ZDJĘCIE NA OKŁADCE MARIUSZ HOFFMAN - atlasfachowca.pl · Głównym sponsorem zawodów jest Atlas,...

52
n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9 www.glazurnicy.pl KWARTALNIK GLAZURNIKA I IZOLERA Kasa na start Przeczytane duet wysokoelastyczny glazurnicy.pl Atlas Plus Pieniądze z dotacji czekają na forum Kleje ZDJĘCIE NA OKŁADCE MARIUSZ HOFFMAN

Transcript of ZDJĘCIE NA OKŁADCE MARIUSZ HOFFMAN - atlasfachowca.pl · Głównym sponsorem zawodów jest Atlas,...

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

www.glazurnicy.plK W A R TA L N I K G L A Z U R N I K A I I Z O L E R A

Kasa na start

Przeczytane

duet wysokoelastyczny

glazurnicy.pl

Atlas Plus

Pieniądze z dotacji czekają

na forum

Kleje

ZDJĘ

CIE

NA

OK

ŁAD

CE

MA

RIU

SZ

HO

FFM

AN

Samotność długodystansowca17

Spis TreściWarsztaty glazurniczeRelacja z imprezy

4

Tarasy w tradycyjnym układzie warstwz wykończeniem okładziną ceramiczną

28

Gładź na piątkę!30Dlaczego ściany z gipsu?32Granit34Kamień pod ochroną36

Boniowanie, czyli ozdabianie40Kasa na start!42Podpisz się na fakturze45Dobra domena to pół sukcesu46Z Markiem Towarkiem na rybach48Krzyżówka50

Zabezpieczanie przed wilgocią łazienki

38

Relacje z regionówKwalifikacje do Glazurniczych Mistrzostw Polski

6

Najmłodsi też potrafiąZ Konradem Stępniem, najmłodszym uczestnikiem eliminacji do mistrzostw glazurników,rozmawia Aleksandra Rokicka-Szymajda

10

Opinie glazurnikówNagrodzeni w Programie Fachowiec

11

Kleje grubowarstwoweGrubo albo cienko, oto jest pytanie...

20

Kleje Atlas Plus i Plus BiałyDuet wysokoelastyczny

22

Cięcia ukośneRubi radzi

26Szklane płytki ścienne24

Na Wyspach mają przestarzałe metodyZ Krzysztofem Małeckim, mistrzem glazurnikiem, członkiem Polskiego Zrzeszenia Płytkarzy, rozmawia Paweł Królikowski

12

Przeczytane na forum14

Nasze Prace18

3

z ogrzewaniem podłogowym

s p i s t r e ś c i

Fugowanie w wykonaniu Mistrza Glazurnic-twa Bogusława Płońskiego wzbudziło żywe

zainteresowanie

Relacja z imprezy, 7 września 2008

Warsztaty glazurnicze

Przez trzy targowe dni, na oczach zwie-dzających, prowadziliśmy prace glazurnicze w łazience. Na wcześniej zbudowanych ściankach i podłodze pojawiały się po kolei poszczególne warstwy technologiczne: grunt, warstwa kontaktowa, hydroizolacja, klej i płytki ceramiczne. Montowaliśmy również różne urządzenia łazienkowe, jak brodzik, wanna, konstrukcja wsporcza pod wiszącą miskę ustępową. Zostały one zamontowane w taki sposób, że dla zwiedzających widoczne były szczegóły zamocowań, połączeń i obudowy tych urządzeń. Zainteresowanie było ogromne, Mistrzowie większość czasu poświęcili na rozmowy z pytającymi, zachodziła obawa, czy zdążą skończyć pracę. Już pierwszego dnia rozdali wszystkie swoje wizytówki.

Polskie Zrzeszenie Płytkarzy serdecz-nie dziękuje za pomoc i zaangażowanie Mistrzowi Glazurnictwa Janowi Rukatowi, Mistrzowi Glazurnictwa Bogusławowi Płońskiemu, Mistrzowi Glazurnictwa Krzysztofowi Bokocie i Mistrzowi Glazur-nictwa Mariuszowi Morycowi. Organi-zacyjnie wspierał i pomagał (murował ścianki, nosił wodę i mył narzędzia) Mistrz Glazurnictwa Paweł Królikowski.

Targi Doskonały Dom i Wnętrze odbyły się w Warszawie na początku września. Polskie Zrzeszenie Płytkarzy miało

w nich swój niemały udział. Zorganizowaliśmy tam warsztaty oraz punkt porad Mistrza Glazurnika.

wydarzenia

4 w w w. g l a z u r n i c y . p l

Jak się razem weźmiemy, to robota aż furczy

Mistrz Glazurnictwa Mariusz Moryc. Płytki OPOCZNA cięte maszy-nami RUBI i mocowane na klejach ATLASA

Pytania były rozmaite, ale nikt nie odszedł bez odpowiedzi. Mistrz Glazurnictwa Krzysztof

Bokota radził sobie doskonale. (I innym też)

W razie potrzeby wyprężaliśmy piersi i pokazywaliśmy zęby w uśmiechu

Mistrz Glazurnictwa Jan Rukat. Srebro na skroniach wzbudzało zaufanie pytających

Koniec pracy, zadanie wykonane!

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

w y d a r z e n i a 5

Kwalifikacje do Glazurniczych Mistrzostw Polski

Relacje z regionówJesień upłynęła pod znakiem regionalnych imprez eliminacyjnych do Glazurniczych Mi-strzostw Polski. Głównym sponsorem zawodów jest Atlas, który jak zawsze dostarcza materiały do przyklejania i spoinowania płytek – zaprawy klejące z serii ATLAS PROGRES oraz szybkowiążącą FUGĘ ARTIS o przedłużonej trwałości koloru.

Eliminacje lubelskieMamy kolejnych trzech finalistów do Glazurniczych Mistrzostw Polski. Kolejne zawody odbyły się w Lublinie podczas trwania Targów LUB-DOM Jesień 2008. Startowało 17 zawodników, glazurników z województw lubelskiego, podkarpackiego i świę-tokrzyskiego. Jako zadanie konkursowe otrzymali do wykonania pewien piktogram związany z mitologią słowiańską. Dadźbóg Swarożyc, opiekun słońca, ognia i nieba przedstawiany był jako mężczyzna z sumiastym wąsem, trzymający w dłoni róg obfi-tości. Jego graficznym symbolem jest solarny znak, heksagon – sześciokąt foremny. W oparciu o niego zawodnicy musieli zaprojektować i wykonać swoją pracę konkursową. Indywidu-alne spojrzenie na zadanie zaowocowało dużą różnorodnością prac i bardzo utrudniło pracę komisji sędziowskiej. W eliminacjach zwyciężył Piotr Duda z Końskich, drugie miejsce zajął Dariusz Roj z Przemyśla, a trzecie Adam Bieniek z Puław. Zawody wsparł Atlas, który oprócz zapraw klejących i fugo-wych, ubrał zawodników w drelichowe spodnie i koszulki. Do wykonania zadania konkursowego zawodnicy użyli płytek ofiarowanych przez Ceramika Końskie i Ceramika Paradyż. Pro-fesjonalnych narzędzi i maszyn do cięcia płytek dostarczyły firmy Rubi Polska oraz Montolit Polska. Montolit i Rubi ufundowały również nagrody dla zwycięzców w postaci profesjonalnych urządzeń do cięcia płytek i innych narzędzi glazurniczych. Firma Rubi Polska przekazała również drobne upominki wszystkim zawodnikom. Polskie Zrzeszenie Płytkarzy serdecznie dziękuje sponsorom za wsparcie finansowe i rzeczowe.

wydarzenia

6 w w w. g l a z u r n i c y . p l

Eliminacje w StolicyWarszawskie eliminacje zostały zorganizowane gościnnie podczas targów Murator Expo. Tegoroczne targi odbyły się pod hasłem: Budowa Remont Dom, dzięki czemu przeprowadzone podczas targów Glazurnicze Mistrzostwa Polski bardzo dobrze wpisały się w konwencję targów. Zawodnicy zdobyli spore uznanie zwiedza-jących i tradycyjne rozdali wszystkie wizytówki. Tym razem do uło-żenia był niezwykle trudny wzór, tzw. Valknut, symbol zaczerpnię-ty z mitologii germańskiej. Zwycięzcą warszawskich eliminacji zo-stał Marek Towarek. Miejscie drugie Józef Pacyński i trzecie Piotr Klimkowski. Zawody w Warszawie mogły się odbyć dzięki pomo-cy sponsorów: Atlasa, Zino, Rubi Polska oraz Montolit Polska.

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

w y d a r z e n i a 7

Eliminacje trójmiejskiePodczas targów Aranżacji i Wyposażenia Wnętrz, tzw. Festiwalu wnętrz w Gdańsku po raz kolejny mogliśmy obejrzeć zmagania glazurników, biorących udział w eliminacjach do Glazurniczych Mistrzostw Polski. Zawodnicy poradzili sobie z trudnym wzorem po mistrzowsku. Wszystkie prace były wyjątkowe, jednak komisja po burz-liwych obradach wyłoniła trzech zwycięzców. Pierwsze miejsce zajął Wiesław Skok z Tczewa, drugie miejsce Wojciech Kożyczkowski z Luzina, a trzecie miejsce Grzegorz Hubacz z Morą-ga. Tematem pracy były Ręce Boga – symbol zaczerpnięty z mitologii słowiańskiej. Rubi Polska oraz Montolit Polska dostarczyły profesjonalne narzędzia glazurnicze. Zawodnicy używali płytek dostarczonych przez Ceramikę Końskie i Ce-ramikę Paradyż. Kleje dostarczył Atlas – główny sponsor. Nagrody dla zawodników ufundowała firma Rubi Polska.

8 w w w. g l a z u r n i c y . p l

wydarzenia

Eliminacje szczecińskieDrogę do Szczecina mieliśmy daleką, ale warto było. Zawody się odbyły i mamy finalistów. Targi Szczecińskie nie były zainteresowa-ne współpracą z nami i nie udostępniły nam miejsca na zawody. Wynajęliśmy więc stołówkę w szczecińskiej szkole i w kameralnej atmosferze zawodnicy walczyli o awans do finałów.Tematem konkursowym był symbol graficzny związany z mitolo-gią Vikingów. Valknut to znak wojowników, którzy pole-gli z mieczem w ręku i udają się do Walhali, ogrodów Odyna. Wieczór spędziliśmy przy wspólnym stole w piwnicy sklepionej ceglanym, kolebkowym stropem, osiem metrów pod zie-mią. Zabawa była świetna, dobre jedzenie i picie, tańce oraz nie-kończące się dyskusje o glazurnictwie i PZP. Zwyciężył Waldemar My-ślicki zw Szczecina, dru-gie miejsce zajął Łukasz Siewko ze Świnoujścia a trzecie Jan Kata rów-nież ze Szczecina. Ser-deczne gratulacje dla fi-nalistów, ale również dla wszystkich zawodników, wszak przede wszystkim li-czy się udział.Serdeczne podziękowania za udostępnienie płytek na za-wody dla Mikołaja Zadwórnego, właściciela firmy Ceramik. Serdeczne podziękowania za udostępnienie narzędzi na za-wody dla firmy Montolit i firmy Gejzer Narzędzia Longin Paczkowski – autoryzowanego przedstawiciela Rubi Polska. Rubi i Gejzer ufundowały również nagrody dla zwycięz-ców oraz upominki dla wszystkich uczestników.Serdeczne podziękowania dla Atlasa, naszego głów-nego sponsora, który oprócz dostarczenia chemii bu-dowlanej, ubrań roboczych i innych, niezbędnych rze-czy do przeprowadzenia zawodów wspierał finansowo wszystkie regionalne eliminacje do Glazurniczych Mi-strzostw Polski.

Wszyscy zwycięzcy eliminacji regionalnych au-tomatycznie kwalifikują się do Wielkiego Finału, który będzie miał miejsce ponownie w styczniu 2009 na Budmie.Przypomnijmy, że wcześniej w poznańskich elimi-nacjach do zawodów centralnych zakwalifikowali się Waldemar Jackowski, Jacek Kurant z Mogilna i Bogdan Żuberek z Ostrowa Wielkopolskiego.

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

m i ę d z y n a m i f a c h o w c a m i 99w y d a r z e n i a

Najmłodsi też potrafiąKonrad Stępień przyjechał na Eliminacje do Glazurniczych

Mistrzostw Polski do Warszawy razem ze swoim tatą, który brał udział w zawodach. Od początku interesowało go dosłownie

wszystko, oglądał maszyny glazurnicze i widać było, że nie jest to jego pierwsze zetknięcie z tego typu narzędziami. Ponieważ jeden

z zawodników nie przyjechał, Konrad zajął puste miejsce obok swojego taty i tym samym przystąpił do konkursu. Przyciągnął do siebie tłum zwiedzających. Wykonał piękną pracę, która zasłużyła

naszym zdaniem na nagrodę specjalną. Zachwycił nas swoją wiedzą na temat glazurniczego rzemiosła, tak rzadko spotykanym zapałem

do pracy, ciekawością i tym, że po skończonej pracy posprzątał stanowisko pracy i umył narzędzia. Nieźle jak na jedenastolatka.

ARS: – Skąd twoje zainteresowanie glazurnictwem?KS: – Podglądałem tatę i spodobała mi się jego praca.ARS: – Gdzie nauczyłeś się tego wszystkiego?KS: – Uczę się od taty. Pomagam mu w pracy, niestety tylko w weekendy, ponieważ w tygodniu chodzę do szkoły.ARS: – Posiadasz własne narzędzia glazurnicze?KS: – Tak, dostałem kilka rzeczy od taty, reszta jest jego własnością, ale czasem pożyczam od niego potrzebne narzędzia. Mam też własne ubranie robocze.ARS: – Co chciałbyś robić gdy dorośniesz?KS: – Chciałbym zostać glazurnikiem, jak mój tata. Staram się na-uczyć od niego jak najwięcej.ARS: – Czym się interesujesz, oczywiście poza układaniem glazury?KS: – Interesują mnie motory.ARS: – Porozmawiajmy o twojej pracy, skąd wziąłeś pomysł?KS: – Sam to wszystko wymyśliłem, oczywiście trochę podpowie-dział mi tata, ale domki i płotek sam wymyśliłem.ARS: – Dziękuję za rozmowę

Z Konradem Stępniem, najmłodszym uczestnikiem eliminacji do mistrzostw glazurników, rozmawia Aleksandra Rokicka-Szymajda

między nami fachowcami

10 w w w. g l a z u r n i c y . p l

Nagrodzeni w Programie Fachowiec

Opinie glazurnikówPan Dariusz Olesiak właściciel firmy remontowo-budowlanejZgorzelec (woj. dolnośląskie)

Mieczysław Kutyławłaściciel firmy remontowo-budowlanej,

mistrz w zawodach glazurnika i izoleraPionki (woj. mazowieckie)

W zaprzyjaźnionej hurtowni w Zgorzelcu moją uwagę przyciągnęła reklama Progra-mu Fachowiec. O szczegółach dowiedzia-łem się od sprzedawców. Atrakcyjne nagro-dy, które byłyby przydatne w mojej pracy, skłoniły mnie do wzięcia udziału – pierwszy raz w życiu! – w tego typu programie. Mu-szę się przyznać, że podszedłem do niego z dużą rezerwą, bo nic w życiu nie dosta-łem za darmo, ani nie wygrałem. Nie ukrywam, że w uzbieraniu punktów na cztery wiertarki pomogli mi trochę znajomi. Najwięcej punktów wyciąłem z opakowań PLUSA. Kupiłem też sporo podkładów

O Programie FACHOWIEC dowiedziałem się z naklejek, umieszczonych na opakowa-niach atlasowej zaprawy tynkarskiej i murar-skiej. Od razu zacząłem zbierać punkty. Po jakimś czasie otrzymałem katalog nagród i wtedy moim celem stała się wiertarka Hita-chi. Wiertarkę już mam, a w kolejce po na-grody czeka jeszcze 550 punktów na młoto-wiertarkę i 500 punktów na szlifierkę kąto-wą. Do zbierania punktów udało mi się na-mówić jeszcze kilka osób. Sam, jak dotąd, najwięcej punktów wyciąłem z zaprawy tyn-karskiej, następnie z KLEJU OK, PLUSA, za-prawy murarskiej i GIPSARA. Uważam, że Program FACHOWIEC to strzał w... 12! Dla mnie ATLAS jest najbar-dziej rozpoznawalnym producentem che-

samopoziomujących i tynków. Produktów ATLASA używam od dawna, bo są dobre i wypróbowane, ale Program sprawił, że kupowałem ich więcej niż zwykle, a nawet zgromadziłem zapas na kolejne cztery miesiące. Ale warto było, bo nagrody są fantastyczne.Przyznaję, że jestem mile zaskoczony, gdyż już po tygodniu od wysłania punktów do organizatora, otrzymałem SMS-y, potwier-dzające wysłanie nagród pocztą kurierską. Uważam, że Program Fachowiec jest bar-dzo dobry i zachęca do pracy z atlasowymi produktami. Punkty zbieram dalej.

mii budowlanej, a atlasowych zapraw uży-wam od 16 lat, czyli od samego początku istnienia tej firmy. KLEJ OK i UNI-GRUNT to najbardziej popularne produkty wśród moich klientów. Dobrze, że program bę-dzie trwał dłużej, a nie tylko do końca roku, bo – moim zdaniem – coraz więcej wyko-nawców będzie angażować się w zbieranie punktów. My, usługodawcy, szybko się prze-stawiamy i jesteśmy nieźle zorganizowani.

