Boże Narodzenie we Wrocance
Boże Narodzenie we Wrocance Gazetka Stowarzyszenia „Nasza Wrocanka”
W tym numerze: tradycje i zwyczaje świąteczne, przepisy kulinarne, poezja, ozdoby
świąteczne
Boże Narodzenie we Wrocance
Boże Narodzenie we Wrocance
Spis treści
Opowieśd wigilijna
Przesłanie świąteczne
Świąteczna refleksja
Wigilijne wspomnienia
Przepisy
Kalendarz na 2013 rok
Symbole stołu wigilijnego
Półżartem, półserio, z przymrużeniem oka
Kwiat Bożego Narodzenia
Wigilijne wróżby
Szopka
Opłatek
Kiedyś podłaźniczka, dziś choinka lub stroik
O kolędach
Ozdoby choinkowe
Poezja świąteczna
Magia Świąt Bożego
Narodzenia
W ten wieczór święty
Pod pierzynką śniegu
Świat staje się piękny
Bo to właśnie Wigilia Bożego
Narodzenia
Nas uduchowia a całą przyrodę
zmienia
Na choinkach palą się lampki
Kolędnicy kolędują
A gospodynie smaczną
wieczerzę szykują
Pachnie kapusta i grzyby
Tylko karp patrzy na nas
nieszczęśliwy
Na stole biały obrus
wykrochmalony
Pod nim sianko położone
Na nim stroik , żłobek ze
Świętą dzieciną,
Biblia i opłatki
Aby przed wieczerzą dzieliły
się dziatki
Ten wieczór magiczny
Obfity w potrawy
By przywitać dziecinę
W jej najwyższej chwale
Magia Świąt nad Jasiołką
Skutą lodem
Na skarpie ze starym
Kościółkiem
Oprószonym śniegiem
Jako najpiękniejszą naszą
SZOPKĄ
BOŻONARODZENIOWĄ
Maria Walczak
Boże Narodzenie we Wrocance
OPOWIEŚĆ WIGILIJNA
Beniamin miał sześć lat. Razem ze swoim starszym bratem pasł owce na łąkach niedaleko
Betlejem. Pewnego dnia otrzymał od swojego brata bardzo ładną procę. Trzymając ją w ręku
czuł się prawie jak młody Dawid, który właśnie procą pokonał olbrzymiego Filistyna Goliata.
O tym wydarzeniu Beniamin słyszał od swoich rodziców, którzy tak jak wszyscy Żydzi
czekali na Mesjasza i opowiadali swoim dzieciom historie ze Starego Testamentu.
Zapadł już zmierzch a Beniamin ciągle nie potrafił wypuścić z rąk swojej doskonałej procy.
Ten wieczór w ogóle był jakiś inny niż zwykle. Chłopak nie wiedział, czy to ta nowa proca,
czy coś jeszcze; coś jakby było w powietrzu, coś bardzo podniosłego, jakby jakaś
niewidzialna poświata unosząca się nad Betlejem. Potem Beniamin usłyszał śpiewy i głosy,
ale nie mógł się za nic w świecie oderwać od swojej wspaniałej zabawki. Zaraz też przyszedł
brat i powiedział do niego:
- Beniamin, wstań, pójdziemy wszyscy pokłonić się małemu Dziecku, o którym śpiewają
aniołowie. Idzie cała nasza grupa.
Chłopak wstał, chociaż trochę niechętnie i wziął do ręki procę. Na to brat powiedział: - Nie,
procę zostaw tutaj, bo możesz wystraszyć Dziecko, albo Jego Matkę.
Wtedy Beniamin odrzekł, już bardzo zdenerwowany:
- Co? Zostawić procę? Jeszcze mi ją ktoś zabierze! Bez procy to ja wcale nie pójdę! I pozostał
przy stadzie, kiedy w oddali rozbrzmiewały piękne, anielskie pieśni.
Upłynęło dwanaście lat. Beniamin skończył osiemnastkę. Znów, jak co roku poszedł
z krewnymi na pielgrzymkę do Jerozolimy. Kiedyś, jak poszedł pierwszy raz, to go bardzo
ciekawiły ceremonie w świątyni. Stał wtedy na dziedzińcu z otwartymi ustami i zapominając
o całym świecie pożerał oczami to wszystko, co wokół niego się działo. Teraz, czuł się już
dorosły i prawdę powiedziawszy nudziły go te wszystkie świątynne ceremonie. Wolał się
ulotnić sprzed ołtarza i poszukać sobie rówieśników i z nimi mile spędzać czas. Zaczęły mu
się też podobać dziewczyny, a w stolicy było ich bardzo dużo. Tak, więc chociaż przyszedł na
pielgrzymkę, to chyba najmniej czasu miał właśnie na modlitwę. Jego starszy brat był inny,
bardziej pobożny. Jednego dnia, podczas pielgrzymki, podszedł do Beniamina, który
wieczorem przesiadywał przy winie w grupie roześmianych rówieśników i powiedział:
- Wiesz, bracie, szkoda, że nie byłeś z nami w świątyni. Wydarzyło się tam coś bardzo
ciekawego: Dwunastoletni chłopiec nauczał doktorów. No może nie nauczał, ale bardzo
ciekawie z nimi dyskutował. Podsłuchiwałem z oddali i powiem ci, że to wszystko tak mnie
poruszyło, że obiecałem sobie, iż już nigdy nie opuszczę żadnego czytania Pisma
w synagodze.
- Co mnie to obchodzi, nie interesują mnie Pisma ani mądrzy dwunastoletni chłopcy -
odpowiedział Beniamin.
Upływały lata. Dorosły Beniamin odziedziczył po swoim ojcu część całkiem dużego stada
owiec. Mógł się czuć bogatym człowiekiem. Zastanawiał się czy nie sprzedać stada, nie
przenieść się do miasta i nie rozpocząć jakiegoś małego biznesu. Mógłby na przykład
otworzyć sklep. Starszy brat odradzał mu to, mówiąc, że się na tym nie zna, że przecież może
spokojnie żyć jako pasterz we wiosce. Beniamin nie miał jednak zamiaru spokojnie żyć.
Wyśmiewał brata i całą swoją rodzinę, nazwał ich "wystraszonymi wsiokami". Przez pewien
czas Beniamin miał sporo pieniędzy. Jednak świat, w którym teraz się obracał w niczym nie
przypominał kochającej rodziny; był to świat walki i oszustwa, w którym wygrywał ten, kto
był bezwzględny i bezlitosny dla innych. Po pewnym czasie Beniamin odkrył tragiczną
prawdę, że przyjaźni i miłości nie można kupić. Zabrakło mu zresztą pieniędzy, z którymi
wyszedł z domu.
Boże Narodzenie we Wrocance 2012
Teraz Beniamin dobiegał czterdziestki. Jego rówieśnicy mieli swoje rodziny, nastoletnie
dzieci i cieszyli się życiem. Beniamin wyglądał jak osiemdziesięcioletni starzec; zdążył być
już nałogowym pijakiem; w jednej z bójek stracił oko i kilka zębów. Teraz siedział pod
murem świątyni jerozolimskiej i bezzębnymi ustami żebrał o kawałek chleba. Patrzył też
z nienawiścią i zazdrością na stragany handlarzy. On też kiedyś miał taki stragan, ale
w burzliwym życiu stracił wszystko.
Beniamin nie liczył już na szczęście w swoim życiu; wydawało mu się, że już je przegrał.
Przyszedł jednak dzień, który odmienił Beniamina. Dzień wydawał się taki sam jak każdy
inny; od rana handlarze rozkładali swoje stragany. Był nawet stragan z zabawkami, tuż obok
żebrzącego Beniamina. W pewnym momencie Beniamin usłyszał wśród targowego gwaru
czyjś mocny głos:
- Weźcie to i nie róbcie z domu Ojca Mego targowiska. Zdumiało go to; ucieszył się bo nie
cierpiał handlarzy, ale też i trochę się wystraszył. Pomyślał, że gniewny prorok wyrzuci także
jego. Słuchał w napięciu rozmowy Nieznanego Proroka z faryzeuszami i uczonymi w Piśmie,
którym wcale się to wszystko nie podobało. Potem Beniamin usłyszał rozmowę Proroka ze
swoimi uczniami. Jeden z nich nazwał Go Jezusem. Beniamin drgnął; kiedyś już słyszał to
Imię. Wtedy Jezus podszedł do niego. Beniamin patrzył na Jezusa wyczekująco, ale On nic
nie powiedział. Pochylił się nad pozostawionymi przez pobliskiego handlarza zabawkami,
których ten nie zdążył pozbierać, i podniósł dziecięcą procę. Później podał ją Beniaminowi
i odszedł do swoich uczniów. Beniamin patrzył w procę jak urzeczony. Kiedy tak przyglądał
się zabawce przypomniała mu się inna proca, ta którą dostał od starszego brata, kiedy miał
zaledwie sześć lat. Rozpłakał się. Zrozumiał kim był Jezus, którego dzisiaj spotkał.
