Biologia Śmierci -Lyall Watson

download Biologia Śmierci -Lyall Watson

of 108

Transcript of Biologia Śmierci -Lyall Watson

LYALL WATSON BIOLOGIA MIERCI (The Biology of Death / wyd. orygin. 1974)

SPIS TRECI: Wstp do wydania pierwszego Przedmowa autora do wydania drugiego CZ PIERWSZA: CIAO Rozdzia I: ycie i geneza mierci Rozdzia II: mier jako choroba Rozdzia III: Umieranie jako cz cyklu mierci CZ DRUGA: UMYS Rozdzia IV: Osobowo i ciao Rozdzia V: Owiecenie jako proces biologiczny Rozdzia VI: Dysocjacja pomidzy ciaem a umysem CZ TRZECIA: DUSZA Rozdzia VII: Bezcielesna egzystencja Rozdzia VIII: Optanie Rozdzia IX: Cuda i inne rzeczywistoci Bibliografia

WSTP DO WYDANIA PIERWSZEGO Kiedy byem dziesicioletnim chopcem wybraem si do pooonego niedaleko naszego domu wwozu. Stojc na jego .skalistej krawdzi mona byo wywoa cudowne echo. Zdobyem si na odwag i krzyknem najgoniej, jak tylko potrafiem, najbardziej wulgarne i zakazane sowo, jakie wwczas znaem. Dzisiaj, przeszo wier wieku pniej, nie pamitam nawet, co to byo za sowo. Jednake nigdy nie zapomn tego, co wwczas czuem. Pisanie ksiki o mierci wywouje u mnie podobne wraenie. Na kadym kroku zdradzamy nasz niezdecydowany stosunek do kwestii ycia i mierci. Ta ostatnia nadal pozostaje kopotliwym tematem. Z jednej strony grzebiemy naszych zmarych, starajc si ich pocieszy, przebaga czy te odwrci od siebie ich gniew, a z drugiej malujemy im twarze, usiujc rozpaczliwie wykrzesa na nich ostatni iskr ycia. Ambiwalentny charakter tej postawy przejawia si nieomal we wszystkich dziedzinach ycia. Uwaamy, e nauka i medycyna pozwoliy nam w kocu zapanowa nad mierci, lecz w rzeczywistoci nadal wierzymy, e nikt z nas nie potrafi odoy daty tego ostatecznego spotkania w Hadesie. Opowie o wrbicie Kalchasie, ktry umar ze miechu na myl o tym, e przey wyznaczon sobie godzin mierci, nadal zawiera nieuchronn prawd. We wrzeniu 1973 roku, w Oa-kland w Kalifornii, orzeczono mier Samuela Moore'a na skutek postrzau w gow. Bijce nadal serce ofiary usunito i przetransportowano helikopterem do Stanford, gdzie przeszczepiono je potem innemu pacjentowi. Kiedy w miesic pniej Andrew Lyons stan przed sdem, obroca domaga si, aby oskarenie o morderstwo zamieniono na napad z broni w rku, poniewa jego klient nie mg zabi swej ofiary, skoro serce jej bio nadal. Kwestia ta rozwizaa si w kocu sama, gdy wspomniane serce ostatecznie przestao bi. Pozostay jednak wtpliwoci dotyczce waciwego sprawcy tego morderstwa czy by nim zamachowiec, czy te raczej chirurg dokonujcy przeszczepu? Dwuznaczno ta jest dla mnie, jako biologa, wrcz enujca. By moe moja postawa wyda si nieco starowiecka, niemniej uwaam, e przedstawiciele nauki powinni o yciu wiedzie znacznie wicej, zarwno o jego pocztkach, jak i kocu. Std te ta ksika. Podejrzewam, ze moja argumentacja zawiera wiele bdw logicznych i merytorycznych, jednake nie przejmuj si tym bardzo, gdy zadaniem ksiki winno by stymulowanie dalszej dyskusji. Dokadnie dwa lata temu zebraem worek lunych biologicznych ciekawostek, ktre uoone raeni stanowi obiektywn histori naturaln zjawisk paranormalnych. Staraem si nie wytycza sobie adnych sztucznych granic w prezentowaniu tego materiau, jednake spogldajc wstecz dostrzegam, gdzie podwiadomie wytyczyem je sobie. Supernature" bya moj Ksig ycia, niniejsza pozycja stanowi niejako jej kontynuacj i jest Ksig o mierci i o tym co Po yciu. Zaczynam j od zarysowania najbardziej podstawowego dylematu w tej dziedzinie, jaki wynika z naszej nieumiejtnoci dokadnego rozrnienia ycia i mierci. Po rozwikaniu tego problemu okazuje si, e otwiera on jedynie drog do szeregu innych, budzcych wtpliwoci zagadnie, ktrych poprzednio nie chciaem zauway. Ksika ta nie jest odpowiedzi ani nawet pytaniem. Jest jedynie prb ustalenia jakiej solidnej bazy naukowej, ktra mogaby pomc w formuowaniu odpowiednich pyta. Kiedy ze znajomymi interesujcymi si okultyzmem rozmawiam na temat reinkarnacji albo o ciaach astralnych, kady z nich kiwa potakujco gow. Kiedy nalegam i domagam si wyjanienia tych zjawisk, ludzie ci stwierdzaj jedynie, e taka wanie jest natura rzeczy. By moe maj racj, dlatego zazdroszcz im zdolnoci przyjmowania wszystkiego na wiar. Nie potrafi jednak funkcjonowa w taki sposb. Obarczony ciarem dziesiciu lat ksztacenia w naukach cisych, odczuwam potrzeb znalezienia jakiego sposobu pogodzenia naukowych docieka z mistyczn rewelacj. Zaczynam powoli zdawa sobie spraw z tego, e metody naukowe maj swoje granice i niemoliwa jest obserwacja rzeczywistoci bez jednoczesnego przeksztacania jej w trakcie tego procesu. Obserwacja jest jednoczenie modyfikacj, a opis i zrozumienie danego zjawiska oznacza zarazem jego radykaln zmian. Fizycy atomowi akceptuj obecnie fakt, e niemono zmierzenia czegokolwiek wcale nie jest podstaw do kwestionowania istnienia tego czego. Zgadzam si z t postaw i jeli to konieczne jestem gotowy porzuci od czasu do czasu tradycyjn lini naukowej analizy. Najczciej postpowanie takie prowadzi mnie bezporednio do punktu, z ktrego moi znajomi mistycy startowali od samego pocztku. W przeciwiestwie do nich zdaj sobie jednak spraw z tego, na jakim gruncie stoj, gdy potrafi popatrze za siebie i przeledzi kolejne kroki, ktre mnie tu doprowadziy. A zatem tym, ktrym trudno zaakceptowa moliwo istnienia innych rzeczywistoci, ofiarowuj t niedoskona map drogi wiodcej do owego przeraajcego kresu. Mam nadziej, e podobnie jak ja odkryj, i mier moe by niekiedy pomostem ycia.

PRZEDMOWA AUTORA DO WYDANIA DRUGIEGO Ksik t napisaem w 1974 roku. Powodem tego byo zaenowanie, ktre odczuwaem jako biolog. Wynikao ono z niemonoci precyzyjnego zdefiniowania stanw ycia i mierci. W 1976 roku, podczas konferencji Krlewskich Akademii Medycznych, sporzdzono list objaww majcych pomc w identyfikacji momentu mierci. Zainteresowanie t kwesti wywoane zostao nagym postpem w chirurgii przeszczepw. Ostatecznie ustalono zesp kryteriw charakterystycznych dla mierci mzgu", ktre pozwalayby lekarzom na orzeczenie mierci pacjenta, pomimo i serce jego nadal bio. Obecnie, ponad dziesi lat pniej, jestemy w przededniu pierwszego udanego przeszczepu mzgu, tote zwizane z tym problemy chirurgiczno-etyczne znowu wymagaj stosownej uwagi. Krytycy nowych przepisw oskaraj lekarzy, zdecydowanych na ratowanie ycia swych pacjentw, o mordowanie" dawcw, ktrzy by moe nie przekroczyli jeszcze oglnie przyjtego progu mierci. Spr prawno-medyczny trwa nadal, lecz nawet gdyby zaprzestano jakichkolwiek przeszczepw, to i tak decyzje o charakterze ostatecznym musz by podejmowane w chwilach wyczania coraz to bardziej skomplikowanych urzdze podtrzymujcych sztucznie ycie pacjentw. Obecnie okoo dziesiciu tysicy Amerykanw znajdujcych si w stanie piczki jest w taki sposb utrzymywanych przy yciu, oczekujc na wyrok sdu w ich sprawie. Osobicie uwaam, e wspczesny zamt w tej dziedzinie jest rwnie enujcy jak ten sprzed trzynastu lat. Dlatego te ciesz si z moliwoci ponownego podjcia owego tematu w skorygowanym wydaniu ksikowym. Pozostaj nadal w przekonaniu, i korzenie dylematu tkwi w naszej niechci do uznania faktu, i pod wzgldem biologicznym rozgraniczanie ycia i mierci na jakimkolwiek poziomie nie ma sensu. mier nie ma rzeczywistoci klinicznej ani logicznej. Jest czci cyklu ycia, czsto bywa czasowa, a niekiedy nawet uleczalna. Mam wic nadziej, e ta wiadomo bdzie podstaw lepszego, bardziej zrwnowaonego rozumienia zdumiewajcego procesu.

CZ PIERWSZA CIAO Bd Romea jak wiadomo uzna on Juli za nieyw nie naley wcale do rzadkoci i nie jest tylko przywilejem szaleczo zakochanych kochankw z Werony. Popeniali go nawet najsynniejsi specjalici w dziedzinie anatomii. W poowie XVI wieku, bdc u szczytu swej kariery, Andreas Vesalius dokonywa wanie sekcji zwok hiszpaskiego szlachcica, kiedy ciao jego nagle oyo.211 Okaleczony Don powrci cakowicie do zdrowia, ale Vesaliusa oddano pod sd Inkwizycji, ktry za t pomyk skaza go na kar mierci. Po jakim czasie mwiono, e sam Wielki Inkwizytor odzyska przytomno na stole operacyjnym innego adepta anatomii, lecz tym razem pomyk odkryto za pno.263 Inni mieli wicej szczcia. Ksidz Schwartz, jeden z pierwszych misjonarzy na Bliskim Wschodzie, powsta z martwych w Delhi na dwik swego ulubionego hymnu. Parafianie oddajcy ostatni posug zmaremu zorientowali si, e popenili bd, posyszawszy gos z trumny, ktry przyczy si do chru.101 Nicephorus Glycas, grecko-prawosawny biskup z Lesbos, wywoa podobn konsternacj wrd swoich wiernych. Po dwch dniach leenia na katafalku w kociele w Methymni, w penym episkopalnym ubiorze liturgicznym, usiad nagle jak na metropolitalnym tronie, spojrza na szereg zaskoczonych aobnikw i domaga si wyjanienia powodw, dla ktrych mu si tak przygldaj.293 Podobne doniesienia znajdujemy w Dialogach" Platona, w ywotach" Plutarcha oraz u Pliniusza Starszego, nie jest to zatem jedynie pomyka historyczna. W 1964 roku zostaa przerwana sekcja zwok w nowojorskiej kostnicy przy pierwszym naciciu skalpelem, po ktrym pacjent poderwa si nagle i zapa chirurga za gardo. Doktor przypaci swoj pomyk yciem: zmar na skutek odniesionego w tym momencie szoku. Termin autopsja" oznacza dosownie widzie na wasne oczy", lecz w niektrych przypadkach tak trudno wyda nieomylne orzeczenie mierci, i w wikszoci krajw obowizuje zakaz pospiesznego grzebania zmarych. Woski poeta Francesco Petrarka lea w Ferrarze rzekomo martwy przez 24 godziny i pochowano by go po upywie wyznaczonego przez lokalne wadze czasu, czyli w zaledwie cztery godziny pniej, gdyby naga zmiana temperatury nie sprawia, e usiad nagle na ku. Zwrci wwczas uwag sucym na panujcy w pokoju przecig. y jeszcze trzydzieci lat, w

