2014 10 05 263 14

12
Dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego Poznań–Wilda www.jajestemzmartwychwstaniem.pl nr 14 (263) 5 października 2014 r. Dlaczego to październik jest miesiącem modlitwy różańcowej? Między innym o tym piszemy na łamach niniejszego wydania. Fot. M. Świderska Ja Jestem Zmartwychwstaniem Ewangelia na dziś Z Ewangelii wg św. Mateusza (Mt 21,33-43) Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił, i jest cudem w naszych oczach . Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce. W tym numerze polecamy: Dzieciom i młodzieży – Oazę, wszystkim – modlitwy o uzdrowienie – str. 56, Nowy cykl na naszych łamach – o Bogdanie Jańskim – str. 8.

description

W tym numerze polecamy: Dzieciom i młodzieży – Oazę, wszystkim – modlitwy o uzdrowienie – str. 5‐6, Nowy cykl na naszych łamach – o Bogdanie Jańskim – str. 8.

Transcript of 2014 10 05 263 14

Page 1: 2014 10 05 263 14

Dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego Poznań–Wilda

www.jajestemzmartwychwstaniem.pl nr 14 (263) 5 października 2014 r.

 

 Dlaczego  to  październik  jest miesiącem modlitwy  różańcowej? Między  innym  o  tym  piszemy  na łamach niniejszego wydania. Fot. M. Świderska 

J a J e s t e m

Zmartwychwstaniem

Ewangelia na dziś

Z Ewangelii wg św. Mateusza (Mt 21,33-43) Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił, i jest cudem w naszych oczach . Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce.

W tym numerze polecamy: 

Dzieciom i młodzieży – Oazę, wszystkim – modlitwy o uzdrowienie – str. 5‐6, 

Nowy cykl na naszych łamach – o Bogda‐nie Jańskim – str. 8. 

Page 2: 2014 10 05 263 14

List do parafian 

Strona 2 

„Ja Jestem Zmartwychwstaniem” – dwutygodnik para­fii Zmartwychwstania Pańskiego w Poznaniu.  Ukazuje się od 1989 r. Redaguje zespół: o. Adam P. Błyszcz, Romana Zygmunt, Agnieszka Kubczak, Danuta i Hieronim Piotrowie, Małgo‐rzata Świderska, Milena Teper, Leszek Zygmunt.  Projekt graficzny i skład: Romana Zygmunt.  Współpraca: Tomasz Szymczak (Rzym), Emilia Mrowiń‐ska (teatr). Adres redakcji: ul. Dąbrówki 4, 61‐501 Poznań www.jajestemzmartwychwstaniem.pl Teksty i listy prosimy przekazywać mailowo:  [email protected] lub  [email protected] albo  osobiście członkom redakcji. Druk: EUROPRINT, ul. Pamiątkowa 19, tel. 0 61 833 73 85 

Redakcja zastrzega sobie prawo do opracowania i skracania nadesłanych materiałów. 

Moi Drodzy,  żyje nasz kochany Poznań osiołkami (a może k­osiołkami?). Ponoć zachowywały się nie tak, jak trzeba było. W ZOO. Ponoć ktoś z rodziców obecnych tam wte­dy poskarżył się pani radnej. Ponoć. Jedno jest pewne: radna głos zabrała. Radna z PiS­u, rzecz jasna, bo tylko tej partii zdarzają się takie medialne wpadki. Repre­zentanci innych ugrupowań i frakcji partyjnych zawsze zachowują trzeźwość umysłów. Nieprawdaż? Inter­wencja sił politycznych przyniosła skutki. Osiołki roz­dzielono, a rodzice wrócili usatysfakcjonowani. Co do dzieci mamy jedynie wątpliwości, czy są zadowolone z tego, że nie mogą podglądać. Osiołków, rzecz jasna. Historia cała nabrała rozgłosu. Ponoć nawet na Alasce o tym wspominano. W Polsce wypowiedział się pewien pan profesor, że nie wolno osiołków rozdzielać. Że to dosyć stresujące dla nich. Dla kogo nie byłoby stresują­ce, panie profesorze, chciałby człowiek zapytać. Na chwilę zostawmy nieszczęsne osiołki. 

W ostatnich dniach próbowałem ogarnąć to wszystko, co w mediach mówiło się o duchownych. A zatem przede wszystkim były nuncjusz apostolski na Dominikanie, Józef Wesołowski (specjalnie nie piszę ksiądz, gdyż został – póki co nieprawomocnie – wyda­lony ze stanu duchownego). Następnie ksiądz Przemy­sław Węgrzyn – były, były… Przez dwa lata redaktor naczelny „Przewodnika Katolickiego” i przez miesiąc proboszcz parafii świętego Wojciecha. Udzielił w ostatnią sobotę wywiadu „Głosowi Wielkopolskie­mu”. Tłumaczy powody swojego wystąpienia ze stanu kapłańskiego. Ksiądz Maciej Burdyński, najpierw oskarżony, a później oczyszczony z jakichkolwiek po­dejrzeń o molestowanie nieletnich. W trakcie wypadku samochodowego zgubił telefon komórkowy. Osoba, która go znalazła odniosła telefon na policję. W nim znaleziono jedno zdjęcie nagiego bobasa, który okazał się być siostrzeńcem nieszczęsnego księdza Macieja. Nim to wyjaśniono, ksiądz Maciej został publicznie 

oskarżony o posiadanie materiałów pedofilskich! Oczywiście, został oczyszczony z jakichkolwiek podej­rzeń czy oskarżeń. Sam ksiądz Maciej powiada, że dziękuję wszystkim, którzy w ciężkich dla niego chwi­lach nie zwątpili w jego niewinność i byli dla niego wsparciem. A modli się za tych, którzy jego historię mieli zamiar wykorzystać do walki z Kościołem.  

Co łączy tychże duchownych z osiołkami? Pyta­nie nie jest podyktowane antyklerykalizmem. Jest po­dyktowane pewnym wspomnieniem. Przed wielu laty gościłem w naszej parafii mnichów z pewnej nowo powstałej wspólnoty o duchu franciszkańskim. Belg i Łotysz. Opowiadali mi, w jaki sposób prowadzą ewan­gelizację w zlaicyzowanej Brukseli (ponoć 80% szkol­nictwa belgijskiego należy do Kościoła). Otóż ubrani w habity, które na nikim już nie robią żadnego wraże­nia, idą ulicą, prowadząc osiołka. I ten właśnie osiołek sprawia, że zatrzymują się dzieci i dociekają, skąd to zwierzę na ulicy i kim są ubrani tak dziwnie jego opie­kunowi. Czy można osiołka pogłaskać? I nagle osiołek staje się okazją, żeby porozmawiać o Jezusie, o życiu wiecznym, o szczęściu i miłości, o celibacie i Kościele, który wydaje się nie rozumieć czasów współczesnych. 

