REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie...

16
Życie NOWEOlsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076 REKLAMA REKLAMA REKLAMA WWW.ZYCIEOLSZTYNA.PL

Transcript of REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie...

Page 1: REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie NOWE Olsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076

ŻycieNOWE

Olsztyna

NAKŁAD 25 000

(4.04.-19.04. 2017)REKLAMA

nr 7

(202

) 20

17 I

SSN

1734

-707

6

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

www.zycieolsztyNA.pl

Page 2: REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie NOWE Olsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076

ŻycieNOWE

Olsztyna

WydaWca: Agencja Reklamowo-Wydawnicza

“INNA PERSPEKTYWA” Paweł Lik,

redaktor naczelny: Leszek Lik, [email protected]; redaktor wydania bezpłatnego: Paweł Lik, dziennikarze: Mateusz Białas, Andrzej Zb. Brzozowski, Cezary Kapłon, Jacek Panas, Mirosław Rogalski, Olga Ropiak; rysunki: Zbigniew Piszczako;okładka: redakcjaBiuro promocji i reklamy: tel. 505 129 273; (r) – materiał reklamowy lub powierzony, ar- archiwum redakcji. Redakcja nie odpowiada za treœæ i formê powierzonych materia³ów, zastrzega sobie prawo adiustacji powierzonych tekstów. Druk: Grupa WM Sp. z o.o.

Nakład 25 000

z olsztyna i okolic2 “Nowe Życie Olsztyna” nr 7 (202) 2017

Milion złotych na remont pustostanów

Miasto zamierza wyremontować kilkadziesiąt mieszkań, które obecnie stoją puste. Na ten cel przeznaczono milion zło-tych. W Olsztynie znajduje się około 4,8 tys. mieszkań komu-nalnych. Na wolne lokale czeka kolejka kilkuset chętnych. Co roku ratusz przekazuje je około 30 rodzinom czekającym na swój przydział. Wiele z mieszkań komunalnych nie nadaje się do użytku, bo wymagają remontu. Brakuje na to pienię-dzy, wiec stoją puste. Sytuacja trochę się poprawi. Za pienią-dze przekazane z budżetu miasta zostanie przystosowanych do użytku kilkadziesiąt mieszkań. Zakład Lokali i Budynków Komunalnych szacuje, że będzie w stanie odremontować ich około osiemdziesięciu. W pierwszej kolejności zasiedlone zo-staną lokatorami „samotniaka” z alei Niepodległości. Zwią-zane jest to z planowanym remontem tego budynku – jego stan techniczny jest fatalny. W grę wchodzi wyprowadzenie lokatorów z około czterdziestu mieszkań.

Nowa nazwa promenady nad

jezioremImieniem Zbigniewa Rojka została nazwana ścieżka ro-

werowa wokół Jeziora Długiego. Po miesiącach sporów w tej sprawie konflikt rozstrzygnął prezydent miasta.

Zbigniew Rojek to nieżyjący już jeden z bardziej znanych olsztyńskich artystów kabaretowych, a także działacz rowe-rowy i popularyzator budowy ścieżek rowerowych w Olsz-tynie. Zasiadał również w radzie miasta. Uhonorowanie jego osoby zaproponowała grupa olsztynian, która wystąpiła do ratusza, by właśnie jego imieniem nazwać trakt pieszo-rowe-rowy wokół Jeziora Długiego. Pomysł ten poparło kilka olsz-tyńskich stowarzyszeń.

– Chcemy, aby Zbyszek Rojek był patronem ścieżki nad Jeziorem Długim nie za swoje zasługi jako artysta. Za to do-ceniono go za życia – czytamy w piśmie pomysłodawców. – Chodzi o uhonorowanie społecznej działalności mieszkańca naszego miasta, który jako pierwszy zajął się ścieżkami rowe-rowymi w Olsztynie.

Przeciw pomysłowi opowiedziała się Rada Osiedla nad Jeziorem Długim. Zdaniem osiedlowych społeczników, ar-tystę można uczcić np. okolicznościową tablicą pamiątko-wą w sąsiedztwie ścieżki, bez nadawania jej patrona. Spór rozstrzygnął prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz, który wydał w tej sprawie rozporządzenie wskazujące na patrona

Zbigniewa Rojka. Decyzja prezydenta weszła w życie wraz z jej podpisaniem.

– Tym, co przesądziło, było bardzo szerokie poparcie tego pomysłu przez mieszkańców, uwidocznione w kiero-wanych do mnie listach – poinformował prezydent. – Wąt-pliwości dotyczyły jedynie miejsca, ale Jezioro Długie po rewitalizacji jest jednym z piękniejszych miejsc Olsztyna, stanowiąc niepodważalne dobro wspólne jego mieszkań-ców – dodał.

Niebezpiecznie na ulicach Olsztyna

Od roku 2008 do 2016 na ulicach naszego miasta zginęło 55 osób. Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest nadmierna prędkość. Tak wynika z raportu o bezpieczeństwie w ruchu dro-gowym Olsztyna. Przez te osiem lat odnotowano 2025 wypadków, w których zostało rannych 2326 osób, w tym ciężko 837 osób.

Sytuacja polepszyła się w 2015 roku, ale na krótko. W ro-ku 2016 roku wypadków było już tyle co w 2008 roku. Najtra-giczniejszy pod względem liczby ofiar śmiertelnych był rok 2014. Od 2011 roku nastąpił stały wzrost rannych.

Zwiększająca się liczba wypadków przy zmniejszającej się liczbie kolizji może być spowodowana wzrostem średniej prędkości, z jaką poruszamy się po ulicach Olsztyna. Kosz-ty powodowanych wypadków i kolizji są liczone w milio-nach złotych.

Rocznica objawień w Gietrzwałdzie

W Gietrzwałdzie trwają ostatnie przygotowania do ob-chodów 140. rocznicy objawień i 50. rocznicy koronacji ob-razu Matki Bożej Gietrzwałdzkiej. To okazja do wypromo-wania warmińskiego sanktuarium, które jest porównywane z podobnymi miejscami kultu maryjnego w Lourdes i Fatimie.

Objawienia gietrzwałdzkie, trwające od 27 czerwca do 16 września 1877 roku, miały ogromne znaczenie dla Polaków żyjących wówczas w zaborze pruskim. Do wizjonerek: 13-let-niej Justyny Szafryńskiej i 12-letniej Barbary Samulowskiej, które pochodziły z niezamożnych polskich rodzin, Matka Bo-ża przemówiła „w języku takim, jakim mówią w Polsce”.

11 września 1967 roku odbyła się koronacja obrazu Matki Bożej Gietrzwałdzkiej. Przewodniczył prymas Polski kardy-nał Stefan Wyszyński oraz ówczesny metropolita krakowski kardynał Karol Wojtyła. W tym dniu biskup warmiński Jó-zef Drzazga uroczyście zatwierdził kult objawień Matki Bo-żej w Gietrzwałdzie.

W programie obchodów gietrzwałdzkiego jubileuszu przewiduje się m.in.: w kwietniu – pielgrzymkę maturzy-stów; w maju – VI Ogólnopolskie Dni Trzeźwości, Woje-wódzką Pielgrzymkę Strażaków, poświęcenie nowo wy-budowanych kapliczek różańcowych, pielgrzymkę dzieci po pierwszej komunii świętej; w czerwcu – Dzień Dziecka u Matki Bożej Gietrzwałdzkiej; w sierpniu – uroczystości od-

pustowe ku czci Wniebo-wzięcia NMP, Pielgrzymkę Rodzin oraz Dzień Chorych i Służby Zdrowia; we wrześniu – główne uroczystości odpu-stowe z udziałem episkopatu Polski i władz państwowych.

red.

Page 3: REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie NOWE Olsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076

olsztyn 3“Nowe Życie Olsztyna” nr 7 (202) 2017

A tak na poważnie. To miejsce zawsze było koja-rzone z meblami. Teraz za-gościły tutaj nowoczesność i nowa jakość. Zewnątrz i w środku jest bardzo upo-rządkowanie. Chyba to naj-lepsza odsłona mebli w tym miejscu. Zawsze powta-rzałem, że firmę tworzą lu-dzie, nie mury. I z takim przekonaniem powstał sa-lon Meble PiK. Wszyscy pra-cujący w Salonie mają wielo-letnie doświadczenie w branży meblowej, a najważniejsze jest to, że te wiele lat spę-dzili razem. My nie przychodzimy do pracy za karę, aby do-czekać do zamknię-cia sklepu. Meble to nasza pasja, a zado-wolenie klienta to nagroda.

Jesteśmy profesjonalista-mi i gwarantujemy wszyst-

kim klientom fachową pomoc w doborze mebli zgodnych z ich oczekiwaniem. Współ-

pracujemy z najlepszymi fir-mami krajowymi na ryn-

ku, gdyż nie możemy na-rażać na-szych klien-tów na złą jakoś mebli. Posiadamy największe w Olszty-nie stoisko mebli For-te, zobaczyć

można kolorową ekspozy-cję Meblika. Meble Wójcik

prezentuje wszystkie nowości. Jesteśmy jedynym w Polsce salonem firmowym MP Nidzi-ca, ich me-ble wypo-czynkowe to najwyż-sza jakość

za rozsądną cenę. Słowacka firma Materasso eksponu-je swoje łóżka tapicerowa-ne oraz materace. Bydgoskie Meble i Etap Sofa to kom-fort, który proponujemy w Meble PiK. Ta oferta to tylko namiastka. Trzeba ko-niecznie przekonać się same-mu, odwiedzając nas.

Zadowolenie klienta jest naszą misją. Każdy, kto do nas trafi, znajdzie z pew-nością coś dla siebie, a je-

śli czegoś sam nie zauwa-ży, to Basia, Iza oraz Monika znajdą ten właściwy mebel za niego.

Teraz, aż do świąt mamy

megapromocje, rabaty do 30% oraz 30 rat 0%.

Meble PIK – żyj wygodnie.

Miejsce zobowiązuje.

Zapraszam Marcin Kwinto

1 kwietnia otworzyliśmy w Olsztynie przy ulicy Dworcowej 7 (w budynku Media Expert) salon meblowy Meble PiK.To nie prima aprilis, a fakt. Dlaczego w tym miejscu? Może nie jestem taki stary, czterdzieści parę wiosen na karku, ale pamiętam: jako mały chłopiec z moją mamą kupowaliśmy tutaj segment na wysoki połysk. Wyjaśniam młodym, że segment to taka obecna meblościanka.

