ŚRODA 31 grudnia 2008 nr 254 (2376) W drodze do...

4
W NUMERZE: NAJWAŻNIEJSZYM AKTEM PRAWNYM BYŁA USTAWA HORYZONTALNA Większość zmian w prawie, koniecznych do przyjęcia wspólnej waluty, została wprowadzona jedną ustawą. Ten akt prawny, tzw. ustawa horyzontalna, zmienił m.in. prawo o banku centralnym, o bankach, o płatnościach czy o papierach wartościowych. Ustawa horyzontalna stała się podstawą do wydania wielu rozporządzeń, precyzujących niektóre kwestie. Więcej strona E3 PRZYGOTOWANIA DO WSPÓLNEJ WALUTY ZACZĘŁY SIĘ PONAD DWA LATA TEMU W trakcie przygotowań do wprowadzenia euro na Słowacji okazało się, że najwięcej kłopotów sprawia przedsiębiorcom koordynacja działań z dostawcami czy kooperantami. Innym problemem był dostęp do informatyków. Niektóre firmy musiały zawiesić rozpoczęte już projekty, bo nie były w stanie prowadzić ich równolegle do zmian w systemie informatycznym, wymuszonym przez przyjęcie wspólnej waluty. W Polsce jest więcej informatyków – ale też będzie więcej pracy. Orientacyjne szacunki mówią, że przed rok nad koniecznymi zmianami będzie musiało pracować 10 tys. osób. Więcej strona E4 Z ostatnich badań wyni- ka, że Słowacy są do- brze przygotowani na przyjęcie euro. Takie jest przy- najmniej ich odczucie, bo co naprawdę euro ze sobą przy- niesie, okaże się 1 stycznia. Kurs wymiany jest już znany od dawna, a od sierpnia wszystkie ceny muszą być po- dawane w dwóch walutach, w koronach i euro. Uchwalona została też usta- wa, która przewiduje kary dla nieuczciwych sprzedawców, którzy będą chcieli wykorzystać zamianę waluty do tego, aby podwyższyć ceny. W życie usta- wa ta wejdzie 1 stycznia. Od sa- mego początku rząd założył so- bie taki cel, aby społeczeństwo zostało jak najlepiej poinformo- wane o skutkach wprowadze- nia euro. To zadanie bardzo po- ważnie potraktował przede wszystkim słowacki minister finansów Jan Pociotek. Fan motorów i euro W jednym z najbardziej po- pularnych telewizyjnych seria- li, zatytułowanym Gabinet w ogrodzie różanym i opowia- dającym o życiu i pracy leka- rzy, minister finansów Jan Po- ciotek zagrał wprawdzie dru- goplanową, ale bardzo ważną rolę, bo zagrał siebie samego. Minister – prywatnie wielki fan motorów Harley Davidson – przyjeżdża na swojej maszynie do kawiarni, żeby wypić popo- łudniowe espresso. Kelnerka spogląda na niego i zauważa, że jest bardzo podobny do mi- nistra finansów. Po krótkiej wymianie zdań Jan Pociotek przyznaje wreszcie, że to on. I wtedy kelnerka zaczyna opo- wiadać mu, co ludzie sądzą o euro, że boją się o swoje oszczędności, że boją się, że wszystko w sklepach podroże- je. W tym momencie gotowy do boju minister finansów za- czyna bronić wspólnej waluty i mówi: Dlaczego ma się tak stać? Przecież realna wartość pieniądza nie zmieni się, wszystko będzie można kupić po tej samej cenie, tylko w no- wej walucie. Tak mniej więcej wyglądała scena w serialu, któ- ra zakończyła się przesłaniem na przyszłość. Z euro będzie le- piej – mówi 37-letni minister i płaci za swoją kawę. Najlepsza waluta od 100 lat Także ta scena z serialu te- lewizyjnego z początku lata 2008 roku była jednym z waż- nych instrumentów, który miał przekonać Słowaków, że nie muszą się bać wprowadzenia euro. Swoim udziałem w fil- mie Jan Pociotek trafił w samo sedno, bo właśnie największe obawy zwykłych rodzin Nova- ków czy Kovaców dotyczyły wzrostu cen. Minister uważał, że jego udział w popularnym serialu pomoże ludzi przeko- nać, że tak nie musi być. Obiecałem, że zrobię wszystko, czego będzie ode mnie wymagać zespół do spraw euro. 1 stycznia Słowacja przyjmuje euro – jako pierwszy kraj w naszej części Europy. Słowacy przyzwyczajają się do nowej waluty od kilku miesięcy, bo ceny podawane są i w koronach, i w euro. Jednak nadal obawiają się wzrostu cen. E ŚRODA 31 grudnia 2008 nr 254 (2376) W drodze do euro partner dodatku Nastroje przed przyjęciem wspólnej waluty Słowacy szykują nowe portmonetki na euro Rozmawiamy ze STANISŁAWEM GOMUŁKĄ, profesorem ekspertem ekonomicznym BCC, byłym wiceministrem finansów Słowacja trafiła na bardzo dobry moment na wejście europejskiej unii walutowej Czy Polska powtórzy sukces Słowacji w procesie wchodze- nia do strefy euro? – Słowacja zaczęła proces wchodzenia do strefy euro w zupełnie innej sytuacji. Gdy wchodzili do ERM2, wśród in- westorów, szczególnie tzw. portfelowych, było duże zainte- resowanie inwestycjami w Eu- ropie Centralnej, korona bar- dzo zyskiwała na wartości. Zresztą aprecjacja korony bar- dzo pomogła Słowakom w zbi- janiu inflacji. Teraz mamy ucieczkę inwestorów z Europy Centralnej. Kapitał portfelowy woli kupować amerykańskie papiery skarbowe, a nie np. pol- skie. Mamy więc duży odpływ kapitału portfelowego, co prze- kłada się na osłabianie złotego. Słowacja trafiła na bardzo do- bry moment. Był dość szybki wzrost, stosunkowo łatwo mo- gli wypełnić także kryterium fi- skalne. Ale trzeba pamiętać o tym, że cały proces zaczęli trzy lata temu. Myśmy przespa- li najlepszy czas. On był w dru- giej połowie okresu silnego oży- wienia gospodarczego, który zwykle trwa właśnie trzy lata. W drugiej części tego cyklu nasz deficyt mógł być już całkiem niski. A jednocześnie stopa bezrobocia na tyle wyso- ka, że niska presja płacowa nie działała proinflacyjnie. To był najlepszy moment, żeby spełniać kryteria konwergencji, będąc już w ERM2. Przegapiliśmy swoją szansę? – Następna taka okazja może przydarzyć się dopiero za kilka lat. Mamy kryzys, który potrwa ze 2–3 lata, po nim powinien nastąpić okres podwyższonego wzrostu. W takim scenariuszu rok 2012 byłby najlepszy, żeby wchodzić do ERM2. My powinniśmy zacząć ra- zem ze Słowakami. W ERM2 powinniśmy być od połowy 2006 roku do połowy roku 2008. Po pierwszym półroczu moglibyśmy dokonać przeglą- du wykonania warunków nie- zbędnych do przyjęcia euro, a teraz czekalibyśmy już na wprowadzenie waluty od 1 stycznia. Wiele by to zmieniło? – Pomogłoby nam w walce z kryzysem. Mamy duży wzrost rentowności papierów skarbowych spowodowany od- pływem inwestorów zagra- nicznych z tego rynku. To się przekłada na wzrost kosztów obsługi długu. Te zjawiska by nie wystąpiły, gdybyśmy już byli w strefie euro. Stopy pro- centowe od długu zagranicz- nego są teraz jakieś 200–250 pkt baz. wyższe niż w strefie euro, przez co koszt obsługi długu publicznego jest jakieś 10–12 mld zł wyższy, niż mógł- by być. Gdyby Polska rozpoczęła przygotowania do wprowadzenia euro wraz ze Słowacją, państwo zaoszczędziłoby na wydatkach na dług publiczny. S łowacy już pierwszego stycznia przyjmują euro. Nas czeka to – zgodnie z wyznaczonym przez premiera Donalda Tuska terminem – 1 stycznia 2012 r. Mamy więc za- ledwie trzy lata na przygotowa- nia do wprowadzenia wspólnej waluty. A jest to gigantyczne przedsięwzięcie. Do przejścia na euro będzie musiało się przygo- tować każde przedsiębiorstwo działające w Polsce – choć w przypadku małych wprowa- dzenie koniecznych zmian bę- dzie trwało krócej niż w przy- padku dużych korporacji czy banków. Do euro będą musieli się przygotować także Polacy ja- ko pracownicy, konsumenci, klienci firm i kredytobiorcy. Jeśli jednak nasz kraj dobrze się przy- gotuje do wspólnej waluty, za trzy lata wejdziemy do obszaru monetarnego, w którym stopy są niższe niż u nas, a wahania wa- luty mniejsze. Dlatego aby pol- scy przedsiębiorcy mogli się le- piej do niego przygotować, Ga- zeta Prawna we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim rozpoczyna cykl publikacji o róż- nych aspektach ekonomicznych i prawnych, związanych z wpro- wadzeniem wspólnej waluty. Li- czymy na to, że nasze publikacje staną się dla naszych Czytelni- ków źródłem wiedzy o tym, co czeka nas przed przyjęciem eu- ro, oraz o tym, jakie korzyści i koszty przyniesie nam europej- ska waluta.KOMENTARZ Trzy lata na przygotowania MAREK SIUDAJ marek.siudaj @infor.pl Dokończenie na str. E2 Dokończenie na str. E2 Fot. Wojciech Górski Projekt dofinansowany ze środków Narodowego Banku Polskiego

Transcript of ŚRODA 31 grudnia 2008 nr 254 (2376) W drodze do...

