Ataki terrorystyczne w Londynie Zginęło ponad 50 osób ... · Moment, którego bali się wszyscy...

48
Ataki terrorystyczne w Londynie Zginęło ponad 50 osób Śledztwo trwa

Transcript of Ataki terrorystyczne w Londynie Zginęło ponad 50 osób ... · Moment, którego bali się wszyscy...

Ataki terrorystyczne w Londynie Zginęło ponad 50 osób Śledztwo trwa

Moment, którego bali się wszyscy

w numerzeTo był moment, którego bali się wszyscy mieszkańcy Londynu.Moment, przed którym ostrzegała policja i służby bezpieczeństwa – mówiąc, że nie należy pytać, czy to nastąpi, ale kiedy.Moment, w którym wizja ataku

5 ZAMACH W LONDYNIE: MINUTA PO MINUCIE, 7 BRITPRESS, 8 ZAGINIENI – FOTOREPORTAŻ,

12 „BYŁEM BLISKO” – OPOWIEŚCI ŚWIADKÓW, 18 ENGLISH PAGE, 20 WIADOMOŚCI LOKALNE, 22 VICTORY DAY – FOTOREPORTAŻ,

24 LONDON 2012 – OLIMPIADA W LONDYNIE – RAPORT, 28 GONIEC POLSKI ZAPRASZA DO SLOUGH, 29 PSYCHOLOGIA,

31 KULTURA: CITY OF LONDON FESTIVAL, 33 ZDROWIE, 35 GALERIA, 36 SPORT, 39 OGŁOSZENIA DROBNE

Goniec Polski Polish Time NR 81 2005

Krajobraz po zamachu

Przyjechaliśmy tutaj. W wielkiej metropolii znaleźliśmy swój drugi dom. Tu czuliśmy się bezpiecznie. Czy nadal tak jest?

Wyspy pod ostrzałem?

10

15

17

temat numeru

W numerze także:

Goniec Polski Polish Time

Redakcja Gońca Polskiego nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji ogłoszenia bez podania przyczyny. projekt: S. Sobolewski

4terrorystycznego, jak duch znów zaczęła straszyć Londyn.

Polski tygodnik w Londynie, www.goniec.com, ADRES: 12 Central Chambers, The Broadway, Ealing, London W5 2NRREDAKCJA (EDITORIAL): Katarzyna Jaklewicz (red. nacz.), Michał Szaflarski • WSPÓŁPRACA: K. Bany, P. Bogacki, A. M. Borkowski, K. Bzowska, C. Dziadul, A. Falińska, J. Janiak, B. Korwin-Kamieński, G. i M. Lewandowscy, M. Porzezińska, P. Sikora, H. Szuplak, K. Zając • MARKETING: Mariusz Zdeb (079 2170 3712), Jan Bernacki (079 1639 2696), Anida Musialska (079 2170 3716) • KOREKTA: Michał Szaflarski • SKŁAD I GRAFIKA: Rafał Głowa - Design Transform Point, Sławomir Sobolewski, Fot: PAP, Archiwum. REDAKCJA (EDITORIAL OFFICE): tel. 020 8567 7222, e-mail: [email protected] • MARKETING: tel. 020 8566 4888, 020 8741 1337 e-mail: [email protected], Fax: 020 8566 4999, e-mail: [email protected] • WYDAWCA (PUBLISHER): Goniec Ltd • Dyrektor generalny: Mieczysław Cezary Olszewski • Dyrektor: Krzysztof Frais • ISSN 1741-0746. Nakład: 25 000 egzemplarzy

16 lipca

projekt: S. Sobolewski

Na ulicach żadnej paniki, ludzie spoko-jnie czekali na zatłoczonych przystankach. Złudzenie normalności rozwiewały jednak ra-diowozy na sygnałach, które co kilkadziesiąt sekund pędziły przez Oxford Street.

W Wielkiej Brytanii wielokrotnie dochodziło do zamachów terrorystycznych. Najwięcej osób zginęło w katastrofie samolotu PanAm, który eksplodował i spadł na wioskę Lockerbie (21 grudnia 1988 r.).

Sonda Gońca

Wszystkim, których bliscy zostali

poszkodowani w zamachach 7. lipca składamy najszczersze wyrazy współczucia.

Redakcja

zamiast wstępu

www.goniec.com4 Goniec Polski

To był moment, którego bali się wszyscy mieszkańcy Londynu.Moment, przed którym ostrzegała policja

i służby bezpieczeństwa – mówiąc, że nie należy pytać, czy to nastąpi, ale kiedy.Moment, o którym myśl przerażała Tony’ego Blaira.Moment, w którym wizja ataku terrorystycznego, jak duch znów zaczęła straszyć Londyn.” – dzień po atakach napisało Metro, ale myśleli tak chyba wszyscy.

Była 8.50, 7. lipca, sam środek godzin szczytu. Nieodnalezieni ciągle sprawcy spowo-dowali serię wybuchów w londyńskich środkach transportu.Pierwsze ofiarą ataku padły wypełnione pasażera-mi wagony metra 100 metrów od stacji Liverpool Street. Zaraz potem wybuchy nastąpiły w pocią-gach w okolicach stacji King’s Cross i Edgware Road oraz w autobusie linii 30 przyjeżdżającego w okolicach Tavistock Place.Na początku informowano, że cały atak trwał 56 minut. Dopiero w sobotę policja ujawniła, że ko-lejne wybuchy dzieliły zaledwie kilkusekundowe odstępy. Wszystkie trzy bomby w metrze wybu-chły niemal jednocześnie około 8.50, w zaledwie 50 sekundowych odstępach.Czwarta bomba – brzmi na razie oficjalna wersja– była przeznaczona dla podróżnych, którzy po pierwszych wybuchach opuścili metro i zmuszeni byli przesiąść się do autobusu. Ta bomba wybu-chła 57 minut później.

W ciągu tych kilkudziesięciu sekund, straszną śmiercią zginęło kilkadziesiąt osób, jak co dzień spokojnie podróżujących do pracy. Kolejnych ponad 700 zostało rannych, w tym część ciężko. Wybuch autobusu był tak silny, że ślady krwi na okolicznych budynkach można było znaleźć na wysokość trzeciego pię-tra. „Nigdy by pani nie opublikowała rzeczy, jakie widzieliśmy tego dnia” – powiedział dziennikarce The Daily Mail lekarz biorący udział w akcji Świadkowie mówili, że wagony wypełnił gryzą-cy, gęsty dym, budząc przerażenie i panikę. Eks-

plozja pochłonęła cały tlen utrudniając oddycha-nie. Jednocześnie ostre jak brzytwa odłamki szkła przecinały skórę, gorąco paliło włosy i ciało. W tym czasie bomba wybuchła też w jadącym z Hackney do Marble Arch autobusie. Dach pię-trowego autobusu został zerwany przez wybuch i poszybował w powietrze zanim runął na ziemię. W zamachu zginęło 13 osób.

Najwięcej ofiar śmiertelnych pociągnął za sobą wybuch metra Picadilly Line przy sta-cji King’s Cross. Zginęło 21 osób. W tym miejscu tunel metra położony jest bardzo głęboko pod zie-mią (ok. 21 metrów). Dlatego też ekipy śledcze-przez wiele dni zmagały się z resztkami pociągu i pozostającymi w nim ciałami. Liczba ofiar wielokrotnie się zmieniała. Na po-czątku tygodnia londyńska policja poinformowa-ła, że w następstwie zamachów zginęły 52 osoby, ale prawdopodobnie liczba jeszcze wzrośnie.

***Londyńska policja nie ma jednak wątpliwości, że za atakami stoi Al – Kaida. Jedno z największych śledztw w historii angielskiej policji trwa. Sco-tland Yard przypuszcza, że zamachowcy najpraw-dopodobniej rozdzielili się na stacji King’s Cross i wsiedli do różnych linii metra. Bagaże z ładun-kami wybuchowymi zostawili na podłodze blisko wyjść, krótko zanim ładunki wybuchły. Prawdo-podobnie, albo zsynchronizowali zegarki, albo używali czasowych zapalników.

***Wkrótce po tragedii jasne było, że w zamachach rannych zostało troje Polaków, którzy trafili dodwóch londyńskich szpitali. Z poszukiwanych 15 we wtorek, jak podał Konsulat RP w Londynie odnalazło się sześcioro. Nadal jednak poszukiwa-nych jest 9 innych. Są to: Anna Brandt, Karolina Glueck, Kamila Grabowska, Jolanta Jawornik, Robert Kamiński, Adam Kozakowski, Piotr Mar-cin Mońko, Krzysztof Sierpiński, Monika Suchocka.

Oprac. K. Jaklewicz(The Daily Mail, Metro, bbc.co.uk, onet.pl)

Moment „Nigdy by pani nie

opublikowła rzeczy, jakie widzieliśmy tego dnia”

– powiedział dziennikarce The Daily Mail lekarz biorący udział w akcji

ratunkowej

którego bali się wszyscy

terror w Londynie

16 lipca 2005Polish Time 5

Tragicznego dnia niepewne jeszcze informacje docierały do nas w takiej kolejności:

8.51 Siedmiu ludzi ginie w eksplozji w pociągu linii metra około 100 metrów od stacji Liverpool Street

8.56 W wybuchu w metrze między stacjami Russell Square i King’s Cross zabitych zostaje przynajmniej 21 osób.

9.15 Na stację Liverpool Street wzywane są karetki.

9.17 Pięciu ludzi ginie w wybuchu na stacji metra Edgware Road. Raporty policji ujawnią później, że wybuch rozdarł pociąg, który przebił się przez ścianę tunelu i zniszczył dwa inne pociągi.

9.28 Raport służb linii Metropolitan mówi, że wypadek został spowodow-any „pewnego rodzaju gwałtownym wzrostem napięcia”.

9.31 Policja potwierdza zamknięcie stacji Liverpool Street i Aldgate i mówi o „rannych pasażerach”.

9.33 Zarząd Metra donosi o drugim „wypadku”, tym razem na stacji Edgware Road.

9.46 Brytyjska Policja Transportowa zgłasza eksplozje w metrze w okolicach stacji Aldgate, Edgware Road, King’s Cross, Old Street i Russell Square.

9.47 Nieustalona liczba pasażerów ginie w wybuchu, który rozdziera tył autobusu linii 30 jadącego z Hackney na Marble Arch. Wybuch ma miejsce w okolicach Tavistock Place.

9.49 Zamknięta zostaje cała sieć londyńskiego metra.

9.51 Scotland Yard donosi o „wielkim wypadku”.

10.08 Doniesienia mediów o wybu-chu w autobusie. Świadkowie mówią, że wybuch miał miejsce o 9.47.

10.12 Policja mówi o „całkiem dużej” liczbie ofiar.

10.13 Przedstawiciele operatora linii 30 - firmy Union mówią, że w metrze znaleziono przynajmniej jeden ładunek wybuchowy.

10.24 Policja potwierdza, że w auto-busie na Tavistock Place, niedaleko Russell Square doszło do eksplozji. Przedstawiciele Union mówią o wybuchach w trzech autobusach.

10.54 Minister Spraw Wewnętrznych

Clarke radzi ludziom przebywającym w Londynie, aby nie podejmowali zbędnych podróży.

11.08 Zawieszono działalność linii au-tobusowych w Centralnym Londynie.

11.36 Metropolitan Police ogłasza, że istnieje dowód na istnienie ładunku wybuchowego na miejscu jednego z wypadków.

11.38 Policja potwierdza zgon dwóch osób w wypadku przy Aldgate.

11.51 Szpital St Mary twierdzi, że przyjął cztery osoby w stanie krytycznym, osiem osób z poważnymi obrażeniami i czternaście z lżejszymi.

12.10 Premier mówi, że jest „dostate-cznie jasne”, że wybuchy były spowo-dowane działaniami terrorystycznymi.

12.32 Włoska agencja ANSA podaje, że nieznane dotychczas ugrupowanie „Tajna Grupa Dżihadu Al-Kaidy” wzięła na siebie odpowiedzialność za zamach.

13.07 Tony Blair odczytuje deklarację przywódców Grupy G8, że „nie był to atak na jeden naród, lecz na wszystkie narody”. Wkrótce potem opuszcza Szkocję i udaje się do stolicy.

13.40 Królowa mówi, że to, co się stało „bardzo nas wszystkich zszokowało”.

14.44 University College Hospital potwierdza, że zajął się 49 rannymi. Z tego cztery osoby są w stanie krytycznym, a pięć w stanie ciężkim.

14.48 Otwarte dla ruchu kolejowego zostają stacje Euston i Paddington.

15.04 Royal London Hospital podaje, że przyjął 183 pacjentów z miejsc dwóch wypadków. W stanie ciężkim było osiem osób, a sześć operowano.

15.26 Policja potwierdza śmierć przy-najmniej 33 osób. Siedem osób zginęło w pierwszym wybuchu na Liverpool Street Stadion, 21 w wybuchu w okolicy King’s Cross i Russell Square oraz pięć na stacji Edgware Road w eksplozji, która zniszczyła trzy pociągi.

16.10 W centrum Londynu znów kursują autobusy

17.33 Tony Blair obiecuje, że podejmie wszelkie działania policyjne i służb ochrony, aby postawić sprawców przed wymiarem sprawiedliwości.

18.23 Liczba ofiar wzrosła do 37.

Oprac. Mariusz Zdeb

Tragedia w Londynie: Minuta po minuciektórego bali

się wszyscy

terror w Londynie

www.goniec.com6 Goniec Polski

16 lipca 2005Polish Time 7

Londyn nie wierzy łzomPiekłoW pierwszych doniesieniach o wybuchach pra-

sa brytyjska była na ogół zgodna co do skali zagro-żenia: Wczoraj w Londynie, w najgorszym od Dru-giej Wojny Światowej ataku na ziemię brytyjską, terroryści rozpętali 56- minutowe piekło. (…)

Ta okropność, długo oczekiwane echo 11 wrze-śnia i madryckiego pociągu przerażenia, została dokonana w dzień po rozpoczęciu szczytu G8, któ-rego Wielka Brytania jest gospodarzem. – napisał The Sun.

W The Times zdjęcie pokazujące Tonyego Bla-ira pochylonego, z opuszczoną głową, zaciska-jącego pięści i spoglądającego w przygnębieniu w ziemię, podpisano: To była ta przerażająca wia-domość, której zawsze się obawiał. Jak zauważono w tej samej gazecie: Reakcja brytyjskich polityków była stanowcza, ale spokojniejsza niż w USA po 11.09.

PolitycyThe Independent odnotował, że premier Tony

Blair złożył kondolencje rodzinom ofiar i powie-dział o sprawcach ataków: Oni próbują wykorzy-stać rzeź niewinnych ludzi, aby nas zastraszyć. Apelował jednak: Kiedy próbują nas przerazić, nie pozwolimy im na to. Kiedy próbują tymi metodami zmienić nasz kraj lub nasz sposób życia, nie zmie-nimy się.

Burmistrz Londynu, Ken Livingstone, wyraził potępienie dla zamachów: To nie był terrorystyczny atak na potężnych i wielkich. Nie jest on wymierzo-ny w prezydentów, czy premierów, ale w zwykłych Londyńczyków, przedstawicieli klasy pracującej. To nie jest ideologia, ani nawet perwersyjna reli-gia, to zbiorowe morderstwo…Oni chcą podzielić Londyn.

Dlatego Londyński Komitet Olimpijski zapew-nił, że zamach nie wpłynie na Igrzyska, a jego pre-zes, Keith Milles stwierdził, że to, co się stało do-wodzi, że żadne miasto na świecie nie jest w stanie uchronić się przed terroryzmem. Nawet Londyn, który ma prawdopodobnie najlepszy i najbardziej wyrafinowany system służb bezpieczeństwa, maproblem z uporaniem się z tego rodzaju atakami. O doskonałości tego systemu zapewniała wcze-śniej policja…

Większość pism odnotowała, że głęboko zszo-kowana Królowa wyraziła swoje współczucie dla dotkniętych zamachem i rodzin ofiar oraz podziwdla służb niosących pomoc. Przywódcy religijni, w tym Muzułmanie, wyrazili swoje współczucie dla wszystkich dotkniętych terrorem.

W prasie nie zabrakło wszel-kiego rodzaju wyrazów hartu ducha, jak w The Times, który na-pisał: Nikt nie złamie woli tego miasta.

Szok i chaosTo, co się sta-

ło, jeden z dzien-nikarzy The Gu-ardian, opisał sło-wami: Najpierw szok, a później dziwny, cichy rodzaj chaosu opanował ulice Londynu.

Najstarszy na świecie i największy system metra został sparali-żowany, a miasto krzyczało napisami wyświetla-nymi na wielkich tablicach autostrad: Omijaj Lon-dyn. Obszar zamknięty. Włącz radio.

Ci, którym nie udało się jednak ominąć miasta miewali najczarniejsze myśli:

- Ludzie zachowywali się histerycznie. Napraw-dę myślałem, że umrę i miałem nadzieję, że ze względu na uduszenie się dymem, a nie w ogniu.

- To było przerażające jak film katastroficzny- Pewien mężczyzna powiedział, że ktoś został

wyrzucony podmuchem z pociągu i został uderzo-ny przez pociąg jadący w przeciwnym kierunku.

- Wagon został rozdarty jakby tego można doko-nać otwieraczem do konserw.

- Były tam także, jak myślę, jakieś ciała w prze-dziale wagonu, niektóre się poruszały, ale napraw-dę nie mogłam patrzeć. Nikt do nich nie podcho-dził.

PomocCi którzy pomagali ofiarom często zmagali się

z porażającym widokiem. The Independent zacy-tował Kapelana Londyńskiego metra, który pocie-szał pracowników pogotowia w pobliżu stacji me-tra Aldgate: Była tam kobieta, która została nabita na jeden z drągów w pociągu i ciągle jeszcze żyła. Ludzie podnosili różne części ciał. To było oczywi-ście bardzo przygnębiające i brak słów do opisania tego. Chyba mógłbym powiedzieć, że opiekowałem się opiekunami.

To samo pismo nie zawahało się pokazać zdję-

cia fasady, mieszczą-cej się dokładnie obok miejsca eksplozji auto-busu linii 30 siedziby Brytyjskiego Stowarzy-

szenia Medycznego, zbryzganej krwią i ludzkimi szczątkami, aż do trzeciego piętra.

TransportTe same chwile w innych miejscach centrum

wielkiego miasta opisał dziennikarz The Daily Te-legrach: Przechodząc i przejeżdżając ulicami mia-sta zauważyliśmy z jak godnymi podziwu spokojem i odwagą zachowywała się ludność Londynu.

***Ian Mc Even pytał na łamach The Guardian: Jak

mogliśmy zapomnieć, że to się musiało wydarzyć? Londyńczycy zostali brutalnie obudzeni z przy-jemnego snu, którym było pławienie się dzień wcześniej blaskiem chwały Olimpijskiego trium-fu. Dalej pisze: Z chwilą gdy policzymy naszych zmarłych i odrętwienie zamieni się w gniew i żal, zobaczymy, że nasze życie tutaj stanie się trudne… Miasto długo nie odzyska pewności siebie i radości życia ze środy. Kto będzie chciał podróżować me-trem, gdy już zostanie posprzątane? Czy nie będzie nam jakoś niezręcznie zasiadać w restauracjach, kinach i teatrach?

Tytuły z tego samego dnia:The Independent: Przemysł turystyczny przygo-

towuje się na falę odwołań rezerwacji.The Guardian: Na znak szacunku, spektakle się

nie odbędą.Dzień później w zatłoczonych pubach i klubach

czytelnicy przeczytali nagłówek znany wielbicie-lom zespołu Queen: Show must go on.

Subiektywny przegląd prasyMARIUSZ ZDEB

terror w Londynie

PoszukiwaniaW momencie oddania tego numeru do druku w zamachach 7. lipca oficjalnie stwierdzono śmierć 52 osób. Okło 70 nadal jest poszuki-wanych, w tym 9 Polaków. Ich znajomi, rodziny ciągłe rozpaczliwie szukają swoich bliskich…

fot. Aleksandra Eysymontt

terror w Londynie

16 lipca 2005Polish Time 9

*În functie de programul agentilor si de legislatia locala în vigoare. **Doar în anumite sucursale. TM & © 2005 Travelers Express Company, Inc. All rights reserved.

Wyslij z Odbierz z

Albo wszedzie gdzie jest widoczny znak MoneyGram®

Odbierz pieniadze w Euro

Szybki, bezpieczny i zaufany sposób przesylania pieniedzy do PolskiTwoje pieniadze gotowe do odbioru w 10 minut.*

Bezaplatna infolinia 00800 8971 8971 or visit www.moneygram.com*Zgodnie z godzinami pracy przyjmujacego agenta i miejscowymi przepisami. **Tylko w wybranych placówkach. TM & © 2005 Travelers Express Company, Inc. All rights reserved.

c

c

c

**

c

c

503579_Polish Ad 135x186.qxd 18/3/05 4:12 pm Page 1

www.goniec.com10 Goniec Polski

Dramatyczne wydarzenia mają to do siebie, że na zawsze utrwalają w pamięci jeden moment – chwilę kiedy się o nich

dowiadujemy. Tragiczna wiadomość wdziera się między zwyczajne, codzienne wydarzenia. Jest szok, niedowierzanie, zaraz potem świadomość, że było się blisko i mogło to spotkać nas samych i wreszcie niepokój o bliskich, którzy mogli być jeszcze bliżej katastrofy.

Tak było i tym razem. 7 lipca pozostanie dniem, kiedy w drodze do pracy, w pracy, w domu dotarły do każdego z nas pierwsze jeszcze niepewne, ale już bardzo dramatyczne doniesienia. Z upływem dnia nadchodzące wiadomości stawały się coraz bardziej precyzyjne i coraz bardziej przerażające. Miasto pogrążyło się w chaosie – donosiły największe światowe media.

Mamo, nic mi nie jestKilka godzin później, około południa,

usiłowaliśmy przedrzeć się z Ealing Broadway do centrum miasta – na miejsce tragedii. Poza centrum wydawało się, że życie toczy się prawie normalnie. Metro pozostawało zamknięte, ale większość linii autobusowych kursowała. Bez problemu można było dojechać do Shepherd’s Bush. Na ulicach żadnej paniki, ludzie spokojnie czekali na zatłoczonych przystankach. Kiedy jednak idąc ulicą, jadąc autobusem słyszało się choć strzępy rozmów stawało się jasne, że ich temat, bez względu na język jest zawsze ten sam.

Ludzie w autobusach opowiadali sobie o tym, jak tego rana dotarły do nich przerażające wiadomości. Wiele osób, choć od wybuchu minęło już sporo czasu, ciągle uspokajało bliskich. Przeciążone linie telefonii komórkowej

przez większość czasu nie działały, ale ci, którym udało się dodzwonić choć na chwilę zapewniali – Mamo nic mi nie jest. Gdzie indziej – strzępy rozmów po polsku – Nikomu znajomemu nic się nie stało.Na Shepherd’s Bush,

czyli bliżej centrum, przystanki oblegały dziesiątki pasażerów. Autobusy niektórych linii, których trasy wiodą przez centrum w ogóle nie kursowały. Ale i stąd można było przedostać się jeszcze dalej, w głąb miasta, aż do okolic stacji Marble Arch. Dalej komunikacja miejska już nie działała.

Pozornie piękny dzieńProwadząca do serca miasta Oxford Street

była jak zwykle zatłoczona. Pozornie piękny, słoneczny dzień, dało się nawet zauważyć grupy turystów. A jednak po chwili łatwo było dostrzec niepokojący brak charakterystycznych, czerwonych autobusów. Złudzenie normalności rozwiewały też radiowozy na sygnałach, które co kilkadziesiąt sekund pędziły przez Oxford Street.

Jeszcze około 14.00 większość sklepów była otwarta. Kartki wywieszone na drzwiach nielicznych instytucji informowały, że dziś jest zamknięte. Jednak przed 15.00 sklepy zaczęto niemal jednocześnie zamykać. Z czyjej inicjatywy? Sprzedawcy podawali różne wersje. Do niektórych, z powodu trudności w poruszaniu się po mieście, nie dotarła część personelu. Tak było w jednym ze sklepów Marks & Spencer przy Oxford Street, bliżej stacji Tottenham Court Road. Sklep był otwarty, ale na szybach wisiały kartki: w sklepie nie ma dość pracowników – prosimy o wyrozumiałość. Inne sklepy zamknięto decyzją menadżerów. – Nie ma żadnych dyrektyw policji, ale szefowie uznali taką decyzje za stosowną – tłumaczył pracownik jednego ze sklepów.

