Antymatrix - Edwin Bendyk

16

Transcript of Antymatrix - Edwin Bendyk

Page 1: Antymatrix - Edwin Bendyk
Page 2: Antymatrix - Edwin Bendyk

Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragmentpełnej wersji całej publikacji.

Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj.

Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnierozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przezNetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym możnanabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione sąjakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgodyNetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu.

Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepieinternetowym e-booksweb.pl - Audiobooki, ksiązki audio,e-booki .

Page 3: Antymatrix - Edwin Bendyk

ANTYMAT strony 14/06/2004 15:23 Page 1

Page 4: Antymatrix - Edwin Bendyk

ANTYMAT strony 14/06/2004 15:24 Page 3

Page 5: Antymatrix - Edwin Bendyk

Wydawnictwo dziÅkuje firmie Sun Microsystems za pomoc w wydaniu tej ksiâÒki.

Copyright © by Wydawnictwo W.A.B., 2004

Wydanie I

Warszawa 2004

Page 6: Antymatrix - Edwin Bendyk

Na pierwszy rzut oka ukûadanie puzzli wydaje siÅ prostâ,niewymyÀlnâ sztukâ, mieszczâcâ siÅ bez resztyw ubogich naukach Gestalttheorie: rozpatrywany przedmiot— obojÅtne, czy jest nim akt postrzegania, proces uczenia siÅ,system filozoficzny czy teÒ, jak w interesujâcym nasprzypadku, wykonana z drewna ukûadanka — nie jestsumâ poszczególnych elementów, które naleÒy najpierwwyodrÅbniå i z osobna przeanalizowaå: stanowi oncaûoÀå, to znaczy pewnâ formÅ, pewnâ strukturÅ; elementnie istnieje przed zaistnieniem caûoÀci, nie jest od niej anipóÎniejszy, ani wczeÀniejszy; to nie elementy warunkujâ caûoÀå— to caûoÀå okreÀla elementy; nie sposób odgadnâåpostaci caûoÀci ani rzâdzâcych niâ praw, nie sposóbpoznaå zbioru ani jego struktury, jeÒeli zna siÅ jedyniez osobna skûadajâce siÅ naº fragmenty...

Georges Perec, Ïycie, instrukcja obsûugi, przeû. Wawrzyniec Brzozowski

Page 7: Antymatrix - Edwin Bendyk

Krótka instrukcja obsûugi

KsiâÒkÅ otwiera obszerny prolog zatytuûowany Homoirretitus. Stanowi on wprowadzenie do lektury siedemnastuesejów – wÅzûów ukazujâcych róÒne aspekty sieciowej rzeczy-wistoÀci, od sieciowej doktryny wojennej Stanów Zjednoczo-nych, przez rewolucjÅ pokolenia 386 w Korei Poûudniowej,po prezentacjÅ paºstwa kontroli, szpiegujâcego wszystkichswoich obywateli. Poszczególne eseje moÒna czytaå w dowol-nej kolejnoÀci, kaÒdy z nich jest bowiem zamkniÅtâ caûoÀciâ.Najlepiej jednak zapoznawaå siÅ z ich treÀciâ po kolei, gdyÒpojÅcia wprowadzone we wczeÀniejszych tekstach mogâ siÅokazaå przydatne w zrozumieniu dalszych partii ksiâÒki.

CaûoÀå wieºczy epilog zatytuûowany Otwarte spoûeczeºstwosieciowe i jego wrogowie, w którym – w Àlad za Karlem R.Popperem – podejmujÅ pytanie, czy spoûeczeºstwo sieciowemoÒe byå spoûeczeºstwem otwartym.

Dodatkowym uûatwieniem w poruszaniu siÅ po ksiâÒce sâindeksy.

* * *

Czytelnicy, którzy czasami zaglâdajâ do tygodnika ,,Poli-tyka” czy takich periodyków, jak ,,Res Publica Nowa”, ,,Prze-glâd Polityczny”, ,,Krytyka Polityczna”, ,,Transformacje”,magazyn ,,WWW”, ,,Zeszyty Artystyczne”, dostrzegâ zapew-ne wâtki i tematy, które juÒ omawiaûem na tych wûaÀnieûamach. Nie sâ to jednak proste powtórzenia lub recyklingstarych pomysûów. Zdecydowaûem siÅ natomiast na wûâczeniedo tej ksiâÒki refleksji, którymi dzieliûem siÅ juÒ z czytelnika-mi, a które nadal sâ aktualne. W nowym miejscu i w nowymkontekÀcie nabierajâ one nowego Òycia.

