Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

19
spis treści: 03 Wiosna wiosna... 05 Nowe rodzanie 07 Statystyczne podsumowanie 08 Gramy o puchary 09 Wisła pożegnała obrońców 11 Welcome back! 12 Liga tuż tuż! 13 Antoni Łyko 15 skąd pochodzą Wiślacy? 16 Kadra Wisły na rundę wiosenną Strefa Wisły Numer 5, Luty 2015 https://www.facebook.com/Strefa. Wisly1906 Magazyn współtworzyli: • Krzysztof Kowalski - red. naczelny • Przemysław Augustyn • Andrzej Florek • Karol Stawicki • Adam Świętochowski • Michał Trojan • Patryk Waluś • RP SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW | STRONA 1

description

 

Transcript of Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

Page 1: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

spis treści:03 Wiosna wiosna...

05 Nowe rodzanie

07 Statystyczne podsumowanie

08 Gramy o puchary 09 Wisła pożegnała obrońców

11 Welcome back!

12 Liga tuż tuż!

13 Antoni Łyko

15 skąd pochodzą Wiślacy?

16 Kadra Wisły na rundę wiosenną

Strefa Wisły

Numer 5, Luty 2015https://www.facebook.com/Strefa.Wisly1906

Magazyn współtworzyli:• Krzysztof Kowalski - red. naczelny• Przemysław Augustyn • Andrzej Florek• Karol Stawicki• Adam Świętochowski• Michał Trojan• Patryk Waluś• RP

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW | STRONA 1

Page 2: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

spis treści:03 Wiosna, wiosna...

05 Nowe rozdanie

07 Statystyczne podsumowanie

08 Gramy o puchary

09 Wisła pożegnała obrońców

11 Welcome back!

12 Liga tuż tuż!

13 Antoni Łyko

15 skąd pochodzą Wiślacy?

16 Kadra Wisły na rundę wiosenną

Strefa Wisły

Numer 5, Luty 2015https://www.facebook.com/Strefa.Wisly1906

Magazyn współtworzyli:• Krzysztof Kowalski - red. naczelny• Przemysław Augustyn • Andrzej Florek• Karol Stawicki• Adam Świętochowski• Michał Trojan• Patryk Waluś• RP

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW

Page 3: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica
Page 4: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW | STRONA 3

SPECJALNIE DLA WAS PRZEDSTAWIAMY RUNDY WIOSENNE WIŚLAKÓW

WIOSNA, WIOSNA...

KRZYSZTOF KOWALSKI

Meczem z Lechią w Gdańsku piłkarze krakowskiej Wisły zainaugurują rozgrywki w rundzie wiosennej sezonu 2014/15. Specjalnie dla was przeanalizowaliśmy „wiosny” w wykonaniu piłkarzy z grodu Kraka począwszy od sezonu 1998/99.

Była taka rundaSpośród szesnastu sezonów, które przeanali-zowaliśmy najlepszą rundą wiosenną w wy-konaniu piłkarzy „Białej Gwiazdy” była ta z sezonu 2007/08. Wtedy to podopieczni Ma-cieja Skorży wygrywając jedenaście spośród piętnastu wiosennych spotkań zainkasowali 36. punktów. Krakowianie w tym sezonie byli bezkonkurencyjni. Usadowili się na fotelu lidera po 10. kolejce i nie oddali pierwszego miejsca do końca rozgrywek! Co ciekawe w całym sezonie przegrali tylko raz - z Legią w Warszawie 1:2. Najlepszym strzelcem Wisły w tamtej rundzie bezapelacyjnie został Pa-weł Brożek. Popularny „Brozio” wbił do siatki rywali aż 12. goli. W czubie tej statystyki byli także Marek Zieńczuk (sześć trafień) oraz Jean Paulista i Tomas Jirsak (po dwa gole).

Bez porażkiJeśli jednak chodzi o najbardziej efektowną wiosnę należy wymienić tę z sezonu 2003/04. Zespół Wisły prowadził wtedy Henryk Kasper-czak, a liga podobnie jak to miało miejsce w sezonie 2001/02 grała 26. spotkań. Runda wiosenna w wykonaniu Krakowian była nie-samowita. Na swoim koncie zainkasowali 35. punktów (11 zwycięstw i dwa remisy) i na zakończenie sezonu wyprzedzili drugą Legię o pięć punktów.„Biała Gwiazda” w tym sezonie była bezkonkurencyjna. W jedenastu wygra-nych meczach w przegranym polu pozostawiła ekipy m.in. Legii Warszawa, GKS-u Katowice czy Polonii Warszawa. Punkty „Białej Gwieź-dzie” udało się wyrwać jedynie Wiśle Płock (remis 4:4) oraz Lechowi Poznań (remis 2:2).

Jeśli już jesteśmy przy wiośnie sezonu 2003/04 należy wspomnieć o wspaniałej eki-pie jaka grała wtedy przy Reymonta. Trener Kasperczak miał do dyspozycji takich zawodni-ków jak: Maciej Żurawski, Tomasz Frankowski czy Mirosław Szymkowiak. Pierwszy z nich we wspomnianej rundzie wiosennej strzelił osiem bramek. Drugi, o trzy więcej. Szymkowiak wbił wtedy tylko dwa gole, ale za to rządził i dzielił w środku pola wraz z Mauro Cantoro.

Page 5: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

Smuda l ideremStatystyki nie kłamią. Najsłabszą rundę wiosenną Wisła zagrała… rok temu. Podopiecznym Franciszka Smudy w piętnastu spotka-niach udało się zgromadzić zaledwie 17. punktów. Krakowian nie uratowałaby runda mistrzowska, w której Wiślacy wygrali led-wie dwa spotkania. Cóż, Wisła, która od trzech sezonów boryka się z problemami finansowymi nie może pozwolić sobie na zbyt szeroką kadrę. Gdyby nie zmęczenie sezonem, brak kontuzji, a także kilka wzmocnień, kto wie czy Wisła nie biła by się czołową trójkę?

Zejdźmy jednak na ziemię i powróćmy do liczb. Najsłabszą run-dę Wisła zaliczyła także w sezonie 2007/08. Ekipę krakowskiej Wisły prowadziło wtedy, aż… czterech trenerów: Dan Petrescu, Dragomir Okuka, Adam Nawałka i Kazimierz Moskal. Co cieka-we, Wisła choć na koniec sezonu zajęła odległe 8. miejsce to w lidze obok Zagłębia Lubin i Dyscobolii Grodzisk Wielkopolski miała najmniej… porażek. Krakowianie przegrali zaledwie czte-ry spotkania. Traf chciał, że większość meczów naszej drużyny kończyła się remisami. Gracze z grodu Kraka aż szesnastokrot-nie dzielili się ze swoimi oponentami punktami. Co ciekawe, aż dziesięć razy Krakowianie, a także ich przeciwnicy nie znajdowali drogi do bramki.