Zrozumiał, że mógł Go spotkać o wiele, wiele wcześniej. Gdyby tylko umiał wtedy odłożyć
na chwilę swoją zabawkę, może inaczej potoczyłoby się jego życie.
Wstał. Nie miał dużo rzeczy ze sobą. Łatwo było opuścić miejsce pod ścianą świątyni.
Poszedł w kierunku bramy, w której zniknął Jezus ze swoimi uczniami. Pomyślał, że może
jest spóźniony o te ponad trzydzieści lat i nie ma już obok pasterzy i śpiewających aniołów.
On jednak pójdzie poszukać Nowonarodzonego i powtórzy swoje prywatne Betlejem.
Odłożył procę na resztki straganu z zabawkami i poszedł.
O. Rafał Sojka SVD
Promyk Jutrzenki 12/2/99 s. 4-6
Boże Narodzenie we Wrocance 2012
PRZESŁANIE ŚWIĄTECZNE KSIĘDZA RODAKA
Pan Jezus przynosi nam pokój!
Jeden jedyny raz na kartach Ewangelii zdarzyło się, że aniołowie oszaleli z radości – a stało
się to wówczas, gdy oznajmili pasterzom radosną wieść, że w Betlejem narodził się
Zbawiciel. Wtedy to jakby sami nie mogąc powstrzymać wybuchu radości, wielbili Boga
i śpiewali:
Chwała Bogu na wysokościach,
a na ziemi pokój ludziom, w których
ma upodobanie! (Łk 2, 14).
Słowa te, zapisane przez
ewangelistę wciąż jeszcze
powtarzamy w naszych kolędach,
i nie tylko są to słowa wypowiadane
ustami, ale objawiające stan ducha.
Przecież czas świąt między innymi
po to został nam dany, abyśmy
docenili... pokój w ludzkich sercach.
Łamiemy się opłatkiem, wspólnie
siadamy do stołu, podsuwamy sobie
przygotowane wcześniej smakołyki,
wspólnie rozmyślamy o małym
Jezusie, o stajence, o pasterzach i mędrcach, a przy tym wszystkim jakoś cieplej robi się na
sercu...
Bóg zsyła nam pokój
Czytając opis ewangeliczny, widzimy, że choć nikt – na czele z aniołami – nie krył
z radości przyjścia na świat Syna Bożego, a ludzie pewnie z ust do ust przekazywali sobie tę
niewiarygodną wieść, kiedy jednak zbliżali się do stajenki, gwar milkł i cichły głosy.
Z niedowierzania, ale pewnie i z szacunku. Kiedy więc pasterze stanęli u żłóbka, śpiewali im
już tylko serca, tak samo jak nam, gdy rozmyślamy o tych wielkich wydarzeniach.
Niedowierzanie, które stopniowo przeradza się w zachwyt, to naturalne odczucia
Świąt Bożego Narodzenia. Bo jak to możliwe, że On wielki Bóg, Stwórca stał się podobny do
nas? Jak to możliwe, że On, który nie ma grzechu i brzydzi się wszelkim złem, przyjął ludzkie
ciało? Jak to możliwe, że On, Pan zasiadający na niebieskim tronie, leży teraz w zwykłym
żłobie? Jak to możliwe? Dużo takich pytań, ale w sumie nie wiadomo, gdzie szukać
odpowiedzi. Może Boże Narodzenie to właśnie taki czas pytań, które prowadzą do niczego
innego, jak tylko zachwytu Bożą dobrocią? W zachwycie tym przecież ogarnia nas... pokój,
płynący z faktu, że jak nigdy wcześniej czujemy, że Bóg troszczy się o nas, że nas rozumie,
bo naprawdę stał się jednym z nas.
Stańmy przy żłóbku obok Matki
Odwiedziny małego Jezusa to także odwiedziny Jego Matki Maryi. Jeśli nie wiemy,
jak powinniśmy się zachować w sytuacji, gdy staniemy przed małym Zbawicielem, jak mamy
usłużyć Jezusowi, jak Go godnie uczcić, warto skierować na nią pełen nadziei wzrok. Ona
uczy nas, jak przyjmować Bożą łaskę, jak jej nie tracić, nie marnować, jak uczyć się tę łaskę
doceniać i w końcu, jak uczynić z niej taki skarb, którym będziemy mogli obdarować innych
Drewniana szopka ze starego kościoła we Wrocance
Boże Narodzenie we Wrocance 2012
ludzi. Bóg dał jej małego Jezusa. I choć sama nie rozumiała wielu spraw, jakie od tej pory
miały się wydarzyć w jej życiu, potrafiła „chować wiernie wszystko w swoim sercu”
i cierpliwie czekać, aż Bóg wyjaśni jej znaczenie słów i wydarzeń. Cierpliwość to zresztą
jedna z ważniejszych cech, bez których trudno postępować na drodze ku życiu wiecznemu.
Można powiedzieć, ze tylko ten przeżył święta Bożego Narodzenia, kto nie bał się
zajrzeć do betlejemskiej stajenki, kto poszedł do żłóbka, pochylił się z miłością nad
Dzieciątkiem w ciszy tak wielkiej, że usłyszał oddech Zbawiciela. Ale aby to się udało, trzeba
się mocno wyciszyć, za drzwiami stajni zostawić wszystkie niepokoje, waśnie, złości,
słowem: cały niepokój swojego życia, wszystko, za czym codziennie gonimy i o co toczymy
nasze małe, ale krwawe wojny. Maryja uczy nas stawiania przed Bogiem w pokoju serca. Nie
przychodzenia z pretensjami, z pytaniami, uczy, jak nie zarzucać Stwórcy całą górą próśb
o to, żeby nam się żyło łatwiej. Uczy nas zwykłej radości z bycia razem z naszym Panem.
Kto więc ma problem z wyciszeniem się w tym szczególnym miejscu, niech razem
z królową Pokoju, wpatrzony w Dzieciątko, zaśpiewa półgłosem pobożną kołysankę:
Li, li, li, li, laj, mój wonny kwiateczku. Li, li, li, li, laj, w ubogim żłobeczku.
Ks. Jakub Kołacz SJ
ŚWIĄTECZNA REFLEKSJA
W naszym codziennym życiu trudno jest znaleźć czas dla bliskich. Praca, dzieci, dom,
szkoła. Nie ma, kiedy odwiedzić samotnej ciotki, wpaść do schorowanej babci, która nawet
upiekła ciasto czekając na odwiedziny i teraz karmi nim wróble na podwórku. Codzienność
wymusza bardzo ograniczone kontakty rodzinne. I wreszcie … Boże Narodzenie.
Z różnymi uczuciami czekamy na te Święta, bo też różne są nasze dotychczasowe
przeżycia z nimi związane. Jednym kojarzą się one z życzliwością i bliskimi kontaktami,
drugim z bolesną samotnością, a dla jeszcze innych są tylko pustym ceremoniałem.
Generalnie odnosi się wrażenie, że jeszcze kilkanaście lat temu obchodziliśmy Wigilie
bardziej uroczyście, częściej śpiewaliśmy kolędy, chętniej chodziliśmy na pasterkę i wszystko
było dla nas większym przeżyciem.
Obecnie, już kilka tygodni przed świętami reklamy, promocje, nadzwyczajne okazje oraz
barwne dekoracje na wystawach sklepów przypominają nam o Świętach. Im bliżej Wigilii
tym większe podniecenie ogarnia ludzi. Wszystko to sprawia, że zamiast myśleć o sensie
Narodzenia Pana wpadamy w szał kupowania. Potem zmęczeni zakupami, porządkami
i całym tym świątecznym zamieszaniem, ograniczamy się do zastawienia stołu, zdawkowej
formuły życzeń, obdarowania się kupionymi prezentami. W niektórych domach nawet
podczas Wigilii niw wyłącza się telewizora, a kolejne świąteczne programy ograniczają
możliwość rozmowy z bliskimi.
A przecież, oprócz tego, że święta dostarczają nam wspaniałych przeżyć duchowych,
są okazją, żeby wszystkie pokolenia podzieliły się opłatkiem, powspominały dawne dzieje,
dowiedziały się więcej o sobie, razem zaśpiewały kolędy. W specyficznej atmosferze świąt
często ujawnia się to, czego zwykle nie dostrzegamy w codziennym rwetesie życia,
a mianowicie naszych związków z rodziną. Jak się układają stosunki między nami, jacy tak
naprawdę jesteśmy dla swoich bliskich, co nas łączy a co dzieli?
Oczekują tych świąt głównie dzieci, ale i nam dorosłym udziela się nastrój
podniecenia. Chcemy odtworzyć atmosferę zapamiętaną z domu rodzinnego, podtrzymać,
choć niektóre tradycje. Pięknie udekorowana choinka, melodie znanych kolęd przenoszą nas
dorosłych w świat zapamiętany z dzieciństwa, a nasze dzieci wyposażają w przeżycia, do
których będą mogły wracać we wspomnieniach.
