Projekt „Lista Skarbów”: 2014/2015 -...
Transcript of Projekt „Lista Skarbów”: 2014/2015 -...
str. 1
Projekt „Lista Skarbów”: 2014/2015
Szanowni Czytelnicy,
Oddajemy w Wasze ręce zbiór tekstów, które dokumentują wycinek
działalności projektu „Lista skarbów”. Przez rok szkolny 2014/15 odbyliśmy
cztery bliższe i dalsze wycieczki; poznaliśmy cenne zabytki i piękne zakątki
Polski. Było też sporo czasu na badania biblioteczne. W końcu niektóre
miejsca musieliśmy poznać tylko teoretycznie. Rok szkolny ma swoje
ograniczenia, niestety.
Gdzie warto pojechać? Co warto wpisać na Listę Światowego Dziedzictwa
UNESCO? Jeżeli szukacie, drodzy Czytelnicy, przewodnika innego niż wszystkie
– zapoznajcie się z artykułami zawartymi w niniejszym zbiorze.
Zbigniew Strucki
str. 2
Spis treści
1. Góry Stołowe – Anna Olechowska str. 3
2. Jarosław – Mateusz Dąbrowski” str. 9
3. Monastyr w Supraślu – Piotr Gontowski str. 18
4.RIESE – nieodkryte karty historii – Ola Makowska str. 23
5. Ruiny, które łączą – o pozostałościach kościoła św. Mikołaja w Trzęsaczu
(gmina Rewal) – Jędrzej Niewiarowski str. 26
6. WANG – Marcin Jakoniuk str. 33
7. Kazimierz Dolny – Marta Tuchołka str. 36
8. ŚLĄSKIE ELIZJUM, CZYLI DOLINA PAŁACÓW I OGRODÓW – Aleksander
Jurecki str.46
9. Szlak Orlich Gniazd – Piotr Biegański str. 49
10. Łódź - nowe miasto na listę UNESCO – Antoni Wójcik str. 55
11. Kandydaci na Listę UNESCO z Ziemi Kłodzkiej – Jan Stenkiewicz – Witeska
str. 63
Redakcja: Marta Tuchołka
str. 3
Autor: Anna Olechowska
Góry Stołowe
Góry Stołowe to część Sudetów Środkowych, zamykają od zachodu
Kotlinę Kłodzką (zdj.01). Leżą na granicy polsko-czeskiej. Najwyższym szczytem
pasma jest Szczeliniec Wielki (zdj.02; zdj.03;). W 1993 roku założono Park
Narodowy Gór Stołowych, obejmujący powierzchnię 6280 ha. Legenda głosi,
że nazwa Gór Stołowych pochodzi od wydanego na cześć pruskiego króla
obiadu, podanego na płaskiej jak stół skale.
Turystyka w Górach Stołowych miała swój początek już w XVII wieku. W
kolejnym stuleciu nastąpił intensywny rozwój „zdrojów”, co było wynikiem
odkrycia leczniczych właściwości wód na tym terenie. Powstały wtedy liczne
miejscowości, także uzdrowiskowe. W 1742 roku w wyniku I wojny śląskiej teren
Kotliny Kłodzkiej przeszedł pod panowanie pruskie. W XVIII wieku Górom
Stołowym dużą popularność przyniosło odwiedzenie ich przez postaci takie
jak Fryderyk II czy Johann Wolfgang Goethe. Duże zasługi dla rozwoju
turystycznego regionu miał Franz Pabel, sołtys Karłowa, który prowadził
turystów na Szczeliniec Wielki, niegdyś uważany za niedostępny i wytaczał
drogi. Został mianowany przez króla pruskiego oficjalnym przewodnikiem po
Szczelińcu Wielkim, co było prawdopodobnie pierwszą licencją przewodnicką
w Europie. Najwyższy szczyt pasma stał się w tym czasie modnym miejscem, a
uzdrowiska w Kudowie i Dusznikach znacząco się rozwinęły. W połowie XIX
wieku wybudowano liczne drogi dojazdowe, rozwinęła się infrastruktura
turystyczna. W 1845 roku wybudowano schronisko „Na Szczelińcu”, jedno z
najstarszych schronisk w Sudetach. Po II wojnie światowej Góry Stołowe
przeszły pod polskie panowanie.
Obecnie Góry Stołowe odwiedza ponad 300 tysięcy osób rocznie.
Największą popularnością cieszy się Karłowo, z którego łatwo dotrzeć do
najchętniej odwiedzanych miejsc, czyli Szczelińca Wielkiego i Błędnych Skał.
Wielu turystów odwiedza także miejscowości uzdrowiskowe, takie jak Kudowa-
Zdrój. Dodatkową atrakcją Gór Stołowych, jest to, że są idealnym miejscem
do uprawiania wspinaczki skałkowej (zdj.04).
Góry Stołowe zawdzięczają swoją niezwykłość i piękno budowie
geologicznej i procesom, które kształtowały te tereny. Formowanie rzeźby Gór
Stołowych przypada na późny plejstocen. Góry te, jako jedyne w Polsce,
zbudowane są wyłącznie z kredowych piaskowców i margli w postaci
leżących płasko ławic (zdj.05). Występują tu piaskowce ciosowe, których
str. 4
charakterystycznym elementem są ciosy, czyli pionowe spękania (zdj.06). W
skałach występują także, pomiędzy kolejnymi warstwami, spękania poziome.
Dodatkowo skały te charakteryzują różnice w odporności na wietrzenie. Taka
budowa uwarunkowała charakter procesów niszczących. Bloki skał
oddzielają się wzdłuż spękań (zdj.07), a wietrzenie selektywne, poszerza
szczeliny w mało odpornych piaskowcach. Także w skutek wietrzenia
selektywnego, niszczącego skały od dołu, powstały liczne ostańce o
rozmaitych kształtach. Dużą rolę w kształtowaniu rzeźby Gór Stołowych ma
sufozja, proces polegający na wsiąkaniu wody opadowej w szczeliny
piaskowca i niszczeniu go od dołu. Wyżej opisane procesy doprowadziły do
powstania charakterystycznego kształtu skał oraz osobliwych form skalnych,
takich jak kolumny, grzyby czy maczugi. Wiele z nich przypomina ludzkie lub
zwierzęce kształty, co skłoniło miejscową ludność do wymyślania legend,
opowiadających ich historie. Wietrzenie selektywne ukształtowało Błędne
Skały, czyli malowniczy labirynt z siatką wąskich przejść.
Według mnie Góry Stołowe mogłyby zostać wpisane na Listę
Światowego Dziedzictwa UNESCO na podstawie dwóch kryteriów: VII (dobro
powinno „obejmować (…) obszary o wyjątkowym naturalnym pięknie i
znaczeniu estetycznym”[1]) oraz VIII (dobro powinno „stanowić wyjątkowe
przykłady (…) trwających procesów geologicznych istotnych w tworzeniu
rzeźby terenu”[1]). Intensywne procesy rzeźbotwórcze doprowadziły do
powstania wyjątkowo pięknych form. Niebanalne kształty i regularne
spękania nadają tym skałom niepowtarzalny charakter, z który harmonijnie
komponuje się flora. Wyjątkowymi walorami estetycznymi odznaczają się
Błędne Skały z wąskimi przejściami skalnymi, których odwiedzenie jest
niezapomnianym przeżyciem. Góry Stołowe są wyjątkowo pięknie i wyraźnie
obrazują zachodzące tam procesy niszczące.
Przypisy:
1. http://www.unesco.pl/kultura/dziedzictwo-kulturowe/swiatowe-
dziedzictwo/kryteria/
2. Autorem zdjęcia jest jedna z następujących osób: Stanisław Balcerzak,
Monika Cichocka, Kai Garbe, Maja Kuczyńska, Marta Muskat, Maciej
Mrozowski, Anna Olechowska, Marek Olszak, Zuzanna Olszak,
Małgorzata Siemiątkowska, Maja Sulewska, Jolanta Tyszka, Łukasz
Zarębski.
str. 5
Spis ilustracji:
Zdj.01 Góry Stołowe na mapie Sudetów ( W. Walczak „Sudety”)
Zdj.02 Szczeliniec Wielki (aut. Tomasz Gębuś)
Zdj.03 „Piekiełko”- zespół wąwozów i korytarzy na Szczelińcu Wielkim (aut.
Jerzy Tatoń)
Zdj.04 Wspinacz w Górach Stołowych (aut. „Klopsy”[2])
Zdj.05 Skały Szczelińca Wielkiego (aut. „Klopsy”[2])
Zdj.06 Piaskowce ciosowe w Górach Stołowych (aut. „Klopsy”[2])
Zdj.07 Rzeźba Gór Stołowych (aut. „Klopsy”[2])
Bibliografia:
Waldemar Brygier "Góry Stołowe: przewodnik" Pruszków 2010
„Nowa encyklopedia powszechna PWN” Warszawa 1998
„Polskie góry” Paweł Zalewski (red.) Warszawa 2008
Wojciech Walczak "Sudety" Warszawa 1968
www.pngs.com.pl
pl.wikipedia.org
www.unesco.pl/kultura/dziedzictwo-kulturowe/swiatowe-dziedzictwo
str. 9
Autor: Mateusz Dąbrowski
Jarosław
Jarosław to obecnie miasto położone na południowym wschodzie Polski, w
województwie podkarpackim, dawniej w województwie lwowskim,
usytuowane na wschód od Rzeszowa i północ od Przemyśla. Leży na
południowej krawędzi pogórza karpackiego nad doliną Sanu, na jego
wyższym brzegu. Miasto jest podzielone na 4 dzielnice: śródmiejską (większość
starego miasta), krakowską, głębocką i leżajską.
Początki miasta Jarosławia sięgają jeszcze do XI wieku kiedy to ruski
książę Jarosław Mądry założył warowny zamek na lewym brzegu Sanu i
ochrzcił go własnym imieniem. Nazwa ta, Jarosław, przetrwała do dziś.
Początkowo zamek miał charakter obronny i jego podstawową funkcją było
zabezpieczenie granicy z Polską. Z czasem zamek zaczął się przekształcać w
osadę, która później obrastała targowiskiem.
Położenie Jarosławia sprzyjało rozrostowi miasta. Jarosław znajdował
się na przecięciu dróg handlowych z Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego i
drogi „polskiej” z Rusi na zachód. Podczas rozbicia dzielnicowego w Polsce
gród Jarosław zostały ulokowany na prawie niemieckim (magdeburskim), w
1375 roku lokacja przeniosła miasto na tereny dzisiejszego Śródmieścia. Pod
koniec XIV wieku Jarosław trafił do rodziny Tarnowskich, która inwestowała w
miasto, wybudowała słynne mury z basztami wokół dzisiejszego Śródmieścia.
Nadała także nowe prawa i przywileje. Po rodzinie Tarnowskich Jarosław
dostają Odrowążowie, po nich Kostkowie i następnie Ostrogscy, z których
zasłynęła Anna – ostatnia dobrodziejka miasta, pobożna i szczodra, która
ufundowała wiele pięknych budowli. Wszyscy dotychczasowi właściciele
Jarosławia dbali o jego rozwój. Potem miasto przejęli magnaci Lubomirscy i
Zamojscy, którym nie zależało na rozwoju miasta, przez co Jarosław zaczął
podupadać. Po zjednoczeniu dzielnicowym za panowania Łokietka,
Jarosław jest jeszcze poza ziemiami polskimi, dopiero Kazimierz Wielki podczas
swoich wypraw na Ruś Halicką zdobył tereny, na których leżał Jarosław.
Lata świetności Jarosławia, tak jak całej Polski, przypadają na XVI i XVII
wiek. Miasto rozwija się wtedy niezwykle dynamicznie dzięki handlowi i
znanym wtedy w całej Europie „Jarmarkom Jarosławskim”, które odbywały
się 3 razy do roku. Największy jarmark odbywał się w sierpniu. Do Jarosławia
zjeżdżały wtedy wielojęzyczne rzesze kupców z całej Europy drogą lądową, a
str. 10
później i rzeczną – Sanem. Jarmarki te znane były w całej Europie. Rozwijał się
w mieście nie tylko handel i rzemiosło, ale także w XVI wieku osiedlili się tu
jezuici, którzy budowali szkoły parafialne, kościoły i kolegiatę. Później w XVII
wieku (1615r.) powstaje tu opactwo Benedyktynek. Do XVIII wieku Jarosław
rozwija się bez przeszkód, jednak na skutek wojny północnej, przemarszu armii
saskiej, szwedzkiej i moskiewskiej oraz słabej polityki władcy zaczyna się
powolny upadek Jarosławia. Później dalszy upadek kontynuowała
rabunkowa gospodarka zaborcy. W 1772 roku nastąpił pierwszy rozbiór, na
skutek czego Jarosław trafił pod panowanie austriackie. Miasto musieli także
opuścić jezuici (kasata zakonu - 1773), usunięto zakon Benedyktynek i
Franciszkanów, a w zamian sprowadzono Dominikanów. Podczas wojen
napoleońskich panowało spustoszenie, jednak Jarosław nadal górował nad
innymi okolicznymi miastami liczbą ludności (1813r.-9 tys. mieszkańców) i
imponował wyglądem. Chciano tam nawet przenieść stolicę prowincji z
Lwowa. Duża liczba ludności jarosławskiej brała udział w walkach Powstania
Listopadowego po 1830 roku. W mieście nastąpił też silny odzew podczas
Wiosny Ludów. W 1863 Powstanie Styczniowe było zasilone jarosławską
młodzieżą. W na przełomie XIX i XX wieku Jarosław zaczął na nowo odrastać,
czemu towarzyszył gwałtowny przyrost ludności, a pod koniec XIX wieku
został stolicą powiatu. Jarosław stał się także ważnym punktem strategicznym
ze względu na dużą ilość koszar. Znaczna część jarosławskiej młodzieży
należała do organizacji patriotycznych takich jak „Sokół” czy „Gwiazda”.
Podczas I wojny światowej ludność Jarosławia została wcielono do armii
austriackiej. Po wojnie Jarosław przyłączono do Polski, w mieście zaczęły się
rozwijać nowe placówki handlu i przemysłu.
Stara część Jarosławia podzielona jest na 3 główne zespoły
architektoniczne:
-Wzgórze Benedyktyńskie – znajduje się na nim warowne opactwo
benedyktynek – kościół i budynki klasztorne otoczone wysokimi murami z
basztami
-Wzgórze Świętojańskie – dziś położony na nim jest Plac Piotra Skargi (nazwa
na pamiątkę słynnej wizyty tego Jezuity w Jarosławiu), na którym znajduje się
dawne opactwo Jezuickie, w którego skład wchodzi kościół i budynki
klasztorne i kolegiata. Znajduje się też na nim rynek starego miasta.