trakcie ktrych powstaa cz jego najsawniejszych sonetw.198 W niektrych krajach kostnice wyposaone zostay nawet na wszelki wypadek w poczekalnie. W Monachium znajduje si olbrzymi gotycki budynek, w ktrym kadziono niegdy zmarych w dugich rzdach, czc ich ze sob sznurami wiodcymi do dzwonu w gwnym pomieszczeniu dozorcy. Widocznie zakcano mu sen na tyle czsto, e takie urzdzenie warte byo zachodu. Oczywicie, ciao nie moe lee zbyt dugo bez pochwku, tote od dawna prbowano wynale rne testy w celu uniknicia pomyek. Jednym z najstarszych byo przykadanie zapalonego stoka do rnych czci ciaa, zgodnie ze susznym zaoeniem, i po ustaniu cyrkulacji krwi nie powinny pojawi si na skrze pcherze. Metoda ta okazaa si niezwykle przydatna w przypadku Luigi Vittoria, karabiniera na subie u papiea Piusa IX. W Rzymskim Szpitalu uznano by go ju za zmarego na astm, gdyby drugi, bardziej sceptyczny lekarz nie przyoy do jego twarzy pomienia. Luigi wzdrygn si i odzyska przytomno. Potem podj ponownie sw sub w Watykanie, lecz do koca ycia nosi na twarzy memento mori" w postaci blizny po oparzeniu trzeciego stopnia na nosie.198 Doktor Icard z Marsylii zaproponowa bardziej nowoczesn wersj tego testu. Wstrzykiwa mianowicie rozcieczony roztwr fluoresceiny, ktra powoduje okresowe, zielone zabarwienie rogwki oka u yjcych pacjentw, lecz nie wywouje adnych zmian ju po ich mierci. W Stanach Zjednoczonych do rozstrzygania wtpliwoci uywano atropiny, powodujcej u yjcych rozszerzenie renicy oka. W Wielkiej Brytanii lekarze eksperymentuj obecnie z prostym, skadanym kardiografem, ktry rejestruje nawet najsabsz dziaalno serca. Kiedy 26 lutego 1970 roku zastosowano po raz pierwszy to nowe urzdzenie w kostnicy w Sheffield, wykryto przy jego pomocy lady ycia u dwudziestotrzyletniej dziewczyny, ktr uprzednio uznano za zmar na skutek przedawkowania narkotykw.298 Istnieje duo godnych zaufania testw, lecz problem polega na tym, e negatywny wynik nie ma waciwie adnego znaczenia. W samej Anglii tymczasem ponad szeset tysicy ludzi umiera rocznie bez przeprowadzenia jakichkolwiek testw potwierdzajcych faktyczny zgon. Istnieje wic due prawdopodobiestwo, e nawet w krajach, takich jak Anglia, gdzie mier musi by oficjalnie powiadczona i rejestrowana, znaczna ilo ludzi moe by grzebana przedwczenie. Wedug jednej z hipotez liczba ta wynosi w Anglii i Walii a 2700 osb rocznie, lecz naley tu zaznaczy, e takiego oszacowania dokonano z kocem XIX wieku, kiedy strach przed pochowaniem ywcem siga szczytw. Powieciopisarz angielski William Wilkie Collins mia zwyczaj zostawia co wieczr przy ku notatk, wymieniajc w niej odpowiednie rodki ostronoci, ktre miano by zastosowa przed uznaniem go za zmarego. Hans Christian Andersen nigdy nie wychodzi z domu bez podobnej informacji w kieszeni. Pukownik Korpusu Medycznego Armii Stanw Zjednoczonych Edward Vollum zaproponowa, aby kady, kogo chowaj bez balsamowania, posiada w zasigu rki butelk chloroformu. Ksi Karnice-Karnicki, szambelan na dworze cara Aleksandra III, wynalaz bardziej humanitarne urzdzenie. Skadao si ono z rury wiodcej z trumny do pudeka na powierzchni, ktrego nie mona byo otworzy z zewntrz, lecz ktre otwierao si natychmiast przy pierwszych oznakach ycia wewntrz, umoliwiajc dopyw wieego powietrza. Wysuwaa si te z niego tyczka zakoczona chorgiewk, uruchamiany by dzwonek i zapalao si wiato sygnalizujc potrzeb wezwania pomocy. Ksi zamierza produkowa te maszyny na sprzeda dla cmentarzy, ktre 101 uyczayby je wieo pochowanym zmarym na prbny okres czternastu dni. Powodem tej paniki bya, jak si zdaje, dziaalno grupy zawodowych porywaczy cia, zwanych Ludmi Zmartwychwstania. Ci przedsibiorczy przestpcy wykopywali w Anglii wieo pochowane trupy i sprzedawali je towarzystwu medycznemu Barber Surgeons Company, ktre oficjalnie otrzymywao rocznie tylko cztery ciaa, tote pacio najwysze ceny za dodatkowych osobnikw bez adnych kopotliwych pyta. Handel ten wyszed na jaw w 1824 roku, kiedy John Macintyre, uznany uprzednio za zmarego i pochowany na cmentarzu parafialnym w miejscowoci, z ktrej pochodzi, obudzi si nagle na stole w prosektorium londyskiej szkoy medycznej, gdy n instruktora naci mu pier.77 Po przeprowadzeniu ledztwa zaczto na cmentarzach ustawia strae dla upewnienia si, e wieo pogrzebani pozostan na swoim miejscu, lecz wkrtce dowiedziano si o kilku nastpnych przedwczesnych pogrzebach. W 1856 roku odkryto mogi czowieka, z ktrej dobywao si stukanie, jednake uzyskanie zezwolenia od ksidza i policji na otwarcie trumny trwao tak dugo, e zanim ekipa ratownicza zdoaa to uczyni, mieszkaniec jej by ju faktycznie martwy. O tym, e pochowano go ywcem, wiadczyy lady samopogryzienia na rkach i ramionach nieszcznika.107 W 1893 roku, na wiadomo o haasie dobiegajcym z jednego z grobw, postanowiono ekshumowa z niego mod kobiet, ktra

najwidoczniej zmara w ostatnich miesicach ciy. Znaleziono j w odziey zakrwawionej i poszarpanej wskutek szaleczego wysiku uwolnienia si z trumny, podczas ktrego doszo rwnie do narodzin dziecka. Niestety, walka ta zakoczya si mierci obojga przez uduszenie. W czasach wojny i zarazy, kiedy tysice cia trzeba byo jak najszybciej pochowa, wiele osb zostao pogrzebanych ywcem. Kiedy wiedza medyczna bya szcztkowa albo wrcz nie istniaa, takie rzeczy musiay zdarza si czsto. Wydawaoby si wic, i dzisiaj kiedy orzeczenia zgonu wydaje dyurujcy lekarz, a pogrzeby organizowane s przez profesjonalne zakady pogrzebowe pomyki tego typu powinny by niemoliwe. A jednak 11 grudnia 1963 roku, kiedy Elsie Waring zasaba w swym domu w Londynie i zostaa odwieziona do szpitala w Willesden, trzech lekarzy orzeko jej zgon. Wszelako w dziesi godzin pniej, kiedy wkadano j do trumny w publicznej kostnicy w Kilburn, pani Waring westchna gboko i ponownie zacza oddycha.294 Podobne pomyki popeniane s nieustannie i zdarza si bd nadal, poniewa rnice pomidzy yciem a mierci zaciera nasza obecna nieumiejtno precyzyjnego zdefiniowania tych stanw. W pierwszej czci mniejszej pracy postaram si zatem przeanalizowa nasze pogldy na ycie i mier, przedstawiajc je z pewnej biologicznej perspektywy.

ROZDZIA I YCIE l GENEZA MIERCI Otwierajc oczy w onie matki dziecko nie widzi nic. W macicy panuje ciemno, bowiem ta odrobina wiata, ktra przedostaje si przez rozcignit matczyn skr, szybko zostaje rozproszona w owodniowym pynie. Podczas ostatnich czterech miesicy ciy pomarszczona twarzyczka dziecka wpatruje si w pynny mrok, nie widzc nic i niewiele syszc, ale jego rczki zaczynaj ju odkrywa wiat. Palce s wwczas w peni uformowane i kady z nich wyposaony jest w cakowity, miniaturowy paznokie. Dziecko zgina je i rozprostowuje, usiujc pochwyci lub dotkn ciany macicy. Jedn z pierwszych rzeczy, jak napotyka, s dugie, mikkie i jedwabiste wosy pokrywajce jego wasne ramiona i nki. Dziecko rozkoszuje si tym owosieniem, gaszcze je i oplatajc si nim wiczy w ten sposb chwyt, ktry niegdy pozwala odlegym jego przodkom trzyma si wochatej piersi matki, gdy ta uciekaa wierzchokami drzew przed niebezpieczestwem. Pod koniec ciy wosy te zanikaj jednak bez ladu i zastpuje je krtki, mikki puszek, z ktrym rodzi si kade ludzkie niemowl. Czas, jaki spdzamy w onie matki, nie przebiega nam wycznie na wzrocie. mier wystpuje tam take. Komrki zarodka dziel si i rosn oraz grupuj w znaczce szeregi, lecz niektre z nich maj tylko charakter chwilowy, niczym organiczne duchy migajce przez wspomnienia ewolucji w poszukiwaniu waciwego wzoru. Skrzela, ogony oraz owosienie ciaa musz ulec likwidacji, gdy nie peni ju wicej adnej przydatnej funkcji. Czci naszego ciaa zaczynaj umiera na dugo przed naszym narodzeniem. Komrki i tkanki nastpuj jedne po drugich w dynamicznym, nieprzerwanym procesie, w ktrym mier i ycie s tak wzajemnie uzalenione, e trudno jest uchwyci istniejc pomidzy nimi rnic. mier stanowi niezbdn cz ju rodzcego si ycia, a jednak pomija si j milczeniem i nie wspomina si o niej nawet w podstawowych podrcznikach biologii. Wikszo biologw na propozycj zdefiniowania mierci odpowiedziaaby, i jest to stan pozbawiony ycia". Natomiast definicji ycia znalazoby si nieomal tyle, ilu praktykujcych biologw. Ale mimo i ycie powstao z materii nieoywionej, bardzo niewiele z jego opisw zawiera terminy negatywne, zazwyczaj przypisywane mierci. Uprzedzenie to wydaje si zaskakujce, gdy mier jest w kosmosie naturalnym stanem rwnowagi, do ktrego dy wszelkie ycie, jeli nic z zewntrz nie zostanie dodane, by je podtrzyma. Greckie i niemieckie sowa oznaczajce ycie" podkrelaj ten jego charakter o wiele wyraniej, ni ich ekwiwalent w jzyku angielskim. Na og jestemy przychylnie nastawieni do ycia. W sensie ewolucyjnym skonno ta jest pozytywna i uyteczna, gdy sprzyja walce o utrzymanie si przy nim. Nie pomaga nam to jednak w zrozumieniu skomplikowanego zwizku istniejcego midzy yciem a mierci, utrudniajc obiektywn analiz tej ostatniej. Jeden z psychologw zajmujcych si badaniami nad mierci przyzna, i nazbyt czsto koczyy si one wnioskiem, e obserwowa jedynie, jak jego wasny umys pomyka wrd zakamarkw ciemnoci.141 By moe naukowe ujcia tego tematu wymagayby sprowadzenia biologii, cigle jeszcze protestujcej przeciwko utosamianiu jej z nauk o yciu, do poziomu, na ktrym zajmuje si ona

yciem w jego najprostszej postaci, take yciem wtpliwym, kiedy trudno rozrni pomidzy tym, co jeszcze ywe, a tym, co ju martwe. Biolodzy molekularni maj dzi dostp do coraz to bardziej wyszukanych elektronicznych urzdze, wspomagajcych nasz zdolno widzenia. Przy odpowiednim powikszeniu oczywisty staje si fakt, i zasadniczo nie ma kracowego rozdziau midzy materi yw a martw. W miar gromadzenia wiadomoci o strukturze i zachowaniu moleku dochodzimy do wniosku, i organizmy ywe najatwiej zdefiniowa jako materi martw, zorganizowan w specyficzny i zrnicowany sposb. Obecne badania koncentruj si wanie na tej rnorodnoci i wykazuj, i w wikszoci jest to kwestia odpowiedniej gradacji. W przyrodzie obecne s bowiem wszystkie moliwe szczeble organizacji poredniej midzy tym, co jeszcze uwaamy za martwe", a tym, co ju zdefiniowalibymy jako ywe", i niemoliwe jest wyznaczenie punktu w jakimkolwiek miejscu tej skali, od ktrego definitywnie miaoby si zaczyna ycie. Materia organiczna jest tworzywem, z ktrego organizuje si ycie. Skada si ona ze zwizkw wgla. Spord setki znanych nam obecnie pierwiastkw wgiel jest o tyle wyjtkowy, i jego atomy maj zdolno czenia si w wielkie konglomeraty (tysice atomw), zwane makroczsteczkami. Najpopularniejsze z nich to biaka, ktre stanowi okoo poow suchej wagi kadego z organizmw ywych. Ciao ludzkie zawiera okoo stu tysicy rnych zwizkw biaka, co nie jest adnym specjalnym wyrnieniem. Biaka s bowiem podstaw wszelkiego ycia. W tak zrnicowanych organizmach, jak ssaki i roliny, identyczne nieomal biaka wsppracuj ze sob, kontrolujc prdko reakcji chemicznych oraz dziaajc jako regulatory wszelkich procesw wzrostu. Z kolei wszystkie te biaka formowane s pod czujnym okiem jednej maej grupy pokrewnych makroczsteczek, ktre przenosz schemat tej organizacji z jednego pokolenia na drugie. Wszystkie organizmy ywe, bez wzgldu na rnice w ich budowie i zachowaniu, s identyczne na tym fundamentalnym poziomie. Zostay one powoane do ycia w podobny sposb i opieraj si na tych samych procesach chemicznych, sucych utrzymaniu niezalenej egzystencji oraz procesu reprodukcji. Wszystkie formy ycia posiadaj rwnie czynnik limitujcy. Wykonywanie wszystkich tych podstawowych czynnoci wymaga duej liczby olbrzymich czsteczek, ktre musz pomieci si w jednym pojemniku. Potrzebny jest zatem pewien minimalny obszar. Wedug oblicze, dolna granica fizycznej wielkoci jakiegokolwiek niezalenie funkcjonujcego organizmu wynosi w rednicy okoo piciu tysicy angstremw. Oznacza to, i na szerokoci paznokcia mogoby si pomieci okoo dwudziestu tysicy takich struktur uoonych jedna obok drugiej. Ograniczenie to mogoby zatem sugerowa, i mona zdefiniowa mier jako co, co jest mniejsze od owych piciu tysicy jednostek angstrema. W dolnych regionach tego kontinuum ycia i mierci unosz si jednak liczne istoty, ktrych wielko siga poowy albo wrcz jednej pidziesitej tej krytycznej wielkoci, a ktre mimo to wykazuj wiele cech charakterystycznych dla ycia. Ci niefortunni dysydenci" to wirusy, ktre dostarczaj istotnych informacji niezbdnych do waciwego oszacowania mierci. Wirusy zdolne s do mnoenia si, ale w tym celu musz uzupenia swe chemiczne braki, na co pozwoli im wtargnicie do komrek bardziej typowego organizmu. Zajmuj w nim wwczas biologiczne tamy fabryczne i zmieniaj produkcj normalnych dla komrki ywiciela substancji na produkcj nowych wirusw. Argumentowano zatem, i owa zaleno od innej formy ycia uniemoliwia uznanie wirusa za ywy organizm. Wszelako z wyjtkiem zielonych rolin bardzo niewiele jest stworze, ktre nie ywiyby si innymi formami ycia. Nie jest to zatem podstawa do dyskwalifikacji wirusw. Dziki swej zdolnoci do mnoenia si, wirusy zbliaj si bardziej do organizmw ywych ni czerwone ciaka naszej wasnej krwi. W jednej kropelce krwi znajduje si do piciu milionw komrek, ktre zawieraj hemoglobin i transportuj z puc tlen do wszystkich czci ciaa. Podczas swego rozwoju utraciy one jednak jdro i w zwizku z tym stay si cakowicie niezdolne do reprodukcji. Nie oznacza to jednak wcale, i s one przez to komrkami martwymi. Bezpodne osoby czy te muy nie s skazane na mier jedynie dlatego, e nie mog si rozmnaa. Istniej zatem rne poziomy mierci i czerwone ciaka krwi uwaa si za bardziej ywe ni martwe ze wzgldu na ich zoon struktur wewntrzn. Zostay one zorganizowane wanie w ten specyficzny i zrnicowany sposb". W 1935 roku Wendell Stanley z Instytutu Rockefellera w Nowym Jorku odkry, i mona zagci sok z zakaonych rolin tytoniu i wyodrbni z niego mozaikowatego wirusa tytoniowego w krystalicznej postaci.128 Krysztay tego wanie wirusa s dugie i cienkie, pozornie nie rni si niczym od krysztaw czysto chemicznych zwizkw. Mona je pokruszy i sproszkowa oraz trzyma w szklanej probwce jak kad inn substancj organiczn, na przykad cukier. Zarwno krysztay cukru, jak i krysztay wirusa mona te sprowokowa do ponownego wzrostu. Sproszkowany wirus

