WYKŁAD EWANGELII WEDŁUG ŚW....
Transcript of WYKŁAD EWANGELII WEDŁUG ŚW....
Św. Ambroży
WYKŁAD EWANGELII WEDŁUG ŚW. ŁUKASZA(PL 15, 1527- 1850)
Księga I
6. Kto widział Boga, widział Emmanuela, to jest Boga z nami. Kto zaś nie widział Boga z nami, ten nie mógł widzieć Syna Dziewicy. Wreszcie ci, którzy nie uwierzyli w Syna Bożego, nie uwierzyli również w Syna Dziewicy.
33. Kiedy przybyła Matka Pana do Elżbiety, żona Zachariasza powiedziała: „Oto skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie” (Łk 1, 44). Dziecię Elżbiety nie miało jeszcze ducha życia, ale posiadało ducha łaski.
Księga II
19. Kiedy anioł zwiastował Maryi tajemnicę, umocnił w Niej wiarę, podając Jej przykład macierzyństwa starszej, niepłodnej kobiety (Łk 1, 36). W ten sposób wykazał Jej, że dla Boga wszystko jest możliwe, co Mu się podoba. Kiedy Maryja to usłyszała, wyruszyła do górzystej Judei. Uczyniła to nie dlatego, jakoby nie wierzyła proroctwu, nie jakoby była niepewna prawdziwości zapowiedzi. Również nie wątpiła w rzeczywistość przykładu, ale pchnęła Ją do drogi obudzona pragnieniem radość i gorliwość w spełnieniu obowiązku. Wesoła, śpiesznie kieruje się ku wzgórzom. Dokąd Ona wypełniona Bogiem miała z pośpiechem zmierzać? Tylko ku wysokościom. Łaska Ducha Świętego nie zna powolnych rachub.
22. Szybko ukazują się dobrodziejstwa spowodowane przybyciem Maryi i Pańskiej obecności: „Albowiem skoro Elżbieta posłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się z radości dzieciątko w łonie jej” (Łk 1, 44).
23. Zauważ dobór i sens poszczególnych słów. Elżbieta jako pierwsza posłyszała głos Maryi, lecz Jan pierwszy poczuł łaskę. Matka zgodnie
69
z porządkiem natury posłyszała, syn poruszył się radośnie dzięki tajemnicy. Elżbieta dostrzegła przybycie Maryi, Jan odczuł nadejście Pana. Kobieta zauważyła pojawienie się Niewiasty, dziecko – Dziecka. Elżbieta i Maryja mówią o łasce, synowie ich wewnątrz ją urzeczywistniają, rozpoczynając ukazanie tajemnicy miłosierdzia na korzyść swych matek. Dzięki podwójnemu cudowi matki prorokują pod natchnieniem swych dziatek. Dziecię poruszyło się radośnie, a matkę przepełnił Bóg, który jednak naprzód zstąpił na syna, a nie na matkę. Syn napełniony Duchem udzielił Go matce. Poruszył się radośnie Jan i duch Maryi się rozradował. Za radosnym poruszeniem się Jana Duch napełnił Elżbietę. Nie dowiadujemy się, że wówczas Duch napełnił Maryję, lecz czytamy o radosnym poruszeniu Jej ducha (Łk 1, 47). W niepojęty sposób działał w swej Matce. Duch napełnił Elżbietę po poczęciu syna, a Maryję przed poczęciem Chrystusa.
24. „Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twego. A skądże mi to, że przyszła Matka Pana mego do mnie?” (Łk 1, 42- 43). Duch Święty zna swą mowę i nigdy o niej nie zapomina. Proroctwo dopełnia się nie tylko przez cuda, lecz także przez właściwości słów. Kto jest tym owocem żywota? Tylko ten, o którym mówi psalmista: „Oto darem Pana są dzieci, zapłatą owoc żywota” (Ps 127, 3). Słowa te znaczą, że dziedzictwem Pana są synowie, są zapłatą tego owocu, co wyszedł z żywota Maryi. On sam jest owocem żywota i kwiatem korzenia, o którym dobrze prorokował Izajasz: „Wyjdzie różdżka z korzenia Jessego i kwiat z korzenia jego zakwitnie” (Iz 11, 1). Korzeniem bowiem jest naród żydowski, różdżką – Maryja, której kwiatem jest Chrystus. Jezus jakoby kwiat dobrego drzewa zgodnie z postępem naszej cnoty już to kwitnie, już to owocuje w nas, a teraz odradza się dzięki zmartwychwstaniu ciała, dającemu życie cielesne.