Page 1: ŚRODA 31 grudnia 2008 nr 254 (2376) W drodze do …g.infor.pl/p/_wspolne/pliki/46000/w_drodze_do_euro_46665.pdfizolowani czy upośledzeni – mają niestety utrudniony do-stęp do

W NUMERZE:

NAJWAŻNIEJSZYM AKTEM PRAWNYM BYŁA USTAWA HORYZONTALNA

Większość zmian w prawie, koniecznych doprzyjęcia wspólnej waluty, zostaławprowadzona jedną ustawą. Ten akt prawny,tzw. ustawa horyzontalna, zmienił m.in. prawoo banku centralnym, o bankach, o płatnościachczy o papierach wartościowych. Ustawahoryzontalna stała się podstawą do wydaniawielu rozporządzeń, precyzujących niektórekwestie.

Więcej strona E3

PRZYGOTOWANIA DO WSPÓLNEJ WALUTY ZACZĘŁY SIĘ PONAD DWA LATA TEMU

W trakcie przygotowań do wprowadzenia eurona Słowacji okazało się, że najwięcej kłopotówsprawia przedsiębiorcom koordynacja działań z dostawcami czy kooperantami. Innymproblemem był dostęp do informatyków.Niektóre firmy musiały zawiesić rozpoczęte jużprojekty, bo nie były w stanie prowadzić ichrównolegle do zmian w systemieinformatycznym, wymuszonym przez przyjęciewspólnej waluty. W Polsce jest więcejinformatyków – ale też będzie więcej pracy.Orientacyjne szacunki mówią, że przed rok nadkoniecznymi zmianami będzie musiało pracować10 tys. osób.

Więcej strona E4

Zostatnich badań wyni-ka, że Słowacy są do-brze przygotowani na

przyjęcie euro. Takie jest przy-najmniej ich odczucie, bo conaprawdę euro ze sobą przy-niesie, okaże się 1 stycznia.Kurs wymiany jest już znanyod dawna, a od sierpniawszystkie ceny muszą być po-dawane w dwóch walutach,w koronach i euro.

Uchwalona została też usta-wa, która przewiduje kary dlanieuczciwych sprzedawców,którzy będą chcieli wykorzystaćzamianę waluty do tego, abypodwyższyć ceny. W życie usta-wa ta wejdzie 1 stycznia. Od sa-mego początku rząd założył so-bie taki cel, aby społeczeństwo

zostało jak najlepiej poinformo-wane o skutkach wprowadze-nia euro. To zadanie bardzo po-ważnie potraktował przedewszystkim słowacki minister finansów Jan Pociotek.

Fan motorów i euroW jednym z najbardziej po-

pularnych telewizyjnych seria-li, zatytułowanym Gabinetw ogrodzie różanym i opowia-dającym o życiu i pracy leka-rzy, minister finansów Jan Po-ciotek zagrał wprawdzie dru-goplanową, ale bardzo ważnąrolę, bo zagrał siebie samego.Minister – prywatnie wielki fanmotorów Harley Davidson –przyjeżdża na swojej maszyniedo kawiarni, żeby wypić popo-

łudniowe espresso. Kelnerkaspogląda na niego i zauważa,że jest bardzo podobny do mi-nistra finansów. Po krótkiejwymianie zdań Jan Pociotekprzyznaje wreszcie, że to on.I wtedy kelnerka zaczyna opo-wiadać mu, co ludzie sądząo euro, że boją się o swojeoszczędności, że boją się, żewszystko w sklepach podroże-je. W tym momencie gotowydo boju minister finansów za-czyna bronić wspólnej walutyi mówi: Dlaczego ma się takstać? Przecież realna wartośćpieniądza nie zmieni się,wszystko będzie można kupićpo tej samej cenie, tylko w no-wej walucie. Tak mniej więcejwyglądała scena w serialu, któ-

ra zakończyła się przesłaniemna przyszłość. Z euro będzie le-piej – mówi 37-letni ministeri płaci za swoją kawę.

Najlepsza waluta od 100 latTakże ta scena z serialu te-

lewizyjnego z początku lata2008 roku była jednym z waż-nych instrumentów, który miałprzekonać Słowaków, że niemuszą się bać wprowadzeniaeuro. Swoim udziałem w fil-mie Jan Pociotek trafił w samosedno, bo właśnie największeobawy zwykłych rodzin Nova-ków czy Kovaców dotyczyływzrostu cen. Minister uważał,że jego udział w popularnymserialu pomoże ludzi przeko-nać, że tak nie musi być.

– Obiecałem, że zrobięwszystko, czego będzie odemnie wymagać zespół dospraw euro.

1 stycznia Słowacja przyjmuje euro – jako pierwszy kraj w naszej części Europy.

Słowacy przyzwyczajają się do nowej waluty od kilku miesięcy, bo ceny

podawane są i w koronach, i w euro. Jednak nadal obawiają się wzrostu cen.

EŚRODA 31 grudnia 2008 nr 254 (2376)

W drodze do europartner dodatku

Nastroje przed przyjęciem wspólnej waluty

Słowacy szykują noweportmonetki na euro

Rozmawiamy ze STANISŁAWEM GOMUŁKĄ, profesorem ekspertem ekonomicznym BCC, byłym wiceministrem finansów

Słowacja trafiła na bardzo dobry moment na wejście europejskiej unii walutowej

■ Czy Polska powtórzy sukcesSłowacji w procesie wchodze-nia do strefy euro?

– Słowacja zaczęła proceswchodzenia do strefy eurow zupełnie innej sytuacji. Gdywchodzili do ERM2, wśród in-westorów, szczególnie tzw.portfelowych, było duże zainte-resowanie inwestycjami w Eu-ropie Centralnej, korona bar-dzo zyskiwała na wartości.Zresztą aprecjacja korony bar-dzo pomogła Słowakom w zbi-janiu inflacji. Teraz mamyucieczkę inwestorów z EuropyCentralnej. Kapitał portfelowywoli kupować amerykańskiepapiery skarbowe, a nie np. pol-skie. Mamy więc duży odpływkapitału portfelowego, co prze-kłada się na osłabianie złotego.Słowacja trafiła na bardzo do-bry moment. Był dość szybkiwzrost, stosunkowo łatwo mo-gli wypełnić także kryterium fi-skalne. Ale trzeba pamiętaćo tym, że cały proces zaczęlitrzy lata temu. Myśmy przespa-li najlepszy czas. On był w dru-giej połowie okresu silnego oży-

wienia gospodarczego, któryzwykle trwa właśnie trzy lata.W drugiej części tego cyklunasz deficyt mógł być już całkiem niski. A jednocześniestopa bezrobocia na tyle wyso-ka, że niska presja płacowa nie działała proinflacyjnie. Tobył najlepszy moment, żebyspełniać kryteria konwergencji,będąc już w ERM2.■ Przegapiliśmy swoją szansę?

– Następna taka okazja możeprzydarzyć się dopiero za kilkalat. Mamy kryzys, który potrwaze 2–3 lata, po nim powiniennastąpić okres podwyższonego

wzrostu. W takim scenariuszurok 2012 byłby najlepszy, żebywchodzić do ERM2.

My powinniśmy zacząć ra-zem ze Słowakami. W ERM2powinniśmy być od połowy2006 roku do połowy roku2008. Po pierwszym półroczumoglibyśmy dokonać przeglą-du wykonania warunków nie-zbędnych do przyjęcia euro,a teraz czekalibyśmy już nawprowadzenie waluty od1 stycznia. ■ Wiele by to zmieniło?

