ZGM bez Treli. Polityczna Jest konkurs na dyrektora. · Piekary Śląskie to dziwne miasto. Nigdy...

12
W Piekarach Śląskich remontem budynków zajmuje się... Straż Pożarna. Rusza na pomoc, bo to zagraża życiu mieszkańców. - zdjęcie i komentarz jednego z mieszkańców miasta. ZGM bez Treli. Jest konkurs na dyrektora. Polityczna piaskownica Zbigniew Szubiński Piekary Śląskie to dziwne miasto. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z zachodzący- mi tu zjawiskami. W każdym razie nie na taką skalę. Brak tolerancji dla cudzych poglądów. Obrzucanie błotem w internecie przeciw- ników politycznych. Przeciwników, czyli osób mających inne zdanie. Dzielenie zdarzeń na politycznie po- prawne i politycznie niewskazane. Brak dialogu i jedynie słuszne poglądy. Rozbrajające pojedynki radnych podczas sesji i te wszystkie gierki polityczne upra- wiane przez osoby przekonane o swoim potencjale (wyborczym). To zdarza się wszędzie. Naprawdę zaska- kująca jest akceptacja społeczna dla tego stanu rzeczy i brak chęci zmiany sytuacji. ......................................................................................................................................................................................................................................................... REKLAMA REKLAMA lipiec/sierpień nr 5(108)/2013 .......................................... Tabliczki „uwaga spadający tynk” już nie wystarczą. Po rozpadnięciu się komina przy ulicy Jankego 4, Państwowy Inspektor Nadzoru Budowla- nego stwierdził ich nieodpo- wiedni stan techniczny oraz uszkodzenia elewacji. - Interweniowaliśmy w 2007, 2008, 2009 i 2010 roku. Bez reakcji. Dobrze, że nie doszło do nieszczę- ścia - skarżą się mieszkańcy. Teraz sprawą zaintereso- wał się prokurator, a dyrektor ZGM zrezygnował ze stanowiska z powodów osobistych. - Ta praca to wielka odpo- wiedzialność. Wywiązywanie się z niej wiąże się z dużymi problemami i wielkim stre- sem. Mam nadzieję, że osoba, która mnie zastąpi, temu wszystkiemu podoła. Dodam tylko, że właśnie urodziła mi się córeczka i muszę więcej niż dotąd czasu poświęcić rodzinie – powiedział Maciej Trela dziennikarzom Twoich Piekar (wydanie z 12 wrze- śnia 2013 roku). Skarg na dyrektora od lat nie brakowało. Ostatnie radni rozpatrywali podczas sesji. Wykazane zostały błędy w rozliczeniach wobec niemal tysiąca osób i opieszałość dyrektora Treli. - Maciej Czempiel trzy razy zwracał uwagę na niepra- widłowości. Dawno temu stwierdzono, że ma rację, a dyrektor nie zareagował. Skarga była uza- sadniona - stwier - dził radny Tomasz Wesołowski. - Dawno temu to dla Pana jest kilka miesięcy, dla mnie to jest niedawno - bronił się Trela. Szybko okazało się, że ZGM popełniał więcej błędów. Źle wprowadzono dane do Biule- tynu Zamówień Publicznych. - Nie myli się ten co nic nie robi - stwierdził wiceprezy- dent Janusz Pasternak, a radni Naszych Piekar odrzuci- li skargi mieszkańca. - Nikt nie stoi po stronie zwy- kłych ludzi. Prezydent nigdy nie interweniował, choć powi- nien - uważa radny Krzysztof Turzański. Aneta Szulc Prokurator zainteresował się zasobami mieszkaniowymi Stan techniczny budynków należących do Zakładu Go- spodarki Mieszkaniowej stanowi zagrożenie dla ludzi. Błędy w rozliczeniu zostały wskazane kilka miesięcy temu. ZGM do dziś nie zwrócił lokatorom pieniędzy. Prezydent Korfanty po interwencjach radnych zamiast pomóc - zaczął od nich wymagać pełnomocnictw. ........................... REKLAMA Nikt nie stoi po stronie zwykłych lu- dzi - uważa Krzysztof Tu- rzański

Transcript of ZGM bez Treli. Polityczna Jest konkurs na dyrektora. · Piekary Śląskie to dziwne miasto. Nigdy...

W Piekarach Śląskich remontem budynków zajmuje się... Straż Pożarna. Rusza na pomoc, bo to zagraża życiu mieszkańców. - zdjęcie i komentarz jednego z mieszkańców miasta.

ZGM bez Treli.Jest konkurs na dyrektora.

Polityczna piaskownicaZbigniew Szubiński

Piekary Śląskie to dziwne miasto. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z zachodzący-mi tu zjawiskami. W każdym razie nie na taką skalę. Brak tolerancji dla cudzych poglądów. Obrzucanie błotem w internecie przeciw-ników politycznych. Przeciwników, czyli osób mających inne zdanie. Dzielenie zdarzeń na politycznie po-prawne i politycznie niewskazane. Brak dialogu i jedynie słuszne poglądy. Rozbrajające pojedynki radnych podczas sesji i te wszystkie gierki polityczne upra-wiane przez osoby przekonane o swoim potencjale (wyborczym). To zdarza się wszędzie. Naprawdę zaska-kująca jest akceptacja społeczna dla tego stanu rzeczy i brak chęci zmiany sytuacji.

.........................................................................................................................................................................................................................................................

REKLAMA

REKLAMA

lipiec/sierpień nr 5(108)/2013

..........................................

Tabliczki „uwaga spadający tynk” już nie wystarczą. Po rozpadnięciu się komina przy ulicy Jankego 4, Państwowy Inspektor Nadzoru Budowla-nego stwierdził ich nieodpo-wiedni stan techniczny oraz uszkodzenia elewacji. - Interweniowaliśmy w 2007, 2008, 2009 i 2010 roku. Bez reakcji. Dobrze, że nie doszło do nieszczę-ścia - skarżą się mieszkańcy. Teraz sprawą zaintereso-wał się prokurator, a dyrektor ZGM zrezygnował ze stanowiska z powodów osobistych.- Ta praca to wielka odpo-wiedzialność. Wywiązywanie się z niej wiąże się z dużymi problemami i wielkim stre-sem. Mam nadzieję, że osoba, która mnie zastąpi, temu wszystkiemu podoła. Dodam tylko, że właśnie urodziła mi się córeczka i muszę więcej niż dotąd czasu poświęcić rodzinie – powiedział Maciej Trela dziennikarzom Twoich Piekar (wydanie z 12 wrze-śnia 2013 roku).Skarg na dyrektora od lat nie

brakowało. Ostatnie radni rozpatrywali podczas sesji. Wykazane zostały błędy w rozliczeniach wobec niemal tysiąca osób i opieszałość dyrektora Treli. - Maciej Czempiel trzy razy zwracał uwagę na niepra-widłowości. Dawno temu

stwierdzono, że ma rację, a dyrektor nie zareagował. Skarga była uza-sadniona - stwier-dził radny Tomasz Wesołowski.- Dawno temu to dla Pana jest kilka miesięcy, dla mnie to jest niedawno -

bronił się Trela. Szybko okazało się, że ZGM popełniał więcej błędów. Źle wprowadzono dane do Biule-tynu Zamówień Publicznych. - Nie myli się ten co nic nie robi - stwierdził wiceprezy-dent Janusz Pasternak, a radni Naszych Piekar odrzuci-li skargi mieszkańca. - Nikt nie stoi po stronie zwy-kłych ludzi. Prezydent nigdy nie interweniował, choć powi-nien - uważa radny Krzysztof Turzański.

Aneta Szulc

Prokurator zainteresował się zasobami mieszkaniowymi

Stan techniczny budynków należących do Zakładu Go-spodarki Mieszkaniowej stanowi zagrożenie dla ludzi.

