prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a...

24
GŁOS Tygodnik dla osób myślących prof. Raźny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? AK = UPA czyli przyrodniczy film o Żydach Macierewicz pogrąża Polskę? Nasze wartości: BÓG Rodzina Ojczyzna No. 14 Toronto 19-25.10.2016 $1.50 (incl. GST) Tu jest miejsce na Twoją reklamę - niskie ceny! GŁOS sprzedaje się najlepiej ... Sprawdź tel. 416.993.3143 [email protected] M iędzynarodowy konflikt na globalną skalę jest realny - twierdzą eksperci od wojs- kowości. I już dyskutują o incyden- tach, które doprowadzą do jego wybuchu. Inwazja zielonych ludzików na Łotwę, zatopienie brytyjskiego lotniskowca na Bałtyku albo zderzenie samolotów amerykańskiego i rosyjs- kiego - to tylko część z możliwych scenariuszy. Przewidują one również, że Polska znajdzie się w centrum tej światowej konfrontacji Przez pierwsze 20 dni wojny każdy z mieszkańców St. Petersburga będzie mógł otrzymać 300 gram chleba dziennie - ogłosił w tym tygodniu mer tego miasta. Nieco wcześniej minister- stwo ds. nadzwyczajnych zorganizo- wało na terenie całej Rosji ćwiczenia obrony cywilnej, które miały spraw- dzić stan przygotowań do zwalczania pożarów i innych „skutków katastrof wywołanych przez człowieka”. Zaangażowanych zostało ponad 200 tys. specjalistów, a zasięg ćwiczeń objął 40 mln ludzi. Komunikatów na temat tego typu działań rosyjskich władz jest ostatnio nadzwyczaj dużo. Jeszcze więcej jest informacji o ofen- sywnych działaniach Rosji. W obwo- dzie kaliningradzkim zostały rozmie- szczone rakiety Iskander, które mogą przenosić także ładunki jądrowe; w tym samym czasie Rosjanie wysłali na Morze Śródziemne okręty z podo- bnym arsenałem. Wiadomo też, że rosyjska baza w Syrii będzie miała stały charakter i uzyskała nowoczesną obronę przeciwlotniczą (mimo że ISIS nie posiada żadnego lotnictwa). Według rosyjskich mediów Kreml zabiega też o stworzenie podobnej bazy w Egipcie oraz ponowne urucho- mienie baz w Wietnamie i na Kubie. We wrześniu dwa rosyjskie bombowce dalekiego zasięgu Tu-160 dotarły od strony Zatoki Biskajskiej do granicy z Hiszpanią. Z kolei na Dalekim Wschodzie nowo powstały dywizjon bombowców strategicznych ma odpo- wiadać na działania Amerykanów na Pacyfiku aż po Hawaje. Po co to wszystko? „Amerykanie bombardują naszych chłopaków. Trzecia wojna światowa nigdy nie była tak blisko” - w ten dra- matyczny sposób zakończył swoje ostatnie internetowe wystąpienie Aleksandr Dugin, ideolog rosyjskiego neoimperializmu. Ze względu na swo- je wpływy na Kremlu Dugin nazywa- ny bywa „Rasputinem Putina”, wzglę- dnie jego „mózgiem”. Swoje ostatnie „orędzie” Dugin opublikował 20 wrze- śnia, czyli kilka dni po tym, jak ame- rykańskie lotnictwo zbombardowało pozycje wojsk prezydenta Baszara al- Asada, w wyniku czego zginęło 60 syryjskich żołnierzy. Amerykanie na- tychmiast przyznali się do pomyłki, ale zdaniem Dugina atak był zamie- rzony i działania USA mogły oznaczać wypowiedzenie wojny Rosji, która jest sojusznikiem al-Asada. „To zupełnie oczywiste, że USA przygotowują się do rozpoczęcia wojny przeciw Rosji. Z bigniew Brzeziński był pilnym uczniem mistrza angloamery- kańskiej geopolityki, sir Hal- forda Mackindera. Od niego czerpał pomysły na totalną hegemonię mocar- stwowości amerykańskiej. Plan był prosty: zarządzać wszystkimi krajami świata. Czy Amerykanie zrealizowali zaplanowany cel? Akcja 1: Architekci powojennego, zdominowanego przez USA glo- balnego porządku świata, otwarcie postanowili nie nazywać go „impe- rium”. Zamiast tego Stany Zjedno- czone miały projektować swą impe- rialną władzę pod pozorem kolonial- nego „wyzwolenia” czyli propagować: „demokrację” i „wolny rynek”. W zamierzeniu te dwa hasła i kryjące się za nim ideologie, miały przekonać społeczeństwo do niezależności ich podstawowych praw i wolnych przepływów eko- nomicznych. Rezultat: hasła sprzedały się zna- komicie. Wię- kszość światowe- go społeczeń- stwa nie wyobra- ża sobie życia bez wolnego ryn- ku i demokracji. Akcja 2: Militarna i gospodarcza kontrola Rosji. Rezultat: to co udało się po 1989 roku, czyli zbankrutowanie ZSRR i kilka razy próby unicestwienia Rosji, dzisiaj jest mrzonką. W wielu pro- jektach Rosja i USA dogadują się. Jednak USA definitywnie przegrało walkę o kontrolę nad Rosją. Jedyną możliwością przejęcia kontroli nad naszym sąsiadem jest całkowite zrównanie Rosji z ziemią. Ich planem jest wywołanie wojny między innymi na terenie Polski. Jestem przekonany, że wszystko zrobią, aby taką wojnę wywołać. Dlaczego? cd. na str. 15 Trzecia wojna nadchodzi czy ju¿ trwa? Polskie dzieci - wracajcie do gniazda! Plan był prosty: Zarządzać wszystkimi krajami świata cd. na str. 9

Transcript of prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a...

Page 1: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

GŁOSTygodnik dla osób myślących

prof. Raźny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej?AK = UPA czyli przyrodniczy film o Żydach

Macierewicz pogrąża Polskę?Nasze wartości:

BÓGRodzinaOjczyzna

No. 14Toronto

19-25.10.2016

$1.50 (incl. GST)

Tu jest miejsce na Twojąreklamę - niskie ceny!

GŁOS sprzedaje się najlepiej... Sprawdź

tel. 416.993.3143 [email protected]

M iędzynarodowy konflikt naglobalną skalę jest realny -twierdzą eksperci od wojs-

kowości. I już dyskutują o incyden-tach, które doprowadzą do jegowybuchu. Inwazja zielonych ludzikówna Łotwę, zatopienie brytyjskiegolotniskowca na Bałtyku albo zderzeniesamolotów amerykańskiego i rosyjs-kiego - to tylko część z możliwychscenariuszy. Przewidują one również,że Polska znajdzie się w centrum tejświatowej konfrontacji

Przez pierwsze 20 dni wojny każdy z mieszkańców St. Petersburga będziemógł otrzymać 300 gram chlebadziennie - ogłosił w tym tygodniu mertego miasta. Nieco wcześniej minister-stwo ds. nadzwyczajnych zorganizo-

wało na terenie całej Rosji ćwiczeniaobrony cywilnej, które miały spraw-dzić stan przygotowań do zwalczaniapożarów i innych „skutków katastrofwywołanych przez człowieka”.

Zaangażowanych zostało ponad 200tys. specjalistów, a zasięg ćwiczeńobjął 40 mln ludzi. Komunikatów natemat tego typu działań rosyjskichwładz jest ostatnio nadzwyczaj dużo.Jeszcze więcej jest informacji o ofen-sywnych działaniach Rosji. W obwo-dzie kaliningradzkim zostały rozmie-szczone rakiety Iskander, które mogąprzenosić także ładunki jądrowe; w tym samym czasie Rosjanie wysłalina Morze Śródziemne okręty z podo-bnym arsenałem. Wiadomo też, żerosyjska baza w Syrii będzie miałastały charakter i uzyskała nowoczesną

obronę przeciwlotniczą (mimo że ISISnie posiada żadnego lotnictwa).Według rosyjskich mediów Kremlzabiega też o stworzenie podobnejbazy w Egipcie oraz ponowne urucho-mienie baz w Wietnamie i na Kubie.We wrześniu dwa rosyjskie bombowcedalekiego zasięgu Tu-160 dotarły odstrony Zatoki Biskajskiej do granicy z Hiszpanią. Z kolei na DalekimWschodzie nowo powstały dywizjonbombowców strategicznych ma odpo-wiadać na działania Amerykanów naPacyfiku aż po Hawaje. Po co towszystko?

„Amerykanie bombardują naszychchłopaków. Trzecia wojna światowanigdy nie była tak blisko” - w ten dra-matyczny sposób zakończył swojeostatnie internetowe wystąpienie

Aleksandr Dugin, ideolog rosyjskiegoneoimperializmu. Ze względu na swo-je wpływy na Kremlu Dugin nazywa-ny bywa „Rasputinem Putina”, wzglę-dnie jego „mózgiem”. Swoje ostatnie„orędzie” Dugin opublikował 20 wrze-śnia, czyli kilka dni po tym, jak ame-rykańskie lotnictwo zbombardowałopozycje wojsk prezydenta Baszara al-Asada, w wyniku czego zginęło 60syryjskich żołnierzy. Amerykanie na-tychmiast przyznali się do pomyłki,ale zdaniem Dugina atak był zamie-rzony i działania USA mogły oznaczaćwypowiedzenie wojny Rosji, która jestsojusznikiem al-Asada. „To zupełnieoczywiste, że USA przygotowują siędo rozpoczęcia wojny przeciw Rosji.

Z bigniew Brzeziński był pilnymuczniem mistrza angloamery-kańskiej geopolityki, sir Hal-

forda Mackindera. Od niego czerpałpomysły na totalną hegemonię mocar-stwowości amerykańskiej. Plan byłprosty: zarządzać wszystkimi krajamiświata.

Czy Amerykanie zrealizowalizaplanowany cel?

Akcja 1: Architekci powojennego,zdominowanego przez USA glo-balnego porządku świata, otwarciepostanowili nie nazywać go „impe-rium”. Zamiast tego Stany Zjedno-czone miały projektować swą impe-rialną władzę pod pozorem kolonial-nego „wyzwolenia” czyli propagować:„demokrację” i „wolny rynek”.

W zamierzeniute dwa hasła ikryjące się zanim ideologie,miały przekonaćspołeczeństwo doniezależności ichpodstawowychpraw i wolnychprzepływów eko-nomicznych.

Rezultat: hasłasprzedały się zna-komicie. Wię-kszość światowe-go społeczeń-stwa nie wyobra-ża sobie życiabez wolnego ryn-ku i demokracji.

Akcja 2: Militarna i gospodarcza kontrola Rosji.

Rezultat: to co udało się po 1989roku, czyli zbankrutowanie ZSRR i kilka razy próby unicestwienia Rosji,dzisiaj jest mrzonką. W wielu pro-jektach Rosja i USA dogadują się.

Jednak USA definitywnie przegrałowalkę o kontrolę nad Rosją. Jedynąmożliwością przejęcia kontroli nadnaszym sąsiadem jest całkowitezrównanie Rosji z ziemią. Ich planemjest wywołanie wojny między innymina terenie Polski. Jestem przekonany,że wszystko zrobią, aby taką wojnęwywołać.

Dlaczego?

cd. na str. 15

Trzecia wojna nadchodzi czy ju¿ trwa?Polskie dzieci - wracajcie do gniazda!

Plan był prosty: Zarządzaćwszystkimi krajami świata

cd. na str. 9

Page 2: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

POLSKA - ŚWIATSTRONA 2 GŁOS nr 1419-25.10.2016

Wydawca: Głos Publishing

Redaktor naczelny:Wiesław Magiera

Publicyści:

Grzegorz Braun, Stefan Skulski, Aleksan-der Szycht, Piotr Jakucki, Maria Pyż, Sta-nisław Michalkiewicz, Małgorzata Todd,Edward Dusza, Wiesław Cypryś, JanCiechanowicz, Jerzy Dąbrowski, Wła-dysław Korowajczyk, Aleksander Szu-mański.

Publikowane teksty niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko

redakcji.

Nie odpowiadamy za treść ogłoszeń i publikowanych listów do redakcji.

Nie wszystkie nadesłane listy są publikowane.

Nie zwracamy materiałów nie zamówionych.

Materiały własne oraz agencyjne i internetowe.

GŁOSTygodnik dla myślących

52 Mabelle Ave. Unit 612 Toronto, Ontario M9A 4X9

tel. 416.993.3143

[email protected]

Prenumerata - subscriptionKanada -1 rok - $100, pół roku $ 50Kanada -1 rok ekspresowo $170USA - 1 rok ekspresowo $220USA - pół roku ekspresowo $110Internetem pdf - 1 rok - tylko $35

Proszę przesłać czek lub Money Order na: Glos Publishing

52 Mabelle Ave. Unit 612 Toronto, Ontario M9A 4X9

Duda podczas szczytu V4: „Nie ma zgody na żadne kwoty i przymusowe przesiedlanie uchodźców”

WikiLeaks ujawniło tajną korespon-dencję szefa kampanii prezydenckiejHillary Clinton Johna Podesty. Ame-rykańscy katolicy są w szoku. Sztabwyborczy Clinton domagał się międzyinnymi „szacunku dla równości płci w Kościele Katolickim”.

W mailu z 2012 roku Podesta przy-znał, że pomógł założyć dwie katolic-

kie organizacje, których celem jestwywołanie zmian w Kościele katolic-kim. Była to odpowiedź na korespon-dencję od Sandy’ego Newmana, szefalewicowej organizacji Voices forProgress, w której pisze on o „potrze-bie Katolickiej Wiosny”, w którejkatolicy sami wystąpią o zakończenieśredniowiecznej dyktatury i wprowa-

dzenie nieco demokracji, szacunku dlarówności płci w Kościele katolickim”,a także proponuje, by to ludzie odClinton „zasiali nasiona rewolucji”.Podesta mu odpowiedział, że właśniepo to, by wesprzeć zmiany -stworzy-liśmy Catholics in Alliance for theCommom God (CACG) podobnie jakCatholics United. Kierowana przez

dyrektora Freda Rotondaro, którytwierdzi, że „seks gejów pochodzi odBoga” Catholics in Alliance for theCommom God (CACG) nawołuje dokapłaństwem kobiet, antykoncepcji,natomiast „Catholics United” krytyko-wała biskupów, za odmowę udzielaniakomunii proaborcyjnym politykom.

Podczas konferencji prasowej pod-sumowującej szczyt Grupy Wyszehra-dzkiej, który odbywał się w Polsce,prezydent Andrzej Duda odniósł się dokwestii imigrantów i uchodźców.

- Nikt nie będzie do Polski pociąga-mi przywoził uchodźców. Co mają z nimi zrobić polskie władze? Zamknąćich? - pytał retorycznie.

Prezydenci Polski (Andrzej Duda),Słowacji (Andrej Kiska), Czech (Mi-loš Zeman) i Węgier (János Áder)spotkali się w Rzeszowie.

- Jeżeli uchodźcy będą mieli pełnąswobodę przemieszczania, jak im się tonależy, to będą mieli w każdej chwiliprawo z Polski wyjechać. Granice sąotwarte. I zrobią to, a my nie będziemyich powstrzymywać, bo każdy obywa-

tel u nas zachowuje swoje prawa -podkreślił Andrzej Duda.

- Wszyscy wierzymy, że nasze wspól-ne działanie w ważnych sprawacheuropejskich, pokazywanie pewnejnaszej świeżości w Europie, bo mamyjednak inną historię, niż EuropaZachodnia, zwłaszcza jeżeli chodzi o XX wiek, jest niezwykle ważne,żebyśmy także przekazywali swoje

doświadczenia. Z jednej wszyscy sięzgodziliśmy, że czarne lata komuniz-mu, przez które przeszły nasze narodu,powodują że w naszych społeczeńs-twach jest niezwykle silny duch wolno-ści. Tamto doświadczenie nauczyło nasjednego - walki z wszystkim, copróbuje się nam z zewnątrz narzucić -mówił prezydent Andrzej Duda.

Clinton chce od środka zniszczyć Kościół Katolickiw USA - ujawniono tajną korespondencję

Brawa! Minister Ziobro wysłał pełnomocnika, który ma zapoznaćsię ze sprawą uwięzionego Zygmunta Miernika!

To sprawa, którą jak najszybciejnależy rozwiązać! Działacz społecznyZygmunt Miernik odsiaduje wyrokwięzienia za rzut tortem w sędziego!Po roku rządów PiS, zamiast złodziei o oszustów dojących państwo, siedziczłowiek protestujący wobec niespra-wiedliwości wymiaru sprawiedliwoś-ci. Ale protesty przynoszą skutek!

We czwartek 13.10.br., z inicjatywyMinistra Sprawiedliwości - Prokurato-ra Generalnego RP Zbigniewa Ziobryodbyło się spotkanie na terenieZakładu Karnego w Wojkowicachpełnomocnika ministra, posła na Sejm

RP Tadeusza Woźniaka z ZygmuntemMiernikiem. O planowanym spotkaniuopinie publiczną poinformował minis-ter Ziobro na antenie TVP INFO w po-rannym programie "Gość poranka".