Po 15.00 nie działała już większość sklepów i kawiarni przy Oxford Street.

Przejścia nie maDo tego czasu policja dawno już odcięła

wstęp do rejonów, w których miały miejsce tragiczne wydarzenia. Policyjne taśmy i umundurowani funkcjonariusze bronili dostępu do okolic stacji Euston i King’s Cross. Dalej nikogo już nie wpuszczano. Na drugiej z nich miała miejsce jedna z eksplozji. Dookoła tej zapory czuwały kamery telewizyjne, wozy transmisyjne i dziennikarze na bieżąco relacjonujący wydarzenia.

Nieco dalej na południe w okolicach Tavistock Place, gdzie eksplodował autobus linii 30 ta sama sytuacja. Policja, taśmy,

Krajobraz po zamachuNa ulicach żadnej paniki, ludzie spokojnie czekali na zatłoczonych przystankach. Złudzenie normalności rozwiewały jednak radiowozy na sygnałach, które co kilkadziesiąt sekund pędziły przez Oxford Street.

KATARZYNA JAKLEWICZ MAREK TITOW

terror w Londynie

16 lipca 2005Polish Time 11

zdezorientowani ludzie usiłujący przedostać się do innych części miasta i funkcjonariusze niestrudzenie tłumaczący, że przejścia nie ma, wyjaśniający, jak inaczej dotrzeć w jakieś miejsce.

Więcej tu nie przyjadęPo 16.00 komunikacja miejska zaczęła

w centrum na powrót działać. Na Theobald’s Road położonej zaledwie kilkadziesiąt metrów od miejsca wybuchu - Tavistock Place, pojawiły się pierwsze autobusy – najpierw tylko jednej linii, potem następnych. Pierwsze z nich były przepełnione i ku rozpaczy czekających nie zatrzymywały się na wszystkich przystankach. Z czasem sytuacja zaczęła się normalizować. Autobusy większości linii znów kursowały w centrum miasta.

Nie dla wszystkich jednak zakończyły się problemy. Wielu ludzi nadal nie mogło dostać się do miejsc odciętych przez policję. W trudnej sytuacji było wielu turystów. Przez cały dzień nie mogli dostać się do hoteli, w których mieszkali, a położonych blisko miejsc tragedii.

Około 19.00 grupa kilkudziesięciu osób nadal czatowała w okolicach Tavistock Place, czekając aż policja zezwoli im przedostać się do hotelu. Zaczynało padać.

Martin Sejak i Michal Varincik byli tam już od czterech godzin. Tego dnia przyjechali do Londynu. – Policjant powiedział, że poczekamy jeszcze co najmniej dwie godziny – mówili. Mieli nadzieję, że w ogóle uda im się wejść do hotelu tego dnia.

Czekających zapewniano, że nawet jeśli teren wokół Tavistock Place będzie zamknięty, zostaną pod ochroną doprowadzeni do hoteli, w których czekają na nich pokoje.

W tłumie była też Debbie (nie chciała podać nazwiska) – Amerykanka ze stanu Georgia. Tego dnia rano przyjechała zwiedzać Londyn. – Całą noc spędziłam w samolocie – żaliła się. – Kiedy wreszcie wylądowaliśmy, około 10.00 nikt nie chciał nam nic powiedzieć. Kazali nam tylko jechać taksówką na Victoria Station. A potem kazali czekać tutaj i tak siedzimy na walizkach cały dzień – opowiadała.

Mimo wszystko Debbie uważa, że miała szczęście w nieszczęściu – Już w Atlancie mój lot był opóźniony. Wtedy wydawało mi się, że mam pecha. Teraz jednak myślę, że gdybyśmy dotarli do Londynu na czas byłabym właśnie tutaj w najgorszym momencie – mówiła. Przyznała, że chciała zostać w Londynie do środy, teraz jednak myśli o skróceniu pobytu.

– Pierwszy raz wyjechałam za granicę i wcale mi się nie podoba. Więcej tu chyba nie przyjadę – mówiła rozgoryczona.

7 lipca mieszkańcy Londynu dłużej wracali do domów. Zatłoczonymi autobusami, cabami bądź na piechotę. Część zatrzymywała się przed witrynami sklepów RTV, aby obejrzeć wiadomości, których nie mogli śledzić w ciągu dnia.

terror w Londynie

www.goniec.com12 Goniec Polski

””

terror w Londynie

King’s Cross - St. Pancras„Przyszedłem na rano do pracy i otworzyłem pub jak

zwykle”- opowiadał mi Mikołaj z Łowicza, który pracu-je na stacji King’s Cross - St. Pancras. Tam bomba eks-plodowała o 8.50 pomiędzy stacją King’s Cross a Russel Square. „Zdążyłem wypić jeszcze kawę, kiedy zauważy-łem na ekranie telewizora mapę naszej stacji. Na początku myślałem, że tłumaczą turystom, jak się dostać na stację. Potem przeczytałem, że była jakaś eksplozja i już wiedzia-łem, że to bomba. Kazali mi wyprosić wszystkich gości i posprawdzać cały pub. Pierwsze, co zobaczyłem, jak otworzyłem drzwi do toalety, to dwie czarne twarze. To były dwie dziewczyny. Chyba wybiegły ze stacji po tym jak je ewakuowano. Za chwilę do pubu wbiegła Murzynka z podziurawioną twarzą, jeszcze w szoku. Przez kilka se-kund patrzyła na mnie, jakby prosząc o pomoc. Za nią kil-ka innych osób, zakrwawionych i przerażonych.” Mikołaj opowiadał jeszcze, że po ewakuacji wszyscy czekali przed stacją sześć godzin, a na King’s Cross urządzono szpital. „Nasz manager wrócił tam po południu i do późnej nocy pomagał rannym.” Mikołaj do domu dojechał po dziesię-ciu godzinach. Następnego dnia, kiedy z nim rozmawia-łam, znów stał za barem, obsługiwał klientów i trudno było uwierzyć, że poprzedniego dnia przed tym samym pubem leżało wielu ciężko rannych pasażerów.

Liverpool Street„Pierwszy podszedł do telewizora Ricky, nasz stały by-

walec. Zawsze pogłaśnia, jak coś go interesuje. Nikogo to nie dziwi”- mówił mi Paweł z Częstochowy, który pracu-je na stacji Liverpool Street. Tam wybuch nastąpił o 8.51 w pociągu dojeżdżającym do stacji Liverpool Street.

Rickiego spotkałam w barze przy jego stałym stoliku. Londyńczyk z krwi i kości, zapytany, co 7 lipca zmie-ni w jego życiu uśmiechnął się i powiedział: ”Przeżyłem drugą wojnę światową, przeżyłem nazistów i terrorystów przeżyję.”

Paweł pamięta jak przez radiowęzeł ogłoszono alarm i wszystkich ewakuowano. „Tutaj bardzo często zdarzają się alarmy i ewakuacje. Wyprosiliśmy gości, Ricky pobiegł jeszcze sprawdzić, co się stało, ale wszystkie wejścia do metra były zamknięte. Czekaliśmy kilka godzin zanim po-zwolono nam iść do domu.” Podobnie wspomina pierwsze chwile po wybuchu Ania z Olsztyna, która pracowała wte-dy w kawiarni obok stacji. Przyjechała na poranną zmianę. „Przyjechałam rano. Otwieramy dość wcześnie. Po pew-nym czasie, koło dziewiątej, przyszła policja i powiedzie-li nam, że musimy wyjść. Ale nie widzieliśmy żadnych

rannych.” W wybuchu na Liverpool Street zginęło siedem osób, a ponad 100 zostało rannych.

Tavistock SquareNa Tavistock Square, w dzień po wybuchu nie można

się było praktycznie dostać. Cała okolica była otoczona białym brezentem, a wejścia strzegli policjanci. Po drodze spotkałam fotoreporterów z różnych stron świata, którzy próbowali znaleźć dojście do autobusu numer 30. I ja posta-nowiłam spróbować. Po przejściu przez Instytut Edukacji dotarłam do hotelu przylegającego do Tavistock Square. Okazało się, że w hotelowym barze pracuje Patrycja, któ-ra z przejęciem opowiadała mi, że zawsze jeździ tą trasą i tylko cieszyła się, że miała w czwartek wolne. Pomogła mi znaleźć najlepszy punkt, z którego widać było to, co zostało z autobusu. Pomimo, że od samego autobusu dzie-liło mnie ponad 200 metrów, ciarki przeszły mi po plecach. Dachu nie było, zostały tylko puste siedzenia i rozerwana blacha. Patrycja dała mi numer do koleżanki, która pracuje w hotelu naprzeciwko miejsca, gdzie był wybuch. Nie była pewna co się z nią wczoraj działo. Okazało się że Emilka dowiedziała się o ataku i nie poszła do pracy.

Jeden ze świadków wybuchu na Tavistock Square wspomina, że pamięta jak kierowca autobusu numer 30 wyhamował i zapytał policjanta gdzie dokładnie jest, bo najwyraźniej zboczył z trasy. Prawie w tej samej chwili tył autobusu eksplodował. Oderwał się dach, latały kawałki szkła i szczątki metalowego dachu. Martin Bailey pod-rzucił córkę do pracy na Holborn i wycofał przed autobu-sem na Tavistock Square o 9.47. Schował się na przednim siedzeniu i czekał, aż sytuacja się uspokoi. Udało mu się wyjść bezpiecznie z samochodu. Pamięta, że próbował nie patrzeć na ludzkie szczątki, które leżały na poboczu. Mówi, że jego samochód ciągle pewnie tam stoi.

Edgware RoadNa Edgware Road służby ratunkowe wezwano o 9.17.

Cynthia Bobb-Semple była w wagonie przylegającym do tego, gdzie wybuchła bomba. Pamięta, jak pasażerowie obok krzyczeli i wołali: „Wyciągnijcie mnie stąd!” „Nikt nie wiedział co się stało. Nie mogę tego wyrazić słowami. Czekałam na następny wybuch albo na cokolwiek inne-go. Myślałam: na pewno z tego nie wyjdę” - opowiadała Cynthia. „Każdy pomagał innym. Nikt nie myślał o sobie. (...) Nie rozumiem dlaczego to się stało – wszyscy byliśmy niewinni, zajmowaliśmy się swoimi sprawami. Nie rozu-miem, jak to może komukolwiek pomóc.”

Aleksandra Eysymontt, bbc.co.uk, Guardian

Zauważyłem na ekranie telewizora mapę naszej stacji. Na początku myślałem, że tłumaczą turystom, jak się dostać na stację. Potem przeczytałem, że była jakaś eksplozja i już wiedziałem, że to bomba…

Byłem blisko

Mikołaj z King`s Cross

Ania z Liverpool Street

Ricky z Liverpool Street

16 lipca 2005Polish Time 13

www.goniec.com14 Goniec Polski

terror w Londynie

„PROSZĘ ZGŁASZAĆ OBSŁUDZE METRA WSZELKIE POZOSTAWIONE BEZ OPIEKI BAGAŻE” – TAKIE KOMUNIKATY WSZYSCY SŁYSZELIŚMY W METRZE TYSIĄCE RAZY. ALE CZY KTOŚ SIĘ NAD TYM ZASTANAWIAŁ? CZY NA-PRAWDĘ SIĘ PRZEJMOWAŁ? CZY POWAŻNIE TRAKTOWALIŚMY DYSKUSJE W MEDIACH O ZAGROŻENIU TERRORYSTYCZNYM?

PRZYJECHALIŚMY TUTAJ. W WIELKIEJ METROPOLII ZNALEŹLIŚMY SWÓJ DRUGI DOM. TU CZULIŚMY SIĘ BEZPIECZNIE. CZY NADAL TAK JEST?

Hania z Bytomia, kelnerkaNa pewno nie czuję się teraz bezpieczna w Londynie, tym bardziej, że pra-

cuję w pierwszej strefie, na Strandzie. Nigdy nie wiadomo kiedy może dojść do zamachu. 7. lipca byłam w pracy, zdążyłam dojechać, bo akurat miałam na ósmą. Normalnie zaczynam później, ale zastępowałam koleżankę i na szczę-ście przyjechałam do pracy przed zamachami. Najważniejsze, że nikt z moich znajomych nie ucierpiał, wszyscy są bezpieczni.

Jacek z Gorzowa, stolarzMyślę, że mimo wszystko czuję się bezpiecznie. Chociaż dzisiaj miałem

mieszane uczucia, kiedy jechałem autobusem do pracy. Zamachy były dla

mnie szokiem, dostałem dziesiątki smsów od znajomych, na szczęście wszy-scy są cali i zdrowi. Za zamachami stoi na pewno Al-Kaida, a według mnie każdy muzułmanin to fanatyk.

Marcin i Paweł z LublinaNa razie jeszcze nie możemy się tutaj odnaleźć, dopiero przedwczoraj

przyjechaliśmy do Londynu. Tego dnia chcieliśmy jechać do centrum szukać pracy, ale na nasze szczęście zaspaliśmy i nie pojechaliśmy. Na pewno wsią-dziemy do metra czy autobusu, ale będziemy mieć już inne nastawienie.

Wojtek z Białegostoku, student Czuję się teraz średnio bezpiecznie w Londynie. Może bardziej niebez-

piecznie jest w centrum, ale wydaje mi się, że do zamachu może dojść też w innych miejscach, na przykład na Hammersmith czy Chiswick. Poza cen-trum raczej nie zwiększyła się ilość policji, chociaż wczoraj widziałem bardzo dużo policjantów na stacji Ealing Broadway. Czuję się dziwnie jak jadę au-tobusem. Wczoraj była taka sytuacja: jechałem autobusem na Hammersmith, z tyłu siedział podejrzany facet. Ubrany jak muzułmanin z dużą torbą, wszy-scy się na niego nerwowo patrzyli. Moim zdaniem muzułmanów jest tu za dużo.

Jadwiga z Górki, cleanerka Raczej nie czuję się teraz bezpiecznie po tym co się stało. Mam mieszane

uczucia, kiedy wsiadam do metra lub autobusu. Z pewnością ataki mogą się jeszcze wydarzyć, ale dobrze się stało, że na ulicach pojawiło się więcej po-licji. Chcę zostać mimo wszystko w Londynie. Trochę się tylko boję o moją córkę. Wybiera się niedługo do Polski i będzie płynęła promem, a to dobre miejsce dla terrorystów.

Rafał i Milena ze Szczecina, pracują w pizzerii, ona dopiero tydzień w Londynie Na szczęście nie jeżdżę często do centrum, poza tym mam własny samo-

chód i nie muszę korzystać z metra i autobusów. Dlatego czujemy się w Lon-dynie bezpiecznie.. Gdybyśmy mieli lecieć samolotem do Polski, na pewno byłaby jakaś obawa. Myślę, że taki atak w Londynie może się powtórzyć, ale w centrum, nie na obrzeżach miasta. Poza tym ten atak był do przewidzenia po tym, co stało się w Madrycie. To była tylko kwestia czasu, kiedy muzułmanie znów zaatakują. Nie ufam im i nie lubię ich. Ale w Londynie na pewno zosta-niemy, mieszkamy w czwartej strefie, myślę, że nic nam tu nie grozi.

Anida z Wrocławia, office managerW czwartek jechałam do pracy na Ealing Broadway z Leyton. W czasie

wybuchów byłam więc w metrze. Jeszcze 20 minut po wybuchu przejechałam przez zamkniętą stację Liverpool Street i ewakuowano nas dopiero na stacji St. Paul. Wtedy nie wiedziałam jeszcze, co się stało. Gdy dotarłam do biura i poznałam prawdę uświadomiłam sobie, że byłam blisko katastrofy…

Nadal muszę jeździć do pracy przez całe miasto, ale boję się jeździć me-trem. Codziennie wstaję więc pół godziny wcześniej i do biura docieram ko-lejką Silverlink. Namówiłam też na to mojego narzeczonego. On też wstaje wcześniej i zamiast metrem jeździ do pracy autobusami.

Dorota z Góry pod Lesznem, recepcjonistkaKilka dni po wybuchu wróciłam z wakacji na Majorce. Muszę przyznać,

że kiedy pierwszy raz po urlopie jechałam do pracy autobusem z Brendford, gdzie mieszkam czułam się trochę dziwnie. Widziałam, że wszyscy trochę podejrzliwie patrzyli na wsiadających ludzi w turbanach.

Kiedy dowiedziałam się o wybuchu na Picadilly Line przeszedł mnie dreszcz. Przez kilka miesięcy mieszkałam na Arnos Grove i właśnie tą linią dojeżdżałam. Codziennie jechałam przez całe centrum!

Na razie nie jeżdżę metrem, bo na co dzień na szczęście nie muszę. Kiedy jednak przyjdzie potrzeba wsiądę do metra, bo po prostu jest to najszybszy środek komunikacji.

zebrał Michał Szaflarski

Sonda

16 lipca 2005Polish Time 15

www.goniec.com16 Goniec Polski

Najwięcej osób zginęło w katastrofie samo-lotu PanAm, który eksplodował i spadł na wioskę Lockerbie (21 grudnia 1988 r.).

Zginęło wtedy 270 osób, w tym 11 mieszkańców wioski. Do największego zamachu doszło 21 listo-pada 1974 r. Na skutek wybuchu bomby w dwóch pubach w Birmingham zginęło 21 osób, a 184 zo-stały ranne.

Większość zamachów na terenie Wielkiej Bry-tanii dokonywanych było przez IRA lub Provisio-nal IRA. Na ogół liczba ofiar nie była zbyt wysoka. Największe zamachy przeprowadzone w Londynie:- 8 marca 1973 r. wybuch bomby przez sie-dzibą sądu Old Bailey w Londynie, jedna osoba zginęła.- 15 marca 1976 r. wybuch bomby w londyń-skim metrze, jedna osoba zginęła i jedna została ranna (jedyny zamach przeprowadzony w metrze).- 10 października 1981 r. bomba z gwoź-dziami wybuchła przed jednostką wojskową w Chelsea, zginęło dwóch żołnierzy, a 39 zostało rannych.- 20 lipca 1982 r. zamach podczas parady wojskowej w Hyde Parku; zginęło czterech kawa-lerzystów królewskich; tego samego dnia zamach w Regent’s Park, którego ofiarą padło siedmiu mu-zyków orkiestry wojskowej Royal Green Jackets.- 17 grudnia 1983 r. zaparkowany samochód eksplodował przed Harrodsem, zginęło 6 osób, a 91 zostało rannych.

- 20 lipca 1990 r. wybuch bomby przed Gieł-dą Papierów Wartościowych, nie było ofiar w lu-dziach.- 7 lutego 1991 r. trzy pociski moździerzo-we zdalnie sterowane zostały wystrzelone z samo-chodu zaparkowanego na Whitehall, jeden trafił w ogród siedziby premiera, jedna osoba ranna.- 18 lutego 1991 r. dwa zamachy na stacjach Paddington i Victoria; jedna osoba zginęła, a 38 zostało rannych.- 10 kwietnia 1992 r. zamach na Giełdę Bał-tycką w City (obecnie na tym miejscu stoi słynny „Gherkin”), trzy osoby zabite, 91 rannych.- 2 kwietnia 1993 r. wybuch ciężarówki na Bishopsgate (City), jedna osoba zginęła, a 47 zo-stało rannych.- 9 lutego 1996 r. wybuch 250-kilogramo-wej bomby na Canary Wharf, dwie osoby zabite, ponad sto rannych.- 4 marca 2001 r. wybuch taksówki przed siedzibą BBC, jedna osoba ranna.- 2 sierpnia 2001 r. wybuch w późnych go-dzinach wieczornych w sobotę na Ealingu, siedem osób rannych, wypadły szyby w polskim ośrodku przy Windsor Road.

Pomimo, że londyńskie metro jest stare i współczesne standardy bezpieczeństwa nie za-wsze są przestrzegane, to rzadko dochodzi tu do wypadków. Największa liczba ofiar śmiertelnych, to samobójcy. Do największego wypadku doszło

w 1974 r., kiedy pociąg jadący z dużą szybkością nie zatrzymał się i uderzył w kończący tor bufor na stacji Moorga-te - zginęło wówczas 29 osób. Druga najpoważniejsza katastrofa wydarzyła się na stacji King’s Cross w 1988 r., kiedy to zapaliły się śmieci pod scho-dami ruchomymi. W płomieniach, któ-re ogarnęły całą przestrzeń przed ka-sami, zginęło 27 osób, a kilkadziesiąt, często z ciężkimi poparzeniami zostało rannych.

Jeśli chodzi o autobusy, to do tej pory nie zanotowano żadnego przypad-ku zamachu bombowego. Zginął nato-miast w latach 90. niedoszły zamacho-wiec, kiedy nagle wybuchła przewożo-na przez niego w torbie bomba.

Wyspy pod ostrzałem?W Wielkiej Brytanii wielokrotnie dochodziło do zamachów terrorystycznych

O Al-Kaidzie i Osamie bin La-denie prawie nikt nie słyszał przed 11 września 2001 r., pomimo że ugrupowanie to stało za serią ataków terrory-stycznych, choć na niewielką skalę. Pierwszym był nieudany atak na oddział amerykański w Jemenie (1992 r.). Później przyszły zamachy na ambasady amerykańskie, samoloty itp. Uważa się, że dziełem Al-Kaidy jest większość zamachów terrorystycznych w Iraku oraz na konsulat amerykański w Karaczi (Pakistan). Najwięk-sze akcje (skoordynowane wybuchy bomb w kilku miejscach na raz, zamachy obliczone na maksymalnie dużą liczbę ofiar) to:- 11 września 2001 r. w USA: dwa samoloty uderzyły w World Trade Centre w Nowym Jorku, trzeci w Pentagon w Waszyngtonie, czwarty spadł na ziemię w Pensylwanii; w sumie blisko 3000 zabitych - 14 października 2002 r. Bali (Indonezja): zamach na nocny klub w wypoczynkowej miejscowości nadmorskiej, 202 zabitych- 11 marca 2003 r. Hiszpania: wybuch dziesięciu ładunków podłożonych w pociągach zbliżających się Madrytu, 191 zabitych.

Obecny zamach w Londynie był przeprowadzony w podobny sposób jak madrycki.

Czy za zamachami 7. lipca stoi Al-Kaida? Do tej pory to jedna z najbardziej prawdopodobnych teorii

KATARZYNA BZOWSKA

terror w Londynie

16 lipca 2005Polish Time 17

KLINIKA DENTYSTYCZNA020 748 61047 102 Baker Street, Central London, W1 020 856 380 63 78 Dalling Road, Hammersmith, W6

NAGŁE PRZYPADKI 24H/DOBĘ0208 748 9365

∙ DOŚWIADCZENI DENTYŚCI, SPECJALIŚCI∙ GODZ. OTWARCIA OD 9:00 DO 23:00, PON.-SOB.∙ 1 min od stacji Baker Street∙ MILE WIDZIANI PACJENCI BOJĄCY SIĘ DENTYSTY

www.goniec.com18 Goniec Polski18

english pageenglish pageChris Dziadul is a London-based journalist and editor. A contributor to Goniec Polski, he below offers an English-language summary of the adjacent article and his opinions on the subject it covers.

Our 7/7They say one man’s terrorist is another man’s

freedom fighter. That so may be, but can the killing of innocent civilians really justify any end, no matter how legitimate it may be?

My first real brush with terrorism was in the early 1970s, when a pub in Birmingham I knew well was blown up by the IRA with the loss of over 20 lives. Much later on, towards the end of a 30-year campaign that ended in the late 1990s, the IRA also detonated a bomb that wiped out almost half of the city centre in my hometown, Manchester.

All the while, I was made aware and to some degree also desensitised by reports of terrorist acts overseas. Plane hijacks in and around the Middle East, bomb ex-plosions and assassinations in Spain (ETA), Germany (Bader Meinhof), Italy (Red Brigades) and of course nearer to home in Northern Ireland – the list seemed endless.

