Download - Z Biskupina do „Wiedźmina” - palukitv.plpalukitv.pl/biskupin/2014/4/n4s6.pdf · świecie gry Wiedźmin. Ścież-kę muzyczną stanowić będzie znana już twórczość Percivala

Transcript

Na małej scenie (w osa-dzie wczesnośredniowiecz-nej) i dużej scenie (w osa-dzie łużyckiej) można posłu-chać dawnej muzyki w wyko-naniu zespołu Percival.

- Muzykę, jaką gramy, sami określamy jako muzy-kę folkowo-historyczną. Jest to folk, ale bardzo inspiro-wany historią - wyjaśnia li-der formacji Mikołaj Rybac-ki. - Dodatkowo staramy się sięgać jak najbardziej w głąb historii. Staramy się przypo-mnieć i rozpropagować wie-dzę na temat historii z cza-sów przedchrześcijańskich. Szczególnie naszej słowiań-skiej tradycji, ponieważ u nas w Polsce są zapomniane. Na-wet w szkole się o tym nie uczy. Polska zaczyna się od chrztu, a wcześniej, według nauczycieli, nic nie było. A to nieprawda, ponieważ mamy kilkusetletnią, wcześniejszą tradycję. Warto o tym opo-wiadać, ponieważ jest to na-sze dziedzictwo. Tym bar-dziej, że w krajach sąsiedz-kich pamiętają o tej historii.

Zespół Percival jest odno-gą zespołu Percival Schutten-bach, który został założony w 1999 roku. Percival Schut-tenbach jest, jak określił Mi-kołaj Rybacki, zespołem pro-gresywno-folk-metalowym.

- Gramy muzykę mocną, in-spirowaną folklorem. Nie-rzadko są to pieśni ludowe zaaranżowane w sposób me-talowy. Dużo jest w tym pro-gresji, czyli w skrócie, gramy dużo dźwięków - dodaje lider Percivala.

W 2006 roku w Perci-val Schuttenbach wydzie-liła się grupa związana tyl-ko i wyłącznie z rekonstruk-cją historyczną. Rekonstruk-cja polegała na graniu daw-nych dźwięków. - Przesiedli-śmy się z gitary elektrycz-nej i wiolonczeli, na których gramy na co dzień, na repli-ki instrumentów wczesnośre-dniowiecznych. Co ciekawe, jeden z pierwszych koncer-tów jaki zagraliśmy, to był koncert właśnie w Biskupi-nie w 2006 roku - mówi Mi-kołaj Rybacki.

Percival gra w składzie: Christina Bogdanova, która gra na davulu i śpiewa, Kata-rzyna Bromirska gra na lirze

bizantyjskiej i śpiewa, Joanna Lacher śpiewa i gra na bora-nie, Mikołaj Rybacki gra na lutni głośnikowej i śpiewa.

Percival nagrał już cztery płyty z muzyką folkowo-hi-storyczną (można je nabyć po każdym z biskupińskich kon-certów). Na ostatniej wyda-nej płycie Percival gra muzy-kę Słowian Południowych, z Bułgarii, Serbii, Chorwa-cji, Czarnogóry, części Ma-cedonii i części Bośni i Her-cegowiny. Niedługo wyjdzie następna Sława pieśni Sło-wian Wschodnich. Będzie to druga część tryptyku. Tryp-tyk opowiada o poszczegól-nych grupach Słowian. Na pierwszej płycie była muzy-

ka Słowian Południowych, te-raz będą Słowianie Wschodni, a w trzeciej części zespół nagra utwory Słowian Zachodnich.

Percival znany jest ze współpracy z różnymi wyko-nawcami. Z Radborem wyko-nali Słowiański mit o stwo-rzeniu świata, który był wi-dowiskiem słowno-muzycz-nym, opowiadającym o mi-tologii słowiańskiej. Percival jest autorem wielu motywów muzycznych na płytę Równo-noc, znanego popowego wy-konawcy Donatana (znanego m.in. z reprezentowania Pol-ski na Eurowizji).

