2015 06 14 281 12

16
Dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego Poznań–Wilda www.jajestemzmartwychwstaniem.pl nr 12 (281) 14 czerwca 2015 r. Po raz kolejny, w ramach procesji na Boże Ciało, przeszliśmy z Najświętszym Sakamentem przez miejsca naszej codzienności. FOT. M. ŚWIDERSKA Ja Jestem Zmartwychwstaniem Liturgia słowa Ewangelia wg św. Marka (Mk 28, 26-34) Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. W tym numerze polecamy: Fotorelacje z procesji Bożego Ciała oraz święceń i prymicji ks. Pawła Kaczmarka – str. 3 i 5, Historię najstarszego cudu eucharystycznego w Polsce, z Poznania! – str. 7, Parafialną pielgrzymkę na Dolny Śląsk w październiku – str. 15.

description

W tym numerze polecamy: Fotorelacje z procesji Bożego Ciała oraz święceń i prymicji ks. Pawła Kaczmarka – str. 3 i 5, Historię najstarszego cudu eucharystycznego w Polsce, z Poznania! – str. 7, Parafialną pielgrzymkę na Dolny Śląsk w październiku – str. 15.

Transcript of 2015 06 14 281 12

Page 1: 2015 06 14 281 12

Dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego Poznań–Wilda

www.jajestemzmartwychwstaniem.pl nr 12 (281) 14 czerwca 2015 r.

 

Po  raz kolejny, w ramach procesji na Boże Ciało, przeszliśmy z Najświętszym Sakamentem przez miejsca naszej codzienności.                  FOT. M. ŚWIDERSKA 

 

J a J e s t e m

Zmartwychwstaniem

Liturgia słowa Ewangelia wg św. Marka (Mk 28, 26-34)

Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie.

 

W tym numerze polecamy: 

Fotorelacje z procesji Bożego Ciała oraz święceń i prymicji ks. Pawła Kaczmarka – str. 3 i 5, 

Historię najstarszego cudu eucha‐rystycznego w Polsce, z Poznania! – str. 7, 

Parafialną pielgrzymkę na Dolny Śląsk w październiku – str. 15. 

Page 2: 2015 06 14 281 12

List do parafian 

Strona 2 

Parafia Zmartwychwstania Pańskiego ul. Dąbrówki 4, 61‐501 Poznań, tel. 0 61 833‐34‐62 

Strona internetowa: www.poznancr.pl,  e­mail: [email protected] 

konto bankowe: PKO Bank Polski S.A. III oddział Poznań 44 1020 4027 0000 1902 0313 5498 

Biuro parafialne czynne:  od poniedziałku do piątku w godz.  

od 10 do 12,  w poniedziałki, środy i piątki (z wyłączeniem 

pierwszego piątku miesiąca) od godz. 16 do 17.30.  

Jeśli w nagłych wypadkach potrzebny jest ksiądz, prosi­my dzwonić: 61 833 35 60 lub 61 833 34 62 

Moi Drodzy,  tydzień temu nieco się najeździłem. W sobotę, 30 maja, na Jasnej Górze uczestniczyłem w uroczy­stości święceń kapłańskich naszego parafianina Pawła Kaczmarka. Piszę o tym w innym miejscu dzi­siejszego numeru gazety parafialnej. Dzień wcześniej brałem udział w innej uroczystości. Otóż w Modlibo­rzycach (ok. 70 km od Lublina) nasz parafianin, me­cenas Jan Klafkowski, otrzymał zaszczytny tytuł Za­służonego dla Miasta Modliborzyc. W ten sposób doceniono wkład pana mecenasa w promowanie uzdolnionych dzieci i młodzieży wywodzących się z tej społeczności, a także organizowanie coroczne­go turnieju tenisa stołowego im. Józefa Kudły, wielo­letniego kierownika szkoły w Modliborzycach. Tytuł został wręczony na uroczystej sesji Rady Miasta, która była również podsumowaniem 25 lat działania lokalnego samorządu. Pierwsze wybory do odnowio­nego i niepodległego samorządu w Polsce odbyły się 27 maja 1990 roku. 

Na przykładzie tych małych Modliborzyc uświadomiłem sobie, jak wiele pracy wykonały lo­kalne społeczności. Zobaczyłem inne oblicze polskiej polityki. Bez wrzasku, bez permanentnej krytyki, bez insynuacji. W mieście, które liczy około pięciu tysięcy mieszkańców, jest Gminny Ośrodek Kultury (kino, grupy teatralne, grupy taneczne, orkiestra dla dzieci i młodzieży). Swoją drogą, to, że w dobie wszech­obecnego Internetu są ludzie, którzy tak bardzo an­gażują się w działalność kulturalną (pojmowaną bardzo tradycyjne), budzi mój podziw. Biblioteka Miejska liczy ponad 22 tysiące książek (od 29 maja posiada również historię naszej parafii „Wpisani w Zmartwychwstanie”!). Tylko w zeszłym roku zor­ganizowała 40 różnych spotkań literackich. Mnie najbardziej przypadło do gustu takie zorganizowane w jednym z przedszkoli Modliborzyc, gdzie bajki dzieciom czytał normalny policjant, normalna bab­cia i normalny ksiądz. W ciągu 25 lat odnowiono wszystkie szkoły (cztery podstawowe, jedno gimna­

zjum i jedno liceum!). I co ciekawe, mimo że liczba uczniów zmniejszyła się o prawie połowę w ciągu tych 25 lat wolnej Polski, to żadna szkoła nie została zlikwidowana. W stowarzyszonych gminach wybu­dowano sześć remiz strażackich, które pełnią też rolę centrów kultury i rekreacji. 

Słuchając tego wszystkiego i patrząc na wszystkie prezentacje (a jakże!) multimedialne, uświadomiłem sobie, jak wiele zrobiono w naszej Ojczyźnie przez te 25 lat wolności. Ten lokalny sa­morząd, wyzwolony z ideologii i oddany obywate­lom, koncentruje się na dobru najbliższej społeczno­ści. 

Żałuję jedynie, że nie mogłem uczestniczyć w niedzielnej uroczystości poświęcenia pomnika św. Jana Pawła II, który na jednym z placów miast siedzi sobie na ławeczce. Tak jakby zapraszał – przysiądź­cie się. Porozmawiamy. 

Jak zawsze z sympatią o. Adam CR 

 PS I serdecznie dziękuję wszystkim za tego­roczną procesję Bożego Ciała. Bóg zapłać. 

  

Rozważanie nad Ewangelią   

Kiedy to się stało?  

Z królestwem Bożym dzieje się tak,  jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię.  

Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak.  

Mk 4, 26‐27  Jak  często  zdumiewaliśmy  się,  gdy  nagle w  naszym 

ogródku przydomowym, balkonie czy parapecie rozkwi‐tały piękne kwiaty? Niekiedy mieliśmy wrażenie, jakby stało się to dosłownie w tej chwili. A może podobne zdumienie ogarniało nas, gdy długo nie podlewane  kwiaty  usychały  albo  pojawiało  się mnóstwo  chwastów,  gdy  zapomnieliśmy  o  na‐szym  ogródku  czy  z  braku  czasu  nie mieliśmy kiedy ich wyrwać. 

Podobne  zdumienie może nam  towarzyszyć, gdy spotykamy  jakiegoś znajomego  i zaczynamy rozmawiać po dłuższym braku kontaktu  i nagle okazuje  się,  że  ten, który był  zawsze blisko Ko‐ścioła,  stał  się  jego  zagorzałym  przeciwnikiem, albo ten, któremu nie po drodze było na mszę  

Page 3: 2015 06 14 281 12

Z życia parafii 

14‐6‐2015  Strona 3 

św.,  dostąpił  łaski  nawrócenia  i  teraz  jest  to  jego  naj‐większą troską… 

Może ta sytuacja dotyczy naszego życia? Dziś  Jezus  przez  przypowieść  o  rozwoju  królestwa 

Bożego w nas przypomina nam, że Słowo, które usłysze‐liśmy, które przeczytaliśmy, nad którym nieco się pochy‐liliśmy  –  ono wyda  owoc w  swoim  czasie  –  nawet  nie spostrzeżemy  się,  jak pięknie wyrośnie. Nigdy  czas po‐święcony na czytanie Pisma Świętego, na medytowanie Słowa nie będzie zmarnowany i choćby wydawało się, że setka  różnych  spraw  jest w  tym momencie ważniejsza, to pozwalanie na przyjmowanie w nas Słowa jest najlep‐szą inwestycją na przyszłość. 