Boże Narodzenie we Wrocance 2012
Postarajmy się, więc spędzić ten czas z uśmiechem na ustach i życzliwością w sercu,
nawet wówczas, gdy stryjek gdera, babcia szósty raz opowiada o swoich przedwojennych
świętach, dziadek wylał barszcz na śnieżnobiały obrus, a dziecko kaprysi.
WIGILIJNE WSPOMNIENIA
W wigilijne przedpołudnie siadałam z babcią Marysią przy stolnicy z rozwałkowanym
ciastem i lepiłyśmy uszka do barszczu. W kuchni roznosił się zapach suszonych grzybów,
parzonego maku i topionego miodu.
Popatrz, tyle się na świecie zmieniło, ale Wilia ciągle pachnie tak samo, jak wtedy,
gdy byłam małą dziewczynką – mówi w pewnej chwili babcia.
Opowiedz, babciu jak dawniej przeżywano w ten dzień – prosiłam. Słyszałam tę
opowieść już kilka razy, ale ciągle wydawała mi się warta posłuchania.
Teraz po wielu latach, gdy ze swoimi wnukami lepię uszka do barszczu, przypominają
mi się jej wspomnienia.
Wtedy to było inaczej. Prastarych obyczajów strzegli najstarsi członkowie rodziny.
Wszyscy w adwencie pościli, cierpliwie czekali, w Wigilię obcowali z duchami, a dopiero po
kolacji cieszyli się i śpiewali kolędy.
We Wrocance dzień wigilijny nazywano Wiliją, a uroczystą kolację – wieczerzą.
Od samego rana w piecu buzował ogień. Gdy się obudziłam, babcia już obierała
„zimnioki” nucąc pod nosem „Spuście nam na ziemskie niwy Zbawcę z niebios obłoków”.
Mama zajęta była czyszczeniem popiołem umytych przecież wczoraj garnków, żeby nie było
w nich ani odrobiny tłuszczu. Tłumaczyła mi, że naczynia, w których ostatnio gotowało się
coś z mlekiem, śmietaną lub słoniną, trzeba umyć kilka razy. Nie może w nich zostać nawet
zapachu tamtej potrawy.
Po śniadaniu, aż do wieczerzy nie wolno nam było niczego zjeść, dlatego napychaliśmy się do
syta ziemniakami z olejem rzepakowym i grzybowym żurem zagęszczonym garścią kaszy.
Mama każdemu z nas dzieci, przydzielała jakąś robotę. Chodziło nie tylko o konkretną
pomoc, ale głównie o fakt, że w obejściu, a szczególnie w chacie musiał być w tym dniu
spokój i cisza. Najczęściej obie z siostrą Rózią lepiłyśmy pierogi. Wojtek rąbał drzewo na
podpałkę, wynosił popiół, przynosił wodę w wiadrach. Ciągle się przy tym buntował
i mamrotał pod nosem. Gdy był starszy, wymykał się z kolegami nad Jasiołkę łowić ryby.
Najchętniej w Wigilijne przedpołudnie odwiedzaliśmy sąsiadów. Mama wysyłała nas
do nich, niby to z jakimś zapytaniem, a praktycznie tylko po to, aby odwiedzanemu zapewnić
zdrowy przychówek w oborze. Nasz dom też był licznie odwiedzany.
Solone śledzie kupowaliśmy u Żyda sklepikarza już kilka dni wcześniej, bo były
okropnie słone i musiały się długo moczyć.
O zmroku wszystkim już tak kiszki marsza grały z głodu, że chcieliśmy przyspieszyć
wzejście pierwszej gwiazdki. Wojtek nawet usiłował przekonać mamę, że na pewno już
świeci, tylko chmury lub drzewa ją przysłoniły.
Pod powałą wisiała podłaźniczka. U nas była to udekorowana świerkowa gałąź.
Wisiały na niej malutkie czerwone jabłuszka, kukiełki z ciasta, cukierki i orzechy. Specjały te
rzadko dotrwały do Trzech Króli, kiedy to podłaźniczkę rozbierano. Dla nas dzieci
szczególnie nęcące były cukierki. Mieliśmy sposób na ich zdobycie – wyjmowaliśmy
z papierka cukierek i wkładaliśmy na jego miejsce kawałek drewna. Pamiętam, że kiedyś
mama niewtajemniczona w nasze oszustwo, poczęstowała takim „drewnianym” cukierkiem
przybyłego po kolędzie księdza. Oj, była awantura.
Boże Narodzenie we Wrocance 2012
Za moich czasów w kątach izby stały snopy zboża – nikt, oprócz ojca nie miał prawa
ich tam ustawić.
Obrzęd wigilijny rozpoczynał zawsze dziadek, jako głowa rodziny: „stańmy pospołu
i podzielmy się świętym chlebem”. Po życzeniach mogliśmy wreszcie zasiąść do stołu
i najeść się po całym dniu postu. Mama stawiała na stole barszcz z grzybowy z uszkami,
śledzie solone z ziemniakami, smażone ryby, kluski z makiem i miodem, fasolę maszczoną
olejem, pierogi z kapustą i grzybami. Do picia był kompot z suszonych owoców. Dzieci
mogły też posmakować orzechów. W czasie posiłku nie można było wstać od nakrytej
lnianym obrusem ławy, by w nadchodzącym roku nie umrzeć. Należało też zjeść, choćby
odrobinę każdej z potraw, bo ominięcie którejkolwiek groziło chorobą. Wieczerzę wigilijną
należało zjeść w ciszy, jedynie dziadek i babcia mieli prawo wspominać dawne czasy.
Po kolacji śpiewaliśmy kolędy, a potem nadchodził czas na wróżby. Późnym
wieczorem wybiegaliśmy do sadu i potrząsali dokładnie każdym drzewem, aby dobrze
rodziło.
Sianko ze stołu oraz kolorowy opłatek przed pasterką tata zanosił krowie, psu i kotom.
A potem to już były święta.
„Zanim usiądziemy do świątecznego stołu, zaciśnijmy nieco pasa. Tu nie
chodzi tylko o portfel , ale i o pewną mądrą zasadę: cieszy to, na co czekamy
i co rzadko pojawia się na naszym stole”.
GROCH Z KAPUSTĄ WG MARYSI WALCZAK
Był u nas na wieczerzy wigilijnej student z Kazachstanu, mimo że był innego
wyznania to nasze obyczaje i zwyczaje mu się spodobały.
Jak zapytałam, która z 12 potraw najbardziej mu smakowała, to wybrał kapustę
z grochem i grzybami, bo nigdy takiej potrawy nie jadł.
Kapusta z beczki dębowej, a nie z worka foliowego przelana wodą do smaku, aby nie
była za kwaśna. Gotowana na małym ogniu
2 dni.
Grzyby suszone oczywiście
z własnego zbioru, namoczone w wodzie,
odcedzone i ugotowane dodawane do
kapusty.
Groch namoczony, podgotowany
w małej ilości wody, dodany do kapusty pod
koniec gotowania, aby się nie rozgotowała.
Do smaku dodajemy czosnek, może
być suszony, koniecznie majeranek, kminek,
koperek suszony, pieprz i vegeta, sól wg
uznania.
Jeśli chcemy aby kapusta była zagęszczona, to możemy zrobić na maśle lub oleju
zasmażkę lub dodać serek topiony.
Boże Narodzenie we Wrocance
BOMBA
Ciasto:
25 dag cukru
3-4 łyżki śmietany
60 dag mąki
1 margaryna
4 żółtka
proszek do pieczenia.
Ze wszystkich tych składników zarobić
ciasto i podzielić na trzy części. Rozwałkować.
Pierwszą część posmarować powidłem
i posypać wiśniami z syropu. Przykryć drugą
częścią i piec w 180 ° C. Trzecią część upiec
osobno.
Masa 1:
puszka mleka skondensowanego
1,5 kostki masła lub palmy
20 dag suszonych śliwek kalifornijskich.
Puszkę skondensowanego mleka gotować 2 h w
wodzie. Utrzeć masło i połączyć z wystudzonym
mlekiem. Śliwki sparzyć, pokroić w kostkę i
dodać do utartej masy.
Masa 2:
1 szkl. cukru pudru
1 gorzka czekolada
1 szkl. mleka
1,5 kostki masła lub palmy.
Mleko, cukier, czekoladę zagotować i ostudzić.
Utrzeć masło i połączyć z masą czekoladową.
Przekładać:
1) placek z powidłem
2) masa z mleka skondensowanego
3) 10 dag bezików lub delicji rozłożyć na tę
masę
4) masa czekoladowa
5) placek kruchy
6) polewa.