W ostatnim tygodniu prasa rozpisywała się o losach polskich duchownych. Można w tym widzieć przejaw antyklerykalizmu. Można to odczytywać jako poszukiwanie medialnej sensacji. Można się w tym tak­że dopatrywać chęci upokorzenia Kościoła. Można. Ale można w tym widzieć także okazję do tego, aby po­ważnie i dobrze porozmawiać o Jezusie i Kościele. Ot, takie osiołki, które prowokują do stawiania pytań i szukania odpowiedzi. 

Dziękujmy Bogu, że media (cokolwiek byśmy o nich nie myśleli) wciąż jeszcze chcą pisać o księżach, biskupach, Kościele. To okazja, żeby na imieninach u cioci, wujka, brata czy mamy, nawiązując do casusu Józefa Wesołowskiego, księdza Przemysława Węgrzyna czy księdza Macieja Burdyńskiego, opowiedzieć dobrą nowinę o Jezusie, który w niedzielę palmową na osiołku wjechał do Jerozolimy. 

Jak zawsze z sympatią o. Adam CR 

    

Panu Romanowi Drętkiewiczowi

i Jego Najbliższym, Żonie i Rodzicom, z powodu śmierci brata Andrzeja

wyrazy współczucia składa

ksiądz proboszcz  

Page 3: 2014 10 05 263 14

Rozważania 

5‐10‐2014  Strona 3 

Rozważania nad Ewangelią   

Należny plon  

Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: «Posłuchajcie innej przypowieści. Był pewien gospo‐

darz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej prasę, zbudował wieżę, w końcu oddał ją 

w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali 

plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jed‐nego obili, drugiego zabili, trzeciego kamieniami ob‐

rzucili. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. (Mt 21, 33‐36) 

 Warunki umowy dzierżawy są z reguły ściśle określo‐

ne.  Dzierżawca  przekazuje  swoje  gospodarstwo  rolne, w tym wypadku winnicę, a dzierżawiący są zobowiązani do  przekazywania  należnej  części  plonów  czy  zarobku właścicielowi.  Rolnicy  z  dzisiejszej  przypowieści  swoim zachowaniem  zerwali warunki  tej  umowy,  stali  się  nie tylko złodziejami, ale także zabójcami. Dlaczego? Ponie‐waż chcieli posiąść to dziedzictwo. Zgubiła ich chciwość. 

Pan  Jezus  kieruję  tę  przypowieść  do  arcykapłanów i starszych  ludu,  a  zatem do  ludzi odpowiedzialnych  za konkretną grupę osób. Tak,  jakby chciał  im powiedzieć, że  to oni  są  tymi dzierżawcami, którzy  zamiast przeka‐zywać należności w odpowiednim czasie, sami stają się złodziejami i zabójcami. 

   

Przed wyjazdem  na misje do Tanzanii  Siostra Tomasza CR  Dlaczego jadę na misje? Kiedy matka generalna poprosiła siostry w Zgroma‐dzeniu, by zgłosiły się chętne na misje, to wtedy odży‐ło we mnie pragnienie głoszenie Chrystusa tym, któ‐rzy Go jeszcze nie znają. Zobaczyłam, że Bóg teraz zaprasza mnie do realizacji tego pragnienia.  Czego się spodziewam? Naszym zadaniem jest założenie nowej placówki, gdzie będą się kształciły nowe siostry zmartwych‐wstanki. Cieszę się, że będę mogła podzielić się moim szczęściem z dziewczętami tanzańskimi – szczęściem życia poświęconemu Jezusowi Zmartwychwstałemu. 

  Czym  zatem  jest  owa  winnica?  Jesteśmy  nią  my, 

ochrzczeni. Każdy  z nas  jest  z  jednej  strony  tym,  który jest  „uprawiany”  przez  dzierżawców,  ale  jest  także dzierżawcą,  który  „uprawia”  innych.  Stąd  i do nas Bóg kieruje dzisiaj  tę przypowieść, byśmy  zweryfikowali, na ile  uczciwie  pracujemy w winnicy,  na  ile wywiązujemy się ze zobowiązań wobec Dzierżawcy  i czy przypadkiem chciwość nie  sprawia,  że  także my  idziemy w  kierunku kradzieży i zabójstwa. 

Kiedy  tak  się  dzieje? Wówczas,  gdy  zamiast  prowa‐dzić  naszych  najbliższych  do  Boga,  odciągamy  ich  od Niego, proponując alternatywne wyjazdy, czy  inne  spo‐tkania. Może  być  tak,  że  chcemy wszystkie  owoce  za‐trzymać  dla  siebie  i  nie  dzielimy  się  nimi  dalej,  twier‐dząc, że to owoc naszej ciężkiej pracy i inni, jak chcą, to niech  sami  sobie  na  to  zapracują. Może  być  i  tak,  że naszą mową  (plotkowaniem,  ocenianiem,  osądzaniem, oczernianiem) zabijamy tych, którzy służą Panu. 

 Panie Jezu, który jesteś Gospodarzem winnicy, w któ‐

rej  pracuję,  pokaż  mi  proszę,  w  których  momentach mojego życia  jestem  jak owi dzierżawcy z przypowieści, gdzie chciwość dominuje w moim życiu i kieruje mnie ku zatraceniu. Przebacz mi, Boże, każdy z tych momentów, gdy nie oddawałem należnego Tobie plonu, ale chciałem wszystko  zatrzymać  dla  siebie,  i  naucz mnie  dzielić  się z innymi tym, co otrzymuję od Ciebie każdego dnia. 

 MAŁGORZATA HEIGELMANN 

    

 Co zamierzam robić? Chcę, aby ludzie na afrykańskiej ziemi poprzez naszą obecność i służbę na tamtejszym kontynencie do‐świadczyli wielkiej i bezinteresownej miłości Pana Boga. 

Page 4: 2014 10 05 263 14

Z życia parafii 

Strona 4 

Przystanek  Nie talent, nie roztropność i przebiegłość, nie zasoby materialne mają być narzędziem tego dzieła, ale żywa, mocna, wskroś przejmująca całe życie wiara, ale miłość serdeczna. 