zaszczepiony na ywych rolinach natychmiast przechodzi w roztwr i zaczyna erowa na komrkach lici, uruchamiajc produkcj nastpnych wirusw. Sproszkowany cukier wymaga jednak nieco innego potraktowania. Konieczne jest sporzdzenie w tym celu skoncentrowanego roztworu cukru oraz trzymanie go w odpowiedniej temperaturze. Nastpnie roztwr ten powinno si albo zasili krysztaami cukru, albo te pozostawi samemu sobie tak dugo, dopki czsteczki cukru nie zaczn tworzy odpowiedniej struktury. Struktura ta powiksza si potem i pka w okrelony sposb, tworzc dwa identyczne krysztay. W obu przypadkach nastpi proces reprodukcji. Istnieje jednake zasadnicza rnica w sposobie jego organizacji. Wikszo substancji organicznych nie tworzy atwo krysztaw, chyba e wystpuj one w czystym, wysoko stonym roztworze. Krysztay mog formowa si jedynie z identycznych czsteczek (std te konieczno zachowania ich absolutnej czystoci), ktre wzajemnie si przycigaj i ukadaj w regularny i powtarzajcy si wzr. Na samym pocztku w taki wanie sposb powstay krysztay wirusa i cukru. Kiedy oba krysztay ulegy sproszkowaniu i zniszczeniu, mona byo przywrci cukier do krystalicznej postaci tylko poprzez rozpuszczenie go w wodzie i ogrzanie w celu uzyskania krytycznego poziomu stenia. Po zakoczeniu tego procesu ilo cukru nie ulega zmianie. Natomiast sproszkowany wirus po rozpuszczeniu si w komrce ywiciela prowokuje jednak biochemiczn reakcj, w wyniku ktrej nie tylko wydziela si ciepo, ale rwnie nastpuje masowe rozmnaanie si wirusowego materiau. Cukier wchodzi tu w zamknit termostatyczn reakcj. Wirus natomiast wywouje otwarty termodynamiczny proces, w ktrym nastpuje wymiana materii z otoczeniem. Jest to istotna rnica pomidzy organizmami ywymi a nieoywion materi organiczn. Obie substancje podlegaj tym samym podstawowym fizyczno-chemicznym prawom, cho w zasadniczo odmienny sposb. I tym si rni midzy sob. Materia ywa tak jest zorganizowana, e musi pobiera energi z otoczenia dla zachowania swego status quo. Materia nieoywiona natomiast ulega po prostu dezorganizacji. Jeli jednak twierdzi kto, e tematyka krysztaw jest zbyt odlega biologii i nie ma adnego zwizku z kwesti ycia i mierci, to niech spojrzy tylko na wierzchni stron wasnej doni. Wszystkie komrki tworzce powierzchni skry s przezroczystymi krysztaami zespojonymi ze sob cienk warstw olejku. Komrki te, wypenione keratyn, s twarde, a wedug wikszoci definicji martwe. Wkrtce te zostaj zrzucone i znikaj wraz z pozosta rzesz piciuset miliardw komrek, jakie tracimy dziennie. Jednake zanim to nastpi, pokrywaj one powierzchni caego ciaa niczym plastikowa zbroja, zaprojektowana specjalnie w celu ochrony znajdujcych si pod spodem delikatnych tkanek. Cakowicie ywe komrki nie mog bowiem przey, wystawione na dziaalno powietrza. Z kolei chronice je komrki krystaliczne wcale nie zostaj umiercane bezlitonie przez wypychajcych je na powierzchni zmiennikw. Komrki te same popeniaj samobjstwo. Duo wczeniej, zanim dostan si na powierzchni, zaczynaj produkowa wknist keratyn, a wreszcie cae ich ciao wypeni si t rogow substancj. Z ca pewnoci nie mog si ju wtedy rozmnaa, ale przecie z ca pewnoci zawieraj wysoce zorganizowan materi, rozmieszczon w okrelonym miejscu i w okrelonym czasie. Czy wobec tego mona uzna komrki skry za martwe? Jeli tak, to nasze ciaa s dosownie pokryte mierci. Nie ma na nich ani jednej ywej komrki, a jednak nasi znajomi, chocia widz tylko pokrywajc nas mier, uparcie uwaaj nas za ywych. Przyznajmy im wic racj, gdy coraz bardziej oczywistym staje si fakt, e istniej rne gradacje mierci. Jak si zatem wydaje, najbardziej prawidow klasyfikacj materii ywej uzyskamy wtedy, kiedy poczymy ycie i mier. Dziwne zachowanie wirusw wykazuje bowiem ponad wszelk wtpliwo, i stare, biegunowo przeciwne definicje s cakowicie niewystarczajce. ycie polega na mierci. Wszyscy zawdziczamy swe istnienie nie tylko komrkom, ktre oddzielaj nas od wiata zewntrznego, lecz rwnie caym armiom innych komrek, ktre regularnie powicaj swe ycie w wewntrznych bojach staczanych ku wikszej chwale caego organizmu. Na kade tysic czerwonych komrek w naszej krwi przypada jedna, nieco wiksza i przezroczysta komrka wyposaona w jdro. Ta biaa komrka posiada zdolno poruszania si niczym ameba, tote wraz z innymi pokrewnymi sobie towarzyszkami peza wzdu cian naczy krwiononych, zamiast da si ponosi pyncemu rodkiem prdowi osocza, nioscego czerwone komrki do okrelonych miejsc ich przeznaczenia. Biae ciaka krwi uywaj naczy krwiononych jedynie jako rodka transportu i w razie potrzeby przenikaj przez ciany woskowatych naczy krwiononych do wszystkich otaczajcych je tkanek. Zawsze stoj w pogotowiu i natychmiast gromadz si w miejscu infekcji lub obraenia, nacierajc na wdzierajce si tam bakterie i biorc je w niewol po cakowitym otoczeniu najedcw. Jedno biae ciako potrafi uwizi i ostatecznie przetrawi a dwadziecia

bakterii. Walka ta jednak nie jest bynajmniej jednostronna. Biae ciaka czsto umieraj w wyniku zatrucia bakteryjnymi toksynami. Ropa, ktra ukazuje si w miejscu konfliktu, jest wic nagromadzeniem owych martwych biaych ciaek krwi. Organizmy nasze potrzebuj tych wszystkoernych wojownikw, ktrzy nie tylko stawiaj czoa najazdom bakterii, lecz rwnie wchaniaj zanieczyszczenia przedostajce si do puc, rozpuszczaj odamki zamanych koci oraz z zasady atakuj wszystko, co obce dla organizmu. Posiadanie zbyt maej iloci tych komrek mogoby si zakoczy nieszczciem, lecz demokracja organizmu byaby rwnie powanie zagroona przez zbyt liczn ich armi. Nadprodukcja biaych ciaek krwi prowadzi bowiem do biaaczki. W normalnych warunkach zachowywana jest rwnowaga. Ciao unika szkodliwego przeludnienia, rwnowac produkcj nowych komrek ze miertelnoci starych. Nie oznacza to wcale, i musz one oczekiwa na mier swoich poprzednikw, gdy czas ten jest w duym stopniu ustalony z gry. Codziennie cz naszego ciaa obumiera, aby pozostaa jego reszta moga y. Obumieraniem tym nie rzdzi przypadek, ani te nie jest ono procesem opartym na konkurencji, w wyniku ktrej przeywaj jedynie najbardziej dostosowane osobniki. mier zatem zaprogramowana jest niejako przez samo ycie, bo organizmy ywe nie mogyby przetrwa, gdyby okrelone ich czci nie obumieray wedug pewnego harmonogramu. Dwch amerykaskich embriologw zademonstrowao kiedy ten fakt w bardzo starannie przeprowadzonym dowiadczeniu na rozwijajcych si kurcztach.235 Wykazali oni, e skrzyda drobiu nigdy nie byyby funkcjonalne, gdyby okrelone komrki mezodermiczne nie obumieray w odpowiednim czasie, to znaczy w zacztku skrzyde zarodka, pozwalajc w ten sposb innym komrkom rozwin si we waciwe minie umoliwiajce lot. mier tych komrek jest zatem nieodczn czci rozwoju wszystkich latajcych ptakw. Podobny proces zamachu z premedytacj nastpuje w rozwoju ab. Kijanki yj w wodzie, gdzie pocztkowo ywi si wodnymi rolinami i poruszaj si za pomoc falujcych ruchw muskularnego ogona. W miar rozwoju jadospis ich ulega jednak zmianie i obejmuje limaki oraz robaki. Stopniowo kijanki zbliaj si coraz bardziej do brzegw zbiornikw wodnych, znajdujc tam wiksz rnorodno ywnoci w postaci owadw. W czternastym tygodniu ycia pojawiaj si u kijanek nogi i mode abki udaj si wwczas na suche grunty, gdzie ogony s im jedynie zawad. W tym stadium rozwoju ogon stopniowo zanika. Zostaje on strawiony od wewntrz przez specjalne ruchome komrki, ktre zachowuj si podobnie jak biae ciaka krwi w momencie ataku bakterii, z t jednak rnic, i dziaanie ich ma charakter kanibalistyczny. Dziki temu samounicestwieniu ycie moe toczy si nadal. S to przykady wspomagania ycia przez mier w obrbie jednego organizmu. Wszelako o wiele bardziej znany wyda si moe proces, w ktrym mier utrzymuje konieczn rwnowag, nie dopuszczajc do niepohamowanego rozwoju danej populacji. mier jest wtedy czynnikiem powstrzymujcym rozmnaajce si najszybciej osobniki od zawadnicia caym wiatem. Jedna maa, niewidoczna bakteria byaby w stanie w cigu kilku godzin wyprodukowa mas rwn wadze jednego czowieka, a kada uncja ziemi zawiera sto milionw takich potencjalnych praojcw". W niespena dwa dni caa powierzchnia ziemi mogaby zosta pokryta wielkimi, mierdzcymi wydmami rnokolorowych bakterii. Pozostawione samym sobie pierwotniaki osignyby podobne rezultaty w czterdzieci osiem dni, mucha domowa potrzebowaaby na to czterech lat. Soniom natomiast zmiadenie nas zajoby cae stulecie.159 Na szczcie wzrost populacji u wielu gatunkw podlega procesowi samoregulacji. Klasycznym przykadem botanicznego nastpstwa jest rolina dobrze rozwijajca si na gruncie z ma zawartoci azotu. Bdzie ona bujnie rosn na otwartej przestrzeni i w miar swego wzrostu oddawa azot ziemi. Wasne jej powodzenie zniszczy zatem warunki, ktre to powodzenie pocztkowo umoliwiy. Na gatunki pozbawione tego rodzaju samokontroli czekaj drapieniki, gotowe do pobierania nalenego im haraczu. ycie ywi si yciem i w ten sposb tworzy si pewien cykliczny efekt, w ktrym atomy tworzce jak okrelon cz ywej materii mog w nieskoczono przechodzi z jednej ywej formy w drug. Rolina zielona czerpie ycie z ziemi, wody i energii sonecznej. Potrafi ona pobiera potrzebne jej surowce bezporednio z materii nieoywionej. Rolina ta jednak zostaje potem zjedzona przez gsienic, ktra z kolei zostaje schwytana przez przelatujc jaskk. Ta znw pada potem ofiar jastrzbia, ktry ostatecznie zamarza na mier i zostaje zjedzony przez chrzszcza grabarza i tak dalej. Atomy raz pochwycone w sie ywej materii zdaj si by usidlone w niej przez pewn organiczn si rozpdu, ktra niesie je przez niezliczone cykle yciowe trwajce nieraz setki lat. Wydaje si zatem, e sam kontakt ycia z materi nieoywion nadaje jej jak mistyczn wasno, a wcielona w yw komrk materia ta ulega kolejnym zmianom, ktre jej ponowne wcielenie czyni jeszcze bardziej prawdopodobnym. Zobaczymy pniej, i zmiana taka moe by nawet wymierna.

