Andrzej Kapusta  · Web viewPrototypem choroby psychicznej jest w tym przypadku ... Churchland...

21

Click here to load reader

Transcript of Andrzej Kapusta  · Web viewPrototypem choroby psychicznej jest w tym przypadku ... Churchland...

Page 1: Andrzej Kapusta  · Web viewPrototypem choroby psychicznej jest w tym przypadku ... Churchland jako post-pozytywista dokonuje w swoim modelu rozróżnienia na percepcje zewnętrzne

Andrzej Kapusta

UMCS Lublin

Granice naukowego badania umysłu: między neurokognitywistyką a hermeneutyką

Świat sensów i znaczeń działań podejmowanych przez ludzi, może się wydawać

rzeczywistością zasadniczo niemożliwą do naukowego opisu, poddawany jest jednak

nieustannym próbom systematyzacji oraz obiektywizacji. Jednakże, jak powiada Ricoeur

[1985], sens ludzkiego działania jest czymś trwałym, ponadindywidualnym i  wykraczającym

poza psychikę. Uwalnia się on od autora i bezpośredniego kontekstu, stanowi wykroczenie

poza konkretną, przygodną sytuację, ku światu wspólnemu. Ricoeur krytykuje wszelkie próby

zredukowania rozumienia sensu do empatii, dialogu albo intersubiektywności: „czynimy

własnym, przyswajamy sobie nie obce przeżycie, odległą interwencję, niegdysiejszą sytuację,

lecz pozazdarzeniowy sens i horyzont świata, do którego ten sens nas odsyła” [Ricoeur 1985,

323-324]. Francuski filozof przeciwstawia się opozycji - rozumienie a wyjaśnianie, i traktuje

wyjaśnianie jako etap, fazę rozumienia: „interpretacja zawiera bowiem etap wyjaśniania”

[tamże, 325]. Techniki obiektywizujące są według niego uprawnione, lecz stanowią jedynie

fragment całej drogi: „Pełna droga hermeneutyki zakłada oczywiście, że obiektywizacja

zostanie przezwyciężona w ramach ponownego podjęcia sensu; w dalszym ciągu możemy

nazywać rozumieniem akt końcowy, ostatni filar osi hermeneutycznej; niemniej rozumienie

opiera się na wyjaśnianiu, którego raczej jest wykończeniem niż przeciwstawieniem”

[Ricoeur 1985, s. 325].

Tak prezentowany problem stosunku między rozumieniem i wyjaśnianiem, nawet jeśli

znajdują się one we wzajemnej relacji dialektycznej, wydaje się nieco ogólnikowy i można się

zastanowić, jakie cechy wspólne posiadają różne sposoby rozumienia odmiennych obiektów.

Co przykładowo mają ze sobą wspólnego rodzaj osobistej intuicji z rozumieniem teorii

naukowej? Sam podział na nauki humanistyczne oraz przyrodnicze może wydawać się dosyć

przekonujący dopiero jednak szczegółowe analizy (np. w ramach psychopatologii) są w stanie

ukazać rzeczywiste i badawczo efektywne podobieństwa i różnice między nimi. Według

poglądu przypisywanego Arystotelesowi każdy przedmiot czy dziedzina wiedzy i praktyki

winna być rozumiana w odpowiedni dla siebie sposób. Można byłoby w związku z tym

założyć, że nauki humanistyczne wymagają odpowiedniego dla nich rozumienia. Powstaje

jednak pytanie, kto ma decydować o tym, jakie rozumienie jest właściwe? Czy może ono

Page 2: Andrzej Kapusta  · Web viewPrototypem choroby psychicznej jest w tym przypadku ... Churchland jako post-pozytywista dokonuje w swoim modelu rozróżnienia na percepcje zewnętrzne

przybrać metodyczną postać, czy jest zależne od kontekstu i charakteru podejmowanych

problemów?

Zawarte w całym artykule, analizy mają na celu dostarczenie podstaw do rekonstrukcji

koncepcji umysłu przyjętej we współczesnej medycynie i psychologii oraz naukach

kognitywnych. Pozwoli to pokazać ograniczenia psychologii potocznej oraz założenia

dotyczące natury umysłu przyjęte w naukach kognitywnych, które nie odzwierciedlają

rzeczywistych procesów ludzkiego poznania i działania. Wyjaśnię także, na czym polegają

próby naturalizacji sensu ludzkich działań, czy szerzej - naturalizacji hermeneutyki. W

szczególności chcę pokazać, jak uzasadniano dążenia do pozbycia się języka intencjonalnego

(czyli języka pragnień i przekonań) w psychologii eksperymentalnej i psychiatrii biologicznej

oraz jak próbuje się ‘uratować’ ten język i pogodzić go z językiem neuronalnym we

współczesnej kognitywistyce. Odwołam się do poglądów D. Boltona i J. Hilla (1996), którzy

mają nadzieję na przekroczenie rozłamu między rozumieniem a wyjaśnianiem w psychiatrii i

psychologii. Ostatecznie postaram się pokazać ograniczenia niektórych założeń

kognitywistycznych, spoglądając na nie krytycznie z fenomenologiczno-hermeneutycznej

perspektywy.