Matters nevertheless changed in a big way follow-

ing 9/11 in the US and the subsequent invasions – jus-tified or otherwise, depending on one’s point of view – of Afghanistan and Iraq. Bali, Moscow, Madrid and now London have since been added to a long list of spectacular terrorist attacks and other cities – perhaps Sydney and the Polish capital, Warsaw – look destined to follow.

The events of what may one day come to be known as 7/7 were shocking and yet at the same time highly predicable. Indeed, the security services had been warning us for some time that it was not a matter of “if” but “when” Islamic terrorists struck the UK, with London, and particular its transport system during busy periods, a likely target. My gut feeling was that we were likely to be attacked last autumn, so I was only a few months out.

What is clear, however, was that the bombings were highly coordinated and timed to coincide with the start of the G8 summit in Gleneagles. They may also have been prompted by London’s successful bid to stage the 2012 Olympics and the celebrations that followed.

As I write this short column, a debate is under way as to whether the perpetrators were foreign or, as seems increasingly likely, British born or with strong local connections. There is also growing talk about the disillusionment and growing isolation of young Muslims in the UK and their susceptibility to extrem-ism. The authorities believe there may even be several thousand who trained in Al Qaeda camps in Afghani-stan prior to the US invasion.

What I find particularly hard to understand is the view expressed by some politicians and the ‘anti-

war’ movement that a British withdrawal from Iraq will ensure this country is no longer a terrorist target. Perhaps it’s down to selective amnesia on their part, as I, for one, remember the first bombing of the twin tow-ers (1993), as well those in Paris (1995) and Nairobi (1998), to name but three. Can they honestly say the UK was not then a target, several years before 9/11 and the invasion of Iraq?

On the other hand, they may have a point. During the 1990s the UK was regarded by many as a ‘safe haven’, its relatively lax immigration and asylum laws acting as a cover for potential terrorists. Feeling relatively safe here, they could easily plan and go on to commit attacks in other countries.

Fast-forward to summer 2005 and we find ourselves in an altogether different situation. Terrorist outrages are in some respects like earthquakes – there is always the fear of ‘after shocks’ – though once they subside we really need to take stock.

While tackling the root problems of terrorism outside this country is something few of us can do, we can nevertheless achieve a significant amount in our own back yard. First and foremost, we have to guard against extremism and its desire to provoke a confron-tation between different races and religions, though specifically Muslims and non-Muslims.

Just as importantly, we have to accept that 7/7 was an attack on all of us, not just the unlucky people who were killed or injured in the explosions. Only by standing firm together can we overcome the evil that manifested itself on that bleak Thursday morning in the heart of our city.

16 lipca 2005Polish Time 19

www.goniec.com20 Goniec Polski

16 lipca 2005Polish Time 21

wiadomosci lokalneSzczyt w cieniu zamachów

Pakiet 50 mld dolarów pomocy dla Afryki, 3 mld dla Autonomii Palestyńskiej i inne porozumienia wyznaczają „począ-tek, a nie koniec” działań na rzecz pomo-cy dla najuboższych państw świata - za-powiedział Tony Blair na koniec szczytu grupy G8 w Gleneagles.

Szczyt, mimo szoku, jakim były czwart-kowe zamachy w Londynie, zakończył się optymistycznymi deklaracjami. Wyrażono wolę stawienia czoła zarówno problemowi biedy jak i zmian klimatycznych na naszej planecie.

Państwa G8 (USA, Japonia, Niemcy, W. Brytania, Francja, Włochy, Kanada i Rosja) podjęły decyzję o zwiększeniu publicznej pomocy rozwojowej dla Afryki o 50 mld dola-rów. Oprócz tego zadecydowały o anulowa-niu długu dla najuboższych państw, z któ-

rych 14 znajduje się na Czarnym Lądzie oraz zadeklarowały pomoc w powszechnym dostępie do leczenia AIDS oraz utworzenie nowych sił pokojowych dla Afryki.

Według Blaira, porozumienie w kwestii Afryki, choć „nie spełniło wszystkich ocze-kiwań”, stanowi „realny i osiągalny postęp”. „To jeszcze nie koniec biedy w Afryce, ale nadzieja, że można jej położyć kres” - pod-kreślił. W zamian - dodał - przywódcy afry-kańscy zobowiązali się do lepszego rządze-nia i wspierania demokracji.

Państwa G8 zapowiedziały też przyzna-nie „w nadchodzących latach” Autonomii Palestyńskiej „pomocy materialnej w wyso-kości 3 mld dolarów”. „Dwa państwa, Izrael i Palestyna, dwa narody i dwie religie będą mogły żyć obok siebie w pokoju. Oto kon-trast między polityką i religią, jaki dzisiaj ofe-rujemy” - podkreślił Blair.

Premier zapowiedział, że Wielka Bryta-nia będzie gościć 1 listopada konferencję, ustanawiającą „nowy dialog” między pań-stwami uprzemysłowionymi i krajami w sta-dium rozwoju na temat ocieplenia klimatu. Dialog ten ma doprowadzić do ograniczenia emisji trujących gazów, powodujących efekt cieplarniany.

W piątek szczyt G-8 przyjął też dekla-rację, wzywającą do „wyeliminowania, w wiarygodnym terminie, wszelkich form subwencji dla eksportu produktów rolnych”. „Wyrażamy wolę silnego ograniczenia form wsparcia, które szkodzi funkcjonowaniu ryn-ku, a zarazem wyraźnego polepszenia do-

stępu do niego” - głosi dokument.Obserwatorzy przypominają, że sub-

wencje dla rolnictwa, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych i UE, wpływające na ceny na rynkach światowych, są krytykowane przez kraje ubogie i rozwijające się jako ha-mulec dla ich własnej produkcji i eksportu produktów rolnych.

Przywódcy państw grupy G8 ustosun-kowali się także do rosnących cen ropy. „Wysokie i chwiejne” ceny ropy stanowią „wyzwanie” dla gospodarki światowej - głosi przyjęta w piątek w Gleneagles deklaracja. G8 przewiduje, że wzrost gospodarki świa-towej „powinien nadal być silny, choć bar-dziej umiarkowany” w stosunku do począt-kowych przewidywań. „Utrzymują się jednak wyzwania, w szczególności nierównowaga w różnych regionach oraz wysokie i chwiej-ne ceny ropy” - czytamy w dokumencie.

(onet.pl)

Brytyjski bin LadenDzień przed zamachami w stolicy Anglii

rozpoczął się proces Abu Hamzy al Masrie-go, radykalnego imama z jednego z londyń-skich meczetów.

Nazywany „brytyjskim bin Ladenem” Abu Hamza może zostać skazany nawet na doży-wocie za nawoływanie do zabijania niewier-nych. Proces z uwagą śledzić będą wszystkie brytyjskie media. Nie chodzi tu bowiem o losy jednego człowieka, lecz o to, jak w przyszło-ści Wielka Brytania będzie radzić sobie z ra-dykałami, którzy wykorzystują wyjątkowo na Wyspach cenioną wolność słowa do głoszenia haseł godzących w brytyjskie społeczeństwo.

Abu Hamza przyjechał na Wyspy po raz pierwszy z rodzinnego Egiptu w 1979 roku. Studiował w Brighton, pracował jako ochro-niarz w klubie nocnym w Soho. W 1981 r. ożenił się z Brytyjką Valerie Fleming i otrzymał brytyjskie obywatelstwo. Pani Fleming opowia-dała później, że dopiero w trakcie ich trwają-cego pięć lat związku oraz już po rozwodzie poglądy religijne Abu Hamzy zaczęły się rady-kalizować. Pojechał do Afganistanu na wojnę z Sowietami i jak sam twierdzi, to właśnie tam stracił oko i rękę, którą dziś zastępuje hakiem.

Brytyjskie władze zainteresowały się nim dopiero w 1999 r., gdy był przesłuchiwany w związku z atakami terrorystycznymi w Jeme-nie. Wypuszczono go jednak po kilku dniach bez stawiania jakichkolwiek zarzutów.

Sławny stał się w ostatnich latach jako imam meczetu w Finsbury Park w północnym Londynie. Władze podejrzewały, że w mecze-cie rekrutowani są muzułmańscy bojownicy. Abu Hamza zawsze zaprzeczał, ale media re-gularnie publikowały fragmenty jego kazań lub wywiady, w których chwalił zamachy 11 wrze-śnia 2001, nawoływał do świętej wojny prze-ciw Zachodowi i zabijania niewiernych.

Trzy lata temu dziennik „Daily Mail” zdobył kasety ze spotkań imama z młodymi zwolenni-kami. - Mówię wam, idźcie i kradnijcie, strzelaj-cie i rabujcie. Naszym celem jest ustanowienie władzy Allaha i poniżenie niewiernych, którzy kwestionują władzę Allaha i muzułmanów - mówił. Zachęcał też do udziału w dżihadzie, świętej wojnie muzułmanów: „Musimy wypy-chać nasze dzieci na linię frontu. Każdy chce, by jego syn zginął jak lew. Allah zawarł kontrakt z niektórymi wiernymi, by walczyli w jego imie-niu. Dżihad jest ich walką i ich obowiązkiem, choć niektórzy nazywają to terroryzmem. Dżi-had to jedyny sposób, by chronić wierzących. Dżihad jest najważniejszy” - głosił.

Ponieważ chwalił Osamę bin Ladena i ostrzegał Brytyjczyków, że poniosą konse-kwencje wojny w Iraku, prasa ochrzciła go „brytyjskim bin Ladenem”. W 2003 r. komisja nadzorująca miejsca kultu w Wielkiej Bryta-nii zakazała Abu Hamzie wygłaszania kazań w meczecie w Finsbury Park. Wygłaszał je więc przed budynkiem meczetu.

Władze długo tolerowały imama. Rok temu odebrano mu obywatelstwo, lecz imam się od-woływał i grał na czas z władzą.

Abu Hamza odpowie m.in. za posiadanie publikacji mogącej posłużyć do celów terrory-stycznych - książki „Encyklopedia afgańskiego dżihadu”. Akt oskarżenia zawiera w sumie 15 zarzutów, a dziewięć najcięższych dotyczy podżegania do zabójstw m.in. niemuzułma-nów w ogóle, a w jednym przypadku - Żydów. Abu Hamzę może czekać nawet dożywocie.

(gazeta.pl)

www.goniec.com22 Goniec Polski

fotoreportaż

Zaledwie trzy dni po zamachach bombowych, które okryły żałobą miasto. Nikogo nie dziwiły zwiększone siły policji i większe niż zazwyczaj środki ostrożności. Zachodziła na-wet obawa, że uroczystości zostaną odwołane. Ale ducha londyńczyków złamać nie można. Niezależnie od czasu i okoliczności. Pozostali niezłomni w latach wojny i w 2005 roku. Ob-chody miały więc niezwykłą, pełną nostalgii, wzruszenia, uśmiechu i dumy oprawę.

VICTORY DAYW niedzielę, 10 lipca 2005 roku zakończyły się w Londynie uroczyste obchody 60 rocznicy zwycięstwa aliantów w II Wojnie Światowej.

Niedziela była kulminacyjnym momentem obchodów. Uroczystości trwały jednak od 4 lipca i odbywały się w róż-nych miejscach. Na terenie St. James’s Park zorganizowano Living Museum. Zgromadzono tam wiele ciekawych ekspo-natów z czasów wojny, ale przede wszystkim można tam było spotkać wielu weteranów opowiadających o swoich przeży-ciach. W niedzielne przedpołudnie park zapełniły tłumy. Spo-tkały się tam co najmniej trzy pokolenia, od wielu tysięcy we-teranów po kilkuletnich, najmłodszych obywateli wolnej Eu-ropy. Kolorowy tłum zdominowany został przez ubiory z lat czterdziestych i kapelusze pań.

O godz. 13 do ogrodów Buckingham Palace królowa Elż-bieta zaprosiła około tysiąca byłych żołnierzy na lunch (w me-nu szparagi, szampan oraz francuskie, białe i czerwone wino). W tym czasie obie strony The Mall, na całej długości, od Pała-cu do St. James’s Place zapełniły się tłumem oczekującym na uroczystą paradę. Niektórzy, aby zająć dobre miejsce, przybyli tam już przed dziewiątą rano. Warto jednak było czekać, aby zobaczyć królewską rodzinę, udającą się na wspaniałe przed-stawienie w odkrytych powozach.

WOJCIECH DELUGA

fot.

K. F

rais

16 lipca 2005Polish Time 23

fotoreportaż

Szczególnym momentem było wpro-wadzenie sztandarów. Niemalże wszyst-kich jednostek, które brały udział w wojnie. Wśród nich naszych, polskich…

A później była wielka parada. Gorące okrzyki na cześć królowej, która przejechała na czele w otwartym samochodzie, zmieniły się w burzliwą owację, kiedy na The Mall pojawili się weterani niosący sztandary.

Uroczystości zakończyły się przed Pała-cem Buckingham. Na balkonie pojawiła się rodzina królewska – tak samo jak w dniu zakończenia wojny, 60 lat temu. Nad głowa-mi wielu tysięcy ludzi przeleciały w szyku

samoloty z II Wojny Światowej. W ostatniej trójce nadleciał stateczny amerykański Lan-caster, mający po bokach w eskorcie dwa legendarne myśliwce – Hurricane i Spitfire. Z pokładu bombowca zrzucono nad pałacem milion czerwonych maków. Symbolu Legio-nu Brytyjskiego, organizacji opiekującej się tysiącami bohaterskich weteranów.

„To był dla nas wspaniały dzień. Bardzo wzruszający.” – powiedział Jan Klonowski – żołnierz I Dywizji Pancernej gen. Maczka – „Choć oczywiście pamiętamy o tych dłu-gich latach, kiedy względy polityczne zade-cydowały o tym, że milczano o polskich żoł-nierzach walczących na Zachodzie.”

Na St. James’s Place ustawiono scenę. Widownię za-pełniło ponad 10 tysięcy weteranów. Honorowe miejsca zajęła rodzina królewska i premier Tony Blair. Na scenie pojawili się znani aktorzy, piosenkarze i tancerze, przypominając krótko dzieje wojny i wydarzenia towarzyszące londyńczykom w tam-tych latach. Szczególne wzruszenie wywołała Petula Clark – gwiazda lat 60-tych, która w czasie wojny rozpoczynała swoją karierę jako małe dziecko i legendarna już dzisiaj Vera Lynn. Kiedy rozpoczęła się wojna, najpopularniejsza wówczas woka-listka określana była mianem „tajnej broni Anglii”. Występowa-ła niemalże w każdej jednostce i w każdym miejscu wojennej zawieruchy. Nic więc dziwnego, że jej wielki przebój „We’ll meet again” wywołał łzy wzruszenia na wielu twarzach.

Specjaliści od odszkodowań (est.1987)

odszkodowaniapowypadkowe:

wypadki drogowe i w miejscu pracy niedbalstwo lub błąd lekarski

prawa człowieka

Kontakt:Agnieszka Szymańska

Leigh Day & Co

25 St Johns Lane, London EC1M 4LBt: 020 7650 1242f: 020 7253 4433

e-mail: [email protected]

www.leighday.co.uk

Nie wygrasz - nie płacisz Bezpłatne konsultacje

www.goniec.com24 Goniec Polski

Zadecydowała różnica czterech głosów! Gdy szef Międzynarodowego Komitetu Olimpij-skiego Jacques Rogge rozrywał białą ko-

pertę z wynikiem, większość obserwatorów spo-dziewała się usłyszeć nazwę stolicy Francji. Gdy powiedział „Londyn”, zaskoczona angielska dele-gacja oszalała z radości. Francuzi - w grobowych nastrojach - przegrali trzeci raz z rzędu. Ten wynik porównuje się do sensacyjnych zwycięstw Atlan-ty nad Atenami czy Sydney nad Pekinem. Londyn będzie pierwszym miastem w historii, które po raz trzeci zorganizuje letnie igrzyska. Angielska me-tropolia po raz pierwszy ubiegała się o tytuł gospo-darza. Dwie poprzednie olimpiady w 1908 i 1948 roku organizowała w trybie awaryjnym.

Sukcesu pogratulowała królowa Elżbieta II.

„Przesyłam najgorętsze gratulacje wszystkim członkom komitetu zgłoszeniowego za zwycię-stwo dla całego Zjednoczonego Królestwa. To wspaniałe osiągnięcie pokonać tak silną konku-rencję” - powiedziała królowa. Elżbieta II spotkała się z przedstawicielami komitetu w lutym, na ko-lacji w pałacu Buckingham. Potwierdziła tym sa-mym poparcie korony brytyjskiej dla organizacji igrzysk w Londynie. Córka królowej - księżniczka Anna, jest członkiem Międzynarodowego Komi-tetu Olimpijskiego i była wśród osób, które przy-gotowywały ostatnią prezentację dla pozostałych członków MKOl.

Po powrocie londyńskiej delegacji z Singapuru planowano urządzić w mieście wielką fetę. Uro-czystości odwołano. Terroryści zaatakowali dzień po decyzji MKOl... Tragedia 7 lipca sprawiła, że nie było nastroju do świętowania. Komentatorzy zastanawiają się, czy zamach był wycelowany w igrzyska, czy został przygotowany wcześniej, z myślą o szczycie G8.

Światowa śmietankaLondyn w olimpijskiej kampanii wspiera-

ły osobistości z różnych krajów: były prezydent RPA, laureat nagrody Nobla, Nelson Mandela, mistrzyni olimpijska z Australii Cathy Freeman, kapitan krykietowej reprezentacji Indii Kapil Dev. W Singapurze od liczby gwiazd sportu mogło się zakręcić w głowie: David Beckham, Muhammad Ali, Raul....

Sport i polityka szły tam ręka w rękę. Za No-wym Jorkiem lobbowała np. była pierwsza dama USA, senator Hillary Clinton. Prezydent Rosji Władymir Putin nie przyjechał, ale nagrał pierw-sze przemówienie po angielsku! Pojawili się przy-wódcy Francji i Wielkiej Brytanii. Wyniki poznali z mediów, bo musieli wracać do Europy na szczyt grupy G8. Premier Tony Blair miał osobistą sa-

tysfakcję, gdy witał prezydenta Francji Jacquesa Chiraca w Szkocji. Kilka dni wcześniej kłócili się o budżet Unii Europejskiej. Chirac powiedział, że jedyną rzeczą, którą Anglia dała Europie, jest choroba wściekłych krów. Dodał też, że nie można ufać ludziom, którzy nie potrafią gotować. Blair nie zareagował na zaczepki.

Gdy Londyn wygrał olimpiadę, dziennikarze zaczęli się zastanawiać, czy urażona duma fran-cuskiego przywódcy, a być może także pokona-nych prezydentów Rosji i USA, nie przeszkodzi w politycznych negocjacjach światowych potęg o problemach Afryki i środowiska naturalnego. Wszystkich przywódców zjednoczyło potępienie dla barbarzyńskich ataków w stolicy królestwa.

Konkurs piękności

Wybory gospodarza igrzysk transmitowała na żywo telewizja. Londyn występował z finałową prezentacją jako czwarty, po Paryżu, Nowym Jor-ku i Moskwie. Listę zamykał Madryt. Z tego grona tylko stolica Hiszpanii i amerykańska metropolia nie gościły igrzysk.

Wembley lepsze od Stade de France, Wimbledon od Roland Garros. W finałowym głosowaniu w Singapurze Londyn pokonał Paryż i za 7 lat będzie gospodarzem letnich igrzysk olimpijskich.

PAWEŁ SIKORA (RMF-FM)

Uwaga: W kolejnych rundach liczba głosujących rosła, po-nieważ włączali się przedstawiciele MKOl z krajów, których miasta odpadły z rywalizacji. Anglicy ani Francuzi nie mieli okazji zagłosować. Przewodniczący organizacji Jacques Rogge zdecydował, że w imię zachowania bezstronności, nie będzie brał udziału w wyborach. Zabrakło Bułgara Iwana Sławkowa, który został zawieszony po oskarżeniach o korupcję (według dziennikarzy telewizji BBC wyraził gotowość wzięcia łapówki za poparcie Londynu)

Głosowanie Pierwsza runda: Londyn 22Paryż 21Madryt 20Nowy Jork 19Moskwa 15 (wyeliminowana)

Druga runda Madryt 32 Londyn 27Paryż 25Nowy Jork 16 (wyeliminowany)

Trzecia runda:Londyn 39Paryż 33Madryt 31 (wyeliminowany)

Czwarta runda:Londyn 54Paryż 50

16 lipca 2005Polish Time 25

Nie sposób stwierdzić, ilu głosujących miało wy-robione zdanie przed przyjazdem do Singapuru, jakie znaczenie dla niezdecydowanych miały finałowe pre-zentacje. Przyjęło się mówić o wpływie negatywnym, że niedopracowany program może zaszkodzić kandy-daturze. Wszystkie miasta pokazały jednak mnóstwo ciekawych pomysłów. Poziom techniczny rzucał na kolana. Elegancką reklamówkę Paryża przygotował znany reżyser Luc Besson. Rozpoznawana na całym świecie nowojorska Statua Wolności może się zacząć kojarzyć ze zniczem olimpijskim.

Londyn postawił na silny przekaz, osobowość lor-da Sebastiana Coe’a i - wygrał. Wyróżnił się. Były mistrz olimpijski w biegach średnich, jako pierwszy przyjechał do Singapuru. Tłumaczył, że chciał „lepiej i bez nerwowego pośpiechu” przygotować prezentację Londynu. Po tygodniu ostatnich przygotowań, na se-sji MKOl szef angielskiego komitetu organizacyjnego wyliczał, że za jednym złotym medalistą olimpijskim stoją miliony młodych zawodników. Wspominał swo-je dzieciństwo, gdy zafascynowany transmisjami te-lewizyjnymi z igrzysk w Meksyku postanowił zostać sportowcem.

Anglicy wyszli z założenia, że strona technicz-na projektu to podstawa, a igrzyska - to coś więcej niż dwa tygodnie rywalizacji najlepszych atletów świata. Chcą przywrócić modę na igrzyska, przycią-gnąć do sportu młodych ludzi z całego świata. Ten ambitny plan mógł przeważyć szalę na ich korzyść. Dzieci przewijały się w angielskiej prezentacji. Była dziewczynka z Europy, która za pierwszym razem

wpada do basenu, ale staje się mistrzynią w pływa-niu, mała Chinka, która przemienia się w znakomitą gimnastyczkę i afrykański chłopiec, który z błyskiem w oku patrzy na prawdziwe buty do biegania, dora-sta i staje w olimpijskich blokach. W angielskiej de-legacji grupa młodzieży zajęła miejsce polityków i biznesmenów. Coe podkreślał odmienność londyń-skiej oferty. W ostatnich słowach prezentacji zwrócił się do głosujących „w imieniu dzisiejszej młodzieży,

Giselle Davies (rzecznik prasowy MKOl):„Zamach terrorystyczny dokonany w Londynie w dzień po wyborze stolicy Wielkiej Brytanii na organizatora igrzysk olimpijskich w 2012

roku nie będzie miał żadnego wpływu na rozpoczęcie prac przygotowawczych. Jesteśmy przekonani, że organizatorzy igrzysk w 2012 roku będą w stanie całkowicie zapewnić bezpieczeństwo uczestników”.

Jacques Rogge (przewodniczący Międzynarodo-wego Komitetu Olimpijskiego):„Ludzie, których znamy, którym ufamy, zorganizują wspaniałe igrzyska. Z dwóch tak dobrych kandydatów musiał

wygrać jeden, ale Paryż również może być dumny ze swojej postawy. Należy pamiętać, że Brytyjczycy w ostatnich 20 latach starali się o igrzyska cztery razy. Pamiętam moje pierwsze spotkanie z szefem londyńskiego komitetu Sebastianem Coe’m, podczas igrzysk w Moskwie, w 1980 roku. Wtedy nie ma-rzyliśmy nawet, że za 25 lat spotkamy się i będzie-my podpisywać kontrakt na organizację kolejnej olimpiady”.

Sebastian Coe (szef komitetu Londyn 2012):„Z Singapuru zabieramy naj-większą nagrodę we współ-czesnym sporcie. Od początku wiedziałem, że głosowanie bę-dzie wyrównane. Teraz jestem

ogromnie szczęśliwy. To dla nas wspaniały moment. Stoimy przed szansą zrealizowania wszystkiego, o czym marzyliśmy, dla brytyjskiego sportu. Po-chwała należy się całej ekipie przygotowującej nasze zgłoszenie”.