– Pomogłoby nam w walcez kryzysem. Mamy duży

wzrost rentowności papierówskarbowych spowodowany od-pływem inwestorów zagra-nicznych z tego rynku. To sięprzekłada na wzrost kosztówobsługi długu. Te zjawiska bynie wystąpiły, gdybyśmy jużbyli w strefie euro. Stopy pro-centowe od długu zagranicz-nego są teraz jakieś 200–250pkt baz. wyższe niż w strefieeuro, przez co koszt obsługidługu publicznego jest jakieś10–12 mld zł wyższy, niż mógł-by być.

Gdyby Polska rozpoczęłaprzygotowania do wprowadzenia euro wraz ze Słowacją, państwozaoszczędziłoby na wydatkachna dług publiczny.

Słowacy już pierwszegostycznia przyjmują euro.Nas czeka to – zgodnie

z wyznaczonym przez premieraDonalda Tuska terminem –1 stycznia 2012 r. Mamy więc za-ledwie trzy lata na przygotowa-nia do wprowadzenia wspólnejwaluty. A jest to gigantyczneprzedsięwzięcie. Do przejścia naeuro będzie musiało się przygo-tować każde przedsiębiorstwodziałające w Polsce – choćw przypadku małych wprowa-dzenie koniecznych zmian bę-dzie trwało krócej niż w przy-padku dużych korporacji czybanków. Do euro będą musielisię przygotować także Polacy ja-ko pracownicy, konsumenci,klienci firm i kredytobiorcy. Jeślijednak nasz kraj dobrze się przy-gotuje do wspólnej waluty, zatrzy lata wejdziemy do obszarumonetarnego, w którym stopy sąniższe niż u nas, a wahania wa-luty mniejsze. Dlatego aby pol-scy przedsiębiorcy mogli się le-piej do niego przygotować, Ga-zeta Prawna we współpracyz Narodowym Bankiem Polskimrozpoczyna cykl publikacji o róż-nych aspektach ekonomicznychi prawnych, związanych z wpro-wadzeniem wspólnej waluty. Li-czymy na to, że nasze publikacjestaną się dla naszych Czytelni-ków źródłem wiedzy o tym, coczeka nas przed przyjęciem eu-ro, oraz o tym, jakie korzyścii koszty przyniesie nam europej-ska waluta.■

KOMENTARZ

Trzy lata na przygotowania

MAREK SIUDAJ

[email protected]

Dokończenie na str. E2

Dokończenie na str. E2

Fot.

Woj

ciech

Gór

ski

Projekt dofinansowany ze środków Narodowego Banku Polskiego

Page 2: ŚRODA 31 grudnia 2008 nr 254 (2376) W drodze do …g.infor.pl/p/_wspolne/pliki/46000/w_drodze_do_euro_46665.pdfizolowani czy upośledzeni – mają niestety utrudniony do-stęp do

www.gazetaprawna.pl/serwisy E2 | ŚRODA 31 GRUDNIA 2008 | nr 254 W DRODZE DO EURO

Dlatego zdecydowałem się,że zagram w filmie – opowia-da Jan Pociotek, który już oddawna uważa, że euro będzienajlepszą walutą w ciąguostatnich 100 lat.

Aby łatwiej było kontrolo-wać zamianę koron na euro,system podwójnych cen będzieobowiązywać jeszcze przez ja-kiś czas. Monety i banknoty eu-ro trafią do obiegu jutro, alew tym obiegu jeszcze przez 16dni pozostaną też korony. Do-piero po upływie tego okresuw obiegu na Słowacji zostanietylko euro.

Kościół też pomagałW procesie przygotowań do

wprowadzenia euro w żad-nym wypadku nie mogło za-braknąć Kościoła. Ponieważprzyjęcie nowej waluty tosprawa szczególnie wrażliwadla emerytów i rencistów,osób niepełnosprawnych czytych, które znalazły sięw trudnej sytuacji życiowej, too pomoc w dotarciu do nichpoproszono Kościół. Zorgani-zowano cykl seminariów in-formacyjnych dla przedstawi-cieli organizacji kościelnych. –Niektórzy ludzie – słabsi, od-izolowani czy upośledzeni –mają niestety utrudniony do-stęp do informacji i mogą tegoprocesu nie zrozumieć i w peł-ni nie zaakceptować. Jesteśmypo to, aby ich uspokoić i po-móc im przygotować się donowej sytuacji – mówił jeszczew kwietniu 2008 roku Jan Hu-ba, głowa Kościoła ewangelic-kiego na Słowacji. Nowa wa-luta jest też obecna w szko-łach, i to już od wiosny, ale tyl-

ko na obrazku. Uczniowieszkół podstawowych uczyli sięm.in. tego, jak wyglądają mo-nety i banknoty euro.

Wprowadzenie euro to jed-nak największe wyzwanie dlasamych banków, które musząprzeprowadzić kosztownezmiany systemów informatycz-nych. Do końca przyszłego ro-ku wszystkie banki na Słowacjibędą wymieniać korony i hale-rze na euro i eurocenty. Jednakaby zrobić to za darmo, jednaosoba za jednym razem będziemogła wymienić maksymalnie100 banknotów i 100 monet.W Narodowym Banku Słowacjimonety będzie można wymie-niać do końca 2013 roku,a banknoty bezterminowo.

Szał z pakietami startowymi1 grudnia ruszyła sprzedaż

pakietów startowych i Słowacywpadli w małą histerię. Pakietstartowy to mała plastikowa to-rebka, w której znajduje się 45monet o wartości 16,6 euro.Zostały one przygotowane spe-

cjalnie na początek nowego ro-ku, żeby można było zrobićpierwsze zakupy. Ludzie wpa-dli jednak na pomysł, że pakietstartowy jest idealnym prezen-tem na urodziny albo pod cho-inkę, a sklepikarze chcieli jemieć, aby swoim klientom jużwydawać resztę w nowej walu-cie i dlatego 1 grudnia odwczesnych godzin porannychprzed bankami i oddziałamipoczty ustawiły się kilometro-we kolejki. Prawie wszystkiepakiety zostały wykupione jużpierwszego dnia, mimo żesprzedaż ograniczono. Jednaosoba mogła kupić tylko trzy,a czasami wręcz jeden pakietz nowymi monetami. RodzinyNovaków i Kovaców, które sta-ły w kolejkach, były oburzone,bo chciały się dobrze przygoto-wać na wprowadzenie euro,a tymczasem pakiety startowezniknęły szybciej niż w daw-nych czasach pomarańczei mandarynki z półek sklepo-wych – śmiali się ludzie. Nowedostawy przychodzą stopnio-

wo, do połowy grudnia, alewięcej niż mln 200 tys. pakie-tów nie zostanie wybitych.

– Bank centralny przypomi-na, że pakiet startowy jest tyl-ko jedną z możliwości zaopa-trzenia się w euro – mówi Ja-na Kovacova, rzeczniczka Na-rodowego Banku Słowacji.

Hitem skórzane portmonetki Największym zaintereso-

waniem pod koniec roku cie-szą się portmonetki na mone-ty. Słowacy uważają, że zawiele zakupów będą płacićdrobnymi, bo ich pensje sąniższe niż w innych krajachstrefy euro, a najmniejszy no-minał banknotu to aż pięć eu-ro. Obecne banknoty w koro-nach mają dużo niższe nomi-nały, 20 koron to zaledwie0,66 euro i dlatego Słowacyzawczasu chcą się przygoto-wać na używanie drobnychi najlepszy biznes na jarmar-kach bożonarodzeniowychrobią sprzedawcy portfeli.■

LÝDIA KOKAVCOVÁ

Słowacy szykują portmonetki

Wkrótce w stolicy kraju – Bratysławie – i w Kremnicy,gdzie znajduje się historycznai jednocześnie jedyna naSłowacji mennica, zapłonąwielkie ogniska.

S zacujemy, że w sumie dozniszczenia będzie 148

ton banknotów i 2 tys. tonmonet – mówi Milena Kore-nova, dyrektor wykonawczyNarodowego Banku Słowacji.Z końcem roku słowackie pie-niądze zostaną wycofanez obrotu, a potem spalone.