Panie  Jezu,  pełna  zdumienia  staję  dziś  przed  Tobą i pytam, jak to się stało, że tak pięknie przeobraża mnie Twoje Słowo? Kiedy Panie tego dokonałeś? Przepraszam za  każde marnowanie  czasu na  rzeczy  zbędne  i  za my‐ślenie,  że  mam  ważniejsze  sprawy  do  załatwienia  niż wsłuchiwanie  się  w  Twoje  Słowa.  Wzbudź  we  mnie ogromne pragnienie  codziennej  lektury  Słowa  i uchroń mnie od pokusy zaniedbywania Go. AMEN | 

 MAŁGORZATA HEIGELMANN 

__________________________________________________ 

 Procesja 

 

Boże Ciało AD 2015 

 Przygotowania… ..i efekt 

  

  

Page 4: 2015 06 14 281 12

Z życia parafii 

Strona 4 

Przystanek  

Spędziwszy całą młodość w iluzjach i błędach świata, czuję dziś, chrześcijanin, nieustanną potrzebę  i powinność przejścia przez szkołę życia Chrystusowego, umocnienia się w prawdzie i wyćwiczenia się w jej praktyce, bez względu na żadne względy ludzkie. 

 

Bogdan Jański (16 IV 1838) 

Redakcja „Ja Jestem Zmartwych-wstaniem” dziękuje za wszelkie ofiary składane do skarbony w dniu ukazania się pisma i oświadcza, że są one prze-znaczane wyłącznie na druk dwutygo-dnika. Zapraszamy na stronę www.jajestemzmartwychwstaniem.pl, na której publikujemy wszystkie numery – w kolorze.

Minęło  

W  czwartek,  4  czerwca  przeszli‐śmy procesją z okazji Bożego Cia‐ła po ulicach naszej dzielnicy. 

W  niedzielę,  7  czerwca  o  godz. 12.30  o.  Paweł  Kaczmarek  od‐prawił  mszę  św.  prymicyjną. Więcej informacji na str. 5. 

 Informacje  finansowe:  taca  z  nie‐dzieli  31  maja  wyniosła  2 765,  zł, z 4 czerwca  (Boże  Cało)  2 650  zł, a z niedzieli  7  czerwca  2 410  zł. Wszystkim  ofiarodawcom  składamy serdeczne podziękowania.   

Nadejdzie  

Dziś  o  godz.  9.30,  zostanie  od‐prawiona  w  naszym  kościele msza  św.  w  intencji  ofiar  Po‐znańskiego Czerwca z 1956 roku. 

We wtorek, 23 czerwca, podczas mszy św. wieczornej grupie mło‐dzieży  naszej  parafii  udzielony zostanie  sakrament  bierzmowa‐nia. 

W  sobotę,  20  czerwca,  o  godz. 19.15  zapraszamy  na  koncert Campanelli. Tym koncertem nasz chór  kończy  tegoroczny  sezon śpiewaczy. 

Również  w sobotę,  20  czerwca, o godz.  17 w  Schronie  Kultural‐nym  Europa  zostanie  odprawio‐na msza św. na którą zapraszamy wszystkim  mieszkańców  spół‐dzielni Rolna. 

W czwartek, 25 czerwca, o godz. 18.30  zapraszamy  na  mszę  św. w intencji  Dzieła  Duchowej  Ad‐opcji Dziecka Poczętego. 

W czwartek, 25 czerwca, o godz. 9 msza św. na zakończenie roku 

szkolnego dla  Szkoły Podstawo‐wej nr 5, a godz. 10 – dla Zespo‐łu  Szkół  nr  2,  natomiast w  pią‐tek, 26  czerwca, o godz. 9 msza św.  dla  uczniów  i  nauczycieli V Liceum Ogólnokształcącego. 

W  każdy  wtorek  mszą  św. o godz.  18.30  swoje  spotkanie rozpoczyna  Dom  Zmartwych‐wstania  Wspólnoty  Chrystusa Zmartwychwstałego  Galilea.  Po mszy  spotkanie  w mieszkaniu animatora,  w  czasie  którego uwielbiamy Boga wspólną,  rado‐sną  modlitwą,  czytamy  Słowo Boże  i  dzielimy  się  naszym  do‐świadczeniem  wiary  oraz  rado‐ściami i troskami życia. Spotkania są otwarte. 

Również  we  wtorki,  o  godz. 18.30  zapraszamy  na  mszę  św. Al‐Anon  Zmartwychwstanie w intencji  trzeźwości,  po  której o 19.15 obywa się spotkanie. 

Każdego  13.  dnia  miesiąca o godz. 18:30 msza św. w intencji Ojca  św.  kapłanów,  ojczyzny i Radia Maryja. 

Od  15  czerwca  do  31  sierpnia zawieszone  są  spotkania  lectio divina.  Wrócimy  do  nich  z  po‐czątkiem  nowego  roku  duszpa‐

sterskiego.  W każdy czwartek od godz. 

15 do godz. 21 zapraszamy na  adorację Najświętszego Sakramentu.  Na  zakończe‐nie  adoracji,  o  godz.  20.45 odmawiamy kompletę. 

Kalendarz liturgiczny  

15 VI – poniedziałek, bł. Jolanty, 

zak. 

2 Kor 6, 1‐10; Mt 5, 38‐42 

16 VI – wtorek 

2 Kor 8, 1‐9; Mt 5, 43‐48 

17 VI – środa, św. br. Alberta 

Chmielowskiego, zak. 

2 Kor 9, 6‐11; Mt 6, 1‐6. 16‐18 

18 VI – czwartek 

2 Kor 11, 1‐11; Mt 6, 7‐15 

19 VI – piątek 

2 Kor 11, 18. 21b‐30; Mt 6, 19‐23 

20 VI – sobota 

2 Kor 12, 1‐10; Mt 6, 24‐34 

21 VI – 12. niedziela zwykła 

Job 38, 1. 8‐11; 2 Kor 5, 14‐17; Mk 

4, 35‐41 

22 VI – poniedziałek 

Rdz 12, 1‐9; Mt 7, 1‐5 

23 VI – wtorek 

Rdz 13, 2. 5‐18; Mt 7, 6. 12‐14 

24 VI –  środa, narodzenie  św.  Jana 

Chrzciciela 

Iz 49, 1‐6; Dz 13, 22‐26; Łk 1, 57‐66. 

80 

25 VI  –  czwartek, NPM  Świętogór‐

skiej z Gostynia 

Syr 24,1‐4. 8‐12. 19‐22 ; Łk 1, 26‐38 

26 VI – piątek 

Rdz 17, 1. 9‐10. 15‐22; Mt 8, 1‐4 

27 VI – sobota 

Rdz 18, 1‐15; Mt 8, 5‐17 

28 VI – 13. niedziela zwykła 

Mdr 1, 13‐15; 2, 23‐24; 2 Kor 8, 7. 9. 

13‐15; Mk 5, 21‐43 

Page 5: 2015 06 14 281 12

Z życia parafii 

14‐6‐2015  Strona 5 

NOWO WYŚWIĘCONY    

Wyświęcony  30  maja  na  Jasnej  Górze o. Paweł Kaczmarek, nasz parafianin, w nie‐dzielę 7  czerwca odprawił  swoją mszę pry‐micyjną  w  naszym  kościele.  Gratulujemy młodemu  Kapłanowi  oraz  jego  rodzicom, którzy wychowali kolejnego księdza! 

  Sobota 30 maja,  Jasna Góra. Bazylika wypełnio‐

na  po  brzegi. W  prezbiterium  75  księży  z  całej  Polski. Uroczystej Eucharystii przewodniczy abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. 

Okazją  do  tego  spotkania w  jasnogórskim wie‐czerniku,  jak określił bazylikę  rektor paulińskiego  semi‐narium  na  Skałce  (zadziwiające  jest  to  skojarzenie dwóch tak ważnych dla Polski i Kościoła w Polsce miejsc –  Jasna Góra  i Skałka), były  święcenia kapłańskie pięciu młodych mężczyzn. Wśród nich nasz parafianin – Paweł Kaczmarek. 

Uroczysta msza  święta  rozpoczęła  się  procesją. Podczas  niej  myślałem,  jak  zdumieni  muszą  być  piel‐grzymi przybywający na Jasną Górę widząc, że ten tłum księży, duchownych nie  zmierza do kaplicy Cudownego Obrazu,  a  do  bazyliki  obok.  W  czasie  moich  studiów teologicznych wiele razy słyszałem z ust moich profeso‐rów,  że w Nowym Testamencie daje  się wyczuć pewne napięcie między Kościołem charyzmatycznym (miałby on być  reprezentowany  przez  postać Maryi  i  Jana),  a  Ko‐ściołem  hierarchicznym  (jego  symbolem  miałby  być Piotr). Odniosłem  takie wrażenie,  że  zgromadzeni  piel‐grzymi byli zdumieni kierunkiem tej procesji. 

Liturgia  święceń  przygotowana  była  doskonale. Wspominam  o  tym,  gdyż  po  skończonej  celebrze, w zakrystii  ceremoniarz  miał  wiele  pretensji  do  służą‐cych.  A  tak  naprawdę  dostrzec można  było  tylko  dwa błędy. Ileż serca zostało w to włożone! 

