Projekt „Lista Skarbów”: 2014/2015 -...

70
str. 1 Projekt „Lista Skarbów”: 2014/2015 Szanowni Czytelnicy, Oddajemy w Wasze ręce zbiór tekstów, które dokumentują wycinek działalności projektu „Lista skarbów”. Przez rok szkolny 2014/15 odbyliśmy cztery bliższe i dalsze wycieczki; poznaliśmy cenne zabytki i piękne zakątki Polski. Było też sporo czasu na badania biblioteczne. W końcu niektóre miejsca musieliśmy poznać tylko teoretycznie. Rok szkolny ma swoje ograniczenia, niestety. Gdzie warto pojechać? Co warto wpisać na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO? Jeżeli szukacie, drodzy Czytelnicy, przewodnika innego niż wszystkie – zapoznajcie się z artykułami zawartymi w niniejszym zbiorze. Zbigniew Strucki

Transcript of Projekt „Lista Skarbów”: 2014/2015 -...

str. 1

Projekt „Lista Skarbów”: 2014/2015

Szanowni Czytelnicy,

Oddajemy w Wasze ręce zbiór tekstów, które dokumentują wycinek

działalności projektu „Lista skarbów”. Przez rok szkolny 2014/15 odbyliśmy

cztery bliższe i dalsze wycieczki; poznaliśmy cenne zabytki i piękne zakątki

Polski. Było też sporo czasu na badania biblioteczne. W końcu niektóre

miejsca musieliśmy poznać tylko teoretycznie. Rok szkolny ma swoje

ograniczenia, niestety.

Gdzie warto pojechać? Co warto wpisać na Listę Światowego Dziedzictwa

UNESCO? Jeżeli szukacie, drodzy Czytelnicy, przewodnika innego niż wszystkie

– zapoznajcie się z artykułami zawartymi w niniejszym zbiorze.

Zbigniew Strucki

str. 2

Spis treści

1. Góry Stołowe – Anna Olechowska str. 3

2. Jarosław – Mateusz Dąbrowski” str. 9

3. Monastyr w Supraślu – Piotr Gontowski str. 18

4.RIESE – nieodkryte karty historii – Ola Makowska str. 23

5. Ruiny, które łączą – o pozostałościach kościoła św. Mikołaja w Trzęsaczu

(gmina Rewal) – Jędrzej Niewiarowski str. 26

6. WANG – Marcin Jakoniuk str. 33

7. Kazimierz Dolny – Marta Tuchołka str. 36

8. ŚLĄSKIE ELIZJUM, CZYLI DOLINA PAŁACÓW I OGRODÓW – Aleksander

Jurecki str.46

9. Szlak Orlich Gniazd – Piotr Biegański str. 49

10. Łódź - nowe miasto na listę UNESCO – Antoni Wójcik str. 55

11. Kandydaci na Listę UNESCO z Ziemi Kłodzkiej – Jan Stenkiewicz – Witeska

str. 63

Redakcja: Marta Tuchołka

str. 3

Autor: Anna Olechowska

Góry Stołowe

Góry Stołowe to część Sudetów Środkowych, zamykają od zachodu

Kotlinę Kłodzką (zdj.01). Leżą na granicy polsko-czeskiej. Najwyższym szczytem

pasma jest Szczeliniec Wielki (zdj.02; zdj.03;). W 1993 roku założono Park

Narodowy Gór Stołowych, obejmujący powierzchnię 6280 ha. Legenda głosi,

że nazwa Gór Stołowych pochodzi od wydanego na cześć pruskiego króla

obiadu, podanego na płaskiej jak stół skale.

Turystyka w Górach Stołowych miała swój początek już w XVII wieku. W

kolejnym stuleciu nastąpił intensywny rozwój „zdrojów”, co było wynikiem

odkrycia leczniczych właściwości wód na tym terenie. Powstały wtedy liczne

miejscowości, także uzdrowiskowe. W 1742 roku w wyniku I wojny śląskiej teren

Kotliny Kłodzkiej przeszedł pod panowanie pruskie. W XVIII wieku Górom

Stołowym dużą popularność przyniosło odwiedzenie ich przez postaci takie

jak Fryderyk II czy Johann Wolfgang Goethe. Duże zasługi dla rozwoju

turystycznego regionu miał Franz Pabel, sołtys Karłowa, który prowadził

turystów na Szczeliniec Wielki, niegdyś uważany za niedostępny i wytaczał

drogi. Został mianowany przez króla pruskiego oficjalnym przewodnikiem po

Szczelińcu Wielkim, co było prawdopodobnie pierwszą licencją przewodnicką

w Europie. Najwyższy szczyt pasma stał się w tym czasie modnym miejscem, a

uzdrowiska w Kudowie i Dusznikach znacząco się rozwinęły. W połowie XIX

wieku wybudowano liczne drogi dojazdowe, rozwinęła się infrastruktura

turystyczna. W 1845 roku wybudowano schronisko „Na Szczelińcu”, jedno z

najstarszych schronisk w Sudetach. Po II wojnie światowej Góry Stołowe

przeszły pod polskie panowanie.

Obecnie Góry Stołowe odwiedza ponad 300 tysięcy osób rocznie.

Największą popularnością cieszy się Karłowo, z którego łatwo dotrzeć do

najchętniej odwiedzanych miejsc, czyli Szczelińca Wielkiego i Błędnych Skał.

Wielu turystów odwiedza także miejscowości uzdrowiskowe, takie jak Kudowa-

Zdrój. Dodatkową atrakcją Gór Stołowych, jest to, że są idealnym miejscem

do uprawiania wspinaczki skałkowej (zdj.04).

Góry Stołowe zawdzięczają swoją niezwykłość i piękno budowie

geologicznej i procesom, które kształtowały te tereny. Formowanie rzeźby Gór

Stołowych przypada na późny plejstocen. Góry te, jako jedyne w Polsce,

zbudowane są wyłącznie z kredowych piaskowców i margli w postaci

leżących płasko ławic (zdj.05). Występują tu piaskowce ciosowe, których

str. 4

charakterystycznym elementem są ciosy, czyli pionowe spękania (zdj.06). W

skałach występują także, pomiędzy kolejnymi warstwami, spękania poziome.

Dodatkowo skały te charakteryzują różnice w odporności na wietrzenie. Taka

budowa uwarunkowała charakter procesów niszczących. Bloki skał

oddzielają się wzdłuż spękań (zdj.07), a wietrzenie selektywne, poszerza

szczeliny w mało odpornych piaskowcach. Także w skutek wietrzenia

selektywnego, niszczącego skały od dołu, powstały liczne ostańce o

rozmaitych kształtach. Dużą rolę w kształtowaniu rzeźby Gór Stołowych ma

sufozja, proces polegający na wsiąkaniu wody opadowej w szczeliny

piaskowca i niszczeniu go od dołu. Wyżej opisane procesy doprowadziły do

powstania charakterystycznego kształtu skał oraz osobliwych form skalnych,

takich jak kolumny, grzyby czy maczugi. Wiele z nich przypomina ludzkie lub

zwierzęce kształty, co skłoniło miejscową ludność do wymyślania legend,

opowiadających ich historie. Wietrzenie selektywne ukształtowało Błędne

Skały, czyli malowniczy labirynt z siatką wąskich przejść.

Według mnie Góry Stołowe mogłyby zostać wpisane na Listę

Światowego Dziedzictwa UNESCO na podstawie dwóch kryteriów: VII (dobro

powinno „obejmować (…) obszary o wyjątkowym naturalnym pięknie i

znaczeniu estetycznym”[1]) oraz VIII (dobro powinno „stanowić wyjątkowe

przykłady (…) trwających procesów geologicznych istotnych w tworzeniu

rzeźby terenu”[1]). Intensywne procesy rzeźbotwórcze doprowadziły do

powstania wyjątkowo pięknych form. Niebanalne kształty i regularne

spękania nadają tym skałom niepowtarzalny charakter, z który harmonijnie

komponuje się flora. Wyjątkowymi walorami estetycznymi odznaczają się

Błędne Skały z wąskimi przejściami skalnymi, których odwiedzenie jest

niezapomnianym przeżyciem. Góry Stołowe są wyjątkowo pięknie i wyraźnie

obrazują zachodzące tam procesy niszczące.

Przypisy:

1. http://www.unesco.pl/kultura/dziedzictwo-kulturowe/swiatowe-

dziedzictwo/kryteria/

2. Autorem zdjęcia jest jedna z następujących osób: Stanisław Balcerzak,

Monika Cichocka, Kai Garbe, Maja Kuczyńska, Marta Muskat, Maciej

Mrozowski, Anna Olechowska, Marek Olszak, Zuzanna Olszak,

Małgorzata Siemiątkowska, Maja Sulewska, Jolanta Tyszka, Łukasz

Zarębski.

str. 5

Spis ilustracji:

Zdj.01 Góry Stołowe na mapie Sudetów ( W. Walczak „Sudety”)

Zdj.02 Szczeliniec Wielki (aut. Tomasz Gębuś)

Zdj.03 „Piekiełko”- zespół wąwozów i korytarzy na Szczelińcu Wielkim (aut.

Jerzy Tatoń)

Zdj.04 Wspinacz w Górach Stołowych (aut. „Klopsy”[2])

Zdj.05 Skały Szczelińca Wielkiego (aut. „Klopsy”[2])

Zdj.06 Piaskowce ciosowe w Górach Stołowych (aut. „Klopsy”[2])

Zdj.07 Rzeźba Gór Stołowych (aut. „Klopsy”[2])

Bibliografia:

Waldemar Brygier "Góry Stołowe: przewodnik" Pruszków 2010

„Nowa encyklopedia powszechna PWN” Warszawa 1998

„Polskie góry” Paweł Zalewski (red.) Warszawa 2008

Wojciech Walczak "Sudety" Warszawa 1968

www.pngs.com.pl

pl.wikipedia.org

www.unesco.pl/kultura/dziedzictwo-kulturowe/swiatowe-dziedzictwo

str. 6

Zdjęcie 01

Zdjęcie 02

str. 7

Zdjęcie 03

Zdjęcie 04

str. 8

Zdjęcie 05

Zdjęcie 06

str. 9

Autor: Mateusz Dąbrowski

Jarosław

Jarosław to obecnie miasto położone na południowym wschodzie Polski, w

województwie podkarpackim, dawniej w województwie lwowskim,

usytuowane na wschód od Rzeszowa i północ od Przemyśla. Leży na

południowej krawędzi pogórza karpackiego nad doliną Sanu, na jego

wyższym brzegu. Miasto jest podzielone na 4 dzielnice: śródmiejską (większość

starego miasta), krakowską, głębocką i leżajską.

Początki miasta Jarosławia sięgają jeszcze do XI wieku kiedy to ruski

książę Jarosław Mądry założył warowny zamek na lewym brzegu Sanu i

ochrzcił go własnym imieniem. Nazwa ta, Jarosław, przetrwała do dziś.

Początkowo zamek miał charakter obronny i jego podstawową funkcją było

zabezpieczenie granicy z Polską. Z czasem zamek zaczął się przekształcać w

osadę, która później obrastała targowiskiem.

Położenie Jarosławia sprzyjało rozrostowi miasta. Jarosław znajdował

się na przecięciu dróg handlowych z Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego i

drogi „polskiej” z Rusi na zachód. Podczas rozbicia dzielnicowego w Polsce

gród Jarosław zostały ulokowany na prawie niemieckim (magdeburskim), w

1375 roku lokacja przeniosła miasto na tereny dzisiejszego Śródmieścia. Pod

koniec XIV wieku Jarosław trafił do rodziny Tarnowskich, która inwestowała w

miasto, wybudowała słynne mury z basztami wokół dzisiejszego Śródmieścia.

Nadała także nowe prawa i przywileje. Po rodzinie Tarnowskich Jarosław

dostają Odrowążowie, po nich Kostkowie i następnie Ostrogscy, z których

zasłynęła Anna – ostatnia dobrodziejka miasta, pobożna i szczodra, która

ufundowała wiele pięknych budowli. Wszyscy dotychczasowi właściciele

Jarosławia dbali o jego rozwój. Potem miasto przejęli magnaci Lubomirscy i

Zamojscy, którym nie zależało na rozwoju miasta, przez co Jarosław zaczął

podupadać. Po zjednoczeniu dzielnicowym za panowania Łokietka,

Jarosław jest jeszcze poza ziemiami polskimi, dopiero Kazimierz Wielki podczas

swoich wypraw na Ruś Halicką zdobył tereny, na których leżał Jarosław.

Lata świetności Jarosławia, tak jak całej Polski, przypadają na XVI i XVII

wiek. Miasto rozwija się wtedy niezwykle dynamicznie dzięki handlowi i

znanym wtedy w całej Europie „Jarmarkom Jarosławskim”, które odbywały

się 3 razy do roku. Największy jarmark odbywał się w sierpniu. Do Jarosławia

zjeżdżały wtedy wielojęzyczne rzesze kupców z całej Europy drogą lądową, a

str. 10

później i rzeczną – Sanem. Jarmarki te znane były w całej Europie. Rozwijał się

w mieście nie tylko handel i rzemiosło, ale także w XVI wieku osiedlili się tu

jezuici, którzy budowali szkoły parafialne, kościoły i kolegiatę. Później w XVII

wieku (1615r.) powstaje tu opactwo Benedyktynek. Do XVIII wieku Jarosław

rozwija się bez przeszkód, jednak na skutek wojny północnej, przemarszu armii

saskiej, szwedzkiej i moskiewskiej oraz słabej polityki władcy zaczyna się

powolny upadek Jarosławia. Później dalszy upadek kontynuowała

rabunkowa gospodarka zaborcy. W 1772 roku nastąpił pierwszy rozbiór, na

skutek czego Jarosław trafił pod panowanie austriackie. Miasto musieli także

opuścić jezuici (kasata zakonu - 1773), usunięto zakon Benedyktynek i

Franciszkanów, a w zamian sprowadzono Dominikanów. Podczas wojen

napoleońskich panowało spustoszenie, jednak Jarosław nadal górował nad

innymi okolicznymi miastami liczbą ludności (1813r.-9 tys. mieszkańców) i

imponował wyglądem. Chciano tam nawet przenieść stolicę prowincji z

Lwowa. Duża liczba ludności jarosławskiej brała udział w walkach Powstania

Listopadowego po 1830 roku. W mieście nastąpił też silny odzew podczas

Wiosny Ludów. W 1863 Powstanie Styczniowe było zasilone jarosławską

młodzieżą. W na przełomie XIX i XX wieku Jarosław zaczął na nowo odrastać,

czemu towarzyszył gwałtowny przyrost ludności, a pod koniec XIX wieku

został stolicą powiatu. Jarosław stał się także ważnym punktem strategicznym

ze względu na dużą ilość koszar. Znaczna część jarosławskiej młodzieży

należała do organizacji patriotycznych takich jak „Sokół” czy „Gwiazda”.