Biofizyk Joseph Hoffman nazywa ten nieprzerwany proces atomowym wirem ycia" i wskazuje na fakt, i wikszo ywnoci, ktr spoywamy, bya niedawno czci innego ywego stworzenia, a wzrost rolin przypiesza z kolei obecno ywej ongi materii, nawet jeli tak jak w przypadku popiou drzewnego zostaa ona spopielona.220 Zmiana, jak wywouje ycie w materii, jest wic nie tylko natury czysto chemicznej. Ponownie stajemy zatem w obliczu kwestii stopniowania mierci. Szcztki organizmw ywych cigle jeszcze zawieraj lady ycia i by moe powinny by traktowane jako jego cz. Kady najdrobniejszy nawet kawaek materiau organicznego by kiedy uformowany przez ycie i wiele jego fragmentw nadal nosi lady tego dowiadczenia. Prchnic uznaje si zgodnie z wszelkimi tradycyjnymi definicjami -za substancj martw, a jednak wyranie rni si ona od ska, ktre pokrywa. Hoffman sugeruje, i stworzenia ywe wiedz znacznie wicej, niby si wydawao", a drzewo wydaje nasiona wierzc", e nie padn jedynie na go ska. W wietle znanych nam zwizkw, istniejcych pomidzy pojedynczymi rolinami a inn yw materi, trudno nie zgodzi si z Hoffmanem, e sie ycia powinna by zarzucona na tyle szeroko, aby mona byo obj rwnie i to, co od pewnego czasu uwaane jest za martwe". Obszar graniczny pomidzy materi organiczn a nieorganiczn zajmuj wysoce obrotne" bakterie. W przeciwiestwie do osobliwych wirusw organizmy te stanowi faktyczny pomost czcy materi oywion z nieoywion. Bakterie s niewtpliwie istotami ywymi i chocia rozwijaj si najlepiej w ciepym i wilgotnym rodowisku, to jednak zasig ich wystpowania jest bardzo szeroki. Wiele z nich potrafi utrzyma si przy yciu bez tlenu, niektre yj w wodzie o temperaturze bliskiej wrzenia, a wikszo znosi w nieskoczono temperatury znacznie poniej zera. Niektre bakterie fotosyntetyzujce pobieraj energi, podobnie jak roliny, bezporednio ze sonecznego wiata. Reszta wymaga jednak poywienia organicznego. Wywouj one w tym celu proces rozkadu, w ktrym zoone zwizki organiczne ulegaj dekompozycji lub mineralizacji na proste nieorganiczne substancje chemiczne. Bakterie pobieraj wwczas to, co jest im niezbdne, a reszt wydalaj. Wiele z tych zwizkw nie wystpuje w przyrodzie samorzutnie, tote gdyby nie udzia bakterii, pozostayby na zawsze zamknite w formach nieprzystpnych dla innych ywych stworze i wszelkie ycie musiaoby wkrtce zagin. Bakterie zdaj si by wrcz niemiertelne. Po osigniciu optymalnej wielkoci, co moe trwa zaledwie dwadziecia minut, dziel si, a nastpnie dwa nowo powstae organizmy odywiaj si, rosn i ponownie ulegaj podziaowi. W idealnych warunkach, w ktrych adna z bakterii nie padaby ofiar wirusw czy te biaych ciaek krwi, mogyby y wiecznie: Nie znaj one mierci ze staroci i nie wystpuj w postaci martwej, chyba e ulegaj one celowemu zniszczeniu. Dla tych najprostszych zbiorw ywej materii, zamknitej w obrbie jednej komrki, mier jest pojciem bezsensownym. Wyglda na to, i ewolucja uczynia tu wielki krok od cakowicie martwej materii nieorganicznej ku wiecznie replikujcemu si yciu. Skomplikowany i elastyczny stosunek pomidzy yciem a mierci wydaje si by udoskonaleniem, dodanym z jakiego powodu pniej. Wikszo organizmw prostych, skadajcych si z pojedynczych komrek, rozmnaa si podobnie jak bakterie przez dwuczonowy podzia. To znaczy komrka macierzysta dzieli si na dwie komrki pochodne, zawierajce mniej wicej poow pierwotnego materiau. Jeeli dana komrka posiada jdro, to ono najpierw podlega podziaowi, a to w tym celu, aby kada komrka pochodna otrzymaa rwn cz materiau genetycznego. Jeli natomiast komrka ta zawiera struktury nieparzyste, jak w przypadku pojedynczej gardzieli u maej, pantofelkowatej bakterii Pammedum, to jedna z komrek pochodnych otrzymuje t struktur w caoci, a druga musi j sobie wyprodukowa na podstawie instrukcji zawartych w przynalenej jej czci jdra. Pasoytnicze pierwotniaki, takie jak Plasmodium, yjce w pynach ciaa swego ywiciela, s nie tylko chronione przed surowymi warunkami zewntrznego rodowiska, lecz rwnie otoczone zewszd obfitoci poywienia, ktre wchaniaj poprzez wasne cianki komrkowe. W tych idealnych warunkach rozmnaanie zachodzi wic bardzo szybko. Dwuczonowy podzia jest w tej sytuacji zbyt powolny i wobec tego organizmy te zastosoway podzia wielokrotny. Ot jdro komrki rozszczepia si na wiele czci, ktre zostaj otoczone przez drobne kawaki protoplazmy tworzce potem odrbne komrki. Malaryczn gorczk wywouje wanie takie nage rozmnoenie si i pojawienie we krwi bilionw drobnych pasoytw. Dziki zatem podziaowi zarwno Paramecium, jak i Plasmodium ciesz si tego samego rodzaju niemierteln cigoci co bakterie. Na wyszym szczeblu drabiny ewolucyjnej znajduje si wiele innych niemiertelnikw. Jednym z nich jest may jamochon Hydra, noszcy imi mitycznego potwora, jako e posiada on zdolno do produkowania nowej gowy lub wrcz do pczkowania cakowicie odrbnych osobnikw z bokw swego ciaa. Take Planaria potrafi tworzy kompletne osobniki ze swego korpusu, jeli go poci na

kawaki, co dla innych gatunkw z pewnoci okazaoby si fatalne. Odcite rami rozgwiazdy potrafi odrodzi cztery pozostae brakujce koczyny i nastpnie funkcjonowa jako w peni samodzielny organizm. Reprodukcja tego typu jest niewtpliwie uyteczna dla danego organizmu w sytuacjach, kiedy szybkie rozmnaanie jest niezbdne czy te konieczne. Jednake tkwi w tym rwnie pewien haczyk. Kada nowa komrka pochodna i kady nowy pczek produkuje potomstwo bdce identyczn kopi rodzicw. Nie byoby w tym nic zego, gdyby warunki zewntrzne nie podlegay adnym przemianom. Wszelako w naszym dynamicznym systemie przewag osigaj te organizmy, ktre potrafi si przeistacza, aby dotrzyma kroku zmianom zachodzcym w ich rodowisku. ycie znalazo zreszt rozwizanie dylematu tworzc pe. Kiedy bowiem wikszo bakterii zajta bya podziaem, cz z nich zacza eksperymenty z bezporedni wymian materiau genetycznego pomidzy dwoma nienaruszonymi osobnikami. Joshua Lederberg z Columbia University wykaza w 1947 roku, i pospolita paeczka okrnicy, Escherichiacoli, ktrej nosicielami jestemy wszyscy bez wyjtku, wystpuje czasami w dwch formach posiadajcych podstawowe cechy eskie i mskie. Od czasu do czasu wyduona komrka rodzaju mskiego zblia si do pulchniejszej i bardziej zaokrglonej komrki eskiej, po czym wysuwa krtk tub, ktr wpycha w cian komrki eskiej, wstrzykujc w ten sposb materia genetyczny. Proces takiego przelewu trwa okoo dwch godzin, co oznacza, e parzce si bakterie yj szeciokrotnie duej ni pokolenie bezpciowe. Zdaje si, e jest to cakiem przyjemny sposb na przeduanie ycia. Istota tego przelewu genetycznego polega na tym, i komrki wyprodukowane potem przez esk bakteri bd posiaday zarwno cechy mskie, jak i eskie. Po raz pierwszy zatem w historii ewolucji potomstwo posiada dwoje rodzicw i rni si od nich obojga. Korzyci adaptacyjne takiego rozwoju s spore, tote od tego momentu rozmnaanie pciowe zaczo odgrywa coraz to powaniejsz rol w yciu wszystkich organizmw. Przez pewien czas wspistniao ono z bezpciowymi sposobami podziau i pczkowania, wystpujc na przemian w kolejnych pokoleniach; w kocu jednak korzyci wynikajce z rozmnaania seksualnego przewayy i powstay organizmy cakowicie pciowe. Oznaczao to, i wszelkie organizmy musiay mie od tego momentu albo pe msk, albo esk i mogy rozmnaa si tylko dziki oddaniu maej czci swego ciaa wsplnocie, z ktrej powstaway nowe osobniki. Po raz pierwszy te uzyskay okrelony cykl yciowy. Rodziy si, wzrastay, osigay dojrzao, po czym rozmnaay si i w przeciwiestwie do bakterii, ktre po kadym podziale zaczynay ten proces od nowa, starzay si i umieray. mier jest wic cen, jak musielimy zapaci za seks. Jako rekompensat za utrat niemiertelnoci organizmy te uzyskay indywidualno. Od istnienia bdcego zaledwie chwilow faz w nieskoczonym procesie przeszy one w stan, w ktrym funkcjonuj jako odosobnione jednostki o wasnych, indywidualnych charakterach. Jeli wic o bakteriach mona byo powiedzie tyle tylko, i proces ich rozwoju zosta przerwany, to w odniesieniu do wiata owadw podobne zjawisko naleao skwitowa stwierdzeniem, e pasikonik zdech. Pojawienie si jednostek umoliwio odejcie od generalnych konstatacji mierci do konkretnego opisu tego, kto umar. Jednake w efekcie powsta nowy problem. Stwierdzilimy wczeniej, e dany organizm jest nadal uwaany za ywy, nawet jeli niektre jego komrki s martwe. Zaoylimy nawet, e owe martwe komrki mog by susznie uznane za ywe, gdy cigle jeszcze odgrywaj rol w utrzymaniu przy yciu organizmu jako caoci. Jeli dane osobniki nale do cile powizanej spoecznoci, mona je rwnie traktowa na tej samej zasadzie. Zoolog Claiborne Jones uwaa, i nie jest moliwe sformuowanie zadowalajcej definicji zarwno jednostki, jak i caego gatunku. Sugeruje on na przykad, e pszczoa nie jest wcale organizmem, ale cakowicie sztucznym pojciem.131 Jego zdaniem rol organizmu peni cay rj. Czy zatem jeli to prawda w przypadku zabicia pszczoy-robotnicy mamy do czynienia z jej mierci, czy te raczej z utrat jednego z elementw roju? Istnieje wiele powodw, dla ktrych mona uzna roje pszcz i gniazda termitw za odrbne organizmy. Pojedyncze pszczoy-robotnice oraz termity s bezpodne i podobnie jak czerwone ciaka krwi nie potrafi si rozmnaa. W rzeczywistoci peni one funkcje gocw i roznosicieli, nie majc wcale wikszej szansy samodzielnego przeycia ni odosobniona komrka krwi. Kt wic posiada indywidualn tosamo pszczoa czy te rj? A jeli potraktujemy rj jako organizm, czy ycie jego zalene jest od iloci robotniczych skadnikw, jakie utrzymuj si w nim przy yciu? Ile pszcz naleaoby usun z roju, aby mona uzna go za martwy? Prawdopodobnie odpowied na to pytanie jest podobna tej, jakiej mona by udzieli w przypadku komrek ciaa, a mianowicie: ycie i mier istniej obok siebie, a definicja ktregokolwiek z tych stanw, jeli miaaby by znaczca, musi obejmowa oba.

