Sylwestra Wróbla - WSB · 2016. 2. 8. · konstytucję”2. Jak twierdzi Walter Żelazny: „Nie...

352
Wydawnictwo Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu Chorzów 2009 Pod redakcją naukową Nr 2 rok 2009 Chorzowskie Studia Polityczne Sylwestra Wróbla

Transcript of Sylwestra Wróbla - WSB · 2016. 2. 8. · konstytucję”2. Jak twierdzi Walter Żelazny: „Nie...

  • Wydawnictwo Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu

    Chorzów 2009

    Pod redakcją naukową

    Nr 2 rok 2009

    ChorzowskieStudia Polityczne

    Sylwestra Wróbla

  • Recenzent naukowy

    dr hab. Jerzy Sielski

    Rada Naukowa

    prof. dr hab. Zbigniew Blok, prof. dr hab. Ludwik Habuda, prof. dr hab. Andrzej Jabłoński, prof. dr hab. Jan Kantyka, prof. dr hab. Mirosław Karwat, dr Krzysztof Krysieniel (sekretarz), prof. PhDr Peter Kulasik, CSc., dr hab. Halina Lisicka, prof. UWr, dr hab. Katarzyna Sobolewska-Myślik, prof. UP w Krakowie, dr hab. Sylwester Wróbel, prof. WSB w Poznaniu (przewodniczący)

    Kolegium Redakcyjne

    prof. dr hab. Sylwester Wróbel (przewodniczący), prof. PhDr. Peter Kulasik, CSc., dr Łukasz Wawrowski (sekretarz), dr Maria Ochwat, mgr Jarosław Szostak

    Projekt okładki

    Jan Ślusarski

    Redaktor

    Marek Kaszewski

    Kopiowanie i przetwarzanie w jakiejkolwiek formie wymaga pisemnej zgody Wydawcy

    © Copyright by Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu, 2009

    ISSN 2080-752X

    WYDAWNICTWO WYŻSZEJ SZKOŁY BANKOWEJw PoznaniuAdres:al. Niepodległości 2, 61-874 Poznańtel. (0-61) 655 33 99, fax (0-61) 655 33 97e-mail: [email protected], [email protected]://www.wydawnictwo.wsb.poznan.pl

    Skład i łamanie: Elżbieta ŚlusarskaDruk i oprawa: Zakład Poligraficzno-Wydawniczy M-Druk Wągrowiec, ul. M. Konopnickiej, tel. (0-67) 268 57 37

  • Spis treści

    Od redakcji ................................................................................................................ 5

    Teoria polityki

    Jerzy MIZgAlSKITożsamość narodowa czy tożsamości narodowe w dobie globalizacji ........... 9

    Rafał KlEPKACzynniki dynamizujące zmiany polskich elit politycznych po roku 1989 ........ 31

    Przemysław KOŁODZIEJCZYkSpołeczno-polityczne znaczenie absencji wyborczej (na przykładzie Polski) ................................................................................. 57

    Jeremiasz SAlAMONPrzyczyny oraz konsekwencje „podzielonego” głosowania w mieszanych systemach wyborczych ............................................................ 87

    Łukasz WAWROWSKIRozmieszczenie kobiet na listach wyborczych a uzyskane wyniki. Studium przypadku wyborów do sejmu w latach 1997–2005 ......................... 119

    Michał ZIElIńSKIZachowania wyborcze polskiego społeczeństwa w elekcji parlamentarnej 2007 roku w ujęciu geograficznym ........................ 159

    Polityka lokalna i regionalna

    Sylwester WRóBElLokalne komitety wyborcze miast górnośląskich w wyborach samorządowych 2006 roku ........................................................ 201

    Krzysztof WIECZORKIEWICZKonsultacje z mieszkańcami jako instytucja demokracji lokalnej .................. 223

    Adrian RAkDecentralizacja samorządu miejskiego w Polsce w latach 1918–1939. Część II .................................................................................................................. 251

    Marta OBRęBSKAWykorzystanie Internetu jako środka promocji w wyborach samorządowych na przykładzie wyborów w 2006 roku w Bytomiu .......................................... 275

    Robert RADEkSpecyfika polsko-niemieckiej współpracy transgranicznej w kontekście procesów integracyjnych .......................................................... 291

  • 4 Spis treści

    Recenzje

    Zbigniew kANTYkAPolitical Parties in Conflict-Prone Societies: Regulation, Engineering and Democratic Development,red. B. Reilly, P. Nordlund, Tokyo – New York – Paris 2008 ........................ 307

    Sylwester WRóBElB. Michalak, Partie protestu w Europie Zachodniej, Toruń 2008 ................................................................................................... 310

    Łukasz ZEMŁAW. Kostka, Instytucjonalizacja partii politycznych w społecznościach miejskich,Toruń 2008 ................................................................................................... 315

    Sylwester WRóBElPolska lokalna 2007, red. g. gorzelak, Warszawa 2008 ................................................................. 319

    Sprawozdania

    Łukasz Wawrowski, Jarosław SzostakIII Konferencja Katedry Nauki o Polityce: „Chorzów debatuje o procesie transformacji ustrojowej w Europie Środkowo-Wschodniej” ....... 327

    Małgorzata Myśliwiec, Krzysztof Krysieniel, Małgorzata lorenckaSprawozdanie z seminarium naukowego „Systemy polityczne wybranych państw basenu Morza Śródziemnego” ........................................ 332

    Streszczenia................................................................................................................ 337

    Summaries ................................................................................................................. 345

    O Autorach ................................................................................................................ 351

  • Od redakcji

    Drugi numer „Chorzowskich Studiów Politycznych”, podobnie jak pierwszy, za-wiera artykuły mieszczące się w trzech obszarach badawczych nauki o polityce. Otwierają go dwa artykuły mające charakter teoriopolityczny. J. Mizgalski uczynił przedmiotem rozważań interesujący, choć nieczęsto podejmowany przez socjolo-gów i politologów, problem wpływu globalizacji na tożsamość narodową. Tekst R. Klepki jest głosem w trwającej od początku ostatniej dekady poprzedniego stu-lecia dyskusji na temat procesu kształtowania się, struktury i kondycji współczes-nych polskich elit politycznych.

    Kolejne cztery artykuły poświęcone zostały instytucji mającej kluczowe zna-czenie dla funkcjonowania systemów politycznych – wyborom. Autorzy ukazują ich różne, lecz zarazem łączące się ze sobą, aspekty. P. Kołodziejczyk poświęcił rozważanie społeczno-politycznemu kontekstowi absencji wyborczej. J. Salamon ukazuje uwarunkowania i skutki procedury głosowania w mieszanych systemach wyborczych. Ł. Wawrowski analizuje związki między miejscami zajmowanymi na listach wyborczych przez kobiety a uzyskanymi przez nie rezultatami w polskich wyborach parlamentarnych od 1997 roku. M. Zielińskiego zainteresowało regio-nalne zróżnicowanie preferencji wyborczych polskiego elektoratu w 2007 roku.

    Tematyka pozostałych artykułów lokuje się w obszarze polityki lokalnej i re-gionalnej. Rzadko podejmowanemu w literaturze przedmiotu zagadnieniu lokal-nych komitetów wyborczych w dużych miastach poświęcony jest tekst S. Wróbla. K. Wieczorkiewicz przedstawił prawne podstawy i praktykę wykorzystywania przez władze lokalne tej instytucji lokalnej demokracji bezpośredniej, którą są konsultacje. A. Rak kontynuuje rozpoczętą w poprzednim numerze „Chorzow-skich Studiów Politycznych” charakterystykę polskiego samorządu terytorialne-go w okresie międzywojnia. Internet jako instrument prowadzenia samorządowej

  • 6 Od redakcji

    kampanii wyborczej zainteresował M. Obrębską. Ukazuje ona zastosowanie tego medium elektronicznego w wyborach 2006 roku w Bytomiu. Ostatnim tekstem pomieszczonym w tym dziale jest artykuł R. Radka ukazujący obecny stan polsko--niemieckiej współpracy transgranicznej.

    Zeszyt kończą cztery recenzje autorstwa Z. Kantyki, S. Wróbla i Ł. Zemły.

    prof. nadzw. dr hab. Sylwester Wróbel

  • Teoria polityki

  • Chorzowskie Studia PolityczneWydziału Zamiejscowego w ChorzowieWyższej Szkoły Bankowej w PoznaniuNr 2 rok 2009

    Jerzy Mizgalski

    Tożsamość narodowa czy tożsamości narodowe

    w dobie globalizacji

    1. Tożsamość narodowa

    Pojęcie narodu ma wymiar kulturowy ale także, jak słusznie zauważył Jerzy Szac-ki, polityczny1. Pojęcie to wiąże ze sobą treści specyficzne dla samego narodu, a tym samym wyznacza jego tożsamość. Oznacza, że wspólnota narodowa – lub też to, co określa się pojęciem etnosu – konsoliduje się w swej jedności wokół pewnego rodzaju wartości (interesów), które łącząc, współtworzą swoistą dla grupy duchowość (odczuwanie i przeżywanie wartości). Tworzy się zatem etnos właściwy pewnej społeczności, ze względu na który daje się ona odróżnić przez innych i we własnym przekonaniu odróżnia się od innych. Tożsamość narodowa konstytuuje się w sposób szczególny wokół pewnego zespołu znaczeń wiązanych czy też wyznaczanych tożsamością dynastii panującej, organizacji państwowej, wyznawanej religii, interesów ekonomicznych, obyczaju itp. Można zatem mówić o narodach, u których poczucie tożsamości konstytuuje się wokół świadomości państwowej, dynastycznej, religijnej, militarnej itp. Nie oznacza to jednak, że dla ukształtowania się tożsamości narodu wystarcza odwołanie się do państwa, religii czy interesu ekonomicznego.

    W kształtowaniu się tożsamości narodowej biorą udział właściwie wszyst-kie, stosownie do okoliczności, dziedziny kultury; jest to sytuacja, w której jed-na z owych dziedzin stanowiła ognisko konsolidacji innych dziedzin. Narody średniowiecznej Europy konsolidowały się wokół religii i panujących dynastii,

    1 J. Szacki, O narodzie, nacjonalizmie, „Znak” 1997, nr 3, s. 23. „Rację ma Ernst gellner, utrzymując, iż naród to zawsze „miraż kultury i polityki”, nacjonalizm zaś to „dążenie, by podziały kulturowe i polityczne pokrywały się ze sobą”.

  • 10 Jerzy Mizgalski

    w przypadku nowoczesnego narodu czynnikiem dominującym (wokół którego następowało zespalanie) było państwo jako wspólnota ekonomiczno-polityczna. Na ukształtowanie się polskiego rozumienia narodu miało wpływ kształtowanie się wspólnoty narodowej przez kilka stuleci, w państwowości etnicznie, religijnie i kulturowo pluralistycznej. Ale należy dodać, że podobnie jak w przypadku naro-du ukraińskiego ważne było utracenie własnej państwowości i trwanie w ramach państwa narodowo obcego. Doprowadziło to, inaczej niż w Rosji, do oderwania się – jeśli nie przeciwstawienia – narodu państwu. Państwo rosyjskie (a w jego obrębie narody: polski czy ukraiński) było odbierane w tym przypadku jako feno-men ponadnarodowy, a nawet pozanarodowy. Utrwaliło się przekonanie, że naród może istnieć poza państwem, a nawet wbrew państwu. Brak wyraźnej perspekty-wy na przyszłość oraz mit świetlanej przeszłości w polskim myśleniu narodowym, doprowadził do skoncentrowania się na działaniach nastawionych na przeszłość.

    Procesom społecznym wpływającym na emancypowanie (konstytuowanie) się narodów towarzyszyło wdrażanie (ze zmienną intensywnością) nowych koncepcji modernistycznych skierowanych na przyszłość w różnych epokach historycznych, regionach świata i krajach. Walka o niepodległość, emancypację własnego narodu na równi z innymi sprzyjały procesom jednoczenia się społeczności etnicznych wokół wartości, haseł i programów artykułujących odrębność i własną tożsamość narodową.