W  trakcie  liturgii  kandydaci  do  święceń  zostali imiennie wezwani,  aby  potwierdzili  swoją wolną wolę przyjęcia  zobowiązań  wynikających  ze  święceń  (to przede wszystkim celibat  i posłuszeństwo). Każdy z nich opowiedział „tak”. 

W związku z  tym,  że są powołani do służby Ko‐ściołowi  (i na przykład nasz Paweł będzie pracował we Włodawie nad Bugiem), przyzywaliśmy wstawiennictwa wszystkich świętych, a nade wszystko Jezusa Chrystusa, Najwyższego Arcykapłana. 

Święceń udzielił abp Wacław Depo. Homilia była dobra, chociaż nie brakło w nich wątków konfrontacyj‐nych.  Nie  sposób  nie  zgodzić  się  z  tym,  że  tożsamość kapłana  jest określona przez relację z  Jezusem Chrystu‐sem. Bardzo mocno  i wyraziście zabrzmiały słowa głów‐nego celebransa, który wspomniał, że kapłan jest przede wszystkim  sługą  Jezusa  Chrystusa. Dodał  jednak,  że  to nie świat ani pseudoreformatorzy będą decydować, jaki ma być  kapłan.  Jeśli nawet  jestem w  stanie pojąć,  kim jest ów świat, to odwołanie się do pseudoreformatorów wydaje  się mało  czytelne. Czy  chodzi o dyskusję,  która przetacza się przez Kościół w związku z dwoma synoda‐mi  poświęconymi  małżeństwu  i  rodzinie?  Ten  wątek w kazaniu abpa Depo był bardzo mocny, ale zbyt ogólny. Mógł  dotyczyć  każdego  i wszystkich, przez  co  tracił na klarowności.  Nie  ulega  wątpliwości,  że  na  wierzących 

Page 6: 2015 06 14 281 12

Z życia parafii 

Strona 6 

(w tym  również  kapłanów)  czeka  wiele  niebezpie‐czeństw  i  istnieje  zawsze  realne  zagrożenie  rozmycia naszej wiary czy posługi. Dobrze zatem, że arcybiskup do tego się odniósł  i neoprezbiterów wezwał do czujności. Problemem jest tylko określenie źródeł tych zagrożeń.  

Po skończonej Eucharystii zostaliśmy zaproszeni na wspólny posiłek. Pozostaję niezmiennie pod wielkim wrażeniem  refektarza  zakonnego paulinów, do którego wchodzić mogą  jedynie duchowni  i  zakonnicy. Dopiero po  tym obiedzie nowo wyświęceni poszli do swoich ro‐dzin  i  przyjaciół,  aby  razem  z  nimi  świętować  radość otrzymanego kapłaństwa. | 

KS. ADAM BŁYSZCZ Fot. A. Gołębniak 

  

  

Zorganizujmy dzieciom wakacje! 

 Od kilku lat współpracujemy z Domem Dziecka w Ko‐

sewie  (powiat  słupecki). W czasie wakacji  zbieramy dla wychowanków  Domu  wyprawkę  szkolną.  W zeszłym roku  po  raz  pierwszy  zaprosiliśmy  czwórkę  dzieciaków wraz  z  wychowawcą  na  tygodniowy  pobyt  w  naszym domu zakonnym. Zwiedzali Poznań. Wiem, że ten pobyt bardzo im się spodobał. 

W  tym  roku  chcielibyśmy  powtórzyć  ten  ekspery‐ment. Rozmawiałem już z panią dyrektor, która zgodziła się  wysłać  ponownie  czwórkę  dzieci,  dla  których  nie będzie żadnej innej oferty wakacyjnej. 

A  zatem  ponownie  zwracam  się  o pomoc.  Formuła tego pobytu jest prosta: my gościmy dzieci z ich wycho‐wawcą, my także zapewniamy jedzenie. Będą natomiast potrzebne  jakieś  środki  finansowe,  żeby  dzieci  mogły pójść do kina, do term czy ZOO. Gdyby ktoś chciał wes‐przeć  ich  pobyt,  to  może  przekazać  dowolną  ofiarę w kopercie  z napisem  Kosewo  albo  wpłacić  na  konto parafialny z takim samym dopiskiem. 

Gdyby ktoś zechciał pomóc w przygotowaniu (chodzi o gotowanie) obiadokolacji dla dzieci,  to proszę o kon‐takt  ze mną.  Tutaj wystarczy  przyjść  na  jedno  popołu‐dnie i ofiarować trzy, cztery godziny swojej pracy. 

Termin pobytu dzieci u nas przekażę w późniejszym czasie, po ustaleniu z panią dyrektor. | 

O. ADAM CR 

 ogłoszenie * ogłoszenie * ogłoszenie * ogłoszenie

NOWY BAR NA WILDZIE!

Bistro Mustang ul. 28 Czerwca 1956 nr 156 zaprasza na obiady domowe

pierogi pizzę kebab

kurczaka z rożna dowóz do klienta – tel. 500 522 979

Czynne poniedziałek - czwartek od 9 do 21 piątek - sobota od 9 do 22 niedziela od 12 do 20

Liczne promocje i rabaty! Abonamenty obiadowe 10+1 gratis

Studenci i uczniowie – pizza 10% taniej

Page 7: 2015 06 14 281 12

Polecamy 

14‐6‐2015  Strona 7 

Historia Cudu Eucharystycznego na podpoznańskich błoniach sięga schyłku XIV wieku. Na  podstawie  zapisów  (Roczniki  Jana Długosza,  kazania  o. Michała  Janowca,  teksty  kronikarzy  z  XVI/XVII w. przyjmuje się, że uboga kobieta z córką, skuszona hojnym wynagrodzeniem w Uroczystość Wniebowzięcia NMP 15 sierpnia 1399 r. wykradła z kościoła dominikanów (dziś jezuitów) Hostie i przyniosła do kamienicy Świdwów przy ul. Żydowskiej. Tutaj w piwnicy dokonano profanacji. Chcąc sprawdzić prawdziwość Ciała Chrystusa, pocię‐to Hostie, które nagle zaczęły krwawić (obecna tam dziewczyna odzyskała wzrok). Przestraszeni złoczyńcy pró‐bowali się  ich pozbyć. Nie mogli Hostii pociąć ani spalić, ostatecznie wrzucili  je do studni. Po nieudanych pró‐bach (Hostie unosiły się nad studnią) zostały zwinięte w chustę i wyniesione poza mury miasta, gdzie usiłowano zakopać je w błocie. W pierwszą niedzielę po zuchwałym świętokradztwie unoszące się nad łąką Hostie znalazł syna pasterza. Ojciec powiadomił władze miasta o tym dziwnym zjawisku. Niebawem na mokradła przyszły tłu‐my mieszczan, by uczcić najświętsze Hostie. Natychmiast przeniesiono  je do kościoła. Poznaniacy postanowili upamiętnić to miejsce cudu i na błoniach zbudowano drewnianą kaplicę. Już kilka  lat później król Władysław  Jagiełło ufundował w miejscu  znalezienia Hostii kościół pw. Bożego Ciała i klasztor karmelitów  trzewiczkowych, którym powierzył kult Eucharystii. Kościół  ten  stał  się  sławnym w  całej Polsce  sanktuarium  eucharystycznym,  nawiedzanym  przez  liczne  pielgrzymki  i  słynącym  łaskami  uzdrowień. W drugiej połowie XVI w. ojcowie karmelici i znaczna część poznańskiego społeczeństwa zaczęła domagać się, by miejsce pierwszej profanacji przy ul.  Żydowskiej  również upamiętnić świątynią. Po usilnych staraniach  i mimo trudności król  Jan Kazimierz w  roku 1668 wydał zezwolenie na budowę, a biskup poznański Mikołaj  Święcicki w 1702 r. odpowiedni dekret. Kościół budowano w  latach 1702‐1704.  I tak, po przeszło 300  latach od drama‐tycznego wydarzenia, na gruzach kamienicy Świdwów‐Szamotulskich powstała świątynia pw. Najświętszej Krwi Pana Jezusa. Nawiedzana także przez pielgrzymki, stała się drugim po kościele Bożego Ciała sanktuarium eucha‐rystycznym w Poznaniu. Pod kościołem odkryto zasypaną gruzami studnię z czystą wodą, którą wierni do dziś zabierają do domu. 

 

Poznański cud eucharystyczny   Być może niewielu z nas wie,  że w historii naszego miasta, w okolicach Starego Rynku, miało miejsce wydarzenie niezwykłe – w 1399 r. odnotowano najstarszy w Polsce cud eucharystyczny.  

