oraz instytucjonalnej, zgodnie z ich pojęciem w koncepcji Johna Holdena.
Warto jednocześnie zaznaczyć, że koncepcja Holdena wpisuje się w nurt wielu równoległych
dyskusji na temat wartości kultury i jest jedną z propozycji ujęcia problemu, która podlega
ciągłej intelektualnej transformacji. Obecnie bardzo interesującym wątkiem tej refleksji, która
wykracza poza triadyczną propozycję Holdena, jest przestrzeń dyskusji zainicjowana przez
Eleonorę Belfiore z Centre for Cultural Policy Studies, z Uniwersytetu Warwick w ramach
projektu Cultural Value Initiative74
. Refleksja ta rozszerza pojmowanie wartości kultury
z przestrzeni zogniskowanej wokół zagadnień ekonomii i zarządzania w kulturze w stronę
bardziej interdyscyplinarnej perspektywy, w której zaangażowane są dyscypliny takie jak:
filozofia, teologia, socjologia, nauki polityczne, estetyka, etyka, nauki o kulturze,
komunikacji, psychologia i historia sztuki. Konieczne wydaje się również zderzenie triady
Holdena z bardziej intelektualnie ufortyfikowaną refleksją dotyczącą wartości kultury, która
rozważana jest z perspektywy dwóch kluczowych, realnie historycznie funkcjonujących
gatunków polityk kulturalnych, które Jeremy Ahearne i Oliver Bennett określają mianem:
explicit cultural policy – jawną polityką kulturalną, oraz implicit cultural policy – ukrytą
(domniemaną, pośrednią) polityką kulturalną75
. Taka optyka zmienia zasadniczo punkt
ciężkości i znacząco komplikuje proste, Holdenowskie, powiązane trójkąty wartości kultury
i kluczowych interesariuszy sektora kultury. Zupełnie inny ton debacie o wartości kultury
nadają konserwatywni intelektualiści, tacy jak filozof Roger Scruton76
, dla którego kultura:
„jest oceną i ta ocena jest ważna (…) składa się z ocen i istnieje po to, by przekazywać
zwyczaj oceniania z pokolenia na pokolenie”, jest „źródłem wiedzy emocjonalnej, dotyczącej
tego, jak należy postępować i co należy czuć. Przekazujemy tę wiedzę poprzez ideały
i przykłady, poprzez obrazy, mity i symbole”, kultura jest „depozytariuszem zagrożonej
spuścizny wiedzy moralnej”, „kultura to wartość, której nie musi podzielać każdy członek
danej społeczności, która otwiera serca, mózgi i zmysły jej posiadaczy na spuściznę
intelektualną i artystyczną (…) kultura danej cywilizacji to sztuka i literatura, poprzez którą
cywilizacja osiąga świadomość samej siebie i buduje własną wizję świata”77
. Wartość
kultury, w tym zwłaszcza wątek rozróżnienia na wartość immanentną i instrumentalną
w sposób odmienny niż Holden pojmuje także Karol Berger, jeden z najważniejszych
74
http://culturalvalueinitiative.org [dostęp 02.12.2013]. Wcześniej E. Belfiore współtworzyła jedną z
najciekawszych publikacji poświęconych problematyce wartości instrumentalnej kultury: Belfiore E., Bennett
O., The Social Impact of the Arts: An Intellectual History, Basingstoke 2008. 75
Ahearne J., Cultural policy explicit and implicit: a distinction and some uses, „International Journal of
Cultural Policy” 2009, nr 2, ss. 141-153. 76
Scruton R., Kultura jest ważna. Wiara i uczucie w osaczonym świecie, Poznań 2010. 77
Ibidem, ss. 10-19.
a
223
polskich akademickich intelektualistów mieszkających w USA, estetyk, muzykolog i teoretyk
sztuki, profesor Uniwersytetu Stanforda, który w swoim studium A Theory of Art78
docieka,
czy sztuka nadal ma ważną rolę do odegrania w naszym życiu prywatnym i publicznym oraz
wprowadza rozległą i zakorzenioną w historiografii perspektywę postrzegania funkcji sztuki,
którą osadzono w szerszym kontekście praktyk społecznych, które nadają jej znaczenia. Do
trzeźwej oceny realnego kształtu wartości instrumentalnej przykłada się również francuski
intelektualista Marc Fumaroli, który tłumaczy ją na przykładzie francuskich polityk
kulturalnych w perspektywie historycznej79
. Na gruncie polskim interesującą perspektywę
pojmowania wartości kultury w kontekście nieuchronnego współistnienia norm i trendów
konserwujących i modernizujących w sztuce i w politykach kulturalnych zaproponował Jan
Stanisław Wojciechowski80
. Szeroką perspektywę postrzegania wartości kultury w obliczu
złożoności sektora kultury (podmiotów publicznych, prywatnych i obywatelskich)
w kontekście krajów po transformacji ustrojowej proponuje także Milena Dragićević- Šešić81
,
której punkt widzenia warto skonfrontować z modelem Holdena. Stąd wydaje się racjonalne
by w poszukiwaniu adekwatnego opisu dla realiów polskich warunków dla kreowania polityk
kulturalnych, w kwestii pojęcia wartości kultury poszerzyć perspektywę teoretycznej
inspiracji o kolejnych autorów.
Badania realizowane na terenie trzech regionów Polski, w oparciu o triady pojęć Johna
Holdena przynoszą wiele praktycznej wiedzy o stanie świadomości przedstawicieli sektora
kultury na temat roli, funkcji, wartości kultury dla środowisk lokalnych. Wyniki badań
ilościowych i jakościowych akcentują kilkanaście pól problemowych, które zestawiłem
powyżej jako kluczowe. Te zagadnienia stanowią listę spraw do uwzględnienia przy
formułowaniu lokalnych strategii działania w zakresie prowadzenia polityki kulturalnej, jak
też realizacji strategii dla publicznych instytucji kultury. Polityka kulturalna jest wszelako
odpowiedzialnością spoczywającą nie tylko na decydentach i przedstawicielach sektora
publicznego, ale również innych podmiotach i osobach współodpowiedzialnych za stan
78
Berger K., A Theory of Art, Oxford 2000, w polskim przekładzie Berger K., Potęga smaku, Teoria sztuki,
przeł. A. Tenczyńska, Gdańsk 2008. Berger zwraca zresztą również uwagę w kontekście wartości kultury na
znaczące rozróżnienie dokonane wcześniej przez polskiego fenomenologa Romana Ingardena na wartości
artystyczne i wartości estetyczne, które znów zasadniczo pogłębiają dyskusję o wartościach w kulturze
i wartościach kultury. 79
Fumaroli M., Państwo kulturalne, Kraków 2008. 80
Wojciechowski J.S., Kultura i polityki, Kraków 2004. 81
Dragićević-Šešić M., Shared Policies: The Future of Cultural Development, w: Dynamics of Communication:
New Ways and New Actors, red. B. Cvjeticanin, Zagrzeb 2006, ss. 103-110.
a
224
jakość kulturalnej sfery publicznej82
, zaangażowanych w aktywność całego sektora kultury,
liderów organizacji pozarządowych, artystów, animatorów i menedżerów kultury, edukatorów
i przedstawicieli opiniotwórczych mediów, badaczy i ekspertów, w końcu partycypacyjnie
usposobionej publiczności. Badania nie tylko zdają relację z pojmowania wartości kultury
przez przedstawicieli różnych grup osób zaangażowanych w aktywności i uczestnictwo
w kulturze. Sformułowane w efekcie badania spostrzeżenia wskazują kierunek
interwencji dla przedstawicieli wspólnot miejskich, których działania powinny być
umotywowane wrażliwością na komplementarność wartości kultury. Zastosowany po
raz pierwszy w Polsce model Johna Holdena jest znakomitym punktem wyjścia do
poważnej refleksji o istocie polityki kulturalnej, dostępnym dla każdego z uczestników
domeny kulturalnej. Trzeba przy tym wykazać się dużą cierpliwością i świadomością
długości procesów zmiany w omawianym obszarze. Warto podążać za pragmatycznym
spokojem Holdena, który trzeźwo podąża w swojej refleksji za zasadniczą i jak dotąd
nieuniknioną prawidłowością, wedle której istnieje fundamentalna różnica pomiędzy
polityką a sztuką, której ostatecznie nie potrafimy przekroczyć83
: polityka jest sprawcą
uogólnień, interesuje ją zawsze masowy wymiar wyników działań, gdzie dominuje
uproszczenie, niezbędne do podejmowania decyzji na dużą skalę, sztuka tymczasem,
pozostaje sprawcą uszczegółowień, gdzie istotą jest jednostka, złożoność procesów
i subtelność detali. Rolą refleksji i działania w ramach badań polityk kulturalnych jest
wzajemne tłumaczenie tych dwóch sfer aktywności publicznej, zbliżanie środowisk,
które powoduje konkretne decyzje i aktywności realizowane dla pożytku społeczności
lokalnych.
