Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

36
Yes or No -sam zdecyduj Źródło:solidersweb.pl Olsztyn, styczeń 2016, Nr3 Najlepsze Scenariusze pisze życie Jest taki dzień Prawdziwy sen tropiciela Koreańska fala

Transcript of Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

Page 1: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

Yes or No -sam zdecyduj

Źródło:solidersweb.pl Olsztyn, styczeń 2016, Nr3

Najlepsze Scenariusze pisze

życie

Jest taki dzień

Prawdziwy sen

tropiciela

Koreańska fala

Page 2: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

2

Do trzech razy sztuka

Święta minęły w mgnieniu oka, a my spotykamy się już po raz trzeci. W

tym numerze Yes or No wprowadziliśmy dla Was parę nowych rzeczy.

Zastanawiacie się pewnie jakich. Nie będę trzymać Was długo w

niepewności i powiem od razu. Pierwszą nowinką z jaką będziecie

mogli się spotkać jest tak zwane hiperłącze, które w przeglądarce

internetowej otworzy Wam nową zakładkę w której odpali się strona

Youtube.pl z wskazanym przez nas materiałem wizualnym lub

słuchowym. Będziecie je mogli znaleźć na znaczku play, które

umieszczone będzie przy wybranych przez nas fotografiach. Drugą nową rzeczą jest to, że

po kliknięciu w kopertę, która znajduje się na tej stronie otworzy wam okno do wysłania

emaila do nas. Zmodernizowaliśmy także ogólny wygląd naszego miesięcznika, co już

pewnie zauważyliście. Oczywiście, mamy nadzieję, że nie jest to zmiana na gorszę, a

godziny poświęcone na pracę nie poszły na marne. Jak w każdy numer naszej gazety, tak i

w ten włożyliśmy całe swoje serca. Z ogromną radością polecę Wam kilka artykułów, które

wartę są szczególnej uwagi. Adrianna Roszkowska przygotowała specjalnie dla Was

fotorelację z minionych świąt Bożego Narodzenia. Ewelina Kulbacka napisała dogłębną

recenzję filmu „Everest”. Emilian Cieślakiewicz przedstawi Wam zadziwiający świat gry

„Bloodborne”, zaś ja przeniosę Was w jeden z najdalszych zakątków świata, czyli do Korei

Południowej. Nie omieszkam wspomnieć, że nie są to jedyne teksty, które was zapewne

zaciekawią. Tak, jest ich o wiele więcej. To co, drodzy nasi czytelnicy, zaczynamy?

Redaktor naczelny Magdalena Siemińska

Ewelina Kulbacka

Adrianna Roszkowska -

sekretarz

Emilian Cieślakiewicz

Kontakt: [email protected]

Źródło: Google.pl

Pl.freepik.pl

Kliknij kopertę by napisać maila

Page 3: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

3

W numerze:

Jest taki dzień…………………………………………………………….….4-5

Nowy rok, nowe postanowienia……………………………………….……6

Jak konsole straciły swój największy atut…………………..…….……7-8

Najlepsze scenariusze pisze życie………………………………….…..9-10

Laik poznaje świat gier…………………………………………………...11-14

Prawdziwy sen tropiciela…………………………………………………15-17

Uronisz nie jedną łzę……………………………………………………...18-19

Pełen zasad i dziwactw, ale na swój sposób wyjątkowy………….20-22

Koreańska fala……………………………………………………..…..….23-30

Dodatek. Kuchnia koreańska……………………………….…………31-36

Źródło: Google.pl Źródło: Google.pl

Page 4: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

4

Jest taki dzień…

Boże Narodzenie- w tradycji chrześcijańskiej jest to

święto upamiętniające narodziny Jezusa Chrystusa

przypadające na 25 grudnia. W Kościołach, które nadal celebrują

liturgię według kalendarza juliańskiego, święto to przypada na 7

stycznia kalendarza gregoriańskiego.

W niektórych Kościołach chrześcijańskich święta

Bożego Narodzenia zaczynają się od dnia poprzedzającego

rocznicę narodzin Jezusa -Wigilii, wieczór 24 grudnia, w Polsce

zwany Gwiazdką. W dniu tym w Polsce tradycją jest post

jakościowy. Punktem kulminacyjnym jest uroczysta kolacja, do

której tradycja nakazuje zasiadać po pojawieniu się pierwszej gwiazdki na niebie.

Boże Narodzenie to dla

większości z nas czas, który

spędzamy wspólnie z rodziną.

Spotkamy się po tej długiej rozłące

przy stole zastawionym dwunastoma

daniami. Czas miłości, radości,

podarunków, wspólnego śpiewania

kolęd. W rogu pokoju stoi pięknie

ustrojona choinka, ktoś sz ykuje

talerz dla zbłąkanego wędrowca, a

Ty cieszysz się każdą chwilą… W

końcu czekałeś na ten dzień tak długo. Chciałabym podzielić się z Wami tym, jak ja

przygotowywałam się do tego wyjątkowego dnia i tym jak wyglądał on u mnie.

Choć mam 22 lata, to na Wigilię zawsze cieszę się jak dziecko. Cały rok czekam

na ten dzień z utęsknieniem. Prezenty kupuję już na początku listopada, a w grudniu dopada

mnie prawdziwa przedświąteczna gorączka. Dwudziestego czwartego, jak co roku, wstałam

z łóżka bardzo wcześnie. Pierwszym punktem dnia było ubieranie choinki.

Źródło:kidsdaily.pl

Źródło: własne

Page 5: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

5

Pierwsza bombka zawisła dumnie na choince o godzinie 9 rano. Niestety, nasze drzewko

jest sztuczne, a to wszystko za sprawą tego

osobnika…

Nasz jamnik nie rozumie, że igieł z choinki

się nie je… Ale to nic, bo po kilkudziesięciu minutach,

za sprawą pięknych bombek, łańcuchów i

świecidełek, nasza choinka wygląda zjawiskowo i

pięknie. A gdy pojawiły się pod nią prezenty

przypominała drzewko rodem z bajki…

O godzinie 17 zasiadaliśmy do kolacji. Na stole znalazły się takie potrawy jak

łosoś zapiekany w piekarniku, pierogi z kapustą i ze szpinakiem, krokiety, ryba po grecku i

karp w galarecie. Nie zabrakło również talerza dla zbłąkanego wędrowca. Tradycyjnie po

złożeniu życzeń, włączyliśmy kolędy i wśród dźwięków „Bóg się rodzi” zjedliśmy wszystkie

pyszności, które przygotowała mama.Przyszedł czas na prezenty. Myślę, że wszyscy byli

zadowoleni z tego czym obdarowali go bliscy.

Po pysznej kolacji i prezentach, usiedliśmy przed telewizorem, by wspólnie

obejrzeć świąteczny film. O godzinie 24, jak co roku, udaliśmy się na Pasterkę. Pięknie

przystrojony kościół i kolędy śpiewane przez setkę ludzi stworzyły iście świąteczną

atmosferę i były cudownym uwieńczeniem tego długo

przeze mnie wyczekiwanego dnia.

Boże Narodzenie było dla mnie, jak co roku,

czasem magicznym, przeżytym wspólnie z bliskimi.

Zapachem pieczonego ciasta, przypalonyh garnków,

świątecznego rozgardiaszu. I pomimo tego, że wszyscy

jesteśmy tak różni, i czasami tak cięzko jest się nam ze

sobą porozumieć, to przy wigilijnym stole zawsze

panuje atmosfera miłości. Nie wiem, czy to za sprawą

pięknych kolęd, pachnącej choniki czy Mikołaja z

workiem prezentów… Mam nadzieję, że ta radość ze

świąt, radość dziecka, które czeka na ten jeden dzień w

roku, nigdy mnie nie opuści.