Spośród zaskakująco wielu glazurników, którzy wzięli udział w zakończonej już

I edycji Programu Fachowiec, przedstawiamy opinie tych, których

prosiliśmy o krótkie wypowiedzi.

Tym, którzy wzięli udział w programie partnerskim ATLASA, serdecznie dziękujemy. Przypominamy o losowaniu 22.01.2009 głównej nagrody – Volkswagena KRAFT. II edycja Programu Fachowiec już wkrótce. Więcej szczegółów na www.atlas.com.pl.

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

m i ę d z y n a m i f a c h o w c a m i 1111

Z Krzysztofem Małeckim, mistrzem glazurnikiem,członkiem Polskiego Zrzeszenia Płytkarzy, rozmawia Paweł Królikowski

Na Wyspach mają przestarzałe metody

Paweł Królikowski – Wróciłeś niedawno z Wysp Brytyj-skich, prawda?Krzysztof Małecki – Byliśmy w Londynie, wyjechaliśmy tam na począt-ku 2005 roku.P.K. – Pojechaliście na umówiona robotę?K.M. – Tak, pracę załatwił nam znajomy, który był tam od 8 lat, przynajmniej tak twierdził. Pracował tam, dostał zlecenie i dzię-ki temu pojechaliśmy na konkretną robotę. To był taki blok miesz-kalny, w którym mieściły się 32 mieszkania, 3-pokojowe i 4-po-kojowe. Wszystkie do remontu. Wykupiła to jakaś kompania, któ-ra zajmuje się dzierżawą. Wszystko rozwalili i zlecili kompleksowy remont. My mieliśmy remontować mieszkania w środku.P.K. – Długo tam byliście?K.M. – Pół roku. Firma, w której pracowaliśmy, miała swój har-monogram, którego powinni się trzymać, ale mieli straszne opóź-nienia. Okazało się też, że znajomy, który nas tam ściągnął, ma problem z alkoholem. Po pierwszej wypłacie „poszedł w długą” i musieliśmy wysłać go do Polski. Zostaliśmy tam zdani sami na siebie.P.K. – Nie było kłopotów z językiem?K.M. – Nie za bardzo. On miał być naszym tłumaczem. Na szczęście, miałem język angielski na studiach parę lat temu. Po-

nieważ byłem kujonem, dużo zostało mi w głowie i jakoś się do-gadaliśmy. Nie było łatwo. Niby mieliśmy punkt zaczepienia, ale musieliśmy im udowodnić, że potrafimy coś robić. Tam jest zu-pełnie inna technologia niż u nas. Wszystko robią inaczej. Według mnie ich metody są przestarzałe, tamtejsi budowlańcy to kon-serwatyści. Niby mają to samo, co u nas, ale sposób wykonania bardzo się różni. Na przykład, ściany się plastrowało, to taka na-sza gładź, ale mają materiał, który kładzie się na mokro. Narzę-dzia do wykonywania tej technologii są inne niż u nas. Popatrzy-liśmy przez chwilę na ich pracę, potem przynieśliśmy sobie dra-biny i zaczęliśmy kłaść ich gładź naszym sposobem przy pomocy kielni. My staliśmy na drabinach, Anglicy na rusztowaniach lub na szczudłach.P.K. – Wspominałeś też o płytach g-k, że kładą je od-wrotnie niż my, na lewą stronę.K.M. – Oni na wszystko kładą gładź, którą lepiej nakładać na lewą stronę. Polacy się z tego wyśmiewali, ale ja myślę, że oni mają swoje racje, np. wszystkie okna otwierają się na zewnątrz, gdyż silny wiatr mógłby otworzyć okno, które otwiera się do wewnątrzP.K. – Po skończonym zleceniu szukaliście dalej robo-ty na własną rękę?K.M. – Było ciężko. Trudno jest przekonać kogoś, że potrafisz ro-

Krzysztof Małecki po półrocznym pobycie w Londynie niedawno wrócił do kraju.

między nami fachowcami

12 w w w. g l a z u r n i c y . p l

bić, jeśli nie umiesz mówić. Na szczęście okazało się, że kierow-nik tej budowy robił nadbudowę swojego domu i chodziliśmy mu pomagać w soboty i niedziele. Kompania, w której pracowaliśmy, to byli Żydzi, więc mogliśmy pracować w niedziele, ale nie w so-botę. Dzięki pracy u kierownika okazało się, że jednak znamy się na swojej robocie. Pokazał nam, co i jak, a potem dał nam czte-ry mieszkania do remontu. Dla mnie nowością było to, że na ide-alnie gładkie ściany kładzie się tapetę, ale ich tapeta w niczym nie przypomina tej naszej. To jest normalny papier, gładki, potem się go maluje. W farbach dominuje marka Dulux. Rzeczywiście, tak przygotowane ściany wyglądają idealnie. Ponieważ pracodawca był z nas zadowolony, dostaliśmy kolejne sześć mieszkań do re-montu.P.K. – Z wieloma Polakami się zetknąłeś?K.M. – To była spora budowa i było tam kilku Polaków, ale nie mam dobrych wspomnień z nimi związanych. Potem poznaliśmy pewnego Anglika, który zajmował się załatwianiem różnych robót i rzeczywiście kilka zleceń nam załatwił. Polska firma nie dostanie sama pracy u Anglika, potrzebne są referencje. Zresztą u nas też są potrzebne.P.K. – W jaki sposób Anglicy postrzegali Polaków jako wykonawców?K.M. – Jako tanich i dobrych robotników. Polacy pracowali tam za śmieszne pieniądze. Teraz już nie opłaca się tam pracować. Zresztą, już wtedy się nie opłacało.P.K. – Po pół roku wróciliście do Polski. Nie straciłeś w kraju kontaktów?K.M. – Gdy wyjeżdżaliśmy ciężko było o robotę w kraju, ale gdy wróciliśmy przystąpiłem do 4 przetargów i wszystkie od razu wy-grałem. Miałem problem z ich realizacją, bo nie spodziewałem się, że wygram wszystkie. Przez te pół roku, gdy mnie nie było, Polska zmieniła się nie do poznania. Technologia poszła do przo-

du. Anglicy nie są zbyt otwarci na jakiekolwiek nowinki.P.K – Trudno się było z Tobą umówić. Nadal masz dużo roboty?K.M. – Bardzo dużo. Nie żałuję, że byłem w Anglii, ale teraz już bym nie wyjechał. Za bardzo tęskniłem za krajem. Na począt-ku wszystko mnie interesowało, ale gdy już to i owo zobaczyłem, zacząłem się nudzić.P.K. – Mieliście tam jakiś wolny czas?K.M. – Tak, ale poświęcaliśmy go na dodatkowe fuchy.P.K. – Co byś poradził tym, którzy myślą o wyjeździe za granicę?K.M. – Trzeba się nauczyć wszystkiego od nowa. Technologia jest inna i potrzebne są inne kwalifikacje. Mały jest wybór płytek. Klej służy również do fugowania. Wszystko jest inne, nawet krany są dwa, do ciepłej i do zimnej wody osobno. Trudno się umyć. To jest ich taka tradycja.P.K. – Stołowaliście się we własnym zakresie?K.M. – Tak, w Londynie jest wielu Polaków i są już typowo pol-skie sklepy. Można było dostać polski chleb. Angielskie jedzenie jest inne niż nasze i nie za bardzo mi odpowiada. P.K. – Dziękuję za rozmowę.K.M. – Ja również.

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

m i ę d z y n a m i f a c h o w c a m i 13

n r 1 6 l u t y 2 0 0 9

glazurnicy. pl

Przeczytane na forum

Program Partnerski – Wielka Mistyfikacja

Zróbmy coś razem

czorniej Od trzech tygodni proszę się o deklarację lojalnościową, a firma Mapei mnie olewa. Piszą, że chwilowo nie mogą, później, że znowu coś przeszkodziło, że już w drodze, a deklaracji jak nie widać, tak nie widać. Zbieram te kupony, jak dzieciak, a oni w w...ła lecą. Przenoszę się na Atlas, może są poważniejsi.

lechmiroslaw Kolego, jak do tej pory ja osobiście nie miałem z nimi problemu, ale może się coś zmieniło. Nigdy nie wiadomo.

plleszek Czorniej, czy ta praca jeszcze Cię nie nauczyła pokory? To niestety jest smutne, jak jesteśmy olewani... Nie można mieć wszystkiego. Trochę cierpliwości... cytat piosenki... spokój grabarza, wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam

edgregor Witam. Ja na nagrody za punkty czekam od końca września!!! Ale jestem już trochę spokojniejszy, bo oddzwonili do mnie, że pakują towar i wysyłają. Ale będę musiał dokładnie sprawdzić, bo rzekomo na zamówione nagrody brako-wało ok. 100 punktów!!! Tzn. liczba wysłanych się zgadzała, ale zgodnie z wartością nagród było za mało. Dziwne, bo brałem wartości tychże nagród ze strony Mapei i chyba pięciokrotnie podliczałem. Wszystko pasowało. Z dodzwonie-niem się do nich, to rzeczywiście graniczy z cudem. Pozdro.

mietas91 Najszybciej załatwiają w ATLASIE.

berylb Witam wszystkich. Wpadłem dziś na fajny pomysł, ale coś dla nas wszystkich razem. Otóż, może zrobilibyśmy jakiś projekt i wykonali go wszyscy razem, każdy jakąś cześć czegoś. Potem, np. przekazali go na aukcję, a z aukcji fundusz, np. na cel charytatywny. W końcu wszyscy jesteśmy osobami pracującym, więc taki mały gest, a i coś trudnego do wykonania. Co wy na to? Jakieś pomysły?

Piotrek Pomysł fajny, cel szlachetny, tylko co zrobić i jak? Chyba, że zagramy koncert na sprzętach glazurniczych.

berylb Więc może coś jak meduza, tylko bardziej skomplikowane, i każdy wykona jego pewna część – projekt jaki byśmy wykonali, pewnie aby trwał czasowo, ale cóż, życie to nie ciągła pogoń za pieniądzem ;)

MTI EUREKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Słuchajcie, a może nowy rekord Guinessa??? Nie kojarzę, aby w tej kategorii ktoś startował (glazurnictwo). Po pierwsze, byśmy zaistnieli, a po drugie bylibyśmy może pierwsi na świecie...

Theo Proponuję wyłożyć płytkami stadion dziesięciolecia w tydzień :-)

15m i ę d z y n a m i f a c h o w c a m i

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

Spotkaniederoj3

Rozlasowane schody

Glazurnik przy komputerze

plleszek Jak zacząłem czytać ten post, to u mnie też przejaśniało. To bardzo dobry pomysł i szlachetny cel. Pozdr.

Pawel31763 Uszkodzony beton, zardzewiałe zbrojenie. Jak sobie z tym radzicie? Może mała wymiana zdań?

Waldi Pytanie dodatkowe. Jaka jest to konstrukcja schodów? Jak są zamontowane? Jakie mają punkty oparcia biegów? Je-żeli to ażur, to w jakim stanie jest szkielet nośny?

hubsson Witam wszystkich znetowanych glazurników. Mam jedno pytanie. Czy nie macie wrażenia, że od momentu powstania tego forum częściej macie do czynienia z komputerem, i że ciągnie was tu jak wilka do lasu?

mietas91 Witam. Zdecydowanie tak, jest to wciągające. Być może, mamy taką potrzebę [jak każdy] po ciężkiej harówce, podzielić się swoimi osiągnięciami lub problemami, a tu możemy to robić. I co ważne, zawsze znajdzie się ktoś, kto podejmie temat. Pozdrawiam.

plleszek Zaraz okaże się, że będziemy od kompa uzależnieni. Ciekawe, czy się gdzieś spotkamy razem na odwyku... Już jest widać, kto jest zalogowany... Ale się uwinęli, fiu fiu... Podziękowania za szybką realizację naszej prośby.

Waldi Witam. Widzę, że kolektyw forum czuwa. Nad treścią wypowiedzi, a najważniejsze nad zdrowiem (zwłaszcza psychicznym) swoich podopiecznych. Ze skruchą stwierdzam, iż z kompa korzystałem tylko w razie potrzeby. A od kiedy powstało forum, potrzebę mam dużo częściej. Może to wynika z tego, że jesteśmy samotnymi łowcami. W pracy (bynajmniej u mnie) są na budowie tłumy fachowców, ale nie glazurników. A przecież są problemy do rozwiązania w branży, których foldery, biuletyny nie rozwiążą. Więc komp, pytanko, chwilka czasu – i wiesz wię-cej niż potrzebujesz. Dzięki WAM – NAM (niepotrzebne skreślić). Waldi

Pawel Jeśli to płyta żelbetowa jako przęsło, to stan konstrukcji powinien ocenić rzeczoznawca budowlany. Systemy na-prawcze nie uzupełnią zdegradowanego zbrojenia, mogą najwyżej powstrzymać korozję układu, zabezpieczyć, uzupełnić otulinę zbrojenia. Napisz coś więcej. Czy schody są na gruncie? W jakim stopniu beton jest skorodowa-ny? Ile odsłoniętego zbrojenia? Jakie pęknięcia betonu i w których miejscach? Grubość płyty biegu? Odległość mię-dzy podporami w rzucie poziomym? I czy jesteś ubezpieczony od OC?

TEGA Schody można naprawiać różnymi masami naprawczym. Ale tylko naprawiać!!! Dotyczy to małych ubytków odsło-niętego niewielkiego fragmentu zbrojenia. Przy większych uszkodzeniach musi to zobaczyć rzeczoznawca, inaczej bym się nie podejmował naprawy – za duża odpowiedzialność. Chyba że, rozwalić i wylać nowe. Powodzenia.

Zastanawiam się nad jedną sprawą. Skoro na forum pojawiają się sprawy nie tylko zawodowe oprócz tego, że okazją do spotkania się są różnego rodzaju zawody, czy mistrzostwa, które wymuszają od nas oprócz fajnej zabawy troszeczkę rywalizacji, czy też targi najczęściej budowlane, to jednak to nie to. Zastanawiam się, czy nadejdzie taki dzień, kiedy ktoś wpadnie na pomysł urządzenia na przykład „pikniku glazurników” (jest przecież piknik country ) gdzie oprócz rozmów na portalu będziemy się mogli spotkać przy antałku nalewki czy beczułce piwa i pogawędzić, właśnie nie tylko o sprawach zawodowych. Chyba potrzebny będzie jakiś konkretny orga-nizator i tu jest pole do popisu dla PZP. No, oprócz tego, zapewne byłby mile widziany sponsor, bo propozycja opłat we własnym zakresie zapewne spotkałaby się z małym zainteresowaniem, choć może i nie. Przypuszczam, że fajnie byłoby spotkać się w gronie paru setek fachowców i poszukać tych, z którymi teraz rozmawia się na forum. Wypowiedzcie się Koledzy, to może ktoś zauważy możliwość marketingową takiej imprezy. Pozdrowienia z Przemyśla dziś słonecznego

16

między nami fachowcami

16 w w w. g l a z u r n i c y . p l

Nażarłem się tego pyłu, włosy mam jak druty i nie ma się nawet gdzie wykąpać na fajrant. Będę musiał tak tłuc się przez miasto do domu. Nawet nie ma do kogo gęby otworzyć. Gruz trzeba wy-nieść na dół, czwarte piętro bez windy, diabli nadali. Od tych wia-der będę miał ręce do kolan. Ju-tro klient przywozi płytki, przynaj-mniej kupił tam, gdzie mówiłem i będą w dobrym gatunku. Mam nadzieję, że pomoże wnosić. Ja kupuję worki, więc sam będę mu-siał je tu dźwigać. Muszę sobie wziąć pomocnika, sam nie daję już rady. Kręgosłup mi wysiada i z kolanami też muszę do lekarza.Ale młodzi mają teraz wymagania. Stówka dniówki na dzień do-bry, a uczyć się fachu nie chcą. Jak już trochę lizną roboty to na swoje uciekają, a potem telefon: „Panie, popraw pan po tym par-taczu, tylko szybko, bo z bałaganem zostałem”. I znowu sam mu-szę skuwać, wynosić, diabli nadali. A może zatrudnię się w firmie. Przynajmniej, będzie z kim poroz-mawiać, kawy się napić. Towar szef przywiezie, nie będę zajeż-dżał swojego samochodu. Młody przyniesie towar, posprząta. Na-rzędzia też dostanę, nie tak dobre jak moje, ale co zrobić. Tylko tam będę bezimienny. Szef zgarnia kasę i pochwały. A ja mam już dobrą markę, pracuję w tym od kilkunastu lat. Byłem pół roku na robocie za granicą, żadna rewelacja. Myślałem, że nauczę się czegoś nowego. Ale to ich fachowcy mogliby się od nas wiele nauczyć. Po niemiecku trochę „szprecham”, chciałem ich poznać, pogadać, ale traktowali mnie jak, Kunta-Kintę. Może forsa trochę lepsza, ale za to bez rodziny, przyjaciół, znajomych. Po pół roku już nawet do siebie gadałem po niemiecku. Teraz u nas zarabia się dużo lepiej. Zleceń mam do połowy przy-szłego roku i ludzie ciągle dzwonią. Z płatnościami też nie ma kłopotu, biorę roboty tylko z polecenia. Graty mam najlepsze, do-robiłem się. Umiem to robić, wiem, że jestem dobry, ludzie mnie cenią. Tylko, co mi z tego. Zasuwam 6-7 dni w tygodniu, po 10-

Znowu łazienka do roboty. Która to już w tym roku? Chyba piąta, albo szósta, nie pamiętam. Diabli nadali, znowu ciemno, zimno i wilgotno. Łysa żarówka dynda na kablu. Czajnik elektryczny na kawałku cegły i wiadro pod wysta-jącym ze ściany kranem. Znowu musiałem skuwać tynki, chyba hufce pracy kładły je jeszcze za Gierka.