 Dziś do Sanktuarium Najświętszej Krwi Pana Jezu‐

sa przy ul. Żydowskiej przybywają pielgrzymi z kraju i zagranicy, by uczcić  to historyczne wydarzenie  i za‐czerpnąć ze studni wody, w której topiono trzy święte Hostie.  Wdzięczni  za  liczne  uzdrowienia  pielgrzymi przez  trzy  stulecia  zostawiają  cenne  wota  za  otrzy‐mane łaski. Sanktuarium, nazywane Golgotą Poznania, jest  dziś  miejscem  kulminacyjnym  Poznańskiego Traktu Eucharystycznego. W  jego  skład wchodzą ko‐ścioły: Najświętszej Krwi Pana Jezusa przy ul. Żydow‐skiej,  Bożego  Ciała  przy  ul.  Krakowskiej  i  podomini‐kański, obecnie księży jezuitów przy ul. Szewskiej. 

W  Sanktuarium  Najświętszej  Krwi  Pana  Jezusa szczególne  zainteresowanie  osób  nawiedzających świątynię budzi dolny kościół, czyli kaplica ze słynną studzienką,  miejsce  pierwotnej  piwnicy,  gdzie  doko‐nano  profanacji  trzech Hostii,  gruntownie  przebudo‐wanej  w  latach  1914‐1916.  Sklepienie  zdobi  piękna dekoracja  sztukaterska w stylu neobarokowym, wzo‐rowana na sklepieniach bocznych naw pobliskiej fary. Centralne  miejsce  zajmuje  równie  piękny  marmory‐zowany ołtarz  z baldachimem – konfesją na  czterech kolumnach.  W  jego  narożach  umieszczono  rzeźby polskich świętych: Stanisława  Biskupa  z  pastorałem, 

Page 8: 2015 06 14 281 12

Polecamy 

Strona 8 

Wojciecha z wiosłem, Kazimierza z mieczem i koroną i Stanisława Kostki z rozłożonymi rękami. W punkcie środkowym  kopuły  kielich  z  trzema  Hostiami.  Stu‐dzienka znajduje  się  za  ołtarzem.  Jest  ocembrowana, ma okrągły otwór zakrywany płytą. Studzienka ozdo‐biona  jest żurawiem z 1849 r., o elementach baroko‐wych,  w kształcie  pochylonego  ptaka  o  długiej  szyi i długim  ostro  zakończonym  dziobie. Woda  uważana jest za cudowną. W Wielką Sobotę mieszkańcy Pozna‐nia  i  okolicy  przychodzą  po  nią  tłumnie.  Obecnie można  ją nabierać osobiście  z kranu przy  studzience po mszy w czwartki i niedziele. 

Obecnym rekstorem sanktuarium jest ks. prof. Le‐szek Wilczyński,  który od kilku  lat  stara  się pozyski‐wać środki na renowację i rozwój sanktuarium. Obec‐nie odbywają się  tam między  innymi niedzielne kon‐certy  muzyki  organowej  (najbliższy  odbędzie  się  21 czerwca  o  godz.  16.00)  –  warto  dodać,  że  poddane ostatnio  renowacji  organy  są  najstarszym  czynnymi 

organami  w  Poznaniu  i  nawet  okolicach  (pochodzą z końca XVIII w.) i zachwycają ciepłym brzmieniem. 

Mają  też  tam miejsce  inne wydarzenia muzyczno‐kulturalne: w niedzielę 14 czerwca o godz. 20.00 od‐będzie  się  koncert  zespołu  Lúthien  Consort.  Podczas koncertu  zabrzmią  przede  wszystkim  psalmy  Jana Kochanowskiego z  renesansową  i barokową muzyką. Artyści zagrają je na unikatowych dziś instrumentach: na lutni, lirze korbowej, violach da gamba, itp. Z kolei poniżej prezentujemy ogłoszenie o wykładach z histo‐rii Kościoła, które co wtorek prowadzi rektor sanktu‐arium, który jest również profesorem na UAM. 

 Pielgrzymom  przybywającym  do  sanktuarium 

jego rektor proponuje:  Mszę  św.  w  Kaplicy  Cudu  Eucharystycznego, 

gdzie  znajdują  się  relikwie  Krzyża  Świętego, świętych  (Kaspra  del  Bufalo,  o.  Pio,  Piusa  X) i błogosławionych  (Honorata  Koźmińskiego, Anieli Salawy), 

udział w  liturgii  tygodnia: wtorek – modlitwa za chorych na raka; środa – błogosławieństwo dla kobiet pragnących być matkami i w stanie błogosławionym;  piątek  –  udzielany  jest  sa‐krament chorych, 

oprowadzanie  po  Sanktuarium  Najświętszej Krwi Pana Jezusa (kościół i kaplica), 

modlitwę i osobiste czerpanie wody ze studni w kaplicy, 

oprowadzanie po Poznańskim Trakcie Eucha‐rystycznym”  (kościoły:  Najświętszej  Krwi  Pa‐na  Jezusa, Bożego Ciała  (ul. Krakowska)  i  po‐dominikański,  obecnie  księży  jezuitów (ul. Szewska)  –  długość  Traktu  ok.  1,6  km; czas zwiedzania ok. 2 godziny, 

możliwość krótkiego koncertu organowego na najstarszym  instrumencie w Poznaniu  (budo‐wany w warsztacie Fryderyka Petera w latach 1790‐1798). 

 Może więc warto rozważyć to 

miejsce jako cel wakacyjnej, nieodległej wycieczki? |   

Małgorzata Świderska  za stroną sanktuarium 

www.trzyhostie.pl Fot. za stroną internetową 

Page 9: 2015 06 14 281 12

Kazanie katechetyczne 

14‐6‐2015  Strona 9 

 

 Sześć prawd wiary 

 Są trzy osoby boskie: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty 

  Pokora 

Zanim  przejdę  do  dzisiejszej  katechezy  poświęconej  kolejnej prawdzie wiary (tej mówiącej, że są trzy osoby boskie) chciałbym przytoczyć taką opowieść z czasów moich studiów seminaryjnych. 

Otóż podczas jednego z wykładów nasz profesor, nieżyjący już dzisiaj amerykański jezuita, ojciec John O’Donnel, próbował przy‐bliżyć nam dogmat o Trójcy Świętej. Mniej więcej po dwudziestu minutach  lekcji  spojrzał na nasze  twarze,  zapytał  się,  czy coś  ro‐zumiemy. Myśmy  jak  jeden mąż  kiwali  głową,  że  nie. Wtedy  po‐wiedział,  żebyśmy wstali  i  razem odmówili Chwała Ojcu  i Synowi i Duchowi Świętemu. I poszli do baru uniwersyteckiego na kawę. 

To pokazuje, jak niewystarczający jest język ludzki, kiedy pró‐buje przekazać rzeczywistość Boga, o którym łatwiej powiedzieć, kim nie  jest, niż kim  jest. To również pokazuje, że najwłaściwszą postawą w uprawianiu teologii jest postawa na klęczkach, w mo‐dlitwie. 

Z drugiej, strony wysiłek takiej refleksji  jest niezbędny, gdyż mówiąc  o  Trójcy  Świętej,  mówimy  o tajemnicy,  która  decyduje o tożsamości chrześcijan. Nas rozpoznaje się po tym, że twierdzą‐co odpowiadamy na dwa pytania: czy wierzysz, że Jezus Chrystus jest  prawdziwym  Bogiem  i  prawdziwym  człowiekiem  oraz  czy wierzysz w Trójcę Świętą. To czyni nas chrześcijanami! 

 

 Czy Kościół od początku wierzył w Trójjedynego Boga? 

Szukając odpowiedzi na to pytanie, należy pamiętać o tym, że w Nowym Testamencie Jezus został ukazany jako Syn Boży (taki przecież jest główny motyw Jego procesu). List do Hebrajczyków (pismo  powstałe  ok.  70  r.  )  przedstawia  Jezusa  Chrystusa  jako Syna Bożego i Człowieczego. To jest pierwsza generacja chrześci‐jan. Również w listach Pawłowych spotykamy się z tzw. doksolo‐giami (uwielbieniem Boga), w których Paweł mówi o Ojcu, Synu i Duchu Świętym. 

„Dopiero  po  kilku wiekach  spokojnego  posiadania  i  przeży‐wania tej tajemnicy wszczęły się wśród pisarzy chrześcijańskich spory  na  temat  sposobów  pogodzenia  jedności  z  troistością.  Aż do I Soboru Powszechnego w Nicei (rok 325) wyrażenia są przy‐padkowe, na ogół niezręczne i tylko częściowo oddające treść”.1 

Sam  Sobór w  Nicei  został  zwołany,  gdyż  Kościół musiał  się odnieść  do  poglądów  aleksandryjskiego  kapłana  Ariusza.  Ten 

1 Breviarium fidei. Wybór doktrynalnych wypowiedzi Kościoła, Poznań 1988, str. 149 

utalentowany (i niespokojny) kapłan gło‐sił  poglądy2,  w  których  Syn  Boży  był  je‐dynie stworzeniem (a zatem nie Bogiem), sam  Jezus  zaś  nie  był  kompletnym  czło‐wiekiem.  Według  Ariusza  dusza  Jezusa została  zastąpiona  właśnie  przez  Syna Bożego  (Słowo,  Logos),  stworzonego, a niezrodzonego  przez  Ojca.  Nie  wcho‐dząc  w  szczegóły,  trzeba  jeszcze  tylko zaznaczyć, że poglądy Ariusza były inspi‐rowane  filozofią  grecką  i  kształtują  się w takim  delikatnym  momencie  historii Kościoła, w którym orędzie Starego  i No‐wego   Testamentu,  wyrosłe   w   kulturze 

2 Więcej na ten temat można znaleźć chociażby w pierwszym tomie kulowskiej Encyklopedii Katolickiej (Lublin 1995). 

Page 10: 2015 06 14 281 12

Kazanie katechetyczne 

Strona 10 

Trzęsienie ziemi w Nepalu minęło. Bieda i nieszczęście pozostały

Możesz pomóc odbudować domy poszkodowanym.