W czasie rozmowy Zygmunt Mier-nik poinformował przedstawiciela mi-nistra Ziobry, posła Tadeusza Woźnia-ka o następujących oczekiwaniach:

1. Uznanie statusu więźnia polity-cznego na podstawie art. 107 ust. 1kkw;

2. Wniesienie kasacji;3. Udzielenie przerwy w odbywanej

karze na czas rozpoznania kasacji.

Dziennikarskie Biuro Śledcze odkryłotajemnicze powiązanie Pentagonu z bry-tyjską firmą, zajmującą się relacjami pu-blicznymi i marketingiem. W przeszłości,otrzymała ona od amerykańskiego rządu540 milionów dolarów za stworzeniefałszywych nagrań z "terrorystami" z al-Kaidy w roli głównej.

Bell Pottinger, jedno z największychprzedsiębiorstw tego typu w kraju, jest

zamieszane w liczne skandale lobbingowe.Tym razem ujawniono współpracę z Pen-tagonem, która odbywała się w kwaterzegłównej w Bagdadzie. Zajmowano się tamprzede wszystkim produkcją fałszywychfilmów propagandowych al-Kaidy.

Były pracownik, Martin Wells, poleciałdo Iraku i dotarł do strzeżonego budynku.Eskortowano go na 6 piętro, gdzie roiło sięod strażników. Jak sam przyznał, otrzy-

mywał szczegółowe polecenia - filmymusiały trwać 10 minut, posiadać odpo-wiedni format i prezentować propagandęal-Kaidy. Oczywiście na miejscu nie byłożadnych terrorystów. Islamskie materiałypropagandowe były fałszywe.

Zamieszana w skandal firma BellPottinger pojawiła się w Iraku tuż poamerykańskiej inwazji w 2003 roku.

W jednym punkcie, zatrudniono niemal300 brytyjskich i irackich pracowników.Sprawa była dobrze znana agencji CIA,Radzie Bezpieczeństwa Narodowego orazPentagonowi, który podpisywał kontraktyz brytyjską firmą w latach 2007-2011. Potym czasie amerykańscy żołnierze opuściliIrak a firma Bell Pottinger zakończyłaswoją działalność.

Pentagon zlecał brytyjskiej firmie produkcję fałszywych nagrań al-Kaidy

Page 3: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

POLSKA - ŚWIAT STRONA 3GŁOS nr 1419-25.10.2016

Holenderscy politycy w 2002 r.zalegalizowali eutanazję dla tych,którzy cierpieli ból nie do zniesienia, a którzy nie mieli szans na wyleczenie.Teraz ministrowie zdrowia i sprawie-dliwości przygotowują projekt –wbrew rekomendacjom komisji par-lamentarnej – pozwalający uśmiercićosoby, uważające, że „życie jest zbytskomplikowane”.

Holenderski plan rozszerzenie takzwanego wspomaganego umieraniaprzewiduje „ostrożne poradnictwo”.W liście skierowanym do parlamentu

w środę ministrowie zdrowia i spra-wiedliwości stwierdzili, że ludzie,którzy by „dobrze przemyśleli swojestanowisko i uznali, że ich życie jestzbyt skomplikowane, pod ścisłymnadzorem i po spełnieniu pewnychkryteriów, mogliby zakończyć życie w sposób godny".

Już w tej chwili holenderscy medycy„pomagają” umrzeć terminalnie cho-rym pacjentom, osobom cierpiącym z powodu demencji i innych choróbpsychicznych. Tyko w 2015 r. lekarzeuśmiercili 5 tys. 516 osób, co stano-

wiło 3,9 proc. wszystkich zgonów w całym kraju.

Minister zdrowia Edith Schipperszapewniła, że „ze względu na to, iżchęć samodzielnego wybrana końcażycia występuje głównie u osób w podeszłym wieku, nowy systembędzie ograniczony do nich”.

Inicjatywa ministrów zaskoczyłaposłów, ponieważ komisja parlamen-tarna powołana w celu zbadania kwe-stii ewentualnego rozszerzenia prawaeutanazyjnego, rekomendowała, bytego nie robić. Stwierdziła, że „takiej

potrzeby nie ma".Ministrowie z tym się jednak nie

zgodzili. "Rząd jest zdania, że projektustawy o pomocy w umieraniu ludzi,którzy cierpią nieznośnie - chociaż bezprzyczyny medycznej - i tracą nadzieję,jest projektem uzasadnionym”- napisa-no.

Nowa ustawa ma się pojawić dokońca 2017 roku.

Podniesiona to miała być kwotawolna od podatku, a nie podatki.Zarżnięcie klasy średniej jednolitądaniną fiskalną to nie jest "dobrazmiana".

Rządzący coraz głośniej mówią o pomyśle zastąpienia podatku PIT,składek na ZUS i ubezpieczeniazdrowotne jednolitą daniną. Idea samaw sobie jak najbardziej słuszna, diabełtkwi jednak w szczegółach.

Z ujawnionych do tej pory informa-cji wynika, że od stycznia 2018 r.obowiązywać będzie kilkanaście (!)progresywnych stawek opodatko-wania, które najmocniej uderzą w przedsiębiorców i samozatrudnio-nych. Zamiast uproszczenia systemuspora grupa ludzi dostanie "jednoliciewyższy" podatek do zapłacenia, a tonie jest "dobra zmiana".

Po tym jak PiS podjął decyzję o pod-

wyżce stawek VAT od stycznia 2017 r.(w mediach mówi się o "wydłużeniuobowiązywania podwyższonych sta-wek", choć formalnie jest to odrębnadecyzja rządu o ich podwyższeniu),zanosi się na kolejne fiskalne ude-rzenie w sporą grupę ludzi. Tym razemnie oberwą wszyscy, lecz tylko tzw.klasa średnia, przedsiębiorcy orazsamozatrudnieni.

Jednolita danina fiskalna zgodnie z założeniami rządu będzie wybawie-niem dla najbiedniejszych warstwspołecznych. Dla nich przewidzianajest stawka 10 proc. podatku, cooznacza, że w skali miesiąca zostanieim w kieszeni nawet kilkaset złotych.

Im ktoś jednak więcej zarabia (i niemówimy tutaj o jakiś gigantycznychzarobkach), tym dotknie go więcejprogresywnych stawek podatkowych

(rząd planuje, że będzie ich kilka-naście). W praktyce oznacza, to żeotrzymujący wynagrodzenia niecotylko wyższe od tzw. średniej krajowejoraz większość przedsiębiorców i samozatrudnionych pod reżimemjednolitej daniny fiskalnej będziezobligowana oddać państwu więcejniż do tej pory.

Pierwsze rządy PiS (2005-2007)charakteryzowały się wieloma obniż-kami podatków i danin publicznych.Niestety, wiele wskazuje na to, żedrugi okres rządów PiS (2015-) podwzględem fiskalnym będzie zaprze-czeniem tego pierwszego. PartiaKaczyńskiego w kwestiach podatko-wych coraz mocniej wchodzi w butyPlatformy Obywatelskiej i - co gorsze- całkiem dobrze się w nich czuje.

Anna Wiejak

Podsekretarz stanu w MinisterstwieObrony Narodowej Tomasz Szatkow-ski w odpowiedzi na interpelacjęposłów Bartosza Józwiaka i TomaszaRzymkowskiego potwierdził ostate-cznie spekulacje mediów, które infor-mowały, że na Ukrainie przebywająpolscy żołnierze z jednostek specjal-nych.

- Z Jednostki Wojskowej Komando-sów został wydzielony komponentWojsk Specjalnych (…) skierowany, w celu szkoleniowym, w rejon miej-scowości Kropywnyćkyj (do dnia 14

lipca br. pod nazwą Kirowohrad),leżącej w odległości ok. 500 km odDoniecka i ok. 700 km od Ługańska(...) w przypadku powyższego kompo-nentu nie mamy do czynienia zeskierowaniem na terytorium Ukrainyw celu użycia w konflikcie zbrojnymlub dla wzmocnienia sił państwa albopaństw sojuszniczych, w misji poko-jowej czy w akcji zapobieżenia aktomterroryzmu lub ich skutkom [...] lecz z pobytem jednostek wojskowych pozagranicami państwa (w celach szkole-niowych) - czytamy w odpowiedzi na

poselską interpelację.MON potwierdza wysłanie polskich

komandosów na UkrainęZadaniem 27 polskich żołnierzy

będzie szkolenie pododdziałów ukra-ińskich. Szkolenie prowadzone przezpolskich żołnierzy realizowane będziew ramach Wspólnej MiędzynarodowejGrupy Szkoleniowej Ukraina (JointMultinational Training Group – Ukra-ine).

Szkolenie prowadzone przez pol-skich żołnierzy realizowane będzie w ramach Wspólnej Międzynarodowej

Grupy Szkoleniowej Ukraina (JointMultinational Training Group - Ukra-ine, JMTG-U). Uczyć się od nich będąUkraińcy z ok. 50-osobowej kompaniize składu 3. Pułku Wojsk SpecjalnychUkrainy, a przedmiotem kursu są za-gadnienia taktyki małych podod-działów piechoty, szkolenia strzelec-kiego i medycyny pola walki.

A zatem potwierdziły się podej-rzenia o poufnym wysłaniu polskichżołnierzy na Ukrainę. Bez zgodySejmu.

Cezary Kaźmierczak, prezes Związ-ku Przedsiębiorców i Pracodawców,uważa, że reforma podatkowa rząduPiS spowoduje ucieczkę z Polskinawet kolejnego miliona młodychludzi.

- „Uznanie osoby zarabiającej 5 czy10 tysięcy miesięcznie za bogacza –krwiopijcę i chęć opodatkowania go40% podatkiem – spowoduje ucieczkęz Polski od 500 tysięcy do 1 milionamłodych z dużych miast” – pisze na

stronach wei.org.pl Kaźmierczak. „Poprostu na Zachodzie od takich docho-dów w takiej wysokości w zasadzie niepłaci się podatków!” - zauważa.

Jego zdaniem 2,5 miliona ludzi z małych miast głównie wypędziłytrzy rzeczy:

1) Drastyczne opodatkowanie naj-niższych wynagrodzeń i małej działal-ności gospodarczej, które (wliczającZUS) w wielu przypadkach sięgałonawet… 75%!!!! Młody człowiek po

prostu kalkulował, ze jeśli w Polsce nastarcie zarobi na etacie 60 tysięcyrocznie, to rząd mu zabierze z tegoponad 24 tysiące, a jeśli to samo staniesię w Anglii – zabierze mu 2 tysiące.Ponad 10 razy mniej! Podobnie w przypadku małej działalnościgospodarczej - w Polsce 50-75%, w Anglii - grosze.

2) Płytki rynek mieszkań na wy-najem, co zawdzięczamy słynnejustawie o ochronie lokatorów, któraodcięcie prądu niepłacącemu rachun-

ków lokatorowi traktuje jak przestęp-stwo kryminalne. W związku z tymnikt nie buduje mieszkań na wynajem,a mieszkania w Warszawie czyWrocławiu droższe niż w Dublinie czyGlasgow.

3) Nieuczciwa konkurencja - młodyczłowiek w małym mieście widział, żejest dobry, a nie może dostać dobrejpracy, bo nie ma „układów”, a inni,niekoniecznie dobrzy, mają dobrąpracę.

Podniesiona to miała być kwota wolna od podatku, a nie podatki!

Ucieczka z Polski nawet kolejnego miliona młodych?!

MON potwierdza wysłanie polskich komandosów na Ukrainę

Masz skomplikowane życie? “No problem”... Holendrzy pomogą umrzeć

GŁOSszukamy Prawdy, bez “kantów”

Page 4: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

SPOJRZENIASTRONA 4 GŁOS nr 1419-25.10.2016

Przegląd prasyprawicowej

WPISTrafił mi w ręce miesięcznik o naz-

wie WPIS. Myślałem, że traktuje on otym co dzieje się „w PiS”. Ale nie,

małymi literami napisane - miesięcz-nik kulturalny. Potwierdza to wize-runek znanego koryfeusza kultury -Antoniego Macierewicza - na okładce.

Szukałem w środku coś o kulturze i nie znalazłem. Najbliżej był tekst drJustyny Chłap-Nowakowej o trzechżonach Henryka Sienkiewicza. Niemiał łatwego życia pan Henryk. Z dru-gą żoną był tylko dwa tygodnie, a roz-wodził się dwa lata. Takie panie,ciężkie czasy były.

Ale kto by wytrzymał, jak teściowapojechała z małżonkami w podróżpoślubną i tam już dostrzegła „poryw-czy charakter zięcia”. Zięć wzajemnie,uważał, że ma do czynienia z „chmurąpełną klęsk i prawdziwą plagą życia”.Teściowa sprawę wzięła na siebie i „wydreptała” w Rzymie unieważnie-nie tego małżeństwa. Też miło z jejstrony, gdyż pisarz mógł w ten sposóbożenić się, już szczęśliwie, po raz trze-ci.

Z pism nieocenionego AntoniegoMacierewicza jeden krótki fragment z roku 1976, ale jakże aktualny:

„Niepodległość ma jeden kształt.Wiele postaci ma niewola. Od okupacjipo autonomię, choćby byłą ona takszeroka jak autonomia Polski czy Puerto Rico (prawda, jak brzminietaktownie - Polska i jakieś PuertoRico. Więc dla przypomnienia tylko:Puerto Rico jest wolnym i niepodle-głym państwem całkowicie dobrowol-nie stowarzyszonym z USA). (…) Niema dziś wolności i demokracji pozaniepodległością”.

No właśnie. Wolne i niepodległePuerto Rico; tak to widział pan Antonijuż w roku 1976. I po czterdziestu la-tach, gdy stanowisko w polskim rzą-dzie objął pan Robert Grey, obywatelUSA, jesteśmy jakby bliżej tego ide-ału. A Macierewicz okazał się wielkimprorokiem. Chyba zacznę studiowaćinne jego pisma.

„Do Rzeczy” Czasy przyszły, proszę państwa ta-

kie, że aby się dowiedzieć, co sięszykuje w polityce, trzeba czytaćmiędzy wierszami i słuchać plotek. Bojak będziesz słuchał rządowej telewizjito niczego się nie dowiesz, a tylko sięwk… No jak za starej komuny. I dlat-ego rubryka „dwaj panowie g” to naj-ciekawsza rubryka w „Do Rzeczy”.

A tam piszą: „[Kurski] demonstra-cyjnie czytał „Pod wulkanem” Mal-colma Lowery’ego, bo zauważył, żeegzemplarz tej słynnej powieści jeździna siedzeniu limuzyny Kaczora-Dy-

ktatora. Niestety okazało się, że ksią-żkę czytał kierowca, a nie pasażer: Noi cały fortel [by się przypodobaćPrezesowi] na nic.”

Dziwny ten Kurski, przecież Prezessam niedawno powiedział, że czyta„Księgi Jakubowe”. Mógłby Kurskizaprosić Jarosława do teatru w Gdań-sku gdzie grają spektakl na tym oparty;szczególnie akt drugi, który zaczynasię orgią seksualną, mógłby mu sięspodobać.

Dalej w tej samej rubryce: „à propospremiera Mateusza. Warszawski HotelInterContinental to arcyciekawe miej-sce. Ostatnio zaobserwowano tam bar-

dzo ciekawą konstelację osób. Kolejnopo sobie weszli wicepremier rządupolskiego, szef największego polskiegobanku oraz szef pewnej partii na N”.Oficjalnie odgrywamy konflikt, a pocichu się dogadujemy. „Okrągły stół”wiecznie żywy.

Ten Robert Grey, obywatel amery-kański to „okazuje się, że to nie żadenGrey, tylko Grygielko, syn Zdzisławy i Czesława”. To nie zmienia jednak fa-ktu, że jest obywatelem amerykańskimi temu państwu jest lojalny, a jako takinie powinien pełnić funkcji wice-ministra w polskim rządzie, chyba, żeschodzimy do poziomu jakiejś republi-ki bananowej czy innego Puerto Rico.A tak à propos, to Puerto Rico jestblisko bankructwa.

Piotr Gociek o wymowie filmu„Wołyń”: „Stwierdzenie Smarzowskie-go, że to nie Polacy byli krwiożerczymi„sąsiadami”, ale stali się ofiarami„sąsiedzkiej aktywności”, to herezja,której salony III RP wybaczyć niemogą. „Wołyń” tym samym uderza w samo serce mitu lansowanego przezwpływowe środowiska III RP, mitu o Polakach jako narodzie sprawców.Oczywiście nikt wprost takiego zarzutunie sformułuje. Będzie on ubierany wfałszywą troskę o losy pojednania

polsko-ukraińskiego.”Nie tylko lewicowo-liberalny salon

ma problem z Wołyniem, ale takżeróżnej maści pogrobowcy Giedroycia,neosanacja i zwyczajne rusofoby.

W numerze także dodatek specjalny„Wołyn ‘43”. Dużo wstrząsającychrelacji Polaków, którzy uratowali się z piekła banderowskiego ludobójstwa.

Na przedostatniej stronie WaldemarŁysiak o Islamie („Religia pokoju”);zacytuję jego pogląd na rolę USA wewprowadzaniu wojującego Islamu doEuropy: „Amerykanie, kierowani swąpolityczną mądrością, bombami zrzu-canymi na chrześcijańską Serbię

budowali islamskie Kosowo do parydla islamskiej Albanii (sam bin Ladenwizytował kosowskie obozy szkolenio-we muzułmańskich „bojowników”)”.Tak nas broni Ameryka.