Franek razy dwaOdwróć tabelę Smuda na czele! Dotychczasowy trener „Bia-łej Gwiazdy” to człowiek bezprecedensowy. Może być główną postacią in minus, ale także może zasłynąc in plus. To właśnie za „rządów” Franza Wisła zainkasowała swoim rywalom w rundzie wiosennej najwięcej bramek. W sezonie 1998/99 Wiślacy strze-lili przeciwnikom 39. goli. Głównym strzelcem był wtedy Tomasz Frankowski (dziesięć trafień). Co ciekawe jednak oprócz popu-larnego już „Franka” gole dla Wisły strzelało jeszcze dziesięciu zawodników broniących barw „Białej Gwiazdy”. Równie dużo bramek padło w rundzie wiosennej sezonu 1999/00. Wisła tre-nowana w tym sezonie przez aż przez pięciu trenerów (Smuda odszedł po 10. meczach) z Frankowskim i Żurawskim w składzie strzeliła rywalom 38. bramek. Teraz czas na rundę finałową sezonu 2014/15. Jaka ona będzie? Czy Wiślacy poprawią rekordy wyśrubowane przez ich kolegów? Odpowiedzi na te, a także wiele innych pytań poznamy 7 czerw-ca!

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW | STRONA 4

Page 6: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW | STRONA 1

KilKa słów o nowym prezesie wisły sa - robercie GaszyńsKim

nowe rozdanie

przez 10 lat z dumą przybierał wiślacKie barwy. JaK sam twi-e r d z i t o w ł a ś n i e wisła uKształtowała Go JaKo człowieKa. rozłąKa noweGo prez-esa wisły z Klubem przy r22 trwała aż 22 lata. czy robertowi GaszyńsKiemu uda się na dobre odbudować potęGę i blasK „białeJ Gwiazdy”?robert Gaszyński swoje pierwsze piłkar-skie żniwa zebrał w Gwardii białystok. stamtąd w 1979 roku trafił do wisły Kraków. miał wtedy 18 lat i dobre, jak na bramkarza warunki fizyczne. rok później z młodzieżową reprezentacją polski do lat 18 zdobył wicemistrzostwo europy. lwią część swojej wiślackiej przygody spędził w roli drugiego bramkarza. Jego głównymi rywalami w bramce „białej Gwiazdy” byli Janusz adamczyk i Jerzy zajda. robert Gaszyński skutecznie połączył naukę i grę w wiśle. ukończył akademię Górniczo-Hutniczą na wydziale organizacji i zarządzania. studiował na niej w latach 1979 – 1987.

awans do i ligiw 1985 roku wisła Kraków rozegrała fatalny sezon, który skutkował spadkiem do ii ligi (wraz z radomiakiem radom). było to tym bardziej przykre wydarze-nie, bowiem jeszcze cztery sezony temu wiślacy zdobyli wicemistrzostwo polski. z każdym kolejnym rokiem było jednak coraz gorzej. robert Gaszyński na stałe w bramce wisły pojawił się w 1987 roku. rozpoczął regularnie bronienie jesienią i nie oddał miejsca w bramce przez nas-tępne dwa sezony. był to czas, w którym „biała Gwiazda” powracała do i ligi. w 1986 roku wiślakom zabrakło tylko dwóch punktów do miejsca premiowa-nego awansem. w kolejnym sezonie, w którym na bramce stał już Gaszyński, wiśle Kraków udało się dojść do meczu barażowego, dającego długo upragni-ony awans. „biała Gwiazda” mierzyła się z Górnikiem Knurów. pierwszy mecz wygrała ekipa Górnika 1:0. wiślacy wzięli sprawy w swoje ręce dopiero w rewanżu

i rozprawili się z Górnikiem 4:2. był to bardzo nerwowy mecz, bowiem czwar-ta bramka padła w ostatnich sekundach spotkania, a wynik 3:2 dawał awans Górnikowi. Jej autorem był wójtowicz, a miejscowi zarzucili (jak się później oka-zało niesłusznie) piłkarzom z Knurowa sprzedanie meczu. wiślacy powrócili do grona pierwszoligowców, a Gaszyński grał jeszcze przez rok. zakończył karierę w 1989 roku, dokładniej 28 października po meczu z motorem lublin. nie por-zucił jednak wisły na dobre. pozostał w klubie jako kierownik drużyny, oraz odpowiadał za transfery. co ciekawe to właśnie późniejszy prezes sprowadził do wisły pierwszego czarnoskórego zawod-nika. noel brightone chama sikhosana nkululcko brzmiały nazwiska (?) wyżej wspomnianego piłkarza. nie rozwinął on jednak skrzydeł w wiśle, nie założył włas-nej serii ubrań. Jednak nie o nim jest ten artykuł. następnie robert Gaszyński roz-począł swoją biznesową karierę.

od rpa do Krakowawydaje mi się, że nie będzie chybionym stwierdzenie, iż robert Gaszyński bardziej niż w piłce nożnej spełnił się w bizne-sie. w 2004 roku ukończył dodatkowo studia podyplomowe na uniwersytecie Jagiellońskim (zarządzanie projektami finansowanymi z ue), zna kilka języków obcych i jak możemy się dowiedzieć z wywiadu, przeprowadzonego przez dziennik polski z markiem motyką był prawdziwym profesjonalistą we wszyst-kim co robił: „Jeśli chodzi o wiedzę, o jej przyswajanie, to był człowiek z zupełnie innej bajki niż większość piłkarzy. nie tylko skończył dwa kierunki na studiach, ale również potrafił się sam nauczyć języ-ka angielskiego i to tylko z książek i kaset. Głos roberta bardzo liczył się w szatni, bo zawodnicy jak bliżej go poznali, to zorientowali się, że on ma dużą wiedzę, praktycznie na każdy temat. dlatego miał w drużynie bardzo duży autorytet. nie zdziwiło mnie, że powiodło mu się w biz-nesie.”

Gaszyński prowadził działalność w rpa oraz na węgrzech. został menadżer-em firmy sc Johnson oraz dyrektorem telekomunikacji polskiej. w rpa oprócz biznesu, zajął się również piłką nożną i był

pierwszym polakiem grającym w afryce (w wits university Fc, rozegrał tam 19 spotkań). Jak sam wspomina w rozmow-ie z sport.pl, było to bardzo ciekawe przeżycie: „Grali tam głównie piłkarze o białym kolorze skóry, było nas 8-9 i cały rok tam grałem. nawet jeden z trenerów czy komentatorów powiedział, że gdyby rpa była w FiFa i przyjąłbym obywa-telstwo tego kraju, to powinienem być bramkarzem reprezentacji. dopingowano bardzo różnie, kibice mieli czaszki, kości, odprawiano szamańskie gesty, żeby pomóc drużynie. to było duże i ciekawe doświadczenie”.