-San – nad Sanem rozwijał się kiedyś port, po którym zostały, choć nieliczne,
spichlerze, żurawie i inne urządzenia portowe.
str. 11
Opactwo Benedyktynek
Początkowo Opactwo było drewniane i posiadało tylko 1 piętro,
zbudowane było przy kościele pod wezwaniem Św. Mikołaja. Z czasem jak
rozbudowywał się Jarosław do Opactwa dobudowano mury obronne i
unowocześniano, tak że w 1615r. Zakon posiadał murowane budynki
klasztorne, kościół i mury obronne, które zawdzięczał Annie Ostrogskiej.
Opactwo w większej części było zaprojektowane i wzniesione przez
budowniczych z Lipska: Szymon Bartek, Baker Ginter, Michał Aim i Michał
Waldy. Po przebudowach klasztor zaczął przypominać (pod względem
wielkości) dzisiejszy stan – wzgórze otoczone wysokimi murami i basztami. W
skład całego Opactwa wchodziły w środku: 2 dziedzińce, 3 ogrody,
spichlerze, olejarnie itp. a wszystko to otoczone murami, zaś poza nimi od
strony miasta stały „chaty czynszowe”, które były własnością opactwa. Zakon
Benedyktynek był bardzo rozbudowany w Jarosławiu, jednak rabunkowa
gospodarka Austrii i wojny w znacznej mierze zniszczyły opactwo. Po
wszystkich przejściach została świątynia, budynek poklasztorny, zachodnie i
południowe skrzydło i obwarowanie. W 1955r. zaczęły się roboty
konserwatorskie tak, że dziś klasztor jest jedną z bardziej reprezentacyjnych
części Jarosławia. Co roku w kościele św. Mikołaja odbywają się koncerty
muzyki dawnej w ramach międzynarodowego festiwalu „Muzyka naszych
korzeni”.
Kamienica Orsettich
Kamienica znajduje się w dzielnicy śródmieście przy rynku głównym.
Jest jednym z najpiękniejszych zabytków kultury mieszczańskiej w Polsce.
Reprezentuje styl późnorenesansowy. Wzniesiona pod koniec XVI wieku,
murowana, ze sklepionymi piwnicami i parterem. Pierwotnie budynek był
własnością aptekarza Stanisława Smiszowica, później w 1633 roku został
kupiony przez włoskiego kupca Wilhelma Orsettiego, który przebudował dom
na reprezentacyjną kamienice mieszczańską w stylu późnorenesansowym.
Wtedy kamienica zaczęto nazywać „Kamienicą Orsettich”. Bryłę
przebudowaną przez Wilhelma ozdobiono w XVII wieku grzebieniem attyk i
podcieniami (3 arkadami) w dolnej kondygnacji. Obecnie w kamienicy
mieści się muzeum „Kamienica Orsettich”, w którym można zobaczyć
eksponaty związane z historią miasta i znajdujące się tam wystawy starych
str. 12
zegarów i mebli, „rzemiosła”, militari i wiele innych. To, że właścicielem
kamienicy był Włoch potwierdza wielokulturowość Jarosławia, w którym kwitł
handel z całego świata.
Dawne Kolegium Jezuickie
Jego budowa rozpoczęła się pod koniec XVI wieku. Kościół otoczony
był budynkami z dwukondygnacyjnymi krużgankami otaczającymi
wewnętrzny dziedziniec. Kolegium było bardzo ważną placówką oświatową,
pierwszą tego typu na Rusi. Miało bardzo bogaty księgozbiór. Po likwidacji
zakonu księży Jezuitów od 1870 mieściły się tam koszary austriackie. W czasie I
wojny światowej trzy skrzydła zostały spalone i rozebrane. Obecnie z dawnych
zabudowań pozostał tylko jeden budynek, w którym znajduje się plebania.
Gmach Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”
Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” było znane w całej Polsce.
Powstało na wzór czeskiego towarzystwa w 1866 roku we Lwowie. Ruch Sokoli
rozwijał się bardzo szybko i mimo niesprzyjających warunków jak np. w
zaborze rosyjskim przed I wojną światową liczył jeszcze kilkaset gniazd
zrzeszających ponad kilkadziesiąt tysięcy członków. W Jarosławiu na
początku XX wieku skutkiem starań Sokołów Jarosławskich zbudowano piękny
gmach Towarzystwa. Był to jedna z najpiękniejszych „sokolich” budowli.
Budynek zbudowano przy użyciu wielu materiałów- pierwsza kondygnacja
jest okryta białym kamieniem, następne piętro z kolei jest ceglane z
elementami białych pasów i zdobione płasko-rzeźbami takimi jak herb Litwy
Pogoń, herb Polski i herb Jarosławia (łódka na rzece na tle zamku)
podtrzymywany przez 2 gryfy. Nad wszystkim górują ryzality, które zwieńczone
są pomnikiem uskrzydlonego młodzieńca trzymającego oszczep i ciężarek
oraz startującego sokoła. Po II wojnie świtowej Towarzystwo Sokołów w
Jarosławiu przestało istnieć i piękny gmach obecnie mieści Miejski Ośrodek
Kultury.
Obecnie Jarosław nie jest już tak znanym miastem jak kiedyś. Zmaga się
z licznymi problemami. Dawne zakłady przemysłowe zostały zlikwidowane
wskutek czego spora ilość osób jest bezrobotna.
str. 13
Dlaczego wpisałbym Jarosław na listę światowego dziedzictwa
UNESCO?
Jarosław, jak starałem się przedstawić, ma długą historię. Miasto to
rozwijało się kiedyś bardzo dynamicznie, jednak z przyczyn niezależnych
zaczął podupadać. Dawniej był jednym z największych ośrodków handlu w
Polsce (3 jarmarki rocznie), rozwijały się tu miejsca związane z religią (zakony:
Benedyktynek, Jezuitów, Franciszkanów i Dominikanów), znajdują się tu
unikalne zabytki kultury mieszczańskiej (kamienica Orsettich, mury miejskie,
cały rynek z ratuszem). Jarosław był też miejscem wielokulturowym i
wyznaniowym oraz tolerancyjnym. Dzięki kwitnącemu handlowi do miasta
zjeżdżali się kupcy różnych wyznań i narodowości, czego najlepszymi
przykładami są synagogi, cerkwie prawosławne obok katolickich zakonów
czy też dom włoskiego kupca Orssettiego. Jarosław od zawsze był
znaczącym miastem w swoim regionie. Ludność Jarosławia brała też udział w
licznych powstaniach, miasto było ośrodkiem wielu ruchów patriotycznych i
organizacji. Jarosław jest też pięknie wpisany w środowisko naturalne.
Zaczynając od wzniesień i kończąc na rzece. Klasztor Benedyktynek
położony na wzniesieniu, otoczony murami, cały rynek i stare miasto są
malowniczo wpisane w rzeźbę terenu.
Bibliografia:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jezuici#Kasata_zakonu,
http://www.jaroslaw.pl/kamienica-orsettich,
http://www.jaroslaw.pl/kamienica-orsettich-zabytki,
http://wirtualnyszlak.eu/jaroslaw/,
http://www.muzeum-jaroslaw.pl/numizmaty.php,
http://www.sokol.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=130&Ite
mid=152,
Ilustrowany przewodnik po Jarosławiu, Jarosław 1937,
Jarosław, Komitet do spraw urbanistyki i architektury Maria Borowiejska
Birkenmajerowa
str. 14
Zdjęcie członka
Towarzystwa
Gimnastycznego Sokół
w Mundurze
Towarzystwa
Ratusz na rynku
głównym w
Jarosławiu
str. 15
Zdjęcie panoramy Jarosławia z książki Jarosław, komitetu do spraw urbanistyki
i architektury
Wieże warownego klasztoru Benedyktynek
str. 16
Gmach Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”
Zdjęcie ze strony www.jaroslaw.pl dział zabytki, artykuł Gmach Towarzystwa
Gimnastycznego "Sokół"
Dawne kolegium jezuickie
str. 17
Kamienica Orsettich, zdjęcie ze strony www.nowiny21.pl, artykuł „Kamienica
Orsettich-symbol Jarsosławia” zdj. Romana Kijanki
Zdjęcie planu Jarosławia z książki Jarosław, komitetu do spraw
urbanistyki i architektury. Od lewej wzgórze Benedyktyńskie i
Świętojańskie.
str. 18
Autor: Piotr Gontowski
Monastyr w Supraślu
Myśl o stworzeniu monastyru w Supraślu zrodziła się jeszcze w I połowie XV
ieku, mianowicie w okolicach roku 1439. W tym czasie, we Florencji wydarzyło
się coś niebywałego – kościoły Wschodnio- i zachodniorzymskie się
zjednoczyły. Unię Florencką, bo tak nosił nazwę akt pojednania papieża i
cesarza Bizancjum, wspierali liczni książęta i duchowni litewscy. Wśród nich byli
niejacy Iwan Chodkiewicz, wojewoda kijowski, a także Józef Bułharynowicz,
metropolita smoleński. Właśnie ci ludzie, pobudzeni do działania przez unię
florencką, jako pierwsi pomyśleli o ufundowaniu monastyru w Supraślu. Żaden
z nich nie dożył dnia, kiedy to zaczęto budowę monastyru. Pomysł ojca
przejął syn Iwana, Aleksander Chodkiewicz, wojewoda kijowski. W 1498 roku
sprowadził na swe włości, czyli na Podlasie, mnichów reguły Św. Bazylego1.
Nie ma jednoznacznych informacji, skąd ci mnisi przybyli, jednak podejrzewa
się, że przybyli z Grecji, uciekając przed nacierającymi Turkami. Mnisi jak to
mnisi – chcieli żyć w jakimś miłym miejscu, z dala od cywilizacji, zamknięci w
czterech ścianach klasztoru. Istnieje legenda (choć jest na tyle
prawdopodobna, że legendą wcale być nie musi), że mnisi w pobliskiej rzece
o pięknej, staropolskiej nazwie Supraśl, spławili drewniany krzyż. W miejscu,
gdzie osiądzie krzyż, rozpoczęta zostanie budowa klasztoru. I tak, w roku 1500
w miejscu które na kartach historii zapisane zostało jako Suchy Hrud, na
niewielkim pagórku otoczonym z trzech stron rzekami – Supraślą i jej
dopływami, rozpoczęła się budowa jednego z najcenniejszych obiektów
sakralnych, na ziemiach polskich (wtedy jeszcze litewskich).
W ostatnim roku XV wieku rozpoczęto budowę murowanej Cerkwii
Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy, najcenniejszego obiektu na
terenie monastyru. Miała to być piękna, gotycka cerkiew. W rezultacie wyszło
coś innego. Niektórzy uznają ten twór za ładny, inni zaś nie. Mamy tu bowiem
do czynienia z cerkwią, gdzie połączone zostały dwa style: gotycki i
bizantyjski. W wyniku różnych oddziaływań politycznych, w połowie budowy
zmieniono styl budowania cerkwi. O panowaniu tu stylu gotyckiego świadczy
kilka rzeczy. Mianowicie mamy tu okna zakończone ostrymi łukami,
trójnawowe wnętrze, a także piękne sklepienia: kryształowe, gwiaździste oraz
krzyżowe. Charakteru bizantyjskiego nadaje cała góra budowli – cztery
narożne wieże zakończone kopułami oraz jedna wielka kopuła, górująca nad
wszystkim innymi, znajdująca się po środku obiektu. Początkowo miały to być
szpiczaste wieże, zaś na dachu miało nic nie być. Ta modyfikacja z kopułą na
str. 19
dachu spowodowała, że we wnętrzu cerkwi należało dobudować dwa filary,
a także znacznie pogrubić ściany, by to wszystko się nie zawaliło. Dlatego
data 1511, która podaje wiele źródeł jako datę zakończenia budowli jest
najprawdopodobniej mylna. Niecałe 11 lat to zdecydowanie za mało, ażeby
zbudować cerkiew, w której połączono dwa tak odmienne style
architektoniczne. Na podstawie wiarygodniejszych źródeł można szacować,
że budowę zakończono około roku 1530. Należy wspomnieć, że cerkwi
nadano charakter obronny. Świadczą o tym liczne otwory strzelnicze.
27 lat później, w roku 1557, Sergiosz Bimbar, pierwsza osoba tytułująca się
archimandrytą2 owego przybytku sprowadził do monastyru malarza Nektarija.
Nektarij miał pokryć ściany cerkwi najróżniejszymi freskami przedstawiającymi
Świętych, Jezusa i sceny z jego życia. Od teraz wchodząc do cerkwi czuliśmy
na sobie spojrzenia setek duchownych i Jezusów, z wymalowanym we
wnętrzu kopuły Jezusem Pantokratorem na czele. Znów przenieśmy się w
czasie, tyle że o 39 lat. Rok 1596 był rokiem, w którym znowu spróbowano
pojednać ze sobą Kościoły – zawarto unię w Brześciu. Znowu, gdyż unia
florencka była niewypałem, którego nie wcielono w życie.
Monastyr w Supraślu, z opóźnieniem, bo w 1614 roku, przystąpił do unii i aż do
roku 1839 będzie najważniejszym ośrodkiem Kościoła unickiego w
Rzeczypospolitej. Od tego momentu zaczął się złoty czas dla monastyru,
kiedy to będzie się coraz bardziej i bardziej rozwijał. W XVI zostanie
dobudowana drukarnia do klasztoru Za niedługo zostanie ona jedną z
najważniejszych drukarni na ziemiach polskich, bo będzie jednym z głównych
ośrodków, gdzie drukowane były podręczniki szkolne dla Komisji Edukacji
Narodowej. W tym samym wieku został wybudowany w stylu
późnorenesansowym pałac archimandrytów, gdzie mieszkać będą
zwierzchnicy tego przybytku. Powstała również okazała brama-dzwonnica,
zbudowana w roku 1752 na wzór bramy znajdującej się przy pałacu
Branickich w Białymstoku.
str. 20
Niestety. nic nie trwa wiecznie, a więc i złoty czas Klasztoru w Supraślu był
policzony. Szczęśliwe lata monastyru możemy liczyć mniej więcej od roku 1600
do roku 1839. Od wtedy, monastyr przestaje być monastyrem unickim, zostaje
monastyrem prawosławnym, zaś Rosjanie, którzy przejęli te ziemie w
rozbiorach Polski, zaczęli coraz bardziej dawać się we znaki. Po odzyskaniu
przez Polskę niepodległości po I wojnie światowej usunięto z klasztoru
mnichów prawosławnych. Budynki klasztorne, wraz z Cerkwią przekazano
szkole rolniczej. Dzieła zniszczenia dopełniła II wojna światowa: najpierw
wojska radzieckie urządziły sobie koszary w budynkach klasztoru, a następnie
wycofujący się Niemcy w 1944 wysadzili cerkiew Zwiastowania Najświętszej
Maryi Panny w powietrze. Budynki przyklasztorne przetrwały – ich na szczęście
nie wysadzono. Nadal w nich funkcjonowała szkoła rolnicza aż do 1958 r.