Moliwo istnienia organizmw spoecznych oraz tosamoci grupowych prowadzi do nastpnego pytania. Zamy, e jaka zewntrzna sia niszczca rozbija ul, nie zabijajc przy tym adnej pszczoy, lecz rozpraszajc je tylko po caej okolicy. Rj jako taki przesta istnie, czy oznacza to jednak, e cay organizm jest martwy? A jeli nie, to c mona o nim powiedzie, gdy rozproszone pszczoy zostan zaakceptowane i wczone w skad innego roju? Jeli wilk zostanie zabity i zjedzony przez swoich pobratymcw, to czy mamy racj twierdzc, e jest martwy? To powany dylemat. Gdzie tkwi ycie w chwili, gdy jego czci ulegaj przemieszczeniu? Nie jest to zreszt problem jedynie czysto filozoficzny. Chirurgia przeszczepw uczynia go jednym z czoowych problemw moralnych i prawnych naszych czasw. Gbki morskie skadaj si z mnstwa komrek zgromadzonych w funkcjonujcej jako cao wsplnocie, ktr wikszo ZOOlogw uwaa za pojedynczy organizm. Jeli jednak potniemy gbk na szereg kawakw i przepucimy je przez jedwabn szmatk w taki sposb, aby kad komrk oddzieli od jej ssiada, ta zdezorganizowana papka zbierze si wkrtce razem i zreorganizuje si sama w kompletn gbk. Przeprowadzono w ten sposb bardzo ciekawy eksperyment z czerwon gbk z gatunku Microciona Prolifera oraz z t gbk siarkow, Cliona Ceta.120 Egzemplarz kadej z nich zosta dokadnie przetarty, a nastpnie oba rozczyny gruntownie zmieszano razem. Po dwudziestu czterech godzinach czerwone i te komrki zreorganizoway si z powrotem w swe pierwotne gbczaste postacie. Na pocztku eksperymentu mielimy do czynienia z dwoma oddzielnymi organizmami, ale co byo ywe, a co martwe w zmieszanym rozczynie? Ot wszystkie komrki byy tam ywe, na ktrym wic etapie zaczyna si indywidualne ycie kadego z nowych" organizmw? I jak interpretowa ten dziwny fakt, e kilka czerwonych komrek zostao cakiem pomylnie wbudowanych w t gbk? Oczywicie mona w tym przypadku argumentowa, e gbki funkcjonuj raczej jako kolonie a nie osobne organizmy, jednake Theodore Hauschka przeprowadzi zadziwiajce badania na organizmie myszy.120 Wyj on zarodki myszy po upywie trzynastu dni od momentu zapodnienia i zme je tak, aby mona je byo potem przepuci przez cienk ig strzykawki. Nastpnie wstrzykn ten rozczyn do jamy brzusznej dziewiczym myszom tego samego gatunku. Po piciu tygodniach w jamach brzusznych zwierzt odkryto due, rosnce masy koci i tkanek. Masy te odpowiaday cakowicie jednotygodniowym zarodkom myszy. Pojedyncze komrki byy wic w stanie nadal zgrupowa si w celu uformowania cakowitych zwierzt. Tylko jakich? Wyglda na to, e myszy lecz jakich myszy? Czy tych samych, ktre powstayby w pierwotnej macicy? A jeli nie, to co si z tymi myszami stao? Czy mona je uzna za martwe? Kluczem do tego problemu jest zachowanie si pojedynczej komrki. W odpowiednich warunkach wiele rnych komrek moe si nadal rozwija swobodnie poza ciaem, z ktrego pochodz. Technika hodowli tkankowych wymaga odpowiedniej temperatury oraz zoonych poywek, ktre niekiedy zawieraj ponad setk rnych skadnikw. Wikszo ekspertw ma w zanadrzu swoje wasne sposoby zapocztkowania takich hodowli. Komrki wycieajce jelita oraz komrki! szpiku kostnego rozmnaaj si swobodnie ju wewntrz ciaa, tote j maj wiksze szans na zapocztkowanie takiej hodowli poza nim. l Komrki zarodkw s rwnie potencjalnymi kandydatami, gdy one take rozpoczy swj gwatowny wzrost i zdaj si przenosi cz tego impetu do nowych sytuacji. W ostatnich latach hodowano odosobnione tkanki z komrek pobranych z kaczek, krlikw, krw, owiec, koni, myszy, szczurw, winek morskich, map i ludzi. Jeli komrki te pobrane zostay z zarodka, to czsto grupoway si w odpowiednie struktury, takie jak minie lub koci, o ksztacie i wielkoci charakterystycznej dla danego gatunku. Moliwe jest rwnie prowokowanie pojedynczych komrek rolinnych do produkcji nowych osobnikw. Hodowla tkankowa zapocztkowana z pojedynczej komrki, pobranej z pdu sadzonki tytoniu, rozwina si w warunkach laboratoryjnych w kompletn, doros rolin posiadajc korzenie, licie i kwiaty. Wszystkie komrki wszystkich organizmw maj dokadnie takie same moliwoci. W kadym jdrze komrkowym zawarta jest bowiem pena instrukcja potrzebna do wyprodukowania w peni funkcjonalnego zbioru komrek w postaci osobnika danego gatunku. Jak dotd, nie stworzono jeszcze t drog adnego zwierzcia, wszelako teoretycznie rzecz biorc nie sposb wykluczy moliwoci wyprodukowania setek nowych osobnikw, idealnie podobnych do pocztkowego dawcy. W praktyce jednak istnieje pewna zasadnicza przeszkoda, ktr stanowi tak zwana granica Hayflicka. L. Hayflick jest ekspertem w dziedzinie hodowli tkankowych, pracujcym w Instytucie Wistar w Filadelfii. Odkry on tam, i hodowla rozpoczta z komrek ludzkiego zarodka bdzie rozwijaa si tylko przez okoo pidziesit pokole.30 Bez wzgldu na warunki nie moe ona trwa duej i najzwyczajniej umiera. Hayflick przypuszcza, i jest to prawdopodobnie naturalny prg moliwoci

rozrodczych wszystkich komrek, ktrego one nie potrafi przekroczy, nawet w idealnych warunkach panujcych wewntrz ywego ciaa. Zaczynajc jednak od zapodnionej komrki jajowej, bdziemy mogli doda do liczby pidziesit okoo dwudziestu dalszych komrkowych pokole. Suma za tych siedemdziesiciu rozmnoe da nam w rezultacie dostateczn ilo komrek, aby zastpi nimi kad komrk ciaa dwadziecia milionw razy. Ilo ta przekracza znacznie potrzeby jakiegokolwiek ludzkiego ycia, wszelako nie dysponujemy obecnie adnym dowodem na to, e granica Hayflicka dotyczy rwnie komrek rozwijajcych si w ich naturalnym rodowisku. Oczywistym jednak jest fakt, e po pewnym okresie wzrostu w separacji komrki hodowlane trac witalny czynnik. Zobaczymy pniej, i czynnik ten zosta ju zidentyfikowany i podejrzewam -wraz z udoskonaleniem technik hodowlanych moliwe bdzie powstrzymanie jego zaniku lub zastpienie go innym, a tym samym przekroczenie obecnej granicy Hayflicka. Najbardziej fascynujcym efektem bada nad hodowlami tkankowymi jest odkrycie tego, co dzieje si z odosobnion hodowl w momencie, gdy zblia si ona do swego kresu. Komrki, ktre na pocztku posiaday wyrane cechy charakterystyczne dla ludzkiego ciaa, zaczynaj traci sw wyjtkow tosamo. Zmuszone do cigego rozmnaania si, bez jednoczesnego zezwolenia na produkcj narzdu czy te struktury charakterystycznej dla ich rodzaju, komrki te zdaj si zapomina", czym maj by. Kady gatunek ma swoj indywidualn granic Hayflicka, lecz proces ten jest identyczny u wszystkich organizmw, ktrych odizolowane komrki zbliaj si do owego punktu zaamania. Zdawaoby si, e trac one wwczas pami". Wysoce charakterystyczne komrki pochodzce czy to z gruczow linowych muszek octowych, czy te z jajnikw owiec, ze rodkowych uszu myszy lub z patkw kwiatowych jednakowo popadaj w tym momencie w kompletn anonimowo. Staj si wwczas amorficznymi, uskowatymi komrkami bez adnego szczeglnego ksztatu, pozbawionymi wszelkich cech wskazujcych na ich pochodzenie czy te specyficzne przeznaczenie. Jednym sowem przeobraaj si w wegetujcych idiotw". Te anonimowe, odizolowane komrki przeistoczyy si w samopowielajce si automaty pozbawione specjalnego przeznaczenia, mimo e nadal posiadaj swe genetyczne kody, odywiaj si, rosn, a cytoplazma ich wrze i pulsuje, ulegajc podziaowi zgodnie z planem. Utraciy sw specyficzn tosamo i cel, stay si cakowicie niezdolne do wykorzystania potencjau, ktry nadal tkwi zakodowany w ich chromosomach i nadal zawieraj wszystkie instrukcje ycia. Ale komrki zapomniay, jak naley je czyta. Wydawaoby si, i te ogupiae" istoty powrciy do stanu charakterystycznego dla pierwszych ywych komrek. Stay si ponownie pewnego rodzaju najmniejszym wsplnym mianownikiem, niewyspecjalizowanym klockiem budowlanym, zdolnym do odwrcenia si w jakimkolwiek kierunku. Jednake w wyczerpanej ju hodowli tkankowej najczciej nie czyni nic, po prostu umieraj. Jedynym sposobem uratowania ich jest podanie im nowych instrukcji. Skazane na banicj komrki ludzkie, karmione mieszanin zawierajc surowic kosk, zaczn si upodabnia do komrek koskich i pod w tym kierunku ze wzmoon si. Wystpienie u jednej z nich mutacji doprowadzi rwnoczenie do powstania nowej linii genealogicznej, ktra wraz ze sw si rozpdu przejmie kontrol nad ca hodowl, pozwalajc jej rozrasta si poza uprzedni granic Hayflicka. Taki wanie proces wystpuje w komrce rakowej, ktra przechodzi mutacj dajc jej instrukcje odmienne od instrukcji komrek rodzicielskich i w ten sposb pozbawia j charakterystycznych dla nich hamulcw. Tkanka taka uzyskuje now tosamo wraz ze sw wasn granic, ktr z kolei moe przekroczy dziki nastpnym zmianom i mutacjom. Innym sposobem reaktywowania sabncej hodowli jest przywrcenie jej kontaktu z ciaem oryginalnego dawcy. Jeli wczeniej w komrkach jej nastpia mutacja, to zaczn one tworzy nowotwory. Jeli jednak materia genetyczny tych komrek nie uleg zmianie, to najczciej zaczn one ponownie pracowa z dawnym wigorem dla osignicia celu uzalenionego od ich specyficznego pooenia. Komrki usunite z oczodou zarodka aby mona przenie gdzie w okolic odka, gdzie zaczn produkowa wycik jelit, a nie wewntrzne oko. Istnieje bowiem wewntrzny system koordynacyjny, ktry gwarantuje, e komrki okrelonego obszaru, mimo swej potencjalnej zdolnoci do wszelkiego rodzaju dziaalnoci produkcyjnej, bd wykonywa dziaania, jakich si od nich w danym miejscu oczekuje. System ten kontroluje dziaalno pobudzonych do aktywnoci komrek i nie dopuszcza do tego, aby produkoway one niewaciwe dla danego obszaru narzdy. Z pewnoci nie yczylibymy sobie tego, aby przy drobnym zaciciu czy starciu naskrka na okciu, regenerujce si w niesforny sposb komrki tworzyy w tych miejscach dzieci. Nie jest to wcale tak dziwaczny pomys, jakby si nam na pierwszy rzut oka zdawao, gdy istniej gatunki, jak na przykad sodkowodna Hydra, ktre tak wanie czyni. Niemiertelniki te zachoway komrkow niepodlego, ktra pozwala kadej ich czci na powielanie caoci. Czci skadowe bardziej miertelnych gatunkw podporzdkowane s jednak prawom oglnego planu.

Orodki koordynacyjne, ktre wprowadzaj w ycie instrukcje genetyczne, nie s ograniczone jedynie do mzgu oraz gruczow wydzielania wewntrznego. Jak dotd, nie udao si ich zlokalizowa w adnej okrelonej czci ciaa, lecz przypuszcza si, e s one obecne wszdzie. W przypadku komrki tytoniu, z ktrej wyrosa pena, nowa i cakowicie skoordynowana rolina, regulator ten musia by obecny w pojedynczej, wyizolowanej komrce. Nie jest zatem wykluczone, e istnieje on we wszystkich pojedynczych komrkach i pewnego dnia przy pomocy odpowiedniej technologii bdziemy mogli hodowa wszystkie gatunki zwierzt i rolin z jakichkolwiek czci ich ciaa. Obecnie potrafimy jedynie wyprodukowa mae tkanki z odizolowanych komrek zwierzcych, lecz dokonalimy za to jednego istotnego i daleko sigajcego odkrycia. Uwiadomienie sobie tego, e odizolowane komrki trac w kocu sw biologiczn tosamo oraz kontakt z yciem, pozwala na dokonanie pierwszego wgldu w rzeczywist natur ycia i mierci. Usiowaem dotd wykaza, jak trudne do uchwycenia s rnice istniejce pomidzy tymi dwoma stanami, ktre wspistniej obok siebie w rnych proporcjach na ruchomej skali pozbawionej punktw staych. Okrelilimy ycie jako stan zorganizowany i wykazalimy, e niektre niewtpliwie martwe komrki czsto wykazuj podobne waciwoci. Wymienilimy niektre z trudnoci napotykanych przy prbie ustalenia momentu, w ktrym koczy si ycie, zwracajc uwag na to, e nadal mona znale je nawet w materii, ktr normalnie uznalibymy za martw. Poznanie zjawiska tym si charakteryzujcego, e komrki pozostawione zbyt dugo samym sobie zmieniaj si z ukierunkowanych, ywych jednostek w rozprzonych idiotw", stanowi zacztek teorii, ktra jak si zdaje obejmuje wszystkie te fakty. Bd Romea polega na pomyleniu ycia ze mierci. Popenia si go czsto gwnie dlatego, e nie ma bezwzgldnej granicy pomidzy tymi dwoma stanami. S one manifestacjami tego samego biologicznego procesu, rnicymi si tylko gradacj. Istnieje jednake trzeci stopie jakociowo rny zarwno od ycia, jak i od mierci. Jest to stopie anonimowoci widoczny w hodowlach komrek zbliajcych si do granicy Hayflicka. Komrki te nie s ywe w normalnym znaczeniu tego sowa, poniewa utraciy tosamo gatunku, do ktrego niegdy naleay. Nie s one te cakowicie martwe, gdy nadal wykonuj wiele symulujcych ycie czynnoci. Rni si jednak od ywych komrek krwi oraz martwych komrek skry tym, e pozbawione zostay organizacji charakterystycznej dla swego gatunku. Brak dynamicznego wzorca jest dominujc cech tego trzeciego stanu, ktrego nie mona nazwa ani yciem, ani mierci. Jest on jednak na tyle rzeczywisty) atwo rozpoznawalny, e wymaga nazwy. Na razie nazwiemy go mianem got". i Funkcjonujc jako rzeczownik wasny w nazwie starej, germaskiej: rasy, got" nie ma adnego znaczenia w wikszoci gwnych jzykw i jest dogodnym wyrazem, gdy w jzyku angielskim zachowuje t sam form we wszystkich liczbach rzeczownika, w przymiotniku, a take we wszystkich formach czasownika. Istniej zatem trzy stany materii: ycie, mier i got". W kategoriach biologicznych sensowniej jest jednak zajmowa si jedynie dwoma stanami, gdy materia wystpuje albo w stanie oywionym, albo w stanie got". Rnica midzy nimi opiera si na obecnoci albo te braku koordynujcego wzorca czy organizatora. Mona mwi o istnieniu ycia w danej materii, dopki utrzymuje si w niej choby najsabsza pozostao tej organizacji. Got" nastpuje dopiero przy jej zaniku: pod wpywem czasu lub te na skutek odizolowania. W wyniku gigantycznej jdrowej eksplozji ycie w znanej nam postaci -przestaoby istnie i nastpioby rozproszenie wszelkiej materii, jednake got" nie rozpoczby si dopty, dopki nie zostaoby rwnie zniszczone jego, czyli ycia, pole organizacyjne. Niektre rodzaje got" podobne s do stanu cakowitego biologicznego zaamania, nazywanego mierci absolutn". Podoba mi si ten ostatni termin i sdz, e mona go sensownie zastosowa w opisie ciaa, ktre ulego kremacji, jednake nie obejmuje on owych komrek podobnych do ywych trupw", ktre okrela got". Moment nazywany zazwyczaj mierci zosta precyzyjniej zdefiniowany jako mier kliniczna" i moe by to cakiem uyteczne pojcie. Jednake jest ono na tyle elastyczne, i wydaje si okrela raczej osabienie siy yciowej ni biologiczny stan jako taki. Materia martwa, taka jak wosy czy paznokcie, penica okrelon rol w organizmie ywym, jest zatem materi yw. By moe naleaoby zaliczy do tej kategorii nawet niektre krysztay i magnesy. Materia martwa, taka jak skamieniae koci i utkana bawena, nie wykazujca adnego porzdku ani rytmu ycia, naley do stanu got". Mona rozebra dany organizm do poziomu jego komrkowych skadnikw i nadal zachowa ycie. Jednake w momencie, gdy te odizolowane czci utrac sw wyjtkow tosamo, organizacja ycia ustpi miejsca dezorganizacji got". Wszystkie stany ycia oraz got" pokrywaj si do pewnego stopnia i le wzdu continuum, ktrego zakres rozciga si od zawioci ludzkiego umysu po wzgldn prostot niezalenej komrki. mier jest niczym wskazwka przesuwajca si wzdu tarczy tej skali w zalenoci od naszych obecnych