robert Gaszyński otrzymał ofertę od wisły w październiku 2014 roku. przyjął ją, jed-nak najpierw musiał pozamykać sprawy na węgrzech i samą pracę rozpoczął z początkiem 2015 roku. Gaszyński wyda-je się być odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu. ma doświadczenie zarówno w zarządzaniu jak i samym spor-cie. podczas swojej pierwszej konferencji nakreślił plan działania: „Jesteśmy świ-adomi sytuacji finansowej, w jakiej jest klub. Jednocześnie określa ona wyzwania i kierunki działań krótko i długotermi-nowych. sytuacja jest bardzo trudna: jest dług właścicielski i wobec stron trzecich. to jednak, że siedzimy tutaj w tym miejs-cu jest chyba najlepszą odpowiedzią, że nie tylko wierzymy, ale mamy plan i wizję, aby to zmienić. dług jest znaczący, ale my jako zarząd mamy plan i gwarantujemy, że wisła wszystkie swoje zobowiązania wyrówna. nie chcemy przede wszystkim generować dodatkowych sytuacji negaty-wnych. chcemy się natomiast rozwijać, a kołem zamachowym ma być wynik spor-towy”. pozostaje jedynie pytanie czy owe koło zamachowe ruszy na dobre. o tym jednak przekonamy się dopiero za jakiś czas. •

przemysław auGustyn

Page 7: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW | STRONA 1

statystyKi roberta GaszyńsKieGo w wiśle

Page 8: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW | STRONA 7

GARŚĆ STATYSTYK DOTYCZĄCYCH RUNDY JESIENNEJ

STATYSTYCZNE PODSUMOWANIE

MICHAŁ TROJAN

Jak prezentowała się dotychczas drużyna „Białej Gwiazdy” w bieżącym sezonie ekstraklasy? Kto najlepiej strzelał przy Reymonta, a kto w spotka-

niach wyjazdowych? Gdzie wiślacy zdobyli więcej punktów i gdzie więcej bramek? Zapraszamy do za-poznania się z krótkim podsumowaniem.

Podopieczni Franciszka Smudy w rundzie jesiennej T-Mobile Ekstraklasy rozegrali 19. spotkań. Złożyło się na nie, dziesięć meczów rozegranych przy Reymonta 22, oraz dzięwięć w delegacjach.

S P O T K A N IA U S I E B I EKOLEJKA DATA PRZECIWNIK WYNIK FREKWENCJA 2 28.07.2014 Piast Gliwice 1:1 4277 4 10.08.2014 Ruch Chorzów 2:2 5783 5 17.08.2014 Lechia Gdańsk 3:1 6016 7 29.08.2014 GKS Bełchatów 1:0 16 832 9 21.09.2014 Legia Warszawa 0:3 31 289 11 03.10.2014 Jagiellonia Białystok 0:2 11 144 13 24.10.2014 Podbeskidzie B.-B. 3:2 10 709 15 08.11.2014 Śląsk Wrocław 1:1 14 242 16 22.11.2014 Górnik Łęczna 2:0 10 032 18 07.12.2014 Lech Poznań 1:2 17 263

BILANS SPOTKAŃ U SIEBIE: 4 zwycięstwa, 3 remisy, 3 porażki;BILANS BRAMKOWY: 14-14; ILOŚĆ PUNKTÓW ZDOBYTYCH: 15, ŚREDNIA PUNKTÓW: 1,5 pkt/meczNAJLEPSZY STRZELEC U SIEBIE: Semir Stilić – 3; Rafał Boguski – 3.FREKWENCJA: łącznie 127 587 widzów, średnio 12, 759.

S P O T K A N IA NA W Y J E Ź D Z I EKOLEJKA DATA PRZECIWNIK WYNIK FRE-KWENCJA 1 18.07.2014 Górnik Łęczna 1:1 5025 3 03.08.2014 Lech Poznań 2:3 16 264 6 22.08.2014 Pogoń Szczecin 0:3 8548 8 12.09.2014 Zawisza Bydgoszcz 2:4 2653 10 28.09.2014 Cracovia Kraków 1:0 14 114 12 19.10.2014 Górnik Zabrze 0:5 3000 14 31.10.2014 Korona Kielce 3:2 7089 17 28.11.2014 Piast Gliwice 0:0 5450 19 13.12.2014 Ruch Chorzów 1:2 6827 BILANS SPOTKAŃ NA WYJEŹDZIE: 5 zwycięstw, 2 remisy, 2 porażki;BILANS BRAMKOWY: 20-10;ILOŚĆ PUNKTÓW ZDOBYTYCH: 17ŚREDNIA PUNKTÓW: 1,89 pkt/meczNAJLEPSZY STRZELEC NA WYJEŹDZIE: Paweł Brożek – 8;FREKWENCJA: łącznie 68 970, średnio 7 663.

Jak doskonale widać w załączonych powyżej ze-stawieniach Wisła zgoła odmiennie niż w sezonie 2013/14 gra na wyjazdach. Wtedy Krakowianie z delegacji nie przywozili choćby punktu. Teraz pod-opieczni Franciszka Smudy na wyjazdach zdobyli o dwa oczka więcej niż przy Reymonta 22. Co ciekawe zaaplikowali swoim rywalom, aż 20. goli przy czym stracili zaledwie dziesięć. Najlepszym wyjazdem był mecz z Górnikiem Zabrze, wygrany 5:0

Głównym zadaniem na rundę wiosenną wydaje się być poprawienie dorobku punktowego przy Rey-monta. Musi znów wrócić twierdza, która to poma-gała naszym futbolistą w osiągnięciu wspaniałych wyników!

Page 9: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW | STRONA 8

O CO WŁAŚCIWIE GRAMY W TYM SEZONIE?

GRAMY O PUCHARY

Na pierwszej konferenc-ji prasowej prezesa Gaszyńskiego, między wieloma deklaracjami i zapowiedziami, przewinął

się temat celów na bieżący sezon. Tym celem ma być gra w fazie grupowej europejskich pucharów. „Wisła musi wrócić do Europy”.

Gra w pucharach niesie ze sobą wiele korzyści. Dla kibiców duże znacze-nie mają kwestie prestiżowe i spor-towe. Faza grupowa Ligi Europy (Liga Mistrzów jest na tę chwilę poza zasięgiem) to okazja, żeby wyrwać się z ligowej szarzyzny i wpleść między potyczki z Górnikiem Łęczna i Zawiszą Bydgoszcz spotkania z drużynami europejskiego formatu. Przyznacie, że perspektywa zmierzenia się na sta-dionie przy Reymonta z Juventusem Turyn czy Liverpoolem sprawia, że każdemu kibicowi zrobi się cieplej na sercu.