25. „A skądże mi to, że przyszła Matka Pana mego do mnie?” (Łk 1, 43). Nie wyraża się Elżbieta w powyższy sposób w nieświadomości, bo wie, że z łaski działania Ducha Świętego Matkę Pana wita matka proroka dla postępu jej dziecka. Uznaje w tym nie zasługę ludzką, lecz dar łaski Bożej. Dlatego mówi: „Skąd to mnie? Na mocy jakich sprawiedliwych czynów i zasług się to stało? Nie jest to zwykłe postępowanie kobiet, aby przyszła Matka Pana mego do mnie. Przeczuwam cud, znam tajemnicę: Słowo zapłodniło Matkę Pana, która jest pełna Boga” .
26. „Błogosławionaś, któraś uwierzyła” (Łk 1, 45). Widzisz, że Maryja nie powątpiewała, lecz uwierzyła i dlatego osiągnęła owoc wiary. I wy jes
70
teście błogosławieni, którzy usłyszeliście i uwierzyliście. Każda dusza wierząca i poczyna, i rodzi słowo Boże oraz uznaje Jego dzieła. Niech we wszystkich przebywa dusza Maryi, aby uwielbiać Pana, niech we wszystkich będzie duch Maryi, aby radować się w Bogu. Według ciała jest jedna Matka Chrystusa, a według wiary Chrystus jest owocem wszystkich pod warunkiem, że są one nieskalane i jako wolne od błędów zachowują czystość w nietkniętej wstydliwości.
28. Następuje proroctwo Maryi, o tyle pełniejsze, o ile jest lepszą osoba prorokini. Nie jest bez znaczenia, że Elżbieta prorokuje przed narodzeniem Jana, a Maryja przed narodzeniem Pana. Już się zarysowują początki ludzkiego zbawienia. Bo jak grzech zaczął się od kobiet, tak i dobro zaczyna się od kobiet, które wyrzekając się obyczajów zniewieściałych wyzbywają się swej słabości. Dusza nie zna płci, podobnie jak Maryja nie zna błędu. Niech więc ona naśladuje z pobożnym zapałem czystość na wieki.
29. „A pozostała z nią Maryja przez trzy miesiące i wróciła do domu swego” (Łk 1, 56). Święta Maryja, jak dobrze przedstawia ewangelista, spełniła obowiązek i zachowała mistyczną liczbę. Samo bowiem pokrewieństwo nie jest przyczyną tak długiego pobytu, lecz jest nią postęp tak znakomitego proroka. Jeżeli przybycie Maryi spowodowało tak wielki skutek, że na pozdrowienie Maryi dziecię poruszyło się radośnie w łonie Elżbiety, którą napełnił Duch Święty, to ile darów, jak wolno wnosić, zapewniła tak długa obecność Maryi? Prorok przeto otrzymał namaszczenie, aby jak dobry atleta ćwiczyć się w łonie matki. Męstwo bowiem zaprawiało go do wspaniałej walki. Wreszcie Maryja tak długo pozostała, aż się wypełnił dla Elżbiety czas porodzenia syna. Jeżeli zwrócisz na to baczną uwagę, to ustalisz, że Pismo święte czyni taką wzmiankę tylko opisując narodzenie sprawiedliwych. Wreszcie „wypełniły się dni, aby porodziła” (Ł k 2, 6) Maryja, „wypełnił się czas” , aby Elżbieta porodziła (Łk 1, 57). Wypełnił się czas życia, kiedy święci mężowie opuszczali jego bieg. Życie sprawiedliwego ma pełnię, a niesprawiedliwych jest bezowocne.
30. Elżbieta „porodziła syna i sąsiedzi […] radowali się wespół z nią” (Łk 1, 57- 58). Narodziny świętych wywołują radość u bardzo wielu, stanowiąc ich dobro, bo sprawiedliwość jest cnotą społeczną. Dlatego przy narodzinach świętego widać oznaki przyszłej świętości, a radość sąsiadów jest zapowiedzią przyszłej cnoty, jaką da łaska. Ewangelia pięknie opisuje czas, jaki spędził prorok w łonie matki. Czyni to po to, aby nie pominąć obecności Maryi. Natomiast Łukasz przemilczał czas dzieciństwa Jana dla
71
tego, że obecność Pana przemieniła w łonie matki tego, co nie znał przeszkód dzieciństwa.
