Anna mazur

6
ANNA MAZUR PORUCZNIK REZERWY IGNACY DEC ( 1896 - 1940 ) - - ŻOŁNIERZ I NAUCZYCIEL , OFIARA ZBRODNI KATYŃSKIEJ Dzieciństwo, nauka i służba wojskowa Ignacy Dec urodził się 30 stycznia 1896 r. w Sokołowie w powiecie kolbuszowskim na terenie Galicji, w rodzinie Wojciecha oraz Tekli z domu Pyska. 1 Jak sam stwierdził: „Wychowałem się w warunkach twardych i bardzo ciężkich – od siódmego roku życia byłem półsierotą.” 2 Uczęszczał do szkoły powszechnej, a następnie podjął edukację w Seminarium Nauczycielskim Męskim w Rzeszowie. W trakcie nauki w Seminarium należał do organizacji „Strzelec” oraz Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Rzeszowie. W 1914 r. zdał maturę. Gdy wybuchła I wojna światowa, jako ochotnik zgłosił się we wrześniu 1914 r. do Legionów Polskich. Służył w 2., a później w 4. Pułku Piechoty Legionów, walcząc w Karpatach Wschodnich, na Lubelszczyźnie i Wołyniu. W jego legionowej książeczce o numerze 38684 widnieje 35 nazw pól bitewnych z lat 1914-1916, m. in. Mołotków, Jastków i Kostiuchnówka. Po kryzysie przysięgowym, we wrześniu 1917 r. został wcielony do armii austro-węgierskiej i wysłany na front albański. W niepodległej Polsce od 1919 r. pracował w szkolnictwie, ale podczas wojny z bolszewicką Rosją (1919-1921) służył w szeregach odrodzonego Wojska Polskiego. Praca w szkolnictwie II Rzeczypospolitej i działalność społeczna Po przeniesieniu do rezerwy w czerwcu 1921 r. Ignacy Dec wrócił do pracy w szkolnictwie jako nauczyciel języka polskiego w Publicznej Szkole Powszechnej w rodzinnym Sokołowie. W 1922 r. ożenił się z nauczycielką Julią Głodzikówną. Małżeństwo Deców miało cztery córki - Stanisławę, Jadwigę, Irenę i Zofię, jednak Irena zmarła w wieku trzech lat na zapalenie płuc. W r. 1923/24 Ignacy Dec ukończył Państwowy Wyższy Kurs Nauczycielski we Lwowie, a w 1927 r. objął funkcję kierownika Publicznej Szkoły Powszechnej w Sokołowie. Pięknie pisał, przemawiał, uczył własnym przykładem miłości do Boga i Ojczyzny, dbając w ten sposób o wychowanie patriotyczne młodych ludzi. Troszczył się także o warunki materialne uczniów z ubogich rodzin. Szkoła w Sokołowie pod jego kierownictwem reprezentowała bardzo wysoki poziom. Posiadała swój chór, orkiestrę oraz rozwijała działalność Polskiego Czerwonego Krzyża. Kierownik przywiązywał ogromną wagę do aktywności szkolnych organizacji młodzieżowych, a zwłaszcza harcerstwa; opiekował się nim specjalnie, udzielał rad, sam wizytował obozy, na które jeździły też jego córki. 1 Do rekonstrukcji biografii Ignacego Deca posłużyły m. in.: dokumenty udostępnione przez córki Ignacego Deca Zofię Lamers i Stanisławę Sojową; wywiady z Zofią Lamers i Stanisławą Sojową (teksty w posiadaniu autorki); S. Sojowa: Siłaczka z Podkarpacia /w:/ T. Kaczorowska: Dzieci Katynia, wyd. II, Warszawa 2010, s. 171-184; S. Sojowa: Julia Decowa. Pamięci mojej mamy /w:/ Pisane miłością losy wdów katyńskich, red. R. Nazar, I. Skąpska, A. Spanily, Gdynia 1999, s. 48-55. 2 Wypowiedź Ignacego Deca w zbiorach S. Sojowej (kopia w posiadaniu autorki).