Tony Blair (premier Wielkiej Brytanii):„To niezapomniany dzień dla Londynu, a zarazem wspa-niały pokaz gry zespołowej. Kierownictwo ekipy – Seba-stian Coe i Keith Mills, wraz

ze swoimi współpracownikami byli wspaniali. Na chwilę przed ogłoszeniem wyników wstrzymałem

oddech, a później z radości podskoczyłem i wyści-skałem osobę stojącą obok mnie. W mojej pracy nie zdarza się to często”.

Kelly Holmes (złota medalistka z Aten w bie-gu na 800 i 1500 m):„Spełniło się moje największe marzenie, to naprawdę wielki sukces Anglii. Uważam, że Londyn zorganizuje najlepsze

igrzyska w historii. Szkoda tylko, że nie będę w nich mogła wystartować. Nie pozwoli mi na to wiek”.

Ken Livingstone (burmistrz Londynu): „Obiecuję, że wszystko zorganizujemy perfekcyjnie. Nasi goście nigdy nie zapomną tego wielkiego, sportowego wydarzenia”.

Raul (piłkarz Realu Madryt):„Musimy być dumni ze wszystkich ludzi, którzy wspierali kandydaturę Ma-drytu. To miasto będzie dalej

walczyć, ponieważ zasługuje na zorganizowanie igrzysk”.

Philippe Baudillon (szef komitetu Paryż 2012): „Jesteśmy bardzo, bardzo roz-czarowani, ale to była uczciwa walka. Wydawało nam się, że jesteśmy blisko wygranej, ale, niestety, nie udało się. Takie

jest jednak życie”.

Tony Parker (francuski koszykarz San Anto-nio Spurs, mistrz NBA):„To już trzeci raz przegraliśmy w ostatnich latach. To strasznie dziwne. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy – nie wiem,

co można było zrobić więcej. To głosowanie dowo-dzi, że komitet olimpijski jest anglosaski. Preferowa-ne są kraje posługujące się językiem angielskim”

Giselle Davies(„Zamach terrorystyczny dokonany w Londynie w dzień po wyborze stolicy Wielkiej Brytanii na organizatora igrzysk olimpijskich w 2012

roku nie będzie miał żadnego wpływu na rozpoczęcie

Sebastian Coe(„Z Singapuru zabieramy naj-większą nagrodę we współ-czesnym sporcie. Od początku wiedziałem, że głosowanie bę-dzie wyrównane. Teraz jestem

Kelly Holmes(złota medalistka z Aten w bie-gu na 800 i 1500 m)„Spełniło się moje największe marzenie, to naprawdę wielki sukces Anglii. Uważam, że Londyn zorganizuje najlepsze

Ken Livingstone(burmistrz Londynu)„Obiecuję, że wszystko zorganizujemy perfekcyjnie. Nasi goście nigdy nie zapomną tego wielkiego, sportowego wydarzenia”.

Tony Blair(„To niezapomniany dzień dla Londynu, a zarazem wspa-niały pokaz gry zespołowej. Kierownictwo ekipy – Seba-stian Coe i Keith Mills, wraz

Jacques Rogge(wego Komitetu Olimpijskiego„Ludzie, których znamy, którym ufamy, zorganizują wspaniałe igrzyska. Z dwóch tak dobrych kandydatów musiał

wygrać jeden, ale Paryż również może być dumny

Raul(piłkarz Realu Madryt)„Musimy być dumni ze wszystkich ludzi, którzy wspierali kandydaturę Ma-drytu. To miasto będzie dalej

walczyć, ponieważ zasługuje na zorganizowanie

Philippe Baudillon(szef komitetu Paryż 2012)„Jesteśmy bardzo, bardzo roz-czarowani, ale to była uczciwa walka. Wydawało nam się, że jesteśmy blisko wygranej, ale, niestety, nie udało się. Takie

Tony Parker(francuski koszykarz San Anto-nio Spurs, mistrz NBA)„To już trzeci raz przegraliśmy w ostatnich latach. To strasznie dziwne. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy – nie wiem,

W kilku słowach

www.goniec.com26 Goniec Polski

sportowców jutra i olimpijczyków przyszłości”: „Zadecydujecie, który z kandydatów najlepiej bę-dzie promował ruch olimpijski. To decyzja, które miasto pokaże nowej generacji XXI wieku, dlacze-go olimpijski sport ma znaczenie w świecie wielu pokus, dlaczego olimpijskie ideały nadal mają tak wielkie znaczenie”.

Kod Leonarda Głosowanie było anonimowe i elektroniczne.

Poprzedziło je losowanie, którego dokonał ma-rokański lekkoatleta Hicham El Guerrouj. Każde miasto otrzymało swój numer, na który członko-wie MKOl mieli głosować. Madryt dostał 3, Nowy Jork – 4, Paryż – 7, Londyn – 8 i Moskwa – 9.

W ramach sprawdzenia aparatury, członkowie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego ty-powali ulubionego malarza. Na liście znaleźli się Botero, Da Vinci, Van Gogh, Magritte, Fujita. Wy-grał Leonardo da Vinci...

Pojawiły się jedynie drobne rozbieżności pod-czas tłumaczenia zasad, jak działa sprzęt do głoso-wania. Poza tym wszystko przebiegło gładko.

Głosy rozkładały się równomiernie i żadne miasto nie było w stanie zdobyć bezwzględnej większości (50% + 1). Odbywały się kolejne run-dy. Po każdej – odpadało miasto, które zdobyło najmniejsze poparcie. Przewodniczący Rogge nie podawał liczby głosów, jakie dostawali kandydaci. Najszybciej z marzeniami o igrzyskach olimpij-skich pożegnała się Moskwa. Gdy odpadł Nowy Jork, stało się jasne, że za 7 lat olimpiada odbędzie się w Europie. Potwierdziły się przewidywania, że

szanse przedstawiciela Ameryki Północnej zmalały po wyborze kanadyjskiego Vancouver na gospoda-rza zimowych igrzysk w 2010 roku. MKOl stosuje niepisaną regułę rotacji kontynentów.

Na trzeciej rundzie zatrzymał się Madryt. W fi-nałowej rywalizacji zmierzyli się faworyci me-diów... W ten sposób w Azji powstał kolejny roz-dział książki o odwiecznej rywalizacji Francuzów z Anglikami. Po przerwie ogłoszono zwycięzcę.

Polski głosO wyborze gospodarza igrzysk decydowała

także Polka – Irena Szewińska, jedna z najlepszych sportsmenek świata w historii. „Także członkowie MKOl czekali z niecierpliwością na ogłoszenie zwycięzcy. Nie wiedzieliśmy, jak rozkładają się głosy. To bardzo dobry wybór. Myślę, że igrzyska w tym mieście zostaną zorganizowane perfekcyj-nie. Londyn przedstawił bardzo dobrą koncepcję, ciekawą. Jako lekkoatletka cieszę się, że w angiel-skiej delegacji było tylu moich przyjaciół, znako-mitych lekkoatletów, m.in. Sebastian Coe, Colin Jackson czy też Jonathan Edwards. Bardzo mile wspominam starty na White City czy też Crystal Palace” – powiedziała Szewińska.

Na wschodzie bez zmianOkoło 100 tysięcy mieszkańców Moskwy ze-

brało się na festynie nieopodal Placu Czerwone-go. Bawili się jeszcze ponad godzinę po tym, jak rosyjska stolica odpadła z rywalizacji. Nikt z or-ganizatorów nie poinformował zgromadzonych o przebiegu głosowania na 117. sesji Międzynaro-

dowego Komitetu Olimpijskiego w Singapurze. Jeszcze na kilka minut przed rozpoczęciem bez-pośredniej transmisji telewizyjnej z Singapuru, gdy już cały świat wiedział, że igrzyska odbędą się w Londynie lub we Francji, ze sce-ny przed Soborem Wasyla Błogo-sławionego można było usłyszeć: „Wierzymy w zwycięstwo. Nasza stolica zasłużyła na olimpiadę”. „Ludzi znów potraktowano jak by-dło” – skwitowała tę sytuację roz-głośnia radiowa „Echo Moskwy”. Moskwianie, zaraz po ogłoszeniu decyzji Międzynarodowego Ko-mitetu Olimpijskiego, w milczeniu zaczęli się rozchodzić.

Za kulisamiTeoretycznie MKOl oparł swój wybór głównie

na raporcie komisji, która wizytowała kandydatów. Do historii odeszły kosztowne pielgrzymki delega-tów, którzy całymi tabunami objeżdżali kandydu-jące miasta.

Na finałowe wyniki złożyło się jednak wiele innych czynników. O zmniejszenie szans Rosji i Hiszpanii „zadbali” Czeczeńcy i ETA. Można się zastanawiać jak głosowaliby delegaci, gdyby bom-by w Londynie wybuchły dzień wcześniej...

Amerykanie nie mogli już liczyć na ogólno-światowe współczucie po zamachach islamskich terrorystów. Bliskowschodnia polityka George’a W. Busha też zrobiła swoje. Najbardziej zaszko-dziło im jednak zamieszanie z lokalizacją stadio-nu. Kilka tygodni przed finałowym głosowaniem okazało się, że forsowany projekt nie ma szans na realizację. Błyskawicznie znaleźli nowe miejsce, dzięki czemu studenci PR będą mieli co studiować na zajęciach z zarządzania kryzysowego.

Londyn liczy zyskiZwycięstwo Londynu oznacza rewolucyjne

zmiany we wschodniej części miasta, w której po-wstanie wioska olimpijska i główny stadion. Ko-mitet konsultował się ze sportowcami, dbając o to, aby projekt był im jak najbardziej przyjazny. Na igrzyskach zarobią firmy budowlane i turystycz-ne. Eksperci mówią nawet o 70 tysiącach nowych miejsc pracy. Poszukiwani będą eksperci od obiek-tów sportowych. Trzeba też pamiętać o bezpłatnej reklamie. Przez najbliższe lata Londyn będzie w centrum uwagi całego świata. Turyści będą przy-

pośredniej transmisji telewizyjnej z Singapuru, gdy już cały świat wiedział, że igrzyska odbędą się w Londynie lub we Francji, ze sce-ny przed Soborem Wasyla Błogo-sławionego można było usłyszeć: „Wierzymy w zwycięstwo. Nasza stolica zasłużyła na olimpiadę”. „Ludzi znów potraktowano jak by-dło” – skwitowała tę sytuację roz-głośnia radiowa „Echo Moskwy”. Moskwianie, zaraz po ogłoszeniu decyzji Międzynarodowego Ko-mitetu Olimpijskiego, w milczeniu zaczęli się rozchodzić.

dowego Komitetu Olimpijskiego w Singapurze. Jeszcze na kilka minut przed rozpoczęciem bez-pośredniej transmisji telewizyjnej

1896 – Ateny (Grecja)1900 – Paryż (Francja)1904 – St. Louis (USA) 1908 – Londyn (Wielka Brytania)1912 – Sztokholm (Szwecja)1920 – Antwerpia (Belgia)1924 – Paryż (Francja)1928 – Amsterdam (Holandia)1932 – Los Angeles (USA)1936 – Berlin (Niemcy)1948 – Londyn (Wielka Brytania)1952 – Helsinki (Finlandia)1956 – Melbourne (Australia)1960 – Rzym (Włochy)

1964 – Tokio (Japonia)1968 – Meksyk (Meksyk)1972 – Monachium (RFN)1976 – Montreal (Kanada)1980 – Moskwa (ZSRR)1984 – Los Angeles (USA)1988 – Seul (Korea Południowa)1992 – Barcelona (Hiszpania)1996 – Atlanta (USA)2000 – Sydney (Australia)2004 – Ateny (Grecja)2008 – Pekin (Chiny)2012 – Londyn (Wielka Brytania)

raport

16 lipca 2005Polish Time 27

jeżdżać, żeby zobaczyć nowe olimpijskiej areny. Na igrzyskach nie zarabia tylko ten, kto nie chce zarobić. Krytycy ostrzegają, że ceny pójdą w górę, a przecież Londyn już jest jednym z najdroższych miast świata po Tokio i Osace.

Grecki minister finansów George Alogoskoufisprzestrzegł Brytyjczyków, aby nie zwlekali z przygo-towaniami, co pozwoli uniknąć pośpiechu w ostatniej fazie i zaoszczędzić pieniądze. Ateny gościły uczest-ników letnich igrzysk przed rokiem. Grecy musieli gonić stracony czas, przez co olimpiada kosztowała o wiele więcej niż zakładano. „Przygotowanie igrzysk dla tak silnej gospodarki jak brytyjska będzie z pew-nością mniejszym obciążeniem niż dla nas, a wysiłek finansowy będzie dla narodu brytyjskiego mniej od-czuwalny niż dla Greków” – podkreślił Alogoskoufisi dodał, że choć jego faworytem był Paryż, to cieszy się z sukcesu Londynu, gdyż w tym mieście studiował.

Już się zaczęło

Pięciokrotny mistrz olimpijski w wioślarstwie Steve Redgrave jest faworytem brytyjskich bukma-cherów do zapalenia znicza podczas letnich igrzysk w Londynie w 2012 roku. Niemal równo z ogło-szeniem wyników przez przewodniczącego MKOl Jacquesa Rogge’a rozpoczęło się przyjmowanie olimpijskich zakładów. Nieco niżej od Redgrave’a oceniane są szanse Sebastiana Coe. Trzecią kandydat-ką jest mistrzyni olimpijska z Aten w biegach na 800 i 1500 m, Kelly Holmes.

Jedna z największych w świecie firm bukmacher-skich – Ladbrokes – poinformowała, że zakłady do-tyczące ubiegania się Londynu o organizację igrzysk w 2012 roku zostały zawarte na łączną sumę ponad miliona funtów. W ostatnich miesiącach przed decy-zją MKOl faworytem bukmacherów do organizacji olimpiady w 2012 roku był Paryż. Jednak tylko w kil-ku ostatnich dniach notowania Londynu dwukrotnie się poprawiły.

Sukces olimpijskich kółek Na starcie wyścigu o igrzyska 2012 stanęło dzie-

więć miast. Lipsk, Hawana, Rio de Janeiro oraz Stambuł zostały odrzucone na samym początku. Na polu walki pozostało pięć światowych metropolii. To największy sukces Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Były to najlepiej obsadzone „zawo-dy” w historii. Z punktu widzenia polityki, starli się zawodnicy wagi ciężkiej. Po serii skandali korupcyj-nych, władcy olimpijskich kółek odbudowują pozy-cję olimpizmu. Ten wyścig rządził się okrutniejszymi prawami niż rywalizacja sportowa. Nie było srebr-nego medalu za drugie miejsce. Zwycięzca wziął wszystko. Londyn zdobył jedyne trofeum. Teraz musi zacząć spełniać obietnice. I bacznie przypatrywać się, co pokaże Pekin w 2008 roku.

Ponad 25% mieszkańców Londynu urodziło się za granicą. Brytyjska stolica to dom dla wielu społeczności, które władają 300 językami. We-dług Nesweeka, to jedyne, naprawdę światowe miasto w Europie. Londyn jest dumny ze swojej oferty kulturalnej: 200 muzeów, 500 sal kino-wych, 5 orkiestr symfonicznych. Żadne miasto o porównywalnej wielkości nie ma tyle zieleni (39% powierzchni miasta).

W 1777 roku brytyjski kronikarz Samuel Johnson stwierdził, że człowiek zmęczony Lon-dynem, musi być zmęczony życiem. Ponad 200 lat później MKOl uznał, że to idealne miejsce na największy sportowy festiwal świata.

Londyn zaproponował, aby igrzyska odbyły się na przełomie lipca i sierpnia 2012 roku. Przed głosowaniem w Singapurze, o przyczyny dopyty-wał się książę Monako - Albert. To wypadkowa ustaleń meteorologów, życzeń MKOl i urlopo-wych zwyczajów Anglików - tłumaczyli przed-stawiciele angielskiego komitetu organizacyjnego.

Najważniejsze miejsca olimpijskie znajdą się we wschodniej części Londynu, która, jak twier-dzili zwolennicy olimpiady, jest jednym z najbar-dziej zaniedbanych miejsc w Europie i potrzebu-je rewolucyjnych zmian. Tam powstanie wioska, główny stadion oraz obiekty, na których sportow-cy rywalizowaliby w 12 dyscyplinach. Wioska olimpijska (9,5 tysiąca pokoi, ponad 17 tysięcy łóżek), której budowa powinna zakończyć się w grudniu 2011 roku, ma rozciągać się na 30 hek-tarach. Część budynków liczyłaby po 13 pięter, jednak sportowcy będą mieszkać najwyżej na ósmym. Komplet 31 obiektów sportowych ma być gotowy 18 miesięcy przed rozpoczęciem igrzysk. Większość sportowców dojedzie na zawody w 20 minut. Na potrzeby igrzysk organizatorzy zamie-rzają wykorzystać pięć stadionów piłkarskich, po-łożonych w innych miastach, od 203 do 667 km od Londynu (m.in. Cardiff i Glasgow). Daleko od stolicy o medale walczyć będą również żeglarze - 203 km (Weymouth). 64% obiektów olimpijskich jest gotowych, a nowy stadion Wembley, ma być oddany do użytku już w przyszłym roku.

Po igrzyskach kilka olimpijskich aren zostanie rozebranych i stanie w innym miejscu. Pojem-ność stadionu olimpijskiego będzie zmniejszona z 80 do 25 tysięcy, a wioska - przekształcona w osiedle mieszkaniowe. Londyn chce zaofero-wać preferencyjne ceny lokali dla przedstawicieli takich zawodów, jak nauczyciele i pielęgniarki.

Budżet operacyjny igrzysk w Londynie wyniesie 2,79 miliarda dolarów. Do tego ma dojść 4,41 mld ze środków publicznych na budowę nowych obiektów, modernizację istniejących, poprawę in-frastruktury i bezpieczeństwo.

Ubieganie się o igrzyska cieszyło się w Lon-dynie bardzo wysokim poparciem społecznym. Ankiety regularnie wykazywały, że około 80% mieszkańców regionu jest pozytywnie nastawio-nych do tego pomysłu. Jednak niewielu z nich wierzyło w zwycięstwo. W lutym „The Guar-dian” napisał, że taką wiarę ma zaledwie 39% respondentów.

Szefowie londyńskiej policji twierdzą, że wie-loletnie doświadczenie walki z terrorystami IRA i innymi zagrożeniami, procentuje w obecnych realiach i miasto jest bezpieczne. Zamachy 7 lip-ca pokazały, że nie ma 100% gwarancji spokoju. Ryzyko zawsze istnieje - można je tylko zmi-nimalizować. Jeszcze przed tragicznym dniem planowano, że na zabezpieczenie igrzysk miasto przeznaczy dodatkowe środki finansowe, a siłypolicyjne zostaną wzmocnione. Od igrzysk olim-pijskich w Los Angeles w 1984 roku angielscy funkcjonariusze doradzają MKOl w sprawach bezpieczeństwa.

Opublikowany przed miesiącem raport komi-sji oceniającej MKOl był bardzo korzystny dla Londynu. Projekt angielskiej stolicy został uzna-ny za bardzo dobry. Taka sama pochwała spotkała tylko Paryż. Działacze MKOl mieli tylko zastrze-żenia do systemu komunikacyjnego oraz rozmia-ru parku olimpijskiego. Zaznaczyli jednak, że problemy z transportem mogą być z łatwością rozwiązane do czasu igrzysk, natomiast wielkość parku może ulec zmianie.

Poprzednie podejście Wielkiej Brytanii do organizacji imprezy sportowej światowej rangi, zakończyło się kompromitacją. Ze względu na kłopoty z wybudowaniem stadionu w Londy-nie odebrano jej lekkoatletyczne mistrzostwa świata w 2005 roku. Angielskiej kandydaturze nie zaszkodziło nawet podejrzenie o naruszenie zasad „fair play” przy ubieganiu się o igrzyska. W kwietniu Londyn zaoferował sportowcom i działaczom z całego świata tak atrakcyjne wa-runki finansowe (pokrycie kosztów transportu,treningu i nawet rozmów telefonicznych), że sprawą zajęła się Komisja Etyki MKOl. Zawie-siła jednak postępowanie, nie dopatrując się ni-czego złego.

Wizytówka miasta?

raport

www.goniec.com28 Goniec Polski

16 lipca 2005Polish Time 2929

GRZEGORZ LEWANDOWSKI

Czy chcemy tego czy nie jesteśmy negocjatorami. Każdego dnia uciekamy się do negocjacji w bardziej lub mniej świadomy sposób. Bez tego w bardzo wielu przypadkach nie moglibyśmy realizować własnych celów, zaspakajać potrzeb, dbać o własne interesy.

psychologia i praca

Nasza zależność od innych ściera się z tro-ską o nasze własne interesy. Obok aser-tywności i skutecznej komunikacji nego-

cjacje są podstawą naszych społecznych umiejęt-ności. Oczywiście nikt nie rodzi się negocjatorem. Negocjowanie to umiejętność, której trzeba się nauczyć, aby osiągać to, czego się chce. Dzięki negocjacjom skutecznie można łączyć dbałość o własne interesy ze współzależnością społeczną, od której nie sposób się odciąć. Jednym przycho-dzi to łatwiej, inni potrzebują więcej czasu na przy-swojenie wiedzy i wykształcenie odpowiednich zachowań. Nie zawsze ci, co mówią wiele, mówią mądrze, a ich argumentacja ma silną orientację na problem. Znamy wiele takich przykładów z nasze-go rodzimego politycznego podwórka.

Dobry negocjator to ktoś, kto skupia się na problemie, a nie wzajemnych osobistych atakach, które jeszcze silniej pogłębiają istniejące już róż-nice stron. Umie oddzielić subiektywne przekona-nia od obiektywnych faktów. Dokonuje chłodnej kalkulacji. Potrafi robić dobre wrażenie, przeko-nywać, zadawać pytania, jak i uważnie słuchać. Zawsze doskonale przygotowany do negocjacji. Empatyczny, czyli zdolny dostrzegać, rozumieć emocje i motywy drugiej strony. To człowiek, któ-ry umie dostosować swoje reakcje werbalne i nie-werbalne adekwatnie do sytuacji. Nie przejmuje się tym, czy jest lubiany czy też nie. Powściągliwy, nie ulega presjom, np. czasu, szantażowi. Nie odpowiada na personalne ataki. Nie stara się być w kręgu zainteresowania.

Pomimo faktu, że negocjacje odbywają się każ-dego dnia, często trudno nam jest uzyskać dzięki nim pożądany rezultat. Z poznaniem negocjacyj-nego arsenału jest tak, jak z pamięciowym opano-wanie wiersza. Jeśli nie nauczymy się wiersza na pamięć, w naszym przypadku podstaw negocjacyj-nych zasad, trudno mówić o improwizacji, a więc biegłości w posługiwaniu się negocjacyjnym za-pleczem, nie mówiąc już o stosowaniu bardziej wymyślnych technik. Improwizacja to już kwestia wprawy, treningu. Czasem obserwuję młodych niepokornych negocjatorów życia codziennego, którzy w rozmowie za wszelką ceną pragną skupić uwagę innych na sobie. Wygląda to często jak de-speracki akt zaistnienia na „wielkim społecznym ekranie”. Przekonywanie wszystkich, do wszyst-kiego i za wszelką cenę, to ich główne motto. Czę-

Jak tu

Hierarchia celów negocjacyjnych (S.Chełpa)

Alternatywy potencjalnych porozumień i ich konsekwencje (S.Chełpa)

sto kilka trafnych i wyważonych pytań jest w stanie obnażyć prawdę o takim „grupowym rozmówcy”.

Takie słowa jak: negocjacje, kompromis, współpraca nie tylko padają z ust polityków, ale również goszczą w naszym codziennym słow-nictwie. Jednak czy aby na pewno wiemy dokładnie jak zdefiniować interesujące nas pojęcie negocjacji?

Negocjacje to przede wszystkim proces komuni-kowania się, którego celem jest osiągnięcie porozumienia w sytuacji, gdy przynajmniej niektóre interesy zaangażowa-nych stron są sprzeczne. Obok mediacji, arbitrażu, facylitacji i sądu należy do sposobów rozwiązy-wania konfliktów. Jak w każdym akcie komuni-kacyjnym wymiana informacji bardzo często daje możliwości znalezienia korzystnych i twórczych dla obu stron rozwiązań.