Błędy w rozliczeniu zostały wskazane kilka miesięcy temu. ZGM do dziś nie zwrócił lokatorom pieniędzy.

Prezydent Korfanty po interwencjach radnych zamiast pomóc - zaczął od nich wymagać pełnomocnictw.

...........................

REK

LAM

A

Nikt nie stoi po s t r o n i e

zwykłych lu-dzi - uważa Krzysztof Tu-rzański

REKLAMA

Z tą gazetą 10% Rabatu na cały rachunek

Słowo się rzekło,czyli wyszperane w necie

Co można powiedzieć samotnej matce dwójki dzieci, której miasto wypowiedzia-ło umowę najmu mieszkania za dług w czynszu? Że inni mają gorzej. Podobno tak powiedział Barbarze Grudzień prezydent Piekar Śląskich, gdy zwróciła się do niego o pomoc. Miał dodać jeszcze, że spyta jej sąsiadów czy chcą w kamienicy lokatora, który nie płaci.To fragment materiału opublikowanego przez Gazetę Wyborczą 13 września. W internecie można znaleźć także wypowiedzi rzecznika prasowego Urzędu Miasta.- Prezydent Stanisław Korfanty z bohaterką tekstu „Trzeba zrobić nowe przepisy” nie rozmawiał. Rozmawiał z nią pierwszy za-stępca prezydenta, Pan Janusz Pasternak. Podpis Pana Janusza Pasternaka widnieje pod protokołem, w przeciwieństwie do podpisu bohaterki tekstu, która protokołu – sporządzanego przy świadkach – podpisać nie chciała - pisze Artur Madaliński.Materiał wzbudził wiele emocji. Sam tekst przedstawiający szczegółowo zwykłą ludzką historię, jest poruszający. To tylko fragment:Pani Barbara dorastała w Domu Dziecka. Matka piła. Sąd odebrał jej prawa rodzi-cielskie, powierzając dziecko ojcu, który umarł, gdy ona miała 10 lat. W wieku 18 lat miasto przyznało pani Barbarze ka-walerkę i zostawiło samą, uznając, że jest dojrzała. Związek z ojcem chłopca się nie udał. Pani Barbara spróbowała jeszcze raz. Ale półtora roku temu ojciec dziewczynki umarł. To była druga śmierć bliskiej osoby w życiu pani Barbary. Wpadła w depresję. Kobieta w końcu podniosła się z dna, mimo że jej sytuacja nie uległa poprawie. Znala-zła pracę, rozdaje ulotki za 700 zł miesięcz-nie i zaczęła spłacać dług. Ale to jest praca dorywcza, w każdej chwili może ją stracić. Zostanie jej wtedy jakieś 850 zł z alimentów i zasiłków. Po odjęciu czynszu i raty długu - 200 zł na życie. Rzecznik piekarskiego magistratu zapewnia, że miasto zrobiło dla kobiety wszystko, co mogło w granicach prawa. Kobieta może odpracować dług, za-miatać chodnik czy grabić trawę społecznie zaraz po rozdaniu ulotek i odebraniu dzieci z przedszkola i szkoły. Kto wtedy zajmie się tymi dziećmi, żeby im się lepiej w życiu wiodło niż matce?Prawo, które w wielu wypadkach jest bez-duszne - trzeba zmianić. Zmienić trzeba też naszą mentalność.Materiał wzbudził wiele emocji i gorącą dyskusję na stronie:

www.blog.krzysztofturzanski.pl

REKLAMA

Skazany za głupi komentarz► Chcesz politykować? Możesz, ale jeśli grasz nieczysto, musisz zdawać

sobie sprawę z konsekwencji. Także prawnych. Czas ważyć słowa.Na blogu Krzysztofa Tu-rzańskiego mieszkaniec Piekar Śląskich, Andrzej A. zarzucił Wiesławowi Umińskiemu, przewod-niczącemu Komitetu Obywatelskiego, że był… prominentnym działa-czem PZPR i szykanował pracowników na kopalni Andaluzja. - Wzburzyłem się, ponieważ na jednym ze spotkań wyborczych krytykowano Stanisława Korfantego. Gratuluję promocji siebie i klubu radnych powiedział do mnie autor komentarza w sądzie - relacjonuje radna Sława Umińska – moim zdaniem była to próba zdyskredytowa-nia przewodniczącego Komitetu Obywatelskiego i pośrednio członków stowarzyszenia kandydu-jących do Rady Miasta. Wiesław Umiński za udział w walce o nie-podległość w okresie powojennym został mianowany przez Pre-zydenta RP na stopień podporucznika. Otrzy-mał Kombatancki Krzyż Zasługi, Krzyż Niezłom-

nych, Krzyż Walki o Nie-podległość… Członkiem PZPR nigdy nie był.Sąd karny autora ko-mentarza skazał na trzy miesiące ograniczenia wolności, prace społecz-ne oraz koszty sądowe.- Ten wyrok powinien – w zakresie wymierzonej kary – pełnić rolę pre-wencyjną, aby wszystkie te osoby, którym wydaje się, iż mogą poniżać in-nych kryjąc się za złudną anonimowością Interne-tu – wiedziały, że takiej anonimowości Internet nie daje, a w konse-kwencji odstąpiły od popełnienia przestępstw podobnych do przestęp-stwa popełnionego przez oskarżonego - uważa ad-wokat Artur Kosiński, z kancelarii adwokackiej z Bytomia. Wyrokiem karnym skoń-czyła się też sprawa Bro-nisława L., członka Rady Nadzorczej MPWiK, także zwolennika prezy-denta Korfantego, który nieuczciwie zachował się w kampani wyborczej. Teraz spór przeniósł się do sądu cywilnego.

Za publiczne podawanie nieprawdy, niesłuszne oskarżenia i - co za tym idzie - naruszenie dóbr osobistych, pozew do sądu cywilnego został skierowany także prze-ciwko dwójce radnych Jerzemu Krauzie, wice-przewodniczącemu Rady Miasta i zarazem szefowi klubu radnych Nasze Piekary oraz radnej Mo-nice Lisińskiej-Kotowicz. Opozycja przygotowała także pozew przeciwko prezydentowi miasta.

Przed sądem cywilnym stanie redaktor naczelna Głosu Piekarskiego. Rad-ni opozycji przygotowali także pozew przeciwko redaktorowi naczelnemu drugiej miejskiej gazety.- Czy to normlane, że radni sądzą radnych? Radni powinni służyć ludziom- uważa radny Tadeusz Wieczorek. W takim razie powinni ważyć słowa i zająć się problemami mieszkań-ców, a nie walką z prze-ciwnikami politycznymi

- ripostuje opozycja. - Nie mamy nic przeciw-ko krytyce, ale nie będzie-my tolerować kłamstw, oszczerstw, nieuzasadnio-nych zarzutów i manipu-lacji. Za ataki polityczne odpowiedzą także osoby wprowadzające opinię publiczną w błąd - twier-dzi Sława Umińska.Działania radnych, ich styl pracy i politycznej walki oraz służbę miesz-kańcom już wkrótce ocenią wyborcy.

ZS

Walka polityczna z sali obrad, prasy i internetu przeniosła się na sale sądowe.

Nagroda Hajdy - kogo to interesuje?

- Mimo wielokrotnych tele-fonów brakowało kworum. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy, a było już 13 edycji - skarżył się na sesji Rady Miasta Alfred Kiera. Niewiele osób słuchało tego wystąpienia. Salę opuściła znaczna część

radnych Naszych Piekar: przewodniczący komisji kultury radny Marek Bo-roń, wiceprzewodniczący Rady Jerzy Krauza, a także radni: Duda, Adamczyk, Podzimski. Na sali nie było także prezydenta Stanisława Korfantego.

