SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna –...

16
Żądaj w Komisji Zakładowej i w salonach prasowych- Czytaj „Tygodnik Solidarność”! SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO W numerze: OPOCZNO Referendum W preambule do ankiety zawarliśmy tylko dwie najważniejsze kwestie: elastyczne zmiany w czasie pracy i umowy śmieciowe. Jednak pro- test organizowany jest we wszystkich wymie- nionych powyżej postulatach.. ...na str.2 i 3 Azoty dla Rosji! Mamy do czynienia z sytuacją w najwyższym stopniu skandaliczną - mówi prof. Ryszard Bu- gaj o lobbingu Kwaśniewskiego na rzecz rosyj- skiego oligarchy. W tle - wojna gigantów o polski rynek gazowy i bezpieczeństwo energetyczne. ....na str. 6 i 7 MAJ 2013 5 Jak wymiatano polskie tekstylia O sytuacji przemysłu lekkiego w Polsce rozma- wiamy z Mieczysławem Ślasko – przewodniczą- cym Sekcji Krajowej Pracowników Przemysłu Lekkiego NSZZ „Solidarność” ...na str. 8 i 9 CHEMICY SZKLARZE CERAMICY PAPIERNICY FARMACEUCI GÓRNICY NAFTY I GAZOWNICY PRACOWNICY PRZEMYS£U LEKKIEGO PRODUCENCI I DYSTRYBUTORZY PALIW Anatomia grabieży Ta historia mogła wydarzyć się tylko w III RP. Szczegóły grabieży majątku Rafinerii Nafty GLIMAR w Gorlicach ciągle owiane są mgłą tajemnicy. ...na str. od 10 do 13 276 ROK XXII W tym roku Państwo Prezydęctwo dało popis rzetelnej głupoty i nie- umiejętności „znalezienia się”. Po pierw- sze w niewiadomy sposób polska flaga się popruła i biel się zlała z czerwienią. Zrobi- ło się różowo. A co tam, kto mądry, to się domyślił, że nastąpił wypadek przy pracy. Białe z czerwonym daje różowe i nikt nic na to nie poradzi. Można ten wybryk skwitować machnię- ciem ręki, mając w pamięci niezliczone gafy i durnoty wyprawiane przez Pierw- szego Obywatela, gdyby nie popisał się tym w Dniu Flagi, 2 maja 2013 roku. Za- raz przypomniało mi się moje dzieciństwo, kiedy to Milicja Obywatelska każdego 30 kwietnia ganiała po mieszkaniach usytu- owanych przy głównych ulicach Gdańska i nakazywała wywieszanie flag narodo- wych, a każdego 2 maja jak koty z pęche- rzami ganiali na powrót z nakazem zdję- cia pozostałych jeszcze flag, żeby – broń Boże – żadna nie ostała się na dzień Trze- ciego Maja. Wiadomo – święto zakazane (do dziś nie wiem – dlaczego?). Mój Ojciec miał na to sposób: każdego 30 kwietnia rano wyjeżdżaliśmy do rodzi- ny mieszkającej w pobliskiej wsi. Ojciec jechał późnym wieczorem 1 maja do domu, wywieszał flagę i wczesnym rankiem wracał na wieś. Kiedy do mieszkania do- cieraliśmy 4 maja rano, to zawsze pod oknami stali milicjanci mundurowi i ube- cy w ortalionach, którzy usiłowali prze- konywać komendanta dzielnicowej Stra- ży Pożarnej, że to właśnie on – dysponu- jący drabiną, powinien tę zakazaną flagę zdjąć, aby nie siała zgorszenia. Tak mi się wydaje, że Miłościwie Panujący Pą Prezydęt ma coś wspólnego z tymi orta- lionowymi funkcjonariuszami z lat 50. ubiegłego wieku. Może ma na to wpływ profesja rodziców First Lady? Święto Flagi zostało zapożyczone (bo przecież w Polsce jeszcze żadna władza nic oryginalnego nie wymyśliła) nie tak dawno z podobnych uroczystości obcho- Kto doradza prezydentowi? Nie uwierzę, że prezydent Komorowski sam to wymyślił. Nawet przy pomocy First Lady czegoś takiego by nie wykoncypowali. Można było machnąć ręką kiedy w ubiegłym roku, na jakiejś-tam imprezce, Pierwsza Para I Towarzyszący Jej Celebryci udekoro- wali siebie kotylionami w barwach narodowych Indonezji… Popyrdało się wy- konawcy i czerwone wstawił do środka - rzecz gustu… dzonych z wielką pompą w Stanach Zjed- noczonych Ameryki Północnej. I jak tu od Kongresu USA wymagać zniesienia dla Polaków wiz wjazdowych? Przecież gdy- byśmy ich flagę popruli, i z niej kolory by się zlały, to wyszłaby szara ścierka do pod- łogi… Nie mamy szans. Ciekawym też, jak zareagowali by Oby- watele USA, gdyby ich prezydent wysta- wił podczas Święta Flagi czekoladową re- plikę orła z godła USA zabarwioną na tę- czowo (bo z czarnej lub białej czekolady mógłby być uznany za przejaw rasizmu) i pozbawiony najważniejszego atrybutu - napisu E PLURIBUS UNUM (JEDNO Z WIELU - rząd narodowy utworzony przez zjednoczenie stanów). Niejaki Tomasz Na- łęcz, doradca prezydenta RP, tłumaczył „cze- koladowego orła” bez korony, że to była replika ptaka, a nie godła RP, a ptaki prze- cież są jadalne. Ale tow. Nałęcz przez długie lata był aktywistą PZPR, więc nie dziwota... Piotr Duda wraz Ko- misją Krajową NSZZ „So- lidarność” podejmuje de- cyzję o referendum mają- cym doprowadzić do straj- ku generalnego. Ten strajk może wysadzić rząd Do- nalda Tuska. Może warto upiec przy tym drugą pie- czeń, ale nie z ptaka. PS. Teraz na poważnie: otóż znaleźli się mieszkań- cy Warszawy, którzy po- leźli na tą „prezydęcką im- prezę” i taplali się w bło- cie i grzebali w śmietni- kach, żeby tylko nazbierać plik różowych, idiotycz- nych ulotek, bo za nie kub- ki organizatorzy rozdawa- li. Od dawna czuję awer- sję do tych nowych war- szawiaków. M.Orlicz

Transcript of SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna –...

Page 1: SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniu uchwalania

Żądaj w Komisji Zakładowej i w salonach prasowych- Czytaj „Tygodnik Solidarność”!nr 5 (276) maj 2013

SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO

W numerze:

OP

OC

ZN

O

ReferendumW preambule do ankiety zawarliśmy tylko dwienajważniejsze kwestie: elastyczne zmiany wczasie pracy i umowy śmieciowe. Jednak pro-test organizowany jest we wszystkich wymie-nionych powyżej postulatach.. ...na str.2 i 3

Azoty dla Rosji!Mamy do czynienia z sytuacją w najwyższymstopniu skandaliczną - mówi prof. Ryszard Bu-gaj o lobbingu Kwaśniewskiego na rzecz rosyj-skiego oligarchy. W tle - wojna gigantów o polskirynek gazowy i bezpieczeństwo energetyczne.

....na str. 6 i 7

M A J 2013

5

Jak wymiatanopolskie tekstylia

O sytuacji przemysłu lekkiego w Polsce rozma-wiamy z Mieczysławem Ślasko – przewodniczą-cym Sekcji Krajowej Pracowników PrzemysłuLekkiego NSZZ „Solidarność” ...na str. 8 i 9

CHEMICYSZKLARZECERAMICYPAPIERNICYFARMACEUCIGÓRNICY NAFTY I GAZOWNICYPRACOWNICY PRZEMYS£U LEKKIEGOPRODUCENCI I DYSTRYBUTORZY PALIW

Anatomia grabieżyTa historia mogła wydarzyć się tylko w III RP.Szczegóły grabieży majątku Rafinerii NaftyGLIMAR w Gorlicach ciągle owiane są mgłątajemnicy. ...na str. od 10 do 13

276

ROK

XXII

W tym roku Państwo Prezydęctwodało popis rzetelnej głupoty i nie-

umiejętności „znalezienia się”. Po pierw-sze w niewiadomy sposób polska flaga siępopruła i biel się zlała z czerwienią. Zrobi-ło się różowo. A co tam, kto mądry, to siędomyślił, że nastąpił wypadek przy pracy.Białe z czerwonym daje różowe i nikt nicna to nie poradzi.

Można ten wybryk skwitować machnię-ciem ręki, mając w pamięci niezliczonegafy i durnoty wyprawiane przez Pierw-szego Obywatela, gdyby nie popisał siętym w Dniu Flagi, 2 maja 2013 roku. Za-raz przypomniało mi się moje dzieciństwo,kiedy to Milicja Obywatelska każdego 30kwietnia ganiała po mieszkaniach usytu-owanych przy głównych ulicach Gdańskai nakazywała wywieszanie flag narodo-wych, a każdego 2 maja jak koty z pęche-rzami ganiali na powrót z nakazem zdję-cia pozostałych jeszcze flag, żeby – brońBoże – żadna nie ostała się na dzień Trze-ciego Maja. Wiadomo – święto zakazane(do dziś nie wiem – dlaczego?).

Mój Ojciec miał na to sposób: każdego30 kwietnia rano wyjeżdżaliśmy do rodzi-ny mieszkającej w pobliskiej wsi. Ojciecjechał późnym wieczorem 1 maja do domu,wywieszał flagę i wczesnym rankiemwracał na wieś. Kiedy do mieszkania do-cieraliśmy 4 maja rano, to zawsze podoknami stali milicjanci mundurowi i ube-cy w ortalionach, którzy usiłowali prze-konywać komendanta dzielnicowej Stra-ży Pożarnej, że to właśnie on – dysponu-jący drabiną, powinien tę zakazaną flagęzdjąć, aby nie siała zgorszenia. Tak misię wydaje, że Miłościwie Panujący PąPrezydęt ma coś wspólnego z tymi orta-lionowymi funkcjonariuszami z lat 50.ubiegłego wieku. Może ma na to wpływprofesja rodziców First Lady?

Święto Flagi zostało zapożyczone (boprzecież w Polsce jeszcze żadna władzanic oryginalnego nie wymyśliła) nie takdawno z podobnych uroczystości obcho-

Kto doradzaprezydentowi?

Nie uwierzę, że prezydent Komorowski samto wymyślił. Nawet przy pomocy First Ladyczegoś takiego by nie wykoncypowali. Możnabyło machnąć ręką kiedy w ubiegłym roku, na

jakiejś-tam imprezce, Pierwsza Para I Towarzyszący Jej Celebryci udekoro-wali siebie kotylionami w barwach narodowych Indonezji… Popyrdało się wy-konawcy i czerwone wstawił do środka - rzecz gustu…

dzonych z wielką pompą w Stanach Zjed-noczonych Ameryki Północnej. I jak tu odKongresu USA wymagać zniesienia dlaPolaków wiz wjazdowych? Przecież gdy-byśmy ich flagę popruli, i z niej kolory bysię zlały, to wyszłaby szara ścierka do pod-łogi… Nie mamy szans.

Ciekawym też, jak zareagowali by Oby-watele USA, gdyby ich prezydent wysta-wił podczas Święta Flagi czekoladową re-plikę orła z godła USA zabarwioną na tę-czowo (bo z czarnej lub białej czekoladymógłby być uznany za przejaw rasizmu) ipozbawiony najważniejszego atrybutu -napisu E PLURIBUS UNUM (JEDNO ZWIELU - rząd narodowy utworzony przezzjednoczenie stanów). Niejaki Tomasz Na-łęcz, doradca prezydenta RP, tłumaczył „cze-koladowego orła” bez korony, że to byłareplika ptaka, a nie godła RP, a ptaki prze-cież są jadalne. Ale tow.Nałęcz przez długie lata byłaktywistą PZPR, więc niedziwota...

Piotr Duda wraz Ko-misją Krajową NSZZ „So-lidarność” podejmuje de-cyzję o referendum mają-cym doprowadzić do straj-ku generalnego. Ten strajkmoże wysadzić rząd Do-nalda Tuska. Może wartoupiec przy tym drugą pie-czeń, ale nie z ptaka.PS. Teraz na poważnie:otóż znaleźli się mieszkań-cy Warszawy, którzy po-leźli na tą „prezydęcką im-prezę” i taplali się w bło-cie i grzebali w śmietni-kach, żeby tylko nazbieraćplik różowych, idiotycz-nych ulotek, bo za nie kub-ki organizatorzy rozdawa-li. Od dawna czuję awer-sję do tych nowych war-szawiaków. M.Orlicz

Page 2: SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniu uchwalania

nr 5 (276) maj 2013Czytaj „Tygodnik Solidarność” - niezależny tygodnik każdego polskiego pracownika!

2

Sposób przeprowadzenia samej akcji zależnyjest od decyzji regionu przy zachowaniu po-

niższych warunków:1. Głosowanie jest anonimowe.2. Głosują wszyscy członkowie organizacji za-kładowej/międzyzakładowej.3. Z przeprowadzonej akcji komisja zakłado-wa/międzyzakładowa sporządza protokół za-wierający:a) imienną listę uczestników wraz z ich pod-pisami,b) liczbę głosów oddanych w głosowaniu, w tymliczbę odpowiedzi tak na pytanie 1. oraz liczbęodpowiedzi tak na pytanie 2.

Z zebranych od organizacji związkowych pro-tokołów zarząd regionu sporządza protokół zbior-czy, który powinien zawierać:1. Liczbę organizacji w regionie wraz z liczbąich członków.2. Liczbę organizacji, które wzięły udział wreferendum.3. Liczbę członków Związku, którzy wzięli udziałw referendum.4. Zestawienie wyników.

Protokół zbiorczy region przesyła na adres Ko-misji Krajowej – z dopiskiem „akcja referendal-na”, lub na adres mailowy:

[email protected]

W wyniku tych zmian pracownik może byćzmuszony do pracy, bez naliczonych nad-

godzin, po 12 godz. dziennie od poniedziałku dosoboty, przez ponad pół roku. W sposób dowolnypracodawca będzie mógł kształtować dobę pra-cowniczą, np. poprzez wprowadzanie kilkugo-dzinnych przerw w ciągu dnia pracy oraz w za-leżności od potrzeb uczynić swojego pracownikacałkowicie dyspozycyjnym. Zgodnie z nowymprawem możliwe będzie obniżenie wynagrodze-nia poprzez niepłacenie nadgodzin. Polityka rządu doprowadziła do masowegonadużywania tzw. umów śmieciowych, czyli sto-sowanych w miejsce etatu umów cywilnopraw-nych. Takie zatrudnianie znacząco obniża lubpozbawia pracownika ubezpieczeń społecznych,czyli przyszłej emerytury i płatnego zwolnienialekarskiego, a także płatnego urlopu wypoczyn-kowego, ochrony sądu pracy, czy dodatku za pra-cę w godzinach nadliczbowych. NSZZ „Solidarność” zdecydowanie sprzeci-

Informacja dotyczącaakcji referendalnejAkcję referendalną rozpoczynamy odzaraz tak, aby do 10 czerwca br. spły-nęły do Komisji Krajowej zebranewyniki z poszczególnych regionów.Referendum sondażowe przeciwko

zmianom w prawie pracyKoleżanki i Koledzy, Członkowie NSZZ „Solidarność”! Do Sejmu RP wpłynęłyprojekty zmian w kodeksie pracy wprowadzające m.in. 12-miesięczny okres roz-liczeniowy czasu pracy. Proponowane zmiany zakładają również stosowanie ru-chomego czasu pracy, dzielenie doby pracowniczej oraz różną ilość godzin pracy.

wia się tym nieludzkim i atnypracowniczym zmia-nom. Komisja Krajowa zdecydowała o zorgani-zowaniu ogólnokrajowego protestu i akcji straj-kowych w zakładach pracy. Dlatego zwracamysię do Was z następującymi pytaniami:Pytanie 1 Czy weźmiesz udział w przygoto-wywanym przez NSZZ „Solidarność”strajku przeciwko wymienionym po-wyżej zmianom w kodeksie pracy i zaograniczeniem stosowania umówśmieciowych?TAK NIEPytanie 2 Czy weźmiesz udział w przygotowy-wanej przez NSZZ „Solidarność” ogól-nopolskiej manifestacji w Warszawieprzeciwko wymienionym powyżej zmia-nom w kodeksie pracy i za ogranicze-niem stosowania umów śmieciowych?TAK NIE

Page 3: SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniu uchwalania

Żądaj w Komisji Zakładowej i w salonach prasowych- Czytaj „Tygodnik Solidarność”!nr 5 (276) maj 2013 3

Na początku Przewodniczący PiotrDuda wyjaśnił, że od początku nie

miał zamiaru przyjmować zaproszenia naKongres SLD, szukał dyplomatycznegopretekstu, jakim okazał się udział w Kon-gresie W. Jaruzelskiego.