I ich życie.

żydowskiej  i  związane  z mentalnością  żydowską,  zostaje  przeło‐żonego na język filozofii greckiej. To ona właśnie dostarczy pojęć i terminów, które będą niezbędne, aby przybliżyć dogmat o Trójcy Świętej. 

Ariuszowi, podobnie  jak wielu  jego współczesnym (niektórzy historycy Kościoła wręcz twierdzą, że dla swoich poglądów udało mu się zjednać znaczną część ówczesnych chrześcijan) nie mieści‐ło  się  w  głowie,  że  Bóg może  stać  się  człowiekiem,  być  naszym bratem. 

Z ostatecznym ustaleniem dogmatu trzeba było poczekać jesz‐cze kilkadziesiąt lat, kiedy w Konstantynopolu, w 381 roku, zebrał się II Sobór Powszechny i dopełnił dzieła Nicei. 

Nie  chciałbym  jednak  dzisiejszej  katechezy  poświęcać  dywa‐gacjom, co oznacza osoba i natura w dogmacie trynitarnym (czyli tym  dotyczącym Trójcy  Świętej)  i w  dogmacie  chrystologicznym (czy tym dotyczącym Jezusa Chrystusa).  

 Trzy uwagi katechizmowe 

Kiedy  mówimy  o  Trójcy  Świętej,  to  mówimy  o  wspólnocie Osób i  jednej naturze. W kanonie 253 Katechizmu Kościoła Kato‐lickiego  jest  to  wyrażone  następująco:  „Nie  wyznajemy  trzech bogów,  ale  jednego  Boga w  trzech  Osobach:  »Trójcę  współistot‐ną«. Osoby Boskie  nie  dzielą między  siebie  jedynej  Boskości,  ale każda  z  nich  jest  całym  Bogiem:  Ojciec  jest  tym  samym,  co  Syn, Syn  tym  samym,  co  Ojciec,  Duch  Święty  tym  samym,  co  Ojciec i Syn, to znaczy jednym Bogiem co do natury”. 

I  zaraz potem, w kanonie 254, możemy przeczytać:  „Bóg  jest jedyny, ale nie jakby samotny. »Ojciec«, »Syn«, »Duch Święty« nie są tylko imionami oznaczającymi sposoby istnienia Boskiego Bytu, ponieważ  te  Osoby  rzeczywiście  różnią  się między  sobą:  „Ojciec nie jest tym samym, kim jest Syn, Syn tym samym, kim Ojciec, ani Duch Święty  tym samym, kim Ojciec czy Syn”. Różnią się między sobą  relacjami  pochodzenia:  »Ojciec  jest  Tym,  który  rodzi;  Syn 

Tym,  który  jest  rodzony;  Duch  Święty Tym,  których  pochodzi«.  Jedność  Boska jest trynitarna”. 

Jeśli  na  to  nałożyć  teraz  orędzie  Sta‐rego i Nowego Testamentu, to należałoby powiedzieć,  że  słowem  kluczem  jest  mi‐łość.  „Bóg  jest  miłością”  (por.  Pierwszy List  świętego  Jana  4,  8).  Trójca  Święta, będąca  fundamentem  wszechświata i historii,  pokazuje,  że  tym  fundamentem jest miłość. O tym musimy zawsze pamię‐tać,  kiedy  zastanawiamy  się,  co  porusza wszechświat  i  historię,  w  tym  również naszą  osobistą  historię  uczniów  Jezusa Chrystusa. 

Nie od rzeczy będzie także zastanowić się  nad  wolnością  Trójcy  Świętej.  Brzmi to dosyć dziwnie, ale chodzi o to, czy Bóg musiał  stworzyć  świat  i  człowieka?  Czy w tej  wspólnocie  istniał  jakikolwiek przymus, aby wyjść poza Ojca, Syna i Du‐cha Świętego. 

Objawienie  biblijne  jednoznacznie przekazuje  nam  prawdę,  że  stworzenie jest  darem.  Niczym  niezasłużoną  łaską. Gdyby Bóg nie stworzył świata i człowie‐ka, Trójca Święta nie poniosłaby żadnego uszczerbku.  To  powinno  nam  stale  przy‐pominać,  że  jako  stworzenia  poruszamy się nieustannie w przestrzeni daru – łaski. Nic nam się nie należy. 

Bardzo często podnoszone są zarzuty, że dogmat o Trójcy Świętej stanowi jakąś konstrukcję  logiczną, która być może jest przekonywająca  (jak  chociażby  to,  że miłość jest nie do pomyślenia bez relacji, a zatem nie  sposób o niej mówić w osa‐motnieniu,  albo  jak  choćby  zasada,  że dobro  z  natury  dąży  do  rozpowszech‐niana  się),  to  jednak  punktem  wyjścia w tej  refleksji  jest  dzieło  stworzenia (i tropy,  które  Bóg  w  nim  zostawił), a przede  wszystkim  wydarzenie  Jezusa Chrystusa. To On jest oknem, przez które możemy  wejrzeć  w  tajemnicę  Trójcy Świętej.  Z tego  należałoby  wyciągnąć i taki wniosek, że tej historii, temu wyda‐rzeniu,  Jezusowi  Chrystusowi  powinni‐śmy  poświęcić  jak  najwięcej  uwagi,  tro‐ski. 

Wraca  jak  refren  konieczność  biblij‐nej formacji współczesnych chrześcijan. 

 Zakończmy  tę  katechezę  tak,  jak  ją 

rozpoczęliśmy:  Chwała  Ojcu  i  Synowi i Duchowi Świętemu. Amen | 

 KS. ADAM BŁYSZCZ 

Page 11: 2015 06 14 281 12

Korespondencja 

14‐6‐2015  Strona 11 

Z Ojcami Kościoła za pan brat   

Wpadłeś w sieci Kościoła. Pozwól więc, by cię wziął żywcem; nie uciekaj, bo to Jezus chwyta cię na haczyk, by nie śmierć, lecz zmartwychwstanie 

dać ci po śmierci. Musisz bowiem umrzeć i zmartwychwstać. Umrzyj dla grzechu i już od dziś żyj dla sprawiedliwości. 

 ŚW. CYRYL JEROZOLIMSKI, Protokatecheza 5.  

  

Rok 3, odcinek 9  

Cyryl Jerozolimski  

 Cykl  „Z  Ojcami  Kościoła  za  pan  brat”  to 

okruszki  patrologiczne.  Albo  używając  języka  kino‐wego  –  zapowiedzi,  trailery.  Nie  mamy  bowiem  za‐miaru podawać tutaj jakiegoś wyczerpującego wykła‐du  na  temat Ojców. Ale  próbujemy  zachęcić.  Odsyła‐my w  celu  nabycia  szerszej wiedzy  do  niezliczonych publikacji, które zbierają, syntetyzują wiedzę patrolo‐giczną  i  patrystyczną.  Odsyłamy  także  do  tekstów źródłowych, których cała masa ukazuje się po polsku. (Pod  tym względem nie mamy się czego wstydzić na arenie  międzynarodowej.  Tłumaczeń  na  polski  jest oczywiście  mniej  niż  tych  na  angielski,  niemiecki, francuski  czy włoski,  ale  chyba niewiele  innych  języ‐ków  świata może  się  chlubić  choćby  taką  ich  liczbą, jaką oferują rodzimi tłumacze, patrolodzy czy badacze literatury starożytnej). W niniejszym cyklu, którego to trzecią  serię  kończy  obecny  odcinek,  ostatni  przed wakacjami,  próbujemy  sprowokować  Państwu  do własnych  poszukiwań.  Święty  Cyryl  Jerozolimski  to postać,  która  pojawia  się  w  dzisiejszym  odcinku  na‐szych rozważań o Ojcach. 

