Wędrówki historyczne po Zamojszczyźnie

25
Uczniowie Gimnazjum Uczniowie Gimnazjum Publicznego Publicznego w w Podhorcach Podhorcach pod kierunkiem pod kierunkiem Barbary Dubiel, Barbary Dubiel,

description

Wędrówki historyczne po Zamojszczyźnie. w poszukiwaniu śladów II wojny światowej. Uczniowie Gimnazjum Publicznego w Podhorcach pod kierunkiem Barbary Dubiel, Andrzeja Zabawskiego i Wiesława Kwiatkowskiego. Menu. - PowerPoint PPT Presentation

Transcript of Wędrówki historyczne po Zamojszczyźnie

Page 1: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

Uczniowie Gimnazjum PublicznegoUczniowie Gimnazjum Publicznego w Podhorcachw Podhorcach pod kierunkiem Barbary Dubiel,pod kierunkiem Barbary Dubiel,Andrzeja Zabawskiego i Wiesława KwiatkowskiegoAndrzeja Zabawskiego i Wiesława Kwiatkowskiego

Page 2: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

1.Wywiady przeprowadzone przez uczniów gimnazjum.

2.Dokumenty świadków II wojny światowej.

Źródła

Page 3: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

„„Dziennikarze” Dziennikarze” przeprowadzili wywiady z przeprowadzili wywiady z

najstarszymi najstarszymi mieszkańcami Podhorzec mieszkańcami Podhorzec

i okolicznych i okolicznych miejscowościmiejscowości

Malwina Majdańska

Edyta i Wioleta Karwańska Agnieszka Depka

Piotr PuchalskiJoanna Majdanik

Ewelina MaślukJoanna Szpinda

Agata WójcickaMonika Dubiel

Joanna Ziemba

Mateusz MamczurŁukasz Gnap

Menu

Page 4: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

Pani Władysława DziadoszPani Władysława Dziadosz, , niegdyś Klaudia Rusin była jednym niegdyś Klaudia Rusin była jednym z dzieci wywiezionych do Niemiec. Swoją drogę i pobyt w Rzeszy tak z dzieci wywiezionych do Niemiec. Swoją drogę i pobyt w Rzeszy tak wspomina: „Zimą 1940 roku przyszedł do szkoły sołtys z Podhorzec Paweł Piwko w wspomina: „Zimą 1940 roku przyszedł do szkoły sołtys z Podhorzec Paweł Piwko w towarzystwie Niemców. Sołtys wskazał palcem kilkoro dzieci, a wśród nich mnie i moją towarzystwie Niemców. Sołtys wskazał palcem kilkoro dzieci, a wśród nich mnie i moją siostrę Olgę, mówiąc: > Ty, ty, ty i ty pojedziesz na roboty do Niemiec < . Zabrali siostrę Olgę, mówiąc: > Ty, ty, ty i ty pojedziesz na roboty do Niemiec < . Zabrali nas do Arbeitsamtu w Tomaszowie Lub., a potem na stację do Bełżca. nas do Arbeitsamtu w Tomaszowie Lub., a potem na stację do Bełżca. Razem ze mną zostali wywiezieni: moja siostra Olga Rusin, Władysław Łaba, Antoni Nowak, Razem ze mną zostali wywiezieni: moja siostra Olga Rusin, Władysław Łaba, Antoni Nowak, Stanisława Pachołek, Józef Raczkiewicz i Wiktoria Soroka. Tam w nocy załadowali nas do Stanisława Pachołek, Józef Raczkiewicz i Wiktoria Soroka. Tam w nocy załadowali nas do pociągu. W czasie drogi na jednej ze stacji dostaliśmy zupę. Pociągiem dojechaliśmy do pociągu. W czasie drogi na jednej ze stacji dostaliśmy zupę. Pociągiem dojechaliśmy do Frankfurtu, gdzie przez kilka dni trwała selekcja. Zatrudniona zostałam u ogrodnika. Moim Frankfurtu, gdzie przez kilka dni trwała selekcja. Zatrudniona zostałam u ogrodnika. Moim obowiązkiem było pikowanie, sadzenie i pielenie roślin oraz zbieranie owoców i obowiązkiem było pikowanie, sadzenie i pielenie roślin oraz zbieranie owoców i warzyw. Gospodarz, u którego pracowałam miał też ogrody z kwiatami, z których wiłam warzyw. Gospodarz, u którego pracowałam miał też ogrody z kwiatami, z których wiłam wieńce i układałam wiązanki. Zimą szykowało się ziemię do szklarni. Niemcy, u wieńce i układałam wiązanki. Zimą szykowało się ziemię do szklarni. Niemcy, u których pracowałam, byli dobrymi ludźmi, traktowali mnie jak córkę – nie których pracowałam, byli dobrymi ludźmi, traktowali mnie jak córkę – nie mieli własnych dzieci, a ja starałam się dobrze wypełniać swoje obowiązki. mieli własnych dzieci, a ja starałam się dobrze wypełniać swoje obowiązki. Po zakończeniu wojny byłam tam jeszcze przez dwa lata, chcieli mnie nawet zostawić Po zakończeniu wojny byłam tam jeszcze przez dwa lata, chcieli mnie nawet zostawić u siebie. Pewnego razu przyjechało wojsko polskie i zabrało nas do Polski. Przywieźli u siebie. Pewnego razu przyjechało wojsko polskie i zabrało nas do Polski. Przywieźli nas na Śląsk, gdzie rozdzielano nas przez kilka dni do odpowiednich pociągów. Do nas na Śląsk, gdzie rozdzielano nas przez kilka dni do odpowiednich pociągów. Do Bełżca przyjechałam po tygodniu, skąd pieszo przyszłam do domu”. Bełżca przyjechałam po tygodniu, skąd pieszo przyszłam do domu”.