Meble PiK – miejsce zobowiązuje

Marcin z żoną Basią zapraszają

REKLAMA

Page 4: REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie NOWE Olsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076

olsztyn4 “Nowe Życie Olsztyna” nr 7 (202) 2017REKLAMA

Page 5: REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie NOWE Olsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076

olsztyn “Nowe Życie Olsztyna” nr 7 (202) 2017 5

Ogólne zasady zdrowe-go odżywiania są dostępne wszędzie: w Internecie, ga-zetach, książkach, spotach reklamowych, broszurach informacyjnych znajdują-cych się w przychodniach czy aptekach. Większość z nas wie, jak teoretycznie powinno wyglądać zdro-we odżywianie. Problemem jest jednak brak motywacji i odpowiedniego wsparcia ze strony specjalisty.

Inwestycja w zdrowieTylko osoby z napraw-

dę silną wolą są w stanie sa-modzielnie przejść trudną drogę do osiągnięcia zdro-wej sylwetki, choć i w takich przypadkach mogą poja-wić się niebezpieczne skut-ki uboczne zbyt szybkiego odchudzania.

– Większość „mod-nych” diet prowadzi do bardzo szybkiej utraty ki-logramów w krótkim czasie – wyjaśnia Paula Pac, die-tetyk kliniczny z Centrum Dietetycznego Naturhouse w Olsztynie. – Podczas ta-kich diet tracimy większość wody z organizmu, a nie tkanki tłuszczowej. Później często kilogramy wracają z nadwyżką.

Jeśli chcemy schudnąć zdrowo i w sposób długofa-lowy zmienić naszą sylwet-kę, musimy poświęcić na to więcej czasu i nigdy nie traktować diety jako stanu przejściowego. Odchudza-nie to inwestycja w zdrowie, a więc w naszą przyszłość.

Z usług dietetyka war-to skorzystać w momencie, kiedy mamy za sobą nie-udane próby odchudzania, wyraźny brak motywacji (często spowodowany wła-śnie złą dietą!), brak wspar-cia ze strony rodziny lub po prostu chcemy powierzyć prowadzenie kuracji specja-liście z profesjonalnego cen-trum dietetycznego.

Pomoc dietetykaPierwsza wizyta u diete-

tyka jest najważniejsza, po-nieważ podczas konsulta-cji dietetyk poznaje swojego pacjenta oraz jego problem. Oczywiście działa to w obie

strony: pacjent również po-znaje swojego dietetyka. To początek drogi do pozytyw-nej zmiany w życiu.

– Przeprowadzamy szcze-gółowy wywiad zdrowotny i żywieniowy. Pytamy o scho-rzenia, zwyczaje żywieniowe i umiejętności kulinarne – do-daje dietetyk Joanna Jankow-ska. – Na pierwszej wizycie dokonujemy również analizy składu ciała. To bezbolesne badanie, które pozwala le-piej poznać problem pacjen-ta i zaplanować indywidual-ną kurację.

Dietetyk nie tylko ukła-da dokładny jadłospis skła-dający się z różnorodnych, smacznych posiłków, ale

także towarzyszy pacjen-towi podczas całego pro-cesu. W centrach Naturho-use bezpośrednie spotkania z dietetykiem odbywają się co tydzień, dzięki czemu pacjent otrzymuje regular-ną motywację, precyzyjną informację zwrotną o postę-pach oraz tygodniowe zale-cenia żywieniowe.

– Nasi pacjenci tracą po dziesięć, dwadzieścia, a na-wet trzydzieści kilogramów – dodaje Joanna Jankowska. – Każdy kilogram mniej, uśmiech i zadowolenie pa-cjenta to dla nas największa satysfakcja.

Zdrowe odchudzanie – kiedy wybrać się do dietetyka?Problem nadwagi wśród naszego społeczeństwa jest coraz powszechniejszy, a źle dobrana dieta sprzyja wielu chorobom cywilizacyjnym. W zmianie nawyków żywieniowych pomóc może dietetyk, który poprowadzi profesjonalną kurację. Ta forma zrzucania zbędnych kilogramów cieszy się coraz większą popularnością.

Joanna Jankowska i Paula Pac – dietetyczki Centrum Dietetycznego Naturhouse w Olsztynie

Zadzwoń, poznaj szczegółyi zapisz się na wizytę

Centrum Naturhouseul. Wilczyńskiego 25Jaroty, obok D.H. ŚliwaTel. 89 300 03 90

Centrum Naturhouseul. Barczewskiego 1Warmia TowersTel. 89 300 03 45

REKLAMA REKLAMA

Page 6: REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie NOWE Olsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076

aglomeracja olsztyńska6 “Nowe Życie Olsztyna” nr 7 (202) 2017

Jarmark Wielkanocny i warsztaty rękodzieła w gminie Dywity

Kiermasz pysznej żywności regionalnej, rękodzieło i ozdoby świąteczne oraz warzywa i owoce od lokalnych producentów – to wszystko znajdziecie na IV Jarmarku Wielkanocnym, który odbędzie się w sobotę 8 kwietnia w godz. od 9.00 – 13.00 w dywickiej Stodole. Tego samego dnia będą także prowadzone warsztaty rękodzielnicze „Gady Folk Art” w Gadach.

Na IV Jarmarku Wielkanocnym w Dywitach oprócz smacznej i zdrowej żywności będzie można nabyć piękne palmy i rękodzieło wielkanocne

Szukacie pysznego i zdro-wego zaopatrzenia na Świę-ta Wielkanocne? Takie tylko w najładniejszym, najbardziej klimatycznym targowisku w regionie, czyli w Stodole w Dywitach! Na pewno znaj-dziecie tu swojskie wędliny, kiełbasy i mięsiwo, pyszny chleb, miód z własnej pasieki, sery, jaja, ryby z warmińsko--mazurskich jezior, wypieki, ciasta, sękacze, soki, przetwory.

– To nie wszystko, bo będą też owoce i warzywa od lokal-nych rolników i sadowników, a także kwiaty, sadzonki, na-siona – zapowiada Magdalena Klach-Chęcmanowska z Urzę-du Gminy w Dywitach.

Wszystko, co znajdziecie na dywickim targowisku, jest zdrowe, smaczne i – co naj-ważniejsze – wytworzone we-dług tradycyjnych receptur, które wykluczają dodawanie polepszaczy smaku.

– Zapraszamy serdecznie na przedświąteczne zakupy do Dywit! – zachęca wójt Ja-

cek Szydło. – U nas poczu-jecie klimat nadchodzących Świąt Wielkanocnych!

Co ważne, oprócz lokal-nych przysmaków na gości Stodoły czekać będą ręko-dzieło i ozdoby świąteczne, m.in. palmy wielkanocne, ja-ja z tasiemek, pisanki, zabaw-ki z materiału. Cały jarmark będzie się odbywał w wielka-nocnej scenografii. W Stodole będą królować tego dnia pięk-ne, kolorowe i okazałe palmy.

Gady Folk ArtTo jednak nie wszyst-

ko, jeśli chodzi o przedświą-teczną ofertę w gminie Dywi-ty. Gminny Ośrodek Kultury w Dywitach przygotował coś dla osób, które będą chcia-ły własnoręcznie wykonać ozdoby i pamiątki świątecz-ne do domu. Podczas kolej-nej już edycji Wielkanocnych Warsztatów Rękodzieła „Ga-dy Folk Art” (również w so-botę, 8 kwietnia, w godz.

od 11.00 –15.00) w Ośrod-ku Rzemiosł Zapomnianych w Gadach będzie można, z pomocą instruktorek, wy-konać palmy i wianki wielka-nocne, pisanki, romantyczne jajka decoupage, ceramicz-ne baranki, zajączki i kur-ki, palmy wielkanocne i wy-cinanki kurpiowskie – kartki wielkanocne.

– Dzień przed Niedzie-lą Palmową pod okiem wy-bitnych instruktorów będzie można stworzyć unikalny wiosenny wystrój w naszych wnętrzach – mówi Aneta Fa-bisiak-Hill, dyrektor GOK Dywity.

Spotkaniu towarzyszyć będą warsztaty dla dzie-ci, które poprowadzi Biblio-

teka Publiczna w Dywitach. Miłą atmosferę dopełni bu-fet kawowy. Koszt udziału w warsztatach (materiały) to 15 złotych od osoby, płatne w dniu warsztatu. Informacje: GOK Dywity, tel. 895120123, mail: [email protected], www.gokdywity.eu.

Zapraszamy!

Page 7: REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie NOWE Olsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076

olsztyn “Nowe Życie Olsztyna” nr 7 (202) 2017 7

Jako jedno z najważniej-szych wyróżnień należy uznać tytuł „Lidera Samo-rządu”, jaki odebrał podczas zorganizowanego w Krako-wie Europejskiego Kongresu Samorządów (27 – 28 marca) prezydent Olsztyna. Piotr Grzymowicz został wyróż-niony w kategorii prezydent miasta na prawach powiatu. Warto zaznaczyć, że laury odebrało jeszcze dwóch wło-darzy – najlepszy wójt oraz burmistrz gminy miejsko--wiejskiej.

– Ocena została doko-nana w oparciu o kryteria związane z rozwojem na-szego miasta – mówi pre-zydent Piotr Grzymowicz. – Doceniono to, co robimy dla mieszkańców, aby mogli żyć w bardziej przyjaznych i komfortowych warunkach.

Okoliczności, w jakich włodarz Olsztyna odebrał nagrodę, nie były byle jakie. Europejski Kongres Samo-rządów to jedna z najwięk-szych konferencji między-narodowych w Europie poświęconych zagadnie-niom polityki regionalnej, współpracy samorządów z władzą centralną i przed-stawicielami nauki oraz biz-nesem. Przy okazji Kongresu odbyło się ponad 80 wyda-

rzeń związanych m.in. z fi-nansami, gospodarką, śro-dowiskiem, społeczeństwem i innowacjami. Wzięło w nim udział ok. 2 tys. osób.

Oświetleniedomeną OlsztynaKrakowskie wydarzenia są

niezwykle prestiżowe, ale nie były jedynymi, w jakich wzięli udział przedstawiciele Olszty-na. Dziewiątego marca w War-szawie zorganizowano konfe-rencję Smart City Forum. Była to okazja, by przedstawić inte-ligentne rozwiązania zastoso-wane w Olsztynie dotyczące m.in. infrastruktury oświetle-niowej. Miasto Olsztyn było gospodarzem bloku tematycz-nego „Inteligentna infrastruk-tura oświetleniowa a mobil-ność miejska”.