W  ostatnim  odcinku  opowiadałem  Państwu o takim  pisarzu  starożytnym,  który  nosił  imię  Mak‐sym  z  Turynu.  I  próbowałem przekonać  Państwa  do tego, że najlepszym sposobem na zdrową duchowość jest duchowość  „zwrócona na wschód”,  to  znaczy  ta‐ka,  która  śmiało  kroczy w  stronę  Chrystusa, Nim  się zajmuje,  automatycznie  odwracając  plecy  od wszyst‐kiego,  co  złe  i  mroczne.  Cytowałem  Maksymowe fragmenty  o  Świetle,  które  rozprasza  wszelki  mrok. Taki,  a  nie  inny  sposób  przedstawienia  postaci Mak‐syma nie był przypadkowy. Od pewnego czasu w pol‐skich mediach katolickich, a i w przepowiadaniu rów‐nież, notuje się jakąś niebezpieczną tendencję do tro‐pienia  zła,  do  poszukiwania  zagrożeń  duchowych, skupiając  się  li  tylko  na  samych  zagrożeniach.  I,  jak wspomniałem, byłoby rzeczą naiwną twierdzić, że ich nie  ma.  Ale  jest  również  rzeczą  niezwykle  niebez‐pieczną  krążenie  po  historii  swojego  życia  ze  świa‐

tłem  punktowym  skierowanym  tylko  na  zagrożenia i niebezpieczeństwo, bez dbania o to, aby w tej historii zauważać  piękno,  dobro,  radość.  Zdrowa  duchowość to taka, która odwraca się od zła i biegnie w kierunku Chrystusa. Patrzy na Niego  i pozwala,  aby On na nas patrzył.  Zdrową  duchowość  można  byłoby  streścić w Pawłowym  „zło  dobrem  zwyciężaj”.  To  znaczy  – twórz dobro, walcz o dobro, a zło zacznie mieć coraz mniejsze pole do popisu. Opowiadałem Państwu, przy okazji  opowieści  o  Maksymie,  że  taka  duchowość  to nic  innego  jak  kontynuacja  wyboru  wyrażonego w chrzcie świętym. Nasze krótkie rozważania o Cyrylu dobrze wpisuje  się w dynamikę  powyższej  obserwa‐cji. 

Cyryl urodził się w 315 r. w samej Jerozolimie lub  w  jej  okolicach.  Został  biskupem  Jerozolimy w roku  348,  mając  33  lata.  Podejrzewano  go  o  aria‐nizm,  na  tle  dyskusji  o  prawowierność  toczyły  się spory z władzami, które skazywały Cyryla na wygna‐nie z miasta. To  jeden z  tych szczegółów życia staro‐żytnych  chrześcijan,  który  prawdopodobnie  dzisiaj wydaje  się  coraz  mniej  zrozumiały  –  kwestie  teolo‐giczne  stawały  się  przedmiotem  sporów  tak  zażar‐tych,  że  przekładane  były  na  konkretne  działania w stosunku  do  przeciwników  dyskusji  –  wygnanie, złożenie  z  urzędu.  Dzisiaj  łatwiej  pomyśleć,  że  ktoś pozbawiony  zostanie  urzędu  ze  względu  na  kwestie moralności, na sposób prowadzenia się, raczej trudno myśleć, że ktoś za wygłoszenie jakiejś nieprawidłowej tezy  teologicznej  zostanie  usunięty  ze  stolicy  bisku‐piej. Pokazuje to na pewno jedną rzecz – z jak wielką powagą traktowano to, co się głosi. 

Najbardziej znanym dziełem Cyryla są jego ka‐techezy.  Wygłaszał  je  w  Bazylice  Grobu  Pańskiego w 348 (lub 350) roku. Skierowane były one do przy‐gotowujących się do chrztu. Część z nich została wy‐głoszona przed  chrztem,  część  już po  chrzcie.  Zacho‐wało  się  do  naszego  czasu  kilkanaście  katechez przedchrzcielnych    i   pochrzcielnych  –  mistagogicz‐ 

Page 12: 2015 06 14 281 12

Korespondencja 

Strona 12 

nych,  objaśniających  przeżyte  misteria.  Charaktery‐styczne  jest  to,  że  najpierw  sprawowano  sakrament, a dopiero  potem  objaśniano  znaczenie  jego  poszcze‐gólnych elementów. Skorzystam z dorobku Cyrylowe‐go  na  zilustrowanie wątku  podjętego wyżej,  o  dyna‐mice  życia  duchowego  chrześcijan.  W  jednej  z  kate‐chez  pochrzcielnych  Cyryl  takimi  słowami  objaśnia obrzęd wyrzeczenia się szatana:  

Najpierw  weszliście  do  przedsionka  kaplicy i słuchaliście zwróceni na zachód. Kazano wam wyciągnąć rękę i wyrzekliście się jakby obecne­go  szatana. Winniście wiedzieć,  że  figurę  tego obrzędu mamy w starej historii. Gdy mianowicie okrutny,  straszny  tyran  Faraon  uciskał  szla­chetny,  wolny  lud  Hebrajczyków,  posłał  Bóg Mojżesza  dla  ich  wyprowadzenia  z  twardej niewoli egipskiej. Namazali oni drzwi krwią ba­ranka,  aby  Anioł  śmierci  pominął  naznaczone krwią  domy.  Tam  wyprawił  Bóg Mojżesza  do Egiptu  –  tu  Chrystusa  posłał  na  świat  Ojciec. Tam  Mojżesz  miał  uciskany  lud  wyprowadzić z Egiptu – tu Chrystus miał uwolnić tych, którzy jęczą na  świecie w  jarzmie grzechu. Tam krew baranka odwracała zabójcę – tu krew niepoka­lanego Baranka Jezusa Chrystusa wypędza sza­tanów. Tamten  tyran  ścigał ów  stary naród aż do morza – ciebie bezwstydny, przewrotny sza­tan ścigał aż do źródła zbawienia. Tamten uto­nął w morzu  –  ten  znika w  zbawczej wodzie. Niemniej słyszałeś, jak ci kazano wyciągnąć rę­kę  i  jakby do obecnego powiedzieć: «Odrzekam się ciebie, szatanie!» Chcę wam też powiedzieć, dlaczego  zwróciliście  się  ku  zachodowi.  Tak trzeba.  Bo  Zachód  jest  miejscem  widzialnym ciemności,  a  szatan,  sam  będąc  ciemnością, w ciemności  rządzi.  Patrząc  symbolicznie w stronę  zachodu, odrzekliście  się  tego władcy mroków  i  ciemności.  Cóż  powiedział  każdy z was,  stojąc?  «Odrzekam  się  ciebie,  szatanie, straszny i złośliwy tyranie. Nie boję się już twej mocy. Zniszczył ją bowiem Chrystus, który przy­brał ze mną krew i ciało, by śmierć śmiercią po­konać,  abym  nie  podlegał  na  zawsze  niewoli. Odrzekam  się  ciebie,  chytry  i  podstępny wężu. Odrzekam  się  ciebie, bo  zastawiasz  sidła. Uda­jąc przyjaźń  zrodziłeś nieprawość  i namówiłeś naszych pierwszych rodziców do odstępstwa». 

 Po  tym wyrzeczeniu się szatana, zdejmowano 

z  siebie szaty,  symbol  starego człowieka, namaszcza‐no  ciało  olejem  (symbol  wszczepienia  w  szlachetną oliwkę  –  Chrystusa),  a  następnie  przez  trzykrotne zanurzenie chrzczono kandydata. Umierał stary czło‐wiek, rodził się człowiek nowy. 

Cyryl  mówi,  że  wody  chrzcielne  były  w  tym samym momencie «i grobem, i matką». Rodził się no‐wy  człowiek,  zdolny  do  życia  nowym  życiem,  skon‐

centrowany na uczynkach płynących z Ducha Święte‐go. Zwrócony na wschód, w stronę Chrystusa. 

To jest chyba jedna z najważniejszych czynno‐ści, którą mamy do zrobienia każdego dnia – pamięta‐nie o tym, że jesteśmy ochrzczeni. Że jesteśmy częścią Ciała Chrystusa, którym jest Kościół. A zatem również pamiętanie  o  tym,  że  nasze  ciała  są  świątyniami Du‐cha Świętego, który w nas mieszka  i uzdalnia nas do kochania  innych  tak,  jak  Chrystus  nas  umiłował.  To wszystko  jest  nam dane.  Gratis. Wystarczy  sięgać  do tego  niezwykłego  bogactwa  i mocy,  które  otrzymali‐śmy na chrzcie świętym. Albo, wyrażając się językiem Cyryla,  pamiętać  o  tym,  że  już  dawno,  dawno  temu zrzuciliśmy  z  siebie  szatę  starego  człowieka,  a  przy‐oblekliśmy  szaty  człowieka  nowego.  Już  jesteśmy piękni.  Ważne,  żeby  tych  szat  nigdzie  nie  zagubić. I przed wyjściem z domu do pracy, do szkoły, ale i po powrocie do domu, założyć je na siebie. Tuniki utkane ze światła, przed którym pierzcha każdy mrok. Tuniki, w których chodzą ci, co «nie boją się  już żadnej  innej mocy, bo zniszczył ją Chrystus». | 

BR. SZYMEK 

 

Imionnik chrześcijański

17 czerwca

Albert

Pod opieką świętego Alberta, malarza, każdy z radością dobro i miłość pomnaża, a będąc dobrym jak kawałek chleba, można liczyć na miłosierdzie z nieba.

