Maciek RadeckiII Rok kulturoznawstwa
Świat Karnawału w Rzeczywistości Wizualnej, czyli trop literackich teorii
Michaiła Bachtina w sztukach plastycznych.
Szereg współczesnych teori literackich zawdzięczamy uporowi i pracy wybitnego rosyjskiego
humanisty – Michaiła Bachtina.1 Koncepcja karnawalizacjii, obok polifoniczności języka,
oznaczała w odniesieniu autora, zjawisko dysocjacji sensualnej coraz to nowszych zjawisk
kultury ludycznej na polę literatury. Wyjątkowy sposób przełożenia konkretno – zmysłowego
jezyka na język literatury i możliwości oddania światłoodczucia karnawałowego przy pomocy
różnorakich środków stylistycznych, sprawiały, że karnawał pełnił istotną gatunkowotwórczą
rolę. Według Michaiła Bachtina karnawalizacja jest próbą przełożenia na język literatury
pewnych cech i tradycji ludowego karnawału, poprzez wytworzenie antynomii świata
aprobowanego społecznie. Jest to świat opaczny, w którym zaakcentowana jest względność
porządku i hierarchi . Na tle familiarnych i braterskich stosunków międzyludzkich można
było pokazać wymierzone w istotę systemu: ekscentryczność , profanacje , groreskę,
blużnierstwo i błazenadę. Bachtin represjonowany przez władze sowiecką zamierzał spłacić
systemowi represjii swój dług. Z jednej strony jako osoba dotknięta zyciowo, z drugiej jako
naukowiec, lingwista, i literaturoznawca, przeciwstawił jednogłosowości władzy
różnojęzyczność i polifoniczność w dialogu społecznym. Bronił ludzkiej wolności, ( w
szerokim wewnętrznym spektrum ) toteż poważnej i zimnej dialektyce rządów totalitarnych
przedstawił po prostu Ludzki Śmiech
Karnawał według Bachtina to drugie i autentyczne życie ludu, gdzie wypełnia on w święcie
swoją prawdziwą tożsamośc. Pierwiastek śmiechu i radości, który wypełnia uroczystości,
uwalniał uczestników od ciasnego gorsetu religijno-kościelnego dogmatyzmu i w
przeciwieństwie do święta oficjalnego, mógł spowodować chwilowe uwolnienie się od
obowiązującej prawdy. Karnawał zawsze też w sposób istotny ustosunkowuje się do czasu.
Koncepcja czasoprzestrzenna jest tu ściśle związana z periodycznym rytmem i przełomowymi
momentami życia społeczeństwa, przyrody i człowieka. Archaicznie pojmowanie święta
zdecydowanie różni się ideologicznie z wykładnią chrześcijańską. Karnawał istniał jako
kolejna postać „ kosmicznego święta czasu” , lub „ święta totalnego” o którym profesor
Wojciech Dudzik pisał:
„ Święto totalne to takie które okresowo – niczym piąta pora roku, a nie chwilowo jak
niedziela – zawiesza całkowicie rytm codziennego życia. Czas biegnie wtedy inaczej – a może
wręcz nijako się zatrzymuje, by umożliwić świętującym pozorne „ wyjście z czasu” ,
znalezienie się „ poza czasem”, potem potem zaś powrót do niego bez konsekwencji upływu
„ zatrzymanych” dni i utraty czegokolwiek, co mogło by się zdarzyć – i wszystko nagle inne:
porządek zmienia się w nieporządek , harmonia w dysonans, umiar w nadmiar, powaga w
śmiech prawo w bezprawie, a sacrum w profanum. Tyle że nie jest to zwykły nieporządek czy
eksces, ale nieporządek zrytualizowany, jak każde święto. Obrona porządku stanowiłaby tu
wykroczenie, święto obejmuje tutaj wszystkich, i wszyscy – chcąc nie chcąc, bo nie ma
alternatywy – muszą mu się poddać”2
Według Bachtina w toku wielowiekowego rozwoju średniowiecznego karnawału, poczynając
od antycznych Saturnaliów wytworzyło się właściwe dla tego zjawiska pole semiotyczne
symboli i znaczeń. Swoisty barwny język był wrogi z góry ukształtowanym i skostniałym
formom, a jego otwartość zapewniła mu przez całe wieki należyty wigor i dynamikę.