34. „A ty, dzieciątko, nazwane będziesz prorokiem Najwyższego” (Łk 1, 76). Może niektórzy uważają za nierozumny poryw umysłu ojca, że przemawia on do ośmiodniowego dziecięcia. Ale gdybyśmy się zastanowili, to zrozumielibyśmy doskonale, że nowo narodzone dziecię mogło posłyszeć głos ojca, wszak ono przed narodzeniem słuchało pozdrowienia Maryi. Zwróć uwagę na to, że krótkie jest proroctwo Elżbiety, a obszerne Zachariasza. I przemawiali oboje rodzice, napełnieni Duchem Świętym (Łk 1, 67). Lecz porządek domagał się, by kobieta starała się raczej sama czynić niż innych pouczać. Niełatwo znajdujemy jakąś kobietę, która by więcej prorokowała niż Matka Pana.
38. Wiedz, że sprawiedliwość wymaga, abyś płacił podatek. Aby tego obowiązku dopełnić, przybyli Józef i Maryja – sługa Słowa i Jego Rodzicielka. A gdzie się wpisują – sprawiedliwy i Dziewica? Tylko w miejscu narodzin Chrystusa.
43. Tu Pan, tu żłóbek, który nam odsłonił Bożą tajemnicę. Poganie żyjąc na sposób nierozumnych zwierząt, znajdujących się w oborach, mają się pożywić obfitym niebieskim pokarmem. Poznała więc oślica – obraz i wzór pogan – żłób Pana swego. Dlatego ona mówi: „Pan mnie pasie i niczego mi nie braknie” (Ps 23, 1). Czy Bóg daje się poznać za pośrednictwem pospolitych znaków? Wszak aniołowie Mu służą, mędrcy wielbią, męczennicy wyznają. Opuszcza łono Matki, lecz jaśnieje na niebie. Leży w zajeździe, lecz jaśnieje niebieskim światłem. Małżonka porodziła, ale Panna poczęła, Małżonka poczęła, ale Dziewica zrodziła.
53. Od pasterzy Maryja wzięła pierwiastki swej wiary. Poczynając od pasterzy lud się zbiera, aby uczcić Pana. „Zdumiewali się także temu, co im mówili pasterze. Maryja zaś zachowała wszystkie te słowa i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2, 18- 19).
56. Splątane więzy wad potęgują słabość ciała i umysłu i tak skłonną do grzechu pożądliwość. Ósmy dzień wyznaczony na obrzezanie (Łk 2, 21) wyobrażał przyszłe oczyszczenie, jakie miało dopełnić się w czasie zmartwychwstania. Oto znaczenie słów: „Każdy pierworodny będzie poświęcony Panu” (Łk 2, 23). Słowa bowiem Prawa obiecywały narodzenie Dziecięcia Dziewicy. Jest Ono święte, bo nieskalane. Wreszcie On sam jest tym, na kogo wskazują słowa Prawa. Oświadczają to słowa Prawa, jakie w tym samym sensie powtórzy anioł: „Przeto co się z Ciebie narodzi,
72
Święte, nazwane będzie Synem Bożym” (Łk 1, 35). Żadne bowiem obcowanie z mężczyzną nie naruszyło tajemnic Jej dziewiczego łona, lecz Duch Święty złożył nieskalane nasienie do nienaruszonego żywota. Bo zupełnie jedyny z dzieci kobiet, święty Pan Jezus, dzięki nowości swego nieskalanego narodzenia, nie odczuł zarazem ziemskiego skażenia, które uchylił niebieskim majestatem.
57. Gdybyśmy się trzymali dosłownego wykładu, jak świętym być może pierworodny, skoro wiadomo, że wielu z nich było najgorszymi łotrami. Lecz On jest Święty, przez którego pobożne przepisy Prawa Bożego zarysowały kształt przyszłej tajemnicy. Przecież On sam obdarzył niepokalaną, tajemniczą płodnością święty Kościół-Dziewicę, by zrodziła lud Boży. On więc sam dla siebie otworzył łono matczyne. Nic w tym dziwnego. On powiedział do proroka: „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim wyszedłeś z żywota, poświęciłem cię” (Jr 1, 5). Pan uświęcił cudze łono, aby narodził się prorok, ten sam Pan otworzył łono Matki, by wyjść z niego jako nieskalany.