12 godzin. Po robocie prysz-nic, kolacja i spać. Na urlo-pie nie byłem od czterech lat, w tym roku żona pojechała na wczasy sama, diabli nadali. Syn zmienił szkołę, a ja nawet nie wiem, na jaką. Muszę coś zmienić, długo tak nie pocią-gnę. Puszczę tę robotę kum-plowi, napisał posta na fo-rum, że ma dwa tygodnie luzu. Skończę w domu schody i zro-bię obudowę wanny. Wyrzu-cę tą okropną wykładzinę ze

schodów, wstyd dla glazurnika. Jak żona wróci, będzie miała nie-spodziankę. Syn wraca z kolonii, zabiorę go w góry, mam nadzie-ję, że jeszcze będzie chciał ze mną pojechać. Na portalu, na forum zalogowali się jeszcze Wojtek i Mariusz. To już prawie wszyscy z naszego kursu mistrzowskiego. Jeszcze zo-stało dwóch, ale oni chyba zostali za granicą i nie wiedzą o por-talu. Trzeba zdobyć do nich kontakt, tam też się mogą zalogować. Paweł będzie miał ich numery.Krzysiek namawia nas na udział w zawodach glazurniczych. Może się zdecyduję, nie samą robotą człowiek żyje. Widziałem na portalu i w gazecie relacje z poprzednich mistrzostw. Ci, co brali udział, mówili na forum, że impreza była super. Chłopaki z wcześniejszego kursu umawiali się na forum, że we-zmą jakąś robotę wspólnie. Każdy jest na swojej działalności, ale będą działać razem. To mi się podoba. Jak wrócę do domu, włą-czam kompa, odpalam „www.glazurnicy.pl” i rzucam temat do moich. Umawiamy się z chłopakami z kursu na grilla, zaraz po wakacjach. Niektórzy jednak odpoczywają.Muszę zebrać fotki z moich wcześniejszych robót i wrzucić na portal. Poczekam, aż syn wróci, młodym jakoś lepiej wy-chodzi obcowanie z komputerem. Ciekaw jestem, jak wypad-nę w porównaniu z innymi. Fajna rzecz, ten portal. Wcześniej nie wiedziałem, że tylu chłopaków zasuwa na kolanach. Każ-dy sam, ale jest nas dużo.

Samotność długodystansowcawedług Pawła Zawodowca

Paweł Królikowski

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

17m i ę d z y n a m i f a c h o w c a m i

Tomasz MajorLustro wody, dno basenu i refleksyjna folia na suficie. Światło odbija się w wielu kierunkach i tworzy surreali-styczny wymiar przestrzeni

Darek ChoroszewskiHalogenowe światło padające

na egzotyczne drewno daje niesamowity efekt. Kolory nabierają głębi i blasku.

Plamy skupionego światła łamią monotonię płaszczyzny. Światło równoległe do ściany uwy-

pukla nierówności. Wiedzą to gipsiarze. Ale jeśli jest to zamierzony efekt, ujawnia się

zróżnicowana faktura.

Nasze Prace

Marek Szysz Duże lustro w małym pomieszczeniu wizualnie podwaja kubaturę i dubluje ilość świateł.

między nami fachowcami

18 w w w. g l a z u r n i c y . p l

Sylwester GruczekŻyrandol z gips-kartonu nadaje pomieszczeniu charakter ascetyczny. Kolorystyka zgodna ze ścianami. Po włączeniu światła ściany będą się

wydawały jaśniejsze, kasetony pozostaną w cieniu

Sławek HutkowskiNaturalne światło z okna, odbite w lustrze ustawionym prostopadle. Ścianka z umywalką zabiera przestrzeń, lustro ją dodaje.

nasz

e pr

ace

nasz

e pr

ace

nasz

e pr

ace

nasz

e pr

ace

nasz

e pr

ace

Andrzej JanczewskiWnęki w ściance z konstrukcją wsporczą pod bidet i miskę ustępo-wą. Ciemniejsze płytki i dodatkowe światło we wnękach.

Bogdan PytlakPoziome smugi światła łamią płaską powierzchnię na suficie

Marek TowarekPolerowany granit i marmur na podstopnicach odbijają światło, dając ciekawe refleksy.

Ryszard SzczęśniakPrzy zgaszonym górnym

świetle może być tajemniczo i romantycznie. Wszystko

zależy od tego, kto będzie w pianie…

Andrzej Majewski Faktura ściany przeciągniętej pacą zębatą. Światło pod małym kątem

powiększa kontrasty

Arcyciekawa forma i kolory. Światło dodaje jeszcze dramaturgii

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

m i ę d z y n a m i f a c h o w c a m i 19

Darek ChoroszewskiLampki przy podłodze mogą też wy-

dzielić strefę funkcyjną w łazience.

nasz

e pr

ace

nasz

e pr

ace

nasz

e pr

ace

nasz

e pr

ace

nasz

e pr

ace

Grubo albo cienko, oto jest pytanie...

Kleje grubowarstwowe

A odpowiedź jest banalna: zrób tak, żeby było dobrze. Ale żeby zrobić „dobrze”, trzeba wiedzieć, jak to działa.Zaprawy składają się z kruszywa, spoiwa, przeróżnych dodatków i są najczęściej zarabiane wodą. Woda ze

spoiwem to „zaczyn”. Spoiwo z kruszywem to „sucha mieszan-ka”. Kruszywo z wodą, nie wiem (chyba kurzawka?). My najczę-ściej spotykamy się z zaprawami, gdzie spoiwem jest cement, a kruszywem piasek sortowany. Woda to po prostu H2O. Po wy-mieszaniu cementu z wodą rozpoczyna się proces wiązania. Za-chodzi reakcja chemiczna, której produktem są mikrokryształy sklejające wypełniacz, którym jest kruszywo. Cement bez kruszywa po związaniu jest dosyć twardy, ale bar-dzo kruchy. Żeby uzyskać zaprawę o odpowiednich parametrach wytrzymałościowych należy tak dobrać proporcje kruszywa i spoiwa, żeby cement oblepił cienką war-stwą ziarna piasku i zespolił je. Jeśli cementu bę-dzie za mało, to powstanie niewystarczająca ilość wiązań. Jeśli za dużo, to wytworzą się w struktu-rze mieszanki przestrzenie, gdzie cement bę-dzie dominującym składnikiem. Powstała masa będzie krucha. Bardzo ważną rzeczą dla para-metrów wytrzymałościowych jest również od-powiednia proporcja wody zarobowej.Nie można zwiększać grubości warstwy zaprawy w nieskończoność. Zaprawa cementowa wykonywana w wa-runkach prymitywnych na budowie z cementu portlandzkiego i piasku płukanego (1:3) nie powinna przekraczać grubości 6 cm. Jeśli trzeba wykonać warstwę grubsza, musimy zastosować kru-szywo o większej frakcji, przy czym powinna to być mieszanka kruszyw o zróżnicowanym uziarnieniu. Przestrzenie między du-

żymi ziarnami żwiru wypełniają mniejsze, a między nimi jeszcze mniejsze. Chodzi o to, żeby nie było

zbyt dużych przestrzeni samego cementu.Cement w czasie wiązania zmniejsza swoją obję-tość. Siatka zbrojeniowa, którą układamy przed za-

laniem podłoża cementowego, ma głównie zapobie-gać temu skurczowi. Jeśli proporcja cementu i frak-cji kruszywa jest odpowiednia, skurcz wiążącej za-prawy jest minimalny. Dosypywanie cementu wca-

le nie zwiększa wytrzymałości mieszanki, a na pew-no zwiększy jej skurcz. Podobnie jest z gotowymi zaprawami kle-jowymi do okładzin ceramicznych. Większość z nich jest cienko-warstwowa, do 5 mm. Mają drobne, jednorodne kruszywo. Kiedy rozrobioną zaprawę klejową rozetrzemy w palcach, kruszywo jest prawie niewyczuwalne. Rozprowadza się zębatą pacą jak masełko.

w w w. g l a z u r n i c y . p l

materiały i technologie

20

Układanie płytek na grubej warstwie takiego kleju jest błędem. Skurcz pięciomilimetrowej warstwy kleju jest niezauważalny, ale jeśli pod płytką jest go więcej, to możemy mieć kłopot. Zaprawa kurcząc się wygina płytkę glazury. W wyniku naprężeń z tym związanych następuje pękanie szkliwa na jej powierzchni. Bądź-cie pewni, że producent płytek odrzuci reklamację i wskaże Was jako winowajcę. Jeśli podłoże jest nierówne lub wykonujemy spadki warstwą kleju, trzeba zastosować klej grubowarstwowy. Kruszywo w nim zawarte na pewno zostało tak dobrane, że skurcz zaprawy w trakcie wiązania nie będzie znaczący. Nie należy, oczywiście, przekraczać podanej przez producenta granicznej grubości warstwy. Jeżeli producent kleju grubowarstwowego określa maksymalną warstwę – 15 mm, 20 mm czy 30 mm – to bez-względnie trzeba tego przestrzegać.

Przy dużych formatach płytek układanych na ścianie można się pobawić poziomicą w ustawianie do pionu, ale przy mniejszych łatwiej i szybciej po prostu wyrównać ścianę odpowiednią zapra-wą. Z uwagi na grube kruszywo na pewno nie można kłaść pły-tek na ścianach od góry. Kleje grubowarstwowe stosuje się ra-czej na podłogach, zwłaszcza jeżeli jednocześnie są samoroz-pływne Przy dużych powierzchniach na pewno bardziej opłaca się wykonać dodatkową warstwę podłoża niż każdą płytkę usta-wiać na grubym kleju pod poziomicę. Na zewnątrz spadek bal-konu lepiej wyrobić grubowarstwowym klejem. Tylko trzeba pa-miętać, że gruba warstwa kleju to więcej worków na 1 metr kwadratowy, więc wyższa cena jednostkowa na materiały.Przy wyborze technologii klejenia należy się kierować wiedzą budowlaną i zdrowym rozsądkiem, czego wszystkim życzy

Wasz Paweł Zawodowiec.

Kleje grubowarstwowe

m a t e r i a ł y i t e c h n o l o g i e 21

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

D u e t w y s o k o e l a s t y c z n y

Kleje Atlas Plus i Plus BiałyKleje ATLAS PLUS i ATLAS PLUS BIAŁY to absolutnie najwyższa półka ela-stycznych zapraw klejących, przeznaczonych do mocowania okładzin z płytek. Sprawdzają się praktycznie na każdej inwestycji. Jeśli więc masz jakiekolwiek wątpliwości co do przyczepności podłoża, rodzaju przyklejanych płytek, trud-nych warunków użytkowania okładziny, to wybierając PLUSY możesz śmiało o nich zapomnieć. Obydwa PLUSY to kleje wysokoelastyczne, o zwiększonej przyczepności, sklasyfikowane według PN-EN 12004 jako C2TE. W klasie za-praw cementowych to najwyższa z możliwych normowych klasyfikacji.

Piotr Idzikowski

PLUSY to kleje o wysokiej przyczepności do podłożyOkreślana dla „PLUSÓW” przyczepność przy rozciąganiu (w nor-mowych warunkach), zarówno początkowa, jak i po starzeniu ter-micznym, po zanurzeniu w wodzie czy po cyklach zamrażania i odmrażania jest nie mniejsza niż 1,0 N/mm2. Daje ona PLUSOM możliwość przyklejania płytek na podłożach o niskiej adhezji, czyli na powierzchniach zabrudzonych, o niskiej nasiąkliwości, wyjątko-wo gładkich, pokrytych trudnymi do usunięcia warstwami starych klejów do płytek PVC, lepików używanych do mocowania par-kietów, powłokami farb. PLUSY pozwalają również układać nowe okładziny na już istniejących, starych płytkach, czyli metodą popu-larnie zwaną „płytka na płytkę”. Nie znaczy to, że stosując te kleje można unikać etapu przygotowa-nia podłoża. W miarę możliwości należy oczywiście pozbywać się wszystkich warstw ograniczających przyczepność, docierając do su-rowego tynku lub wylewki lub też pokrywać podłoże preparatami zwiększającymi przyczepność. Chodzi o to, aby wartość przyczep-ności była jak największa, bo to ona w głównej mierze decyduje o trwałości wykonanej okładziny. Przykładowo, przyczepność PLU-SÓW do płyty OSB jest nawet 6-krotnie większa niż przyczepność typowego kleju klasy C1. Dodatkowo, po pomalowaniu płyty pod-kładem CERPLAST, zwiększa się ona o kolejne 0,5 N/mm2.

PLUS BIAŁY – PLUS SZARYWysoka przyczepność PLUSÓW ma małe przełożenie na rodza-je przyklejanych płytek. Tu praktycznie nie ma żadnych ograniczeń. Klej ATLAS PLUS BIAŁY posiada właściwości znanego i cenionego

PLUSA, z jednym istotnym rozszerzeniem wyni-kającym z wymiany zwykłego szarego cementy portlandzkiego na jego białą, szlachetną odmia-nę. W konsekwencji umożliwia to stosowanie tej mieszaniny do klejenia wszystkich materiałów nasiąkliwych, wykluczając praktycznie możliwo-ści występowania powierzchniowych przebarwień i wykwitów. Je-żeli więc planowaną okładzinę stanowią ścienne lub podłogowe płytki z nasiąkliwego kamienia syntetycznego tudzież naturalnego (np. piaskowiec czy marmur), to wówczas najlepszym rozwiąza-niem jest właśnie PLUS BIAŁY. PLUSY to kleje o wysokiej elastycznościElastyczność, to właściwość użytkowa, mówiąca o tym, że PLU-SY są w stanie „nadążyć” za ewentualnymi niewielkimi odkształ-ceniami podłoża, na którym są stosowane i skompensować je. PLUSY to kleje wysoce elastyczne, a tylko takie kleje można sto-sować w miejscach szczególnie narażonych na oddziaływanie np. naprężeń termicznych. Im bardziej klej jest elastyczny, tym więk-sze naprężenia jest w stanie znieść. Dzięki elastyczności PLU-SÓW można nimi mocować płytki na tarasach i balkonach, na elewacjach, na wylewkach z ogrzewaniem podłogowym, na ko-minkach i w przydomowych basenach. PLUSY można stosować również w dużych basenach, pod warunkiem spoinowania okła-dziny fugą epoksydową, np. ATLAS ARTIS, aby ochronić klej prze chemią zawartą w wodzie basenowej. PLUSÓW idealnie nadają się również do przyklejania płytek na hydroizolacjach, np. na bez-

w w w. g l a z u r n i c y . p l22

materiały i technologie

spoinowej folii ATLAS WODER E. Pamiętać jednak trzeba, że elastyczność kleju nie zwalnia wyko-nawcy od stosowania przerw dylatacyjnych w okładzinie ceramicz-nej. Dotyczy to m.in. klejenia płytek na podłożach z ogrzewaniem podłogowym oraz okładzin na tarasach i balkonach. Elastyczność PLUSÓW umożliwia również klejenie płytek na pod-łożach mogących ulegać niewielkim mechanicznym odkształce-niom, np. na płytach gipsowo-kartonowych. Aby móc zastosować w takiej sytuacji zaprawę standardową należy dodać do niej, na etapie mieszania z wodą, EMULSJĘ ELASTYCZNĄ ATLAS.

