SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14...

16
SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 8 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewiąty PRZEDSZKOLE ZLOTOWE Jesteś ciekawy, jak na zlocie czas spę- dzają najmłodsi uczestnicy? Wielu pro- wadzących zajęć przyjechało z małymi dziećmi, które nie mogą jeszcze brać czynnego udziału w zajęciach. Tutaj możesz dowiedzieć się jak bawią się nasi malutcy, podczas gdy cała reszta biega od zajęć do zajęć str. 4 JAMBOREE BEZ WYCHODZENIA Z DOMU Jeśli nie wybieracie się na Jamboree w 2019 a bardzo byście chcieli być może mamy dla was rozwiązanie. Zapoznaj- cie się z projektem JOTA-JOTI i „ruszaj- cie” na odkrywanie świata. Świetna opcja na zbiórkę lub solową przygodę. str. 12 PARĘ REFLEKSJI NA PRZYSZŁOŚĆ Przeczytajcie parę słów od Przewodni- czącego Światowego Komitetu Scouto- wego oraz członkini Światowej Rady WAGGGS. Serdecznie zachęcamy do zapoznania się z tekstem w języku an- gielskim. str. 11 MISJA NA DZIŚ Dzisiejszym zadaniem wszystkich zlo- towiczów była służba. Zapraszamy do przeczytania krótkiej refleksji podsu- mowującej Wasze starania. str. 8 Czas zakasać rękawy Dzisiaj dzień służb - przede wszystkim na rzecz miejsca, w którym się znajdujemy i jego najbliższej okolicy. Przyroda, zabytki, mieszkańcy... harcerską służbę możemy pełnić na wiele sposób. Wystarczy mieć oczy i uszy szeroko otwarte i chęć zrobienia czegoś pożytecznego. Zrób dzisiaj coś do- brego, by podziękować tym, dzięki którym możemy tu obo- zować i nie tylko zostawmy Wyspę taką, jaką ją zastaliśmy, ale nawet piękniejszą! fot. Piotr Rodzoch fot. Arkadiusz Wydro

Transcript of SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14...

Page 1: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdański Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów.

SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018numer 814 sierpnia 2018 r., dzień dziewiąty

PRZEDSZKOLE ZLOTOWEJesteś ciekawy, jak na zlocie czas spę-dzają najmłodsi uczestnicy? Wielu pro-wadzących zajęć przyjechało z małymi dziećmi, które nie mogą jeszcze brać czynnego udziału w zajęciach. Tutaj możesz dowiedzieć się jak bawią się nasi malutcy, podczas gdy cała reszta biega od zajęć do zajęć

str. 4

JAMBOREE BEZ WYCHODZENIA Z DOMUJeśli nie wybieracie się na  Jamboree w 2019 a bardzo byście chcieli być może mamy dla was rozwiązanie. Zapoznaj-cie się z projektem JOTA-JOTI i „ruszaj-cie” na odkrywanie świata. Świetna opcja na zbiórkę lub solową przygodę.

str. 12

PARĘ REFLEKSJI NA PRZYSZŁOŚĆPrzeczytajcie parę słów od Przewodni-czącego Światowego Komitetu Scouto-wego oraz członkini Światowej Rady WAGGGS. Serdecznie zachęcamy do zapoznania się z tekstem w języku an-gielskim.

str. 11

MISJA NA DZIŚDzisiejszym zadaniem wszystkich zlo-towiczów była służba. Zapraszamy do przeczytania krótkiej refl eksji podsu-mowującej Wasze starania. 

str. 8

Czas zakasać rękawyDzisiaj dzień służb - przede wszystkim na rzecz miejsca, w którym się znajdujemy i jego najbliższej okolicy. Przyroda, zabytki, mieszkańcy... harcerską służbę możemy pełnić na wiele sposób. Wystarczy mieć oczy i uszy szeroko otwarte i chęć zrobienia czegoś pożytecznego. Zrób dzisiaj coś do-brego, by podziękować tym, dzięki którym możemy tu obo-zować i nie tylko zostawmy Wyspę taką, jaką ją zastaliśmy, ale nawet piękniejszą!

fot. Piotr Rodzoch

fot. Arkadiusz Wydro

Page 2: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdański Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów.

strona 2 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewiąty SkautGdańskiINFORMATOR ZLOTOWY

Studio Accantus Studio Accantus, to musicalowa grupa muzyczna, której pierwsze nagrania reali-zowane były w salonie. Teraz, słuchają ich miliony! Choć do teraz tworzą w piw-nicy, to ich twórczość wzbija się ponad wyżyny popularności. Jest to niewątpliwie zasługa ich oniemiającego talentu i pomysłu realizatorskiego. Muzycy śpiewają tylko w języku polskim, bo jak zaznaczają, że „w musicalu najważniejszy jest tekst. Piosenka musi dotrzeć do widza, nie powinien skupiać się jedynie na melodii”. 

Ich celem jest rozpropagowanie musicali w Polsce, tak jak są one popularne w sto-licy znad Tamizy.

Odznaka Honorowa Rzecznika Praw DzieckaW dniu 12 sierpnia podczas Zlotu ZHP Gdańsk 2018 Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak po spotkaniu w ramach zlotowej Kuźni Idei nadał Związku Harcerstwa Polskiego Odznakę Honorową za Zasługi dla Ochrony Praw Dziecka Infantis Dignitatis Defensori. 

RPD przypiął medal na sztandar Związku Harcerstwa Polskiego. Rzecznik cere-monię wręczenia odznaczenia podsumował słowami “Tak naprawdę to, kto jak nie wy?“. 

Ku pamięci Chorągiew Kujawsko-Pomorska ZHPzbiera na pomnikPatriotyzm niejedno ma imię – może nim być uczenie się o demokracji i działanie na rzecz współczesnej gospodarki, ale to też pamięć o dawnych wydarzenia. Har-cerki i harcerze z Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej wraz z władzami swojego regio-nu (marszałkiem kujawsko-pomorskim Piotrem Całbeckim i pomorskim Mieczy-sławem Strukiem) zbierają pieniądze na budowę Pomnika Pamięci Ofi ar Zbrodni Pomorskiej 1939 – czyli ofi ar antypolskiej akcji eksterminacyjnej przeprowadzonej przez okupantów tuż po rozpoczęciu drugiej wojny światowej. Marszałek Cał-becki przekazał młodym ludziom 150 puszek do przeprowadzenia kwesty – ale też 400 woreczków, do których druhny i druhowie zbiorą ziemię ze wszystkich miejsc masowych rozstrzeliwań i masowych pochówków w regionie – a ta ziemia zostanie wmurowana w przyszły monument. Pomnik ma stanąć w październiku, a więc zbiórka potrwa jeszcze kilka miesięcy – harcerze z Kujaw i Pomorza proszą o wsparcie w realizacji swojego celu, jakim jest wypełnienie kolejnej harcerskiej służby. Datki można wpłacać w ich gnieździe.

fot. materiały prasowe

fot. materiały archiwalne

Page 3: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdański Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów.

strona 3SkautGdański 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty RUBRYKA TOWARZYSKA

W gnieździe  stołecznym odbyło  się spotkanie  komendy  zlotu  Gniezno 2000, w składzie: hm. Jacek Smura, hm. Ewa Prędka, hm. Jarosław Rura, phm. Arkadiusz Bojarun „Zubek”.

Wspominając ogrom pracy włożonej w organizację „naszego” zlotu widzimy wiele analogii: burzliwą pogodę, wy-zwania organizacyjne i programowe.

Wszyscy jesteśmy tu na zlocie, w róż-nych miejscach, wspierając organizację „zlotu stulecia”. Będąc pod wrażeniem pracy włożonej w jego prowadzenie, trzymamy kciuki za jego komendę.

Czuwaj!Komenda Zlotu Gniezno 2000

GNIEZNO 2000Po raz pierwszy wziąłem udział w ogól-nopolskim zlocie ZHP w 2000  roku w Gnieźnie. Wówczas nie istniał jesz-cze Hufiec ZHP Golub-Dobrzyń, więc reprezentacja mojego regionu pojechała tam z ramienia Hufca ZHP Brodnica, do którego należeliśmy. Dla harcerzy z Golubia-Dobrzynia było to nie lada wyzwanie. Na zlot wybraliśmy się już kilka dni wcześniej, aby przygotować nasze obozowisko. Rozstawiliśmy na-mioty – NS oraz 40-osobową stołówkę.Sam zlot wspominam bardzo miło. Bra-liśmy udział w wielu ciekawych zaję-ciach; pamiętam wyścigi gokartów, za-jęcia wspinaczkowe, survivalowe oraz naukę szermierki. Nie zabrakło oficjal-nych apelów i Mszy Świętej w Gnieź-nie.  Harcerze  z  Golubia-Dobrzynia brali wtedy  również udział w biciu rekordu Guinnessa w tańczeniu polo-neza, w którym uczestniczyło ponad 25 tysięcy par.

Pamiętam również, że przez teren zlo-tu przeszła krótka nawałnica z bardzo silnym wiatrem. W rozstawionym już miasteczku zlotowym burza spowo-dowała znaczne szkody: przewróciła kilkanaście namiotów, zniszczyła część drewnianych konstrukcji wzniesionych przez harcerzy. Na szczęście nasze go-lubskie namioty się utrzymały. Prze-wróciła się tylko stołówka.

KRAKÓW 2010W kolejnym zlocie wziąłem udział jako uczestnik w 2010 roku. Wtedy także jeszcze nie  istniał Hufiec Golub-Do-brzyń. Pojechałem do Krakowa z re-prezentacją Hufca ZHP Toruń. Z zajęć wspominam wizytę na lotnisku wojsko-wym oraz zwiedzanie Wawelu. Z oka-zji Dnia Regionów każda chorągiew przygotowała stanowisko promocyjne, 

gdzie harcerze przedstawiali swoje huf-ce oraz regiony.