Adrianna Roszkowska

Źródło: własne

Źródło: własne

Page 6: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

6

Nowy rok, nowe postanowienia

Nowy rok to czas kiedy każdy z nas zakłada sobie cel, który chce spełnić . Co

raz więcej Polaków, co roku przygotowuje listę postanowień noworocznych, choć co

dwudziesty tylko potrafi w nich wytrwać . Wszystkim znana jest postać Bridget Jones,

bohaterki z kart książek Helen Fielding, która uwielbiała postanowienia noworoczne.

W swoim dzienniku pod datą 1 stycznia starannie wypisywała swoje cele na nowy rok.

Jej lista była długa, znalazło się na niej między innymi to, że nie będzie pić

tygodniowo więcej niż 14 jednostek alkohol, palić, kupować fikuśnej bielizny,

sprzętów kuchennych i ambitnych książek nie do czytania. Bridget należała jednak to

tych ludzi, którzy nie lubią realizować swoich postanowień noworocznych.

A my co sobie obiecujemy?

CBOS I OBOP regularnie od kilku lat przeprowadzają badania z tym związane.

Wynika z nich , że co drugi Polak szykuje listę postanowień noworocznych. Co roku jest ona

do się bardzo podobna. Co obiecują sobie Polacy? 42 proc. ankietowanych obiecuje sobie

przejście na dietę, ograniczyć picie alkoholu i rzucenie palenia, trochę mniej bo 20-30 proc.

biorących udział w ankiecie opowiedziało się za tym , że w nowym roku chcieli by zmienić

pracę, awansować i więcej zarabiać (dane OBOP).

Wydawać by się mogło, że to osoby starsze są skłonniejsze do postanowień, gdyż

charakteryzują się one silniejszą wolą. I tu ku mojego zaskoczenia według badań CBOS

najbardziej skłonni do postanowień noworocznych są ludzie młodzi w wieku od 18 do 24 lat,

aż 72 proc. deklaruje, że coś sobie obiecuje w nowym roku. Ludzie starsi stanowią dość

mały odsetek, bo jedynie co piąty w wieku 65 lat zakłada sobie cel na ten zbliżający się

wielkimi krokami rok.

Postanowienia, postanowieniami, ale czy daje się w nich przetrwać i uzyskać ten

upragniony sukces? I tu leży pies pogrzebany, bo mimo iż 86 proc. ankietowanych uważa, że

uda się im zrealizować swoje obietnice to wytrzymać udaje się jedynie co dwudziestemu

Polakowi. Z czym wiąże się nieskuteczność noworocznych postanowień? Wiąże się to z tym,

że jesteśmy przekonani, że sama chęć zmiany przyniesie sukces. Nic bardziej zgubnego.

Więc co zrobić by wytrwać?

Przed wszystkim powinniśmy podejść do nich z głową. Według psychologów:

skuteczna jest metoda małych kroczków, każdy mały sukces motywuje nas do kolejnych,

postanowienie powinno być odpowiednio sformułowane. Nie powinniśmy stawiać sobie także

celów, które kolidują z ważniejszymi zajęciami np. chodzenie 5 razy w tygodniu na siłownie,

mimo iż wiesz, że po pracy jesteś zmęczony.

Pamiętajmy by postanowienia noworoczne były możliwe do spełnienia.

Również nie pozwólmy by nasz zapał okazał się jednak słomianym. Ważne jest także

by mieć wsparcie w bliskich osobach, które w chwili zwątpienia podniosą nas na

duchu.

Magdalena Siemińska

Źródło: stoklasa.pl

Źródło: wiatrak.nl

Źródło: piekne-zdrowie.pl

Źródło: Google.pl

Page 7: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

7

Jak konsole straciły swój największy atut

Za co najbardziej lubię konsole? Za to, że po włożeniu płyty do napędu

nie muszę martwić się wieloma problemami, które dręczą graczy pecetowych.

Konsole dzięki swojej zamkniętej architekturze nie zmagają się z

kilkudziesięciominutowym oczekiwaniem na instalację samej gry. Nie muszę się też

martwić, czy mój procesor, czy karta graficzna są wystarczająco silne by udźwignąć

wymagania gry. Wystarczy włożyć płytę i można zaczynać zabawę bez obaw o

nierówną ilość klatek na sekundę, czy błędy uniemożliwiające ukończenie danego

tytułu.

“I żyli długo i szczęśliwie”. Takimi słowami

należałoby zakończyć powyższy akapit, gdyż w

dzisiejszej rzeczywistości słowa te można włożyć

między bajki. Ósma generacja konsol czyli PlayStation

4 i Xbox One zapoczątkowały w konsolowej odnodze

branży gier bardzo niepokojącą tendencje do

wypuszczania na rynek gier niedopracowanych, czy po

prostu niedokończonych.

W najlepszym wypadku mają one ilość

błędów udającą się naprawić za pomocą jednego

patcha. W najgorszym natomiast, jak w przypadku gry

“Batman Arkham Knight”, twórcy po opublikowaniu kilkunastu łatek, które o zgrozo

jeszcze bardziej pogorszyły sytuację, bezradnie wzruszają ramionami i zalecają

zwrot płyty z grą z powrotem do sklepu.

Niestety, nie jest to niechlubny wyjątek od reguły. Od czasy premiery nowych

konsol na rynku co rusz pojawiają się produkcje, które często są całkiem dobre, ale

Źródło: xbox.pl

Page 8: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

8

niestety ciągłe spadki w animacji, potworne glitche i zawieszający się stan gry

skutecznie zniechęcają do sięgania nawet po takie tytuły. I choć twórcy

zabugowanych gier od samego początku obiecują wsparcie dla graczy i

wyeliminowanie uciążliwych błędów, to niestety pierwsze jakże ważne wrażenie

zostaje zepsute i nawet jeśli obietnice zostają spełnione to gra nie wzbudza już

takiego entuzjazmu.

Wydawcy wypuszczając na rynek takie

niedorobione gry, nawet jeśli rzeczywiście planują zrobić

wszystko aby naprawić wszelkie błędy (co nierzadko

zapowiadają nawet jeszcze przed premierą gry!), zapominają

o bardzo ważnej kwestii- patche poprzez które, naprawiana

jest gra rozsyłane są do odbiorców drogą internetową. Czy

naprawdę studia developerskie nie zdają sobie sprawy, że

posiadanie szerokopasmowego łącza internetowego wciąż

nie jest standardem nawet w krajach Europy? Nie

wspominając już o biedniejszych regionach świata, w których

problem ten jest jeszcze bardziej nasilony, a na których wiele

z takich produkcje z branży elektronicznej rozrywki również

się pojawiają. Należy również wziąć pod uwagę rozmiar

owych łatek, których rekordziści potrafią osiągnąć w jednej łatce nawet 25 Gb jak w

przypadku niesławnego już „Assassin’s Creed Unity”. Nawet w całkiem nieźle

rozwiniętym kraju wiele graczy może mieć problem z zassaniem pliku podobnych

rozmiarów, a przynajmniej poczuć frustracje z długiego czasu oczekiwania na

pobranie go, co przecież coraz rzadziej będzie skutkowało natychmiastowym

rozwiązaniem problemu.

Jak więc widać konsole straciły swój ogromny atut względem komputerów

osobistych, jakim była stabilność gier na platformach i odporność podzespołów na

upływ czasu. Nastały czasy, kiedy nie jest rozsądnym pomysłem składać zamówienia

przed premierą, gdyż kot którego w worku może okazać się nie tym którego nam

obiecano. A przecież wystarczy, aby twórcy poświęcili kilka dodatkowych miesięcy na

optymalizacje swoich produkcji. Jestem przekonany, że w dalszej perspektywie

przyniosłoby to większe korzyści niż modne dziś cięcie kosztów i czasu produkcji.

Uzyskać zaufanie i przywiązanie klienta to proces trudny i długi, stracić je natomiast

można w jednej chwili.