wierze czy te poziomu wspczesnej technologii. Wielu filozofw podejrzewao ju od dawna, e mier jest jedynie kwesti nastroju naszego umysu. Jestem w peni wiadom, i konkluzja niniejsza jest w wikszym stopniu sztuczk kuglarsk i polega bardziej na ekstrapolacji ni na eksperymencie. Jednake jako biolog stoj w obliczu jaskrawych sprzecznoci, ktrymi skaone s niejako wyjanienia dotyczce zagadnie ycia i mierci. Nie lubi bezcelowego tworzenia nowych sw i poj, ale przepa pomidzy powszechnie uznan teori a dostrzegalnym faktem jest tak ogromna, e nowa interpretacja wydaje si wrcz konieczna i uzasadniona. W poszukiwaniu dowodw zmuszony byem siga do nietypowych rde i po rozwizania, ktre mogyby pomc w uzyskaniu dla tego problemu otwartej perspektywy. Zebraem lune i osobliwe wtki z caego szeregu niezwykych miejsc, a w kolejnych rozdziaach pragn wykaza, i mona je w naukowy sposb sple razem tak, aby tworzyy logiczny model wyjaniajcy zagadk mierci.

ROZDZIA II MIER JAKO CHOROBA Ciao dorosego czowieka liczy sobie okoo szedziesiciu bilionw komrek i co dwadziecia cztery godziny traci ich tyle, e mona byoby nimi napeni spory talerz do zupy. Przyjrzyjcie si uwanie uskom sypicym si nieustannie z naszej skry, a zobaczycie doskonale uformowane krystaliczne wieloboki, ktrych powierzchnie tworz przewiecajce piramidy keratyny. Spjrzcie na jeden z szedziesiciu wosw, ktre tracimy dziennie, a zobaczycie ponad tysic komrek zorganizowanych niczym kolisty gont wok centralnego wknistego rdzenia. Zeskrobujc cieniutk, srebrn warstw z powierzchni paznokcia, tracimy nastpnych dziesi tysicy komrek nawarstwionych i skondensowanych w tward i zrogowacia substancj. Kady dotyk i kady podmuch wiatru zbiera z powierzchni ciaa obfite niwo. Warunki wewntrzne s rwnie surowe. Codziennie caa powierzchnia wycieajca jam ustn zostaje spukana do odka i strawiona, a przechodzce przez jelita jedzenie usuwa z ich cian nastpnych siedemdziesit miliardw komrek. Pozostaa reszta dziennej normy ulega zniszczeniu w rnych chemicznych katastrofach, gdy mio, gniew czy zmartwienia dziaaj na organizm wyczerpujco. Caodzienne niwo uoone szeregiem objoby cay Atlantyk, jednake w przypadku przecitnego modego czowieka nie mamy do czynienia z czyst strat lub zyskiem, jako e ciao jego produkuje tyle samo nowych komrek, ile ulega zniszczeniu. Niemowl rodzi si tylko z dwoma bilionami komrek, ktre w miar wzrostu pomnaaj si okoo trzydziestu razy, aby doprowadzi wag jego ciaa do poziomu dorosego. Poczwszy od wieku dojrzewania nastpuje jednak ustawiczna ich utrata. Po okresie dojrzewania komrki mzgu nie s ju nigdy zastpowane, a z kadym rokiem po trzydziestce tracimy okoo jednego procenta naszej sieci nerwowej. Utrata ta postpuje wraz z wiekiem a do momentu, w ktrym rwnowaga yciowa przechyli si nagle, a rozstrj i dezorganizacja zaczn odgrywa bardziej zdecydowan rol. Na koniec dochodzimy do punktu, w ktrym stwierdzamy mier danego organizmu. Jednake na jakiej podstawie okrelamy ten moment? Czy istniej jakie kryteria, ktre pozwoliyby wykaza, e faktycznie stao si co szczeglnego? Czy w ogle moemy mie w tej kwestii jak pewno? Departament Statystyki Ludnociowej przy ONZ definiuje mier jako trwae zaprzestanie wszystkich yciowych czynnoci".279 Wikszo autorytetw zgadza si z tym wyczerpujcym okreleniem, lecz istnieje znaczna niezgodno dotyczca tego, co naley uzna za te czynnoci i co stanowi o ich zaprzestaniu, a wic nastpieniu mierci klinicznej. Brytyjskie Wydawnictwo Konsumentw w publikacji pod tytuem: Co czyni w przypadku czyjej mierci?" zaleca, aby w pierwszym rzdzie przyoy do ust lusterko w celu sprawdzenia, czy ulegnie ono zamgleniu, a wic czy nie ustao jeszcze oddychanie. Jednake nawet najwczeniejsze pisma medyczne uwaay ten test za niezbyt wiarygodny.3 Zaawansowani adepci hatha-jogi ucz si techniki zwanej! khechari mudra", ktra polega na wsuwaniu koca jzyka w otwr nosowy z tyu podniebienia i siedzeniu w tej pozycji godzinami, najwidoczniej bez moliwoci zaczerpnicia powietrza.290 Testy wykonane w Indiach na pewnym praktyku trzymanym w hermetycznej, metalowej skrzyni wykazay, i by on w stanie zredukowa zuycie tlenu i wydychanie dwutlenku wgla do minimalnego poziomu, a zatem i przey w warunkach, ktre dla kadego innego normalnego czowieka z pewnoci okazayby si miertelne. Inne testy przeprowadzone na

japoskich mnichach Ze oraz na adeptach transcendentalnej medytacji w Stanach Zjednoczonych dowiody, e wystpuje u nich dwudziestoprocentowy spadek zuycia tlenu w momencie rozpoczcia medytacji.282 Przypuszczalnie w miar treningu wyniki te mona jeszcze poprawi. Wikszo autorw poruszajcych problem wstrzymanego oddychania powouje si na przypadek niejakiego pukownika Townsenda, ktry w obecnoci zespou badajcych go lekarzy w Londynie celowo zatrzyma oddech na tak dugo, e ci uznali go w kocu za martwego i poszli do domu. Nazajutrz pukownik powtrzy ten sam wyczyn.46 Nastpn tradycyjn oznak mierci klinicznej jest zanik pulsu. Tutaj rwnie obraz komplikuj ci, ktrzy nauczyli si wiadomej kontroli nad zazwyczaj niewiadomymi procesami. Francuski kardiolog, ktry wyjecha do Indii z przenonym elektrokardiografem, znalaz kilku osobnikw, ktrzy potrafili wstrzyma prac serca na rozkaz.281 Stosujc technik instrumentalnego treningu mona nauczy szczury zmiany tempa pracy serca. W jednej z serii testw siedem szczurw oparo si nawet mocnym, automatycznym sygnaom wysyanym przez organizm w momencie zachodzcego niebezpieczestwa i zatrzymao bicie serc na tak dugi okres czasu, i w kocu spowodowao to ich mier.63 Osobicie widziaem w szpitalu w New Delhi, jak zrczny fakir przyczony do elektrokardiografu cakowicie zatrzyma prac swego serca na dwanacie minut. W tym przypadku bodziec pyncy do nerwu bdnego, nioscego instrukcje z tyomzgowia do serca, powsta w wyniku techniki zwanej przez joginw valsalva". Polega ona na wywoaniu zwikszonego cinienia w klatce piersiowej poprzez gbokie wdechy powietrza oraz ostre pochylenie ciaa do przodu. Fakt, e wspczesna medycyna nie potrafia rozwika problemu zwizanego z diagnoz momentu mierci, demonstruj rwnie chirurgiczne techniki obnionej temperatury: w czasie trwania caej operacji powstrzymuje si prac serca. Kady dziewitnastowieczny chirurg bez wahania powiadczyby wwczas mier takiego pacjenta. Anormalnie nisk temperatur ciaa uwaa si rwnie za pewny objaw mierci klinicznej, jednake jednym z problemw zwizanych z tym wskanikiem jest brak oglnej zgody co do wielkoci normalnej temperatury. W Wielkiej Brytanii wynosi ona 98.4F, natomiast w Stanach Zjednoczonych przyjmuje si 98.6F za normaln temperatur ludzkiego ciaa. Europejczycy zgadzaj si w tym wypadku z Amerykanami, lecz oczywicie notuj j jako 37C. Rankiem, po przebudzeniu si temperatura naszego ciaa jest nisza od normalnej" i wysza od hipotetycznej redniej, gdy kadziemy si spa. Temperatura maych dzieci jest o wiele wysza od temperatury dorosych, a z kolei u ludzi starszych nastpuje znaczny spadek temperatury ciaa. Kobiety w okresie owulacji zyskuj cay stopie, a sportowcy po zakoczonym treningu mog wykazywa jednoczenie 41C w odbytnicy i 34C na ochodzonej potem skrze. Zimna kpiel moe obniy temperatur ciaa do 32C, a notowane byy take przypadki odratowania starszych osb, ktrych temperatura ciaa spada do 24C na skutek przebywania w zimnych pomieszczeniach. Patologowie policyjni utrzymuj, e temperatura ciaa spada o cay stopie z kad godzin od chwili nastpienia mierci klinicznej i obliczaj czas, jaki upyn od momentu popenienia morderstwa wedug wzoru 10 (37 temperatura 70 mierzona w odbytnicy)/8. Rzekomo regua ta jest pewna w cigu pierwszych dwunastu godzin, lecz pniej uywa si nieco bardziej skomplikowanej tabeli opartej na metodzie procentowej. Problem z temperatur jako wskanikiem mierci klinicznej polega rwnie na tym, i naga mier spowodowana poraeniem pioruna czy te wewntrznymi obraeniami moe nie wykaza wikszej zmiany w ciepocie ciaa nawet przez kilka godzin, podczas gdy ataki astmy wywouj szybko drastyczne obnienie si temperatury u ywych ludzi. Inne anomalia to wzrost temperatury ciaa bezporednio po mierci w wyniku cholery, tca czy te ospy oraz wytwarzanie przez wszystkie ciaa tak duego ciepa podczas rozkadu, i wkrtce i taki osigaj one normaln temperatur. Wywoany narkotykami stan zawieszonego oywienia, zgodnie z zapewnieniami jakie dawa Julii bra Laurenty, wywouje gboki sen, w ktrym ani ciepo, ani oddech nie zdradzi tego, e yjesz". W Szwecji uratowano modego chopca z zaspy nienej i cakowicie przywrcono go do zdrowia, mimo i temperatura jego ciaa wynosia zaledwie 17C, co zgodnie z policyjn formuk dowodzi, e by on martwy przez przeszo dwadziecia pi godzin. Wiele zwierzt utrzymuje si przy yciu nawet w niszych temperaturach podczas naturalnej hibernacji, np. je w temperaturze okoo 6C. Obecnie 248 W chirurgii niskich temperatur sztuczna hibernacja staje si moliwa rwnie w przypadku ludzi. wstrzymuje si krenie u pacjenta obniajc temperatur jego ciaa do 15C, a w Japonii dokonuje si operacji mzgu na poziomie temperatury ciaa jea: pogronego w nie zimowym, to znaczy przy 6C. W1967 roku James Bedford z Kalifornii kaza na stae zamrozi swe ciao w pynnym azocie w temperaturze -169C i od tego czasu co najmniej dziesiciu innych miakw podyo jego ladem do lodwki, oczywicie pod patronatem towarzystw krionicznych, ktrych motto brzmi: Nigdy nie mw mi o mierci!".203 Te uwizione w zimnych kokonach ciaa stanowi dzi przeraliwy problem zarwno biologiczny, jak i prawny.