Przyszłość zespołu wiąże się nie tylko z muzyką, ale też światem gier komputerowych. W lutym 2015 roku ukaże się na rynku trzecia część znanej na świecie gry Wiedźmin. Ścież-kę muzyczną stanowić będzie znana już twórczość Percivala oraz premierowa, nagrana na potrzeby Wiedźmina. - Każdy gracz „Wiedźmina” znajdzie się w świecie naszych dźwię-ków - zaznacza z dumą Miko-łaj Rybacki.

REMIGIUSZ KONIECZKA

„Percival” w świecie wirtualnym

Z Biskupina do „Wiedźmina”Szanowny uczniu, jeśli myślisz, że muzyka, która wykonywana jest na scenie, to zwykłe rzępolenie, jesteś w bardzo dużym błędzie. To nie tyl-ko ukłon w stronę pradawnych Słowian. Muzyka ta już niedługo zago-ści w domach miłośników gier komputerowych. Przy dźwiękach „Perciva-la” legendarny „Wiedźmin” będzie wykonywał swoje misje.

Zespół „Percival” (od lewej): Christina Bogdanova, Mikołaj Rybacki, Ka-tarzyna Bromirska, Joanna Lacher fot. Remigiusz Konieczka

W mezolicie, po wycofa-niu się lądolodu, zasoby wod-ne stanowiły główne źródło gospodarki. To wówczas na-stąpił prawdziwy rozkwit me-tod pozyskiwania pożywienia z rzek i jezior, czyli właśnie rybołówstwa. Badania izo-topowe kości cmentarnych z tamtych czasów wykazały, że ok. 80% diety człowieka stanowiło mięso ryb. Z tego względu społeczność mezoli-tyczna nazywana jest zbierac-ko-łowiecko-rybacką.

Wodnym środkiem loko-mocji dawnych rybaków były dłubanki - wydrążone pnie za-opatrzone w wiosła. Prawdo-podobnie istniały też łodzie

zbudowane z kościanego ste-lażu, na który naciągano skó-ry. Biskupińską dłubankę wy-konał eksperymentalnie na

potrzeby pracy magisterskiej Marcin Chłoń z Uniwersy-tetu Wrocławskiego, co za-jęło mu 4 tygodnie pracy od

świtu do zmroku. Jest to re-konstrukcją najstarszej zna-nej dłubanki z Pesse (Holan-dia) datowanej na 6400 lat

p.n.e. Łódź utrzyma 3 oso-by, chętni mogą przetestować wyporność i przepłynąć się po stawie. - W najbliższym cza-

sie planujemy przetestować możliwość połowu z uży-ciem dłubanki - mówi Ma-ciej Kaczor. - Póki co ryby w stawie są jeszcze za małe, by je łowić.

Z dawnych narzędzi poło-wu Maciej Kaczor prezentuje zrobiony przez siebie harpun, oścień wodny, wędkę i wyple-cioną z gałęzi leszczyny pułap-kę na ryby. Kościane haczyki do wędek wykonywano z by-dlęcych żeber, używając do ich obróbki krzemiennych na-rzędzi, a żyłki i sznurki robio-no z jelit lub łyka. Do połowu ryb przydennych służył oścień, którym łowca przygniatał wy-patrzoną rybę do dna. Student wyplata sieć rybacką z wilgot-nego łyka wierzbowego i zaj-muje się korowaniem drzewca na harpun, do którego gotowe już ostrze wykonano z kości jeleniego poroża. Na pokazy i opowieść zaprasza codzien-nie o 1500.

TERESA KOWALSKA

Rybołówstwo

Fach mezolituW drodze do osady neolitycznej w dłubance po stawie pływa Maciej Kaczor, student archeologii UAM (stanowi-sko 41), opowiada o najstarszych technikach połowu ryb.

Maciej Kaczor w ręce trzyma oścień wodny, którym łapano ryby, przy-gniatając je do dna fot. Teresa Kowalska