Władysław Batkiewicz Testament Szeptuchy · W B...

3
W O W trakcie licznych spotkaƒ, gl´boko w serce zapadly mi jego slowa: „Wlady- slaw, je˝eli interesuje was medycyna na- turalna, to musicie si´ nauczyç wi´cej z zakresu medycyny klasycznej, u nas ludzie majà dosyç magii i gusel. Medy- cyna naturalna przetrwa, je˝eli przedsta- wi si´ jà racjonalnie. Dlatego te˝ uczymy jej u nas lekarzy w katedrze na dwulet- nich studiach podyplomowych”. Pod wplywem tej sugestii zaczàlem uczyç si´ od nowa anatomii, fizjologii, a w mo- je 60 urodziny rozpoczàlem studia ma- gisterskie na Wydziale Fizjoterapii przy Politechnice Opolskiej. Wraz z ˝onà Renatà przy ka˝dej okazji wyjazdu na Ukrain´ staramy si´ spotkaç ludzi z pasjà, pozytywnie „zakr´conych” metodami naturalnymi, majàcych coÊ ciekawego do powiedze- nia. Póênà wiosnà 2018 roku znaleêli- Êmy si´ w maleƒkiej wsi Konopkiwka pod Tarnopolem, gdzie znajomi umó- wili nam spotkanie ze slynnà na calà okolic´ szeptuchà. Przygarbiona, cho- dzàca o kuli staruszka Maria Wasilijew- na poÊwi´cila nam cale popoludnie. Dla nas bardzo wzruszajàcym byl fakt, ˝e rozmawialiÊmy z nià starà polszczyznà, gdy˝ jej matka, równie˝ szeptucha, by- la Polkà. „Babuszka”, bo tak si´ do niej zwracaliÊmy, nie potrafila dlugo usie- dzieç w miejscu. W trakcie rozmowy pokazywala nam ziola, których p´czki wisialy wsz´dzie, piekla ciasto i robila konfitury. Przez caly czas na wiele spo- sobów pytaliÊmy, co jest najwa˝niejsze w jej pracy. Odpowiadala, ˝e podsta- wà jest modlitwa, wiara w Boga i mo- ralnoÊç. Dopiero pod koniec spotkania uslyszeliÊmy wa˝ne dla nas slowa: „Dzieci, najwa˝niejsze jest to, aby wa- sze dlonie wypelnione byly cieplem serca. Ludzie mówià o miloÊci, ale to najcz´Êciej tylko slowa. Szukajcie w swym sercu ciepla, dawajcie to cieplo innym, bo ludzie tego potrzebujà naj- bardziej. Wtedy dopiero wszelkie zabie- gi b´dà dodatkiem do ciepla”. Niedlugo póêniej, kilka tygodni po naszej rozmo- wie, dowiedzieliÊmy si´, ˝e Babuszka odeszla z tego Êwiata, a na jej pogrzebie byly tlumy ludzi. W listopadzie 2018 roku na Aka- demii Wychowania Fizycznego w Kra- kowie, podczas obrad Malopolskiego Oddzialu Polskiego Towarzystwa Fizjo- terapii, mialem okazj´ zaprezentowaç wyniki badaƒ subiektywnych, przepro- wadzonych w ciàgu dwóch lat przeze mnie i mojà ˝on´ – podczas kursów Staroslowiaƒskiego