    Rewolucja informatyczna XX wieku przyśpieszyła nie tylko przepływ i do-stęp do informacji, ale sprzyjała także tworzeniu kultury globalnej. Szybki postęp rozwoju nowych, coraz bardziej doskonałych, dostępnych dla masowego odbiorcy przekaźników informacji, takich jak radio, telewizja (w tym także satelitarna), In-ternet, telefonia komórkowa, umożliwiają szybszą wymianę informacji, populary-zują nowe kierunki życia artystycznego, oddziaływując bezpośrednio na odbiorcę żyjącego niekiedy nawet na odległych kontynentach. Wzrost ogólnego poziomu wykształcenia oraz zainteresowanie podnoszeniem indywidualnej wiedzy i umie-jętności sprzyja procesom modernizacyjnym oraz wpływa na dynamikę ich wdra-żania. Nie sposób bagatelizować również w bezpośrednim procesie poznawania „innych” narodów i „innych” społeczeństw kulturowych, skrócenia czasu podró-ży, rozwoju komunikacji, krajowej i międzynarodowej turystyki. Umożliwiają one przełamywanie stereotypów wyobrażeń o „innym” narodzie. Tym procesom sprzyja także dialog i przenikanie kultur, co jest konsekwencją migracyjnych ru-chów ludności. Wzajemne poznanie przestrzeni kulturowej innych narodów, zro-zumienie owej „inności” „obcych”, przełamywanie ukształtowanych wcześniej heterostereotypowych wyobrażeń o innych narodach sprzyjać może tworzeniu się tolerancyjnych postaw.

    Narastający proces migracji ludności powoduje mieszanie się, na terytorium jednego państwa, ludności o różnych tradycjach kulturowych, tożsamościach na-rodowych, rasach. W nowym miejscu osiedlenia następuje rewolucyjny (zerwa-

  • 11Tożsamość narodowa czy tożsamości narodowe w dobie globalizacji

    nie z dotychczasową tożsamością narodową) lub ewolucyjny proces socjalizacji. Problem wyboru wiąże się z koniecznością udzielenia odpowiedzi jednostki na szereg pytań, jak np. 1) stosunek do nowego miejsca zamieszkania, 2) planowa-ny czas pobytu (stały czy tymczasowy), 3) uwarunkowania rodzinne, 4) sytuacja materialna i pozycja społeczna w „ojczyźnie” i kraju osiedlenia, 5) emocjonalny stosunek do korzeni i tradycji narodowej, 6) stosunek do artykułowanych przez ugrupowania polityczne systemów wartości i tożsamości narodowej. Zjawiskiem, z którym współcześnie coraz częściej mamy do czynienia, są postawy jednostek, określających się mianem „człowieka świata”, „Europejczyka” itp. Takie postawy spotykamy nie tylko w świecie artystów czy uczonych, ale i coraz liczniej wśród elit świata biznesu czy u tak zwanych „globalistów”. Wyartykułowane procesy, zjawiska czy indywidualne postawy społeczne są tylko przykładami świadczący-mi o tym, iż we współczesnej cywilizacji prawie niemożliwym jest trwanie w na-rodowym odosobnieniu i kultywowanie tylko tradycyjnej narodowej tożsamości.

    We wszelkich rozważaniach na temat tożsamości narodowej należy wyraźnie podkreślić znaczenie emocjonalnego indywidualnego, a także zbiorowego iden-tyfikowania się ze wspólnymi wartościami narodowymi. Jak podkreśla J. Szacki, „owe wartości wspólne, będące podstawą identyfikowania się obywateli ze zbio-rowością, do której należą, są dziś w pierwszym rzędzie wartościami narodowymi. Własny kraj kocha się raczej dlatego, że jest własny, niż dlatego, że ma dobrą konstytucję”2.

    Jak twierdzi Walter Żelazny: „Nie można zdefiniować narodu według kryte-riów obiektywnych, gdyż wszystkie te kryteria skazane są na porażkę. Po pierwsze dlatego, że obiektywne kryteria narodowościowe (jak język, kultura, wspólna hi-storia, terytorium, religia) są płynne i same nie poddają się jasnym definicjom. Po drugie, zawsze można znaleźć jeszcze dodatkowe kryteria, wcześniej pominięte (np. przy wyodrębnianiu Sikhów, którzy wywodzą się z Hindusów, przez zanego-wanie kastowości), lub znaleźć wyjątki (np. Belgowie – naród bez własnego języka, Cyganie – lud czy naród bez terytorium)”3. Trudności w postawieniu jasnych kryte-riów stworzenia uniwersalnej definicji narodu rodzą pytanie, jakie funkcje spełnia określenie „naród” w polityce. Mówiąc o pojęciu narodu, W. Żelazny odwołuje się do tez R. Burbakera, który pojmowanie pojęcia narodu łączy z tym, w jaki sposób naród wykorzystywany jest przez państwo, „co powoduje zwiększenie lub zmniej-szenie prawdopodobieństwa sukcesu wysiłków podejmowanych przez polityków, powołujących się na naród i przywołujących go w swych działaniach”4. Takie ro-

    2 Ibidem, s. 8.3 W. Żelazny, Etniczność. Ład – konflikt – sprawiedliwość, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań

    2006, s. 68.4 Ibidem, s. 69; R. Burbaker, Nacjonalizm inaczej. Struktura narodowa i kwestie narodowe

    w Nowej Europie, tłum. z ang. J. Łuszczyński, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa–Kraków 1998, s. 20.

  • 12 Jerzy Mizgalski

    zumienie pojęcia „naród” ma charakter subiektywny, który może być zobiektywi-zowany jedynie przez państwo. Przynależność narodowa rozpatrywana w katego-riach subiektywnych może być wyrażana własną wolą, wyborem, sympatią itp. do określonego narodu. Pojecie narodu, a w tym także tożsamości narodowej, podlega utrwalonej w zbiorowej pamięci mitologizacji, kształtowanej przez wytwory w po-staci dzieł sztuki, literaturę, publicystykę, a także historię oralną.

    Paweł Śpiewak zwrócił uwagę, że „w wielokulturowych społeczeństwach, w których pluralizm kulturowy, rasowy i etniczny kształtuje wzajemnie toleran-cyjne i demokratyczne postawy, rodzi się nowy system wartości, tworząc nowy „klimat”, w którym dominują nowe systemy wartości”5. Również Jerzy Szacki twierdzi, że „nie ma i prawdopodobnie nie będzie takiej definicji narodu, która pasowałaby do wszystkich grup, których członkowie uporczywie uważają samych siebie za należących do jednego narodu i jako naród są postrzegani także przez ludzi należących do innych grup tego rodzaju”6.

    W państwach o wielonarodowościowym składzie społeczności wielokulturo-wość stanowi pewną formę zachowania tolerancji i demokracji życia polityczne-go. Zachwianie równowagi współżycia pomiędzy grupami etnicznymi, narodami następuje wówczas, gdy „grupa etniczna ulega mocnemu przebudzeniu narodo-wemu i zaczyna się jej ideologizacja. Ale dla samej grupy etnicznej programy polityczne czy idee narodowe nie mają większego ani decydującego znaczenia”7. Rodzący się w ten sposób nacjonalizm8 staje się siłą dążącą do osiągnięcia po-litycznych korzyści, jak np. autonomii czy własnego terytorium państwowego. Ideologia wolności narodowej urasta także do rangi mitu własnego narodowego państwa bez biedy, korupcji, nierówności społecznych, z własnym sprawiedliwym prawodawstwem, sprawną administracją, swobodą indywidualnego rozwoju in-telektualnego, kulturalnego, a nawet sukcesów w sporcie. Cytowany już wyżej Walter Żelazny zwrócił uwagę, że: „Współcześnie zamożne europejskie państwa demokratyczne, zwane obywatelskimi państwami ogólnonarodowymi, dochodzą do pewnego kresu, ponieważ muszą otworzyć się na zewnątrz, to jest otworzyć swoje granice dla przepływu ludności, towarów i kapitału – ludności, ponieważ piramida wiekowa ulega deformacji, a towarów i kapitału – ponieważ nie spo-sób utrzymać wysokiego poziomu życia bez handlu i kapitału, którymi dysponują

    5 P. Śpiewak, Chichot w próżni. Polska polityka po Kaczyńskich, „Dziennik”, 12.01.2008.6 J. Szacki, op.cit., s 15-16.7 W. Żelazny, op.cit., s. 71.8 Szerzej na temat nacjonalizmu piszą w miesięczniku „Znak” 1997, nr 3; J. Szacki, op.cit.; A.

    Walicki, Czy możliwy jest nacjonalizm liberalny, J. Jedlicki, Nacjonalizm, patriotyzm i instytucja kulturowa; N. Bończa-Tomaszewski, Demokratyczna geneza nacjonalizmu, Warszawa 2001; W. Mi-siak, Tożsamość a przyszłość państw narodowych, w: Tożsamość bez granic. Współczesne wyzwania, red. E. Budakowska, WUW, Warszawa 2005 i inni.

  • 13Tożsamość narodowa czy tożsamości narodowe w dobie globalizacji

    drobni akcjonariusze, a zarządzają anonimowi dla nich inwestorzy”9. Podkreślenie faktu, że niż demograficzny w państwach europejskich wśród etnicznie dominu-jącej ludności powoduje konieczność nadrobienia owych strat przez emigrację, jest de facto stwierdzeniem, iż emigracja ma następujące wymiary: ekonomiczny, społeczny, kulturowy i narodowościowy.

    Najczęściej w podejmowanych próbach definiowania narodu sięga się do hi-storycznego kontekstu przechodzenia od wspólnoty pierwotnej do wyższej formy organizacyjnej życia społeczności, czyli państwa. J. Szacki, sięgając również do kontekstu historycznego, stwierdza, że „etnocentryczne społeczeństwo pierwotne było zamkniętą w sobie całością, przeciwstawiającą się niezróżnicowanemu światu zewnętrznemu, naród istnieje wśród innych narodów, z którymi współpracuje i/lub współzawodniczy czy walczy”10. Mówiąc o nowoczesnym narodzie, J. Szacki zwra-ca uwagę, że różni się on od pierwotnego społeczeństwa zamkniętego tym, iż jego etnocentryzm skierowany jest także ku przyszłości. Tym samym, jak podkreśla: „Nie wszystkie ideologie narodowe przeniknięte są wprawdzie poczuciem misji, jaką dany naród ma wypełnić w historii, ale wszystkie definiują jakoś jego potrzeby i aspiracje, których zaspokojenie będzie możliwe i konieczne w przyszłości”11.

    Emocjonalne związki z narodem, „poczucie narodowe”, „duma narodowa” ulegają zmianie, a na ich amplitudę wpływać może szereg czynników, łącznie z uwarunkowaniami i postawami politycznymi. Samookreślenie owych emocjo-nalnych związków z narodem wymaga od jednostki głębszej refleksji, rozłożonej w czasie, jaki jest niezbędny do poznania nowej rzeczywistości w nowym miejscu osiedlenia i znalezienia odpowiedzi na wiele problemów, jak np.: 1) ja i moje miej-sce w społeczności narodowej narodu, z którym się identyfikuję lub z którym chcę się identyfikować, 2) ja i miejsce mojego narodu wśród innych narodów, 3) czym mój naród różni się od innych narodów, 4) które wartości z systemu wartości na-rodowych uważam za kardynalne, 5) jak wyartykułowany przez określoną ideolo-gię program polityczny system wartości narodowych ma się do systemu wartości innych narodów.

    Problemy w zdefiniowaniu pojęcia „naród”, o których wyżej wspomniałem, występują także przy próbach tworzenia uniwersalnej definicji „grupy etnicznej”. Za najbardziej komplementarną uważam definicję grupy etnicznej Waltera Żelazne-go: „grupą etniczną nazywam taką niedobrowolną grupę społeczną, która w sensie genetycznym jest kontynuacją i reprodukcją siebie i swojego „sensu”, w sensie ontologicznym zajmuje naczelne miejsce w kosmosie na zasadzie etnocentrycz-

    9 W. Żelazny, op.cit., s. 72.10 J. Szacki, op.cit., s. 11.11 Ibidem, s. 11.

  • 14 Jerzy Mizgalski

    nej12, w sensie społecznym obowiązuje ją więź etniczna, polegająca na odróżnie-niu „swoich” od „obcych”, jest definiowana i postrzegana przez siebie i innych”13. Tożsamość grupy etnicznej wyraźnie różni się od tożsamości narodowej, która ma wymiar bardziej polityczny, służy określonym celom i interesom politycznym.