description

 

Transcript of Anna mazur

ANNA MAZUR

PORUCZNIK REZERWY IGNACY DEC ( 1896 - 1940 ) -

- ŻOŁNIERZ I NAUCZYCIEL , OFIARA ZBRODNI KATYŃSKIEJ

Dzieciństwo, nauka i służba wojskowa

Ignacy Dec urodził się 30 stycznia 1896 r. w Sokołowie w powiecie kolbuszowskim

na terenie Galicji, w rodzinie Wojciecha oraz Tekli z domu Pyska.1 Jak sam stwierdził:

„Wychowałem się w warunkach twardych i bardzo ciężkich – od siódmego roku życia byłem

półsierotą.”2

Uczęszczał do szkoły powszechnej, a następnie podjął edukację w Seminarium

Nauczycielskim Męskim w Rzeszowie. W trakcie nauki w Seminarium należał do organizacji

„Strzelec” oraz Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Rzeszowie. W 1914 r.

zdał maturę.

Gdy wybuchła I wojna światowa, jako ochotnik zgłosił się we wrześniu 1914 r. do

Legionów Polskich. Służył w 2., a później w 4. Pułku Piechoty Legionów, walcząc w

Karpatach Wschodnich, na Lubelszczyźnie i Wołyniu. W jego legionowej książeczce o

numerze 38684 widnieje 35 nazw pól bitewnych z lat 1914-1916, m. in. Mołotków, Jastków i

Kostiuchnówka. Po kryzysie przysięgowym, we wrześniu 1917 r. został wcielony do armii

austro-węgierskiej

i wysłany na front albański.

W niepodległej Polsce od 1919 r. pracował w szkolnictwie, ale podczas wojny

z bolszewicką Rosją (1919-1921) służył w szeregach odrodzonego Wojska Polskiego.

Praca w szkolnictwie II Rzeczypospolitej i działalność społeczna

Po przeniesieniu do rezerwy w czerwcu 1921 r. Ignacy Dec wrócił do pracy

w szkolnictwie jako nauczyciel języka polskiego w Publicznej Szkole Powszechnej

w rodzinnym Sokołowie.

W 1922 r. ożenił się z nauczycielką Julią Głodzikówną. Małżeństwo Deców miało

cztery córki - Stanisławę, Jadwigę, Irenę i Zofię, jednak Irena zmarła w wieku trzech lat na

zapalenie płuc.

W r. 1923/24 Ignacy Dec ukończył Państwowy Wyższy Kurs Nauczycielski we

Lwowie, a w 1927 r. objął funkcję kierownika Publicznej Szkoły Powszechnej w Sokołowie.

Pięknie pisał, przemawiał, uczył własnym przykładem miłości do Boga i Ojczyzny, dbając

w ten sposób o wychowanie patriotyczne młodych ludzi. Troszczył się także o warunki

materialne uczniów z ubogich rodzin. Szkoła w Sokołowie pod jego kierownictwem

reprezentowała bardzo wysoki poziom. Posiadała swój chór, orkiestrę oraz rozwijała

działalność Polskiego Czerwonego Krzyża. Kierownik przywiązywał ogromną wagę do

aktywności szkolnych organizacji młodzieżowych, a zwłaszcza harcerstwa; opiekował się

nim specjalnie, udzielał rad, sam wizytował obozy, na które jeździły też jego córki.

1 Do rekonstrukcji biografii Ignacego Deca posłużyły m. in.: dokumenty udostępnione przez córki Ignacego

Deca – Zofię Lamers i Stanisławę Sojową; wywiady z Zofią Lamers i Stanisławą Sojową (teksty w posiadaniu

autorki); S. Sojowa: Siłaczka z Podkarpacia /w:/ T. Kaczorowska: Dzieci Katynia, wyd. II, Warszawa 2010, s.