AK

Po raz pierwszy komisja nie mogła obradować komu przyznać nagrodę Wincentego Hajdy z po-wodu braku frekwencji wśród jej członków. Iwona Melson

Nagrodę Hajdy otrzy-mała profesor Iwona Melson. Ukończyła Akademię Muzyczną w Katowicach, gdzie od 1989 roku pracuje w Katedrze Chóralistyki. W Piekarach Śląskich dyryguje Śląskim Chórem Górniczym „Polonia Harmonia” .

Plac prawie jak nowy. Prawie.► Mieszkańcy długo czekali na remont placu przy ulicy Kleeberga na

Starym Osiedlu. Plac został wyremontowany i jest prawie jak nowy. „Prawie” robi jednak różnicę, bo zostało wiele niedoróbek.

- Jest to niewątpliwie ukłon w stronę wyborców. Teren wygląda ładnie, przestał straszyć wyglądem miejsco-wych i przyjeżdzających na imprezy, którzy parkowali tam samochody - tak remont skomentował jeden z inter-nautów. I niewątpliwie ma rację, bo nawierzchnia w tym miejscu od dawna wymaga-ła remontu. - Wielokrotnie zwracałem uwagę na fatalny stan nawierzchni, która była niebezpieczna dla pieszych, zwłaszcza w okresie zimo-wym. Cieszę się, że wresz-cie moje wnioski zostały uwzględnione i plac został wyremontowany, ale mam dużo zastrzeżeń i oczekuję dokończenia prac - mówi radny Stanisław Plajzner.Nie wykonano remontu chodników przy piekar-

ni Konkord, przy sklepie Skryba oraz przejścia z placu przy bloku Hallera 2 na ulicę Hallera. Fatalnie wyglądają łączenia nowej kostki z otaczającą ją starą nawierzchnią. Generalnie naprawy i uporządkowania wymaga całe otoczenie. Warto byłoby zadbać także o trawniki.- Mieszkańcy zwracają się do mnie z uwagami, było wiele interwencji w tej sprawie, dlatego na ostatniej sesji zło-żyłem wniosek w tej sprawie. Mam nadzieję, że tak jak poprzednie, zostanie rozpa-trzony pozytywnie – mówi radny Plajzner.Nie ma sensu ukrywać, że remont jednego placu pro-blemów Osiedla Wieczorka nie rozwiąże. Tu na każdym kroku widać lata zaniedbań.

KAT

Coś trzeba z tym zrobić. Radny Stanisław Plajzner wielokrotnie już interweniował w sprawach swojego osiedla i jego mieszkańców. Do tej pory złożył już kilkadziesiąt wniosków i interpelacji. Można je znaleźć w internecie pod tym adresem: www.krzysztofturzanski.pl

Bezpłatne badania dzieci► Bezpłatne badania dzieci w ramach projektu

„Chrońmy dzieci przed ołowiem i kadmem…”Przypominamy Rodzicom, że w pie-karskich przedszkolach prowadzone są bezpłatne badania dzieci w celu kontroli narażenia na ołów i kadm obecne w śro-dowisku.

Badania prowadzone są w ramach projek-tu „Chrońmy dzieci przed ołowiem i kad-mem – ocena narażenia przedszkolaków z Piekar Śląskich” realizowanego przez

Instytut Ekologii Terenów Uprzemysło-wionych we współpracy z Urzędem Mia-sta.Warunkiem uczestnictwa dziecka w ba-daniach jest wyrażenie przez rodziców zgody na udział dziecka w badaniach oraz wypełnienie ankiety. Informacje na temat prowadzonych ba-dań dzieci dostępne są w przedszkolach, a także na stronie internetowej projektu

„Chrońmy dzieci przed ołowiem i kadmem …” – www.srodowiskoazdrowie.pl.

Dodatkowych informacji udziela dr Elżbieta Kulka, Instytut Ekologii Terenów Uprzemysłowionych w Katowicach, tel. 32 254 60 31 wew. 238, e-mail: [email protected].

REKLAMA

WrześniowespotkanieSława UmińskaPiekarskie Forum Kobiet

Wrzesień to czas na rozpoczęcie kolejnego sezonu spotkań PFK. Do przytulnych wnętrz gościnnej restau-racji VICTORIA przy ul. Skargi 13 zawitały panie po wakacyjnej prze-rwie zainteresowane tematem zdro-wego i racjonalnego odżywiania.

Naszymi gośćmi były przedstawiciel-ki firmy NaturHouse-Sandra Krupa i Katarzyna Karpińska. Klienci Naturho-use nie muszą już jechać do sąsiednich miast w celu umówienia się na wizytę.

Firma otworzyła punkt w Piekarach Ślą-skich przy ul. Miarki 23. Uczestniczki Forum zdobyły podstawową wiedzę na temat zdrowych zamienników w diecie, problemu „zajadania” stresu, metod od-chudzania i przebiegu wizyty w Natur-House. Każda pani otrzymała bezpłatne zaproszenie na konsultacje. Pani Sandra przekonywała, że stosowanie diety nie musi oznaczać wyrzeczenia się raz na zawsze słodkości. Firma oferuje dietetyczne ciasteczka m.in. bambu-sowe (bardzo pyszne!) i wiele innych produktów mających na celu osłodzenie życia osób podejmujących wyzwanie. „Czekolada zwęża Twoje ubrania”-to hasło brzmiało jak przestroga ale kiedy pod ręką ma się oferowane produkty, to wyrzeczenia nie są takie trudne. Nasz kolejny gość, Pani Elżbieta zachęcała do odwiedzin swojego sklepu oferu-jącego zdrowe produkty spożywcze i szeroki wybór ziół i przypraw. Chętnie panie mogą zatem połączyć wizytę w obu miejscach gdyż znajdują się obok siebie tj. przy ul. Miarki.Spotkanie zakończyła loteria nagród, wśród których były torby pełne przy-smaków, przepisów i publikacji nt firmy NaturHouse ufundowane przez naszych gości, prezent od sklepu zielarskiego, kupony rabatowe do sklepu KMS GAN-TOS ufundowane przez Krystynę Musik oraz upominki PFK.Serdecznie zapraszam na kolejne spo-tkania.

REKLAMA

Policja próbowała interwe-niować, ale kierowcy mieli wymagane dokumenty. To od funkcjonariuszy władze dowiedziały się, że jest na to zgoda. - To świadczy o tym jak sprawą interesuje się pre-zydent i jak traktują go wła-dze wojewódzkie - twierdzi radny Krzysztof Turzański.Codziennie przez Brzozowi-ce w kierunku ul. Konarskie-go przejeżdża kilkadziesiąt ciężarowych aut. Hałas, nieprzyjemne zapachy, kurz i pył z substancji niewiadome-go pochodzenia.- W ostatnim czasie często się przez to źle czuję. Inni mieszkańcy też skarżą się na dolegliwości – uskarża się i zastanawia Iwona Bętkow-ska z jednego ze sklepów w Brzozowicach.Radni zostali poinformowa-ni, że proceder jest… legalny. Właściciele działki mają zgodę na swoją działalność.- Wymieniamy pisma w tej sprawie, ale wszystko zostaje na papierze i strumień odpa-dów płynie dalej. To przeraża-

jące - twierdzi wiceprezydent Zenon Przywara. Na sesję Rady Miasta nie przyjechała inspektorka z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. - Sprawą zainteresowano się dopiero po nagłośnieniu przez media. Potrzebna jest kamera, która obejmie monitoringiem wjazd na ulicę Konarskie-go - mówi radny Łukasz Ściebiorowski.Mieszkańcy wzięli sprawy

we własne ręce. - Zbieramy podpisy przeciwko decyzji Marszałka Województwa zezwalającej tak naprawdę na tworzenie składowiska odpa-dów zagrażających zdrowiu mieszkańców dzielnicy Brzo-zowice-Kamień – stwierdza stanowczo pan Jerzy. - Wspieramy mieszkańców - przekonuje Ściebiorowski.Wg. dokumentów wydano zgodę na wywóz 3,5 miliona ton odpadów. - Będziemy

śmietnikiem całej okolicy - stwierdził radny Krzysztof Seweryn. Czy grozi nam to, że firmy odbierające śmieci w ramach obsługi miast, tu będą je wyrzucać?Właściciele działki przy Ko-narskiego zaprzeczają. Mówią o rekultywacji terenu i no-wych miejscach pracy, które stworzą. Jeśli śmieci są, to nie na ich działce. A to rozległe teresy (czytaj: strona 8)

AK

Mieszkańcy alarmują!► Na tereny po dawnej hucie Waryński ciężarówkami trafiają

śmieci. Władze miasta są bezsilne, ludzie zbierają podpisy.