Następnie Przewodniczący Regionu Ślą-sko Dąbrowskiego – Dominik Kolorzprzedstawił przebieg strajku na Śląsku.Określił strajk, jako olbrzymi sukces, jed-nocześnie zwrócił uwagę na olbrzymietrudności w organizowaniu strajku, utrud-niania przez Pracodawców zwrócił uwa-gę, że przygotowanie takiego strajku tożmudna ciężka Praca wykonywana przeznich praktycznie przez pół roku.

Bogdan Orłowski – Przewodniczący re-gionu Zagłębie Miedziowe przedstawiłkulisy sprawy zwolnienia dyscyplinarne-go przewodniczącej związku za powiesze-nie flagi w akcie wsparcia strajku na Ślą-sku. Region robi wszystkie możliwe sta-rania aby przewodniczącą przywrócono dopracy, otoczono ją opieka regionu, są i będąmanifestacje wspierające.

Piotr Duda poinformował o Komisji Trój-stronnej która odbędzie się 24 kwietnia ina której obecność zapowiedział Premier.Omawiano taktykę na to spotkanie. Ge-neralnie uzgodniono, że mają być zdecy-dowane nasze żądania wycofania zmianw prawie pracy (12 miesięczny okres roz-liczeniowy, elastyczny czas pracy) wzno-wienie prac nad płacą minimalną.

W dalszej części obrad odbyła się gorą-ca dyskusja na temat dalszych działań wkonsekwencji podjętej uchwały KK wBielsku Białej a dotyczącej naszych pro-testów. Dyskusja dotyczyła przeprowa-dzenia referendum lub sondażowego re-ferendum członków związku oraz podstawformalnych do tego referendum. Wiado-mo, że nie możemy mieć Sporu Zbioro-wego przeciwko Rządowi dlatego na Ślą-sku robiąc strajk solidarnościowy, wyko-rzystano Spór Zbiorowy w Sądownictwie.Dyskutowano czy jest możliwe wykorzy-stanie tego Sporu na akcję ogólnopolskąwtedy Śląsk już by nie mógł robić, nato-miast Piotr zaproponował wykorzystanieSporu Zbiorowego w pożarnictwie, ponie-waż społeczeństwo w sondażach darzystraż największym zaufaniem. Tam nieste-ty ten Spór właściwie od początku trzebabędzie przeprowadzić. Piotr zaproponowałsondażowe referendum wśród naszychczłonków związku z trzema pytaniami:1. Czy jesteś za strajkiem generalnym2. Czy jesteś za akcją protestacyjną3. Czy jesteś za strajkiem generalnym iakcja protestacyjną

Sztab ProtestacyjnyW dniu 23 kwietnia w oddziale Komisji Krajowej w War-szawie obradował Sztab Protestacyjny, w którego składwchodzą Przewodniczący Regionów i Sekretariatów.

Podczas tej akcji sondażowej mają byćzrobione listy członków związku i przeka-zane po akcji do central. D. Kolorz opto-wał nad referendum wśród całych załóg anie nad referendum sondażowym wśródczłonków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniuuchwalania zmian w Kodeksie.

Piotr Duda poinformował, że kolejnespotkanie „oburzonych” zorganizuje dopie-ro po spotkaniu z Prezydentem. Następ-nie jedni wypowiadali się za referendumna podstawie sądownictwa inni przeciw,jedni za referendum całych załóg inni zasondażowym związkowym. MariolaOchman – Przewodnicząca SekretariatuSłużby Zdrowia, wyraziła niezadowolenie,że nie było nikogo z Prezydium KK na pi-kiecie organizowanej przez Sekretariat inie było Piotra na K. Trójstronnej w spra-wie służby zdrowia.

Pod koniec w długim podniosłym prze-mówieniu Krzysiek Dośla- Przewodniczą-cy Regionu Gdańskiego zaapelował dowszystkich żeby byli roztropni, żeby niepodejmowali decyzji jakich nie wykonamy,że ludzie nie chcą strajkować, że się bojao pracę. Generalnie podkreślał, że jest zadziałaniami ale takimi jakie jesteśmy w sta-nie zrobić i się nie skompromitować. Opo-wiedział się za sondażowym referendumwśród członków związku i za wielodniowąmanifestacją we wrześniu w Warszawie.Po tym wystąpieniu zrobiono sondażowegłosowanie w którym bardzo przeważają-ca większość wypowiedziała się za son-dażowym referendum wśród członkówzwiązku. Dostaniemy wszyscy dokładneinstrukcje jak przeprowadzić referendum,jakie będą pytania itd. Wyniki sondażowegoreferendum powinny być znane przedczerwcowymi obradami KK.

Następnie dyskutowano nad możliwo-ściami akcji regionalnych, akcje przy wizy-tach premiera po Polsce, akcje przed biu-rami PO, akcje pod siedzibami mediów zprośbami o przekazywanie prawdy w me-diach itd. regiony maja wysyłać do Prezy-dium propozycje akcji a Prezydium będzieje koordynować. Piotr zaproponował abyzrobić konferencję razem z PIP i zapropo-nować sprawdzanie jak jest z umowamiśmieciowymi w związku, w mediach itd.

Reasumując w całym kraju przeprowadza-my referendum sondażowe wśród członkówzwiązku, dostaniemy odpowiednie instrukcjepostępowania. We wrześniu w pierwszejdekadzie należy spodziewać się wielodnio-wej manifestacji w Warszawie.

Mirosław Miara

1Zaniechanie likwidacji rozwiązań emerytal-nych przysługujących pracownikom zatrudnio-

nym w warunkach szczególnych lub o szczegól-nym charakterze,2. Uchwalenie przez Sejm RP ustaw ogranicza-jących stosowanie tzw. umów śmieciowych,3. Zaprzestanie likwidacji szkół i zaprzestanieprzerzucania finansowania szkolnictwa publicz-nego na samorządy,4. Stworzenie osłonowego systemu regulacji fi-nansowych oraz ulg podatkowych dla przedsię-biorstw utrzymujących zatrudnienie w okresieniezawinionego przestoju produkcyjnego,5. Podwyższenie wysokości płacy minimalnejzgodnie z projektem złożonym przez NSZZ „So-lidarność”6. Stworzenie ustawy o systemie rekompensat dlaprzedsiębiorstw energochłonnych.

Daliśmy rządowi czas do 17 kwietnia 2013 r.grożąc, że w przypadku braku pozytywnych re-akcji Sztab Akcji Protestacyjnej zorganizuje dokońca września br. ogólnopolską, narodową ma-nifestację protestu. Ponadto, Komisja Krajowa zo-bowiązała wszystkie struktury Związku do prze-prowadzenia referendum w sprawie udziału wogólnopolskiej akcji protestacyjnej do strajkuwłącznie. Niestety – co było do przewidzenia -rząd nie zamierza realizować naszych postula-tów. Dlatego realizując postanowienie KK uru-chamiamy sondaż w zakładach pracy.

W preambule do ankiety referendalnej zawarli-śmy tylko dwie najważniejsze kwestie: elastycznezmiany w czasie pracy i umowy śmieciowe. Topozwoli uprościć przeprowadzenie głosowania.Jednak protest organizowany jest we wszystkichwymienionych powyżej postulatach. Należy to wsposób jednoznaczny tłumaczyć pracownikom.

W czasie przeprowadzania referendum nale-ży rozpowszechniać wśród pracowników ulotki„Nie daj się orżnąć”. Ta dość drastyczna ulotkaw sposób obrazowy pokazuje co nas czeka powprowadzeniu zmian.

Uwaga! Należy pamiętać, że to badanie son-dażowe, mające na celu zasięgnięcie opinii wśródnaszych członków i pracowników, którzy zechcąwypowiedzieć się w tej formie. Nie jest to wiążą-ce referendum strajkowe w myśl ustawy o roz-wiązywaniu sporów zbiorowych. Jeśli podejmie-my decyzję o takim strajku, zostanie przeprowa-dzone osobne głosowanie. Koniecznie też trzebadopilnować aby pracownicy biorący udział w re-ferendum odpowiadali na dwa pytania.

Instrukcja dla osóbprzeprowadzającychakcję referendalnąZgodnie z uchwała KK nr 2/2013 ws. działańZwiązku wobec polityki rządu, „Solidarność”postawiła ultimatum koalicji rządzącej doma-gając się wycofania szkodliwych dla pracowni-ków projektów nowelizacji Kodeksu pracy do-tyczących uelastycznienia czasu pracy oraz re-alizacji następujących 6-ciu postulatów:

Page 4: SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniu uchwalania

nr 5 (276) maj 2013Czytaj „Tygodnik Solidarność” - niezależny tygodnik każdego polskiego pracownika!

4

Na początku obrad po sprawach pro-ceduralnych (porządek, protokół) prze-

głosowano uchwałę o zmianie zasięgu dzia-łania Regionu Toruńsko-Włocławskiego iBydgoskiego (komisje z Grudziądza „po-gniewały” się na przewodniczącego R.Toruńskiego, naszego kolegę Jacka z SPCHi postanowiły przejść do R. Bydgoskiego.Awantura w tej sprawie trwała już jakiś czasi dobiegła końca, uchwałę podjęto.

Dalej, dyskutowano nad regulaminemRady Krajowego Funduszu Strajkowego,głównie chodziło o podejmowanie decyzji wprzypadku braku kworum, po dyskusji tematprzełożono na następne posiedzenie KK.

Następnie dokończono dyskusję rozpo-czętą na wcześniejszym posiedzeniu KKw temacie polityki zagranicznej. Przewod-niczący obiecał, że niedługo ukaże się bro-szura, która będzie jakby instruktażem dlaliderów „S” wyjeżdżających na konferen-cje zagraniczne. Generalnie chodzi o to abyliderzy reprezentowali jednolite stanowi-ska. Przewodniczący poinformował, żebędzie lobbował w EKZZ naszego kolegęJózka Niemca, który jego zdaniem ma wprzyszłej kadencji szanse zostać przewod-niczącym EKZZ.

Dyskutowano, że powinien powstać ze-spół ds. Polityki zagranicznej i taką decy-zje podjęto. Zgłosiłem do tego zespołu na-szego kolegę, który „ociera się o salonyeuropejskie” - Marka Ziarkowskiego amówiąc poważniej wiemy, że Marek działaw Europejskiej Radzie Zakładowej i jestczłonkiem KK, dlatego jest dobrym kan-dydatem. Postanowiono również w tympunkcie obrad iż będzie zorganizowanepoważne seminarium w temacie Politykizagranicznej na które zaprosimy europar-lamentarzystów.

W temacie Informacji Piotr opowiedziało spotkaniu z Tuskiem na KT, nie ma coopisywać. Zachęcał przewodniczącychregionów do zorganizowania 15 maja przedsiedzibami PIP konferencji prasowych,podczas których należy zachęcać aby PIPprzeprowadzał kontrolę zatrudnień naumowy śmieciowe (w Solidarności ale iw mediach jak wiemy media robią nam tuzłą robotę a same generalnie zatrudniająna śmieciówki). Piotr poinformował rów-nież o przeprowadzeniu porządku w umo-wach o pracę w KK, dokonano umówzmieniających aby zaprowadzić porządek

Informacja przewodniczącego SPCHz obrad Komisji KrajowejTym razem obrady Komisji Krajowej odbyły się w Sanatorium UzdrowiskowymBałtyk w Kołobrzegu w dniach 7 i 8 maja. Jest to obiekt, który jest własnościąNSZZ Solidarność i jest zarządzany przez naszą spółkę Dekom podobnie jakHotel Dal w Gdańsku i Hotel dal w Kielcach. SU Bałtyk przeszedł gruntownyremont i następuje jego ponowne otwarcie, dlatego w tym miejscu były obradyKK. Obiekt w istocie wygląda obecnie imponująco. http://www.subaltyk.pl

i logikę w umowach. Średnia płaca w KKwynosi 5600,00 zł a więc niemało.

Następnie dość długo dyskutowano odecentralizacji działu rozwoju związku. WKK jest 11 pracowników, którzy jak za-proponował przewodniczący powinni te-raz działać inaczej niż dotychczas. Abyograniczyć koszty (hotele) ci pracownicypochodzący głównie ponoć z południa icentrum kraju, powinni być angażowaniprzez przewodniczących regionów w ra-mach makroregionów w okolicach ich za-mieszkania na okres np. kwartału do pracpozyskiwania członków w tamtych tere-nach. Długa dyskusja na ten temat i tyle.Przewodniczący poinformował, że wresz-cie po latach nastąpi rozwiązanie z Regio-nem Chełmskim i nastąpi połączenie go zRegionem Środkowowschodnim.

Po przerwie odbyło się spotkanie z dzie-kanem Wydziału Prawa i Administracji UGprof. Jakubem Steliną. Przewodniczący poraz kolejny podjął temat zmian Statutu. Wszy-scy wiemy jak nasz Statut wygląda, chodzio to, żeby dostosować go do obecnych re-aliów standardów a przede wszystkim żebyStatut stał się czytelniejszy, żeby był takaKonstytucją a nie obszerna broszurą. Po dłu-giej dyskusji zdecydowano, że współpracu-jący z Solidarnością od dawna prof. JakubStelina do końca roku przygotuje projekt no-wego Statutu a potem KK go po debatachprzyjmie lub odrzuci, oczywiście ostateczniewiemy Statut uchwala KZD.

Bogdan Szozda – przewodniczący ze-społu ds. Polityki przemysłowej omówił do-tychczasowe działania zespołu i zasuge-rował spotkanie zespołu z Prezydium KKaby omówić szczegóły działania zespołu.Następne spotkanie zespołu 4 czerwca naktórym rozpoczynamy przegląd branż odSekretariatu metalowców.

Na koniec długa dyskusja o referendumsondażowym, przewodniczący proponowałdodać trzecie pytanie do referendum omanifestacje kilkudniową ale sala nie za-akceptowała zmian, uważając, że już „ma-china” referendalna ruszyła. Wszystkiedziałania koordynacyjne będą prowadzoneprzez regiony. Na obrady KK w czerwcuw Gorzowie mamy być już po zrealizowa-niu referendum i będziemy się przygotowy-wać do manifestacji 10 września która bę-dzie w założeniu wielodniowa, szczegóły w

ZespółTrójstronnyds. BranżyChemicznej

Przed rozpoczęciem obrad strona związkowaw związku z rezygnacją ze stanowiska Jurka

Wróbla, dokonała wyboru wiceprzewodniczące-go Zespołu, którym został Sławomir Wręga zeZwiązku Ruchu Ciągłego ZAP S.A.

Po zatwierdzeniu protokołu realizowano kolej-ne punkty programu tj. omówienie zabezpiecze-nia wewnętrznego rynku nawozów mineralnych– relacja Rządowa, wszystko jest ok.

W punkcie działania MSP w celu zabezpie-czenia Grupy Azoty przed wrogim przejęciemMinister Rafał Baniak poinformował że 18 kwiet-nia MSP zgodnie z zasadami i wymogami zbyło12% akcji długoterminowym inwestorom, częśćpozostałych inwestorów Grupy Azoty przyznałoMSP prawo pierwokupu. Wartość Azotów rośnie– 6.5 mld , akcje rosną 66,00 zł, czyli wszystkook. i pod czujną kontrolą.

W punkcie stanowisko MSP i Zarządu Grupy wsprawie zawarcia umowy gwarancyjnej dla pra-cowników Grupy, członek Zarządu stwierdził zejest przygotowany projekt Umowy Społecznej, będąsię odbywały spotkania ze związkami, czekają nauwagi z Puław (Roman Góra przekazał, że za kil-ka dni Zarząd otrzyma uzgodnioną wersję z uwa-gami i propozycjami zmian). Członek Zarządu prze-kazał, że uważa, iż w szybkim czasie uda sięwszystko uzgodnić i podpisać, znów wszystko cacy.