7

Page 8: Antymatrix - Edwin Bendyk

Prolog

Homo irretitus*

Antymatrix

Wielkâ salÅ wypeûnia tûum postaci wpatrzonych w filmo-wy ekran. W bezmyÀlnym transie, z póûotwartymi ustami sûu-chajâ sûów Wielkiego Brata. Nagle wbiega energiczna atletkai ciska w kierunku mówiâcego mûot. Ekran rozpryskuje siÅ,zaczyna siÅ nowe Òycie. Jest rok 1984. Film-reklama autorstwaRidleya Scotta zapowiada nowy, rewolucyjny produkt – com-puter for the rest of us (komputer dla reszty z nas) – AppleMacintosh. Komputer ze znakiem nadgryzionego jabûuszka,dzieûo Steve’a Wozniaka i Steve’a Jobsa, odnosi niebywaûysukces, otwiera nowâ epokÅ relacji czûowieka z technikâ i stajesiÅ pierwszym wytworem zaawansowanej technologii, któryzyskaû miano kultowego.

PiÅtnaÀcie lat póÎniej na ekrany kin weszûa pierwsza czÅÀåfilmu Matrix. Nie trzeba byûo dûugo czekaå, by Matrix staû siÅmegahitem i zyskaû status produkcji kultowej, która przy-niosûa braciom Wachowskim i wytwórni 700 mln dolarówzysku. Kolejne czÅÀci filmu nie wniosûy nic nowego. Jak wiÅcwytûumaczyå sukces, przyznajmy szczerze, nudnego i banal-nego filmu?

OdpowiedÎ najprostsza: Matrix to film o nas i naszychmarzeniach. O odkûadajâcych siÅ w podÀwiadomoÀci lÅkach,czy Àwiat, w którym Òyjemy, nie jest tylko projekcjâ iluzji,na jakiej piÅtnaÀcie lat wczeÀniej ufundowany zostaû sukces

* Irretio (ûac.) – chwytaå sieciâ, usidliå.

9

Page 9: Antymatrix - Edwin Bendyk

Jobsa i Wozniaka. Szkodliwej iluzji wolnoÀci i moÒliwoÀcibuntu przeciwko systemowi, który akty buntu tylko w rzeczy-wistoÀci wzmacniajâ.

Twórcy macintosha okreÀlili swój cel jasno: ich produktmiaû siÅ staå przedmiotem kultu, sûuÒâcym nie tylko do reali-zacji praktycznych potrzeb jego wûaÀcicieli, ale takÒe zaspoka-jajâcym ukryte pragnienie buntu przeciwko systemowi. Ludziodpowiedzialnych za promocjÅ nowego komputera nazwanooficjalnie ,,ewangelizatorami”. Posûano ich w Àwiat, by gûosilidobrâ nowinÅ: zbawienie jest w twoich rÅkach, chcesz siÅ wy-zwoliå – kup macintosha. W podtekÀcie zaÀ kryûa siÅ wia-domoÀå najbardziej rewolucyjna: wolnoÀå to produkt za-awansowanej technologii i moÒna jâ kupiå. Nie trzeba juÒo niâ walczyå.

Interfejs i rewolucja

Tekstowy, symbolizujâcy inÒynierskâ, mÅskâ dominacjÅsposób komunikacji z maszynâ zastâpiono formâ miÅkkâ,przyjaÎniejszâ – interfejsem graficznym. By porozumieå siÅz urzâdzeniem, nie trzeba juÒ brutalnie waliå w klawiaturÅ,wystarczy za pomocâ myszki wskazaå odpowiedniâ ikonkÅi ,,kliknâå”. Praca z makiem miaûa bardziej przypominaå dia-log i pieszczotÅ niÒ wydawanie twardych rozkazów, stâd teÒw reklamie Ridleya Scotta to wûaÀnie kobieta niszczy ekranWielkiego Brata. Ma to zwiastowaå nadejÀcie nowej epokimiÅkkich, ûagodnych technologii, które jednak uzbrojâ therest of us, czyli wszystkich, którzy nie naleÒâ do establishmen-tu, w orÅÒ o niespotykanej sile.

