Program optymalizacyjny – racjonalne zarządzanie ... · • żywienie, które stanowi 70%...

2
16 maj/2016 www.trzoda-chlewna.com.pl ORGANIZACJA PRODUKCJI H odowla to jest biznes, który, jak każde przed- siębiorstwo, powinien przynosić dochody. Ważnym elementem prowadzenia firmy jest pilnowanie bilansu zysków i strat, ze szczególnym naciskiem na ciągłe szukanie oszczędności. Obszary, które powinniśmy wziąć pod lupę, robiąc analizę na- szej hodowli, to: organizacja fermy – bardziej energooszczędne źró- dła światła, energii, wody, może jakieś nowoczesne technologie, nowi dostawcy, odbiorcy itd., żywienie, które stanowi 70% kosztów na fermie. Odpowiedź nasuwa się sama, że szukanie oszczęd- ności w tej strefie żywienia przyniesie najbardziej wymierny skutek. Musimy jednak pamiętać, że ogra- niczanie kosztów żywienia naszego stada to bardzo delikatna materia. Nieodpowiednie zachwianie bilan- sem i jakością paszy natychmiast będzie miało odbicie w naszej produkcji, tj. przyrostach i zużyciu paszy. Na pytanie, jak bezpiecznie ograniczać koszty ży- wienia, odpowiedzią jest odpowiedni program kom- puterowy działający na algorytmie optymalizacja naj- niższym kosztem (ang. least cost optimization). Na chwilę obecną mamy w Polsce dostępnych kilka programów do bilansowania dawek paszowych, które niestety są bardzo drogie. Z wysoką ceną zderzamy się od razu (opłata jednorazowa) lub w trakcie użytkowa- nia, ze względu na tzw. dodatkowe koszty, które trze- ba ponieść, aby móc skorzystać w 100% z możliwości programu (ceny modułów). Są też programy, które są przestarzałe i de facto zawierają liczne mankamenty. Użytkując dotychczas dostępne programy, napotka- my jeszcze kilka istotnych barier: są obcojęzyczne, mało intuicyjne, stworzone pod duże wytwórnie pasz przemysłowych, przez co nie do końca sprawdzają się na fermie. Nie należy zapominać o braku możliwości przetestowania programu przed jego zakupem. Reasumując, dokonując wyboru programu trzeba pamiętać o najważniejszej rzeczy, tj. aby bezpośrednio po zainstalowaniu można było skomponować własną paszę, premiks czy koncentrat od razu (w języku infor - matycznym spotyka się określenie plug-and-play). Przejdźmy teraz do tego, co jest istotne w sa- modzielnym komponowaniu paszy dla zwierząt we własnym gospodarstwie. Z pozoru sprawa jest prosta, przecież często na folderach, etykietach, czy ulotkach widnieje propozycja danej receptury. No właśnie – jest ona przykładowa, schematyczna i bardzo ogólna. Pasza powinna być oparta na tym, co aktualnie mam w gospodarstwie i co mogę kupić w atrakcyjnych ce- nach. Dodatkowo przykładowe receptury z folderów nie uwzględniają parametrów własnych surowców (własnych zbóż). Na przykład poziomu białka w psze- nicy, który może być różny w zależności od zbiorów, metod nawożenia, gleby, klimatu i wielu innych czyn- ników. Można spotkać pszenicę o zawartości białka od 7 aż do 16%, co diametralnie wpływa na wynik opty- malizacji i koszt mieszanki, a tym samym oszczędności. Powyższe aspekty możemy uwzględnić wyłącznie używając programu komputerowego. Oczywiście, program to też inwestycja, dlatego powinna się szyb- ko zwrócić. Na rentowność tego typu narzędzia mają wpływ: jego cena oraz oszczędności osiągane dzięki dobrze ułożonym recepturom. Co znaczy dobrze ułożona receptura? To taka, któ- ra zawiera optymalny skład i jednocześnie uwzględnia ceny surowców, które mogę kupić w danym momen- cie. Program powinien mieć funkcję informowania nas, w jakiej maksymalnej cenie dany surowiec moż- na kupić, żeby „wszedł” do receptury, a w jakiej cenie jest on już nieopłacalny. Ważne jest, żeby program optymalizacyjny uwzględniał bilans składników (aminokwasy, wita- miny) według najnowszych norm żywieniowych, z opcją minimum i maksimum. Nie należy zapominać o odpowiednich proporcjach składników – przykła- dem może być stosunek wapnia do fosforu. Jest to niezmiernie ważny element, a niestety niedocenia- ny, bądź w ogóle niebrany pod uwagę. Często bywa tek, że przekraczamy odpowiednie zakresy wartości składników, co jest jednoznaczne z marnotrawie- niem pieniędzy. Firmy premiksowe często „prze- ścigają się” w podwyższaniu poziomów niektórych aminokwasów czy witamin z czysto marketingowego punktu widzenia. Konsekwencją jest to, że płacimy za produkt, który nie jest przyswajalny w 100% przez or- ganizm zwierzęcy. Program optymalizacyjny – racjonalne zarządzanie kosztami pasz Sytuacja ekonomiczna na rynku trzody chlewnej w Polsce niejednokrotnie zmusza ho- dowców do zastanowienia się, jaką drogą powinni iść. Rozwiązań jest zawsze kilka. Do najczęstszych należą te radykalne, czyli po prostu depopulacja stada. Zawsze jednak warto zacząć od pochylenia się nad tematem optymalizacji kosztów i ponownego ich przekalkulowania w odniesieniu do konkretnego stada. Artykuł promocyjny