W Brzozowicach jest poważny problem. Pomysłu na rozwiązanie brakuje.

DEZINFORMACJA

Czytając artykuł w gazecie Twoje Piekary pod tytułem JAK ZNIKAJĄ ŚMIECI ma się wrażenie, że cenzura jest w tej gazecie obecna . Jak można tak przekłamywać fakty?! Redaktor pisze, że żarówki zostały przywiezione w wielkości tira, a przecież na zdjęciu, które załączył widać, że było kilkanaście tirów. Autor pisze, że żarówki przywieziono w czerwcu – a to kłamstwo! Żarówki były już tam od maja i mieszkańcy prosili by coś z tym miasto zrobiło.Telewizja Polsat, która się tym zajęła przez dwa dni ustali-ła więcej faktów niż urzędnicy przez dwa miesiące, na cze-le z panem Prezydentem Korfantym i panem Sewerynem.W artykule napisano, że emisja programu w telewizji Polsat na temat nielegalnego wysypiska w Brzozowicach była 17 lipca – to kłamstwo! Emisja była 15 lipca w Interwencji, a cały filmik można zobaczyć na stronie internetowej Polsatu.Autor w dwóch miejscach artykułu pisze o wysypanych w Brzezinach żarówkach – to kolejne kłamstwo! Żarówki wy-sypano w Brzozowicach. W artykule jest jeszcze parę innych błędów.Najważniejsze żeby mieszkańcy Piekar Śląskich wiedzieli, że oprócz niebezpiecznego wysypiska w Brzezinach przy ulicy Roździeńskiego, przez ostatnie dwa lata powstało nielegalne wysypisko niebezpiecznych odpadów w Brzozowicach, przy ulicy Konarskiego – gdzie oprócz żarówek, które podobno wywieziono zostało jeszcze około 300 ton niebezpiecznych odpadów. Można to zobaczyć na zdjęciach.Panie Prezydencie Korfanty! Mieszkańcy Piekar Śląskich pytają gdzie powstanie następne nielegalne wysypisko. Może już pan o tym coś wie – niech pan napisze, a zaczniemy my, mieszkańcy robić coś w tej sprawie, gdyż pan jest mało skuteczny. Fakty mówią same za siebie: Brzeziny, Brzozowice to dwa duże, nielegalne wysypiska, a przy tak dużym upale i niekorzystnym wietrze oddychamy tymi wyziewami z tych wysypisk. Pomyślał pan o tym? Zdjęcia pokazują co pozostało w Brzozowicach przy ulicy Konarskiego.

imię i nazwisko do wiadomości redakcji

REKLAMA

Schyłek górnictwa

To już koniec historii górnictwa w naszym mieście?Zbliżamy się ku schyłkowi górnictwa w Piekarach Śląskich, ponieważ węgiel, który miały kopalnie, wyczerpał się. Obecnie posiadamy złoża w okolicy szybów dawnej „Andaluzji”, w kopal-ni „Rozbark” oraz na dawnym „Julianie”. Węgiel zalega stromo pod dzielnicą Szarlej, a jego wydobycie wiąże się ze szkodami górniczymi. Ile mamy jeszcze czasu? Górnictwo w Piekarach przez kilka lat może jeszcze funkcjono-wać pod warunkiem utrzymania odpowiednich cen zbytu węgla, jak i zatrudnienia pracowników. Nie ma Pan wrażenia, że popełniane są błędy w planowaniu?Za błędne decyzje w przemyśle górniczym nie odpowiadają zwykli pracownicy kopalni, lecz osoby zarządzające kopalnią, Kompanią Węglową, a przede wszystkim rząd, który powinien mieć strategię zarówno dla górnictwa i zatrudnienia w branży górniczej zamiast pozwalać importować węgiel do Polski. Największy problem to utrata miejsc pracy.Aby kopalnia funkcjonowała, można zwiększyć asortyment węgla, za który uzyskuje się wyższą cenę. Kopalnia „Kazimierz Juliusz” w Sosnowcu produkuje grubsze gatunki węgla, które są lepiej i drożej sprzedawalne. Pracowników można przenosić na inne kopalnie, lecz w tym roku kryzys dotyka nie tylko KWK „Piekary”. Za taki stan rzeczy odpowiedzialni są rządzący, prezesi i inne osoby zarządzające górnictwem pobierające wysokie wynagrodzenia. Od pomysłów są rządzący. To oni piszą strategię, która ma przynosić zysk branży, państwu, zapewniając przy tym miejsca pracy w Piekarach Śląskich. Niestety prezesi są umiesz-czani na stanowiska często z woli politycznej...Tradycje górnicze zanikną zupełnie w Piekarach?Jest wielu mieszkańców, którzy chętnie podjęliby się pracy, żeby je ocalić. Władze miasta powinny to dostrzec i zapaleńcom pomóc.W Zabrzu jest muzeum – to też mógłby być pomysł dla Piekar. Powinniśmy myśleć nowatorsko, by przyciągnąć turystów. Inny przykład to Sztolnia po zasadniczej szkole górniczej przy ko-palni, która pozostaje niewykorzystana. W jej chodnikach, można by utworzyć prawdziwą restaurację „górniczą”. Nasz związek założył Fundację Ochrony Zdrowia Pracowników KWK „Julian”, stworzyliśmy Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe, dużo zrobiliśmy dla sportu w mieście, zorganizowaliśmy Funda-cje Prymus, której celem było wspieranie edukacji uzdolnionej młodzieży, został powołany Katolicki Ruch Pracujących, z naszej inicjatywy powstał pomnik Ojca Świętego na wzgórzu kalwaryj-skim oraz monument Wawrzyńca Hajdy przy MDK, któremu władze miasta nie nadały nawet statusu honorowego obywatela Piekar Śląskich. Było wiele pomysłów, ale różne inicjatywy okazy-wały się niewykonalne, nad czym ubolewam.

Z Mieczysławem Jagiełło, dawnym przewodniczącym NSZZ Solidarność Piekary, radnym wojewódzkim rozma-wia Bartosz Murgot

- Z końcem listopada zakoń-czona zostanie eksploatacja w rejonie Rozbarku. Do końca roku kopalnia opuści teren, co jest związane z likwidacją pełnego wyposa-żenia - stwierdził dyrektor Jan Stokłosa. Alokacje górników już trwa-ją. Pierwsza setka przeszła na kopalnię Bobrek-Cen-trum 1 sierpnia. Kolejnych stu górników 1 września trafiło na kopalnię Bielszo-wice. 1 październik to data przejścia 67 górników na kopalnię Pokój. - Alokacje są potrzebne, ale nie w takiej skali. 1200 miejsc pracy jakie zostanie to za mało. W polu rozbarskim utopiono miliony złotych, a teraz zostawiamy kilka pokładów możliwych do wy-brania. Gdyby ten teren był brany pod uwagę, mogłoby pracować w piekarskiej ko-palni więcej niż 1300 osób - stwierdził Krzysztof Duda, przewodniczący kopalnianej Solidarności. Podkreślał, że to problem dla całego miasta, które utraci 1700 miejsc pracy. Pracowników kopalni i za-kładów współpracujących. - Od stycznia kopalnia nie będzie współpracować z żadnymi firmami obcymi - wyjaśnia Stokłosa. To też w większości byli pracownicy kopalni. Dzisiaj rezygnacja z usług firm zewnętrznych to jest zwol-nienie byłych pracowników – ponad 100 osób!- Mamy największy sort wę-gla i najdroższy w Kompanii