– Rozwiązania zasto-sowane w Olsztynie skut-kują oszczędnościami w zużyciu energii – przy-pomina zastępca prezy-denta miasta Halina Za-borowska-Boruch. – To wielkość ponad 70 proc. dla terenów rekreacyjnych

i ponad 50 proc. dla ulic. To niebagatelne wielkości.

Uczestnicy konferencji zapoznali się także z dwiema usługami elektronicznymi związanymi z płatnościami: E-deklaracje oraz Elektro-niczne Płatności Olsztyna. Stolica Warmii i Mazur udo-

stępniła takie rozwiązania mieszkańcom jako pierwsze miasto w Polsce.

Świetne cyfrowe usługiO tym, że internetowe

usługi są w naszym mieście na coraz wyższym poziomie, można było się przekonać kolejny raz przy okazji wrę-czenia nagród Skrzydła IT w Administracji (29 marca). To wydarzenie odbyło się w Zakopanem przy okazji IV Forum Kierowników IT w Administracji.

Stolicę Warmii i Mazur doceniono w kategorii e-usłu-gi dla obywatela za aplikację „Olsztyńskie Cmentarze On-line”. Została uruchomiona przed ubiegłorocznymi listo-padowymi świętami.

– W aplikacji mobil-nej możemy skorzystać np. z funkcji „Prowadź do gro-bu” – przypomina dyrektor Wydziału Informatyki Urzę-du Miasta Rafał Ruchlewicz. – Dzięki niej można zoriento-

wać się, w którym kierunku i w jakiej odległości znajdu-je się szukany grób, co po-zwoli na jego szybsze odna-lezienie. Aplikacja zapewnia możliwość zapisania na stałe lokalizacji określonych gro-bów, co może przydać się w przyszłości.

Z usługi można korzy-stać nie tylko w telefonie, ale także poprzez tradycyj-ną stronę internetową. W ba-zie są nagrobki osób pocho-wanych na obu olsztyńskich cmentarzach komunalnych – w Dywitach oraz przy ul. Poprzecznej.

„Olsztyńskie Cmenta-rze Online” nie są jedyną do-cenioną przez specjalistów e-usługą. W 2016 roku Skrzy-dłami IT W Administracji nagrodzono wspomniany wcześniej portal E-deklara-cje. Dzięki niemu olsztynia-nie mogą m.in. sprawdzić swoje rozliczenia z urzędem, a także dokonać płatności online.

Olsztyn wyznacza trendy i zbiera nagrody

Olsztyn postrzegany jest jako coraz bardziej nowoczesne i przyjazne mieszkańcom miasto. Działania podejmowane przez władze są dostrzegane zarówno w skali kraju, jak i za granicą.

Przydatne adresy internetowehttp://www.olsztyn.eu

http://cyfrowy.olsztyn.eu/http://cmentarze.olsztyn.eu/

http://www.facebook.com/olsztyn.eu/

Prezydent Piotr Grzymowicz w imieniu olsztynian odebrał prestiżowe wyróżnienie

Olsztyn jest w czołówce miast korzystających z inteligentnego oświetlenia

Page 8: REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie NOWE Olsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076

kobietą być8 “Nowe Życie Olsztyna” nr 7 (202) 2017

Warunkiem uzyskania prawa do lokalu mieszkal-nego jest wniesienie 30% planowanego kosztu miesz-kania i zobowiązanie się do spłaty w okresie 25-let-nim kredytu zaciągnięte-go prze Spółdzielnię na po-krycie pozostałych 70% kosztów budowy danego mieszkania.

Nowe Osiedle „Kormo-ran” docelowo będzie pięk-nie położonym, cichym ze-społem sześciu budynków przy nowej ul. Warmińskiej w Dywitach niedaleko je-ziora, z zagospodarowaną

MIESZKANIA BEZ KREDYTU HIPOTECZNEGOOferuje Spółdzielnia Mieszkaniowa „KORMORAN” w formule lokatorskiego prawa do lokalu. Rozwiązanie proponowane przez Spółdzielnię jest szansą dla osób, którym marzy się własne mieszkanie, a które nie mają zdolności kredytowej i nie mogą osobiście zaciągnąć kredytu hipotecznego.

przestrzenią rekreacyjną, placem zabaw wśród zieleni osiedlowej. Ponadto miesz-kańcy osiedla będą mieli do dyspozycji 255 miejsc par-kingowych usytuowanych, podobnie jak ruch samocho-dowy, po obwodzie osiedla.

Obecnie w realizacji jest drugi budynek wielo-rodzinny Nr 3, w którym będzie 31 mieszkań o po-wierzchni użytkowej od 34 do 60 mkw. z planowa-nym zakończeniem robót w IV kw. 2017 r. Pozosta-ły już tylko 2 mieszkania do zasiedlenia.

Serdecznie zapraszamy do siedziby Spółdzielni Mieszkaniowej „KORMORAN”

w Olsztynie, ul. Okulickiego 5, tel. 89 541 80 00,

www.smkormoran.olsztyn.pl.

W takim budynku możesz zamieszkać!

Jadać zdrowo jest naj-łatwiej wtedy, gdy mamy w lodówce i szafkach to, co trzeba. Nie słodycze, zupy z proszku, kostki rosołowe ani białe pieczywo, a zdro-we odpowiedniki byle jakie-go jedzenia. Kupmy spo-ro napraw-dę zdrowych produktów, które mo-gą długo le-żeć. Kasza ja-glana i płatki owsiane bę-dą świetne do zdrowych de-serów i kok-tajli mleczno--owocowych. Inne kasze od czasu do cza-su zastąpią nam ziemnia-ki, kluski lub frytki. Kup-my też mrożo-ne warzywa. Jeśli mamy np. opakowa-nie kalafiora, to po zmie-szaniu go z mrożoną włosz-czyzną szybko i bez wysiłku zrobimy zupę dla całej rodzi-ny o niebo zdrowszą niż te z kostek czy saszetek. A go-tową mieszankę mrożonych warzyw wystarczy poddusić z ciemnym makaronem bądź kaszą, zapiec z odrobiną se-ra i już mamy sycące drugie danie. Będzie raczej bombą witaminową niż kaloryczną – i o to nam chodzi.

Zamieńmy biały cukier na brzozowy o niskim indek-

sie glikemicznym, na miód albo na syrop klonowy. Olej słonecznikowy niech prze-stanie być królem lodówki. Miejsce w nim będzie dla nie-docenianego oleju rzepako-wego, jak i któregokolwiek

z mnóstwa bardzo dobrych olejów tłoczonych na zimno. Jak ma się olej z orzeszków ziemnych albo z winogron, świeżą sałatę i pomidor, to już szybko przyrządzimy sa-łatkę pełną witamin. Pięć mi-nut i gotowe, nie ma żadnych wymówek.

Gdy już zaczniemy za-stępować smażo-

ną karkówkę pieczoną piersią z kurczaka z wa-

rzywami, to do piękne-go ciała będzie brako-wało nam tylko ruchu.

Wiosną każda aktywność na świeżym powietrzu jest

przyjemniejsza niż brodze-nie w pośniegowym błocie. Brakuje nam czasu, a zmę-czenie każe leżeć na kanapie z pilotem w ręku? Znamy sposób, by od ręki odróż-nić autentyczne zmęczenie od lenistwa.

Jeśli czujemy, że total-nie nie mamy sił na zapla-nowany spacer, jogging czy na ćwiczenia fizyczne, to ro-bimy jeden prosty myk. Po-stanawiamy: wykonam tylko jedną dziesiątą tego, co mia-

łam zrobić. Zamiast pójść na długi spacer, przejdę jedy-nie dookoła osiedla. Zamiast biegać pół godziny, przebie-gnę raptem pięć minut i wró-cę. Zamiast wykonać pełen ze-staw ćwiczeń gimnastycznych,

zrobię ener-gicznie jedno ćwiczenie.

Po co ma-my sobie tak pobłażać? To najlepszy spo-sób ma od-różnienie le-nistwa od zmęczenia. Je-śli bowiem nie możemy się zmusić nawet do kilku pro-cent swojego planu, to po prostu mamy lenia. Wma-wiamy sobie, że nawet nie zdołamy za-cząć, bo szuka-my pretekstu, żeby odpu-ścić. Wiedząc o tym, zmu-

śmy się do tych dziesięciu procent wysiłku. W najgor-szym przypadku faktycznie poruszamy się tylko trochę. Zwykle jednak, jak już się zabierzemy do działania, to w trakcie leniuch ustępuje i kończymy zadanie. Brawo. Dzięki takim decyzjom zbli-żamy się do szczupłej syl-wetki, którą się pochwalimy w nadchodzącym sezonie.

OR

Jak być fit, gdy nie mamy do tego głowy?

Zdrowy styl życia jest celem wielu z nas, ale w pogoni codziennego życia niełatwo wprowadzać dobre nawyki żywieniowe. W efekcie jadamy to, co mamy pod ręką, a aktywność fizyczna pojawia się jedynie w złudzeniu o nazwie „od jutra”. Czy są jakieś proste triki na to, jak przemycić nieco więcej dobrego do naszego zawirowanego świata?

Page 9: REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie NOWE Olsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076

zdrowie 9“Nowe Życie Olsztyna” nr 7 (202) 2017

REKLAMA

Sklep stacjonarny

Olsztyn, ul. Kanta 1c

Te zbliżające się wesołe święta przez wieki bogaci-ły się w tradycje i zwyczaje. Niektóre z nich zakorzeni-ły się na dobre i przetrwa-ły do dziś. Najpopularniej-sze to święcenie pokarmów, malowanie jajek oraz uroczy-ste wielkanocne śniadanie w gronie rodziny przy suto zastawionym stole. Trady-cyjne wielkanocne potrawy to żur z białą kiełbasą, jajka w różnej postaci, które są symbolem życia. Wielkanoc-ne baby, paschy, mazurki, pasztety, sałatki i inne pie-czone i wędzone wędliny.