Dopiero w punkcie o restrukturyzacji w SpółceSoda Polska Ciech S.A. rozpoczęła się długa pole-mika Członka Zarządu ze związkowcami. Pole-mika na zasadzie „baba swoje dziad swoje”. Oczy-wiście na koniec Minister Rafał Baniak wsparł Za-rząd Ciechu i poparł działania restrukturyzacyjneZarządu, wszystko jest konieczne i niezbędne na-wet likwidację ZACHEMU ładnie nazwano rein-westycja, działanie konieczne. Czyli wszystko ok.

W ostatnim punkcie dotyczącym wdrażania po-lityki UE dotyczącej reindustrializacji gospodarkiPani Minister Hencelewska poinformowała, żew UE dopatrzyli się, iż polityka likwidacji Prze-mysłu w Europie i przenoszenie Przemysłu nainne kontynenty było błędem (eureka związkizawodowe od lat biły na alarm). No i powstała wUE jakaś na razie uchwała, czy intencja, że trze-ba odwrócić ten zły trend likwidacji Przemysłu inasze ministerstwa też tak uważają, no ale to bę-dzie długi proces, jeśli będzie.

Tak mniej więcej przebiegały obrady, ja częstobywam na podobnych posiedzeniach ZespołuTrójstronnego ds. Farmacji i wygląda to tak samo,związki swoje, ministerstwo swoje, dialog jesttylko to jest dialog bezproduktywny praktycznie.Optymistycznie można powiedzieć lepsze takierozmowy niż żadne. Mirosław Miara

W dniu 10 maja uczestniczyłem w ob-radach Zespołu Trójstronnego ds.Branży Chemicznej.

ostatniej chwili. Mirosław Miara

Page 5: SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniu uchwalania

Żądaj w Komisji Zakładowej i w salonach prasowych- Czytaj „Tygodnik Solidarność”!nr 5 (276) maj 2013 5

Geneza konfliktu wywodzi się z bezowocnychnegocjacji pomiędzy przedstawicielami Pra-

codawcy i Związków Zawodowych, dotyczącychwskaźnika wzrostu przeciętnego miesięcznegowynagrodzenia w PKN ORLEN S.A. na 2013rok, zakończonych 28 lutego br. W związku zwydanym 8 marca br. Zarządzeniem Prezesaustalającym zerowy wskaźnik wzrostu płac, dzia-łając na podstawie Ustawy z dnia 23 maja 1991roku o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (dalejustawa), wymienione powyżej organizacje związ-kowe utworzyły Wspólną Reprezentację Związ-kową (dalej WRZ), która pismem z dnia 13 mar-ca 2013 r. wysunęła żądania opatrzone pięcio-dniowym terminem realizacji. Ponieważ na dwadni przed końcem negocjacji płacowych Praco-dawca poinformował Związki Zawodowe o li-kwidacji zakładowego radiowęzła, od ponad 40lat podstawowego środka komunikacji z Pracow-nikami poprzez cotygodniowe audycje związko-we (decyzji przyjętej jako działanie cenzorskiewobec Związków Zawodowych) żądania doty-czyły podwyżek płac i odstąpienia od likwidacjiradiowęzła (w załączeniu). W wyznaczonym ter-minie Zarząd Spółki nie podjął rokowań w spra-wie przedmiotu sporu, nie dopełnił obowiązkuzgłoszenia sporu Państwowej Inspekcji Pracy, poczym pismem z dnia 18 marca br. poddał podwątpliwość jego zasadność, proponując jednocze-śnie spotkanie w ramach dialogu społecznego.Spotkanie odbyło się w dniu 22 marca br. nie przy-nosząc żadnych rozstrzygnięć w związku z bra-kiem porozumienia co do trybu w jakim miałybytoczyć się rozmowy. Podnoszona przez Praco-dawcę teza, jakoby procedura negocjacji wzro-stu płac zawarta w Zakładowym Układzie Zbio-rowym Pracy dla Pracowników PKN ORLENS.A. (dalej ZUZP) wyczerpuje ewentualne rosz-czenia w tej kwestii i zamyka drogę ZwiązkomZawodowym do korzystania z ustawy, nie uzy-skała akceptacji strony społecznej, zdaniem któ-rej taki pogląd ma poważne wady prawne i zostałpodniesiony po trzech sporach zbiorowych w fa-tach 2009 -2011, toczonych w trakcie obowiązy-wania ZUZP, co wówczas nie stanowiło prze-szkody w rozstrzyganiu sporów w trybie ustawy.WRZ pismem z dnia 19 marca br. wobec niepod-jęcia przez Pracodawcę trybu rokowań, wezwałdo ustalenia osoby bezstronnego mediatora ce-lem wyczerpania drogi dialogu w dobrej wierze,w oparciu o ustawę. Ponownie ten tryb nie zostałpodjęty przez Stronę przeciwną, co zgodnie zustawą dało Stronie Związkowej mandat do pod-jęcia bardziej radykalnych kroków. Decyzją z dnia19 marca 2013 roku WRZ przekształcił się wMiędzy związkowy Komitet Protestacyjno-Straj-kowy (dalej MKPS), który z dniem 29 marca br.wprowadził na terenie PKN ORLEN S.A. Pogo-towie Strajkowe i oflagował Zakład. MKPS wdniu 9 kwietnia br, w Płocku pod siedzibą PKNORLEN S.A.(zgodnie z obowiązującym prawem)przeprowadził Pikietę Protestacyjną PracownikówPKN ORLEN S.A., Spółek Grupy Kapitałowej iSpółek współpracujących z PKN ORLEN. Wzię-ło w niej udział niemal dwa tysiące osób, w imie-niu których MKPS skierował do Zarządu PKNORLEN S.A. Petycję (w załączeniu) zawiera-jącą 11 żądań w sprawach, których Pracownicy

Orlen - geneza konfliktuWszystkie związki zawodowe tworzące w Orlenie Międzyzwiązkowy Komi-tet Protestacyjno - Strajkowy wystosowały 10 maja br. list do MinistraSkarbu Państwa: Związki Zawodowe działające w PKN ORLEN S.A. i Spół-kach Grupy Kapitałowej zwracają się o interwencję właścicielską w trwają-cym konflikcie pomiędzy Zarządem Spółki a Reprezentantami Pracowników.dochodzą od lat, nie mogąc osiągnąć porozumie-nia z Pracodawcą na drodze dialogu społeczne-go. Przekazaniu Petycji towarzyszył incydent bra-ku osoby przedstawiciela Zarządu Spółki upoważ-nionego do jej odbioru, pomimo wcześniejszejpisemnej informacji w tej sprawie. Na tym etapiekonfliktu oprócz braku chęci partnerskiego za-kończenia sporu zbiorowego, przedstawicielePracodawcy rozpoczęli szykanowanie działańMKPS poprzez usuwanie komunikatów, apeli itransparentów informacyjnych na terenie Firmy.Uporczywe unikanie podjęcia rozmów na tematyporuszone w Petycji zmusiło MKPS do podjęciakolejnego kroku, zorganizowania drugiej PikietyProtestacyjnej, w dniu 21 kwietnia br., w Warsza-wie podczas ORLEN Warsaw Marathon. Jej czasi miejsce (ponownie zgodnie z prawem) miały wzałożeniu organizatorów podnieść dotkliwośćprotestu dla Pracodawcy, jednocześnie na pięćdni wcześniej MKPS podjął misję dobrej woli we-mailowej korespondencji z Prezesem JackiemKrawcem. Deklarował odwołanie protestu i za-wieszenie Pogotowia Strajkowego w przypadkupodjęcia rozmów z udziałem Prezesa Zarząduna co najmniej dwa dni przed pikietą. NiestetyPan Prezes nie znalazł czasu na odbycie spotka-nia, deklarując bliżej nieokreślone swoje zaanga-żowanie w przyszłości.

W pikiecie wzięło udział ponad 600 Pracowni-ków, którzy w bezpośrednim sąsiedztwie metymaratonu przez 2,5 godziny dźwiękami trąbek isyren manifestowali swoje niezadowolenie. Ciągzdarzeń, które nastąpiły od dnia następnego, byłbezprecedensową agresją wobec Związków Za-wodowych nie notowaną w historii Firmy od wy-darzeń stanu wojennego z początku lat 80-tychubiegłego wieku.• 22 kwietnia br. siedmiu liderom związkowymkorzystającym z oddelegowania do działalnościzwiązkowej, łamiąc prawo, wręczono wypowie-dzenie warunków wynagradzania, czego skut-kiem po okresie trzech miesięcy będzie znaczą-ce zmniejszenie płac.• 24 kwietnia br. Pracodawca bez uprzedzeniapozbawił OM NSZZ Solidarność KoordynatoraBiura Związku. Korzystając z faktu, że była toPracownica PKN ORLEN oddelegowana do dzia-łalności związkowej, zmienił jej zakres obowiąz-ków i z dniem 6 maja br. przeniósł do Biura Za-rządzania Relacjami Społecznymi.• 25 kwietnia br. do organizacji związkowych two-rzących MKPS wpłynęło doręczenie z Sądu Re-jonowego w Płocku zawierające pozew PKNORLEN S.A. o ustalenie, czy wszczęty spór jestsporem zbiorowym w myśl Ustawy o rozwiązy-waniu sporów zbiorowych.• 25 kwietnia br. trzy największe organizacje, ko-rzystające z przymiotu reprezentatywności: Mię-dzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowni-ków Ruchu Ciągłego w Grupie Kapitałowej PKN

ORLEN S.A., Organizacja MiędzyzakładowaNSZZ Solidarność PKN ORLEN S.A., Między-zakładowy Branżowy Związek Zawodowy wGrupie Kapitałowej „KN ORLEN S.A. otrzyma-ły pismo informujące o potrzebie pilnego (w cią-gu 14 dni) przeniesienia ich biur.• 2 maja br. Przewodniczący reprezentatywnychorganizacji związkowych otrzymali doręczeniez Rejonowego Sądu Pracy w Płocku zawierającepozew PKN ORŁEM S.A. o ustalenie; że udziałpozwanych w sporze i podejmowanie czynnościzmierzających do strajku narusza obowiązek dba-łości o dobro zakładu pracy i jest niewykonywa-niem obowiązków pracowniczych, co może sta-nowić podstawę do dyscyplinarnego rozwiązaniaumów o pracę.

Wcześniej, Pracodawca przyznając, że spór wFirmie istnieje, w dniu 2 kwietnia br. zwrócił siędo Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego(dalej WKDS) o wyznaczenie osoby z misją do-brej woli dla rozwiązania konfliktu. WKDS pi-smem z dnia 5 kwietnia br. skierowanym do WRZprzekazała wniosek Pracodawcy. WRZ (wów-czas już MKPS) pismem z dnia 25 kwietnia br.wyszedł naprzeciw propozycji, oczekując udzia-łu w rozmowach Prezesa Zarządu Jacka Kraw-ca, podtrzymując jednocześnie, że działa w ra-mach zawisłego sporu zbiorowego.

Należy podkreślić, że oprócz działań o charak-terze represyjnym wobec Związków Zawodo-wych chęć rozstrzygnięcia sporu na drodze bez-pośrednich rozmów ze strony Zarządu PKN OR-LEN pozostaje wyłącznie w sferze deklaracji.Ten sposób pozornego prowadzenia dialogu spo-łecznego funkcjonuje w Firmie od lat, czego naj-dobitniejszym dowodem jest fakt, iż Prezes Ja-cek Krawiec po raz ostatni spotkał się ze Związ-kami Zawodowymi 19 kwietnia 2011 roku.

W chwili obecnej konieczne jest pilne podjęciezdecydowanych działań, których oczekuje ponad5 tysięcy Członków Związków Zawodowych za-angażowanych w konflikt i kolejne tysiące Pra-cowników PKN ORLEN i Spółek Grupy Kapita-łowej. Ich dążenia do godnych wynagrodzeń, bez-pieczeństwa socjalnego rodzin i poszanowaniapraw pracowniczych artykułowane za pośrednic-twem przedstawicieli jakimi są Związki Zawo-dowe napotkały bezprzykładną agresję Pracodaw-cy, w obliczu czego oczekują eskalacji działań wobjętym Pogotowiem Strajkowym Zakładzie.Postawa Zarządu PKN ORLEN prowadzącawprost do niebezpiecznej konfrontacji, musi bu-dzić świadomość jej konsekwencji i konieczno-ści przeciwdziałania.

Kopie pisma otrzymali miedzy innymi: DonaldTusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Andrzej No-wakowski - Prezydent Miasta Płocka, Piotr Duda,posłowie i przewodniczący central związkowych.

Page 6: SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniu uchwalania

nr 5 (276) maj 2013Czytaj „Tygodnik Solidarność” - niezależny tygodnik każdego polskiego pracownika!

6

Niestety nie wziął wniej udziału ani pre-

mier Tusk, ba do Sejmunie pofatygował się tak-że nowy szef resortuskarbu WłodzimierzKarpiński, a na pytaniaposłów odpowiadał podsekretarz stanu w tym mi-nisterstwie Paweł Tamborski.

Przypomnijmy tylko, że w lipcu 2012 roku, rządTuska stawał murem aby nie dopuścić do przeję-cia przez rosyjską firmę Acron, pakietu większo-ściowego Azotów w Tarnowie. Jak donosiły wów-czas media, determinacja rządu Tuska była wy-wołana opracowaniami ABW, które czarno na bia-łym dowodziły, że zainteresowanie Rosjan za-kładami w Tarnowie, stanowi zagrożenie dla in-teresów ekonomicznych naszego kraju, główniez powodu wielkości zapotrzebowania na gaz przeztę firmę. W sytuacji kiedy Rosjanie ogłosili nagiełdzie w Warszawie wezwanie do sprzedażyakcji Azotów i na 3 dni przed jego zakończeniem,podnieśli zaproponowaną przez siebie cenę do45 zł z akcję (a więc sporo wyżej niż ówczesnawycena tych walorów na giełdzie), do kontrakcjiruszył resort skarbu.

Ówczesny minister skarbu Mikołaj Budzanow-ski publicznie mówił o próbie wrogiego przejęciaAzotów przez Rosjan, prowadził poufne rozmo-wy z niektórymi PTE - właścicielami OFE abynie odpowiadały na to wezwanie, wreszcie ogło-sił zamiar połączenia Tarnowa z Puławami i tymsamym zablokował możliwość zdobycia przezAcron większościowych udziałów w spółce. Osta-tecznie za duże pieniądze Rosjanie wykupili wte-dy tylko 12% akcji „Tarnowa” i rząd otrąbił od-parcie wrogiego przejęcia.

Pod koniec kwietnia po publikacjach Newswe-eka i Gazety Polskiej Codziennie, okazało się, żesprawa ma drugie dno. Były prezydent Aleksan-der Kwaśniewski miał badać przychylność rządu(a dokładnie premiera Tuska), a także byłego pre-miera, a obecnie szefa Rady Gospodarczej przypremierze Tusku - Jana Krzysztofa Bieleckiegodla tej inwestycji w imieniu właściciela AcronuWiaczesława Kantora, rosyjskiego oligarchy (tak-że posiadacza izraelskiego paszportu) i swojegoprzyjaciela, którego będąc prezydentem, uhono-rował wysokim odznaczeniem państwowym. Jed-nak w sprawie rezultatów tego badania, mamyciągle sprzeczne informacje. Niedawno na kon-

ferencji prasowej premier Tusk poinformował,żedał jednoznacznie prezydentowi Kwaśniew-skiemu do zrozumienia, że rząd jest zdecydowa-nie przeciwny tej inwestycji.

Z kolei z oświadczenia byłego prezydentaKwaśniewskiego wcale nie wynika, że tak wła-śnie było, co więcej wypowiadający się w tej spra-wie były prezes TVP Robert Kwiatkowski, obec-nie wspierający ugrupowanie Kwaśniewskiego,Palikota i Siwca - Europa Plus, sugerował w pro-gramie „Kawa na ławę” Bohdana Rymanowskie-go, że Kwaśniewski uzyskał u Tuska wsparciedla tego przedsięwzięcia.

Niestety minister Tamborski wielu wątpliwościnie rozwiał. Dowiedzieliśmy się, że Rosjanie mająjuż w skonsolidowanej grupie Azoty (a więc popołączeniu z Azotami Puławy) 15,34% akcji i sągotowi kupować kolejne pakiety akcji.