Są oczywiście sytuacje, w których nie powinni-śmy myśleć o negocjacjach, jako o możliwości roz-wiązania sporu pomiędzy stronami. Nie negocjujemy przecież z terrorystami, bo stworzyłoby to precedens, sytuację, w której presja siły dyktuje warunki.

Również w sytuacji, w której po dokonaniu bi-lansu zysków i strat (również tych psychologicz-nych) zastosowania negocjacji istnieje lepsza dla nas alternatywa negocjowanego porozumienia, nie powinniśmy negocjować. W literaturze fachowej ową alternatywę określa się jako BATNA (Best

Alternative To a Negotiated Agreement). Jest ona naszym zapleczem, wyjściem awaryjnym w przy-padku fiaska negocjacji.

Umiejętności negocjacyjne są silnym orę-żem w realizacji naszych codziennych interesów, często sprzecznych z inte-resami innych osób. Jeśli przez dłuższy czas nie otrzymujemy obiecanej podwyżki, nie łudźmy się, że nagle spadnie nam ona z nieba, jeśli nie będziemy odwoływali się do obiek-

tywnych kryteriów: wa-runków wcześniejszej umowy. Nie pozwólmy, by kontrolę nad realizacją naszych priorytetów i inte-resów przejmowali inni.

Pamiętajmy, że negocjacje to komunikacja między ludźmi. Mówmy o swoich emocjach, tych pozytywnych i negatywnych, tym samym przeciw-działajmy eskalacji tych ostatnich. Powiedzmy: „Rozumiem, że to trudna dla nas kwestia. Do gło-su dochodzą negatywne emocje. Czuję narastają-cą złość, gdy obwiniasz mnie, za całą tę sytuację. Skupmy się proszę na faktach, nie emocjach.” Sztuką w takiej sytuacji jest powiedzieć o złych emocjach, narastaniu złości, po to, by za chwilę samemu nie eksplodować. Takie oczyszczenie pola jest bardzo ważne. Mówmy, jak w przykładzie, o tym, jak spostrzegamy reakcje drugiej strony i że również staramy się ją zrozumieć.

Jak tuJak tuJak tu negocjować?

www.goniec.com30 Goniec Polski

16 lipca 2005Polish Time 31

kultura

Od stacji Holborn, przez St. Paul’s, Bank po Liverpool Street Londyn ogarnięty został festiwalowym nastrojem.

„Z wyobraźnią zaplanowane imprezy w najbardziej zachwycających zakątkach” napisała o City of London Festival gazeta Evening Standard. Organizatorzy, szczególnie z myślą o zabieganych i zapracowanych londyńczykach postarali się by wszystkie wydarzenia znajdowały się w pobliżu głównych stacji metra i linii autobusowych.

Jazz i kanapki na trawieFestiwal podzielono na kilka części: „Dutch

Artists”, która poświecona była holenderskim artystom, pokazała ścisłe powiązania Holandii z City. „Odes&Icons-Music”, która skupiona była na muzyce klasycznej XX wieku. „Odes&Icons-Architecture” dawała możliwość zwiedzenia najsłynniejszych dzieł architektonicznych centralnego Londynu oraz „Odes&Icons-Art” poświęcona była sztuce i „Music.Theatre” muzyce i teatrowi. Z okazji festiwalu zorganizowano również wiele darmowych imprez. Dzięki nim każdy miał okazję zetknąć się z odrobiną sztuki, w takich miejscach jak choćby stacje metra.

Piątek, 1 lipca, był jednym z takich

festiwalowych dni. Darmowe atrakcje rozpoczęły się wraz z porą lunchu. Od 12.00 do 14.00 w ramach cyklu Jazz in the Garden (Jazz w ogrodzie) Finsbury Circus Gardens

wypełniły się saksofonową muzyką. Pod niewielką, białą altanką muzycy z zespołu „Alex Garnett’s Jazz Ambasadors” raczyli zebranych swoją muzyką - pulsującą i mocną mieszanką hard-bopu i klasycznego jazzu. Dookoła nich, na ławkach i trawie siedzieli

biznesmeni w starannie wyprasowanych koszulach, zajadający się kanapkami z supermarketu oraz grupki młodych ludzi, które urządziły sobie piknik. Czy można wyobrazić sobie lepsze miejsce na odpoczynek niż piękny park i jazz w tle?

Stalagmity w amfiteatrzeOd 10.00 rano do wieczora w pobliskiej

Guildhall Art Gallery dostępna była również inna atrakcja. W podziemiach galerii, wśród ruin rzymskiego amfiteatru, wyrosły z ziemi stalagmity - instalacja holenderskiego artysty Hansa van Koolwijka. Jest to wynik jego fascynacji dźwiękiem, który nie tylko można usłyszeć, ale i poczuć. Dla artysty „dźwięk

jest substancją”. Dlatego też buduje własne instrumenty, które potwierdzają tę teorię. Papierowe stalagmity podnoszą się z ziemi w harmonijnym ruchu. Akompaniuje im potęgujący się z każdą minutą przeszywający dźwięk. Kiedy stoją już w całej swej świetności, wnętrze amfiteatru wypełnia delikatnie wibrujący szum, niczym z przestrzeni kosmicznej. Po piętnastu minutach stalagmity zaczynają umierać, kładąc się powoli na ziemię. W pomieszczeniu zapada cisza, która dźwięczy w uszach niczym kolejny z dźwięków zaplanowanych przez artystę. Instalacja odzywa za przyciśnięciem dużego czerwonego guzika umieszczonego w podłodze, rozpoczynając kolejny 20 minutowy cykl.

W czasie trwania wystawy van Koolwijka w Guidhall Art Gallery można było za darmo obejrzeć kolekcję zgromadzonych w galerii obrazów oraz rzymski amfiteatr.

Kubańskie klimatyParę kroków od Guidhall Art Gallery

znajduje się St. Paul’s Cathedral. Tam również zaplanowano gratkę dla amatorów sztuk wizualnych. Zabytkowym murom organizatorzy londyńskiego festiwalu postanowili dodać współczesnego tchnienia. U sufitu katedry zawisła nowoczesna instalacja Moon Mirror (Lustro księżyca) autorstwa Rebeki Horn.

Jeszcze na koniec dnia można było posłuchać trochę muzyki. Około 17.00 wieczorem, na kameralnej scenie pod stacją metra Liverpool Street, pojawił się kubańsko-europejski kwintet El Equipo. Śpieszący na pociągi ludzie zatrzymywali się mimowolnie, by posłuchać muzyków choćby przez chwilę. Niektórzy, nie mogąc oprzeć się gorącym latynoskim rytmom tańczyli w parach salsę. Inni podrygiwali tylko nieśmiało. Nawet wsiadając do pociągu w uszach ciągle rozbrzmiewały kubańskie melodie...

Festiwal w CityOd 27 czerwca do 13 lipca w samym sercu stolicy trwał City Of London Festival. W parkach rozbrzmiewał jazz. Przed stacjami metra muzycy z Afryki, Kuby czy Brazylii przygrywali zabieganym podróżnym. A w ruinach rzymskiego amfiteatru i kilku kościołach w City współcześni europejscy artyści prezentowali swoje instalacje. I to wszystko w ramach darmowej części tegorocznego festiwalu...

MARTYNA PORZEZIŃSKA

Festiwal wFestiwal w

www.goniec.com32 Goniec Polski

Kto z kraju nad Wisłą wyjechał stosunkowo niedawno, ten zna Justynę i Piotra bardzo dobrze. Już wkrótce duet będą mogli poznać także i ci, którzy dotychczas nie mieli okazji bawić się przy jego muzyce, a którzy pojawią się w „Klubie Orła Białego” na

Balham 23 lipca. Zapowiada się wyjątkowy dancing, bo wystąpi także Patrycja, która kilko-ma przebojami już wkroczyła na polskie listy przebojów oraz znany wielbicielom kabaretu Antoś Szprycha.

Wszystkich Państwa serdecznie zapraszamy i gwarantujemy, że atrakcji tego wieczoru nie braknie.

Tego jeszcze w Londynie nie grali!

Oferta specjalna dla czytelników Gońca Polskiego!

£ 2 taniejKupon ważny 23 lipca, w Klubie Orła Białego na Balham

Dla czytelników Gońca Polskiego mamy specjalną ofertę – z tym kuponem 2 funty taniej za bilet! Zapraszamy!

Organizatorzy I Polskiego Festiwalu Jazzowego informują, że w podawanym do tej pory terminie (20 – 24 lipca 2005) festiwal nie odbędzie się. Prawdopodobnie festiwal odbędzie się w późniejszym terminie. O szczegółach będziemy informować w kolejnych numerach Gońca.

16 lipca 2005Polish Time 33

zdrowie

Decydując się na walkę z otyłością pamiętaj przede wszystkim o aktywności fizycznej i swojej diecie

Spalaj kalorie!Zadbaj o przyspieszenie naszej przemiany ma-

terii. Najlepszym sposobem jest wysiłek fizyczny. Pamiętaj jednak, aby była to dodatkowa aktyw-ność, gdyż twój organizm przyzwyczaił się już do codziennych czynności, nawet jeśli pracujesz dość ciężko. Co zatem robić? Skacz, pływaj, biegaj. Najwięcej kalorii spa-lamy podczas ćwiczeń aerobowych. Zalicza się do nich: bieganie, jazda na rowerze, pływanie, ska-kanka i aerobik. Ćwicz. I to co najmniej pół godziny dziennie. Ruch niezaprzeczalnie przyspiesza spalanie tkan-ki tłuszczowej. Ważne jest jednak także, jak długo ćwiczysz. Tkanka tłuszczowa zaczyna spalać się dopiero po 15-20 minutach treningu. Gimnastykuj się. Lepiej rano niż wieczorem. Rankiem mamy dużo energii i zapału, a także lek-ki żołądek, dlatego wykonanie kilku ćwiczeń jest łatwiejsze niż po całym dniu pracy. To świetny za-strzyk energii na cały dzień. Poza tym ćwiczenie przed śniadaniem (na czczo) przyspiesza oczysz-czanie organizmu. Wskocz na rower. Podczas jazdy intensywnie pracują mięśnie ud, bioder i pośladków. Najlepszy efekt osiąga się na dłuższych dystansach (15-20 km) w równomiernym tempie. Zrezygnuj z windy. Zadziwiająco dużo kalorii możesz stracić, wchodząc po schodach. Dwa razy więcej niż podczas szybkiego marszu czy aerobi-ku. Spaceruj. Zamiast przejazdu autobusem lub samochodem (np. z domu do szkoły i odwrotnie), chodź pieszo. Spalisz nieporównywalnie więcej kalorii i dotlenisz się. Zmień się. Zamień złe przyzwyczajenia na do-bre, np. jedzenie między posiłkami na ćwiczenia, albo palenie na bieganie każdego dnia przez kwa-drans. Oddychaj głęboko. Organizm spala kalorie szybciej i sprawniej, jeśli dostarczasz mu dużych ilości tlenu. Dlatego często chodź na długie space-ry, a codziennie rano otwórz szeroko okno, usiądź po turecku i oddychaj głęboko i powoli przez kilka minut.

Jedz mądrze!Podstawowym elementem odchudzania jest

ujemny bilans energetyczny. Oznacza to, że osoba mająca umiarkowaną lub małą aktywność fizyczną

(„miejski” tryb życia – zapotrzebowanie dzienne 2000 kcal) powinna zjadać posiłki łącznej wartości energetycznej ok. 1000 kcal dziennie. Jedz często. Dieta musi być złożona z 4-5 po-siłków, gdyż organizm na bieżąco zużywa „pali-wo”, ponieważ wykonuje różne czynności, a do tego potrzebna jest energia. Celebruj posiłki. Jedzenie na stojąco przy ku-chennym blacie to duży błąd - mózg nie odbiera go w ogóle jako posiłku. Jedz ładnie. Postaraj się, by twoje posiłki wy-glądały atrakcyjnie. Zawsze dodawaj do nich kolo-rowe warzywa lub zioła. Jedz powoli. Uczucie sytości dociera do mó-zgu dopiero po 15 minutach od rozpoczęcia jedze-nia. Dokładnie przeżuwaj każdy kęs, to znacznie ułatwi trawienie oraz jedz tak wolno jak tylko po-trafisz. Jadaj na małych talerzykach. Zjesz mniej, po-czujesz się po prostu bardziej syta niż po zjedzeniu takiej samej porcji z dużego talerza. Pij przed jedzeniem. Wypijaj szklankę ciepłej wody na ok. 10 minut przed każdym posiłkiem. Przyspieszy i ułatwi trawienie. Będzie Ci się po niej chciało mniej jeść.

A poza tym: Korzystaj z przygotowanych przez fachowców jadłospisów, bowiem niskokaloryczne diety łatwo mogą doprowadzić do niedoboru ważnych dla zdrowia składników odżywczych. Wybierając produkty spożywcze, pamiętaj, że organizm zużywa najwięcej energii, spalając wę-glowodany złożone (skrobię, czyli mąkę, kasze, pieczywo). Jeżeli zjemy posiłek węglowodanowy 250 kcal, to mniejsze jest po nim ryzyko odłożenia przez organizm tłuszczu z części tych kalorii, niż gdy zjemy kawałek boczku zawierający 250 kcal (w tym przypadku prawie cały tłuszcz z tego po-siłku pójdzie prosto do magazynu, bowiem on nie jest chętnie wykorzystywany do doraźnego zaspo-kajania potrzeb energetycznych). Herbatki ziołowe przyspieszają przemianę ma-terii i regulują trawienie, zapobiegają zaparciom. Godne polecenia są napary z mięty pieprzowej, czarnego bzu, morszczynu, tataraku, kruszyny. Warto też pić wywar z nasion płesznika i lnu. Ich śluz wypełnia żołądek, dając uczucie sytości. Unikaj diety „cud”. Takie diety mogą co najwy-żej przynieść organizmowi straty (białka, witamin, mikroelementów etc.).

W pierwszych tygodniach traci się więcej ki-logramów na tydzień, jednak po pewnym czasie przestajemy chudnąć. Szybki efekt na początku kuracji to po części skutek utraty wody, a nie tłusz-czu (co jest zresztą mechanizmem działania tzw. cudownych diet).

Późniejsze zwolnienie lub zatrzymanie spadku masy ciała jest skutkiem spowolnienia przemia-ny materii. Organizm broni się przed wyniszcze-niem i zaczyna oszczędzać energię. Przystoso-wuje się do małych racji pokarmowych i spala je wolniej. Ten mechanizm obronny jest przyczyną tzw. efektu jo-jo, czyli szybkiego przyrostu masy ciała po złagodzeniu ograniczeń dietetycznych. Dlatego kończąc dietetyczną kurację odchudza-jącą należy stopniowo zwiększać kaloryczność posiłków, by uniknąć efektu jo-jo. Powodzenia!

zdrowie

W pierwszych tygodniach traci się więcej ki-

Rady dla chudnących AGNIESZKA FALIŃSKA

www.goniec.com34 Goniec Polski

Przyjeżdżając do Londynu spodziewasz się, że będziesz mógł skorzystać ze wszystkich dobrodziejstw, które ma

do zaoferowania Wielka Brytania. A potem niespodziewanie napotykasz na problemy – nie możesz dostać pracy, bo zanim ją znajdziesz powinieneś otworzyć rachunek bankowy, na który pracodawca będzie mógł przelewać Ci pensję. Żaden bank nie otworzy Ci konta dopóki nie przyniesiesz zaświadczenia o zatrudnieniu. Co więcej, żeby otworzyć konto potrzebujesz dodatkowo potwierdzenia stałego adresu zamieszkania na terenie Wielkiej Brytanii lub rachunku (za elektryczność, Internet) wystawionego na Twoje nazwisko. Skąd możesz mieć to wszystko od razu po przyjeździe do Wielkiej Brytanii? Niedorzeczne, prawda? Niestety, prawdziwe. Niektórzy, żeby dostać pracę podają numer konta bankowego swoich znajomych. Potem, jeśli mają więcej szczęścia, po kilku miesiącach otwierają swoje własne konto w banku. Jeśli się nie uda, cały czas muszą

polegać na innych, pytać ich o pozwolenie, jeśli chcą wypłacić pieniądze albo zrobić przelew.

Nie chcesz, żeby Twoje początki w Wielkiej Brytanii wyglądały podobnie?

W Londynie, na Oxford Street działa firma – QuickStart UK, które pomaga Polakom w bardzo szybkim otwarciu konta bankowego. Firma istnieje na rynku brytyjskim od 10 lat i ma swoje przedstawicielstwa w 20 krajach, między innymi w Polsce, w Warszawie. QuickStart UK nawiązało współpracę z jednym z największych brytyjskich banków. Dzięki posiadaniu własnego konta nigdy nie będziesz musiał nikogo prosić o pomoc. Posiadanie własnego konta da Ci możliwość korzystania z bankowości elektronicznej telefonicznej, wypłacania pieniędzy z bankomatu i płacenia kartą lub czekiem za zakupy. Dodatkowo otrzymasz od QuickStart UK kartę SIM operatora sieci komórkowej O2 (£2,50 kredytu, czyli 250 min. rozmów z Polską w soboty i niedziele przez numer dostępowy) i kartę

telefoniczną do połączeń międzynarodowych z Polską z £9 kredytu.

Możesz zwrócić się do QuickStart UK po pomoc w wielu sprawach związanych z Twoim przyjazdem do Wielkiej Brytanii: miedzy innymi w znalezieniu pracy, w rejestracji w Home Office i w ubieganiu się o National Insurance Number. Na 277 – 281 Oxford Street zostaniesz obsłużony w języku polskim i będziesz mógł otworzyć konto bankowe nawet, jeśli nie mieszkasz w Londynie.

ZAPRASZAMY!

QuickStart UK, 1. piętro, 277 – 281 Oxford Street, Londyn, W1C 2DL

Tel. 020 7499 1166 lub e-mail: [email protected].

Jak otworzyć konto bankowe w Wielkiej Brytanii w ciągu 3 dni

tekst sponsorowany

16 lipca 2005Polish Time 3535

galeria

Francuzi z BostonuANDRZEJ MARIA BORKOWSKI

National GalleryTrafalgar Square, metro: Leicester Square lub Charing Cross. Otwarte co-

dziennie od 10 do 18, w środy do 21.

Stubbs and the Horse Obok portretów Reynoldsa (w Tate Britain) to druga w tej

chwili w Londynie wystawa XVIII-wiecznego angielskiego ma-larza. Reynolds portretuje ludzi, Stubbs konie. Najsłynniejsze jego dzieło to „Anatomiczny atlas konia”, studium godne

naukowca anatoma, jakim Stubbs był po trosze. Więcej w nim właściwie chłodu i rzetelności naukowca niż polotu i fantazji jakie łączymy często z zawodem artysty. Ma to swój specy-ficzny urok, ale kiedy próbuje być bardziej „artystyczny” i ro-mantycznie fantazjuje jak w wizerunkach konia walczącego z lwem, okazuje się prowincjonalnym, naiwnym malarzem. Ma swój wdzięk, ale nie jest chyba wielką sztuką. A że ko-nie malował wspaniale, nie sposób zaprzeczyć i na wystawę więcej chyba przychodzi miłośników koni i wyścigów niż wiel-bicieli wielkiej sztuki.Bilety £8 (£7 ulgowe, £3 studenci i bezrobotni), do 25 września.

Victoria & Albert Museum Cromwell Rd SW7, metro: South Kensington. Otwarte codziennie 10-17.45,

w środy i ostatnie piątki miesiąca do 22. Ostatni moment, by zobaczyć

International Art & Crafts” Przykład rozszerzania się wpływów i idei angielskiej

XIX-wiecznej sztuki i rękodzieła na cały świat. Ruch „Art & Crafts” powstał w Anglii na początku 2. połowy XIX wieku jako reakcja na obni-żenie poziomu codziennych przedmiotów, architektury i codziennego piękna, sku-tek nowej, masowej pro-dukcji przemysłowej. Pod wodzą Williama Morrisa próbuje się wskrzesić prze-szłość, solidność, rzetelność i tradycyjne metody i mate-riały. Bilety £10 (£6 ulgowe), otwarte tylko do 24 lipca.

„Touch Me” Też w Victoria & Albert Museum to jak nie trudno od-

gadnąć wystawa o dotyku. Zdaniem niektórych ekspertów dotyk jest zmysłem niedocenianym przez przemysłowych projektantów użytkowych przedmiotów, więc ci młodzi, eks-

perymentujący, próbują temu zaradzić. Wystawa zawiera różne mniej lub bardziej zwariowane przykłady pomysłów na stroje, meble, przed-mioty i urządzenia, które mają nasz dotyk

stymulować, odwoływać się do niego i zachęcać do częst-szego delektowania taktylnymi właściwościami materiałów i przedmiotów. Najbardziej podobał mi się fotel z papierowej struktury jak plaster miodu, który przystosowuje się do indy-widualnego kształtu ciała. Mniej przekonany jestem co do idei mebla, który jak zwierzak obdarzony jest własnym życiem i bryka próbując mnie zrzucić. Zresztą zobaczcie sami.Bilety £5 (£4 ulgowe), otwarte do 29sierpnia.

Impresjoniści wciąż cieszą się dużą popularno-ścią, więc może i naszych czytelników zaintere-suje wystawa otwarta niedawno w górnych salach

Royal Academy na Piccadilly. Zobaczycie tu wiele przykładów przemiany XIX-wiecznego francuskiego malarstwa, którego przedstawiciele porzucili heroicz-ne i historyczne scenerie, by malować naturę.

Dla jednych, na przykład dla Milleta, była to oka-zja do nieco nostalgicznego spojrzenia na codzienne wiejskie życie z jego spo-kojnym, wiecznym ryt-mem dyktowanym zmia-nami pór roku – cóż za kontrast z życiem miast i piekłem industrializacji. Inni – jak grupa zwana Barbizończykami (od pod-paryskich leśnych okolic gdzie malowali) – podobną ideologię i nastroje wyra-żali w bezpretensjonalnych pejzażach zwyczajnych okolic. Kapitalistycznym ideom dynamizmu, postępu i podboju przeciwstawiali to, co wieczne i niezmien-ne w świecie natury.

Impresjoniści, których jest najwięcej na tej niedu-żej wystawie, to następny krok w tej ewolucji XIX-wiecznej francuskiej sztu-ki. Naturalizm i zaintereso-wanie tym, co codzienne, zwykłe, niechęć do fantazjowania, połączyła się w ich obrazach z pragnieniem oddania ulotności naszych wrażeń i chęci podkreślenia, że wszystko, co oglą-damy, jest grą świateł i ich refleksów. Dobrze o tym wiemy z często prezentowanych wystaw impresjo-nistów i kilkunastu obrazów, które zobaczyć można

w stałych londyńskich zbiorach (National Gallery, Courtauld Institute). Nowością obecnej wystawy jest jej amerykańska perspektywa.

Pokazywane tu Monety, Sisley’e, Millety, Coroty, Renoir’y i piękny obraz Eduarda Maneta przyjechały z muzeum w Bostonie. Wystawa dowodzi, że bostoń-ska elita, najpierw artyści, a wkrótce po nich bogaci burżuje-przemysłowcy wcześnie dostrzegli współcze-sną sobie francuską sztukę. Malarze inspirowali się

nią, a bogaci obywatele miasta też nie patrzyli wy-łącznie w przeszłość. Nie obawiali się zainwesto-wać w nowoczesną sztukę kupując obrazy do swych kolekcji i wzbogacając nimi miejskie muzeum.

To z pewnością niespo-dzianka dla tych, którzy XIX-wieczną Amerykę widzą jako zajętą tylko sobą i walką z Indiana-mi. Amerykanie z uwa-gą śledzili Europę. Obok Francuzów zobaczycie więc na wystawie i kilku amerykańskich artystów bezpośrednio zainspi-rowanych nowatorskimi Francuzami, czasem ich przyjaciół. W sumie więc wystawa ciekawa, szcze-gólnie dla tych, którzy

taką sztukę lubią (odkrywa nieznane jej obszary i przykłady), ale też nieco, jak to mówią, „przyczyn-karska”. Oszałamiających rewelacji tu nie znajdziecie (choć „Uliczna śpiewaczka” Maneta i „Tancerka” Degasa – niewątpliwie świetne). Czy wybrać się czy nie, musicie zdecydować sami.

