Rok XIV Nr 8(165) - gozdow.zamojskolubaczowska.pl · Wanda óra, Agnieszka Kozioł Nina Łoś Str....

9
Rok XIV Nr 8(165) Sierpień 2012 r. ___________________ PISMO KATOLICKIE PARAFII MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W GOZDOWIE NASZ MIESIĘCZNIK RODZINA SZKOŁĄ TRZEŹWOŚCI ========================================================= Rozpoczął się sierpień. W Polsce, z inicjatywy Kościoła katolickiego, sierpień od ok. 30 lat przeżywany jest jako miesiąc trzeźwości. W tym czasie kapłani przypominają o wartości cnoty trzeźwości, zachęcają do podjęcia abstynencji od alkoholu. Inicjatywa ta służy przypomnieniu, że nadmierne spożywanie alkoholu niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw, powoduje wiele krzywd i nieszczęść. Z kolei przykład człowieka, który dokonał pozytywnego wyboru, pociąga innych. Sierpień został wybrany miesiącem trzeźwości ze względu na wielkie uroczystości Maryjne, a także ze względu na ważne rocznice narodowe - Powstanie Warszawskie a także „Cud nad Wisłą”. W tegorocznym liście pasterskim na sierpień – miesiąc abstynencji, biskupi polscy zwracają uwagę na rodzinę, która ma być szkołą trzeźwości . Ona bowiem odgrywa najważniejszą rolę w kształtowaniu właściwej postawy wobec alkoholu. „To w domach rodzinnych powinna kształtować się trzeźwość indywidualna i społeczna. Rodziny od samego początku swojego istnienia muszą pielęgnować łatwość życia bez alkoholu. Jest to niezwykle ważne w wychowywaniu dzieci, które od najmłodszych lat niczym zwierciadła odbijają zachowania swoich rodziców. Gesty, czyny i słowa rodziców są dla nich najbardziej sugestywną lekcją. Gdy więc dzieci będą widzieć, że ich matki i ojcowie potrafią żyć bez alkoholu, będą ich naśladować. Jeżeli zaś będą obserwować rodziców upijających się, topiących w alkoholu problemy, jedynie w nim szukających odpoczynku i relaksu, to również w świadomości dzieci alkohol stanie się głównym sposobem radzenia sobie z trudami życia. Dlatego matki i ojcowie powinni często zadawać sobie pytanie: czy to, co robię, jest dobrym przykładem dla moich dzieci ?(…) „Zasmucające jest, że Polacy wydają rocznie na alkohol ponad 35 miliardów złotych. Problemem jest także pobłażliwy stosunek rodziców do spożywania alkoholu przez dzieci. Usprawiedliwianie synów i córek, przyzwalanie na weekendowe upijanie się, t o otwieranie drzwi przed przyszłymi dramatami, które nie pojawiają się nagle, lecz narastają powoli , kumulując wiele pozornie nieistotnych wydarzeń. Odpowiedzią na problemy powinna być troska o to, by wszystkie rodziny były miejscem kształtowania dojrzałych postaw. „Na drodze do wychowania w trzeźwości rodziny potrzebują bezpiecznego i przyjaznego środowiska. Potrzebują społeczeństwa, w którym nie ma przyzwolenia na sprzedaż alkoholu nieletnim. Rodzice mają prawo oczekiwać, że ich dzieci nie otrzymają alkoholu na spotkaniu towarzyskim, w mieszkaniu przyjaciół czy na dyskotece. Mają też prawo wymagać od szkoły i nauczycieli jednoznacznego stosunku wobec picia alkoholu. Abstynencja dzieci i młodzieży nie jest dobrowolnym wyborem, lecz koniecznością. Aby budować trzeźwe społeczeństwo, potrzeba także odwagi i odpowiedzialności wszystkich, a więc również parlamentu, rządu i samorządów. Trzeba postawić tamę zalewaniu Polski punktami sprzedaży alkoholu. Niedopuszczalna jest sytuacja, w której jeden taki punkt przypada na mniej niż 200 mieszkańców. Nie możemy milczeć, gdy masowo liberalizuje się prawo dotyczące liczby tych miejsc i odległości od szkół, świątyń czy ośrodków zdrowia. Nie możemy się zgodzić na to, że na stacjach paliw masowo sprzedaje się napoje alkoholowe, gdy - jak wiadomo - co czwarty śmiertelny wypadek spowodowany jest przez nietrzeźwego”. Dalej Biskupi przywołują bł. Bronisława Markiewicza. Ten wielki kapłan i patriota mówił, że „zdrajcą narodu i wiary jest ten, kto dzieci i młodzież chciałby wychować ze szklanką piwa lub kieliszkiem wina w ręku.[…] Polska albo będzie trzeźwa, albo nie będzie jej wcale.” W tym numerze: Nasz kalendarz sierpień 2012 r. 2 Co u nas słychać? - cz. 107 3 Sentymentalna podróż w czasie – cz. V 4 Zrozumieć sakramenty cz. 5 5 „Faustynki” i „Karolinki”. Wspomnienia Księdza 6 Proboszcza o scholi w Gozdowie i Podhorcach 7 Z życia parafii – lipiec 2012 r. 8

Transcript of Rok XIV Nr 8(165) - gozdow.zamojskolubaczowska.pl · Wanda óra, Agnieszka Kozioł Nina Łoś Str....

Rok XIV Nr 8(165)

Sierpień 2012 r.

___________________

PIS

MO

KA

TOLI

CK

IE P

AR

AFI

I M

IŁO

SIER

DZI

A B

OŻE

GO

W G

OZD

OW

IE

NA

SZ

MIE

SIĘ

CZ

NIK

NA

SZ

MIE

SIĘ

CZ

NIK

RODZINA SZKOŁĄ TRZEŹWOŚCI =========================================================

Rozpoczął się sierpień. W Polsce, z inicjatywy Kościoła katolickiego, sierpień od ok. 30 lat przeżywany jest jako miesiąc trzeźwości. W tym czasie kapłani przypominają o wartości cnoty trzeźwości, zachęcają do podjęcia abstynencji od alkoholu. Inicjatywa ta służy przypomnieniu, że nadmierne spożywanie alkoholu niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw, powoduje wiele krzywd i nieszczęść. Z kolei przykład człowieka, który dokonał pozytywnego wyboru, pociąga innych. Sierpień został wybrany miesiącem trzeźwości ze względu na wielkie uroczystości Maryjne, a także ze względu na ważne rocznice narodowe - Powstanie Warszawskie a także „Cud nad Wisłą”.

