Manifestacje „Solidarności” XX Rocznica Spółki Chemiki Dzień … · - test sprawnościowy...

24
Nr 6 (648) ISSN 1231-4528 CZERWIEC 2011 UKAZUJE SIĘ OD 1980 ROKU Manifestacje „Solidarności” XX Rocznica Spółki Chemiki Dzień Dziecka z „Solidarnością” Emerytury będą coraz niższe

Transcript of Manifestacje „Solidarności” XX Rocznica Spółki Chemiki Dzień … · - test sprawnościowy...

Nr 6 (648) ISSN 1231-4528CZERWIEC 2011 UKAZUJE SIĘ OD 1980 ROKU

Manifestacje „Solidarności”

XX Rocznica Spółki Chemiki

Dzień Dziecka z „Solidarnością”

Emerytury będą coraz niższe

POR TOW IEC 6 (6 4 8)2

Zaklejony „Niesiołowski NIE”

Nawet jednego całego dnia nie wisiał w Gorzowie Wielkopolskim billboard krytykujący nieróbstwo posła Stefana Niesiołowskiego, wymyślony i opłacony przez tamtejszą „Solidarność”. O jego zaklejeniu zdecydowała firma AMS, należąca do koncernu Agora.

Spartakiada odbędzie się w dniach 17 i 18 czerwca br., a jej gospodarzem jest Port Gdański.

XVII Spartakiada Portów Morskich

Oprócz reprezentacji Portu Gdańsk w rywalizacji będą uczestniczyć również reprezentacje zapro-szonych portów Szczecin - Świnoujście i Gdyni.

Ry walizacja będzie rozgr y wana w siedmiu dyscyplinach sportowo – rekreacyjnych: - test sprawnościowy na układarce, piłka nożna , siatków-ka plażowa, tenis stołowy, szachy, bieg przełajowy, dart. Powołano Komitet Honorowy Spartakiady, któremu przewodniczy Prezes Zarządu Morskiego Portu Gdańsk SA dr Ryszard Strzyżewicz oraz Komitet Organizacyjny Spartakiady odpowiadający za jej przygotowanie i prze-prowadzenie pod kierownictwem Jacka Marcinkowskie-go i Jerzego Wasilczuka, Prezesa TKKF „Portowiec”.

Zapraszamy do udziału i dopingowania uczestników.Inf. wł.

N I e t y k A l N y P O S e ł P O P O r t G d A ń S k , 17 - 18 c z e r W c A

Na billboardzie zwracał uwagę wielki napis „Niesio-łowski NIE” oraz postać spadochroniarza (poseł Niesiołowski pochodzi z Łodzi, lecz niespodziewa-

nie kandydował z Gorzowa). - Od pewnego czasu przyglą-damy się pracowitości posłów z naszego regionu. Spraw-dzamy jak głosują, ile składają zapytań i interpelacji. Stefan Niesiołowski wypada w tym rankingu fatalnie. Chcieliśmy o tym poinformować mieszkańców naszego regionu – wyjaśnia Jarosław Porwich, szef regionalnej „Solidarności”.

Związek wynajął więc billboard w uczęszczanym punk-cie miasta i plakat zawisł. Ale nie na długo. Właściciel billbo-ardu był jednocześnie podwykonawcą firmy AMS, należą-cej do koncertu Agora, wydającej m. in. Gazetę Wyborczą. Jeszcze tego samego dnia dostał od centrali polecenie, by kontrowersyjny billboard został zaklejony. Tak też się stało.

Szkoda, bo nasza akcja nie była polityczna. Zwalcza-liśmy po prostu nieróbstwo, którego poseł Niesiołow-ski jest sztandarowym przykładem – mówi Jarosław Porwich. - Planowaliśmy też ekspozycję tego plakatu na mobilnych, jeżdżących po mieście tablicach. W tym przypadku kontrahenci też się wycofali.

To kolejny przypadek, kiedy wstrzymane zostały opłacone przez „Solidarność” reklamy związane z bie-żącą sytuacją w kraju. Kilka dni temu Radio Wrocław odmówiło emisji spotu zapowiadającego pikietę. Cho-dziło o sformułowanie „nieludzka polityka tego rządu”.

dział Informacji kk

W N A S z y M O B I e k t y W I e

Protest branży morskiej przed Filharmonią na Ołowiance

Fot.

I. l

eSzk

A

3C ZERW IEC 2011 ROKU

W czwartek 19 maja br. w Filharmonii Bałty-ckiej w Gdańsku odbyła się Europejska Kon-ferencja Morska, organizowana w ramach

obchodów Europejskiego Dnia Morza. W spotkaniu, które odbywało się pod hasłem „Polityka mor-ska: Ludzie mają pierszeństwo”, wzięli udział m.in. unijna komisarz ds. gospodarki morskiej i rybołów-stwa Maria Damanaki, minister infrastruktury Cezary Grabarczyk oraz przedstawiciele organizacji związa-nych z gospodarką morską i rybołówstwem z niemal wszystkich krajów UE, a także spoza niej.

Manifestacja związkowa miała zasygnalizować osobom przyjeżdżającym na konferencję, że w gospo-darce morskiej w Europie źle się dzieje. „W Polsce coś takiego, jak gospodarka morska w ogóle nie istnieje”.

kilkaset osób protestowało w czwartek 19 maja br. przed Polską Filharmonią Bałtycką na Ołowiance w Gdańsku, gdzie zorganizowano konferencję w ramach europejskich dni Morza. Organizatorem protestu była Solidarność. Przed filharmonią zgromadzili się pracownicy trójmiejskich stoczni i portów, przedstawiciele Portu Szczecin i Świnoujście, Stoczni Szczecińskiej Nowa. związkowa orkiestra grała marsze żałobne.

Jeszcze 7 lat temu w przemyśle morskim pracowało 26 tys. osób, dziś jest ich jedynie 6 tys. - mówił Krzysz-tof Dośla, przewodniczący Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność.

W czasie trwania manifestacji głos zabrali m.in. Peter Scherrer, sekretarz generalny Europejskiej Federacji Metalowców (EMF) i Philippe Alfonso, sekretarz poli-tyczny Sekcji Transportu Morskiego ETF (Europejskiej Federacji Pracowników Transportu) oraz Janusz Śniadek były przewodniczący. „Solidarności” i Krzysztof Dośla przewodniczący. „Solidarności” Regionu Gdańskiego.

Peter Scherrer, sekretarz generalny Europejskiej Federacji Metalowców (EMF) i Philippe Alfonso, sekre-tarz polityczny Sekcji Transportu Morskiego ETF (Euro-

d o końc zeni e na s t ro n i e 4 »

Manifestacja „Solidarności” z branży morskiej

19 M A j A P r z e d F I l h A r M O N I ą N A O łO W I A N c e

Fot.

I.le

SzkA

POR TOW IEC 6 (6 4 8)4

19 M A j A P r z e d F I l h A r M O N I ą N A O łO W I A N c e

pejskiej Federacji Pracowników Transportu, byli także gośćmi odbywającej się w Gdańsku Europejskiej Konfe-rencji Morskiej.

Philippe Alfonso zwracał uwagę, że w Europie istnieje wspólny rynek jedynie na lądzie, w żegludze mamy do czynienia z niespójnymi przepisami i barierami prawny-mi, dzięki którym prawa pracowników mogą być łamane. Np. za tę samą pracę obywatele różnych państw mogą

Manifestacja...» d o końc zeni e ze s t ro ny 3

pracy. Przekwalifikowania pracowników nie mogą być rządowym alibi dla przeprowadzania zwolnień – mówił sekretarz generalny Europejskiej Federacji Metalowców.

Za mówcami widniały tablice z nazwami polskich zakładów pracy z branż morskich, które albo zostały zlikwidowane, albo zostały poddane dużym redukcjom zatrudnienia, bądź są obecnie w stanie zmierzającym do ich likwidacji. Manifestacja trwała ok. dwóch godzin.

otrzymywać odmienne wynagrodzenie. – Jestem zasko-czony przepaścią między słowami a czynami u polskich decydentów. Trzeba inwestować w kapitał ludzki a nie bezkrytycznie zgadzać się na przekształcanie stoczni w zakłady produkujące elementy dla elektrowni wia-trowych – mówił sekretarz polityczny Sekcji Transportu Morskiego ETF. Z kolei Peter Scherrer podkreślał, że Euro-pa powinna mówić jednym głosem w sprawie zagrożeń konkurencją w przemyśle stoczniowym ze strony Chin i Korei Płd. Zwracał także uwagę, że rządy są odpowie-dzialne za swoich obywateli i to w jakich warunkach i za jakie pieniądze pracują, a także czy w ogóle pracują. – Najskuteczniejszą obrona rynku jest obrona miejsc

Zakończyła się, gdy wszyscy goście konferencji weszli do Filharmonii Bałtyckiej. Na koniec pikiety związkow-cy odśpiewali hymn Polski.