Faza grupowa Ligi Europy to trzy spot-kania na własnym stadionie z przeci-wnikami większego kalibru, niż ci, których oglądamy na co dzień. To okazja do wypełnienia stadionu po brzegi, co wymiernie odbije się na klubowych finansach. W sytuacji , w której klubowa kasa świeci pustkami, a dłużnicy ustawiają się w kolejkach, pieniądze z gry w pucharach mogły-by znacznie podreperować budżet i pomóc wyprowadzić klub na prostą. W sytuacji, gdy stadion jest pełen, wpływy mogą wynieść nawet około 1.5 miliona złotych. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w przypadku wrześniowego meczu z Legią (wyl-iczenia krakow.sport.pl). Oczywiście cześć tej sumy musi zostać przeznac-zona na wynajem stadionu czy choć-by ochronę, jednak wciąż suma, która wpływa do klubowej kasy przy meczu na wypełnionym stadionie jest ogromna. Nie gwarantuję oczywiście, że mecze eliminacyjne przyciągną na stadion komplet widzów, jednak przy awansie do fazy grupowej powinno się to już zdarzyć.

Wpływy z dnia meczowego to jedno. Drugim źródłem gotówki są premie za awans do kolejnych rund. Każda runda eliminacyjna, to 100 tysięcy euro. Dodatkowe 1,3 miliona euro za awans do fazy grupowej. Idąc za przykładem miłościwie nam jeszcze panującego mistrza Polski z poprzed-niego sezonu, samo wejście do fazy grupowej LE i przegranie tam wszyst-kich spotkań, jest równoznaczne z ponad 1.5 miliona euro. Zakładając,

że piłkarze wykażą się odpowiednią ambicją i umiejętnościami, suma ta może osiągnąć nawet 2 miliony euro (200 tysięcy za zwycięstwo, 100 tysię-cy za remis). W przeliczeniu na złotów-ki powstaje nam niebagatelna suma oscylująca w okolicach 8 milionów złotych.

Oczywiście są to jedynie kwoty szacun-kowe, można się też spodziewać, że kluby z Ligi Europy łatwiej znajdują sponsorów, są popularniejsze wśród kibiców przez co więcej osób może pojawić się na stadionie. To wszystko, te wymierne korzyści finansowe dały-by klubowi siłę napędową do zażeg-nania kryzysu i powrotu na należne mu miejsce w kraju. Pytanie tylko, czy Franciszek Smuda i jego gladia-torzy są w stanie wygrać tę walkę i zapewnić sobie miejsce w historii jako ci, którzy przełamali stereotyp najem-nika i wywalczyli przyszłość dla Wisły. Przyszłość, miejmy nadzieję, świet-laną.

ANDRZEJ FLOREK

Wpływy z dnia meczowego to jedno. Drugim źródłem gotów-ki są premie za awans do kole-jnych rund. Każda runda eliminacyj-na, to 100 tysięcy euro.

Page 10: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW | STRONA 9

W RUNDZIE WIOSENNEJ W BARWACH WISŁY NIE ZOBACZYMY JUŻ CHAVEZA I JOVANOVICIA

WISŁA POŻEGNAŁA OBROŃCÓW

Wraz z rozpoczęciem roku 2015 w Wiśle zaszły zmiany kierownicze. Funkcję prezesa przejął dotychczasowy

biznesmen Robert Gaszyński. Były zawodnik, bramkarz Wisły Kraków. Jego jednymi z pier-wszych decyzji personalnych, dotyczących pierwszego zespołu, było rozwiazanie kontrak-tów z obrońcami Białej Gwiazdy. Honduranin Osman Chavez oraz Serb Marko Jovanovic nie zagrają już w naszej drużynie.

Osman Chavez pochodzi z Hondurasu i do naszego klubu trafił w 2010 roku z tamtejszego CD Platense. Najpierw było to roczne wypoży-czenie. Honduranin w pierwszym sezonie wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie dopiero po objęciu schedy trenerskiej przez Holendra - Roberta Maaskanta. Po roku gry dla Wisły Kraków zdecydowano się wykupić Osmana i podpisać z nim pięcioletni kontrakt. Była to decyzja w pełni zrozumiała. Osman pełnił w drużynie bardzo ważną funkcję w obronie, był filarem defensywy w ,,mistrzows-kiej’’ Wiśle w 2011 roku. Niestety jak dla niego tak i dla naszego klubu był to ostatni dobry sezon w wykonaniu stopera, który uczestniczył ze swoją reprezentacją w finałach Mistrzostw Świata w 2010 roku rozgrywanych w Republice Południowej Afryki.

W następnym sezonie Honduranin gral reg-ularnie, lecz nie był to ten sam zawodnik, który w eliminacjach Ligi Mistrzów niemal w poje-dynkę powstrzymywał w dwumeczu groźnych zawodników linii ataku zespołu Liteksu Łowecz, przeciwnika Wisły w 3 rundzie kwalifikac-ji. Kiedy do zespołu Wisły, latem 2013 roku przyszedł trener Franciszek Smuda zapowied-ział, że nie widzi dla Osmana miejsca w pod-stawowej jedenastce. Do grudnia 2013 roku Chavez grzał przysłowiową „ławę.” Właśnie w tamtym czasie poprosił trenera o wypożycze-nie, by móc grać i przypodobać się selekcjone-rowi reprezentacji, by ten zabrał go na ewen-tualne dla Hondurasu Mistrzostwa Świata w Brazylii. „Franz” przystał na taką propozycję i Chavez został wypożyczony do zespołu 2. ligi chińskiej Qingdao Jonoon. Kiedy wszy-scy o nim w Krakowie zapomnieli, nadszedł grudzień 2014 roku. Wtedy to skończył się okres wypożyczenia Chaveza. Ten powrócił do Krakowa z ambicjami do ponownej gry dla „Białej Gwiazdy”. Po rozmowach z prezesem, oraz nadal nie zmieniającą sie niechęcią tren-era do sympatycznego Honduranina, posta-nowiono, aby rozwiązać kontrakt. Kontrakt, który był strasznie uciążliwy dla kulejącego budżetu Wisły.

Osman znany jest z przede wszystkim ze swo-jej mocno zadeklarowanej religijności. Oprócz bycia zawodowym piłkarzem jest także pas-torem. Chavez był zawsze uśmiechnięty, pełen wigoru, wierzący w swoje umiejętności. Twardo stąpający po ziemi i w początkowym okresie gry w Wiśle obrońcą słynącym z twardej gry w obronie oraz nieustępliwości.

KAROL STAWICKI

Page 11: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW | STRONA 10

Drugim zawodnikiem, który pożegnał się przed runda wiosenną sezonu 2014/15 jest Marko Jovanović. Serb był zawodnik-iem transferowanym przez Stana Valckxa w 2011 roku. Został zakupiony z zespołu ówczesnego mistrza Serbii - Partizana Belgrad. Prawy obrońca, który w Wiśle zasłynął jednak z gry jako stoper. Pokładano w nim spore nadzieje. Miał być ważną częścią w układance trenera Maaskanta. Serb nie przekonywał jednak swoją grą ani w defensywie ani podłączając się do akcji ofensywnych. Grał zrywami, nieregularnie oraz chaotycznie. Wydawało się, że to transferowa klapa Wisły i holenderskiego dyrektora.