W tegorocznym liście pasterskim na sierpień – miesiąc abstynencji, biskupi polscy zwracają uwagę na rodzinę, która ma być szkołą trzeźwości. Ona bowiem odgrywa najważniejszą rolę w kształtowaniu właściwej postawy wobec alkoholu. „To w domach rodzinnych powinna kształtować się trzeźwość indywidualna i społeczna. Rodziny od samego początku swojego istnienia muszą pielęgnować łatwość życia bez alkoholu. Jest to niezwykle ważne w wychowywaniu dzieci, które od najmłodszych lat niczym zwierciadła odbijają zachowania swoich rodziców. Gesty, czyny i słowa rodziców są dla nich najbardziej sugestywną lekcją. Gdy więc dzieci będą widzieć, że ich matki i ojcowie potrafią żyć bez alkoholu, będą ich naśladować. Jeżeli zaś będą obserwować rodziców upijających się, topiących w alkoholu problemy, jedynie w nim szukających odpoczynku i relaksu, to również w świadomości dzieci alkohol stanie się głównym sposobem radzenia sobie z trudami życia. Dlatego matki i ojcowie powinni często zadawać sobie pytanie: czy to, co robię, jest dobrym przykładem dla moich dzieci?” (…) „Zasmucające jest, że Polacy wydają rocznie na alkohol ponad 35 miliardów złotych. Problemem jest także pobłażliwy stosunek rodziców do spożywania alkoholu przez dzieci. Usprawiedliwianie synów i córek, przyzwalanie na weekendowe upijanie się, to otwieranie drzwi przed przyszłymi dramatami, które nie pojawiają się nagle, lecz narastają powoli, kumulując wiele pozornie nieistotnych wydarzeń. Odpowiedzią na problemy powinna być troska o to, by wszystkie rodziny były miejscem kształtowania dojrzałych postaw”. „Na drodze do wychowania w trzeźwości rodziny potrzebują bezpiecznego i przyjaznego środowiska. Potrzebują społeczeństwa, w którym nie ma przyzwolenia na sprzedaż alkoholu nieletnim. Rodzice mają prawo oczekiwać, że ich dzieci nie otrzymają alkoholu na spotkaniu towarzyskim, w mieszkaniu przyjaciół czy na dyskotece. Mają też prawo wymagać od szkoły i nauczycieli jednoznacznego stosunku wobec picia alkoholu. Abstynencja dzieci i młodzieży nie jest dobrowolnym wyborem, lecz koniecznością. Aby budować trzeźwe społeczeństwo, potrzeba także odwagi i odpowiedzialności wszystkich, a więc również parlamentu, rządu i samorządów. Trzeba postawić tamę zalewaniu Polski punktami sprzedaży alkoholu. Niedopuszczalna jest sytuacja, w której jeden taki punkt przypada na mniej niż 200 mieszkańców. Nie możemy milczeć, gdy masowo liberalizuje się prawo dotyczące liczby tych miejsc i odległości od szkół, świątyń czy ośrodków zdrowia. Nie możemy się zgodzić na to, że na stacjach paliw masowo sprzedaje się napoje alkoholowe, gdy - jak wiadomo - co czwarty śmiertelny wypadek spowodowany jest przez nietrzeźwego”. Dalej Biskupi przywołują bł. Bronisława Markiewicza. Ten wielki kapłan i patriota mówił, że „zdrajcą narodu i wiary jest ten, kto dzieci i młodzież chciałby wychować ze szklanką piwa lub kieliszkiem wina w ręku.[…] Polska albo będzie trzeźwa, albo nie będzie jej wcale.”

W tym numerze: Nasz kalendarz – sierpień 2012 r. 2

Co u nas słychać? - cz. 107 3

Sentymentalna podróż w czasie – cz. V 4

Zrozumieć sakramenty – cz. 5 5

„Faustynki” i „Karolinki”. Wspomnienia Księdza 6 Proboszcza o scholi w Gozdowie i Podhorcach 7

Z życia parafii – lipiec 2012 r. 8

NASZ MIESIĘCZNIK Rok XIV Nr 8(165)

NASZ KALENDARZ -SIERPIEŃ 2012 R.

1. Środa. Wspomnienie św. Alfonsa Marii Liguoriego, b dK 2. I Czwartek miesiąca. Dzień powszedni

Po Mszy św. w Gozdowie „Godzina Święta”

3. I Piątek miesiąca. Dzień powszedni +Czesław Kozioł 2002 Odwiedziny chorych od godz. 15.00

4. I Sobota miesiąca. Wspomnienie św. Jana Marii Vianney`a Po Mszy św. w Gozdowie „Różaniec wynagradzający”

5. XVIII NIEDZIELA ZWYKŁA Czyt.: Wj 16,2-4.12-15; Ps 78; Ef 4,17.20-24; J 6,24-35

6. Poniedziałek. Święto Przemienienia Pańskiego +Walentyna Sierocińska 2009

7. Wtorek. Dzień powszedni +Władysław Seliga 2010

8. Środa. Wspomnienie św. Dominika 9. Czwartek. Święto św. Teresy Benedykty od Krzyża, męczennicy

+Jan Kucharczyk 2009

10. Piątek. Święto św. Wawrzyńca 11. Sobota. Wspomnienie św. Klary, dziewicy

Ingres Biskupa Mariana Rojka do katedry Zamojskiej

12. XIX NIEDZIELA ZWYKŁA Czyt.: 1 Krl 19,4-8; Ps 34; Ef 4,30-5,2; J 6,41-51

13. Poniedziałek. Dzień powszedni W Podhorcach nabożeństwo fatimskie o godz. 19.00

14. Wtorek. Wspomnienie św. Maksymiliana M. Kolbego, męczennika Odpust w Cichobórzu Dziś dzień modlitw za pomordowanych w obozach, więzieniach i łagrach

15. ŚRODA. UROCZYSTOŚC WNIEBOWZIECIA NMP Czyt. Ap 11, 19a; 12,1.3-6a 1 Kor 15, 20-26 Łk 1, 39-56 Dziś po każdej Mszy św. błog. ziół i kwiatów