    Odmienny od J. Szackiego punkt widzenia na tożsamość narodową ma Rafał Wonicki. Stwierdza on, iż „ześrodkowana w państwie tożsamość narodowa po-woli ulega wyczerpaniu i że zastępuje ją wieloznaczny język multikulturalizmu. Państwo narodowe przestało być najlepszą formą uspołecznienia, a takie elementy jak wspólna historia, tradycja czy język nie stanowią dziś jedynych i głównych czynników kształtowania się tożsamości politycznej. Sama ta tożsamość wyrażana kiedyś w pojęciu obywatelstwa traci swoje pierwszeństwo na rzecz innych form przynależności grupowej: rodziny, grupy zawodowej, wspólnoty mieszkaniowej czy fanklubu”14. Według tej koncepcji społeczną funkcję tożsamości narodowej spełniać winna tożsamość grupowa, która oparta jest na dwóch czynnikach: ra-cjonalnym (wspólne cele) i emocjonalnym (poczucie wspólnej historii). Przewa-ga czynników emocjonalnych powoduje silniejszą integrację grupy społecznej na poziomie narodowym, natomiast czynniki racjonalne występują na poziomie ponadnarodowym – cechują się one np. chęcią współpracy związaną z obopól-ną korzyścią stron, co uwidacznia się w sposobie organizacji międzynarodowych. Stanowisko R. Wonickiego jest interesujące, lecz nacechowane zbytnią wiarą w procesy integracyjne i globalizacyjne. Emocjonalny stosunek do narodu, po-czucie więzi z własnym narodem, duma narodowa, kultura narodowa, systemy wartości narodowych były i są istotnymi czynnikami kształtowania tożsamości narodowej, które w istotny sposób wpływają na wrażliwość polityczną – zarówno grup społecznych, jak i jednostek. Wrażliwość ta uzewnętrznia się we współcze-snych konfliktach międzynarodowych, narodowościowych, jak również podczas kampanii wyborczych – zarówno w państwach homogenicznie narodowych, jak i w państwach mających niski procent ludności uznającej siebie za mniejszość narodową czy w państwach wielonarodowościowych.

    Ponieważ zdefiniowanie tożsamości narodowej rodzi podobny problem jak definicja narodu czy grupy etnicznej, moim zdaniem, podejmując się takich prób, należałoby zwrócić uwagę na: 1) ramy czasowe, w przedziale których staramy się

    12 Pojęcie etnocentryzmu po raz pierwszy wprowadził William graham Sumner. Oznacza ono postrzeganie wszelkich problemów z punktu widzenia własnej grupy społecznej czy narodowej, „zgodnie z którym własna grupa stanowi centrum wszystkiego i wszystkie inne gromady są hierar-chizowane i oceniane w odniesieniu do niej” (W.g. Sumer, Naturalne sposoby postępowania w gro-madzie, tłum. M. Kempy i K. Romaniszyn, Warszawa 1995, s. 16).

    13 W. Żelazny, op.cit., s. 84.14 R. Wonicki, Kryzys tożsamości jednostkowej i grupowej w perspektywie filozofii polityki,

    w: Kryzys tożsamości politycznej a proces integracji europejskiej, red. B. Markiewicz i R. Wonicki, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2006, s. 55.

  • 15Tożsamość narodowa czy tożsamości narodowe w dobie globalizacji

    zdefiniować ową tożsamość, 2) przestrzeń polityczną, w której żyją członkowie definiowanej grupy narodowościowej, 3) wyartykułowanie własnych, różniących się od innych grup narodowościowych, cech tożsamości kulturowej, 4) liczbę lud-ności osiadłej na określonej przestrzeni geograficznej, identyfikującej się z uznany-mi cechami tożsamości kulturowej, 5) wielkość diaspory związanej emocjonalnie z narodem i identyfikującej się z narodem np. polskim, żydowskim, rosyjskim itp.

    2. Stereotypy narodowe

    Z pojęciem narodu związane jest pojęcie stereotypów narodowych, które stanowią jeden z rodzajów stereotypów politycznych. Powstają one w sposób naturalny, ale i także pod wpływem procesów edukacyjnych, dorobku kultury narodowej oraz in-nych kultur narodowych, narracji historycznej, procesów integracyjnych, otwarcia granic państw dla rynków ekonomicznych, przemieszczania się ludności z jednych krajów do drugich, funkcjonowania oralnych autostereotypów własnego narodu (przekazu społecznego, w tym także pokoleniowego, w stosunku do własnego na-rodu) oraz oralnych hetereostereotypów „obcych” (przekazu społecznego, w tym także pokoleniowego, w stosunku do innych narodów). Trwałość funkcjonowania stereotypów zależy od potrzeby ich wykorzystywania do artykulacji własnych ce-lów i interesów politycznych przez określoną grupę społeczną lub/i jednostkę, jak np. trwanie w kulturowej tradycji czy zachowanie „patriotycznych” postaw.

    Pod pojęciem patriotyzmu rozumiem grupowy lub indywidualny stosunek (w określonym czasie i przestrzeni politycznej) do własnego narodu oraz kultury narodowej oraz wynikające z niego działania zmierzające do uzyskania lub/i za-chowania wolności politycznej, a także wdrażania tych procesów modernizacyj-nych, które pozwalają osiągnąć i utrzymać globalny poziom rozwoju cywilizacyj-nego. Za istotne w rozważaniach na temat stereotypów uważam stwierdzenie Jana Błuszkowskiego, iż: „Właściwością stereotypów jako kategorii poznawczych jest to, że pozwalają uprościć procesy poznawania, rozumienia i komunikowania się ludzi między sobą, zapewniając im sprawność i efektywność”15. Uproszczenia te wynikają chociażby z problemu, jaki stanowi zalew informacji, ich interpretacja i przetworzenie na swój własny pożytek. Stereotypy zatem, jak każde uproszczenia, mogą być źródłem błędów i nieporozumień w komunikacji wewnątrzkulturowej i międzykulturowej. Jak twierdzi J. Błuszkowski, „korzystamy z nich wówczas, gdy nasza wiedza uzyskana ze źródeł pochodzących z przekazu społecznego, ale także osobistego doświadczenia i własnej dedukcji, okazuje się niewystarczającą i umożliwia nam uchwycenie niektórych tylko elementów świata zewnętrznego”16.

    15 J. Błuszkowski, Przemiany stereotypów narodowych w procesie transformacji systemowej w Polsce, w: Studia Politologiczne, red. J. garlicki, WUW, Warszawa 2007, s. 94.

    16 Ibidem.

  • 16 Jerzy Mizgalski

    Stereotypy nie są stałe i jako istotny korelat tożsamości narodowej ulegają zmianie chociażby pod wpływem uwarunkowań politycznych i emocjonalnego stosunku do własnego lub/i do innych narodów. Stereotypy narodowe mają cha-rakter polityczny i jak uzasadnia to J. Błuszkowski: „Dotyczą one zbiorowości narodowych mających polityczne interesy i globalną organizację polityczną – pań-stwo. Z tej właśnie racji są silnie powiązane z językiem ideologii, polityki i pro-pagandy, który je wyraża”17. Tożsamość narodowa, a przede wszystkim stereo-typy narodowe, w wielu przypadkach w sposób instrumentalny wykorzystywane są w marketingu politycznym. Odpowiednio kierowane do określonych segmen-tów rynku wyborczego, spełniają funkcję mobilizującą i przekonującą wyborców o słuszności proponowanej platformy wyborczej.

    3. Tożsamość kulturowa

    Tożsamość kulturową określa się jako rodzaj tożsamości zbiorowej, polegają-cy na historycznie uwarunkowanym, odrębnym sposobie zachowania przez daną zbiorowość ludzką istnienia i ciągłości gatunku oraz równowagi biopsychicznej. Składają się na nią: 1) elementy dziedzictwa kulturowego, nawet częściowo lub całkowicie zdezaktualizowane, 2) rodzaj, proporcje i struktura składowych ele-mentów danej kultury – zarówno ze względu na odrębności wyróżników kultu-rowych, jak i na funkcjonowanie czynników społeczno-ekonomicznych i cywi-lizacyjnych wewnątrz danej kultury, 3) kontekst zewnętrzny równorzędnych czy też pozbawionych równorzędności kontaktów z innymi kulturami, występującymi w różnym natężeniu w przeszłości i teraźniejszości18.

    Margaret Mead w swoim klasycznym dziele Kultura i tożsamość. Studium dystansu międzypokoleniowego19 uznała, że: „Kulturę można rozróżniać nie tylko ze względu na proporcjonalną ważność ról dziadków i innych członków dalszej rodziny, lecz również ze względu na zachowanie ciągłości form tego wszystkie-go, co dziadkowie przekazują ojcom, a ojcowie synom”20. Wprowadzone przez Mead rozróżnienie kultur na postfiguratywne, w których dzieci uczą się głównie od swych rodziców, kofiguratywne, w których zarówno dzieci, jak i dorośli uczą się od swych rówieśników, i prefiguratywne, w których dorośli uczą się również od swych dzieci – jest odbiciem czasu, w jakim żyjemy. Społeczeństwa prymitywne, wąskie grupy religijne i ideologiczne enklawy mają głównie charakter postfigura-

    17 Ibidem, s. 96.18 K. Kwaśniewski, Tożsamość społeczna tożsamość kulturowa, „Studia Socjologiczne” 1986

    nr 3, s. 12.19 M. Mead, Kultura i tożsamość. Studium dystansu międzypokoleniowego, PWN, Warszawa

    1978.20 Ibidem, s. 91.

  • 17Tożsamość narodowa czy tożsamości narodowe w dobie globalizacji

    tywny, opierają się bowiem na autorytecie pochodzącym z przeszłości21. W kul-turze postfiguratywnej zmiany zachodzą wolno i są tak trudne do zauważenia, że dziadkowie, trzymając na rękach swych wnuków, nie marzą dla nich o innym od ich życia życiu. Życie minionych generacji wykreśla plan kolejnych pokoleń22. Kul-tury postfiguratywne, w których starsi nie chcą dopuścić żadnych zmian, a swym następcom przekazują poczucie niezmiennej ciągłości, w kontekście historycznym i w świetle istniejących materiałów wydają się typowe dla wszystkich ludzkich społeczeństw od zarania cywilizacji. Każda zmiana musiała być zasymilowana z resztą znanego obrazu świata, utrwalona w pamięci i postępowaniu, i przekazana przez starszych następnym generacjom. Podstawowa wiedza była przekazywana dzieciom wcześnie, w sposób tak mało artykułowany i tak bezwzględnie wymaga-jący posłuchu, jak tylko to było możliwe, zgodnie z przeświadczeniem starszych, że istnieje tylko jeden sposób ukształtowania pomyślnego losu dziecka – należy do ich ziemi i do tradycji, do tego wszystkiego, co łączy i wyróżnia. Stąd brało się poczucie tożsamości dziecka i przekonanie, że czeka je tylko jedno przeznaczenie. Jest prawdą, że ciągłość wszystkich kultur opiera się na żywej współobecności co najmniej trzech pokoleń23. Tym samym kultury postfiguratywne są w szczególny sposób związane ze społeczną rolą pokoleń24. Funkcjonują w nich gotowe odpo-wiedzi na pytania: Kim jestem? Na czym polega moje życie jako jednostki w mo-jej kulturze? Jak mam mówić i chodzić, jeść i spać, kochać i zarabiać na życie, zostać rodzicem i przyjąć śmierć?25.

    Poczucie tożsamości kulturowej umacniane przez karę i groźbę totalnego od-rzucenia wykazuje zadziwiającą trwałość. Poczucie tożsamości narodowej, które tworzyło się we wszelkich przeciwnościach i gotowości do wyrzeczeń, wyrastało z dumy bohaterskich cierpień i czynów przodków, cechuje się nadzwyczajną trwa-łością nawet na obczyźnie, w warunkach, o których by można sądzić, że przyczy-niać się będą do jego zatraty. Znaczna liczba nadzwyczaj trwałych społeczności, np.: żydowskich, ormiańskich, „ludów” kaukaskich, czy narodów mieszkających na półwyspie bałkańskim i innych grup etnicznych i narodowych, pozbawionych przez długi okres historyczny własnej państwowości, wykazała silne poczucie toż-samości narodowej poprzez setki lat prześladowań i wygnania26.

