CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz...

25
CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE Miasto | Kraina poezji | Walc | Campo di Fiori | W Warszawie Piosenka o ko cu wiata ń ś Piosenka o porcelanie | Na piew ptaka nad brzegami Potomaku ś W praojcach swoich pogrzebani Na mier Tadeusza Borowskiego ś ć | Zakl cie ę | Ars poetica? Moja wierna mowo | Tak ma o ł | Dar Stwarzanie wiata ś | M odo ł ść | Sens | Który skrzywdzi e łś | Jak powinno by w ć niebie Dwa wiersze Rozmowa z Jeanne | Wiersz na koniec stulecia Miasto Nad ruinami wstaje dzie , w drowny grajek pustym oknom gra, ń ę Z g ow na bok schylon skoczne tony ze skrzypki wywodzi. ł ą ą A w oknie tylko niebo, go bi miga ma, łę ć I tak w tej rannej ciszy wiat nowy si rodzi. ś ę I wiatr, gdy struny drutów p k y, martwe drzwi otwiera, ęł Na których klamce dot d pozosta niezmyty ą ł lad r ki przepad ego bez wie ci bohatera, Ś ę ł ś I toczy po pokoju dziewczyny zabitej Sczesany z w osów puch. ł A serce bije. S uchaj. Jest w tym dziw nad dziwy, ł

Transcript of CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz...

Page 1: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE

Miasto | Kraina poezji | Walc | Campo di Fiori | W WarszawiePiosenka o ko cu wiatań ś

Piosenka o porcelanie | Na piew ptaka nad brzegami PotomakuśW praojcach swoich pogrzebani

Na mier Tadeusza Borowskiegoś ć | Zakl cieę | Ars poetica?Moja wierna mowo | Tak ma oł | Dar

Stwarzanie wiataś | M odoł ść | Sens | Który skrzywdzi eł ś | Jak powinno by wć niebie

Dwa wierszeRozmowa z Jeanne | Wiersz na koniec stulecia

Miasto

Nad ruinami wstaje dzie , w drowny grajek pustym oknom gra,ń ęZ g ow na bok schylon skoczne tony ze skrzypki wywodzi.ł ą ąA w oknie tylko niebo, go bi miga ma,łę ćI tak w tej rannej ciszy wiat nowy si rodzi.ś ę

I wiatr, gdy struny drutów p k y, martwe drzwi otwiera,ę łNa których klamce dot d pozosta niezmytyą łlad r ki przepad ego bez wie ci bohatera,Ś ę ł śI toczy po pokoju dziewczyny zabitejSczesany z w osów puch.ł

A serce bije. S uchaj. Jest w tym dziw nad dziwy,ł

Page 2: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

e ono trwa, gdy wszystkie oczy patrz - nowe,Ż ąe wygrzeban spod cegie pokrywy,Ż ą łStopion w ogniu na drzwiach wieszaj podkową ą ę

Na inne szcz cie. S uchaj. I rado , i wstydęś ł śćy jeszcze raz, na nieobesz ej ziemi,Ż ć łPowraca i lubowa , gdy zmarz y kasztan kwit ,ć ś ć ł łWiny dawne odkupi czynami lepszemi.ć

Bólu prawdziwy, s awo i nies awo,ł łTy wielka, e godna jeste jedynie milczenia,ż śBrz kiem s ów pustych twego nie dotknie imienia,ę łKto t skni , wie. Nie powie nic. Warszawo.ę ł

Poprzez w gierskie góry, sowieckie ugoryęSzli my do ciebie. Znamy te noce nieludzkie,śKiedy zg odnia ym oczom, przez otwarte chmurył łNie ty, lecz inne miasta jako stada judzkieJawi y si , skupione nad rzek w dolinach.ł ę ą

Z ych mocarstw wiata by y przed nami granice,ł ś łKrzywda ludzka i rozpacz, te same w innych piewa y j zykach,ś ł ęW twarz nam wieci y azjatyckie, zm czone ksi yce,ś ł ę ężLecz gdy my na siebie spojrzeli - twój wzrok nas spotyka .ś ł

O Bolesna. Na gruzach praskich graj ca kapela,ąMosty w dymach i serce bij ce - i to wszystko.ąI los - jak niebo, kiedy si rozdzielaęLini ognist .ą ą

e po raz drugi kszta t nam ludzki oblec danoŻ łI wita wiat em buchaj ce wieki,ć ś ł ąTy, yj cy, nie pytaj tamtych, co to znaczy.ż ąZ pól, gdzie he my im rdzawi topniej ce niegi,ł ą ą śZ barykad, z placów traw zaros ych powstan ,ą ł ąycia twojego aden ci z nich nie przebaczy.Ż ż

Grajku poranny, komu ty tak grasz,Tam s schody bez domu i pi tra bez ywych.ą ę ż- Tobie gram, najpi kniejsze z urojonych miastęI najsmutniejsze z prawdziwych.

Page 3: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

1940

(Z tomiku "Oca len ie " , 1945)

Kraina poezj i

Do tej krainy id cie kami tonów,ż ś żZ których si rodz spokojne muzyki,ę ąGranic d wi ków jeszcze niespe nionych,ą ż ę łZacz tych tylko.ę

Je eli w noc czerwcow si rozlegnież ą ęBrz k, chrab szcz w strun u skrzypiec uderzyę ą ęAlbo kot po klawiszach pazurkiem przebiegnie,Mo esz im wierzy -ż ćId , nim umilkn .ż ą

Do tej krainy - w Trzech Króli, wieczorem,Gdy na kominie jasny ogie buchańI rz dy rondli miedzianych o wietla,ę śA na ulicy nie nej tu za domemś ż żHuczy basetla.

