Betoniarnia: tak czy nie? Ursynów hip-hop! Co nas truje ... · duchów, a w obecnych warunkach...

16
ISSN 1640–405X WYCHODZI OD 2000 ROKU HGW kopie leżącego? Czyt. str. 10 Ursynów hip-hop! Betoniarnia: tak czy nie? Co nas truje najbardziej... Czyt. str. 7 Czyt. str. 8 Czyt. str. 6 2 listopada 2017 czasopismo bezpłatne Nr 44 (885) Czyt. str. 2 i 10

Transcript of Betoniarnia: tak czy nie? Ursynów hip-hop! Co nas truje ... · duchów, a w obecnych warunkach...

ISS

N 1

64

0–4

05

X

W

YC

HO

DZ

I OD

20

00

RO

KU

HGW kopie leżącego?

Czyt. str. 10

Ursynów hip-hop!Betoniarnia: tak czy nie? Co nas truje najbardziej...

Czyt. str. 7 Czyt. str. 8Czyt. str. 6

2 listopada 2017 czasopismo bezpłatne Nr 44 (885)

Czyt. str. 2 i 10

2

J ak co roku - przychodzi namna początku listopada ode-rwać się od spraw teraźniej-

szych i zaprzestać choć na chwilęmyślenia o przyszłości, martwie-nia się o wysokość wymarzonychemerytur albo o życiowe karierydzieci, bo wypada wspomnieć tych,którzy odeszli do lepszego ze świa-tów. Przypadający 1 listopada -zgodnie z chrześcijańską tradycją- Dzień Wszystkich Świętych i ob-chodzone dnia następnego Zadusz-ki to przynajmniej raz w roku czasnarodowej zgody, bez skakania so-bie do oczu i wypominania win. Itak naprawdę tylko wtedy prze-strzega się przykazania “ciszej nadtą trumną”, bo przecież tak zwaniprawdziwi patrioci w innych oko-licznościach nie uszanują nawetpowagi pogrzebu i potrafią buczeći gwizdać nad czyimś grobem wtrakcie pochówku na Powązkach.

O czywiście, globalizacja ży-cia publicznego, a nadewszystko przemożny

wpływ kultury amerykańskiej, hoł-dującej bożkowi komercjalizacji,sprawiają, że - podobnie jak luto-we Walentynki - przyjmujemy teżz dobrodziejstwem inwentarza ma-jący celtyckie korzenie, a święto-wany rozrywkowo 31 październi-ka Halloween, w którym początko-wo chodziło o odstraszanie złychduchów, a w obecnych warunkach

cywilizacyjnych już tylko o cokol-wiek upiorną dziecinną zabawę zprzebierankami w otoczeniu wy-drążonych dyń.

W gruncie rzeczy jednaknasze zwyczaje, jeśli cho-dzi o czczenie przodków,

wywodzą się w dużym stopniu zprasłowiańskiego obrzędu “dzia-dów”, którego istotną częścią byłorozpalanie ognisk na rozstajachdróg, co miało między innymi uła-twiać trafienie duszom z powro-tem do osób bliskich. I tym tłuma-czy się poniekąd trwający do dzisiajzwyczaj zapalania lampek na gro-bach. Wydaje się zatem, że choćformy oddawania czci przodkombywają różne, to kierunek myśle-nia wciąż pozostaje ten sam, więcnie ma się o co spierać.

N o cóż, zabawiając się od1991 roku w naczelnego re-daktora lokalnego czasopi-

sma, jakim najpierw było “Pasmo”,które objąłem po jego twórcy Mar-ku Przybyliku, a potem “Passa” -mam rzecz prosta w pamięci wieluszczególnie zasłużonych na niwieżycia społecznego sąsiadów, którychpożegnaliśmy na zawsze. Jednym znich był niewątpliwie Andrzej Ibis-Wróblewski, który 80 lat swego ży-cia (1922-2002) na pewno niezmarnował, mimo że okres najpięk-niejszej młodości zabrała mu drugawojna światowa. Jako uczestnikkonspiracyjnego ruchu oporu wstą-pił do Armii Krajowej i walczył prze-ciwko Niemcom na terenie Kampi-nosu, zostając ciężko ranny.

P o wojnie zdecydował się nastudia polonistyczne na Wy-dziale Humanistycznym

Uniwersytetu Warszawskiego, kon-tynuowane w Wyższej SzkoleDziennikarskiej. W efekcie boha-ter wojennej potrzeby przemienił

się w czołowego recenzenta mu-zycznego “Życia Warszawy”, a jed-nocześnie w strażnika poprawnejpolszczyzny. Jego stałe rubryki“Piórkiem Ibisa” oraz “Byki i bycz-ki” stały się ogólnopolskim uniwer-sytetem, uczącym właściwego po-sługiwania się rodzimym językiem.Ibis był prekursorem tego, co póź-niej zaczęli robić na antenie radiai telewizji profesorowie Jan Mio-dek i Jerzy Bralczyk.

Z jego inicjatywy powstałaRada Języka Polskiego. Ztym większą satysfakcją po-

witaliśmy więc Ibisa na łamach“Passy”, w której pod koniec życiazaczął publikować felietony, na-wiązując niejako do czasów “Pa-sma”, w którego tworzeniu poma-gał Markowi Przybylikowi i nawet

zamieniał się przed ursynowskimMegasamem w żywy słup ogłosze-niowy, reklamując to pierwsze wdobie PRL niezależne czasopismolokalne. Zostało ono wsparte do-datkowo przez pionierskie na zie-mi polskiej studio telewizji kablo-wej Ursynat, wymyślone równieżprzez Ibisa, współdziałającego zzapomnianą już siecią Porion.

I bis miał zasługi nie tylko naszczeblu krajowym, lecz rów-nież w kręgu naszej małej oj-

czyźny, jaką stanowił Ursynów. Bezpowszechnie cenionego “Wróbla”Ursynowsko-Natolińskie Towarzy-stwo Społeczno-Kulturalne nie było-by w stanie organizować konkur-sów poetyckich ani życia muzycz-nego. Wszak to niezastąpiony panAndrzej zaczął zapraszać w ursy-

nowskie kąty najświetniejszych ar-tystów opery, “wypożyczanych”przez dyrektora Sławomira Pietra-sa i nawet osobiście sprowadził dodzielnicy - pogardliwie nazywanej“sypialnią Warszawy” - pierwszykoncertowy fortepian, który bodajdo dziś służy muzykom w DomuKultury Imielin. Andrzeja Ibisa-Wr-óblewskiego pożegnaliśmy na Po-wązkach przy dyskretnym akom-paniamencie jazzmanów, grającychmu rzewnego bluesa. Jak pięknieżył, tak pięknie został pochowany.

Dziś, gdy mający znakomitąinfrastrukturę Ursynówprzestał być dalekim wygo-

nem Warszawy i stał się jakby odręb-nym miastem z ponad 150 tysiąca-mi mieszkańców, już mało kto pa-mięta o pionierskich zasługach Ibi-

sa i całego UNTSK, którym kiero-wał wulkan energii śp. Jerzy Ma-chaj, mając u boku między innymiStanisława Nelkena i ZdzisławaFlorscha, dziś także przebywającychna lepszym ze światów. W towarzy-stwie weteranów przychodzi namtylko wspominać barwne postaci zdawnych lat. Jak choćby współpra-cującego z UNTSK świetnego rysow-nika Antoniego Chodorowskiego,który miał lekką rękę do posługiwa-nia się ołówkiem i piórkiem, ale tąsamą ręką zdolny był zgnieść komuśnawet najsilniejszą dłoń.

Orzut beretem od niezapo-mnianego Antka, z którymspotykaliśmy się często w

uruchomionej z inicjatywy Jerze-go Machaja urokliwej kawiaren-ce pani Zosi w redakcji “Pasma”przy Dereniowej, mieszkał na Sto-kłosach będący jedną z najbarw-niejszych postaci Warszawy poetaRoman Śliwonik, współzałożycielczasopisma literackiego “Współ-czesność”. Tuż obok można byłonapotkać Liję Skalską-Miecik, żo-nę sekretarza redakcji “Pasma”Tomka Miecika (i matkę wybitne-go reportażysty Igora Miecika),zmarłą w ostatnich dniach wielo-letnią kustosz malarstwa polskie-go w Muzeum Narodowym w War-szawie, Rosjankę z pochodzenia osercu bliskim Polakom.

W szystkim tym cudow-nym znajomym, kole-gom i przyjaciołom mo-

gę tylko powiedzieć na końcu, tra-westując przedwojennego poetę:spotkamy się na tamtym świecie,dla ciebie tam prezencik mam. Bopo cóż straszyć żywych ponurymostrzeżeniem: memento mori...

M a c i e j P e t r u c z e n k oP a s s m i t a

n a c z e l n y @ p a s s a . w a w . p l

PP oo zz oo ss tt aa łł yy nn aa mm tt yy ll kk oo ww ss pp oo mm nn ii ee nn ii aa .. .. ..PP oo zz oo ss tt aa łł yy nn aa mm tt yy ll kk oo ww ss pp oo mm nn ii ee nn ii aa .. .. ..RYS. PETRO/AUGUST

Cukrzyca stanowi jeden z największych problemów medycznych współczesnegoświata. Narząd wzroku jest jednym z organów, w którym pojawiają się powi-kłania tej choroby. Lekarz okulista zaraz po diabetologu pełni bardzo ważnąrolę w diagnostyce i leczeniu schorzenia.

Do najważniejszych czynników rozwoju i progresji powikłań związanych z cukrzycą należą:czas trwania choroby, nieuregulowany poziom stężenia cukru we krwi, niekontrolowane ci-śnienie tętnicze, otyłość oraz palenie tytoniu. Powikłania cukrzycowe mogą spowodować: krwo-toki siatkówkowe, niedokrwienie i obrzęk siatkówki, wysięki i niedokrwienie plamki żółtej,wzrost nieprawidłowych naczyń krwionośnych, krwawienie do ciała szklistego lub odwarstwie-nie siatkówki. Retinopatia cukrzycowa oraz obrzęk plamki żółtej to podstawowe powikłania cu-krzycy. Zmiany zachodzące w gałce ocznej powodują obniżenie ostrości wzroku, a nieleczone mo-gą prowadzić do ślepoty.

Przeprowadzone badania dowodzą, że retinopatia cukrzycowa była przyczyną uuttrraattyy wwzzrrookkuuu 1,8 mln osób na świecie. W Polsce wśród osób chorych na cukrzycę aż 35 % pacjentów ma stwier-dzoną retinopatię. Dlatego bardzo ważne jest, aby osoby chore na cukrzycę wykonywały okre-sowe badania okulistyczne.

Nie lekceważ cukrzycy

Mega Lens zaprasza na bezpłatne konsultacje

3

4

Wielki sukces ursynowskiej kul-tury. W ubiegły czwartek, 26października ogłoszono wynikiWarszawskiej Nagrody EdukacjiKulturalnej 2017, czyli konkur-su na najlepszy projekt edukacjikulturalnej. Nagrodzono aż sie-dem ursynowskich projektów.

Ogłoszenie wyników konkursu i wrę-czenie nagród odbyło się w Domu Kul-tury Kadr przy ul. Rzymowskiego 32.Warszawa, jako jedyne miasto w Polsce,ma od 2009 roku systemowy programedukacji kulturalnej. W ramach miej-skiego programu operacyjnego dedy-kowanego kulturze i edukacji corocznieprzyznawana jest Warszawska Nagro-da Edukacji Kulturalnej. Jej celem jestpromocja ciekawych i oryginalnych do-konań w dziedzinie edukacji kultural-nej, a także rekomendowanie tych naj-lepszych, jako dobrych praktyk.

W tegorocznej 8. edycji konkursuzgłoszono 98 wniosków, z których Ka-pituła Koordynatorów DzielnicowychWPEK wyłoniła do 53 finalistów. Ka-pituła Nagrody przyznała 28 nagród i7 wyróżnień. Laureatów WarszawskiejNagrody Edukacji Kulturalnej 2017 po-znaliśmy 26 października podczas uro-czystej Gali w Domu Kultury Kadr. Ga-lę prowadziła Agnieszka Szydłowska zradiowej Trójki oraz Anna Michalak--Pawłowska, pełnomocnik prezydentam.st Warszawy ds. edukacji kultural-nej. Nagrody wręczyli dyrektor BiuraKultury Tomasz-Thun Janowski, za-stępca dyrektora Biura Edukacji Mi-rosław Sielatycki oraz burmistrzowiedzielnic.

Tegoroczną nagrodę główną zdoby-ły Hanna Sabat i Marta Skowrońska--Markiewicz z Muzeum Sztuki Nowo-czesnej za projekt “Działaj z Muzeum!”.

Nagrodzeni o swoich projektach opo-wiedzą podczas Giełdy Projektów i Pro-gramów Edukacji Kulturalnej, któraodbędzie się 24 listopada 2017 w Fil-motece Narodowej - Instytucie Audio-wizualnym.

– Każdego roku cieszymy się z sukce-sów podczas ogłaszania wyników War-szawskiej Nagrody Edukacji Kultural-nej, ale dzisiaj na Ursynów spadałprawdziwy deszcz nagród i jest to po-wód do wyjątkowej dumy. Kapitułakonkursu doceniła aż 7 ursynowskichprojektów, zatem nie ma mowy o przy-padkowości. To potwierdzenie wyso-kiego poziomu edukacji kulturalnej wnaszej dzielnicy. A wszystko to zasługawspaniałych animatorów i wychowaw-ców, którzy dzięki swojej kreatywnościwprowadzają najmłodszych w pasjo-nujący świat kultury. Wszystkim na-grodzonym serdecznie gratuluję i życzę

dalszych sukcesów - mówi zastępcaburmistrza Łukasz Ciołko.

NNaaggrrooddzzoonnee ii wwyyrróóżżnniioonnee pprroojjeekkttyyzz UUrrssyynnoowwaa::

KKaatteeggoorriiaa pprrzzeeddsszzkkoollaa1. Gdzie jest człowiek tam jest sztuka

- projekt zrealizowany w Przedszkolu Nr401 przy ul. Dembowskiego 9. Autorki:Magdalena Andura, Zofia Rusek, Iwo-na Samosiuk, Małgorzata Zawadzka(III miejsce)

2. Ludowa od nowa - projekt zreali-zowany w Przedszkolu Nr 50 przyHirszfelda 11.Autorki: Monika Stop-czyńska, Anna, Kwiatkowska, AnnaSzyszko ( III miejsce)

KKaatteeggoorriiaa sszzkkoołłyy ppooddssttaawwoowwee1. Malarstwo odczarowane - projekt

zrealizowany w Szkole PodstawowejNr 96 przy ul. Sarabandy 16/22 Autor-ka: Anna Kantorczyk ( II miejsce)

2. Pomysł na wagę złota - projekt zre-alizowany w Szkole Podstawowej Nr16 przy ul. Wilczy Dół 4 Autorka: Bo-żena Dybowska (wyróżnienie)

KKaatteeggoorriiaa ggiimmnnaazzjjaa1. Puchatek tu i tam - projekt zreali-

zowany w Gimnazjum Nr 93 przy ul.Szolc - Rogozińskiego 2 Autorki: Pauli-na Lubieniecka, Edyta Świercz, AnnaŻukowska (II miejsce)

KKaatteeggoorriiaa OOrrggaanniizzaaccjjee ppoozzaarrzząąddoowwee1. Kluboteka - projekt zrealizowany

w Fundacji “Kluboteka Dojrzałego Czło-wieka” przy ul. Lanciego 13 lok. 9 Au-torki: Magdalena Dąbrowska i IrenaKarpowicz (III miejsce)

KKaatteeggoorriiaa IInnnnee1. Okno - projekt zrealizowany w Ga-

lerii Działań SMB Imielin przy ul. Mar-co Polo 1 w przestrzeni miejskiej Ursy-nowa. Autor : Janusz Byszewski ( 1miejsce).

Siedem projektów z Ursynowa nagrodzonych!

Urząd Dzielnicy Ursynów wy-dał kolejny Ursynowski Infor-mator Kulturalny, który za-wiera szczegółowy programwydarzeń kulturalnych wrazz informacjami o dystrybucjibezpłatnych kart wstępu.

Zainteresowani znajdą informacjęo wydarzeniach odbywających sięna Ursynowie w listopadzie. Wersjaelektroniczna jest dostępna na stro-nie internetowej www.ursynow.pl.Papierową wersję informatora moż-na będzie otrzymać w UrzędzieDzielnicy Ursynów, spółdzielczychdomach kultury, oddziałach biblio-teki publicznej oraz podczas po-szczególnych wydarzeń. Warto za-poznać się z wydarzeniami, jakieprzygotowano w ramach “TygodniaSeniora”. Jest to cykl koncertów, po-kazów filmowych i spektakli teatral-nych zorganizowanych z myślą odojrzałych mieszkańcach naszejdzielnicy.

Podczas sobotniej,szóstej już zbiórkikrwi pod UrzędemDzielnicy Ursynówudało się zebrać po-nad 20 litrów krwi, a10 nowych osób zare-jestrowało się w baziepotencjalnych daw-ców szpiku FundacjiDKMS Polska.

Padł też rekord - przekro-czono granicę 100 litrówzebranej krwi. Brakujące dorekordu mililitry oddała Pa-ni Ola. Klub HonorowychDawców Krwi Krewki Ur-synów zebrał także 111podpisów pod petycją wsprawie utworzenia PunktuHonorowego Krwiodaw-stwa na Ursynowie. Kolej-na, ostatnia już w tym rokuzbiórka odbędzie się w so-botę 25 listopada.

