Punke michael zjawa

476

description

 

Transcript of Punke michael zjawa

Page 1: Punke michael zjawa
Page 2: Punke michael zjawa
Page 3: Punke michael zjawa

DlamoichRodziców,MaryliniButchaPunke

Page 4: Punke michael zjawa

Niewymierzajciesamisobiesprawiedliwości,leczpozostawcietopomścieBożej!

Napisanobowiem:DoMnienależypomsta.Jawymierzęzapłatę–mówiPan.

Rz12,19–20.

Page 5: Punke michael zjawa
Page 6: Punke michael zjawa

1września1823roku

Zamierzaligozostawićswemulosowi.Rannymężczyznazrozumiałtoodrazu,gdytylkopopatrzyłnachłopca,którywbiłoczywziemię,anastępnieodwróciłwzrok,niewytrzymującjegospojrzenia.

Odwieludnichłopaktoczyłspórzczłowiekiemwczapcezwilczejskóry.Czynaprawdęodwieludni?Rannycałyczaswalczyłzgorączkąibólem,niemógłwięcmiećpewności,czysłyszaneprzezeńrozmowysąrzeczywiste,czymożestanowiąjedyniewytwórmajaczeńjegoumysłu.

Spojrzałwgórę,nastrzelistąskalnąformacjęwznoszącąsięnadpolaną.Dziwnymsposobemnanagiejkamiennejstromiźniezdołaławyrosnąćsamotna,krzywasosna.Wcześniejwielerazyprzyglądałsiędrzewu,nigdyjednakniedostrzegłwnimtego,cowidziałwtejchwili–jegosylwetkatworzyławyraźnykształtkrzyża.Porazpierwszy

Page 7: Punke michael zjawa

uświadomiłsobie,żemożeumrzećtutaj,natejpolancenieopodalźródła.

Rannymężczyznaczułsiędziwnieoderwanyodsytuacji,wktórejodgrywałgłównąrolę.Przezkrótkąchwilęzastanawiałsię,cozrobiłbynamiejscutamtych.Gdybytuzostali,aoddziałwojownikówkierującysięwgóręrzekiznalazłbypolankę,wszyscybyzginęli.„Czyjapoświęciłbymżycie,abyichratować...skoroitakichlosbyłbyprzesądzony?”

–Jesteśpewny,żezbliżająsiędostrumienia?–spytałchłopiecłamiącymsięgłosem.Naogółudawałomusięmówićtenorem,jednakwchwilach,gdyniepanowałnadsobą,wpadałwwysokietony.

Przyogniskuczłowiekwczapcezwilczejskórypochylałsięnadkratkądosuszeniamięsa,pośpieszniewpychającpaskiniedosuszonejdziczyznydoindiańskiejsakwy.

–Chceszzostaćisięprzekonać?Rannystarałsięcośpowiedzieć.Ponownie

poczułprzeszywającybólwgardle.Wydałzsiebiejakiśdźwięk,aleniemógłwyartykułowaćżadnegozrozumiałegowyrazu.

Mężczyznawczapcezwilczejskóryzignorowałgoidalejzbierałskromnezapasy,chłopakjednaksięodwrócił.

Page 8: Punke michael zjawa

–Onpróbujecośpowiedzieć.Uklęknąłnajednokolanotużprzyrannym.Nie

mogącmówić,mężczyznapodniósłjedynesprawneramięinacośwskazał.

–Chce,żebypodaćmujegostrzelbę–powiedziałchłopak.–Żebyśmygoposadziliidalimustrzelbę.

Mężczyznawczapcezwilczejskóryprzebyłdzielącąichprzestrzeńszybkimi,miarowymikrokami.Mocnokopnąłchłopcawplecy.

–Ruszajsię,docholery!Przeszedłdorannego,któryleżałobokswego

skromnegodobytkuułożonegowstos:należałydoniegotorbamyśliwska,nóżwozdobionejpaciorkamipochwie,toporek,strzelbairógnaprochstrzelniczy.Rannymężczyznaprzyglądałsiębezradnie,jakczłowiekwczapcezwilczejskórypochylasięipodnosijegotorbęmyśliwską.Wygrzebawszyzwnętrzadraskęikrzesiwo,wrzuciłjedokieszeninaprzodzieskórzanejbluzy.Następniepochwyciłprochownicęiprzerzuciłjąsobieprzezramię.Toporekzatknąłzaszerokiskórzanypas.

–Corobisz?–zapytałchłopak.Mężczyznaznówsięschylił,podniósłnóżirzucił

gochłopcu.–Weźto.

Page 9: Punke michael zjawa

Chłopieczłapałprzedmiot,zprzerażeniempatrzącnazdobionąpaciorkamipochwęwswojejręce.Pozostałajużtylkostrzelba.Człowiekwczapcezwilczejskóryszybkosprawdził,czyjestnaładowana.

–Wybacz,staryGlassie.Itakżadnaztychrzeczynaniccisięnieprzyda.

Chłopiecwyglądałnazszokowanego.–Niemożemyzostawićgotutajbezniczego.Człowiekwczapcezwilczejskóryomiótłgo

spojrzeniem,apotemzniknąłwlesie.Rannywpatrywałsięwchłopca,którystałprzez

dłuższąchwilęnieruchomo,trzymającwrękunóż–jegonóż.Wreszciechłopakuniósłgłowę.Początkowojakbychciałcośpowiedzieć,lecztylkookręciłsięnapięcieiuciekłpomiędzysosny.

Rannymężczyznaobserwowałprześwitmiędzydrzewami,wktórymzniknęlitamci.Miotałnimgniew,pochłaniałgoniczymogieńigliwiesosny.Niczegonaświecieniepragnąłterazbardziej,niżchwycićichobuzagardłaizadusićnaśmierć.

Zacząłinstynktowniekrzyczeć,znówzapominając,żeniejestwstaniewydobyćzsiebieżadnychsłów,żeczekagotylkocierpienie.Podniósłsięnalewymłokciu.Lekkozgiąłpraweramię,alebyłozbytsłabe,bysięnanimoprzeć.Ruchsprawił,żejegoszyjęiplecyprzeszyłostry

Page 10: Punke michael zjawa

ból.Poczułnapięcieskórypodprymitywnymiszwami.Spojrzałwdółnanogę,mocnoobwiązanązakrwawionymistrzępamistarejkoszuli.Niemógłnapiąćmięśniudaizmusićnogidofunkcjonowania.

Zebrawszywszystkiesiły,przewróciłsięciężkonabrzuch.Czuł,jakjedenzeszwówpęka,aświeżakrewzalewamuplecy.Bólbyłjednakniczymwporównaniuznapływemkolejnejfaligniewu.

HughGlasszacząłsięczołgać.

Page 11: Punke michael zjawa

CZĘŚĆI

Page 12: Punke michael zjawa

Rozdział1

21sierpnia1823roku

–MojałódźzSt.Louisspodziewanajestwkażdejchwili,monsieurAshley–powtórzyłtęgiFrancuzcierpliwym,leczjednocześnienatarczywymtonem.–ChętniesprzedamKompaniiFutrzarskiejGórSkalistychcałyjejładunek,niemogęjednaksprzedaćczegoś,czegoniemam.

WilliamH.Ashleystuknąłcynowymkubkiemonieheblowanedeskistołu.Starannieprzystrzyżonasiwabrodaniebyławstanieukryćsilniezaciśniętychszczęk.Awjegoprzypadkuzaciśnięteszczękimogłyoznaczaćkolejnywybuch,gdyżAshleyznówmusiałstawićczołoczemuś,

Page 13: Punke michael zjawa

czegoniecierpiałponadwszystko–czekaniu.Francuz,oniewiarygodnymimieniuinazwisku

KiowaBrazeau,przyglądałsięAshleyowizrosnącymzaniepokojeniem.Jegoobecnośćwtejodciętejodświatafaktoriioznaczałarzadkąszansę,aKiowawiedział,żesensownewykorzystanieowejznajomościmożepołożyćpodwalinypodjegonoweprzedsięwzięcie.AshleybyłważnąpostaciąświatabiznesuipolitykiwSt.Louis,miałwizjęrozwojuhandlunaZachodzie,ajednocześniedysponowałpieniędzmi,bytęwizjęzrealizować.Pieniędzmiinnychludzi,jaksammówił.Płochliwymipieniędzmi.Nerwowymipieniędzmi.Pieniędzmi,którełatwoprzepływająodjednegospekulantadodrugiego.

Kiowazmrużyłoczyzagrubymiszkłamiokularów;choćwidziałdośćsłabo,umiałczytaćwludziach.

–Jeśliokażemipantrochępobłażliwości,monsieurAshley,będęmógłpanuzaproponowaćpewnepocieszeniepodczasoczekiwanianamojąłódź.

Ashleyniewydałzsiebieżadnegosłowaaprobaty,lecztakżeniekontynuowałtyrady.

–MuszęzamówićkolejnetowaryzSt.Louis–rzekłKiowa.–Jutrowyślękurierawdółrzeki,wkanu.Możeprzekazaćpańskąwiadomośćdla

Page 14: Punke michael zjawa

syndykatu.Zdążyichpanuspokoić,zanimusłysząwszystkieplotkioklęscepułkownikaLeavenwortha.

Ashleywestchnąłciężkoipociągnąłsolidnyłykkwaśnegopiwa,rezygnując–zbrakualternatywy–zdalszejrozmowynatematostatniegoopóźnienia.Czymusiętopodobaczynie,radaFrancuzajestrozsądna.Musiuspokoićinwestorów,nimwieściobitwiezacznąkrążyćpoulicachSt.Louis.

Kiowawyczułjegootwartośćnapropozycjęikułżelazo,pókigorące.Francuzwydobyłgęsiepióro,atramentorazpergamin,położyłtowszystkoprzedAshleyemiponownienapełniłjegokubekpiwem.

–Zostawiępanasamegozjegoobowiązkami,monsieur–powiedział,zadowolonyznadarzającejsięokazjidowycofaniasię.

PrzysłabymświetlełojowejświecyAshleypisałażdopóźnejnocy:

FortBrazeaunadrzekąMissouri

21sierpnia1823roku

WielmożnyJamesD.PickensPickensiSynowie

Page 15: Punke michael zjawa

St.Louis

SzanownyPaniePickens,Przypadłmiwudzialeprzykry

obowiązekpoinformowaniaPanaowydarzeniach,któremiałymiejscewciąguostatnichdwóchtygodni.Charakterowychwydarzeńsprawia,żenaszeprzedsięwzięcienadGórnąMissourimusiulecpewnymzmianom,jakkolwiekniezostaniezaniechane.

JakPanzapewnejużwie,ludzieKompaniiFutrzarskiejGórSkalistychzostalizaatakowaniprzezIndianArikarapotym,jakwdobrejwierzekupiliodnichsześćdziesiątkoni.Arikarazaatakowaliniczymniesprowokowani,zabijającszesnastunaszych,raniąctuzinikradnąckonie,które–zamierzywszyoszustwo–sprzedalinamdzieńwcześniej.

Wobecwspomnianejnapaścizmuszonybyłemwycofaćsięwdółrzeki,proszącjednocześnieopomocpułkownikaLeavenworthaorazArmięAmerykańską,byzareagowałanaówjawnyprzejawnaruszeniasuwerennychprawobywateliStanówZjednoczonychdoswobodnegoprzekraczaniaMissouri.Poprosiłem

Page 16: Punke michael zjawa

równieżowsparcietychspośródnaszychpracowników,którzyniezostawilimniesamemusobieimimowielkiegoryzykaprzybylitutajzplacówkiwSt.Union(podprzywództwemkapitanaAndrewHenry’ego).

Dodnia9sierpniamogliśmyjużstawićczołoArikarom,dysponującłączniesiłą700ludzi,wtym200żołnierzamiregularnejarmiipoddowództwemLeavenwortha(idwiemahaubicami)oraz40pracownikamiKompaniiFutrzarskiejGórSkalistych.Pozyskaliśmyponadtokolejnychsprzymierzeńców(choćtylkotymczasowo)wpostaci400wojownikówzplemieniaSiuksów,którychwrogistosunekdoArikarówmajakieśpodłożehistoryczne,niezbytdobrzemiznane.

Dośćpowiedzieć,żeowepołączonesiłybyłybywięcejniżwystarczającedozaprowadzeniaporządku,ukaraniaArikarówzaichzdradęorazponownegootwarciaszlakuMissouridlanaszychcelów.Żetaksięniestało,należyprzypisaćwyłączniechwiejnemucharakterowipułkownikaLeavenwortha.

Szczegółytegoniesławnegospotkania

Page 17: Punke michael zjawa

mogązaczekaćdomojegopowrotudoSt.Louis;terazwystarczyjedyniepowiedzieć,żeuporczywaniechęćpułkownikadowspółpracyznaszympomniejszymwrogiempozwoliła,bycałeplemięArikarawymknęłonamsięzrąk,wwynikuczegodoszłodozamknięciadostępudoMissouripomiędzyFortBrazeauaosadamiMandanów.GdzieśtamgrasujedziewięciusetwojownikówArikara,którzybezwątpieniawzmocniliswesiły,mającnowepobudkidoudaremnianiawszelkiejaktywnościnaMissouri.

PułkownikLeavenworthpowróciłdogarnizonuwFt.Atkinson,gdziemazamiarprzezimowaćwciepełkuiuważniezaplanowaćdalszekroki.Animyślęczekaćnaniego.Wnaszymprzedsięwzięciu,jakPanwie,niemożnasobiepozwolićnastratęośmiumiesięcy.

Ashleyprzerwał,żebyodczytaćto,conapisał,niezadowolonyzponuregotonu.Listprzekazywałgniew,zamiastdominującejcechyjegocharakteru–niewzruszonegooptymizmu,niezachwianejwiarywewłasnązdolnośćdoodniesieniasukcesu.

Page 18: Punke michael zjawa

Bógumieściłgowogrodzienieskończonejobfitości,KrainieGoszen,wktórejkażdyczłowiekmógłwieśćdostatnieżycie,jeślitylkomiałwsobiedośćodwagiimęstwa.SłabościAshleya,doktórychsięprzedsobąszczerzeprzyznawał,stanowiłydrobneprzeszkody,absolutniedopokonaniadziękitwórczemupołączeniuwszystkichjegomocnychstron.Ashleyspodziewałsięwżyciuróżnychproblemów,alezanicnieścierpiałbyporażki.

Musimyowoniepowodzenieobrócićnaswojąkorzyść,działaćdalej,teraz,kiedynasikonkurenciodpoczywają.PonieważobszarMissourijestniedostępny,postanowiłemwysłaćnaZachóddwiegrupyludzi,każdąinnądrogą.KapitanaHenry’egoskierowałemjużwgóręrzekiGrand.Mazazadaniedojśćnajdalejjaksięda,anastępniepowrócićdoFortUnion.JedidiahSmithpoprowadzigrupędrugąwzdłużrzekiPlatte,ajegocelemsąwodyWielkiejKotliny.

ZpewnościąpodzielaPanmojągłębokąfrustracjęwzwiązkuzezwłokąwnaszychdziałaniach.Musimyterazpostępowaćszybkoistanowczo,abynadrobićstracony

Page 19: Punke michael zjawa

czas.PoinstruowałemHenry’egoiSmitha,żemająniewracaćdoSt.Louisnawiosnę,wrazzeswymizdobyczami.Przeciwnie–tomyudamysiędonich,byspotkaćsięgdzieśwtereniewceluwymianyskórifuternaświeżezapasy.Wtensposóbzaoszczędzimyczterymiesiąceispłacimychoćbyczęśćdługu.TymczasemproponujęsformowaćwSt.Louisnowyoddziałtraperówinawiosnęwysłaćgowdrogę.Poprowadzęgoosobiście.

Ogarekświecyprysnąłłojemiwyplułsmugębrudnawego,czarnegodymu.Ashleypodniósłwzrok,nagleuświadamiającsobiepóźnąporęorazwłasnezmęczenie.Zanurzyłgęsiepiórowinkauścieiwróciłdolistu,piszącmocnoiszybko,gdyżzmierzałjużdozakończenia:

ZwracamsiędoPanazprośbąozakomunikowanienaszemusyndykatowi–wsposóbmożliwienajdobitniejszy–iżjestemabsolutnieprzekonany,żenaszewysiłkiskazanesąnasukces.Opatrznośćpotraktowałanas

Page 20: Punke michael zjawa

zwielkąszczodrością.Niewolnonamzawieść,musimyzebraćwsobiedośćodwagi,byotrzymaćsłusznienależącysięnamudział.

PańskiwielceuniżonysługaWilliamH.Ashley

Dwadnipóźniej,16sierpnia1823roku,zSt.LouisprzybyłałódźKiowyBrazeau.WilliamAshleyzaopatrzyłswychludziwniezbędnyekwipunekijeszczetegosamegodniaposłałichnazachód.Pierwszespotkaniezaplanowanonalatoroku1824,ajegomiejscemieliprzekazaćposłańcy.

Niedokońcaświadomwagiswychdecyzji,WilliamH.Ashleywynalazłsystem,którymiałokreślićcharaktercałejepoki.

Page 21: Punke michael zjawa

Rozdział2

23sierpnia1823roku

Jedenastuludziprzycupnęłowobozowisku,wktórymniepalonoognisk.ZnajdowałosięonowcieniuniewielkiejskarpynadrzekąGrand,aleokolicznarówninatylkowniewielkimstopniuosłaniałajeprzedwzrokiemniepowołanych.Ogieństanowiłbysygnałwidocznyzodległościwielumil.Ostrożnośćnależaładonajlepszychsprzymierzeńcówtraperów,zwłaszczagdyobawialisiękolejnegoataku.Większośćludzikorzystałazostatniejgodzinyświatładziennego,abyoporządzićbroń,naprawićmokasynyalbocośzjeść.Chłopakspałodchwili,gdyzatrzymalisięnapostój–zmiętaplątaninadługichkończyn

Page 22: Punke michael zjawa

inędznychłachmanów.Mężczyźniskupilisięwtrzechlubczterech

grupkach,ścieśnieninadbrzegiemrzeki;leżelioparciojakiśkamieńbądźskryciwkępiebylicypreriowej,jakgdybyowedrobnenaturalnewyniosłościmogłyzapewnićimjakąkolwiekochronę.

PanującyzwyklewtakichobozowiskachożywionygwartłumiłaświadomośćporażkiponiesionejnadMissouri;drugiatak,którymiałmiejsceprzedtrzemazaledwiedniami,zdławiłgozupełnie.Jeśliwogólezesobąrozmawiano,towyłączniegłosemprzyciszonymiwtoniezadumy,zszacunkudlatowarzyszypoległychnaszlaku,omawiającniebezpieczeństwa,któreichjeszczeczekały.

–Sądzisz,żeoncierpiał,Hugh?Niemogępozbyćsięmyśli,żeprzezcałyczasbardzosięmęczył.

HughGlasspodniósłwzroknaWilliamaAndersona,mężczyznę,któryzadałtopytanie.Zastanawiałsięprzezchwilę,zanimodpowiedział:

–Niesądzę,żebytwójbratcierpiał.–Byłnajstarszy.Kiedywyjeżdżaliśmy

zKentucky,tojemurodzicekazaliopiekowaćsięmną.Mnienicniepowiedzieli.Nieprzyszłobyimtodogłowy.

Page 23: Punke michael zjawa

–Zrobiłeśdlaswojegobratawszystko,comogłeś,Will.Wiem,żetoprzykre,aleonnieżyłjużwchwili,gdytrzydnitemutakulagotrafiła.

Zcienianadrzekąodezwałsięczyjśgłos.–Szkoda,żegoodrazuwtedynie

pochowaliśmy,zamiastciągnąćdwadni.–Mówiącyusadowiłsięwygodniej,awgęstniejącejciemnościjegotwarzbyłaniemalniewidoczna,zwyjątkiemczarnejbrodyibiałejblizny.Tabiegłaodkącikaust,zakrzywiającsiękudołowiniczymhaczyknaryby,iodznaczałasięwyraźnie,gdyżnierosłynaniejżadnejwłosy–tworzyławbrodzietrwałą,złośliwąprzerwę.Mówiąc,człowiektenprawąrękąostrzyłokamieńwielkinóżdosprawianiazwierzyny,ajegosłowamieszałysięzpowolnym,zgrzytliwymchrobotem.

–Trzymajgębęnakłódkę,Fitzgerald,alboprzysięgamnagróbbrata,żewyrwęcitencholernyjęzyk.

–Nagróbbrata?Trochęnędznytengrób,co?Mężczyźnisiedzącywzasięgugłosunagle

zamilkli,skupiającuwagęnarozmowie,zaskoczenijejobrotemnawetzestronyFitzgeralda.

Fitzgeraldzauważyłówfaktiuznałgozazachętę.

–Toprzecieżtylkokupakamieni.Wydajecisię,

Page 24: Punke michael zjawa

żeonnadaltamjestispokojniesobiegnije?–Umilkłnachwilę,słychaćbyłotylkozgrzytostrzaokamień.–Wątpliwe,moimzdaniem.–Ponowniezrobiłpauzę,byzwiększyćefektswoichkolejnychsłów.–Jasne,możetekamienieniedopuszcząmniejszychzwierzaków,aleitakmyślę,żekojotyrozwłóczyłyjużkawałkijegociałapocałej...

AndersonrzuciłsięnaFitzgeraldazrękamiwyciągniętymidoprzodu.

WreakcjinaatakFitzgeraldpodniósłwysokojednąnogęizpełnąsiłąuderzyłnapastnikagoleniemwkrocze.Andersonzłożyłsięwedwoje,jakbyniewidzialnysznurzwiązałjegoszyjęikolana.FitzgeraldwalnąłbezbronnegokolanemwtwarziAndersonpadłnaplecy.

Fitzgeraldporuszałsięcałkiemżwawojaknakogośjegopostury;skoczył,byprzycisnąćkolanempierśłapiącegooddechizakrwawionegoprzeciwnika.MyśliwskinóżprzyłożyłAndersonowidogardła.

–Chceszdołączyćdobraciszka?–Mocnynaciskostrzasprawił,żenaszyileżącegopojawiłasięcienkakrwawalinia.

–Fitzgerald–odezwałsięGlasstonemspokojnym,leczkategorycznym.–Dość.

Fitzgeralduniósłwzrok.Zastanawiałsię,czynieodpowiedziećtak,byprzeciwstawićsię

Page 25: Punke michael zjawa

Glassowi.Zsatysfakcjąobserwowałkrągmężczyzn,którzyzebralisiędookoła,stającsięświadkamiżałosnegopołożeniaAndersona.Lepiejogłosićzwycięstwo,zdecydował.Glassemzajmiesiękiedyindziej.CofnąłostrzezgardłaAndersonaiwetknąłnóżdozdobionejpaciorkamipochwyprzypasie.

–Niezaczynajczegoś,czegoniedaszradyskończyć,Anderson.Bonastępnymrazemtojaskończęztobą.

PrzezkrąggapiówtorowałsobiedrogękapitanAndrewHenry.ZłapałFitzgeraldaodtyłuimocnonimszarpnął,przyciskającdokrawędziskarpy.

–Jeszczejednabójkaiwylatujesz,Fitzgerald.–Wskazałodległyhoryzontpozagranicąobozu.–Jeżelidysponujeszdodatkowymzapasemmoczu,możeszspadaćispróbowaćdaćsobieradęnawłasnąrękę.

Kapitanrozejrzałsiędookoła,omiatającwzrokiempozostałychmężczyzn.

–Jutromamydoprzebyciaczterdzieścimil.Marnujecieczas,zamiastspać.Ktopierwszyobejmiewartę?–Niktniewystąpił.WzrokHenry’egospocząłnachłopcunieświadomymcałegozajścia.Wkilkuzdecydowanychkrokachzbliżyłsiędozmiętejpostaci.–Wstawaj,Bridger.

Chłopiecpodskoczyłniczymwystrzelonyzprocy

Page 26: Punke michael zjawa

i–jeszczeoszołomiony–próbowałwymacaćswojąbroń.Pordzewiałykarabinstanowiłzaliczkęakontoprzyszłegowynagrodzenia,podobniejakpożółkłyrógnaprochstrzelniczyorazgarśćkrzemieni.

–Chcę,żebyśsięprzespacerowałzestojardówwdółrzeki.Znajdźjakieśpodwyższenieprzybrzegu.Świnia,tosamo,tylkowgóręrzeki.Fitzgerald,Anderson–wyobejmieciedrugąstraż.

Fitzgeraldpełniłwartępoprzedniejnocy.Przezmomentsprawiałwrażenie,jakbymiałzamiarzaprotestowaćprzeciwkotakiemuprzydziałowizadań.Opanowałsięjednakinabzdyczonyskierowałkugranicyobozu.Chłopiec,wciążzdezorientowany,cochwilapotykającsięokamieniezalegająceprzyrzecznymwale,zniknąłwkobaltowychciemnościach,którezaczynałyspowijaćoddział.

CzłowieknazwanyŚwiniąurodziłsięjakoPhineousGilmorenaubogiejfarmiewKentucky.Zjegoprzezwiskiemniewiązałasiężadnatajemnica:poprostubyłogromnyipaskudny.Śmierdziałtakstrasznie,żewprawiałludziwzakłopotanie.Czującbijącąodeńostrąwoń,niektórzyzaczynalisięrozglądać,szukającjejźródła,gdyżniewiarygodnawydawałaimsięmyśl,żeodórtenmożewydzielaćistotaludzka.

Page 27: Punke michael zjawa

Nawettraperzy,którzydoczystościnieprzykładaliszczególnejwagi,staralisiętrzymaćwzględemŚwinipozawietrznej.Podniósłszysięzwolnananogi,Świniaprzerzuciłsobiestrzelbęprzezramięispokojnymkrokiemruszyłwgóręrzeki.

Niezdążyłaminąćgodzina,nimświatłodniazgasłozupełnie.Glassprzyglądałsię,jakkapitanHenrywracapodminowanyzkontrolistraży.Szedłostrożnieprzyblaskuksiężyca,pomiędzyśpiącymiludźmi,aGlasszdałsobiesprawę,żewcałymobozieczuwajątylkoonidwaj.KapitanwybrałdlasiebiekawałekgruntunieopodalGlassaiopadłswoimwielkimciałemnaziemię,opierającsięostrzelbę.Spoczynekprzyniósłulgęjegozmęczonymstopom,nieuwolniłgojednakodpresji,którąodczuwałnajdotkliwiej.

–Chcę,żebyśposzedłjutronazwiadyrazemzBlackiemHarrisem–powiedział.

Glasspodniósłwzrok,zawiedziony,żeniemożepoddaćsiękuszącymobjęciomMorfeusza.

–Znajdźciecoś,comożnaupolować,najlepiejpodwieczór.Zaryzykujemyrozpalenieogniska.–Henrymówiłprzyciszonymgłosem,jakbysięspowiadał.–Przednamijeszczebardzodługadroga,Hugh.–Wszystkowkapitaniewskazywało,żemaochotęchwilępogadać.Glass

Page 28: Punke michael zjawa

sięgnąłposwojąstrzelbę.Skoroniebyłomudanezasnąć,tomożelepiejzająćsiębronią.Tegopopołudnia,podczasprzekraczaniarzeki,zalałjąwodą,terazwięczamierzałpotraktowaćspustświeżymsmarem.

–Napoczątkugrudniazrobisięjużbardzozimno–ciągnąłkapitan.–Będziemypotrzebowalidwóchtygodninazrobieniezapasówmięsa.JeślidopaździernikaniedotrzemydoYellowstone,jesieniąniewieleupolujemy.

Oilenawetkapitanprzeżywałwgłębiduszykatuszezwątpienia,otylejegowładczapostawawżadensposóbtegoniezdradzała.Przezszerokąpierśiramionaokrytebluzązjeleniejskórybiegłafrędzlastaskórzanataśma,wskazującnajegopoprzednizawódgórnika,wydobywającegorudęołowiuwokręguSaintGenevievewstanieMissouri.Wąskiwtalii,zagrubyskórzanypaszatykałdwapistoletyorazwielkinóż.Nosiłirchowebryczesydokolan,niżejobwiązaneczerwonąwełną.Spodniekapitana,uszytenamiaręspecjalniewSt.Louis,dobitnieświadczyłyożyciuwiedzionymwdzikichostępach.Naturalnazwierzęcaskórazapewniałajegociałudoskonałąochronę,leczjejczęstykontaktzwilgociąsprawił,żestałasięciężkaizimna.Dlaodmianywełnaschłaszybkoinawetmokrazatrzymywałaciepło.

Page 29: Punke michael zjawa

Wprawdzieówoddział,któremuHenryprzewodził,stanowiłzwykłąludzkązbieraninę,czerpałonjednakodrobinęsatysfakcjizfaktu,żenazywanogotu„kapitanem”.RzeczjasnaHenryzdawałsobiesprawę,żetotylkopozory.Jegogrupatraperówniemiałanicwspólnegozwojskiem;wogólewykazywałaraczejmałorespektudlajakiejkolwiekinstytucji.NiemniejHenryjakojedynyspośródnichprzemierzył,polując,terenyThreeForks.Samtytułznaczyłmożeniewiele,istotąsprawybyłyjegożyciowedoświadczenia.

Kapitanumilkł,czekającnapotwierdzeniezestronyGlassa.Tenpodniósłwzrokznadstrzelby.Uczyniłtotylkonakrótkąchwilę,ponieważrozkręciłbyłwłaśnieeleganckowyprofilowanąosłonkę,którakryłapodwójnyspustbroni.Wzłączonychdłoniachtrzymałostrożniedwieśrubki,obawiającsię,żemożejewtychciemnościachgdzieśzgubić.

JednakdlaHenry’egospojrzenietookazałosięwystarczającązachętądokontynuowaniaprzemowy.

–OpowiadałemcikiedyśoDrouillardzie?–Nie,kapitanie.–Wiesz,ktotobył?–GeorgeDrouillardzEkspedycjiLewisa

Page 30: Punke michael zjawa

iClarka?Henryskinąłgłową.–JedenznajlepszychludziLewisaiClarka,

zwiadowcaimyśliwy.Wtysiącosiemsetdziewiątymrokuzaciągnąłsiędooddziałupodmojąkomendą,chociażtaknaprawdętoontamdowodził,zmierzającegodoThreeForks.Mieliśmystuludzi,aletylkoDrouillardiColterbylitamjużwcześniej.

Nałapaliśmybobrówjakmrówek.Nawetnietrzebabyłozastawiaćnaniesideł,wystarczyłapałka.AleodrazunapytaliśmysobiebiedyzestronyCzarnychStóp.Nieminęłydwatygodnie,azabilipięciunaszych.Musieliśmysięufortyfikować,niemożnabyłowysyłaćgrupektraperów.

Drouillardwytrzymałznamiwtymbezruchujakiśtydzień,poczymoświadczył,żemadośćsiedzenianatyłku.Nazajutrzwyruszyłwdrogę,apotygodniuwrócił,przywożącdwadzieściabobrowychskór.

Glasssłuchałkapitanabardzouważnie.KażdymieszkaniecSt.LouisznałjednązwersjiopowieścioDrouillardzie,leczGlassnigdyniesłyszałjejzustnaocznegoświadka.

–Postąpiłwtensposóbdwukrotnie,wyjeżdżałiwracałznaręczemskórekbobrowych.Gdy

Page 31: Punke michael zjawa

opuszczałnaszatrzecimrazem,powiedział:„Dotrzechrazysztuka”.Półgodzinypóźniejusłyszeliśmydwawystrzały–jedenzjegostrzelby,adrugizjegorewolweru.Tymdrugimzabiłwłasnegokonia,żebysięzanimschować.Takgoznaleźliśmy–zakoniem.Pomiędzyznajdowałosięzedwadzieściaindiańskichstrzał.CzarneStopypozostawiłystrzałynamiejscujakowiadomośćdlanas.Ajegonieźleporąbali–odcięlimugłowę.

Kapitanzrobiłprzerwęizaostrzonympatykiemprzejechałpoziemiprzedsobą.

–Ciągleonimmyślę.Glassszukałjakichśsłówwsparcia.Nimzdążył

cokolwiekpowiedzieć,kapitanzapytał:–Jakdługojeszcze,twoimzdaniem,tarzeka

będziepłynąćnazachód?Glass,terazskupiony,szukałwzrokiemoczu

kapitana.–Wkrótcezaczniemyposuwaćsięszybciej,

kapitanie.PrzezjakiśczasmożemyiśćwzdłużrzekiGrand.Wiemy,żeYellowstoneleżynapółnocnyzachódstąd.–Prawdęmówiąc,Glassodczuwałpewneistotnewątpliwościcodoosobykapitana.Pechwisiałnadnimniczymobłokdymunadogniskiem.

–Maszrację–powiedziałkapitan,apotem

Page 32: Punke michael zjawa

powtórzyłtorazjeszcze,jakbychcącprzekonaćsamegosiebie.–Oczywiście,maszrację.

Przemawiałyprzezniegoniepokójiobawa,gdyżkapitanHenrywiedziałogeografiiGórSkalistychmniejwięcejtyle,ilewszyscyinnibialiludzie.TakżeGlass,mieszkaniecrównin,choćdoświadczony,nigdyniepostawiłstopynaterenachGórnejMissouri.AjednakHenryusłyszałwgłosieGlassacoś,cogouspokoiło.Mówionomukiedyś,żewmłodościGlassbyłmarynarzem.Powiadanonawet,żezostałwięźniempirataJeanaLafitte’a.Byćmożetowłaśnielataspędzonenabezmiarzeoceanusprawiły,żeterazczułsiętakpewniewmonotonnymkrajobrazierówninmiędzySt.LouisaGóramiSkalistymi.

–Będziemymiećszczęście,jeśliCzarneStopyniewycięływpieńwszystkichwFortUnion.Ci,którychtamzostawiłem,nienależądonajlepszych.–Kapitanznówoddałsiętypowemudlańutyskiwaniu.Itakbezkońca,długoprzeznoc.Glasswiedział,żejedyne,comusirobić,tosłuchać.Odczasudoczasupodnosiłwzrokichrząkał,przedewszystkimskupionynaczyszczeniubroni.

StrzelbaGlassastanowiłajedynąwjegożyciuekstrawagancję;smarująctłuszczemsprężynowy

Page 33: Punke michael zjawa

mechanizmczułegospustu,robiłtozdelikatnością,którąinnimężczyźnirezerwujądlażonylubdziecka.ByłtotakzwanykarabinstrzałkowyzKentucky,markiAnstadt,wyprodukowany–jakwiększośćówczesnejwspaniałejbronipalnej–przezniemieckichrzemieślnikówzPensylwanii.Ośmiokątnalufamiałaunasadyinskrypcjęznazwiskiemswegowytwórcy:„JacobAnstadt”orazmiejscemprodukcji:„Kutztown,Pensylwania”.Lufabyłakrótka,mierzyłajedynieokołotrzydziestusześciucali.TypowestrzelbyzKentuckybyłydłuższe,lufyniektórychosiągałyażpięćdziesiątcali.Glasswolałmniejsząbroń,ponieważbyłalżejsza,alżejsząprzecieżłatwiejnieść.Wrzadkichokazjach,gdypodróżowałkonno,przekonywałsię,żekrótsząstrzelbąłatwiejjestteżoperowaćzsiodła.PozatymwyprodukowanazwielkąznajomościąrzeczybrońAnstadtacharakteryzowałasięśmiercionośnącelnością,nawetbezdłuższejlufy.Celnośćtęzwiększałdodatkowoczułyspust;wystrzałnastępowałprzybardzodelikatnympociągnięciu.Naładowanadopełnidwustomaziarnamiczarnegoprochu,strzelbamarkiAnstadtzdolnabyławyrzucićpociskkalibru.53naodległośćprawie200jardów.

Doświadczeniawyniesionezżyciana

Page 34: Punke michael zjawa

zachodnichrówninachnauczyłyGlassa,żeróżnicamiędzyżyciemaśmierciąjestczęstowypadkowąsprawnościjegobroni.Rzeczjasnarównieżwiększośćludziwoddzialedysponowałasolidnymuzbrojeniem,lecztylkojegoanstadtodznaczałsięeleganckimpięknem.

Pięknotonieumknęłouwagipozostałychmężczyzn;pytanoGlassaczęsto,czywolnopotrzymaćjegostrzelbę.Wykładanatwardymjakżelazodrewnemorzechowymkolbazakrzywiałasięeleganckowokolicynadgarstka,byłajednaknatylesolidna,byprzyjąćodrzutwystrzałuzpełnegozaładunku.Zjednejjejstronymieściłasiękrosownicananaboje,zdrugiejpodwyższeniedlaosłonypoliczka.Strzelbaprzyjemnieobracałasięprzykolbie,przylegaławięcdoramieniatak,jakbysamabyłakończynąstrzelca.Kolbamiałabarwębardzogłębokiegobrązu,tylkoojedenodcieńjaśniejszegoodczerni.Słojowaniajejdrewnaniebyłowidaćnawetzbliska,jednakżeprzyuważniejszychoględzinachnieregularneliniezdawałysięwirować,ożywającpodprzetartymludzkimidłońmiwerniksem.

Ostatnimprzejawemfolgowaniaczystemupięknubyłymetaloweakcesoria,wykonanezesrebra,niezaś–jakzwykle–zmosiądzu,zdobiącetrzewikkolby,krosownicę,osłonkę

Page 35: Punke michael zjawa

spustuorazsamspust,atakżewypukłewykończenianaobukońcówkachwycioru.Wielutraperówdlaozdobywbijałowkolbyswoichstrzelbmosiężnećwieki.Glassowiniemieściłosięwgłowie,bymógłwtensposóboszpecićswegoanstadta.

Zadowolony,żebrońdziałajużbezzarzutu,Glassumieściłosłonkęspustuzpowrotemwruchomejtuleiiprzykręciłobieśruby,którejąprzytrzymywały.Dopanewkipodzapalnikiemdosypałprochu,upewniającsię,żebrońjestgotowadostrzału.

Zdałsobienaglesprawę,żewoboziepanujeciszaizezdziwieniemstwierdził,żekapitanprzestałmówić.Glassspojrzałkucentralnejczęściobozu.Kapitanspał,ajegociałemodczasudoczasuwstrząsałydreszcze.Podrugiejstronie,przysamejgranicyobozu,spoczywałAndersonwspartyodrewnianykloc,dryfującywcześniejporzece.Ponaduspokajającymszeptemwodynieunosiłsiężadendźwięk.

Nagleciszęrozerwałostryodgłosstrzałuzeskałkówki.Dobiegłznaddolnegobiegurzeki–tam,gdzietkwiłówchłopak,JimBridger.Śpiącymężczyźnizgodniezerwalisięnarównenogi,przestraszeniizdezorientowani,szukającwciemnościachbroniiosłony.Odstronywody

Page 36: Punke michael zjawa

gnałakuobozowiskuciemnapostać.TużobokGlassawstałraptownieAnderson,jednocześnieunoszącstrzelbę.Glasschwyciłswegoanstadta;gnającakunimpostaćnabrałakształtudopierojakieśczterdzieścijardówprzedgranicąobozu.Andersonwycelowałbroń,leczprzednaciśnięciemspustuzawahałsięnamgnienieoka.Glass,wtymżeułamkusekundy,wsunąłanstadtaAndersonowipodpachęipodbiłlufęjegobronidogóry,kuniebu,wchwiligdyprocheksplodował.

Usłyszawszystrzał,pędzącapostaćzamarławbiegu;znajdowałasięteraznatyleblisko,żemożnajużbyłodostrzecszerokootwarte,zdumioneoczyifalującąpierś.ByłtoBridger.

–Prze...Prze...moja...–Jąkałsięwpanice,jakbysparaliżowany.

–Cosięstało,Bridger?–zapytałostrokapitan,patrzącponadchłopcemgdzieśwdal,wkierunkupogrążonejwmrokurzeki.Traperzyuformowalitymczasemobronnypółokrąg,stającplecamidorzecznegowału.Większośćznichprzyjęłapozycjęstrzelecką,klękającnajednokolanoiunoszącbroń.

–Przepraszam,paniekapitanie.Niechciałem,żebywystrzeliła.Usłyszałemjakiśdźwięk,szuraniewzaroślach.Wstałem,awtedychybakureksięobsunął.Iwystrzeliło.

Page 37: Punke michael zjawa

–Sądzę,żeraczejzasnąłeś.–Fitzgeraldobniżyłbrońiwstałzkolan.–Terazkażdydureńwpromieniupięciumilłatwodonastrafi.

Bridgerchciałcośpowiedzieć,alenapróżnoszukałodpowiednichsłów,bywyrazićgłębięswojegozawstydzeniaiżalu.Stałzotwartymiustami,patrzączprzerażeniemnaotaczającychgomężczyzn.

GlasswystąpiłdoprzoduiwyjąłzrąkBridgerajegosamopał.Ustawiłkarabinwpozycjipionowejipociągnąłzaspust,blokująckciukiemkurek,zanimkrzesiwouderzyłoodraskę.Powtórzyłtęczynnośćrazjeszcze.

–Tosiędoniczegonienadaje,kapitanie.Proszęmudaćjakąśporządnąstrzelbę,abędziemniejproblemówpodczaspełnieniawarty.–Kilkumężczyznskinęłopotakującogłowami.

KapitanspojrzałnajpierwnaGlassa,potemnaBridgera,ipowiedział:

–Anderson,Fitzgerald,waszakolej.–Dwajwymienieniudalisięnapozycje,jedenwgórę,adrugiwdółrzeki.

Leczstrażeniebyłypotrzebne.Wciągutychkilkugodzin,którezostałydoświtu,niktjużniezasnął.

Page 38: Punke michael zjawa

Rozdział3

24sierpnia1823roku

HughGlasspatrzyłwdółnanachodzącenasiebietropy,głębokoodciśniętewmiękkimmule,wyraźneniczymliterywgazecie.Przybrzegurzeki,gdziezapewneprzychodziłydowodopojujelenie,zaczynałybiecdwieodrębnegrupyśladów,poczymznikaływgęstychzaroślachwikliny.Wskuteknieustannejaktywnościbobrówpowstałatuścieżkauczęszczanaterazprzezrozmaitązwierzynę.Obokniejzalegałycałestosyodchodów;Glasspochyliłsięidotknąłkuleczekwielkościgrochu–wciążciepłych.

Spojrzałnazachód,gdziesłońcenadalwisiałowysokoponadpłaskowyżemwyznaczającym

Page 39: Punke michael zjawa

horyzont.Uznał,żezajdziezajakieśtrzygodziny.Jestwięcjeszczedośćwcześnie,akapitanwrazzresztąoddziałupowinnidogonićgozagodzinę.Apozatymtoidealnemiejscenaobóz.Rzekazakręcałatułagodniewokółnaturalnejprzeszkody,tworzącżwirowybrzeg.Zawiklinąwidaćbyłozagajniktopól,którymógłstanowićosłonędlaogniskorazźródłodrewnanaopał.Gałęziewiklinynatomiastnadawałysięświetniedowykorzystaniaprzybudowierusztowańdosuszeniamięsa.WśródzarośliGlasszauważyłrozsianetuiówdzieśliwy–niezłyfart.Zpołączeniazmielonychowocówimięsamogąotrzymaćpemikan.Omiótłspojrzeniemrzekę.„GdziejestBlackHarris?”

Whierarchiiwyzwań,przedktórymicodzienniestawalitraperzy,najbardziejpalącymbyłozdobywaniepożywienia.Podobniejakwkażdyminnymprzypadku,wymagałotozmysłurównoważeniakorzyściiryzyka.Traperzynietransportowaliprawieżadnychzapasówżywności,zwłaszczaodchwilizejściazłodzipływającejpoMissouriipopieszejwędrówcewgóręrzekiGrand.Nieliczniwciążmielitrochęherbatyczycukru,większościjednakmusiałwystarczyćmieszeksolidokonserwowaniamięsa.NaobszarachwokółGranddzikiejzwierzynybyło

Page 40: Punke michael zjawa

wbród,ludziecimogliwięcspożywaćświeżemięsocowieczór.Alepolowanieoznaczałokoniecznośćużyciabronipalnej,którejodgłosniósłsięnawielemil,ujawniającpozycjęstrzelcawszystkimnieprzyjaciołomwzasięgusłuchu.

OdchwiligdywyruszyliznadMissouri,trzymalisięustalonejprocedury.Codziennieoddziałpoprzedzałodwóchzwiadowców.Przezpewienczasichtrasabyłaniezmienna–poprostupodążaliwzdłużrzekiGrand.DogłównychzadańzwiadowcównależałolokalizowanieIndianwceluichobejścia,wybórmiejscnaobozowiskoorazposzukiwaniepożywienia.Cokilkadnizabijalikilkasztukzwierzyny.

Zastrzeliwszyjeleniaalbocielębizona,zwiadowcyprzygotowywaliobozowiskojeszczeprzedzmrokiem.Patroszylizdobycz,zbieralidrewnonaopał,rozpalalidwalubtrzyniewielkieogniskawwąskich,prostokątnychjamach.Kilkamniejszychogniskdawałowsumiemniejdymuniżjednowielkie,zapewniającponadtowięcejmiejscadowędzeniamięsaiznaczniejszeźródłociepła.Gdybynieprzyjacielujrzałjenocą,uległbyzłudzeniu,żemaprzedsobąowieleliczniejszągromadę.

Gdyogieńjużpłonął,zwiadowcyrozbieralizwierzynę,wycinającnajlepszekąskidlasiebie

Page 41: Punke michael zjawa

ikonsumującjenamiejscu.Potemkroilimięsonacienkiepasy.Zapomocągałęziwiklinykonstruowaliprostesuszarki,nacieralimięsoodrobinąsoliizawieszalitużnadpłomieniem.Wstałymobozieprzygotowywanobysuszonemięsowinnysposób,wymagającyschnięciaprzezwielemiesięcy.Tametodapozwalałaprzechowywaćżywnośćprzezparędni,czyliwystarczającodługo,byodnowićzapasyświeżegopokarmu.

Glasswyszedłzwiklinowychzarośliwprostnaniewielkąpolanę,szukającwzrokiemjelenia.Byłpewien,żezwierzęmusibyćjużbardzoblisko.

Najpierwujrzałmłode,samicyniedostrzegł.Parkatoczyłasięwjegostronę,popiskującniczymrozbawioneszczeniaki.Urodziłysięnawiosnę,ateraz,popięciumiesiącach,musiaływażyćpostofuntów.Lekkokąsałysięwzajemnie,skręcającwkierunkuGlassa,iprzezułameksekundyscenatawydałamusięwręczkomiczna.Sparaliżowanywidokiemwirującychniedźwiadkówniepatrzyłnadrugikoniecpolany,jakieśpięćdziesiątjardówdalej.Nieuświadamiałsobierównieżnieuniknionychimplikacjipłynącychzfaktuichobecności.

Inaglezrozumiał.Poczułgwałtownyuciskwżołądku,azarazpotemprzezpolanęprzetoczył

Page 42: Punke michael zjawa

siępierwszydudniącypomruk.ZlekkimpoślizgiemmłodezatrzymałysięwodległościniecałychtrzechjardówodGlassa.Niezwracającjużnanieuwagi,wpatrywałsięwlinięzaroślipodrugiejstroniepolany.

Wiedział,jakjestogromna,zanimjąjeszczezobaczył.Nietylenapodstawietrzaskugrubychgałęzi,którepękałyniczymsłomki,gdyniedźwiedzicaposuwałasiędoprzodu,cosamegojejryku,głębokiegojakgrzmotnaniebiealbołoskotwalącegosiędrzewa–takbasowytonmógłwydobywaćsiętylkozgigantycznegocielska.

Rykosiągnąłapogeumwchwili,gdysamicawkroczyłanapolanę.CzarneoczywbiławGlassa,łebtrzymającniskonadziemią,ianalizowałaobcyzapach,którymieszałsięterazzwoniąjejmłodych.Biłaodniejdeterminacja,wielkieciałobyłonapięteigotowedoskokuniczymogromnasprężyna.Glassazadziwiłapotężnamuskulaturazwierzęcia;grubekloceprzednichłapprzechodziływmasywnebarki,ponadktórymiwyrastałsrebrzystygarb,oznakaprzynależnościdoklanugrizzlich.

Glasszcałychsiłstarałsiępanowaćnadswoimireakcjamiizastanawiałsięgorączkowo,jakiemaszanse.Instynkt,rzeczjasna,nakazywałmuucieczkę.Zpowrotemwzarośla.Dorzeki.Może

Page 43: Punke michael zjawa

udamusięzanurkowaćispłynąćwrazzprądem.Aleniedźwiedzicaznajdowałasięjużzbytblisko,jakieśtrzydzieścijardówodniego.Oczymężczyznydesperackoszukałyjakiejśtopoli,naktórąmógłbysięwspiąć;możewówczasznalazłbysiępozajejzasięgiemistamtądbystrzelił.Nie,drzewasązaplecamizwierzęcia.Awiklinaniezapewniodpowiedniejochrony.Jegomożliwościwyboruskurczyłysiędojednej:staćistrzelać.JedynąszansęnapowstrzymanieniedźwiedzicydawałamustrzelbamarkiAnstadtkalibru.53.

Grizzlyruszyłdoataku,ryczączeskoncentrowanąnienawiściąrozwścieczonejmatkilękającejsięopotomstwo.ZnówpodwpływeminstynktuGlassomalnieodwróciłsięirzuciłdoucieczki.Jednakjejdaremnośćbyłaażnadtooczywista,gdyżniedźwiedzicaporuszałasięzpiorunującąszybkością.Glassodwiódłkurekipodniósłanstadta,wniemymprzerażeniuwpatrującsięwwidocznewszczerbiniezwierzę,któreumiałobyćjednocześnieogromneizwinne.Zwalczyłkolejnyodruch–bywypalićnatychmiast.Glasswidziałkiedyśgrizzly,którewciążżyły,choćpostrzelonojekilkunastomakulami.Aonmiałtylkojedenstrzał.

Całymsobąstarałsięmierzyćwpodskakującyłebsamicy,aleniemógłwycelować.Wodległości

Page 44: Punke michael zjawa

dziesięciukrokówgrizzlywstałnatylnełapy.GórowałotrzystopynadGlassem,obracającsię,abywykonaćszerokizamachswymiśmiercionośnymiłapami.Mężczyznaodruchowowycelowałwserceniedźwiedzicyipociągnąłzaspust.

Krzemieńzaiskrzyłopanewkęanstadta,powodującwystrzałinapełniającpowietrzedymemorazzapachemeksplodującegoczarnegoprochu.Grizzlywydałzsiebieryk,gdykulaprzebiłamupierś,aleniezwolniłataku.Glassrzuciłstrzelbę,terazjużnieprzydatną,isięgnąłponóż,wiszącywpochwieprzypasku.Niedźwiedźmachnąłłapą,aGlassaprzeszyłpaskudnyból,gdysześciocalowepazuryzwierzęciazagłębiłysięwmięśniejegoprawegoramienia,barkuiszyi.Ciospowaliłgonaplecy.Nóżwypadłmuzręki,aonsamzacząłwściekleodpychaćsięodzieminogami,nadarmoszukającschronieniawśródzarośli.

Grizzlyopadłnaczteryłapyistanąłnadczłowiekiem.Tenzwinąłsięwkłębek,desperackopragnącosłonićtwarzipierś.Niedźwiedzicawgryzłasięwjegokarkipodniosłaprzeciwnikazziemi,potrząsająctakmocno,żeGlassbałsię,iżpękniemukręgosłup.Czuł,jakzębyzwierzęciamiażdżąmukościłopatki.Szorującepojegociele

Page 45: Punke michael zjawa

łapyrozdzierałyskóręnagłowieimięśniepleców.Glasskrzyczałwudręce.Zwierzęnaglepuściłogo,poczymzatopiłomuzębygłębokowudzieiznównimpotrząsnęło,podniosłoirzuciłooziemięztakąsiłą,żepoprostupadłiznieruchomiał–przytomny,niezdolnyjednakdodalszegooporu.

Leżałnaplecach,wpatrującsięwniebo.Grizzlystanąłnadnimnatylnychłapach.Przerażenieibólminęły,zastąpioneprzezpełenlękuzachwytnadpotęgązwierzęcia.Niedźwiedźwydałzsiebieostatniryk,któryodbiłsięwumyśleGlassabardzoodległymechem.Zdawałsobiesprawęzrozmiarówkolosa,któryzawisłnadnim.Wilgotnyzapachfutrasamicyprzytłoczyłwszystkiepozostałezmysły.„Cosięstało?”Jegoumysłszukałodpowiedzi,ażznalazłobrazżółtegopsaliżącegotwarzchłopcanadrewnianejwerandziechaty.

Wiszącenadnimrozjaśnionesłońcemniebostałosięczernią.

BlackHarrisusłyszałwystrzał,niedaleko,tużzazakolemrzeki,ipomyślałznadzieją,żeGlassustrzeliłjelenia.Poruszałsięszybko,leczcicho,świadom,żestrzałkarabinowymożeoznaczaćwielerzeczy.Usłyszawszyrykniedźwiedzia,rzuciłsiębiegiem.WtedyrozległsiękrzykGlassa.

WzaroślachwiklinyHarrisznalazłzarówno

Page 46: Punke michael zjawa

tropyjeleni,jakiśladypozostawioneprzezczłowieka.Patrzyłnaścieżkęwytyczonąprzezbobryiskupionynasłuchiwał.Ponadprzyciszonymszemraniemrzekinieunosiłsiężadendźwięk.Harrispodniósłstrzelbęzbiodra,trzymająckciuknakurku,apalecwskazującynaspuście.Szybkoobrzuciłwzrokiempistoletprzypasieiupewniłsię,żejestgotowydostrzału.Następniewszedłwwiklinę,ostrożniestawiającnogiobutewmokasyny;patrzyłuważnieprzedsiebie.Wciszyrozległysiępopiskiwanianiedźwiadków.

NaskrajupolanyBlackHarriszatrzymałsięiprzyglądałrozgrywającejsięprzednimscenie.Ogromnygrizzlyleżałbezwładnienabrzuchu;oczymiałotwarteimartwe.Jednozmłodychstałonatylnychłapkach,przyciskającnosdociałasamicy,wdaremnymoczekiwaniuoznakżycia.Druginiedźwiadekgrzebałzaczymśwziemi,szarpiąctocośzębami.Harriszdałsobienaglesprawę,żejesttoludzkieramię.Glass.Uniósłstrzelbęistrzeliłdobliższegozniedźwiadków,atenpadłbezczucia.Jegobratpopędziłwkierunkutopólizniknął.Zanimruszyłdoprzodu,Harrisponowniezaładowałbroń.

GdyKapitanHenryipozostaliczłonkowieoddziałuusłyszelidwastrzały,pobiegliwgórę

Page 47: Punke michael zjawa

rzeki.Pierwszywystrzałniezaniepokoiłkapitana,drugijużtak.Pierwszegosięspodziewano–GlassalboHarriszgodniezplanempolująnadzikązwierzynę.Dwastrzałyjedenpodrugimteżniebyłybyniczymnadzwyczajnym.Dwójkapolującychrazemmyśliwychmogłamiećprzedsobąwięcejniżjedencelalboteżspudłowałazapierwszymrazem.Aleobastrzałydzieliłkilkuminutowyodstęp.Kapitanmiałnadzieję,żemyśliwipoprostupolowalikażdynawłasnąrękę.Możejedensłużyłzanagonkędladrugiego.Albomożemielityleszczęścia,żenatknęlisięnabizony.Zdarzałosię,żebizonystałynieporuszone,niereagującnatrzaskbroni,pozwalającmyśliwemuprzeładowaćiwybraćsobiekolejnycel.

–Trzymaćsięrazem–rozkazał.–Sprawdzićbroń.

Poraztrzeci,naodcinkuliczącymstokroków,Bridgersprawdziłswąnowąstrzelbę,którąpodarowałmuWillAnderson.„Mójbratjużjejniepotrzebuje”–powiedziałtylko.

NapolanieBlackHarrispatrzyłnaciałoniedźwiedzicy.WystawałospodniegoramięGlassa.Harrisrozejrzałsię,poczympołożyłstrzelbęnaziemiipróbującprzesunąćmartwezwierzę,szarpnąłjezaprzedniąłapę.Dyszał

Page 48: Punke michael zjawa

ciężko,leczwreszcieudałomusięprzemieścićniedźwiedzicęnatyle,bywyłoniłasięgłowaGlassa:krwawaplątaninawłosówiskóry.JezuChryste!Pracowałgorączkowo,walczączwłasnymstrachemprzedtym,comożejeszczeznaleźć.

Przeniósłsięnadrugąstronęniedźwiedzia,przemieściwszysiębezpośrednioprzezjegogrzbiet,ipochwyciłprzedniąłapę;ciągnąłzanią,wspierającsiękolanamiocielskoiwykorzystującjejakodźwignię.Pokilkupróbachudałomusięzsunąćprzódciałazwierzęciatak,żekolosleżałjakbyzgiętywpasie.Potemkilkukrotniepociągnąłzatylnąłapę.Ostatniwysiłekiniedźwiedźprzewróciłsięciężkonagrzbiet.CiałoGlassabyłowolne.NapiersisamicyBlackHarriszauważyłzakrzepłąkrewwmiejscu,gdzieGlasszdążyłjąpostrzelić.

Uklęknąłkołoniegoniepewny,comaterazrobić.Niechodziłoobrakdoświadczeniawpostępowaniuzrannymi.Harrisusuwałjużwcześniejstrzałyikulezciałtrzechmężczyzn,dwukrotniesamzostałpostrzelony.

Nigdyjednakniewidziałczłowiekawtakopłakanymstanie,bezpośredniopoataku.CiałoGlassabyłocałewstrzępach,odstópdogłowy.Zdartaskórazwisałazjednejstronyjegoczaszki;

Page 49: Punke michael zjawa

Harrispotrzebowałniecoczasu,byrozróżnićposzczególneelementytwarzyrannego.Wnajgorszymstanieznajdowałosięgardło.Pazurygrizzlywycięływnimtrzygłębokie,wyraźnebruzdyzaczynającesięwokolicachbarkuiprzechodząceprzezcałąszyję.JeszczecalirozdarłybytętnicęszyjnąGlassa.Takczyowakgardłobyłorozprute,mięśnierozcięte,przełykodsłonięty.Niedźwiedzicaprzecięłateżtchawicęmężczyzny;przerażonyHarrisobserwowałtworzącąsięnajegooczachwielkąbańkękrwiwydostającąsięzrany.Byłatopierwszapewnaoznaka,żeGlassżyje.

Delikatnieobróciłgonabok,żebyprzyjrzećsięplecom.Zbawełnianejkoszuliniepozostałonic.Zgłębokichkłutychrankarkuibarkówsączyłasiękrew.Praweramięopadałopodnienaturalnymkątem.Międzyśrodkiemplecówalędźwiamiwściekłepazuryniedźwiedziapozostawiłygłębokierównoległenacięcia.PrzypominałyHarrisowiznaki,jakiegrizzlyumieszczająnapniachdrzew,zaznaczającwtensposóbswojeterytorium–tyleżetymrazemwidziałjewyryteniewdrewnie,leczwżywymciele.ZtylnejczęściudaGlassaprzezzamszowebryczesyciekłakrew.

Harrisniemiałpojęcia,odczegozacząć,ipoczułniemalulgęnawidokranygardła,która

Page 50: Punke michael zjawa

sprawiaławrażenieśmiertelnej.PrzeciągnąłGlassaokilkajardównamiejsceporosłetrawąiocienione,poczymodwróciłgonaplecy.Ignorującwychodzącezgardłabąble,skupiłsięnagłowie.Glasszasługiwałprzynajmniejnato,byumrzećgodnie,zeskórąnagłowie.Harrisnabrałwodyzmanierki,próbujączmyćjaknajwięcejbrudu.Naciągnąłskóręnaczaszkęrannego,przyciskającjądojegoczołaizatykajączaucho.Byłatakluźna,żetaoperacjaprzypominałanakładaniekapeluszanałysinę.Przyszyjesięjąpóźniej,oileGlassprzeżyje.

Harrisusłyszałjakiśodgłoswzaroślachisięgnąłpopistolet.NapolanęwszedłkapitanHenry.Pozostalimężczyźniotoczyliichponurymkręgiem,przerzucającwzrokzGlassananiedźwiedzicę,zHarrisanamartwemłode.

Kapitanomiótłuważnymspojrzeniempolanę,dziwnieodrętwiały,podczasgdyjegoumysłanalizowałscenęwperspektywiejegowłasnychminionychdoświadczeń.Potrząsnąłgłowąiprzezchwilęjegooczy,zwykleoostrymwejrzeniu,wydawałysięrozbiegane.

–Nieżyje?–Jeszczeżyje.Alejestrozszarpany.Marozciętą

tchawicę.–Zabiłsamicę?

Page 51: Punke michael zjawa

Harrisskinąłgłową.–Znalazłemjąmartwą,nanim.Kulatrafiłają

wserce.–Aletrochęzapóźno,co?–odezwałsię

Fitzgerald.KapitanuklęknąłprzyGlassie.Brudnymi

palcamipogmerałwrozdartymgardle,zktóregoprzykażdymoddechuwciążwychodziłybąbelkipowietrza.Rannyoddychałzcorazwiększymtrudem,zjegopiersidobywałosięterazniegłośnerzężenie.

–Niechktośmiprzyniesieczystyopatrunekitrochęwody.Iwhiskey,gdybysięocknął.

Bridgerwystąpiłdoprzoduizacząłprzeszukiwaćniewielkąsakwę,którąnosiłnaplecach.WyciągnąłzniejwełnianąkoszulęipodałHenry’emu.

–Proszę,kapitanie.Kapitanzawahałsię,niewiedząc,czypowinien

wziąćkoszulęchłopaka.Wkońcuchwyciłjąipodarłszorstkątkaninęnapasy.Zawartośćmanierkiwylałnarozharatanegardło.Zmytąkrewszybkozastąpiłanowa,obficiesączącasięzrany.Glasszacząłsiędławićikaszleć.Jegopowiekizadrżały,oczyotwarłysięszeroko,jakbywpanice.

Wpierwszymmomencieodniósłwrażenie,że

Page 52: Punke michael zjawa

tonie.Ponowniezakaszlał,gdyorganizmstarałsiępozbyćkrwizgardłaipłuc.PrzezchwilęskupiłwzroknaHenrym,wchwiligdykapitanprzewracałgonabok.WtejpozycjiGlasszdołałjeszczewziąćdwaoddechy,nimogarnęłagofalamdłości.Zwymiotował,czującpotwornybólwgardle.Instynktowniesięgnąłrękomakuszyi.Praweramięmiałniesprawne,alepalcamilewejdłoniwyczułziejącąranę.Zalałogoprzerażenieipanika.Powiódłpootaczającychgotwarzachdzikimwzrokiem,szukającwnichpocieszenia.Dostrzegłcośwręczprzeciwnego–przykrepotwierdzenieswoichobaw.

Próbowałcośpowiedzieć,alezjegogardłaniemógłdobyćsiężadendźwiękpozaupiornymjękiem.Chciałwstać,podpierającsięłokciami.Henryprzycisnąłgodoziemiiwlałmudousttrochęwhiskey.Dotychczasowybólgardłaprzeszedłwnieznośnepieczenie.Glassemwstrząsnąłostatnispazmiznówstraciłprzytomność.

–Trzebagoopatrzyć,dopókiniewie,cosięznimdzieje.Przygotujwięcejpasów,Bridger.

Chłopakzacząłdrzećkoszulęnadługiekawałki.Pozostalimężczyźniprzyglądalisięzpowagą,stojącdokołaniczymżałobnicyniosącytrumnę.

Kapitanuniósłgłowę.

Page 53: Punke michael zjawa

–Wszyscydoroboty.Harris,wybierzsięnazwiadypookolicy,szerokimkręgiem.Upewnijsię,czytestrzałynieprzyciągnęłyczyjejśuwagi.Niechktośpilnujeognisk,drewnomusipozostaćsuche,nietrzebanamtucholernychsygnałówdymnych.Ipoćwiartujcietozwierzę.

Mężczyźnirozeszlisię,akapitanznówzająłsięrannym.WziąłodBridgeraskrawektkaninyiobwiązałnimszyjęGlassatakmocno,jaktylkośmiał.Czynnośćtępowtórzyłdwukrotnie,zdwomakolejnymiopatrunkami.Krewnatychmiastsięprzeznieprzesączyła.KolejnympasmemobandażowałgłowęGlassa,niezdarnieusiłującprzytrzymaćskóręnaczaszce.Tutakżeranymocnokrwawiły,kapitanużyłwięcwodyikoszuli,bywytrzećkrewzalewającąGlassowioczy.Bridgerawysłałpowodędorzekiwceluuzupełnieniazapasuwmanierce.

Gdytamtenwrócił,wspólnieprzewróciliGlassanadrugibok.Bridgerprzytrzymywałrannego,starającsię,byjegotwarzniedotykałaziemi,akapitanHenrybadałmuplecy.Zalewałwodąmiejsca,gdzieniedźwiedźwbiłpazury.Choćranytebyłygłębokie,krwawiłytylkonieznacznie.Wodróżnieniuodpięciurównoległychnacięćwyrytychłapąsamicy.DwaznichszczególniegłębokowpiłysięwplecyGlassa;krewlałasię

Page 54: Punke michael zjawa

intensywnie,widaćteżbyłomięśnie.Ziemiazmieszałasięzkrwią,kapitanznówmusiałposłużyćsięwodązmanierki.Oczyszczoneranyzdawałysiękrwawićjeszczemocniej,Henrypozostawiłjewięcwspokoju.Wyciąłzkoszulidwadługiepasy,owinąłnimiciałoGlassaimocnozwiązał.Niepomogło.Plecyciąglezalewałysiękrwią.

Kapitanprzerwałnachwilęizastanawiałsię.–Tegłębszeranytrzebazszyć,bowykrwawisię

naśmierć.–Acozjegogardłem?–Teżpowinienemjezszyć,aleprzytakiejjatce

niewiem,odczegozacząć.–Henryposzperałwswojejtorbiemyśliwskiejiwyjąłzniejgrubączarnąnićiwielkąigłę.

Grubepalcekapitanaokazałysięzadziwiającozwinne,gdyprzewlekałnićprzezuchoigielneiwiązałnajejkońcusupełek.Bridgerzaciskałbrzeginajgłębszejranyizfascynacjąobserwował,jakHenryprzebijaigłąskóręGlassa.Gdyczteryszwypołączyłyskóręwśrodkowejczęścirany,kapitanzakończyłścieg.SpośródpięciuranpozostawionychprzezniedźwiedziepazurynaplecachGlassa,dwiebyłynatyległębokie,żewymagałyszycia.WobuprzypadkachHenryniezadałsobietrudu,byzszyćranynacałejdługości.

Page 55: Punke michael zjawa

Poprostupołączyłskórępośrodkuran,alekrwawienieitaksięzmniejszyło.

–Aterazprzyjrzyjmysięjegoszyi.PrzewróciliGlassanaplecy.Mimo

prymitywnychbandażyzgardławciążwydobywałysiębańkiicharkot.PodrozdartąskórąHenrywidziałśnieżnobiałąchrząstkękrtaniitchawicę.Obecnośćbaniekwskazywała,żetchawicazostałaprzeciętabądźzmiażdżona,niemiałjednakzielonegopojęcia,jaktonaprawić.ZawiesiłdłońnadustamiGlassa,czekającnapowiewoddechu.

–Copanzamierzazrobić,kapitanie?Kapitanzawiązałnowysupełeknakońcunici.–Nadalwciągapowietrzeprzezusta.Jedyne,co

możemyzrobić,tozaszyćskórę–miejmynadzieję,żezresztąonsamsobieporadzi.–Henryzakładałszwywjednocalowychodstępach,starającsięzamknąćotwórwgardleGlassa.Bridgeroczyściłkawałekgruntunaskrajuzarośliiprzygotowałdlarannegoposłaniezkoców.Umieściligonanimtakdelikatnie,jaktylkoumieli.

Kapitanwziąłstrzelbęiopuściłpolanę.Przezzaroślawiklinywróciłnadrzekę.Nabrzegupołożyłbrońnaziemiizdjąłskórzanąbluzę.Ręcemiałcałewlepkiejkrwi,obmyłjewwodzie.Niektóreplamyniechciałyzejść,wziąłwięcnieco

Page 56: Punke michael zjawa

piaskuitarłnimzabrudzenia.Wreszciepoddałsię,złożyłdłoniewmiseczkęilodowatąwodąobmyłbrodatątwarz.Wcześniejszeidobrzemuznanezwątpieniepowróciło.„Toznowusiędzieje”.

Niedziwiłsię,gdyjakiśżółtodzióbpadałofiarądzikichprzestrzeniZachodu,alewstrząsemdlańbyło,ilekroćspotykałotojakiegośweterana.PodobniejakDrouillard,Glassspędziłnapograniczuwielelat.Byłniczymkilpodłodzią,swąmilczącąobecnościązapewniałinnymrównowagęispokój.AHenrywiedział,żeczłowiektenumrzejeszczeprzedpierwszymbrzaskiem.

KapitanodtworzyłwmyślachswojąrozmowęzGlassemzpoprzedniejnocy.Naprawdęodbyłasięwczoraj?Wtedy,wroku1809,śmierćDrouillardastanowiłapoczątekkońca.LudziezoddziałuHenry’egopozostawiliufortyfikowanyobózwdolinieThreeForksiucieklinapołudnie.DziękitejdecyzjiznaleźlisiępozazasięgiemCzarnychStóp,aleniesurowychwarunkówpanującychwGórachSkalistych.Cierpielistraszliwezimno,niemalumarlizgłodu,zostalinapadnięciiobrabowaniprzezIndianzplemieniaWron.Gdywkońculedwieżywiwyszlizgórwroku1811,opłacalnośćhandluskóraminiebyłajużtakoczywista.

PonaddekadępóźniejHenryponownieobjął

Page 57: Punke michael zjawa

dowództwonadoddziałemtraperów,zmierzającymkuniepewnymbogactwomGórSkalistych.Kapitanprzewijałwgłowieobrazyzeswejniedawnejprzeszłości:tydzieńpowyjściuzSt.Louisstraciłłódźztowaramiwartości10tysięcydolarów.NiedalekowodospadówGreatFallsnaMissouriCzarneStopyzabiłydwóchjegoludzi.WcześniejpomagałAshleyowiwjegozatarguzIndianamiArikara,brałudziałwprzykrymzajściuzpułkownikiemLeavenworthem,apotemobserwował,jakArikarazamykajądostępdoMissouri.PokilkudniachmarszuwgóręrzekiGrandIndianiezplemieniaMandanów,zwyklenastawienipokojowo,uśmiercilitrzechjegoludzi–ataknastąpiłnocą,przezpomyłkę.AterazGlass,jegonajlepszyczłowiek,leżałśmiertelnierannypowalcezniedźwiedziem.„Jakażklątwanademnąwisi?Jakiepopełniłemgrzechy?”

TymczasemnapolanieBridgerokryłGlassaderkąiodwróciłsię,żebyspojrzećnaniedźwiedzicę.Przyjejsprawianiupracowałoczterechmężczyzn.Najlepszekąski–wątrobę,serce,język,polędwicę,żeberka–ułożonoosobnonaboku,donatychmiastowejkonsumpcji.Resztękrajanonacienkiepaskiinacieranosolą.

Bridgerpodszedłdowielkiejniedźwiedziejłapy,

Page 58: Punke michael zjawa

wyjmujączpochwynóż.Fitzgerald,pracującyprzyrozbiórcemięsa,podniósłwzrok,achłopaktymczasemzacząłodcinaćnajwiększypazurzwierzęcia.Byłwstrząśniętyjegorozmiarami–długinaprawiesześćcali,dwukrotniegrubszyodjegokciuka.Przykońcuostryjakbrzytwa,wciążpokrytykrwiąpoatakunaGlassa.

–Anibyktociprzyznałprawodotegopazura,chłopcze?

–Toniedlamnie,Fitzgerald.–BridgerująłzdobyczipodszedłdoGlassa.Jegomyśliwskatorbależałatużobok.Bridgerotworzyłjąiwrzuciłpazurdośrodka.

Tejnocyludzienajedlisiędosyta,ucztującwielegodzin.Ichorganizmombrakowałopożywnejtłustejstrawy.Wiedzieli,żeminiewieledni,zanimznówbędąjeśćświeżemięso,idelektowalisiębiesiadą.KapitanHenrywystawiłpodwójnestraże.Choćpolananależaładostosunkowoodosobnionych,bałsię,żeogniskazdradząichpozycję.

Większośćmężczyznsiedziaławkręguciepłapłomieni,trzymającrożnyzgałęziwierzbowychznabitymnaniemięsiwem.KapitaniBridgernazmianędoglądaliGlassa.Rannydwukrotnieotworzyłoczy,szklaneiniewidzące.Odbijałsięwnichblaskognia,jednakwewnętrzunietliłasię

Page 59: Punke michael zjawa

żadnaiskra.Razudałomusięłyknąćtrochęwody,coprzypłaciłbolesnymidrgawkami.

Ogniskarozpalonewpodłużnychjamachpodsycanodrewnemnatyleczęsto,bydawałyciepłoidymniezbędnedosuszeniamięsanarusztach.GodzinęprzedświtaniemkapitanHenryzajrzałdoGlassaistwierdził,żetenjestnieprzytomny.Rannyoddychałztrudem,zgrzytliwie,jakbykażdyoddechwymagałodniegowszystkichsił.

Henrywróciłdoogniska,gdziezastałBlackaHarrisaogryzającegożeberka.

–Tomogłosięprzytrafićkażdemu,kapitanie.Każdymógłsięnadziaćnaburegomisia.Pechtopech.

Henrytylkopotrząsnąłgłową.Wiedziałconiecoopechu.Siedzieliwmilczeniu,dopókinieukazałysiępierwsze,ledwiedostrzegalneoznakinowegodniawpostacidelikatnejpoświatynawschodnimfragmenciewidnokręgu.Kapitanwziąłstrzelbęirógnaprochstrzelniczy.

–Wrócęprzedwschodemsłońca.Kiedyludziesięobudzą,wybierzdwóchdokopaniagrobu.

Godzinępóźniejkapitanpowrócił.Zdążonojużwykopaćpłytkąjamęwziemi,alenajwyraźniejpracęprzerwano.SpojrzałnaHarrisa.

–Wczymszkopuł?

Page 60: Punke michael zjawa

–Nocóż,kapitanie,popierwsze,onwcalenieumarł.Toraczejniewporządkukopaćdalej,skoroontamleżyidycha.

Przezcałyporanekczekali,ażHughGlassumrze.Nieodzyskałprzytomności.Skóręmiałbladąibezbarwnąwskutekutratykrwi,oddychałciężko.Mimotopierściąglewznosiłasięiopadała,jedenoddechuparcienastępowałpodrugim.

KapitanHenryprzemierzałprzestrzeńdzielącąnurtrzecznyipolanę,tamizpowrotem,itużprzedpołudniemwysłałBlackaHarrisanazwiadywgóręrzeki.GdyHarriswrócił,słońcestałowzenicie.NiezauważyłżadnychIndian,aleszlak,którymzwierzętapodążałydowodopojuprzydrugimbrzegu,pełenbyłtropówludziikoni.DwiemilewgóręrzekiHarrisnatknąłsięnaopuszczoneobozowisko.Kapitanniemógłjużdłużejczekać.

Rozkazałdwómludziomściąćmłodedrzewka.Używająckoców,naktórychleżałGlass,mielisporządzićnosze.

–Amożezrobimywłóki,kapitanie?Mułbyjepociągnął.

–Nadrzekąjestzbytnierównygrunt,żebyciągnąćgonawłókach.

–Więcoddalmysięodrzeki.–Poprostuzróbcietecholernenosze–

Page 61: Punke michael zjawa

powiedziałkapitan.Rzekastanowiłajedynydrogowskaznatymnieznanymterytorium.Henryniemiałnajmniejszegozamiaruoddalaćsięodjejbrzegówchoćbyojard.

Page 62: Punke michael zjawa

Rozdział4

28sierpnia1823roku

Mężczyźnidocieralikolejnodoprzeszkodyizatrzymywalisię.RzekaGrandpłynęławprostnastromąścianępiaskowca,którazmuszałająwtymmiejscudoskrętu.Wodawirowałaipiętrzyłasiępodskałą,poczymrozlewałaszerokowkierunkuprzeciwległegobrzegu.BridgeriŚwinia,którzynieśliGlassa,dotarlitujakoostatni.Położylinoszenaziemi.ZdyszanyŚwiniazwaliłsięciężkonatyłek.Koszulęmiałciemnąodpotu.

Wszyscyprzybylizadzieralidogórygłowy,zmiejscauświadamiającsobie,żemajątudwojakiwybór,jeślichcąposuwaćsiędalej.Popierwsze,

Page 63: Punke michael zjawa

mogąwspiąćsiępostromejścianieurwiska.Byłotowykonalne,aletylkozwykorzystaniemoburąkinóg.TęwłaśniedrogęobrałBlackHarris,któryszedłtędydwiegodzinyprzedpozostałymi.Widzielijegoszlak,połamanegałązki,zaktórechwytał,podciągającsięwgórę.Niktniemiałwątpliwości,żeaniniosącynosze,animułniedadząradytędywejść.

Drugąmożliwościąbyłoprzebycierzekiwpław.Płaskidrugibrzegprezentowałsięzachęcająco,aleproblempolegałnatym,jaksiętamdostać.Głębiapowstałaprzyrzecznymwalemusiałamiećconajmniejpięćstóp,anurtnależałdowartkich.Zmarszczkinawodzie,mniejwięcejpośrodkurzeki,świadczyły,żejesttamdośćpłytko.Ztegomiejscałatwobyłobyjużdotrzeć,brodząc,nadrugibrzeg.Zwinnyczłowiekdałbyradęutrzymaćsięnanogachwgłębszejwodzie,trzymającstrzelbęiprochwysokonadgłową;mniejsprawnemugroziłupadek,alenawetwtedymógłbypodpłynąćkilkajardówkupłyciźnie.

Nienastręczałorównieżkłopotówprzeprawieniemuła.Samicasłynęłazeswejmiłościdowodydotegostopnia,żeotrzymałaprzezwiskoKaczka.Codzienniepodwieczórprzezwielegodzinpotrafiławystawaćwwodzieażpowydętybrzuch.Właśnieprzeztęosobliwąskłonnośćmulicy

Page 64: Punke michael zjawa

Mandanowienieukradlijejwrazzpozostałymizwierzętami.Gdytamtepasłysięalbospałynadbrzegiemrzeki,Kaczkazazwyczajstałasobiewpłytkiejwodzienamieliźnie.Kiedyrozbójnicypróbowalijąuprowadzić,tkwiłajakwrytawmuł.Abyjąstamtądwyciągnąć,trzebabyłopołączonychwysiłkówpołowyoddziału.

Takwięcproblememniebyłamulica.Problemembył,rzeczjasna,Glass.Przekroczenierzekiznoszaminadgłowąniewchodziłowgrę.

KapitanHenryrozmyślałnadtymwszystkim,przeklinającHarrisa,żeniepozostawiłimznaku,byprzebylirzekęwcześniej.Minęliprzecieżłatwybródwyżej,jednąmilęstąd.Niecierpiał,gdyjegooddziałrozpadałsięnakilkagrup,choćbynaparęgodzin,bezsensubyłobyjednakkazaćwszystkimmaszerowaćzpowrotem.

–Fitzgerald,Anderson,waszakolejprzynoszach.Bernot,tyijapójdziemyrazemznimidobrodu,któryminęliśmy.Resztaprzekroczytutajrzekęizaczeka.

Fitzgeraldwpatrywałsięgniewniewkapitanaimamrotałcośpodnosem.

–Maszcośdopowiedzenia,Fitzgerald?–Zaciągnąłemsięnatrapera,kapitanie,niena

jakiegoścholernegomuła.–Twojakolejchwycićzanosze,takjakwszyscy

Page 65: Punke michael zjawa

inni.–Więcjapowiempanuto,coinnibojąsię

powiedziećwoczy.Wszyscyzastanawiamysię,czyzamierzapanwlectezwłokiażdoYellowstone.

–Zamierzamzrobićdlaniegodokładnieto,cozrobiłbymdlaciebieidlakażdegoczłowiekawtymoddziale.

–Dlanastopanpoprostukopiegrób.Jakdługopańskimzdaniembędziemyjeszczeparadowaćprzeztędolinę,zanimnatkniemysięnajakąśgrupęmyśliwych?Glassniejestjedynymczłowiekiemwtymoddziale.

–Tyteżnie–wtrąciłAnderson.–Fitzgeraldniemówiwmoimimieniu,kapitanie,izałożęsię,żewieluludzipodzielamojezdanie.

AndersonpodszedłdonoszyiumieściłswojąstrzelbęobokGlassa.

–Chcepan,żebymgosamciągnął?

NieślitakGlassaodtrzechdni.Rzekabądźtworzyłapiaszczystełachy,bądźpłynęłamiędzyporozrzucanymigłazami.Widoczneodczasudoczasunadliniąwodykępytopólustępowałymiejscaurokliwymzaroślomwikliny,sięgającymnawetdziesięciustópwysokości.Stromestokiprzyzakrętachzmuszałyichdowspinaczki;wtychgigantycznychrozpadlinacherozjapocięłaskałęnarówneplastry,niczymtasak.Szli

Page 66: Punke michael zjawa

zakosamiprzezuciążliwerumowiskapozostałepowiosennejpowodzi–stertykamieni,połamanegałęzie,anawetdrzewapowalonewcałości,opniachwyblakłychodsłońcaigładkichjakszkłowskutekdziałaniawodyipiasku.Gdyterenstawałsięnazbytnierówny,przekraczalirzekęiszlidalejpodprąd,amokraskórzanaodzieżjeszczebardziejichobciążała.