Wtedy to oficjalnie przywrócono parafię. Wierni, wychodząc z nabożeństw,
mijali trwale zabezpieczone fundamenty świątyni Zwiastowania. Wydawało
się, że nic się już nie zmieni, że nikt tego nie odbuduje. Jedyne, co z cerkwii
zostało, to dwa filary, podtrzymujące niegdyś wspaniałą bizantyjską kopułę.
Filary te niosły ze sobą echo tego, co kiedyś tu stało - jedynej w swoim rodzaju
cerkwi, i to nie tylko dlatego, że połączono tu dwa style architektoniczne.
Było to miejsce, gdzie wyraźnie było widać i czuć połączenie dwóch światów
– świata bizantyjskiego i zachodnioeuropejskiego. Echo dotarło do uszu
niejakiego Jana Kuźmienki, który w 1984 roku, wzruszony tym, co echo mu do
ucha wyszeptało podjął się odbudowy tego przybytku. Swoją pracę opierał
głównie na unikatowych fotografiach autorstwa Petrova, który w roku 1864
wykonał ponad 100 zdjęć całego monastyru, z czego 54 zdjęcia
przedstawiały cerkiew. Odbudowa trwa po dziś dzień, jednak już w 1988
pozwolono mnichom z powrotem przejąć władzę nad monastyrem
supraskim. Monastyr Zwiastowania Najświętszej Marii Panny znajduje się w
miejscowości Supraśl, w województwie Podlaskim na terenie krainy
historycznej Podlasie. Od granicy z Białorusią dzieli go około 30 km. Odległość
od najbliższego większego miasta tj. Białegostoku wynosi 15 km. Obecnie
klasztor jest we władaniu mnichów prawosławnego zakonu męskiego.
Archimandrytą odpowiedzialnym za klasztor jest obecnie ojciec Gabriel.
Klasztor nie jest za bardzo udostępniany dla turystów. Do wnętrza można się
dostać jedynie po wcześniejszym uprzedzeniu i otrzymaniu zgody. Dlatego też
liczba turystów odwiedzających klasztor nie jest oszałamiająca. Niestety,
dane jakie posiadam nie mówią wprost, ilu turystów odwiedziło monaster,
lecz ilu turystów odwiedziło muzeum ikon znajdujące się na terenie
monasteru. Zarządcą muzeum jest obecnie Krystyna Stawecka Najświeższe
informacje, jakie udało mi się zdobyć, pochodzą z roku 2010. W tym roku
liczba odwiedzających wynosiła 61821.
str. 21
Myśląc na początku nad tym, dlaczego Monastyr Zwiastowania Najświętszej
Marii Panny miałby być wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO
brałem po uwagę tylko jeden aspekt, a mianowicie sposób, w jaki została
zbudowana cerkiew. Mam tu na ma myśli połączenie dwóch stylów
architektonicznych – gotyckiego i bizantyjskiego. Owszem, jest to jedyne w
swoim rodzaju, bo drugiego takiego fenomenu na ziemiach polskich nie
znajdziemy. Jednak fakt, że cerkiew jest rekonstruowana, nie pozwala wpisać
tego obiektu na Listę UNESCO. Po lekturze kilku książek, po przeczytaniu
kilkunastu artykułów internetowych, a także setek, jak nie tysięcy, komentarzy i
wojen internetowych pod nimi, uzmysłowiłem sobie, że to miejsce jest
wyjątkowe również po innym względem. Jak wcześniej napisałem, jest to
miejsce, gdzie widać i czuć jak przenikają się dwie kultury – zachodnio- i
wschodnio europejska. Dlatego też, miejsce to powinno być wpisane na listę
UNESCO na podstawie kryterium II: „Dobro powinno ukazywać znaczącą
wymianę wartości, zachodzącą w danym okresie czasu lub na danym
obszarze kulturowym świata w dziedzinie rozwoju architektury lub techniki,
sztuk monumentalnych, urbanistyki lub projektowania krajobrazu”. Kościoły:
Katolicki i Prawosławny w roku 1054 się rozpadły, aby po 500 latach znów się
spotkać i pojednać, tym razem na stałe. Nikt by nie przypuszczał, że miejscem
spotkania będzie miejscowość, o pięknej staropolskiej nazwie Supraśl.
Przypisy:
1. Święty Bazyli – Biskup Cezarei Kapadockiej (Bliski Wschód), żył w latach
329-379. Napisał wielką i małą regułę, dla tych, którzy chcieli prowadzić
żywot odosobniony i Bogu poświęcony.
2. Archimandryta = opiekun klasztoru
Bibliografia:
-Marek Zalewski, „Supraśl, 500 lat dziejów klasztoru i miasta”, Warszawa –
Supraśl 2005 wydawcy: Państwowe Muzeum Archeologiczne w Warszawie,
Instytut Sztuki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie
-Marek Zalewski, „Dawny Supraśl”, Warszawa – Białystok 2008 wydawcy:
Państwowe Muzeum Archeologiczne w Warszawie, Książnica Podlaska im.
Łukasza Górnickiego w Białymstoku
-Materiały międzynarodowej konferencji naukowej „Supraski monaster
Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy i jego historyczna rola w rozwoju
społeczności lokalnej i dziejach Państwa”, Supraśl – Białystok 2005,
wydawnictwo Oikimonos
-Zabytki Sakralne Supraśla, Supraśl 2013
str. 22
-http://www.podlaskieit.pl/uploads/dokumenty/Ruch_turystyczne_2010.pdf
(Dostęp dnia 07.03.2015
-http://www.ciekawe-
miejsca.net/przewodnik/polska/cerkiew_i_klasztor_w_supraslu (Dostęp dnia
07.03.2015)
-http://www.monaster-suprasl.pl/odrodzenie (Dostęp dnia 07.03.2015)
-http://www.unesco.pl/kultura/dziedzictwo-kulturowe/swiatowe-
dziedzictwo/kryteria/ (Dostęp dnia 25.03.2015)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Monaster_Zwiastowania_Przenaj%C5%9Bwi%C4%9
9tszej_Bogurodzicy_i_%C5%9Bw._Jana_Teologa_w_Supra%C5%9Blu#Odbudo
wa_i_reaktywacja_klasztoru_prawos.C5.82awnego (Dostęp dnia 25.03.2015)
-http://www.monaster-suprasl.pl/monaster-dzis (Dostęp dnia 25.03.2015)
-http://www.monaster-suprasl.pl/pierwsze-stulecie-monasteru (Dostęp dnia
25.03.2015)
str. 23
Autor: Ola Makowska
RIESE – nieodkryte karty historii
„RIESE” – Olbrzym. Taki pseudonim został nadany rozległemu
kompleksowi sztolni w Górach Sowich w czasie 2 Wojny Światowej. Powstał w
latach 1943-1945, drążenie gór rozpoczęto zaraz po bombardowaniu
ośrodków zbrojeniowych na wyspie Uznam przez Aliantów. Planowano
właśnie tam przenieść produkcję rakiet V1 i V2, czołgów i innych typów
zbrojeń. Rejon Sudetów został uznany za bezpieczny od nalotów
powietrznych, tak więc rozpoczęto prace w rejonie Gór Sowich
(Eulengebirge). Inicjatorem powstania kompleksu był Alfred Speer – architekt
główny III Rzeszy. Odpowiedzialność za budowę ponosiła Schlesishe
Industriegemeinschaft AG, potem została ona przejęta przez Organization
Todt w skrócie OT. Wykorzystywały one pracę kilkuset tysięcy robotników, z
których większość stanowili więźniowie obozu koncentracyjnego Gross Rosen.
Potem utworzono w okolicy sztolni 12 podobozów nazwanych
Arbeitaslagerami Riese.
Kompleks położony jest na Dolnym Śląsku, w Górach Sowich, w
Sudetach Środkowych, na granicy ówczesnych Czechach, obecnie w Polsce.
Teren dookoła pokryty jest lasami świerkowymi, buczynami, łęgami
jesionowymi i lasami dębowo-grabowymi. Obiekt miał zająć rozlegle tereny
dookoła Wałbrzycha, Rzeczki, Sokolca i Ludwikowic Kłodzkich, Pieszyc,
Lubania i Kamiennej Góry, ostatecznie przedsięwzięcie było realizowane w
Walimiu, Rzeczce, Jugowicach Górnych, Głuszycy.
Jego nazwa znaczy języku niemieckim słowo olbrzym, co miało
świadczyć o rozmiarze i podniosłości planowanego obiektu, jednakże tej
samej nazwy używano w ewidencji podobozów Gross Rosen.
Kompleks Riese jest położony w malowniczych górach Parku Krajobrazowym
Gór Sowich, wśród bardzo wartościowych siedlisk leśnych, ziołowych i na
torfowiskach. Nastroju dodają tez ściany skalne, urwiska krzemianowe i góry
zbudowane z najstarszych w Polsce prekambryjskich gnejsów. Okolice
kompleksu są zamieszkiwane przez wiele gatunków zwierząt, roślin, grzybów i
porostów, w tym wielu objętych ochrona częściową lub ścisłą gatunkowa.
Występuje tam prawie 100 grzybów saprotroficzych, rzadkie gatunki motyli,
nietoperzy, wiele gatunków sów i muflony. Sam kompleks ma wiele walorów
estetycznych jak możliwość podziwiania skał z różnych okresów
geologicznych tworzących ściany sztolni na przykład w Osówce. W
zestawieniu z licznymi lasami, terenami porośniętymi kosodrzewiną i cisem
stanowi bardzo miły dla oka obiekt turystyczny.
str. 24
Kompleks Riese został ukazany w wielu filmach dokumentalnych na
temat zbrojnych przedsięwzięć III Rzeszy, jak na przykład ”Riese tajemnice
wykute w skale”, mnóstwie książek o Gross Rosen, pracy więźniów,
przewodnikach. Jego wątek zostaje tez poruszony w wielu publikacjach ze
wspomnieniami więźniów, biografiach i książkach historycznych. Najlepszą
książką obrazującą tamtejsze wydarzenia jest książka Abrahama Kajzera pod
tytułem „Za drutami śmierci”. Opowiada ona historię więźnia 5 Arbeitslagerów
Riese, człowieka zmuszanego do katorżniczej pracy.
Jest to obiekt chętnie zwiedzany prze turystów ze względu na oferty
różnorodnych tras turystycznych jak historyczne, odkrywców, badawcze i
speleologiczne. Większość korytarzy można zwiedzać od połowy lat 90.
dwudziestego wieku, najpóźniej otwartą dla turystów sztolnią był Włodarz,
otwarty dopiero w 2004 roku. Wśród turystów przeważają Polacy, następnie
Niemcy i Czesi.
Uważam, iż kompleks Riese wraz z obszarem Parku Krajobrazowego Gór
Sowich zasługuje na wpis na listę światowego dziedzictwa kulturalnego i
przyrodniczego UNESCO, ponieważ spełnia następujące kryteria kulturowe :
- IV. Przedstawiać szczególny przykład typu budowli, zespołu
architektonicznego lub technologicznego albo krajobrazu ilustrującego
ważny etap (lub etapy) w historii ludzkości. - Sztolnie w celu prowadzenia
produkcji broni i pojazdów wojskowych nie były zbyt częstym zjawiskiem
szczególnie w tak rozleglej ( 9 km korytarzy) formie, ilustrują ważny etap, czyli 2
wojnę światową
- VI. Pozostawać w bezpośrednim lub namacalnym związku z wydarzeniami
lub żywą tradycją, pomysłowością lub wierzeniami, albo z dziełami
artystycznymi lub literackimi o wyjątkowym uniwersalnym znaczeniu (Komitet
uznaje, że to kryterium powinno być stosowane w połączeniu z innymi
kryteriami) – Kompleks Riese pozostaje w związku z wydarzeniami 2 Wojny
Światowej, wykorzystywaniu więźniów obozów koncentracyjnych do pracy.
Spełniane kryteria:
Kulturowe:
- VI. Pozostawać w bezpośrednim lub namacalnym związku z wydarzeniami
lub żywą tradycją, pomysłowością lub wierzeniami, albo z dziełami
artystycznymi lub literackimi o wyjątkowym uniwersalnym znaczeniu (Komitet
uznaje, że to kryterium powinno być stosowane w połączeniu z innymi
kryteriami) – na terenie parku krajobrazowego występują prekambryjskie
str. 25
gnejsu, torfowiska przejściowe i trzęsawiska, ściany skalne i urwiska
krzemianowe.
Przyrodnicze:
- X. Obejmować najważniejsze środowiska przyrodnicze do ochrony
różnorodności form życia, łącznie z zagrożonymi gatunkami o uniwersalnej
wartości z punktu widzenia nauki i konserwacji przyrody – występuje tam
kilkadziesiąt gatunków roślin, zwierząt, grzybów, porostów pod ochroną ścisłą,
oraz wiele rzadkich gatunków ważnych dla ekosystemu.
Uważam ze na podstawie tych kryteriów można walczyć o wpis na listę
dziedzictwa UNESCO pod tytułem „ Obszar gór Sowich oraz kompleks Riese”.
str. 26
Autor: Jędrzej Niewiarowski
Ruiny, które łączą – o pozostałościach kościoła św.
Mikołaja w Trzęsaczu (gmina Rewal)
Piszę o wsi, o jej ludziach - o jej historii, która prawie zniknęła na zawsze, a
cudownie ocalała.
Kiedy w XIV wieku pojawiła się na kartach historii, nie była nadmorską
miejscowością. Ludność trudno jest sklasyfikować – była kolejno poddanymi
książąt polskich, niemieckich i pruskich – jednak jej życie w praktycznie nie
różniło się od tego w okolicy. Kiedy nastąpił zjazd gnieźnieński, wieś włączono
do, powstałej w czasie intensywnej chrystianizacji, diecezji kołobrzeskiej. W XII
wieku wybudowano ceglany gotycki kościół pw. św. Mikołaja – patrona
rybaków (jako trzecia w kolejności chrześcijańska świątynia na Pomorzu),
założono cmentarz, postawiono pierwsze murowane budynki. Przyszła
reformacja, więc parafia przekształcono w luterańską. Od tamtej pory, aż do
XVIII wieku, w Hoff (tak wówczas nazywano wieś) nie działo się nic
specjalnego.