    Zachowanie ciągłości było konsekwencją wyparcia z pamięci wszystkiego, co zakłóca poczucie tożsamości i trwałości27. Stąd istotna rola, jaką spełnia mit

    21 Ibidem, s. 25.22 Ibidem, s. 26.23 Ibidem, s. 27.24 Ibidem, s. 30.25 Ibidem, s. 31.26 Ibidem, s. 50.27 Ibidem, s. 53.

  • 18 Jerzy Mizgalski

    o własnym narodzie czy zmitologizowana narracja historyczna w kształtowaniu emocjonalnego stosunku jednostki do tożsamości narodowej.

    Stefan Czarnowski, pisząc o społecznych funkcjach historii, zwrócił uwagę na istotne znaczenie kontekstu historycznego w myśleniu społecznym współcze-snych pokoleń. Stwierdził on, że „wszystko nieomal, co nas otacza, z czym w ży-ciu miewamy do czynienia i w stosunku do czego bywamy zmuszeni przybrać określoną postawę teoretyczną lub praktyczną – wdraża nas do ujmowania teraź-niejszości jako powstałej w wyniku dłuższego lub krótszego następstwa zdarzeń, rzeczy i ludzi”28. Kontekst historyczny rzutuje na opis teraźniejszości (współcze-sności). Sprawia, iż szukając odpowiedzi na problemy współczesności, stawiamy wiele pytań – między innymi: 1) czy problemy, z jakimi mamy współcześnie do czynienia, występowały w przeszłości, 2) jak wówczas starano się je rozwiązy-wać, 3) jakie były społeczne skutki wdrażanych rozwiązań, 4) jakie były społeczne skutki zaniechania wdrożenia koncepcji, np. politycznych, do życia itp. Poszu-kiwanie w przeszłości faktów i uwarunkowań, które mogły rzutować lub rzutu-ją na teraźniejszość, często wyzwala takie mechanizmy myślenia, które tworząc odpowiednie zestawienia faktów i narracji historycznych, pozwalają na silniejszą w odbiorze społecznym argumentację projektowanej wizji przyszłości, wyrażanej w koncepcjach ideologicznych czy programach partii politycznych. Opisując me-chanizmy myślenia historycznego, S. Czarnowski stwierdził: „Jesteśmy tak bar-dzo przyzwyczajeni do przedstawiania sobie przeszłości jako łańcucha nieprze-rwanego, którego ogniwa ułożone są w szereg nieodwracalny, do przedstawiania sobie teraźniejszości jako tylko ostatniego z tych ogniw, że wydaje nam się czymś «przyrodzonym», tzn. nie wyobrażamy sobie, iżby umysł ludzki, zwrócony ku faktom życia zbiorowego, mógł inaczej ujmować ich powstawanie i przemijanie niż jako kolejność pojawiania się w czasie”29. Elementem historycznego myślenia jest takie artykułowanie zachodzących w przeszłości procesów i układanie w pe-wien ciąg faktów historycznych, które lepiej pozwalają zrozumieć teraźniejszość i argumentować prezentowane wizje przyszłości.

    Kontynuując swoją myśl, S. Czarnowski stwierdził: „Tym samym skłonni je-steśmy mieć czynność ukazywania owych faktów w tej właśnie kolejności, a więc układanie historii, za zjawisko powszechne, nieodłączne od współżycia ludzi w związkach społecznych dłużej niż oni trwających i samym faktem tego trwania ugruntowane dostatecznie”30. Omawiany artykuł S. Czarnowskiego był koncep-tem przygotowywanej w roku 1937 rozprawy dla „Przeglądu Socjologicznego”. Dostrzegając znaczenie historii w procesie kształtowania postaw patriotycznych,

    28 S. Czarnowski, Powstanie i społeczne funkcje historii, w: Dzieła, t. V, PWN, Warszawa 1956, s. 99.

    29 Ibidem, s. 98.30 Ibidem, s. 98.

  • 19Tożsamość narodowa czy tożsamości narodowe w dobie globalizacji

    w tym także politycznych, zmierzających do umocnienia nowo odbudowanej pol-skiej państwowości, autor wyraźnie zaznaczył, że rozumie społeczny odbiór hi-storii szerzej. Składa się na nią nie tylko: „historia w nowoczesnym naukowym rozumieniu terminu, ale każdy rodzaj słownego czy plastycznego, schematyczne-go czy symbolicznego przedstawienia zdarzeń i rzeczy, ludzi i czynów, streszcza-jących w sobie nagromadzone w ciągu pokoleń zbiorowe doświadczenie grupy ludzkiej i wyrażających jej wartości”31. Kontekst historyczny stanowi zatem część większej całości, jaką jest narodowa tożsamość kulturowa. Kontekst ten spełniać może wiele funkcji w kształtowaniu i umacnianiu narodowej tożsamości kulturo-wej: inspirującą do twórczej działalności naukowej, publicystycznej i artystycz-nej, wyjaśniającą wpływ wydarzeń z przeszłości na rzeczywistość współczesną, mobilizującą do działań modernizacyjnych, wspierającą procesy socjalizacji ku określonym systemom wartości, sprzyjającą podjęciu decyzji o utożsamianiu się jednostki z narodem itp.

    Kontekst historyczny rozumiany szeroko, a więc nie tylko z punktu widzenia historycznych badań naukowych, jest zmitologizowaną narracją historyczną, słu-żącą do osiągnięcia określonych celów i realizacji interesów zgodnych z założe-niami ideologicznymi i politycznymi. Ten stosunek do społecznej funkcji historii wyraził S. Czarnowski, stwierdzając: „To, co stanowi istotną treść historii, jest legendą – niczym więcej, legendą uprawniającą do takich czy innych przywilejów. A forma historii wzorowana jest na micie”32.

    J. Nikitorowicz, odnosząc się do wpływu przekazu międzypokoleniowego, podzielił tożsamość na następujące typy: a) zintegrowaną tożsamość wielopłasz-czyznową, b) tożsamość indywidualną tworzoną w czasie i przestrzeni, c) tożsa-mość dziedziczoną ze świadomością przeszłości, d) prezentowaną ze świadomo-ścią teraźniejszości (dylemat wielu lojalności i przynależności do wielu „My”), e) tożsamość ustawicznie nabywaną ze świadomością przyszłości33.

    Tożsamość jest nabywana nieświadomie lub świadomie. Wśród wyróżników nieświadomego nabywania tożsamości, czyli poprzez „zanurzenie” dziecka w kul-turze danej grupy, stanowiącego jego pierwszą socjalizację, silnie wpływającą na tożsamość grupową, są: język matczyny, pieśni, bajki, baśnie, legendy, stroje, obyczaje, obrzędy, rytuały, normy, znaczenia i sposoby zachowania codziennego z całą dostępną symboliką34. Brak komunikacji, nawykowe przekazywanie dzie-dzictwa kulturowego powoduje utratę poczucia wspólnoty i więzi chroniących fundamentalny rdzeń tożsamościowy grupy35.

    31 Ibidem, s 98.32 S. Czarnowski, Powstanie i społeczne funkcje, s. 102.33 J. Nikitorowicz, Kreowanie tożsamości dziecka. Wyzwania edukacji międzykulturowej,

    gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, gdańsk 2005, s. 81.34 Ibidem, s. 81.35 Ibidem, s. 88.

  • 20 Jerzy Mizgalski

    W rdzeniu tożsamościowym mają miejsce różne procesy. Rezultatem konfron-tacji z innymi, odmiennymi kulturami mogą być tendencje asymilacyjne lub in-tegracyjne. Tożsamość międzykulturowa jest świadomością własnych cech, które składają się na świadomość jako poczucie odrębności od innych oraz podobieństwa do nich. ludzie, którzy ją wypracowali, mają świadomość ciągłości w czasie i prze-strzeni oraz świadomość, że się jest wciąż tą samą osobą, mimo zmieniających się warunków własnego rozwoju36.

    Schemat. Postawy jednostki wobec tożsamości narodowej

    Postawy jednostki wobec tożsamości narodowej

    Wybór.Moje miejsce wśród innych narodów

    w otaczającej mnie rzeczywistości

    Związki emocjonalne z narodem, „poczucie narodowe”

    Tożsamość kulturowaTradycja – ciągłość – trwanie

    Identyfikowanie się z określonym narodem

    Wybrane elementy tożsamości kulturowej: język, obyczaje,

    historia, mity, tradycja religijna, symbole, twórczość artystyczna, w tym z inspiracji, tradycji, oby-

    czajów i kultury narodowej

    Wkład narodu do ogólnocywilizacyjnego

    dorobku, „duma narodowa”

    Miejsce osiedlenia. Mój stosunek do nowego

    miejsca osiedlenia (migracja)Pochodzenie i mój stosunek

    do „dziedzictwa krwi”

    Źródło: opracowanie własne.

    36 Ibidem, s. 101.

  • 21Tożsamość narodowa czy tożsamości narodowe w dobie globalizacji

    4. Modernizacja tożsamości narodowej w czasach globalizacji

    Jak już wcześniej stwierdziliśmy, tożsamość narodowa ma charakter dynamicz-ny – podlega wpływom ogólnocywilizacyjnego rozwoju. Na jego dynamikę mają wpływ: 1) proces historyczny oraz uwarunkowania polityczne, w jakich kształto-wał się naród, 2) stosunek pomiędzy rozwojem cywilizacyjnym własnego narodu a rozwojem globalnym, 3) uwarunkowania ekonomiczne, społeczne i polityczne, w jakich współcześnie funkcjonuje naród, 4) procesy modernizacyjne, jakie zacho-dzą w obrębie kultury narodowej itp.

    W pierwszym przypadku istotną rolę spełnia samoświadomość poczucia narodowego, ukształtowana poprzez doświadczenia historyczne, i wydarzenia polityczne z przeszłości, rzutujące jeszcze na współczesność. Biorąc pod uwa-gę kontekst historyczny procesu narodowotwórczego, nietrudno dostrzec różnice uwarunkowań, w jakich się on dokonywał w poszczególnych nacjach. Inny on będzie dla narodów zamieszkujących Półwysep Bałkański czy terytorium byłego Związku Radzieckiego, a inny dla narodu francuskiego, niemieckiego czy angiel-skiego. Zasadniczo różny od Europy będzie on w krajach Afryki, Azji, Amery-ki Południowej. W ujęciu globalnym stopień rozwoju cywilizacyjnego był i jest zróżnicowany w zależności od ekonomicznego poziomu rozwoju, egzystencjal-nych standardów życia, powszechności dostępu do dóbr kultury, bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego narodu. Kontekst polityczny można również ująć w formie spektryfikacji elementów rozwoju cywilizacyjnego, np. powszechności i dostępu do oświaty na wszystkich szczeblach kształcenia, powszechności do-stępu i sprawności opieki zdrowotnej, systemu bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego obywateli państwa, sprawności i efektywności systemu wymiaru sprawiedliwości, wolności słowa i możliwości artykułowania swoich poglądów politycznych, warunków życia codziennego obywateli (np. zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych, dostęp do dóbr konsumpcyjnych, średnia zarobków, poziom bezrobocia itp.), stanu komunikacji (np. sieć dróg, kolei, połączeń lotniczych, morskich rzecznych), różnorodności form życia kulturalnego i dostępu do korzy-stania z dóbr kultury itp. Wybiórcze zestawienie tych elementów stanowi istotny zabieg socjotechniczny w kampaniach politycznych. Odpowiednie ich uszerego-wanie oraz interpretacja „świadczyć” mogą o etapie poziomu cywilizacyjnego, w jakim znajduje się państwo, naród czy określona społeczność. Taka interpre-tacja może sprzyjać wywołaniu zamierzonej reakcji społecznej, silniejszej moty-wacji do realizacji celów politycznych. Na przykład zakładając w programie po-litycznym utrzymanie dotychczasowego sytemu oświaty, można wyeksponować procent dzieci i młodzieży objętych scholaryzacją. Tym samym uznać go można za wystarczająco dobry, bo obejmujący procesem nauczania znaczną część społe-czeństwa w wieku szkolnym. Stopień scholaryzacji niekoniecznie w pełni odda-je średni poziom wiedzy i umiejętności nabytej przez obywateli w wieku szkol-

  • 22 Jerzy Mizgalski

    nym. Jakość kształcenia i jego przydatność w procesie socjalizacji, realizowanej zgodnie z nowymi potrzebami cywilizacyjnymi, w tym przypadku nie jest udo-kumentowana. W odbiorze powszechnym ginie ona w statystycznym zestawieniu liczb i procentów, wskazujących liczbę dzieci pobierających naukę na różnych poziomach edukacji szkolnej. Innym przykładem może być informacja o stopniu analfabetyzmu w określonym kraju. Podany statystyczny procent analfabetyzmu niekoniecznie oznacza brak w ogóle u znacznej części obywateli państwa umie-jętności czytania i pisania, natomiast może on oznaczać brak nabycia tej umiejęt-ności w języku „państwowym”. Obywatele w wielonarodowościowym państwie posiadać mogą umiejętność czytania i pisania we własnym języku, etnicznym czy mniejszości narodowej, nie znając języka państwowego. Dla przykładu w Stanach Zjednoczonych istnieje znaczny procent ludności hiszpańskojęzycznej nie posia-dający umiejętności pisania i czytania w języku angielskim, wśród wielu skupisk emigracji polskiej, np. w Anglii, Chicago i innych skupiskach, żyją Polacy, którzy znają słabo lub nie znają w ogóle oficjalnego języka państwowego kraju stałego lub tymczasowego zamieszkania.