Na roboty do Rzeszy w latach okupacji wywieziono też: Tadeusza Ćwika, Na roboty do Rzeszy w latach okupacji wywieziono też: Tadeusza Ćwika, Michała Grundasa, Władysława Kołataja, Juliana Łasochę, Jana i Antoniego Maciochów, Michała Grundasa, Władysława Kołataja, Juliana Łasochę, Jana i Antoniego Maciochów, Jana Pachołka, Michała Gremskiego, Józefa Machnego i Stanisława Sobańskiego.Jana Pachołka, Michała Gremskiego, Józefa Machnego i Stanisława Sobańskiego.

Strona główna

Page 5: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

Pani Władysława Wójcicka z JustynówkiPani Władysława Wójcicka z Justynówki

tak wspomina czas okupacji: „ Byłam szesnastoletnią tak wspomina czas okupacji: „ Byłam szesnastoletnią dziewczyną. Wojna bezlitośnie wydarła mi lata mojej młodości. dziewczyną. Wojna bezlitośnie wydarła mi lata mojej młodości. Skradła mi to, co miałam najcenniejszego – szczęście i radość Skradła mi to, co miałam najcenniejszego – szczęście i radość życia. Raz w pochmurny dzień ostrzeliwano Przecinkę. życia. Raz w pochmurny dzień ostrzeliwano Przecinkę. Wtedy wraz z rodziną uciekliśmy do Rachań. Tam było jeszcze Wtedy wraz z rodziną uciekliśmy do Rachań. Tam było jeszcze gorzej, wpadliśmy z deszczu pod rynnę. Schowaliśmy się gorzej, wpadliśmy z deszczu pod rynnę. Schowaliśmy się w okopie. Mój brat został gdzieś w tyle. Schował się pod w okopie. Mój brat został gdzieś w tyle. Schował się pod wozem. Nagle dostrzegłam pocisk, który leciał wprost w ten wozem. Nagle dostrzegłam pocisk, który leciał wprost w ten wóz. Chciałam krzyknąć: uciekaj! Nie mogłam jednak wydusić wóz. Chciałam krzyknąć: uciekaj! Nie mogłam jednak wydusić słowa. Na szczęście kula trafiła w koło”.słowa. Na szczęście kula trafiła w koło”.