„Impresjonizm za granicą. Boston i malarstwo francuskie” Royal Academy of Arts, Burlington House, Piccadilly, metro: Green Park lub Piccadilly Circu s. Bilety £8 (£7 ulgowe). Otwarte do 11 września, codziennie od 10 do 18, w piątki do 22.

www.goniec.com36 Goniec Polski

sport

„Choć jestem jeszcze mały i mam niewiele lat, chciałbym, aby o Polsce usłyszał cały świat. I za lat kilkanaście na olimpiad szlaku znalazła się Warszawa – stolica Polaków” – tak zaczynała się piosenka promująca olimpijskie ambicje stolicy Polski. Warszawa zamierzała się ubiegać o igrzyska, które dostał Londyn. Plany spaliły na panewce. Idea nigdy nie zyskała odpowiedniego poparcia ani formalnego skonkretyzowania. Nie było zgłoszenia, nie powstały nawet akta kandydatury. Trudno nawet powiedzieć, by sprawa kiedykolwiek była rozpatrywana poważnie. Dla porównania, odsądzane od czci i wiary Zakopane zostało dopuszczone do finałowej rozgrywki o zimowe igrzyska 2006! Międzynarodowy Komitet Olimpijski uznał w ten sposób, że polskie miasto podołałoby wyzwaniu. Inna sprawa, że projekt górali był niedopracowany. Kilku polityków chciało przy okazji ugrać coś dla siebie. Zakopane przegrało z Turynem.

Działania Warszawy były wyjątkowo niespójne i niekonsekwentne. Najbardziej udzielali się dwaj zapaleńcy: prawnik Ryszard Parulski oraz znakomity architekt Wojciech Zabłocki, były szermierz. Przekonywali, że dzięki olimpiadzie stolica wydźwignie się do poziomu europejskich metropolii we wszystkich dziedzinach: od sportu przez transport, po sprawy bezpieczeństwa. Argumentowali, że w mieście takiej wielkości powinna być większość obiek-tów, niezbędnych do przeprowadzenia olimpiady. Do tej pory nie ma w Warsza-wie olimpijskiego basenu, na którym Otylia Jędrzejczak mogłaby normalnie trenować. Od igrzysk w Atenach pływacy słyszą obietnice, że na AWF powstanie ośrodek dla nich. Jedynym stołecznym obiektem, który nadaje się w tej chwili na igrzys-ka, jest hala Torwaru, w której mogliby rywalizować sztangiści, tenisiści stołowi albo zapaśnicy. Warszawa nie ma obiek-tów, by ubiegać się choćby o organizację mistrzostw Europy w najpopularniejszych grach zespołowych. Przegrywa nawet na krajowym podwórku. Dotacje na sportowe obiekty zdobywają inne miasta. Najlepszy stadion lekkoatletyczny ma Bydgoszcz, zaś największy piłkarski - stoi w Chor-zowie.

Wydawało się, że pomysł olimpiady w Warszawie umarł śmiercią naturalną. Tymczasem co jakiś czas stołeczni polity-cy przypominają sobie o tej idei. Niedawno prezydent Lech Kaczyński rzucił dwie daty: „To będzie 2020 albo 2024 rok”. Każdemu wolno marzyć. Stawiam, że prędzej zi-mowe igrzyska zorganizuje Zakopane, niż Warszawa - letnie.

www.goniec.com36 Goniec Polski

Trzy punkty dzieliły polskich siatkarzy od pierwsze-go w historii finału Ligi Światowej. Grali koncertowo, prowadzili z Serbami 22-17 w trzecim secie półfinału, ale pozwolili sobie wydrzeć zwycięstwo w tej partii. Gospodarze turnieju w Belgradzie odrodzili się i wy-grali w pięciu setach. Polakom przeszło koło nosa duże pieniądze. Awans do decydującej rozgrywki dałby im co najmniej 450 tys. dolarów premii. Spotkanie o trze-cie miejsce z Kubą rozstrzygnęli na swoją korzyść rywale 3-2. To i tak najlepszy wynik naszej drużyny w tych komercyjnych rozgrywkach. Każdy występ bia-ło-czerwonych w Serbii trwał pięć setów. W pierwszym meczu turnieju, który decydował kto z kim zmierzy się w półfinale, biało-czerwoni pokonali 3-2 Kubańczy-ków. W wielkim finale LŚ Brazylia pokonała Serbów i zdobyła czek na okrągły milion dolarów.

SPA

Żurawski CeltemMaciej Żurawski

(29 lat) będzie trzecim Polakiem po Dariuszu Dziekanowskim i Da-riuszu Wdowczyku, który zagra w Celtiku Glasgow. Po przecią-gających się negocja-cjach między wicemi-strzem Szkocji a Wi-słą Kraków napastnik podpisał trzyletni kontrakt z jednym z najstarszych i naj-słynniejszych klubów świata. Kosztował 3,1 mln euro. To rekord ligi polskiej. Do tej pory najdroższy był Emmanuel Olisadebe, kupio-ny cztery lata temu przez Panathinaikos Ateny z Polonii Warszawa za 3 mln dolarów.

„Żurawski nie powinien mieć kłopotów z aklima-tyzacją w nowym środowisku, bo sympatycy Celtiku wszystkich nowych piłkarzy świetnie przyjmują. Uwa-żam, że transfer do Szkocji to lepsze rozwiązanie niż wyjazd do Turcji, ale teraz już tylko od Maćka będzie zależeć jak potoczą się jego losy w nowym klubie” – powiedział Dziekanowski.

Celtic został założony w listopadzie 1888 roku. Jest pierwszym brytyjskim klubem, który sięgnął po Puchar Europy - 25 maja 1967 roku w Lizbonie Szkoci poko-nali w finałowym meczu Inter Mediolan 2:1. Ostatnie rozgrywki Celtic zakończył na drugim miejscu, ustępu-jąc o jeden punkt odwiecznemu rywalowi – Glasgow Rangers. Przegrał mistrzostwo w ostatnich minutach sezonu.

SPA

Olimpijska Warszawa

PAWEŁ SIKORA

dziennikarz sportowy radia

Przerwany koncert

BagienkoWrocławscy stróże prawa, któ-

rzy czyszczą polską piłkę, złamali niepisaną zasadę, że dokonują kolejnych zatrzymań przed weekendem. Tym razem zatrzymali byłego sędziego międzynarodowego, obec-nie obserwatora Polskie-go Związku Piłki Nożnej, Aleksandra S. i dwóch in-nych arbitrów: Zbigniewa R. i Hieronima T. w ponie-działek. Mieli przyjąć 7 tys. zł, w zamian za „ustawienie” wyniku drugoligowego meczu Piasta Gliwice ze Świ-tem Nowy Dwór Mazowiecki, który odbył się w ubie-głym roku. Później przesłuchano również Roberta H., który sędziował razem z nimi kilka podejrzanych spo-tkań. Podejrzani nie przyznają się do winy.

Zarzuty korupcyjne postawiono też członkowi za-rządu gliwickiego klubu, byłemu prezesowi, Marci-nowi Ż. Po wpłaceniu 150 tys. zł poręczenia, wyszedł z aresztu.

Za kratami przebywa już dwóch arbitrów I ligi: An-toni F. i Krzysztof Z. oraz działacz Marian D. Wszyst-kim postawiono zarzuty przyjmowania łapówek oraz

udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmu-jącej się fingowaniem wyników spotkań ligowych.

Po zgłoszeniu od wiceprezesa PZPN Eugeniusza Kolatora, policjanci i prokuratorzy z Trójmiasta przyj-

rzą się kwietniowemu meczowi Arki Gdynia z MKS Mława, który zakończył się wy-

graną gospodarzy 1:0 w doliczonym czasie. Zwycięska bramka z rzutu karnego miała kosztować 25 tys. zł.

Podejrzany o przyjęcie łapówki jest arbiter z Częstochowy, Andrzej K. W ra-

mach śledztwa przesłuchani zostaną m.in. piłkarze obu drużyn oraz członkowie komisji PZPN, która, oceniając wcześniej podejrzany mecz Arki, uznała, że

odbył się on w sposób prawidłowy. Jeśli potwierdzą się zarzuty, klub z Gdyni będzie miał poważne kłopo-ty. Najprawdopodobniej to Arkę miał na myśli prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz informując, że jedna z drużyn pierwszej lub drugiej ligi jest zagrożona karą degradacji w związku z aferą ko-rupcyjną w polskim futbolu.

Zbigniew Boniek spodziewa się jeszcze wielu za-trzymań. „Ludzi z piłki, którzy spokojnie jeżdżą po tym kraju samochodami, to jest mało. Niektórzy, jak rano ktoś puka do ich drzwi, to się trzęsą” – powiedział.

Nowy szef sędziów Andrzej Strejlau uważa, że nie-długo za kratami do sędziów dołączą przedstawiciele pozostałych środowisk piłkarskich.

SPA

Wrocławscy stróże prawa, któ-rzy czyszczą polską piłkę, złamali niepisaną zasadę, że dokonują

zł, w zamian za „ustawienie” wyniku drugoligowego meczu Piasta Gliwice ze Świ-zł, w zamian za „ustawienie” wyniku drugoligowego meczu Piasta Gliwice ze Świ-zł, w zamian za „ustawienie”

udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmu-jącej się fingowaniem wyników spotkań ligowych.

Po zgłoszeniu od wiceprezesa PZPN Eugeniusza Kolatora, policjanci i prokuratorzy z Trójmiasta przyj-

rzą się kwietniowemu meczowi Arki Gdynia

arbiter z Częstochowy, Andrzej K. W ra-mach śledztwa przesłuchani zostaną m.in. piłkarze obu drużyn oraz członkowie komisji PZPN, która, oceniając wcześniej podejrzany mecz Arki, uznała, że

odbył się on w sposób prawidłowy. Jeśli potwierdzą się zarzuty, klub z Gdyni będzie miał poważne kłopo-ty. Najprawdopodobniej to Arkę miał na myśli prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz

16 lipca 2005Polish Time 37

Przerwany koncert Kalejdoskop Sportowy

sport

16 lipca 2005Polish Time 37

Za wysokie progiPiłkarze Pogoni Szczecin odpadli z Pucharu Intertoto. W rewanżu tylko zremisowali (0:0) z Czechami z Sigmy Ołomuniec. Do trzeciej rundy nie zdołał również awanso-wać Lech Poznań (0:1 z francuskim Lens). Zwycięstwo Gołoty Andrzej Gołota wygrał z Temidą. Sąd w Sopocie umorzył postępowanie w sprawie pobicia Jarosława T. w 2002 roku. Do zdarzenia miało dojść przed jednym z sopockich hoteli, gdy poszkodowany wysiadał z taksówki. Biegli stwierdzili, że leczenie pobitego trwało krócej niż siedem dni i dlatego bokser nie może być ścigany z urzędu. Jest to rozstrzygnięcie formalne, które nie przesądza tego, czy oskarżony popełnił przestępstwo. Gołota podczas procesu nie przyznał się do winy. Powiedział, że gdyby naprawdę „przylał temu facetowi, to on już by nie wstał”. Poszkodowany mężczyzna może zaskarżyć boksera do sądu cywil-nego.

Chcą Polaka w NBAMarcin Gortat, wybrany w drugiej rundzie draftu zawodowej ligi koszykarzy NBA z numerem 57 przez Phoenix Suns i odsprzedany później do Orlando Magic, jeszcze co najmniej przez rok będzie występował w Europie. Syn byłego medalisty olimpijskiego w boksie, Janusza, jako zawodnik Orlando zagra w lidze letniej za oceanem. Gortat jest środkowym. Ma 21 lat i 213 cm wzrostu. Jest zawodnikiem niemieckiego Rhein Energie Kolonia, ale chce zmienić klub na mocniejszy. „Jeszcze nie wiem, gdzie zagram w no-wym sezonie. Muszę jednak grać w lepszym klubie niż Energie, zbierać doświadczenie, bo po kilku obozach treningowych w Stanach wiem, że umiem jeszcze za mało, żeby grać w NBA” – powiedział Gortat. Jego talent dostrzegł dwa lata temu obecny trener reprezentacji Polski koszykarzy, Veselin Matić.

Euro 2012Jeśli Polska i Ukraina będą gospodarzami finałowego turnieju Mistrzostw Europy w pił-ce nożnej, mecz otwarcia odbędzie się w Warszawie, a finał w Kijowie. Komitety Orga-nizacyjne obu krajów ustaliły także, że losowanie eliminacji EURO-2012 odbyłoby się w Warszawie, natomiast losowanie grup finałowych - w Kijowie. Do 21 lipca kandydacimuszą dostarczyć wymaganą dokumentację, która pomoże wyłonić UEFA finałową trójkę.

Szybki Kusznierewicz„No i stało się, znacznie szybciej, niż spodziewaliśmy się tego w najśmielszych oczeki-waniach” - powiedział Mateusz Kusznierewicz, który po niecałych dwóch miesiącach w nowej klasie odniósł pierwsze zwycięstwo. Żeglując z Dominikiem Życkim, triumfo-wał w klasie Star w 111. regatach Pucharu Świata w Kilonii. To najbardziej prestiżowe zawody sezonu. Załoga byłych finnistów, która marzy o olimpijskim medalu w Pekinie,pokonała m.in. dwukrotnego mistrza świata w klasie Star, Niemca Alexandra Hagena i trzykrotnego zdobywcę Pucharu Ameryki, jednego z najwybitniejszych żeglarzy w hi-storii, Nowozelandczyka Russella Couttsa.

Polacy honorowymi AteńczykamiPolscy mistrzowie ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich - pływaczka Otylia Jędrzej-czak, chodziarz Robert Korzeniowski oraz wioślarze Robert Sycz i Tomasz Kucharski - zostali honorowymi obywatelami Aten. Na uroczystości z czworga złotych medalistów zabrakło Jędrzejczak, która przygotowuje się w Słowenii do zbliżających się mistrzostw świata.

Sprawa KowalczykOdwołanie od dwuletniej dyskwalifikacji Justyny Kowalczyk zostało wysłane listempoleconym do Lozanny. Sprawę polskiej biegaczki pilotuje Lech Żukowski, szef świa-towej organizacji prawników sportowych. To początek procedury odwoławczej przed międzynarodowym Trybunałem Sportowym, która może potrwać nawet 3 miesiące. Są szanse, że dyskwalifikacja zostanie zamieniona na reprymendę. Kowalczyk została for-malnie wykluczona z kadry olimpijskiej ale przygotowuje się do startu w Turynie. Obec-nie przebywa na zgrupowaniu w Hiszpanii.

Hokeiści... na lodzieNazwisko nowego trenera reprezentacji Polski w hokeju na lodzie mamy poznać w poło-wie lipca. Dotychczasowy trener reprezentacji, Andrej Sidorenko zdecydował się przy-jąć ofertę z rosyjskiego Amuru Chabarowsk. Białoruski szkoleniowiec przez miniony se-zon łączył pracę w Dworach Unii Oświęcim z prowadzeniem drużyny narodowej. Nadal chciał zajmować się biało-czerwonymi, ale taki wariant był nie do przyjęcia dla władz hokeja. „Trener na bieżąco musi się orientować w realiach polskiego hokeja, mieć pie-czę nad kandydatami do reprezentacji nie tylko w okresie poprzedzającym mistrzostwa świata” - powiedział prezes PZHL Zenon Hajduga.

SPA

www.goniec.com38 Goniec Polski

Partnerem ligi jest Goniec Polski

Polska Liga Piątek Piłkarskich Western Union

I ligaZacięty mecz Lynton Team z Cie-niasami

W słoneczną lipcową niedzielę zostały rozegrane mecze 15 kolejki ligowej na boiskach w Southall.

W I lidze najbardziej emocjonują-cym meczem 15 kolejki ligowej oka-zał się pojedynek pomiędzy zespołami Cieniasów oraz Lynton Team, który zakończył się niespodziewanym, lecz jak najbardziej zasłużony remisem 3-3. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że drużyna Lynton Team, która wciąż ambitnie walczy o utrzymanie w I lidze nie będzie wstanie powal-czyć o ligowe punkty z Cieniasami, które walczą o medalową pozycję na zakończenie sezonu. Jednak dzięki

ambitnej i konsekwentnej grze piłka-rze Lynton Team odnieśli bodajże naj-większy dotychczasowy sukces w li-dze, jakim był remis z Cieniasami.

Innym bardzo udanym widowi-skiem okazał się mecz pomiędzy li-derem I ligi drużyną Ks 04 a Dzienni-

kiem Polskim. Mecz ten zapowiadał się ciekawie już tuż przed jego roz-poczęciem gdyż emocji dodawał fakt, że drużyna Dziennika Polskiego, jako jedyna pokonała w rozgrywkach ligo-wych zespół KS 04. Była to, zatem wyśmienita okazja na wyrównanie rachunków.

Od pierwszych minut obie dru-żyny rzuciły się do ataku na bramkę przeciwnika prowadząc bardzo ofen-sywny styl gry. Po początkowej lek-kiej przewadze Dziennika Polskiego, który objął prowadzenie 1-0, drużyna Ks 04 przejęła inicjatywę na boisku strzelając trzy bramki w pierwszej połowie meczu. Po zmianie stron oba zespoły w dalszym ciągu głównie koncentrowały się na ataku, co za-owocowało strzeleniem czterech goli po dwa dla obu drużyn.

Ostatecznie lepsi okazali się piłka-rze Ks 04, którzy wygrali spotkanie 5-3 pokonując już ostatni z zespołów z tzw. czołówki tabeli mając do roze-grania już tylko mecze z zespołami z dolnej części tabeli, które raczej nie mogą sprawić im większego proble-mu w drodze po mistrzowski tytuł.

1 Liga Miejsce Drużyna Mecze Punkty Bramki 1 Ks 04 15 37 63 - 23 2 Western Union 15 36 96 - 31 3 Fc Archway 15 36 100 - 44 4 Cieniasy 15 32 68 - 38 5 Londynek.Net 15 28 55 - 36 6 Dziennik Polski 15 23 47 - 34 7 Piątka Bronka 15 18 40 - 59 8 Amphora 15 13 28 - 62 9 Lynton Team 15 11 30 - 65 10 Raytson/Sajdersi 15 10 40 - 85 11 Polteam 15 9 33 - 77 12 160 Bpm 15 7 27 - 73

II Liga (Gr 1)Miejsce Drużyna Mecze Punkty Bramki 1 Grzmiace Kije 15 43 101 - 14 2 Ks Tecza 15 33 77 - 31 3 Fc Orki 15 31 64 - 34 4 Sydney 44 15 28 52 - 35 5 Drink Team 15 27 48 - 40 6 Bialo-Czerw. Diabły 15 24 61 - 42 7 Avanti 15 20 42 - 35 8 Fc Pieczara 15 20 35 - 37 9 Brentford 15 16 29 - 59 10 Patrol/Fulham Boys 15 12 31 - 104 11 Ak 47 15 10 35 - 69 12 Dziki 15 0 0 - 75

2 Liga (Gr2) Miejsce Drużyna Mecze Punkty Bramki 1 Fc Herezja 15 37 59 - 25 2 Domax 15 36 72 - 24 3 Western Union II 15 29 70 - 40 4 Fc Hunters 15 29 51 - 22 5 Green Gang 15 26 51 - 32 6 Rainbow 15 24 43 - 37 7 Bebzonie 15 21 56 - 52 8 Polonia Slough 15 21 40 - 53 9 Londinium Lads 15 18 44 - 47 10 Fc Cosmos 15 17 41 - 49 11 Orly 15 6 21 - 92 12 Fc Husaria 15 0 0 - 75

16/17 lipca w Londyńskim Excel Center odbędzie się impreza piłkarska pt. GRASS ROOTS FOOTBALL SHOW 2005. Podczas imprezy rozegrane zostaną dwa oficjalne mecze międzypaństwowe w piłce nożnej 5 osobowej tzw. „futsal” ANGLIA-POLSKA (sobota 16 lipca godz. 18.00 oraz w niedzielę 17 lipca o 16.30). Szczegółowe informacje na temat odbywających się meczów międzypaństwowych pomiędzy Anglią i Polską można uzyskać u organizatora, PL5PWU w Londynie, Mariusza Stopa pod nr tel.07789474591 lub na stronie internetowej imprezy www.grassrootsfootballshow.co.uk Organizatorzy tej imprezy spodziewają się ok. 20 tys widzów!

ZAPROSZENIEII liga Patrol/Fulham Boys sprawcą sensacji Western Union II lepszy w meczu na szczycie

W II lidze Gr1 doszło w me-czach 15 kolejki do sensacji. Ab-solutny outsajder w ligowej tabeli zespół Patrol/Fulham Boys pokonał jednego z faworytów do awansu do I ligi drużynę Fc Orki 6-5.

Wynik jest o tyle sensacyjny, że drużyna Patrol/Fulham Boys bardzo często ponosiła druzgocące porażki w ligowej rywalizacji. Tym razem był to „ich” dzień, który miejmy nadzie-ję okaże się dobrym prognostykiem przed kolejnymi meczami w wykona-niu tejże drużyny.

W Gr 2 II ligi najciekawszym

meczem był pojedynek pomiędzy Fc Hunters i drugim zespołem Western Union. Ponieważ był to mecz o tak zwane 6pk. oba zespoły wciąż wal-czące o awans do I ligi potraktowały to spotkanie bardzo poważnie.

Jako pierwsi bramkę zdobyli za-wodnicy Western Union II, którzy ob-jęli prowadzenie po strzale Romana Kieniuka. Chwilę później po błędzie obrony -Fc Hunters doprowadził do

remisu. Odpowiedź Western Union II przyszła kilka sekund później i ze-spół ponownie objął prowadzenie. Mecz nabrał tempa. Zarazem walka była coraz bardziej zacięta, w efek-cie czego arbiter prowadzący spotka-nie pokazał zawodnikom Fc Hunters 3 żółte kartki.

Po zmianie stron zawodnicy oby-dwu drużyn wciąż zacięcie walczyli o zwycięstwo, które w ostateczności przypadło dobrze grającemu tego

dnia zespołowi Western Union II. Wygrał on mecz 5-3 i tym samym przedłużył swoje nadzieje na dołą-czenie w przyszłym sezonie do I li-gowej stawki.

Uwaga!Od 17 lipca do 14 sierpnia nastą-

pi wakacyjna przerwa w rozgrywkach ligowych. Zespoły wznowią rozgrywki ligowe po przerwie 21 sierpnia.

Mariusz Stopa

sport

16 lipca 2005Polish Time 39

ogłoszenia drobneukaże się w piątek (informacje na str. 39)

Poszukuję studia flat w północno-zachodnim Londynie od 22 lipca, maksymalnie do Ł140/tydz., rachunki wliczone. Tel. 07871400105.

Szukam ładnego pokoju z własna łazienka i możliwością użytku kuchni. Okolice Kings Cross. Tylko poważne, uczciwe oferty. Joanna TEL. 07870758062

Szeroka oferta pokoi, mieszkań i domów do wynajęcia w okolicy NW10: Harlesden, Willesden, Willesden Green, Neasden, - Pokoje 1-os. od £80/tydz, 2-os. od £100/tydz, studia od £120/tydz, mieszkania od £165/tydz, domy od £280/tydz. Wymagany depozyt. Mila obsługa. Zadzwoń teraz 0208 838 2300 / 0789 123 3585 Magda

Miejsce w pokoju dwuosobowym na Fulham dla mężczyzny bez nałogów. Ł55/tydz. Pralka, tv, telefon. Metro, autobus, market. Tel. 07739458613.

Dwuosobowy pokój na Actonie, tv sat + programy polskie, używalność lodówki i prali. Tel. 07913074130.

Pokoje, mieszkania, domy do wynajęcia od zaraz. Letts Move. Tel. 02088827778.

Wynajmę pokój dla dwóch, trzech osób, jedynkę oraz miejsce w pokoju dwuosobowym. Dom z garażem, ogrodem, dobrze wyposażony. Stacja metra Wood Green, Barking lub Leytonstone. Tel. 07919200939.

