S@motno ść w sieci

50
S@motność w sieci

description

S@motno ść w sieci. Ale pamiętaj o jednym: ze wszystkich rzeczy wiecznych miłość trwa najkrócej. Więc ty się nie nastawiaj na wieczność. Ty, Serce, nie jesteś czasoprzestrzeń. Chcę nagle wiedzieć, od którego punktu mój smutek ma sens, a radość ma swój powód. - PowerPoint PPT Presentation

Transcript of S@motno ść w sieci

Page 1: S@motno ść  w sieci

S@motność w sieci

Page 2: S@motno ść  w sieci

Ale pamiętaj o jednym: ze wszystkich rzeczy wiecznych miłość trwa najkrócej. Więc ty się nie nastawiaj na wieczność. Ty, Serce, nie jesteś czasoprzestrzeń.

Page 3: S@motno ść  w sieci

Chcę nagle wiedzieć, od którego punktu mój smutek ma sens, a radość ma swój powód. Chcę także wiedzieć, do którego punktu wolno mi dojść w moich nadziejach. W wyobraźni i tak byłem już we wszystkich punktach, nawet w tych najbardziej osobliwych.

Page 4: S@motno ść  w sieci

Jestem jeszcze trochę zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć. To musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić.

Page 5: S@motno ść  w sieci

Marzyła o wielkiej miłości, jak dziecko marzy o prezentach pod choinką. Szukała jej wszędzie i zachłannie.

Page 6: S@motno ść  w sieci

Nic tutaj nie rozprasza. Ani zapach, ani wygląd, ani to, że piersi są zbyt małe. W Sieci obraz siebie kreuje się słowami. Własnymi słowami. Nigdy się nie wie, jak długo wtyczka będzie w gniazdku, więc nie traci się czasu i od razu przechodzi do rzeczy, i zadaje naprawdę istotne pytania. Zadając je, tak do końca chyba nie oczekuje się zupełnej szczerości.

Page 7: S@motno ść  w sieci

Później, gdy już stali się sobie niezbędni i ta przyjaźń, bez nazywania jej po imieniu, przeistaczała się powoli w coś pełnego czułości i intymności, zrozumiała, że tak było o wiele lepiej.

Page 8: S@motno ść  w sieci

Ty zawsze byłeś. Po prostu przyszedłeś z ulicy i tak już zostało.

Page 9: S@motno ść  w sieci

Ja chyba byłem w niej zakochany już w tym momencie.

Page 10: S@motno ść  w sieci

To nie było zakochanie. Wiedziała, że przy zakochaniu nie ma się aż tak silnych objawów.

Page 11: S@motno ść  w sieci

Był moim kochankiem i najlepszą przyjaciółką jednocześnie.

Page 12: S@motno ść  w sieci

Bo ja lubię do Ciebie pisać. Z różnych powodów. Między innymi dlatego, że chcę, żebyś wiedziała, że myślę o Tobie. To dość egoistyczna pobudka, ale nie mam zamiaru się jej wypierać. A myślę dużo i często. Właściwie myśli o Tobie towarzyszą mi w każdej sytuacji. I nie masz pojęcia, jak bardzo jest mi z tym dobrze. A przy okazji wymyślam różne rzeczy. Z którymi też przeważnie jest mi dobrze. Bo bardzo wysoko cenię fakt, że zaistniałaś w moim życiu. Ostatnio zresztą trudno używać słów takich jak „cenię”.Ostatnio czasami wydaje mi się, że słowa są za małe.

Page 13: S@motno ść  w sieci

Palce wskazujące obu rąk dwa razy pod obojczyk, potem dwa razy w kierunku rozmówcy. „Kocham Cię”.

To takie proste...

Page 14: S@motno ść  w sieci

Słowami można zastąpić zapach i dotyk. Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi. Zapach można tak opisać, że nabierze smaku i kolorów.

Page 15: S@motno ść  w sieci

Otwórz butelkę czerwonego wina, którą na pewno masz. Uwiedziesz mnie dzisiaj.

Page 16: S@motno ść  w sieci

A gdy już wrócę, to usiądę Ci na kolanach, oprę moje dłonie na Twoich ramionach i będę całować Twoją twarz. Kawałek po kawałku. Obiecaj mi, że mnie nie rozbierzesz, zanim skończę...

