V') :::> ·- - e-teatr.pl · Różewicz ( ... ) jest ( ... ) „zarażony literaturą"....
Transcript of V') :::> ·- - e-teatr.pl · Różewicz ( ... ) jest ( ... ) „zarażony literaturą"....
N N U V') ·-
:::> ~ Q) Q)
I ""() ·N o '0 I- ~
NA CZWORAKACH
REŻYSERIA*
Ryszard !
Major !
PREMIERA
maj 2009 Projekt programu: Daria Friedrich
SITKO -
Jacek rv
Polaczek w
grupy teatralnej Katharsis (Pałac Młodzieży -Pomorskie Centrum Edukacji)
l I
-======~~==-li Zespołu Szkół im. Ignacego Łukasiewicza w Policach
Różewicz ( ... ) jest ( ... ) „zarażony literaturą". Najwyraźniej objawia się to
w nieustannych cytatach, parafrazach, pastiszach i parodiach, ale do figur stylistycznych
bynajmniej nie daje sprowadzić . ( ... ) narasta w dramaturgii Różewicza parodystyczny
żywioł, by w „Na czworakach" przybrać charakter wręcz epidemiczny: ten persyflażowy
dramat składa sięjuż wyłącznic z samych parodii.( ... )
Jak usensownić „wściekłe" parodie Różewicza? ( .. . ) Oczywiście, można
odczytywać w sztuce Różewicza różne ·wycieczki „ad personam", można się nimi
ekscytować, można je przyjmować z niesmakiem, ale w istocie stanowią one jeszcze jeden
chwyt parodystyczny,( ... ). W całym zaś pisarstwie Różewicza warto starannie rozróżniać to,
co stanowi przekorne (i marginalne) interweniowanie w kształt obecnych stosunków
literackich, od tego, co jest zmaganiem się poety z polskim ethosem literatury.
Niezależnie od poczucia niedorzeczności doraźnego życia literackiego Różewicz
wie doskonale, że ethos pisarza jest jednym z centralnych problemów kultury polskiej, tak
silnie związanej z doświadczeniem literackim. Filozofowie rzadko dochodzili u nas do głosu .
Życie publiczne Polaków zawsze zdominowane było przez pisarzy.( ... )
Otóż Różewicz jest takim właśnie krytykiem horyzontu kultury polskiej, jakimi
byli - każdy na swój sposób - Brzozowski, Boy, Irzykowski, Witkacy czy Gombrowicz.
Właśnie tak: krytykiem, a nie „nowatorem", „eksperymentatorem" czy „awangardzistą".
N ie, to nie „narcystyczne skłonności",( ... ), lecz „czułe miejsca" naszej kultury objawiają się
w „Na czworakach". Wściekłe parodie Różewicza nie zostały podyktowane
środowiskowymi bolączkami ani nie służą obyczajowej satyrze (chyba że w trzecim planie),
bo „kompleks poety" jest dziedzicznym kompleksem polskiej literatury.
( ... ) (Co) pozostało u Różewicza z „majaków zbuntowanego romantyzmu"?
Wszystkie romantyczne mity: miłości, poezji i natury, powracają w karykaturalnej postaci:
zamiast „kochanki poety" - „młoda początkująca" abiturientka, która bredzi coś o „formie
i treści"; natura to zasuszone w muzealnych gablotach, ulubione przez poetę gatunki „traw
i krzewów", po których rutynowo oprowadza wycieczkowiczów patetyczna Wdowa; dumny
indywidualizm obłaskawiają ministerialne ordery; szatan wciela się w tresowanego pudla.
Szyderstwo z romantycznej ułudy?
Nie, Różewicz nie parodiuje „Nie-Boskiej komedii " (choć bez wątpienia parodiuje
jej stylistykę) , on ją - w nowej sytuacji poznawczej - na nowo pisze. Bo w świecie, jakim go
rozpoznaje Różewicz, „Nie-Boska komedia" - tak jak ją napisał Krasiński - jest już
niemożliwa.
( ... ) Na poetę Henryka spadają dwie wielkie prowokacje - metafizyczna, czyli
szatańskie pokusy, i historyczna, czyli widmo rewolucji. Otóż w Różewiczowskim świecie
obie te romantyczne próby są właśnie niemożliwe. Pisarz Laurenty zostaje wprawdzie
wrzucony w te same, zdawałoby się, sytuacje probiercze, ale utraciły już one pierwotną,
transcendentną motywację. Oba plany, zarówno boski,jak i historyczny, uległy zanikowi.( .. . )
Fonna „Na czworakach" jest poniekąd jeszcze romantyczna: centralne „ja"
Laurentego i wymienni partnerzy, luźna kompozycja scen ( ... ), „sny na jawie", operowe
recytatywy i tak dalej , choć bohater już nie wędruje - uwięziony w jednej izolowanej
przestrzeni. Temat: uwięzienie właśnie - w poezji, w literackiej legendzie, w osobowym
micie - chyba najbliższy jest Wyspiańskiemu. Sytuacje dramatyczne, sposób istnienia
postaci , mowa sceniczna są już prawdziwie Witkacowskie (. .. ). ( ... ) ten estetyczny
amalgamat streszcza drogę , jaką przebyła polska dramaturgia od romantyzmu aż po
Różewicza właśnie.
Jeśli „Nie-Boska komedia" była wielowymiarowym dramatem metafizycznym
( ... ),jeśli dramaturgia Witkacego była ciągłym dramatem „metafizycznego nienasycenia"
( ... ),to „Na czworakach" trzeba już czytać jako dramat (komedię) pustej transcendencji.