Zdjęcie 1. Kościół ok 1880
Dopiero wtedy zauważono jak morze, kawałek po kawałku, podcinało
klifowe wybrzeże tak, że w ciągu 400 lat przybliżyło się do kościoła o ponad
kilometr. Zanim morskie wody zabrały się za kościół, zaczęły zawłaszczać XVI-
wieczny cmentarz. Problemu nie dało się zbagatelizować – od razu założono
nową nekropolię i próbowano umocnić wybrzeże drewnianymi palami, które
Bałtyk zabierał ze sobą wraz z wiosennymi roztopami. W 1855 roku, 600 lat po
powstaniu kościoła, od morza dzieliło go tylko 5 metrów. Rok później rząd
królewski zaplanował, iż świątynia zostanie w przyszłości zamknięta, a jej
najcenniejsze średniowieczne wyposażenie wywiezione do muzeów (trafiły do
Szczecina, Kamienia Pomorskiego i Berlina). Dwadzieścia lat później
odprawiono ostatnie nabożeństwo i od tamtej pory kościół porzucono.
str. 27
Zdjęcie 2. Renesansowy ołtarz, znajdujący się obecnie w neogotyckim
kościele w Trzęsaczu
Przez chwilę sądzono, że morze zaprzestało walki o ląd, jednak klif przybliżał
się coraz bardziej do budynku. W tym czasie zabytek pokochali
przyjeżdżający na wczasy malarze – stał się on często przedstawiany na wielu
obrazach wielorakich stylów, a poniższy znajduje się w kolekcji Museum of
Modern Art w Nowym Jorku.
Zdjęcie 3. Lyonel Feininger – Ruiny nad morzem(Kirche bei Hoff, Ostsee), 1935
r.
W 1880 roku w Hoff poświęcono nową neogotycką świątynię i mieszkańcy
powoli zapominali o starej. Dziesięć lat później brzeg morza odsłonił
fundamenty kościoła, a 9 marca 1901 r. runęła cała północna ściana. Od
tamtej pory średnio co 5-7 lat odpadał pewien fragment budynku, aż do 1930
r., kiedy został on dosłownie przepołowiony.
Potem przez Europę przetoczyła się II wojna światowa, którą Niemcy przegrali,
a zgodnie z postanowieniami jałtańskimi zmuszeni byli oddać Pomorze Polsce.
Kiedy więc do Hoff przyjechali nowi osadnicy, widok kościoła musiał ich
mocno zdziwić; nie znali jednak ani jego historii, ani dawnych mieszkańców
regionu – powszechne było zacieranie obecności niemieckich symboli,
napisów i pomników, a peerelowska propaganda skutecznie zniechęcała do
badań. W takiej atmosferze prowizorki (ludzie bali się powrotu „hitlerowców”)
średniowieczne ruiny stały się wyłącznie ładnym dla oka obiektem
turystycznym, zaś ich przeszłość i – co ważniejsze – przyszłość straciły
zainteresowanie. W 1946 r. oficjalnie przemianowano wieś na Trzęsacz.
Dodatkowo pierwsze powojenne władze zadecydowały o pozostawieniu
zniszczonego neogotyckiego kościoła w stanie trwałej ruiny.
Zdjęcie 4. Ruiny od strony lądu, ok. 1956 r.
Zmiana w podejściu do kościoła nastąpiła w 1956, kiedy budynek znów został
nadgryziony przez morze. Do akcji wkroczyło wtedy szczecińskie PTTK. Wielką
rolę odegrał jego przewodnik Bolesław Czwójdziński, który jako pierwszy
zainteresował się dziejami nietuzinkowego kościoła – po kilku latach badań
historycznych (i terenowych) wydał w 1959 broszurę „Ginący Trzęsacz”, która
do dziś stanowi cenne źródło wiedzy na jego temat. Pisał w niej tak:
str. 28
Tam, ku północy [oprócz dwóch wsi – J.N.] leżała też rola
proboszczowska. Wieś Trzęsacz stała więc daleko od
morza. Nie było go nawet widać (…). Dziś wszystko to
zniknęło to z powierzchni ziemi. Nie ma już (…) owych
dwóch dalszych osiedli położonych nas brzegiem
Bałtyku. Nawet ich nazwy nie zdołały się zachować do
naszych czasów. (…) Zginęła stara droga prowadząca
na północ, ku wybrzeżu. Obecnie na tych miejscach
szumi rozległy Bałtyk. W niedługim czasie morze
pochłonie resztki ruin kościoła, ostatnie świadectwo
istnienia starego Trzęsacza.
Broszura stała się popularna, gdyż Trzęsacz (i pobliski Rewal) stał się
miejscowością turystyczną. Zaczęto zgłębiać i opowiadać historię regionu.
Ruiny stały się popularną ilustracją magazynów, podręczników i folderów
turystycznych. Trzęsacki kościół znów stał się popularny, niestety nie podjęto
żadnych działań konserwatorskich i wzmacniających nadbrzeże. Nikt nie
chciał odmienić jego przyszłego losu.
Zdjęcie 5. Ruiny kościoła po 1975 r.
W 1994 roku osunęła się połowa ściany południowej, zostało mniej niż 25%
oryginalnego obwodu kościoła. Całe 600 lat historii nieistniejących wsi i ich
mieszkańców przybrało postać popękanej 12-metrowej ceglanej ściany.
Ostatnie fragmenty dawnych wieków nad przepaścią. I moim zdaniem ruiny
kościoła nie przetrwałyby do dzisiaj, gdyby nie transformacja ustrojowa i
zaangażowanie mieszkańców gminy Rewal. To oni, poznawszy wcześniej
dzieje tej niezwykłej wsi, pierwsi poczuli, że są do tych ruin przywiązani iż są w
stanie je uratować. Pierwsi się z nimi utożsamili. Poczuli, że historia ludzi z
przeszłych wieków (których już nie mogą poznać, a którzy byli związani z tą
wsią i kościołem) nie jest im obojętna. Że historia kościoła św. Mikołaja jeszcze
się nie skończyła.
Po ostatnim (jak się okazało) osunięciu założyli społeczny komitet ratowania
trzęsackich ruin. Organizowali zbiórki pieniężne, sprzedawali cegiełki i
przewodniki, szukali sponsorów i konserwatorów. Sprawa nabrała rozgłosu w
prasie, coraz więcej turystów odwiedzało miejscowość i aktywnie wspierało
patriotyczną postawę, jaką jest troska o przeszłość.
W 2001 roku zabrano się do pracy – fragment kościoła wywieziono i poddano
konserwacji, zaś sam klif przebito palami ze wszystkich stron, wzmocniono
zastrzykami z betonu, a na koniec zabezpieczono go przyjazną roślinności
str. 29
siatką. Podstawę obłożono opaską z gabionów – metalowych koszy
wyłożonych odpornymi kamieniami. Wzmacnianie klifowego wybrzeża
zakończyło się 6 lat później. W 2003 r. odbudowano z ruin neogotycką
świątynię, w której umieszczono część średniowiecznego umeblowania
trzęsackiego kościoła
Zdjęcie 6. Ruiny kościoła po uratowaniu
Trzęsacki kościół nabrał nowego wyglądu i stał się zabytkiem znanym również
poza granicami kraju – w 2012 gminę Rewal odwiedziło około 135 tysięcy
turystów, z czego 12,5% stanowili turyści zagraniczni (najwięcej z Niemiec,
Wielkiej Brytanii i Skandynawii)1.
Ruiny kościoła w Trzęsaczu to jedyny takiego rodzaju zabytek w Europie.
Stanowią one symbiozę działalności człowieka i natury, zmuszają do refleksji
nad historią i przemijaniem, uwypuklają piękno destrukcyjnej przyrody i
gotyckiego kunsztu budowniczego. Swoim małą objętością wyrażają niekiedy
więcej niż niejedna najpotężniejsza budowla. Ruiny swoim teraźniejszym
stanem ciągle kierują nasze myśli ku wiekom przeszłym. Są łącznikiem między
polską i niemiecką historią, miedzy przyrodą ożywioną i nieożywioną,
symbolizują ludzką potrzebę utrwalania, pamięci.
Uważam, że ruiny kościoła św. Mikołaja w Trzęsaczu spełniają poniższe kryteria
wpisu na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Spełniają one kryteria:
II - ukazują „znaczącą wymianę wartości, zachodzącą w danym
okresie czasu” w architekturze krajobrazu (zwłaszcza w jego ochronie i
konserwacji),
V - obrazują „interakcję człowieka ze środowiskiem naturalnym
szczególnie jeżeli dane dobro stało się podatne na zagrożenia wskutek
nieodwracalnych zmian”,
a zakładając możliwość wpisu mieszanego również:
VII – ruiny obejmują „najbardziej niezwykłe zjawiska przyrodnicze lub
obszary o wyjątkowym naturalnym pięknie i znaczeniu estetycznym”.
1 http:// http://www.rewal.pl/index.php/inwestor/dane-statystyczne/ruch-turystyczny/[21.03.2015 r.]
str. 33
Autor: Marcin Jakoniuk
WANG
Na polskiej liście UNESCO znajduje się 14 wpisów. Są piękne i z pewnością
zasługują na swoje ”odznaczenie”. Jednak czemu na tej liście nie mógłby się znaleźć
jeszcze jeden, następny zabytek stanowiący również bardzo ważny symbol dla
jakiegoś okresu? Otóż myślę, że mógłby. W poniższym artykule przedstawię go i być
może pokażę czemu zasługuje na wpis na listę UNESCO.
A o jakim miejscu napisałem? Kościół, nazywany świątynią Wang zbudowany
został oryginalnie w Norwegii, nad jeziorem Vang. Dość dawno, bo w stuleciach XII –
XIII. Takie drewniane, klepkowe kościoły norweskie nazywają się stavkirke. Taka
klepkowa budowa charakteryzuje się brakiem gwoździ w budowli, a zamiast nich są
tam zastosowane złącza ciesielskie. Dlaczego więc jednak piszę tu o nim jako o wpisie
na listę polskich obiektów UNESCO?
Można powiedzieć, że dzięki temu, że znajdujący się od 1945r. w granicach
Polski Śląsk znajdował się kiedyś w granicach Prus, ten zabytek znajduje się teraz w
obrębie naszego państwa
Kościółek w XIX wieku potrzebował gruntownej przebudowy i rozbudowy.
Zamiast odnawiać go, mieszkańcy miejscowości w której się znajdował postanowili go
sprzedać aby zbudować nową świątynię.
Król Prus (Fryderyk Wilhelm IV) dzięki namowom hrabiny Fryderyki Karoliny von
Reden, niemieckiej szlachcianki, znajomej króla, zdecydował się w 1841 roku kupić
kościół, ”spakować” go na okręt i dowieźć go do Szczecina, a stamtąd powozami do
Berlina i na Śląsk, do Karpacza. Z początku miał być postawiony w Szczecinie lub
Berlinie. Śląsk był wtedy pod panowaniem pruskim. I tak to się potoczyło.
Kościół Wang został przewieziony na Śląsk dzięki pieniądzom, które ktoś wyłożył
na to przedsięwzięcie. Głównym fundatorem tej ”podróży” był ówczesny król Prus
Fryderyk Wilhelm IV, mecenas sztuki. Poza nim, to dzięki namowom hrabiny Fryderyki
Karoliny von Reden (której epitafium znajduje się zresztą na terenie obok świątyni)
kościół stoi dzisiaj na Śląsku. Argumentem był brak żadnej świątyni w tamtejszej
okolicy. Tak naprawdę to z początku to norweski malarz Johan Christian Dahl kupił tę
świątynię od norweskiej wsi, w której się znajdowała. Wilhelmowi się spodobała i
skłonił Johana do odstąpienia mu kościółka.
str. 34
Już sama historia tego obiektu czyni go niezwykłym pośród innych. Dzisiaj,
przeniesienie tak dużej budowli przez, jak nie patrzeć, ponad tysiąc kilometrów nie
stanowiło by aż tak dużego problemu. Jednak w tamtych czasach, w 1841 roku?
Znacznie trudniejsze.
Kościół Wang jest przede wszystkim znakomitym przykładem sztuki krajów
skandynawskich: Norwegi, Szwecji i Danii. Wszelkie kolumny, portale, drzwi i kolumny
do dziś stanowią źródło dla wielu badań nad kulturą północnej Europy. Przykładowo,
kolumny w tej świątyni mogły służyć kiedyś jako maszty na łodziach wikingów. Jest to
dość mało możliwe, ale gdyby to miejsce nie było owiane taką tajemnicą i nie było
tak wyjątkowe to taka historia by nie powstała.
Sam kościół również ma kształt łodzi, a raczej statku. Zresztą patrząc na niego
na przykład od frontu ma się takie wrażenie właściwie od razu. Również liczne pismo
runiczne na ścianach i portalach dostarcza ciekawych informacji. Jeden z napisów,
znajdujący się po prawej stronie północnego portalu mówi, mimo że zdania
uczonych są rozbieżne, mniej więcej: ”ku czci św. Olafa rzeźbiony”. Ów święty Olaf
dawniej znany był jako Olaf II, władca Norwegii, zagorzały chrześcijanin. Przez swoją
przemoc zwróconą przeciwko nie chrześcijanom został wypędzony do Rosji przez
króla Danii. Później wrócił na czele armii i w bitwie pod Werdal zginął, co przyniosło
mu sławę i otworzyło drogę do jego kanonizacji. Można więc powiedzieć że jest to
świątynia św. Olafa.
Bardzo interesującą rzeczą w tym kościele jest dobudowana już na miejscu (w
Karpaczu) granitowa dzwonnica, która oprócz swojej funkcji informacyjnej, stanowi
również osłonę przed wiatrem. Pamiętajmy, że kościółek znajduje się przecież na
wysokości ponad 885 m n.p.m. w Karkonoszach i silne wiatry są tam często spotykane.
Jest to jedno z niewielu tak praktycznych zastosowań dzwonnicy. Ponadto, obecnie
stanowi ona jakby symbol kościoła Wang i wyróżnia go spośród innych, podobnych,
skandynawskich kościołów klepkowych, których jest oprócz niego 35, a zaledwie 2 z
nich znajduje się poza półwyspem skandynawskim.