RzekastanowiłanatychrówninachcośwrodzajuarteriikomunikacyjnejinietylkoludzieHenry’egopodróżowalijejbrzegiem.Traperzynieustannieznajdowalilicznetropyiopustoszałeobozowiska.BlackHarrisdwukrotniezauważyłniewielkiegrupkiindiańskichmyśliwych.Odległośćbyłajednakzbytduża,byustalić,czytoSiuksowieczyArikara,jakkolwiekprzedstawicieleobuplemionoznaczaliniebezpieczeństwo.WojownicyArikara,odczasubitwynadMissouri,zpewnościąbyliwrogonastawieni.WtamtejpotyczceSiuksowiebraliudziałjakosprzymierzeńcybiałych,jednakichaktualneusposobieniepozostawałozagadką.Oddziałtraperówwliczbiezaledwiedziesięciusprawnychmężczyznniezniechęcałdoataku.Ajednocześniepozostającewichposiadaniubroń,sidła,anawetmulicastanowiłyatrakcyjnyprzedmiotpożądania.Nieustannieczyhałyna

Page 67: Punke michael zjawa

nichzasadzki,zktórychudawałoimsięwymykaćdziękizwiadowczymumiejętnościomBlackaHarrisaikapitanaHenry’ego.

„Takieterytoriumlepiejprzejśćjaknajszybciej”–pomyślałkapitan.Tymczasemoniposuwalisięztrudemipowoli,wślimaczymtempie,jakkonduktpogrzebowy.

Glassodzyskiwałitraciłprzytomność,choćjedenstannieróżniłsięzbytniooddrugiego.Odczasudoczasupiłtrochęwody,aleranygardłauniemożliwiałymuprzełknięciestałegopokarmu.Dwarazynoszewymknęłysięniosącymzrąk,aGlasswylądowałnaziemi.Przydrugimraziepękłymudwaszwynaszyi.Zatrzymanosięnadłużej,bykapitanponowniezszyłgardło,terazjużzaczerwienioneodinfekcji.Niktnietrudziłsięsprawdzaniemstanupozostałychran.Itakniewielemożnabyłoznimizrobić.Glasszresztąnieprotestował.Zasprawąrozszarpanegogardłastałsięniemy,ajedynymdźwiękiem,jakizsiebiewydawał,byłożałosnecharczenieprzyoddychaniu.

Podkoniectrzeciegodniadotarlidomiejsca,wktórymdorzekiGrandwpływałniewielkistrumień.ĆwierćmiliwgórępotokuBlackHarrisznalazłźródło,otoczonegęstymlaskiemsosnowym.Byłotoidealnemiejscenaobóz.Henry

Page 68: Punke michael zjawa

posłałAndersonaiHarrisanaposzukiwaniezwierzyny.

Wodaraczejsączyłasię,niźlibiłazeźródła,leczbyłalodowatozimnai–przefiltrowanaprzezomszałekamienie–tworzyłaniewielki,przejrzystyzbiornik.KapitanHenrypochyliłsięipił,myślącopodjętejwcześniejdecyzji.

Oceniał,żepotrzechdniachtransportowaniaGlassananoszachprzebylizaledwieczterdzieścimil.Tymczasemnormalniepokonalibyconajmniejdwarazytyle.PrawdopodobnieopuścilijużterytoriumArikarów,aleBlackHarriszkażdymdniemznajdowałcorazwięcejoznakobecnościSiuksów.

OpróczniepokojuzwiązanegozichpołożeniemHenry’emutowarzyszyłateżobawa–onaprzedwszystkim–czydotrądoYellowstonenaczas.Jeśliniepoświęcądwóchtygodninazrobieniezapasówmięsa,całyoddziałznajdziesięwniebezpieczeństwie.Późnajesieńbywakapryśna,niewiadomo,jakąpogodęprzyniesie.Możetrafiąnapogodnedni,amożenawyjącewichrypierwszychlodowatychburz.

OpróczobawyofizycznebezpieczeństwogrupyHenryczułteżwielkąpresjęzwiązanązchęciąodniesieniasukcesuhandlowego.Przyodrobinieszczęścia,jeślipowiodłobysięimpodczas

Page 69: Punke michael zjawa

jesiennychpolowańiudałoconiecopohandlowaćzIndianami,przywieźlibyzesobądośćskór,byusprawiedliwiłotowysłanieparuludziwdółrzeki.

Kapitanuwielbiałwyobrażaćsobie,jakpewnegojasnegolutowegodniawyładowanafutramipirogaprzybywadoSt.Louis.NagłówkioichudanejwyprawiedoYellowstonepojawiłybysięnapierwszejstronie„MissouriRepublican”.Dziękiprasiezgłosilibysięnowiinwestorzy.Ashleymógłbywytargowaćzastrzykświeżegokapitałuiwczesnąwiosnąutworzyćnowyoddziałtraperów.OczymawyobraźniHenrywidziałsiebie,jakpodkonieclatazarządzajużcałąsieciąłowcówskórnaobszarzeYellowstone.Mającodpowiedniąilośćludziitowarów,mógłbynawetzawrzećpokójzCzarnymiStopamiiponowniewybraćsięwpełnebobrowychrodzindolinyThreeForks.Nimnadejdziezima,trzebabyłobysprowadzaćtamłodzieinimispławiaćwszystkiebobroweskórki,któreudałobyimsięzdobyć.

Alewszystkozależałoodczasu.Należałotamdotrzećjaknajszybciej,jeszczeprzedinnymi,ibyćwpełnisił.Henrymiałwrażenie,żekonkurencipodążająwtomiejscezkażdejstronyświata.

NapółnocyBrytyjczycyzKompaniiPółnocno-Zachodniejzakładaliforty,sięgającwkierunku

Page 70: Punke michael zjawa

południowymażdoziemiMandanów.Brytyjczycydominowalitakżenazachodnimwybrzeżu,skądparliterazwgłąbląduwzdłużrzekiKolumbiaijejdopływów.Krążyłypogłoski,żeichtraperzypenetrowalijużnawetokoliceRzekWężowejiZielonej.

Zpołudnia,odTaosiSantaFe,podążałokupółnocykilkaróżnychgrup:ludzieKompaniiFutrzarskiejColumbia,FrancuskiejKompaniiFutrzarskiejorazfirmyStone-BostwickiSpółka.

Alenajbardziejodczuwalnabyłakonkurencjazewschodu,zsamegoSt.Louis.Wroku1819armiaamerykańskazainicjowałaEkspedycjęYellowstone,którejjednoznacznymcelembyłozintensyfikowaniehandluskórami.Zainteresowaniewojskazdopingowałojeszczeprzedsiębiorców,jużwcześniejpalącychsiędouczestnictwawtymprocederze.KompaniaFutrzarskaMissouri,należącadoManuelaLisy,prowadziłahandelnadrzekąPlatte.JohnJacobAstortchnąłnowegoduchawpozostałościswejAmerykańskiejKompaniiFutrzarskiej,wypartejzKolumbiiprzezBrytyjczykówpodczaswojny1812roku;nowąsiedzibęgłównąfirmyzałożyłwSt.Louis.Wszyscykonkurowalizesobąoograniczonezasobykapitałoweiludzkie.

HenryspojrzałnaGlassależącegonanoszach

Page 71: Punke michael zjawa

wcieniusosen.Jakdotądnieprzytwierdziłskórygłowydoczaszkirannegowsposóbsolidny,szwami.Spoczywałabezładnie,fioletowoczarnanakrawędziach,toznaczytam,gdziezaschłajużkrewutrzymywałająnamiejscu,niczymgroteskowakoronanaposzarpanymciele.Kapitanemponownietargnęłysprzecznedoznaniawspółczuciaizłości,niechęciipoczuciawiny.

NiemógłprzecieżwinićGlassazaatakniedźwiedzia.Grizzlystanowiłpoprostujedenzwieluelementówryzykawichzawodzie.GdyoddziałopuszczałSt.Louis,Henryzdawałsobiesprawę,żesporozjegoludzizginie.PoturbowaneciałoGlassawskazywałodobitnie,iżkażdyznichstajecodziennietwarząwtwarzzrealnymzagrożeniem.HenryuważałGlassazaswegonajlepszegoczłowieka,wktórymidealniełączyłysięzaprawa,umiejętnościprzetrwaniaiwłaściwenastawienie.Pozostali,zwyjątkiemmożeBlackaHarrisa,bylidlańjedyniepodwładnymi:młodsi,głupsi,słabsi,mniejdoświadczeni.KapitanHenrytylkowGlassiewidziałkogośrównegosobie.SkorocośtakiegoprzytrafiłosięGlassowi,równiedobrzemogłoprzytrafićsiękażdemu–takżejemu.Kapitanodwróciłsięodumierającego.

Wiedział,żepełnienieroliprzywódczejwiążesięzpodejmowaniemtrudnychdecyzjidladobra

Page 72: Punke michael zjawa

całegooddziału.Wiedział,żepograniczenadewszystkoszanujeniezależnośćorazsamowystarczalnośćitychprzedewszystkimwymaga.NazachódodSt.Louisnieistniałoprawo.Jednaknieokrzesanychosobników,którzyskładalisięnajegopreriowyoddział,wiązałazesobąmocnanićwspółodpowiedzialności.Nieuznawaliwprawdzieżadnychprawpisanych,aleobowiązywaławichkręgureguła,którejprzestrzegali,umowawykraczającapozaegoistycznyintereswłasny.Wswejgłębibyławręczbiblijna,ajejznaczenierosłozkażdymkolejnymkrokiemkudzikimpustkowiom.Gdyzaistniałapotrzeba,każdyczłowiekmusiałwyciągnąćpomocnądłońnietylkodoswychprzyjaciół,lecztakżezwykłychtowarzyszy,anawetobcych.Dziękitemuwszyscywiedzieli,żeichprzetrwaniemożekiedyśzależećodpomocnegogestuinnych.

PrzypadekGlassawydawałsięjednaknegowaćsensownośćtejreguły.„Czyzrobiłemdlaniegowszystko,cowmojejmocy?”Opatrującjegorany,transportującgo,zrespektemoczekującnajegośmierć,żebyprzynajmniejpochowaćgowsposóbcywilizowany.WskutekdecyzjiHenry’egopotrzebyogółuzostałypodporządkowanepotrzebomjednegoczłowieka.Postępowanieto

Page 73: Punke michael zjawa

byłosłuszne,aleniemogłotrwaćwnieskończoność.Nietutaj.

Jużwcześniejkapitanzastanawiałsię,czypoprostuGlassaniezostawić.Cowięcej,cierpienierannegobyłotakwielkie,żeHenryrozważałnawetwpakowaniemukulkiwgłowęipołożeniewtensposóbkresujegomęce.SzybkoporzuciłpomysłuśmierceniaGlassa,pragnąłjednakporozumiećsięznimjakoś,daćmudozrozumienia,żeniemożejużdłużejryzykowaćlosówcałegooddziału.Znajdąmujakieśschronienie,zostawiągoprzyognisku,dadząmubrońizapasy.Jeślizdoładojśćdosiebie,dołączydonichnadMissouri.ZnającGlassa,kapitanpodejrzewał,żegdybytamtenmógłmówić,poprosiłbywłaśnieoto.Zpewnościąniechciałbynarażaćnaniebezpieczeństwopozostałychludzi.

KapitanHenrynieumiałjednakzmusićsiędopozostawieniarannegoswemulosowi.OdczasuatakuniedźwiedzicynieudałomusięprzeprowadzićzGlassemżadnejrozmowy,niemógłwięcupewnićsięcodojegożyczeń.Niemającjasnychwskazówek,niechciałpolegaćnalitylkodomysłach.Onbyłtudowódcą,ponosiłzaGlassaodpowiedzialność.

„Alezapozostałychteżponoszęodpowiedzialność”.AtakżezainwestycjęAshleya.

Page 74: Punke michael zjawa

Zaswojąrodzinętamdaleko,wSt.Louis,rodzinę,któraodponaddziesięciulatczekała,ażodniosąsukceshandlowy,któryzawszewydawałsięrównieodległyjaksamegóry.

Tejnocytraperzyzgromadzilisiędookołatrzechniewielkichognisk.Mieliświeżemięsomałegobizona,którewędzilinaddymem,awzaciszusosnowegozagajnikaczulisiębezpiecznieimielipewność,żeogieńniezgaśnie.Byłkoniecsierpnia,pozachodziesłońcarobiłosięwięcdośćszybkochłodno:niezimno,leczjakbydlazaznaczeniaprzejściajednejporyrokuwdrugą,któraczaiłasięjużzahoryzontem.

Kapitanwstałiodwróciłsiędozebranychmężczyzn,którytooficjalnygestwskazywał,iżto,comadopowiedzenia,jestważne.

–Musimysięspieszyć.Potrzebnimisądwajochotnicy,którzyzostanątutajzGlassem,dopókinieumrze,awtedyzapewniąmugodnypochówekidołącządoreszty.KompaniaFutrzarskaGórSkalistychzapłaciposiedemdziesiątdolarówkażdemu,ktozaryzykujepozostaniezGlassem.

Wjednymzogniskpękłsosnowykonar,wyrzucającwczystenocneniebosnopiskier.Nadcałymobozemzalegałacisza,gdymężczyźniwmilczeniurozważalisytuacjęizłożonąofertę.Byłocośupiornegowoczekiwaniunaśmierć

Page 75: Punke michael zjawa

Glassa,mimowszystkopewną.FrancuzJeanBernotprzeżegnałsię.Pozostalipoprostugapilisięwogień.

Przezdłuższyczasniktsięnieodzywał.Wszyscymyśleliopieniądzach.Siedemdziesiątdolarówstanowiłoponadjednątrzeciąichrocznegowynagrodzenia.Zperspektywyzimnej,czystejekonomiiGlasspowinienbyłjaknajszybciejumrzeć.Siedemdziesiątdolarówzakilkadninapolanie,potemtydzieńintensywnegomarszu,żebydogonićoddział.Oczywiściewszyscywiedzieli,żepozostaniewtyletopoważneryzyko.Dziesięciumężczyznniestanowiłozbytpoważnejsiływrazieataku,aledwajbyliwłaściwiebezbronni.Gdybyprzypadkiemtrafiłananichgrupaindiańskichwojowników...Nacocisiedemdziesiątdolarów,jeślijesteśmartwy?

–Jaznimzostanę,kapitanie.–Siedzącyprzyogniskachmężczyźniodwrócilisięzaskoczeni,żenaochotnikazgłaszasięFitzgerald.

KapitanHenryniewiedział,jakzareagować,takbardzopodejrzanawydałamusięmotywacjategoczłowieka.

Tenodczytałjegowahaniewłaściwie.–Nierobiętegozmiłości,kapitanie.Robięto

dlapieniędzy,toprzecieżjasnejaksłońce.AlejeśliwolipankogośinnegodoniańczeniaGlassa,

Page 76: Punke michael zjawa

toniechpansobiesamwybiera.KapitanHenryrozejrzałsiępomężczyznach

siedzącychwluźnymkręgu.–Ktojeszczezostanie?BlackHarriswrzuciłdoogniskaniewielki

patyk.–Ja,kapitanie.–Glassbyłstarymprzyjacielem

Harrisa,amyśl,żemógłbypozostawićgozFitzgeraldem,bardzomudoskwierała.ŻadenztraperównielubiłFitzgeralda.Glasszasługiwałnacoślepszego.

Kapitanpokręciłgłową.–Tyniemożeszzostać,Harris.–Cotoznaczy,żeniemogęzostać?–Niemożesz.Wiem,żebyliścieprzyjaciółmi,

współczujęci.Alejesteśmipotrzebnyjakozwiadowca.

Razjeszczezapadładługacisza.Większośćzebranychwpatrywałasiępustymwzrokiemwogień.Jedenpodrugimdochodzilidotegosamegonieprzyjemnegowniosku:niewarto.Tepieniądzeniesątegowarte.IostateczniesamGlassniejesttegowart.Nieżebygonieszanowali.Lubiligonawet.Niektórzy,jakAnderson,czulisiędodatkowozobowiązanizaokazanąimwcześniejuprzejmośćipomoc.Byłobylepiej,myślałAnderson,gdybykapitanpoprosił

Page 77: Punke michael zjawa

ichopozostaniewceluutrzymaniaGlassaprzyżyciu–alenietakiezadaniewymieniłHenry.ZadaniepolegałonaoczekiwaniuwrazzGlassemnajegośmierć,apotemnapochowaniuciała.Niewarto.

Henryzacząłsięzastanawiać,czyrzeczywiściebędziezmuszonypowierzyćtęmisjętylkoFitzgeraldowi,gdynagleJimBridgerpowstałniezdarnienanogi.

–Jazostanę.Fitzgeraldżachnąłsię.–Jezu,kapitanie,chybaniekażemipantu

zabawićzjakimśgówniarzem!JeśliBridgermatuzostać,toniechpanmilepiejzapłacistawkęzaopiekęnaddwojgiemludzi.

SłowateuderzyływBridgeraniczymciosypięścią.Poczuł,jakkrewsięwnimburzyzzawstydzeniaigniewu.

–Obiecujępanu,kapitanie,żewypełniętępowinność.

Nietakichochotnikówkapitansięspodziewał.Uświadomiłsobie,żepozostawienieGlassazBridgeremiFitzgeraldemniewielesięróżniodporzuceniagonapastwęlosu.Bridgertowgruncierzeczyjeszczechłopiec.WciągurokupracynarzeczKompaniiFutrzarskiejGórSkalistychpokazał,żejestuczciwyipojętny,nie

Page 78: Punke michael zjawa

mógłjednakstanowićprzeciwwagidlaFitzgeralda.Fitzgeraldzaśtonajemnik.Aleprzecież,myślałkapitan,czyżniedotegowswejnajgłębszejistociesprowadzasiędrogażyciowa,którąobrał?Czyniepoleganakupowaniusobiezastępców,mianowaniupełnomocników,nabywaniunamiastkiichodpowiedzialności?Byulżyćwłasnejodpowiedzialności?Alecóżinnegomógłbyuczynić?Niemiałwyboru.

–Wtakimrazieniechbędzie–rzekł.–Wszyscypozostaliruszająoświcie.

Page 79: Punke michael zjawa

Rozdział5

30sierpnia1823roku

Mijałwieczórdrugiegodniaodchwili,gdykapitanHenryiresztaoddziałuodeszli.FitzgeraldkazałchłopakowinazbieraćdrewnanaopałipozostałwoboziesamzGlassem.Rannyleżałprzyjednymzniewielkichognisk.Fitzgeraldniezwracałnaniegouwagi.

Nadpolanąwznosiłasięstromaformacjaskalna.Masywnegłazyukładałysięwkamiennystos,jakgdybyrękomajakiegośtytanaułożonejedennadrugimiściśniętezesobą.

Zeszczelinymiędzywielkimikamieniamiwyrastałasamotna,poskręcanasosna.Drzewobyłokrewniakiemsosenwydmowych,zktórych

Page 80: Punke michael zjawa

miejscoweplemionaindiańskiewyrabiałyszkieletyswychtipi,jednakjejzarodekmusiałpochodzićzżyznejglebynadole,naktórejrósłlas.Wieledziesięciolecitemujakiśwróbelwyskubałgozszyszkiiuniósłsięwysokowgórę,ponadpolanę.Nasionkowypadłomuzapewnezdziobaiwylądowałowszczelinieskalnej.Wszczelinieznajdowałosięniecogleby,apadającyczasemdeszczumożliwiałwzrost.Wciągudniaskałyzatrzymywałyciepło,choćczęścioworekompensującroślincenieprzyjazneotoczenie.Doświatłasłonecznegonieprowadziłażadnaprostadroga,dlategososnarosłanajpierwnabok,adopieropotemdogóry,przedzierającsięprzezszczelinękuniebu.Zezwichrowanegopniawystawałokilkasękatychgałęzipokrytychżałosnymikępkamiigieł.Wdolesosnywydmowerosłyprostojakstrzały,sięgającniekiedynawetdwudziestujardówponadposzycielasu.Żadnajednakniesięgaławyżejniżposkręcanedrzewonaszczycieskały.

Gdykapitaniresztaoddziałuodeszli,Fitzgeraldobrałprostąstrategię:zgromadzićjaknajwiększyzapassuszonegomięsa,bymócporuszaćsięjaknajszybciej,gdyGlasswkońcuumrze,adotegoczasutrzymaćsięzdalaodobozu,ilesięda.

Page 81: Punke michael zjawa

Znajdowalisięwprawdziedośćdalekoodwielkiejrzeki,Fitzgeraldnieuważałjednakichpozycjinadpotokiemzazbytniobezpieczną.Strumieńprowadziłwprostnapolanę.Zwęglonepozostałościpoogniskachświadczyływymownieotym,żeztutejszegoźródełkakorzystałowieluludzi.Fitzgeraldobawiałsięnawet,żeotejpolaniewiadomopowszechniejakoodobrymmiejscunaobozowisko.Ajeślinawetnie,znadrzekiprowadziłytuwyraźneśladyoddziałuimuła.Grupamyśliwychlubwojownikówdojrzałabyjezłatwością,gdybyznalazłasięwpobliżubrzegówrzekiGrand.

FitzgeraldspojrzałzgorycząnaGlassa.Wdniu,wktórymoddziałwyruszyłwdrogę,zchorobliwejciekawościobejrzałranytamtego.Szwynapoharatanymgardlemężczyznywciążtrzymały,mimoupadkuznoszy,alecałaszyjabyłaczerwonaodinfekcji.Ranykłutenanodzeiramieniuzdawałysięgoić,wodróżnieniuodgłębokichcięćnaplecach,którepozostawaływstaniezapalnym.SzczęśliwiedlasiebieGlassprzezwiększośćczasubyłnieprzytomny.„Kiedytengnojekwreszcieumrze?”

Otym,żeJohnFitzgeraldznalazłsięnapograniczu,zdecydowałydośćzagmatwanekolejelosu.Wszystkozaczęłosięodjegoucieczki

Page 82: Punke michael zjawa

zNowegoOrleanuwroku1815,dzieńpotym,jakwpijanymszalezadźgałnaśmierćprostytutkę.

WychowałsięwNowymOrleaniejakosynszkockiegomarynarzaorazcórkikupcazCajun.Wciągudziesięciulatmałżeństwaojcieczawijałdoportutylkorazdoroku,dopókijegostatekniezatonąłgdzieśnaKaraibach.PodczaskażdegopobytuwNowymOrleaniepozostawiałwswejpłodnejżonienasienie,powołującwtensposóbdożycianowegoczłonkarodziny.TrzymiesiącepootrzymaniuwiadomościośmiercimężamatkaFitzgeraldapoślubiłastarszawegowłaścicielasklepuzmydłemipowidłem,którytoczynpodyktowanybyłpragnieniemutrzymaniarodziny.Jejpragmatycznadecyzjawyszławiększościdziecinadobre.Ośmioroosiągnęłowiekdorosły.Dwóchnajstarszychsynówprzejęłoskleppośmierciojczyma.Większośćpozostałychchłopcówznalazłasobieuczciwąpracę,adziewczętawyszłydobrzezamąż.TylkoJohnwtymwszystkimgdzieśsięzagubił.

OdwczesnychlatFitzgeraldprzejawiałskłonnościorazpewientalentdostosowaniaprzemocy.Wszelkiesporyrozwiązywałszybkozapomocąpięścilubkopniaków;zeszkoływyrzuconogo,gdymiałlatdziesięć,zato,żekoledzezklasywbiłwnogęołówek.Wnajmniejszymstopniunie

Page 83: Punke michael zjawa

interesowałagociężkapracanamorzu,jakąwykonywałjegoojciec,chętniejednakzanurzałsięwpodejrzaneportowezaułki.Wdokach,wktórychspędziłmłodzieńczelata,doskonaliłumiejętnościwalkinapięści.Gdymiałlatsiedemnaście,pewienmarynarzpociąłmutwarzpodczasawanturywknajpie.Incydenttenpozostawiłposobiepamiątkęwpostacihaczykowatejblizny,wsamymzaśFitzgeraldziewzmógłzainteresowanieostryminarzędziami.Zaczęłasięfascynacjanożami,kolekcjonowaniesztyletówiskalpeliwewszelkichrozmiarachikształtach.

WwiekudwudziestulatFitzgeraldzakochałsięwmłodejdziwcepracującejwportowejknajpie,FrancuzceDominiquePerreau.Mimofinansowegopodłożaichrelacji,zawódwykonywanyprzezDominiqueorazpłynąceztegofaktukonsekwencjeniewpełnidocierałydoświadomościFitzgeralda.Gdypewnegodniamłodzienieczastałukochanąnazabawiezgrubymkapitanemłodzi,wpadłwewściekłość.Zadźgałobojeiuciekł.Zesklepubrataskradłosiemdziesiątczterydolary,poczymwykupiłmiejscenastatkuzmierzającymnapółnoc,wgóręMissisipi.

Przezpięćlatzarabiałnażyciewtawernach

Page 84: Punke michael zjawa

Memphis.Doglądałszynkuwzamianzaizbędospania,wyżywienieorazniewielkąpensjęwlokaluznanymjakoZłotyLew,zpretensjamidorozwinięciaskrzydeł.OficjalnestanowiskobarmanadałoFitzgeraldowicoś,czegoniemiałwNowymOrleanie–prawodoangażowaniasięwbójki.Awanturnikówwyrzucałzszynkuzrozkoszą,którazdumiewałanawetgruboskórnąklientelęowegoprzybytku.Dwukrotnienieomalzatłukłkogośnaśmierć.

Fitzgeralddysponowałteżpewnymizdolnościamimatematycznymi,dziękiktórymjegobraciastalisięsprawnymiksięgowymi;onwolałtęwrodzonąinteligencjęwykorzystywaćdohazardu.Przezpewienczaszadowalałsiętrwonieniemskromnegowynagrodzeniaotrzymywanegowszynku.Późniejprzerzuciłsięnawyższestawki.Wymagałotowiększychpieniędzy,aleFitzgeraldowiniebrakowałochętnychdoudzielaniapożyczek.

Zasilonydwustudolaramiodwłaścicielakonkurencyjnejtawerny,Fitzgeraldprzeżyłswojepięćminut.Nawłasnąrękęwygrałtysiącdolarówwkarty(damynadziesiątkach),poczymkolejnytydzieńspędziłnahulankach,świętując.Sukcestennapełniłgofałszywymprzekonaniemcodoswychwielkichumiejętnościwdziedziniehazardu

Page 85: Punke michael zjawa

orazzachłannympragnieniemnowychwygranych.RzuciłpracęwZłotymLwieizacząłżyćzgrywkarty.Jednakszczęścieopuściłogozdnianadzień,ijużpomiesiącubyłwiniendwatysiącedolarówpewnemulichwiarzowi,którynazywałsięGoeffreyRobinson.PrzezkilkatygodniudawałomusięunikaćRobinsona,ażwkońcudopadligodwajsiepaczetamtegoizłamalimurękę.Dostałtydzieńnaspłatędługu.

Pełendesperacjiznalazłdrugiegopożyczkodawcę,NiemcaHansaBangemanna–wziąłodniegofunduszenaspłatępierwszegowierzyciela.Otrzymawszyjednakdorękikolejnedwatysiącedolarów,Fitzgeraldprzeżyłobjawienie:uciekniezMemphisizaczniegdzieśnoweżycie.Nazajutrzranoznówznalazłsięnapokładziestatkuzmierzającegonapółnoc.Podkonieclutego1822rokuwylądowałwSt.Louis.

PomiesiącuwtymnieznanymmumieścieFitzgeraldusłyszał,żedwóchmężczyznwypytujepoknajpachomiejscepobytu„karciarzazbliznąnatwarzy”.WmałymświatkulichwiarzyzMemphiswieścirozchodziłysięszybko,dlategoGeofrreyRobinsoniHansBangemannrychłodowiedzielisięokażdymszczególepodłejzdradyFitzgeralda.Złożywszysiępostodolarów,wynajęlidwóchsiepaczywceluodnalezienia

Page 86: Punke michael zjawa

zbiega,zamordowaniagoorazodzyskaniatylupieniędzy,iletylkosięda.Codopieniędzyniemielispecjalnychnadziei,przedewszystkimpragnęlijednakpozbawićFitzgeraldażycia.Troszczylisiębowiemoswojąreputację,apogłoskioichplanachobiegływszystkiebarywMemphis.

Fitzgeraldznalazłsięwpotrzasku.St.LouisstanowiłonajdalejnapółnocwysuniętyprzyczółekcywilizacjinadMissisipi.Napołudniebałsięjechać,gdyżwNowymOrleanieiwMemphisczekałybygotylkokłopoty.Pewnegodniausłyszał,jakgrupkaklientówwjednymzbarówwpodnieceniurozprawiaojakimśogłoszeniuwgazecie„MissouriRepublican”.Wziąłjądorękiiprzeczytał:

Dowszystkichśmiałychmłodychmężczyzn.OgłoszeniodawcapragniezatrudnićstumłodychludziwceluodbyciapodróżywgóręrzekiMissouri,ażdojejźródeł,gdzieznajdąpracęnaokresjednegoroku,dwóchlubteżtrzechlat.OszczegółyproszępytaćkapitanaHenry’egozkopalniołowiuwokręguWashington,którypoprowadziekspedycjęjakojejdowódca.

Fitzgeraldszybkopodjąłdecyzję.Zaresztkępieniędzy,któreukradłHansowiBangemannowi,

Page 87: Punke michael zjawa

zakupiłznoszonąskórzanąbluzę,mokasynyistrzelbę.NazajutrzzaprezentowałsięztymwszystkimkapitanowiHenry’emuipoprosiłoprzyjęciedooddziału.Henryodsamegopoczątkuspoglądałnaniegopodejrzliwie,alechętnychniezgłosiłosięzbytwielu.Potrzebowałstuludzi,aFitzgeraldwydawałsięodpowiednimkandydatem.Jeślinawetmiałzasobąbójkizużyciemnoża,tymlepiej.PomiesiącuFitzgeraldznalazłsięwięcnabarcenaMissouri,zmierzającejnapółnoc.

MiałwprawdzieukrytyzamiarrzucićrobotęwKompaniiFutrzarskiejGórSkalistychprzypierwszejnadarzającejsięokazji,jednakżycienapograniczuspodobałomusię.Odkryłwsobiezdolnościposługiwaniasięnietylkonożem,lecztakżeinnymirodzajamibroni.Niepotrafiłtropićśladówjakprawdziwiludziepreriiobecniwoddziale,leczbyłwyśmienitymstrzelcem.Wykazującsięcierpliwościąsnajpera,podczasniedawnegooblężenianadMissourizabiłdwóchArikarów.WieluspośródludziHenry’egoczułoprzerażeniepodczaswalkiibałosiękonfrontacjizróżnymiplemionami.Fitzgeraldtraktowałtojakocośradosnego,anawetpodniecającego.

FitzgeraldpopatrzyłnaGlassa,apotemwpiłwzrokwanstadtależącegotużprzyrannym.

Page 88: Punke michael zjawa

Rozejrzałsię,żebysprawdzić,czyBridgerniewraca,ipodniósłbrońzziemi.Przyłożyłjąsobiedoramieniaispojrzałprzezszczerbinęnalufie.Strzelbacudowniepasowaładojegociała,jakbyspecjalniepotozostałastworzona–fakttenniezwyklemusięspodobał.Wszerokiejszczerbinceszybkopojawiałsięcel,aniewielkiciężarbronipozwalałnajejpełnąstabilizacjępodczasmierzenia.Przesuwałlufęodjednegowyimaginowanegoceludodrugiego,wgóręiwdół,ażwreszciejejwylotskierowałsięnaGlassa.

PorazkolejnyFitzgeraldpomyślał,żeanstadtwkrótcebędzienależećdoniego.Wprawdzienieomawialitejkwestiizkapitanem,leczktóżzasługiwałnastrzelbębardziejodczłowieka,którypozostałprzyrannym?RoszczeniaFitzgeraldabyłyzpewnościąbardziejzasadneniżBridgera.WszyscytraperzypodziwialibrońGlassa.Siedemdziesiątdolarówtowsumieskromnazapłatazapodjęteryzyko–aFitzgeraldzdecydowałsięnanietylkodlaanstadta.Niewolnozmarnowaćtakiejstrzelby,oddającjąchłopakowi.PozatymBridgeritakpowinienbyćzadowolony,żedostałbrońpoWilliamieAndersonie.Rzucimusięjeszczejakiśochłap–naprzykładnóżGlassa.

Page 89: Punke michael zjawa

Fitzgeraldanalizowałwmyślachplan,naktórywpadł,zgłaszającsiędostróżowaniaprzyGlassie.Zkażdąmijającągodzinąplanówwydawałmusięcorazbardziejpociągający,corazpilniejszydozrealizowania.„CzyjeszczejedendzieńżyciasprawiGlassowijakąśróżnicę?”AzdrugiejstronyFitzgeraldbyłdoskonaleświadomwagi,jakiejkażdakolejnadobanabierawperspektywieprzeżyciawtejdziczy.

Odłożyłanstadtanamiejsce.PrzygłowieGlassależałazakrwawionakoszula.„Wystarczyprzezkilkaminutprzyciskaćjądojegotwarzy–iranobędziemyjużwdrodze”.Ponowniespojrzałnastrzelbę,odcinającąsiębrązowonatleuschłegososnowegoigliwiaobarwiepomarańczy.Sięgnąłpokoszulę.

–Obudziłsię?–Bridgerstałtużzanim,trzymającwrękachdrewnonaopał.

Fitzgeraldwzdrygnąłsięinachwilęstraciłrezon.

–Chryste,chłopcze!Spróbujjeszczerazpodkraśćsiędomniewtensposób,aprzysięgamnaBoga,żecięzabiję!

BridgerrzuciłdrewnonaziemięipodszedłdoGlassa.

–Taksięzastanawiałem,czyniedaćmutrochęrosołu.

Page 90: Punke michael zjawa

–Tocholerniemiłeztwojestrony,Bridger.Wlejmudogardłakapkęrosołu,amożepożyjeotydzieńdłużejzamiastzdechnąćjutro!Lepiejcisiębędziespałodziękitemu?Cotysobiewyobrażasz,żejakmudaszzupy,tozarazwstanieizaczniechodzić?

Bridgermilczałprzezchwilę,apotempowiedział:

–Mówisz,jakbyśpragnąłjegośmierci.–Oczywiście,żepragnęjegośmierci!Popatrz

tylkonaniego.Toonsampragnieśmierci!–Fitzgeraldprzerwałdlawiększegoefektu.–Chodziłeśtykiedyśdoszkoły,Bridger?–zapytał,znającodpowiedź.

Chłopakpokręciłgłową.–Pozwólwięc,żeudzielęcikrótkiejlekcji

arytmetyki.KapitanHenryicałaresztarobiąprzypuszczalniekołotrzydziestumildziennie,skoroniemusząjużtaszczyćGlassa.Załóżmy,żemybędziemyodnichszybsi;udanamsięiśćwtempieczterdziestumildziennie,powiedzmy.Wiesz,iletojestczterdzieściodjąćtrzydzieści,Bridger?

Chłopakwpatrywałsięweńpustymwzrokiem.–Notocipowiem.Dziesięć.–Fitzgeralduniósł

wgórępalceobudłoniwpełnymszyderstwageście.–Tylkotyle,chłopcze.Niezależnieodtego,

Page 91: Punke michael zjawa

jakąmająnadnamiprzewagę,gdyjużwyruszymy,możemynadrobićjedyniedziesięćmilnadobę.Asąprzednamijakieśstomil.Toznaczy,żebędziemymusielidawaćsobieradęsamiprzezdziesięćdni,Bridger.Itozakładając,żeonumrzedzisiaj,amyznajdziemytamtychbezproblemu.Dziesięćdnizmożliwością,żenapatoczysięnanasjakiśoddziałSiuksów.Nierozumiesz?!Każdydzieńpobytuwtymmiejscuoznaczatrzydnisamotnegomarszu.KiedySiuksowieztobąskończą,chłopcze,będzieszwyglądałjeszczegorzejniżGlass.Widziałeśkiedyśoskalpowanegoczłowieka?

Bridgernieodpowiedział,choćwidziałkogośtakiego.Byłprzytym,jakwokolicywodospadówGreatFallskapitanHenryprzywiózłdoichobozowiskadwóchtraperówzamordowanychprzezCzarneStopy.Bardzowyraźniepamiętałwidok,jakiprzedstawiałyzwłoki.Kapitanprzerzuciłjetwarzamiwdółprzezjednegojucznegomuła.Gdyodciąłpodtrzymującejesznury,ciałaspadłysztywnonaziemię.Członkowieoddziałuzebralisiędookołazszokowaniiprzyglądalisięokaleczonymzwłokomtowarzyszy,którzyjeszczeranosiedzieliznimiprzyjednymognisku.Okaleczenianieograniczałysiętylkodozdjętychskalpów.Obu

Page 92: Punke michael zjawa

mężczyznomobciętonosyiuszy,atakżewyłupionooczy.Bridgerpamiętał,żepozbawionenosówichgłowybardziejprzypominałynagieczaszki.Zdartoznichubraniaipozbawionoprzyrodzenia.Naszyjachinadgarstkachwidaćbyłowyraźnąlinięwyznaczającągranicęopalenizny.Powyżejniejskórabyłatwardaibrązowajakta,zktórejwyrabiasięsiodła,natomiastresztaciałapozostałabiałajakśnieg.Wyglądałotoniemalśmiesznie.Mogłobywręczstanowićtematżartów,gdybyniebyłotakstraszne.Oczywiście,niktsięnieśmiał.ZawszepodczaskąpieliBridgerprzypominałsobietęscenę–ito,żegdzieśpodspodemwszyscymajątębiałą,bielutkąskórę,słabąjakuniemowlęcia.

Bridgerzcałychsił,wręczdesperackopragnąłprzeciwstawićsięFitzgeraldowi,niebyłjednakzdolnyodeprzećjegoargumentów.Tymrazemniezewzględunabraksłów,leczbrakpowodów.Łatwobyłopotępiaćmotywy,którymikierowałsięFitzgerald–jaksamprzyznał,chodziłomuopieniądze.Alecokierujemną,zastanawiałsięBridger.Raczejniepieniądze.Wszystkieteliczbyplątałymusięjednazdrugą,azresztąjegoregularnapensjazapewniałamuwiększebogactwo,niżkiedykolwiekwcześniejdoświadczył.Bridgerchciałwierzyć,żekierujesięlojalnością

Page 93: Punke michael zjawa

orazwiernościąwobectowarzyszazoddziału.BezwątpieniapoważałGlassa.Tenbyłdlańuprzejmy,liczyłsięznimnawetwdrobnychsprawach,uczyłgo,broniłprzedwstydem.Bridgerprzyznawał,żemawobecGlassadług,leczjakdalekoówdługsięgał?

Chłopakprzypomniałsobiezaskoczenieipodziwwoczachtraperów,gdyzgłosiłsięnaochotnika,byzostaćzGlassem.Cozakontrastwobecgniewuipogardy,zjakąpotraktowanogowowąstraszliwąnoc,kiedypełniłwartę.Przywołałwduchuchwilę,wktórejoddziałopuszczałobóz,akapitanpoklepałgoporamieniu–tenprostygestnapełniłgowówczaspoczuciemwspólnotyiprzynależności,jakgdybyporazpierwszyzasłużyłsobienamiejscewśródprawdziwychmężczyzn.Czyżnieztegopowoduznajdowałsięteraznapolanie–byukoićzranionądumę?Niepoto,żebyzatroszczyćsięodrugiegoczłowieka,leczosamegosiebie?CzymsięróżniłodFitzgeralda,którykorzystałnanieszczęściuinnego?CokolwiekbypowiedziećoFitzgeraldzie,byłonprzynajmniejszczery,jeślichodziopowodyswojejdecyzji.

Page 94: Punke michael zjawa

Rozdział6

31sierpnia1823roku

PoranektrzeciegodniawobozieBridgerspędzałsamotnie,przezkilkagodzinnaprawiającswojemokasyny,wktórychpodługiejpodróżypowstałydziury,aprzeztochłopakstopymiałpodrapaneiposiniaczone.Cieszyłsięwięczokazjidozałataniauszkodzeń.Wykroiłsobiekawałekzpołaciniewyprawionejskóry,którąpozostawiłtuodchodzącyoddziałtraperów,szydłemnakłułotworydookołakrawędziizrobiłsobienowąpodeszwę.Ściegbyłnierówny,aletrzymałmocno.

Obejrzawszykrytycznieswedzieło,zerknąłnaGlassa.Nadjegoranamiunosiłysięrojemuch;Bridgerzauważył,żeGlassmapopękane

Page 95: Punke michael zjawa

ispieczonewargi.Chłopakaznówogarnęływątpliwości,czyfaktycznieznajdujesięnawyższympoziomiemoralnymniżFitzgerald.NapełniłwielkicynowykubekzimnąwodązeźródłaiprzyłożyłdoustGlassa.Cieczwywołałaodruchowąreakcję,Glasszacząłpić.

Gdyskończył,Bridgerpoczułsięlekkorozczarowany.Fajniepomagaćinnym,byćużytecznym.WpatrywałsięwGlassa.Fitzgeraldmiałrację,nojasne.Nieulegałowątpliwości,żeGlassumiera.„Czyniepowinienemzrobićdlaniego,cowmojejmocy?Zapewnićmuchoćodrobinęwygodywostatnichgodzinachżycia?”

MatkaBridgeraumiałazniemalkażdejroślinywycisnąćsubstancjęleczniczą.Chłopakwielokrotnieżałował,żeniezwracałuwaginato,coprzynosiłazlasu;jejkoszykzawszebyłpełenróżnychkwiatów,liściikory.Onsamznałtylkokilkapospolitychroślin,alenaskrajupolanyznalazłto,czegopotrzebował:sosnęolepkiejżywicy,gęstejniczymmelasa.Zardzewiałymnożemdosprawianiaskórzacząłzbieraćżywicę,dopókinaostrzuniezgromadziłasięjejsporailość.WróciłdoGlassaiuklęknąłprzynim.Najpierwskupiłsięnaranachnanodzeiramieniu,gdziepazuryniedźwiedzicywbiłysiębardzogłęboko.Tuskórawciążmiałabarwę

Page 96: Punke michael zjawa

czarnosiną,alewydawałosię,żezdrowieje.Bridgernakładałżywicępalcem,wpychałjądoranirozsmarowywałwokółnich.

NastępnieprzewróciłGlassanabokidokładnieobejrzałjegoplecy.Poupadkuznoszyprymitywneszwypuściły,widaćteżbyłooznakiniedawnegokrwawienia.Aletoniekrew,leczrozległainfekcjasprawiała,żeplecyGlassabyłykarmazynowe.Przezniemalcałytenobszarciągnęłosiępięćdługich,równoległychnacięć.Wichśrodkowejczęścizbierałasiężółtaropa,akrawędzieażgorzałyostrączerwienią.ZapachskojarzyłsięBridgerowizezsiadłymmlekiem.Niebardzowiedząc,corobić,wysmarowałcałeplecyrannegososnowążywicą,dwukrotniewracającdodrzewapoświeżądostawę.

Nakonieczająłsięranaminaszyi.Szwyzałożoneprzezkapitanatkwiłynaswoimmiejscu,aczkolwiekchłopakodniósłwrażenie,żesłużąjedyniedozamaskowaniapotwornychzniszczeńpodspodem.Świszczącycharkot,wydobywającysięprzykażdymoddechunieprzytomnego,nieustawał;przywodziłnamyślterkotpoluzowanejczęścijakiejśmaszyny.Bridgerrazjeszczepodszedłdososen,tymrazemszukającdrzewazodstającąkorą.Znalazłjeinożempodważywszykawałekkory,zebrałdokapeluszatrochę

Page 97: Punke michael zjawa

delikatnegołyka.Napełniłkubekwodązeźródłaipostawiłgonad

tlącymsięogniskiem.Gdywodazawrzała,wrzuciłdokubkałykososnoweirozmieszałwszystkorękojeściąnoża.Pracowałdopóty,dopókikonsystencjamiksturynieosiągnęłagęstościigładkościmułu.Zaczekałchwilę,ażowamaśćniecoostygnie,poczymnałożyłjąnagardłoGlassa,zaczynającodnacięćirozsmarowującwkierunkubarku.Następniepodszedłdoswegoniewielkiegozawiniątkaiwyjąłzniegopozostałościzapasowejkoszuli.Uzyskanymwtensposóbbandażemowinąłpokrytemaściąrany;musiałniecounieśćgłowęGlassa,abyzawiązaćmunakarkumocnywęzeł.

Delikatnieułożyłgłowęrannegonaziemiizezdziwieniemstwierdził,żepatrzywotwarteoczyGlassa.Spoglądałyzintensywnościąiprzytomnością,któredziwnieniepasowałydotakzmasakrowanegociała.Bridgerwpatrywałsięwnieuważnie,próbującodczytaćwiadomość,którąGlassmiałmunajwyraźniejdoprzekazania.„Coonchcepowiedzieć?”

Glassgapiłsięnachłopakajeszczeprzezchwilę,poczymprzymknąłoczy.Wkrótkichokresachprzytomnościdoświadczałwzmożonejświadomościwłasnegociała,jakgdybyktośnagleobjawiłmu

Page 98: Punke michael zjawa

sekretyjegofunkcjonowania.DziałaniapodjęteprzezBridgeraprzyniosłymupewnąulgę.Lekkoszczypiącasosnoważywicamiaławłaściwościlecznicze,aciepłoemanująceodmaścisprawiałojegogardłunieprawdopodobnąprzyjemność.AzarazemGlassczuł,żeorganizmszykujesiędokolejnejdecydującejbitwy.Nienapowierzchni,leczgłębokowewnętrzu.

GdyFitzgeraldwróciłdoobozu,cieniepóźnegopopołudniaprzechodziływbladąpoświatęwczesnegowieczoru.Niósłłanię,którąprzerzuciłsobieprzezplecy.Zdążyłwcześniejwypatroszyćzwierzęzwnętrznościiwykrwawićje,poderżnąwszygardło.Rzuciłzdobyczprzyjednymzognisk.Upadła,przyjmującnienaturalnąpozycję,takodmiennąodpełnejgracjipostawyzażycia.

FitzgeraldgapiłsięnaświeżeopatrunkinacieleGlassa.Jegotwarzprzybrałanapiętywyraz.

–Tracisztylkoczas.–Milczałprzezchwilę.–Miałbymtogłębokogdzieś,tylkożetytracisztakżemójczas.

Bridgerzignorowałtesłowa,choćczuł,jakkrewuderzamudogłowy.

–Ilemaszlat,chłopcze?–Dwadzieścia.–Akurat,pieprzyszmitugłupoty.Niedasz

Page 99: Punke michael zjawa

radynicpowiedzieć,żebyzarazniepiaćjakgówniarz.Założęsię,żewżyciuniewidziałeśbabskiegocycka,pozacyckamitwojejstarej.

Chłopakodwróciłwzrok,szczerzenienawidzącFitzgeraldazatępsiązdolnośćwyczuwaniawdrugimczłowiekusłabości.

FitzgeraldchłonąłzmieszanieBridgeraniczympożywnypokarmześwieżegomięsa.Roześmiałsię.

–Co?!Nigdyniebyłeśzkobietą?Mamrację,nonie,chłopcze?Ocochodzi,Bridger?NiebyłocięstaćnadziwkęzadwadolcewSt.Louis?–Fitzgeraldrzuciłswojewielkieciałonaziemię;usiadłwygodnie,żebymiećjeszczelepszązabawę.–Amożenielubiszdziewczyn?Jesteśpedałem?Chybamuszęzacząćsypiaćnaplecach,żebyśmnienieprzeleciałktórejśnocy.–Bridgernadalmilczał.–Amożewogóleniemaszfiutka.

Niewielemyśląc,Bridgerzerwałsięnarównenogi,chwyciłswojąstrzelbęiwycelowałdługąlufęwgłowęFitzgeralda.

–Tysukinsynu!Jeszczesłowoirozwalęcitenpieprzonyłeb!

Fitzgeraldzastygłzdumiony,wpatrującsięwmrocznywylotlufy.Siedziałtakdłuższąchwilęitylkopatrzył.PotemjegociemneoczyprzesunęłysięwolnonaBridgera,anaustawpełzłuśmiech

Page 100: Punke michael zjawa

iogarnąłbliznę.–Cóż,punktdlaciebie,Bridger.Jużnie

piszczyszjakgówniarz,kiedyjesteśwkurzony.Parsknąłkrótkowreakcjinawłasnyżart,

wyciągnąłnóżizacząłsprawiaćłanię.WciszyzaległejnadobozemBridgersłyszałswójciężkioddechiczułgwałtownebicieserca.Obniżyłbrońiusadowiłsięnaziemi,anastępniepołożył.Poczułsięnaglebardzozmęczony.Okryłramionaderką.

PokilkuminutachFitzgeraldpowiedział:–Hej,chłopcze.Bridgerspojrzałnaniego,alemilczał.Fitzgeraldbezwiednieotarłzakrwawionądłoń

onos.–Tatwojanowastrzelbaniewypalibez

krzemienia.Bridgerpopatrzyłnabroń.Rzeczywiście,

krzemienianiebyło.Krewznównapłynęłamudotwarzy,choćtymrazemrówniemocnojakFitzgeraldanienawidziłsiebiesamego.Tamtenzaśmiałsięcichoinadaloddawałsięswemuniełatwemuzajęciuzapomocądługiegonoża.

TaknaprawdęJimBridgermiałdziewiętnaścielat,aleponieważodznaczałsięwątłąbudowąciała,wyglądałnamłodszego.Przyszedłnaświatwroku1804,tymsamym,wktórymrozpoczęłasię

Page 101: Punke michael zjawa

sławnaekspedycjaLewisaiClarka;zasprawąogólnegoporuszenia,jakietowarzyszyłoichpowrotowiwroku1812,ojciecJimapostanowiłprzeprowadzićsięzWirginiinazachód.

RodzinaBridgerówzamieszkałanamałejfarmiewSix-Mile-PrairieniedalekoSt.Louis.Dlaośmioletniegochłopcapodróżnazachódstanowiławspaniałąprzygodę:jazdawyboistymidrogami,polowanie,żebyzdobyćjedzenienakolację,sypianiepodgołymniebem.NanowejfarmienaJimaczekałplaczabawwpostaciczterdziestuakrówłąkilasów,przezktóreprzepływałystrumienie.JużwpierwszymtygodniupobytuwnowymmiejscuJimodkryłmaleńkieźródełko.Doskonalepamiętałswojąekscytację,gdyprowadziłojcakuukrytemuzdrojowi,orazdumę,kiedypóźniejwznieślitamaltankę.OjciecJimaparałsię–międzyinnymi–geodezją.Chłopiecczęstotowarzyszyłmuwpracy,podsycającwsobiepragnieniepoznawaniaświata.

DzieciństwoBridgeraskończyłosięraptownie,gdymiałlattrzynaście;wówczastowprzeciągujednegomiesiącamatka,ojciecorazstarszybratumarlinafebrę.Chłopieczdnianadzieńzostałobarczonyodpowiedzialnościązasamegosiebie,atakżezamłodsząsiostrę.Wopiecenadsiostrzyczkąpomagałamustarszawaciotka,

Page 102: Punke michael zjawa

jednakcałyciężarfinansowegoutrzymaniarodzinyspadłnaJima.Podjąłpracęnapromie.

MissisipizczasówdzieciństwaBridgeratętniłażyciem,ruchrzecznynieustawał.ZpołudnianapływałydorozkwitającegoSt.Louisdostawyartykułówprzemysłowychspławianychwgóręrzeki,natomiastwprzeciwnymkierunkupłynęłysurowcepozyskiwanenapograniczu.BridgersłyszałróżneopowieściowielkimmieścieNowymOrleanieorazoobcychportachzamorzem.Danemubyłopoznaćszalonychmarynarzy,którzypotrafiliprzebijaćsięswoimiłódkamipodprądsamąsiłąmięśniiwoli.RozmawiałzwoźnicamiprzewożącymirozmaiteproduktyzLexingtoniTerreHaute.Widziałzwiastunyprzyszłości,czylibekającebasowostatkiparowenarzece,zmagającesięzjejnurtem.

JednakżetonieMissisipizawładnęławyobraźniąJimaBridgera,leczMissouri.Dwiewielkierzekiłączyłyswewodyzaledwiesześćmilodpromu,naktórympływał–dzikiewodyzkrainypograniczawpadałyzimpetemwspokojny,nudnynurtpowszedni.Wtymmiejscuzlewałosięstareznowym,znaneznieznanym,cywilizacjaidzicz.Bridgerczekałtylkonaowerzadkiechwile,wktórychprzybywalihandlarzeskóriinnipodróżnicy.Swezgrabne

Page 103: Punke michael zjawa

łódkitypumachkinawcumowalinaprzystanipromowej,aczasemnawettamnocowali.ZauroczonysłuchałichopowieściodzikichIndianach,wielkichstadachzwierząt,nieskończonychrówninachiniebotycznychgórach.

PograniczestałosiędlaBridgeraczymśdotkliwieobecnymwjegożyciu,czymś,cowyraźnieodczuwał,aczegoniepotrafiłwżadensposóbokreślić,jakąśmagnetycznąsiłą,któranieubłaganieciągnęłagokunieznanemu.PewnegodnianapromieBridgerapojawiłsiękaznodzieja,podróżującynałękowatymmule.Spytałchłopca,czywie,jakiezadanieBógwyznaczyłmuwżyciu.BezchwiliwahaniaBridgerodparł:„WyjazdwGórySkaliste”.Kaznodziejaprzyjąłtęodpowiedźzzachwytemizacząłgonamawiaćdopracymisyjnejwśróddzikich.BridgeranieinteresowałoniesienieChrystusaplemionomindiańskim,jednakrozmowawywarłananimsilnewrażenie.Doszedłdoprzekonania,żepodróżnazachódniemusibyćtylkojegozachciankąujrzenianowychmiejsc.Pragnienietouznałzaintegralnączęśćswojejduszy,jejbrakującyelement,którymożnaodnaleźćjedyniegdzieśwodległychgórachlubnapreriach.

Page 104: Punke michael zjawa

Pełenmarzeńoprzyszłości,Bridgernadalpracowałnaswymniemrawympromie,odpychającgooddna.Tamizpowrotem,wtęiwewtę,ruchwmiejscu.Nigdyniebywałdalejniżwodległościmilioddwóchstałychpunktówłączącychbrzegi.Krańcoweprzeciwieństwożycia,jakiedlasiebiewymarzył,życiawędrowcaibadaczaprzemierzającegodziewiczetereny,życia,wktórymnigdyniepójdziepowłasnychśladach.

PorokuspędzonymnapromieBridgerpodjąłdesperackąinieprzemyślanąpróbę,któramiałazbliżyćgodorealizacjimarzeń.ZatrudniłsięjakoczeladnikukowalawSt.Louis.Kowaltraktowałgodobrze,anawetprzekazałpewnąskromnąsumę,bysprowadzićdomiastasiostręiciotkęBridgera.Jednakwarunkipraktykiczeladniczejbyłyjasne–pięćlatsłużby.

Nowezajęcieniemiałowprawdziewielewspólnegozżyciemwdzikichostępach,jednakwmieścieSt.Louisnierozmawiałosięwłaściwieoniczyminnym.PrzezpięćlatBridgernasiąkałopowieściamizpogranicza.GdywkuźnipojawialisięwędrowcyWielkichRówninwcelupodkuciakonialbonaprawypułapeknazwierzynę,Bridgerpokonywałnieśmiałośćiwypytywałichoróżnesprawy.Gdziebyli?Cowidzieli?Słyszałhistorię

Page 105: Punke michael zjawa

onagimJohnieColterze,któryprzechytrzyłstuwojownikówCzarnychStóp,zamierzającychzdjąćzjegogłowyskalp.JakwszyscymieszkańcySt.Louis,znałwszczegółachopowieściosukcesachtakichtraperówjakManuelLisaczybraciaChouteau.Najbardziejekscytującebyłychwile,gdyodczasudoczasuspotykałswychbohaterówosobiście.RazwmiesiącuzakładkowalskiodwiedzałsamkapitanHenryzeswoimkoniem.Bridgernietraciłżadnejokazji,bywtymdniudyżurprzypadałjemu,jeśliistniałchoćbycieńszansy,żeudamusięzamienićzkapitanemparęsłów.KrótkiespotkaniazHenrymstanowiłydlańutwierdzeniesięwwierze,namacalnydowódistnieniarzeczywistości,któranacodzieńzdawałasięjedyniebaśniąiopowieścią.

OkresterminowaniawkuźniupływałwdniuosiemnastychurodzinBridgera,tojest17marca1822roku.Zokazjitejdaty,awłaściwieniedawnychidmarcowych,miejscowatrupaaktorskawystawiałaspektaklnapodstawiesztukiJuliuszCezarSzekspira.Bridgerzapłaciłzamiejscedwadzieściapięćcentów.Inscenizacja,trwającadośćdługo,wydawałasięmiećniewielesensu.MężczyźniwyglądaligłupiowobszernychtogachiporazpierwszyoddawnaBridgerniebyłpewien,czyaktorzymówiąpoangielsku.Mimoto

Page 106: Punke michael zjawa

spektaklpodobałmusię.Popewnymczasiezacząłnawetodnosićwrażenie,żeczujerytmtegonienaturalnegojęzyka.Przystojnyaktorozawodzącymgłosiewypowiedziałfrazę,któraprzylgnęładoBridgeranaresztężycia:

Jestprądwewszystkichludzkichsprawachbystry,

Chwyconywporęwiedziedozwycięstwa.[1]

TrzydnipóźniejkowalpowiedziałBridgerowioogłoszeniuwgazecie„MissouriRepublican”.„Dowszystkichśmiałychmłodychmężczyzn...”.Bridgerzrozumiał,żejegoprądsięzbliża.

NazajutrzranoBridgerobudziłsięizobaczyłFitzgeraldapochylonegonadGlassem,zrękąprzyciśniętądoczołarannego.

–Cotyrobisz,Fitzgerald?–Odjakdawnamagorączkę?BridgerzbliżyłsięszybkodoGlassaidotknął

jegoskóry.Byłagorącaimokraodpotu.–Sprawdzałemgowczorajwieczorem,

wydawałosię,żewszystkojestwporządku.–Nototerazniejestjużwporządku.Topoty

przedśmiertne.Sukinsynwreszcieumiera.Bridgerstał,niewiedząc,czypowinienczućżal

czyulgę.Glasszacząłsiętrząśćidrżeć.

Page 107: Punke michael zjawa

Prawdopodobieństwo,żeFitzgeraldsięmyli,byłobardzoniewielkie.

–Posłuchaj,chłopcze.Musimybyćgotowidodrogi.WybieramsięnazwiadywgóręGrand.Tynazbierajtrochęjagódizróbzmięsapemikan.

–AcozGlassem?–Acomabyć?Stałeśsięlekarzemwtym

obozie?Nicjużniemożemyporadzić.–Powinniśmyrobićto,codonasnależy:czekać

znim,apotem,kiedyumrze,pochowaćgo.Taksięumawialiśmyzkapitanem.

–Notokopgrób,jeślipoczujeszsięprzeztolepiej!Anawet,dodiabła,zbudujdlaniegokapliczkę!Alejeślimięsoniebędziegotowe,kiedytuwrócę,totakcizłojęskórę,żebędzieszwyglądałgorzejodniego!–Fitzgeraldchwyciłswojąstrzelbęiruszyłwdółstrumienia.

Dzieńbyłtypowydlapoczątkuwrześnia:ranosłonecznyirześki,popołudniuupalny.Wmiejscu,wktórympotokstykałsięzrzeką,terenpłaskoopadał;ociężałynurtstrumieniarozlewałsięszerokopopłyciźnie,anastępniełączyłswewodyzbystrymprądemrzekiGrand.UwagęFitzgeraldaprzyciągnęłyrozproszonetropypozostawioneprzezodchodzącyoddziałtraperów,nadalwidocznenaziemimimoupływuczterechdni.Obrzuciłwzrokiemrzekę–nanagiejgałęzi

Page 108: Punke michael zjawa

umarłegodrzewatkwiłorzeł,niczymwartownik.Naglecośzaniepokoiłoptaka.Rozpostarłskrzydłaidwomapotężnymimachnięciamiwzbiłsięwpowietrze.Sterująckońcemjednegoskrzydła,wykonałzgrabnyzakrętiposzybowałwgóręrzeki.

Głośnerżeniekoniaprzecięłopowietrzeporanka.Fitzgeraldobróciłsięnapięcie.Słońcestałodokładnienadnurtemrzecznym,jegoostrepromieniełączyłysięzwodą,tworzącroztańczonemorzeświatła.Mrużącoczyoślepioneblaskiem,Fitzgeraldmógłrozróżnićsylwetkiindiańskichjeźdźców.Padłnaziemię.„Widzielimnie?”Leżałprzyciśniętymocnodogruntu,oddychałwprzerywanymrytmie.Podczołgałsięwkierunkujedynejdostępnejosłony,jakąbyłanędznakępawikliny.Nasłuchiwałuważnie;znówdobiegłogorżeniekonia,lecznaszczęścienietętniącyhukgalopującejszarży.Dlapewnościsprawdził,czystrzelbaipistoletsąnaładowane,zdjąłzgłowyczapkęzwilczejskóryiuniósłniecogłowę,zaglądającmiędzygałęziami.

Wodległościniespełnadwustujardów,nadrugimbrzegurzekiGrand,dojrzałpięciuIndian.Czterechjeźdźcówutworzyłoluźnypółokrągwokółpiątego,któryokładałbatemkrnąbrnegosrokacza.Dwóchmężczyznsięśmiało,awszyscy

Page 109: Punke michael zjawa

sprawialiwrażeniecałkowiciepochłoniętychwalkązkoniem.

Jedenzmężczyznmiałnagłowiepełenpióropuszzorlichpiór.Fitzgeraldznajdowałsiędostatecznieblisko,bydostrzecnaszyjnikzniedźwiedzichpazurównapiersiwojownikaiwydroweskórki,którymimiałoplecionewarkocze.Trzechbyłouzbrojonychwstrzelby,pozostaliwłuki.Aninaludziach,aninakoniachniewidaćbyłobarwwojennych,iFitzgeralddomyśliłsię,żesąnapolowaniu.Niemiałteżpewności,dojakiegoplemienianależą,aczkolwiekzałożyłzgóry,iżkażdyIndianinwtychstronachjestnastawionydotraperówwrogo.Doszedłteżdowniosku,żewojownicyznajdująsiępozazasięgiemjegostrzelby,comogłobyszybkouleczmianie,gdybyzaatakowali.Miałbywówczastylkojedenstrzałzkarabinuijedenzpistoletu.Gdybyrzekatrochęichspowolniła,możeudałobymusięponownienaładowaćbroń.Trzystrzałydopięciucelów.Niepodobałamusiętaproporcja.

Zbrzuchemprzyziemiprzedzierałsiękuwysokimzaroślomwiklinynieopodalstrumienia.Czołgałsięprzezstareśladyoddziałutraperów,przeklinającfakt,żetakwyraźniezdradzająichpozycję.Dotarłszydogęstwiny,odwróciłsięzadowolony,żeIndianiewciążsązajęciupartym

Page 110: Punke michael zjawa

srokaczem.Mimowszystkomoglisiętuznaleźćwjednejchwili.Zauważąstrumieńiśladyludzi.Cholernetropy!Byłyniczymdrogowskazwskazującyichpozycję.

Fitzgeraldprzedzierałsięterazodwiklinywkierunkusosen.Porazostatniobejrzałsięnaindiańskichmyśliwych.Płochliwysrokaczuspokoiłsięjużicałapiątkajeźdźcówruszyładalejwzdłużrzeki.„Musimyuciekać”.NiewielkidystansdzielącygoodobozuFitzgeraldpokonał,biegnąc.

Bridgertłukłwłaśniepolędwicąokamień,kiedyFitzgeraldwpadłpędemnapolanę.

–PięciuIndiańcówjedziewgóręGrand!–Zacząłwścieklepakowaćswójskromnydobytek.Naglepodniósłgłowę,awjegooczachwidaćbyłodeterminacjęistrach,apotemtakżezłość.–Ruszajsię,chłopcze!Zachwilęnaswytropią!

Bridgerupchnąłmięsodosakwy.Następnieprzerzuciłjąsobiewrazztorbąmyśliwskąprzezramięiodwróciłsię,żebywziąćstrzelbę,opartąodrzewotużobokanstadtaGlassa.Glass!Świadomośćwszystkichkonsekwencjiwynikającychztejnagłejucieczkiuderzyłachłopakaniczymtrzeźwiącypoliczek.Spojrzałwdół,narannego.

PorazpierwszytegorankaGlassmiałoczy

Page 111: Punke michael zjawa

otwarte.PoczątkowowydałysięBridgerowiszkliste,onierozumiejącymwyraziekogośbudzącegosięzgłębokiegosnu.ImdłużejGlasspatrzył,tymbardziejjegowzrokzaczynałsiękoncentrować,ażwkońcustałosięjasne,żejegooczyspoglądajązcałkowitątrzeźwościąiżeGlass,podobniejakBridger,wpełnizrozumiałznaczeniefaktuobecnościIndiannadrzeką.

Bridgerodczuwałtęchwilęniezwykleintensywnie,niemalkażdąkomórkąswegociała,ajednocześnieodnosiłwrażenie,iżwoczachGlassadostrzegaabsolutnyspokój.„Zrozumienie?Wybaczenie?Amożetojachcęwtopoprostuwierzyć?”Gdychłopakwpatrywałsięwrannego,poczuciewinychwyciłogowsweżelaznekleszcze.„OczymGlassmyśli?Icopomyślisobiekapitan?”

–Jesteśpewny,żezbliżająsiędostrumienia?–Bridgerowizałamałsięgłos.Nienawidziłsięzaówbrakkontrolinadsobą,zawidocznąsłabośćwchwiliwymagającejhartuducha.

–Chceszzostaćisięprzekonać?–Fitzgeraldzbliżyłsiędoogniskaizebrałpozostałemięsozprymitywnejsuszarki.

BridgerponowniespojrzałnaGlassa.Rannymężczyznaporuszyłspieczonymiwargami,usiłującwyrzucićzniemegodotychczasgardłajakieśsłowo.

Page 112: Punke michael zjawa

–Onpróbujecośpowiedzieć.–Chłopakuklęknął,starającsięzrozumieć.Glassuniósłpowolirękęipokazałcośtrzęsącymsiępalcem.„Chceandstadta”.–Chce,żebypodaćmujegostrzelbę.Żebyśmygoposadziliidalimustrzelbę.

Chłopiecpoczułnaglenaplecachtępybólpotężnegokopniakaipadłtwarząnaziemię.PodciągnąłsięnaczworakachipopatrzyłwgóręnaFitzgeralda.Wściekływyraztwarzytamtegozdawałsięidealniepasowaćdoczapkizwilczejskóry.

–Ruszajsię,docholery!Bridgerwygramoliłsięztrudemdopozycji

stojącej,zszokowanyiprzestraszony.Przyglądałsię,jakFitzgeraldpodchodzidoGlassa,leżącegonaplecachimającegoprzybokukilkanależącychdońrzeczy:torbęmyśliwską,nóżwzdobionejpaciorkamipochwie,toporek,anstadtaorazrógnaprochstrzelniczy.

FitzgeraldzatrzymałsięipodniósłtorbęmyśliwskąGlassa.Wygrzebawszyzjejwnętrzadraskęikrzesiwo,wrzuciłjedokieszeniumieszczonejnapiersiachswejskórzanejbluzy.Następniepochwyciłrógnaprochstrzelniczyiprzerzuciłsobieprzezramię.Toporekzatknąłzaszerokiskórzanypas.

Bridgergapiłsię,nicniepojmując.

Page 113: Punke michael zjawa

–Corobisz?Fitzgeraldznówsięschylił,podniósłnóżGlassa

irzuciłgochłopcu.–Weźto.–Bridgerzłapałprzedmiot,

zprzerażeniempatrzącnazdobionąpaciorkamipochwęwswojejręce.Pozostałajużtylkostrzelba.Fitzgeraldpochwyciłjąiszybkosprawdził,czyjestnaładowana.–Wybacz,staryGlassie.Itakżadnaztychrzeczynaniccisięnieprzyda.

Bridgerpatrzyłwstrząśnięty.–Niemożemyzostawićgotutajbezniczego.Człowiekwczapcezwilczejskóryomiótłgo

krótkimspojrzeniem,apotemzniknąłwlesie.Bridgerpatrzyłnanóż,którytrzymałwręku.

PotemspojrzałnaGlassa,któregooczyspoczywaływprostnanim,naglepełneżycia,niczymwęglepodmiechem.Bridgerczułsięjaksparaliżowany.Walczyływnimsprzeczneemocje,dyktującmusposóbpostępowania,ażwreszciejednaznichwzięłazdecydowaniegórę:strach.

Chłopakodwróciłsięiuciekłdolasu.

[1]WilliamSzekspir,JuliuszCezar,akt4,scenaIII,tłum.LeonUlrich.

Page 114: Punke michael zjawa

Rozdział7

2września1823roku–ranek

Byłdzień.Glasstylkotylemógłustalićzpewnością,nawetniemusiałsięruszać,ależadnedalszeokreślenieczasuniewchodziłowgrę.Leżałwtymsamymmiejscu,wktórymupadłdniapoprzedniego.Gniewdoprowadziłgonaskrajpolany,jednakgorączkauniemożliwiładalsząucieczkę.

Dozewnętrznychobrażeńpowstałychwwynikuatakuniedźwiedzicydoszłagorączka,któraczyniłaspustoszeniawjegownętrzu.Glassmiałwrażenie,jakbygowywracałonanice.Trząsłsięwsposóbnieopanowany,straszliwiepragnąłogrzaćsięprzyogniu.Rozejrzałsiępoobozie

Page 115: Punke michael zjawa

izauważył,żeznadspalonychbierwionnieunosisiędym.Niemaognia,niemaciepła.

Zacząłsięzastanawiać,czydałbychociażradęprzesunąćsięzpowrotemdoswegopodartegokocaiuczyniłwtymkierunkunieśmiałąpróbę.Zbierałwszystkiesiły,leczreakcjaorganizmubyłasłaba,niczymdalekieechounoszącesięnadwielkąotchłanią.

Ruchpodrażniłcośwgłębijegopiersi.Czujączbliżającysięatakkaszlu,napiąłmięśniebrzucha,bygozdławić.Leczpotymwszystkim,codotądprzeszło,ciałobolałogostraszliwieimimostarańGlassrozkaszlałsię.Krzywiącsięzbólu,miałwrażenie,żektośwyciągazniegogłębokoosadzonyhaczyknaryby,jakbypatroszyłgoprzezgardło.

Gdybólniecoosłabł,Glassponownieskoncentrowałsięnakocu.„Muszęsięogrzać”.Uniesieniegłowywymagałozebraniawszystkichsił.Kocleżałjakieśdwadzieściastópdalej.Rannyprzetoczyłsięzbokunabrzuch,manewrująclewymramieniemwyciągniętymprzedsiebie.Zgiąłlewąnogęwkolanie,anastępniewyprostowałją,odpychającsięwtensposób.Posługującsięjednązdrowąrękąijednązdrowąnogą,przesuwałsięprzezpolanę.Dwadzieściastópwydawałosięrównaćdwudziestumilom;

Page 116: Punke michael zjawa

trzykrotniezatrzymywałsię,abyodpocząć.Każdyoddechprzechodziłmuprzezgardłozezgrzytem,wrozpłatanychplecachznówczułtępepulsowanie.Gdywreszciekocznalazłsięwjegozasięgu,wyciągnąłrękęnajdalejjakmógł.Owinąłgosobiewokółramion,sycącsięciężkimciepłemwełnyznadZatokiHudsona.Apotemzemdlał.

PrzezcałydługiporanekciałoGlassawalczyłozinfekcją.Traciłiodzyskiwałprzytomność,zregułytkwiącgdzieśpomiędzytymistanami,tylkomgliścieświadomtego,cogootacza,jakbyczytałksiążkęcokilkadziesiątstron,nachybiłtrafił,aczytanahistorianiemiałażadnejciągłości.Wchwilachjawyrozpaczliwiepragnąłzapaśćwsen,żebyuciecodbólu.Jednakkażdekolejnezanurzeniesięweśniepoprzedzaładręczącaiprzerażającamyśl,żemożesięjużwięcejnieobudzić.„Czytakwyglądaumieranie?”

Niemiałpojęcia,jakdługotamleżałiileczasuminęłodomomentu,gdyujrzałwęża.Patrzyłzmieszaninąstrachuifascynacji,jakgad–nieomalbeztrosko–wypełzazlasunapolanę.Pochwilijednakzwierzępodjęłopewneśrodkiostrożności:naotwartejprzestrzenizatrzymałosięiwystającymjęzykiembadałopowietrze.Byłtookazdrapieżnikabędącegowswoimżywiole,któryzwielkąpewnościąsiebiewybierasięnażer.Wąż

Page 117: Punke michael zjawa

ruszyłdalej,najpierwwykonującpowolneserpentyny,apotemnagleprzyspieszając,ażosiągnąłniewiarygodnąszybkość.ZmierzałwprostnaGlassa.

Rannychciałsturlaćsięwtył,jednakwsposobieporuszaniasięwężabyłocośdziwnienieuniknionego.GdzieśwgłowieGlassapojawiłosięsłyszanekiedyśostrzeżenie,abywobecnościtychgadówpozostaćnieruchomym.Zamarł,nietylezahipnotyzowany,cozdeterminowanynawetniedrgnąć.Wążzbliżyłsięnaodległośćkilkustópodtwarzymężczyznyizatrzymał.Glasspatrzył,starającsięwytrzymaćnieruchomy,wpityweńwzrokzwierzęcia,leczżadnąmiarąniemógłsięznimrównać.Czarneoczywężabyłypozbawionewszelkiejlitości.Mężczyznaobserwował,zaczarowany,jakwążpowolizwijasięwidealnąspiralę,acałejegociałonastawionejestnarealizacjęjednegojedynegocelu,jakimjestskokiatak.Językzwierzęciawysuwałsięzpaszczyiwniejznikał,testując,badając.Znajdującysięgdzieśwewnętrzuspiraliogonzacząłdrżeć;grzechotka,któraniczymmetronomodliczałakrótkiechwiledzieląceczłowiekaodśmierci.

Pierwszeuderzenienastąpiłotakszybko,żeGlassniezdążyłsięcofnąć.Zprzerażeniempatrzył,jakgłowagrzechotnikaskaczedoprzodu,

Page 118: Punke michael zjawa

ajegoszczękirozwierająsię,ukazującociekającejademzęby,którezatapiająsięwprzedramieniuGlassa.Krzyknąłzbólu,kiedytruciznawtargnęładojegoorganizmu.Zacząłwymachiwaćręką,alezębytrzymałymocno,ciałowężamłóciłopowietrze.Wreszciegadodpadł;jegodługiecielskoleżałoprostopadledotułowiaGlassa.Zanimtenzdążyłsięodczołgaćdotyłu,wążzwinąłsięiponowniezaatakował.TymrazemGlassniemógłkrzyczeć.Grzechotnikwbiłmuzębywgardło.

Glassotworzyłoczy.Słońcestałodokładnienadjegogłową,promienieświatłapadałynacałąpłaszczyznępolany.Ostrożnieprzetoczyłsięnabok,żebyochronićoczyodblasku.Dziesięćstópdalejleżał,rozciągniętynacałądługość,sześciostopowygrzechotnik.Przedgodzinąpołknąłmłodegokrólika;linięjegociaładeformowałoterazwielkiewybrzuszenie.Toofiaraprzesuwałasięwolnoprzezukładpokarmowygada.

Glassspojrzałwpanicenaswojeramię.Niebyłowidaćżadnychśladówpoukąszeniu.Delikatniedotknąłszyi,niemalspodziewającsię,żeznajdzietamuczepionegowęża.Nic.Ogarnęłagowielkaulga,gdyuświadomiłsobie,żegrzechotnik–aprzynajmniejjegoatak–totylko

Page 119: Punke michael zjawa

koszmarnysen.Ponowniespojrzałnazwierzę,terazsenne,trawiąceswojąofiarę.

Przesunąłdłońzszyiwkierunkutwarzy.Poczułgrubąwarstwęsłonego,gęstegopotu,jednaksamaskórabyłachłodna.Gorączkaminęła.„Wody!”Ciałodomagałosięczegośdopicia.Podczołgałsiędoźródła.Poharatanegardłopozwalałomuprzyjmowaćtylkoodrobinępłynu,małymiłykami.Nawetonesprawiałyból,chociażlodowatozimnawodasmakowałajakbalsam,oczyszczającyodwewnątrzidodającysił.

NiezwykłeżycieHughGlassarozpoczęłosięnajzwyczajniej:urodziłsięjakopierworodnysynVictoriiiWilliamaGlassów.OjciecbyłangielskimmurarzempracującymwFiladelfii.Napoczątkuwiekumiastotogwałtowniesięrozwijało,budowlańcomniebrakowałopracy.WilliamGlassnigdyniezostałczłowiekiemzamożnym,alebezwiększychproblemówstaćgobyłonawychowaniepięciorgadzieci.Jakomurarzuważałsięzaodpowiedzialnegozastworzenietrwałychpodwalinżyciapotomstwa.Swójwkładwzdobycieprzezniewykształceniauważałzanajwiększeosiągnięcieiukoronowanieżycia.

PonieważHughwykazywałsięniepoślednimizdolnościamiwnauce,Williamnamawiałsynadokarieryprawnika.Młodzieńcanieinteresowały

Page 120: Punke michael zjawa

jednakanibiałeperuczki,anipachnącestęchliznąprawniczeksięgi.Miałswojąpasję–geografię.

BiuroTowarzystwaŻeglugiRawsthorneiSynowiedziałałoprzytejsamejulicy,przyktórejmieszkałarodzinaGlassów.Wprzedsionkubudynkuumieszczonowielkiglobus,jedenznielicznychwtedywFiladelfii.Wracająccodzienniezeszkołydodomu,Hughwstępowałdosiedzibytowarzystwaikręciłglobusem,ajegopalcebadałyoceanyigórykuliziemskiej.Ścianybiurazdobiłybarwnemapy,naktórychzaznaczonogłówneszlakiżeglugowe.Cienkielinieprzemierzałyrozległeoceany,łączącFiladelfięzwielkimiportamiświata.Hughlubiłsobiewyobrażaćmiejscailudzinakońcachowychlinii:międzyBostonemaBarceloną,KonstantynopolemaChinami.

Chcącpomócsynowizrealizowaćmarzenia,Williamzachęcałgodoobraniazawodukartografa.LeczHughsamosporządzaniemapuważałzanazbytpasywnezajęcie.Źródłojegofascynacjiniebiłowabstrakcyjnychodwzorowaniachróżnychmiejsc,alewnichsamych,ajużnajbardziejpociągałygoniezmierzoneobszaryzaznaczonejakoterraincognita.Kartografowietamtychczasówlubiliumieszczaćnamapachowychterenówpodobizny

Page 121: Punke michael zjawa

najbardziejfantastycznychiprzerażającychpotworów.Hughzastanawiałsię,czybestietenaprawdęistnieją,czyteżmożesąwymysłaminudzącychsiękartografów.Spytałotoojca,atenodpowiedział:„Tegoniktniewie”.ZamiaremWilliamabyłoodstręczenieHughodbardziejpraktycznychposzukiwań.Taktykatazawiodła.WwiekulattrzynastuHughoświadczył,żezamierzazostaćkapitanemstatku.

Wroku1802Hughskończyłszesnaścielat,Williamzaś–wobawie,żechłopakuciekniegdzieśnamorza–uległżądaniomsyna.Znałholenderskiegokapitanafregaty,należącejdofirmyRawsthorneiSynowie,ipoprosiłgo,byprzyjąłHughnachłopcaokrętowego.Ówkapitan,JoziasvanAartzen,niemiałwłasnychdzieci.Wziąłodpowiedzialnośćzachłopcazcałąpowagąiprzezdziesięćlatwytrwaleszkoliłgowrzemioślemarynarskim.Gdywroku1812kapitanzmarł,Hughchodziłjużwrandzepierwszegooficera.

Wojna,którawybuchławtymsamymroku,przerwałatradycjęhandluprowadzonegoprzezspółkęRawsthorneiSynowiezWielkąBrytanią.Firmaszybkoweszławniebezpieczny,choćlukratywnynowybiznes–omijaniemorskiejblokady.LatawojnyspędziłHughnawymykaniusiębrytyjskimokrętomwojennym;jegoszybka

Page 122: Punke michael zjawa

fregatatransportowałarumicukierzKaraibówdoodciętychodświataamerykańskichportów.Gdywroku1815wojnasięskończyła,RawsthorneiSynowienieprzestaliprowadzićswychkaraibskichinteresów,aHughzostałkapitanemniewielkiegofrachtowca.

Skończyłwłaśnietrzydzieścijedenlat,gdypewnegoletniegodniapoznałElizabethvanAartzen,dziewiętnastoletniąbratanicęswegomentora.FirmaRawsthorneiSynowiesponsorowałaobchodyświęta4Lipca,podczasktórychtańczonoipitokubańskirum.Stylowegotańca–wjednymszeregu–nieułatwiałnawiązaniarozmowy,umożliwiałjednakwymianęwielukrótkich,poruszającychzdań.GlasswyczuwałwElizabethcośwyjątkowego,jakąśpewnośćsiebie,ajednocześniewyzwanie.Byłpodwielkimwrażeniem.