Jakże inaczej potoczyły się jego losy, w odróżnieniu od Chaveza, kiedy zespół krakowskiej Wisły objął trener Smuda. Postawił na Serba jako stopera w parze z Arkadiuszem Głowackim. Był to strzał w „dziesiątkę”. Para Głowacki-Jovanović była murem nie do przejścia. Świetnie się rozu-mieli, uzupełniali. Zapora, która wraz ze świetnie interweniującym Miśkiewiczem, zaspracowała na to, że Wisła na jesie-ni 2013 roku straciła najmniej bramek spośród drużyn grających w T-Mobile Ekstraklasie. Wszystko szło idealnie, kiedy nagle na Marko jak grom z jasnego nieba spadła zła wiadomość... Problemy z sercem... Był to tylko początek ogromnych problemów nie tylko z grą, ale ze zdrow-iem, życiem Jovanovica. Wykryto u niego chorobe o nazwie sarkoidoza. Na szczęście to tylko choroba układu odpornościowe-go, a nie jak stwierdzono na początku, choroba serca. Jovanović stracił pół sezonu 2013/2014 oraz następne pół 2014/2015. Na początku 2015 roku w styczniu prezes Gaszyński postanowił rozwiązać kontrakt z obrońcą, któremu nikt nie wydał pozwole-nia na uprawianie sportu. Tym bardziej, że gażę Jovanović pobierał sowitą.

Przedstawić go można w dobrym świetle. Mimo sprzeciętnych początków końcówkę w jego wykonaniu można oceniać w samych superlatywach. Wielka szkoda dla niego jak i dla naszego klubu, że obrońca tej klasy nie zagra już w koszulce z Białą Gwiazdą na piersi.

Page 12: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW | STRONA 11

CZEGO OCZEKUJEMY OD POWRACAJĄCYCH STJEPANOVICIA I MIŚKIEWICZA?

WELCOME BACK!

RP

Na boiskach ekstraklasy w rundzie wiosennej powinniśmy zobaczyć powracających do zdro-wia Ostoje Stjepanovica oraz Michała Miśkiewicza. Dla naszego nowego-starego bramkarza będzie to również powrót do klubu po półrocznej rozterce. Wychowanek Świtu Krzeszo-

wice, wraz z końcem czerwca 2014 roku, na wskutek nieprzedłużenia umowy opuścił nasz klub, z myślą o wyjeździe za granicę, czy też o otrzymaniu lepszego kontraktu pod względem finansowym. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Od kiedy stał się wolnym zawodnikiem, życie go nie oszczędzało przeżywając prawdziwą huśtawkę. Musiał przejść operację przepukliny na jednym z dysków kręgosłupa, a do tego wszystkiego nałożyły się problemy rodzinne (śmierć ojca).a boiskach ekstraklasy w rundzie wiosen-nej powinniśmy zobaczyć powracających do zdrowia Ostoje Stjepanovica oraz Michała Miśkiewicza. Dla naszego nowego-starego bramkarza będzie to również powrót do klubu po półrocznej rozterce. Wychowanek Świtu Krzeszowice, wraz z końcem czerwca 2014 roku, na wskutek nieprzedłużenia umowy opuścił nasz klub, z myślą o wyjeździe za granicę, czy też o otrzymaniu lep-szego kontraktu pod względem finansowym. Rzeczywistość oka-zała się jednak brutalna. Od kiedy stał się wolnym zawodnikiem, życie go nie oszczędzało przeżywa-jąc prawdziwą huśtawkę. Musiał przejść operację przepukliny na jednym z dysków kręgosłupa, a do tego wszystkiego nałożyły się problemy rodzinne (śmierć ojca).Z wiadomych względów, w takiej sytuacji, mało który klub chciał zatrudnić kontuzjowanego bram-karza, a kierunek Azerbejdżanu czy Kazachstanu go nie intereso-wał. Pomocną dłoń w tej sytu-acji wysunęła krakowska Wisła. Widząc ze nasz były bramkarz wraca do zdrowia, bowiem „mis-iek” rehabilitował się pod okiem Wiślackich fizjoterapeutów zap-roponowała mu półroczny kon-trakt z opcją przedłużenia o kole-jne dwa. Wygląda na to, że Michał Miśkiewicz będzie miał okazję zadebiutować już w pierwszym meczu po zakończeniu obozu przygotowawczego w Turcji. Na wskutek kontuzji kolana Michała Buchalika, „Misiek” jest fawory-tem do zastąpienia go w meczu z Gdańską Lechią, ponieważ mało prawdopodobne jest, aby Franciszek Smuda postawił w mało doświadczonego Gerarda Bieszczada. Miśkiewicz w Belek, zagrał w dwóch spotkaniach. Najpierw z Kubaniem Krasnodar, gdzie zastąpił Gerarda Bieszczada i wpuścił jedną bramkę (w dziwnej sytuacji, kiedy zawodnicy Wisły skupili się na dys-kusji z arbitrem, a gracz Kubaniu znalazł się sam na sam z „Miskiem”) oraz w spotkaniu z

Universitateą. Rozpoczął od pierwszej minuty (nie wpuścił żadnej bramki), a na drugie 45 minut wpuszczony został Bieszczad. Jego powrót miał na celu przede wszystkim podnieść rywalizację na pozycji bramkar-za. Michał Buchalik, który solidnie spisywał

się w rundzie jesiennej nie miał zmiennika z prawdziwego zdarzenia. Transfer ten może zatem wyjść na dobre dla każdej ze stron, bo jeśli chce się walczyć o awans do europejskich pucharów (a chcemy ! ), trzeba zabezpieczyć tą jakże ważną pozycję, na wypadek choćby takiej jak teraz sytuacji (kontuzja podstawowe-

go bramkarza), solidnym zmiennikiem. Nic nie podnosi umiejętności bramkarskich, a tych na pewno jeszcze dużo brakuje każdemu z nich, jak zdrowa rywalizacja na treningach. Miejmy nadzieję, ze powiedzenie „ co Cię nie zabije to Cię wzmocni” będzie miała odniesienie w tej

sytuacji, a mądrzejszy o ostatni okres Michał Miśkiewicz będzie solidnym jak nie wzmocnieniem, to uzupełnieniem składu. Drugim z tych, którzy mieli problemy zdrowotne i wracają do treningów z zespołem jest Ostoja Stjepanovic. Macedończyk z końcem czerw-ca ubiegłego roku zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Kontuzja określa-na najgorszą z możliwych dla piłkar-za, nakazała mu minimum półroczną przerwę w treningach. Chcąc nie chcą Ostoja znalazł się w bardzo niekorzyst-nej sytuacji dla siebie. Już za pól roku jego kontrakt dobiega końca, a wracając po takiej kontuzji będzie mu niezmier-nie ciężko zawalczyć o nową umowę w Wiśle. Na pewno nie chcemy go skreślać, ale znając sytuację innych znakomitych sportowców, którzy przeszli podobne kontuzję, wiemy że mu bardzo ciężko. Macedończyk na pewno nie będzie got-owy na pierwszy mecz ligowy w tym roku, bowiem nie wystąpił on w żad-nym ze sparingów przedsezonowych, a na treningach nie bierze udziału we wszystkich ćwiczeniach z drużyną. Mimo wszystko wszyscy czekają na jego powrót na boisko, bo każdy dodatkowy zawodnik w zespole Wisły jest jak na wagę złota. Ostoja może okazać się nieoceniony jeśli zacznie się faza mis-trzowska. Mądrzejsi o poprzedni rok, wiemy że to właśnie wtedy najbardziej potrzebni będą zawodnicy rezerwo-wi. Kontuzje, zawieszenia za nadmiar kartek spowodowały słabą końcówkę w wykonaniu Wiślaków ubiegłym sezonie. Jego powrót do formy oraz naciskanie na Alana Urygę może również wyjść na