Listopadowy Ursynowski Informator Kulturalny Zebrano już ponad 100 litrów krwi!

5

6

W niedzielę, 29 października, w Arenie Ursynowskiego Centrum Sportu i Rekreacjipo raz kolejny zaprezentowali się czołowi wykonawcy polskiej sceny hip-hopowej.Organizatorem wydarzenia był Urząd Dzielnicy Ursynów.

Tegoroczny HIP-HOP FEST otworzyła znana didżejka Dj Lazy One, która przygotowała dlapubliczności muzykę “na rozgrzewkę” przed występami gwiazd. Jako pierwszy wystąpił Wujek SamoZło, raper i prezenter telewizyjny, obecny na scenie od 20 lat. Po jego koncercie przyszedł czas namłodsze pokolenie - Kubę Knapa. Publiczność bawiła się przy popularnych utworach artysty - wrepertuarze znalazły się m.in. Bejływemyszon i Nasz hajs. Zszedł ze sceny przy akompaniamencie brawi słów uznania. Rozrywkę słuchaczom pomiędzy występami raperów zapewniły, wzorem lat ubiegłych,pokazy młodych tancerzy z mokotowskiej Fly High BreakDance School. Po ich pierwszym występie,o którego oprawę zadbała Dj Lazy One, na scenie pojawili się Solar i Białas, znani jako SB Maffija.Niekwestionowaną gwiazdą tego wieczoru był jednak Hemp Gru, trio Roberta “Wilku” Darkowskiego,Macieja “Bilona” Bilka i Piotra “DJ Steez” Szulca. Atmosferę podgrzał fakt, że zespół jest związany zDzielnicą Ursynów, o czym przypomniał burmistrz Ursynowa Robert Kempa, zabierając głos przedich występem. Hemp Gru publiczność powitała gorącym aplauzem, a podczas całego koncertu ciężkobyło rozróżnić głosy artystów od śpiewających wraz z nimi fanów. Trio wykonało swojenajpopularniejsze kawałki, wśród których nie zabrakło Mary Mary, Niech nikt czy Amnezji. Publiczność,mimo późnej pory, została do samego końca ich występu, a mimo to wielu chętnie towarzyszyłobyhip-hopowym popisom jeszcze dłużej.

W minioną sobotę, 28 października, w sali im. Juliana Ursyna Niemcewicza 34pary z Ursynowa świętowały swoje jubileusze zawarcia związku małżeńskiego. Tegodnia nie zabrakło życzeń od Zarządu Dzielnicy, kwiatów i prezentów. Uroczystośćuświetnił ursynowski chór “Ars Chori”, który przypomniał jubilatom szlagierysprzed lat.

Wspomnieniom i gratulacjom nie było końca. Uroczystość została zorganizowana w związku z 40-leciem Ursynowa, a pary obchodzące swoje okrągłe jubileusze zgłaszały się do ratusza od lipca dowrześnia br. Przedstawiciele Zarządu Dzielnicy Ursynów gratulowali wszystkim jubilatom, którychmałżeństwa mogą być wzorem dla innych, życząc im dużo zdrowa, spełnienia marzeń oraz żeby każdykolejny dzień przynosił powody do radości i był pełen ciepła i miłości. Zdjęcia z jubileuszu par są dostępnena stronie internetowej www.ursynow.pl.

W najbliższą niedzielę, 5 listopada, ogodz. 16.30 w kościele pod wezwaniem bł.Władysława z Gielniowa (ul. Przy Bażan-tarni 3) odbędzie się niezwykły koncert.

“Requiem” Gabriela Faure zostanie wykonaneprzez około 120-osobowy aparat wykonawczy:orkiestrę symfoniczną, trzy chóry (Iuvenis, ArsChori, Ab Imo Pectore) oraz solistów pod batu-tą Jakuba Kaczmarka. Koncert został zorgani-zowany przez Fundację Kultury Scenemus z do-tacji Urzędu Dzielnicy Ursynów we współpracyz Parafią bł. Wł. z Gielniowa w Warszawie. Wstępwolny.

Wystąpią: Aleksandra Klimczak - sopran solo,Michał Janicki - baryton solo, orkiestra symfo-niczna, chóry: Iuvenis (dyr. Jakub Kaczmarek),Ars Chori (dyr. Zbigniew Tupczyński), Ab ImoPectore (dyr. Mariusz Latek), Jakub Kaczmarek- dyrygent

Na Ursynowie będzie jeszcze bezpiecz-niej. Trwa bowiem realizacja dwóch pro-jektów Budżetu Partycypacyjnego na2017 rok (III edycja) “Doświetlenieprzejść dla pieszych przy ursynowskichszkołach - Ursynów Południowy” oraz“Bezpieczne dziecko na pasach - doświe-tlenie przejść dla pieszych”. DodatkowoUrząd Dzielnicy Ursynów zlecił realiza-cję kolejnej inwestycji, dzięki której naUrsynowie będzie bezpieczniej. “Za kwo-tę 153 135 zł w 7 lokalizacjach zostaniezamontowanych 12 tablic. Będą to ak-tywne znaki przy przejściach dla pie-szych nazywane potocznie “buźkami”.

Wykonawca dwóch projektów z Budżetu Partycy-pacyjnego 2017 wykonał już projekty doświetleniaprzejść dla pieszych, uzgodnił je z Zarządem DrógMiejskich i rozpoczął prace budowlane. Na dwa pro-jekty dotyczące doświetleń zagłosowało ponad 2500osób, realizacja zakończy się w grudniu a wartość za-planowanych prac to 524 349 zł brutto.

– Mieszkańcy chętnie zgłaszają projekty popra-wiające bezpieczeństwo na drogach i głosują nadoświetlenie przejść dla pieszych. Cieszę się, żewyrażają troskę o bezpieczeństwo podobnie jakobecny Zarząd Dzielnicy Ursynów, który z własnejinicjatywy, jeszcze w 2015 roku zrealizował zada-nie inwestycyjne dotyczące doświetlenia przyj-ścia na ulicach: Jeżewskiego oraz Przy Bażantar-ni. Potem, w każdej kolejnej edycji Budżetu Par-tycypacyjnego wygrywały projekty doświetlająceprzejścia. Dlatego od 2016 roku sukcesywniezwiększa się bezpieczeństwo w kolejnych lokali-zacjach. Dalsze doświetlenia zrealizujemy w na-stępnym roku z IV edycji BP.

– Wspólnym mianownikiem wszystkich pro-jektów związanych z doświetleniem jest znaczą-ca poprawa bezpieczeństwa” - informuje bur-mistrz Ursynowa Robert Kempa.

Poza doświetleniami Urząd Dzielnicy Ursynówzlecił już realizację kolejnej inwestycji - w 7 lokali-zacjach zostanie zamontowanych 12 tablic. Będą toaktywne znaki przy przejściach dla pieszych. Pra-ce realizowane przez “LIFOR” Sp. z.o.o zakończą sięw grudniu. Aktywne znaki, czyli popularne “buź-ki” znajdują się już obok przejścia dla pieszych naul. Przy Bażantarni. Nowe znaki przy przejściach dlapieszych znacząco poprawiają bezpieczeństwo za-równo pieszych jak i kierowców. Warto dodać, żepraca znaków jest uzależniona od zmieniających siędynamicznie warunków. Jest to nowoczesne, sku-teczne i energooszczędne rozwiązanie związane zorganizacją ruchu drogowego.

– Aktywne znaki to następna realizowana przeznas inwestycja, której celem jest zwiększenie bez-pieczeństwa w obszarze przejść dla pieszych. Tymsamym jest to kolejne zadanie inwestycyjne wpi-sujące się w przemyślaną i konsekwentnie realizo-waną przez Zarząd Dzielnicy Ursynów politykę po-prawy bezpieczeństwa - podkreśla burmistrzKempa.

PPrraaccee zzwwiiąązzaannee zz ddoośśwwiieettlleenniieemm pprrzzeejjśśćć ddoottyy-cczząą nnaassttęęppuujjąąccyycchh llookkaalliizzaaccjjii::

1. Lanciego 2, 42. Lanciego przy parku Lasek Brzozowy3. Lanciego 164. Przy Bażantarni/Raabego5. Przy Bażantarni na wysokości kościoła6. Dereniowa 2a

7. Dereniowa przy przystanku Malinowskiego01 i 02

8. Nugat 79. Nugat/Nowoursynowska10. Jastrzębowskiego przy przystanku Ursy-

nów Płn.0311. B. Bartoka/Wokalna12. B. Bartoka/Symfonii13. Herbsta 414. Cynamonowa okolice Szolc-Rogozińskiego 115. Cynamonowa 4116. Belgradzka/Braci Wagów I17. Belgradzka/Braci Wagów II18. Wąwozowa 8 19. Wąwozowa/Kabacki Dukt 20. Wąwozowa/Cichej Wody 21. Gandhi (przy przedszkolu nr 213)PPrraaccee zzwwiiąązzaannee zz mmoonnttaażżeemm aakkttyywwnnyycchh zznnaa-

kkóóww ddoottyycczząą nnaassttęęppuujjąąccyycchh llookkaalliizzaaccjjii::1. Ulica Wąwozowa na przejściu dla pieszych

wysokości ulicy Mielczarskiego - (2 tablice).2. Ulica Kiedacza na przejściu dla pieszych na wy-

sokości ulicy Kopcińskiego i ulicy Przybylskiego -droga do szkoły podstawowej nr 343 - ( 2 tablice ).

3. Ulica Braci Wagów - na środkowym przejściu(1 tablica).

4. Ulica Taneczna na przejściu dla pieszych dro-ga do szkoły nr 100 - (1 tablica).

5. Ulica Belgradzka na przejściu dla pieszych na wy-sokości ulicy Małcużyńskiego droga do szkoły podsta-wowej nr 336 i przedszkola nr 267 - (2 tablice).

6. Ulica I. Gandhi odc. ul. Cynamonowa - ul. Ro-sła na przejściu dla pieszych droga do szkoły pod-stawowej nr 318 i przedszkola nr 352, 394 i 213 -(2 tablice).

7. Ulica Przy Bażantarni/Żabińskiego- (2 tablice).Zgodnie z informacją przekazaną przez Urząd

Dzielnicy są to wstępne propozycje lokalizacji. Ur-synowscy urzędnicy czekają na akceptację zapro-ponowanych lokalizacji przez Biuro Polityki Mobil-ności i Transportu. Końcowa lista miejsc montażumoże zostać zmodyfikowana, aby osiągnąć naj-wyższy potencjał poprawy bezpieczeństwa.

Samoobrona dla kobietUrząd Dzielnicy Ursynów zaprasza na zajęcia z samoobrony dla kobiet które ruszają już 15 li-

stopada. Celem zajęć jest poprawa sprawności, kondycji oraz poczucia bezpieczeństwa uczestni-czek. Opracowany program to nie tylko techniki samoobrony, a przede wszystkim przygotowaniepsychologiczne, podstawy prawne, pierwsza pomoc. Po cyklu zajęć uczestniczki mają możliwośćdalszego doskonalenia technik, w wybranym ośrodku szkoleniowym.

DDLLAA KKOOGGOO?? Zajęcia dedykowane są dla kobiet w dwóch grupach wiekowych: 16-45 oraz 45+,mieszkanek Ursynowa, zdrowych, bez przeciwwskazań zdrowotnych, będących fizycznie spraw-nymi - adekwatnie do wieku.

KKIIEEDDYY II GGDDZZIIEE?? Zajęcia prowadzone będą w dwóch ośrodkach w: środy w godz. 19.30-21.00w Szkole Podstawowej nr 323 przy ulicy Hirszfelda 11 oraz w soboty w godz. 10.00-11.30 w do-jo przy ulicy Małej Łąki 1

ZZAAPPIISSYY:: Zajęcia są bezpłatne. Zgłoszenia na zajęcia przyjmowane są drogą elektroniczną na ad-res [email protected], informacje pod nr. tel. 500 622 468.

Inwestycje podnoszące bezpieczeństwo

Zaproszenie na niedzielny koncert...

Ursynowski Jubileusz Par

HIP-HOP FEST 2017 podbił Arenę Ursynów

7

Jest kolejny protest na Ur-synowie. Po Tesco, Połu-dniowej Obwodnicy War-szawy i ostatnio braku od-działu pediatrycznego wbudowanym Szpitalu Po-łudniowym ostro prote-stują mieszkańcy ulicyPląsy na Zielonym Ursyno-wie. Chcą zablokować bu-dowę betoniarni w tym re-jonie.

I nwestycję przygotowujefirma Budokrusz SA, któ-ra jest właścicielem dział-

ki przy ul. Pląsy 131. Po prze-ciwnej stronie ulicy funkcjonu-je baza dostawczego gigantaDHL. Przeciwko budowie beto-niarni protestują przedewszystkim mieszkańcy osiedla“Willa Ursynów”, które znajdu-je się około 400 metrów od pla-nowanej inwestycji. Zbliżają sięwybory samorządowe, więcpraktycznie każdy protest na-tychmiast popierają dzielnico-wi radni, kandydaci na przy-szłych dzielnicowych radnych,jak również organizacje zamie-rzające wystawić na swoich li-stach kandydatury przyszłychdzielnicowych radnych. W2015 r. Biuro Ochrony Środowi-ska w Urzędzie m. st. Warszawywydało Budokruszowi SA de-cyzję środowiskową obarczonąwieloma rygorami - zamonto-wanie ekranów dźwiękochłon-nych i filtrów na silosach beto-niarni, obowiązkowe nakrywa-nie plandekami ciężarówekprzewożących kruszywo, czy

zraszanie latem dróg dojazdo-wych i magazynu kruszyw.

T o nie zadowoliło miesz-kańców. Uprzedzającfakty, przypuszczają

bowiem, że w praktyce będzieinaczej. Pył będzie osiadał na ichsamochodach i dostawał się doich płuc, powodując chorobyukładu oddechowego. Ursynow-ski urząd uznał racje obywateli iwstrzymał procedurę wydaniadecyzji o pozwoleniu na budo-wę. Uchwalony w 2010 r. mpzpdla Zachodniego Pasma Pyrskie-go daje możliwość lokalizowa-nia tam przemysłu i usług, alenieuciążliwego dla mieszkań-ców, czyli nie powodującegoprzekroczenia standardów jako-ści środowiska poza terenem in-westycji (zwiększony poziom ha-łasu, wibracji oraz pyłowego za-nieczyszczenia powietrza).

- Z uwagi na pozyskane odmieszkańców oraz radnychdzielnicy Ursynów informacjewskazujące na możliwość roz-poczęcia robót budowlanych bezwymaganej prawem decyzji opozwoleniu na budowę, wydziałarchitektury wystąpił do Powia-towego Inspektora Nadzoru Bu-dowlanego z wnioskiem o do-konanie kontroli tej nierucho-mości i dokonanie niezbędnychustaleń - ujawnił mediom JakubFiałek z ursynowskiego ratusza.

Z arząd Budokruszu SAupiera się, że działazgodnie z prawem. -

Nie budujemy betoniarni, tyl-ko drogi dojazdowe oraz plan-

tujemy teren na terenie naszejposesji - tłumaczy Marek Lach,dyrektor ds. inwestycji. - Zgłosi-liśmy to w urzędzie, więc niemoże być mowy o łamaniuprzepisów. Urząd dzielnicy Ur-synów unika odpowiedzi na py-tanie, czy lokalizacja betoniar-ni zgodna jest z mpzp. Stanowi-sko urzędu miasta w tej spra-

wie opublikował natomiast Ma-rek Mikos, p.o. dyrektora sto-łecznego biura architektury iplanowania przestrzennego:“Wystąpił błąd w toku uchwala-nia planu przez radę miasta wrezultacie częściowegouwzględnienia wniesionej uwa-gi. W projekcie planu przedło-żonym do uchwalenia, teren 3.2

był terenem infrastruktury elek-troenergetycznej. Rada miastazdecydowała o zmianie sposo-bu rozpatrzenia uwagi właści-cieli i zlikwidowała teren ozna-czony jako 3.2. (...) A jeśli dla te-renu nie ma żadnych ustaleń,wówczas nie ma też podstawdo wydania decyzji o pozwole-niu na budowę”.

T o zupełnie nowa oko-liczność w sprawie, zktórą zgadza się Piotr

Guział, były burmistrz Ursyno-wa, obecnie radny miasta: “Wtreści uchwały Rady Warszawyz 23.09.2010 r. w sprawieuchwalenia mpzp dla Zachod-niego Pasma Pyrskiego, w rejo-nie ulicy Krasnowolskiej, w ogó-le nie ma pozycji 3.2 U/P, a więcdziałki, na której miałaby po-wstać betoniarnia! Teren ten jestwskazany wyłącznie w załączni-ku graficznym do uchwały o pla-nie. Tym samym plan zagospo-darowania w odniesieniu do te-go terenu jest wadliwy! Oznaczato niemożność wydania pozwo-lenia na budowę w obecnymstanie rzeczy, bowiem na ustale-nia miejscowego planu zagospo-darowania przestrzennego skła-da się zarówno treść uchwały,jak i załącznik graficzny. Oba tedokumenty nie mogą być ze so-bą sprzeczne. W tym przypadkumożna śmiało mówić o narusze-niu zasad i trybu sporządzaniaplanu, co prowadzi do jego nie-ważności w tym zakresie. Nie-spełniony został bowiem wy-móg rozporządzenia ministra

infrastruktury, zgodnie z któ-rym przy zapisywaniu ustaleńprojektu tekstu planu “ustale-nia dotyczące przeznaczenia te-renów powinny zawierać okre-ślenie przeznaczenia poszcze-gólnych terenów...”. W tymprzypadku brak jest w części tek-stowej planu takich ustaleń dlaterenu 3.2 U/P”.