Ponieważ poważnymi akcjonariuszami grupyAzoty są także zagraniczne PTE właściciele OFE(ING i Aviva), to w sytuacji sporu z ministremRostowskim (który chce przejmować zgromadzo-ne przez nie środki emerytalne), może się oka-zać, że Rosjanie mają już w Azotach udziały po-nad 20% a wtedy ich uprawnienia w spółce znacz-nie wzrosną.

Minister mówił wprawdzie o zapisach w statu-cie spółki, które blokują możliwość wykonywa-nia praw z akcji po przekroczeniu 20% udziału wkapitale dla wszystkich akcjonariuszy poza Skar-bem Państwa ale nie jest jasne czy tego rodzajuograniczenia są zgodne z prawem unijnym (mi-nister nie odpowiedział na moje pytanie w tej spra-wie, obiecał tylko, że odpowie na nie na piśmie).

Skarb Państwa ma już w grupie Azoty tylko33% akcji i oby się za jakiś czas nie okazało, żekonsolidacja Azotów Tarnów i Azotów Puławy,która zablokowała wrogie przejęcie przez Rosjan,ostatecznie jest dla nich błogosławieństwem, boza jednym zamachem przejmą cały przemysł na-wozowy w Polsce, a w konsekwencji także będądecydowali od kogo będzie nabywane 20% zuży-wanego w naszym kraju gazu ziemnego.

Zbigniew Kuźmiuk (www.stefczyk.info)

Dziwna ta obrona AzotówW Sejmie, 9 maja br., w ramach informacji bieżącej, odbyłasię wreszcie debata na temat działań rządu w sprawie za-chowania kontroli przez Skarb Państwa nad skonsolido-waną spółką Grupa Azoty SA.

W spółce Polska Soda Ciech SA wrze. Pracęw tym przedsiębiorstwie ma stracić kolej-

ne 98 osób. To dużo, zważywszy, że w ciągu ostat-nich dwóch lat zlikwidowano tam aż 264 etaty.- Nie chcemy podzielić losów bydgoskiego „Za-chemu”, który pod rządami tego samego właści-ciela padł - dzielą się obawami pracownicy.

W dwóch zakładach, Sodzie-Mątwy i Janiko-sodzie, działających pod szyldem: Polska SodaCiech SA pracują 1392 osoby. - Od 1996 r., gdyCiech SA nabył większościowy pakiet naszychspółek, załoga skurczyła się aż o 1995 osób!- Nasza fabryka ma się bardzo dobrze. W 2011 r.miała ponad 200 mln zł czystego zysku, podczasgdy zysk całej grupy kapitałowej nie przekroczył1,5 mln zł, a to oznacza, że to, co my tu zarabia-my, jest gdzieś topione!- Jeśli na wydziale utylizacji zostawia się tylkopieciu ludzi, to stwarza się zagrożenie dla zakła-du. Jeśli w zakładzie będzie jeden elektryk, którynie uruchomi taśmy na wapniarni w ciągu 10 mi-nut, straty z powodu zatrzymania produkcji będąwiększe niż oszczędności z powodu redukcji eta-tów - podaje kolejne przykłady Marek Wiśniew-ski, przewodniczący zakładowej „Solidarności”.- Pracujemy przy niebezpiecznej produkcji. Nawydziale uzdatniania wody są duże ilości kwasu,a w innym miejscu skład amoniaku. Dużo nietrzeba, żeby doszło do tragedii - ostrzega.

Zwiazkowców oburza, że skarb państwa, któ-ry ma w Ciechu 37,9 proc. akcji, nie zamierzawpływać na decyzje jego zarządu. - Przecieżnasza produkcja ma strategiczne znaczenie dlaPolski. Jesteśmy jedynym w kraju producentemsody kalcynowanej i ciężkiej, a naszymi odbior-cami są, m.in. , huty szkła, producenci detergen-tów, przemysł chemiczny, spożywczy, paszowy ifarmaceutyczny - wyliczają. Mają odpowiedźministra skarbu Budzanowskiego (niedawno zdy-misjonowanego) z lipca ub.r. na prośbę prezy-denta Inowrocławia o zainteresowanie się zwol-nieniami w Sodzie Polskiej SA: Decyzje odno-śnie działań restrukturyzacyjnych i reorganizacjiw tym przedsiębiorstwie należą do kompetencjizarządu spółki Ciech SA, więc Pana pismo zosta-ło przekazane, zgodnie z właściwością jej preze-sowi Dariuszowi Krawczykowi z prośbą o zajęciestanowiska i przekazanie Panu odpowiedzi.

Ciech prowadzi z prezydentem grę, w którejustawia się na uprzywilejowanej pozycji. Chce,by Rada Miasta Inowrocławia podjęła uchwałę oobjęcie nieruchomości Polskiej Sody Ciech SAstatusem Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekono-

W obroniepolskiejsody

Kolejne zwolnienia w największych inowrocław-skich zakładach, należących do grupy Ciech SA,budzą sprzeciw związkowców. - Nie należy ru-szać firm, które przynoszą zysk! - apelują dozarządu spółki i ministra skarbu.

nień. - Byłem taką postawą ministra rozżalony.Powiedziałem mu, że powinien się wstydzić, borząd ma być dla nas jak ojciec i stanąć w naszejobronie, a nie straszyć w imieniu Ciechu - wspo-mina Marek Wiśniewski, szef „S” w PolskiejSodzie. Chcieliśmy poznać opinię prezesa Cie-chu, ale ani on, ani nikt z zarządu nie znalazłczasu na rozmowę. Otrzymaliśmy jedynie takieoświadczenie rzecznika Ciechu, Mariusza Ba-buli: Mogę potwierdzić, że jest plan redukcji za-trudnienia w Sodzie Polskiej. Wynika to z ko-nieczności poprawy efektywności i rentownościgrupy Ciech. Express Bydgoski

micznej, obiecując w zamian zwiększenie o jednątrzecią produkcji sody, przeznaczenie ok. 237 mlnzł na inwestycje i stworzenie w zakładzie (do 2016roku)... 10 nowych etatów.

Związkowcy nie kryją oburzenia postawąprzedstawiciela ministerstwa skarbu państwaRafała Baniaka. - Na jednym ze spotkań zespołukonsultacyjnego minister postraszył nas, że jeśliCiech napotka w Inowrocławiu na opór społecz-ny i nie dostanie strefy ekonomicznej, to przenie-sie inwestycje do Rumunii - wspominają związ-kowcy. Twierdzą, że taka postawa przedstawi-ciela rządu daje Ciechowi zielone światło do zwol-

Page 7: SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniu uchwalania

Żądaj w Komisji Zakładowej i w salonach prasowych- Czytaj „Tygodnik Solidarność”!nr 5 (276) maj 2013 7

fot. Piotr Nowak - Fotorzepafot. Piotr Nowak - Fotorzepa

- Jak pan ocenia zachowanie Alek-sandra Kwaśniewskiego, lobbującego na rzeczrosyjskiego oligarchy?Ryszard Bugaj: - Przede wszystkim chcę powie-dzieć, że moim zdaniem mamy do czynienia zsytuacją w najwyższym stopniu skandaliczną, żebyły prezydent zatrudnia się u oligarchów albo udyktatorów. Do tego zatrudnia się w sposób nie-jawny. I uważam, że powinny tu być wyciągniętekonsekwencje. Myśmy przecież kiedyś uchwali-li - sam za tym głosowałem - ustawę, która za-pewnia byłemu prezydentowi egzystencję mate-rialną i to całkiem przyzwoitą, bo zapewnia muochronę, zapewnia mu finansowanie biura etc.Jeżeli on się angażuje na boku - i nie dotyczy totylko Kwaśniewskiego - także oczywiście LechaWałęsy. Jeżeli więc oni angażują się na boku za-rabianiem pieniędzy - przy czym nie wiemy, ja-kich pieniędzy, nie wiemy także jak opodatkowa-nych pieniędzy - na dużą kwotę - co do tego niemoże być wątpliwości - to powstaje pytanie, dla-czego my mamy jeszcze do nich dopłacać. Tojest pierwsza sprawa, która powinna tu być wzię-ta pod uwagę. W każdym razie ustawa powinnatak być skonstruowana - czego żeśmy nie doce-nili - biję się w piersi - że te apanaże należą się,ale pod pewnymi warunkami.

Druga sprawa to jest tajność tego lobbowania,poufność tego lobbowania. To są rzeczy - ja wiem,że one się zdarzają na świecie, ale to nie znaczy,że one muszą się podobać - ale to są rzeczy ztego punktu widzenia niebywałe.

Do tego jeszcze Aleksander Kwaśniewski wostatnim czasie pragnie wrócić na scenę poli-tyczną - Lech Wałęsa też próbował kilka razywrócić, ale nie miał na to żadnych szans, nato-miast Kwaśniewski, przypuszczam, że jakieśszanse ma. Dlatego też jego zachowania powin-ny być publicznie dobrze znane. On to bowiemrobi na rachunek Rzeczpospolitej - to nie są pry-watne, biznesowe zachowania. Ja zresztą muszępowiedzieć, że choć nigdy nie byłem fanem Alek-sandra Kwaśniewskiego, to zawsze go uważa-łem za inteligentnego człowieka. Natomiast jakteraz go obserwuję, to, co on teraz wyrabia -polską politykę Palikot sprowadził do szamba, aAleksander Kwaśniewski jest zaś skłonny za nimdo tego szamba wejść. Nie mogę tego pojąć.

Nie mogę też pojąć jego zachowań publicz-nych związanych z podejrzeniem o nadużyciealkoholu - ja nie mam stuprocentowej gwarancji,że przy ostatnim zdarzeniu on tego alkoholu nad-użył, ale wszystko na to wskazywało, rzeczywi-ście wszystko na to wskazywało - jego wygląd,jego zachowanie. Trudno, żeby ktoś przypusz-czał cokolwiek innego w tej sprawie.

Mamy do czynienia z sytuacjąw najwyższym stopniuskandalicznąmówi dla portalu wPolityce.pl prof. Ryszard Bugaj o lobbingu Kwaśniewskiegona rzecz rosyjskiego oligarchy. W tle - wojna gigantów o polski rynek gazowy ibezpieczeństwo energetyczne.

Aleksander Kwaśniewski lobbował narzecz rosyjskiego oligarchy Wiaszesła-wa Kantora, który próbuje przejąćpolską Grupę Azoty - ujawnił „Newswe-ek” na swoim portalu internetowym.Gdyby ta transakcja doszła do skutku,mogłaby stanowić poważne zagrożeniedla polskiego bezpieczeństwa energe-tycznego - dodaje tygodnik.

I teraz suma tych okoliczności jest taka, że touzasadnia wezwanie, i to wezwanie skierowanenp. ze strony jego następcy, Bronisława Komo-rowskiego, żeby mu powiedzieć, że w Konstytu-cji jest cały szereg dosyć ogólnych norm - ale są!- jak powinien się zachowywać prezydent, kogoreprezentuje. Nawet jeśli były prezydent nie matakiego bezpośredniego zobowiązania, to jednakmyślę, że jakiś rodzaj zobowiązania posiada.

Nota bene, pragnę zwrócić uwagę, że Broni-sław Komorowski nie zwolnił Aleksandra Kwa-śniewskiego od tajemnicy państwowej związa-nej ze śledztwem dotyczącym wiezień CIA wPolsce, co uważam za skandaliczne, ale go niezwolnił. W związku z tym, jeśli go nie zwolnił, toon może się uchylić od podstawowych zupełniepytań w tym zakresie, a to zachowanie możnaoczywiście różnie oceniać, ale nie widzę żadne-go powodu, żeby one były niejawne.

A wracając do jego lobbingu na rzecz Kantora -czy Kwaśniewski może nie zdawać sobie sprawy zzagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego ta-kiej transakcji, czy też je lekceważy? Ależ bez przesady, bez przesady, zresztąmamy już incydenty z przeszłości - choćby tenmilion dolarów od zięcia Kuczmy, który on przyjąłna fundację, o czym swego czasu było głośno iwokół czego też toczyła się dyskusja, więc bezprzesady. On wie co robi, on nie jest dzieckiem zcałą pewnością.

Czyli zdaje sobie sprawę, że taką transakcją,Rosjanie chcą storpedować nasze wysiłki dywer-syfikacji gazu... Tu już jestem trochę ostrożniejszy, bo tutajprzechodzimy do interpretacji tego jak pojmuje-my bezpieczeństwo energetyczne. Ja nie mamcienia wątpliwości, że polskiemu bezpieczeństwuenergetycznemu nie sprzyja monopol dostaw ro-syjskich - co do tego powtarzam - nie ma cieniawątpliwości. Natomiast osobną sprawą jest spo-sób, jak się z tego wydobywać. Faktem bowiemjest, że odziedziczyliśmy sytuację, ale też samisię do tego trochę przyczyniliśmy po 90 roku, któ-ra można powiedzieć, że jest fatalna. Natomiastjak się z niej wydobywać? Tu jestem ostrożniej-szy - bo nie znam wszystkich okoliczności, czyobecnych planów rządu w tym zakresie.

Przemysł azotowy to jedna piąta zapotrzebowa-nia na gaz w Polsce i to właściciel będzie decydo-wał skąd go weźmie, a nie np. rząd... To jest zupełnie możliwe, tylko zawsze moż-napowiedzieć, że jak rosyjski oligarcha go po-

trzebuje, to czy nie zwiększy to gwarancji dostawrosyjskiego gazu do Polski? Z tego punktu widze-nia sprawa wygląda inaczej, natomiast jest pyta-nie nie tylko o obecność rosyjskiego biznesu wpolskiej gospodarce - nota bene ta obecność jestgwarantowana przede wszystkim przez nasze zo-bowiązania wobec Unii Europejskiej, dotyczącetraktowania inwestorów zagranicznych. Z drugiejstrony jest pytanie, na ile biznes rosyjski będziesię zachowywał po prostu „biznesowo”, a na ilejest to podporządkowane w sposób nieformalnygremiom politycznym Rosji, które mogą wywie-rać określone presje.

A patrząc na tę sprawę trochę z innego kąta - jakpan ocenia ujawnienie tego lobbingu Kwaśniew-skiego, przez „Newsweek” - przez tak prorządowyw wielu kwestiach „Newsweek” i Tomasza Lisa. Czyto też nie jest gra na zdyskredytowanie Kwaśniew-skiego i jego nowej formacji Europy Plus? Ja oczywiście tego nie wiem, ale myślę sobie,że poza taką hipotezą, którą pan stawia, ja bymwcale nie odrzucał innej, niesprzecznej z tą, że„Newsweek” walczy o życie na rynku czytelni-czym i szuka newsów. I jak go ma, to go sprzeda-je. wydaje mi się, że to jest wyjaśnienie, którymnie można wzgardzić, mając świadomość, żeobydwa wyjaśnienia są tylko hipotezami.

A jak pan skomentuje słowa Roberta Kwiatkow-skiego - byłego prezesa Telewizji Polskiej, repre-zentującego w TVN24 partię Palikota - że Kwa-śniewski rozmawiał także z Tuskiem na temat prze-jęcia Azotów przez Rosjan? A Rosjanie po ostat-nim zakupie za 100 mln zł akcji Grupy Azoty, mająjuż ich przynajmniej kilkanaście procent... Tego nie wiedziałem. Myślę sobie, że jeżeliAleksander Kwaśniewski rozmawiał z DonaldemTuskiem to obowiązkiem Donalda Tuska byłosporządzenie z tej rozmowy notatki i złożenie jejw archiwum. Czy tak zrobił? Nie wiem, ale to jestw tej chwili taki moment, że trzeba go o to zapy-tać. Kiedyś byłem członkiem komisji ds. służbspecjalnych i myślę sobie, że to jest przynajmniejtakie ciało, któremu w razie czego taka notatkapowinna być pokazana. Jeżeli ona jest. Ale jeślibyły prezydent spotyka się z urzędującym pre-mierem i nie jest bardzo jasne w jakiej sprawie, totrudno jest z góry powiedzieć, że premier ma od-mówić rozmowy. Ale problem polega na tym,żeby zapewnić przejrzystość tej sytuacji. A przej-rzystość wymaga, jak mi się wydaje, udokumen-towania takiej rzeczy, żeby nie było wątpliwości,że tu się dzieje coś pod stołem.