Pokoje, studio flaty na Seven Sisters, Stamford Hill i Clapton. Tel 07706943773

Pokój jednoosobowy dla niepalącej dziewczyny blisko Shepherd’s Bush – Ł65/tydz. oraz pokój dwuosobowy dla pary lub dwóch dziewczyn – Ł110/tydz. Tel. 02087462575, 07905135030

Ealing Brodway, 5 minut od stacji metra, mieszkanie do wynajęcia, 2 sypialnie (podwójna i pojedyncza), pokój dzienny z jadalnią, kuchnia, łazienka. W pełni umeblowane i wyposażone. Cena £1100 miesięcznie + opłaty, Anglopol 0208 997 9123

Do wynajęcia 3 - osobowy pokój w dużym domu z ogrodem, bardzo dobre warunki. Stacja north wembley. tel: 07900677863.

Granville Road, N22. Dwupokojowe mieszkanie. Niedaleko stacji Wood Green. Dostępne od zaraz. Cena £185/tydz. Wymagany depozyt. Ania 078 347 307 64

Gladstone Avenue, N22. Dwupokojowe mieszkanie. Z małym ogródkiem. Blisko stacji metra Wood Green. Dostępne od zaraz. Cena £200/tydz. Wymagany depozyt. Ania 078 347 307 64

Do wynajęcia ładny 3 - osobowy pokój w dużym domu z ogrodem, komfortowe warunki. Stacja sudbury town. dogodna komunikacja autobusowa. tel: 07900677839.

Streatham. Dwuosobowy pokój dla pary lub dwóch dziewczyn w miłym, czystym i nieprzeludnionym domu. Ogród, salon, dobre połączenia komunikacyjne. Ł220/mies/os. + depozyt. Tel. 07759877412, 07840567611.

Ealing Brodway, 10 min od stacji metra, studio do wynajęcia na poddaszu, pokój z oddzielną kuchnią i łazienką. Cicha i spokojna okolica, miejsce parkingowe. Idealne dla pary lub jednej osoby. Cena £625 miesięcznie + opłaty, Anglopol 0208 997 9123

Duży pokój dla pary w dużym i czystym domu z ogrodem i living roomem, możliwość podłączenia internetu. 5 min. od stacji Coliers Wood. Ł260 z rachunkami. Tel. 07815798627.

Pokój dla pary od 14 lipca na Holloway Rd w czystym i zadbanym mieszkaniu, 2 strefa, dostępność 2 stacji metra, wiecej info 07976633271

Pojedynczy pokój w czystym domu z ogrodem. 10 min. do stacji Sudbury Town. Bardzo dobre warunki. Ł60/tydz. + depozyt. Tel. 07708024864.

Granville Road, N22. Dwupokojowe mieszkanie. Dostępne miejsce na parkingu. Blisko stacji metra Wood Green. Dostępne od zaraz. Cena £185/

Mieszkanie wynajmę

Mieszkanie szukam

Ogł. zwykłe: tel. 0911 180 2221 koszt połączenia 75p/min

Ogł. pogrubione: tel. 0907 147 2206 koszt połączenia Ł1 /min

Ogł. w ramce: tel. 020 8566 4999 koszt połączenia lokalnego

Ogłoszenia ramkowe lub ze zdjęciem oraz ogłoszenia powyżej 5 słówProsimy o kontakt z działem marketingu

020 8566 4999

Wyślij SMS pod numer 84010zaczynając od GONIEC spacja <treść ogłoszenia> Po wysłaniu otrzymasz zwrotny SMS. Odpowiedz na zwrotny SMS wpisując w treści: CONFIRM Całkowity koszt zamieszczenia ogłoszenia przez SMS Ł1,50

Nowość!Aby zamieścić ogłoszenie drobne z wyjątkiem działu USŁUGI zadzwoń i nagraj treść!

UWAGA:Dopuszczalna długość ogłoszeń drobnych to 160 znaków (włącznie ze spacjami). Ogłoszenia dłuższe będą skracane.

Aby ogłoszenie ukazało się w najbliższym numerze Gońca Polskiego, należy je nagrać do godz. 1500 w poniedziałek poprzedający wydanie.Goniec Polski zastrzega sobie prawo do odmowy publikacji ogłoszeń obraźliwych, przekraczających powszechnie przyjęte normy społeczne oraz niezgodne z charakterem pisma.

Dział Usługi (do 5 słów, włącznie z numerem telefonu)Należy nagrywać pod numer:

0907 151 2263 koszt połączenia Ł1,5 /min

Zamieść ogłoszenie!

www.goniec.com40 Goniec Polski

ogłoszenia drobne Wyślij SMS do poniedziałku a Twoje ogłoszenietydz. Wymagany depozyt.Ania 078 347 307 64

Ealing Brodway, 10 min od stacji metra, mieszkanie do wynajęcia, 1 sypialnia (z podwójnym łóżkiem), przechodni pokój dzienny, dobrze umeblowana kuchnia. Własny prywatny ogród, parking na ulicy. Idealne dla pary. Cena £755 miesięcznie + opłaty, Anglopol 0208 9997 9123.

Dwuosobowy pokój na Plaistow. Bardzo dobre warunki 07960427495

Lansdowne Road, N17. Dwupokojowe mieszkanie w bloku. Blisko stacji metra Tottenham Hale. Dostępne od zaraz. Cena £220/ tydz. Wymagany depozyt. Agnieszka 07917455688

Pokój dla pary na Isleworth. Ł100/tydz. + tygodniowy depozyt. blisko kolejka. Tel. 07815728115.

Ładny, nowocześnie urządzony pokój w prywatnym mieszkaniu, 1 piętro, wiktoriański domek, 5 min. do Turnpike Lane Station, duży słoneczny living room z polską tv, łazienka, wyposażona kuchnia, mieszkanie do dzielenia

dom. W pełni umeblowany. Świeżo po Blisko stacji metra Wood Green.Dostępny od zaraz. Cena Ł350/tydz. Wymagany depozyt. Ania 078 347 307 64

Friern Barnet Road, N11. Pięciopokojowy dom. Blisko stacji Arnos Grove i New Southgate British Rail. Dostępne od zaraz. Cena £430 za tydzień. Wymagany depozyt. Ania 078 347 307 64

Mieszkania i pokoje dwuosobowe do wynajęcia. Bethnal Green, Mile End. Tel. 07949637555.

Pokój dla dwóch osób w czystym i wyposażonym domu z ogrodem. Południowo-wschodni Londyn, Brokley SI 4, blisko London Bridge. Doskonałe połączenia z centralnym Lodnynem, blisko stacji. Dwutygodniowy depozyt. Tel. 07931377919.

Napier Road,N17. Jednopokojowe mieszkanie. Bardzo blisko stacji Seven Sisters. Dostępne od zaraz. Wymagany depozyt. Cena £170 za tydzień. Ania 078 347 307 64

Pokój dla pary lub dwóch dziewczyn od zaraz do 1 września. Północny Londyn, 2 strefa, stacja metra Archway. Wszystkie wygody, ogród, blisko centrum. Ł120/tydz. + dwutygodniowy depozyt z góry. Tel. 02072728241, 07748717574.

River Avenue, N13. Piecio/szesciopokojowy dom. W pełni umeblowany. Dostępny od zaraz. Cena Ł380. Wymagany depozyt. Agnieszka 079 1745 5688

z 2 osobami. Ł120/tydz. Ela. Tel. 07939878880.

Cranbrook Park, N22. Bedsit dla 1 osoby. Bardzo blisko Wood Green tube station. Dostępne od zaraz.Cena Ł100/tydz. (wliczone wszystkie rachunki). Wymagany depozyt. Ania 078 347 307 64

Duży 2-os pokój na walthamstow 7 min do stacji, duża kuchnia. Tel 07944541913

Dowsett Road,N17. Trzypokojowy dom. Parking przed domem. Bardzo blisko stacji metra Seven Sisters. Dostępne od zaraz. Cena £280/ tydz. Wymagany depozyt. Ania 078 347 307 64

Lyndhurst Road, N22. Trzypokojowe mieszkanie. Blisko stacji metra Wood Green. Dostępne od początku sierpnia. Cena £240/tydz. Wymagany depozyt. Agnieszka 07917455688

Dwa duże dwuosobowe pokoje do wynajęcia w domu z ogrodem i miejscem parkingowym na Cricklewood 120 tyg. za pokój rachunki wliczone tel. 07921121166

Szukam współlokatorki do pokoju w dużym domu z ogrodem. Bardzo dobre warunki, sprzęt gospodarstwa domowego, stałe łącze internetowe. Blisko stacji Peckham Rye, 2 strefa. Tel. 07973280958.

Ewart Grove, N22. Bedsit dla dwóch osób. Bardzo blisko Wood Green tube station. Cena Ł115/tydz. (wliczone wszystkie

rachunki). Wymagany depozyt. Ania 078 347 307 64

Pokój dla pary lub jednej osoby. Od pary Ł105/tydz., od jednej osoby – Ł65, rachunki wliczone + tygodniowy depozyt. Pokój odmalowany, z internetem. Okolice Forest Gate – 10 min. od Stratford. Tel. 07908206669, 02085481387 (późnym wieczorem).

Cranleigh Road, N15. Trzypokojowy dom. Blisko stacji metra Manor House i Seven Sisters. Dostępne od początku sierpnia. Cena £310/tydz. Wymagany depozyt. Ania 078 347 307 64

York Road, N11.Ladny, czteropokojowy dom z ogrodem. Bardzo blisko do Bounds Green tube station. Dostępny od zaraz. Cena £360/tydz. Wymagany depozyt. Ania 078 347 307 64

2 osobowy pokój z łazienką w luksusowym, nowo wybudowanym, czystym domu. 5 min od metra - Southgate. 140/ od pary. Tylko na długi czas! Tel. 07817958870

Pokój dwuosobowy dla niepalących blisko stacji Acton Town dla niepalących. Warunki bardzo dobre. Tel. 07932002822.

Downhills Park Road, N17.Bardzo ładne studio flat dla pary na poddaszu. Okolice Turnpike Lane.Wymagany depozyt. Cena Ł150/tydz.(wliczone rachunki). Ania 078 347 307 64

Domowa atmosfera i duży umeblowany pokój dla dziewczyny niepalącej w domu z ogrodem. Ł75/tydz. rachunki wliczone. Bardzo dobry transport i sklepy w pobliżu, spokojna okolica. Tel. 07782249578.

Vincent Road, N22. Trzypokojowy dom. Ogród. Parking przed domem. Dostępne od zaraz. Cena £360/tydz. Wymagany depozyt. Ania 078 347 307 64

Ritches Road, N15. Czteropokojowy dom. Salon. W pełni umeblowane. W dobrym stanie. G.C.H. Dostępne od zaraz. Cena Ł350/tydz. Wymagany depozyt. Ania 078 347 307 64

Wynajmę mieszkanie dla dziewczyny za Ł40 tyg. plus rach. LEYTON dzwonić po 20 nr. tel. 07706925904

Pokój dwuosobowy blisko stacji Acton Central. Ł100, rachunki wliczone. Referencje wymagane. Tel. 02089929561.

Seven Sisters Road, N17. Jednopokojowe mieszkanie nad sklepem. 15 minut (spacerem) do stacji metra Seven Sisters. Dostępne od zaraz. Cena £165. Wymagany depozyt. Ania 078 347 307 64

West Kensington. Wynajmę pokój dla pary lub dwóch dziewczyn. Ładne czyste mieszkanie z nową łazienka. 3min do metra. 120/tydz. tel.07862201734

Pellat Grove, N22. Czteropokojowy

16 lipca 2005Polish Time 41

ogłoszenia drobneukaże się w piątek (informacje na str. 39)Gladstone Avenue, N22. Piecio/szesciopokojowy dom. W pełni umeblowany. Dostępny od zaraz. Blisko stacji metra Wood Green. Cena £400/tydz. Wymagany depozyt. Ania 078 347 307 64

2-osobowy pokój do wynajęcia, 3min do stacji Tooting. Czysty, ładny dom z ogrodem. 5min do Lidla.110 tyg.(z rach.) 2 tyg. depozytu. Od 16 lipca. Tomek 07939954394

Hackney Central. Miejsce w pokoju dla chłopaka od 30 lipca w wyremontowanym czystym domu, 3 min. od stacji. Ł55/tydz. + dwutygodniowy depozyt, rachunki wliczone. Tel. 07985296253.

Pellat Grove, N22. Jednopokojowe

mieszkanko. Blisko stacji Wood Green. Dostępne od zaraz. Cena £175/tydz. Wymagany depozyt. Ania 078 347 307 64

Do wynajęcia duży pokój dwuosobowy (wielkości dwóch pokoi) i jednoosobowy w czystym domu z ogrodem na Wembley. Bardzo dobre warunki. Ł60/os. + dwutygodniowy depozyt. Tel. 07951382288, 07903744009.

Pogranicze Shepherd’s Bush i Acton. Pokój dwuosobowy dla niepalącej pary lub dwóch dziewcząt. Ł120/tydz. Jednoosobowy dla dziewczyny – Ł80/tydz. Studio – Ł150/tydz. Tel. 02087462575, 07905135030.

Jednoosobowy pokój na Perrivale niedaleko Tesco. Ł60/tydz.

+ tygodniowy depozyt. Tel. 07814216206.

Oak Lane,N11. Dwupokojowe mieszkanko na pierwszym piętrze. Blisko Bounds Green tube station. Wymagany depozyt. Cena Ł220/tydz. Agnieszka 07917455688

Potrzebni pomocnicy kucharzy w „Gastrodome Restaurants” w połnocnym Londynie (Enfield, Wanstead, Eping). Potrzebny komunikatywny angielski. Email CV to: [email protected], tel. 07940 472776

Młoda (tylko do 26 lat), niepaląca, potrzebna do pomocy przy niepełnosprawnym 14-letnim chłopcu, oraz w pracach domowych. Najchętniej z doświadczeniem w opiece nad niepełnosprawnymi umysłowo. Zakwaterowanie, utrzymanie i dobre wynagrodzenie. Tel. 02083959152.

Joblink UK Ltd. Poszukujemy: kierowców autobusów oraz kierowców samochdów transportowych do pracy w Glasgow (Szkocja). Wymagania: komunikatywny angielski, doświadczenie zawodowe (najlepiej w ruchu lewostronnym). Zapewniamy: kontrakt na czas nieokreślony, atrakcyjne warunki finansowe, pomoc w znalezieniu

zakwaterowania. Tel. 01413540010, 01413540021, 07723356659.

Osoba do montażu kuchni ze znajomością angielskiego. Własne narzędzia i praktyka w Anglii. Tel. 07876225212.

David Sielden required English speaking full time sample machinist in our Chelsea studio. 5 years experience essential. Tel. 02073510002.

Doświadczona krawcowa potrzebna do pracowni. Tel. 02085786215.

Accounts clerk required with knowledge of excel to maintain and control rental income use of Sage version 10.Please apply to Jack Gill E-mail: jack@rcahotels.

Praca – dam

www.goniec.com42 Goniec Polski

ogłoszenia drobne Wyślij SMS do poniedziałku a Twoje ogłoszenieco.uk or fax your CV 020 7706 4318.

Poszukujemy wykwalifikowanych zespołów budowlano-remontowych w celu podjęcia prac „na cenę”. Wymagamy dobrej znajomości języka angielskiego oraz dostarczenia kilku referencji. Poszukujemy również wykwalifikowanych hydraulików z dobrym angielskim, własnymi narzędziami, samochodem i kilkoma referencjami. Proszę o kontakt Artur 07725 032 040

Poszukujemy kierowców kat ce. tel. 01753607695 w godz.9-17

Employment Choice ltd (Biuro Pracy) poszukuje kucharzy, piekarzy, cukierników,

kelnerki, barmanki, ekspedientki, kierowców kat. C z dobra znajomością języka angielskiego. Nie pobieramy żadnych opłat. Adres: Britannia House, 11 Glenthorne Road, London, Hammersmith W6 0LH Tel: 020 8735 6554, fax: 02087484250, email: [email protected]

Nauczycielka muzyki – fortepian, instrumenty perkusyjne, tworząca również swoją muzykę, specjalność – praca z osobami niewidomymi i niepełnosprawnymi, poszukuje pracy w zawodzie, zespole

muzycznym lub innej. Pilnie. Małgorzata. Tel. 07989868820.

Zaopiekuję się dzieckiem i posprzątam tanio 07830353356

32-letni KIEROWCA kategoria B,C+E doświadczenie w transporcie międzynarodowym, dobra znajomość mechaniki - słabsza angielskiego szuka pracy Irek - tel. 07704531785

Posiadam prawo jazdy i jestem wstanie podjąć każdą pracę. Praktyka na budowie, pakowalni, kamieniarstwie, szklarni. Potrzebujesz tel. 07855439816

Uczciwa, sumienna i pracowita dziewczyna szuka pracy: sprzątanie, prasowanie, zmywanie, roznoszenie ulotek.

Tel.07855633018

Odpowiedzialna, uczciwa, pracowita dziewczyna szuka pracy opieka nad dzieckiem sprzątanie w Londynie pld-zach i centr. Ania. 07849295918

Kobieta w średnim wieku podejmie każde sprzątanie, zaopiekuje się dzieckiem lub starsza osoba! tel.07789837296

Szukam pracy na budowie, remontach jako pomocnik, malarz i inne. Pracowałem w Anglii, Polsce. Mirek. Tel. 07961203638

Pilnie szukam pracy jako pomocnik na budowie. Marcin 23 lata tel . 07908058833.

Polski DJ GREGOR ! 5 lat doświadczenia ! Tel.07871407134

Plastrarz, własne narzędzia wykona prace w weekendy 07745353022.

Wykwalifikowana opiekunka podejmie się opieki nad osobami starszymi, również niepełnosprawnymi fizycznie, pięcioletni staż pracy w domu opieki społecznej. 07944548734

Szukam pracy: sprzątanie, opieka nad dzieckiem, stała praca w fabrykach lub zakładach. Kontakt: 07709022326

Absolwentka pedagogiki specjalnej z podstawowym angielskim zaopiekuje się

85 pensów/kg

Anglia – PolskaOdbiór – gratis

Przewóz paczek

Tel. 02072638921 07849476766

Tel. 02072638921 07849476766

Praca - szukam

16 lipca 2005Polish Time 43

ogłoszenia drobneukaże się w piątek (informacje na str. 39)naprawy i przeróbki, szycie zasłon i firan. Dojeżdżam do klienta. Monika, tel. 07841978728

Drobne usługi elektryczne. Kontakt 079 1985 2463

Stolarz, schody ,kuchnie , łazienki, glazura, kamień. Własne narzędzia, podejmie zlecenia. Piotr 07725636062

Doświadczony plumber własne narzędzia, transport, cis card, corgi przyjmie zlecenia na terenie Londynu. Mobile

z doświadczeniem podejmie prace jako opiekunka do dziecka i zajmie się sprzątaniem konkurencyjne ceny 07958616442

20 latka szuka pracy: sprzątanie mieszkań lub zmywanie naczyń w kafejce. Tel. 07778413267

Pilnie szukam pracy jako pomocnik na budowie. Daniel 24 tel 07866424801

Młoda, pracowita, szuka pracy w hotelu, restauracji, pubie - sprzątanie, pomoc w kuchni. Zaopiekuję się również dzieckiem. Asia. Tel. 07961203638

Elektryk doświadczenie 10

Mama z 2,5 letnim chłopcem z wyk. pedagogicznym zaopiekuje się dzieckiem. Kamila 07966829785

Fugarz (cegła),dekorator przyjmie zlecenia. Referencje. Piotr 07970610267

Murarz, prace ogólnobudowlane, kwalifikacje i doświadczenie w uk. prawo jazdy - uprawnienia budowlane. Tel .07845829914

Kierowca. Kat. B-C-E. 10 lat własna firma transportowa. Mechanik. (ciężarowy). Wózek widlowy..10 mies. w Anglii. Szuka pracy. Tel. 07851670209.

Doświadczona krawcowa-

niepełnosprawnym dzieckiem lub dorosłym tel. po godz. 016 07871596485

25 letni krajacz szkła z pięcioletnim doświadczeniem w dużej firmie w Polsce szuka pracy . Marian . Tel. 07871254869

Płytkarz, doświadczenie i solidność w wykonywanym fachu, własne narzędzia, przyjmie zlecenie lub podejmie prace. Arek.Tel.07746388187

Doświadczony plastrarz tynkarz oraz kafelki własne narzędzia transport przyjmie zlecenia tel 07960093005

Młoda dziewczyna

lat uprawnienia sep 15 kv instalacje napowietrzne kablowe mieszkaniowe prace na wysokości cis card 07724766563 Darek

Dwóch młodych Polaków podejmie się każdej fizycznej pracy tel. 07724509839

Dwie uczciwe, pracowite Polki szukają pracy. Sprzątanie w hotelu, mieszkań i inne oraz jako pomoc przy zmywaku i prasowanie. TEL: 07704409591 MONIKA

Spawacz z długoletnim doświadczeniem metoda mig i elektrycznie profesjonalny i uczciwy podejmie prace od zaraz tel. 07724503619

Usługi budowlane

www.goniec.com44 Goniec Polski

ogłoszenia drobne Wyślij SMS do poniedziałku a Twoje ogłoszenie07919016887

USŁUGI HYDRAULICZNE.Tel.07961089033

Plastrowanie: wysoka jakość usług konkurencyjne ceny ! Własne narzędzia i transport, karty CIS, kilkuletnie doświadczenie. Tel 07779967125.

Stolarz, schody ,kuchnie , łazienki, glazura, kamień. Własne narzędzia, podejmie zlecenia. Piotr 07725636062

ODZYSKIWANIE PODATKÓW. SZYBKO I TANIO 020 8741 1044

Przewozy na lotniska. Punktualnie i solidnie. Kris. Tel. 07821372362, [email protected]

Przewozy na lotniska. Tanio i profesjonalnie. Tel. 07840190640.

Przeprowadzki do Polski i cala Europa Marek tel.07974071939 lub 0048672688929

Konta bankowe, NIN, CIS - ekspresowo. Tel. 07906313389

Zakład krawiecki. Dojeżdżam do klienta. tel. 07833542977 lub 07876513174.

Przewóz osób na lotniska. Tel. 07900677863.

Telewizja satelitarna. Polskich kanałów – 30 400 – europejskich. Zestaw bezabonamentowy. Cena - razem z założeniem - Ł130. Tel. 07780968237. Jarek.

Wypłata z czeków - wypłacamy gotówkę za czek wystawiony przez firmy i instytucje. Transfery pieniędzy - do Polski i na cały świat. WESTERN UNION- błyskawicznie. Gotówka do odbioru w ciągu 10 min. Sklep czynny od poniedziałku do soboty w godz. 9.00- 18.00, 23 Sherbrooke Road (wejście od Dawes Road), Fulham, London SW6 7QJ Tel. 020 7381 6555

Naprawa sprzętu RTV oraz wszystkie elektryczne sprzęty domowe. Darek tel.07871457122

Przeprowadzki i transport. Tel. 07900677863.

Rozliczenie podatkowe. Obsługa księgowa firm. Tel. 020 8854 9081

Rozliczenia podatkowe – NIEZAWODNIE 020 8741 2345

Malarstwa, rysunku i rzeźby dzieci i młodzież uczy artysta plastyk. Tel. 078 7157 0171

Przewoź narzędzi i materiałów budowlanych. Tel. 07900677863.

Naprawa sprzętu RTV oraz wszystkie elektryczne sprzęty domowe. Darek tel.07871457122

Profesjonalne CV w godzinę - Ł15! Tel. 07906313389

Przewozy na i z lotnisk. Solidnie, punktualnie. Również inne trasy, oraz małe przeprowadzki. Siedem dni w tygodniu 07859076617

Czyszczenie dywanów, tapicerki meblowej, wykładzin u klienta. Tel. 07708610063.

Transport, 7-osobowy van, przeprowadzki. Punktualność. Tel. 07838175043.

Tłumaczenia dokumentów i na żywo 079 2170 3715

Pomogę ci się przeprowadzić, podwozy i przywiozę z lotnisk. Punktualność. tel.07958608221.

Lotniska. Dowóz i odbiór. Rzetelność. Tel. 07932561115.

Transport, przeprowadzki, odpady. Tel. 07871288083.