„wSieci” A tam „Przegląd tygodnia Mazurka

& Zalewskiego”: „jednak PiS różni sięod Platformy. W PO, kiedy EwaKopacz zostawała marszałkiem Sejmu,zawistne koleżanki zaczęły dośćpaskudnie ją obgadywać (pamiętająpaństwo te teksty o „Miss Łupież” etc)

Z kolei w PiS, kiedy Beata Szydłozostała premierem, koleżanki albomilczą albo chwalą. Serio, takie są.Nie chcemy wyjść na seksistów, ale tepisówki to jakieś takie kobiece są, jakAnna Grodzka. Za to faceci pisowscyładują, ile wlezie. Zwłaszcza wśródstarych pecetowców do dobrego tonunależą uwagi jak ta, rzucona przezpewnego wiceministra: “Konsultowa-łem to z Jarkiem, Beata jeszcze o ni-czym nie wie, dowie się w swoim cza-sie”…

O Morawieckiego spytaliśmy jed-nego z konstytucyjnych ministrów.Odpowiedź zacytujemy w całości:”Korporacyjny zakapior, który jużniejedno korpomorderstwo ma nakoncie”.

Felieton Marty Kaczyńskiej tymrazem o aborcji: „Prawo kobiet dopodjęcia tej najdramatyczniejszejdecyzji nie było podawane w wątpli-wość i przez obecną większość parla-mentarną nie zostanie zakwestiono-wane”. I jeszcze: „lider tej partii[PiS] nigdy nie był inicjatorem podej-mowania prac nad zmianą obowiązu-jących przepisów”.

Chyba pani Marta coś wie o swoimstryju i można jej wierzyć. Wszyscy,którzy liczyli na to, że PiS zwiększyochronę życia nienarodzonych powin-ni przestać karmić się złudzeniami. Noi jeszcze te zachwyty bratanicy prezesanad „czarnym poniedziałkiem”: „Jestjednak także przyczynkiem do optymis-tycznej refleksji. Niezależnie od po-wodu, który skłonił kobiety do wyjściana ulice, trzeba przyznać, że znacznagrupa Polek doskonale potrafi sięzmobilizować i współpracować. Żeńskipotencjał naszego społeczeństwa po-zostawał chyba do tej pory niedocenio-ny i z całą pewnością należy go pozy-tywnie zagospodarować”.

Czyżby pani Marta chciała się włą-czyć w te klimaty i „pozytywnezagospodarowywanie potencjału”? Tojuż śp. mama próbowała i efekt, jakpamiętamy, nie był zachęcający.

„Gazeta Polska”Zawartość taka jak zawsze, czyli

spiski, afery i tak dalej. Jedyny cie-kawszy materiał to wywiad z Romual-dem Niedzielką, autorem „Kresowejksięgi sprawiedliwych 1939-1945”,który opowiada o sprawiedliwychUkraińcach ratujących Polaków przedkrwiożerczymi bandami nacjonalistówz UPA. To jest koło 2,5 tys. urato-wanych i ponad tysiąc ratujących.

Na pytanie - „Czy ratującym groziłakara z rąk nacjonalistów? Czy przy-pominało to zagrożenie Polaków ratu-jących Żydów”, pada szokująca odpo-wiedź. „Różnica była taka, że nie byłoto oficjalnie ogłaszane, jak w przypad-ku niemieckich rozporządzeń. Nato-miast z praktyki działania wynikałojednoznacznie, że „nie warto się nara-żać”. Przemocą zmuszano do zbrodni i podobnie karano tych, którzy odzbrodni się uchylali lub pomagaliofiarom. To była sytuacja gorsza niż z Polakami ratującymi Żydów. (….) Tuśmierć groziła z rąk „swoich”, nie zestrony okupanta, władzy narzuconejsiłą.”

Na dodatek pamięć o „sprawiedli-wych” na dzisiejszej Ukrainie jest tłu-miona gdyż: „to niezgodne z aktualnąpolityką historyczną. Dominująca nar-racja jest ta, że banderowcy walczyli o niepodległość, święta sprawę, i toich usprawiedliwia. Ktoś, kto pomagałPolakom, był więc zdrajcą.”

A na koniec prowadzący wywiad,Wojciech Mucha, martwi się filmem„Wołyń”, bo według niego „pojawiająsię sygnały, że cześć Polaków przerzu-ca uczucia, które wywołuje film, na

To nie żaden Grey, tylko Grygielko

Page 5: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

GŁOS nr 1419-25.10.2016 OPINIE STRONA 5

prof. Anna Raźny

K ról jest nagi - tak o PiS - jakdziecko o pewnym cesarzu z bajki Andersena - może

teraz powiedzieć każdy, nawet ten, ktotylko pobieżnie analizował wydarze-nia ostatnich tygodni w Polsce. Całaprawda o tej partii wyszła już dawnona jaw. Postawa wobec aborcji - z jed-nej strony - oraz CETA i TTIP - z dru-giej, potwierdziły jedynie, iż przypisy-wanie jej atrybutów katolicko-konser-watywnych oraz narodowo-niepodle-głościowych jest zabiegiem czystopropagandowym, opartym na kłam-stwie. Obecnie prawdy tej nie da sięukryć - nawet przy pomocy najbar-dziej skomplikowanych zabiegówmanipulacyjnych. Postawa wobecprawnej ochrony dziecka poczętegojest najwyższym jej sprawdzianem.Jeśli bowiem w tej kwestii - o znacze-niu fundamentalnym dla istnienialudzkiego i przyszłości polskiego na-rodu - PiS wykazuje cynizm i notory-cznie kłamie, to również w imieniuPolski może - z poparciem opozycji -walczyć z życiem ludzkim na różnychfrontach amerykańsko-natowskichwojen - m.in. na Ukrainie i BliskimWschodzie. Może bezkarnie dążyć dowojny z Rosją na naszym terenie.

Może podpisać uderzające w egzys-tencję naszego narodu i resztki naszejsuwerenności umowy CETA orazTTIP. Może - jak pokazuje „dobrazmiana” - wszystko, gdyż manipu-lowany przez rzesze pisowskich pro-pagandzistów w „narodowych” i kato-lickich mediach pozwala mu na towłasny elektorat. Bezgraniczna wol-ność od odpowiedzialności przedwyborcami pozwala ma na działalnośćw obcych, antypolskich interesach.Jest to klasyczny przypadek alienacjiwolnościowej, unieważniającej sumie-nie - zawsze prowadzi ona do zniewo-lenia. Tę postawę wolności PiS możnaokreślić, parafrazując Dostojewskiego:jeśli nie uznaje się prawa dzieckapoczętego do życia, wszystko jest doz-wolone.

Zachowanie wobec obywatelskiego

projektu „Stop aborcji” nie pozostawiazłudzeń co do wrogiego dla cywiliza-cji chrześcijańskiej charakteru PiS.Zgodnie z potocznym ujęciem chara-kteru w formule „do trzech razy sztu-ka”, partia J. Kaczyńskiego trzy razyzaparła się nie tylko nienarodzonychdzieci w Polsce, ale również wyrażo-nej przez św. Jana Pawła II prawdy o nas wszystkich: naród, który zabijawłasne dzieci jest narodem bez przy-szłości.

Przypomnijmy elektoratowi tejpartii: PiS zaparł się trzy razy - jakJudasz - istoty antropologii chrześci-jańskiej i zasady chrześcijańskiej mi-łości. Za każdym razem „zgodnie z sumieniem” – jak głosi czarna pisow-ska propaganda, kreująca pojęcie su-mienia partyjnego. W roku 2007 prze-ciwko wpisaniu ochrony życia poczę-tego do konstytucji RP było -wstrzy-mało się lub nie głosowało - 94 po-słów PiS (109 posłów PO) z władzamipartii na czele. Inicjatywę poparłwówczas w całości jedynie klub LPR.Gdy pod koniec VI kadencji sejmu w 2011 r. poddano głosowaniu projektustawy chroniącej życie dziecka po-czętego - przygotowanej przez organi-zacje pro-life i podpisanej przez 600tysięcy Polaków - partia J. Kaczyńs-kiego nie wprowadziła dyscypliny klu-bowej, co sprawiło, że 10 jej posłównie wzięło w nim udziału. Zabrakłowówczas jedynie 5 głosów, aby ustawazostała uchwalona (186 za, 191 prze-ciw). W roku jubileuszu chrztu Polski,Miłosierdzia i ŚDM partyjne sumienienajpierw nakazało posłom PiS zaakce-ptować najnowszy obywatelski projektdo pracy w komisji sejmowej, a nas-tępnie kilka dni później odrzucić go i tak zdyskredytować, aby stojące zanim rzesze ludzi zniechęcić do dalszejwalki o prawo dzieci poczętych dożycia i zmusić do uznania aborcjieugenicznej, nawiązującej do amery-kańskiej oraz hitlerowskiej idei segre-gacji rodzaju ludzkiego.

Rodzi się pytanie: z której ambasadyprzyszły instrukcje w sprawie odrzuce-nia projektu?

Naga jest jednak nie tylko partiaJarosława Kaczyńskiego, ale równieżjej dwór: pisowskie telewizje i gazety,rozmaici doradcy i eksperci, intele-ktualiści z Klubów Lecha Kaczyńs-kiego, ludzie z mediów - nade wszys-tko katolickich. To oni przecież odsamorozwiązania polskiego parlamen-tu w 2007 r., rugującego LPR i Samo-obronę z życia politycznego, wma-wiają polskim katolikom, że jedyniePiS może ich reprezentować w sejmie.To oni oddali się na jego usługi poli-tyczne. Czy naprawdę nie wiedzieli,jak postąpi gloryfikowana przez nichpartia, czy udawali i byli z nią w zmo-wie? Trudno bowiem nagle wyrzec sięprofitów, jakie otrzymali od zwycię-zców ubiegłorocznych wyborów zapoparcie - posady, dotacje, granty,stypendia, wyjazdy, członkostwo w prestiżowych gremiach. Milczeli,gdy przygotowywano obywatelskiprojekt zakazu aborcji. Nie podjęliżadnej akcji informacyjnej na temattego zakazu, żadnej promocji życiapoczętego. Nie okazali żadnej pomocypółmilionowej rzeszy Polaków, którzypodpisali projekt, nie przestraszyli siędwustu tysięcy ludzi, którzy na rzeczochrony życia manifestowali.

Niestety, milczenie Episkopatu natemat obywatelskiego projektu, a nakilkadziesiąt godzin przed powtórnymnad nim głosowaniem - zdyskredyto-wanie go z uwagi na pomysł karaniakobiet, od którego można było w tra-kcie dalszego procedowania odstąpić-pomogło PiS w oszustwie. Teraz pro-blem ma nie tylko partia J. Kaczyń-skiego, ale również Kościół katolickiw Polsce, który zamilkł po czarnejśrodzie w polskim sejmie - haniebnymgłosowaniu „katolickiej”, „konserwa-tywnej” partii.

Największy problem mają jednakpisowscy propagandziści, szukającynerwowo nowych trików manipulacyj-nych i wertujący pospiesznie podrę-czniki marketingu politycznego. Naj-bardziej przeraża ich bowiem nie winawobec dzieci nienarodzonych, zabija-nych w łonie matki, ale widmo spadkupoparcia ze strony polskich katolików,

co może stać się faktem. O ich duszezaczęła się na nowo walka.

Wszyscy bowiem wiedzą, że bez ichpoparcia PiS nie wygra kolejnych wy-borów. Zderzenie z tą prawdą ożywianajbardziej umysły pisowskich polity-ków i ich dworu. Już pojawiają siępróby szycia dla tej partii królews-kiego płaszcza z cennego bisioru - z wartości chrześcijańskich i polsko-ści. Jej ideolodzy i poplecznicy wma-wiają więc nadal wyborcom, że PiSjest zawsze za życiem poczętym i usiłują całą winę zrzucić na opozycjęoraz autorów projektu antyaborcyjnejustawy (!). Liczą na to, że Polacyutracili pamięć i zapomnieli, iż partiawykreowana przez katolickie mediama większość w sejmie i w ciągujednej nocy już wielokrotnie zmieniław Polsce prawo. Skupiają się naczarnym proteście opozycji i mówiąwyłącznie o jej grzechach. Jeszcze innimówią wprost o tym, że PiS w genial-ny sposób uchronił Polskę od naj-straszniejszego - dalszych protestów i w ich wyniku przejęcia władzy przezlewicę. Musimy być przygotowani nato, że liderzy partii znowu pojawią sięna Jasnej Górze i w polskich koś-ciołach, aby manifestować swoją„katolickość” i wprowadzać Polakóww błąd. Każdy ma wprawdzie szansęnawrócić się, ale jeśli biblijna metafo-ra marnotrawnego syna staje się tylkowirtualną możliwością partii politycz-nej, w której charakter została wpisananiewierność jako stała dana, porapostawić na tych, którzy są zawszewierni inie znają partyjnego sumienia.Są jedynie skutecznie odsuwani namargines przez „prawicowo-katolic-kich” ideologów.

Zaczęło się przysłowiowe pięć mi-nut dla ludzi z czystym sumieniem -zdążyć zorganizować się przed nasi-lonym atakiem propagandy nagiegokróla i nie pozwolić jej na ponowneodzianie go w królewski płaszcz wład-cy.

prof. Anna Raźny

Nagi PiS i jego dwór - co dalej?

dzisiejszych Ukraińców, także tychmieszkających w Polsce. Jakby ta his-toria się nie skończyła, lub wręcz onibyli winni”.

Niepotrzebnie się pan Mucha boi; w Polsce aktów zemsty nie będzie.Natomiast okazywanie zaufania i po-pieranie banderowskich organizacji i budujących mit Bandery władz obec-nej Ukrainy, to zupełnie inna sprawa i to w Polsce nie przejdzie. Dopókibędą tam stały pomniki Bandery o żadnym sojuszu nie ma mowy, bokto o historii zapomina jest skazany najej powtarzanie.

Miesięcznik „wSieci Historii”

Namnożyło się na rynku tych mie-sięczników historycznych skojarzo-nych często z tygodnikami. Nie jestemich zwolennikiem, bo tam najczęściejtylko jakieś ciekawostki i artykuliki polinii głównego tygodnika. Tutaj trafiłsię jeden ciekawy tekst o masakrze naKefalonii (Teresa Wójcik - Masakrana Kefalonii).

Mało kto o tym słyszał, a to jestgrecka wyspa, okupowana w wojnęprzez Włochy, a potem po kapitulacjiWłoch została zajęta przez Niemców.Włoscy żołnierze stawili opór i popokonaniu w walce (1315 zabitych),zostali wszyscy (cała 33 Dywizja Gór-ska Acqui - ok. 10 tysięcy ludzi) roz-

strzelani lub utopieni na statkach.Niemcy zabili także dowódcę dywizji,generała Antonia Gandina, który wal-czył też na froncie wschodnim i byłosobiście odznaczony przez HitleraKrzyżem Żelaznym.

Zbrodni dokonał Wehrmacht (głów-nie 1 Dywizja Górska). „Ich zwłokizgodnie z rozkazem Hitlera nie pogrze-bano - spychano je ze skalistych klifówdo morza, do górskich rozpadlin,wywożono na tratwach w morze i zata-piano. Całe stosy zwłok na uliczkach i łąkach polewano benzyną i palono.Radiogram od Hitlera nakazywał, abypo Włochach nie zostało śladów: „ToSowieci głupio zachowali zwłoki pols-

kich oficerów w Katyniu”.Niemcy usiłowali takich błędów nie

popełniać i większość ofiar masowychmordów palili, a nawet odkopywali teofiary, które były mordowane w po-czątkowym okresie wojny. Odpowie-dzialny za tę zbrodnię gen. Lanz w procesie norymberskim został ska-zany na 12 lat więzienia. Po trzechlatach został zwolniony. Nikt inny niebył nawet postawiony w stan oskarże-nia. Taka to „denazyfikacja” była w Niemczech.

Tę historię dedykuję tym, co to uwa-żają, że należało iść razem z Niem-cami, a potem zmienić front.

Stanisław Lewicki

Page 6: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

RELACJESTRONA 6 GŁOS nr 1419-25.10.2016

Zdumiewające potwierdzenieZbiga:

Al-CIA-da jest amerykańska!

Potwierdzenie byłego doradcy ds.bezpieczeństwa USA, ZbigniewaBrzezińskiego, że Waszyngton powi-nien wziąć odwet na Moskwie zarosyjskie ataki na amerykańskie „akty-wa” w Syrii, to „zdumiewające przy-znanie się” do roli Ameryki w kryzysiesyryjskim, mówi amerykański badaczz Wisconsin.

Dr. Kevin Barrett, członek-założy-ciel Sojuszu Muzułmańsko-Żydow-sko-Chrześcijańskiego [Muslim-Jewish-Christian Alliance], powiedziałto w wywiadzie telefonicznym dlaPress TV, komentując najnowszyartykuł Brzezińskiego o Rosji w Financial Times.

Brzeziński poradził prezydentowiBarackowi Obamie by spróbowałrozbroić Rosjan, jeśli będą nadalatakować wyszkolonych przez CIAbojowników w Syrii.

„Obecność rosyjskiej marynarki

i lotnictwa w Syrii jest zagrożona, odi-zolowana geograficznie od ojczyzny” -napisał w niedzielę Brzeziński. „Onemogą zostać »rozbrojone«, jeśli będąprowokować USA”.