dobre naszemu wychowankowi, który od pew-nego czasu „stanął w miejscu”. Trzech defen-sywnych pomocników, powinni zabezpieczyć tą pozycję do końca rundy, co da przynajmniej w tym aspekcie pewien kłopot bogactwa, jeśli można to tak określić, trenerowi Smudzie.

Page 13: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW | STRONA 12

CZAS NA PODSUMOWANIE ZIMOWYCH PRZYGOTOWAŃ.

LIGA TUŻ TUŻ!

PATRYK WALUŚ

Podopieczni Franciszka Smudy wrócili już do Krakowa, kończąc tym samym zgrupowanie w tureckim Belek. Już w najbliższy piątek Wiślacy rozegrają pierwszy mecz rundy wiosennej w Gdańsku, podejmując Lechię. A jak Biała Gwiazda radziła sobie w sparingach? Zapraszam do

zapoznania się ze szczegółami.

Pierwszym rywalem Wisły w przygot-owaniach do rundy rewanżowej był Piast Gliwice. Mecz został rozegrany 21 stycznia w Myślenicach, a zakończył się wówczas naszym zwycięstwem 2-0. Do siatki trafiali Łukasz Burliga oraz Łukasz Garguła. Trzy dni później zagraliśmy mecz kontrolny ze słowackim MFK Rużomberok. Spotkanie zakończyło się wygraną piłkarzy Franciszka Smudy 2-1. Na prowadzenie naszą drużynę wyprowadził pięknym strzałem z dystansu Dariusz Dudka. Następnie rywale doprow-adzili do wyrównania po niefortunnym zagraniu Żemły. Wynik rywalizacji ustalił Wilde-Donald Guerrier po ładnym poda-niu Witka. W ostatnim sparingu rozegra-nym w kraju Biała Gwiazda zremisowała 1-1 w rywalizacji z Zagłębiem Sosnowiec. Bramkę dla gości zdobył Szatan, a chwilę później z rzutu wolnego wyrównał Łukasz Garguła.

29 stycznia Wiślacy zameldowali się w Turcji i dzień później rozegrali kolejny mecz towarzyski. Przeciwnikiem był mołdawski Sheriff Tiraspol. Spotkanie zakończyło się remisem 1-1, a gola dla naszej ekipy zdobył Haitańczyk Guerrier. Maraton sparingowy trwał dalej, bo następnego dnia Wisła podejmowała chiński Guangzhou R&F F.C. Tym razem nasza drużyna wyraźnie przegrała to spotkanie aż 3-0. Warto jed-nak odnotować, że zmarnowaliśmy w tym meczu wiele dogodnych sytuacji strzeleck-ich. 5 lutego Biała Gwiazda rozegrała mecz kontrolny z rosyjskim Kubaniem Krasnodar. Rywale okazali się zbyt wymagającym przeciwnikiem i wygrali 2-0. Na zakończenie zgrupowania w Turcji Wiślacy zmierzyli się z Universitateą Craiova. Próba generalna przed ligą zakończyła się naszą porażką 2-1, a honorowe trafienie dla Wisły zanotował Guerrier.

Kilka słów należy też poświęcić ruchom kadrowym, które nastąpiły w zespole Białej Gwiazdy. Zapewne większość kibiców ocze-kiwała przynajmniej dwóch, trzech nowych graczy. Jednak na ten moment Wisła nie wzmocniła się szczególnie przed startem rundy rewanżowej. Testowany Moustapha Bangura nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego, a drugi z testowanych Torric Jebrin również ma niewielkie szanse na zatrudnienie pod Wawelem. Do klubu powrócił Michał Miśkiewicz, a kontrakt

obowiązujący od lata podpisał Słoweniec Boban Jović. Podobno istnieje jeszcze cień szansy, aby ten zawodnik dołączył do nas już zimą. Wszystko zależy od tego, czy kluby osiągną porozumienie do końca okna transferowego. Trzeba też odnotować, że nasz klub rozwiązał kontakty z Marko Jovanoviciem oraz Osmanem Chávezem . Z kolei na wypożyczenie do klubów pier-wszoligowych powędrowali Przemysław Lech oraz Tomasz Zając. Pierwszy na wios-nę zagra we Flocie Świnoujście, zaś „Tomsi” będzie bronił barw Chrobrego Głogów.

Przeddzień meczu z Lechią sytuacja transferowa Wisły jakby odwróciła się do góry nogami. W kręgu zaintere-sowań krakowskiego klubu znalazł się dwudziestotrzyletni skrzydłowy Anton Karaczanakow. Bułgar na początku stycznia rozwiązał umowę z CSKA Sofia i od tamtej pory pozostaje bez klubu. Co ciekawe, mierzący 175 centymetrów piłkarz miał trafić do innego polskiego ligowca - Lecha Poznań. Wychowanek

bułgarskiego OFK Pirin Blagoevgrad w barwach swojego ostatniego klubu w 66. występach na boiskach bułgarskiej ekstraklasy strzelił siedemnaście bramek i zaliczył piętnaście asyst.

Mówi się, że transfer Karaczanakowa nie będzie ostatnim przy Reymonta 22. Ekipę Wisły ma zasilić zawodnik usposobiony ofensywnie.W piątek 13 lutego w spotkaniu z gdańską Lechią przekonamy się jak Wiślacy przepra-cowali okres przygotowawczy. Wiemy bow-iem, że wszystko weryfikuje ligowe boisko. Nie pozostaje nam nic innego jak trzy-mać kciuki za dobry występ podopiecznych Franciszka Smudy.

W piątek 13 lutego w spotkaniu z gdańską Lechią przekonamy się jak Wiślacy przepra-cowali okres przygotowawczy. Wiemy bow-iem, że wszystko weryfikuje ligowe boisko. Nie pozostaje nam nic innego jak trzymać kciuki za dobry występ podopiecznych.