Ten szalony zdawaûoby siÅ komunikat trafiû na niezwyklepodatny grunt, wykorzystaû rewolucyjne impulsy napûywajâ-ce z dwóch odlegûych od siebie sfer: Àwiata techniki i Àwiatakultury. Pod koniec lat siedemdziesiâtych w krÅgach amery-kaºskich firm komputerowych zaczÅûa kieûkowaå idea kom-

Antymatrix

10

Page 10: Antymatrix - Edwin Bendyk

putera osobistego, urzâdzenia, które mogûoby zûamaå obo-wiâzujâcy ówczeÀnie paradygmat, sprowadzajâcy komputerdo roli maszyny obliczeniowej. Zgodnie z tym paradygma-tem nieliczne, bardzo drogie maszyny miaûy pozostawaå nawyposaÒeniu tylko tych instytucji, które byûo na to staå:wojska, laboratoriów naukowych, banków, linii lotniczych,instytucji paºstwowych. DostÅp do procesorów podlegaû Àcis-ûej kontroli, a pomysû upowszechnienia go wydawaû siÅ jeÀlinie herezjâ, to przynajmniej dziwactwem. W 1977 roku KenOlson, zaûoÒyciel i prezes wielkiej niegdyÀ, nieistniejâcej juÒkorporacji Digital Equipment, oÀwiadczyû, Òe nie widzi po-wodu, dla którego ktoÀ chciaûby mieå komputer w swoimdomu.

Innego zdania byli fanatycy elektroniki i jednoczeÀnieuczestnicy hippisowskiej kalifornijskiej kontrkultury. SteveJobs i Steve Wozniak to dwaj jej przedstawiciele, którzy od-nieÀli najbardziej spektakularny sukces. Najpierw, pod ko-niec lat siedemdziesiâtych, wyprodukowali w swoim garaÒu(tak, wszystko odbywaûo siÅ zgodnie z amerykaºskâ mitolo-giâ) komputer osobisty o nazwie Apple. Potem powstaû kolej-ny model, Apple II, który przyniósû mûodej firmie pierwszesetki milionów dolarów. Jego powodzenie byûo tak duÒe,Òe sprowokowaûo do dziaûania nieruchawego molocha, IBM.Koncern ten w 1981 roku wprowadziû na rynek, bez specjal-nego zresztâ przekonania, urzâdzenie o skromnej nazwie PC(personal computer – komputer osobisty). Przypominaûo onoraczej pomniejszonâ kopiÅ duÒych maszyn obliczenio-wych niÒ obecne ,,pecety”. Komendy trzeba byûo wprowadzaåtekstem za pomocâ klawiatury, co wymagaûo znajomoÀci sys-temu operacyjnego DOS – wiedzy tajemnej dla wiÅkszoÀcinormalnych ludzi. Jej posiadaczom okazywano szacuneknaleÒny kapûanom. To wûaÀnie tÅ kastowoÀå postanowili za-atakowaå w 1984 roku szefowie firmy Apple.

Prolog

11

Page 11: Antymatrix - Edwin Bendyk

BanalnoÀå codziennoÀci

Kampania marketingowa, a wûaÀciwie ,,ewangelizacyjna”,komputerów Macintosh nie odniosûaby sukcesu, gdyby nierewolucyjne odkrycie, Òe kupowanie sûuÒy nie tylko zaspoka-janiu podstawowych potrzeb fizjologicznych i grzesznychskûonnoÀci do materialistycznych ekscesów. Odtâd kupowa-nie oraz konsumpcja staûy siÅ równieÒ, a moÒe przede wszyst-kim, czynnoÀciâ duchowâ, sûuÒâcâ wyzwoleniu, ekspresji ,,ja”,konstrukcji toÒsamoÀci. Genezy tej rewolucji trzeba szukaåkilkadziesiât lat wczeÀniej.