171-184; S. Sojowa: Julia Decowa. Pamięci mojej mamy /w:/ Pisane miłością losy wdów katyńskich, red. R.

Nazar, I. Skąpska, A. Spanily, Gdynia 1999, s. 48-55. 2 Wypowiedź Ignacego Deca w zbiorach S. Sojowej (kopia w posiadaniu autorki).

Ignacy Dec uczestniczył również w życiu swojego miasta jako jego radny, działacz

Koła Strzeleckiego oraz członek grupy tzw. Młodzieży Mieszczańskiej, która składała się z

aktorów-amatorów organizujących przedstawienia teatralne.

W latach trzydziestych Ignacy Dec rozpoczął budowę drugiego budynku szkoły

w Sokołowie, jednak decyzją władz oświatowych 1 października 1934 r. został przeniesiony

na stanowisko kierownika Szkoły Podstawowej im. Stanisława Jachowicza w Rzeszowie.

W mieście tym piastował także posadę nauczyciela Szkoły Zawodowej Dokształcającej.

W 1935 r. Kuratorium Okręgu Szkolnego we Lwowie mianowało go członkiem Państwowej

Komisji Egzaminacyjnej przy Państwowym Seminarium Męskim, a od 1938 r. przy

Państwowym Liceum Pedagogicznym w Rzeszowie. W 1939 r. awansował na stanowisko

inspektora szkolnego.

W Rzeszowie Ignacy Dec dał się również poznać jako aktywny działacz społeczny -

był radnym miasta, prezesem oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego i członkiem

Związku Strzeleckiego „Czwartaków”. W uznaniu zasług otrzymał Medal Dziesięciolecia

Odzyskanej Niepodległości (1929), Krzyż Niepodległości (1932), Złoty Krzyż Zasługi (1938)

i Brązowy Medal za Długoletnią Służbę (1938).

Stanisława Sojowa, córka Ignacego Deca, napisała o nim: „(...) mądry, pełen werwy

i inicjatywy pedagog, wychowawca, społecznik. Należał do tych <<niezłomnych>>, dla

których honor, ojczyzna, rodzina i wiara w Boga znaczyły najwięcej.”3

Kampania 1939 r.

W sierpniu 1939 r. w Rzeszowie rozpoczęły się intensywne przygotowania do wojny.

Ignacy Dec jako porucznik rezerwy został we wrześniu 1939 r. przydzielony do służby

pomocniczej w policji, mającej brać udział w obronie Rzeszowa. Stanisława Sojowa

wspomina, że kiedy ojciec otrzymał powołanie, „(...) natychmiast wyjął z szafy oczekujący w

gotowości swój mundur porucznika rezerwy 17. pułku piechoty oraz oficerki. Nałożył je,

przypiął dwa swoje najważniejsze odznaczenia i udał się do fotografa. (...) Po powrocie do

domu pożegnał się z nami i pospieszył tam, dokąd go wezwano – na komendę policji w

Rzeszowie.”4

W rozporządzeniu Prezydenta RP o Policji Państwowej z dn. 6 marca 1928 r. znalazło

się stwierdzenie, iż w razie mobilizacji albo w innych przypadkach koniecznych ze względu

na interes obrony państwa Policja Państwowa „(...) staje się z mocy samego prawa częścią sił

zbrojnych Państwa i wchodzi w ich skład, jako wojskowy korpus służby bezpieczeństwa”.5

W miarę zajmowania kolejnych województw przez wojska niemieckie, polską policję

ewakuowano na Kresy Wschodnie, do Tarnopola i do rejonu Brześcia nad Bugiem. Wraz

z oddziałem rzeszowskiej policji porucznik Ignacy Dec również wyruszył na wschód.

Musiało to nastąpić przed 9 września, gdyż tego dnia Niemcy wkroczyli do Rzeszowa.