Barbara Wilk
AMONIACZKI
0,5 kg mąki
20 dag mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki amoniaku
0,5 szkl. mleka do rozpuszczenia amoniaku
1 kostka margaryny
0,5 szkl. cukru
3 żółtka
Mąkę posiekać z tłuszczem. Dodać
pozostałe składniki. Wyrabiać ciasto i wykrawać
ciasteczka. Piec na złoto.
Barbara Wilk
Boże Narodzenie we Wrocance
PEREGRYNACJA
KRZYŻA PAPIESKIEGO
W RODZINACH PARAFII
WROCANKA- 2012/2013
STYCZEŃ LUTY MARZEC 1 W Świętej Bożej Rodzicielki 1 P Sewera, Brygidy 1 P Dawida, Albina
2 Śr Abla, Izydora 2 S Ofiarowanie Paoskie 2 S Halszki, Krzysztofa
3 C Genowefy, Daniela 3 N Telimeny, Oskara 3 N Kunegundy, Teresy
4 P Anieli, Rygoberta 4 P Józefa, Andrzeja 4 P Kazimierza, Adrianny
5 S Szymona, Edwardy 5 W Adelajdy, Agaty 5 W Adriana, Oliwii
6 N Baltazara, Kacpra 6 Śr Amandy, Doroty 6 Śr Róży, Wiktora
7 P Juliana, Lucjana, 7 Cz Ryszarda, Teodora 7 Cz Felicyty, Teresy
8 W Erharda, Wawrzyoca 8 P Józefiny, Hieronima 8 P Stefana, Beaty
9 Śr Piotra, Adriana 9 S Poli, Apolonii 9 S Dominika, Katarzyny
10 Cz Wilhelma, Jana 10 N Jacka, Jacentego 10 N Makarego, Cypriana
11 P Krzesimira, Honoraty 11 P Marii, Łazarza 11 P Benedykta, Konstantego
12 S Arkadiusza, Grety 12 W Ludwika, Benedykta 12 W Bernarda, Grzegorza
13 N Leoncjusza, Bogumiły 13 Śr Jordana, Jordany 13 Śr Patrycji, Bożeny
14 P Niny, Hilarego 14 Cz Walentego, Cyryla 14 Cz Matyldy, Jakuba
15 W Pawła, Arnolda 15 P Zygfryda, Jowity 15 P Ludwiki, Longiny
16 Śr Marcela, Włodzimierza 16 S Daniela, Danuty 16 S Gabriela, Izabeli
17 Cz Rozalindy, Antoniego 17 N Zbigniewa, Łukasza 17 N Zbigniewa, Gertrydy
18 P Beatrycze, Małgorzaty 18 P Konstancji, Sylwana 18 P Cyryla, Krystiana
19 S Henryka, Mariusza 19 W Marcela, Konrady 19 W Uroczystośd św. Józefa
20 N Fabiany, Sebastiana 20 Śr Leona, Zenobiusza 20 Śr Anatola, Klaudii
21 P Epifaniusza, Inez 21 Cz Feliksa, Leny 21 Cz Marzanny, Ludomiry
22 W Anastazego, Wincentego 22 P Małgorzaty, Marty 22 P Bogusława, Lei
23 Śr Ildefonsa, Rajmunda 23 S Izabeli, Polikarpa 23 S Turybiusza, Oktawiana
24 Cz Tymoteusza, Rafała 24 N Piotra, Macieja 24 N Bertrady, Szymona
25 P Tatiany, Miłosza 25 P Cezarego, Justa 25 P Ireneusza, Marioli
26 S Tytusa, Pauli 26 W Mirosława, Aleksandra 26 W Teodora, Larysy
27 N Witaliana, Jerzego 27 Śr Auksencji, Gabriela 27 Śr Lidii, Ernesta
28 P Karola, Tomasza 28 Cz Romana, Makarego 28 Cz Jana, Anieli
29 W Franciszka, Bolesławy 29 P Eustachego, Stefana
30 Śr Martyny, Macieja 30 S Amadeusza, Mamertyna
31 Cz Ludwiki, Marceli 31 N Balbiny, Beniamina
Kalendarz na 2013 rok
na
Boże Narodzenie we Wrocance 2012
PEREGRYNACJA
KRZYŻA PAPIESKIEGO
W RODZINACH PARAFII
WROCANKA- 2012/2013
KWIECIEŃ MAJ CZERWIEC 1 P Grażyny, Zbigniewa 1 Śr Anieli, Jeremiego 1 S Konrada, Pameli, Jakuba
2 W Urbana, Franciszka 2 Cz Anatola, Zygmunta 2 N Erazma, Marianny
3 Śr Sykstusa, Ryszarda 3 P Aleksandra, Marii 3 P Kevina, Leszka
4 Cz Benedykta, Izydora 4 S Moniki, Michała 4 W Karola, Franciszka
5 P Wincentego, Ireny 5 N Gotarda, Ireny 5 Śr Waltera, Walerii
6 S Wilhelma, Celestyny 6 P Jakuba, Jana 6 Cz Pauliny, Norberta
7 N Donata, Hermana 7 W Gizeli, Róży 7 P Wiesławy, Roberta
8 P Julii, Dionizego 8 Śr Stanisława, Stanisławy 8 S Seweryna, Medarda
9 W Achacego, Hugo 9 Cz Grzegorza, Bożydara 9 N Felicjana, Pelagii
10 Śr Michała, Makarego 10 P Beatrycze, Antoniny 10 P Bogumiła, Małgorzaty
11 Cz Gemmy, Filipa 11 S Franciszka, Mirandy 11 W Anastazego, Pauli, Barnaby
12 P Saby, Damiana 12 N Wniebowstąpienie 12 Śr Onufrego, Mieczysławy, Jana
13 S Hermenegildy, Idy 13 P Marii, Serwacego 13 Cz Lucjana, Antoniego
14 N Justyny, Bereniki 14 W Bonifacego, Macieja 14 P Walerego, Metodego, Elizy
15 P Anastazji, Mara 15 Śr Izydora, Nadziei 15 S Jolanty, Wita
16 W Bernadety, Julii 16 Cz Szymona, Andrzeja 16 N Benona, Justyny
17 Śr Roberta, Klary 17 P Sławomira, Weroniki 17 P Adolfa, Laury
18 Cz Bogumiły, Bogusławy 18 S Feliksa, Aleksandry 18 W Elżbiety, Marka, Amandy
19 P Emmy, Leona 19 N Zesłanie Ducha Św. 19 Śr Romualda, Protazego
20 S Czesława, Agnieszki 20 P NMP, Matki Kościoła 20 Cz Florentyny, Bogny
21 N Konrady, Anzelma 21 W Wiktora, Jana 21 P Alicji, Alojzego
22 P Kai, Wanesy 22 Śr Ryty, Emila, Julii 22 S Paulina, Jana
23 W Jerzego, Wojciecha 23 Cz Iwony, Jana, Michała 23 N Wandy, Zenona
24 Śr Horacego, Grzegorza 24 P Joanny, Zuzanny 24 P Jana, Danuty, Janiny
25 Cz Marka, Jarosława 25 S Magdy, Grzegorza 25 W Prospera, Doroty, Łucji
26 P Marcelina, Marzeny 26 N Eweliny, Filipa, Pauliny 26 Śr Pawła, Jana
27 S Zyty, Teofila 27 P Jana, Oliwiera 27 Cz Władysława, Marii
28 N Walerii, Pawła 28 W Justa, Jaromira 28 P Ireneusza, Leona
29 P Augustyna, Roberty 29 Śr Urszuli, Magdaleny 29 S Uroczystośd św. Piotra i Pawła
30 W Jakuba, Marii 30 Cz Boże Ciało 30 N Emilii, Lucyny, Władysławy
31 P Anieli, Petroneli, Kamili
Boże Narodzenie we Wrocance 2012
PEREGRYNACJA
KRZYŻA PAPIESKIEGO
W RODZINACH PARAFII
WROCANKA- 2012/2013
LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ 1 P Mariana, Ottona, 1 Cz Alfonsa, Justyna 1 N Bronisława, Idzi
2 W Marii, Urbana, Jagody 2 P Piotra, Gustawa, Kariny 2 P Juliana, Wilhelma
3 Śr Anatola, Tomasza 3 S Nikodema, Piotra 3 W Gerarda, Izabeli
4 Cz Malwiny, Teodora 4 N Dominika, Prokopa 4 Sr Selli, Rozalii
5 P Karoliny, Atanazego 5 P Oswalda, Kasjana 5 Cz Doroty, Wawrzyńca
6 S Dominiki, Łucji 6 W Oktawiana, Jakuba 6 P Beaty, Eugeniusza
7 N Odo, Benedykta 7 Sr Kajetana, Doroty 7 S Reginy, Melchiora
8 P Prokopa, Elżbiety 8 Cz Mirona, Emiliana 8 N Radosława, Marii
9 W Zenona, Weroniki 9 P Ireny, Romana 9 P Piotra, Sergiusza