Wiele napisano o psychologicznych, spoûecznych i religij-nych Îródûach sukcesu kapitalizmu. Max Weber, wielki socjo-log przeûomu XIX i XX wieku, zasûynâû z tezy, Òe gospodarkakapitalistyczna rozwijaûa siÅ najlepiej w krajach protestanc-kich, Òe duch protestantyzmu promujâcy osobistâ wolnoÀåi odpowiedzialnoÀå, umiar, oszczÅdnoÀå i pracowitoÀå pro-wadziû do powstania kultury sprzyjajâcej gospodarczemurozkwitowi. Historycy, na czele z Fernandem Braudelem,jednym z twórców francuskiej szkoûy historycznej ,,Annales”,odrzucili tezÅ Webera, pokazujâc wiele przypadków kapita-listycznego sukcesu w krajach katolickich. Ale rdzeº myÀliniemieckiego socjologa pozostaû nienaruszony: gospodarczysukces wymaga odpowiedniego kontekstu kulturowego.

MyÀl tÅ podjâû kanadyjski filozof Charles Taylor w monu-mentalnych Ìródûach podmiotowoÀci1. Pisze tam, Òe jednâz najwaÒniejszych przyczyn sukcesu kapitalizmu byûa apote-oza ,,zwyczajnego Òycia” (czy teÒ, jak to okreÀla francuskifilozof Pascal Bruckner, uÀwiÅcenie banalnoÀci Òycia) przeznowoÒytne spoûeczeºstwo europejskie, odnalezienie ÎródeûgodnoÀci w sumiennej pracy, umiarze, oszczÅdnym, zwyczaj-nym Òyciu bez ekscesów.

1 Charles Taylor, Ìródûa podmiotowoÀci, przekûad zbiorowy, Warszawa2001.

Antymatrix

12

Page 12: Antymatrix - Edwin Bendyk

Druga wojna Àwiatowa pokazaûa, Òe zwyczajnoÀå jestco najmniej dwuznaczna moralnie, Òe gdy siÅ zdegeneruje dopostaci drobnomieszczaºskiej, bezmyÀlnej rutyny, moÒe byåÎródûem apokaliptycznego zûa, co tak wymownie komento-waûa Hannah Arendt, relacjonujâc proces Eichmanna. Okrespowojenny to takÒe poczâtek epoki nadprodukcji, najpierww Stanach Zjednoczonych, a nieco póÎniej, gdy tylko uprzât-niÅto zniszczenia, w Europie. Okazaûo siÅ, Òe umiarkowaniei przywiâzanie do ,,zwykûego Òycia bez ekscesów” sâ juÒ cno-tami cennymi jedynie w odniesieniu do pracowników. Czegoinnego oczekuje siÅ od konsumenta. Umiar to najgorsza ce-cha, to zachowanie antyspoûeczne w sytuacji, gdy na póûkachtûoczâ siÅ wszelkiego rodzaju dobra w beznadziejnym oczeki-waniu na nabywcÅ. Jak zatem uczyniå z konsumpcji cnotÅ,jak uwznioÀliå akt kupowania?

Paradoksalnie, w wielkim stopniu przyczynili siÅ do tegoci, którzy z konsumpcyjnym wymiarem Òycia nowoczesnegospoûeczeºstwa walczyli. Zwyczajne, banalne Òycie, dla wielutoÒsame z drobnomieszczaºskim koûtuºstwem, staûo siÅobiektem ataków awangardy artystycznej w koºcu dzie-wiÅtnastego wieku. Ta elitarna krytyka nie miaûa jednak nigdywiÅkszego zasiÅgu. Zmiany nastâpiûy dopiero wówczas, gdyatak, który staû siÅ jednym z impulsów dla wielkiej rewoltyMaja ’68, przypuÀcili sytuacjoniÀci, prowadzeni przez swegolidera, Guy Deborda, autora sûynnego Spoûeczeºstwa spektak-lu. Czerpiâc obficie z myÀli Marksowskiej, sytuacjoniÀci prze-konywali, Òe zwykûe Òycie prowadzi do alienacji. WzywaliwiÅc, by kaÒdy wziâû swój los we wûasne rÅce, by z biernegowidza staû siÅ aktywnym uczestnikiem Òycia. Ïycie moÒe byådzieûem sztuki. Urzeczowione stosunki wymiany i fetysz pie-niâdza, prowadzâce do alienacji, naleÒy zastâpiå powrotemdo kultury podarunku. SytuacjoniÀci odkryli i spopularyzo-wali dzieûo francuskiego antropologa Marcela Maussa Szkic

Prolog

13

Page 13: Antymatrix - Edwin Bendyk

o darze. Pierwszy periodyk wydawany w latach piÅådziesiâ-tych przez Deborda nosiû znamienny tytuû ,,Potlach”.