Dr Barrett powiedział, że jest to„wspaniałe potwierdzenie od amery-kańskiego doradcy wysokiego szcze-bla, że USA naprawdę wykorzystujeAl-Kaidę, albo może także PaństwoIslamskie [grupę terrorystyczną Daesh/ ISIL], jako swoje aktywa”.

„To nie jest coś, co zwykle po-twierdzają oficjele z Waszyngton; tooznacza, że Al-Kaida w Syrii, Front Al-Nusra, to w rzeczywistości sojusznikUSA” - dodał.

Brzeziński napisał, że decyzja Mos-kwy uderzenia w bojowników CIA „w najlepszym razie” pokazuje „rosyj-ską niekompetencję wojskową”, a wnajgorszym, „dowody niebezpiecznejchęci pokazania amerykańskiej impo-tencji politycznej”. Dodał, że jeśliMoskwa nadal będzie atakować tychludzi, to Waszyngton powinien wziąćodwet na Rosjanach.

Komentując dla Press TV dr Barrettpowiedział, że „Amerykanie z zacie-kawieniem usłyszą, że 14 lat po ata-kach 11 IX 2001, za które oficjalnieobwiniono Al-Kaidę - a którą nawetwtedy niektórzy nazywali Al-CIA-dą,mającą relacje z Ameryką w afgańskimdżihadzie przeciwko Związkowi So-wieckiemu - że ta rzekomo demonizo-wana wroga grupa, która, jak nammówiono, odpowiadała za mord 3.000Amerykanów 11 IX 2001, jest teraznaszym sojusznikiem w Syrii i powin-niśmy wejść w wojnę z Rosją i ryzy-kować wojnę nuklearną, która możezakończyć życie na planecie, po tożeby ukarać Rosję za walkę z Al-Kaidą”.

„Jest to coś nie do pomyślenia, żebyktoś mógł sobie wyobrazić Amerykębiorącą odwet na Rosji za jej ataki naAl-Kaidę - ale to jest dokładnie to, copowiedział Brzeziński” - stwierdził.

„A Brzeziński jest faktycznie uważa-ny za jednego z bardziej rozsądnych i zrównoważonych ludzi w Waszyngto-nie, co mówi coś o innych ludziach

wokół niego, neokonach, którzy sąbardziej od niego szaleni” - dodał drBarrett, autor książki Kwestionowaniewojny z terrorem [Questioning theWar on Terror].

„Chcąc to wytłumaczyć, musimyzauważyć pochodzenie Brzezińskiego:pochodzi z rodzaju szlacheckiej rodzi-ny, co tłumaczy dlaczego tak bardzonienawidzi Rosji i całe życie usiłowałstosować agresywną politykę wobecRosji. Ale nadal zdumiewające i ha-niebne jest to, że kiedy Rosja zainter-weniowała na prośbę syryjskiegorządu, który jest legalny wobec prawamiędzynarodowego, żeby wesprzeć tenrząd przeciwko tym [terrorystycznym]grupom jak Al-Nusra i Państwo Islam-skie, by spróbować ustabilizować sytu-ację i umożliwić rodzaj pokojowegorozwiązania - że reakcją Brzezińskiegobędzie nawoływanie do zaatakowaniaRosji” - zauważył dr Barrett.

Brzezinski to Putin: Stop hitting OUR al-Qaeda or it’s World War III

http://www.veteranstoday.com/2015/10/06/zbig2putin/

Tłum. Ola Gordon

Wykładowca Katolickiego Uniwer-sytetu Lubelskiego, ks. prof. TadeuszGuz, znany filozof i teolog, publicystaNaszego Dziennika i komentator TVTRWAM oraz Radia Maryja zauważył,że świętowanie rocznicy rozłamu wKościele Katolickim grozi apostazją,czyli wykluczeniem się z Kościołaosoby uczestniczącej w tym wyda-rzeniu.

– Jeżeli strona kościelna będzieobchodzić reformację z innych racji,jak tylko z faktu, żeby zdobyć tych ludzidla Boga, to popełni akt apostazji czyliherezji – powiedział podczas jednego z wykładów ks. prof. Tadeusz Guz.Nawiązał tym samym do dyskusji nt.

wpisania Prymasa Polski ks. abp.Wojciecha Polaka w skład KomitetuHonorowego obchodów 500-leciaReformacji.

– Świętować taką zbrodnię to jestnajwyższy akt herezji – ocenił ks. prof.Tadeusz Guz rocznicę ogłoszenia tezMarcina Lutra, jakie dokonało się 500lat temu.

Podobne obawy w audycji telewizyj-nej „Warto rozmawiać” zaprezentowałgość Jana Pospieszalskiego, ks. JacekMiędlar. – Świętował (Ksiądz Prymas,przyp. Red.) zniszczenie katolicyzmu.Prymas Wyszyński, podejrzewam, żesię w grobie przewraca – powiedział w TVP 1 ks. Jacek Międlar.

Za takie i podobne opinie, zostałodsunięty od publicznych wystąpień,w tym kontaktów z mediami.

– Nie jestem w stanie łączyć Prawdyi Bożego Słowa, z liberalną narracją,w jaką środowiska żydowskie, gejow-

scy lobbyści, a zatem i moi przełożenipróbowali mnie wpisać. ZdradziłbymChrystusa, gdybym ustąpił wobecwywieranych na mnie nacisków –oświadczył ks. Międlar, opuszczającZgromadzenie Księży Misjonarzy.Tym samym przestał pracować jakokapłan w Tarnowie.

Warto zauważyć, że za swoją ocenęspotkania Księdza Prymasa z luterana-mi ks. prof. Tadeusz Guz nie otrzymałupomnienia, nagany czy przeniesieniana inne obszary pracy duszpasterskiej.W programie telewizyjnym, ks. JacekMiędlar został skrytykowany przez ka-tolickiego publicystę Jana Pospieszal-skiego.

Ksiądz Międlar nie jest sam. Znany kapłan podziela jego obawy

- Nie mam wiedzy, czy czeka naskatastrofa, czy powszechny dobrobyt.Doświadczenia są takie - a mówię tona podstawie efektów NAFTA - że w wyniku umowy, która miała budo-wać powszechne szczęście, 1,5 mlnfarmerów straciło pracę. Czego sięboję? Pana Boga i żony. W tym przy-padku mam wątpliwości, w którą stro-nę pójdziemy - mówił Paweł Kukiz,komentując na antenie tvn24 („Kawana ławę”) protesty przeciw przyjęciuumowy CETA. Lider ruchu Kukiz‘15nie krył swojego oburzenia, że szcze-góły dotyczące tej umowy dysku-

towane są w kuluarach i zaciszachgabinetów, a nie przy odsłoniętej kur-tynie.

- To od pana wicepremiera Mora-wieckiego będzie zależało, czy taumowa wejdzie. Przez rok nie będzie-my wiedzieli, o co w tym wszystkimchodzi… Pytanie jest takie: czy rządstoi ponad narodem, czy naród stoiponad rządem? Czy to naród jestpracodawcą rządu - jeśli tak, towcześniej powinna być przedyskuto-wana ta sytuacja z środowiskamiobywatelskimi, ale także w parlamen-cie. Tymczasowe przyjęcie CETA

powinno być zaakceptowane albo w referendum, albo większością 2/3 w Sejmie - stwierdził Kukiz.

W odpowiedzi Jan Maria Jackowski- senator PiS - podkreślił, że nie majeszcze stanowiska rządu w sprawieumowy CETA.

- To bardzo poważne wyzwanie,które stoi przed nami - nie ma jedyniesłusznej recepty, która jest słuszna -tłumaczył polityk PiS.

Rafał Trzaskowski z PlatformyObywatelskiej uspokajał, że ewentual-

ne przyjęcie CETA nie spowodujezalewu niekontrolowanej żywności.

- Jeśli ta żywność nie spełni wyma-gań UE, to nie wjedzie na rynek. (…)Wystarczy rozmawiać o konkretnychzarzutach, których większość to sąmity - zapewniał były wiceszef MSZ.

Kukiz odpowiadał: - Macie deale z korporacjami, macie

deale finansowe, panie pośle, i tyle!Wy zjecie ośmiorniczki ekologiczne,obywatel kurczaka napompowanego z Kanady! - ocenił.

Brzeziński do Putina: Przestań atakować NASZĄ Al-Kaidę, albo będzie III wojna światowa

Ostra dyskusja o CETA. Kukiz do Trzaskowskiego:"Macie deale z korporacjami! Wy zjecie ekologiczne ośmiorniczki,

a obywatele napompowane kurczaki z Kanady!"

Page 7: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

GŁOS nr 1419-25.10.2016 KOMENTARZE STRONA 7

Maryjo, Królowo Polski. Chrystusie, Królu Polski...

Amicus certus in re incerta cerniturWiesław Magiera

O znaczeniu jubileuszowegoAktu Przyjęcia Jezusa zaKróla i Pana, który zostanie

ogłoszony w Łagiewnikach 19 listopa-da, w przededniu uroczystości JezusaChrystusa Króla Wszechświata pisząw liście pasterskim polscy biskupi.

Zwracają uwagę, że ma być on zna-czącym krokiem w procesie przywra-cania Jezusowi należnego Mu miejscaw naszym życiu osobistym, zawodo-wym i społecznym.

"Od wielu lat dojrzewa w naszymKościele myśl i pragnienie, aby uznaćChrystusa Panem i Zbawicielem,uznać Go Królem i poddać się JegoPrawu" - piszą hierarchowie.

Jak wskazują pasterze Kościoła w Polsce, uroczysty akt jest równieżreakcją na papieskie wezwanie z bulli"Misericordiae vultus", w którymFranciszek zachęca, aby zamykając

jubileuszowe bramy miłosierdzia, po-wierzyć Chrystusowi życie Kościoła i prosić o wylanie na cały świat Jegomiłosierdzia.

Hierarchowie wskazują ponadto, zecelem aktu jest uznanie z wiarą pano-wania Jezusa, poddanie i zawierzenieMu życia osobistego, rodzinnego i na-rodowego we wszelkich jego wymia-rach i kształtowanie go według Boże-go prawa. Podkreślają, że Chrystusanie trzeba intronizować w znaczeniuwynoszenia Go na tron i nadawaniaMu władzy, ani też ogłaszać GoKrólem. "Natomiast naszym wielkimzadaniem jest podjęcie dzieła intro-nizacji Jezusa w znaczeniu uznawaniaJego królewskiej godności i władzycałym życiem i postępowaniem" -wyjaśniają biskupi.

"Jubileuszowy Akt trzeba zatem wi-dzieć szerzej, jako początek realizacji

wielkiego dzieła otwarcia Jezusowidrzwi: naszych domów i serc, świątyń i miejsc pracy. Chodzi o dzieło umiło-wania Jezusa do końca, oddania Mużycia, zawierzenia Mu siebie, swejprzyszłości i pracy nad sobą, podejmo-wania posługi miłości miłosiernej zewzględu na Niego oraz realizacjiEwangelii we wszelkich sferach życia,również społecznej, ekonomicznej i politycznej" - wskazują.

W uroczystość Jezusa ChrystusaKróla Wszechświata, obchodzoną w tym roku 20 listopada, we wszys-tkich świątyniach Kościoła katolic-kiego w Polsce, każdy będzie mógłosobiście dokonać aktu przyjęciaJezusa za Króla i Pana.

No tak, z tym że to przyjęcie Chrys-tusa za Króla (w domyśle Wszech-świata) - to dla naszej religii nihil novisub sole. Chrystus przecież był, jest

i będzie Królem Stworzenia i Wszech-świata.

Wygląda, jakby Episkopat Polski bałsię postąpić krok dalej - przyjąćChrystusa także jako Króla Polski, jakprzed laty przyjęliśmy Maryję zaKrólową naszego Narodu.

Tłumaczenia, że jak jest KrólemWszechświata - to i Polski, więc Gojuż na Króla Polski "mianować" po-przez intronizację nie trzeba, są z rzędu - nazwijmy to - “nieprawdzi-wie zakręconych”. Maryja nie jestPolką, a jednak biskupi akceptująKazimierzowskie śluby i wołają:"Maryjo - Królowo Polski". Ale za-wołania: Chrystusie - Królu Polski -niektórzy hierarchowie, w tym niestetyP.T. Gądecki i Polak nie mogą przeł-knąć. Dlaczego? Zdaje się, iż z obawy- co powie "świat"! Jak zareaguje“moderna” i “poprawność plityczna”...

Alicja Dołowska

N ie mogę pojąć, na co PiSczeka, opóźniając stanowiskorządu w sprawie CETA, gdy

ludzie się niepokoją i zatrwożeniwylegają na ulicę? Co jeszcze musi sięstać, by zrozumiano, że prawo doinformacji jest jednym z podstawo-wych praw człowieka i powinniśmywiedzieć, jakie będą następstwa dealugospodarczego Unii Europejskiej z Kanadą. Kompleksowa umowa gos-podarczo-handlowa CETA ma stać sięjednym z najważniejszych porozumieńhandlowych na świecie. Będzie teżpierwszą umową o wolnym handlu,jaką Unia zawrze z krajem grupy G8.Głównym argumentem jaki pada z ustpolityków i niektórych ekonomistów(większość asekuracyjnie nabrała wo-dy w usta) są korzyści wynikające z wzajemnego otwarcia rynków i tego,że wraz z wejściem CETA w życie mazostać zniesione 98 proc. bariercelnych między UE a Kanadą.

Podkreśla się szansę na pobudzeniegospodarki, bo wzrost Produktu Krajo-wego Brutto jest w krajach UEmizerny i państwa Wspólnoty Euro-pejskiej poprzez uruchomienie takiejtransatlantyckiej wymiany handlowejszukają narzędzi stymulacji rozwojuwłasnych gospodarek i wzrostu za-trudnienia.

Wszystko to pięknie brzmi, ale czynam to wyjdzie na zdrowie? Co dotego istnieją, niestety, największeobiekcje i lęki. Z jednej strony wyraź-nie się mówi, że towary przywożone z Kanady będą musiały spełniać

wszystkie „ostrożnościowe” unijnenormy, zatem żywność nie możezawierać GMO.

Również pełne zachwytu pienia nadwolnością handlową zawierają tylkoczęść prawdy, bo ten „wolny” handel z Kanadą będzie jednak w pewnychobszarach regulowany. Ustalono bo-wiem kontyngenty na wołowinę,wieprzowinę, drób oraz sery. Dlaserów z UE zostaną otwarte dwa kon-tyngenty taryfowe. Jeden w wysokości16,8 tys. ton będzie dotyczył serów„jakościowych”, drugi na 1,7 tyś. tonprzyjęto dla serów „przemysłowych” (kto wie o co chodzi?). Unijni sero-warzy chcieliby wysyłać do Kanadynawet 40 tyś. ton, ponieważ Kanadyj-czycy nie będą mieli w tym obszarzeżadnych ograniczeń. Unia otworzy dlaKanady dwa bezcłowe kontyngentytaryfowe dla 15 tys. ton mrożonej wo-łowiny i 35 tys. ton świeżego/chłodzo-nego mięsa wołowego. Kanada będziemogła także eksportować do UniiEuropejskiej 75 tys. ton wieprzowinyoraz 8 tyś. ton kukurydzy. Umowazapewnia również kanadyjskim prze-tworom z wołowiny, wieprzowiny i mięsa z bizonów bezcłowy dostęp dounijnego rynku. Obie strony nie byłyzainteresowane liberalizacją rynkudrobiu i jaj, jednak zapisano w umo-wie, że siedem lat po wejściu CETAnastąpi pełne otwarcie rynku zbóż.

Należy rozumieć, że skoro kanadyj-skich producentów będą obowiązywaćna terenie UE unijne normy, nie będzieto zboże GMO. Kto będzie sprawdzał,czy w kanadyjskim mięsie nie znajdąsię hormony wzrostu i czy spełniają

wszystkie normy fitosanitarne, skoroskąpi się środków na inspekcję sani-tarną, której poprzednie rządy pod-cięły skrzydła, zmniejszając zatrudnie-nie, wyjmując spod nadzoru woje-wodów i tnąc finansowanie?

Czy za parę lat, gdy UE otworzy sze-roko wrota dla bezcłowego kanadyj-skiego zboża, produkowanego nawielotysięcznych obszarach, nie wy-kończy to polskiego rolnictwa, którenie zdoła z nim konkurować, bopolskie uprawy pochodzą z niepropor-cjonalnie mniejszych gospodarstw?

PSL dopiero teraz robi raban. AleCETA była negocjowana w latach2009- 2014, gdy koalicja PSL-PO byłaprzy władzy i miała niemałą grupęswoich przedstawicieli w ParlamencieEuropejskim. We wrześniu 2014 rokuprzewodniczący Komisji EuropejskiejJose Manuel Barroso, przewodniczącyRady Europejskiej Herman Van Rom-puy i premier Kanady Stephen Harperogłosili na konferencji prasowej w Ottawie zakończenie negocjacji.Pan Kamysz się obudził? A może terazgromy spadną na Marka Sawickiego i byłych wicepremierów: WaldemaraPawlaka i Janusza Piechocińskiego?Tylko, co nam z tego?

Za przyjęciem CETA jest PiS, PO i Nowoczesna. Przeciw… PSL (!) ipartia Kukiz ’15.