Niektrzy eksperci medyczno-prawni podkrelaj zmiany, jakie zachodz w oku podczas mierci klinicznej. Lekarz, miosiernie zamykajcy wytrzeszczone oczy trupa, sta si ju filmowym banaem, gdy powieki s rwnie ulege w gbokim nie, apopleksji, zamartwicy, stanie nietrzewym, przy zatruciach i niektrych urazach gowy. Inny klasyczny test, polegajcy na wieceniu latark w oczy, nie ma specjalnej wartoci, poniewa minie tczwki, podobnie jak wiele innych mini ciaa, pozostaj czynne i po stwierdzeniu mierci klinicznej nadal bd si kurczy przez kilka godzin. Eksperci medycyny sdowej utrzymuj, e renica rozszerza si w momencie mierci, a czciowo kurczy w dwadziecia godzin pniej. Pewn wiarygodno przypisuje si rwnie zmianie ich koloru, jako e podobno wszystkie oczy staj si zielonobrzowe jaki czas po mierci. To bardzo prawdopodobne, gdy pigment tczwki melanina jest jednakowy we wszystkich oczach: w brzowych pooony bliej powierzchni, a w niebieskich -przysonity nieco pokrywajc go tkank. Prawdziwy wydaje si rwnie fakt, e rogwka staje si sucha i zamglona, a dziesi do dwunastu godzin po mierci klinicznej gaki oczne zapadaj si i mikn. Po wstrzymaniu krenia krwi czerwone ciaka osadzaj si pod wpywem przycigania ziemskiego, pozostawiajc po sobie wyklarowan surowic uwidaczniajc si w bladoci skry u jasnoskrych ludzi. Krew ma rwnie tendencj do opadania i wypeniania woskowa tych naczy w najniej pooonych czciach ciaa oraz wytwarzania tam ciemnych plam, ktre s bezcennym dowodem dla detektyww, poniewa mog oni dziki temu wykaza, czy dane ciao byo ruszane po mierci czy te nie. Plam tych nie mona jednak traktowa jako definitywnych oznak mierci, poniewa jedynym sposobem na rozrnienie ich od przedmiertnego posiniaczenia, ktre objawia si wiksza obecnoci krwi w otaczajcych je tkankach, jest dokonanie nacicia.70 Fakt, e krew krzepnie w kilka godzin po mierci klinicznej, prowadzi do przekonania, e mona stwierdzi zgon, dokonujc nakucia w celu sprawdzenia istnienia pynu. Wszelako w ywym organizmie krzepniciu krwi zapobiega zwizek chemiczny produkowany-w komrkach wycieajcych naczynia krwionone, ktre po mierci tego organizmu nadal wolno pracuj. W zwizku z tym nawet po kilku dniach od rozpoczcia krzepnicia krew moe si ponownie upynni. Innym symptomem, ktry pojawia si i znika, jest zesztywnienie pomiertne, spowodowane zesztywnieniem wkien miniowych pod wpywem zmiany formy duych, transportujcych energi czsteczek. Proces ten rozpoczyna si w jelitach, a potem przesuwa si w stron serca, przepony brzusznej oraz mini twarzy. Zazwyczaj po godzinie dostrzega si go najpierw w powiekach, potem po trzech czy czterech godzinach w szczkach, a wreszcie po dwunastu godzinach w zesztywniaych dugich miniach ciaa. Trzydzieci sze godzin pniej minie te odpraj si ponownie, lecz harmonogram ten atwo moe ulec zakceniu wskutek szeregu czynnikw. Stres czy te przeraenie powoduj opnienie zesztywnienia pomiertnego, poniewa wywouj wysokie stenie adrenaliny we krwi w momencie nastpienia mierci. Moliwe jest rwnie sztuczne opanowanie go przez zastosowanie siy. Zgicie koczyny zmarego w stanie zesztywnienia pomiertnego prowadzi do cakowitego jego zaniku. Sztywno moe pojawi si take wczeniej ni zazwyczaj w przypadkach cikiego wyczerpania, lub nawet natychmiast w przypadku trupiego skurczu wystpujcego przy nagej mierci. Ten rzadki stan jest czasem mylony z cikim atakiem tca. Ostatnie postpy w technologii medycznej rozszerzyy definicj mierci klinicznej, obejmujc ni stany, ktre kiedy uznawano za nieodwracalne. Laboratorium Eksperymentalnej Fizjologii Reanimacji w Moskwie okrela obecnie mier kliniczn jako stan, w ktrym wszystkie oznaki ycia (takie jak przytomno, odruchy, oddech i aktywno serca) s nieobecne, ale organizm jako taki nie jest jeszcze martwy; procesy metaboliczne w jego tkankach zachodz nadal i w; okrelonych warunkach mona przywrci wszystkie jego funkcje".86 W normalnych warunkach organizm w tym stanie prawdopodobnie nie odzyskaby przytomnoci, jednake w przypadku terapeutycznej interwencji reanimacja moliwa jest tak dugo, dopki kora mzgowa nie ulegnie trwaemu uszkodzeniu. Po przekroczeniu tego punktu nadal zreszt moliwe jest przywrcenie czynnoci poszczeglnych organw, takich jak serce i puca, lecz nie da si ju osign prawidowego funkcjonowania caego organizmu. Prace dowiadczalne w tej dziedzinie wskazuj na to, e w normalnych temperaturach maksymalny okres inercji, po ktrym mzg moe odzyska pen sprawno, wynosi pi do szeciu minut. mier wyznacza si wiec teraz przy pomocy elektroencefalografu i okrela si j jako moment upywu tego czasu w najbardziej nietrwaej tkance naszego ciaa. Byaby to wic, jak dotd, najbardziej precyzyjna metoda wyznaczania momentu mierci. Wszelako rosyjscy lekarze ostrzegaj, e owo szeciominutowe maksimum wcale nie jest bezwzgldnie pewne, w praktyce bowiem niemoliwe jest dokadne okrelenie koca mierci klinicznej dla kadego poszczeglnego organizmu i naley zatem opiera si na przecitnych danych".

aden z tych objaww sam w sobie nie moe by jednak traktowany jako pewna oznaka mierci klinicznej. Wikszo autorytetw od dawna zdawaa sobie z tego spraw i podkrelaa, e istnieje tylko jedno niezawodne znami mierci. A jest nim pocztek procesu rozkadu. Rozmnaajce si w jelitach bakterie powoduj odbarwienie brzucha, zaczynajce si od wystpienia szarych plam, ktre stopniowo zieleniej i wytwarzaj wstrtny zapach. Jednake nawet ta oznaka nie daje absolutnej pewnoci, gdy niektre choroby skry powoduj takie same plamy jak przy ostatecznym rozkadzie ciaa. Typowa informacja na temat pomiertnego wygldu rozwizuje ten problem wyliczeniem trzech moliwych przyczyn zaistnienia mierci.218 S to: uduszenie albo inaczej niedomaganie systemu oddechowego (spowodowane przez udawienie, zaduszenie lub parali etc.), omdlenie czy te niedomaganie systemu kreniowego oraz piczka, czyli niedomaganie systemu nerwowego (wywoane przez uraz mzgu, trucizn, narkotyki etc.). W adnym z tych trzech przypadkw nie ma charakterystycznych oznak zewntrznych, ktre byyby rzeczywicie przydatne do wystawienia diagnozy. Ostatnie postpy w medycynie i technologii niewiele pomogy w tej sprawie. Ju w roku 1890 pewien lekarz przedstawi rozpraw na temat trudnoci w orzeczeniu prawdziwej i pozornej mierci. W pracy tej znalazo si a 418 odsyaczy.87 Dzisiaj ich lista byaby prawdopodobnie jeszcze dusza, lecz mimo to nadal nie ma jednoci pogldw na ten temat. Cae nasze nowoczesne wyposaenie techniczne pomogo jedynie w przedueniu jednostkowego ycia, lecz jeszcze bardziej zataro rnic pomidzy yciem a mierci. Pomimo wymylnej aparatury nadal zreszt popeniamy bdy. W dniu 3 listopada 1967 roku ciko ranny omierz amerykaski zosta przewieziony do najlepszego szpitala wojskowego w Wietnamie Poudniowym, w ktrym po 45 minutach porzucono usilne prby przywrcenia go do ycia. pomoc elektrokardiografu oraz elektroencefalografu stwierdzono zgodnie jego mier, jednake w cztery godziny pniej onierz w odzyska przytomno w kostnicy i dzisiaj pobiera rent kombatanck w swoim domu, w stanie Illinois.172 Nadal trafne pozostaje nastpujce powiedzenie z 1821 roku: Kady z nas ma wiadomo tego, co jest oznak ycia, jednake nikt z nas nie moe chyba stwierdzi, e dobrze rozumie, na czym ono polega. mier rozpoznajemy jednak natychmiast. Jest to brak wystpowania wszystkich zjawisk, ktre tak dobrze znamy zjawisk ycia".250 Obecnie uznaje si powszechnie, e istniej rne stopnie mierci a mier kliniczna, czyli zaprzestanie wszystkich yciowych czynnoci organizmu, nastpuje na krtko przed mierci absolutn, ktra powoduje rozkad komrek wykonujcych te czynnoci. Po mierci klinicznej wosy i paznokcie rosn nadal, wtroba w dalszym cigu produkuje glukoz, a komrki pobrane z ciaa nie pniej ni siedemdziesit dwie godziny po mierci klinicznej, mona nadal pomylnie hodowa w laboratorium. Nasz dopiero co ustalony stan got" zaczyna si wwczas, gdy komrki ulegn uszkodzeniu chemicznemu lub zostan fizycznie odseparowane od rda ich organizacji. Najbardziej wyspecjalizowane organa, takie jak mzg czy oko, zawsze pierwsze dowiadczaj absolutnej mierci komrkowej, ktra nieuchronnie prowadzi do got". Chirurdzy dokonujcy transpalantacji zdaj sobie z tego spraw, dlatego te domagaj si coraz to bardziej wyspecjalizowanej aparatury, aby pewne organa utrzyma przy yciu i w cakowitej sprawnoci, zanim przeszczepione zostan innym pacjentom. Naturalnie aparatury tego rodzaju uywa si jedynie wwczas, gdy mier dawcy jest nieunikniona; kady jednak techniczny postp oraz kade nowe urzdzenie przeduajce ycie ratuje coraz wicej pacjentw, ktrzy w normalnych warunkach musieliby umrze. mier kliniczna staa si wic pojciem wzgldnym i czysto teoretycznym, gdy zbliamy si coraz bardziej do punktu, w ktrym sztuczna aparatura bdzie moga zastpi wszystkie yciowe funkcje organizmu, cznie z prac mzgu, a przez to odroczy mier nieomal w nieskoczono. C wic mamy sdzi o definicji mierci, okrelonej przez Organizacj Narodw Zjednoczonych jako trwae zaprzestanie wszystkich yciowych czynnoci"? Trwao zaczyna si bowiem w momencie wyczenia aparatury. mier naleaoby w takim razie zdefiniowa jako co, co ley wycznie w gestii lekarza". Oczywistym staje si wobec tego fakt, e mier nie jest wcale nieodwracalna i coraz bardziej zaley od relacji pomidzy lekarzem a pacjentem. Wszystko wskazuje na to, e nasze postrzeganie ycia i mierci polega bardziej na czyjej percepcji danej sytuacji ni na faktycznym stanie rzeczy. Nie moemy zatem stwierdzi, e kto zmar jedynie na podstawie informacji dostarczonej przez osob trzeci. Dopiero powiadczenie tej mierci przez domowego lekarza nada temu zdarzeniu mocy prawnej i pozwoli na pogrzebanie zmarego. Na lekarzu spoczywa jednak cika odpowiedzialno. Odzwierciedla j sformuowanie brytyjskiego aktu zgonu, wedle ktrego lekarz wypisuje przyczyn