Węglowej. Na naszej kopalni są realizowane deputaty z in-nych kopalń, bo mamy dobry węgiel. To się nie liczy. Dziś nikt nie pamięta, że jak były poważne zyski, to szły na ra-towanie dołujących kopalń. Dziś sytuacja się zmieniła, to najlepiej kopalnie zlikwido-wać - stwierdził Duda.„Przenosiny górników z Piekar do Bytomia to chichot historii. Przypomnijmy, że zakład w sąsiednich Pieka-rach ocalał w procesie re-strukturyzacji górnictwa, bo dziesięć lat temu przesądzo-no o likwidacji bytomskiej kopalnii Rozbark” - napisało Życie Bytomskie.Co ciekawe do alokacji wybierani są najlepsi gór-nicy. Związkowcy twier-dzą, że na dzień dzisiejszy przeniesiono cały przodek w składzie doborowym, górników ścianowych – w dobrym składzie. Wszyscy

są sprawdzani: nie mają na koncie żadnych kar i mogą się pochwalić nienagannym przebiegiem służby.Niektórzy szansy dla kopal-ni upatrują w inwestorze. Pojawiła się informacja, że ponownie zainteresowanie KWK Piekary wyraził Wę-glokoks. Dyrektor kopalni tej informacji nie potwier-dził, ale rzecznik prasowy Kompani Węglowej już tak.- Wpłynął do nas list Wę-glokosku, ale trudno nazwać go ofertą handlową. Zarząd jeszcze się nie wypowia-da w tej sprawie – mówi Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej. W związku z tym niektórzy wyrażają zaniepokojenie skalą alokacji. Czy nie wpłynie to na atrakcyj-ność piekarskiej kopalni? Jeśli chodzi o przyszłość kopalni to wypowiedzi nie są konkretne. Najnowsza

informacja to zapowiedź, że KWK Piekary będzie mieć... nowy sztandar. Znajdą się na nim elementy związane z Andaluzją i Julką, a także herb Piekar. Tylko czy to po-może przetrwać zakładowi? To symbol. A w przyszłości kolejna pamiątka...Program restrukturyzacji jest realizowany. Prezydent i radni nie muszą już nad nim debatować. Związki zawodowe tego dokumentu nie podpisały.- Wystąpiliśmy do Rady Pra-cowników Kompani Węglo-wej aby program naprawczy dla KWK Piekary dać pod ocenę ekspertów zewnętrz-nych. Wtedy będziemy mieć pewność, że zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy zrobić - uważa Krzysztof Duda. Tak naprawdę niewiele osób wierzy jednak w szczęśliwe zakończenie.

KAT

Co z KWK Piekary?► Dyrektor kopalni przedstawił radnym sprawozdanie

z realizacji progamu naprawczego, a związki przedstawiły swoje zdanie na ten temat. To, co różni oba stanowiska, to stosunek do złoża rozbarskiego.

W KWK Piekary potrzebne są inwestycje. Czy jest szansa, że znajdzie się inwestor, który wyłoży niezbędne miliony żeby przedłużyć pracę kopalni?

Jak to piyrwy bywało...

Przez lata starał się Pan stworzyć muzeum górnictwa...Aby stworzyć muzeum, trzeba dobrej woli wielu osób. Do tej pory taka inicjatywa wychodziła od pojedynczych osób i niestety, nie spotkała się z pełnym zrozumieniem. Jak Pan sobie wyobrażał to muzeum?Nasze miasto zawsze silnie było związane z przemysłem i górnictwem. Tu nie chodzi o muzeum górnictwa. Tu chodzi o muzeum górnictwa w Piekarach Śląskich, które było podsta-wą utrzymania dziesiątek pokoleń. To dzieje miasta powiąza-ne z przemysłem. Taki wymiar powinno mieć owe muzeum. Szyb „ŻEROMSKI” mógłby być wykorzystany jako platforma widokowa. Można wykorzystać wagoniki i inne elementy przemysłowe sekcji lub kombajnu. W innych miastach tak się to robi. Jakie pamiątki udało się Panu zgromadzić?Mundur górniczy generalnego dyrektora, medale srebrne niemieckie za 25 lat pracy w kop. „Nowa Helena”, „Brzozowi-ce”, puchary z węgla, zegar ścienny z motywami górniczymi na cyferblacie, rzeźba z gipsu św. Barbary, figura św. Bar-bary, figurki porcelanowe, fotografie, albumy fotograficzne z przeróżnych uroczystości, kufle, książki, dyplomy, legitymacje, inne druki, płaskorzeźby, śpiewniki, kaganki, karbidki, mapy - możnaby tak dalej wyliczać. Każdy eksponat ma swoją wartość sentymentalną, jest cząstką każdego z nas, perełką naszej Małej Ojczyzny. Eksponaty przekazałem do muzeum górnictwa w Zabrzu. Piekary nie mają własnego muzeum, niech przynajmniej tam służą ludziom.Coraz mniej zostaje do uratowania...W Chorzowie odnowiono szyb kopalni „Prezydent”. Nie po-zwolono, aby kopalnia całkowicie zniknęła z pejzażu miasta. Nie można wziąć do ręki skalpela i odciąć się od przeszłości. Śląsk to górnictwo. Piekary Śląskie to śląska perła. Jednak już niejedna perła została bezpowrotnie utracona. Przykła-dem ostatnim niech będą urządzenia przemysłowe kopalni „Andaluzja”.Co można zrobić?Mieszkańcy Piekar Śląskich winni przekazywać swoim pocie-chom ciekawostki związane z tradycjami, obrzędami, które były kultywowane przez naszych starzyków, aby następne pokolenia miały wzorce jak to piyrwy bywało.

Z Leonem Wostalem, gór-nikiem, społecznikiem i pasjonatem o górniczych tradycjach Piekar Śląskich rozmawia Bartosz Murgot.

Odwołano ze stanowiska także wiceprezesa firmy ds. sprzedaży i marketingu Wojciecha Kotlarka. Prace zarządu koordynuje obecnie wiceprezes spółki Marek Uszko.Rada Nadzorcza Kompani Węglowej nie przyjęła pro-gramu dostosowawczego na najbliższe lata, który ma do-stosować działania Kompanii do realiów rynkowych. Rada już wcześniej nie przyjęła zaproponowanego przez zarząd programu, zalecając jego urealnienie. Wychodzi z tego, że był… nierealny. Oby program naprawczy wdraża-ny przez KWK Piekary był lepszy. Nastały trudne czasy dla górnictwa. „Społeczeństwo powinno się dowiedzieć, co się dzie-je w branży górniczej. To

hermetyczne środowisko, w którym wszystko dzieje się w zamkniętym kręgu. Może czas, żeby je przewietrzyć” stwierdził oskarżyciel pod-czas procesu byłych szefów

spółek węglowych i dyrek-torów kopalń oskarżonych o branie łapówek. Zarzutami objętych zostało 25 osób. To największa spawa w historii polskiego górnictwa.

Według prokuratury były prezes Kompani Węglowej Maksymilian K. miał wziąć 300 tys. zł łapówek, a jego następca Mirosław K. 16,5 tys. złotych…

Problemy Kompani Węglowej► Kompania Węglowa traci przychody, ma 6-milionowe zwały

niesprzedanego surowca i stratę 100 milionów złotych tylko w pierwszym półroczu. Prezes spółki Joanna Strzelec-Łobo-dzińska złożyła rezygnację, która została przyjęta.

Mamy poważny kryzys górnictwa. Czy można było tego uniknąć? Zarzuty wobec osób odpowiedzialnych za branżę są zatrważające.