Dn. 17 września doszło do agresji Związku Sowieckiego na Polskę. Na Kresy

Wschodnie państwa polskiego wtargnęły oddziały Armii Czerwonej.

Porucznik Dec ostatnią noc przed pojmaniem przez żołnierzy sowieckich spędził na

plebanii u księdza Adama Łańcuckiego, wuja Julii Decowej, w Brzeżanach w województwie

tarnopolskim.6

Po wzięciu do niewoli jeńcy polscy odstawiani byli do punktów koncentracyjno-

odbiorczych znajdujących się na tyłach Armii Czerwonej, po sowieckiej stronie granicy.

Jeden z mieszkańców Sokołowa opowiadał Stanisławie Sojowej, że spotkał jej ojca w

3 S. Sojowa: Siłaczka z Podkarpacia ..., s. 171.

4 Tamże, s. 173.

5 A. Misiuk: Policja Państwowa 1919-1939, Warszawa 1996, s. 329.

6 S. Sojowa: Siłaczka z Podkarpacia ..., s. 173.

Husiatynie, na granicy. Ostrzegał go przed Sowietami, radząc: „Panie Dec, zrzuć pan mundur,

dam panu cywilne ubranie, niech pan ucieka''. Porucznik Dec odpowiedział wówczas: „Honor

żołnierski mi na to nie pozwala. A w razie czego obroni mnie konwencja o jeńcach

wojennych.”7

W punktach koncentracyjno-odbiorczych Armia Czerwona przekazywała polskich

jeńców policji politycznej - NKWD. Po dokonaniu wstępnej selekcji NKWD transportowało

ich do obozów rozdzielczych w Putywlu lub w Kozielsku. Później jeńców osadzono w ośmiu

obozach NKWD, z których trzy otrzymały w październiku 1939 r. rangę obozów specjalnych.

Niewola, śmierć i ujawnienie zbrodni

Porucznik Dec znalazł się w obozie w Kozielsku w obwodzie smoleńskim. Świadczy

o tym m. in list, który napisał 30 listopada 1939 r. do żony i córek. W liście informował, iż

jest „na ogół zdrowy”, choć kaszle, a w październiku dokuczał mu żołądek. Pozostała część

listu zawierała pytania o sytuację najbliższej rodziny, o krewnych, znajomych, kolegów oraz

o funkcjonowanie szkół.8

Realia obozu w Kozielsku znamy ze wspomnień garstki ocalałych jeńców.9

Obóz mieścił się w obrębie zabudowań byłego prawosławnego klasztoru Optina

Pustyń i tzw. Skitu, czyli pustelni zamieszkiwanej dawniej przez eremitów. W klasztorze

przebywali jeńcy z terenu okupacji niemieckiej, natomiast w Skicie - z obszarów zagarniętych

przez Związek Sowiecki. Obie grupy odizolowano. Liczba jeńców sięgała 4600-4800 osób,

w większości oficerów Wojska Polskiego, ale także wyższych urzędników, kapelanów,

ziemian i uciekinierów.

Witold Ogniewicz relacjonował, że klasztor „(...) był ogrodzony wysokim murem,

a mur <<na wszelki wypadek>> opasany plątaniną kolczastych drutów. Na czterech rogach

obozu wystawały wieże, gdzie przy karabinach maszynowych dzień i noc znajdowali się

bojcy. Na tem nie kończyła się ochrona obozu. Między wieżami były <<grzybki>> dla innych

wartowników, a oprócz tego przy głównej bramie stało zawsze dwóch krasnoarmiejców.”10

Jeńcy mieszkali w cerkwiach, w budynkach klasztornych i gospodarczych. Ponieważ

panował tłok, spali na wielopiętrowych pryczach, a nawet na ziemi. Początkowo w obozie nie

działały łaźnie i pralnie, dokuczały brud, wilgoć, ziąb, niedostatek wody i jedzenia. Później

sytuacja uległa pewnej poprawie. Według Stanisława Swianiewicza jeńcy otrzymywali „(...)

