Warto przemyśleć · Warto przemyśleć Jacek Mainka kapitan Airbusa A320, pilot general aviation...

2
PLAR 12/2012 47 Czasem trzeba przejść do porządku nad nie dotrzymanym przyrzeczeniem, że się wróci wieczorem do domu o 20:00, a czasem nad głupimi uwagami typu „to co, przestraszyłeś się pogody?” Albo nad wielką chęcią pokazania na co mnie stać. Zapanowanie nad tym wszystkim to w lotnictwie bardzo ważna umiejętność. dzieć i wiedzieć” i dostosowywać decyzje do sytuacji – to na siebie i innych mamy większy wpływ. Trze- ba umieć rozpoznać niebezpieczeń- stwo w „robiłem to dziesiątki razy – było OK” lub „ten gość tak robi i proszę, wszystko jest OK”. Czasem trzeba przejść do porządku nad niedotrzymanym przyrzeczeniem, że się wróci wieczo- rem do domu o 20:00, a czasem nad głupimi uwagami typu „to co, przestraszyłeś się pogody?” Albo nad wielką chęcią pokazania, na co mnie stać. Okazuje się, że zapanowanie nad tym wszystkim to w lotnictwie bar- dzo ważna umiejętność. Ćwiczmy więc. Trzeba prawdziwej uwagi i woli, żeby postawić na utrzymanie wysokiego standardu dla siebie i potem trzymać się tego standardu. „Życie mamy tylko jedno” działa również w drugą stronę. Jeśli bę- dziemy siedzieć w domu przed tele- wizorem i myśleć o każdym ryzyku na „nie” – to sobie nie polatamy i szkoda będzie potem tych pięk- nych chwil, z których sami zrezygno- waliśmy. Z drugiej strony – nasze życie jest nasze, cenne i jest po to, żeby nas byle kto podpuszczał do rzeczy, których robić nie chcemy (powiedzmy... za darmo!). Jakże często człowiek zachowuje się niemądrze w tłumie – a sam ni- gdy czegoś podobnego by nie zro- bił. Uwaga na zloty, pokazy, pikniki – o wiecach i manifestacjach nie wspomnę... Jak ktoś doświadczony siedzi obok w kabinie i nic nie mówi, to może jest tak, że i on myśli o nas „wie co robi, dlatego siedzę cicho”. Czasem trzeba w porę przerwać milczenie zanim wyjdzie naprawdę głupio. Pamiętajmy o wszystkich pro- stych manipulacjach nas na nas sa- mych. Ilość kontra jakość Każdy dąży do zapisywania swo- ich godzin, zwłaszcza na początku kariery. Byle więcej! Są organizacje, które muszą wyrobić swoje godziny, czy te słynne 100% normy zgodnie z planem. W zmaganiach ilości z ja- kością lepiej wyrobić sobie własny zdrowy rozsądek. Pamiętajmy, że są zadania, które robiliśmy, opanowali- śmy i pamiętamy, jak to się robi. Są zadania, które – owszem – robiliśmy i opanowaliśmy. I tu kropka. Dopóki nie nastąpi (na ogół już bardzo szyb- ki) proces przypominania sobie jak wiedzieć. Nic się przecież nie stanie jeśli odejdziemy na drugi krąg, gdy coś nie wygląda tak, jak zawsze. Przegapienie dobrej wysokości aby to zrobić, może kosztować sporo. Wypadki przy lądowaniach i za póź- nych odejściach na drugi krąg na słabosilnikowych samolotach są dość częste, na szczęście rzadko śmiertelne. A zakręt o 180º na przy- rządach, gdy niechcący wlecimy w chmury – umiemy, ćwiczymy? Asertywność O ile na pogodę nie mamy wiel- kiego wpływu – możemy tylko „wi- Przed dłuższym lotem w Ameryce pilot sprawdza, czy ma przy sobie prawo jazdy i kartę kredytową. Trudno tu porównać polskie realia. U nas potrzeba więcej wyobraźni w sytuacji braku paliwa czy lotnisk, na których czekałby na nas niedro- gi hangar, miejsce do przenocowa- nia, stacja obsługowa. Czy lecąc dalej mamy pokrowce i sprzęt do kotwiczenia? Wszystko to musimy zawczasu sami jakoś zorganizować. Sama karta kredytowa nie bardzo nam pomoże. „Nie tym razem” może nastąpić przy każdym lądowaniu – zawsze musimy być gotowi, by sobie to po- PLAR 12/2012 46 Większość wypadków jest wynikiem działań lub braku działania pilota (załogi) podczas lotu. Są rzeczy, których NIE da się przewidzieć – wady materiałowe, działanie innych. Stanowią one jednak bardzo, ale to bardzo mały procent. Większość problemów bierze się z błędnych decyzji lub ich braku. O podejmowaniu decyzji w lotnictwie napisano wiele, ale spróbujmy jeszcze raz. LATAJMY BEZPIECZNIE Warto przemyśleć Jacek Mainka kapitan Airbusa A320, pilot general aviation fot. Andrzej Rutkowski O podejmowaniu decyzji bardzo gorący dzień – słabszy sil- nik i wolniejsza reakcja zmęczone- go upałem pilota. To może być prawie wszystko, co nas otacza – test na nasze „widzieć i wiedzieć”. Rutyna Do niektórych lotów przygotowu- jemy się miesiącami, ale do powta- rzalnych operacji nie ma sensu ja- kieś długie odgrzewanie tego same- go. Tym niemniej to właśnie tego dnia może się zdarzyć, że będziemy musieli powiedzieć sobie krótkie „nie”, „nie tym razem”. Czy jeste- śmy na to przygotowani? „Nie tym razem” może nastąpić przy każdym lądowaniu – zawsze musimy być gotowi, by sobie to powiedzieć. jest nadal pogoda. Wlot w złą po- godę może zakończyć się klasycz- nym CFIT (zderzenie z terenem w locie sterowanym). Próbujemy kontynuować lot pod obniżający- mi się chmurami – aż znajdziemy się tam, gdzie nie powinniśmy być. Drugi „killer” pogodowy to loss- -of-control – utrata kontroli w IMC (warunki pogodowe do lotów wg przyrządów). Pogoda jednak może nas podejść na wiele innych spo- sobów: (za) silny boczny wiatr, tro- chę deszczu i śliska trawa przy lą- dowaniu, tylny wiatr na podejściu, nieoczekiwany przeciwny wiatr lub burza do ominięcia na przelocie, C zęsto gromadzimy dane, by następnie zadecydo- wać: „tak/nie” – „go/no go”. Najczęściej jednak sytuacja rozwija się podczas lotu, trzeba wi- dzieć i wiedzieć co się dzieje do- okoła i wypracowywać na bieżąco, co robimy dalej. Zawsze „widzieć i wiedzieć” jest niesłychanie istot- ne – bez tego nie wiemy, że pod- jęcie decyzji stoi o krok przed na- mi. Pogoda Statystycznie najczęstszym czyn- nikiem wpływającym na wypadek Widzieć i wiedzieć fot. Andrzej Rutkowski