Podczas I wojny światowej ludność Jarosławia została wcielono do armii

austriackiej. Po wojnie Jarosław przyłączono do Polski, w mieście zaczęły się

rozwijać nowe placówki handlu i przemysłu.

Stara część Jarosławia podzielona jest na 3 główne zespoły

architektoniczne:

-Wzgórze Benedyktyńskie – znajduje się na nim warowne opactwo

benedyktynek – kościół i budynki klasztorne otoczone wysokimi murami z

basztami

-Wzgórze Świętojańskie – dziś położony na nim jest Plac Piotra Skargi (nazwa

na pamiątkę słynnej wizyty tego Jezuity w Jarosławiu), na którym znajduje się

dawne opactwo Jezuickie, w którego skład wchodzi kościół i budynki

klasztorne i kolegiata. Znajduje się też na nim rynek starego miasta.

-San – nad Sanem rozwijał się kiedyś port, po którym zostały, choć nieliczne,

spichlerze, żurawie i inne urządzenia portowe.

str. 11

Opactwo Benedyktynek

Początkowo Opactwo było drewniane i posiadało tylko 1 piętro,

zbudowane było przy kościele pod wezwaniem Św. Mikołaja. Z czasem jak

rozbudowywał się Jarosław do Opactwa dobudowano mury obronne i

unowocześniano, tak że w 1615r. Zakon posiadał murowane budynki

klasztorne, kościół i mury obronne, które zawdzięczał Annie Ostrogskiej.

Opactwo w większej części było zaprojektowane i wzniesione przez

budowniczych z Lipska: Szymon Bartek, Baker Ginter, Michał Aim i Michał

Waldy. Po przebudowach klasztor zaczął przypominać (pod względem

wielkości) dzisiejszy stan – wzgórze otoczone wysokimi murami i basztami. W

skład całego Opactwa wchodziły w środku: 2 dziedzińce, 3 ogrody,

spichlerze, olejarnie itp. a wszystko to otoczone murami, zaś poza nimi od

strony miasta stały „chaty czynszowe”, które były własnością opactwa. Zakon

Benedyktynek był bardzo rozbudowany w Jarosławiu, jednak rabunkowa

gospodarka Austrii i wojny w znacznej mierze zniszczyły opactwo. Po

wszystkich przejściach została świątynia, budynek poklasztorny, zachodnie i

południowe skrzydło i obwarowanie. W 1955r. zaczęły się roboty

konserwatorskie tak, że dziś klasztor jest jedną z bardziej reprezentacyjnych

części Jarosławia. Co roku w kościele św. Mikołaja odbywają się koncerty

muzyki dawnej w ramach międzynarodowego festiwalu „Muzyka naszych

korzeni”.

Kamienica Orsettich

Kamienica znajduje się w dzielnicy śródmieście przy rynku głównym.

Jest jednym z najpiękniejszych zabytków kultury mieszczańskiej w Polsce.

Reprezentuje styl późnorenesansowy. Wzniesiona pod koniec XVI wieku,

murowana, ze sklepionymi piwnicami i parterem. Pierwotnie budynek był

własnością aptekarza Stanisława Smiszowica, później w 1633 roku został

kupiony przez włoskiego kupca Wilhelma Orsettiego, który przebudował dom

na reprezentacyjną kamienice mieszczańską w stylu późnorenesansowym.

Wtedy kamienica zaczęto nazywać „Kamienicą Orsettich”. Bryłę

przebudowaną przez Wilhelma ozdobiono w XVII wieku grzebieniem attyk i

podcieniami (3 arkadami) w dolnej kondygnacji. Obecnie w kamienicy

mieści się muzeum „Kamienica Orsettich”, w którym można zobaczyć

eksponaty związane z historią miasta i znajdujące się tam wystawy starych

str. 12

zegarów i mebli, „rzemiosła”, militari i wiele innych. To, że właścicielem

kamienicy był Włoch potwierdza wielokulturowość Jarosławia, w którym kwitł

handel z całego świata.

Dawne Kolegium Jezuickie

Jego budowa rozpoczęła się pod koniec XVI wieku. Kościół otoczony

był budynkami z dwukondygnacyjnymi krużgankami otaczającymi

wewnętrzny dziedziniec. Kolegium było bardzo ważną placówką oświatową,

pierwszą tego typu na Rusi. Miało bardzo bogaty księgozbiór. Po likwidacji

zakonu księży Jezuitów od 1870 mieściły się tam koszary austriackie. W czasie I

wojny światowej trzy skrzydła zostały spalone i rozebrane. Obecnie z dawnych

zabudowań pozostał tylko jeden budynek, w którym znajduje się plebania.

Gmach Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”

Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” było znane w całej Polsce.

Powstało na wzór czeskiego towarzystwa w 1866 roku we Lwowie. Ruch Sokoli

rozwijał się bardzo szybko i mimo niesprzyjających warunków jak np. w

zaborze rosyjskim przed I wojną światową liczył jeszcze kilkaset gniazd

zrzeszających ponad kilkadziesiąt tysięcy członków. W Jarosławiu na

początku XX wieku skutkiem starań Sokołów Jarosławskich zbudowano piękny

gmach Towarzystwa. Był to jedna z najpiękniejszych „sokolich” budowli.

Budynek zbudowano przy użyciu wielu materiałów- pierwsza kondygnacja

jest okryta białym kamieniem, następne piętro z kolei jest ceglane z

elementami białych pasów i zdobione płasko-rzeźbami takimi jak herb Litwy

Pogoń, herb Polski i herb Jarosławia (łódka na rzece na tle zamku)

podtrzymywany przez 2 gryfy. Nad wszystkim górują ryzality, które zwieńczone

są pomnikiem uskrzydlonego młodzieńca trzymającego oszczep i ciężarek

oraz startującego sokoła. Po II wojnie świtowej Towarzystwo Sokołów w

Jarosławiu przestało istnieć i piękny gmach obecnie mieści Miejski Ośrodek

Kultury.

Obecnie Jarosław nie jest już tak znanym miastem jak kiedyś. Zmaga się

z licznymi problemami. Dawne zakłady przemysłowe zostały zlikwidowane

wskutek czego spora ilość osób jest bezrobotna.

str. 13

Dlaczego wpisałbym Jarosław na listę światowego dziedzictwa

UNESCO?

Jarosław, jak starałem się przedstawić, ma długą historię. Miasto to

rozwijało się kiedyś bardzo dynamicznie, jednak z przyczyn niezależnych

zaczął podupadać. Dawniej był jednym z największych ośrodków handlu w

Polsce (3 jarmarki rocznie), rozwijały się tu miejsca związane z religią (zakony:

Benedyktynek, Jezuitów, Franciszkanów i Dominikanów), znajdują się tu

unikalne zabytki kultury mieszczańskiej (kamienica Orsettich, mury miejskie,

cały rynek z ratuszem). Jarosław był też miejscem wielokulturowym i

wyznaniowym oraz tolerancyjnym. Dzięki kwitnącemu handlowi do miasta

zjeżdżali się kupcy różnych wyznań i narodowości, czego najlepszymi

przykładami są synagogi, cerkwie prawosławne obok katolickich zakonów

czy też dom włoskiego kupca Orssettiego. Jarosław od zawsze był

znaczącym miastem w swoim regionie. Ludność Jarosławia brała też udział w

licznych powstaniach, miasto było ośrodkiem wielu ruchów patriotycznych i

organizacji. Jarosław jest też pięknie wpisany w środowisko naturalne.

Zaczynając od wzniesień i kończąc na rzece. Klasztor Benedyktynek

położony na wzniesieniu, otoczony murami, cały rynek i stare miasto są

malowniczo wpisane w rzeźbę terenu.

Bibliografia:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jezuici#Kasata_zakonu,

http://www.jaroslaw.pl/kamienica-orsettich,

http://www.jaroslaw.pl/kamienica-orsettich-zabytki,

http://wirtualnyszlak.eu/jaroslaw/,

http://www.muzeum-jaroslaw.pl/numizmaty.php,

http://www.sokol.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=130&Ite

mid=152,

Ilustrowany przewodnik po Jarosławiu, Jarosław 1937,

Jarosław, Komitet do spraw urbanistyki i architektury Maria Borowiejska

Birkenmajerowa

str. 14

Zdjęcie członka

Towarzystwa

Gimnastycznego Sokół

w Mundurze

Towarzystwa

Ratusz na rynku

głównym w

Jarosławiu

str. 15

Zdjęcie panoramy Jarosławia z książki Jarosław, komitetu do spraw urbanistyki

i architektury

Wieże warownego klasztoru Benedyktynek

str. 16

Gmach Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”

Zdjęcie ze strony www.jaroslaw.pl dział zabytki, artykuł Gmach Towarzystwa

Gimnastycznego "Sokół"

Dawne kolegium jezuickie

str. 17

Kamienica Orsettich, zdjęcie ze strony www.nowiny21.pl, artykuł „Kamienica

Orsettich-symbol Jarsosławia” zdj. Romana Kijanki

Zdjęcie planu Jarosławia z książki Jarosław, komitetu do spraw

urbanistyki i architektury. Od lewej wzgórze Benedyktyńskie i

Świętojańskie.

str. 18

Autor: Piotr Gontowski

Monastyr w Supraślu

Myśl o stworzeniu monastyru w Supraślu zrodziła się jeszcze w I połowie XV

ieku, mianowicie w okolicach roku 1439. W tym czasie, we Florencji wydarzyło

się coś niebywałego – kościoły Wschodnio- i zachodniorzymskie się

zjednoczyły. Unię Florencką, bo tak nosił nazwę akt pojednania papieża i

cesarza Bizancjum, wspierali liczni książęta i duchowni litewscy. Wśród nich byli

niejacy Iwan Chodkiewicz, wojewoda kijowski, a także Józef Bułharynowicz,

metropolita smoleński. Właśnie ci ludzie, pobudzeni do działania przez unię

florencką, jako pierwsi pomyśleli o ufundowaniu monastyru w Supraślu. Żaden

z nich nie dożył dnia, kiedy to zaczęto budowę monastyru. Pomysł ojca

przejął syn Iwana, Aleksander Chodkiewicz, wojewoda kijowski. W 1498 roku

sprowadził na swe włości, czyli na Podlasie, mnichów reguły Św. Bazylego1.

Nie ma jednoznacznych informacji, skąd ci mnisi przybyli, jednak podejrzewa

się, że przybyli z Grecji, uciekając przed nacierającymi Turkami. Mnisi jak to

mnisi – chcieli żyć w jakimś miłym miejscu, z dala od cywilizacji, zamknięci w

czterech ścianach klasztoru. Istnieje legenda (choć jest na tyle

prawdopodobna, że legendą wcale być nie musi), że mnisi w pobliskiej rzece

o pięknej, staropolskiej nazwie Supraśl, spławili drewniany krzyż. W miejscu,

gdzie osiądzie krzyż, rozpoczęta zostanie budowa klasztoru. I tak, w roku 1500

w miejscu które na kartach historii zapisane zostało jako Suchy Hrud, na

niewielkim pagórku otoczonym z trzech stron rzekami – Supraślą i jej

dopływami, rozpoczęła się budowa jednego z najcenniejszych obiektów

sakralnych, na ziemiach polskich (wtedy jeszcze litewskich).

W ostatnim roku XV wieku rozpoczęto budowę murowanej Cerkwii

Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy, najcenniejszego obiektu na

terenie monastyru. Miała to być piękna, gotycka cerkiew. W rezultacie wyszło

coś innego. Niektórzy uznają ten twór za ładny, inni zaś nie. Mamy tu bowiem

do czynienia z cerkwią, gdzie połączone zostały dwa style: gotycki i

bizantyjski. W wyniku różnych oddziaływań politycznych, w połowie budowy

zmieniono styl budowania cerkwi. O panowaniu tu stylu gotyckiego świadczy

kilka rzeczy. Mianowicie mamy tu okna zakończone ostrymi łukami,

trójnawowe wnętrze, a także piękne sklepienia: kryształowe, gwiaździste oraz

krzyżowe. Charakteru bizantyjskiego nadaje cała góra budowli – cztery

narożne wieże zakończone kopułami oraz jedna wielka kopuła, górująca nad

wszystkim innymi, znajdująca się po środku obiektu. Początkowo miały to być

szpiczaste wieże, zaś na dachu miało nic nie być. Ta modyfikacja z kopułą na

str. 19

dachu spowodowała, że we wnętrzu cerkwi należało dobudować dwa filary,

a także znacznie pogrubić ściany, by to wszystko się nie zawaliło. Dlatego

data 1511, która podaje wiele źródeł jako datę zakończenia budowli jest

najprawdopodobniej mylna. Niecałe 11 lat to zdecydowanie za mało, ażeby

zbudować cerkiew, w której połączono dwa tak odmienne style

architektoniczne. Na podstawie wiarygodniejszych źródeł można szacować,

że budowę zakończono około roku 1530. Należy wspomnieć, że cerkwi

nadano charakter obronny. Świadczą o tym liczne otwory strzelnicze.

27 lat później, w roku 1557, Sergiosz Bimbar, pierwsza osoba tytułująca się

archimandrytą2 owego przybytku sprowadził do monastyru malarza Nektarija.

Nektarij miał pokryć ściany cerkwi najróżniejszymi freskami przedstawiającymi

Świętych, Jezusa i sceny z jego życia. Od teraz wchodząc do cerkwi czuliśmy

na sobie spojrzenia setek duchownych i Jezusów, z wymalowanym we

wnętrzu kopuły Jezusem Pantokratorem na czele. Znów przenieśmy się w

czasie, tyle że o 39 lat. Rok 1596 był rokiem, w którym znowu spróbowano

pojednać ze sobą Kościoły – zawarto unię w Brześciu. Znowu, gdyż unia

florencka była niewypałem, którego nie wcielono w życie.