Masa˝u Brzucha i Funkcjonalnej Terapii Trzewi – na gru- pie 140 osób oraz wyniki badaƒ fizykal- nych przeprowadzonych na grupie 75 osób. Celem badaƒ bylo wykazanie, ˝e dlonie przeci´tnego terapeuty mogà w trakcie 3-dniowego kursu nabraç wla- ÊciwoÊci przeciwbólowych, rozluêniajà- cych fizycznie i psychicznie, i ˝e jest to naturalne zjawisko fizjologiczne. Przed wystàpieniem obawialem si´, ˝e tego typu slowa, wygloszone podczas konfe- rencji naukowej mogà wywolaç niedo- wierzanie i konsternacj´. Milym zasko- czeniem dla nas byly slowa doktora Andrzeja Szczygla, Prezesa Malopolskie- go Oddzialu Polskiego Towarzystwa Fi- zjoterapii, który wprowadzajàc mnie na mównic´ stwierdzil: „Nauka wie, i˝ dlonie to nie tylko dotyk fizyczny, to nie tylko manipulacje, trakcje, kompresje czy rotacje. Tylko brakuje obiektywnych badaƒ naukowych, które pomogà w ra- cjonalny sposób zbadaç i opisaç zjawi- sko oddzialywania dloƒmi na innego czlowieka”. Od wieki wieków przeci´tni ludzie reprezentujàcy wszystkie rasy i kultury tego Êwiata, niezliczonà iloÊç razy nie- Êwiadomie wykonywali zabiegi „energe- tyczne,” podczas których mijal ból, l´k i napi´cie fizyczne. Zjawisko jest to ewolucyjnie wpisane w cialo, psychik´ i dusz´ czlowieka, nie odbiega ono ani na krok od fizjologii. Nie trzeba si´ tego uczyç, a jedynie otworzyç serce na „cie- plo”. Dowodem na t´ hipotez´ jest re- akcja przeci´tnego rodzica w sytuacji, gdy jego male dziecko uczàce si´ cho- dziç przewraca si´, placze z bólu i ze strachu. Kochajàca dloƒ mamy lub taty, cieple i pelne miloÊci slowa oraz przytu- lenie powodujà, ˝e dziecko bardzo szybko si´ uspokaja i zapomina o bólu. Mo˝na by tutaj wzruszyç lekcewa˝àco ramionami i powiedzieç, ˝e to nic wiel- kiego, bo ka˝dy to zna – i co z tego? Ale mo˝na równie˝ zadaç jedno z najbar- 54 CZWARTY WYMIAR nr 4/2019 Z DOÂWIADCZE¡ TERAPEUTÓW Wladyslaw Batkiewicz Testament Szeptuchy Kilka lat temu los zaprowadził mnie do Kijowa na spotkanie ze Starosłowiańskim Masażem Brzucha. Niedługo później przez „kolejny przypadek” trafiłem do Katedry Rehabilitacji i Medycyny Alternatywnej Lwowskiego Uniwersytetu Medycznego, gdzie jej kierownik, profesor nauk medycznych Łukjan Andrijuk zaczął uczyć mnie Starosłowiańskiego Masażu Brzucha i podstaw Medycyny Słowiańskiej. Najwa˝niejsze jest to, aby wasze dlonie wypelnione byly cieplem serca.