58. „A oto był w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon, a ten był sprawiedliwy i bał się Boga, i wyczekiwał pociechy Izraela” (Ł k 2, 25). O narodzeniu Pana świadczą nie tylko aniołowie i prorocy, pasterze i Rodzice, lecz także starcy i sprawiedliwi. Każdy wiek i obie płci oraz cudowne wydarzenia potwierdzają wiarę. Dziewica rodzi, niepłodna wydaje na świat, niemy mówi, Elżbieta prorokuje, mędrzec uwielbia, zamknięty w łonie cieszy się, wdowa wyznaje, sprawiedliwy oczekuje.
63. „Gdy miał lat dwanaście” (Łk 2, 42), od dwunastego roku życia zaczyna nauczanie. Tej bowiem liczbie odpowiadała ilość głosicieli Ewangelii. Nie na próżno zapomniał o swych Rodzicach według ciała. On, którego według ciała napełniała mądrość i łaska. Rodzice znaleźli Go trzeciego dnia w świątyni, co było znakiem Jego ukazania się na trzeci dzień po Jego zwycięskiej męce. Wówczas On, uznany za zmarłego, objawił się naszej wierze jako uwielbiony na stolicy niebieskiej.
64. „Czemuście mnie szukali? Czyż nie wiedzieliście, że w tym, co jest Ojca mego, być winienem?” (Łk 2, 49). Dwa są narodzenia w Chrystusie. Jedno z Ojca, drugie z Matki. Pierwsze jest bardziej boskie, przez drugie zbliżył się do naszej pracy i zwyczajów. I stąd wszystko, co przekracza siły natury, wiek, zwyczaje, nie należy przypisywać ludzkiej, ale Bożej mocy. W Kanie Matka skłania Syna do tajemniczego czynu (J 2, 3). W Jerozolimie Matka otrzymuje naganę, ponieważ wymaga tego, co ludzkie.
73
Łukasz opisuje Go jako dwunastoletniego chłopca przebywającego w świątyni. Jan poucza nas, że Jezus przybył do Kany z uczniami (J 2, 2). Widzisz, jak Matka dowiedziała się w świątyni o Synu tyle, że mogła prosić dorosłego o spełnienie tajemniczego cudu, który zdumiał Ją u Niego w Jego dzieciństwie.
65. „ I wrócił do Nazaretu; i był Im poddany” (Łk 2, 51). Bo co miał uczynić Nauczyciel cnoty? Tylko wypełnić obowiązki synowskiej serdeczności. I czy dziwimy się, że będąc poddany Matce okazuje szacunek ojcu? Owo poddanie się nie jest oznaką słabości, lecz czci, chociaż wąż, wypełzający z nieszczęsnych kryjówek, podnosi głowę i wydaje z wężowych piersi zatruty oddech.
78. „A kiedy lud mniemał i poczynał się zastanawiać, czy też Jan nie jest Chrystusem, Jan odpowiedział: Ja was chrzczę wodą ku pokucie” (Łk 3, 15- 16; Mt 3, 11). Jan przenikał tajniki serc. Lecz rozważmy, czyja to łaska. Paweł wskazał, jak ujawniały się prorokom ukryte sprawy serc: „Ujawniając także w skrytości jego serca, on, upadłszy na twarz, oddał pokłon Bogu i wyznał, że prawdziwie Bóg jest w nas” (1 Kor 14, 25). To jest więc darem objawiającego Boga, a nie mocą człowieka. Boże dobrodziejstwo bardziej wspiera człowieka niżby oglądał te tajniki przyrodzonymi władzami. Dokąd zaś zmierza myśl Żydów? Tylko do tego, aby dowieść zgodnie z Pismem świętym przyjście Chrystusa. Oczekiwano bowiem Pana i przybył On sam oczekiwany, a nie był tym, którego by nie oczekiwano. Czy jest większa niedorzeczność niż uznać kogoś innym, a nie uwierzyć, że On jest we własnej osobie? Żydzi uważali, że przyjdzie dzięki zamężnej, a nie uwierzyli, że przyszedł dzięki Dziewicy. Jakie było bardziej godne Boga narodzenie niż to , żeby Syn Boży, przyjmując ciało, zachował czystość nieskalanego narodzenia? Na pewno znakiem przyjścia Bożego stało się narodzenie nie z zamężnej, ale z Dziewicy.