Bogdan Jański 10 XII 1835 

Parafia Zmartwychwstania Pańskiego ul. Dąbrówki 4, 61‐501 Poznań, tel. 0 61 833‐34‐62 

Strona internetowa: www.poznancr.pl, e­mail: [email protected] Konto bankowe: PKO Bank Polski S.A. III oddział Poznań 44 1020 4027 0000 1902 0313 5498 

 

Biuro parafialne czynne  od poniedziałku do piątku w godz. od 10 do 12  w poniedziałki, środy i piątki (z wyłączeniem pierwszego piątku miesiąca) od godz. 16 do 17.30. Jeśli w nagłych wypadkach potrzebny jest ksiądz, prosimy dzwonić: 61 833 35 60 lub 61 833 34 62.

Minęło  

Zakończyły się spotkania z rodzi‐cami dzieci, które w 2015 r. przy‐stąpią do Pierwszej Komunii. 

Wczoraj bp Damian Bryl udzielił święceń  diakonatu  dwóm  bra‐ciom  ze  zgromadzenia  zmar‐twychwstańców.  

Nadejdzie  

Dziś podczas Mszy św. o godz. 11 bp  Zdzisław  Fortuna  wręczy(ł) krzyże  misyjne  dwóm  siostrom zmartwychwstankom  udającym się  na  misje  do  Tanzanii.  Z  tej okazji w  kościele  gości wystawa poświęcona  temu  krajowi,  przy‐gotowana  przez  siostry  zmar‐twychwstanki. 

Dziś  o godz.  19  zapraszamy  na Mszę  św. w  intencji  nauczycieli i wychowawców. 

W  niedzielę,  12  października przypada Dzień  Papieski  obcho‐dzony pod hasłem: „Jan Paweł  II – Świętymi Bądźcie”. 

15 października minie 56. roczni‐ca  śmierci  br.  Jana  Tyrałły,  le‐gendarnego opiekuna ministran‐tów  i wychowawcy wielu powo‐łań kapłańskich i zakonnych. 

18 października minie 19. roczni‐ca  śmierci  o.  Mieczysława  Sar‐neckiego 

19  października  51.  urodziny obchodzi  o.  Wiesław  Śpiewak, przełożony  polskiej  prowincji Zgromadzenia  Zmartwychwstań‐ców. 

W  związku  z  jubileuszem parafii został  przygotowany  znaczek pocztowy. Gdyby  ktokolwiek był zainteresowany  zakupem  znacz‐ka,  to  prosimy  o  kontakt  z  biu‐rem parafialnym. 

  W każdy wtorek o godz. 17 spo‐

tyka  się  grupa  Al‐Anon.  Na  za‐kończenie  Msza  św.  o  godz. 18.30. 

W  każdy  wtorek  Mszą  św. o godz.  18.30  swoje  spotkanie rozpoczyna  Dom  Modlitwy Zmartwychwstania.  Po  Mszy św.  spotkanie  w  sali  kateche‐tycznej. 

Spotkania  lectio divina: w każdą środę o godz. 8.30 (sala kateche‐tyczna)  lub 19.15  (Sala Portreto‐wa). 

W każdy czwartek od godz. 15 do godz. 21 zapraszamy na adorację Najświętszego  Sakramentu.  Na zakończenie  adoracji,  o  godz. 20.45 odmawiamy kompletę. 

 Kalendarz liturgiczny  5 X – 27. niedziela zwykła Iz 5, 1‐7; Flp 4, 6‐9; Mt 21, 33‐43 6 X – poniedziałek Ga 1, 6‐12; Łk 10, 25‐37 7 X – wtorek, NMP Różańcowej Ga 1, 13‐24; Łk 10, 38‐42 8 X – środa Ga 2, 1‐2. 7‐14; Łk 11, 1‐4 9 X – czwartek, bł. Wincentego Kadłubka, bp. Ga 3, 1‐5; Łk 11, 5‐13 

10 X – piątek Ga 3, 7‐14; Łk 11, 15‐26 11 X – sobota Ga 3, 22‐29; Łk 11, 27‐28 12 X – niedziela, Rocznica Poświę‐cenia Bazyliki Archikatedralnej 1 Krl 8, 22‐23. 27‐30; 1 Kor 3, 9b‐11. 16‐17; Mt 16, 13‐19 13 X – poniedziałek, bł. Honorata Koźmińskiego, pr. Ga 4, 22‐24. 26‐27. 31 – 5, 1; Łk 11, 29‐32 14 X – wtorek Ga 5, 1‐6; Łk 11, 37‐41 15 X – środa, św. Teresy od Jezusa, dz. i dK. Ga 5, 18‐25; Łk 11, 42‐46 16 X – czwartek, św. Jadwigi Ślą‐skiej Ef 1, 1‐10; Łk 11, 47‐54 17 X – piątek, św. Ignacego Antio‐cheńskiego, bp. i m. Ef 1, 11‐14; Ef 1, 11‐14 18 X – sobota, św. Łukasza, ew. 2 Tm 4, 9‐17a; Łk 10, 1‐9 19 X – 29. niedziela zwykła Iz 45, 1. 4‐6; 1 Tes 1, 1‐5b; Mt 22, 15‐21 

Page 5: 2014 10 05 263 14

Modlitwa 

5‐10‐2014  Strona 5 

Oaza to nie tylko miejsce na pustyni     

uch  Światło‐Życie,  bo  o  nim  mowa,  to wspólnota  założona  przez  ks.  Franciszka Blachnickiego ponad 60 lat temu. Początkowo 

Oaza miała  formę  rekolekcji wakacyjnych dla mini‐strantów,  w późniejszych  latach  przekształciła  się w rekolekcje  przeżyciowe  dla  dzieci,  młodzieży, a także dla rodzin. 

Tradycja  wspólnot  oazowych  przy  naszej  Zmar‐twychwstańczej  parafii  trwa  prawie  od  początku istnienia  oaz. Wspólnota  oazowa  jest  dla  jej  człon‐ków  miejscem  odkrywania  relacji  z  Chrystusem, dzielenia się Nim z  innymi. Oprócz wspólnej modli‐twy  i  śpiewu  nie  brakuje  czasu  na  dobrą  zabawę. Relacje  nawiązane  w  Oazie  owocują  wspaniałymi wspomnieniami,  ale  również  przyjaźniami  na  całe życie.  Pod  wodzą  animatorów  oraz  moderatora  ks. Sebastiana na spotkaniach dzielimy się swoimi rado‐ściami,  wątpliwościami,  jak  również  trudnościami w byciu uczniem Chrystusa. Swoją wiarę pogłębiamy poprzez wyjazdy i spotkania z ciekawymi ludźmi. 