( ... ) pamięć dawnych figur egzystencji nie znajduje już metafizycznego
poręczenia. Nie ma natury, nie ma historii, brak zwłaszcza metafizycznej sankcji. Już nie
„nie-Boska komedia", lecz prawdziwa „nieboska komedia"! Co zatem pozostaje? Język,
który jest nosicielem pustych symboli , i rozrastająca się materia.(. .. )
( ... )w tym dramacie nie ma bodaj ani jednego „słowa własnego" poety, wszystkie
kwestie zdają się być zarażone parodystycznymi odniesieniami, ale te odniesienia rzadko
kiedy sąjednoznaczne . Z reguły jesteśmy odsyłani do kilku naraz, często konkurencyjnych
wzorów językowych.( .. . ) pastisze „wysokiej" literatury przenikają się z „grafomańskimi"
rymowankami, w których posłyszeć można samorodne dziecięce \.Vyliczanki, „namolne"
powiastki Stanisława Jachowicza, obsceniczne wiersze Jana Lemafiskiego, „straszne"
wierszyki Witkacego i pospolite rymy szaletowych napisów. Utopii „mowy własnej", która
dręczy poetę od pierwszych wierszy ( .. . ) przeciwstawia teraz Różewicz ( ... ) mowę
świadomie uwikłaną we wszelkie możliwe porządki słowa: wzniosłe i tandetne, kapłańskie
i błazeńskie, kaznodziejskie i szaletowe, częstochowskie i heksametryczne. Skoro nie
można uwiarygodnić języka przez redukcję do esencji, trzeba spróbować obnażyć język
przez reductio ad absurdum ( .. . ). Różewiczowska wizja materii, metafora narastającego
śmietnika( ... ) znajduje w „Na czworakach" dopełnienie w parodystycznej erupcji języka.
Różewicz wydobywa na powierzchnię dialogu różnorodne uwikłania naszej mowy, od
obowiązkowej lektury wieszczów po „sam nie czuję,jak rymuję", niemniej nie jest to żaden
literacki kabaret.
Choć chwyty, owszem, nierzadko rodem z kabaretu, to jednak zamysł Różewicza
wykracza poza zaściankowe aluzje. Na dobrą sprawę format dramatu unaocznia dopiero
Epilog. W końcowym „śnie na jawie" wściekłe parodie znajdują nieoczekiwany
kontrapunkt w dosłownie przywołanej Pieśni XXIV Jana Kochanowskiego, a bluźniercza
ironia Różewicza nagle szlachetnieje: (..) Następująca ( .. . ) pieśń Kochanowskiego to
właściwie didaskalia symbolicznej przemiany zniewolonego poety w podrywającego się
do lotu ptaka.( ... ) O finale „Na czworakach" chciałoby się powtórzyć słowa Mickiewicza
z wykładu o „Nie-Boskiej komedii": „zakończenie dramatu jest wspaniałe, nie znam nic
równego". Tylko jak dziś ubezpieczyć takie słowa przed patosem?
Zbigniew Majchrowski „Nieboska komedia Tadeusza Różewicza", w: Dialog I 0/1983
Teatr Polski w Szczecinie ul. Swarożyca 5 tel./fax sekretariat 091 433 OO 75 tel. centrala 091 433 OO 90 tel./fax BOW 091 433 66 66
wv..rw. teatrpolsk i .szczecin. pl
Dyrektor Naczelny i Artystyczny: Adam Opatowicz
Zastępca Dyrektora: Jacek Gałkowski
[email protected], dl i teracki@teatrpolski. szczeci n. pl [email protected], [email protected] [email protected], [email protected]
Zespół techniczny: operator dźwięku: Marek Laskowski operator świateł: Sławomir Naruszewicz kierownik pracowni krawieckiej: Małgorzata Tryszcz pracownia perukarska: Renata Szwed pracownia stolarska: Marek Rzeźnik REPERTUAR pracownia malarska: Bożena Wołoszyn
DUŻA SCENA gł. spec. ds. obsługi sceny: Andrzej Czekanowski spec. ds. produkcji: Leszek Kusz „Śpiewnik domowy Jana Kaczmarka"
„Indyk" Sławomir Mrożek „Ślub" Witold Gombrowicz
„Pułkownik-Ptak" Christo Bojczew „Gąska" Nikołaj Kolada
„Peer Gynt" Henryk Ibsen „Stacyjka Zdrój" Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski
„Mayday 2" Ray Cooney
kierownik sceny: Piotr Sagat
dobry adres
Teatr Polsk i jest instytucją kultury Samorządu Województwa Zachodniopomorskiego
„Piosennik" „Kolacja dla głupca" Francis Veber
„Mistrz i Małgorzata" Michał Bułhakow „Okno na parlament" Ray Cooney
MAŁA SCENA "Wariacje enigmatyczne" Eric-Emmanuel Sclunitt
„Play Strindberg" Friedrich Durrenmatt „Prywatna klinika" John Chapman i Dave Freeman
„Mayday" Ray Cooney
CZARNY KOT RUDY „Tuwim Zaczarowany"
„Czerwony Element" „Sufit Jonasza Kofty, czyli gdzie ta bohema"
„Latający Cyrk Monty Pythona" „Pornograf'
DZIEDZINIEC ZAMKU KSIĄŻĄT POMORSKICH „Burza" William Shakespeare
„Sen nocy letniej" William Shakespeare !et:' William Shakespeare
lns