800 gramów razowego chleba na dobę; na obiad i na kolację wydawano zupę i kaszę. W zupie

można było czasami wyłowić drobny kawałek mięsa lub ryby.”11

Nieregularnie przydzielano

owocową herbatę, cukier, mydło, tytoń i zapałki. Z wyjątkiem oficerów sztabowych jeńcy

musieli pracować - wydobywali torf, zwozili węgiel, odśnieżali drogi, rozładowywali wagony

kolejowe, obsługiwali ambulatorium, kuchnie, pralnię, łaźnię, fryzjernię, elektrownię,

porządkowali obóz, czyścili latryny.

Gdy jeńców zaczęto zwozić do obozu, atmosfera wśród nich była bardzo napięta, gdyż

większość przeżywała boleśnie gorycz klęski wrześniowej. Tadeusz Felsztyn wspominał, iż

jednak już po miesiącu „(...) wzburzone fale namiętności opadły, nastroje stały się

7 Wywiad ze S. Sojową (tekst w posiadaniu autorki).

8 List napisany z Kozielska przez Ignacego Deca do żony i córek 30 listopada 1939 r. (fotokopia w posiadaniu

autorki). 9 S. Swianiewicz: W cieniu Katynia, Warszawa 1990; Z. Peszkowski: Wspomnienia jeńca z Kozielska,

Warszawa 1992; T. Felsztyn: Druga strona Kozielska /w:/ Katyń. Relacje, wspomnienia, publicystyka, oprac. A.

L. Szcześniak, Warszawa 1989, s. 28-33; S. Lubodziecki: W Kozielsku /w:/ Katyń. Relacje ..., s. 23-27; Na

katyńskiej drodze. Z Henrykiem Gorzechowskim, ocalałym więźniem Kozielska, rozmawia Marek Hołubicki

/w:/ Katyń. Relacje ..., s. 34-66; W. Ogniewicz: Kozielsk /w:/ Katyń. Relacje ..., s. 16-22. 10

W. Ogniewicz: Kozielsk /w:/ Katyń. Relacje ..., s. 17. 11

S. Swianiewicz: W cieniu Katynia ..., s. 100.

spokojniejsze, wiara w przyszłość i ostateczne zwycięstwo powszechne.”12

Przemiana ta była

dziełem niektórych starszych oficerów, zwłaszcza generała dywizji w stanie spoczynku

Henryka Minkiewicza.

Mimo grożących kar jeńcy tworzyli zespoły samokształceniowe w zakresie języków

obcych, sztuki wojennej i różnych dyscyplin wiedzy pozawojskowej, a także kółka

czytelnicze i samopomocy. Prowadzili odczyty na rozmaite tematy, redagowali nielegalne

pisma, codziennie opracowywali „Dziennik Mówiony”, odczytywany pod osłoną

wieczornych ciemności. Zorganizowali obchody świąt 11 Listopada i Bożego Narodzenia

oraz imienin Józefa Piłsudskiego. Dzięki kapelanom kwitło życie religijne. Większość jeńców

okazała się odporna na działanie komunistycznej propagandy.

Każdy jeniec po przybyciu do obozu został wpisywany do księgi rejestracyjnej. Miał

też wypełniany kwestionariusz osobowy ze szczegółowymi danymi i fotografiami. Ponadto

zakładano karty ewidencji ogólnej z podstawowymi informacjami o jeńcu, karty ewidencji

specjalnej i akta osobowe. Akta porucznika Deca otrzymały numer ewidencyjny 4148.13

Polskich jeńców przesłuchiwali funkcjonariusze NKWD obozowego Oddziału

Specjalnego oraz pracownicy wywiadu Głównego Zarządu Bezpieczeństwa Państwowego

NKWD pod kierownictwem majora Wasilija Zarubina. Przesłuchania miały na celu wykrycie

osób cennych lub groźnych dla władz sowieckich oraz ujawnienie ludzi gotowych do

działalności agenturalnej w obozach lub organizowania polskojęzycznych oddziałów

wojskowych podległych dowództwu Armii Czerwonej.