Źródło: impark.pl

Emilian Cieślakiewicz

Page 9: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

9

Najlepsze scenariusze pisze życie

„Everest” to arcymistrzowski thriller reżyserii Baltasara Kormákura. Jest oparty

na jednej z najtragiczniejszych w historii wypraw na Mount Everest. Sytuacja miała

miejsce w 1996 r, kiedy jednego

dnia w śniegach Mount Everestu

zginęło aż 15 himalaistów. W filmie

obserwujemy historię ośmiorga

wspinaczy, którym przewodniczy

Rob Hall (Jason Clarke). Wszyscy

dzielnie zmagają się

ekstremalnymi warunkami szczytu.

Każda spędzona tam sekunda to

starcie ze śmiertelnym zimnem,

nawałnicami śnieżnymi, walka o

tlen i przetrwanie. Film opowiada o

granicach ludzkiej wytrzymałości zarówno fizycznej jak i psychicznej.

Jest wiosna 1996 roku. Rob Hall organizuje kolejną wyprawę, w której towarzyszą

mu: m.in. japońska bizneswoman (Naoko Mori), Teksańczyk (Josh Brolin), oraz listonosz

(John Hawkes). Wyzwania może

podjąć się każdy, kto ma na

swoim koncie co najmniej

kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Na

początkowym etapie przygody

życia, pogoda dopisuje i

wszystko wydaje się działać bez

zarzutu. Jednak przyjazna karta

za chwilę się odwróci...Reżyser

filmu doskonale ukazał dlaczego

http://wapkin.dp.ua/index.php?d=wallpapers&s=view&v=mount-everest-

elevation-8848&t=1-search

http://www.ultracine.com/index.php/cine-de-montana-taquilla-de-las-alturas-2/

http://imagejuicy.com/images/country-flags/n/nepal/47/

Page 10: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

10

ludzie podejmują takie wyzwania, jedni robią to dla pieniędzy, inni by zaspokoić pulsującą w

ich ciałach adrenalinę. Większość z nich zapewnia, że duża rolę w ich życiu odgrywa

rodzina, mimo to ważniejsze od uczuć bliskich są góry. Według himalaistów zdobycie

Everestu jest cenniejsze niż życie.

„Everest” to po prostu jeden z tych filmów, które trzeba obejrzeć.

Przedstawiona w filmie historia opowiedziana jest umiejętnie, napięcie jest zgrabnie

dawkowane, a aktorzy wywiązują się ze swoich ról bez zarzutu. Niebywałe wrażenie

robi tu praca kamery, zdjęcia są fenomenalne, krajobrazy zapierają dech w piersiach, a

oprawa dźwiękowa jest po prostu genialna. Dla takich filmów warto znaleźć się w kinie

i zobaczyć go na dużym ekranie. Pełen emocji, rewelacyjny, trzymający w napięciu i w

nadziei na happy end.

Ewelina Kulbacka

http://www.recenzent.com.ua/everest/

Źródło: eliasaikaly.com

Page 11: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

11

Laik poznaje świat gier

Pismo PSX Extreme jest polskim miesięcznikiem o grach konsolowych. Ukazuje

się od roku 1997 wydawane przez Grupa 69 w Katowicach. Redaktorem naczelnym jest

Grzegorz Drabik. W piśmie znajdziemy całe mnóstwo recenzji i zapowiedzi gier, relacje z

targów i felietony. PSX Extreme jest jedynym pismem w Polsce w całości poświęconym

grom.

Grami interesuje

się od niedawna, to pasja,

którą zaraził mnie chłopak.

Kierowana ciekawością i

chęcią dowiedzenia się o

konsolach więcej sięgnęłam po

miesięcznik PSX z kwietnia

2015 roku. Już sama okładka

zaciekawiła moje oko. Duże

kolorowe zdjęcie i bardzo

ciekawy temat numeru- „Jak

powstają scenariusze?”

Niestety rozczarowałam się, gdy otworzyłam pierwszą stronę. W oczy raziło mnie całe

mnóstwo krótkich wpisów popartych jeszcze większą ilością zdjęć. Nie potrafiłam się

odnaleźć w tym nagłym natłoku informacji. Na szczęście im bardziej zagłębiałam się w

lekturę tym bardziej strony zaczęły być poukładane i wszystko znalazło się na swoim

miejscu. Jako nowicjusz, który sięgnął po ową gazetę chcąc dowiedzieć się czegoś więcej

jestem bardzo zadowolona. Poszerzyłam swoją wiedzę. Dowiedziałam się wielu nowych,

ciekawych rzeczy a im dłużej i więcej czytałam tym bardziej byłam usatysfakcjonowana.

Na PSX składa się 8 działów: co nowego, temat numeru, hyde park, recenzje,

hardkor, network, felieton, listy. Najbardziej spodobał mi się dział recenzje. Szczególnie moją

uwagę przykuła recenzja gry Bloodborne (Kali). Była ona bardzo długa. Zawierała sporo

śródtytułów, wzbogacona była obrazkami z gry, które podpisane były żartobliwym

komentarzem. Autor w bardzo zabawny sposób przedstawił plusy i minusy gry. Poprzez

Źródło: allegro.pl

Źródło: Google.pl

Page 12: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

12

odpowiedni dobór

słownictwa całość czytało

się bardzo szybko. Miałam

ogromną przyjemność z

czytania tej recenzji. W

dziale tym znalazłam

również i inne artykuły

które czytałam z dużym

zaciekawieniem. Była to

między innymi recenzja

Battlefield Hardline (SoQ).

Pochłonęłam ją bardzo

szybko. Płynny język,

dużo ciekawostek z gry. Interesujący opis tego jak powstawało owe dzieło. Kto nad nim

pracował, ile czasu musieli poświęcić twórcy, aby uzyskać zadowalający ich efekt. Jeszcze w

żadnej recenzji nie usatysfakcjonowała mnie tak długość tekstu jak tu. Ponad trzy strony

świetnej litery popartej sporą ilością zdjęć z gry. Wszystko zwieńczone trafnym i

wyczerpującym temat podsumowaniem.

Mario Party

10 (Komodo) to kolejna

ocena gry napisana

przez wybitnego autora.

Mario to gra za którą

nigdy nie przepadałam.

Nie rozumiałam

fenomenu jaki osiągnęła

na światowym rynku

gier. Nie grałam też

przez moje uprzedzenie

do najnowszej części

gry. Dlatego byłam w

szoku, gdy przeczytałam

recenzję. Dzięki Komodo

zrozumiałam dlaczego

ludzie na całym świecie skłonni są „pokroić” za tą grę. Znów mile zaskoczył mnie język łatwy

w odbierze dla takiego amatora jak ja. I znów całość teksu poparta była ujęciami z gry

podpisanymi zabawnym komentarzem.

Źródło: youtube.pl

Źródło: youtube.com

Page 13: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

13

Dział recenzję pochłonął mnie całą. Natrafiłam tu jeszcze na- Ori and the Blind

Forest (Zax). Dzieło o którym do tej pory nie miałam pojęcia. Pierwszy raz przeczytałam tytuł

sięgając po recenzję Zaxa. Lecz autor sprzedał mi tę grę w całości. Dzięki niemu na pewno

sięgnę po ową pozycję. I czuję, że nie rozczaruje się. Zax podobnie jak jego koledzy po

fachu używa łatwego w odbiorze słownictwa i ma zabawny styl pisania. Lecz od pozostałych

różni go to, że mniejszą uwagę przykłada do cieszącej oko otoczki recenzji (obrazki,

wykresy, śmieszne komentarze do ująć z gry) a większy nacisk kładzie na samą treść swojej

opinii.

Ostatnim artykułem, jaki przeczytałam w dziale Recenzje był Resident Evil

(Komodo). Tak jak i w ocenie Mario Party 10 tak i

tu Komodo wykazał się niezwykła błyskotliwością

i lekkością pióra. Spodobał mi się styl pisania

tego autora ponieważ jest on płynny. Zdania nie

wloką się przez trzy linijki. Komodo pisze na

temat, nie „leje wody”. Całość zawierała dużo

szczegółów, lecz szczegóły te nie zanudzają

czytelnika a tylko dodają uroku całej krytyce.