Strona główna

Page 6: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

Pani Katarzyna Dominik z TypinaPani Katarzyna Dominik z Typina okupację wspomina jako czas strasznej biedy. okupację wspomina jako czas strasznej biedy. Pamięta, że Niemcy wysiedlali ludzi ze wsi pozbawiali Pamięta, że Niemcy wysiedlali ludzi ze wsi pozbawiali ich majątku. Męża jej zabrali do niewoli w 1939 roku. ich majątku. Męża jej zabrali do niewoli w 1939 roku. Do domu wrócił dopiero po 7 latach. Ona również Do domu wrócił dopiero po 7 latach. Ona również została osadzona na Majdanku.została osadzona na Majdanku.

O dniach spędzonych w obozie tak mówi: „Życie w obozie O dniach spędzonych w obozie tak mówi: „Życie w obozie nie było wesołe. Rankiem spędzano wszystkich na apel. Godzinę trzeba było nie było wesołe. Rankiem spędzano wszystkich na apel. Godzinę trzeba było stać boso, w zimie na śniegu, bez względu na to czy było mroźno, czy ciepło. stać boso, w zimie na śniegu, bez względu na to czy było mroźno, czy ciepło. Potem robiliśmy co kazali. Pewnego razu, gdy pracowałam przy sprzątaniu Potem robiliśmy co kazali. Pewnego razu, gdy pracowałam przy sprzątaniu baraków i dostałam za to 4 kartofelki sparzone. Zapamiętałam to, ponieważ baraków i dostałam za to 4 kartofelki sparzone. Zapamiętałam to, ponieważ zwykle naszym posiłkiem była zupa z brukwi na końskich kopytach. Trudno zwykle naszym posiłkiem była zupa z brukwi na końskich kopytach. Trudno było się nią najeść, bo na 500 kobiet przeznaczonych było 4 kociołki, a poza było się nią najeść, bo na 500 kobiet przeznaczonych było 4 kociołki, a poza tym często w czasie przepychania po ten posiłek pojemnik się wywrócił i tym często w czasie przepychania po ten posiłek pojemnik się wywrócił i zupa się wylała. Z obozowych dni zapamiętałam pewną kobietę z mojego zupa się wylała. Z obozowych dni zapamiętałam pewną kobietę z mojego baraku, której coś się stało w oczy, strasznie płakała i krzyczała. baraku, której coś się stało w oczy, strasznie płakała i krzyczała. Uspokajałyśmy ją, bo wiedziałyśmy co za to grozi. Następnego dnia Uspokajałyśmy ją, bo wiedziałyśmy co za to grozi. Następnego dnia przyszedł Hitlerowiec i przy wszystkich zastrzelił tą kobietę”.przyszedł Hitlerowiec i przy wszystkich zastrzelił tą kobietę”.