Europejski Dzień Morza obchodzony jest 20 maja. Został ustanowiony w 2008 r. przez Komisję Euro-pejską, Parlament Europejski i Radę Unii Europejskiej. W 2008 r. obchody odbyły się w Brukseli, w 2009 r. gospodarzem imprezy były Włochy, a w 2010 Hiszpa-nia. Organizację tegorocznych obchodów władze unijne powierzyły Polsce. Trwały one pięć dni (18-22 maja). W przyszłym roku, gospodarzem Europejskie-go Dnia Morza będzie szwedzki Goeteborg.

I. leszka

Fot.

I.le

SzkA

5C ZERW IEC 2011 ROKU

WA r tO O t y M W I e d z I e ć

W sporze zbiorowym związek zawodowy reprezentuje załogę

W zakładzie pracy funkcjonują dwa związki zawodo-we. Każdy z nich z osobna wszczął spór zbiorowy, żądając podwyżek wynagrodzenia dla wszystkich

pracowników. Czy pracodawca zobowiązany jest prowa-dzić negocjacje z każdą z tych organizacji z osobna?

Żądania płacowe odnoszące się do wszystkich pra-cowników lub ich części określane są sporem zbioro-wym. Prowadzenie sporu zbiorowego pomiędzy pra-cownikami a pracodawcą ma charakter sformalizowany. Reguluje go ustawa z 23 maja 1991 r. o rozwiązywa-niu sporów zbiorowych, która wprowadza przymus reprezentowania pracowników wyłącznie przez związki zawodowe. Od tej zasady ustawa nie przewiduje abso-lutnie żadnych wyjątków. Przymus ten oznacza, że spór zbiorowy może wszcząć i prowadzić związek zawodowy bez względu na liczbę członków, jeżeli spełnia warunki do uznania go za zakładową organizację związkową. Pra-codawca jest zobowiązany prowadzić z osobna nego-cjacje z każdym związkiem zawodowym wszczynają-cym spór zbiorowy. W opisanej sytuacji oznacza to więc konieczność prowadzenia rozmów zarówno z jednym, jak i drugim związkiem zawodowym.

Związek organizatoremPracownicy nie mogą tworzyć specjalnych poza-

związkowych organów do prowadzenia sporu. Nie-dopuszczalne jest wszczęcie sporu przez radę pra-cowników czy też spontanicznie powołane doraźnie różnego rodzaju komitety, nawet gdy załoga utraciła zaufanie do reprezentującego ją związku zawodowego. W sytuacji, gdyby zatrudnieni stracili zaufanie do funk-cjonującego w zakładzie pracy związku zawodowego lub gdyby związek ten odmówił wszczęcia sporu zbio-rowego, wtedy pracownicy ci mogą jedynie na pod-stawie obowiązującego statutu związku zawodowego doprowadzić do wyboru nowych władz tej organizacji, które będą mogły zrealizować postulaty załogi. Jeżeli zatem określona grupa pracowników, bez udziału związ-ków zawodowych, prowadzi spór skierowany przeciw

pracodawcy, nie jest to spór zbiorowy w rozumieniu ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Podjęcie sporu przez podmioty pozazwiązkowe jest niezgodne z prawem, a więc nielegalne. Taki monopol związków zawodowych w organizowaniu sporów zbiorowych służyć ma przeciwdziałaniu występowania tzw. dzikich strajków (przez nikogo niekoordynowanych).

Z każdym związkiemNależy zaznaczyć, że w zakładzie pracy każdy zwią-

zek zawodowy może w sporze zbiorowym reprezento-wać interesy wszystkich pracowników – nie tylko swoich członków, lecz również pracowników niezrzeszonych i pracowników innych organizacji związkowych, które nie przyłączyły się do danego sporu. Ustawa o związ-kach zawodowych nie rozstrzyga ewentualnego kon-fliktu pomiędzy kilkoma z nich (komu przysługuje prawo do reprezentowania społeczności pracowniczej danego zakładu pracy w sporze zbiorowym). Nie nada-no takiego pierwszeństwa np. organizacji zrzeszającej największą liczbę członków czy organizacji, która posia-da status organizacji reprezentatywnej. Jeżeli w zakła-dzie pracy funkcjonuje kilka organizacji związkowych, każda z nich jest upoważniona do wszczęcia sporu zbiorowego. Tak więc w opisanej sytuacji pracodawca będzie musiał przeprowadzić procedurę rozwiązywania sporu zbiorowego z każdym związkiem zawodowym z osobna.

Wspólna reprezentacjaDziałające u danego pracodawcy związki zawodo-

we, w celu zachowania jedności związkowej, mogą do prowadzenia sporu powołać wspólną reprezentację. Tworząc taką reprezentację, powinny w stosownych uchwałach organów związku (wskazanych w statucie) określić zakres udzielonego pełnomocnictwa oraz jej skład osobowy. Wspólna reprezentacja może być utwo-rzona czasowo (doraźnie) w celu prowadzenia tylko jednego sporu. Może być też powołana na stałe, w celu prowadzenia sporów w przyszłości.

PODSTAWA PRAWNAArt. 2 ust. 1 i 3 ust. 2 ustawy z 23 maja 1991 r. o roz-

wiązywaniu sporów zbiorowych (Dz.U. nr 55, poz. 236 z późn. zm.).

Źródło: dziennik Gazeta Prawna

każdy pracownik może występować do pracodawcy o zmianę swoich warunków pracy lub płacy. jeżeli z żądaniami występuje większa grupa osób, przepisy prawa pracy wprowadzają mechanizm polubownego rozwiązywania takiego sporu.

POR TOW IEC 6 (6 4 8)6

Europejska Konfederacja Związków Zawodowych pod nowym kierownictwem

Bernadette Ségol nowym sekretarzem generalnym ekzz. jej zastępcą został józef Niemiec, dotychczasowy sekretarz konfederalny i delegat na krajowy zjazd NSzz „S”. do komitetu sterującego wszedł również przewodniczący kk NSzz „S” Piotr duda. 

At e N y 16 - 19 M A j A 2011 r O k u

W Atenach 19 maja br. zakończył się 12 kongres Europejskiej Konfederacji Związków Zawodo-wych. Zgodnie z przewidywaniami na czele

EKZZ stanęła kobieta – Francuzka Bernadette Ségol, dotychczas szefowa UNI Europa, organizacji zrzeszającej związki zawodowe z sektora usług.

Zadowolenie z wyników wyborów mogą czuć dele-gaci „Solidarności”. Nasz związek popierał kandydaturę nowej sekretarz generalnej. Ponadto na jej zastępcę wybrany został Józef Niemiec, a przewodniczący Komisji Krajowej Piotr Duda wszedł do Komitetu Sterującego EKZZ. – To duża satysfakcja, ale także odpowiedzialność. Mam nadzieję, że dzięki takiej mocnej obecności w EKZZ głos polskich pracowników w Unii Europejskiej będzie lepiej słyszany – mówi Piotr Duda. – Już podczas tego kongresu wyraźnie przedstawiliśmy nasze stanowisko w sprawie pakietu klimatycznego. Walka ze zmianami klimatu nie może odbywać się tylko w Unii Europejskiej, kosztem polskich pracowników i konsumentów – doda-je przewodniczący „S”.

Najważniejszym dokumentem przyjętym podczas kongresu jest Manifest Ateński, którzy wyznacza kie-runki działań EKZZ na najbliższe cztery lata. Europejscy związkowcy są zaniepokojeni polityką gospodarczą Unii opartą na presji na obniżanie standardów pracy i płac oraz ograniczaniu dostępu do usług publicznych i bez-pieczeństwa socjalnego.

EKZZ będzie promował wyższość podstawowych praw socjalnych nad prawami wolnego rynku. „Euro-pejska polityka gospodarcza ma służyć ludziom, nie rynkom” – czytamy w manifeście. Związkowcy domagać się będą zdecydowanych działań na rzecz zmniejszenia bezrobocia wśród młodych ludzi, gwarantowanego dostępu do edukacji i szkoleń oraz inwestycji w eduka-cję począwszy od nauczania początkowego do szkół wyższych.

Wśród postulatów EKZZ jest również walka o skutecz-ne i surowe regulacji dla rynków finansowych i agencji

ratingowych, w tym o podatek od transakcji finanso-wych. Za niedopuszczalne związkowcy uznają wypła-canie wygórowanych premii i odpraw dla kadry zarzą-dzającej. Europejskie związki zawodowe będą także domagać się ustanowienia specjalnego wydziału prawa pracy w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości.