Nie  jesteśmy idealni. Każdy z nas ma swoje wady, grzechy  i  fakt  przynależności  do  Oazy  nie  czyni  nas automatycznie  świętymi  czy  bardziej  pobożnymi. Każdemu z nas modlitwa wydawała się nudnym mo‐nologiem,  ale  doświadczenia  nabyte  na  spotkaniach i letnich  rekolekcjach  oazowych  pokazują  coś  zupeł‐nie innego. 

Jeśli  jesteś  młodym  człowiekiem,  który  chce  po‐głębić  swoją wiarę,  a  przy  tym poznać pozytywnych ludzi – przyjdź. Jezus już tam na Ciebie czeka, wspól‐nota również.   

MAGDA‐NIE MAGDALENA JANKIEWICZ  

Oaza Dzieci Bożych w pytaniach i odpowiedziach 

 

4  października  w  naszej  parafii  rusza  Oaza  Dzieci Bożych. Jeśli macie Państwo jakieś wątpliwości, czy posyłać w  soboty  o  godz.  11:00  dziecko  na Oazę, poniżej prezentujemy kilka pytań i odpowiedzi, któ‐re pozwolą rozwiać wątpliwości.  

Dla rodzica Co mojemu dziecku mogą dać te spotkania? Dzieci mogą przede wszystkim spędzić pożytecznie czas, bawiąc się z rówieśnikami i pogłębiając swoją wiarę. W dalszej konsekwencji Oaza może owocować nauką postaw, jako jednego z celów programu Oazy.  W jakim wieku można przyprowadzić dziecko? Oaza Dzieci Bożych skierowana jest do dzieci od 3. do 6. klasy podstawówki; jeżeli chciałby przyjść ktoś starszy, 

zapraszamy w piątki o godzinie 19:15 na spo‐tkanie Oazy młodzieżowej.  Kiedy odbywają się spotkania Oazy dla dzie‐ci? Spotkania odbywają się w każdą sobotę o godz. 11:00 w salce parafialnej.  Czy moje dziecko będzie pod dobrą opieką? Na pewno! Spotkania będzie prowadzić ani‐matorka Asia, ale będą pomagać jej inni, peł‐noletni animatorzy. 

Page 6: 2014 10 05 263 14

Modlitwa 

Strona 6 

 

Dla dziecka  Dlaczego Ty powinnaś/ powinieneś przyjść na spotka‐nie? Oaza Dzieci Bożych to dobra zabawa, ale też czas na spotkanie z rówieśnikami i poznanie Boga.  Kiedy odbywają się spotkania? W każdą sobotę o 11:00 w salce parafialnej.  Kto będzie prowadził spotkania? Spotkania będzie prowadzić animatorka Asia, ale będą pomagać jej inni, pełnoletni animatorzy.  Jeżeli chodzę na scholę, to czy mogę przyjść? Jasne, na pewno nauczysz wszystkie osoby nowych pio‐senek.  Czy mogę zabrać koleżankę, kolegę na spotkanie? Jak najbardziej. Im będzie nas więcej, tym weselej.  

=== ODDAM ZA DARMO ===

Proponujemy Czytelnikom nową rubrykę, w której można bezpłatnie publikować ogło-szenia naszych parafian o oddaniu za darmo różnych zbędnych przedmiotów, które mogą być jeszcze przydatne dla innych. Jeśli ktoś ma niepotrzebne mu, ale nadające się do użytku: meble, telewizor, sprzęt AGD, wartościowe księgozbiory, itp. zalegające gdzieś w domu lub piwnicy i chce się tego bezpłatnie pozbyć, mo-że ogłosić to na łamach naszego pisma.

Prosimy pamiętać o podaniu numeru telefo-nu lub adresu e-mail do kontaktu w ogłoszeniu.

Ogłoszenia można przesyłać na adres e-mail gazetki lub przekazywać bezpośrednio do członków redakcji. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń ani stan przekazywanych rzeczy. Zapraszamy! 

Msza św. i modlitwa 

o uzdrowienie   Na  prośbę  naszych  parafian  9  października o godz.  18:30  rozpoczynamy  sprawowanie Mszy św., a po niej modlitwy o uzdrowienie.  

Może rodzą się w nas pytania: po co? Czy miejscem uzdrowienia nie jest szpital? Czy Pan Jezus potrzebuje specjalnych okazji do uzdrawiania? 

Oczywiście, że nie! On gotów jest czynić to zawsze, w każdym momencie naszego życia i w każdym miej‐scu, w którym się znajdujemy. 

 Skoro tak jest, to dlaczego tego nie doświadczam? Różne mogą być tego przyczyny i dlatego w czasie 

tych spotkań chcemy prosić Pana Jezusa, by pomagał nam odkrywać źródła naszego zamknięcia, uzdrawiał nas i wypełniał pragnienia naszych serc. 

To troszkę tak, jakbyśmy mieli rękę w gipsie i wy‐stawiali ją za okno i mówili, że nie czujemy, że deszcz pada,  nawet  podczas  wielkiej  ulewy.  Ten  gips  spra‐wia, że padające krople deszczu nie są w stanie zmo‐czyć naszej ręki. Tak też jest w życiu duchowym. Ma‐my  swoje  duchowe  gipsy,  szczelnie  zamykające  nas na Bożą łaskę. Stąd chcemy prosić Pana Jezusa, by to On  opatrywał  nasze  rany  i  by  to  On  pozdejmował wszystkie te gipsy, które nie pozwalają nam doświad‐czyć  Jego  miłości,  Jego  obecności,  Jego  troski,  Jego łaski. 

Dla wielu z nas takie spotkanie może prowadzić do całkowitego  uzdrowienia  fizycznego,  duchowego, psychicznego,  dla  innych  może  to  dokonywać  się  w procesie  –  powolutku,  ale  systematycznie,  a  może będą i takie osoby, które nie doświadczą spektakular‐nych  uzdrowień,  ale  zostaną  podniesione  na  duchu i z inną pespektywą będą przeżywać swoje życie. 