Strona główna

Page 7: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

Pani Wiktoria Kmieć z JustynówkiPani Wiktoria Kmieć z Justynówki tak wspominała tak wspominała czas wojny: „Sytuację pogorszyła okupacja. Bracia Bolesław Lepionka czas wojny: „Sytuację pogorszyła okupacja. Bracia Bolesław Lepionka i Franciszek Lepionka poszli na wojnę. Na mieszkańców wsi nałożono podatki: i Franciszek Lepionka poszli na wojnę. Na mieszkańców wsi nałożono podatki: robotniczy i kontyngentowy. Komisja kontyngentowa w gminie wyznaczała robotniczy i kontyngentowy. Komisja kontyngentowa w gminie wyznaczała obowiązkowy dostawy zboża, mleka, mięsa. Za nie wywiązanie się groziła kara obowiązkowy dostawy zboża, mleka, mięsa. Za nie wywiązanie się groziła kara więzienia lub grzywna pieniężna. Tak została ukarana rodzina Pachołków więzienia lub grzywna pieniężna. Tak została ukarana rodzina Pachołków i wywieziona przez Niemców w niewiadomym kierunku. Dla poniżenia Niemcy i wywieziona przez Niemców w niewiadomym kierunku. Dla poniżenia Niemcy pędzili ich przez wieś z tabliczką na piersi. W czasach okupacji rozpoczął się pędzili ich przez wieś z tabliczką na piersi. W czasach okupacji rozpoczął się nielegalny handel wymienny. Chłopi handlowali żywnością a przyjeżdżający z miasta nielegalny handel wymienny. Chłopi handlowali żywnością a przyjeżdżający z miasta przywozili buty i ubrania. Najtrudniejszym do zdobycia artykułem były buty, toteż przywozili buty i ubrania. Najtrudniejszym do zdobycia artykułem były buty, toteż zmuszeni byliśmy robić burłacze i drewniaki. Środki piorące robiliśmy sami z popiołu zmuszeni byliśmy robić burłacze i drewniaki. Środki piorące robiliśmy sami z popiołu drzewnego. Najgorszy był problem z żywnością. Po oddaniu wyznaczonych produktów drzewnego. Najgorszy był problem z żywnością. Po oddaniu wyznaczonych produktów nie zawsze starczało i na przednówku głód zaglądał w oczy. Najczęściej wtedy jadło się nie zawsze starczało i na przednówku głód zaglądał w oczy. Najczęściej wtedy jadło się kasze i ziemniaki. Za oddane produkty otrzymywaliśmy wódkę tzw. Kontyngentówkę kasze i ziemniaki. Za oddane produkty otrzymywaliśmy wódkę tzw. Kontyngentówkę i kartkę na ubrania. Najbardziej chodliwszym towarem był bimber, za który można i kartkę na ubrania. Najbardziej chodliwszym towarem był bimber, za który można było kupić buty, ubrania. W roku 1943 przestał istnieć szkoła, rozpoczął się okres było kupić buty, ubrania. W roku 1943 przestał istnieć szkoła, rozpoczął się okres wysiedlenia. Nasza rodzina nie była wysiedlona, mieszkaliśmy w swoim domu, tylko wysiedlenia. Nasza rodzina nie była wysiedlona, mieszkaliśmy w swoim domu, tylko pole uprawne zabrane było przez kolonistę, my pracowaliśmy jako parobcy. Ludność pole uprawne zabrane było przez kolonistę, my pracowaliśmy jako parobcy. Ludność nasiedlona nie dbała o zajęte gospodarstwa, ani o uprawy. Traktowali je jako rzecz nasiedlona nie dbała o zajęte gospodarstwa, ani o uprawy. Traktowali je jako rzecz przejściową. Zdarzało się nawet, że przed żniwami paśli konie w zbożu. Żadnych przejściową. Zdarzało się nawet, że przed żniwami paśli konie w zbożu. Żadnych nowych upraw nie wprowadzali, gospodarzyli narzędziami, które były we wsi. nowych upraw nie wprowadzali, gospodarzyli narzędziami, które były we wsi. Nasiedleńców nazywaliśmy czarnuchami. Byli wśród nich: Kamieński, Luks, Neścior, Nasiedleńców nazywaliśmy czarnuchami. Byli wśród nich: Kamieński, Luks, Neścior, Paczos, Kroń, Pyglał, Tydryk, Mandałacha, Margol, Katarzyna Gardias, Antoni Paczos, Kroń, Pyglał, Tydryk, Mandałacha, Margol, Katarzyna Gardias, Antoni Retman”.Retman”.