PLUSY posiadają klasę reakcji na ogień A2Nowym wyznacznikiem jakości kleju stała się klasa reakcji na ogień, która pojawiła się w najnowszej wersji normy PN-EN 12004:2008 Reakcja na ogień określa możliwe zachowanie się wyrobu w przy-padkach pożarów. PLUSY są sklasyfikowane jako A2 (A – brak lub nieistotny wpływ na rozwój pożaru i zwiększenie gęstości pożarowej – zgodnie z wymaganiami PN-EN 13501-1:2008). Reakcja na ogień wprost mówi o zachowaniu wobec pożaru, ale pośrednio mówi też o składzie kleju. Tylko kleje o dużej zawartości żywic takie jak PLUSY mają klasyfikacje A2. A to właśnie ilość żywic w kleju decyduje o jego elastyczności i przyczepności.

PLUSY mają wydłużony czas otwartyCzas otwarty pracy, to czas zachowania przez zapra-wę właściwości klejących od momentu nałożenia jej na ścianę. Dla PLUSÓW wynosi on 30 min. Oznacza to, że jeżeli po 30 minutach od nałożenia kleju na podło-że, przyłożymy doń płytkę, to jego przyczepność bę-dzie wynosić co najmniej 0,5 N/mm2 (badanie przepro-wadza się po 28 dniach od przyklejenia płytki). Dla stan-dardowych klejów czas ten wynosi minimum 20 minut. Przekładając to praktykę, można na podłoże nałożyć tyle kleju, ile wykonawca jest w stanie pokryć płytkami w czasie 30 min. I to znowu uwaga. Długość czasu otwar-

tego jest zależna m.in. od temperatury i wilgotności panującej wo-kół oraz od stopnia chłonności podłoża. Aby sprawdzić czy możli-we jest jeszcze przyklejanie płytek, zaleca się wykonać test polega-jący na przyciśnięciu palców do nałożonego kleju. Jeżeli klej pozo-staje na palcach, można przyklejać płytki, a jeżeli nie – to należy go usunąć z podłoża, wyrzucić i nałożyć nową warstwę.

PLUSY są mrozoodporneMrozoodporność to właściwość informująca o tym, że związany klej odporny jest na długotrwały wpływ cyklicznie zmieniających się ujemnych i dodatnich temperatur i zachowuje w takich warun-kach odpowiednią wytrzymałość oraz inne właściwości niezbędne do użytkowania. Badanie przyczepności PLUSÓW po cyklach za-mrażania i rozmrażania wykonuje się w oparciu o zalecenia innej normy zharmonizowanej PN-EN 1348:1999. Próbkę (czyli płytkę przyklejoną do podłoża) kondycjonuje się przez 7 dni w znormali-zowanych warunkach a następnie zanurza w wodzie na kolejnych 21 dób. Po tym okresie następuje 25 cykli zamrażania-rozmraża-nia. Jeden cykl składa się z trzech etapów: 1. Wyjęcie płytki z wody i w ciągu około 2 godz. obniżenie tem-

peratury do około –15°C,2. Utrzymywanie próbki w tej temperaturze przez kolejne 2 godz. 3. Zanurzenie próbki w wodzie o temperaturze około 20°C,

podniesienie temperatury powietrza do 15°C i zachowanie jej przez następne 2 godz.

Po ostatnim cyklu badana próbka powinna osiągnąć warunki znorma-lizowane i wówczas należy zbadać jej przyczepność, czyli wytrzyma-łość na rozciągania.Pamiętać należy, że nawet największa mrozoodporność kleju do płytek nie pomoże połączeniu w przetrzymaniu zimy, jeśli wyko-nawca popełni błędy podczas prac okładzinowych na tarasach. Najbardziej spotykaną niedoróbką, prowadzącą do odspojenia płytki na mrozie jest pozostawienie w spoinie wolnych przestrze-ni. W nich najpierw zgromadzi się woda, która w zimie zamarznie, a zwiększając swoją objętość doprowadzi do osłabienia, a nawet zerwania połączenia płytki z podłożem. Aby uniknąć takiej sytuacji należy stosować kombinowaną metodę przyklejania, czyli nakładania PLUSA zarówno na podłoże, jak i na spodnią powierzchnię płytki.

23

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

m a t e r i a ł y i t e c h n o l o g i e

Szklane płytki ścienneFirma „MBB SZKŁO” wyspecjalizowała się w produkcji szyb bezpiecznych (atestowanych), o

konstrukcji warstwowej. Opracowana przez nich technologia pozwala na umieszczanie po-między szybami materiałów tekstylnych, papierów i kartonów ozdobnych, grafik drukowa-

nych na folii, a nawet oryginalnych papirusów.

W tym przypadku pomiędzy płytkami szklanymi umieszczamy wydruki na folii, a także przy pytkach jednowarstwowych ma-

teriały atłasowe, które mogą być również dekorowane wydrukami. Ten proces polega na laminowaniu pyt szklanych przy pomocy spe-cjalnej folii w podwyższonej temperaturze i w próżni. Płytki dwuwar-stwowe mogą być stosowane w środowisku wilgotnym, natomiast jednowarstwowe tylko w środowisku suchym. Płytki dwuwarstwo-we składają się z dwóch płyt szklanych ze szkła płaskiego z dekoracyj-ną wkładką i krawędziami szlifowanymi. Płytki jednowarstwowe (2) mają jedną warstwę szkła „fiuzingowego” (obtapianego) o lekko po-fałdowanej powierzchni oraz warstwy dekoracyjnej i wzmacniającej.Płytki dwuwarstwowe mogą występować jako moduły: 200×200 mm, 200×400 mm, 250×250 mm, 250×500 mm, 300×300 mm, 300×600 mm, lub inne formaty na indywidualne zamó-wienia. Wewnątrz płytek umieszczone są wydruki przedstawiają-

ce powierzchnie marmurów, granitów, fornirów, naturalnego kor-ka. Dla urozmaicenia można stosować pomniejszone formaty tych samych wzorów. Płytki te można przyklejać do ściany wszystki-mi metodami stosowanymi do szkła. Grubość płytek dwuwarstwo-wych wynosi 8,5mm. Płytki jednowarstwowe występują jako for-maty: 200×200 mm, 200×400 mm, 250×250 mm, 250×500 mm, 300×300 mm, 300×600 mm. Jednocześnie mogą one wy-stępować jako płytki jednobarwne, zawierające kolorowe atłasy lub wzory graficzne (fraktale), a także fotografie owoców, kwia-tów, drzew, pejzaży, starych kafli fajansowych, reprodukcji obra-zów. Płytki mogą być stosowane jako uzupełnienie, urozmaicenie lub ozdoby powierzchni wyłożonych innymi elementami albo jako samodzielne elementy. Należy mocować je do ściany za pomocą silikonów przeznaczonych do szkła lub tworzyw sztucznych. Gru-bość płytek jednowarstwowych – 4,5 lub 5,5 mm.

w w w. g l a z u r n i c y . p l24

materiały i technologie

Szklane płytki ścienne

pozwalają na tworzenie dynamicznych przestrzeni,

odmiennych od pomieszczeń pokrytych tradycyjną glazurą.

Podstawowymi zaletami płytek laminowanych jest nie tylko

oryginalne wzornictwo, bezpieczeństwo i estetyka wnętrza,

lecz również szeroki wachlarz możliwości

stosowania tego typu okładzin. Dzięki wykorzystaniu tych produktów

można wzbogacić wnętrza o niespotykane dotąd

efekty wizualne.

25

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

m a t e r i a ł y i t e c h n o l o g i e

Cięcia ukośneWykładanie powierzchni ścian i podłóg

płytkami ceramicznymi wiąże się z koniecznością ich przycinania w celu

dopasowania do wymiarów i kształtów podłoża. Powszechnie stosowana metoda

cięcia ceramiki polega na zastosowaniu diamentowych tarcz tnących, najczęściej o obrzeżu ciągłym, co zapewnia wysoką

dokładność i gładkość obróbki.

Jeśli chodzi o geometrię cięcia, to zasadniczo rozróżniamy cięcie proste, gdy płaszczyzna tarczy tnącej, a w ślad za tym przecięta kra-wędź, jest prostopadła do przecinanej po-wierzchni płytki, oraz cięcie ukośne (ukoso-wanie, fazowanie), w którym otrzymujemy krawędź nachyloną najczęściej pod kątem 45° do płaszczyzny płytki.W technice układania płytek ceramicz-nych cięcie ukośne było i pewnie zawsze będzie najlepszych sposobem wykoń-czenia narożników. Nie zmieniły tego najnowsze tendencje panujące w ścien-nych i podłogowych materiałach cera-micznych, dla których cięcie ukośne jest niezbędne, by uzyskać wysoką jakość połączenia. Nie zmieniło tego również wprowadzenie do użytku profili z PCW lub aluminium do maskowania połączeń, co jest z pewnością rozwiązaniem ła-twiejszym, ale także mniej eleganckim.W niniejszym krótkim opracowaniu postaramy się wykazać, że jeśli poświęcimy cięciu ukośnemu nieco czasu i uwagi, okaże się ono łatwe i przyniesie nam dużo satysfakcji zawodowej.

NarzędziaZ wielu rodzajów przecinarek elektrycznych, do cięć ukośnych najlepiej zastosować wersję z nieruchomym stołem i przesuwną głowicą tnącą, która do cięcia na ukos jest ustawiana na uchylnym ramieniu. Jeśli chodzi o asortyment RUBI, to do dyspozycji mamy tu modele przecinarek przenośnych: • DU – z głowicą bez możliwości ruchu pionowego, ale o wy-

sokiej sztywności, przez co specjalnie nadającą się do uko-sowania

• DW – z głowicą z możliwością przesuwu pionowego dla wy-dłużenia linii cięcia oraz rozszerzenia możliwości obróbczych

oraz grupę maszyn stacjonarnych:• DS – pozwalających na precyzyjne ukosowania płytek nawet

do długości 130 cm.Oprócz samej przecinarki o odpowiednich parametrach, drugim ważnym elementem przy ukosowaniu płytek jest odpowiednio dobrana do ciętego materiału diamentowa tarcza tnąca. Odpo-wiedni dobór wśród różnego rodzaju tarcz z obrzeżem ciągłym (do płytek ściennych – CRN, do kamienia i marmuru – CPA, do gresu – CPC i CPC2, do szkła – CVG, tarcza uniwersalna – CEV lub CPRN) warunkuje uzyskanie najlepszych rezultatów jakościo-wych oraz przedłuży żywotność tarczy. Jeśli wykonujemy dużą ilość cięć ukośnych, to powinniśmy jesz-cze pamiętać o dwóch dodatkowych zaleceniach, a mianowicie o

R u b i r a d z i :

w w w. g l a z u r n i c y . p l26

materiały i technologie

dodatkowym usztywnieniu tarczy oraz o przeznaczeniu danej tar-czy wyłącznie do cięć ukośnych. Precyzyjne cięcie ceramiki wy-maga bowiem posłużenia się tarczą o stosunkowo niewielkiej gru-bości (1,6-2,0 mm), która w czasie ukosowania płytki jest podda-wane dużym siłom działającym na jej powierzchnię boczną. W

przypadku ukosowania bardzo twardych gresów należy więc tarczę (szczególnie CPC2) dodatkowo usztywnić specjal-nymi obejmami o dużej średnicy. Dłu-gotrwałe, jednostronne oddziaływanie przez materiał na tarczę przy ukosowa-niu ma także taki skutek, że tarcza może zużywać swoje oba obrzeża tnące nie-równomiernie. Taka tarcza nie powin-na więc być używana do cięć prostych.

Inne zaleceniaW związku z tym, że cięcie następuje przy brzegu płytki ceramicznej, koniecznym jest, by linia cięcia przebiegała poniżej po-wierzchni emaliowanej lub powierzch-ni wykończenia płytki. W ten sposób uzy-skuje się efekt ciągłości konieczny przy wy-kańczaniu narożników. Najlepszą metodą kontrolowania cięć ukośnych jest umiesz-

czanie płytki na przecinarce zawsze powierzchnią emaliowaną (czy-li stroną wierzchnią) ku górze. Jest to bardzo ważne, bowiem umożli-wia to obserwację linii cięcia podczas całego procesu i w razie koniecz-ności wprowadzanie korekt. Z tego też powodu do ukosowania nie zaleca się stosowania metod, które wymagają umieszczenia płytki do obróbki powierzchnią użytkową w dół, co np. ma miejsce przy uko-sowanie z użyciem szlifierki.Trzeba pamiętać, że wykonanie skosu nie jest możliwe na dowolnej płytce, bowiem musi być to płytka o równej powierzchni. W miarę możliwości cięcie ukośne powinno być wykonane na jed-nym z oryginalnych brzegów płytki, gdyż daje to najlepszy efekt wi-zualny. Jeśli nie można wykonać cięcia na oryginalnym brzegu płyt-ki, należy wykonać najpierw cięcie proste na odpowiedni wymiar, a następnie postępować z tą krawędzią, tak jak w przypadku krawędzi oryginalnej. Nigdy nie należy przecinać materiał bezpośrednio w głąb na ukos, gdyż znacznie pogorszy to jakość połączenia. Podczas wykonywania cięcia ukośnego nie należy zwiększać prędko-ści cięcia, bowiem wywierany nacisk pogorszy jakość obrabianej po-wierzchni. Należy prowadzić głowicę tnącą ruchem łagodnym i rów-nomiernym. Przed wykonaniem cięcia ukośnego należy się upewnić, że płytka z wybraną krawędzią do ukosowania pozwoli na zachowanie właściwego wzoru na powierzchni. W przypadku większości obecnie stosowanych płytek ceramicznych rysunek czy wzór nie powinien być zmieniany w ciągu całego procesu układania.

27

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

m a t e r i a ł y i t e c h n o l o g i e

TARASY W TRADYCYJNYM UKŁADZIE WARSTW Z WYKOŃCZENIEM OKŁADZINĄ CERAMICZNĄTaras może znajdować się bezpośrednio na ziemi, opierać się na słupach, ścianach, pod którymi znajduje się wolna przestrzeń, lub też pokrywać pomieszczenia. W niniejszym opracowaniu skon-centrujemy się na tarasach wykonanych nad pomieszczeniami ogrzewanymi, jednak większość zale-ceń tu podanych odnosi się także do tarasów nad pomieszczeniami nieogrzewanymi oraz balkonów.

Przekrój przez typowe warstwy tarasowe nad pomiesz-czeniem ogrzewanym przedstawiają się następująco:• płyta nośna tarasu z uformowanym spadkiem, a w

razie braku spadku dodatkowy podkład spadkowy• paroizolacja• termoizolacja• warstwa dociskowa• izolacja wodoszczelna• górne warstwy wykończeniowe.Wszystkie te warstwy współpracują ze sobą i wpływają na szczelność tarasu, jego odporność na zmiany temperatur zjawiska atmosferyczne i obciążenia użytkowe.

Płyta nośna tarasuW przypadku braku spadku na płytach konstrukcyjnych na-leży wykonać dodatkową wylewkę spadkową. Wylewka spadkowa powinna być wykonana z betonu o takiej samej klasie co płyta konstrukcyjna. Minimalna grubość wylewki spadkowej powinna wynosić 3,5 cm (w najcieńszym miejscu przy krawędzi). Jeże-li warstwa niwelacyjna musi mieć mniejszą grubość, nawet miejscowo, tani beton musimy zastąpić wyższej jakości mieszanką typu PCC, np. IZOHAN renobud R-103 lub IZOHAN renobud R-104 z warstwą sczepną IZOHAN renobud R-102. W ich przypadku grubość warstwy niwelacyjnej ograniczona jest grubością ziaren. Zaleca się, aby spadek tarasu, w celu zapewnienia niezakłóconego spływu wody, wynosił 1,5-2%. Większe nachylenie może być przy-czyną zsuwania się warstw tarasu.

Warstwa paroizolacjiJest to bariera zapobiegająca przedostawaniu się pary wodnej z po-mieszczeń wewnątrz budynku do strefy punktu rosy – strefy tempe-ratury, przy której następuje skraplanie się pary wodnej. Brak paro-

izolacji jest częstą przyczyną zawilgocenia sufitów w wyniku konden-sacji pary wodnej pod warstwą wodoszczelną, co tworzy wrażenie nieszczelności tarasu. Funkcję paroizolacji mogą spełniać np. zgrze-walne papy paroizolacyjne lub emulsje gęstoplastyczne na bazie bi-tumu modyfikowanego polimerami np. IZOHAN IZOBUD WM. Najczęściej jednak jako paraizolacje stosuje się folię PE o grubości 0,2 mm zgrzewaną na zakładach.

Warstwa termoizolacyjnaIzolacja termiczna przeciwdziała wykraplaniu się pary wodnej pod paroizolacją (przenosi punkt rosy powyżej paroizolacji), ogranicza ruchy konstrukcji nośnej z ukształtowanym spadkiem, zimą ograni-cza utratę ciepła z pomieszczeń usytuowanych pod tarasem, a la-tem nadmierne ich ogrzewanie, powinna też mieć zdolność do przenoszenia obciążeń przewidzianych przy użytkowaniu tarasu (wytrzymałość na ściskanie co najmniej 20 MPa).