82
Pojęcie kulturalnej sfery publicznej pojmuję tu bardzo szeroko za J. McGuigan, Cultural Analysis, Londyn
2010, jako przestrzeń artykulacji polityki, tego co publiczne i tego co osobiste, jako konkurencyjnie
zorientowany teren współzawodnictwa wyrażanego poprzez afektywne – estetyczne i emocjonalne tryby
komunikacji. J. McGuigan, op.cit., ss. 15-16. 83
Swoją refleksję Holden opiera na parafrazie amerykańskiego pisarza Philipa Rotha, J. Holden, Cultural
Value…, op.cit., ss. 28-29.
a
225
Literatura
1. Ahearne J., Cultural policy explicit and implicit: a distinction and some uses,
„International Journal of Cultural Policy” 2009, nr 2.
2. Belfiore E., Bennett O., The Social Impact of the Arts: An Intellectual History,
Basingstoke 2008.
3. Berger K., A Theory of Art, Oxford 2000.
4. Bukraba-Rylska I., Burszta W., Stan i zróżnicowanie kultury wsi i małych miast
w Polsce, Warszawa 2011.
5. DNA Miasta. Miejskie Polityki Kulturalne, Warszawa 2013 [on-line, dostęp
02.12.2013] http://publica.pl/teksty/programy/dna-miasta
6. Dynamics of Communication: New Ways and New Actors, red. B. Cvjeticanin,
Zagrzeb 2006.
7. Fumaroli M., Państwo kulturalne, Kraków 2008.
8. Głowacki J., Hausner J., Jakóbik K., Markiel K., Mituś A., Żabiński M.,
Finansowanie kultury i zarządzanie instytucjami kultury [on-line, dostęp 02.12.2013]
http://www.kongreskultury.pl/title,Raporty_o_stanie_kultury,pid,135.html
9. Instytucje kultury w czasach kryzysu, red. J. Sójka, P. Kieliszewski, P. Landsberg,
M. Poprawski, Poznań 2009.
10. Holden J., Capturing Cultural Value. How culture has become a tool of government
policy, Londyn 2004 [on-line, dostęp 02.12.2013]
http://www.demos.co.uk/publications/culturalvalue
11. Holden J., Cultural Value and the Crisis of Legitimacy. Why culture needs a
democratic mandate, Londyn 2006 [on-line, dostęp: 02.12.2013]
http://www.demos.co.uk/publications/culturallegitimacy
12. Krzyżowski Ł., Noworól Z., Kowalik W., Knaś P., Sceny kulturowe a polityki
kultury w Małopolsce. Raport z badań eksploracyjnych, Kraków 2010.
13. Kultura miejska w Polsce z perspektywy interdyscyplinarnych badań jakościowych,
red. B. Fatyga, W. Burszta, Warszawa 2010.
14. Po co seniorom kultura. Badanie aktywności kulturalnych osób starszych, Poznań
2012 [on-line, dostęp 02.12.2013]
http://www.zmp.poznan.pl/portal/download/file_id/3380/pid/82.html
15. Scruton R., Kultura jest ważna. Wiara i uczucie w osaczonym świecie, Poznań 2010.
16. Strategicznie o kulturze w regionie, red. J. Sójka, M. Poprawski, P. Kieliszewski,
„Człowiek i Społeczeństwo” 2011, t. 32.
17. Wojciechowski J.S., Kultura i polityki, Kraków 2004.
a
226
Aneks – stopień zbieżności oceny poszczególnych wartości kultury
w opinii poszczególnych grup interesariuszy
Daniel Mider
Poniżej zaprezentowano w postaci wykresów oceny poszczególnych wymiarów kultury przez
grupy interesariuszy – w podziale na województwa, ale także w podziale na poszczególne
miasta, w których zrealizowane było badanie. Niniejszy rozdział ma na celu zaprezentowanie
stopnia zbieżności ocen w opinii decydentów, artystów i odbiorców.
Wykres 6. Ocena wartości kultury w podziale na miejsce zamieszkania (województwo)
Respondenci biorący udział w badaniu niezależnie od województwa, w którym mieszkają
ocenili każdy z wymiarów kultury bardzo podobnie, średnio w granicach 1,2 – 1,3. Najwyżej
oceniony został wymiar integralny kultury (1,3), natomiast najniżej wymiar instytucjonalny
w województwie podlaskim 1,2.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000instytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
dolnośląskie
podlaskie
pomorskie
a
227
Wykres 7. Ocena wartości kultury w podziale na grupę interesariuszy
Dla respondentów zaliczających się do grupy decydentów wszystkie wymiary kultury –
integralny, instytucjonalny i instrumentalny są oceniane w podobny sposób – ok. 1,4.
Podobnie oceniają artyści – wyniki oscylują w pobliżu 1,2. Natomiast u odbiorców kultury są
różnice w wymiarze integralnym (1,31), który jest ważniejszy od instytucyjnego (1,24)
i instrumentalnego (1,25). Odnotowane wartości nie różnią się od siebie.
Wykres 8. Ocena wartości kultury przez mieszkańców województwa dolnośląskiego
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
dolnośląskie
decydenci
artyści
odbiorcy
a
228
W województwie dolnośląskim najgorzej oceniają artyści wymiar instrumentalny (1,2),
natomiast najlepiej decydenci wymiar instytucjonalny (1,4). Dla grupy decydentów średnie
oceny są wyższe dla każdego z wymiarów (w okolicach 1,39), natomiast dla artystów
i odbiorców są one podobne (1,2 – 1,3). Wskazane przez poszczególne grupy respondentów
nie różnią się znacząco między sobą.
Wykres 9. Ocena wartości kultury przez mieszkańców województwa podlaskiego
W województwie podlaskim wystąpiły wyraźnie różnice w ocenach decydentów. Oni
znacznie lepiej oceniają każdy wymiar kultury (1,43-1,47) w porównaniu do grupy artystów,
gdzie są to wyniki pomiędzy 1,18 a 1,26 i grupy odbiorców 1,2 – 1,3.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
podlaskie
decydenci
artyści
odbiorcy
a
229
Wykres 10. Ocena wartości kultury przez mieszkańców województwa pomorskiego
W województwie pomorskim najlepiej oceniony został wymiar instytucjonalny przez
decydentów (1,4), a najgorzej przez artystów (1,2). Pozostałe wyniki wahają się pomiędzy
1,25 a 1,38. Odpowiedzi udzielane przez poszczególne grupy respondentów nie różnią się od
siebie znacząco.
Wykres 11. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Wrocławia
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
pomorskie
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Wrocław
decydenci
artyści
odbiorcy
a
230
Mieszkańcy Wrocławia wymiar integralny kultury ocenili podobnie, różnice pojawiają się
w ocenie wymiaru instytucjonalnego, gdzie decydenci oceniają go najlepiej (1,533),
a odbiorcy najgorzej (1,296). Tu artyści i odbiorcy uznali za najważniejszy wymiar integralny
(1,37 i 1,33).
Wykres 12. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Legnicy
Artyści tworzący w Legnicy wyżej oceniają każdy wymiar kultury w porównaniu do
pozostałych grup (w granicach 1,31 – 1,44). Najniżej wartość kultury oceniają tu decydenci,
ponieważ ocena waha się od 0,8 do 0,93. Największą różnicę w odpowiedziach odnotowano
między artystami a decydentami.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Legnica
decydenci
artyści
odbiorcy
a
231
Wykres 13. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Jeleniej Góry
W Jeleniej Górze oceny decydentów są wysokie – dla wymiaru instytucjonalnego jest to 1,7,
instrumentalnego 1,81, a integralnego 1,83. Znacznie niżej oceniają ten wymiar artyści
(w granicach 1,27 – 1,38) i odbiorcy (1,2 – 1,3). Odpowiedzi artystów i odbiorców nie różnią
się od siebie znacząco.
Wykres 134. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Wałbrzycha
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Jelenia Góra
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Wałbrzych
decydenci
artyści
odbiorcy
a
232
Dla decydentów z Wałbrzycha najważniejszy jest wymiar integralny kultury (1,6), natomiast
najmniej ważny jest wymiar instytucjonalny (1,4). Podobnie to wygląda w grupie odbiorców
(1,32 i 1,24). Natomiast artyści uznali wymiar instytucjonalny za najważniejszy (1,1)
a wymiar instrumentalny za najmniej ważny (0,87). Największe różnice w ocenie przez
poszczególne grupy badanych odnotowano w ramach wymiaru integralnego. Należy
zauważyć, że odpowiedzi decydentów i odbiorców w zakresie wartości instrumentalnej
kultury nie różnią się znacząco od siebie, natomiast artyści niżej ocenili ten wymiar.