Transcript of Władysław Batkiewicz Testament Szeptuchy · W B...

W

O

W trakcie licznych spotkaƒ, gł´bokow serce zapadły mi jego słowa: „Włady-sław, je˝eli interesuje wasmedycyna na-turalna, to musicie si´ nauczyç wi´cejz zakresu medycyny klasycznej, u nasludzie majà dosyç magii i guseł. Medy-cyna naturalna przetrwa, je˝eli przedsta-wi si´ jà racjonalnie. Dlatego te˝ uczymyjej u nas lekarzy w katedrze na dwulet-nich studiach podyplomowych”. Podwpływem tej sugestii zaczàłem uczyç si´od nowa anatomii, fizjologii, a w mo-je 60 urodziny rozpoczàłem studia ma-gisterskie na Wydziale Fizjoterapii przyPolitechnice Opolskiej.

Wraz z ˝onà Renatà przy ka˝dejokazji wyjazdu na Ukrain´ staramysi´ spotkaç ludzi z pasjà, pozytywnie„zakr´conych” metodami naturalnymi,majàcych coÊ ciekawego do powiedze-nia. Póênà wiosnà 2018 roku znaleêli-Êmy si´ w maleƒkiej wsi Konopkiwkapod Tarnopolem, gdzie znajomi umó-wili nam spotkanie ze słynnà na całàokolic´ szeptuchà. Przygarbiona, cho-dzàca o kuli staruszka Maria Wasilijew-na poÊwi´ciła nam całe popołudnie. Dlanas bardzo wzruszajàcym był fakt, ˝erozmawialiÊmy z nià starà polszczyznà,gdy˝ jej matka, równie˝ szeptucha, by-ła Polkà. „Babuszka”, bo tak si´ do niejzwracaliÊmy, nie potrafiła długo usie-dzieç w miejscu. W trakcie rozmowypokazywała nam zioła, których p´czkiwisiały wsz´dzie, piekła ciasto i robiłakonfitury. Przez cały czas na wiele spo-sobów pytaliÊmy, co jest najwa˝niejszew jej pracy. Odpowiadała, ˝e podsta-wà jest modlitwa, wiara w Boga i mo-ralnoÊç. Dopiero pod koniec spotkania

usłyszeliÊmy wa˝ne dla nas słowa:„Dzieci, najwa˝niejsze jest to, aby wa-sze dłonie wypełnione były ciepłemserca. Ludzie mówià o miłoÊci, ale tosà najcz´Êciej tylko słowa. Szukajciew swym sercu ciepła, dawajcie to ciepłoinnym, bo ludzie tego potrzebujà naj-bardziej.Wtedy dopierowszelkie zabie-gi b´dà dodatkiem do ciepła”. Niedługopóêniej, kilka tygodni po naszej rozmo-wie, dowiedzieliÊmy si´, ˝e Babuszkaodeszła z tego Êwiata, a na jej pogrzebiebyły tłumy ludzi.

W listopadzie 2018 roku na Aka-demii Wychowania Fizycznego w Kra-kowie, podczas obrad MałopolskiegoOddziału Polskiego Towarzystwa Fizjo-terapii, miałem okazj´ zaprezentowaçwyniki badaƒ subiektywnych, przepro-wadzonych w ciàgu dwóch lat przezemnie i mojà ˝on´ – podczas kursówStarosłowiaƒskiego Masa˝u Brzuchai Funkcjonalnej Terapii Trzewi – na gru-pie 140 osób orazwyniki badaƒ fizykal-nych przeprowadzonych na grupie75 osób. Celem badaƒ było wykazanie,˝e dłonie przeci´tnego terapeuty mogàw trakcie 3-dniowego kursu nabraç wła-ÊciwoÊci przeciwbólowych, rozluêniajà-cych fizycznie i psychicznie, i ˝e jest to

naturalne zjawisko fizjologiczne. Przedwystàpieniem obawiałem si´, ˝e tegotypu słowa, wygłoszone podczas konfe-rencji naukowej mogà wywołaç niedo-wierzanie i konsternacj´. Miłym zasko-czeniem dla nas były słowa doktoraAndrzeja Szczygła, PrezesaMałopolskie-go Oddziału Polskiego Towarzystwa Fi-zjoterapii, który wprowadzajàc mnie namównic´ stwierdził: „Nauka wie, i˝dłonie to nie tylko dotyk fizyczny, to nietylko manipulacje, trakcje, kompresjeczy rotacje. Tylko brakuje obiektywnychbadaƒ naukowych, które pomogà w ra-cjonalny sposób zbadaç i opisaç zjawi-sko oddziaływania dłoƒmi na innegoczłowieka”.

Od wieki wieków przeci´tni ludziereprezentujàcy wszystkie rasy i kulturytego Êwiata, niezliczonà iloÊç razy nie-Êwiadomiewykonywali zabiegi „energe-tyczne,” podczas których mijał ból, l´ki napi´cie fizyczne. Zjawisko jest toewolucyjnie wpisane w ciało, psychik´i dusz´ człowieka, nie odbiega ono anina krok od fizjologii. Nie trzeba si´ tegouczyç, a jedynie otworzyç serce na „cie-pło”. Dowodem na t´ hipotez´ jest re-akcja przeci´tnego rodzica w sytuacji,gdy jego małe dziecko uczàce si´ cho-dziç przewraca si´, płacze z bólu i zestrachu. Kochajàca dłoƒ mamy lub taty,ciepłe i pełnemiłoÊci słowa oraz przytu-lenie powodujà, ˝e dziecko bardzoszybko si´ uspokaja i zapomina o bólu.Mo˝na by tutaj wzruszyç lekcewa˝àcoramionami i powiedzieç, ˝e to nic wiel-kiego, bo ka˝dy to zna – i co z tego? Alemo˝na równie˝ zadaç jedno z najbar-