10 Śr Almy, Filipa 10 S Bogdana, Wawrzyoca 10 W Łukasza, Mikołaja
11 Cz Olgi, Piusa 11 N Włodzimierza, Zuzanny 11 Sr Jacka, Dagny, Prota
12 P Paulina, Bruno 12 P Klary, Lecha 12 Cz Gwidona, Marii, Mai
13 S Małgorzaty, Sary 13 W Diany, Hipolita, Kasjany 13 P Jana Chryzostoma
14 N Kamila, Selli 14 Sr Euzebiusza, Maksymiliana 14 S Bernarda, Roksany
15 P Bonawentury, Roksany 15 Cz Wniebowzięcie NMP 15 N Rolanda, Nikodema, Albina
16 W Mariki, Marii 16 P Rocha, Diomedesa 16 P Kamili, Edyty, Kornela
17 Śr Bogdana, Anety 17 S Jacka, Anity 17 W Justyny, Roberta
18 Cz Szymona, Emiliana 18 N Heleny, Ilony 18 Sr Ireny, Stanisława
19 P Makryny, Radomiły 19 P Ezechiela, Juliusza 19 Cz Konstancji, Januarego
20 S Hieronima, Małgorzaty 20 W Samuela, Bernarda 20 P Filipy, Franciszka
21 N Wiktora, Daniela 21 Sr Wiktorii, Franciszka 21 S Miry, Mateusza
22 P Magdaleny, Mileny 22 Cz Marii, Cezarego 22 N Maurycego, Joachima
23 W Brygidy, Apolinarii 23 P Apolinarego, Róży 23 P Tekli, Bogusława
24 Śr Krzesimira, Kingi 24 S Jerzego, Bartłomieja, Emilii 24 W Gerarda, Gerardy
25 Cz Jakuba, Krzysztofa 25 N Luizy, Patrycji, Ludwika 25 Sr Aurelii, Kleofasa
26 P Grażyny, Anny 26 P Marii, Aleksandra 26 Cz Cypriana, Justyny
27 S Natalii, Julii 27 W Cezarego, Józefa, Moniki 27 P Wincentego, Gai
28 N Tiny, Wiktora 28 Sr Aleksego, Augustyna 28 S Wacława, Marka
29 P Marty, Olafa 29 Cz Sabiny, Beatrycze 29 N Michaliny, Michała
30 W Piotra, Julity 30 P Tekli, Feliksa 30 P Zofii, Grzegorza
31 Śr Ignacego, Heleny 31 S Bohdana, Rajmunda
Boże Narodzenie we Wrocance 2012
PEREGRYNACJA
KRZYŻA PAPIESKIEGO
W RODZINACH PARAFII
WROCANKA- 2012/2013
PAŹDZIERNIK LISTOPAD GRUDZIEŃ 1 W Remigiusza, Danuty 1 P Andrzeja, Seweryna 1 N Eligiusza, Natalii, Blanki 2 Sr Antoniego, Teofila 2 S Jerzego, Bohdana 2 P Pauliny, Balbiny, Rafała 3 C Gerarda, Gerardy 3 N Sylwii, Huberta 3 W Ksawerego, Franciszka 4 P Franciszka, Petroneliusza 4 P Olgierda, Karola 4 Sr Krystiana, Barbary 5 S Faustyny, Igora 5 W Elżbiety, Sławomira 5 Cz Saby, Kryspiny
6 N Brunona, Artura 6 Sr Melaniusza, Leonarda 6 P Angeliki, Mikołaja 7 P Amelii, Marka 7 Cz Florentego, Antoniego 7 S Ambrożego, Marcina 8 W Laurencji, Pelagii 8 P Klaudiusza, Gotfryda 8 N Uroczystośd Niep.Pocz.NMP 9 Sr Dionizego, Arnolda 9 S Ursyna, Teodora 9 P Wiesława, Leokadii 10 Cz Pauliny, Daniela 10 N Leny, Andrzeja 10 W Julii, Menasa 11 P Aldony, Brunona 11 P Marcina, Anastazji 11 Sr Artura, Waldemara, Daniela 12 S Witolda, Maksymiliana 12 W Witolda, Renaty 12 Cz Adelajdy, Aleksandra
13 N Teofila, Edwarda 13 Sr Stanisława, Liwii 13 P Łucji, Otylii 14 P Alana, Dominika 14 Cz Wawrzyoca, Agaty 14 S Noemi, Izydora 15 W Teresy, Jadwigi 15 P Alberta, Leopolda 15 N Celiny, Waleriana 16 Sr Gawła, Ambrożego 16 S Marka, Edmunda 16 P Zdzisławy, Aliny, Euzebiusza 17 Cz Lucyny, Małgorzaty 17 N Hugo, Grzegorza 17 W Floriana, Łazarza 18 P Juliana, Łukasza 18 P Tomasza, Romana 18 Sr Gracjana, Bogusława 19 S Ziemowita, Piotra 19 W Elżbiety, Seweryna 19 Cz Dariusza, Urbana
20 N Ireny, Felicjana 20 Sr Feliksa, Rafała 20 P Makarego, Dominika 21 P Celiny, Urszuli 21 Cz Rufusa, Konrada 21 S Piotra, Tomasza 22 W Kordiana, Filipa 22 P Cecylii, Marka 22 N Judyty, Honoraty, Zenona 23 Sr Marleny, Seweryna 23 S Felicyty, Adeli 23 P Wiktorii, Sławomiry 24 Cz Marcina, Arety 24 N Flory, Jana 24 W Adama, Ewy 25 P Ingi, Darii, Kryspina 25 P Katarzyny, Erazma 25 Sr Mateusza, Eugenii 26 S Dymitra, Łucjana 26 W Leonarda, Konrada 26 Cz Szczepana, Dionizego 27 N Iwony, Manfreda 27 Sr Wirgiliusza, Waleriana 27 P Jana, Żanety, Fabioli 28 P Tadeusza, Szymona 28 Cz Zdzisława, Jakuba 28 S Teofili, Antoniego 29 W Teodora, Wioletty 29 P Saturnina, Błażeja 29 N Dominika, Tomasza 30 Sr Przemysława, Edmunda 30 S Fryderyka, Andrzeja 30 P Eugeniusza, Anizji 31 Cz Antonina, Augusty 31 W Melanii, Sylwestra
Boże Narodzenie we Wrocance
RAFAELLO
3 szkl. mleka
2 duże paczki krakersów (lekko solonych)
1,25 szkl. cukru
10 dag wiórek kokosowych
cukier waniliowy
3 łyżki mąki pszennej
3 łyżki mąki kartoflanej
3 żółtka (do kremu)
1,5 kostki masła
Dwie szklanki mleka zagotować
z cukrem zwykłym i waniliowym. W szklance
mleka rozprowadzić mąkę i żółtka, dodać do
gotującego mleka. Ugotować budyń. Ostudzić.
Ucierając masło, dodawać wiórki. Układać
warstwami krakersy i masę.
Małgorzata Matelowska
ŚLEDZIE PO SUŁTAŃSKU
1 kg cebuli
0,5 kg płatów śledziowych w zalewie octowo -
olejowej
paczka rodzynek, najlepiej królewskich
keczup łagodny
Cebulę pokroić w półkrążki i dusić na oleju.
Namoczyć rodzynki w gorącej wodzie.
Ostudzoną cebulę i rodzynki połączyć
z pokrojonymi w cienkie paski śledziami. Dodać
keczup i wymieszać. Odstawić na dwa dni do
lodówki.
Małgorzata Matelowska
AROMATYCZNY SMALEC
¾ kg słoniny, ćwierć kilograma wędzonego
boczku, 3 cebule, 10 dkg suszonych śliwek, 2
duże kwaśne jabłka, łyżeczka: kminku,
majeranku, sól, pieprz.
Słoninę i boczek przepuszczamy przez
maszynkę i smażymy powoli na niedużym
ogniu. Gdy tłuszcz się wytopi, dodajemy drobno
posiekaną cebulę, pokrojone w drobne paseczki
jabłka i śliwki. Chwilę smażymy i rondel
zdejmujemy z ognia. Solimy, posypujemy
pieprzem, majerankiem i lekko utłuczonym
kminkiem. Przyprawy złagodzą ciężkostrawność
smarowidła. Czekamy aż smalec trochę
wystygnie i wlewamy do kamiennego
garnuszka.
SYMBOLE STOŁU WIGILIJNEGO
Zgodnie z wielowiekową tradycją
wieczerza wigilijna składa się z 12 postnych
dań. Tak jak nasze babcie i prababcie podajemy
na stół ryby, potrawy z mąki, kaszy, suszonych
grzybów, owoców, warzyw, miodu i orzechów.