Ledwo usypiasz, ju przy tobie stajeżElf ma y, z ba ni zimowej norweskiej,ł śA wtedy miga niby baj po cianieśP omyk niebieski.ł

St pacie cicho, eby nie obudzią ż ćRodziców, którzy pi w d bowym o u,ś ą ę ł ż1- w lot kominem! w ciemny wiat i czarśBia ego mrozu.ł

Lot, lot. Noc w górze cicha i gwia dzista,żW szronach na dole prze wituje sio oś łI nagle wiosna. Na ró owych listkachżKsi yca ko o.ęż ł

Do tej krainy - lecz jak jest ona,ąż

Page 4: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Wybudowana gdzie na zgas ych onach,ś ł łPo ar ognistym mieczem wej cia strze e,ż ś żUmar y gil wierka u jej bram,ł ćSiedz z g ow na r kach polegli o nierze,ą ł ą ę ż łNa miast ruinie rz dy lisich jamęI mlecz, i wrzos na zapomnianych schronach.

Tam nie na góra jest pienist fal ,ś ż ą ąCo trwa sekund na równinie mórz.ęNim w g b upadnie, gdzie si per y pal ,łą ę ł ąTrzmiel z tulipana strz nie ó ty kurz.ąś ż łNim nowa fala, ksi ycem zwabiona,ężKl knie i czo o powoli pod wignie,ę ł żTysi colecie ludzkie jedno skona,ąA trzmiel w kielichu tulipana zniknie.

Do tej krainy przyjmij zaproszenie,Nie pytaj, jak si dzi ona nazywa,ę śWiesz, przez jak gorzkie tam idzie si ciernie.ęCzy jest szcz liwa? Nie wiem, czy szcz liwa.ęś ęśJak pióro strza y, która pier przebi a,ł ś łDrga, b yszczy w s o cu i barwy przybiera -ł ł ńZ bólem na zawsze ta ziemia z czonałąI tylko smutek jej bramy otwiera.

Je eli kl ski zazna , dosi g latż ś ę ł ę łDojrza ych, patrz c na gruzy i zgliszcza,ł ąI spustoszy a my li twe jak wiatrł śLito najczystsza,ść

Je eli nie chcia mówi odt d nic,ż ś ł ć ąBo zapyta e - po co, czy to wartoł śStraszliwy pos g, skamienia y krzyą ł żUbiera farb ,ć ą

To wiedz, e ona blisko, e jest tu .ż ż ś żI je li mówisz: egnaj mi na wieki -ś żWitaj odpowie echo z ziemskich puszcz,Wstydliwa czu o obmyje powiekił śćI ka de dawne po egnania s owoż ż łJest jak witania dalekiego wst ka,ś ąż

Page 5: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Rosa o brzasku, czeremchy ga zka,łąA gdy op aka j - ona przed tob .ś ł ł ą ą1942

(Z tomiku "Oca len ie " , 1945)

Walc

Ju lustra d wi k walca powoli obracaż ż ęI wiecznik ko uj c odp ywa w g b sal.ś ł ą ł łąI patrz: sto wieczników we mg ach si zatacza,ś ł ęSto luster odbija snuj cy si bal.ą ę

I py y ró owe jak p atki jab oni,ł ż ł łI skry, s oneczniki chwiej cych si tr b.ł ą ę ąRozpi te szeroko jak krzy e w agoniię żSzk o ramion, czer ramion, biel ramion i r k.ł ń ą

I kr w zmru one swe oczy wpatrzeni,ążą żA jedwab szele ci o nago , ach cyt...ś śćI pióra, i per y w hucz cej przestrzeni,ł ąI szepty, wo anie i zawrót, i rytm.ł

Rok dziewi set dziesi . Ju bij zegary,ęć ęć ż ąLat cicho w klepsydrach przes cza si piach.ą ęA przyjdzie czas gniewu, dope ni si miaryż ł ą ęI krzakiem ognistym mier stanie we drzwiach.ś ć

A gdzie tam daleko poeta si rodzi.ś ęNie dla nich, nie dla nich napisze ich pie .śńDo chat drog mleczn noc letnia podchodzią ąI psami w olszynach zanosi si wie .ę ś

Cho nie ma go jeszcze i gdzie kiedy b dzie,ć ś ś ęTy, pi kna, nie wiedz c ko yszesz si z nim.ę ą ł ęI b dziesz tak ta czy na zawsze w legendzie,ę ń ćW ból wojen wpl tana, w trzask bitew i dym.ą

To on, wynurzony z odm tu historii,ę

Page 6: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Tak szepce ci w ucho i mówi: no patrz.A czo o ma w smutku, w dalekich lat gloriiłI nie wiesz, czy piewa tak walc, czy twój p acz.ś ł

Sta tutaj przy oknie i uchyl zas ony,ń łW ol nieniu, widzeniu, na obcy spójrz wiat.ś śWalc pe za tu li mi z otymi st umionył ść ł łI w szyby zamieci zimowy dmie wiatr.ą

Lodowe pole w brzasku żół te j zorzyW nagle rozdarte j nocy s ię otworzy,Tłumy biegnące wśród śmierte lne j wrzawy,Której nie s ły s zy s z , odgadujesz z ust .

Do granic nieba s ięga jące poleWre morderstwami, krew śnieg i rumieni ,Na cia ła skrzep łe w spokoju kamieniDymiące s łońce rzuca ranny kurz.