Świątynia Wang, oprócz swej wartości kulturalnej oraz naukowej jest również
symbolem Karpacza. Na okładce każdego przewodnika po tym malowniczym
miasteczku znajduje się zdjęcie czy rysunek tego kościoła. Ponieważ, cytuję Marzannę
Jakoniuk, magistra jęz. angielskiego, wieloletnią wychowawczynię wielu klas,
mediatorkę, doktor psychologii, moją mamę: „Karpacz bez kościółka Wang to nie
Karpacz”.
I dlatego uważam, że właśnie ten obiekt powinien zostać wpisany na listę światowego
dziedzictwa UNESCO spełniając kryteria II, IV oraz VI.
str. 35
Bibliografia:
Zbigniew Kulik, Edwin Pech, Kościół Wang w Karpaczu, święty Grób w Görlitz = Kirche
Wang in Karpacz : das Heilige Grab in Görlitz, Jaremen Press, Karpacz 2014;
Janusz Monatowicz, Edwin Pech, Evangelisch-Lutherische Pfarrgemeinde Wang,
Karpacz 1993;
Ryszard Trenkler, Kościół Wang, ”Zwiastun”, Warszawa 1971;
Rafał Fronia, Piotr Pietrzak, Karpacz i okolice : ilustrowany przewodnik z planem miasta
i mapami wycieczek : (propozycje spacerów i wycieczek samochodowych z miasta),
”Plan”, Jelenia Góra 1999;
www.wang.com.pl;
www.wikipedia.org;
str. 36
Autor: Marta Tuchołka
Kazimierz Dolny
Historia Miasta
Początki Kazimierza Dolnego sięgają XII wieku, kiedy istniała tutaj osada
zwana Wietrzną Górą. W roku 1181 król Kazimierz Sprawiedliwy przekazał
wioskę wraz z okolicznymi terenami siostrom norbertankom z
podkrakowskiego Zwierzyńca. Przypuszcza się, że to właśnie siostry zmieniły
nazwę osady na ’Kazimierz’ na cześć swego dobroczyńcy, nie zaś na skutek
powiązań z Kazimierzem Wielkim, jak podaje rozpowszechniony mit. Najstarszy
dokument, w którym pojawia się ta nazwa pochodzi z 1249 roku. Przymiotnik
‘Dolny’ został dodany w latach późniejszych, w celu odróżnienia osady (jak
wtedy sądzono leżącej w dolnym biegu rzeki, choć aktualnie ustalono, że jest
to bieg środkowy) od Kazimierza założonego pod Krakowem (w górnym
biegu rzeki). Istnienie w XIII wieku przeprawy wiślanej wraz z komorą celną –
skrzyżowania szlaku wiślanego, z handlowym szlakiem od Rusi ku Zachodowi,
spowodowało powstanie w wiosce dużego placu targowego i
uwarunkowało przyszły rozwój miasta. Za czasów króla Władysława Łokieta, w
XIII w., powstała kamienna wieża strażnicza, zwana basztą, która
prawdopodobnie stanowi pozostałość po pierwotnym zamku. Według
dokumentu z 1325, w pierwszej połowie XIV wieku erygowano tutaj parafię –
najpierw z drewnianym, później z murowanym kościołem. W XIV poniżej
baszty z rozkazu króla Kazimierza Wielkiego wybudowano murowany zamek,
który według legendy połączony miał być podziemnymi korytarzami z
zamkiem w pobliskiej Bochotnicy, jaki władca wybudował dla pięknej,
pochodzącej z Kazimierza Dolnego Żydówki Estery 1. W tym samym wieku
osada uzyskała prawa miejskie, natomiast w roku 1406 Władysław Jagiełło
dokonał lokacji miasta na prawie magdeburskim. Wytyczono rynek, ulice i
wyznaczono działki pod zabudowę. W 1501 r. Kazimierz Dolny stał się siedzibą
starostwa. Zygmunt I Stary, zadłużony u Mikołaja Firleja, nadał w 1519 r. jemu i
jego synowi Piotrowi dożywotni tytuł starosty kazimierzowskiego. Kazimierz
pozostał w rękach rodu Firlejów do 1644 r.
XVI I XVII to okres największego rozkwitu miasta. Stanowiło ono jeden z
najważniejszych ośrodków handlu zbożem 2, które spławiane było drogą
rzeczną do Gdańska. Towary wywożone z portu kazimierskiego w pierwszej
połowie XVII wieku stanowiły 43% eksportu całej Rzeczypospolitej 3. Oprócz
zboża handlowano min.: śledziami, tranem, winem, cukrem oraz przyprawami
korzennymi. W tym okresie, nazwanym „złotym wiekiem” Kazimierza, miasto
str. 37
znacząco rozbudowano. Stworzona została renesansowa zabudowa miejska,
wybudowano kościół szpitalny p.w. św. Anny oraz klasztor ojców
franciszkanów wraz z kościołem Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny.
Funkcjonowało tu około sześćdziesięciu bogato zdobionych spichlerzy, z
których najpiękniejszy był spichlerz „Pod Bożą Męką” 4. Rozbudowano również
kościół farny p.w. św. Jana Chrzciciela i Bartłomieja Apostoła oraz
zafundowano piękne organy, będące największym tego typu instrumentem
w ówczesnej Polsce. Przy rynku powstały manierystyczne, zdobione
wspaniałymi płaskorzeźbami i attykami, wykonanymi z dostępnego na tym
terenie wapienia, kamienice bogatych rodów kupieckich min.: Przybyłów
oraz mieszczące się nieco dalej siedziby Celejów i Górskich. Dodatkowo ze
względu na rosnący odsetek ludności Żydowskiej, która przybyła do miasta już
w XIV wieku, wybudowano pierwszą murowaną synagogę.
Kres świetności Kazimierza Dolnego przypada na okres potopu szwedzkiego i
wojny północnej. W roku 1656 wojska króla Karola Gustawa spaliły zamek oraz
miasto. Powtarzające się przemarsze i rabunki doprowadziły do ostatecznego
upadku miasta i obniżyły liczbę ludności z 2000 do 917. Próby ratowania
handlu były mało efektywne, ponieważ w Europie spadło zapotrzebowanie
na polskie zboże. Inwestowanie w inne towary zakończył ostatecznie I rozbiór,
który odłączył Gdańsk od Polski. Dodatkowo Kazimierz utracił monopol na
przeprawę wiślaną, na rzecz rozwijających się Puław. W wyniku III rozbioru
miasto znalazło się pod zaborem austriackim. Mieszkańcy Kazimierza
uczestniczyli w powstaniu styczniowym i listopadowym, po których nastąpiły
prześladowania i kasata klasztoru. Po upadku powstania styczniowego miasto
zostało zdegradowane do rangi osady wiejskiej. Pod koniec XIX i w
początkach XX wieku większość zabytków Kazimierza popadło w ruinę, a
samo miasteczko stało się siedzibą biedoty zamieszkującej tymczasowe,
drewniane domy.
W 1877 otwarta została Kolej Nadwiślańska, a w pobliskich Puławach
wybudowano stację. W związku z łatwym i komfortowym transportem ,do
Kazimierza przybywało wielu mieszkańców Warszawy i Lublina, którzy
traktowali miasto jak letnisko. Na skutek wzmożonego ruchu turystycznego,
zaczął powstawać zupełnie nowy typ zabudowy – wille i pensjonaty dla
przyjezdnych. Pierwszy z nich – Hotel Polski Aleksandra Berensa otworzono już
w 1890 roku. Powstające budowle spełniały potrzeby każdej grupy
społecznej, niezależnie od możliwości finansowych. Najbardziej
reprezentatywne były piękne wille, których znacząca część powstała w
okresie dwudziestolecia międzywojennego. Fantastyczne zdobienia i
architektura ówczesnej epoki, jakimi cechują się owe budynki, symbolizują
odbudowę bogactwa i rangi dawnego miasta. W 1909 r. następuje
str. 38
przełomowe wydarzenie w historii Kazimierza Dolnego. Malarz Władysław
Ślewiński organizuje tutaj pierwszy, duży plener malarski. Rosnące
zainteresowanie środowiska artystycznego, w 1913 r. doprowadziło do
powołania sekcji do spraw ratowania Kazimierza przez warszawskie
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości, a lokalny oddział Towarzystwa
powstał w mieście w 1916 r. Instytucja skupiała się głównie na usuwaniu
zniszczeń wojennych, renowacji zabytkowych obiektów oraz przywracaniu
miejscowości jej dawnego blasku.
W latach międzywojennych Kazimierz staje się popularną kolonią artystyczną.
W 1927 rektor Szkoły Sztuk Pięknych w Warszawie – Tadeusz Pruszkowski
zainicjował tam pierwsze, coroczne letnie plenery malarskie dla swoich
studentów. Dodatkowo w tym samym roku Kazimierz odzyskuje odebrane
ponad pół wieku wcześniej prawa miejskie. Powstające galerie, muzea i
restauracje artystyczne ożywiają miasto oraz nadają mu różnorodnego
kolorytu, czyniąc je ciekawym celem podróży.
II wojna światowa kończy w historii Kazimierza rozdział wspólnoty
chrześcijańsko żydowskiej, która funkcjonowała tu od czasów średniowiecza.
Okupacja niemiecka przynosi eksterminację ludzi wyznania mojżeszowego. W
listopadzie 1942 r. gestapo przeprowadziło masową obławę, zwaną Krwawą
Środą na Powiślu. Okrutna, ludobójcza akcja miała na celu sparaliżowanie
jakiegokolwiek oporu i wymuszenie posłuszeństwa 5. Zamordowani zostali
wtedy wszyscy oskarżeni o pomoc lub współpracę z oddziałami
partyzanckimi, których było w tamtych rejonach bardzo dużo. Głębokie
wąwozy i gęste lasy stanowiły idealną kryjówkę dla jednostek ruchu oporu.
Gestapo nie mogąc aresztować ukrywających się partyzantów, starało się
rozstrzelać każdego, kto miał z nimi kontakt. W niektórych przypadkach ich
ofiarami padały całe rodziny, nawet dzieci i niemowlęta. Kolejną tragedię
przyniósł rok 1943, kiedy to miała miejsce masowa eksterminacja ludności
Żydowskiej. Dodatkowo w 1944 stacjonujące w mieście odziały armii
radzieckiej wyniszczyły i okradły zabytkową zabudowę, która w tym okresie
doznała największych uszkodzeń.
Po II wojnie światowej następuje intensywna odbudowa Kazimierza. W 1946
powstaje pracownia renowacji zabytków prowadzona przez arch. Karola
Sicińskiego, który zadanie przywrócenia dawnej świetności miasta dostał od
ministra kultury. Kazimierz Dolny odrodził się jako ośrodek turystyczny i
artystyczny. Na stałe osiadło tam wielu twórców, min. Maria i Jerzy
Kuncewiczowie. Zaczęto organizować różne festiwale - Festiwal Kapel i
Śpiewaków Ludowych, Festiwal Filmowy, ostatnio również festiwal Muzyki i
Tradycji Klezmerskiej. Rozwijać zaczęło się Muzeum Nadwiślańskie, aktualnie
str. 39
posiadające kilka oddziałów. Miasto zyskało również kilkadziesiąt prywatnych
galerii sztuki reprezentujących różne nurty i kierunki. Poza niezwykłą rolą kolonii
artystycznej oraz całorocznego ośrodka turystycznego, Kazimierz jest na dzień
dzisiejszy administracyjnym i najważniejszym ośrodkiem życia gminy.
Opis krajoznawczy, położenie, region historyczno-geograficzny
Kazimierz Dolny leży w Małopolskim Przełomie Wisły, w województwie
lubelskim, w powiecie puławskim. Historycznie położony jest w Małopolsce.
Miasto leży w dolinie Wisły. Dno wysłane jest madami rzecznymi, które w
okresie wysokich stanów wody są zalewane. Kazimierz położony jest na
nierównym terenie z licznymi wzgórzami i pagórkami. Bardzo
charakterystycznym elementem krajobrazu wokół miasta są wąwozy lessowe.
Te rzadko spotykane formy ukształtowania terenu chronione są przez
Kazimierski Park Krajobrazowy. Powstają w skale lessowej, na skutek erozyjnej
działalności wody. Zbocza wąwozów porośnięte są wyjątkową roślinnością
oraz stanowią środowisko życia zagrożonych gatunków zwierząt. Dzięki gęstej
sieci tego typu form terenu, które nierzadko są bardzo piękne (Wąwóz
Korzeni), okolice Kazimierza są nieporównywalne z żadnym innym terenem w
Europie 6.
Walory estetyczne
Jednym z największych walorów estetycznych Kazimierza Dolnego jest
niewątpliwie renesansowa zabudowa miejska, którego główny punkt stanowi
rynek. Okolony jest on przez bogato zdobione kamienice. Ze względu na
dostępność łatwego w obróbce i plastycznego wapienia, budowniczowie
prześcigali się w pomysłach, które nierzadko wybiegały poza tradycyjne
wzory ówczesnej epoki. Fasady budynków, zachwycają przechodniów
pięknymi płaskorzeźbami oraz górującymi nad dachem attykami. Innym
elementem zabudowy, jaki urzeka odwiedzających są odnowione drewniane
domy społeczności żydowskiej, w których dzisiaj ożywiana jest ich kultura i
zwyczaje.
Na obrzeżach miasta można znaleźć wspaniałe trasy spacerowe
prowadzące przez pozostałości dawnego portu oraz biegnące koło bogato
zdobionych spichlerzy zbożowych. Dodatkowo znajduje się tam również
większość willi dla przyjezdnych, reprezentujących styl dwudziestolecia
międzywojennego.
Nad miastem dumnie górują Kościół Farny z zabytkowymi organami oraz
Góra Trzech Krzyży wraz z ruinami zamku.
str. 40
Rola w kulturze
W Kazimierzu powstało wiele filmów min.: „Judeł gra na skrzypcach” Józefa
Greena i Jana Nowiny - Przybylskiego
w 1936, czy „Dwa Księżyce” Andrzeja Barańskiego w 1993.
W malarstwie miasto, a konkretnie jego rynek było powielane nieskończoną
ilość razy. Każdy student, uczeń, czy początkujący artysta wyjeżdżał z
Kazimierza Dolnego z przynajmniej kilkoma przedstawieniami zabudowy
miejskiej. Do dzisiaj jest to bardzo popularny motyw obrazów sprzedawanych
w lokalnych galeriach.