Co z górniczym dziedzictwem i pamiątkami?O muzeum górniczym mówi się od lat (czytaj wywiad z Mieczysławem Jagiełło i Leonem Wostalem), ale efektów nie widać. - Urzędowi Miasta nie są znane konkretne „apele” Pana Leona Wostala w tej sprawie. Dla Piekar Śląskich jest to temat aktualny i perspektywiczny, a Prezydent zawsze był (i jest) zainteresowany jego realizacją. Brakuje nam budynku - informuje rzecznik prasowy UM. Kiedyś zapaleńcy chcieli wykorzystać budynek dawnego dworca w Brzezinach Śląskich, ale został... wyburzony. Projekt uchwały radnych w sprawie ustawienia koła szybowego na rondzie i wykorzystania innych pamiątek nie doczekał się realizacji, chociaż minęło parę dobrych lat. Może z powodu nastawienia do tematu prezyden-ta. - Kiedyś Rada coś sobie uchwaliła, ale to nie jest takie proste jak to się komuś wydaje. Potrzebna jest dokumentacja, odpowiednie miejsce, trzeba to umiejętnie zdemontować. Nie widzę teraz możliwości podjęcia działań - stwierdził prezydent Stanisław Korfanty. Apel radnego Tomasza Flodrowskiego aby ratować zabytkową wieżę także pozostał bez echa.

Rankingi„Nareszcie Piekary wygrały jakiś ogólnopolski ranking” - informacja od mieszkań-ca. Niestety ironiczna. Wg. Gazety Wyborczej nasze miasto jest najbiedniejsze w przeliczeniu budżetu na jednego mieszkańa (2812 zł). Najbogatszy jest Sopot (7246 zł). Także Gazeta Wyborcza do-nosi, że przodujemy również w zadłużeniu:„Katowice mają zadłużenie na poziomie niemal 35 proc. dochodów i wraz z Piekara-mi Śląskimi należą do grupy trzech najbardziej obciążo-nych kredytami i pożyczkami miast.”Jak wyglądają w takiej sytu-acji perspektywy rozwoju? Co dalej?

AK

- Mieszkańcy są zaniepokojeni tym, co dzieje się przy ulicy Konarskiego. Boją się odpadów, które przywożą cieżarówki. Jest wiele skarg na waszą działalność. - Na naszą działkę zwozimy odpady, któ-re są potrzebne do utwardzenia terenu i jego rekultywację. Wszystko odbywa się zgodnie z projektem budowlanym i mapami geodezyjnymi. W chwili obec-nej ten teren nie nadaje się do niczego, natomiast po szeregu prac budow-lanych, będzie można w tym miejscu inwestować. Proszę pamiętać, że to jest teren niebezpieczny i zanieczyszczony przez działające wcześniej zakłady. Tak naprawdę nie powinno się go zostawiać w takim stanie jak jest teraz. - W mieście mówi się jednak o odpa-dach komunalnych.- Nigdy nie woziliśmy i nie będziemy wozić takich odpadów. One nie nadają się do utwardzenia terenu i rekultywacji. Nigdy nie staraliśmy się o decyzję na przyjmowanie takich odpadów. Nie pro-wadzimy ani składowiska, ani wysypisk odpadów komunalnych.- Co kryje więc za słowem odpady?- To ziemia, gruz, minerały, żużle, popio-ły, beton, iły, a także piasek. Ważne jest także ich pochodzenie, np. żużle z pieca, żużle z obróbki itd. Każdy materiał po-siada kartę przyjęcia, na której wpisuje się takie szczegółowe informacje. To już nie takie straszne, prawda?- Mieszkańcy narzekają na przykry zapach. Mówią, że nie wziął się z niczego.- Hałda nie wydziela przyjemnego zapachu. Niestety jest to żużel pohutni-czy, zawierający bardzo dużo różnych składnikow chemicznych pochodzących z dawnej Huty Waryński. Prowadzimy prace na tym terenie i materiał dopóki nie zostanie zrekultywowany może wydzielać specyficzny zapach. W naj-

bliższym terenie jest także inna hałda, nienadająca się do rekultywacji i wciąż aktywna. Ona także może powodować problemy. Tu jest 40ha terenu z czego nasza działka zajmuje 11ha.- Władze miasta sygnalizowały pro-blemy, o których rozmawiamy?- Nikt nie zgłosił się do nas w tej spra-wie, nie było żadnych spotkań. O reakcji ludzi dowiedzieliśmy się z prasy. - Ale kontrole były...Nasza działalność jest prowadzona zgodnie z dokumentacją projektową zatwierdzoną przez Urząd Miasta, a przyjmowany materiał jest zgodny z otrzymanymi z Urzedu Marszalkowkie-go decyzjami. Kontrole nie stwierdziły obecności odpadów komunalnych. Wszystko jest dobrze nadzorowane i kontrolowane.- Władze Piekar Śląskich mówią, że są zaskoczone decyzją marszałka i nic nie wiedzą o tym co dzieje się w Brzezinach. - To zaskakujące, bo mamy zatwier-

dzony przez piekarski urząd projekt budowlany na prowadzenie prac, których celem jest uzyskanie terenów przemysłowych pod przyszłe inwestycje. Wystarczy sprawdzić dokumenty.- Mówi się o karach nałożonych przez Wojewódzką Inspekcję Ochrony Środowiska.- Nigdy nie została nałożona na nas jakakolwiek kara z WIOS-u, nigdy nie było żadnych podstaw do takiego postępowania.- W tej sytuacji nie wiem co powie-dzieć. W temacie mamy zbyt wiele sprzecznych informacji. Mieszkańcy zbierają podpisy przeciwko decyzji marszałka.- Myślę, że to wynika z braku wiedzy. Być może to nasza wina, bo nie przewi-dzieliśmy kampani informacyjnej, ale też nigdy wcześniej nie spotkaliśmy się z taką reakcją społeczeństwa i władz miasta. Obecna sytuacja jest bardzo niepokojaca dla naszego planu rozwoju i inwestycji w to miejsce. Chcemy zrobić coś dobrego dla rozwoju miasta, liczyli-śmy więc na wsparcie ze strony urzędu. Wątpliwości powinno się wyjaśniać, a nie podsycać niepokoje. My jesteśmy otwarci na współpracę i nie mamy niczego do ukrycia. - Kontrowersje budzi rekultywacja jako taka. Ale co nas czeka po jej zakończeniu?- Prowadzimy rozmowy z inwestorami zagranicznymi. Mogłoby tu powstać kil-ka mniejszych zakładów produkcyjnych dla dużego koncernu motoryzacyjnego. Cel chcemy zrealizować w ciągu dwóch, trzech lat. Jeśli to się uda, możemy mówić nawet o kilku tysiącach miejsc pracy. Może się to wydawać nierealne, ale to potężna inwestycja. Już na samym początku zainwestowaliśmy w to przed-sięwzięcie kilka milionów złotych.

Rozmawiała: Aneta Szulc

Nie tworzymy wysypiska► Rozmawiamy z Tomaszem Zaskórskim, przedstawicielem

spółki Noalpa, prowadzącej rekultywację terenu przy ul. Konarskiego w Brzozowicach. Nie ma mowy o odpadach ko-munalnych, bo spółka przygotowuje teren pod inwestycje.

Jak schudnąć trwale i zdrowo?