    5. Postawy jednostki wobec tożsamości narodowej

    Niestałość miejsca pracy, zamieszkania, migracje ludności w poszukiwaniu lep-szych warunków egzystencji powodują zetknięcie się jednostki z nowymi, od-miennymi od dotychczasowego, czyli typowo „swoiskiego” tradycyjnie kultu-rowego „klimatu”, w jakim ona wyrastała, przyjmując za priorytetowy w swoim życiu system wartości podkreślający tożsamość kulturową charakterystyczną dla jego grupy etnicznej czy narodowej. Proces poznania, zrozumienia i dostosowania się do nowych uwarunkowań społeczno-kulturowych, w których jednostka zna-lazła się w wyniku migracji, może przybrać różnorodną formę. Izolatywną, czyli proces trwania we własnej kulturze, traktowanie pobytu w nowym środowisku jako tymczasowego, tylko na okres osiągnięcia zakładanych celów, np. wartości materialnych, ukończenia studiów, nabycia nowych umiejętności zawodowych, sportowych, artystycznych, poznania kultury, uwarunkowań społecznych i poli-tycznych itp. W tym przypadku pasywną postawę jednostki wobec życia społecz-nego czy politycznego determinować może fakt niewiązania swojej przyszłości z tymczasowym miejscem zamieszkania. Postawa indyferentna wobec otaczają-cej migranta nowej rzeczywistości kulturowej, społecznej, politycznej umożliwia trwanie w własnej tradycji kulturowej. Zmiana postawy z indyferentnej na inklu-zyjną, czyli aktywną w życiu społecznym i politycznym, może nastąpić na przy-kład pod wpływem zagrożeń interesów własnych jednostki czy grupy etnicznej lub/i narodowej, mieszkającej wśród większości. Zagrożenia te rodzić się mogą na tle konfliktów międzykulturowych, braku tolerancji do inności, niesprawiedliwych

  • 23Tożsamość narodowa czy tożsamości narodowe w dobie globalizacji

    wobec mniejszości aktów legislacyjnych, rasizmu, nacjonalizmu, konfliktów reli-gijnych, dyskryminacji, ekonomicznej, społecznej, politycznej itp.

    Zmiana zakładanych przez migranta celów, wydłużenie czasu jego pobytu ro-dzić może nowe postawy. Osiedlenie się na stałe, założenie lub/i sprowadzenie własnej rodziny powoduje silniejszą artykulację lojalnych postaw wobec władzy administracyjnej i politycznej kraju osiedlenia. Zmieniają się relacje ze społeczno-ściami wyrastającymi z innych korzeni kulturowych, a także z narodem dominu-jącym. lojalność nie oznacza utraty własnej tożsamości etnicznej czy narodowej. Modernizacja lub rezygnacja z niektórych jej tradycyjnych elementów oznaczać może inną spektryfikację wartości z uprzednio uznawanego systemu wartości. Jed-nostka, społeczność etniczna lub/i narodowa dokonują wyboru tych elementów tożsamości kulturowej, które mogą decydować o ciągłości i trwaniu w tradycji kulturowej, z jaką łączy ją „dziedzictwo krwi”. Konsensualne postawy polityczne mniejszości narodowych lub/i grup etnicznych nie wykluczają emancypacyjnych dążeń w ramach systemu politycznego państwa ich osiedlenia.

    Wybór miejsca zamieszkania nie oznacza całkowitego zerwania z narodem, w którym się jednostka urodziła, wychowywała i żyła. Siła emocjonalnych związ-ków jednostki z narodem, z którym łączy ją „dziedzictwo krwi”, determinowana jest jej indywidualnym wyborem tych elementów tożsamości kulturowej, które chce nadal kultywować. Język, wyniesione z domu rodzinnego obyczaje, sym-bole czy tradycja religijna są najbardziej rozpoznawalnymi elementami trwania w emocjonalnym związku z własnym narodem. Nie zawsze jednak uwarunkowa-nia polityczne, społeczne, a nawet rodzinne (np. małżeństwa, w których małżon-kowie pochodzą z różnych społeczności narodowych czy etnicznych) sprzyjają zachowaniu ciągłości i trwania we własnej kulturze narodowej. W wielu przypad-kach jednostki formują na swój własny użytek pragmatyczny styl życia, w którym można dostrzec wiele elementów z różnych narodowych kultur. W systemie de-mokratycznym utożsamianie się jednostki z określonym narodem jest jej osobistą decyzją. Tożsamość narodowa nie jest „przypisana wraz z urodzeniem” na całe życie. Uzurpowanie prawa decydowania o trwaniu w tradycji czy zerwaniu z nią przez jednostkę wiąże się z etnocentrycznym i izolatywnym stopniem rozwoju kultury etnicznej czy narodowej.

    Zachowanie izolatywnych postaw i tworzenie enklaw lub wręcz gett kulturo-wych, w tym również religijnych, sprzyja postawom wartościującym „my”, „oni”. Kształtujący się na wektoralnie przeciwstawnym podłożu interes polityczny pro-wadzi do pogłębiania się separatyzmu. Artykułowanie poczucia krzywdy, dyskry-minacji tworzy polityczne przedpole społeczne do walki o wolność, niepodległość czy autonomię. Wyeksponowanie w politycznych koncepcjach programowych elementów tożsamości kulturowej, jak np. tradycji religijnej, obyczajów, języka, zmitologizowanej historii, podbudowane wkładem własnej grupy etnicznej czy narodu do ogólnocywilizacyjnego dorobku, wywołuje poczucie dumy narodowej,

  • 24 Jerzy Mizgalski

    która sprzyja tworzeniu się przedpola społecznego dla realizacji narodowych kon-cepcji politycznych, często przekształcających się w szowinizm narodowy z eks-tremalnymi formami walki politycznej.

    6. Tożsamość narodowa a ideologia i polityka

    Odpowiednio stymulowane problemy etniczne i narodowościowe mogą stać się zarzewiem międzynarodowych konfliktów politycznych czy walki mocarstw o przestrzeń politycznego i ekonomicznego oddziaływania, czego przykładem są chociażby współczesne konflikty: na Bliskim Wschodzie, Kaukazie, Bałkanach czy w Ameryce Południowej i Azji. Również współczesnej Europie nieobce są problemy wykorzystania w politycznej grze społecznych nastrojów narodowych, doprowadzania ich aż do rozbudzenia szowinistycznych żądań politycznych. Eks-ponowanie owych żądań nie sprzyja unijnym procesom integracyjnym w Europie.

    We współczesnych państwach demokratycznych istnieje jednak bariera hamu-jąca realizację koncepcji politycznych, opartych na rasistowskich czy antysemic-kich ideologiach. Jak słusznie zauważył Jan P. Hudzik, „ideologiczne programy partii narodowych, formułując ekskluzywne kryteria tożsamości, determinowane są także przez uniwersalne, ponadnarodowe wartości oparte na doktrynie praw człowieka, która normuje dziś na Zachodzie standardy poprawności politycznej. Dzięki tym ostatnim nie sposób już skrajnie prawicowym politykom wypowiadać się dosłownie, jawnie propagować rasizm czy antysemityzm. Zamiast o ochronie narodu czy rasy, wolą oni zatem mówić o kulturze oraz krytykować społeczeństwo wielokulturowe”37.

    J. Szacki, podejmując próbę zrekonstruowania nacjonalizmu jako ideologii, zwrócił uwagę, że owa ideologia ma następujące założenia:

    1. „naród nie jest po prostu jedną ze zbiorowości ludzkich, lecz jest zbioro-wością bezwzględnie najważniejszą, która, jak powiadał Balicki, «obej-muje… całość wszechstronnego życia człowieka i w normalnych warun-kach sama sobie wystarczyć może»”38;

    2. naród „jest to zbiorowość «przyrodzona», a wiec taka, która nie jest niczy-im tworem czy wynalazkiem, lecz wprost przeciwnie, sama stanowi źródło wszystkiego, co rzeczywiście ważne w życiu jednostkowym i zbiorowym; emanacją narodu jest zarówno kultura, jak i prawowita władza, a jednostka wyłączona z narodu staje się nikim”39;

    37 P.J. Hudzik, Nacjonalizm w społeczno-kulturowych realiach współczesności, w: Ideologie doktryny i ruchy narodowe. Wybrane problemy, red. S. Stępień, Wydawnictwo UMCS, lublin 2008, s. 93.

    38 Z. Balicki, Egoizm narodowy wobec etyki, lwów 1902, s. 34, za: J. Szacki, op.cit., s. 27.39 J. Szacki, op.cit., s. 27.

  • 25Tożsamość narodowa czy tożsamości narodowe w dobie globalizacji

    3. „naród jest ze swej istoty jednolity i wewnętrznie spójny, wszelkie zaś za-sadnicze podziały wewnątrz niego są rezultatem intruzji obcych wpływów, jeśli nie wręcz spisku jego wrogów; interesowi narodu jako całości winny być podporządkowane wszelkie interesy partykularne, tak indywidualne, jak i grupowe”40;

    4. „każdy naród posiada niepowtarzalną indywidualność, którą za wszelką cenę należy utrzymywać i pielęgnować, nie ulegając pokusom cudzo-ziemszczyzny i kosmopolityzmu”41.

    We współczesnej Polsce funkcjonuje tendencja przedstawiania przestrzeni politycznej jako przeciwstawnych sobie ugrupowań, np. narodowokatolickich, postsolidarnościowych, postkomunistycznych, neoliberalnych, socjaldemokra-tycznych, ludowodemokratycznych, centroprawicowych, prawicowych itp. Każde z ugrupowań stara się wyartykułować swoją tożsamość polityczną między innymi przez: 1) uznany własny system wartości, 2) przyjętą zmitologizowaną narrację historyczną, zgodną z oczekiwaniami społecznymi, przypominającą te fakty, które ułożone w proces historyczny, silniej oddziaływają na emocje społeczne, konso-lidują elektorat i przekonują o historycznej słuszności przyjętych założeń ideolo-gicznych i projektowanych lub/i wdrażanych programów politycznych, 3) wy-brane elementy tożsamości kulturowej, jak np. obyczaje, tradycje, symbole czy twórczość artystyczną, 4) własną koncepcję tożsamości narodowej i wynikające z niej modele „postaw patriotycznych”.