Odpusty w Gdeszynie i Honiatyczach

16. Czwartek. Dzień powszedni 17. Piątek. Wspomnienie św. Jacka 18. Sobota. Dzień powszedni

19. XX NIEDZIELA ZWYKŁĄ Czyt.: Prz 9,1-6; Ps 34; Ef 5,15-20; J 6,51-58

20. Poniedziałek. Wspomnienie św. Bernarda, opata i doktora Kościoła 21. Wtorek. Wspomnienie św. Piusa X, papieża

+Halina Majewska 2001

22. Środa. Wspomnienie NMP Królowej 23. Czwartek. Dzień powszedni

+Helena Malińska 1998

24. Piątek. Święto św. Bartłomieja Apostoła 25. Sobota. Dzień powszedni

26. NIEDZIALA. UROCZYSTOŚĆ NMP CZĘSTOCHOWSKIEJ Czyt.: Prz 8,22-35; Ps 48; Ga 4,4-7; J 2,1-11 +Feliksa Marzęta 2004 +Stanisława Seliga 2010

27. Poniedziałek. Wspomnienie św. Moniki 28. Wtorek. Wspomnienie św. Augustyna, biskupa i doktora Kościoła 29. Środa. Wspomnienie Męczeństwa św. Jana Chrzciciela 30. Czwartek. Dzień powszedni 31. Piątek. Dzień powszedni

INTENCJA OGÓLNA

Aby więźniowie byli traktowani w sposób sprawiedliwy i z poszanowaniem ich ludzkiej godności.

INTENCJA MISYJNA

Aby ludzie młodzi, powołani do naśla-dowania Chrystusa, byli gotowi głosić Ewangelię i dawać jej świadectwo po krańce ziemi.

WYDARZENIE

MIESIĄCA *****

Ingres Biskupa Mariana Rojka

do Katedry Zamojskiej

Sobota, 11 sierpnia 2012 r.

godz. 11.00 - Msza św.

*******

J. Ex. Bp Marian Rojek

Pasterz Zamojsko-Lubaczowski

R E D A K C J A : Parafia Rzymskokatolicka

Miłosierdzia Bożego w Gozdowie.

tel. (0-84)65 73 227 Adres internetowy:

www.gozdow.zam-lub.pl

Redaktor naczelny i wydawca czasopisma: ks. kan. dr Stanisław Solilak – proboszcz parafii. Współpracownicy: Wanda Góra, Agnieszka Kozioł i Nina Łoś

Str. 2

NASZ MIESIĘCZNIK Rok XIV Nr 8(165)

Co u nas słychać? – cz. 107 Wywiad z p. Januszem Prusem, nowym kościelnym z Podhorzec, przeprowadzony przez Ninę Łoś

____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Na początku naszej rozmowy, tradycyjnie proszę się przedstawić.

Nazywam się Janusz Prus, mam 58 lat, jestem żonaty, mam pięcioro dzieci. Jestem na rencie inwalidzkiej, od urodzenia mieszkam w Podhorcach.

Od niedawna pełni Pan rolę kościelnego w kościele w Podhorcach. Jak Panu podoba się ta praca? Jak układa się współpraca z ks. Proboszczem? Co Pana skłoniło do zgłoszenia się na to stanowisko?

Służba w kościele jest to zaszczytny obowiązek, ponieważ do tego trzeba mieć powołanie, zresztą jak do każdego innego zawodu. Współpraca z ks. Proboszczem układa się bardzo dobrze. Nasz ksiądz jest wymagający, ale w pierwszej kolejności wymaga od siebie. Jest zacnym kapłanem. Taka służba kościelnego jak najbardziej mi odpowiada, ponieważ jestem niepijącym alkoholikiem, a posługa przy ołtarzu pomaga mi w tym trwać. To nie jest tylko przypadek, że jestem kościelnym, ponieważ przypadki znajdują się tylko w gramatyce. Jestem na tym stanowisku dzięki Matce Boskiej Fatimskiej.

Ma Pan pięcioro dzieci. Najstarsza córka jest na studiach, inne dzieci odnoszą same sukcesy w szkołach. Czy wychowywanie dzieci w dzisiejszych czasach jest trudne? Jak Pan odnosi się do sukcesów potomstwa?

Jestem bardzo dumny i zadowolony z moich dzieci. Wychować potomstwo w tych czasach nie jest łatwo. Duże znaczenie w dorastaniu młodych ludzi ma towarzystwo. W końcu „z kim przystajesz, takim się stajesz”. Ale podstawą jest szczera rozmowa z dziećmi. Ja przede wszystkim staram się rozmawiać i utrzymywać ciągły kontakt z córkami i synem.

W tym roku z Zamościa na Jasną Górę wyruszyła już XXX piesza pielgrzymka. Uważa Pan że pielgrzymka jest dobrym sposobem na ożywienie religijności chrześcijan?

Oczywiście. Są to rekolekcje w drodze. W pieszej pielgrzymce nigdy nie uczestniczyłem, aczkolwiek na Jasnej Górze miałem okazję być wielokrotnie. Moja poprzednia praca umożliwiła mi uczestnictwo w zabezpieczaniu pielgrzymek, w których uczestniczył bł. Jan Paweł II.

Czym jest dla Pana Eucharystia i codzienna modlitwa? Cudowne pytanie... Kiedyś, zanim zostałem kościelnym,

starałem się chodzić na niedzielną Mszę św., ale nie uczestniczyłem w niej całym sobą. Byłem w kościele, bo byłem. Pójście do kościoła, lecz nie wsłuchiwanie się w Słowo Boże jest jak uczestnictwo w weselu bez spożywania pokarmów tam podawanych, bez zabaw i tańców. Teraz, gdy jestem kościelnym, jestem na każdej Mszy Św. celebrowanej w naszym kościele i kiedy nie ma Mszy, w dany dzień czuję się nieswojo. Dziś czuję wewnętrzną potrzebę karmienia się słowem Bożym. Nie wyobrażam sobie życia bez modlitwy, która daje mi tak wielkie umocnienie.