WICEK 2013 – TORUŃW 2013 roku Chorągiew Kujawsko-Po-morska ZHP zorganizowała Międzyna-rodowy Zlot Harcerzy i Skautów Wicek z okazji 100-lecia urodzin patrona har-cerzy, ks. bł. Stefana Wincentego Fre-lichowskiego.  Byłem komendantem jednego z gniazd, w którym znalazło się prawie 300 harcerzy z Polski oraz reprezentacja skautów z Białorusi. Moja rola była całkowicie inna, niż na wcze-śniejszych zlotach. Jako jeden z orga-nizatorów zajmowałem się kwaterką, zgłoszeniem obozu oraz przygotowa-niem programu.

GDAŃSK 2018W 2017 roku komendant mojej Chorą-gwi poprosił mnie, abym z ramienia jednostki  przygotował  nasz  udział w Zlocie Gdańsk 2018. Do komendy zaprosiłem  instruktorów  z Hufców Golub-Dobrzyń, Powiatu Włocławskie-go oraz Toruń i Brodnica. Nasz udział bardzo mocno wsparł Marszałek Wo-jewództwa Kujawsko-Pomorskiego, Kuratorium Oświaty, Wojsko-Polskie oraz szereg samorządów, które pomo-gły harcerzom z  ich regionu  i nasze bazy obozowe.

Z  perspektywy  tych  lat mój  udział w zlotach bardzo się zmienił i inaczej go postrzegam. Najpierw byłem uczestni-kiem i zlot jawił się mi się jako miejsce, gdzie to ja korzystałem z przygotowa-nego programu. Dziś jestem organiza-torem i moje zdania są całkowicie inne; jestem po drugiej stronie „mocy”. Te-raz to ja jestem jednym z wielu, którzy przygotowują zlot.

hm. Szymon Wiśniewskikomendant Gniazda Kujawsko-Pomorskiego

Od uczestnika do komendanta gniazdawspomnienia

Zlot ZHP Gdańsk 2018 trwa w najlepsze. Za uczestnikami już pierwsze zajęcia, ceremonia otwarcia, koncerty i program wieczorny. Przyszedł czas na kilka wspomnień dotyczących mojego udziału w zlotach.

Mało kto lubi poniedziałki, nawet na zlocie... Na szczęście ostatni zlotowy poniedziałek mamy już za sobą - co oznacza, że pozostały nam tylko 3 dni zlotu! To niewiele, a więc spieszymy przekazać wam kolejne wydanie Ru-bryki Towarzyskiej.

Odpoczywalnia kadry to miejsce świę-te, ostateczny cel codziennej wędrówki kadry przez zlot i miejsce jej ukojenia. A Druh Komendant ma moc robić rze-czy wielkie.

POSZUKIWANY – papier toaletowy. Biały i czysty, nie stwarza zagrożenia. Ostatnio widziany w toalecie. Znalazca proszony jest o odprowadzenie go tam, gdzie być powinien – do kabiny.

Harcerze  pomagają  w  potrzebie  – w jednym z węzłów sanitarnych, dla potrzebujących wsparcia w trudnej sy-tuacji zlotowej, w kabinach toaletowych pojawił się zalaminowany “papier awa-ryjny”. Załączona instrukcja obsługi wystarczająco jasno wyjaśnia, jak go wykorzystać w razie nagłej potrzeby

SUCHARÓW WOREKPodczas tegorocznej majówki, będąc uczestnikiem kursu Woodbadge, gdzie totalnie nikogo nie znałem i czułem się z tym źle, spontanicznie narodził się pomysł  uczczenia  każdego  wtorku żartem  (sucharem). Dlaczego? Otóż z natury dość nieśmiały ze mnie czło-wiek  i zwykle mam problem z  tym,  aby nawiązać nową znajomość, więc postanowiłem przełamać  lody  serią kawałów i właśnie wtedy narodził się we mnie sucharowy demon. Na kursie się nie skończyło, nienasyceni koledzy stwierdzili,  że muszę  ich  regularnie dokarmiać sucharkami w postaci sm-sów. Idąc tropem poniedziałków Zosi Cebuli, którą serdecznie pozdrawiam, pozwoliłem sobie zarezerwować wto-rek jako dzień śmiechu. Z racji tego, że ten wtorek zaniedbałem, to ten su-char dedykuje wszystkim zlotowym śmieszkom:

- Ilu jasnowidzów potrzeba do wymia-ny żarówki?- Jednego.

Komenda zlotu spotkała się na zlocie

Od zlotowiczów - sprawy bierzące

Page 4: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdański Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów.

strona 4 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdańskiZ ŻYCIA ZLOTU

Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów. Widowiskowe występy, pasja, talent – to z pewnością cechy Teatru Ognia Infernal. W niedzielny wieczór na uczestników zlotu czekała niebywa-ła atrakcja - płomienny pokaz. Połącze-nie tańca i manipulowanie ogniem, co stanowi trudną sztukę, robiło niesamo-wite wrażenie, a efektowność spektaklu sprawia, że zapada on w pamięć. Grupa teatralna działa przy Stowarzyszeniu 

Twoja Alternatywa w klubie Rivendell. Podczas pokazu, można było zauwa-żyć, że grupa specjalizuje się w wystę-pach z użyciem pirotechniki i różnego rodzaju sprzętów – wachlarzy, kul na łańcuchach, kijów. Występ był pełen sy-piących się iskier, efektów pirotechnicz-nych, sztucznych ogni, a także tańca, co wywołało wielki zachwyt.

Karolina Van Bulck

Występ Teatru Ognia Infernal

fot. Piotr Rodzochfot. Piotr Rodzoch

fot. Piotr Rodzoch

Page 5: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdański Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów.

strona 5SkautGdański 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty Z ŻYCIA ZLOTU

Bartosz stracił obie ręce w skutek niefor-tunnego wypadku. Jechał na motorze, kiedy przed nim pojawił się samochód. Żeby uniknąć zderzenia, które na pew-no skończyłoby się w najtragiczniejszy z możliwych sposobów, Bartek posta-nowił położyć motor i ślizgiem ominąć pojazd. Manewr się udał, jednak moto-cyklista został wypchnięty wprost na metalową barierkę przy drodze, przed którą odruchowo próbował się zasło-nić dłońmi. Zdarzenie miało miejsce po godzinie osiemnastej, a około dwudzie-stej Bartek ocknął się w szpitalu. Już bez rąk. Miał dziewiętnaście lat.

Gość Kuźni Inspiracji opowiadał o tym, jak przyzwyczajał się do funkcjonowa-nia bez górnych kończyn. Początkowo to do niego nie docierało, miał wraże-nie, że dokona się medyczny cud i zo-staną mu przyszyte z powrotem; jednak kiedy we własnym pokoju nie mógł otworzyć szafki, dotarła do niego cała prawda. Wbrew pozorom, chłopak nie załamał się, choć oczywiście było mu ciężko. Po kilku miesiącach uzależnie-nia od innych ludzi, postanowił działać.

Zaczął od komputera - obsługi myszki i pisania. Zrzucił klawiaturę na podłogę i ruch po ruchu, opanowywał tę sztukę. Czasem frustrowało go wciśnięcie się dwóch klawiszy naraz albo brak pre-

cyzji w ruchu kursora, jednak z czasem wszystko stawało się prostsze. Bartek zaczął wyszukiwać, co robią ludzie bez rąk na całym świecie.

Wielką pasją Bartka była motoryzacja, którą interesował się od dziecka. Po-szedł na tematyczne studia, miał uło-żony plan na życie, obejmujący własny warsztat i wyścigi samochodowe. Każ-dą wolną chwilę spędzał na majster-kowaniu przy pojazdach (dlatego nie został harcerzem). Wydawało mu się, że po wypadku cały plan poszedł do kosza.

Wszystko zmieniło się w momencie, gdy zobaczył fi lmik, na którym Amery-kanin bez rąk prowadzi auto za pomocą nóg. W Bartka wstąpiła nowa nadzieja. Kupił samochód z automatyczną skrzy-nią biegów i początkowo z pomocą taty, a później samodzielnie, trenował i szko-lił się w nożnym prowadzeniu auta. Po dwóch tygodniach treningu sam poje-chał na uczelnię.

Po pewnym czasie zaczął nosić się z my-ślą o powrocie do największego marze-nia, czyli wyścigów samochodowych. Zaczął ćwiczyć manewry i zwroty oraz przerabiać auto - niezbędne okazało się zamontowanie m.in. czteropunktowych pasów oraz specjalnego fotela zapobie-

Zuch chłopakBartek OstałowskiMłody i uśmiechnięty, rzucający żartami, pozytywnie nastawiony do świata. A brak rąk? Przecież to go nie zatrzyma.

gającego przesuwaniu się kierowcy. Po czasie Bartek postanowił przystąpić do zdawania na licencję rajdową.

Po pierwszej pozytywnej ocenie przez instruktora mógł wziąć udział w te-stach. Największym problemem oka-zało  się  nie  samo  prowadzenie,  ale spełnienie wymogu awaryjnej ewaku-acji z pojazdu w czasie poniżej ośmiu sekund. Z pasów zawsze wypinali go członkowie zespołu. Będąc tak blisko swojego marzenia, Bartek wykazał się wyjątkową pomysłowością i z pomocą taty skonstruował system pozwalający na wypięcie z pasów za pomocą dwóch kopnięć. Na teście wysiadł w 4,3 s - naj-szybciej ze wszystkich.