Pan Jezus jest gotów uzdrawiać zawsze, jeśli tylko to prowadzi nas do dobra. 

 Zatem  już  dziś  prosimy  Cię,  drogi  Czytelniku, 

o modlitwę w intencji osób, które będą uczestniczyły w tej Mszy św.  i modlitwie o uzdrowienie, w intencji osób posługujących, aby we wszystkim wypełniła się Jego wola. 

Galilea – Dom Zmartwychwstania 

Page 7: 2014 10 05 263 14

Z życia dzielnicy 

5‐10‐2014  Strona 7 

 

Szlakiem zdjęć     

26  września  w  siedzibie fundacji  SPOT  przy  ul.  Dolna Wilda  odbyło  się  spotkanie z panią dr Magdaleną Mrugal‐ską‐Banaszak  w  ramach  pro‐jektu  „Wilda  w  czasach  PRL”. Po  krótkim  wprowadzeniu i prezentacji  multimedialnej uczestnicy  udali  się  na  spacer i odwiedzili  m.in.  pływalnię przy  ul.  Chwiałkowskiego,  Li‐ceum  Ogólnokształcące  nr  5 oraz nasz kościół. W miejscach tych  umieszczone  zostały  cza‐sowe  wystawy  zdjęć z prywatnych  zbiorów  miesz‐kańców  Wildy.  Docelowo  po‐wstanie  z  nich większa wysta‐wa.  Przypomnijmy,  że  zdjęcia ilustrujące  życie w PRL na Wil‐dzie  wciąż  można  dostarczać pani historyk. 

 Ciekawie  zapowiada  się 

również  kolejna  inicjatywa projektu  „Nowa Wspólna Wil‐da”,  w  ramach  którego  reali‐zowana  jest wystawa  fotogra‐ficzna,  mianowicie  odtworze‐nie  neonu  świetlnego  nad dawnym  wejściem  do  kina Wilda.  Kino  to  było  niekwe‐stionowanym  symbolem  dziel‐nicy,  swą  działalność  rozpoczęło w 1962  r.,  w  2005  r.  zaprzestano projekcji  filmów, a w 2006  r. budy‐nek  został  sprzedany  i dziś  funkcjo‐nuje  w  nim  market.  Dawny  neon, który  znajdował  się  nad  kinem,  zo‐stanie  odtworzony  w  nieco  zmie‐nionej formie – będzie to sam napis WILDA  (patrz  zdjęcie)  i urucho‐miony  zostanie  7  listopada  br.  Już dziś  pomysłodawcy  serdecznie  za‐ 

 praszają  na  to  szczególne  wyda‐rzenie. Więcej  informacji  i  cieka‐wych  zdjęć można  znaleźć  na  fa‐cebookowym  profilu  o  nazwie WILDAwczasachPRL. (MŚ)   

Na krawędzi istnienia  Na fotografiach Z lekka pokrytych różową Mgłą niepamięci Pośród ulic pełnych generałów I robotniczej braci Budzonej o poranku Rykiem fabrycznych syren Aż do buntu O sprawiedliwy chleb Rytmicznie oddycha czas Zatrzymując wspomnienia Nasycone do pełna Wszystkim co ludzkie Z tysiącami ważnych dat Pod każdym progiem  Na krawędzi jeszcze istnienia Dawno minionej młodości Jesteś moja Wildo Zawsze młoda Tylko gdzieniegdzie Liszaje na kalekich fasadach Wstydliwie spuszczają powieki Z zazdrością spoglądają Na opasłe pulchne Nowe bloki Lecz one dopiero wchodzą W nurt naszej Warty Na dębińskim szlaku A w tym samym, innym parku Jeszcze brzmią słowa Ojca Świętego Jana Pawła II Zostawione nam jak testament  Teraz idą pod rękę z tymi Co ledwo kiełkują Postacie z pożółkłych fotografii W dwudziesty pierwszy wiek Kościelne wieże z dzwonami I krzyżami sięgającymi nieba Stoją na straży tego Co za i jeszcze przed nami  Każdym uderzeniem serca wołamy Dzięki Ci Panie Że na tej wildeckiej ziemi Wpisałeś nas  W Twoje Zmartwychwstanie  

DANUTA PIOTR 

Page 8: 2014 10 05 263 14

Wiara 

Strona 8 

Dlaczego     2  lipca 2015 roku minie 175. rocznica  śmierci Sługi 

Bożego Bogdana Jańskiego. Umierając, miał zaledwie 33 lata. Do Jezusa, do Kościoła, powrócił pięć lat przed swo‐ją śmiercią. Rachowanie się z życiem, z przeszłością zaję‐ło mu kilka  tygodni. Spowiadał się w pięciu  turach. Do‐piero po piątej, ostatniej spowiedzi, uzyskał rozgrzesze‐nie.  To  był  styczeń  1835  roku.  Od  tamtego momentu rozpoczęło się jego życie dla Chrystusa i Kościoła. Z tego życia,  krótkiego  i  spazmatycznego,  narodziło  się  wiele myśli  i  dzieł:  zmartwychwstańcy  i  zmartwychwstanki zawdzięczają mu  istnienie; w  tyglu  jego przemyśleń  ro‐dziła się duchowość zmartwychwstańcza (w ocenie wie‐lu,  jedyna  polska,  jedyna  oryginalna).  To  on  starał  się (wbrew Mickiewiczowi, z którym łączyła go przyjaźń – to ci  dopiero!)  uwalniać  nasz  katolicyzm  od  powinności ojczyźnianych. 

Sam nawrócony, starał się nawracać innych. Zdawał sobie sprawę z tego, że w pojedynkę,  indywidualnie nie sposób  żyć  po  chrześcijańsku.  To  dlatego  w  lutym 1836 r.  stworzył wspólnotę mężczyzn,  którzy mieszkali razem.  Razem  się  modlili  i  pracowali.  Do  historii  ta pierwsza  wspólnota  świeckich  mężczyzn  przeszła  jako Domek  Jańskiego. Z niej wyszli,  zrodzili  się  zmartwych‐wstańcy.  Profesor Marcin  Król  powiedział  kiedyś,  że  ci pierwsi  zmartwychwstańcy  byli  neokatechumenatem polskiej  emigracji  XIX  wieku.  Kto  miał  do  czynienia z neokatechumenatem, to wie, o czym mówię. 