W lipcu 2008 r. po ustaleniukursu wymiany słowackiej ko-rony na euro (1 euro =30,1260 korony) przygotowa-nia do wprowadzenia wspól-nej waluty europejskiej ruszy-ły z kopyta. Od sierpnia wszy-scy właściciele sklepów musząpodawać ceny w obu walu-tach. Podwójne ceny miały byćpodawane zarówno na wszyst-kich towarach, jak również naparagonach kasowych. Kłopo-ty pojawiły się jednak u naj-mniejszych sklepikarzy, takichktórzy zatrudniają dopięciu osób, bo oni nie byliprzygotowani na przestawia-nie kas. I dla nich właśnie zro-biono wyjątek, bo oni informa-cje z podwójnymi cenami mo-gą wystawiać tylko na półkachz towarami. Ta sama zasadadotyczy sprzedawców z ofertą

katalogową, stacji benzyno-wych, cukierników i rzeźni-ków. W końcu także właścicie-le kiosków i barów szybkiej ob-sługi zostali zobowiązani dowystawiania w widocznymmiejscu podwójnych cenni-ków. Ale ponieważ procesowiwprowadzania euro towarzy-szą obawy o to, że wiele pro-duktów podrożeje, to przeli-czenie cen będzie kontrolowa-ne. W 30 regionach kraju bę-dzie to robić 150 inspektorów,najpierw raz w miesiącu, a po-tem co dwa tygodnie. Swoichprzedstawicieli wyślą w terentakże różne związki i stowa-rzyszenia.

Jesienna kampania rządo-wa dotyczyła dosłowniewszystkich Słowaków. Firmyi handlowcy wzięli w niejudział, promując dwa hasła:Zmieni się waluta, a nie cenai Każdy cent się liczy. Oba ha-sła są zgodne z kodeksemetycznym, w którym stwier-dzono, że w wyniku wprowa-dzenia euro nie dojdzie w żad-nym wypadku do podwyżekcen. Z tego między innymi po-wodu system podwójnych cenw sklepach zostanie utrzyma-ny przez cały następny rok.

Na początku listopada nad-szedł na czas na eurokalkula-tory, które przyjechały prostoz Chin, co u wielu osób wywo-ływało uśmiech na twarzy.

– Podać kwotę w koronach,nacisnąć klawisz oznaczającykorony, następnie ten z eu-ro… i pojawi się kwota w euro– opisuje mechanizm przeli-czania i swoje pierwsze do-świadczenia z kalkulatorememerytka z Bratysławy. Każdegospodarstwo domowe dosta-ło to małe urządzenie za dar-mo. Niektóre firmy po prostudawały je swoim klientomw prezencie. Do kuriozalnejwręcz sytuacji doszło w Tren-cianskich Teplicach, małymmiasteczku w środkowej Sło-wacji. Mieszkańcy pewnegodomu dostali kalkulatory z in-strukcją obsługi wyłącznie powęgiersku, chociaż akuratw tej okolicy nikt nie mówi powęgiersku, bo nie ma tamprzedstawicieli tej mniejszo-ści. Pojawiły się też takie kal-kulatory, które albo w ogólenie działały, albo pokazywałyzły kurs wymiany. – Wedługdanych z infolinii skargi złoży-ło od tysiąca do dwóch tysięcyosób – mówi Martin Susterz Narodowego Banku Słowa-cji. Jego zdaniem, to bardzomało, biorąc pod uwagę to, żerozdano prawie dwa milionykalkulatorów. Oczywiście nie-sprawne urządzenia są za dar-mo wymieniane na nowe.

Ale tak na dobre kampaniarozpoczęła się 1 grudnia, bonajbardziej zainteresowani

mają już szansę zobaczyć i do-tknąć pierwsze słowackie mo-nety euro. W sumie 1,2 mlnpakietów startowych zostałowybitych w Kremnicy. Tamtej-sza mennica pracuje pełną pa-rą, przez cały tydzień natrzy zmiany. Mały pakieto wartości 500 koron (16,59euro) zawiera 45 różnych mo-net. Każda moneta ma na re-wersie słowacki symbol. Jestto albo Krywań, narodowa gó-ra Słowaków, albo podwójnyKrzyż, który jest też godłemSłowacji. Banknoty do obiegutrafią oficjalnie dopiero na po-czątku przyszłego roku. W su-mie 188 milionów sztuko wartości 7 mld euro zosta-nie wypożyczonych od sąsia-dującej ze Słowacją Austrii.O tym, jak banknoty zostanąpodzielone między poszcze-gólne banki, zdecyduje Naro-dowy Bank Słowacji. Monetyi banknoty euro są przygoto-wywane przede wszystkim napierwsze dni nowego roku, bokorony w obiegu będą tylkoprzez 16 pierwszych dnistycznia. Po ich upływiew obiegu pozostanie wyłącz-nie euro. W opinii ekspertówdwumiesięczny okres dwóchwalut w obiegu – tak jak to by-ło w innych krajach – jest zadługi i powoduje zbyt wyso-kie koszty. ■

LÝDIA KOKAVCOVÁ

Kampania informacyjna przed przyjęciem euro

148 ton banknotów do zniszczenia

■ A spełnienie kryteriów zgod-nie z harmonogramem przyję-tym przez rząd jest już niemoż-liwe?

– Jest trudniejsze, ale nie nie-możliwe. Wszystko zależy odpolitycznej determinacji orazod skali spowolnienia gospo-darczego. ■ Na Słowacji sprawa eurochyba nie była przedmiotemjakiegoś ostrego politycznegosporu…

– W Polsce potrzebna jestzmiana konstytucji, więc trze-ba zgromadzić stosunkowo du-że poparcie w parlamencie, conajmniej 307 posłów w Sejmie.Bo ta zmiana potrzebna jest już.Tymczasem główna partia opo-zycyjna domaga się referen-dum w sprawie euro. Nie przy-pominam sobie, żeby na Słowa-cji przeprowadzano takie refe-rendum.■ Słowakom bardzo zależało naprzekonaniu jak największejczęści opinii publicznej do wpro-wadzenia euro. U nas jeszczenie widać początków kampaniiinformacyjnej na ten temat.

– Z tym nie można wystarto-wać zbyt wcześnie. Zbyt długakampania może przynieść sku-tek odwrotny do zamierzone-go, bo społeczeństwo może byćnią zmęczone. Poza tym euro-sceptyków i tak nie uda sięprzekonać. Odsetek przeciwni-ków integracji wynosi około 30proc. i to się utrzymuje już odwielu lat. Sądzę, że w Polscewiększość opowiada się i w ra-zie konieczności się opowie zaprzyjęciem euro.■ Na Słowacji na rok przedprzyjęciem euro uchwalono jużustawę przystosowującą sło-wackie prawo. Kiedy my po-winniśmy się tym zająć?

– Badania wskazują, że samsystem bankowy będzie potrze-bował na dostosowanie jakieśdwa i pół roku. Mamy więcjeszcze trochę czasu, żeby siętym zająć. Skoro zakładamy, żewprowadzamy euro z począt-kiem 2012 roku, to wystarczyzacząć na serio przygotowania

od połowy przyszłego roku.Czyli w momencie wejścia doERM2, gdy będziemy już mieliuporządkowane sprawy zezmianami w konstytucji.■ Jakie jest ryzyko, że instytu-cje europejskie będą namw tym procesie rzucały kłodypod nogi? Słowacja do końcanie była pewna, czy Komisja Eu-ropejska uzna spełnianie przeznią kryterium inflacyjnego zastabilne.

– Akurat w przypadku kryte-rium inflacyjnego sprawa jestw miarę precyzyjna, bo wyliczasię je z prostego mechanizmu:średnia inflacja z trzech krajówUE o najniższym wskaźnikuplus 1,5 pkt proc. Większe pro-blemy mogą być z kryteriumkursowym. Nie ma dokładnejdefinicji tej tzw. stabilności.Gdyby władze europejskie mia-ły jakieś zasadnicze wątpliwo-ści dotyczące Polski, to mogąużyć tego argumentu.

Spełnianie kryteriów inflacyj-nego i fiskalnego odnosi się doroku poprzedzającego. W przy-padku Polski chodziłoby o rok2010. Polski rząd może przed-stawić dane z wielu lat poprzed-nich, by udowodnić, że spełnia-nie wymogów unii monetarnejjest niezagrożone. Inflacja jeststosunkowo niska od 7-8 lat.Gdyby wziąć średnią w tymokresie, to się okaże, że jest zbli-żona do unijnej. To samo doty-czy stabilności kursu. Jeżeli tyl-ko Polska będzie spełniać kryte-ria konwergencji w 2010 roku,to decyzja będzie, sądzę, pozy-tywna. Nie przypuszczam, abyw przypadku Polski Komisja Eu-ropejska i EBC chciały ten pro-ces specjalnie blokować.■

RozmawiałMAREK CHĄDZYŃSKI

Słowacja trafiła na dobry moment

Wspólna waluta korzystna dla polskich firm

Asseco zaoszczędzi na rezygnacji z korony

Dokończenie ze str. E1Dokończenie ze str. E1

Asseco to największa polskaspółka informatyczna, któraprowadzi rozległe interesyw całym regionie EuropyŚrodkowo-Wschodniej, w tymna Słowacji.