Niektórym produktom od czasów
pradawnych przypisywano właściwości
magiczne. Wynikało to z pełnego czci stosunku
ludzi do pożywienia oraz lęku przed
nieurodzajami i klęskami głodu. Wierzono, że
spożycie w wieczór wigilijny symbolicznych
potraw zapewni domownikom zdrowie i obfite
zbiory.
Tradycja przypisuje daniom wigilijnym
konkretne znaczenie:
opłatek – symbolizuje zgodę i jedność,
chleb – to dobrobyt i początek nowego
życia,
Boże Narodzenie we Wrocance 2012
ziarno zbóż oraz wypieki z mąki –
zapewniają pomyślność
w nadchodzącym roku,
ryba – ma znaczenie głównie religijne:
przypomina o chrzcie,
zmartwychwstaniu i nieśmiertelności;
jest też symbolem płodności
i odradzania się życia,
kapusta – oznacza życiodajną siłę
sprawiającą, że po zimowym uśpieniu
cała przyroda ponownie odrodzi się na
wiosnę,
groch – chroni przed chorobami,
a zwłaszcza świerzbem, w połączeniu
z kapustą gwarantuje urodzaj,
grzyby – ułatwiają nawiązanie kontaktu
ze światem zmarłych,
mak – symbol płodności,
miód i potrawy z miodem – zapewniają
przychylność sił nadprzyrodzonych,
jabłko – chroni przed bólem gardła,
orzechy – eliminują ból zębów.
Symbolika produktów spożywczych
w Wigilię wynika głównie z wielowiekowej
walki człowieka o przetrwanie.
PÓŁŻARTEM, PÓŁSERIO, Z PRZYMRUŻENIEM OKA
Przyznaj, że nic nie pachnie tak pięknie
jak świerkowe bożonarodzeniowe drzewko. No,
może jeszcze pierogi i barszcz. I makowiec.
I świeżo wypastowana podłoga. Czyli … święta.
To dlatego my, kobiety, co roku dajemy się
ponieść fali szaleństwa, która każe nam całymi
godzinami smażyć, piec i gotować, a nawet
w grudniowe słoneczne przedpołudnie myć
okna. Co roku obiecujemy sobie, że zamiast
podłogi, będziemy polerować paznokcie,
a zamiast lepić uszka kupimy je w sklepie. Że
zamiast piec, kupimy gotowe ciasta. Nic z tego.
W większości naszych domów będzie tak jak
zawsze, czyli po prostu świątecznie.
Wszystko, co ma związek ze świętami
jest dla ciebie cudowne, pod warunkiem,
że masz mniej niż 10 lat, a wredny
starszy brat nie uświadomił ci jeszcze,
kim naprawdę jest święty Mikołaj.
W zasadzie nienawidzisz zimy, ale i tak
będziesz miała nadzieję, że w okresie
świątecznym wszystko przykryje
bielusieńki śnieg.
Choinka kupiona w doniczce i tak
uschnie, nawet, gdy będziesz ją
regularnie podlewała.
10 minut przed Wigilią powiesz ze łzami
w oczach „Nie mam się w co ubrać”,
a ulubiony kociak podrze ostatnio
kupione (z promocji!!) rajstopy.
Pierwszej gwiazdki nie uda ci się
zobaczyć, bo niebo będzie zachmurzone.
Zapewne dostaniesz życzenia świąteczne
nie od tych osób, od których byś chciała
i nie od tych, do których sama wysłałaś.
Dużo więcej radości sprawiłoby ci
ubieranie choinki (dzieci to już nie bawi),
gdybyś nie była pewna, że to właśnie ty
będziesz musiała ją potem rozebrać.
Statystyki mówią, że najwięcej
małżeństw rozpada się między gwiazdką
a sylwestrem. Jeżeli on znowu usiądzie
do stołu w starym swetrze
i przydeptanych bamboszach przyznasz
rację statystyce.
Teściowa, jak co roku, nie da się
namówić na kupno śledzi, ale przyrządzi
je osobiście w twojej kuchni. Nie
pozbędziesz się ich zapachu aż do
Wielkanocy.
Przygotowałaś upominki gwiazdkowe
dla wszystkich członków rodziny.
Wydałaś na nie tyle, na ile mogłaś sobie
pozwolić. Dlatego teraz czujesz się jak
skąpiradło?
Jeżeli od męża dostaniesz chińską
porcelanową figurkę lub kolejną broszkę
(tym razem pająka), nie musisz się
cieszyć dłużej niż 10 sekund.
Zawsze znajdzie się ktoś, kto doskonale
wiedząc, że nie lubisz żółtego koloru
podaruje ci żółty szaliczek.
Jeżeli marzysz o czymś konkretnym pod
choinką, nie pisz listu do świętego
Mikołaja, tylko wybierz się na zakupy.
Mikołajowie spacerujący po ulicach
Krosna znowu będą chodzić z pustymi
workami – nie łudź się, że coś od nich
dostaniesz.
Boże Narodzenie we Wrocance 2012
Cokolwiek podarujesz swojej mamie,
usłyszysz: „Kochanie nie powinnaś na
mnie wydawać tyle pieniędzy”.
Cała życzliwość, wspólnota i braterstwo,
kończą się zazwyczaj zaraz po kolacji,
gdy wychodzą goście, dzieci zamykają
się w swoich pokojach, a mąż tradycyjnie
zasiada przed telewizorem.
Życzenia świąteczne też już słyszałaś.
Jeżeli jesteś samotna, będą ci życzyć
rychłego wyjścia za mąż, gdy jesteś
mężatką – dużo dzieci, a gdy masz już
dzieci to usłyszysz życzenia, abyś od
nich odpoczęła.
Przed telewizorem w święta możesz
siedzieć, ale oglądać nie bardzo będzie
co, bo ten repertuar widziałaś już rok
temu.
Nie biorąc tego
wszystkiego pod uwagę,
święta to cudowny
okres, a Wigilia to
jedyny dzień w roku,
kiedy wszyscy
wszystkim życzą
wszystkiego najlepszego
i przez te kilka minut
wierzymy, że są to serdeczne życzenia.
KWIAT BOŻEGO NARODZENIA Coraz częściej w okresie Bożego
Narodzenia ozdobą naszych mieszkań jest
poinsecja nazywana też gwiazdą betlejemską.
Jej ojczyzną jest Ameryka Południowa
i Meksyk. Tworzy tam krzewiaste, wielobarwne
zarośla. W uprawie doniczkowej kwiaty te
odznaczają się wyjątkową trwałością –
zachowują wartość dekoracyjną nawet przez
dwa-trzy miesiące. Ozdobną częścią gwiazdy
betlejemskiej są barwne liście (przykwiatki)
zebrane w gęstą rozetę wokół niepozornych
żółtych kwiatów. Najpopularniejsze są rośliny
z przykwiatkami czerwonymi, ale równie
dekoracyjne są te z białymi, różowymi lub
łososiowymi.
W normalnych warunkach domowych
trudno je wyhodować, ale warto odpowiednio
zadbać o te, które kupimy w kwiaciarni.
Doniczkę należy ustawić w miejscu, gdzie jest
dużo światła. Podlewać trzeba regularnie, tak by
ziemia była stale wilgotna, jednak zalanie
rośliny może jej zaszkodzić. Wskazane jest, co
dwa tygodnie „dokarmiać” ją roztworem
nawozów mineralnych dla roślin doniczkowych.
Gorące i suche powietrze w mieszkaniu
może być przyczyną opadania i żółknięcia liści.
Po przekwitnięciu kwiaty należy ściąć,
a roślinę można utrzymać tylko ze względu na
jej ulistnienie, gdyż z reguły nie zakwita na
następny rok.
TEN DZIEŃ
Gdy niebo pomrok ogarnie, a w sercu światełko
zabłyśnie,
Staniesz przy stole z rodziną, Dzieciątko sygnał
Ci przyśle.
Złożysz swe ręce w modlitwie, wzrok wzniesiesz
do gwiazdki na niebie
I wdzięczność okażesz Panu, że wielki to dar dla
Ciebie.
To miłość spłynęła z nieba, co duszę twą tuli
wrażliwą,
Ty biorąc do ręki opłatek, zaczynasz kolędę
tkliwą.
Wspomnisz dni smutku i żalu, wybaczysz urazy
i krzywdy,
Łza spłynie po twojej twarzy…na kogoś… nie
spojrzysz już Nigdy.
Lecz moc płynąca z opłatka, każdą rozpacz
zniweczy,
Siła modlitwy i wiary, żal twego serca uleczy.
Popatrz, na sianku, w żłóbeczku, Bóg ręce
wyciąga do Ciebie!
Ty łamiąc opłatek brata, wspominasz tych, co są
w niebie.
Uśmiechnij się i zaśpiewaj, z ufnością kolędę
nową!
Ciesz się tym dniem jedynym, bo w Boga wcieliło
się słowo!
Niech betlejemska siła, trzyma Cię mocno w
ramionach,
A pokój, radość i miłość niech gości
we wszystkich domach!
M.B.