Aktualnie w mieście organizowanych jest 8 festiwali, w tym : Festiwal Filmu i
Sztuki DWA BRZEGI,
Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych oraz
Pardes Festival - Spotkania z Kulturą Żydowską.
Turystyka
Ruch Turystyczny:
- podczas weekendów w sezonie letnim - około kilku tysięcy przyjezdnych
- w czasie trwania większych imprez (festiwal filmowy, długie weekendy) – do
kilkunastu tysięcy osób
Pochodzenie turystów: głównie Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Hiszpania
oraz Włochy, często można również spotkać duże grupy ze Stanów
Zjednoczonych i Japonii.
UNESCO, uzasadnienie
Kryteria:
Kulturowe
„V. przedstawiać szczególny przykład tradycyjnego ludzkiego osadnictwa,
zagospodarowania ziemi lub morza, reprezentatywny dla danej kultury (lub
kultur), albo ludzkiej interakcji ze środowiskiem, szczególnie jeśli stało się ono
zagrożone wskutek nieodwracalnej zmiany;” 1
Uzasadnienie : Odnosząc się do wyjątkowej historii Kazimierza, jako rzecznego
portu śródlądowego, przez który w pewnym momencie transportowane było
43% eksportu całej Rzeczypospolitej 3 oraz jego zabudowy miejskiej i
str. 41
magazynowej, uznać można, że stanowi on przykład unikalnej osady
handlowej, która intensywnie wykorzystywała i przekształcała pobliską rzekę.
„VI. pozostawać w bezpośrednim lub namacalnym związku z wydarzeniami
lub żywą tradycją, pomysłowością lub wierzeniami, albo z dziełami
artystycznymi lub literackimi o wyjątkowym uniwersalnym znaczeniu;” 2
Uzasadnienie: Kazimierz Dolny od lat po pierwszej wojnie światowej do dnia
dzisiejszego jest znanym miastem turystycznym oraz kolonią artystyczną, która
skupia w sobie wielu wybitnych twórców. Liczne galerie i prywatne muzea są
dowodem na ogromne zainteresowanie sztuką, jakie wpisane jest w
charakter miasta. Aktywność Kazimierzowskich środowisk artystycznych
przejawia się również w organizowanych corocznie, popularnych festiwalach.
Przyrodnicze:
„IX. przedstawiać szczególny przykład toczących się procesów ekologicznych
i biologicznych, istotnych dla ewolucji i rozwoju lądowych, słodkowodnych,
przybrzeżnych i morskich ekosystemów lub społeczności roślin i zwierząt;” 3
Uzasadnienie: Charakterystyczne wąwozy lessowe, powstałe w procesie
erozji, ze względu na swoją powierzchnię oraz wyjątkowe środowisko życia
jakie tworzą zagrożonym gatunkom, są niepowtarzalnym na skalę światową
tego typu ukształtowaniem terenu i ekosystemem.
Przypisy:
1. http://www.kazimierzdolny.pl/historia/130/
2. http://www.kazimierz-dolny.pl/miasto/historia
3. http://www.kazimierz-dolny.pl/miasto/historia
4. http://www.kazimierz-dolny.pl/miasto/historia
5. „Gazeta Kazimierza Dolnego” nr. 2 listopad 2011str. 4
6. http://www.staypoland.com/kazimierz.htm
Bibliografia:
1. „Kazimierz Dolny nad Wisłą” Edward Hartwig, Ewa Hartwig-Fijałkowska
rok wyd. 1991
2. „Skarby cywilizacji europejskiej” Renata Ponaratt, Wiesław Maik rok
wyd. 2006
3. „Gazeta Kazimierza Dolnego” nr. 2 listopad 2011
4. http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Dolny dostęp dnia: 2015-03-14,
2015-03-15,2015-03-21, 2015-03-28
str. 42
5. http://www.kazimierzdolny.pl dostęp dnia: 2015-03-14, 2015-03-15,2015-
03-21, 2015-03-28
6. www.kazimierz-dolny.pl dostęp dnia: 2015-03-14, 2015-03-15,2015-03-21,
2015-03-28
7. http://www.staypoland.com/kazimierz.htm dostęp dnia: 2015-03-14,
2015-03-15,2015-03-21, 2015-03-28, 2015-03-30
8. http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_%C5%9Bwiatowego_dziedzictwa_UNES
CO dostęp dnia: 2015-03-28
9. http://www.kraina.org.pl/ dostęp dnia: 2015-03-28, 2015-03-3o
10. http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%85w%C3%B3z_lessowy dostęp dnia
2015-03-28, 2015-03-30
11. Dane uzyskane od personelu Hotelu Król Kazimierz oraz Hotelu Dwa
Księżyce w Kazimierzu Dolnym
Cytaty:
1.2.3
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_%C5%9Bwiatowego_dziedzictwa_UNES
CO dostęp dnia: 2015-03-28
Źródła:
1. http://podroze.gazeta.pl/podroze/56,114158,10132452,Polska__Kazimier
z_Dolny,,7.html
2. http://kolumber.pl/photos/show/golist:142361/page:89
3. http://www.malopolska24.pl/wp-
content/uploads/2014/03/KazmierzDolny_05.jpg
str. 43
OO1 Zrekonstruowane XIX – wieczne jatki
przy Małym Rynku fot.: Marta Tuchołka
OO2 Fasady Kamienic Przybyłów widziane z
rynku fot.: Shutterstock 1
str. 44
OO3 Spichlerz Przybyły widziany od
strony deptaku fot.: Leszek Michorowski2
004 Drewniane domy przy rynku, pochodzące z
XVIII i XIX wieku fot.: Marta Tuchołka
str. 45
OO5 Widok na miasto z Góry Trzech Krzyży fot.: Grażyna Kubiak3
OO6 Fara widziana z rynku fot.: Marta
Tuchołka
str. 46
Autor: Aleksander Jurecki
ŚLĄSKIE ELIZJUM, CZYLI DOLINA PAŁACÓW I OGRODÓW
Dolina Pałaców i Ogrodów jest położona w południowo-zachodniej Polsce.
Zajmuje większość Kotliny Jeleniogórskiej, leżącej między Karkonoszami,
Rudawami Janowickimi i Górami Kaczawskimi. Dolina obejmuje obszar około
102 kilometrów kwadratowych, na których znajduję się ponad 30 pałaców,
dworów i rezydencji, co oznacza, że jest ona najgęściej zabudowanym
arystokratycznymi posiadłościami miejscem w Europie1 . Tereny Doliny
idealnie nadają się do wypoczynku dzięki łagodnym warunkom
atmosferycznym ze średnią roczną temperaturą 7,2 stopni Celsjusza2 .
Urozmaiceniem dla licznych budowli mogą być rozległe parki krajobrazowe i
ogrody, będące często arcydziełami architektury ogrodowej, w których
można znaleźć rzadkie i wiekowe skupiska drzew.
Jak już wspomniałem, Dolina Pałaców i Ogrodów znajduje się w całości na
terenie Kotliny Jeleniogórskiej, która jest położona nad samą granicą Polski. Z
powodu swego kłopotliwego położenia obszar ten przez stulecia był
przedmiotem dynastycznych, a potem międzynarodowych sporów. W
średniowieczu Kotlina Jeleniogórska należała do Piastów Jaworsko-
ziębicckich. Najstarszymi zabytkami znajdującymi się na terenie Doliny
Pałaców i Ogrodów są XIII i XIV-wieczne gotyckie zamki i wieże, znajdujące
się między innymi w Siedlęcinie i Janowicach Wielkich, budowane na
polecenie książąt jaworskich i świdnickich Bolko I Surowego, Bolko II Małego
oraz Henryka I Jaworskiego. Początkowo należące do bezpośrednio do
książąt jaworskich, po śmierci Bolko II Małego w 1368 roku przechodziły one
na własność co zamożniejszych rycerzy3 . W XV wieku Kotlina Jeleniogórskiej
została dotknięta najazdem husytów, a także zmianą u władzy – w 1469 roku
władcą całego Śląska został Maciej Korwin, król Czech i Węgier. Natomiast w
pierwszej połowie XVI wieku całość Silesii włączono do dynastii Habsburgów.
W 1740 roku Kotlina Jeleniogórska została zbrojnie zajęta przez króla Pruskiego
Fryderyka II Wielkiego w czasie wojen śląskich. Pod pruskim panowaniem
nastąpił okres świetności Doliny Pałaców i Ogrodów. Rozpoczął on się, gdy
własną rezydencje na terenie kotliny wybudował Carl Georg von Hoym,
pruski minister, a także książę Wilhelm, brat króla4,5 . Wtedy to do doliny zaczęli
przybywać przedstawiciele najznamienitszych europejskich rodów, takich jak:
Habsburgowie, Hohenzollernowie, Radziwiłłowie i Czartoryscy, a w latach
trzydziestych XIX wieku nawet sam król Prus Fryderyk Wilhelm II kazał
wybudować tam swój letni pałac; gościły tu także tak znane osobistości jak
Fryderyk Chopin, Johann Wolfgang Goethe oraz Caspar David Friedrich.
Wiązało się to ze stworzeniem licznych parków oraz pałaców, które obecnie
stanowią podstawę Doliny. O tamtym latach ówczesna prasa pisała, że był to
dla Doliny okres świetności6. Przez następne 200 lat Kotlina pozostała częścią
Królestwa Prus, a później Rzeszy. Rezydencje straciły wiele na znaczeniu wraz
ze śmiercią Fryderyka Wilhelma IV7. Zarówno w czasie I, jak i II wojny światowej
w kotlinie nie toczono zaciętych bitew, wobec czego bezcenne budowle
str. 47
przetrwały te burzliwe lata bez szwanku. Po II Wojnie Światowej budowle
należące to kompleksu stały się własnością Skarbu Państwa. Eksploatowane
do granic możliwości, plądrowane, zamienianie na siedziby PGR-ów,
czynszowe mieszkania dla robotników lub przedszkola, pałace i zamki Doliny
powoli ulegały rozpadowi. W dzisiejszych czasach, dzięki intensywnej
rewitalizacji oraz pracom konserwatorskim udało się w dużej mierze
przywrócić Dolinie jej dawną świetność.
Na początku XIX wieku na terenie Kotliny Jeleniogórskiej zaczęła rozwijać się
turystyka. W 1817 roku założono pierwszą organizację zrzeszającą głównie
przewodników górskich oraz tragarzy bagażów oraz lektyk. Pierwsze
publikacje dotyczące Doliny Pałaców i Ogrodów, a raczej jej poszczególnych
elementów, zaczęły ukazywać się na terenie Prus w połowie XIX wieku pod
postacią artykułów dotyczących śląskich zamków i pałaców8.
Fundacja Dolny Pałaców od dnia 16 marca 2015 roku ubiega się o wpisanie
całości Doliny na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Uważam, że to
niezwykłe w skali Europy zasługuję na miejsce na liście dziedzictwa, gdyż
spełnia IV Kryterium Kulturowe, to jest przedstawia szczególny przykład
zespołu obiektów ilustrujący wiele etapów kulturowych w historii.
Przypisy:
1 Sapała Marta Dolina Pałaców i Ogrodów w Kotlinie Jeleniogórskiej - przewrót pałacowy,
http://www.poznajpolske.onet.pl/ 2 Łuczyński R. M. Rezydencje Magnackie w Kotlinie Jeleniogórskiej w XIX wieku Oficyna
Wydawnicza Atut - Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe 2007, s. 39-40 3 Kapałczyński Wojciech, Napierała Piotr Zamki, pałace i dwory Kotliny Jeleniogórskiej ,
Fundacja Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej 2005, s. 8 4 Kapałczyński Wojciech, Napierała Piotr Zamki, pałace i dwory Kotliny Jeleniogórskiej,
Fundacja Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej 2005 s. 81 5 Łuczyński R. M. Rezydencje Magnackie w Kotlinie Jeleniogórskiej w XIX wiek, Oficyna
Wydawnicza Atut - Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe 2007, s. 11 6 Łuczyński R. M. Rezydencje Magnackie w Kotlinie Jeleniogórskiej w XIX wiek, Oficyna
Wydawnicza Atut - Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe 2007, s. 12 7 Łuczyński R. M. Rezydencje Magnackie w Kotlinie Jeleniogórskiej w XIX wieku, Oficyna
Wydawnicza Atut - Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe 2007, s. 12 8 Łuczyński R. M. Rezydencje Magnackie w Kotlinie Jeleniogórskiej w XIX wieku, Oficyna
Wydawnicza Atut - Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe 2007, s. 13-18
str. 48
Bibliografia
1. Łuczyński R. M. Rezydencje Magnackie w Kotlinie Jeleniogórskiej w XIX
wiek, Oficyna Wydawnicza Atut - Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe
2007
2. Kapałczyński Wojciech, Napierała Piotr Zamki, pałace i dwory Kotliny
Jeleniogórskiej, Fundacja Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej
2005
3. http://www.poznajpolske.onet.pl/
4. http://www.dolinapalacow.pl/
5. http://www.tvn24.pl/
6. http://www.wikipedia.pl/
7. http://www.polskieszlaki.pl/
str. 49
Autor: Piotr Biegański
Szlak Orlich Gniazd
Szlak Orlich Gniazd jest trasą łączącą zamki (w większości ruiny) na Jurze
Krakowsko-Częstochowskiej. W większości miejsc, w których obecnie znajdują
się zamki wcześniej zostały postawione drewniane warownie przez
Władysława Łokietka. Nie ma to jednak większego znaczenia, bo żadna się
nie zachowała, a Kazimierz III Wielki i tak zrobił zamki po swojemu.
Wspomniany już monarcha rządził Polską w latach 1333-1370 i jako
jedyny władca naszego kraju zasłużył sobie na przydomek Wielki. Nie bez
znaczenia dla niniejszej pracy jest znane przysłowie „zastał Polskę drewnianą,
zostawił murowaną” (co ma pierwowzór w starożytnym jeszcze „zastał Rzym
ceglany, zostawił marmurowy”), ponieważ jednym z jego celów, który zresztą
dobrze zrealizował, było umocnienie naszej ojczyzny. W czasach jego
panowania rozpoczęto (i większości zakończono) budowę ponad 70 zamków
i fortyfikacji miejskich. I tu na scenę wkraczają Orle Gniazda.