Biomedyczny materializm, materializm eliminacyjny i psychologia potoczna

Próba naturalizacji hermeneutyki wiąże się z pragnieniem przezwyciężenia dualizmu

charakterystycznych dla metodologicznego antynaturalizmu. W psychiatrii szereg odkryć i

działań przyczynił się do rozpowszechnienia biomedycznego materializmu i poszukiwania

biologicznych podstaw leczonych zaburzeń. Co więcej, uważano, że psychiatria biologiczna

jest przejawem naukowej humanistycznej postawy, która pozwala uniknąć pseudonaukowego,

mętnego języka i stygmatyzacji chorób psychicznych. Biomedyczny materializm w

znacznym stopniu pokrywa się ze swoją teoretyczno-filozoficzną podstawą, zwaną

materializmem eliminacyjnym. Zachar [2001, 68] wymienia cztery wspólne im obu założenia

(1) Założenie, że mózg jest nośnikiem stanów psychicznych, (2) realizm naukowy (w

duchu Comte’a i fizykalizmu), (3) anty-antropomorfizm, (4) utopijny humanitaryzm.

1. Stwierdzenie, że mózg jest organem umysłu stanowi raczej założenie niż

uzasadnienie. Możliwość wpływu środków psychofarmakologicznych (np. imipramina,

chlorpromazyna czy sole litu) na zaburzenia psychiczne ma wskazywać na biochemiczną

przyczynę oraz bardziej biologiczny, niż psychospołeczny charakter ich pochodzenia.

Page 3: Andrzej Kapusta  · Web viewPrototypem choroby psychicznej jest w tym przypadku ... Churchland jako post-pozytywista dokonuje w swoim modelu rozróżnienia na percepcje zewnętrzne

Filozoficzna argumentacja ma związek z krytyką funkcjonalizmu, według którego te same

funkcjonalne stany mentalne mogą być realizowane przez różne (inne) procesy fizyczne, czyli

istnieją niezależnie od poszczególnych procesów fizycznych (w jakiejś przestrzeni logicznej,

chociaż). Według Churchlanda [1984] ten rodzaj myślenia jest współczesną formą

„alchemii”, która opiera się na manipulacji powierzchownymi symptomami, a nie leżącymi u

ich podstaw nośnikami. Churchland, mówiąc o zaburzeniach psychicznych, stara się

utożsamić psychiatrię z neurologią. Prototypem choroby psychicznej jest w tym przypadku

uszkodzenie mózgu, zaś u współczesnej orędowniczki psychiatrii biologicznej - Nancy

Andreasen - prototypem jest „porażenie ogólne”.

2. Jedynie nauki empiryczne są w stanie przybliżyć nas do prawdziwej natury świata

materialnego. Podobnie jak w przypadku podejścia biomedycznego, to co bardziej materialne

czy biologiczne jest bardziej realne. Zachar [2001] twierdzi, że materializm biomedyczny

oraz eliminacyjny postrzegają ludzką historię intelektualną na sposób Comte’owski, jako

przemianę ku wyższym formom rozwoju. Dlatego naukowe widzenie świata musi zastąpić

dotychczasowe, naiwne i potoczne jego postrzeganie.

3. Anty-antropomorfizm polega na zastąpieniu subiektywnych, antropomorficznych

konceptualizacji wyjaśnieniami odwołującymi się do konstrukcji, czynników albo metod nauk

przyrodniczych i biologicznych. Powyższa postawa wiąże się z próbami uniknięcia sytuacji,

kiedy to odwołujemy się do bytów, które mogą nie istnieć. Zasada oszczędności głosi, że

większym błędem jest mówienie o czymś nieistniejącym, niż pominięcie czegoś istniejącego.

Churchland zwraca się przeciwko psychologii potocznej, która opiera się na przekonaniach

i pragnieniach. Według niego współczesna koncepcja działania mózgu odwołująca się do

sieci neuronalnych nie implikuje czegoś, co mogłoby mieć charakter „zdań w głowie”1.

4. Utopijny humanitaryzm wiąże się z naukowym postępem, który zwiększa nasze

możliwości przewidywania i wyjaśniania ludzkich zachowań.

Materializm eliminacyjny ma swoje przesłanki filozoficzne i opiera się zasadniczo

nazakwestionowaniu samooczywistości istnienia stanów mentalnych, takich jak: przekonania

i pragnienia czy doznania bólu, i niemożności traktowania ich jako przyczyny zachowań.

Churchland, aby bronić swojego redukcjonistycznego stanowiska, wykorzystuje argumenty

wysuwane wcześniej przez Sellarsa, Feyerbanda czy Rorty’ego. Są to: (1) sieciowa koncepcja

1 Spór dotyczy adekwatnego modelu w naukach kognitywnych, a zasadniczo sporu między funkcjonalizmem i koneksjonizmem.

Page 4: Andrzej Kapusta  · Web viewPrototypem choroby psychicznej jest w tym przypadku ... Churchland jako post-pozytywista dokonuje w swoim modelu rozróżnienia na percepcje zewnętrzne

znaczeń, (2) odrzucenie dystynkcji teoria-obserwacja, (3) stosowanie pragmatyczno-

przyczynowej teorii obserwacji, (4) twierdzenie o plastyczności percepcji.