Podsumowując. Wszystkie te recenzje łączyły dwie rzeczy: język łatwy (dla laika

takiego jak ja) w odbiorze całości tekstu i to, że autorzy nie wymieniali tylko dobrych czy

słabych stron (nawet jeżeli owa gra się im nie spodobała) lecz zawsze pokazywali wszystkie

aspekty gry.

Źródło: youtube.com

Źródło: jarock.pl

Źródło: Twitter.com

Page 14: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

14

Język w PSX Extreme jest dość

zróżnicowany. O ile w recenzjach występuje

dużo kolokwializmów i zrozumiałego

słownictwa o tyle w dziale „co nowego”

znajdziemy dużo specjalistycznych określeń,

które początkujący interesant nie koniecznie

rozumie. W takich sytuacjach trzeba poszukać

wyjaśnienia słówka lub sformułowania w

Internecie. Lecz- tu czepiać za bardzo się nie

mogę. Pismo przeznaczone jest głównie dla

osób, które obeznane się w świecie gier i

wyrażeń typu „16 darmowych DLC”, „forma

pre-order” czy „model F2P”.

Miesięcznik posiada swoją stronę

internetową. Stanowi ona swego rodzaju

uzupełnienie dla gazety. Jest ona przejrzysta i

bardzo łatwo odnaleźć interesujące nas

informacje. Tak jak i w gazecie tak samo i na stronie można znaleźć recenzje, zapowiedzi

nadchodzących premier. Dużym plusem jest to, że felieton czy zapowiedź zawsze poparte są

jakimś filmikiem czy zwiastunem. Informacje na stronie aktualizowane są codziennie.

PSX Extreme bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Znalazłam w nim masę

interesujących mnie materiałów. Obszerne i pokazujące dobre i złe strony recenzje.

Wyczerpujące temat i zabawne felietony. Bardzo interesujący temat numeru. Może niekiedy

denerwowałam się musząc zerkać do Internetu na wyjaśnienie niektórych słówek, ale

miałam na uwadze to, ze pismo czytają osoby, które grami interesują się od dawna i dla nich

to słownictwo wcale nie jest obce. Mimo to miesięcznik spełnił moje oczekiwania. 100 stron,

które pochłonęłam w kilka godzin sprawiły, że z miłą chęcią sięgnę po następne wydanie.

Adrianna Roszkowska

Źródło: gametrade.pl

Źródło: lepszypoznan.pl

Page 15: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

15

Prawdziwy sen tropiciela

From software jest jednym z nielicznych studiów, które postanowiło zrobić grę

dla prawdziwych graczy. Gra, która już z samego założenia miała dać graczom w kość

i pokazać im, że rozgrywka to coś więcej niż samo regenerujące się zdrowie i masa

efektownych skryptów. Z takiego założenia w 2007 roku powstało Demo Souls gra,

która dziś dzierży miano kultowej. Jednocześnie zapoczątkowała nowy podgatunek

jRPG opierający się na zasadach stworzonych właśnie przez to studio. Siedem lat po

premierze Demon Souls zadebiutowało Bloodborne. O dziwo gra jest jeszcze lepsza

niż pierwowzór.

Na pytanie co w

Bloodborne sprawiło, iż oceniam je

wyżej niż Demon’s- przyjrzyjmy się

chwilę fabule. Tak bowiem po raz

pierwszy w grze From Software

fabuła istnieje nie tylko w formie

lakonicznych tekstów wyrytych gdzieś

na ścianie lochu, czy kilka zdań

wypowiedzianych przez niezbyt

gadatliwych NPC-ów. W Bloodborne

można w pewnym stopniu poznać

fabułę bez konieczności wielokrotnego przechodzenia gry i przeglądania Internetu w

poszukiwaniu rozmaitych interpretacji najbardziej zagorzałych fanów gry. Podkreślam

Źródło: miastogier.pl

Źródło: niekarnie.pl

Page 16: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

16

jednak, że w dalszym ciągu przeciętny gracz pozna (z nielicznych filmików przerywnikowych

w kluczowych momentach fabularnych) tylko ogólny obraz fabuły. Dla osób lubiących na

własną rękę odkrywać historię i tajemnice świata wciąż czeka mnóstwo pracy.

A świat ten doprawdy piękny. Z intra dowiadujemy się, że trafiliśmy po miejsca

zwanego Yarnam. Ponurego miasta zachowanego w

wiktoriańskim stylu. Stylistyka znacząco różni się od

poprzednich gier From. Jako, że bardziej zakorzeniona w

kulturze zachodu znajduje się w niej więcej smaczków do

wychwycenia przez gracza europejskiego czy Amerykanina.

Piękne strzeliste budowle, wybrukowane uliczki, po których

błąkają się masy szalonych mieszkańców, wilkołaków, ogary

myśliwskie czy wielkie świnie. Tak mimo większego

nakierowania na szerszy rynek gra niewątpliwie zachowała

japoński klimat poprzednich gier. Tak więc, im dalej będziemy

posuwać się w fabule w tym dziwniejsze miejsca trafimy i coraz

bardziej wykręconych wrogów spotkamy na swojej drodze.

Żałuję jedynie, iż na swojej drodze spotkałem tak mało postaci niezależnych,

które w poprzednich grach zapewniały nam dodatkową wiedzę o świecie gry albo zapewniały

nowe uzbrojenie. Jeśli chodzi o rozwój naszej postaci to został on nieco uproszczony

względem poprzedników. Całe Bloodborne można przejść za pomocą jednej broni, którą

wybieramy już na początku gry. Może to się wydawać upośledzeniem gry i pozbawieniem jej

taktycznego wymiaru. Ja jednak byłem z tego zadowolony, gdyż mogłem skupić się na jak

najlepszym poznaniu i rozwoju jednej broni. Oczywiście jest możliwość zdobycia innej broni

podczas przemierzania Yarnam, jednak

żadna z broni, którą udało mi się zdobyć,

nie była lepsza od tej podstawowej.

Rozwój postaci natomiast

odbywa się za pomocą tzw. tętnień krwi,

wypadających z pokonanych

przeciwników. Jeśli graliście w Dark Souls

zapewne pamiętacie masę statystyk, w

które inwestowaliście punkty. Tutaj

natomiast atrybutów jest w sumie sześć, z

których w zależności od tego czy wolicie

szybkie, silne, czy zdradliwe ataki - wybierzecie dwie.

Źródło: youtube.com

Page 17: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

17

A jak jest z poziomem trudności? To rasowy przedstawiciel gatunku

„darksouls”, a więc fundament gry stanowi nauka zachowań przeciwników. Poprzez

liczne zgony zapoznajemy się z rozmieszczeniem przeciwników, sposobami ich

ataków i ich słabymi punktami. A więc tak: poziom jest niezwykle wysoki, jednakże

pokonanie kolejnego bossa po kilkunastu próbach i spaczeniu psychiki ogromem

frustracji, przejście do nowej lokacji daje graczowi dużo więcej satysfakcji niż

większość gier dostępnych na rynku. Myślę, że to uczciwa wymiana i jednocześnie

najlepsza rekomendacja dla tej gry.

Emilian Cieślakiewicz

Źródło: bloodborne.wiki.fextralife.com

Źródło:wccftech.com

Page 18: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

18

Uronisz nie jedną łzę W polskiej telewizji królują seriale anglojęzyczne, na drugim miejscu z obcojęzycznych

tasiemców znajdują się brazylijskie telenowele. Do tej pory żadna stacja publiczna nie pokusiła się na

wykupienie koncesji na serial z bardziej odległego kraju niż Brazylia. Właśnie, do tej pory, bo od 9

listopada na TVP2 możemy ku uciesze fanów koreańskich dram oglądać serial pt. „Cesarzowa Ki”.

Koreańskie seriale często zwane także dramą koreańską lub k-dramą składają się z minimum 12

odcinków, które stanowią jeden fabularnie zamknięty sezon. Często łączą w sobie elementy wielu

gatunków np. komedii, horroru, fantasy, opery mydlanej, filmu obyczajowego czy sensacyjnego.