Wybór diety odchudzającej nie powinien być kierowany chęcią szybkiej utraty wagi, lecz postawieniem sobie realnego celu. Diety dające nam szybkie efekty to diety jednorazowe, a osiągnięte z ich pomocą wyniki są krótkotrwałe. Praw-dziwe odchudzanie jest to proces, który powinno rozpoczynać się od wpro-wadzenia zmiany nawyków żywieniowych w życiu swoim i swojej rodziny. Zmiana sposobu żywienia oraz aktywność fizyczna pozwolą racjonalnie i skutecznie zwalczyć zbędne kilogramy, a co najważniejsze – ich efekty będą długotrwałe. Wizyta u dietetyka jest pomocna dla osób, które nie są wytrwałe w swoich postanowieniach. Cotygodniowe kontrole są niezwykle mobilizujące i pozwalają na wprowadzanie niezbędnych zmian w jadłospisie. Dodatkowo w okresie kuracji odchudzającej pomocne są suplementy diety, które specjalista dobiera indywidualnie do potrzeb danego organizmu, na podstawie dokładne-go wywiadu dietetycznego oraz specjalistycznych badań.Do końca listopada w ramach Akcji „Uwaga Nadwaga” zapraszamy do skorzystania z bezpłatnych konsultacji z dietetykiem w naszym punkcie.

REKLAMA

mgr Sandra Krupa Dietetyk Naturhouse

Centrum Dietetyczne NaturHouseul. Karola Miarki 23

Piekary Śląskie tel. 32 287 60 86

REKLAMA

►W 1904 roku, jako młody student teologii, Józef wysłał z Breslau (Wrocław) pierwszy list do matki. Napisał go po niemiecku. Mama - Gabriela odpisała cierpko, że niemiec-kiego nie zna, a z listem od syna do tłumacza nie pójdzie! Nasza prababcia pewnie skła-mała. Żyjąc w tych czasach na Śląsku, nie mogła nie znać niemieckiego. Był to język urzędowy, nauczany w szkołach. Państwo polskie co prawda nie istniało, ale Czempiele mówili po polsku, godało się po śląsku, znali niemiecki. Pradziadkowie mieli sklep na Józefce, klienci przychodzili z Piekar i z Dobieszowic, leżących wówczas w zaborze rosyjskim. Ten matczyny list to była dla młodego Józefa nauczka, którą zapamiętał na zawsze.W 1919 roku razem z bł. ks. Emilem Szramkiem wydali w Opolu książkę pt. „Das Recht auf die Muttersprachen im Lichte des Christentums” czyli „Prawo do języka ojczystego w świetle nauki chrześcijańskiej”. Mutter-sprachen! W poprawnym tłumaczeniu - język ojczysty, ale dosłownie to język matki!

Pozostaje ważne przesłanie zwrotu „Muttersprachen”. Język ojczysty, godanie po ślonsku, jaki by nie był język, ważna jest prawda i szcze-rość, a ta płynie z serca matki i jej miłości do dziecka.Autorzy uważali, że każdy człowiek ma prawo do wy-boru języka. Opowiadali się za swobodnym używaniem w życiu publicznym i naucza-niem języka polskiego w szkołach na Górnym Śląsku. Pisali: „Mowa ojczysta to źró-dło wartości wychowawczych, religijnych i obyczajowych.” Usunięcie mowy ojczystej ze szkoły traktowali jako działanie antychrześcijańskie i antyhumanitarne.Książkę tę księża Czempiel i Szramek wydali pod pseudo-nimem Makkabaeuse. Śląsk pozostawał niemiecki nie mogli się podpisać swoimi nazwiskami. Powstanie Machabeuszy, skąd wziął się pseudonim, miało miejsce w latach 167 – 160 p.n.e. W wielkim skrócie był to bunt Żydów wierzących w narodzenie Mesjasza, przeciw państwu greckiemu, rządzące-mu wówczas w Jerozolimie. Grecy zabraniali Żydom wyznawania wiary, niszczyli

świątynie, wprowadzili kult Zeusa, ród Machabeuszy walczył o prawo do własnej wiary i zwyciężył.Dziś swobodnie możemy mówić po polsku, godać po ślonsku. Brakuje nam czasem szczerości i prawdy w rozmo-wie, jakbyśmy zapominali, że nasz język to język serca matki.

Aleksandra Duda Maciej Czempiel

Stowarzyszenie Rodzin i Przyjaciół Błogosławionego

Ks. Józefa Czempiela.

Korzystaliśmy z książki Jacka Kurka i Zbigniewa Hojki „Śląski Machabeusz. Ksiądz Józef Czempiel i jego parafia”

Od autorów: Minęła właśnie 130 rocznica urodzin bł. ks. Józefa. Jesteśmy wnukami Franciszka, Jego brata. Cyklem artykułów na temat błogosławionego pragniemy przybliżyć mieszkańcom Pie-kar postać wyjątkową: kapła-na i działacza plebiscytowe-go, spowiednika i społecznika, urodzonego w Piekarach, bardziej znanego m.in. w ma-łych wioskach Dziećmarowie

i Żędowicach na Opolszczyź-nie, które szczycą się tym, że był w nich proboszczem. Od 20 lat patrona Szkoły Podsta-wowej nr 32 w Chorzowie. Jest żywą postacią w pamięci

mieszkańców Chorzowa, lecz wydaje się wciąż mało znaną w Piekarach, gdzie się urodził i wychował.

Błogosławiony z JózefkiKsiądz Józef Czempiel – męczennik za wiarę. Opowieść pierwsza: Język

Atrakcyjny kredyt gotówkowyBanku Pocztowego

Pracownicy Zakładów, które mają podpisaną umowę z Bankiem Pocztowym, mogą liczyć na bardzo korzystne wa-runki kredytu gotówkowego. Jego oprocentowanie wynosi od 9,99%. Wysokość kredytu to nawet 150 tys. zł.Oferta dedykowana Banku jest przeznaczona dla Pra-cowników stabilnych zakła-dów. Takimi zakładami w woj. Śląskim są m.in.: Zakład Górniczy „Piekary”, MZKP w Świerklańcu, Zakłady Mięsne HAM w Radzionkowie, Szpital Urazowy w Piekarach Śląskich, Zakłady Mięsne Nik-Pol w Bo-brownikach. Głównymi cechami oferty są bardzo atrakcyjne warunki – zdecydowanie niższe od średniej rynkowej. W ostatnim rankingu eksperckim serwisu Totalmoney.pl oferta kredytowa Banku Pocztowego (kredyt na 15 tys. zł na okres 3 lat) okazała się najtańsza. Taki kredyt może być bardzo dobry zarówno na mniejsze jak i większe wydatki, czy np. konsolidację zobowiązań. Bank Pocztowy odgrywa istotną rolę w Piekarach Śląskich, aktywnie oferując swoje produkty i usługi w tym rejonie. – Edukujemy też społeczeństwo w zakresie wiedzy finansowej. Nasza oferta spotkała się z uznaniem wielu górników. Często kredyt gotówkowy nie tylko pomaga w realizacji marzeń, ale i daje możliwość podreperowania domowego budżetu – podkre-śla Amadeusz Piotrowski, Dyrektor Bankowości Pocztowej.– Naszą misją jest prosta i dostępna bankowość – dodaje.

Bank Pocztowy: ul.Bytomska 90 , Janusz Kozak 785 897 421 , Katarzyna Stoma 785 897 420

Józef Czempiel ur. 21 IX 1883r. na Józefce, syn Piotra i Gabrieli z d. Opara. Po skończeniu szkoły ludowej na Józefce uczeń gimnazjum w Bytomiu, studia teologiczne ukończył we Wrocławiu. 22 VI 1908r. przyjął święcenia kapłańskie. Proboszcz w parafii Wniebowzięcia N.M.P. w Chorzowie Batorym. Stamtąd, wprost z konfesjo-nału, w dniu 13 IV 1940 został zabrany przez gestapo. Zagazowany prawdopodobnie w maju 1942r. w Dachau. Wyniesiony na ołtarze wśród 108 męczenników za wiarę 13 czerwca 1999 roku w Warszawie przez Jana Pawła II.