Jest rzeka na wpół lodami przykryta1 niewoln i cze na brzegach pochody,Nad s iną chmurę, ponad czarne wodyW czerwonym s łońcu, błysk bata.

Tam, w tym pochodz ie , w milczącym szeregu,Patrz , to twój syn. Pol i c zek przec ię tyKrwawi, on idz ie , małpio uśmiechnięty ,Krzycz ! W niewoln i c twie szczęś l iwy .

Rozumiesz . Jest taka cierp ien ia granica ,Za którą s ię uśmiech pogodny zaczyna,1 mija tak cz łowiek , i już zapomina,O co miał walczyć i po co.

Jest tak ie olśn ien ie w bydlęcym spokoju,Gdy patrzy na chmury i gwiazdy, i zorze,Choć inn i umarl i , on umrzeć nie możeI wtedy powol i umiera.

Zapomnij. Nic nie ma prócz jasnej tej saliI walca, i kwiatów, i wiate , i ech.ś łwieczników sto w lustrach ko ysz c si pali,Ś ł ą ęI oczy, i usta, i wrzawa, i miech.ś

Page 7: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Naprawd po ciebie nie si ga d o adna,ę ę ł ń żPrzed lustrem na palcach unosz c si sta .ą ę ńNa dworze jutrzenka i gwiazda poranna,I dzwoni weso o dzwoneczki u sa .ą ł ń(Warszawa, 1942)

(Z tomiku "Oca len ie " , 1945)

Campo di Fior i

W Rzymie na Campo di FioriKosze oliwek i cytryn,Bruk opryskany winemI od amkami kwiatów.łRó owe owoce morzażSypi na sto y przekupnie,ą łNar cza ciemnych winogronęPadaj na puch brzoskwini.ą

Tu na tym w a nie placuł śSpalono Giordana Bruna,Kat p omie stosu za egnł ń ż ąłW kole ciekawej gawiedzi.A ledwo p omie przygasn ,ł ń ąłZnów pe ne by y tawerny,ł łKosze oliwek i cytrynNie li przekupnie na g owach.ś ł

Wspomnia em Campo di FioriłW Warszawie przy karuzeli,W pogodny wieczór wiosenny,Przy d wi kach skocznej muzyki,ż ęSalwy za murem gettaG uszy a skoczna melodiał łI wzlatywa y paryłWysoko w pogodne niebo.

Czasem wiatr z domów p on cychł ą

Page 8: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Przynosi czarne latawce,łapali p atki w powietrzuŁ łJad cy na karuzeli.ąRozwiewa suknie dziewczynomłTen wiatr od domów p on cych,ł ąmia y si t umy weso eŚ ł ę ł łW czas pi knej warszawskiej niedzieli.ę

Mora kto mo e wyczyta,ł ś że lud warszawski czy rzymskiŻHandluje, bawi si , kochaęMijaj c m cze skie stosy.ą ę ńInny kto mora wyczytaś łO rzeczy ludzkich mijaniu,O zapomnieniu, co ro nie,śNim jeszcze p omie przygasn .ł ń ął

Ja jednak wtedy my la emś łO samotno ci gin cych.ś ąO tym, e kiedy GiordanożWst powa na rusztowanie,ę łNie znalaz w ludzkim j zykuł ęAni jednego wyrazu,Aby nim ludzko po egna ,ść ż ćT ludzko , która zostaje.ę ść

Ju biegli wychyla wino,ż ćSprzedawa bia e rozgwiazdy,ć łKosze oliwek i cytrynNie li w weso ym gwarześ łI by ju od nich odleg y,ł ż łJakby min y wieki,ęłA oni chwil czekalięNa jego odlot w po arze.ż

I ci gin cy, samotni,ąJu zapomniani od wiata,ż śJ zyk ich sta si nam obcyę ł ęJak j zyk dawnej planety.ęA wszystko b dzie legendż ę ąI wtedy po wielu latach

Page 9: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Na nowym Campo di FioriBunt wznieci s owo poety.ł(Warszawa, 1943)

(Z tomiku "Oca len ie " , 1945)

W Warszawie

Co czynisz na gruzach katedrywi tego Jana, poeto,Ś ęW ten ciep y, wiosenny dzie ?ł ń

Co my lisz tutaj, gdzie wiatrśOd Wis y wiej c rozwiewał ąCzerwony py rumowiska?ł

Przysi ga e , e nigdy nie b dzieszę ł ś ż ęP aczk a obn .ł ą ż ł ąPrzysi ga e , e nigdy nie dotknieszę ł ś żRan wielkich swego narodu,Aby nie zmieni ich w wi to ,ć ś ę śćPrzekl t wi to , co cigaę ą ś ę ść śPrzez dalsze wieki potomnych.