    Stefan Czarnowski, odnosząc się do społecznej funkcji, jaką spełnia symbol i tradycja religijna, stwierdził: „Wszędzie i zawsze święta kalendarza kultowe-go są nie tylko datami pamiątkowymi. Są w znacznie większej mierze datami, w których niegdyś, przed wiekami, «na początku» spełniony cud powtarza się nie symbolicznie, ale (w przedstawieniu wiernych) realnie w obrzędach świątecznych. Cały w ogóle kalendarz kultowy niczym innym nie jest, jak powtórzeniem prze-biegu całego czasu religijnego w cyklu rocznym”42.

    Odwoływanie się do tradycji religijnych i narodowych przy równoczesnym zachowaniu podziału społeczeństwa na „my” i „oni” znakomicie oddaje homilia biskupa Edwarda Frankowskiego, wygłoszona podczas mszy św. na Jasnej górze 12 lipca 2008 w ramach XVI Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja. „Jesteśmy naro-dem Maryi Królowej Polski”. W zaprezentowanym poniżej fragmencie owej ho-milii można dostrzec intencję zmierzającą do stwierdzenia „my” – Polacy katolicy, „oni” – niewierzący komuniści. Biskup Edward Frankowski stwierdził: „W dzi-siejszych czasach ojczyzna nasza jest zalewana niezdrowymi interesami ludzi sko-rumpowanych – nie ma dnia, żebyśmy się nie dowiadywali o jakimś skandalu,

    40 Ibidem.41 Ibidem.42 S. Czarnowski, Powstanie i społeczne funkcje, s. 101.

  • 26 Jerzy Mizgalski

    o jakiejś bezwstydnej nieuczciwości, którą wsławił się ten czy ów, któremu zaufa-no, któremu wspaniałomyślnie przebaczono niechlubną przeszłość. Naród polski wciąż jest wywłaszczany, natomiast uwłaszcza się nomenklatura. Jeden człowiek z grona ważnych osobistości mówił, że „nieważne czyja jest lub będzie stocz-nia, ważne, żeby robotnik miał pracę”. Przypominamy, że tak samo mówił lenin: „Robotnik ma mieć tylko robotę, a nie mieć ojczyzny”. […] W Polsce już 25 lat trwają przemiany ustrojowe, a dotąd nie uwolniono nas od przeszłości komuni-stycznych. Nadal cieszą się szczególnymi przywilejami ludzie PRl-u, którzy bu-dowali komunizm, gnębili naród, okradali, bili, mordowali prawdziwych Polaków, tylko za to, że ci Polacy kochali Polskę, swoją ojczyznę i walczyli o jej suwerenne i niepodległe prawa. Powiedzenie prawdy o tym systemie, równie zbrodniczym jak nazizm hitlerowski, choć o wiele bardziej perfidnym, jest koniecznością dla zdrowia moralnego naszego polskiego społeczeństwa, które w tym systemie prze-żyło pół wieku, i można powiedzieć, że częściowo uległo jego złudzeniom i jego praktykom”43.

    Jak podkreślił Jerzy Robert Nowak, komentujący ową homilię na łamach „Nie-dzieli”: „Szczególnie ostrej krytyce biskup Frankowski poddał rolę mediów, «ter-rorystów medialnych», oskarżając je o niszczenie świadomości narodu i eskalację nienawiści wobec Kościoła i Radia Maryja. […] Media wykorzystywane są do tego, aby zawładnąć świadomością narodu i zmiażdżyć tę świadomość. Posługują się kłamstwem, intrygą, podsycaniem nienawiści, żeby ludzie nie żyli w zgodzie, ale by się wzajemnie zwalczali. Najlepszych usuwa się z pola widzenia, ośmiesza-jąc, szydząc z nich, wulgaryzując ich słowa i czyny. Ci terroryści zachowują się tak, jakby byli panami naszego życia i śmierci. Im mniej oni są warci, tym bardziej innych niszczą. Sami niczego nie zrobili i drugim nie pozwolą zrobić. Zachowują się tak, jakby oni byli twórcami prawdy i dobra, jakby prawdziwe było tylko to, co oni mówią, jakby dobre było tylko to, co oni nazywają dobrem, to, co oni robią. W rzeczywistości chcą uwagę widzów odwrócić od siebie, od swoich niegodzi-wych interesów finansowych, które bezczelnie realizują na oczach wszystkich. […] Nie przeprowadziliśmy dekomunizacji, bo nie odsunęliśmy od władzy, od mediów, od wymiaru sprawiedliwości osób, które łamały ludziom sumienia, budując im-perium zła. Do dziś te media i ich dziennikarze tu i ówdzie wykorzystywani byli przez służby specjalne do nagonki na Ojca Dyrektora za to, że tak poświęca się dla Ojczyzny, Narodu, Kościoła”44.

    W tym przypadku definicja narodu jest prosta: „Polak – katolik”. W wystąpie-niu do pielgrzymów Rodziny Radia Maryja określony został wróg – „oni”, czytaj

    43 Cytat za J.R. Nowak, Przegląd prasy, „Niedziela” 2008, nr 32, na podstawie artykułu z „Na-szego Dziennika” z dnia 19–20 lipca 2008, pt. Jesteśmy narodem Maryi Królowej Polski, w którym zamieszona została homilia, wygłoszona podczas mszy św. 12 lipca 2008 r. w ramach XVI Piel-grzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną górę.

    44 Ibidem, s. 101.

  • 27Tożsamość narodowa czy tożsamości narodowe w dobie globalizacji

    komuniści, wskazany cel walki politycznej – dekomunizacja, czyli odsuniecie od wpływów na życie społeczne, ekonomiczne i polityczne komunistów, postkomuni-stów, z jednoznaczną sugestią, że są nimi wszyscy przeciwnicy „Ojca Dyrektora”. Ten czytelnie prosty program skierowany jest do tych jednostek elektoratu wybor-czego, doświadczonych tragicznymi wydarzeniami II wojny światowej i okresu PRl, które uczestniczyły w wydarzeniach związanych z walką o niepodległość państwa i narodu polskiego oraz walką o demokrację, a także wolność trwania i ciągłości tradycji religijnej. Owe pokolenia uznawały za najwyższe wartości ży-ciowe odzyskanie i utrwalenie niepodległości państwa polskiego oraz zachowanie tradycji i ciągłości wiary katolickiej.

    W tym segmencie elektoratu znalazły się także te grupy społeczne, których najsilniej dotknęły problemy ekonomiczne i społeczne, związane z okresem trans-formacji, jak np. pauperyzacja dużych grup społecznych, rolników, pracowników „kluczowych” gałęzi produkcji przemysłowej, bezrobocie, niewydolność (w sto-sunku do potrzeb i jakości pracy) służby zdrowia, wzrost przestępczości pospo-litej, relatywny do kosztów utrzymania spadek wartości rent i emerytur, częsta, dotkliwie doświadczająca interesanta niekompetencja i arogancja urzędników ad-ministracji państwowej i samorządowej, powstawanie nowobogackich fortun przy równoczesnym poszerzaniu strefy ubóstwa i biedy, wymuszona warunkami życia migracja, rozmijanie się rzeczywistości z rozbudzonymi nadziejami lepszego ży-cia w demokratycznej i wolnej Polsce. Tylko niektóre z licznych problemów eko-nomicznych, społecznych i politycznych, które stwarzały w wielu przypadkach trudne doświadczenia życiowe zarówno jednostki, rodziny, jak i dużych grup spo-łecznych. Bezradność, poczucie krzywdy, a niekiedy beznadziejności, zawód wia-ry w uznawane kiedyś ideały czy rozbudzone i niespełnione nadzieje implikował próby poszukiwania spokoju, nowej nadziei i wiary w lepsze jutro. Papież Polak i Kościół katolicki ze swoim autorytetem, tradycjami ciągłości i trwania narodu polskiego był najlepszą ucieczką od rzeczywistości, dawał duchową siłę przetrwa-nia i nadzieję na lepszą przyszłość. Owe nastroje społeczne stały się doskonałym fundamentem do budowania koncepcji marketingu politycznego dla różnych ugru-powań politycznych, odwołujących się do tradycji katolickiej i walk narodowo-wyzwoleńczych w Polsce, jak np. Stronnictwa Narodowo-Chrześcijańskiego, ligi Polskich Rodzin, Samoobrony, a i także PiS-u.

    Należy również zwrócić uwagę na to, że rozwój świadomości społecznej, utrwalanie pamięci zbiorowej o wydarzeniach z przeszłości (według „ram pamię-ci” Maurice’a Halbwachsa) odznacza się tendencją m.in. do racjonalnego osądu rzeczywistości, uwzględniającego dynamikę przemian, oraz do myślenia zsakrali-zowanego. W tego rodzaju myśleniu na przykład historia narodu polskiego wiązała się ściśle z religią. Dochodzi zatem do sakralizacji dziejów narodu, a tym samym i jego kultury. Utożsamienie dziejów narodu z bezpośrednim oddziaływaniem na bieg tych dziejów samego Boga czy świętych, bohaterów narodowych z ludźmi re-

  • 28 Jerzy Mizgalski

    ligii: kapłanami, męczennikami za wiarę (którzy w tych przypadkach są także mę-czennikami narodu) oznacza, że same dzieje jawią się jako święte, a więc z tym, co w hierarchii wartości sytuuje się najwyżej. Jest to utożsamienie z podniesieniem kultury narodowej do świętości, co oznacza najsilniejsze, w porządku wartości kulturowych, utwierdzenie narodu w jego tożsamości.

    7. Podsumowanie

    Pojęcie tożsamości narodowej, podobnie jak pojecie narodu, jest trudne do zdefi-niowania. W znacznym stopniu odnosi się ono do sfery emocjonalnej jednostki, jak i grupy społecznej określonego narodu. Tożsamość narodowa, kształtowana pod wpływem wielu uwarunkowań, nie stanowi jednego wymiaru. Budowana jest w określonym czasie dla określonych potrzeb politycznych, a determinowana pro-cesami zmian cywilizacyjnych, miedzy innymi kulturowych, technologicznych, politycznych i społecznych. Spełnia społeczną funkcję zmierzającą do zachowania ciągłości tradycji lub inspirującą i mobilizacyjną do działań modernizacyjnych. Tożsamość narodowa w każdej deskryptywnej formie ma charakter dynamiczny, bowiem wszystkie jej elementy ulegają zmianie. Zmianie ulegają także, powszech-nie uważane za fundamentalne, elementy tożsamości kulturowej, takie jak język, obyczaje, narracje historyczne, symbole czy tradycja religijna.

    Literatura

    Balicki Z., Egoizm narodowy wobec etyki, lwów 1902, za: J. Szacki, O narodzie i nacjo-nalizmie, „Znak” 1997, nr 3, s. 27.

    Błuszkowski J., Przemiany stereotypów narodowych w procesie transformacji systemowej w Polsce, w: Studia Politologiczne, red. J. garlicki, WUW, Warszawa 2007.

    Bończa-Tomaszewski N., Demokratyczna geneza nacjonalizmu, WUW, Warszawa 2001. Czarnowski S., Powstanie i społeczne funkcje historii, w: S. Czarnowski, Dzieła, t. V,

    PWN, Warszawa 1956.Hudzik P.J., Nacjonalizm w społeczno-kulturowych realiach współczesności w: Ideolo-

    gie doktryny i ruchy narodowe. Wybrane problemy, red. S. Stępień, Wydawnictwo UMCS, lublin 2008.

    Kwaśniewski K., Tożsamość społeczna, tożsamość kulturowa, „Studia Socjologiczne” 1986, nr 3, s. 12.

    Mead M., Kultura i tożsamość. Studium dystansu międzypokoleniowego, PWN, Warsza-wa 1978.

    Misiak W., Tożsamość a przyszłość państw narodowych, w: Tożsamość bez granic. Współ-czesne wyzwania, red E. Budakowska, WUW, Warszawa 2005.

    Nikitorowicz J., Kreowanie tożsamości dziecka. Wyzwania edukacji międzykulturowej, gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, gdańsk 2005.

  • 29Tożsamość narodowa czy tożsamości narodowe w dobie globalizacji

    Nowak J.R., Przegląd prasy, „Niedziela” 2008, nr 32, na podstawie artykułu z „Naszego Dziennika” z dnia 19–20 lipca 2008 r., pt. Jesteśmy narodem Maryi Królowej Polski.

    Sumer W. g., Naturalne sposoby postępowania w gromadzie, tłum. M. Kempy i K. Roma-niszyn, Warszawa 1995.