Sierpień jest miesiącem abstynencji. W dzisiejszych czasach alkoholizm szerzy się coraz bardziej. Jako

P. Janusz Prus w kaplicy cm. (w głębi)

niepijący alkoholik niech Pan powie, jak z tego nałogu można się uwolnić? To wszystko zależy od człowieka. Jeśli jest on „zaparty” w sobie i ma silną wolę, to da radę się z tego wyrwać. Ale niezbędna jest także modlitwa wstawiennicza i pomoc duchowego doradcy, kapłana. Mi pomógł nasz ks. Proboszcz. Naprawdę dużo mu zawdzięczam. Trzeba samemu dużo nad sobą pracować i najlepiej jest mieć jakiegoś duchowego doradcę, przyjaciela, księdza. Należy uwierzyć, że Zmartwychwstały Chrystus może nas z tego uwolnić. Ja, aby w to uwierzyć, musiałem dojść do samego dna. Ale dzięki Bogu i naszemu ks. Proboszczowi potrafiłem się od tego dna odbić. Dziś wielu Polaków wyjeżdża za granicę w celu zdobycia środków do życia. Czy są jakieś perspektywy dla ludzi młodych, w szczególności ze wsi i z małych miasteczek? Trudno mi powiedzieć coś na ten temat. Szanse dla młodych z małych miejscowości oczywiście są, ale nie dla wszystkich i niewielkie. Nasz rząd niestety nie robi nic, nawet się nie stara coś zrobić dla młodych ludzi, by zapewnić im stanowisko w wybranych zawodach. 1 sierpnia obchodziliśmy rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Jak Pan myśli, czy ludzie młodzi traktują poważnie pojęcie patriotyzmu? Myślę że mamy wspaniałą młodzież, nie można wszystkich przekreślać za błędy jednostek. Od zawsze wierzę w ludzi młodych i jestem pewien, że zobaczą co się dzieje w naszym kraju i na to zaradzą. Jak to Jan Paweł II mówił „w młodych jest największa nadzieja”, „Muszą od siebie wymagać nawet wówczas, jeśli inni by od nich nie wymagali". Czy na koniec naszego wywiadu chciałby Pan się czymś podzielić z naszymi czytelnikami? Chciałbym przeprosić za swoje potknięcia, ułomności, jeśli komuś zaszkodziłem. Chciałbym, byśmy dalej się gromadzili w naszej świątyni, choć kiedyś, w powszednie dni, gdy nie było Mszy św. celebrowanej w kościele w Podhorcach to wielu ludzi się zbierało i szli do Werbkowic a dziś, choć mamy na miejscu kościół, tak mało ludzi korzysta z tego. Jakby się dobrze przyjrzeć, to Matka Boska zapewne płacze z tego powodu. Dziękuję za rozmowę.

Str. 3

NASZ MIESIĘCZNIK Rok XIV Nr 8(165)

Sentymentalna podróż w czasie – cz. V A c h , t e p a r o w o z y . . .

Mieszkańcy Gozdowa – ci, którzy zamieszkują naszą wieś od kilkudziesięciu lat, doskonale pamiętają obrazy związane z koleją. Z pewnością jednym z najbardziej zapamiętanych – jest parowóz. Jakże zmieniał się jego wygląd wraz z latami. Przez 76 lat istnienia kolei wąskotorowej w naszym regionie, przewinęło się przez nasz stacje wiele różnych typów parowozów. Pierwsze parowozy (ok. 30 szt.) sprowadzono w latach 1915-1917 z Niemiec, z Saksonii, z tutejszej – zarekwirowanej – cukrowni w Mirczu. I z Węgier. Zbudowano dla nich parowozownie pomocnicze w Łaszczowie i Hru-bieszowie i pod koniec 1917 r. stanęły jeszcze w nowych parowozowniach „zdobyczne” parowozy armii rosyjskiej. Pod koniec 1918 r. wszystkie te maszyny, (których Austriacy nie zdążyli ewakuować przed końcem I wojny światowej) przeszły na służbę PKP. Niestety, nie zachował się wykaz parowozów z tamtego okresu, znajdujących się w parowozowni Gozdów. Wiadomo natomiast, że w 1921 r. w gozdowskiej parowozowni było 7 parowozów. Ponieważ były dość mocno eksploatowane, więc przy parowozowni uruchomiono warsztaty naprawcze, gdzie „leczono” chory tabor.

Parowóz Tyl-1081 produkcji fabryki „Jung” eksplo-

atowany na kolei hrubieszowskiej w latach 1916-1950, zezłomowany w 1956 r. Fot. B. Pokropiński

Pociąg z parowozem C 9-1469 (Kołomna) z 1916 r.

na stacji Gozdów w 1935 r. Fot. S. Marciniak

W latach 1923-25 wycofano z eksploatacji stare parowozy i sprowadzono tzw. „kołomenki”, (z Fabryki maszyn w Kolomnie w Rosji) które poprawiły prędkość i sprawność obsługi. Gozdów otrzymał 4 takie parowozy.

Parowóz typu Bn2t – „Krauss-Munchen” sprowadzony w 1946 r. do Gozdowa. Skasowany w 1969. Na zdjęciu -

drugi od lewej p. W. Szura z Gozdowa. Fot. P. Staszewski

Parowóz Px29-1704. W latach 1970-1980 pełnił służbę na stacji Werbkowice, obecnie w muzeum kolejnictwa

w Sochaczewie. Fot B. Pokropiński

W sierpniu 1939 r. i tuż po wybuchu II wojny światowej wywieziono do ZSRR kilka parowozów, a pozostałe zostały wpisane na stan kolei niemieckiej. Z zajętych terenów Niemcy sprowadzili do Gozdowa zdobyczne parowozy rosyjskie (seria 159) i jeden parowóz czteroosiowy z trzyosiowym tendrem. Prowadzili też wymianę taboru z innymi kolejami, ale gdy wycofywali się z ZSRR i Polski – zabierali wszystko, co jeździło po torach, a czego nie zabrali – zniszczyli. Na kolei hrubieszowskiej zostało 8 lokomotyw w bardzo złym stanie. Po 20 lipca 1944 r. rozpoczęło się uruchomianie naszej kolei. Z pomocą przyszła Cukrownia „Strzyżów”, z której Niemcy nie wywieźli parowozów, gdyż pracownicy celowo je rozmontowali. Zmontowano więc w Strzyżowie 1 parowóz (warsztaty w Gozdowie były zniszczone), a we wrześniu 1944 r. uruchomiono jeszcze 2 parowozy, z konieczności opalane drewnem (Niemcy wywieźli nie tylko parowozy, sprzęt i narzędzia, ale także węgiel i olej). W pierwszej kolejności uruchomiono warsztaty w Gozdowie, zaczęto sprowadzać parowozy – z Krośniewic (wywiezione

Str. 4

NASZ MIESIĘCZNIK Rok XIV Nr 8(153)

tam przez Niemców) i z Kujawskiej Kolei Wąskotorowej. Utworzono DOKP w Lublinie i Zarząd Terenowy w Hrubieszowie. Przez kolej hrubieszowską po wojnie (1945-1975) przewinęły się 32 parowozy różnych typów. W latach 1965 – 1970 wprowadzać zaczęto trakcję spalinową (o tym w następnym odcinku) i rozpoczęło się wycofywanie z ruchu parowozów. Jako ciekawostkę podać należy fakt, że w latach 1945-46 przysłano do nas (przez UNRRA) parowozy produkcji amerykańskiej oraz maszyny PX 48. Ostatni parowóz kolei hrubieszowskiej przekazano w 1982 r. do Muzeum Kolejnictwa w Warszawie i od tamtej pory (po remoncie generalnym) prowadzi pociągi muzealne na trasie Sochaczew – Wilcze Tułowskie (w Kampinowskim parku narodowym i stanowi wielką atrakcję dla turystów i miłośników kolei).