Bartek jest także malarzem i stypen-dystą artystycznym. Zacięcie plastycz-ne także przejawiał od dziecka, ale na-uka malowania stopami przyszła mu 

z większą trudnością niż jazda samo-chodem. Wymagało to wiele samoza-parcia, jednak dziś prace Bartka można podziwiać na licznych wystawach. On sam pozostaje krytyczny wobec swoich dzieł.

Podczas spotkania, Bartek przekony-wał, że najpierw trzeba być pewnym sa-mego siebie, a każdego dnia próbować osiągnąć postawiony sobie cel - krócej, ale codziennie. No i że nawet jeśli z cza-sem inni zaczną nam pomagać w na-szych marzeniach,  to pierwszy krok w ich stronę należy postawić samemu.

Agnieszka Forysiak

fot. Patryk Sikora

Cisza  Jak  Ta  może  wybrzmiewać w uszach  godzinami!  Jest  tu mowa oczywiście  o  polskim  zespole  mu-zycznym wykonującym poezję śpie-waną.  W swoim repertuarze muzycy posiadają zarówno aranżacje muzycz-ne największych polskich poetów, jak i własne kompozycje. Z reguły spokojne brzmienie Ciszy, przerywane co czas ja-kiś „mocniejszym uderzeniem o stru-ny”,  jest  świetnym  kandydatem do setlisty na harcerskie ognisko. Zespół wielokrotnie zmieniał  swoją obsadę zdobywając w ciągu 15-stu  lat dzia-łalności liczne nagrody i wyróżnienia. Ekipę Ciszaków (jak sami się nazywa-ją) tworzą dawni harcerze, wywodzą-

cy się z drużyny o nazwie “Cisza jak ta” – nic więc dziwnego, że dali  się zaprosić na nasz zlot. Muzycy mówią, że harcerstwo pomogło im rozwinąć wrażliwość na piękno świata przyrody i uczuć. Zespół swoją muzyką stworzył na Wyspie Sobieszewskiej miejsce pełne łagodności, poezji i cichego zachwytu dla świata i spraw, o których śpiewają - bardzo małych i tych trochę większych. Widzieliśmy, że uczestnicy, ukołysani brzmieniem skrzypiec i fl etu poprzecz-nego, wracali do swoich gniazd nieco spokojniejsi, nieco bardziej rozmarzeni.

Kamil KmiećMaja Rosińska

Cisza Jak Ta

fot. materiały prasowe

Page 6: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdański Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów.

strona 6 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdańskiLOKALNE POLECAJKI

 Edukacja energetyczna, propagowa-nie nauk ścisłych, promocja zawodów związanych z energetyką - to cele ja-kie Grupa Energa realizuje w ramach programów skierowanych do najmłod-szych  oraz  uczniów  szkół  średnich i studentów. Wielu uczestników progra-mów wybrało zawody związane z ener-getyką, informatyką i automatyką. 

„PLANETA ENERGII” DLA DZIECICelem programu jest wzbudzenie zain-teresowania energetyką już u najmłod-szych. „Z energią do zabawy i nauki”  - to hasło VIII edycji „Planety Energii ”, konkursu, który jak się okazuje cieszy się coraz większą popularnością w całej Polsce.  Starują w nim dzieci z najmłod-szych klas szkół podstawowych.  Dzieci 

już po raz ósmy w prezentacjach, fil-mach przedstawiały zagadnienia zwią-zane z prądem i bezpiecznym korzy-staniem z urządzeń elektrycznych. Jury pod przewodnictwem dr. Tomasza Roż-ka wyłoniło zwycięzców. Przyznano 3 nagrody główne. Laureaci z otrzymali m.in. czeki opiewające na kwoty po 10 tys. zł i zestawy klocków edukacyjnych.

DLA UCZNIÓW I STUDENTÓWEnerg(i)a do Nauki to program skie-rowany do  szkół  średnich  i  uczelni o  kierunkach  związanych  z  energe-tyką i elektryką kształcących elektro-monterów,  inżynierów  i  techników. Wiodąca spółka Grupy – Energa-Ope-rator buduje w ten sposób pozytywny wizerunek pracodawcy  i  pozyskuje 

Grupa Energanowoczesny i pewny pracodawcaPraca w energetyce daje szerokie możliwości rozwoju osobistego, kariery zawodowej i stabilności życiowej. Od wielu lat Grupa Energa promuje edukację, daje szanse rozwoju zdolnym uczniom i studentom i jest jednym z najlepszych pracodawców w Polsce. Dlaczego jeszcze warto zostać energetykiem?

MŁODY BYRON KAWIARNIA ARTYSTYCZNAKilka kroków od głównego traktu, na Czyżewskiego 12, mieści się klasycy-styczny Dworek Sierakowskich, jeden z najstarszych zabytków Sopotu. Na ścianach, przez cały rok dookoła moż-na podziwiać współczesne obrazy. Co kilka dni odbywają się tutaj przeróżne wydarzenia artystyczne – spotkania literackie, konferencje, koncerty, czy-tania dramatyczne, spektakle. W ka-wiarni Młody Byron, mieszczącej się w tym budynku, podawane są domo-we ciasta, przepyszne herbaty, koktajle i kawa. Można je spożyć w wyjątko-wym wnętrzu, urządzonym w stylu retro  lub wyjść na plażę w centrum miasta – ogródek wysypany morskim piaskiem. Warto sprawdzić aktualną rozpiskę wydarzeń na fanpage’u ka-wiarni na Facebooku lub schronić się przed słońcem w ciągu dnia i przenieść się w czasie, pijąc aromatyczną herbatę.

BAROTEKA I TEATR BOTOKawałek dalej, idąc w stronę morza, przy fontannie Jasia Rybaka znajduje się kolejne wyjątkowe miejsce. Stwo-rzone przez wielbicieli muzyki i teatru. Na parterze - baroteka z miejscem na wystawy oraz przekąskami rodem z lat 80. Na piętrze – kameralna scena, na której odbywają się spektakle, mono-dramy, spotkania literackie, koncerty i wiele więcej. Bluesowe jam sessions w poniedziałki i jazzowe w czwartki. Z Boto związanych jest wielu aktorów, reżyserów i innych artystów z całego Trójmiasta. To tutaj spotkasz najważ-niejszych teatrologów, gwiazdy festi-wali  teatralnych  oraz wyjątkowych muzyków. Pełną ofertę i szczegóły do-tyczące wydarzeń artystycznych znaj-dziesz na stronie boto.art.pl

Małgorzata Woźniak

Kulturalna kawa w SopocieLatem sopocki Monciak zamienia się w paradę turystów z aparatami w dłoniach, leżakami pod pachami i kapeluszami na głowach. W ciągu roku akademickiego naprawdę budzi się po zmierzchu, będąc imprezowym centrum Trójmiasta. Są tu jednak miejsca, gdzie można się kultu-ralnie odprężyć.

przyszłą kadrę elektromonterską i in-żynieryjno-techniczną. Program roz-począł się w 2012 roku. EOP podpisała 22 umowy współpracy z 18 szkołami i 4 uczelniami wyższymi. Dzięki temu 100 uczniów i studentów co roku odby-wa płatne praktyki i staże. Uczniowie szkół patronackich jeżdżą na wyciecz-ki dydaktyczne, np. na tereny GPZ-ów, poligonu szkoleniowego czy centrów dyspozytorskich. EOP doposaża pra-cownie w których uczniowie szlifują swoje umiejętności praktyczne m.in. z  zakresu pomiarów  elektrycznych. Szkoły dostają na ten cel 50 tys. zł.

GRUPA ENERGA STABILNY PRACODAWCAGrupa  Energa  jest  jedną  z  czterech 

największych  grup  energetycznych w Polsce. Zatrudnia prawie 9 tys. pra-cowników w większość  na  etatach. Zatrudnieni mają możliwość szkoleń i dostęp do najnowszych technologii. 

Podstawowa działalność Grupy obej-muje dystrybucję, wytwarzanie oraz obrót energią elektryczną. Dostarcza i sprzedaje prąd ponad 3 mln klien-tów -  gospodarstwom domowym, jak i przedsiębiorcom. Sieć dystrybucyjna składa się z linii energetycznych o łącz-nej długości 185 tys. km. Obejmującej swoim ok. 24 proc. powierzchni Polski.

Źródło: Energa

fot. materiały archiwalne

Page 7: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdański Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów.

strona 7 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewątySkautGdański SYLWETKI TRÓJMIASTA

Jedną z takich osobowości była harc-mistrzyni  Janina  Bartkiewiczówna. Urodziła się w 1912 r. w Toruniu. Po wstąpieniu do harcerstwa pełniła wie-le funkcji, od zastępowej po hufcową - a po wojnie była ostatnią komendantką Pomorskiej Chorągwi Harcerek. Dele-gowana na kurs sportów wodnych zor-ganizowany przez GK ZHP „połknęła haczyk” wodniactwa i odtąd z zapałem zajmowała się żeglarstwem śródlądo-wym i morskim. Jej zasługą jest budo-wa i dwukrotne odtwarzanie Ośrodka 

Wodnego w Funce, gdzie szkolić się mogły setki wspaniałych dziewcząt. Po latach 60-tych XX wieku, gdy partia zaczęła coraz gorliwiej oczyszczać sze-regi ZHP z osób „ nie nadających się do socjalistycznego wychowywania mło-dzieży”, druhna Janka, w gronie żeglar-skim zwana „Bartkiem”, zrezygnowała z dalszej pracy w harcerstwie. Czując się silną, zdrową, pełną energii i zapału zdecydowała się na wyjazd do Ugan-dy w Afryce, by pomóc przyjaciółce, dr Wandzie Błeńskiej zwanej „Matką 

„Listy z Afryki”hm. Janiny BartkiewiczW ciągu 100 lat działalności ZHP w jego szeregach były tysiące wspa-niałych instruktorów, którzy całym swym życiem dawali świadectwo wierności prawu i złożonemu przyrzeczeniu - służby Bogu, Polsce i bliźnim.