Trudno zorientować się w racjachobu stron nie tylko dlatego, że opozy-cyjne w stosunku do CETA partiezbijają właśnie na sprzeciwie politycz-ny kapitał, podobnie jak lewacka par-tia „Razem” czy „Zieloni. Zoriento-wać się trudno, bo trzeba uczciwie

powiedzieć, że bezcłowa CETA marównież dobre strony. Eksport pol-skich towarów, który wciąż rośnie i wynosi ponad 1 mld dolarów kana-dyjskich (wzrost co roku rzędu ponad19,6 proc.), po zniesieniu ceł maszansę większej ekspansji. Wysyłamydo Kanady meble drewniane, siedze-nia o drewnianych ramach i tapicero-wane, panele podłogowe, wódkę, furo-rę robią surowe skórki z norek, częściturbin gazowych, podwozia i częścidla przemysłu lotniczego, mechaniz-my i przekładnie zębate, mechanizmyśrubowo-kulkowe, skrzynie przekład-niowe, polskie leki do sprzedaży deta-licznej i wiele innych towarów.

W dodatku - jak twierdzą niektórzyeksperci - obowiązująca od początkulat 90. ub. w. bilateralna umowa han-dlowa z Kanadą funkcjonuje na mniejkorzystnych warunkach rozstrzyganiasporów, od rozwiązań, jakie proponujeCETA. Jerzy Kwieciński, wiceministerrozwoju, przekonywał w TVP, że dodziś obowiązuje budząca kontrowersjeinstytucja sądu arbitrażowego. CETAzmienia to na bardziej sprzyjające namrozwiązanie, pośrednie miedzy arbitra-żowym, a sądem powszechnym.

- Będziemy zabiegać, żeby naszreprezentant był jednym z sędzióworzekających - oznajmił minister.

Czas przekonać społeczeństwo, czyrację ma bijąca na alarm, przeciwnaCETA znakomita ekonomistka z SGHprof. Leokadia Oręziak, czy inny eko-nomista prof. Witold Orłowski, którypopierając CETA, występuje w tejsprawie z otwartą przyłbicą.

Czekamy.

Na co PiS czeka?

Page 8: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

KONTROWERSJESTRONA 8 GŁOS nr 1419-25.10.2016

S ejm przyjął uchwałę w sprawietrybu ratyfikacji CETA, umo-wy handlowej między Unią

Europejską, a Kanadą. Oprócz zno-szenia ceł zawiera ona liczne kontro-wersyjne zapisy. Eksperci obawiają sięmiędzy innymi zalewu rynków przezniezdrową żywność, niesprawiedliwejprzewagi wielkich korporacji nad pań-stwami oraz utraty miejsc pracy przezmieszkańców UE. Przedstawiamy 8 wybranych aspektów kontrower-syjnej umowy.

1. Ratyfikacja Comprehensive Eco-nomic and Trade Agreement (Komple-ksowa Umowa Gospodarczo i Handlo-wa, w skrócie CETA) - umowy o wolnym handlu między UE i Kanadą- CETA w Polsce odbędzie się nadrodze parlamentarnej. Zgodnie z uchwałą z 6 czerwca niezbędne dotego będzie poparcie 2/3 posłów i 2/3senatorów przy obecności minimumpołowy parlamentarzystów w izbieniższej i wyższej. Odrzucono wniosekklubu Kukiz 15 o wybraniu drogi refe-rendalnej.

Jednocześnie Sejm opowiedział sięza tymczasowym stosowaniem częściumowy leżącej w kompetencji UE - a więc handlowej. Oznacza to, żeCETA zacznie częściowo obowiązy-wać w Polsce po jej ratyfikacji przezUE i Kanadę - zaplanowanej na koniecpaździernika. Nastąpi to więc przed jejratyfikacją bądź odrzuceniem przezpolski parlament.

2. O ile w nieratyfikowanej wciążumowie o wolnym handlu z USA -TTIP system sądów arbitrażowychrozstrzygających w sprawach inwestorprzeciwko państwu nosił nazwę ISDS(Investorstate dispute settlement), o tyle w CETA występować będziepod szyldem ICS (Investor-state dis-pute settlement). Zmiana to odpowiedźna obawy dotyczące działania sądówarbitrażowych. Międzynarodowe kor-poracje pozywają kraje z powoduchoćby przepisów o ochronie środo-wiska czy płacy minimalnej. Dobrymprzykładem jest pozwanie Ekwadoruprzez koncern paliwowy Occidental.Sąd arbitrażowy wezwał latynoamery-kański kraj do zapłaty 2 miliardówdolarów odszkodowania. Czy jednakICS będą lepsze od ISDS? Zmianadotyczy przejrzystości działania sę-dziów. Jednak istota - pozostawienie w prywatnych rękach rozstrzyganiasporów firm i państw pozostaje bezzmian. Mechanizm ICS wchodzi w skład części inwestycyjnej, a więcniepodlegającej tymczasowemu stoso-waniu.

3. CETA pozwoli wielu firmom

amerykańskim na ominięcie brakuTTIP. Jeśli bowiem prowadzą w Ka-nadzie "istotną działalność gospodar-czą" - na przykład posiadają spółkę -córkę będą korzystać z tych samychuprawnień, co przedsiębiorstwa kana-dyjskie. Takie spółki posiada 41 tysię-cy firm ze Stanów Zjednoczonych.Pozwoli im to nie tylko na nieograni-czony niemal eksport do krajów UE,ale i na korzystanie z mechanizmówsądów ICS.

4. Umowa CETA zabrania takżenakładania ograniczeń na instytucjefinansowe, takie jak banki. Stronyumowy nie mogą regulować ich licz-by, wartości transakcji, liczby operacjifinansowych, procentowego udziałukapitału zagranicznego ani wielkościzatrudnienia. Eksperci dostrzegają w tym ponawianie błędów prowadzą-cych do kryzysów finansowych, takichjak ten w 2008 r.

Zdaniem Prof. Leokadia Oręziakcytowanej przez Dziennik GazetaPrawna, oznacza to uprzywilejowaniekorporacji finansowych i odbierapaństwom możliwość przeciwdziała-nia kolejnym kryzysom. Z kolei Mar-cin Wojtalik w rozmowie z DGPpodkreśla, że rozwiązania zawarte w CETA sprzeciwiają się politycepolskich władz dążących do tworzeniasilnego rodzimego kapitału.

5. Poważne obawy dotyczą kwestiibezpieczeństwa żywności. Pod tymwzględem standardy obowiązujące w prawie unijnym są bardziej surowe,niż te w Kanadzie. Te ostatnie przy-pominają amerykańskie. W efekcieznacznie bardziej rozpowszechnionajest żywność modyfikowana genety-cznie. Do wycofania produktów spo-żywczych z obiegu potrzeba naukowe-

go udowodnienia jej szkodliwości.Tymczasem w UE to producent musiudowodnić, że żywność jest bezpiecz-na i to przed jej wprowadzeniem narynek. CETA skłania się jednak raczejku rozwiązaniom typowym dla Kana-dy, co może skutkować zalaniemeuropejskich rynków przez niespraw-dzoną czy wręcz szkodliwą żywność.

6. Oficjalne prognozy mówią o wzroście PKB o 0,08 procent dla UEi 0,76 procent dla Kanady. Jednak

istnieją badania wskazujące na nieko-rzystne efekty umowy dla gospodarki.Szkodliwe skutki dotkną przedewszystkim pracowników. WedługPierre Kohlera i Servaasa Storma,autorów artykułu "CETA WithoutBlinders: How Cutting ‘Trade Costsand More’ Will Cause Unemployment,Inequality and Welfare Losses"(ase.tufts.edu), udział zwykłych pra-cowników w zyskach zmniejszy się,podobnie jak płace i dochody bu-dżetów państw. Co więcej do 2023 r. w krajach objętych porozumieniemCETA "zniknie" 230 tysięcy miejscpracy - w tym 200 tysięcy w UE.Spadnie także PKB krajów biorącychudział w porozumieniu.

7. Przyjęcie CETA może doprowa-dzić do ograniczenia możliwościpaństw w zakresie regulowania usługpublicznych, w tym ich renacjonaliza-cji. W efekcie za sprzeczne z umowąmogą zostać uznane promowanielokalnych usługodawców albo promo-cja firm państwowych kosztem pry-watnych. Tego typu zasady nie będądotyczyć jedynie pewnej części usługpublicznych - tych bezpośrednio wy-mienionych w umowie. Oznacza toodejście od obowiązującej dotychczasw tego typu umowach zawieranych

przez UE praktyki - gdy to liberalizacjipodlegały tylko usługi bezpośredniowymienione.

8. Uzasadnione są obawy związane z ochroną danych osobowych. Wpraw-dzie już od 15 lat Unia Europejska nienakłada dodatkowych ograniczeń naich eksport do Kanady. Uznaje bo-wiem, że tamtejsza ich ochrona jestwystarczająca. Jednak zgodnie z nie-dawnym orzeczeniem Trybunału Spra-wiedliwości, kraje spoza Unii muszązapewniać podobnie restrykcyjnąochronę danych, jak ta obowiązującaw Unii. W kontekście ujawnionychprzez Edwarda Snowdena informacji o inwigilacji w Kanadzie może toprowadzić do nałożenia ograniczeń naprzesył danych mieszkańców UE dopółnocnoamerykańskiego kraju. Jed-nak po ratyfikacji CETA takie posu-nięcie nie będzie już zdaniem eks-pertów możliwe.

Obawy są uzasadnione i wymagająpoważnej narodowej debaty. Tymcza-sem posłowie zdają się dążyć do raty-fikacji niemal tylnymi drzwiami, cokaże postawić pytanie o niezależnośćPolski od zagranicznego kapitału.

Źródła: Lidia Raś "CETA: 10 rzeczy, którychnie wiecie o umowie UE-Kanada, a powinniś-cie" Wersja elektroniczna na witrynie: biznes.gazetaprawna.pl/wpolityce.pl/ase.tufts.edu.

Marcin Jendrzejczak

8 rzeczy o CETA - tajemniczejumowie UE z Kanad¹

Morawiecki lobbuje za CETA.

To zwolennik deregulacji i globali-zacji, których walec już rozjechałpaństwa narodowe.

A gdzie są analizy pokazującerealne korzyści i koszty? Przeciętnystudent ekonomii w tym kraju wie, żewolny handel opłaca się przede wszys-tkim najsilniejszym gospodarkom i największym firmom.

Tylko silne gospodarki się otwiera wpełni na międzynarodową konkurencjęproduktową.

Panie Morawiecki - pan sobiepoczyta trochę o wpływie globalizacjina suwerenność państw narodowych.Dani Rodrik pisze o braku możliwościpogodzenia globalizacji z suweren-nością.

Popieranie CETA to zaprzeczeniepatriotyzmu gospodarczego. To dalszydemontaż Polski.

Wojciech Kolasiński

LISTY DO REDAKCJI

Page 9: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

RELACJE STRONA 9GŁOS nr 1419-25.10.2016

Głowa Kościoła Szatana Lu-cien Greaves wyraził podzię-kowanie dla prezydenta i rzą-

du USA za zrozumienie interesówamerykańskich satanistów. Chodzi o podjęcie przez rząd federalny decyzjio pozwoleniu przeprowadzania wewszystkich szkołach w całym krajuzajęć fakultatywnych dotyczącychsatanizmu.

W szkołach państwowych podrę-czniki do tych zajęć będą obecniefinansowane przez państwo. Przypo-mnę, że równo rok temu w Detroit w dniu 25 lipca został odsłonięty po-mnik Szatanowi. Rzeźba składa się z trzech figur - satanistycznego bóstwaBafometa oraz chłopca i dziewczynki,stojących u jego stóp i z miłością spo-glądających na niego. Niestety, towłaśnie dzieci stają się ofiarami „czar-nych mszy” satanistów.

Według amerykańskich obrońcówpraw człowieka, każdego roku w USAodnajduje się 5000 trupów niezidenty-fikowanych dzieci. Podam cytat pedi-atry z Los Angeles, G. Simpsona:„Trzeba przyznać, że satanistyczneakty przeciwko małym dzieciom sąstraszną rzeczywistością. W naszymkraju - jest to najpoważniejszy pro-blem, do którego lekarze powinnyprzyciągnąć uwagę całego naszegospołeczeństwa”. Niedawno FBI po-twierdziło istnienie w USA ponadczterech milionów satanistów.

Rzecz w tym, że ruch satanistycznyzawsze miał milczące poparcie zestrony amerykańskich prezydentów(masonów - satanistów), a począwszyod prezydenta Reagana, to poparciezyskało charakter publiczny. Reaganpublicznie przyznał ważną rolę sata-nizmu we współczesnym życiu amery-

kańskim. Szatańskie wpływy dotknęłynie tylko rządu USA, ale także naj-większych korporacji. A więc, 1 marca1990 roku na jednym z show amery-kańskiego prezentera telewizyjnegoPhila Donahue wystąpiło kierownic-two korporacji „Procter & Gamble”.Poinformowali widzów, że są oni wyz-nawcami Kościoła Szatana i asygnująna jego poparcie dużą część swoichzysków. Powszechnie wiadomo, żewiele kompanii również przyłączyłosię do nich.

Szczególną uwagę sataniści udziela-ją młodzieży. Dla większości młodychludzi swego rodzaju wstępem dosatanizmu jest święto „Halloween” (31października), które przedstawia staro-żytny rytuał oddania kultu szatanowi,panu śmierci. Uczestniczy w tymświęcie prawie cała populacja USA.Nic dziwnego, że amerykański Koś-ciół Szatana jawnie ogłosił ten dzieńswoim świętem, które, zgodnie z ichplanami, powinno świadczyć o władzyszatana w świecie. Począwszy od lat60-tych, sataniści postanowili wziąćedukację seksualną młodzieży w swo-je ręce. „Poprzez seks posiądziemy ichduszę” - powiedział przywódca sata-nistów i autor książki „Biblia Szata-na” La Vey, który był także głównymdoradcą w Hollywood. Tak zwana re-wolucja seksualna dała pełną swobodędla rozpusty i sodomii.

Dziś nie jest tajemnicą, że USA iWielka Brytania stały się międzyna-rodowym centrum satanizmu, roz-przestrzeniającym swoje wpływy nacałym świecie. Według pani DianyKor, szefowej organizacji «Child-watch» («Nadzór nad dziećmi”), tylkow jednej Anglii co roku cztery tysiącedzieci składanych jest w ofierze sza-

tanowi. Wejście w związki homose-ksualne z dziećmi płci męskiej, jestjednym z głównych sposobów wtaje-mniczenia ludzi w rytuały satanistycz-ne. Publiczne zdemaskowanie europej-skich rodzin królewskich i szefówwielu krajów, oskarżonych o satanizm,ujawniają wieloletnią ropę tzw.„elity”.

W Rosji satanizm zaczął aktywniedziałać za Gorbaczowa i był propago-wany za Borysa Jelcyna. Główny pra-cownik naukowy Instytutu rosyjskiegoMSW, wiceprezes rosyjskiego Kry-minologicznego Stowarzyszenia, do-ktor filozofii, profesor I. J. Sundijewuważa, że ”Ekstremizm religijny zwy-kle u nas łączy się z islamskim ekstre-mizmem, ale tak nie jest. Szczególnezagrożenie stanowią nie islamiści, a przedstawicieli satanistycznych sekti podobnych organizacji.” Wedługdanych rosyjskiego MinisterstwaSpraw Wewnętrznych, tylko w samejMoskwie istnieje około dwudziestukierunków sekt satanistycznych, obej-mujących w sumie ponad 30 grup zor-ganizowanych. Z całą pewnościąwiadomo, że sekty satanistyczne dzia-łają w następujących miastach Rosji:Astrachań, Biełgorod, Briańsk i regionBriańska, Birobidżan i niektóre innezamieszkałe punkty ŻydowskiegoRegionu Autonomicznego, Władywos-tok, Wołogda i region Wołogdy, regionWoroneża, Jekatierynburg, Krasno-darski Kraj i Krasnojarski Kraj, Repu-blika Krym, Moskwa i regionMoskwy, Republika Mordowia, NiżnijNowgorod, Rostów nad Donem, Sankt- Petersburg i region Leningradzki,Sewastopol, Stawropolski Kraj, regionSamary, Republika Tatarstan, Twer,region Tuły, Tiumeń, Chabarowski

Kraj, Republika Chakasja, regionCzelabińska, Jakuck, Jarosław i regionJarosławia.

Rosyjscy sataniści są dobrze sponso-rowani. Wiadomo, na przykład, żemiejscem lokalizacji centrów i miej-scem zebrań satanistycznej sekty „Po-łudniowy Krzyż”, jest trzykondygna-cyjna świątynia kultowa w obszarzeprzemysłowym Miedwiedkowo (tamrównież znajduje się redakcja jej wła-snej gazety), mają oni swoją bazę naprzedmieściach Moskwy i kawiarnięna moście Kuznieckim. Przez pewienczas Muzeum Politechniczne na Łu-biance w Moskwie było jednym zmiejsc zbiórki satanistów. Departa-ment Stanu USA patronuje im. W 2009roku Głowa Departamentu StosunkówZewnętrznych Cerkwi PatriarchatuMoskiewskiego, abp Hilarion, wysłałlist do ambasadora USA w Rosji JohnaBeyrle, w którym skrytykował raportDepartamentu Stanu USA, negatywnieoceniający ograniczenia satanistów w Rosji.