W kongresie EKZZ wzięło udział kilkuset delegatów z 83 organizacji związkowych z 36 krajów. Organizacja reprezentuje w sumie 60 mln pracowników.

 dział Informacji kk

Umowa na czas określony będzie trwała maksy-malnie dwa lata.

Partnerzy społeczni w komisji trójstronnej roz-poczęli negocjacje w sprawie wprowadzenia do kodeksu pracy przepisów ustawy antykryzysowej. W efekcie praco-dawcy mogliby zawierać umowy na czas określony mak-symalnie na dwa lata. Firmy zyskałyby jednak w zamian możliwość wydłużania okresów rozliczeniowych czasu pracy do maksymalnie 12 miesięcy. Dzięki takiemu kom-promisowi obie strony zrealizowałyby swoje koronne cele: ograniczenie czasu, na jaki zawiera się umowy terminowe, i uelastycznienie przepisów o czasie pracy. Jeśli obie strony się porozumieją się, zmiany w kodeksie pracy mogłyby być wprowadzone jeszcze w tym roku. Negocjacje w komisji trójstronnej popiera bowiem strona rządowa. Zostały one rozpoczęte na wniosek Jolanty Fedak, minister pracy i polityki społecznej.

Inf. wł.

CZY BĘDĄ ZMIANY W KODEKSIE PRACY?

7C ZERW IEC 2011 ROKU

Emerytury będą coraz niższe?

c z A S N A r A dy k A l N e P O S u N I ę c I A

Zjawiska demograficzne są nieubłagane. Jeszcze w 2009 roku na jednego Polaka w wieku popro-dukcyjnym przypadało czterech rodaków w sile

wieku. Za cztery lata ta proporcja obniży się do trzech, a w 2035 roku do nieco ponad dwóch. A przecież nie wszyscy obywatele w wieku produkcyjnym pracują, czyli płacą składki na ubezpieczenie emerytalne. Jeśli od tej liczby odjąć bezrobotnych i uczącą się młodzież, sytuacja wyglądać będzie jeszcze gorzej.

Ta perspektywa wcale nie jest tak odległa, jak mogło-by się wydawać. W 2035 roku, czyli za niespełna 25 lat, na emeryturę przechodzić będą obecni czterdziestolat-kowie. W rzeczywistości problem dotyczy wszystkich. A niekorzystne zmiany narastają nie od dziś. W 2000 roku mieliśmy 4,63 mln emerytów. W 2009 roku ich liczba wzrosła do 6,34 mln, czyli o 37 proc., a emeryci i renciści stanowili 25 proc. ogólnej liczby mieszkańców Polski.

te zjawiska już dziś rodzą poważne konsekwencje. Z jednej strony mamy bowiem bardzo wysokie składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, niewystarczają-ce do sfinansowania bieżących wypłat świadczeń, z dru-giej zaś rosnące obciążenie budżetu państwa. Niedobór wynikający z różnicy wypłat świadczeń nad przychoda-mi ze składek w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych podwaja się mniej więcej co pięć lat. W 2000 roku wyno-sił nieco ponad 11 mld zł, w 2004 roku przekroczył 23 mld zł, a w 2009 roku sięgał 47 mld zł. Te kwoty musiały zostać sfinansowane z budżetu państwa.

Jeśli tempo zwiększania się rocznego deficytu w FUS utrzyma się, budżet będzie miał coraz większe trudności z jego finansowaniem. Wówczas konieczne stanie się sięgnięcie po bardziej drastyczne rozwiązania.

Trwająca od wielu miesięcy dyskusja nad reformą systemu emerytalnego i będące jej efektem niedawno wprowadzone zmiany nie dotknęły więc zasadniczego problemu, a nawet odwróciły od niego uwagę. Składki, niezależnie od tego, czy i w jakiej proporcji trafiają do ZUS czy do OFE, pokrywają wydatki na wypłatę emery-tur tylko w części, a deficyt systemu emerytalnego się powiększa, zwiększając obciążenia budżetu państwa z tego tytułu. Żonglowanie składkami między ZUS i OFE

niczego w tej materii nie zmienia. Przypomina jedynie przelewanie z pustego w próżne i stwarza złudzenie, że emerytalna herbatka stanie się bardziej słodka od samego mieszania.

Tymczasem poprawa sytuacji wiązać się będzie prę-dzej czy później z zaaplikowaniem jednej lub – co bar-dziej prawdopodobne – kilku gorzkich pigułek. Skład tej

dokonane niedawno zmiany w systemie emerytalnym nie rozwiązały zasadniczego problemu. Polega on na tym, że zmiany demograficzne wkrótce doprowadzą do niewydolności dotychczasowych rozwiązań. Aby temu zapobiec konieczne są bardziej radykalne posunięcia.

mikstury nietrudno sobie wyobrazić. Złożyć się na nią mogą: podniesienie wieku przechodzenia na emeryturę, zwiększenie składek i ograniczenie mechanizmu walo-ryzacji wypłacanych świadczeń. Te bazowe elementy mogą być zastosowane w nieco zawoalowanej formie.

Pierwszym krokiem może być zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn lub kombinowana, czy podzielona na etapy ścieżka opóźniania momen-tu przechodzenia na emeryturę, czyli forma ograni-czania tempa zwiększania się liczby osób pobiera-jących świadczenia. To metoda stosunkowo łatwa do przeprowadzenia i dająca szybkie efekty. W każdym razie łatwiejsza niż odbieranie nadanych wcześniej niektó-rym grupom zawodowym przywilejów wcześniejszego przechodzenia na emeryturę. Wprowadzenie takiego rozwiązania oddaliłoby perspektywę stosowania kolej-nych, trudniejszych i bardziej bolesnych posunięć.

d o końc zeni e na s t ro n i e 8 »

Fot.

I.le

SzkA

POR TOW IEC 6 (6 4 8)8

» d o końc zeni e ze s t ro ny 7

c z A S N A r A dy k A l N e P O S u N I ę c I A

Emerytury...

Podwyższenie składki zwiększyłoby i tak wysokie już obciążenia z tytułu kosztów pracy i mogłoby nieko-rzystnie wpłynąć na gospodarkę. Także osłabienie walo-ryzacji świadczeń byłoby niełatwe do przeforsowania, nie mówiąc o ich obniżaniu. Ale przecież i takie rozwią-zania można sobie wyobrazić i nie trzeba powoływać się wyłącznie na przykłady znajdujących się na skraju bankructwa Grecji, Portugalii oraz wydobywających się z głębokich kłopotów Estonii czy Łotwy. Właśnie teraz rząd Stanów Zjednoczonych szukając oszczędno-ści budżetowych planuje redukcję funduszy programów opieki medycznej Medicare i Medicaid, czyli przezna-

czonych dla emerytów i najmniej zarabiających. W wielu państwach europejskich wydłużanie wieku emerytalne-go i obniżanie wysokości świadczeń socjalnych już jest realizowane. Trudno liczyć, że nasze problemy z syste-mem emerytalnym rozwiążą się same.

roman Przasnyski, Open Finance

Marek Pomierski Prezesem spółki

31 maja 2011 r. w siedzibie „WUŻ” Port and Mari-time Services Ltd Spółki z o.o. odbyło się Zwy-czajne Zgromadzenie Wspólników.

Po raz 11 w dziejach Spółki Prezesem wybrano Marka Pomierskiego.

Kolejną kadencję Członka Zarządu piastować będą romuald daszuta oraz jarosław Mikielewicz.

W trakcie Zgromadzenia powołano Radę Nadzor-czą w osobach kazimierz Bojke, Adam Żołnierczyk, ludwik Szarmach

Przewodniczący zwyczajnego zgromadzenia Wspólników Grzegorz jończak

Akcja katolicka przy Parafii Św. jadwigi Śląskiej oraz rada Osiedla w Gdańsku-Nowym Porcie z pomocą wielu innych osób i instytucji organizują festyn rodzinny dla mieszkańców.

Festyn w Nowym Porcie

Festyn odbędzie się na terenie Szkoły Podstawo-wej nr 55 w Gdańsku-Nowym Porcie ul. Wolności 6A w dniu 11 czerwca (sobota) w godz. od 15.00 do 20.00

W programie wiele atrakcji i konkursów.Organizatorzy zapraszają wszystkich chętnych

życząc udanej zabawy. Inf. wł.

„W u Ż ” P O r t A N d M A r I t I M e S e r V I c e S lt d

Fot.