P rosta z pozoru sprawastaje się coraz bardziejskomplikowana.

Wszystko wskazuje na to, żeprzez brakoróbstwo radnychBudokrusz SA może nie dostaćnależnej tej firmie, jako właści-cielowi terenu, decyzji o pozwo-leniu na budowę. Radni War-szawy powinni w trybie pilnympodjąć uchwałę korygującą wa-dliwy plan, ponieważ inwestormoże zaskarżyć miasto do są-du i żądać idącego w setki tysię-cy złotych zadośćuczynienia.Biorąc pod uwagę ewidentnąniedoróbkę radnych, BudokruszSA ma prawie 100 proc. szansna wygraną. Natomiast kwestia,czy oddalona o prawie pół kilo-metra inwestycja, obwarowanarygorami w postaci ekranówdźwiękochłonnych i filtrów, fak-tycznie mogłaby być uciążliwadla okolicznych mieszkańców,wymaga szczegółowego zbada-nia przez kompetentny organ.W tym przypadku przez wy-dział ochrony środowiska w sto-łecznym ratuszu oraz przez Po-wiatowego Inspektora Nadzo-ru Budowlanego.

Ta d e u s z P o r ę b s k i

O co kruszy się kopie z Budokruszem?

8

B o g u s ł a w L a s o c k i P r o j e k t U r s y n ó w

Do niedawna problem spalinna Ursynowie był stosunko-wo mało zauważalny, ale

ostatnie zimy - ze względu na nasileniesię sytuacji smogowych - spowodowa-ły rosnący niepokój mieszkańców. Ogła-szane alarmy smogowe i zalecenia nie-wychodzenia dzieci, osób chorych i star-szych z domu, stanowiły wyraźny dłu-gofalowy sygnał ostrzegawczy o istnie-jącym zagrożeniu. Nic więc dziwnego,że informacje o dodatkowym “zasile-niu” spalinami Ursynowa z wyrzutnispalin tunelu POW wywołały gwałtow-ne reakcje i protesty mieszkańców, tymbardziej, że lokalizacja wyrzutni zapla-nowana jest w bezpośredniej bliskościgęstej zabudowy mieszkalnej.

Dominującym źródłem zanie-czyszczenia powietrza na Ur-synowie i potencjalnym źró-

dłem smogu są spaliny pochodzące zdomów ogrzewanych samodzielnie,zlokalizowanych na obrzeżach lub wpobliskich miejscowościach. Natomiast,wbrew intuicyjnym oczekiwaniom,spaliny pochodzące bezpośrednio z rurwydechowych samochodów są źró-dłem mniej niż 10% wszystkich szkodli-wych emisji.

Wśród szkodliwych substan-cji zawartych w spalinachzdecydowanie wyróżniają

się różnorodne pyły o znikomych roz-miarach cząstek, tak zwane pyły zawie-szone. Wyróżnia się dwie grupy pyłów:PM10 - o średnicy cząstek poniżej 10mikrometrów oraz PM2,5 o średnicyponiżej 2,5 mikrometra. Zgodnie z in-formacjami specjalistów (np. InżynieriaEkologiczna nr 30, 2012), cząstki o wy-miarach większych od 10 mm zatrzy-mują się w górnych odcinkach dróg od-dechowych, skąd są następnie wydala-ne. Jednakże mniejsze cząstki PM10mogą się kumulować w górnych odcin-kach dróg oddechowych, a cząstkiPM2.5 dostają się nawet do najgłęb-szych partii płuc, skąd nie mogą byćwydalone. Pyły te przenikają bezpo-

średnio do krwi. Pyły PM10, a szcze-gólnie PM2,5, powodują liczne choro-by układu oddechowego, takie jak: ast-ma, chroniczny bronchit, prowadzą tak-że do osłabienia czynności płuc, przy-czyniając się nawet do przedwczesnejśmierci. Istnieje wiele prac jednoznacz-nie potwierdzających, że zanieczysz-czenie powietrza pyłami jest czynni-kiem wzmagającym objawy przewle-kłej obturacyjnej choroby płuc. Do py-łów szczególnie szkodliwych dla zdro-wia należą cząstki zawierające związkimetali ciężkich (przede wszystkim arse-nu, ołowiu, kadmu, niklu i rtęci), z któ-rych wiele ma właściwości mutagennelub kancerogenne. Bardzo toksycznesą również cząstki zawierające ciężkiewęglowodory pierścieniowe, będącezwiązkami kancerogennymi.

Zgodnie z informacją przedsta-wioną w “Inżynierii Ekologicz-nej” nr 50 z 2016 r., aż 50%

emisji pyłu PM2,5 i PM10 pochodzi zespalania paliw w sektorze komunalno -bytowym (głównie ogrzewanie budyn-ków), a tylko 9% (PM10) i 13%(PM2,5) emisji wytwarza transport dro-gowy i komunikacja. Są to wartościśrednie, więc jest oczywiste, że w przy-padku centrów wielkich miast trans-port drogowy generuje więcej od śred-niej ilości cząstek zawieszonych. Zja-wisku temu warto przyjrzeć się dokład-niej. Źródłami cząstek stałych emito-wanych przez pojazdy samochodowesą przede wszystkim:

- silniki spalinowe emitujące cząstkistałe wraz ze spalinami,

- węzły trybologiczne w pojeździe, - ogumienie kół jezdnych i materiał

nawierzchni jezdnej, ścierane w wyni-ku współpracy,

- materiały innych części pojazdu,ulegających zużyciu,

- pył wzniecany z nawierzchni jezdnejprzez poruszające się po niej pojazdy.

Z godnie z informacją Woje-wódzkiego InspektoratuOchrony Środowiska w War-

szawie (wywiad dla Polskiego Radiadn. 5.11.2015), samo miasto emitujeok. 40 proc. stężenia pyłu PM10, na coskłada się emisja z domów ogrzewa-nych samodzielnie, ośrodków prze-mysłowych i komunikacji samocho-dowej. W tych największy 40-procen-towy udział mają właśnie samocho-dy, ale tylko 7 % (z tych 40%) pyłu totzw. “emisja z rury”, kolejne kilkana-ście procent pochodzi ze ścieraniaopon i klocków hamulcowych, a ok.80 %. to tzw. pylenie wtórne, czyli

podnoszenie się pyłu z powierzchniulic przez ruch samochodów. To zjawi-sko nasila się, m.in. kiedy długo niepada deszcz. Natomiast jednym zistotnych czynników decydujących oemisji i koncentracji lokalnej cząstekstałych są warunki ruchu pojazdów, aprzede wszystkim prędkość i przyspie-szenie lub hamowania (szczególniew momencie tracenia przyczepnościkół, czyli tzw. poślizgu).

W idać więc wyraźnie, że wgodzinach szczytu i na za-korkowanych ulicach emi-

sja szkodliwych substancji musi byćwiększa niż w przypadku swobodnegoprzejazdu samochodów. I nie chodzitu o spaliny. Nawet jeśli większość sil-ników wymieniono by na elektryczne,to i tak szkodliwa emisja z samocho-dów zmniejszyłaby się zaledwie o 7%(a globalnie mniej niż 3%), gdyż głów-ne źródła - ścieranie opon (hamowanie,przyspieszanie), tarcie mechaniczne ipylenie wtórne pozostałoby na podob-nym poziomie!!!

C o w tej sytuacji można zro-bić? Trzeba usprawnić prze-jazdy samochodów, ograni-

czyć potrzebę hamowania, umożliwia-jąc płynność ruchu. Utopia w Warsza-wie, utopia na Ursynowie? Nie do koń-ca. Liczby samochodów nie da sięzmniejszyć wbrew naiwnym oczeki-waniom niektórych urzędników i akty-wistów. Ulice też nie są z gumy. Pozo-staje więc ponowne przyjrzenie się izweryfikowanie polityki komunika-cyjnej władz miasta. Realizowaną odwielu lat nadbudową jest “uspokajanieruchu” samochodów poprzez zwęża-nie ulic i wręcz ograniczanie przepu-stowości. Przykładami mogą być od-cinki ul. Koszykowej, Świętokrzyskiej,Mokotowskiej, a na Ursynowie ul. Pła-skowickiej, Cynamonowa, Dereniowa.Od dawna wiadomo, że wystarczy tyl-ko krótki odcinek z przewężeniemspowodowanym np. przez zepsuty au-tobus czy kolizję samochodów, by uli-ca na długim odcinku stała się trudnoprzejezdna. Kierowcy, oczywiście,szybko przenoszą się na łatwiej prze-jezdne ulice, a przynajmniej szersze.Na skutek tego mamy prawie ciąglezatłoczone, a nawet zakorkowane ul.Marszałkowską, Al. Jerozolimskie, od-cinki ul. Płaskowickiej. I właśnie tamgenerowane są olbrzymie ilości pyłówzawieszonych i innych toksycznychsubstancji. Zamiast ułatwić przepływsamochodów głównymi ulicami po-przez stworzenie jakby “bajpasów” ko-munikacyjnych i skierowanie ruchupoprzez boczne ulice, “miasto” konse-kwentnie ogranicza przepustowośćbocznych ulic i planuje kolejne radosneprzedsięwzięcia. Jednym z wielu pla-nów jest m. in. zwężenie jezdni i ogra-niczenie ruchu al. Jana Pawła II. Od-ciążeniem będzie Marszałkowska, To-warowa? Przecież już teraz są najczę-ściej bardzo trudno przejezdne,zwłaszcza w godzinach szczytu!

Dla Ursynowa jest również pre-zent. Wedle aktualnych pla-nów Urzędu Miasta po uru-

chomieniu zjazdów z POW na Ursy-nów, ulica Płaskowickiej pozostanienadal na kilku odcinkach jednojezdnio-wa dla każdego kierunku. Oznacza to,że jednojezdniowy odcinek Płaskowic-kiej od ul. Roentgena do Puławskiej -obecnie ciągle zakorkowany - będziemusiał obsłużyć jeszcze dodatkowyruch związany z POW, a nieco wcze-śniej z przedłużonej tam ul. Gandhi.Przy okazji ul. Gandhi stanie się swo-istym ‘bajpasem’ dla Ciszewskiego i Pi-leckiego, również zagrożonym niedroż-nością komunikacyjną.

R ównież jednojezdniowy dlaobu kierunków odcinek Pła-skowickiej pozostanie w rejo-

nie skrzyżowania z ul. Cynamonową.Zamiast odciążyć ul. Rosoła, która ladamoment przejmie znaczną część ruchuz Wilanowa i wschodniego zjazdu zPOW oraz z ul. Nowokabackiej czylitranzyt z Konstancina i części powiatupiaseczyńskiego, ul. Płaskowickiej i ko-munikacyjnie zniszczona ul. Cynamo-nowa pozostaną mało użyteczne. Już te-raz ulicą Rosoła właściwie o każdej po-rze dnia przejeżdża bardzo wiele sa-mochodów. Po uruchomieniu drogo-wych inwestycji ursynowskich, bez po-szerzenia Płaskowickiej - również ul.Rosoła stanie się swoistym generato-rem spalin i pyłów zawieszonych PM10i PM2,5. To kolejny przykład szkodli-wej polityki “miasta”, której konsekwen-cje - w tym przypadku powstawaniezatłoczonych arterii komunikacyjnychemitujących wielkie ilości szkodliwychspalin - będą się tylko pogłębiać.

U rsynów ma zresztą sporoszczęścia do niechcianych pre-zentów. Wyrzutnie spalin z

tunelu Południowej Obwodnicy War-szawy, “zasilające” dzielnicę toksynamize 120 tysięcy samochodów na dobę,dałyby się jakoś przełknąć, gdyby wypo-sażono je w filtry. Niestety, ostatnie de-cyzje wojewody mazowieckiego, nieuwzględniają żądań mieszkańców Ursy-nowa i oddalają możliwość wyposażeniaPOW w filtry spalin już w momencieuruchomienia ruchu na tej tranzytowejtrasie. Mamy więc teraz sytuację dosyćnieciekawą: nie dość, że Ursynów bę-dzie zatruwany spalinami z POW, to nadodatek otrzyma kolejną dawkę spalinz zakorkowanych głównych ciągów ko-munikacyjnych: ul. Rosoła, al. KEN, Pła-skowickiej. Wszyscy wiemy, jak wyglą-da Dolinka Służewiecka w godzinachszczytu - każda z trzypasmowych jezd-ni równo zapełniona samochodami. Totam zapewne powstaje ogromna ilośćPM10 i PM2,5, która przy odpowied-nich kierunkach wiatrów podtruwa Ur-synów. Takie generowanie szkodliwychspalin to bliska perspektywa równieżdla ciągów komunikacyjnych Ursyno-wa. Tu żadne filtry nie pomogą. Potrzeb-ne jest inne, nowatorskie spojrzenie.Jednak obawiam się, że kreatywność w

tym zakresie przekracza możliwościwładz miasta.

I jeszcze jeden prezent - nie dlawszystkich ursynowian wyma-rzony - pasy rowerowe malowa-

ne na jezdniach. Temat tylko pozornieniezwiązany ze spalinami. Żeby wyma-lować takie pasy, potrzeba było znisz-czyć bardzo ważne komunikacyjnie ul.Cynamonową i Dereniową. Stworzonokarykatury ulic, bardziej przypomina-jące osiedlowe ciągi pieszo - jezdne wmiejsce ważnych i wygodnych tras ko-munikacyjnych dla samochodów. To wimię bezpieczeństwa pieszych i rzeszrowerzystów marzących, żeby właśnietamtędy się przemieszczać. Owszem,wybudowano azyle dla pieszych, no-we przejścia, wysepki, wymalowanopasy rowerowe. Większość samocho-dów przeniosła się na ul. Rosoła i KEN.Tzw. radykalni rowerzyści mówią “todobrze, nastąpiło uspokojenie ruchu,tak chcieliśmy, jest bezpiecznie”. Aleczy naprawdę? Piesi, owszem korzy-stają z dodatkowych przejść, ale tylkowtedy, gdy przypadkiem wypadną naich drodze. Za to wysepki ze znakamiświetnie pełnią nowe funkcje - umożli-wiają przeczekanie aż przejadą samo-chody i można już bezpiecznie iść dalejpoza pasami. Równie smutno, ażśmiesznie, wygląda wykorzystanie, awłaściwie brak wykorzystania pasówrowerowych. Pasy te na ul. Cynamono-wej, przebudowanej kosztem setek ty-sięcy złotych, zazwyczaj świecą pust-kami. W konsekwencji interpelacji rad-nego Kamila Orła z “Projektu Ursynów”,Urząd Dzielnicy zlecił wykonaniewstępnych badań dotyczących wyko-rzystania pasów rowerowych na ul. Cy-namonowej i Dereniowej. Badania te,mimo charakteru zaledwie tzw. fokuso-wego, wykazały, że z pasów rowero-wych korzysta nie więcej niż 40%wszystkich rowerzystów, przy czym wprzypadku ul. Cynamonowej w bada-nych okresach było to zaledwie 30%.Reszta nadal jeździ chodnikami. Niktnie zrobił badań wstępnych przed roz-poczęciem przebudowy ul. Cynamono-wej i “na wiarę” przyjęto entuzjastycz-ny projekt z Budżetu Partycypacyjnego,ingerujący w infrastrukturę komunika-cyjna dzielnicy. Nie uwzględniono, żelada moment uruchomiona będzie bu-dowa POW i ul. Cynamonowa staniesię bardzo ważnym kanałem komunika-cyjnym na czas budowy.

Azwiązek malowanych pasówrowerowych na Cynamono-wej i Dereniowej ze spalina-

mi? Jest, bardzo duży, choć odsuniętyw czasie. Właśnie te ulice mogłyby mię-dzy innymi odciążyć przepełnione jużwkrótce ul. Rosoła czy al. KEN, ułatwia-jąc poprawę płynności ruchu, a więc iograniczenie emisji szkodliwych PM10i PM2,5. Faktycznie, filtry na POW (je-śli będą!!!) nie wystarczą. Koniecznajest weryfikacja oraz zmiana strategii ipolityki komunikacyjnej władz miasta.Wybory na szczęście już za rok.

Filtry na POW nie wystarczą, przed szkodliwymi emisjami może ochronić mądra polityka miasta

Przestańcie psuć ulice Ursynowa i Warszawy!Ursynów ze swoimi zielonymi płucami - Lasem Kabackim - w świa-domości mieszkańców miał być miejscem zdrowego środowiska iczystego powietrza. Jednakże marzenia lat siedemdziesiątych iosiemdziesiątych stopniowo przytłaczała proza realiów. Gwałtow-ny rozwój infrastruktury Ursynowa i równie intensywna rozbudo-wa mieszkaniowa niska w okolicznych miejscowościach, powodo-wały w konsekwencji coraz większą emisję szkodliwych substancji,głównie różnorodnych spalin - samochodowych oraz pochodzą-cych z instalacji ogrzewczych, spalających odpady i inne paliwazazwyczaj najtańsze, a więc najgorszej jakości.

9

1 0

Dzień Wszystkich Świętych oraz Zaduszki to bardzo specyficzny czas, to jeden z naj-bardziej nostalgicznych momentów w roku. Dni pamięci o tych, którzy odeszli, któ-rych już nie ma wśród nas. Polska tradycja nakazuje odwiedzanie w te dni grobówosób bliskich, zapalenie zniczy, złożenie wieńców i kwiatów.