Kulturę, zwyczaje, ob-rzędy trzeba przekazywać z pokolenia na pokolenie. Pamiętajmy jednak, że Wiel-kanoc to radosne święta, a przesyt w jedzeniu odbiera radość. Zachęcamy wszyst-kich do samodzielnego przy-gotowania potraw świą-tecznych. Będziemy mieli wówczas kontrolę nad tym, co do nich dodamy. Do spo-rządzenia tradycyjnych ulu-bionych potraw możemy użyć lżej strawnych, mniej obciążających nasz przewód pokarmowy produktów zastępczych.

Osobiście żurek wiel-kanocny robię na wywarze z ekologicznych kurzych ła-pek lub na indyczej szyi z warzywami. Odcedzam, dodaję chudą pokrojoną bia-łą kiełbasę, żur, parę grzybów shitake, trochę zmiksowa-nych warzyw, przyprawiam, doprowadzam do wrzenia i lekko zabielam chudą śmie-taną. Podaję z jajkiem. Jest lekki i pyszny.

Bądźmy zapobiegliwi i już dziś zaplanujmy, jak uniknąć chorobliwego prze-jedzenia. Przygotujmy po-

Świętujcie zdrowo i radośnieWiosna to najcudowniejsza i najciekawsza pora roku. Cała przyroda odradza się do nowego życia i już cieszy nas swoim urokiem. Wpatrując się w ten piękny rytm natury, popadamy w za-dumę nad celem i wartością własnego życia. Jest to okres dla wielu bardzo szczególny. Uwieńczony wielką radością, którą dzielimy się ze swoimi bliskimi, świętując Wielkanoc.

W sklepie Zdrowa Żywność Zieleniak pracują pasjonaci

trawy różnorodne w mniej-szych ilościach, bogate w wiosenne warzywa. Sosy na bazie oleju na zimno tło-czonego z dodatkiem cytry-ny, octu winnego, jabłkowe-go lub balsamicznego. Ocet balsamiczny możemy do-dawać do sałatek, makaro-nów, ryb, warzyw itp. Jako ciekawostkę podam, że je-den litr octu balsamiczne-go uzyskuje się aż ze 145 kg winogron. Proces jego po-wstania trwa bardzo długo. Najlepszy jest 12-letni. Naj-większą popularność zdobył w XIV wieku jako odtrut-ka w epidemii dżumy. War-to choć od święta wdrożyć go do swojego jadłospisu, ponieważ korzystnie dzia-ła na układ krążenia, obni-ża poziom złego choleste-rolu i ciśnienie, wspomaga

pracę jelit. Przy dłuższym spożywaniu poprawia wy-gląd skóry, włosów i pa-znokci. Aby było mniej tłusto i kalorycznie, majonez może-my zmieszać po części z chu-dym jogurtem. Do sosu ma-jonezowego, w zależności od potrawy, możemy dodać ketchupu, musztardy, czosn-

ku lub innych dostępnych świeżych ziół i nowalijek.

Zadbajmy, by na naszym stole nie zabrakło dobrej ja-kości ćwikły i chrzanu, któ-re wyśmienicie wkomponują się w smak pieczonych mięs. Do wiosennych ciast zamiast kalorycznego, ciężko straw-nego lukru możemy użyć więcej owoców, a do dekora-cji np. bakalie, miętę czy ja-dalne kwiaty. Wspaniałym i pożywnym deserem będą musy owocowe lub świeże soki czy galaretki z owocami.

Lekkie sałatki wiosenne możemy przygotować na ba-zie świeżych warzyw, takich jak brokuły, kapusta pekiń-

ska, kalafior, sałaty (różne rodzaje i ko-lory), które są do-stępne w naszym sklepie na bieżąco.

Na świątecz-nych stołach po-winny królować kiełki, młode list-ki buraczka, ruko-li, rukwi wodnej i inne. Nie powin-no też zabraknąć rzeżuchy, która jest

cennym źródłem witamin i mikroelementów, a można ją siekać jak szczypior i dodawać do twarożku, surówek, sałatek itp. Świąteczne masełko, żeby wzbogacić witaminowo, pro-ponujemy zmieszać z drobno posiekaną rzeżuchą lub natką pietruszki czy innymi ulubio-nymi ziołami. Będzie zdrowo i apetycznie.

Niech te wiosenne święta staną się okazją do odkrywa-nia i poznania smaków do-brej jakości nieznanych lub rzadko jedzonych owoców, takich jak mango, ananas, marakuja i inne dostępne w naszym sklepie.

Święta to okazja do spo-tkań z najbliższymi. Zadbaj-my, by przygotowane świą-teczne smakołyki nikomu nie odebrały dobrego nastro-ju i energii. Zagwarantujmy przyjaciołom i rodzinie zdro-we święta. Na pewno miło ich zaskoczymy, a może u nie-których nastąpi zmiana do-tychczasowego trybu życia i sposobu odżywiania się na zdrowszy.

Załoga sklepu Zdrowa Żywność Zieleniak życzy wszystkim wesołych świąt, radosnego, wiosennego na-stroju, dobrego odpoczyn-ku w gronie rodziny i wśród przyjaciół. Zapraszamy na przedświąteczne zakupy do naszego sklepu przy ulicy Kanta 1c oraz do korzysta-nia z wygodnej usługi do-wozu zakupów do miejsca zamieszkania. Szczegóły do-stępne na naszej stronie in-ternetowej www.zieleniak.olsztyn.pl, facebooku bądź pod numerem telefonu 570 624 734.

(r)

Page 10: REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie NOWE Olsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076

10 “Nowe Życie Olsztyna” nr 7 (202) 2017 ślady przeszłości

Mój ojciec na naszej dział-ce próbował w marcu kopać grządki, ale powiedział, że ziemia jest jeszcze bardzo wodnista, więc odpuścił so-bie wiosenne prace i pojechał na narty w Alpy. Bardzo mu zazdrościłem. Obiecałem so-bie, że pod koniec roku poja-dę chociaż na tydzień na nar-ty w polskie góry.

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Każ-dą wolną chwilę poświęcam kolarstwu. Dzięki treningom mogę już bez zmęczenia przejechać 30 – 40 kilome-trów po drogach i około 15 – 20 kilometrów w trudniej-szym leśnym terenie. Proszę nie myśleć, że tak bezmyśl-nie pedałuję. Owszem, wysi-łek jest potrzebny. Zrzuciłem już trzy kilogramy, ale jadąc, cały czas uczę się obserwo-wać to, co mijam. Tak ukła-dam trasy, aby w okolicy Olsztyna zobaczyć wszyst-kie ciekawe miejsca. Teraz w wioskach i okolicznych miasteczkach widoczne są różne budowle, bo nie za-słania ich zieleń, a w lasach okalających miasto, gdy się jedzie cicho pod wiatr, moż-na natknąć się na leśne zwie-rzęta. Ostatnio z odległości 50 metrów obserwowałem pasące się sarny, a wataha dzików przebiegła mi tuż przed rowerem. Trochę się bałem, że zawrócą i zaataku-

ją. Na szczęście skończyło się na strachu.

W Olsztynie za każdym razem, jak wracam, wybie-ram inną ścieżkę rowero-wą. Podobno fajnie się jeździ drogą wokół Jeziora Długie-

go. Teraz chyba już nosi ona imię Zbigniewa Rojka. Do-brze się stało, bo to jeden z inicjatorów kolarstwa miej-skiego w Olsztynie. Najgo-rzej, moim zdaniem, jeździ się ulicą Piłsudskiego. Przej-ścia dla pieszych, przystan-ki autobusowe i duży ruch pojazdów. Trzeba uwa-żać. Przed wojną ten frag-

ment wyglądał zupełnie ina-czej. Wiem! Raz: mówił mi o tym Jacek Panas, nasz re-dakcyjny miłośnik dawnego Olsztyna, a dwa: w szparga-łach dziadka widziałem kie-dyś przedwojenną fotografię

z napisem Kleeberger Strasse. W miejscu, gdzie teraz ma-my centrum handlowe, by-ła kiedyś fabryka zapałek. A gdzie „Dukat”, tam były secesyjne kamieniczki. Aby zaspokoić własną ciekawość – bo za młody jestem, aby cokolwiek pamiętać z daw-nych lat – skontaktowałem się z Jackiem Panasem, który w grodzie nad Łyną mieszka już ponad pół wieku.

Oj Pawełku, ty mnie za-męczysz! – od takich słów rozpoczął się e-mail, któ-ry od niego otrzymałem. Ja-cek kontynuował: „To zdję-cie, które mi przysłałeś, przedstawia ostatni frag-ment przedwojennej ulicy

Kleeberger Strasse, obecnej Piłsudskiego. W głębi fotogra-fii widać, że zamienia się już w nieutwardzony trakt i w zasadzie tam był koniec miasta. Po prawej był w od-dali gmach rejencji, a po le-

wej skrył się za drzewami gmach sądów. Jak zdjęcie było robione przed 1910 ro-kiem, to te okazałe budowle już były.

Te drzewa rosły w ho-telowym ogródku kawo-wym, na miejscu którego chyba w 1914 roku wybudo-wano nowe skrzydło hotelu Deutsches Haus – najnowo-cześniej na tamte czasy pla-cówki w mieście. Też z le-wej, ale z przodu fotografii widać róg hotelowej sali te-atralno-kinowej. Początko-wo była to sala bankietowa, potem przystosowano ją do przedstawień teatralnych i estradowych. Kiedy wybu-dowano teatr, w lokalu uru-

chomiono kino Capitol. Fil-my wyświetlano w nim aż do 1945 roku. Nie oparło się ono Rosjanom, którzy spali-li hotel i kino. Na szczęście mury sali były w dobrym stanie i lokal szybko odbu-

dowano. Dzięki temu filmy wyświetlano tu już od 1949 roku. Jednorazowo na sean-sie mogło znaleźć się oko-ło 500 osób. Na tamte czasy było to ekskluzywne kino. W środku były kawiarnia, bufet i dwa balkony.

Gdy w latach 50. przy-jechałem do Olsztyna, kino nazywało się „Odrodzenie”. Funkcjonowało do 1966 roku i zostało rozebrane. Pamię-tam, że naprzeciwko głów-nego wejścia był na ulicy przystanek tramwajowy, po-tem wysepka, jezdnia, a po drugiej stronie zielony skwer z ławkami. Trolejbusy miały przystanek trochę dalej, na początku ulicy Pieniężnego,

koło kawiarni „Warmianka” i sklepu Motozbyt, nad któ-rym swoje biura miał Pol-ski Związek Motorowy. Tam w 1968 roku zdawałem eg-zamin na prawo jazdy. Eg-zaminowała trzyosobowa komisja, a zadawane przez nią pytania były trudne, ale do zdania.