Monastyr w Supraślu, z opóźnieniem, bo w 1614 roku, przystąpił do unii i aż do

roku 1839 będzie najważniejszym ośrodkiem Kościoła unickiego w

Rzeczypospolitej. Od tego momentu zaczął się złoty czas dla monastyru,

kiedy to będzie się coraz bardziej i bardziej rozwijał. W XVI zostanie

dobudowana drukarnia do klasztoru Za niedługo zostanie ona jedną z

najważniejszych drukarni na ziemiach polskich, bo będzie jednym z głównych

ośrodków, gdzie drukowane były podręczniki szkolne dla Komisji Edukacji

Narodowej. W tym samym wieku został wybudowany w stylu

późnorenesansowym pałac archimandrytów, gdzie mieszkać będą

zwierzchnicy tego przybytku. Powstała również okazała brama-dzwonnica,

zbudowana w roku 1752 na wzór bramy znajdującej się przy pałacu

Branickich w Białymstoku.

str. 20

Niestety. nic nie trwa wiecznie, a więc i złoty czas Klasztoru w Supraślu był

policzony. Szczęśliwe lata monastyru możemy liczyć mniej więcej od roku 1600

do roku 1839. Od wtedy, monastyr przestaje być monastyrem unickim, zostaje

monastyrem prawosławnym, zaś Rosjanie, którzy przejęli te ziemie w

rozbiorach Polski, zaczęli coraz bardziej dawać się we znaki. Po odzyskaniu

przez Polskę niepodległości po I wojnie światowej usunięto z klasztoru

mnichów prawosławnych. Budynki klasztorne, wraz z Cerkwią przekazano

szkole rolniczej. Dzieła zniszczenia dopełniła II wojna światowa: najpierw

wojska radzieckie urządziły sobie koszary w budynkach klasztoru, a następnie

wycofujący się Niemcy w 1944 wysadzili cerkiew Zwiastowania Najświętszej

Maryi Panny w powietrze. Budynki przyklasztorne przetrwały – ich na szczęście

nie wysadzono. Nadal w nich funkcjonowała szkoła rolnicza aż do 1958 r.

Wtedy to oficjalnie przywrócono parafię. Wierni, wychodząc z nabożeństw,

mijali trwale zabezpieczone fundamenty świątyni Zwiastowania. Wydawało

się, że nic się już nie zmieni, że nikt tego nie odbuduje. Jedyne, co z cerkwii

zostało, to dwa filary, podtrzymujące niegdyś wspaniałą bizantyjską kopułę.

Filary te niosły ze sobą echo tego, co kiedyś tu stało - jedynej w swoim rodzaju

cerkwi, i to nie tylko dlatego, że połączono tu dwa style architektoniczne.

Było to miejsce, gdzie wyraźnie było widać i czuć połączenie dwóch światów

– świata bizantyjskiego i zachodnioeuropejskiego. Echo dotarło do uszu

niejakiego Jana Kuźmienki, który w 1984 roku, wzruszony tym, co echo mu do

ucha wyszeptało podjął się odbudowy tego przybytku. Swoją pracę opierał

głównie na unikatowych fotografiach autorstwa Petrova, który w roku 1864

wykonał ponad 100 zdjęć całego monastyru, z czego 54 zdjęcia

przedstawiały cerkiew. Odbudowa trwa po dziś dzień, jednak już w 1988

pozwolono mnichom z powrotem przejąć władzę nad monastyrem

supraskim. Monastyr Zwiastowania Najświętszej Marii Panny znajduje się w

miejscowości Supraśl, w województwie Podlaskim na terenie krainy

historycznej Podlasie. Od granicy z Białorusią dzieli go około 30 km. Odległość

od najbliższego większego miasta tj. Białegostoku wynosi 15 km. Obecnie

klasztor jest we władaniu mnichów prawosławnego zakonu męskiego.

Archimandrytą odpowiedzialnym za klasztor jest obecnie ojciec Gabriel.

Klasztor nie jest za bardzo udostępniany dla turystów. Do wnętrza można się

dostać jedynie po wcześniejszym uprzedzeniu i otrzymaniu zgody. Dlatego też

liczba turystów odwiedzających klasztor nie jest oszałamiająca. Niestety,

dane jakie posiadam nie mówią wprost, ilu turystów odwiedziło monaster,

lecz ilu turystów odwiedziło muzeum ikon znajdujące się na terenie

monasteru. Zarządcą muzeum jest obecnie Krystyna Stawecka Najświeższe

informacje, jakie udało mi się zdobyć, pochodzą z roku 2010. W tym roku

liczba odwiedzających wynosiła 61821.

str. 21

Myśląc na początku nad tym, dlaczego Monastyr Zwiastowania Najświętszej

Marii Panny miałby być wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO

brałem po uwagę tylko jeden aspekt, a mianowicie sposób, w jaki została

zbudowana cerkiew. Mam tu na ma myśli połączenie dwóch stylów

architektonicznych – gotyckiego i bizantyjskiego. Owszem, jest to jedyne w

swoim rodzaju, bo drugiego takiego fenomenu na ziemiach polskich nie

znajdziemy. Jednak fakt, że cerkiew jest rekonstruowana, nie pozwala wpisać

tego obiektu na Listę UNESCO. Po lekturze kilku książek, po przeczytaniu

kilkunastu artykułów internetowych, a także setek, jak nie tysięcy, komentarzy i

wojen internetowych pod nimi, uzmysłowiłem sobie, że to miejsce jest

wyjątkowe również po innym względem. Jak wcześniej napisałem, jest to

miejsce, gdzie widać i czuć jak przenikają się dwie kultury – zachodnio- i

wschodnio europejska. Dlatego też, miejsce to powinno być wpisane na listę

UNESCO na podstawie kryterium II: „Dobro powinno ukazywać znaczącą

wymianę wartości, zachodzącą w danym okresie czasu lub na danym

obszarze kulturowym świata w dziedzinie rozwoju architektury lub techniki,

sztuk monumentalnych, urbanistyki lub projektowania krajobrazu”. Kościoły:

Katolicki i Prawosławny w roku 1054 się rozpadły, aby po 500 latach znów się

spotkać i pojednać, tym razem na stałe. Nikt by nie przypuszczał, że miejscem

spotkania będzie miejscowość, o pięknej staropolskiej nazwie Supraśl.

Przypisy:

1. Święty Bazyli – Biskup Cezarei Kapadockiej (Bliski Wschód), żył w latach

329-379. Napisał wielką i małą regułę, dla tych, którzy chcieli prowadzić

żywot odosobniony i Bogu poświęcony.

2. Archimandryta = opiekun klasztoru

Bibliografia:

-Marek Zalewski, „Supraśl, 500 lat dziejów klasztoru i miasta”, Warszawa –

Supraśl 2005 wydawcy: Państwowe Muzeum Archeologiczne w Warszawie,

Instytut Sztuki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie

-Marek Zalewski, „Dawny Supraśl”, Warszawa – Białystok 2008 wydawcy:

Państwowe Muzeum Archeologiczne w Warszawie, Książnica Podlaska im.

Łukasza Górnickiego w Białymstoku

-Materiały międzynarodowej konferencji naukowej „Supraski monaster

Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy i jego historyczna rola w rozwoju

społeczności lokalnej i dziejach Państwa”, Supraśl – Białystok 2005,

wydawnictwo Oikimonos

-Zabytki Sakralne Supraśla, Supraśl 2013

str. 22

-http://www.podlaskieit.pl/uploads/dokumenty/Ruch_turystyczne_2010.pdf

(Dostęp dnia 07.03.2015

-http://www.ciekawe-

miejsca.net/przewodnik/polska/cerkiew_i_klasztor_w_supraslu (Dostęp dnia

07.03.2015)

-http://www.monaster-suprasl.pl/odrodzenie (Dostęp dnia 07.03.2015)

-http://www.unesco.pl/kultura/dziedzictwo-kulturowe/swiatowe-

dziedzictwo/kryteria/ (Dostęp dnia 25.03.2015)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Monaster_Zwiastowania_Przenaj%C5%9Bwi%C4%9

9tszej_Bogurodzicy_i_%C5%9Bw._Jana_Teologa_w_Supra%C5%9Blu#Odbudo

wa_i_reaktywacja_klasztoru_prawos.C5.82awnego (Dostęp dnia 25.03.2015)

-http://www.monaster-suprasl.pl/monaster-dzis (Dostęp dnia 25.03.2015)

-http://www.monaster-suprasl.pl/pierwsze-stulecie-monasteru (Dostęp dnia

25.03.2015)

str. 23

Autor: Ola Makowska

RIESE – nieodkryte karty historii

„RIESE” – Olbrzym. Taki pseudonim został nadany rozległemu

kompleksowi sztolni w Górach Sowich w czasie 2 Wojny Światowej. Powstał w

latach 1943-1945, drążenie gór rozpoczęto zaraz po bombardowaniu

ośrodków zbrojeniowych na wyspie Uznam przez Aliantów. Planowano

właśnie tam przenieść produkcję rakiet V1 i V2, czołgów i innych typów

zbrojeń. Rejon Sudetów został uznany za bezpieczny od nalotów

powietrznych, tak więc rozpoczęto prace w rejonie Gór Sowich

(Eulengebirge). Inicjatorem powstania kompleksu był Alfred Speer – architekt

główny III Rzeszy. Odpowiedzialność za budowę ponosiła Schlesishe

Industriegemeinschaft AG, potem została ona przejęta przez Organization

Todt w skrócie OT. Wykorzystywały one pracę kilkuset tysięcy robotników, z

których większość stanowili więźniowie obozu koncentracyjnego Gross Rosen.

Potem utworzono w okolicy sztolni 12 podobozów nazwanych

Arbeitaslagerami Riese.

Kompleks położony jest na Dolnym Śląsku, w Górach Sowich, w

Sudetach Środkowych, na granicy ówczesnych Czechach, obecnie w Polsce.

Teren dookoła pokryty jest lasami świerkowymi, buczynami, łęgami

jesionowymi i lasami dębowo-grabowymi. Obiekt miał zająć rozlegle tereny

dookoła Wałbrzycha, Rzeczki, Sokolca i Ludwikowic Kłodzkich, Pieszyc,

Lubania i Kamiennej Góry, ostatecznie przedsięwzięcie było realizowane w

Walimiu, Rzeczce, Jugowicach Górnych, Głuszycy.

Jego nazwa znaczy języku niemieckim słowo olbrzym, co miało

świadczyć o rozmiarze i podniosłości planowanego obiektu, jednakże tej

samej nazwy używano w ewidencji podobozów Gross Rosen.

Kompleks Riese jest położony w malowniczych górach Parku Krajobrazowym

Gór Sowich, wśród bardzo wartościowych siedlisk leśnych, ziołowych i na

torfowiskach. Nastroju dodają tez ściany skalne, urwiska krzemianowe i góry

zbudowane z najstarszych w Polsce prekambryjskich gnejsów. Okolice

kompleksu są zamieszkiwane przez wiele gatunków zwierząt, roślin, grzybów i

porostów, w tym wielu objętych ochrona częściową lub ścisłą gatunkowa.

Występuje tam prawie 100 grzybów saprotroficzych, rzadkie gatunki motyli,

nietoperzy, wiele gatunków sów i muflony. Sam kompleks ma wiele walorów

estetycznych jak możliwość podziwiania skał z różnych okresów

geologicznych tworzących ściany sztolni na przykład w Osówce. W

zestawieniu z licznymi lasami, terenami porośniętymi kosodrzewiną i cisem

stanowi bardzo miły dla oka obiekt turystyczny.

str. 24

Kompleks Riese został ukazany w wielu filmach dokumentalnych na

temat zbrojnych przedsięwzięć III Rzeszy, jak na przykład ”Riese tajemnice

wykute w skale”, mnóstwie książek o Gross Rosen, pracy więźniów,

przewodnikach. Jego wątek zostaje tez poruszony w wielu publikacjach ze

wspomnieniami więźniów, biografiach i książkach historycznych. Najlepszą

książką obrazującą tamtejsze wydarzenia jest książka Abrahama Kajzera pod

tytułem „Za drutami śmierci”. Opowiada ona historię więźnia 5 Arbeitslagerów

Riese, człowieka zmuszanego do katorżniczej pracy.

Jest to obiekt chętnie zwiedzany prze turystów ze względu na oferty

różnorodnych tras turystycznych jak historyczne, odkrywców, badawcze i

speleologiczne. Większość korytarzy można zwiedzać od połowy lat 90.

dwudziestego wieku, najpóźniej otwartą dla turystów sztolnią był Włodarz,

otwarty dopiero w 2004 roku. Wśród turystów przeważają Polacy, następnie

Niemcy i Czesi.

Uważam, iż kompleks Riese wraz z obszarem Parku Krajobrazowego Gór

Sowich zasługuje na wpis na listę światowego dziedzictwa kulturalnego i

przyrodniczego UNESCO, ponieważ spełnia następujące kryteria kulturowe :

- IV. Przedstawiać szczególny przykład typu budowli, zespołu

architektonicznego lub technologicznego albo krajobrazu ilustrującego

ważny etap (lub etapy) w historii ludzkości. - Sztolnie w celu prowadzenia

produkcji broni i pojazdów wojskowych nie były zbyt częstym zjawiskiem

szczególnie w tak rozleglej ( 9 km korytarzy) formie, ilustrują ważny etap, czyli 2

wojnę światową

- VI. Pozostawać w bezpośrednim lub namacalnym związku z wydarzeniami

lub żywą tradycją, pomysłowością lub wierzeniami, albo z dziełami

artystycznymi lub literackimi o wyjątkowym uniwersalnym znaczeniu (Komitet

uznaje, że to kryterium powinno być stosowane w połączeniu z innymi

kryteriami) – Kompleks Riese pozostaje w związku z wydarzeniami 2 Wojny

Światowej, wykorzystywaniu więźniów obozów koncentracyjnych do pracy.

Spełniane kryteria:

Kulturowe:

- VI. Pozostawać w bezpośrednim lub namacalnym związku z wydarzeniami

lub żywą tradycją, pomysłowością lub wierzeniami, albo z dziełami

artystycznymi lub literackimi o wyjątkowym uniwersalnym znaczeniu (Komitet

uznaje, że to kryterium powinno być stosowane w połączeniu z innymi

kryteriami) – na terenie parku krajobrazowego występują prekambryjskie

str. 25

gnejsu, torfowiska przejściowe i trzęsawiska, ściany skalne i urwiska

krzemianowe.

Przyrodnicze:

- X. Obejmować najważniejsze środowiska przyrodnicze do ochrony

różnorodności form życia, łącznie z zagrożonymi gatunkami o uniwersalnej

wartości z punktu widzenia nauki i konserwacji przyrody – występuje tam

kilkadziesiąt gatunków roślin, zwierząt, grzybów, porostów pod ochroną ścisłą,

oraz wiele rzadkich gatunków ważnych dla ekosystemu.

Uważam ze na podstawie tych kryteriów można walczyć o wpis na listę

dziedzictwa UNESCO pod tytułem „ Obszar gór Sowich oraz kompleks Riese”.

str. 26

Autor: Jędrzej Niewiarowski

Ruiny, które łączą – o pozostałościach kościoła św.

Mikołaja w Trzęsaczu (gmina Rewal)

Piszę o wsi, o jej ludziach - o jej historii, która prawie zniknęła na zawsze, a

cudownie ocalała.