Transcript of Warto przemyśleć · Warto przemyśleć Jacek Mainka kapitan Airbusa A320, pilot general aviation...

Page 1: Warto przemyśleć · Warto przemyśleć Jacek Mainka kapitan Airbusa A320, pilot general aviation f o t. A n d r z e j R u t k o w s ki O podejmowaniu decyzji bardzogorącydzień–słabszysil-nikiwolniejszareakcjazmęczone-goupałempilota.Tomożebyć

PLAR 12/2012 47

Czasem trzebaprzejść do

porządku nadnie

dotrzymanymprzyrzeczeniem,

że się wróciwieczorem do

domu o 20:00,a czasem nad

głupimiuwagami typu

„to co,przestraszyłeś się

pogody?” Albonad wielką

chęciąpokazania na co

mnie stać.Zapanowanie

nad tymwszystkim tow lotnictwie

bardzo ważnaumiejętność.

dzieć i wiedzieć” i dostosowywaćdecyzje do sytuacji – to na siebiei innych mamy większy wpływ. Trze-ba umieć rozpoznać niebezpieczeń-stwo w „robiłem to dziesiątki razy –było OK” lub „ten gość tak robii proszę, wszystko jest OK”.

Czasem trzeba przejść doporządku nad niedotrzymanymprzyrzeczeniem, że się wróci wieczo-rem do domu o 20:00, a czasemnad głupimi uwagami typu „to co,przestraszyłeś się pogody?” Albonad wielką chęcią pokazania, na comnie stać.