Strona główna

Page 8: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

Jan Przybyła z JustynówkiJan Przybyła z Justynówki ps. „Orzeł” ps. „Orzeł” plutonowy BCH z kompanii Jana Krystka ps. „ Sójki” z Podhorzec plutonowy BCH z kompanii Jana Krystka ps. „ Sójki” z Podhorzec tak relacjonował pewne wydarzenie z czasów wojny: tak relacjonował pewne wydarzenie z czasów wojny: „Jednym z nasiedleńców Justynówki był Kamieński. Po „Jednym z nasiedleńców Justynówki był Kamieński. Po żniwach, gdy zboże w snopach stało jeszcze na polu, ktoś z żniwach, gdy zboże w snopach stało jeszcze na polu, ktoś z nasiedleńców nocą kradł snopy. Podejrzenie padło na mieszańców nasiedleńców nocą kradł snopy. Podejrzenie padło na mieszańców gospodarstw położonych blisko lasu. Wspólnie z furmanem gospodarstw położonych blisko lasu. Wspólnie z furmanem Władysławem Różkiem pojechał to sprawdzić. Zastał tam partyzantów, Władysławem Różkiem pojechał to sprawdzić. Zastał tam partyzantów, którzy czyścili broń. Partyzanci obawiając się o własny las, którzy czyścili broń. Partyzanci obawiając się o własny las, postanowili go zabić. Furman wrócił z zbitym nasiedleńcem. We wsi postanowili go zabić. Furman wrócił z zbitym nasiedleńcem. We wsi wśród kolonistów zawrzało, zaczęto szukać winnych. Podejrzenie padło wśród kolonistów zawrzało, zaczęto szukać winnych. Podejrzenie padło na mój oddział, o czym zawiadomił mnie sołtys i kazał uciekać. na mój oddział, o czym zawiadomił mnie sołtys i kazał uciekać. Wieczorem wsiadłem na rower i udałam się do znajomych we Wieczorem wsiadłem na rower i udałam się do znajomych we wsi Pawłówka. Następnego dnia przybyła tam moja rodzina. Gdy wsi Pawłówka. Następnego dnia przybyła tam moja rodzina. Gdy wszystko przycichło wróciłem z rodziną do domu”. wszystko przycichło wróciłem z rodziną do domu”.

Strona główna

Page 9: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

Pan Adolf Gardias z JustynówkiPan Adolf Gardias z Justynówki wspominał swój pobytwspominał swój pobyt w obozie w Krynicach był z rodziną: „Do obozu trafiłem wraz z innymi w obozie w Krynicach był z rodziną: „Do obozu trafiłem wraz z innymi mieszkańcami naszej wsi. Zabrano nas z placu, na którym zorganizowano zbiórkę mieszkańcami naszej wsi. Zabrano nas z placu, na którym zorganizowano zbiórkę i samochodem zawieziono do Krynic. Tam zastaliśmy już rodziny z innych i samochodem zawieziono do Krynic. Tam zastaliśmy już rodziny z innych miejscowości, m.in. Jezierni, Pasiek wraz z dziećmi. Planowano nas miejscowości, m.in. Jezierni, Pasiek wraz z dziećmi. Planowano nas odtransportować dalej, ale samochody były zajęte transportem wojska, ponieważ odtransportować dalej, ale samochody były zajęte transportem wojska, ponieważ rozpoczęły się walki ze spadochroniarzami. Po dwu tygodniach, dzięki pomocy rozpoczęły się walki ze spadochroniarzami. Po dwu tygodniach, dzięki pomocy sołtysa wsi Jana Rejmana dało się przekupić Niemców wódką i część rodziny sołtysa wsi Jana Rejmana dało się przekupić Niemców wódką i część rodziny z Justynówki wróciła do wsi. Większość musiała szukać miejsca do z Justynówki wróciła do wsi. Większość musiała szukać miejsca do zamieszkana, ponieważ gospodarstwa ich były zajęte przez nasiedleńców. zamieszkana, ponieważ gospodarstwa ich były zajęte przez nasiedleńców. Pozostaliśmy bez środków do życia, tylko dzięki pomocy mieszkańców naszej wsi Pozostaliśmy bez środków do życia, tylko dzięki pomocy mieszkańców naszej wsi mogliśmy przeżyć”. mogliśmy przeżyć”.