   

Domek Jańskiego I    Kluczem  do  własnej  duchowej  formacji  Bog‐dana Jańskiego i do jego charyzmatu jako założyciela są  jego  własne  słowa:  „wskrzeszony  przez  prawdę wcieloną  Chrystusa”,  który  napisał  do  jednego  ze swych  przyjaciół,  Ludwika  Królikowskiego,  kolegi z Uniwersytetu  Warszawskiego  (1823–25).  Jański omawia tę myśl szerzej w liście z 23 kwietnia 1837 r., a zatem niewiele ponad rok po założeniu Wspólnoty: 

(…) w roku 1834 zapadłem był tak ciężko na sła­bość  piersiową,  że  już  lekarze  i  znajomi  zwątpili  byli o moim  życiu. Wszystko  to,  za  łaską Bożą,  przebyłem szczęśliwie.  I największa, najradośniejsza nowina, któ­rą CI mam donieść o  sobie: od  lat  trzech, po  tylu błę­dach  i  katastrofach, wskrzeszony  przez  prawdę wcie­loną  Chrystusa,  wróciłem  w  zupełności  do  jedności katolickiej Kościoła. (…) drugi rok bieży, jak mieszkam 

Jański?    Chciałbym  wszystkim  przybliżyć  postać  Bogdana 

Jańskiego,  którego  uważam  za  jedną  z  kluczowych postaci  Kościoła  XIX  wieku.  To  również  jedna z kluczowych  postaci  historii  polskiego  romantyzmu. Mało  z  nas wie,  ale  to  Jański  przygotowywał  pierwszą edycję  „Pana Tadeusza”. On  też na  francuski  tłumaczył „Konrada  Wallenroda”,  a  po  Mickiewiczu  przejął redakcję „Pielgrzyma Polskiego”. 

Chciałbym, aby w  tym  roku duszpasterskim postać Jańskiego  była  obecna  w  naszym  parafialnym  piśmie: jako  zapis  historii,  jako  impuls  teraźniejszości,  jako zapowiedź  przyszłości.  Rozpoczynamy  zatem  cykl publikacji  poświęconych  Słudze  Bożemu  Bogdanowi Jańskiemu  od  zapisków  autorstwa  nieżyjącego  już  dziś amerykańskiego  zmartwychwstańca,  ojca  Johna Iwickiego. Ojca Johna poznałem pod koniec  lat 80‐tych. Uczył  się  polskiego,  aby  móc  czytać  pisma  Jańskiego, Semenenki  i  Kajsiewicza!  Jest  autorem  trzytomowej historii zgromadzenia. 

KS. ADAM BŁYSZCZ         

 

 w zgromadzeniu duchownym z młodzieży naszej, nowo także  nawróconej,  złożonym. W  części  miast  na  pół wiejskiej, mamy osobny domek, ogród, swoje gospodar­stwo  i  ścisły  porządek  duchowny  w  życiu  wspólnym. Mnie Pan Bóg dał myśl założenia i mnie poruczył rząd i trud utrzymania tego zawiązku. 

Page 9: 2014 10 05 263 14

Wiara 

5‐10‐2014  Strona 9 

  Chciałbym  się  zatrzymać chwilę nad trzema sformułowaniami, które  ukazują  charyzmat  naszego Zgromadzenia  i  Jańskiego  jako  zało‐życiela Wspólnoty,  a mianowicie:  1/ „wskrzeszony  przez  prawdę  wcielo‐ną Chrystusa”; 2/ „Mnie Pan Bóg dał myśl  założenia”;  3/  „…  i mnie  poru‐czył  rząd  i  trud  utrzymania  tego związku”.   Wskrzeszony przez prawdę wcieloną Chrystusa Fakt  owego  „wskrzeszenia  przez prawdę  wcieloną  Chrystusa”  do  no‐wego  życia  po  nawróceniu  i  powrocie  Jańskiego  do wiary  katolickiej w  latach  1834–35  jest  szeroko  po‐twierdzony w jego listach i w modlitwach zawartych w  dzienniku. W  jednym  z  listów  (do  Franciszki  Gie‐droyć),  z  25  listopada  1837  r.  Jański  nawiązuje  do nowego życia w słowach: 

(…) Jakim to się dzieje sposobem, że ja, Łazarz, obumarły już niegdyś przez moje grzechy i cierpienia, a wskrzeszony do życia przez Chrystusa Pana… 

Doświadczenie  nawrócenia  uświadomiło  Jań‐skiemu jego całkowitą zależność od łaski Bożej. Oka‐zują to następujące modlitwy z Dziennika: 

Dlaczego  wróciłem  do  świętej  wiary  katolic­kiej…? Boś Ty tak chciał, miłościwy Boże! Twoja  łaska to  sprawiła,  nie  zaś moja  zasługa,  prace,  rozumowa­nia… czuję to z całej duszy i dzięki Ci składam, o Boże, żeś raczył wejrzeć na moją nędzę i cierpienie, na moje jęki  i wzdychanie ku prawdzie, ku powszechnemu do­bru… Wesprzyj mnie Panie wszechmogący, dodaj mocy, abym w  całym  życiu  stał  się  godnym  Twojej  dobroci (…) 

Podobnie jego list do Adama Jabłońskiego, pi‐sany 7 września 1838 r.: 

Co  do mnie: wiadomo  Ci,  podobno,  że  po  dłu­gich  poszukiwaniach  i  błąkaniach  się, wróciłem  całą duszą na  łono Kościoła Powszechnego. A w Chrystusie Panu uznaję ową Prawdę Wieczną, Bożą, podług której jest wszystko,  co  jest  (…)  Z pokorą poddaję  się nauce Kościoła,  jako pochodzącej od tej nadnaturalnej  inter­wencji Kościoła, w którym duch Chrystusowy jest zaw­sze  obecny…  Teraz  dodam  tylko  jedno  słowo,  że  dziś mam  całą  duszą  przekonanie,  że  wszelkie  dobro  dla człowieka  i  ludzkości  –  wszelki  postęp,  doskonałość, mądrość, zbawienie – przez Chrystusa tylko! 

 JOHN IWICKI CR 

Bogdan Jański – Założyciel      

 

Modlitwa do Św. Rodziny 

  W  związku  z  III  Nadzwyczajnym Zgromadzeniem  Ogólnym  Synodu Biskupów  (5‐19  października),  po‐święconemu  rodzinie  papież  Franci‐szek  ułożył  modlitwę  w  intencji  ro‐dzin  i  synodu  biskupów,  zachęcając do  jej  odmawiania  przed  synodem, jak i w trakcie  prac  synodalnych. Publikujemy  jej  treść  za  serwisem internetowym episkopatu. 