Okazuje się, że zapanowanie nadtym wszystkim to w lotnictwie bar-dzo ważna umiejętność. Ćwiczmywięc. Trzeba prawdziwej uwagii woli, żeby postawić na utrzymaniewysokiego standardu dla siebiei potem trzymać się tego standardu.

„Życie mamy tylko jedno” działarównież w drugą stronę. Jeśli bę-dziemy siedzieć w domu przed tele-wizorem i myśleć o każdym ryzykuna „nie” – to sobie nie polatamyi szkoda będzie potem tych pięk-nych chwil, z których sami zrezygno-waliśmy. Z drugiej strony – naszeżycie jest nasze, cenne i jest po to,żeby nas byle kto podpuszczał dorzeczy, których robić nie chcemy(powiedzmy... za darmo!).

Jakże często człowiek zachowujesię niemądrze w tłumie – a sam ni-gdy czegoś podobnego by nie zro-bił. Uwaga na zloty, pokazy, pikniki– o wiecach i manifestacjach niewspomnę...

Jak ktoś doświadczony siedziobok w kabinie i nic nie mówi, tomoże jest tak, że i on myśli o nas„wie co robi, dlatego siedzę cicho”.Czasem trzeba w porę przerwaćmilczenie zanim wyjdzie naprawdęgłupio.

Pamiętajmy o wszystkich pro-stych manipulacjach nas na nas sa-mych.

Ilość kontra jakośćKażdy dąży do zapisywania swo-

ich godzin, zwłaszcza na początkukariery. Byle więcej! Są organizacje,które muszą wyrobić swoje godziny,czy te słynne 100% normy zgodniez planem. W zmaganiach ilości z ja-kością lepiej wyrobić sobie własnyzdrowy rozsądek. Pamiętajmy, że sązadania, które robiliśmy, opanowali-śmy i pamiętamy, jak to się robi. Sązadania, które – owszem – robiliśmyi opanowaliśmy. I tu kropka. Dopókinie nastąpi (na ogół już bardzo szyb-ki) proces przypominania sobie jak

wiedzieć. Nic się przecież nie staniejeśli odejdziemy na drugi krąg, gdycoś nie wygląda tak, jak zawsze.Przegapienie dobrej wysokości abyto zrobić, może kosztować sporo.Wypadki przy lądowaniach i za póź-nych odejściach na drugi krąg nasłabosilnikowych samolotach sądość częste, na szczęście rzadkośmiertelne. A zakręt o 180º na przy-rządach, gdy niechcący wlecimyw chmury – umiemy, ćwiczymy?

AsertywnośćO ile na pogodę nie mamy wiel-

kiego wpływu – możemy tylko „wi-

Przed dłuższym lotem w Amerycepilot sprawdza, czy ma przy sobieprawo jazdy i kartę kredytową.Trudno tu porównać polskie realia.U nas potrzeba więcej wyobraźniw sytuacji braku paliwa czy lotnisk,na których czekałby na nas niedro-gi hangar, miejsce do przenocowa-nia, stacja obsługowa. Czy lecącdalej mamy pokrowce i sprzęt dokotwiczenia? Wszystko to musimyzawczasu sami jakoś zorganizować.Sama karta kredytowa nie bardzonam pomoże.

„Nie tym razem” może nastąpićprzy każdym lądowaniu – zawszemusimy być gotowi, by sobie to po-

PLAR 12/201246

Większość wypadków jest wynikiem działań lubbraku działania pilota (załogi) podczas lotu. Są

rzeczy, których NIE da się przewidzieć – wadymateriałowe, działanie innych. Stanowią one jednak

bardzo, ale to bardzo mały procent. Większośćproblemów bierze się z błędnych decyzji lub ich

braku. O podejmowaniu decyzji w lotnictwienapisano wiele, ale spróbujmy jeszcze raz.

LATAJMY BEZPIECZNIEWarto przemyśleć

JacekMainkakapitan AirbusaA320, pilotgeneral aviation

fot.

And

rzej

Rut

kow

ski

O podejmowaniu decyzji

bardzo gorący dzień – słabszy sil-nik i wolniejsza reakcja zmęczone-go upałem pilota. To może byćprawie wszystko, co nas otacza –test na nasze „widzieć i wiedzieć”.