Kiedy w XIV wieku pojawiła się na kartach historii, nie była nadmorską

miejscowością. Ludność trudno jest sklasyfikować – była kolejno poddanymi

książąt polskich, niemieckich i pruskich – jednak jej życie w praktycznie nie

różniło się od tego w okolicy. Kiedy nastąpił zjazd gnieźnieński, wieś włączono

do, powstałej w czasie intensywnej chrystianizacji, diecezji kołobrzeskiej. W XII

wieku wybudowano ceglany gotycki kościół pw. św. Mikołaja – patrona

rybaków (jako trzecia w kolejności chrześcijańska świątynia na Pomorzu),

założono cmentarz, postawiono pierwsze murowane budynki. Przyszła

reformacja, więc parafia przekształcono w luterańską. Od tamtej pory, aż do

XVIII wieku, w Hoff (tak wówczas nazywano wieś) nie działo się nic

specjalnego.

Zdjęcie 1. Kościół ok 1880

Dopiero wtedy zauważono jak morze, kawałek po kawałku, podcinało

klifowe wybrzeże tak, że w ciągu 400 lat przybliżyło się do kościoła o ponad

kilometr. Zanim morskie wody zabrały się za kościół, zaczęły zawłaszczać XVI-

wieczny cmentarz. Problemu nie dało się zbagatelizować – od razu założono

nową nekropolię i próbowano umocnić wybrzeże drewnianymi palami, które

Bałtyk zabierał ze sobą wraz z wiosennymi roztopami. W 1855 roku, 600 lat po

powstaniu kościoła, od morza dzieliło go tylko 5 metrów. Rok później rząd

królewski zaplanował, iż świątynia zostanie w przyszłości zamknięta, a jej

najcenniejsze średniowieczne wyposażenie wywiezione do muzeów (trafiły do

Szczecina, Kamienia Pomorskiego i Berlina). Dwadzieścia lat później

odprawiono ostatnie nabożeństwo i od tamtej pory kościół porzucono.

str. 27

Zdjęcie 2. Renesansowy ołtarz, znajdujący się obecnie w neogotyckim

kościele w Trzęsaczu

Przez chwilę sądzono, że morze zaprzestało walki o ląd, jednak klif przybliżał

się coraz bardziej do budynku. W tym czasie zabytek pokochali

przyjeżdżający na wczasy malarze – stał się on często przedstawiany na wielu

obrazach wielorakich stylów, a poniższy znajduje się w kolekcji Museum of

Modern Art w Nowym Jorku.

Zdjęcie 3. Lyonel Feininger – Ruiny nad morzem(Kirche bei Hoff, Ostsee), 1935

r.

W 1880 roku w Hoff poświęcono nową neogotycką świątynię i mieszkańcy

powoli zapominali o starej. Dziesięć lat później brzeg morza odsłonił

fundamenty kościoła, a 9 marca 1901 r. runęła cała północna ściana. Od

tamtej pory średnio co 5-7 lat odpadał pewien fragment budynku, aż do 1930

r., kiedy został on dosłownie przepołowiony.

Potem przez Europę przetoczyła się II wojna światowa, którą Niemcy przegrali,

a zgodnie z postanowieniami jałtańskimi zmuszeni byli oddać Pomorze Polsce.

Kiedy więc do Hoff przyjechali nowi osadnicy, widok kościoła musiał ich

mocno zdziwić; nie znali jednak ani jego historii, ani dawnych mieszkańców

regionu – powszechne było zacieranie obecności niemieckich symboli,

napisów i pomników, a peerelowska propaganda skutecznie zniechęcała do

badań. W takiej atmosferze prowizorki (ludzie bali się powrotu „hitlerowców”)

średniowieczne ruiny stały się wyłącznie ładnym dla oka obiektem

turystycznym, zaś ich przeszłość i – co ważniejsze – przyszłość straciły

zainteresowanie. W 1946 r. oficjalnie przemianowano wieś na Trzęsacz.

Dodatkowo pierwsze powojenne władze zadecydowały o pozostawieniu

zniszczonego neogotyckiego kościoła w stanie trwałej ruiny.

Zdjęcie 4. Ruiny od strony lądu, ok. 1956 r.

Zmiana w podejściu do kościoła nastąpiła w 1956, kiedy budynek znów został

nadgryziony przez morze. Do akcji wkroczyło wtedy szczecińskie PTTK. Wielką

rolę odegrał jego przewodnik Bolesław Czwójdziński, który jako pierwszy

zainteresował się dziejami nietuzinkowego kościoła – po kilku latach badań

historycznych (i terenowych) wydał w 1959 broszurę „Ginący Trzęsacz”, która

do dziś stanowi cenne źródło wiedzy na jego temat. Pisał w niej tak:

str. 28

Tam, ku północy [oprócz dwóch wsi – J.N.] leżała też rola

proboszczowska. Wieś Trzęsacz stała więc daleko od

morza. Nie było go nawet widać (…). Dziś wszystko to

zniknęło to z powierzchni ziemi. Nie ma już (…) owych

dwóch dalszych osiedli położonych nas brzegiem

Bałtyku. Nawet ich nazwy nie zdołały się zachować do

naszych czasów. (…) Zginęła stara droga prowadząca

na północ, ku wybrzeżu. Obecnie na tych miejscach

szumi rozległy Bałtyk. W niedługim czasie morze

pochłonie resztki ruin kościoła, ostatnie świadectwo

istnienia starego Trzęsacza.

Broszura stała się popularna, gdyż Trzęsacz (i pobliski Rewal) stał się

miejscowością turystyczną. Zaczęto zgłębiać i opowiadać historię regionu.

Ruiny stały się popularną ilustracją magazynów, podręczników i folderów

turystycznych. Trzęsacki kościół znów stał się popularny, niestety nie podjęto

żadnych działań konserwatorskich i wzmacniających nadbrzeże. Nikt nie

chciał odmienić jego przyszłego losu.

Zdjęcie 5. Ruiny kościoła po 1975 r.

W 1994 roku osunęła się połowa ściany południowej, zostało mniej niż 25%

oryginalnego obwodu kościoła. Całe 600 lat historii nieistniejących wsi i ich

mieszkańców przybrało postać popękanej 12-metrowej ceglanej ściany.

Ostatnie fragmenty dawnych wieków nad przepaścią. I moim zdaniem ruiny

kościoła nie przetrwałyby do dzisiaj, gdyby nie transformacja ustrojowa i

zaangażowanie mieszkańców gminy Rewal. To oni, poznawszy wcześniej

dzieje tej niezwykłej wsi, pierwsi poczuli, że są do tych ruin przywiązani iż są w

stanie je uratować. Pierwsi się z nimi utożsamili. Poczuli, że historia ludzi z

przeszłych wieków (których już nie mogą poznać, a którzy byli związani z tą

wsią i kościołem) nie jest im obojętna. Że historia kościoła św. Mikołaja jeszcze

się nie skończyła.

Po ostatnim (jak się okazało) osunięciu założyli społeczny komitet ratowania

trzęsackich ruin. Organizowali zbiórki pieniężne, sprzedawali cegiełki i

przewodniki, szukali sponsorów i konserwatorów. Sprawa nabrała rozgłosu w

prasie, coraz więcej turystów odwiedzało miejscowość i aktywnie wspierało

patriotyczną postawę, jaką jest troska o przeszłość.

W 2001 roku zabrano się do pracy – fragment kościoła wywieziono i poddano

konserwacji, zaś sam klif przebito palami ze wszystkich stron, wzmocniono

zastrzykami z betonu, a na koniec zabezpieczono go przyjazną roślinności

str. 29

siatką. Podstawę obłożono opaską z gabionów – metalowych koszy

wyłożonych odpornymi kamieniami. Wzmacnianie klifowego wybrzeża

zakończyło się 6 lat później. W 2003 r. odbudowano z ruin neogotycką

świątynię, w której umieszczono część średniowiecznego umeblowania

trzęsackiego kościoła

Zdjęcie 6. Ruiny kościoła po uratowaniu

Trzęsacki kościół nabrał nowego wyglądu i stał się zabytkiem znanym również

poza granicami kraju – w 2012 gminę Rewal odwiedziło około 135 tysięcy

turystów, z czego 12,5% stanowili turyści zagraniczni (najwięcej z Niemiec,

Wielkiej Brytanii i Skandynawii)1.

Ruiny kościoła w Trzęsaczu to jedyny takiego rodzaju zabytek w Europie.

Stanowią one symbiozę działalności człowieka i natury, zmuszają do refleksji

nad historią i przemijaniem, uwypuklają piękno destrukcyjnej przyrody i

gotyckiego kunsztu budowniczego. Swoim małą objętością wyrażają niekiedy

więcej niż niejedna najpotężniejsza budowla. Ruiny swoim teraźniejszym

stanem ciągle kierują nasze myśli ku wiekom przeszłym. Są łącznikiem między

polską i niemiecką historią, miedzy przyrodą ożywioną i nieożywioną,

symbolizują ludzką potrzebę utrwalania, pamięci.

Uważam, że ruiny kościoła św. Mikołaja w Trzęsaczu spełniają poniższe kryteria

wpisu na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Spełniają one kryteria:

II - ukazują „znaczącą wymianę wartości, zachodzącą w danym

okresie czasu” w architekturze krajobrazu (zwłaszcza w jego ochronie i

konserwacji),

V - obrazują „interakcję człowieka ze środowiskiem naturalnym

szczególnie jeżeli dane dobro stało się podatne na zagrożenia wskutek

nieodwracalnych zmian”,

a zakładając możliwość wpisu mieszanego również:

VII – ruiny obejmują „najbardziej niezwykłe zjawiska przyrodnicze lub

obszary o wyjątkowym naturalnym pięknie i znaczeniu estetycznym”.

1 http:// http://www.rewal.pl/index.php/inwestor/dane-statystyczne/ruch-turystyczny/[21.03.2015 r.]

str. 30

Zdjęcie 1

Zdjęcie 2

str. 31

Zdjęcie 3

Zdjęcie 4

str. 32

Zdjęcie 5

Zdjęcie 6

str. 33

Autor: Marcin Jakoniuk

WANG

Na polskiej liście UNESCO znajduje się 14 wpisów. Są piękne i z pewnością

zasługują na swoje ”odznaczenie”. Jednak czemu na tej liście nie mógłby się znaleźć

jeszcze jeden, następny zabytek stanowiący również bardzo ważny symbol dla

jakiegoś okresu? Otóż myślę, że mógłby. W poniższym artykule przedstawię go i być

może pokażę czemu zasługuje na wpis na listę UNESCO.

A o jakim miejscu napisałem? Kościół, nazywany świątynią Wang zbudowany

został oryginalnie w Norwegii, nad jeziorem Vang. Dość dawno, bo w stuleciach XII –

XIII. Takie drewniane, klepkowe kościoły norweskie nazywają się stavkirke. Taka

klepkowa budowa charakteryzuje się brakiem gwoździ w budowli, a zamiast nich są

tam zastosowane złącza ciesielskie. Dlaczego więc jednak piszę tu o nim jako o wpisie

na listę polskich obiektów UNESCO?

Można powiedzieć, że dzięki temu, że znajdujący się od 1945r. w granicach

Polski Śląsk znajdował się kiedyś w granicach Prus, ten zabytek znajduje się teraz w

obrębie naszego państwa

Kościółek w XIX wieku potrzebował gruntownej przebudowy i rozbudowy.

Zamiast odnawiać go, mieszkańcy miejscowości w której się znajdował postanowili go

sprzedać aby zbudować nową świątynię.

Król Prus (Fryderyk Wilhelm IV) dzięki namowom hrabiny Fryderyki Karoliny von

Reden, niemieckiej szlachcianki, znajomej króla, zdecydował się w 1841 roku kupić

kościół, ”spakować” go na okręt i dowieźć go do Szczecina, a stamtąd powozami do

Berlina i na Śląsk, do Karpacza. Z początku miał być postawiony w Szczecinie lub

Berlinie. Śląsk był wtedy pod panowaniem pruskim. I tak to się potoczyło.

Kościół Wang został przewieziony na Śląsk dzięki pieniądzom, które ktoś wyłożył

na to przedsięwzięcie. Głównym fundatorem tej ”podróży” był ówczesny król Prus

Fryderyk Wilhelm IV, mecenas sztuki. Poza nim, to dzięki namowom hrabiny Fryderyki

Karoliny von Reden (której epitafium znajduje się zresztą na terenie obok świątyni)

kościół stoi dzisiaj na Śląsku. Argumentem był brak żadnej świątyni w tamtejszej

okolicy. Tak naprawdę to z początku to norweski malarz Johan Christian Dahl kupił tę

świątynię od norweskiej wsi, w której się znajdowała. Wilhelmowi się spodobała i

skłonił Johana do odstąpienia mu kościółka.

str. 34

Już sama historia tego obiektu czyni go niezwykłym pośród innych. Dzisiaj,

przeniesienie tak dużej budowli przez, jak nie patrzeć, ponad tysiąc kilometrów nie

stanowiło by aż tak dużego problemu. Jednak w tamtych czasach, w 1841 roku?

Znacznie trudniejsze.

Kościół Wang jest przede wszystkim znakomitym przykładem sztuki krajów

skandynawskich: Norwegi, Szwecji i Danii. Wszelkie kolumny, portale, drzwi i kolumny

do dziś stanowią źródło dla wielu badań nad kulturą północnej Europy. Przykładowo,

kolumny w tej świątyni mogły służyć kiedyś jako maszty na łodziach wikingów. Jest to

dość mało możliwe, ale gdyby to miejsce nie było owiane taką tajemnicą i nie było

tak wyjątkowe to taka historia by nie powstała.

Sam kościół również ma kształt łodzi, a raczej statku. Zresztą patrząc na niego

na przykład od frontu ma się takie wrażenie właściwie od razu. Również liczne pismo

runiczne na ścianach i portalach dostarcza ciekawych informacji. Jeden z napisów,

znajdujący się po prawej stronie północnego portalu mówi, mimo że zdania

uczonych są rozbieżne, mniej więcej: ”ku czci św. Olafa rzeźbiony”. Ów święty Olaf

dawniej znany był jako Olaf II, władca Norwegii, zagorzały chrześcijanin. Przez swoją

przemoc zwróconą przeciwko nie chrześcijanom został wypędzony do Rosji przez

króla Danii. Później wrócił na czele armii i w bitwie pod Werdal zginął, co przyniosło

mu sławę i otworzyło drogę do jego kanonizacji. Można więc powiedzieć że jest to

świątynia św. Olafa.

Bardzo interesującą rzeczą w tym kościele jest dobudowana już na miejscu (w

Karpaczu) granitowa dzwonnica, która oprócz swojej funkcji informacyjnej, stanowi

również osłonę przed wiatrem. Pamiętajmy, że kościółek znajduje się przecież na

wysokości ponad 885 m n.p.m. w Karkonoszach i silne wiatry są tam często spotykane.