MARIUSZ [email protected]

Po wprowadzeniu na Sło-wacji euro zniknie ryzyko

walutowe związane z zawarty-mi wcześniej przez Asseco Slo-vakia kontraktami denomino-wanymi w unijnej walucie.Zmniejszą się także kosztyzwiązane z zawieraniemumów w euro – mówi Katarzy-na Drewnowska.

Ponieważ Asseco zabezpieczasię przed niekorzystną zmianąkursów, to oznacza większe wy-datki dla spółki. Teraz, po wpro-wadzeniu euro, ten problem

zniknie – a więc pojawią się do-datkowe oszczędności.

Minusem dla spółki będąwydatki związane z koniecz-nością dostosowania syste-mów informatycznych wdra-żanych we słowackich ban-kach i instytucjach finanso-wych. Asseco Slovakia w wieluprzypadkach musi tych zmiandokonywać w ramach zawar-tych już kontraktów.

Według Katarzyny Drew-nowskiej z punktu widzeniamiędzynarodowej grupy kapi-tałowej wprowadzenie unijnejwaluty w Polsce przyniosłobytakie same korzyści, jak wprzypadku Słowacji.

– Po wprowadzeniu eurow Polsce zniknęłoby ryzykozwiązane z kontraktami deno-minowanymi w tej walucie –podkreśla przedstawicielkaAsseco Poland.■

■ STANISŁAW GOMUŁKAekspert ekonomiczny BusinessCentre Club. Od 1970 do 2005roku członek Katedry Ekonomiiw London School of Economics.Po 1989 roku doradzał mini-strom finansów i prezesowi NBPOd stycznia do kwietnia br. wiceminister finansów

JAN POCIATEK, minister finansów Słowacji, wziął udział w serialu telewizyjnym, aby propagować euro

Page 3: ŚRODA 31 grudnia 2008 nr 254 (2376) W drodze do …g.infor.pl/p/_wspolne/pliki/46000/w_drodze_do_euro_46665.pdfizolowani czy upośledzeni – mają niestety utrudniony do-stęp do

W DRODZE DO EURO ŚRODA 31 GRUDNIA 2008 | nr 254 | E3www.gazetaprawna.pl/serwisy

Przygotowania legislacyjne do wprowadzenia Słowacji do europejskiej unii walutowej

Najważniejszym aktem prawnym była ustawa horyzontalnaSłowacja ponad rok przedprzystąpieniem do strefy eurozaczęła gruntownie zmieniaćprawo, by dostosować systemdo wymogów europejskich.Wstępem było uchwalenie podkoniec 2007 roku tzw. ustawyhoryzontalnej.

MAREK CHĄDZYŃ[email protected]

Ustawa horyzontalna byłanajważniejszym aktem

prawnym, jaki Słowacy przyję-li w drodze do euro – wynikaz przygotowanego na zlecenieNBP raportu Prawne i prak-tyczne aspekty przygotowańSłowacji do zamiany walutykrajowej na euro. Jej przepisymiały kompleksowo przygoto-wać system finansowy i gospo-darczy do wymiany koron naeuro. Tą jedną ustawą znowe-

lizowano wiele aktów praw-nych, m.in. przepisy o Narodo-wym Banku Słowacji, ustawęo bankach, ustawę o płatno-ściach, prawo dewizowe, aleteż m.in. ustawę o wykrocze-niach, ustawę o giełdzie papie-rów wartościowych, przepisyo obligacjach. Wśród znoweli-zowanych aktów znalazły sięm.in. ustawa o papierach war-tościowych i usługach inwesty-cyjnych, przepisy o kasachmieszkaniowych, prawo ubez-pieczeniowe.

Przygotowanie systemuGłównym celem ustawy było

jak najlepsze przygotowaniesystemu gospodarczego dowprowadzenia euro do obiegu.Przyjęto zasadę, zgodnie z któ-rą wprowadzenie euro nie po-woduje zaburzeń w ciągłościumów w obrocie gospodar-

czym, które były nominowanewcześniej w koronach słowac-kich. Ustawa bardzo dokładnieregulowała też zasady obowią-zujące w czasie wymiany wa-lut przy ustalaniu cen. Ustale-nie reguł przy zaokrąglaniucen czy też przeliczaniu ichz koron na euro miało przedewszystkim zapobiec nadmier-nemu ich wzrostowi. Ustawo-dawca zajął się także sprawąpodwójnego obiegu koron i eu-ro, warunkami wymiany bank-notów i monet oraz zasadamioperacji bezgotówkowych.Ustawa reguluje również spra-wę przeksięgowania lokat ban-kowych i innych instrumentówwyrażonych w koronach sło-wackich. Przepisy ustawy ho-ryzontalnej określają także pa-rametry tzw. wartości referen-cyjnych, czyli m.in. stóp pro-centowych czy indeksów.

Inne uregulowania dotycząm.in. zasad przeliczania warto-ści udziałów i akcji spółek kapi-tałowych. Ustawa określa sposo-by ponownego podziału kapita-łów zakładowych spółek z o.o.,z zachowaniem wcześniejszegoprocentowego udziału poszcze-gólnych udziałowców.

Zmiany w instytucjachW częściach poświęconych

instytucjom ustawa horyzon-talna najwięcej zmian wprowa-dza do prawa o NarodowymBanku Słowacji. Przedewszystkim włączyła Bank Sło-wacji do Europejskiego Syste-mu Banków Centralnych stre-fy euro, co wiązało się z przy-znaniem NBS nowych zadań,np. uczestnictwa we wspólnejpolityce pieniężnej, wydawa-nia banknotów i monet eurozgodnie z europejskimi regula-

cjami, czy utrzymywania odpo-wiednich rezerw dewizowych.

Ustawa horyzontalna stałasię też podstawą do wydaniaprzez instytucje wielu rozpo-rządzeń, które regulowałykwestie leżące w kompetencjiresortów rządowych. Słowac-kie Ministerstwo Finansówwydało rozporządzenie o za-sadach podwójnego podawa-nia cen w celu ochrony konsu-mentów. Znalazł się w nimm.in. zapis o konieczności za-okrąglania cen do czterechmiejsc po przecinku i wyraża-niu ich w obu walutach w spo-sób czytelny. Sprawie podwój-nych cen poświęcone zostałorozporządzenie słowackiegoMinisterstwa Pracy, SprawSpołecznych i Rodziny, którezajęło się przeliczaniem wyna-grodzeń za pracę i kwot wypła-canych z ubezpieczeń społecz-

nych. Ministerstwo przy przeli-czaniu tych wielkości przyjęłozasadę, że zaokrąglenie zosta-nie przeprowadzone co do eu-rocenta. Przy kwocie poniżejpołowy centa zaokrąglenie na-stąpi w dół, zaś przy kwociepowyżej połowy – w górę.

Narodowy Bank Słowacjiz kolei wydał akt, który ściśleregulował techniki, proceduryi metody podwójnego podawa-nia cen, płatności i innych roz-liczeń na rynku finansowym.

Po uchwaleniu ustawy hory-zontalnej i wydaniu związa-nych z nią rozporządzeń roz-począł się żmudny proces uzy-skiwania opinii EuropejskiegoBanku Centralnego. Finałemprocesu było podjęcie 8 lipcatego roku decyzji o tzw. uchyle-niu derogacji na wstąpienieSłowacji do strefy euroz 1 stycznia 2009 r.■

Prawne aspekty wprowadzenia wspólnej waluty

Euro wymusza dużezmiany prawaWprowadzenie euro naSłowacji wiązało się z licznymizmianami prawnymi. Wielez nich dotyczy zasadpodwójnego podawania cenczy wymiany koron na euro.

MACIEJ [email protected]

S łowacy z nową walutą mo-gą się oswajać już od wa-

kacji. Od tego czasu w Braty-sławie euro przyjmują np. sie-ci supermarketów. Pomysł za-inicjowało brytyjskie Tesco,a za nią podążyły inne sieci hi-permarketów. Obowiązek po-dawania cen w obu walutachnie tylko w handlu, ale rów-nież na rachunkach i fakturachSłowacy mają od sierpnia2008 r. Wtedy upłynął wyma-gany przez Komisję Europej-ską miesiąc od chwili przyjęciaostatecznego kursu wymianysłowackiej korony. Za jednoeuro Słowacy muszą zapłacić30,126 korony. Obowiązek po-dawania cen w obu walutachwygaśnie dopiero z końcem2009 roku.