1.Znaczenia nie mogą być określone na podstawie samej obserwacji, są bowiem

definiowane implicite w odniesieniu do innych pojęć. Stąd wynika, że znaczenie

teoretycznych terminów jest płynne i dynamiczne. Zachar pokazuje to na przykładzie pojęć

w psychoanalizie. Przykładowo pojęcie „superego” odwołuje się do „nieświadomości”

i „kompleksu Edypa”. Z kolei, kiedy mówimy o depresji i widzimy osobę, która z wielką

przyjemnością zjada kanapkę z szynką, to zakładamy, że stan tej osoby znacznie się

polepszył. Jednak badania uwydatniają w niektórych postaciach depresji różnice między

rozkoszą poszukiwania przyjemności a radością jej doświadczania. Badania wykazują, że

u niektórych pacjentów z depresją występuje utrata antycypacji przyjemności, dlatego jej nie

poszukują. Jeśli mają już jednak sposobność, mogą radować się doświadczeniem, jakie ich

napotkało. Ponieważ istnieje ścisły związek pojęciowy między depresją a radością, zmiana

pojmowania odczuwania przyjemności wpływa też na sposób rozumienia samej depresji.

2. Teza zależności teorii od obserwacji sprzeciwia się poglądowi dotyczącemu istnienia

niezależnych, prostych obserwacji. Przykładem istnienia zależności między obserwacją

a teorią jest odczytywanie zdjęć rentgenowskich klatki piersiowej. Dla laika takie zdjęcie jest

jedynie zbiorem niewyraźnych cieni, natomiast dla eksperta tworzy rodzaj sensownego

wzoru. Epistemologia „postempirystyczna” odrzuca jednoznaczną zależność między

przekonaniami a doświadczeniami czy obserwacjami. Jeśli każda postać wiedzy stanowi

rodzaj teorii, dotyczy to również samowiedzy. Wiedza o sobie ma identyczną postać lub

podobną formę do ogólnej teoretycznej wiedzy o świecie.

3.Według pragmatyczno-przyczynowej teorii obserwacji aktywność naukowa polega

na budowaniu modeli i przyglądaniu się, jak różne modele wzajemnie do siebie pasują. Jako

naukowy realista Churchland zakłada, że kluczem do ujednolicenia różnych modeli

naukowych jest ich umiejscowienie w łańcuchu przyczynowym. Dana rzecz jest realna, jeżeli

wykaże się, że pełni rolę w łańcuchu przyczyn wyznaczonym przez nauki przyrodnicze. Co

prawda wiele rodzajów pojęć odwołuje się do przyczynowości w postępowaniu naukowym

należy jednak wybrać te modele, które są najbardziej spójne, zrozumiałe, oszczędne i owocne.

Zdania obserwacyjne to zdania, które wypowiadamy w efekcie uczenia się i w odpowiedzi na

pewne stany sensoryczne, które zostały przyczynowo indukowane w naszym organizmie. W

tym sensie „odczucie bólu” stanowi pewną ekspresję w odpowiedzi na określony kontekst

przyczynowy. Doznanie bólu zdaje się posiadać charakter „czysto” obserwacyjny, jeżeli

Page 5: Andrzej Kapusta  · Web viewPrototypem choroby psychicznej jest w tym przypadku ... Churchland jako post-pozytywista dokonuje w swoim modelu rozróżnienia na percepcje zewnętrzne

wszyscy zgadzają się co do adekwatności rodzaju reakcji w danej sytuacji. Pojęcie bólu jest

więc uwikłane w szerszy kontekst sieci pojęciowej. Przykładowo, bóle nie są umiejscawiane

w przedmiotach, wiążą się z unikaniem pewnych zachowań, mogą stanowić źródło

wilgotności oczu, itp. Churchland (1984) dopuszcza zmianę pojęcia bólu, kiedy jego

ekspresja zostanie oparta na odpowiedniej wiedzy neurofizjologicznej (np. o związkach bólu

z aktywnością neuronów C-241).

4.Percepcje są zapośredniczone przez pojęcia używane do ich opisu. Nawet poczucie

bólu nie jest nam znane bezpośrednio, ale zapośredniczone przez pojęcia. Jest to związane

chociażby z różnorodnością subtelnych doznań. Ból może być kłujący, piekący,

przeszywający. Dlaczego te wszystkie doznania określamy jednym zbiorowym pojęciem

„ból”, który jest pojęciem prototypowym.

W celu podważenia psychologii potocznej (folk psychology, FP) Churchland (1984)

odwołuje się do naukowego realizmu. Nie polega to jednak na samych obserwacjach, jako że

nie obserwujemy bezpośrednio elektronów, grawitacji czy siły ego. Pojęcia te stają się realne,

ponieważ odnoszą się do przyczyn naszych doznań. Według realistów i materialistów rzeczy

fizyczne, jak atomy i neurony stanowią prototypowe przykłady tego, co jest realne. Zarówno

obserwacje, jak i teorie odnoszą się do sytuacji przyczynowych. Dlatego najlepsze są teorie

naukowo-przyrodnicze, posiadają one największą moc eksplanacyjną, spójność i prostotę.

Hipotezy psychologiczne, aby osiągnąć odpowiedni stopień doskonałości, muszą być spójne z

innymi teoriami naukowymi. Ponieważ wiedza zawsze ma charakter praktyczny, preferuje się

tę strukturę i związaną z nią ontologię, która daje nam możliwości najskuteczniejszego i

wszechstronnego wykorzystania. Dla Churchlanda konkurencyjnymi koncepcjami naszego

samozrozumienia są neuronauki oraz psychologia potoczna, przy czym ta druga jest raczej

rodzajem teorii zdroworozsądkowej, a nie ściśle naukowej. Jedynie teorie z zakresu

neuropsychologii gwarantują gwałtowny wzrost wiedzy. Stanowisko to jest zbieżne z

popularnym w psychiatrii materializmem biomedycznym. W eliminatywizmie stany

intencjonalne i procesy nawiązujące do codziennych opisów ludzkich zachowań i

wypowiedzi, a mające na celu wyjaśnienie specyfiki życia umysłu, prezentowane są (jak

mówi Quine) jako rodzaj mitu podobnego do bogów Homera czy archaicznych teorii, jak np.

w chemii - teoria flogistonu.