Transcript of Program optymalizacyjny – racjonalne zarządzanie ... · • żywienie, które stanowi 70%...

16 maj/2016 www.trzoda-chlewna.com.pl

ORGANIZACJA PRODUKCJI

Hodowla to jest biznes, który, jak każde przed-siębiorstwo, powinien przynosić dochody. Ważnym elementem prowadzenia firmy jest

pilnowanie bilansu zysków i strat, ze szczególnym naciskiem na ciągłe szukanie oszczędności. Obszary, które powinniśmy wziąć pod lupę, robiąc analizę na-szej hodowli, to:• organizacja fermy – bardziej energooszczędne źró-

dła światła, energii, wody, może jakieś nowoczesne technologie, nowi dostawcy, odbiorcy itd.,

• żywienie, które stanowi 70% kosztów na fermie.Odpowiedź nasuwa się sama, że szukanie oszczęd-

ności w tej strefie żywienia przyniesie najbardziej wymierny skutek. Musimy jednak pamiętać, że ogra-niczanie kosztów żywienia naszego stada to bardzo delikatna materia. Nieodpowiednie zachwianie bilan-sem i jakością paszy natychmiast będzie miało odbicie w naszej produkcji, tj. przyrostach i zużyciu paszy.

Na pytanie, jak bezpiecznie ograniczać koszty ży-wienia, odpowiedzią jest odpowiedni program kom-puterowy działający na algorytmie optymalizacja naj-niższym kosztem (ang. least cost optimization).

Na chwilę obecną mamy w Polsce dostępnych kilka programów do bilansowania dawek paszowych, które niestety są bardzo drogie. Z wysoką ceną zderzamy się od razu (opłata jednorazowa) lub w trakcie użytkowa-nia, ze względu na tzw. dodatkowe koszty, które trze-ba ponieść, aby móc skorzystać w 100% z możliwości programu (ceny modułów). Są też programy, które są przestarzałe i de facto zawierają liczne mankamenty. Użytkując dotychczas dostępne programy, napotka-my jeszcze kilka istotnych barier: są obcojęzyczne, mało intuicyjne, stworzone pod duże wytwórnie pasz przemysłowych, przez co nie do końca sprawdzają się na fermie. Nie należy zapominać o braku możliwości przetestowania programu przed jego zakupem.