Rebeka: Czym jest geocaching i dla-czego się tym zająłeś?Wojciech: Geocaching jest to gra tereno-wa z użyciem GPS lub innych urządzeń do geolokalizacji. Może być to telefon, tablet,  laptop lub cokolwiek  innego. Polega na poszukiwaniu skarbów za pomocą współrzędnych. Uważam, że jest to bardzo dobre zajęcie, również świetny  sposób na  spędzanie  czasu dla młodzieży. Daje szansę na poznanie różnych zakątków Polski, zaznajomie-nie się z ciekawymi historiami danego miasta lub regionu. Geocaching zachę-ca do podróżowania, zwiedzania. Tak na prawdę zabawa jest dla każdego; od najmłodszych, do emerytów i ren-cistów. Nie ma ograniczeń – wiem, że stworzono również cache dla niepełno-sprawnych! Są oznaczenia, żeby było wiadomo, co jest dla kogo.

Kiedy postanowiłeś zająć się geoca-chingiem?Moją  pierwszą  skrzynkę  znalazłem w wieku piętnastu lat. Równo 11 listo-pada przypada 10. rocznicę rozpoczęcia przygody z geocachigniem. Pamiętam, 

że to było na zbiórce harcerskiej w Gdy-ni na Dąbrowie. Tam zaczęła się moja przygoda.

Co jest najlepszego w geocachingu, dlaczego jest dla Ciebie taki ważny?Kiedy wyjeżdżam (byłem we Wied-niu, Rydze, Pradze i innych ciekawych miejscach) skrytki były najlepszym po-mysłem na zwiedzanie. Można by po-wiedzieć, że to był taki bonus. Oprócz podstawowych, popularnych atrakcji jak katedry lub muzea, skrytki poka-zują mniej znane tereny danego miasta. Geocaching prowadzi przez tę bardziej lokalną stronę regionu, często nigdy nie odwiedzaną przez turystów.

Możemy też czerpać mnóstwo pomy-słów na gry. Tutaj, na zlocie, założyli-śmy 33 skrzynki. Praktycznie wszyst-kim się bardzo podobało – uważam, że jest to taki powiew świeżości w kon-tekście gier terenowych i atrakcji dla turystów.

Co ci daje geocaching?Najważniejsze jest dla mnie to, że przez 

grę poznaję świat. Są zloty geocache-rów i wydarzenia, na których spoty-kamy się w Polsce i zagranicą. Istnieje też pewnego rodzaju geocachingowa rodzina – ważna dla mnie społeczność.

W jaki sposób geocaching może zna-leźć swoje zastosowanie w harcer-stwie?Przy  organizacji  mnóstwa  zbiórek można wykorzystać możliwości, jakie daje geocaching. Jest w tym momencie popularny. W sklepach można kupić nalepki, logbook’i, skrzynki i wszyst-ko inne, co jest potrzebne do tworzenia skrytek. Tego typu zajęcia dają uczestni-kom spojrzenie z zupełnie innej strony na tradycyjną grę harcerską.

Czy są jakieś niebezpieczeństwa zwią-zane z geocachingiem?Nie wszystkie skrzynki są dla każdego. Część z nich jest na dużych wysoko-ściach, są w bunkrach, są w jaskiniach, czasami trzeba uważać. Najlepiej jest patrzeć na oznaczenia. Wtedy zawsze 

Geocachingnie tylko schowana skrzynka

wiadomo, czy coś jest trudne do zna-lezienia. Uważam, że trzeba zachować otwarty umysł i garstkę świadomości. Stosując te wskazówki, wszystko po-winno być dobrze. Dla jednej skrzynki nie warto ryzykować zdrowiem. To ma być zabawa!

A co uważasz o wpływie geocachingu na uczestników?Poszerza ich horyzonty, co jest bardzo dobre. Bawią się na świeżym powie-trzu. Jest to forma spędzania wolne-go czasu, ale też rywalizacji. Kto ma więcej skrzynek, ten ma lepiej. Geoca-ching ćwiczy także kreatywność. Jeżeli dziecko znajdzie  atrakcyjną  skrytkę ,to zaczyna szukać lepszej; takiej „na wyższym poziomie”. Angażują się mi-mowolnie. Sam znalazłem ich około 2000, wiem o czym mówię i każdemu polecam!

Rebeka Bączyk

Trędowatych”, w ratowaniu ludzi naj-bardziej pokrzywdzonych przez los. Wcześniej zaliczyła jeszcze w kraju kurs terapeutyczny, robienia obuwia ortope-dycznego i nauki języka angielskiego.

W ciągu 10 lat pracy w szpitalach dla trędowatych wykonała tysiące protez i obuwia, przeprowadzała ćwiczenia rehabilitacyjne, uczyła pomocników medycznych jak nieść pomoc braciom. Piękną, misyjną pracę przerwał  rak przełyku. Niestety, walkę z nowotwo-rem, mimo operacji przeprowadzonej w Londynie, przegrała. Zmarła 9 wrze-śnia 1975 roku w Toruniu.

Będąc w Afryce, druhna Janka pisała do przyjaciół listy pełne obrazów z Czar-nego Lądu i ciekawostek z pracy i ży-cia codziennego. Zebrałam te listy - ile się dało - napisałam wstęp, dodałam otrzymane od „Bartka” zdjęcia i, przy 

pomocy finansowej harcerskich władz, pierwsze wydanie „Listów z Afryki” wyszło w 2000 r. Ta książka to nie tyl-ko relacje z bieżących wydarzeń, ale też dokument roli harcerstwa w kształto-waniu charakterów oraz opis, w jaki sposób autorka  listów potrafiła har-cerskie  doświadczenia wykorzystać i zaadoptować w trudnych warunkach życia w dalekiej Ugandzie.

Dziś mamy już wydanie drugie - roz-szerzone  o wspomnienie  dr Wandy Błeńskiej.

Przy wydaniu książki bardzo pomógł Urząd Miasta Torunia. Książkę można zakupić na zlocie za 15 zł w Gnieździe Kujawsko-Pomorskim.

Czuwaj!hm Beata Chomicz

fot. Wojciech Spisak

Wojciech „Koza” Spisak to instruktor z Sopotu, zapalony geocacher, który na naszym zlocie jest szefem pionu modułu Natura. Opowiedział mi o geocachingu, bez którego, jak sam mówi, nie wyobraża sobie swojego życia.

Page 8: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdański Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów.

strona 8 SkautGdańskiFOTOREPORTAŻ 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty

Służba  jest  jednym z  fundamentów harcerstwa. Każdy w ZHP na pewno o niej słyszał i pełnił ją. Ale w zabie-ganiu dnia codziennego, nieraz o niej się zapomina. Wyrazem realizowania służby w stosunku do bliźnich jest obo-wiązek spełnienia codziennie jednego dobrego uczynku, o czym przypomina węzełek na chuście harcerskiej. Nieste-ty, nie wszyscy rozumieją idee tej misji. Często służba jest mylona z wolontaria-tem, a przecież to nie to samo. Powo-łaniem każdego harcerza i harcerki jest wypełnianie obowiązków względem Boga, Ojczyzny i drugiego człowieka. To właśnie służba rozwija każdego har-cerza, daje satysfakcję i motywuje do dalszego działania.

Służyć to znaczy m.in. działać w inte-resie dobra kogoś innego lub czegoś 

innego.  Ludzie  realizują  to  zadanie w różny sposób. Jedni znajdują swoje pole działania wykonując różne zawo-dy, np. straż pożarna, policja. Kolejnym zawodem, w którym spotykamy się z pojęciem służby, to służba zdrowia. Inni realizują misję w innym miejscu niż zawód. To np. harcerze, którzy do-browolnie i nieodpłatnie służą innym. 

Harcerze w  ramach modułu Służba pomagali w wielu miejscach m.in w bi-bliotece, na zamku, a także w ogrodzie. Nie mogło zabraknąć prac pożytecz-nych dla zwierząt - szycie kojców. Służ-ba powinna przynosić radość i właśnie to można było zaobserwować, patrząc na pracujących harcerzy.

Karolina Van Bulck

Moduł SłużbaGłównym celem modułu Służba było promowanie harcerskiej, brater-skiej i bezinteresownej pomocy, poprzez możliwość zaangażowania się w działania społeczne podczas samego Zlotu. Zamierzeniem było, aby działania harcerzy były pożyteczne lokalne, jak i regionalnie.

fot. Patryk Sikora

fot. Sebastian Strachowski

Page 9: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdański Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów.

strona 9 SkautGdański FOTOREPORTAŻ 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty

fot. Patryk Sikora

fot. Sebastian Strachowski

fot. Sebastian Strachowski

fot. Sebastian Strachowski

Page 10: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdański Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów.

strona 10 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdańskiTROCHĘ KULTURY

GROTOWSKIBardzo mało wiadomo na temat życia prywatnego Jerzego Grotowskiego, po okresie jego dzieciństwa. Sam decydo-wał o tym, czego ludzie się o nim do-wiedzą. Łączył w sobie pokorę i aro-gancję, pewność i sceptycyzm, prostotę i zadęcie, nie było łatwo go rozszyfro-wać. Nie ufał słowom. Uważał, że jego metoda pracy, jak i jej efekty mogą być poznawane jedynie przez bezpośredni kontakt. Jego prawdziwe przemyślenia można więc odnaleźć wyłącznie u lu-dzi, z którymi współpracował. Było to najwyżej dwanaście osób naraz, jednak faktycznie wtajemniczone były tylko dwie. Widział siebie na dwa sposoby: jako zwykłego śmiertelnika oraz jako źródło potężnej wiedzy. Jego teatr po-szukiwał „rozproszonej prawdy”, ukry-tej w odległych miejscach, ledwo do-strzegalnych iskier, które trzeba zebrać, zgromadzić na nowo i na nowo połą-czyć. Twórczość Grotowskiego miała charakter duchowy. Teatr był dla niego środkiem, nie celem. Jego celem było przywołanie pradawnej formy sztuki, gdzie rytuał i twórczość artystyczna stanowiły nierozerwalną całość.