Psychologia potoczna - odwołująca się do przekonań, pragnień, percepcji i oczekiwań,

celów czy doznań - jest według Churchlanda błędna i fałszywa, choćby dlatego, że

w niewielkim stopniu przewiduje i kontroluje nasze zachowania. Nie ma neuronalnych

Page 6: Andrzej Kapusta  · Web viewPrototypem choroby psychicznej jest w tym przypadku ... Churchland jako post-pozytywista dokonuje w swoim modelu rozróżnienia na percepcje zewnętrzne

korelatów pojęć psychologicznych takich jak przekonanie i pragnienie. Nie są więc one

rodzajami naturalnymi. Stanowią jedynie teoretyczne konstrukty posiadające status zbliżony

do frenologii. Natomiast działanie mózgu można pojąć, odwołując się do jego własnych

mechanizmów.

Klasyczna kognitywistyka, która była bardziej zgodna z tezami psychologii potocznej

zakładała istnienie czegoś, co można by określić jako „zdania w głowie” czy „zdania

neuronalne”, pojmowane jako rodzaj stanów mózgu kodujący stany mentalne o postaci

przekonań propozycjonalnych. U J. Fodora występują one jako rodzaj „języka myśli”

(„języka myśleńskiego”). Osoba myśli, że p, kiedy ten sensowny stan mentalny jest

zakodowany w procesach mózgu w postaci znakowej, syntaktycznej struktury, która ma takie

samo znaczenie jak zdanie p. Kiedy Churchland odwołuje się do koneksjonistycznych modeli

działania mózgu, twierdzi, że nie ujawniają one żadnych mogących pełnić funkcje zdaniowe

struktur w mózgu (informacja jest kodowana w sposób rozproszony i nieświadomy).

Ponieważ mózg nie koduje znaczących stanów propozycjonalnych, jak to zakłada psychologia

potoczna oraz klasyczna kognitywistyka, mogą one zostać wyeliminowane z dyskursu

naukowego.

Przezwyciężenie samooczywistości przekonań i pragnień podważa to, z czym jesteśmy

emocjonalnie oswojeni i do czego, siłą oczywistości, skłonni jesteśmy się odwoływać.

Churchland wymienia trzy powody skłaniające do odrzucenia psychologii potocznej jako

teorii naukowej: niepowodzenie eksplanacyjne, brak wzrostu wiedzy, trudności z włączeniem

codziennej wiedzy psychologicznej w strukturę nauk przyrodniczych. Oto krótkie ich

omówienie:

1.Wśród zjawisk, których nie może wyjaśnić psychologia potoczna, Churchland

wymienia: iluzje wzrokowe, naturę i dynamikę chorób psychicznych, specyfikę pamięci,

celowość snu, itp.

2.Churchland twierdzi, że psychologia potoczna stanowi przykład zdegenerowanego

programu badawczego w znaczeniu Lakatosa. Nie ma więc szansy na dalszy jej rozwój.

3.Redukcja psychologii potocznej do neuronauk czyni łatwiejszą możliwość osiągnięcia

realizmu naukowego.

Churchland jako post-pozytywista dokonuje w swoim modelu rozróżnienia na percepcje

zewnętrzne i wewnętrzne. Dzięki spotęgowaniu naszych zdolności poznania mózgu będziemy

w stanie zwiększyć w sposób radykalny możliwości rozumienia niektórych subtelnych stanów

Page 7: Andrzej Kapusta  · Web viewPrototypem choroby psychicznej jest w tym przypadku ... Churchland jako post-pozytywista dokonuje w swoim modelu rozróżnienia na percepcje zewnętrzne

wewnętrznych. Będziemy nawet zdolni zyskać nową, subiektywną perspektywę. Jak

stwierdza Zachar: „Gdybyśmy mogli zaadaptować strukturę nauk przyrodniczych dla potrzeb

introspekcji, >>psychologia<< mogłaby być całkowicie różna, tak że przyszli przedstawiciele

naszego gatunku byliby przekonani o wyeliminowaniu marnej psychologii potocznej

z przeszłości na rzecz czegoś o wiele bardziej potężnego” (Zachar 2000, s. 68).

Problem z odrzuceniem psychologii potocznej przez Churchlanda polega na tym, że

zdaje się ona obejmować swoim zakresem część psychologii klinicznej i psychologię

osobowości, które w dużej mierze pokrywają się z określeniami psychologii potocznej,

oczywiście oprócz radykalnego behawioryzmu. W ten sposób psychologia potoczna

odpowiada dużej części teorii psychologicznych, a jednocześnie pojawia się oskarżenie obu o

nienaukowość. Jeśli pojęcia psychologiczne zostaną zinterpretowane w postaci teorii, tworząc

wewnętrznie spójną, testowalną i zgodną ze znanymi faktami, mogą stać się one koncepcjami

naukowymi. Eliminatywizm sugeruje, że postęp naukowy jest często nieintuicyjny i dlatego

odwołanie się do intuicji w ramach psychologii potocznej jest przejawem konserwatyzmu,

jeśli nie dogmatyzmu. Jednakże już w podejściu psychoanalitycznym często odwołujemy się

do przekonań i pragnień, lecz w sposób nieintuicyjny. Psychoterapeuta musi spędzić wiele

godzin pod opieką trenera, aby pojąć funkcjonowanie niektórych mechanizmów opisywanych

przez psychoanalizę.