Ale ten p acz Antygony,łCo szuka swojego brata,To jest zaiste nad miaręWytrzyma o ci. A serceł śTo kamie , w którym jak owadńZamkni ta jest ciemna mi oę ł śćNajnieszcz liwszej ziemi.ęś

Nie chcia em kocha tak,ł ćNie by o to moim zamiarem.łNie chcia em litowa si tak,ł ć ęNie by o to moim zamiarem.łMoje pióro jest l ejszeżNi pióro kolibra. To brzemiż ęNie jest na moje si y.ł

Page 10: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Jak e mam mieszka w tym kraju.ż ćGdzie noga potr ca o ko cią śNiepogrzebane najbli szych?żS ysz g osy, widz u miechy. Nie mogł ę ł ę ś ęNic napisa , bo pi cioro r kć ę ąChwyta mi moje pióroI ka e pisa ich dzieje,ż ćDzieje ich ycia i mierci.ż śCzy na to jestem stworzony,żBy zosta p aczk a obn ?ć ł ą ż ł ą

Ja chc opiewa festyny,ę ćRadosne gaje, do którychWprowadza mnie Szekspir. ZostawciełPoetom chwil rado ci,ę śBo zginie wasz wiat.ś

Szale stwo tak y bez u miechuń ż ć śI dwa powtarza wyrazy,ćZwrócone do was, umarli,Do was, których udzia emłMia o by weseleł ćCzynów, my li i cia a, pie ni, uczt.ś ł śDwa ocalone wyrazy:Prawda i sprawiedliwo .ść(1945)

(Z tomiku "Oca len ie " , 1945)

Piosenka o końcu świata

W dzie ko ca wiatań ń śPszczo a kr y nad kwiatem nasturcji,ł ążRybak naprawia b yszcz c sie ,ł ą ą ćSkacz w morzu weso e delfiny,ą łM ode wróble czepiaj si rynnył ą ę1 w ma z ot skór , jak powinien mie .ąż ł ą ę ć

W dzie ko ca wiatań ń ś

Page 11: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Kobiety id polem pod parasolkami,ąPijak zasypia na brzegu trawnika,Nawo uj na ulicy sprzedawcy warzywał ąI ódka z ó tym aglem do wyspy podp ywa,ł ż ł ż łD wi k skrzypiec w powietrzu trważ ęI noc gwia dzist odmyka.ż ą

A którzy czekali b yskawic i gromów,łS zawiedzeni.ąA którzy czekali znaków i archanielskich tr b,ąNie wierz , e staje si ju .ą ż ę żDopóki s o ce i ksi yc s w górze,ł ń ęż ąDopóki trzmiel nawiedza ró ,żęDopóki dzieci ró owe si rodz ,ż ę ąNikt nie wierzy, e staje si ju .ż ę ż

Tylko siwy staruszek, który by by prorokiem,łAle nie jest prorokiem, bo ma inne zaj cie,ęPowiada przewi zuj c pomidory:ą ąInnego ko ca wiata nie b dzie,ń ś ęInnego ko ca wiata nie b dzie.ń ś ę

(Z tomiku "Oca len ie " , 1945)

Piosenka o porcelan ie

Ró owe moje spodeczki,żKwieciste fili anki,żLe ce na brzegu rzeczkiżąTam k dy przesz y tanki.ę łWietrzyk nad wami polata,Puchy z pierzyny roni.Na czarny lad opadaśZ amanej cie jab oni.ł ń łZiemia, gdzie spojrzysz, zas anałBryzgami kruchej piany.Niczego mi prosz panaęTak nie al jak porcelany.ż

Page 12: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Zaledwie wstanie jutrzenkaPonad widnokr g p askią łS ycha gdzie ziemia st kał ć ęMale kich spodeczków trzaski.ńSny majstrów drogocenne,Pióra zamarz ych ab dził ł ęId w ruczaje podziemneąI adnej o nich pami ci.ż ęWi c ledwo zerw si z ranaę ę ęMijam to zadumany.Niczego mi prosz panaęTak nie al jak porcelany.ż

Równina do brzegu s o cał ńMiazg skorupek pokryta.ąIch warstwa rze ko chrupi caś ąPod mymi butami zgrzyta.O wiecide ka wy p oneś ł łCo radowa y cie barwł ś ąTeraz ach zaplamioneBrzydk zakrzep farb .ą łą ąLe na wie ych kurhanachżą ś żUszka i denka i dzbany.Niczego mi prosz panaęTak nie al jak porcelany.ż(Waszyngton, 1949)

(Z tomiku "Świat ł o dzienne" , 1953)

Na śpiew ptaka nad brzegami Potomaku

Kiedy zakwita magnoliowe drzewoI park zielonym zm ca si ob okiem,ą ę łS ysz twój piew nad brzegiem Potomakuł ę śW u pione p atkiem wi niowym wieczory.ś ł śWybacz mi, prosz , brak tego wzruszenia,ęKtóre prowadzi przemoc z powrotemąW miejsca i wiosny dawno zapomniane,Aby maluczkich uwodzi poetał

Page 13: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Patriotycznym sentymentem, serceCisn st sknione i farbuj c zyął ę ą łMiesza dzieci stwo, m odo , okolice.ł ń ł śćMnie to niemi e. Po có mi wspominał ż ćó te od li ci m odziutkich Ponary,Ż ł ś łZapach wilczego yka migda owy,ł łEcha po lasach od wrzasku cietrzewi?Po có mi znowu i w te ciemne sależ śćGimnazjum króla Zygmunta AugustaAlbo o sosny potr ca biczyskiemą ćNa drodze z Jaszun, jak ongi S owacki?łNad Mereczank nasze to zabawyąBy y, czy dworzan króla W adys awa,ł ł łNasze mi o ci i nasze rozstaniał śCzy te mi o ci z pie ni Filomatów,ż ł ś śJu nie pami tam. Ptaku, wdzi czny ptaku,ż ę ęTy, który dzisiaj piewasz mi to samośCo s ysza tutaj indyjski my liwył ł śStoj cy z ukiem na cie ce jeleni,ą ł ś żCó mo esz wiedzie o zmianie pokoleż ż ć ńI o nast pstwie form w ci gu jednegoę ąLudzkiego ycia? Tamte moje ladyż śZatar nie tylko p d zim i jesieni.ł ęJa by em wiadkiem nieszcz , wiem co znaczył ś ęśćycie oszuka kolorem pami tek.Ż ć ąRado nie s ucham twoich licznych nutś ł śNa wielkiej, wiosn odnowionej ziemi.ąMój dom sekunda: w niej wiata pocz tek.ś ąpiewaj! Na per popielatych wódŚ łęSyp ros pie ni z brzegów Potomaku!ę ś(Waszyngton, 1947)