Tylko niewielka grupa oficerów wyraziła chęć współpracy ze Związkiem Sowieckim,

reszta na ogół deklarowała lojalność wobec rządu Rzeczypospolitej przebywającego na

uchodźstwie we Francji i wyrażała wolę walki o niepodległość Polski. W tej sytuacji 5 marca

1940 r. Józef Stalin i inni przywódcy sowieccy podjęli w Moskwie decyzję o wymordowaniu

jeńców z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz polskich więźniów

politycznych przebywających w więzieniach w zachodnich obwodach Związku Sowieckiego.

W kwietniu i maju 1940 r. NKWD zabierało jeńców z Kozielska w grupach liczących

po 100-300 osób. Ciężarówkami lub niekiedy pieszo docierali oni pod konwojem na stację

kolejową, skąd pociągami w wagonach więziennych (stołypinkach) jechali na stację

Gniezdowo koło Smoleńska. Stamtąd autobus z zamazanymi wapnem oknami lub samochód

więzienny zwany „czarnym krukiem” (czionyj woron) zawoził ich do Lasu Katyńskiego,

gdzie odbywały się egzekucje. Ginęli od strzału z pistoletu w tył głowy. Zabijani byli

bezpośrednio nad grobami w pozycji leżącej lub klęczącej, bądź też w samych wykopach.

Część ofiar mogła także zginąć w piwnicach willi NKWD, usytuowanej na terenie Lasu

Katyńskiego. Przypuszczalnie pewną liczbę oficerów, w tym część duchownych, zgładzono w

piwnicach Obwodowego Zarządu NKWD w Smoleńsku przy ul. Dzierżyńskiego 13. Zwłoki

pochowano w ośmiu zbiorowych mogiłach, gdzie na ogół leżały warstwami, od sześciu do

dwunastu,

z rękami ułożonymi wzdłuż tułowia lub związanymi z tyłu. Część ciał wrzucono do dołów

bezładnie. Dla zatarcia śladów zbrodni groby zniwelowano i posadzono na nich młode sosny.

Nazwisko porucznika Deca widnieje pod numerem 37 na liście wywozowej nr 036/3

z 16 kwietnia 1940 r.14

Ponieważ transport odszedł z Kozielska 21 kwietnia, można

domniemywać, iż porucznik Dec zginął ok. 22 kwietnia 1940 r.15

12

T. Felsztyn: Druga strona Kozielska /w:/ Katyń. Relacje ..., s. 28-29. 13

Numer akt ewidencyjnych (4148) zawiera lista wywozowa nr 036/3 z 16 kwietnia 1940 r., na której Ignacy

Dec figuruje pod numerem 37 /w:/ J. Tucholski: Mord w Katyniu. Kozielsk, Ostaszków, Starobielsk. Lista ofiar,

Warszawa 1991, s. 693. 14

Tamże. 15

Data odejścia transportu z Kozielska podana w zestawieniu otrzymanych list wywozowych i odprawionych

transportów, sporządzonym 14 maja 1940 r. przez komendanta obozu w Kozielsku /w:/ A. Przewoźnik, J.

Adamska: Zbrodnia katyńska. Mord. Kłamstwo. Pamięć , Warszawa 2011, s. 90.

Poza jednym listem rodzina porucznika Deca nie otrzymała więcej żadnych przesyłek

z Kozielska. Prawda na temat losów porucznika Deca ujrzała światło dzienne w 1943 r., gdy

Niemcy zorganizowali prace ekshumacyjne w Lesie Katyńskim. Proniemiecka gazeta

„Goniec Krakowski” zaczęła publikować listy polskich jeńców pomordowanych w Katyniu.