Jest to jedno z niewielu tak praktycznych zastosowań dzwonnicy. Ponadto, obecnie

stanowi ona jakby symbol kościoła Wang i wyróżnia go spośród innych, podobnych,

skandynawskich kościołów klepkowych, których jest oprócz niego 35, a zaledwie 2 z

nich znajduje się poza półwyspem skandynawskim.

Świątynia Wang, oprócz swej wartości kulturalnej oraz naukowej jest również

symbolem Karpacza. Na okładce każdego przewodnika po tym malowniczym

miasteczku znajduje się zdjęcie czy rysunek tego kościoła. Ponieważ, cytuję Marzannę

Jakoniuk, magistra jęz. angielskiego, wieloletnią wychowawczynię wielu klas,

mediatorkę, doktor psychologii, moją mamę: „Karpacz bez kościółka Wang to nie

Karpacz”.

I dlatego uważam, że właśnie ten obiekt powinien zostać wpisany na listę światowego

dziedzictwa UNESCO spełniając kryteria II, IV oraz VI.

str. 35

Bibliografia:

Zbigniew Kulik, Edwin Pech, Kościół Wang w Karpaczu, święty Grób w Görlitz = Kirche

Wang in Karpacz : das Heilige Grab in Görlitz, Jaremen Press, Karpacz 2014;

Janusz Monatowicz, Edwin Pech, Evangelisch-Lutherische Pfarrgemeinde Wang,

Karpacz 1993;

Ryszard Trenkler, Kościół Wang, ”Zwiastun”, Warszawa 1971;

Rafał Fronia, Piotr Pietrzak, Karpacz i okolice : ilustrowany przewodnik z planem miasta

i mapami wycieczek : (propozycje spacerów i wycieczek samochodowych z miasta),

”Plan”, Jelenia Góra 1999;

www.wang.com.pl;

www.wikipedia.org;

str. 36

Autor: Marta Tuchołka

Kazimierz Dolny

Historia Miasta

Początki Kazimierza Dolnego sięgają XII wieku, kiedy istniała tutaj osada

zwana Wietrzną Górą. W roku 1181 król Kazimierz Sprawiedliwy przekazał

wioskę wraz z okolicznymi terenami siostrom norbertankom z

podkrakowskiego Zwierzyńca. Przypuszcza się, że to właśnie siostry zmieniły

nazwę osady na ’Kazimierz’ na cześć swego dobroczyńcy, nie zaś na skutek

powiązań z Kazimierzem Wielkim, jak podaje rozpowszechniony mit. Najstarszy

dokument, w którym pojawia się ta nazwa pochodzi z 1249 roku. Przymiotnik

‘Dolny’ został dodany w latach późniejszych, w celu odróżnienia osady (jak

wtedy sądzono leżącej w dolnym biegu rzeki, choć aktualnie ustalono, że jest

to bieg środkowy) od Kazimierza założonego pod Krakowem (w górnym

biegu rzeki). Istnienie w XIII wieku przeprawy wiślanej wraz z komorą celną –

skrzyżowania szlaku wiślanego, z handlowym szlakiem od Rusi ku Zachodowi,

spowodowało powstanie w wiosce dużego placu targowego i

uwarunkowało przyszły rozwój miasta. Za czasów króla Władysława Łokieta, w

XIII w., powstała kamienna wieża strażnicza, zwana basztą, która

prawdopodobnie stanowi pozostałość po pierwotnym zamku. Według

dokumentu z 1325, w pierwszej połowie XIV wieku erygowano tutaj parafię –

najpierw z drewnianym, później z murowanym kościołem. W XIV poniżej

baszty z rozkazu króla Kazimierza Wielkiego wybudowano murowany zamek,

który według legendy połączony miał być podziemnymi korytarzami z

zamkiem w pobliskiej Bochotnicy, jaki władca wybudował dla pięknej,

pochodzącej z Kazimierza Dolnego Żydówki Estery 1. W tym samym wieku

osada uzyskała prawa miejskie, natomiast w roku 1406 Władysław Jagiełło

dokonał lokacji miasta na prawie magdeburskim. Wytyczono rynek, ulice i

wyznaczono działki pod zabudowę. W 1501 r. Kazimierz Dolny stał się siedzibą

starostwa. Zygmunt I Stary, zadłużony u Mikołaja Firleja, nadał w 1519 r. jemu i

jego synowi Piotrowi dożywotni tytuł starosty kazimierzowskiego. Kazimierz

pozostał w rękach rodu Firlejów do 1644 r.

XVI I XVII to okres największego rozkwitu miasta. Stanowiło ono jeden z

najważniejszych ośrodków handlu zbożem 2, które spławiane było drogą

rzeczną do Gdańska. Towary wywożone z portu kazimierskiego w pierwszej

połowie XVII wieku stanowiły 43% eksportu całej Rzeczypospolitej 3. Oprócz

zboża handlowano min.: śledziami, tranem, winem, cukrem oraz przyprawami

korzennymi. W tym okresie, nazwanym „złotym wiekiem” Kazimierza, miasto

str. 37

znacząco rozbudowano. Stworzona została renesansowa zabudowa miejska,

wybudowano kościół szpitalny p.w. św. Anny oraz klasztor ojców

franciszkanów wraz z kościołem Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny.

Funkcjonowało tu około sześćdziesięciu bogato zdobionych spichlerzy, z

których najpiękniejszy był spichlerz „Pod Bożą Męką” 4. Rozbudowano również

kościół farny p.w. św. Jana Chrzciciela i Bartłomieja Apostoła oraz

zafundowano piękne organy, będące największym tego typu instrumentem

w ówczesnej Polsce. Przy rynku powstały manierystyczne, zdobione

wspaniałymi płaskorzeźbami i attykami, wykonanymi z dostępnego na tym

terenie wapienia, kamienice bogatych rodów kupieckich min.: Przybyłów

oraz mieszczące się nieco dalej siedziby Celejów i Górskich. Dodatkowo ze

względu na rosnący odsetek ludności Żydowskiej, która przybyła do miasta już

w XIV wieku, wybudowano pierwszą murowaną synagogę.

Kres świetności Kazimierza Dolnego przypada na okres potopu szwedzkiego i

wojny północnej. W roku 1656 wojska króla Karola Gustawa spaliły zamek oraz

miasto. Powtarzające się przemarsze i rabunki doprowadziły do ostatecznego

upadku miasta i obniżyły liczbę ludności z 2000 do 917. Próby ratowania

handlu były mało efektywne, ponieważ w Europie spadło zapotrzebowanie

na polskie zboże. Inwestowanie w inne towary zakończył ostatecznie I rozbiór,

który odłączył Gdańsk od Polski. Dodatkowo Kazimierz utracił monopol na

przeprawę wiślaną, na rzecz rozwijających się Puław. W wyniku III rozbioru

miasto znalazło się pod zaborem austriackim. Mieszkańcy Kazimierza

uczestniczyli w powstaniu styczniowym i listopadowym, po których nastąpiły

prześladowania i kasata klasztoru. Po upadku powstania styczniowego miasto

zostało zdegradowane do rangi osady wiejskiej. Pod koniec XIX i w

początkach XX wieku większość zabytków Kazimierza popadło w ruinę, a

samo miasteczko stało się siedzibą biedoty zamieszkującej tymczasowe,

drewniane domy.

W 1877 otwarta została Kolej Nadwiślańska, a w pobliskich Puławach

wybudowano stację. W związku z łatwym i komfortowym transportem ,do

Kazimierza przybywało wielu mieszkańców Warszawy i Lublina, którzy

traktowali miasto jak letnisko. Na skutek wzmożonego ruchu turystycznego,

zaczął powstawać zupełnie nowy typ zabudowy – wille i pensjonaty dla

przyjezdnych. Pierwszy z nich – Hotel Polski Aleksandra Berensa otworzono już

w 1890 roku. Powstające budowle spełniały potrzeby każdej grupy

społecznej, niezależnie od możliwości finansowych. Najbardziej

reprezentatywne były piękne wille, których znacząca część powstała w

okresie dwudziestolecia międzywojennego. Fantastyczne zdobienia i

architektura ówczesnej epoki, jakimi cechują się owe budynki, symbolizują

odbudowę bogactwa i rangi dawnego miasta. W 1909 r. następuje

str. 38

przełomowe wydarzenie w historii Kazimierza Dolnego. Malarz Władysław

Ślewiński organizuje tutaj pierwszy, duży plener malarski. Rosnące

zainteresowanie środowiska artystycznego, w 1913 r. doprowadziło do

powołania sekcji do spraw ratowania Kazimierza przez warszawskie

Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości, a lokalny oddział Towarzystwa

powstał w mieście w 1916 r. Instytucja skupiała się głównie na usuwaniu

zniszczeń wojennych, renowacji zabytkowych obiektów oraz przywracaniu

miejscowości jej dawnego blasku.

W latach międzywojennych Kazimierz staje się popularną kolonią artystyczną.

W 1927 rektor Szkoły Sztuk Pięknych w Warszawie – Tadeusz Pruszkowski

zainicjował tam pierwsze, coroczne letnie plenery malarskie dla swoich

studentów. Dodatkowo w tym samym roku Kazimierz odzyskuje odebrane

ponad pół wieku wcześniej prawa miejskie. Powstające galerie, muzea i

restauracje artystyczne ożywiają miasto oraz nadają mu różnorodnego

kolorytu, czyniąc je ciekawym celem podróży.

II wojna światowa kończy w historii Kazimierza rozdział wspólnoty

chrześcijańsko żydowskiej, która funkcjonowała tu od czasów średniowiecza.

Okupacja niemiecka przynosi eksterminację ludzi wyznania mojżeszowego. W

listopadzie 1942 r. gestapo przeprowadziło masową obławę, zwaną Krwawą

Środą na Powiślu. Okrutna, ludobójcza akcja miała na celu sparaliżowanie

jakiegokolwiek oporu i wymuszenie posłuszeństwa 5. Zamordowani zostali

wtedy wszyscy oskarżeni o pomoc lub współpracę z oddziałami

partyzanckimi, których było w tamtych rejonach bardzo dużo. Głębokie

wąwozy i gęste lasy stanowiły idealną kryjówkę dla jednostek ruchu oporu.

Gestapo nie mogąc aresztować ukrywających się partyzantów, starało się

rozstrzelać każdego, kto miał z nimi kontakt. W niektórych przypadkach ich

ofiarami padały całe rodziny, nawet dzieci i niemowlęta. Kolejną tragedię

przyniósł rok 1943, kiedy to miała miejsce masowa eksterminacja ludności

Żydowskiej. Dodatkowo w 1944 stacjonujące w mieście odziały armii

radzieckiej wyniszczyły i okradły zabytkową zabudowę, która w tym okresie

doznała największych uszkodzeń.

Po II wojnie światowej następuje intensywna odbudowa Kazimierza. W 1946

powstaje pracownia renowacji zabytków prowadzona przez arch. Karola

Sicińskiego, który zadanie przywrócenia dawnej świetności miasta dostał od

ministra kultury. Kazimierz Dolny odrodził się jako ośrodek turystyczny i

artystyczny. Na stałe osiadło tam wielu twórców, min. Maria i Jerzy

Kuncewiczowie. Zaczęto organizować różne festiwale - Festiwal Kapel i

Śpiewaków Ludowych, Festiwal Filmowy, ostatnio również festiwal Muzyki i

Tradycji Klezmerskiej. Rozwijać zaczęło się Muzeum Nadwiślańskie, aktualnie

str. 39

posiadające kilka oddziałów. Miasto zyskało również kilkadziesiąt prywatnych

galerii sztuki reprezentujących różne nurty i kierunki. Poza niezwykłą rolą kolonii

artystycznej oraz całorocznego ośrodka turystycznego, Kazimierz jest na dzień

dzisiejszy administracyjnym i najważniejszym ośrodkiem życia gminy.

Opis krajoznawczy, położenie, region historyczno-geograficzny

Kazimierz Dolny leży w Małopolskim Przełomie Wisły, w województwie

lubelskim, w powiecie puławskim. Historycznie położony jest w Małopolsce.

Miasto leży w dolinie Wisły. Dno wysłane jest madami rzecznymi, które w

okresie wysokich stanów wody są zalewane. Kazimierz położony jest na

nierównym terenie z licznymi wzgórzami i pagórkami. Bardzo

charakterystycznym elementem krajobrazu wokół miasta są wąwozy lessowe.

Te rzadko spotykane formy ukształtowania terenu chronione są przez

Kazimierski Park Krajobrazowy. Powstają w skale lessowej, na skutek erozyjnej

działalności wody. Zbocza wąwozów porośnięte są wyjątkową roślinnością

oraz stanowią środowisko życia zagrożonych gatunków zwierząt. Dzięki gęstej

sieci tego typu form terenu, które nierzadko są bardzo piękne (Wąwóz

Korzeni), okolice Kazimierza są nieporównywalne z żadnym innym terenem w

Europie 6.

Walory estetyczne

Jednym z największych walorów estetycznych Kazimierza Dolnego jest

niewątpliwie renesansowa zabudowa miejska, którego główny punkt stanowi

rynek. Okolony jest on przez bogato zdobione kamienice. Ze względu na

dostępność łatwego w obróbce i plastycznego wapienia, budowniczowie

prześcigali się w pomysłach, które nierzadko wybiegały poza tradycyjne

wzory ówczesnej epoki. Fasady budynków, zachwycają przechodniów

pięknymi płaskorzeźbami oraz górującymi nad dachem attykami. Innym

elementem zabudowy, jaki urzeka odwiedzających są odnowione drewniane

domy społeczności żydowskiej, w których dzisiaj ożywiana jest ich kultura i

zwyczaje.

Na obrzeżach miasta można znaleźć wspaniałe trasy spacerowe

prowadzące przez pozostałości dawnego portu oraz biegnące koło bogato

zdobionych spichlerzy zbożowych. Dodatkowo znajduje się tam również

większość willi dla przyjezdnych, reprezentujących styl dwudziestolecia

międzywojennego.

Nad miastem dumnie górują Kościół Farny z zabytkowymi organami oraz

Góra Trzech Krzyży wraz z ruinami zamku.

str. 40

Rola w kulturze

W Kazimierzu powstało wiele filmów min.: „Judeł gra na skrzypcach” Józefa

Greena i Jana Nowiny - Przybylskiego

w 1936, czy „Dwa Księżyce” Andrzeja Barańskiego w 1993.

W malarstwie miasto, a konkretnie jego rynek było powielane nieskończoną

ilość razy. Każdy student, uczeń, czy początkujący artysta wyjeżdżał z

Kazimierza Dolnego z przynajmniej kilkoma przedstawieniami zabudowy

miejskiej. Do dzisiaj jest to bardzo popularny motyw obrazów sprzedawanych

w lokalnych galeriach.