Następnegodniawybrałsiędoniejzwizytą,apotemodwiedzałjązakażdymrazem,gdywpływalidoFiladelfii.Elizabethnależaładokobietbywałychiwykształconych,potrafiłaswobodnierozprawiaćodalekichkrajachiichmieszkańcach.Rozumielisięwpółsłowa,czytalisobiewmyślach.Rozbawiałyichopowiadanewzajemniehistorie.CzasspędzonyzdalaodFiladelfiistałsiędlaGlassaudręką,gdyż

Page 123: Punke michael zjawa

nieustanniewidziałjejoczywpromieniachporannegosłońca,jejjasnąskóręwświetleksiężycapadającymnażagiel.

Pewnegosłonecznego,majowegodniawroku1818GlasspowróciłdoFiladelfiizmaleńkimaksamitnymworeczkiemumieszczonymwkieszeninapiersimunduru.Wśrodkuznajdowałasięlśniącaperłanadelikatnym,złotymłańcuszku.WręczyłjąElizabethipoprosiłjąorękę.Ślubzaplanowanonalato.

TydzieńpóźniejGlasswyruszyłnaKubę.PrzezjakiśczasmusiałpozostaćwporciewHawanie,czekającnarozstrzygnięciesporuoopóźnionądostawęstubaryłekrumu,toczącegosięwśródmiejscowych.PomiesiącukompaniaRawsthorneiSynowieprzysłałanaKubękolejnystatek,któryprzywiózłdlaGlassalist:matkainformowałagoośmierciojca.Błagała,abynatychmiastwracałdoFiladelfii.

Hughzdawałsobiesprawę,żespórdotyczącyrumumożeciągnąćsięmiesiącami.MógłbytenczasspożytkowaćnapodróżdoFiladelfii,zajęciesięsprawamimajątkowymipoojcuizdążyłbyjeszczewrócićnaKubę.GdybyjednaksprawywHawaniepotoczyłysięszybciej,pierwszyoficerjegookrętuzdolnyjestdoprowadzićjednostkędoFiladelfiisamodzielnie.Glasszarezerwowałbilet

Page 124: Punke michael zjawa

naBonitęMorenę,hiszpańskistatekhandlowy,odpływającydoBaltimore.

Jaksięjednakokazało,ówhiszpańskistatekniemiałnigdyminąćszańcówFortMcHenry,aGlass–niemiałjużujrzećFiladelfii.DzieńpoopuszczeniuHawanynawidnokręguukazałasięjednostkabezbandery.KapitanBonityMorenypróbowałsalwowaćsięucieczką,leczjegoociężałałajbaniemiałaszanszszybkimpirackimkutrem.Tenzrównałsięznimiiwypaliłkartaczamizpięciudział.Mającnapokładziepięciuzabitych,kapitanzrzuciłżagle.

Spodziewałsię,żekapitulacjaocaliimżycie.Taksięjednakniestało.NapokładBonityMorenywdarłosiędwudziestupiratów.Ichherszt,Mulatzezłotymzębemizłotymłańcuchem,podszedłdokapitana,któryczekał–jaknakazujeobyczaj–napokładzierufowym.

Mulatwyciągnąłzzapasapistoletibezsłowastrzeliłkapitanowiwgłowę.Załogaipasażerowiestaliwstrząśnięci,czekającnaswojąkolej.WśródnichznajdowałsięteżHughGlass,przyglądającsiępiratomiichstatkowi.Ludzieciporozumiewalisięmiędzysobąłamanąmieszaninąkreolskiego,francuskiegoiangielskiego.Glasssłuszniepodejrzewał,żetobaratarianie–najemnicypracującydla

Page 125: Punke michael zjawa

rozrastającegosięsyndykatupirataJeanaLafitte’a.

JeanLafittegrasowałnaKaraibachodwielulat,jeszczeprzedwybuchemwojnyroku1812.Amerykaniemałosięnimprzejmowali,ponieważatakowałgłównieBrytyjczyków.W1814rokuLafittedostrzegłszansęoficjalnegodaniaupustuswejnienawiścidoAnglii.GenerałmajorEdwardPakenhamnaczelesześciutysięcyweteranówspodWaterlooobległNowyOrlean.DowodzącywojskamiamerykańskimigenerałAndrewJacksonmiałpięciokrotniemniejludzi.KiedyLafittezaoferowałusługiswoichbaratarian,Jacksonniepytałoreferencje.LafitteijegoludziewalczylimężniewbitwieoNowyOrlean.Wuniesieniu,pozwycięstwiewojskamerykańskich,Jacksonzalecał,bypuścićwniepamięćwszelkiewcześniejszegrzechyLafitte’a,coteżprezydentMadisonbezzwłocznieuczynił.

Lafitteniemiałzamiaruzarzucićswegodotychczasowegozajęcia,rozumiałwszakżewartość,jakąmadlaniegoprotektorwpostacisuwerennegopaństwa.MeksyktoczyłwłaśniewojnęzHiszpanią.LafittezałożyłosadęonazwieCampechenawyspieGalvestonizaproponowałswojeusługimiastuMeksyk.Meksykanieusługi

Page 126: Punke michael zjawa

teprzyjęli,uznającLafitte’aijegomałąflotęzawłasną,izezwolilinaatakowaniekażdegohiszpańskiegookrętu.WzamianLafitteotrzymałoficjalneprawodoichgrabienia.

BrutalnyrealizmtegoukładurozgrywałsięteraznaoczachHughGlassa.Gdyzpomocąśmiertelnierannemukapitanowiruszyłodwóchczłonkówzałogi,równieżzostalizastrzeleni.Trzyobecnenapokładziekobiety,wtymleciwawdowa,zostałyzabranenakuter,gdziepowitałyjepożądliwespojrzeniazałogi.Jednagrupapiratówzeszładoładowni,abyobejrzećładunek,drugatymczasemjęłaprzyglądaćsiębliżejpasażeromimarynarzom.Starsimężczyźniorazjedenotyłybankierzostaliograbienizewszystkiego,coposiadali,iwrzucenidomorza.

Mulatmówiłpohiszpańskuipofrancusku.Stałprzedszeregiemmarynarzyiwyjaśniałim,jakimająwybór.Każdy,ktowyrzekniesięHiszpanii,możeznaleźćswojemiejscewsłużbieuJeanaLafitte’a.Jeślinie,dołączydokapitana.TuzinpozostałychprzyżyciużeglarzywybrałoLafitte’a.Połowęzabranonakuter,drugapołowamiaławspółpracowaćzpirackązałogą,któraprowadziłaterazBonitęMorenę.

ChoćGlassznałpohiszpańskujedyniekilkasłów,zrozumiałistotępostawionegoprzezMulata

Page 127: Punke michael zjawa

ultimatum.Gdytenpodszedłdoniegozpistoletemwręku,Glasswskazałnasiebieiwypowiedziałjednofrancuskiesłowo:„Marin”.Żeglarz.

Mulatwpatrywałsięwniego,taksującgowmilczeniu.Wkącikachustbłąkałmusięironicznyuśmieszek.

–Àbon?–spytał.–Okaymonsieurlemarin,hissezlefoc.–Postawfok.

Glassrozpaczliwiestarałsięprzywołaćnapomoccałyswójpodstawowyfrancuski.Niemiałpojęcia,coznaczyhissezlefoc.Rozumiałjednakdoskonale,żegraowysokąstawkęiprzypuszczał,żeMulatpostawiłgoprzedpróbąmającąpotwierdzićwiarygodnośćtwierdzenia,iżjestżeglarzem.Pewnymkrokiemposzedłnadzióbokrętuisięgnąłpofałfoka.

–Bienfait,monsieurlemarin–powiedziałMulat.Byłsierpień1819roku.HughGlasszostałpiratem.

Glassrazjeszczespojrzałnamiejsce,wktórymmiędzydrzewamizniknęliFitzgeraldiBridger.Namyśloichpostępkuzacisnąłszczęki,znówpoczułgłębokiepragnienie,byrzucićsięwpogoń.Tymrazemjednaksłabośćciałamocniejdałaosobieznać.Pierwszyrazodatakuniedźwiedzicyjegoumysłpracowałjasno.Wrazzowąjasnością

Page 128: Punke michael zjawa

pojawiłasięzatrważającaocenasytuacji.ZwielkąobawąGlassrozpocząłoględziny

swoichran.Lewąrękąprzejechałposkórzegłowy,wyczuwającnaderwanekrawędzie.Wwodzieźródełkazobaczyłniewyraźneodbicieswejtwarzyizrozumiał,żeniedźwiedźprawiegooskalpował.Nigdyniebyłczłowiekiempróżnym,awobecnejsytuacjiwyglądzupełniegonieobchodził.Jeśliprzeżyje,tebliznyzapewniąmuwręczsporyszacunekwśródwspółtowarzyszy.

Martwiłogoprzedewszystkimgardło.Niemógłgozobaczyć,nieliczącozmazanegoodbiciawwodzieźródełka,dlategoograniczyłsiędodelikatnegobadaniapalcami.KompresBridgeraodpadłpodczaswczorajszegopełzania.GlassdotknąłszwówidoceniłpodstawoweumiejętnościchirurgicznekapitanaHenry’ego.Jakprzezmgłęprzypomniałsobiepostaćkapitanarobiącegocośprzynimzarazpoataku,aleszczegółyorazchronologiazdarzeńginęływmroku.

Wyciągnąwszyszyję,zobaczyłśladypazurówciągnącesięodramieniadogardła.Niedźwiedźwryłmusięgłębokowmięśnieklatkipiersiowejibarku.SosnoważywicaużytaprzezBridgerazasklepiłarany.Wyglądałycałkiemdobrze,choćostrybólmięśniowyuniemożliwiałGlassowiuniesienieprawegoramienia.Maśćskierowała

Page 129: Punke michael zjawa

jegomyślikuBridgerowi.Przypomniałsobie,żechłopakdoglądałjegoran.AjednaktonieobrazBridgeratroszczącegosięojegożycietkwiłmuprzedoczami.Widziałgowchwili,gdynaskrajupolanyodwracasięostatniraz,zukradzionymnożemwręku.

Spojrzałnawężaipomyślał:„Boże,oddałbymwszystkozanóż”.Grzechotnikwciążnieruszałsięzmiejsca.GlassstłumiłmyślinatematFitzgeraldaiBridgera.„Nieteraz”.

Popatrzyłnaswojąprawąnogę.Bridgerposmarowałmaziąranykłutewgórnejczęściuda.Równieżonewyglądałystosunkowodobrze.Glassostrożniespróbowałrozprostowaćnogę.Byłasztywnajakdrewno.Przekręciłsięlekkowbok,żebyspróbowaćjąunieśćiopuścić.Potwornybólidącyodranogarnąłcałeciało.Noganiemiałaszansudźwignąćjegociężaru.

Nakonieclewąrękązbadałgłębokiecięcianaplecach.Wyczułpodpalcamipięćrównoległychwyżłobień.Dotykałkleistychpozostałościpososnowymopatrunku,szwóworazstrupów.Gdyspojrzałnaswojądłoń,zobaczyłteżświeżąkrew.Cięciazaczynałysięwokolicachpośladkówistawałysięcorazgłębsze,imwyżejsunął.Maksimumgłębokościosiągałymiędzyłopatkami,dokądniemógłdosięgnąćręką.

Page 130: Punke michael zjawa

Ukończywszysamobadanie,Glassdoszedłdokilkuchłodnychwniosków.Byłbezbronny.GdybyznaleźligoIndianiealbodzikiezwierzęta,niemiałbyszansstawićoporu.Niemógłzostaćnapolanie.Niewiedział,ilednitkwiwtymobozowisku,byłjednakpewien,żeźródełkowlesiejestdobrzeznaneokolicznymplemionomindiańskim.Glassniemiałpojęcia,dlaczegowojownicyniewpadlitujużwczorajinieznaleźligo,alerozumiał,żełutszczęścianiemożetrwaćwiecznie.

MimoryzykaodkryciaprzezIndian,GlassniemiałzamiaruoddalaćsięodrzekiGrand.Stanowiłapewneźródłowodyipożywienia,pozwalałaorientowaćsięwterenie.Zachodziłojednakkluczowewtejsytuacjipytanie:zprądemczypodprąd?WprawdzieGlassbardzochciałnatychmiastrzucićsięwpościgzazdrajcami,zdawałsobiejednaksprawę,żebyłobytoszaleństwem.Byłsam,bezbroni,nawrogimterytorium.Słabyodgłoduigorączki.Niemógłchodzić.

Samamyśloodwrocie–choćbytylkotymczasowym–sprawiałamuprzykrość.Glasswiedziałjednak,żewgruncierzeczyniemainnegowyjścia.FaktoriaFortBrazeauleżałatrzystapięćdziesiątmilwdółrzeki,uzbiegurzek

Page 131: Punke michael zjawa

WhiteiMissouri.Gdybyzdołałtamdotrzeć,mógłbyzaopatrzyćsięwprowiantiniezbędnyekwipunek,izarazpotemruszyćwpościg.

Trzystapięćdziesiątmil.Przysprzyjającejpogodziezdrowyczłowiekpokonałbypewnietęodległośćwdwatygodnie.„Jakidystansmogęprzebyćdziennie,wlokącsięnogazanogą?”Niemiałpojęcia,niezamierzałjednaksiedziećbezczynniewjednymmiejscu.RamięinoganiesprawiaływrażeniaobjętychstanemzapalnymiGlasszakładał,żezczasemzupełniewydobrzeją.Mógłbysięwlecdopóty,dopókiznalazłabysięjakaśpodporadlajegociała.Gdybynawetrobiłtrzymiledziennie–niechbędzie.Lepiejmiećtrzymilezasobąniżprzedsobą.Apozatym,idąc,zwiększałswojeszansenaznalezieniepożywienia.

Mulatskierowałzarekwirowanyhiszpańskiokrętnazachód,kuzatoceGalvestonipirackiejkoloniiLafitte’awCampeche.StomilnapołudnieodNowegoOrleanuzłoczyńcyzaatakowaliogniemzdziałkolejnyhiszpańskiżaglowiec;ichofiaryniczegosięniespodziewały,widzącnaBonicieMoreniebanderęHiszpanii.Poabordażunowejzdobyczy,nazywającejsięCastellana,piraciponownieprzeprowadzilibrutalnąselekcjęwięźniów.Tymrazemwwiększympośpiechu,ponieważogieńzarmatrozerwałburtyCastellany

Page 132: Punke michael zjawa

poniżejliniiwody.Jednostkatonęła.Piraciwyciągnęlibardzoszczęśliwylosna

loterii.CastellanapłynęłazSewillidoNowegoOrleanuzładunkiembroniręcznej.Gdybyudałoimsięzabraćcałąbrońzestatkuprzedjegozatonięciem,obłowilibysięjaknigdywcześniej.KuzadowoleniuLafitte’a.

ZasiedlanieTeksasuprzezbiałychrozpoczęłosięnadobrewroku1819,apirackaenklawaJeanaLafitte’anawyspieGalvestonnieustawaławwysiłkachzaopatrywanianowegoterytorium.MiędzyrzekamiRioGrandeiSabinepowstawałynowemiasta,któredomagałysiętowarów.MetodąLafitte’anapozyskanietanichdostawbyłowyrzynaniepośredników.DziękitejprzewadzenadkonkurującymiznimzwykłymikupcamiCampecherozkwitało,stającsięmekkądlawszelkiegorodzajuprzemytników,handlarzyniewolników,maruderóworazkażdego,ktoposzukiwałtolerancyjnegośrodowiskadlaswejnielegalnejdziałalności.NiejednoznacznystatusTeksasuzabezpieczałpiratówzCampecheprzedinterwencjązewnętrznychpotęg.Meksykczerpałkorzyścizichatakównahiszpańskiestatki,Hiszpaniazaśbyłazbytsłaba,abysięznimirozprawić.StanyZjednoczonewolałychwilowozajmowaćsięczyminnym.WkońcuLafitteich

Page 133: Punke michael zjawa

jednosteknieniepokoił,apozatymbyłprzedewszystkimbohaterembitwyoNowyOrlean.

Mimożenienosiłkajdanwsensiefizycznym,HughGlassstałsięnadobrewięźniemprzestępczegosyndykatuJeanaLafitte’a.Nawetnajdrobniejszybuntnastatkupirackimzostałbyniechybnieukaranyśmiercią.Uczestnictwowwieluatakachnahiszpańskieokrętyhandloweniepozostawiłomuwtejkwestiinajmniejszychzłudzeń.Jakośunikałzabijania;wszystkieswepozostałedziałaniausprawiedliwiałdoktrynąwyższejkonieczności.

Takżepobytynalądzie,wCampeche,niedawałyzbytwieludobrychokazjidoucieczki.Lafitterządziłnawyspieniepodzielnie.Podrugiejstroniezatoki,wTeksasie,zamieszkiwaliIndianieKarankawa,znanizkanibalizmu.ZiemiegraniczącezichterytoriumzajmowaliTonkawa,Komancze,KiowaorazOsagowie.Wszystkieoweplemionabyłynastawionewobecbiałychwrogo,jakkolwiekniewykazywaływiększychskłonnościdoichzjadania.Wśródrozrzuconychtuiówdzieprzyczółkówcywilizacjinadaldominowałyplacówkihiszpańskie,gdziebardzochętniewieszano–podzarzutempiractwa–każdego,ktoprzybywałzwybrzeża.Kolorytutejmieszancedodawałajeszczeobecnośćmeksykańskich

Page 134: Punke michael zjawa

banditosorazstrażnikówTeksasu.Lecztolerancjacywilizowanegoświatawobec

prosperującegopaństwapirackiegomiałaswojegranice.Coistotniejsze,StanyZjednoczonepostanowiłypoprawićswojestosunkizHiszpanią.Wysiłkidyplomatycznewtejkwestiitorpedowałfaktnieustannegonękaniahiszpańskichstatków,nierzadkonawodachterytorialnychStanówZjednoczonych.Wlistopadzie1820rokuprezydentMadisonposłałdoCampecheporucznikaLarry’egoKearneyanaUSSEnterpriseorazflotęamerykańskichokrętówwojennych.PorucznikKearneypostawiłLafitte’aprzedprostymwyborem–alboopuściwyspę,albozostanierozszarpanynakawałki.

JeanLafittebyłwprawdzieawanturnikiem,lecztakżeczłowiekiempragmatycznym.Załadowałnastatkitylezagrabionychłupów,iletylkozdołał,puściłCampechezdymemiodpłynąłzeswojąpirackąflotą,znikającnazawszezkarthistorii.

TejlistopadowejnocyHughGlassstałwplątaninieuliczekCampeche,podjąwszynagłądecyzjędotyczącąprzyszłości.Niemiałnajmniejszegozamiaruprzyłączaćsiędobandytówiichuciekającejfloty.Napatrzyłsięjużnamorze,którekiedyśstanowiłodlańsynonimwolności,imiałjużdośćograniczonejprzestrzeni

Page 135: Punke michael zjawa

pokładuniewielkiegostatku.Postanowiłskierowaćsweżycienanowetory.

KarmazynowyblaskogniaotaczałCampecheapokaliptycznymprzepychem.Ludzieprzetrząsalibudynki,zabierającwszystko,comiałojakąkolwiekwartość.Alkohol,któregonigdytuniebrakowało,lałsięstrumieniami.Sporydotyczącełupionychdóbrrozstrzyganonamiejscuzapomocąbronipalnej,conapełniałomiastourywanymstaccatowystrzałów.Krążyłastraszliwapogłoska,żeladamomentamerykańskaflotaostrzelaCampecheogniemswychdział.Ludziewalczylizapamiętaleowejścienapokładodpływającychstatków,którychzałogiszablamiipistoletamiodpędzałyniechcianychpasażerów.

Glass,pogrążonywrozważaniach,dokądsięterazudać,wpadłnaglenajakiegośczłowieka.ByłnimAlexanderGreenstock,takżejeniec,zmuszonydopracynazajętejprzezpiratówjednostce.GlasssłużyłrazemznimpodczasostatniegowypadunawodyZatokiMeksykańskiej.

–Napołudniowymwybrzeżuwyspyjestłódka–powiedziałGreenstock.–Zamierzamdopłynąćniąnastałyląd.

Spośródrysującychsięprzednimiwyłącznie

Page 136: Punke michael zjawa

złychdrógwyjściaryzykowyprawynastałylądzdawałosięnajmniejsze.GlassiGreenstockprzedzieralisięprzezmiasto.Nawąskiejdrodzestałkonnypowóz,bezładniezarzuconypiętrzącymisiębeczkamiiskrzyniami.Znajdowałosięwnimtrzechuzbrojonychpozębymężczyzn.Jedenokładałkoniabatem,dwajpozostalipilnowaliłupów.Powózuderzyłkołemokamień,jednazeskrzyńspadłanaziemięiroztrzaskałasię.Mężczyźniniezwrócilinatouwagi,chcącjaknajszybciejdostaćsięnastatek.

Nawiekuskrzyniwidniałnapis„Kutztown,Pensylwania”.WśrodkuznajdowałysięnowiuteńkiestrzelbyzwarsztaturusznikarskiegoJosephaAnstadta.GlassiGreenstockwzięlipojednej,niewierzącwewłasneszczęście.Przetrząsnęlikilkasąsiednichbudynków,któreniepadłyjeszczeofiarąpłomieni,iwreszcieznaleźlikule,prochorazkilkadrobiazgówdoewentualnejwymiany.

WiosłowaniewokółwschodniegonarożnikawyspyiprzezzatokęGalvestonzajęłoimprawiecałąnoc.Nawodzieodbijałyrefleksypłonącejkolonii,sprawiając,żecałazatokawydawałasiępogrążonawogniu.WyraźniewidzielimasywnesylwetkiamerykańskichokrętówwojennychorazuciekającąflotęLafitte’a.Gdyznaleźlisięsto

Page 137: Punke michael zjawa

jardówodstałegolądu,nawyspienastąpiłapotężnaeksplozja.GlassiGreenstockobejrzelisięzasiebieiujrzelipłomieniebłyskawicznieogarniająceMaisonRouge,rezydencjęiarsenałJeanaLafitte’a.Szybkoprzebyliostatniejardyzatokiiwskoczylidopłytkiejwody.WbróddotarlidobrzeguiGlassjużnazawszepozostawiłmorzezasobą.

Niemającplanuanimiejsca,doktóregomoglibysięudać,dwajmężczyźnizdecydowalisięwyruszyćnarekonesanswzdłużwybrzeżaTeksasu.Wswymwyborzekierowalisiębardziejtym,czegopragnęliuniknąć,niżtym,cochcieliznaleźć.NieustannieobawialisięIndianKarankawa.Naplażybylinarażeninaatak,jednakgęstetrzcinyorazbagnisteterenyzalewoweodstraszałyichodskierowaniasięwgłąblądu.Równiemocnobalisięhiszpańskichwojsk,atakżeamerykańskiejfloty.

PosiedmiodniowymmarszuichoczomukazałasięwoddalimaleńkaosadaNacogdoches.WieścioamerykańskiejinterwencjiwCampechemusiałyniewątpliwiedotrzećtakżetutaj.Zakładali,żemiejscowiuznajązapiratakażdegoczłowiekanadchodzącegoodstronyGalvestonizmiejscagopowieszą.Glasswiedział,żeNacogdochestopunktgranicznyhiszpańskiejenklawySan

Page 138: Punke michael zjawa

FernandodeBexar.Postanowiliominąćosadęiskierowaćsięwgłąblądu.Liczyli,żezdalaodwybrzeżawiedzaowydarzeniachwCampecheniebędziezbytpowszechna.

Ichnadziejeokazałysięjednakpłonne.PosześciudniachdotarlidoSanFernandodeBexariodrazuzostaliaresztowaniprzezHiszpanów.Spędziwszytydzieńwdusznejwięziennejceli,stanęliprzedobliczemmajoraJuanaPalaciodelValleLersundi,którypełniłobowiązkimiejscowegosędziegopokoju.

MajorPalacioprzyglądałimsięzeznużeniem.Byłpozbawionymzłudzeńżołnierzem,niedoszłymkonkwistadorem,którywylądowałjakoadministratorzapadłejdziurypodczaswojnyzgóryprzezHiszpanięprzegranej.Patrzącnadwóchstojącychprzednimmężczyzn,majorPalaciozdawałsobiesprawę,żenajbezpieczniejdlaniegobędziekazaćichpowiesić.Skoroprzyszlituzwybrzeża,mająctylkostrzelbyiokryciewierzchnie,musząbyćpiratamialboszpiegami,choćobajtwierdzą,żepodczaspodróżystatkiemzostaliwzięcidoniewoliprzezLafitte’a.

AlemajorPalacioniebyłwnastrojudowieszania.Tydzieńwcześniejskazałnaśmierćmłodegohiszpańskiegożołnierzazato,żetenzasnąłpodczaspełnieniawarty–zaprzestępstwo

Page 139: Punke michael zjawa

toprzepisyprzewidywałytakąwłaśniekarę.Egzekucjasprawiła,żemajorwpadłwgłębokądepresjęiprzezwiększośćtygodniaoddawałsięspowiedziumiejscowegopadre.Wpatrywałsięwięcwwięźniówisłuchałichopowieści.Czybyłaprawdziwa?Skądmiałbymiećpewność,ajeślitejpewnościbrak,toktodałmuprawoodebraćimżycie?

MajorPalaciozaproponowałGlassowiiGreenstockowiukład.ZostanąuwolnieniiopuszcząSanFernandodeBexarpodjednymwarunkiem–żeudadząsięnapółnoc.Gdybywyruszylinapołudnie,zdaniemPalaciaistniałaobawa,iżzostanąpochwyceniprzezinneoddziałyhiszpańskie.Aostatniąrzeczą,jakiejmajorterazpotrzebował,byłareprymendazaułaskawieniepiratów.

MężczyźniniewiedzielizbytwieleoTeksasie,leczGlasspoczułnagleogromnąradość,żedanemubędziewędrowaćbezkompasuprzezinterior.

TakwięcGlassiGreenstockwyruszylinapółnoc,apotemnawschód,zakładając,żewktórymśmomenciemusząnatknąćsięnawielkąMissisipi.Przebyliponadtysiącmil,udałoimsięprzeżyćnaotwartychrówninachTeksasu.Zwierzynybyłowbród,wtymtysiącezdziczałychkrów,pożywienieniestanowiłowięcproblemu.

Page 140: Punke michael zjawa

Niebezpieczeństwowiązałosięjedyniezwrogonastawionymiplemionamiindiańskimi.SkorojednakprzetrwaliwędrówkęprzezterytoriumKarankawa,tymłatwiejudałoimsiętotakżenaziemiachKomanczów,Kiowa,TonkawaiOsagów.

SzczęścieopuściłoichwokolicachrzekiArkansas.Ustrzeliliwłaśniecielębizonaizabralisięzajegosprawianie.HukwystrzałuusłyszałodwudziestujeźdźcówzplemieniaPaunisów,żyjącegonadrzekąLoup,inadjechałopędemzdrugiejstronyfalistegowzgórza.Bezleśnapłaszczyzna,pozbawionanawetkamieni,niedawałażadnejnaturalnejosłony.Bezkonimężczyźniniemieliszans.Wykazującsięgłupotą,Greenstockpodniósłbrońiwystrzelił,zabijającjednegozgalopującychkoni.Wnastępnejsekundziejużnieżył,azjegopiersisterczałytrzystrzały.WudzieGlassateżtkwiłajedna.

Glassniezdążyłsięgnąćpostrzelbę,jedyniewpatrywałsięzafascynowanywdziewiętnastugalopującychjeźdźców.Zauważyłlśnieniebarwwojennychnapiersikonia,którywysforowałsiędoprzodu,orazczarnewłosywojowników,odcinającesięwyraźnienatlebłękitnegoniebaiprawieniepoczułtępejkamiennejkońcówkiindiańskiegokijabojowego,któryuderzyłgowczaszkę.

Page 141: Punke michael zjawa

PrzytomnośćodzyskałwwioscePaunisów.Pulsowałomuwgłowie;byłprzywiązanyzaszyjędopalawbitegowziemię.Skrępowanomurównieżnadgarstkiinogiwkostkach,mógłjednakporuszaćrękoma.Wokółniegozgromadziłsiętłumekdzieci,reagującyzożywieniem,gdyotworzyłoczy.

Bardzoleciwywódzosztywnosterczącychwłosachpodszedłdopalaispojrzałwdółnadziwnegomężczyznęprzedsobą,jednegozniewielubiałych,którychwżyciuwidział.Wódz,zwanyKopiącymBykiem,powiedziałcoś,czegoGlassniezrozumiał,choćzebraniwokółPaunisiprzyjęlijegosłowaradosnymiokrzykamiiwyciem,demonstrującwyraźnezadowolenie.Glassleżałnaskrajuwielkiegookręgupośrodkuwsi.Gdyudałomusięskupićwzrok,wsamymcentrumowegookręgudostrzegłstarannieprzygotowanystos;beztrududomyśliłsiępowodówradosnegoporuszeniawśródIndian.Jakaśstarakobietakrzyknęłanadzieci.Uciekły.DorośliPaunisitakżesięrozeszli,abyprzygotowaćsiędouroczystegoaktuspaleniajeńca.

Glasspozostałsamiuznałzakoniecznezorientowaćsięwsytuacji.Przedoczymamigotałymupodwójneobrazy,zlewającsięwjedentylko

Page 142: Punke michael zjawa

wtedy,gdyprzymykałoko.Spojrzałnaswojąnogęiskonstatował,żePaunisiwyświadczylimuuprzejmośćiusunęlistrzałę.Nieweszławprawdziezbytgłębokowciało,aleranaitakbygospowolniła,gdybyodważyłsięnaucieczkę.Słowem:ledwiewidziałnaoczyiledwiemógłchodzić,niemówiącjużobieganiu.

Pomacałkieszeńnapiersiizulgąstwierdził,żenadalznajdujesięwniejmałepuzderkozcynobrem.Owafarbanależaładoskromnegozapasiku,któryGlasszdołałpozyskaćpodczasucieczkizCampeche.Przetoczyłsięnabok,żebyukryćto,cozamierzałzrobić,wyciągnąłpuzderko,otworzyłjeisplunąłnaproszek,poczymzmieszałwszystkopalcem.Następnienatarłsobietwarzfarbą,dokładającstarań,abypokryćkażdyskrawekodsłoniętejskóryodczołaażpowylotkoszuli.Grubąwarstwącynobrupokryłrównieżwnętrzedłoni.Zamknąłsłoiczekizagrzebałgowpiaszczystejziemipodsobą.Zakończywszycałąoperację,obróciłsięnabrzuchizłożyłgłowęnazgiętymramieniutak,żetwarzpozostawałaniewidoczna.

Trwałwtejpozycjidopóty,dopókiponiegonieprzyszli;słyszałpodnieceniewywołaneprzygotowaniamidoegzekucji.Zapadłanoc,leczwielkieogniskorzucałoblasknaokrągznajdujący

Page 143: Punke michael zjawa

sięwpośrodkuobozuPaunisów.Glasssamnigdydokońcaniepotrafił

stwierdzić,czydziałającwtensposób,zamierzałwykonaćjakiśsymbolicznygestpożegnaniazżyciem,czymożeliczyłnaefekt,którydefactoosiągnął.Słyszałkiedyś,żewiększośćdzikichplemionjestprzesądna.Wkażdymraziewrażeniebyłopiorunujące,co–jaksięokazało–uratowałomużycie.

DwóchwojownikówiwódzKopiącyBykpodeszli,żebyprzenieśćGlassanastos.Widzącgoleżącegotwarząkuziemi,uznalitozaoznakętchórzostwa.KopiącyBykprzeciąłsznury,awojownicychwyciliwięźniapodramionaiunieśli.Ignorującbólwzranionymudzie,Glassskoczyłnarównenogiizwróciłsweobliczewkierunkuwodza,wojownikówiwszystkichczłonkówplemienia.

Paunisistalinieruchomo,wstrząśnięci,zotwartymiustami.CałatwarzGlassaspływałakrwistączerwienią,jakbyzdartozniejskórę.Wbiałkachjegooczuodbijałsięblaskogniska–lśniłyjakupiorneksiężyce.WiększośćIndiannigdywcześniejniewidziałabiałegoczłowieka,dlategojegogęstabrodajeszczeprzydawałamudemonicznegowyglądu.Glassklepnąłwnętrzemdłonijednegozwojowników,pozostawiającnajego

Page 144: Punke michael zjawa

piersijaskrawoczerwonyodcisk.Jaknakomendę,ludziewydalizsiebiegłębokiewestchnienie.

Przezdłuższyczastrwałazupełnacisza.GlassgapiłsięnaPaunisów,aosłupialiPaunisigapilisięnaniego.Coniecozaskoczonyskutecznościąswejtaktyki,Glasszastanawiałsięgorączkowo,coteraz.Panikęwywoływaławnimmyśl,żektóryśzIndianmógłbynagleotrząsnąćsięzszoku.Postanowiłwięckrzyczeć,aponieważniebyłzdolnywymyślićnicinnego,zacząłwrzaskliwąrecytacjęmodlitwyPańskiej:

–Ojczenasz,któryśjestwniebie,święćsięimięTwoje...

WódzKopiącyBykwpatrywałsięweńkompletniezdezorientowany.Widziałjużkiedyśkilkubiałych,aletenczłowiekmusiałbyćchybajakimśszamanemalbodemonem.Jegodziwnyśpiewsprawiał,żecałeplemięstałonieruchomo,jakzaczarowane.

Glassrecytował:–BoTwojejestkrólestwopotęgaichwałana

wieki.Amen.Wreszciebiałyczłowiekprzestałkrzyczeć.Stał,

dyszącjakkońpodługimbiegu.WódzKopiącyBykrozejrzałsiędookoła.Jegoludzieprzerzucaliwzrokzwodzanaszalonegobiałegodemonaizpowrotem.Wódzczuł,żeplemięmadoniego

Page 145: Punke michael zjawa

pretensje.Kogoonimtusprowadził?Należałopodjąćbezzwłocznedziałania.

WolnymkrokiempodszedłdoGlassaizatrzymałsiętużprzednim.Sięgnąłrękądoszyiizdjąłzniejnaszyjnik,przyktórymdyndałydwieodciętestopyjastrzębia.Założyłnaszyjniknaszyjędemona,patrzącmupytającowoczy.

Glasspotoczyłwzrokiempoludziachstojącychwokręgu.Wjegocentrum,niedalekostosu,stałyrzędemczteryniskiekrzesłazwikliny.Niewątpliwiebyłyprzeznaczonedlanajważniejszychwidzówspektaklu,jakimmiałobyćjegorytualnespalenie.Pokuśtykałdojednegozkrzesełiusiadł.WódzKopiącyBykpowiedziałcoś,awtedydwiekobietyzerwałysięipobiegłypojedzenieiwodę.Następnierzuciłparęsłówdowojownikazczerwonymodbiciemdłoninapiersi.Wojownikpobiegłiprzyniósłanstadta,któregoumieściłnaziemiobokGlassa.

GlassspędziłuPaunisówznadrzekiLoupprawierok,żyjącnarówninachmiędzyArkansasaPlatte.WódzKopiącyByk,któryzczasempokonałswąrezerwęwobecbiałego,traktowałGlassajaksyna.JeśliHughniewiedziałczegośosposobachprzetrwanianaprerii–mimowędrówkipoucieczcezCampeche–nauczyłsiętegoodPaunisów.

Page 146: Punke michael zjawa

Byłrok1821.OdpewnegoczasubialiludziezapuszczalisięnarówninneterenymiędzyPlatteaArkansas.Latemtegożroku,podczaspolowaniawgrupiedziesięciuPaunisów,Glassnatknąłsięnadwóchbiałychmężczyznpodróżującychwozem.Swymindiańskimprzyjaciołompoleciłtrzymaćsięztyłu,samzaśpowolizbliżyłsiędozaprzęgu.BylitoagencifederalniwysłaninateterenyprzezWilliamaClarka,komisarzaBiurads.Indian.ClarkzapraszałdoSt.Louiswodzówwszystkichokolicznychplemion.Abyzademonstrowaćdobrąwolęrządu,wózwyładowanowszelkiegorodzajudarami–znajdowałysięwnimkoce,igłydoszycia,nożeiżeliwnenaczynia.

TrzytygodniepóźniejGlassprzybyłdoSt.LouiswtowarzystwieKopiącegoByka.

St.Louisleżałonagranicydwóchpotężnychsił,szarpiącychdusząGlassa.Wschódwzywałgosiłądawnychwięzów,łączącychgozcywilizowanymświatem–zElizabethijegorodziną,zwykonywanymwcześniejzawodemiwogólecałąjegoprzeszłością.Zachódwabiłikusiłniezbadanąterraincognita,bezgranicznąwolnością,nowympoczątkiem.GlasswysłałdoFiladelfiitrzylisty:doElizabeth,doswojejmatkiorazdofirmyRawsthorneiSynowie.TymczasempodjąłpracęurzędnikawTowarzystwieTransportowym

Page 147: Punke michael zjawa

Missisipiiczekałnaodpowiedzi.Przyszłypoponadpółroku.Napoczątkumarca

1822rokuotrzymałlistodbrata.Ichmatkazmarła,pisałbrat,zaledwiemiesiącpośmierciojca.

Wiadomościbyłowięcej.„JestteżmymsmutnymobowiązkiemzawiadomićCię,żeTwojadrogaElizabethnieżyje.Wstyczniuzapadłanafebręimimowysiłkówjużsięzniejniepodniosła”.Glassopadłnakrzesło.Krewodpłynęłamuztwarzy,czuł,żerobimusięniedobrze.Czytałdalej:„Mamnadzieję,żepewnąpociechąbędziedlaCiebieinformacja,żespoczęłatużobokMatki.Wiedzrównież,iżpozostałaCiniezachwianiewierna,nawetwtedy,gdywszyscyuznaliCięzazmarłego”.

Wdniu20marca,poprzyjściudobiuraTowarzystwaTransportowegoMissisipi,Glasszobaczyłgromadęmężczyzntłoczącychsięnadogłoszeniemzamieszczonymw„MissouriRepublican”.WilliamAshleyformowałoddziałłowcówskórzwierzęcych,którymiałwyruszyćwgóręMissouri.

TydzieńpóźniejnadszedłlistodfirmyRawsthorneiSynowie,wktórymproponowanoGlassowistanowiskokapitananakutrzekursującymmiędzyFiladelfiąaLiverpoolem.

Page 148: Punke michael zjawa

Wieczorem14kwietniaprzeczytałgoporazostatniiwrzuciłdokominka,poczymobserwował,jakpłomieniepożerająostatnieogniwołączącegozdawnymżyciem.

NazajutrzranozaciągnąłsiędooddziałupoddowództwemkapitanaHenry’ego,zorganizowanegoprzezKompanięFutrzarskąGórSkalistych.Miałtrzydzieścisześćlatinieuważałsięjużzamłodegoczłowieka.LeczwprzeciwieństwiedowieluówczesnychmłodychludziGlassniebyłstraceńcem.Decyzjaowyruszeniunazachódniebyłaaniwymuszona,anipochopna,leczpodjętazpełnymrozmysłem,jakkażdainnawjegożyciu.Mimowszystkojednakniepotrafiłbywyjaśnić,zczegowypływa.Bardziejtoczuł,niżrozumiał.

Wliściedobratanapisał:„Przedsięwzięcietopociągamniebardziejniżcokolwiekinnegowcałymmoimżyciu.Mampewność,żetomojadroga,doktórejjestemprzeznaczony,chociażniepotrafięCiwytłumaczyćdlaczego”.

Page 149: Punke michael zjawa

Rozdział8

2września1823roku–popołudnie

Glassponownieobrzuciłuważnymspojrzeniemgrzechotnika,którycałyczasleżałnieruchomo,oddającsięwyłączniekonsumowaniuswejofiary.„Jedzenie”.

Ugasiwszypragnienieprzyźródle,Glasspoczułsięnaglepotworniegłodny.Niemiałpojęcia,odjakdawnaniejadł,aleręcedrżałymuzbrakupokarmu.Gdyuniósłgłowę,polanapowolizawirowała,wykonującpełnyokrąg.

Podczołgałsięostrożniedowęża,wciążmającprzedoczymażywewspomnieniesennegokoszmaru.Dotarłnaodległośćsześciustópipodniósłkamykwielkościorzechawłoskiego.

Page 150: Punke michael zjawa

Lewąrękąpoturlałkamyktak,żeuderzyłwciałogada.Wążsięnieporuszył.Glassposzukałwięckamieniawielkościpięściipodczołgałsięnatyleblisko,byzwierzęznalazłosięwjegozasięgu.Wążzauważyłgoiwykonałospałyruchwposzukiwaniukryjówki,alebyłojużzapóźno.Glasstrzepnąłgokamieniemwłeb,uderzającrazzarazem,dopókinieuzyskałpewności,żegadnieżyje.

Jednaksprawaniekończyłasięnazabiciugrzechotnika;teraznależałogojeszczewypatroszyć.Glassrozejrzałsiępoobozie.Torbamyśliwskależałanaskrajupolany.Podczołgałsiętamiwysypałjejskromnązawartośćnaziemię:kilkastrzępówtkaninydostrzelby,brzytwa,dwiestopyjastrzębiananaszyjnikuzpaciorkówisześciocalowypazurniedźwiedziagrizzly.Glasspodniósłpazur,skupiającwzroknagrubejwarstwiezakrzepłejkrwi,znajdującejsięnajegozakończeniu.Schowałgozpowrotemdotorby,zastanawiającsię,skądówpazursiętuwziął.Zebrałdorękiszmatkizmyśląoewentualnymwykorzystaniuichjakopodpałki,gorzkożałując,żeniemogąposłużyćdocelów,doktórychbyłyprzeznaczone.Jedynymcennymznaleziskiemokazałasiębrzytwa.Jejostrzebyłozbytdelikatnejaknabroń,alemogłasięprzydaćdowieluinnych

Page 151: Punke michael zjawa

zadań.Najpilniejsząsprawąbyłorozcięcieskórywęża.Wrzuciłbrzytwędotorbymyśliwskiej,przewiesiłjąsobieprzezramięipodczołgałsięzpowrotemdogrzechotnika.

Nadjegookrwawionymłbemjużgromadziłysięmuchy.Glasswolałbyćostrożniejszy.Widziałkiedyś,jakodciętagłowawężawpiłasięwnosnieopatrznieciekawskiegopsa.Przypomniawszysobiewidoknieszczęsnegozwierzęcia,położyłnałbiewężadługikijiprzycisnąłgolewąnogą.Prawegoramienianiebyłwstanieunieśćbezprzeszywającegobólubarku,aledłońfunkcjonowałanormalnie.Użyłjejterazdoodcięciabrzytwągłowygada.Kijemodrzuciłłebnaskrajpolany.

Rozciąłbrzuchgrzechotnika,poczynającodszyi.Brzytwaszybkosiętępiła,zkażdymcalemjejskutecznośćmalała.Glassowiudałosięjednakrozprućciałowężanacałejdługości,toznaczyjakichśpięciustóp.Usunąłwnętrznościiwyrzuciłje.Ponowniezaczynającodgóry,obdarłzwierzęzłuskowatejskóry,odsłaniającmięśnie.Zobaczyłpołyskującemięso,nieodparcieatrakcyjnewobecdręczącegogogłodu.

Wpiłsięwgrzechotnikazębami,rwącsurowemięso,jakbytobyłakolbakukurydzy.Wreszcieudałomusięwyszarpaćcałykęs.Żułsprężystą

Page 152: Punke michael zjawa

masę,aczkolwiekniezbytangażującwtęczynnośćzęby.Niezdolnyskupićsięnaniczympozachęciązaspokojeniagłodu,popełniłbłądispróbowałprzełknąćwszystkonaraz.Sporykawałeksurowegomięsautknąłwobolałymgardleniczymkamień.Bólniemalpozbawiłgoprzytomności.Rozkaszlałsięiprzezchwilęmyślał,żesięzadławi.Wkońcuudałomusięprzełknąć.

Wyciągnąłztejlekcjiwnioski.Resztędniaspędziłnacięciumięsabrzytwąnadrobnekawałkiiubijaniugonamiazgęzapomocądwóchkamieni,takabyrozmiękczyćwłóknistąstrukturę.Każdykęspopijałdużąilościąźródlanejwody.Byłtobardzomozolnysposóbpożywianiasię;wchwiligdydotarłdokońcaogona,Glassnadalczułsięgłodny.Fakttenwzbudziłwnimniepokój,wątpiłbowiem,bykolejnyposiłekprzyszedłmuzrównąłatwością.

Wgasnącymświetledniaprzyjrzałsięuważniegrzechotkomnakoniuszkuogonawęża.Byłoichdziesięć,wkażdymkolejnymrokużyciawyrastałakolejna.Glassnigdyniewidziałwężazdziesięciomagrzechotkami.„Dziesięćlattodługiczas”.Rozmyślałowężu,któryprzetrwałcałądekadędziękiswejsileibrutalności.Apotemjedenbłąd,chwilaspędzonawmiejscu,gdziejestsięnarażonymnacios,śmierćizjedzenie,zanim

Page 153: Punke michael zjawa

jeszczekrewnadobreprzestaniekrążyć.Odciąłgrzechotkiiprzebierałponichpalcamijakporóżańcu.Pochwiliwrzuciłjedotorbymyśliwskiej.Stanąsiępamiątką,ostrzeżeniem,gdybędzienaniepatrzył.

Zrobiłosięciemno.Glassotuliłsiękocem,zwinąłwkłębekizasnął.

Zniespokojnegosnuobudziłsięgłodnyispragniony.Bolałagokażdarana.„TrzystapięćdziesiątmildoFortKiowa”.Wiedział,żewtejsytuacjiniemożepozwalaćsobienategorodzajumyśli.„Jednamilanaraz”.PierwszymjegocelembędzierzekaGrand.Gdyoddziałoddaliłsięodrzekiidotarłdostrumieniaiźródełka,Glasspozostawałnieprzytomny,alenapodstawierozmówBridgeraiFitzgeraldazakładał,żemusionaznajdowaćsięniedaleko.

Zdjąłzramionwełnianykochudsoński.Brzytwąodciąłzniegotrzydługiepasy.Pierwszymowinąłsobielewe,zdrowekolano.Musimiećjakiśochraniacz,skoroprzyjdziemusięczołgać.Dwapozostałepasyowinąłsobiewokółdłoni,takżewystawałytylkopalce.Resztękocazrolował,aobajegokońcezwiązałdługimpaskiemodtorbymyśliwskiej.Upewniłsię,żejestdobrzezamknięta,poczymumieściłjąsobienaplecachwrazzkocem.Pasekprzytroczyłdo

Page 154: Punke michael zjawa

ramion,pozostawiającobieręcewolne.Długopiłwodęzestrumienia,apotemzaczął

sięczołgać.Właściwieniebyłotoczołganie,leczwleczeniesiępoziemi.Prawymramieniemstarałsięutrzymywaćrównowagę,aleniemógłsięnimpodeprzeć.Prawąnogępoprostuciągnąłzasobą,tylkotylemógłzrobić.Udawałomusięrozluźniaćmięśniedziękizginaniuirozprostowywaniunogi,jednaksamakończynapozostawałasztywnajakkij.

Zczasemwypracowałoptymalnydlasiebierytm.Prawarękasłużyłamuzawysięgnik,przezcociężarciałaspoczywałpolewejstronie;opierałsięnalewymramieniu,podciągającnajpierwlewekolano,anastępniesztywnąprawąnogę.Razzarazem,jardzajardem.Kilkukrotniezatrzymywałsię,żebypoprawićpołożeniekocaitorby.Przytakichszarpanychruchachpasynieustanniesięluzowały.Wkońcuzdołałwypracowaćodpowiedniewęzły,dziękiktórympakunektrzymałsięmocno.

Przezjakiśczaswełnianeochraniaczenakolanieidłoniachspisywałysiędobrze,choćczęstotrzebajebyłopoprawiać.Glassniewziąłpoduwagęskutkówciągnięciazasobąsztywnejprawejnogi.Butzapewniałochronęstopie,alekostcejużnie.Postujardachstarłsobienaskórek

Page 155: Punke michael zjawa

izatrzymałsię,abyodciąćkawałekkoca,którymiałzabezpieczyćnogęprzedkontaktemzziemią.

PrzeczołganiesięwdółstrumieniadorzekiGrandzajęłomuprawiedwiegodziny.Gdydotarłdorzeki,ręceinogibolaływskutekdziwacznegosposobuporuszaniasię,doktóregonieprzywykły.Popatrzyłnastaretropyoddziałutraperówizastanowiłsię,jakimżtocudemIndianieichniezauważyli.

Wyjaśnienietejzagadki–któregoGlassnigdyniepoznał–znajdowałosiępodrugiejstronierzeki.Gdybyjąprzekroczył,wzaroślachborówekznalazłbyliczneodciskiniedźwiedzichstóp.Równiewyraźnebyłyśladypięciuindiańskichkoni.TejironiiGlassbyzapewneniedocenił:przedIndianamiocaliłgoinnygrizzly,który–takjakFitzgerald–odkryłnadrzekąówzagajnik.Zwierzęposilałosięwczasie,gdywgóręrzekijechałopięciuwojownikówzplemieniaArikara.Tozapachniedźwiedziatakbardzospłoszyłsrokacza.Zaniepokojonywidokiemiwoniąpięciujeźdźców,grizzlywycofałsięwzarośla.Myśliwipognalizanim,niezauważająctropównaprzeciwległymbrzegurzeki.

GdyGlasswyłoniłsięzsosnowegozagajnika,którydotądzapewniałmuschronienie,ujrzałrozległy,jednostajnykrajobraz.Widnokrąg

Page 156: Punke michael zjawa

składałsięzfalującychwzgórzizagajnikówtopól.Gęstezaroślawiklinynadrzekąutrudniałypełzanienaprzód,aprzytymprzepuszczałypromienieupalnego,porannegosłońca.Czułstrużkipotuspływającepoplecachipiersi,atakżenieprzyjemnepieczenie,gdysólwsączałamusiędoran.Porazostatninapiłsięchłodnejwodyzestrumienia.Międzyjednymłykiemadrugimrzucałniespokojnespojrzeniawgóręrzeki,jeszczerazrozważając,czyniepuścićsięodrazuwpogoń.„Jeszczenie”.

Drażniącakoniecznośćodłożeniatejsprawynapóźniejdziałałaniczymzimnawodanagorąceżelazojegodeterminacji–hartowałająiutrwalała.Przyrzekłsobie,żeocaliżyciechoćbypoto,bydokonaćzemstynaludziach,którzygozdradzili.

Tegodniaczołgałsięjeszczeprzeztrzygodziny.Przypuszczał,żepokonałwtensposóbdwiemile.BrzegirzekiGrandzmieniałysię,piaszczystełachyprzechodziływpołacietrawyiskały.GdybyGlassmógłustaćnanogach,złatwościąprzechodziłbywbródprzezpłyciznynadrugibrzeg,żebyułatwićsobiewędrówkętam,gdzieterenbyłnajłagodniejszy.

Jednakprzekroczenierzekiniewchodziłowgrę;pełzanieskazywałoGlassanadrogęwzdłuż

Page 157: Punke michael zjawa

prawegobrzegu.Szczególnątrudnośćnastręczałymukamienie.Gdysięwreszciezatrzymał,wełnianeochraniaczebyływstrzępach.Wełnaniedopuściławprawdziedopowstaniaotarćskórnych,leczsiniakomjużniezapobiegła.Dłonieikolanomiałczarnoniebieskie,wrażliwenakażdedotknięcie.Mięśnielewejrękidopadłyskurcze,ponownieczułdrżączkęisłabośćspowodowaneniedożywieniem.Takjaksięspodziewał,nienatknąłsięnażadneźródłopokarmumięsnego.Musiałsięwięczadowolićroślinami,przynajmniejnarazie.

PodczaspobytuuPaunisówGlasspoznałbardzowieleróżnychroślinporastającychprerię.Wmiejscach,wktórychterensięobniżał,tworzącbagnisterozlewiska,gęstorosłypałkiwodne.Ichpierzastebrunatneczubkichwiałysięnasmukłychzielonychłodygach,sięgającychnaponadtrzystopy.Prętemwykopałjednązłodygwrazzkorzeniami,obrałjązwarstwyzewnętrznejipożarłdelikatnekiełki.Opróczpałekporastającychbagniskaniebrakowałotamteżmilionówmoskitów.Unosiłysięnieprzerwanienadkażdymcalemodsłoniętejskórynagłowie,karkuiramionachGlassa.Przezjakiśczas,kopiącwgłodnymzapamiętaniu,niezwracałnanieuwagi.Wkońcuzaspokoiłnajgorszygłód,albo

Page 158: Punke michael zjawa

przynajmniejstłumiłgonatyle,byzacząćsiębardziejprzejmowaćukąszeniamiowadów.Przeczołgałsiękolejnestojardówwdółrzeki.Otejporzeniebyłoucieczkiprzedmoskitami,alegdyoddaliłsięodstojącejbagnistejwody,ichliczbaznaczącospadła.

TrzydnipełzłznurtemrzekiGrand.Pałekwodnychwciążniebrakowało,Glassznalazłtakżeobfitośćinnychroślin,októrychwiedział,żesąjadalne–spożywałcebulę,mniszeklekarski,anawetliściewierzby.Dwarazy,natknąwszysięnajagody,zatrzymywałsięnaucztę;gdyjadł,palcespływałymufioletowymsokiem.

Nieznalazłjednaktego,czegoorganizmdomagałsięnajbardziej.Odatakugrizzlymijałjużdwunastydzień.Zanimpozostawionogowłasnemulosowi,Glassmiałdwarazymożnośćspożyćkilkałykówrosołu.Pozatymjedynąjegokonkretnąstrawąbyłgrzechotnik.Jagodyipędywystarcząnakilkadni,ależebywyzdrowieć,żebywstaćnanogi,Glasspotrzebowałpokarmubogategowskładnikiodżywcze,czylimięsa.Wężanależałozłożyćnakarbszczęśliwegotrafu,któryzapewnejużsięniepowtórzy.

Wciążjednakuważał,żepozostawaniewjednymmiejscuoznaczałobyśmierć.Następnegorankaznówzacząłpełznąć.Jeśli

Page 159: Punke michael zjawa

szczęścieniezechcemudopisać,zrobiwszystko,abyporadzićsobiebezniego.

Page 160: Punke michael zjawa

Rozdział9

8września1823roku

Padlinębizonapoczułwcześniej,niżjązobaczył.Atakżeusłyszał.Właściwieusłyszałbzyczeniegromadymuch,którewirowałynadwielkąmasąskóryikości.Ścięgnapodtrzymywałyszkieletwstanieniemalnienaruszonym,choćpadlinożercycałkowiciewyczyściligozmięsa.Odawnejpotędzezwierzęciaświadczyłytylkostercząceczarnerogiorazmasywny,kudłatyłeb.Takżeonpadłofiarąptaków,którewydziobałybizonowioczy.

Patrzącnazwierzę,Glassnieczułodrazy,leczrozczarowanie,iżktośinnypozbawiłgopotencjalnegoźródłacennegopożywienia.

Page 161: Punke michael zjawa

Wokolicypełnobyłorozmaitychtropów.Glassprzypuszczał,żepadlinależytuodczterechlubpięciudni.Gapiłsięwtenstoskości.Przezchwilęwyobraziłsobieswójwłasnyszkielet–rozrzuconybezładniepotejponurejkrainie,gdzieśwzapomnianymzakątkuprerii,pozbawionymięśnipożartychprzezdzikiezwierzęta,ścierwo,naktórymżerująsrokiikojoty.PrzyszedłmunamyślcytatzPismaŚwiętego:„Prochemjesteś,wprochsięobrócisz”.Czytakwłaśniesięstanie?

Leczjegomyśliszybkozwróciłysiękupraktyczniejszymkwestiom.Widziałkiedyś,jakgłodującyIndianiegotowaliskórybizonów,otrzymująckleistą,leczjadalnąmasę.Chętniepodjąłbysiętegozadania,niedysponowałjednakżadnymnaczyniemnawrzątek.Wpadłnainnypomysł.Nieopodalpadlinyleżałkamieńwielkościludzkiejgłowy.Podniósłgolewąrękąirzuciłniezdarnienamniejszeżebra.Jednazkościpękłaztrzaskiem,Glasssięgnąłpoodłamek.Szpik,którychciałwtensposóbpozyskać,wysechł.„Potrzebnamigrubszakość”.

Bizonmiałurwanąprzedniąnogę,któraspoczywałaosobno,ogryzionadokościażpokopyto.Ułożyłjąnapłaskimkamieniuizacząłwniąwalićinnym.Wkońcupojawiłasięszczelinaikośćpękła.

Page 162: Punke michael zjawa

Niepomyliłsię–wgrubszejkościwciążznajdowałsięzielonkawyszpik.Samzapachpowinienbyłmupodpowiedzieć,żenienależybraćgodoust,aległódpozbawiłGlassarozsądku.Niezwracałuwaginagorzkismakszpiku,wysysałmiąższzkości,apotemjeszczewygrzebywałgokawałkiemułamanegożebra.„Lepiejzaryzykować,niżumrzećzgłodu”.Szpikprzynajmniejłatwosiępołyka.Pochłoniętyszaleństwemspożywaniapokarmu,samąmechanikąjedzenia,spędziłniemalgodzinęnatłuczeniukościiwyskrobywaniuichzawartości.

Apotempojawiłsiępierwszyskurcz.Gdzieśwgłębitrzewipoczułjakbypróżnię.Nagleniezdolnydoporadzeniasobiezciężaremwłasnegociała,przewróciłsięnabok.Ciśnieniepanującewjegogłowiebyłotakpotężne,żeGlassświadombyłkażdegoszwukostnego.Zacząłsięobficiepocić.Niczympromieńsłońcaprzechodzącyprzezsoczewkę,palącybólbrzuchaszybkoskoncentrowałsięwjednymmiejscu.Mdłościwzbierałymuwżołądkunieuniknioną,potężnąfalą.Zwymiotował;upokarzającekonwulsjewstrząsałyjegociałem,aposzarpanegardłozalewałpotwornyból,gdyGlasswypluwałzeńżółć.

Leżałtakdwiegodziny.Żołądekpozbyłsięswej

Page 163: Punke michael zjawa

zawartościbardzoszybko,aledrgawkinieustały.Międzyatakamitorsjispoczywałwcałkowitymbezruchu,jakbychciałsięwtensposóbschowaćprzedchorobąibólem.

Gdypierwszafaladolegliwościminęła,odczołgałsięodpadliny,zcałychsiłpragnącuciecodjejmdłego,słodkawegozapachu.Ruchnanowowzbudziłzarównobólgłowy,jakinudności.Wpełzłwgęstezaroślawikliny,znajdującesięokołotrzydziestujardówodmartwegobizona,przeturlałsięnabokizapadłwstanprzypominającybardziejutratęprzytomnościniżsen.

Przezcałąkolejnądobęjegoorganizmpozbywałsięzjełczałegoszpiku.Ból,koncentrującysięwokolicachranzadanychmuprzezniedźwiedziagrizzly,łączyłsięterazzprzeszywającą,ogarniającącałeciałosłabością.Glasswyobraziłsobieswojesiływitalnewpostacipiaskuwklepsydrze.Czuł,jakżyciewypływazniegozkażdąmijającąchwilą.Takjakwklepsydrze–myślał–nadejdziemoment,gdyprzezszczelinęprzeleciostatnieziarenkopiasku,agórnakomorastaniesięcałkowiciepusta.Niemógłuwolnićsięodwidokubizoniegoszkieletu,tejpotężnejbestiiodartejzmięsa,gnijącejnaprerii.

Następnegodniaranoobudziłsięgłodny,

Page 164: Punke michael zjawa

zachłanniegłodny.Uznałtozaznak,żejegoorganizmpozbyłsiętrucizny.Podjąłpróbękontynuowaniaswejmozolnejwędrówkiwdółrzeki,mająccichąnadzieję,żenatkniesięnajakieśinneźródłopożywienia,aleprzedewszystkimdlatego,żeniechciałdłużejzwlekać.Szacował,żewciągudwóchpoprzednichdniprzebyłniewięcejniżćwierćmili.Zdawałsobiesprawę,żechorobakosztowałagowięcejniżtylkoutraconyczasikrótkidystans.Pozbawiłagosił,opróżniładokońcaówmaleńkirezerwuarwitalności,którymujeszczepozostał.

Wiedział,żejeśliwciągukilkunajbliższychdniniezjemięsa,zginie.WskutekdoświadczeniazpadlinąbizonaGlasspodjąłdecyzję,żeodtądbędziesiętrzymałzdalaodkażdegozwierzęcia,któreniezostałoświeżozabite,niezależnieodtargającejnimdesperacji.Jegopierwsząmyśląbyłprojektzrobieniawłócznialbozabiciejakiegośkrólikakamieniem.Alebólwprawymbarkuuniemożliwiałpodniesienieręki,niemówiącjużowyprowadzeniusilnegouderzenia,któremiałobyzabić.Lewejręcebrakowałozaśdokładności,bywcokolwiektrafić.

Polowaniewięcodpadało.Pozostawałysidła.Gdybydysponowałnożemisznurkiem,potrafiłbysporządzićróżnegorodzajuwnykinadrobną

Page 165: Punke michael zjawa

zwierzynę.Aleponieważrzeczytychniemiał,zdecydowałsięnapułapkęzciężarkiem.Jesttonieskomplikowaneurządzenie–dużykamieńwspartychwiejnienajakimśkiju,ustawionytak,byspadłnaniczegonieświadomąofiarę,którazwolnizapadkę.

PrzezwiklinęporastającąbrzegiGrandprzebiegałyzygzakizwierzęcychtropów.Widaćjebyłotakżenawilgotnympiaskuprzybrzegu.WwysokiejtrawieGlasszauważyłwgnieceniapozostałepośpiącychtamsarnachijeleniach.ZłapaniejelenianapułapkęzciężarkiemuznałGlasszamałoprawdopodobne.Choćbydlatego,żeniebyłbyzdolnyunieśćtakdużegokamieniaaninagiąćodpowiedniegodrzewa.Postanowiłobraćsobiezacelkróliki,któreczęstowidywałnadrzeką.

Szukałśladówtychzwierzątwpobliżuichulubionychgęstychzarośli.Natrafiłnatopolę,niedawnościętąprzezbobry;jejliściastegałęzietworzyłycoś,comożnabyłopotraktowaćjakosystemzapórikryjówek.Tropyprowadziłydoiztegomiejsca,wzdłużichliniiwidaćbyłoliczneodchodywielkościziarengrochu.

NadrzekąGlassznalazłtrzyodpowiedniekamienie:natylepłaskie,byswąszerokąpowierzchniąmogłyspaśćnaofiarępo

Page 166: Punke michael zjawa

uruchomieniuwnykóworaznatyleciężkie,abyjązabić.Miałyrozmiarybeczułkizprochem,każdyznichważyłprawietrzydzieścifuntów.Zeswąniesprawnąrękąinogąpotrzebowałniemalgodziny,żebyjeprzetoczyć,jedenpodrugim,odrzekidodrzewa.

Następniewyszukałtrzykije,niezbędnedozbudowaniapułapki.Powalonatopoladostarczałacałągamęmożliwości.Wybrałtrzygałęzieośrednicycala,poczymodłamałjenadługościrównejramieniu.Wszystkietrzynadłamałnastępniewpołowie.Przypierwszymramięiplecyprzeszyłporażającyból,dlategodwapozostałeoparłodrzewoizłamałzapomocąjednegozprzytarganychkamieni.

Uzyskałwtensposóbpojednymnadłamanymkijudlakażdejpułapki.Złożonyponownie,kijmiałwytrzymywać–wsposóbbardzochwiejny–ciężarwspartegonanimkamienia.Wmiejscach,wktórychkijbyłnadłamany,Glasswbijał,niczymklin,patykzwalniającycałymechanizm.Pojegopociągnięciulubuderzeniuweń,głównykijpowinienzłożyćsięnadwoje,niczymkolanowstawie,uwalniającjednocześnieśmiercionośnykamień,któryspadnienaniczegonieświadomąofiarę.

Abypozyskaćpatyczkizwalniacza,Glass

Page 167: Punke michael zjawa

wybrałtrzysmukłegałązkiwiklinyiodciąłjenadługościokołosiedemnastucali.Wcześniejnadrzekązauważyłliściemniszkalekarskiegoinarwałichjakoprzynętę;nakażdypatykzwalniaczanabiłwieledelikatnychlistków.

Wąskaścieżynkaztropamiiodchodamizwierzęcymiprowadziłakunajwiększejgęstwiniewupadłymdrzewie.TowłaśniemiejscewybrałGlassnazainstalowaniepierwszejpułapkiizacząłjąkonstruować.

Trudnośćpolegałanaznalezieniurównowagimiędzystabilnościąaczułościąmechanizmu.Stabilnośćoznaczała,żepułapkaniezawalisięsamapodciężaremkamienia,jednakprzesadnastabilnośćwcaleniebyłapożądana;natomiastczułośćmechanizmusprawiała,żeofiaramogłałatwopułapkęuruchomić,alenadmiernagroziłabysamowyzwoleniem.Znalezienierównowagimiędzytymiczynnikamiwymagałosiłyikoordynacji,aranyGlassaodarłygozjednegoidrugiego.Jegopraweramięniepotrafiłoutrzymaćciężkiegokamienia,wetknąłgowięcniezdarniepodprawąnogę.Jednocześnielewąrękąstarałsięutrzymaćobafragmentygłównegokijawspierającegoiwetknąćmiędzyniepatykzwalniającymechanizmpułapki.Niestety,całośćciąglewysuwałamusięzręki.Dwukrotnie

Page 168: Punke michael zjawa

wydałomusię,żeustawiłpułapkęzbytsztywnoisamspowodowałjejuruchomienie.

Poniecałejgodzinieudałomusięwreszcieuzyskaćodpowiednipunktrównowagi.Znalazłteżdwaobiecującemiejscanaścieżceprowadzącejdozwalonejtopoliiustawiłtampozostałepułapki,poczymwycofałsięwkierunkurzeki.

GlassulokowałsięwosłoniętymmiejscunadzerodowanymbrzegiemGrand.Gdyniemógłjużdłużejznieśćukłućgłodu,jadłgorzkiekorzeniemniszkalekarskiego,któregonazrywałdopułapek.Napiłsięwodyzrzeki,abyspłukaćówsmakzust,iułożyłdosnu.Królikisąaktywniejszenocą.Ranosprawdzipułapki.

OstrybólgardłaobudziłGlassajeszczeprzedświtem.Brzasknowegodniasączyłsięniczymkrewodwschodniejczęściwidnokręgu.Glasszmieniłułożenieciała,nadarmopróbującwtensposóbuwolnićsięodbólubarku.Pochwilipoczuł,żepowietrzewczesnegoporankajestbardzochłodne.Skuliłramionaiowinąłsięmocnopostrzępionymkocemażposzyję.Leżałtak,cierpiącniewygodę,przezgodzinę,iczekałnaświatłodnia,którepozwolimusprawdzićpułapki.

Gdyczołgałsiękupowalonejtopoli,wustachwciążczułgorycz.Gdzieśwgłębiświadomościprzypomniałmusięgnilnysmródwydawany

Page 169: Punke michael zjawa

przezskunksa.Jednakwrażeniatenatychmiastzniknęły,jaktylkozacząłsobiewyobrażaćkrólikapiekącegosięnarożnienadtrzaskającymogniem.Świeżemięso;prawieczułjegozapach,delektowałsięsmakiem.

ZodległościokołopięćdziesięciujardówGlasszobaczyłwszystkietrzypułapki.Jednabyłanietknięta,aledwiezostałyuruchomione–kamienieleżałynaziemi,kijepodtrzymującepuściły.Glassczuł,jaksercewalimuwgardle;zacząłsięczołgaćnajszybciej,jakpotrafił.

Trzyjardyodpierwszejpułapki,przywąskiejścieżce,zauważyłmnóstwonowychzwierzęcychtropów,agdzieniegdzietakżekupkiświeżychodchodów.Wstrzymałoddechizajrzałzakamień–nicniewystawało.Podniósłgłaz,wciążmającnadzieję.Pułapkabyłapusta.Sercezalałomuuczuciezawodu.„Amożeustawiłemjązbytdelikatnie?Możezapadłasięsama?”Pospieszniepodczołgałsiękukolejnemukamieniowi.Odprzodunicspodniegoniewystawało.Wyciągnąłsięnacałądługość,żebyzajrzećnadrugąstronępułapki.

Dostrzegłcośczarno-białegoiusłyszałsyczenie,nagranicypercepcji.Zanimjegoumysłzdołałpojąć,cosiędzieje,poczułból.Wpułapcetkwiłskunks,zunieruchomionąprzedniąnogą,ale

Page 170: Punke michael zjawa

niepozbawionyzdolnościpryskaniaswąsmrodliwącieczą.Glassowiwydawałosię,żegorącyolejwypalamuoczy.Sturlałsięwtyłwpróżnymtrudzieucieczkiprzedodorem.Kompletnieoślepiony,nitopełzł,nitoczyłsiękurzece.

Wpadłdogłębokiejwodyprzysamymbrzegu,rozpaczliwiestarającsięzmyćpiekącąciecz.Ztwarzązanurzonąwwodziespróbowałotworzyćoczy,alepieczeniebyłozbytsilne.Zanimodzyskałwzrok,minęłodwadzieściaminut;widziałcośjedyniewtedy,gdymimobóluudałomusięzmrużyćzaczerwienioneoczyispojrzećprzezwąskieszparki.Wkońcuwygramoliłsięnabrzeg.Przyprawiającyomdłoścismródskunksaprzylgnąłdojegoskóryiubranianiczymmrózdoszyby.Widziałkiedyśpsa,którytarzałsięwpyleulicyprzeztydzień,żebypozbyćsiętegozapachu.Zdawałsobiesprawę,żesmródbędziemutowarzyszyćwieledni.

Gdypieczenieoczutrochęustąpiło,Glassdokonałszybkiegoprzeglądustanuswoichran.Dotknąłszyi,apotemspojrzałnapalce.Niezobaczyłkrwi,choćbólkrtanipodczasprzełykaniaigłębokichoddechównieustępował.Uświadomiłsobie,żeodkilkudniniewypowiedziałanisłowa.Tytułempróbyotworzyłustaiwciągnąłpowietrze

Page 171: Punke michael zjawa

donagłośni.Czynnośćtaposkutkowałajedynieostrymbólemiżałosnym,zgrzytliwymzawodzeniem.Zastanawiałsię,czyjeszczekiedyśbędziemógłnormalniemówić.

Wykręciwszyszyję,zobaczyłrównoległenacięcia,którebiegłyodgardładobarku.MaśćBridgeraciągletambyła.Całeramiębardzobolało,leczsamenacięciawydawałysięgoić.Takżeranykłutenabiodrzedobrzesięprezentowały,choćnoganadalniebyłazdolnautrzymaćciężaruciała.Dotykającskórygłowy,doszedłdowniosku,żemusiwyglądaćokropnie,alejużniekrwawiłainiebolała.

OpróczgardłanajbardziejmartwiłyGlassaplecy.Niebyłwstaniedotknąćran,aponieważichteżniewidział,umysłpodsuwałmuichstraszliweobrazy.Doznawałpłynącychstamtąddziwnychwrażeń,którewiązałznieustannympękaniemkolejnychstrupów.Wiedział,żekapitanHenryzałożyłszwy,boczasamiczułnaplecachdrapanieluźnychkońcóweknici.

Alenajbardziejdokuczałmuzjadliwy,pustoszącygłód.

Leżałnapiaszczystymbrzegurzeki,wyczerpanyicałkowiciezniechęconyostatnimobrotemspraw.Nasmukłejzielonejłodydzechwiałasiękępkażółtychkwiatków.Roślina

Page 172: Punke michael zjawa

wyglądałajakdzikacebula,aleGlassznałjejprawdziwąnazwę–ciemiężyca.„CzytodziełoOpatrzności?Znalazłasiętuspecjalniedlamnie?”Glasszastanawiałsięnaddziałaniemjejtrucizny.Czyspokojnieodpłyniewnieskończonysen?Czymożejegociałoopanująskurczeagonii?Czytoażtakbardzomożesięróżnićodjegoobecnegostanu?Przynajmniejuzyskapewność,żezbliżasiękoniec.

Kiedytakleżałnadbrzegiemrzeki,przybrzaskuporankazwiklinypodrugiejstroniewyłoniłasięłania.Rozejrzałasięostrożniewlewoiwprawo,zanimuczyniłakolejnykrokdoprzodu,zwahaniem,żebynapićsięwodyzrzeki.ZnajdowałasięniecałetrzydzieścijardówodGlassa,łatwyceldlakogoś,ktomastrzelbęAnstadta.

Porazpierwszytegodniapomyślałoludziach,którzyzostawiligonapastwęlosu.Gdypatrzyłnałanię,jegogniewnarastał.„Zostawili”tozbytłagodneokreśleniedlategorodzajuzdrady.Pozostawieniekogośtocośbiernego–ucieczkazjakiegośmiejsca,porzucenie.Gdybyci,którzymielisięnimzajmować,poprostugozostawili,celowałbywtejchwilizeswojejbroni,mającnamuszcepijącąłanię.Nożemsprawiałbyupolowanązwierzynę,uderzałkrzesiwem

Page 173: Punke michael zjawa

odraskę,żebyrozpalićogniskoiugotowaćmięso.Spojrzałposobie,narannegomężczyznęmokregoodstópdogłów,cuchnącegoskunksem,czującegowustachgoryczkorzonków.

FitzgeraldiBridgeruczynilicośgorszegoniżpozostawieniegonapastwęlosu,cośznaczniegorszego.ToniebylizwykliprzechodnienadrodzedoJerycha,którzyodwracaliwzrokiumykalinadrugąstronę.Glassniewymagałodnikogo,żebybyłdlaniegojakdobrySamarytanin,aleoczekiwał,żeci,którzymieligodoglądać,przynajmniejniewyrządząmukrzywdy.

FitzgeraldiBridgerdziałaliświadomieicelowo,ogołacającgoztychkilkurzeczy,któremogłybyposłużyćmudoratowaniażycia.PozbawiającGlassawszelkichszans,zabiligo.Zamordowali,wsposóbrówniepewnyjakpchnięcienożemwserceczykulawłeb.Zamordowaligo,tyleżeonjeszczenieumarł.Inieumrze,obiecałsobie,ponieważmusiżyć,abytamtychzabić.

HughGlassdźwignąłsięikontynuowałswojąpełzającąwędrówkęwzdłużbrzegówrzekiGrand.

Glassprzyglądałsięuważniekrajobrazowi,którysięprzednimotwierał.Pięćdziesiątjardówstądbagiennarówninaopadałaztrzechstrondoszerokiego,suchegoparowu.Zaroślapreriowejbylicyitrawazapewniałyniewielkąosłonę.

Page 174: Punke michael zjawa

Okolicaprzypominałamułagodne,pofalowanewzgórzanadrzekąArkansas.Przyszłamunamyślpułapka,którązastawiałydzieciPaunisów.Dlanichtobyłazabawa,dlaGlassategorodzajuumiejętnośćbyłaterazsprawążycialubśmierci.

Podczołgałsięwolnokuzapadlinie,zatrzymującsięwmiejscu,któreuznałzajejśrodek.Znalazłkamieńoostrychkrawędziachizacząłkopaćwubitej,piaszczystejziemi.

Wykopałdołekośrednicyczterechcaliiniecomniejszejgłębokości.Następnieposzerzyłotwór,takżeuzyskałonkształtbutelkiodwina,zszyjkąugóry.Rozrzuciłziemięwokółdziury,byzatrzećśladyniedawnegokopania.Ciężkooddychajączwysiłku,chwilęodpoczywał.

Potemwyruszyłnaposzukiwaniedużego,płaskiegokamienia.Znalazłgowodległościczterdziestustópodotworu.Atakżetrzyinnemniejszekamienie,którerozmieściłwrównychodstępachwokółdziury.Płaskikamieńułożyłnawierzchu,jakbydachemzamykającwylot–znajdującasiępodnimpustaprzestrzeńmiałastwarzaćiluzjękryjówki.

Ziemiędookołapułapkiprzykryłgałązkamidlakamuflażu,poczympowoliodczołgałsięoddziury.Wkilkumiejscachzauważyłmaleńkie,wskazującenaobecnośćzwierzątodchody–dobry

Page 175: Punke michael zjawa

znak.Pięćdziesiątjardówodotworuzatrzymałsię.Kolanoidłoniemiałotartewskutekczołgania.Bolałogoudo,znowudoznawałokropnegouczucia,żecośmupęka;strupynaplecachzaczęłykrwawić.Brakruchuzapewniałchwilowewytchnienie,alejednocześnieuświadamiałmu,jakpotworniejestzmęczony.Gdzieśzgłębiciałaemanowałstłumionyból,rozlewającsięnacałyorganizm.Glasswalczyłzchęciązamknięciaoczuipokusąosunięciasięwsen.Wiedział,żenieodzyskasił,dopókiczegośniezje.

Zmusiłsiędoczołgania.Zwracającbacznąuwagęnazachowanieodległości,zatoczyłwielkiekołowokółdołka,którywykopał.Zajęłomutopółgodziny.Ciałodomagałosięodpoczynku,wiedziałjednak,żezatrzymaniesięwtymmomencieznaczniezmniejszyefektywnośćprzygotowanejpułapki.Pełzłwięcdalej,zataczającspiralęwkierunkudołka,zacieśniająckręgi.Gdynatrafiałnajakieśzarośla,przetrząsałje.Wszystkieżywestworzeniawewnątrzokręgumiałybyćzapędzonedonory.

PogodzinieGlassdotarłdopułapki.Zdjąłpłaskikamieńzamykającyjejwylotinasłuchiwał.Widziałkiedyś,jakchłopieczplemieniaPaunisówsięgnąłrękądootworuinatychmiastjąstamtądwyrwał,krzycząc,zgrzechotnikiemuczepionym

Page 176: Punke michael zjawa

dodłoni.Błądtegochłopcazrobiłwtedynawszystkichwielkiewrażenie.Glassrozejrzałsięwposzukiwaniugałęzi.Znalazłodpowiedniodługą,zpłaskimzakończeniem,ikilkarazywalnąłniąwpułapkę.

Upewniwszysię,żeniemawniejnicżywego,zanurzyłwdziurzerękę.Jednąpodrugiejwyciągnąłczterymartwemyszyidwasusły.Tegorodzajumetodapolowanianieprzynosiłaprzesadnejchwały,aleGlassbyłuszczęśliwionyjejskutecznością.

Ponieważbagnistezagłębienieterenuzapewniałopewnąosłonę,Glasszdecydowałsięzaryzykowaćrozpalenieogniska,przeklinającjednocześniebrakkrzesiwaidraski.Wiedział,żeiskręmożnaotrzymaćprzezpocieranieosiebiedwóchdrewienek,alenigdydotądtegonierobił.Przypuszczał,żesposóbtenjestbardzożmudny,jeśliwogóleskuteczny.

Musiałterazwykonaćniewielkiłukiumieścićnanimwrzeciono–prymitywnąmaszynędorozpalaniaognia.Miałaskładaćsięztrzechczęści:płaskiegokawałkadrewnazotworem,wktórymumieszczałosięgrubynatrzyczwartecalaidługinaosiemcalipatykzwrzecionemorazłuk–cośwrodzajusmyczka–doobracaniaowymwrzecionem.

Page 177: Punke michael zjawa

Przemierzyłparówwposzukiwaniutychelementów.Płaskikawałekdrewnanietrudnobyłoznaleźć,podobniejakdwakijkinawrzecionoiłuk.„Potrzebnymisznurekdosmyczka”.Niemiałgo.„Pasekodtorby”.Wyjąłbrzytwęinaciąłpasek,poczymzwiązałkońcepatyka.Następnierównieżbrzytwąwyciąłwdrewnieotwór,starającsię,bybyłniecowiększyniżgrubośćkijka.

Mającjużsmyczekiwrzeciono,postarałsięorozpałkęipaliwo.Wyjąłztorbymyśliwskiejszmatkidoczyszczeniabroniipodarłjetak,byuzyskaćpostrzępionebrzegi.Miałteżtrochęwełnyzpałkiwodnej.Ztegowszystkiegoułożyłluźnystosik,umieszczającgowpłytkimzagłębieniuwziemi,poczymnawierzchnasypałtrochęsuchejtrawy.Oprócznielicznychkawałkówdrewna,jakieznalazłwokolicy,miałteżnawózbizona,wyschłynawiórpowielutygodniachleżenianasłońcu.

Przygotowanywtensposóbdorozpaleniaogniska,Glasswziąłdorękismyczekiwrzeciono.Dootworuwpłaskimdrewienkunasypałrozpałki,umieściłwnimpatykiowinąłwokółniegocięciwę.Trzymałkijekwprawejdłoni,naktórejnadalznajdowałsięwełnianyowijaczochronny.Lewęrękąpociągałzasmyczek.Ruchwprzódiwtyłpowodowałwirowaniewrzeciona,acoza

Page 178: Punke michael zjawa

tymidzie–wywołanetarciemciepło.Felertejprymitywnejmaszynywyszedłnajaw

niemalnatychmiast.Jedenkonieckijkaocierałsięootwórwpłaskimdrewienku–tammiałpowstaćpłomień.Tymczasemjegodrugikoniecwwiercałsięwmięśniedłoni.Glassprzypomniałsobie,żePaunisiużywaliniewielkiegokawałkadrewna,którymprzytrzymywaligórnykonieckijka.Ponowniewybrałsięnaposzukiwanieodpowiedniegonarzędzia.Znalazłjeibrzytwąwyciąłwdrewienkuotwór,wktórymógłbywetknąćkoniecpatyka.