Parowóz wąskotorowy PKP Txal-1181 przejęty w kolei

Przeworsk-Dynów do parowozowni Gozdów, gdzie pełnił służbę do 1955 r. Rys. B. Pokropiński

Stacja Gozdów – rok 1943. Pociąg osobowy z parowozem Mavaga z 1923 r., typu Kołomna oraz wagony osobowe:

austriacki i polski. Fot. B. Pokropiński

Akcja odśnieżania z udziałem parowozu Px29-1707. Na parowozie są: Kijko Czesław – pomocnik i Rogal

Józef – maszynista – obaj z Gozdowa. Fot. J. Rabczuk

Bogdan Spyra - maszynista z Gozdowa przy parowozie

Anna Wanda Góra

P.S. Prosimy o dostarczenie zdjęć parowozów lub lokomotyw spalinowych, jeśli ktoś takie posiada.

Zrozumieć sakramenty- cz. 5 Bierzmowanie drugim sakramentem wtajemniczenia Sakrament bierzmowania wraz z chrztem i Eucharystią należy do „sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego”, którego jedność powinna być zachowywana. Przez ten sakrament (ochrzczeni) jeszcze ściślej wiążą się z Kościołem, otrzymują szczególną moc Ducha Świętego i w ten sposób jeszcze mocniej zobowiązani są, jako prawdziwi świadkowie Chrystusa, do szerzenia wiary słowem i uczynkiem oraz do bronienia jej (por. KKK 1285). Nazwy sakramentu bierzmowania:

manus impositio – nałożenie rąk. Nazwa wskazuje na jeden z elementów składowych tego sakramentu;

sfragis – znamię, w nawiązaniu do 2 Kor 1,21-22 – dar Ducha Świętego

signatio, consignatio – znamię, naznaczenie;

chrisma, chrisma salutis – to co służy do namaszczenia (krzyżmo);

unctio – namaszczenie.

perfectio, consummatio, signaculum spiritus – doskonałość, dopełnienie, znak Ducha Świętego. Te nazwy nawiązują do skutków bierzmowania;

confirmatio – dosłownie umocnienie. To najbardziej rozpowszechniona nazwa tego sakramentu w Kościele.

polska nazwa „bierzmowanie” jest najmniej teologiczna i nawiązuje do belki, w staropolskim słownictwie - „bierzma” w konstrukcji dachowej.

Historia sakramentu bierzmowania W Starym Testamencie prorocy zapowiadali, że Duch Pana spocznie na oczekiwanym Mesjaszu ze względu na Jego zbawcze posłanie. Zstąpienie Ducha Świętego na Jezusa, kiedy Jan udzielał Mu chrztu, było znakiem, że jest On tym, który miał przyjść, że jest Mesjaszem, Synem Bożym. Jezus poczęty za sprawą Ducha Świętego urzeczywistnia całe swoje życie i całe swoje posłanie w pełnej jedności z Duchem Świętym, którego Ojciec daje Mu „z niezmierzonej obfitości" (J 3, 34). (por. KKK 1286). Chrystus wielokrotnie obiecywał wylanie Ducha . Spełnił najpierw tę swoją obietnicę

Dokończenie na str. 8

Str. 5

NASZ MIESIĘCZNIK Rok XIV Nr 8(165)

„FAUSTYNKI” I „KAROLINKI” WSPOMNIENIA KS. PROBOSZCZA O SCHOLI W GOZDOWIE I PODHORCACH

Schola to zespół dziewcząt posługujących podczas liturgii. Głównym zadaniem jest przewodniczenie śpiewowi podczas Mszy św. m.in. dziewczęta śpiewają psalm responsoryjny (od ambonki), rozpoczynają śpiewy itp.

Z chwilą utworzenia parafii w Gozdowie z inicjatywy ks. Proboszcza powstały dwie oddzielne schole działające przy obu naszych kościołach. Schola przy kościele w Gozdowie nosi imię św. Faustyny (tzw. Faustynki), a schola przy kościele filialnym w Podhorcach nosi imię bł. Karoliny Kózkówny (Karolinki). Dziewczęta z Gozdowa mają wyznaczone dyżury (raz w tygodniu w dzień powszedni oraz w niedziele - są dwie gruby A i B odpowiednio do dwóch Mszy św. prymarii i sumy). Natomiast dziewczęta z Podhorzec śpiewają w swoim kościele w każdą sobotę i niedzielę oraz w inne dni, jeśli jest jakieś nabożeństwo w tamtejszym kościele. Raz w tygodniu jest również próba scholi. Co dwa miesiące robione są podsumowania z ilości Mszy św. i uzyskanych punktów, a następnie podsumowania roczne. W archiwum parafialnym przechowywane są wszystkie listy tych podsumowań. Zwykle za próbę otrzymuje się -3 pkt, dyżur wyznaczony - 2 pkt oraz inna Msza św. – 1 pkt. Każdego roku robione są zestawienia roczne i dziewczęta otrzymują pamiątkowe dyplomy oraz nagrody. Te dane publikowane są zawsze w styczniowych numerach Naszego Miesięcznika. Po czternastu latach zsumowałem, ale tylko ilość Mszy św. (bez dodatkowych punktów). W świetle tych danych można stwierdzić, że w scholi z Gozdowa śpiewało w różnym okresie 89 dziewcząt, a w Podhorcach - 62. Aktualnie w Podhorcach jest 10 dziewcząt, a w Gozdowie 15. Oczywiście, niektóre dziewczęta śpiewały sporadycznie, kilka razy, inne po kilka lat.