KsiążkaPiekarzanka Karolina Hedwig, która napisała poradnik „Linux Mint. System najłatwiejszy z moż-liwych”, ponownie wkro-czyła na rynek wydawniczy. Tym razem z profanum przeskoczyła do sacrum. Tematem jej kolejnej książki „Działalność charytatyw-na sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich w latach 1890-2013” jest bowiem działalność Zgromadze-nia Sióstr Miłosierdza św. Karola Boromeusza na terenie Piekar Śląskich. Na podstawie zebranego mate-riału monografia obejmuje historię i działalność zakonu od początków XVII wieku we Francji, gdzie zakon ten założył Emanuel Chauvenel, jego ekspansji do innych europejskich krajów, aż do Górnego Śląska.- Liczę że książką zaintereso-wany będzie Urząd Mia-sta, bowiem tematyka jest znacząca dla Piekar Śląskich. Polecam więc wszystkim lekturę – dodaje autorka Karolina Hedwig.Wśród piekarzan nie braku-je osób, które podejmują się pisania książek. W zeszłym roku bestsellerem były „Dzieje piłki nożnej w Pie-karach Śląskich 1912-2012” Jacka Skuty.

ŁŚREKLAMA

REKLAMA

REMONTOWAŁEŚ MIESZKANIE LUB DOM ?

Ostatni moment na odzyskanie zwrotu VAT

za materiały budowlane!Przyjdź do

Biura Rachunkowego A&J Partners Bytom, Wrocławska 94, p.117 I piętro

32 /395 88 83 wew.10 w w w . a j p a r t n e r s . p l

Reklamaw PP

513-104-264

Katuje, upadla i miesza z błotem► Bieg katorżnika: skrajnie wyczerpująca rywalizacja na 13 kilometro-

wej trasie pełnej przeszkód i niespodzianek. W wodzie i błocie...

Jak zawsze impreza cieszyła się ogromną popularnością. Chętnych jest tylu, że wręcz trudno się na ten wyścig załapać. Znane nazwiska pojawia-ją się w kategorii VIP i dziennikarzy. W tegorocznej edycji mocną reprezentację miała redakcja Gwarka (pobiegł m.in. redaktor naczelny), ale także Prze-gląd Piekarski, reprezen-towany przez Krzysztofa Turzańskiego i jego syna. - Pierwszy raz biegliśmy w mikro katorżniku i nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. Okazało sie, że dla dzieci nie ma taryfy ulgowej. To była cieżka przeprawa - opowiada Krzysztof Turzański.

Pięcioletni junior poradził sobie na trasie doskonale. - Było super! - stwierdził po biegu i od razu był go-towy... pobiec raz jeszcze. Trasa dla dzieci liczyła około kilometra, a jej pokonanie zajmowało uczestnikom nawet kilka-dziesiąt minut. Trasa dla dorosłych to już było kilka godzin biegu. Prawdziwa walka z wła-snymi słabościami.- To nie jest typowy bieg. Trochę się płynie, trochę idzie, skacze, wspina. Samego bieganie jest nie-wiele. A jednak człowiek jest wykończony - mówi Turzański. I zapowiada w przyszłym roku start w ucieczce z Alcatraz.

AS

Krzysztof Turzański z synem na mecie biegu katorżnika. Trasa dla dzieci była krótsza, ale nie mniej wymagającą. Ale satysfakcja ze zdobycia podkowy jest ogromna. W każdym przypadku.

Dla gimnastyka tak naprawdę nie ma ani wakacji, ani urlopuCelem jest olimpiada...To ogromne wywanie, ale też cel, który jest w moim zasięgu. Poświę-ciłem gimnastyce, mojej pasji całe życie.

Wyniki to potwierdzają. Najbardziej cieszy mnie brązo-wy medal Mistrzostw Polski w wieloboju gimnastycznym. Jest dla mnie cenniejszy niż dwa pozostałe medale (w tym srebrny), które także udało się wywalczyć na tych mistrzostwach.

Dlaczego?Brąz z wieloboju gimnastycznym potwierdza bardzo dobre przygoto-wanie we wszystkich dyscyplinach.

To o wiele trudniejsza konkurencja od rywalizacji na poszczególnych konkurencjach.

Nie masz słabych punktów?Każdy ma swoją piętę achillesową. Wiem co jest moim słabym punktem i pracuję nad tym ciężej niż nad innymi elementami.

Wyniki zawodów nie są jedno-znaczne...Cóż, tu nie wygrywa szybszy, liczy się wiele elementów, w tym subiek-tywna ocena sędziów. Jest w tym też trochę polityki. Niestety...

Czego ci brakuje?Pieniędzy, pieniędzy i... pieniedzy.

Sponsorów, a więc większej ilości startów Doświadczenia.

Nie miałeś czasami ochoty tego rzucić?Największy kryzys miałem, kiedy odnosiłem kontuzje. Kiedy się nie udawało, zaczynałem się zastana-wiać jaki to wszystko ma sens.

Wakacje to słowo obce?Dla mnie nie ma wakacji czy urlo-pu. W tej dyscyplinie brak stałości treningów i nawet krótka przerwa, to konieczność długiego odrabiania strat. Tak naprawdę pierwszy urlop miałem „dzięki’ kontuzji. Gdybym mógł wybierać, wołabym być w stu procentach sprawny i... trenować.

Sebastian Cecot,gimnastyk,piekarska nadzieja olimpijska.

Na podiumZbigniew Szubiński

Trzecie miejsce w swojej kategorii wie-kowej w II Orzeskim Biegu Ulicznym na dystansie 10km wywalczył reprezentant Przeglądu Piekarskiego Andrzej Wymy-sło z czasem 0:40:26.

Reprezentant Przeglądu Piekarskiego Andrzej Wymysło wziął także udział w IV Festiwalu Biegowym Forum Eko-nomicznego w Krynicy Zdroju. Trasę Życiowej Dziesiątki Taurona z Krynicy do Muszyny pokonał w czasie 0:40:45s zajmując 36 pozycję w swojej kategorii wśród 1821 uczestników tego biegu.Andrzej Wymysło stawia przed sobą coraz większe wyzwania. Trudną trasę Koral Maratonu pokonał w czasie 3:30:04s plasując się na 13 pozycji w swojej kategorii wśród 524 uczestników tego maratonu. Piekarski biegacz jest zadowolony z swoich wyników i że mógł uczestniczyć w tym największym wyda-rzeniu sportowym w Polsce gdzie udział wzięło w wszystkich biegach ponad 8000 uczestników.- Wyniki cieszą, ale ważne jest uczest-nictwo w tak poważnych imprezach. To wiele emocji. Dla mnie bardzo ważne jest to, że reprezentuję moje miasto - Piekary Śląskie i oczywiście nasz Przegląd Pie-karski - mówi Andrzej Wymysło.

INWESTUJ W BYTOMSKIEJ STREFIE AKTYWNOŚCI GOSPODARCZEJ

business culture

Powierzchnia: 6 ha

Lokalizacja: Nieruchomość gruntowa, niezabudowana położona na obrzeżu strefy śródmiejskiej, około 2-3 km od centrum Bytomia, przy ulicy Hajdy, w bliskiej odległości od bytomskiego odcinka Obwodnicy oraz przy autostradzie A1.

obiekty produkcyjne,

Przeznaczenie: Zgodnie z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego przedmiotowy teren przeznaczony jest na zabudowę usługową, magazyny i składy.

Media: Sieć elektroenergetyczna, kanalizacja sanitarna i deszczowa.

Zbycie:

Aktywności Gospodarczej są oddawane w dzierżawę na co najmniej 10 lat, w trybie przetargowym. Wywoławczy, miesięczny czynsz za dzierżawę gruntu w granicach Bytomskiej Strefy Aktywności Gospodarczej wynosi 0,10 zł (netto) na 1m powierzchni gruntu.

Więcej informacji:Bytomska Agencja Rozwoju Inwestycji Sp. z o.o.pl. Kościuszki 11, 41-902 BytomTel. (32) 396 71 [email protected]

Wydział Strategii i Funduszy Europejskichul. Parkowa 2, 41-902 BytomTel. (32) 283 62 28 [email protected] lub www.bytom.pl