(Z tomiku "Świat ł o dzienne" , 1953)

W praojcach swoich pogrzebani

des nobles insensés Ensevelis dans leurs anc tresě 1 André Chénier

Page 14: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Przegrali dom swój. nieg zawia granice,Ś łOd Petersburga sz y z piszcza k roty.ł ł ąI azjatycki ko wszed w ich stolic .ń ł ęNa pikach styg a krew gniewnej ho oty.ł ł

Powstali w boju, przegrali powstanieBo ludu swego w por si ul kli.ę ę ęWiatr gna ich w niegi, niós po oceanieł ś łI ni si noc blask wisielczej p tli.ś ł ę ą ę

Car im na przekór ch opów oswobodzi .ł łPieni dz zbudowa ku nie i warsztaty.ą ł żPó nagi bandos do fabryk uchodził łI w obce kraje bieg od kurnej chaty.ł

Znów mieli pa stwo, ale krótko trwa o.ń łKonie u a skie pl sa y w paradzie.ł ń ą łZmienili w chwalb co mog o by chwa .ę ł ć łąI cie i mier na dziejach im si k adzie.ń ś ć ę ł

Moskal czo gami wjecha w gruzy miasta,ł łPrawa im dawa i wk ada obro .ł ł ł żęProwincja nowa w Imperium ju wrastażNios c w daninie w giel, t uszcz i zbo e.ą ę ł ż

Przeklina lud, a b azny mu piewajł ś ąe nigdy nie by tak jak dzisiaj wolny.Ż łI szuka znaków co si w niebie pal :ę ąPokój s u alstwa? Czy zag ada wojny?ł ż ł

Oni tymczasem, dr c w jaskiniach cieni,żąS dz , nie wiedz c e ju os dzeni.ą ą ą ż ż ąPrzyp.1: d e s n o b 1 e s i n s e n s e s ... (franc. ) - szlachta nierozumna, zapatrzona w swoich przodków.

(Z tomiku "Świat ł o dzienne" , 1953)

Na śmierć Tadeusza Borowskiego

Page 15: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Borowski zdradzi . Uciek tam gdzie móg .ł ł łPrzed sob widzia g adk cian Wschodu,ą ł ł ą ś ęZa sob mury polskie Ciemnogrodu.ąCo mo e wtedy cz owiek? Drobny stukż łSerca tak ma o znaczy. Wi zie O wi cimiał ę ń ś ę

Szcz liwszy by , kiedy w podarku niósęś ł łMitigal, siark swojej ukochanej.ęNaga, w gor czce, ranami okryta,ąOn kl ka przy niej, zawsze takiej sameję łDla mi uj cych oczu. A nad nimi trwał ą łDym ludzki, czarna rzeka, dym nad Birkenau.

Ludzi ocali . Da im niebo czysteć ćI ad na ziemi. Da im umys jasny.ł ć łNad kraj ubogi, nad Wart i Wisę łęWznie uki wiate i strzec, by nie zgas y.ść ł ś ł łLudzi ocali . I za to marzeniećJest obrachunek. Sztylet by zatrutyłMówi kronikarz. Wchodzi mi dzy cienieł ęOd jadu mii, od ziarna cykuty,żI Majakowski. Noc, do siebie strzela.I nie masz, nie masz wtedy przyjaciela.

Wi c gaz otworzy i twarz do cianyę ł ą śOdwróci si i w mroczne wieki min .ł ę ąłToczy y nie n pian oceany,ł ś ż ą ęOb ok pod ksi yc piór bia o rozwin .ł ęż ł ść ąłMilcz ca trwa a g adka ciana Wschoduą ł ł śI miech si zerwa w murach Ciemnogrodu.ś ę ł

(Z tomiku "Świat ł o dzienne" , 1953)

Zaklęc ie

Pi kny jest ludzki rozum i niezwyci ony.ę ężAni krata, ni drut, ni oddanie ksi ek na przemia ,ąż łAni wyrok banicji nie mog nic przeciw niemu.ąOn ustanawia w j zyku powszechne ideeę

Page 16: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

I prowadzi nam r k , wi c piszemy z wielkiej literyę ę ęPrawda i Sprawiedliwo , a z ma ej k amstwo i krzywda.ść ł łOn ponad to, co jest, wynosi, co by powinno,ćNieprzyjaciel rozpaczy, przyjaciel nadziei.On nie zna yda ni Greka, niewolnika ni pana,ŻW zarz d oddaj c nam wspólne gospodarstwo wiata.ą ą śOn z plugawego zgie ku dr czonych wyrazówł ęOcala zdania surowe i jasne.On mówi nam, e wszystko jest ci gle nowe pod s o cem,ż ą ł ńOtwiera d o zakrzep tego, co ju by oł ń łą ż łPi kna i bardzo m oda jest Filo-Sofijaę ł

I sprzymierzona z ni poezja w s u bie Dobrego.ą ł żNatura ledwo wczoraj wi ci a ich narodziny,ś ę łWie o tym górom przynios y jednoro ec i echo.ść ł żS awna b dzie ich przyja , ich czas nie ma granic.ł ę żńIch wrogowie wydali siebie na zniszczenie.