Na wstępie warto od razu podkreślić, że Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny to dwa róż-ne święta, niestety, często mylone przez Polaków. Pierwsze obchodzone jest 1 listopada i jest uroczy-stością ku czci wszystkich znanych i nieznanych świętych. Jak wyjaśniają teolodzy, święto wszystkichtych, którzy zostali już zbawieni i cieszą się życiem po śmierci. Drugie, to dzień modlitwy za ludzi zmar-łych, którzy dopiero oczekują na ostateczne spotkanie ze Stwórcą. Tego dnia ludzie wspominająwszystkich, którzy odeszli z tego świata.

Dzień Wszystkich Świętych jest często mylony z Zaduszkami, dlatego to w tym dniu przyjęło się czcze-nie zmarłych i odwiedzanie grobów, zwłaszcza że to pierwszy listopada jest w Polsce dniem wolnymod pracy. Jest to też święto obchodzone przez większość innych systemów wyznaniowych, a także zwy-czaj praktykowany przez osoby bezwyznaniowe, mający być wyrazem pamięci oraz oddania czci i sza-cunku zmarłym. Co ciekawe, w czasach PRL usilnie starano się nadać świętu charakter świecki i na-zywano je Dniem Wszystkich Zmarłych bądź Świętem Zmarłych, jak się jednak okazuje, całkiem sku-tecznie, bo niektórzy do dziś używają właśnie tych błędnych nazw.

A jak Święto Zmarłych obchodzi się w innych krajach? Japońskie święto ku czci dusz zmarłych, zna-ne jako Bon, odbywa się w zależności od regionu w połowie lipca lub sierpnia. Japończycy wierzą,że duchy zmarłych powracają w tym czasie na Ziemię, aby odwiedzić swoich najbliższych. U proguswoich domów ustawiają latarnie tzw. mukaebi, co oznacza “ognie powitalne”. Kiedy dusze zmarłychodchodzą, rodziny żegnają je ogniami pożegnalnymi tzw. okuribi, a niektórzy puszczają na wodę łó-deczki z lampionami. W wielu miastach na ulicach i przed świątyniami odbywają się rytualne tańceBon-Odori. Japończycy budują specjalne ołtarze poświęcone pamięci zmarłych.

W Ekwadorze natomiast święto zmarłych ściśle wiąże się z jedzeniem. Rodziny zasiadają przy sto-le zastawionym tradycyjnymi potrawami, jedzą m. in. chleb guagua, który ma kształt dziecka oraz pi-ją colada morada - napój z fioletowej kukurydzy, jeżyn i innych owoców. Niektóre społeczności, takiejak zamieszkujący ten kraj Indianie, spotykają się ze zmarłymi przy grobach. Przynoszą w ofierze ichulubione potrawy i wierzą, że dopiero kiedy zmarli się nimi najedzą, sami mogą je spożyć. Przy gro-bach często gra się też w kości. To jednak nie rozrywka, ale sposób porozumiewania się ze zmarłym.

Odwiedzając miejsca wiecznego spoczynku, zachowajmy należytą powagę, zastanówmy się nadprzemijaniem, przywołajmy ulotne wspomnienia. Cmentarz jest miejscem gdzie spoczywają nasi naj-bliżsi - dziadkowie, rodzeństwo, nasi rodzice, również najbliżsi naszych znajomych. Ich też należy usza-nować. Człowiek żyje bowiem tak długo, jak długo trwa pamięć o nim. L u K

Toczy się żywa dyskusja nad dekomuni-zacją nazw ulic, parków, skwerów, bi-bliotek czy pomników. Dyskusja dośćpłomienna, jest obszarem sporu ideolo-gicznego, pomijając najważniejszy moimzdaniem aspekt - przestrzeń publiczną.

Człowiek od zawsze istniał w przestrzeni, czy-tał przestrzeń, ale też tworzył przestrzeń, jakowyraz struktury własnego świata. Miasto jest te-go szczególnym przykładem. W strukturze miej-skich przestrzeni znajduje się mnóstwo odnośni-ków do wartości, które są ważne dla danej wspól-noty. Najlepszym tego przykładem są nazwy ulic,które za pośrednictwem nazwisk ich patronów, od-noszą się do wartości, jakie ci ludzie reprezento-wali i dzięki którym zapisali się w historii. To z re-guły są bardzo inspirujące historie, aczkolwiekdziś mało kto zwraca na to uwagę. Szkoda, bo

gdyby wybrać 3 pierwsze ulice z brzegu Ursyno-wa i dociekać kim byli ich patroni, to nagle okazu-je się, że na Ursynowie mamy ulicę, której patro-nuje Czesław Piotr Przybylski, wspaniały polski ar-chitekt, który zaprojektował m.in. siedzibę TeatruPolskiego w Warszawie czy niemniej słynny “DomBez Kantów” również w Warszawie. Całkiem nie-daleko mieszkańcom Ursynowa patronuje Kpt.Leonid Teliga. Kapitan Teliga był pierwszym pol-skim żeglarzem, który samotnie opłyną świat nalegendarnym drewnianym jachcie “SY Opty”, adziało się to w latach 1967-1969. Piękny żeglarskietos tkwiący w nazwisku Teligi przeplata się tu,właśnie na Ursynowie, z historią innego żegla-rza, samego Ferdynanda Magellana portugalskie-go Wielkiego Odkrywcy w służbie korony hisz-pańskiej - to właśnie jego wyprawa jako pierwszaopłynęła świat.

Niestety wśród tych pięknych inspirujących hi-storii mamy czasem te mniej piękne i zupełnienieinspirujące. Ulica, której patronuje ZwiązekWalki Młodych jest właśnie w tej drugiej grupie.Dość powiedzieć, że była to organizacja z kontro-wersyjną kartą w swojej historii. W powszechnie

dostępnych źródeł możemy wyczytać czym byłZwiązek Walki Młodych “ZWM - polska komuni-styczna organizacja młodzieżowa, posiadającagrupy bojowe, utworzona w podziemiu, pomiędzystyczniem a sierpniem 1943 roku przez byłychczłonków Komunistycznego Związku MłodzieżyPolskiej, OMS “Życie” oraz Związku NiezależnejMłodzieży Socjalistycznej “Spartakus”. ZWM sta-nowił młodzieżową przybudówkę Polskiej PartiiRobotniczej, realizującą priorytety radzieckiej ra-cji stanu - jej podporządkował swoją taktykę pro-pagandową i realizowane akcje, w tym akcje zbroj-ne.” Można na temat tej organizacji napisać wie-le, ale jedną rzecz na pewno trzeba powiedzieć ja-sno. Historia tej organizacji nie jest jednoznacznai daleka od bohaterskiego etosu. ZWM nie repre-zentuje osiągnięć mogących się mierzyć z dokona-niami Przybylskiego czy Teligi. Nawet jeżeli znaj-

dzie się ktoś, kto stwierdzi, że ZWM miała lepszeokresy w swojej historii (bo takie i owszem były),to biorąc pod uwagę całokształt, dla każdego po-winno być jasne, że nie jest to organizacja godnapamięci w przestrzeni publicznej. Tym bardziejnie powinny takie wartości patronować nowympokoleniom.

Tymczasem próbuje się blokować zmianę nazwytej ulicy stawiając argument o kosztach takiejzmiany i o przyzwyczajeniu się do niej. Przecież tojest argument wagi piórkowej. Proszę wybaczyć toporównanie, ale czyszczenie chodników też kosz-tuje, a jednak to robimy, pomimo tego, że ktośmoże się przyzwyczaić do widoku liści leżących nanich. Dla cywilizowanego społeczeństwa nie po-winno być żadnych materialnych przeszkód, abydbać o wartości moralne w naszym najbliższymotoczeniu. Wartości, które przecież mogą kształ-tować kolejne pokolenia. Zupełnie nie widzę pro-blemu, aby nazwę Związku Walki Młodych za-mienić na Znajdź Wielką Miłość lub Zaraz WracamMamo.

J a n M i e c z y s ł a w Ł a w r y n o w i c za r c h i t e k t k r a j o b r a z u

Pierwsza Ursynowska Ra-tuszowa Wyprzedaż Gara-żowa za nami, odbyła sięona 29 października, wgodzinach 12-16 ursynow-ski garaż podziemny usy-tuowany pod budynkiemRatusza (Al. KEN 61) od-wiedziło ponad 1000 osób.

Od godziny 11.00 zjeżdżały siędo podziemnego garażu ursy-nowskiego ratusza samochodyzapełnione różnościami, przycho-dzili mieszkańcy z walizkami,niosąc w nich skarby, które przezlata ozdabiały ich mieszkania, ateraz miały znaleźć nowy dom.

Na wyprzedaży można byłoznaleźć naprawdę wiele, po-cząwszy od typowych dla tegotypu wydarzenia ubrań, butów,niekiedy perełek vintage, po-przez zabawki dla dzieci, wypo-sażenie kuchni, salonu i innych

części domu. Można było obej-rzeć i kupić pamiątki z podró-ży, różnego rodzaju antyki, wa-zoniki, monety, oryginalne zdję-cia, lustra, ramy, obrazy, starepłyty, filmy, a nawet lustro wskórzanej oprawie chomontakońskiego.

Jeden z garażówkowiczów wrozmowie ze mną nie mógł sięnacieszyć z kilku dużych resora-ków, które kupił po 5 zł/szt. Jed-na z Pań, która odwiedziła mojestoisko, pokazywała mi pięknąstarą ramę, którą kupiła, jak tookreśliła “przy samym wjeździe”,a inna cieszyła się z biżuterii, któ-rą kupiła za 20zł, a mówiła, że wsklepie zapłaciłaby za nią mini-mum 250zł.

Między godziną 12 a 14 ciężkobyło przejść między kramami, ty-le było osób. Każdy mógł kupićcoś dla siebie i wyjść uszczęśli-

wiony faktem nabycia “skarbu” idania mu nowego domu.

Sprzedawali starsi i młodsi,panie i panowie, mimo złej pogo-dy na dworze, w garażu natu-ralnie nie padało, nie było cie-pło jak w domowym salonie czycentrum handlowym, ale atmos-fera, jaka tam panowała, ogrze-wała wszystkich.

Ursynowianie byli zachwyce-ni pomysłem i miejscem akcji,wiele osób pytało mnie, kiedyodbędzie się następna ratuszowagarażówka sugerując, że na jed-nej nie można skończyć. Idąctym tokiem myślenia, który byłrównież zgodny z moim, zapro-ponowałem burmistrzowi Ro-bertowi Kempie, żeby odbywałasię ona cyklicznie. Ustną zgodęjuż mam. W poniedziałek, dzieńpo tym udanym wydarzeniu,złożyłem interpelację, w którejzaapelowałem, żeby wyprzedażodbywała się cyklicznie raz namiesiąc. Najbliższy zapropono-wany termin to 26 listopada.Wierzę, że będzie to świątecznagarażówka, na którą przyjdziejeszcze więcej mieszkańców na-szej dzielnicy. Odpowiadając napytania, jak się o niej Państwodowiecie - z pewnością z nasze-go tygodnika PASSA, ale rów-nież można być na bieżąco dzię-ki dołączeniu do grupy na Face-booku - Ursynowska Ratuszo-wa Wyprzedaż Garażowa.

K r y s t i a n M a l e s ar a d n y D z i e l n i c y U r s y n ó w

O dekomunizacji ZWM raz jescze

Udana garażówka w ratuszowym garażu!

Dzień zadumy i modlitwy, czas wspomnień...

Broniąca się desperacko przed - prowadzoną zwłaszcza przez PiS - zmasowaną kry-tyką, dotyczącą wypaczeń stołecznej reprywatyzacji w ostatnich latach, prezydentWarszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO) kazała opublikować listę nieruchomościzreprywatyzowanych za rządów tej pierwszej partii, a w szczególności w okresie,gdy na czele władz miasta stał - dziś już świętej pamięci - Lech Kaczyński.

W komunikacie podpisanym przez ratuszowego rzecznika Bartosza Milczarczyka i jego zastępczy-nię Agnieszką Kłąb, informuje się, że podczas prezydentury Lecha Kaczyńskiego “zreprywatyzowa-no ponad 200 nieruchomości, w tym również z lokatorami” i że część spośród reprywatyzacyjnychdecyzji została przez niego osobiście podpisana. HGW podaje konkretne adresy. Niektóre z nich są wy-jątkowo prestiżowe: Aleja Róż 1, Nowy Świat 46, Marszałkowska 58, Krakowskie Przedmieście 37,Rakowiecka 1/3, Mokotowska 52, Rejtana 2, Górska 9c, Foksal 13, Bielańska 2, Podchorążych 25,Chmielna 25, Królewska 6, pl. Trzech Krzyży 16a. Na liście jest też mnóstwo adresów z Mokotowa,Żoliborza, Bielan, Woli, Pragi.

Jeśli chodzi o najbardziej kontrowersyjny adres - Nabielaka 9, pod którym mieszkała liderka loka-torskiego ruchu oporu, spalona w Lesie Kabackim przez nieznanych sprawców Jolanta Brzeska, to de-cyzję o przekazaniu budynku “na rzecz nabywcy roszczeń Marka Mossakowskiego podpisał osobiście24 stycznia 2006 r. komisarz PiS, obecny wiceprezes Orlenu Mirosław Kochalski” - informują rzecz-nicy, dodając, że to właśnie Kochalski zatrudnił w 2006 roku późniejszego niesławnego bohatera re-prywatyzacyjnych przekrętów - Jakub R..

Ten komunikat nie jest oczywiście jakimkolwiek oczyszczeniem odpowiadającej za brak nadzorunad pracownikami i dopuszczenie do wynaturzeń w zwrotach nieruchomości Hanny Gronkiewicz-Waltz, ale przypomina jak najsłuszniej, że w lewej reprywatyzacji maczali od blisko 30 lat palceprzedstawiciele wielu partii. Jak na ironię, decyzja o zwrocie kamienicy przy Noakowskiego 16, naktórej w następstwie nieuprawnionego spadkobrania dorobili się mąż i córka HGW, została powzię-ta 22 sierpnia 2003 za rządów Lecha Kaczyńskiego... R a f a ł K o s

Reprywatyzacja: nie tylko HGW winna...

1 1

L e c h K r ó l i k o w s k i

Najkrótsza i najdogodniejszadroga z Polski do Petersburgawiedzie przez tzw. kraje bałtyc-kie: Litwę, Łotwę i Estonię.Przez te ziemie przeprowadzonowięc, uruchomioną 15 grudnia1862 r., kolej Warszawa-Peters-burg. Przechodziła przez Biały-stok, Grodno, Wilno, Dyneburg(Dźwińsk), Rzeczycę i Gatczynę.Długość linii wyniosła 1280 km.W 1859 r. przy jej budowie za-trudnionych było 41 tys. robot-ników, a zastępcą dyrektora bu-dowy był znany nam z Warsza-wy - Stanisław Kierbedź.

Ziemie, przez które przeszła li-nia, to historyczna Litwa, Kur-landia i Inflanty oraz ziemie

należące ongiś do Nowogrodu Wiel-kiego. Pomimo że traktujemy te krajejako pewną całość, są to jednak ziemieo bardzo różnych dziejach. Po sąsiedz-ku z Polską - katolicka i bardzo bliskanam kulturowo Litwa, a więc ziemieod zawsze zamieszkałe przez Litwi-nów. Północnym sąsiadem Litwy jestŁotwa, kraj, który przez setki lat wcho-dził w skład państwa Zakonu Kawale-rów Mieczowych, gdzie Łotysze byliludem, a warstwą panującą Niemcybałtyccy oraz w zależności od okresu:Szwedzi, Polacy i Rosjanie. Podobniebyło w Estonii, gdzie ludem byli rdzen-ni mieszkańcy tych ziem - Estończycy,należący do grupy ludów ugrofińskich,a do warstw panujących należeli,oprócz wymienionych, jeszcze Duń-czycy. Nazwa stolicy Estonii - Tallinn -podobno w miejscowym języku ozna-cza; “Duńskie Miasto”.

O pisując Nowogród Wielki,wielokrotnie powoływałemsię na książkę Stefana Brat-

kowskiego: Atlantyda tak niedaleko(Wyd. PERT, 2009). Bratkowski wy-sunął w niej m. in. tezę, że mała gęstośćzaludnienia krajów bałtyckich jestprzede wszystkim efektem polowań naludzi prowadzonych przez setki lat natych ziemiach przez Waregów, Duńczy-ków, Rusów i Nowogrodźców. Na prze-łomie pierwszego i drugiego tysiącle-cia naszej ery niewolnicy byli najbar-dziej dochodowym “towarem”. Arche-olog - profesor Władysław Duczko zuniwersytetu w Uppsali - w wydanej wPolsce książce: Ruś Wikingów (Wyd.TRIO, 2007) twierdzi, że do najczęściejznajdowanych przedmiotów w grobachWaregów należą wagi i odważniki. Słu-żyły one (ponoć) im, czyli skandynaw-skim (szwedzkim) rycerzom-kupcomdo odważania srebra, które otrzymy-wali za niewolników, albowiem srebrne

monety były bardzo różnego pocho-dzenia, o różnych nominałach i o różnejmasie. Jadąc przez kraje bałtyckie łatwospostrzec, że tereny zagospodarowanerolniczo to Litwa i Łotwa, natomiast Es-tonia i fragment Rosji pomiędzy Na-rwą a Petersburgiem, to przede wszyst-kim lasy i mokradła ze znikomym odset-kiem gruntów rolnych. Sądzę, że wła-śnie to - czyli brak terenów pod uprawy- jest główną przyczyną małej gęstościzaludnienia na tych obszarach. Gdzie-niegdzie pojedyncze farmy, a prawiecała ludność Estonii skupiona jest w kil-ku miastach. W Tallinie mieszka 440tys., czyli 1/3 liczącej 1,3 mln ludnościtego kraju.