Małgorzata Kłapkowska

w w w. g l a z u r n i c y . p l28

materiały i technologie

Grubość izolacji zależy od rodzaju znajdującego się poniżej pomiesz-czenia (grubość powinno dobierać się na podstawie PN-91/B-02020 „Ochrona cieplna budynków. Wymagania i obliczenia”). Nad miesz-kaniem powinna wynosić co najmniej 12 cm, a nad garażem, po-mieszczeniem gospodarczym nie mniej niż 6 cm. Nad pomieszczeniami nieogrzewanymi można zrezygnować z war-stwy ocieplającej, ale jest przydatna ze względu na zmniejszenie wpływu zmian temperatury na konstrukcje stropowe.

Warstwa dociskowaZadaniem warstwy dociskowej jest wytworzenie podłoża pod izolację wodoszczelną oraz warstwy nawierzchniowe. Warstwa ta powinna mieć stałą grubość i kompensować odkształcenia konstrukcji oraz od-kształcenia termiczne. Przy zróżnicowanych grubościach proces wy-sychania płyty jest nierówny i w wyniku tego skurcz wiązania jest różny w różnych miejscach. Dlatego warstw dociskowych nie powinno się używać do tworzenia spadków.Jako minimalną grubość jastrychu należy przyjąć 4 cm, w praktyce naj-częściej spotyka się 5-6 cm. Podkłady tarasów z uwagi na skurcz i cha-rakter obciążeń są zbrojone siatkami lub/i zbrojeniem rozproszonym. Warstwa dociskowa podlega oddziaływaniu skurczu, na który wpływ ma długość elementu, różnica temperatur (zimą temperatura do –30°C, latem do +70°C) oraz współczynnik wydłużalności termicz-nej materiału. Konieczne jest więc wykonanie prawidłowych dylatacji. Generalnie możemy wyróżnić następujące typy dylatacji występują-cych w obrębie tarasów:• dylatacje konstrukcyjne budynku, które oddzielają poszczególne

jego części• dylatacje obwodowe, na pełna grubość podkładu i warstw

wierzchnich• dylatacje wymuszone (przeciwskurczowe).

Warstwa izolacji wodoszczelnejPowinna zabezpieczyć warstwy spodnie przed migracją wilgoci, a dzięki swej elastyczności kompensować ruchy podłoża wywołane odkształceniami termicznymi. Bezpośrednio do izolacji wodoszczel-nej wykonanej z IZOHAN ekofolii wysokociśnieniowej 2-składniko-wej mogą być klejone okładziny ceramiczne.Na czyste, matowo-wilgotne podłoże nanosi się cienką, kontakto-wą warstwę preparatu wcierając twardym pędzlem lub szczotką w podłoże. Ma to na celu zamknięcia porów w podłożu. W żad-nym wypadku nie powinno się nanosić pierwszej warstwy tzw. sczepnej przy pomocy pacy, ponieważ takie nakładanie nie za-pewni odpowiedniej przyczepności do podłoża. Po naniesieniu 1-szej warstwy należy odczekać ok. 3-4 godzin aby warstwa wy-schła, a następnie nałożyć właściwą warstwę tak, aby cała powło-ka miała 2 mm grubości (zużycie 3,0 kg/m2). Można to uczynić w jednej operacji roboczej, ale korzystniejszym jest nakładanie dwóch warstw po 1 mm.Szczególnej uwagi wymaga przygotowanie podłoża na złączach elementów pionowych z powierzchnią tarasów. W miejsca te wta-pia się taśmy uszczelniające.

Zastosowanie IZOHAN ekofolii wysokociśnieniowej 2-składniko-wej, która jest produkowana na bazie modyfikowanych cementów, pozwala na wykonanie okładzin ceramicznych bezpośrednio na po-włoce izolacyjnej. Z uwagi na wysoką elastyczność powłoki wymaga się stosowania klejów wysokoelastycznych.

Wykładziny tarasuWystępuje tu duża różnorodność (lastriko, wylewki, okładziny ka-mienne), najczęściej jednak stosuje się wykładziny z mrozoodpornych płytek ceramicznych. Płytki te powinny być dobrane do warunków użytkowania przede wszystkim z uwagi na nasiąkliwość (najlepiej z I grupy o E<3%), a w dalszej kolejności ze względu na odporność na ścieranie oraz na klasę poślizgowości. Konieczne jest zastosowanie kleju wysokoelastycznego, mrozood-pornego, np. IZOHAN renobud C-502. Klej najlepiej nanosić roz-prowadzając go najpierw zębatą stroną pacy, na podłożu, a następ-nie gładką stroną packi na spodnią powierzchnię płytek. Technika ta zapewnia wymagane 100% pokrycie płytek klejem, co zapobiega wnikaniu i gromadzeniu się wody pomiędzy nimi a izolacją. Po cał-kowitym wyschnięciu kleju można przystąpić do wypełniania szczelin masą fugową, np. IZOHAN renobud C-503. Szerokość spoin po-winna wynosić min. 5 mm.

29

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

m a t e r i a ł y i t e c h n o l o g i e

Gładź na piątkę!GŁADŹ GIPSOWA DOLINY NIDY to produkt wyjątkowy w swo-jej kategorii. Jej parametry zostały tak dobrane, aby w maksymalny sposób ułatwić pracę zarówno doświadczonym wykonawcom, jak i tym, którzy przeprowadzają prace remontowe we własnym zakre-sie. Opracowanie receptury nowej gładzi DOLINY NIDY poprze-dzone zostało badaniami na temat oczekiwań fachowców. Z ekipa-mi wykonawców przetestowano różne gładzie gipsowe dostępne na rynku, aby w ten sposób poznać potrzeby praktyków w zakresie wy-konywania gładzi i zdefiniować te właściwości, które mają rzeczywi-sty wpływ na jakość powierzchni i komfort pracy.

Mistrzowska recepturaWyodrębnienie zasadniczych cech cech, które decydują o jakości gła-dzi gipsowej, pozwoliło na opra-cowanie receptury i produkcję mi-strzowskiej gładzi. Gładzi na piątkę! Po kilku miesiącach obecności GŁA-DZI GIPSOWEJ DOLINY NIDY na rynku można stwierdzić, że spotka-ła się ona z bardzo dobrym przyję-ciem. W dużej mierze wpłynął na to fakt, iż gładź produkowana jest z gipsu wyprażonego z naturalnego, czystego ekologicznie kamienia gip-sowego, pochodzącego z własnej kopalni DOLINY NIDY. Taki suro-wiec zapewnia poczucie prawdzi-wego komfortu i wspaniały mikro-klimat użytkowanych pomieszczeń.

Szczotką lub szpachelkąPrzed przystąpieniem do nakładania gładzi należy odpowiednio przy-gotować podłoże. Trzeba usunąć luźne i osypujące się elementy, najlepiej przy pomocy szczotki drucianej bądź szpachelki. Następ-nie należy podłoże zagruntować, aby zmniejszyć jego chłonność, wzmocnić i poprawić przyczepność. Jeżeli prace wykonuje się na podłożu niezbyt chłonnym, wystarczy zwilżyć je wodą. Natomiast w

przypadku powierzchni silnie chłonnych, konieczne jest zastosowanie emulsji gruntującej ATLAS UNI-GRUNT. Gładź sprawdza się dosko-nale na różnych podłożach, z wyjątkiem drewnianych, metalowych i z tworzyw sztucznych. Trzeba też pamiętać, że wszystkie elementy stalowe, które będą miały kontakt z zaprawą gipsową, wymagają do-kładnego wcześniejszego zabezpieczenia antykorozyjnego.

Ważne są proporcjeGŁADŹ GIPSOWA DOLINY NIDY produkowana jest w postaci suchej, gotowej mieszanki. Proces przygo-towania zaprawy gipsowej polega na wsypaniu jej w odpowiedniej pro-porcji do pojemnika z odmierzoną ilością wody. Gładź gipsowa wów-czas tonie, ulegając nawilżeniu. Po całkowitym na-syceniu jej wodą należy całość do-kładnie wymieszać ręcznie lub me-chanicznie aż do uzyskania jedno-rodnej i plastycz-nej, pozbawio-nej grudek masy. Mieszanki gipso-we zawsze należy przygotowywać w czystych pojem-

nikach. Pozostawione w wiadrze resztki związanego gipsu z poprzednio przygotowanej zaprawy skracają czas wiązania następnej partii i przyczyniają się do strat materiałowych. Trzeba o tym pamiętać.

Pasami w góręPrzygotowaną masę nakłada się równomiernie na ścianę lub sufit metalową nierdzewną pacą albo za pomocą hydrodynamicznego wysokowydajnego

Należy zapewnić masie optymalne warun-ki wiązania, unikając bezpośredniego na-słonecznienia i przeciągów, jednocześnie dbając o wietrzenie pomieszczeń.

Pięć cech, które decydują o jakości każdej gładzi gipsowej:• możliwość nakładania zarówno ręcz-

nego, jak mechanicznego• idealne rozprowadzanie po podłożu • możliwość obróbki na mokro • optymalnie dobrana twardość • bardzo dobre krycie farbą

w w w. g l a z u r n i c y . p l30

materiały i technologie

urządzenia. Wykonując gładź na ścianach, należy nakładać masę pa-sami w kierunku od podłogi ku górze. Na suficie natomiast pasami w kierunku od okna w głąb pomieszczenia. Podczas natrysku mecha-nicznego można regulować grubość warstwy za pomocą odpowied-nio ustawionej lancy urządzenia. Należy zawsze pamiętać o przepłu-kaniu kosza zasypowego i wężownicy po 40 minutach od narzuce-nia oraz po zakończeniu prac. W przypadku nakładania ręcznego, na brzeg pacy, wzdłuż całej długości, nakłada się szpachelką warstwę za-prawy grubości do 4 cm, przykłada pod kątem około 30° do podłoża i przesuwa ruchem ciągłym, nakładając w ten sposób urobioną masę równą warstwą na podłoże. Grubość nakładanej warstwy reguluje się siłą docisku i kątem ustawienia pacy.Po wykonaniu natrysku lub ręcznym nałożeniu masy na podłoże na-leży powierzchnię z grubsza wyrównać przy pomocy dużej pacy. Po wyschnięciu drobne nierówności usuwa się papierem lub siatką do szlifowania, a powierzchnię ponownie cienko zaszpachlowuje i prze-szlifowuje. Czynności te znacznie upraszcza zastosowanie nowo-czesnego mechanicznego urządzenia szlifującego z równoczesnym odkurzaniem, wyposażonego w przedłużoną rączkę chwytową do szlifowania. Tym stosunkowo lekkim urządzeniem, z przegubowym zawieszeniem głowicy szlifującej, można pracować z bardzo dużą wydajnością na sufitach i ścianach do wysokości nawet 3 metrów.

Obróbka na mokroPozostałe drobne nierówności i defekty powierzchni można zaszpa-chlować świeżo urobionym zaczynem, ale dopiero po całkowitym wyschnięciu podłoża. Czas wysychania jest uzależniony od warun-

ków panujących w pomieszczeniu oraz grubości nałożonej warstwy. Jeżeli inwestorowi zależy na jak najszyb-szym wykończeniu powierzchni i uzy-skaniu przy tym wysokiej jakości gładzi, można zastosować technikę tzw. blicho-wania powierzchni, czyli technikę ob-róbki na mokro. Polega ona na skropie-niu wodą stwardniałej wyprawy pędz-lem ławkowcem i gładzeniu gipsu pod-czas obróbki na mokro z użyciem gąb-ki. Technikę tę stosuje się często podczas prac remontowych, gdyż pozwala unik-nąć szlifiowania gipsów – a co za tym idzie – zapylenia pomieszczeń. Tward-nienie następuje zwykle po około 2 go-dzinach od urobienia masy z wodą i uwi-dacznia się poprzez zmatowienie wy-prawy i utratę cech związanych z pla-stycznością i kleistością. Następnie zwil-żoną wyprawę filcujemy pacą gąbkową, zacierając równocześnie drobne niedo-kładności, a w etapie końcowym wygła-dzamy powierzchnię szpachlą długą.

Gładź na piątkę!

31

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

m a t e r i a ł y i t e c h n o l o g i e

Człowiek wykorzystuje gips do prac budowlanych i twórczości arty-stycznej od tysięcy lat. Najstarsze ślady zastosowania tego surowca sięgają 7.500 roku p.n.e. i zostały odkryte w Anatolii (Azja Mniejsza) przez archeologów badających freski z czasów neolitycznej społecz-ności z okolic Catal-Huyuk (dzisiejsza Turcja). Gips już wtedy wyko-rzystywany był (po sproszkowaniu i zmieszaniu z wodą) jako tynk i jednocześnie podłoże pod freski.W starożytnych Indiach i Chinach tworzono odciski w glinie i ma-sie gipsowej w celu uzyskania gładkiej powierzchni na chropowatym kamieniu lub ścianach z glinianych cegieł, natomiast we wczesnych grobowcach egipskich ściany były pokrywane masą składającą się z wapna i kamienia gipsowego, a wykończoną powierzchnię często malowana i dekorowano.Zastosowanie gipsu jako spiwa odnotowano w Polsce po raz pierw-szy w IX w. n.e. Był on szeroko stosowany głównie we wczesno-chrześcijańskim budownictwie sakralnym. Prawdopodobnie najstar-szym zabytkiem tego typu są resztki murów pierwszej murowa-nej katedry w Gnieźnie. Również pierwszy kościół romański z pod-ziemną kryptą kolegiaty w Wiślicy (wiek XI-XII) zawiera wzniesione z gipsu fragmenty. Jest to ornamentowa płyta w posadzce i zaprawa w murach. W kościele św. Stanisława, wybudowanym około 1522 roku w Gnieźnie, do murowania fundamentów zastosowano zapra-wę z gipsu zarobionego z wodą (bez piasku). Inne przykłady to sztu-katerie w renesansowej fazie w Kazimierzu Dolnym oraz w kościo-łach w Radzyminie Podlaskim, Zamościu i Lublinie.Przemysł gipsowy w Polsce zaczął rozwijać się od 1956 roku. Obec-nie gips wydobywany jest w Małopolsce (Stawiany, Leszcze) i na Dol-nym Śląsku (Lubichów, Nowy Ląd). Ze względu na ochronę śro-dowiska naturalnego, coraz powszechniejsze staje się również wy-korzystywanie w budownictwie gipsu syntetycznego, otrzymywa-

nego w mokrych procesach odsiarczania produktów spa-lania węgla. Właściwości fi-zyko-chemiczne gipsu syte-tycznego (reagipsu) są iden-tyczne z naturalnymi. Gips pozyskany z natural-nego złoża jest sprawdzo-nym od tysiącleci czystym ekologicznie i przyjaznym człowiekowi materiałem budowlanym o znakomi-tych własnościach mate-riałowych i biologicznych.Gips jest bezzapachowy i nie wydziela żadnych szkodliwych dla człowie-ka substancji. Jego wła-ściwości fizyko-chemicz-ne jak pH oraz dyfu-zja pary wodnej są bar-dzo zbliżone do wyka-zywanych przez ludzką skórę. Korzystana war-tość pH (ok. 7) oraz su-cha powierzchnia ścia-ny gipsowej uniemożli-wia rozwój korozji biologicz-nej (pleśni).W trakcie wiązania zaprawy gipsowej część wody zostaje związana ze strukturą cząste-czek gipsu, a reszta odparowu-je w czasie wysychania, two-rząc małe puste przestrzenie, nazywane mikroporami. Wła-śnie te puste mikropory są ele-mentem “pracującym” na rzecz tworzenia właściwego mikro-klimatu, a więc przy nadmie-rze wilgoci w pomieszczeniu wchłaniają ją, a przy wysycha-niu szybko oddają otoczeniu. Podatność na pochłanianie wil-goci jest cechą charakterystycz-

Dlaczego ściany z gipsu ?

w w w. g l a z u r n i c y . p l32

materiały i technologie

ną wielu materiałów budowlanych, zazwyczaj niekorzystną, jednak-że pochłaniać wilgoć, aby potem łatwo i szybko oddać ją otoczeniu, potrafią tylko tworzywa gipsowe.W dzisiejszych czasach, gdy poszukiwane są optymalne rozwią-

zania tzw. budynku ekologicznego – budynku, który nie niszczyłby ekosystemów, środowiska naturalnego, a jed-nocześnie byłby zdrowy dla człowieka – gips jest materia-łem, który może zapewnić spełnienie tych wymagań. Bu-downictwo gipsowe ma wszelkie dane, aby zaliczać je do ekologicznego, ekonomicznego, przyjaznego człowieko-wi i odnawialnego.Budowanie z gipsu powinno być równie przyjazne człowie-kowi, jak sam gips, a więc proste, szybkie, tanie i trwałe. Dla-tego też opracowany SYSTEM SOVA do budowy budynków z pustaków gipsowych spełnia w pełni te oczekiwania. Dla tworzyw budowlanych o podwyższonej wrażliwości na działanie wody typu gazobetony, wiórobetony, gips itp. istnie-ją ogólne zalecenia przewidujące wznoszenie ścian zewnętrz-nych w odległości nie mniejszej niż 50-60 cm nad poziomem terenu oraz wysunięcie lica ściany 2-3 cm poza lico ścianki co-kołu. W przypadku gipsu zalecenia te mają głównie za zadanie wyelminowanie uszkodzeń dolnych partii ścian na skutek dzia-łania odbitych od powierzchni gruntu kropel wody opadowej. Także istotne jest zebezpieczenie przed nawilgoceniem ścian z pryzm topniejącego śniegu, nawianych lub zepchnietych na ścia-nę. Jednak przy zastosowaniu wysuniętych okapów, odprowa-dzeniu rynnami wody z dachu, zastosowaniu zabezpieczeń sili-konowych istnieje możliwość obniżenia cokołu.