Jak wynika z opracowanegona zlecenie NBP raportu Praw-ne przygotowania do wejściaPolski do strefy euro, słowackiustawodawca wprowadził wy-jątki od zasady podwójnegopodawania cen czy też kwot dozapłaty. Zwykle dotyczą oneinnych rodzajów stosunkówniż między przedsiębiorcamia konsumentami. Chodzigłównie o kwoty podawanew przepisach prawa oraz ak-tach organów władzy publicz-nej, w relacjach pomiędzyprzedsiębiorcami, w doku-mentach dotyczących operacjipłatniczych stosowanych przezinstytucje finansowe, naznaczkach pocztowych orazurzędowych znakach opłaty.

Z obowiązku podwójnegopodawania cen zostali takżewyłączeni przedsiębiorcy za-trudniający nie więcej niżpięciu pracowników. Musząoni jednak w widoczny sposób

podać kurs wymiany i cennikwyrażony w obu walutach.W odniesieniu do sum wskaza-nych na fakturach, parago-nach z kas fiskalnych, rachun-kach, dowodach wpłaty, umo-wach itp. przewidziano jedy-nie obowiązek podwójnegopodania kwoty łącznejwzględnie kwoty faktycznejzapłaty.

Okres utrzymywania dwóchwalut w obiegu został ograni-czony na Słowacji do 16 dni.Przewidziane w ustawie hory-zontalnej wyjątki od obowiąz-ku równoczesnego przyjmo-wania w tym okresie obu wa-lut obejmują np. podmiotyprowadzące sprzedaż z uży-ciem automatów czy też płat-ności dokonywane monetamipamiątkowymi w walucie kra-jowej. Nie trzeba także przyj-mować sum w walucie krajo-wej, które czterokrotnie prze-kraczają kwotę do zapłaty.Z obowiązku przyjmowaniazapłaty w obu walutach zwol-nione są osoby fizyczne.

Z kolei wydawanie resztybędzie się odbywać wyłączniew euro. Możliwe jest wydaniereszty w koronach, jeśli zgodzisię na to osoba ją przyjmująca.

Słowacy będą mogli nieod-płatnie wymieniać banknotyprzez rok i monety przez okressześciu miesięcy od dnia wpro-wadzenia euro (w banku cen-tralnym monety będzie możnawymieniać przez pięć lat,a banknoty – bezterminowo).

Słowacy udostępnili bankommożliwość wprowadzeniapewnych ograniczeń przy wy-mianie starej waluty przy kwo-tach przekraczających 15 tys.koron. Banki będą mogły np.zażądać wcześniejszego zgło-szenia czy też wymagać, abypieniądze były posegregowa-ne według nominałów.

Wprawdzie przy wprowa-dzeniu euro zastosowano zasa-dę niezmienności umów, ale sątu wyjątki. Chodzi o te fragmen-ty umów, które odnoszą się dokrajowych stóp procentowych,kursów czy innych indeksówodniesienia, które przestają ist-nieć z dniem zastąpienia walu-ty krajowej przez euro. Rozwią-zaniem stosowanym przez Sło-waków będzie zastąpienie ta-kich stóp, kursów czy indeksówprzez ich odpowiedniki stoso-wane w strefie euro.

W niektóre propozycje prze-pisów, dotyczących wymiany,ingerował Europejski BankCentralny. Na przykład Słowa-cy chcieli, aby przy umowachubezpieczenia stosować niecoodmienny system zaokrągleń.O ile bowiem w przypadkachinnych kwot pieniężnych stosu-je się zaokrąglenia do pełnegocenta, o tyle przy ubezpiecze-niach proponowano zaokrągle-nia do pełnego euro – i to za-wsze w górę. EBC zwrócił uwa-gę, że byłoby to sprzecznez ogólnie przyjętymi zasadami.Słowacy więc z tego pomysłuzrezygnowali.■

Przedsiębiorcy o doświadczeniach południowych sąsiadów

Polskie organizacje pracodawcówśledzą słowackie przygotowaniaKampania informacyjna orazdługoterminowe planowanie – tego zazdroszczą polskieorganizacje pracodawcówSłowacji.

KATARZYNA PRZYBYŁ[email protected]

Polskie organizacje przed-siębiorców deklarują, że

śledzą słowackie przygotowa-nia do wprowadzenia euro.Słowacja będzie pierwszymkrajem naszego regionu, któ-ry zacznie stosować wspólnąwalutę. – Patrzymy na toz pewną zazdrością, podobnądo tej, którą odczuwaliśmypatrząc na słowackie tempoprywatyzacji, znacznie wyż-sze niż w Polsce – mówi An-drzej Arendarski, prezes Kra-jowej Izby Gospodarczej.

Kampania informacyjnaPolscy pracodawcy uważa-

ją, że jednym z największychsukcesów Słowacjijest wysokie poparciespołeczne dla przyję-cia euro.

– Były takie okresy,że poparcie dlawspólnej waluty wy-nosiło 57 proc. – mó-wi Arkadiusz Protas,rzecznik i wiceprezeszarządu BusinessCentre Club. BCCoraz KonfederacjaPracodawców Pol-skich i Krajowa IzbaGospodarcza podkre-ślają, że jest to efektdobrej kampanii in-formacyjnej.

Jej efekty widaćrównież wśród pra-codawców.

– Według ostatniego bada-nia Eurobarometru, większośćfirm słowackich jest dobrzepoinformowana i jest gotowana przyjęcie euro od 1 stycz-nia 2009 r. – tłumaczy AdamAmbroziak, dyrektor Departa-mentu Przedsiębiorczościi Dialogu Społecznego KPP.

– Myślę, że od skutecznościpodobnej kampanii, która zo-stanie przeprowadzona

w Polsce, w dużej mierze za-leży sukces wprowadzeniaeuro – podsumowuje AndrzejArendarski.

Perspektywiczne planowaniePrzygotowania do przyję-

cia nowej waluty Słowacja za-częła bardzo wcześnie – jesz-cze przed oficjalnym wej-ściem do Unii Europejskiej.Już w 2003 roku Minister-stwo Finansów i NarodowyBank Słowacji przygotowałyStrategię wprowadzenia eu-ro. Dwa lata później przyjętoKrajowy plan wprowadzeniaeuro. Działano więc z wy-przedzeniem.

– Niezbędne zmiany legisla-cyjne zostały sprawnie prze-prowadzone – mówi Arka-diusz Protas. – Chodzi m.in.o ustawę horyzontalną, któracałościowo reguluje proble-matykę wprowadzenia euroczy też o rozporządzenia do-tyczące np. okresu przejścio-

wego – dodaje.O r g a n i z a c j e

przedsiębiorcówzwracają uwagę nastosunkowo krótki,dwut ygodniowyokres, gdy w obiegubędą zarówno ko-rony, jak i euro (po-trwa on od 1 do 16stycznia). Przedsta-wiciele ZwiązkuRzemiosła Polskie-go mają wątpliwo-ści, czy jest to dobrerozwiązanie. Przy-znają, że jest onotańsze i wygodniej-sze, bo po krótkimczasie nie trzeba jużprzeliczać wszyst-

kich cen na dwie waluty. Jed-nak ZRP obawia się wpływutej szybkiej wymiany walut namałe i średnie firmy.

– Może lepiej byłoby przezdłuższy czas utrzymywaćobie waluty w obiegu – mówiZofia Kotecka z ZRP. Podczasspotkania nieformalnej gru-py, skupiającej organizacjerzemiosła z Polski, Czech,Węgier i Słowacji – tzw. Gru-py Wyszehradzkiej – Słowacy

radzili naszym przedsiębior-com, aby w większym stopniubrać udział w przygotowaniurozwiązań prawnych, związa-nych z euro. – Nasi koledzyprzyznali, iż sami nieco zanie-dbali tę sprawę, przez co po-jawiły się rozwiązania nieko-rzystne dla przedsiębiorców –mówi Zofia Kotecka.

Więcej reformPracodawcy są przekonani,

że przyjęcie euro w naszymkraju wymaga dalszych re-form.

– Bez koniecznych zmian,takich jak m.in. reforma sys-temu emerytalnego, aktywi-zacja osób po pięćdziesiątceczy reforma KRUS – przyjęcieeuro może być w Polsce za-grożone – tłumaczy AndrzejArendarski.

Do tej pory bowiem głów-nym problemem naszego kra-ju było kryterium fiskalne –deficyt przekraczał bowiempoziom 3 proc. PKB. I mimoże w tej chwili nasz kraj maniższy poziom deficytu finan-sów publicznych, bez reformmoże on szybko wzrosnąć po-nad wyznaczony poziom.