I.le

SzkA

9C ZERW IEC 2011 ROKU

Polityka wasza – bieda nasza

„Polityka wasza-bieda nasza” – pod takim hasłem we wszystkich miastach wojewódzkich 25 maja, br. odbyły się protesty zorganizowane przez NSzz „Solidarność”. W Gdańsku blisko 3 tys. związkowców z NSzz „ Solidarność” z pomorskich zakładów, w tym z Portu Gdańskiego przemaszerowało przez centrum Gdańska pod urząd wojewódzki, w proteście przeciwko polityce rządu, podwyżkom i rosnącemu ubóstwu społeczeństwa.

G dA ń S k 25 M A j A - P r Ot e S t „ S O l I d A r N O Ś c I”

Odśpiewaniem hymnu NSZZ „Solidarność” i przy odgłosie wyjących syren o godz. 14.00 rozpo-czął się protest na placu Solidarności w Gdań-

sku. Dawną dyktaturę ideologiczną zastąpiła dyktatura

gospodarcza – mówił Krzysztof Dośla, przewodniczący

gdańskiej „S” do zgromadzonych na placu związkowców. Tak dalej być nie może – podkreślił z naciskiem Krzysztof Dośla.

Mamy nadzieję - mówił dalej przewodniczący, że dzisiejsza manifestacja wywoła przynajmniej chwilę refleksji u rządzących nad poziomem życia w kraju. W tej manifestacji kumuluje się szereg problemów spo-łecznych, którymi nikt się nie interesuje. Zaczynają one dotykać nie tylko regiony mniej rozwinięte, ale także największe ośrodki miejskie. Niewidzialna ręka wolnego rynku nic nie załatwi, nie rozwiąże kryzysowej sytuacji. W regionie pomorskim zwalniani są pracownicy z wielu zakładów pracy związanych z gospodarką morską i nie tylko. Jako związkowcy nie godzimy się na takie rozwią-zania – mówił stanowczym głosem Krzysztof Dośla?

»

d o końc zeni e na s t ro n i e 10 »

Fot.

I.le

SzkA

POR TOW IEC 6 (6 4 8)10

Polityka...

G dA ń S k 25 M A j A - P r Ot e S t „ S O l I dA r N O Ś c I”

Do zgromadzonych związkowców przemawiali także przedstawiciele z niektórych pomorskich firm min; Stoczni Marynarki Wojennej, sieci marketów, sieci deli-katesów Bomi, służby zdrowia, oświaty oraz Regionalnej Sekcji Emerytów i Rencistów.

Po tych wystąpieniach w asyście odgłosów bębnów, trąbek i gwizdków protestujący przeszli ulicami Gdań-ska pod Pomorski Urząd Wojewódzki. Z tego powodu w centrum Gdańska wstrzymany został ruch uliczny. Na ulicach utworzyły się gigantyczne korki. Jednak nie było słychać narzekań ze strony kierowców i mieszkańców. „Już dawno powinni byli zaprotestować”, „Za co mamy żyć? Wszystko drożeje” – słychać było głosy stojących na przystankach ludzi. Związkowcy wręczali mieszkańcom Gdańska ulotki, informujące o proteście i żądaniach „Solidarności”. Podczas manifestacji zbierano także pod-pisy pod inicjatywą ustawodawczą o podniesienie płacy minimalnej.

Pod Pomorskim Urzędem Wojewódzkim przemawiał do manifestujących Janusz Śniadek, szef „Solidarności” w poprzedniej kadencji: – Łączymy się w proteście „Soli-darności” w całej Polsce. Jesteśmy tutaj, żeby pokazać, że Polska się budzi. Janusz Śniadek przypomniał, że związek już trzy lata temu kierował postulaty, aby kosz-

tów kryzysu nie przerzucać tylko na najbiedniejszych, ale na wszystkich. „Solidarność” domagała się już wtedy podniesienia płacy minimalnej. Prowadziła negocjacje z pracodawcami, ale rząd wykorzystał jedynie fragmen-ty uzgodnień i uchwalił pakiet antykryzysowy, który jest krzywdzący dla pracowników

Związkowcy napisali także petycję do premiera, którą delegacja „Solidarności” z przewodniczącym Doślą na czele wręczyła wojewodzie pomorskiemu. Czytamy w niej m. in.: „Nie oczekujemy od władz ręcznego ste-rowania gospodarką. Żądamy jednak w ramach dialogu społecznego promowania takiej polityki gospodarczej, która będzie polityką prospołeczną, służącą wszystkim, niezależnie od ich statusu majątkowego, pozycji i poglą-dów lub przynależności do grup interesu. Oczekujemy tworzenia takiego prawa, które będzie traktowało rozwój gospodarczy i rozwój społeczny, jako elementy równo-ważne a pracownika, jako najważniejszy a nie drugo-rzędny element gospodarki”. Po spotkaniu z wojewodą Krzysztof Dośla powiedział: - Jest nas tu parę tysięcy. Dzię-kuję wszystkim, którzy przyszli na manifestację. Wszyst-kim, którzy przyszli pokazać, że żyje nam się źle. Protest zakończył się odśpiewaniem hymnu państwowego.

I. leszka 

» d o końc zeni e ze s t ro ny 9

Fot.

I.le

SzkA

11C ZERW IEC 2011 ROKU

Portowcy z Gdańska przy grobie kapelana „Solidarności”Po raz drugi już członkowie NSzz „Solidarność” z regionu Gdańskiego pełnili Straż przy grobie Błogosławionego Męczennika ks. jerzego Popiełuszki. W dniach 13/14 maja zaszczytną służbę przy grobie Patrona „Solidarności” pełnili związkowcy z Portu Gdańsk.

z A S zc z y t N A S łu Ż B A

W pierwszym dniu służby, 13 maja uczestnicy mieli okazję wziąć udział we Mszy Św. Fatimskiej organizowanej w rocznicę zamachu na Papieża

Jana Pawła II oraz kolejnej mszy – Za Ojczyznę – w 110 rocznicę urodzin rotmistrza kawalerii Wojska Polskiego Witolda Pileckiego (1901-1948) ps. „Witold”, „Tomek”, „Romek”, „Druh”, współzałożyciela Tajnej Armii Polskiej, żołnierza Armii Krajowej, więźnia i organizatora ruchu oporu w Auschwitz-Birkenau. Rotmistrz Pilecki został oskarżony i skazany przez władze komunistyczne Polski Ludowej na karę śmierci, stracony w 1948 r. Oskarżenie anulowano w 1990 r. Odznaczony Orderem Orła Białe-go w lipcu 2006 r. przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

e. Fortuna

członkowie „Solidarności” Portu Gdańsk niosą f igurę M.B. Fatimskiej w czasie procesji.

Stoją od lewej: Arkadiusz kryszkiewicz, Andrzej koło-dziejski, edward Fortuna, henryk, rudziński, Stanisław Osipowicz, roman Benedykczak, edward komosa i Sta-nisław krzemiński.

Fot.

Ark

adiu

sz k

rysz

kiew

icz

Fot.

Ark

adiu

sz k

rysz

kiew

icz

POR TOW IEC 6 (6 4 8)12

Początki były trudne

XX l e c I e S P ó ł k I „ c h e M I k I”

Na pierwszym założycielskim Zgromadzeniu Udziałowców w dniu 27 maja 1991 roku przyjęto nazwę firmy : Przedsiębiorstwo Usług Przeładun-

kowo-Składowych ”CHEMIKI”. Równocześnie uchwalono Umowę Spółki oraz zasadnicze Regulaminy określające zasady jej funkcjonowania. Dyrektorem Zarządu został wybrany Edward Bielawski. Do trzyosobowej Rady Nad-zorczej z ramienia Spółki wybrano Tadeusza Cejrowskie-go oraz Marię Sokół-Szahin. Z ramienia głównego udzia-łowca, jakim był wówczas Morski Port Handlowy Gdańsk S.A. do pracy radzie nadzorczej skierowano Tadeusza Borka. Na wniosek Dyrektora Bielawskiego uchwałą Rady Nadzorczej w skład Zarządu zostali powołani Marek Ritter oraz Henryk Rombel .

7 lipca 1991 roku nastąpiła rejestracja spółki w Sądzie Gospodarczym w Gdańsku i od tego momentu rozpo-częła się formalna działalność gospodarcza przedsię-biorstwa.

Początki były niezwykle trudne, bowiem spółka była niedoinwestowania. Wszystkie prace sztauersko-try-merskie w ładowniach statków wykonywano ręcznie, bowiem nie dysponowano żadnym sprzętem zme-chanizowanym. Nie posiadano układarek, ciągników, spychaczy czy ładowarek czołowych. Nie było także żadnych środków transportu i zaopatrzenia.