(Z tomiku "Mias to bez imien ia " , 1969)

Sposób

Tak wra liwy na zapach szpitali i koszar, na nieodwo alno poni eniaż ł ść że powinien bym by sp dzi ycie w korkowej celi, szcz kaj cŻ ł ę ć ż ę ąz bamięOd nieznajomych przodków dosta em rozwag i upór, wi c wynalaz emł ę ę łsposóbRytmiczne ko ysanie s ów uk adanych, powtarzanych na ulicy,ł ł łw autobusie, w barach, na drogachA tym bardziej w pó nie rannych godzin, kiedy wiadomo wynurzałś ś śćsi jak diabelska góraęAle umia em to robi tylko po polsku, w j zyku, którego nikt nieł ć ęrozumie, chyba twardog owi zawodowcy stadionu w Wabash albołMilwaukee

I gdybym móg nie mówi , nie mówi bym nic, bo nie by o mi oboj tneł ć ł ł ęe zwracam si do nikogo.ż ę

(Z tomiku "Mias to bez imien ia " , 1969)

Page 17: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Ars poet ica?

Zawsze t skni em do formy bardziej pojemnej,ę łktóra nie by aby zanadto poezj ani zanadto prozł ą ąi pozwoli aby si porozumie nie nara aj c nikogo,ł ę ć ż ąautora ni czytelnika, na m ki wy szego rz du.ę ż ę

W samej istocie poezji jest co nieprzystojnego:śpowstaje z nas rzecz, o której nie wiedzieli my, e w nas jest,ś żwi c mrugamy oczami, jakby wyskoczy z nas tygrysę łi sta w wietle, ogonem bij c si po bokach.ł ś ą ę

Dlatego s usznie si mówi, e dyktuje poezj dajmonion,ł ę ż ęcho przesadza si utrzymuj c, e jest na pewno anio em.ć ę ą ż łTrudno poj , sk d si bierze ta duma poetów,ąć ą ęje eli wstyd im nieraz, e wida ich s abo .ż ż ć ł ść

Jaki rozumny cz owiek zechce by pa stwem demonów,ł ć ńktóre rz dz nim jak u siebie, przemawiaj mnóstwem j zyków,ą ą ą ęa jakby nie dosy im by o skra jego usta i r kć ł ść ę ępróbuj dla swojej wygody zmienia jego los?ą ć

Poniewa co chorobliwe jest dzisiaj cenione,żkto mo e my le , e tylko artujś ż ś ć ż ż ęalbo e wynalaz em jeszcze jeden sposób,ż łeby wychwala Sztuk z pomoc ironii.ż ć ę ą

By czas, kiedy czytano tylko m dre ksi kił ą ążpomagaj ce znosi ból oraz nieszcz cie.ą ć ęśTo jednak nie to samo, co zagl da w tysi cą ć ądzie pochodz cych prosto z psychiatrycznej kliniki.ł ą

A przecie wiat jest inny ni si nam wydajeś ż ęi my jeste my inni ni w naszym bredzeniu.ś żLudzie wi c zachowuj milcz c uczciwo ,ę ą ą ą śćtak zyskuj c szacunek krewnych i s siadów.ą ą

Ten po ytek z poezji, e nam przypominaż żjak trudno jest pozosta t sam osob ,ć ą ą ą

Page 18: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

bo dom nasz jest otwarty, we drzwiach nie ma kluczaa niewidzialni go cie wchodz i wychodz .ś ą ą

Co tutaj opowiadam, poezj , zgoda, nie jest.ąBo wiersze wolno pisa rzadko i niech tnie,ć ępod niezno nym przymusem i tylko z nadziej ,ś ąe dobre, nie z e duchy maj w nas instrument.ż ł ą

(Z tomiku "Mias to bez imien ia " , 1969)

Moja wierna mowo

Moja wierna mowo,s u y em tobie.ł ż łCo noc stawia em przed tob miseczki z kolorami,ł ą

eby mia a i brzoz i konika polnego i gilaż ś ł ęzachowanych w mojej pami ci.ę

Trwa o to du o lat.ł żBy a moj ojczyzn bo zabrak o innej.ł ś ą ą ł

My la em e b dziesz tak e po redniczkś ł ż ę ż ś ąpomi dzy mn i dobrymi lud mi,ę ą żcho by ich by o dwudziestu, dziesi ciu,ć ł ęalbo nie urodzili si jeszcze.ę

Teraz przyznaj si do zw tpienia.ę ę ąS chwile kiedy wydaje si e zmarnowa em ycie.ą ę ż ł żBo ty jeste mow upodlonych,ś ąmow nierozumnych i nienawidz cychą ąsiebie bardziej mo e ni innych narodów,ż żmow konfidentów,ąmow pomieszanych,ąchorych na w asn niewinno .ł ą ść

Ale bez ciebie kim jestem.Tylko szkolarzem gdzie w odleg ym kraju,ś ła success, bez l ku i poni e .ę ż ń

Page 19: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

No tak, kim jestem bez ciebie.Filozofem takim jak ka dy.ż

Rozumiem, to ma by moje wychowanie:ćgloria indywidualno ci odj ta,ś ęGrzesznikowi z moralitetuczerwony dywan pod cie a Wielki Chwa ,ś ł ła w tym samym czasie latarnia magicznarzuca na p ótno obrazy ludzkiej i boskiej udr ki.ł ę

Moja wierna mowo,mo e to jednak ja musz ciebie ratowa .ż ę ćWi c b d dalej stawia przed tob miseczki z koloramię ę ę ć ąjasnymi i czystymi je eli to mo liwe,ż żbo w nieszcz ciu potrzebny jaki ad czy pi kno.ęś ś ł ę

(Z tomiku "Mias to bez imien ia " , 1969)

Tak mało

Tak ma o powiedzia em.ł łKrótkie dni.Krótkie dni,

Krótkie noce,Krótkie lata.