Ten przedwojenny budy-nek jest do dzisiaj, jak rów-nież ten po drugiej stronie ulicy Pieniężnego, też nie-zniszczony przez Rosjan w 1945 roku. Tych domów, w tym narożnego, które są widoczne na fotografii po prawej stronie, dziś już nie ma. Zostały spalone i po wojnie rozebrane. W 1959 roku zapadła decyzja, aby na ich miejscu wybudować centrum handlowe. Tak po-wstały dom towarowy „Du-kat”, bar szybkiej obsługi „Wars” i kawiarnia „Sawa”, a także biura zarządu spół-dzielni „Społem”. Na tamte czasy „Dukat” był najnowo-cześniejszym domem han-dlowym w regionie. Na par-terze mieściły się drogeria i salon ze sprzętem gospo-darstwa domowego. Na pierwszym i drugim piętrze sprzedawano odzież i buty.

Zaraz za PDT „Dukat” był jeszcze jeden przedwo-jenny budynek i ciągnę-ła się ulica Fabryczna, którą w tym miejscu wytyczo-no już w 1870 roku. Znik-nęła ona w 2003 roku, kie-dy przystąpiono do budowy nowego centrum handlowe-go. Przy ulicy Fabrycznej by-ła przed wojną usytuowana znana w Prusach Wschod-nich fabryka zapałek Laden-dorffa. Nie została w czasie wojny zniszczona, dlatego kontynuowano w niej pro-dukcję. Po dwóch czy trzech latach zaniechano jej, a po-mieszczenia zamieniono na magazyn wyrobów tytonio-wych. Od 1957 roku przez jakiś czas produkowano w niej ligoston (takie praso-wane drewniane płyty). Po-tem fabryka służyła jeszcze jako magazyn, chyba jakichś produktów spożywczych i warzyw. Fabryka, a raczej to, co z niej zostało, zakończy-ła swój żywot na początku lat 70., kiedy ją rozebrano i zro-biono skwer”. Tyle, Pawełku, pamiętam z dawnych lat”.

E-mail od Jacka Panasa przygoto-wał do druku Pawełek

Jak Pawełek historię Olsztyna poznajeJest! Nareszcie przyszła do naszego regionu. Od razu świat stał się piękniejszy, choć nadal bywa chłodno. Jacek Panas mówił, że za jego młodości marce były bardzo ciepłe. A nie takie, jak w tym roku, kiedy do końca miesiąca chodziło się w zimowych kurtkach. Według Jacka, w jego młodzieńczych czasach olsztyńscy rolnicy siali niektóre rośliny już w lutym w myśl przy-słowia: „Kto sieje w błoto, zbiera złoto”.

Page 11: REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie NOWE Olsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076

“Nowe Życie Olsztyna” nr 7 (202) 2017zdrowie 11

Z medycznego punktu wi-dzenia szumy uszne to zja-wisko akustyczne słyszane tylko przez osobę, której do-tyczy. Pacjenci mówią o gwiz-dach, piskach, dzwonkach, dudnieniu czy świerszczach. Mogą być one odczuwane w głowie albo w jednym bądź obu uszach. Dosyć często na-silają się wieczorem, a tak-że w sytuacjach stresowych, przy przemęczeniu i zmia-nach ciśnienia atmosferycz-nego. Krótkotrwałe przyda-rzają się każdemu z nas (np. po przebywaniu w hałasie), jeśli jednak trwają dłużej niż 5 minut i pojawiają się czę-ściej niż raz w tygodniu, to warto udać się na konsulta-cję do specjalisty – lekarza otolaryngologa.

Co zrobić, gdy odczuwamy szumy uszne?Dobrze jest zapamiętać oko-

liczności pojawienia się szu-mu usznego: czy objawy poja-wiły się nagle, jak długo trwają, czy towarzyszą im inne dolegli-wości lub czy występują jedno-

czy obustronnie. Będzie to cenną wskazówką dla lekarza, który po konsultacji i odpowiednich badaniach (tj. audiometrii tonal-nej impedancyjnej, charaktery-styce szumu, badaniach DPO-AE oraz ABR) będzie w stanie udzielić nam informacji, czym

może być spowodowany do-kuczliwy szum uszny. W nie-których przypadkach może być potrzeba wykonania innych spe-cjalistycznych badań, np. tomo-grafii komputerowej, rezonansu magnetycznego czy angiografii.

Jak leczyć szumy uszne?Niestety nie ma jednego,

uniwersalnego sposobu lecze-nia. Podkreślają to specjaliści z Warmińsko-Mazurskiego Centrum Słuchu i Mowy Me-dincus w Olsztynie, którzy na co dzień zajmują się pacjen-tami z takimi dolegliwościa-mi. W wielu przypadkach le-czeniem może być zwyczajne usunięcie przyczyny szumów, czyli niedosłuchu. Czasami jest to możliwe podczas ope-racji otochirurgicznej, a cza-

sami pozostaje nam wybór odpowiedniego implantu słu-chowego lub aparatu. Farma-koterapia jest skuteczna tylko w kilku procentach. W po-zostałych przypadkach moż-na zastosować m.in. psy-choterapię lub metodę TRT wykorzystującą do leczenia szumów m.in. generatory szu-mów oraz aparaty słuchowe, a także urządzenia łączące obie te funkcje. Metody terapii szu-mów usznych są bardzo róż-ne. Wybór konkretnej metody zależy głównie od przyczyny i preferencji pacjenta, a także współpracy ze specjalistą przy wyborze metody leczenia.

Na co uważać?Niestety na szukającą pomo-

cy, cierpiącą osobę czyha obec-

nie dużo pułapek związanych z leczeniem szumów usznych. Na rynku działa wielu „specjali-stów”, którzy wykorzystują de-sperację pacjentów i oferują nie-efektywne, drogie specyfiki bądź metody terapii. Szukając pomo-cy, należy kierować się renomą ośrodka medycznego, posiada-nymi certyfikatami, a także je-go zapleczem diagnostycznym. Warto również sprawdzić, w Internecie lub innych me-diach, opinię osób, które korzy-stały z podobnych usług.

Dr hab. Piotr H. Skarżyński,

sekretarz naukowy I Światowego Kongresu

Szumów Usznych, który odbędzie się 22-24

maja 2017 r. w Warszawie(r)

Specjaliści od słuchu i mowy radzą

Szumy uszne – na co zwrócić uwagę? Męczą Cię dokuczliwe dźwięki, których nikt inny nie słyszy? Piski, dzwonienie, dudnienie, świerszcze? A może masz wrażenie, że cisza nieznośnie w uszach dzwoni? Prawdopodobnie cier-pisz na tzw. szumy uszne – zjawisko, które dotyka nawet co trzeciego seniora.

REKLAMA

Warto pić wodę, ale którą?Na polskim rynku mamy około stu różnych wód mineralnych. Każda ma inną kompozycję minerałów, a co za tym idzie – swój wyjątkowy smak. Najczęściej kierujemy się osobistymi upodo-baniami i rozpoznawalnością marki, wybierając wodę dla siebie. A gdybyśmy patrzyli wyłącznie na walory zdrowotne? Która woda byłaby najkorzystniejsza spośród naturalnych wód mineralnych?

Wody mineralne są pier-wotnie czystymi wodami podziemnymi. To, co je róż-ni w sposób zasadniczy, to zawartość minerałów. Jed-ne mają ich całe mnóstwo, inne – jak na lekarstwo. Ni-sko zmineralizowane wo-dy zawierają do 500 mg cen-nych składników w litrze wody. Lepiej prezentują się wody średnio zmineralizo-wane, mając od 500 do 1500 mg dobroci na litr. Skarbni-cą minerałów są z kolei wo-dy wysoko zmineralizowane – zawierają ponad 1500 mg minerałów w każdym litrze wody.

Czy to oznacza, że najle-piej pić wodę wysoko zmine-ralizowaną? Faktycznie za-wiera ona najwięcej cennych składników. Jednak wraz z nimi zmienia się smak wo-dy, a to już nie każdemu od-powiada. Ponadto trudno oszacować, czy w długiej perspektywie picie wyłącz-nie bardzo nasyconej mine-rałami wody ma korzystny wpływ na zdrowie. Nadmiar określonych składników mi-neralnych przy umiarkowa-nym lub niskim poziomie pozostałych może nie być pożądany. Dlatego nie pijmy wyłącznie jednej marki wo-dy (zwłaszcza jeśli jest moc-no nasycona określonymi

minerałami), ale urozma-icajmy swoje pitne uczty o wody czerpane z różnych ujęć, dzięki czemu dostar-czymy organizmowi rozma-itych składników.

Złotym środkiem dla wielu jest woda śred-nio zmine-ralizowa-na. Jest dostępna w każ-dym skle-pie. Może-my pić ją bez ograniczeń. Kosztu-je niewiele. A do tego jej smak jest neutralny.

W bada-niach kon-sumenckich okazało się, że przeciętny

klient potrafi wymienić z pa-mięci pięć marek wód mi-neralnych. Zwykle powta-rzały się te same, szeroko reklamowane nazwy. Jedna z tych wód jest wysoko zmi-

neralizowana. Trzy są śred-nio nasycone minerałami. A najpopularniejsza woda, która była wspominana ja-ko pierwsza, zawiera mine-

rałów tyle, co kot napłakał. Tak mało, że nawet

nie kwalifiku-je się do by-cia wodą mineralną...

Dobrze

więc upewnić się, czy oby na

pewno pijemy wo-dę mineralną, a przy okazji – ile tych cen-

nych niewidzialnych skar-bów ziemi trafia do nasze-go organizmu: mało, średnio czy dużo.

Podsumowując, czytaj-my etykietę wody mineral-nej, aby dokonać roztrop-nego wyboru. Wystarczy, że zapamiętamy dwa fak-

ty: 500 mg/l (mało minera-łów) i 1500 mg/l (dużo). Jeśli woda mineralna mieści się w tym przedziale, to jest w porządku. To przyzwo-ita średnio zmineralizowana propozycja, którą warto pić na co dzień.