Wyróżnia się k-dramy dziejące się w czasach współczesnych jak i dramy historyczne. Te ostatnie

zwane są także sageuk, mimo iż oznacza to dosłownie dramat historyczny, pojęcie odnosi się do

seriali dziejących się w historycznej przeszłości Korei. Bywają one bardzo długie i szczegółowe a od

roku 2000 łączą w sobie także inne gatunki między innymi : romans, fantasy czy akcje by przyciągnąć

młodszą widownie.

„Cesarzowa Ki” opowiada historię Ki

Seung Nyang, która urodziła się w królestwie

Goryeo (tereny dzisiejszej Korei), w młodym

wieku wraz z matką zostaje porwana przez

Mongołów by stać się niewolnicą. W czasie

podróży z rąk oprawców ginie jej matka, zaś jej

samej udaje się uciec .Przysięga sobie zemstę

na mordercach matki. W poszukiwaniach ojca

powraca do Goryeo, gdzie zmienia się jej

dotychczasowe życie…

Tytułową rolę w serialu gra

trzydziestosiedmioletnia Ha Ji Won w Korei

znana także z komedii romantycznej pt „Secret

Garden”. W „Cesarzowej Ki” gra u boku

popularnych aktorów małego ekranu między innymi

Beak Jin Hee, Jin Yi Han, Joo Jim Mo oraz Ji Chang

Wook. Serial jest typowym sageuk’iem , gdyż

posiada wątek historyczny dodatkowo zabarwiony

miłosnymi niuansami. Mimo iż postacie wzorowane

są na rzeczywistych personach, to scenarzysta dość

często nagina fakty tak, by fabuła była jak

najbardziej atrakcyjna. Stroje jak i sceneria są

idealnie odwzorowane, dodają wyjątkowego klimatu

Źródło: hulu.com

Na zdjęciu od lewej: Wang Yoo(Joo Ji Mo), Ki Seung Nyang(Ha Ji Won),Ta Hwan(Ji Chang Wook)

Źródło: kpoplivepolska.wordpress.com

Źródło: asianwiki.com

Page 19: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

19

całej produkcji. Ważną role odgrywa także muzyka, która oddaje nastrój panujący w serialu i skłania

do uronienia nie jednej łzy. Gra aktorska jest na najwyższym poziomie co świetnie pokazują nagrody

zdobyte przez aktorów między innymi nagroda zdobyta przez Ji Chang Wook ‘a. Serial zdobył

nagrodę „Serialu Roku” na MBC Drama Awards , nagrodę dla „Najlepszego serialu telewizyjnego(

Złoty Ptak)” na Seoul International Drama Awards oraz nagrody na Korea Communications

Commission Broadcasting Awards, Annual Worldfest-Houston International Film Festival.

Koreańskie dramy, choć nie tak popularne jak amerykańskie seriale, zdobywają co raz więcej

zagorzałych fanów wśród Polaków, co można zauważyć po wpisach internautów na różnego typu

stronach na których rozpowszechniony jest wątek k-dram. „Cesarzowa Ki” ma nie lada zadania na

polskim małym ekranie bo to od jej oglądalności zależy czy w telewizji publicznej pojawi się więcej

koreańskich produkcji. Warto zauważyć, że już przyciągnęła ogromną widownię. Jest idealnym

serialem, który wciągnie nas w swój świat i oderwie od szarej codzienności.

Magdalena Siemińska

Źródło: jumonji.eu.interiow.pl Źródło: pl.freek.com

Page 20: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

20

Pakujmy się i w drogę

Pełen zasad i dziwactw, ale na swój sposób wyjątkowy

Wraz z rozwojem różnego typu środków transportu modne stały się dalekie

zagraniczne podróże. Dziś samolotem można dolecieć w najdalsze zakątki świata ,

zaczynając od Afryki kończąc na Azji. W ostatnim czasie wycieczki na ów kontynent stały

się bardzo popularne. My dziś skupimy się wyłącznie na części Azji czyli Korei Południowej.

Korea Południowa, nam Europejczykom kojarzy się głównie z pismem, które

wygląda jak płot kolczasty, ludźmi wyglądającymi tak samo i dziwnym, piszczącym językiem,

zaś wprawdzie jest to bardzo ciekawy

kraj, pełen pięknych krajobrazów,

zadziwiającej kultury i wielu przyjaznych

ludzi. Państwo to znajduje się we

wcześniej wspomnianej Azji na

południowej części Półwyspu

Koreańskiego. Powstało po II wojnie

światowej na terenach zajętych przez

wojska USA. Na samym początku warto

wspomnieć o symbolach narodowych tego

państwa. Flaga Republiki Korei po raz

pierwszy została uznana za symbol w

1882 roku. Składa się ona z czterech

kolorów – białego, czarnego, niebieskiego

i czerwonego. Na środku flagi znajduje się czerwono niebieski okrąg symbolizujący

koncepcje filozoficzną Yin i Yang, zaś wokół koła znajdują się cztery trygramy. Pierwszy z

nich symbolizuje siłę, drugi blask, trzeci wodę , a ostatni

płodność. Nieoficjalnymi symbolami Korei są tygrys, sosna

i Namdaemun. Hymnem państwowym jest „Aegukka” co

dosłownie znaczy „pieśń patriotyczna” . Ciekawym

elementem kultury tego orientalnego kraju jest też

hanbok, czyli narodowy strój. Jest to pięknie zdobiona

szata, charakteryzująca się prostymi liniami i brakiem

kieszeni. Istnieje kilka rodzajów hanboka: damski, męski,

ślubny, a także uproszczony, czyli codzienny. Wersja

Źródło: forsal.pl

Źródło : fly4free.pl

Źródło: wprost.pl

Page 21: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

21

damska i męska tego stroju znacząco się od siebie różnią.

Szata kobieca składa z chogori, czyli górnej części

stroju , ozdobnego pasa nazywanego otgorum , spódnicy

czyli ch’im oraz ze skarpetek noszonych jedynie do

hanboka . Wzory dolnej części stroju damskiego są pełne

wdzięku i delikatności. Ubiór męski składa się m.in. Z

wykonanej z końskiego włosia czapki zwanej kat , górnej

części chongori, luźnych spodni paji, kurtki na rzucanej na

górną część stroju chogori – magoja oraz po czyli

rozkładanego płaszcza. Szata męska nie jest tak bogato

zdobiona jak damska. Wygląd hanboka różni się od regionu

w którym został wykonany. Produkowany jest z bawełny,

ramii oraz jedwabiu.

Ciekawe miejsca do zobaczenia? Przede

wszystkim Seul czyli stolica Korei Południowej,

ponieważ jest tam nie mało zabytków ponieważ

miasto to jest bardzo stare. Jednym z zabytków,

które warto tam zobaczyć jest pałac

Changdeokgung i to nie tylko dlatego , że jest

przepiękny ale też dlatego, że został wpisany w

Światową listę zabytków UNESCO zresztą jak

większość zabytkowych budynków w tym

mieście. Wracając do budynku jest to jeden z

najcenniejszych pałaców wybudowanych za czasów dynastii Joseon. Zwany jest także jako

Pałac Wschodni lub Pałac Kwitnącej Cnoty. Ciekawym i wartym zobaczenia jest też Pałac

Wielce Błogosławiony prze Niebo , jeden z najstarszych pałaców tej dynastii. Dziś mieści się

tam oddział Muzeum Narodowego oraz Muzeum Folkloru. Pałaców może już wystarczy ,

chociaż to nie wszystkie , bo jest ich tam całe mnóstwo. Z dynastią Joseon

jest także związany przybytek konfucjańskiej Świątyni Jongmyo oraz

grobowce królewskie. By sięgnąć do początków osadnictwa w Korei

warto zobaczyć neolityczną wioskę Amsa- dong. Każdy wielbiciel

jakiegokolwiek sportu powinien koniecznie zwiedzić także Park Olimpijski

zbudowany specjalnie na okazję goszczenia Letnich Igrzysk Olimpijskich

w 1988 r. Jak już wspominałam wcześniej ciekawych, przepięknych i

pełnych historii miejsc jest tam pełno i nie wystarczyło by dnia , żeby

wymienić je wszystkie. Tak , więc przygodę z zabytkami skończymy w tym miejscu.