Page 17: S@motno ść  w sieci

Potrafiła milimetr po milimetrze dotykać ustami lub delikatnie opuszkami palców mojej skóry. Doprowadzała mnie tym do szaleństwa. Chociaż to absurdalne – przecież nie słyszała – prosiła mnie zawsze, abym szeptał, nie mówił, ale właśnie szeptał, co czuję, gdy jest mi szczególnie dobrze. W zasadzie szeptałem cały czas.

Page 18: S@motno ść  w sieci

Jestem pijana. Od wina tylko trochę. Najbardziej od wspomnień.

Page 19: S@motno ść  w sieci

Kiedyś pytałeś, co to znaczy „tęsknić za Tobą”.

W przybliżeniu to taka hybryda zamyślenia, marzenia, muzyki, wdzięczności za to, że to czuję, radości z tego, że jesteś i fal ciepła w okolicach serca.

Page 20: S@motno ść  w sieci

Podarowałeś mi coś, co nawet trudno nazwać. Poruszyłeś we mnie coś, o istnieniu czego nawet nie wiedziałam. Jesteś i zawsze będziesz częścią mojego życia. Zawsze.

Page 21: S@motno ść  w sieci

Nie ma nic bardziej niesprawiedliwego niż nieodwzajemniona tęsknota. To nawet gorsze niż nieodwzajemniona miłość.

Page 22: S@motno ść  w sieci

Serce, ty mnie nie rozśmieszaj, ja mam ze śmiechem problemy. To odbiera mi powagę.

Page 23: S@motno ść  w sieci

Nie może być dla kobiety większej udręki niż mężczyzna, który jest tak dobry, tak wierny, tak kochający, tak niepowtarzalny i który nie oczekuje żadnych przyrzeczeń. Po prostu jest i daje jej pewność, że będzie na wieczność. Boisz się tylko, że ta wieczność – bez tych wszystkich standardowych obietnic – będzie krótka.

Page 24: S@motno ść  w sieci

Najgorszy jest lęk przed czymś, czego nie można nazwać.

Page 25: S@motno ść  w sieci

Nagle tak cicho zrobiło się w moim świecie bez Ciebie...

Page 26: S@motno ść  w sieci

Wiesz, że ja zawsze tęskniłam za Tobą już troszeczkę, nawet gdy byłeś blisko mnie. Tęskniłam już tak sobie troszeczkę na zapas gdy odejdziesz.

Page 27: S@motno ść  w sieci

Po pewnym czasie smutek był tak wielki, że nie mogłam sobie poradzić ze wstawaniem rano.

Page 28: S@motno ść  w sieci

Sen, każdy sen, jest jak psychoza. Ze wszystkim, co do niej należy: pomieszczaniem zmysłów, szaleństwem, absurdem. Taka krótkotrwała psychoza. Nieszkodliwa, wprowadzana za zgodą i kończona z własnej woli przez przebudzenie. Oczyszczająca.

Page 29: S@motno ść  w sieci

Sny były jak ucieczka.

Page 30: S@motno ść  w sieci

Nienawidziłem poranków. Przypominały, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.

Page 31: S@motno ść  w sieci

To tylko chwila słabości. Atak arytmii, który minął.

Page 32: S@motno ść  w sieci

Poczułem coś, co ludzie normalnie nazywają radością. Przez krótką chwilę tylko, ale wiem że znowu była we mnie. Wróciłem. Z jednym postanowieniem: zapchać tę czarną dziurę w duszy. Zapchać, uszczelnić i tak zyć, aby się więcej nie otworzyła.

Page 33: S@motno ść  w sieci

Nawet nie proszę, abyś mi wybaczyła. Tego, co zrobiłem, nie można wybaczyć. To można tylko zapomnieć.

Page 34: S@motno ść  w sieci

Wódka była tej nocy jak tlen. Znowu można było oddychać.

Page 35: S@motno ść  w sieci

Może to tak jest – myślała – że kobieta, jeśli ma taką szansę, chciałaby być najważniejsza w życiu...