Ze scholi w Podhorcach na wyróżnienie zasługuje Ewa Słupska, która przez ponad 6 lat śpiewała na 1222 Mszach św. Magiczną liczbę 1000 – przekroczyła jeszcze Iwona Krzemińska – 1052 (w ciągu 8 lat). Inne dane są w tabeli obok.

W Gozdowie liczbę 1000 przekroczyło 5 byłych scholistek: Natalia Wójtowicz – 1280 (6 lat), Anna Woźniak – 1211 (7 lat), Irena Kuźniarska – 1145 (6 lat), Dominika Piluś – 1117 (8 lat) i Karina Knap -1038 (6 lat). Rekordzistką zostanie zapewne Agnieszka Kozioł, która śpiewa już ponad 9 lat (do czerwca br. była na 1275 Mszach św.).Tuż za nią jest Aleksandra Wójtowicz, która śpiewa od pierwszej klasy, czyli ponad 8 lat -1135 Mszy św. Inne dane podane są w tabeli. Dodam, że do scholi przyjmowane są dziewczęta bez tzw. selekcji, przesłuchań. Śpiewa każda, która chce.

W świetle powyższych danych, można zauważyć, że w początkach istnienia naszej parafii było większe zainteresowanie scholą, śpiewały prawie wszystkie dziewczęta. Do kościoła chodziły nie tylko na swój dyżur, ale znacznie częściej. Obecnie takich dziewcząt jest niewiele, a szkoda.

Ponadto, każdego roku, pod koniec sierpnia były organizowane wakacyjne wyjazdy dla scholi i ministrantów. Byliśmy w Nabrożu i Kryłowie (1998 i 2004 r.), Roztoczu (2003 i 2007), Szlakiem św. Brata Alberta i bł. Bernardyny Jabłońskiej (2005 i 20010 r.), Radecznicy i okolicach (2006 r.), Kalwarii Zebrzydowskiej, Wadowicach i Częstochowie (2008 r.), Po uroczych zakątkach naszej diecezji (2009) r.)

„Faustynki” – grupę starszą, która powstała na bazie „Iskry”, prowadziła przez 4 lata p. W. Góra, muzycznie przygotowywał P. Spyra. Nagrały one w 2003 r. płytę „Twoje miłosierdzie”, natomiast drugą płytę przygotował P. Spyra (śpiewały tam „Górzanki”, „Karolinki” i „Faustynki”). Dziewczęta występują najczęściej podczas uroczystości parafialnych takich jak: odpusty, dożynki oraz z racji święta patronalnego muzyki kościelnej tj. św. Cecylii. Sporadycznie występują poza parafią.

AKTUALNA LISTA SCHOLI Z PODHORZEC

(do końca czerwca 2012 r.) 1. Horniak Anna (2007-) - 573 2. Prus Barbara (2007-) - 538 3. Brzozowska Jagoda (2007-) - 463 4. Prus Alicja (2009-) -288 5. Chodorowska Patrycja (2009-) - 232 6. Drewniak Aleksandra (2007-) - 227 7. Menduś Aleksandra (2009-) -194 8. Skindzier Anna(2006-2008.2012-) - 132 9. Tauz Karolina (2011-) - 42 10. Tauz Agnieszka (2012-) - 6

Schola z Podhorzec -Cecylianka 1999

BYŁE „KAROLINKI” 1. Słupska Ewa (1999-2007.2009)-

1.222 Mszy św. 2. Krzemińska Iwona(2000-2008) 1052 3. Błazik Jowita (1999-2007) -903 4. Błazik Paulina (1999-2006) -870 5. Jurek Irena(1999-2007) -858 6. Wietrzyk Justyna(1999-2006) -857 7. Wietrzyk Weronika (2002-2008)-753 8. Pałubiak Magda (1999-2006) - 738 9. Wietrzyk Monika (2001-2008) - 678 10. Mazurek Natalia (2005-2011.2012) -665 11. Długosz Barbara (1999-2006) - 661 12. Długosz Katarzyna(1999-2006) - 660 13. Kucy Dorota (2004-2011) - 655 14. Romanowska Renata(2000-2006)-654 15. Słupska Elżbieta (1999-2006 ) - 631 16. Samulska Mon.(1999-2001.2003-2005) 599 17. Kucy Katarzyna(2000-2007) - 575 18. Krzemińska Anna (2007-2011.2012) -532 19. Woźniak Anna(1999-2002) - 490 20. Drop Diana (1999-2002) - 489 21. Majewska Paulina (1999-2002) - 475 22. Busiuk Iwona (1999-2004) - 475 23. Wyskiel Kat.(2003-2006.2007-2010) - 414

24. Wyskiel Marta (1999-2004) - 397 25. Bieńko Justyna (1999-2001) - 360 26. Prus Maria (2002-2006) - 321 27. Szelestowska Edyta(2001-2006) -299 28. Kulczyński Kamil (2005-2009) - 296 29. Wiązanka Ewelina (1999-2004) -279 30. Samulska Kat. (1999.2001-2002) - 256 31. Pożoga Paulina (1999-2004) - 250

Str. 6

NASZ MIESIĘCZNIK Rok XIV Nr 8(165)

Schola Podhorce – cd. 32. Goch Gabriela (1999-2004) - 233 33. Strycharczuk Marta (1999-2004) -209 34. Pożoga Sylwia (1999-2004) - 204 35. Marzęta Patrycja (2002-2006) - 201 36. Sumera Judit (2004-2007) - 197 37. Szelestowska Łucja (2007-2009) -190 38. Kulczyńska Agnieszka(2004-2006) - 184 39. Skindzier Natalia (2003-2007) - 165 40. Prystupa Mariola(1999.2001-2004) -145 41. Fuks Katarzyna (2003.2005-2008) -140 42. Sumera Anna(2005-2007) - 132 43. Edelman Lilianna (1999) - 91 44. Moysym Iwona (1999) - 69 45. Malińska Barbara(1999-2000) - 66 46. Gocha Marta (2001-2004) - 63 47. Pożoga Amanda (2003-2004) - 60 48. Woźniak Agata (1999) - 52 49. Kobiałka Monika (1999) - 39 50. Drewniak Paulina (2003-2005) - 37 51. Łoś Nina (2006-2007) - 33 52. Jurek Barbara (1999) - 20 53. Drewniak Katarzyna (2005) - 17 54. Bobruś Beata (2003) - 15 55. Szelestowska Patrycja(2005) - 15 56. Skirska Monika (1999) - 14 57. Szczebetowicz Angelika (1999) - 13 58. Rosół Justyna (2002-okazjonalnie) - 11 59. Rosół Paulina (2007-okazjonalnie) - 10 60. Woźniak Krystyna (1999-okazjonalnie) - 3 61. Musolf Agnieszka (1999-okazjonalnie) -1 62. Okołowicz Dorota (1999-okazjonalnie) -1 63. Musolf Aleksandra (1999-okazjlnalnie) -1

________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

AKTUALNA LISTA SCHOLI Z GOZDOWA

(dane z końca czerwca 2012 r.)