54 CZWARTY WYMIAR nr 4/2019

Z DOÂWIADCZE¡ TERAPEUTÓW

Władysław Batkiewicz

Testament SzeptuchyKilka lat temu los zaprowadził mnie do Kijowa na spotkanie ze Starosłowiańskim Masażem Brzucha.Niedługo później przez „kolejny przypadek” trafiłem do Katedry Rehabilitacji i Medycyny AlternatywnejLwowskiego Uniwersytetu Medycznego, gdzie jej kierownik, profesor nauk medycznych Łukjan Andrijukzaczął uczyć mnie Starosłowiańskiego Masażu Brzucha i podstaw Medycyny Słowiańskiej.

Najwa˝niejsze jest to,aby wasze dłonie wypełnione

były ciepłem serca.

J

dziej fundamentalnych pytaƒ. Czy me-dycyna podj´ła na szerokà skal´ bada-nia naukowe które pozwoliłyby poznaçi zrozumieç ten nieprawdopodobny fe-nomenMatki Natury? Czy Êwiatowa na-ukaw oparciu o racjonalnàwiedz´ zbu-dowała metodologi´ tego typu terapiii wprowadziła jà do programu naucza-nia fizjoterapeutów i lekarzy? Je˝eli tenmechanizm działa, to dlaczego aptekisprzedajà takie iloÊci leków przeciwbó-lowych i antydepresyjnych? I wreszciepytanie najwa˝niejsze – dlaczego i jakto działa? Na drugà cz´Êç ostatniego py-tania trudno jest odpowiedzieç, alepierwsza jest prozaicznie prosta. Naukazna poj´cie odruchu warunkowegoi bezwarunkowego. Pierwszy z nich po-wstaje w wyniku wielokrotnego powta-rzania jakiejÊ czynnoÊci lub emocji, dru-gi poza ÊwiadomoÊcià wytwarza reakcj´wszystkich układów organizmu człowie-ka na ró˝nego rodzaju bodêce. Mo˝naby tutaj pokusiç si´ o stwierdzenie, ˝epowtarzany w nieskoƒczonoÊç mecha-nizmwarunkowy jest jednym z elemen-tów powstania odruchu bezwarunko-wego. Przedstawiciele rasy ludzkiejw niezliczonà i niemo˝liwà do policze-nia iloÊç razy doÊwiadczali dotyku dłoninasyconej „ciepłem serca”. Nast´powa-ło wtedy – rozluênienie, brak bólu i spo-

kój. Dlatego przeci´tny pacjent opróczoczywistej fachowoÊci, poszukuje rów-nie˝ zrozumienia i empatii w gabinecielekarza, fizjoterapeuty czy masa˝ysty.Ale czy zawsze to dostaje?

Psychologia i psychiatriamajàw tymtemacie du˝o wi´kszà wiedz´ teore-tycznà, zdobytà w trakcie licznych ba-daƒ naukowych. Bardzowielu naukow-ców zajmowało si´ badaniem tegofenomenu.

John Bowlby, brytyjski psychiatrai psychoanalityk, twórca teorii przywià-zania okreÊlił w swych badaniach pod-stawowe potrzeby rozwojowe małychdzieci. Składały si´ na nie takie formyzachowania jak: ssanie, przywieranie(potrzeba dotyku), uÊmiech (podtrzyma-nie bliskoÊci), a tak˝e płacz i krzyk(zwrócenie na siebie uwagi). Najistot-niejszym elementem tej teorii jest zało-

˝enie, ˝e potrzeba kontaktu niemowla-ka z matkà lub ojcem (opiekunem) jestnajwa˝niejsza i jest konsekwencjà bio-logicznego oraz ewolucyjnego proce-su. Ponadto zakładała ona poj´cie„ciàgłoÊci przywiàzania na przestrzeniludzkiego ˝ycia”.Wynika z tego, i˝ po-trzeba bliskoÊci i dotyku, najwa˝niejszaw okresie niemowl´cym, jest jednàz istotniejszych potrzeb równie˝ doro-słego człowieka.MatkaNatura wyposa-˝yła rodziców w narz´dzie o pot´˝nejsile, w „uzdrawiajàcy” dotyk.