Boże Narodzenie we Wrocance
WIGILIJNE WRÓŻBY
Wieczór wigilijny jest szczególnie bogaty w uświęcone tradycją zwyczaje, obrzędy i wróżby.
Również starsi mieszkańcy Wrocanki z sentymentem opowiadają o nich, a w niektórych rodzinach,
choć z „przymrużeniem oka” są one praktykowane do dzisiaj. Przy współczesnym tempie życia,
warto chociażby tylko w tym dniu trzymać się tradycji i kultywować zwyczaje naszych przodków.
JAKA WIGILIA TAKI PRZYSZŁY ROK
W Wigilię nie można było długo wylegiwać się w łóżku. Należy wstać wcześnie – to nam
zagwarantuje, że w przyszłym roku nigdy nie zaśpimy. W ciągu dnia nie można się położyć, bo
byłaby to zapowiedź choroby. Kto chce być zdrowy i bogaty (a kto nie chce?) musi rano umyć się
w wodzie, do której wcześniej wrzucił monetę.
Cały dzień aż do pasterki jest jedną wielką przepowiednią na przyszły rok, absolutnie, więc
zakazane są wszelkie spory i kłótnie. Nie wolno karcić dzieci, bo przez cały rok będą nam sprawiać
kłopoty wychowawcze. Nie można też nic nikomu pożyczać, – jeśli pożyczymy, przez najbliższy rok
będzie tej rzeczy w domu brakowało. Najlepiej jest od samego rana nastawić się przyjaźnie do
wszystkich i wszystkiego oraz przyozdobić twarz najszczerszym i najpiękniejszym z uśmiechów.
WIGILIJNE WIZYTY
Pierwszym gościem przychodzącym do naszego domu w dzień Wigilii powinien być
mężczyzna – przyniesie on ze sobą szczęście. Kobieta ponoć wróży nieszczęście i dlatego lepiej nie
wpuszczać jej za próg.
Naszym obowiązkiem jest też złożyć wizytę najbliższym sąsiadom i … ukraść jakiś drobiazg.
Zapewnimy sobie na przyszły rok dobrą sytuację materialną, ale tylko wtedy, gdy sąsiad nie
zauważy, że mu coś zginęło. Skradzioną rzecz należy oczywiście oddać, ale dopiero w dzień św.
Szczepana.
DOMOWE PORZĄDKI
W dniu wigilijnym nie może wisieć i schnąć jakieś pranie. Beztrosko tam pozostawione
spowodowałoby przeniesienie naszych tegorocznych problemów na następny rok.
WIGILIA W KUCHNI
Najważniejszą sprawą jest zachowanie łusek po oskrobaniu karpia. Włożone w Wigilię do
portfela na cały rok będą przyciągać pieniądze i strzec przed kradzieżą. Młode dziewczęta powinny
ości i łuski umieścić w czerwonym woreczku i przybić go do drzwi wejściowych – przywołają one
miłość. A jeżeli mają już kogoś konkretnego na oku, powinny powiesić woreczek na jego drzwiach
i zrobić wszystko, aby to on był pierwszą osobą, która go ujrzy. Gdy pierwszy zobaczy go ktoś inny,
cały wysiłek na nic.
Boże Narodzenie we Wrocance 2012
WIECZERZA WIGILIJNA
Zanim usiądzie się do stołu, należy dmuchnąć na krzesło, aby o zgrozo, nie przysiąść ducha
przodków, który przybył do nas w gości.
Łamiąc się opłatkiem powinniśmy też nim poczęstować nasze domowe zwierzęta – nie będą
chorowały i nie imają się ich złe uroki.
Pod obrusem na stole wigilijnym należy ułożyć trochę siana. Zapewni nam ono pomyślność
i dostatek a panny będą mogły powróżyć sobie z wyciągniętych źdźbeł – długie i zielone zapowiada
szybkie zamążpójście.
Na białym obrusie należy rozsypać ziarna owsa, jęczmienia i pszenicy. Po zjedzeniu pierwszej
potrawy każdy powinien obejrzeć spód swojego talerza i sprawdzić, jakie ziarenka się do niego
przykleiły. Przyklejone wszystkie rodzaje zboża wróżą rok bogaty, tylko dwa – średnio zamożnie,
jedno – będzie biednie, ale wystarczy. Gorzej, gdy nie przylepiło się ani jedno – trzeba się
przygotować na kłopoty.
Liczba uczestników wieczerzy powinna być parzysta. Aby zachować ten warunek zapraszano
samotne osoby.
Nie można też zapomnieć o dodatkowym talerzu. W naszej okolicy był on zwykle przeznaczony dla
zbłąkanego wędrowca, a w innych regionach Polski ustawiano go dla ducha przodka.
Dwanaście potraw na wigilijnym stole zapewni pomyślność na wszystkie następne miesiące
następnego roku. Takie samo zadanie mają do spełnienia orzechy, miód i mak.
Dawniej obowiązkowo na stole musiały stać świece rzucające cień. Osobie, która nie miała na
ścianie swojego cienia, w ciągu minionego roku groziła śmierć.
Nie wolno nam odkładać łyżki dopóki nie zjemy do końca wieczerzy – zapewni to doczekanie
w zdrowiu do następnej wigilii.
PO KOLACJI
To szczególny czas wróżb i przepowiedni.
W domu gdzie był pies, młode panny mogły dowiedzieć się, która z nich pierwsza wyjdzie za mąż.
Wystarczyło, aby każda z nich położyła na podłodze kawałek karpia – ta, której porcję pies
wybierze, jako pierwszą może szykować się do wesela. Podobne przesłania nosiły ze sobą jabłka.
Należało je zjeść na koniec wieczerzy i policzyć pestki. Przy parzystej ich liczbie w najbliższym
roku zdarzy się wielka miłość, a więcej jak sześć wróży zaręczyny a nawet ślub.
Po wieczerzy gospodyni powinna zebrać wszystkie łyżki związać je i zostawić na noc nie umyte –
dzięki temu rodzina będzie zawsze razem.
Przy gaszeniu świec dobrze jest obserwować dym. Kierujący się w stronę okna – zapowiada
narodziny, w górę – wesela, a w kierunku drzwi – pogrzeb w rodzinie.
Wierzono też że ci, którzy jako pierwsi przybędą do kościoła na pasterkę, będą się przez cały
następny rok cieszyć dostatkiem i powodzeniem. Dawniej pasterkę nazywano też mszą anielską.
W dzisiejszych Wigiliach nie ma już tylu magicznych obrzędów zapewniających urodzaj,
pomyślność i dostatek, zdrowie a te, które się zachowały kultywujemy głównie z szacunku dla
przodków.
Jedno jest pewne: i te dawne święta i te obchodzone współcześnie są pełne uroku, ludzkiej
życzliwości, wspomnień, wzruszeń i nadziei na przyszłość. Jednym słowem są po prostu piękne.
Boże Narodzenie we Wrocance
Szopki
W Polsce pierwsze szopki pojawiły się pod koniec XIII
wieku wraz z zakonem franciszkanów i szybko stały się bardzo
popularne. Szopki różniły się wystrojem – jedne były ubogie
stawiane na wzór stajenki, inne bogate. Te skromniejsze
wykonywano z kilku deseczek i przykrywano słomianym
daszkiem. Najbogatsze były szopki krakowskie, istne
miniaturowe cudeńka.
Opłatek
Jest w moim kraju zwyczaj,
że w dzień wigilijny
Przy wzejściu pierwszej gwiazdy
wieczornej na niebie
Ludzie gniazda wspólnego łamią
chleb biblijny
Najtkliwsze przekazują uczucia
w tym chlebie … Cyprian K. Norwid
Obyczaj dzielenia się
opłatkiem wywodzący się
z rytuałów starochrześcijań-
skich, był znany w Polsce
już w początkach XIX
wieku, a prawdopodobnie
wcześniej. Wierzono, że
temu, kto się opłatkiem
łamie, nie zabraknie chleba
przez cały rok i, co więcej,
będzie mógł chlebem tym
podzielić się z innymi.
Dzisiaj łamiemy się
opłatkiem, składając życze-
nia, wybaczając urazy
i zapominając żale. Taki
zwyczaj zachował się już
tylko w Polsce.
KIEDYŚ PODŁAŹNICZKA – DZIŚ CHOINKA LUB STROIK
Tradycja przystrajania domów na Święta jest wyrazem naszej radości z powodu narodzenia
Dzieciątka, wyrazem podniosłego nastroju i uroczystego charakteru spotkań. Przygotowane przez
nas bożonarodzeniowe dekoracje podkreślają wyjątkową atmosferę tych grudniowych dni, podczas
których cieszymy się, świętujemy, a nawet wzruszamy trochę inaczej niż zwykle. Dlatego warto
postarać się i przygotować odpowiednią oprawę dla naszych przeżyć duchowych.