Lewąrękęmiałdośćniezdarną,aznalezieniewłaściwegorytmuporuszaniasmyczkiem,takbyniewypadałzdłoni,wymagałokilkuprób.Wkrótcejednakwrzecionowirowałoszybkoirówno.Pokilkuminutachnadotworemzacząłunosićsiędym.Naglepodpałkazajęłasięogniem.Glasschwyciłwełnęzpałkiwodnejichroniącjąprzedwiatrem,przytknąłdopłomieni.Gdyrozgorzała,przeniósłogieńnarozpałkęwniewielkimzagłębieniuwziemi.Czuł,jakwiatrsmagamuplecy;przezchwilęogarnęłagopanika,żepłomieńzgaśnie.Leczrozpałkazajęłasięszybko,podobniejaksuchatrawa.Pokilkuminutachdoniewielkiegopłomieniawrzuciłbizoniełajno.

Page 179: Punke michael zjawa

Gdyzdjąłzgryzoniskóręiwypatroszyłje,stwierdził,żemięsajestbardzomało.Mimowszystkobyłtoświeżypokarm.Metodazastawianiapułapkibyławprawdzieczasochłonna,alejejprostotaprzynosiłaprzynajmniejwymiernekorzyści.

GdyGlassskubałostatniemaleńkieżeberkaupolowanegogryzonia,wciążbyłpotworniegłodny.Postanowił,żenastępnegodniawcześniejprzerwiewędrówkę.Możewykopieotworywdwóchróżnychmiejscach.Myślospowolnieniumarszurozdrażniłago.JakdługoudamusięjeszczeunikaćArikarówwtymuczęszczanymprzecieżmiejscu,jakimisąbrzegiGrand?„Nieróbtego.Niepatrzzbytdaleko.Niechtwoimcodziennymcelembędziekolejnyranek”.

Pougotowaniuposiłkunienależałodłużejryzykowaćpaleniaogniska.Zasypałjepiaskiemipołożyłsięspać.

Page 180: Punke michael zjawa

Rozdział10

15września1823roku

Dwabliźniaczewzgórzazamykałydolinę,zmuszającrzekęGranddoprzeciskaniasięwąskimkanałempomiędzynimi.GlasspamiętałtewzgórzazpodróżywgóręrzekizkapitanemHenrym.Wmiaręjakczołgałsięcorazbardziejnawschód,krajobraztraciłnawyrazistości.Bezmiarpreriizdawałsiępożeraćnawetkępytopól.

OddziałtraperówzkapitanemHenrymobozowałwcześniejwpobliżuwzgórz,Glassrównieżmiałzamiarzatrzymaćsięwtymmiejscuwnadziei,żemożeznajdzietamcośprzydatnego.Wkażdymraziepamiętał,żewysokibrzegrzekinieopodalwzniesieństanowibezpieczne

Page 181: Punke michael zjawa

schronienie.Nazachodnimwidnokręgugromadziłysięzłowieszczowielkieczarnechmury.Burzanadejdziezakilkagodzin,azanimuderzy,Glasschciałsiętamzaszyć.

Podążającwzdłużrzeki,dowlókłsiędoobozowiska.Pierścieńsczerniałychkamieniotaczałmiejsce,wktórymniedawnopalonoogień.Przypomniałsobie,żetraperzyobozowalibezogniaizacząłsięzastanawiać,ktowtakimrazieszedłichtropem.Zatrzymałsię,zdjąłzplecówtorbęmyśliwskąikoc,apotempociągnąłsporyłykwodyzrzeki.Zasobąmiałzerodowanybrzeg,którystanowiłdobrąosłonę,tę,którąpamiętał.Zlustrowałrzekę,wypatrującoznakobecnościIndian,zrozczarowaniemodnotowującubogąflorę.Poczułznajomessaniegłodu;rozmyślał,czyroślinnośćjesttunatylebujna,bydałosięzbudowaćskutecznąpułapkęnamyszy.„Czytowartewysiłku?”Zastanawiałsię,cojestdlaniegoterazważniejsze:bezpieczneschronienieczyszansanaposiłek.Gryzonieutrzymywałygoprzyżyciujużdrugitydzień.MimotoGlasszdawałsobiesprawę,żejegolosjestbardzoniepewny–wprawdziejeszczeniezginął,alewciążpozostawałbardzodalekoodcelu.

Lekkiepodmuchywiatruzwiastowałyzbliżającesięchmuryburzowe;poczułichchłódnaspoconym

Page 182: Punke michael zjawa

karku.Odwróciłsiędorzekiplecamiipodczołgałnawysokibrzeg,żebyprzyjrzećsięburzy.

To,cozobaczyłwdole,zaparłomudechwpiersiach.Wrozległejdolinieponiżejwzgórzapasłysiętysiącebizonów.Naprzestrzeniciągnącejsięprawiemilęrówninawydawałasięwręczczarna.WodległościniewiększejniżpięćdziesiątjardówodGlassastałczujniewielkibyk.Mierzyłwkłębiezsiedemstóp.Zmierzwionagrzywapłowegofutranajegoczarnymcielepodkreślałapotężnyłebibaryzwierzęcia,sprawiając,żerogiwydawałysięjużniemalzbędne.Bykparsknąłiwciągnąłnozdrzamipowietrze,zaniepokojonyostrzejszympowiewemwiatru.Zabykiemjakaśsamicatarzałasięwziemi,wzniecającobłokipyłu.Kilkanaścieinnychkrówicielątpasłosięobojętniewpobliżu.

Glassswegopierwszegobizonaujrzał,gdyprzemierzałrówninyTeksasu.Odtamtejporywidywałichwiele,wmałychalbowielkichstadach,przysetkachokazji.Jednakwidoktychzwierzątzakażdymrazemnapełniałgorespektemistrachemzewzględunaichliczebność,atakżepodziwemdlaprerii,któraumiałajewykarmić.

StojardówodGlassa,wdolerzeki,watahaośmiuwilkówobserwowałategosamegobykaoraz

Page 183: Punke michael zjawa

gromadkę,którejprzewodził.Samiecalfasiedziałnazadzienieopodalkępybylicypreriowej.Całepopołudnieczekałcierpliwienamoment,którywłaśnienadszedł,moment,wktórymmiędzyosobnągrupkąaresztąstadapowstałaodpowiedniaodległość.Odstęp.Zgubnasłabość.Wielkiwilkwstałnaglenawszystkieczteryłapy.

Byłwysoki,alechudy.Jegonogisprawiaływrażenieniezdarnych,węzłowatychidziwnienieproporcjonalnychwstosunkudopokrytegokruczoczarnąsierściąciała.Nadrzekąwesołobawiłosiędwojeszczeniąt.Niektórewilkispałyspokojnieniczympsypodwórkowe.Wszystkiewyglądałybardziejnadomowezwierzakiniżnadrapieżców,aczkolwieknagłyruchwielkiegosamcapoderwałjedożycia.

Śmiertelneniebezpieczeństwo,jakiestanowiławilczawataha,możnabyłouświadomićsobiedopierowtedy,gdydrapieżnikiruszyły.Ichsiłanietkwiławmuskulaturzeczypełnymgracjisposobieporuszaniasię,leczraczejwpełnejdeterminacjiinteligencji,dziękiktórejichdziałaniabyłyceloweiniepowstrzymane.Poszczególneosobnikiłączyłysięwjedenśmiercionośnyoddział,współtworząckolektywnąsiłęwatahy.

Samiecalfarzuciłsięwprzerwęmiędzy

Page 184: Punke michael zjawa

odłączonągrupkąaresztąstada,pokilkujardachosiągającpełnąszybkośćbiegu.Watahauformowałazanimpółkolistyszykzprecyzjąinakierowaniemnacel,którezdumiałyGlassa,takbardzoprzypominałyszykwojskowy.Wilkiwbiłysięwodstęp.Nawetszczeniętazdawałysięrozumiećsenstegoprzedsięwzięcia.Bizonyznajdującesięnaskrajugłównegostadawycofałysię,popychającprzedsobącielaki,poczymodwróciłysię,stającwjednejliniifrontemdowilków.Wrazzprzemieszczeniemsięgłównegostadaodstęppowiększyłsię,abykikilkanaścieinnychbizonówznalazłosięwosamotnieniupozajegoobwodem.

Wielkibykruszyłdoataku,nabijającjednegozwilkównarogiiodrzucającskowyczącezwierzęnaodległośćsiedmiujardów.Wilkiwarczały,szczerzyłykłyinaglezaatakowałyosaczonągrupkęzflanki.Większośćbizonówuciekładogłównegostada,instynktownierozumiejąc,żeichbezpieczeństwokryjesięwliczbieosobników.

Samiecalfalekkoukąsiłjednozcielątwmiękkizadek.Zdezorientowaneoderwałosięodstadaipobiegłokubrzegomrzeki.Wilki,codojednegoświadomeowegośmiertelnegowskutkachbłędumałegobizona,natychmiastpognałyzaofiarą.Cielęryczałoipędziłoprzedsiebiejakszalone.

Page 185: Punke michael zjawa

Przekoziołkowałoprzezskarpęrzeczną,łamiącsobiepodczasupadkunogę.Próbowałoznówpowstać,aleuszkodzonakończynazawisławdziwacznejpozycji,apotemzupełniezałamałasiępodzwierzęciem.Młodeupadłonaziemię,watahajeprzykryła.Kływbiłysięwkażdączęśćciałaofiary.Samiecalfazacisnąłzębynamiękkimgardlebizonairozerwałje.

OdmiejscaśmiercicielakadzieliłoGlassakilkadziesiątjardów.Obserwowałtęscenęzmieszaninąstrachuifascynacji,zadowolony,żejegokryjówkależypozawietrznej.Watahaskupiłacałąuwagęnałupie.Samiecalfaijegotowarzyszkajedlijakopierwsi,okrwawionepyskinurzałysięwmiękkimpodbrzuszu.Następniepozwoliłynajeśćsięszczeniętom,alejużinnymwilkomzwatahy–nie.Gdyktóryśznichpróbowałdostaćsięchyłkiemdoofiary,pochwilizmykałpoturbowanylubpogryzionyprzezwarczącegoczarnegosamca.

Glassgapiłsięnacielębizonainawilki,ajegoumysłpracowałnapełnychobrotach.Cielęurodziłosięnawiosnę.Przeżywszylatoobfitościnapreriiważyłopewniezestopięćdziesiątfuntów.„Stopięćdziesiątfuntówświeżegomięsa”.Podwóchtygodniachpolowanianaofiary,którepołykałosięjednymkęsem,Glassztrudemmógł

Page 186: Punke michael zjawa

wyobrazićsobietakiogrom.Wpierwszejchwilimiałnadzieję,żewatahazostawimutrochęodpadków.Gdyjednakobserwowałtęucztę,stwierdził,żepożywienieznikawzastraszającymtempie.Nasyciwszysię,samiecalfaijegotowarzyszkawkońcuoddalilisięniespiesznieodpadliny,unoszączesobąoderwanątylnąnogębizonadlaswychmłodych.Czterypozostałewilkidopadłydościerwa.

Czującrosnącądesperację,Glassrozważałswojeszanse.Jeżelibędzieczekałzbytdługo,zpewnościąnicdlaniegoniezostanie.Myślałoperspektywiedalszegożywieniasięmyszamiikorzonkami.Nawetjeśliudamusięzdobyćichtyle,bynieumrzećzgłodu,samprocespozyskiwaniategopożywieniatrwapoprostuzadługo.Dotejporynieprzebyłnawettrzydziestumil.Wtymtempiebędziemiećszczęście,jeślidotrzedoFortKiowaprzedzimą.Ioczywiście,każdydzieńpobytunadrzekągrozispotkaniemzIndianami.

Rozpaczliwiepotrzebowałtejsiły,którąmogłobymudaćmięsobizona.ByćmożesamaOpatrznośćzesłałatocielę.„Tomojaszansa”.Jeślichcemiećswójudziałwuczcie,będziemusiałoniegozawalczyć.Itoodrazu.

Zlustrowałokolicęwposzukiwaniujakiejś

Page 187: Punke michael zjawa

broni.Nieznalazłjednaknicpróczkamieni,kawałkówdrewnaspływającegorzekąikępekbylicy.„Pałka?”Przezchwilęzastanawiałsię,czyzdołałbyodpędzićwilki.Uznałtozaniewykonalne.Niejestwstaniezamachnąćsięnatyle,bywyprowadzićznaczniejszycios.Abędąccałyczasnakolanach,traciprzewagęwzrostu.„Bylica”.Przypomniałsobieintensywne,choćkrótkotrwałepłomienie,którymipaliłysięsuchekępybylicy.„Pochodnia?”

Niewidzącprzedsobążadnejinnejmożliwości,zacząłsięgorączkoworozglądaćzaprzedmiotaminiezbędnymidorozpaleniaognia.Wiosennepowodziewyrzuciłynabrzegwielkipieńtopoli,tworzącwtensposóbnaturalnyparawan.Glasswykopałpłytkidołektużobokpnia.

Wyjąłswójmałyłukiwrzeciono,wdzięczny,żemaprzynajmniejowoinstrumentariumsłużącedorozpalaniaognia.Ztorbymyśliwskiejwyciągnąłostatniąszmatkęorazwielkikłąbwełnyzpałkiwodnej.Spojrzałwkierunkurzekinawatahęwilków,wciążrozszarpującychcielę.„Jasnacholera!”

Zacząłszukaćpodpałki.Opróczpnianurtrzekinieprzyniósłtużadnegoinnegodrewna.Znalazłjednakkępęuschłejpreriowejbylicy,urwałpięćdługichgałęziipołożyłjeobokdołka.

Page 188: Punke michael zjawa

Następnieumieściłłukismyczeknamiejscu,ostrożnienakładającrozpałkę.Jąłporuszaćłukiem,najpierwpowoli,poczymcorazszybciej,ażwpadłwrytm.Pokilkuminutachwzagłębieniuprzypniutopolipłonąłskromnyogieniek.

Jeszczerazobejrzałsięnawilki.Samiecalfa,jegotowarzyszkaidwaszczeniakisiedziałyrazemjakieśdwadzieściajardówodcielaka.Skorzystałyzprawapierwszeństwaposileniasięmięsemofiary,aterazzadowalałysięspokojnymwylizywaniemsmakowitegoszpikuzkościtylnejnogibizona.Glassmiałnadzieję,żeniebędąsięangażowaćwnadchodzącestarcie.Tooznaczało,żepozostałymuczterywilkiprzypadlinie.

PaunisiznadLoup,czyliWilczejRzekidarzylitezwierzętawielkimpoważaniemzewzględunaichsiłę,aleprzedewszystkimnaichprzebiegłość.Jużsamanazwaichrzekiotymświadczyła.GlassbrałudziałwwyprawachmyśliwskichPaunisów,podczasktórychzabijaliwilki;ichskórastanowiławażnyelementlicznychceremonii.Lecznigdydotądnierobiłczegośtakiegojakto,doczegosięterazprzygotowywał:miałpodczołgaćsiędowilczejwatahyuzbrojonyjedyniewpochodnięzpreriowejbylicyirzucićjejwyzwanie,któregostawkąsąresztkipocielaku.

Page 189: Punke michael zjawa

Gałęziebylicybyłyposkręcaneniczymwielkieartretycznepalce.Zgłównegokonarawyrastałyregularniedrobniejszegałązkiomiękkimłyku,gdzieniegdzieporośniętełamliwymi,zielononiebieskimiliśćmi.Chwyciłjednązgałęziiprzystawiłdoognia.Zajęłasiębłyskawicznie,wjejgórnejczęścigorzałpłomieńwysokinastopę.„Palisięzaszybko”.Glasszacząłsięzastanawiać,czyogieńniezgaśniepoprzebyciuodległościdzielącejgoodwilków,boprzecieżmiałstanowićjedynąbrońwczekającejgobitwie.Postanowiłzabezpieczyćsięnawszelkiwypadek.Zamiastpodpalaćodrazuwszystkiegałęziebylicy,poprostujeprzeniesiejakozapasamunicji,któregomożnabędzieużyćnamiejscu.

Iznówpopatrzyłnawilki.Naglewydałymusięwiększe.Zawahałsię.Niemaodwrotu,zdecydował.„Tomojaszansa”.Zpłonącągałęziąbylicywjednejręceiczteremazapasowymiwdrugiej,Glasssczołgałsięzeskarpywkierunkuwilków.Gdyznalazłsięwodległościpięćdziesięciujardów,samiecalfaijegotowarzyszkaunieśligłowyznadkościtylnejnogicielakaipatrzylinadziwnezwierzę,którezbliżałosiędopadliny.UznałyGlassazaciekawostkę,niezagrożenie.Apozatymzdążyłyjużswojezjeść.

Kiedydotarłnaodległośćdwudziestujardów,

Page 190: Punke michael zjawa

wiatrzmieniłkierunekiczterywilkiprzybizoniepoczułyzapachdymu.Wszystkieodwróciłygłowy.Glasszatrzymałsię,samnasamzczteremawilkami.Zoddaleniałatwobyłowyobrażaćsobie,żesątopoprostupsy.Zbliskajednakwidział,żezudomowionymikuzynaminicichniełączy.BiaływilkodsłoniłociekającekrwiąkłyizrobiłwkierunkuGlassapółkroku,azgłębinjegogardzielidobiegłostłumionewarczenie.Obniżyłbarki,którytoruchbyłzarównodefensywny,jakiofensywny.

Wbiałymwilkuwalczyłyprzeciwstawneinstynkty–zjednejstronymusiałbronićswojejzdobyczy,zdrugiejbałsięognia.Innywilk,zbrakującymsporymfragmentemucha,ustawiłsięobokpierwszego.Dwapozostałenadalszarpałyścierwobizona,najwyraźniejkorzystajączokazji.PłonącagałąźwprawejręceGlassazaczęłasypaćiskrami.BiaływilkuczyniłkolejnykrokwstronęGlassa,któremuprzypomniałysiępotworneniedźwiedziezębiska,boleśniewpijającesięwjegociało.„Cojanarobiłem...”

Naglenastąpiłjasnyrozbłysk,ponimkrótkaprzerwa,anastępnieprzezdolinęprzetoczyłsiębasowypomrukburzy.KropledeszczuuderzyłyGlassawtwarz,wiatrtargnąłpłomieniem.Poczułbolesnyskurczżołądka.„Boże,nie–nieteraz!”

Page 191: Punke michael zjawa

Musiałdziałaćszybko.Białywilkszykowałsiędoataku.„Czyonenaprawdępotrafiąwyczućstrach?”Musiałzrobićcośnieoczekiwanego.Toonmusiałzaatakować.

Wziąłdoprawejrękiczterypozostałegałęziebylicyiprzytknąłjedopochodnitrzymanejwlewejręce.Płomienieprzeskoczyły,żarłoczniepochłaniającsusz.Trzymałterazgałęzieoburącz,cooznaczało,żeniemógłjużużywaćlewejrękidobalansowaniaciałem.Zporanionegoprawegoudapromieniowałpotwornyból,ponieważgłównyciężarspoczywałobecnienanodze–Glassbyłbliskiupadku.Dziękiprzechyłowiwbokudałomusięutrzymaćpozycjęwyprostowaną.Kuśtykającnakolanach,rzuciłsiędotakzwanegoataku.Wydałzsiebienajgłośniejszydźwięk,najakigobyłostać,któryzabrzmiałjakjakiśupiornylament.Posuwałsięjednaknaprzód,wymachującpłonącąpochodniąjakognistymmieczem.

Skierowałjąwstronęwilkaojednymuchu.Płomieńosmaliłpyskzwierzęcia,któreodskoczyłodotyłu,skomląc.BiałysamiecrzuciłsięnaGlassazbokuizatopiłkływjegoramieniu.Glassobróciłsię,odsuwającjaknajdalejszyję,żebyniedopuścićwilkadogardła.Jegotwarzdzieliłoodwilczegopyskatylkokilkacali,czułcuchnącykrwiąoddechzwierzęcia.Zewszystkichsiłstarał

Page 192: Punke michael zjawa

sięutrzymaćrównowagę.Przesunąłręcetak,żebyskierowaćogieńnawilka,iprzypaliłmubrzuchikrocze.Wilkpuściłjegoramięicofnąłsię.

Glassusłyszałwarczeniezaswoimiplecamiiinstynktowniepadłnaziemię.Jednouchywilkprzeleciałnadjegogłową,chybiająckarku,aleprzewracającGlassanabok.Mężczyznajęknął,uderzywszyogrunt;bólwplecach,gardleiramieniuwybuchłznowąsiłą.Pochodniazkilkugałęziupadłanapiaszczystąziemięirozleciałasię.Glasssięgnąłpogałęzie,desperackopragnącpozbieraćje,zanimzgasną.Jednocześniezewszystkichsiłstarałsięodzyskaćpozycjęwyprostowaną,naobukolanach.

Dwawilkikrążyływolnowokółniego,czekającnaodpowiednimoment,jużostrożniejsze,gdyspróbowałypłomieni.„Niemogązajśćmnieodtyłu”.Znówuderzyłpiorun,tymrazemodgłosgrzmoturozległsięniemalnatychmiast.Burzabyłajużprawienadnim.Deszczmógłlunąćwkażdejchwili.„Niemaczasu”.Nawetbezdeszczupochodniepaliłysiębardzosłabo.

Białyijednouchyzbliżyłysię.Onerównieżwyczuwały,żewalkaosiągapunktkulminacyjny.Glasszamarkowałrzutpochodnią.Zwolniły,aleniewycofałysię.Glasszdążyłjużdoczołgaćsięnaodległośćjardaodpadliny.Dwómpozostałym

Page 193: Punke michael zjawa

wilkom,pożywiającymsięprzeztencałyczas,udałosięurwaćdrugątylnąnogęioddalićodcałegozamieszaniawywołanegoprzezichpobratymcówidziwnestworzeniezogniem.IwtedyGlasszauważyłkępysuchejbylicypreriowej,otaczającepadlinę.„Zapaląsię?”

Zewzrokiemutkwionymwprzeciwnikach,Glassprzyłożyłpochodniędobylicy.Odwielutygodniniepadałtudeszcz.Krzewbyłsuchyjakwióriłatwozająłsięogniem.Wjednejchwilipłomieńwysokinadwiestopyogarnąłbylicęrosnącąobokpadliny.Glasspodpaliłjeszczedwiekępy.Cielębizonależałoterazotoczoneprzeztrzypłonącekrzaki.JakMojżesz,Glassoparłsiękolanamiopadlinęiwymachiwałresztkamipochodni.Uderzyłpiorun,aponimodezwałsięgrzmot.Wiatrszarpałpłomieniamipalącychsięroślin.Zaczęłopadać,leczjeszczenienatylemocno,żebyzagasićogień.

Efektbyłimponujący.Białyijednouchyrozejrzałysiędokoła.Samiecalfa,jegotowarzyszkaiszczeniętasadziłysusamiprzezprerię.Mającpełnebrzuchyiburzęnadgłowami,zmierzałydobezpiecznej,znajdującejsięwpobliżukryjówki.Dwapozostałewilki,którewcześniejpożywiałysięścierwem,ruszyływśladytamtych,zwysiłkiemciągnącprzezpreriętylną

Page 194: Punke michael zjawa

ćwiartkębizona.Białywilkprzysiadłwkucki,jakbysposobiłsię

dokolejnegoataku.Leczwtedynaglejednouchyodwróciłsięipobiegłzawatahą.Białywstałirozważałzmieniającąsięsytuację.Dobrzeznałswojemiejscewstadzie:niebyłprzywódcą,robiłto,comunarzucano.Innewilkidecydowały,kiedyzabijać,ontylkopomagałwrealizacji.Innewilkijadłypierwsze,onzadowalałsięresztkami.Zwierzęnigdyniewidziałopodobnegostworzeniadotego,którepojawiłosiędzisiaj,doskonalejednakznałoswojemiejscewhierarchii.Gdzieśwysokorozległsiękolejnyhukgromu,deszczrozpadałsięnadobre.Białywilkporazostatnispojrzałnabizona,człowiekaidymiącąbylicę,poczymodwróciłsięipognałzawatahą.

Glassobserwował,jakwilkiznikajązaskarpąrzeczną.Wokółniegodymiłosięcorazbardziej,wmiaręjakulewatłumiłapłomienie.Jeszczechwilaistaniesięcałkiembezbronny.Miałzdumiewająceszczęście.Rzuciłszybkookiemnaśladyzębównaramieniu.Krewściekałazdwóchrankłutych,którejednakniebyłygłębokie.

Cielęspoczywałowgroteskowejpozycji,jakbynadalzamierzałouciekaćprzedwilkami.Brutalnekłyrozprułymubrzuch.Zrozerwanegogardłaspływałaświeżakrew,tworząckałużę,ajej

Page 195: Punke michael zjawa

upiorniejaskrawykarmazynodcinałsięodstonowanegobrązupiaszczystejgleby.Wilkiskupiłysięgłównienabogatychwskładnikiodżywczewnętrznościach,którychrównieżGlasspragnąłskosztować.Przetoczyłcielęzpozycjibocznejnagrzbietizawiedzionystwierdził,żezwątrobyniepozostałonic.Zniknęłytakżepęcherzykżółciowy,płucaorazserce.Zjamybrzusznejzwisałjedyniekawałekjelita.Glasswyciągnąłztorbymyśliwskiejbrzytwę,włożyłlewąrękędownętrzaciałacielakaiprzesuwającjąwzdłużwijącegosięorganudoszedłdodwustopowejdługościżołądka,którynastępniewyciął.Prawieniezdolnydopanowanianadsobązpowodugłodu,włożyłkawałekżołądkadoustipożarłgo.

Watahawilkówzjadławprawdzienajlepszekąski,aleprzynajmniejwyświadczyłaGlassowitęusługę,żeniemalodarłaofiaręzeskóry.Glassprzesunąłsiękuszyi,gdziezapomocąbrzytwyudałomusięusunąćluźnąpowłokę.Cielębyłodobrzeodżywione.Mięśniepulchnegokarkuotaczaławarstewkadelikatnegobiałegotłuszczu.Traperzyokreślalitentłuszczmianem„runa”iuważalizaprzysmak.Glassodcinałterazkawałkibiałejsubstancji,wpychałjesobiedoust,iprawiewcalenieżując–połykał.Zakażdym

Page 196: Punke michael zjawa

razemczułwgardleprzeraźliwyogień,aległódmiałprzewagęnadbólem.Mężczyznasyciłsięswojązdobycząwulewnymdeszczu,ażwreszcieosiągnąłówpróg,którypozwoliłmuskupićsięnaoceniesytuacji.

Ponowniewspiąłsięnakrawędźnadrzecznejskarpyizlustrowałwidnokrąg.Luźnegrupkibizonówpasłysięobojętnie,nigdzieniedostrzegłśladówbytnościIndiananiwilków.Deszczigrzmotyustały,znikającrównieszybko,jakprzyszły.Ukośnepromieniepopołudniowegosłońcaskutecznieprzebijałysięprzezburzowechmury;zniebakuzieminapływałymieniącesięwszelkimibarwamisłonecznewłócznie.

Rozsiadłsięwygodnieirozmyślałoswymszczęściu.Wilkiwzięły,coimsięnależało,aleotomiałprzedsobąjakżeobfiteźródłopożywienia.Trzeźwooceniałswojepołożenie,leczprzynajmniejnarazieniegroziłmugłód.

Przeztrzydniobozowałnadzerodowanymbrzegiemrzeki,tużobokpadlinycielaka.Wpierwszychgodzinachnierozpalałnawetogniskaigorączkowoposilałsięcienkimiplastramicudownieświeżegomięsa.Wreszciezrobiłsobieprzerwę,roznieciłogień,piekłisuszyłdziczyznę,ajednocześniestarałsię,bypłomieniebyłyjaknajmniejwidoczne,skrytezaskarpą.

Page 197: Punke michael zjawa

Zzielonychgałęzirosnącejnieopodalwiklinyzbudowałkratownicędosuszeniamięsa.Godzinapogodziniewycinałswątępąbrzytwąfragmentymartwegocielakairozwieszałmięsonakratkach.Staledokładałdoognia.Wciągutrzechdniuzyskałpiętnaściefuntówsuszonegomięsa,czyliwystarczającodużo,abyprzeżyćnawetdwatygodnie.Abyćmożedłużej,gdybypodrodzeudałomusięznaleźćjakiśdodatkowypokarm.

Wilkipozostawiłyjedenrarytas–język.Rozkoszowałsięnimjakkrólewskimprzysmakiem.Żebrairesztkikościnógpiekł,jednepodrugich,nadogniskiem,poczymłamałjeiwysysałgęsty,świeżyszpik.

Zapomocąswejtępejbrzytwyzdjąłzcielakacałąskórę.Zadanie,którenormalnietrwakilkaminut,jemuzajęłoparęgodzin;wprzerwachrozmyślałzgorycząomężczyznach,którzyukradlimunóż.Niemiałaniczasu,aniodpowiednichnarzędzi,żebyodpowiedniospreparowaćfutro,alewyciąłsobieprymitywnąsakwęzeskóry,zanimwyschłaistałasięsztywna.Potrzebowałtorbynasuszonemięso.

Trzeciegodniawybrałsięnaposzukiwaniedługiejgałęzi,któramiałamuposłużyćzapodpórkę.Podczaspotyczkizwilkamizaskoczyłgofakt,żerannanogazdołałautrzymaćtakspory

Page 198: Punke michael zjawa

ciężar.Przezdwaostatniednipoddawałjąregularnymćwiczeniom,prostującjąisprawdzając.Wierzył,żedziękikulibędziemógłchodzićwpozycjiwyprostowanej,któratoperspektywa–potrzechtygodniachpełzaniajakkulawypies–ogromniemusiępodobała.Znalazłgałąźtopolioodpowiedniejdługościikształcie.Zwełnianegokocaodciąłdługipasiowinąłgowokółgórnegofragmentuswejkuli,uzyskującwtensposóbochraniacz.

Koc,ciętyregularnienakawałki,stałsięwłaściwiekawałkiemtkaninyowielkościdwóchstópnajedną.WsamymjegośrodkuGlasswykroiłbrzytwąotwór,przezktórymógłprzecisnąćgłowę.Uzyskanytądrogąstrójtrudnobyłouznaćzapłaszcz,aleprzynajmniejchroniłskóręramionprzeduderzeniamipodskakującejsakwynamięso.

Nocspędzonaniedalekowzgórzznówbyłachłodna.Ostatniekawałkimięsazabitegocielakasuszyłysięnakratownicynadżarzącymisięczerwonowęglami.Ogieńrzucałprzyjemnyblasknaobozowisko,maleńkąoazęświatłapośródmrocznej,pozbawionejblaskuksiężycarówniny.Glasswysysałszpikzostatniegożebra.Wrzuciwszykośćdoogniska,zdałsobienaglesprawę,żeniejestgłodny.Rozkoszowałsię

Page 199: Punke michael zjawa

ciepłempłomieni,luksusem,naktóryniebędziemógłjużsobiepozwolićwdającejsięprzewidziećprzyszłości.

Trzydnipochłanianiapokarmubardzosięprzysłużyłyjegoporanionemuciału.Zgiąłprawąnogę,żebysięjejprzyjrzeć.Mięśniemiałobolałeinaciągnięte,alenogafunkcjonowała.Poprawiłsięrównieżstanramienia.Wprawdzieniebyłojeszczezbytsilne,zatotrochębardziejgiętkie.Nadalbałsiędotknąćgardła.Sterczałyzniegoresztkiszwów,choćsamaskórajużsięzagoiła.Zastanawiałsięnadpodjęciempróbyusunięciaszwówzapomocąbrzytwy,jednakczułprzedtąoperacjąstrach.Opróczkrzyku,jakidobyłzsiebiepodczasstarciazwilkami,jakdotądniesprawdzałstanuswegogłosu.Terazrównieżniezaryzykował.Głosniemiałwiększegoznaczenia,jeślichodzioprzeżycienadchodzącychtygodni.Jeżelidoszłodojakichśzmian,trudno.Glassdoceniał,żeprzynajmniejmożejużpołykać,nieczująctaksilnegobólu.

Rozumiał,żecielębizonastanowiłołutszczęścia.Fakttenniezakłócałjednakjegozdolnościocenybieżącejsytuacji.Udałomusięprzetrwaćkolejnydzień,alebyłsam,bezbroni.OdFortBrazeaudzieliłogotrzystamilotwartejprerii.Wzdłużrzeki,wedlektórejorientowałsię

Page 200: Punke michael zjawa

codowłaściwegokierunkumarszu,przemieszczałysiędwaplemionaindiańskie–jednoznichzapewnewrogonastawione,drugienastawionewrogobeznajmniejszychwątpliwości.Apozatym,zczegoGlassboleśniezdawałsobiesprawę,zagrożeniepłynęłonietylkozestronyIndian.

Wiedział,żepowiniensięwyspać.Mającnowąkulę,liczył,żezdołajutropokonaćdziesięć,anawetpiętnaściemil.Mimotocośkazałomuchwytaćtęulotnąchwilędobregosamopoczucia–gdyleżałsyty,wypoczęty,ogrzany.

Sięgnąłdotorbymyśliwskiejiwyjąłzniejniedźwiedzipazur.Obracałgozwolnawsłabymświetleogniska,znówprzyglądającsięzaschłejkrwinaczubku–jegokrwi,uświadomiłsobie.Zacząłnacinaćbrzytwągrubąpodstawępazura,ażuzyskałwąskirowek,którystaranniepogłębiał.Wyciągnąłztorbynaszyjnikzestopamijastrzębia.Jegosznurowinąłwokółrowkaupodstawypazuraizwiązałwmocnywęzeł.Końcesznuraumocowałsobienakarku.

Świadomość,żepazur,któryzadałmurany,wisiterazmartwyujegoszyi,sprawiałamuprzyjemność.„Mójtalizman”,pomyślał,apotemzasnął.

Page 201: Punke michael zjawa

Rozdział11

16września1823roku

„Niechtojasnacholera!”JohnFitzgeraldstał,wpatrującsięwpłynącąprzednimrzekę,adokładniej–wjejzakręt.

JimBridgerpodszedłdoniego.–Coonarobi,skręcanawschód?–Bez

ostrzeżeniaFitzgeraldzdzieliłchłopcawzęby.Bridgerwylądowałnaplecachzezdumionymwyrazemtwarzy.–Zacoto?

–Myślisz,żeniewidzę,żeskręcanawschód?Kiedybędęchciałzrobićzciebiezwiadowcę,tocipowiem!Miejoczyotwarte,alegębętrzymajnakłódkę!

Bridgermiałoczywiścierację.Przezponadsto

Page 202: Punke michael zjawa

milrzeka,wzdłużktórejszli,biegłazasadniczonapółnoc,czylidokładnietam,dokądsiękierowali.Fitzgeraldniebardzosięorientował,cotozarzekaanijaksięnazywa,wiedziałjednak,żekażdyciekwodnywpadaostateczniedoMissouri.Gdybynadalpłynęławkierunkupółnocnym,zdaniemFitzgeraldadoprowadziłabyichnaodległośćjednegodniamarszuodFortUnion.Wręczżywiłnadzieję,iżjużznajdująsięwYellowstone,jakkolwiekBridgerutrzymywał,żesąowielebardziejnawschód.

WkażdymrazieFitzgeraldplanowałtrzymaćsięrzekiażdojejujściadoMissouri.Prawdępowiedziawszy,niemiałzielonegopojęciaogeografiitegoogromnegopustkowia,jakierozciągałosięprzednimi.Odczasu,gdyodeszliodgłównegokorytaGórnejGrand,krajobrazpozbawionybyłjakichkolwiekcechcharakterystycznych.Jakokiemsięgnąć,widaćbyłotylkomilczącemorzetrawifalującychpagórków,zktórychżadenniczymsięnieróżniłodpozostałych.

Rzekastanowiłaniezawodnydrogowskaz,aponadtozapewniałastałezaopatrzeniewwodę.MimotoFitzgeraldniechciałskręcaćnawschód–wtymbowiemkierunkupodążałaterazrzekanaprzestrzeni,którąmogliogarnąćwzrokiem.Ich

Page 203: Punke michael zjawa

wrogiembyłczas.ImdłużejwędrowaliwodłączeniuododdziałuikapitanaHenry’ego,tymwiększebyłoprawdopodobieństwo,żewpadnąwtarapaty.

Pozostawaliwtymmiejscuprzezkilkaminut,podczasktórychFitzgeraldwpatrywałsięwhoryzont,dręczonymyślami.WreszcieBridgerwziąłgłębokioddechirzekł:

–Powinniśmypójśćskrótemnapółnocnyzachód.

Fitzgeraldzacząłgobesztać,alesamzupełnieniewiedział,coterazzrobić.Wskazałrękąmorzesuchejtrawy,któreciągnęłosiępohoryzont.

–Zakładam,żewiesz,gdziemożnatamznaleźćwodę?

–Nie.Aleprzytejpogodzieniebędziemyjejdużopotrzebować.–Bridger,wyczuwającbrakzdecydowaniaFitzgeralda,pojąłrosnąceznaczeniewłasnychopinii.Wprzeciwieństwiedotamtego,onrzeczywiściemiałinstynktradzeniasobienaotwartychprzestrzeniach,wewnętrznykompas,któryzdawałsięprowadzićgoponieznanymterenie.–Myślę,żejesteśmynajwyżejdwadnidrogiodMissouri.Tylesamojestteżchybadofortu.

Fitzgeraldzwalczyłwsobiechęćponownegozdzieleniatowarzysza.Awłaściwiechęćzabicia

Page 204: Punke michael zjawa

go.Zrobiłbytojużdawno,tam,nadrzekąGrand,gdybynieto,żeliczyłasięteżdrugastrzelba.Dwajstrzelcytomożeniewiele,aledwatopoprostuwięcejniżjeden.

–Posłuchaj,chłopcze.Musimysobiepewnerzeczywyjaśnić,tyija,zanimdogonimytamtych.–Bridgerspodziewałsiętejrozmowyoddnia,wktórymporzuciliGlassa.Spuściłgłowę,jużzawstydzonytym,conastąpi.

–ZrobiliśmydlastaregoGlassawszystko,cownaszejmocy,zostaliśmyprzynimdłużej,niżzrobiłbytoktośinny.SiedemdziesiątdolarówtozamałacenazaoskalpowanieprzezArikarów.

Bridgermilczał,Fitzgeraldciągnąłwięcdalej.–Glassbyłmartwyodchwili,kiedytengrizzly

znimskończył.Jedyne,czegoniezrobiliśmy,topogrzeb.–Bridgernadalstałzewzrokiemwbitymwziemię.WFitzgeraldzieznówwezbrałgniew.–Wieszco,Bridger?Gównomnieobchodzi,cosobiemyśliszonaszympostępowaniu.Jednocitylkopowiem:zacznijsiękomuśżalić,apoderżnęcigardłooduchadoucha.

Page 205: Punke michael zjawa

Rozdział12

17września1823roku

KapitanAndrewHenrywcaleniepodziwiałsurowegopięknarozpościerającejsięprzednimdoliny.ZpunktuobserwacyjnegonawysokiejskarpieuzbiegurzekMissouriorazYellowstone,Henryijegosiedmiutowarzyszyobserwowalikrajobrazrozległego,monotonnegopłaskowyżu.Poprzedzałygołagodnewzgórzarozlewającesięniczympłowefalepomiędzystromymurwiskiem,naktórymstali,aMissouri.Ztejstronyrzekinierosłyżadnedrzewa,jednaknajejprzeciwległymbrzeguwidaćbyłogęstezagajnikitopól,któretoczyłyzjesieniąbójoutrzymanie–choćbychwilowe–zieleniswegolistowia.

Page 206: Punke michael zjawa

Henrynieoddawałsiętakżerozważaniomdotyczącymfilozoficznejsymbolikizbiegudwóchrzek.Niemarzyłowysokogórskichłąkach,gdziewodybrałyswójpoczątek,czystejakpłynnykryształ.Niestałwmiejscurównieżpoto,bypodziwiaćpraktyczneizmyślneusytuowaniefortu,pozwalająceciągnąćzyskizhandluodbywającegosięnaobutraktachwodnych.

MyślikapitanaHenry’egoskupiałysięnienatym,cowłaśniewidział,lecznatym,czegoniewidział:aniewidziałkoni.Dostrzegałporuszającychsiętuiówdzieludziorazdymzwielkiegoogniska,konianatomiastanijednego.„Nawetcholernegomuła”.Wystrzeliłwpowietrze,bardziejwpoczuciufrustracjiniżwgeściepozdrowienia.Ludziewobozowiskuprzerwaliswojezajęciairozglądalisięwposzukiwaniustrzelca.Wodpowiedzizagrzmiałydwiestrzelby.HenryijegosiedmiupodkomendnychpowlokłosięwdółdolinydoFortUnion.

Mijałoosiemmiesięcy,odkądopuścilitomiejsce,spieszączodsiecząAshleyowiwalczącemuzIndianamiArikara.Henrywydałwcześniejdwapolecenia:zakładaćpułapkiisidłanazwierzętanawszystkichstrumieniachwokolicyorazzawszelkącenęstrzeckoni.Wydawałosię,żeszczęścienieopuścikapitana

Page 207: Punke michael zjawa

Henry’ego.Świniazdjąłstrzelbęzramienia,gdyżzaczynała

sięwrzynaćnastałewjegociało.Chciałprzełożyćciężkąbrońnalewybark,lecztamtkwiłjużpastorbymyśliwskiej,którateżwywierałaniemałynacisk.Ostateczniezrezygnowałipostanowiłpoprostunieśćstrzelbęprzedsobą,conatychmiastprzypomniałomu,żebolągoobieręce.

Świnianieustanniemarzyłowygodnymsienniku,znajdującymsięnatyłachzakładubednarskiegowSt.Louis,irazjeszczedoszedłdowniosku,żezaciągnięciesiędooddziałukapitanaHenry’egobyłostraszliwymbłędem.

PrzezpierwszedwadzieścialatswegożyciaŚwinianigdynieprzeszedłwięcejniżdwiemilenaraz.Atymczasemwciąguostatnichsześciutygodniniebyłodnia,żebyniemusiałprzebyćconajmniejdwudziestumil,częstozaśpokonywalinawettrzydzieściiwięcej.DwadnitemuŚwiniazdarłtrzeciąparęmokasynów.Ziejącedziurywpodeszwachprzepuszczałymroźnąrosęporanka.Kamienieocierałymustopydokrwi.Alenajgorszybyłmoment,gdypewnegodnianastąpiłnogąnakaktus–kolczastąopuncję.Mimodługotrwałychwysiłkównieudałomusięusunąćnożemwszystkichmaleńkichigiełekiterazprzykażdymkrokujęczałzpowodubóluropiejącego

Page 208: Punke michael zjawa

palucha.Aprzedewszystkim–nigdywżyciuniebył

bardziejgłodnyniżteraz.Tęskniłzaprostąprzyjemnościązanurzeniabułkiwsosie,marzył,byzatopićzębywtłustejnodzekurczaka.Wspominałzczułościąwielkąstertężarcianacynowymtalerzu,którążonabednarzaprzynosiłamutrzyrazydziennie.Aterazjegośniadanieskładałosięzzimnegosuszonegomięsa–itowniezbytwielkiejilości.Rzadkozdarzałoimsięzrobićpostójnaobiad,ajeślijuż,tozjadaliwłaśniezimnesuszonemięso.Ponieważkapitanbałsięryzykowaćużyciabronipalnej,takżenakolacjespożywanogłównie...zimnesuszonemięso.Przynielicznychokazjach,gdytrafiałaimsięświeżazdobycz,Świniazażerałsię,ilewlezie,łykającwielkiekawałkidziczyznyalbołamiąckościiwysysającznichszpik.Żeteżnatympograniczuzdobywaniejedzeniawymagałotylecholernegowysiłku.Iwysiłektensprawiał,żeznówrobiłsięgłodnyjakwilk.

Zkażdymkolejnymskurczemżołądka,zkażdymkolejnymkrokiemmarszuŚwiniacorazmocniejkwestionowałswojądecyzjęwędrówkinazachód.Bogactwapograniczapozostawałytylkowstrefiemarzeń,jakwcześniej.

Odsześciumiesięcyniezastawiłanijednej

Page 209: Punke michael zjawa

pułapkinabobry.Gdyweszlidoobozu,stwierdzili,żebrakujewnimnietylkokoni.„Gdziesąfutra?”Nadrewnianychumocnieniachfortuwisiałokilkabobrowychskórekzawieszonychnawiklinowychkratownicach,atakżerozmaitefragmentyskórbizona,łosiaiwilka.Trudnotobyłojednakuznaćzabonanzę,naktórąwieluliczyło.

DoprzoduwysunąłsięmężczyznazwanyKrępymBillemiwyciągnąłdoHenry’egorękęnapowitanie.

Henryjązignorował.–Gdziesąkonie,udiabła?RękaKrępegoBillazawisłanachwilę

wpowietrzu,samotnaijakaśnienamiejscu.Wkońcuopadła.

–CzarneStopyukradły,paniekapitanie.–Słyszałeśkiedyśoczymśtakimjakstraże?–Wystawiliśmystraże,kapitanie,aleoni

pojawilisięjakduchyipopędzilistado.–Ruszyliściezanimi?KrępyBillpokręciłwolnogłową.–Jakdotądnieszłonamzbytdobrze

zCzarnymiStopami.–Byłotopowiedzianedelikatnie,leczskutecznie.KapitanHenrywestchnąłgłęboko.

–Ilekonizostało?

Page 210: Punke michael zjawa

–Siedem...Właściwiepięćidwamuły.WszystkiezabrałMurphyrazemzeswojągrupątraperównadBeaverCreek.

–Niewydajemisię,żebyściesięspecjalniezajmowalizakładaniempułapekipozyskiwaniemskór.

–Ależtak,kapitanie,tylkożewszystkowokolicachfortujużwyłapane.Abezkoniniemożemyzapuszczaćsiędalej.

JimBridgerleżałskulonypodwytartymkocem.Rankiemziemiępokrywałagrubawarstwaszadzi;chłopakczułwilgotnezimnowgryzającesięażdoszpikukości.Znówspalibezrozpalaniaogniska.PodługiejszamotaniniewewnętrznejzmęczeniewzięłownimgóręnadniewygodąizimnemiBridgerzasnął.

Śniłomusię,żestoinadogromnąprzepaścią.Niebomiałofioletowoczarnyodcieńpóźnegowieczoru.Nadciągałmrok,leczzostałojeszczedośćświatła,byrozróżniaćprzedmiotyspowitebladąpoświatą.Upiórwyglądałpoczątkowojakjakiśbardzorozmytykształt,dośćodległy.Zbliżałsiępowoli,niechybnie.Jegozarysprzybierałkonkretnąformę–widaćjużbyłoposkręcane,kuśtykająceciało.Bridgerzapragnąłuciec,leczziejącazanimprzepaśćczyniłaodwrótniemożliwym.

Page 211: Punke michael zjawa

Zodległościdziesięciukrokówwyraźniejużwidziałpotwornątwarz.Byłowniejcośnienaturalnego,jejzniekształconerysyprzywodziłynamyślmaskę.Przezpoliczkiiczołobiegłyblizny.Nosiuszytkwiłynienaswoichmiejscach,nierównoiniesymetrycznie.Obliczeotaczałaplątaninawłosówibrody,potęgującjeszczewrażenie,żeistotataniejestjużczłowiekiem.

Gdywidmozbliżyłosięjeszczebardziej,jegooczyzapłonęłyispoczęłynieruchomonaosobieBridgerazwyrazemtakiejnienawiści,żeniemógłjejznieść.

WidmouniosłoramięruchemżniwiarzaiwbiłonóżgłębokowpierśBridgera.Mostekpękłgładkonadwoje,awstrząśniętychłopakodczułpotwornąsiłęciosu.Chwiejniecofnąłsięokrok,porazostatnispojrzałwpłonąceoczyiupadł.

Wpatrywałsięwnóżsterczącymuzpiersi,aotchłańzamykałasięnadnim.Niezdziwiłsięzbytnio,poznawszysrebrnągałkęnarękojeścinoża.TobyłnóżGlassa.Podpewnymiwzględamiśmierćprzynosiulgę,pomyślał,jestłatwiejszaniżżyciezpoczuciemwiny.

Poczułtępewalnięciewżebra.Otworzyłoczyiwzdrygnąłsię,widzącnadsobąFitzgeralda.

–Czaswdrogę,chłopcze.

Page 212: Punke michael zjawa

Rozdział13

5października1823roku

ZgliszczawioskiArikarówprzypominałyHughGlassowiszkielety.Spacerwśródnichmiałwsobiecośzłowieszczego.Miejsce,którejeszczenietakdawnotętniłożyciempięciusetmieszkającychturodzin,stałoterazpusteimartweniczymcmentarzysko,sczerniałypomnikwzniesionynawysokiejskarpieMissouri.

Wioskaznajdowałasięosiemmilnapółnocodmiejsca,wktórymrzekałączyłasięzGrand,natomiastFortBrazeauleżałwodległościsiedemdziesięciumilnapołudnie.Glassmiałdwapowody,abyzmienićkierunekmarszuiruszyćwgóręMissouri.Skończyłomusięsuszonebizonie

Page 213: Punke michael zjawa

mięsoiznówmusiałpolegaćnakorzonkachijagodach.Pamiętał,żewokółosadArikarówznajdowałysiępolakukurydzyimiałnadzieję,żesiętampożywi.

Wiedziałteż,żewwiosceznajdziemateriałyniezbędnedozbudowaniatratwy.Mająctratwę,mógłbyzłatwościądopłynąćzprądemdoFortBrazeau.Idącpowoliprzezosadę,zdałsobiesprawę,żezmateriałembudowlanymniebędzienajmniejszegoproblemu.Międzychatamiapalisadąwalałysięsetkiodpowiednichpni.

Zatrzymałsię,żebyobejrzećdużąchatęnieopodalcentrumwioski,najwyraźniejcośwrodzajuogólnodostępnejświetlicy.Wmrocznymwnętrzuzauważyłjakiśruch.Zatoczyłsiękrokdotyłu,sercewaliłomujakmłotem.Znieruchomiałiwpatrywałsięwdom,czekając,ażoczyprzyzwyczająsiędoświatła.Niepotrzebowałjużpodpórki,dlategozkuliotrzymanejztopolowegokijazrobiłsobieprymitywnąwłócznię,zaostrzywszyjedenkoniec.Trzymałjąterazwpozycjigotowejdowalki.

Wewnętrzuchatyzaskomliłmłodypies,wręczszczeniak.ZuczuciemulgiiekscytacjinamyśloświeżymmięsieGlasszrobiłpowolikrokprzedsiebie.Obróciłwłóczniętępymkońcemdoprzodu.Jeśliudamusięprzywabićpsabliżej,jedno

Page 214: Punke michael zjawa

szybkieuderzenierozwalimuczaszkę.„Niemapotrzebyniszczyćmięsa”.Wyczuwającniebezpieczeństwo,piesczmychnąłkuspowitymwmrokuzakamarkomnatyłachotwartegopomieszczenia.

Glassrzuciłsięwpogoń,alenatychmiaststanąłjakskamieniały,widząc,żepieswpadawprostwramionawiekowejsquaw.Starakobietaprzycupnęłanaposłaniu,takmocnoowinąwszysiępodartymkocem,żewyglądałajakkula.Trzymałaszczeniakaniczymdziecko.Ciałozwierzęciazasłaniałojejtwarz,widaćbyłotylkobiałewłosyskrytewcieniu.Wykrzyknęłacośgłośnoizaczęłahisteryczniezawodzić.Pochwilizawodzenieprzeszłowprzerażającyiupiornyśpiew.„Czytojejpieśńśmierci?”

Ramionaobejmującepieskaskładałysięniemalwyłączniezestarejluźnejskóryzwisającejzkości.GdywzrokGlassaprzystosowałsiędociemności,dostrzegłwalającesięwokółkobietyodpadkiinieczystości.Wwielkimglinianymnaczyniuznajdowałasięwoda,alenigdzieniezobaczyłśladużywności.„Dlaczegoniezbierałakukurydzy?”Glassznalazłkilkakolb,idącprzezwieś.JelenieiSiuksowieprzetrzebiliuprawy,alecośnapewnojeszczezostało.„Czyonaniejestwstaniechodzić?”Sięgnąłdosakwyiwyjąłzniej

Page 215: Punke michael zjawa

kolbękukurydzy.Zacząłjąłuskać,poczymzgiąłsię,bypodaćziarnastarejkobiecie.Trzymałtakrękędośćdługo,tymczasemstaruszkanieprzestawałazawodzić.Pochwiliszczeniakwyczułziarnoizacząłjezlizywać.Glasswychyliłsięjeszczebardziejidotknąłgłowykobiety,delikatnieporuszającbiałewłosy.Wtedywreszcieprzestałaśpiewaćizwróciłatwarzkuświatłu,którewpadałoprzezdrzwi.

Glasswstrzymałoddech.Jejoczybyłyidealniebiałe,całkowicieślepe.Terazrozumiał,dlaczegoArikara,uciekającwśrodkunocy,pozostawilitęstarąkobietęwłasnemulosowi.

Wziąłjejrękęidelikatnieułożyłnaniejkukurydzę.Wymamrotałacoś,czegoniezrozumiał,iwcisnęłakolbędoust.Glasszauważył,żeniemazębówiżujesurowąkukurydzęsamymidziąsłami.Słodkisokzdawałsiępobudzaćwniejgłód,zaczęłaniezdarnieogryzaćkolbę.„Powinnasięnapićzupy”.

Rozejrzałsiępownętrzuchaty.Wsamymśrodku,obokpaleniska,leżałzardzewiałykociołek.Sprawdziłwodęwwielkimglinianymnaczyniu.Byłasłonawa,napowierzchnicośpływało.Dźwignąłgarnieciwyniósłgonadwór.Wylałwodęinapełniłnaczyniewmałymstrumyku,którypłynąłprzezwieś.

Page 216: Punke michael zjawa

Tamwłaśniezauważyłkolejnegopsaitegojużnieoszczędził.Niebawemwcentrumchatyzapłonąłogień.CzęśćpsaGlassupiekłnarożnie,drugikawałekugotowałwgarnku.Dopsiegomięsadodałkukurydzę,poczymwybrałsięnadalszyrekonesanspowsi.WwieluziemiankachogieńniepoczyniłwiększychszkódiGlassucieszyłsię,znajdującsporyzwójsznuranaswojątratwę,atakżecynowykubekichochlęwykonanązrogubizona.

Popowrociedowielkiejchatyzastałkobietęwtejsamejpozycji,wktórejjązostawił–wciążssałakolbękukurydzy.Zbliżyłsiędogarncaicynowymkubkiemzaczerpnąłwywaru,poczymusiadłprzyposłaniustaruszki.Szczeniak,zaniepokojonyzapachemwydzielanymprzezmięsojegopobratymcanarożnie,cisnąłsiędonógkobiety.Onarównieżwyczułaówzapach.Chwyciłakubekipołknęławywarodrazu,gdytylkojegotemperaturanatopozwoliła.Glassponownienapełniłkubek,tymrazemwrzucającdońmałekawałkimięsa,któreodciąłbrzytwą.Postąpiłtaktrzykrotnie,ażwreszciestaruszkanasyciłasięizasnęła.Poprawiłkocokrywającyjejkościsteramiona.

Przesunąłsięwstronęogniskaizacząłjeśćpieczonegopsa.Paunisiuważalimięsotych

Page 217: Punke michael zjawa

zwierzątzaprzysmakizachowywalijenaspecjalneokazje,takjakbializarzynająświnię.Glassbezwątpieniawolałbybizona,alewobecnympołożeniumusiałzadowolićsiępsem.Zjadłkukurydzęzgarnka,wywarigotowanemięsozostawiającdlasquaw.

Posilałsięjużprawiegodzinę,gdystaruszkanaglecośwykrzyknęła.Glassszybkozbliżyłsiędoniej.Wkółkopowtarzałatesamesłowa.„Hetuwehe...Hetuwehe...”.Tymrazemjednakjejgłosniewyrażałstrachu,jakpieśńśmierci,leczbrzmiałcichoistanowczo,jakbyzależałojejnaprzekazaniuczegośważnego.Glassnierozumiał,oczymmówi.Niebardzowiedząc,cozrobić,wziąłkobietęzarękę.Odwzajemniłalekkiuściskiprzycisnęłajegodłońdoswegopoliczka.Siedzielitakprzezchwilę.Ślepeoczyzamknęłysię,odpłynęławsen.

Nadranemumarła.Glassspędziłwiększośćporankanawznoszeniu

prymitywnegostosunadbrzegiemMissouri.Gdyskończył,wróciłdowielkiejchatyiowinąłzwłokistaruszkiwkoc.Zaniósłjenastos,apiestruchtałzanimiżałośnie,tworzącdziwacznykonduktpogrzebowy.Podobniejaknoga,takżeramięGlassa–ranioneprzezwilka–zagoiłosięjużniemalcałkowicie.Mimotojęknął,podnosząc

Page 218: Punke michael zjawa

ciałoiukładającjenastosie.Poczułznane,niepokojącemrowieniewzdłużkręgosłupa.Stanemplecówcałyczassięmartwił.PrzyodrobinieszczęściazakilkadnipowiniendojśćdoFortBrazeau.Tamktośsięnimzajmienależycie.

Stałchwilęprzystosie,jakbyzmuszałygodotegostarekonwenanse,jeszczezczasówzamierzchłejprzeszłości.Zastanawiałsię,jakiesłowapadłypodczaspogrzebujegomatki,ajakie,gdychowanoElizabeth.Wyobraziłsobiekopiecziemitużobokświeżowykopanego,otwartegogrobu.Pojęciepogrzebuzawszeuderzałogojakoprzygnębiająceizimne.Wolałsposóbindiański,pozostawianiezwłokgdzieśwysoko–jakbychciałosięjeprzekazaćNiebu.

PiesnaglezawarczałiGlasssięodwrócił.Odstronywioskiwjegostronęjechałopowoliczterechkonnychwojowników;znajdowalisięjużwodległościmniejwięcejsiedemdziesięciujardów.PowłosachiubiorzeGlassnatychmiastrozpoznałSiuksów.Wpierwszejchwilizalałagofalapaniki;zacząłobliczaćdystansdzielącygoodgęstychdrzewprzybrzegu.PrzypomniałomusięjednakpierwszespotkaniezPaunisamiipostanowiłnieustępowaćpola.

ZaledwiemiesiąctemutraperzyiSiuksowiezawiązalisojuszprzeciwkoplemieniuArikara.

Page 219: Punke michael zjawa

Glasspamiętał,żeSiuksowiezrezygnowalizwalki,zniesmaczenitaktykąpułkownikaLeavenwortha,któretoodczuciepodzielałozresztąwieleosóbzKompaniiFutrzarskiejGórSkalistych.„Czytamtensojuszjeszczeobowiązuje?”Glassstałnieruchomo,przybierającnajbardziejpewnąsiebiepozę,najakągobyłostać,iobserwowałnadjeżdżającychIndian.

Bylimłodzi,trzejznichliczylikilkanaściewiosen.Czwartybyłniecostarszy,miałmożedwadzieściaparęlat.Zbliżalisięostrożnie,zbroniągotowądowalki,jakbypodchodzilidojakiegośdziwnegozwierzęcia.StarszySiuksjechałopółkoniaprzedpozostałymi.Zbrojnywkarabin,którytrzymałtrochęodniechcenia;lufaspoczywałanaszyiogromnegogniadegoogiera.Nazadziezwierzęciawidaćbyłowypalonelitery„U.S.”.„JedenzkoniLeavenwortha”.WinnychokolicznościachGlassuznałbytenfaktzazabawny.

StarszySiukszatrzymałrumakapółtorajardaprzedGlassem,lustrującgoodstópdogłów.Potemspojrzałnastoszanim.Próbowałzrozumieć,cołączytegorozczochranegoibrudnegobiałegozmartwąkobietąArikara.Wcześniejzoddaliwidzieli,jakzwysiłkiemukładajejciałonadrewnie.Toniemiałosensu.

Page 220: Punke michael zjawa

Indianinprzerzuciłnogęprzezszyjęwielkiegoogierailekkozsunąłsięnaziemię.PodszedłdoGlassa,jegociemneoczyprzeszywałygonawylot.Traperczuł,jakwywracamusiężołądek,choćwytrzymałspojrzenietamtegoniewzruszony.

Indianinbeznajmniejszegowysiłkuwykazywałto,coGlassstarałsięudawać–poczucieabsolutnejpewnościsiebie.NazywałsięŻółtyKoń.Byłwysoki,ponadsześćstóp,okwadratowychramionachiidealnejpostawie,którąpodkreślałyjeszczesilnykarkipotężnapierś.Wsplecionychwłosachnosiłtrzyorlepióraoznaczająceliczbęwrogówzabitychwbitwie.Napiersiachjegozamszowejbluzywidaćbyłodwaozdobnepasybiegnącezgórynadół.Glasszauważyłichmisternewzory,setkiwszytychkolcówjeżozwierza,wspanialezabarwionychcynobremiindygo.

Dwajmężczyźnistalitwarząwtwarz.WreszcieIndianinwyciągnąłpowolirękęidotknąłnaszyjnikaGlassa.Obracałwpalcachwielkiniedźwiedzipazur.Gdygopuścił,przeniósłbadawczywzroknabliznywidocznenagardleigłowietrapera.Szturchnąłgowramię,chcąc,żebytamtensięodwrócił,iprzyglądałsięranomwidocznympodpodartąkoszulą.Powiedziałcośdotrzechpozostałych.Glasssłyszał,jaktamci

Page 221: Punke michael zjawa

schodzązkoniizbliżająsię,apotemzożywieniemrozmawiają,dotykającinaciskającjegoplecy.„Cosiędzieje?”

PowodemfascynacjiIndianbyłygłębokie,równoległeśladyciągnącesięprzezcałygrzbietGlassa.Indianiewidzieliwcześniejwieleran,aletakichjeszczenigdy.Tegłębokiebruzdywcielewciążbyłyrozognione.Roiłosięwnichodlarw.

JednemuzIndianudałosiępochwycićwpalcebiałego,wijącegosięrobaka.PokazałgoGlassowi.Tenkrzyknąłzprzerażeniem,rozdzierającresztkikoszuliistarającsiębezskuteczniesięgnąćrękądoran,poczympadłnaczworakaizwymiotował.Nasamąmyślotejohydnejinwazjirobiłomusięniedobrze.

WsadziliGlassanakoniazajednymzmłodychwojownikówiwyjechalizwioskiArikarów.Piesstarejkobietyruszyłbiegiemzakońmi.JedenzIndianzatrzymałsię,zsiadłzkoniaiprzywołałpsa.Obuchemtomahawkarąbnąłgowczaszkę,chwyciłzwierzęzatylnąnogęiruszyłwśladzapozostałymi.

ObozowiskoSiuksówznajdowałosięnieconapołudnieodrzekiGrand.Przybycieczwórkiwojownikówibiałegoczłowiekawywołałonatychmiastowąekscytację;gdyprzejeżdżalimiędzytipi,ciągnąłzanimicałytłumekIndian,

Page 222: Punke michael zjawa

niczymwjakiejśparadzie.ŻółtyKońdoprowadziłtęprocesjędoniskiego

namiotustojącegopozaobozem.Pokrywałygodziwnerysunki:błyskawiceuderzającewprostzczarnejchmury,bizonyrozstawionesymetryczniewokółsłońca,niby-ludzkiepostacietańczącedookołaogniska.ŻółtyKońkrzyknąłcośwpozdrowieniu,apochwiliwwejściuukazałsięstary,sękatyIndianin.Zmrużyłoczyoślepionesłońcem;zmarszczkinatwarzymiałtakgłębokie,żeledwiemubyłowidaćoczy,nawetjeślimiałjeszerokootwarte.Górnąpołowęjegoobliczaokrywałaczarnafarba,zaprawymuchemsiedział–przywiązany–martwy,wysuszonykruk.Pierśmiałnagą,mimochłodupaździernika,aniżejnosiłtylkoprzepaskęnabiodra.Skórazwisającaluźnozzapadłejpiersipomalowanabyłanaprzemienniewczarneiczerwonepasy.

ŻółtyKońzsiadłzogieraikazałGlassowizrobićtosamo.Glassporuszałsięsztywno,ranyrozbolałygonanowozpowodukołysanianakońskimgrzebiecie,odktóregozdążyłsięjużodzwyczaić.ŻółtyKońopowiedziałszamanowiodziwnymbiałym,któregoznaleźliwspalonejwsiArikarówiotym,jakuwolniłonduchastarejsquaw.Mówiłszamanowi,żebiałyczłowieknieokazałstrachu,gdypodeszlidoniego,choćnie

Page 223: Punke michael zjawa

miałprzysobieżadnejbroniopróczzaostrzonegokija.Wspomniałonaszyjnikuzpazuremniedźwiedziaorazoranachgardłaipleców.

PodczasdługiejprzemowyŻółtegoKoniaczarownikmilczał,choćjegooczywpobrużdżonejmascetwarzypatrzyłyświdrująco.ZebraniwokółIndianieścieśnilisięjeszczebardziej,chcącwszystkosłyszeć;podczasopisywanialarw,wijącychsięwranachpleców,rozległsiępomruk.

GdyŻółtyKońskończył,szamanpodszedłdoGlassa.PokurczonystarzecledwiesięgałGlassowidobrody,dziękiczemustarySiuksznajdowałsięnaidealnejwysokości,byprzyjrzećsiępazurowiniedźwiedzia.Szturchnąłgoopuszkąkciuka,jakbychcączweryfikowaćjegoautentyczność.Poskręcaneręcedrżałylekko,gdydotykałyróżowiącychsięblizn,któreciągnęłysięodprawegobarkuGlassadojegogardła.

Wkońcuobróciłbiałegomężczyznę,abyzbadaćjegoplecy.Sięgnąłdokołnierzaznoszonejkoszuliirozdarłjąjednymszarpnięciem.Poddałasiębardzołatwo.Indianieprzesunęlisiębliżej,żebynawłasneoczyzobaczyćto,oczymmówiłŻółtyKoń.Pochwilidałsięsłyszećpodekscytowanyszmerrozmówwdziwnymjęzyku.Glassznówpoczuł,żeprzewracamusięwżołądkunamyślowidowisku,którewywołałotoporuszenie.

Page 224: Punke michael zjawa

SzamanpowiedziałcośiwszyscyIndianiemomentalnieumilkli.Starzecodwróciłsięizniknąłzazasłonąswojegotipi.Gdywyłoniłsięzniegopokilkuminutach,niósłwrękachrozmaitetykwyizdobionepaciorkamiworeczki.StanąłznówprzyGlassieikazałmupołożyćsiętwarządoziemi.Obokrozłożyłpiękną,białąskóręzwierzęcąirozmieściłnaniejswójzestawleków.Glassniemiałzielonegopojęcia,conaczyniatezawierają.„Mamtogdzieś”.Liczyłosiętylkojedno.„Ściągnijcietozemnie”.

Starzecpowiedziałcośdojednegozmłodychwojowników,którypobiegłipoparuchwilachwróciłzczarnymnaczyniempełnymwody.Tymczasemszamanpowąchałzawartośćnajwiększejtykwyidodałdoniejtrochęskładnikówzróżnychworeczków.Pracując,cichointonowałmonotonnąpieśń;byłtojedynydźwięk,jakiunosiłsięponadmieszkańcamiwsi,stojącymiwpełnymposzanowaniamilczeniu.

Wtykwieznajdowałsięmoczbizona,pozyskanyzpęcherzawielkiegobykapodczaspolowaniazeszłegolata.Szamandodałdoniegokorzeniaolchyorazprochustrzelniczego.Powstaływtensposóbśrodekodkażającymiałmocterpentyny.

StarzecwręczyłGlassowipatykdługościsześciucali.Chwilętrwało,zanimbiałyczłowiek

Page 225: Punke michael zjawa

zrozumiałjegoprzeznaczenie.Wziąłgłębokioddechiumieściłpatykmiędzyzębami.Byłgotów.

Szamanpolałmuplecypłynem.NigdywżyciuGlassniedoświadczyłtakiego

bólu:jakbyktośwlewałroztopioneżelazowformę,którąjestludzkieciało.Początkowodoznanieograniczałosiędokonkretnegoobszaru,kiedypłyn–jedenpotwornycalbóluzadrugim–wsączałsięwkażdązpięciuszram.Szybkojednakówskoncentrowanyogieńrozlałsięszersząfaląudręki,pulsujączgodniezrytmemserca.Glasswbiłzębywmiękkiedrewnopatyka.Próbowałwyobrażaćsobieoczyszczającedziałanieleku,lecznieumiałnawetnachwilęodgrodzićsięodwszechogarniającegobólu.

Środekodkażającyzadziałałnalarwyzgodniezoczekiwaniem.Dziesiątkiwijącychsiębiałychrobakówzapragnęłowydostaćsięnapowierzchnię.Poupływiekilkuminutszamannabrałchochląwodyispłukałzarównorobactwo,jakipalącypłynzplecówGlassa.Rannydyszałciężko,alebólpowolimijał.Właśnieudałomusięzłapaćoddech,kiedystarzecponowniepolałmuplecyzawartościąwielkiejtykwy.

Postąpiłwtensposóbczterokrotnie.GdywreszciezmyłzplecówGlassaostatnieślady

Page 226: Punke michael zjawa

substancji,opatrzyłranygorącymkompresemzkorysosnowejimodrzewia.ŻółtyKońpomógłtraperowiwejśćdotipiszamana.Jakaśsquawprzyniosłaświeżougotowanądziczyznę.Glassowiudałosięwytrzymaćpieczeniewplecachnatyledługo,byzjeśćsporąporcję.Skończywszy,położyłsięnabizonimfutrzeizapadłwgłębokisen.

Budzącsięizarazzasypiając,przeżyłdwiekolejnedoby.Wchwilachprzytomnościznajdowałoboksiebiestaleuzupełnianezapasyjedzeniaiwody.Szamanopatrywałmuplecy,dwukrotniezmieniłkompres.Poszarpiącymbóluwywołanymprzezśrodekodkażający,wilgotneciepłookładówbyłoniczymkojącydotykmatczynejdłoni.

Brzasknowegoporankaoświetlałtipibladąpoświatą,kiedyGlasswreszcieobudziłsięnadobre.Odczasudoczasuciszędniaprzerywałotylkorżeniekoniipohukiwaniagołębi.Szamanspałobok,zfutrembizonanaciągniętymnakościstąpierś.ZdrugiejstronyGlassaznajdowałsięstosikładnieułożonychubrańzwyprawionejskóry–spodnie,zdobionekoralikamimokasynyorazprostazamszowabluza.Traperpowoliwstałiubrałsię.

PaunisiuważaliSiuksówzaswychśmiertelnychwrogów.RaznawetzdarzyłosięGlassowiwalczyćzgrupąmyśliwychztegoplemieniapodczas

Page 227: Punke michael zjawa

niewielkiejpotyczki,gdyprzemierzałrówninyKansas.Terazspoglądałnanichinaczej.CzymógłnieczućwdzięcznościzasamarytańskiuczynekŻółtegoKoniaiszamana?TenostatniporuszyłsięiwidzącprzedsobąGlassa,usiadł.Powiedziałcoś,czegotraperniemógłzrozumieć.

PokilkuchwilachpokazałsięŻółtyKoń.Sprawiałwrażenieucieszonegofaktem,żeGlassjestjużnanogach.DwajIndianieprzyglądalisięjegoplecomizdawalisięwymieniaćnaichtematpełnezadowoleniauwagi.Gdyskończyli,Glasswskazałnaswójgrzbietiuniósłbrwiwniemympytaniu:„Dobrzetowygląda?”.ŻółtyKońściągnąłustaiskinąłtwierdzącogłową.

Tegodniaspotkalisięponownie,tymrazemwtipiŻółtegoKonia.Posługującsięchaotycznymjęzykiemmigowymorazrysunkaminapiasku,Glasspróbowałopowiedziećmu,skądprzyszedłidokądzmierza.ŻółtyKońzrozumiałnajwyraźniej,żechodzioFortBrazeau,coGlasspotwierdził,kiedyIndianinnarysowałmapęiprecyzyjnieumieściłnaniejfaktorięuzbiegurzekiMissouriiWhite.Traperkiwałgłowąjakszalony.ŻółtyKońpowiedziałcośdowojownikówzebranychwtipi.Glassniezrozumiał;tegowieczoruudałsięnaspoczynekzmyślą,czyabyniepowinienwymknąćsięstądnawłasnąrękę.

Page 228: Punke michael zjawa

Nazajutrzranoobudziłgoodgłoskońskichkopytprzedtipiszamana.Gdywyszedłnazewnątrz,zobaczyłŻółtegoKoniaitrzechmłodychwojowników,tychsamych,którzybyliwwiosceArikarów.Siedzielinakońskichgrzbietach,ajedenzmłodzieńcówtrzymałzauzdęsrokaczabezjeźdźca.

ŻółtyKońpowiedziałcośiwskazałnasrokacza.Słońcedopierozaczynałowspinaćsiępowidnokręgu,kiedywyruszylinapołudnie,doFortBrazeau.

Page 229: Punke michael zjawa

Rozdział14

6października1823roku

PoczuciekierunkuniezawiodłoJimaBridgera.Miałrację,kiedynamawiałFitzgeraldadopójściaskrótemioddaleniasięodskręcającejwkierunkuwschodnimMałejMissouri.Nazachodnimhoryzonciezniknąłwłaśnieostatnipromieńsłońca,gdydwajmężczyźnistrzałemzkarabinuzasygnalizowaliswójzamiarzbliżeniasiędoFortUnion.KapitanHenrynaichpowitaniewysłałjednegojeźdźca.

LudziezKompaniiFutrzarskiejGórSkalistychprzyjęlipojawieniesięFitzgeraldaiBridgerawforciezposępnymrespektem.FitzgeraldniósłstrzelbęGlassatak,jakbytobyłdumnysztandar

Page 230: Punke michael zjawa

ichpoległegotowarzysza.JeanPoutrineprzeżegnałsię,widzącanstadta,akilkuinnychzdjęłokapeluszezgłów.ZeśmierciąGlassa,bezwzględunato,jakbardzobyłanieunikniona,wieluznichmierzyłosięztrudem.

Wszyscyzebralisięwbaraku,żebywysłuchaćrelacjiFitzgeralda.Bridgerczułmimowolnypodziwdlajegoumiejętnościiwprawywokłamywaniuinnych.

–Niemawieledoopowiadania–mówiłFitzgerald.–Wszyscywiemy,jaktosięmusiałoskończyć.Niebędęudawał,żesięznimprzyjaźniłem,aleszanujęczłowieka,którybyłtakwalecznyjakon.Pochowaliśmygogłęboko...Przykryliśmykamieniami,żebyzwierzętasięniedobrały.Prawdępowiedziawszy,kapitanie,chciałemodrazustamtądodejść,aleBridgerstwierdził,żepowinniśmyustawićnadgrobemkrzyż.

Bridgerpodniósłwzrok,przerażonytymozdobnikiem.Dwadzieściapełnychpodziwutwarzyzwróciłosiękuniemu,kilkaosóbskinęłogłowami,uroczyściewyrażającaprobatę.„Boże–mamszacunek!Nie!”Teraz,kiedywreszciedostałto,czegoodzawszetakbardzopragnął,niebyłwstanietegoznieść.Dodiabłazkonsekwencjami,musizrzucićzramiontenpotwornyciężar

Page 231: Punke michael zjawa

kłamstwa–takżejegowłasnegokłamstwa.PoczułnasobielodowatywzrokFitzgeralda.

„Wszystkomijedno”.Otworzyłustagotówsięwypowiedzieć,leczzanimzdążyłznaleźćodpowiedniesłowa,kapitanHenryrzekł:

–Wiedziałem,żesięprzyłożysz,Bridger.Kolejnepełneaprobatyskinieniaczłonków

oddziału.„Cojanarobiłem?”Milcząc,wpatrywałsięwpodłogę.

Page 232: Punke michael zjawa

Rozdział15

9października1823roku

WwypadkuFortBrazeaupierwszyczłonnazwybył–delikatniemówiąc–przesadą.Byćmożewgręwchodziłatupoprostuzwykłapróżność,pragnienie,byrodowenazwiskozyskałopomnikwpostacitwierdzy.Amożeliczono,żemocąsamegonazewnictwadasięodstraszyćpotencjalnychnapastników.Takczyowakzpewnościąbyłatonazwanawyrost.

FortBrazeauskładałsięzjednejchatyzdrewnianychbali,prymitywnegonabrzeżaorazsłupkadoprzywiązywaniakoni.Wąskieszczelinystrzelniczewścianachchatystanowiłyjedyneświadectwo,żebudynekpełniteżfunkcjeobronne,

Page 233: Punke michael zjawa

aczkolwiekbardziejuniemożliwiałyonedostępświatłusłonecznemuniżindiańskimstrzałom.

Napolaniewokółfortutuiówdziestałytipi;częśćpostawiliIndianiechwilowoprzebywającytutajwcelachhandlowych,częśćmieszkającytunastałepijacyzplemieniaSiuksówYankton.Wszyscypodróżującyrzekązatrzymywalisiętunanoc.Zwykleobozowanopodgołymniebem,aczkolwiekzamożniejsimogliprzespaćsięza25centównasiennikuwdrewnianejchacie.

Połowęjejwnętrzazajmowałsklepzmydłemipowidłem,drugąnatomiastbar.Wobecsłabegooświetleniadoświadczałosiętugłówniewrażeńwęchowych:czućbyłostarymdymem,jechałowoniąotwartychbeczekzsolonymidorszamioraztłustymodoremniewyprawionejskóryzwierzęcej.Wyjąwszypijackierozmowy,dominującymdźwiękiembyłonieustannebzyczeniemuch,aczasemrównieżchrapaniedobiegającezpoddasza.

KiowaBrazeau,noszącytosamoimięcofort,przyglądałsiępięciujeźdźcomprzezgrubeokulary,wktórychjegooczywydawałysięnienaturalniewielkie.Zniemałąulgąstwierdził,żerozpoznajetwarzŻółtegoKonia.Kiowaobawiałsię,żeobecnieSiuksowieżywiąwobecbiałychniezbytprzyjazneuczucia.

Page 234: Punke michael zjawa

WilliamAshleyspędziłwFortBrazeauwiększączęśćmiesiąca,snującplanydotycząceprzyszłościKompaniiFutrzarskiejGórSkalistychpoklęscezadanejjejprzezArikarów.WwalceztymplemieniemSiuksowiebylisprzymierzeńcamibiałych.Albo–mówiącbardziejprecyzyjnie–bylisojusznikamibiałychdopóty,dopókiniewścieklisięnapułkownikaLeavenworthaijegotaktykęnicnierobienia.WsamymśrodkuoblężeniaSiuksowienaglezniknęli(choćwcześniejzdążylijeszczeukraśćkoniezarównoAshleyowi,jakiarmiiamerykańskiej).DezercjęSiuksówAshleypostrzegałjakozdradę.KiowapocichusolidaryzowałsięzSiuksami,niewidziałjednakpotrzebyokazywaniategowobecnościludzizKompaniiFutrzarskiejGórSkalistych.BądźcobądźAshleyijegozałogastanowilinajlepsząklientelęKiowyikupowaliniemalwszystko,comiałnaskładzie.

WgruncierzeczywątłagospodarkaFortBrazeauopierałasięnahandluzmiejscowymiplemionami.NajwiększeznaczeniemielituSiuksowie,zwłaszczaodczasudramatycznejzmianystosunkówzArikarami.Kiowaobawiałsię,żepogardaSiuksówdlaLeavenworthamożeprzerzucićsiętakżenaniegoijegofaktorię.PrzyjazdŻółtegoKoniaitrzechinnych

Page 235: Punke michael zjawa

wojownikówstanowiłdobryznak,szczególnieżewieźlizesobąbiałego,którymnajwyraźniejsięopiekowali.

TłumekmiejscowychIndianipodróżnych,którzyzatrzymalisięwforcienachwilę,zebrałsię,abypozdrowićprzybyszów.Gapionosięzwłaszczanabiałegomężczyznęzestraszliwymibliznaminatwarzyigłowie.BrazeauprzemówiłdoŻółtegoKonia,płynnieposługującsięjęzykiemSiuksów,tenzaśprzekazałmu,cowieobiałymczłowieku.Glassczułsięnieswojopodspojrzeniemdziesiątkówoczu.Ci,którzymówilijęzykiemSiuksów,słuchaliopowieściŻółtegoKoniaotym,jakwojownicyznaleźliGlassasamego,bezbroni,ciężkoranionegoprzezniedźwiedzia.Pozostalimusielisiętylkodomyślać,aczkolwiekjasnebyło,żebiałymężczyznaniejednomusiałprzejść.

KiowawysłuchałŻółtegoKonia,poczymzwróciłsiędobiałegoczłowieka:

–Kimjesteś?–Tamtennajwyraźniejpróbowałcośpowiedzieć.Sądząc,żeniezostałzrozumiany,Brazeauprzeszedłnafrancuski:–Quiêtesvous?