Porewolucyjna pustka

Proponowana przez sytuacjonistów wymiana darów niewyparûa tradycyjnej gospodarki, ale kultura daru ma istotneznaczenie dla rozwoju internetu i zrozumienia takich feno-menów wspóûczesnej kultury, jak niezwykûa popularnoÀåSMS-ów. Choå sytuacjoniÀci atakowali awangardÅ za jej elitar-noÀå, to jednak sami [...] nie mogli uciec od elitystycznej tradycjiawangardy. Mimo swych inwokacji do Hegla i Marksa, sytuacjo-niÀci pozostali pod wpûywem Nietzschego i Lenina. Jak w po-przednich pokoleniach, retoryka masowego udziaûu zostaûa wzbo-gacona usprawiedliwieniem przewodniej roli elity intelektual-nej2.

SytuacjoniÀci nie zdoûali przekonaå mas do przyjÅciaswoich idei, ale skutecznie zburzyli wiarÅ w wystarczalnoÀåzwyczajnego Òycia. Maj ’68 roku pokazaû, Òe do starych cnótmieszczaºskich nie ma juÒ powrotu. Tyle tylko, Òe gdyuprzâtniÅto barykady, a intelektualiÀci pochowali siÅ po ka-wiarniach, na ulicy zostaû zwyczajny czûowiek pozbawionyfilozofii Òycia.

Wówczas na scenie pojawiû siÅ Andy Warhol, o którymBohumil Hrabal napisaû: ÀwiÅty, który urodziû siÅ w Pitts-burghu, ale rodzice pochodzâ z Mikowej koûo Medzilaborec...GdzieÀ tam Òyjâ Rusini, tam teÒ mógûby urodziå siÅ Jezus Chrys-tus, który rozdawaûby wiernym coca-colÅ i ÀwiÅte obrazki powie-lane technikâ sitodruku. Warhol to ÀwiÅty, który zakwestiono-waû elitarnoÀå, odwróciû hierarchiÅ i pokazaû, Òe ci najbo-gatsi w Ameryce mogâ konsumowaå to, co najbiedniejsi. MoÒesz

2 Richard Barbrook, The High-Tech Gift Economy, ,,First Monday”,3/1998.

Antymatrix

14

Page 14: Antymatrix - Edwin Bendyk

oglâdaå telewizjÅ i piå coca-colÅ, widzisz, Òe prezydent pije coca--colÅ, Liz Taylor równieÒ pije coca-colÅ i ty teÒ moÒesz jâ piå3.

Twórca rewolucji pop-kulturalnej prowadziû wyrafinowa-nâ grÅ z rzeczywistoÀciâ. Swoimi dzieûami, na których mul-tiplikowaû obrazy krzeseû elektrycznych, trupich gûówek,dramatycznych wypadków, idoli polityki i filmu czy winietproduktów, krzyczaû do publicznoÀci: macie to, czego chcecie– Àmierå, nieszczÅÀcie, zûo, seks – produkowane zgodniez logikâ wytwarzania masowego (wielka pracownia Warholanosiûa znamiennâ nazwÅ ,,Factory”), ale opatrzone pieczâtkâ,,dzieûo sztuki”. A sam Warhol mawiaû prowokacyjnie, Òe niema róÒnicy miÅdzy sztukâ i biznesem, Òe najwiÅkszâ sztukâjest biznes. Produkowaû technikâ sitodruku obrazy ze zwie-lokrotnionymi wizerunkami banknotów dolarowych, za któ-re zgodnie ze wskazanâ logikâ multiplikacji otrzymywaûna rynku bajoºskie sumy.