TEATR LABORATORIUMWszystko zaczęło się w Opolu, kiedy pod  koniec  lat  50,  Jerzy Grotowski został dyrektorem Teatru 13 Rzędów. W krótkim czasie zmienił nazwę na Te-atr Laboratorium 13 Rzędów. To miejsce słynęło z wyjątkowego stylu gry, w któ-rym przykładano szczególną wagę do relacji aktora z widzem. Konstruował ją na zasadzie współuczestnictwa. Spek-takle  pokazywano małym  grupom, zarówno w Opolu,  jak  i później we 

Wrocławiu, w miejscu pod nazwą Teatr Laboratorium. Były to sztuki oparte na geście i muzyce, przekraczające grani-ce intymności, trudne do zrozumienia dla  szerszej widowni. Aktorzy kon-struowali coś w rodzaju świadectwa, sięgającego najgłębszych i najbardziej skrytych doświadczeń z ich własnego życia. Właśnie tym prowokowali wi-dza. Prawdziwymi emocjami.

Istotną rolę w twórczości Grotowskie-go odgrywała metoda Stanisławskiego (ukończył m.in. Państwowy Instytut Sztuki Teatralnej w Moskwie). Oprócz niej, inspirował się także kulturą sta-rożytną, XX-wiecznym baletem oraz podróżami w najodleglejsze zakątki świata. Dzięki swoim technikom poza-werbalnym omijał całkowicie cenzurę, która skupiała się w tamtych czasach na tym, co da się zacytować, a nie na tym, co widzi się i odczuwa podczas widowiska.

KU TEATROWI UBOGIEMUW pierwszym etapie swojej twórczości, Grotowski wypracował z zespołem idee tzw. teatru ubogiego. W swoich insce-nizacjach rezygnował z teatralnej iluzji, znosząc kolejne granice między akcją widowiska a widzem. Poprzez ekspe-rymenty dążył do sprecyzowania, co go wyróżnia na tle innych sztuk oraz do zbadania wyjątkowej relacji aktor-widz. Główną myślą w pracy z aktorem było wykorzystanie procesu duchowego, a nie wyuczenie określonych umiejęt-ności. Równie ważne było wyelimino-wanie przeszkód, jakie może stawiać organizm aktora podczas tego procesu. Aktor ma się „wyzbyć ciała, unicestwić 

je”. Aktor rodzi się na nowo – nie tylko w zakresie rzemiosła ale i osobowości.

TEATR A RYTUAŁDzięki  badaniom  nad  pierwotnymi przejawami teatralności wśród plemion Afryki i Ameryki Południowej, w te-atrze XX wieku, zrodziła się ogromna fascynacja rytuałem. Poprzez powrót do niego, można znaleźć w teatrze ce-remoniał uczestnictwa bezpośredniego, wzajemną relację aktor - widz, której tak usilnie szukał Grotowski. Pierwot-ną ideą było zburzenie konceptu sceny i widowni, organizowanie przestrzeni inaczej za każdym razem. Aktor nato-miast, miał się stać impulsem, bodźcem zmuszającym widza do działania. Co za tym idzie – dochodziło do próby odbudowania pierwotnej, obrzędowej jedności społeczeństwa. Ze względu na brak wierzeń wyznawanych powszech-nie i jednolitego systemu wartości dla całej naszej zachodniej cywilizacji, teatr rytuału okazał się być niemożliwy do realizacji.

BADANIAGrotowski, pod koniec lat 60. porzucił sam teatr na rzecz o wiele szerszych ba-dań. Należy umieścić je na pograniczu takich dziedzin jak antropologia, psy-chologia, religioznawstwo czy teatro-logia. Warsztaty, na które zjeżdżali się goście z całej Polski, czasem również z zagranicy, stanowiły dla uczestników swego rodzaju  formę psychoterapii, pozostając jednocześnie przedsięwzię-ciami artystycznymi. Najważniejszą kwestią w tej pracy była komunikacja międzyludzka. Podczas tworzenia Te-atru Źródeł, Grotowski organizował 

wiele międzynarodowych wypraw – od Białostocczyzny, przez Meksyk, Indie, na Haiti kończąc. Ich uczestnicy badali archaiczne techniki rytualne i drama-tyczne, wśród  których  poszukiwali tzw. technik źródłowych. Celem było skonfrontowanie swoich zwyczajów z już istniejącymi technikami poszcze-gólnych plemion. Badania te prowadzi-ły do poczucia jedności ludzi na całym świecie. Nagle okazywało się, że pewne zachowania, czy też zestawy zwycza-jów na polu teatralnym, są wspólne dla wielu miejsc na ziemi. Nawet tak odle-głych kulturowo jak cywilizacje euro-pejskie i pierwotne plemiona afrykań-skie. Ostatni etap twórczości, po 1985 roku,  określa  się  nazwą  sztuki  jako wehikułu – jest to termin wprowadzo-ny przez Petera Brooka, świetnie cha-rakteryzujący twórczość Grotowskiego. Przez całe życie pragnął on przecież tworzyć  sztukę,  będącą wehikułem przenoszącym  swoich  uczestników w inny wymiar rzeczywistości.

Jerzy Grotowski, obok Tadeusza Kanto-ra, był jednym z najważniejszych refor-matorów teatru XX wieku. Jego teorie, eksperymenty i badania do dzisiaj są przywoływane przez badaczy teatru i widowisk oraz odciskają widoczne piętno na twórczości współczesnych reżyserów. Niestety, w szkole o nich nie usłyszymy, dlatego pozostają nam poszukiwania na własną rękę, do któ-rych gorąco zachęcam.

Małgorzata Woźniak

Teatr ubogi

fot. archiwum Instytutu Grotowskiego

Ojciec przepadł z ich życia podczas drugiej wojny światowej. W niewielkiej wsi Nienadówka wychowała ich matka, o której zawsze wypo-wiadali się z dużym szacunkiem i miłością. Dwóch braci. Jeden zostanie wybitnym polskim fi zykiem, a drugi – reżyserem i reformatorem teatru znanym na całym świecie.

Page 11: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdański Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów.

strona 11 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewątySkautGdański POLEMIKI INSTRUKTORSKIE

Alicja: During the conference we tal-ked about how WOSM and ZHP are inclusive movements, which obvio-usly proposes some challenges in terms of accommodating people with different needs and backgrounds. Could you say, from your perspecti-ve – being the chairman and having a broad overview – would Poland have more problems with doing that than the rest of the world?Craig:  I don’t  really have a detailed view on a situation of each of our 169 national Scout organizations, but what is true is that all those associations agre-ed on a World Scout Conference last year that diversity and inclusion were important topics for all of them. Not just to talk about, but to take action. The challenge that we said is that we talk about us being open to all, but we need to look at ourselves in the mirror and re-fl ect whether we are genuinely open to all. Not just to young people and adu-lts who have special needs, but it can also be in relation to LGBT community or those who don’t necessarily follow a particular faith. It’s really important that we accommodate as many people as possible. It’s the ambition we’ve had since the early days of the movement to be refl ective of the communities that we operate in. But more important for me is the fact that we’re on a really important journey to develop and grow the mo-vement. Not because we simply want to post about the numbers that we’ve got but because with more scouts we can have confi dence that we’re develo-ping the next generation of leaders who will make the right choices and take the right actions. And whatever role they have, whether it’s in business or in po-litics or as future parents. So, I’m opti-mistic that with more scouts we’ve got some confi dence ahead about the future of the world.

Great to hear that. Now, sometimes when more conservative organs are hearing about our inclusivity it ma-kes them anxious, sometimes we face some backlash. For example - we are being criticized by conservative catho-lic community for being openly LGBT friendly. In that case do you believe that we should keep being inclusive

but quietly? Or perhaps we should make a loud stand?Scouting today is driven by this big am-bition to create the better world. We will never do that by sitting on our hands and keeping our mouths shut. So, we have to stand up, step up, speak up and take action. Which is why, when we see things go wrong then, instinctively scouts engage; we want to roll up our sleeves and do something about it. And, because scouting around the world is more confi dent and stronger than it’s ever been I believe it gives other orga-nizations the confi dence to take a stand and to maybe take a diff erent course to what they might have taken even a year ago. I was thinking about now famo-us photograph of Lucy, the scout from Czech Republic who put on her scout uniform and protested when she heard that there was going to be a far-right demonstration in her city. That picture sparked a big debate whether scouting should be interfering in politics. But if you draw parallels with what was hap-pening in Europe in 1930s, what could have happened if we stood up then? So, I think it’s really important for us to refl ect on history, look to the future and speak up.