Ł otwa i Estonia są od setek latkształtowane przez kulturęniemiecką, z pewnym udzia-

łem kultury skandynawskiej, szczegól-nie w Estonii. Znakomicie widać to np.w mieście Tartu, znanym u nas główniepod nazwą Dorpat, gdzie znajduje sięzałożony w XVII w. uniwersytet. Języ-kiem wykładowym był niemiecki iNiemcy stanowili większość kadry na-ukowej, a studiowali najczęściej Niem-cy z rosyjskich krajów bałtyckich. War-to może zauważyć, że jednym z absol-wentów był Friedrich Wilhelm Rem-bert von Berg, czyli znany nam pod na-zwiskiem Fiodor Fiodorowicz Berg -ostatni carski namiestnik KrólestwaPolskiego, pogromca i kat powstaniastyczniowego. Niemiecką kulturę ła-two dostrzec można w sposobie zabu-dowy estońskich i łotewskich miast imiasteczek, szczególnie Tallinna i Ry-gi. Na Litwie przeważa natomiast bu-downictwo mające wiele wspólnego ztradycją polską oraz rosyjską. Litwini zwielką determinacją budują swoją toż-samość narodową i wszędzie, gdziemogą, odcinają się od tradycji polskiej.Słyszałem taką opowieść - być możeanegdotę - w której Litwin zwraca siędo swego sąsiada, także Litwina: po-sprzątaj wokół swego domu, bo ludziepomyślą, że mieszkają tu Polacy. Ta-kie anegdoty bolą, ale trzeba zauważyć,że w wyniku ostatniej wojny, a następ-nie sowieckiej okupacji, najbogatsi inajlepiej wykształceni Polacy mieszka-jący od setek lat na terenie Litwy zosta-li przez Sowietów deportowani naWschód, zginęli w czasie wojny, bądźpo wojnie ewakuowali się do Polski. Wwyniku tego nasi rodacy na Litwie zo-stali w znacznym stopniu zepchnięcina pozycje “ciemnego ludu”. Tym nie-mniej, ta rywalizacja litewsko-polskachociażby o wygląd i porządek wokółwłasnych domów przynosi niezłe re-zultaty, albowiem Litwa sprawia wra-żenie kraju dostatniego i zadbanego.

W Rydze, w czasach, gdy pro-wadziłem tam badania ar-chiwalne, poznałem ko-

bietę mówiącą bardzo dobrze po pol-sku. Z rozmowy dowiedziałem się, żepochodzi z rodziny osiadłej w Rydze.Zapytałem więc, dlaczego rodzina nieprzeniosła się do Polski. Odpowiedzia-ła, że oczywiście mogli to zrobić, ale jejrodzina mieszka w Rydze od XVII w. i tojest jej kraj rodzinny. Okazuje się, że na

Łotwie, a więc w dawnej Kurlandii itzw. Polskich Inflantach (Łatgalii) pozo-stała do naszych dni niewielka grupa“rdzennych” Polaków, wtopionych ty-siącami więzów w tamtejsze społeczeń-stwo, wśród którego ma uznanie i cie-szy się szacunkiem i przyjaźnią. Łotyszepamiętają np., że w początkach stycznia1920 r. Rzeczpospolita udzieliła Łotwiebezinteresownej zbrojnej pomocy wutrzymaniu ogłoszonej 18 listopada1918 r. niepodległości. W dniu 3 stycz-nia 1920 r. rozpoczęła się operacja “Zi-ma” - czyli polsko-łotewskie działaniamilitarne mające na celu wyparcie bol-szewików z dawnych Polskich Inflant,czyli Łatgalii. Okazało się niebawem,że w militarnych i dyplomatycznychzmaganiach o niepodległość Łotwy wy-stąpił dodatkowy podmiot - łotewscyNiemcy, którzy sformowali ochotniczesiły zbrojne (Baltische Landeswehra) istali się dodatkowym graczem w wal-ce o panowanie nad terenami Łotwy.Tak więc w zmaganiach tych uczestni-czyła Łotwa, Sowiecka Rosja, “biali”Rosjanie z generałem Pawłem Ber-mondtem-Awałowem, dowódcą Za-chodniej Armii Ochotniczej, także Bry-tyjczycy, Francuzi, Estończycy i Litwini,a w styczniu 1920 r. dołączyli Polacy.Sowieci obsadzili swoim wojskiem Dy-neburg, dawną carską twierdzę nadDźwiną. Przez Dyneburg przechodziłai przechodzi nadzwyczaj ważna liniakolejowa Warszawa-Petersburg, co czy-niło to miasto szczególnie ważnym dlastron konfliktu.

N a pograniczu polsko-łotew-skim Wojsko Polskie toczyłoboje z Armią Czerwoną od

sierpnia do października 1919 r. Osią-gnęło wówczas linię Dźwiny, zdobywa-jąc m. in. przyczółek mostowy pod Dy-neburgiem. Stanowiło to dogodnypunkt wyjścia do udzielenia pomocyŁotyszom. Piłsudski, ignorując zastrze-żenia politycznej opozycji w Polsce, 30grudnia 1919 r. w Rydze podpisał tajneporozumienie polsko-łotewskie o rozpo-częciu wspólnej akcji zbrojnej pod kryp-tonimem “Zima”.

No i 3 stycznia 1920 r. Polacyskierowali do akcji GrupęOperacyjną generała Edwar-

da Śmigłego-Rydza (1. i 3. Dywizje Pie-choty Legionów, 2. kompania czołgów- razem ok. 30 tysięcy żołnierzy). Łoty-sze wsparli ich swą 3. Dywizją Piecho-ty (10 tysięcy żołnierzy). Podjęty nad ra-nem 3 stycznia atak na Dyneburg, prze-prowadzony przez dwa bataliony pol-skiej piechoty, zakończył się pełnymsukcesem. Większość garnizonu sowiec-kiego wycofała się uchodząc przedokrążeniem. Wkrótce rozpoczęły siękontrataki Armii Czerwonej. Walki to-czyły się w niezwykle trudnych warun-kach, wśród zamieci śnieżnych, przy25-30-stopniowym mrozie. Szczegól-nie zaciekłe były dziesięciodniowe bo-je 1. Brygady Piechoty Legionów. 1 lu-tego 1920 r. Łotwa podpisała rozejm zSowietami. Straty polskie w operacji“Zima” wyniosły 2 920 żołnierzy zabi-tych, rannych, zaginionych, chorych i zodmrożeniami. O skali zaangażowania

Polaków świadczy fakt, że działające uich boku wojska łotewskie utraciły tyl-ko czterystu ludzi. Większość poległychżołnierzy Wojska Polskiego pochowa-nych zostało w Dyneburgu, w pobliżytamtejszej stacji kolejowej. W czasachsowieckich dawny cmentarz zamienio-ny został na wysypisko śmieci. Dopie-ro po kolejnym odzyskaniu niepodle-głości przez Łotwę teren ten został upo-rządkowany i podkreślony okazałympomnikiem. Obok powstał (a raczejpowstaje) rozległy park pamięci. W Dy-neburgu istnieje i działa polskie gim-nazjum, jedyna tego typu szkoła pol-ska na Łotwie, a ludność polskiego po-chodzenia stanowi 17% mieszkańców.

Zwiedzając zarówno Rygę, jak iTallinn, bardzo często możnanatknąć się na pamiątki zwią-

zane z Polską. W Rydze szczególneznaczenie ma zrekonstruowany wostatnich latach Pałac Czarnogłowców,w którym 18 marca 1921 r. podpisanokończący wojnę sowiecko-polską, PokójRyski. Sowieci nigdy nie pogodzili się zprzegraną “niezwyciężonej Armii Czer-wonej”, toteż po zajęciu Łotwy dopro-wadzili do rozbiórki uszkodzonego wdziałaniach wojennych pałacu. Prawiew jego miejscu postawili pomnik so-wieckich Strzelców Łotewskich (swo-istej gwardii Dzierżyńskiego) oraz mu-

zealny pawilon. Łotysze z wielkim pie-tyzmem odbudowali Pałac Czarnogło-wów, ale - moim zdaniem - zapomnie-li o wmurowaniu w jego fasadę pamiąt-kowej tablicy o Pokoju Ryskim. Być mo-że, nie chcieli drażnić rosyjskiego niedź-wiedzia, gdyż w dwumilionowej Ło-twie mieszka 560 tys. Rosjan (27%),prawie 70 tys. Białorusinów i 45 tys.Ukraińców (łącznie stanowią oni 32,4%ludności państwa). Tę obawę o reakcjęRosji i rosyjskojęzycznych mieszkań-ców swego kraju na Łotwie widać wwielu miejscach; podobnie jak w Esto-nii. Nie drażnić - to obowiązująca dewi-za tamtejszych władz.

Będąc w Rydze i Tallinie stara-łem się porównać ofertę tury-styczną tych miast z Warsza-

wą. Muszę przyznać, że nasza stolicasłabo wypada na tle Rygi, a zwłaszczaTallina. Nie dość, że wymienione mia-sta posiadają oryginalną i dużej klasyzabudowę średniowieczną, to - moimzdaniem - tamtejsze samorządy znacz-nie większą wagę przywiązują do roz-woju turystyki, szczególnie międzyna-rodowej. Dbałość o turystów jest naj-wyraźniej jednym z priorytetów, czegozaprzeczeniem jest np. (w mojej oce-nie) brak przyzwoitego parkingu dlaturystycznych autokarów w rejoniewarszawskiego Starego Miasta.

Odkrywanie Rosji na nowo, część 3 - kraje bałtyckie

Historyczne zasługi Polaków są różnie traktowane

PPoommnniikk ddllaa ppoolleeggłłyycchh żżoołłnniieerrzzyy WWPP ww DDyynneebbuurrgguu

PPaańńssttwwoowwee GGiimmnnaazzjjuumm PPoollsskkiiee ww DDyynneebbuurrgguu iimm.. JJ.. PPiiłłssuuddsskkiieeggoo RRyyggaa - PPaałłaacc CCzzaarrnnooggłłoowwccóóww

1 2

K łótnia to “wymiana poglądów”, podczas której często emocje biorą gó-rę nad ogólnie przyjętymi normami współżycia społecznego, zasadamikultury i dobrego wychowania. Gdy się kłócimy, nie zauważamy i nie re-

spektujemy stanowiska naszego adwersarza. Przeciwieństwem kłótni jest rzeczo-wa dyskusja na argumenty, mająca na celu poparcie określonego poglądu i osią-gnięcie założonego celu, jakim jest przekonanie oponenta. Dobrze jest, aby argumenty były wiary-godne, bo wtedy szansa na zawarcie porozumienia jest większa. Zarówno kłótnia, jak i dyskusja niesą niczym złym, jeśli zmierzają do osiągnięcia kompromisu. Nawiasem mówiąc, dobry kompromisto taki, który nie zadowala w pełni żadnej ze stron, ale jest przez nie akceptowany.

Pokutuje przekonanie, że zgoda buduje (z czym trudno się nie zgodzić), ale nie zawsze tak jest.Zgadzanie się na wszystko bywa źródłem kolejnych problemów. Ustępowanie drugiej stronie wewszystkim prowadzi do sytuacji, którą można zilustrować porzekadłem “Dać komuś palec, to bę-dzie chciał rękę”. Pokazuje to spór wokół zakazu handlu w niedziele. Jedną ze stron inicjujących za-kaz są związki zawodowe, które próbują przypomnieć o sobie, występując rzekomo w interesie pra-cowników sklepów wielkopowierzchniowych. Zdaniem związkowców dowodem tej troski o pracow-ników tych placówek jest właśnie zakaz handlu w niedziele. Jeśli to nastąpi, otworzy się szansa naspędzanie niedziel w rodzinnym gronie - w domu albo na spacerze. Wszędzie, byle nie w marke-cie, albo centrum handlowym. Tam zdaniem związkowców w niedziele nie należy chodzić, bo tonieodpowiednie miejsce. Nikt nie pytał o zdanie innych rodzin, czyli tych, które chodziły tam do-tychczas. Nie wiadomo więc, co one na to. I słusznie, bo nie o to tu chodzi. Ważne są rodziny pra-cowników marketów. Argumentacja zwolenników zakazu handlu jest dość pokrętna, bo przecieżgdyby chodziło rzeczywiście o owych pracowników i ich rodziny, można byłoby zadbać o nich nawiele innych sposobów, nie wylewając przysłowiowego dziecka z kąpielą.

Brakuje mi tu jeszcze zakazu używania smartfonów i komputerów w niedziele i zamiast tego na-kaz zasiadania przy niedzielnym rodzinnym obiedzie. Tak więc zamiast tych cywilizacyjnych gadże-

tów rosół wjeżdżający na stół. A potem? Potemczas wolny - czas dla rodziny. Nie ukrywam, żejako zwolennikowi wartości konserwatywnychbardzo mi się taka perspektywa podoba. Ktośwreszcie zadba o nasz czas i skończy się mar-nowanie go na niedzielne zakupy. Zresztą,przypomnijmy sobie od czego pochodzi na-

zwa “niedziela”. To przecież niedziałanie. Chodzi o to, żebyśmy w niedziele nie robili nic. Mnie się topodoba. Ba, rozszerzyłbym to również na pozostałe dni tygodnia... Dyskusję nad rozwiązaniem kwe-stii “zagospodarowania” niedziel niepotrzebnie upolityczniono, a sedno sprawy w toku różnych dy-wagacji gdzieś umknęło. Co bowiem ma oznaczać często przytaczany argument, że jeśli nie będzie han-dlu w niedzielę, to rodziny będą miały więcej czasu dla siebie? Czy to oznacza, że życie rodzinne roz-kwitnie? Tak bałamutne gadanie nie zasługuje nawet na komentarz. Może ktoś ze związkowców wy-jaśni “nieoświeconej” reszcie społeczeństwa, jakiż to destrukcyjny wpływ na rodziny ma handel w nie-dzielę (w sklepach wielkopowierzchniowych), a dlaczego wpływ ten jest tak szkodliwy, w przypad-ku rodzin, które handlują w niedzielę w mniejszych sklepach? Czy w wymarzonej Arkadii - oazie szczę-śliwości, do której zmierzamy przy pomocy podobnych “obywatelskich projektów” nie powinniśmy za-kazać handlu w ogóle? Przecież wtedy mielibyśmy cały tydzień dla rodziny. Gorzej mieliby jedynie lu-dzie samotni, bo ci zapewne pogubią się nie wiedząc, co robić z czasem wolnym od zakupów.

Żyję dość długo, by pamiętać upokarzające wystawanie w kolejkach w celu kupienia czegokol-wiek, bo a nuż coś “rzucą na sklep”. Nie było wtedy marketów w dzisiejszym rozumieniu tego sło-wa. Młodzi tego już nie pamiętają. I bardzo dobrze, bo wreszcie sytuacja jest normalna. Wtedy nor-mą było to, że niczego w sklepie nie ma. A to, co było, sprzedawano spod lady, często po znajomo-ści. Zdążyliśmy się do tej normalności przyzwyczaić Możliwość robienia zakupów bez ograniczeńwielu z nas traktowało jako swoiste osiągnięcie cywilizacyjne. Teraz słyszę, że ideałem byłoby, gdy-by zakazać handlu we wszystkie niedziele. To ambitny cel. Warto pójść za ciosem i zakazać handlurównież w sobotę. Wtedy związki zawodowe znowu znajdą się na ustach większości Polaków.

No, przecież Niemcy w niedziele mają sklepy pozamykane - pada argument nie do obalenia. Rób-my więc tak jak oni. Warto zauważyć, że mają oni też parę innych rzeczy, których nam brakuje m.n. największą w Europie sieć autostrad, punktualne koleje, a co ważniejsze są najsilniejszą gospo-darką w Unii Europejskiej i w całej Europie. Dlaczego nie próbujemy im dorównać w tych dziedzi-nach? Czy sposobem, by być krajem jak Niemcy, jest utrudnianie życia większości Polaków? Doce-niam ciężką pracę personelu różnych “biedronek” wykładającego towar na półki lub siedzących go-dzinami “na kasie”. Z pewnością nie chciałbym się zamienić z większością z nich. Do wszystkiegomożna się przyzwyczaić, nawet do zamkniętych sklepów. Tylko po co? Przecież, jeśli handel odby-wa się w niedziele, to nie wynika to z jakiegoś widzimisię właścicieli sieci handlowej, ale z proste-go faktu, że są klienci którzy właśnie w niedziele robią zakupy. A klienci - to my.

Czy zatroskani losem pracowników handlu wystąpią z podobnym “obywatelskim projektem” wsprawie zakazu chorowania w niedziele? Przecież lekarze i pozostały personel medyczny równieżmają rodziny. Czy im nie należy się wolny czas w niedziele? Tym bardziej, że i kondycja niektórychreprezentantów, przedstawicieli zawodów medycznych już jest nadwerężona z powodu stosowa-nia głodówek. Głodujący lekarze-rezydenci wiedzą to, więc niezbilansowaną dietę na szczęście dlanich porzucili. Zregenerują siły i znowu wystąpią w słusznym skądinąd proteście, z którym chybawszyscy się zgadzamy. Przecież każdy z nas chciałby żeby w służbie zdrowia działo się dobrze. Tyl-ko czy wpompowywanie kolejnych pieniędzy z budżetu bez gruntownej reformy może coś zmienić?