Tak ma o powiedzia em,ł łNie zd y em.ąż ł

Serce moje zm czy o się ł ęZachwytem,Rozpacz ,ąGorliwo ci ,ś ąNadziej .ą

Paszcza lewiatanaZamyka si na mnie.ę

Page 20: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Nagi le a em na brzegachż łBezludnych wysp.

Porwa mnie w otch a ze sobł ł ń ąBia y wieloryb wiata.ł ś

I teraz nie wiem,Co by o prawdziwe.ł

(Z tomiku "Gdzie wschodz i s łońce i kędy zapada" , 1974)

Dar

Dzie taki szcz liwy,ń ęśMg a opad a wcze nie, pracowa em w ogrodzie.ł ł ś łKolibry przystawa y nad kwiatem kaprifolium.łNie by o na ziemi rzeczy, któr chcia bym mie .ł ą ł ćNie zna em nikogo, komu warto by oby zazdro ci .ł ł ś ćCo przydarzy o si z ego zapomnia em.ł ę ł łNie wstydzi em si my le , e by em, kim jestem.ł ę ś ć ż łNie czu em w ciele adnego bólu.ł żProstuj c si , widzia em niebieskie morze i agle.ą ę ł ż

(Z tomiku "Gdzie wschodz i s łońce i kędy zapada" , 1974)

Stwarzanie świata

Niebianie w Biurze Projektów wybuchaj miechem,ą śBo jeden z nich narysowa je a.ł żInny, eby nie zosta w tyle, piewaczk soprano -ż ć ś ęRz sy, biust, loki, du o loków.ę ż

Jest to wspania a zabawa w oceanie musuj cej energii,ł ąW ród klasków, wy adowa zapowiadaj cych elektryczno .ś ł ń ą śćBulgoc kub y groto-farby, groto-p dzle pracuj ,ą ł ę ąPot ny wir niemal e galaktyk za prawie-oknamięż ż

Page 21: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

I nie do wiadczaj ca chmur czysta jasno .ś ą ść

Dm w konchy, kozio kuj w niby-przestrzeni,ą ł ąW swoim kraju archetypów, siódmym niebie.Ziemia ju prawie gotowa, jej rzeki b yszcz ,ż ł ąBory j porastaj , i ka de stworzenie z osobnaą ą żCzeka na swoj nazw , i grom przechadza sią ę ęStronami, a stada w trawach nie podnosz g owy.ą ł

Wyistoczaj si miasta, w skie ulice,ą ę ąNocnik wylewany z okna, bielizna.I zaraz autostrady na lotnisko,Pomnik na skrzy owaniu, park, stadion,żDla tysi cy kiedy wstaj i rycz : gola!ę ą ą

Wynale d ugo , szeroko , wysoko ,żć ł ść ść śćDwa razy dwa i si ci enia,łę ążTo i tak dosy , a tu jeszcze: majtkićZ koronk , hipopotam, dziób tukana,ąOkropnymi z bami je cy si pas cnoty,ę żą ęRyba m ot, nisko sklepiony he m,ł łNo i czas, to jest podzia na b dzie i by o.ł ę ł

Gloria, gloria piewaj istniej ce rzeczy.ś ą ąTo s ysz c, Mozart siada za piano forteł ąI komponuje muzyk , która ju by a gotowaę ż łWcze niej ni on sam urodzi si w Salzburgu.ś ż ł ęGdyby tylko to wszystko trwa o. Ale gdzie tam.ł żMieni si , mija, kr y w ba ce mydlaneję ąż ńRazem z inwokacj Niebian do miertelnych:ą ś

"O lekkie plemi , jak e si nad tob nie litowa !ę ż ę ą ćTwoje kolorowe szmaty, twoje ta ce,ńNiby to wyuzdane a tylko a osne,ż łLustra w których zostaje twarz z kolczykami,Malowane powieki, rz sy u udne.ę łTak nie mie nic prócz mi osnego wi ta!ć ł ś ęJaka s aba obrona przeciw otch ani!"ł ł

A s o ce wschodzi i s o ce zachodzi.ł ń ł ńA s o ce wschodzi i s o ce zachodzi.ł ń ł ń

Page 22: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Kiedy oni biegaj , biegaj .ą ą

(Z tomiku "Da l s ze okol i ce " , 1991)

Młodość

Twoja nieszcz liwa i g upia m odo .ęś ł ł śćTwoje przybycie z prowincji do miasta.Zapotnia e szyby tramwajów, ruchliwa n dza w t umie.ł ę łPrzera enie kiedy wszed e do lokalu, który dla ciebie za drogi.ż ł śAle wszystko za drogie. Za wysokie.Ci tutaj musz spostrzec twoje nieobycieąI niemodne ubranie i niezgrabno .śćNie by o nikogo, kto by przy tobie stan i powiedzia :ł ął ł

- Jeste adnym ch opcem,ś ł łJeste silny i zdrów,śTwoje nieszcz cia s urojone.ęś ą

Nie zazdro ci by tenorowi w palcie z wielb dziej we ny,ś ł ś łą łGdyby zna jego strach i wiedzia , jak zginie.ś ł ł

Ruda, z powodu której prze ywasz m ki,ż ęTak wydaje ci si pi kna, jest lalk w ogniu,ę ę ąNie rozumiesz, co krzyczy ustami pajaca.