Antynomię prezentowane przez Karnawał, posiadały wysoki interwał dziąłania we wszystkich
możliwych aspektach i posiadały żywiołową kinetykę. To o nich Roger Caillois powiedział:
„Ów antrakt dopuszczjący wszelki zamęt, jakim jest święto występuje także jako okres, gdy
zawieszony zostaje porządek świata. Dlatego właśnie dozwolone są wówczas wszelkie wybryki
i nadużycia. Idzie o to, aby działać na przekór normom. Wszystko należy robić odwrotnie niż
zwykle. W czasach mitycznych porządek czasu był odwrócony: człowiek rodził się starcem,
umierał dzieckiem. W tych okolicznościach z dwu powodów zaleca się rozpasanie i szał. Po
pierwsze, chcąc tym pewniej odnależć warunki właściwe mitycznej przeczłości, ludzie usiłują
robić wszystko wręcz przeciwnie niż zwykle. Po drugie zaś wszelkie nadużycie dowodzi
nadmiaru siły żywotnej, który może tylko sprzyjać obfitości i pomyślności oczekiwanej odnowy.
Obie przyczyny prowadzą do wykraczania poza przepisy i naruszania miary, do tego że ludzie
korzystają z zawieszenia porządku kosmicznego, by działać wbrew regule , gdy reguła czegoś
zakazuje, a przebierać miary gdy reguła dozwala. Dlatego też gwałci się wówczas
systematycznie wszelkie przepisy chroniące ład naturalny i społeczny. Te wykroczenia nie
przestają być świętokradztwem. Stanowią one naruszenie reguł, które wczoraj wydawały się
święte i nienruszalne i jutro znów takie będą. Poczynania te jawią się jako skrajne
świętokradztwo. Ogólnie rzecz biorąc, wszelkie okoliczności, w których istnienie
społeczeństwa i świata zdaje się zagrożone i wymaga odnowienia przez przypływ nowej, bujnej
siły żywotnej,
są utożsamiane z patetyczną chwilą odmiany czasu”3
To właśnie na dynamice i bezmiarze żywotnych sił ludowych Bachtin jak na trwałym
szkielecie osadził kontekstualność swoich teorii. Obszarem jego pracy i twórczych poszukiwań
była powieść F Rebelaisa „ Gargantua i Pantagruel”. Siła mentalna bijąca od powieści dała
badaczowi do ręki dowód, jak dialog interpersonalny i polifoniczność ewoluje świat i mówiącą
o nim literaturę. Karnawalizm był obszarem, w którym najpełniej brzmiała narracyjność
dialogu społecznego – kształtował więc literaturę. Bachtin dowiódł też że szeroko pojmowana
ulica i artystyczna cyganeria to dwa środowiska symbiotyczne. Ta zasada obowiązuje do
dzisiaj ,toteż cała barwnie wystrojona gałganiarska menażeria do rana sobie śpiewa:
Rżnie muzyka od ucha!
Idzie kołem tan skoczny!
W starej karczmie do świtu
Bal dziadowski doroczny!
Jest napitek, przekąski
Karczma śpiewa i skacze.
.............................
Poweselić się godzi,
Gdy rok cały kto płacze4
Jest naturalne, że swoją skromną analizę dzieł plastycznych zacznę od twórczości Petera
Bruegla . Był zwany „ chłopskim” od charakteru swoich postaci, które wpisywał w swe
niderlandzkie krajobrazy – Tak mówili o nim współcześni. W przypadku jego sztuki zachodzi
odwrotne zjawisko – to pejzaże u Wielkiego Mistrza, stanowiły tylko sztafaż całej cudownej
galerii ludzkich typów. Są to ludzie jak z powieści Rabelaisa - czsem nawet rubaszni i zawsze
trzymający się mocno Ziemi Matki. Malarz z reporterską wprawą bystrego obserwatora
oddawał życie średniowiecznego miasta. Galeria typów socjologicznych reprezentowanych
przez malarza jest jest arcybogata i imponuje nam do dziś swoim obszarem spektralnym.