Myślę, że najwyższa pora przejść w końcu do zachowań, jakich powinniśmy unikać,

by nikogo nie urazić. Pierwszą rzeczą jakiej nie powinniśmy robić jest wbijanie pionowo

pałeczek w miseczkę wypełnioną ryżem . Nasuwa się pytanie, dlaczego? A dlatego, że

kojarzy im się to z rytuałem pogrzebowym ku czci przodków, który polega właśnie na wbiciu

pionowo kadzidełek w naczynie wypełnione piaskiem. Kolejną ważną rzeczą jaką

koniecznie trzeba zapamiętać według mnie jest „kategoryczny zakaz” podpisywania

prezentów czerwonym długopisem, ponieważ w tym kolorze są napisy na nagrobkach.

Napisane imię i nazwisko tym kolorem na prezencie oznacza dla nich , że w niedługim

czasie umrą. Koniec tych grobowych tematów , pora przejść do czegoś mniej smutnego.

Źródło: mylittlesouthkorea.blogspot.com

Źródło:aliexpress.com

Źródło: youtube.pl

Źródło: pawelstanco.blogspot.com

Page 22: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

22

Wielu ludzi nie pijących alkoholu, gdy ktoś proponuje mu

wypicie tak zwanego kielicha po prostu odmawia. W Korei

odmówienie równa się z tym , że nie chcemy się zaprzyjaźnić

z osobą proponującą nam wypicie. Musicie wiedzieć , że dla

nich nie liczy się sam trunek lecz sam fakt wypicia. Więc

alkohol równie dobrze może zastąpić sok lub zwykła woda.

Jedną z ważniejszych rzeczy jest nie zajmowanie miejsc w

komunikacji miejskiej przeznaczonych dla osób starszych,

kobiet w ciąży oraz niepełnosprawnych. Nawet gdy są one

wolne, Koreańczycy ich nie zajmują. Co prawda gdyby turysta

usiadł na takie miejsce to zostałoby mu to najprawdopodobniej wybaczone.

Ciekawostką związaną z tym krajem jest także to , że na ulicy często można

zauważyć iż dorośli dotykają dzieci , które mijają. U nas było by to jednoznaczne i osądzone

dość krytycznie, zaś u nich jest to sposób okazania dzieciom ciepła. Dla maluśkich jest to

ogromny komplement. Kolejną dość ciekawą rzeczą jest to , że młodzi palący ludzie nie

afiszują się z tym tak jak to można zauważyć u nas. Wręcz przeciwnie ukrywają się z tym ,

zwłaszcza przed starszyzną. Zaś palące panie są postrzegane jako kobiety lekkich

obyczajów.

Muszę was zasmucić albo też ucieszyć , że to jednak nie koniec dziwnych rzeczy

związanych z tym krajem. Tak, jest tego więcej, ale nie będę was już męczyć. Mam nadzieję

,że tym krótkim przybliżeniem kultury tego cudownego kraju, którego jestem ogromną

wielbicielką zachęciłam was ,a nie zniechęciłam do jego odwiedzenia. Jak już zauważyliście

jest to kraj pełen dziwactw , zasad , ale także ciekawy historycznie, pełen pięknych miejsc i

na pewno warty zobaczenia. Więc pakujmy walizki i w drogę…

Magdalena Siemieńska

Źródło: lisatenshi.com

Źródło: sklep.krosno.com.pl

Źródło: zpolskinahaiti.blox.pl

Źródło: lisatenshi.com

Źródło: ibe01.merlinx.pl

Page 23: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

23

„Koreańska fala”

Muzyka towarzyszy ludzkości od dawna można rzec, że od początku. Dziś wygląda

ona zupełnie inaczej niż 50 lat temu, jest o wiele bardziej wulgarna, dwuznaczna, wręcz

można powiedzieć, że jest mocniejsza na swój sposób. Części z nas znana jest muzyka

zachodnia, pochodząca najczęściej z USA, lecz w ostatnim czasie, a prawdę mówiąc od

kilku lat zalewa nas fala muzyki koreańskiej czyli pokrótce mówiąc orientalnej dla nas. Od

czego się zaczęła? Pierwsze nasze spotkanie i chyba pamiętane przez wszystkich to

pojawienie się utworu „Gangam Style” zespołu Psy, który na polskie listy przebojów trafił w

2013 roku. Jaki był początek dzisiejszej muzyki koreańskiej?

Wszystko zaczęło się w pierwszej

połowie lat 90, kiedy idolem rzeszy

koreańskich nastolatków stał się Seo Taiji,

występujący z tancerzami pod mało wymyślną

nazwą Seo Taiji & The Boys. Zdobył on

szybko popularność dzięki piosence „Nan

Arayo”, zajmując miejsce na szczycie listy

przebojów przez 17 tygodni. Seo Taiji dał

początek całemu gatunkowi zwanemu k-pop.

Ten gatunek charakteryzuje się połączeniem modnej muzyki na zachodzie między innymi

takiej jak: techno, dance, rap i wiele innych oraz współczesnej muzyki koreańskiej. Choć rap

subtelnie wzbogaca inne gatunki muzyczne, to tu przestaje być często smacznym stylem, a

otwarci na niekonwencjonalne modowe rozwiązania Kanye West i Lil Wayne nie odważyliby

się na takie rewolucje.

Twórcy tego gatunku przykładają także ogromną wagę to wizualnej części występu,

a koncerty organizowane są z niemiecką precyzją. Każdy ruch sceniczny jest dużo wcześniej

zaplanowany i wyćwiczony do perfekcji. Oczywiście nie obywa się bez absurdalnych sytuacji,

Źródło: Google.pl

Źródło: Google.pl

Na zdjęciu Seo Taiji Źródło:Google.pl

Page 24: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

24

przy których słynne omdlenia na koncertach The Beatles wzbudzają uśmiech politowania.

Zespoły, bo są to głównie formacje muzyczne, składające się z kilkunastu młodych, pięknych

kobiet lub przystojnych mężczyzn, utrzymują bardzo dobre kontakty z fanami. Dość często

organizowane są spotkania z ich sympatykami, na których członkowie zespołów

odpowiadają na pytania przybyłych, śpiewają fragmenty swoich utworów oraz, jak to zawsze

bywa, dają autografy. Całe spotkanie trwa w miłej i bardzo luźnej atmosferze. W

utrzymywaniu dobrych stosunków pomagają im oczywiście także portale społecznościowe

takie jak Instagram, Facebook, Twitter i Tumblr. Powiedzieliśmy już o gatunku, o zespołach i

ich kontaktach ze słuchaczami. A jakie elementy powinny składać się na typowego

gwiazdora? Według niektórych źródeł idealny idol koreańskich słuchaczy powinien być

zawzięty i dążyć do perfekcji, przez lata musi się katować treningami, by być idealnie

wysportowanym i oczywiście musi mieć niepowtarzalny image. Ach, tak zapomniałabym o

niezliczonej liczbie zer na koncie, które oczywiście pozyskiwane są przez tantiemy. Wracając

do image’u, gwiazdy muzyki koreańskiej są tak przerysowane, że często przypominają

postacie ze znanych nam filmów anime. Często występują we fryzurach, które zawstydziłby

nawet Katy Perry czy Lady Gagę. Przyszła pora na krótkie przestawienie kilku

najpopularniejszych zespół muzycznych jak i pojedynczych wykonawców k-popu i rapu w

Korei Południowej na dzień dzisiejszy.

Wypadałoby zacząć od

formacji muzycznej, która w ostatnim

czasie odbyła międzynarodową trasę

koncertową, a zespołem tym jest

„BIG BANG” . Utworzony przez YG

Entertainment w sierpniu 2006 roku.