Kszta t kapeluszy, krój Bukiem, twarze w lustrachłB dziesz pami ta niejasno, jak co co by o dawnoę ę ć ś łAlbo zostaje ze snu.

Dom, do którego zbli asz si z dr eniem,ż ę żApartament, który ciebie ol niewa,śPatrz, na tym miejscu d wigi uprz taj gruz.ż ą ą

Ty z kolei b dziesz mie , posiada , zabezpiecza ,ę ć ć ćMog c wreszcie by dumny, kiedy nie ma z czego.ą ć

Spe ni si twoje yczenia, obrócisz si wtedył ą ę ż ęKu czasowi utkanemu z dymu i mg y.ł

Page 23: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Ku mieni cej si tkaninie jednodniowych ywotów,ą ę żKtóra faluje, wznosi si i opada jak niezmienne morze.ę

Ksi ki, które czyta e , nie b d wi cej potrzebne,ąż ł ś ę ą ęSzuka e odpowiedzi, y e bez odpowiedzi.ł ś ż ł ś

B dziesz i ulicami jarz cych si stolic po udniaę ść ą ę łPrzywrócony twoim pocz tkom, widz c w zachwyceniuą ąBiel ogrodu, kiedy w nocy spad pierwszy nieg.ł ś

(Z tomiku "Da l s ze okol i ce " , 1991)

Sens

- Kiedy umr , zobacz podszewk wiata.ę ę ę śDrug stron , za ptakiem, gór i zachodem s o ca.ą ę ą ł ńWzywaj ce odczytania prawdziwe znaczenie.ąCo nie zgadza o si , b dzie si zgadza o.ł ę ę ę łCo by o niepoj te, b dzie poj te.ł ę ę ę

- A je eli nie ma podszewki wiata?ż śJe eli drozd na ga zi nie jest wcale znakiemż łęTylko drozdem na ga zi, je eli dzie i nocłę ż ńNast puj po sobie nie dbaj c o sensę ą ąI nie ma nic na ziemi, prócz tej ziemi?

Gdyby tak by o, to jednak zostaniełS owo raz obudzone przez nietrwa e usta,ł łKtóre biegnie i biegnie, pose niestrudzony,łNa mi dzygwiezdne pola, w ko owrót galaktykę łI protestuje, wo a, krzyczy.ł

(Z tomiku "Da l s ze okol i ce " , 1991)

Który skrzywdzi łeś

Page 24: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Który skrzywdzi e cz owieka prostegoł ś łmiechem nad krzywd jego wybuchaj c,Ś ą ąGromad b aznów ko o siebie maj cę ł ł ąNa pomieszanie dobrego i z ego,ł

Cho by przed tob wszyscy si sk onilić ą ę łCnot i m dro tobie przypisuj c,ę ą ść ąZ ote medale na twoj cze kuj c,ł ą ść ąRadzi e jeszcze jeden dzie prze yli,ż ń ż

Nie b d bezpieczny. Poeta pami ta.ą ż ęMo esz go zabi - narodzi si nowy.ż ć ęSpisane b d czyny i rozmowy.ę ą

Lepszy dla ciebie by by wit zimowył śI sznur i ga pod ci arem zgi ta.łąż ęż ę(Waszyngton, 1950)

(Z tomiku "Świat ł o dzienne" , 1953)

Jak powinno być w niebie

Jak powinno by w niebie wiem, bo tam bywa em.ć łU jego rzeki. S ysz c jego ptaki.ł ąW jego sezonie: latem, zaraz po wschodzie s o ca.ł ńZrywa em si i bieg em do moich tysi cznych prac,ł ę ł ąA ogród by nadziemski, dany wyobra ni.ł życie sp dzi em uk adaj c rytmiczne zakl cia,Ż ę ł ł ą ęTego co ze mn si dzia o nie bardzo wiadomyą ę ł śAle d c, cigaj c bez ustankuążą ś ąNazw i form . My l , e ruch krwię ę śę żTam powinien by dalej triumfalnym ruchemćWy szego, e tak powiem, stopnia. e zapach lewkoniiż ż ŻI nasturcja i pszczo a i bucz cy trzmiel,ł ąCzy sama ich esencja, mocniejsza ni tutaj,żMusz tak samo wzywa do sedna, w sam rodeką ć śZa labiryntem rzeczy. Bo jak eby umysż łMóg zaprzesta pogoni, od Niesko czonegoł ć ńBior c oczarowanie, dziwno , obietnic ?ą ść ę

Page 25: CZESŁAW MIŁOSZ - WIERSZE - biblioteka.kijowski.plbiblioteka.kijowski.pl/milosz czeslaw/wiersze.pdf · Campo di Fiori W Rzymie na Campo di Fiori Kosze oliwek i cytryn, Bruk opryskany

Ale gdzie b dzie ona, droga nam miertelno ?ę ś śćGdzie czas, który nas niszczy i razem ocala?To ju za trudne dla mnie. Pokój wiecznyżNie móg by mie poranków i wieczorów.ł ćA to ju dostatecznie mówi przeciw niemu.żI z by sobie na tym po amie teolog.ę ł

(Z tomiku "Kron ik i " , 1987)