Peter Bruegel urudził się w w 1525 w Broghel koło Bredy uczuł się rzemiosła w pracowni
Petera Coecka von Aelsta, następnie terminował u Claudea Doriziego w Mechelen. W roku
1551 został przyjęty do cechu malarzy w Antwerpi. Po tym okresie dużo podróżował, by w
1563 na stałe osiąść w Brukseli. W roku 1563 ożenił się z Mayeken – córką swojego
pierwszego mistrza Petera Coecka . Miał dwóch synów i obaj w przyszłości malowali.
Bruegel
jest czesto wskazywany jako pierwszy pejzażysta malujący alegorycznie. Malował stylem
prostym i nigdy nie poddał się dominującej wówczas modzie włoskiej. Często nawiązywał do
stylu Boscha.
Obraz „Walka Karnawału z Postem” już samym tytułem nas intryguje i z góry zaprasza do
wcześniej obranego tematu. Płutno powstało w niemalże w jednym czasie wraz z:
„ Przysłowiami” i „ Niderlandzkimi przysłowiami” . Wszystkie trzy obrazy mają olbrzymi
walor dydaktyczny oraz są niewyczerpanym do tej pory źródłem refleksjii na temat życia i
świata. Gerhard W. Menzel w swojej niezrównanej monografi opisuje pracę Mistrza iż:
„ Połączył niewyczerpane mnóstwo charakterystycznych postaci w jedną wielką, dramatyczną
antytezę. Twórcza rozkosz przeciwstawień widoczna jest w symetrycznym rozmieszczeniu
najważniejszych spraw tym obrazie – opowiadaniu. Gdzie po lewej stronie masz oberżę,
znajdujesz po prawej portal kościoła. Sposobność trwonienia pieniędzy na wino przeciwstawił
żądanie, aby kłaść je na tacy kościelnej. Gdzie tutaj sunie orszak zapustny, widać po tamtej
stronie ciemno ubraną procesje wiernych. Do widocznego starcia obu tych światopoglądów
dochodzi na pierwszym planie obrazu, gdzie gruby człowiek jadący na beczce wdał się w
komiczny pojedynek z alegoroią postu. Tę starą wychudłą kobietę ciągną w dziwacznym
zaprzęgu zakonnica i zakonnik, oręż jej stanowi piekarska łopata, na której leżą dwa śledzie”5
Antagonistą alegorii postnej- Jest tu czterdzieści lat przed Falstaffem Szekspira – wspaniała
postać o posturze Gargantui ubrana w czerwone spodnie i opięty niebieski kaftan. Sztandarem
i orężem dzielnego śmiałka jest ruszt z ponabijanymi kawałkami mięsiwa, za rumaka ochoczo
zaś wodzi ogromna beka piwa. Obie obce sobie pod względem charakterologicznym postaci
imitują walkę na kopię rodem z turnieju rycerskiego . Dziwny to pojedynek i hierarchię
„ rzeczy” poważnych zostały „odwrócone do góry nogami”.Nie tylko tulko w tym przypadku
zresztą! Bowiem antynomię i przekręcenie narzuconych przez społeczeństwo ról, widać na
każdym kroku. Porządnemu i skromnie przyodzianemu szpalerowi spokojnych obywateli z
„kołka różańcowego” wychodzą na spotkanie weseli i bardzo dziwnie wyglądający osobnicy w
stanie piwnego upojenia, o wspaniałym humorze i animuszu. Procesji na czarno ubranych
żałobników odpowiadą antykondukt z podejrzanie wyglądającym namiotem ( napewno
1 Anna Burzyńska i Michał Paweł Markowski , Teorie literatury XX wieku, Rozdział o Bachtinie, Wydawnictwo Znak Kraków 2009 tekst str. 155 – 170.