Page 36: S@motno ść  w sieci

Może nie najważniejsze jest chcieć iść z kimś do łóżka, ale chcieć wstać następnego dnia rano i zrobić sobie nawzajem herbatę?

Page 37: S@motno ść  w sieci

Ja chciałam wiedzieć o tych Twoich kobietach z przeszłości tylko troszeczkę. Odrobinę. Tylko to, że były, miały takie oczy, takie włosy, takie biografie i że przeszły do historii. O tym, że przeszły bezpowrotnie do historii, chciałam wiedzieć przede wszystkim.Miało być ich dużo i miały być różne. Miały zostawić różne ślady. Ich znaczenie miało się rozłożyć. Abyś nie preferował żadnej konkretnej. Taki miałam plan. Każda kobieta na moim miejscu miałaby podobny plan. „Każda kobieta na moim miejscu” – Boże, jak to strasznie brzmi, gdy powie się to na głos.

Page 38: S@motno ść  w sieci

Ale Ciebie nie można tak zaplanować. Można na Tobie polegać. Jesteś spolegliwy – lubię to słowo – spolegliwy do bólu. Ale zaplanować Ciebie się po prostu nie da. Masz zbyt powikłany życiorys. Poza tym zmieniasz życiorysy innych ludzi.

Page 39: S@motno ść  w sieci

Ty mnie serce nie rozśmieszaj, ja mam ze śmiechem problemy.

Page 40: S@motno ść  w sieci

Zapisu bólu w jednym obszarze pamięci nie można wymazać zapisami szczęścia w innych.

Page 41: S@motno ść  w sieci

Potem zabijali tę miłość, jak się tylko dało.

Page 42: S@motno ść  w sieci

Myślisz, że chory rozum można odróżnić od chorej duszy? Pytam z ciekawości. Ja miałem chore wszystko. Każdą pojedynczą komórkę.Ale to już minęło. Może nie jestem całkiem zdrowy, ale z pewnością jestem uleczony.

Page 43: S@motno ść  w sieci

Po prostu położył sobie dłoń na sercu i zniknął z mojego życia.

Page 44: S@motno ść  w sieci

Cierpiałam jak dziecko, które oddało się na tydzień do domu dziecka i potem zapomniało odebrać. Tęskniłam. Nieprawdopodobnie. Kochając go, nie potrafiłam mu życzyć nic złego i tym bardziej cierpiałam. Po pewnym czasie, z zemsty, przestałam słuchać Szopena. Potem, z zemsty, wyrzuciłam płyty wszystkich oper, których słuchaliśmy razem. Potem, z zemsty, znienawidziłam wszystkich Polaków. Oprócz jednego. Jego właśnie. Bo ja tak na dobra sprawę nie potrafię się mścić.

Page 45: S@motno ść  w sieci

Jedyne, co mogłem zrobić, aby przetrwać tę rozłąkę to zniknąć z Twojego świata zupełnie. Nie byłabyś szczęśliwa tutaj ze mną. Ja nie byłbym szczęśliwy tam.

Page 46: S@motno ść  w sieci

Nie miałem już łez. Zastanawiałem się, jak wytrwać milczenie Boga.

Byłem pusty w środku

Page 47: S@motno ść  w sieci

Miłość ma wpisane w siebie cierpienie. Nieuniknione, chociażby przy rozstaniach. Przyjaźń – nie. Miłość może istnieć i trwać nieodwzajemniona. Przyjaźń – nigdy. Miłość jest pełna pychy, egoizmu, zachłanności i niewdzięczności. Nie uznaje zasług i nie rozdaje dyplomów. Przyjaźń poza tym jest niezwykle rzadko końcem miłości.

Page 48: S@motno ść  w sieci

Rozum, zrobisz coś dla mnie? To bardzo ważne. Nigdy ci tego nie zapomnę. Zrobisz? Mógłbyś mi wyłączyć na jakiś czas Sumienie? Dokucza mi. Strasznie mi dokucza.

Page 49: S@motno ść  w sieci

Samotnym jest się tylko wtedy, gdy ma się na to czas.

Page 50: S@motno ść  w sieci

janusz leon wiśniewski

S@motność w sieci Opr. B.Arndt