Aktualnie w mieście organizowanych jest 8 festiwali, w tym : Festiwal Filmu i

Sztuki DWA BRZEGI,

Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych oraz

Pardes Festival - Spotkania z Kulturą Żydowską.

Turystyka

Ruch Turystyczny:

- podczas weekendów w sezonie letnim - około kilku tysięcy przyjezdnych

- w czasie trwania większych imprez (festiwal filmowy, długie weekendy) – do

kilkunastu tysięcy osób

Pochodzenie turystów: głównie Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Hiszpania

oraz Włochy, często można również spotkać duże grupy ze Stanów

Zjednoczonych i Japonii.

UNESCO, uzasadnienie

Kryteria:

Kulturowe

„V. przedstawiać szczególny przykład tradycyjnego ludzkiego osadnictwa,

zagospodarowania ziemi lub morza, reprezentatywny dla danej kultury (lub

kultur), albo ludzkiej interakcji ze środowiskiem, szczególnie jeśli stało się ono

zagrożone wskutek nieodwracalnej zmiany;” 1

Uzasadnienie : Odnosząc się do wyjątkowej historii Kazimierza, jako rzecznego

portu śródlądowego, przez który w pewnym momencie transportowane było

43% eksportu całej Rzeczypospolitej 3 oraz jego zabudowy miejskiej i

str. 41

magazynowej, uznać można, że stanowi on przykład unikalnej osady

handlowej, która intensywnie wykorzystywała i przekształcała pobliską rzekę.

„VI. pozostawać w bezpośrednim lub namacalnym związku z wydarzeniami

lub żywą tradycją, pomysłowością lub wierzeniami, albo z dziełami

artystycznymi lub literackimi o wyjątkowym uniwersalnym znaczeniu;” 2

Uzasadnienie: Kazimierz Dolny od lat po pierwszej wojnie światowej do dnia

dzisiejszego jest znanym miastem turystycznym oraz kolonią artystyczną, która

skupia w sobie wielu wybitnych twórców. Liczne galerie i prywatne muzea są

dowodem na ogromne zainteresowanie sztuką, jakie wpisane jest w

charakter miasta. Aktywność Kazimierzowskich środowisk artystycznych

przejawia się również w organizowanych corocznie, popularnych festiwalach.

Przyrodnicze:

„IX. przedstawiać szczególny przykład toczących się procesów ekologicznych

i biologicznych, istotnych dla ewolucji i rozwoju lądowych, słodkowodnych,

przybrzeżnych i morskich ekosystemów lub społeczności roślin i zwierząt;” 3

Uzasadnienie: Charakterystyczne wąwozy lessowe, powstałe w procesie

erozji, ze względu na swoją powierzchnię oraz wyjątkowe środowisko życia

jakie tworzą zagrożonym gatunkom, są niepowtarzalnym na skalę światową

tego typu ukształtowaniem terenu i ekosystemem.

Przypisy:

1. http://www.kazimierzdolny.pl/historia/130/

2. http://www.kazimierz-dolny.pl/miasto/historia

3. http://www.kazimierz-dolny.pl/miasto/historia

4. http://www.kazimierz-dolny.pl/miasto/historia

5. „Gazeta Kazimierza Dolnego” nr. 2 listopad 2011str. 4

6. http://www.staypoland.com/kazimierz.htm

Bibliografia:

1. „Kazimierz Dolny nad Wisłą” Edward Hartwig, Ewa Hartwig-Fijałkowska

rok wyd. 1991

2. „Skarby cywilizacji europejskiej” Renata Ponaratt, Wiesław Maik rok

wyd. 2006

3. „Gazeta Kazimierza Dolnego” nr. 2 listopad 2011

4. http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Dolny dostęp dnia: 2015-03-14,

2015-03-15,2015-03-21, 2015-03-28

str. 42

5. http://www.kazimierzdolny.pl dostęp dnia: 2015-03-14, 2015-03-15,2015-

03-21, 2015-03-28

6. www.kazimierz-dolny.pl dostęp dnia: 2015-03-14, 2015-03-15,2015-03-21,

2015-03-28

7. http://www.staypoland.com/kazimierz.htm dostęp dnia: 2015-03-14,

2015-03-15,2015-03-21, 2015-03-28, 2015-03-30

8. http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_%C5%9Bwiatowego_dziedzictwa_UNES

CO dostęp dnia: 2015-03-28

9. http://www.kraina.org.pl/ dostęp dnia: 2015-03-28, 2015-03-3o

10. http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%85w%C3%B3z_lessowy dostęp dnia

2015-03-28, 2015-03-30

11. Dane uzyskane od personelu Hotelu Król Kazimierz oraz Hotelu Dwa

Księżyce w Kazimierzu Dolnym

Cytaty:

1.2.3

http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_%C5%9Bwiatowego_dziedzictwa_UNES

CO dostęp dnia: 2015-03-28

Źródła:

1. http://podroze.gazeta.pl/podroze/56,114158,10132452,Polska__Kazimier

z_Dolny,,7.html

2. http://kolumber.pl/photos/show/golist:142361/page:89

3. http://www.malopolska24.pl/wp-

content/uploads/2014/03/KazmierzDolny_05.jpg

str. 43

OO1 Zrekonstruowane XIX – wieczne jatki

przy Małym Rynku fot.: Marta Tuchołka

OO2 Fasady Kamienic Przybyłów widziane z

rynku fot.: Shutterstock 1

str. 44

OO3 Spichlerz Przybyły widziany od

strony deptaku fot.: Leszek Michorowski2

004 Drewniane domy przy rynku, pochodzące z

XVIII i XIX wieku fot.: Marta Tuchołka

str. 45

OO5 Widok na miasto z Góry Trzech Krzyży fot.: Grażyna Kubiak3

OO6 Fara widziana z rynku fot.: Marta

Tuchołka

str. 46

Autor: Aleksander Jurecki

ŚLĄSKIE ELIZJUM, CZYLI DOLINA PAŁACÓW I OGRODÓW

Dolina Pałaców i Ogrodów jest położona w południowo-zachodniej Polsce.

Zajmuje większość Kotliny Jeleniogórskiej, leżącej między Karkonoszami,

Rudawami Janowickimi i Górami Kaczawskimi. Dolina obejmuje obszar około

102 kilometrów kwadratowych, na których znajduję się ponad 30 pałaców,

dworów i rezydencji, co oznacza, że jest ona najgęściej zabudowanym

arystokratycznymi posiadłościami miejscem w Europie1 . Tereny Doliny

idealnie nadają się do wypoczynku dzięki łagodnym warunkom

atmosferycznym ze średnią roczną temperaturą 7,2 stopni Celsjusza2 .

Urozmaiceniem dla licznych budowli mogą być rozległe parki krajobrazowe i

ogrody, będące często arcydziełami architektury ogrodowej, w których

można znaleźć rzadkie i wiekowe skupiska drzew.

Jak już wspomniałem, Dolina Pałaców i Ogrodów znajduje się w całości na

terenie Kotliny Jeleniogórskiej, która jest położona nad samą granicą Polski. Z

powodu swego kłopotliwego położenia obszar ten przez stulecia był

przedmiotem dynastycznych, a potem międzynarodowych sporów. W

średniowieczu Kotlina Jeleniogórska należała do Piastów Jaworsko-

ziębicckich. Najstarszymi zabytkami znajdującymi się na terenie Doliny

Pałaców i Ogrodów są XIII i XIV-wieczne gotyckie zamki i wieże, znajdujące

się między innymi w Siedlęcinie i Janowicach Wielkich, budowane na

polecenie książąt jaworskich i świdnickich Bolko I Surowego, Bolko II Małego

oraz Henryka I Jaworskiego. Początkowo należące do bezpośrednio do

książąt jaworskich, po śmierci Bolko II Małego w 1368 roku przechodziły one

na własność co zamożniejszych rycerzy3 . W XV wieku Kotlina Jeleniogórskiej

została dotknięta najazdem husytów, a także zmianą u władzy – w 1469 roku

władcą całego Śląska został Maciej Korwin, król Czech i Węgier. Natomiast w

pierwszej połowie XVI wieku całość Silesii włączono do dynastii Habsburgów.

W 1740 roku Kotlina Jeleniogórska została zbrojnie zajęta przez króla Pruskiego

Fryderyka II Wielkiego w czasie wojen śląskich. Pod pruskim panowaniem

nastąpił okres świetności Doliny Pałaców i Ogrodów. Rozpoczął on się, gdy

własną rezydencje na terenie kotliny wybudował Carl Georg von Hoym,

pruski minister, a także książę Wilhelm, brat króla4,5 . Wtedy to do doliny zaczęli

przybywać przedstawiciele najznamienitszych europejskich rodów, takich jak:

Habsburgowie, Hohenzollernowie, Radziwiłłowie i Czartoryscy, a w latach

trzydziestych XIX wieku nawet sam król Prus Fryderyk Wilhelm II kazał

wybudować tam swój letni pałac; gościły tu także tak znane osobistości jak

Fryderyk Chopin, Johann Wolfgang Goethe oraz Caspar David Friedrich.

Wiązało się to ze stworzeniem licznych parków oraz pałaców, które obecnie

stanowią podstawę Doliny. O tamtym latach ówczesna prasa pisała, że był to

dla Doliny okres świetności6. Przez następne 200 lat Kotlina pozostała częścią

Królestwa Prus, a później Rzeszy. Rezydencje straciły wiele na znaczeniu wraz

ze śmiercią Fryderyka Wilhelma IV7. Zarówno w czasie I, jak i II wojny światowej

w kotlinie nie toczono zaciętych bitew, wobec czego bezcenne budowle

str. 47

przetrwały te burzliwe lata bez szwanku. Po II Wojnie Światowej budowle

należące to kompleksu stały się własnością Skarbu Państwa. Eksploatowane

do granic możliwości, plądrowane, zamienianie na siedziby PGR-ów,

czynszowe mieszkania dla robotników lub przedszkola, pałace i zamki Doliny

powoli ulegały rozpadowi. W dzisiejszych czasach, dzięki intensywnej

rewitalizacji oraz pracom konserwatorskim udało się w dużej mierze

przywrócić Dolinie jej dawną świetność.

Na początku XIX wieku na terenie Kotliny Jeleniogórskiej zaczęła rozwijać się

turystyka. W 1817 roku założono pierwszą organizację zrzeszającą głównie

przewodników górskich oraz tragarzy bagażów oraz lektyk. Pierwsze

publikacje dotyczące Doliny Pałaców i Ogrodów, a raczej jej poszczególnych

elementów, zaczęły ukazywać się na terenie Prus w połowie XIX wieku pod

postacią artykułów dotyczących śląskich zamków i pałaców8.

Fundacja Dolny Pałaców od dnia 16 marca 2015 roku ubiega się o wpisanie

całości Doliny na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Uważam, że to

niezwykłe w skali Europy zasługuję na miejsce na liście dziedzictwa, gdyż

spełnia IV Kryterium Kulturowe, to jest przedstawia szczególny przykład

zespołu obiektów ilustrujący wiele etapów kulturowych w historii.

Przypisy:

1 Sapała Marta Dolina Pałaców i Ogrodów w Kotlinie Jeleniogórskiej - przewrót pałacowy,

http://www.poznajpolske.onet.pl/ 2 Łuczyński R. M. Rezydencje Magnackie w Kotlinie Jeleniogórskiej w XIX wieku Oficyna

Wydawnicza Atut - Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe 2007, s. 39-40 3 Kapałczyński Wojciech, Napierała Piotr Zamki, pałace i dwory Kotliny Jeleniogórskiej ,

Fundacja Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej 2005, s. 8 4 Kapałczyński Wojciech, Napierała Piotr Zamki, pałace i dwory Kotliny Jeleniogórskiej,

Fundacja Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej 2005 s. 81 5 Łuczyński R. M. Rezydencje Magnackie w Kotlinie Jeleniogórskiej w XIX wiek, Oficyna

Wydawnicza Atut - Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe 2007, s. 11 6 Łuczyński R. M. Rezydencje Magnackie w Kotlinie Jeleniogórskiej w XIX wiek, Oficyna

Wydawnicza Atut - Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe 2007, s. 12 7 Łuczyński R. M. Rezydencje Magnackie w Kotlinie Jeleniogórskiej w XIX wieku, Oficyna

Wydawnicza Atut - Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe 2007, s. 12 8 Łuczyński R. M. Rezydencje Magnackie w Kotlinie Jeleniogórskiej w XIX wieku, Oficyna

Wydawnicza Atut - Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe 2007, s. 13-18

str. 48

Bibliografia

1. Łuczyński R. M. Rezydencje Magnackie w Kotlinie Jeleniogórskiej w XIX

wiek, Oficyna Wydawnicza Atut - Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe

2007

2. Kapałczyński Wojciech, Napierała Piotr Zamki, pałace i dwory Kotliny

Jeleniogórskiej, Fundacja Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej

2005

3. http://www.poznajpolske.onet.pl/

4. http://www.dolinapalacow.pl/

5. http://www.tvn24.pl/

6. http://www.wikipedia.pl/

7. http://www.polskieszlaki.pl/

str. 49

Autor: Piotr Biegański

Szlak Orlich Gniazd

Szlak Orlich Gniazd jest trasą łączącą zamki (w większości ruiny) na Jurze

Krakowsko-Częstochowskiej. W większości miejsc, w których obecnie znajdują

się zamki wcześniej zostały postawione drewniane warownie przez

Władysława Łokietka. Nie ma to jednak większego znaczenia, bo żadna się

nie zachowała, a Kazimierz III Wielki i tak zrobił zamki po swojemu.

Wspomniany już monarcha rządził Polską w latach 1333-1370 i jako

jedyny władca naszego kraju zasłużył sobie na przydomek Wielki. Nie bez

znaczenia dla niniejszej pracy jest znane przysłowie „zastał Polskę drewnianą,

zostawił murowaną” (co ma pierwowzór w starożytnym jeszcze „zastał Rzym

ceglany, zostawił marmurowy”), ponieważ jednym z jego celów, który zresztą

dobrze zrealizował, było umocnienie naszej ojczyzny. W czasach jego

panowania rozpoczęto (i większości zakończono) budowę ponad 70 zamków

i fortyfikacji miejskich. I tu na scenę wkraczają Orle Gniazda.

Wybudowane na północny zachód od Krakowa miały3 osłaniać naszą

południowo- zachodnią granicę oraz bronić licznych szlaków handlowych

prowadzonych przez i obok naszej stolicy. Jest to pierwsza naszej ojczyźnie

zaplanowana i zrealizowana długa linia obrony. Jej zadaniem było również

przeciwstawiać się wpływom czeskim. Nie wiemy, który z zamków powstał

pierwszy, zwłaszcza, że w miejscu wielu wcześniej istniały drewniane

warownie. Żaden nie został zdobyty aż do Potopu szwedzkiego. Zamki miały

różnych właścicieli, i każdy ma osobną historię posiadania. Różne źródła

podają różne liczby, lecz na potrzeby tej pracy przyjmiemy, że na szlaku leży

16 warowni (było ich znacznie więcej, po niektórych nie ma już śladu). Szlak

Orlich Gniazd obejmuje zamki na linii Kraków – Częstochowa.