  Modlitwa do Świętej Rodziny   Jezu, Maryjo i Józefie w Was kontemplujemy blask prawdziwej miłości, do Was zwracamy się z ufnością.   Święta Rodzino z Nazaretu, uczyń także nasze rodziny środowiskami komunii i wieczernikami modli­twy, autentycznymi szkołami Ewangelii i małymi Kościołami domowymi.   Święta Rodzino z Nazaretu niech nigdy więcej w naszych rodzinach nikt nie doświadcza przemocy, zamknięcia i podziałów: ktokolwiek został zraniony albo zgorszony  niech szybko zazna pocieszenia i uleczenia.   Święta Rodzino z Nazaretu, oby przyszły Synod Biskupów mógł przywrócić wszystkim świadomość sakralnego i nienaruszalnego charakteru ro­dziny, jej piękna w Bożym zamyśle.   Jezu, Maryjo i Józefie Usłyszcie, wysłuchajcie naszego błagania. 

   

Page 10: 2014 10 05 263 14

Modlitwa 

Strona 10 

   

 

 Różaniec 

 

Prostota i potęga modlitwy 

   Dlaczego październik  jest miesiącem  różańcowym  i maryjnym? W historii było ku  temu kilka przesłanek. Zaczęło się od papieża Piusa V, który modlitwie  różańcowej przypisał zwycięstwo Ligii  Świętej nad  Impe‐rium osmańskim 7.10.1571 r. Ustanowił wówczas święto Matki Bożej Różańcowej tego dnia. Z kolei w 1885 r. papież Leon XIII, zwany „papieżem różańcowym”, ponieważ wydał 12 encyklik poświęconych tej formie modlitwy – wzywał do codziennego odmawiania różańca właśnie w październiku. Dodatkowo różaniec roz‐powszechniły objawienia fatimskie z 13 października 1917 r., gdy Matka Boża ukazała się dzieciom z różań‐cem w dłoni.  Publikujemy wypowiedzi kilku duchownych na temat różańca.   o. Cyprian Klahs OP  Różaniec w pierwszej kolejności oznacza sposób mo‐dlitwy, po drugie zaś jest to «narzędzie» do odma‐wiania tej modlitwy, czyli sznur paciorków odpo‐wiednio podzielonych, na których liczy się wypowia‐dane formuły. Ta postać różańca, którą znamy dzisiaj, nie powstała w jednym momencie, lecz kształtowała się przez wieki, przechodząc przez różne etapy. Od początku chrześcijaństwa wielu wiernych bardzo poważnie traktowało słowa św. Pawła: «Nieustannie się módlcie» (1 Tes 5,17). Odpowiedzią na to wezwa‐nie, szczególnie w środowiskach pustelniczych i za‐konnych, były modlitwy powtarzalne, czyli krótkie zwarte formuły wielokrotnie powtarzane, które sku‐piały myśli, a serca wznosiły ku Bogu. Znane są np. świadectwa o pustelniku Pawle z Teb (III w.), który starał się odmawiać każdego dnia trzysta razy «Ojcze nasz». Do liczenia modlitw używał trzystu kamyków, które kładł sobie na kolana i stopniowo zrzucał. Od wieku VI używano już do takiego liczenia sznura z paciorkami. Z IX w. pochodzi najstarsze znane świa‐

dectwo wskazujące, że jedną z takich powtarzalnych formuł było zaczerpnięte z Ewangelii pozdrowienie anielskie «Zdrowaś Mario». Modlitwa ta bardzo roz‐winęła się w średniowieczu, które odznaczało się niezwykłym nabożeństwem do Matki Bożej. Wtedy też pojawił się zwyczaj odmawiania 150 «Zdrowaś», co było inspirowane Psałterzem, który liczy 150 psalmów. Dlatego też mówiono o «psałterzu Maryi». Mniej więcej od XII w. znany jest zwyczaj przeplata‐nia modlitwy «Zdrowaś Maryjo» z «Ojcze nasz». Również w średniowieczu, w czasie jednej z wielkich epidemii dżumy do pozdrowienia anielskiego dodano drugą część: Święta Mario, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. 

Nadanie  tej  modlitwie  nazwy  «różaniec»  nie  jest łatwe  do  wyjaśnienia,  choć  wiadomo  z  całą  pewno‐ścią,  że  róża  od  bardzo  dawna  jest  symbolem Matki Bożej. Być może wpływ miał tu istniejący w średnio‐wieczu  zwyczaj  przyozdabiania  głowy  wieńcem z kwiatów. Wieniec  ten w niektórych  językach nazy‐wano właśnie «różańcem». 

Page 11: 2014 10 05 263 14

Modlitwa 

5‐10‐2014  Strona 11 

Papież Jan Paweł II  

Różaniec  to  modlitwa,  którą  bardzo  ukochałem. Przedziwna  modlitwa!  Przedziwna  w swej  prostocie i głębi  zarazem.  [...]  Można  powiedzieć,  że  różaniec staje  się  jakby modlitewnym komentarzem do ostat‐niego rozdziału Konstytucji Vaticanum II Lumen Gen‐tium,  mówiącego  o przedziwnej  obecności  Bogaro‐dzicy  w tajemnicy  Chrystusa  i Kościoła.  Oto  bowiem na  kanwie  słów  Pozdrowienia  anielskiego  (Ave  Ma‐ria) przesuwają się przed oczyma naszej duszy głów‐ne  momenty  z życia  Jezusa  Chrystusa.  Układają  się one  w całokształt  tajemnic  radosnych,  bolesnych i chwalebnych.  Jakbyśmy  obcowali z Panem  Jezusem  poprzez  można  by powiedzieć  Serce  Jego  Matki.  Równo‐cześnie zaś w te same dziesiątki różańca serce  nasze  może  wprowadzić  wszyst‐kie  sprawy,  które  składają  się  na  życie człowieka,  rodziny,  narodu,  Kościoła, ludzkości.  Sprawy  osobiste,  sprawy  na‐szych bliźnich, zwłaszcza tych, którzy są nam  najbliżsi,  tych,  o których  najbar‐dziej  się  troszczymy.  W  ten  sposób  ta prosta  modlitwa  różańcowa  pulsuje niejako życiem ludzkim.   o. Jacek Salij OP  

Modlitwa  różańcowa  na  tym  bowiem  polega,  że Zdrowaśki odmierzają  czas  i stanowią  coś w rodzaju melodii  duchowej,  wyciszającej  mój  umysł  i  zmysły, natomiast  samym  centrum  swojej  duszy  staram  się wówczas  otwierać  na  Syna  Bożego, mojego  Zbawcę, który przemawia do mnie  już nie  tylko swoją nauką, ale  tym  wszystkim,  czego  dokonał  dla  naszego  zba‐wienia.  Celem  przecież  medytacji  różańcowej  jest wchłanianie w siebie tych zbawczych wydarzeń.  Jeśli pamiętać o tym, że Msza Święta jest więcej niż modli‐twą  (jest  ona  bowiem  rzeczywistym  mocą  Ducha Świętego  dokonanym uobecnieniem  zbawczej Ofiary Chrystusa),  to  czy  chrześcijanin może  sobie wyobra‐zić modlitwę wspanialszą niż różaniec? 