Page 12: REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie NOWE Olsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076

12 “Nowe Życie Olsztyna” nr 7 (202) 2017 rozmaitości

Redakcja zastrzega sobie prawo do unieważnienia horoskopu, bez podania przyczyn! AZB

D o w c i p y n a k a ż d ą o k a z j ę

BARAN 21.03 – 20.04Będziesz odczuwać

ogólne niezadowolenie z siebie. Zdołasz je jednak twórczo wykorzystać. To znakomity czas na ładowa-nie akumulatorów po zi-mie. Wycisz się, zwolnij tempo życia, znajdź więcej czasu na przemyślenia.

BYK 21.04 – 20.05Tego, co już zdobyłeś,

nie stracisz, ale nie zapowia-dają się żadne większe osią-gnięcia zarówno w pracy, jak i w finansach. Wyjdą na wierzch jakieś stare sprawy z przeszłości, które mogą utrudnić Ci życie. Jednak na krótko.

BLIŹNIĘTA 21.05 – 21.06Czeka Cię sporo pracy.

Tempo życia stanie się za-wrotne. Na szczęście masz w sobie dużo energii. Ze wszystkimi problemami po-radzisz sobie bez kłopotów, a nagrodą za trudy będą wspaniałe święta. Odwiedzi Cię wielu przyjaciół.

RAK 22.06 – 22.07 Nadchodzący czas sprzy-

ja życiu towarzyskiemu i sprawom sercowym. Masz szanse zawrzeć znajomości, które zaowocują długoletni-mi przyjaźniami. Wykorzy-staj więc jak nalepiaj nadarza-jące się kontakty i spotkania.

LEW 23.07 – 23.08Być może będziesz po-

nosić konsekwencje cu-dzych błędów. Nie będzie to przyjemne, ale musisz sta-wić temu czoło, bo inaczej sprawy te będą się za Tobą ciągnąć. Odwagi! W końcu uda się wszystko wyjaśnić i naprawić.

PANNA 24.08 – 23.09Skoncentruj się na

przedświątecznych przy-gotowaniach. Nie podej-muj kontrowersyjnych de-cyzji, bo możesz popaść w konflikty z niektórymi osobami. Robiąc plany na przyszłość, postaraj się za-chować rozsądek.

WAGA 24.09 – 23.10Kilkakrotnie przekonasz

się, że Ty i Twój szef nie we wszystkich sprawach jeste-ście tego samego zdania. Za-chowaj stoicki spokój i rób dobrą minę do złej gry. Nie unikaj też kompromisów, byleby nie szły za daleko.

SKORPION 24.10 – 22.11Jeśli masz małe doświad-

czenie zawodowe, to nie udawaj, że jesteś nieomyl-ny, bo może to tylko pogor-szyć sytuację. Gdy czegoś nie wiesz, nie wstydź się, nie obrażaj i pytaj kolegów. Ucz się od nich. To nic nie kosztuje.

STRZELEC 23.11 – 21.12Przekonasz kogoś waż-

nego do swoich planów i uda Ci się ubić świetny in-teres. Już niedługo zacznie Ci się coraz lepiej powodzić. Musisz dbać o dobre relacje z ludźmi. Przeproś kogoś, komu niedawno zrobiłeś przykrość.

KOZIOROŻEC 22.12 – 20.01Twoimi wrogami są teraz

nuda i rutyna. Będzie się na nie skarżyć przede wszyst-kim Twój partner. Zadaj so-bie więcej trudu, aby wpro-wadzić trochę urozmaiceń do Twojego związku. Jeże-li Ci się nie chce, to zmień partnera.

WODNIK 21.01– 19.02Rozejrzyj się dokładnie

dookoła siebie. W Twojej fir-mie jest wielu przychylnych i życzliwych Ci ludzi. Dzię-ki nim staniesz się osobą bar-dziej kompetentną, silniejszą i pewniejszą siebie. Nie za-pomnij jednak podziękować.

RYBY 20.02 – 20.03Trochę zaniedbałeś ostat-

nio krewnych z pokolenia Twoich rodziców. Ciocia i wujek też chcą Cię czasa-mi zobaczyć. I jeszcze jedno. Przyczyną kłótni w Twoim domu jest zły podział obo-wiązków. Zrób z tym coś.

– Halinko, pamiętasz, jacy byli-śmy szczęśliwi dziesięć lat temu?

– Ależ Stasiu, dziesięć lat te-mu nie znaliśmy się wcale!

– No właśnie, Halinko, no właśnie.

– Na pańskie problemy najlepszy będzie kredyt w naszym banku.

– Naprawdę? W ta-kim razie biorę!

– No i co? Pomogło! Widzi pan?– Tak! Teraz widzę... jak wy-gląda prawdziwy problem.

Kobieta pyta swego in-struktora nauki jazdy:

– Jak pan sądzi, ile jesz-cze czasu potrzeba, abym

umiała dobrze jeździć?– Co najmniej trzy.

– Godziny?– Nie, samochody.

Dziennikarz pyta gościa przy słynnej ścianie płaczu:– Przepraszam pana, o co się pan modli?– O to, aby skończy-

ły się w końcu głód i woj-ny na całym świecie.

– No i jak?– Tak jakbym gadał do ściany.

Czwarta nad ranem. Mąż zry-wa się z łóżka i w pośpie-

chu zaczyna się ubierać. Bu-dzi się żona i patrzy na męża

ze zdziwieniem, pytając:– Co ty robisz? Gdzie

się wybierasz? Maż rozgląda się dookoła i mówi:

– Przepraszam, kochanie. Za-pomniałem, że wczoraj po pra-cy wróciłem prosto do domu.

Mąż telefonuje z polowania:– Kochanie, będę za dwie

godziny w domu.Po powrocie żona pyta:

– No i jak tam łowy?– Przez miesiąc nie będzie-

my kupować mięsa.– A co upolowałeś? Jelenia?

– Nie.– Dzika?

– Nie. Przepiłem całą pensję...

Zebranie partyjne. Wstaje je-den z uczestników i mówi:

– Nazywam się Walczak. Wal-czyłem, walczę i będę walczył!

Na to wstaje drugi:– Nazywam się Pieprz...

Głos z sali:– Siadajcie, kolego, siadajcie.

Dzwoni baba do radia:– Dzień dobry, czy to Radio Z?

– Tak.– I wszyscy mnie teraz słyszą?

– Tak. Jest pani na antenie.– W supermarketach i skle-

pach też mnie słyszą?– Zapewne tak.

– No dobrze. Roman, nie ku-puj mleka! Matka kupiła!

Na boisku szkolnym roz-mawia dwóch kolegów:

– Wiesz, wczoraj rzucałem mo-netą z postanowieniem, że je-

śli wypadnie reszka, to we-zmę się do nauki, a jak orzeł,

to pójdę na dyskotekę.– I co, wypadł ci orzeł?

– Tak, ale dopie-ro za piątym razem.

Grupa turystów błądzi w górach. Wieczór zapada, a tu ani śladu człowieka i nadziei na nocleg.– Mówił pan, że jest najlep-szym przewodnikiem po Ta-trach! – wścieka się jeden z uczestników wycieczki.

– Zgadza się! Ale to mi już wygląda na Bieszczady...

Synek wielbłąda pyta tatę: – Tato, po co nam są po-

trzebne te garby? – Widzisz, synku, kiedy prze-

mierzamy pustynię, prze-chowujemy w nich wodę.– A po co nam takie sze-

rokie kopyta? – Żeby nam łatwiej by-

ło iść po piasku. – A po co nam tak gęsta sierść?

– W dzień chroni nas przed palącym słońcem, a nocą

przed chłodem na pustyni. – Tato, a po co nam to wszyst-

ko, skoro my mieszkamy w ZOO?

AZB

Page 13: REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie NOWE Olsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076

13“Nowe Życie Olsztyna” nr 7 (202) 2017kto ma rację?

Może zacznę od prozaicznej sprawy. Kto podjął kiedyś de-cyzję, aby przy leśnych drogach nie było par-kingów? Podobno le-śnicy tłumaczą się tym, że na dawnych miej-scach postojowych tuż przy drogach było za-wsze brudno, a oni nie mają pieniędzy na sprzątanie. W związku z tym takie miejsca zo-stały zlikwidowane. Te-raz kierowcy swoje sa-mochody zostawiają w rowach, przed szla-banami i w innych czę-sto niebezpiecznych miejscach. Zastanawiam się, komu ma służyć las. A mo-że leśnicy gospodarujący w lasach leżących wzdłuż drogi do Gietrzwałdu, likwi-dując parkingi, chcieli, aby lu-dzie do lasu docierali pieszo lub rowerami? Nie wiem, mo-że dobry pomysł.

W Lesie Miejskim ma-my miejsca postojowe, ale są strasznie ponure, z nawierzch-nią pełną dziur, szczególnie teraz, a to przecież miejsca często odwiedzane przez pie-churów czy biegaczy. Z tych parkingów wyruszają oni w leśne trasy. Najgorszy par-king jest tuż za rogatkami miasta koło WODR. Nie do-syć, że z wielkimi kałużami, to dodatkowo to jakieś śmietni-sko i przykro pisać, ale śmie-ci tam są prawie przez cały rok. Może po to, aby nikt tam nie zajeżdżał? A może jest tam już czysto? Bardzo bym się ucieszył.

W dalszym ciągu śmieci, szczególnie budowlanych, jest w lasach i przy polnych dro-

Znając Twoją dociekli-wość, zastanawiam się, skąd

wziąłeś informację, że podjęto decyzję o li-kwidacji parkingów przy leśnych drogach. Jeżeli to jest prawda, to muszę Cię poin-formować o ewident-nym niewykonaniu tego polecenia w wie-lu miejscach. Piszesz o drodze w kierunku Gietrzwałdu. Wierzę Ci na słowo, ale kilka zdań dalej opisujesz parking przy WODR. Czyli jednak nie zo-stał zlikwidowany. Podobnie jest przy wylocie na Warszawę czy Butryny. Najlepiej jest to widoczne w se-

zonie zbierania grzybów, kie-dy na tych parkingach pełno jest samochodów. Kierowcy nie muszą więc ich zostawiać, jak piszesz, „w rowach, przed szlabanami i innych niebez-piecznych miejscach”. Jeżeli to robią, to z sobie tylko wia-domych przyczyn, najpewniej aby uniknąć konkurencji przy zbieraniu leśnego runa.