Rozmawiał kim

Page 8: SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniu uchwalania

nr 5 (276) maj 2013Czytaj „Tygodnik Solidarność” - niezależny tygodnik każdego polskiego pracownika!

8

Jaka jest sytuacja przemy-słu lekkiego w Polsce?

Mieczysław Ślasko: - Praktycznie w 98proc. są to firmy prywatne. Pozostałe 2proc. to małe firmy z udziałem Skarbu Pań-stwa. Można określić to tak, że mogą sobiepozwolić na dobrą, w miarę stabilna dzia-łalność, te firmy, które mogą czerpać z za-mówień publicznych, a to przede wszyst-kim są zamówienia dla służb mundurowych.Nad tym pracuje Zespół Trójstronny ds.Przemysłu Lekkiego (ZT) i tam są oma-wiane zamówienia na cały rok 2013. Każ-dy z resortów mundurowych określa jakie

ma na to finanse. Chodzi o to, aby jak naj-mniej odzieży mundurowej pochodziło z im-portu. My gwarantujemy bardzo wysokąjakość a także - co jest bardzo ważne - za-pewniamy utrzymanie polskich norm ma-teriałowych i jakościowych.

Kondycja całej branży jest bardzo zróż-nicowania. Chodzi o to, że banki - co zna-ne jest od dawna - bardzo utrudniają kre-dytowanie rodzimego przemysłu. Co naj-mniej półroczny cykl produkcyjny wyma-ga kredytowania, bez którego bardzo trud-no jest sprostać terminom. Innym proble-mem jest polityka fiskalna - podatki trze-

PrzywrócićPolską Normędla wszystkich!

O sytuacji prze-mysłu lekkiegow Polsce rozma-wiam z Mieczy-sławem Ślasko –przewodniczą-cym Sekcji Kra-

jowej Pracowników Przemysłu Lekkiego NSZZ „Solidarność”. Celowo piszę„w Polsce”, a nie „polskiego”, bo dla rodzimego konsumenta polskich wyro-bów praktycznie nie ma.

ba płacić natychmiast, szczególnie VAT.Nie możemy zatem narzekać na brak za-mówień, czy brak rynku, ale - jak powie-działem - pozyskanie surowca, opłacenieenergii, kosztów pracy, podatków i innychobciążeń ze środków bieżących producen-ta jest bardzo trudne.

Nie notujemy - w firmach zrzeszonychw Sekcji - faktów i zamiarów większychzwolnień. Te firmy, które sobie nie pora-dziły w 2010 r. upadły. Nie ma więc ru-chów kadrowych - albo firma produkuje,albo następuje jej likwidacja. Inną bolączką jest całkowity brak polity-

ki przemysłowej rządu RP. Pań-stwo odeszło od tego a rząd sta-ra się, żeby przemysł działałpoza zainteresowaniem Pań-stwa. Najważniejsze, to sprze-dać, co się jeszcze da – choćbypo cenie złomu. Do pojęcia „kondycja” nale-ży dodać sytuację pracowni-ków, którzy bojąc się o miej-sca pracy godzą się na wszel-kie podłości „oferowane” przezpracodawcę, a pracodawcamając świadomość tego stra-chu, z tego korzysta. Zawie-szane i wypowiadane są ukła-dy zbiorowe, ogranicza sięwysokość pensji zasłaniając złąkondycją firmy, wreszcie wy-płacanie niepełnych pensji i –nie rzadko – zalegając z niminawet po kilka miesięcy. Tam,gdzie na ma związku zawodo-wego lub współdziałania mie-dzy związkami, to pracodaw-ca robi co chce. Banki uważają przemysł

lekki w Polsce za branżę schyłkową. Cosię stało, że z potęgi tekstylnej, odzieżo-wej czy obuwniczej Polska stała się im-porterem tych wyrobów i to importeremwyrobów najpodlejszej jakości. To jest pokłosie „epoki Balcerowicza”.To wtedy pozwolono na niekontrolowany,w praktyce dziki import. Nałożyły się nato działania Urzędu Celnego, który nie miałfachowców z tej branży. Zabrano wtedyfachowców od nas, aby można było nagranicy sprawdzać faktury i specyfikacje- co jest wwożone, skąd, jakie są wielko-ści tych transportów. Nie mieli ludzie po-

jęcia, że na belce - na oko - niedużej wiel-kości może się znajdować 100 lub 1000metrów tkaniny. Wpisywano więc znacz-nie zaniżone, nieodzwierciedlające stanufaktycznego, wielkości i ceny. Towarymasowe, sprzedawane potem na sztuki nawielkich bazarach, np. w Tuszynie, prze-chodziły przez granice „na wagę” w wiel-kich workach, do których nikt nie zaglą-dał. Ne wniosek ZT przeprowadzono kil-ka szkoleń słożb celnych, by miały pod-stawową wiedzę dotyczącą metod ocenyi wyceny importowanych wyrobów tek-stylnych. Były przypadki korzystnia przezUC z naszych fachowcw w terenie.

Funkcjonowały nawet międzynarodowefirmy, która tak naprawdę były przykrywkąwykorzystywane do importu olbrzymich ilo-ści tkanin, wyrobów tekstylnych i obuwia.Myśmy o tym mówili, apelowaliśmy, poda-waliśmy konkretne przypadki, powiązaniapolityków i ich rodzin z importerami. Niebyliśmy przeciwnikami importu, ale wołali-śmy o jego ucywilizowanie.

Rozszczelnienie granic, zaniechanie kon-troli, ignorowanie naszych sygnałów i po-stulatów przez pana Bujaka, który z ra-mienia Unii Wolności został prezesemGUC doprowadziło do tego, że dzisiaj je-steśmy importerem.

Kolejnym gwoździem do trumny stały sięniedobrej sławy Narodowe Fundusze In-westycyjne. Wprowadziły ona Rady Nad-zorcze, które poprzez układy, nie znającsię na technologii i specyfice produkcji li-czyły tylko na doraźny zysk, a kiedy poja-wiały się kłopoty, to firma była sprzeda-wana i likwidowana.

Jeżeli był, jak mówisz, import w kolo-salnych ilościach, to musiał być na tozbyt. Może tu chodziło o jakość, możewyroby krajowe były gorszej jakości, zgorszych materiałów? Nie, nie, to nie tak! Trzeba zacząć odtego, że u nas na wszystkie wyroby funk-cjonowała Polska Norma. Czyli przepisy,które określały – z grubsza biorąc – ma-teriał, z jakiego ma być wyrób wykonany,jego parametry, trwałość, jakość, i inne.Od przysłowiowego gwoździa, do czołgu.Taka Polska Norma obowiązywała rów-nież fabryki przemysłu lekkiego. Jeżeli, naprzykład w Bielawie, robiło się wyroby zestuprocentowej bawełny, to tak było w rze-czywistości – zgodnie z Polską Normą, aw wyrobach importowanych - wg. opisumetkowego „100 proc. bawełny” - naszelaboratoria stwierdzały tylko 30 proc.! Wtakich warunkach polscy handlarze moglipozwolić sobie na sprzedawanie tego im-portu po cenach niejednokrotnie niższycho połowę. My na to sobie nie mogliśmypozwolić, bo kupowaliśmy bawełnę naj-wyższej jakości i nie oszukiwaliśmy na-szych odbiorców.

Page 9: SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniu uchwalania

Żądaj w Komisji Zakładowej i w salonach prasowych- Czytaj „Tygodnik Solidarność”!nr 5 (276) maj 2013 9

Jak to wygląda za granicą? Czytam też przemysł lekki został przydu-szony przez import? Jeszcze będąc samodzielnym Sekreta-riatem współpracowaliśmy ze związkamizawodowymi działającymi w Czechach iNiemczech. Największą działalność obser-wowaliśmy na terenach przygranicznych wtrójkącie Polska – Niemcy – Czechy. Tadziałalność po przekształceniu się w Sek-cję Krajową nie wygasła i spotykamy sięw ramach tego „trójkąta” dwa razy w roku.

Czesi się obronili. Nie poszły na takiżywioł, jaki zgotowały nam władze polskie.Północne Czechy nadal z powodzeniemutrzymują produkcję w zakładach tekstyl-nych i obuwniczych, wykazując nawetdość znacznej wielkości eksport na całyświat. Była to świadoma i konsekwentnapolityka prezydenta Vaclava Havla.

W Niemczech z kolei, praktycznie za-raz po zjednoczeniu, cały przemysł zloka-lizowany na terenie byłej NRD, kolokwial-nie mówiąc, „zaorano”. Jednak w latach2005 - 2006 zorientowano się, jaki ogrom-ny błąd popełniono wpuszczając towaryimportowane szczególnie z Chin i rozpo-częto intensywne odbudowywanie rodzi-mego przemysłu lekkiego.

Polska zatem jest w tej materii w najgor-szej sytuacji. Nawet występuje zjawisko,które zresztą było znane z czasów PRL, żemieszkańcy Kotliny Kłodzkiej, Dzierżonio-wa, czy Bielawy znajdują zatrudnienie wCzechach. Mają tam zapewnione miejscaw hotelu i delegacje na weekend do domu.I to się Czechom opłaca!

Czy jest jakaś recepta na uzdrowie-nie tej sytuacji? Trzeba wrócić do zgodnych z polskimprawem kontroli granicznych. Przedewszystkim do badania deklarowanegoskładu surowcowego, dokładnej ilościsztuk, zgodności wyrobu z Polską Normą.W gestii polskiego rządu ma leżeć zabez-pieczenie krajowej gospodarki, czyli praw-ne zabezpieczenie przed wrogimi przejęcia-mi, działaniami na szkodę firm – także pry-watnych, aby nie dopuszczać do sztucznychupadłości i przejmowania rynków zbytu dlatowarów importowanych. To także odpo-wiednia polityka fiskalna i celna.

Przykładem braku takiego rządowegozainteresowania może być historia Fatimyz Łęczycy, która produkowała specjali-styczne tkaniny układane pod nawierzch-nie budowanych w Polsce autostrad.Ogromne metraże, gigantyczne zamówie-nia, bardzo dużo miejsc pracy i zyski, któ-re zostają w Polsce. W czasie, kiedy roz-począł się boom na budowę dróg i auto-strad, zaczęło się rozwalanie Fatimy. Fir-ma miała zamówienia, miała zyski. Naj-pierw sprzedano ją Włochom, potem od-kupili ja Niemcy, po to, żeby Fatimę za-

mknąć – teraz te tkaniny importujemy zNiemiec… Ale okazuje się, że ta niemiec-ka odbiega znacznie jakościowo od pol-skiej i efekty tego widzimy na autostra-dzie koło Łodzi.

Może jedna z recept byłaby „rekla-ma negatywna”, czyli pokazywanie Po-lakom tej złej jakości, tych przekrętów,ostrzeganie przed kupowaniem turec-ko-azjatyckiego chłamu? Dwa przykłady to Francja i Wielka Bry-tania. Jeżeli w przetworach mięsnych zna-leziono koninę, to natychmiast interwenio-wał sam premier rządu. Natychmiast za-strzegł, że jego kraj nie będzie dopuszczałdo obrotu przetworów z tych podejrzanychźródeł, a jednocześnie zaapelował do ro-daków o kupowanie wyrobów rodzimych.Widać wyraźnie, że takie działania leżą wgestii rządów.

Kiedy stworzyliśmy „Strategię dla Prze-mysłu Lekkiego” to wzięliśmy przykładtego dokumentu od Wielkiej Brytanii. Byłotam napisane, że wszystkie sieci handlo-we – szczególnie wielkopowierzchniowe– muszą zagwarantować to, że 60 proc.towarów znajdujących w ich sprzedażymusi pochodzić z Wielkiej Brytanii. Tylko40 proc. może pochodzić z importu.

Ale tu zaraz podniesie się wielki ja-zgot, że państwo wkracza na teren pry-watny, że ingeruje w wolny rynek, żeogranicza swobodę przepływy towarówi kapitału. …to możemy pójść dalej: po co pań-stwo wtrąca się w rozboje, skoro to pry-watna osoba ograbiła inna prywatna oso-bę… Jeśli na państwie spoczywa obowią-zek zapewnienia bezpieczeństwa obywa-telom, jeśli na państwie ciąży obowiązekzabezpieczenia bezpieczeństwa państwa,to taki interwencjonizm państwa jest toż-samy i niezbędny! My tu mówimy o łama-niu prawa, a takie działania muszą byćprzez państwo ścigane z całą surowością– jest to psi obowiązek rządzących, bo onisą przez nas karmieni! Żądamy od pań-stwa bezwzględnego egzekwowania obo-wiązującego prawa.

Przed chwilą mówiłeś o Polskiej Nor-mie. Dlaczego nie można zrobić prostejrzeczy: towar importowany musi speł-niać wymogi Polskiej Normy. Jeżeli były takie przykłady, że przezpolską granicę wjeżdżają ciężarówki bezżadnych przeszkód, a ich kontrole odby-wają dopiero gdzieś na trasie, albo nawetw miejscu docelowym. Te ciężarówki roz-jeżdżały się po kraju i sprzedawały towarjeszcze przed kontrolą celną. Nikt nad tymnie panował, albo udawał, że nie panuje…

Wróćmy do „patriotyzmu kupowania”,który jest przestrzegany przez Niemców,Brytyjczyków, czy Francuzów. Nie da siędo takich zachowań przekonać Polaków,

którzy mają do dys-pozycji niewieleponad 1000 zł mie-sięcznie i z tegomuszą wyżywić ro-dzinę… To jest tak,jak z wolnościąwywalczona przez „Solidarność”, którąpowinniśmy się cieszyć. Jest tylko problem,że wolnością żadna kobieta nie wykarmidzieci… Żeby Polacy chcieli słuchać ojakości rodzimych wyrobów, o zgodnościz Polską Normą, o zagrożeniu zdrowia pły-nącego z azjatyckiego chłamu, to musząmieć na to pieniądze.

Ile członków NSZZ „Solidarność”zrzeszają organizacje działające wbranży tekstylnej i obuwniczej? W Sekcji Krajowej Pracowników Prze-mysłu Lekkiego NSZZ „Solidarność” zrze-szonych jest ok. 1050 pracowników. Je-żeli chodzi o przemysł obuwniczy, to wnaszej Sekcji jest zrzeszony tylko jedenmały zakład z Bielska i tam zrzeszonychjest ok. 60 pracowników na 180 zatrud-nionych. To była jeszcze przed rokiem spół-ka z udziałem Skarbu Państwa, ale obec-nie SP usiłuje sprzedać swoje udziały ipozbyć się „kłopotu”. Uzwiązkowienie wposzczególnych firmach nie odbiegaznacznie od naszej sredniej krajowej.

W firmach tekstylnych mamy jeszcze wSekcji 11 Komisji Zakładowych. Są to za-łogi „stare”, z których pracownicy ubywająze względu na nabycie praw emerytalnych,a młodych raczej się nie zatrudnia. Ponadtomłodzi ludzie, jeśli tylko mogą, to omijająprzemysł lekki szerokim łukiem ze wzglę-du na „czarny PR”, który pokazuje tą gałąźprzemysłu jak schyłkową, skazaną na „za-oranie”. Do tego emigracja zarobkowa teżrobi swoje.

Kolejnym powodem braku młodego na-rybku jest zlikwidowanie szkolnictwa za-wodowego w tym kierunku. Zaczyna bra-kować fachowców, którzy zastąpili by tychodchodzących, a zatrudnienie w tej bran-ży „ludzi z ulicy”, bez przygotowania za-wodowego wiązało by się z ogromnymryzykiem dla pracodawcy – ryzykiem za-grożenia zdrowia i życia takiego pracow-nika. Staramy przekonać rządzących dowznowienia edukacji w tej branży, bo niedość, że nie ma szkół zawodowych przy-gotowujących do konkretnych zawodów,to nie ma też takich kierunków w szko-łach wyższych! Niedługo nie będzie miałkto zorganizować produkcji. Nie mamytechników ani technologów. W tym rokuma się odbyc kolejne spotkanie w ramachZT i mam nadzieję, że choć część tychproblemów uda się naswietlić i doprowa-dzić do korzystnych dla przemysłu lekkier-go zmian w polityce rządu.

Rozmawiał Michał Orlicz

Page 10: SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniu uchwalania

nr 5 (276) maj 2013Czytaj „Tygodnik Solidarność” - niezależny tygodnik każdego polskiego pracownika!