Wspaniałość różańca na tym się jednak nie kończy. Jest  on modlitwą maryjną.  Polega  to  na  tym,  że mo‐dląc  się  na  różańcu,  staramy  się  dokonać  rzeczy obiektywnie  niemożliwej:  próbujemy  patrzeć  na  Ta‐jemnice  naszego  zbawienia  tak,  jak  widziała  je i przeżywała Matka Boża, i na Jej wzór staramy się je przyjmować  i  nimi  nasycać.  Dorównanie  Jej w miło‐waniu Chrystusa przekracza oczywiście nasze możli‐wości.  Ona  była  przecież  całkowicie  bezgrzeszna i pełna  łaski,  my  zaś  jesteśmy  ułomni  i jeśli  nawet ufamy  Bogu,  to  nie  potrafimy  zaufać Mu  bez  reszty. Jednak  już to, że staramy się  Jej dorównać  jeśli  tylko rzeczywiście się staramy ogromnie nas do Chrystusa przybliża. 

Szczególnym potwierdzeniem znaczenia modlitwy różańcowej są ci uprzywilejowani świadkowie wiary, których śmierć męczeńską spodobało się Opatrzności Bożej powiązać z różańcem. 

Zacznijmy od pierwszego wyniesionego do chwały ołtarzy Cygana, bł. Zefiryna Gimenez Malla, skazanego na  śmierć  w  okolicznościach  następujących.  Kiedy czerwona  Hiszpania  szalała  nienawiścią  do  wszyst‐kiego co katolickie, Zefiryn ujął  się za prowadzonym na  rozstrzelanie młodym księdzem –  było  to w Bar‐bastro  pod  koniec  czerwca  1936  r.  Rzecz  jasna,  tyle tylko osiągnął, że sam został aresztowany. «Gdy jesz‐cze  znaleziono w  jego kieszeni  różaniec,  jego  los był 

przesądzony. Jeden z milicjantów, który znał Zefiryna jako  dobrego  człowieka,  próbował  go  ratować,  pro‐sząc o dyskretne oddanie różańca w jego ręce. Zefiryn pozostał  jednak  wierny  swoim  przekonaniom.  Od‐ważnie  wyznał  wiarę,  godząc  się  na  więzienie i śmierć. W więzieniu modlił  się  na  różańcu  i  pocie‐szał  innych <wrogów hiszpańskiego  ludu>». Skazany na  śmierć,  został  rozstrzelany 2  sierpnia  1936  roku, beatyfikowany przez Jana Pawła II 4 maja 1997 roku. (…) 

Opracowała Małgorzata Świderska  Wszystkie wypowiedzi pochodzą z serwisu internetowe‐go: http://www.rozaniec.dominikanie.pl/.  

Zapraszamy na nabożeństwa różańcowe

Codziennie o godz. 8:30 i 18,

a w niedzielę o 18.30.

Dzieci zapraszamy od poniedziałku do piątku do kaplicy Matki Bożej

na godz. 17.00.

W tym roku przewodnikiem w rozważaniach jest o. Piotr Semenenko, współzałożyciel Zgromadzenia Zmartwychwstańców. Nasza parafia przygotowała

książeczkę z tymi rozważaniami. Dochód ze sprzedaży przeznaczony jest na utworzenie kaplicy

medytacji.

W dziesiątki różańca serce nasze może wprowadzić 

wszystkie sprawy, które składają się na życie człowieka, 

rodziny, narodu, Kościoła, ludzkości.  

św. Jan Paweł II

Page 12: 2014 10 05 263 14

Dla dzieci 

Strona 12 

  

Ogłoszenia dla DZIECI

Zapraszamy wszystkie dzieci na nabożeństwa różańcowe o godz. 17.00 do kaplicy Matki Bożej Łaskawej.

Zapraszamy do Świetlicy u Zmartwychwstańców w poniedziałki i środy od 16-19. Zapewniamy świetną zabawę, udział w różnych, ciekawych zajęciach, pomoc w lekcjach.

8 października ok godz. 17:45 (zaraz po różańcu) w ramach

Świetlicy u Zmartwychwstańców odbędzie się pierwsze spotkanie

Klubu Młodego Podróżnika. Wszystkie chętne dzieci, które chcą należeć do klubu i poznać w nietypowy, ale ciekawy sposób Polskę,

są zaproszone na spotkanie. Niespodzianki gwarantowane :)

TAJEMNICE RÓŻAŃCA ŚWIĘTEGO

CZĘŚĆ PIERWSZA — TAJEMNICE RADOSNE

Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie Nawiedzenie świętej Elżbiety Narodzenie Jezusa Ofiarowanie Jezusa w świątyni Odnalezienie Jezusa w świątyni

CZĘŚĆ DRUGA — TAJEMNICE ŚWIATŁA Chrzest Jezusa w Jordanie

Objawienie się Jezusa w Kanie Galilejskiej Głoszenie królestwa i wzywanie do nawrócenia

Przemienienie Pańskie na górze Tabor Ustanowienie Eucharystii

CZĘŚĆ TRZECIA — TAJEMNICE BOLESNE Modlitwa Jezusa w Ogrójcu Biczowanie Jezusa Cierniem ukoronowanie Jezusa Dźwiganie krzyża na Kalwarię Ukrzyżowanie i śmierć Jezusa

CZĘŚĆ CZWARTA — TAJEMNICE CHWALEBNE Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa

Wniebowstąpienie Chrystusa Zesłanie Ducha Świętego

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny Ukoronowanie Maryi na Królową nieba i ziem