W SYSTEMIE SOVA elementy gip-sowe układane są bez użycia zapra-wy, z wyjątkiem pierwszej warstwy, w związku z tym od staranności uło-żenia dolnej warstwy zależy cała ścia-na. Pierwsza warstwa musi być uło-żona równo i starannie. Po ustawie-niu ścian można wykorzystać powstałe kanały do rozprowadzenia np. wenty-lacji, ogrzewania powietrznego, insta-lacji elektrycznej lub wodnej. Ułożo-ne warstwy pustaków wypełniane są następnie pianogipsem, który jest wy-pełniaczem i spoiwem, a jednocześnie izolatorem, ponieważ zawiera pęche-rzyki powietrza. W celu zebepiecze-nie ściany przed zawilgoceniem po-krywa się ją preparatem zapobiegają-cym wchłanianie wilgoci (np. Ahydro-sil K), a następnie dwukrotnie maluje-

my farbą silikonową na wybrany kolor. Farby silikonowe są trwałe, mrozo- i wodoodporne i łatwo można usunąć powstałe zabrudze-nia, a co najważniejsze dają efektowne i estetyczne wykończenie ca-łego budynku.

Podsumowując – gips to naturalny, przyjazny człowiekowi materiał budowlany. Przy zastosowaniu Systemu SOVA budowanie staje się proste, szybkie i oszczędne.

przygotowała Bożena Mazikwłaściciel firmy MBK-Consulting

producent pustaków gipsowych w SYSTEMIE SOVAwww.domyzgipsu.eu

33

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

m a t e r i a ł y i t e c h n o l o g i e

Granit Ze względu na swoją strukturę krystaliczno-przestrzenna jest ła-twa w obróbce. Przerabia się ją przez łupanie, cięcie i polerowa-nie. Metodą łupania uzyskujemy kostki drogowe, krawężniki i cio-sy granitowe do budowy murów. Tnąc i polerując, uzyskujemy materiały do okładania ścian i podłóg. Powierzchnia licowa granitu może mieć również fakturę matową, którą uzyskuje się przez pia-skowanie. Płomieniowanie powierzchni granitu, czyli poddawanie go wysokiej temperaturze, powoduje odpryski i łuszczenie się ka-mienia. Uzyskana w ten sposób faktura jest bardzo ozdobna. Pło-mieniowane płyty są antypoślizgowe, z powodzeniem można je stosować do okładania schodów i ciągów komunikacyjnych. Granit jest materiałem bardzo twardym, odpornym na ścieranie i ma zni-komą nasiąkliwość. Nadaje się do okładania tarasów oraz innych elementów małej architektury. Z granitu można również wykony-wać ozdobne umywalki, wanny, brodziki.

Nadszedł czas powtórzenia wiadomości. Dziś poprzypominamy granit. Jest to kwa-śna skała magmowo-głębinowa o budowie

krystalicznej. Skała ta ma przeróżne bar-wy: szarą, zieloną, czerwoną, różową, czarną i wiele innych. Występuje w

wielu miejscach na świecie, również w Polsce.

w w w. g l a z u r n i c y . p l34

materiały i technologie

Granit jest materiałem nienasiąkliwym, dlatego można nim wykańczać ściany i podłogi nawet w pomieszczeniach narażonych na działanie wody i wilgoci. Łatwo go również utrzymać w czystości, jest odporny na działanie nawet agresyw-nych środków czyszczących.

Płyty granitowe można układać bezfugowo lub z wyraźnie zazna-czoną spoiną. Ja staram się układać choćby z cienką szczeliną. Fu-gujemy tak jak płytki ceramiczne, natomiast ostrzegam przed sto-sowaniem silikonów octanowych, może powstać przebarwie-nie. Jako materiał krystaliczny, mało nasiąkliwy możemy kleić go na klej szary, elastyczny. Bezpiecznie jest jednak używać zapra-wy na białym cemencie. Jeśli zaprawę klejącą układamy na pod-łożu, spodnią stronę płytki kamiennej trzeba zawsze przeciągnąć kilka razy pacą z klejem. Takie przesmarowanie ostrą krawędzią pacy wiąże pył, pozostały tam po etapie obróbki. Granit posiada dużą stabilność wymiarową w stanie wilgotnym. Nie ma potrze-by stosowania szybkosprawnych zapraw klejących. Jeżeli granito-we płytki układamy na podłodze, wygodnie jest korzystać z kle-jów rozpływnych. Ostatnią czynnością jest impregnacja. Maluje-my powierzchnię płytek i spoiny jednocześnie.

35

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

m a t e r i a ł y i t e c h n o l o g i e

Kamień pod ochroną

Kamień może zostać wielokrot-nie poddany renowacji i konser-wacji, a pomimo tego nie traci uroku i wartości. Silne zabrudze-nie kamienia lub pomalowanie go farbą zaburza wymianę wilgoci z otoczeniem, narażając je na pę-kanie i kruszenie. Warto zadbać o jego konserwację.

Kamień naturalny jest niezwykle trwałym i wyjątkowym materiałem, symbolizuje niezmienność i trwałość przyro-dy. Ceniony jest za szlachetne piękno oraz niepowtarzal-ność kolorów, kształtów i faktur. Odpowiednio dobrany

pasuje zarówno do budynków stylizowanych na historyczne, jak i domów w stylu wiejskim, nowoczesnym i minimalistycznym. Jeże-li chodzi o sztukę ogrodową, posiadał szczególne znaczenie w każ-dej epoce, począwszy od kamiennych elementów w ogrodach śre-dniowiecznych, po nowoczesne konstrukcje w terenach zieleni za-równo miejskiej, jak i prywatnej.Jako element elewacji budynku lub wykorzystany w ogrodzie, dosko-nale wtapia się w naturalne środowisko, zapewniając szlachetny i wyjąt-kowy charakter założenia na wiele lat. Może zostać wielokrotnie pod-dany renowacji i konserwacji, a pomimo tego nie traci uroku i wartości.

Gra w kształty i barwyKamienie wykorzystywane w terenach zieleni i bezpośrednio przyle-gających do zabudowań, dostępne są w szerokiej skali barw, struktur i tekstur, co pozwala na świadome oddziaływanie na zmysł odbiera-nia przestrzeni. Zastosowane na większym obszarze jako elementy nawierzchni, murów czy ścian o barwie ciemniejszej (sjenit, bazalt) pozwalają na osiągnięcie efekt „zmniejszenia” perspektywy i swoistej dominacji roślin nad kamienną architekturą ogrodową. Nawierzchnia, murki czy poje-dyncze głazy i rzeźby „toną” wtedy wśród zieleni. Podobne efekty występują w stre-fie bezpośrednio przylegającej czy łączą-cej się z budynkami. Zastosowanie ciem-nej kostki kamiennej ze sjenitu spowoduje optyczne zmniejszenie powierzchni bru-ku. Odwrotny manewr – zastosowanie żółtego czy jasnego granitu, spowoduje optyczne zwiększenie i wyeksponowanie wybrukowanej powierzchni i pogłębienie kontrastu z zielonym otoczeniem. Nada

mu również stylowy, śródziemnomorski charakter. Oprócz barwy, również struktura i tekstura mają wpływ na sposób, w jaki kamień będzie komponował się z otoczeniem. Piaskow-ce, bazalty i porfiry charakteryzować się będą jednorodnością materiału i barwy.Brak licznych przebarwień czy tzw. słojów powoduje, że ma-teriały wykonane z tych kamieni często stosowane są w połą-czeniu z architekturą budynku, jako cokoły lub elewacje lub ich elementy, gdzie doskonale harmonizują z jednorodnymi kolo-rystycznie powierzchniami. Zestawienie drobnoziarnistego ja-snego granitu w połączeniu z ciemnym, o białych drobnych punkcikach sjenitem uplastycznia i uatrakcyjnia powierzchnię bruku i skupia wzrok na poszczególnych elementach.

Ulotny klimat Dalekiego WschoduKamień w ogrodzie japońskim odgrywa szczególne znaczenie. Idea japońskiej stylistyki ogrodowej to naśladowanie przyrody, kryjąc przy tym ingerencję człowieka w naturę. Głazy odgrywa-ły najważniejszą rolę – ich wymiary, kształty, faktura powierzch-ni i wielkość przestrzeni między nimi była ściśle zharmonizowa-na z otoczeniem. Wewnętrzna dynamika ukryta w kształcie po-szczególnych głazów miała znaczący wpływ na estetykę kompo-

zycji ogrodu. Zasada trzech sił (niebo, ziemia, człowiek) była jednym z naj-ważniejszych narzędzi estetycznych artysty projektanta. Podobnie w ja-pońskich ogrodach zen, na ich pej-zaż składały się skały i „woda” z za-grabionego żwiru. Kamień symbo-lizował pierwiastek męski, jeden z dwóch uzupełniających się składni-ków kosmosu, jako element ciemny, ciężki, pasywny w przeciwieństwie do jasnej, lekkiej, pełnej energii wody (pierwiastek żeński).

Izabela Adamska-Al Kilani

w w w. g l a z u r n i c y . p l36

materiały i technologie

Pod parasolem ochronnymKamienie zarówno chłoną wilgoć, jak i ją oddają. Silne zabrudzenie ka-mieni lub pomalowanie ich farbą, zaburza wymianę wilgoci z otocze-niem, narażając je na pękanie i kruszenie. W przypadku rozległych, ob-fitych zanieczyszczeń, najlepiej użyć myjki ciśnieniowej lub sprężonego powietrza z domieszką drobnoziarnistego piasku. Czyszczenie moż-na również wykonać samodzielnie, za pomocą twardej szczotki, my-dła i detergentu. W przypadku stwierdzenia pozostałości farby na po-wierzchni, należy usunąć ją rozpuszczalnikiem. Do zabiegów konser-wacyjnych należy również malowanie kamieni preparatem silikono-wym. Dotyczy to wbudowanych detali lub wolno stojących rzeźb, któ-re impregnuje się nasączonymi kompresami. Do zaimpregnowania m.in. elementów kamiennych w celu zwiększenia ich odporność na za-brudzenia służy preparat ATLAS DELFIN. Dzięki dużej zdolności pene-tracji wnika on w wierzchnią warstwę tworząc trwałą powłokę ochron-ną. Nanosi się go na materiał gąbką lub pędzlem. Drugim środkiem o charakterze zabezpieczającym jest ATLAS SILSTOP. Jest to silikono-wy środek hydrofobizujący, będący roztworem dyspersji silikonowej w rozpuszczalniku organicznym. Środek, ten penetrując wgłębni mate-riał, uodparnia go na alkalia, kwaśne deszcze, słońce i agresywne śro-dowisko miejskie. Nanosić należy go pędzlem lub wałkiem malarskim.

Kamień w dobrym towarzystwieNie poleca umieszczać się rzeźb i detali kamiennych bezpośrednio na ziemi, powinny stać na granitowym bruku lub odpowiedniej płycie lub postumencie. Rzeźby wykonane z piaskowca należy stawiać w prze-wiewnych, nieosłoniętych miejscach, miejscach daleka od roślin, rynien i miejsc przeznaczonych na ognisko lub grill. W przeciwieństwie do piaskowców, granity, bazalty i sjenity są bardzo odporne i prawie niena-siąkliwe. Mogą zostać wykorzystane w formie naturalnej, czyli o kształ-cie nieregularnych otoczaków (np. do ogrodów skalnych lub murków) i takiej sytuacji w zasadzie nie wymagają pielęgnacji. Nawet, jeśli porosną mchem lub glonami, jest to proces odwracalny, niewyrządzający szko-dy i niepowodujący uszczerbków powierzchni kamieni.W przypadku elementów wykuwanych, rzeźbionych i polerowanych należy zadbać o odpowiednią pielęgnację, ponieważ takiej sytuacji narażone są na działanie czynników zewnętrznych, powodujących

matowienie i kruszenie. Aby rzeźby i kamienne detale na długi czas efektownie wyglądały, najlepiej zaraz po ich montażu zaimpregno-wać całą powierzchnię narażoną na kontakt z otoczeniem. Oczysz-czone detale pokrywa się również specjalnymi woskami nakładanymi na gorąco, które następnie się poleruje. Do konserwacji użyć moż-na też lakierów samochodowych, po uprzednim przetestowaniu na niewidocznym fragmencie kamienia. Odsalanie kamieni polega na usuwaniu kremowych, krystalicznych wykwitów. Pomocne są okła-dy z ligniny nasączonej wodą destylowaną. Polega to na wysysaniu na zewnątrz roztworu soli. Nie jest to sposób skuteczny w 100%, za-leży bowiem od właściwości kapilarnych kamienia, stopnia zasolenia i rozkładu soli na zewnątrz skały.

37

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

m a t e r i a ł y i t e c h n o l o g i e

10

9

5 8

47

6

1

2

3

folia w płynie ATLAS Woder E

klej wysokoelastyczny ATLAS PLUS

płytki

niskonasiąkliwa, elastyczna FUGA ATLAS ARTIS

silikon sanitarny ATLAS ARTIS

ZAPRAWA WYRÓWNUJĄCA ATLAS

emulsja gruntująca ATLAS UNI-GRUNT

pręty ogrzewania podłogowego zatopione w podkładzie podłogowym

wylewka

taśma uszczelniająca ATLAS

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

materiały i technologie

Zabezpieczanieprzed wilgocią łazienkiz ogrzewaniem podłogowym

Dominika Sumisławska-Subko

Wykonanie okładziny ceramicznej w łazience to przedsięwzięcie składające się z czterech eta-pów – przygotowania podłoża, jego izolacji, przyklejenia płytek i spoinowania. Dobór odpo-wiednich materiałów zależy od kilku czynników – parametrów podłoża, rodzaju przyklejanych płytek i czasu na realizację inwestycji.

Bogata oferta specjalistycznych produktów firmy ATLAS pozwala zrealizować każdy projekt, nawet w najtrudniejszych warunkach. Systemowe rozwiązanie opierające się na zastosowaniu produk-tów o najwyższej jakości i parametrach, w dodatku znanych i ce-nionych przez wykonawców, pozwalają w prosty sposób przejść przez kolejne etapy zabezpieczenia łazienki przed wilgocią i wy-kończyć ją produktami chroniącymi przed pleśnią i grzybami.

Etap 1. Przygotowanie podłoża• Podłoże pod wykonanie okładziny powinno być mocne, sta-

bilne, oczyszczone z kurzu, brudu, wykwitów solnych i słabo przylegających jego fragmentów.

• Rysy i ubytki występujące w ścianach należy wypełnić ZAPRA-WĄ WYRÓWNUJĄCĄ ATLAS.

• Podłoże szczególnie chłonne powinno zostać zagruntowane emulsją gruntującą ATLAS UNI-GRUNT.

Etap 2. Uszczelnianie podłoża• Prawidłowo wykonane uszczelnienie podłoża w łazience za-

bezpiecza przed przenikaniem wody do podłoża i pomiesz-czeń znajdujących się poniżej oraz zapobiega korozji biolo-gicznej (rozwojowi glonów i grzybów) w zawilgoconej war-stwie nośnej.

• Podłoża znajdujące się w strefach mokrych należy zabezpieczyć, pokrywając je płynną folią elastyczną ATLAS WODER E.

• Krawędzie połączeń ścian z podłogą i sąsiednimi ścianami szcze-gólnie narażone na przenikanie wilgoci należy zabezpieczyć taśmą uszczelniającą i narożnikami ATLASA, zatopionymi w folię elastycz-ną ATLAS WODER E.

• W przypadku izolowania podejść rur, instalacji wodno-kanaliza-cyjnej i kratek odpływowych (np. w kabinie natryskowej) należy zastosować pierścienie ścienne i podłogowe ATLAS.

Etap 3. Klejenie płytek• Wybór kleju zależy od rodzaju i stanu podłoża.• W przypadku podłoży odkształcalnych (np. podłoży z płyt gip-

sowo-kartonowych, drewnopochodnych, podłoży z systemem ogrzewania) konieczne jest zastosowanie wysokoelastycznego kleju ATLAS PLUS.