And, to conclude, having heard our conference about the problems and the possible solutions, where would you say in relation to the rest of the world ZHP is? Are we behind than the rest of the movement, or are we keeping up?I’ll  be  a  complete  diplomat  here  – there’s no “are we behind or are we forward”. The most important thing is to keep moving. It goes back to one of the things Baden-Powell said way in the beginning: We’re not an organi-zation, we’re a movement and as soon as w stop, and become an organization then it’s not scouting. The key thing is to keep moving. So, change is a con-stant in the movement and I think that’s where the challenge lies in terms of in-novation, programme and being open to all. There are people who don’t like change, they like things how they are. My refl ection there would be – if you don’t like change, you’ll like irrelevan-ce even less. Therefore, I believe it’s important to understand that change 

in this movement is vital because the needs of young people are changing all the time and scouting needs to respond to those changes. Not just the needs of our scouts but also all young people around the world.

Alicja: We talked with Craig about things from WOSM’s perspective, but I would like to also hear a female perspective. I really loved what you said during the conference that when you think about world’s problems you try to look through the eyes of your members, as opposed to taking those issues only as some abstract concepts. So, what could you say about women’s perspective on scouting? Is it slightly diff erent from the men?Heidi:  That  certainly  is  the  view of WAGGGS. Because, if you look at how it  all  started  historically  it  was  the girls who rallied in the Crystal Palace and said “We want to join the move-ment, we want to make an impact in the world too”. So, all throughout hi-story, women have had their story to tell which is a very special story. And, while I believe in complete equality of all genders I also believe that girls and young women have a very special story to tell as well. We at WAGGGS are there to raise the awareness and to keep the message alive that we should remember 

to listen to all the stories there are to be told by boys and girls, women and men equally.

Would you say that in the organization such as ZHP, where boys and girls are mostly mixed together, young women should try to fi nd their own voice and story separately from the boys?Yes, and not necessarily as a separate story, but as a part of the bigger sto-ry and how it can add some value to the common story. We obviously work together and it’s the way it should be as well, because it has worked so well. I believe that it’s your strength in Po-land, that you’ve worked together, but at the same time don’t forget that those stories can be diff erent and remember to give voice to all the members. The-refore, I really believe that the Gender and Diversity Mainstreaming tool kit WAGGGS has recently launched gives us wonderful tools to work with the-se issues in an organization. It doesn’t look at gender as a matter isolated from other questions, but it really puts the gender perspective in the core of eve-rything we do. It also gives us opportu-nities to refl ect on the diff erent stories in all diff erent aspects of our movement. 

Alicja Krawczun-Rygmaczewska

Thoughts for the futureOn Saturday we held a conference on „Scouting Educational System in the society of the future”. Two of the special guests were Craig Turpie, the chairman of the World Scout Committee and Heidi Jokinen, member of the WAGGGS World Board. I had the opportunity to ask them couple of questions.

fot. Arkadiusz Wydro

Page 12: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdański Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów.

strona 12 SkautGdańskiSKAUTING 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty

O tym, jak działa taka platforma, opo-wiedziała mi druhna Maria Alankie-wicz z Hufca Stargard. Dwa miesiące temu sama korzystała z jednego z por-tali oferujących zbiórkę pieniędzy - cho-dziło o możliwość sfinansowania wy-jazdu na amerykański obóz harcerski w charakterze kadry jako reprezentant-ka Polski. W grę wchodziło uzbieranie około 5 tys. złotych, z czego ostatecznie udało się zebrać około 1,5 tysiąca. 

Portal,  z którego korzystała druhna Marysia, pobiera prowizję w wysokości 2%, 3,5% lub 10% i choć jest to od po-czątku zapisane drobnym druczkiem, to większość organizatorów dowiadu-

je się o tym w momencie zakończenia zbiórki. Bez określenia prowizji (osoba zbierająca sama decyduje,  jaki odse-tek chce przekazać na rzecz portalu) nie można wypłacić uzbieranej kwoty. Zbiórkę można zakończyć przed cza-sem albo przedłużyć, nawet jeżeli osią-gnie się 100% zakładanej kwoty. W celu zarejestrowania zbiórki, organizator musi przesłać skan dokumentów oraz dokonać wpłaty na cel swojej zbiórki. Po takiej weryfikacji, akcja może ruszyć.

Druhna Marysia zdecydowała się na or-ganizację zbiórki z powodu braku cza-su. Na zebranie środków miała nieco ponad miesiąc, a do tego uczelnię i do-

Crowdfunding zrzućmy się na to razem

Podczas tych zaledwie paru dni w paź-dzierniku skauci z nawet najodleglej-szych zakątków świata, bez względu na wiek, mają możliwość poznania innych kultur, rozwijania tolerancji oraz global-nej świadomości, jak i mogą udosko-nalić swoją pracę w zespole i pogłębić poczucie wspólnoty  z  resztą  ruchu. Inicjatywa  ta pokazuje uczestnikom również jak wykorzystywać dostępną technologię tak, aby czerpać z niej jak najwięcej. 

Według oficjalnych danych JOTA-JOTI, w wydarzeniu co roku uczestniczy na-wet milion skautów z ponad 150 kra-jów. Program wydarzenia  jest obfity w gry, wyzwania, puzzle, a nawet roz-grywkę w Minecrafta. Można również porozmawiać ze skautami przez ama-torskie radio.

Chat online jest kolejnym dużym ele-mentem  przedsięwzięcia.  Daje  on 

uczestnikom najwięcej opcji komuni-kacji z resztą świata. Można czatować przez Facebook’a, Twitter’a czy za po-mocą programu czatowego. 

Każdy,  kto ma  ochotę, może wziąć udział w tej zabawie. Niezależnie od tego,  czy  wybiera  się  na  Jamboree w 2019 czy nie, JOTA-JOTI jest otwar-ta dla wszystkich. Wystarczy znaleźć miejscowy patrol JOTA-JOTI i zwyczaj-nie przyjść na spotkanie. Jeśli w jakimś regionie nie funkcjonuje taka jednostka, nic nie stoi na przeszkodzie do zareje-strowania się jako niezależny skaut. Za-wsze można też założyć własny patrol.Internetowo-radiowe  Jamboree  jest świetną okazją do poszerzenia swo-ich  perspektyw,  zaangażowania  się (samemu lub drużyną) w społeczność skautową z najodleglejszych zakątków świata oraz do świetnej zabawy. Jest to wydarzenie niezapomniane, przez wie-lu uczestników powtarzane rok w rok. 

Wirtualne Jamboreeczyli czym jest JOTA-JOTI

Co roku skauci z całego świata spotykają się za pośrednictwem internetu oraz fal radiowych. WOSM opisuje to wydarzenie jako „Jamboree bez wychodzenia z domu”. Dlaczego Jamboree-On-The-Air (JOTA) i Jamboree-On-The-Internet (JOTI) są takie wyjątkowe?

Daje również okazję do pokazania har-cerzom konstruktywnego sposobu ko-rzystania z technologii. 

Na oficjalnej stronie wydarzenia (www.jotajoti.info) jest dostęp do mapy z in-formacją o dotychczas zarejestrowanych patrolach na całym świecie. Jak dotąd wśród 322 grup nie widnieje żaden pa-trol z Polski. Rejestracja jest całkowicie darmowa i wciąż trwa. Być może warto 

zastanowić się nad zarezerwowaniem jednego weekendu dla siebie bądź dla całej drużyny na takie przedsięwzięcie? Na pewno byłoby warto.

W tym roku  JOTA-JOTI odbywa się w dniach 19-21 października. Lokali-zacja: świat

Alicja Krawczun-Rygmaczewska

jeżdżanie na nią. Na zarobkowanie nie miała ani za wiele czasu ani doświad-czenia, choć podjęła dorywczą pracę. Teraz przyznaje, że taka akcja niesie ze sobą dużo emocji. Na samym początku negatywnych - dużo przysłowiowego hejtu - ale po czasie pojawiają się też pozytywne głosy. Główne wpłaty po-chodziły od znajomych i nieznajomych ze środowisk harcerskich.

Niektóre zbiórki oferują różne benefity w zamian za wpłaty. Jeżeli akcja doty-czy np. wydania gry planszowej, to po wpłacie odpowiedniej kwoty można liczyć na egzemplarz gry po jej wyda-

niu albo dodatkowe atrakcje, takie jak osobista dedykacja czy wspomnienie na stronie organizatora.

Każdy ma prawo i możliwość założenia zbiórki, zarówno jeśli chodzi o lecze-nie, jak i o najnowszego iPhone’a. Tak naprawdę to my, fundatorzy zbiórek mamy realny wpływ na to, co utrzy-ma się na crowdfunding’owej fali. Wy-bierajmy więc mądrze, ale nie miejmy oporów przed wsparciem bliskiej na-szemu sercu akcji choćby drobną kwo-tą. W końcu, gdy ziarnko do ziarnka…

Agnieszka Forysiak

Platformy crowdfundingowe pękają w szwach. Wesprzeć można prak-tycznie wszystko - cel medyczny, artystyczny czy podróżniczy to tylko przykładowe cele. Dla niektórych jest to sposób na spełnienie marzeń - swoich lub cudzych - inni natomiast uważają to za formę pasożytnictwa.

fot. WOSM

pxhere

Page 13: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdański Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów.

strona 13 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewątySkautGdański OBIEŻYŚWIAT

Najwięcej  koralików  jest  “hecho  en América”. Ameryka Łacińska  to dla mnie drugi dom i według teorii, która ma coraz więcej dowodów, Polska to zagubiona wioska z Ameryki Łaciń-skiej.

Moja miłość do “łaciny”, mam nadzie-ję, że choć trochę odwzajemniona, nie jest miłością ślepą. Zdaję sobie sprawę z tego, że istnieje tam bieda, przemoc i niesprawiedliwość społeczna. Wiem, że Meksyk to nie tylko plaże w Cancún czy Acapulco. Że dla niektórych będę tylko „gringa”.  