Wszystkie urządzenia przeładunkowe : suwnice, dźwigi, ładowarka towarów sypkich oraz wszystkie przenośniki taśmowe pozostawały własnością Zarządu Portu i spółka musiała je dzierżawić. Przez długie lata załoga „Chemików” spłacała te urządzenia z wypraco-wanych przez siebie środków, aż do chwili kiedy stały się jej własnością. Wszystkie podstawowe komórki administracyjne, niezbędne dla prawidłowego funk-cjonowania przedsiębiorstwa pozostawały pierwotnie w Zarządzie Portu. Firma nie posiadała własnej księ-gowości, kadr, rachuby ani kasy i wszystkie te komórki

Właśnie minęło 20 lat od chwili, gdy w dniu 16 maja 1991 roku z inicjatywy wydziałowej organizacji związku zawodowego N.S.z.z. „Solidarność” wśród pracowników ówczesnego Wydziału tN-III wchodzącego w skład rejonu III Morskiego Portu handlowego Gdańsk przeprowadzono referendum mające na celu podjęcie ostatecznej decyzji: czy nadal pozostać w strukturach portowych, czy utworzyć własne administracyjnie niezależne przedsiębiorstwo. zdecydowana większość pracowników poparła wówczas ideę utworzenia własnej spółki.

Obchody 20 rocznicy Spółki „chemiki” odbyły się 21 maja br. Pierwszy z prawej janusz cejrowski - Przewodniczący komisji Oddziałowej N.S.z.z. „Solidarność” i równocześnie członek rady Nadzorczej Spółki.

Fot.

ew

a kr

zyw

icka

-rit

ter

13C ZERW IEC 2011 ROKU

XX l e c I e S P ó ł k I „ c h e M I k I”

tworzono samodzielnie od podstaw.

Pomimo tych proble-mów, przez minione 20 lat to niewielkie przedsiębior-stwo przeładowało ponad 21 milionów ton różnorodnych towarów masowych i obsłu-żyło prawie 5 000 statków. Samych tylko fosforytów przeładowano 6 milionów ton. Te liczby mówią same za siebie i pozwalają uzmysłowić sobie skalę ogromnego wysił-ku załogi i wielkiego wkładu Spółki „CHEMIKI” w osiągnię-cia całego gdańskiego portu.

d o końc zeni e na s t ro n i e 14 » dwaj kolejni dyrektorzy zarządu: edward Bielawski i Marek ritter

tadeusz cejrowski (z lewej strony) od 20 lat przewodniczący rady Nadzorczej oraz Wiesław Matłacz dyrektor techniczny

Fot.

ew

a kr

zyw

icka

-rit

ter

Fot.

ew

a kr

zyw

icka

-rit

ter

POR TOW IEC 6 (6 4 8)14

XX l e c I e S P ó ł k I „ c h e M I k I”

W minionym okresie czasu Spółka przeżywa-ła wiele trudnych chwil. Nie posiadając większych doświadczeń z wielkim tru-dem przedzierała się przez meandry codziennych prob-lemów. Zdarzały się wzlo-ty, ale często były bolesne potknięcia. Były znaczące sukcesy, ale były też przykre porażki. Jedno tylko pozo-stało niezmienne do dnia dzisiejszego: ciężka, codzien-na praca wielu ludzi, którzy przez ten czas budowali tę firmę od podstaw i wpisali się w historię tego przedsiębior-stwa na zawsze.

Początki...» d o końc zeni e ze s t ro ny 13

trzy pokolenia Sękowskich: w środku 80-letni józef - emerytowany St. Brygadzista, współzałożyciel Spółki, z prawej strony jego syn zbigniew - szef pogotowia technicznego i członek rady Nadzorczej, z lewej wnuk daniel - St. dysponent Spółki „chemiki”

Pogoda dopisała i administracja Spółki korzystając ze słońca wspomina dawne czasy.

Fot.

ew

a kr

zyw

icka

-rit

ter

Fot.

ew

a kr

zyw

icka

-rit

ter

15C ZERW IEC 2011 ROKU

XX l e c I e S P ó ł k I „ c h e M I k I”

W tym miejscu pragnę podziękować całej załodze Spółki „Chemiki”:

„Bez Waszego wysiłku Panie i Panowie, bez Waszego trudu i zaangażowania, bez Waszego serca, które wkłada-liście przez ten cały czas w swoją codzienną pracę, nie było-by możliwe przetrwanie naszej firmy do dnia dzisiejszego i obchodzenie tej uroczystej rocznicy. Naszej firmie poświę-ciliście nie tylko najpiękniejsze lata swojego życia, oddaliście jej także część własnego zdrowia, gdyż praca, jak się zwykło mawiać, „na chemikach” zawsze należała do najcięższych w porcie. Nie bez powodu pracuje się tu w skróconym cza-sie pracy i wcześniej odchodzi na emeryturę. Dlatego też podziękujmy sobie wszyscy nawzajem za to, że stanęliśmy na wysokości zadania, że nie zawiedliśmy siebie samych, że pomagaliśmy sobie tak, jak potrafiliśmy najlepiej. Powin-szujmy sobie tego wielkiego sukcesu jakim jest niewątpliwie dwudziesta rocznica powstania naszej Spółki.

Pozwolę sobie przypomnieć, że Spółkę Chemiki założyło 182 pracowników. Obecnie w stosunku o pracę pozostaje z tego grona zaledwie 21 osób. W czasie minionych lat znaczna część założycieli Spółki odeszła na zasłużoną emeryturę. Niektórzy, niestety odeszli z naszego grona na zawsze i o nich wszystkich także pamiętamy.

Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim Panie i Panowie za wasz wielki wkład w sukces Spółki Chemiki i w tę historyczna rocznicę.”

dyrektor zarządu P.u.P.S. „chemiki” Sp. z o.o.Marek ritter

Zgromadzenie Udziałowców w Spółce „Chemiki”20 maja 2011 roku odbyło się Walne zgromadzenie Wspólników P.u.P.S. chemiki Sp. z o.o.

W trakcie obrad przyjęto sprawozdania Zarzą-du Spółki, zatwierdzono bilans i rachunek wyników za 2010 rok, udzielono absoluto-

rium Zarządowi i Radzie Nadzorczej oraz dokonano wyboru Prezesa Zarządu.

Na kolejną kadencję Dyrektorem Zarządu Spółki Chemiki został wybrany Marek Ritter.

Cały zysk za rok 2010 tradycyjnie został przezna-czony na fundusz inwestycyjny.

Dzień później odbyły się uroczyste obchody 20 rocznicy założenia Spółki „Chemiki”, na które zapro-szono Zarząd Z.M.P.G. S.A., P.G.Eksploatacja S.A. oraz wszystkich udziałowców, pracowników i emerytów Spółki.

Biesiada i tańce trwały do późnego wieczora. Fot.

ew

a kr

zyw

icka

-rit

ter

POR TOW IEC 6 (6 4 8)16

X V z lOt Ż AG lO W có W B A lt I c S A I l

Zacumują przy nabrzeżach Targu Rybnego i ul. Wartkiej oraz przy pomostach Mariny Gdańsk.

Wśród żaglowców, które przypłyną do Gdań-ska, ma być pływająca replika słynnej brytyjskiej fregaty wojennej HMS Bounty z XVIII stulecia. Żaglowiec zyskał rozgłos dzięki buntowi jego załogi, a jego replika znana jest z udziału w filmach, „Bunt na Bounty” i „Piraci z Karaibów”. Baltic Sail 2011 to także wiele imprez towarzyszących, odbywających się od 8 lipca.

Będą to min. parada żeglarzy ulicami Głównego Mia-sta, tradycyjny festiwal „Szanty pod Żurawiem” (estrada zostanie ustawiona na Targu Rybnym), wyścigi smo-

czych łodzi na Motławie i kolejna edycja regat Nord Cup, rozgrywanych na Zatoce Gdańskiej.

Dla mieszkańców Trójmiasta i turystów najbardziej widowiskowa będzie zapewne parada żaglowców i jachtów na Motławie. Odbędzie się 10 lipca, na zakoń-czenie zlotu

jacek Sieński

Żaglowce przypłyną do GdańskaGdańsk pilnie przygotowuje się do XV już międzynarodowego zlotu żaglowców Baltic Sail. rozpocznie się 7 lipca w starym porcie gdańskim nad Motławą. W tej największej, tegorocznej imprezie żeglarskiej w Gdańsku ma uczestniczyć aż 16 żaglowców oraz ponad 100 jachtów i łodzi żaglowych oraz motorowych.

17C ZERW IEC 2011 ROKU

Prokuratura lekceważy doniesienia

Na macie w Nowym Porcie

Spośród wniesionych przez PIP do prokuratury zawia-domień najwięcej dotyczyło udaremniania lub utrud-niania inspektorom pracy (563), a także złośliwego

lub uporczywego naruszania praw pracowników wynika-jących ze stosunku pracy (306). Te przestępstwa są zagro-żone odpowiednio karą trzech lub dwóch lat więzienia.