Pochodzenie nazwy jest piękne w swej prostocie – Orle Gniazda

znajdują się na stromych, niedostępnych skałach wapiennych, na

podobieństwo faktycznych gniazd tych skądinąd dostojnych ptaków.

Ponadto nawiązuje do polskiego herbu (choć ledwie jedna trzecia zamków i

baszt wybudowanych jako ta linia obrony była własnością królestwa).

Większość zamków obecnie znajduje się w stanie naturalnym, tj. bez

renowacji. Również większość (choć te fakty nie są tożsame) znajduje się w

rękach właścicieli prywatnych. Całość ma też duże walory przyrodnicze –

duża część szlaku przebiega przez park krajobrazowy „Orle Gniazda”, również

3 Zdjęcie 1

str. 50

przez Ojcowski Park Narodowy. Zamki nie leżące na szlaku (jest ich drugie tyle)

są nieco gorzej zachowane, ale równie malownicze.

Szlak Orlich Gniazd obecnie prężnie rozwija się pod względem

turystycznym. Zwłaszcza latem na zamkach i w okolicy odbywa się wiele

wydarzeń4, lecz nie brakuje ich też w innych porach roku. Niektóre zamki

czekają ciągle na odbudowę, inne już jej doświadczyły, co nie znaczy, że nie

zachowały nic z dawnego ducha. Wręcz przeciwnie, w większości

przypadków renowacja jest nieduża i wykonana tak, by mieć jednocześnie

walory edukacyjne. Za przykład tu może posłużyć zamek w Olkuszu5, którego

część została odbudowana z użyciem różnych kolorów cegły, by pokazać jak

był przebudowywany, zanim został praktycznie całkowicie zniszczony. W

chwili obecnej intensywnie rozwija się infrastruktura rowerowa, tak by

umożliwić przejechanie całego szlaku w krótkim czasie i w możliwie przyjemny

sposób.

Sądzę, że wpisanie Orlich Gniazd jako wyjątkowej w skali Europy, a

może i świata linii obronnej, tak wspaniale wpasowanej w otaczającą

przyrodę pomoże zachować znajdujące się w stanie przystępnych oku i

zwiedzaniu ruin obecny stan, oraz rozsławi je na świat, gdyż jest to coś

naprawdę wartego zobaczenia. Orle Gniazda mogą zostać wpisane na Listę

Światowego Dziedzictwa UNESCO na podstawie kryteriów II, IV i V, a także,

gdybyśmy chcieli wpisać nie Orle Gniazda, a Szlak Orlich Gniazd, to można

by upchać jeszcze kryterium VII z uwagi na krasowe formy terenu, jak choćby

ojcowskie ostańce oraz fakt, że same zamki są wkomponowane w skały

wapienne.

Podsumowując, Orle Gniazda uważam za naprawdę wspaniały zespół

zabytków, i choć może jeden zamek taki, jak choćby Morsko nie jest niczym

niezwykłym, to połączenie 16 takich w szlak, albo 40 takich w linię obronną

robi już ogromne wrażenie. Mimo tego, nie są szczególnie znane

zagranicznym turystom, a wpis na Listę ogromnie by im pomógł, umożliwiłby

też odbudowę obecnie praktycznie nieistniejących warowni.

Zdjęcie 1 z: http://images40.fotosik.pl/932/04c852a889126971.jpg, Szlak Orlich

Gniazd

Zdjęcie 2 z wikimedia, Zamek w Olkuszu

4 Zdjęcie 4 5 Zdjęcie 2

str. 51

Zdjęcia 3-6 własne

3. zamek w Ogrodzieńcu

4. Turniej w Ogrodzieńcu

5. zamek w Mirowie

6. Zamek w Olsztynie

Bibliografia:

Jakubowski Ryszard, „Szlakami krainy Orlich Gniazd”, Wrocław 2008

Rosik Stanisław, Wiszewski Przemysław, „Poczet polskich królów i książąt”,

Wrocław 2006

Wikipedia: Orle Gniazda, Szlak Orlich Gniazd

www.orlegniazda.pl

str. 52

Zdjęcie 1

Zdjęcie 2

str. 53

Zdjęcie 3

Zdjęcie 4

str. 54

Zdjęcie 5

Zdjęcie 6

str. 55

Autor: Antoni Wójcik

Łódź - nowe miasto na listę UNESCO

Łódź jest miastem na prawach powiatu, znajdującym się w środkowej

części województwa łódzkiego i będącym jego stolicą. Położone jest ono na

Wzniesieniach Łódzkich oraz Wysoczyźnie Łaskiej. Powierzchnia miasta wynosi

ok. 293,2 km2, a zameldowane jest w nim 708,5 tys. ludzi. Jest ośrodkiem

akademickim (np. Wyższa Szkoła Teatralna i Filmowa - druga w rankingu

światowym) i kulturowym (wiele teatrów, np. Teatr Wielki, Teatr im. S. Jaracza,

Teatr Nowy). Pochodzenie nazwy miasta, mimo wielu prób, nie zostało do

dzisiaj wyjaśnione.

Najstarszą wzmiankę o wsi Łodzi można znaleźć w dokumencie księcia

łęczyckiego i dobrzyńskiego Władysława Garbatego z 1332 r., w którym

zwolnił on ją z różnych opłat i powinności oraz przeniósł na prawo czynszowe.

W roku 1414 miała ona charakter miejski i uzyskała tymczasowe prawo

magdeburskie w celu zachęcenia ludzi do osiedlania się, gdyż znajdowała się

ona na szlaku prowadzącym z Krakowa do Łęczycy. Pozwolenie króla

Władysława Jagiełły na lokację miasta uzyskano już w 1423 r. W roku 1471

pojawiają się wzmianki o burmistrzu i rajcach, którymi byli członkowie

najbogatszych miejscowych rodzin. Łódź aż do początku XIX w. nie

odgrywała żadnej większej roli w państwie i co ciekawe, nikt nie zajmował się

tam tkactwem.

Zmieniło się to dopiero pod koniec XVIII w. wraz z powstaniem polskiego

kapitalizmu. Liczba mieszkańców wzrosła od 1791 r. do 1820 r. czterokrotnie, a

Łódź została zaliczona do miast fabrycznych jako ośrodek przemysłu

bawełnianego, wełnianego oraz lnianego. Nie mogła się jednak równać z

innymi centrami tkactwa takimi jak Zgierz czy Kalisz, jednak stała się miejscem

postępu technicznego i w krótkim czasie wyprzedziła konkurencję, przez co

stała się najważniejszym ośrodkiem przemysłowym w całym Królestwie

Polskim. Przykładami technologii, które zastosowano w Królestwie po raz

pierwszy właśnie w Łodzi są: przędzalnia parowa i mechaniczna tkalnia

bawełny poruszane silnikiem parowym (moc 60KM) w latach 1824 - 1825 oraz

maszyny drukarskie wielobarwne w 1829 roku. W latach czterdziestych liczba

robotników wynosiła już ok. 5000 i coraz szybciej się zwiększała, a liczba

warsztatów tkackich wzrosła do 3000. W drugiej połowie XIX w. potęgująca

się liczba zmechanizowanych warsztatów likwidowała zakłady ręczne.

Pojawiły się też nowe nazwiska wielkich fabrykantów np. Poznański, Scheibler,

str. 56

czy Allart, którzy z czasem tworzyli spółki akcyjne oraz towarzystwa akcyjne

zrzeszające najbogatszych kapitalistów. Powstawały tu placówki banków

przemysłowo-handlowych oraz w 1898 r. giełda. Na początku wieku XX po

kryzysie, przemysł łódzki miał dobre powodzenie. W samej Łodzi znajdowało

się aż 53,5% (591) wszystkich przedsiębiorstw całego Królestwa Polskiego i

pracowało tu 86,5 tys. robotników. Powstawały nowe zespoły przemysłowe,

zapewniające robotnikom opiekę zdrowotną, wykształcenie i dach nad

głową.

Wszystko załamało się podczas pierwszej wojny światowej. Przemysłowi

brakowało zapasów, Niemcy wywieźli 40000 ton surowców i gotowych

materiałów, a robotników przymusowo wysyłano do Niemiec. Po wojnie

rozpoczęto odbudowę, lecz była ona bardzo ciężka z powodu utraty rynków

wschodnich (przez to, że Polska stała się niepodległym państwem) i światowej

sytuacji. Dopiero, gdy gospodarka zaczęła wracać do stanu sprzed Wielkiej

Wojny rozpoczął się kolejny, jeszcze straszniejszy konflikt – druga wojna

światowa. Zginęło 300000 ludzi, wielu zostało wywiezionych do Niemiec,

stosowano stopniowe wyniszczanie ludności miasta. Liczba zakładów zmalała

z 42000 to 7500, zostało zniszczone ok. 60% fabryk, przez co produkcja zmalała

o ok. 40%. Gdy wojna została zakończona, Łódź była jednym z najmniej

zniszczonych dużych miast polskich. Liczba ludności szybko wzrastała,

przemysł odbudowywał się ze zniszczeń, jednak już nigdy nie był tak silny, jak

w XIX wieku. W latach 90-tych upadł on całkowicie. Zostało to spowodowane

rozpadem ZSSR, które było głównym rynkiem zbytu oraz rozpoczęciem

importu tańszych tkanin ze wschodniej Azji. Rozwijał się przemysł

elektromaszynowy i elektrotechniczny. Łódź do dzisiaj pozostała ważnym

ośrodkiem przemysłu np. AGD.

Po dawnej potędze włókienniczego miasta Łodzi zostało wiele

zabytków, w tym kamienic, pałaców i fabryk. Wielcy i bogaci fabrykanci,

tacy jak np. Izrael Poznański stawiali obok swoich fabryk pałace i zalepiali

kamienicami „dziury” znajdujące się pomiędzy fabrykami. Te wspaniałe

zabytki powinny zostać wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Spełniają one 2 i 4 kryterium jako wybitny przykład zbioru zabytków techniki

oraz miejsce wymiany wartości w danym okresie, czyli w XIX i XX wieku.

Przykładem obiektów, które mogłyby znaleźć się na liście, jest pałac

Poznańskiego przy ul. Ogrodowej nazywany „Łódzkim Luwrem” widoczny na

zdjęciu 01, a także pałac Karola Scheiblera przy pl. Zwycięstwa pokazany na

obrazku 02 oraz neorenesansowa willa Edwarda Herbsta przedstawiona w

załączniku 03, będąca dzisiaj muzeum pokazującym wnętrza mieszkalne

typowe dla XIX i XX wiecznej burżuazji. Niektórzy fabrykanci budowali nawet

całe ulice z kamienicami, np. ul. Moniuszki (ilustracja 04), kiedyś będąca

str. 57

prywatną - pasażem Meyera. Nie można też zapomnieć o Księżym Młynie -

zakładzie o powierzchni 500 ha, na którym znajdują się fabryka (widoczna na

zdjęciu 05), rezydencje Scheiblera, domy robotnicze, szkoła, park i szpital. Jak

potężna była dwa wieki temu łódź, widać na ilustracji 06 ukazującej ulicę

Piotrkowską, będącą reprezentacyjną ulicą Łodzi i osią, wokół której

rozbudowywało się miasto. Znajduje się przy niej Biała Fabryka Ludwika

Geyera zbudowana w latach 1835-1837 w stylu klasycystycznym, będąca

jedną z najstarszych fabryk w Polsce. Pokazana jest ona od frontu na zdjęciu

07. Kolejnym obiektem jest cmentarz żydowski, położony w południowej

części Bałut będącym jednym z największych tego typu obiektów w Europie.

To tylko część zabytków znajdujących się na terenie Łodzi, tak naprawdę są

ich tam setki. Im później zabytki w Łodzi trafią na listę UNESCO, tym gorzej,

gdyż niezadbane, teraz niszczeją. Miastu brakuje pieniędzy na odnawianie

pustych pałaców, które nie mają właścicieli. Już teraz wiele fabryk z XIX w.

zostało zburzonych z powodu zbyt dużych uszkodzeń. Jednak przykład

Manufaktury pokazanej na obrazku 08 - odnowionej fabryki Poznańskiego

pokazuje, że mając odpowiednie środki da się jeszcze wiele uratować i

zostawić dla przyszłych pokoleń jako dowód potęgi przemysłu w tym regionie.

Łódź nie jest wielkim ośrodkiem turystycznym, jednak z roku na rok

liczba turystów rośnie.

Według danych z Głównego Urzędu Statystycznego Łódź w 2013 roku

odwiedziło 1,16 mln. turystów, w tym ok. 443 tys. miało nocleg, z czego 78,5

tys. było z zagranicy. Zagraniczni turyści to głównie Niemcy, Rosjanie,

Ukraińcy, Białorusini, Włosi, Anglicy i Litwini (powyżej 8 tys. turystów z tych

krajów w 2013 roku). Dodanie zabytków łódzkich do listy UNESCO na pewno

znacznie zwiększyłoby liczbę turystów, przez co miasto zarabiałoby samo na

swoją odbudowę, a Polska mogłaby się cieszyć unikalnym zespołem budowli

na skalę światową.

str. 58

Bibliografia:

Książki:

1. „Miasta polskie w Tysiącleciu”, Mateusz Siuchniński (red. naukowy),

Wrocław 1967

2. Kłębowski Janusz, „Dzieje sztuki polskiej”, Warszawa 1987

3. Encyklopedia Gazety Wyborczej, tom 10, Wydawnictwo Naukowe PWN

SA, Kraków

Strony internetowe:

1. Główny Urząd Statystyczny - http://stat.gov.pl/obszary-

tematyczne/kultura-turystyka-sport/turystyka/turystyka-w-2013-r-

,1,11.html

2. Część informacji o pałacach -

http://www.uml.lodz.pl/miasto/o_miescie/skarby_lodzi/palace_ziemi_o

biecanej

3. http://www.geografia.lo4.poznan.pl/opracowania/temat%20przem%20

wlok.pdf

4. Wikipedia: http://pl.wikipedia.org/wiki/Łódź

Autorzy zdjęć:

1. 01 - Wikipedia Wikimedia Commons/MAx92

2. 02 – Jakub Zasina (http://zasina.net/)

3. 03 - http://www.yhlodz.pl/

4. 04 - http://www.garnek.pl/ - użytkownik tubylec

5. 05 - Wikipedia Wikimedia Commons/MAx92 (Autor: Olchasosna)

6. 06 - Wikipedia Wikimedia Commons/MAx92

7. 07 - flog.pl - użytkownik jajanowski

8. 08 - flog.pl - użytkownik smugg69

str. 59

01 Pałac Poznańskiego

02 Pałac Karola Sheiblera

str. 60

03 Plac Herbsta

04 Ulica Moniuszki

str. 61

05 Księży Młyn

06 Ulica Piotrkowska

str. 62

07 Biała Fabryka

08 Manufaktura

str. 63

Autor: Jan Stenkiewicz – Witeska

Kandydaci na Listę UNESCO z Kotliny Kłodzkiej

Kotlina Kłodzka to zajmujący 1636 kilometrów kwadratowych obszar w

południowo-zachodniej Polsce, jest jedną z największych krain Sudetów.