Biorąc pod uwagę, że USA oficjal-nie zalegalizowały satanizm na pozio-mie państwowym, nie jest wykluczo-ne, że w najbliższym czasie zwolen-nicy satanizmu spróbują to zrobić i wnaszym kraju. Mimo woli przypo-minają się słowa Wolanda z powieści„Mistrz i Małgorzata” Michaiła Buł-hakowa: „Co by czyniło twoje dobro,gdyby nie było zła”. Nawiasem mó-wiąc, scena balu u szatana (rozdział23) została opisana przez autora zesłów jego żony, Jeleny Siergiejewny.Osobiście była obecna ona na takimsatanistycznym balu w Paryżu.

Andrzej Leszczyński

Plan był prosty: Zarządzać wszystkimi krajami świataBo to jest ich ostatnia możliwość

unicestwienia tego kraju. Nie zdołaliwywołać kolejnej krwawej rewolucjiw Rosji, ekonomiczne zbankrutowaniekraju nie powiodło się, dlategopozostaje ostatnia deska ratunku:wojna regionalna.

Akcja 3: W 1919 roku w pracy przy-gotowanej dla brytyjskich negocja-torów na paryskiej konferencji poko-jowej, Mackinder sformułował swojąnajsławniejszą maksymę geopolity-czną. Jego zdaniem, strategia Impe-rium Brytyjskiego powinna polegać nazapobieganiu za wszelką cenę, zbli-żania się interesów państw EuropyWschodniej: Polski, Czechosłowacji,Austrio-Węgier i znajdującym się w Rosji euroazjatyckim „sercemlądu”.

Mackinder podsumował swojepoglądy następującą maksymą:

„Kto rządzi Europą Wschodnią,

rządzi sercem lądu.Kto rządzi sercem lądu, rządzi

światową wyspą.Kto rządzi światową wyspą, rządzi

światem”. Rezultat: plan został częściowo

zrealizowany. USA planowała zawład-nąć Ukrainą w celu osłabienia Rosji.Ostatecznie, w wyniku interwencjirosyjskiej, Amerykanie musieli zgo-dzić się na podział tego państwa. Rosjadostała: Krym, Donbas. Reszta należydo Ameryki.

Przez lata Wielka Brytania udawałasojuszników Polski, w rezultacie byłahieną cmentarną, zabijającą polskość.

Grupa Wyszehradzka jest organiza-cją, której Wielka Brytania nie byłazdolna zbombardować. Dzisiaj grupazostała reaktywowana i osiąga corazwiększe sukcesy.

Brzeziński propagator…

Brzeziński wiele razy ostrzegałświat przed powrotem mocarstwowo-ści rosyjskiej i chińskiej.

Daleki jestem od studiowania ksią-żek Brzezińskiego czy wręcz budo-wania na nich swoich opinii. Pełno w nich nietrafionych diagnoz, sprze-czności. Wynikają one nie tylko z bra-ku wizji przyszłej geopolityki świata.

Proszę zwrócić uwagę na osobęBrzezińskiego. Jest to agent i pachołekbankierów. Skoro służy globalistom,to czy możliwe jest, aby w swoichksiążkach, publikacjach wyjawiałtajne plany banksterów względemświata?

Tylko naiwna osoba uzna Brzezińs-kiego za króla geopolityki. Jegoprzepowiednie warte są funta kłaków,jeżeli weźmiemy pod uwagę jegopropagatorską rolę.

Nie wiem ile z jego poglądów zos-tało wykreowanych w jego głowie, a ile jest w nich celowych kłamstw.

Jedno jest pewne, finansjera osią-gnęła sukces na wielu polach. Ich pry-watny system finansowy używany jestw każdym państwie świata.

Jednak zaczyna się to sypać. Wiel-możni tego świata są pewni siebie, niewierzą w porażkę bo mają wszystko w garści. Uważają się za panówświata. Dlatego będą doprowadzać dokolejnych konfliktów zbrojnych.

Po Syrii kolejnym celem jest Rosja.Zafundują nam wojnę na tereniePolski i sąsiednich krajów. Będziemywalczyć w obronie systemu NWO i utrzymaniu władzy wielmożnychbankierów.

Jeżeli damy w tej sprawie wolnąrękę PiS i Macierewiczowi, to wojnapewna… Czy to nie groteska?

Będziemy walczyć za tych, którzyzniewolili nasz kraj…

źródło: „Absolutna Dominacja” F. William Engdahl

cd. ze str. 1

Prezydent Obama przed swoim odejściemzalegalizował satanizm na szczeblu państwowym

Page 10: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

ANALIZYSTRONA 10 GŁOS nr 1419-25.10.2016

Trzecia wojna nadchodzi czy ju¿ trwa? Polskie dzieci - wracajcie do gniazda!- Potrzebują jej teraz, by przełożyć

wybory albo w razie zwycięstwa Trum-pa zmusić go do prezydentury w katastrofalnych warunkach” - mó-wił Aleksandr Dugin. Jego zdaniemwojna z Rosją potrzebna jest Amerycenie ze względu na ewentualne zwy-cięstwo, ale po to, by „przedłużyć swo-ją dominację oraz odwrócić uwagę odserii porażek i zbrodni”. Ten „proroknowego Imperium Rosyjskiego” oddawna propaguje tezę o nieuchronnymzderzeniu cywilizacji euroazjatyckiej(pod wodzą Rosji) i zachodniej (podwodzą USA). Jednak dotąd prowojen-na retoryka Dugina nie była tak kon-kretna. We wrześniu oceniał on, żejedyną szansą na pokój jest zwycięs-two Donalda Trumpa, który zakończy„wszechwładzę maniakalnych elitglobalistycznych”. Tymczasem w os-tatnich tygodniach notowania kandy-data republikanów znacznie się pogor-szyły, a wojennych wypowiedzi w róż-nych krajach znacznie przybyło.Stosując się do logiki Dugina: szansena pokój tym samym znacznie spadły.

Dziś już nie tylko Syria jest miej-scem, gdzie może się rozpocząć zbroj-na konfrontacja między USA i Rosją.Niedawno prestiżowy amerykańskidwumiesięcznik „The National Inte-rest” zamieścił analizę zawierającąmożliwy rozwój sytuacji w regionieMorza Bałtyckiego. Autor Bret Perryopisuje hipotetyczną demonstrację siłyze strony USA i innych krajów NATO,które chcą wesprzeć Łotwę i pozostałekraje bałtyckie. Ostatecznie kończy sięona militarną porażką, po tym jakrosyjski samolot zderza się z amery-kańskim i Rosjanie atakują natowskiejednostki rakietami wystrzelonymi z obwodu kaliningradzkiego. W tymscenariuszu polskie samoloty niezdążają zniszczyć rosyjskich wyrzutni,bo zachodnioeuropejscy sojusznicywzywają do zaprzestania akcji wojs-kowych i decydują się na natychmias-towe działania dyplomatyczne. W tensposób amerykański analityk chcepodkreślić coraz większe możliwościmilitarne Rosjan, dzięki którym mo-gliby oni przekształcić Bałtyk w swojemorze wewnętrzne, gdzie wojskaNATO nie miałyby praktycznie wstę-pu. Co prawda datuje te wydarzenia na18 marca 2018 r., ale w ocenie innychekspertów ten scenariusz jest możliwywcześniej.

W wydanej na wiosnę tego rokuksiążce „2017: Wojna z Rosją” bry-tyjski generał sir Richard Shirreff,były zastępca naczelnego dowódcy siłNATO w Europie, opisuje podobnezagrożenia. W jego apokaliptycznymscenariuszu wojna mogłaby się zacząćod zatopienia na zachodnim Bałtykulotniskowca HMS Queen Elizabeth,dumy królewskiej floty, przez rosyjskąłódź podwodną. Miałoby to dopro-

wadzić do wojny konwencjonalnej w Europie, którą NATO by przegrało,albo do wojny nuklearnej, do którejZachód za wszelką cenę nie będziechciał dopuścić. „Rosja stała sięnaszym strategicznym przeciwnikiem i znajduje się na kolizyjnym kursie z Zachodem. Odrzuciła obowiązującepo zimnej wojnie zasady bezpieczeń-stwa w Europie i rozbudowuje swojezdolności militarne. Niestety, zbyt wie-lu światowych liderów nie ceni histo-rii, która uczy, że Rosji nigdy niemożna ufać” - ocenia gen. Shirreff,były zastępca naczelnego dowódcy siłNATO w Europie.

W tej konfrontacji z Zachodem klu-czową rolę ma odgrywać obwódkaliningradzki. Już od dłuższego czasuMON Rosji przekształca go w swoistą„Twierdzę Kaliningrad”, która miała-by nie tylko zadania obronne. Latemtego roku ze służby we Flocie Bałtyc-kiej zwolniono ponad 50 oficerówwyższego i średniego szczebla, w tymjej dowódcę wiceadmirała WiktoraKrawczuka. Publicznie zarzucono imniesubordynację, zaś dowódcy fatalnebraki w dyscyplinie i szkoleniu podle-głych mu jednostek. „The MoscowTimes” zwrócił uwagę, że od czasówczystek stalinowskich w Rosji niedochodziło do zwolnień oficerów napodobną skalę. Według nieoficjalnychinformacji dotychczasowa kadraoficerska mało gorliwie stosowała siędo rozkazów nakazujących konfronta-cyjne działania wobec zachodnichstatków i okrętów. Nowy dowódca mato zmienić i dostał rok na zwiększeniepotencjału sił stacjonujących wokółKaliningradu.

Ta rosyjska enklawa już teraz dys-ponuje ogromną siłą uderzenia. W za-sięgu rozmieszczanych tam rakietIskander znajduje się 2/3 terytoriumPolski, część wschodnich Niemiec (w tym Berlin), południowa Szwecja i cieśniny duńskie. Te rakiety mogąprzenosić także ładunki nuklearne.Poza tym rozlokowane tam jednostkiprzeciwlotnicze mogą skutecznie ope-rować przeciw samolotom NATO i kontrolować znaczną część przes-trzeni powietrznej Polski.

„Rosja posiada absolutną domina-cję w powietrzu. Jeśli Rosjanie tylkozechcą, to nawet wróble będą musiałychodzić pieszo” - tak rosyjski poten-cjał wojskowy zachwalał niedawno w niemieckiej telewizji gen. HaraldKujat, były szef Komitetu Wojsko-wego NATO. Z punktu widzenia Ku-jata, który pracuje teraz dla związanejz Kremlem fundacji Dialog Cywili-zacji, rosyjski potencjał wojskowymiałby być argumentem na rzecz poli-tyki ustępstw wobec Moskwy. Tym-czasem dla obecnych dowódcówSojuszu, co wyrażał m.in. głównodo-wodzący siłami powietrznymi USA

w Europie, to powód, by rozwijać„umiejętności taktyczne, techniki i procedury do sprostania temu wyz-waniu”. Na rosyjską dominację naBałtyku nie chce się też godzić nawetneutralna Szwecja, której rząd zdecy-dował się we wrześniu na natychmia-stowe rozmieszczenie żołnierzy naGotlandii. Według niejawnych infor-macji realna była groźba pojawieniasię „zielonych ludzików” na tej wys-pie, co mogłoby doprowadzić domiędzynarodowej konfrontacji z uży-ciem siły.

- „Mam jasny przekaz do tych,którzy chcą nam szkodzić i którzy chcązniszczyć nasz styl życia, naszychsojuszników i przyjaciół. Siły zbrojneStanów Zjednoczonych - mimo róż-nych wyzwań i innych działań - pow-strzymają was i pobiją mocniej, niżkiedykolwiek zostaliście pobici. Niemiejcie co do tego złudzeń!” - tak napoczątku października szef sztabuwojsk lądowych USA gen. MarkMilley odniósł się do aktualnychwydarzeń.

Podobnie mocnego wystąpienia wy-sokiej rangi amerykańskiego dowódcynie było już dawno. Co ciekawe, gen.Milley groził nie organizacjom terro-rystycznym czy anonimowym rządom,lecz swoje ostrzeżenia zaadresowałwprost do Rosji, Chin, Iranu i KoreiPółnocnej jako tych, którzy zagrażająAmeryce i jej sprzymierzeńcom. Takostra retoryka właśnie teraz ze stronyPentagonu nie jest przypadkowa.Wiarygodne odstraszanie jest przecieżtym, co najlepiej chroni przed działa-niami agresora. To dzięki temu RonaldReagan i szerzej - Zachód wygralizimną wojnę z ZSRR.

- „Nikt nie chce trzeciej wojnyświatowej. Ale jeśli ciągle ustępujesz,bo nie chcesz trzeciej wojny światowej,to zapewne będziesz ją miał” - oceniaeuroposeł Jacek Saryusz-Wolski.

Niektórzy z ekspertów uważają jed-nak, że Rosja wcale nie szykuje się dowojny, lecz tradycyjnie już straszyswoich partnerów i konkurentów.Liczy, że demonstrując wojskową siłę,wpłynie na wybory w USA i zastraszyEuropę. Miałaby to być desperackapróba powrotu do światowej rozgryw-ki kraju, który przeżywa gigantyczneproblemy gospodarcze. Na początkupaździernika Kreml ogłosił, że wyco-fuje się z umowy w sprawie rozbro-jenia jądrowego; do tej współpracymógłby powrócić, o ile Waszyngtonzniesie sankcje wobec Rosji, zrekom-pensuje związane z tym straty (rów-nież te, które wynikały z embarga naimport zachodniej żywności, któreMoskwa sama sobie nałożyła) orazcofnie decyzje zwiększające możliwo-ści obrony NATO w Europie. Ale codałaby akceptacja takiego ultimatum?Ten, kto poddaje się szantażowi, musi

wiedzieć, że kolejne żądania na pewnosię pojawią. Ale co zrobi Kreml, jeśliZachód nie ustąpi? „Możesz nieinteresować się wojną, ale wojna zain-teresuje się tobą” - mawiał LewTrocki i miał rację.

W wydanej w 2000 r. książce „FirstPerson” Władimir Putin, wtedy nowyprezydent Rosji, zaskakująco szczerzeopisywał swoją karierę oraz dzieciń-stwo i młodość spędzoną w St. Peters-burgu. Mieszkał tam z rodzicami w komunalnym mieszkaniu w fatal-nych warunkach. „Wówczas odebra-łem szybką i trwałą lekcję o tym, coznaczy zostać zapędzonym w kąt. Przywejściu na klatkę kłębiły się hordyszczurów. Z moimi przyjaciółmi gania-liśmy je z kijami. Raz wypatrzyłemwielkiego szczura i zacząłem ściągaćgo po schodach, aż zapędziłem go w kąt. Nie miał już gdzie uciekać.Nagle zaczął się wyginać i rzucił się namnie. Byłem zaskoczony i przestra-szony. Teraz to szczur ścigał mnie. Naszczęście byłem odrobinę szybszy i wostatniej chwili zatrzasnąłem mu drzwiprzed nosem” - opisywał swojedoświadczenia Putin. „A czy terazRosja czuje się zapędzona w kąt przezZachód?” - retorycznie pytał niedaw-no korespondent BBC w MoskwieSteve Rosenberg. Być może ważniej-sze jest pytanie o to, do czego Kremlmoże być zdolny w takiej desperacji.

Wielu obserwatorów uważa, żeobecna sytuacja międzynarodowa jestnajbardziej poważna od czasu kryzysukubańskiego w październiku 1962 r.Wówczas Związek Radziecki rozmieś-cił rakiety z ładunkami jądrowymi naKubie, „pierwszym socjalistycznymkraju na półkuli zachodniej”. W ichzasięgu znalazły się niemal wszystkieamerykańskie metropolie. Amerykaniezarządzili wtedy blokadę wyspy i szy-kowali się do inwazji. Doszłobywówczas do bezpośrednich starć z Armią Czerwoną, której flota konty-nuowała transporty na Kubę.

„Gdyby wojna wybuchła, to byłabyjuż inna niż pierwsza czy druga wojnaświatowa. Wówczas wielu Ameryka-nów nie słyszało wybuchów bomb czyeksplozji artyleryjskich pocisków. Tymrazem sami ściągnęliby na siebieogień. I byłby to ogień bomb termo-nuklearnych!” - tak sytuację opisywałpóźniej w swoich pamiętnikach NikitaChruszczow, ówczesny przywódcaZSRR. Chruszczowa zaskoczyła wte-dy postawa prezydenta USA Johna F.Kennedy’ego, którego wcześniej uwa-żał za niezdolnego do podejmowaniatrudnych i ryzykownych decyzji. Jed-nak Kennedy gotów był wydać rozkazataku na Kubę, byle tylko zniszczyćradzieckie instalacje i oddalić zagroże-nie od Ameryki. Ta determinacjasprawiła, że Chruszczow ustąpił.ZSRR wycofał rakiety, w zamian uzy-

Page 11: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

PUNKTY WIDZENIA STRONA 11GŁOS nr 1419-25.10.2016

N a naszych oczach oto zrodziłasię nowa metoda badań histo-rycznych. Wzorem twórców

filmu Smoleńsk, którzy wykryli, że zazamachem 10 kwietnia stoi Międzyna-rodowy nr 1, w tekstach znakomitych,prawicowych publicystów zaczęły po-jawić się informacje o innych nume-rach jeden, które mają coś do powie-dzenia w sprawach dużo mniejszegokalibru niż Smoleńsk. Piotr Zychowiczna przykład wziął na warsztat zbrodnięjakiej polskie podziemie dopuściło sięna Żydach w lasach pod Suchednio-wem, wziął i kilkoma pociągnięciamiswojego niezrównanego pióra nakre-ślił przed naszymi oczami straszliwyobraz tych wypadków. Żeby uwiary-godnić swój opis powołał się na histo-ryka nr 1 z IPN. To jest coś niesamo-witego - historyk nr 1 z IPN, który niechce ujawnić w tekście swojego naz-wiska. Z jakiego powodu? Ze strachuprzed polskim podziemiem antysemic-kim czy może ze strachu przed dyre-ktorem Jarosławem Szarkiem? Trudnotego dociec w tym momencie, ale spra-wa jest rozwojowa. Ja się wprost do-magam dziś ujawnienia nazwiska tegobadacza, albowiem opis zbrodni doko-nanej przez żołnierzy AK na niewin-nych Żydach wstrząsnął mną do głębi.Szczególnie zaś dwa jego fragmenty.