Na liście wydrukowanej 24 lipca 1943 r. pod numerem 3341 figurował „Dec Ignacy,

porucznik rezerwy. Przy ekshumowanym znaleziono kartkę od Julii Decowej z Rzeszowa

...”16

Śmierć porucznika Deca w Katyniu znalazła potwierdzenie w kopiach sowieckich

dokumentów przekazanych władzom polskim 13 kwietnia 1990 r.

Ignacy Dec został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Kampanii Wrześniowej (1985)

oraz Medalem „Za Udział w Wojnie Obronnej 1939” (1996), a w 2007 r. otrzymał pośmiertny

awans na stopień kapitana Wojska Polskiego.

Bibliografia:

Źródła: 1. fotografie ze zbiorów Stanisławy Sojowej i Zofii Lamers, córek Ignacego Deca,

2. fotokopie listu, dokumentów i wypowiedzi Ignacego Deca udostępnione przez Stanisławę

Sojową,

3. wywiad ze Stanisławą Sojową (tekst w posiadaniu autorki),

4. wywiad z Zofią Lamers (tekst w posiadaniu autorki),

5. Felsztyn T.: Druga strona Kozielska /w:/ Katyń. Relacje, wspomnienia, publicystyka,

oprac. A. L. Szcześniak, Warszawa 1989, s. 28-33,

6. Lubodziecki S.: W Kozielsku /w:/ Katyń. Relacje ..., s. 23-27,

7. Na katyńskiej drodze. Z Henrykiem Gorzechowskim, ocalałym więźniem Kozielska,

rozmawia Marek Hołubicki /w:/ Katyń. Relacje ..., s. 34-66,

8. Ogniewicz W.: Kozielsk /w:/ Katyń. Relacje ..., s. 16-22,

9. Peszkowski Z.: Wspomnienia jeńca z Kozielska, Warszawa 1992,

10. Sojowa S.: Julia Decowa. Pamięci mojej mamy /w:/ Pisane miłością losy wdów

katyńskich, red. R. Nazar, I. Skąpska, A. Spanily, Gdynia 1999, s. 48-55,

11. Sojowa S.: Siłaczka z Podkarpacia /w:/ T. Kaczorowska: Dzieci Katynia, wyd. II,

Warszawa 2010, s. 171-184,

12. Swianiewicz S.: W cieniu Katynia, Warszawa 1990,

Opracowania:

1. Abarinow W.: Oprawcy z Katynia, Kraków 2007,

2. Katyń. Księga Cmentarna Polskiego Cmentarza Wojennego, oprac. J. Kiński i in.,

Warszawa 2000,

3. Lebiediewa N. S.: Katyń. Zbrodnia przeciwko ludzkości, Warszawa 1997,

4. Materski W.: Katyń ... nasz ból powszedni, Warszawa 2008,

5. Mikke S.: „Śpij mężny”. W Katyniu, Charkowie i Miednoje, wyd. II, Warszawa 2010,

6. Misiuk A.: Policja Państwowa 1919-1939, Warszawa 1996,

7. Odojewski W.: Katyń. Milczący i niepokonani, wyd. III, Warszawa 2007,

8. Przewoźnik A., Adamska J.: Zbrodnia katyńska. Mord. Kłamstwo. Pamięć , Warszawa

2011,

9. Rozstrzelani w Katyniu. Indeks represjonowanych, t. I, Warszawa 1995,

10.Skoczylas J.: Katyń, Warszawa 2005,

11. Szawłowski R.: Wojna polsko-sowiecka 1939, t. I, wyd. III, Warszawa 1997,

16

S. Sojowa: Siłaczka z Podkarpacia ..., s. 175.

12. Tucholski J.: Mord w Katyniu. Kozielsk, Ostaszków, Starobielsk. Lista ofiar, Warszawa

1991,

13. Zawodny J. K.: Katyń, Lublin-Paryż 1989,

14. Zbrodnia katyńska w świetle dokumentów, z przedmową W. Andersa, wyd. X, Londyn

1982.