Glassprzełknąłślinęiostrożnieodchrząknął.PamiętałKiowęzkrótkiegopostoju,naktóryoddziałKompaniiFutrzarskiejGórSkalistychzatrzymałsięwFortBrazeauwdrodzewgóręrzeki.Byłojasne,żeKiowazupełniegonie

Page 236: Punke michael zjawa

pamięta.Glassuświadomiłsobie,żemusiterazwyglądaćzdecydowanieinaczej,choćodmomentuatakuniemiałokazjiprzyjrzećsięswojejtwarzywlustrze.

–HughGlass.–Mówiąc,czułbólkrtani,ajegogłoszabrzmiałjakżałosne,zgrzytliwezawodzenie.–CzłowiekAshleya.

–RozminąłsiępanzmonsieurAsheleyem.WysłałJedaStuartaipiętnastuludzinazachód,asamwyruszyłzpowrotemdoSt.Louis,żebysformowaćnastępnyoddział.–Kiowaodczekałchwilęwnadziei,żeówporanionymężczyznasamzechceudzielićmujakichśnowychinformacji.

Gdyjednaktenniewykazałżadnychoznakchęcikontynuowaniarozmowy,jakiśjednookiSzkotprzemówiłwimieniuczekającychniecierpliwieludzi.Bełkotliwymdialektemzapytał:

–Cocisięstało?Glassmówiłwolno,starającsięoszczędzać

słowa.–NadgórnąGrandzaatakowałmniegrizzly.–

Żałosnezawodzeniewłasnegogłosubudziłownimniechęć,mówiłjednakdalej.–KapitanHenryzostawiłmniezdwójkąludzi.–Ponownieprzerwał,kładącdłońnapoharatanymgardle.–Uciekliiukradlicałymójekwipunek.

Page 237: Punke michael zjawa

–Siuksowieprzyprowadzilicięażstamtąd?–zapytałSzkot.

WidzącbólnatwarzyGlassa,Kiowaodpowiedziałzaniego.

–ŻółtyKońznalazłgosamegowwiosceArikarów.Proszęmniepoprawić,jeślisięmylę,monsieurGlass,aleidęozakład,żedoszedłpantamznadGrandowłasnychsiłach.

Traperprzytaknąłskinieniemgłowy.JednookiSzkotchciałzadaćnastępnepytanie,

leczKiowaniedopuściłdotego.–MonsieurGlassmożeopowiedziećnamswoją

historiękiedyindziej.Uważam,żezasługujenaposiłekitrochęsnu.–OkularyprzydawałyobliczuKiowywyrazuinteligencjiidobroduszności.WziąłGlassapodramięiwprowadziłdownętrzachaty.TamposadziłgoprzydługimstoleipowiedziałcośwjęzykuSiuksówdoswojejżony,aonapochwilipostawiłaprzedGlassempełentalerzgulaszuprzygotowanegowogromnymżeliwnymkotle.Glasswsunąłjedzeniebezsłowa,apotemjeszczedwiedokładki.

Kiowazasiadłpodrugiejstroniestołuicierpliwieobserwowałgowprzyćmionymświetlechaty.Odczasudoczasuodpędzałciekawskich.

GdyGlassskończyłjeść,odwróciłsiędoKiowytkniętynagłąmyślą.

Page 238: Punke michael zjawa

–Niemamczymzapłacić.–Niespodziewałemsię,żemapanprzysobie

nadmiargotówki.CzłowiekAshleyamożeliczyćumnienakredyt.–Glassskinąłzwdzięcznościągłową.Kiowaciągnął:–MogędaćpanuekwipunekiwsadzićnanajbliższystatekdoSt.Louis.

Glassgwałtowniepokręciłgłową.–NiewybieramsiędoSt.Louis.–Więcdokądplanujesiępandalejudać?–

spytałKiowazaskoczony.–DoFortUnion.–DoFortUnion!Mamypaździernik!Jeśli

nawetudasiępanuominąćArikarówidotrzećdowiosekMandanów,będziejużgrudzień.AprzecieżstamtąddoFortUnionjestjeszczetrzystamil.ChcepanwędrowaćwgóręMissouriwśrodkuzimy?

Glassnieodpowiedział.Bolałogogardło.Pozatymniedopraszałsięoniczyjepozwolenie.Pociągnąłłykwodyzwielkiegocynowegokubka,podziękowałgospodarzowizaposiłekizacząłwspinaćsiępochybotliwejdrabinienapoddasze,gdziesypialiprzyjezdni.Wpołowiedrogizatrzymałsię,zsunąłnadółiwyszedłzbudynku.

ZnalazłŻółtegoKoniawoboziezdalaodfortu,nadbrzegiemrzekiWhite.Siuksowieoporządzili

Page 239: Punke michael zjawa

konie,dokonalidrobnejwymianyhandlowej,arankiemzamierzaliodjechać.WmiaręmożliwościŻółtyKońunikałfortu.KiowaijegożonazplemieniaSiuksówtraktowaligozawszeuczciwie,alecałaosadaprzyprawiałagooprzygnębienie.GardziłbrudnymiIndianami–anawetwstydziłsięzanich–którzyobozowaliwokółfortu,aswojeżonyicórkisprzedawalizaodrobinęwhiskey.Lękałsiętegozłakażącegoludziomporzucaćdawneżycieiżyćwpohańbieniu.

OpróczwpływuFortBrazeaunatutejszychIndianjegogłębokiniepokójbudziłyrównieżinnerzeczy.Podziwiałwyrafinowanieidoskonałąjakośćdóbrprodukowanychprzezbiałych,odbroniisiekierpoubraniaiigły.Odczuwałjednakutajonylękprzedludźmi,którzyumieliwyrabiaćteprzedmioty,zaprzęgającdotegosiłydlaniegoniepojmowalne.Acomyślećoopowieściachowielkichwioskachbiałychludzinawschodzie,wktórychmieszkatyleosób,ilejestbizonównaprerii?Wątpił,byopowieścitebyłyprawdziwe,ajednakzkażdymrokiemnapływałcorazwiększystrumieńbiałychhandlarzy.TerazdoszłajeszczetawojnamiędzyArikaramiawojskiem.WprawdziebializamierzaliukaraćtylkoArikarów,zaktórymtoplemieniemŻółtyKońnie

Page 240: Punke michael zjawa

przepadał.Prawdąjestrównieżto,żebialiżołnierzeokazalisiętchórzamiigłupcami.Próbowałuśmierzyćswójniepokój.Wziętezosobna,wszystkietezłeprzeczucianiemiaływielkiejsiłyprzekonywania.AjednakŻółtyKończuł,żekażdaztychobserwacjidoczegośprowadzi,faktyjakośsięzesobąłączą,splatająwjednowyraźneostrzeżenie,którejeszczeniewpełnirozumiał.

GdyGlasswszedłdoobozu,ŻółtyKońwstał;blaskniewielkiegoogniskaoświetlałichtwarze.Traperzastanawiałsięwcześniej,czyniepowinienspróbowaćzapłacićSiuksomzaichopiekę,alecośmumówiło,żeŻółtyKońpotraktujetojakpoliczek.Możejakiśdrobnypodarunek,myślałGlass,trochętytoniualbonóż.Aletakiedrobiazgiwydałymusięniewspółmiernewobecwdzięczności,jakąodczuwał.PodszedłwięcdoŻółtegoKonia,zdjąłswójnaszyjnikzniedźwiedzimpazuremizałożyłgoIndianinowinaszyję.

ŻółtyKońwpatrywałsięprzezchwilęwGlassa.Tenodwzajemniłspojrzenie,skinąłgłową,apotemodwróciłsięiodszedłwkierunkuchatyzdrewnianychbali.

Gdyponowniewspiąłsiępodrabiniedoczęścisypialnej,zastałtamjużdwóchpodróżnych

Page 241: Punke michael zjawa

śpiącychnawielkimsienniku.Wciasnymrogupomieszczenia,podokapem,rozłożononędznązwierzęcąskórę.Glassopadłnaniąiniemalnatychmiastzasnął.

Nazajutrzranoobudziłagogłośnarozmowaprowadzonapofrancuskuwpomieszczeniunadole.Przeplatałasięzwesołymśmiechem;Glassnaglezdałsobiesprawę,żejestnapoddaszusam.Leżałjeszczeprzezchwilę,cieszącsięluksusemschronieniaiciepła.Przekręciłsięzbrzuchanaplecy.

Brutalnaterapiaszamanaokazałasięskuteczna.Wprawdzieplecyjeszczesięniezagoiły,leczprzynajmniejranymiałoczyszczonezpaskudnejinfekcji.Rozciągałwszystkiekończynyjednąpodrugiej,jakbytestowałposzczególneelementynowozakupionejmaszyny.Nogamogłajużutrzymaćciężarciała,aczkolwiekGlassnadalwyraźniekulał.Nieodzyskałteżjeszczepełnisił,choćramięibarkfunkcjonowałynormalnie.Przypuszczał,żeodrzutbronipodczasstrzałuwywołasilnybólramienia,byłjednakpewien,iżzdołautrzymaćstrzelbę.

Strzelba.Glassdoceniałfakt,żeKiowagotówjestzapewnićmuwszelkieniezbędnewyposażenie,aletoswojąbrońprzedewszystkimpragnąłodzyskać.Pragnąłteżwyrównania

Page 242: Punke michael zjawa

rachunkówzludźmi,którzymująukradli.DotarciedoFortBrazeautrudnomubyłouznaćzawielkisukces.Toprawda,uczyniłkrokmilowy,alefortniestanowiłdlańmety,którejosiągnięciewiążesięzuczuciemeuforii,leczraczejpunktstartu,zktóregowyruszasięzpełnądeterminacją.Mającnowyekwipunekidysponująccorazlepszymzdrowiem,znajdowałsięwtakdogodnejsytuacji,ojakiejwciąguostatnichsześciutygodnimógłtylkomarzyć.Leczmimowszystkocelwciążznajdowałsiędalekoprzednim.

Leżącnaplecachnapoddaszu,zauważyłwiadrowodynastole.Drzwipodnimotworzyłysię,awpopękanymlustrzenaścianieodbiłysiępromienieświatłaporanka.Glasswstałzpodłogiiwolnopodszedłdolustra.

Właściwieniebyłwstrząśniętytym,cownimzobaczył.Spodziewałsię,żewyglądaterazinaczej.Mimotopatrzącwreszcienaswojerany,któreodwielutygodnitylkosobiewyobrażał,doznałdziwnegouczucia.Potrójne,równolegleśladypazurówwcięłysięgłębokowzarośniętypoliczek.PrzypominałyGlassowibarwywojenne.Nicdziwnego,żebudziłwSiuksachrespekt.Różowebliznybiegłyprzezskóręczaszki,najejczubkuwidaćbyłokilkastrupów.Wewłosach,którerosły

Page 243: Punke michael zjawa

gdzieniegdzie,zauważyłśladysiwizny–zwłaszczawbrodzie.Zeszczególnąpieczołowitościąobejrzałgardło.Takżetamponiedźwiedzichpazurachpozostałyrównoległepasy.Wmiejscach,gdziezałożonoszwy,powstałygruzłowatezabliźnienia.

Glassuniósłzamszowąbluzęistarałsięobejrzećswojeplecy,alewciemnymlustrzezobaczyłtylkozarysydługichran.Obrazwijącychsięlarwniechciałgoopuścić.Zostawiłlustroizszedłzpoddasza.

Wsalinaparterzezebrałosiękilkunastumężczyznusadowionychzadługimstołeminietylko.NawidokschodzącegopodrabinieGlassarozmowyumilkły.

Kiowaprzywitałsięznim,beztruduprzechodzącnaangielski.ZdolnościdojęzykówdawałyFrancuzowidużąprzewagęwhandluwtejpogranicznejwieżyBabel.

–Dzieńdobry,monsieurGlass.Właśniemówiliśmyopanu.–Traperodpowiedziałskinieniemgłowy,alemilczał.

–Miałpanszczęście–ciągnąłKiowa.–Byćmożeznalazłemdlapanatransportwgóręrzeki.–ZainteresowanieGlassanatychmiastwzrosło.

–PrzedstawiampanuAntoine’aLangevina.–Niskimężczyznazdługimiwąsamiwstałgrzecznieodstołuwyciągnąłrękędotrapera

Page 244: Punke michael zjawa

iuścisnąłmudłońzsiłązaskakującąjaknatakmałegoczłowieka.

–Langevinprzypłynąłwczorajwieczorem.Podobniejakpan,monsieurGlass,teżmaconiecodoopowiedzenia.MonsieurLangevinprzybywaprostozterytoriumMandanów.Mówi,żenasiwędrującyznajomi,plemięArikara,założylinowąwioskęzaledwiemilęnapołudnieodosiedlaMandanów.

Langevinpowiedziałcośpofrancusku,czegoGlassniezrozumiał.

–Właśniemiałemdotegoprzejść,Langevin–rzekłKiowarozdrażniony,żemuprzerwano.–Myślę,żenaszprzyjacielniemiałbynicprzeciwkowprowadzeniugowkonteksthistoryczny.–Gospodarzciągnąłswojewyjaśnienia.–Jaksiępandomyśla,zaprzyjaźnieniznamiMandanowietroszkęsięzdenerwowali,żesojusznicyobarczająichswoimiproblemami.WramachumowyozajęcieprzeznasterytoriumMandanów,ciwymusiliobietnicę,żeArikarazaprzestanąataków.

Kiowazdjąłokulary,wytarłjeodługąpołęswojejkurtki,poczymwetknąłzpowrotemnaczerwonawynos.

–Cozmuszamniedowspomnieniaomojejosobistejsytuacji.Ówniewielkifortzależy

Page 245: Punke michael zjawa

całkowicieodhandlunadrzecznego.Potrzebnimisąkupcyitraperzy,tacyjakpan,którzywędrująwdółiwgóręMissouri.BardzocenięsobiedługipobytpanaAshleyaijegoludzi,alewojnazArikaramirujnujemójbiznes.

PoprosiłemwłaśnieLangevina,żebyzeswymiludźmiwyruszyłwgóręMissourijakomójemisariusz.MajązabraćzesobąpodarkiiodbudowaćprzyjaznestosunkizArikarami.Jeśliimsięuda,damyznaćdoSt.Louis,żeMissouristoidlahandluotworem.

NabâtardLangevinamieścisięsześciuludziizaopatrzenie.TojestToussaintCharbonneau.–Kiowawskazałkolejnegomężczyznęzastołem.GlassznałtonazwiskoispojrzałzciekawościąnamężaSacagawei[2].–ToussaintbyłtłumaczemwekipieLewisaiClarka.MówijęzykamiMandanów,Arikarówiwszystkimiinnymi,którychmożeciepodrodzepotrzebować.

–Poangielskuteżmówię–dodałCharbonneau,cozabrzmiałojak„Puangeleskuteszmowję”.Kiowaposługiwałsięangielskimprawiebezakcentu,aleCharbonneaunieumiałpozbyćsięwyraźniesłyszalnejmelodiiojczystegojęzyka.Glasspodałmurękę.

Kiowakontynuowałprezentację.–ToAndrewMacDonald.–Wskazał

Page 246: Punke michael zjawa

jednookiegoSzkota,któregoGlasswidziałjużpoprzedniegodnia.Terazzauważył,żeopróczokaczłowiektenniemarównieżsporegokawałkanosa.–Istniejeznaczneprawdopodobieństwo,żejesttonajgłupszyfacet,jakiegoznam–ciągnąłKiowa.–Alepotrafiwiosłowaćcałydzień,bezodpoczynku.Nazywamygo„Professeur”.–Professeurodwróciłgłowętak,żebymiećKiowęwzasięgujedynegooka,któresłyszącswojeprzezwisko,zmrużył,jakkolwiekbezwątpienianiepojąłszyderstwa.

–Inakoniec:otoDominiqueCattoire.–Kiowawskazałpodróżnikapalącegocienkąglinianąfajkę,atenwstałiuścisnąłGlassowidłoń.

–Enchanté–powiedział.–Atenkrólputains[3],LouisCattoire,tobrat

Dominique’a.Ontakżepłynie,oilezdołamygowywabićwrazzjegowackiemznamiotudziwek.Louisanazywamy„LaVièrge”[4].–Mężczyźniprzystoleroześmialisię.

–Ituwracamydopana.Ciludziepłynąwgóręrzeki,dlategoichłódźmusibyćlekka.Potrzebnyjestmyśliwy,któryzapewnizałodzemięso.Przypuszczam,żejestpanwtymcałkiemniezły.Amożenawetwięcejniżniezły,jeślizałatwimypanubroń.

WodpowiedziGlasstylkoskinąłgłową.

Page 247: Punke michael zjawa

–Istniejejeszczejedenpowód,dlaktóregodelegacjiprzydasiędodatkowastrzelba–ciągnąłKiowa.–Dominiquesłyszałpogłoski,żepewienwódzArikarów,zwanyJęzykiemŁosia,odłączyłsięodgłównegoplemienia.ProwadziniewielkągrupęwojownikówiichrodzinnaterenygdzieśmiędzyziemiąMandanówarzekąGrand.Niewiemy,ocoimkonkretniechodzi,alefacetprzysiągłpomścićatakinaosadyArikarów.

GlassprzypomniałsobiezwęglonepozostałościpowiosceArikarówiskinąłwodpowiedzigłową.

–Wchodzipanwto?Miałwątpliwości,gdyżniechciałstanowić

obciążeniadlauczestnikówwyprawy.Zakładałdotąd,żewybierzesięwgóręMissourisamotnieipieszo,awyruszyjeszczedzisiaj;niemógłznieśćmyśli,iżmusiałbyczekać.Rozumiałjednak,żedostałszansę.Wtowarzystwieinnychludzibyłbybezpieczniejszy,oilecicokolwiekumieją.AleczłonkowiedelegacjiKiowywyglądalinazaprawionychwbojach,aGlasswiedział,żetrudnoolepszychwioślarzy.Zdawałteżsobiesprawę,żejegoorganizmjeszczenieodzyskałpełnisił,żeprzezpiesząwędrówkęspowolniproceszdrowienia.Wiosłowaniepodprądłodziązwanąbâtardteżniebędziełatweaniszybkie.Aledamuprzynajmniejmiesiącnazupełne

Page 248: Punke michael zjawa

wyzdrowienie.Przyłożyłdłońdogardła.–Wchodzę.LangevinpowiedziałcośpofrancuskudoKiowy.

Tensłuchał,poczymzwróciłsiędoGlassa.–Langevinmówi,żepotrzebujecałego

dzisiejszegodnianadokonaniepewnychdrobnychnaprawswojejbâtard.Wyruszyciejutroobrzasku.Niechpancośzje,apotemzaopatrzymypanawniezbędnerzeczy.

Kiowatrzymałswojetowarypodprzeciwległąścianąchaty.Deskaustawionanadwóchpustychbeczkachsłużyłazakontuar.Glassskupiłsięprzedewszystkimnabronidługiej.Dowyborumiałpięćstrzelb,wtymtrzypordzewiałeileciwekarabinyobardzodługichlufach,niewątpliwieprzeznaczonedohandluzIndianami.Jeślichodziodwapozostałeegzemplarze,początkowowybórwydawałsięoczywisty.JednymznichbyłaklasycznadługastrzelbatypuKentucky,piękniewykończonalśniącymdrewnemorzechowym.Drugim–podniszczonykarabinpiechotyamerykańskiej,model1803,zezłamanąkolbązreperowanąkawałkiemniewyprawionejskóry.GlasswziąłobiesztukiiwyszedłzniminazewnątrzwtowarzystwieKiowy.Musiałpodjąćważnądecyzję,dlategochciałobejrzećbroń

Page 249: Punke michael zjawa

wświetlednia.Kiowaprzyglądałsięwyczekująco,jakGlass

uważniebadadługąstrzelbęzKentucky.–Pięknabroń–rzekłkupiec.–Jeślichodzi

okuchnię,toNiemcyżrągówna,alewiedzą,jakwyprodukowaćstrzelbę.

Glassprzytaknął.ZawszepodziwiałeleganckąlinięstrzelbzKentucky.Jednakdwiekwestiebudziłyjegowątpliwości.Popierwsze,zauważyłzrozczarowaniem,żestrzelbamaniewielkikaliber,któryprawidłowooceniłna.32.Podrugie,znacznadługośćlufyczyniłatębrońciężkąpodczasdźwiganiainieporęcznąwczasieładowania.IdealnastrzelbadlajakiegośdżentelmenaalbofarmerapolującegonawiewiórkiwWirginii.Glasspotrzebowałjednakczegośinnego.

PodałkarabinmarkiKentuckyFrancuzowi,asamwziąłdorękimodel1803,broń,którejużywałowielużołnierzyzekspedycjiLewisaiClarka.Najpierwobejrzałuszkodzonąkolbęisposóbjejnaprawy.Wokółpęknięciamocnonaciągniętowilgotną,niewyprawionąskóręzwierzęcą,którapowyschnięciustwardniałaiskurczyłasię,tworzącmocnąjakskałalitąformę.Kolbabyłabrzydka,alewydawałasięsolidna.Glassprzyjrzałsięzamkowi

Page 250: Punke michael zjawa

imechanizmowispustowemu.Byłyświeżonasmarowane,bezśladurdzy.Przesunąłwolnorękąponieuszkodzonejczęścikolby,anastępniepocałejkrótkiejlufie.Włożyłpalecdojejgrubegowylotu,zaprobatąrozpoznającsolidnykaliber.53.

–Podobasiępanu,co?WodpowiedziGlasstylkoskinąłgłową.–Dobrastrzelba–powiedziałKiowa.–Proszę

jąwypróbować.–Poczymdodałcierpko:–Ztakiejbronimożnaustrzelićniedźwiedzia!–WręczyłGlassowirógnaprochimiarkę,atenwsypałpełenładunek,składającysięzdwustugranów,wprostdolufy.ZkieszenikamizelkiKiowawyjąłdużypociskkalibru.53oraztłustąodsmaruszmatkęiwręczyłjeGlassowi,któryowinąłkulęwotrzymanykawałektkaniny,anastępniewetknąłjądolufy.Chwyciłwyciorimocnodocisnąłkulęprzyspuście.Dosypałprochudopanewki,odciągnąłkurek,poczymzacząłszukaćjakiegoścelu.

Mniejwięcejpięćdziesiątjardówodnich,wrozgałęzieniukonarówwielkiejtopoli,siedziałasobiespokojniewiewiórka.Glasswycelowałipociągnąłzaspust.Zapłonprochuwpanewceiwystrzałpociskuzlufyoddzielałzaledwieułameksekundy.Powietrzewypełniłosiędymem,

Page 251: Punke michael zjawa

chwilowoprzesłaniająccel.Glassskrzywiłsię,gdypchniętasiłąodrzutukolbamocnouderzyłagowramię.

Kiedydymopadł,Kiowawolnymkrokiempodszedłdotopoli.Pochyliłsięipodniósłrozszarpaneszczątkiwiewiórki,któraterazsprowadzałasięwłaściwiedopuszystegoogona.WróciłdoGlassairzuciłmuogonpodnogi.

–Myślę,żetastrzelbanienadajesiędopolowańnawiewiórki.

TymrazemGlasssięuśmiechnął.–Bioręją.Przeszlizpowrotemdochatyzbali,gdzieGlass

wybrałsobiepozostałączęśćekwipunku:pistoletkalibru.53,kulolejkę,ołów,prochikrzemienie.Atakżetomahawkiwielkinóżdościąganiaskór.Brońzatknąłzagrubyskórzanypas.Wziąłrównieżdwiekoszulezczerwonejbawełnydonoszeniapodzamszowąbluzą,długąwełnianąpelerynę,wełnianączapkęirękawice,pięćfuntówsoliitrzyzwojetytoniu.Igły,niciisznurek.Abyzaładowaćgdzieśswojenoweskarby,wybrałskórzanątorbęmyśliwskązfrędzlami,misterniezdobionąkoralikami.Zauważył,żewszyscywędrowcymająprzypasieniewielkiesakiewki,wktórychprzechowująfajkęitytoń.Zdecydowałsięnapodobnądlasiebie,uznającjązaporęczne

Page 252: Punke michael zjawa

miejscedlazestawudorozpalaniaognia.Kiedyskończył,czułsiębogatyniczymkról.Po

sześciutygodniach,podczasktórychniemiałnicpozakoszuląnagrzbiecie,Glassuważałsięterazzadoskonaleprzygotowanegodowszelkichniebezpieczeństw.Kiowapodliczyłrachunek,którywyniósłwsumiestodwadzieściapięćdolarów.TymczasemGlassnapisałdoWilliamaAshleyakrótkilist:

10października1823roku

SzanownyPanieAshley,Wszystko,comiałemzwyposażenia,

zostałomiskradzioneprzezdwóchludziznaszegooddziału,zktórymisamwyrównammojerachunki.PanBrazeauudzieliłmikredytujakopracownikowizatrudnionemuprzezKompanięFutrzarskąGórSkalistych.Pozwoliłemsobienabyćrzeczy,którychlistęzałączam,wramachzaliczkinapoczetmegowynagrodzenia.ZamierzamodzyskaćswojąwłasnośćizobowiązujęsięzwrócićPanuwszelkiedługi.

Uniżonysługa

Page 253: Punke michael zjawa

HughGlass

–Prześlępańskilistrazemzrachunkiem–powiedziałKiowa.

WieczoremGlasszjadłobfitąkolacjęwtowarzystwieKiowyiczwórkinowychtowarzyszy.Piąty,Louis„LaVièrge”Cattoirenadalniewychodziłznamiotudziwek.JegobratDominiquewyjawił,żeLaVièrgenazmianęupijasięiuprawiaseksodchwiliprzybyciadoFortBrazeau.Zwyjątkiemsytuacji,wktórychzwracanosiębezpośredniodoGlassa,podczasrozmowypodróżnicyposługiwalisięjęzykiemfrancuskim.Traperrozpoznawałniektóresłowaizwroty,którepamiętałzokresuspędzonegowCampeche,alenienatyle,byrozumiećcałąkonwersację.

–Dopilnuj,żebytwójbratbyłranogotowydodrogi–powiedziałLangevin.–Potrzebnymijestjakowioślarz.

–Będziegotowy.–Iniezapomnijcie,jakiejestwaszegłówne

zadanie–rzekłKiowa.–NiezaszyjciesięuMandanównacałązimę.Muszęmiećgwarancje,żeArikaraniebędąatakowaćhandlarzypodróżującychwzdłużrzeki.JeślidoNowegoRoku

Page 254: Punke michael zjawa

nieotrzymamodwaswiadomości,niezdążęjużprzekazaćdoSt.Louisżadnychinformacji,którebyzmieniłyplanykompaniinawiosnę.

–Znamswojeobowiązki–odparłLangevin.–Dostanieszwszystkieinformacje,jakichpragniesz.

–Skorootymmowa–Kiowaprzeszedłgładkozfrancuskiegonaangielski.–Wszyscychcielibyśmysiędowiedzieć,codokładniesięzpanemdziało,monsieurGlass.–NatesłowanawetzamgloneokoProfesseurabłysnęłozainteresowaniem.

Glassprzebiegłwzrokiemposiedzącychprzystole.

–Niemazbytwieledoopowiadania.–Kiowaprzetłumaczyłjegosłowa,apodróżnicysięroześmiali.Kiowateżsięzaśmiał,poczymrzekł:

–Zcałymszacunkiem,monami,samapańskatwarzjużwielemówi,chcielibyśmyjednakpoznaćszczegóły.

Rozsiadłszysięwygodnie,bywysłuchać–jaksięspodziewali–zajmującejopowieści,podróżnicynabiliswedługiefajkiświeżymtytoniem.Kiowawyjąłzkieszonkikamizelkiozdobnąsrebrnątabakierkęiwłożyłsobiedonosaszczyptętabaki.

Glassdotknąłdłoniągardła,wciążzawstydzonyswymzawodzącymgłosem.

Page 255: Punke michael zjawa

–WielkigrizzlyzaatakowałmnienadrzekąGrand.KapitanHenryzostawiłJohnaFitzgeraldaiJimaBridgera,żebymniepochowali,kiedyumrę.Tymczasemzostałemprzeznichokradziony.Mamzamiarodzyskaćto,conależydomnieidopilnować,bysprawiedliwościstałosięzadość.

Glassskończył.Kiowaprzetłumaczył.Zapadładługa,pełnawyczekiwaniacisza.

Wreszcie,chropawymdialektem,zadałpytanieProfesseur:

–Czyonniechceznamiwięcymówić?–Proszęsięniegniewać,monsieur–rzekł

ToussaintCharbonneau–aleniejestpanraczejtypemgawędziarza.

Glassspojrzałnaniegoprzeciągle,alenadalmilczał.

–Pańskiinteres–odezwałsięKiowa–skoroniechcenampanopowiedziećwszczegółachwalkizniedźwiedziem,aleniepuszczępanastąd,dopókinieopiszemipanrzekiGrand.

JużnawczesnymetapieswojejdziałalnościKiowazrozumiał,żesukcesniezależyjedynieodtowarów,którymisięhandluje,lecztakżeodposiadanychinformacji.Ludzieprzybywalidojegofaktoriinietylkopooferowaneprzezniątowary,leczbysięczegośdowiedzieć.FortKiowależał

Page 256: Punke michael zjawa

uzbiegurzekMissouriiWhite,dlategootejdrugiejwiedziałonbardzodużo,podobniezresztąjakorzeceCheyennenapółnocy.OdIndianzbierałwszelkieinformacjenatematGrand,alewciążbyłyonebardzoogólnikowe.

KiowapowiedziałcośdoswejżonywjęzykuSiuksów.Pochwilikobietaprzyniosłapodniszczonąksiążkę,zktórąobchodzilisięjakzrodzinnymegzemplarzemBiblii.Księganosiładługitytuł,widniejącynapodartejokładce.Kiowapoprawiłokularyiodczytałnagłos:Dziejeekspedycji...

–...podkierunkiemkapitanówLewisaiClarka–dokończyłGlass.

Kiowapodniósłpełneekscytacjioczy.–Àbon!Naszporanionywędrowiecumie

czytać!Glasstakżebyłpodniecony,nachwilę

zapomniałnawetobólupodczasmówienia.–PodredakcjąPaulaAllena.Wydano

wFiladelfiiwrokutysiącosiemsetczternastym.–Więcznapanrównieżmapęsporządzoną

przezkapitanaClarka?Glassprzytaknął.Pamiętałdobrzeówdreszcz,

którytowarzyszyłpojawieniusięoddawnaoczekiwanejpublikacjipamiętnikówimapy.Podobniejakinneryciny,którekształtowałyjego

Page 257: Punke michael zjawa

chłopięcemarzenia,GlasspierwszyrazzobaczyłDziejeekspedycjiwfiladelfijskichbiurachfirmyRawsthorneiSynowie.

Kiowaoparłksięgęnagrzbiecieiotworzyłjąnastronie,naktórejwidniałamapaClarka,zatytułowanaMapaszlakuLewisaiClarkaprzezzachodniączęśćAmerykiPółnocnej,odMissisipidoOceanuSpokojnego.Przygotowującsiędoekspedycji,Clarkintensywniećwiczyłsięwkartografiiijejtajnikach.Jegomapastanowicudtamtychczasów,przewyższającszczegółowościąiprecyzjąwszystko,cokolwiekwcześniejnakreślono.MapajasnowskazywałagłównedopływyMissouri,odSt.LouisdoThreeForks.

MimodokładnegooddaniaprzebiegurzekzasilającychMissouri,szczegółoweinformacjenaichtematograniczyłysięwłaściwiedozbiegówtraktówwodnych.Niewielewiedzianootrasieiźródłachposzczególnychcieków.Wyjątkibyłynieliczne:w1814zaznaczononamapieodkryciadokonanewdorzeczurzekiYellowstoneprzezDrouillardaiColtera.ZaznaczonoteżnaniejtrasępokonanąprzezZebulonaPike’a[5],któryprzeszedłpołudniowączęśćGórSkalistych.SamKiowanarysowałprzebiegPlatte,zaznaczającorientacyjnepołożeniejejrozwidleńnapółnocy

Page 258: Punke michael zjawa

ipołudniu.NamapiewidniałteżopuszczonyfortManuelaLisywYellowstone,umieszczonyuujściarzekiBigHorn.

Glasszzapałemstudiowałdokument.AleinteresowałagoniesamamapaClarka.JąznałdobrzedziękidługimgodzinomspędzonymwsiedzibiefirmyRawsthorneiSynowie,atakżeniedawnymbadaniomwSt.Louis.GlassainteresowałyprzedewszystkimnoweoznaczeniananiesioneprzezKiowę,pociągnięciaołówkiemwyrosłezwiedzyzdobytejwciąguostatniejdekady.

Powtarzającymsięelementemmapybyłyciekiwodne.Ichnazwymówiływiele:niektóreupamiętniałypotyczki–PotokWojny,Lancy,NiedźwiedziejGawry.Inneopisywałymiejscowąfloręifaunę–PotokAntylopy,Bobra,Sosnowy,Różyczkowy.Jeszczekolejnezawierałyinformacjenatematsamejwody–PotokGłęboki,Bystry,Płytki,Siarkowy,SłodkiejWody.Kilkaodwoływałosiędorzeczywistościbardziejmistycznej–PotokSzamański,Zamkowy,ŻółwioweWzgórze(wjęzykuSiuksówKeyaPaha).

KiowazasypałGlassapytaniami.IledniszliwgóręGrand,zanimdotarlidorozwidlenia?Wktórychmiejscachdopływywpadałydorzeki?Jakiewidziałpodrodzepunktyorientacyjne?

Page 259: Punke michael zjawa

Jakieśoznakibytnościbobrówiinnejzwierzyny?Czysątamlasy?Jeślitak,toile?JakdalekojestdoBliźniaczychWzgórz?CzyzauważyliobecnośćIndian?Którychplemion?OstrymołówkiemKiowazaznaczałnamapienowedane.

Glassnietylkoudzielałsporoinformacji,leczrówniewieleichotrzymywał.Wprawdzieogólnyzarysmapymiałutrwalonywpamięci,jednakwobecplanówsamotnegoprzedarciasięprzezteterenydrogąlądowąniezbędneokazywałysiędaneszczegółowe.IlemildzieliosiedlaMandanówodFortUnion?JakiesągłównedopływyrzekipowyżejziemiMandanówijakadzielijeodległość?Jakiejesttamukształtowanieterenu?KiedyMissourizamarza?Gdziemógłbyzaoszczędzićczas,idącskrótemmiędzyzakolamirzeki?SporyfragmentmapyClarkaGlassskopiowałdlawłasnychpotrzeb,skupiającsięprzedewszystkimnarozległychterytoriachmiędzyosiedlamiMandanówaFortUnion,atakżenakilkusetmilowymodcinkunapółnocodfortu,przezktórypłynęłyrzekiYellowstoneiMissouri.

KiowaiGlassstaliprzystoledopóźnejnocy,podczasgdypozostalipodróżnicywolelisięulotnić;przyćmioneświatłokagankarzucałobezkształtnecienienaścianyzbali.Żądny

Page 260: Punke michael zjawa

skorzystaniazrzadkiejokazjidointeligentnejrozmowy,KiowaniechciałwypuścićGlassazrąk.ZdumiałagoopowieśćosamotnejwędrówcezZatokiMeksykańskiejdoSt.Louis.WyjąłczystąkartkępapieruikazałGlassowinaszkicowaćmapkęrówninTeksasuiKansas.

–Bardzobymisiętuprzydałczłowiektakijakpan.Przybywającydonaspodróżnicyspragnienisąwszelkichinformacji,jakiepanposiada.

Glasspokręciłgłową.–Naprawdę,monami.Możepantujednak

przezimuje?Dampanupracę.–Kiowarzeczywiściegotówbyłzapłacić,itochętnie,choćbypoto,bymiećtowarzystwo.

Glassznówpokręciłgłową,tymrazemjeszczebardziejstanowczo.

–Mampewnesprawydozałatwienia.–Czytoniegłupipomysł?Wprzypadku

człowiekaotakichumiejętnościach?WłóczyćsiępoLuizjaniewsamymśrodkuzabójczejzimy?Lepiejniechpanścigatychzdrajcównawiosnę,jeśliwciążbędziemiećpannatoochotę.

Miłaatmosferapoprzedniejrozmowyulotniłasięzpomieszczenia,jakgdybyktośwchłodnyzimowydzieńotworzyłnagledrzwi.OczyGlassarozbłysły,aKiowanatychmiastpożałowałswojejwypowiedzi.

Page 261: Punke michael zjawa

–Nieprosiłempanaoradęwtejsprawie.–Toprawda.Nieprosiłpan.Doświtupozostałyniecałedwiegodziny,gdy

Glass,wykończony,wspiąłsięwreszciepodrabinienapoddasze.Niecierpliwewyczekiwanie,byjużruszyćwdrogę,niepozwoliłomuzażyćzbytwielesnu.

Glassocknąłsię,słyszącstekróżnorakichprzekleństwwypowiadanychdonośnymgłosem.Jakiśmężczyznakrzyczałpofrancusku.Glassnierozumiałposzczególnychwyrazów,alekontekstsprawiał,żeichsensprzedstawiałsięcałkowiciejasno.

Akrzyczał„LaVièrge”Cattoire,niedawnobrutalniewyrwanyprzezswegobrataDominique’azgłębinpijackiegosnu.Znużonywygłupamibratainiemogącgoobudzićstandardowymkopnięciemwżebra,Dominiquespróbowałinnejtaktyki:nasikałśpiącemunatwarz.ÓwaktstraszliwegobrakurespektuwywołałperoręzestronyLaVièrge’a.DziałanieDominique’arozgniewałorównieżsquaw,zktórąLaVièrgespędziłnoc.Kobietatatolerowaławieleformobrazymoralności,doktórychdochodziłowjejtipi.Doczęścinawetsamazachęcała.Jednakbezpardonowyaktsikaniawiązałsięzzabrudzeniemjejnajlepszegokocaiwywołał

Page 262: Punke michael zjawa

wkobieciewściekłość.Wrzeszczałaprzeszywającym,piskliwymgłosemobrażonejsroki.

KiedyGlasswyszedłzchatynazewnątrz,ówkrzykliwypojedynekprzekształciłsięwwalkęnapięści.NiczymstarożytnygreckizapaśnikLaVièrgestanąłprzedstarszymbratemkompletnienagi.Górowałnadnimposturą,alenajegoniekorzyśćprzemawiałytrzydninieprzerwanegoostregopicia,niewspominającjużogwałtownymiprzykrymprzebudzeniu.Niewidziałzbytwyraźnienaoczy,miałzachwianąrównowagę,jakkolwiekoweułomnościniestępiłyjegoochotydowalki.Dominique,obeznanyzestylemLaVièrge’a,stałnieruchomo–czekałnanieuniknionyatak.Wydawszyzsiebiegardłowyryk,LaVièrgeopuściłgłowęirzuciłsiędoprzodu.

Całyimpetswejszarżywłożyłwzamaszystycioswymierzonywgłowębrata.Gdybymusięudało,wbiłbyDominique’owinoswmózg.Naszczęścietenbeztruduuchyliłsięprzedciosem.

LaVièrgestraciłrównowagę.Dominiquekopnąłgomocnowzgięciekolan,apotempociągnąłzastopy.LaVièrgewylądowałnaplecach,azpłuculeciałomucałepowietrze.Przezchwilęwiłsiężałośnie,próbujączłapaćoddech.Gdytylkoznówmógłoddychać,zacząłbluzgaćprzekleństwami

Page 263: Punke michael zjawa

ipróbowałpodnieśćsięnanogi.DominiquekopnąłgopotężniewsplotsłonecznyiLaVièrgeponowniemusiałwalczyćoodrobinępowietrza.

–Mówiłemci,żemaszbyćgotowy,żałosnytępaku!Wyruszamyzapółgodziny.–DlapodkreśleniaswychsłówDominiquekopnąłLaVièrge’awusta,rozbijającmuobiewargi.

Walkadobiegłakońca,gapiesięrozeszli.Glassruszyłnadrzekę.BâtardLangevinastałaprzynabrzeżu,wartkiprądMissouriszarpałjejlinącumowniczą.Jakwskazywałanazwa[6],łódźnależaładośredniejwielkościjednostektransportowych.Wprawdziemniejszaodwielkichcanotsdemâitre,itakbyłacałkiemspora,ajejdługośćwynosiłatrzydzieścistóp.

PłynączprądemMissouri,którydawałimnapęd,LangeviniProfesseurmoglisamisterowaćbâtard,nieprzejmującsiępełnymzaładunkiem,składającymsięzeskórekzwierzęcychwyhandlowanychodMandanów.Jednakpodróżwgóręrzekitakobciążonąłodziąwymagaładziesięciuwioślarzy.TymrazemładunekLangevinamiałbyćlekki–kilkapodarkówdlaMandanówiArikarów.Mimowszystko,zzaledwieczteremaludźmiuwioseł,czekałaichtrudnapodróż.

ToussaintCharbonneausiedziałnabeczceprzy

Page 264: Punke michael zjawa

nabrzeżu,beztroskojedzącjabłko,podczasgdyProfesseurprzygotowywałłódźpodkierunkiemLangevina.Abyrównomiernierozłożyćładunek,napodłodze–międzyrufąadziobem–umieszczonodwiedługieżerdzie.Professeurkładłnanietowary,schludniezwiniętewczteryniewielkiebele.Najwyraźniejniemówiłpofrancusku(aczasamisprawiałwrażenie,żepoangielskuteżniemówi).NiezdolnośćzrozumieniafrancuskichkomendLangevinrekompensowałmu,podnoszącgłosimówiącbardzowyraźnie.Niebyłotojednakspecjalniepomocne;ciągłagestykulacjazestronyLangevinadostarczałaProfesseurowiowielewięcejcennychwskazówek.

Sztuczneokonadawałotemuczłowiekowijeszczebardziejprzerażającywygląd.StraciłównarządwjakimśszynkuwMontrealu,kiedytopewiencieszącysięzłąsławąawanturnik,noszącyprzezwiskoJoeOstryga,poprostuwyłuskałmugozczaszki.Professeurowiudałosięwetknąćokonamiejsce,aleniestety–niechciałofunkcjonować.Wmartwymoczodoleumieszczonostałąprotezę,lecztautkwiłapoddziwacznymkątemiwefekciemężczyznawyglądał,jakbycałyczasspodziewałsięatakuzflanki.Nigdyniezdecydowałsięnanoszenieopaski.

Wyruszyliwdrogębezspecjalnejpompy.

Page 265: Punke michael zjawa

DominiqueiLaVièrgepojawilisięnanabrzeżu,każdyzestrzelbąiniewielkątorbąnarzeczyosobiste.LaVièrgemrużyłoczy,oślepioneporannymsłońcemodbijającymsięodrzeki.Najegodługichwłosachzaschłobłoto,akrewzrozciętychwargbarwiłaczerwonobrodęiprzódbluzy.Mimotodziarskimskokiemzająłmiejsceuwiosłanadziobiebâtard,awjegooczachpojawiłsiębłysk,któryniemiałnicwspólnegozpromieniamisłonecznymi.Dominiqueusiadłnaburciezasterem.LaVièrgepowiedziałcośiobajbraciawybuchnęliśmiechem.

LangeviniProfesseurzasiedlijedenobokdrugiegowszerokiejczęścipośrodkułodzi,chwytajączawiosłazlewejiprawejburty.Zasobąiprzedsobąmielipojednejbeliładunku.CharbonneauiGlassusadowilisięprzypozostałychbelach,przyczymCharbonneaubliżejdzioba,aGlassbliżejburty.

Czterechpodróżnikówchwyciłozawiosłaiskierowałołódźnabystrynurtrzeki.Zanurzylijegłębokowwodzie;bâtardpopłynęła,kierującsiępodprąd.

LaVièrge,wiosłując,zaintonowałpieśń,którąpodchwycilipozostali:

Lelaboureuraimesacharrue,LeChasseursonfusil,sonchien;

Page 266: Punke michael zjawa

Lemusicianaimesamusique;Moi,moncanot–c’estmonbien!

Oraczkochaswójpług,Myśliwywielbiswąbrońipsa,Muzykowimuzykatobóg,Dlamniemiłościąjestłódkama!

–Bonvoyage,mesamis!–wołałzanimiKiowa.–TylkoniespędźciecałejzimyuMandanów!

Glasssięobejrzał.PrzezchwilęwpatrywałsięwKiowęBrazeaumachającegoimznabrzeżaswegomałegofortu.Potemodwróciłsiętwarząwgóręrzekiiwięcejjużsięzasiebienieoglądał.

Wstawałdzień11października1823roku.OdponadmiesiącaGlassnieustannieoddalałsięodcelu.Byłtowprawdziestrategicznyodwrót,leczjednakodwrót.Począwszyoddzisiaj,postanowiłGlass,anikrokuwtył.

[2]Sacajawea,SacagawealubSakakawea(ur.ok.1784roku,zm.w1812lub1884roku)–indiańskaprzewodniczkaitłumaczkapodczasekspedycjiLewisaiClarkanazachód,żonafrancuskiegotraperaToussaintaCharbonneau.[3]Putains(fr.)–ladacznice.

Page 267: Punke michael zjawa

[4]LaVièrge(fr.)–dziewica.[5]ZebulonMontgomeryPike(ur.5stycznia1779roku−zm.27kwietnia1813roku)−amerykańskiwojskowy,podróżnikiodkrywca.JakokapitanArmiiStanówZjednoczonychpoprowadziłwlatach1806–1807ekspedycjęcelemzbadaniaiskartowaniapołudniowo-zachodnichobszarówLuizjanyorazodnalezieniaźródełrzekiRed.[6]Bâtard(fr.)–mieszany,pośredni.

Page 268: Punke michael zjawa

CZĘŚĆII

Page 269: Punke michael zjawa

Rozdział16

29listopada1823roku

Czterywiosłaprzecinaływodęwidealnymunisono.Ichwysmukłepióraniknęłypodpowierzchnią,podnaciskiemmocnychrąkwchodzącwgłąbprawienaosiemnaściecali.Bâtardsunęławolnonaprzód,posłusznarytmowi,pokonującopórsilnegonurtu.Pokażdymzamachuwiosławyłaniałysięzwodyiprzezchwilęwydawałosię,iżrzekazniweczywysiłekzałogi,leczzanimdotegodochodziło,pióraznówsięzanurzały.

Gdywypływalioświcie,wmiejscach,gdziewodastałanieruchomo,widaćbyłocienkąjakpapierwarstewkęlodu.Teraz,kilkagodzin

Page 270: Punke michael zjawa

później,Glassrozsiadłsięnaławce,wygrzewającsięzprzyjemnościąwprzedpołudniowymsłońcuicieszącnostalgicznymkołysaniemrzeki.

PierwszegodniapowypłynięciuzFortBrazeauGlassspróbowałswychsiłwwiosłowaniu.Bądźcobądź,rozumował,jestprzecieżżeglarzem.Podróżnicywybuchnęliśmiechem,gdyzdeterminacjąchwyciłzadrewnianąrękojeść.Natychmiaststałosięjasne,żejegopomysłjestniedorzeczny.Mężczyźnipracowaliwzawrotnymtempiesześćdziesięciuwymachównaminutę,regularnieniczymszwajcarskizegarek.Glassniebyłbywstaniedotrzymaćimtempa,nawetgdybymiałwpełnizdroweramię.Przezparęchwilmłóciłwodę,nimcośmiękkiegoimokregouderzyłogowtyłgłowy.Odwróciwszysię,ujrzałDominique’a,zkpiącymuśmiechemnatwarzy.

–Dlapana,panieświniojadzie!–DlapaaNAA,panieświniojaDZIEE!–PrzezdalszączęśćpodróżyGlassniechwytałjużzawiosło,leczobsługiwałwielkągąbkę,którąnieustanniemusiałusuwaćwodęzdnałodzi.

Byłatorobotanapełnyetat,gdyżbâtardprzeciekała.KojarzyłasięGlassowizpływającąkołdrą.Łatykorybrzozowej,zktórejwykonanoposzycie,połączonozapomocąwattope,mocnychsosnowychkorzeni.Miejscałączeńuszczelniono

Page 271: Punke michael zjawa

żywicą,którąnanoszonostale,wmiarępojawianiasięprzecieków.Ponieważcoraztrudniejbyłoznaleźćbrzozy,podróżnicyzostalizmuszenidokorzystaniazinnychmateriałówdołataniaizatykaniadziur.Wkilkumiejscachzastosowanoniewyprawionąskóręzwierzęcą,ściągającjąmocnoismarującgrubożywicą.Glassazdumiewałakruchośćtejjednostki.Mocnymkopnięciemmożnabyłozłatwościąprzebićjejposzycie;dogłównychzadańLaVièrge’ajakosternikanależałounikanieśmiertelniegroźnychśmiecipłynącychznurtemrzeki.Naichkorzyśćdziałałjedynierelatywnieniskistanspokojnejwody,typowydlajesieni.Zpewnościąwiosennewezbranianiosłybycałepowalonedrzewa.

Leczopróczwadłódźmiałateżpewienplus.Wprawdziewątła,byłajednocześnielekka,coniepozostawałobezznaczeniazpunktuwidzeniawalkiznurtem.Glassbardzoszybkozrozumiałowodziwneuczucie,którympodróżnicydarzyliswójstateczek.Łączyłoichcośnakształtwięzówmałżeńskich;ludzienapędzaliłódź,aonazapewniałaimtransport,istniałomiędzynimidziwnepartnerstwo.Jednastronazależałaoddrugiej,polegałynasobienawzajem.Podróżnicypołowędniaprzeznaczalinagorzkienarzekania

Page 272: Punke michael zjawa

natematróżnorakichniedomagańswojejjednostki,drugązaśnaczułądbałośćonią.

Dowyglądubâtardprzywiązywaliwielkąwagę,gdyżstanowiłaprzedmiotichdumy;ozdabialijąpysznymipióropuszamiimalowaliwjaskrawebarwy.Nasterczącymdziobieodwzorowaligłowęjelenia,zporożemwyzywającozwróconymwkierunkuwody(natomiastnarufieLaVièrgeumieściłwizerunekprzedstawiającytyłektegozwierzęcia).

–Przednamidobremiejscenabiwak–odezwałsięLaVièrgezeswojegopunktuobserwacyjnegonadziobie.

Langevinspojrzałwgóręrzeki,tamgdziełagodnyprądwodyszorowałlekkoopiaszczystybrzeg,potemuniósłgłowę,abyocenićpozycjęsłońca.

–Okej,tobędziejednafajka.Allumez.Wkulturzepodróżnikówfajkamiałatakistotne

znaczenie,żeterminutegoużywalinaokreślenieodległości.„Fajka”oznaczaładystans,jakiprzebywalizwyklemiędzykrótkimiprzerwaminapalenietytoniu.Gdypłynęlizprądem,fajkarównałasięnawetdziesięciumilom,nawodziestojącej–pięciumilom,natomiastnatrudnymnurcieMissourimieliszczęście,jeślifajkaoznaczaładwiemile.

Page 273: Punke michael zjawa

Szybkoweszliwcodziennąrutynę.Śniadaniaspożywaliofioletowo-niebieskiejgodzinietużprzedświtem,sycącsiędziczyznąipodpłomykami,achłódporankaodpędzającwrzącąherbatąwcynowychkubkach.Opierwszymbrzaskuznajdowalisięjużnawodzie,żądnikażdągodzinęwykorzystaćnapokonaniekolejnegodystansu.Dziennieprzebywaliodpięciudosześciufajek.Okołopołudniazatrzymywalisięnadłuższypostój,jedlisuszonemięsoigarśćsuszonychjabłek,aledopierowieczoremrozpalaliogniskoicośsobiegotowali.Wrazzzachodemsłońca,pokilkunastugodzinachspędzonychnarzece,dobijalidobrzegu.Glassdysponowałzwykleconajmniejgodzinąozmierzchu,bycośupolować.Pozostalimężczyźniodpoczywali,oczekującpojedynczegostrzału,któryoznaczałsukces.Glassrzadkowracałdoobozuzpustymirękami.

PrzysamymbrzeguLaVièrgewskoczyłdowodysięgającejmudokolanibaczył,żebydelikatneposzyciebâtardnieszorowałoopiasek.Brodząc,wyszedłnalądiprzywiązałcumędowielkiegopnia.Langevin,ProfesseuriDominiquewyskoczylikolejnozłodziizbroniąwrękuobserwowaliliniędrzew.GlassiProfesseurosłanialipozostałych,gdytamciszlidobrzegu,po

Page 274: Punke michael zjawa

czymruszyliwichślady.PoprzedniegodniaGlassnatknąłsięnaporzuconeobozowisko,wktórympozostałykamiennekręgipodziesięciutipi.Niemielipojęcia,czyobozowałatugrupaJęzykaŁosia,aleodkrycietowzmogłoichczujność.

Mężczyźniwyjęlifajkiitytońzeswychsacsaufeuzawieszonychupasa,apotempodawalisobiepłonącypatykzrozpalonegoprzezDominique’amaleńkiegoogniska.Braciausiedlibezpośrednionapiasku.Ponieważichstanowiskapracyznajdowałysięnadziobieinaburcie,musieliwtrakciewiosłowaniastać.Terazwięc,oddającsiępaleniufajki,wolelisiedzieć.Pozostalimężczyźnistali,zzadowoleniemkorzystajączesposobnościrozprostowanianóg.

ChłódjesieniprzenikałranyGlassaniczymśnieżnazamiećszalejącawgórskiejdolinie.Każdegorankabudziłsięzesztywniałyiobolały,awskutekwielogodzinnegoprzebywaniawciasnociełodzijegokondycjaznaczniesiępogorszyła.Starałsięmaksymalnieskorzystaćzprzerwy,przemierzającszybkopiaszczystąłachę,abyprzywrócićkrążeniewobolałychkończynach.

Przyglądałsiętowarzyszompodróży.Byliuderzającopodobnidosiebie,jeślichodziostrój–jakbywszyscywłożylijedenmundur.Nosili

Page 275: Punke michael zjawa

czerwonewełnianeczapkizpomponemorazotokiem,którymożnabyłowywinąćiwykorzystaćjakonauszniki.(LaVièrgeprzyozdobiłswojączapkępióremstrusia).Zamiastkoszulmielidługiebawełnianebluzywkolorachbiałym,czerwonymlubgranatowym,wpuszczonewspodnie.Każdyznichopasanybyłwielobarwnąszarfą,którejkońcezwisaływzdłużnogi.Zaszarfęzatkniętybyłsacaufeu,wktórymprzechowywalifajkęikilkaprzydatnychwkażdejchwilidrobiazgów.Nosilizamszowespodnie,natyleluźne,bymożnabyłowygodniezginaćnogiwłódce.Poniżejkolanwiązalibandany,któreprzydawałyichstrojowiodrobinyelegancji.Obucibyliwsamemokasyny,bezskarpet.

ZwyjątkiemCharbonneau,ponuregojakdeszczwlistopadzie,podróżnicybudzilisięcorankapełniniezawodnego,pogodnegooptymizmu.Przynajmniejszejokazjiwybuchaliśmiechem.Ciszyimilczeniuokazywaliniewieletolerancji,przezcałydzieńzpasjąibezkońcarozprawiającokobietach,wodzieidzikichIndianach.Obrażalisięwzajemnieiobrzucaliobelgami.Cowięcej,przepuszczenieokazjidodobregożartutraktowalijakoskazęcharakteru,oznakęsłabości.Glassżałował,żenieznazbytdobrzefrancuskiego,choćbydlasamejrozrywki,jakąmusiałobyć

Page 276: Punke michael zjawa

słuchanietychprzekomarzań,dziękiktórympodróżnicybylitakweseli.

Wrzadkichchwilach,wktórychrozmowamilkła,ktośintonowałżywiołowąpieśń,apozostaliniezwłoczniedońdołączali.Brakowałoimsłuchumuzycznego,leczfakttennadrabialiszczerymentuzjazmem.Wsumie,myślałGlass,przyjemnysposóbnażycie.

KrótkąprzerwęnaodpoczynekzakłóciłLangevin,jakrzadkobardzopoważny.

–Musimyzacząćwystawiaćwartęwnocy–powiedział.–Dwóchludzi,nazmianę.

Charbonneauwypuściłzustdługiepasemkodymu.

–MówiłemcijeszczewFortBrazeau:jestemtłumaczem,nietrzymamwarty.

–Cóż,janiezamierzambraćdodatkowejwachty,żebyonmógłsobiepospać–stwierdziłLaVièrgestanowczo.

–Jateżnie–rzekłDominique.NawetProfesseurwyglądałnaporuszonego.WszyscyspojrzeliwyczekująconaLangevina,

tenjednakniezamierzałpozwolić,bykłótniapozbawiłagoprzyjemnościpaleniafajki.Kiedyskończył,poprostuwstałioznajmił:

–Allons-y.Szkodaświatładziennego.

Pięćdnipóźniejdotarlidomiejsca,wktórymdo

Page 277: Punke michael zjawa

rzekiwpadałniewielkipotok.Jegokrystalicznieczystawodaszybkotraciłaprzejrzystość,łączącsięzmętnymnurtemMissouri.Langevinwpatrywałsięwstrumień,zastanawiając,coterazzrobić.

–Rozbijmyobóz,Langevin–powiedziałCharbonneau.–Mamjużdośćpiciategomułu.

–Niechętnie,alezgadzamsięznim–rzuciłLaVièrge.–Charbonneaumarację.Ciąglesramprzeztębrudnąwodę.

Langevinowitakżeuśmiechałasięperspektywaobozowaniaprzyczystymstrumieniu.Frasowałogojednakjegopołożenie–nazachodnimbrzeguMissouri.Zakładał,żegrupaJęzykaŁosiaznajdujesięgdzieśnazachódodrzeki.Odchwili,gdyGlassnatknąłsięnaniedawneobozowiskoIndian,trzymalisiębardzobliskowschodniegobrzegu,zwłaszczawybierającmiejscananocleg.Langevinspojrzałnazachód,gdziezawidnokręgiemniknęłyostatniekarmazynowepromieniesłońca.Potemnawschód,aleprzedkolejnymzakolemrzekiniemógłdostrzecżadnegomiejscanadającegosięnapopas.

–Okej.Niemamywiększegowyboru.Podpłynęlidobrzegu.ProfesseuriLaVièrge

wyładowalipaki,apustąłódkępodholowalinasuchyląd.Tamprzewrócilijąnabok,tworząc

Page 278: Punke michael zjawa

prymitywneschronienieotwierającesięwkierunkuwody.

Glassbrodziłwpłytkiejwodzie,nerwowolustrującokolicę.Piaszczystałachabiegłajakieśstojardówwdółrzeki,wkierunkuczegośwrodzajunaturalnegomola–pasagłazównarzutowych,zaktórymirosłygęstezaroślawiklinyikrzewy.Zatrzymywałyonepniedrzewspływającerzeką,iinneśmieci,tarasującnurtiodpychającgoodłagodnegobrzegu.Załachąwidaćbyłokolejnąwiklinę,azaniąstanowiskotopólcorazrzadziejwystępującychwmiaręjakposuwalisięnapółnoc.

–Jestemgłodny–powiedziałCharbonneau.–Niechnampanzałatwijakąśdobrąkolację,paniemyśliwy.–...dobrąkolaCJĘ,paniemyśLIWYYY.

–Dzisiajżadnegopolowania–odrzekłGlass.Charbonneauzacząłprotestować,aleGlassmuprzerwał.–Mamymnóstwosuszonegomięsa.Przeżyjepanjedenwieczórbezświeżejdziczyzny,Charbonneau.

–Marację–poparłtraperaLangevin.Jedliwięcsuszonemięsozkasząkukurydzianą

ugotowanąnażeliwnejpatelninadmałymogniem.Siedzielidookołaogniska,bliskosiebie.Podczaszachodusłońcalodowatywiatrniecoustał,widzielijednakswojeoddechy.Czysteniebo

Page 279: Punke michael zjawa

oznaczałozimnąnocisilnyprzymrozeknadranem.

Langevin,DominiqueiLaVièrgezapaliliglinianefajkiirozsiedlisięwygodnie,delektującdymem.OdatakugrizzlyGlassniepaliłtytoniu,zbytniobolałogowtedygardło.Professeurzdrapywałzpatelniresztkikaszy.Charbonneauniebyło,półgodzinywcześniejoddaliłsięodobozu.

Dominiquepodśpiewywałsobiecichopodnosem,jakbyoddawałsięmarzeniom:

PączekróżyuroczyzerwałemPączekróżyzerwałemuroczyPłatekzapłatkiemmubrałemAżzapaskępełnąwonimiałem...

–Dobrze,żeprzynajmniejpotrafiszotymśpiewać,bracie–zauważyłLaVièrge.–Założęsię,żeodrokużadnegopączkaniezerwałeś.TotobienależysięprzydomekDziewica.

–Lepiejchodzićgłodnym,niżżrećbylegówno.–Wymagającyczłowiek.Takiwyrobiony.–Niemuszęprzepraszaćzato,żemamswoje

wymagania.Naprzykładwprzeciwieństwiedociebielubiękobiety,któremajązęby.

–Ależjawcaleniechcę,żebygryzłyzamniemójobiad.

Page 280: Punke michael zjawa

–Poszedłbyśdołóżkaześwinią,gdybynosiłaperkalowąsuknię.

–Nocóż,dziękitemutymożeszbyćozdobąrodzinyCattoire’ów.Zpewnościąmamusiabyłabybardzodumna,gdybywiedziała,żesypiasztylkozekskluzywnymidziwkamizSt.Louis.

–Mamusianie.Tatuśbyćmoże.–Obajroześmialisięgłośno,apotemuroczyścieprzeżegnali.

–Uciszciesię–syknąłLangevin.–Wiecie,jakgłosniesiesiępowodzie.

–Czemujesteśdziśtakiniewsosie,Langevin?–zapytałLaVièrge.–Wystarczy,żemusimyznosićhumoryCharbonneau.Widywałemjużpogrzeby,którebyłyzabawniejsze.

–Jeślibędzieciesiętakwydzierać,tofaktyczniedojdziedopogrzebu.

LaVièrgeanimyślałjednakpozwolić,byLangevinpopsułimciekawąkonwersację.

–Wiesz,żetasquawwFortKiowamiałatrzysutki?

–Pocokomutrzysutki?–zapytałDominique.–Twójproblempoleganatym,żebrakci

wyobraźni.–Wyobraźni,tak?Gdybyśtymiałtrochęmniej

wyobraźni,tomożebyciętakbardzoniebolało,kiedysikasz.

Page 281: Punke michael zjawa

LaVièrgezastanawiałsięnadodpowiedzią,leczprawdęmówiąc,zmęczyłsięjużniecorozmowązbratem.TymczasemLangevinnajwyraźniejniebyłwnastrojudopogaduszek,aCharbonneauzniknąłgdzieśwlesie.LaVièrgespojrzałnaProfesseura,októrymjednaknigdyniesłyszano,byzamieniłzkimśsłowo.

WreszciejegowzrokspocząłnaGlassie.Naglezdałsobiesprawę,żeodwyruszeniazFortKiowataknaprawdęznimnierozmawiali.Czasamizdarzałosięimrzucićkilkazdań,główniedotyczącychsukcesówmyśliwskichGlassaijegostałychdostawświeżegomięsa.Aledoprawdziwejrozmowydotądniedoszło,ajużnapewnoniktgoonicsolidnieniewypytał,conależałoprzecieżdoulubionychczynnościLaVièrge’a.Poczułsięnaglewinnytowarzyskiegozaniedbania.OGlassiewiedziałniewieleponadto,żeledwosięwykaraskałzestarciazniedźwiedziem.Alecoważniejsze,myślałLaVièrge,Glassteżbardzomałowiedziałonim–aniewątpliwiebardzochciałsiędowiedziećwięcej.Pozatymnadarzałasiędobraokazja,abypoćwiczyćtrochęangielski;LaVièrgeuważałsięzazaawansowanegowznajomościtegojęzyka.

–Hej,świniojadzie.–GdyGlasspodniósłwzrok,Francuzzapytał:–Zgdzietypochodzisz?

Page 282: Punke michael zjawa

Pytanie–orazniespodziewaneużycieangielskiego–zaskoczyłoGlassa.Odchrząknął.

–ZFiladelfii.LaVièrgeskinąłgłową,czekającna

odwzajemnieniepytaniaprzezGlassa.Niedoczekałsię.

–Mójbratija–rzekłwreszcie–myzContrecoeur.

TerazGlasskiwnąłgłową,alemilczałdalej.Najwyraźniej,uznałLaVièrge,tenAmerykaninpotrzebujetrochęzachęty.

–Wiesz,jaktosięstało,żejesteśmywszyscypodróżnikami?–Wiesz,jaktoszestaŁO,żejesteŚMYwszySCYpodróżnikaMI?

Glasspokręciłgłową.Dominiqueprzewróciłoczami,rozpoznającwstępdodobrzemuznanychopowieścibrata.

–ContracoeurleżynadwielkąRzekąśw.Wawrzyńca.Swegoczasu,zestolattemu,wnaszejwsizamieszkiwaliwyłączniebiednifarmerzy.Przezcałydzieńpracowalinapolu,aleziemiabyłauboga,aklimatzbytzimny,więcnigdynieuzyskiwalidobrychzbiorów.

PewnegodnianapoluniedalekorzekipracowałapięknadziewczynaimieniemIsabelle.Naglezwodywyszedłogier,wielkiisilny,czarnyjakwęgiel.Stałwrzece,wpatrującsię

Page 283: Punke michael zjawa

wdziewczynę.Aonabardzosięprzestraszyła.Ogierzobaczył,żedziewczynachceuciec,wierzgnąłwięcwwodzieikudziewczyniepoleciałpstrąg.Upadłnaziemięujejstóp...–LaVièrgeniemógłznaleźćodpowiedniegoangielskiegowyrazu,uczyniłwięcgestrękoma.–Isabellewidzitenpetitcadeau[7]ijestbardzoszczęśliwa.Podnosigozziemiizabieradodomu,dlarodzinynakolację.Opowiadaokoniuswojemutacieibraciom,aleonimyślą,żesobieżartuje.Śmiejąsięikażąjejprzynieśćwięcejrybodnowegoznajomego.

Isabellewracanapoleiodtądkażdegodniaspotykaczarnegoogiera.Codziennieonpodchodzitroszkębliżejicodzienniedajedziewczyniepodarunek.Atojabłko,atokwiaty.Onaopowiadaswojejrodzinieokoniu,którywychodzizrzeki.Aonicałyczassięztegośmieją.

Wreszcienastajedzień,gdyogierpodchodzibardzobliskoIsabelle.Onawsiadanajegogrzbiet,akońkierujesiękurzece.Znikająwjejnurcie–iniktjużichwięcejniewidział.

OgieńrzucałtańczącecienienamówiącegoLaVièrge’a.Szumpłynącejrzekistanowiłcośwrodzajucichegoakompaniamentudlajegoopowieści.

–Tamtejnocy,kiedyIsabelleniewróciłado

Page 284: Punke michael zjawa

domu,jejojciecibraciawyruszylinaposzukiwania.Znajdująśladystópdziewczynyiznajdująodciskikopytogiera.Rozumieją,żeIsabelledosiadłakoniaiżetenpobiegłdorzeki.Szukaliwszędzie,aleniemoglidziewczynyznaleźć.Nazajutrzwszyscymężczyźniztejwsiwsiedlidołodziiprzyłączylisiędoposzukiwań.Izłożyliprzysięgę:porzucąswojefarmyizostanąnarzecedopóty,dopókinieznajdąbiednejIsabelle.Leczjakdotądimsiętonieudało.Iwidziszpan,MonsieurGlass,odtegodniajesteśmypodróżnikami.Ciągleprowadzimyposzukiwanianieszczęsnejdziewczyny.

–GdziejestCharbonneau?–zapytałLangevin.–GdziejestCharbonneau?!–zdumiałsięLa

Vièrge.–Jawamopowiadamhistorięozaginionejdziewicy,atymartwiszsięojakiegośstaregofaceta,któryzniknął?

Langevinnieodpowiedział.–Onjestmaladecommeunchien[8]–rzekłLa

Vièrge,uśmiechającsię.–Zawołamgo,sprawdzę,czynicmusięniestało.–Przyłożyłzłączonedłoniedoustiwrzasnąłwkierunkuwikliny.–Niemartwsię,Charbonneau,wysyłamycinapomocProfesseura,żebypodtarłcidupę!

TouissantCharbonneauznajdowałsiętymczasemwpozycjikucznej,dyskretnie

Page 285: Punke michael zjawa

wystawiającgołepośladkiwkierunkukrzaków.Trwałtakjużoddłuższegoczasu,dotegowręczstopnia,żezaczynałczućskurczewudzie.OdwyruszeniazFortBrazeaunieczułsiędobrze.BezwątpieniazaszkodziłomutogównianejedzenieserwowaneprzezKiowę.Słyszał,jakwobozowiskuLaVièrgekpisobiezniego.Zaczynałnienawidzićtegołajdaka.Naglegdzieśtrzasnęłagałązka.

Charbonneauwyprostowałsięgwałtownie.Jednąrękąsięgnąłpopistolet,drugąpróbowałpodciągnąćspodniezjeleniejskóry.Żadnazrąkniespełniłaswegozadania.Pistoletspadłnaspowitywmrokugrunt.Spodniezsunęłysiędokostek.Gdyznówsięschylił,żebypodnieśćbroń,potknąłsięowłasneportki.Padłjakdługinaziemię,rozdzierającsobiekolanoowielkikamień.Stęknąłzbólu;wtedykątemokadostrzegłogromnegołosiaprzedzierającegosięprzezlas.

–Mèrde!–Charbonneauwróciłdoprzerwanejczynności.Bólwnodzewywoływałgrymasnajegotwarzy.

Jużwoboziepoczuł,żejegozwykłerozdrażnieniewzniosłosięostopieńwyżej.PopatrzyłnaProfesseura,któryspoczywałwpozycjipółleżącej,wspartyowielkipień.NabrodziewielkiegoSzkotawidaćbyłozaschłą

Page 286: Punke michael zjawa

kukurydzianąkaszę.–Jakonje,ohyda–powiedziałCharbonneau.LaVièrgepodniósłnańwzrokznadfajki.–Noniewiem.Sposób,wjakiświatłoogniska

padanajegopodbródek,przypominamitrochęzorzępolarną.–LangeviniDominiqueroześmialisię,cotylkojeszczebardziejzirytowałoCharbonneau.Professeurspokojnieżuł,obojętnynażarty,jakiesobiezniegostrojono.

–Hej,tydurnyszkockidraniu–rzuciłCharbonneaupofrancusku–rozumieszchociażjednosłowoztego,codociebiemówię?–Professeurnieprzerywałkonsumowaniakaszy,spokojnyjakkrowaprzyżłobie.

Charbonneauuśmiechnąłsięblado.Cieszyłsięzokazjibezkarnegopofolgowaniasobiewwypowiadaniuzłośliwychuwag.

–Comusięstałowoko,nawiasemmówiąc?Niktjednaknierwałsiędorozmowy

zCharbonneau.WreszcieLangevinrzekł:–Straciłjepodczasjakiejśawantury

wMontrealu.–Paskudniewygląda.Iwkurzamnie,kiedyto

cośgapisięnamniecałymidniami.–Sztuczneokoniemożesięgapić–zauważył

LaVièrge.ZdążyłpolubićSzkota,aprzynajmniejceniłjegoumiejętnośćposługiwaniasięwiosłem.

Page 287: Punke michael zjawa

NiezależniejednakodswegostosunkudoProfesseura,LaVièrgezpewnościąnielubiłCharbonneau.Zrzędliwekomentarzestarszegomężczyznymęczyłygoodpierwszegodnianarzece.

–Aletakwygląda,jakbysięgapiło–nieustępowałCharbonneau.–Jakbyzawszepatrzyłkątemoka.Apozatymnigdyniemruga.Nierozumiem,jakimcudemmuniewysycha.

–Gdybynawettookowidziało,toitakniemazawielenacopatrzeć,jeślichodziociebie,Charbonneau–rzekłLaVièrge.

–Mógłbysobieprzynajmniejsprawićopaskę.Mamochotęsamtakąwyszykować.

–Czemunie?Byłobymiło,gdybyśczymśsięzajął.

–Niejestemtwoimcholernymengagé!–zasyczałCharbonneau.–Będzieszsięcieszył,żetujestem,kiedyArikaraprzyjdąpotwójzapchlonyskalp!–Tłumaczpieniłsięzwściekłości,wkącikuustzbierałamusięplwocina.–PrzecierałemszlakirazemzLewisemiClarkiem,kiedytyjeszczesrałeśwpieluchę.

–JezuChryste,staruszku!JeślijeszczerazusłyszęktórąśztychtwoichcholernychopowiastekoLewisieiClarku,toprzysięgam,żestrzelęsobiewłeb.Albolepiej:możetobiestrzelę

Page 288: Punke michael zjawa

włeb!Wszyscybędąmizatowdzięczni.–Çasuffit!–wmieszałsięwreszcieLangevin.–

Dośćtego!Samchętniebymsiępozbyłwasobudlaswojegodobra,gdybynieto,żejesteściepotrzebni!

Charbonneauzaśmiałsięszyderczoitriumfalniezarazem.

–Aleposłuchajmnie,Charbonneau–powiedziałLangevin.–Każdyznaszajmujesięczymśpozaswojądziałką.Jestnasnatopoprostuzamało,żebyśmypilnowalitylkoswoichpodstawowychobowiązków.Będzieszrobiłto,cowszyscy,nawetbrudnąrobotę.Izacznieszjużoddzisiaj,obejmieszdrugąwartę.

TymrazemszyderczożachnąłsięLaVièrge.Charbonneauodszedłodogniska,mrucząccośpodnosemotutejszejrośliniezwanejnacześćLewisalewizją,ipołożyłsięnaposłaniupodbâtard.

–Ktomupozwoliłzająćdzisiajłódź?–poskarżyłsięLaVièrge.

Langevinchciałcośpowiedzieć,leczDominiquegopowstrzymał.

–Dajspokój.

[7]Petitcadeau(fr.)–małyupominek.[8]Maladecomunchien(fr.)–bardzochory.

Page 289: Punke michael zjawa

Rozdział17

5grudnia1823roku

Professeurobudziłsięnazajutrzranopodwpływemdwóchsilnych,bezpośrednichdoznań:byłomuzimnoimusiałsięwysikać.Grubywełnianykocniesięgałmudokostek,nawetgdystarałsięskulićswądługąpostaćiułożyćnaboku.Uniósłgłowętak,bypatrzećjedynymokiem,istwierdził,żewnocykocpokryłsięszronem.

Pierwszypromieńnowegodniarozbłysnąłniepewnienadwschodnimfragmentemwidnokręgu,lecznaniebiewciążdominowałjasnypółksiężyc.WszyscymężczyźniopróczCharbonneauspalidookołaprzygasającego

Page 290: Punke michael zjawa

ogniska,ułożeniniczymszprychywkole.Professeurpowoliwstał,mającnogi

zesztywniałezzimna.Przynajmniejwiatrucichł.Dorzuciłdrewdoogniairuszyłwkierunkuwikliny.Przeszedłzaledwiekilkanaściekroków,kiedypotknąłsięojakieściało.Charbonneau.

PierwsząmyśląProfesseurabyło,żeCharbonneaunieżyje,zabitypodczaspełnieniawarty.Wszcząłalarm,leczwtedyCharbonneauzerwałsięnanogiizacząłmacaćrękomapoziemiwposzukiwaniustrzelby;oczymiałszerokootwarte,próbującezorientowaćsięwsytuacji.„Zasnąłnawarcie”–pomyślałProfesseur.–„Langevinowitosięniespodoba”.Pilnapotrzebaoddaniamoczustałasięjeszczebardziejpaląca.MinąwszyCharbonneau,popędziłkuwiklinie.

Nawielerzeczy,któreprzytrafiałymusięcodziennie,Professeurreagowałzezdziwieniem.Takbyłoitymrazem.Poczułcośdziwnegoispojrzawszywdół,zobaczyłwystającyzbrzuchabełtstrzały.Przezchwilęzastanawiałsię,czytojakiśnowykawałLaVièrge’a.Potempojawiłasiędrugastrzała,apóźniejtrzecia.Professeurprzyglądałsięzprzerażającąfascynacjąpióromnakońcachsmukłychbełtów.Nagleprzestałczuć,żemanogi,iuświadomiłsobie,żeprzewracasięnaplecy.Słyszał,jakjegociałoopadaciężkona

Page 291: Punke michael zjawa

zmarzniętąziemię.Wostatniejchwiliprzedśmierciąpomyślał:„Dlaczegotonieboli?”.

SłyszącodgłosupadkuProfesseura,Charbonneausięodwrócił.WielkiSzkotleżałnaplecachztrzemastrzałamisterczącymimuzpiersi.UszuCharbonneaudobiegłjakiśsyczącydźwiękinaglepoczułpieczenie,gdybełtdrasnąłgowramię.

–Mèrde!Instynktowniepadłnaziemięilustrował

ciemnąścianęwiklinowychzarośliwposzukiwaniułucznika.Tenruchuratowałmużycie.Czterdzieścijardówprzednimatramentowyprzedświtrozerwałaerupcjastrzałówzbronipalnej.

PrzezchwilęCharbonneauwidziałpozycjeatakujących.Oceniał,żestrzelbmusibyćconajmniejosiem,pluspewnaliczbawojownikówzłukami.Uniósłbroń,skierowałmuszkęnanajbliższyceliwypalił.Jakaściemnapostaćosunęłasięnaziemię.Zzagajnikawypadłykolejnepierzastestrzały.Odwróciłsięipognałwkierunkuobozu,leżącegozaledwiedwadzieściajardówdalej.

KrzykCharbonneauzbudziłśpiących,asalwaoddanaprzezArikarówwywołaławoboziechaos.Kulezkarabinówistrzałyzłukówspadłyniczym

Page 292: Punke michael zjawa

gradnapółprzytomnychmężczyzn.Langevinwrzasnął,kiedyrykoszettrafiłgowżebro.Dominiquepoczuł,jakcośmałegorozrywamumięsieńłydki.Glassotworzyłoczyizobaczył,żestrzałazaryłasięwpiaskupięćcaliodjegotwarzy.

Mężczyźniprzepychalisięwkierunkuskromnejosłony,jakąstanowiławyciągniętanabrzegłódź;naglezwiklinowychzarośliwyłoniłosiędwóchwojownikówArikara.Pędziliwkierunkuobozu,ichgardłoweokrzykiwojenneunosiłysięwpowietrzu.GlassiLaVièrgezatrzymalisięiwycelowalistrzelby.Wypaliliniemalrównocześnie,gdytamciznajdowalisięwodległościkilkunastujardów.Niemającczasunakoordynacjędziałań,aninawetnazastawianiesię,mierzylidotegosamegocelu–wielkiegoArikaryzbizonimirogaminagłowie.Trafionydwomakulamiwpierś,wojownikzwaliłsięciężkonaziemię.DrugisadziłpełnymrozpędemwkierunkuLaVièrge’a,jegotoporekwojennyjużopadałłukiemnagłowępodróżnika.LaVièrgeoburączuniósłstrzelbędogóry,żebyzablokowaćcios.

TomahawkzatrzymałsięnalufiebroniLaVièrge’a,leczsiłauderzeniarzuciłaichobunaziemię.Arikarapodniósłsiępierwszy.Stojąc

Page 293: Punke michael zjawa

plecamidoGlassa,wzniósłtoporek,żebyrazjeszczeuderzyćLaVièrge’a.ObiemarękomaGlasswalnąłkolbąstrzelbywtyłgłowyIndianina.Poczuł,jakkośćtamtegopęka,gdymetalzetknąłsięzczaszką.ZdumionyArikarapadłnakolanaprzedLaVièrge’em,któryzdążyłpodnieśćsięjużnanogi.FrancuzwywinąłstrzelbąniczymmaczugąizcałejsiłyuderzyłwbokgłowyIndianina.Wojownikpadł,aGlassiLaVièrgewczołgalisięzałódź.

Dominiqueuniósłsięnachwilę,bywystrzelićwkierunkuwikliny.LangevinpodałswojąstrzelbęGlassowi,jednąrękąuciskającranęwboku.

–Tystrzelaj,jabędęładował.Glasswstał,żebyoddaćstrzał;zzimnąprecyzją

namierzyłceliwypalił.–Mocnooberwałeś?–zapytałLangevina.–Lekko.ÒusetrouveProfesseur?–Leżymartwywlesie–odrzekłkrótko

Charbonneau,podnoszącsiędostrzału.Kucalizałodzią,akanonadazzarośliwikliny

nieustawała.Hukwystrzałówmieszałsięzbzyczeniemkuliświstemstrzałtłukącychocienkieposzyciebâtard.

–Charbonneau,tysukinsynu–wrzasnąłLaVièrge.–Zasnąłeś,co?–Charbonneauzignorował

Page 294: Punke michael zjawa

go,wskupieniuwsypującprochwotwórlufyswojejstrzelby.

–Teraztonieważne–powiedziałDominique.–Przeciągnijmytęcholernąłódkęnawodęiwynośmysięstąd!

–Posłuchajciemnie!–rzekłrozkazującoLangevin.–Charbonneau,LaVièrge,Dominique:wytrzejzataszczyciełódźdorzeki.Wystrzelciejeszczeporazieizostawciestrzelbytutaj.–WskazałnaziemięmiędzysobąaGlassem.–Glassijabędziemywasosłaniaćostatniąsalwą,apotemdowasdołączymy.Wtedywynasosłaniajciezłodziogniemzpistoletów.