    Śpiewak P., Chichot w próżni. Polska polityka po Kaczyńskich, „Dziennik” 12.01.2008.Wonicki R., Kryzys tożsamości jednostkowej i grupowej w perspektywie filozofii polityki,

    w: Kryzys tożsamości politycznej a proces integracji europejskiej, red. B. Markiewicz i R. Wonicki, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2006.

    Burbaker R., Nacjonalizm inaczej. Struktura narodowa i kwestie narodowe w Nowej Euro-pie, tłum. [z ang.] J. Łuszczyński, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa–Kraków 1998.

    „Znak” 1997, nr 3: J. Szacki, O narodzie i nacjonalizmie; A. Walicki, Czy możliwy jest nacjonalizm liberalny, J. Jedlicki, Nacjonalizm, Patriotyzm i instytucja kulturowa.

    Żelazny W., Etniczność. Ład – konflikt – sprawiedliwość, Wydawnictwo Poznańskie, Po-znań 2006.

  • Chorzowskie Studia PolityczneWydziału Zamiejscowego w ChorzowieWyższej Szkoły Bankowej w PoznaniuNr 2 rok 2009

    Rafał Klepka

    Czynniki dynamizujące zmiany polskich elit politycznych po roku 1989

    Analizując polskie elity polityczne po roku 1989, dostrzec można charakterystycz-ne czynniki, które dynamizują procesy zmian w obrębie tej grupy. Niniejsze opra-cowanie służy próbie wyodrębnienia głównych czynników oraz przedstawieniu ich charakterystyki oraz egzemplifikacji w oparciu o analizę zmian polskich elit politycznych w okresie pierwszego piętnastolecia po transformacji politycznej, jaka miała miejsce w roku 1989.

    Ujmując elitę polityczną w znaczeniu kategorialnym, pojęcie to rozumieć można jako grupę osób o ograniczonym, stabilnym składzie, wywierającą znaczą-cy wpływ na życie polityczne. Członków elity politycznej łączą te same lub zbież-ne interesy, związane z dostępem do władzy i innych sfer polityki, oraz oparte na nich więzi społeczne1.

    Jednak wobec faktu istnienia ogromnej liczby definicji elity politycznej moż-na przyjąć trzy podstawowe metody jej wyodrębniania:

    – metoda pozycyjna wskazuje, iż elitę tworzą osoby zajmujące strategiczne pozycje w państwie;

    – metoda reputacyjna podkreśla, że elitę polityczną tworzą osoby, które w mniemaniu opinii publicznej mają istotny wpływ na decyzje państwo-we;

    – metoda decyzyjna wyodrębnia elitę polityczną, wskazując, że tworzą ją ludzie, którzy rzeczywiście podejmują decyzje bądź mają na nie wpływ2.

    1 S. Wróbel, Nowe elity polityczne na scenie lokalnej, w: Elity w procesie transformacji spo-łeczno-gospodarczej i politycznej Polski, red. J. Sztumski, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 1995, s. 16.

    2 W. Sokół, M. Żmigrodzki, Elity polityczne, w: Wprowadzenie do nauki o państwie i polityce, red. M. Żmigrodzki, B. Szmulik, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej, lublin 2002, s. 456.

  • Rafał Klepka32

    Elita polityczna nie ma statycznego charakteru. Bezustannie następują w jej obrębie rozmaite fluktuacje. Na ten fakt zwracali uwagę już pierwsi badacze elit, czyli gaetano Mosca i Vilfredo Pareto3. Proces zamykania się elity i jej wymiany na kontrelitę, czyli proces cyrkulacji elit, jest jedną z pierwszych analitycznych prób zbadania zmian dokonujących się w łonie elity politycznej.

    Jako specyficzne kanały rekrutacji do elity politycznej wymienia się współ-cześnie przede wszystkim:

    – partie i organizacje polityczne,– aparat władzy państwowej,– placówki naukowe,– armię.Powszechnie uznaje się ponadto, że najczęstszą drogą do elity jest przynależ-

    ność do partii politycznej, z której następnie rekrutują się elity polityczne. W syste-mach demokratycznych akt ten dokonuje się w drodze wyborów4.

    Poza rekrutacją nowych członków również w łonie samej elity politycznej następują rozliczne przeobrażenia.

    Jednym z wariantów takowych przeobrażeń jest porozumienie elit, będące następstwem konfliktu lub kryzysu politycznego. Porozumienie elit może przy-nieść w efekcie dokooptowanie nowych osób spoza elity. Proces ten może więc zakończyć się demokratyczną integracją5.

    Szczególne zjawiska implikujące zmiany elit politycznych występują w przy-padku zmiany systemu politycznego. Wówczas to pojawia się nowa elita reprezen-tująca siły polityczne po zmianie. Istnieją dwie teorie tłumaczące zmiany w skła-dzie elity. Pierwsza z nich – teoria reprodukcji elit – wskazuje, że zmiana systemu nie pociąga za sobą personalnej wymiany elit, ale uprzywilejowani w przeszłości pozostają na swoich stanowiskach. Konkurencyjna teoria, nazywana teorią cyr-kulacji elit, wskazuje, że przejście do nowego systemu jest rewolucyjne i elita wymienia swój skład na takie osoby, które wybrane zostały w ramach nowych zasad6.

    Zmiany w obrębie elity mogą wiązać się również z jej restrukturyzacją, a więc ze zmianami w składzie, wynikającymi z celowych przeobrażeń tak instytucjonal-nych, jak i personalnych.

    Naturalnym czynnikiem dynamizującym elity jest też wymiana pokoleniowa. Bodźcem przemian elit o szczególnym charakterze wypada nazwać przeobraże-

    3 J. Wiatr, Socjologia polityki, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2002, s. 58-59.4 Nauka o polityce. Podręcznik akademicki, red. A. Bodnar, PWN, Warszawa 1984, s. 243.5 M. Burton, R. gunther, J.J. Higley, Elity a rozwój demokracji, w: Władza i społeczeństwo, red.

    J. Szczupaczyński, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 1995, s. 22 i n.6 I. Szelanyi, Sz. Szelanyi, Wstęp – założenia teoretyczne i metodologia, w: Elity w Polsce,

    w Rosji i na Węgrzech: wymiana czy reprodukcja?, red. I. Szelanyi, D. Treiman, E. Wnuk-lipiński, Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, Warszawa 1995, s. 7.

  • Czynniki dynamizujące zmiany polskich elit politycznych po roku 1989 33

    nia elity wynikające z jej kompromitacji. Zwykle taka zmiana spowodowana jest skandalem politycznym. Pod pojęciem tym należy rozumieć zachowania człon-ków elit politycznych, które polegają na rażącym naruszeniu obowiązujących w danej społeczności norm moralnych, prawnych czy też przyjętych zwyczajowo reguł współżycia społecznego7.

    W systemach demokratycznych wybory pojmowane są jako najwłaściwszy sposób rekrutacji elit politycznych. Jeśli obraz sprawujących władzę stanowi mi-kroodpowiednik całego społeczeństwa, wówczas wybory uznać należy za moment szczególny. Społeczeństwo wtedy właśnie nadaje legitymację swoim przedsta-wicielom, aby ci przez kolejną kadencję reprezentowali ich interesy polityczne. Wolne wybory stanowią apoteozę demokracji, stąd bywają kolokwialnie określane przez publicystów mianem „święta demokracji”.

    Ogromna rola wyborów wynika również z faktu, że pozwalają one nie tylko na mniej lub bardziej bezpośrednie formowanie składu elity, ale także na wyra-żenie przez obywateli ich poglądu co do oczekiwanego kształtu państwa i jego polityki. Można przeto posunąć się do stwierdzenia, że społeczeństwo staje się prokuratorem elit, który ma szansę, dzięki wyborom, przybierać postać surowego sędziego elit8.

    W Polsce przed 1989 rokiem elita polityczna nie była wyłaniana w drodze wolnych wyborów. Parlament PRl, składający się wyłącznie z niższej izby – sej-mu, nigdy nie został wybrany w sposób demokratyczny. Jego skład był jedynie parafowany przez obywateli, którzy powinni zjawić się w lokalu wyborczym, gdzie jednak na przedstawionej liście głosujący nie musieli nikogo skreślać ani zaznaczać9.

    Rok 1989 pozwolił polskiemu społeczeństwu po raz pierwszy wyłonić eli-ty polityczne w częściowo wolnych wyborach do parlamentu. Taka sytuacja była możliwa dzięki ustaleniom sformułowanym podczas obrad „okrągłego stołu”. Na mocy zawartego wówczas porozumienia politycznego miało dojść do relegalizacji „Solidarności”, przywrócenia instytucji prezydenta i senatu. Wybory miały odbyć się 4 czerwca 1989 roku. Już w kwietniu tego roku sformułowano jednak kontrakt przedwyborczy. Na jego mocy jedynie elekcja do senatu miała być całkowicie wolna. W sejmie kontrakt przewidywał przyznanie 65% mandatów kandydatom strony rządowej, czyli Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i jej sojusznikom – Zjednoczonemu Stronnictwu ludowemu, Stronnictwu Demokratycznemu, Sto-

    7 J. Sztumski, Co to jest skandal polityczny?, w: Polityka: przedmiot badań i formy jej prze-jawiania się, red. P. Dobrowolski, M. Stolarczyk, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2000, s. 191.

    8 R. gortat, Obraz społeczeństwa polskiego, w: Świat elity politycznej, red. J. Wasilewski, I. Pańków, Wydawnictwo Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, Warszawa 1995, s. 43.

    9 J. Zakrzewska, Spór o konstytucję, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 1993, s. 13.

  • Rafał Klepka34

    warzyszeniu „PAX”, Polskiemu Związkowi Katolicko-Społecznemu i Unii Chrze-ścijańsko-Społecznej, zaś jedynie 35% kandydatom zgłoszonym przez niezależne grupy obywateli10. To właśnie owe 35% miejsc w sejmie oraz 100 miejsc w sena-cie było przedmiotem aspiracji „Solidarności”, jak i innych członków PZPR oraz przedstawicieli całkowicie niezależnych od każdej ze stron.

    Wyniki wyborów z 4 czerwca 1989 roku jednoznacznie wskazały, że polskie społeczeństwo domaga się nie tyle modyfikacji, co wręcz kompletnej wymiany dotychczasowej elity politycznej. Kandydaci Komitetu Obywatelskiego „Solidar-ność” uzyskali całe 35% miejsc w sejmie oraz 99 miejsc w senacie. Dotkliwą po-rażkę dla starych elit stanowić musiał fakt, że mimo kontraktowego porozumienia nie udało im się zdobyć wymaganych 65% miejsc w sejmie. Zgodnie z umową kandydaci strony rządowej umieszczeni na liście krajowej musieliby zdobyć po-nad połowę ważnych głosów. lista ta nie zdobyła tym samym wystarczającego poparcia i 33 mandaty pozostały nieobsadzone. W tej sytuacji organ organizu-jący i nadzorujący wybory, czyli Rada Państwa, w dekrecie zarządziła przepro-wadzenie wyborów uzupełniających11. Udało się w ten sposób obsadzić wakaty poselskie, jednak prestiż takiego wyboru był daleko mniejszy, a niska frekwencja podczas wyborów uzupełniających dowodziła, jak bardzo głosujący zrazili się do dotychczasowych elit.

    Wyniki wyborów przyczyniły się do radykalnych przetasowań w gronie elity politycznej. W jej skład weszły osoby, które dotychczas znajdowały się w niele-galnych strukturach i reprezentowały nurt opozycyjny wobec tego, który wyzna-czał PZPR. Wybory parlamentarne sprawiły, że oto w skład elity weszły postacie takie jak przewodniczący Komitetu Obywatelskiego, Bronisław geremek, oraz nowy I sekretarz PZPR, Mieczysław Rakowski. Nie różniła ich jedynie polityczna przeszłość, ale przede wszystkim świadomość, że demokratyczne wybory pozwo-liły Komitetowi Obywatelskiemu wygrać wszystko, co można było w zastanych warunkach, zaś PZPR-owi równie dużo stracić. W tej sytuacji na niewiele zdał się wybór dokonany przez Zgromadzenie Narodowe Wojciecha Jaruzelskiego na Pre-zydenta PRl. ów moment dziejowy uznać należy za wypełnienie „ostatniej woli” sygnatariuszy porozumienia „okrągłego stołu”.