Księga III
1. „Sam zaś Jezus rozpoczynając swoją działalność miał lat około trzydziestu. Był, jak mniemano, synem Józefa” (Łk 3, 23).
2. Nikt nie powinien gorszyć się tym, że Łukasz zapisał: „Był, jak mniemano, synem Józefa” . Bo słusznie mniemano, chociaż z natury Nim nie był. Wszak dlatego Go za takiego uważano, ponieważ Jezusa zrodziła Maryja, która wyszła za mąż za Józefa. Podobne zdanie znajdujesz u Ma
74
teusza: „Czyż nie jest On synem cieśli?” (Mt 13, 55). Słusznie wydaje się, abyśmy wyjaśnili, dlaczego Jezus miał za ojca cieślę. Za pośrednictwem Józefa jako symbolu Chrystus wykazuje, że Jego ojcem jest Ten, który, będąc Twórcą wszystkiego, stworzył świat zgodnie ze słowami Pisma świętego: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” (Rdz 1, 1).
3. Dlaczego ewangeliści opisują nam raczej rodowód Józefa, a nie Maryi, skoro Maryja zrodziła Chrystusa z Ducha Świętego, a Józef wydaje się być obcy narodzeniu Pana? Tę wątpliwość usuwa zwyczajny sposób wyrażania się Pisma świętego, które zawsze bada pochodzenie mężczyzny. Bo tak czytasz u Mateusza: „Juda zaś był ojcem Faresa i Zary, których matką była Tamar. Fares był ojcem Ezrona; Ezron ojcem Arama; Aram ojcem Aminadaba; Aminadab ojcem Nassona; Nasson ojcem Salmona; Salmon ojcem Booza, a matką była Rachab. Booz był ojcem Obeda, a matką była Rut. Obed był ojcem Jessego, a Jesse ojcem króla Dawida” (Mt 1, 3- 6). Interesuje osoba mężczyzny. On bowiem, zasiadając w senacie i w pozostałych radach miejskich, zapewniał godność rodziny. Jakże byłoby nieodpowiednie badanie rodowodu kobiety z pominięciem genealogii mężczyzny. Takie postępowanie wywoływałoby wrażenie, że ojca nie miał Ten, którego miano głosić ludom całego świata.
4. Nie dziw się, że ewangeliści opisali pochodzenie Józefa, bo Pan urodzony według ciała musiał się dostosować do praktyk ludzkich. Zbawiciel przychodząc na świat powinien był dać się wpisać zgodnie ze zwyczajem świata. Przedstawienie rodowodu było o tyle słuszniejsze, że Józef i Maryja mieli wspólnych przodków. Józef bowiem, będąc mężem sprawiedliwym (Mt 1, 19), wziął żonę oczywiście ze swego pokolenia i z rodziny spokrewnionej. Józef jako sprawiedliwy musiał zachować przepis Prawa (Lb 1, 4; 36, 6- 8). Dlatego w czasie spisu ludności Józef pochodzący z domu i z ojczyzny Dawida poszedł, „aby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją” (Łk 2, 5). Ponieważ Maryja wpisała się jako pochodząca z tego samego domu i z tej samej ojczyzny, oczywiście oświadczyła, że jest z tego samego pokolenia i z tej samej ojczyzny.
5. Łukasz przedstawia też Elżbietę jako krewną Maryi; po pierwsze dlatego, że wszyscy Żydzi są spokrewnieni, a następnie z tego powodu, że obie były z pokolenia Judy. Dowiedziałeś się, że Maryja jest z pokolenia Judy, dowiedziałeś się tego samego o Elżbiecie. „W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza” (Łk 1, 39- 40). Ponieważ według
75
Prawa Mojżeszowego każdy musiał mieszkać w swym pokoleniu (Lb 2, 2), Elżbieta, mieszkając w mieście Judy, wywodziła się z tego pokolenia. Potwierdza to fakt, że z rodziny Elżbiety wyszli kapłani, których ucieczką jest Bóg (Ps 142, 6). Zarazem jakże to pięknie, że Elżbieta zrodziła herolda Chrystusa, Syna Maryi. Maryja poczęła Jezusa z Ducha Świętego, a Elżbieta, napełniona Duchem Świętym, prorokowała. Obie okazują się krewnymi także według ciała, które przed Bogiem były związane węzłem duchowego pokrewieństwa. Według zaś Pawła mąż jest głową żony (Ef 5, 23), a według Prawa Bożego są dwoje w jednym ciele (Rdz 2, 24). Wobec tego, jak było możliwe, aby ci, którzy byli jednym ciałem i jednym duchem, mieli różną, jak się wydaje, ojczyznę i pokolenie? Dochodzi do tego zapowiedź anioła Gabriela, że „Pan Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida” (Łk 1, 32). Jest to pewne, że Maryja pochodzi od Dawida.