Nawet jeÀli Warhol swojâ twórczoÀciâ krytykowaû rzeczy-wistoÀå, to jednak podnoszâc produkty masowej konsumpcjido rangi tematu dzieûa sztuki, wyrywaû je ze sfery ordynarnejuÒytecznoÀci i wprowadzaû na wyÒszy puûap. W efekcie mu-siaûo to prowadziå do uÀwiÅcenia samej konsumpcji, douproszczenia zbyt subtelnego komunikatu artysty i przetûu-maczenia go na praktyczny sylogizm: skoro dzieûem sztukimogâ byå produkty konsumpcyjne (pudeûka na proszek doprania czy puszki zupy), to kupowanie tych produktów niejest juÒ tylko czynnoÀciâ materialnâ, aktem kapitalistycznejurzeczowionej wymiany, ale czynem o wymiarze duchowym.

Nurty rewolucyjne zapoczâtkowane przez Debordai Warhola domknÅûy siÅ w orwellowskim 1984 roku. Kupnomacintosha równaûo siÅ wyznaniu wiary, a sam zakup staû siÅaktem dialektycznej perwersji: kupujâc, walczysz z systemem,

3 Bohumil Hrabal, Listy do Kwiecieºki, przeû. Andrzej Czcibor-Piotrow-ski, Warszawa 2002.

Prolog

15

Page 15: Antymatrix - Edwin Bendyk

jednoczeÀnie umacniajâc go. Perwersja ta osiâgnÅûa szczytw latach dziewiÅådziesiâtych, wraz z eksplozjâ internetu i te-lefonii komórkowej.

Sieå, której wcieleniami sâ zarówno internet, jak i telefonykomórkowe, jest w nowoczesnym Àwiecie czymÀ równie oczy-wistym jak powietrze i woda. Przeprowadzone we Wûoszechbadania socjologiczne pokazaûy to w dobitny sposób. Trzystaosób korzystajâcych czÅsto z ,,komórki” poproszono, abyna tydzieº odstawiûy telefony do lamusa. Co siÅ okazaûo?Siedemdziesiât procent badanych stwierdziûo, Òe bez ,,komór-ki” nie potrafi Òyå, okoûo 20 procent straciûo apetyt i zaczÅûopopadaå w depresjÅ, a 25 procent narzekaûo na pojawienie siÅkûopotów z popÅdem pûciowym4. W Korei Poûudniowej 40procent mûodzieÒy uzaleÒnione jest od internetu.

Jeszcze nie tak dawno maûo kto wierzyû w internet, traktu-jâc go jak niezbyt uÒytecznâ zabawkÅ. W istocie staû siÅ onÀrodkiem ûâcznoÀci, który rozwija siÅ najszybciej w dziejach(jeszcze szybciej upowszechnia siÅ tylko telefonia komórko-wa). Radio potrzebowaûo 35 lat, zanim zdobyûo 50 milionówsûuchaczy; telewizji zabraûo 13 lat, Òeby osiâgnâå tÅ samâ liczbÅ.Internetowi zajÅûo to tylko 4 lata5.

Moda? Epidemia? Styl Òycia? ObûÅd? A moÒe Matrix,entuzjazm zaÀ, z jakim nowe technologie teleinformatycznezostaûy przyjÅte i nadal siÅ rozwijajâ, wynika stâd, Òe zaspoka-jajâ one nie tylko potrzeby praktyczne, ale docierajâ równieÒdo najgûÅbszych pokûadów duszy czûowieka ponowoczesne-go? Ïe sâ dopeûnieniem procesu, jaki zapoczâtkowaû w 1984roku komputer Macintosh?

4 ,,Gazeta Wyborcza”, 17 czerwca 2002.5 Frederick Newell, LojalnoÀå.com, przeû. Mariusz Œlusarczyk, Kraków

2002.

Antymatrix

16

Page 16: Antymatrix - Edwin Bendyk

Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragmentpełnej wersji całej publikacji.

Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj.

Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnierozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przezNetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym możnanabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione sąjakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgodyNetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu.

Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepieinternetowym e-booksweb.pl - Audiobooki, ksiązki audio,e-booki .