Reasumując, dokonując wyboru programu trzeba pamiętać o najważniejszej rzeczy, tj. aby bezpośrednio po zainstalowaniu można było skomponować własną paszę, premiks czy koncentrat od razu (w języku infor-matycznym spotyka się określenie plug-and-play).

Przejdźmy teraz do tego, co jest istotne w sa-modzielnym komponowaniu paszy dla zwierząt we

własnym gospodarstwie. Z pozoru sprawa jest prosta, przecież często na folderach, etykietach, czy ulotkach widnieje propozycja danej receptury. No właśnie – jest ona przykładowa, schematyczna i bardzo ogólna. Pasza powinna być oparta na tym, co aktualnie mam w gospodarstwie i co mogę kupić w atrakcyjnych ce-nach. Dodatkowo przykładowe receptury z folderów nie uwzględniają parametrów własnych surowców (własnych zbóż). Na przykład poziomu białka w psze-nicy, który może być różny w zależności od zbiorów, metod nawożenia, gleby, klimatu i wielu innych czyn-ników. Można spotkać pszenicę o zawartości białka od 7 aż do 16%, co diametralnie wpływa na wynik opty-malizacji i koszt mieszanki, a tym samym oszczędności.

Powyższe aspekty możemy uwzględnić wyłącznie używając programu komputerowego. Oczywiście, program to też inwestycja, dlatego powinna się szyb-ko zwrócić. Na rentowność tego typu narzędzia mają wpływ: jego cena oraz oszczędności osiągane dzięki dobrze ułożonym recepturom.

Co znaczy dobrze ułożona receptura? To taka, któ-ra zawiera optymalny skład i jednocześnie uwzględnia ceny surowców, które mogę kupić w danym momen-cie. Program powinien mieć funkcję informowania nas, w jakiej maksymalnej cenie dany surowiec moż-na kupić, żeby „wszedł” do receptury, a w jakiej cenie jest on już nieopłacalny.

Ważne jest, żeby program optymalizacyjny uwzględniał bilans składników (aminokwasy, wita-miny) według najnowszych norm żywieniowych, z opcją minimum i maksimum. Nie należy zapominać o odpowiednich proporcjach składników – przykła-dem może być stosunek wapnia do fosforu. Jest to niezmiernie ważny element, a niestety niedocenia-ny, bądź w ogóle niebrany pod uwagę. Często bywa tek, że przekraczamy odpowiednie zakresy wartości składników, co jest jednoznaczne z marnotrawie-niem pieniędzy. Firmy premiksowe często „prze-ścigają się” w podwyższaniu poziomów niektórych aminokwasów czy witamin z czysto marketingowego punktu widzenia. Konsekwencją jest to, że płacimy za produkt, który nie jest przyswajalny w 100% przez or-ganizm zwierzęcy.

Program optymalizacyjny – racjonalne zarządzanie kosztami paszSytuacja ekonomiczna na rynku trzody chlewnej w Polsce niejednokrotnie zmusza ho-dowców do zastanowienia się, jaką drogą powinni iść. Rozwiązań jest zawsze kilka. Do najczęstszych należą te radykalne, czyli po prostu depopulacja stada. Zawsze jednak warto zacząć od pochylenia się nad tematem optymalizacji kosztów i ponownego ich przekalkulowania w odniesieniu do konkretnego stada.

Arty

kuł p

rom

ocyj

ny

www.trzoda-chlewna.com.pl 17maj/2016

ORGANIZACJA PRODUKCJI

Wartym podkreślenia, poza generowaniem zby-tecznego kosztu, jest aspekt ekologiczny. Przekro-czenie zalecanych zawartości składników jest niebez-pieczne dla środowiska, mowa tu o azocie, fosforze, gazach cieplarnianych. Niezmiernie ważne jest, żeby nasza optymalizacja była bezpieczna nie tylko dla na-szych zwierząt, ale także dla środowiska.