1. Kozioł Agnieszka (2003-) - 1275 Mszy św.

2. Wójtowicz Aleksandra(2004-)-1135 3. Kaczoruk Kinga (2007-) - 670 4. Smusz Anna (2007 - ) - 445 5. Wójtowicz Katarzyna (2008-) - 435 6. Kropop Diana (2007 - ) - 410 7. Kowalczuk Weronika (2009 -) - 408 8. Lackowska Paulina (2008 - ) - 326 9. Słoniec Jadwiga (2008 -) - 291 10. Terebus Aleksandra (2008 -) - 284 11. Pakos Małgorzata (2008 -) - 276 12. Kwasek Dominika (2009 -) - 243 13. Knap Jagoda ( 2009 - ) - 242 14. Gierlasińska Aleksandra(2009-) -208 15. Kaczoruk Patrycja (2009 -) - 202

Schola z Gozdowa - Cecylianka 1999

BYŁE „FAUSTYNKI”

1. Wójtowicz Natalia (2002-2008) - 1280 Mszy św.

2. Woźniak Anna (2001-2008) - 1211 3. Kuźniarska Irena (1998-2004)-1145 4. Piluś Dominika(2001-2009) -1117 5. Knap Karina (2003-2009) - 1038 6. Suś Marzena (2003-2008) - 903 7. Spyra Anna (1998-2004) - 896 8. Masicz Karolina(2003-2007.2009-2011)895 9. Karpiuk Kinga (1998-2004) - 844 10. Kaczoruk Karolina(2003-2009) - 828 11. Bondyra Agata (2001-2006) - 806 12. Nowosad Małgorzata(1999-2005)-779 13. Kurzawa Dominika (2002-2007) -772 14. Smusz Iwona (1998-2001) - 771 15. Hyrycz Sylwia (1998-2001) - 767 16. Piluś Adriana (2003-2009) - 766 17. Adamowicz Katarzyna(1999-2005)-759 18. Kowalska Patrycja (1999-2005)- 759 19. Cichocka Magdalena(1999-2001)-721 20. Adamowicz Kamila (2001-2005)-615 21. Piluś Malwina (2004-2009) - 614 22. Skowrońska Marta (1998-2001) -613 23. Gierlasińska Kamila(2004-2009)-606 24. Kowalska Monika (1998-2001) – 519 25. Pakos Agnieszka (2003-2007) - 483 26. Polit Paulina (1999-2003) - 474 27. Dec Natalia (1998-2003) - 472 28. Dec Wioletta (1998-2004) - 455 29. Swatowska Lidia (1998-2001) - 444 30. Syta Anna (1998-2003) - 331 31. Skowrońska Anna (1999-2001) -285 32. Zdunek Łucja(2003-2004.2005-2007) - 281 33. Gałan Angelika (2004-2008) - 267 34. Ciucka Klaudia (2009-2011) - 266 35. Hołubik Patrycja (1998-2000) - 258 36. Król Aleksandra (2007-2009) - 241 37. Jaskuła Katarzyna (2007-2010) -236 38. Muzyczka Joanna (1998-2000) -230 39. Ożgo Magdalena (2002-2004) - 205 40. Bondyra Marta (1998-1999) - 198 41. Rodziewicz Marta (1998-1999) - 196 42. Lipian Renata (1998-2000) - 196 43. Polit Jowita (1998-1999) - 192 44. Surma Monika(2003-2004.2006-2007)-191 45. Jaskuła Ewa (1998-1999) - 189 46. Syta Monika (1998-1999) -189 47. Galant Marzena (2002-2004) - 188 48. Masztalerczuk Klaudia (2005-2007)-174 49. Micach Urszula (1998-1999) - 161 50. Kamińska Olga (1998-2000) - 159 51. Ciesielczuk Angelika (1998-1999)-150 52. Szymańska Anna (1998-1999) - 148 53. Szulakiewicz Daria (2002-2004)-143 54. Krzebiet Edyta (1998-2000) - 139

55. Polit Katarzyna (1998-1999) - 137 56. Skindzier Małgorzata(2008-2009)

(2010-2011) - 122 57. Wójtowicz Aneta (1998-2001) - 121 58. Micach Agnieszka (1998-1999) -113 59. Jaskuła Joanna (2003-2004) - 113 60. Micach Małgorzata (1999-2001) -113 61. Surma Izabela (2003-2004) - 111 62. Klimowicz Katarzyna(1998-1999)106 63. Stachowska Elżbieta(1998-1999)-103 64. Małek Anna (1998-1999) - 98 65. Czuba Emilia (1998-1999) - 93 66. Przytuła Dorota (1999) - 89 67. Reszczyńska Olga (2004-2006) - 89 68. Masicz Anna (2009-2011) - 83 69. Skindzier Anna (2009.2010-2011) - 75 70. Galant Aneta (2003-2004) - 72 71. Knap Weronika (2002) - 70 72. Grabowska Edyta (1998-1999) - 67 73. Bilicka Aleksandra (2008-2009) - 64 74. Sulej Dorota (1998-2000) - 62 75. Nowosad Ewa (2008-2009) - 47 76. Sulej Marta (1998) - 33 77. Cisek Małgorzata (2006-2007) - 31 78. Golec Izabela (2009) - 25 79. Daniłowicz Wiktoria (2008-2009) -25 80. Łaskarzewska Ewa (2002) - 23 81. Kulesz Katarzyna (2000) - 20 82. Gębala Angelika (1999) - 19 83. Swatowska Katarzyna (1999) - 14 84. Downar Magdalena (1998) - 12 85. Krzebiet Iwona (1998) - 11 86. Kawa Ewa (1998) - 11 87. Bronicka Anna (1998) - 10 88. Horbaczewska Katarzyna(1998) -10 89. Kąkol Kamila (2009) - 4

Schola z Gozdowa - 2003 r.