W 200 przypadkach inspektorzy pracy zawiadamiali prokuraturę o fałszowaniu dokumentów i poświad-czaniu nieprawdy, a w 137 – o naruszeniu przepisów o ubezpieczeniach społecznych.

Z danych Państwowej Inspekcji Pracy wynika jednak, że w ubiegłym roku tylko 12 proc. postępowań wszczętych na podstawie zawiadomień inspektorów zakończyło się skierowaniem aktu oskarżenia do sądu. Aż 42 proc. zawia-domień w ogóle nie trafiło na wokandę. W tylu sprawach zgłoszonych przez inspektorów prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia lub je umorzyła. Inf. wł.

W ubiegłym roku inspektorzy pracy skierowali 1,2 tys. zawiadomień do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa – to o 6 proc. więcej niż w 2009 roku i o 9 proc. więcej niż rok wcześniej.

ł A M A N I e P r AWA 20. r O c z N I c A M O S G r P

W ramach obchodów 20 rocznicy MOSG RP w Gdańsku Nowym Porcie odbył się ogólno polski turniej zapaśniczy młodzików w stylu

klasycznym o puchar komendanta. Na portowej macie wystąpiło 80 zapaśników z 7 klubów. Puchar komendan-ta MOSG RP. Zdobył LKS Sokół Lubawa, przed ZKS MOSG RP Granic Gdańsk I Cartusią Kartuzy.

Następcy Andrzeja Wrońskiego: Jarosław Połom (w wadze do 32 kg.) i Tomasz Malinowski (waga do 53 kg. obaj z klubu granica), oraz Krzysztof Niklas (waga do 66 kg. Cartusia ), zdobyli złote medale. Sponsorami zawo-dów była piekarnia i cukiernia Eugeniusza Lipińskiego z Gd. Wrzeszcza oraz były prezes MOSG RP Granica Gdańsk Gerard Sikora.

Mirosław Begger

14 maja br. w Gdańsku odbyły się ogólnopolskie obchody 20 rocznicy Straży Granicznej rP. Pod przewodnictwem metropolity gdańskiego ks. abp. Sławoja leszka Głódzia została w Bazylice Mariackiej w Gdańsku odprawiona msza św. w intencji pograniczników i ich rodzin.

Nabrzeże Spółki „chemiki”, w tle słodownia MAlteurOP.

Fot.

Iren

eusz

les

zka

POR TOW IEC 6 (6 4 8)18

Niewygodne dla władzy banery na stadionach

k I B I c e l e c h I I W Ż yc I u P u B l I c z N y M

Pomysłodawcą baneru byli kibice Lechii Gdańsk, reprezentujący różne środowiska społeczne, wspól-nie z Zarządem Regionu Gdańskiego NSZZ „Soli-

darność”. Kilka dni wcześniej ci sami kibice upamiętnili pamięć Macieja Płażyńskiego i Arkadiusza Rybickiego, na stadionie Lechii Gdańsk podczas meczu pucharowego z Legią Warszawa. Baner zawieszony na budynku NSZZ „Solidarność” miał skłaniać do refleksji i pełnić funkcję edukacyjną. Po prezentacji dwóch banerów, tego z meczu i późniejszego, zawieszonego na budynku NSZZ „Solidar-ność”, w sali „Akwen” odbyło się spotkanie z Andrzejem Kołakowskim i Anną Kołakowską, która była najmłod-szym więźniem politycznym stanu wojennego. Pani Ania podzieliła się wiedzą o polskim patriotyzmie. Skazana na trzy lata więzienia i pozbawiona praw publicznych, jako maturzystka była relegowana ze szkoły. Obecnie jest bezrobotnym historykiem. Później pieśni patriotyczne śpiewał i grał na gitarze Andrzej Kołakowski. W trakcie uroczystości mogliśmy się dowiedzieć, że w obecnie wolnej Polsce pewne służby grożą naszym obywatelom wywózką do rosyjskich więzień. Wśród licznie zgroma-dzonych kibiców, uczestników spotkania nie zabrakło przewodniczącego Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidar-ność” Krzysztofa Dośli, dawnych opozycyjnych działaczy i przedstawicieli Narodowych Sił Zbrojnych, mjr Tadeusza Korzeniowskiego i mjr Waldemara Szostkiewicza. Miesiąc później, w dniu 9 maja przedstawiciele kibiców i dawnych środowisk opozycyjnych wraz z kombatantami AK i NSZ, złożyli wieńce na terenie Cmentarza Garnizonowego w Gdańsku. Spoczęły na symbolicznych grobach Danuty Siedzikówny (Inki) i Feliksa Selmanowicza ( Zagończyka) – żołnierzy z brygady mjr Zygmunta Szendzielarza ( Łupasz-ki). Kibice Lechii Gdańsk rozłożyli olbrzymi transparent z napisem „Bóg – Honor – Ojczyzna” i odpalili race. Chwilą

kibice pokazują, że są obecni w życiu publicznym. W kwietniu 2011 r. na budynku NSzz „Solidarność” w Gdańsku zawiesili baner, upamiętniający zbrodnię katyńską i tragedię smoleńską. Wymowny napis katyń 1940 i Smoleńsk 2010 był opatrzony wspólnym tytułem, „zbrodnia – kłamstwo”. Nie sposób jest oddzielić tych dwóch tragicznych wydarzeń, są ściśle ze sobą powiązane.

milczenia uczczono ofiary czerwca 1956, grudnia 1970, ofiar stanu wojennego i ostatniej tragedii smoleńskiej. Tym samym pokazano, że maj 1945 roku nie zakończył dla narodu polskiego wojny, lecz rozpoczął długą okupa-cję sowiecką. W dniu 3-go maja w Bydgoszczy odbył się mecz piłkarski, finał Pucharu Polski pomiędzy Legią War-szawa i Lechem Poznań. Stadion Zawiszy Bydgoszcz jest całkowicie nieprzygotowany do rozgrywania meczów piłkarskich pomiędzy zwaśnionymi kibicami. Kibice spro-wokowani do burd starli się ze służbami porządkowymi. Po tych zajściach rząd rozpoczął totalną walkę z tzw. kibolami. Niestety, ta walka odbija się negatywnie na społeczeństwie. Cierpią na tym przede wszystkim kibi-ce piłkarscy. W ostatnich latach stadiony stały się bar-dziej bezpieczne niż w czasach PRL-u. Teraz kibice są oddzieleni od siebie i w wielu przypadkach pakowani do klatek jak zwierzęta. Tym samym nie ma możliwości bezpośredniego kontaktu. Środowisko kibicowskie wie, że Bydgoszcz była pretekstem do rozpowszechniania nega-tywnych opinii o kibicach. Tym sposobem można unikać odpowiedzi na sprawy dotyczące gospodarki narodowej. W trakcie nagonki na kibiców, działacze PZPN pokazali kim są naprawdę. Na stadionie Lechii Gdańsk w dniu 14 maja, podczas meczu z Polonią Warszawa, kibice wywie-sili transparent upamiętniający 30 rocznicę zamachu na papieża Jana Pawła II. Długo nie trzeba było czekać, zjawili się przedstawiciele obserwatora meczu z ramienia PZPN i zagrozili, że jeśli transparent nie zostanie natychmiast zdjęty, to mecz zostanie przerwany, a stadion zamknięty dla publiczności. To już jest walka wyniszczająca tradycje narodowe. Przypomina powrót do stanu wojennego z lat osiemdziesiątych. Wiadomo, że kibice uczestniczą w życiu społecznym w kraju i pokazują, że to środowisko jest pozytywnie nastawione na działania charytatywne. W dniu 21 maja odbyło się spotkanie „Trzech Pokoleń” w Leśniczówce Gołębiewo. Przedstawiciele Związku Żoł-nierzy Narodowych Sił Zbrojnych Okręgu Pomorskiego, przekazali młodszym pokoleniom czym była ta formacja wojskowa. Miłym akcentem było wystąpienie dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 65 w Gdańsku. Rapując udo-wodnili, że dziś można być silnie związanym z regionem i kochać swój kraj. Można się było dowiedzieć ciekawych i nigdzie nie publikowanych informacji na temat NSZ, któ-rymi podzielił się płk Jan Podhorski i mjr Tadeusz Korze-niowski. Ciekawie przedstawił NSZ, dr Stanisław Uciński.

19C ZERW IEC 2011 ROKU

Gdzie jest granica przyzwoitości rząduW niedawnej debacie o stanie finansów publicznych państwa usłyszeliśmy ministra finansów jacka rostowskiego, jak zapewniał posłów i telewidzów, że upadek Grecji nie wpłynie na nasze finanse publiczne i że w 2018 roku dług publiczny Polski spadnie do 40 procent PkB.