W Stanach Zjednoczonych, równo-legle do siebie pracujà dwa oÊrodki na-ukowe. Jeden z nich, to Centrum Ba-daƒ nad Współczuciem i Altruizmemprzy Uniwersytecie Stanforda. Jego za-ło˝ycielem jest profesor nauk medycz-nych James Doty. Jako ciekawostk´mo˝na podaç fakt, ˝e do powstaniaCentrum przyczyniła si´ dotacja Dalaj-lamy z jego prywatnych funduszy nakwot´ 400 000 dolarów. Drugim oÊrod-kiem jest ÊciÊle współpracujàcy z Jame-semDoty’m Instytut HeartMath (Mate-matyki Serca). Jego zało˝ycielem jestDoc Childre, a dyrektorem naukowymprofesor Rollin McCraty. OÊrodki te ba-dajà wpływ empatii oraz stanu kohe-rencji serca i mózgu (spójnoÊç pracy,gdy serce jest zdominowane przez

CZWARTY WYMIAR nr 4/2019 55

Potrzeba bliskoÊci i dotykujest jednà z istotniejszych

potrzeb dorosłego człowieka.

Władysław Batkiewicz

W

B

uczucie miłoÊci, wdzi´cznoÊci i współ-czucia) na zdrowie fizyczne i psychiczneczłowieka. Liczne badania naukowe,których wyniki zostały opublikowanew Êwiatowej literaturze naukowej uÊwia-damiajà, ˝e fundamentem zdrowia fi-zycznego i psychicznego człowieka jestumiej´tnoÊç odczuwania przez niego„ciepła w sercu” i dzielenie si´ tym cie-płem z innymi. Udowodniono, ˝e od-czuwanie empatii oraz stanu koherencjiserca i mózgu powoduje mi´dzy inny-mi: podniesienie potencjału elektroma-gnetycznego człowieka (Êrednica nawetdo 1,5 metra od ciała człowieka), uspo-kojenie rytmu bicia serca, zwi´kszenieamplitudy bicia serca, obni˝enie ciÊnie-nia t´tniczego, obni˝enie poziomu kor-tyzolu (hormonu stresu), podniesieniepoziomu odpornoÊci, zrównowa˝eniepracy nerwów Autonomicznego Ukła-du Nerwowego.

Wraz z mojà ˝onà Renatà, b´dàcw Êcisłym kontakcie z Rolinem McCra-ty’m z Instytutu HeartMath, od dwóchlat wprowadzamy do kursów Starosło-wiaƒskiego Masa˝u Brzucha, któregorozwini´ciem jest Funkcjonalna TerapiaTrzewi – autorski trening koherencji ser-ca i mózgu, połàczony z technikà ze-Êrodkowania (forma techniki relaksacyj-nej rozprowadzajàcej efekt koherencjipo całym ciele) oraz technikà mikrona-pr´˝enia (umiej´tnoÊç wyczuwania naj-mniejszych napi´ç na ciele pacjenta).Podstawà tego treningu jest wielokrotniepowtarzany w trakcie kursu stan osiàga-nia ciepła w sercu, aby docelowo osià-gnàç efekt mechanizmu warunkowego,łatwego do odtworzenia w dowolnymmiejscu i momencie ˝ycia. Paradoksal-nie, to co jest najgł´biej zapisanym fun-damentem człowieczeƒstwa – „ciepłoserca” połàczone z „ciszà w głowie” dlawi´kszoÊci kursantówpodczas pierwsze-go, jak równie˝ drugiego dnia kursu sta-nowi problem. W procesie nauki bar-dzo pomaga ÊwiadomoÊç i wewn´trznaodwaga w konfrontacji z własnymi bł´-dami, wynikajàcymi z wieloletnich ne-gatywnych mechanizmów. Prac´ t´zweryfikowaliÊmy badaniami naukowy-mi, które po raz pierwszy prezentowa-łem na wykładzie, w Akademii Wycho-wania Fizycznego w Krakowie.