I nie chodzi mi wcale o te roje muchsiadające na kałużach zakrzepłej krwi.To nie jest najgorsze. Oto fragmenty,które uważam za całkowicie demaska-torskie:

PierwszyPo wykonaniu egzekucji ''Grzegorz''

rozkazał przeszukać i rozebrać zwłokido naga. Znalezione pieniądze, w tymdolary, zostały skonfiskowane. Lepszebuty i ubrania partyzanci zapakowalina zabraną z pobliskiej wsi furmankę i wysłali do oddziału. Jak bowiemstwierdził ''Grzegorz'', część żołnierzynie miała obuwia. Odzież, którąuznano za nieprzydatną, spalono.

I drugi:Z relacji świadków wiadomo, że

obóz w Skarżysku-Kamiennej byłprawdziwym piekłem. Niemcy stworzy-li w nim nieludzkie warunki. Więźnio-wie Skarżyska w 1944 r. przypominaliżywe, obwieszone łachmanami szkie-lety. Może więc zamordowani Żydziuciekli z innego obozu, np. ze Stara-chowic?

Nie wiemy też, czy między Żydami aokoliczną ludnością cywilną był jakiśkonflikt. Nie wiemy wreszcie nawet, ile

było ofiar. Niemal na pewno nie udasię już przeprowadzić ekshumacji.Ofiary zostały zakopane w nieoznako-wanym miejscu, które dzisiaj pokryłybagna. Okoliczni mieszkańcy niepotrafią już wskazać, gdzie znajdujesię mogiła.

Ten pierwszy fragment Zychowiczpodsumowuje zdaniem - takie są fakty.Nie wiem skąd Zychowicz wie jakie sąfakty, skoro nie można nawet ustalić z jakiego obozu uciekli ci żydzi. Mielidobre ubrania, dobre buty i sporo pie-niędzy przy sobie, w tym dolary. Ro-zumiem, że badacz Zychowicz, razemz międzynarodowym nr 1 i historyka-mi z IPN nr 1 i 2 uważa, że skoro w obozie w Skarżysku było źle, to jużw Starachowicach było prawdziweEldorado i żydzi mogli mieć przy so-bie dolary. Po co? Żeby się rozerwaćprzy ruletce, w kasynie mieszczącymsię w pobliskim Wąchocku? Sprawcymordu w lesie pod Suchedniowem,zostali skazani na niskie kary, jedyniedwóch dostało czapę, zamienionąpotem na karę 8 i 10 lat więzienia. Do-wódca, który wydał rozkaz uciekłsobie do Anglii, stamtąd do Australiigdzie zmarł w roku 1979. I co? Szy-mon Wiesenthal nie wysłał za nim listugończego? W końcu facet kazałzamordować w lesie 60 osób. To niejest byle co. Z tych dwóch skazanychna duże wyroki w procesie powojen-nym, jeden był już członkiem PZPR.Takie są fakty. Może więc badaczZychowicz zajmie się dziś ustaleniemdodatkowych faktów, może się dowieskąd w istocie wzięli się ci żydzi w lesie, kim był naprawdę dowódcaoddziału i jego żołnierze, z którychjeden przynajmniej już w 1949 rokunależał do PZPR.

Aktywność pana Zychowicza i jegokolegów z IPN przedstawiających sięjako historyk nr 1 i nr 2 podparta jaki-miś archiwalnymi materiałami zmon-towanymi na podstawie zeznań oskar-żonego o zbrodnię członka PZPR,które zostały Zychowiczowi podsunię-te, nie jest moim zdaniem przypadko-wa. Ona się zbiega z premierą filmuWołyń, w którym widzimy do czegomoże doprowadzić rozpasany nacjona-lizm. Jak sądzę w filmie tym nacjona-liści czyli ukraińscy chłopi niczym sięnie różnią od swoich ofiar czyli chło-pów polskich. Nie ma tam ani jednegomunduru UPA, są tylko mundury pol-skie i niemieckie? Nie ma też żadnegonazwiska spośród dowódców ukraińs-

kiej partyzantki czynnych na Wołyniu,wszystko zostało sprowadzone doemocji i instynktów? Nie muszę iść naten film, żeby to wiedzieć, bo to są nu-mery stare jak świat. Film zaś zostanieobudowany narracjami o tym, jak topartyzanci związani z ruchem narodo-wym, z oddziału „Barwy białe” za-mordowali na rozkaz swojego dowód-cy, bez porozumienia z komendągłówną AK grupę żydów siedzących w lesie, którzy jak raz mieli w kie-szeniach pełno dolarów. Nie ma na tożadnych dowodów poza zeznaniamispisanymi przez UB, ale to nie przesz-kadza Zychowiczowi pisać - takie sąfakty. Nie można nawet znaleźć mogi-ły tych osób, tak pisze Zychowicz. Noweźcie chłopcy mnie nie osłabiajcie.Jest w tych zeznaniach napisane któ-rędy i jak szli chłopi, którzy ich zako-pywali. Idziecie na tę polanę z poży-czonym od archeologów sprzętemelektronicznym, najlepiej do dnia, a wieczorem macie już odkrytą mogiłęi można zaczynać ekshumację. O cochodzi? Ja tu nie widzę żadnego pro-blemu. Jedynym problemem jest samZychowicz, mianowany przez Mię-dzynarodowego nr 1 badacz pismnieświętych.

Jeśli jeszcze ktoś ma wątpliwości doczego posłuży film Wołyń, powinienstanąć pod studnią i wylać sobie na łebkubeł zimnej wody, nie zważając natemperaturę otoczenia. Dobrze mu tozrobi. Fakt, że jacyś historycy z IPNudzielają informacji, pod którymi niechcą się podpisać, jest po prostuskandalem. Oczekuję, że głos w tejsprawie zabierze Sławomir Cenckie-wicz i oceni to w stosowny sposób.

Ludziom zaś, którzy ustawiają się w kolejce po podpis pana Zychowiczana targach i spotkaniach autorskichżyczę szczęścia oraz zdrowia.

Teraz słów kilka o... przyrodzie. Po-jawiła się informacja o tym, że fun-dacja pana Sakiewicza ubiega się o do-tację ministerstwa środowiska w wy-sokości 6 milionów zł. Pieniądze temają być przeznaczone na budowętelewizji i portalu internetowego poś-więconego Puszczy Białowieskiej. Tojest wiadomość z gatunku wstrząsają-cych i ja oczekuję, że rzecznik pra-sowy tej fundacji wyda w związku z tym jakieś oświadczenie, liczę, żeusłyszymy jakieś dementi.

Kiedy już rozmawialiśmy o tym jakajest istotna funkcja filmów populary-

zujących przyrodę. One zdają swójpropagandowy egzamin wyłącznie w brytyjskiej rzeczywistości imperial-nej. Poza tym służą tylko jako zabaw-ka dla dzieci, co ładnie swego czasuwykorzystał Michał Sumiński. Jeślizaś nie służą dzieciom są po prostupretekstem do jumania kasy. Mogą byćjeszcze, jak popularny swego czasufilm „Tętno pierwotnej puszczy”,efektem kultu cargo, czyli niezrozu-mienia przez autorów do czego w istocie służą filmy przyrodnicze.Film „Tętno pierwotnej puszczy” był,jak na czas, w którym powstał bardzodobry, ale dziś nie jest to już żadnehalo. Ekologia zaś i las to po staremuteren aktywności wielkich sił, którewydzierają sobie z rąk i gardeł wielkiepieniądze. Sakiewicz, jeśli chce star-tować w tej konkurencji, musi byćprzygotowany na najgorsze. Leśnicyzaś, którzy zechcą z nim współpraco-wać, muszą być przygotowani na to, żezostaną tu opisani. Jak wiecie lubięleśników, znam wielu i wiem dużo o ich motywacjach. Tak więc takiegawędy o przyrodzie nie będą przed-stawiać dla mnie większego problemu.Leśnicy jak wiecie to kasta, zawód tenma dziś wysokie notowania i jest bar-dzo atrakcyjny pod względem estety-cznym. Koledzy inaczej wyglądają,jest więcej dziewczyn w branży, mająinne stroje i głowy pełne wiedzy na-prawdę specjalistycznej, która dlakogoś takiego jak Tomasz Sakiewiczwydać się może po prostu szamańska.Czekam więc albo na dementi, albo napierwsze efekty przewalania tych 6 ba-niek. Kiedy bowiem patrzę na leśni-ków współczesnych i na Sakiewiczaprzypomina mi się sztuka Moliera„Mieszczanin szlachcicem”. To jestdokładnie ten rodzaj relacji, nie inny.Myślę, że będziemy mieli kupę zaba-wy. I bez znaczenia przy tym będzie, w którym kierunku rozwiną się spra-wy. Dla Sakiewicza mam jedną dobrąradę. Niech pan wyda te pieniądze,jeśli oczywiście to prawda, że je pandostanie, na dokumentalny film o han-dlu drewnem z lasów państwowych i prywatnych w II RP i o udziależydów w tym handlu. Obiecuję, żebędę go tu reklamował codzienniecałkiem za darmo. Naprawdę, groszaod pana nie wezmę….

Gabriel Maciejewski Coryllus

skując gwarancje bezpieczeństwa dlarządów Fidela Castro na Kubie i wy-cofanie amerykańskich rakiet z Turcji,co akurat pozostało tajną częściąporozumienia. „Nasza pozycja byłaoczywista: nie chcemy wojny i zrobimywszystko, by jej uniknąć, ale nie może-my jej się bać” - tak swoje credo opi-sywał później Chruszczow.

Podczas zimnej wojny mocarstwawiedziały, że istnieją „cienkie czerwo-

ne linie”, których nie mogą przekro-czyć. Posługując się tą logiką, udałosię zachować równowagę strachu i uniknąć konfrontacji na wielką skalę.

Ale czy dziś w światowej politycemożemy liczyć na taką racjonalność?Czy podstawą sukcesów Kremla niejest to, że robi to, o czym nawet nieważą się myśleć? W ocenie byłegoanalityka Narodowej Agencji Bezpie-czeństwa USA (NSA) Johna Schindle-

ra - Władimir Putin zdaje sobie spra-wę, że jego „okienko możliwości” siękończy. „Kampania przyjaznegoKremlowi Donalda Trumpa załamałasię i za trzy miesiące Moskwa będziemiała do czynienia z gniewną HillaryClinton, której wyborowi Kreml zawszelką cenę chciał przeszkodzić. Dla-tego Putin musi działać właśnie teraz”- ocenia Schindler i radzi, by przygoto-wać się na „wybuchową jesień”. Być

może przesadza, ale świat, gdzie niema zaufania, a króluje wojenna reto-ryka i regularnie powtarzają się incy-denty zbrojne, z pewnością nie jestbezpieczny. Zresztą na Kremlu dobrzewiedzą, co stało się z Chruszczowempo tym, jak w 1962 r. ocalił światowypokój - dwa lat później obalili gotwardogłowi i do końca życia zam-knęli w areszcie domowym.

Andrzej Godlewski

AK = UPA czyli przyrodniczy film o Żydach

Page 12: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

KOMENTARZESTRONA 12 GŁOS nr 1419-25.10.2016

G£OStygodnik

patriotycznyi pro-katolicki

red. naczelny Wiesław Magiera

Goldman Sachs - przechowalnia skorumpowanych polityków

W ydaje się, że bankierzy i politycy wykazują siękrótką pamięcią, ponieważ

stale próbują pozyskiwać korzyści, niezmieniając swoich metod działania.Jednym ze sprawdzonych przez nichsposobów są oferty intratnych posadskładane przez banki politykom, któ-rzy wcześniej sprzyjali branży finan-sowej. Układ ten przynosi korzyściobu stronom, a jednocześnie potwier-dza, że to nie rządy decydują o losachświata.

Goldman Sachs zatrudniłBarroso

Jesienią 2014 roku, po 10 latach peł-nienia funkcji, Jose Manuel Barrosoprzestał być przewodniczącym Ko-misji Europejskiej. Następnie odczekałregulaminowe 18 miesięcy (w tymczasie musiałby konsultować swojepoczynania), po czym przyjął ofertępracy w Goldman Sachs. Gdyby Bar-roso, chociaż w minimalnym stopniu,troszczył się o sytuację mieszkańcówEuropy, nie przyjąłby stanowiska w banku, który pomagał Grecji ukryćzadłużenie tuż przed wejściem do stre-fy euro. Trudno jednak oczekiwać tro-ski o zwykłych ludzi od człowieka,który polityczną karierę rozpoczynałw ugrupowaniach komunistycznych.

Po przejściu Barroso do GoldmanSachs, różni przedstawiciele unijnychstruktur okazali swoje oburzenie. W związku z czym wszczęto docho-dzenie ws. nowej pracy byłego szefaKE. O ile z punktu widzenia prawawszystko jest w porządku, to w Bru-kseli nie brakuje głosów, że taka sytu-acja jest nie do zaakceptowania podwzględem etycznym. Nie warto sięjednak łudzić - wśród oburzających siędzisiaj polityków są tacy, którzy zakilka lat chętnie przyjmą stanowisko w Goldman Sachs (czy innym wielkimbanku). Historia Unii Europejskiej, od

początku jej istnienia, obfituje w takieprzypadki.

Znani politycy w kieszeniGoldman Sachs

Barroso nie jest wyjątkiem. Wieleznanych nazwisk ze świata politykimożna bardzo łatwo powiązać z du-żym bankiem, chociaż należy pod-kreślić, że Goldman Sachs jest podtym względem niedoścignionym wzo-rem. Instytucja skutecznie forsujeswoich pracowników na stanowiska w strukturach różnych państw, a nas-tępnie pod koniec kadencji przyjmujeich do siebie. Zdarza się, że kolejnośćjest odwrotna. Dotyczy to m.in. MarioDraghiego, który najpierw był mini-strem skarbu Włoch, później dyre-ktorem generalnym Goldman Sachs, a dziś jest prezesem EuropejskiegoBanku Centralnego.

Znanych polityków, którzy są po-wiązani z Goldman Sachs, jest zna-cznie więcej. Zanim Mario Montizostał umieszczony na czele włoskie-go rządu (w miejsce demokratyczniewybranego Silvio Berlusconiego),pracował jako starszy doradca w Gold-man Sachs.

Kiedy Grecja manipulowała pozio-mem zadłużenia tuż przed wstąpie-niem do strefy euro, szefem Narodo-wego Banku Grecji był Petros Christo-doulou, który karierę zaczynał w Goldmanie.

Do 2015 roku funkcję DyrektoraZarządzającego Goldman Sachs Inter-national pełnił Peter Sutherland. W la-tach osiemdziesiątych Sutherland byłw Irlandii prokuratorem generalnym.Później został mianowany komisa-rzem d.s. konkurencji przy UE. Byłrównież najważniejszym przedstawi-cielem Irlandii podczas negocjacjidotyczących nacjonalizacji bankóworaz warunków bailoutu dla tegokraju.

Doradcą w Goldman Sachs był także

Otmar Issing, człowiek uważany zaarchitekta euro, członek zarząduDeutsche Bundesbanku przekształco-nego w Europejski Bank Centralny.Balansowanie między polityką a wiel-kimi bankami nie jest obce równieżPolakom. Dobrym przykładem z ostat-nich lat jest Kazimierz Marcinkiewicz,który został zatrudniony przez Gold-man Sachs, ponieważ utrzymywałpozytywne relacje z członkami pols-kiego rządu. Bank, z jego pomocą,zdołał zwiększyć swoje zyski z pry-watyzacji PGE. Swoją drogą, Gold-man Sachs obsługiwał tę operacjęwraz z UniCredit, mimo że oferta tychbanków nie była wcale najkorzystniej-sza.

Historia RubinaPolityczne marionetki w rękach ban-

ków oddają branży finansowej mniej-sze lub większe przysługi. Pod tymwzględem wyróżnia się Robert Rubin,którego wkład w obecną pozycję ban-ków był ogromny. Rubin przez 26 latzasiadał w radzie nadzorczej GoldmanSachs. Z kolei w latach 1995-1999 peł-nił funkcję sekretarza skarbu StanówZjednoczonych. W tym czasie Rubinodegrał znaczącą rolę przy zniesieniuustawy Glass-Steagall Act, przekonu-jąc do takiego ruchu prezydenta BillaClintona.