Pan Gardias przywołuje na pamięć obóz w Bełżcu: „O miejscu zagłady Pan Gardias przywołuje na pamięć obóz w Bełżcu: „O miejscu zagłady Żydów w Bełżcu mieszkańcy wsi dobrze wiedzieli. Wielu gospodarzy dostarczało Żydów w Bełżcu mieszkańcy wsi dobrze wiedzieli. Wielu gospodarzy dostarczało tam kontyngenty, widzieli więc wagony z Żydami, które czekały na rozładunek. tam kontyngenty, widzieli więc wagony z Żydami, które czekały na rozładunek. Często rozchodziły się wołania o pomoc i wodę. Smród palonych ciał ludzkich Często rozchodziły się wołania o pomoc i wodę. Smród palonych ciał ludzkich dochodziły do naszej wsi, chociaż odległość do Bełżca wynosi 14 km. Gdy wiatr wiał dochodziły do naszej wsi, chociaż odległość do Bełżca wynosi 14 km. Gdy wiatr wiał od tamtej strony trudno było wyjść z domu, gdyż odór unosił się jak czarnoszara od tamtej strony trudno było wyjść z domu, gdyż odór unosił się jak czarnoszara chmura. Trzeba było przykrywać studnię, a w wiadrze, gdy stała woda, to za parę chmura. Trzeba było przykrywać studnię, a w wiadrze, gdy stała woda, to za parę minut pokryła się szarym nalotem i kroplami tłuszczu. Równocześnie przechodziła minut pokryła się szarym nalotem i kroplami tłuszczu. Równocześnie przechodziła odorem spalonych ciał, że nie sposób było jej użyć”.odorem spalonych ciał, że nie sposób było jej użyć”.

Strona główna

Page 10: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

Pan Antoni Stępora z PodhorzecPan Antoni Stępora z Podhorzec wspomina: wspomina: „Pracowałem w Bełżcu przy skupie ziemniaków. Miałem „Pracowałem w Bełżcu przy skupie ziemniaków. Miałem też specjalną przepustkę, która pozwalała mi przewozić też specjalną przepustkę, która pozwalała mi przewozić ziemniaki pod bramę obozu, skąd zabierał je i wjeżdżał ziemniaki pod bramę obozu, skąd zabierał je i wjeżdżał do środka esesman. Po pewnym czasie wyprowadzano mi do środka esesman. Po pewnym czasie wyprowadzano mi pusty wóz. Pewnego dnia, gdy dowoziłem towar, widziałem pusty wóz. Pewnego dnia, gdy dowoziłem towar, widziałem przez druty i posadzone drzewa przy samej bramie kilku przez druty i posadzone drzewa przy samej bramie kilku Żydów, którzy piłą przecinali leżące kloce drewna. Robota szła Żydów, którzy piłą przecinali leżące kloce drewna. Robota szła im wolno, nie umieli widocznie tego robić lub nie mieli siły. im wolno, nie umieli widocznie tego robić lub nie mieli siły. Rzuciłem im jednego ziemniaka, nie zdając sobie sprawy, Rzuciłem im jednego ziemniaka, nie zdając sobie sprawy, że mogłem za to zginąć. Więźniowie skoczyli do niego że mogłem za to zginąć. Więźniowie skoczyli do niego i w ułamku sekundy jeden z nich zjadł go na surowo”. i w ułamku sekundy jeden z nich zjadł go na surowo”.