Neurokognitywistyka jako próba wyjaśnienia i dopełnienia psychologii potocznej

Wielu filozofów skłaniających się ku naturalizmowi nie uważa, byśmy mogli

zrezygnować z języka intencji, przekonań i pragnień przy opisywaniu ludzkiego działania.

Bollton i Hill (1996) bronią psychologii potocznej (FP) i przy opisywaniu próbują włączyć ją

w paradygmat poznawczy, który kładzie nacisk na przewidywanie i wyjaśnianie złożonych

zachowań. Według takich badaczy, jak: Stich, Fodor czy Bolton FP nie tylko służy celowi

usensownienia zjawisk umysłowych, ale może służyć przewidywaniu działań. Wyjaśnianie

zachowań w terminach mentalnych odbywa się poprzez odwoływanie do przekonań

i pragnień (jako bytów abstrakcyjnych, teoretycznych). Ta struktura ma formę względnie

stałą, niezależną od kultury i przez to przydatna w przewidywaniu działania nie tylko przez

obojętnego obserwatora, lecz także przez wzajemną antycypację zachowań między

podmiotami, co wydaje się warunkiem życia społecznego. Według Boltona (1996, 83)

koneksjonizm (będący przykładem alternatywnej koncepcji w kognitywistyce, gdzie

(informacja jest kodowana w sposób rozproszony i nieświadomy) nie prowadzi do

Page 8: Andrzej Kapusta  · Web viewPrototypem choroby psychicznej jest w tym przypadku ... Churchland jako post-pozytywista dokonuje w swoim modelu rozróżnienia na percepcje zewnętrzne

eliminatywizmu i podważenia naukowości FP, można więc przedstawić argumenty w jej

obronie:

a) Nie może był błędna z powodu własnej powtarzalności oraz własnej skuteczności

przeprowadzanych w jej zakresie działań i przewidywań;

b) Niespójność między koneksjonizmem oraz AI i klasyczną kognitywistyką nie jest tak

ostra. Bolton i Hill stwiedzają, iż: „pewne zadania poznawcze, szczególnie te angażujące się

w rozumowanie i wnioskowanie symbolami, są modelowane w sposób najbardziej czytelny w

symbolicznych programach, kiedy inne, włączając w to funkcje sensoryczne i motoryczne, są

najbardziej czytelnie modelowane w programach koneksjonistycznych” (Bolton i Hill 1996,

84).

c) Koneksjonizm jest zbieżny z tezą informacyjnego zakodowania w mózgu. Spór

dotyczy raczej sposobu kodowania, a nie samego faktu.

W ramach koncepcji Boltona i Hilla podobieństwo między psychologią poznawczo-

behawioralną a FP jest w znacznej mierze powierzchowne. Jednakże obie psychologie

skłaniają się ku idei, że stany mentalne albo poznawcze są włączone w organizację i regulację

zachowania. FP2 odwołuje się do przekonań i pragnień, natomiast psychologia poznawcza

używa specyficznej terminologii dotyczącej przetwarzania informacji, stanów nakierowanych

na cel oraz pojęć swobodnie zapożyczonych od FP takich, jak plany, decyzje, itp. Również

sensowna treść charakterystyczna dla stanów opisywanych przez FP ma swoją przeciwwagę

w treści informacyjnej niesionej przez psychiczne stany poznawcze. Treści informacyjne mają

też własność zwaną intencjonalnością - są o czymś i mogą mieć poprawny albo błędny

charakter. Pomimo, że psychologia poznawcza odwołuje się do sensownej treści obecnej

w naszym codziennym języku, interesują ją sposoby pobierania informacji i jej przetwarzania

zanim zostanie wykorzystana jako informacja potrzebna w działaniu. FP interesuje raczej

końcowy efekt dalece przetworzonych sensownych stanów zaangażowanych w organizację

i regulację działania. Jak piszą Bolton i Hill: „potoczna teoria psychologiczna jest właściwą

podgrupą kognitywnej teorii psychologicznej, mianowicie, tą częścią, która zajmuje się

regulacją działania poprzez sensowne stany umysłowe” [Bolton i Hill 1996, 32].

Według powyższych autorów efektywność FP można wytłumaczyć odwołując się

do osiągnięć psychologii poznawczej. Zachowanie człowieka i innych organizmów jest

2 Zob. Jane Heal. Mind, Reason and Imagination: Selected Essays in Philosophy of Mind and Language (CUP, 2003). S. 11-12.

Page 9: Andrzej Kapusta  · Web viewPrototypem choroby psychicznej jest w tym przypadku ... Churchland jako post-pozytywista dokonuje w swoim modelu rozróżnienia na percepcje zewnętrzne

regulowane przez stany poznawcze. Są one bowiem nośnikami informacji zakodowanych

w mózgu. Efektywność stanów poznawczych jest możliwa do wytłumaczenia, jeśli przyjmie

się, że stany poznawcze rzeczywiście mają charakter przyczynowy. Współcześni materialiści,

tacy jak Davidson, Dennett czy Searle, twierdzą, że odrzucenie poziomu znaczeń oraz intencji

podmiotów działających nie pozwala na wyjaśnienie ludzkich działań intencjonalnych.