10

Glimaranatomia grabieży

Ta historia mogła wydarzyć się tylko w III RP. Szczegóły grabieży majątkuRafinerii Nafty GLIMAR w Gorlicach ciągle owiane są mgłą tajemnicy. I niema niestety wątpliwości, że kulisy upadku GLIMARU – prawdopodobnie –nigdy nie ujrzą światła dziennego. Ten artykuł nie uzurpuje sobie prawa doweryfikacji pełnego stanu faktycznego, złodziejskiego rozboju, którego doko-nano w jednym z największych zakładów produkcyjnych powiatu gorlickiego,w najstarszej polskie rafinerii ropy naftowej.

Przed laty, tj. w latach 90. XX wieku, jako wła-ściciel maleńkiego, jednoosobowego przed-

siębiorstwa, dokonywałem niewielkich zakupówparafiny w GLIMARZE. Ilekroć przyjeżdżałemdo rafinerii przed bramą stały liczne cysterny isamochody ciężarowe w oczekiwaniu na zała-dunek. A zakład tętnił życiem., tzn. wszędzie krzą-tali się pracownicy, a magazyny wypełnione byłygotowymi do wyekspediowania produktami. Docystern pompowano z terminali paliwa a na plat-formy ciężarówek ładowano worki z parafiną czyz innymi woskami mineralnymi.

Pierwszym sygnałem, że mafia, chyba nie tyl-ko paliwowa, zagięła parol na gorlicką rafineriębyło afera (z lat 1999-2001), dotycząca niezapła-conych faktur przez płocka firmę Pollex (na rzeczGLIMARU) na kwotę ponad 42 milionów zło-tych. Smaczku sprawie dodawało członkostwoMarii Oleksy (żony byłego premiera i byłego apa-ratczyka PZPR oraz współpracownika tajnychsłużb wojskowych wywiadu PRL Józefa Olekse-

go) w radzie nadzorczej płockiego Pollexu. Ma-rię Oleksy oskarżono o składanie fałszywych ze-znań, ale ostatecznie sprawę – oczywiście – umo-rzono. Józef Oleksy także „kolaborował” z Pol-lexem, korzystając z samochodu z kierowcą tejfirmy w 2001 roku. Żyć nie umierać. Oddzielnyartykuł można by pewnie napisać o synu Marii iJózefa Oleksych Michale, którego także, wieśćgminna i prasowa, zamieszała w czerpanie ko-rzyści z płockiego, pollexowskiego układu.

Akt oskarżenia przeciw właścicielom płockiejspółki Pollex, podejrzanej o wyłudzenie z rafine

rozważyć zakończenie bytu prawnego gorlickiejspółki. Grupa Lotos SA posiada 91,5 proc. akcjiRafinerii Glimar, 2,1 proc. znajduje się w rękachSkarbu Państwa, a resztę mają byli i obecni pra-cownicy.

W marcu tego roku sąd wydał postanowienie oumorzeniu postępowania upadłościowego Rafine-rii Glimar. W toku trwającego ponad 1,5 roku po-stępowania upadłościowego nie udało się pozy-skać nabywcy na majątek rafinerii po cenie na-wet dużo niżej od oszacowanej.

Glimar jest winny ponad 1000 wierzycielom po-nad 800 mln zł. Wartość pozostałego majątku rafi-nerii szacowana jest na około 350 mln zł. Syndykm.in. trzykrotnie bezskutecznie próbowała sprze-dać najważniejszą część majątku upadłej Rafine-rii Glimar, czyli niedokończoną instalację hydro-kompleksu. Ostatnia minimalna cena wynosiła 180mln zł netto. Pierwotna cena za instalację byłarówna kwocie oszacowania tego majątku, wyno-szącej 326 mln zł.

Rafineria Glimar w Gorlicach pozostawała wstanie upadłości od stycznia 2005 roku. Sąd w uza-sadnieniu decyzji o ogłoszeniu upadłości stwier-dził, że spółka jest niewypłacalna i niewypłacal-ność ta miała charakter trwały. Wniosek o ogło-szenie upadłości spółki złożył zarząd Glimaru.

Na początku lutego 2005 roku akcje upadłej ra-finerii w Gorlicach, a także pozostałych dwóchtzw. rafinerii południowych (Czechowice i Jasło)oraz Petrobaltiku, przejęła od Nafty Polskiej GrupaLotos SA.

Prawda, że bardzo ciekawy komunikat. Zwróć-my uwagę, że od czasu afery Pollexu w majątekgorlickiego GLIMARU zamieszany był nie tylkoSkarb Państwa, tj. Nafta Polska, ale także od lute-go 2005 roku Grupa Lotos S.A.

Cóż takiego wydarzyło się w pierwszych latachXXI w. w Glimarze, że już w 2008 roku najstarsząpolską rafinerię trzeba było postawić w stan likwi-dacji. Oddajmy głos prokuratorowi krajowemuEdwardowi Zalewskiemu, który, odpowiadając 6maja 2009 roku na interpelację poselską BarbaryBartuś (PiS) w sprawie Glimaru i śledztwa pro-wadzonego przez prokuraturę, stwierdził m. in.:Postępowanie to w głównym wątku dotyczy nie-dopełnienia obowiązków oraz przekroczeniauprawnień przez członków władz spółki RafineriiNafty Glimar SA. przy planowaniu i realizacji in-westycji Hydrokompleks służącej do produkcjirozpuszczalników oraz olejów, poprzez nie-uwzględnienie w projektach szeregu niezbędnychnakładów, w tym nakładów na instalacje dodatko-we, bez których niemożliwe było uzyskanie final-nych produktów, nakładów wynikających z plano-wanych zadań towarzyszących wykonywanychprzez Rafinerię Nafty Glimar SA w ramach tejinwestycji i oparcie tych nakładów na przyszłychdochodach wynikających z ulg podatkowych, za-niechanie sporządzenia jednoznacznych założeńdotyczących zapewnienia surowca niezbędnegodo produkcji, opracowania analiz zagrożeń wyni-kających z wielkości nakładów inwestycyjnychoraz zaciągniętych kredytów w stosunku do kapi-tałów własnych, analiz potencjalnych cen

rii GlIMAR w Gorlicach ponad 42 mln zł, proku-ratura skierowała do sądu. Oskarżeni byli takżedwaj pracownicy GLIMARU. W sprawie tej za-padł prawomocny wyrok skazujący Sądu Rejo-nowego w Gorlicach, sygn. II K 532/02, z dnia 29kwietnia 2003 r.; 6 lat więzienia dla prezesa płoc-kiej spółki Pollex Jacka R. i 5 lat dla jego zastępcaKrzysztofa K.

Na marginesie wypada przypomnieć, że MariaOleksy nie pierwszy raz „wdepnęła” w aferalneszambo. Jej nazwisko (obok nazwiska byłej Pierw-szej Damy Jolanty Kwaśniewskiej) pada równieżprzy okazji zbankrutowanego towarzystwa ubez-pieczeniowego POLISA. Dzisiaj o Marii Oleksycicho w przestrzeni medialnej. Syn Michał znalazłpewnie gdzieś spokojną przystań, a ojciec Józefbryluje w mediach i na salonach głównie w TVN.

W 2008 roku Polska Agencja Prasowa ogłosiłanastępujący komunikat: Rafineria Glimar – to jużkoniec. Rafineria Glimar SA w Gorlicach w woje-wództwie małopolskim zostanie prawdopodobnie

postawiona w stan likwidacji. W poniedziałek ak-cjonariusze spółki zdecydowali, że uchwała w spra-wie rozwiązania spółki i otwarcia likwidacji bę-dzie głosowana na następnym WZA. „Po zapre-zentowaniu przez zarząd informacji o sytuacji spół-ki WZA podjęło uchwałę kierunkową, z którejwynika, że zarząd spółki niezwłocznie zwoła ko-lejne WZA, którego przedmiotem będzie podjęcieuchwały w przedmiocie rozwiązania spółki i otwar-cia jej likwidacji” – poinformował PAP prezesrafinerii Łukasz Jagodziński. Według niego, głów-ny akcjonariusz Grupa Lotos SA ocenił, że należy

Page 11: SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniu uchwalania

Żądaj w Komisji Zakładowej i w salonach prasowych- Czytaj „Tygodnik Solidarność”!nr 5 (276) maj 2013 11

Fot. PAP/Z.Lenkiewicz

Dery (PiS) oświadczył: Masa upadłości RafineriiNafty Glimar SA w Gorlicach nie stanowiła jed-norodnej całości, przyporządkowanej jednemurodzajowi działalności gospodarczej. W jej składwchodziły: nieruchomości, na których prowadzo-no działalność produkcyjną (polegającą na prze-robie ropy naftowej), nieruchomości, na którychrealizowano inwestycję instalacji Hydrokompleks,a także mieszkania, ogródki działkowe, stacje pa-liw, gorzelnia, niezabudowane działki budowlane iinne nieruchomości, a ponadto ruchomości i udzia-ły w spółkach, w tym 9.059 udziałów w spółceCentrum Konferencyjno-Hotelowe Glimar Spół-ka z o.o. w Wysowej, wpisanej do rejestru przed-siębiorców w Krajowym Rejestrze Sądowym podnumerem KRS 0000136747. Wartość nominalnaudziałów wynosiła 9 059 000 zł. Udziały te stano-wiły 100% kapitału zakładowego spółki. Objęteone były zastawem rejestrowym na rzecz BankuPeako SA (w związku z przeniesieniem części ma-jątku Banku BPH SA na Bank Pekao SA) wpisa-nym do rejestru zastawów prowadzonym przez SądRejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w KrakowieWydział VII Rejestru Zastawów pod nr 1013705.Wniesiony przez Glimar aportem do spółki majątekstanowiący własność i prawo użytkowania wieczy-stego nieruchomości o pow. 3,56 ha wraz z odręb-nym prawem własności czterokondygnacyjnego bu-dynku hotelowo-rekreacyjnego z wyposażeniem iobiektami towarzyszącymi, obciążony był hipotekąkaucyjną łączną ustanowioną na rzecz Banku Pe-ako SA (w związku z przeniesieniem części mająt-ku Banku BPH SA na Bank Pekao SA w Warsza-wie) do kwoty najwyższej 116 900 000 euro, Bay-erische Hypo-Und Vereinsbank AG w Monachiumdo kwoty najwyższej 100 000 000 euro oraz KredytBank SA w Warszawie do kwoty najwyższej 33 000000 euro. Spółka została utworzona w październiku2002 r. na bazie organizacyjnej istniejącego Sana-torium Uzdrowiskowego Chemik Rafinerii Nafty Gli-mar SA. Podstawowym przedmiotem działania spół-ki była sprzedaż usług hotelowych zarówno dla od-biorców indywidualnych, jak i zorganizowanychgrup oraz organizowanie konferencji z wykorzy-staniem obiektu konferencyjno-hotelowego dyspo-nującego 136 miejscami noclegowymi. Spółka za-trudniała 19 osób.

Zwróćcie Państwo uwagę, które banki zaanga-żowane były w „interesy” GLIMARU. A jeślidodamy do tego firmy, które realizowały na przy-kład budowę Hydrokompleksu, tj. LURGI SA iLURGI Aktiengesellschaft, nie powinniśmy miećwłaściwie najmniejszych wątpliwości o co cho-dziło w całej tej sprawie. Afera Pollexu za 42miliony złotych, to była tylko bułka z masłem iwyglądała jak przygotowanie do prawdziwegoskoku na wielką kasę. Od 2001 roku gra w GLI-MARZE toczyła się o naprawdę o dużo większastawkę. I tych 600, czy nawet 800 pracownikówGLIMARU (plus rodziny) nie stanowiło dla euro-pejskiej mafii żadnego zagrożenia. Wiadomobyło, że za gorlickomi rodzinami i tak nikt się nieupomni. Mogą wegetować nad rzeką Ropą…

Ostatecznie inwestycja w Hydrokompleks GLI-MAR Gorlice padła. Bo musiała paść. Tak to so-

Równocześnie w tym śledztwie wyjaśniane sąwątki dotyczące niedopełnienia obowiązków i prze-kroczenia uprawnień przez członków władz spół-ki Rafineria Nafty Glimar SA w Gorlicach, po-przez podejmowanie decyzji inwestycyjnych, han-dlowych, remontowych związanych z budową Za-kładu Produkcji Pasz i Bioetanolu Agro-Glimarspółka z o.o., budową trzech stacji paliw, remon-tem centrum konferencyjno-hotelowego w Wyso-wej, jak również zawieraniu niekorzystnych umówgospodarczych z firmami Krak-Gaz w Krakowie,Produkcja Rolna w Bogdańczowicach, GAL wKrakowie, w których członkowie zarządu posia-dali udziały, oraz innymi firmami z terenu Gorlic. Dotychczas zarzuty popełnienia przestępstw zart. 296 § 3 K.k., polegających na nadużyciu udzie-lonych uprawnień i niedopełnienia ciążących obo-wiązków przy podejmowaniu decyzji dotyczącychrealizacji kompleksu instalacji produkcyjnej Hy-drokompleks oraz prowadzonych równolegle in-westycji: budowy gorzelni w Kobylance, moder-nizacji i rozbudowie ośrodka wypoczynkowo sa-natoryjnego Chemik w Wysowej, stacji paliw wBiałymstoku oraz doprowadzenia do zawarcia nie-korzystnych umów handlowych z podmiotami go-spodarczymi współpracującymi z rafinerią, przed-stawiono 4 członkom pierwszego zarządu Rafine-rii Nafty Glimar SA i wykonano z ich udziałemczynności procesowe.

Budowa tzw. Hydrokomleksu, to był prawdzi-wy gwóźdź do trumny dla Rafinerii Nafty GLI-MAR. Minister Skarbu Państwa w rządzie Prawai Sprawiedliwości Wojciech Jasiński tak oto (w2006 roku) informował o przyczynach upadło-ści GLIMARU: Upadłość Rafinerii Nafty ˝Gli-mar˝ S.A. w Gorlicach, obejmującą likwidacjęmajątku Spółki, Sąd Rejonowy w Nowym Sączuogłosił 19.01.2005 r. Upadła Spółka w dniu ogło-szenia upadłości nie prowadziła działalności pro-dukcyjnej, w zatrudnieniu pozostawało 431 pra-cowników. Zobowiązania Spółki wynosiły814.229.425,46 z ł , w tym kredyty bankowe416.550.985,75 zł. Majątek objęty przez syndy-ka został oszacowany na kwotę 575.701.051,89zł, z główną jego częścią, niedokończoną inwe-stycją Hydrokompleks, w wysokości 422.670,647zł poniesionych nakładów.

Hydrokompleks miał kosztować, według jed-nych szacunków 550 milionów złotych, wedługinnych aż 700 milionów. Z odsetkami od kredy-tów bankowych zaciągniętych w bankach i za-bezpieczeniem majątku niedokończonej inwesty-cji całkiem spokojnie możemy mówić o kosztachrzędu 1 miliarda złotych.

Sprawa GLIMARU była jednak jeszcze bar-dziej skomplikowana. Oto, Łukasz Rędziniak,podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedli-wości odpowiadając 4 sierpnia 2008 roku na sej-mową interpelację Barbary Bartuś (PiS) i Andrzeja

bie wymyślono, żeby„wyprać” kilkaset (!!!)milionów euro. Wpewnym momenciebanki odmówiły kredy-towania budowy „jedy-nego kompleksu wodo-rowego” w polskim przemyśle. To znaczy naj-pierw banki (kapitał włoski i niemiecki) wyłożyłysetki milionów złotych, a potem uznały, że moż-na je spisać, ot tak po prostu, na straty. Przy okazjiokradziono również GLIMAR, który użyczyłswojego majątku, pracowników, tradycji i historiido przykrycia największego przekrętu w historiiZiemi Gorlickiej. Czyli Hydrokompleks GLIMARi wszystko jasne!