 

 Ks. Kazimierz Wójtowicz CR Wydawnictwo Alleluja, 2014 

Chrzest święty jest fundamentem naszego życia, najpiękniejszym darem Boga, początkiem nowego 

życia jako dzieci Bożych. Dziękujmy za nasz chrzest i pamiętajmy do czego 

ten sakrament nas zobowiązuje. Papież Franciszek 

Page 13: 2015 06 14 281 12

Polecamy 

14‐6‐2015  Strona 13 

Magia teatru   

W  sobotę  6  czerwca  odbyło  się spotkanie  mieszkańców  Poznania  na skwerze  z  popiersiem  Romana  Wil‐helmiego  w  rocznicę  jego  urodzin. Dyrektor Sceny na Piętrze był mocno zawiedziony  słabą  frekwencją,  której powodem zapewne był bardzo upalny dzień. 

W  poniedziałek  natomiast  miałam  przyjemność obejrzeć spektakl poetycko‐muzyczny „Czemu płaczą czarownice”.  To  smutna,  poruszająca  sztuka,  która oczarowuje  widza  muzyką  (w  tym  miejscu  wyrazy zachwytu dla skrzypaczki, nie dość, że pięknej urody, to  jeszcze wspaniałej  artystki)  i  piosenkami,  uwodzi pięknym  słowem.  Ten  przejmujący  spektakl  dał  od‐powiedź, dlaczego płaczą czarownice. Otóż płaczą nad samotnością  człowieka.  Nawet miłość  nie  jest  lekar‐stwem na naszą ludzką samotność. 

Jest to spektakl autorski Asji Łamtiuginy, która by‐ła także jedną z wykonawczyń. Jej autorstwa są wier‐ 

  

Weź i czytaj, by czytać Biblię  

Lektura tych książek to dodat‐kowa zachęta do czytania Bi‐blii. Ze zrozumieniem.  Obie  książki ukazały  się w zbliżonym 

czasie  –  pod  koniec  ub.  roku.  A  po‐nieważ  wtedy  ukazuje  się  najwięcej nowości,  to  nie  zawsze  uda  je  się przeczytać od razu – sterta książek do przeczytania dłuższy czas piętrzy  się  i nabiera przeraża‐jących  rozmiarów. Z  tymi książkami  jest  jednak  inaczej. Mogą  sobie  cierpliwie  spoczywać  tam,  gdzie  często po książki sięgamy. Bo nimi można się delektować na raty. „Bierz  i  czytaj”  o.  Dominika  Jarczewskiego  OP  (Wy‐

dawnictwo W drodze) jest zbiorem wywiadów z polskimi biblistami o Biblii właśnie. Dzięki  rozmowom dowiadu‐jemy  się,  czemu  Bóg  żądał  ofiary Abrahama,  czy  Stary Testament  usprawiedliwia  przemoc  czy  też,  że  Biblię zaczęto pisać od środka (wszak Księga Rodzaju pochodzi dopiero  z  IV  w.  przed  Chrystusem),  a  opowiadania o narodzinach Jezusa powstały najpóźniej. Pełne wiedzy i refleksji rozmowy prowadzą nas przez kolejne rozdziały Biblii, pomagają przebrnąć przez  jej  zawiłe historie,  le‐piej  zrozumieć  kontekst,   tło,    a  może  i  wyprostować 

sze,  teksty  piosenek,  sce‐nariusz  i  reżyseria,  choć jest  aż  dziewięciu  kom‐pozytorów  wykonywa‐nych utworów. 

Okazało się, że ta sztu‐ka jest śpiewaną autobio‐grafią  Łamtiuginy,  cho‐ciaż według  jej  słów  bio‐grafia  jest  przetworzona, przełożona na język sztu‐

ki, dlatego da się ją oglądać bez uczucia zażenowania ze strony wykonawcy, odbiorcy i autora. 

Ostatni spektakl w tym sezonie odbędzie się w Zie‐lonym  Ogródku  pod  Lampionami  (przed  teatrem) 29 czerwca. Obejrzymy spektakl „Julia, Andrzej, Piotr i ja”.  Wtedy  poznamy  też  laureatów  Plebiscytu  35‐lecia  Sceny  na  Piętrze  –  3  x  „Naj”  (aktorka,  aktor, przedstawienie).  Dla  uczestników  plebiscytu  odbędą się też losowania atrakcyjnych nagród, jak wytworna kolacja  i  pobyt w Brukseli.  Ale nasza  gazetka będzie miała już wtedy zasłużone wakacje. | 

 EMILIA MROWIŃSKA 

  

 błąd  interpretacji. To pu‐

blikacja,  do  której  można sięgać  zawsze,  póki  się samemu  nie  zdobędzie takiej  wiedzy  i  nie  będzie znało się całego Pisma Świę‐tego na pamięć. A na pewno trzeba, gdy brak lektury Biblii tłumaczymy  sobie  brakiem jej  zrozumienia  lub  ryzykiem błędów w interpretacji. Jedno 

uspra‐ wiedliwienie mniej. Kolejnego  usprawiedliwienia  dla  nieczytania  Pi‐

sma Świętego pozbawia nas krakowski biskup po‐mocniczy  ks. Grzegorz  Ryś  poprzez  swoją  książkę 

„Wiara  z  lewej, prawej  i Bożej  strony”  (Wydawnictwo WAM).  Komentarze  do  Ewangelii  rozjaśniają  znaczenie słów  Jezusa, uzupełniają wiedzę historyczną  i  stanowią cenną refleksję,  jakże odległą od  tej, którą często raczą nas  polscy  biskupi.  To  refleksja  nad  osobistym  spotka‐niem z Jezusem Chrystusem, która prowadzi do potrze‐by  życia  we  wspólnocie  Kościoła.  Książka  ta  również może zaspokajać deficyt po mało trafnej czy nieprzygo‐towanej homilii. Wprawdzie mam wrażenie,  że  ten  ar‐gument  nie  dotyczy  naszych  parafian,  niemniej  warto wiedzieć, gdy się słyszy kolejne polityczne mowy zamiast homilii,  że  zawsze można wziąć  do  ręki  książkę,  która mówi o potędze miłości Boga  i historii zbawienia, a nie o lęku. | 

ROMANA ZYGMUNT 

Page 14: 2015 06 14 281 12

Polecamy 

Strona 14 

„Ja Jestem Zmartwychwstaniem” – dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Poznaniu. Ukazuje się od 1989 r. Redaguje zespół: o. Adam P. Błyszcz, Romana Zygmunt, Agnieszka Kubczak, Danuta i Hieronim Piotrowie, Małgorzata Świderska, Agnieszka Gałdowska, Leszek Zygmunt.  Projekt graficzny i skład: Romana Zygmunt.  Współpraca: Tomasz Szymczak (Rzym), Emilia Mrowińska (teatr). Adres redakcji: ul. Dąbrówki 4, 61‐501 Poznań  www.jajestemzmartwychwstaniem.pl Teksty i listy prosimy przekazywać mailowo: [email protected] lub redak‐[email protected] albo osobiście członkom redakcji. Druk: EUROPRINT, ul. Pamiątkowa 19, tel./faks 0 61 833 73 85 

Redakcja zastrzega sobie prawo do opracowania i skracania nadesłanych materiałów. 

WILDECKA GRA MIEJSKA 

WILDA WRZE!  Zbierz 3‐5‐osobowy zespół i weź udział w grze – miejskiej grze*! 

Start: 20  czerwca  2015,  SPOT. ul. Dolna Wilda  87.  Jeden z punktów trasy w naszym kościele! 

Zapraszamy do zabawy 20 zespołów. Mile widziane rodziny z dziećmi :) 

Zapisy: od 1 czerwca. 

Przewidywany czas trwania: 2 godziny  

Opis gry Jest wczesny ranek 28 czerwca 1956 roku. Grupa poznańskich ro‐

botników wyrusza z Zakładów  im.  Józefa Stalina,  rozpoczynając pro‐test  skierowany przeciwko nadużyciom władzy.  To  rzecz nie do po‐myślenia w komunistycznym państwie  i rząd zrobi wszystko, aby ten protest stłumić. Mało tego – nie będzie chciał dopuścić, aby jakiekol‐wiek  świadectwa  zajść wydostały  się  z  kraju  i dotarły  do  zagranicz‐nych mediów. 