Inna sprawa to porządek i czystość tych miejsc, czę-sto pozostawiających wie-le do życzenia. I tutaj, Jacku, trochę różnimy się w obser-wacjach. Uprzedzam od ra-zu, że daleki jestem od grze-bania w cudzych śmieciach, ale w parkingowych śmietni-

Niechlubna wizytówka

Przyzwyczajenia

Długo już na tym świecie żyję i w związku z tym dużo widziałem. Teoretycznie niczemu się nie dziwię, a tak naprawdę do niektórych rzeczy po prostu już się przyzwyczaiłem. Jednak do brudu, bałaganu, niechlujstwa i niegospodarności nie mogę przywyknąć.

I cóż z tego, drogi redaktorze Jacku, że długo żyjesz na tym świecie? Oczywiście można Ci pogratulować i pozazdrościć. Ale cóż z tego, że dużo widziałeś i niczemu się nie dziwisz, bo do wielu rzeczy już się przyzwyczaiłeś? Najwyraźniej nie jesteś w tym osamotniony, chociaż sporo rzeczy Cię denerwuje i nie chcesz albo nie potrafisz ich zaakceptować. A może masz trochę inny sposób patrzenia lub wyciągasz za daleko idące wnioski?

gach mnóstwo. Zastanawia-łem się, dlaczego. Teraz wiem. Kto ma je wywieźć? Jeżeli włożymy je do torby i posta-wimy przy śmietniku, to nikt nie weźmie, bo nie pasują do żadnej selektywnej grupy od-padów. Przecież na dwa, trzy czy pięć kilogramów mało kto zamówi kontener, a tylko tak można je wywieźć. Więc wy-rzuca się je do lasu.

Z gaju przenosimy się na olsztyńskie podwórka. Zlo-kalizowane tam śmietniki to nierzadko obraz nędzy i roz-paczy. Smród, brud itp. Nikt tego nie sprząta, nie wiem dla-czego. To zaobserwowałem

kach trudno znaleźć (w du-żych ilościach) papiery po ka-napkach, skórki po owocach i kartony po napojach, któ-re zostały spożyte na miejscu. Widać to zwłaszcza kiedy te kosze są wypełnione po brze-gi. W większości przypadków do tych śmietników wrzuca się nie tylko, jak sugerujesz, jakieś większe odpady, lecz przede wszystkim zwykłe do-mowe śmieci, przywiezione w klasycznych śmieciowych workach. Wywóz śmieci jest przecież płatny, więc niektó-rzy chcą w ten sposób trochę zaoszczędzić. Czasami pod-rzuca się jakiś woreczek, wra-cając z działki. Takie obrazki można zobaczyć, przejeżdża-jąc obok przydrożnych par-kingów. Niektórzy nawet się z tym nie kryją. Bo to są, Jac-ku, takie przyzwyczajenia i to chyba główna przyczyna opi-sywanego przez Ciebie stanu przydrożnych parkingów. Po-mijam tu sprawę częstotliwo-ści opróżniania pojemników, ale przecież nie są one prze-

znaczone na taką masową eksploatację. Nie do takich ce-lów mają służyć. Więc do ko-go, Jacku, te pretensje?

W przypadku miejskich śmietników sprawa wyglą-da nieco inaczej. Nie wszy-scy segregują odpady, bo nikt nie ma możliwości, aby to sprawdzić. Zwłaszcza w du-żych blokowiskach. Śmietniki powinny być zamykane, ale wielu ludziom nie chce się te-go robić i w efekcie są prawie zawsze otwarte. To takie ko-lejne przyzwyczajenie. O tym, że kontenery są pełne, odpo-wiednie służby powinny być informowane przez dozor-ców. Najprostsze i skuteczne rozwiązanie.

Całe szczęście, że już nie buduje się bloków z zsypa-mi. To był dopiero wynala-zek, który dawał znać o sobie głównie latem. Może właśnie z przyzwyczajenia niektórym wydaje się, że takie przydroż-ne leśne miejsca parkingowe można traktować jak zsypy?

Andrzej Zb. Brzozowski

między innymi na podwór-kach dochodzących do ulicy Dąbrowszczaków. Tam, gdzie wielu użytkowników, tam nie ma gospodarza. A może to specjalny raj dla szczurów, ka-raluchów, wron, kotów i tup-tusiów? Chociaż lepiej na po-dwórku brudzić, niż śmieci wywozić do lasu.

Wiosnę już mamy, więc czas najwyższy zrobić ge-neralne porządki. Podpo-wiem olsztyńskim decyden-tom: przy drogach krajowych sprzątanie już trwa i pobocza są czyste, a parkingi zadbane.

Jacek Panas

Page 14: REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie NOWE Olsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076

14 “Nowe Życie Olsztyna” nr 7 (202) 2017 porady

RADZIPrzyczyną alergii wziew-

nej są pyłki roślinne, które występują już wczesną wio-sną, a znikają na jesień. Pył-ki, kurz czy roztocza nie są groźne dla zdrowego czło-wieka, natomiast organizm alergika uważa je za intru-zy. Broniąc się przed nimi, układ odpornościowy wy-twarza substancje, które po-wodują obrzęk błony ślu-zowej nosa oraz gardła, co w efekcie prowadzi do infekcji górnych dróg oddechowych.

Największym problemem alergików jest stała obecność alergenów w środowisku. Nikt przecież nie chce rezy-gnować z wychodzenia na powietrze z powodu alergii. Alergik wcale nie musi zma-

gać się z nieżytem nosa, moc-nym nasilającym się kaszlem czy łzawieniem oczu. Okazu-ję się, że jest skuteczna metoda na pozbycie się tych uciążli-wych symptomów. Co zrobić, gdy współczesna medycyna nie jest w stanie poradzić so-bie z objawami alergii? Warto w tym przypadku postawić na naturę. Akupunktura to metoda leczenia, dzięki której organizm leczy się sam po-przez pobudzenie własnych mechanizmów obronnych. Eliminuje błędy immunolo-giczne wywołujące alergię. Dzięki stymulacji odpowied-nich punktów lekarz aku-punkturzysta skutecznie wy-tłumi skłonność do alergii.

VAT-7 podczas zawieszenia działalności

Elżbieta Krywko doradca podatkowy

Chcesz, abym na łamach tej gazety odpowiedziała na Twoje pytanie? Dzwoń pod

nr 607 14 14 14 lub napisz na adres: [email protected]

Elżbieta Krywko

Pytanie: – Prowadzę wy-pożyczalnię sprzętu pływają-cego na jeziorze. Sprzęt jest w większości mój, ale mam też kilka w leasingu. Po sezo-nie działalność zawieszam i do przyszłej wiosny zapominam o obowiązku składania dekla-racji VAT-7. Kolega prowadzi podobną sezonową działal-ność i twierdzi, że podczas jej okresów zawieszenia księgo-wy sporządza i składa do skar-bówki VAT-7. Nigdy nie do-stałem upomnienia z urzędu skarbowego za fakt nieskłada-nia deklaracji. Jak to napraw-dę z tym jest? Dawid M.

Odpowiedź: – Panie Da-widzie, urząd skarbowy nie

skorzystać z możliwości po-mniejszenia należnego podat-ku o ten naliczony podczas zawieszenia.

Nie składając deklaracji VAT-7, pozbawia pan siebie prawa do odliczenia VAT-u z faktur leasingowych, któ-re wystawiane są przez ca-ły rok. Składanie deklaracji w pana przypadku jest ko-rzystnym rozwiązaniem, głównie ze względów finan-sowych. Więc może warto wziąć liczydło do ręki, poli-czyć, ile można dzięki temu zyskać i regularnie składać do urzędu skarbowego deklara-cje VAT-7 w całym okresie za-wieszenia działalności.

przysłał zawiadomienia, bo podczas zawieszenia działal-ności nie ma obowiązku skła-dania deklaracji VAT-7.

Jednak zawieszenie dzia-łalności gospodarczej nie oznacza, że podatnik nie mo-że składać deklaracji podatko-wej. W przypadku bowiem, gdy zamierza korzystać przez okres zawieszenia z prawa do odliczenia podatku naliczo-nego (np. w celu zachowania ciągłości bytu prowadzone-go przedsiębiorstwa zakupu-je usługi związane z najmem, leasingiem, media itp.), zobo-wiązany będzie złożyć dekla-rację podatkową, aby ów po-datek odliczyć i w momencie wznowienia działalności móc

Niemowlę pozwane przed oblicze sądu

Taka sytuacja jest możliwa, gdy mężczyzna płacący alimen-ty po dobrowolnym uznaniu ojcostwa, nabiera po pewnym cza-sie podejrzeń, że nie jest biologicznym ojcem dziecka. Co robić, jeśli matka dziecka nie zgadza się na zmianę decyzji? W tej nie-codziennej sytuacji Kodeks rodzinny zezwala zainteresowane-mu wystąpić do sądu z powództwem o „ustalenie bezskutecz-ności uznania ojcostwa”. Stronami pozwanymi stają się dziecko (nawet w wieku niemowlęcym) i jego matka.

W toku takiej sprawy sąd zapewne wyrazi zgodę na prze-prowadzenie badań DNA. Po korzystnym dla domniema-nego tatusia rozstrzygnięciu zainteresowany może wystąpić o zwolnienie z obowiązku alimentacyjnego. Zwrot niesłusznie zapłaconych kwot będzie bardzo trudny, wręcz niemożliwy. W świetle prawa wychodzi bowiem na to, że przed zaprzecze-niem ojcostwa mężczyzna był do płacenia alimentów zobowią-zany, bo sam dobrowolnie wyraził na to zgodę. Wszystkiemu winne mają być błędne przekonanie domniemanego ojca, nie-prawdomówna matka i pośrednio niemowlę, bo w końcu na nie niesłusznie płacone były alimenty.

Nadgodziny i pieniądzeOkres, w którym wykonywana jest praca, ma wpływ na wy-

sokość należnego wynagrodzenia. Jeśli praca trwa dłużej, niż przewiduje umowa, a nie zostanie to skompensowane udziele-niem czasu wolnego, to należą się finansowe dodatki za nadgo-dziny. Mogą one wynieść 50 lub 100 procent normalnego wy-nagrodzenia.

100-procentowy dodatek do wynagrodzenia należy się, gdy godziny nadliczbowe przypadają w nocy oraz w niedzie-le i święta. Dodatek nalicza się również za pracę w dniu wol-nym udzielonym pracownikowi w zamian za wcześniejsze po-nadnormatywne godziny. Dodatek w wysokości 100 procent

wynagrodzenia przysługuje także za każdą nadliczbową godzi-nę pracy z tytułu przekroczenia przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy. Od tej reguły obowiązuje odstępstwo, gdy prze-kroczenie normy nastąpiło w godzinach nadliczbowych, za któ-re należy się dodatek z innego tytułu.