Prokurator wkroczył jednak do akcji: Śledztwo osygn. V Ds. 12/09 wszczęto postanowieniem z 2lutego 2005 r. w sprawie niedopełnienia obowiąz-ków i przekroczenia uprawnień przy realizacji in-westycji Hydrokompleks przez członków zarząduRafinerii Nafty Glimar SA z siedzibą w Gorlicach,tj. o czyn. z art. 296 § 1 i 3 K.k. Zawiadomienie oprzestępstwie zostało złożone w piśmie z dnia 24listopada 2004 r. przez prezesa zarządu Nafty Pol-skiej, oraz w piśmie z dnia 3 lutego 2005 r. przezczłonków zarządu Rafinerii Nafty Glimar SA. Jed-nak dopiero w 2010 roku „Gazeta Krakowska”publikuje następujące oświadczenie:

Były zarząd Glimaru pod sąd. Akt oskarżeniawraz z uzasadnieniem to lektura, która u czytają-cego może wywołać dreszczyk emocji. Strona postronie, zdanie po zdaniu poznajemy historię po-wstania inwestycji, która w zamyśle miała być kurąznoszącą złote jajka. Hydrokompleks – specjali-styczna instalacja do produkcji rozpuszczalnikówbenzynowych, naftowych i tak zwanych olejówbazowych, skok technologiczny wyprzedzającyswoją epokę. Wówczas, a była połowa lat 90. takieinstalacje w skali świata można było policzyć napalcach. Przecież z ropy naftowej można robićwszystko – od składników farb i lakierów po me-dykamenty, kosmetyki. Trzeba tylko znać techno-logię i mieć do tego urządzenia. Dla Glimaru ry-sowała się więc świetlana przyszłość. Dzisiaj wokółhydrokompleksu porasta wysoka trawa. Czy in-stalacja kiedykolwiek rozpocznie pracę? Na tymnie koniec. Po ogłoszeniu upadłości w styczniu2005 roku instalacja miała być magnesem, któryszybko przyciągnie inwestorów, którzy postawiąupadłą spółkę na nogi. Tak się jednak nie stało,bowiem syndykowi nie udało się jej sprzedać.Najpierw inwestycję wyceniono na 326 mln zło-tych, potem na połowę mniej. Mimo to chętny sięnie znalazł.

Projekt inwestycji zakładał, że proces techno-logiczny zostanie opracowany przez firmę Che-vron, zaś generalnym wykonawcą prac przy pro-jekcie miała być niemiecka firma Lurgi. Glimarmiał być odpowiedzialny za przygotowanie tere-nu, zbiorników magazynowych, połączeń pomię-dzy obiektami. Wydaje się, że zarząd tak bardzozachłysnął się wizją fantastycznej przyszłości, żeoderwał się nieco od rzeczywistości.

Prokuratura prowadziła swoje działania,

rynkowych produktów, analiz co do spo-sobu rozwiązania problemów logistycznych i trans-portowych co doprowadziło do pogorszenia sytu-acji ekonomiczno finansowej spółki, a w konse-kwencji do jej upadłości, tj. o przestępstwo z art.296 § 3 K.k.

Page 12: SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniu uchwalania

nr 5 (276) maj 2013Czytaj „Tygodnik Solidarność” - niezależny tygodnik każdego polskiego pracownika!

12

chociaż mało ktow Polsce interesowałsię jakąś zupełnie nie-istotna sprawą upadło-ści rafinerii w Gorli-cach. Kogo tam w Pa-canowie, Pcimiu lub

Lęborku mogą obchodzić jakieś Gorlice… Tammają swoje problemy!

W dniu 30 czerwca 2010 roku ProkuraturaOkręgowa w Krakowie skierowała do Sądu Okrę-gowego w Nowym Sączu akt oskarżenia w spra-wie przeciwko 10 osobom oskarżonym o działa-nie na szkodę Rafinerii „Glimar” w Gorlicachoraz pranie pieniędzy pochodzących z przestęp-stwa. Osoby te to byli członkowie zarządu i pełno-mocnicy Rafinerii. Działanie ich polegało na za-wieranie niekorzystnych dla Rafinerii umów zwią-zanych z wynajmowaniem powierzchni magazyno-wych od firm zewnętrznych celem prowadzenia pro-dukcji paliwa, a następnie sprzedaż tak wyprodu-kowanego paliwa po zaniżonych cenach. Z tegotytułu otrzymywali oni „łapówki” w wysokości od 5

do 50 złotych za tonę produktu, co przysparzałokorzyść majątkową nawet 2 mln złotych dla jednejosoby. Oskarżone zostały również osoby pośredni-czące we wręczaniu łapówek oraz przedstawicielefirm kooperujących, którym przedstawiono zarzu-ty prania brudnych pieniędzy i poświadczania nie-prawdy w dokumentach. Szacowana wartość stratRafinerii to co najmniej 70 mln złotych. Na poczetkar majątkowych i obowiązku zwrotu korzyści po-chodzących z przestępstwa zabezpieczono mienieo wartości około 1 mln złotych. Jest to kolejny aktoskarżenia w sprawie tzw. „paliwowej”, prowadzo-nej poprzednio przez Prokuraturę Apelacyjną wKrakowie, a zakończonego w tym wątku przez Pro-kuraturę Okręgową Wydział V Śledczy we współ-pracy z ABW Delegatura w Krakowie.

Jak widać przy okazji Hydrokompleksu wyszłyinne nadużycia. I to nie są tylko pozory. Bo walka

o GLIMAR trwała nadal. Tam, w Gorlicach,musiał być nieprawdopodobny potencjał, albo,chichotem historii, nagle jakaś zupełnie niezna-cząca firma (czytaj GLIMAR) stała się miejscemwalki o miliony euro? Jak do tego doszło? Dla-czego? Oto jest właściwe pytanie!

Hydrokompleks padł. GLIMAR padł, setki mi-lionów złotych strat, 600 zwolnionych pracowni-ków, rodziny gorlickie liżą rany, akty oskarżeniaw sądzie, a tu nagle okazało się, że najstarszapolską rafinerię kupuje pod koniec 2008 roku fir-ma Drogbud.

Spróbujmy teraz uporządkować nasz wywód.GLIMAR od początku był własnością SkarbuPaństwa. Pollex wkroczył i „przekręcił” GLIMARna 42 miliony złotych. Przez Skarb Państwa po-wołana spółka Nafta Polska sprzedała GLIMARGrupie Lotos S.A. Grupa Lotos S.A (zarządziłaHydrokompleks) po ogłoszeniu upadłości spółkiw 2008 roku sprzedała GLIMAR firmie DROG-BUD (za 1 milion złotych). DROGBUD nato-miast bardzo szybko sprzedał GLIMAR firmieHudson Oil, ale nie wiadomo za ile.

kolejny zmieniła właściciela. Nowy właściciel –kanadyjska spółka Hudson Oil Corporation – za-mierza ponownie uruchomić nieczynne od ponadtrzech lat instalacje (zwróćcie uwagę – nieczyn-ne od 3. lat instalacje – niewiarygodne!!! – przyp.M.R.). Po ogłoszeniu upadłości zakład pod ko-niec 2008 roku znalazł się w rękach firmy Drog-bud, która zamierzała uruchomić tam produkcjęasfaltów na swoje potrzeby. Najwyraźniej przeli-czyła się jednak z siłami i ostatecznie Glimar zo-stał w czerwcu (2009 roku – przyp. M.R.) odku-piony przez Hudson Oil, której prezesem jestWojciech Janowski, członek Krajowej Izby Go-spodarczej oraz konsul honorowy w Monako.

- Cieszymy się bardzo zarówno ze względu namożliwość ponownego uruchomienia rafinerii izwiększenia zatrudnienia w Gorlicach, ale rów-nież ze względu na technologiczne możliwościzakładu – mówił po finalizacji przejęcia.

Kwota za jaką Hudson Oil kupił Glimar nie zo-stała ujawniona. Wiadomo jednak, że Drogbudkupił zakład od Lotosu za milion złotych, czyliznacznie poniżej rynkowej wartości, która byławyceniana na kilkaset milionów złotych.

Kluczowym aktywem rafinerii jest niedokoń-czony jeszcze hydrokompleks, służący do wy-twarzania m.in. nafty, rozpuszczalników, olejówbazowych oraz gotowych olejów specjalnych dlaprzemysłu i motoryzacji. Hudson Oil chciałby przyjego wykorzystaniu w procesie gazyfikacji pro-dukować w Gorlicach paliwa syntetyczne.

Rafineria Glimar powstała w 1885 roku i jestjedną z najstarszych na świecie. Obecnie mamożliwość przerobienia prawie 3,5 tys. baryłekropy dzienni. Zwróćcie uwagę, że wątek Hydro-kompleksu ciagle pojawia się w enuncjacjachprasowych. To jest znakomity argument marke-tingowy. GLIMAR ma być potęgą, chociaż jużdawno ją nie jest. Taka jest wola mediów. Mediawiedzą więcej – ktoś im to podpowiada…?

Ale zamieszanie własnościowe w GLIMARZEtrwa. Rafinerii właściwie już nie ma, o długach wsprawie Hydrokompleksu pies z kulawą nogą sięnie odezwie. Prokurator przedstawia akty oskar-żenia. Ale GLIMAR ciągle jawi się łakomymkąskiem dla finansowych mafiosów. Oto kolejneprasowe doniesienie (2011-08-02):Glimar w rękach kanadyjskiej spółki

Cieszymy się bardzo zarówno ze względu namożliwość ponownego uruchomienia rafinerii izwiększenia zatrudnienia w Gorlicach, ale rów-nież ze względu na technologiczne możliwościzakładu – skomentował dla branżowego portaluWojciech Janowski, prezes Hudson Oil Corpora-tion, firmy będącej nowym właścicielem Glimaru.Hudson Oil planuje uruchomienie hydrokompleksui produkcję paliw syntetycznych.

Kilka dni temu rafineria została sprzedana. Dzi-siaj Glimar jest w rękach kanadyjskiej spółki Hud-son Oil Corporation. Z informacji na stronie inter-netowej dowiadujemy się, że to firma na etapierozwoju, której głównym atutem jest kompleksrafineryjny w Gorlicach.

We wtorek w Warszawie mają zostać uzgodnio-ne ostatnie szczegóły, a oficjalne przejęcie manastąpić jeszcze w tym tygodniu. W tym tygodniurównież mają również zostać wyrównane wszel-kie zaległości, zarówno wobec pracowników, jak iZUS-u, urzędu skarbowego, kontrahentów.

Jak się dowiedzieliśmy, jednym z warunkówprzejęcia jest to, by zakład nie miał żadnych zobo-wiązań. Wiemy również, że firma ma doświadcze-nie w branży paliwowej, dostęp do surowca orazlicencje i patenty na produkcję paliw. Plany no-wego właściciela są znacznie ambitniejsze – wła-ściciel chce wykorzystać hydrokompleks i w pro-cesie gazyfikacji produkować w Gorlicach pali-wa syntetyczne.Na czele firmy stoją wspomnianyjuż Wojciech Janowski, oraz Stefan Garus,

Mam prawo uważać, że GLIMAR był tylkopionkiem w większej grze. Oto bowiem pojawiasię w prasie polskiej w 2009 roku następującykomunikat: Rafineria Glimar w Gorlicach po raz

Page 13: SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniu uchwalania

Żądaj w Komisji Zakładowej i w salonach prasowych- Czytaj „Tygodnik Solidarność”!nr 5 (276) maj 2013 13

Paul McIvor, oraz Urszula Majorkiewicz.Jak na razie wszelakie szczegółowe informacjeokryte są tajemnicą handlową. Wielokrotnie pyta-ny, a wręcz nagabywany przez nas Mariusz Ber-del, prezes Hydronaftu, spółki, która powstała nabazie upadłej rafinerii, za każdym razem tłuma-czył, że nie może zdradzić szczegółów, zanim niedojdzie do finalizacji transakcji.

Koniec cytatu. DROGBUD sprzedał GLIMARfirmie HUDSON OIL a potem przyszedł słynnydetektyw (w styczniu 2012 r.) Rutkowski ze swo-imi „siepaczami” i to był na razie koniec historiiGLIMARU. Można by tylko zapytać zlecenio-dawcę usługi dla detektywa Rutkowskiego skądwziął pieniądze na tak wielka akcję. I dlaczegoakurat Rutkowski? To innych agencji nie było?No, ale to mogą być pytania nie a propos!

W sprawie GLIMARU mam prawo być zagu-biony. Tak jak Ty, Drogi Czytelniku! Pamiętaj otym, że siły, które zdewastowały gorlicką rafine-rię dysponowały kapitałem, logistyką i co najważ-niejsze determinacją, której Ty, Drogi Czytelni-ku, nie posiadasz lub nawet nie chcesz posiadać iniestety nie masz o niej tzw. zielonego pojęcia..Prokuratura Ci nie pomoże, Starosta Ci nie pomo-że, Burmistrz Ci nie pomoże, a nawet Sąd Ci niepomoże. To jest niestety III RP.

A w Rafinerii Nafty Glimar w Gorlicach wy-prano ok. 1 miliarda złotych, a także zwolnionook. 600 osób, a na koniec przysłano w styczniu2012 roku detektywa Rutkowskiego, żeby poza-miatał: Niecodzienne sceny miały miejsce we wto-rek (styczeń 2012 r, – przyp. M.R.) przy upadłejrafinerii Glimar w Gorlicach. Około 200 ochro-niarzy z detektywem Krzysztofem Rutkowskim naczele siłą wkroczyło na teren zakładu. Działano wimieniu Grzegorza Wojtaszka, prawnego właści-ciela dawnego Glimaru – czytamy na stronie gor-lice24.pl. DROGBUD zatrudnił 200 ochroniarzyw imieniu Grzegorza Wojtaszka (DROGBUD) istać go było na detektywa Rutkowskiego. Gigan-tyczna kasa. Grzegorz Wojtaszek, to musi byćgość. Zwłaszcza, że HUDSON OIL milczy dodnia dzisiejszego.

GLIMAR przepadł i przegrał. To se ne vrati,jak mówią nasi przyjaciele Czesi. GLIMAR iGorlice przekręcono na ponad 1 miliard złotych.A może na wielokrotnie więcej. Bo ten zakład, tarafineria już nigdy nie uruchomi żadnej produk-cji. W relacji z tej ponurej historii brakuje jeszczekilku ważnych elementów. Jeden z nich ujawniaw swojej interpelacji do Ministra Sprawiedliwo-ści posłanka Barbara Bartuś (PiS):

Pod koniec stycznia 2009 r. do zbadania proce-su upadłościowego ( w GLIMARZE – przyp. M.R.)została skierowana kontrola Najwyższej Izby Kon-troli. Oddelegowany z Krakowa inspektor za-mieszkał w odległej od Gorlic o ok. 20 km miej-scowości. Po upływie około miesiąca od przyjaz-du inspektor został znaleziony martwy. Dyrektoroddziału NIK w Krakowie zapewnia, że było tosamobójstwo z przyczyn osobistych i nic z mate-riałów inspektora nie zginęło, ponieważ, jak zro-zumiałam, ˝zadzwonił do prezesa rafinerii i tenzabezpieczył wszystkie materiały˝. W odniesieniu

do powyższego kluczowe wydają się pytania, czyobecny prezes rafinerii posiada certyfikat dostę-pu do danych operacyjnych NIK, a nadto jakieprzesłanki pozwalają sądzić, że przekazane ma-teriały stanowią wszelkie analizowane dokumen-ty i wyciągnięte z nich konkluzje.

Pani Poseł Barbara Bartuś pyta bardzo celnie,ale Prokurator Krajowy Edward Zalewski nie jestw stanie uchylić rąbka tajemnicy, gdy odpowiadaposłance Bartuś w imieniu Ministra Sprawiedli-wości: Śledztwo w sprawie nagłego zgonu E. B. –funkcjonariusza Najwyższej Izby Kontroli, które-go zwłoki ujawniono 25 lutego 2009 r., prowadzo-ne jest w Prokuraturze Rejonowej w Gorlicachpod sygn. Ds. 372/09. Postępowanie to nie zostałodotychczas zakończone, stąd co najmniej przed-wczesne byłoby obecnie formułowanie wnioskówdotyczących ewentualnego udziału innych osób wspowodowaniu śmierci pokrzywdzonego. W spra-wie nadal wykonywane są bowiem czynności zmie-rzające do wszechstronnego wyjaśnienia wszyst-kich istotnych okoliczności, w tym również w za-kresie ewentualnego związku śmierci E. B. z jegopracą w Najwyższej Izbie Kontroli.

Z opinii Zakładu i Katedry Medycyny SądowejUniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie wyni-ka, że przyczyną śmierci pokrzywdzonego byłopowieszenie, a na ciele zmarłego nie stwierdzonośladów wskazujących na udział osób trzecich.