Page 14: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW | STRONA 13

ANTONI ŁYKO PILKARSKA KARIERA ZAKOŃCZONA W AUSCHWITZ

Niedawno w KL Auschwitz odbyły się obchody upamiętniające 70. rocznicę wyzwolenia Au-schwitz-Birkenau. W związku z tym postanowiliśmy przytoczyć historię jednego z wielu bardzo ważnych postaci w historii Wisły Kraków. W okupowanym przez Niemców Kra-

kowie wytworzyła się sieć konspiracyjna do której dołączył Antoni Łyko. Wskutek masowych za-trzymań przez Gestapo, został aresztowany a następnie wywieziony do Auschwitz. Łyko nie przeżył obozowego piekła. Antoni Łyko mówiąc dzisiejszym języ-kiem. miał papiery na granie i w piłce nożnej mógłby osiągnąć bardzo wiele. Zasłynął głównie z tego, że na boisku był bardzo pewny siebie. Nadano mu ponadto przydomek „człowieka bez nerwów”, co wynikało z jego niesamowitego spoko-ju i pewności przy wykonywaniu jeden-astek. Łyko był zawodnikiem na wskroś ofensywnym. Świetnie radził sobie jako pomocnik ale również napastnik. Miał 172 centymetry wzrostu i ważył 68 kilogramów. Owe warunki fizyczne czyniły więc z niego bardzo szybkiego, zwrotnego i sprytnego zawodnika. Antoni Łyka rozpoczął swoją piłkarską karierę w Rakowiczance. Jak możemy wywnioskować z relacji zawartej w Biuletynie Rady Dzielnicy III nr 3/2007, Rakowiczanka była wtedy dość prężnie działającym klubem: “W Rakowicach działał prężny klub sportowy – „Rakowiczanka”. W różnych okresach grali w nim wyłącznie mieszkańcy Rakowic. Można tu wymienić dziesiątki nazwisk piłkarzy i działaczy z lat okupacji i okresu powojennego”. W 1930 roku został zawodnikiem „Białej Gwiazdy”. Z początku był głównie zawodnikiem rezerwowym, dopiero po trzech sezonach wskoczył do pierwszego składu Wisły na dobre. Zadebiutował 10. 08. 1930 roku w meczu z ŁKS-em. Swojego pierwszego gola dla Wisły zdobył w meczu z Wartą Poznań, po pięknym strzale, jak został opisany w ówczesnym wydaniu „Przeglądu Sportowego”: „To też już w 15 minuc-ie prowadziła 1:0. Mądry trick Sołtysika, który przepuścił pod nogami piłkę, a potem wspaniała bomba Łyki dały gospo-darzą prowadzenie.” Bardzo ciekawie były opisywane wtedy mecze piłkarskie, dlate-go też pozwolimy sobie na drobną dygres-ję dotyczącą fanów „Białej Gwiazdy”. W tej samej relacji z meczu możemy przeczytać iż: „Schodzący z boiska warciarzy oczeku-ją przy furcie zamiast entuzjastów coraz większe grupki... policjantów, mających ich chronić przed „pożegnaniem z „wid-ownią”.” W Wiśle wystąpił w 109 spot-kaniach i strzelił 30 bramek. Rok przed rozpoczęciem wojny zaliczył drugi występ w reprezentacji Polski. Ówcześni dzien-nikarze „Przeglądu Sportowego” opisali w tym czasie jego boiskową sylwetkę: „Łyko przypomina nam pod niektórymi względa-mi Barana. Ma on również nieopanowane zrywy, nagłe doskonałe zagrania, by później zniknąć w szarzyźnie”. Ostatni mecz, w którym wystąpił było również spotkanie z ŁKS-em. Łyko strzelił wówczas dwie bramki. Jednak meczem, który dał mu największy rozgłos było spotkanie z stołeczną Chelsea. Łyko wykorzystał wtedy karnego a Wisła pokonała Anglików 1:0.

Page 15: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW | STRONA 14

Rozgrywki ligowe przerwał wybuch wojny. Sezon w 1939 roku nie został dokończony, a Antoni Łyko zaangażował się w działalność konspiracyjną i wstąpił w szeregi Związku Walki Zbrojnej, działającej przy krakows-kim wodociągach, gdzie wtedy pracował Łyko. W 1941 służby Gestapo rozpoczęły aresztowania członków ZWZ. Operacja obejmowała kilka okręgów i wiele osób zostało zatrzymanych. Łyko trafił do KL Auschwitz w kwietniu 1941 roku. Nadano mu numer obozowy 11780. Antoni Łyka rozegrał w obozie swój ostatni mecz. W rozgrywkach uczestniczyły reprezentacje Polaków i Niemców. Jak wynika z relacji Czesława Sowula, również więźnia polity-cznego, który poznał w obozie Antoniego Łykę, gracz „Białej Gwiazdy” zdobył dwie bramki: „Przed kolejnym meczem prosiłem go, aby strzelił Niemcom ze dwa gole. Obiecałem mu nawet papierosy, o które w tym czasie było bardzo trudno. Łyko spełnił obietnicę.” Antoni Łyka był więźniem pol-itycznym, który został zaliczony do grupy zakładników. Byli to więźniowie, którzy zostali aresztowani za działalność antynie-miecką. Mogli zostać w każdej chwili roz-strzelani w ramach odwetu za akcje pode-jmowane przez polskie podziemie.

Owi więźniowie nie wiedzieli, że mają nadany taki status. Zatem Łyka nie był świadomy faktu, że właśnie zdobywał ostatnie gole w swoim życiu. Został rozstrzelany w masowej egzekucji następnego dnia. 3 lipca 1941 roku esesma-ni dokonali zbiorowego mordu w żwirowni koło Theatergebäude. Zamordowali członków ZWZ, lekarzy, oficerów, studentów, inżynierów. Wedle przekonań hitlerowców, to właśnie inteligencja szczególnie mogłaby się przyczynić do powstania coraz szerszych siatek ruchu oporu. O owej egzekucji więcej można przec-zytać w artykule “Egzekucja w KL Auschwitz w dniu 3 lipca 1941 r.” zamieszczonym w portalu Prawy.pl, w którym dr Adam Cyra przywołuje słowa świadków rozstrzelania Łyki: „Po odda-niu salwy przez pluton egzekucyjny żył jeszcze i dwukrotnie próbował podnieść się o własnych siłach. Wówczas jeden z oficerów SS z bliskiej

odległości dobił go strzałem w głowę.” Ciała rozstrzelanych osób zostały skremowane. Symboliczny grób Antoniego Łyki znajduje się na Cmentarzu Rakowickim.

Źrodła: HistoriaWisły/HistMag/Prawy.pl/NAC

PRZEMYSŁAW AUGUSTYN

Page 16: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW | STRONA 15

SPECJALNIE DLA WAS PISZEMY O POCHODZENIU PIŁKARZY KRAKOWSKIEJ WISŁY

SKĄD POCHODZĄ WIŚLACY?

ADAM ŚWIĘTOCHOWSKI

Jesteście ciekawi skąd pochodzą i gdzie urodzili się piłkarze kadry Wisły Kraków? Specjalnie dla Was przedstawiamy rodzinne miejscowości zawodników i przeanalizujemy z jakich regionów Polski „Biała Gwiazda” w głównej mierze pozyskuje swoich graczy.