Początkowo zespół miał składać się

z sześciu osób, ale ostatecznie

postanowiono, że będzie liczył pięć.

Należą do niego Kwon Ji Yong „G-

Dragon”, Choi Seung- hyun „T.O.P.”

, Dong Young-bae „Taeyang”, Kang

Dae-seong „Daesung” i Lee Seung-hyun „Seungri”. BIG BANG szybko odnalazł własny styl i

image. Po dzień dzisiejszy jest najczęściej oglądanym koreańskim zespołem w Internecie.

Ich muzyka charakteryzuje się połączeniem rapu z r&b. Pierwszą piosenką z ich

początkowego repertuaru, która najdłużej utrzymała się na liście przebojów był utwór „Lies”.

Od swoich pierwszych kroków na scenie muzycznej otrzymali wiele nagród w tym za

„Najlepszy Męski Zespół” , „Piosenkę Roku”, „Artystę Roku” i główną nagrodę na Seoul

Źródło: Google.pl

Na zdjęciu od lewej: G-DRAGON, Taeyang, T.O.P., Seungri, Daesung źródło:bigbangupdates.com

Page 25: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

25

Music Awards. Choć mieli trzyletnią przerwę, nie stracili

fanów, a ich powrót okazał się wielkim. Z czym wrócili?

Na swój wielki powrót przygotowali mini album pt. „

MADE”. Zaczynając od maja 2015 roku wypuszczali

teledyski odpowiadające kolejnym literom słowa MADE.

Jako pierwsze z tej serii pod literą „M” wyszły klipy do

utworów „Loser” i „Bae Bae”. Pod literą „A” „Bang Bang

Bang” i „ We like 2 party”. Kolejną literą było „D” i to pod nią ukazał się jeden z najbardziej

wzruszających utworów pt.„If you” oraz „Sober”, zaś pod ostatnią z liter „E” ukazały się

teledyski do „Let’s not fall in love” oraz „Zutter”. Oczywiście jak to przypada na idealnego

gwiazdora, każdy z członków zespołu „BIG BANG” na swoim koncie posiada po kilkanaście

solowych utworów. W 2015 roku Teayang wystąpił gościnnie w kawałku początkującego

rapera Song Min-ho. Utwór został stworzony na potrzeby programu „Show Me The Money

4”.

iKON” to kolejny zespół spod skrzydła wytwórni YG Entertainment. Choć

członkowiezespołu byli znani już wcześniej z programu „Who Is Next: Win” z 2013 roku i

„Mix & Match” wyemitowanego w 2014, to jako legalna formacja muzyczna zadebiutowali

dopiero w 2015 roku.

Zespół składa się z

siedmiu członków.

Liderem grupy jest Kim

Han Bin „B.I”, pozostali

członkowie to Kim Ji

Won „Bobby”, Kim Jin

Hwan, Song Yoon

Hyung, Kim Dong Hyuk,

Koo Jun Hoe, Jung

Chan Woo. Stworzyli oni

studyjny album „Welcome Back”, który został podzielony na dwie części. Pierwsza część

albumu pt. „Debut Half Album- Welcome Back” w wersji cyfrowej ukazała się 1 października

tego roku, zdobywając od razu popularność w 11 krajach. Najbardziej popularnym utworem

tego zespołu pod względem liczby wyświetleń na youtube jest piosenka pt. „My Type”, która

wraz z kilpem ukazała się jako pierwsza. Znalazła się ona także na szczycie wielu list

przebojów. W pierwszym tygodniu po swoim debiucie „iKON” w serwisie Weibo był

poszukiwany aż 1,3 miliarda razy. Mimo krótkiego stażu zdobyli wiele nagród między

innymi: „Najlepszy nowy artysta” oraz pięć nagród za piosenkę „My Tape”.

Na zdjęciu od lewej: Junhoe, Yunhyeong, B.I, Jinhwan, Bobby, Donghyuk, oraz Chanwoo Źródło: http://misskpop.weebly.com/

Page 26: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

26

Kolejnym nowym zespołem w roku 2015 i wartym uwagi jest „MONSTA X”. W roku

2014 wytwórnia „Straship Entertainment” ogłosiła, że wprowadzi na rynek

program zatytułowany „NO.MERCY”, który pozwoli im w innowacyjny sposób

stworzyć nową formacje muzyczną. Uczestnicy programu musieli wykonywać

grupowe lub pojedyncze misje, które co tydzień podawali mentorzy. Jak to w

większości reality show bywa, ktoś zawsze musiał odpaść, w rezultacie program

wygrało siedmiu uczestników, którzy tworzą „MONSTA X”. Liderem grupy jest

Son Hyun Woo „Shownu”, pozostali członkowie to Shin Ho Seok „Wonho”, Lee Min Hyuk

„Minhyuk”, Yoo Ki Hyun „Kihyun”, Chae Hyung Won „Hyungwon”, Lee Joo Heon „Jooheon”

oraz Lim Chang Kyun „I.M”. Choć swoją współprace zaczęli stosunkowo niedawno, to już

stworzyli dwa mini albumy. Pierwszy nosi

nazwę „Trespass”, zaś drugi „Rush”. Oba

szybko zdobyły dużą popularność wśród

słuchaczyk-popu. Jednak dwóch

członków zespołu nie poprzestaje tylko

na produkcji dzieł muzycznych ze swoimi

przyjaciółmi z formacji. Kihyun wraz z

Soyou, Giriboy oraz YUSEUNGWOO

stworzył między innymi takie utwory

muzyczne jak „Pillow” oraz „You’re

Beautiful”. Nagrał także piosenkę do popularnej koreańskiej dramy pt. „She Was Pretty”, zaś

Na zdjęciu od lewej: Kihyun, Wonho, Minhyuk, Shownu, Jooheon, I.M. , Hyungwon. źródło:allkpop.com

Źródło: Google.pl

Na zdjęciu Kihyun źródło:kpop-ciekawoski.blogspot.com

Page 27: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

27

Jooheon pracuje nad swoim pierwszym

raperskim mixtape’m o nazwie „Jungji”. W

ciągu poprzedniego roku wypuścił już cztery

utwory z solowego krążka. Wraz z „Black

Nut” stworzył kawałek o nazwie „No No”,

który ukazał się 28 kwietnia 2015 roku.

Proste dźwięki idealnie współgrają z tekstem

wzorowanym na bitwę freestyle’ową, co daje

niesamowity klimat. W maju ukazał się drugi

utwór. „Stay Strong” jest wynikiem pracy z

raperem o pseudonimie „Flowsik”. Kawałek stworzony jest w zupełnie innym stylu niż

poprzedni. Dźwięki gitary elektrycznej dodają mu rockowego brzmienia, zaś przekaz o życiu

jest typowym dla utworów tego gatunku muzycznego. „Flower Cafe” to kolejna piosenka z ów

mixtape’u, która ukazała światło dzienne. Gościnnie w utworze zaśpiewali „I.M” drugi raper z

zespołu „MONSTA X” oraz muzyk o pseudonimie „Sam Ock”. W grudniu Jooheon wypuścił

czwarty utwór ze swojego solowego krążka. „Rappin”, bo taką nazwę nosi kawałek, ukazuje

nam bardziej surową twarz rapera wytwórni „Straship Entertainment”. Choć na razie jest to

skrócona wersja utworu to i tak sprawia, że nie można doczekać się kolejnych kawałków

stworzonych przez dwudziestodwulatka. Możemy być pewni, że „Jungji” objawi nam różne

strony młodego rapera. Już Jooheon uznawany jest za objawienie koreańskiej rap sceny, a

jego talent określany nietuzinkowym.

Najwyższa pora przejść do gatunku muzycznego mocno powiązanego z k-popem

czyli rapu. W Korei Południowej jest popularnym gatunkiem, ponieważ jest on nieodzowną

częścią koreańskiego popu. Jak i u nas wykonawców tego gatunku jest wielu, to ogromna

część wokalistów k-popowych zespołów tworzy solowe utwory tego gatunku między innymi

członkowie zespołu „BIG BANG” czyli T.O.P. i G-DRAGON. Oczywiście to nie jedyne

gwiazdy sceny muzycznej, które

posiadają swoje rapowe utwory.