Strona główna

Page 11: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

Pan Henryk Majdański z TypinaPan Henryk Majdański z Typina ( czternastoletni chłopak ( czternastoletni chłopak w chwili wybuchu wojny ) opowiada: „ W 1939 roku zamknięto szkoły. Nikt w tym w chwili wybuchu wojny ) opowiada: „ W 1939 roku zamknięto szkoły. Nikt w tym czasie nie uczył się. Do 1943 roku zostałem przy rodzinie. Później zostaliśmy wysiedleni czasie nie uczył się. Do 1943 roku zostałem przy rodzinie. Później zostaliśmy wysiedleni i pracowaliśmy u Czarniuchów, bo tak nazywano nasiedleńców. W tym i pracowaliśmy u Czarniuchów, bo tak nazywano nasiedleńców. W tym samym czasie Niemcy wyzbierali młodych chłopaków i wysłali do tartaku. Wśród tych samym czasie Niemcy wyzbierali młodych chłopaków i wysłali do tartaku. Wśród tych chłopców byłem i ja. Pracowałem tam całą zimę, a moi rodzice w tym czasie chłopców byłem i ja. Pracowałem tam całą zimę, a moi rodzice w tym czasie pracowali u niemieckich kolonistów. W 1944 roku wstąpiłem do partyzantki. Oddział ten pracowali u niemieckich kolonistów. W 1944 roku wstąpiłem do partyzantki. Oddział ten nazywał się Żelazna Kompania, był on pod dowództwem Andrzeja Drzyzgały ps. Korczak. nazywał się Żelazna Kompania, był on pod dowództwem Andrzeja Drzyzgały ps. Korczak. Oddział ten został zabrany do wojska polskiego. Potem wywieźli nas do Warszawy, abyśmy Oddział ten został zabrany do wojska polskiego. Potem wywieźli nas do Warszawy, abyśmy pomagali powstańcom. Pomoc powstańcom była jednym z moich największych przeżyć z pomagali powstańcom. Pomoc powstańcom była jednym z moich największych przeżyć z czasów wojny. W pamięci rysuje się też moment cofnięcia nas przez Wisłę, gdzie większość czasów wojny. W pamięci rysuje się też moment cofnięcia nas przez Wisłę, gdzie większość ludzi powpadała do niej i utopiła się. Ale ja miałem to szczęście i uszedłem z życiem. ludzi powpadała do niej i utopiła się. Ale ja miałem to szczęście i uszedłem z życiem. Włączeni zostaliśmy do Trzeciej Dywizji im. Romualda Traugutta. Przeszedłem szlak Włączeni zostaliśmy do Trzeciej Dywizji im. Romualda Traugutta. Przeszedłem szlak bojowy przez wiele miast, aż do rzeki Łaby. Tu spotkałem się z moim kolejnym wielkim bojowy przez wiele miast, aż do rzeki Łaby. Tu spotkałem się z moim kolejnym wielkim przeżyciem, jakim była bardzo ciężka walka, w czasie której przełamaliśmy ogromny Wał przeżyciem, jakim była bardzo ciężka walka, w czasie której przełamaliśmy ogromny Wał Pomorski oraz zdobyliśmy Kołobrzeg, a następnie sforsowaliśmy Odrę. Po zakończonej Pomorski oraz zdobyliśmy Kołobrzeg, a następnie sforsowaliśmy Odrę. Po zakończonej wojnie, w lutym 1947 roku wróciłem do domu. Wszystko niestety było zniszczone i trzeba wojnie, w lutym 1947 roku wróciłem do domu. Wszystko niestety było zniszczone i trzeba było odbudowywać. Tak właśnie moje młodzieńcze lata przeszły na tułaczce ”.było odbudowywać. Tak właśnie moje młodzieńcze lata przeszły na tułaczce ”.

Strona główna

Page 12: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

Henryk Majdański z wnuczką MalwinąHenryk Majdański z wnuczką Malwiną

Page 13: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

Strona główna

Pan Stanisław Kamiński i jego żona Domicela z Podhorzec wspominali rzeczywistość na polskiej wsi podczas okupacji. Ich wspomnienia przywołały jednego z najokrutniejszych kolonistów Otto Kristiana. „Kiedy pewnego razu staruszka Malarzowa po wydojeniu kozy szła do domu wpadł na nią do sionki i po wytarmoszeniu pchnął tak silnie, że nie upadła tylko dzięki ścianie, o którą się oparła. Rozlało się drogocenne wówczas mleko. Potem Kristian jak bomba wpadł do mieszkania Kusych, staruszków na wpół zniedołężniałych, który spoczywali już w łóżku, przyłożył lufę karabinu do głowy kobiecie, począł krzyczeć, że zastrzeli ją i męża jak psów, jeśli Malarzowa, mieszkająca u nich kątem, jeszcze raz wyjdzie po zmroku z domu. Niebawem spełnił swoją obietnicę. Otóż kila dni później dwóch mieszkańców Podhorzec – Janek Działa i Zygmunt Frąc po zapadnięciu zmroku wybrali się do sąsiada. Dostrzegli ich nasiedleńcy Otto Kristian i Emil Schneider. Chłopcy widząc, że nie zdążą wrócić do własnych domów, usiłowali ukryć się za domem Władysława Borysowskiego i Jana Mierzwy lecz usłyszawszy kroki Niemców Uciekli w pole. Ścigający wpadli do sionki mieszkania Borysowskiego, a zanim Borysowski otworzył im drzwi do izby oddali kilka strzałów przez ni raniąc ciężko gospodarza. Po wtargnięciu do mieszkania czarniuchy wywlekli rannego w pole, tam go dobili i ukryli ciało w niewiadomym miejscu. Dopiero po jakimś czasie okazało się, że zwłoki nieszczęśnika wrzucili do studni koło cegielni. Mierzwa zaś w obawie o swój los uciekł z domu. Oprawcy natomiast nie zastawszy go po powrocie z pola zamknęli obie rodziny złożone z kobiet i dzieci w kościele”