Drewniaki  robotników miarowo  uderzają  o  uliczny  bruk,  dźwięk odbija  się  od  kamienic,  budząc mieszkańców  na  trasie  przemarszu. Przemierzają  ulice,  by wykrzyczeć  swój  sprzeciw. W mieście  trwają Międzynarodowe Targi Poznańskie – gościom z zagranicy towarzyszą przedstawiciele mediów. Stań po stronie robotników  i dostarcz do‐wód ich protestu – ZDJĘCIE, a o wydarzeniach 28 czerwca dowie się cała Europa, a może i świat! 

Urząd Bezpieczeństwa  (organ państwa  funkcjonujący w Polsce w okresie  stalinizmu 1944–1956)  jednak nie  śpi i nie zaprzestanie deptać demonstrantom po piętach. Jego celem  jest  ich rozpędzenie,  identyfikacja najbardziej ak‐tywnych uczestników wystąpień, przechwycenie wszelkich materiałów, które mogłyby w złym świetle stawiać władzę i wreszcie  zgromadzenie  przeciwko  najaktywniejszym  dowodów,  umożliwiających  postawienie  ich  przed  sądem i skazanie. 

To dzięki Wam Europa może zrozumieć, na czym naprawdę polega socjalizm; jak traktuje się w tym systemie ro‐botników. Jeśli uda się Wam dostarczyć zdjęciowy materiał dokumentujący zajścia na ulicach miasta – będzie to krok na drodze do osłabiania komunistycznej władzy. Musicie jednak być czujni, aby podczas marszu odróżnić podstawio‐nych agentów UB od osób szczerze wspierających robotniczy protest… *Gra miejska – czyli uczymy przez zabawę. Jedno wydarzenie historyczne staje się pretekstem do odkrywania dziel‐nicy, jej historii i bohaterów poprzez wspólny spacer. Uczestnicy gry otrzymują różne zadania na trasie, których wy‐konanie w poszczególnych punktach ocenią jurorzy. Więcej informacji: http://on.fb.me/1KuVJgV|. 

  

Organizator: Fundacja SPOT. Projekt dofinansowany został ze środków Urzędu Miasta  Poznania  w  ramach  pro‐jektu Miejski Design Wilda. 

Page 15: 2015 06 14 281 12

Z życia parafii 

14‐6‐2015  Strona 15 

W dniach od 1 do 4 października nasza parafia 

organizuje pielgrzymkę na 

 

DOLNY ŚLĄSK  

KRZESZÓW – KARPACZ –CZERMNA – WAMBIERZYCE – KUDOWA‐ZDRÓJ – BARDO 

ŚLĄSKIE – KAMIENIEC ZĄBKOWICKI – ZĄBKOWICE ŚLĄSKIE – HENRYKÓW – 

TRZEBNICA  

PROGRAM RAMOWY – 4 DNI  

DZIEŃ 1. Wyjazd  we  wczesnych  godzinach  rannych  sprzed kościoła.  Przejazd  do  Krzeszowa. Odwiedzimy  Eu‐ropejską  Perłę  Baroku  –  Sanktuarium Matki  Bożej Łaskawej  (Msza  Św.). To urokliwie położone opac‐two cysterskie, obejmujące m.in. Bazylikę Wniebo‐wzięcia NMP, Mauzoleum Piastów Śląskich, kościół św. Józefa, obiekty klasztorne, kapliczki Drogi Krzy‐żowej oraz Pawilon Na Wodzie. Udamy się do Kar‐pacza.  Spacer  po  mieście:  zabytkowe  kościoły, udamy się m.in. do średniowiecznej świątyni Wang, zbudowanej na przełomie XII  i XIII wieku w Norwe‐gii.  Przejazd  na  obiadokolację  i  nocleg  w  okolice Karpacza.  

DZIEŃ 2. Śniadanie, po  którym przejazd do Czermnej, gdzie nawiedzimy  Kaplicę  Czaszek,  jedną  z  największych osobliwości  tego  regionu  i  jedyny  tego  rodzaju  za‐bytek w Polsce. Następnie udamy się do Wambie‐rzyc. Nawiedzimy  sanktuarium,  zwane Dolnośląską Jerozolimą  (Msza  Św.). Kompleks  sanktuarium  sta‐nowi bazylika  z  cudowną gotycką  figurą Matki Bo‐skiej Wambierzyckiej  z Dzieciątkiem, kalwaria  z 74 kaplicami  oraz  ruchoma  szopka  z  drugiej  połowy XIX wieku. Przejazd do uzdrowiskowej miejscowości Kudowa‐Zdrój.  Zwiedzimy  odrestaurowany  park zdrojowy  z  pijalnią wód mineralnych.  Przejazd  na obiadokolację i nocleg w okolice Kłodzka.  

DZIEŃ 3. Po  śniadaniu  przejazd  do  Barda  Śląskiego,  gdzie nawiedzimy  Sanktuarium  Matki  Bożej  Strażniczki Wiary  (Msza  św.).  Obecny  barokowy  kościół  pw. 

Nawiedzenia  Najświętszej  Marii  Panny  pochodzi z XVI/XVII wieku. Przejazd do Kamieńca Ząbkowic‐kiego, gdzie nawiedzimy pocysterski barokowy  ze‐spół  klasztorny  z  kościołem  WNMP  i  św.  Jakuba Starszego – zespół obiektów wpisanych do rejestru zabytków  oraz  zobaczymy  pałac  Hohenzollernów. Udamy się do Ząbkowic Śląskich: kościół parafialny pw. św. Anny z XIV/XV w., dzwonnica – krzywa wie‐ża,  zespół  klasztorny  dominikanów:  kościół  pw. Podwyższenia  Krzyża  Świętego,  ruiny  zamku z XIV/XV  w.,  mury  obronne,  z  XIII/XIV  w.,  baszta Gołębia,  ratusz  miejski.  Powrót  na  obiadokolację i nocleg.  

DZIEŃ 4. Po  śniadaniu  przejazd  do  Henrykowa.  Spacer  po miejscowości,  gdzie  zwiedzimy,  m.in  zespół klasztorny  opactwa  cystersów  z  kościołem WNMP i św.  Jana  Chrzciciela,  jedno  z  najokazalszych i najpiękniejszych  założeń  barokowych  na  Śląsku (Msza  Św.),  miejsce  powstania  „Księgi Henrykowskiej” – zabytku piśmiennictwa polskiego. Przejazd  do  Trzebnicy.  Nawiedzimy Międzynarodowe  Sanktuarium  Świętej  Jadwigi Śląskiej wraz z grobem św. Jadwigi. Wyjazd w drogę powrotną.  Zakończenie  pielgrzymki  w  późnych godzinach wieczornych.  ZAPEWNIAMY: • przejazd komfortowym autokarem • 3  noclegi  w  hotelach  lub  pensjonatach,  pokoje 2 os. z łazienkami • 3 śniadania, 3 obiadokolacje • opiekę i informację turystyczną pilota • ubezpieczenie  KL  + Assistance wraz  z  KL  chorób przewlekłych  do  10  000  €  i NNW  do  2 000  €,  do 5 000 zł w RP • bilety wstępu do zwiedzanych obiektów  Koszt od uczestnika 650 złotych. Przy zapisie (najle‐piej do połowy  lipca) należy wpłacić zaliczkę w wy‐sokości 100 złotych.  UWAGI: • Program jest ramowy i może ulec drobnym zmia‐nom.  • Niezbędny dokument – dowód lub paszport.

Page 16: 2015 06 14 281 12

Dla dzieci 

Strona 16 

    

Bruno Ferrero  

Przebaczenie 

Pewien dobry, aczkolwiek słaby chrześcijanin spowiadał się, jak zwykle, u swojego proboszcza. Jego spowiedzi przypominały zepsutą płytę: zawsze te same uchybienia, a przede wszystkim ten sam poważny grzech. ‐ Koniec tego! ‐ powiedział mu pewnego dnia zdecydowanym tonem proboszcz. ‐ Nie możesz żartować sobie z Boga. Naprawdę ostatni już raz rozgrzeszam cię z tego przewinienia. Pamiętaj o tym! 

Ale po piętnastu dniach człowiek znów przyszedł do spowiedzi, wyznając ten sam grzech. Spowiednik naprawdę stracił cierpliwość: ‐ Uprzedzałem cię, że nie dam ci rozgrzeszenia. Tylko w ten sposób się nauczysz... 

Poniżony i zawstydzony mężczyzna podniósł się z klęczek. Dokładnie nad konfesjonałem, zawieszony był na ścianie wielki, gipsowy krzyż. Człowiek wzniósł nań swe spojrzenie. I właśnie w tym momencie gipsowy Chrystus z krzyża ożywił się, podniósł swoje ramię i uczynił znak przebaczenia: ‐ Rozgrzeszam cię z twojej winy...  

Każdy z nas związany jest z Bogiem, pewną nitką. Kiedy popełniamy grzech, ta nić się przerywa. 

Ale kiedy ubolewamy nad naszą winą ‐ Bóg zawiązuje na nitce supełek 

i w ten sposób staję się ona krótsza. Przebaczenie zbliża nas do Boga.