Wykres 15. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Bielawy
W Bielawie oceny wartości kultury są wysokie (pomiędzy 1,3 a 1,7). Najwyżej oceniali
decydenci – wymiar instytucjonalny i integralny po 1,72 i wymiar instrumentalny 1,61.
W ocenie artystów najważniejszy jest wymiar integralny (1,52), a w ocenie odbiorców
wymiar instytucjonalny (1,47). Zauważalne są różnice w ocenie udzielanej przez decydentów
(oceniają wyżej każdy aspekt), od oceny udzielanej przez artystów. Odpowiedzi artystów
i odbiorców mieszkających w Bielawie nie różnią się znacząco od siebie.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Bielawa
decydenci
artyści
odbiorcy
a
233
Wykres 16. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Bolesławca
Decydenci w Bolesławcu ocenili najwyżej wymiar instrumentalny (1,6) natomiast wymiary
instytucjonalny i integralny niżej, ale na różnym poziomie (1,3). Dla artystów również
najważniejszy jest wymiar instrumentalny (1,4), natomiast dla odbiorców instytucjonalny
(1,59). Udzielone odpowiedzi różnią się tylko w ramach wymiaru instytucjonalnego
pomiędzy odbiorcami, przez których jest najwyżej oceniany, a decydentami i artystami.
Wykres 147. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Dzierżoniowa
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Bolesławiec
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Dzierżoniów
decydenci
artyści
odbiorcy
a
234
Decydenci mieszkający w Dzierżoniowie ocenili ważność wymiaru instrumentalnego
i integralnego tak samo (1,67), natomiast wymiar instytucjonalny ocenili niżej – 1,5. Dla
artystów wymiar instytucjonalny jest tu najważniejszy (1,3), a wymiar instrumentalny
i integralny są równie ważne (1,15). Odbiorcy jako najważniejszy uznali wymiar integralny
(1,42), po nim wymiar instytucjonalny (1,33) i instrumentalny (1,3). Odnotowano zbieżność
w odpowiedziach udzielanych przez artystów i odbiorów, natomiast decydenci ocenili każdy
wymiar kultury wyżej. Największa rozbieżność dostrzegalna jest w ramach wartości
instrumentalnej kultury.
Wykres 158. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Głogowa
W Głogowie decydenci ocenili wymiar instytucjonalny i integralny tak samo – 1,44,
a wymiar instrumentalny na 1,28. Dla artystów najważniejszy jest wymiar instytucjonalny
1,41, natomiast wymiary instrumentalny i integracyjny ocenili na 1,26. Dla odbiorców ważne
są kolejno wymiary – integralny (1,2), instytucjonalny (1,12) i instrumentalny (1,04). Wymiar
integralny jest podobnie oceniany przez wszystkich respondentów. Wartości instrumentalna
i instytucjonalna jest wyżej oceniana przez decydentów i artystów, a niżej przez odbiorców.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Głogów
decydenci
artyści
odbiorcy
a
235
Wykres 19. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Kłodzka
W Kłodzku artyści, podobnie jak decydenci oceniają wymiar instytucjonalny tak samo jak
wymiar integralny (1,48 artyści i 1,44 decydenci). Wymiar instrumentalny dla wszystkich
respondentów waha się pomiędzy 1,1 a 1,39. Odbiorcy natomiast ocenili wymiar
instytucjonalny na 0,9 a integralny 1,2. Udzielone przez nich odpowiedzi znacząco różnią się
w ramach wymiaru instytucjonalnego od innych badanych grup respondentów.
Wykres 20. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Lubina
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Kłodzko
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Lubin
decydenci
artyści
odbiorcy
a
236
W Lubinie każdą wartość kultury najniżej oceniali decydenci, których średnia ocen była
pomiędzy 0,6 a 0,8. Odpowiedzi decydentów były najbardziej zbieżne z tymi, udzielanymi
przez pozostałe dwie grupy badanych w ramach wymiaru instrumentalnego. Najwyżej
oceniali artyści – 1,3 (wymiar instrumentalny) i 1,4 (wymiar instytucjonalny i integralny). Dla
odbiorców wyniki wahały się pomiędzy 1,2 a 1,37.
Wykres 21. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Oleśnicy
W Oleśnicy wysoko wartości kultury ocenili odbiorcy (w granicach 1,5 – 1,58), podobnie
wysoko ocenili decydenci (1,39 – 1,67). Najgorzej ocenili artyści – wymiar instrumentalny
1,04, integralny 1,11 i wymiar instytucjonalny 1,26.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Oleśnica
decydenci
artyści
odbiorcy
a
237
Wykres 22. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Oławy
W Oławie najlepiej ocenili decydenci – wymiar instytucjonalny 1,56, wymiar instrumentalny
1,33 i wymiar integralny 1,22. Następnie odbiorcy wymiar instytucjonalny 1,16,
instrumentalny 1,01, integralny 1,31 i artyści instytucjonalny 1, instrumentalny 0,9
i integralny 1. Odnotowane odpowiedzi decydentów różnią się od podanych przez inne grupy
interesariuszy w ramach wymiaru instytucjonalnego i instrumentalnego.
Wykres 23. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Świdnicy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Oława
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Świdnica
decydenci
artyści
odbiorcy
a
238
Mieszkańcy Świdnicy nisko ocenili wszystkie wartości kultury. Najwyżej ocenili artyści –
wymiar instytucjonalny 1,3, wymiar instrumentalny 1,26 i wymiar integralny 1,19. Dalej
odbiorcy – wymiar instytucjonalny 0,98, wymiar instrumentalny 1,1 i wymiar integralny 1,07.
Najgorzej ocenili decydenci: instytucjonalny 0,94, instrumentalny 0,83 i integralny 1,1.
Różnice pomiędzy odpowiedziami udzielonymi przez poszczególne grupy respondentów nie
różnią się od siebie znacząco.
Wykres 24. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Zgorzelca
W Zgorzelcu odbiorcy ocenili wartość kultury najwyżej, w granicach 1,54 a 1,6. Następnie
decydenci ocenili ją w granicach 1,22 – 1,44. Artyści ocenili wymiary kultury najgorzej –
0,85 – 0,96. Odpowiedzi udzielane przez decydentów i odbiorców w ramach wartości
instytucjonalnej i instrumentalnej są do siebie podobne, natomiast w przypadku wymiaru
integralnego dostrzegalna jest różnica we wskazaniach między poszczególnymi grupami
badanych.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Zgorzelec
decydenci
artyści
odbiorcy
a
239
Wykres 25. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Białegostoku
Decydenci z Białegostoku ocenili wymiar instrumentalny najwyżej (1,51), dalej ocenili
kolejno integralny (1,48) i instytucjonalny (1,46). Odbiorcy ocenili także wysoko – ich
odpowiedzi wahają się pomiędzy 1,21 a 1,32, natomiast odpowiedzi artystów pomiędzy 1,2
a 1,26. Odpowiedzi udzielane przez artystów i odbiorców nie różnią się znacząco między
sobą. Najwyższe oceny dla każdego z wymiarów kultury przyznali decydenci.
Wykres 26. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Łomży
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Białystok
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Łomża
decydenci
artyści
odbiorcy
a
240
W Łomży decydenci najwyżej ocenili wartość wymiaru integralnego (1,64), dalej wymiaru
instytucjonalnego (1,62) i instrumentalnego (1,58). Artyści ocenili wymiar instytucjonalny na
1,44, a wymiar instrumentalny i integralny tak samo na 1,32. Odbiorcy ocenili integralny
najwyżej (1,22), dalej instrumentalny (1,12) i instytucjonalny (1,06). Można zauważyć, że
odbiorcy wymiar instytucjonalny ocenili najniżej, natomiast w przypadku pozostałych
wymiarów nie dostrzegalne są znaczące różnice pomiędzy grupami respondentów.
Wykres 27. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Suwałk
Artyści z Suwałk najwyżej ocenili wymiar instrumentalny (1,64), dalej integralny (1,47)
i instytucjonalny (1,42). W odpowiedziach decydentów podobnie na pierwszym miejscu jest
wymiar instrumentalny (1,51), dalej instytucjonalny (1,49) i integralny (1,36). Odbiorcy
ocenili instrumentalny i integralny tak samo (1,3), a instytucjonalny niewiele gorzej – 1,25.
Odpowiedzi poszczególnych grup respondentów nie różnią się znacząco między sobą.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Suwałki
decydenci
artyści
odbiorcy
a
241
Wykres 28. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Augustowa
W Augustowie decydenci najwyżej ocenili wymiar integralny (1,56), następnie wymiar
instytucjonalny (1,5) i na końcu instrumentalny (1,39). Artyści ocenili tak samo wymiar
instytucjonalny i integralny (1,19), a nieznacznie lepiej ocenili wymiar instrumentalny (1,22).