ZkontekstuGlasszrozumiałwiększośćztego,comówiłLangevin.Rozejrzałsiępopełnychnapięciatwarzach.Niktniemiałlepszegopomysłu.Musieliuciecztejplaży.LaVièrgewystawiłgłowęponadkrawędźłódkiiwypalił,aponimtosamozrobiliDominiqueiCharbonneau.Gdytamciładowalibroń,Glassrównieżwstałistrzelił.Odsłaniającsię,powodowaligwałtowniejszyostrzałzestronyArikarów.Wkorzebrzozowejnaposzyciuczółnanieustanniepojawiałysięnoweotworypopociskach,alepodróżnikomudawałosię–przynajmniejchwilowo–powstrzymywaćgeneralnyszturm.

Page 295: Punke michael zjawa

Dominiquerzuciłdwawiosłanależącepokotemstrzelby.

–Dopilnujcie,żebyjetakżezabrać!LaVièrgepołożyłswojąbrońnaziemimiędzy

GlassemaLangevinemiobjąłramionamiśrodkowąławkęwbâtard.

–Idziemy!–Charbonneauwsunąłsiępoddzióbłódki,Dominiquepodjegorufę.

–Namojąkomendę!–krzyknąłLangevin.–Un,deux,trois!–Jednymruchemunieślibâtardponadgłowyiruszylikurzeceoddalonejodziesięćjardów.Usłyszeliokrzykipodniecenia,apotemwzmożonąkanonadę.WojownicyArikarazaczęliwychodzićzukrycia.

GlassiDominiquewymierzyli.Pozbawieniosłony,musielileżećrozpłaszczeninaziemi.Odwiklinydzieliłoichzaledwiepięćdziesiątjardów.GlasswidziałwyraźniechłopięcątwarzjednegozArikarów,mrużącegooczyprzynapinaniukrótkiegołuku.Glasswystrzeliłichłopieczwaliłsięnaplecy.SięgnąłpobrońDominique’a.Gdyodwodziłkurek,tużobokeksplodowałastrzelbaLangevina.Glassnamierzyłkolejnycelipociągnąłzaspust.Wpanewcepojawiłasięiskra,aleładuneknieodpalił.

–Jasnacholera!LangevinsięgnąłpostrzelbęCharbonneau,

Page 296: Punke michael zjawa

awtymczasieGlassponowniewsypywałprochdopanewkiwbroniDominique’a.Francuzzłożyłsiędostrzału,leczGlasspołożyłmudłońnaramieniu.

–Idziemy!–Pozbieralistrzelbyiwiosła,poczympomknęlikurzece.

TrzejmężczyźniznajdującysięprzedGlassemiLangevinemzdążylijużdobiecdorzekiwrazzeswojąbâtard.Wogromnympośpiechuwymuszonymucieczkąpoprosturzucilikanunarzecznynurt.Charbonneauwpadłdowodytużzałódką,aterazpróbowałsięwgramolićdośrodka.

–Wywróciszją!–wrzasnąłLaVièrge.CiężarciałaCharbonneauzwisającegozjednejburtypowodowałszalonechybotaniejednostki–mimotowciążunosiłasięnawodzie.Charbonneauprzerzuciłnogiprzezkrawędźburtyirozpłaszczyłsięnadnie,naktórymzdążyłosięjużzebraćtrochęwody,sączącejsięzotworówpopociskach.WskutekimpetunadanegoprzezciałoCharbonneaułódkakręciłasięcorazdalejodbrzegu,gdynurtnapierałnaster.Długacumaciągnęłasięztyłujakjakiśwąż.BraciazobaczylioczyCharbonneauwyglądająceznadburty.Wwodziewokółnichwybuchałymaleńkiegejzerywzbijaneprzezkule.

–Łapzalinę!–krzyknąłDominique.Obaj

Page 297: Punke michael zjawa

braciadalinurawkierunkucumy,rozpaczliwiepragnącuniemożliwićłodziodpłynięcie.LaVièrgechwyciłlinęoburącz,starającsięutrzymaćrównowagęwwodziesięgającejmupowyżejkolan.Zcałychsiłzacząłprzyciągaćłódkę;linanapięłasięjakstruna.Dominiqueprzedzierałsięztrudemprzezwodę,byprzyjśćmuzpomocą,gdynaglemocnouderzyłstopąokamieńnadnie.Stęknąłzbóluipoczuł,jaknurtpozbawiagooparcia.Upadłizanurzyłsięcały.Naszczęścieniestraciłprzytomności;pochwilistałjużdwajardyodLaVièrge’a.

–Nieutrzymamjej!–wrzasnąłLaVièrge.Dominiquejużsięgałponaprężonąlinę,gdyLaVièrgenaglejąpuścił.Dominiquezprzerażeniempatrzył,jakcumaślizgasiępopowierzchniwodywśladzadryfującąbâtard.Rzuciłsięzaniąwpław,leczwtymsamymmomencie–rzuciwszyokiemnaLaVièrge’a–zauważyłjegozdumionywyraztwarzy.

–Dominique...–wyjąkałLaVièrge–chybadostałem.–Dominiquerzuciłsiękubratu.Zwielkiejdziurywgórnejczęścijegoplecówlałsięstrumieńkrwi.

Wtejżechwili,gdypocisktrafiłLaVièrge’a,GlassiLangevindotarlidorzeki.Zobaczylizprzerażeniem,jaktrafionymężczyznachwieje

Page 298: Punke michael zjawa

sięipuszczalinę.Mielijeszczenadzieję,żeDominiquezdołapochwycićcumę,tenjednakniezwracałjużnaniąuwagiiinteresowałsiętylkobratem.

–Łapłódkę!–warknąłLangevin.Dominiqueniereagował.Pełenfrustracji

Langevinwrzasnął:–Charbonneau!–Niemogęjejzatrzymać!–odkrzyknąłtamten.

Jednostkaznajdowałasięterazkilkanaściejardówodbrzegu.BezwiosełCharbonneaufaktycznieniemógłniczrobić,żebynadniązapanować.Nieulegałoteżwątpliwości,żeniemanajmniejszegozamiarupróbować.

GlassodwróciłsiędoLangevina.Tenwłaśniezaczynałcośmówić,gdynaglepociskzkarabinuwbiłmusięwtyłgłowy.Umarł,nimjegociałowpadłodowody.Glassspojrzałwkierunkuwiklinowychzarośli.ConajmniejkilkunastuArikarówpędziłowstronęrzeki.Trzymającwoburękachstrzelby,Glassrzuciłsiętam,gdziestaliDominiqueiLaVièrge.„Muszędopłynąćdołodzi”.

Dominiquewspierałbrata,starającsięutrzymaćjegogłowęnadpoziomemwody.Glassniepotrafiłstwierdzićzcałąpewnością,czyLaVièrgeżyjeczyjużumarł.Pełenrozpaczy,wstaniebliskimhisterii,Dominiquewykrzykiwał

Page 299: Punke michael zjawa

cośniezrozumialepofrancusku.–Płyńdołodzi!–wrzasnąłGlass.Chwycił

Dominique’azakołnierzipociągnąłgodalejwgłąbrzeki,zmuszonydoporzuceniajednejzestrzelb.Prądobjąłtrzechmężczyzniporwałichzesobą.Deszczpociskównieustawał;gdyGlassspojrzałzasiebie,zobaczyłwojownikówArikarastojącychszeregiemnabrzegu.

GlasszcałychsiłstarałsiętrzymaćjednąrękąLaVièrge’a,drugązaśostatniąstrzelbę–jednocześniejakszalonywalczył,abyniewpaśćpodwodę.Dominiquetakżewalczył,wreszcieudałoimsięstanąćnanogi.GłowaLaVièrge’acojakiśczasznikałapodpowierzchnią.Obajmężczyźnirobili,comogli,żebyrannynieutonął.Dominiquekrzyknąłcoś,leczzamilkłgwałtownie,kiedysilnynurtrzecznyuderzyłgowtwarz.Tenżenurtsprawił,żeGlassniemalwypuściłjedynąstrzelbęzrąk.Dominiquezacząłprzedzieraćsięwkierunkubrzegu.

–Jeszczenie!–poprosiłGlass.–Dalejwdółrzeki!–AleDominiqueniezwracałnaniegouwagi.Wwodziesięgającejdopiersiparłpodniekupłyciźnie.Glassobejrzałsiędotyłu.Głazyleżąceprzybrzegutworzyłysolidnąbarierę.Urwiskozaowymnaturalnymmolowyglądałonasilniezerodowane.MimowszystkoArikarom

Page 300: Punke michael zjawa

wystarczyzapewnekilkaminut,żebysiętudostać.

–Jesteśmyzablisko!–wrzasnąłGlass.IznówDominiquegozignorował.Glassprzezchwilęzastanawiałsię,czyniepopłynąćdołódkiwpojedynkę,leczzdecydowałsiępomócDominique’owiwyciągnąćLaVièrge’anabrzeg.Ułożyligonaplecach,wpozycjipółleżącej,wspartegoourwisko.Rannyzamrugałoczami,apotemzakaszlał–zustpoleciałamustrużkakrwi.Glassodwróciłgonabok,abyprzyjrzećsięranie.

KulaprzeszyłaplecyLaVièrge’atużponiżejlewejłopatki.Zbytbliskoserca,pomyślałGlass.Dominiquenajwyraźniejdoszedłdotakiegosamegowniosku.Glasssprawdziłstanswojejstrzelby.Wtejchwilibyłacałamokra,więcbezużyteczna.Spojrzałnapas.Toporektkwiłnamiejscu,pistoletjednakzniknął.GlasspodniósłwzroknaDominique’a.„Cochceszzrobić?”

UsłyszeliprzyciszonydźwiękiodwrócilisiędoLaVièrge’a–wkącikuustbłąkałsięmusłabyuśmiech.Poruszyłwargami,aDominiquewziąłbratazarękęiprzysunąłuchojaknajbliżej.LedwiesłyszalnymszeptemLaVièrgeśpiewał:

Tuesmoncompagnondevoyage...

Page 301: Punke michael zjawa

Dominiquenatychmiastrozpoznałznanąmupiosenkę,choćnigdydotądniewydałamusiętakpotwornieprzygnębiająca.Jegooczyzalałysięłzami,zacząłśpiewaćłagodnymgłosem:

TuesmoncompagnondevoyageJeveuxmourirdansmontcanot.Surletombeau,prèsdurivageVousrenverserezmoncanot.

Aty,mójtowarzyszudrogiGdyzginękiedyśwtymkanuNamogilemejprzybrzeguPołóżjedogórydnemnagrób.

Glassspojrzałwkierunkunaturalnegomola,leżącegosiedemdziesiątjardówwgóręrzeki.NagłazachpojawiłosiędwóchArikarów.Wycelowalistrzelbyizaczęlinawoływać.

GlasspołożyłdłońnaramieniuDominique’a.–Idą...–zaczął,leczhukdwóchwystrzałów

powiedziałwszystkosamzasiebie.Kulezałomotałyonadrzecznąskarpę.

–Dominique,musimyuciekać.–Niezostawięgo–powiedziałswymciężkim

akcentem.–Więcznówtrzebaszukaćratunkuwrzece.–Nie–Dominiquegwałtowaniepokręciłgłową.

Page 302: Punke michael zjawa

–Znimniedamyradypłynąć.Glassponowniespojrzałnagłazowisko.Roiło

siętamjużodIndian.„Niemaczasu!”–Dominique.–Glassmówiłterazznaciskiem.

–Jeślituzostaniemy,wszyscyzginiemy.–Rozległysięgrzmotywystrzałówzkolejnychstrzelb.

LeczwtejstrasznejchwiliDominiquemilczałitylkodelikatniegłaskałpobladłypoliczekbrata.LaVièrgepatrzyłspokojnieprzedsiebie,wjegooczachbłyskałojeszczemdłeświatełkożycia.WreszcieDominiquezwróciłsiędoGlassa:

–Niezostawięgo.–Hukkolejnychwystrzałów.WGlassiewalczyłyzesobąsprzeczneinstynkty.

Potrzebowałczasunaprzemyślenieswychdziałań,naichusprawiedliwienie–aleniemiałgowcale.Zestrzelbąwrękuskoczyłwnurtrzeki.

Dominiqueusłyszałjękliwyodgłosipoczuł,jakkulawbijamusięwbark.PrzypomniałymusięwszystkiepotworneopowieściotorturachzadawanychprzezIndian.SpojrzałwdółnaLaVièrge’a.

–Niepozwolę,żebynaspocięlinakawałki.–Chwyciłbratapodręceizaciągnąłdorzeki.Kolejnypociskwbiłmusięwplecy.–Nicsięniemartw,braciszku–wyszeptał,poddającsięnurtowi,jegoprzychylnymobjęciom.–Stąd

Page 303: Punke michael zjawa

popłyniemyjużtylkozprądem.

Page 304: Punke michael zjawa

Rozdział18

6grudnia1823roku

Glassprzykucnąłnagiobokniewielkiegoogniska.Złączonymirękomastarałsiępochwycićtrochęciepła.Trzymałjejaknajbliżejpłomieni,czekającdoostatniejchwiliiryzykującoparzeniaskóry,poczymprzyciskałobiegorącedłoniedoramionlubud.Przezkrótkąchwilęczułsączącesięciepło,któremujednaknieudawałosiępokonaćzimnalodowatejwodyMissouri,tkwiącegowgłębijegociała.

Natrzechprowizorycznychsuszarkachzgałęziporozwieszałmokrąodzież.Zamsznadalpozostawałwilgotny,aczkolwiekGlassstwierdziłzulgą,żebawełnianakoszulaprawiejużwyschła.

Page 305: Punke michael zjawa

Spłynąłznurtemprawiemilę,zanimwylazłnabrzegiwpełzłwnajgęstszezarośla,jakieudałomusięznaleźć.Zakopałsiępośródjeżyn,naścieżcewydeptanejprzezkróliki,licząc,żeżadnewiększezwierzęsiętutajniezapuszcza.Leżącwplątaninieroślin,gdzieśwśródwiklinyitopól,ponownieoddawałsięponurejczynnościoględzinwłasnychranorazinwentaryzowaniapozostałegomuwyposażenia.

Jednakwporównaniuztym,coprzeżyłniedawno,Glassprzyjmowałswąsytuacjęniemalżezulgą.Miałwprawdziesporosiniakówiotarćpowstałychpodczaswalkiiucieczkiprzezrzekę.Odkryłnawetniewielkiedraśnięcienaramieniu,gdziemusnęłagokula.Wzimnympowietrzubolałygostarerany,aleniesprawiaływrażeniazainfekowanychanijątrzących.WyszedłwięczatakuArikarówcały,choćobecniegroziłomunoweniebezpieczeństwo,itobardzorealne–niebezpieczeństwośmierciprzezzamarznięcie.PrzezkrótkąchwilęznówstanąłmuprzedoczymaobrazDominique’aiLaVièrge’awtulonychwnadrzecznąskarpę.Odpędziłgoodsiebie.

Jeślichodziowyposażenie,najdotkliwsząstratąbyłzgubionypistolet.Strzelbanasiąkławodą,alenadawałasiędoużytku.Wciążmiałswójnóżitorbęmyśliwskązkrzesiwemidraską.Miałteż

Page 306: Punke michael zjawa

toporek,którymnaciąłpodpałkępodogniskowpłytkimdołku.Liczył,żeprochstrzelniczyjestmimowszystkosuchy.Odkorkowałrógiwysypałnaziemięodrobinęzawartości.Przyłożyłdoniejpłonącypatykzogniska,aprochwybuchł,wydajączapachzgniłychjaj.

Torbazniknęła,awrazzniązapasowakoszula,kocirękawice.Znajdowałasiętamrównieżodręcznamapa,naktórejGlasstakstaranniepozaznaczałwszystkiedopływyMissouriicharakterystyczneelementykrajobrazunadrzeką.Jednakjejbrakniemiałwiększegoznaczenia,ponieważobrazmapytkwiłmuwgłowie.Czułsięzatem–relatywnie–całkiemdobrzewyposażony.

Zdecydowałsięwłożyćbawełnianąkoszulę,mimożenadalbyławilgotna.Ubiórochroniprzynajmniejjegoobolałeramięprzedzimnem.Przezcałydzieńdokładałdoogniska.Martwiłsiętrochędymem,alejeszczebardziejobawiałsięśmiercizwyziębienia.Żebyniemyślećochłodzie,zająłsięstrzelbą:wysuszyłjądokładnieinasmarował,korzystajączmałegopojemniczkanasmar,którymiałwtorbiemyśliwskiej.Nimzapadłzmrok,ubraniebyłosuche,astrzelbaoporządzona.

Rozważał,czynieruszyćwdrogęprzednocą.

Page 307: Punke michael zjawa

GdzieśniedalekoczailisięcisamiArikara,którzyzaatakowaliichobozowisko.Niemógłjużdłużejusiedziećwtymmiejscu,mimożebyłodośćdobrzeukryte.Alenoczapowiadałasiębezksiężycowa,nicnieoświetlałobyjegodrogiwzdłużposzarpanegobrzeguMissouri.Niemiałwięcwyboru,musiałzaczekaćdorana.

PrzyostatnichpromieniachsłońcaGlasspozbierałodzieżzwiklinowychgałęziiubrałsię.Następniewpobliżuogniskawykopałpłytki,kwadratowydołek.Zapomocądwóchpatykówusunąłparzącekamienieotaczającepaleniskopierścieniem,ułożyłjewzagłębieniuizasypałcienkąwarstwąziemi.Dołożyłdoogniatyledrewna,ileśmiał,poczymległnarozgrzanychkamieniach.Wsuchymjużniemalubraniu,ogrzewanyprzezkamienieiognisko,powalonyzwykłymzmęczeniem–zasnął,zapewniwszyzziębniętemuciałuminimumniezbędnegociepła.

PrzezdwadniwlókłsięwzdłużMissouri.Przezpewienczaszmagałsięzpytaniem,czyniespoczywananimodpowiedzialnośćzakontynuowaniemisjiLangevinajakoemisariuszawysłanegodoArikarów.Wreszcieuznał,żenie.JegozobowiązaniewobecBrazeaupolegałonadostarczaniudziczyznyczłonkomekspedycji,któretozadaniewykonałnależycie.Niemiałprzecież

Page 308: Punke michael zjawa

pojęcia,czybandaJęzykaŁosiareprezentowałastosunekcałegoplemieniaArikaradobiałych.Wsumiemiałotoniewielkieznaczenie.Zasadzka,wktórąwpadli,dobitniewykazała,żepomysłpodróżowaniałódkąwgóręrzekiniebyłnajlepszy.GdybynawetGlassdostałgwarancjebezpieczeństwaodArikarów,niemiałzamiaruwracaćdoFortBrazeau.Miałważniejszesprawydozałatwienia.

Domyślałsięsłusznie,żeosiedlaMandanówznajdująsięjużniedaleko.Choćplemiętoznanebyłozeswegopokojowegonastawienia,GlassamartwiłyewentualnekonsekwencjeichnowozawartegosojuszuzArikarami.„CzywwioskachMandanówbędąArikara?Jakprzedstawiąataknapodróżników?”Glassniewidziałpowodu,bychciećsięotymprzekonać.Wiedział,żedziesięćmilwgóręMissouri,liczącodosiedliMandanów,leżymałafaktoriaFortTalbot.PostanowiłominąćziemięMandanówiskierowaćsięprostodoniej.Jegopotrzebybyłyskromne,musiałnabyćtylkokociparęrękawic,którezpewnościątamdostanie.

WieczoremdrugiegodniapoatakuGlassuznał,żeniemożejużunikaćryzykazwiązanegozpolowaniem.Byłwygłodniały,aponadtoposiadaniejakiegośfutralubskóryzwierzęcej

Page 309: Punke michael zjawa

dawałobymuwalutęnawymianę.Wpobliżurzekinatrafiłnaświeżetropyłosiaiszedłzanimiprzeztopolowyzagajnik,ażznalazłsięnawielkiejpolanieciągnącejsięwzdłużrzekinadługościprawiepółmili.Niewielkistrumieńdzieliłjądokładnienapołowę.Glassujrzałwielkiegobyka,dwiesamicełosiaoraztrzytłustemłodepasącesięnadpotokiem.Jużprawieznajdowałsięwzasięgustrzału,gdynaglecośzaalarmowałozwierzęta.CałaszóstkapopatrzyławkierunkuGlassa.Tenwystrzeliłiwtejchwilizdałsobiesprawę,żełosieniespoglądająnaniego–patrząnacośzajegoplecami.

Obejrzałsięprzezramięiujrzałtrzechkonnychwojownikówwyłaniającychsięzzagajnikatopóljakieśczterystajardówzanim.NawetztejodległościmógłjużodróżnićtypoweuczesanieIndianArikara,jakbyszpicezwłosównagłowie.Zobaczył,żewojownicynacośpokazują,anastępniespinająkonieigalopująwjegostronę.Zdesperowanyrozejrzałsiędookoła,szukającjakiegokolwiekschronienia.Najbliższedrzewaznajdowałysięwodległościponaddwustujardów.Niezdążytamdobiec.Niezdołateżdostaćsiędorzeki–byłodniejodcięty.Mógłtylkostaćistrzelać–lecznawetjeślitrafiwcel,niedaradyponownienaładowaćbroniipowalićwszystkich

Page 310: Punke michael zjawa

trzechjeźdźców.Wkońcuruszyłbiegiemkuodległymdrzewom,ignorującbólwnodze.

Nieprzebiegłnawettrzydziestujardów,gdynaglezatrzymałsięprzerażony–zlasuprzednimwyjechałjeszczejedenkonnywojownik.Glasssięobejrzał.GalopującyArikaraprzebylijużpołowędzielącejichodległości.Przeniósłwzroknanowegojeźdźca–tenwłaśniemierzyłdoGlassazeswojejbroni.Wystrzelił.Glassskrzywiłsięwoczekiwaniuuderzenia,leczpociskprzeleciałwysokonadjegogłową.ZnówodwróciłsiękutrzemArikara.Jedenzichkonipadł!IndianinznajdującysięprzedGlassemstrzelałdotamtejtrójki!StrzeleczbliżałsięgalopemiGlassuświadomiłsobie,żetojedenzMandanów.

Niepojęte,alenajwyraźniejówIndianinprzychodziłGlassowizpomocą.Traperodwróciłsiętwarządonapastników.Dwajpozostalizbliżylisięjużnaodległośćstupięćdziesięciujardów.Glassuniósłstrzelbęiwymierzył.Wpierwszejchwilistarałsięwycelowaćwktóregośzjeźdźców,aleobajzgarbilisięniskonadkońskimiłbami.Skierowałwięcbrońnajednegozrumaków,wybierającniewielkiewgłębienietużpodszyją.

Nacisnąłspustistrzelbawyplułapocisk.Końzakwiczał,nogiugięłysiępodnim.Wryłsięgwałtowniezziemię,spodkopytwytrysnęła

Page 311: Punke michael zjawa

fontannapyłu,ajeździecprzeleciałłukiemnadłbemmartwegozwierzęcia.

GlassusłyszałzasobątętentkopytispojrzałwgóręnaIndianinazplemieniaMandanów,któryruchemrękikazałmuwskoczyćnakonia.Coteżzrobił,oglądającsięnaostatniegoArikara:ten,trzymająckoniazawodze,strzeliłispudłował.Mandanpopędziłkoniawkierunkulasu.Gdydotarlidotopól,wstrzymałwierzchowca.Obajmężczyźnizsiedliizaczęliładowaćstrzelby.

–Ri–powiedziałIndianin,używającskróconejwersjinazwyArikaraiwskazującwtamtymkierunku–Niedobrzy.

Glassskinąłgłową,wsypującdolufyporcjęprochu.

–Mandan–rzekłIndianinipokazałsamegosiebie.–Dobryprzyjaciel.–GlasswycelowałdoArikary,aleostatnijeździecwycofałsięjużiwydostałpozazasięgstrzału.Zobujegostronbieglispieszeniwojownicy.Utratadwóchkonipozbawiłaichchęcirzuceniasięwpościgzabiałym.

MandannazywałsięMandeh-Pahchu.Tropiłwłaśniełosia,gdynatknąłsięnaGlassaiArikarów.Dobrzewiedział,skądwziąłsiętuówbiałyczłowieknoszącytyleblizn.ZaledwiedzieńwcześniejdoosiedlaMandanówprzybyłtłumacz

Page 312: Punke michael zjawa

Charbonneau.ŚwietnieznanyMandanomzokresu,kiedynależałdoekspedycjiLewisaiClarka,opowiedziałimoatakuArikarów.Mato-Tope,wódzMandanów,rozgniewałsięnaJęzykŁosiaijegobandęodszczepieńców.PodobniejakKiowaBrazeau,wódzMato-Topechciał,żebyMissouriijejokolicebyłyotwartedlahandlu.Chęćzemsty,jakążywiłJęzykŁosia,byładlawodzazrozumiała,aleprzecieżpodróżnicymielipokojowezamiary.Anawet,przynajmniejwedługCharbonneau,wieźlipodarunkiiofertępokoju.

Mato-Topeoddawnaobawiałsię,żedojdziedotakiegoincydentu;właściwiejużodchwili,kiedydowiedziałsię,iżgrupkaArikarówwyruszyłanaposzukiwanienowejsiedziby.Mandanowiebardzouzależnilisięodhandluzbiałymiludźmi.TymczasemoddniaatakupułkownikaLeavenworthanaplemięArikarahandelzpołudniemzamarł.Terazwieściokolejnejnapaścisprawią,żeruchnarzecezniknienadobre.

InformacjaowielkimgniewiewodzaMato-TopelotembłyskawicyrozniosłasiępoosiedluMandanów.MłodyMandeh-PahchuwidziałwuratowaniuGlassaszansęnazyskanieprzychylnościwodza.Mato-Topemiałpięknącórkę,októrąstarałsięmiędzyinnymiMandeh-

Page 313: Punke michael zjawa

Pahchu.Wyobrażałjużsobie,jakparadujeprzezwieśzeswymnowymtrofeum,jakdostarczabiałegoczłowiekawodzowiMato-Tope,jakwszyscymieszkańcyosiedlapatrząisłuchająjegorelacji.Leczbiałynajwyraźniejmiałzamiarwybraćjakąśinną,okrężnądrogę.Uparciepowtarzałprostąfrazę–„FortTalbot”.

Siedzącnakońskimgrzbiecie,GlassprzyglądałsięMandeh-Pahchuzżywymzainteresowaniem.SłyszałwcześniejwieleróżnychopowieścioMandanach,nigdyjednakniewidziałżadnegoznichnawłasneoczy.Młodywojownikmiałwłosyupiętewkoronę–najwyraźniejbardzodbałofryzurę,przywiązującdoniejwielkąwagę.Ztyługłowy,sięgająckarku,zwisałmukucykobwiązanyrzemykamizkróliczejskóry.Włosynaczubiezwisałyluźniej,opadającpasemkaminawszystkiestrony;nasmarowanejakimśtłuszczemzostałyprzyciętenawysokościszczęki.Czołozdobiłamugrzywka,takżenasmarowanatłuszczemiuczesana.Niebrakowałoinnychrzucającychsięwoczyupiększeń.WprawymuchuIndianinnosiłtrzywielkiegrafitowekolczyki,wystającezziejącychotworówwmałżowinie.Naszyjnikzbiałychpaciorkówkontrastowałostrozmiedzianąbarwąskóryjegoszyi.

Choćniechętnie,Mandeh-Pahchuzgodziłsię

Page 314: Punke michael zjawa

zabraćbiałegoczłowiekadoFortTalbot.Znajdowałsięonniedaleko,niecałetrzygodzinyjazdy.Pozatymbyćmożeudamusięczegośwywiedziećwforcie.KrążyłypogłoskioincydenciewywołanymtamprzezArikarów.Niewykluczone,żeludziezfaktoriibędąchcieliprzekazaćMato-Topejakieśinformacje.Towielkaodpowiedzialność–przekazywaćwiadomości.Mato-Topebyłbyniewątpliwiezadowolonyzarównozuratowaniabiałegoczłowieka,jakizotrzymaniaważnejwiadomości.Niemówiącjużojegocórce,którazpewnościąbędziepodwielkimwrażeniem.

Dochodziłapółnoc,kiedynagleichoczomukazałasięonyksowasylwetkaFortTalbotodcinającasięodmonotonnieciemnegonieba.Niepaliłysięwnimżadneświatła,którychblaskbyłbywidocznynarówninie,iGlasszezdziwieniemstwierdził,żeznajdująsięzaledwiestojardówoddługiejpalisady.

Zobaczylibłyskogniaiwtymsamymmomencieusłyszeliostryhukwystrzałudochodzącyodstronyfortu.Kulazestrzelbyprzeleciałaześwistemokilkacaliodichgłów.

Końsięspłoszył;Mandeh-Pahchuzwysiłkiemstarałsięnadnimzapanować.Glass,natężywszywszystkiesiły,wydałzsiebiegniewnezawołanie:

Page 315: Punke michael zjawa

–Niestrzelać!Idąswoi!Odpowiedzianomupełnympodejrzliwości

pytaniem:–Kimjesteś?–Glasswidziałmigotanieświatła

nadlufąkarabinuorazciemnyzarysczyjejśgłowyiramion.

–JestemHughGlasszKompaniiFutrzarskiejGórSkalistych.–Bardzochciał,żebyjegogłosrozbrzmiewałsiłąipewnościąsiebie,aleledwiegobyłosłychaćnatęniewielkąodległość.

–Cotozadzikus?–ToMandan.Właśniewyratowałmniezrąk

trzechwojownikówArikara.MężczyznanawieżyczcekrzyknąłcośiGlass

usłyszałfragmentrozmowy.Nablokhauziepojawiłosiętrzechkolejnychludzizestrzelbami.Zaciężkąbramądałsięsłyszećjakiśhałas.Nagleodemkniętoniewielkieokienkoiznówpoczuli,żeznajdująsiępodobserwacją.Nowy,opryskliwygłosdobiegającyzokienkazażądał:

–Podjedźciebliżej,żebyśmymogliwaslepiejwidzieć.

Mandeh-Pahchuszturchnąłkoniaipokierowałgoniecodoprzodu,podbramę.Glasszsiadłzwierzchowca.

–Jestjakiśszczególnypowód,żetakwaskorcipociągnąćzacyngiel?–zapytał.

Page 316: Punke michael zjawa

–WzeszłymtygodniuprzedtąbramąmójkompanzostałzamordowanyprzezArikarów–odrzekłopryskliwygłos.

–Nocóż,żadenznasnienależydotegoplemienia.

–Nibyskądmamtowiedzieć,skoroczaiciesięgdzieśwciemnościach.

WprzeciwieństwiedoFortBrazeau,FortTalbotsprawiałwrażenieoblężonejtwierdzy.Jegodługiemurywyrastałynawysokośćdwunastustóp,tworzącregularnyprostokąt,któregodłuższebokimierzyłystostóp,krótszezaś–siedemdziesiąt.Dwaprymitywneblokhauzystałyukośniewzględemsiebienaprzeciwległychnarożnikach,zbudowanetak,abywewnętrznewęgłystykałysięzzewnętrznymizakątkamifortu.Dziękitejpozycjimożnaznichbyłokontrolowaćcałyobwódmurów.Jedenzblokhauzów–tenprzednimi–krytybyłprymitywnymzadaszeniem,ewidentniewzniesionympoto,byochronićprzedniszczycielskimwpływemżywiołówobrotowąarmatęowielkimkalibrze.Nadrugimwidaćbyłoelementydachu,któryniezostałdokończony.Zjednejstronyprzylegałdofortuskromnykoral,wktórymjednakniepasłysiężadnezwierzęta.

Glassczekał,podczasgdyoczywokienkunieprzestawałygolustrować.

Page 317: Punke michael zjawa

–Cociętusprowadza?–zapytałopryskliwygłos.

–ZmierzamdoFortUnion.Potrzebujęparurzeczy.

–Niemamytuzbytwieledozaoferowania.–Nietrzebamiżywnościaniprochu.Tylkokoc

irękawice,apotemruszamwdrogę.–Niewyglądanato,żemaszcośnawymianę.–Mogęwypisaćwekselnahojnąsumkę

wimieniuWilliamaAshleya.NawiosnęKompaniaFutrzarskaGórSkalistychprzyśletugrupętraperów.Dobrzezapłacązawykupienieweksla.–Nastąpiładługacisza.Glassdodał:–Iłaskawiejspojrząnafaktorię,któraprzyszłazpomocąjednemuzichludzi.

Znówcisza,apotemokienkosięzamknęło.Usłyszeliprzesuwanieciężkiejdrewnianejbelkiibramazaczęłaobracaćsięnazawiasach.Opryskliwygłosokazałsięnależećdocherlawegomężczyzny,którynajwyraźniejturządził.Stałnieruchomozestrzelbąwrękuidwomapistoletamizapasem.

–Tylkoty.Żadnychczerwonychdzikusówwmoimforcie.

GlassspojrzałnaMandeh-Pahchu,zastanawiającsię,iletenzrozumiał.Miałzamiarsięodezwać,leczzrezygnowałiwszedłdośrodka,

Page 318: Punke michael zjawa

abramazłoskotemzamknęłasięzanim.Wobrębieostrokołustałydwawalącesię

budynki.Wjednymznich,zzanasmarowanychtłuszczemskórzwierzęcychsłużącychzaokna,migotałosłabeświatło.Drugąbudowlęspowijałaciemność;Glassprzypuszczał,żeznajdujesiętammagazyn.Tylneścianyobuchatbyłyjednocześniefragmentemumocnieńfortu.Ichfrontywychodziłynamaleńkidziedziniec,nadktórymunosiłsięsmródzwierzęcychodchodów.Źródłoodorustałoprzywiązanedopalika–dwanędznemuły,zapewnejedynezwierzęta,którychArikaromnieudałosięukraść.Oprócznichnadziedzińcuznajdowałasięwielkamaszyneriasłużącadogarbowaniaskórek,kowadłoustawionenapniutopoliorazchwiejnystosdrewnaopałowego.Naprzybyszaczekałopięciumężczyzn,doktórychwkrótcedołączyłtenzblokhauzu.SłabeświatłopadałonapokrytąbliznamitwarzGlassa,któryczułnasobieichzaciekawionespojrzenia.

–Wejdźdośrodka,jeślichcesz.Glassruszyłzamężczyznamiwkierunku

oświetlonegobudynkuipochwiliznalazłsięwciasnympomieszczeniubaraku.Wprymitywnymglinianympaleniskupodtylnąścianąpłonąłogień,zktóregounosiłosięsporo

Page 319: Punke michael zjawa

dymu.Jedynązaletątegownętrzawypełnionegokwaśnymodorembyłopanującetuciepło,wytwarzanenietylkoprzezpłomienie,lecztakżeludzkieciała.

Cherlawychciałcośpowiedzieć,alewtymmomenciezaatakowałgosilny,mokrykaszel.PodobnadolegliwośćnajwyraźniejdokuczaławiększościtychmężczyzniGlassprzestraszyłsię,żemógłbysięzarazić.Cherlawywkońcuprzestałkaszlećirzekł:

–Niemamytunadmiarużywności.–Mówiłemjuż,żeniepotrzebujęwaszego

jedzenia–odparłGlass.–Ustalmycenękocairękawic,iruszamwswojądrogę.–Glasswskazałstółwrogu.–Dorzućciejeszczetennóżdoskórowania.

Cherlawyszturchnąłsięwpierś,jakbypoczułsięurażony.

–Niejesteśmytuskąpi,mister.AleRitrzymająnaswpotrzasku.Ukradlicałebydło.Wzeszłymtygodniupięciuwojownikówpodjechałopodbramę,żenibychcąpohandlować.Otworzyliśmy,aonizaczęlistrzelać.Zzimnąkrwiązabilimojegokompana.–Glassmilczał,mężczyznamówiłwięcdalej:–Niemożemystądwyjść,niemożemypolowaćaninarąbaćdrzewanaopał.Rozumieszwięcpan,czemutakoszczędzamyzapasy.–

Page 320: Punke michael zjawa

PatrzyłnaGlassa,oczekującjegoaprobaty,alenapróżno.

–StrzelaniedobiałegoiMandananierozwiążewaszychproblemówzplemieniemArikara–rzekłwreszcietraper.

Ten,którystrzelał,wystąpiłdoprzodu.Byłtoniechlujnyczłowiekbezprzednichzębów:

–WidziałemtylkojakiegośIndiańcaskradającegosięwśrodkunocy.Skądmiałemwiedzieć,żejedzieciewedwóch?

–Możewartowyrobićwsobienawyk,żebyprzedoddaniemstrzałuzobaczyć,dokogosięstrzela?

–Tojamówięmoimludziom,kiedymająstrzelać,mister–ponownieodezwałsięcherlawy.–RiiMandanowieniczymsiędlamnienieróżnią.Apozatymterazsięskumalizesobą.Jednowielkiezłodziejskieplemię.Wolęzabićniewłaściwegoczłowieka,niżzaufaćkomunietrzeba.–Słowapłynęłyzjegoustniczymwodazpękniętejtamy,aprzytymwymachiwałkościstympalcem.–ZbudowałemtenfortwłasnymirękamiimampozwolenienaprowadzenietuhandluodsamegogubernatoraMissouri.Niezamierzamystądodchodzićizabijemykażdegoczerwonoskórego,którysięnapatoczy.Nawetgdybyśmymusielizastrzelić

Page 321: Punke michael zjawa

całetocholerneplemięmordercówizłodziei.–Awtedyzkimbędzieciehandlować?–zapytał

Glass.–Damysobieradę,mister.Toplacówka

najwyższejwagi.Niedługonadciągnietuwojskoizrobizdzikusamiporządek.Pojawisięmnóstwobiałychzainteresowanychhandlem,kursującychporzece–jaksampanmówiłeś.

Glasswyszedłwciemnośćnocy,abramazatrzasnęłasięzanimzhukiem.Odetchnąłgłęboko,obserwując,jakjegooddechkondensujesięwzimnymnocnympowietrzu,apotemznikawpodmuchumroźnejbryzy.ZobaczyłMandeh-Pahchusiedzącegonakoniunadrzeką.Indianinodwróciłsię,słyszącodgłoszamykającejsiębramyiruszyłwkierunkuGlassa.

Tendobyłnowynóżdoskórowaniaiwyciąłnimwkocuotwór,przezktórynastępnieprzecisnąłgłowę.Miałterazcośwrodzajupłaszcza.Nadłoniewłożyłfutrzanerękawice,zapatrzyłsięnaIndianinaizastanawiał,copowiedzieć.Właściwiecotubyłodopowiedzenia?„Mamdozałatwieniawłasnesprawy”.Niezawszepostępowałtak,jakpowinien–aterazpoprostuniemógł.

PodałnóżMandeh-Pahchu.–Dziękuję–powiedziałdoniego.Mandanpopatrzyłnanóż,apotemnaGlassa,

Page 322: Punke michael zjawa

szukającjegooczu.Przyglądałsię,jakbiałymężczyznaodwracasięiodchodziwkierunkuMissouri,jakznikawmrokunocy.

Page 323: Punke michael zjawa

Rozdział19

8grudnia1823roku

JohnFitzgeraldszedłnaswojestanowiskowartownicze,kawałekwdółrzekiodFortUnion.Świniajużtambył,zjegounoszącejsięiopadającejpiersiwydobywałsięoddechwpostaciobłokówparyniknącychwmroźnymnocnympowietrzu.

–Mojakolej–rzekłFitzgeraldtonemwręczprzyjaznym.

–Odkiedytotaksięcieszysznawartę?–zapytałŚwinia,apotemruszyłspacerowymkrokiemdoobozu,zadowolonyzperspektywyczterogodzinnegosnuprzedśniadaniem.

Fitzgeralduciąłsobiegrubykawałtytoniu.

Page 324: Punke michael zjawa

Poczułwustachjegocharakterystyczny,bogatysmak,którykoiłnerwy.Odczekałdłuższąchwilę,zanimsplunął.Nocnepowietrzepiekłowpłucachprzykażdymoddechu,leczFitzgeraldniezważałnazimno.Zimnobyłofunkcjąidealnieczystegonieba–aFitzgeraldpotrzebowałczystegonieba.Księżycwtrzeciejkwarcierzucałblasknarzekę.Wystarczający,pomyślałznadzieją,żebydałosięłatwosterować.

WpółgodzinypozmianiewartFitzgeraldwszedłwgęstezaroślawikliny,gdziewcześniejukryłswójłup:paczkębobrowychskórek,którymimożnabędziehandlowaćwdolerzeki,dwadzieściafuntówsuszonegomięsawjutowymworku,trzyrogizprochemstrzelniczym,stoołowianychpocisków,niewielkigarnekdogotowania,dwawełnianekoceoraz–rzeczjasna–anstadta.Ułożyłtowszystkonadsamymbrzegiem,apotemposzedłdogórypołódkę.

Skradającsięwzdłużrzeki,zastanawiałsię,czykapitanHenryzadasobietrudwysłaniakogośjegośladem.„Głupignojek”.Fitzgeraldnigdydotądniespotkałtakiegonieudacznika.PodpechowymprzywództwemHenry’egoludziezKompaniiFutrzarskiejGórSkalistychnieustannieznajdowalisięokrokodnieszczęścia.„Tocud,żejeszczeniewszyscyzginęliśmy”.

Page 325: Punke michael zjawa

Zostałyimjużtylkotrzykonie,którytofaktwyznaczałzasięgtraperskichwypadów,ograniczającjedokilkumiejscnadrzekamiwbezpośredniejokolicy,jużdawnoprzetrzebionych.WytężonewysiłkiHenry’egozmierzającedonawiązaniastosunkówhandlowychzmiejscowymiplemionamiizdobyciakoni(albopoprostuodkupieniaskradzionychwierzchowców)zakończyłysięcałkowitąklęską.Zdobyciepożywieniadlatrzydziestumężczyznstałosięichgłównymcodziennymproblemem.Grupkimyśliwychjużodwielutygodninienapotkałyżadnegobizona;podstawowymźródłempokarmutraperówbyłożylastemięsoantylop.

Kroplaprzepełniającaczaręprzelałasiętydzieńtemu,kiedytoFitzgeraldusłyszałodKrępegoBillaprzekazanąszeptempogłoskę.

–Kapitanzastanawiasię,czynieprzeprowadzićsięzcałymoddziałemdoYellowstoneizająćpozostałościpostarymforcieLisynadBigHorn.

Fitzgeraldniewiedział,jakdalekojestdorzekiBigHorn,aleorientowałsię,żeleżyonawkierunkuprzeciwnymdotego,wktórympragnąłsięudać.Wprawdzieżycienapograniczuokazałosięlepsze,niżsięspodziewał,uciekajączSt.Louis,jednakżemiałjużdośćtutejszegofatalnegożarcia,zimnaorazogólnejniewygody

Page 326: Punke michael zjawa

wspólnegozamieszkiwaniawtowarzystwietrzydziestunieładniepachnącychmężczyzn.Niewspominającjużotym,żewkażdejchwilimożnatubyłozginąć.Tęskniłzasmakiemtaniejwhiskeyizapachemtanichperfum.Dysponująckwotąsiedemdziesięciudolarówwzłotychmonetach–nagrodązaopiekęnadGlassem–nieustanniewracałmyślamidohazardu.Minęłojużpółtoraroku,sprawywSt.Louispowinnywięcprzycichnąć–amożenietylkowSt.Louis,alenawetdalejnapołudnie.Zamierzałsięotymprzekonać.

Przydługiejplażynieopodalfortuleżałydwakanuodwróconedogórydnem.Fitzgeraldprzyjrzałsięimobuuważniejużkilkadnitemuiuznał,żetomniejszebędziesięlepiejnadawać.Pozatym,mimożezamierzałpłynąćzprądem,czółnopowinnobyćnatyleniewielkie,bysamsobieznimporadził.Cichojeodwrócił,włożyłdośrodkadwawiosłaiprzeciągnąłcałośćprzezpiaseknadlinięwody.

„Teraztamto”.Planującswojądezercję,Fitzgeraldzastanawiałsię,wjakisposóbunieruchomićdrugiekanu.Początkowobrałpoduwagęwybiciewposzyciudziury,leczpotemwpadłnaznacznieprostszerozwiązanie.Wróciłdodrugiegoczółnaiwyciągnąłspodniegopagaje.

Page 327: Punke michael zjawa

„Kanubezwiosełnienadajesiędoniczego”.Zepchnąłczółnonawodę,wskoczyłdośrodka

idwukrotnieuderzyłwiosłem,ustawiającłódkędziobemdonurtu.Wodaporwałakanuiuniosłazprądem.Pokilkuminutachzatrzymałsię,żebypozbieraćtowszystko,cowcześniejukradł,poczymznówdałsięponieśćnurtowirzeki.WciąguparuchwilFortUnionzniknąłzajegoplecami.

KapitanHenrysiedziałsamotniewśmierdzącymstęchliznąwnętrzuswejkwatery,jedynegoprywatnegopomieszczeniawcałymFortUnion.Opróczprywatności–rzadkiegodobrawtejplacówce–miejscetoniemogłosięniczympochwalić.Niecoświatłaiciepłaprzedostawałosiętukorytarzemzsąsiedniejsali.Henrysiedziałwzimnieimroku,zastanawiającsię,corobić.

SamFitzgeraldstanowiłniewielkąstratę.HenrynieufałtemuczłowiekowiodpierwszegodniawSt.Louis.Bezkanuteżmoglisięobyć–gorzejbyłoby,gdybyukradłimresztękoni.Zniknięciepaczkiskórekzpewnościąpsułohumor,aleniegroziłonikomuśmiercią.

Problemniepolegałnatym,żezniknąłjedenczłowiek,lecznatym,jakiówfaktmiałwpływnapozostałych.DezercjaFitzgeraldastanowiławyraz–stanowczyijednoznaczny–tego,comyślelisobiepocichuwszyscy:żeKompaniaFutrzarska

Page 328: Punke michael zjawa

GórSkalistychjestdoniczego.Żeonjestdoniczego.Icoteraz?

Henryusłyszał,jakotwierasięzasuwanadrzwiachbaraku.Drobne,ciężkiekrokizaszurałypoklepisku,kierującsięwprostdojegokwatery,poczymwkorytarzustanąłKrępyBill.

–Murphyijegogrupawracają–poinformowałKrępy.

–Mająjakieśskóry?–Nie,kapitanie.–Żadnych?–Żadnych,kapitanie.Właściwie,wiepan,jest

jeszczegorzej.–Czyli?–Koniteżjużniemają.KapitanHenrypotrzebowałchwilinaoswojenie

sięztąwieścią.–Cośjeszcze?Krępymyślałprzezjakiśczas,apotemdodał:–Tak,kapitanie.Andersonnieżyje.Kapitanniepowiedziałjużnicwięcej.Krępy

czekał,ażwkońcupoczułsięwtejciszynieswojoiwyszedł.

Henrytkwiłnieruchomoprzezkilkakolejnychminutwzimnychciemnościach,nimwreszciepodjąłdecyzję.MusząopuścićFortUnion.

Page 329: Punke michael zjawa

Rozdział20

15grudnia1823roku

Nieckatworzyłaniemalidealnąmisęnadnierówniny.Ztrzechstronotaczałyjąniskiewzgórza,chroniącodwiatrównieustanniewiejącychnaprerii.Wśrodkuzagłębieniagromadziłasięwilgoć,rosłatamgrupkadrzewiastychgłogów.Wzgórzaidrzewastanowiłyrazemkryjówkęniedopogardzenia.NieckaznajdowałasięzaledwiepięćdziesiątjardówodMissouri.HughGlasssiedziałpotureckuprzymałymognisku,ajęzykipłomienilizałychudykorpuskrólikanabitynawierzbowąwitkę.

Czekając,ażmięsosięupiecze,Glassnagleuświadomiłsobiewyraźnyodgłoswydawanyprzez

Page 330: Punke michael zjawa

rzekę.Dziwne,żetozauważam,pomyślał.Przecieżodwielutygodninieoddalałsięodwody.Terazzaśusłyszałjejobecnośćzcałąostrościązmysłów,doświadczyłjejjakonowegoodkrycia.Odwróciłsięodogniskaizapatrzyłwrzekę.Zaskoczyłagomyśl,żełagodnynurtwodymożewydawaćzsiebiejakikolwiekdźwięk.Podobniezresztąjakwiatr,jeślijużotochodzi.Pomyślał,żeodgłosywydająniesamawodaczywiatr,leczcoś,costajeimnadrodze.Zwróciłsiętwarządoogniska.

Poczułznajomybólwnodzeizmieniłpozycję.Ranynieustannieprzypominałymu,żewprawdziewracadozdrowia,alejeszczedalekomudopełnisił.Zimnopotęgowałodolegliwościobunógiramienia.Domyślałsięjuż,żenigdynieodzyskanormalnegogłosu.Ioczywiściejegotwarzstaniesięwiecznąpamiątkątego,cowydarzyłosięnadGrand.Aleniejesttakźle,pomyślał.Plecyjużniebolą,możeteżjeść,niebojącsięcierpienia,cocieszyłogoszczególniewobeczapachukrólikanarożnie.

Ustrzeliłzwierzękilkaminutwcześniej,wgasnącymświetlednia.OdtygodnianiewidziałżadnychoznakpobytuIndianwokolicy,akiedypodczaswędrówkinatrafiłnatłustegokrólika,niemógłzmarnowaćtakiejokazji.

Page 331: Punke michael zjawa

ĆwierćmiliodGlassa,wgórzerzeki,JohnFitzgeraldwypatrywałwłaśniemiejsca,wktórymmógłbyprzybićdolądu,kiedynagleusłyszałbliskiodgłoswystrzału.„Cholera!”Podpłynąłszybkowkierunkubrzegu,żebyspowolnićbiegczółna.Zarzuciłogonajakimświrze;zacząłwiosłowaćdotyłu,próbującjednocześniewgasnącymświetledniaznaleźćtego,którystrzelał.

„ZadalekonapółnocjaknaArikarów.MożetoAssiniboinowie?”Fitzgeraldżałował,żeniewidzizbytdobrze.Pochwiligdzieśwoddalizamigotałoognisko.Zobaczyłsylwetkęmężczyznywskórzanejbluzie,aleniemógłrozróżnićszczegółów.ZapewnejakiśIndianin.Żadenbiałyniemiałbyinteresuzapuszczaćsiętakdalekonapółnoc,zwłaszczawgrudniu.„Czyjestichtuwięcej?”Światłodniagasłobardzoszybko.

Fitzgeraldrozważałswojemożliwości.Byłojasnejaksłońcenaniebie,żeniemożetuzostać.Gdybyspędziłnocnabrzegu,ówstrzelecprawdopodobnieodkryłbyranojegoobecność.Zastanawiałsię,czyniepodkraśćsięiniezabićtegoczłowieka,aleprzecieżniemiałpewności,czyjestonsamczywtowarzystwieinnych.Zdecydowałsięwreszcienapróbęszybkiegoprzemknięciawkanu.Zaczeka,ażzapadnie

Page 332: Punke michael zjawa

zmrok,awtedyblaskogniskasprawi,żestrzelec–alboteżjegotowarzysze–niezechceobserwowaćrzeki.Ontymczasemprzypełniksiężycapopłyniedalej.

Fitzgeraldodczekałprawiegodzinę,poczymcichowciągnąłdzióbkanunamiękkinadbrzeżnypiasek.Nazachodnimwidnokręguznikałyostatniepozostałościdziennegoświatła,blaskrzucanyprzezogniskostałsięwyraźniejszy.Sylwetkastrzelcagarbiłasięnadogniem;Fitzgeralduznał,żemężczyznapewnieprzygotowujesobieposiłek.„Teraz”.Sprawdziłanstadtaidwapistolety,układającjewzasięguręki.Potemzaciągnąłczółnodowodyiwskoczyłdośrodka.Dwukrotnieodbiłsięwiosłemiwprowadziłłódkęnanurt.Sterowałterazzapomocąjednegopagaja,delikatnieprzekładającgoraznajedną,raznadrugąstronę.Wmiaręmożliwościpozwalałczółnudryfować.

HughGlasswziąłsięzatylnąłapękrólika.Udziecbyłmiękki,złatwościąoderwałgoodreszty.Traperzatopiłzębywsoczystymmięsie.

Fitzgeraldstarałsięustawićkanujaknajdalejodbrzegu,aleprądbiegłwłaściwietużobokniego.Ogniskozbliżałosięzoszałamiającąprędkością.Fitzgeraldpróbowałobserwowaćrzekę,ajednocześnieniespuszczaćzoczupleców

Page 333: Punke michael zjawa

mężczyznyprzyogniu.Widziałjużkapotęzrobionązkocaorazcoś,cowyglądałonawełnianączapkę.„Wełnianaczapka.Białyczłowiek?”Fitzgeraldspojrzałnarzekę.Zespowitejmrokiemwodywystawałwielkigłaz–zaledwietrzyjardyodniego!

Zanurzyłwiosłogłębokoipociągnąłjaknajmocniej.Następniewyjąłpagajzwodyiodbiłsięnimodskały.Kanuzawróciło–aleniewystarczająco.Jegoburtazaszurałaogłaz,wydającostryzgrzyt.Fitzgeraldwiosłowałzcałychsił.„Jużzapóźno,żebysięukrywać”.

Glassusłyszałplusk,aponimdługizgrzyt.InstynktowniesięgnąłpostrzelbęiodwróciłsięwstronęMissouri,szybkowychodzączkręguświatła.Podczołgałsięraźnokurzece,jegooczydostosowywałysiędociemności.

Lustrowałwodęwposzukiwaniuźródładźwięku.Usłyszałpluskwiosła,azarazpotemwodległościjakichśstujardówzobaczyłkanu.Uniósłbroń,odciągnąłkurekiwycelowałwciemnąpostaćczłowiekazpagajem.Paleczacisnąłsięnaspuście...iznieruchomiał.

Glasszrozumiał,żestrzelanieniemasensu.Kimkolwiekbyłtenmężczyzna,najwyraźniejmiałzamiaruniknąćznimkontaktu.Wkażdymraziezmierzałwprzeciwnymkierunku.Niezależnieod

Page 334: Punke michael zjawa

swychzamiarówówuciekającypodróżnikstanowiłdlaGlassaniewielkiezagrożenie.

TymczasemwczółnieFitzgeraldwiosłowałciężko,ażwreszcieudałomusiędopłynąćdozakolarzeki,ćwierćmiliodogniska.Pozwolił,byprądniósłkanuprzezprawiemilę,poczymskierowałjekuprzeciwnemubrzegowiizacząłszukaćodpowiedniegomiejscadowyjścianaląd.

Gdyjewreszcieznalazł,wyciągnąłczółnozwodyiprzewróciłdogórydnem,apodspodemumościłsobieposłanie.Żująckawałeksuszonegomięsa,wciążzastanawiałsięnadczłowiekiemprzyognisku.„Cholerniedziwnemiejsce,jaknabiałego,wdodatkuwgrudniu”.

Starannieułożyłstrzelbęidwapistoletyprzyboku,poczymopatuliłsiękocem.Jasnyksiężyczalewałobozowiskobladąpoświatą.Anstadtodbijałświatło,jegosrebrnewykończenialśniłyjaklustra.

KapitanHenrywkońcudoczekałsięszczęśliwejkarty.Działosiętylepozytywnychrzeczy,jednapodrugiej,żejużsamniewiedział,cootymwszystkimmyśleć.

Popierwsze,oddwóchtygodniniebobyłoczysteifioletowoniebieskie,wręczindygo.DziękidobrejpogodzieoddziałpokonałdwieściemildzielącychFortUnionodrzekiBigHornwzaledwiesześć

Page 335: Punke michael zjawa

dni.Opustoszałyfortwyglądałprawietaksamo,jak

zapamiętałgoHenry.Wroku1807pewienchytryhandlarz–ManuelLisa–założyłfaktorięuzbiegurzekYellowstoneiBigHorn.NazwałjąFortManuelitraktowałjakopunktwypadowydlahandluieksploracjioburzek.SzczególniedobrestosunkiutrzymywałzplemionamiWroniPłaskogłowych,którzybrońkupowanąodLisywykorzystalidowznieceniawojnyzCzarnymiStopami.Cizkoleistalisięzażartymiwrogamibiałych.

Zachęconyswymskromnymsukcesemhandlowym,wroku1809LisazałożyłKompanięFutrzarskąSt.LouisMissouri.JednymzinwestorówfinansującychtonoweprzedsięwzięciebyłAndrewHenry.StanąłonnaczeleniesławnejwyprawydoThreeForks,wktórejuczestniczyłagrupaskładającasięzestutraperów.Wtedy,wdrodzedoYellowstone,HenryzatrzymałsięnapopaswFortManuel.Nadalpamiętałjegostrategicznepołożenie,obfitośćdzikiejzwierzynyorazbogactwookolicznychlasów.Henrywiedział,żeFortManuelopustoszałkilkanaścielattemu,miałjednaknadziejęprzywrócićtęplacówkędożycia.

Stan,wjakimsięznajdowała,byłgorszy,niżsię

Page 336: Punke michael zjawa

obawiał.Lataopuszczeniaodbiłysięfatalnienabudynkach,bardzojużzniszczonych,choćdrewno,zktórychjewykonano,nadalsprawiałosolidnewrażenie.Odkrycietooszczędziłoimwieletygodniciężkiejpracyzwiązanejzwycinaniemitransportowaniempnidrzewnych.

TakżestosunkiHenry’egozmiejscowymiplemionamiindiańskimi(przynajmniejwpoczątkowejfazie)odbiegałyodnieszczęsnegowzorcaznanegozFortUnion.Doswychnowychsąsiadów–główniePłaskogłowychiWron–wysłałdelegacjępodkierunkiemAllistairaMurphy’ego,zasypującichmnóstwempodarków.Odkrył,żejeślichodziorelacjezIndianami,zbieraowocedyplomacjiswojegopoprzednika.Obaplemionawydawałysiędośćzadowolonezponownegozasiedleniafortu.Aprzynajmniejniemiałynicprzeciwkohandlowi.

Wronynaprzykładmiaływswymposiadaniutabunykoni.Murphywytargowałodnichażsiedemdziesiątdwiesztukitychzwierząt.WpobliskichGórachBigHornniebrakowałostrumieni,wzwiązkuzczymkapitanHenryopracowałplanaktywnegospożytkowaniaswychtraperów,odterazjużmobilnych.

OddwóchtygodniHenrynieustanniezachowywałczujność,jakbywobawie,żepech

Page 337: Punke michael zjawa

znówzakradniesiępodstępemwjegożycie.Pozwalałsobietylkonaodrobinkęoptymizmu.„Możeszczęściezaczęłomijednaksprzyjać?”Myliłsię.

HughGlassstałprzedtym,copozostałozFortUnion.Bramależałanaziemi,wyrwanazzawiasów,gdykapitanHenryopuszczałfaktorię.Wśrodkudowodówupokarzającejklęskicałegoprzedsięwzięciabyłojeszczewięcej.Zabranowszystkiemetaloweokucia,zapewnepoto–domyśliłsięGlass–żebywykorzystaćjewnowymmiejscu.Zpalisadypowyrywanodrewnianebale;ten,ktozapanowałnadtymmiejscempoodejściuHenry’ego,prawdopodobniezużyłjenaopał.Ścianajednegozbarakówbyłasczerniała,świadcząconieudanejpróbiespaleniafortu.Śniegnadziedzińcuzryłydziesiątkikońskichkopyt.

„Gonięjakąśzłudę”.Ilednijuższedł–awłaściwiewlókłsię–ażdodziś?WróciłmyślamidopolanynadźródełkiemnieopodalrzekiGrand.„Jakibyłwtedymiesiąc?Sierpień?Aterazcomamy?Grudzień?”

Poprymitywnejdrabiniewspiąłsięnablokhauzizgóryuważniezlustrowałcałądolinę.Jakieśćwierćmiliprzedsobązobaczyłrdzawąplamkę,naktórąskładałosiękilkanaścieantylopgrzebiącychwśnieguwposzukiwaniubylic.Nad

Page 338: Punke michael zjawa

rzeką,składającwlocieskrzydła,lądowałwielkikluczgęsi.Pozatymniedostrzegłżadnychoznakżycia.„Gdzieonisą?”

Obozowałwforciedwadni,niezdolnytakpoprostuodejśćzmiejsca,doktóregodługoiuparciedążył.Wiedziałjednak,żejegoprawdziwymcelemniejestżadnemiejsce,leczdwajludzie–dwajludzieipodwójnyaktostatecznejpomsty.

PoopuszczeniuFortUnionGlassszedłwzdłużrzekiYellowstone.Mógłsięjedyniedomyślać,wktórąstronęudałsięHenry.Wątpiłprzytym,bykapitanryzykowałpowtórkęporażkinadGórnąMissouri.PozostawaławięcYellowstone.

Popięciudniachpodążaniazarzekąznalazłsięnaglenawysokiejskarpie.Istanąłoniemiały.

Ujrzałprzedsobą–łącząceniebozziemią–góryBigHorn.Ponadnajwyższymiszczytamikłębiłosięparęchmur,potęgującjeszczezłudzeniewielkiegomurusięgającegonieskończoności.Oczyzaszkliłymusięodblaskusłońcaodbitegoodśniegu,alenieodwróciłwzroku.ŻadnedotychczasowedoświadczeniezdwudziestoletniegopobytunarówninachnieprzygotowałoGlassanatenwidok.

KapitanHenryczęstoopowiadałimoogromieGórSkalistych,aleGlassprzypuszczał,żehistorietenasączonesąobowiązkowądawkąprzesady

Page 339: Punke michael zjawa

potrzebnejdoubarwieniaopowieściprzywieczornymognisku.Awrzeczywistości,myślałwtedyGlass,opisyHenry’egomająfatalniemałowspólnegozfaktami.Henrybyłprostymczłowiekiemimówiącogórach,traktowałjeraczejjakoprzeszkodynadrodze,barierydopokonaniawceluutrzymaniadrożnościłańcuchadostawhandlowychmiędzywschodemazachodem.WopisachHenry’egozupełniebrakowałowzmiankiotejwręcznadprzyrodzonejpotędze,którąemanowałymasywneszczytywznoszącesięprzedGlassem.

RzeczjasnaGlassrozumiałpraktycznepodejścieHenry’ego.Dolinyrzekjużsamewsobiestanowiłytrudnyteren.Glassledwiemógłsobiewyobrazić,ilewysiłkumusiałokosztowaćtransportowanieskórprzezgórytakiejakte.

WciągunastępnychdnipodziwdlagórjeszczewGlassienarastał;rzekaYellowstoneprowadziłagocorazbliżejmasywu.Wznosiłsiętamniczymwyraźnyznak,punktodniesieniarzucającywyzwaniesamemuczasowi.Tegorodzajuogrom,znacznieprzewyższającyczłowieka,możeuniektórychbudzićuczucieniepokoju.LeczGlassmiałwrażenie,żepłyniestamtądwjegokierunkucośwrodzajusakramentu,nieśmiertelność,którasprawiała,żewszystkiejegocodziennecierpienia

Page 340: Punke michael zjawa

idolegliwościstawałysiębłaheinieistotne.Szedłtak,dzieńpodniu,wkierunkugór

wyrastającychnakońcuwielkiejrówniny.

Fitzgeraldstałprzedprymitywnąpalisadą,znoszącprzesłuchanieprowadzoneprzezchuderlawego,kaszlącegoczłowiekanawaleobronnymponadbramą.

PodczasdługichdnispędzonychwkanuFitzgeraldwyćwiczyłsięwswymkłamstwie.

–WiozędoSt.LouiswiadomośćdlakapitanaHenry’egozKompaniiFutrzarskiejGórSkalistych.

–KompaniaFutrzarskaGórSkalistych?–prychnąłchuderlawy.–Właśniemieliśmytujednegoztwoich,któryzmierzałwprzeciwnymkierunku.Niewychowanygośćpodróżującynajednymkoniuzjakimśczerwonoskórym.Jeślijesteśztejsamejfirmy,możeszdopisaćsiędojegoweksla.

Fitzgeraldpoczuł,jakkurczymusiężołądek,naglezacząłszybciejoddychać.„Tenbiałyczłowieknadrzeką!”Starałsięmówićspokojnie,wręcznonszalancko.

–Musieliśmysięgdzieśminąć.Jaksięnazywał?–Gdzieżbympamiętał.Daliśmymuparęrzeczy

iposzedł.–Jakwyglądał?

Page 341: Punke michael zjawa

–O,tegoakuratniezapomnę.Całatwarzwbliznach,jakbygoprzeżułojakieśdzikiezwierzęiwypluło.

„Glass!Żyje!Niechtojasnacholera!”Fitzgeraldwymieniłdwiebobroweskórkina

suszonemięsoijaknajszybciejwróciłnadrzekę.Dryfowaniezprądemjużgoniezadowalało,wiosłowałzcałychsił.Jaknajdalejstąd,wciążprzedsiebie.ByćmożeGlasszmierzawprzeciwnymkierunku,myślałFitzgerald,aleniemanajmniejszychwątpliwości,jakietenstaryłajdakżywizamiary.

Page 342: Punke michael zjawa

Rozdział21

31grudnia1823roku

Śniegzacząłpadaćokołopołudnia.Zróżnychstronnadciągałychmuryburzowe,stopniowozasłaniającsłońce,takpowoli,żeHenryijegoludzieprawietegoniezauważyli.

Niemielipowodówdozmartwienia.Odrestaurowanyfortstałbezpieczny,gotowywytrzymaćnapórwszystkichżywiołów.PozatymkapitanHenryogłosiłdziśświęto.Dlajegouczczeniarozdałswoimludziomcoś,cowprawiłoichwszalonąekscytację–alkohol.

Henryponosiłporażkinawielupolach,rozumiałjednaksiłęzachęty.Dałswymludziomzacierdrożdżowynajagodachświdośliwy,

Page 343: Punke michael zjawa

fermentującychwbeczceodmiesiąca.Powstaławtensposóbmiksturasmakowałajakkwas.Wszyscypiliją,krzywiącsięniemiłosiernie,niktjednakniezrezygnowałzesposobności.Płynpowodowałgłębokieiniemalnatychmiastoweupojenie.

Henrymiałdlaswoichludzijeszczejedenbonus.Grałcałkiemnieźlenaskrzypcachiporazpierwszyodwielumiesięcybyłwnatyledobrymnastroju,żewyjąłswójpodniszczonyinstrument.Jegopiskliwydźwiękwpołączeniuzpijackimiśmiechamiskładałsięnaradosnyrozgardiaszpanującywzatłoczonymbaraku.

WielkąuciechęokazywaliszczególniemężczyźniskupieniwokółŚwini,któregootyłecielskospoczywałoprzedpaleniskiemzrozrzuconymirękomainogami.Jaksięokazało,jegotolerancjaalkoholunieszławparzeztuszą.

–Wygląda,jakbynieżył–powiedziałBlackHarrisimocnokopnąłleżącegowbrzuch.StopaHarrisanachwilęzniknęławmiękkimbrzuszysku.Świniajednakniezareagował.

–Nocóż,skoronieżyje...–rzekłPatrickRobinson,cichymężczyzna,któregowiększośćtraperówprzedzaaplikowaniemksiężycówkikapitananigdyniesłyszałamówiącego–tojesteśmymuwinniporządnypochówek.

Page 344: Punke michael zjawa

–Zazimno–odezwałsięinnytraper.–Alemożemyprzygotowaćmuodpowiednicałun.–Pomysłtenwzbudziłupozostałychwielkientuzjazm.Wyciągniętoskądśdwakoce,igłęorazgrubąnić.Robinson,zręcznykrawiec,zacząłciasnozszywaćcałunnapotężnymcielsku.BlackHarriswygłosiłwzruszającekazanie,poczymmężczyźnijedenpodrugimrzucalikilkasłówpożegnania.

–Byłdobrymczłowiekiem,bogobojnym–rzekłjedenzmówców.–ZwracamyCigo,Panie,wstaniedziewiczym...nigdybowiemnietknąłsięmydła.

–Jeślizdołaszgounieść,Panie–podjąłinny–błagamyCię,żebyśgowyniósłażdowieczności.

Nagleuwagężałobnikówzwróciłyodgłosykłótni.AllistairMurphyiKrępyBillmieliróżnezdaniacodotego,któryznichlepiejstrzelazpistoletu.MurphywyzwałKrępegoBillanapojedynek,aletenpomysłkapitanHenryzdusiłwzarodku.Pozwoliłjednaknazorganizowaniezawodówwstrzelaniu.

NajpierwKrępyBillzaproponował,żebyobajnazmianęstrzelalidocynowegokubkaustawionegonagłowieprzeciwnika.Lecznagle,mimostanuupojenia,dotarłodoniego,żetegorodzajukonkursmógłbypodsycićgroźnewskutkach

Page 345: Punke michael zjawa

ambicje.Wramachkompromisuostateczniepostanowiono,iżrywalebędąstaraćsięstrącićcynowykubekustawionynagłowieŚwini.ZarównoMurphy,jakiKrępyBilluważaliŚwinięzakolegę,dlategomielidostateczniesilnybodziec,bywykrzesaćzsiebiepełnięumiejętnościstrzeleckich.SpowitewcałunciałoŚwiniustawionowpozycjisiedzącej,opierającjeościanę,apotemumieszczononajegogłowiekubek.

Mężczyźnirozsunęlisię,tworzącwśrodkudługiegobarakuścieżkę;najejjednymkońcuznajdowalisięstrzelcy,nadrugimtkwiłŚwinia.KapitanHenryschowałwdłonikulędokarabinu;Murphywylosowałjązapierwszymrazemipostanowił,żebędziestrzelaćjakodrugi.KrępyBillwyciągnąłzzapasapistoletidokładniesprawdziłprochwpanewce.Przerzucałciężarciałazjednejnoginadrugą,ażwkońcuwypracowałsobieodpowiedniąpozycję,bokiemdocelu.Zgiąłramiętak,bytworzyłoidealnykątprostyzpistoletemwycelowanymwsufit.Kciukiemodwiódłkurek,czemutowarzyszyłpełendramatyzmutrzask,jedynydźwiękwpełnejnapięciaciszyzapadłejwpomieszczeniu.Chwiejącsięlekkonanogach,powolnym,pełnymgracjiruchemobniżyłbrońiwycelował.

Page 346: Punke michael zjawa

Apotemsięzawahał.GdypatrzyłprzezmuszkępistoletunarozlazłeciałoŚwini,naglestanęłymuprzedoczamiewentualneskutkichybionegostrzału.KrępyBilllubiłŚwinię.Nawetbardzo.„Tozłypomysł”.Poczułstrużkępotuściekającąmuwzdłużniedługiegokręgosłupa.Kątemokadostrzegałmężczyzntłoczącychsięzobustron.Jegooddechstałsięnierówny,ramięzpistoletemunosiłosięrytmiczniewgóręiwdół.Brońwydałamusięnaglebardzociężka.Wstrzymałoddech,chcączapobieckołysaniu,leczpochwilibrakpowietrzasprawił,żezakręciłomusięwgłowie.„Niewolnostrzelićzbytnisko”.

Zdającsięwyłącznienałutszczęścia,pociągnąłwreszciezaspustizamknąłoczy,oślepionebłyskiemwybuchającegoprochu.KulauderzyłazimpetemwdrewnianąścianęzbaliponadŚwinią,równedwanaściecalipowyżejkubkanaspowitejwcałungłowietłuściocha.Widzowiewybuchnęliśmiechem.

–Ładnystrzał,Krępy!Murphywystąpiłdoprzodu.–Zadużomyślisz.–Jednympłynnymruchem

wyciągnąłbroń,wycelowałistrzelił.Procheksplodował,apociskwbiłsięwpodstawęcynowegokubkanagłowieŚwini.Kubekrozpadłsię,jegokawałkiuderzyłyościanę,poczym

Page 347: Punke michael zjawa

spadłyzchrzęstemnapodłogęwpobliżuśpiącegomężczyzny.

ŻadenzestrzałównieuśmierciłŚwini,natomiastdrugiprzynajmniejzdołałgoobudzić.Baryławcałuniezaczęłaskręcaćsięwszalonychwygibasach.Zebranizuznaniemprzyjęlistrzał,aleichnieokiełznanawesołośćwzrosładwukrotnienawidokwijącegosięcałunu.Nagleodśrodkaprzebiłogodługieostrzenoża,wycinającwkocuwąskąszczelinę.Ukazałasięwniejpararąk,którerozdarłykoc.PochwilizotworuwyłoniłosięmięsisteobliczeŚwini,który–oślepionyświatłem–mrugałmocnooczami.Nastąpiłkolejnywybuchśmiechuinowedocinki.

–Jakbysięrodziłojakieścielę!Strzałyzbronipalnejstanowiłypunktzwrotny

wcałejimprezie;niebawemwszyscyzebranijęliwalićzpistoletówwsufit.Czarnyprochowydymzasnułcałepomieszczenie,rozległysięgromkieokrzyki„Szczęśliwegonowegoroku!”.

–Hej,kapitanie–zawołałMurphy.–Powinniśmyodpalićzdziała!–Henryniemiałnicprzeciwkotemu,choćbydlatego,żelepiejbyłowyprowadzićtraperówzbaraku,zanimzniszczągodocna.ZwielkimzgiełkiemludziezatrudnieniprzezKompanięFutrzarskąGórSkalistychotworzylidrzwiiwylegliwciemnośćnocy,

Page 348: Punke michael zjawa

zataczającsięenmassekupalisadzie.Zdumiałaichintensywnośćburzy.Lekki

popołudniowywiatrprzeszedłwsolidnązadymkę,kłębiącesięwichryprzygnałyciężkiśnieg.Zaległojużprawiedwanaściecaliświeżegopuchu,tamgdzietworzyłysięzaspy–jeszczegłębszego.Gdybybylitrzeźwi,ludziecipowinniwtymmomenciedocenićprzychylnylos,którypowstrzymywałdotądwszelkieburze,dającimczasnazbudowaniesobieschronienia.Onijednakwoleliskupićsięwyłącznienaarmatce.

Tęczterofuntowąhaubicęnależałobyuznaćraczejzasporychrozmiarówstrzelbęniżzadziało,ponieważzostałazaprojektowananiedoobronyfortyfikacji,leczdoumieszczenianadziobiełodzi.Obracałasięnaprzegubiewnarożnikublokhauzu,dziękiczemumożnabyłokontrolowaćdwiespośródczterechczęścifortowychmurów.Jejżeliwnatuba,wzmocnionatrzemaczopami,mierzyłazaledwietrzystopy(zbytmało,jaksięmiałookazać).

Jedenztraperów,zwalistyPaulHawker,uważałsięzazawołanegokanoniera.Twierdziłnawet,żepodczaswojnyroku1812służyłwartylerii.Większośćjegokompanówwątpiławtezapewnienia,przyznawanojednak,iżHawkerprzekonującowydajerozkazyprzy

Page 349: Punke michael zjawa

załadunkudziała.TerazHawkeridwóchinnychludziwdrapywalisiępodrabinieopartejoblokhauz.Resztastałaponiżej,zadowalającsięobserwowaniemichpoczynańzestosunkowobezpiecznegomiejscanapoziomiegruntu.

–Kanonierzynastanowiska!–krzyknąłHawker.Onmożeznałswójfach,alejegopodkomendnizpewnościąnie.Gapilisiętępymwzrokiem,czekając,ażktośwytłumaczyimichobowiązkiwzrozumiałymjęzyku.Mruknąwszycośpodnosem,Hawkerwskazałjednegoznichiuściślił:–Tyłapsięzaprochipakuły.–Pokazującdrugiego,rzekł:–Atypodpaliszlont.–Iwracającdopostawywojskowej,krzyknął:–Ładuj!

PodkierunkiemHawkeramężczyznazprochemstrzelniczymwsypałdomiarki,przechowywanejwtymceluwblokhauzie,trzydzieścidrachm.Hawkerskierowałmosiężnąlufędziałkakuniebu,poczymwspólnieumieściliwniejproch.Następniewsadzilidośrodkapakułyzestarejtkaniny,awycioremubiliwszystkociasnowgłębilufy.

Czekając,ażprzyniosąlont,Hawkerrozwinąłceratę,wktórejznajdowałysięspłonki–trzycalowefragmentygęsichpiórpokryteprochemstrzelniczymizobukońcówuszczelnioneodrobiną

Page 350: Punke michael zjawa

wosku.Jednązespłonekumieściłwmałymotworzewzamkudziałka.Kiedytlącysięlontzostanieprzystawionydopióra,jegotemperaturastopiwoskispowodujezapłonumieszczonegowewnątrzprochu,cozkoleiodpaligłównyładunekwzamku.

Człowiekzlontemwszedłpodrabinie.Lontprzywiązanybyłdodługiegokijazotworemnakońcu.Tkwiławnimgrubalinapotraktowanasaletrą,bysięlepiejpaliła.Hawkerdmuchnąłnarozżarzonywęgieleknakońcukija–ognistyblaskpadłnajegotwarzzłowieszczączerwienią.ZpompąkadetazakademiiWestPointzawołał:

–GOTÓW!Mężczyźninadoleunieśligłowy,niecierpliwie

oczekującwielkiejeksplozji.Hawkersamemusobiewydałkomendę„OGNIA!”iprzyłożyłiskrędospłonki.

Żarwęgielkaszybkoprzebiłsięprzeztopniejącywosk.Spłonkazaiskrzyłazsykiem,apotem„wystrzeliła”.Wporównaniuzgigantycznymwybuchem,jakiegosięspodziewano,szczękwydanyprzezdziałkoniebyłgłośniejszyniżklaśnięciewdłonie.

–Coto,docholery,było?–zawołałktośzdziedzińca,rozległosięparęgwizdówiszydercześmiechy.–Możelepiejpoprostuwalnąćwjakiś

Page 351: Punke michael zjawa

garnek!Hawkergapiłsięnadziałkoprzerażonyfaktem,

żeowademonstracjasiływypadłaażtakmarnie.Należałotokoniecznienaprawić.

–Poprostusięrozgrzewa!–krzyknąłkutymnadole.Potemponagliłswoichludzi:–Kanonierzynastanowiska!

DwajmężczyźnipatrzyliteraznaHawkerapodejrzliwie,nagleprzestraszeniowłasnąreputację,którejgroziłonadwerężenie.

–Ruszaćsię,idioci!–syknąłHawker.–Potroićładunek!–Więcejprochupowinnopomóc.Alemożeproblempolegałnatym,żedalizamałopakuł?Albotrzebabyłotobardziejubić,rozmyślałHawker,iwtedyopórbyłbywiększy,aeksplozjagłośniejsza.Jużjaimurządzęwybuch.

Wsypanopotrójnąmiarkęprochudolufy.„Cowykorzystaćjakopakuły?”Hawkerrozdarłswąskórzanąbluzęiupchnąłjąwewnętrzudziałka.„Więcej”.Hawkerpopatrzyłnapomocników.

–Dajciemiswojebluzy–polecił.Tamcigapilisięnań,wyraźnieporuszeni.–Zimnojest,Hawker!–Dawajcietecholerneokrycia!Mężczyźniniechętniewykonalipolecenie,po

czymHawkerwcisnąłichodzieżwcharakterzearmatniejpakułydolufy.Szyderstwanie

Page 352: Punke michael zjawa

ustawały,atymczasemHawkerzwściekłościąponownieładowałdziało.Kiedyskończył,całalufabyławypełnionaskórzanymiubraniami,ciasnoubitymi.

–Gotowe!–zawołałHawker,sięgającpotlącysięlont.–OGNIA!–Przystawiłiskrędospłonkiidziałoeksplodowało.Naprawdęeksplodowało.Ubraniaistotniespowodowałydodatkowyopór–takwielki,żearmatkarozpadłasięnatysiącemaleńkichkawałków.

Przezkrótkąmigotliwąchwilępłomieńwybuchurozświetliłnocneniebo,poczymwielkiobłokgryzącegodymuspowiłcałyblokhauz.Mężczyźnipadlinaziemię,kiedyodłamkiuderzyływdrewnianąścianęfortuizsykiemzapadłysięwśniegu.EksplozjazrzuciłaobupomocnikówHawkeranadziedziniec.Wskutektegoupadkujedenznichmiałzłamanąrękę,adrugidważebra.Obajniechybniebyzginęli,gdybynieto,żewylądowaliwgłębokiejzaspie.

Kiedywiejącywiatrprzegoniłchmurędymuznadblokhauzu,wszystkieoczyzwróciłysiękugórzewposzukiwaniudzielnegoartylerzysty.Przezchwilęniktsięnieodzywał,ażwreszciekapitanwykrzyknął:

–Hawker!Minęłajeszczedłuższachwila.Wirującywicher

Page 353: Punke michael zjawa

rozwiałresztkędymunadblokhauzem.Zobaczylirękęwystającąznadkrawędziostrokołu.Sekundępóźniejpokazałasiędrugaręka,apotemgłowaHawkera.Wskutekwybuchutwarzmiałczarnąjakwęgiel.Czapkęzwiałomuzgłowy,zobuuszusączyłasiękrew.Trzymałsięblokhauzuoburącz,leczmimotochwiałsięjakpijany.Większośćzebranychspodziewałasię,żezachwilępadniewprzódizginie.Ontymczasemzawołał:

–Szczęśliwegonowegoroku,parszywesukinsyny!

Gromkirykzachwytuwzbiłsięwciemnośćnocy.