Bolton, podkreślając istnienie ścisłego związku między umysłem i jego reprezentacjami

ze środowiskiem, twierdzi, że tego, co semantyczne nie można umiejscowić w mózgu, lecz w

relacji między żywą istotą a jej naturalnym i społecznym otoczeniem. Dla Boltona różnica

między informacją a znaczeniem ma charakter ilościowy. Polega ona na różnym stopniu

przetworzenia danych przez organizm. Pojęcie „informacja” jest najbardziej czytelne w

przypadku prostych organizmów, o niskim stopniu złożoności. Pojęcie „znaczenia” stosuje się

najczęściej do stanów intencjonalnych, które są skutkiem przetwarzania danych w świecie

człowieka.

Bolton i Hill głoszą „tezę kodowania”, zgodnie z którą stany mentalne są realizowane

przez procesy mózgowe. Nie można rezygnować z języka intencjonalnego ze względu na

konieczność wyjaśniania i przewidywania interakcji ze środowiskiem. Teza kodowania

stanowi wynik próby zintegrowania poglądu Davidsona, że działanie związane jest

z odwoływaniem się do racji oraz intencji, z empirycznym twierdzeniem, iż mózg jest

przyczynowo odpowiedzialny za kontrolowanie działania. To stawiało przed badaczami

problem pogodzenia ze sobą przyczynowości i reprezentacji. Jak coś odzwierciedlającego

otoczenie może być jednocześnie przyczyną działania? Wydaje się, że właściwy mechanizm

przyczynowy jest realizowany po stronie struktury fizycznej w postaci szeregu symboli

mających podłoże fizyczne (elektromagnetycznie i bioelektrycznie) i możliwych do opisania

na poziomie drugorzędowym (syntaksy), dających w efekcie szereg algorytmów. Symbole są

realizowane na poziomie fizycznym przez szereg stanów neuronalnych mózgu. Jednym z

rozwiązań problemu połączenia przyczynowości z reprezentacją oraz kwestii przyczyn i

powodów było odniesienie znaku do jego obiektu na zasadzie podobieństwa struktury.

Między znakiem a „znaczącym” miała istnieć wspólna, wewnętrzna struktura: znak

odzwierciedlał strukturę rzeczywistości. Taką koncepcję uznawał we wczesnych poglądach

Ludwig Wittgenstein, który w późniejszym okresie zastąpił ją teorią znaku reprezentującego

rzeczywistość, o ile był on wykorzystywany zgodnie z pierwotną regułą. Zmiana interpretacji

rzeczywistości znakowej polegała na zastąpieniu formy przestrzennej formą aktywności lub

„formą życia”. Ze znakiem mamy więc do czynienia, kiedy jest on zaangażowany w

aktywność zgodną z określoną regułą. W myśli Wittgensteina następuje więc przejście od

Page 10: Andrzej Kapusta  · Web viewPrototypem choroby psychicznej jest w tym przypadku ... Churchland jako post-pozytywista dokonuje w swoim modelu rozróżnienia na percepcje zewnętrzne

teorii obrazkowej czy teorii podobieństwa, do teorii znaczenia jako użycia wyrażeń zgodnego

z pewną regułą. Teza (w)kodowania zakłada, że stany semantyczne regulują działanie

intencjonalne, własności semantyczne muszą być rozumiane w terminach regulacji działania.

Dlatego znaczenie nie może być, jak to ma miejsce w klasycznej kognitywistyce, „zdaniem

neuronalnym w głowie”`. Treść należy definiować w terminach interakcji między sprawcą a

środowiskiem (treść w znaczeniu szerokim - eksternalistyczną). Bolton, dostrzegając

ograniczenia pojęcia przyczynowości fizykalnej, związanej - jak powiada - z „semantyką

przyczynową”, odwołuje się do semantyki funkcjonalnej. Semantyka przyczynowa nie

dostrzega aktywnego wkładu organizmu w tworzenie systemu znaczeń. Znaczenia wydają się

więc umiejscowione w środowisku i zdolne (na sposób przyczynowy) wyprodukować stany

mentalne z odpowiednią treścią. Odrzucenie semantyki przyczynowej wiąże się z

przemieszczeniem ciężaru w procesie definiowania znaczenia: z danych wejściowych

pochodzących ze środowiska w kierunku danych wyjściowych, czyli interakcji pomiędzy

stanami niosącymi informację a otoczeniem. Podkreśla się regulacyjną funkcję zachowania

organizmu w otoczeniu.

W przypadku semantyki funkcjonalnej system informacyjno-przetwarzający może

popełnić błąd; na podstawie danego sygnału warunki środowiska mogą być błędnie

rozpoznane. Semantyka przyczynowa nie dopuszczała do tego, żeby treść informacyjna była

błędna (problem ten pojawia się również w dyskusji nad definicją zaburzeń psychicznych

i ich normatywnym charakterem). W tym przypadku treść informacyjna nie jest własnością

samego sygnału, lecz stanów informacyjno przetwarzających. Treść nie odnosi się pierwotnie

do środowiskowych przyczyn, które wywołują odpowiednie stany informacyjne, ale do ich

roli w regulacji zachowania3.

Fenomenologiczno-hermeneutyczna krytyka neurokognitywistyki

Wiggins i Schwartz (1997) - jako zwolennicy podejścia fenomenologicznego widzą

ograniczenia strategii Boltona i Hilla postulującej zniwelowanie dychotomii między

wyjaśnianiem przyczynowym a hermeneutyczną interpretacją. Stwierdzają, że przyczynowe

właściwości znaczeń nie są ich jedynymi własnościami. Za Jaspersem podkreślają

wieloaspektowość czy wielość możliwych perspektyw, gdzie każdy z określonych punktów

widzenia daje nam wgląd w inny aspekt rzeczywistości. Według Wigginsa i Schwartza -

3 Temat zależności percepcji i działania jest tezą centralną enaktywizmu, jest również istotny w koncepcji umysłu ucieleśnionego.