Odbiorcy najlepiej ocenili integracyjny (1,38), potem instrumentalny (1,26) i instytucjonalny
(1,24). Największe rozbieżności w odpowiedziach dostrzegalne są w ramach wymiaru
instytucjonalnego. Najwyżej tą wartość ocenili decydenci, pomiędzy artystami i obiorcami nie
ma dostrzegalnych różnic.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Augustów
decydenci
artyści
odbiorcy
a
242
Wykres 29. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Bielska Podlaskiego
W Bielsku Podlaskim oceny respondentów wymiaru instytucjonalnego były podobne (1,37 –
1,42). Wymiar instrumentalny najlepiej ocenili artyści (1,44), potem decydenci (1,39)
i odbiorcy (1,26). Natomiast wymiar integralny najwyżej ocenili artyści (1,48), potem
nieznacznie niżej odbiorcy (1,41) i decydenci (1,22). Odpowiedzi poszczególnych grup
respondentów nie różnią się między sobą znacząco.
Wykres 30. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Brańska
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Bielsk Podlaski
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Brańsk
decydenci
artyści
odbiorcy
a
243
Najwyżej w Brańsku został oceniony wymiar instytucjonalny przez decydentów (1,83),
przyznali oni niemal najwyższą możliwą wartość. Wymiar instrumentalny został oceniony tak
samo przez decydentów i artystów (1,56) i niewiele gorzej przez odbiorców (1,08). Wymiar
integralny przez odbiorców został najniżej oceniony (1,16), natomiast decydenci i artyści
ocenili go w granicach 1,74 – 1,78. Największe różnice pomiędzy odpowiedziami
odnotowano pomiędzy odbiorcami i pozostałymi grupami respondentów w ramach wymiarów
integralnego i instrumentalnego.
Wykres 31. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Grajewa
Decydenci z Grajewa ocenili tak samo wymiary instytucjonalny i instrumentalny (1,56), ale
nieznacznie lepiej ocenili wymiar integralny (1,61). Artyści wymiar integralny ocenili
najgorzej (0.96), znacznie lepiej ocenili wymiar instrumentalny (1,4) i najlepiej
instytucjonalny (1,52). Oceny odbiorców wahały się między 1,18 dla instytucjonalnego, 1,32
instrumentalnego i 1,23 dla integralnego. Największe różnice w odpowiedziach respondentów
dostrzegalne są w ramach wymiaru integralnego. Odbiorcy niżej, niż pozostali respondenci
ocenili wartość instytucjonalną kultury.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Grajewo
decydenci
artyści
odbiorcy
a
244
Wykres 32. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Hajnówki
Wykres pokazuje dużą różnicę w ocenie odbiorców w porównaniu do decydentów i artystów.
Odbiorcy ocenili najwyżej wartość wymiaru integralnego (1,59), natomiast pozostałe dwa
wymiary ocenili podobnie (1,4). Oceny artystów wahają się pomiędzy 0,96 a 1,15. Natomiast
decydenci ocenili wymiar instytucjonalny najwyżej (1,06), a instrumentalny i integralny tak
samo (0,83).
Wykres 33. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Kolna
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Hajnówka
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Kolno
decydenci
artyści
odbiorcy
a
245
W Kolnie decydenci uznali za najważniejszy wymiar instrumentalny (1,61), dalej integralny
(1,56) i instytucjonalny ( 1,44). Artyści ocenili kolejno wymiar instytucjonalny (1,4),
integralny (1,26) i instrumentalny (1,07). Dla odbiorców najważniejszy jest również wymiar
instytucjonalny (1,27), dalej instrumentalny (1,18) i na końcu integralny (1,11). Największe
różnice między grupami respondentów odnotowano w ramach wymiarów instrumentalnego
i integralnego. Zdecydowanie wyżej te wymiary ocenili decydenci.
Wykres 34. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Sejn
Decydenci z Sejn jednakowo ocenili każdy wymiar kultury (1,44). Artyści najlepiej ocenili
wymiar integralny (1,15), dalej instrumentalny (1,0) i instytucjonalny (0,96). Dla odbiorców
jest tu najważniejszy wymiar integralny (1,4), następnie instrumentalny (1,19) i na końcu
instytucjonalny (1,16). Odnotowano różnice w odpowiedziach poszczególnych grup
respondentów w ramach wymiarów: instytucjonalnego i instrumentalnego. Decydenci
i odbiorcy są ze sobą niemal zgodni przy ocenie wymiaru integralnego kultury.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Sejny
decydenci
artyści
odbiorcy
a
246
Wykres 35. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Siemiatycz
Odnotowano zdecydowanie wyższe oceny wartości kultury wśród decydentów, niż innych
respondentów w Siemiatyczach. Ocenili oni wymiary instytucjonalny i instrumentalny
jednakowo wysoko (1,5), niewiele niżej wymiar integralny (1,39). Oceny wśród odbiorców
wahały się dla każdego wymiaru w granicach 1,02 – 1,17. Odbiorcy i artyści podobnie ocenili
wymiar integralny i instrumentalny, natomiast wymiar instytucjonalny jest przez wszystkie
grupy respondentów oceniony różnie.
Wykres 36. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Wysokiego Mazowieckiego
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Siemiatycze
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Wysokie Mazowieckie
decydenci
artyści
odbiorcy
a
247
W Wysokim Mazowieckim decydenci ocenili wszystkie wymiary jednakowo (1,52).
Odbiorcy tu tak samo ocenili wymiary instytucjonalny i integralny (1,23), a nieznacznie
gorzej wymiar instrumentalny (1,1). Artyści ocenili wymiar instytucjonalny najwyżej (1,56),
następny jest integralny (1,3) i instrumentalny (1,15). Decydenci ocenili wyżej od pozostałych
badanych wymiar instrumentalny, natomiast wymiar instytucjonalny odbiorcy oceniają niżej
niżeli pozostali interesariusze.
Wykres 37. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Zambrowa
W Zambrowie wymiary instrumentalny i integralny tak samo ocenili decydenci (0,78)
i odbiorcy (1,4). Wymiar instytucjonalny był najważniejszy dla decydentów (1,11) oraz dla
odbiorców (1,46). Artyści ocenili wymiar integralny jako najważniejszy (1,22), następnie
instrumentalny (1,19) i instytucjonalny (0,74). Odpowiedzi respondentów różnią się znacząco
w ramach wymiaru instytucjonalnego. Dodatkowo należy odnotować, że decydenci ocenili
wszystkie wartości kultury gorzej od pozostałych badanych.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Zambrów
decydenci
artyści
odbiorcy
a
248
Wykres 38. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Gdańska
W Gdańsku ocena wartości kultury jest bardzo podobna. Oceny wymiaru instytucjonalnego
wahały się pomiędzy 1,233 a 1,304, instrumentalnego miedzy 1,232 a 1,238, natomiast
wymiaru integralnego miedzy 1,222 a 1,298. Odpowiedzi poszczególnych grup respondentów
nie różnią się od siebie znacząco.
Wykres 39. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Gdyni
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Gdańsk
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Gdynia
decydenci
artyści
odbiorcy
a
249
W Gdyni wymiar integralny został przez wszystkie grupy respondentów uznany za
najważniejszy – decydenci 1,33, artyści 1,6 i odbiorcy 1,47. Następnie zgodnie oceniono
wymiar instrumentalny – kolejno 1,29, 1,49 i 1,37. Wymiar instytucjonalny decydenci ocenili
na 1,24, artyści na 1,37 i odbiorcy na 1,34. Odpowiedzi poszczególnych grup respondentów
nie różnią się od siebie znacząco.
Wykres 40. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Słupska
W Słupsku najważniejszy dla decydentów jest wymiar instrumentalny (1,42), następny jest
wymiar instytucjonalny (1,31) i na końcu wymiar integralny (1,2). Artyści oceniają wymiar
instytucjonalny tak samo, jak decydenci (1,31), ale wymiar integralny ocenili lepiej (1,42),
a wymiar instrumentalny gorzej (1,29). Odbiorcy w swoich ocenach wahają się pomiędzy
1,16 a 1,27. Poszczególne oceny przyznane przez badanych nie różnią się od siebie znacząco.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Słupsk
decydenci
artyści
odbiorcy
a
250
Wykres 41. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Sopotu
W Sopocie zaobserwowano zdecydowaną różnicę w ocenach decydentów, ich ocena jest dużo
wyższa od ocen artystów i odbiorców. Decydenci ocenili wymiar instytucjonalny najwyżej
(1,64), dalej integralny (1,62) i jako najmniej ważny instrumentalny (1,58). Dla artystów
wymiar instrumentalny był najważniejszy (1,33), potem wymiar integralny (1,27) i na końcu
instytucjonalny (1,07). Odbiorcy ocenili wymiar integralny najwyżej (1,35), dalej
instrumentalny (1,32) i na końcu instytucjonalny (1,29).