HughGlasspotknąłsięwzaspieizezdumieniemstwierdził,żeśniegjestjużbardzogłęboki.Nadłoni,którązawszepociągałzacyngiel,niemiałrękawicy,dlategopodczasupadkuoparłsięośniegnieosłoniętąręką.Lodowatepieczeniesprawiło,żesięskrzywił.Włożyłdłońpodkapotę,abyjąogrzaćiwysuszyć.Wcześniejśniegzaledwieprószył,itozrzadka,coraczejnieuzasadniałopotrzebyposzukiwaniaschronienia.TerazGlasszdałsobiesprawęzeswegobłędu.

Rozejrzałsiędookoła,próbującocenić,ilezostałojeszczednia.Burzawisiałanadhoryzontemciężkimichmurami,wysokiegórywtlezniknęłyzupełnie.Dostrzegałcienkąlinię

Page 354: Punke michael zjawa

piaskowcówisamotnesosny,stojącegdzieniegdzieniczymwartownicy.Pozatymwzgórzazdawałysięzlewaćzszarobiałymi,bezkształtnymichmuraminaniebie.Glasscieszyłsię,żerzekaYellowstoneprowadzigotakpewnie.„Godzinadozachodusłońca?”Ztorbymyśliwskiejwyjąłrękawicęiwsunąłwniąsztywną,wilgotnądłoń.„Przytejpogodzieitakniebędziedoczegostrzelać”.

MijałpiątydzieńodopuszczeniaFortUnion.Glasswiedziałjuż,żeHenryijegoludziezpewnościątędyszli;nietrudnobyłowytropićśladytrzydziestumężczyzn.Zmapy,którąkiedyśstudiował,GlasspamiętałopuszczonąfaktorięManuelaLisynadrzekąBigHorn.„Henrynapewnoniezapuścisiędalej–nieotejporzeroku”.Miałdośćbladepojęcieodystansie,jakimusiałjeszczepokonać.Aleileprzeszedłdotejpory?Glassmógłsiętegotylkodomyślać.

Wrazznadejściemburzytemperaturaznaczniespadła,aleGlassamartwiłprzedewszystkimwiatr.Zdawałsiępotęgowaćzimno,którepenetrowałokażdyszewjegoodzienia.Najpierwpoczułbolesneukąszenianaodsłoniętychczęściachciała,głównienanosieiuszach.Wiatrwywiewałmułzyzkącikówoczu,pozatymciekłomuznosa,cojeszczewzmagałowrażeniezimna.

Page 355: Punke michael zjawa

Wmiaręjakbrnąłprzezcorazgłębszyśnieg,ostreukłuciaprzeradzałysiępowoliwbolesneodrętwienie,ajegosprawnedotądpalcestawałysięzgrudleniamibezużytecznychmięśni.Musiałznaleźćschronienie,dopókibyłjeszczewstaniezdobyćdrewnonaopał–idopókijegopalcedadząsobieradęzkrzesiwemidraską.

Poprzeciwnejstronierzekiwidaćbyłostromybrzeg.Niewykluczone,żemógłbyznaleźćtamosłonę,niemiałjednakszansynasforsowanienurtu.Terenpojegostroniebyłpłaskiimonotonny,niezdolnystawićoporuwiejącymwichrom.WodległościmniejwięcejmiliGlasszobaczyłkępękilkunastutopól,ledwiewidocznychwśnieżnejzadymceigęstniejącychciemnościach.„Nacojaczekałem?”

Przebycietejodległościzajęłomudwadzieściaminut.Wniektórychmiejscachchłoszczącepodmuchywiatruzmiotłycałyśnieg,odsłaniającnagąglebę,leczwinnychwyrastałyzaspysięgającekolan.Mokasynymiałpełneśniegu;wduchuskląłsięzabrakdobrzedopasowanychonuc.Zamszowespodnienajpierwnamokłyodśniegu,apotemzamarzłymunałydkachniczymsztywneskorupy.Gdydoszedłdozagajnika,nieczułjużpalcówunóg.

Burzaprzybierałanasile;Glasslustrowałkępę

Page 356: Punke michael zjawa

drzewwposzukiwaniujaknajlepszejosłony.Zdałomusię,żewiatrwiejejednocześniezewszystkichkierunków,cotylkoutrudniałowybórmiejsca.Wkońcuzdecydowałsięnapowalonątopolę.Wydarteziemikorzeniesterczaływpowietrzu,tworzącponadgrubąpodstawąpniastrzelistyłuk,niczymparawanchroniącyzdwóchstronprzedwichrem.„Gdybytylkoprzestałowiaćzewszystkichczterechstronnaraz”.

Odłożyłstrzelbęiodrazuzabrałsięzazbieranieopału.Znalazłmnóstwodrewna.Problemstanowiłajedyniepodpałka.Naziemizalegałokilkacaliśniegu.Gdyzacząłwnimkopać,odkryłtylkowilgotne,doniczegonieprzydatneliście.Spróbowałnałamaćmałychgałązekwikliny,tejednakbyływciążzielone.Glasszabrałsięzapenetrowaniemałejpolankimiędzydrzewami.Światłodziennegasłopowoli;zrosnącymniepokojemuświadomiłsobie,żejestpóźniej,niżsądził.Nimzebrałto,czegopotrzebował,panowałyjużzupełneciemności.

Drewnonaopałułożyłnakupceobokpowalonegodrzewa,poczymzacząłgorączkowokopaćdołeknaognisko.Bylepiejprzygotowaćrozpałkę,zdjąłrękawice,alezmarzniętepalceniechciałygosłuchać.Przyłożyłdoustzłączonedłonieichuchnął.Oddechogarnąłręce

Page 357: Punke michael zjawa

dreszczykiemciepła,którenatychmiastzniknęłopodnaporemmroźnegopowietrza.Poczułkolejneuderzeniewściekłegowichrunaplecachikarku,któryzdawałsięwłazićpodskórę,anawetjeszczegłębiej.„Czyżbywiatrsięzmienił?”Znieruchomiałnachwilę,rozmyślając,czypowinienprzenieśćsięnadrugąstronętopolowegozagajnika.Ponieważwiatrtrochęosłabł,Glasspostanowiłnieruszaćsięzmiejsca.

Porozkładałrozpałkęwpłytkimdołku,poczymsięgnąłdoswegosacaufeupokrzesiwoidraskę.Przypierwszejpróbierozpaleniaogniaskaleczyłsiękrzesiwemwknykiećkciuka.Palącybólogarnąłcałeramię,niczymwibracjakamertonu.Starałsięgozignorowaćiznówuderzyłodraskę.Wreszcieiskraspadłanarozpałkę,którazaczęłapłonąć.TerazGlassułożyłsięprzymaleńkimogieńku,chroniącgoodwiatruswoimciałem,zdecydowanytchnąćwogieńchoćbywłasneżycie.Naglepoczułpotężny,wirującypędwichru,anatwarzyspowitejdymemwylądowałydrobinypiaskuzzagłębieniawziemi.Zakaszlałiprzetarłoczy,akiedyznówmógłjeotworzyć,płomienianiebyło.„Jasnacholera!”

Uderzyłkrzesiwemodraskę.Posypałysięiskry,alepoprzedniospaliłzbytdużorozpałki.Bolałygozewnętrzne,niczymnieosłonięteczęścidłoni.

Page 358: Punke michael zjawa

Wpalcachzupełniestraciłczucie.„Użyjprochu”.Ułożyłresztkępodpałkinajlepiejjakpotrafił,

tymrazemdodającniecowiększychdrewienek.Zroguodsypałtrochęprochustrzelniczego;zaklął,gdyconiecowysypałomusiędodołka.Przesunąłciałotak,żebymożliwiejaknajbardziejosłonićprzyszłeogniskoodwiatru,poczymuderzyłkrzesiwemodraskę.

Wewnętrzuzagłębieniabłysnęło;Glasspoczuł,żemapoparzoneręceiosmalonątwarz.Prawieniezwracałuwaginaból,takbardzopragnąłutrzymaćpłomienie,któredrżałyniespokojnienawietrze.Przykucnąłnadogniemirozłożyłswąkapotętak,bystworzyćjeszczeszerszyparawan.Większośćpodpałkizniknęła,leczzulgąstwierdził,żeniektórewiększedrewienkanadalpłoną.Dołożyłdoogniaipokilkuminutachbyłjużpewny,żenieprzestaniesiępalić.

Oparłsięwłaśniewygodnieopowalonedrzewo,gdykolejnysilnypodmuchwichruniemalzgasiłognisko.IznówGlassrzuciłsięchronićpłomienie,rozkładaćkapotędlaochronyprzedwiatremidmuchaćdelikatniewżarzącesięwęgielki.Osłonięte,ogniskorozgorzałoznowąmocą.

Glasspozostawałwtejpozycji,zgarbionynadogniem,zrozłożonymiszerokoramionami,wktórychpodtrzymywałswójpłaszcz,przez

Page 359: Punke michael zjawa

prawiepółgodziny.Wokółniegogromadziłsięcorazgrubsząwarstwąśnieg,wtymkrótkimczasiewypiętrzającsięokolejnekilkacali.Tam,gdziekapotastykałasięzgruntem,czułciężarkumulującegosiępuchu.Ipoczułcośjeszcze,agdytosobieuświadomił,skurczyłmusiężołądek.„Wiatrsięzmienił”.WciążchłostałGlassapoplecach,alejużniewirował,tylkostaleinieustępliwienacierał.Zagajniktopólniestanowiłżadnejosłony.Gorzejnawet–chwytałwiatriobracałgoprzeciwkoczłowiekowiijegoognisku.

Glassstarałsięzwalczyćnarastającąpanikę,błędnekołoprzeciwstawnychlęków.Punktwyjściabyłjasny–bezogniazamarznienaśmierć.Ajednocześnieniemógłjużdłużejutrzymaćobecnejpozycji,nachylonynadpłomieniami,zrozpostartymiszerokorękomaizadymkąśnieżnąwalącągowplecy.Byłwyczerpany,aburzamogłataktrwaćcałymigodzinami,anawetdniami.Potrzebowałschronienia,jakiegokolwiek.Wydawałosię,żewiatrwiejeterazzjednegokierunku,natyle,żebyzaryzykowaćprzenosinynadrugąstronędrzewa.Gorzejniemogłojużbyć,choćGlasswątpił,byudałomusiętamprzenieśćbezzgaszeniaogniska.Czydaradęrozpalićkolejne,odzera?

Page 360: Punke michael zjawa

Wciemnościach?Bezpodpałki?Niewidziałinnegowyjścia,musiałspróbować.

Przyszedłmudogłowypewienplan.Popędziszybkonadrugąstronęleżącejtopoli,wykopienowydołekpodognisko,apotemspróbujejetamprzenieść.

Niemanacoczekać.Chwyciłstrzelbęityleopału,iletylkozdołałudźwignąć.Wiatrjakbywyczułobecnośćnowegoceluinatarłnaniegozjeszczewiększąfurią.Glasswsunąłgłowęwramionaibrodząc,obszedłwielkiekorzeniedookoła,klnąc,gdyżśniegznówsypałmusiędomokasynów.

Zdrugiejstronydrzewarzeczywiściesytuacjawyglądałalepiej,jeślichodzioochronęprzedwiatrem,choćśniegbyłturówniegłęboki.Glassrzuciłstrzelbęidrewnonaziemię,izacząłkopać.Oczyszczenieterenupodogniskozajęłomupięćminut.Wróciłpędemnatamtąstronę,starającsiębiecpowłasnychśladachnaśniegu.Zpowoduchmurzrobiłosięjużniemalzupełnieciemno;miałtylkonadzieję,żepomożemublaskrzucanyprzezogień.„Niemaświatła–niebędzieogniska”.

Jedynąpozostałościąpoogniskubyłoniewielkiezagłębieniewśnieżnejzaspie.Glasszacząłwnimkopaćwiedzionygłupiąnadzieją,żemożewciąż

Page 361: Punke michael zjawa

żarzysiętamjakiśwęgielek.Nieznalazłnic.Ciepłoogniskazdążyłojeszczezmienićśniegwbłotnistąmaź,któraprzesiąkałamuprzezwełnianerękawice.Poczułnarękachmroźnąwilgoć,apotemdziwnąmieszaninębólu,piekącegoilodowategozarazem.

Szybkowróciłkubardziejosłoniętejczęścidrzewa.Wiatrzdawałsięobieraćjedenkonkretnykierunek,alejednocześniewiałcorazmocniej.Glassabolałacałatwarz,jegoręceznówutraciłysprawność.Niezwracałuwaginastopy,cobyłodośćłatwe,ponieważponiżejkostekprzestałcokolwiekczuć.Ponieważwiatrdąłteraztylkozjednejstrony,topolaskuteczniepełniłarolęparawanu.Ciągle,niestety,spadałatemperatura;Glassznówpomyślał,żebezogniaczekagośmierć.

Niebyłoczasunaszukaniepodpałki,nawetprzynienajgorszymoświetleniu.Zdecydował,żetoporkiemnatnieodpowiedniąilośćdrewienek,apotembędziesięmodlić,bykolejnywybuchprochustrzelniczegowystarczyłdorozpaleniaogniska.Przeszłomuprzezmyśl,żepowinienoszczędzaćproch.„Najmniejszyzmoichproblemów”.Przystawiłostrzetoporkadokrótkiegopieńkaizacząłciosaćdrewno.

Odgłospowstałyprzytejczynnościnieomal

Page 362: Punke michael zjawa

zagłuszyłinnydźwięk–stłumioneklaśnięciepodobnedoodległegogrzmotu.Glassznieruchomiałiobróciłgłowędotyłuwposzukiwaniujegoźródła.„Strzałkarabinowy?Nie–zamocny”.Podczasburzśnieżnychzdarzałomusięnierazsłyszećgrzmoty,alenigdyprzytakniskiejtemperaturze.

Odczekałkilkaminut,nasłuchującuważnie.PrzezwyjącywichernieprzebiłsięjużżadendźwiękiGlassrazjeszczezdałsobiesprawęzprzeszywającegobólurąk.Wędrówkawzadymceśnieżnejwposzukiwaniuźródłategodziwnegoodgłosuzakrawałabynaczysteszaleństwo.„Rozpalajtencholernyogień!”Przyłożyłostrzetoporkadokolejnegopnia.

Gdynaciąłjużwystarczającąilośćpodpałki,ułożyłjąwstosikisięgnąłporógzprochem.Zprzestrachemzauważył,żepozostałogobardzoniewiele.Sypiącproch,zastanawiałsię,czyniepowinienzostawićtrochęnakolejnąpróbę.Rękamusięomsknęła,ledwiebyłzdolnyporuszaćzmarzniętymipalcami.„Nie–dokońca”.Opróżniłróg,apotemporazkolejnysięgnąłpokrzesiwoidraskę.

Uniósłje,chcącuderzyćometal,leczzanimzdążyłtozrobić,potężnyrykrozniósłsiępocałejdolinieYellowstone.Tymrazemjużwiedział.Nie

Page 363: Punke michael zjawa

dającysięzniczympomylićwystrzałarmatni.„Henry!”

Glasssięgnąłpobrońiwstał.Wichernapotkałnowycelizaatakowałzezdwojonąsiłą,niemalprzewracającczłowieka,któryzacząłbrnąćprzezgłębokiśniegwkierunkurzeki.„Mamnadzieję,żejestemnatymbrzegu,cotrzeba”.

KapitanaHenry’egowzburzyłastratadziałka.Wprawdziepodczasrzeczywistejwalkibrońtananiewielebysięzdała,stanowiłajednakistotnyczynnikodstraszający.Pozatymprawdziwyfortpowinienmiećdziało,Henrychciałwięcmiećtakieusiebie.

Nielicząckapitana,utrataarmatkiniezgasiładuchaobchodównoworocznychwforcie.Przeciwnienawet–wielkaeksplozjanajwyraźniejpodkręciłajeszczezabawę.Zamiećzmusiłatraperówdoschowaniasięwbaraku,któregozatłoczonewnętrzepulsowałonieustannąkakofoniątotalnegorozgardiaszu.

Wpewnejchwilidrzwiotworzyłysię–otworzyłynaoścież–jakgdybypoddziałaniempotężnejsiły,któraczaiłasięnazewnątrztylkopoto,bywbićjenagledośrodka.Przezotwarteodrzwiawdarłysiężywioły,mroźnepalcewyciągałysiękuzgromadzonymwewnętrzuludziom,chcącichpozbawićwygodyiciepła.

Page 364: Punke michael zjawa

–Zamknijwejście,cholernykretynie!–wrzasnąłKrępyBill,nieoglądającsięnadrzwi.Leczpotemspojrzeliwszyscy.Nadworzewyłwicher.Spowitawirującymśniegiemmajaczącawprogupostaćwyglądałajakposłaniecburzy,przedstawicielbezlitosnegożywiołu,nieodłącznyelementdziczy.

JimBridgerzprzerażeniempatrzyłnatęzjawę.Śniegoklejałkażdyfragmentpowierzchnijejciała,pokrywającpostaćmroźnąbielą.Przylegałdonędznejbrody,kryształowymisztyletamizwisałzotokawełnianejczapki.Upiórmógłbywydawaćsięwytworemzimy–gdybyniekarmazynowesmugirozległychblizndominującychnajegoobliczu,gdybynieoczygorejąceniczymroztopionyołów.Bridgerpatrzył,jakoczytelustrująwnętrzebaraku,niespiesznie,szukającczegośkonkretnego.

Pełnazdumieniaciszawypełniaławnętrzepomieszczenia,podczasgdyzebranimężczyźnipróbowalipojąć,cosiędzieje.WprzeciwieństwiedopozostałychBridgerzrozumiałtoodrazu.Wielokrotniemiałówwidokprzedoczami.Poczuciewinyogarnęłogozewzmożonąsiłą,kotłowałomusięwżołądkujakkołomłyńskie.Rozpaczliwiepragnąłstądzbiec.„Czymożnauciecodczegoś,conosisięwduszy?”Wiedział,żezjawa

Page 365: Punke michael zjawa

przyszłaponiego.Minęłoparęchwil,nimwreszcieBlackHarris

powiedział:–JezuChryste.ToHughGlass.Glassprzebiegałwzrokiemzdumionetwarze.

Poczułcieńzawodu,żenieznajdujewśródnichFitzgeralda–dostrzegłjednakBridgera.Ichoczybysięniechybniespotkały,tylkożeBridgerodwróciłgłowę.„Takjakwtedy”.Glasszauważyłznajomynóż,tkwiącyupasaBridgera.Podniósłbrońiwycelował.

OwładnęłonimprzemożnepragnieniezastrzeleniaBridgeranamiejscu.Czekałprzecieżnatenmoment,czołgającsięiwlokąc,odstudni,aterazmógłdokonaćzemstyodrazu–jedyne,comusiałwtymceluzrobić,todelikatniepociągnąćzaspust.Alezwykłakulkawłebwydałamusięnagleczymśzbytbanalnym,bywyrazićtargającynimgniew,chwilkąnicnieznaczącą,podczasgdyonłaknąłgłębszejsatysfakcji.Niczymczłowiekwygłodzony,gotującysiędouczty,napawałsięjeszczekrótkąchwiląnienasycenia,któreniebawemmiałozostaćzaspokojone.Glassodłożyłbrońioparłjąościanę.

PodszedłpowolidoBridgera;pozostalimężczyźnirozstępowalisięprzednim.

–Gdziejestmójnóż,Bridger?–Glassstanął

Page 366: Punke michael zjawa

przedmłodzieńcem,atenodwróciłgłowęispojrzałwgóręnaniego.Poczułdobrzeznanywewnętrznyrozziewmiędzypragnieniemudzieleniawyjaśnieńacałkowitąniezdolnością,bytozrobić.

–Wstań–rozkazałGlass.Bridgerwstał.Pierwszyciostrafiłgozpełnąsiłąwtwarz.

Bridgerniestawiałoporu.Widział,żenieuniknieuderzenia,alenieodwróciłgłowy,nawetsięnieskrzywił.Glasspoczuł,jakwnosieBridgerapękachrząstka,zobaczyłbuchającystrumieńkrwi.Tysiącrazywyobrażałsobierozkoszowejchwili,ażterazwreszciestałasięonarzeczywistością.Cieszyłsię,żeniezastrzeliłBridgera–żeniepozbawiłsięcałejpełnikrwawejprzyjemnościzemsty.

DrugicioszadanyprzezGlassatrafiłBridgerawpodbródekirzuciłnimodrewnianąścianębaraku.IznówGlasspławiłsięwczystejradościbezpośredniegouderzenia.ŚcianauchroniłaBridgeraprzedupadkiem,wciążtrzymałsięnanogach.

Glasspodszedłterazbardzobliskoizadałmłodemucałąserięciosówprostowtwarz.Gęstakrewpłynęłatakobficie,żeuderzeniastałysięnieefektywne,gdyżrękaześlizgiwałasięzcelu.Wtedyzaatakowałbrzuch.Bridgerskuliłsię,

Page 367: Punke michael zjawa

tracącoddechiwreszcieupadłnapodłogę.Glasszacząłgokopać.Bridgerniemógłalboniechciałwalczyć.Jużwcześniejwiedział,żetendzieńnadejdzie.Tobyłowyrównanierachunków,niemiałżadnegoprawastawiaćoporu.

WkońcuzareagowałŚwinia.MimozamroczeniaalkoholemŚwiniazrozumiałewentualnekonsekwencjeaktuprzemocy.NiewątpliwieBridgeriFitzgeraldskłamaliwsprawieGlassa.Ajednakniewypadałotakpoprostupozwolić,żebyteraztuwszedłizatłukłichkolegęitowarzysza.Świniawystąpił,byzłapaćGlassaodtyłu.

Alektośzłapałjego.ŚwiniaodwróciłsięiujrzałkapitanaHenry’ego.

–NiepozwolipanchybazabićBridgera?–rzekłdoniego.

–Nicniezrobię–odparłkapitan.Świniazacząłprotestować,aleHenrymuprzerwał.–ZdecydujesamGlass.

Tenzaśwyprowadziłkolejnegobrutalnegokopniaka.Bridger–choćstarałsięgodzielnieprzyjąć–jęknąłzbólu.Glassstałnadskurczonąpostaciąuswoichstóp,dyszączwysiłku,którymokupiłmiarowebicie.Czułwskroniachłomotserca;naglejegowzrokponowniespocząłnanożutkwiącymzapaskiemBridgera.Oczyma

Page 368: Punke michael zjawa

wyobraźniujrzałBridgerastojącegowtedynaskrajupolanyichwytającegonóż,któryrzuciłmuFitzgerald.„Mójnóż”.Glassschyliłsięiwyciągnąłdługieostrzezpochwy.Dotykmodelowanejrękojeścibyłniczymuściskdobrzeznanejdłoni.Pomyślał,ileżtorazypotrzebowałtegonoża,awtedynienawiśćrozgorzaławnimnanowo.Nadeszładługowyczekiwanachwila.

Odkiedykarmiłsięnadziejąnatenmoment?Ototerazchwilanadeszła,itowformiezemstyjeszczedoskonalszej,niżGlasspotrafiłbysobiewyobrazić.Obracałostrzewręku,czułjegociężar,przygotowywałsiędociosuwserce.

SpojrzałwdółnaBridgerainaglestałosięcośniespodziewanego.Doskonałośćtejdługowyczekiwanejchwilizaczęłasięulatniać.BridgerwytrzymałspojrzenieGlassa,awjegooczach–zamiastczystegozła–Glassdostrzegłstrach,zamiastoporu–rezygnację.„Walcz,docholery!”Przejawnajdrobniejsząchęćsprzeciwu,żebyusprawiedliwićostatecznycios.

Ciosnienastąpił.Glasswciążtrzymałnóżiwpatrywałsięwchłopaka.„Chłopak!”Naglenoweobrazyzasłoniływspomnieniaoskradzionymnożu.Przypomniałsobiechłopca,któryopatrywałmurany,któryspierałsięzFitzgeraldem.Zobaczyłteżinneobrazy,na

Page 369: Punke michael zjawa

przykładpobladłąjakpłótnotwarzLaVièrge’anadbrzegiemMissouri.

OddechGlassazacząłsięuspokajać.Przestałomupulsowaćwskroniachpoddyktandołomoczącegoserca.Rozejrzałsiępopomieszczeniu,jakbynagleuświadomiłsobieobecnośćmężczyzntworzącychwokółnichkrąg.Długowpatrywałsięwnóżwręku,apotemwsunąłgosobiezapas.Odwróciwszysiędochłopcaplecami,Glasszdałsobiesprawę,żejestmuzimno,ipodszedłdoognia,wyciągajączakrwawionedłoniekuciepłutrzaskającychpłomieni.

Page 370: Punke michael zjawa

Rozdział22

27lutego1824roku

ParowieconazwieDollyMadisonprzybyłdoSt.Louisprzedtygodniem.WiózłładunektowarówzKuby,wtymcukier,rumicygara.WilliamH.Ashleyuwielbiałcygara;przezchwilęzastanawiałsię,dlaczegogrubekubańskiesterczącemuzustniesprawiazwykłejprzyjemności.Oczywiście,znałodpowiedźnatopytanie.PrzychodziłcodziennienanabrzeżeniewoczekiwaniunaparowcetransportująceróżnebłahostkizKaraibów.Nie,zjawiałsię,gdyżniemógłjużdłużejwytrzymaćgorączkowegowyczekiwanianawyładowanązwierzęcymiskóramiłódźzDzikiegoZachodu.„Gdzieonisą?”Odpięciumiesięcynie

Page 371: Punke michael zjawa

miałżadnejwiadomościodAndrewHenry’egoiJedediahaSmitha.„Odpięciumiesięcy!”

AshleyprzemierzałtamizpowrotemswójogromnygabinetwsiedzibieKompaniiFutrzarskiejGórSkalistych.Całydzieńniemógłusiedziećspokojnie.Porazkolejnyzatrzymałsięprzedogromnąmapąnaścianie,bardzowyszukanąwformie,alboktóraprzynajmniejkiedyśtakabyła.Ashleynawtykałwniąwięcejszpilekniżkrawiecwpoduszeczkę,agrubymołówkiemponanosiłusytuowanierzek,strumieni,faktoriihandlowychiinnychcharakterystycznychelementówkrajobrazu.

ŚledziłwzrokiemszlakwgóręMissouri,starającsięzwalczyćwsobieprzeczucienadchodzącegobankructwa.Nachwilęzatrzymałsięwswejwędrówcezapatrzonywpunkciknadrzeką,nieconazachódodSt.Louis,gdziezatonęłajednazjegołodzi,transportującatowarowartościdziesięciutysięcydolarów.DrugąprzerwęzrobiłsobieprzyszpilceoznaczającejosiedlaArikarów,gdziezginęłoizostałoobrabowanychszesnastujegoludzi,igdzienawetpotęgaArmiiStanówZjednoczonychniebyławstanieoczyścićpoladlajegoprzedsięwzięćhandlowych.ZatrzymałwzroktakżenajednymzzakoliMissouri,powyżejosiedliMandanów,gdzieprzeddwomalaty

Page 372: Punke michael zjawa

AssiniboinowiepozbawiliHenry’egoażsiedemdziesięciukoni.ŚledziłwzrokiembiegMissouriodFortUnionażdoGreatFalls;totutaj,wnastępstwieatakuCzarnychStóp,Henrymusiałwycofaćsięwdółrzeki.

Ashleyrzuciłokiemnalist,którytrzymałwręku,najnowszezapytanieodjednegozinwestorów.Wliścieżądanoświeżychwiadomościnatemat„aktualnegostanusprawnadMissouri”.„Niemamzielonegopojęcia”.AprzecieżcałyosobistymajątekAshleya,codopensa,zostałutopionywprzedsięwzięciu,zaktóreodpowiadaliAndrewHenryiJedediahSmith.

Ashleyczułnieodpartepragnieniedziałania,ruszeniasięzmiejsca,zrobieniaczegoś,czegokolwiek–nicwięcejjednakniemógłuczynić.Udałomusięjużzałatwićpożyczkęnanowąłódźizakupnowychtowarów.Łódźstałananabrzeżu,towaryleżałynaskładziewmagazynie.Rozpocząłsięzaciągdokolejnegooddziałutraperów,achętnychbyłowięcejniżmiejsc.Kilkatygodnizajęłomuselekcjonowanieczterdziestumężczyznspośródsetki,którasięzgłosiła.WkwietniuosobiściepoprowadzitychludziwgóręMissouri.„Jeszczeponadmiesiąc!”

Aledokądmająiść?KiedywsierpniuAshleywyprawiałwtrasęHenry’egoiSmitha,wstępnie

Page 373: Punke michael zjawa

planowalispotkaćsięgdzieśwdrodze–miejscespotkaniamiałozostaćustalonezapośrednictwemposłańców.„Posłańców!”

Skierowałwzrokzpowrotemkumapie.PrzesuwałpalcemwzdłużwijącejsięliniioznaczającejrzekęGrand.Pamiętał,jakjąrysował,jakmusiałsiędomyślaćjejrzeczywistegobiegu.„Czyniepomyliłemsięgdzieś?”CzyGrandzmierzabezpośredniowkierunkuFortUnion?Amożeskręcawinnąstronę?IleczasuzajęłoHenry’emuijegoludziomdotarciedofortu?Bardzodużo,jaksięwydaje,skoroniebyliwstanieprzeprowadzićjesiennychpolowańwceluzgromadzeniazapasów.„Czyoniwogólejeszczeżyją?”

KapitanAndrewHenry,HughGlassiBlackHarrissiedzieliprzydogasającychwęglachogniskawbarakufortunadrzekąBigHorn.Henrywstałiwyszedłzbudynku,bypochwiliwrócićznaręczemdrewna.Ułożyłjednązeszczapnatlącymsiężarze;trzejmężczyźniobserwowali,jakwygłodniałepłomienieogarniająświeżepaliwo.

–Potrzebnymiposłaniec,którywrócidoSt.Louis–powiedziałHenry.–Powinienembyłwysłaćgowcześniej,alechciałemzaczekać,ażsięzadomowimynadBigHorn.

Page 374: Punke michael zjawa

Glasszmiejscaskorzystałznadarzającejsięokazji.

–Japójdę,kapitanie.–FitzgeraldwrazzanstadtemznajdowalisięgdzieśnadMissouri,wjejdolnymbiegu.PozatymmiesiącwtowarzystwieHenry’egotowięcejniżtrzeba,żebyGlassprzypomniałsobieociągletowarzyszącymkapitanowipechu.

–Dobrze.Damcitrzechludziikonie.Zgadzaszsięchyba,żepowinniścieoddalićsięodMissouri?

Glassskinąłgłową.–Myślę,żetrzebakierowaćsięwzdłużPowder,

wdółrzeki,ażdoPlatte.StamtądjużprostadrogadoFortAtkinson.

–DlaczegonieGrand?–Większeprawdopodobieństwospotkania

Arikarów.PozatymprzyodrobinieszczęściamożenadPowderwpadniemynaJedaSmitha.

NazajutrzŚwiniausłyszałodtraperaRedaArchibalda,żeHughGlasswracadoSt.LouiszwiadomościamidlaWilliamaH.Ashleya.NatychmiastodszukałHenry’egoizgłosiłsięjakoochotnik.Obawiałsięwprawdziepodróżyiżalmubyłostosunkowejwygody,którązapewniałfort,jednakperspektywapozostawaniatutajwydałamusięjeszczegorsza.Świnianienadawałsiędotraperskiegożyciaibyłtegoświadomy.Często

Page 375: Punke michael zjawa

rozmyślałoswympoprzednimwcieleniuczeladnikawzakładziebednarskim.Tęskniłzatamtymżyciemizajegoprostymiprzyjemnościamibardziej,niżmógłbysobiekiedyśwyobrazić.

WdrogęwybierałsięrównieżRedorazjegoprzyjaciel,Anglikopałąkowatychnogach,WilliamChapman.RediChapmanplanowaliwspólniedezercję,kiedyrozeszłasiępogłoskaowysłaniudoSt.Louisposłańców.OchotnicymieliotrzymaćodkapitanaHenry’egobardzosowitązapłatę.PrzyszłapodróżzGlassemoszczędziłaimwięcproblemu.Terazmogliwyjechaćstądlegalnie,wdodatkudobrzeopłaceni.ChapmaniRedażniechcieliuwierzyćwtaknieoczekiwanyobrótkołafortuny.

–PamiętasztenbarwFortAtkinson?–zapytałRed.

Chapmanroześmiałsię.Pamiętałgodobrze,ponieważtamporazostatniczułwustachsmakporządnejwhiskeywdrodzewgóręMissouri.

JohnFitzgeraldniezwracałuwaginasprośneżartyihałaspanującywbarzewFortAtkinson.Byłzanadtoskupionynagrzewkarty;brałjekolejnodoręki,jednąpodrugiej,odrozdającego,któryrzucałjenapoplamionyblatstołu:as...„Możeszczęściewreszciezaczynamisprzyjać...”

Page 376: Punke michael zjawa

piątka...siódemka...czwórka...apotem–as.„Tak!”Potoczyłwzrokiemposiedzącychprzystole.Nadętyporucznikzawielkimstosemmonetrzuciłnablattrzykartyirzekł:

–Dlamnietrzy.Wchodzęzapięćdolarów.Markietantrzepnąłostółcałąpiątkąkart.–Japasuję.Mocnozbudowanymarynarzwymieniłtylko

jednąiprzesunąłpięćdolarównaśrodekstołu.Fitzgeraldodrzuciłtrzykartyianalizował

rywali.Marynarztoidiota,pewniedobieradostritaalbokoloru.Porucznikmachybaparę,alenietaką,któramogłabyprzebićjegodwaasy.

–Dajępiątkęidorzucamnastępną.–Dajeszpanpiątkęidorzucaszkolejną?Niby

wjakisposób?–zapytałporucznik.Fitzgeraldpoczuł,jakkrewuderzamudo

twarzy,znałtopulsowaniewskroniach.Byłstodolarównaminusie–wydałwszystkocodopensazkwotyuzyskanejodmarkietana,któremutegożpopołudniasprzedałskórkizwierzęce.Terazzwróciłsiędotegoczłowieka.

–Dobra,stary.Sprzedamcidrugąpartiębobrowychfuterek.Wtejsamejcenie:pięćdolcówzasztukę.

Markietan,choćsłabograłwkarty,byłjednakprzebiegłymhandlarzem.

Page 377: Punke michael zjawa

–Cenyspadły.Damcitrzydolaryzajednąskórkę.

–Tysukinsynu–syknąłFitzgerald.–Nazywajmnie,jaksobiechcesz–odparł

markietan–aletakajestmojacena.Fitzgeraldponownieobrzuciłwzrokiem

nadętegoporucznika,apotemskinąłgłowądostawcynaznakzgody.HandlarzodliczyłsześćdziesiątdolarówzeskórzanegopugilaresuipołożyłstosikmonetprzedFitzgeraldem,onzaśprzesunąłdziesięćdolarównaśrodekstołu.

Rozdającyrzuciłmarynarzowijednąkartę,anastępniepotrzyFitzgeraldowiiporucznikowi.Fitzgeraldpodnosiłjepokolei...Siódemka...walet...trójka.„Niechtodiabli!”Starałsięzachowaćkamiennywyraztwarzy.Podniósłoczyistwierdził,żeporucznikgapisięnaniego,awkącikachustbłąkamusięmaleńkiuśmieszek.

„Tygnojku”.Fitzgeraldpopchnąłpozostałąkwotępieniędzykuśrodkowistołu.

–Podnoszęstawkęopięćdziesiątdolarów.Marynarzgwizdnąłirzuciłkartynablat.Oczyporucznikaspoczęłynakupcemonet

pośrodkustołu,anastępnieskierowałysięnaFitzgeralda.

–Todużopieniędzy,panie...Jaksiępannazywa?Fitzpatrick?

Page 378: Punke michael zjawa

Fitzgeraldztrudemzapanowałnadsobą.–Fitzgerald.–Fitzgerald,tak,przepraszam.Taksowałporucznikawzrokiem.„Złamiesię–

mazasłabenerwy”.Poruczniktrzymałkartywjednejręce,

apalcamidrugiejbębniłpostole.Ściągnąłusta,przezcojegodługiewąsyoklapłyjeszczebardziej.DrażniłotoFitzgeralda,zwłaszczasposób,wjakitamtenmusięprzyglądał.

–Otopańskiepięćdziesiątdolarów.Sprawdzam–oznajmiłporucznik.

Fitzgeraldpoczuł,żekurczymusiężołądek.Zaciskającszczęki,odwróciłipokazałparęasów.

–Paraasów–rzekłporucznik.–Nocóż,jestsilniejszaodmojejpary.–Rzuciłnastółdwietrójki.–Tyleżejamamjeszczejedną.–Kolejnatrójkaznalazłasięnablacie.–Myślę,żejużdośćnadzisiaj,panieFitzcośtam.Chybażenaszdobrymarkietanodkupiodpanaczółno.–Poruczniksięgnąłpostosmonetpośrodkustołu.

Fitzgeraldwyciągnąłzzapasanóżdoskórowaniaiuderzyłnimwdłońporucznika.Porucznikwrzasnął,gdyostrzeprzybiłojegorękędostołu.Fitzgeraldchwyciłbutelkępowhiskeyiroztrzaskałjąogłowęnieszczęśnika.Miałwłaśniewbićposzarpanąkrawędźszkła

Page 379: Punke michael zjawa

porucznikowiwgardło,gdydwóchżołnierzyzłapałogoodtyłuirzuciłonaziemię.

Fitzgeraldspędziłnocwstrażnicy.Obudziwszysięrano,stwierdził,żejestskutykajdanami,poczymzaprowadzonogoprzedobliczemajoradokantynyprzystrojonejtak,byudawałasalęsądową.

Majorrozprawiałdośćdługoipatetycznie,głosemsztucznyminapuszonym,naogółniezrozumialedlaFitzgeralda.Narozprawieobecnybyłporucznikzrękąwzakrwawionymbandażu.Majorprzesłuchiwałgoprzezpółgodziny,apotemtosamouczyniłzmarkietanem,marynarzemoraztrzemainnymiświadkamizbaru.Fitzgeralduznałcałątęproceduręzaśmieszną,ponieważniemiałnajmniejszegozamiaruzaprzeczać,żedźgnąłporucznikanożem.

PogodziniemajorkazałFitzgeraldowizbliżyćsiędo„ławysędziowskiej”,zdaniemoskarżonegoprzypominającejraczejzwykłebiurko,zaktórymusadowiłsięmajor.

–Sądwojskowy–zacząłtenże–uznajewaswinnymrozboju.Maciedowyborudwawyrokiskazujące:pięćlatwięzieniaalbotrzylatasłużbywArmiiStanówZjednoczonych.–WtymrokuzdezerterowałajednaczwartazałogiFortAtkinson.Majorzamierzałskorzystaćzkażdej

Page 380: Punke michael zjawa

okazjiuzupełnieniastanuosobowegopodległychmuoddziałów.

PodjęciedecyzjinienastręczałoFitzgeraldowiżadnychtrudności.Wiedział,jakwyglądawnętrzestrażnicy.Byłpewien,żezdołałbystamtąduciec,jednakzaciągnięciesiędowojskadawałojeszczewięcejmożliwości.

TegosamegodniapopołudniuJohnFitzgeralduniósłprawądłońizłożyłprzysięgęwiernościkonstytucjiorazArmiiStanówZjednoczonychjakonowyszeregowiecwSzóstymRegimencie.Miałoczywiściezamiarzdezerterować,aledotegoczasuFortAtkinsonmusiałstaćsięjegodomem.

HughGlassprzytraczałwłaśnietorbędokońskiegosiodła,gdyzobaczyłJimaBridgeraidącegowjegokierunkuprzezdziedziniec.Ażdotejchwilichłopakunikałgojakmógł.Terazszedłjednakzdecydowanie,niespuszczającwzroku.Glassprzerwałpracęipatrzył,jakmłodzienieczbliżasiędoniego.

BridgerpodszedłdoGlassaistanął.–Chcę,żebyświedział,żeżałujętego,co

zrobiłem.–Przerwałnachwilęidodał:–Musiałemcitopowiedziećprzedwyjazdem.

Glasszacząłmówić,alenaglezamilkł.Jużwcześniejzastanawiałsię,czychłopakodważysiędońpodejść.Ułożyłsobienawetdługąwypowiedź

Page 381: Punke michael zjawa

ićwiczyłjąwmyślach.Terazjednak,gdypatrzyłnachłopca,całataprzemowazaczęłaulatniaćmusięzgłowy.Zzaskoczeniemstwierdził,żeczujedziwnąmieszaninęwspółczuciaiszacunku.

Wreszciepowiedziałpoprostu:–Idźswojądrogą,Bridger.–Iodwróciłsię

twarządokonia.GodzinępóźniejHughGlassijegotrzej

towarzyszeopuścilikonnofortnadBigHorn,kierującsiękurzekomPowderiPlatte.

Page 382: Punke michael zjawa

Rozdział23

6marca1824roku

Jeszczetylkonaszczytachnajwyższychwzgórzzostałyostatnieblaskisłonecznegoświatła.LecztakżeonezgasłynaoczachobserwującegokrajobrazGlassa.Byłotointerludium,któreuważałzarównieświętejakniedziela,krótkiłącznikmiędzyświatłościądniaamrokiemnocy.Znikającesłońcezabierałozesobąsuroweobliczerównin.Wyjącewichrycichły,zapadałocałkowitemilczenie,którewydawałosięnienamiejscunatakrozległychprzestrzeniach.Zmieniałysięrównieżbarwy.Wyrazisteodcienie,widocznezadnia,bladłyizacierałysięzastępowaneprzezłagodneicorazciemniejszefioletyigranaty.

Page 383: Punke michael zjawa

Byłtomomentzadumynadtąprzestrzenią,takrozległą,żemusiałamiećwsobiepierwiastekboski.Jeśliistniejejakiśbóg,myślałGlass,tomusimieszkaćgdzieśtu,natymzachodnimbezmiarze.Niewsensiefizycznym,leczjakoidea,cośwykraczającegopozaludzkirozum,cośjeszczepotężniejszego.

Ciemnośćgęstniała.Glassdostrzegałjużpierwszegwiazdy,najpierwniewyraźnenanocnymniebie,potemjasnejakświatłobijącezlatarnimorskiej.Oddawnajużnieprzyglądałsięgwiazdom,chociażlekcjaudzielonakiedyśprzezstaregoholenderskiegokapitanawryłamusięwpamięć:„Poznajgwiazdy,azawszebędzieszmiećprzysobiekompas”.GlassodnalazłwzrokiemWielkąNiedźwiedzicę,anastępnieGwiazdęPolarną.SzukałOrionadominującegonadwschodnimhoryzontem.Orion,myśliwy,mieczzemstywzniesionydociosu.

CiszęprzerwałRed.–Pełniszostatniąwartę,Świnia.–Red

zajmowałsięprzydzielaniemobowiązkówibardzopilnowałichwykonania.

Świninietrzebabyłootymprzypominać.Owinąłsięmocnokocemposamągłowęizamknąłoczy.

Tejnocyobozowaliwsuchymwąwozie,który

Page 384: Punke michael zjawa

przecinałrówninęniczymwielkaszrama.Uformowanyzostałprzezwodę,alenietężyciodajną,wpostacikrótkichopadówdeszczu,jakwinnychmiejscach.Wodapojawiałasiętutajjakorwącapowódźwiosennalubgwałtownanawałnicaletniejburzy.Gruntniemógłjużprzyjąćwięcejwilgoci.Wodanieniosłazesobąsiłżyciodajnych,leczniszczycielskie.

Świniabyłbyprzysiągł,żedopierocozasnął,kiedypoczułuparteszturchanie;toRedtrącałgostopą.

–Wstawaj–powiedział.Świniastęknął,dźwignąłciałodopozycji

siedzącejidopieropochwiliwygramoliłsięnanogi.SmugaDrogiMlecznejwyglądałajakwielkabiałarzekananocnymniebie.Świniaspojrzałszybkodogóry,alejegojedynąmyśląbyło,żeczysteniebooznaczajeszczewiększezimno.Owinąłramionakocem,podniósłstrzelbęizszedłdowąwozu.

ZzakępybyliczmianiewartprzyglądałosiędwóchSzoszonów.Dwunastoletnichłopcy,MałyNiedźwiedźiKrólik,wybralisięnarówninęniewposzukiwaniuchwały,leczmięsa.Leczototużprzednimi,wpostacipięciukoni,jawiłasięszansanazdobyciesławy.Chłopcyjużwyobrażalisobie,jakgalopująprostodoswojejwioski.

Page 385: Punke michael zjawa

Oczymawyobraźniwidzieliogniskaiucztęnaswojącześć.Wyobrażalisobie,jakbędąwszystkimopowiadaćoswymsprycieimęstwie.Wpatrującsięwwąwóz,ledwiemogliuwierzyć,żemająażtakieszczęście,choćbezpośredniabliskośćszansysprawiała,żeopróczekscytacjiczulirównieżstrach.

Odczekalidoostatniejgodzinyprzedświtem,licząc,żewrazzgłębokąnocączujnośćwartownikaosłabnie.Słyszelijegochrapanie,gdywyczołgiwalisięzkępybylic.Dotarlidowąwozu,atampozwolili,żebykonieichzobaczyłyipoczuły.Zwierzętastałynapięte,leczciche;zpionowosterczącymiuszamiobserwowałyzbliżającychsięIndian.

Kiedychłopcydotarliwreszciedorumaków,MałyNiedźwiedźpowoliwyciągnąłprzedsiebieramiona,pogłaskałnajbliżejstojącezwierzępodługiejszyiiuspokajającocośszepnął.Królikposzedłwjegoślady.Przezkilkachwildelikatniepoklepywalikonie,starającsięzyskaćichzaufanie,poczymMałyNiedźwiedźwyciągnąłnóżizacząłrozcinaćpętanaprzednichnogachkażdegozezwierząt.

Zdołaliusunąćpętaczteremspośródpiątkikoni,gdynagleusłyszeli,żewartowniksięwierci.Zamarli,gotowidoskokunakońskigrzbiet

Page 386: Punke michael zjawa

iucieczkęwgalopie.Wpatrywalisięwciemną,masywnąsylwetkęstrażnika;tenpochwiliznówznieruchomiał.KrólikzamachałgwałtowniedoMałegoNiedźwiedzia:Chodźmystąd!MałyNiedźwiedźstanowczopokręciłgłową,wskazującpiątegokonia.Podszedłdozwierzęciaipochyliłsię,żebyprzeciąćwięzy.Alenóżstępiłsię,powolneprzedzieraniesięprzezposkręcanyrzemieńtrwałoboleśniedługo.Corazbardziejzdenerwowany,MałyNiedźwiedźzcałejsiłyszarpnąłnożem.Rzemieńpękł,ramięchłopcaodskoczyłodotyłu.Łokiećwylądowałnagolenikonia,któryzarżałwproteście.

DźwięktenwyrwałŚwinięzesnu.Wstałgwałtownienanogi,uniósłstrzelbęibiegnąckukoniom,zacząłsięrozglądaćnaboki.Stanąłjakwryty,gdytużprzednimwyrosłajakaściemnapostać.Ślizgającsięnaniepewnychnogach,zezdumieniemstwierdził,żemadoczynieniazchłopcem.Chłopieców–Królik–wyglądałrówniegroźniejakjegoimiennik,zwybałuszonymioczamiipatykowatymikończynami.Wjednejzowychkończyntrzymałjednaknóż,wdrugiejkawałeksznura.Świnianiebardzowiedział,corobić.Jegozadaniepolegałonastrzeżeniukoni,alenawetztymnożemmałychłopiecstojącyprzednimniewyglądałraczejna

Page 387: Punke michael zjawa

jakieśpoważnezagrożenie.WreszcieŚwiniapoprostuuniósłstrzelbę,wycelowałiwrzasnął:

–Stój!MałyNiedźwiedźprzyglądałsiętejscenie

zprzerażeniem.Nigdydotądniewidziałbiałegoczłowieka,atentutajniewyglądałnawetnaistotęludzką.Byłogromny,zklatkąpiersiowąjakuniedźwiedzia,twarząpokrytąognistymzarostem.OlbrzympodszedłdoKrólika,dzikowrzeszcząciunoszącbroń.BeznamysłuMałyNiedźwiedźruszyłnamonstrumizatopiłnóżwjegopiersi.

Zanimjeszczepoczułuderzenie,Świniazobaczyłjakbyrozmazanąmgłę.Stałnieruchomo,bezbrzeżniezdumiony.MałyNiedźwiedźiKróliktakżesięnieruszali,wciążpełnistrachuprzedtąistotą.NogiŚwininaglezwiotczały,padłnakolana.Instynktnakazałmupociągnąćzaspust.Brońwystrzeliła,pociskuleciałkugwiazdom,nikomunieczyniąckrzywdy.

Królikzdołałzłapaćkoniazagrzywęiwcisnąłsięwgrzbietzwierzęcia.KrzyknąłnaMałegoNiedźwiedzia,któryrzuciłostatniespojrzenienaumierającegopotwora,poczymwskoczyłzaplecyprzyjaciela.Niemieliżadnejkontrolinadkoniem,którynieomalzrzuciłichzsiebie,nimcałapiątkawierzchowcówpogalopowaławdółwąwozu.

Page 388: Punke michael zjawa

Glassipozostalipojawilisięnamiejscunatylewcześnie,żebyzobaczyćswojekonieznikającewciemnościachnocy.Świnianadalklęczałzrękomaprzyciśniętymidopiersi.Przewróciłsięnabok.

Glasspochyliłsięnadnimisiłąodsunąłjegodłoniezakrywająceranę.Potemrozerwałmukoszulę.Trzejmężczyźniposępnieprzyglądalisięciemnejszczelinietużnadsercem.

ŚwiniapodniósłwzroknaGlassa,awjegooczachwidaćbyłostraszliwąmieszaninębłaganiaistrachu.

–Uratujmnie,Glass.Glassująłmasywnądłońkompanaimocnoją

ścisnął.–Chybamisięnieuda,Świnia.Rannyzakaszlał.Wielkimciałemwstrząsnął

silnydreszcz,jakipoprzedzaniechybnyupadekogromnegodrzewa.Glasspoczuł,żerękatowarzyszawiotczeje.

Olbrzymimężczyznawydałzsiebieostatnietchnienieiumarłpodjasnymigwiazdamiświecącyminadrówniną.

Page 389: Punke michael zjawa

Rozdział24

7marca1824roku

HughGlassdźgnąłnożemziemię.Ostrzewbiłosięnajwyżejnacal,niżejzmarzlinastawiałazdecydowanyopór.OdniemalgodzinyGlassciosałmartwygrunt,nimwreszcieRedstwierdził:

–Wtakiejzieminiedasięwykopaćgrobu.Glassusiadł,ponieważnogisiępodnimugięły,

idyszałzwysiłku.–Zrobiłbymwięcej,gdybyściechcielipomóc.–Mogępomóc,alewedługmnietadłubanina

wlodzieniemawiększegosensu.Chapmandługoprzyglądałsięimznadżeberka

antylopy,poczymdodał:–DlaŚwinipotrzebnajestdużadziura.

Page 390: Punke michael zjawa

–Możemyzbudowaćmutakierusztowanie,jakieIndianierobiądlaswoichzmarłych–zaproponowałRed.

Chapmansiężachnął.–Zczegonibyjezbudujesz?Zbylicy?–Red

rozejrzałsiędookoła,jakbydopieroterazzdałsobiesprawę,żewokolicyniemażadnychdrzew.–Apozatym–ciągnąłChapman–Świniajestzawielki,żebygopodnieśćiułożyćnarusztowaniu.

–Amożebyśmyprzykryligowielkąstertąkamieni?–Pomysłwydałimsięnatylesensowny,żeprzeznastępnepółgodzinyprzeczesywaliterenwposzukiwaniukamieni.Ostatecznieudałoimsięznaleźćichzaledwiekilkanaście.Większośćtrzebabyłowydłubywaćzzamarzniętejgleby.

–Wystarczytylkonazakryciegłowy–powiedziałChapman.

–Nocóż–rzekłRed.–Wtedyprzynajmniejsrokinierozdziobiąmutwarzy.

NagleRediChapmanzaskoczeniujrzeli,jakGlassodwracasiędonichplecamiiwychodzizobozowiska.

–Atendokądsięwybiera?–zapytałRed.–Hej!–krzyknąłzaGlassem.–Dokądidziesz?–Glasszignorowałichiszedłdalejwkierunkuniewielkiegopagórkaoddalonegooćwierćmili.

–Mamnadzieję,żeSzoszoniniewrócąakurat

Page 391: Punke michael zjawa

wtedy,kiedyjegotutajniebędzie.Chapmanskinąłgłową,potwierdzającsłowa

przedmówcy.–Dołóżmydoogniaiupieczmyresztkę

antylopy.Glasspowróciłgodzinępóźniej.–Upodnóżatejgóryznajdujesięskalista

wyrwa–powiedział.–Natyleduża,żebyŚwiniamógłsięwniejzmieścić.

–Jaskinia?–zapytałRed.Chapmanzastanawiałsięprzezchwilę.–Mogłobytorobićzakryptę.Glassspojrzałnaobumężczyznidodał:–Tonajlepsze,comożemyterazzrobić.Zgaście

ogieńiruszamy.TransportowanieŚwininiemiałoszansodbyć

sięwsposóbdostojny.Brakowałoimmateriałówdoskonstruowanianoszy,azwłokibyłyzbytciężkie,żebyjenieść.Ostateczniezłożylijenakocu,twarząkuziemi,iciągnęliwstronępagórka.Dwajzmienialisięprzytejczynności,podczasgdytrzecidźwigałwszystkieczterystrzelby.Staralisięjakmogli–zezmiennymszczęściem–omijaćkaktusyijukęporastającetenteren.DwukrotnieŚwiniazsuwałsięzkoca,jegobezwładneciałospadałonaziemiębezkształtną,żałosnąmasą.

Page 392: Punke michael zjawa

Dotarciedopagórkazajęłoimponadpółgodziny.PrzewróciliŚwinięnaplecyiokrylikocem,poczymzaczęlizbieraćkamienie,którychleżałotucałemnóstwo,żebyzabezpieczyćprowizorycznąkomoręgrobową.Wyrwapowstaławpiaskowcumiałapięćstópdługościidwiewysokości.KolbąstrzelbynależącejdoŚwiniGlassoczyściłwnętrzemaleńkiejpieczary.Jakieśzwierzęzrobiłotusobienorę,aczkolwieknieznaleźliświeżychoznakjegobytności.

Zebranepiaskowceułożyliwluźnystos.Byłoichwięcej,niżpotrzebowali–najwyraźniejnikomuniespieszyłosiędofazykońcowej.WreszcieGlassrzuciłnastertęostatnikamień.

–Wystarczy–powiedział.PodszedłdociałaŚwini,adwajpozostalimężczyźnipomoglimuzaciągnąćzwłokidootworuniby-krypty.ZłożyliŚwinięwjejwnętrzuiwpatrywalisięwmartweciało.

ZadaniewygłoszeniaparusłówprzypadłoGlassowi.Zdjąłzgłowyczapkę,atamciszybkoposzlizajegoprzykładem,jakbyzawstydzeni,żetrzebaimotymprzypominać.Glassspróbowałodchrząknąć.Szukałsłówzwersetuo„dolinieśmierci”,aleniepamiętałtegofragmentunatyle,żebygoodpowiednioprzytoczyć.Wkońcujedynym,cozdołałwymyślić,byłamodlitwa

Page 393: Punke michael zjawa

Pańska.Wyrecytowałjąnajsilniejszymgłosem,jakimógłzsiebiewydobyć.ZarównoRed,jakiChapmanjużodbardzodawnanieodmawialiżadnejmodlitwy,jednakmamrotalicośpodnosem,gdyjakaśfrazawydawałaimsięznajomazodległychczasów.

Gdyskończyli,Glassrzekł:–Jegostrzelbębędziemynieśćnazmianę.–Po

czympochyliłsięiwyjąłnóżŚwini,tkwiącyzapasem.–Red,wyglądasznatakiego,copotrafiposługiwaćsięnożem.Chapman,tyweźjegorógnaproch.

Chapmanuroczystymgestemwziąłrógdorąk.Redobracałnóżwdłoniach.Zkrótkimuśmiechemibłyskiemgłębokiegozadowoleniarzekł:

–Całkiemniezłeostrze.Glasszdjąłteżniewielkąsakiewkę,którą

Świnianosiłuszyi.Jejzawartośćwysypałnaziemię.Krzesiwoidraskadorozpalaniaognia,kilkakuldokarabinu,trochętkaninynapakuły–orazdelikatnametalowabransoletka.Zaskakującabłyskotka,pomyślałGlass,jaknatakiegofaceta.„JakahistoriawiążesięztąeleganckąozdóbkąuŚwini?Cogozniąłączyło?Pamiątkapozmarłejmatce?Poukochanej,którazostałagdzieśdaleko?”Nigdysiętegoniedowiedzą;ostatecznośćtejtajemnicysprawiła,że

Page 394: Punke michael zjawa

Glasszacząłsnućpełnemelancholiimyślinatematwłasnychpamiątek.

Pozbierałkrzesiwoidraskę,pociskiipakuły,iwłożyłjedoswojejtorbymyśliwskiej.

Promieniesłoneczneodbijałysięodbransoletki.Redwyciągnąłponiąrękę,aleGlasschwyciłgozanadgarstek.

Redpróbowałsiębronić.–Onjużtegoniepotrzebuje.–Tyteżnie.–Glassumieściłbransoletkę

zpowrotemwsakiewce,poczymuniósłwielkągłowęŚwini,żebyzałożyćmująnaszyję.

Doprowadzenierobotydokońcazajęłoimkolejnągodzinę.ŻebyŚwiniazmieściłsięwgrobie,musielizgiąćmunogi.Niepozostałonawettylemiejsca,byokryćzwłokikocem.Glasszrobiłcomógł,żebyciasnoowinąćtkaninęprzynajmniejwokółgłowyzmarłego.Najlepiejjakpotrafili,zamknęlikamieniamiotwórpieczary.Glasspołożyłostatnigłaznastercie,wziąłswojąstrzelbęiodszedł.RediChapmanwpatrywalisięjeszczeprzezchwilęwkamiennymur,którywznieśli,poczympopędzilizaGlassem.

PrzezdwakolejnedniwędrowaliwzdłużrzekiPowderupodnóżagórażdomiejsca,wktórymrzekaostroskręcałanazachód.Znaleźlitamstrumieńzmierzającynapołudnieiszlizanim,

Page 395: Punke michael zjawa

dopókiniezniknąłpochłoniętyprzezsolnisko,najbardziejpaskudnyskrawekziemi,przezjakidaneimbyłoiść.Utrzymywalipołudniowykierunekmarszukuniskiejgórze,zwierzchołkiempłaskimjakstół.UstópowejgórypłynęłaszerokaipłytkarzekaNorthPlatte.

Dzieńpotym,jakdotarlidoPlatte,zerwałsięsilnywiatr,atemperaturazaczęłagwałtowniespadać.Późnymrankiemniebozapełniłosięniskimi,puszystymichmurami,wielkimijakpoduchy.Glassowiżywoprzypomniałasięśnieżyca,którąprzeżyłnadYellowstone,iobiecałsobiewduchu,żetymrazemniebędzieryzykował.Zatrzymalisięprzynajbliższymzagajnikutopól.RediChapmanzbudowaliprymitywne,alesolidneschronienie,podczasgdyGlassustrzeliłisprawiłsarnę.

PóźnympopołudniemznaddolinyNorthPlattenadciągnęłapotężnazawierucha.Wielkietopoletrzeszczałypodnaporemwyjącegowichru,wokółnichszybkozbierałsięmokryśnieg,jednakschronieniestałoniewzruszone.Mężczyźniowinęlisiękocami,aprzedswymszałasempaliliwielkieognisko,dbając,żebyniezgasło.Wnocyzestertyżarzącychsiękarmazynowowęglisączyłosiękunimciepło.Upieklidziczyznęnadogniem;ciepłypokarmrozgrzewałichodwewnątrz.Wiatrzaczął

Page 396: Punke michael zjawa

cichnąćnagodzinęprzedświtem,aowschodziebyłojużpozawiei.Słońcewstałonadświatemtakjednostajniebiałym,żepodnaporemjaskrawegoświatłamusielimrużyćoczy.

RediChapmanzwijaliobóz,aGlasswybrałsięnazwiadywdółrzeki.Ztrudembrnąłprzezśnieg.Cienkaskorupanajegopowierzchniwytrzymywałaciężarciała,aletylkoprzezsekundę–potemstopaznikaławgłębokiejwarstwieśniegu.Niektórezaspymiałyczterystopywysokości.Domyślałsię,żemarcowesłońcestopijewciągujednegolubdwóchdni,naraziejednakśniegspowolniichmarsz.Glassznówprzekląłstratękoni.Zastanawiałsię,czyniepowinnizaczekać,bywykorzystaćtenczasnauzupełnieniezapasówsuszonegomięsa.Zasobnośćwtenartykułoznaczałaby,żeniebędąmusieliskupiaćsięnacodziennymzdobywaniupokarmu.Aprzecieżimszybciejbędąsięprzemieszczać,tymlepiej.WieleplemiontraktowałookolicerzekiPlattejakoswojeterenyłowieckie–Szoszoni,Czejenowie,Paunisi,Arapaho,Siuksowie.Niektóreznichmogłyżywićwobecbiałychprzyjazneuczucia,jakkolwiekśmierćŚwinijednoznacznieświadczyła,żeryzykoistniało.

Glasswspiąłsięnawzgórzeinaglestanąłjakwryty.Stojardówprzedsobązobaczyłniewielkie

Page 397: Punke michael zjawa

stadobizonówlicząceokołopięćdziesięciuosobników,zbitychwgromadkę.Tworzyłoonokolistąformacjęobronną,jakbywciążjeszczewalczyłozniedawnąnawałnicąśnieżną.Bykprzewodnikzauważyłgonatychmiast.Zwierzęodwróciłosiękustaduiwielkamasabizonówzaczęłasięprzemieszczać.„Zarazrzucąsięwpopłochudoucieczki”.

Glasspadłnajednokolanoiprzystawiłstrzelbędoramienia.Wycelowałwtłustąsamicęipociągnąłzaspust.Zobaczył,jaksięzachwiała,aleutrzymałananogach.„Zamałoprochujaknatęodległość”.Podwoiłładunek;ponownezaładowaniebronitrwałodziesięćsekund.Znówwymierzyłwkrowęiwystrzelił.Padłanaśnieg.

Przepychającwycioremlufę,lustrowałwidnokrąg.Gdyponowniespojrzałnastado,zezdziwieniemstwierdził,żewcalenieuciekłoinadalznajdujesięwzasięgustrzału–choćkażdezwierzęporuszałosiętak,jakbypłynęło.Przyjrzałsięuważniejbykowiprzewodzącemustadu.Rzucałsiędoprzodu,aletonąłażpopierśwgłębokimimokrymśniegu.„Ledwiemogązrobićkrok”.

Glassrozważał,czynieustrzelićjeszczejednejkrowy,amożecielaka,szybkojednakdoszedłdowniosku,iżmająjużwięcejjedzenia,niż

Page 398: Punke michael zjawa

potrzebują.„Szkoda”,pomyślał.„Mógłbymzabićztuzin,gdybymchciał”.

Nagleprzyszedłmudogłowypewienpomysł–ażsięzdziwił,żeniewpadłnatowcześniej.Podszedłdostadanaodległośćczterdziestujardów,wycelowałwnajwiększegobyka,jakiegozdołałwypatrzećistrzelił.Naładowałbrońponownieibłyskawiczniepowaliłkolejnego.Naglezajegoplecamirozległysiędwawystrzały.Naśniegupadłocielę;odwróciwszysię,GlasszobaczyłChapmanaiReda.

–Hurrra!–wrzasnąłRed.–Tylkobyki–krzyknąłGlass.RediChapmanzbliżylisiędoniego

igorączkowoładowalibroń.–Dlaczego?–zapytałChapman.–Cielakilepiej

smakują.–Potrzebujemyskór–odparłGlass.–Zrobimy

łódźzbizonichskór.Pięćminutpóźniejwniewielkiejkotlinceleżało

jedenaściemartwychbyków.Więcejniżpotrzebowali,aleRediChapman,razspróbowawszy,wpadliwszałzabijania.Glasszdecydowanymiruchamiprzepychałwycioriponownieładowałbroń.Lufęmiałpełnązanieczyszczeńposeriistrzałów.Dopieropozabezpieczeniuładunkuipodsypaniuprochuna

Page 399: Punke michael zjawa

panewce,ruszyłdonajbliżejleżącegobyka.–Chapman,wejdźnatenpagórekirozejrzyj

się.Narobiliśmysporohałasu.Red,zacznijużywaćswojegonowegonoża.

Glasszbliżyłsiędobyka.Wjegoszklistymokuzastygłaostatniaiskrażycia,życiodajnakrewrozlałasięnaśniegu,tworząckałużę.Następniepodszedłdokrowy.Wyciągnąłnóżipoderżnąłjejgardło.Tozwierzęzjedzą,dlategochciałmiećpewność,żewykrwawisięwsposóbwłaściwy.

–Chodźtutaj,Red.Łatwiejzdjąćzniejskórę,jeślizrobimytorazem.

Przetoczylisamicębizonanabok,awtedyGlasswykonałgłębokienacięcienacałejdługościbrzucha.Redrękomaodsunąłskórę,Glasszaś,pomagającsobienożem,zdjąłjązmartwegozwierzęcia.Ułożyliskóręwłosiemdodołuizabralisięzawycinanienajsmakowitszychkawałków:języka,wątroby,kłębuipolędwicy.Wrzucilimięsonaskórę,apotemzajęlisięsprawianiembyków.

KiedyChapmanwrócił,Glasskazałmuwziąćsiędoroboty.

–Zkażdejskórymusimyuzyskaćjaknajwiększykwadrat,więcnietnijjakpopadnie.

ZrękomaczerwonymiodkrwiRedspoglądałznadwielkiegocielskabizonależącegoujegostóp.Strzelaniedotychzwierzątstanowiłoświetną

Page 400: Punke michael zjawa

rozrywkę,natomiastzdejmowanieznichskórpowodowałopotwornybałagan.

–Czemupoprostuniezbudujemytratwy?–zapytałzrzędliwie.–Nadrzekąniebrakdrewna.

–Plattejestzapłytka,zwłaszczaotejporzeroku.–Pozaobfitościąbudulca,wielkązaletąłodzizeskórbizonichbyłojejzanurzenie:zaledwiedziewięćcali.Doroztopów,któreprzyniosąwodęzgórispowodująwystąpienierzekizbrzegów,pozostawałojeszczeparęmiesięcy.NasamympoczątkuwiosnyPlattepłynęłapłytkąstrugą.

KołopołudniaGlasswysłałRedadoobozu,abyrozpaliłogniska,przyktórychbędziemożnaususzyćmięso.Redciągnąłzasobąskóręzdartązsamicybizona,zestertąprzysmaków.Wszystkimbykomwycięlijęzyki,leczpozatyminteresowałyichtylkoskóry.

–Upieczwątrobęikilkajęzykównadzisiejszywieczór–zawołałzanimChapman.

Zdjęcieskórstanowiłodopieropierwszyetappracy.GlassiChapmanstaralisięzkażdejsztukiwyciąćjaknajwiększykwadrat–potrzebowalikawałkóworównychkrawędziach.Nożestępiłyimsięszybkonagęstejzimowejsierści,musieliwięcprzerywaćpracę,byjeostrzyć.Uporawszysięztymzadaniem,trzykrotniewracalidoobozu,ażebyprzetransportowaćtamwszystkieskóry.

Page 401: Punke michael zjawa

Kiedynapolanienieopodalobozowiskazłożyliostatniefutro,nawodachNorthPlattetańczyłjużwesołoksiężycwnowiu.

Trzebaprzyznać,żeRedspisałsięnależycie.Trzyniewielkieogniskapłonęływprostokątnychnieckach.Całemięsozostałopociętenacienkieplasterkiizwisałozsuszarekwykonanychzwiklinowychwitek.Redopychałsięmięsemprzezcałepopołudnie,azapachpieczystegobyłniedozniesienia.GlassiChapmanwsuwalisoczystepłaty,jedenkęszadrugim.Najedzeniuminęłoimkilkagodzin;cieszylisięnietylkozobfitościpożywienia,lecztakżezbrakuwiatruichłodu.Wydawałoimsięteraznieprawdopodobne,żepoprzedniejnocykulilisięzzimnapodczasśnieżnejzawiei.

–Budowałeśkiedyśłódźskórzaną?–zapytałRedwpewnejchwili.

Glassskinąłtwierdzącogłową.–PaunisiużywająichnarzeceArkansas.

Trochętrwa,zanimsięjązrobi,aleniejesttozbyttrudne.Naszkieleciezgałęzirozpinasięskóryipowstajecośjakbywielkamisa.

–Niemogęsobiewyobrazić,jaktounosisięnawodzie.

–Skóranapinasięjakbęben,kiedywysycha.Trzebatylkocodziennieranouszczelniaćjąna

Page 402: Punke michael zjawa

szwach.Skonstruowaniełodzizeskórbizonówzajęłoim

tydzień.Glassnalegałnazbudowaniedwóchmniejszychłódekzamiastjednejdużej.Wraziekoniecznościitakwszyscyzmieścilibysięwjednej.Mniejszajednostkabyłabyponadtolżejsza,zdolnaunosićsięnawodzienawetogłębokościstopy.

Pierwszydzieńspędzilinawycinaniuzbizonówścięgienikonstruowaniuszkieletówłódek.Naokrężniceużyliwiększychgałęzitopoli,uginającjetak,bytworzyłykoło.Następnieskupilisięnatworzeniuokręgówocorazmniejszymobwodzie.Międzykręgamiumieszczaliwspornikiwykonaneztwardychwierzbowychgałęzi,aichkońcówkizwiązaliścięgnami.

Najwięcejczasuzajęłaimpracaprzyskórach.Dobudowyjednejłodzipotrzebabyłoichaższeściu.Ichzszywaniewymagałonaprawdężmudnej,benedyktyńskiejpracy.Czubkaminożywywierciliotwory,poczymmocnopołączylifutrazesobązapomocąścięgien.Wrezultaciepowstałydwaogromnekwadraty,każdyskładającysięzczterechskórwukładziedwanadwa.

Pośrodkukażdegokwadratuumieścilidrewnianeszkielety.Naciągnęliskórynaokrężnice,sierściądownętrzałodzi.Obcięli

Page 403: Punke michael zjawa

naddatki,poczymścięgnamiobszylikrawędzie.Nakoniecprzewróciliłódkidogórydnem,żebywyschły.

Procesuszczelnieniaposzyciawymagałkolejnejwędrówkidozwłokbizonichzalegającychwkotlince.

–Jezu,alecuchnie–zauważyłRed.Słonecznapogoda,któranastałapozawiejach,roztopiłaśniegiisprawiła,żepadlinagniła.Unosiłosięnadniąmnóstwosrokikruków;Glassobawiałsię,żekrążącywpowietrzupadlinożercysygnalizująichobecność.Aleniewielemogliwtejsprawiezrobić,pozaszybkimwykończeniemłodziiopuszczeniemtegomiejsca.

Wykroilizpadłychzwierzątłój,akopytapocięlitoporkaminakawałki.Wobozietęśmierdzącąmieszankępołączylijeszczezwodąipopiołem,gotującdługoipowolinadgorącymżaremażdouzyskaniakleistej,płynnejmasy.Dysponowalijedynieniewielkimgarnkiem,dlategoprzygotowanieodpowiedniejilościwsadu,niezbędnejdootrzymaniatego,czegopotrzebowali,zajęłoimdwadni.

Masąuszczelniającąpokrylinastępnieszwyizłączenia,szafującniąszczodrze.Glasssprawdzałłodzieschnącewmarcowymsłońcu,którytoproceswspomagałjeszczesuchy,

Page 404: Punke michael zjawa

zacinającywiatr.Byłzadowolonyzefektów.Nazajutrzranoodpłynęli,Glassizapasy

wjednejłodzi,RediChapmanwdrugiej.Dopieropoprzebyciukilkumilnauczylisięsterowaćswyminiezgrabnymijednostkami;oddnaibrzegówPlatteodpychalisiętyczkamizdrewnatopolowego,alełódkiokazałysięsolidne.

Odśnieżycyminąłjużtydzień,czylizbytwiele,bysiedziećwjednymmiejscu.DoFortAtkinsonmielidrogęłatwąiprostą–pięćsetmilwdółPlatte.Dziękiłodziombezproblemuudaimsięnadrobićstraconyczas,musząpoprostupłynąć.„Dwadzieściapięćmildziennie?”Toznaczy,żedotrąnamiejscewtrzytygodnie,jeślitylkopogodasięutrzyma.

FitzgeraldniemógłominąćFortAtkinson,myślałGlass.Wyobrażałsobie,jaktamtenprzechadzasiępoforciezjegoanstadtem.Jakiekłamstwowymyślił,żebywyjaśnićswojeprzybycie?Jednobyłopewne–Fitzgeraldnieprzemknieniezauważony.NiezbytwielubiałychwędrujenadMissourizimą.GlassprzywołałwpamięcihaczykowatąbliznęnatwarzyFitzgeralda.Człowiektakijakonrobinainnychwrażenie.Niczymufającyswyminstynktombezwzględnydrapieżnik,Glassmiałpewność,żejegozdobyczznajdujesięjużwzasięguręki,że

Page 405: Punke michael zjawa

zkażdąmijającągodzinąjestcorazbliżej.ZnajdzieFitzgeralda;niespocznie,pókitaksięniestanie.

WbiłdługątyczkęwdnorzekiPlatteipchnął.

Page 406: Punke michael zjawa

Rozdział25

28marca1824roku

PlatteniosłaGlassaijegotowarzyszyswymspokojnymnurtem.Przezdwadnipłynęłaprostonawschód,międzyżółtawymiwzniesieniaminiewysokichgór.Trzeciegodniaskręciłanagleostronapołudnie.Ponadwzgórzamiwyrosłypokryteśniegiemszczyty,niczymgłowynaszerokichramionach.Przezpewienczaswydawałosię,żezmierzająwprostkunim,jednakPlattezmieniłabieg,któryustaliłsięnakursiepołudniowo-wschodnim.

Płynęliszybko.Odczasudoczasuprzeciwnewiatryspowalniałyichtempo,leczgłówniepomagałaimwiejącazzaplecówchłodna

Page 407: Punke michael zjawa

zachodniabryza.Sporezapasysuszonegomięsabizonóweliminowałykoniecznośćpolowania.Gdywieczoremrozbijaliobóz,odwróconedogórydnemłodziedawałyimsolidneschronienie.Każdegorankaprzezgodzinęuszczelnialiszwyizłączeniaswychłódekzapomocąkleistejsubstancji,którejzapaswieźlizesobą.Leczpozatymkażdągodzinędniaspędzalinawodzie,wkładającwdryfowaniewkierunkuFortAtkinsonjedynieminimumwysiłku.Glassczułwdzięczność,żerzekaodwalazanichkawałroboty.

Byłranekpiątegodnianadrzeką.Glasssmarowałłodzieuszczelniaczem,gdynagledoobozowiskawpadł,potykającsię,Red.

–ZatympagórkiemjestIndianin!Konnywojownik!

–Widziałcię?Redmocnopotrząsnąłgłową.–Chybanie.Tamjeststrumień.Wydajemisię,

żesprawdzałzastawionesidła.–Potrafiszokreślić,dojakiegoplemienia

należy?–zapytałGlass.–WyglądałnaArikarę.–Cholera!–rzuciłChapman.–CoArikara

robiąnadPlatte?GlasspowątpiewałwrzetelnośćdoniesieńReda.

Niesądził,żebyArikarazapuszczalisięażtak

Page 408: Punke michael zjawa

dalekoodMissouri.Wydawałosiębardziejprawdopodobne,żeRedwidziałjakiegośCzejenaalboPaunisa.

–Przyjrzyjmysięmu.–IzewzględunaRedadodał:–Niestrzelać,dopókiniedamsygnału.

Naczworakachpodczołgalisiędokrawędziwzniesienia,zestrzelbamiwzgiętychramionach.Śniegstopniałjużdawno,przedzieralisięwięcprzezkrzewybylicyisuchekępkitrawypreriowej.

Zeszczytuwzgórzazobaczylijeźdźca,awłaściwiejegoplecy,jadącegowdółPlatte,wodległościokołopółmili.Ztrudemrozpoznaliwkoniusrokacza.Niemieliszansstwierdzić,dojakiegoplemienianależyIndianin;pewnebyłotylkoto,żejestichwięcejiżemusząbyćniedaleko.

–Icoterazzrobimy?–zapytałRed.–Onniejestsam.Wiadomo,żeobozujągdzieśnadrzeką.

GlassobrzuciłRedapodenerwowanymspojrzeniem.Tenczłowiekmaniesamowitytalentdowyszukiwaniawszelkichproblemóworazcałkowitąniezdolnośćdoichrozwiązywania,pomyślał.Leczniestety,tymrazemmachybarację.Jakdotądmijalitylkoniewielkiedopływyrzeki.IndianiezpewnościątrzymająsiębliskoPlatte,czylitakżebliskoichtrasy.„Alejakimamyterazwybór?”

Page 409: Punke michael zjawa

–Niewielemożemyzrobić–powiedziałGlass.–Kiedywpłyniemynabardziejotwartyteren,któryśznaswysiądzienabrzegirozejrzysiępookolicy.

Redzacząłmamrotaćcośpodnosem,aleGlassmuprzerwał.

–Damsobieradęsam.Wymożecieiść,dokądchcecie,japłynędalej.–Odwróciłsięiruszyłkułódkom.ChapmaniRedjeszczedługoprzyglądalisięznikającemujeźdźcowi,poczymudalisięzaGlassem.

Podwóchkolejnych,niczymniezakłóconychdniachwłodziachGlassobliczał,żeprzebylijużbliskostopięćdziesiątmil.Zmierzchało,kiedydotarlidopodstępnychwódzakolaPlatte.Glasschciałzatrzymaćsiętunanocizaczekaćdorana,żebyprzyświetlednianawigowaćprzezcieśń,nigdziejednakniemogliznaleźćodpowiedniegomiejscanalądowanie.

Łańcuchwzgórzzmuszałrzekędozwężeniałożyska,wskutekczegowodabyłatugłębsza,anurtbystrzejszy.Przypółnocnymbrzeguleżałatopoladopołowydługościzanurzonawwodzie,niczymblokada,przyktórejgromadziłysięróżnemateriałyspływającerzeką.ŁódźGlassawyprzedzałatowarzyszyojakieśdziesięćjardów.Nurtunosiłgowprostnapowalonedrzewo.

Page 410: Punke michael zjawa

Zanurzyłtyczkęwwodzie,żebyodbićwinnąstronę.Dnaniebyło.

Prądprzyspieszył,sterczącekonarytopoliwydałymusięnaglepodobnedogroźnychwłóczni.Jedensilnyciosiłódkazatonie.Glassuklęknąłnajednokolano,adrugąnogąwsparłsięożebrowanie.Uniósłtyczkęiszukałjakiegośmiejsca,gdziemógłbyjejużyć.Dostrzegłpłaskifragmentnapowierzchnipniaiskierowałtamżerdź.Żerdźzetknęłasięzdrzewem.Glasszcałejsiłyodbiłswąniesterownąłódź,starającsięprzeciwstawićprądowi.Słyszałszorowaniewodyoposzycie,gdynurtuniósłgodogóry,anastępniezakręciłłódkąwokółdrzewa.

Zwróconybyłterazwstronęprzeciwnąniżprzedchwilą;bezpośrednioprzedoczymamiałRedaiChapmana.Obajprzygotowywalisięnastarcie,ichłódkakołysałasięniepewnie.ReduniósłtyczkędogóryiniemaltrzepnąłniąChapmanawtwarz.

–Uważaj,idioto!–Chapmanodepchnąłsiężerdziąodtopoli,podczasgdyprądnapierałsilnieodtyłu.Redwreszciezapanowałnadtyczkąibezładnieuderzyłniąwrzeczneśmieci.

Falauniosłaobumężczyzndogóry,apochwilizmusiłaichdopochyleniagłów,gdyprądwepchnąłichnapółzanurzonedrzewo.Jedna

Page 411: Punke michael zjawa

zgałęzizaczepiłasięokoszulęRedaiwygięłagwałtownie.Koszularozdarłasię,agałąźwystrzeliładotyłu,trafiającChapmanaprostowoko.Chapmanwrzasnąłzbólu,upuściłżerdźiprzycisnąłdłoniedotwarzy.

Glasscałyczaszwróconybyłwstronęprzeciwnądonurtu,któryznosiłłódkiwkierunkupołudniowegobrzegu,omijającwzgórze.Chapmanklęczał,obiedłonienadalprzyciskałdooka.Redspoglądałwdółrzeki,pozaGlassemijegoczółnem.Naglenajegotwarzypojawiłosięprzerażenie.Redrzuciłtyczkęidesperackosięgnąłpostrzelbę.Glassodwróciłsię.

PrzypołudniowymbrzeguPlatte,niecałepięćdziesiątjardówodnich,wznosiłosięponaddwadzieściaindiańskichtipi.Nadwodąbawiłasięgromadkadzieci.Zauważyłyłodzieizaczęłykrzyczeć.Glasspatrzył,jakdwóchwojownikówsiedzącychprzyogniskuzrywasięnarównenogi.Redmiałrację,zdałsobiesprawęGlass,alebyłojużzapóźno.Arikara!Nurtpopychałobiełodzieprostonaobóz.Glassusłyszałwystrzał;mężczyźnichwytalizabrońipędziliwzdłużrzeki,wkierunkuwysokiejskarpy.Porazostatniodepchnąłsięoddnaiwziąłdorękistrzelbę.