Zarazem dowiadujemy się też, iż nie ma znaczenia, według jakiej linii sformułowana jest genealogia, ponieważ z obu stron istnieje dojście do wspólnego przodka.
Księga IV
7. „Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła” (Mt 4, 1). Wypada przypomnieć, jak Bóg pierwszego Adama usunął z raju na pustynię (Rdz 3, 23), abyś zrozumiał, jak drugi Adam powrócił z pustyni do raju. Zobacz, jak poprzednie wyroki zostają uwolnione od swych więzów i jak Boże dobrodziejstwa się odnawiają, odtwarzając swe dawne ślady. Bóg stworzył Adama z ziemi dziewiczej – Chrystus narodził się z Dziewicy. Pierwszy był stworzony na obraz Boży (Rdz 1, 27), drugi był obrazem Bożym. Adam ma pierwszeństwo nad wszystkimi nierozumnymi zwierzętami (Rdz 2, 19). Chrystus nad wszystkimi żyjącymi. Przez kobietę głupota, przez Dziewicę mądrość.
Księga V
109. Jan był bardzo wielkim prorokiem, bo wielu pragnęło widzieć Tego, o którym on prorokował, którego oglądał i którego ochrzcił (Mt 13, 17).
110. Czy był on jednak większy od Tego, o którym Mojżesz powiedział: „Pan, Bóg twój, wzbudzi ci proroka… Jeśli ktoś nie będzie słuchać
76
moich słów, które on wypowie w moim imieniu, ja od niego zażądam zdania sprawy” (Pwt 18, 15- 19). Jeżeli więc Chrystus jest prorokiem, to w jaki sposób Jan jest większy od wszystkich?
Czy zaprzeczymy, że Chrystus jest prorokiem? Przeciwnie, wyznajemy Jezusa prorokiem i Panem. Jana zaś uznaję za proroka i nazywam go większym od wszystkich „między narodzonymi z niewiast” (Łk 7, 28), ale nie z Dziewicy.
Księga VIII
54. Skoro Pan pouczył uczniów, dokąd powinni uciekać, gdzie przebywać i czego się strzec, streścił całość nauk w ogólnym ostrzeżeniu: „Gdzie jest ciało, tam zgromadzą się i orły” (Łk 17, 37).
55. Dlatego postarajmy się najpierw zbadać, czym są orły, abyśmy się dowiedzieli, czym jest ciało. Dusze sprawiedliwych porównajmy do orłów, dlatego że one wzbijają się w górę, porzucają niziny i podobno są długowieczne. Dlatego i Dawid mówi do swej duszy: „Odnawia się młodość twoja jak orła” (Ps 103, 5). Jeśli pojęliśmy, co znaczą orły, nie możemy wątpić, o jakie ciało chodzi, szczególnie pamiętając, że Józef otrzymał od Piłata ciało Zbawiciela (J 19, 38). Czy nie wydaje ci się, że orły, latające wokół ciała, oznaczają Marię, żonę Kleofasa, Marię Magdalenę i Maryję, Matkę Pana, oraz gromadkę apostołów znajdujących się wokół grobu Pańskiego?
73. Sam Pan powiedział: „Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi? […] Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten mi jest bratem, siostrą i matką” (Mt 12, 48- 50).
74. Chrystus czcił Józefa i Maryję nie z obowiązku naturalnego, lecz z serdecznego zobowiązania. Zbawiciel czcił Boga Ojca, jak Go nikt nie mógł czcić, będąc Mu posłusznym aż do śmierci (Flp 2, 8).
Tłum. ks. Wacław Eborowicz