Page 14: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

Pamiątki udostępnione Pamiątki udostępnione przez Henryka Majdańskiegoprzez Henryka Majdańskiego

Menu

Page 15: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie
Page 16: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie
Page 17: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie
Page 18: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie
Page 19: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie
Page 20: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie
Page 21: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

PAN HENRYK MAJDAŃSKI

KOLEDZY PANA HENRYKA

HENRYK MAJDAŃSKI Z KOLEGĄZDJĘCIE WYKONANE W WARSZAWIE NA PRADZE

W 1944 ROKU PO UPADKU POWSTANIA WARSZAWSKIEGO

Page 22: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

Dokument tożsamości z okresu okupacji Dokument tożsamości z okresu okupacji pani Antoniny Romanowskiej,pani Antoniny Romanowskiej,

późniejszej żony Henryka Majdańskiego późniejszej żony Henryka Majdańskiego

Page 23: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie
Page 24: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

Odznaczenia pamiątkowe pana Hryniewieckiego, Odznaczenia pamiątkowe pana Hryniewieckiego, który walcząc o Polskę dotarł do Berlina który walcząc o Polskę dotarł do Berlina

w 1945 roku.w 1945 roku.

Menu

Page 25: Wędrówki  historyczne  po  Zamojszczyźnie

Źródła informacjiŹródła informacji

BibliografiaBibliografia Bondyra Wiesław, Słownik historyczny miejscowości województwa Bondyra Wiesław, Słownik historyczny miejscowości województwa

zamojskiego, Lublin-Zamość 1992.zamojskiego, Lublin-Zamość 1992. Chlebowski Bronisław, Wawelski Władysław, Słownik geograficzny Chlebowski Bronisław, Wawelski Władysław, Słownik geograficzny

Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, Druk Wieku Nowy Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, Druk Wieku Nowy Świat na 61 1887Świat na 61 1887

Kubal Grzegorz, Tomaszów i okolice, PUW Roksana, Krosno 2001. Kubal Grzegorz, Tomaszów i okolice, PUW Roksana, Krosno 2001. Peter Janusz, Tomasowskie za okupacji, Peter Janusz, Tomasowskie za okupacji,

Tomaszów Lub. 1991.Tomaszów Lub. 1991. Reder Rudolf, Bełżec, Fundacja Judaica Państwowe Muzeum Oświęcim – Reder Rudolf, Bełżec, Fundacja Judaica Państwowe Muzeum Oświęcim –

Brzezinka.Brzezinka. Siemion Leszek, Na wzgórzach Roztocza, Wydawnictwo Lubelskie, Lublin Siemion Leszek, Na wzgórzach Roztocza, Wydawnictwo Lubelskie, Lublin

1978.1978. Wojciechowski Wojciech, Tomaszów i okolice, Wojciechowski Wojciech, Tomaszów i okolice,

WTP Roztocze, Wojewódzki Ośrodek Informacji Turystycznej w WTP Roztocze, Wojewódzki Ośrodek Informacji Turystycznej w Zamościu, Zamość 1982.Zamościu, Zamość 1982.

MenuZakończ Zakończ

pokazpokaz