Bywa, że dodatkowych godzin pracy nie można zakwalifi-kować do żadnego z wcześniej wymienionych rodzajów nadgo-dzin. W takim przypadku nie ma kombinowania, tylko należy pracownikowi wypłacić 100-procentowy dodatek do normalne-go wynagrodzenia.

Dodatek w wysokości 50 procent jest dużo łatwiej obliczyć. Przysługuje on za pracę w godzinach nadliczbowych w każ-dym innym dniu.

Windykator niemile widzianyKażdy zadłużony musi się liczyć z tym, że w jego domu za-

wita windykator. Nie jest to miła wizyta, ale też nie musi być straszna. Zamiarem firmy windykacyjnej jest doprowadzenie do ugody z klientem i ustalenie zasad spłaty długu. W prakty-ce nie zawsze tak jest. Windykator, który próbuje odzyskać czyjś dług, czasami musi być stanowczy. A tak naprawdę niewiele mo-

że. Nie jest przecież komornikiem, który będąc urzędnikiem pań-stwowym, wkracza do akcji, gdy ma w ręku prawomocny wy-rok sądu.

Windykator jest pracownikiem prywatnej firmy. Może dzwonić do dłużnika, przychodzić do niego, ale nie może żą-dać wpuszczenia do domu. Windykator nie może wysyłać do dłużnika pism sugerujących na przykład, że odwiedzi go ce-lem spisania majątku. Nie wolno mu zabierać rzeczy do wyce-ny ani zajmować żadnych przedmiotów. Nie może on także roz-mawiać o problemach dłużnika z jego sąsiadami, kolegami lub przełożonymi w pracy. Firmy windykacyjne podlegają Komisji Nadzoru Finansowego. Tam można składać skargi na windyka-torów, którzy przekraczają uprawnienia.

Jest też druga strona medalu. Pół biedy, gdy zadłużenie po-wstało z powodu zwykłej opieszałości lub przekroczenia termi-nu. Najczęstsze wymówki to choroba własna lub kogoś z rodzi-ny, niskie zarobki lub wręcz brak pracy. Bywa, że windykator ma do czynienia z ludźmi, którzy wypierają się swego zadłu-żenia i robią wszystko, by długów nie spłacać. Z takimi bardzo trudno dojść do porozumienia. Często rozmowa zamienia się w kłótnię, podczas której pojawiają się wulgaryzmy i wyzwiska. Wówczas o wszystkim dowiadują się sąsiedzi...

M.R.

Page 15: REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie NOWE Olsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076

15“Nowe Życie Olsztyna” nr 7 (202) 2017sport

Siatkarze AZS-u Indyk-pol notują jeden z lepszych sezonów ostatnich lat. 25 marca podjęli we własnej hali drużynę Cuprum Lu-bin i pokonali ją 3:1. Ostat-niego dnia marca popularni akademicy zmierzyli się na wyjeździe z Cerrad Czarny-mi Radom, jednak mecz ro-zegrał się już po zamknięciu wydania „Życia Olsztyna”

i w chwili pisania tekstu nie znam jeszcze jego wyni-ku. Mecz z zespołem z Rado-mia wieńczy sezon zasadni-czy w siatkarskiej PlusLidze. Aby AZS znalazł się w grze o medale, musiał ten mecz wygrać za 3 punkty (czyli 3:0 lub 3:1), a wyprzedzający go po 29 ligowych kolejkach Ja-strzębski Węgiel nie zaliczyć zdobyczy punktowej w do-

mowym meczu w Jastrzębiu Zdroju z przedostatnią w ta-beli Łuczniczką Bydgoszcz. Także korzystając z rachun-ku prawdopodobieństwa, mogę zabawić się w gdybo-logię i uznać, że pewnie AZS zakończy sezon zasadniczy na miejscu piątym i zagra o tę pozycję w końcowym rozrachunku z szóstą obec-nie drużyną z Lubina, z którą to rozprawił się w minionej kolejce. Mecze play-offowe zostaną rozegrane do dwóch zwycięstw.

Piłkarze ręczni War-mii Traveland ostatni mecz o ligowe punkty rozegra-li 11 marca z Sokołem Bro-war Kościerzyna, remisując

w tym wyjazdowym spo-tkaniu po 22 z siódmym ze-społem w tabeli pierwszej ligi grupy A piłkarzy ręcz-nych. Od tego czasu zespół nie rozegrał kilku spotkań li-gowych, a od jakiegoś czasu mówi się o poważnych pro-blemach finansowych w klu-bie. Pojawiły się także plotki o wycofaniu zespołu z roz-grywek ligowych, ale miej-my nadzieję, że do tego nie dojdzie. Zespół mimo pro-blemów z finansami dobrze rozpoczął sezon. Niestety wydarzenia z ostatnich mie-sięcy zarówno te organiza-cyjne, jak i sportowe (dru-żynę gnębi plaga kontuzji) sprawiają, że walka o awans

do elity będzie niemożliwa. Tymczasem już 5 kwietnia drużyna zmierzy się w „Ura-nii” w meczu 1/4 Pucharu Polski z występującą w naj-wyższej klasie rozgrywko-wej Gwardią Opole. Myślę, że bez względu na to, czy jest się sympatykiem dyscy-pliny, czy nie, warto udać się na mecz i wesprzeć olsztyń-skich zawodników w trud-nych chwilach.

Na przeciwstawnym bie-gunie znajdują się zaś za-wodnicy koszykarskiego Stomilu, którzy mają dużo powodów do radości. Ko-szykarski Stomil wygrał roz-grywki III Ligi Koszyków-ki, chociaż na zakończenie

uległ w wyjazdowym spo-tkaniu zespołowi z Sierako-wic 83 do 89. Samo wygranie rozgrywek w swojej gru-pie nie daje jeszcze awan-su do II ligi. Zespół Stomilu czeka udział w ogólnokra-jowych barażach, które roz-poczną się już w tym miesią-cu. O awans do rozgrywek II ligi, czyli na szczebel cen-tralny, na pewno łatwo nie będzie. Pozostaje trzymać kciuki za koszykarzy, którzy dopiero zaczynają na nowo swą przygodę z tą dyscypli-ną w Olsztynie po reaktywa-cji sekcji koszykarskiej.

Mateusz Białas

Joanna Jędrzejczyk sto-czy w Dallas swoją piątą obronę mistrzowskiego pasa UFC – najważniejszej federa-cji MMA na świecie. Jej prze-ciwniczką będzie o cztery la-ta młodsza groźna Brazylijka Jessica Andrade. Obie panie wystąpią w drugiej najważ-niejszej walce wieczoru, ustę-pując pola tylko legendzie tej dyscypliny – wracające-mu po długiej przerwie Ju-niorowi dos Santosowi, który zmierzy się o pas wagi cięż-kiej z obecnym mistrzem Sti-pe Miocicem.

Federacja UFC zapowie-działa powrót do Polski. 21 października ma odbyć się gala w Gdańsku. Mówi się o występie licznej grupy pol-skich zawodników. Być mo-że dojedzie z tej okazji do na-szego kraju Jędrzejczyk, ale nie jest pewne, czy sama za-

wodniczka byłaby zaintere-sowana występem na mniej-szej, europejskiej gali UFC. Mając do wyboru występ przed własną publicznością a udział w zyskach ze sprze-daży pay-per-view na mają-cej odbyć się w podobnym terminie dużej gali w USA, z finansowego punktu wi-dzenia bardziej kuszące wy-dają się dolary.

Mamed Chalidow nato-miast w ostatni weekend ma-ja zawalczy jako mistrz wagi

średniej federacji KSW z Bory-sem Mańkowskim, który jest mistrzem kategorii półśred-niej. Pojedynek zobaczymy w walce wieczoru na KSW 39 na Stadionie Narodowym. Będzie to największe wyda-rzenie MMA na naszym kon-tynencie. Dwa miesiące przed galą padł już rekord sprzeda-nych biletów na europejskiej scenie MMA. Zatem 27 maja oczy całego światka tej dys-cypliny będą zwrócone na Warszawę i tym samym na

mieszkającego i trenującego w Olsztynie zawodnika po-chodzącego z Czeczenii.

Jako ciekawostkę można dodać, że w ostatnim czasie zarówno Joanna Jędrzejczyk, jak i Mamed Chalidow wyda-li swoje książki. Jędrzejczyk zdecydowała się na biogra-fię, którą zredagował dzien-nikarz „Przeglądu Sporto-wego” Przemysław Osiak. Chalidow natomiast udzielił wywiadu rzeki znanemu pi-sarzowi Szczepanowi Twar-

dochowi. Nie oceniając po-ziomu obu wydawnictw, cieszy fakt, że zawodnicy MMA wchodzą do masowej

świadomości ludzi także po-przez literaturę.

Mateusz Białas

Olsztyńscy wojownicy wrócą do klatkiNiebawem dojdzie do dwóch niezwykle ważnych – dla olsztyńskich fanów – walk w formule MMA. 13 maja w Dallas Joanna Jędrzejczyk przystąpi do obrony pasa mistrzowskiego federacji UFC, zaś 27 maja w Warszawie zawalczy Mamed Chalidow. Choć oba wydarzenia dzielić będą dwa tygodnie i prawie 9 tysięcy kilometrów, to dla obojga olsztyńskich zawodników będą miały bardzo dużą rangę.

Sezon sportów halowych wchodzi w decydującą fazę rundy zasadniczej

W najbliższych tygodniach dojdzie do ostatecznych rozstrzy-gnięć sezonu zasadniczego w rozgrywkach ligowych wśród większości drużynowych sportów halowych. Niebawem oka-że się, kto awansuje do play-offów o najwyższe miejsca w sezonie, kto ów sezon zakończy już teraz, a komu przyjdzie walczyć o utrzymanie ligowego bytu. W tym ciekawym okre-sie warto przyjrzeć się pozycji trzech olsztyńskich ligowców występujących w „Uranii”.

Page 16: REKLAMA Życie - zycieolsztyna.plzycieolsztyna.pl/wp-content/uploads/2017/04/NZO-040117.pdfŻycie NOWE Olsztyna NAKŁAD 25 000 (4.04.-19.04. 2017) REKLAMA nr 7 (202 ) 2017 ISSN 1734-7076

16 “Nowe Życie Olsztyna” nr 7 (202) 2017 olsztyn