Świąteczna choinka nie była u nas dawniej znana. Izby przystrajano gałęziami drzew
iglastych. Przybijano je też do płotów i furtek, drzwi domów, stodół i obór. W niektórych okolicach
nad stołem wigilijnym wieszano podłaźniczkę – rozwidlony wierzchołek świerka, druciane koło lub
słomiane tarcze. Ozdabiano je złoconymi orzechami, jabłkami, krążkami barwionych opłatków
i łańcuchami ze słomy.
Podłaźniczki zostały wyparte przez choinki około 200 lat temu.
Przystrojone drzewko przywędrowało do na z Niemiec. Naga choinka to wieczna zieleń
i wieczna nadzieja, choinka ubrana – to ogromna moc i ochrona. Wszystkie ozdoby, które na niej
zawieszamy są symbolem darów i opieki Boskiej.
Z czasów dzieciństwa wielu z nas pamięta drzewka pachnące lasem, udekorowane jabłuszkami,
cukierkami, ciastkami z dziurką, papierowymi łańcuchami i innymi własnoręcznie zrobionymi
ozdobami. Taką choinkę rozświetlały migocące ogniki w świeczce.
Dziś prawdziwe choinki w większości zastąpiono sztucznymi lub iglakami w doniczkach. Kolorowe
błyszczące bańki, lampki i inne ozdoby można kupić w sklepie. Mało, kto robi z dziećmi łańcuchy
i zabawki lub zawiesza choinkowe cukierki w błyszczących papierkach. A może warto by było
powiesić na choince coś wykonanego według własnego pomysłu. Takie wspólne wymyślanie
i robienie ozdób wspaniale pomaga w tworzeniu świątecznej atmosfery.
Najprostsze i najpiękniejsze są zabawki z bibułek, słomek i koralików.
Szybko, zwłaszcza przy pomocy dzieci, można zrobić kolorowy łańcuch. Z kolorowej bibuły należy
wyciąć kwadraty 7x7 cm, złożyć je w harmonijkę i zgiąć na pól. Potem nawleka się na podwójną
Boże Narodzenie we Wrocance 2012
nitkę po dwie harmonijki, kawałek słomki długości 3 – 4 cm, znowu dwie harmonijki, słomkę itd. Im
łańcuch dłuższy tym ładniejszy.
Niebanalną ozdobą drzewka mogą stać się śnieżynki wydziergane na szydełku.
„UJRZAŁY WSZYSTKIE KRAŃCE ZIEMI ZBAWIENIE BOGA NASZEGO”
Toczą się dzieje ludzkości … tylu, tylu ludzi, narody, ludy, języki, rasy, kultury – miliony
i miliardy.. a On Bóg jedyny: teraz, jako Niemowlę złożony w gospodzie – a potem na krzyżu On
Bóg jedyny. A potem Zmartwychwstały – On Bóg jedyny. Ilu go nie przyjmuje? Ilu o Nim wie? Ilu
nie wie? Chcielibyśmy ludzką statystyką wyliczyć, jak dlatego sięga ta moc, która jest w Nim:
Narodzonym – Ukrzyżowanym – Zmartwychwstałym. Chcielibyśmy po ludzku wiedzieć ilu stało się
w Nim i przez Niego synami – dziećmi bożymi, „synami w Synu”. Ludzkie miary nie zmierzą
Bożego Narodzenia, które jest w dziejach człowieka i w dziejach świata, które jest w duszach
ludzkich przez moc Ducha, który daje życie.
„Ujrzały wszystkie krańce ziemi zbawienie Boga naszego” (Ps 98,3). Tak. Przyszli pasterze
betlejemscy i ujrzeli. Przyszli potem mędrcy ze Wschodu i ujrzeli. I ujrzał starzec Symeon
i prorokini Anna w jerozolimskiej świątyni. Jakim widzeniem widzą Ciebie, Słowo Wcielone,
wszystkie krańce ziemi? Bo przecież jesteś dla wszystkich. Zbawienie Boga naszego jest dla
wszystkich, a Ono jest przez Ciebie. Bóg chce, aby „wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszło do
poznania Prawdy” (1Tm 2,4). A prawda jest przez Ciebie. I Łaska. Ty jesteś Prawdą. Jesteś Drogą
i Życiem (por. J 14,6) A chociaż swoi Cię nie przyjęli choć nie było dla Ciebie miejsca w gospodzie,
w Tobie Bóg przyjął – przyjął nas wszystkich.
Ojciec św. Jan Paweł II
Boże Narodzenie 1989
DAWNA WIGILIA Przyszła mi na wigilię zziębnięta głuchociemna
z gwiazdą jak z jasną twarzą – wigilia
przedwojenna
z domem co został jeszcze na cienkiej fotografii
z sercem co nigdy umrzeć porządnie nie potrafi
z niemądrym bardzo piórem skrobiącym
w kałamarzu
z przedpotopowym świętym z Piłsudskim
w kalendarzu
z mamusią do od nieszczęść zasłonić chciała
łzami
podając barszcz czerwony co śmieszył nas
uszkami
z lampą z czajnikiem starym wydartym chyba
niebu
z całą rodziną jeszcze to znaczy sprzed
pogrzebów
Nad stołem mym samotnym zawiesiła czułą
głowę
nad wszystkie figi z makiem – dziś już
posoborowe
Przyszła usiadła sobie. Jak żołnierz pomilczała
Jezusa z klasy pierwszej z opłatkiem mi podała JAN TWARDOWSKI
KOLĘDY
Najstarsza zachowana polska kolęda -
„Zdrów bądź królu anielski”.
„W żłobie leży” – autor Piotr Skarga
„Bóg się rodzi” – autor Franciszek
Karpiński
„Lulajże Jezuniu” – motywy tej kolędy
wplótł Fryderyk Chopin w jedno ze
swoich najpiękniejszych dzieł –
„Scherzo h-moll”
Począwszy od XVII wieku w kolędach
pojawiły się wątki ludzkie. Ich
charakterystyczną cechą jest serdeczna
poufałość wobec Jezusa, który chociaż
jest Synem Bożym to narodził się
„maluśki, maluśki jako rękawicka”.
Można mu zaofiarować kąt we
własnym domu, ciepłe okrycie, słodkie
przysmaki, a przede wszystkim –
można mu grać i śpiewać.
Boże Narodzenie we Wrocance
NAJSTARSZA KOLĘDA
ZDROW BĄDŹ, KROLU ANJELSKI Jest to najstarsza ze znanych polskich pieśni, a mówiąc ściślej - modlitw bożonarodzeniowych. Zanotowano ją
w roku 1424. Stanowi niemal dosłowne tłumaczenie utworu czeskiego.
Zdrow bądź, krolu anjelski
K nam na świat w ciele przyszły,
Tyś zajiste1Bog skryty,
W święte czyste ciało wlity2.
Zdrow bądź, Stworzycielu
Wszego stworzenia,
Narodziłś się w ucirpienie3
Prze swego luda zawinienia4.
Zdrow bądź, Panie, ot Panny
Jenżś się narodził za ny5.
Zdrow bądź, Jesu Kryste, krolu,
Racz przyjęci6naszę chwałę.
Racz daci7 dobre skonanie
Prze twej matki zasłużenie8,
Abychom cię wżdy9 chwalili,
Z tobą wiecznie krolowali. Amen.
Objaśnienia 1prawdziwy, pewny
2wlany, wcielony
3narodziłe� się po to, by cierpieć
4przez winy swojego ludu
5który się narodziłeś dla nas
6przyjąć
7dać
8zasługi
9abyśmy cię zawsze
KOLĘDA A PASTORAŁKA
Kolęda mówi o narodzeniu Pana, zaś pastorałka - raczej o tym, co towarzyszy Świętom Bożego
Narodzenia (nastrój, zwyczaje...). Upraszczając: kolęda to pieśń religijna, pastorałka - świecka.
Pastorałką dawniej była nazywana zwykła pieśń pasterska.
Gazetka wydana przez Stowarzyszenie „Nasza Wrocanka” - Rok 2012. Autorzy tekstów: ks. Jakub Kołacz, Anna
Sieniawska – Kuras, Małgorzata Matelowska, Barbara Wilk, Maria Walczak, Małgorzata Baran.
Zdjęcia: Małgorzata Baran, Maria Walczak, Anna Sieniawska – Kuras.
Skład komputerowy gazetki- Małgorzata Baran
choinka z siana
Boże Narodzenie we Wrocance 2012
Bóg się rodzi…- Pasterka we Wrocance
Jasełka w wykonaniu dzieci z Wrocanki – występ w Dukli i w szkole
Jasełka w wykonaniu dzieci szkolnych dla parafii
Boże Narodzenie we Wrocance 2012
OZDOBY ŚWIĄTECZNE
Szydełkowe gwiazdki i aniołki na choinkę
Bombki ze styropianu i wykonane na szydełku
Szopki wykonane przez dzieci szkolne
Top Related