Te reformy są tym bardziejkonieczne, że jeśli chcemywejść do strefy euro na koniec2011 r., to będziemy się do te-go przygotowywać w czasiekryzysu.

– Zewnętrzne warunki dlaprzyjęcia euro przez Polskę sądziś jednak o wiele trudniej-sze, niż były dla Słowacji w la-tach 2005-2008 – mówi Arka-diusz Protas.

Jednym ze skutków przyję-cia przez Słowację euro jestduża stabilność waluty – o wiele większa niż w przy-padku złotego. Być może dla-tego przedsiębiorcy, dla któ-rych wahania kursu są dużymproblemem, chcieliby mieću siebie euro tak szybko, jaksię da.

– Z analiz, sondaży i roz-mów z przedsiębiorcami wy-nika, że szybkie wprowadze-nie euro będzie korzystne dlaprowadzonych przez nich firm– mówi Arkadiusz Protas.■

1 stycznia 2009 r. – euro wchodzi do obiegu – w obrocie gotów-kowym będzie używane wraz z koroną, w obrocie bezgotówko-wym – całkowicie zastąpi koronę16 stycznia 2009 r. – koniec okresu dwuwalutowości – od końcatego dnia korona znika z obiegu gotówkowego, jedyną walutąpozostaje euro30 czerwca 2009 r. – koniec okresu wymiany starych monetw bankach, od tej pory korony w monetach można wymieniać je-dynie w banku centralnym31 grudnia 2009 r. – banki przestają wymieniać stare banknotyna euro, od tej pory wymiany koron na euro można dokonywaćwyłącznie w banku centralnym31 grudnia 2013 r. – bank centralny zaprzestaje wymiany starychmonet na euro; od tej pory można wymieniać w nim tylko koronyw banknotach

TERMINY WYMIANY WALUT

Bez koniecznychzmian, takich jak

m.in. reformasystemu

emerytalnego,aktywizacja osóbpo pięćdziesiątceczy reforma KRUS

– przyjęcie euromoże byćw Polsce

zagrożone

Page 4: ŚRODA 31 grudnia 2008 nr 254 (2376) W drodze do …g.infor.pl/p/_wspolne/pliki/46000/w_drodze_do_euro_46665.pdfizolowani czy upośledzeni – mają niestety utrudniony do-stęp do

www.gazetaprawna.pl/serwisy E4 | ŚRODA 31 GRUDNIA 2008 | nr 254 W DRODZE DO EURO

■ Odnoszę wrażenie, że pol-skie firmy nie za bardzo intere-sują się tym, jak na Słowacjiwprowadza się euro.

– Rzeczywiście, wydaje się,że firmy z zachodnim kapita-łem uznały, że przy przejściuna euro skorzystają z doświad-czeń krajów zachodnich. Tym-czasem to błąd, bo operacja,jaka została przeprowadzonaw pierwszych krajach, któreeuro przyjęły, wyglądała zu-pełnie inaczej niż ta przepro-wadzona na Słowacji czywcześniej w innych krajach,które do strefy euro dołączyły.W państwach, które przyjęływspólną walutę jako pierwsze,posługiwano się stałym kur-sem wymiany przez trzy lata,co oznacza, że wszyscy mielimnóstwo czasu na przygoto-wania oraz na korekty, jeśli po-jawiały się jakieś problemy.Tymczasem obecnie to się do-konuje znacznie szybciej – naSłowacji ten sztywny kurswprowadzono bodajże w lip-cu. Gdyby w Polsce powtórzo-no ten scenariusz w roku 2011,to oznaczałoby spore wyzwa-nie np. dla firm. Na przykładmusiałyby one sporządzićsprawozdanie finansowe w eu-ro za 2011 rok, a więc częścio-wo za okres, gdy wartość zło-tego się wahała, a częściowo –gdy wyznaczono już stałykurs.

Poza tym ludzie, którzywprowadzali na Zachodzie eu-ro, zajmowali się tym dziesięćlat temu, teraz więc robią cośinnego. Nie ma więc już tampracowników, którzy są do ta-kiego zadania przygotowani.Tymczasem na Słowacji są lu-dzie, którzy tę operację prze-prowadzali niedawno i w su-mie można ich zatrudnić dowykonania podobnych dzia-łań. Z kolei osoby, które w Pol-sce będą odpowiedzialne zawprowadzenie euro, w przy-szłości będą mogły to robićw innych krajach.■ Słowackie firmy przygoto-wania do wprowadzeniawspólnej waluty rozpoczęłygrubo ponad dwa lata temu.Czemu te przygotowania tyletrwają?

– Gdy słyszymy, żeeuro w Polsce ma byćwprowadzone 1 stycz-nia 2012 r., to wydajesię nam, że mamy dużoczasu. Wiemy np., żebędziemy otrzymywaćrachunki fiskalnew dwóch walutach, alenie jest to bardzo skom-plikowane. Jednak gdy przyj-rzeć się sprawie głębiej, okazu-je się, że cały ten proces jestznacznie trudniejszy, niż namsię wydaje. Nasi koledzy zeSłowacji sygnalizowali nam,że sporym problemem była ko-ordynacja działań firm z tym,co robili ich dostawcy czy kon-trahenci. Chodzi o to, że dowprowadzenia euro musi sięprzygotować nie tylko naszafirma, ale także inne, którez nami współpracują. I często

okazuje się, że musimy zmie-nić plan przygotowań, bo np.nasz największy dostawcachce zrobić coś dwa tygodniepóźniej, niż my planowaliśmy.Takie sprawy powodują, żeprzygotowania zaczynają sięprzedłużać.

Poza tym skala operacji jestolbrzymia. Generalnie możnapowiedzieć, że w przypadkufirmy produkcyjnej, wytwa-rzającej np. rury, przyjęcie eu-ro nie będzie skomplikowane.Bo przecież z grubsza będzieto wyglądać tak, że będzie onanadal wytwarzać te rury, tyleże cena nie będzie w koro-nach, a w euro – no i w tej wa-lucie wszystko trzeba będzieksięgować. Jednak gdy zarzą-dzamy funduszem inwestycyj-nym, wycenianym w złotych,który sporą część zysków osią-ga z operacji na papierachdłużnych denominowanychw euro, a także na walutach,sprawa już się komplikuje. Boprzecież im bliżej strefy euro,tym bardziej stopy procentowew Polsce będą się zbliżać dounijnych. Czyli faktycznie mu-simy dokonać zmiany kon-strukcji tego funduszu – musi-my więc mieć inne produktyi inne pomysły biznesowe.

Skomplikowana jest takżekwestia dostawy monet i bank-notów euro. To nie wyglądatak, że po prostu jednego dniaprzywozimy do banku tę go-tówkę, a drugiego po prosturozwozimy to po sklepach. Je-den ze słowackich bankówmusiał przebudować rampęprzeładunkową, bo inaczej niebyłby w stanie obsłużyć tychwszystkich ciężarówek.■ Skoro pojawia się problemkoordynacji, to czy rozwiąza-niem byłaby ścisła współpracafirm przy tworzeniu planówprzygotowań do euro?

– Nie ma potrzeby, aby pla-ny poszczególnych firm byływyjątkowo dokładnie zgraneze sobą, ale pewne działanianależy wykonywać w określo-nych ramach czasowych. Są-dzę, że u nas te ramy będziewyznaczał narodowy planprzyjęcia euro. Słowacy teżmieli taki plan.

Nasi koledzy ze Słowacji, któ-rzy generalnie postrzegają przy-gotowania do euro jako sukces,zwrócili jednak uwagę, że tam-tejszy rząd dość późno przygo-tował wytyczne dla przedsię-biorstw. Słowackie władze bar-dzo mocno skupiły się na infor-mowaniu obywateli czy nakwestii pilnowania cen – tambowiem kwestia zaokrągleń jestznacznie poważniejsza niż bę-dzie u nas, gdyż kurs przelicze-niowy to 30,126 korony za euro.

Tymczasem wytyczne dlafirm zostały przygotowane do-syć późno i być może z tego po-wodu właśnie ta koordynacjadziałań mogła być niecoutrudniona. ■ Gdy mówi pan o wytycz-nych, to ma pan na myśli do-kładne rozwiązania prawne,np. dotyczące księgowości, czyraczej o ustalenie przez rządram czasowych, w których fir-my powinny określonych dzia-łań?