• Należy pamiętać, że płytki o dużej nasiąkliwości (takie jak mar-mur, gres polerowany) oraz mozaikę szklaną trzeba przyklejać klejem produkowanym na bazie białego cementu ATLAS PLUS BIAŁY, gdyż nie powoduje on powstawania przebarwień i za-pewnia estetyczny wygląd okładziny.

Etap 4. Spoinowanie płytek• Odporność fugi na zabrudzenia, a w konsekwencji estetyka ca-

łej okładziny, zależy od stopnia nasiąkliwości fugi. Warto więc zastosować elastyczną FUGĘ ATLAS ARTIS, która dzięki efektowi perlenia charakteryzuje się minimalną nasiąkliwością. Dodatkowo, zastosowano w jej składzie system ochronny Color Protect, prze-dłużający trwałość koloru, oraz myko barierę, skutecznie chro-niącą fugę przed rozwojem korozji biologicznej.

• Szerokość szczeliny zależy od rozmiarów płytek – im są one większe, tym szczelina między nimi powinna być szersza. Wła-ściwe dobranie parametrów pozwala na kompensację naprężeń, jakim podlega okładzina z powodu rozszerzalności cieplnej i wilgot-nościowej użytych materiałów. Warto wybrać fugę o szerokim za-kresie stosowania.

• Szczeliny w narożnikach pomieszczenia lub stanowiące dylata-cję okładziny należy wypełnić materiałem trwale elastycznym, takim jak silikon sanitarny ATLAS ARTIS. Jest on dostępny w tych samych kolorach, co FUGA ATLAS ARTIS. Pozwala to za-chować konsekwencję kolorystyczną w całej łazience. Siliko-nu używa się również do uszczelniania kabin prysznico-wych, brodzików oraz połączeń mebli z okładziną.

39

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

m a t e r i a ł y i t e c h n o l o g i e

Boniowanieczyli ozdabianie

Elewacja budynku to duża powierzch-nia, którą w atrakcyjny sposób można zagospodarować. Trwa wyścig projek-tantów, podsycany wizjami inwesto-rów. Nie wystarczają już szlachetne tynki cienkowarstwowe i farby ele-wacyjne w kilkusetkolorach. Zwykła elewacja, gładka czy fakturowana, to za mało. Podkreśla się zatem wybrane elementy fasady – na przykład otwory okienne i drzwiowe – wprowadza do-datkowe podziały architektoniczne czy też stosuje się detale dekoracyjne, do których należą właśnie bonie. I choć jest zdecydowanie bardziej praco-chłonne i kosztowne od zwykłego tyn-kowania, to jednak moda robi swoje.

Już starożytni Rzymianie...Boniowanie, jako sposób dekoracji elewacji, znane było już w czasach sta-rożytnych, chociaż w późniejszych la-tach stopniowo straciło na popularno-ści. Powróciło do łask dopiero w dobie renesansu, zdobiąc przede wszystkim pałace możnowładców. W XIX wieku stało się pożądane przy wykańczaniu elewacji mieszczańskich kamienic. Bonia to rowek w tynku nadający ele-wacji monumentalny charakter lub spoina podkreślająca układ kamieni. W zależności od inwencji twórczej, bo-nie mogą dzielić ścianę tylko na rów-noległe, poziome pasy albo tworzyć układ wielu drobniejszych elementów, imitujących kamienne bloki czy płyci-ny. Bonie mogą być zlokalizowane za-równo na całej powierzchni budynku,

jak i na niektórych jej fragmentach – zwłaszcza w strefie cokołowej lub ca-łej pierwszej kondygnacji i na narożni-kach. W zależności od układu rowków, ich szerokości i głębokości, sposobu wyprofilowania krawędzi oraz faktury powierzchni (groszkowanie, polero-wanie) można uzyskać ciekawe efekty, wykorzystujące zjawisko załamywania się światła i grę światłocieni. Tak czy inaczej, boniowanie dodaje budynko-wi powagi i dostojeństwa, może więc być sposobem na uzyskanie ciekawej i niepowtarzalnej fasady.

Boniowanie tradycyjneDawniej boniowanie wykonywano za pomocą specjalnych profili, który-mi kształtowano świeży narzut bez-pośrednio na elewacji. Aby zmniejszyć grubość warstwy tynku, w miejscach przebiegu rowków wykuwano specjal-ne bruzdy, ewentualnie – już na etapie wznoszenia ścian – w miejscu przewi-dzianych boni wysuwano cegły przed lico ściany. Współcześnie boniowanie, rozumiane jako dekoracyjne opraco-wanie krawędzi, staje się znów mod-ne. Bonie można wykonać z użyciem tradycyjnego tynku dwu- lub trójwar-stwowego. Na świeżej obrzutce mon-tuje się listwy drewniane lub z PVC, a utworzone w ten sposób pola wypeł-nia zaprawą tynkarską. Po jej odpo-wiednim stwardnieniu listwy usuwa się, uzyskując wyżłobienia odwzoro-wujące układ boniowania, a całą po-wierzchnię scala się kolorystycznie.

w w w. g l a z u r n i c y . p l40

materiały i technologie

W świeżym tynku można również wyciąć bonie za pomocą metalowego rylca, którym usuwa się tynk, kształtując rowki. Rylec pro-wadzi się wówczas po wcześniej zamocowa-nych listwach prowadzących. Takie rozwiąza-nie nazywane jest czasami ubogim boniowa-niem lub tynkiem żłobkowanym.

Boniowanie na ociepleniu Boniowanie na warstwie ocieplenia – ze względu na niewielką grubość tynku cienko-warstwowego – wykonuje się w warstwie materiału termoizolacyjnego lub naklejając dodatkowe, cieńsze płyty tegoż materiału. W sprzedaży są gotowe płyty styropianowe z fa-brycznie wyciętymi rowkami. Przykleja się je do ścian budynku, a następnie ich powierzch-nię wykańcza za pomocą zaprawy klejącej, siatki zbrojącej, specjalnych profili oraz tyn-ku cienkowarstwowego. Zastosowanie spe-cjalistycznych profili gwarantuje perfekcyj-ne, równe boniowanie. Profile, wykonane z odpornych na alkalia i czynniki atmosferycz-ne materiałów, pozwalają wyeliminować pra-cochłonne wywijanie siatki wewnątrz row-

Pałac Diamentowy w Ferrarze (Włochy) z XV wieku. Elewacja składa się z kilku tysięcy starannie obrobionych kamiennych boni.

ków, wzmacniają ich krawędzie oraz zabez-pieczają przed pene-tracją wody. Na ryn-ku dostępne są profile, umożliwiające wykona-nie boni, o trzech naj-częściej stosowanych wysokościach: 20, 30 i 50 mm. Można rów-nież kupić specjalnie wyprofilowane siat-ki do boni oraz kielnie, ułatwiające wykona-nie boniowania. Bruz-dy w materiale termo-izolacyjnym można wy-konać również na bu-dowie. Płyty przykleja się wówczas do podło-ża, a rowki wycina bez-pośrednio na ścianie za pomocą prowadzo-nych po listwach bruz-downic, wycinarek ter-

micznych lub oscylacyjnych. Jest to też jedyny sposób na wykonanie boniowania w układzie ociepleniowym, w którym jako termoizolacja

przewidziana jest wełna mineralna. Wykoń-czenie boniowania jest analogiczne, jak opi-sane wcześniej. Trzecim, często obecnie sto-sowanym rozwiązaniem, jest przyklejenie do właściwej warstwy materiału termoizolacyj-nego dodatkowych cieńszych płyt, a następ-nie obrobienie ich krawędzi za pomocą listew narożnikowych (kątowników aluminiowych lub z PVC) i zaprawy klejącej oraz wykona-nie tynku cienkowarstwowego. Niektórzy producenci oferują również gotowe, zabez-pieczone przed czynnikami atmosferycznymi elementy boniowe lub dekoracyjne profile, niewymagające dodatkowego zbrojenia siat-ką. Nakleja się je na elewacji lub umieszcza w przestrzenie, pozostawione pomiędzy sąsia-dującymi płytami warstwy termoizolacji. Takie rozwiązanie pozwala na szybsze i tańsze wy-konanie boniowania, nie wymaga również fa-chowego wykonawstwa.

Boniowanie polega na wykonaniu sys-temu ozdobnych rowków, dzielących powierzchnie ścian zewnętrznych bu-dynku na mniejsze elementy. Bonio-wane mogą być całe elewacje albo tyl-ko cokoły, naroża ścian, pilastry, obra-mowania otworów, filary itp.

41

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

m a t e r i a ł y i t e c h n o l o g i e

Maria Michalukkierownik działu programów rynku pracy Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku

Coraz więcej osób wracających do kraju lub tych, które nie legalizowały do tej pory swo-jej pracy i dochodów, rozważa rozpoczęcie działalności na własny rachunek. Zjawisko to dotyczy także branży budowlanej. Osoby wykwalifikowane, często posiadające bogate i poparte wieloletnią praktyką doświadczenie, zdają sobie sprawę, że pozyskiwanie zleceń od  poważnych inwestorów wiąże się z le-galizacją przedsięwzięcia. Barierą, która po-wstrzymuje ich przed prowadzeniem własnej firmy, jest często brak kapitału niezbędnego

do jej uruchomienia. Szansą mogą być dotacje przyznawane przez powiatowe urzędy pracy. O jaką maksymalną pomoc można się starać? Przepisy mówią o pięciokrotności przeciętne-go miesięcznego wynagrodzenia, co obecnie równa się kwocie około 14,5 tysiąca zł.

Konkurs premiuje najlepiej przygoto-wanych– Często ciężko zdecydować, którym oso-bom udzielić wsparcia. Z roku na rok wpływa do nas coraz więcej wniosków z bardzo do-brymi biznes planami, jednak środki finanso-we są ograniczone – tłumaczy Maria Micha-luk, kierownik działu programów rynku pracy Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku. – wprowadzony przez nas od 2008 roku tryb konkursowy jeszcze bardziej mobilizuje do sporządzania wniosków przemyślanych me-rytorycznie, dokładnych i wiarygodnych.

Krok po kroku po dotacjęOsoba bezrobotna, zarejestrowana w urzę-dzie, wnioskuje o przyznanie środków finan-sowych na swój biznes w dniach od pierwsze-go do dziesiątego każdego miesiąca.W  samym wniosku opisać trzeba szczegóło-wo projektowane przedsięwzięcie: planowa-

Kasa na start!Czy można otworzyć własną firmę bez dużych inwestycji

wstępnych? W tym celu warto zgłosić się do powiatowego Urzędu Pracy. Pieniądze z dotacji i doradcy zawodowi czekają.

w w w. g l a z u r n i c y . p l

moja firma

42

Bezrobotny ubiegający się o uzyskanie środków na podjęcie działalności gospodarczej, składa w Powiatowym Urzędzie Pracy wniosek określający:

• kwotę wnioskowanych środków,• rodzaj podejmowanej działalności gospodarczej, • kalkulację kosztów związanych z podjęciem działalności oraz źródła ich finansowania, • szczegółową specyfikację oraz harmonogram wydatków w ramach wnioskowanej kwoty,• działania na rzecz uruchomienia przyszłej działalności (w szczególności pozyskania lokalu,

uzyskania niezbędnych pozwoleń oraz odbycia szkoleń),• przewidywane efekty ekonomiczne prowadzenia działalności,• propozycje zabezpieczenia zwrotu środków w przypadku niedotrzymania warunków umowy.

ny termin rozpoczęcia działalności, miejsce, w którym ma być ona prowadzona, produkty lub usługi, jakie zamierza oferować, charakte-rystykę potencjalnych klientów oraz działają-cej już na rynku konkurencji. Zasadnicze znaczenie w ocenie wniosku ma strona finansowa. Uwzględniając kwotę dota-cji, o którą stara się dana osoba, jak również ewentualny wkład własny lub pochodzący z innych źródeł, przedstawia ona listę zakupów, jakie planuje dokonać na starcie. Musi doko-nać kalkulacji przewidywanych efektów eko-nomicznych – przychodów i kosztów – na pierwsze 12 miesięcy działalności. Pomocne w ocenie wiarygodności przed-sięwzięcia mogą być umowy przedwstęp-ne, umowy najmu, portfolia i wszystkie inne możliwe dokumenty potwierdzające na-sze kompetencje. Niezbędne jest również przedstawienie zabezpieczenia. Może to być na przykład poręczenie osoby fizycznej we-dług prawa cywilnego. Warto zauważyć, że w ofercie urzędu są też szkolenia „ABC przed-siębiorczości”, pozwalające zapoznać się z procedurą rejestrowania działalności i podsta-wami prowadzenia własnego biznesu.

Jasne kryteria i proceduraRegularnie, raz w miesiącu, zbiera się komisja oceniająca wnioski złożone w danym okresie. Kryteria takiej oceny są ściśle określone w ogólnie dostępnym regulaminie. Najważniej-sze to: posiadane kwalifikacje, doświadczenie oraz predyspozycje zawodowe i osobowo-ściowe, ustalone uprzednio w trakcie wizyty przyszłego przedsiębiorcy u doradcy zawo-dowego, jakość merytoryczna biznes-planu,

rachunek ekonomiczny oraz zapotrzebowa-nie na dany rodzaj działalności. Regulamin wymienia też precyzyjnie przedsięwzięcia, na które urząd nie udziela środków, a także kategorie kosztów, których nie można pokryć z przyznanej dotacji. Osoba, której wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie, jeszcze przed rejestracją nowej firmy podpisuje z urzędem umowę cywilno-prawną. Zobowiązuje ona beneficjenta pomocy m.in. do prowadzenia działalności przez okres przynajmniej 12 miesięcy oraz do rozdyspo-nowania przyznanych środków w okresie 2 miesięcy od dnia zawarcia umowy. Konse-kwencją niedotrzymania tych warunków jest konieczność zwrotu dotacji.

Dla kogo dotacje?Jednorazowe środki przyznawane są kon-kretnej osobie posiadającej status bezro-botnej, która nie prowadziła działalności w ciągu ostatnich 12  miesięcy oraz w trak-cie roku poprzedzającego złożenie wniosku nie odmówiła bez uzasadnionej przyczyny przyjęcia propozycji odpowiedniego za-trudnienia, innej pracy zarobkowej, szko-lenia, stażu, przygotowania zawodowego w miejscu pracy, wykonywania prac społecz-nie użytecznych, prac interwencyjnych lub robót publicznych. – W bieżącym roku można zauważyć nowe trendy w rodzajach dofinansowanych działal-ności – informuje Maria Michaluk. – W latach wcześniejszych przeważały firmy usługowe, handel art. przemysłowymi i  spożywczymi. Obecnie popularne stają się branża kosme-

m o j a f i r m a 43

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

tyczna, informatyczna, artystyczna, no i oczy-wiście budowlana – dodaje. Najwięcej zakładanych jest firm ogólnobu-dowlanych, ale istnieje też duża ilość takich, które specjalizują się w konkretnych usługach. W obliczu obecnej sytuacji na rynku, taka ten-dencja dobrze rokuje i wskazuje na celowość działań wspierających prowadzonych przez Urzędy Pracy.

Deficyt fachowcówW związku z realizacją licznych inwestycji bu-dowlanych na terenie województwa pomor-skiego oraz nasilającego się zjawiska migracji zarobkowej, na rynku pracy powstał deficyt kadrowy w branży budowlanej. Ważną przy-czyną braku wykwalifikowanych kadr jest nie-dostosowanie kształcenia do potrzeb rynku pracy. Pracodawcy oceniają kwalifikacje osób z wykształceniem średnim budowlanym jako zbyt niskie i nie spełniające wymagań współ-czesnego rynku pracy. Podkreślają koniecz-ność posiadania przez kandydatów do pracy praktycznych umiejętności zawodowych, których brak niejednokrotnie dyskwalifikuje potencjalnego pracownika. Oferta szkolenio-wa powiatowych urzędów pracy wychodzi naprzeciw potrzebom tych pracodawców.

Programy autorskie– Po pierwsze, sami inicjujemy w porozu-mieniu z instytucjami szkoleniowymi różnego typu kursy (w tym w różnych specjalnościach w branży budowlanej) dla zarejestrowanych w naszym urzędzie bezrobotnych – wylicza Maria Michaluk. – Warto zwrócić uwagę zwłaszcza na nasze autorskie przedsięwzięcia. Od 2007 roku realizujemy projekt „Kobiety w  Budownictwie”. Program zajęć obejmuje szkolenia w zakresie prac wykończeniowych i aranżacji wnętrz. W ciągu roku odbywają się 2 edycje. Do chwili obecnej 40 % uczestniczek znalazło zatrudnienie w branży budowlanej. Część z nich podjęła pracę, inne zdecydowa-ły się na prowadzenie własnej firmy. Program z założenia kierowany był do kobiet posiada-jących wykształcenie zawodowe, lecz ku na-szym zaskoczeniu, zgłosiły się na nie kobiety z wykształceniem średnim i wyższym, pragną-

ce zmienić kierunek swojej pracy zawodowej. Z kolei w ramach programu regionalnego „Buduj dla Pomorza” PUP w Gdańsku zorga-nizował dla 60 osób szkolenia specjalistyczne połączone z częścią praktyczną w zawodach glazurnik, hydraulik oraz operator maszyn drogowych. Połączone one były z  zajęciami szkolenia z zakresu rozwoju zawodowego, aktywizacji i reintegracji zawodowej – podsu-mowuje .