Badania te zostały podzielone nadwie cz´Êci. Pierwszà z nich stanowiła

cz´Êç subiektywna, polegajàca na wy-pełnieniu przez 140 kursantów (pracu-jàcychw zespołach 2-osobowych, gdzieka˝dy z nich był na przemian osobàwy-konujàcà, a póêniej przyjmujàcà zabieg)na poczàtku i od koniec trzydniowegokursu, kwestionariusza ankiety. Ocenia-no reakcje terapeuty podczas wchodze-nia w stan koherencji serca i mózgu ta-kie jak: rozluênienie i zrównowa˝eniewewn´trzne, ciepło dłoni, zwi´kszeniei poprawa sensoryki palpacyjnej dłonioraz wyciszenie i skupienie uwagi. Oce-niano równie˝ reakcje „pacjenta” pod-czas zabiegu wykonywanego przez te-rapeut´, b´dàcego w stanie koherencjiserca i mózgu. Tutaj pytania dotyczyływłaÊciwoÊci przeciwbólowych dłoni te-rapeuty, wewn´trznego rozluênieniai wyciszenia pod wpływem dotyku orazpoczucie bezpieczeƒstwa. Drugà cz´Êçstanowiły badania fizykalne wykonaneprzy pomocy urzàdzenia emWave Pro,zaprojektowanego i wyprodukowanegoprzez Instytut HeartMath, mierzàcegopoziom koherencji serca i mózgu. Wy-niki badaƒ poddane ocenie metodamistatystycznymi, wykazały statystycznie

istotne zwi´kszenie parametrów, oce-nianych u kursantów.Osoby zaintereso-wane zapoznaniem si´ z wynikami ba-daƒ zapraszamy na stron´ internetowàwww.funkcjonalnaterapiarzewi.pl gdziew zakładce artykuły/nasze prace, znaj-duje si´ artykuł pt.: Koherencja sercai mózgu. Nale˝y bardzo wyraênie pod-kreÊliç, ˝e jedynie od regularnego po-wtarzania poznanych na kursie technikzale˝y utrzymanie stanu koherencji ser-ca i mózgu w trakcie terapii i podczasdnia codziennego.

Badania te sà dopiero pierwszymkrokiem do naukowej weryfikacji hipo-tezy mówiàcej, ˝e w ciało przeci´tnegoczłowieka wpisany jest ewolucyjny i fi-zjologicznymechanizm powodujàcy, ˝ew okreÊlonych chwilach dłonie mogànabraç wartoÊci przeciwbólowych orazrozluêniajàcych fizycznie i psychicznie.Mechanizm ten mo˝na równie˝ wyko-rzystywaç w warunkach gabinetu tera-peutycznego i podczas masa˝u. Dalsza,znacznie bardziej zawansowana cz´Êçbadaƒ zostanie rozpocz´ta pod konieclutego 2019 roku na Wydziale Fizjote-rapii przy Politechnice Opolskiej. Dowspółpracy wlàczyły si´ autorytety na-ukowe z kilku oÊrodków akademickich.

I tak udało si´ nam w jakimÊ stop-niu zrealizowaç wypowiedziane nakrótko przed Êmiercià ˝yczenie Babusz-ki Marii Wasilijewnej – „…najwa˝niej-sze, aby wasze dłonie wypełnione byłyciepłem serca (…)wtedy dopierowszel-kie zabiegi b´dà dodatkiem do ciepła”.

Władysław Batkiewicz

56 CZWARTY WYMIAR nr 4/2019

Z DOÂWIADCZE¡ TERAPEUTÓW

Od dwóch lat wprowadzamydo kursów Starosłowiaƒskiego

Masa˝u Brzuchaautorski trening koherencji

serca i mózgu.

R-0

49/2

019