RutynaDo niektórych lotów przygotowu-

jemy się miesiącami, ale do powta-rzalnych operacji nie ma sensu ja-kieś długie odgrzewanie tego same-go. Tym niemniej to właśnie tegodnia może się zdarzyć, że będziemymusieli powiedzieć sobie krótkie„nie”, „nie tym razem”. Czy jeste-śmy na to przygotowani?

„Nie tym razem”może nastąpić

przy każdymlądowaniu –

zawsze musimybyć gotowi,by sobie to

powiedzieć.

jest nadal pogoda. Wlot w złą po-godę może zakończyć się klasycz-nym CFIT (zderzenie z terenemw locie sterowanym). Próbujemykontynuować lot pod obniżający-mi się chmurami – aż znajdziemysię tam, gdzie nie powinniśmy być.

Drugi „killer” pogodowy to loss--of-control – utrata kontroli w IMC(warunki pogodowe do lotów wgprzyrządów). Pogoda jednak możenas podejść na wiele innych spo-sobów: (za) silny boczny wiatr, tro-chę deszczu i śliska trawa przy lą-dowaniu, tylny wiatr na podejściu,nieoczekiwany przeciwny wiatr lubburza do ominięcia na przelocie,

C zęsto gromadzimy dane,by następnie zadecydo-wać: „tak/nie” – „go/no

go”. Najczęściej jednak sytuacjarozwija się podczas lotu, trzeba wi-dzieć i wiedzieć co się dzieje do-okoła i wypracowywać na bieżąco,co robimy dalej. Zawsze „widzieći wiedzieć” jest niesłychanie istot-ne – bez tego nie wiemy, że pod-jęcie decyzji stoi o krok przed na-mi.

PogodaStatystycznie najczęstszym czyn-

nikiem wpływającym na wypadek

Widzieći wiedzieć

fot.

And

rzej

Rut

kow

ski

Page 2: Warto przemyśleć · Warto przemyśleć Jacek Mainka kapitan Airbusa A320, pilot general aviation f o t. A n d r z e j R u t k o w s ki O podejmowaniu decyzji bardzogorącydzień–słabszysil-nikiwolniejszareakcjazmęczone-goupałempilota.Tomożebyć

PLAR 12/201248

to było x lat temu – nie pchajmy sięsami nieprzygotowani. Gdystudiujemy statystyki z całego świa-ta, widać jak często w wypadku nibyprostego, małego samolotu uczest-niczy super-doświadczony-pilot-ka-pitan-instruktor z wieloma tysiącamigodzin, który na małych samolotachteż wylatał grube godziny... kiedyś.

Dotyczykażdego z nas

Siadając nad tekstem, który wła-śnie czytasz Szanowny Czytelniku,wykonuję osobiście po raz kolejny tosamo zadanie: przypominam sobie,jak wiele mam ograniczeń. Ty i ja –jesteśmy tylko ludźmi. Nawet jeślidziś siedzę i piszę te wszystkie mądrerzeczy, to wcale nie oznacza, że ju-tro nie padnę ofiarą samego siebie –pomyłki (np. typu zła „gałkologia”)lub zupełnie świadomego zrobieniaczegoś, czego nie powinienem byłzrobić („widzieć i wiedzieć” zawio-dło?). Będę tak przekonany, żemam rację, że zignoruję jakieś oczy-wiste (w retrospekcji) sygnały ostrze-gawcze. Będę zmęczony, zajętyczymś innym, będę działać w stresie,będę zdekoncentrowany telefonemczy nieistotnym szczegółem w złymmomencie. Mogę zadziałać impul-sywnie. Mogę czegoś nie zauważyć– zwłaszcza jeśli zmiana jest powol-na, ledwo dostrzegalna. Jakaś tech-nologia, awionika, technika okażesię bardziej wymagająca i nie znajdępotrzebnej wiedzy na czas. ZawierzęGPS i okaże się, że nie mam planuB, jeśli plan A zawiedzie. Statystykamówi o jeszcze jednej przykrej moż-

liwości: kiedy pojawi się jeden pro-blem to jeszcze go rozwiążę, jeślijednak naraz zaatakują dwa – niebędę umiał się obronić. Problemz silnikiem wysoko – minuta kombi-nacji i strachu (no tak, oblodzeniegaźnika!), wszystko jest znowu do-brze. Zadanie: lądowanie w terenieprzygodnym – trochę staranności,i proszę, byłoby super. Ile jednakproblemów z silnikiem nisko, nawetprzy/na lotnisku, kończy się utratąkontroli, przeciągnięciem, korkocią-giem – choć ludzie dobrze wyszkole-ni i niegłupi. Jak zachowam się ja?