2 Wojciech Dudzik, Karnawały w kulturze, Warszawa 2005 tekst str. 44 – 45.3 Roger Caillois, Żywioł i ład, tłum. Władysław Tatarkiewicz, Warszawa 1973, tekst str. 1434 Karnawał Dziadowski,pod red.Stanisława Nyrkowskiego, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza 19775 Gerhard W. Menzel, Piotr Bruegel Starszy,Arkady, Warszawa 1969 tekst str. 47- 48
pełnym kuglarstwa lub stręczycielstwa). Jest karnawał i porządek świata jest odwrócony lecz
Genialny Malarz dystansuje się od spraw Ziemi – Gdy się przyjrzeć uważnie, to szyldem
pełnej gwaru knajpy jest łódż. Nie wiemy czy jest to aluzja do statku głupców ( popularnej
wtedy alegorii) , czy też autor poczuł Bożą Wolę i odtąd „ ludzi będzie łowił”. Poprzestańmy
na pierwszym pomyśle, gdyż centralnie ustawiony Krzyż Chrystusowy ( wkomponowany w
ramę okienną ) nie wzbudza zainteresowania gawiedzi , nikt nie pragnie skosztować Pańskiego
Ciała, które apetycznie, w postaci złotych bochenków chleba pod tym krzyżem leży.Tyle moje
dygresje, a trzymając się tematu, wszystkie sprawy tego świata posiadają oś właściwej
hierarchiJest nią centralnie położona studnia Axsis Mundi i Źródło Prawdy i Wszelkiego
Zycia.Wokół studni rozgrywają się światy i ich odwrócone świętem antytezy o czym piszę
Gerhard W. Menzel:
„ Główną formą całej kompozycji jest elipsoidalny krąg, ogarniający władczo wszystkie
pozostałe partie. Bruegel osiągnął tę kolistą kompozycje, oswietlając krąg jednostajnego w
kolorze gruntu oraz ustawiając w pierścień ludzi na bliższym, a domy – na dalszym planie.
Czyż nie jest zatem możliwe, iż na taką właśnie kompozycje wpłynęła myśl o wieczystym
krążeniu życia, radości, i cierpienia?”6
Bachtinowskiego odwrócenia porządku świata nasi ziomkowie mogli doświadczyć w
zniewolonej i komunistycznej Ojczyźnie. Polscy artyści żywo reagowali na minorową
rzeczywistość, minorowe ulice, minorowe domy i dlatego zgodnie z zasadą wywrócenia góry
z dołem, bawili się karnawalistycznie i iście szampańsko, poczuciem humoru rekompensując
życiowe niedostatki. Duda – Gracz tworzył w latach 70-tych ciekawe collage nowych
możliwości, dostrajając i łącząc pozornie obce światy. Obrazy z tamtych lat to np. „ Piękny
Hydraulik” ( gdzie badziewiarnie i bezgustownie ubrany Zbigniew po prostu był nieludzko
piękny!) lub „Wieża Babel” na gruzach której jegomoście w gustownie skrojonych
kufajkach,
grali w karty, prawdopodobnie o losy całego Universum. A Propos Universum , Andrzej
Mleczko niejednokrotnie rysował delegacje obcych cywilizacji, których przyjmował polski,
wyszarzały i wymientolony emeryt. Nasze oczekiwania co do takich konfrontacji są bardzo
wysokie, lecz rzeczywistość miała pokracznie poprzestawiane wartości. To był świat
Karnawału.
Kolejnym twórcą który przybił moją uwagę ( na polu karnawalizmu oczywiście) jest Hans
Grundig.7 Niemiecki malarz ekspresjonistyczny urodził się w 1901 i ukończył dresdeńską A.