    Sytuacja powyborcza zdynamizowała także nowe elity polityczne do działań na rzecz przekształceń o charakterze instytucjonalnym. Dla tego procesu najwięk-sze znaczenie miał rok 1990, kiedy to ze sceny politycznej zeszła Polska Zjedno-czona Partia Robotnicza, a jej miejsce zajęły dwa ugrupowania: Socjaldemokracja

    10 I. Słodkowska, Partie i ugrupowania polityczne polskiej transformacji, w: Zbiorowi aktorzy polskiej polityki, red. J. Wasilewski, Wydawnictwo Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akade-mii Nauk, Warszawa 1997, s. 16.

    11 I. Jackiewicz, Parlament w procesie transformacji, w: Konsolidacja elit politycznych w Pol-sce 1991–1993, red. J. Wasilewski, Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, Warsza-wa 1994, s. 130.

  • Czynniki dynamizujące zmiany polskich elit politycznych po roku 1989 35

    Rzeczypospolitej Polskiej oraz Unia Socjaldemokratów Rzeczypospolitej. Do-szło także do przebudowy ruchu ludowego, który przestał być podporządkowany PZPR, i przekształcając się w PSl, stał się jedną z ważniejszych sił politycznych na polskiej scenie politycznej12. Do rozłamów doszło także w Komitecie Obywa-telskim, a więc kręgu solidarnościowym, który jedynie w zakresie krytyki starego systemu miał jednolite poglądy. Po tym czasie okazało się, że ruch jest niejednolity, a członków cechuje prawdziwa mnogość pomysłów, koncepcji i idei związanych z budową nowego ładu politycznego, społecznego, a zwłaszcza gospodarczego.

    Dynamika zmian w składzie elity nabrała nagłego przyspieszenia, kiedy w sierpniu 1989 roku powstał rząd Tadeusza Mazowieckiego. W jego składzie znalazły się takie osoby „Solidarności” jak leszek Balcerowicz – na stanowisku ministra finansów i wicepremiera – czy Jacek Kuroń – minister pracy i polityki społecznej.

    Wyborom prezydenckim towarzyszyła konsolidacja elit politycznych. Po-wszechnie skandowano hasło: „Jaruzelski musi odejść”13, a już w 1990 roku do-szło do powszechnych wyborów prezydenckich. Ich znaczenie dla przemian elit było ogromne, gdyż wystartowało w nich dwu kandydatów o solidarnościowych korzeniach: lech Wałęsa oraz Tadeusz Mazowiecki. Każdy z kandydatów skupił wokół siebie grupę zwolenników, którzy stanowić mieli jego zaplecze polityczne. Osoby popierające Wałęsę znalazły się w Komitecie Obywatelskim. Do ich grona należeli między innymi Zdzisław Najder, Jan Olszewski, Wiesław Chrzanowski, Wojciech lamentowicz czy Zbigniew Romaszewski. W opozycji do nich znajdo-wali się Bronisław geremek, Jacek Kuroń, Włodzimierz Frasyniuk, którzy utwo-rzyli Ruch Obywatelski Akcję Demokratyczną.

    Wybory, które odbyły się 25 listopada 1990 roku, zaskoczyły wszystkich, gdyż do drugiej tury nie dostał się Tadeusz Mazowiecki, za to trafił tam nikomu nie-znany Stan Tymiński, który swoim populistycznym programem zdołał przekonać do siebie zniechęconych kłótniami w „Solidarności” Polaków. Zwycięstwo Wałę-sy w drugiej turze przesądziło o podjęciu przez Tadeusza Mazowieckiego decyzji o złożeniu dymisji z urzędu Prezesa Rady Ministrów.

    Wybory prezydenckie pozwoliły też zwrócić na siebie uwagę innym polity-kom – Romanowi Bartoszcze z PSl-u, Włodzimierzowi Cimoszewiczowi z SdRP oraz reprezentującemu Konfederację Polski Niepodległej leszkowi Moczulskie-mu. Żaden z nich nie przekroczył jednak 10-procentowego progu poparcia. Wyni-ki wyborów przedstawia poniższa tabela.

    12 Ibidem, s. 136.13 I. Słodkowska, op.cit., s. 35.

  • Rafał Klepka36

    Tabela 1. Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce w 1990 roku

    kandydat Przynależność partyjnagłosy

    w I turze

    Procent głosów

    w I turze

    głosy w II turze

    Procent głosów

    w II turze

    lech Wałęsa NSZZ „Solidarność” 6 569 889 39,96 10 622 696 74,25

    Stanisław Tymiński bezpartyjny 3 797 605 23,10 3 683 098 25,75

    Tadeusz Mazowiecki bezpartyjny 2 973 364 18,08 – –

    Włodzimierz Cimoszewicz SdRP 1 514 025 9,21 – –

    Roman Bartoszcze PSl 1 176 175 7,15 – –

    leszek Moczulski KPN 411 516 2,50 – –

    Źródło: opracowanie własne na podstawie: W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 1980–2002, Świat Książki, Warszawa 2003, s. 140.

    Wybór Wałęsy na Prezydenta RP sprawił, że do grona elit politycznych wstą-piły osoby o często niejasnych powiązaniach, jak Mieczysław Wachowski, który w latach 80. był kierowcą Wałęsy, potem został jego osobistym sekretarzem, by następnie objąć funkcję podsekretarza stanu i szefa gabinetu Prezydenta.

    Dużą rolę w Kancelarii Prezydenta RP odgrywał również lech Falandysz, doradca prawny prezydenta, którego nazwisko, nie bez przyczyny, stało się źró-dłosłowem określenia „falandyzacja”. Oznaczało ono interpretację prawa zgodną z czyimiś oczekiwaniami. Taką bowiem rolę odrywał Falandysz jako współpra-cownik Wałęsy.

    Pierwsze w pełni demokratyczne po II wojnie światowej wybory do parla-mentu odbyły się 27 października 1991 roku14. Jeszcze przed tym dniem zareje-strowało się ponad sześćdziesiąt komitetów wyborczych, z których 29 uzyskało mandaty w sejmie. Wybory te zamknęły proces formowania się demokratycznych władz III Rzeczpospolitej. Elity polityczne po tych wyborach nadal cechowała sil-na polaryzacja. granica pomiędzy dwoma biegunami przebiegała między obozem „Solidarności” a obozem byłego komunistycznego establishmentu15.

    Sejm I kadencji był określany mianem rozczłonkowanego bądź sfragmenta-ryzowanego, co wynikało z jego politycznego podziału na 18 klubów. Przyczyn takiej sytuacji szukać można głównie w ordynacji wyborczej, która gwarantując

    14 I. Jackiewicz, op.cit., s. 132.15 I. Słodkowska, op.cit., s. 49.

  • Czynniki dynamizujące zmiany polskich elit politycznych po roku 1989 37

    możliwie najwyższą reprezentację zróżnicowanych oczekiwań wyborców, czyniła jego pracę niezwykle trudną16.

    Zmiany w strukturze elit politycznych wiązały się w tym okresie często ze zmianą przynależności klubowej. Takie działanie w sejmie I kadencji podjęło 60 posłów.

    Tabela 2. Wyniki wyborów do sejmu z 1991 roku

    Komitet wyborczy Procent głosów Mandaty

    Unia Demokratyczna 12,32 62Sojusz lewicy Demokratycznej 11,99 60Wyborcza Akcja Katolicka 8,74 49Porozumienie Obywatelskie Centrum 8,71 44Polskie Stronnictwo ludowe – Sojusz Programowy 8,67 48Konfederacja Polski Niepodległej 7,50 46Kongres liberalno-Demokratyczny 7,49 37Porozumienie ludowe 5,47 28NSZZ „Solidarność” 5,05 27Polska Partia Przyjaciół Piwa 3,27 16Chrześcijańska Demokracja 2,36 5Unia Polityki Realnej 2,26 3Solidarność Pracy 2,06 4Stronnictwo Demokratyczne 1,42 1Mniejszość Niemiecka 1,18 7Partia Chrześcijańskich Demokratów 1,12 4Partia „X” 0,47 3Ruch Demokratyczno-Społeczny 0,46 1ludowe Porozumienie Wyborcze „Piast” (Tarnów) 0,37 1Ruch Autonomii Śląska 0,36 2Krakowska Koalicja Solidarni z Prezydentem (Kraków) 0,25 1Związek Podhalan (Nowy Sącz) 0,24 1Polski Związek Zachodni 0,23 4Wielkopolsce i Polsce (Poznań) 0,21 1Jedność ludowa (Bydgoszcz) 0,17 1Komitet Wyborczy Prawosławnych (Białystok) 0,12 1

    16 S. gebethner, Sejm rozczłonkowany: wytwór ordynacji wyborczej czy polaryzacji na polskiej scenie politycznej?, w: Wybory ‘91 a polska scena polityczna, red. S. gebethner, J. Raciborski, Wy-dawnictwo Fundacji Inicjatyw Społecznych „Polska w Europie”, Warszawa 1992, s. 51.

  • Rafał Klepka38

    cd. tab. 2

    Komitet wyborczy Procent głosów Mandaty

    Solidarność’80 (Szczecin) 0,11 1Unia Wielkopolan okręgu woj. leszczyńskiego (Zielona góra) 0,08 1

    Sojusz Kobiet przeciw Trudnościom Życia (Kraków) 0,02 1Pozostałe komitety 7,30 –

    Źródło: opracowanie własne na podstawie: A. Dudek, Pierwsze lata III Rzeczpospolitej, Wy-dawnictwo gEO, Kraków 1997, s. 185.

    1 czerwca 1993 roku lech Wałęsa rozwiązał parlament, korzystając ze swoich konstytucyjnych uprawnień. Obalenie rządu Hanny Suchockiej i dążenie do po-nownego sformowania składu parlamentarnej elity władzy stanowiło próbę kon-solidacji sceny politycznej w Polsce. Z tego punktu widzenia dla kształtu nowego sejmu strategiczne znaczenie miała ordynacja wyborcza. Według niej partia poli-tyczna, by partycypować w podziale mandatów, musiała przekroczyć 5-procento-wy próg, zaś koalicja na poziomie kraju musiała uzyskać 8%. Podział mandatów następował zgodnie z metodą dzielnikową d’Hondta17.

    Wyniki radykalnie odmieniły scenę polityczną. Paradoksalnie inspiratorzy nowych wyborów – obóz solidarnościowy – i Wałęsa stracili w nich wszystko, co można było utracić. 19 września 1993 roku do grona ścisłej elity władzy powróciły siły o PZPR-owskiej proweniencji. Zwycięstwo SlD wiązało się z radykalną wy-mianą obsady wszystkich ważniejszych urzędów z jednej strony, ale także upad-kiem autorytetu ludzi „Solidarności” z drugiej.

    Tabela 3. Wyniki wyborów do sejmu z 1993 roku

    Komitet wyborczy Procent głosów Mandaty

    Sojusz lewicy Demokratycznej 20,41 171Polskie Stronnictwo ludowe 15,40 132Unia Demokratyczna 10,59 74Unia Pracy 7,28 41Konfederacja Polski Niepodległej 5,77 22Bezpartyjny Blok Wspierania Reform 5,41 16

    Źródło: opracowanie własne na podstawie: A. Dudek, op.cit., s. 291.

    17 M. Kamiński, Koalicje wyborcze: lekcja 1993 roku, w: Zbiorowi aktorzy polskiej polityki, red. J. Wasilewski, Wydawnictwo Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, Warsza-wa 1997, s. 147.

  • Czynniki dynamizujące zmiany polskich elit politycznych po roku 1989 39

    Nowe rozdanie z 1993 roku sprawiło, że odżyły spory o odpowiedzialność za okres PRl. Obóz postsolidarnościowy często nie starał się nawet tworzyć kon-struktywnej opozycji, traktując swoją historię jako kartę przetargową. Radykal-niejsza część opozycji domagała się dekomunizacji, wyrażając głębokie przekona-nie, że osoby zasiadające w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej nie powinny mieć prawa przynależn