Moje „Top 4”Latam, więc i ja mogę mieć kie-

dyś „ten dzień”. Trochę mnie tostresuje, ale, jak powyżej: życie jestjedno w drugą stronę również. TyDrogi Czytelniku i ja nie chcemy ca-łe życie tylko siedzieć w domu przedtelewizorem. Przed lotem staram sięsobie przypomnieć o oczekiwaniuna nieoczekiwane, pamiętając, żeczarna lista możliwych scenariuszy,choć bardzo długa, ma swoich fa-worytów:

1. CFIT,2. utrata kontroli – przeciągnię-

cie, korkociąg – w sytuacji niestan-dardowej, awaryjnej,

3. „kosiaczenie”, nieplanowanypokaz niskiej akrobacji,

4. nieplanowane znalezienie sięw warunkach IMC i utrata kontroli.

Z perspektywy pilota latającegow VFR, na ogół niedaleko od lotni-ska, czasem tylko wybierającego sięgdzieś dalej, staram się:

1. realistycznie i lekko pesymi-stycznie oceniać pogodę,

2. w międzyczasie walki z innymitematami przypominać sobieo swoich ograniczeniach, o odpusz-czaniu sobie. Nie daje niepotrzeb-nie manipulować czymś, co uwa-żam za „mój standard”,

3. omijać przyrzeczenia, że poja-wię się gdziekolwiek i w jakimkol-wiek określonym czasie. Oczywiścietracę w konsekwencji znajomych,narażam się na kpiny ludzi używają-cych na co dzień samolotów dotransportu z A do B oraz podważamnotorycznie resztki wiary najbliż-szych w zobaczenie mnie na impre-zie rodzinnej w okresie od wczesnejwiosny do późnej jesieni… serio –WAŻNE – uważam, żeby nie dzia-łać pod presją,

4. lecąc gdzieś dalej, wpierwprzesiadywać przed komputerem,telefonować, mailować – ogólniezużywając czas i finanse godne bu-dżetu wyprawy na Marsa, alew efekcie mam scenariusz A, B…może i C oraz sprawdzoną minimal-ną wysokość na trasie,

5. w trakcie lotu skupiać się na„tu i teraz” (koncentracja!), żeby„widzieć i wiedzieć” – będąc jaknajlepiej przygotowanym na nie-oczekiwane oraz odbój i zastosowa-nie Planu B,

6. ćwiczyć to, co już umiemi stopniowo uczyć się nowych zadańomijając wpisywanie w książkę sa-mych „pustych” godzin,

7. doceniać wymianę informacji,słuchać innych, starać się prosićo radę i pomoc – jeśli trzeba toi przez radio, w trakcie zadania.

Może mój punkt 3. nie najlepiejrokuje Waszej rozmowie z najbliż-szymi na temat zalet dania Wamwolnego akurat w odpowiednią po-godę, ale sens nakładania napilota większego stresu nadaje sięna omówienie z rodziną w długiezimowe wieczory. Resztę zimowegoczasu „na lotnictwo” można po-święcić zastanowieniu się nad „comoże pójść źle” i co moglibyśmyzrobić, gdy…

Jacek MainkaZespół Latajmy Bezpiecznie

Nawet jeśli dziśsiedzę i piszę te

wszystkie mądrerzeczy, to wcalenie oznacza, żejutro nie padnęofiarą samego

siebie – pomyłkinp. typu „zła

gałkologia” lubzupełnie

świadomegozrobienia

czegoś, czegonie powinienem

był zrobić,

LATAJMY BEZPIECZNIEWarto przemyśleć

Na podstawie EGAST Safety PromotionLeaflet GA2 www.easa.europa.eu/essi/ega-stEN.html Kilkanaście egzemplarzy jest do-stępnych nieodpłatnie w Redakcji PLAR.

fot.

And

rzej

Rut

kow

ski

Gdy ktoś doświadczony siedzi obok i nic nie mówi, to może jest tak, że i on myśli o nas „wie co robi, dlatego siedzę cicho”.