Wykres 42. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Chojnic
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Sopot
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Chojnice
decydenci
artyści
odbiorcy
a
251
Odnotowane odpowiedzi artystów znaczenie różnią się od odpowiedzi decydentów
i odbiorców. Tylko przy ocenie wymiaru instrumentalnego mają oni podobną ocenę (1,22 –
1,33). Decydenci ocenili wymiar instytucjonalny i integralny najwyżej (1,56), odbiorcy tak
samo (1,48), a artyści wymiar integralny ocenili wyżej (1,11) od wymiaru instytucjonalnego
(1,07).
Wykres 43. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Kościerzyny
Artyści w Kościerzynie ocenili wszystkie wymiary kultury podobnie (1,4). Odbiorcy uznali
za najważniejszy wymiar instrumentalny (1,4) a następnie wymiary instytucjonalny
i integralny (1,37). Decydenci uznali również wymiar instrumentalny za najważniejszy (1,78),
następnie instytucjonalny (1,67) i integralny (1,5).
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Kościerzyna
decydenci
artyści
odbiorcy
a
252
Wykres 44. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Kwidzyna
W Kwidzyniu decydenci uznali wymiar instrumentalny za najważniejszy (1,56), następnie
instytucjonalny (1,44) i integralny (1,26). Odbiorcy ocenili wymiar instytucjonalny również
najwyżej (1,37), dalej integralny (1,32) i instrumentalny (1,03). Artyści najwyżej ocenili
wymiar integralny (1,22), a dalej instytucjonalny (0,93) i instrumentalny (0,63). Odpowiedzi
respondentów w przypadku wymiaru integralnego są najbardziej homogeniczne, natomiast
wartość instytucjonalna kultury została oceniona zbieżnie przez decydentów i odbiorców.
Największe zróżnicowanie w odpowiedziach badanych dostrzegalne jest w ramach wartości
instrumentalnej.
Wykres 45. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Lęborka
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Kwidzyn
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Lębork
decydenci
artyści
odbiorcy
a
253
W Lęborku odbiorcy ocenili prawie jednakowo ważność każdego z trzech wymiarów kultury
(1,21 – 1,27). Decydenci tak samo ocenili wymiary instytucjonalny i instrumentalny (1,44),
niewiele gorzej integralny (1,17). Artyści najgorzej ocenili wymiar instytucjonalny (0,85),
a niewiele lepiej wymiary instrumentalny i integralny (0,96). Poszczególne odpowiedzi
respondentów różnią się między sobą, jedynie w ramach wartości integralnej dostrzegalna jest
podobieństwo między decydentami i odbiorcami.
Wykres 46. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Malborka
Decydenci z Malborka ocenili najwyżej wymiary instytucjonalny i instrumentalny (1,5),
niewiele gorzej integralny (1,44). Artyści ocenili tak samo wymiary instytucjonalny
i instrumentalny (1,22) i lepiej wymiar integralny (1,37). Odbiorcy najlepiej ocenili wymiar
instytucjonalny (1,24), potem integralny (1,17) i instrumentalny (1,14). W ramach wymiaru
integralnego zauważalna jest zbieżność w ocenie przez poszczególne grupy respondentów.
Niemal jednomyślni są w ocenie wartości instytucjonalnej i instrumentalnej.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Malbork
decydenci
artyści
odbiorcy
a
254
Wykres 47. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Pruszcza Gdańskiego
W Pruszczu Gdańskim decydenci uznali za najważniejszy wymiar instrumentalny (1,83),
potem instytucjonalny (1,61) i integralny (1,5). Wartość instrumentalna kultury jest przez nich
najwyżej oceniona w porównaniu w innymi grupami respondentów. Odbiorcy uznali za
najważniejszy integralny (1,39), instytucjonalny (1,33) i instrumentalny (1,29). Artyści
najwyżej ocenili wymiary instytucjonalny i instrumentalny (1,4), a najgorzej integralny
(1,37).
Wykres 48. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Rumii
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Pruszcz Gdański
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Rumia
decydenci
artyści
odbiorcy
a
255
Decydenci ocenili wymiar instytucjonalny jako najważniejszy (1,39). Jest to najwyższa
wartość przyznana temu wymiarowi ze wszystkich interesariuszy. Wymiar integralny (1,28)
i instrumentalny (1,22) ocenili oni niemal podobnie jak artyści i odbiorcy. Artyści ocenili
najlepiej wymiar instrumentalny (1,0), następnie integralny (0,93) i instytucjonalny (0,85).
Odbiorcy każdy wymiar ocenili w granicach 1,02 – 1,11.
Wykres 49. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Starogardu Gdańskiego
Odbiorcy ocenili każdy wymiar kultury w granicy 1,20 a 1,26. Artyści najwyżej ocenili
wymiar integralny (1,33), następnie instytucjonalny (1,3) i instrumentalny (1,07). Decydenci
ocenili jako najważniejszy wymiar instrumentalny (1,44), dalej integralny (1,22)
i instytucjonalny (1,17). Między odpowiedziami udzielonymi w ramach wymiaru
instytucjonalnego i integralnego brak jest znaczących różnic w ocenie przez poszczególne
grupy respondentów.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Starogard Gdański
decydenci
artyści
odbiorcy
a
256
Wykres 50. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Tczewa
W ocenach respondentów z Tczewa zauważalne jest zróżnicowanie pomiędzy
poszczególnymi grupami badanych. Decydenci ocenili wszystkie wymiary – integralny,
instrumentalny i instytucjonalny w podobny sposób (1,6) i są to wartości najwyższe
w stosunku do innych badanych najniżej każdy z wymiarów ocenili artyści (ok. 1,0).
Odpowiedzi odbiorców wypełniły przestrzeń między decydentami, a artystami (1,37).
Wykres 51. Ocena wartości kultury przez mieszkańców Wejherowa
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Tczew
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Wejherowo
decydenci
artyści
odbiorcy
a
257
Mieszkańcy Wejherowa stosunkowo podobnie ocenili każdą z wartości kultury. Wymiar
instytucjonalny był uznany za najważniejszy przez decydentów (1,5) i odbiorców (1,33),
natomiast artyści wybrali wymiar instrumentalny (1,59). Ocena wymiaru instrumentalnego
przez artystów jest zdecydowanie różna od opinii pozostałych badanych grup respondentów.
Wykres 52. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Wrocławia
Odpowiedzi artystów z Wrocławia pokazują, że najważniejszy jest dla nich wymiar integralny
(0,84), dalej ocenili podobnie wymiar instytucjonalny i instrumentalny (0,7). Odbiorcy
wskazali wymiar integralny (0,95) jako najważniejszy, natomiast decydenci podobnie ocenili
wymiary instrumentalny i integralny (1,0). Odpowiedzi poszczególnych grup respondentów
nie różnią się od siebie znacząco.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Wrocław
decydenci
artyści
odbiorcy
a
258
Wykres 53. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Legnicy
Decydenci z Legnicy ocenili wymiar instytucjonalny na 0,0, instrumentalny -0,33 i integralny
-0,07. Artyści ocenili wymiar integralny najwyżej (1,2), dalej instytucjonalny (1,07)
i instrumentalny (0,9). Odbiorcy ocenili najlepiej również wymiar integralny (0,87), następnie
instrumentalny (0,64) i instytucjonalny (0,56). Mieszkańcy Legnicy ocenili każdą
z wartości kultury znacznie niżej, niż mieszkańcy innych miast. Pomiędzy poszczególnymi
grupami respondentów są duże rozbieżności w odpowiedziach. Decydenci ocenili działania
podejmowane w zakresie każdego wymiaru kultury obojętnie lub źle. Najlepiej wszystkie
realizacje działań w zakresie sektora kultury ocenili artyści.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Legnica
decydenci
artyści
odbiorcy
a
259
Wykres 54. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Jeleniej Góry
W Jeleniej Górze wyraźnie zaznaczyła się różnica pomiędzy odpowiedziami decydentów,
a pozostałych respondentów. Oceny artystów są w granicach 0,47 – 0,87, a odbiorców 0,43 –
0,73. Ocena decydentów była dużo wyższa – pomiędzy 1,5 a 1,67.
Wykres 55. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Wałbrzycha
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Jelenia Góra
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Wałbrzych
decydenci
artyści
odbiorcy
a
260
Duże zróżnicowanie opinii respondentów odnotowano między odpowiedziami decydentów
i odbiorców, a średnimi odpowiedzi artystów. W Wałbrzychu artyści ocenili realizację
poszczególnych wymiarów kultury wyjątkowo nisko, na poziomie między -0,3 a 0,47.