W prawo czyli w lewo Mirosław Miroński

Kłótnia w rodzinie

„Zarówno kłótnia, jak i dyskusja nie są niczym złym, jeśli zmierzają do osiągnięcia kompromisu”

Piórem DerkaczaJerzy Derkacz

- rozpoznawalny!Jakie było moje zdziwienie,

gdy podczas grzybobrania (50km od Warszawy) zostałemrozpoznany przez młodegoczłowieka. Jak z tego wynika,zamieszczony kilka tygodni te-mu w PASSIE autoportret zro-bił swoje. Przypomniały mi sięczasy Dzikiego Zachodu, gdyna kartce papieru widniała ry-sunkowa podobizna człowiekai cena za jego głowę. Im więcejbyło zer, tym większa była roz-poznawalność. Przecież nie-ważne było podobieństwo, tyl-ko cyfry przy nazwisku. Samsię zastanawiam, co by się sta-ło, gdybym zamieszczał swojąpodobiznę częściej. Rozpozna-walność już mam, i trochę zerw 3x40 (40 lat pracy twórczej,40 lat małżeństwa i to wszyst-ko w 40-lecie Ursynowa)

J e r z y D e r k a c z

Wubiegłym tygodniu prezydent USA Donald Trump ujawnił część tajnychdokumentów dotyczących zabójstwa Johna Fitzgeralda Kennedy’ego,swojego poprzednika w Białym Domu. JFK, bo tak skrótowo Amery-

kanie nazywają zamordowanego prezydenta, został zastrzelony 22 listopada 1963r. w centrum Dallas (Teksas). Biały Dom odtajnił niemal 3000 dokumentów po-wiązanych ze śmiercią JFK, około 1000 dokumentów nadal ma klauzulę “ściśle tajne”. Czego oba-wiają się władze USA broniąc obywatelom dostępu do poznania pełnej prawdy o zamachu na ich pre-zydenta i wszystkich okolicznościach tej czarnej karty w historii Ameryki? Co takiego jest w tych do-kumentach, że kolejne rządy największego mocarstwa świata ciągle przedłużają nałożoną ponad półwieku temu klauzulę “Bezpieczeństwo Narodowe” (National Security)? Co to ma wspólnego z bez-pieczeństwem państwa? Zabijają im prezydenta, a oni zamiast wyjaśnić ten straszliwy akt terroru iwyłożyć Amerykanom prawdę na stół, mataczą w śledztwie, przyjmują karkołomne koncepcje (teo-ria “magicznej kuli”), zacierają ślady, pozbywają się świadków, a końcu utajniają kilka tysięcy doku-mentów. Bo prawda jest taka, że przynajmniej trzech najważniejszych świadków zginęło w bardzopodejrzanych okolicznościach, a w dwóch przypadkach nie zezwolono na sekcję zwłok! Ameryka-nie uwielbiają łajać innych i uczyć ich zasad demokracji, ale to, co robią z dokumentami związany-mi z zamachem na JFK, ma tyle wspólnego z demokracją, co ja z chińskim baletem.

Zgodnie z oficjalnymi ustaleniami komisji kierowanej przez ówczesnego prezesa Sądu Najwyższe-go Earla Warrena, badającej sprawę zamachu, zabójcą prezydenta miał być oskarżany o komunizo-wanie “samotny wilk” Lee Harvey Oswald. Osoby, które posiadały wiedzę na temat zamachu, bądźbyły jego naocznymi świadkami, ginęły nagle. Ktoś przedawkował, ktoś wpadł pod samochód, ktośzostał wzięty za łosia i zastrzelony, ktoś jeszcze inny zabił się na prostej drodze, jak dróżnik Lee Bo-wers, który widział podejrzanych ludzi z podłużnymi pakunkami kryjących się za płotem na trawia-stym pagórku. Najważniejsi świadkowie, czyli sam Lee Harvey Oswald, Jack Ruby, Guy Banister, Da-vid Ferrie i Clay Shaw, o których w dalszej części felietonu, dosyć szybko pożegnali się z życiem.

By uprawdopodobnić tezę, że Oswald działał sam i nie było spisku na życie JFK, Komisja Warre-na przyjęła karkołomną i do dzisiaj wyśmiewaną przez cały świat tzw. teorię magicznej kuli. Wo-bec uznania przez komisję, że padły tylko trzy strzały oddane przez Oswalda ze znajdującej się

za plecami prezydenta składnicy książek i nie było drugiego strzelca z przodu, za płotem na trawiastympagórku, należy przyjąć, że jeden pocisk zadał dwóm osobom aż 7 ran. Magiczna kula trafia JFK w ple-cy (rana nr 1), następnie przesuwa się w górę i wychodzi przodem przez szyję prezydenta (rana nr 2).Odczekuje około pół sekundy - zapewne wisząc w powietrzu - skręca w prawo i trafia w pachwinę gu-bernatora Teksasu Johna Conally`ego siedzącego na przednim fotelu prezydenckiej limuzyny (rana nr3). Następnie leci w dół pod kątem 27 st. miażdży mu żebro i wychodzi z prawej strony klatki piersiowej(rana nr 4). Magiczny pocisk skręca w prawo i ponownie trafia gubernatora, tym razem w nadgarstek(rana nr 5). Miażdży kość promieniową i wychodzi na zewnątrz (rana nr 6). Dokonuje nagłego zwrotui utyka w udzie gubernatora (rana nr 7), skąd sam wypada. Na ostatnim etapie pocisk leci do szpitala Par-kland, gdzie zostaje znaleziony na marach z prezydentem. Bez większych uszkodzeń na płaszczu. Takawersja została kupiona przez komisję kierowaną przez ówczesnego prezesa Sądu Najwyższego USA.

Działająca w latach 1976-78 Komisja Izby Reprezentantów ds. Zabójstw skrytykowała w swoim ra-porcie Komisję Warrena za “niedostateczne dochodzenie” oraz uniemożliwienie dostępu do niektó-rych informacji i dokumentów, co uznano za niedopuszczalne. Komisja Izby Reprezentantów doszłado wniosku, że JFK padł ofiarą spisku, ponieważ na Dealey Plaza w Dallas znalazł się w krzyżowym

ogniu przynajmniej dwóch strzelców,a nie jednego, jak dotychczas dowo-dzono. Drugi snajper strzelał zza płotuznajdującego się na trawiastym pagór-ku na wprost prezydenckiej kolumny.Był to strzał śmiertelny, pocisk trafiłprezydenta w prawą część głowy wy-walając na tył limuzyny pecynę krwa-wych odłamków czaszki zmieszanychz mózgiem.

To, że ostatni strzał padł z przodu,zza płotu za trawiastym pagórkiem,

dowodzą klatki z amatorskiego filmu nakręconego przez Abrahama Zaprudera kamerą Bell&Howell8 mm. Po przeprowadzeniu digitalizacji filmu ustalono, że padły trzy albo cztery strzały oddane prze-ciągu 8,3 sekundy. Użyty przez Oswalda karabin Mannlicher Carcano M.91, kaliber 6,5 mm, rocznik1938 był bronią powtarzalną z dwutaktowym zamkiem wymagającym przeładowania po każdym strza-le, więc tak szybkie i, co bardzo ważne - celne strzelanie z niego, nie było według fachowców możli-we. Co więcej, zastosowany celownik optyczny był uszkodzony. Na klatce nr 313 zarejestrowano tra-fienie prezydenta, po którym jego głowę odrzuciło do tyłu. To najlepszy dowód, że JFK został trafio-ny pociskiem wystrzelonym z przodu. To z kolei dowodziłoby, że był drugi strzelec. A drugi strzelecto spisek i unicestwienie rządowej teorii o “samotnym wilku” Oswaldzie.

R óżni ludzie i różne instytucje podważają lub wręcz wyśmiewają “spiskowe teorie” sugerujące,że w zamachu maczała palce wąska, ale bardzo wpływowa grupa osób wywodzących się z CIA,Pentagonu i tzw. kompleksu militarno - przemysłowego, przed którego rosnącymi wpływami

przestrzegał poprzednik JFK prezydent Dwight Eisenhower. Przynajmniej trzy z wielu dziwnych wyda-rzeń związanych z zamachem świadczą o spisku zawiązanym na bardzo wysokim szczeblu. Pierwsze znich: dlaczego utajniono przed narodem pełną dokumentację z prac Komisji Warrena i uniemożliwio-no obywatelom USA dostęp do prawdy oraz kto miał tyle władzy, by tego dokonać? Drugie: teoria tzw.magicznej kuli bez dyskusji przyjęta przez komisję. Trzecie: jak to możliwe, że powiązany z mafią JackRuby przedostaje się z bronią do komendy policji w Dallas i na oczach setek policjantów oraz milionówwidzów przed telewizorami śmiertelnie rani Oswalda, czyli osobę podejrzaną o zabójstwo prezydenta,która powinna być strzeżona niczym narodowy skarbiec w Fort Knox? Jest to tym bardziej podejrzanei niezrozumiałe, gdyż ówczesny szef FBI Edgar J. Hoover w dniu, w którym domniemany zamachowieczostał zastrzelony przez Jacka Ruby’ego, poinformował szefa wydziału zabójstw policji w Dallas kapita-na Williama Fritza, cieszącego się znakomitą reputacją glinę, mającego na koncie rozwiązanie aż 98 proc.morderstw popełnionych w mieście, że Biuro nawiązało kontakt z mężczyzną, który twierdził, iż “Komi-tet” spiskuje przeciwko Oswaldowi i skrupulatnie zaplanował jego śmierć. O jaki “Komitet” Hooverowichodziło do dziś nie wiadomo. Dokumenty są niekompletne, bądź utajnione.

Jedyną instytucją amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, która wszczęła oficjalne śledztwow sprawie zamachu w Dallas, był Jim Garrison, prokurator okręgowy w Nowym Orleanie. Śledz-two miało swój finał 1 marca 1968 r., kiedy tamtejsza Wielka Ława Przysięgłych przyznała, że JFKfaktycznie padł ofiarą spisku, ale nie przedstawiono wystarczających dowodów na udział w nim biz-nesmena Claya Shawa, w którym prokurator widział jednego z głównych organizatorów tajnej ope-racji mającej na celu zamordowanie prezydenta. Garrison usiłował udowodnić, że Shaw był ściślepowiązany z CIA i pełnił rolę koordynatora tajnej operacji. Nie udało mu się tego dowieść podczasprocesu, jednak kilkanaście lat później ówczesny szef CIA Richard Helms przyznał w oficjalnym ko-munikacie, że Clay Shaw był etatowym oficerem Agencji. Miał także ścisłe kontakty z komórką wy-wiadu wojskowego działającą w Nowym Orleanie. Shaw zmarł w 1974 r. rzekomo na raka płuc.

W edług prokuratora Garrisona operację “JFK” organizował dla nieznanych zleceniodawcówi osobiście koordynował Clay Shaw, który pozyskał do współpracy m. in. Davida Ferrie iGuya Banistera. Ten pierwszy, wyjątkowo tajemnicza postać, prawdopodobnie omotał i

wystawił jako kozła ofiarnego Lee Harveya Oswalda, z którym znajomości konsekwentnie się wypie-rał. Jednak wspólne fotografie z lat pięćdziesiątych świadczą, że obaj panowie dobrze się znali. GuyBanister natomiast - emerytowany agent FBI i były wysokiej rangi policjant - był właścicielem agen-cji detektywistycznej i miał szerokie kontakty tak w policji, jak i w służbach specjalnych. Jego zada-niem było pozyskanie strzelca wyborowego, zapewnienie mu anonimowości, przekazanie go lu-dziom z wywiadu wojskowego, których w dniu zamachu widziano w Dallas oraz zatarcie śladów wNowym Orleanie. Po oddaniu śmiertelnego strzału do JFK snajper prawdopodobnie został niezwłocz-nie zlikwidowany. Banister zmarł nagle na wylew rok po zamachu. Jak teoria prokuratora Garrisonama się do rzeczywistości? Nie ma odpowiedzi na to pytanie i chyba już nie będzie. Jedno jest pewne:tylko osoba kompletnie pozbawiona wyobraźni może dzisiaj zaprzeczać, że JFK padł ofiarą spisku za-wiązanego na najwyższych szczeblach państwa. Ale to już sprawa zadufanych w sobie Amerykanów.

Gadka Tadka Tadeusz Porębski

Jak zamordowano Kennedy’ego

„ Amerykanie uwielbiają łajać innych i uczyć ich zasad demokracji, ale to, co robią z dokumentami związanymi z zamachem na JFK, ma tylewspólnego z demokracją, co ja z chińskim baletem”

1 3

Takich tłumów w Galerii ursynowskiego Domu Sztuki SMB “Jary” dawno niewidziano. Przyciągnęło je niedawne otwarcie wystawy pod nazwą “Znaczenie”prezentującej malarstwo i rysunek prof. Rafała Strenta, wybitnego artysty ipedagoga, mieszkańca Ursynowa.

Wśród uczestników wernisażu było wielu znanych twórców, m. in. reżyser filmowy Józef Gębski,kompozytor Henryk Kuźniak oraz artyści plastycy: Andrzej Kalina, Dariusz Mlącki, ApoloniuszWęgłowski i Mieczysław Wasilewski. Liczną grupę stanowili studenci prof. Strenta z Wyższej SzkołyInformatyki Stosowanej i Zarządzania w Warszawie, działającej pod auspicjami Polskiej Akademii Nauk.Dom Sztuki przygotował wystawę “Znaczenie” wspólnie z tą uczelnią, stąd na wernisażu obecnośćjej rektora prof. dr hab. inż. Macieja Krawczaka oraz wykładowczyni - zarazem kuratorki wystawy -dr Anety Jaźwińskiej.

Gościł również rektor Polsko-Japońskiej Szkoły Technik Komputerowych dr hab. Jerzy PawełNowacki, a także - z wizytą prywatną - ambasador Bangladeszu w Polsce Mahfuzur Rahman, notabeneartysta plastyk zajmujący się ceramiką.

Wszyscy w znakomitym nastroju podziwiali wyróżniające się dużą kulturą plastyczną prace RafałaStrenta. Artysta w 1972 roku ukończył studia w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Swojątwórczość, za którą był wielokrotnie nagradzany, prezentował w Polsce i szerokim świecie na ponad70 wystawach indywidualnych i ok. 350 zbiorowych. Wystawę w Galerii Domu Sztuki możnazwiedzać do 19 listopada. Wstęp wolny. A B U

Program październikowego seansu KinaDokumentu w Domu Sztuki SMB “Jary”wypełniły dwa średniometrażowe filmydokumentalne, nagrodzone na tegorocz-nym IX Festiwalu Filmowym “Niepokor-ni. Niezłomni. Wyklęci”, który odbył siępod koniec września w Gdyni.

Film Krystyny Krauze “Braciszek Karel”, uho-norowany Nagrodą Główną “Złotym Oporni-kiem”, to opowieść o Karelu Krylu, legendarnymbardzie czechosłowackiej opozycji, bardzo ak-tywnym w czasie Praskiej Wiosny z lat 1967-68.Po inwazji wojsk Układu Warszawskiego Kryl wy-emigrował i rozpoczął pracę w czeskiej sekcji Ra-dia Wolna Europa. Film wiernie odtwarza realiahistoryczne, a jednocześnie jest wzruszającym inie pozbawionym humoru portretem odważne-go człowieka.

Inną legendarną postać przypomina uhonoro-wany Nagrodą Prezesa Telewizji Polskiej doku-ment fabularyzowany Małgorzaty Bramy “Kazi-mierz Leski”. Bohater tytułowy to as polskiegowywiadu z okresu okupacji hitlerowskiej, uczest-nik Powstania Warszawskiego. Film opiera się narelacjach ostatnich żyjących podkomendnych płkKazimierza Leskiego ps. “Bradl” z akowskiego Ba-talionu “Miłosz”. W partiach fabularyzowanych,obok Borysa Jaźnickiego (Leski), wystąpili tacy ak-

torzy, jak Małgorzata Zajączkowska, SławomirOrzechowski czy Ireneusz Czop.

Oba dokumenty bardzo spodobały się publicz-ności. Na jej pytania związane z filmem o Leskimreżyserka Małgorzata Brama i aktor Borys Jaź-nicki odpowiadali podczas ciekawego spotkaniapo projekcji.

Pokaz został sfinansowany ze środków Dzielni-cy Ursynów m.st. Warszawy. Zorganizowany zaśwe współpracy ze Studiem Filmowym Kalejdo-skop. Partnerem pokazu było Stowarzyszenie Fil-mowców Polskich. A B U

Postanowiłem ostatniorozglądać się jeszcze in-tensywniej, żeby wyszuki-wać i wyławiać prawdzi-we perły polskiej estrady,warte odkrycia i szerokie-go popularyzowania. I otoznów mam okazję podzie-lić się z wami swoim za-chwytem i zaprezentowaćkolejne cudowne dzieci.

Kilka dni temu ukazała się narynku muzycznym płyta nagranaprzez dwóch niezwykle utalento-wanych młodzieńców. To braciaWojtek i Adam Kaczmarkowie zKoluszek, gdzie obaj są uczniamitamtejszego Liceum Ogólno-kształcącego. Starszy Wojtek, za-ledwie osiemnastolatek, to basjakiego nie powstydziłby się Ber-nard Ładysz, młodszy czterna-

stoletni Adam, o pięknym, moc-nym głosie, jeszcze przed muta-cją, zasłużenie został uznany ja-ko polski Robertino Loretti.