6 Gerhard W. Menzel, Piotr Bruegel Starszy,Arkady, Warszawa1969 tekst str.497 Andrzej Dulewicz, Encyklopedia sztuki Austri, Niemiec i Szwajcarii, Warszawski Dom Wydawniczy,
Warszawa 1993 tekst str.158
S. P. W latach 20 – tych zawiązał swe malarstwo formalnie z Nową Rzeczowością. Po dojściu
nazistów do władzy w 1933 został objęty zakazem twórczości. W 1940 roku, za lewackie
przekonania został osadzony w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen. Po wojnie
Obejmuje kierownictwio w Dresdeńskiej Akademii. W tematyce malarskiej Hansa Grundiga
dominuje niepokój spowodowany drastycznymi zmianami społecznimi rodzącego się
faszyzmu
Szczytne duchowe wartości mieszczańskiego społeczeństwa legły w gruzach. Na ulicznym
piedestale staneły nowe wartości i bogowie, a Niemcy zmieniały się wprost w oczach. Bardzo
ciekawa faktograficznie iest autobiografia Hansa Grundiga, Między Karnawałem a Popielcem ,
tytuł nas może jednak zmylić , gdyż książka opisuję suche fakty, a jej język nie jest mową
Francoisa Rebelais. Potężną moc renesansowego mistrza pióra, możemy odczuć oglądając
płótna dresdeńskiego twórcy. Najbardziej znaną pracą jest oskarżycielsko – prześmiewczy
tryptyk „Trzecia Rzesza” .Opowiada w nim o mieście zmienionym przez ustrój totalitarny, a
ściślej o ludziach, których zmieniła hitlerowska propaganda. Na pierwszej i zasadniczej pracy
widzimy ulice , szpalery domów, sztandary, proporce i kuglarskie targowisko – arenę która ma
już szerokie promieniencje symboliczne. Autor w warstwie narracyjnej ,wyrażnie nawiązuje
do Nietzschańskiego miasteczkowego targowiska w „ Pstrej Krowie”- jednej z alegorii „ Tako
rzecze Zaratustra
Dokładniejsze odniesienia do pracy pod względem karnawalizacji możemy osiągnąć
komentując jej mniejsze wysublimowane fragmenty. W „ Tańcu wokół fetysza” malarz jest
bezradny wobec wartości którym uczestnicy karnawału hołdują. To nauka i przemysł stoją tu
na piedestale w swojej wyabstrachowanej „ platońskiej” postaci. To Ziemia pozorów gdyż
bezduszna industralizacja zamieniła Priorytety Boskie i w swych prerogatywach
wyeliminowała człowieka. Na tym karnawale czci się Szatana , w swym bałwochwalstwie
oddając pokłon Erzacowi Boga.
W „ Harcach z cebulą” Hans Grundig maluje największego bohatera ostatnich czasów tj.
Miernotę kreowaną przez ulicę. Monstrualnej wielkości cebula reprezentuje tutaj najniższe
pod względem duchowym potrzeby gawiedzi. Obok ogromnego warzywa niebiesko odziany
klaun dokonuje aktu defekacji. Czynności fizjologiczne mają wyraźne miejsce w konotacji
bachtinowskiego karnawalizmu. Są jak najbardziej „literalne” i stanowią o klarowności
klasyki gatunku. Potrzeby fizjologiczne są zaspokajane na płótnach Petera Bruegela jak i
opisywane przez F. Rebelaisa w „ Gargantui i Pantagruelu”
Najbardziej „ poetyka ulicy” przemawia w obrazie „ Chaos” i w nim widzimy największe
bogactwo metaforyczne odnoszące się do Karnawału. Uczestników występujących na
ekspresjonistycznym obrazie możemy podzielić wyrażnie na dwie grupy. Najbliżej narodowo-
socjalistycznego „ ołtarza” warują karnie nieprzebrane hordy bestii i brunatnych siepaczy
( aluzja do koloru mundurów SA). Druga grupę stanowią uciekające w popłochu konie –
symbol ludzi wrażliwych posiadających odpowiedni polot i smak ( symbolika Pegaza).