Odbiorcy oceniali w granicach 0,58 – 0,79. Decydenci uznali za najważniejszy wymiar
integralny (1,13), dalej instrumentalny (0,8) i instytucjonalny (0,67).
Wykres 56. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Bielawy
W Bielawie decydenci ocenili najlepiej wywiązywanie się z zadań jednostek i organizacji
w ramach wymiaru integralnego (1,5), potem instytucjonalnego (1,33) i instrumentalnego
(1,0). Odbiorcy ocenili przedsięwzięcia kulturalne najlepiej w wymiarze instytucjonalnym
(1,17), a następnie integralnym i instrumentalnym (1,03). Artyści najwyżej ocenili te
działania w wymiarze integralnym (0,89), następnie instytucjonalnym (0,67), a najgorzej
w wymiarze instrumentalnym (0,44). Największe rozbieżności w odpowiedziach badanych
odnotowano w ramach wymiaru integralnego między decydentami, a artystami i odbiorcami.
Różnice dostrzegalne są również między artystami, a decydentami i odbiorcami w ocenie
wartości instrumentalnej działań kulturalnych.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Bielawa
decydenci
artyści
odbiorcy
a
261
Wykres 57. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Bolesławca
Decydenci z Bolesławca ocenili tak samo wszystkie działania osób i organizacji działających
w sektorze kultury (0,83). Artyści uznali wymiar integralny za najważniejszy (1,0), następnie
instrumentalny (0,78) i instytucjonalny (0,56). Odbiorcy ocenili tak samo wymiar
instytucjonalny i integralny (1,1), a wymiar instrumentalny nieco gorzej (0,87). Nie ma
wyraźnych różnic między oceną realizacji działań w wymiarze integralnym
i instrumentalnym, natomiast dostrzegalne jest zróżnicowanie między poszczególnymi
grupami badanych.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Bolesławiec
decydenci
artyści
odbiorcy
a
262
Wykres 58. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Dzierżoniowa
Decydenci i odbiorcy podobnie oceniają przedsięwzięcia kulturalne w wymiarze
instytucjonalnym (0,67), natomiast artyści oceniają je zdecydowanie niżej, na 0,22.
Decydenci tak samo ocenili te działania w wymiarze instrumentalnym i integralnym (1,33),
natomiast odbiorcy ocenili je na 0,57 i 0,87, a artyści na 0,11 i 0,44. Opinie respondentów są
bardzo podzielone w ocenie wartości integralnej i instrumentalnej kultury.
Wykres 59. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Głogowa
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Dzierżoniów
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Głogów
decydenci
artyści
odbiorcy
a
263
W Głogowie decydenci najlepiej ocenili działania w ramach wymiaru instytucjonalnego
i integralnego (0,33), gorzej te działania ocenili w ramach wymiaru instrumentalnego (-0,17).
Artyści najlepiej ocenili działania w ramach wymiaru instytucjonalnego (1,0), następnie
integralnego (0,89) i instrumentalnego (0,67). Odbiorcy najlepiej ocenili działania w zakresie
wymiaru integralnego (0,63), dalej wymiaru instytucjonalnego (0,4) i instrumentalnego
(0,17). Wskazania respondentów z Głogowa są zróżnicowane. Generalnie realizację każdej
z wartości kultury badani ocenili nisko w stosunku do innych miast.
Wykres 60. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Kłodzka
Odbiorcy z Kłodzka najwyżej ocenili działania w ramach wymiaru instrumentalnego (0,67),
następnie integralnego (0,53) i instytucjonalnego (0,1). Decydenci również ocenili najlepiej
działania w wymiarze instrumentalnym i integralnym (0,67). Artyści najwyżej ocenili
przedsięwzięcia kulturalne w wymiarze integralnym (1,1), następnie instytucjonalnym (0,78)
i instrumentalnym (0,33). Opinie respondentów z Kłodzka są podzielone, jeżeli chodzi
o wymiar integralny oraz instytucjonalny.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Kłodzko
decydenci
artyści
odbiorcy
a
264
Wykres 61. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Lubina
Decydenci najwyżej ocenili wymiar instrumentalny (1,5), niewiele gorzej ocenili na równi
instytucjonalny i integralny (1,3). Artyści uznali za najważniejszy wymiar integralny (0,78),
następnie wymiary instytucjonalny i instrumentalny (0,44). Odbiorcy ocenili wszystkie
wymiary kultury podobnie (0,63 – 0,77). Oceny respondentów w Lublinie różniły się od
siebie – dużo wyżej każdy z wymiarów ocenili decydenci, niż pozostałe dwie grupy
badanych.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000
wymiarinstytucjonalny
wymiarinstrumentalny
wymiar integralny
Lubin
decydenci
artyści
odbiorcy
a
265
Wykres 62. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Oleśnicy
W Oleśnicy decydenci ocenili najwyżej przedsięwzięcia w wymiarze integralnym (1,5), dalej
wymiarze instrumentalnym (1,3) i instytucjonalnym (1,0). Odbiorcy ocenili najwyżej
wydarzenia kulturalne w wymiarze integralnym (1,2), następnie instytucjonalnym (1,1)
i instrumentalnym (1,0). Dla artystów najważniejszy okazał się wymiar instytucjonalny
(0,67), drugi integralny (0,4), a ostatni instrumentalny (-0,22). Wśród odpowiedzi
respondentów wyróżniają się artyści, którzy znacznie słabiej, niż pozostałe grupy ocenili
wymiary przedsięwzięć kulturalnych.
Wykres 63. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Oławy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Oleśnica
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Oława
decydenci
artyści
odbiorcy
a
266
Dla decydentów z Oławy najważniejszy jest wymiar instytucjonalny wydarzeń kulturalnych
(1,0), zaraz za nim są wymiary instrumentalny i integralny (0,5). Wywiązywanie się ze
swoich obowiązków w wymiarze integralnym najwyżej ocenili artyści (1,0) i odbiorcy (1,07),
w dalszej kolejności był to wymiar instrumentalny (0,56 i 0,47) i instytucjonalny (0,33
i 0,43). Oceny poszczególnych wymiarów są niemalże identyczne dla artystów i odbiorców,
zróżnicowanych ocen udzielili decydenci.
Wykres 64. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Świdnicy
W Świdnicy decydenci najwyżej ocenili wymiary instytucjonalny i integralny (-0,5),
a następnie wymiar instrumentalny (-1,0). Odpowiedzi artystów uporządkowały wymiary
w takiej kolejności – instytucjonalny (0,33), instrumentalny (0,11), integralny (0,0). Odbiorcy
ocenili najwyżej wymiar integralny (0,63), następnie instrumentalny (0,47) i instytucjonalny
(0,3). Wyraźnie różniąca się od pozostałych, okazała się w swoich odpowiedziach grupa
decydentów, którzy najniżej ocenili każdy z wymiarów. Wśród wszystkich grup
respondentów można zauważyć dysproporcje w ocenie wymiaru integralnego.
-1,000
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Świdnica
decydenci
artyści
odbiorcy
a
267
Wykres 65. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Zgorzelca
Artyści ze Zgorzelca ocenili wszystkie wymiary kultury jednakowo (0,33). Odbiorcy za
najważniejszy uznali wymiar integralny przedsięwzięć kulturalnych (1,23), następnie wymiar
instrumentalny (1,17) i instytucjonalny (1,13). Dla decydentów najważniejszy okazał się
wymiar instrumentalny (1,83), następnie integralny (1,33) i instytucjonalny (1,0). Największe
dysproporcje można zauważyć w ocenie wymiaru instrumentalnego wydarzeń kulturalnych.
Wykres 66. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Białegostoku
W Białymstoku decydenci ocenili najwyżej wymiary instrumentalny i integralny (1,0),
następnie instytucjonalny (0,82). Wymiar integralny został przez artystów (0,72) i odbiorców
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Zgorzelec
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Białystok
decydenci
artyści
odbiorcy
a
268
(0,93) oceniony najwyżej, następnie był to wymiar instrumentalny (0,69 i 0,77) i wymiar
instytucjonalny (0,53 i 0,66). Odpowiedzi respondentów właściwie nie różnią się między sobą
w ocenie wymiarów przedsięwzięć kulturalnych.