Pojawili się rok temu w tele-wizyjnym programie Mam ta-lent, a już ich występ obejrzałona You Tubie ponad 10 milio-nów widzów. Debiutancka pły-ta Marzenia się spełniają roze-szła się błyskawicznie.

Chłopaki mają w swoim re-pertuarze muzykę klasyczną irozrywkową, pieśni patrio-tyczne, włoskie i hiszpańskie.Premiera ich najnowszej płytyNajpiękniejsze pieśni neapoli-tańskie odbyła się 22 paździer-nika w Dworze Artusa w To-runiu.

Śpiewają od najmłodszychlat, występują najczęściej ze

swoimi rodzicami Iwoną (so-pran liryczny) i Piotrem (tenordramatyczny), którzy są absol-wentami Akademii Muzycznejw Łodzi, gdzie się poznali,współpracują z FilharmoniąŁódzką, z Teatrem Muzycznymi Wielkim. Tata Piotr Kaczma-rek występował na gali trzechtenorów (z Bogusławem Morkąi Mariuszem Rutą), wszyscywystępowali w tym roku w Wil-nie, w Kraśniku, w Studzieńcui w Bujnach (koncert patrio-tyczny), a także w Wilanowie ipodczas majówki na Służewienad Dolinką.

Ja miałem okazję usłyszeć ca-łą czwórkę na żywo we wrześniuw Studiu Koncertowym Polskie-go Radia im. Agnieszki Osiec-kiej, podczas benefisu AndrzejaPłonczyńskiego z okazji wręcze-nia mu wyróżnienia MinistraKultury Gloria Artis. Sam fakt, żetak doświadczony pianista, jakAndrzej Płonczyński wybrał Ro-dzinę Kaczmarków do oprawymuzycznej swojego benefisu,świadczy o uznaniu ich talen-tów i niezaprzeczalnych walo-rach artystycznych.

Wielki koncert z ich udziałemodbędzie się w FilharmoniiŁódzkiej im. Artura Rubinsteinaw sobotę 9 grudnia. Może wcze-śniej udałoby się zaprosić całączwórkę na Ursynów? Dla no-wo otwartego ursynowskiegoDomu Kultury przy Kajakowejto propozycja jak znalazł. Wkońcu z Koluszek na Ursynównie tak daleko.

W o j c i e c h D ą b r o w s k i

W Galerii Ucznia Domu Kultury Imielin (ul. Dereniowa 6 na Ursynowie) można do10 listopada oglądać akwarele Jolanty i Janusza Sokołowskich, małżeństwaarchitektów z Ursynowa .

Swoją przygodę malarstwem zaczęli na studiach na Wydziale Architektury PW w Katedrze RysunkuAndrzeja Pańkowskiego, Ryszarda Rogali, Ludomira Słupeczańskiego, Franciszka Masluszczaka.

Pani Jola zajmowała się projektowaniem wnętrz, a obecnie pracuje z małymi dziećmi, wychowująci przekazując miłość do plastyki i muzyki... Jest realizatorem dużego projektu kulturalnego “Zmuzycznej gliny ulepieni”, który został zaprezentowany w Pałacu Wilanowskim. Otrzymał onnominację do edukacyjnego projektu roku 2016 m.st Warszawy. W latach 90. Jolanta Sokołowskadużo podróżowała po Europie, malując i tworząc małe wystawy plenerowe o tematyce architektoniczneji pejzażowej. Wystawiała również swoje akwarele w niemieckich galeriach ( Monachium) oraz wpolskich ( galeria Michała Fogga, Galerii Ucznia DK SMB Imielin, Warszawskiej Starówce). W 2016i w 2017 roku brała udział we wspólnej dużej wystawie akwarelistów w Lublinie z okazji 200-leciapowstania miasta.

Pan Janusz w latach 1987-97 był pracownikiem naukowym w instytucie ProjektowaniaArchitektonicznego na Wydziale Architektury PW. Obecnie prowadzi własną pracownię projektowaniaForma i Funkcja - Pracownia Architektoniczna oraz pracuje jako nauczyciel przedmiotów zawodowychw Technikum Architektonicznym na Przyrynku. Jest autorem ponad 100 budynków mieszkaniowych,handlowych, przemysłowych, biurowych, architektury autostrad, adaptacji i rewitalizacji obiektówzabytkowych, wnętrz mieszkalnych i komercyjnych. Brał udział w seminariach naukowych, międzyinnymi w The Seminar on improvement of housing and living environments” w Tokio w 1992 roku.Jest laureatem I nagrody na projekt osiedla Górce Przemysłowe - Wola.

Malowanie akwarel traktuje jako relaks i oderwanie się od pracy zawodowej. Uczestniczy wplenerach akwarelistycznych w Polsce i we Włoszech. Obydwoje pracę zawodową łączą z pasjątworzenia akwareli.

Ta niezwykle trudna, nieprzewidywalna, kapryśna, jednocześnie zmysłowa, lekka, spontaniczna,wymagająca niesamowitej wyobraźni i delikatnej ręki, absolutnie unikatowa technika stała się dlanich drogą wypowiedzi artystycznej. Pomaga im w tym wielka biegłość w rysunku i bardzo dobrywarsztat plastyczny. Jako architekci znakomicie odczuwają bryłę w przestrzeni i krajobrazie, przezco obrazy stają się bardziej klimatyczne. Możemy podziwiać tu urokliwe zaułki miejskie z delikatnymidetalami architektonicznymi i kowalskimi, panoramy miast czy przesycone południowym słońcemmiasteczka nad zatokami śródziemnomorskimi. Oddzielną grupę stanowią kwiaty, których pięknoznalazło odbicie w tej najsubtelniejszej, nie uznającej poprawek technice.

Wystawę, sfinansowaną ze środków Dzielnicy Ursynów, można oglądać od poniedziałku do piątkuw godz. 14.00 do 20.00. Wstęp wolny. M a r i a K u d u k

W Domu Kultury Stokłosy prezentowana jest wystawa Eviva l’Arte. Projekt arty-styczny Eviva l’Arte to cykl międzynarodowych wydarzeń z dziedziny sztuk interdy-scyplinarnych. Jego główną ideą jest otwartość na różne postawy artystyczne i róż-nice kulturowe w sztuce. Grupa skupia zarówno artystów z Polski, jak i innych kra-jów. Wśród nich są przedstawiciele różnych dyscyplin i kierunków.

Warto zauważyć że sztuka stanowi obszar uniwersalny, w którym ani nieznajomość języka, ani in-ne bariery nie są istotne dla wzajemnego zrozumienia. Na wystawie w Domu Kultury Stokłosy mo-żemy oglądać dzieła artystów z polskiej grupy twórczej Młodzi Sztuką, artystów z serbskiego ARTE- Agency Art Of Creation, z siedzibą w Belgradzie oraz artystów ze Słowenii. Reprezentują oni różnedziedziny sztuki, dzięki czemu w Galerii U pokazano malarstwo, grafikę, instalacje.

Kuratorkami projektu są artystki: Edyta Dzierż i Anna Kossakowska. Prace można oglądać do 15listopada. Wstęp wolny. Wystawę sfinansowano ze środków dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy.

M i r o s ł a w M i r o ń s k i

Projekt artystyczny Eviva l’Arte

Wieczór Rafała Strenta w Domu Sztuki

Film o Kazimierzu Leskim w Kinie Dokumentu

Marzenia czasami się spełniają

Akwarele małżeństwa Sokołowskich

1 4

PPOOŻŻYYCCZZKKII WW 2244 HH (TAKŻE Z KOMORNIKIEM), 790 564 948

AANNTTYYCCZZNNEE meble, obrazy,srebra, platery, odznaczenia,szable, książki, pocztówki, 601 336 063

DDRREEWWNNOO opałowe i kominkowe, 602 77 03 61

DDRREEWWNNOO opałowe i kominkowe, 791 394 791

SSKKUUPP książek, dojazd, 509 548 582

BBAARRDDZZOO PPIILLNNIIEE poszukujęniedrogiego pokoju do wynajęcia,798 464 184

BBEEZZPPOOŚŚRREEDDNNIIOO sprzedammieszkanie 62,3 m2 na ul. Gawota,02-830 Warszawa. Od wschodusalon z aneksem kuchennym,balkon od zachodu, 2 pokoje zbalkonem oraz łazienka igarderoba, I piętro. Miejscegarażowe, wejście z klatkischodowej oraz parking przedbudynkiem. Osiedle strzeżone.Cena 550 tys. zł. Tel 695 368 544

ZZAAMMIIEENNIIĘĘ mieszkanie Ursynówdwupokojowe 42 m2, X piętro,spółdzielcze, własnościowe bezobciążeń, na kawalerkę parterUrsynów, tel. 500 291 023

HHIISSZZPPAAŃŃSSKKII, 507 087 609MMAATTEEMMAATTYYKKAA, 22 641 82 83MMAATTEEMMAATTYYKKAA, FIZYKA,

22 649 40 27, 691 502 327MMAATTEEMMAATTYYKKAA, FIZYKA,

CHEMIA, dojeżdżam, 504 057 030MMAATTEEMMAATTYYKKAA, FIZYKA,

matury, gimnazjalne, 605 783 233

BBUUDDOOWWLLAANNAA z warunkamizabudowy w gminie Prażmów,1500 m2, 30 km od Warszawy, 55zł/m2, tel.: 604 823 665

GGĄĄSSIIOORROOWWOO,, olsztyńskie,działki uzbrojone, 602 613 658,promocja

AAGGEENNCCJJAA NNIIEERRUUCCHHOOMMOOŚŚCCII““VVaann DDeerr ZZaall””

ppiillnniiee ii ookkaazzyyjjnniiee sspprrzzeeddaa tteemmaattyy::..

PPeełłnnąą ooffeerrttęę wwrraazz zzee zzddjjęęcciiaammiioottrrzzyymmaasszz ddrrooggąą mmaaiilloowwąą..

TTeell..:: 660011 772200 884400,,wwwwww..vvaannddeerrzzaall..ooffeerrttyy..nneett

MMiieesszzkkaanniiaa::! 6600 mm22, Nowe Miasto, super

standard, cisza, spokój, 601 720 840

!CCeennttrruumm,75 m2, 3 pok., ul. Wilcza, świetny standard, dowejścia, 601 720 840

!MMookkoottóóww, 47 m2, 2 pokoje,wysoki standard, bliskometra, ochrona, garaż, 601 720 840

!MMookkoottóóww, 57 m2, 2 pokoje,kamienica, ładne, do wejścia, 601 720 840

!MMookkoottóóww, 83 m2, 4 pokoje, dowejścia, Cena 630 tys. zł., 601 720 840

!MMookkoottóóww, al. Wilanowska,118 m2, 4 pok., piękne mieszkaniez ochroną, cisza, spokój, 601 720 840

!MMookkoottóóww Górny, 70 m2, 4 pok., zł 560 tys., do neg., 601 720 840

!MMookkoottóóww GGóórrnnyy, MorskieOko, 60 m2, super standard, cisza i spokój, kamienica, 601 720 840

!UUrrssyynnóóww, 3 pok.,dobrystandard, do wejścia, ul. Lanciego,599 tys.zł, 601 720 840

!WWiillaannóóww, 139 m2, ładnemieszkanie, ochrona, cisza, spokój,tylko 1.200 tys. zł - do neg., 601 720 840

DDoommyy::!DDoomm Las Kabacki, 400 m2,

ok. ul. Jagielskiej, działka 1500m2, do wejścia, 601 720 840

!DDoomm ok. Góry Kalwarii, wstanie surowym 230 m2 na działce1300 m2. Cicha, spokojna okolica,tylko 350 tys.zł, 601 720 840

!DDoomm Sadyba, 125 m2, dowejścia, 601 720 840

! ŁŁaaddnnyy dom, Bobrowieck.Piaseczna, 300/1300 m2 działki,do wejścia. Cisza, spokój, las. Tel. 601 720 840

!KKoonnssttaanncciinn, strefa A,380/1000 m2 działki, pięknyogród, OKAZJA c. tylko 1,49 mln.zł, 601 720 840

!MMookkoottóóww, 240 m2, bliskometra, segment, po remoncie.Cisza, spokój, 601 720 840,,

!MMookkoottóóww, okoliceWałbrzyskiej - pół bliźniaka nadziałce 450 m2, dobry standard,do wejścia, blisko metra, dobracena, 601 720 840,,

! PPyyrryy, 350 m2, działka 1300 m2, blisko Las Kabacki.Świetny na firmę, świetny namieszkanie, 601 720 840

! SSaaddyybbaa, dom 220 m2, fajny,dobra cena,601 720 840

! SSeeggmmeenntt 220 m2/290 m2,Ursynów ok. Pileckiego, dowejścia, bardzo ładny. Cena -1 450 tys. zł, 601 720 840

! SSeeggmmeenntt skrajny Józefosław317 m2, stan deweloperski. Cena850 tys. zł do neg. Działka 450 m2,601 720 840

!UUrrssyynnóóww, 280m2, segmentnarożny, świetny standard, dobracena, do wejścia, 1.800 tys. zł - doneg., 601 720 840

!WWiillaannóóww, piękny dom 420 m2

w najwyższym standardzie i dobrejcenie, 601 720 840

DDzziiaałłkkii::!DDzziiaałłkkaa Konstancin-

Borowina, 2000 m2, wszystkiemedia, cisza, spokój, dobra cena310 tys. zł., tel. 601 720 840

!DDzziiaałłkkaa Konstancin-Jastrzębie, 2200 m2, wszystkiemedia z kanalizacją, cisza, spokój,las. Okazja! tylko 270 tys. zł, 601 720 840

! JJóózzeeffoossłłaaww, działka 1200 m2,media, blisko lasu, 601 720 840,

!KKoonnssttaanncciinn, działka 1671 m2,piękna, wszystkie media, dobracena, 601 720 840,

! PPoowwssiinn,, działka usługowo-przem. k.obwodnicy Warszawy, 4 ha, 601 720 840

!WWiillaannóóww, 1000 m2, wszystkiemedia, 601 720 840

!WWiillaannóóww, 13 700 m2, usł.-przem.-inwestycyjna, z planem,400 zł/m2, 601 720 840

!ZZłłoottookkłłooss, działka 2000 m2,okazja, 601 720 840

DDoo wwyynnaajjęęcciiaa::!MMookkoottóóww 125 m2, Pod

Skocznią, piękny apartament zkominkiem i garażem. Cena 6500 zł., 601 720 840

LLookkaallee hhaannddlloowwee::!UUrrssyynnóóww, lokal 43 m2. Dobry

standard. Świetny pod inwestycje.Cena 430 tys. do negocjacji, 601 720 840,

!WWiillaannóóww, lokal handlowy 76 m2. Cena 725 tys.zł lubwynajem 5300 zł +VAT za m-c.Dobry punkt, 601 720 840

AAGGEENNCCJJAA NNIIEERRUUCCHHOOMMOOŚŚCCII““VVaann DDeerr ZZaall”” ppiillnniiee sszzuukkaa

ddllaa sswwooiicchh kklliieennttóóww:: mmiieesszzkkaańń,,aappaarrttaammeennttóóww,, ddoommóóww,,

rreezzyyddeennccjjii,, nniieezzaabbuuddoowwaannyycchhddzziiaałłeekk ggrruunnttuu ww ppoołłuuddnniioowweejjcczzęęśśccii WWaarrsszzaawwyy((KKoonnssttaanncciinn,,PPiiaasseecczznnoo ii ookkoolliiccee,, SSaaddyybbaa,,WWiillaannóóww,, MMookkoottóóww,, SStteeggnnyy,,

UUrrssyynnóóww,, iittdd..)).. TTeell..:: 660011 772200 884400,,

wwwwww..vvaannddeerrzzaall..ooffeerrttyy..nneett

AAGGEENNCCJJAA NNIIEERRUUCCHHOOMMOOŚŚCCII““VVaann DDeerr ZZaall””

ppiillnniiee ppoosszzuukkuujjee mmiieesszzkkaańńddwwuuppookkoojjoowwyycchh,, ttrrzzyyppookkoojjoowwyycchh ii

cczztteerrooppookkoojjoowwyycchh ddoo kkuuppnnaa bbeezzppoośśrreeddnniioo,,

tteell.. :: 660011 772200 884400,,wwwwww..vvaannddeerrzzaall..ooffeerrttyy..nneett

BBAABBIIKK-TTRRAANNSSPPOORRTT - Dampracę na myjni samochodowejautomatycznej (mile widzianedoświadczenie), 662 021 324

FFIIRRMMAA zatrudni na 1/2 etatugospodarzy domów. Mile widzianiktakże sprawni renciści i emeryci,605 613 451

KKEELLNNEERRKKĘĘ//kkeellnneerraa do pracy wrestauracji koło Piaseczna, m.Żabieniec, dobre warunki, miłaatmosfera, 725 547 737

KKSSIIĘĘGGOOWWĄĄ do kpir. Biurorach.,ul. Baletowa, tel. 502 088 028, [email protected]

PPRRAACCAA dla kierowcy autdostawczych kat. B. Nie kurierka.Jazda po Warszawie, 535 170 170

PPRRZZYYJJMMĘĘ do pracy kobiety.Sprzątanie biur i salonu

samochodowego, ul.Puławska-Mysiadło.