Skąd my to znamy. Iluż takich aktów samobój-czych byliśmy świadkami w ostatnich latach wPolsce. Smaczku całej historii dodaje kolejneoświadczenie Prokuratora Krajowego z tego sa-mego pisma z 6 maja 2009 roku: Kwestia niedo-pełnienia obowiązków przez syndyka masy upa-dłościowej Rafinerii Nafty Glimar SA jest przed-miotem wszechstronnego wyjaśniania w toku wie-lowątkowego śledztwa o sygn. V Ds. 50/08 proku-ratora okręgowego w Nowym Sączu, o któryminformacje przedstawiono w ramach odpowiedzina pytanie sformułowane w punkcie 1 interpelacjipani poseł Barbary Bartuś. Opisane wcześniejśledztwo o sygn. V Ds. 50/08 prokuratora okręgo-wego w Nowym Sączu, obejmujące okres działal-ności syndyka upadłości Rafinerii Nafty GlimarSA od 19 stycznia 2005 r. do 11 marca 2008 r.,prowadzone jest w sprawie i nie weszło dotych-czas w fazę ad personam, czyli przeciwko okre-ślonej osobie. Pozostawiam te dwie kwestie bezkomentarza. Być może nie mają one ze sobą nicwspólnego.

Afera GLIMARU toczy się nadal. Gorlickiemedia internetowe tak komentowały najazd de-tektywa Rutkowskiego na GLIMAR w styczniu2012 roku: Latem 2011 roku zakład od Podkar-packiego Holdingu Budowy Dróg Drogbud kupi-ła firma Fortionel, której sto procent udziałów po-siada kanadyjska firma Hudson Oil Corporation.Grzegorz Wojtaszek, prezes Drogbudu twierdzi,że nabywca nie wywiązał się z warunków umowyprzedwstępnej, między innymi z zapisu o wejściuna giełdę w ciągu 45 dni oraz przekazania pewnejliczby akcji własnych, które miały być formą za-płaty, a na podstawie jak to określił, wyłudzonegopodpisu uzyskała wpis w KRS. - Ta decyzja jest

zaskarżona i toczy siępostępowanie przedsądem apelacyjnym.Niezależnie, gdy zo-rientowaliśmy się, żemamy do czynienia znieuczciwym kontra-hentem dokonaliśmy zbycia majątku na rzeczPrzedsiębiorstwa Robót Stalowa Wola. Właścicie-lem notarialnym jest więc to przedsiębiorstwo –mówił podczas konferencji prasowej Jacek Kie-tyka, przedstawiciel kanadyjskiego inwestora.

A więc konkludując: DROGBUD sprzedał GLI-MAR firmie FORTIONEL czyli HUDSON OILCORPORATION (HOC), ale HOC, podobno, niewywiązał się z warunków umowy przedwstęp-nej, dlatego DROGBUD wezwał Rutkowskiego iprzejął zakład. HOC zaskarżył postępowanieDROGBUDU do sądu i nie czekając sprzedałGLIMAR Przedsiębiorstwu Robót Stalowa Wola.Niezły cyrk! Jaki jeszcze majątek GLIMARUpozostaje do zbycia. Rozumiem, że wojna wGorlicach trwa w najlepsze.Post scriptum

Podczas pisania tego tekstu zwróciłem uwagęna niezwykle ciekawą postać, która pojawiła sięw materiałach prasowych dotyczących upadkuGLIMARU. Otóż, prezesem HUDSON OILCORPORATION w chwili nabycia GLIMARUprzez tę firmę od DROGBUDU był WojciechJanowski. W Internecie znalazłem na jego tematnastępujące informacje: w świecie biznesu Woj-ciech Janowski jest znaną postacią – członkiemKrajowej Izby Gospodarczej, od 2009 roku pełnifunkcję wiceprzewodniczącego Rady NadzorczejUnii Gospodarczej Samorządowych FunduszyPożyczkowych Samorządowa Polska oraz kon-sulem honorowym RP w Monako. Zaangażowa-ny jest również w działalność charytatywną. Zadziałalność charytatywną, w tym dla Polskiej MisjiKatolickiej we Francji oraz fundacji na rzecz dzie-ci z autyzmem, w maju 2010 roku otrzymał od-znaczenie od prezydenta Francji.

Ważny gość. Szczególnie jego zasługi dla Mo-nako w latach 80. XX w. wydają się być niezwy-kle interesujące! Dlatego wszedłem na stronę Sa-morządowych Funduszy Pożyczkowych Samo-rządowa Polska. I co się okazało. Wojciech Ja-nowski jest wiceprzewodniczącym tamtejszejRady Nadzorczej Unii Gospodarczej (zob.www.samorzadowa-polska.eu) i ma w tej organi-zacji całkiem niezłe towarzystwo, np. Aleksan-dra Kwaśniewskiego, Krzysztofa Janika, JackaPiechotę, Andrzeja Śmietanko (ten od Elewarru),Jerzego Buzka i paru innych słynnych działaczy,dla których Polska, to jest wielka dziejowa misja.

Ale tak sobie tylko bajdurzę, bo przecież zGLIMAREM nie ma to żadnego związku. Tyl-ko jeden trup, 600 bezrobotnych, 1 miliard zło-tych zysku, albo strat, jak kto woli… a ruki swa-bodnyje. Maciej Rysiewicz

Dziennikarz obywatelski,twórca portali „Bobowa Od-Nowa”

i „Gorlice i Okolice”(źródło: 3obieg.pl)

Page 14: SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniu uchwalania

nr 5 (276) maj 2013Czytaj „Tygodnik Solidarność” - niezależny tygodnik każdego polskiego pracownika!

14

KRZYZÓWKA

Hasło krzyżówki to myślmyśl Alfreda Hitchkoka

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 1122 51 52 53 50

1237 18 6

13 1470 61 45 56

1530

16 175 3 16 8

1867 64 69 43 65

19 207 9 34

21 22 2357 63 68

24 25 26 2762 19 41 58

4028 29

55 2 2730 31

59 4332 33 34 35 36 37

47 35 20 3838

5439 40 41

12 39 2342 43

1 25 1344 45

60 36 66 44 2946

71 4247 48

17 10 48 14 11 28

15 4 21 26 3149 50

32 33 46 24

Poziomo:1. bokobrody KsięciaPana;6. nauka o kulturze na-rodów bałtyckich;13. muszka owocowa;14. osad, kamień na-zębny;15. eukaliptusowy nie-dźwiadek;16. sernik;17. wczesna marchew;18. niewielka, oszklo-na szafka;19. wujaszek Czecho-wa;20. Cephalorhynchusheavisidey, ssak z ro-dziny delfinów;22. niemiecka policjakryminalna;24. cejlońska doktrynabuddyzmu;26. rzadkie narzędzietokarskie;28. krajobraz;29. zakon katolicki za-łożony w Citeaux;32. najpopularniejszedzieciaki śpiewające;36. całkowite odstęp-stwo od religii;38. Joselewicz(1764-1809),płk .wojsk pol-skich w powstaniu ko-ściuszkowskim;39. gmach rządowy wTurcji, pałac sułtański;41. jaka praca, taka ...42. zobowiązanie ban-ku na rzecz beneficjen-ta;44. miasto nad Bu-giem;45. dramat JuliuszaSłowackiego;46. z jej liści sizal;47. anioł, święty;48. krzewinki, np. borówka czernica;49. rzeźbiarz z Sykionu, uczeń Lizypa;50. wąski wózek wybity futrem

Pionowo:1. rodzina pieczarki;2. powolne stąpanie;3. nowy wyznawca;4. sportowy but, firma;5. mieszkanka stolicy Indonezji;7. punkt orbity okołogwiazdowej ciała niebie-skiego;8. trzykonny zaprzęg rosyjski;9. pisarz;10. przyrząd do przycinania cygar;11. zgorzel roślin (np. fasoli, dyni, porzeczek);12. zasadowy chlorek miedzi;

21. mikrob, bakcyl;23. napój z soku owocowego z dodatkiembiałego wina;25. rura z deszczem;27. na codzień chodzi w cennym futrze;30. żłopanie malucha;31. silnie trująca ciecz w procesach gnilnychmięsa;33. członek eskorty;

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13

14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43

44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57

58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71

34. ma mijsce w Poniedziałek Wielkanocny;35. drużba;36. pobudzanie działania;37. Jan(ur.1922),architekt;40. głowacz, chrząszcz z rodziny żukowatych;41. lampart;42. zapora na Nigrze;43. miasto w płn.-zach. Indiach (stan Haria-na);

Page 15: SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniu uchwalania

Żądaj w Komisji Zakładowej i w salonach prasowych- Czytaj „Tygodnik Solidarność”!nr 5 (276) maj 2013 15

.

Komorowski na polowaniu. W pewnejchwili jego towarzysz osuwa się na zie-mię. Nie oddycha, oczy zachodzą mumgłą. Komorowski wzywa pomoc przeztelefon komórkowy:- Mój przyjaciel nie żyje. Co mam robić? -woła.- Proszę się uspokoić - pada odpowiedź.Przede wszystkim proszę się upewnić, że

pański przyjacielnaprawdę nie żyje.

Po chwili rozlegasię strzał.- W porządku -woła do telefonuKomorowski. - I codalej?

Śmiali się, gdyposzedłem na po-litologię. Mówili,że to bez przy-szłości, że nieznajdę po tympracy. Teraz to jasię śmieję, gdynakładam immniej frytek lubnie dodam sosu.

Page 16: SEKRETARIAT PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO SEKRETARIAT … · członków związku. Marcin Tyrna – prze-wodniczący Podbeskidzia apelował aby zro-bić manifestacje pod sejmem w dniu uchwalania

nr 5 (276) maj 2013Czytaj „Tygodnik Solidarność” - niezależny tygodnik każdego polskiego pracownika!

"SPCH Solidarność" - ogólnopolski informator związkowy Sekretariatu Przemysłu Chemicznego NSZZ "Solidarność"Redaguje zespół w składzie: Mirosław Miara - Przewodniczący, Roman Wawrzyniak (GNiG), Jerzy Wróbel (Chemia).

Wydawca: Sekretariat Przemysłu Chemicznego NSZZ "Solidarność"26-300 Opoczno, Plac Kościuszki 9/14, tel/fax: (044)7553912, e-mail: [email protected]

Redakcja i kolportaż: Michał Orlicz 58-505 Jelenia Góra 7, skr. poczt. 426,tel. 508394879, e-mail: [email protected]

Zachęcamy do odwiedzania blogaSekretariatu Przemysłu Chemicznego

NSZZ „Solidarność”

http://spchsolidarnosc.blog.pl/Znajdziecie tam

bieżące informacje

Uwierzymy w nowe kłamstwa,Rozluźnimy pięści zacisk,Przywykniemy do hultajstwa,Ugościmy starszych braci.

Odbierzemy nasze trupy,Pochowamy w ziemi naszej,Przeliczymy skrzętnie krupyŻeby było co dać na mszę.

Wyplenimy wady nasze,Rozwiniemy w sobie cnoty,Powołamy rady starszych,I ruszymy do roboty.

Nakarmimy się do syta,Ubierzemy się bogato,Nie będziemy bać się pytań,Odbierzemy głos krzykaczom.

Wyleczymy wszystkich chorych,Dobre mieć będziemy rządy,Wytyczymy nowe tory,Uniezależnimy sądy.

Podpiszemy jak należy,Że plon zbiera ten, kto sieje;Niech się śmieje, kto nie wierzy -My - musimy mieć nadzieję.

W piątek wieczór popijemyTak, jak zwykli pić Polacy,A w niedzielę odpoczniemyPo tygodniu ciężkiej pracy.

I ogarnie myśl nad miskąObszar ludowego państwaI znów pięści się zacisnąI nie uwierzymy w kłamstwa.

Jacek Kaczmarski

Patriotyzm

Sprawa fałszywych mandatów jest do-syć świeża. Zasada działania oszustów

jest bardzo prosta – wyłapują oni nr reje-stracyjne samochodów, które zostanąuchwycone przez fotoradary przy przekra-czaniu prędkości. Następnie szybko wy-syłają do właścicieli aut (ustalenie właści-ciela konkretnego samochodu nie jestrzeczą zbyt skomplikowaną) pisma z we-zwaniem do uiszczenia opłaty karnej nawskazany rachunek. Po pewnym czasiekierowca, który myślał, że zapłacił już na-leżną kwotę otrzymuje niemiłą niespo-dziankę pod postacią odebrania prawdzi-wego mandatu, który musi uregulować –w przeciwnym razie grożą mu daleko idą-ce konsekwencje prawne.

Jak ustrzec się przed fałszywymi man-datami? Jedyną radą jest uważne ogląd-nięcie przysłanego mandatu i sprawdze-nie czy posiada on pewne charakterystycz-ne cechy decydujące o jego prawdziwo-ści. Przepisy określające wzór mandatumożemy odnaleźć w Rozporządzeniu Pre-zesa Rady Ministrów z dnia 22 lutego 2002r. w sprawie nakładania grzywien w dro-dze mandatu karnego. Zgodnie z regulacjąpowyższego aktu prawnego, formularz,przy wykorzystaniu którego nakłada sięgrzywnę w drodze mandatu karnego, skła-da się z 5 odcinków: "A", "B", "C", "D" i"E", oznaczonych serią i numerem, ułożo-nych w książkę w postaci bloczka, umiesz-czoną w zespolonym pakiecie, z zachowa-niem ciągłości numeracji. Odcinki "A","B","C" i "D" są wykonane na papierze

Uważaj na fałszywemandaty

Ostatnimi czasy media informują o oszustach próbujących wyłudzić pieniądzeza pośrednictwem fałszywych mandatów. Sprawa dotyczy oczywiście osób, któ-re zostały ukarane przy pomocy fotoradarów. Jeżeli bowiem zatrzyma nas Poli-cja i ukarze mandatem, sprawa jest prostsza- blankiet mandatowy dostajemyod funkcjonariuszy na miejscu, chyba że nie chcemy go przyjąć, a wówczassprawa trafi na drogę sądową.

samokopiującym. Wzór odcinków formu-larza mandatu karnego, określa załącznikdo omawianego rozporządzenia – wartozatem przed dokonaniem zapłaty zerknąćczy przysłany mandat odpowiada wymo-gom prawnym.

Nakładając grzywnę w drodze mandatukarnego, dopuszcza się użycie przez funk-cjonariusza formularza mandatu wygene-rowanego przy wykorzystaniu systemuteleinformatycznego. Wzór takiego formu-larza mandatu odpowiada wzorowi okre-ślonemu w załączniku, z tym że nie jest onułożony w książkę w postaci bloczka i nieposiada odcinków samokopiujących, a se-ria i numer mandatu są nadawane przezsystem automatycznie z puli numerówprzydzielonych. Na mandacie wygenero-wanym przy wykorzystaniu systemu tele-informatycznego pieczęć organu nakłada-jącego i własnoręczny podpis funkcjona-riusza, który nałożył mandat, mogą byćodtworzone mechanicznie, jeżeli odcinki"C", "D" i "E" formularza zawierają unika-towy identyfikator funkcjonariusza nakła-dającego mandat, a zabezpieczenia syste-mu odtwarzającego ten identyfikator wy-kluczają posłużenie się nim przez osobęnieuprawnioną, system zaś spełnia wymogiokreślone w ustawie z dnia 17 lutego 2005r. o informatyzacji działalności podmiotówrealizujących zadania publiczne.

Jakiekolwiek pismo wzywające nas dozapłaty z tytułu nałożonego mandatu - wzwiązku z zarejestrowaniem naszego sa-mochodu przez fotoradar, a nie spełniają-ce powyższych wymogów powinno zostaćprzez z nas zignorowane. Jednocześniezwiększająca się liczba doniesień o fałszy-wych mandatach i wyłudzaniu pieniędzydoprowadziła do tego, że prokuratura po-stanowiła szerzej zając się tą sprawą. Je-żeli zatem otrzymamy pismo, które ewi-dentnie będzie fałszywym mandatem pa-miętajmy o poinformowaniu właściwychorganów ścigania, jest to bowiem próbapopełnienia przestępstwa.

http://www.serwisprawa.pl/

Redakcja„SPCH Solidarność”wysyła miesięcznik

w formie elektronicznej.Prosimy podawać

adresy e-mailna skrzynki Sekretariatu

lub Redakcji