Kotlina Kłodzka zajmuje większość terenu, który znamy pod nazwą Ziemi

Kłodzkiej, która znajduje się na terytorium Polski i Czech. Sama Kotlina

otoczona jest pasmami górskimi takimi jak góry Stołowe, Sowie czy masyw

Śnieżnika. Przez Kotlinę przepływa Nysa Kłodzka. Na terenie kotliny znajduje się

wiele uzdrowisk i sanatoriów.

W starożytności na terenach Ziemi Kłodzkiej odnotowano osadnictwo

plemion słowiańskich oraz celtyckich, a także najazdy Scytów na te tereny.

Wiemy również, że przez kotlinę prowadził słynny szlak bursztynowy. Zakłada

się że Kotlina Kłodzka należała do rodziny Sławnikowiców, z których wywodził

się św. Wojciech. Od 1003 roku Ziemia Kłodzka należała do Polski, która

utraciła ją na rzecz Czech w 1137 w ramach pokoju kłodzkiego. Ziemia

Kłodzka została spustoszona podczas wojen husyckich, w związku z czym po

kolonizacji jej przez ludność śląską, którą można uznać zarówno za oddzielny

naród, lub za polską grupę etniczną, utrwaliły się jej związki kulturowe z tym

regionem ,mimo iż historycznie nie należy ona do ziem śląskich. Następnie

razem z całymi Czechami, Ziemia Kłodzka została włączona do Austrii a po

wojnie siedmioletniej do Prus wraz ze Śląskiem. Przy Prusach, a następnie

Niemczech, pozostała aż do końca II Wojny Światowej, gdy mimo zbrojnego

protestu Czechosłowacji (wjazd pociągu pancernego do kotliny) została

włączona do Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.

Region ten ze względu na swoje położenie oraz historię, obfituje w zabytki

często światowej klasy. Chciałbym przybliżyć Państwu niektóre z nich.

Kłodzko

W okolicach Kłodzka istniała osada wczesnośredniowieczna lub wcześniejsza,

gdyż przez te tereny przechodziła jedna z odnóg szlaku bursztynowego. W X

wieku tereny te należały do państwa Libickiego, które swobodnie można

przyrównać do państwa Polan lub Wiślan dla terenów dzisiejszej Polski, a

którego władcą był Sławnik, ojciec św. Wojciecha, a śmierć Sławnika w 981

roku odnotowana w czeskiej kronice jest również pierwszą historyczną

wzmianką o Kłodzku. W 2 połowie XII wieku podgrodzie powoli przekształcało

się w miasto zamieszkiwane przez ludność słowiańską, natomiast na północ

od miasta osiedlali się Niemcy, co wzmogło się po przybyciu joannitów w 1169

str. 64

roku. Po wymordowaniu rodu Sławnikowiców przez Przemyślidów, Kłodzko

było tematem sporów najpierw między Polską a Czechami a następnie

między książętami śląskimi a Czechami. W 1526 miasto wraz z całymi

Czechami dostało się pod panowanie Habsburgów. Po I wojnie śląskiej

miasto znalazło się pod panowaniem pruskim. Od lat 60 XIX wieku następuje

bardzo intensywna rozbudowa miasta ze względu na zniesienie statusu

twierdzy a także na połączenie Kłodzka koleją z m.in. Wrocławiem. W czasie II

Wojny Światowej miasto było filą obozu koncentracyjnego Groß Rosen. Po

wojnie zostało przyłączone do Polski. W mieście znajduje się niezwykle wiele

zabytków a do najważniejszych należą:

-budowany od 1344 do początków XVI wieku późnogotycki kościół

Wniebowzięcia N.M.P. z barokowym wystrojem wnętrza, a także XIV wieczną

figurką Madonny z Czyżykiem;

-twierdza bastionowa wybudowana w 1622 przez wojska cesarskie na miejscu

średniowiecznego zamku. Po uzyskaniu Kłodzka przez Prusy, twierdza

przechodziła wielokrotne renowacje i rozbudowy. Zdobyta przez wojska

napoleońskie w 1807 roku. W 1867 twierdza została rozbrojona i stała się

więzieniem, a w czasie II Wojny Światowej obozem jenieckim. W twierdzy

kręcono jeden z odcinków z kultowego serialu epoki komunizmu „Czterej

Pancerni i Pies”;(Widok twierdzy z powietrza: zdjęcie 4 autorstwa

klodzko.fotopolska.eu ze strony http://miejscadolnyslask.pl/twierdza-klodzko/)

-pochodzący z lat 1280-1390 gotycki most na Młynówce porównywany do

mostu Karola w Pradze ze względu na barokowe figury znajdujące się na nim;

-neorenesansowy ratusz z renesansową wieżą;(pocztówka przedstawiająca

ratusz, wykonane między 1880 a 1915 rokiem: zdjęcie 5 ze strony

http://www.magicznakotlinka.pl/index.php?artname=stories&artmid=content

&id=506), oraz renesansowe i barokowe kamienice.

-średniowieczny Krzyż pokutny.

I wiele innych zabytków nowożytnych. Wpis na podstawie kryteriów IV i V.

Projekt Riese(Plan projektu Riese: zdjęcie 2 autorstwa użytkownika Reytan)

Po 1942 roku terytorium III Rzeszy stało się celem nalotów wojsk alianckich,

które obierały za cele zakłady przemysłowe, jednak mimo tego produkcja

przemysłowa nazistowskich Niemiec nie spadała. Działo się tak dlatego iż III

Rzesza przeniosła część swojej produkcji do podziemnych kompleksów

produkcyjnych. Jednym z takich mógł być kompleks Riese. Mógł być

str. 65

ponieważ istnieją również inne hipotezy: główna baza Hitlera, centrum badań

nad Wunderwaffe lub kopalnia uranu. Jak większość tego typu prac, również

prace w kompleksie Riese prowadzone były przez więźniów obozów

koncentracyjnych, więźniów politycznych, oraz Żydów, którzy pochodzili z

łódzkiego getta. Prace nie zostały ukończone dzięki wkroczeniu na te tereny

Armii Czerwonej. Obecnie większa część kompleksu czyli obiekty: Rzeczka,

Osówka, Włodarz, Jugowice Górne, Soboń i Sokolec są dostępne dla osób

postronnych. Obiektami, do których dostęp jest ograniczony są: podziemna

część zamku Książ ze względu na znajdującą się tam stację sejsmograficzną,

oraz obiekt Moszna, o którego istnieniu wiemy dzięki kanałom wentylacyjnym i

zeznaniom świadków. Niestety obiekt ten nie jest on do dzisiaj zbadany, co

budzi wiele podejrzeń zwłaszcza iż Moszna znajduje się w centrum kompleksu.

Na chwilę obecną kompleks w Osówce jest przygotowany na przyjęcie

turystów i posiada trasy o zróżnicowanej długości i tematyce, co czyni go

niezwykle atrakcyjnym turystycznie.

Wpis jako wytwór ludzkiego geniuszu, który przedstawia szczególny przykład

zespołu architektonicznego podziemnej fabryki, czyli na podstawie kryteriów I

i IV.

Twierdza w Srebrnej Górze(Model Fortu Donżon: zdjęcie 1 autorstwa Jana

Stenkiewicza-Witeski)

Po zdobyciu Śląska w wojnie siedmioletniej Prusy zgodnie z ideą że „twierdza

to gwóźdź doczepiający prowincje do władcy” postanowiły wybudować

twierdze na Śląsku. W latach 1765-1777 twierdza w Srebrnej Górze była

budowana na podstawie projektu Ludwika Wilhelma Regelera z poprawkami

Fryderyka Wielkiego. Przy okazji budowy twierdzy w jej okolicach zbudowano

tartak, cegielnię, wapienniki, wodociągi i sieć dróg. Przy budowie

zatrudnionych było 4000 pracowników z Niemiec i Czech, a miejscowa

ludność była zmuszana do pomocy. W twierdzy stacjonowało około 3700

ludzi, jednak w razie potrzeby mogła ona pomieścić do 5000. Forteca

posiadała również łącznie 264 działa, haubice i moździerze. Obiekt składa się

z 6 fortów, a za czasów świetności twierdzy każdy z nich posiadał własne

studnię, piekarnię i browar a także hodowle zwierząt i zapas opału

wystarczający na 3 miesięczne oblężenie. Twierdza była oblężona tylko raz

przez wojska napoleońskie, które jej nie zdobyły ze względu na pokój w Tylży

,dzięki czemu twierdza posiada status niezdobytej. W czasie II Wojny

Światowej w obiekcie powstał obóz jeniecki. Oprócz głównego fortu Donżon,

który jest największym tego typu budynkiem w Europie, twierdza składa się

również z 6 mniejszych fortów i 4 baterii. Dzięki pracy harcerzy obiekt został

str. 66

odnowiony po wojnie, a dzisiaj dzięki pracy osób interesujących się

militarystyką jest niezwykle dobrze zadbanym obiektem turystycznym, który w

2004 roku otrzymał tytuł Pomnika Historii, nadawany przez prezydenta RP

obiektom o wartości historycznej, naukowej i artystycznej. Co roku odbywają

się tu zarówno inscenizacje bitew jak i LARP-y.

Wpis na jako przykład kompleksu architektonicznego twierdzy bastionowej,

która pozostaje w kontakcie z żywą tradycją, czyli na podstawie kryteriów IV i

VI.

Kalwaria Wambierzycka(Fasada Bazyliki: zdjęcie 3, autorstwa użytkownika

Tomasz z blogu tambylscy.pl [http://www.tambylscy.pl/author/tomasz/])

Miejsce to nazywa się Dolnośląskim Jeruzalem co z historycznego punktu

widzenia jest błędem, jako że Kotlina nie leży na terenie Śląska. Nazwa ta

jednak bardzo dobrze oddaje charakter tego miejsca. Od XIII wieku do tego

miejsca przybywali pątnicy z okolicznych państw i państewek, głównie celu

oddania czci Maryi, której drewniana figurka pochodząca z ok. 1380 roku jest

najcenniejszym zabytkiem kompleksu. W czasie wojen husyckich i wojny

trzydziestoletniej miasto i sanktuarium zostały spalone i splądrowane. W 1667

roku właścicielem Wambierzyc został Daniel von Ostenberg, który

wybudował tu poświęconą w 1681 roku kalwarię, czyli zespół kaplic

mających symbolizować stacje Męki Pańskiej, oraz poświęconą w 1710

barokową świątynię. Wkrótce okazało się, że ze względów bezpieczeństwa

należy świątynię przebudować. W 1715 rozpoczęto 5 letnią przebudowę,

która pozostawiła tylko fasadę pochodzącą z pierwszej świątyni. Od 1936 roku

świątynia posiada status bazyliki, a od 2007 opiekują się nią franciszkanie, co

jest typowe dla tego typu obiektów . Sama Kalwaria posiada około 80 kaplic,

zbudowanych w stylu klasycystycznym ozdobionych natomiast w stylu

neobarokowym. U podnóży bazyliki leży miasteczko zbudowane na wzór

Jerozolimy i posiadające tak jak stare miasto w Jerozolimie 17 bram.

Miasteczko „zagrało” rolę Lutynia w filmie w filmie Sylwestra Chęcińskiego

„Wielki Szu”. Oprócz tego obok bazyliki znajduje się pochodząca z XIX wieku,

zabytkowa ruchoma szopka, składająca się z 800 figurek z czego aż 300 jest

poruszanych przez zegar wagowy, które przedstawiają sceny zarówno

świeckie jak i nowotestamentowe.

Wpis jako szczególny przykład zespołu architektonicznego kalwarii, który

przedstawia wymianę ludzkich wartości na przestrzeni wieków, a także

pozostaje w związku z tradycjami pasyjnymi, czyli na podstawie kryteriów IV II i

VI.

str. 67

Opisane przez autora zabytki, to zaledwie kropla w morzu zabytków oraz

atrakcji, które znajdują się na terenie Ziemi Kłodzkiej. Mimo iż jest to jedna z

najodleglejszy i najtrudniej dostępnych części Polski, wycieczka do niego jest

niezapomnianym i niezwykle edukującym przeżyciem. Mam nadzieję że mój

artykuł zachęcił Państwa do takiej właśnie wycieczki.

Bibliografia

Marek Motak, Cyprian Skała "Kotlina Kłodzka Przewodnik Górski" Pascal 2009

Wojciech Walczak "Ziemia Kłodzka: Kotlina Kłodzka i Góry Przyległe"

Spółdzielczy Instytut Wydawniczy "Kraj" 1951

Marek Perzyński "Niezwykła gmina Kłodzko" Wrocławski Dom Wydawniczy

2008

Praca Zbiorowa" Góry Stołowe i Adršpašsko-Teplické Skaly" Plan Jelenia Góra

2011

Adam Michał Janicki i Michał Janicki "Góry Sowie: Świat Tajemnic III Rzeszy

Projekt Riese dla początkujących " Warszawa 2012

National Geographic "Polska na weekend" 2014

Anna Jastrzębska "Najpiękniejsze Polskie sanktuaria: Dolny Śląsk" Axel Springer

Warszawa 2007

Marek Perzyński "Twierdza i inne atrakcje Kłodzka" Wrocławski Dom

Wydawniczy 2007

Artur Niedbała, Artur Sawicki "Jaskinia Niedźwiedzia -Perła Polskich Sudetów-"

Epograf Warszawa 2011

Grzegorz Podruczny, Tomasz Przerwa "Twierdza Srebrna Góra" Bellona

Warszawa 2010

http://pl.wikipedia.org/wiki/Riese

http://www.osowka.pl/

http://www.forty.pl/

http://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdza_Srebrnog%C3%B3rska

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wambierzyce

http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_%C5%9Bwiatowego_dziedzictwa_UNESCO

http://pl.wikipedia.org/wiki/K%C5%82odzko

str. 68

Zdjęcie 2

Zdjęcie 1

str. 69

Zdjęcie 03

Zdjęcie 04

str. 70

Zdjęcie 05