W t r O S c e O P r z y S z łO Ś ć P O l S k I

Gdyby minister Rostowski miał taką przypadłość jak Pinokio, czyli gdyby wydłużał mu się nos za każdym razem, gdy skłamie w sprawach finansów

publicznych (np. o centymetr za każdy miliard złotych), podczas ostatniego wystąpienia w Sejmie kłułby nosem posłów siedzących w siódmym – ósmym rzędzie. Jacek Rostowski realizuje operację ukrywania długu pub-licznego przed obywatelami na skalę niespotykaną w gospodarczej historii świata. Już zaplanowano, że w ciągu 10 lat zostanie ukryte ponad 300 mld zł długu, a przypomnę, że obecny dług publiczny wynosi 770 mld. Z tych 300 mld zł – 200 mld wynika ze zmian w ustawach emerytalnych, a 100 mld z planowanej zmiany sposobu finansowania budowy infrastruktury. Zamiast tańszych pożyczek zaciąganych przez rząd, mamy droższe pożyczki zaciągane przez rządowy bank BGK i Krajowy Fundusz Drogowy, ale za to takie pożyczki nie są i nie będą wliczane do długu publicznego według polskiej metodologii.

Długookresowe symulacje poziomu długu publicz-nego dla Polski pokazują, że gdy trzeba będzie spłacić wszystkie zobowiązania ukryte przez rząd Donalda Tuska, dług publiczny Polski sięgnie 300 proc. PKB. I słaba to pociecha, iż inne kraje UE będą miały podobne lub więk-sze problemy. Bo większość krajów oszczędza i przepro-wadza reformy, by uniknąć scenariusza kryzysu finansów publicznych, a rząd Tuska prosto w ten kryzys wpycha.

Ale ten artykuł nie będzie o finansach publicznych, tylko o przyzwoitości – elementarnej ludzkiej przyzwoitości. Chciałbym, aby rządzili nami ludzie przyzwoici, którzy mówią prawdę obywatelom, nawet jeżeli ta prawda nie jest optymistyczna. Którzy podejmują działania, by uchronić kraj przed czarnymi scenariuszami. Tymczasem stan rzeczy jest taki, że minister finansów rozpoczyna wielką operację chowania długu i jednocześnie opo-wiada, jak jest stabilnie i bezpiecznie. To tak, jakby nasz sąsiad poproszony o przypilnowanie domu podczas naszej nieobecności, specjalnie otworzył drzwi, zaprosił złodziei, a do nas zadzwonił i powiedział, że wszystko jest w porządku. Przez dwa tygodnie urlopu będziemy czuli się spokojnie, ale po przyjeździe do domu przeżyjemy wstrząs. Nie mieści się w moich standardach przyzwoito-ści, że rzecznik polskiego rządu pilnuje domu Niemcowi, że podejmuje się próby ograniczenia wolności słowa. Czuję największe oburzenie, gdy pomimo czterech kata-strof lotniczych w ciągu dwóch lat nikt za to nie poniósł politycznej odpowiedzialności, i nie rozumiem, jak można akceptować to, że w największych aferach minionych trzech lat do tej pory nie ma wyjaśnienia. W innym kraju, gdzie obywatele są mniej podatni na PR-owskie sztuczki, zaledwie niewielka część wymienionych przeze mnie faktów doprowadziłaby do trzęsienia ziemi na scenie politycznej. Ale w Polsce są inne standardy uprawiania polityki, a więc i gdzie indziej lokuje się postrzegana przez polityków granica przyzwoitości. Wiem jedno. Jeżeli utrzymają się takie standardy rządzenia, Polska ma przed sobą marną przyszłość. To jest przyszłość opisana w sce-nariuszach wzrostu gospodarczego przez OECD, która prognozuje, że w latach 2016 – 2025 potencjalne tempo wzrostu polskiej gospodarki obniży się do 1,4 proc. W tym czasie kraje OECD będą rosły w tempie powyżej 2 proc. i zaczniemy tracić dystans do bogatszych państw. Zosta-niemy krajem starych, schorowanych, biednych ludzi, z głodowymi emeryturami. Tego scenariusza można unik-nąć, ale tylko wtedy, gdy rządzący zaczną zachowywać się przyzwoicie, w powszechnym rozumieniu tego słowa.

krzysztof rybiński

Wnuk płk Ignacego Oziewicza, Jan Białostocki przekazał zgromadzonym film o NSZ. W spotkaniu uczestniczyli zaproszeni kibice Lechii Gdańsk. W dniu 25 maja podczas manifestacji solidarnościowej „POLITYKA WASZA – BIEDA NASZA” w Gdańsku, kilkudziesięcioosobowa grupa kibi-ców Lechii Gdańsk wsparła związkowców. Ich hasła skan-dowane podczas przemarszu pod Urząd Wojewódzki „precz z komuną” stają się nad wyraz realistyczne. Tacy są właśnie kibice, otwarci na sprawy ludzkie, udowadniają, że dobro ojczyzny jest celem nadrzędnym, patriotyzm mają we krwi.

zbigniew Wnuk.

POR TOW IEC 6 (6 4 8)20

Zielone Świątki dniem wolnym od pracy

O t y M WA r tO W I e d z I e ć

Szanownej Pani Poseł na Sejm rP - danieli chrapkiewicz ze stolicy kociewia

przesyłamy wyrazy współczucia i kondolencje po stracie najbliższej

SiostryŚp.

Beaty ProbeNiech spoczywa w pokoju

Hubert Skrzypczak, Mirosław Begger, Wiesław Szczodrowski

N e k r O lO G I

Święto to zawsze wypada w niedzielę. W tym dniu pracownicy zatrudnieni w placówkach handlo-wych, które funkcjonują w niedzielę, powinni mieć

wolne.Pracownicy zatrudnieni w placówkach handlowych

nie mogą wykonywać pracy w święta. Dotyczy to tylko świąt, które zostały uznane przez przepisy prawa pracy za dni wolne od pracy. Praca w handlu jest zabroniona również w święta, które przypadają w niedzielę, tak jak w przypadku pierwszego dnia Zielonych Świątek. Świę-ta, które zostały uznane za dni wolne od pracy, określa ustawa o dniach wolnych od pracy.

Pracowników zatrudnionych w placówkach handlowych obowiązuje zakaz pracy w święta. jednym z nich, w tym roku jest 12 czerwca, pierwszy dzień zielonych Świątek.

Po rozsławieniu III rP na parkietach świata Odeszła 25.V.2011 r. w Australii do Pana

Śp.

Małgorzata DydekOlimpijka z Sydney w koszykówce

Matka chrzestna wielu dzieciNiech odpoczywa w pokoju.

Michał Bida, Mirosław Begger, Mieczysław Krawczyń, Andrzej Kąpiński

Panu Karolowi Bowżykowiwyrazy szczerego i głębokiego współczucia

z powodu śmierci

Ojcaskładają Zarząd oraz koleżanki i koledzy

Portu Gdańskiego Eksploatacja S.A.

za placówkę handlową należy uznać każdą pla-cówkę, której główną działalnością jest handel. dotyczy to zarówno działalności handlowej hur-towej, jak i detalicznej. Placówką handlową będą zatem wszystkie sklepy, hurtownie, domy wysył-kowe, stragany, stoiska itp. Natomiast zdaniem PIP, za placówki handlowe nie uznaje się m.in. stacji benzynowych, aptek, cukierni, kwiaciarni.

Zakaz wykonywania pracy w dni świąteczne przez pracowników nie oznacza, że placówki handlowe muszą być zamknięte. W te dni placówki handlowe mogą być czynne, jeżeli pracę będzie w nich wykonywał np. właściciel sklepu lub osoby zatrudnione na umowy cywilnoprawne.

Inf. wł.

21C ZERW IEC 2011 ROKU

d z I e ń d z I e c k A z „ S O l I dA r N O Ś c I ą”

Na zegarkach była godzina 7.30 gdy do ośrodka wypoczynkowego, PUS „Portus” na Kaszubach w Gołuniu przyjechała wraz z całymi rodzinami

dość liczna grupa młodych wędkarzy. Niestety, pomi-mo zapowiadanych optymistycznych prognoz pogo-dowych, akurat w tym dniu nie była ona najlepsza. Nie zraziło to jednak młodych wędkarzy. Już w kilkanaście minut po przyjeździe ustawiła się kolejka, aby wpisać

się na listę zawodów. W kilka chwil później Benedykt Szachraj, główny sędzia zawodów zaprosił startujących w zawodach do losowania stanowisk wędkarskich. To jedno z najbardziej emocjonalnych wydarzeń w zawo-dach. Wielokrotnie od tego, jakie wylosuje się stano-wisko, zależy końcowy wynik zawodów. O tym wiedzą

Zawody wędkarskie

Od czasu odzyskania przez NSzz „Solidarność” Portu Gdańskiego prawa do legalnej działalności, co roku organizowane są przez związek różnego rodzaju masowe imprezy dla członków związku i ich rodzin. Nie zapomina się także o najmłodszych. to dla nich, tak, jak co roku także i w tym, w ramach dnia dziecka zorganizowano zawody wędkarskie. zawody odbyły się 29 maja br. na pomoście ośrodka wypoczynkowego PuS „Portus” na jeziorze Gołuń.

d o końc zeni e na s t ro n i e 22 »

Fot.