Zgłoszenie pod tel.601-20-20-59

ZZAAOOPPIIEEKKUUJJĘĘ się osobą starsząw zamian za mieszkanie, 798 464 184

ZZAATTRRUUDDNNIIĘĘ krawcową dopoprawek, Mokotów, 696 249 568

ZZAATTRRUUDDNNIIĘĘ mechanikasamochodowego zdoświadczeniem, wysokie zarobki,Piaseczno, 607 383 353

ZZAATTRRUUDDNNIIĘĘsspprrzzeeddaawwccęę//kkiieerroowwccęę ddoo sskklleeppuuooggóóllnnoossppoożżyywwcczzeeggoo ww PPiiaasseecczznniiee..WWyymmaaggaannee pprraawwoo jjaazzddyy kkaatt.. BB,, tteell.. 550011 007777 449933

JJEEDDWWAABBNNEE warsztaty,malowanie, utrwalanie. MokotówOsrodek Kultury Forma, tel. 503 860 809

TTAANNII SSEERRWWIISS KKOOMMPPUUTTEERROOWWYY

550044 661177 8833772244 HH//77,,

DDOOJJAAZZDD II EEKKSSPPEERRTTYYZZAA - 00 zzłł

AAAAAA AANNTTEENNYY.. Profesjonalneusługi RTV. Zadzwoń 501 700 315

AANNTTEENNYY, 509 610 850AANNTTEENNYY, 603 375 875

BBAALLKKOONNÓÓWW ZZAABBUUDDOOWWYY, drzwi antywłamaniowe,

okna, rolety, meble na zamówienie,

602 27 17 18

BBEEZZPPYYŁŁOOWWEE cyklinowanie,malowanie, gładzie 22 756 57 63,502 093 588

BBIIUURROO RRAACCHHUUNNKKOOWWEE, ul.Baletowa, 502 088 028, [email protected]

CCYYKKLLIINNOOWWAANNIIEE, 573 437 794DDEEZZYYNNSSEEKKCCJJAA, skutecznie,

22 642 96 16DDOOCCIIEEPPLLAANNIIEE budynków,

poddaszy, malowanie elewacji -kilkunastoletnie doświadczenie,501 624 562

DDOOCCIIEEPPLLAANNIIEE budynkówszybko, tanio, solidnie, 502 053 214

DDOOMMOOFFOONNYY, 603 375 875EELLEEKKTTRROOAAWWAARRIIAA,

507 153 734EELLEEKKTTRRYYKK - kuchnie,

507 153 734

GGLLAAZZUURRNNIIKKKOMPLEKSOWO,

690 61 30 31

HHYYDDRRAAUULLIIKK, pełen zakres, 601 81 85 81

KKOOMMPPUUTTEERRYY pogotowie,

ul. Na Uboczu 3, tel. 22 894 46 67,

696 37 37 75

KKOOMMPPUUTTEERRYYserwis, sprzedaż,

FLYCOM, Pasaż Ursynowski 9,

tel. 22 644 26 05, 601 737 777

MMYYCCIIEE okien, 519 156 942

NNAAPPRRAAWWAA lodówki, pralki, 502 562 444

NNAAPPRRAAWWAA pralek BOSCH, SIEMENS,WHIRPOOL, itp.,

22 644 52 59, 501 122 888

PPRRZZEEPPRROOWWAADDZZKKIItanio, solidnie,

501 535 889

RREEMMOONNTTYY - budowlane,ogrodzenia, 513 137 581

RREEMMOONNTTYY, ELEKTRYCZNE,HYDRAULICZNE, itp. 608 303 530

RREEMMOONNTTYY, wykończenia,malowanie,, 722 292 031

RREEMMOONNTTYY wykończenia, wolnytermin, 880 880 690

RROOLLEETTYY, plisy, moskitiery,żaluzje, producent, 602 380 218

SSTTOOLLAARRSSTTWWOO,, 505 935 627SSZZKKLLAARRSSKKIIEE,

ul. Warchałowskiego 6, tel.: 22 644 65 07, 502 101 202

ŚŚLLUUSSAARRSSTTWWOO, kraty,balustrady, konserwacje, spawaniealuminium, 601 36 22 82

TTAAPPIICCEERRSSTTWWOO, 22 618 18 26;22 842 94 02

TTEELLEEWWIIZZOORRYY, 501 829 771

WWIIEERRCCEENNIIEE, KARNISZE, itp.

608 303 530

WWYYLLEEWWKKII agregatem,styrobeton, 668 327 588

WWRRÓÓŻŻKKAA, 22 648 68 41, 602 731 299

AALLKKOOHHOOLLOOWWEE odtrucia,Esperal, tanio, 22 613 98 37; 22 671 15 79

1 5

Dziś nieco łatwieDziś nieco łatwie jjNagrodę za rozwiązanie otrzymuje JJaannuusszz SSttrraaddoowwsskkiiOdpowiedzi proszę zgłaszać telefonicznie 648-44-32 wwee wwttoorreekk między godz. 12.00 a 12.30 .

Redaktor naczelny – MMaacciieejj PPeettrruucczzeennkkoo;; Sekretarz redakcji – ŁŁuukkaasszz KKoonnddeejj;; Zespół – TTaaddeeuusszz PPoorręębbsskkii, MMiirroossłłaaww MMiirroońńsskkii, WWoojjcciieecchh DDąąbbrroowwsskkii,, JJeerrzzyy DDeerrkkaacczz,, LLeecchh KKrróólliikkoowwsskkii,, BBoogguussłłaaww LLaassoocckkii..Redakcja: 0022-778866 WWaarrsszzaawwaa,, uull.. LLaacchhmmaannaa 44,, tteell..//ffaakkss ((2222)) 664488-4444-0000,, sekretarz redakcji: tteell.. 664488-4444-3322,, e-mail: ppaassssaa@@ppaassssaa..wwaaww..ppll,, Internet: wwwwww..ppaassssaa..wwaaww..ppll.. Biuro Ogłoszeń –– MMaaggddaalleennaa JJaawwoorrsskkaa;; Dział Reklamy tteell.. ((2222)) 664499-7711-6655,, tteell..//ffaakkss ((2222)) 664488-4444-0000,, 660055-336644-339966,, 660077-992255-000011;; Marketing i reklama –– GGrrzzeeggoorrzz PPrrzzyybbyysszz tteell.. 660077-992255-000011Wydawca – AAggeennccjjaa rreekkllaammoowwaa IIMMAAKKOO SSpp.. JJaawwnnaa,, 0022-778866 WWaarrsszzaawwaa.. uull.. LLaacchhmmaannaa 44,, tteell..//ffaakkss ((2222)) 664488-4444-0000,, 660022-221133 555555;; ee-mmaaiill:: iimmaakkoo @@iimmaakkoo..ccoomm..ppll;; Skład i łamanie – ŁŁuukkaasszz KKoonnddeejj;; Studio graficzne – MMiicchhaałł DDoommaańńsskkii;;Druk: AAGGOORRAA SS..AA..;; Kolportaż – ŁŁuukkaasszz KKoonnddeejj,, tteell.. 660055-336644-339977;; PPAASSSSAA jjeesstt cczzłłoonnkkiieemm PPoollsskkiieeggoo SSttoowwaarrzzyysszzeenniiaa PPrraassyy LLookkaallnneejj.. RReeddaakkccjjaa nniiee jjeesstt zzoobboowwiiąązzaannaa ddoo ppuubblliikkaaccjjii nniieezzaammóówwiioonnyycchh tteekkssttóóww..

Co i kto UrsynówUUrrzząądd DDzziieellnniiccyyaall.. KKoommiissjjii EEdduukkaaccjjii NNaarrooddoowweejj 6611

Cantrala 2 2 4 4 3 7 1 0 0fax 2 2 4 4 3 7 2 9 1

Informacja Wydziału ObsługiMieszkańców

2 2 4 4 3 7 2 0 02 2 4 4 3 7 1 5 62 2 4 4 3 7 3 0 1

MokotówUUrrzząądd DDzziieellnniiccyyuull.. RRaakkoowwiieecckkaa 2255//2277

2 2 4 4 3 6 4 0 0Wydział Obsługi Mieszkańców

2 2 4 4 3 6 5 0 02 2 4 4 3 6 5 0 1

Urząd Skarbowy 2 2 8 4 8 6 1 5 1Pogotowie Ratunkowe 9 9 9

2 2 8 4 4 0 4 4 6Policja 2 2 6 0 3 1 1 8 8Straż Miejska 9 8 6 , 2 2 6 4 9 4 0 9 0Straż Pożarna 9 9 8 , 2 2 8 4 4 0 0 7 1

WilanówUUrrzząądd DDzziieellnniiccyyuull.. FFrraanncciisszzkkaa KKlliimmcczzaakkaa 22

2 2 4 4 3 5 0 0 0Ośrodek Pomocy Społecznejul. Przyczółkowa 27A

2 2 6 4 8 2 2 2 6Policja 2 2 8 4 2 3 2 6 1Straż Miejska 9 8 6 , 8 5 2 1 6 0 0Straż Pożarna 2 2 5 9 6 7 1 4 0

PiasecznoUUrrzząądd MMiiaassttaa ii GGmmiinnyy uull.. KKoośścciiuusszzkkii 55 7 0 1 7 5 0 0Starostwo Powiatowe 7 5 7 2 0 5 1Urząd Skarbowy 7 5 0 1 9 4 1Pogotowie Ratunkowe 9 9 9

5 3 5 9 1 9 3Policja 9 9 7

7 5 6 7 0 1 6 . . . 1 8Straż Miejska 7 0 1 7 6 9 5

9 8 6Straż Pożarna 9 9 8 , 7 5 6 7 2 4 3Pogotowie Gazowe 9 9 2Pogotowie Elektryczne

7 0 1 3 2 2 0Pogotowie Wodno – Kanalizacyjne 6 0 3 3 0 9 3 9 9

Konstancin-JeziornaUUrrzząądd GGmmiinnyy uull.. WWaarrsszzaawwsskkaa 3322

7 5 6 4 8 1 0 , 7 5 4 4 1 7 1Policja 9 9 7 , 7 5 6 4 2 1 7Straż Miejska 7 5 7 6 5 4 9Straż Pożarna 9 9 8 , 7 5 0 1 8 1 9Pogotowie Ratunkowe 9 9 9 , 7 5 6 7 5 1 1

DDoomm SSzzttuukkii SSMMBB „„JJaarryy”” uull.. WWiioolliinnoowwaa 1144

tteell..//ffaakkss 2222 664433 7799 3355

NNiieeddzziieellaa,, 55 lliissttooppaaddaa,, 1188..0000::pokaz filmowy z cyklu „KineDok– Lato/Jesień” (pełnometrażo-we filmy europejskie). Film p.t.„Królowa ciszy”(Polska 2014,reż. Agnieszka Zwiefka, 80 min.,wstęp wolny). Podróż do świa-ta tańca, muzyki i marzeń głu-choniemej dziewczynki z niele-galnego obozu romskiego).

ŚŚrrooddaa,, 88 lliissttooppaaddaa,, 1188..0000::rozdawanie bezpłatnych kartwstępu* na: - koncert poetycki„Mimochodem – Bolesława Le-śmiana pieśni wybrane” (pią-tek, 10 listopada, 19.00) orazna wydarzenia w ramach „Tygo-dnia Seniora na Ursynowie”: -specjalny pokaz z cyklu „W Sta-rym Kinie ze Stanisławem Ja-nickim” (niedziela,

1122 lliissttooppaaddaa,, 1188..0000 – film„Halka”, Polska 1930, reż. Kon-stanty Meglicki, 89 min.; rzedfilmem – krótki koncert arii zopery Stanisława Moniuszki„Halka”) specjalny seans Dys-kusyjnego Klubu Filmowego„Dom Sztuki” (czwartek, 16 li-stopada, 18.00 – film dokumen-talny „Ostatnie tango”, Argen-tyna/Niemcy, reż. German Kral,85 min.)

W Galerii Domu Sztuki czyn-na jest wystawa malarstwa i ry-sunku Rafała Strenta (mieszkań-ca Ursynowa) p.n. „Znaczenie”.Wstęp wolny.

Dom Sztuki zaprasza do swo-ich filii – Klubu Seniora (ul. Pię-ciolinii 10, tel. 22 643 02 10)iModelarni Lotniczej (ul. SłużbyPolsce 1, tel. 22 643 12 82), któ-ra od poniedziałku do piątku wgodz. 15.00-21.00 organizuje za-jęcia dla dzieci, młodzieży i do-rosłych (w tym seniorów).

*Sfinansowano ze środkówDzielnicy Ursynów m.st.Warszawy.

DDoomm KKuullttuurryy SSttookkłłoossyyuull.. LLaacchhmmaannaa 55

tteell.. 002222 885555 3355 1177

Z okazji Dnia Seniora zapra-szamy na wyjątkowe wydarze-

nie. W niedzielę 12 listopada ogodzinie 17:00 odbędzie się au-torski recital Joanny Bartel pt.„Tok Szok”. Artystki kabareto-wej i aktorki słynącej z dużegopoczucia humoru i doskonałe-go kontaktu z publicznością.Występ „Andzi” z uwielbianegoprzez widzów serialu „Świętawojna” to gwarantowana dawkadobrej zabawy. Darmowe wej-ściówki do odbioru w biurze pla-cówki od środy, 8 listopada, od18:00.

WW ssoobboottęę 1188 lliissttooppaaddaa oo ggooddzzii-nniiee 1177::0000 zapraszamy na wer-nisaż wystawy prac pani Barba-ry Basiewicz. Wystawa będziedostępna dla zwiedzających wGalerii U. Wstęp wolny.

WW ssoobboottęę 1188 lliissttooppaaddaa oo ggooddzzii-nniiee 1199::0000 zapraszamy na występw ramach cyklu „Ogrody poezji”.Koncert z piosenkami MarkaGrechuty w wykonaniu duetuakustycznego: Paweł Piecuch iMichał Szczęsny. Darmowe wej-ściówki do odbioru w biurze pla-cówki od środy, 15 listopada, odgodziny 18:00.

Sfinansowano ze środkówdzielnicy Ursynów m.st.Warszawy.

DDoomm KKuullttuurryy SSMMBB „„IImmiieelliinn””uull.. DDeerreenniioowwaa 66

tteell..//ffaakkss 2222 664411 1199 1155

1100 ii 1111 LLiissttooppaaddaa ww ggooddzziinnaacchh1177::0000 - 2211::0000 odbędą się Warsz-taty Rockowe iM Granie. Ćwi-czenia i konsultacje z muzykamiw grupach i na scenie.

Wokal - Magda Piskorczyk, Gi-tara elektryczna - Rafał Bajus,Gitara basowa - Andrzej “Pier-wiastek” Potęga, ZuzannaOssowska, Perkusja - DariuszŚwiechowski, Michał Biernacki.Wstęp wolny.

Informacje: Małgorzata Wier-cińska 504 703 087

www.imrockscena.plfb/groups/iMRockScena

NNaattoolliińńsskkii OOśśrrooddeekk KKuullttuurryyuull.. NNaa UUbboocczzuu 33tteell.. 2222 664488 6655 8811

66..1111..,, ppoonniieeddzziiaałłeekk,, ggooddzz..1144..0000 Religioznawstwo: kościo-

ły chrześcijańskie w Polsce (wy-znanie wiary, sakramenty, ob-rzędowość, eschatologia etc.) cz.1. Wykład wygłosi prof. Zbi-gniew Mikołejko. Wstęp wolny

1100..1111..,, ppiiąątteekk,, ggooddzz.. 1155..0000Zabytki w Warszawie i na Ma-zowszu. Stan konserwatorskizamków, pałaców, dworów,obiektów obronnych, budow-nictwa przemysłowego itd.Wykład wygłosi prezes Towa-rzystwa Opieki nad Zabytka-mi Dorota Gołębiewska. Wstępwolny

1133..1111..,, ppoonniieeddzziiaałłeekk,, ggooddzz..1144..0000 Religioznawstwo: kościo-ły chrześcijańskie w Polsce (wy-znanie wiary, sakramenty, ob-rzędowość, eschatologia etc.)cz.2. Wykład wygłosi prof. Zbi-gniew Mikołejko. Wstęp wolny

1155..1111..,, śśrrooddaa,, ggooddzz.. 1155..3300 Jaknapisać testament? Bezpłatnywykład - porada prawna orazmożliwość napisania testamen-tu pod okiem specjalisty. Wstępwolny

2200..1111..,, ppoonniieeddzziiaałłeekk,, ggooddzz..1155..3300 Ruch drogowy – kulturajazdy. Przypomnienie senio-rom, na spokojnie, przepisówkodeksu drogowego, jak byłodawniej a jest dziś, ciągłe nowe-lizacje przepisów etc. Gorącetematy: ruch okrężny, jazda nasuwak, światła dzienne, pierw-szeństwo i inne ciekawe i pro-blemowe sytuacjach na pol-skich drogach. cz. 1. Wykładprowadzi wieloletni instruktornauki jazdy Andrzej Diakow-ski. Wstęp wolny

2244..1111..,, ppiiąątteekk,, ggooddzz.. Trage-dia czy rozkosz? Seks w wieku60+, przełamywanie tabu spo-łecznego, konsekwencje rozpu-sty w sanatorium, szukaniepartnera na resztę życie i wieleodpowiedzi na niewyartykuło-wane jeszcze pytania. Spotka-nie prowadzi pedagog, specjali-sta z zakresu zdrowia seksual-nego – Agnieszka GóreckaWstęp wolny

2277..1111..,, ppoonniieeddzziiaałłeekk,, ggooddzz..1155..3300 Ruch drogowy - kulturajazdy. cz. 2. Wykład prowadziwieloletni instruktor nauki jaz-dy Andrzej Diakowski. Wstępwolny

1 6