Zawsze możemy skorzystać z pomocy doradcy ży-wieniowego, który jest pracownikiem firmy dostar-czającej nam premiksy/koncentraty. Jest on w stanie ułożyć dla nas dedykowaną recepturę. W założeniu tak, ale wszyscy zadajemy sobie sprawę, że taka po-moc często z różnych względów nie może być natych-miastowa, a my niejednokrotnie ze zmianą paszy mu-simy reagować momentalnie.

Ważną kwestią jest też to, że moja własna recep-tura będzie niezależna, zbilansowana na surowcach mojego wyboru. Używając dobrego programu opty-malizacyjnego powinniśmy mieć prostą możliwość skonstruowania własnego premiksu, z użyciem które-go później zoptymalizujemy paszę dla swjego stada.

W dobrych programach optymalizacyjnych typu least cost optimization (optymalizacja ukierunkowana na najniższy koszt paszy) mamy możliwość edytowania cen poszczególnych surowców. Przy dzisiejszych fluktu-acjach cenowych, koszty surowców zmieniają się wła-ściwie każdego dnia. Pasza, która była zoptymalizowana wczoraj, dzisiaj już może nie być najtańsza. Dlatego tyko możliwość samodzielnej, codziennej aktualizacji recep-tury, uwzględniającej cenę dnia surowca, ma realny wpływ na oszczędności w każdej hodowli.

Ogromną zaletą programów do optymalizacji pa-szy jest wykorzystywanie skomplikowanych równań regresji, dzięki czemu w sposób automatyczny do-konują błyskawicznych analiz. Przy każdej zmianie zawartości składnika w surowcu (np. obniżenie po-ziomu białka) program przeliczy nam pozostałe skład-niki. Jest to bardzo ważna i bardzo potrzebna funkcja. Składniki w surowcach są ze sobą powiązane. Zdej-mując na przykład parę procent białka z pszenicy, automatycznie zmienia nam się energia danego su-rowca, jak również poziom aminokwasów. Programy, które nie zawierają tej funkcjonalności w standardzie nie będą w pełni zaspokajały potrzeb hodowcy.

Dobry program optymalizacyjny powinien ce-chować się uniwersalnością. Co to oznacza? Przede wszystkim to, że możemy układać receptury:• do woli, bez żadnych ograniczeń ilościowych,• dla wielu grup produkcyjnych, poszczególnych

chlewni, klientów rozbitych na dane kategorie, gru-py, terytoria,

• dla dowolnych gatunków zwierząt od A (alpaki) do Z (zające).

Nie należy też bagatelizować względów estetycz-nych danego programu do optymalizacji pasz. Jeśli program prezentuje się ładnie, estetycznie i czytel-nie, zdecydowanie łatwiej i przyjemniej będzie nam się na nim pracowało.

Możliwość edytowania i korzystania ze zrobionych wcześniej receptur to dodatkowa funkcjonalność pod-nosząca wartość narzędzia. Końcowy raport musi być

czytelny, przejrzysty i edytowalny – to zwieńczenie na-szej pracy. Istotne jest, aby receptury w formie goto-wych raportów można było zapisać w dowolnym forma-cie (np. PDF lub WORD) i bezproblemowo wydrukować.

Ostatnią, ale nie najmniej ważną rzeczą jest to, że dobry program do optymalizacji powinien posiadać lokalne biuro pomocy, z którym można skontaktować się w języku polskim telefonicznie lub mailowo. Po-moc dla użytkowników, którzy pierwszy raz używają tego typu narzędzia do optymalizacji lub nie najlepiej radzą sobie z komputerami, jest bardzo ważną spra-wą, świadcząca o profesjonalnym podejściu produ-centa programu do swoich klientów.

Dawid Kołacz Piotr Łambucki

Łukasz Dobrzański