Wykres 67. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Łomży
W Łomży decydenci ocenili realizację wartości kultury najwyżej w wymiarze integralnym
(1,2), następnie w wymiarze instytucjonalnym (1,0) i instrumentalnym (0,93). Artyści
natomiast ocenili najwyżej wymiar instytucjonalny (0,94), dalej integralny (0,56)
i instrumentalny (0,44). Odbiorcy ocenili najwyżej wymiar integralny (0,87), instrumentalny
(0,62) i instytucjonalny (0,42).Oceny respondentów różniły się między sobą w przypadku
wymiarów integralnego i instytucjonalnego.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Łomża
decydenci
artyści
odbiorcy
a
269
Wykres 68. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Suwałk
Decydenci z Suwałk ocenili najwyżej dwa wymiary: instytucjonalny i instrumentalny (1,13),
mniej ważny jest dla nich wymiar integralny (0,8). Odbiorcy natomiast wymiar integralny
ocenili jako najważniejszy (0,97), zaraz po nim jest wymiar instrumentalny (0,82)
i instytucjonalny (0,79). Artyści najwyżej ocenili wymiar instrumentalny (1,47), następnie
integralny (1,2) i instytucjonalny (1,07). Oceny respondentów nie różnią się między sobą
znacząco.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Suwałki
decydenci
artyści
odbiorcy
a
270
Wykres 69. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Augustowa
Decydenci z Augustowa ocenili jednakowo wszystkie wymiary kultury (1,0). Artyści ocenili
najwyżej wymiary instytucjonalny i instrumentalny (-0,22), mniej ważny był dla nich wymiar
integralny (-0,44). Odbiorcy najwyżej ocenili wymiar integralny (1,03), następnie wymiar
instrumentalny (0,63) i instytucjonalny (0,4). Poszczególne wymiary zostały ocenione
najniżej przez artystów. Wyraźne są dysproporcje w ocenie wszystkich wymiarów przez
respondentów.
Wykres 70. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Bielska Podlaskiego
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Augustów
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Bielsk Podlaski
decydenci
artyści
odbiorcy
a
271
W Bielsku Podlaskim artyści jako jednakowo ważne ocenili dwa wymiary – instytucjonalny
i integralny (0,56), gorzej ocenili wymiar instrumentalny (0,33). Odbiorcy najwyżej ocenili
wymiar integralny (0,93), następnie instytucjonalny (0,77) i instrumentalny (0,43). Oceny
decydentów są zdecydowanie wyższe – wymiar instytucjonalny (1,67), instrumentalny (1,33)
i integralny (1,0). Największe dysproporcje w ocenie wymiarów przez respondentów można
zauważyć w przypadku wymiaru instytucjonalnego i instrumentalnego.
Wykres 71. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Brańska
W Brańsku decydenci najwyżej ocenili wymiar instytucjonalny (1,83), następnie integralny
(1,67) i instrumentalny (1,0). Wymiar integralny był najważniejszy dla artystów (1,56)
i odbiorców (0,63), drugi był wymiar instrumentalny (0,89 i 0,5), a trzeci instytucjonalny
(0,22 i 0,4). Ocena poszczególnych wymiarów przez odbiorców jest taka sama dla każdego
z wymiarów. Oceny respondentów różnią się między sobą, szczególnie, jeśli chodzi o wymiar
integralny i instytucjonalny.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Brańsk
decydenci
artyści
odbiorcy
a
272
Wykres 72. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Grajewa
W Grajewie decydenci ocenili najwyżej wymiar integralny (0,83), niewiele gorzej ocenili
wymiary instytucjonalny i instrumentalny (0,67). Artyści wymiar instytucjonalny uznali za
najważniejszy (0,89), drugi był wymiar instrumentalny (0,78), a ostatni integralny (0,44). Dla
odbiorców najważniejszy jest wymiar instrumentalny (0,37), następnie integralny (0,3)
i instytucjonalny (0,13). Różnice w ocenie poszczególnych wymiarów są niewielkie,
zauważalne jednak w ocenie wymiaru integralnego i instytucjonalnego kultury.
Wykres 73. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Hajnówki
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Grajewo
decydenci
artyści
odbiorcy
-1,000
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Hajnówka
decydenci
artyści
odbiorcy
a
273
Artyści z Hajnówki, jako najważniejszy ocenili wymiar integralny (0,33), zdecydowanie
gorzej ocenili oni wymiar instytucjonalny i instrumentalny (-0,56). Dla odbiorców również
najważniejszy jest wymiar integralny (1,37), następnie instytucjonalny (0,9) i instrumentalny
(0,83). Decydenci uznali za najważniejszy wymiar instytucjonalny (1,33), niewiele gorzej
ocenili wymiar instrumentalny i integralny (1,0). Zauważalne są różnice w ocenie
poszczególnych wymiarów przez artystów i pozostałe grupy respondentów.
Wykres 74. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Kolna
Artyści z Kolna ocenili wszystkie wymiary kultury jednakowo (0,33). Decydenci najwyżej
ocenili wymiar instrumentalny (0,83), drugi w kolejności jest wymiar integralny (0,67)
i wymiar instytucjonalny (0,33). Odbiorcy za najważniejszy uznali wymiar instytucjonalny
(0,47), następnie instrumentalny (0,37) i integralny (0,3). Największe zauważalne wśród
respondentów z Kolna dysproporcje oceny, dotyczą wymiaru instrumentalnego kultury.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Kolno
decydenci
artyści
odbiorcy
a
274
Wykres 75. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Sejn
W Sejnach artyści najwyżej ocenili wymiar integralny (-0,11), a następnie wymiary
instytucjonalny i instrumentalny (-0,22). Dla odbiorców (0,8) i decydentów (1,17) realizacja
wartości kultury jest najważniejsza w wymiarze integralnym, drugi w kolejności jest wymiar
instrumentalny (0,43 i 1,0), a ostatni jest wymiar instytucjonalny (0,37 i 0,83).
Wykres 76. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Siemiatycz
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Sejny
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Siemiatycze
decydenci
artyści
odbiorcy
a
275
Dla artystów największe znaczenie ma wymiar instrumentalny (0,89), następnie integralny
(0,56) i instytucjonalny (0,22). Dla odbiorców wygląda to zdecydowanie inaczej, pierwszy
jest wymiar instytucjonalny (0,7), drugi instrumentalny (0,6) i ostatni integralny (0,47).
Decydenci ocenili wszystkie wymiary jednakowo (1,17). Największe różnice w ocenie
wymiarów kultury wśród respondentów z Siemiatycz można zauważyć w wymiarze
instytucjonalnym i integralnym.
Wykres 77. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Wysokiego Mazowieckiego
Najwyżej ocenionym przez decydentów wymiarem kultury okazał się wymiar instrumentalny
(1,0), niewiele niższą ocenę mają wymiary instytucjonalny i integralny (0,89). Artyści
najwyższą ocenę za realizacje wartości kultury przyznali wymiarowi instytucjonalnemu (1,0),
następny integralnemu (0,78) i instrumentalnemu (0,44). Odbiorcy ocenili bardzo podobnie
wszystkie wymiary – w granicach 0,93 a 0,97. Jedyna zauważalna dysproporcja w ocenach
respondentów z Wysokiego Mazowieckiego dotyczy oceny wymiaru instrumentalnego
wydarzeń kulturalnych.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Wysokie Mazowieckie
decydenci
artyści
odbiorcy
a
276
Wykres 78. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Zambrowa
W Zambrowie decydenci najwyżej ocenili wymiary instrumentalny i instytucjonalny (0,67),
za mniej ważny uznali wymiar integralny (0,17). Odbiorcy ocenili najwyżej wymiar
instytucjonalny (1,07), następnie wymiar instrumentalny (0,87) i integralny (0,8). Dla
artystów najważniejszy jest wymiar integralny (0,67), następnie instrumentalny (0,33)
i instytucjonalny (-0,56). Wyraźne są dysproporcje w ocenie poszczególnych wymiarów przez
respondentów, szczególnie jeżeli chodzi o wymiar instytucjonalny i integralny.
Wykres 79. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Gdańska
-1,000
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Zambrów
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Gdańsk
decydenci
artyści
odbiorcy
a
277
W Gdańsku decydenci najwyżej ocenili wymiary instytucjonalny i integralny (0,62), niewiele
gorzej ocenili wymiar instrumentalny (0,47). Artyści za najważniejsze uznali wydarzenia
kulturalne w wymiarze integralnym (0,69), w drugiej kolejności instytucjonalnym (0,48)
i instrumentalnym (0,45). Odbiorcy również uznali wymiar integralny za najważniejszy
(0,83), dalej instrumentalny (0,66) i instytucjonalny (0,58). Oceny poszczególnych wymiarów
przez respondentów z Gdańska w zasadzie nie różnią się między sobą.