Ale kolory, smaki, ludzie, zapachy – za każdym razem mnie zaskakują i spra-wiają, że chcę zobaczyć jeszcze więcej.Dziś kilka słów o dwóch krajach, któ-re więcej łączy, niż dzieli, ale jednak są różne. Urugwaj i Argentyna. Ze wspól-nym kawałkiem historii, współdzieloną rzeką, flagami w podobnych kolorach, tango, dulce de leche i asado. 

Argentyna to wielka metropolia Buenos Aires i przestrzenie od katarakt Iguazu, aż po lodowce.

Lądując w Buenos Aires, jedynie cha-rakterystyczna wymowa i używanie „vos” nie pozwalają zapomnieć, że nie 

jestem w Europie. Centrum miasta two-rzą budynki z końca XIX i początku XX wieku, pokazujące, jak bogate było to miasto. Z kolei nowoczesna dzielnica przy Puerto Madero to doskonały przy-kład rewitalizacji miasta, a jednocześnie dowód na to, że Buenos Aires wciąż jest jednym z najbogatszych i najważniej-szych miast w Ameryce Południowej. Każda z dzielnic zachowała swój cha-rakter; wystarczy przejść prze ulicę i ar-chitektura całkowicie się zmienia.

Tę różnorodność najbardziej widać po dotarciu do dzielnicy Tigre, gdzie trans-port publiczny to łodzie pływające po kanałach, a zamiast rowerów miesz-kańcy  używają  skuterów wodnych. Co ciekawe, ta położona „na wodzie” dzielnica dostarcza świeże owoce i wa-rzywa mieszkańcom Buenos Aires. Jest miejscem, gdzie wszyscy chętnie spę-dzają niedzielne pikniki.

Większość dzielnic ma swoje hale lub targowiska. Każde z nich specjalizowa-ło się w sprzedaży jednego określonego rodzaju produktów. I tak w Tigre są to meble, warzywa i owoce oraz mate, czyli naczynie niezbędne do konsu-mowania napoju narodowego Argen-tyńczyków – yerba mate. Na ulicach, zamiast automatów z coca-colą, są au-

tomaty z gorącą wodą, żeby zalać swoją yerbę. 

Mogłabym wymieniać wszystkie zalety stolicy; ilość miejsc do spędzania wol-nego czasu, stacje zdrowia w parkach miejskich, gdzie mieszkańcy mogą się zbadać. Ale największym zachwytem była  ilość  księgarń  i  najpiękniejsza z nich „El Gran Ateneo”. Mogłabym tam zamieszkać!

Jak zawsze została długa lista miejsc do zobaczenia w BA i w Argentynie, ale czas płynąć na drugą stronę Rio de la Plata, do Montevideo.

Jedynie krótki  rejs statkiem i  jestem w kraiku, jak o Urugwaju mówią jego mieszkańcy. Urugwajczycy są niezwy-kle wrażliwi  na  porównywanie  ich z Argentyną.  I pomimo  tego,  że  ich flagi mogą się pomylić, po spędzeniu kilku dni wiem, że mieszkańcy obu kra-jów różnią się. Argentyńczycy lubią się popisywać i epatować swoja pozycją. W Mntevideo na odwrót;  bogactwo kryje się za dyskretnymi fasadami do-mów w kolorze szarym. 

Wszystkie odwiedzane miejsca dzielę na te, w których mogłaby zamieszkać i takie, gdzie niekoniecznie. Montevi-

deo to zdecydowanie miejsce na „tak”. Duże miasto, ale bez nadmiernego po-śpiechu, nie przytłaczające ogromem. I w zasięgu pozostają cuda, jakie ma do zaoferowania wybrzeże. Dla osób, które szukają spokoju, istnieją magiczne miej-sca, takie jak Cabo Polonio – rezerwat, gdzie może być tylko określona liczba budynków. Latarnia morska, konie pa-sące się obok i lwy morskie, wylegujące się na skałach. Cisza, słońce i szum lo-dowatych fal. Poprostu idylla. 

Urugwaj to kraj, w którym posiłek bez mięsa to posiłek nieważny. Najlepiej, żeby była to wołowina prosto z grilla, przyrządzana na węglu drzewnym, produkowanym przez gospodarza. Najbardziej w podróżowaniu podobają mi się ludzie – obserwowanie tego, jak żyją; poznanie ich zainteresowań. I wte-dy zawsze myślę sobie, że jako ludzie tak pięknie się różnimy. 

Aleksandra Polesek

Kolekcjonowanie wrażeńKiedyś przeczytałam zdanie „nizać na nitkę koraliki kolorowych wspomnień”. I to właśnie podróżowanie jest dla mnie dokładaniem koralików do mojego naszyjnika. Niektóre są piękne, kolorowe, niektóre malutkie i z pozoru mało atrakcyjne. Wszystkie jednakowo ważne i kształtujące moje postrzeganie świata.

Page 14: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdański Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów.

strona 14 SkautGdańskiPERSPEKTYWY 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty

LIDER ZUCHÓWCZYLI KTO?Lider każdej  jednostki podstawowej to drużynowy – nazwa pochodzi od drużyny,  którą  prowadzi.  Liderzy najmłodszej grupy wiekowej, jaką są zuchy, mają jednak swoje osobne okre-ślenia w różnych środowiskach, regio-nach. Na przykład zuchol – tę nazwę słyszałam używaną w odniesieniu do osób pracujących z metodyką zucho-wą, zarówno drużynowych, jak i przy-bocznych, a nawet opiekunów drużyn. Zuchmistrz – to używane wyłącznie wobec drużynowych, i to z pewnym stażem, nie świeżo upieczonych. To, że byle kto nie może zostać nazwany zuchmistrzem, pewnie wiąże się z tym, że nazwa, jak sądzę, pochodzi od „harc-mistrza” – czyli ostatniego ze stopni instruktorskich, pewnego szczytu in-struktorskiego wyrobienia.

Ale skąd w ogóle osobne nazewnictwo, skoro drużynowy zuchów jest jak każ-dy inne, ma takie same obowiązki itp? Być może metodycy zuchowi używają dla siebie innej nazwy, bo też ich meto-dyka jest inaczej nazywana - wszystkie grupy wiekowe mają drużyny, tylko zuchy mają gromady; zawsze są za-stępy, tylko zuchy mają szóstki. Zuchy to jednak trochę inny świat, może stąd inne nazwy.

Jeszcze jednym z określeń druha dru-żynowego czy druhny drużynowej zu-chów jest „gromadowy”. Ponoć brzmi dziwnie. Czemu? Czy właśnie dlatego, że inne piony tak nie kombinują z na-zwami swoich liderów? Samo powsta-nie nazwy zdaje się być dość logiczne, bo  skoro  jest  drużyna  ma  swojego drużynowego,  a więc  do podstawy słowotwórczej „drużyna” dodaje się formant „-owy”, to tak samo powstaje od gromady - gromadowy i ma to sens. Jednak być może zucholom dość dziw-nie jest z tym, że wyróżniają się swoimi szóstkami wśród zastępów, by chcieć 

przyjąć kolejną nową nazwę właściwą tylko metodyce zuchowej.

A U WĘDROWNIKÓWPODPATROLOWY CZY ZASTĘPCA PATROLOWEGO?Patrolowy jest szefem zastępu w dru-żynie wędrowniczej, zwanego raczej patrolem  niż  zastępem.  Trudności w mojej drużynie nastręczyło nazwa-nie jego pomocnika. No bo podpatro-lowy czy może jednak zastępca? Za-stępca może być komendanta hufca, chorągwi. Forma ta kojarzy się więc z przedstawicielami władz harcerskich. Z kolei przedrostek „pod-” kojarzy się z „podzastępowym”, a więc tym, któ-ry zastępuje lidera małej grupy w dru-żynie harcerskiej i starszoharcerskiej. Skoro  patrolowy  jest  liderem małej grupy, czyli jakby zastępu, w druży-nie wędrowniczej, to analogicznie do podzastępowego, jego pomocnikiem powinien być podpatrolowy. „Zastęp-ca” brzmi tu zbyt poważnie. Wyrażenie „podpatrolowy” jest bardziej popraw-ne, jednak mniej popularne z uwagi na pewność trudność w wymowie, wraże-nie dziwności.

POZDRAWIAMY TŁUMYCZUWAJ CZY CZUWAJCIE?Do jednego harcerza czy harcerski po-wiemy oczywiście „czuwaj”, a do zucha czy zuchenki „czuj”. A jak sprawa się ma w przypadku pozdrawiania dwóch lub więcej osób? Spotkałam się z dwie-ma formami – pierwsza to używanie liczby pojedynczej niezależnie od ilości pozdrawianych. Ty – czuj, wy – czuj. Jednak polonistyczne serce mówi „nie”. Inne powitania, takie jak np. „dzień do-bry” nie zmieniają się w zależności od ilości nadawców, bo też nie mają się jak odmieniać – w „dzień dobry” chodzi o ten dzień, który teraz mamy, nato-miast w „czuwaj” czy „czuj” wzywamy do pewnej postawy, nakazujemy coś, mówimy o zachowaniu, które odnosi się do nadawcy naszego komunikatu. 

A skoro np. do ucznia mówi się „pisz”, a już całej klasy „piszcie”, to również liczbę czasownika „czuj” czy „czuwaj” powinno się zmieniać w zależności od tego, czy mówimy do jednej osoby czy kilku.