B R A M K A R Z E :→ Michał Miśkiewicz - Kraków→ Michał Buchalik – Rybnik (Śląskie)→ Gerard Bieszczad – Dębica (Podkarpackie)

O B R O Ń C Y:→ Michał Bierzało - Kraków→ Łukasz Burliga – Sucha Beskidzka (Małopolskie)→ Michał Czekaj - Kraków→ Dariusz Dudka – Kostrzyn nad Odrą (Lubuskie)→ Arkadiusz Głowacki – Poznań (Wielkopolskie)→ Richard Guzmics – Szombathely (Węgry)→ Bartłomiej Kolanko – Opole (Opolskie)→ Maciej Sadlok – Oświęcim (Małopolskie)→ Szymon Witek - Kraków→ Piotr Żemło – Giżycko (Warmińsko-Mazurskie)

P O M O C N I C Y:→ Damian Buras - Kraków→ Łukasz Garguła – Żagań (Lubuskie)→ Wilde-Donald Guerrier - Port-à-Piment (Haiti)→ Maciej Jankowski – Warszawa (Mazowieckie)→ Kamil Kuczak - Kraków→ Lucas Guedes* – (Brazylia)→ Emmanuel Sarki – Kaduna (Nigeria)→ Semir Stilić – Sarajewo (Bośnia i Hercegowina)→ Ostoja Stjepanović – Skopje (Macedonia)→ Alan Uryga - Kraków→ Rafał Boguski – Ostrołęka (Mazowieckie)

NA PA S T N I C Y:→ Paweł Brożek – Kielce (Świętokrzyskie)→ Mariusz Stępiński – Sieradz (Łódzkie)→ Adrian Wójcik – Kraków* posiada obywatelstwo Polski

Na 27 zawodników w kadrze Wisły znajduje się tylko pięciu obcokrajowców w tym czterech spoza Unii Europejskiej.

Jeżeli chodzi o polskich piłkarzy największą część stanowią oczywiście krakowianie. Ośmiu z dwu-dziestu dwóch Polaków urodziło się właśnie w stolicy Małopolski. Województwa Lubuskie, Mazo-wieckie oraz Małopolskie (poza Krakowem) reprezentuje w drużynie „Białej Gwiazdy” po dwóch graczy. Pozostałych pięciu pochodzi z województw: Śląskiego, Podkarpackiego, Opolskiego, War-mińsko-Mazurskiego i Świętokrzyskiego.

Page 17: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

Michał Miśkiewicz (bez klubu)

Przemysław Lech (wypożyczenie - Flota Świnoujście), Tomasz Zając (wypożyczenie - Chrobry Głogów)

PLUSYSmuda znów

wszczepił w Wiślaków popularną kra-kowską klepkę. Nie dziwne. Ma do tego stworzonych piłkarzy takich jak: Stilić, Jankowski, Garguła czy najlepszy strzelec Wisły w zeszłym sezonie, Paweł Brożek.

Zając i Lech kolejne pół roku spędzą na wypożyczeniach w pierwszoligowych klubach.

MINUSY

Kontrakt największej gwiazdy zespołu kończy się w czerwcu. Władze chcą przedłużenia, ale strony wciąż nie doszły do porozumienia. Prezes zapewniał, że Bośniak parafuje umowę tuż przed meczem z Lechią. Tak się jednak nie stało.

gdy prezes Gaszyński przychodził do Wisły zapewniał, że w tym okienku doczeka-my się dwóćh, trzech uzupełnień składu. Jedynym „transferem” naszego klubu jest jednak powracający po kontuzji Ostoja Stjepanović, a także Michał Miśkiewicz.

Page 18: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica

SKARB KIBICA WISŁY KRAKÓW | STRONA 17

G W I A Z D A Z E S P O Ł U

Wciąż nie wiadomo czy Bośniak zostanie przy Reymonta 22. Na początku roku było już blisko porozumienia z władzami, lecz od kilku tygodni nikt nie wie jak jest naprawdę. Jego kontrakt kończy się z Wisłą w czerwcu, a więc przedłu-życ należy go już teraz.

Stilić jednak tak czy siak te pół roku spędzi przy Reymonta 22. Kiedy przychodził do Wisły każdy zkibiców krakowskiego klubu spo-dziewał się po nim wiele. Bośniak ich nie zawiódł. W pierwszym półroczu po powrocie do Polski z Pawłem Brożkiem stworzył duet marzeń. W szesnastu meczach strzelił siedem bramek. Zaliczył także wiele spektakularnych asyst.

Runda jesienna w wykonaniu ofensywnego pomocnika Wisły była równie udana. Dziewiętnaście meczów i siedem goli to najlepsza laurka dla 27-latka. Mówi się jed-nak, że współpraca na linii Sti-lić-Brożek stanęła w miejscu. Czy tak się stało? Na oceny przyjdzie pora po zakończeniu sezonu. Miej-my nadzieje, sezonu, po którym Bośniaka wciąż oglądać będziemy w koszulce z „Białą Gwiazdą” na piersi.

Powrócił do Wisły po pół-rocznej rozłące. Przed startem sezonu odszedł bo niezgodził się na warunki kontraktu. W kuluarach mówiło się, że chciał stuprocentowej podwyżki. Teraz wraca pełen motywacji i chęci do walki o pierwszy skład.

Jak sam mówi chce się od-budować. A gdzie najlepiej

się odbudowywać jak nie w swoim ukochanym klubie? Miśkiewicz obniżył warunki finansowe i przyszedł by wal-czyć o podstawową jedenastkę. Na starcie zadanie ułatwił mu Michał Buchalik, który wy-padł z gry na kilka tygodni. To właśnie „Misiek” wobec ab-sencji „Buchala” wydaje być się numerem jeden na początkowe mecze rundy wiosennej.

Wobec kontuzji Richarda Guzmicsa Żemło rozpoczął przygotowania do sezonu jako podstawowy stoper Wisły. 19-latek według trenera Fran-ciszka Smudy ma wielki poten-cjał. Jako jeden z nielicznych zawodników młodego poko-lenia niezostał wypożyczony. Oznacza to, że 66-letni szkole-niec wiąże z młodym stoperem duże nadzieje.

Można więc liczyć, że przy dłuższej absencji, któregoś ze stoperów to właśnie wycho-wanek Mamr Giżycko może na dłużej zagościć w składzie. Kiedy jednak zdrowi będą Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics i Dariusz Dudka Żemło będzie niestety dopiero czwartym wyborem na środku obrony dla trenera Franciszka Smudy.

SEMIR STILIĆ

N A J L E P S Z Y T R A N S F E R M Ł O D A G W I A Z D A

MICHAŁ MIŚKIEWICZ PIOTR ŻEMŁO

Page 19: Strefa Wisły - numer 5 - Skarb Kibica