Uciekający z Ziemi Przeklętej artyści unoszą ze sobą w amforach to co najcenniejsze:
Rabelaisowskie Wino Życia – Pociechę . W rogu płótna została uwieczniona Wielka Miłość
Hansa Grundiga. Autor mówi – Patrz Kochanie- W takich czasach przyszło Nam żyć! . Całość
spowija czarny kir – to Upiorny Karnawał XX wieku.
Karnawalizm w ujęciu współczesnym przybrał nowe zmodyfikowane formy. Możemy je
nazwać formami zintensyfikowanymi. Odniesienia i konotacje ewolują w zaskakujących
mixach a wszechwładne massmedia bezlitośnie eksplorują nowe przestrzenie na polach coraz
to nowych znaczeń. Takie swobodne potraktowanie waloru karnawlistyki możemy dostrzec w
sugestywnych rzeźbach Folkera de Jonga. Rzeźbiarz jest holenderskim artystą urodzonym w
1971 roku. Każda wystawa zrealizowana przez tego twórcę wzbudza ogromne zaciekawienie
publiczności. Materiałem w którym Folkert realizuje się jest styropian i tworzywo sztuczne.
Ludyczny charakter rzeźb Folkera de Jong wyrażnie nawiązuje do Rabelaisowskiego
człowieka
któremu do swej pełni potrzebne są również własne niedoskonałości. Takie to postaci
westępują w „ Lekcji fotografowania”. Na planie ogólnym pracy widzimy całą galerię
kolorowych postaci miasta. Uliczni bohaterowie nie są herosami z pierwszych stron gazet. W
tym tkwi wielka siła ich wspólnego toposu Ranesansowego Człowieka Wszechrzeczy. W
swojej groteskowatości i ułomności odkrywają przed nami na nowo świat Petera Bruegela, a w
ich nieporadności kolory ludzkiej egzystencji odzyskują dziewiczą świężośći całe spektrum
barwy tęczy. Oglądając fragmenty wiekszej całości pogłębiamy wyraźnie walor
psychologiczny postaci. Oto „ Starsza Dama” - kobieta jasnej prominiencji i bujnej
przeszłości zachowując niezwykle cenny skarb – własną godność. Groteskowy „ Król”
wyrażnie nie dorasta psychofizycznie do otaczającego go świata- ale tak naprawdę któż z nas
dorasta. „ Muza” artystów przypomina siedzącą z kołczanem emerytkę – ze wsząd przecież
otaczają nas różni ludzie. Smutny „ Apollo” szkolony przez Napoleona i samego Boga Wojny
jest zbyt ofermowaty – I na szczęście! Bo nie zabije więcej Marsjasza i nie wybuduje więcej
Miast Industrialnych. Na uwagę zasługuje figura „Arlekina” , który poprzez swoje blokersko-
plebejskie rysy burzy skostniały i wiilowarstwowy banał paryskich pamiątek spod wieży Eifla.
Topos Arlekina do granic platońskiej doskonałości wypiętrzył Pablo Picasso i swą wielką
tejemnicę wieczności zabrał na zawszę...
Dzisiaj zjawiskami karnawalizmu są mecze sportowe , koncerty muzyczne oraz liczne
imprezy masowe . W nich to dostrzec można elementy świata karnawałowego: działania
kierowane kontrobyczajowymi przekonaniami normatywno – dyrektywalnymi, doświadczenie
oszołomienia, manifestowanie sprzeciwu wobec wartości oficjalnej kultury, Wszystkie te
działania utrzymują pewien stan globalny dzisiejszej kultury. Specyficznie został tu
zabarwiony przez kategorie społecznej rywalizacji a w takim kontekście oznacza konsumcję i
i zabawę lecz o całkiem poważnych konsekwencjach.
Top Related