Page 11: Andrzej Kapusta  · Web viewPrototypem choroby psychicznej jest w tym przypadku ... Churchland jako post-pozytywista dokonuje w swoim modelu rozróżnienia na percepcje zewnętrzne

zanim postaramy się uniknąć dualizmu rozumienie/wyjaśnianie, winniśmy najpierw w pełni

przeanalizować te odmienne perspektywy w ich własnym języku. Jak powiadają: „do

zastosowania hermeneutycznych i deskryptywnych metod potrzebujemy najpierw rozwinięcia

raczej wyrafinowanej fenomenologii znaczenia, jeśli mamy zrozumieć jego naturę i

funkcjonowanie tak, aby w sposób wystarczający odnieść je, z pewnym stopniem

dokładności, do struktur neurologicznych” [Wiggins i Schwartz 1997, 278]. Autorzy

twierdzą, że nawet perspektywa hermeneutyczna, gdzie wszystko winno być zinterpretowane

– aktywność naukowa czy polityczna, ma swoje ograniczenia. „Fatalnym błędem - piszą

Wiggins i Schwartz - byłoby wywnioskowanie na powyższej podstawie, że hermeneutyczna

perspektywa jest jedynym owocnym punktem widzenia rzeczywistości” [tamże, 278]. Można

więc traktować chorobę psychiczną Wirginii Woolf jako wypływającą z sekwencji zdarzeń

w jej osobistej historii. Rozumiejąc sensowne powiązania między wydarzeniami jej życia,

można by dojść do wniosku, że nieuchronnie prowadziły one do choroby. Jednakże w ramach

takiego jednostronnego podejścia ignoruje się mózgowy proces powiązany z chorobą

maniakalno-depresyjną pisarki.

Podejście Boltona i Hilla, próbujące znaturalizować związki sensu, ignoruje wymiar

ludzkiego doświadczenia, który hermeneuci próbowali ujawnić, stosując rozumienie

(Verstehen) oraz interpretację (Auslegung albo Deutung). Podobnie jak w kontekście FP

obserwowane ludzkie zachowanie zawierało niedostrzegalne, ukryte stany konkretnej osoby.

W przypadku FP był to jednak rodzaj teorii, która pozwalała przewidzieć zachowanie danej

osoby i domagała się umiejscowienia stanów wewnętrznych w sieci przyczynowych

uwarunkowań. Ma ono znaczenie jedynie w kontekście całości innych znaczeń. Oczywiście w

przypadku teorii również mamy do czynienia z pewnego rodzaju holizmem, ale holizmem

koherentnych powiązań, natomiast w tym przypadku mówi się o związkach sensu czy wiązce

znaczeń. Można je uchwycić w ściśle określonym uwarunkowaniu i nieustannym odniesieniu

do innych znaczeń. W kontekście przyczynowego podejścia Boltona i Hilla Wiggins i

Schwartz [Wiggins i Schwartz 1997, 281] podkreślają, że:

1. Znaczenie pojmowane przez hermeneutykę nie dotyczy wyłącznie intencji

i wszelakich działań nakierowanych na cel. Przykładowo, również nieintencjonalne

i przypadkowe gesty stają się sensowne. Można wręcz powiedzieć, że również odkrycia

naukowe z zakresu fizyki, chemii czy biologii mają znaczenie dla człowieka, jego możliwości

i zagrożeń.

2. Rozumienie oraz interpretacja niekoniecznie „poszukują” przyczyn. Często ich celem

jest przede wszystkim usensownienie, odnalezienie spójnych sensów (powodów) dla

Page 12: Andrzej Kapusta  · Web viewPrototypem choroby psychicznej jest w tym przypadku ... Churchland jako post-pozytywista dokonuje w swoim modelu rozróżnienia na percepcje zewnętrzne

niejasnych, przypadkowych ekspresji i gestów. Przykładowo, uśmiech pacjenta z depresją,

któremu towarzyszy jego zmęczony i monotonny głos, może wykluczać jego dobre

samopoczucie. Ale jeśli wiemy, że ten ton głosu pacjenta jest dla niego charakterystyczny

i podobny jak przed epizodem chorobowym, wówczas możemy brać pod uwagę jego lepsze

samopoczucie. Przede wszystkim należy podkreślić, że badane relacje między wyrazem

twarzy, subiektywnym stanem a szczęściem pacjenta nie są relacjami przyczynowymi.

Jednocześnie, zarówno szczęście, jak i uśmiech mają swoje podstawy fizjologiczne, musi

istnieć jakiś ich fizyczny odpowiednik. Trudno jednak powiedzieć, że poczucie pewnego

stanu emocjonalnego jest przyczyną jego ekspresji.

W podejściu hermeneutycznym mamy do czynienia z elementarnym problemem:

Rozumienie w znaczeniu metodologicznym ma na celu wyznaczenie pewnej powtarzalnej

procedury interpretowania manifestacji ludzkiego życia w oparciu o pewne dowody. Jednakże

oprócz takiego naukowego podejścia do ludzkiej aktywności, rozumienie zakłada istnienie

przednaukowego, intersubiektywnego procesu4. Aby w sposób systematyczny badać

zachowania podmiotu, naukowcy, psychologowie i psychiatrzy muszą znaczenie codziennych

zachowań jakoś rozumieć. Przednaukowy kontekst znaczenia stanowi więc podstawę do

bardziej skomplikowanych i proceduralnych badań naukowych.