mierci zgodnie ze sw wiedz i przekonaniem". Na tym poziomie caa kwestia pozostaje wic raczej w sferze przekona, anieli niezbitych faktw. Lekarz zatem musi podj nieatw decyzj. ycie i mier s nierozczne, lecz jeli prawd jest, i rni si one zasadniczo od stanu, ktry nazwalimy got", to skonstruowanie aparatury zdolnej do okrelenia tej rnicy pomogoby choby czciowo rozwiza dylemat. Na caym wiecie s obecnie setki nieuleczalnie chorych pacjentw w stanie cikiego osabienia i wyczerpania, umierajcych powoli caymi miesicami, a nawet latami, yjcych jedynie dziki klinicznej czy mechanicznej interwencji. Osobicie uwaam, e w tych warunkach popadaj oni podobnie jak odizolowane komrki w anonimowo i przestaj istnie jako osobowoci ludzkie czy choby ywe jednostki. Jest to prawda take z emocjonalnego punktu widzenia. Wystarczy tylko przyjrze si tym, ktrzy opiekuj si beznadziejnymi przypadkami. Pomimo wielkiej yczliwoci i najlepszych intencji koczy si na tym, e traktuj chorych jak maszyny wymagajce obsugi. Reakcje takie oraz sama analogia s poniekd zrozumiae. Pomimo braku naukowego potwierdzenia, by moe okae si wkrtce jestem o tym przekonany e organizacja ycia u tych chorych jest ju albo jakociowo inna, albo przynajmniej osabiona, a wic znikoma pod wzgldem ilociowym. W Instruktarzu Medycznego Prawodawstwa z 1836 roku stwierdzono, e osobnicy, ktrzy zostali w nagy sposb pozbawieni ycia wskutek odniesionych ran, chorb czy nawet cicia gowy, nie zaliczaj si waciwie do martwych, to tylko warunki ich istnienia s niezgodne z trwaoci ycia".231 To bardzo elegancka, ale take istotna rnica. mier nie jest zatem niezgodna z trwaoci ycia". Potencjaln moliwo przywracania ycia wszystkim rodzajom mierci ogranicza jedynie poziom naszej technologii. Istniej jednake warunki nieodwracalne, a s nimi te, ktre charakteryzuj stan got". Jednym ze sposobw rozwizania naszych kopotw ze mierci byoby potraktowanie jej po prostu jako choroby.287 Pod wieloma wzgldami jest to stan czasowy, ktry podobnie jak choroba, moe zosta uleczony. I jeli cigle jeszcze istniej choroby bdce poza nasz kontrol, tak rwnie istniej rne poziomy mierci, z ktrymi nie potrafimy sobie poradzi. Istotn wydaje si tu terminologia. Moemy mwi o atakach mierci oraz odrnia kogo, kto jest jedynie troch martwy" od tego, kto jest ju bardzo powanie nieywy". Tego rodzaju spojrzenie na mier pomaga w rozwizaniu filozoficznego problemu postawionego przez dwch psychologw, a dotyczcego naszych reakcji na mier.141 Zadali oni pytanie: Jak dugo trwa mier?" Po czym uzasadnili je, dodajc logiczne uzupenienie: Jak dugo dane stworzenie musi y, aby mona je byo uzna za ywe?" Odpowied na to drugie pytanie bdzie naturalnie brzmiaa: Tak dugo, aby mona byo dokona tej obserwacji". Nawet jeli dane stworzenie miaoby zaraz potem umrze, nie uniewania to w aden sposb faktu, e przed chwil jeszcze yo. Podobnej logiki nie stosuje si jednak nigdy w stosunku do mierci. Jeli dane stworzenie uznano kiedy za martwe, a ono nagle potem oywa, wwczas pocztkow obserwacj traktujemy jako bdn i uwaamy, e musiaa zaj jaka pomyka. Korzenie tego problemu tkwi w naszym kulturowym, jzykowym, socjalnym, naukowym oraz medyczno-psychologicznym uporze, z jakim okrelamy mier w wski sposb jako niezmienn trwao. Jeli jednak potraktujemy mier jedynie jako chorob, a wic jako co uleczalnego, wtedy problem ten przestanie istnie. Odpowied na pytanie: Jak dugo trwa mier?" nie powinna si rni od odpowiedzi na pytanie: Jak dugo trwa rak?" Tak dugo, dopki organizm nie powrci do zdrowia lub nie nastpi u niego stan got". Porwnanie mierci z rakiem usprawiedliwia jeden z eksperymentw dotyczcych hodowli tkankowych komrek myszy, ktry wskazuje na podobiestwo pomidzy tymi dwoma stanami. Pobrano w nim pojedyncz komrk z ciaa myszy, a nastpnie hodowano j a do uzyskania dwch osobnych linii komrek. Po dugiej serii rozmnaa jedna z tych linii wymara, osigajc granic Hayflicka, druga natomiast po przekroczeniu teje rozmnaaa si nadal. Kiedy jej komrki ponownie przeszczepiono myszom, nalecym do tej samej rasy co pocztkowy dawca, zaczy one tworzy zoliwe nowotwory, ktre ostatecznie zabiy swych ywicieli. Rak powstaje najczciej w komrkach, ktre ulegy zmianie na drodze mutacji i w wyniku tego porzuciy organizacj charakterystyczn dla swojego gatunku, co z kolei prowadzi do niepohamowanego i nienormalnie szybkiego ich rozwoju. Rak stanowi zatem innego rodzaju organizacj ni ta, ktra rzdzi normalnym rozwojem komrek, i jest przez to bardzo podobny do choroby zwanej mierci. Rak to choroba specyficzna i nie przypomina w niczym innych chorb; nie jest jednolity, jak na przykad ospa wietrzna, powstaje inaczej i wymaga innych metod leczniczych. Rak, podobnie jak mier, ma wiele przyczyn i mimo e cigle wynajduje si nowe lekarstwa w celu zwalczania tej choroby, to jednak prawdopodobnie nigdy nie bdziemy w stanie wyeliminowa jej cakowicie. Nowe lekarstwa przeciwko mierci powstaj

nieustannie, lecz ludzie nadal bd umiera i leczy si na ni. Rak i mier nale zatem do stanw ycia. Jedyn rzecz, ktra odrnia mier od innych chorb i dolegliwoci, jest fakt, e kady z nas jej dowiadcza. Od momentu ewolucji, w ktrym bakterie zaczy rozmnaa si, kady organizm skazany zosta na mier. Jednake tylko czowiek jest bolenie wiadom tego wyroku, tego tragicznego faktu, e skoro yjemy, to musimy rwnie kiedy umrze. Inne gatunki nie posiadaj tej samowiadomoci, co nie oznacza jednak, e nie s wiadome rnych stanw mierci. Eugene Marais, znakomity i enigmatyczny naturalista, ktry z powodzeniem poszukiwa samotnie mapich i mrwczych dusz, opowiada o oswojonej samicy pawiana czakma, ktrej w celu leczniczym zabrano mae.174 Przez trzy dni krzyczaa niemal nieustannie, podczas gdy Marais nadaremnie usiowa uratowa ycie dziecka. Kiedy oszalaej z rozpaczy matce zwrcono w kocu martwe niemowl, zbliya si do niego, wydajc w jzyku czakma odgosy czuoci, i dotkna go dwa razy rkami. Nastpnie przysuna twarz do nieruchomego ciaa dziecka, dotykajc ustami jego skry i jednoczenie poruszajc nimi w charakterystyczny dla czakma sposb. Potem wstaa i wydawszy seri okrzykw posza do kta. Siada cicho w socu, nie zwracajc ju wicej na ciao uwagi. Na tym zakoczyo si cae zajcie". Gilbert Manley, obserwujc kolonie szympansw w londyskim ZOO, zauway samic tulc do piersi ranne niemowl. Nosia je ze sob wszdzie, nie pozwalajc dozorcom na odebranie go sobie.171 Na koniec dziecko zmaro na oczach Manleya, a matka po prostu pooya je na ziemi i nie dotkna wicej. mier modych zwierzt bya oczywista zarwno dla ich matek, jak i ludzkich obserwatorw. Nie wywoywaa jednak reakcji strachu. Odpowiedzi na ni bya raczej utrata zainteresowania potomstwem. Czstokro widziaem, jak jaki pies przechodzi obojtnie obok ciaa innego psa, z ktrym bawi si zaledwie par minut temu, bez adnego ladu zainteresowania i nawet nie obwchawszy trupa.252 pisze Smythe w swojej pracy powiconej zachowaniu si psw. Potem dodaje rwnie, e w dawnych czasach, kiedy dokonywano rzezi wi na oczach ich towarzyszek, oczekujce swojej kolejki zwierzta rzucay si do picia krwi ciekncej z garde swych poprzednikw". Cakowity brak zainteresowania zjawiskiem mierci, w przypadku zwierzt domowych i ssakw naczelnych, jest przypuszczalnie biologicznie uwarunkowan reakcj, majc charakter samoobrony. Pozostali przy yciu czonkowie stada nie s w stanie zapobiec zagroeniu ani zastosowa jakiegokolwiek uniku. Dowody pochodzce z obserwacji wiata przyrody wskazuj na to, e naga mier spowodowana odlegym wystrzaem lub te cich strza ma niewielki wpyw na pozostaych przy yciu czonkw stada. Reakcja ich zmienia si radykalnie, gdy towarzyszy jej widok, odgos czy te zapach drapienika. Wszelako ucieczka stada gazeli czy kuropatw zwizana jest z pojawieniem si zabjcy, a nie z widokiem jego dotychczasowych ofiar. Zazwyczaj zwierzta zdaj sobie spraw z zaistniaej zmiany, lecz podobnie jak my nie s w stanie okreli owego krytycznego momentu. Istnieje wiele przekazw o matkach noszcych ze sob martwe mode a do momentu rozkadu. Jest rwnie wiele opowieci o soniach i bawoach pozostajcych z martwymi czonkami stada i prbujcych bezowocnie pomc im stan na nogi.296 Niekiedy nawet zdarzaj si| przypadki, e zwierzta stadne usiuj instynktownie dopomc modym lub te rannym wsptowarzyszom grupy. Konrad Lorenz opisuje pewne zdarzenie: oto szara g staa z rozwartymi skrzydami nad umierajc towarzyszk, syczc defensywnie. Po czym dodaje: Widziaem podobne zachowanie w przypadku gsi egipskiej, ktra zabia piskl gsi szarej, uderzajc je skrzydem w gow. Gsitko zatoczyo si w stron rodzicw i pado, umierajc na wylew krwi do mzgu. Pomimo tego, e rodzice nie widzieli miertelnego ciosu, zareagowali w ten sam sposb".168 Zachowanie to byo w tych okolicznociach waciwe i posiadao pewne wartoci obronne dla gsitka, ktre mogo przecie dozna: jedynie chwilowego wstrzsu. Jednake nadchodzi moment, w ktrym czonkowie grupy nie mog ju niczego zrobi dla swego wsptowarzysza. Rozpoznanie owego momentu moe by kwesti wyuczonego dowiadczenia. W swoim sprawozdaniu z obserwacji grskich goryli w Kisoro George Schaller opowiada o modym zwierzciu, ktre nie chciao porzuci ciaa swego dorosego towarzysza. Stano ono wobec brutalnego wyboru ucieczki przed czowiekiem lub samotnego wejcia w las w celu poszukania swej grupy, do ktrego to zadania byo cakowicie nie przygotowane. W kocu jednak wolao uczepi si szcztkw poprzedniego, szczliwego ycia grupowego w postaci martwego przewodnika, ktry po raz pierwszy nie by w stanie mu pomc. Ostatecznie malec zosta zapany, lecz pniej zdech w londyskim ZOO".237

Porwnajmy ten przypadek z dokonanym przez Roberta Kastenbauma opisem pierwszego kontaktu ze mierci i reakcji osiemnastomiesicznego ludzkiego dziecka na widok martwego ptaka. Chopiec mia wiadomo, e jest to ptak, jednake zachowywa si niepewnie i by wyranie zakopotany. Nie prbowa go nawet dotkn. Bya to niezwyka ostrono ze strony dziecka, ktre zazwyczaj usiowao dotyka lub podnosi wszystko, co tylko byo w zasigu jego rk. Nastpnie Dawid przykucn i zbliy si nieco do lecego na ziemi ptaka. Wyraz jego twarzy zmieni si wyranie. Pocztkowe podniecenie odkryciem zmienio si w zakopotanie, a potem w smutek".141 Przy pierwszym kontakcie ze mierci zarwno w przypadku ludzkiego dziecka, jak i goryla spotykamy si z reakcj niezrozumienia. Kilka tygodni po owym pierwszym zetkniciu si z martwym ptakiem Dawid napotka drugiego, ale tym razem reakcja jego bya zupenie inna. Chopiec podnis go z ziemi i trzymajc nad gow sign w kierunku drzewa. Powtrzy ten gest kilkakrotnie, tym razem wspomagajc go ruchami imitujcymi lot. Kiedy wielokrotne kadzenie ptaka na drzewie nie przywrcio mu ycia, Dawid przyj to do wiadomoci. Chopiec by spokojny i zdecydowany, a w kocu przesta si nim interesowa." Wszystko wskazuje na to, e u adnego gatunku nie ma predyspozycji do zachowywania si wobec mierci w jaki okrelony sposb. Pierwszy kontakt ze mierci wywouje najwyraniej przypadkowe reakcje u modych i naiwnych osobnikw. Przebieg nastpnego zetknicia z ni zaley w duej mierze od charakteru pierwszego dowiadczenia. Ludzkie dzieci s w pewnym stopniu przygotowane do tego przeycia od najwczeniejszego dziecistwa, majc za sob rozmaite sporadyczne dowiadczenia. Okresy wiata i ciemnoci, schematy snu i przebudze oraz zabawy w chowanego wprowadzaj do wiadomoci dzieci kontrastujce wyobraenia bytu i niebytu. Adah Maurer uwaa, e angielska nazwa zabawy w chowanego peck-a-boo" pochodzi bezporednio od staroangielskiego wyrazu oznaczajcego ywy lub martwy".177 Stopniowo dziecko zaczyna rozumie, e niektre rzeczy pojawiaj si i znikaj z pewn regularnoci, inne za odchodz cakowicie i bezpowrotnie. Rozwj dziecicej wiadomoci mierci przebiega najwyraniej w kilku jasno okrelonych etapach. Dzieci w wieku poniej piciu lat w ogle nie rozrniaj mierci. Wszystko w ich oczach jest ywe. Dziecko moe na przykad przynie do domu kilka kamieni, aby nie czuy si samotne i aby zapewni im towarzystwo, albo te tak obrci stracha na wrble, aby nie musia cigle patrze w jedn i t sam stron. Dzieci w tym wieku widz doskona jedno pomidzy wszystkimi rzeczami i nie prbuj odrnia tego, co ywe od tego, co martwe. By moe dzieje si tak dlatego, e nie znaj jeszcze kryteriw, na podstawie ktrych mogyby to czyni, gdy nie nauczono ich jeszcze dostrzega rzekomych rnic pomidzy tymi dwoma stanami. Kuszce jest jednak porwnanie prymitywnego dziecicego animizmu z now kosmiczn wiadomoci". Dzieci widz czsto najbardziej nawet skomplikowane rzeczy z niezwyk jasnoci, tote nie mog si oprze wraeniu, e w ich szeroko rozpowszechnionych wierzeniach w uniwersalno ycia moe si kry wiele prawdy. Skoro dzieci z 241 122 149 214 230 Wgier , Chin , Szwecji , Szwajcarii i Stanw Zjednoczonych maj podobne wyobraenia, to czy mona je po prostu zlekceway jako dziecinne bzdury? Pniej, w miar jak dziecko poznaje nasze interpretacje rzeczywistoci lub jest ich uczone, w wczesny animizm ulega pewnej modyfikacji. Dzieci zmuszone s do zaakceptowania istnienia mierci, lecz midzy pitym a sidmym rokiem ycia domagaj si pewnego kompromisu i zaczynaj mwi o niej jako o stanie czasowym. Jeden piciolatek mwi o swoim ulubionym zwierztku, e jest nie bardzo zabite", a inny szeciolatek tumaczy, e jak kto jest martwy, to czuje jeszcze troszeczk, ale kiedy kto jest ju cakiem nieywy, to ju nic nie czuje".201 Maria Nagy nie traktuje powanie tych dziecicych pogldw utosamiajcych ycie i mier, uwaajc t koncepcj za bezsensown. Czy jednak jest tak naprawd? Wiele spoecznoci ludzi dorosych nie uwaa mierci