Wybudowane na północny zachód od Krakowa miały3 osłaniać naszą
południowo- zachodnią granicę oraz bronić licznych szlaków handlowych
prowadzonych przez i obok naszej stolicy. Jest to pierwsza naszej ojczyźnie
zaplanowana i zrealizowana długa linia obrony. Jej zadaniem było również
przeciwstawiać się wpływom czeskim. Nie wiemy, który z zamków powstał
pierwszy, zwłaszcza, że w miejscu wielu wcześniej istniały drewniane
warownie. Żaden nie został zdobyty aż do Potopu szwedzkiego. Zamki miały
różnych właścicieli, i każdy ma osobną historię posiadania. Różne źródła
podają różne liczby, lecz na potrzeby tej pracy przyjmiemy, że na szlaku leży
16 warowni (było ich znacznie więcej, po niektórych nie ma już śladu). Szlak
Orlich Gniazd obejmuje zamki na linii Kraków – Częstochowa.
Pochodzenie nazwy jest piękne w swej prostocie – Orle Gniazda
znajdują się na stromych, niedostępnych skałach wapiennych, na
podobieństwo faktycznych gniazd tych skądinąd dostojnych ptaków.
Ponadto nawiązuje do polskiego herbu (choć ledwie jedna trzecia zamków i
baszt wybudowanych jako ta linia obrony była własnością królestwa).
Większość zamków obecnie znajduje się w stanie naturalnym, tj. bez
renowacji. Również większość (choć te fakty nie są tożsame) znajduje się w
rękach właścicieli prywatnych. Całość ma też duże walory przyrodnicze –
duża część szlaku przebiega przez park krajobrazowy „Orle Gniazda”, również
3 Zdjęcie 1
str. 50
przez Ojcowski Park Narodowy. Zamki nie leżące na szlaku (jest ich drugie tyle)
są nieco gorzej zachowane, ale równie malownicze.
Szlak Orlich Gniazd obecnie prężnie rozwija się pod względem
turystycznym. Zwłaszcza latem na zamkach i w okolicy odbywa się wiele
wydarzeń4, lecz nie brakuje ich też w innych porach roku. Niektóre zamki
czekają ciągle na odbudowę, inne już jej doświadczyły, co nie znaczy, że nie
zachowały nic z dawnego ducha. Wręcz przeciwnie, w większości
przypadków renowacja jest nieduża i wykonana tak, by mieć jednocześnie
walory edukacyjne. Za przykład tu może posłużyć zamek w Olkuszu5, którego
część została odbudowana z użyciem różnych kolorów cegły, by pokazać jak
był przebudowywany, zanim został praktycznie całkowicie zniszczony. W
chwili obecnej intensywnie rozwija się infrastruktura rowerowa, tak by
umożliwić przejechanie całego szlaku w krótkim czasie i w możliwie przyjemny
sposób.
Sądzę, że wpisanie Orlich Gniazd jako wyjątkowej w skali Europy, a
może i świata linii obronnej, tak wspaniale wpasowanej w otaczającą
przyrodę pomoże zachować znajdujące się w stanie przystępnych oku i
zwiedzaniu ruin obecny stan, oraz rozsławi je na świat, gdyż jest to coś
naprawdę wartego zobaczenia. Orle Gniazda mogą zostać wpisane na Listę
Światowego Dziedzictwa UNESCO na podstawie kryteriów II, IV i V, a także,
gdybyśmy chcieli wpisać nie Orle Gniazda, a Szlak Orlich Gniazd, to można
by upchać jeszcze kryterium VII z uwagi na krasowe formy terenu, jak choćby
ojcowskie ostańce oraz fakt, że same zamki są wkomponowane w skały
wapienne.
Podsumowując, Orle Gniazda uważam za naprawdę wspaniały zespół
zabytków, i choć może jeden zamek taki, jak choćby Morsko nie jest niczym
niezwykłym, to połączenie 16 takich w szlak, albo 40 takich w linię obronną
robi już ogromne wrażenie. Mimo tego, nie są szczególnie znane
zagranicznym turystom, a wpis na Listę ogromnie by im pomógł, umożliwiłby
też odbudowę obecnie praktycznie nieistniejących warowni.
Zdjęcie 1 z: http://images40.fotosik.pl/932/04c852a889126971.jpg, Szlak Orlich
Gniazd
Zdjęcie 2 z wikimedia, Zamek w Olkuszu
4 Zdjęcie 4 5 Zdjęcie 2
str. 51
Zdjęcia 3-6 własne
3. zamek w Ogrodzieńcu
4. Turniej w Ogrodzieńcu
5. zamek w Mirowie
6. Zamek w Olsztynie
Bibliografia:
Jakubowski Ryszard, „Szlakami krainy Orlich Gniazd”, Wrocław 2008
Rosik Stanisław, Wiszewski Przemysław, „Poczet polskich królów i książąt”,
Wrocław 2006
Wikipedia: Orle Gniazda, Szlak Orlich Gniazd
www.orlegniazda.pl
str. 55
Autor: Antoni Wójcik
Łódź - nowe miasto na listę UNESCO
Łódź jest miastem na prawach powiatu, znajdującym się w środkowej
części województwa łódzkiego i będącym jego stolicą. Położone jest ono na
Wzniesieniach Łódzkich oraz Wysoczyźnie Łaskiej. Powierzchnia miasta wynosi
ok. 293,2 km2, a zameldowane jest w nim 708,5 tys. ludzi. Jest ośrodkiem
akademickim (np. Wyższa Szkoła Teatralna i Filmowa - druga w rankingu
światowym) i kulturowym (wiele teatrów, np. Teatr Wielki, Teatr im. S. Jaracza,
Teatr Nowy). Pochodzenie nazwy miasta, mimo wielu prób, nie zostało do
dzisiaj wyjaśnione.
Najstarszą wzmiankę o wsi Łodzi można znaleźć w dokumencie księcia
łęczyckiego i dobrzyńskiego Władysława Garbatego z 1332 r., w którym
zwolnił on ją z różnych opłat i powinności oraz przeniósł na prawo czynszowe.
W roku 1414 miała ona charakter miejski i uzyskała tymczasowe prawo
magdeburskie w celu zachęcenia ludzi do osiedlania się, gdyż znajdowała się
ona na szlaku prowadzącym z Krakowa do Łęczycy. Pozwolenie króla
Władysława Jagiełły na lokację miasta uzyskano już w 1423 r. W roku 1471
pojawiają się wzmianki o burmistrzu i rajcach, którymi byli członkowie
najbogatszych miejscowych rodzin. Łódź aż do początku XIX w. nie
odgrywała żadnej większej roli w państwie i co ciekawe, nikt nie zajmował się
tam tkactwem.
Zmieniło się to dopiero pod koniec XVIII w. wraz z powstaniem polskiego
kapitalizmu. Liczba mieszkańców wzrosła od 1791 r. do 1820 r. czterokrotnie, a
Łódź została zaliczona do miast fabrycznych jako ośrodek przemysłu
bawełnianego, wełnianego oraz lnianego. Nie mogła się jednak równać z
innymi centrami tkactwa takimi jak Zgierz czy Kalisz, jednak stała się miejscem
postępu technicznego i w krótkim czasie wyprzedziła konkurencję, przez co
stała się najważniejszym ośrodkiem przemysłowym w całym Królestwie
Polskim. Przykładami technologii, które zastosowano w Królestwie po raz
pierwszy właśnie w Łodzi są: przędzalnia parowa i mechaniczna tkalnia
bawełny poruszane silnikiem parowym (moc 60KM) w latach 1824 - 1825 oraz
maszyny drukarskie wielobarwne w 1829 roku. W latach czterdziestych liczba
robotników wynosiła już ok. 5000 i coraz szybciej się zwiększała, a liczba
warsztatów tkackich wzrosła do 3000. W drugiej połowie XIX w. potęgująca
się liczba zmechanizowanych warsztatów likwidowała zakłady ręczne.
Pojawiły się też nowe nazwiska wielkich fabrykantów np. Poznański, Scheibler,
str. 56
czy Allart, którzy z czasem tworzyli spółki akcyjne oraz towarzystwa akcyjne
zrzeszające najbogatszych kapitalistów. Powstawały tu placówki banków
przemysłowo-handlowych oraz w 1898 r. giełda. Na początku wieku XX po
kryzysie, przemysł łódzki miał dobre powodzenie. W samej Łodzi znajdowało
się aż 53,5% (591) wszystkich przedsiębiorstw całego Królestwa Polskiego i
pracowało tu 86,5 tys. robotników. Powstawały nowe zespoły przemysłowe,
zapewniające robotnikom opiekę zdrowotną, wykształcenie i dach nad
głową.
Wszystko załamało się podczas pierwszej wojny światowej. Przemysłowi
brakowało zapasów, Niemcy wywieźli 40000 ton surowców i gotowych
materiałów, a robotników przymusowo wysyłano do Niemiec. Po wojnie
rozpoczęto odbudowę, lecz była ona bardzo ciężka z powodu utraty rynków
wschodnich (przez to, że Polska stała się niepodległym państwem) i światowej
sytuacji. Dopiero, gdy gospodarka zaczęła wracać do stanu sprzed Wielkiej
Wojny rozpoczął się kolejny, jeszcze straszniejszy konflikt – druga wojna
światowa. Zginęło 300000 ludzi, wielu zostało wywiezionych do Niemiec,
stosowano stopniowe wyniszczanie ludności miasta. Liczba zakładów zmalała
z 42000 to 7500, zostało zniszczone ok. 60% fabryk, przez co produkcja zmalała
o ok. 40%. Gdy wojna została zakończona, Łódź była jednym z najmniej
zniszczonych dużych miast polskich. Liczba ludności szybko wzrastała,
przemysł odbudowywał się ze zniszczeń, jednak już nigdy nie był tak silny, jak
w XIX wieku. W latach 90-tych upadł on całkowicie. Zostało to spowodowane
rozpadem ZSSR, które było głównym rynkiem zbytu oraz rozpoczęciem
importu tańszych tkanin ze wschodniej Azji. Rozwijał się przemysł
elektromaszynowy i elektrotechniczny. Łódź do dzisiaj pozostała ważnym
ośrodkiem przemysłu np. AGD.
Po dawnej potędze włókienniczego miasta Łodzi zostało wiele
zabytków, w tym kamienic, pałaców i fabryk. Wielcy i bogaci fabrykanci,
tacy jak np. Izrael Poznański stawiali obok swoich fabryk pałace i zalepiali
kamienicami „dziury” znajdujące się pomiędzy fabrykami. Te wspaniałe
zabytki powinny zostać wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Spełniają one 2 i 4 kryterium jako wybitny przykład zbioru zabytków techniki
oraz miejsce wymiany wartości w danym okresie, czyli w XIX i XX wieku.
Przykładem obiektów, które mogłyby znaleźć się na liście, jest pałac
Poznańskiego przy ul. Ogrodowej nazywany „Łódzkim Luwrem” widoczny na
zdjęciu 01, a także pałac Karola Scheiblera przy pl. Zwycięstwa pokazany na
obrazku 02 oraz neorenesansowa willa Edwarda Herbsta przedstawiona w
załączniku 03, będąca dzisiaj muzeum pokazującym wnętrza mieszkalne
typowe dla XIX i XX wiecznej burżuazji. Niektórzy fabrykanci budowali nawet
całe ulice z kamienicami, np. ul. Moniuszki (ilustracja 04), kiedyś będąca
str. 57
prywatną - pasażem Meyera. Nie można też zapomnieć o Księżym Młynie -
zakładzie o powierzchni 500 ha, na którym znajdują się fabryka (widoczna na
zdjęciu 05), rezydencje Scheiblera, domy robotnicze, szkoła, park i szpital. Jak
potężna była dwa wieki temu łódź, widać na ilustracji 06 ukazującej ulicę
Piotrkowską, będącą reprezentacyjną ulicą Łodzi i osią, wokół której
rozbudowywało się miasto. Znajduje się przy niej Biała Fabryka Ludwika
Geyera zbudowana w latach 1835-1837 w stylu klasycystycznym, będąca
jedną z najstarszych fabryk w Polsce. Pokazana jest ona od frontu na zdjęciu
07. Kolejnym obiektem jest cmentarz żydowski, położony w południowej
części Bałut będącym jednym z największych tego typu obiektów w Europie.
To tylko część zabytków znajdujących się na terenie Łodzi, tak naprawdę są
ich tam setki. Im później zabytki w Łodzi trafią na listę UNESCO, tym gorzej,
gdyż niezadbane, teraz niszczeją. Miastu brakuje pieniędzy na odnawianie
pustych pałaców, które nie mają właścicieli. Już teraz wiele fabryk z XIX w.
zostało zburzonych z powodu zbyt dużych uszkodzeń. Jednak przykład
Manufaktury pokazanej na obrazku 08 - odnowionej fabryki Poznańskiego
pokazuje, że mając odpowiednie środki da się jeszcze wiele uratować i
zostawić dla przyszłych pokoleń jako dowód potęgi przemysłu w tym regionie.
Łódź nie jest wielkim ośrodkiem turystycznym, jednak z roku na rok
liczba turystów rośnie.
Według danych z Głównego Urzędu Statystycznego Łódź w 2013 roku
odwiedziło 1,16 mln. turystów, w tym ok. 443 tys. miało nocleg, z czego 78,5
tys. było z zagranicy. Zagraniczni turyści to głównie Niemcy, Rosjanie,
Ukraińcy, Białorusini, Włosi, Anglicy i Litwini (powyżej 8 tys. turystów z tych
krajów w 2013 roku). Dodanie zabytków łódzkich do listy UNESCO na pewno
znacznie zwiększyłoby liczbę turystów, przez co miasto zarabiałoby samo na
swoją odbudowę, a Polska mogłaby się cieszyć unikalnym zespołem budowli
na skalę światową.
str. 58
Bibliografia:
Książki:
1. „Miasta polskie w Tysiącleciu”, Mateusz Siuchniński (red. naukowy),
Wrocław 1967
2. Kłębowski Janusz, „Dzieje sztuki polskiej”, Warszawa 1987
3. Encyklopedia Gazety Wyborczej, tom 10, Wydawnictwo Naukowe PWN
SA, Kraków
Strony internetowe:
1. Główny Urząd Statystyczny - http://stat.gov.pl/obszary-
tematyczne/kultura-turystyka-sport/turystyka/turystyka-w-2013-r-
,1,11.html
2. Część informacji o pałacach -
http://www.uml.lodz.pl/miasto/o_miescie/skarby_lodzi/palace_ziemi_o
biecanej
3. http://www.geografia.lo4.poznan.pl/opracowania/temat%20przem%20
wlok.pdf
4. Wikipedia: http://pl.wikipedia.org/wiki/Łódź
Autorzy zdjęć:
1. 01 - Wikipedia Wikimedia Commons/MAx92
2. 02 – Jakub Zasina (http://zasina.net/)
3. 03 - http://www.yhlodz.pl/
4. 04 - http://www.garnek.pl/ - użytkownik tubylec
5. 05 - Wikipedia Wikimedia Commons/MAx92 (Autor: Olchasosna)
6. 06 - Wikipedia Wikimedia Commons/MAx92
7. 07 - flog.pl - użytkownik jajanowski
8. 08 - flog.pl - użytkownik smugg69
str. 63
Autor: Jan Stenkiewicz – Witeska
Kandydaci na Listę UNESCO z Kotliny Kłodzkiej
Kotlina Kłodzka to zajmujący 1636 kilometrów kwadratowych obszar w
południowo-zachodniej Polsce, jest jedną z największych krain Sudetów.