W 2015 roku swój debiut na rap

scenie miał zespół „BASTERD”

składający się z dwóch członków. „Voss”

charakteryzuje się bardzo grubym

głosem, który nie pasuje do jego osoby,

zaś głos „XID” przypomina czasami

skrzypiące drzwi, czego skutkiem są

obolałe uszy po dłuższym słuchaniu. Choć oba głosy różnią się od siebie znacząco, to

Na zdjęciu Jooheon źródło: koreaboo.com

Na zdjęciu o lewej: XID, Voss Źródło:youtube.pl

Page 28: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

28

idealnie ze sobą współgrają oraz na myśl przywodzą kontrast głosów T.O.P. i G-DRAGON’a.

Mają oni także odważnie pomalowane włosy, lecz nie jest to zaskoczeniem, ponieważ

koreańska scena muzyczna charakteryzuje się właśnie niepowtarzalnym image’m. „XID”

przyciąga nie tylko oszałamiającym talentem, ale także wyglądem typowym dla

niegrzecznego chłopca, zaś „Voss” wzbudza

początkowo współczucie, gdyż wygląda na nieco

wygłodzonego, ale po bliższym przyjrzeniu się

,wklęśnięte policzki dodają mu uroku. Na swój

debiut przygotowali kilka zróżnicowanych od siebie

utworów. Intro pt. „Zawoozi” tworzy niesamowitą

atmosferę. Siła tego utworu polega na wielu nowych dźwiękach, które zazębiając się ze sobą

tworzą niesamowity kawałek. Pierwszy singiel „All” pokazuje nam zadziwiające umiejętności

tego młodego duetu. Kolejnym utworem „BASTERD” jest „LOOK AROUND” ,który

charakteryzuje się dość wolnym tempem, ale

pod względem dźwiękowym nie odbiega od

pozostałych singli. Eksperci uważają ,że

chłopcy znacząco wpłyną na koreańską rap

scenę. Jednym słowem nadchodzi wielka

rewolucja koreańskiego rapu, której

prowodyrem będzie duet „BASTERD”.

Jednym z czołowych przedstawicieli

rapu w Korei Południowej jest Jon Dongrim

znany lepiej pod pseudonimem „Mad Clown”.

Karierę muzyczną rozpoczął w 2008 roku i

nieprzerwanie przez 7 lat kolejnymi singlami podbijał rynek muzyczny. Początkowo tworzył

pod bacznym okiem wytwórni „Soul Company”, ale 2013 roku przeszedł pod ogromne

skrzydło „Starship Entertainment”. W trakcie swojej wieloletniej kariery, która wciąż trwa,

współpracował z wieloma artystami koreańskiej sceny muzycznej między innymi Soyou,

Hyorin, Davichi, K.Will, Sistar, Jooheon oraz San E, ale to wraz z Jinsil znanej także jako

„Mad Soul Child” stworzył kawałek pt. „Fire”, który przez wiele dni utrzymywał się w czołowej

piątce list przebojów. „Mad Clown” nie poprzestaje jedynie na muzyce, ale także występuje

często w programach o charakterze muzycznym. W 2013 roku w roli jurora wziął udział w

programie „Show Me The Money 2”, zaś w roku 2014 wystąpił w „After School Club” oraz

jako mentor w „NO. MERCY”. Rok 2015 okazał się tak samo owocny jak i poprzedni,

ponieważ wziął udział w dwóch kolejnych programach. Zdobył on także w 2015 roku nagrodę

na Gaon Chart K-Pop Awards za utwór „Fire”.

Źródło: Google.pl

Na zdjęciu Mad Clown Źródło: thesunnytown.wordpress.com

Page 29: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

29

Ostatnim raperem o jakim wspomnimy jest „Zico”

czyli Woo Jiho. Początkowo był jednym z wielu

podziemnych raperów znanym wtedy jeszcze pod

pseudonimem „Nacseo”, co w języku koreańskim oznacza

wypociny. W 2009 roku oficjalnie na legalnej scenie

muzycznej zadebiutował w duecie z Park Kyung w

utworze „The List”. W roku 2010 wypuścił swój pierwszy

mixtape o nazwie „Zico on The Block”. Od roku 2011

swoją karierę kontynuował jako lider k-pop’owego zespołu

o nazwie „Block B”. Wraz z formacją muzyczną wydał

studyjny album pt. „Blockbuster”, który szybko zdobył

popularność zarówno w Korei, jak i za jej granicami. Choć

będąc w zespole nie przestawał myśleć o solowej twórczości i tak

właśnie powstał jego drugi mixtape o nazwie „Zico on The Block 1.5”.

Zico, mimo drobnych skandali, nieprzerwanie przez 4 lata

występował także w roli sędziego w programie „Show Me The

Money”. W trakcie swojej wciąż trwającej kariery współpracował z

wieloma gwiazdami koreańskiej sceny muzycznej tworząc

zróżnicowane utwory, a także mieszając różne style i gatunki.

Między lutym a marcem 2015 roku wraz z „Block B” odbył swoją

pierwszą europejską trasę koncertową. Polska także znalazła się na

liście koncertowej zespołu, a bilety sprzedały się bardzo szybko mimo wysokiej ceny. Jeden

bilet na ten orientalny koncert kosztował aż 188 złotych. Można wywnioskować, że ów zespół

ma wielu polskich fanów. Koncert odbył się 6 marca w klubie Palladium w Warszawie. W

październiku Zico wypuścił swoją wersje utworu „Up All Night”,

którą pod jego producenckim okiem wykonała Yuk Jidam,

uczestniczka programu „Unpretty Rapstar”. Jego wersja tego

utworu nosi nazwę „Yes or No”, a do współpracy przy niej

zaprosił dwóch koreańskich raperów „PENOMECO” oraz „The

Quitte”. Znalazła się ona na szycie wielu list przebojów.

Kolejnym kawałkiem, który szybko stał się popularnym jest „Boys

And Girls”, który stworzył wraz z raperem o pseudonimie

Babylon. Osiągnął on wielki sukces już w dniu swojego

ukazania, ponieważ znalazł się na pierwszym miejscu w ośmiu

najważniejszych wykresach muzycznych w Korei. W grudniu ukazał się jego mini album

„Gallery”. Tytułowy utwór „Eureka” wraz z piosenkami „Pride and Prejudice” i „Veni Vidi Vici”

również okazały się strzałem w dziesiątkę, gdyż zajęły trzy pierwsze miejsca w jednym z

Źródło: Google.pl

Page 30: Yes or No - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

30

najważniejszych wykresów koreańskiej muzyki. Album „Gallery” pokazuje jak bardzo

utalentowanym raperem jest Zico, który potrafi stworzyć wiele zróżnicowanych od siebie

utworów. Można się spodziewać, że jeszcze nie raz zaskoczy nas swoją muzyczną

kreatywnością.

Muzyka istnieje na całym świecie, różni się jedynie brzmieniem i oczywiście językiem.

Choć i to nie zawsze, gdyż na światowym rynku muzycznym zdecydowanie najwięcej jest

utworów anglojęzycznych. Azja kojarzy nam się z tak zwanym kolorowym badziewiem

sprzedawanym w każdym najdalszym zakątku świata. Koreański pop choć miesza w sobie

wiele gatunków muzycznych, to nie można nazwać go niszowym, gdyż zdobywa coraz

większą popularność na całym globie, a azjatyccy raperzy potrafią zaprezentować swój

talent z jak najlepszej strony. Dziś powoli już każdy z nas zaczyna zdawać sobie sprawę z

tego, że nawet w tak odległych krajach jak Korea Południowa tworzona jest przyjemna dla

ucha muzyka.

Magdalena Siemińska

Źródło: pod-azjatyckim-niebem.blogspot.pl Źródło: kihyuneu.tumblr.com