Szkolenia „szyte na miarę”Kolejną ciekawą propozycją dla przedsię-biorstw borykających się z problemem braku

wykwalifikowanej kadry jest możliwość po-krycia przez PUP kosztów szkolenia osoby bezrobotnej, którą dany pracodawca zobo-wiąże się następnie zatrudnić. Koszt takiego szkolenia nie może przekroczyć dwukrot-ności przeciętnego miesięcznego wynagro-dzenia. Pracodawca, który sam jest w stanie przeszkolić grupę osób bezrobotnych, rów-nież może liczyć na sfinansowanie takiego przedsięwzięcia ze środków Funduszu Pra-cy. Warunkiem jest oczywiście zatrudnienie uczestników szkolenia po jego zakończeniu.

w w w. g l a z u r n i c y . p l

moja firma

44

Podpisz się na fakturzeObowiązek podpisywania faktur został zniesiony, ale okazuje się, że korzystniej

jest posiadać dokument podpisany. Dlaczego?

Faktura jest dokumentem sprzedaży, sta-nowiącym rodzaj rachunku zawierający szczegółowe dane o transakcji – numer, datę wystawienia, strony kupna-sprzeda-ży (dostawca i odbiorca) oraz specyfikację przedmiotu transakcji – nazwę towaru lub usługi, ilość, cenę i wartość. Konieczne są również dane do rozliczenia obowiązują-cych podatków, informacja o uzgodnionych terminach i formie zapłaty oraz informacje dodatkowe, jak sposób odbioru i miejsce dostawy. Może również zawierać podpisy uczestników transakcji, co jednak nie jest wymagane i nie ma wpływu na ważność dokumentu.

Podpisać czy nie podpisaćOd momentu zniesienia obowiązku pod-pisywania faktur przez kontrahenta wielu przedsiębiorców zastanawia się, na ile jest

Pamiętaj!Jeżeli nie została podpisana umowa lub nie ma dowodu wydania towarów lub świadczenia usług, podpisana faktura VAT może stanowić jedyny dowód do-konania dostawy czy wykonania usługi.

Twój kontrahent nie ma obowiązku podpisania faktury, wobec czego zło-żenie podpisu może wynikać tylko z jego dobrej woli. Nie możesz zatem zmuszać go do podpisania faktury, ale możesz go do tego nakłonić.

to ułatwieniem i jakie konsekwencje pocią-ga za sobą w przypadku nieuiszczenia na-leżnej opłaty.Okazuje się, że pozornie mało znaczący podpis na fakturze pozwoli zaoszczędzić kosztów w przypadku dochodzenia należ-ności na drodze sądowej. Podpis odbiorcy na fakturze VAT oznacza akceptację, która z kolei jest koniecznym warunkiem, aby na podstawie faktury uzyskać nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym. Jest to korzyst-ne rozwiązanie, ponieważ składając pozew należy wpłacić jedynie ¼ należnej opłaty sądowej. Pozwala to również szybciej za-łatwić sprawę – wydanie nakazu zapłaty następuje na posiedzeniu niejawnym bez przeprowadzenia rozprawy. Sąd nie wzy-wa dłużnika i nie przesłuchuje na rozpra-wie, a o tym, że toczyła się sprawa, dłużnik dowiaduje się dopiero w momencie otrzy-mania nakazu zapłaty.

m o j a f i r m a 45

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

Dobra domena

to pół sukcesu

Ponieważ urządzenia w Internecie mają adresy w postaci trudnych do zapamięta-nia numerów IP, powstał system nazw do-menowych DNS (Domain Name System).Domena internetowa to jak adres w sie-ci, pod którym można zamieścić stronę internetową . Nazwa nie powinna być nazbyt długa, tak aby jej zapamiętanie nie przysparzało trud-ności potencjalnym klientom.

Po domenę do NASKW Polsce organizacją zarządzającą dome-nami jest Naukowa Akademicka Sieć Kom-puterowa (NASK). Jeśli firmie zależy na po-siadaniu domeny najwyższego poziomu, należy założyć ją za pośrednictwem NASK lub jednego z 83 firm współpracujących. NASK jest krajowym rejestrem nazw inter-netowych w domenie .pl. Aktywnie działa w organizacji CENTR (Council of European National Top-Level Domain Registries), ści-

śle współpracuje również z organizacją ko-ordynującą funkcjonowanie światowego Internetu ICANN (Internet Corporation for Assigned Names and Numbers) oraz  ITU (International Telecomunication Union).

Unikalny adresW momencie, gdy zostanie podjęta decy-zja o właściwej nazwie dla strony trzeba sprawdzić, czy nie została ona zarezerwo-wana przez innego użytkownika. Nazwa domeny .com, .net, .org może posiadać do 24 znaków, nazwa domeny polskiej do 63 znaków, nazwa domeny typu .info i .biz od 3 do 24 znaków. Nazwa może być złożona z cyfr i liter oraz myślnika, należy jednak pamiętać, że nie może być on umieszczony na początku lub na końcu nazwy domeny. W prosty sposób można zweryfikować wy-bór poprzez wejście na stronę www.dns.pl (należąca do NASK) i sprawdzenie, czy po-tencjalna nazwa jest wolna do rejestracji

Wybór nazwy domeny nie może być przypadkowy. Trafna i łatwa do identyfikacji nazwa, która w bezpośredni sposób kojarzy się z przedmiotem

działalności firmy, to klucz do sukcesu w Internecie.

Domeny najwyższego poziomu dzielimy na krajowe bądź funkcjo-nalne. Funkcjonalne to:

• .edu (ang. education - eduka-cja) - domena instytucji oświa-towych i naukowych;

• .gov (ang. government - rząd) - domena agend rządowych;

• .mil (ang. military - wojskowy) - domena agend wojskowych;

• .int (ang. international - mię-dzynarodowy) - domena orga-nizacji międzynarodowych;

• .com (ang. commercial - komer-cyjny) - domena firm;

• .org (ang. organisation - orga-nizacja) - domena organizacji, głównie non profit;

• .net (ang. sieć) - dome-na firm i osób związanych z internetem;

• .biz (biznes) - alternatywna do-mena dla firm i przedsięwzieć komercyjnych;

• .info (ang. information - infor-macja) - domena dla stron infor-macyjnych

w w w. g l a z u r n i c y . p l

moja firma

46

(w okno wyszukiwarki należy wpisać samą nazwę domeny, bez przedrostka www). W sytuacji, gdy okaże się, że wybrana na-zwa jest zajęta można skontaktować się z jej właścicielem – niektóre domeny są zarezerwowane do dalszej sprzedaży i na-zwę można po prostu odkupić. W sieci jest mnóstwo stron, na których prowadzone są aukcje domen, których cena wywoławcza wynosi kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysię-cy złotych. Niektóre firmy nawiązały tzw. programy partnerskie z właścicielami do-men i w imieniu firmy matki sprzedają je. Ceny są porównywalne zarówno u źródła, jak i firmy partnerskiej

Strona na pozycjiUsługa pozycjonowania ma na celu spowo-dowanie, aby dana strona ukazywała się na jak najwyższej pozycji w wynikach wyszu-kiwania poprzez wyszukiwarki internetowe dla konkretnej frazy lub słowa (słów) kluczo-wych. Ponieważ dowiedziono, że Internauci

otwierają w większości przypadków tylko strony pojawiające się na pierwszej stronie wyników wyszukiwania, firmy, którym za-leży na pozyskaniu jak największej liczby potencjalnych klientów często korzystają z takiej usługi. Nie trzeba jednak skazywać się na pła-cenie wysokich kwot za pozycjonowanie – trafna nazwa domeny może okazać się niezwykle przydatna. Im bardziej popularna fraza lub wy-szukiwane słowo, tym trudniejsze jest to zadanie, a pozycjonowanie stro-ny na popularne frazy może trwać rok, a nawet dłużej.

PL na topieW raporcie opublikowanym we wrześniu 2008 roku (http://www.verisign.com/sta-tic/044191.pdf) VeriSign (amerykańska korporacja obsługująca m.in. dwa z  trzy-nastu głównych serwerów systemu nazw internetowych DNS. Zajmuje się  również

1 400 000

Liczba domen .pl w 2008 roku (miesięcznie)

1 200 000

1 000 000

800 000

600 000

400 000

200 000

liczb

a do

men

0styczeń luty marzec

miesiące

maj czerwiec lipiec sierpień

źród

ło: N

ASK

kwiecień

Wsród domen najwyższego pozio-mu wyróżnia się domeny krajowe, np. w Polsce – .pl oraz funkcjonal-ne – .org, .biz, .info itp.Domeny drugiego poziomu dzieli sie na domeny funkcjonalne naro-dowe – w Polsce .com.pl, .org.pl, .edu.pl itp. oraz domeny regional-ne, np. .kolobrzeg.pl, ,bieszczady.pl, .podlasie.pl itp.

Właścicielami największej liczby domen .PL są Polacy - ponad 95 % wszystkich rejestracji. Pozosta-łe pięć punktów procentowych to rejestracje zagraniczne, z któ-rych największy udział w rynku polskich domen mają: Niemcy (1,05%), następnie Stany Zjedno-czone (0,75%), Luxemburg (0,5%) i Wielka Brytania (0,31%).

rejestracją i  nadzorem nad  domenami najwyższego rzędu: .net, .org, .com.),zwraca uwagę na utrzymujący się dwucy-frowy wzrost liczby nazw internetowych w  domenie .PL i  .RU. Warto nadmienić, że  rozwój całego rynku domen został zahamowany w drugim kwartale 2008 r., a  utrzymanie tendencji wzrostowej osią-gnięte zostało właśnie dzięki dobrym wy-nikom krajowych rejestrów Polski, Rosji, a także Brazylii i Australii.

– Na wzrost liczby domen .PL ma wpływ wie-le czynników – twierdzi Andrzej Bartosiewicz, kierownik działu domen w  NASK. – Z  tych, które bezpośrednio wpływają na  zwiększe-nie się ilości domen .pl, warto wymienić ob-niżenie cen rejestracji domen oraz cen opcji na  domeny, publikację online listy domen wygasających, publikację listy NXDOMA-IN, wprowadzenie dodatkowych informacji w  serwisie WHOIS, czy też wprowadzenie jeszcze w 2007 roku możliwości „testowania” domen przez 14 dni za złotówkę – dodaje.

Izabela Adamska-Al Kilani

m o j a f i r m a 47

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

Z Markiem Towarkiem na rybachMoje hobby:

29 października 2004 roku. Zimno. Zachciało mi się na okonie. Biorę łódkę, starą krypę i wypływam. Spin-ning 2,50 m, żyłka 0,18, kilka przy-nęt i komplet bałaganu w kamizelce. Zabieram ciepłe ubranko i hajda. O tej porze roku i przy tej pogodzie po-winny brać.Wiosłuję do jednej wyspy. Nic! Dru-ga wyspa, blacik, znowu nic. Madon-na mia.Zaraz, zaraz. Wypłynąłem o 13.30, a teraz jest 16.00. Ratunku!!! Nie będzie sushi z okonia. Poszperam po zatocz-kach, bo tam są zatopione drzewa.JEST!!! Nie, to zaczep. Rwanie. Ech!Księżyca wielka gęba świeci pełną parą, będzie zimno. Już jest około zera, bo zmarzły mi paluchy.Wracam, mam już dość. Jezioro pu-ste, na wodzie sreberko księżyca. Słychać opadające liście. Musi być przymrozek. A rano las na wodzie był taki kolorowy.Jeszcze kilkaset metrów do pomo-stu, wyrzucam więc „dorożkę”, mojego pogibane-go woblera (żółto-pomarańczowego). Wiosła ciężkie, ale co tam, zaraz będzie gorąca kawa.Wtem hamulec gwiżdże. Psiakość, nie dosyć, że nic nie złowiłem, to mam jeszcze zaczep. Za-trzymuję starą krypę a ten wariat dalej świszcze. Pełny pech. Zimno, głodno, i jeszcze stracę wo-blera, bo był bez przyponu.COŚ JEST!!! Ciągnę, pompuję, ciągnę, a TO COŚ mnie ciągnie z łódką. Ja jego, a on mnie. Co ukradnę pięćdziesiąt metrów, to potwór siedemdziesiąt. Oj, będzie ciężko. Wiem, że to szczupak, bo tutaj nie ma sumów. Już 18.00, a mnie adrenalina wylewa się uszami.

Zrobiło się gorąco. Wreszcie zmę-czony potwór przy łódce. O ma-cierzy! Ostatnie odejście w głębinę i widzę ogromny, pełen ikry brzuch samicy. TO ONA! „Miejscowi” zowią ją „sielawowa”. W paszczy zmieści się nawet kaczka.– I co ja teraz z tobą zrobię?Zapięta na ostatnią kotwicę, dokład-nie. Stoi przy łódce i w świetle la-tarki widzę, że mogę ją tylko pogła-skać. Mam podbierak na okonia.Samica stoi. Głaszczę ją. Stoi. Od-poczywa. Ciekawe, kto jest bardziej zmęczony? Ja czy ONA? Mierzę JEJ długość, 128 cm. Trzeba uwierzyć, miarka „Glazurnik”.Co zrobić? Ciężarna, bestia, ale ata-wizm myśliwego się odzywa. Łeb na ścianę? Nie! Mięso stare? Tak! W tym jeziorze mało jest miejsc do tar-ła. PŁYŃ! I tak mi nikt nie uwierzy, nie wziąłem aparatu. Do diaska!

Szczypcami odcinam haki, z nimi sobie poradzi (fa-chowcy o tym wiedzą). Przez kwadrans stoi przy burcie, pracując skrzelami.Wreszcie odpływa. Ona w głąb, a ja do pomostu. Teraz dopiero poczułem zimno. Nawet herbata w termosie wystygła.O RANY! To się trafia raz w życiu. I co, żadnego splen-doru? Niech to! Żadnego rekordu? Mam to w nosie. Mieliśmy niesamowite spotkanie. ONA i JA. Wra-cam. Na tafli jeziora zaczyna się szklić cienki lód. Na dodatek utopiłem kłódkę od łódki. Och, chyba pójdę do pana Tadzia na setkę orze-chówki. On uwierzy. A WY?

w w w. g l a z u r n i c y . p l

po godzinach

48

Z Markiem Towarkiem na rybach

p o g o d z i n a c h 49

n r 1 6 s t y c z e ń 2 0 0 9

A B C D E F G H I J K L M N O P R123456789

101112

1-C 3-G 7-J 1-R 4-L 11-L 6-H 5-C 9-C 7-R 2-N 11-F 11-O 5-A 1-H 6-F 12-R

Krzyżówka

Rozwiązaniem poprzedniej krzyżówki było hasło “glegogryzarka”. Piękną torbę na narzędzia wylosował Paweł Prentki z Szamotuł. Gratulujemy!!! Wręczył ją jeszcze piękniejszy reprezentant firmy IRWIN-fundatora nagrody.

POZIOMO:1-A Podstawowe narzędzie do wyznacza-

nia poziomów1-K Do drewna, do metalu, do betonu3-A Nie wyrok3-F Bolesława Prusa, choć nie nadmuchi-

wana4-C Waleń albo ciężka praca na ugorze4-L Przedmiot umowy

6-A Do zmywania naczyń6-F Nie je, nie pije, a chodzi i bije6-L Transzeja8-A Pod nią najciemniej9-H Zajęcie kipera10-A Człowiek-maszyna10-H Krzyżówkowa papuga12-A Spec od rolnictwa12-L Czerwone

PIONOWO:A-1 Nie puszcza paryC-1 Leci na czole po czterdziestceC-8 Cygańska karawanaF-1 Brat tapeciarzaF-8 Czarna rzeka po hiszpańskuH-1 25,4 mmH-5 KindersztubaI-9 Obchodzi imieniny 12-go styczniaJ-2 Podstawowe narzędzie do wyznacza-

nia poziomów – inaczejL-1 TrzymakL-9 Elektryczny – czasem posrebrzanyN-1 Nad tą rzeką kości zostały rzuconeO-8 Stopień w szkoleR-3 Rdza

Pięćdziesięciu pierwszych czytelników, którzy nadeślą poprawne rozwiązanie naszej krzyżówki, otrzyma w nagrodę dwukilogramowe woreczki FUGI ATLAS ARTIS. Nagrody prześlemy pocztą.

Rozwiązanie krzyżówki prosimy nadsyłać na adres:Polskie Zrzeszenie Płytkarzy 70-786 Szczecin, ul. Dąbska 6

Do wygrania!!!

w w w. g l a z u r n i c y . p l

po godzinach

50