Hermeneutyczna analiza nie ma w medycynie bezpośrednio normatywnych

i metodologicznych celów, które wskazywałyby na kierunek działania oraz odpowiedni

sposób rozumowania. Służy ona artykulacji, na ogół ukrytej perspektywy życia pacjenta

i samego procesu terapii, a ostatecznie - perspektywy współczesnej praktyki medycznej,

ze wskazaniem na jej historyczno-kulturowe ich uwarunkowania. Zadaniem tego typu analiz

jest także ułatwianie dialogu między lekarzem i pacjentem oraz między samymi lekarzami,

poprzez nakreślenie horyzontu znaczeń, w jakim umiejscowieni są pacjenci oraz terapeuci.

W przypadku podejścia kognitywnego znaczenie stanowi rodzaj reprezentacji

mentalnej, natomiast w przypadku hermeneutyki mamy do czynienia z praktycznym

i zaangażowanym nastawieniem. Nie chodzi o reprezentacje w umyśle, które są jakoś

materializowane, ale o podmiot, który radzi sobie w określonej sytuacji, dokonuje pewnych

interpretacji i wchodzi w dialog z innymi jego uczestnikami. Z hermeneutycznego punktu

widzenia podmiot nie formułuje teorii na temat świata innych czy siebie, lecz nabywa

4 Robert P. Crease [1997], prezentując założenia hermeneutycznej koncepcji nauki mówi o pierwotności sytuacji nad abstrakcyjną formalizacją. Podkreśla, że nawet wiedza naukowa nie jest w stanie uwolnić się od kulturowo-historycznych determinantów. Jedynie stworzenie odpowiednich warunków laboratoryjnych może dać wrażenie wiedzy odcieleśnionej i pozakontekstualnej. Autor głosi także hasło - pierwotności praktyki nad teorią, zgodnie z którym kulturowe oraz historyczne zaangażowanie w świat poprzedza podział na podmiot i przedmiot badania. Zob. też tekst A. Bronka [2004].

Page 13: Andrzej Kapusta  · Web viewPrototypem choroby psychicznej jest w tym przypadku ... Churchland jako post-pozytywista dokonuje w swoim modelu rozróżnienia na percepcje zewnętrzne

praktycznej umiejętności interakcji ze światem. Nie mamy do czynienia z systemem reguł,

jakie podmiot realizuje, lecz raczej z szeregiem praktyk i umiejętności. Bolton i Hill,

odwołując się do psychopatologii, twierdzą, podobnie jak część zwolenników hermeneutyki,

że patologiczne zachowanie również podlega interpretacji. Czuć się obcym dla siebie oraz dla

innych, to nie zawsze oznacza bycie niezrozumiałym. Proces rozumienia i dialogu, dzielenia

się własnym lękiem, może przyczynić się do powstania nowych sposobów radzenia sobie z

własnymi emocjami i nowymi odpowiedziami na zaistniałą sytuację.

O ile tradycja psychologii poznawczej przyczyniła się do poszerzenia perspektywy

rozumienia zaburzeń (w porównaniu z podejściem behawioralnym), to mimo walorów

wykazuje pewną ślepotę wobec historycznego i intersubiektywnego charakteru tworzenia się

przekonań. Dopiero hermeneutyczny dystans wobec uznawanych przekonań i interpretacji

daje nam szansę pełniejszego uchwycenia dynamiki ludzkiego myślenia oraz charakter badań

naukowych.

Bolton, D. and Hill, J. ([1996] 2005). Mind, Meaning and Mental Disorder. 2nd Edition

Oxford: Oxford University Press.

Churchland, P.M. (1984) Matter and consciousness, Cambridge. MA: Bradford Books.

Crease, R.P. (1997) Hermeneutics and the Natural Sciences, Man and World (30:3). pp. 259-

270 (1997).

Heal, J.(2003) Mind, Reason and Imagination. Cambridge:. Cambridge University Press)

Philosophical Perspectives on Psychiatric Diagnostic Classification (ed. J.S. Sadler, O.P.

Wiggins, and M.A. Schwartz 1994. Baltimore, MD: Johns Hopkins University Press)

Popper, K. (1992), Wiedza obiektywna, przekł. A. Chmielewski, Wydawnictwo Naukowe

PWN, Warszawa.

Popper, K. R (1959) The Logic of Scientific Discovery, (London: Routledge and Kegan Paul

Ricoeur, P. (1985) Egzystencja i hermeneutyka, oprac. S. Cichowicz, PAX, Warszawa.

Sellars,Wilfrid. 1963. Science, perception, and reality. London: Routledge & Kegan Paul.

Wiggins, O. P. Schwartz, M.A. (1997) Commentary on “Encoding of Meaning” PPP 4.4, 277-

282 (1997).

Wiggins, O.P. and Schwartz, M.A. (1997). Encoding of meaning. (Commentary on Bolton,

1997) Philosophy, Psychiatry, & Psychology, 4(4): 277-282 (1997)

Zachar, Z. (2001) Psychological Concepts and Biological Psychiatry: A Philosophical

Analysis (Advances in Philosophical Analysis, vol. 28), John Benjamins.