– Problem był nawet z wy-tycznymi typowo księgowymi.Nie wiem na przykład, czy sło-wacki rząd zajął się edukowa-

niem małych przedsiębiorców.Jednak tam generalnie o wielebardziej hołubiono tego zwy-kłego obywatela, a przedsię-biorcom już tyle uwagi nie po-święcono. Tę kwestię naszrząd jest w stanie rozwiązać le-piej, jeżeli skorzysta z do-świadczeń słowackich.■ Co do kwestii księgowych –jak wyglądała sprawa przeli-czenia wartości nominalnej ak-cji, wyrażona do tej pory w ko-ronach, na euro. W zależności

od zaokrągleń może się to wią-zać z obniżeniem lub zwiększe-niem kapitału firmy. I co – trze-ba będzie dopłacić do kapitałuczy może będzie można gozmniejszyć?

– Są standardy rachunkowo-ści, które mówią, jak tego typusytuacje traktować. Ale ocze-kujemy, że nasz rząd przygotu-je nie tylko wytyczne, ale rów-nież przedstawi przepisy, któ-re będą decydować, jak w ta-kiej sytuacji postępować. Przydenominacji pojawiło się sze-reg tego typu przepisów. Pa-miętam, że było rozporządze-nie, jak należy traktować stare

znaczki skarbowe podenominacji, i drugieo tym, jak należytraktować znaczkipocztowe po denomi-nacji. Ktoś w prasienaśmiewał się, żepierwsze było długiei skomplikowane,a drugie – proste

i przejrzyste, choć w sumie obaprzepisy dotyczyły tego same-go. To olbrzymia sfera, wyma-gająca mnóstwa przepisów.I mam nadzieję, że wicemini-ster finansów Ludwik Kotecki,który został pełnomocnikiemrządu do spraw koordynacjiprzygotowań do wprowadze-nia euro, tym właśnie się bę-dzie zajmował.■ Czy nie byłoby lepiej, gdybyzastosowano rozwiązanie sło-wackie, gdzie pełnomocnikiem

rządu został minister finansów,czyli urzędnik o wyższej ran-dze?

– W pierwszych opiniach,jakie słyszałem, docenia się to,że u nas powołano na to stano-wisko wiceministra, a więcosobę, która po prostu będziemogła się temu poświęcić. ■ Jak długo banki na Słowacjiprzygotowywały się do euro?

– Tam ten okres trwał dwa ipół roku. Tyle mniej więcejtrwały prace w tych instytu-cjach, które deklarowały, że sąjuż gotowe. Dlatego mówimy,że jeśli mamy przyjąć euro podkoniec 2011 r., to polskie insty-tucje finansowe muszą się jużzacząć do tego przygotowy-wać. Powinny np. przejrzećstan posiadania – może udało-by się zakończyć spłatę kredy-tu udzielonego dziesięć lat te-mu. Albo pozamykać konta, naktórych od lat są te same, nie-wielkie sumy.

Banki powinny się też zasta-nowić nad nowymi produkta-mi. Na Słowacji przy okazjiwprowadzania euro pojawiłosię ciekawe zjawisko. O ileu nas osób, które nie mają ra-chunku, jest ok. 50 proc., to naSłowacji jest to znacznie więk-sza rzesza. Tam znacznie bar-dziej popularne jest trzymaniepieniędzy w domu. Ponieważteraz te środki trzeba wymie-nić na euro, banki doszły downiosku, że przy okazji wy-miany warto spróbować za-proponować produkty finan-sowe ludziom, którzy pozby-wają się koron. Okazało się, żeprzyjęcie euro stało się szansąna dotarcie do nowej grupyklientów, którzy do tej poryz usług bankowych nie korzy-stali.■ Z waszych wyliczeń wynika,że firmy telekomunikacyjnepowinny się przygotowywaćprzez ok. półtora roku. Czemutak długo?

– W wielu firmach oprogra-mowanie jest wersjonowane –czyli żeby wprowadzić nowątaryfę, trzeba przygotować no-wą wersję systemu billingowe-go, którą potem trzeba jeszczeprzetestować. To powoduje, żenowe oferty pojawiają się zwy-kle co trzy, cztery miesiące.Tymczasem przy przejściu naeuro trzeba dokonać zmianw wielu taryfach w jednymokresie. Na dodatek trzebajeszcze przekonwertowaćwszystkie dane historyczne –w końcu w wielu kioskach leżązdrapki, które obecnie są war-te np. 50 zł, a które po użyciuw okresie po przejściu nawspólną walutę będą musiałydać np. 13 euro. Jest jeszczekwestia rachunków. Nie da sięwszystkich faktur wystawić na31 grudnia. Zwykle rachunkiwystawiane są na konkretnedaty, np. na 15 czy 25 każdegomiesiąca. To oznacza, żew przypadku rachunków naprzełomie roku trzeba będziebrać pod uwagę okres, w któ-

rym będą obowiązywać jesz-cze złote, i ten, gdy rozliczeniabędą już w euro. ■ Według słowackich szacun-ków koszt wprowadzenia eurow firmach to 0,1–0,3 proc. ichprzychodów. Czy jakieś firmyjuż poinformowały, jakie do-kładnie poniosły koszty?

– Zgodnie z zasadami ra-chunkowości wydatki nawprowadzenie euro zostanąkosztem, w chwili gdy dowprowadzenia euro już doj-dzie. Więc będą one widocznew sprawozdaniach słowackichfirm za 2008 albo 2009 rok.

Mieliśmy jednak szacunki zeSłowacji, dotyczące kosztóweuro. Z jednej strony były toszacunki dla całej gospodarki,a z drugiej – m.in. dla banków.W przypadku tych ostatnichkoszty szacowano na kilka mi-lionów euro na każdy bank.Trzeba jednak pamiętać, żetamtejsze instytucje są niecomniejsze niż w Polsce. ■ Czy – poza kwestią koordy-nacji działań między firmami – na Słowacji pojawiły się jesz-cze inne kwestie, na które war-to zwrócić uwagę?

– Skomplikowana okazałasię sprawa transportu gotów-ki. Do przewiezienia takiejilości pieniędzy nie można za-trudnić każdej firmy. Mogątym zająć się tylko te przed-siębiorstwa, które mają licen-cję na daną działalność w kra-ju, w którym ten przewóz mabyć dokonywany. Wynika tom.in. stąd, że informacjeo transportach gotówki są taj-ne. A przecież w jednym, dośćkrótkim okresie, trzeba roz-wieźć tyle gotówki, ile czasemprzewozi się przez miesiąceczy lata.

Generalnie więc operacjaprzywiezienia i rozwiezieniagotówki jest ogromna. A Pol-ska jest krajem, w którym re-latywnie więcej niż gdzie in-dziej używa się gotówki. Gdy-by udało się przekonać ludzi,zwłaszcza małych przedsię-biorców, do częstszego korzy-stania z instrumentów umoż-liwiających obrót bezgotów-kowy, pozwoliłoby to nazmniejszenie kosztów prze-wozu pieniędzy zarówno te-raz, jak i przy przyjmowaniueuro.

Innym problemem okazałosię to, że na Słowacji pojawiłysię problemy z dostępem do in-formatyków. Niektóre firmymusiały zawiesić dobrze zapo-wiadające się projekty infor-matyczne, które miały w przy-szłości zwiększyć zyski, bo niebyły w stanie prowadzić ichjednocześnie z przygotowa-niem do euro.

Próbowaliśmy oszacować – tak bardzo z grubsza – ilepracy informatyków będziepotrzebne w Polsce, aby przy-gotować się do wspólnej walu-ty. I wyszło nam, że będzie to10 tysięcy osobolat.■

Rozmawiał MAREK SIUDAJ

Rozmawiamy z JAKUBEM BOJANOWSKIM, partnerem w Zespole Zarządzania Ryzykiem w Deloitte

Przygotowania do wspólnej waluty zaczęłysię ponad dwa lata temuSłowackie firmy przygotowania do wprowadzenia wspólnejwaluty rozpoczęły dwa lata temu. Okazało się, że największymproblemem była koordynacja tego procesu pomiędzyprzedsiębiorstwami, które ze sobą kooperują.

■ JAKUB BOJANOWSKIpartner Deloitte, gdzie kieruje zespołem audytorów informatycznych.Zajmuje się doradztwem w zakresie wiarygodności i bezpieczeństwasystemów informatycznych. Jest także skarbnikiem StowarzyszeniaAudytorów Wewnętrznych IIA Polska

Polska jest krajem, w którym relatywnie więcej niż gdzie indziejużywa się gotówki. Gdyby udało się przekonać ludzi, zwłaszcza

małych przedsiębiorców, do częstszego korzystaniaz instrumentów umożliwiających obrót bezgotówkowy,

pozwoliłoby to na zmniejszenie kosztów przewozu pieniędzyzarówno teraz, jak i przy przyjmowaniu euro

Fot.

Woj

ciech

Gór

ski