Kotlina Kłodzka zajmuje większość terenu, który znamy pod nazwą Ziemi
Kłodzkiej, która znajduje się na terytorium Polski i Czech. Sama Kotlina
otoczona jest pasmami górskimi takimi jak góry Stołowe, Sowie czy masyw
Śnieżnika. Przez Kotlinę przepływa Nysa Kłodzka. Na terenie kotliny znajduje się
wiele uzdrowisk i sanatoriów.
W starożytności na terenach Ziemi Kłodzkiej odnotowano osadnictwo
plemion słowiańskich oraz celtyckich, a także najazdy Scytów na te tereny.
Wiemy również, że przez kotlinę prowadził słynny szlak bursztynowy. Zakłada
się że Kotlina Kłodzka należała do rodziny Sławnikowiców, z których wywodził
się św. Wojciech. Od 1003 roku Ziemia Kłodzka należała do Polski, która
utraciła ją na rzecz Czech w 1137 w ramach pokoju kłodzkiego. Ziemia
Kłodzka została spustoszona podczas wojen husyckich, w związku z czym po
kolonizacji jej przez ludność śląską, którą można uznać zarówno za oddzielny
naród, lub za polską grupę etniczną, utrwaliły się jej związki kulturowe z tym
regionem ,mimo iż historycznie nie należy ona do ziem śląskich. Następnie
razem z całymi Czechami, Ziemia Kłodzka została włączona do Austrii a po
wojnie siedmioletniej do Prus wraz ze Śląskiem. Przy Prusach, a następnie
Niemczech, pozostała aż do końca II Wojny Światowej, gdy mimo zbrojnego
protestu Czechosłowacji (wjazd pociągu pancernego do kotliny) została
włączona do Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
Region ten ze względu na swoje położenie oraz historię, obfituje w zabytki
często światowej klasy. Chciałbym przybliżyć Państwu niektóre z nich.
Kłodzko
W okolicach Kłodzka istniała osada wczesnośredniowieczna lub wcześniejsza,
gdyż przez te tereny przechodziła jedna z odnóg szlaku bursztynowego. W X
wieku tereny te należały do państwa Libickiego, które swobodnie można
przyrównać do państwa Polan lub Wiślan dla terenów dzisiejszej Polski, a
którego władcą był Sławnik, ojciec św. Wojciecha, a śmierć Sławnika w 981
roku odnotowana w czeskiej kronice jest również pierwszą historyczną
wzmianką o Kłodzku. W 2 połowie XII wieku podgrodzie powoli przekształcało
się w miasto zamieszkiwane przez ludność słowiańską, natomiast na północ
od miasta osiedlali się Niemcy, co wzmogło się po przybyciu joannitów w 1169
str. 64
roku. Po wymordowaniu rodu Sławnikowiców przez Przemyślidów, Kłodzko
było tematem sporów najpierw między Polską a Czechami a następnie
między książętami śląskimi a Czechami. W 1526 miasto wraz z całymi
Czechami dostało się pod panowanie Habsburgów. Po I wojnie śląskiej
miasto znalazło się pod panowaniem pruskim. Od lat 60 XIX wieku następuje
bardzo intensywna rozbudowa miasta ze względu na zniesienie statusu
twierdzy a także na połączenie Kłodzka koleją z m.in. Wrocławiem. W czasie II
Wojny Światowej miasto było filą obozu koncentracyjnego Groß Rosen. Po
wojnie zostało przyłączone do Polski. W mieście znajduje się niezwykle wiele
zabytków a do najważniejszych należą:
-budowany od 1344 do początków XVI wieku późnogotycki kościół
Wniebowzięcia N.M.P. z barokowym wystrojem wnętrza, a także XIV wieczną
figurką Madonny z Czyżykiem;
-twierdza bastionowa wybudowana w 1622 przez wojska cesarskie na miejscu
średniowiecznego zamku. Po uzyskaniu Kłodzka przez Prusy, twierdza
przechodziła wielokrotne renowacje i rozbudowy. Zdobyta przez wojska
napoleońskie w 1807 roku. W 1867 twierdza została rozbrojona i stała się
więzieniem, a w czasie II Wojny Światowej obozem jenieckim. W twierdzy
kręcono jeden z odcinków z kultowego serialu epoki komunizmu „Czterej
Pancerni i Pies”;(Widok twierdzy z powietrza: zdjęcie 4 autorstwa
klodzko.fotopolska.eu ze strony http://miejscadolnyslask.pl/twierdza-klodzko/)
-pochodzący z lat 1280-1390 gotycki most na Młynówce porównywany do
mostu Karola w Pradze ze względu na barokowe figury znajdujące się na nim;
-neorenesansowy ratusz z renesansową wieżą;(pocztówka przedstawiająca
ratusz, wykonane między 1880 a 1915 rokiem: zdjęcie 5 ze strony
http://www.magicznakotlinka.pl/index.php?artname=stories&artmid=content
&id=506), oraz renesansowe i barokowe kamienice.
-średniowieczny Krzyż pokutny.
I wiele innych zabytków nowożytnych. Wpis na podstawie kryteriów IV i V.
Projekt Riese(Plan projektu Riese: zdjęcie 2 autorstwa użytkownika Reytan)
Po 1942 roku terytorium III Rzeszy stało się celem nalotów wojsk alianckich,
które obierały za cele zakłady przemysłowe, jednak mimo tego produkcja
przemysłowa nazistowskich Niemiec nie spadała. Działo się tak dlatego iż III
Rzesza przeniosła część swojej produkcji do podziemnych kompleksów
produkcyjnych. Jednym z takich mógł być kompleks Riese. Mógł być
str. 65
ponieważ istnieją również inne hipotezy: główna baza Hitlera, centrum badań
nad Wunderwaffe lub kopalnia uranu. Jak większość tego typu prac, również
prace w kompleksie Riese prowadzone były przez więźniów obozów
koncentracyjnych, więźniów politycznych, oraz Żydów, którzy pochodzili z
łódzkiego getta. Prace nie zostały ukończone dzięki wkroczeniu na te tereny
Armii Czerwonej. Obecnie większa część kompleksu czyli obiekty: Rzeczka,
Osówka, Włodarz, Jugowice Górne, Soboń i Sokolec są dostępne dla osób
postronnych. Obiektami, do których dostęp jest ograniczony są: podziemna
część zamku Książ ze względu na znajdującą się tam stację sejsmograficzną,
oraz obiekt Moszna, o którego istnieniu wiemy dzięki kanałom wentylacyjnym i
zeznaniom świadków. Niestety obiekt ten nie jest on do dzisiaj zbadany, co
budzi wiele podejrzeń zwłaszcza iż Moszna znajduje się w centrum kompleksu.
Na chwilę obecną kompleks w Osówce jest przygotowany na przyjęcie
turystów i posiada trasy o zróżnicowanej długości i tematyce, co czyni go
niezwykle atrakcyjnym turystycznie.
Wpis jako wytwór ludzkiego geniuszu, który przedstawia szczególny przykład
zespołu architektonicznego podziemnej fabryki, czyli na podstawie kryteriów I
i IV.
Twierdza w Srebrnej Górze(Model Fortu Donżon: zdjęcie 1 autorstwa Jana
Stenkiewicza-Witeski)
Po zdobyciu Śląska w wojnie siedmioletniej Prusy zgodnie z ideą że „twierdza
to gwóźdź doczepiający prowincje do władcy” postanowiły wybudować
twierdze na Śląsku. W latach 1765-1777 twierdza w Srebrnej Górze była
budowana na podstawie projektu Ludwika Wilhelma Regelera z poprawkami
Fryderyka Wielkiego. Przy okazji budowy twierdzy w jej okolicach zbudowano
tartak, cegielnię, wapienniki, wodociągi i sieć dróg. Przy budowie
zatrudnionych było 4000 pracowników z Niemiec i Czech, a miejscowa
ludność była zmuszana do pomocy. W twierdzy stacjonowało około 3700
ludzi, jednak w razie potrzeby mogła ona pomieścić do 5000. Forteca
posiadała również łącznie 264 działa, haubice i moździerze. Obiekt składa się
z 6 fortów, a za czasów świetności twierdzy każdy z nich posiadał własne
studnię, piekarnię i browar a także hodowle zwierząt i zapas opału
wystarczający na 3 miesięczne oblężenie. Twierdza była oblężona tylko raz
przez wojska napoleońskie, które jej nie zdobyły ze względu na pokój w Tylży
,dzięki czemu twierdza posiada status niezdobytej. W czasie II Wojny
Światowej w obiekcie powstał obóz jeniecki. Oprócz głównego fortu Donżon,
który jest największym tego typu budynkiem w Europie, twierdza składa się
również z 6 mniejszych fortów i 4 baterii. Dzięki pracy harcerzy obiekt został
str. 66
odnowiony po wojnie, a dzisiaj dzięki pracy osób interesujących się
militarystyką jest niezwykle dobrze zadbanym obiektem turystycznym, który w
2004 roku otrzymał tytuł Pomnika Historii, nadawany przez prezydenta RP
obiektom o wartości historycznej, naukowej i artystycznej. Co roku odbywają
się tu zarówno inscenizacje bitew jak i LARP-y.
Wpis na jako przykład kompleksu architektonicznego twierdzy bastionowej,
która pozostaje w kontakcie z żywą tradycją, czyli na podstawie kryteriów IV i
VI.
Kalwaria Wambierzycka(Fasada Bazyliki: zdjęcie 3, autorstwa użytkownika
Tomasz z blogu tambylscy.pl [http://www.tambylscy.pl/author/tomasz/])
Miejsce to nazywa się Dolnośląskim Jeruzalem co z historycznego punktu
widzenia jest błędem, jako że Kotlina nie leży na terenie Śląska. Nazwa ta
jednak bardzo dobrze oddaje charakter tego miejsca. Od XIII wieku do tego
miejsca przybywali pątnicy z okolicznych państw i państewek, głównie celu
oddania czci Maryi, której drewniana figurka pochodząca z ok. 1380 roku jest
najcenniejszym zabytkiem kompleksu. W czasie wojen husyckich i wojny
trzydziestoletniej miasto i sanktuarium zostały spalone i splądrowane. W 1667
roku właścicielem Wambierzyc został Daniel von Ostenberg, który
wybudował tu poświęconą w 1681 roku kalwarię, czyli zespół kaplic
mających symbolizować stacje Męki Pańskiej, oraz poświęconą w 1710
barokową świątynię. Wkrótce okazało się, że ze względów bezpieczeństwa
należy świątynię przebudować. W 1715 rozpoczęto 5 letnią przebudowę,
która pozostawiła tylko fasadę pochodzącą z pierwszej świątyni. Od 1936 roku
świątynia posiada status bazyliki, a od 2007 opiekują się nią franciszkanie, co
jest typowe dla tego typu obiektów . Sama Kalwaria posiada około 80 kaplic,
zbudowanych w stylu klasycystycznym ozdobionych natomiast w stylu
neobarokowym. U podnóży bazyliki leży miasteczko zbudowane na wzór
Jerozolimy i posiadające tak jak stare miasto w Jerozolimie 17 bram.
Miasteczko „zagrało” rolę Lutynia w filmie w filmie Sylwestra Chęcińskiego
„Wielki Szu”. Oprócz tego obok bazyliki znajduje się pochodząca z XIX wieku,
zabytkowa ruchoma szopka, składająca się z 800 figurek z czego aż 300 jest
poruszanych przez zegar wagowy, które przedstawiają sceny zarówno
świeckie jak i nowotestamentowe.
Wpis jako szczególny przykład zespołu architektonicznego kalwarii, który
przedstawia wymianę ludzkich wartości na przestrzeni wieków, a także
pozostaje w związku z tradycjami pasyjnymi, czyli na podstawie kryteriów IV II i
VI.
str. 67
Opisane przez autora zabytki, to zaledwie kropla w morzu zabytków oraz
atrakcji, które znajdują się na terenie Ziemi Kłodzkiej. Mimo iż jest to jedna z
najodleglejszy i najtrudniej dostępnych części Polski, wycieczka do niego jest
niezapomnianym i niezwykle edukującym przeżyciem. Mam nadzieję że mój
artykuł zachęcił Państwa do takiej właśnie wycieczki.
Bibliografia
Marek Motak, Cyprian Skała "Kotlina Kłodzka Przewodnik Górski" Pascal 2009
Wojciech Walczak "Ziemia Kłodzka: Kotlina Kłodzka i Góry Przyległe"
Spółdzielczy Instytut Wydawniczy "Kraj" 1951
Marek Perzyński "Niezwykła gmina Kłodzko" Wrocławski Dom Wydawniczy
2008
Praca Zbiorowa" Góry Stołowe i Adršpašsko-Teplické Skaly" Plan Jelenia Góra
2011
Adam Michał Janicki i Michał Janicki "Góry Sowie: Świat Tajemnic III Rzeszy
Projekt Riese dla początkujących " Warszawa 2012
National Geographic "Polska na weekend" 2014
Anna Jastrzębska "Najpiękniejsze Polskie sanktuaria: Dolny Śląsk" Axel Springer
Warszawa 2007
Marek Perzyński "Twierdza i inne atrakcje Kłodzka" Wrocławski Dom
Wydawniczy 2007
Artur Niedbała, Artur Sawicki "Jaskinia Niedźwiedzia -Perła Polskich Sudetów-"
Epograf Warszawa 2011
Grzegorz Podruczny, Tomasz Przerwa "Twierdza Srebrna Góra" Bellona
Warszawa 2010
http://pl.wikipedia.org/wiki/Riese
http://www.osowka.pl/
http://www.forty.pl/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdza_Srebrnog%C3%B3rska
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wambierzyce
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_%C5%9Bwiatowego_dziedzictwa_UNESCO
http://pl.wikipedia.org/wiki/K%C5%82odzko