Schola z Gozdowa – 2008 r.

Str. 7

NASZ MIESIĘCZNIK Rok XIV Nr 8(165)

Z życia parafii - lipiec 2012 r.

9. W swoim domu w Podhorcach zmarł +Antoni Ciucki,l.61. Zmarły został pochowany na cmentarzu w Werbkowicach.

10. Pielgrzymka Parafialna do Kałkowa - Godowa i na Święty Krzyż. Wzięło w niej udział 20 osób. O godz. 5.00 rano wyjechaliśmy busem na pielgrzymi szlak do najmłodszego i najstarszego sanktuarium w Polsce. Po godz. 7.00 modliliśmy się w sanktuarium MB Szkaplerznej w Janowie Lubelskim (w kościele, miejscu zjawienia Maryi i na dróżkach różańcowych). Ok. godz. 9.00 byliśmy w Kałkowie - Godowie. Tutaj po nawiedzeniu kościoła, pani przewodnik oprowadziła nas po miejscowym sanktuarium, zwłaszcza po kaplicach i oratoriach mieszczących się na miejscowej Golgocie. Była też chwila odpoczynku i czas na posiłek. O godz. 12.00 byliśmy na Mszy św. Następnie udaliśmy się do najstarszego sanktuarium na ziemiach polskich – Święty Krzyż. Część pielgrzymów udała się na górę powozem konnym. Tutaj po modlitwie i nawiedzeniu sanktuarium, ucałowaliśmy relikwie Krzyża Świętego. Po godz. 15.00 udaliśmy się w drogę powrotną do naszych domów.

Nasza grupa w Kałkowie-Godowie

Zakupy przy klasztorze na Świętym Krzyżu

13. Parafianie z Podhorzec modlili się podczas kolejnego nabożeństwa fatimskiego.

15. W kościele parafialnym w Gozdowie, ks. Proboszcz ochrz-cił Bartłomieja Ciska, s. Krzysztofa i Justyny zd. Pąk.

30. W szpitalu w Hrubieszowie zmarł +Mariusz Karwański, l. 35, z Gozdowa. Zmarły został pochowany na cmentarzu w Werbkowicach.

ZROZUMIEĆ SAKRAMENTY – dokończenie w dniu Paschy, a następnie w sposób bardziej zdumiewający w dniu Pięćdziesiątnicy. Od tego czasu Apostołowie, wypełniając wolę Chrystusa, przez wkładanie rąk udzielali neofitom daru Ducha Świętego, który uzupełniał łaskę chrztu. Dlatego w Liście do Hebrajczyków wśród pierwszych elementów formacji chrześcijańskiej wymienia się naukę o chrzcie i wkładaniu rąk . To wkładanie rąk w tradycji katolickiej słusznie uznaje się za początek sakramentu bierzmowania, który w pewien sposób przedłuża w Kościele łaskę Pięćdziesiątnicy” (por. KKK 1288). Bardzo wcześnie do gestu wkładania rąk dodawano namaszczenie wonną oliwą (krzyżmem), aby lepiej wyrazić dar Ducha Świętego. To namaszczenie wyjaśnia imię „chrześcijanin”, które znaczy „namaszczony" i bierze początek od imienia samego Chrystusa, „którego Bóg namaścił Duchem Świętym” (Dz 10, 38). W pierwszych wiekach bierzmowanie stanowi zazwyczaj jeden obrzęd z chrztem, tworząc razem z nim „podwójny sakrament”, według wyrażenia św. Cypriana. Obok innych powodów wzrost liczby chrztów dzieci w różnych porach roku oraz powstawanie nowych parafii (wiejskich) w powiększających się diecezjach uniemożliwiły obecność biskupa przy wszystkich celebracjach chrzcielnych. Na Zachodzie, gdzie dopełnienie chrztu chciano zarezerwować dla biskupa, wprowadzono rozdzielenie w czasie obu sakramentów. Wschód jednak zachował ich jedność, tak że bierzmowania udziela prezbiter, który chrzci. Powinien on jednak dokonywać tego za pomocą poświęconego przez biskupa myronu. Zwyczaj Kościoła rzymskiego ułatwił rozwój praktyki zachodniej. Istniało tam dwukrotne namaszczenie krzyżmem świętym po chrzcie: pierwszego dokonywał prezbiter, gdy neofita wychodził z kąpieli chrzcielnej; drugiego namaszczenia dokonywał biskup na czole każdego z nowo ochrzczonych. Pierwsze namaszczenie krzyżmem świętym, udzielane przez prezbitera, pozostało w obrzędzie chrzcielnym. Oznacza ono uczestnictwo ochrzczonego w prorockiej, kapłańskiej i królewskiej funkcji Chrystusa. Jeśli chrzest jest udzielany dorosłemu, po chrzcie udziela się tylko jednego namaszczenia, należącego do istoty bierzmowania. Praktyka Kościołów wschodnich podkreśla bardziej jedność wtajemniczenia chrześcijańskiego. Praktyka Kościoła łacińskiego wyraźniej ukazuje natomiast więź nowego chrześcijanina z biskupem, który jest gwarantem i sługą jedności swego Kościoła oraz jego powszechności i apostolskości. Nałożenie rąk i namaszczenie czoła olejem Krzyżma stanowiły początkowo dwie odrębne czynności, które następnie połączyły się w całość obrzędu. Na przełomie X/XI w. dołączono jeszcze uroczyste błogosławieństwo końcowe. W XIII w. spotykamy się z uderzeniem w policzek, co wzięło się ze zwyczajów rycerskich, gdy młodego adepta uroczyście przyjmowana w soje szeregi. Szafarzami sakramentu bierzmowania początkowo byli apostołowie, a potem ich następcy. Od IV w. datuje się wspomniana wyżej odrębna praktyka na wschodzie i zachodzie. Od IX w. stało się to praktyką trwającą do dziś. W Kościele zachodnim, za pozwoleniem biskupa może tego sakramentu dziś udzielać także prezbiter (ksiądz). Sobór Watykański II, w Konstytucji o liturgii, mówi o związku sakramentu bierzmowania z całym wtajemniczeniem chrześcijańskim (zob. KL 71). Ma ono uzupełniać chrzest i zmie-rzać do Eucharystii. To wszystko uwydatniają obecne obrzędy.

Str. 8