I. l

eszk

aFo

t. I.

les

zka

POR TOW IEC 6 (6 4 8)22

d z I e ń d z I e c k A WA r S z tAt y M A l A r S k I e

dobrze także i ci najmłodsi. Młodych wędkarzy podzie-lono na trzy grupy wiekowe. W grupie do lat 5 starto-wali: Paweł Wolf, emilia Gruchała Węsierska, Grzegorz leszka, Mateusz Szachraj, Piotr Wiczling, Michał chle-chowicz i wiktoria Graczyk. W grupie od 6 do 10 lat startowali: Marta Andrzejewska, karolina Gruchała sierska, kacper Orczykowski, laura dubieńska i dawid Bobła. W grupie trzeciej od 11 do 14 lat startowali:

» d o końc zeni e ze s t ro ny 21

Zawody... Na szkle malowane

Na wstępie zapoznawał on zebranych z kaszub-skimi i kociewskimi tradycjami malowania na szkle. Do tego oryginalnego warsztatu zgłosiło

się 28 dzieci i młodzieży. Przy niektórych dosiedli się rodzice. Np. Julia Byzdra przyszła ze swoją Mamą. Każdy uczestnik miał możliwość malowania na szkle. Najpierw otrzymał czarny mazak – różnej grubości. Należało go odbić na szklanej płytce. Bardzo ważny był wzór. Prowa-dzący rozdał wszystkim uczestnikom prace wykonane już przez ich poprzedników. Były tam różne wzory. Teraz wzór wkładało się pod szklaną płytkę. Po narysowaniu konturów – przystępowało się do ich kolorowania. Trze-ba było zachować precyzję, by nie rozjechać farby za kontury. Dzieci i młodzież pracowała w skupieniu. Na tą pracę przeznaczono dwie godziny. Kolorowano macza-jąc pędzelek w wodzie i wydzielało się odpowiednie kolory. Rysunek należało podpisać ale to tez trzeba było uważać bo KASZUBY trzeba było pisać odwrotnie jako YBUZSAK. Czyniło się tak, by po odwróceniu szklanej płytki wszystko się narysowało lub namalowało stroną wewnętrzną a druga strona była tą właściwą.

Po zakończeniu „Warsztatów” powstały piękne prace z Kaszub i Kociewia.

eligiusz józef Sitek

Muzeum etnograficzne w Oliwie ( Oddział Muzeum Narodowego w Gdańsku) zorganizowało w maju Warsztaty Malarskie „na szkle malowane”. Prowadził je znany twórca ludowy edmund zieliński.

Paulina Wolf, Marek Graczyk i Nikola dubieńska. Po wejściu na pomost i krótkim przygotowaniu zaczęły się wędkarskie emocje . Mamo! Tato! Dziadku! Złowiłem rybę. I tak było do zakończenia zawodów. Jednak naj-większe emocje młodzi wędkarze przeżywali dopiero po zakończeniu zawodów, kiedy sędziowie rozpoczęli ważenie złowionych ryb. Pomimo nie najlepszej pogody nie było zawodnika, który nie złowił kilka ryb. Najwięcej (w swojej grupie) złowiła Marta Andrzejewska 1,420 kg. Po zakończeniu zawodów i ogłoszeniu wyników , wręczono wszystkim młodym wędkarzom wspaniałe puchary i nagrody. Jak co roku była także smaczna gro-chówka a przy ognisku można było upiec sobie smacz-ną kiełbaskę. A na deser były słodycze i napoje owocowe oraz gorąca herbata. NSZZ „Solidarność” Portu Gdań-skiego dziękuje wszystkim za pomoc w zorganizowaniu zawodów i nadzór nad młodymi wędkarzami.

Szczególne podziękowania kierujemy dla młodych wędkarzy – uczestników zawodów.

I.leszka

Fot.

I. l

eszk

a

23C ZERW IEC 2011 ROKU

k r z y Żó W k A z S kO k I e M S t e F c z y k A

POzIOMO: 2/ zespół stat-ków wojennych, 5/ pakt wojskowy, do którego Polska przystąpiła 12.03.1999 r., 6/ ślad za płynącym statkiem na powierzchni morza, 8/ ze stolicą w Bejrucie, 9/ przy-smak, 10/ ładunek statku, 12/ chińska lub malajska łódka do przewozu ludzi lub towa-rów, 15/ Loyola, Paderewski, 16/ żagiel przedni używa-ny przy słabym wietrze, 17/ opłata pieniężna przewoź-nika morskiego, 20/ bande-ra, 22/ farbowany kosmyk włosów 23/ wojenny, pod-wodny, desantowy, 25/ lewa burta statku, 26/ wyciąg stoczniowy, 27/ krytyczna uwaga.

PIONOWO: 11/ pomieszcze-ni mieszkalne na statku, 2/ jedna z podopiecznych Sta-cji Morskiej Instytutu Ocea-nografii na Helu, 3/ portowa knajpa, 4/ miasto portowe na Łotwie, 7/ japońska saszetka, 10/ pierwszy mechanik na statku, 11/ koryto w lodzie, wyrąbane przez lodołamacz, 12/ największa wyspa nie-miecka na M. Północnym, 13/ znak nawigacyjny, 14/ określenie, miano, 18/ tanie irlandzkie linie lotnicze, 19/ największy port niemiecki, 20/ ang. miara mniejsza od yarda, 21/ otchłań morska, 24/ biletowa, pancerna.

Litery z pól ponumerowa-nych w dolnym prawym rogu kratki od 1 do 17 utwo-rzą rozwiązanie. Rozwiąza-nie krzyżówki prosimy prze-

syłać wyłącznie na kartkach pocztowych pod adresem redakcji w ciągu 12 dni od ukazania się numeru. Za pra-widłowe rozwiązanie krzy-żówki czeka nagroda.

rozwiązanie krzyżówki nr 5 (645): POzIOMO: 1/arden, 7/ junga, 10/ odboj-nica, 11/ Asnyk, 12/ sonda, 13/ ibuprofen 14/ Skiba, 17/ Erazm, 20/ opony, 21/ afekt, 22/ krypa, 23/ owsik, 24/ Starr, 25/ angaż, 26/ bolec, 32/ zenza, 35/ ichtiolog, 36/ aldis, 37/ rekin, 38/ zakocha-ny, 39/ ocena, 40/ zrost.

PIONOWO: 1/ Ajaks, 2/ dingi, 3/ Nokia, 4/ obrus, 5/ Bjorn, 6/ nimfa, 7/ jasne, 8/ Ninja, 9/ alarm, 15/ kaperstwo, 16/

Wydawca: NSZZ „Solidarność” Port Gdańsk

Adres redakcji: Gdańsk, ul. Zamknięta 18,

www.solidarnosc.gda.pl, e-mail: [email protected] tel. 58 343 16 30, 58 737 93 50, fax 58 737 92 50

Redaguje zespół: Ireneusz Leszka (red. naczelny),

Jadwiga Wojsz-Solowe, Michał Michałowski. Stali współpracownicy:

Jarosław Baczewski, Mirosław Begger, Eligiusz Sitek

Skład, druk: Drukarnia MISIURO, www.misiuro.pl

Artykułów niezamówionych nie zwracamy, zastrzegamy sobie prawo do skracania i adjustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów.

Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada.

Krzyżówkę sponsoruje SkOk SteFczykA

Oddział zielony trójkąt

Bonaparte, 18/ refowanie, 19/ zaklinacz, 26/ bravo, 27/ Lidie, 28/ cisza, 29/ khaki, 30/ miecz, 31/ elear, 32/ zgryz, 33/ Nakło, 34/ agnat. h as ł o: G r AN I c zNy POS t eruN ek kO N -t r O lI W e t ery NAryj N e jNagrodę z  krz yżówki nr  4 (646) wylosowała pani Maria Wójcik zamieszkała Gdańsk. Nagroda do odebra-nia w siedzibie NSZZ „Solidarność” przy ul. Zamkniętej 31, Gdańsk – Nowy Port.