Redwypalił,awtedyjedenzIndianprzewróciłsięiprzekoziołkowałprzezwałrzeczny.

Page 412: Punke michael zjawa

–Cosiędzieje?–krzyczałChapman,próbująccośzobaczyćjedynymwidzącymokiem.

Redchciałmuodpowiedzieć,lecznaglepoczułdziwnepieczeniewokolicachżołądka.Spojrzałwdółizobaczyłkrewcieknącązdziurywkoszuli.

–Ocholera,Chapman,dostałem!–Spanikowanywstałirozdarłtkaninę,żebyprzyjrzećsięranie.Dwakolejnestrzałyrozległysięjednocześnie;Redpoleciałdotyłu.Padając,zaczepiłnogamiookrężnicę,przechylającłódkę.Jejkrawędźzbliżyłasiędopędzącejmasywody,atawdarłasiędośrodka,przewracająckanu.

Napółoślepiony,Chapmanznalazłsięnaglepodwodą.Rzekabyłaparaliżującozimna.Przezjednąchwilęzdawałosię,żejejdzikinurtniecozwolnił,awtedyChapmanspróbowałogarnąćśmiertelnezagrożenie.JedynymfunkcjonującymokiemwidziałciałoRedaunoszoneprzezprąd;jegokrewbarwiłarzekęstrugączarnegoatramentu.Słyszałodbijającesięwwodzieechawielukroków,dochodzącychzbrzegu,corazbliższych.„Idąpomnie!”Rozpaczliwiepragnąłzłapaćpowietrze,wiedziałjednak–zestraszliwąpewnością–coczekagonapowierzchni.

Wkońcuniemógłjużdłużejwytrzymać.Wysunąłgłowęponadpowierzchnięwodyiłapczywienabrałpowietrzadopłuc.Aleniedane

Page 413: Punke michael zjawa

mubyłozaczerpnąćkolejnegooddechu.Ponieważciągleniewidziałnajednooko,niemógłteżdostrzecopadającegonajegogłowętomahawka.

GlasswycelowałdonajbliżejstojącegoArikaryistrzelił.Zprzerażeniempatrzył,jakkilkuwojownikówbrnieprzezwodęizadajeciosyChapmanowi,któregogłowawynurzyłasięnapowierzchnię.ZwłokiRedaspływałysamotniewdółrzeki.GlasssięgnąłpostrzelbęŚwiniinagleusłyszałdzikiokrzyk.OgromnyIndianincisnąłwłóczniązbrzegu.Glassschyliłsięinstynktownie.Włóczniaczystoweszławbokłodzi,ajejostrzeprzebiłosięprzezżebrowanienadrugąstronę.Glasswychyliłsięponadburtęistrzelił,zabijającwielkiegoIndianinanabrzegu.

Kątemokadostrzegłjakiśruchiomiótłwzrokiemkorytorzeki.Wmiejscu,gdziePlattezwężałasięniebezpiecznie,stałotrzechArikarów.„Niemaszans,żebychybili”.Rzuciłsięprzezplecydowodywmomencie,gdyrozległosiętriowystrzałów.

Początkowozamierzałzawszelkącenęutrzymaćwrękachstrzelbę,leczniemalnatychmiastjąwypuścił.Zrezygnowałteżzpomysłu,abyspróbowaćpłynąćzprądemiwtensposóbuciecpogoni.Lodowatawodaprawiegosparaliżowała.PozatymArikaraladamoment

Page 414: Punke michael zjawa

dosiądąwierzchowców,amożejużtozrobili.GalopującykońzłatwościąprześcigniemeandrującąPlatte.Pozostałomujaknajdłuższepozostawaniepodwodąidotarciedoprzeciwległegobrzegu.Niechrzekaznajdziesięmiędzynimi–awtedyzyskaszansęnaznalezieniejakiejśkryjówki.Glasspłynąłzcałychsił,kopiącwodęnogamiiwyrzucającramionadoprzodu.

Kanałpowstałypośrodkurzekibyłgłęboki,wodazakrywałatudorosłegomężczyznę.NaglejakaśsmugaprzecięławodętużprzedGlassem;zdałsobiesprawę,żetostrzała.Kulekarabinowesiekłyrzekęniczymminitorpedy,szukającetylkojego.„Widząmnie!”Glassspróbowałzanurzyćsięjeszczegłębiejpodpowierzchnięwody,aleczułuciskwpiersiwywołanybrakiempowietrza.„Cojestnatamtymbrzegu?”Zanimpowstałotocałezamieszanie,niemiałnawetokazji,bymusięprzyjrzeć.„Muszęzaczerpnąćtchu!”Skierowałsiękupowierzchni.

Jegogłowawychynęłazwody,awówczasusłyszałstaccatokolejnychwystrzałów.Zgrymasemnatwarzywziąłgłębokioddech,spodziewającsię,żewkażdejchwilipociskmożeroztrzaskaćmuczaszkę.Wokółniegozpluskiemwpadałydowodykulekarabinoweistrzały

Page 415: Punke michael zjawa

złuków–żadnajednakgonietrafiła.Zlustrowałpółnocnybrzeg,nimponowniezanurkował.To,cozobaczył,dawałopewnąnadzieję.Naodcinkumniejwięcejczterdziestujardówrzekatworzyłatampiaszczystąłachę.Niezapewniałaonażadnejochrony;jeśliwyjdzietunabrzeg,zabijągobezdwóchzdań.Jednakżenasamymkońcuowejłachywodadochodziładoniskiego,trawiastegozbocza.StanowiłoonojedynąszansęGlassa.

Zanurkowałipłynąłsilnymipociągnięciamirąk,anurtgowtymwspomagał.Wydałomusię,żeprzezmętnąwodęwidzijużkoniecpiaszczystejłachy.Trzydzieścijardów.Pociskiistrzałyprzecinaływodę.Dwadzieściajardów.Skręciłbezpośredniowstronębrzegu,ajegopłucabezwzględniedomagałysiępowietrza.Dziesięćjardów.Uderzyłstopamiokamienistedno,alewciążsięniewynurzał;desperackiepragnieniezaczerpnięciatchubyłosłabszeniżstrachprzedpociskamiArikarów.Gdywodastałasięjużnazbytpłytka,wstał,chwytającłapczywiepowietrze,poczymzanurkowałwwysoką,przybrzeżnątrawę.Poczułszarpnięciewłydce,alezignorowałje.Wczołgałsięwgęstezaroślawikliny.

Zeswejchwilowejkryjówkiobserwowałto,codziałosięnadrzeką.Podrugiejstronieczterech

Page 416: Punke michael zjawa

jeźdźcówponaglałokoniedozejściastromąskarpąwdół,nabrzeg.SześciuIndianstałonagranicywodyiwskazywałonazarośla.NaglecośprzykułouwagęGlassa.Niecopowyżejmiejsca,wktórymsięznajdował,dwóchArikarówwyciągałonabrzegciałoChapmana.Glassodwróciłsięizacząłuciekać,leczzatrzymałgoostrybólwnodze.Spojrzałwdółizobaczyłstrzałęsterczącązłydki.Nieprzebiłakości.Krzywiącsięniemiłosiernie,wyciągnąłstrzałęjednymszybkimruchemręki.Odrzuciłjąipodczołgałsięwgłąbzagajnika.

PierwszymszczęśliwymdlaGlassazrządzeniemlosuokazałasiędecyzjamłodej,nieconarowistejklaczy,którajakopierwszazczwórkikoniznalazłasięwwodachPlatte.Agresywneokładaniebiczemzmusiłozwierzędowejścianapłyciznę,leczgdystraciłogruntpodnogami,ogarnęłajepanika.Klaczzarżałaizaczęłarzucaćłbemnaboki,ignorującsilneszarpnięciacuglami;niezważającnanic,wróciłanabrzeg.Pozostałetrzykonieżywiłypodobnezastrzeżeniawstosunkudozimnejwodyibardzochętnieposzływśladymłodejklaczy.Zbuntowanezwierzętawpadłynasiebie,wzburzającwodęwPlatteizrzucającdorzekidwóchjeźdźców.

Nimcizdołaliodzyskaćnadkońmikontrolęibatogamizmusićjedoponownegowejściado

Page 417: Punke michael zjawa

wody,minęłycennesekundy.Glassprzedarłsięprzezwiklinęiwypadł

wprostnapiaszczystąskarpę.Wdrapałsięnaniąizobaczyłpodsobąwąskąrzecznąodnogę.Osłoniętaodsłońcaprzezwiększączęśćdnia,spokojnawodaodnogipozostawałazamarznięta,anajejlodowejpowierzchnizalegałacienkawarstewkaśniegu.Podrugiejstroniewidaćbyłokolejnąstromąskarpę,azaniągęstąmasęwiklinyidrzewa.„Tam”.

Glassześliznąłsiępozboczuiwskoczyłnazamarzniętątaflę.Cienkawarstwaśnieguniedawałażadnegooparcianogominatychmiastustąpiła.Mokasynynieuzyskałynajmniejszejprzyczepności,Glassprzewróciłsięnaplecy.Przezchwilęleżałnieruchomo,zaskoczony,wpatrującsięwbladeświatłowieczornegonieba.Przewróciłsięnabokipotrząsnąłgłową,żebyodzyskaćjasnośćmyśli.Słyszałrżeniekonia;zerwałsięnanogi.Tymrazemjużbardzoostrożnieprzeszedłpowąskimkanale,anastępniewdrapałsięnaprzeciwległybrzeg.Ztyłudobiegałgoodgłoskońskichkopyt.Czymprędzejschowałsięwzaroślach.

CzterechjeźdźcówArikarawjechałonaszczytskarpyispoglądałowdół.Nawetwprzyćmionymświetlezmierzchuwidaćbyłowyraźnieśladyna

Page 418: Punke michael zjawa

powierzchnizamarzniętejodnogi.Indianinprzewodzącyreszciepodciąłkonia.Tenwkroczyłnalód,alenieposzłomulepiejniżGlassowi.Anawetgorzej,ponieważpłaskiekopytazwierzęcianiemiałyżadnejprzyczepności.Zwierzęzaczęłowpaniceprzebieraćwszystkimikończynami,którerozjechałysięnabokiikońpadł,miażdżącnogęjeźdźca.Indianinkrzyknąłzbólu.Korzystającztejewidentnejnauczki,pozostalitrzejszybkozsiedlizkoniikontynuowalipoścignapiechotę.

ŚladpoGlassieszybkoniknąłwgęstychzaroślachpodrugiejstronieodnogi.Wświetledniabyłbywyraźniewidoczny.PodczasdesperackiejucieczkiGlassniezwracałnajmniejszejuwaginafakt,żełamiezasobągałęzieczypozostawiaodciskistópnaśniegu.Terazjednakostatniabladapoświatadniaustępowałagęstniejącejciemności.Wszelkiecieniezniknęły,rozpuszczającsięwpostępującymmroku.

Glassusłyszałkrzykprzywalonegojeźdźcaizatrzymałsię.„Sąnalodzie”.Obliczał,żedzieligoodpogonijakieśpięćdziesiątjardówgęstegozagajnika.Zdałsobiesprawę,żewtychciemnościachgłównymzagrożeniemsąwydawaneprzezniegoodgłosy.Przednimzamajaczyła

Page 419: Punke michael zjawa

wielkatopola.Chwyciłrękomazaniskozwisającykonaripodciągnąłsiędogóry.

Nawysokościośmiustópgłównegałęziedrzewatworzyłyszerokierozwidlenie.Glassprzykucnąłtam,starającsiępowstrzymaćprzyspieszonyoddech.Sięgnąłdopasaizulgądotknąłrękojeścinoża,bezpieczniespoczywającegowpochwie.Niebrakowałorównieżsacaufeuzkrzesiwemidraską.WprawdziestrzelbaspoczywałanadniePlatte,alerógnaprochwciążwisiałmuprzyszyi.Przynajmniejrozpalenieognianiebędzienastręczaćproblemów.Myśloogniuuświadomiłamunagle,żemaprzemoczoneubranieipokąpieliwrzecejestprzemarzniętydoszpikukości.Zacząłdrżećwsposóbniekontrolowany,zewszystkichsiłstarającsiępozostaćwbezruchu.

Trzasnęłagałązka.Glasswpatrywałsięwpolankęponiżej.Wzaroślachstałtyczkowatywojownik.Jegooczylustrowałypolanęwposzukiwaniunajmniejszychoznakobecnościściganego.Indianintrzymałwrękudługikarabin,zapasmiałzatkniętytoporek.Gdywkroczyłnaprzecinkę,Glasswstrzymałoddech.Idącpowoliwkierunkutopoli,wojownikuniósłbrońgotowądostrzału.NawetprzysłabymświetleGlasswyraźniewidziałnajegoszyilśniącobiałynaszyjnikzzębówłosiaorazbłyskimosiężnych

Page 420: Punke michael zjawa

bransoleteknaprzegubie.„Boże,tylkoniechniespojrzydogóry”.Sercewaliłomumłotemztakąsiłą,jakbychciałosięwyrwaćzpiersi.

Indianindotarłdopniatopoliistanął.JegogłowaznajdowałasięterazniedalejniżtrzyjardyodGlassa.Wojownikponownieprzyjrzałsięziemi,anastępnierosnącymnieopodalzaroślom.Glassinstynktownieznieruchomiałjakposąg,licząc,żewojownikpoprostupójdziedalej.Imdłużejjednakspoglądałwdół,tymbardziejzaczynałprzekonywaćsiędoinnegopomysłu–zabiciaIndianinaiodebraniamubroni.Sięgnąłpowoliponóżidotknąłpokrzepiającejrękojeści;zacząłdelikatniewysuwaćnóżzpochwy.

SkupiłwzroknagardleIndianina.Szybkieprzecięcietętnicyszyjnejnietylkogozabije,aletakżezdławiwszelkikrzyk.Zpowolnością,którawystawiłajegocierpliwośćnawielkąpróbę,Glassuniósłciałoinapiąłjeprzedskokiem.

Naglenaskrajupolankidałsięsłyszećponaglającyszept.Glasszobaczyłdrugiegowojownikawychodzącegozzarośli,zsolidnąwłóczniąwręku.Zamarł.Gotującsiędoskoku,zdążyłsięjużwysunąćzmizernejosłony,jakądawałmurozgałęzionypieńdrzewa.Tylkociemnośćzasłaniałagoterazprzedwzrokiemdwóchścigającychgowojowników.

Page 421: Punke michael zjawa

IndianinznajdującysiępodGlassemodwróciłsię,potrząsnąłgłowąiwskazałnaziemię,poczymwykonałgestwstronęzarośli.Wyszeptałcośwodpowiedzi.Wojownikzwłóczniąpodszedłdotopoli.Glassmiałwrażenie,żeczassięzatrzymał;zawszelkącenęstarałsięzachowaćzimnąkrew.„Wytrzymaj”.WreszcieIndianiepodjęlidecyzjęikażdyznichzniknąłwinnejprzerwiewgęstychzaroślach.

Glassnieruszałsięztopoliprzezkolejnedwiegodziny.Słuchałnawoływańprześladowcówizastanawiałsięnadnastępnymposunięciem.PojakiejśgodziniejedenzArikarówprzeciąłpolankę,najwyraźniejwdrodzepowrotnejkurzece.

KiedyGlasswkońcuzszedłzdrzewa,odnosiłwrażenie,żestawyzesztywniałymunazawsze.Stopymiałjaksparaliżowane;musiałominąćkilkaminut,zanimznówmógłchodzićnormalnie.

Przetrwatęnoc,nieulegałojednakwątpliwości,żeArikarawrócąoświcie.Glasszdawałteżsobiesprawę,żezadniazaroślaniedadząmuschronieniainieukryjąśladówjegoobecności.Zacząłprzebijaćsięprzezgąszcz,starającsięzachowaćkierunekrównoległydoPlatte.Chmuryzakryłyksiężyc,temperaturaniecoprzekraczałazero.Niemógłsiępozbyćchłodubijącegood

Page 422: Punke michael zjawa

mokregoubrania,aleprzynajmniejciągłyruchsprawiał,żekrewkrążyławnimżywiej.

Potrzechgodzinachdotarłdoźródełka,zktóregobrałpoczątekniewielkistrumień.Nadawałsięidealnie.Glassbrodziłwwodzie,starającsiępozostawićkilkawyraźnychśladówjednoznaczniewskazujących,żeposzedłwgórępotoku–wstronęprzeciwnądoPlatte.Pokonałwtensposóbzestojardów,ażznalazłodpowiedniemiejsce,skalistybrzeg,naktórymniepozostawiasiężadnychtropów.Wyszedłzwodyiprzezskałkidostałsiędozagajnikaprzysadzistychdrzewek.

Byłytogłogi,którychciernistegałęziestanowiłyulubionemiejscegniazdowaniaptaków.Glasszatrzymałsięisięgnąłponóż.Odciąłniewielki,postrzępionykawałekswejbawełnianejkoszuliinabiłgonakolce.„Niesposóbtegoprzeoczyć”.Potemzawróciłiprzezskałkiwlazłzpowrotemdostrumienia,tymrazemdokładającstarań,abyniezostawiaćżadnychśladów.Brodząc,dotarłdojegośrodkowegoodcinkairuszyłkurzece.

Potokmeandrowałleniwieprzezpłaskąrówninę,apotemwpadałdoPlatte.Glassnieustanniepotykałsięnaśliskichkamieniachzalegającychwłożyskuciemnegostrumienia.Wodasprawiała,żecałyczasbyłmokry,alestarał

Page 423: Punke michael zjawa

sięniemyślećozimnie.NimdoszedłdoPlatte,straciłczuciewstopach.Stał,trzęsącsię,wwodziesięgającejkolan,zobawąmyśląc,comaterazrobić.

Przyglądałsięrzece,chcączobaczyćcoświęcejniżzarysdrugiegobrzegu.Widaćtambyłowiklinęikilkatopól.„Tylkoniezostawśladów”.Wszedłdowodyioddychałcorazszybciej,wmiaręjakjejpoziomstopniowodosięgałbrzucha.WpanującychciemnościachGlassniezauważyłpodwodnejpółki.Zrobiłkrokdoprzoduinaglezapadłsięwwodzieposzyję.Dyszącgwałtowniezpowoduszoku,jakimbyłozetknięciesięklatkipiersiowejzlodowatąwodą,płynąłzdecydowaniewkierunkudrugiegobrzegu.Gdyznówmógłstanąćnanogach,wolałpozostaćwrzece.Szedłwzdłużliniibrzegowej,dopókinienatrafiłnadogodnewyjście–skalistenadbrzeżegraniczącezwikliną.

Ostrożnieprzedzierałsięprzezwiklinę,apotemmiędzytopolami,zważającnakażdyswójkrok.Miałnadzieję,żeArikaranabiorąsięnajegofortelprzyźródełkuistrumieniu–zpewnościąniezakładali,żebędziechciałwrócićnadPlatte.Mimowszystkowolałniezostawiaćniczegoślepemuprzypadkowi.Gdybywpadlinajegotrop,niemiałbysięczymbronić,dlategorobiłwszystko,cowjegomocy,byniedaćimtejszansy.

Page 424: Punke michael zjawa

Bladapoświatastałajużnawschodzie,kiedywreszciewyszedłspomiędzytopól.Wświetlepierwszegobrzaskuzobaczyłciemnyzaryswielkiegopłaskowyżuoddalonegoomilęczydwie.Jakokiemsięgnąć,ciągnąłsięonrównolegledorzeki.Tamgonieznajdą,tamzorganizujesobiejakąśkryjówkę,możejaskinię,tamrozpaliognisko–wysuszysięiogrzeje.Kiedysytuacjasięuspokoi,wrócinadPlatteiudasięwdalsządrogędoFortAtkinson.

WrodzącymsięświetlenowegodniaGlassszedłkumajaczącemuprzednimpłaskowyżowi.PomyślałoChapmanieiRedzieipoczułnagłeukłuciewiny.Odpędziłtemyśliodsiebie.„Teraznieczas”.

Page 425: Punke michael zjawa

Rozdział26

14kwietnia1824roku

PorucznikJonathanJacobsuniósłrękęiwykrzyknąłkrótkąkomendę.Kolumnaskładającasięzdwudziestukoniijeźdźcówzatrzymałasięzanim,wzbijająctumankurzu.Porucznikpoklepałkoniapospoconymbokuisięgnąłpomanierkę.Pociągajączniejdługiłyk,starałsięudawaćnonszalancję.Prawdęmówiąc,każdaminutaspędzonapozastosunkowobezpiecznąprzystaniąFortAtkinsonbudziławnimżywąniechęć.Niecierpiałzwłaszczachwili,gdygalopującyzwiadowcamógłprzywieźćzłewieściwszelkiegorodzaju.PaunisiibandazbuntowanychArikarówgrasowalinacałej

Page 426: Punke michael zjawa

długościPlatte,odkądtylkostopniałyśniegi.Porucznikstarałsiępohamowaćwyobraźnięiczekałnaraport.

Zwiadowca,posiwiałyczłowiekDzikiegoZachodu,nazwiskiemHiggins,dogalopowałażnasampoczątekkolumnyidopierowtedyściągnąłwodze.Frędzlenajegoskórzanejkurtcezakołysałysię,gdywielkigniadoszzaryłkopytamiwziemię.

–Idzietujakiśczłowiek.Jestzawzgórzem.–ToznaczyIndianin?–Nochyba,poruczniku.Niepodjechałemtak

blisko,żebymusięprzyjrzeć.WpierwszymodruchuporucznikJacobschciał

odesłaćHigginsazpowrotem,dodającmudlatowarzystwasierżantaidwóchludzi.Niechętniedoszedłjednakdowniosku,żepowiniensprawdzićtosam.

Gdyzbliżylisiędokrawędziwzgórza,pozostawilijednegoczłowiekaprzykoniach,zaśresztaoddziałuzaczęłasięczołgaćnabrzuchach.SzerokadolinaPlatterozciągałasięprzedniminasetkimil.Wodległościkilkusetjardówsamotnapostaćwędrowałabrzegiemrzekiodichstrony.ZkieszeninapiersibluzyporucznikJacobswyciągnąłniewielkąlunetę.Rozłożyłówmosiężnyinstrumentnacałądługośćipilniewpatrywałsię

Page 427: Punke michael zjawa

wokular.Widziałwprawdziewpowiększeniu,aleobraz

całyczasruszałsięwgóręiwdół,podczasgdyJacobspróbowałustawićostrość.Wkońcuznalazłobiekt–ubranegowzamszowystrójmężczyznę–izatrzymałsięnanim.Niemógłdostrzectwarzy,widziałtylkokrzaczastąplamębrody.

–Niechmniediabli–powiedziałzezdumieniem.–Tobiały.Coonturobi,docholery?

–Toniejestjedenznaszych–odrzekłHiggins.–WszyscydezerterzywaląprostodoSt.Louis.

Byćmożedlatego,żeczłowiektenniewydawałsięznajdowaćwbezpośrednimniebezpieczeństwie,wporucznikaniespodziewaniewstąpiłduchrycerski.

–Podjedźmydoniego.

MajorRobertConstablereprezentował,aczkolwiekniezwłasnejwoli,czwartepokoleniemężczyznzrodzinyConstable’ów,którzykroczylidrogąkarierywojskowej.JegopradziadwalczyłzFrancuzamiiIndianamijakooficerDwunastegoRegimentuPiechotyJegoKrólewskiejMości.Równieżdziadekdochowałwiernościrodzinnejtradycji–choćjużniekonieczniekrólowi–ibiłsięzBrytyjczykamiwszeregachArmiiKontynentalnejpodwodząWaszyngtona.

NatomiastojciecConstable’anapolu

Page 428: Punke michael zjawa

zdobywaniawojennejchwałymiałpecha–podczasRewolucjibyłjeszczezbytmłody,awczasiewojny1812rokuzbytstary,bybraćwnichudział.Pozbawionyokazji,żebywłasnymizasługamiuzyskaćwojskowedystynkcje,uznał,żepowinienprzynajmniejpoświęcićarmiijedynegosyna.MłodyRobertbardzopragnąłoddaćsiękarierzeprawniczej,marzyłamusiętogasędziowska.Jegoojciecniemiałjednakżenajmniejszegozamiaruutrzymywaćwkręgurodzinnymjakiegośprawniczegokrętaczaiwykorzystałznajomośćzpewnymsenatorem,abyzapewnićsynowimiejscewakademiiWestPoint.TakwięcprzezdwadzieścianudnychlatmajorRobertConstablewspinałsięzwolnaposzczeblachkarierywojskowej.ŻonaprzestałapodążaćzanimjakąśdekadętemuimieszkałaobecniewBostonie(wbezpośrednimsąsiedztwieswegokochanka,znanegosędziego).GdygenerałAtkinsonipułkownikLeavenworthwrócilinawschódkraju,żebyspędzićtamzimę,majorConstableprzejąłtymczasowedowództwonadfortem.

Lecznadczymżetosprawowałwładzę?Nadtrzystomażołnierzamipiechoty(wśródktórychjednąpołowęstanowiliniedawniimigranci,adrugą–świeżoskazaniprzestępcy),stomakawalerzystami(wktórychposiadaniu–coza

Page 429: Punke michael zjawa

pechowaasymetria–znajdowałosiętylkopięćdziesiątkoni)oraztuzinempordzewiałychdział.Jakojedynywładcadzieliłsięzpoddanymizamieszkującymijegomaleńkiekrólestwogorycząswejskrzywionejkariery.

MajorConstablesiedziałzadługimbiurkiem,mającubokuadiutanta,podczasgdyporucznikJacobsprzedstawiałmuzahartowanegoodwiatruideszczutrapera,któregobyłuratował.

–ZnaleźliśmygonadPlatte,paniemajorze–zameldowałJacobsjednymtchem.–PrzeżyłatakArikarównadpółnocnymrozwidleniemrzeki.

PorucznikJacobsstałopromienionyjasnymblaskiemswegobohaterstwa,oczekującniechybnychdowodówuznaniadlaowegoaktuodwagi.MajorConstableledwiezaszczyciłgospojrzeniemirzekł:

–Jestpanwolny.–Wolny,paniemajorze?–Takprzecieżmówię.PorucznikJacobsnadalstałnamiejscu,conieco

skonfundowanytakobcesowympotraktowaniem.Constablesformułowałwięcswójrozkazbardziejdobitnie:

–Wyjdźpanstąd.–Uniósłrękęimachnąłniąwpowietrzu,jakbyprzeganiałkomara.DoGlassazwróciłsięzaśzpytaniem:–Nazwisko?

Page 430: Punke michael zjawa

–HughGlass.–Głostegoczłowiekabyłtaksamopooranyjakjegotwarz.

–IjakimżtocudemznaleźliściesięnadrzekąPlatte?

–JestemposłańcemniosącymwiadomośćdlaKompaniiFutrzarskiejGórSkalistych.

Oilepojawieniesiętegobiałegomężczyzny,całegopokrytegobliznami,niewzbudziłonajmniejszegozainteresowaniazblazowanegomajora,otylewzmiankaoKompaniiFutrzarskiejGórSkalistych–owszem.PrzyszłośćFortAtkinson,niemówiącjużoratowaniukarierywojskowejmajora,zależałaodhandluskóramiijegoopłacalności.Cóżbowieminnegomiaładozaoferowaniataniemalbezludnadziczzamkniętanieprzebytymigórami?

–ZFortUnion?–FortUnionjestopuszczony.KapitanHenry

przeniósłsiędodawnejfaktoriizałożonejprzezLisęnadBigHorn.

Majorpochyliłsiędoprzoduwswoimfotelu.CałązimęsłałsumienneraportydoSt.Louis.Żadenznichniezawierałniczegobardziejinteresującegoniżponuredoniesieniaopanującejmiędzyjegoludźmidyzenteriilubkurczącejsięliczbiekawalerzystów,którzydysponowalijeszczekońmi.Aterazwreszciecośmiał!Uratowanie

Page 431: Punke michael zjawa

człowiekapracującegodlaKompaniiFutrzarskiejGórSkalistych!FortUnionopuszczony!NowyfortnadrzekąBigHorn!

–Proszędaćznaćdokantyny,żebyprzysłalipanuGlassowigorącyposiłek.

PrzezcałągodzinęmajorzarzucałGlassapytaniamioFortUnion,onowąfaktorięnadBigHorn,oopłacalnośćcałegoprzedsięwzięciazhandlowegopunktuwidzenia.

Glassstarannieunikałdyskusjinatematosobistychmotywów,którestałyzajegopowrotemnapogranicze.Wkońcujednakmusiałzadaćtopytanie.

–Czynieprzewinąłsięczłowiekzbliznąwkształciehaczykanaryby?PowiniennadejśćodstronyMissouri.–PalcamiGlasspokazałkształtbliznytamtego,wkącikuust.

MajorConstabledługowpatrywałsięwobliczeGlassa.Nakoniecrzekł:

–Czysięprzewinął?Nie...Glasspoczułostreukłuciezawodu.–Zostałtutaj–ciągnąłConstable.–Wolał

zaciągdowojskaniżwtrąceniedowięzieniapoawanturzewtutejszymbarze.

„Jesttu!”Glassstarałsięzapanowaćnadsobą,wypraćtwarzzwszelkichemocji.

–Domyślamsię,żeznapantegoczłowieka?

Page 432: Punke michael zjawa

–Owszem.–CzytodezerterzKompaniiFutrzarskiejGór

Skalistych?–Zdezerterowałzczegosiętylkodało.Pozatym

jestzłodziejem.–Tobardzopoważneoskarżenie.–Constable

poczułutajonąekscytacjęniedoszłegosędziego.–Oskarżenie?Nieprzyszedłemtupozywać

nikogodosądu,majorze.Mamzamiarwyrównaćswojerachunkizczłowiekiem,którymnieokradł.

Constablewziąłgłębokioddech,ajegopodbródekuniósłsięzwolna.Wypuściwszypowietrzezpłuc,przemówiłztakącierpliwością,jakbyinstruowałdziecko:

–Niejesteśmywdziczy,panieGlass.Radziłbympanuodzywaćsiędomniezszacunkiem.JestemmajoremArmiiStanówZjednoczonychidowódcątegofortu.Traktujępańskiezarzutypoważnie.Dołożęwszelkichstarań,byzostałyszczegółowozbadane.Ioczywiście,będziemiałpanmożliwośćprzedstawićdowodywsprawie...

–Dowody?Onmamojąstrzelbę!–PanieGlass!–irytacjaConstable’arosła.–

JeżeliszeregowyFitzgeraldukradłpańskąwłasność,zostanieukaranyzgodniezprzepisamiprawawojskowego.

Page 433: Punke michael zjawa

–Toniemusibyćażtakskomplikowane,majorze.–Glassniepotrafiłukryćszyderstwawgłosie.

–PanieGlass!–wybuchnąłConstable.BezsensownasłużbanatejzapomnianejprzezBogaplacówcedostarczałacodziennieprzeróżnychokazjidosprawdzenia,jakmajorradzisobiezracjonalizowaniemrzeczywistości.Niemiałzamiarutolerowaćbrakurespektudlapowierzonejmuwładzy.–Ostrzegampanaporazostatni.Tojatuwymierzamsprawiedliwość!

MajorConstablezwróciłsiędoswegoadiutanta.–Znaciemiejsceprzydziałuszeregowego

Fitzgeralda?–JestwkompaniiE,paniemajorze.Udalisię

podrewno,wrócądziświeczorem.–Aresztowaćgo,kiedypojawisięwforcie.

Przeszukaćjegokwaterę.Jeśliznajdzieciestrzelbę,zabrać.Jutroranooósmejproszęprzyprowadzićszeregowegodosalisądowej.PanieGlass,spodziewamsię,żepanteżbędzieobecny.Alewcześniejproszęsiędoprowadzićdoporządku.

Zasalęsądowąmajorasłużyłaprzestronnakantyna.KilkużołnierzyprzyniosłobiurkoConstable’azjegogabinetuipostawiłojenaprowizorycznympodwyższeniu.Dziękitemumajormiałmożnośćprowadzićrozprawę

Page 434: Punke michael zjawa

znależytychwyżynswejsędziowskiejwładzy.Wraziegdybyktośośmieliłsiękwestionowaćjegooficjalneuprawnieniasędziego,Constablekazałumieścićzabiurkiemdwiewielkieflagi.

Jeślinawetkantyniebrakowałosplendoruprawdziwejsalirozpraw,byłaprzynajmniejobszerna.Powyniesieniustołówmieściłosięwniejstuwidzów.Abyzapewnićsobiestosownąfrekwencję,majorConstablezwyklezwalniałprawiewszystkichmieszkańcówfortuzinnychzajęć.Rozrywekbyłotuniewiele,dlategoprzedstawieniasądowepodkierunkiemmajorazawszemiałypełnąsalę.Zainteresowanieobecnąwokandąprzybrałoszczególnerozmiary.Wieścioczłowiekupograniczaztwarząpokrytąbliznamiijegozdumiewającychoskarżeniachrozniosłysiępocałymforciezszybkościąbłyskawicy.

Siedzącnaławceustawionejprzybiurkumajora,HughGlassobserwowałsalę;nagledrzwikantynyotworzyłysięgwałtownie.

–Baacznooość!–Zebraniwstali,gdymajorConstablewkroczyłdośrodka.TowarzyszyłmuporucznikNevilleK.Askitzen,któregożołnierzenazywaliporucznikiemAss-Kisserem[9].

Constableprzystanął,żebyobrzucićwzrokiempubliczność,poczymzkrólewskądumąruszyłnaprzódsali;Askitzendreptałzanim.Usiadłszy,

Page 435: Punke michael zjawa

majorskinąłnaporucznika,byzezwoliłsłuchaczomspocząć.

–Wprowadzićoskarżonego–rozkazałConstable.DrzwiotworzyłysięponownieiukazałsięwnichFitzgerald,zrękamizakutymiwkajdanyistrażnikamizobustron.Publicznośćwierciłasię,chcącwidziećjaknajwięcej,podczasgdystrażnicypodprowadziliFitzgeraldanaprzódsali,gdziezbudowanocośwrodzajubarierek,ustawionychprostopadleinaprawowstosunkudobiurkamajora.WięzieńznalazłsiętymsamymdokładnienaprzeciwkoGlassa,którysiedziałpolewejstroniemajora.

OczyGlassawwierciłysięwprzybyszaniczymświderwmiękkiedrewno.Fitzgeraldmiałterazkrótkiewłosyizgolonąbrodę.Granatowesuknozastąpiłoskórzanąbluzę.Glasspoczułodrazę–tenczłowieksiedziałtutajodzianywmundur,któryzasługiwałprzecieżnaszacunek.

Wydawałomusięzupełnienierealne,żeototamtenznajdujesiętakblisko.Glasswalczyłzogarniającymgopragnieniem,byrzucićsięnałajdaka,zacisnąćręcenajegogardleiwycisnąćzeńżycie.„Niemogętegozrobić.Nietutaj”.Ichoczyspotkałysięnajednąkrótkąchwilę.Fitzgeraldskinąłgłową–jakbyuprzejmiepozdrawiałGlassa!

Page 436: Punke michael zjawa

MajorConstableodchrząknąłizaczął:–Niniejszymotwieramposiedzeniesądu

wojskowego.SzeregowyFitzgerald,macieprawostanąćtwarząwtwarzzwaszymoskarżycielemorazwysłuchaćformalnychzarzutów,jakiewnosisięprzeciwkowam.Poruczniku,proszęodczytaćzarzuty.

PorucznikAskitzenrozłożyłkartkępapieruizacząłdostojnieczytaćwprzytomnościzebranych:

–WysłuchamydzisiajskargipanaHughGlassa,zatrudnionegowKompaniiFutrzarskiejGórSkalistych,przeciwkoszeregowemuJohnowiFitzgeraldowi,ArmiaStanówZjednoczonych,SzóstyRegiment,kompaniaE.PanGlasszarzucaoskarżonemu,żewczasiegdypracowałondlaKompaniiFutrzarskiejGórSkalistych,ukradłpowodowistrzelbę,nóżorazinnenależącedoniegoprzedmioty.JeślipanFitzgeraldzostanieprzezsądwojskowyuznanyzawinnego,czekagodziesięćlatwięzienia.

Przezzebranytłumekprzebiegłszmer.MajorConstableuderzyłmłotkiemsędziowskimobiurkoiwsalizaległacisza.

–Niechpowódpodejdziedostołu.–Glass,zmieszany,podniósłwzroknamajora,któryrzuciłmuzniecierpliwionespojrzenie,apotemgestem

Page 437: Punke michael zjawa

przywołałdosiebie.PorucznikAskitzenjużtamstał,zBiblią.–Proszępodnieśćprawąrękę–zwróciłsiędo

Glassa.–Czyprzysięgapanmówićprawdę,całąprawdęitylkoprawdę,takmidopomóżBóg?–Glassskinąłgłowąipowiedział„tak”swymsłabymgłosem,któregoniecierpiał,leczktóregoniemógłzmienić.

–PanieGlass,słyszałpanodczytanezarzuty?–zapytałConstable.

–Tak.–Czywszystkosięzgadza?–Tak.–Czychcepanwygłosićoświadczenie?Glasssięzawahał.Niebyłprzygotowanynatak

formalnyproces,całataprocedurabudziławnimzdumienie.Zcałąpewnościąniespodziewałsięobecnościsetkiświadków.Rozumiał,żeConstablerządziwtymforcie.AletobyłasprawatylkomiędzynimaFitzgeraldem,niezaświdowiskourządzanedlarozrywkijakiegośaroganckiegooficeraisetkinudzącychsiężołnierzyków.

–PanieGlass,czymapancośdopowiedzeniawysokiemusądowi?

–Jużwczorajmówiłem,cosięwydarzyło.FitzgeraldichłopaknazwiskiemBridgermielizazadaniedoglądaćmniepotym,jakzostałem

Page 438: Punke michael zjawa

zaatakowanyprzezniedźwiedziagrizzlynadrzekąGrand.Tymczasempoprostuzostawilimnieswemulosowi.Niemamimtegozazłe.Aleodchodząc,okradlimniezewszystkiego.Zabralimojąstrzelbę,mójnóż,anawetkrzesiwoidraskę.Wzięliwszystko,cobyłoniezbędnedoprzetrwania.

–Czytojeststrzelba,doktórejrościpansobieprawa?–Majorwyjąłanstadtaspodbiurka.

–Tak,tomojastrzelba.–Czymożepanwskazaćjakąśjejcechę

szczególną?Glasspoczuł,jakwobectakiegożądaniakrew

napływamudotwarzy.„Dlaczegotomniesiętutajprzesłuchuje?”Wziąłgłębokioddech:

–Nakolbiejestwygrawerowanenazwiskowytwórcy:J.Anstadt,Kutztown,Penn.

Majorwyciągnąłzkieszeniparęokularówiuważniezbadałkolbę.Odczytałnagłos:

–J.Anstad,Kutztown,Penn.–Przezsalęprzeszedłkolejnyszmer.

–Czychciałbypancośjeszczedodać,panieGlass?

Glasspokręciłgłową.–Jestpanwolny.Glasswróciłnaswojemiejscenaprzeciwko

Fitzgeralda,amajorkontynuowałrozprawę.

Page 439: Punke michael zjawa

–PorucznikuAskitzen,proszęzaprzysiącoskarżonego.–Askitzenpodszedłdobarierek.KajdanynarękachFitzgeraldazadzwoniły,gdykładłrękęnaBiblii.Jegomocny,uroczystygłosskładającyprzysięgęrozlegałsięwcałejkantynie.

MajorConstableodchyliłsięwfotelu.–SzeregowyFitzgerald,słyszeliściezarzuty

stawianeprzezpanaGlassa.Comacienaswojąobronę?

–Dziękuję,żedanomimożliwośćobrony,wysokisą...toznaczypaniemajorze.–Słysząctoprzejęzyczenie,Constablerozpromieniłsię,aFitzgeraldciągnąłdalej.–Spodziewasiępanzapewne,żepowiem,żeHughGlasstokłamca,aleniezamierzamtegorobić,paniemajorze.–Constablepochyliłsiędoprzoduzaciekawiony.OczyGlassazwęziłysię;ontakżeniewiedział,doczegoFitzgeraldzmierza.

–Wiem,żeHughGlasstoporządnyczłowiek,szanowanyprzezwszystkichtraperówpracującychdlaKompaniiFutrzarskiejGórSkalistych.Rozumiem,żeHughGlasswierzy,żekażdewypowiedzianeprzezniegosłowowtejsprawietonajprawdziwszaprawda.Problempolegatylkonatym,paniemajorze,żeto,wcoonwierzy,tostekbzdur,coś,conigdysięniewydarzyło.Aprawdajesttaka,żezanimgo

Page 440: Punke michael zjawa

zostawiliśmy,majaczyłwgorączceprzezdwadni.Ostatniegodniatemperaturabardzomupodskoczyła,myśleliśmy,żetoagonia.Jęczałiwykrzykiwałcoś,widaćbyło,żesięmęczy.Czułemsiębardzoźle,żenicwięcejniemożemydlaniegozrobić.

–Wtakimraziecodlaniegozrobiliście?–Nocóż,niejestemdoktorem,alestarałemsię

jaknajlepiej.Przygotowywałemgorącekompresynajegogardłoiplecy.Ugotowałemrosółichciałemgonimnakarmić.Alegardłomiałwtakzłymstanie,żeniemógłanipołykać,anigadać.

TobyłodlaGlassaażnadto.Najdonioślejszymgłosem,jakizdołałzsiebiewydobyć,powiedział:

–Kłamstwoprzychodzicizłatwością,Fitzgerald.

–PanieGlass!–zagrzmiałConstable,ajegotwarzprzybrałanaglegniewnywyrazoburzenia.–Tomojawokanda!Jabioręświadkówwkrzyżowyogieńpytań.Apanniechtrzymajęzykzazębami,albooskarżęgooobrazęsądu!

Constablepozwolił,bywagajegooświadczeniawybrzmiaławsali,poczymzwróciłsiędoFitzgeralda.

–Mówciedalej,szeregowy.–Niedziwięsię,żeonnicniepamięta,panie

majorze.Przezczterydniobozowaliśmynad

Page 441: Punke michael zjawa

źródełkiemprzystrumieniuniedalekoGrand.ZostawiłemprzyrannymGlassieBridgera,asamposzedłemnapolowanienadgłównąrzekę.Niebyłomnieprzezwiększączęśćranka.JakąśmilęodobozunatknąłemsięnaoddziałArikarów,będącychnawojennejścieżce.–Kolejnyszmerporuszeniarozległsięwśródwidowni;większośćobecnychnasalitworzyliweteraniwątpliwejsławywalkzplemieniemArikara.–PoczątkowoIndianiemnieniewidzieli,popędziłemwięcdoobozuilesiłwnogach.Alezauważylimnie,kiedydotarłemdostrumienia.Ruszyligalopem,ajajużwbiegałemdoobozu.PowiedziałemBridgerowi,żezaraztubędąArikaraikazałemmuprzygotowaćobóztak,żebystawićopór.WtedywłaśnieBridgerpowiedział,żeGlassnieżyje.

–Tyłajdaku!–GlasszerwałsięiruszyłwkierunkuFitzgeralda.Dwóchżołnierzyzkarabinamiibagnetamizagrodziłomudrogę.

–PanieGlass!–wrzasnąłConstable,walącmłotkiemsędziowskimwstół.–Zechcepanusiąśćipowstrzymaćswójjęzykalbokażępanaaresztować!

Majorpotrzebowałdłuższejchwili,byodzyskaćpanowanienadsobą.PoprawiłkołnierzkurtkiwysadzanejmosiężnymiguzamiiwróciłdoprzesłuchiwaniaFitzgeralda.

Page 442: Punke michael zjawa

–Jakwidać,panGlasswcalenieumarł.Czyzbadaliściegowtedy?

–Rozumiem,dlaczegoHughjesttakiwściekły,paniemajorze.NiepowinienembyłuwierzyćBridgerowinasłowo.AlekiedytamtegodniapopatrzyłemnaGlassa,byłbladyjakkredaileżałkompletniebezruchu.Słyszeliśmy,żeArikarasięzbliżają,prowadziłichstrumień.Bridgerzacząłkrzyczeć,żebyśmysięstamtądwynosili.Byłempewien,żeGlassnieżyje,dlategouciekliśmyischowaliśmysię.

–Alewcześniejwzięliściejegostrzelbę.–Bridgerwziął.Powiedział,żegłupiozostawiać

strzelbęinóżIndianom.Niebyłoczasu,żebysięnatentematspierać.

–Aletowybyliściewposiadaniustrzelby.–Takjest,paniemajorze,ja.Kiedywróciliśmy

doFortUnion,kapitanHenryniemiałpieniędzy,żebyzapłacićnamzapozostaniezGlassem.Henrypoprosił,abymwramachwynagrodzeniaprzyjąłtęstrzelbę.Oczywiście,paniemajorze,cieszęsię,żemamterazszansęzwrócićjąHugh.

–Acozkrzesiwemidraską?–Niezabraliśmyich,paniemajorze.

Przypuszczam,żedostałysięArikarom.–DlaczegojednakIndianieniezabilipana

Glassa,niezdjęlimuskalpu,jaktozwykleczynią?

Page 443: Punke michael zjawa

–Wyobrażamsobie,żetakżeuznaligozamartwego.Bezobrazy,alenaHughniebyłozbytwieleskalpudozdjęcia.Niedźwiedźpoharatałgostrasznie;Arikarauznalichyba,żeniemajużsensubardziejgookaleczać.

–Przebywaciewtejplacówceodsześciutygodni,szeregowy.Dlaczegoniezrzuciliściezramionciężaruinieopowiedzieliścienikomutejhistorii,ażdotejchwili?

Fitzgeraldzrobiłstarannieobliczonąpauzę,zagryzłwargiizwiesiłgłowę.Wreszciepodniósłwzroknamajora.Cichymgłosemrzekł:

–Bochyba,paniemajorze,chybabyłomipoprostuwstyd.

Glasspatrzyłnatęscenę,niewierzącwłasnymoczom.NietylezdumiewałgoFitzgerald,poktórymmożnasiębyłospodziewaćwszelkiegorodzajuoszukaństwa,leczraczejmajor,któryzacząłkiwaćgłowąwtaktsłówwypowiadanychprzezFitzgeralda,niczymszczurtańczącypoddyktandopiszczałki.„Onmuwierzy!”

Fitzgeraldkontynuował:–Dopierowczorajdowiedziałemsię,żeHugh

Glassżyje,alewcześniejnaprawdęmyślałem,żezostawiłemczłowiekabeznależytegopochówku.Każdynatozasługuje,nawetnapograniczu...

Glassniemógłwięcejzdzierżyć.Sięgnąłpod

Page 444: Punke michael zjawa

kapotęiwyjąłzatkniętyzapas,ukrytydotądpistolet.Wypalił.Kulamocnochybiłacelu,grzęznącwbarkuFitzgeralda.Glassusłyszał,jaktamtenwrzasnął,iwtejsamejchwilipoczułchwytsilnychrąkzobustron.Szarpnąłsięzcałychsił.Wsalisądowejwybuchłopandemonium.Askitzencośkrzyczał;kątemokaGlasswidziałmajoraijegozłoteepolety.Poczułostrybólztyługłowyizapadłaciemność.

[9]Ass-kisser(ang.)–lizus,wazeliniarz,dupowłaz.

Page 445: Punke michael zjawa

Rozdział27

28kwietnia1824roku

Glassocknąłsięwciemnościzalatującejstęchlizną,zpulsowaniemwgłowie.Leżałtwarząwdółnapodłodzeznieheblowanychdesek.Powoliprzewróciłsięnabokidotknąłściany.Nadgłowądostrzegłświatłosączącesięzwąskiejszczelinywciężkichdrzwiach.StrażnicaFortAtkinsonskładałasięzwielkiegopomieszczenia,wktórymprzetrzymywanopijakówiosobydopuszczającesiępospolitychprzestępstw,orazzdwóchdrewnianychcel.Ztego,coGlassmógłusłyszećzeswojej,wynikało,żewewspólnejciupiesiedzitrzechlubczterechludzi.

Przestrzeńzdawałasiękurczyćwokółleżącego,

Page 446: Punke michael zjawa

zamykałasięwokółniegoniczymtrumna.Celaskojarzyłamusięnaglezzawilgoconąładowniąokrętu,przypomniałomusiętamtonieznośne,pełneograniczeńżycienamorzu,którezdążyłznienawidzić.Nadbrwiamizbierałymusięstrużkipotu,oddychałszybko,sporadyczniedysząc.Starałsięzapanowaćnadsobą,niemyślećozamkniętejprzestrzeniwięzienia,leczootwartychrówninachprerii,ofalującymbezkresnymoceanietrawy,sięgającymażpogórynaodległymhoryzoncie.

Liczyłmijającyczasnapodstawieobserwacjiustalonegoporządkudniawstrażnicy:zmianawartoświcie,dostawachlebaiwodyokołopołudnia,zmianawartozmierzchu,potemnoc.Podwóchtygodniachusłyszałskrzypieniebramywejściowejipoczułpowiewświeżegopowietrza.

–Trzymaćsięzdala,wyśmierdzącykretyni,boporozwalamwamłby–powiedziałwypalonygłos,któryzbliżałsięcorazbardziejkuceliGlassa.Więzieńusłyszałbrzękkluczy,apotemtrzaśnięciezamka.Rygielodskoczył,drzwisięotworzyły.

Podwpływemświatłamusiałzmrużyćoczy.Wkorytarzustałsierżantzżółtyminaszywkamiisiwymibokobrodami.

–MajorConstablewydałrozkaz.Możeszwyjść.Awłaściwiemusiszwyjść.Dojutradopołudnia

Page 447: Punke michael zjawa

maszzniknąćztegofortu,albooskarżącięokradzieżpistoletuiużyciegodozrobieniadziurywszeregowymFitzgeraldzie.

PodwóchtygodniachspędzonychwceliświatłodniaoślepiałoGlassa.Gdynaglektośpowiedział:„Bonjour,MonsieurGlass”,potrzebowałminuty,abyskoncentrowaćwzroknatłustym,dziobatymobliczuKiowyBrazeau.

–Copanturobi,Kiowa?–PrzypłynąłemzSt.Louiszdostawątowarów.–Pomagamipanwydostaćsięzwięzienia?–Tak.Jestemwdobrychstosunkachzmajorem

Constable'em.Pannatomiast,jaksięwydaje,wpakowałsięwniezłetarapaty.

–Jedynymójproblemtoten,żepistoletniestrzelałcelnie.

–Oilewiem,tenpistoletnienależałdopana.Aleto–owszem.–KiowawręczyłGlassowistrzelbę,aGlassskupiłnaniejwzrok.

Anstadt.Chwyciłstrzelbęzadolnączęśćkolbyilufę,przypominającsobiejejsolidnyciężar.Sprawdziłzamekispust,którepotrzebowałyświeżegosmaru.Naciemnejstrukturzekolbywidaćbyłokilkanowychzadrapań;Glasszauważyłwyrytewniejniewielkielitery–„JF”.

Zalałagofalagniewu.–CosięstałozFitzgeraldem?

Page 448: Punke michael zjawa

–MajorConstableprzywróciłgodopełnieniaobowiązków.

–Bezżadnejkary?–Musioddaćdwamiesięczneżołdy.–Dważołdy!–Nocóż,mateżdziuręwramieniu,którejtam

wcześniejniebyło.Apanodzyskałstrzelbę.KiowawpatrywałsięwGlassaizłatwością

czytałzjegotwarzy.–Wraziegdybystrzeliłocośpanudogłowy,

radziłbymnieużywaćanstadtanaterenietegofortu.Constableuwielbiapełnićrolęsędziegoichętniepoprowadziłbyrozprawęousiłowaniemorderstwa.Ustąpił,ponieważprzekonałemgo,iżjestpanprotegowanymMonsieurAshleya.

Szlirazemprzezplacapelowy.Stałtammasztzflagą,podtrzymującegolinybyłymocnonaprężone,przeciwstawiającsięnaporowizimnej,wiosennejbryzy.Flagałopotałanawietrze,jejbrzegipostrzępiłysięodnieustannegotrzepotania.

–Widzę,żegłupiemyślichodzącijednakpogłowie,przyjacielu–odezwałsięKiowa.GlasszatrzymałsięispojrzałFrancuzowiprostowoczy.Tenmówiłdalej:–Przykromi,żeniedoszłodotakiegospotkaniazFitzgeraldem,jakiegobypansobieżyczył.Alechybazdążyłjużpanzauważyć,

Page 449: Punke michael zjawa

żeniewszystkowżyciuukładasięponaszejmyśli.

Stalitakprzezchwilę,jedynymdobiegającymichdźwiękiembyłłopotflagi.

–Tonietakieproste,Kiowa.–Oczywiście,żenie.Ktomówi,żetojestproste?

Alewiepanco?Niezawszewszystkodasięzapiąćnaostatniguzik.Trzebazadowolićsiętakimikartami,jakiesiędostało.Iruszaćdalej.–Kiowakułżelazo:–NiechpanjedziezemnądoFortBrazeau.Jeśliwszystkopotoczysiędobrze,zrobięzpanaswojegowspólnika.

Glasspowolipokręciłgłową.–Tobardzoszczodraoferta,Kiowa,alenie

wydajemisię,bymumiałgdzieśzagrzaćmiejscenadłużej.

–Wtakimraziecopanplanuje?–MamwiadomośćdoprzekazaniaAshleyowi

wSt.Louis.Cozrobiępóźniej,niewiemjeszcze.–Glasszamilkłnachwilkę,apotemdodał:–Iciąglemampewnesprawydozałatwieniatutaj.

Niepowiedziałjużnicwięcej.TakżeKiowamilczałprzezdłuższyczas.Wreszcierzekłcicho:

–Iln’estpiresourdqueceluiquineveutpasentendre.Wiepan,cotoznaczy?

Glasspokręciłgłową.–Toznaczy:najbardziejgłuchyjestten,ktonie

Page 450: Punke michael zjawa

chcesłuchać.Pocoprzyjechałpannapogranicze?–zapytałstanowczymtonemKiowa.–Żebywytropićpospolitegozłodzieja?Żebynasycićsięzemstą,którapotrwasekundę?Myślałem,żechodzipanuocoświęcej.

Glassnadalmilczał.WreszcieKiowarzekł:–Jeślichceszumrzećwtejstrażnicy,twoja

sprawa.–Francuzodwróciłsięnapięcieiruszyłprzezplacapelowy.Glasszawahałsię,poczymposzedłzanim.

–Napijmysięwhiskey–krzyknąłKiowaprzezramię.–ChciałbymcośusłyszećorzekachPowderiPlatte.

KiowapożyczyłGlassowipieniądzenazakupnowychzapasówiekwipunku,atakżenanoclegwczymś,cowFortAtkinsonuchodziłozazajazd–abyłtorządsiennikównastrychubudynkunależącegodoarmijnegodostawcy.WhiskeyzwyklewpływałanaGlassausypiająco,lecztegowieczorubyłoinaczej.Niepomogłamujednakrozjaśnićmyślikłębiącychsięwgłowie,napróżnostarałsięjepoukładać.JakajestodpowiedźnapytaniezadaneprzezKiowę?

Glasswziąłanstadtaiwyszedłnaplacapelowy,wprostnarześkiepowietrze.Nocneniebo,choćbezksiężycowe,byłoidealnieczyste,wysadzanemiliardemmigotliwychgwiazd.Poprymitywnych

Page 451: Punke michael zjawa

schodkachwszedłnawąskąpalisadęotaczającąfort.Widokstamtądbyłpowalający.

Obejrzałsięprzezramięnazabudowaniafortu.Podrugiejstronieplacuapelowegoznajdowałysiękoszary.„Ontamjest”.Ileżtosetekmilmusiałprzebyć,żebyznaleźćFitzgeralda?Aterazjegozwierzynaspałasobiespokojnieokilkakrokówstąd.Poczułwrękuzimnymetalswojegoanstadta.„Czymogęteraztakpoprostustądodejść?”

OdwróciłsięiponadpalisadąfortuspojrzałkurzeceMissouri.

Najejciemnychwodachtańczyłygwiazdy,ichrefleksyznaczyłyobecnośćniebanaziemi.Glassszukałźródełtychpromieni.ZnalazłpochyłyogonWielkiejiMałejNiedźwiedzicy,atakżeGwiazdęPolarną–jejkrzepiącą,niezmiennąobecność.„GdziejestOrion?Gdziemyśliwyzeswoimmieczempomsty?”

NaglelśniącaiskrawielkiejgwiazdyonazwieWegazabłysła,jakbychciałazwrócićnasiebieuwagęGlassa.TużobokniejrozpoznałgwiazdozbiórzwanyCygnus–Łabędziem.

WpatrywałsięwŁabędzia,aimdłużejpatrzył,tymbardziejjegoprostopadłeliniewydawałysięformowaćkrzyż.KrzyżPółnocy.TakpotocznienazywajągwiazdozbiórCygnus,pomyślał.Chyba

Page 452: Punke michael zjawa

bardziejstosownanazwa.TamtejnocyGlassdługostałnawysokich

umocnieniachfortu,słuchającszumuMissouriiwpatrującsięwgwiazdy.Rozmyślałnadmiejscami,wktórychwodabierzeswójpoczątek,nadpotężnymigóramiBigHorn,którychszczytydanemubyłowidzieć,lecznigdydonichdotrzeć.Zdumiewałsięgwiazdamiinieboskłonem,znajdującwichnieskończonościpociechęwobecmałychsprawswegoniewielkiegoświata.Wreszciezszedłposchodkachzpalisadyiwsunąwszysiędobudynku,szybkozapadłwsen,któryniechciałdońprzyjśćwcześniej.

Page 453: Punke michael zjawa

Rozdział28

7maja1824roku

JimBridgerjużmiałzapukaćdodrzwikapitanaHenry’ego,alezawahałsię.Odsiedmiudniniktniewidział,żebykapitanwychodziłzeswojejkwatery.DokładnietydzieńtemuIndianiezplemieniaWronznówukradlikonie.NawetpowrótMurphy’egozudanegopolowanianiemógłwywabićHenry’egozjegosamotni.

Bridgerwziąłgłębokioddechizapukał.Ześrodkadobiegłgojakiśszelest,apotemzapadłacisza.

–Kapitanie?–Znówcisza.Bridgerodczekałchwilę,anastępnieotworzyłdrzwi.

Henrysiedziałzgarbionyzabiurkiem

Page 454: Punke michael zjawa

skleconymzdwóchbeczekijednejdeski.Ramionamiałokrytewełnianymkocemwtakisposób,żeprzypominałBridgerowistarcapochylonegonadpiecykiemwjakimśsklepiekolonialnym.Wjednejręcetrzymałgęsiepióro,wdrugiejkartkępapieru.Bridgerrzuciłnaniąokiem.Długierzędycyfrbiegłyzlewejkuprawejstroniekartki,ichkolumnysięgałyodgórydodołu.Wszystkoplamiłykleksyatramentu,jakbypióronapotykałoczęsteprzeszkodyimusiałosięzatrzymywać,plująctuszemniczymkrwią.Nacałejpowierzchnibiurkainapodłodzewalałysiękulezmiętegopapieru.

Bridgerczekał,ażkapitanzechcesięodezwaćalboprzynajmniejunieśćwzrok.Długonicsięniedziało.Nareszciekapitanpodniósłgłowę.Sprawiałwrażenie,jakbyniespałodwieludni,nabiegłekrwiąoczyspoglądałysponadzwisających,szarychworków.Bridgerzastanawiałsię,czyto,copowiadaliniektórzytraperzy,byłoprawdą:żekapitantracizmysły.

–Znaszsięnarachunkach,Bridger?–Nie,paniekapitanie.–Jateżnie.Wkażdymrazieniebardzo.

Właściwietocałyczasmamnadzieję,żejestemzbytgłupi,żebytowszystkoprawidłowopodliczyć.–Kapitanznówspojrzałnapapier.–Kłopot

Page 455: Punke michael zjawa

wtym,żewykonujętesamedziałaniaodnowaiciąglewychodzitensamwynik.Tochybaniemojezdolnościmatematycznesątuproblemem,tylkoto,żetenwynikzupełnieniejestpomojejmyśli.

–Niewiem,oczympanmówi,paniekapitanie.–Mówięotym,żejesteśmyugotowani.Mamy

trzydzieścitysięcydolarówwplecy.Bezkoniniebędziemymiećwterenieodpowiedniodużoludzi,żebyodrobićtęstratę.Aniezostałonamnic,comoglibyśmywymienićzakonie.

–MurphywłaśniewróciłzgórBigHorn,zdwomatobołamiskór.

Kapitanfiltrowałtęwiadomośćprzeznieprzyjemnedoświadczeniazeswojejprzeszłości.

–Tojestnic,Jim.Dwatobołyfuterniesprawią,żestaniemynanogi.Nawetdwadzieściatakichtobołów.

Rozmowaniezmierzaławkierunku,naktóryliczyłJim.Oddwóchtygodnizbierałsięwsobie,żebyodbyćtospotkaniezkapitanem.Aterazwszystkoszłoniewłaściwymtorem.Zwalczyłchęćrejterady.„Nie.Nietymrazem”.

–Murphymówi,żewysyłapankilkuludziwgóry,abyposzukaliJedaSmitha.–Kapitannieraczyłpotwierdzićtejinformacji,leczJimbrnąłdalej.–Chcęjechaćznimi.

Page 456: Punke michael zjawa

Henryspojrzałnachłopaka.Wjegooczachjaśniałanadzieja,niczymjutrzenkaprzedwiosennymdniem.Ileżtoczasuminęłoodchwili,gdyonsamodczuwałchoćbyodrobinęowegomłodzieńczegoentuzjazmu?„Dużoczasu–było,minęło”.

–Oszczędzęcikłopotu,Jim.Byłemwtychgórach.Sąjakfałszywyszyldburdelu.Wiem,czegoszukasz,aletegotamniema.

Jimniemiałpojęcia,jaknatoodpowiedzieć.Nierozumiał,dlaczegokapitantakdziwniesięzachowuje.Możefaktyczniezwariował.Bridgernieznałsięnatym,alewiedziałiwierzyłzniezachwianąpewnością,żekapitanHenrysięmyli.

Znównadługozaległamiędzynimicisza.Skrępowanierosło,aleJimnieodchodził.Wreszciekapitanspojrzałnaniegoirzekł:

–Twójwybór,Jim.Jedź,skorotegochcesz.Bridgerwyszedłnadziedziniec,mrużącoczy

wjaskrawymświetleporanka.Ledwiezauważałrześkiepowietrze,któreszczypałogowtwarz,pozostałośćodchodzącejporyroku.Nimzimawreszcieodpuściła,spadłojeszczetrochęśniegu,alewiosnajużzaczynałabraćrówninywswojeposiadanie.

Jimwspiąłsiępokrótkiejdrabinienapalisadę.

Page 457: Punke michael zjawa

OparłsięłokciamiojejkrawędźizagapiłnagóryBigHorn.Porazkolejnywyszukałwzrokiemgłębokikanion,którywyglądał,jakbywrzynałsięwsamśrodekgór.„Czytakrzeczywiściejest?”Uśmiechnąłsięnamyślonieskończonychmożliwościach,otym,comogłoznajdowaćsięzaowymkanionem,zaszczytamigór,cootwierałosięprzednimjeszczedalej.

Uniósłoczynahoryzont,któryroztaczałsięponadośnieżonymiwierzchołkamigór,śnieżnobiałyminatlezimnobłękitnegonieba.Gdybychciał,mógłbysiętamwspiąć.Wspiąćsiętamidotknąćwidnokręgu,przeskoczyćprzezniegoizobaczyćnastępny.

Page 458: Punke michael zjawa

Notahistoryczna

Czytelnikmaprawosięzastanawiać,czywydarzeniaprzedstawionewtejpowieściodpowiadająprawdziehistorycznej.Naepokętraperówskładasięmrocznamieszankafaktówilegend,aniektórezowychlegendznalazłybezwątpieniaswójwyrazwhistoriiHughGlassa.PowieśćZjawanależydobeletrystyki.Mimotostarałemsiępozostaćwiernyprawdziehistorycznejwodmalowaniugłównychwydarzeń.

OHughGlassiewiadomonapewno,żejesienią1823roku,podczaszwiadu,jakojedenzczłonkówgrupypracującejnarzeczKompaniiFutrzarskiejGórSkalistych,zaatakowanyprzezniedźwiedziagrizzlyzostałstraszliwiepoturbowany;żepóźniejjegotowarzyszepozostawiligonapastwęlosu,wtymtakżecidwajmężczyźni,którychzadaniembyłodoglądaćGlassa.Wiadomoteż,żeudałomusięmimowszystkoprzeżyćirozpocząćswąwielką

Page 459: Punke michael zjawa

epopejęwposzukiwaniuzemsty.NajbardziejwyczerpującymdziełemhistorycznymtraktującymoGlassiejestjegozajmującabiografiaautorstwaJohnaMyersaMyersa,zatytułowanaTheSagaofHughGlass.WsposóbporuszającyopisujeMyersniektóreznajbardziejniezwykłychepizodówzżyciaGlassa,wtymjegouwięzienieprzezpirataJeanaLafitte’aoraz–wpóźniejszymokresie–pojmanieprzezIndianzplemieniaPaunisów.

Międzyhistorykamiistniejeróżnicazdań,czyrzeczywiściejednymzdwóchmężczyznpozostawionychdoopiekinadGlassembyłJimBridger,jakkolwiekwiększośćznichprzychylasiędotejtezy(choćjedenzbadaczy,CecilAlter,wswojejbiografiiBridgerazroku1925żarliwietemutwierdzeniusięprzeciwstawia).Mamypoważnedowodyświadcząceotym,żewforcienadrzekąBigHorndoszłodokonfrontacjiGlassazBridgeremiżeGlasstamtemuwkońcuwybaczył.

Wkilkumiejscachtejopowieścipozwoliłemsobie–zewzględówliterackich–napewnezmianywmaterialehistorycznym,októrychchciałbymwspomnieć.Istniejąprzekonującedowody,żeGlassostateczniedopadłFitzgeraldawFortAtkinsoniżeówzdrajcanosiłwówczas

Page 460: Punke michael zjawa

mundurArmiiStanówZjednoczonych.Jednakżerelacjeztegospotkaniasąbardzopobieżne.Brakdowodównaprzeprowadzenieoficjalnegoprocesusądowego,którytuprzedstawiłem.PostaćmajoraConstable’ajestcałkowiciefikcyjna,podobniejakincydent,wktórymGlassstrzelaFitzgeraldowiwramię.Dysponujemyjednakmateriałamiwskazującymi,żeHughGlassodłączyłsięodgrupkiAntoine’aLangevinajeszczeprzedatakiemArikarów(TouissantCharbonneaurzeczywiściebyłwtedyzLangevinemiwyszedłznapaścicało,aleokolicznościjegoocalenianiesąjasne).PostaciProfesseura,Dominique’aCattoire’aiLaVièrge’aCattoire’asącałkowiciefikcyjne.

WymyśliłemrównieżFortTalbotijegomieszkańców,leczpozatymwszystkiegeograficznepunktyodniesieniawjegookolicystarałemsięuczynićjaknajbardziejwiarygodnymi.Atak,któryIndianieArikaraprzeprowadziliwiosną1824rokunaGlassaijegotowarzyszy,faktyczniemiałmiejsce,podobnouzbiegurzekNorthPlattei(jakjąpóźniejnazwano)Laramie.Wtymmiejscu,pojedenastulatachodowychwypadków,powstałFortWilliam,poprzednikFortLaramie.

Czytelnicyzainteresowaniepokątraperówdoceniąhistorycznąucztę,którąoferująm.in.:

Page 461: Punke michael zjawa

klasycznapozycjaautorstwaHiramaChittendenaTheAmericanFurTradeoftheFarWestoraznajnowszaksiążkaRobertaM.UtleyaALifeWildandPerilous.

Wlatach,którenastąpiłypookresieprzedstawionymwtejpowieści,jejgłównibohaterowiewciążwiedliżyciepełneprzygody,zakończonetragediąlubchwałą.Wartowspomniećonajważniejszychpostaciachztegogrona:

KapitanAndrewHenry:Latemroku1824HenryigrupajegoludzispotkalisięzoddziałemJedaSmithanatereniedzisiejszegostanuWyoming.Henry’emuudałosięwreszciezdobyćpokaźnąilośćskór,aczkolwieknietyle,bywystarczyłonapokryciedługów.Smithpozostałwterenie,natomiastHenrywróciłdoSt.Louiszcałązdobyczą.Wnajlepszymraziemożnająbyłouznaćzaskromną,Ashleyuważałjednak,iżilośćpozyskanychfuteruzasadnianatychmiastoweponownewyruszeniewdrogę.Zdobyłfunduszenakolejnąekspedycję,którapoddowództwemHenry’egoopuściłaSt.Louiswdniu21października1824roku.ZpowodównieodnotowanychprzezhistorięniedługopóźniejHenryzrejterowałzpogranicza.

GdybyHenrywytrzymałwKompanii

Page 462: Punke michael zjawa

FutrzarskiejGórSkalistychjeszczerok,stałbysię–podobniejakinneznaczącepostaciwtymsyndykacie–człowiekiemzamożnymimógłbyspokojnieprzejśćnaemeryturę.Leczotoporazkolejnykapitandowiódłswejosobliwejinklinacjidopecha.Swojeudziaływfirmiesprzedałzaniewielkąkwotę.Nawetteograniczoneśrodkipozwoliłybymunawygodneżycie,leczHenrywolałzainwestowaćwprowadzeniefirmyudzielającejporęczeń.Gdyokazałosię,żekilkudłużnikówniespłaciłonależności,zbankrutowałistraciłwszystko.Zmarłbezgroszawroku1832.

WilliamH.Ashley:Wartoodnotować,jakbardzomogąsięróżnićlosydwóchwspólnikówtejsamejfirmy.MimociąglerosnącychdługówAshleyniezachwianiewierzył,żehandelfutramiprzyniesiemufortunę.PrzegrawszywyborynastanowiskogubernatorastanuMissouriwroku1824,poprowadziłgrupętraperównadpołudniowerozwidlenierzekiPlatte.Zostałpierwszymbiałymczłowiekiem,którypływałporzeceGreen,aczkolwiekprzedsięwzięcietonieomalskończyłosiędlańkatastrofąuujściadzisiejszejrzekiAshley.

Eskapadaokazałasięniezbytowocna,futerpozyskaliniewiele.PewnegodniaAshleyijegoludziespotkaligrupęzniechęconychdoswejpracy

Page 463: Punke michael zjawa

traperówzKompaniiZatokiHudsona.WskutekowianejtajemnicątransakcjiAshleywszedłwposiadaniestutobołówbobrowychskórek.Niektórzytwierdzą,żedoszłowtedydosplądrowaniaskładówtejfirmy.JednakwedługbardziejwiarygodnychrelacjiAshleypoprostubardzomocnosiętargowałijedynąjegowinąbyłozrobienieświetnegointeresu.Takczyowak,jesienią1825rokusprzedałowefutrawSt.Louiszaponad200tysięcydolarów–zacomógłprzeżyćwdostatkuresztężycia.

Wroku1826,podczasspotkaniazJedediahemSmithem,DavidemJacksonemiWilliamemSublettem,AshleysprzedałimswojeudziaływKompaniiFutrzarskiejGórSkalistych.Jakopomysłodawcasystemu,wktórymodbiorcyfuterspotykalisięwustalonychlokalizacjachztraperami,abyprzejąćtowar,Ashleystałsięojcemsukcesuwieluznich,zapewniającsobiewhistoriimiejscepotentataepokihandluskórkami.Osiągnąwszysukces,ostateczniewycofałsięzbranżyhandlowej.

W1831rokumieszkańcystanuMissouriwybraliAshleyanaswojegoprzedstawicielawKongresiewmiejsceSpenceraPottisa(któryzginąłwpojedynku).Ashleydwukrotniejeszczezwyciężałwwyborachiodszedłzpolitykiw1837

Page 464: Punke michael zjawa

roku.Zmarłwroku1838.

JimBridger:Jesienią1824rokuJimBridgerprzekroczyłGórySkalisteijakopierwszybiałyczłowiekstanąłnadwodamiWielkiegoJezioraSłonego.Wroku1830zostałwspólnikiemwKompaniiFutrzarskiejGórSkalistychiżyłzhandluskóramiażdozałamaniasiętejbranżywlatachczterdziestychXIXwieku.Gdyopłacalnośćpolowańnazwierzętafuterkowedramatyczniespadła,BridgerzałapałsięnadrugąfalęekspansjinaZachód.W1838rokunaterenachdzisiejszegostanuWyomingzbudowałFortBridger,którystałsięważnąplacówkąhandlowąnaSzlakuOregońskim,późniejprzekształconąwposterunekwojskowyorazstacjęszybkiejkonnejpocztyPonyExpress.WlatachpięćdziesiątychisześćdziesiątychXIXwiekuBridgerpełniłczęstofunkcjęprzewodnikanowychosadników,grupbadawczychorazArmiiStanówZjednoczonych.

JimBridgerzmarł17lipca1878rokuniedalekoWestportwstanieMissouri.Zewzględunasweżycioweosiągnięciatrapera,eksploreraiprzewodnika,BridgerbywaokreślanymianemKrólaludzigór.DziśnacałymZachodziespotykasięgórskieszczyty,strumienieimiasteczkanoszącejegoimię.

Page 465: Punke michael zjawa

JohnFitzgerald:OJohnieFitzgeraldziewiadomoniewiele.Istniałnaprawdę;toonjestpowszechnieuważanyzajednegozdwóchmężczyzn,którzyzostawiliHughGlassanapastwęlosu.Uważasięrównież,żezdezerterowałzKompaniiFutrzarskiejGórSkalistych,bywFortAtkinsonzaciągnąćsiędoArmiiStanówZjednoczonych.Pozostałeelementydotyczącejegożyciasąwyłączniemoimwymysłem.

HughGlass:Jaksięwydaje,zFortAtkinsonGlasspowędrowałwdółrzekidoSt.LouiszwiadomościąodHenry’egodoAshleya.WSt.LouisprzyłączyłsiędooddziałutraperówzmierzającegodoSantaFe.Spędziłrok,polującnadrzekąHelo.Okołoroku1825GlassznalazłsięwTaos,ówczesnymcentrumhandlufutraminapołudniowymzachodziekraju.

TeniezbytobfitującewdzikązwierzynęokoliceszybkozupełnieopustoszałyiGlassznówskierowałsiękupółnocy.ZakładałpułapkinadrzekamiColorado,GreeniSnake,ażwreszcieznalazłsięwdorzeczuMissouri.W1828rokutakzwani„wolnitraperzy”wybraliGlassanareprezentantaswychinteresówpodczasnegocjacjimającychnaceluprzełamaniemonopoluKompaniiFutrzarskiejGórSkalistych.WposzukiwaniuzwierzynyGlasszapuszczałsię

Page 466: Punke michael zjawa

bardzodalekonazachód,dosamejrzekiColumbia,apopewnymczasieskupiłswąuwagęnawschodniejgraniGórSkalistych.

Zimęroku1833spędziłwplacówcezwanejFortCass,niedalekodawnegofortuHenry’ego,uzbiegurzekYellowstoneiBigHorn.Pewnegoranka,wlutym,GlasswtowarzystwiedwóchinnychtraperówprzekraczałzamarzniętąYellowstone,wyruszywszywłaśnienakolejnyrekonesans.CałatrójkawpadławzasadzkęzastawionąprzeztrzydziestuwojownikówzplemieniaArikaraizostałazabita.

Page 467: Punke michael zjawa

Podziękowania

Wielumoichprzyjaciółiczłonkówrodziny(atakżekilkubardzouprzejmychnieznajomych)poświęciłomiswójcennyczas,czytającwstępnewersjetejksiążkiiczyniącjąlepsządziękikrytyceisłowomzachęty.Naliścietych,którymdziękuję,znajdująsięnastępująceosoby:SeanDarragh,LiziJohnFeldmanowie,TimothyPunke,PeterScher,KimTilley,BrentiCherylGarrettowie,MarilyniButchPunke,RandyMiller,KellyMacManus,MarcGlick,BilliMaryStrongowie,MickeyKantor,AndreSolomita,EvEhrlich,JenKaplan,MildredHoecker,MonteSilk,CaroliTedKinneyowie,IanDavis,DavidKurapka,DavidMarchick,JayZiegler,AubreyMoss,MikeBridge,NancyGoodman,JenniferEgan,AmyiMikeMcManamenowie,LindaStillmanorazJacquelineCundiff.

Dziękujęponadtogrupcezupełniewyjątkowych

Page 468: Punke michael zjawa

nauczycielizTorringtonwstanieWyoming:EthelJames,BettySportsman,EdiemuSmithowi,RodgerowiClarkowi,CraigowiSodaro,Randy’emuAdamsowiorazBobowiLatcie.Jeślikiedykolwiekzadawaliściesobiepytanie,czynauczycielewywierająjakiśwpływnauczniów,wiedzcie,proszę,żewmoimprzypadkutaksięzpewnościąstało.

SzczególnesłowawdzięcznościkierujędofantastycznejTinyBennettzagencjiJanklow&Nesbit.ToTinieksiążkatazawdzięczaswojezalety,natomiastzawszystkiejejniedostatkiponoszęodpowiedzialnośćwyłączniejasam.DziękujęutalentowanejasystentceTiny,SvetlanieKatz,która(międzyinnymi)nadałatejpowieścitytuł.PodziękowaniaskładamtakżeBrianowiSiberellowizCreativeArtistsAgencyzajegowspaniałedokonaniawHollywoodorazPhilipowiTurnerowiiWendieCarrzfirmyCarroll&Graf.

Alenajważniejsze,wyjątkowesłowawdzięcznościnależąsięmojejrodzinie.DziękujęCi,Sophie,zapomocweksperymentowaniuzruchomąpułapką.Dziękuję,Bo,żewtakniesamowitysposóbnaśladowałeśzachowanieniedźwiedziagrizzly.ATobie,Traci,dziękujęzanieustanniewsparcieicierpliwąuwagępodczas

Page 469: Punke michael zjawa

wytężonejlekturyksiążki,którąprzeczytałaśstorazy.

Page 470: Punke michael zjawa

Bibliografia

CecilJ.Alter,JimBridger,1925.StephenE.Ambrose,UndauntedCourage,1996.BibliotekaKongresuStanówZjednoczonych,The

NorthAmericanIndianPortfolios,1993.TomBrown,TomBrown’sFieldGuideto

WildernessSurvival,1983.HiramMartinChittenden,TheAmericanFur

TradeoftheFarWest,tomyIiII,1902.BernardDeVoto,AcrosstheWideMissouri,1947.AndrewGarcia,Montana1878,ToughTrip

throughParadise,1967.DennisH.Knight,MountainsandPlains:The

EcologyofWyomingLandscapes,1994.DavidLavender,TheGreatWest,1965.ScottMcMillion,MarkoftheGrizzly,1998.ClydeA.Milneriinni,TheOxfordHistoryofthe

AmericanWest,1994.TedMorgan,AShovelofStars,1995.

Page 471: Punke michael zjawa

TedMorgan,WildernessatDawn:TheSettlingoftheNorthAmericanContinent,1993.

JohnMyersMyers,TheSagaofHughGlass:Pirate,Pawnee,andMountainMan,1963.

GraceLeeNute,TheVoyageur,1931.CarlP.Russell,Firearms,Traps,&Toolsofthe

MountainMen,1967.RobertM.Utley,ALifeWildandPerilous:

MountainMenandthePathstothePacific,1997.

StanleyVestal,JimBridger,MountainMan,1946.

TerryWillard,EdibleandMedicinalPlantsoftheRockyMountainsandNeighbouringTerritories,1992.

Page 472: Punke michael zjawa

Zjawa

Spistreści

OkładkaKartatytułowaDedykacjaMottoMapa1września1823rokuCZĘŚĆI

Rozdział1Rozdział2Rozdział3Rozdział4Rozdział5Rozdział6Rozdział7Rozdział8Rozdział9Rozdział10Rozdział11Rozdział12Rozdział13Rozdział14Rozdział15

CZĘŚĆII

Page 473: Punke michael zjawa

Rozdział16Rozdział17Rozdział18Rozdział19Rozdział20Rozdział21Rozdział22Rozdział23Rozdział24Rozdział25Rozdział26Rozdział27Rozdział28

NotahistorycznaPodziękowaniaBibliografiaKartaredakcyjna

Page 474: Punke michael zjawa

Tytułoryginału:THEREVENANT

Copyright©2002byMichaelPunkeCopyright©2014forthePolisheditionby

WydawnictwoSoniaDragaCopyright©2014forthePolishtranslationby

WydawnictwoSoniaDraga

Projektgraficznyokładki:MariuszBanachowicz

Redakcja:EwaPenksyk-KluczkowskaKorekta:AgataSzczyrba,IwonaWyrwisz

ISBN978-83-7999-133-4

WYDAWNICTWOSONIADRAGASp.zo.o.Pl.Grunwaldzki8-10,40-127Katowice

tel.327826477,fax322537728e-mail:[email protected]

www.soniadraga.plhttp://www.facebook.com/wydawnictwoSoniaDraga

E-wydanie2014

PlikePubprzygotowałafirmaeLib.pl

Page 475: Punke michael zjawa

al.Szucha8,00-582Warszawae-mail:[email protected]

www.eLib.pl

Page 476: Punke michael zjawa