Wykres 80. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Gdyni
W Gdyni wymiar integralny był uznany za najważniejszy przez decydentów (0,73), artystów
(1,2) i odbiorców (1,18). Jako drugi wybrano wymiar instrumentalny (0,6, 1,07 i 1,09),
a trzeci wymiar instytucjonalny (0,53, 1,07 i 0,93). Oceny artystów i odbiorców z Gdańska są
tożsame, różnią się od ocen decydentów, którzy niżej, niż pozostali ocenili każdy z wymiarów
kultury.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Gdynia
decydenci
artyści
odbiorcy
a
278
Wykres 81. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Słupska
Decydenci ze Słupska równie wysoko ocenili wymiar instrumentalny i integralny (0,67),
a następnie instytucjonalny (0,4). Artyści najwyżej ocenili wymiar integralny (1,07),
następnie wymiary instytucjonalny i instrumentalny (0,53). Odbiorcy także uznali wymiar
integralny za najważniejszy (0,79), dalej instrumentalny (0,55) i instytucjonalny (0,5).Oceny
poszczególnych wymiarów kultury nie różnią się między sobą znacząco, niewielkie różnice
można jednak zauważyć w ocenie wymiaru integralnego i instrumentalnego.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Słupsk
decydenci
artyści
odbiorcy
a
279
Wykres 82. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Sopot
Dla odbiorców w Sopocie najważniejszy jest wymiar integralny (0,9), drugi jest wymiar
instrumentalny (0,8) i ostatni wymiar instytucjonalny (0,7). Artyści ocenili wymiar
instrumentalny za najważniejszy (0,9), następnie wymiar integralny (0,6) i instytucjonalny
(0,3). Decydenci ocenili wszystkie wymiary podobnie – w granicach 1,13 – 1,27. Wszyscy
respondenci podobnie ocenili wymiar instytucjonalny, różnice dostrzegalne są w ocenie
wymiaru integralnego i instytucjonalnego.
Wykres 83. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Chojnice
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Sopot
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Chojnice
decydenci
artyści
odbiorcy
a
280
Artyści w Chojnicach najwyżej ocenili wymiary instytucjonalny i instrumentalny (0,67),
a następnie wymiar integralny (0,33). Dla decydentów najważniejszy jest wymiar
instytucjonalny (1,5), następny integralny (1,12) i instrumentalny (0,83). Odbiorcy najwyżej
ocenili wymiar integralny (1,3), dalej instytucjonalny (1,23) i instrumentalny (1,1). Oceny
respondentów w Chojnicach są tożsame, jeżeli chodzi o wymiar instrumentalny, w wymiarze
integralnym i instytucjonalnym są tożsame dla decydentów i odbiorców, gorzej jednak te
wymiary ocenili artyści.
Wykres 84. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Kościerzyny
Dla decydentów z Kościerzyny najważniejszy jest wymiar instrumentalny (1,83), drugi jest
wymiar instytucjonalny (1,33), a ostatni integralny (0,83). Artyści uznali za najważniejszy
wymiar instrumentalny (1,11), niewiele gorzej ocenili wymiar integralny (1,0)
i instytucjonalny (0,89). Odbiorcy na równi ocenili wymiary instrumentalny i integralny (1,1),
a jako mniej ważny uznali wymiar instytucjonalny (0,67).
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Kościerzyna
decydenci
artyści
odbiorcy
a
281
Wykres 85. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Kwidzyna
Decydenci najwyżej ocenili realizację wartości kultury w wymiarze instrumentalnym (1,17),
a jako drugi wymiary instytucjonalny i integralny (0,83). Artyści najwyżej ocenili wymiar
integralny (-0,11), następnie instytucjonalny (-0,44) i instrumentalny (-0,89). Odbiorcy
najwyżej ocenili wymiary instrumentalny i integralny (0,7), a niewiele gorzej wymiar
instytucjonalny (0,67). Duże podobieństwo w ocenach wymiarów kultury można zauważyć
pomiędzy decydentami a odbiorcami, wyraźnie od tych ocen odbiega grupa artystów, której
oceny poszczególnych wymiarów są niższe niż pozostałych grup.
-1,000
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Kwidzyn
decydenci
artyści
odbiorcy
a
282
Wykres 86. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Lęborka
W Lęborku dla decydentów najważniejszy jest wymiar instytucjonalny (1,0), drugi jest
wymiar instrumentalny (0,67) i ostatni integralny (0,5). Artyści za najważniejsze uznali
wymiary instytucjonalny i integralny (0,22), niewiele gorzej ocenili wymiar instrumentalny
(0,11). Odbiorcy natomiast najwyżej ocenili wymiar instrumentalny (0,9), następnie
integralny (0,77) i instytucjonalny (0,53). Wyraźne są różnice w ocenie poszczególnych
wymiarów przez respondentów.
Wykres 87. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Malborka
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Lębork
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Malbork
decydenci
artyści
odbiorcy
a
283
W Malborku artyści najwyżej ocenili realizację kultury w wymiarze integralnym (0,56),
następnie instytucjonalnym (0,44) i instrumentalnym (0,22). Natomiast decydenci najwyżej
ocenili wymiary instytucjonalny i integralny (0,83), jako drugi uznali wymiar instrumentalny
(0,5). Odbiorcy uznali wszystkie wymiary mniej więcej równie ważne – ich odpowiedzi
wahały się w granicach 0,20 a 0,23. Największe różnice dostrzegalne są w ocenie wymiaru
integralnego i instytucjonalnego kultury.
Wykres 88. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Pruszcza Gdańskiego
W Pruszczu Gdańskim wymiar integralny został najwyżej oceniony przez decydentów (1,83)
i odbiorców (1,2), następnie wymiar instrumentalny (1,67 i 1,1) i instytucjonalny (1,0 i 0,97).
Artyści najwyżej ocenili wymiar instrumentalny (1,33), a następnie wymiar instytucjonalny
(1,11) i integralny (1,0). Respondenci byli niemal zgodni, co do oceny wymiaru
instytucjonalnego kultury. Największe różnice dostrzegalne są w ocenie wymiaru
integralnego kultury.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Pruszcz Gdański
decydenci
artyści
odbiorcy
a
284
Wykres 89. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Rumii
W Rumii artyści najwyżej ocenili wymiar instrumentalny (0,00), następnie wymiary
integralny (-0,11) i instytucjonalny (-0,22). Najważniejszy wymiar dla decydentów (0,83)
i odbiorców (0,7) to wymiar integralny, następnie instrumentalny (0,67 i 0,63)
i instytucjonalny (0,5 i 0,53). Oceny decydentów i odbiorców są bardzo podobne, wyraźna
jest różnica pomiędzy ocenami (niskimi) poszczególnych wymiarów kultury przez artystów,
a pozostałymi grupami respondentów.
Wykres 90. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Starogardu Gdańskiego
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Rumia
decydenci
artyści
odbiorcy
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Starogard Gdański
decydenci
artyści
odbiorcy
a
285
Decydenci w Starogardzie Gdańskim ocenili najwyżej wymiar instrumentalny (1,0)
a następnie wymiar integralny (0,67) i instytucjonalny (0,5). Dla artystów (0,44) i odbiorców
(0,73) najważniejszy jest wymiar integralny, dalej wymiary instytucjonalny (0,33 i 0,43)
i instrumentalny (0,11 i 0,4). Największe dysproporcje w ocenach poszczególnych wymiarów
kultury dotyczą wymiaru instrumentalnego.
Wykres 91. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Tczewa
Decydenci najwyżej ocenili wymiar instytucjonalny kultury (1,83), następnie na równi
wymiary instrumentalny i integralny (1,5). Artyści najwyżej ocenili wymiar integralny
i instrumentalny (0,11) oraz, niewiele gorzej, wymiar instytucjonalny (-0,11). Odbiorcy
ocenili najwyżej wymiar integralny (0,93), następnie wymiary instytucjonalny (0,9)
i instrumentalny (0,8). Wyraźne są różnice w ocenie poszczególnych wymiarów kultury –
najlepiej ocenili każdy z wymiarów decydenci, później odbiorcy i najgorzej artyści
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Tczew
decydenci
artyści
odbiorcy
a
286
Wykres 92. Ocena realizacji wartości kultury przez jednostki i organizacje działające w sektorze kultury przez
mieszkańców Wejherowa
W Wejherowie najwyżej oceniony został wymiar instytucjonalny przez decydentów (1,33)
i odbiorców (1,1). Następnie decydenci uznali realizację wartości kultury za ważniejszą
w wymiarze instrumentalnym (1,17) od wymiaru integralnego (1,0), a odbiorcy odwrotnie –
integralny wymiar kultury (1,07) uznali za ważniejszy od instrumentalnego (1,03). Artyści
najwyżej ocenili wymiar instrumentalny (0,89), a następnie wymiar integralny (0,22)
i instytucjonalny (0,11). Artyści i odbiorcy byli w swoich ocenach niemal zgodni, zauważyć
można dysproporcje w ocenach wymiaru integralnego i instytucjonalnego pomiędzy
artystami, a pozostałymi grupami respondentów.
-0,500
0,000
0,500
1,000
1,500
2,000wymiar instytucjonalny
wymiar instrumentalnywymiar integralny
Wejherowo
decydenci
artyści
odbiorcy