Ale po  co komu  takie  rozmyślania? Odpowiedź jest być może nieoczywi-sta. Żadna z nazw typu „zuchol” nie jest ofi cjalna. „Zasady pisowni harcer-skiej” określają, jakimi literami zapisy-wać nazwy oraz jak je skracać, ale nie to, czy mówić „czuwaj” czy „czuwaj-cie”. Istnienie takich różnych nazw jest dowodem na istnienie pewnej gwary również harcerskiej, swego rodzaju re-gionalizmów. Tak jak różnie nazywa-my warzywo, które obok schabowego jest składnikiem typowego polskiego obiadu, tak też różnie nazywamy pew-ne przedmioty (jak np. uchwyt do me-

nażki) czy  funkcyjnych. Obok nazw ofi cjalnych, mamy całe spektrum róż-nych nazw zależnych od środowiska, ale i przede wszystkim regionu. I do-brze – bo choć czasem spieramy się o to, czy mówi się, że na chuście mam suwak czy pierścień, to dzięki istnieniu tak bogatego nazewnictwa, pokazuje-my trochę swoją kulturę lokalną. To tak jakbyś mówił po swojemu grule, pyry, ziemniaki czy kartofl e. Taki trochę lo-kalny patriotyzm.

Fajnie  jest być drużynowym zucho-wym, wiem z doświadczenia. Ale zu-cholem czy zuchowatym też nie naj-gorzej, nawet jeżeli w pierwszej chwili w odpowiedzi na słowo „zuchol” usły-szę tylko: „czyli co?”.

Maja Rosińska

Jak to się tam u was w chorągwi i hufcu mówi o różnicach w nazewnictwie harcerskimZa nami wizyta prof. Jerzego Bralczyka, językoznawcy i polonisty. Podczas wcześniejszych spotkań profesor Bralczyk mówił o wielu tematach językowych, pisał też o nich w swoich książkach. Był język mediów, były imiona, a ostatnio również w książce „Pokochawszy” język miłosny (omawiany razem z żoną – psychologiem). O języku polskim wiele można czytać, ale nie udało mi się znaleźć jeszcze nic o HARCERSKIM polskim. A mam kilka zagwozdek w tym temacie.

fot. Sebastian Strachowski

Page 15: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdański Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów.

strona 15 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewątySkautGdański MŁODZI KORESPONDENCI

1. Jakie przezwisko ma dh. Agnieszka Pospiszyl?2. Jaki zagraniczny patrol gości w swoim gnieździe Chorą-giew Krakowska?3. Imię i nazwisko komendanta Zlotu ZHP „Gdańsk 2018”.4. Imię Druhny z biura zlotu, która skręciła kostkę na służbie.5. Jak nazywa się słynna brama, której kopie zobaczyć można w gnieździe Krakowskim?6. Imię i nazwisko Naczelniczki ZHP.7. Ile numerów „Skauta Gdańskiego” zostało wydanych?8. Jakie zwierzę znajduję się na szczycie bramy gniazda Białostockiego?9. W którym gnieździe znajduje się basen?10. Jak nazywają się podwyższone namioty znajdujące się w gnieździe Łódzkim?11. Główny sponsor Zlotu ZHP.12. Jak ma na nazwisko szef logistyki?

“Jest to trudne zadanie, musimy być cały czas czujni i dbać o bezpieczeń-stwo uczestników. Oczywiście dla mnie jest to pole służby, w którym z ogromną satysfakcją uczestniczę. Zlot pozostanie w historii jako niezwykłe wydarzenie, a ja może kiedyś będę mógł opowie-dzieć dzieciom, że od 6 do 16 sierpnia 2018 roku na Wyspie Sobieszewskiej zabezpieczałem ok. 13 tys. harcerzy. - mówi harcerz z Harcerskiej Służby Za-bezpieczenia. 

“Ratownicy mają tu dużo roboty. Od ukąszenia przez owada aż po utraty przytomności. Podczas upalnych dni najczęściej musieliśmy pomagać, gdy ktoś zasłabł. Podczas tych masowych wydarzeń i koncertów nie patrząc na różne trudności ratownicy zawsze po-magają. Jesteśmy także do dyspozycji gniazd i pomagamy, gdy tylko jest taka potrzeba.” Mówi ratownik ZHP dh. Julia 

“Gdyby nie kadra to nie byłoby tego zlotu, nie byłoby naszej zabawy, spo-tkań,  nowych  przyjaźni  i  przygód. Należą się wam wszystkim ogromne brawa  i  podziękowania! Kadra dba o wszystko, o nasze bezpieczeństwo, nasze  zajęcia,  o  informacje  zawarte w mediach. Naprawdę robicie coś nie-zwykłego i na pewno harcerze będą to pamiętać. “ - dh. Maja 

“Coś niezwykłego zrobione przez nie-zwykłych ludzi. Te słowa dobrze okre-ślają komendę i kadrę zlotu. Komenda zlotu, komendy gniazd, media, biuro, zabezpieczenie,  logistyka,  program i także opiekunowie zrobili tu dobrą robotę, dzięki!” - dh. Filip 

Jakub Kamiński

Kadra o sobie i inni o kadrze. Kadra Zlotu pracuję cały zlot, są to praktycznie dni i noce. Niektórzy swoją służbę rozpoczęli kilka miesięcy przed zlotem, a niektórzy kilka dni przed nim. Wszyscy dają z siebie wszystko, aby uczestnicy przeżyli niezapomnianą przygodę.

fot. Arkadiusz Wydro

Page 16: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 14 sierpnia 2018 r ...€¦ · strona 4 Z ŻYCIA ZLOTU 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty SkautGdański Fireshow zawsze przyciąga tłumy wi-dzów.

strona 16 SkautGdańskiTEATIME 14 sierpnia 2018 r., dzień dziewąty

Wydawca: Główna Kwatera ZHP

Ul. Konopnickiej 6 00-491 Warszawa

[email protected]

Redaktor Naczelny: Kamil Jasiński

Redaktorki:

Martyna Radomska

Alicja Krawczun-Rygmaczewska

Skład i łamanie: Magdalena Bróż

Redakcja:

Agnieszka Forysiak

Maja Rosińska

Małgorzata Woźniak

Zuzanna Buczak

Karolina Van Bulck

Rebeka Bączyk

Jakub Kamiński

Szymon Gajdziński

Łukasz Góralski

Kamil Kmieć

Karol Prabucki

Alicja: Let’s talk about your other projects, you are also a Baden-Powell fellow.Camilo: Yes, it is actually another in-teresting story. I was invited to the an-nual BP fellowship meeting and they told me that my projects made a big impression in the scouting communi-ty. I could only say “thank you, it’s just the beginning”. They asked me to give a speech. So, I went to Mexico and told my story. One of the BP fellows in the audience expressed a special interest in my projects, put his faith in me and made a donation to BP fellowship in my name. Now I can continue to do important projects with the support of the Scouting community. See I think I am alive for a reason, my entire fa-mily has been shot at and somehow, we survived. Whatever kept me safe, I know it was for a purpose. I will con-tinue to do a lot of work until I change the world, and after that I will do more work because the world always needs some help.

This is really amazing project you’re managing.Thank you, I’m still working on it. 

(Every time I told him he was doing a great job he would just look down, 

smile and thank me. Almost like he was slightly embarrassed by receiving pra-ise for his work.)

You also took part of the Intraamerican Leadership Training, can you tell me more about it?It’s an event that gathers scouts from all intraamerica in one place. The goal is to be a leader in your home country. I wasn’t sure if I will get in, but I really wanted to go. It was an opportunity to meet with 60 people from different co-untries that all became a family. Where you feel accepted, loved and protected.It was an extremely important event for me. It opened my perspectives on the world, what scouting is in the world and what it needs. From my personal perspective what the world needs is pe-ace, forgiveness and love. And, of cour-se it all comes with scouting so if you ask me, world just needs more scouting. What I learned at the training is that when you apply potential to your abi-lities, you will become great, you will do amazing things. Everybody needs an opportunity to make themselves better. Because after that I won’t stop. I will continue to travel, spread me message of peace. It’s a task for everybody.

(His optimism was indeed contagious, 

I slowly started to understand why so many supervisors and fellow scouts were backing up his projects – it wa-sn’t just the noble cause, it was the per-sistence with which he was trying to reach the goal.)

You mentioned travel, how many co-untries have you been to so far?(He laughed immediately.)Ah, like 20-something, hard to count. My last 3 years have been very busy. Poland was one of the most important travels in my life. I found there a second family, second home. I love my country and I still think it’s the best in the world. But out of all other countries I have visi-ted, the only place where I felt so welco-med and at home was Poland. My big dream is to study in Łódź.

In the film school? Good luck!Thank you.

To finish up, I have one really im-portant question: I have the impres-sion that in Poland scouting became something to keep hidden for many kids, something to keep for yourself – your second scout life. As a kid I have been ridiculed for wearing my scout uniform. Do you feel the same in your country? Or is scouting something de-

Camilo Herrera the messenger of peace part II

Previously we have discussed Camilo’s childhood in a war engulfed Colombia, his personal goals and one of his biggest projects where he helps underprivileged children. Here we invite you to read the second part of the interview.

sirable?As a scout in Colombia you have to be prepared to face the stereotypes of what a scout is. 

Selling cookies? I have never sold co-okies in my life.Me neither! I feel that the best way to fight against the stereotypes is to just continue  to  show your work  to  the world. I wore my scout uniform to the university because I was proud to be a scout and when somebody made com-ments about it I would say “Yes, I’m a scout and I’m not going to change for you”. That’s another thing I do in my company. I want to show what scouts actually do.

Would you like to share any words of wisdom with young scouts at the Jam-boree in august?Don’t be scared, feel proud to be a scout because we are changing the world for the better and dziękuję bardzo. 

Alicja Krawczun-Rygmaczewska