Konta bankowe, karty CIS, Insurance Number, rozliczenia podatkowe, prawo jazdy, rejestracja działalności gospodarczej, tłumaczenia, rezerwacja biletów lotniczych. Szybko i tanio. Tel. 078 6914 6107.

Transport ciężarowy, przeprowadzki, wywózki, niskie ceny, wysokie ubezpieczenie towaru. Duże doświadczenie. Marcin. Tel. 0798386834168, 02087666937, e-mail: [email protected] Dodatkowo przewozy na lotniska.

KONTA BANKOWE I KARTY CIS 020 8741 1044

Przeprowadzki, przewozy paczek. UK – PL. Najbliższy wyjazd 15.07.05. Trasa – północ i centralna Polska. Powrót 21.07.05. Dodatkowe ubezpieczenie towaru. Marcin. Tel. 07986834168, 02087666937.

Wizytówki, ulotki, reklamy na pojazdach. Andrzej. Tel. 078 6227 8730

Tłumaczenia ustne i pisemne - Ł15/str. Tel. 07906313389

AAIT COMPUTER SERVICE - Profesjonalne usługi komputerowe. Inż. z 10-cio letnim doświadczeniem. Tanio, skutecznie, dojazd gratis. NO FIX - NO FEE Tel. 078 4368 4014

HL-Computer Service, instalacja systemów operacyjnych, software, hardware, naprawy, modernizacje, usuwanie wirusów, instalacje sieci, archiwizacje danych 07 961 222 932

Komputery-rozbudowa, naprawa, usuwanie wirusów, podłączenie do internetu, instalacja oprogramowania, solidnie, szybko, tanio. Nauka obsługi komputera. Dojazd do klienta gratis. Maciek. Tel. 07776213762, 02088922887.

Naprawa komputerów, usuwanie wirusów. Instalacja oprogramowania, podłączenie do internetu, strony internetowe, zakładanie e-maili. Szybko, tanio, solidnie. Dojazd gratis. Daria. Tel. 07782389784.

Nauczyciel akademicki – anglista, lekcje angielskiego, tłumaczenia, Dorota. Tel. 07888659225, 02076102559.

imię: nazwisko:adres:telefon:Zamawiam prenumeratę od numeru

adres: Goniec Polski, 12 Central Chambers, The Broadway, Ealing, London W5 2NR

Goniec Polski prenumerataA może jednak wolałbyś otrzymywać Gońca do twoich drzwi? Nic prostszego! Wypełnij kupon, załącz czek (wystawiony na Goniec Ltd) lub postal order i wyślij na nasz adres! I niech Goniec będzie z tobą!Tylko dla wytrwałych! Zaprenumeruj Gońca na rok, a będziesz otrzymywać 2 egzemplarze magazynu. Dobry prezent dla kogoś bliskiego.

3 miesiące ,17 6 miesięcy ,35 12 miesięcy ,69

Zazwyczaj w 24 godziny!

Ulotki � Papiery firmowe � Plakaty

AS IMAGING

Unit 23

21 Wadsworth Rd.

Perivale

Middlesex

UB6 7LQ

X 1000 X 3000 X 5000A4 £115 £145 £190A5 £100 £130 £155

Tel: 020 89977 222

z gotowych plików pdf / 130g gloss art

DRUKUJEMY NAJWY˚SZEJ JAKOÂCI

E-mail: [email protected]

AS Imaging_v2 8/7/05 14:11 Page 1Komputery

Usługi inne

Korepetycje

16 lipca 2005Polish Time 45

ogłoszenia drobneukaże się w piątek (informacje na str. 39)kosmetyczny w centrum na Kensington poleca: strzyżenia damskie – Ł15, balejaże od Ł30 do Ł40, zabieg czyszczenia twarzy – Ł20. Pracujemy na nowoczesnej aparaturze do farbowania włosów i kosmetykach Loreal. Najlepsza polska kadra. Tel. 02076024022.

Dyplomowana manicurzystka przedłuży paznokcie metodą żelową. Tipsy oraz uzupełnianie. Manicure, pedicure, bogaty wybór ozdób i kolorowych żeli. Produkty najwyższej jakości, konkurencyjne ceny. Możliwość dojazdu do klienta. Kasia. Tel. 07821835430.

Fryzjerstwo profesjonalne damsko-męskie. Manicure, pedicure. Okazja. Każde strzyżenie Ł5. Dojazd do klienta lub u mnie na Chalk Farm. Ewa. 07749390993.

Przedłużanie paznokci (akryl) tel. 07871045576

GINEKOLOG dr n. med. Michał Kisiel Specjalista położnik – ginekolog. Rejestracja telefoniczna 077 4662 3102, 020 8575 2827, 147A Ruislip Road, Greenford, London UB6 9QQ, 020 8932 3558, 43A Madeley Road, London, Ealing W5 2LS

Przedłużanie paznokci, woskowanie, henna. Tel. 07816979292.

Kosmetyczka z 10-letnim stażem wykona zabiegi kosmetyczne. Używam profesjonalnych kosmetyków, również polskich. Możliwość wykonania zabiegów

Profesjonalny balejaż. Loreal, Wella. Tel. 07746458286.

Dyplomowana wizażystka wykona makijaż okazjonalny: ślubny, wieczorowy itp. Mariola tel. 07851944010, 07868658483 lub 07821623026

Dyplomowany fizjoterapeuta oferuje masaż leczniczy. Michał. Tel. 02087828670, 07851752954.

Dyplomowana kosmetyczka - Henna brwi i rzęsy manicure pedicure oczyszczanie i masaż twarzy algi depilacja woskiem 07871411575 - 07984351879 Justyna

Dyplomowana fryzjerka damsko – męska. Tel. 07840481710.

NAJTANIEJ! - Nowoczesne strzyżenia damsko-męskie, fryzury okolicznościowe, baleyage, koloryzacja, trwała ondulacja. Magda 07871797774

Sympatyczna doświadczona fryzjerka stworzy nieziemskie fryzury na damskich głowach w konkurencyjnych cenach. Fachowe strzyżenie. Profesjonalna koloryzacja i balejaż. Indywidualna stylizacja. Z dojazdem lub u siebie. Zadzwoń – naprawdę warto. Ula 07746 799 246, 077 4949 5354

Fryzjerka damsko-męska z 12-letnim doświadczeniem, pracująca wcześniej na Hammersmith. Obecnie Ealing Common. Kasia. Tel. 07704787300.

Nowy polski salon fryzjersko-

u klienta w domu. Wiola. Tel. 07780945890.

Dyplomowany masażysta – rehabilitant, z 15 – letnim stażem szpitalnym w Polsce na oddziale fizjoterapii oferuje JEDYNY PROFRSJONALNY SERWIS masaży leczniczych i relaksacyjnych oraz bezbolesne ustawianie kręgów. Leczy wszelkie problemy z kręgosłupem. TOMASZ PAŁACKI, 0208 992 62 12, 078 41 668 442 Gabinet: Flat 7, Thanet Court, Queens Drive, W3 0HW, London

MASAŻYSTA – świadczę zabiegi (od 1980 r.) w zakresie masażu leczniczego i kosmetycznego u mnie i u klienta w domu. Atrakcyjne ceny. Mirosław 078 4034 2542

Fryzjerstwo – strzyżenia damsko-męskie, baleyage, trwała ondulacja Iza, Ealing, 078 6227 8730

Samochody przeznaczone na auto złom bez taxu, mot stuknięte kupię za niewielka opłata Tel. 07861395419

Rover 216 16V, 98 rok, zielony

kolor, długie emot, elektryczne szyby i szyber dach, centralny zamek, bagażnik dachowy, nowe opony. Stan bardzo dobry. Cena Ł950 07793272647.

Rzucam palenie! Zostało mi dużo papierosów MARLBORO. Jeśli chcesz je ode mnie to zadzwoń: 07704628876.

Chrysler Grant Voyager 2001 rok, instalacja gazowa, stan bardzo dobry. Pontiac Fireball, 1995 rok, stan bardzo dobry. Kolor czarny obydwa. Krzysztof. Tel. 07868742707.

Volswagen Golf combi 1,9 TDI, 1998 rok produkcji, zielony metallic, relingi dachowe, klimatyzacja, elektryka, emot i tax. Stan techniczny bardzo dobry. Ł1950. Tel. 07816347626.

Sprzedam Volkswagena polo 1,4 16V r.2000 z instalacja gazowa,3 drzwiowy, niebieski, al felgi, 36500 mil. TEL: 07944043561

Sprzedam Ford Fokus Kombi18 TDI 2 000 rok cena Ł4000 tel 07930756014

Volswagen Passat 1,8, 20-zaworowy, benzyna, 2000 rok produkcji, seledynowy metalic, aluminiowe felgi. Sprzedam pilnie. Ł3200. Tel. 07749368589.

Van Iveco 3510, 2.8 TDI, 98 rok, stan bardzo dobry. Emot i tax do grudnia 2005. Ł2000. Tel. 07917048660.

Sprzedam Vauxhall Omega 2OOOr czarny 2.2 L pełna

Korepetycje, pomoc w nauce języka angielskiego. Absolwentka filologii angielskiej, studentka University College of London, dyplomowana nauczycielka, wszystkie poziomy, również bussines English. Doświadczenie z Wielkiej Brytanii, Polski i USA. Izabela. Tel. 07849440705.

Mgr psychologii z doświadczeniem: leczenie nerwic, stanów depresyjnych. Dorośli i dzieci. Piotr Waltoś, tel. 07793063134, [email protected].

PROFESJONALNE FRYZJERSTWO! konkurencyjne ceny!!!, z możliwością dojazdu do klienta!!! BASIA 07840255723

Nowość! Wtapiane ozdoby w akryl, żel. Manicur, pedicur, fryzurki, przekłucia, warkoczyki. W salonie i na wizyty domowe: 07706922871. Zapraszają: Jola i Kamila.

Manicure, pedicure, paznokcie akrylowe. Ania. Tel. 07952536630.

MAKIJAŻ PERMANENTNY - BRWI, OCZU, UST - niskie ceny. Justyna tel.07706077041

Strzyżenie, koloryzacja, fryzury okolicznościowe, możliwość dojazdu do klienta. Tanio. tel. 07891234574.

Kupię

Sprzedam

Punkty DystrybucyjneEalingPerfect Crystal Windows, Unit 6B, Fleet Way West, Wadsworth RoadBronek’s Delicatessen, 124 Northfield Avenue, London W13Eagle Delicatessen, 24 The Avenue, West Ealing, W13Kościół: 2 Windsor Road, Ealing, London W5Boston Deli, Boston Road, Hanwell, W136 Ashbourne Parade (obok Post Office), Hanger Lane Station, W5 3QSParada, 8 Central Buildings, Ealing Broadway,W5Goniec Polski, 12 Central Chambers, W5 2NRTrust Consulting, Daniel Kowalski: 253 Great West Road, Londyn TW5 0DGNorth Ealing Supermarket, off Hanger Lane 16-17 Queens Parade, W5 3HU

ActonAlka, 4 Market Place, Acton, W3Acorn Delicatessen, 112 Churchfield Road, Acton, W3Kafejka int, 245 High Street, Acton Roman Ltd, Unit 20. Acton Park Industrial Estate, The Vale London W3 7QEDentysta - A. Kaczmarski, 146 Gunnesbury Lane, London W3 9BABala Letting, 55 Old Common Lane, East Acton, London W3 7DD

Shepherd’s BushPolskie Delikatesy, Shepherds Bush, 362 Uxbridge Road, W12Pub O’NEILS, 2 Goldhawk Road, W12

HammersmithPOSK, 238-246 King Street, Hammersmith, W6Polish Specialities, King Street, 226 King Street, W6Kancelaria, 214 King Street, W6Szkoła: Speakeasy, 24 Chiswick High Road, London W4 1TEPolang Ltd & Employment Choice, Britannia House, 11 Glenthorne Road, Hammersmith, London W6 0LH

Polanka, 258 King Street, W6Sklep hinduski ze ścianą płaczu, W6Kasa Business Services, 238-246 King Street, London W6 0RFGalicja - Polski Sklep, 6 Bedford Corner, Chiswick, London W4 1LDLB General Limited, Bentley House, 5 Devonshire Road, Chiswick, W4 2EUKościół Boboli, 1 Leysfields Rd. W12 9JF Suzie’s Hairdresser, 297 King Street, W6

FulhamEncafood, 2 Sulisbury Pavement, Dawes Road, Fulham, SW6Prima, 192 North End Road, Fulham, W14Poland Street Agency, 15 Seagrave, SW6 1RPBera Int, 3th floor, 200 Earl’s Court Road, SW5 9QFChequepoint, zaraz przy stacji Earl’s CourtThe Spitfire Restaurant, 93 Fulham Palace Rd, W6 8AJ

Południe:Korona Delikatessen, 30 Streatham High Road, SW16Kościół: St Johns Avenue, Putney, London SW15 Klub Orła Białego, Balham Hamilton House, 211 Balham High Road, SW17Pan Adam, 2 Marius Road, SW17 7QQKrakowiankaPolonez Travel, 16 Trinity Road, Tooting SW17 7REPolish Delicatessen, 221 Latchmere Road, Bat-tersea, SW11Korex Ltd, 52 Stockwell Rd, SW9 9ERSafari Restaurant, 440 Streatham High Road, London SW16 3PXFinancial Republic, 5 London Road, Tooting Broadway, SW17 9JREla’s Delicatessen, 163 Lower Richmond Road, SW15 IHHCafe Wanda, 153 Clapham High Street, SW4 7SS

CentrumKonsulat Generalny RP, 73 New Cavendish Street, W1NInstytut Kultury Polskiej, 75 New Cavendish Street, W1NBarton Visa Services, 50 New Bond Street, London W1S 1RDLCC, 100 Dean Street, W1D 3TF

Chequepoint, 2 Queensway, W2 4RHLCC, Piccadilly, 52 Haymarket, Suite1 SW1Y 4RPAllison Brothers, 10 Maddox Street, W1R 9PNHorizon Consulting - Polak w UK, Phoenix Yard 65 King’s Cross Road, WC1X 9LW VictoriaEuropol Travel, 18 Collonade Road, Buckingham Palace Road, Victoria, SW1Eurobus Express - Orbis Express Group, 14 Elizabeth Street, SW1W 9RB Sava Café, Elizabeth Street, obok EurobusGosia Travel, 55 Princess Gate, Exhibition Road, SW7 (Kensington)Summer Star, 142 Cromwell Rd, Kensington, SW7 4EFChequepoint, 71 Gloucester Rd, SW7Gem Tazab Travel, 3 Grosvenor Gardens, SW1W 0BD VICTORIA

Willesden Sklep “Red Pig” 12A High Road, Willesden Green, London NW10 2QG Morawski Delicatessen, 157 High Street Harlesden, London NW10 Harlesden Heights.com Ltd, 70 Park Parade, London, NW10 4JB Willesden Junction Hotel, 47 Station Road, 50m od stacji Willesden Junction NW10

PółnocKościół: 2 Devonia Road, Islington, London N1 Polsmak - polski sklep, 39 Balls Pond Road, N1 4BWEuro Property & Services UK Ltd 68A Cleveland Way, London E1 4UF (1 piętro) (Stepney Green) obok “PFC”Polish Delicatessen, 32 Crouch Hill, Finsbury Park N4 4AVKolos, unit 6, Abney Park Court, 230 - 240 Stoke Newinghton High Street, N16 7HUDilan (shop) , 261 Kilburn High Rd, NW6 7JRBrothers Newsagent, West Green Road, N15 3PA74 Ballards Lane, Finchley Central, N3 2BU Internet Cafe, 228-230 High Road, Wood Green, N22 8UHPolski Sklep, 65 Westbury Avenue, WoodgreenGladesmore Estate, 92 High Rd, N15 6JUSklep, 670 Romford Rd, Manor Park, E12 5AJMidnight Food Wines, 255 Neasden Lane, NW12Sklep Lakomka, 91 Wembley Park Drive, Wembley Park, Middx., HA9 8HFLabour Source Ltd, Ferrari House, 258 Field End

Road, Wembley HA4 9UUPolski Sklep “Kubuś”, 271 Neasden Lane, NW 12Eagle Transport, 57 Edbrooke Road, London W9 2DEastern Travel, 142 Seven Sisters Road, 5 min.od Finsbury Park Station, London N7 7NSLCC 2 Amhurst Parade, Stamford Hill N16 5AAAnna House, Seven Sisters, Sklep Safer Food S.Nazari, 241 Station Road Harrow HA1 2TB

AKDENIZ GIDA PAZARI 147-149 Hoestreet E17 3AL Costcutter 250 Hoe Street E17 3AX Wathamstow Cromwell Stores Cromwell Stores 82 Cromwell Road, Houslow Middlesex TW3 3QJ Import Export Food Market147-150 Hoe Street E17 Kurecik Supermarket 708 Tottenham High Road N17 0AE Sadbury Market Sadbury Market 773 Harrow Road Wembley HA0 2LW Saly Supermarket VIJAY Supermarket 34 Harrow Road HA9 6PG Wembley South Harrow 231-233 Northolt Road Middlesex HA2 8HN Tel. 0208-423-83-23 Subra Enterprice Subra Enterprice 4 Mount Plezet HA0 4LP VG SUPER 2-6 CLAYPONDS LANE BRENDFORD LONDON TW8 0BL Victoria Food & Wine 749 Leyton Stone High Road E11 4QS Waltham Cross Off Licence 67 High Street Waltham Cross EN8 7AE YUMMY SALADS YUMMY SALADS 26 A ST GEORGES WALK CRO 1YG Exsa Food Unit 2 Avenue Industrial Estate Justin Road E4 8SU Gusto Continental Delicatessen & Sandwich Bar 118 Heath Road Twickenham, Middlesex TW1 4BW MARIANIE Congregation of Marian Fathers Fowley Court Henley on Thames Oxford RG9 3EP POGREBOK Owen&Son LTD Unit 35 Wharfside Rosemont Rd Alperton, Middlesex HA0 4PE Salisbury Grocery Off Licence 2 Salisbury Road Grays Essex RM17 6DQ M-PM 20 Kingsley Road PW3 1NP Hounslow AS Food & Wine AS Food & Wine 74 North Hill Highgate N6 4RL

B & M Polish Delicatessen Barrack 1 Beavers Lane Hounslow TW4 6EW Tel. 0208-57-23-146 Best Quality Food 3-4 Albany Parade High Street TW8 0JW BRIXTON 208 Brixton Hill SW2 1HE Costcutter Greenford 98-100 Horsenden Lane North UB6 7QH Costcutter South Gate 30-32 Chase Side N14 5PA Diamond News Diamond News 4 Neeld Parade Wembley Hill Road HA9 6QU Edwgare Food & Wine 7-8 Wtihchurch Lane HA8 6JZ Food & Wine 49 Upper Street N1 London FOOD CITY CRICKLEWOOD Cricklewood Broadway Food City Wembley 41-42 Bridge Road Wembely Park HM9 9AG Harry’s Superstore 15 The Broadway HA9 8GU Kes Food & Wine Kes Food & Wine 261 High Road Leyton E10 5QN KHAN Supremarket 655 Green Lane N8 0QY London KKW Super Shop KKW Super Shop 92 Bilton Road UB6 7BM KOREX 52 STOOCKWEEL ROAD SW9 9ER KWIK Stop Food & Wine 24 Watford Way NW4 3AD Lauras Ideal LTD 16 Marcon Place E8 1LP London Londis 128-130 Church Road E12 6HL Mercan Food Centre 81-83 Evering Road N16 Oldfield Mini Market Oldfield Mini Market 249-251 Oldfield Lane North Greenford UB6 8PX Middlesex Rakhs News’’ 157 Peckham High Street SE15 Shiv Fruit & Grocery Shiv Fruit & Grocery 3 Bilton Road UB6 7AY Tel. 0208-997-88-88 SINDUJA Food & Wine 10 Medway Parade UB6 8HR Top Lock Supersave 1 Tyler Road UB2 4XQ Triangle Superette Triangle Superette 315 Har-row Road HA9 6BA UPTON LANE 7 Upton Lane E7 9PA Village Food & wine 88-90 High Gate High Street N6 5JX Webbs News 9 New Bedford Road LU1 1FA WINE MARKET 105 Chamberlane Road NW10 Yasmin Supermarket 205 Lordship Lane Tot-tenham N17 6XS Zamco Supermarket 264 Church Lane NW9 8LUSklep, 670 Romford Rd, Manor Park, E12 5AJ

Nowe Punkty Dystrybucyjne

Tu pytaj o Gońca

Uroda / zdrowie

www.goniec.com46 Goniec Polski

ogłoszenia drobne Wyślij SMS do poniedziałku a Twoje ogłoszenieelektryka klimatronik dwu strefowy alum felgi stan idealny zadbany. Cena 255O Tel. O7861395419

Antenę satelitarną DSR 5001 – 46 kanałów po polsku, na dwie satelity, nowa. Ł130. Tel. 07749491704.

Monitor kolorowy 17 cali lub 19 cali. Tel. 02089921534, 07816047017.

Zestaw kina domowego Pionier. Stan idealny. Tel. 07968513747.

Sprzedam audi 100 2.8V6 QATTRO KOMBI 92.R cena Ł800 Tel.07742818387

Sprzedam forda escorta 1.4.

Przebieg 56tys.mil. 1997r. Kolor biały. Tel. 07739896593

Poznam miłą dziewczynę do lat35 w celu towarzyskich spotkań. Mariusz. Tel. 07891914062.

Miejsce dla trzech osób na trasie Londyn-Katowice. 28 lipca. Tel. 07749368589.

Igor 9 lat do rodziny angielskojęzycznej w sierpniu. Ważne dzieci w przybliżonym wieku! 07871413246

Wróżka Farida Przepowie Ci przeszłość, przyszłość, miłość, biznes, sprawy rodzinne z ręki i z kart. Zdejmuje klątwy, uroki, odwraca złe fatum, i wskazuje ścieżkę, na której świeci szczęśliwa gwiazda. 100% zadowolenia. Tel. 020 8348 2411, 077 4319 9309

Na Ealingu ksiądz proboszcz daje bezpłatne rozgrzeszenia, a Joseph Zawadzki, accountant od roku 1952, rozliczenia podatkowe – tylko za skromne Ł200!!! W każdą niedzielę ksiądz odprawia msze w kościele, a Joseph Zawadzki na

Ealing Common bezpłatnie udziela porady podatkowe, przyjmuje nowych klientów od godz. 10 do 12 rano. Tel. 020 8992 9992 Sursum korda!!! W górę serca!!!

Szukamy atrakcyjnego pana który potrafi wzbudzić w kobietach emocje prezentując swe męskie uroki (wieczór panieński) 07810863797, 07754366950 nie krzywdzimy

Klub Orła Białego (211 Balham High Road SW17 7BQ) zaprasza wszystkich sympatyków sportów ekstremalnych na spotkanie Polskiego Towarzystwa Sportów Ekstremalnych w Londynie, które odbędzie się w Sali Czerwonej klubu, w środę 21 lipca o godz.19.00. Serdecznie

zapraszamy! Tel.020 8672 1723

Angielski fotograf poszukuje modelek, aby wyrobić sobie profesjonalne portfolio. Wiek, wygląd i wymiary ciała nie są ważne. To jest okazja, żeby uzyskać doświadczenie w dziedzinie fotografii. Zdjęcia nie będą nigdzie publikowane – są tylko na własny użytek. Możliwość zarobku – Ł50 za jedną fotosesję. Czekamy na zainteresowanych. Tel. 02087423681, 07962423681 (sms lub dzwonek), [email protected]

Ulotki, wizytówki, projekt i druk. Bardzo atrakcyjne cenySławek 0774 919 1923

Różne

������������������������������� ����������������������

Towarzyskie

16 lipca 2005Polish Time 47

ogłoszenia drobneukaże się w piątek (informacje na str. 39)�������������������������

����������������������

����������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������

������������������

��������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������

����������������������������������

�������������������������������������������������������

����������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������

��������������������������������������������������������������������

��������������������������������������

�����������

�������������������������� �������

����������������������

�������������������������������

���������

���

������������

������������

���������

���

�������������

����������

���

���������

���

������������

������������

���������

���

������������

������������

������������������������������������������������������������������

���������������������

�������������