Wyżej wymieniona ustawa zostaławprowadzona w USA w 1933 roku.Doprowadziła ona do pojawienia siębanków skupionych na działalnościdepozytowo-kredytowej bądź inwesty-cyjnej. Oba rodzaje działalności niemogły być łączone w ramach jednegobanku. Ustawa przetrwała ponad 60lat. Pod koniec lat dziewięćdziesiątychadministracja Clintona zniosła Glass-Steagall Act. W efekcie doszło do fuzjibanków w wyniku których powstałygigantyczne molochy. Można powie-dzieć, że były „za duże, by upaść”.

W czasie kryzysu w 2008 roku upadłLehman Brothers, jednak pozostałeduże banki zostały uratowane. Po tymwydarzeniu okazało się, że ich pozycjastała się mocniejsza, niż było to w 2007 r. Po tym jak zniesiono Glass-Steagall Act, wzrosło zagrożenie dladepozytów. O ile wcześniej depozytbył po prostu przeciwną stroną dlakredytu, to obecnie depozyty są wyko-rzystywane pod lewar przy ryzykow-nych operacjach prowadzonych przezbanki.

Podsumowanie

Nie brakuje osób, które twierdzą, żeuratowanie banków, a następnie wpro-wadzanie kolejnych programów mają-cych stymulować gospodarki, urato-wało nas przed gigantycznym kryzy-sem. Problem w tym, że władzę nadbiegiem wydarzeń dzierży mała grupaosób, która dzięki temu powiększaswoje wpływy i kapitał. Środki te sąnastępnie wykorzystywane do przeku-pywania polityków oraz dziennikarzy.W efekcie, miliony osób są wdzięczneza uratowanie przed drastyczną rece-sją, ale jednocześnie dziwią się, dla-czego bogaci stają się coraz bogatsi.

Kryzys jest naturalną sytuacją.Stanowi idealną okazję do oczyszcze-nia, zarówno w sferze gospodarczej,jak i politycznej. Niestety w obecnymsystemie kryzysy zaczęły być wyko-rzystywane w negatywny sposób.Stają się argumentem dla poszerzaniaingerencji w życie obywateli orazkonsolidowania się dużych korporacji,które są przecież „zbyt duże, byupaść”. W taki sposób ostatnie kilka-naście lat wykorzystał Goldman Sachsi inne duże banki. Zatrudnienie Bar-roso jest jedynie potwierdzeniem, żebankierzy nie zmieniają taktyki.

Zespół Independent Trader

Page 13: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

GŁOS nr 1419-25.10.2016 RELACJE STRONA 13

D o popularnej aktorki EwyZiętek niedawno dzwoniłykoleżanki chwaląc się, że

były na „czarnym proteście”. Choćkiedyś aktorka popierała „prawo doaborcji”, jednak wydarzenia w jejżyciu zmieniły to podejście. „To kłócisię z moją wiarą” - deklaruje Ziętek.

W zeszłym tygodniu odbyły się„czarne protesty”, których uczestnicydomagają się liberalizacji prawa abor-cyjnego, a przynajmniej zachowaniadotychczasowego status quo.

- Ja bym nie poszła, bo to kłóci się zmoją wiarą. Nie bardzo rozumiemosoby wierzące, które poszły na tenprotest - podkreśliła Ewa Ziętek naantenie TV Salve w programie „Temat

Dnia”. - To są bardzo trudne, delikatne

tematy. Jestem daleka od osądzania.Staram się patrzeć na wszystko oczamiwiary - dodała.

Na pytanie co spowodowało, że zezwolenniczki zabijania dzieci zmieniłasię w obrończynię życia, odpowie-działa: - To jest sprawa woli człowieka,tego czy chce. Ja odpowiedziałam, żechcę. Kiedyś żyłam zupełnie inaczej,bardzo żałuję, że tak daleko od Boga.Był jeden moment, który jest dla mniegraniczny. Od tego czasu staram sięiść tą drogą. Wiem dokąd idę.

- Wydaje się nam, że jesteśmytolerancyjni w obronie człowieka.Czarne stroje były dla mnie żałobą pozabitych dzieciach - dodała aktorka.

Znana aktorka popiera³a „prawo do aborcji”. Dziœ przyznaje:„Czarne stroje by³y dla mnie ¿a³ob¹ po zabitych dzieciach”

Agnieszka Piwar

PiS wespół z PO okazały się być nausługach światowych korporacji.Politycy tych ugrupowań mają za nicżycie i zdrowie Polaków, czegodowodem jest niedawne przyjęcieprzez Sejm uchwały ws. szkodliwejustawy CETA. Obywatele Polskiwyszli dziś na ulice Warszawy, abyzaprotestować przeciwko destrukcyj-nym działaniom rządu i części opozy-cji. Protest ws. CETA i TTIP jedynie

pozornie zjednoczył Naród - bo choćproblem dostrzegli ludzie z wielunajróżniejszych środowisk, to dziśniestety nie potrafili oni pójść razem.Dlatego w stolicy miały miejsce dwieodrębne manifestacje. Pierwsza (nazałączonym filmie) odbyła się z ini-cjatywy: Akcji Demokracja, InstytutuGlobalnej Odpowiedzialności, OPZZRolników i Organizacji Rolniczych

oraz Strefy Zieleni. Komitet organiza-cyjny zaprosił do udziału w demon-stracji partnerów społecznych, tj.związki zawodowe, organizacje rol-nicze, stowarzyszenia, fundacje, kole-ktywy i grupy nieformalne oraz partiepolityczne. Jednocześnie organizato-rzy nie życzyli sobie obecności takichorganizacji jak: Obóz Narodowo-Ra-dykalny, Młodzież Wszechpolska,

Ruch Narodowy, Narodowe Odrodze-nie Polski, Endecja, Zmiana. Swojądecyzję uzasadniali niechęcią do„organizacji szerzących nacjona-lizm”. W związku z powyższym, „nie-chciane” ugrupowania zorganizowałyodrębną manifestację przeciwkoCETA kilkaset metrów dalej, czyli podPałacem Kultury i Nauki. Oby to byłaostatnia taka sytuacja, kiedy - w takważnej dla naszego życia i zdrowiasprawie - Polacy maszerują oddzielnie.

Amerykańskie miasteczko EastLake trafiło do światowych serwisów.Wszystko za sprawą decyzji szkolnychwładz okręgu Henry County School,które nakazały usunięcie wszystkichsymboli chrześcijańskich, znajdują-cych się na terenie szkoły mieszczącejsię w owym mieście: krzyży, egzem-plarzy Biblii, obrazów i rzeźb o tema-tyce religijnej, również tych przed-stawiających anioły.

Żeby nie ryzykować zagrożenia,

wydano również zakaz używaniawszystkiego, co z chrześcijaństwemsię kojarzy, również w elektronicznejkorespondencji z rodzicami uczniówszkoły. Ukazała się też stosownadyspozycja, która informuje, że świętamożna w tej szkole obchodzić (świętachrześcijańskie) jedynie w oparciu o konkretne rozporządzenie władzokręgu. Jest też informacja rzecznikaokręgu: o pozwoleniu dla noszeniasymboli religijnych przez nauczycieli

(biżuterii) i zakazie kładzenia PismaŚwiętego na blatach stolików czybiurek szkolnych.

- Nie wyobrażam sobie, aby w ja-kiejkolwiek amerykańskiej szkole nieobchodzić Świąt Bożego Narodzeniaczy Wielkanocy. Jak można te dni po-minąć milczeniem! Nie rozumiemy teżdlaczego te wszystkie absurdalnenakazy i zakazy dotyczą tylko jednejreligii - chrześcijańskiej - powiedział

dziennikarzom jeden z mieszkańcówmiasteczka, nie kryjąc wzburzenia.

Stosunek urzędników szkolnegookręgu do religii chrześcijańskiej,najlepiej ukazuje odpowiedź jednego z nich, na pytanie o to, czy powprowadzonych zmianach w szkolnejbibliotece będzie dostępna Biblia. Panodpowiedział: „A czy w bibliotece byław ogóle Biblia?”

Za:pch24.pl

O pomoc polskich świętych prosili uczestnicyobchodów Wielkiej Pokuty na Jasnej Górze

Amerykañska wolnoœæ nie dla chrzeœcijan. Szko³y maj¹ pozbyæ siê m.in. krzy¿y i Biblii...

Postawa wobec CETA

C entralnym punktem sobotnichuroczystości w Częstochowiebyła modlitwa przebłagalna

połączona z adoracją NajświętszegoSakramentu. Prowadził ją ks. PiotrGlass, egzorcysta.

- Stajemy w obliczu ostatecznejkonfrontacji między Kościołem a anty-Kościołem - modlił się ks. Glass,cytując słowa św. Jana Pawła II.Prezbiter prosił o wstawiennictwo -polskich świętych i błogosławionych,

w tym kanonizowanego przed kilkomamiesiącami św. Stanisława Papczyń-skiego.

- Wołaj Polsko, o zmiłowanie nadgrzechem twoim - dodał, trzymając w ręku krzyż. Pod jego przewod-nictwem wierni prosili o wybaczeniegrzechów popełnianych przez Pola-ków żyjących w różnych czasach.Modlili się też do Trójcy Świętej o „złamanie władzy szatana nad nasząojczyzną”.

Page 14: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

JAWNOŚĆ I TAJEMNICESTRONA 14 GŁOS nr 1419-25.10.2016

O biecałem Szanownym Czy-telnikom, że podzielę sięwiedzą, jaką zdołam uzyskać

na temat ostatniej oficjalnej wizytyprezydenta RP w Stanach Zjedno-czonych - odnotowałem bowiemszczególny deficyt doniesień medial-nych na temat kontaktów z tzw.„środowiskami żydowskimi”.

Po zamkniętym przed polską opiniąpubliczną spotkaniu pana prezydentawraz z Pierwszą Damą z przedstawi-cielami m.in. B’nai B’rith (masonerii o cenzusie narodowościowym) nastronach Kancelarii Prezydenta za-mieszczono, jak już pisałem, dwaróżniące się w treści komunikaty -inny na stronie redagowanej przedewszystkim na użytek rodaków (www.prezydent.pl), a inny na stronie anglojęzycznej (www.president.pl). Zaintrygowany subtelną różnicą (brakiemwzmianki w wersji o kwestiach mająt-kowych) postanowiłem zasięgnąćinformacji u źródła i oto 21 wrześniadrogą elektroniczną wrzuciłem pierw-szy liścik do skrzynki Biura Prasowe-go (Ten adres pocztowy jest chronionyprzed spamowaniem. Aby go zoba-czyć, konieczne jest włączenie w prze-glądarce obsługi JavaScript.):

Szanowni Państwo,Uprzejmie proszę o uściślenie i roz-

winięcie informacji na temat spotkaniaPana Prezydenta z przedstawicielamiorganizacji żydowskich w KonsulacieRP w Nowym Jorku, o którym mowa w komunikacie PAP z 20 września -mianowicie proszę o podanie:

- imiennego składu uczestnikówspotkania, ich statusu, kryteriów decy-dujących o zaproszeniu,

- personaliów organizatorów, inicja-torów i prowadzących spotkanie,

- agendy Pana Prezydenta, założo-nego celu i osiągniętych rezultatówspotkania,

- szczegółowych informacji o prze-biegu spotkania, pełnego zapisuwypowiedzi.

W szczególności proszę o wyjaśnie-nie, do jakich konkretnie wypowiedziPana Prezydenta odnoszą się zdania z komunikatu Polskiej Agencji Praso-wej:

A. „Foxman poinformował, że roz-mawiano o legislacji - zdaniem żydow-

skich organizacji niezbędnej - którapomoże zwalczać przejawy antysemi-tyzmu. - “Prezydent wykazał wiedzę w sprawach stosunków polsko-żydowskich i wrażliwość w sprawachhistorii” - powiedział Foxman”.

O jakiej legislacji mowa? Jakie sta-nowisko zajął i co konkretnie powie-dział na ten temat Pan Prezydent?

B. „Jak poinformował Foxman, pod-czas spotkania rozmawiano o też

o kwestii restytucji mienia żydowskie-go w Polsce i o stosunkach Polski z Izraelem. - […] “Myślę, że to, conam powiedział, było uczciwe i praw-dziwe - mówiła uczestnicząca w spot-kaniu przewodnicząca Jewish Councilfor Public Affairs, dr Cheryl Fish-bein”.

Jakie stanowisko zajął Pan Prezy-dent w sprawie tzw. restytucji mieniażydowskiego i co konkretnie powie-dział na ten temat?

Z poważaniem,Grzegorz Braun.

Nie doczekawszy się żadnej odpo-wiedzi, 29 września wystosowałemponaglenie:

Szanowni Państwo,Niniejszym najuprzejmiej ponaglam

Państwa do niezwłocznego udzieleniainformacji publicznej w odpowiedzi napytania zawarte w korespondencjielektronicznej z dnia 21 września br.(patrz niżej) - zgodnie z zasadamiprawa o dostępie do informacji pu-blicznej (a w szczególności art. 6 usta-wy z 6 września 2001 r.).

Po czym zaraz nazajutrz otrzymałemwreszcie obfitującą w szczegóły, aleco do meritum jakże rozczarowującąodpowiedź - jakby pisaną przez kogoś

obarczonego swoistym deficytemintelektualnym albo liczącego napodobne niedostatki u odbiorcy:

Szanowny Panie Redaktorze,W odpowiedzi na Pana pytania

dotyczące spotkania Prezydenta RPPana Andrzeja Dudy z przedstawi-cielami organizacji żydowskich w Konsulacie RP w Nowym Jorku wdniu 19 września 2016 r., pragniemy

poinformować, że inicjatorem spotka-nia była grupa czterech działających w USA organizacji żydowskich(Conference of Presidents of MajorAmerican Jewish Organizations; B’naiB’rith International; Anti-DefamationLeague; World Jewish Congress).Organizatorem spotkania było nato-miast Biuro Spraw Zagranicznych(BSZ) KPRP jako jednostka adminis-tracji Prezydenta RP, która odpowiadaza realizację wizyt zagranicznychgłowy państwa.

Skład uczestników spotkania:Strona żydowska: Stephen Green-

berg, David Machlis (Conference ofPresidents of Major American JewishOrganizations), Daniel S. Mariaschin,David J. Michaels (B’nai B’irth Inter-national), Marvin Nathan, AndrewSrulevitch, Abraham Foxman (Anti-Defamation League), Maram Stern,Cheryl Fishbein (World Jewish Con-gress).

Strona polska: Prezydent RP AndrzejDuda, Maciej Pisarski (Chargé d’Affaires a.i. RP w Stanach ZjednoczonychAmeryki), Adam Kwiatkowski (Sekre-tarz Stanu w KPRP, Szef GabinetuPrezydenta RP), Krzysztof Szczerski(Sekretarz Stanu w KPRP), PawełSoloch (Szef BBN), Joanna Woronecka(Podsekretarz Stanu w MSZ), Witold

Dzielski (Dyrektor BSZ KPRP),Kazimierz Kuberski (Dyrektor Biurads. Kontaktu z Polakami za Granicą),Marek Magierowski (Dyrektor BPKPRP), Mikołaj Rysiewicz (KierownikZespołu ds. Analiz BSZ KPRP). Jeżelichodzi o kryteria dotyczące uczestnic-twa w rozmowach po stronie żydow-skiej, zaproszone zostały organizacje,które wyszły z inicjatywą spotkania.Wyłoniły one uczestników spośródsiebie. O składzie strony polskiej zade-cydował skład delegacji PrezydentaRP na wizytę w USA.

Agenda Prezydenta RP obejmowałazagadnienia z obszarów relacji polsko-żydowskich oraz stosunków polsko-izraelskich. Cele spotkania po stroniepolskiej to m.in. obiektywna prezen-tacja obrazu relacji polsko-żydowskichoraz podkreślenie konieczności wspól-nego sprzeciwu wobec kłamstw histo-rycznych związanych m.in. z określe-niem „polskie obozy śmierci”.

Ponadto uprzejmie informujemy, żezgodnie z praktyką urzędową spotka-nia Prezydenta RP z partneramizagranicznymi nie są nagrywane.

Z poważaniem,Biuro PrasoweKancelaria Prezydenta RP

Na co z kolei przesłałem liścik o następującej treści:

Szanowni Państwo,Dziękuję za wiadomość - z przykroś-

cią konstatuję jednak, że nie zawieraona odpowiedzi na zasadnicze pytania,które skierowałem do Państwa już blis-ko dwa tygodnie temu. W związku z tym ponawiam prośbę o pilne poda-nie treści 45-minutowego (wg relacjiAbrahama Foxmana) wystąpienia Pa-na Prezydenta Andrzeja Dudy na spot-kaniu z przedstawicielami środowisk i organizacji żydowskich w KonsulacieRP w Nowym Jorku. O jakiej „legi-slacji” dot. „antysemityzmu” była mo-wa? Jakie właściwie stanowisko zająłPan Prezydent w sprawie tzw. resty-tucji mienia żydowskiego i co konkret-nie powiedział na ten temat?

Z poważaniem,Grzegorz BraunP.S.Uprzejmie proszę o sygnowanie od-

powiedzi imieniem i nazwiskiem au-tora - abym wiedział, komu być wdzię-

ZAKŁAD POGRZEBOWY świadczy usługi dla TORONTO, ETOBICOKE I MISSISSAUGA

PEEL CHAPEL 2180 Hurontario Street (Hwy, 10 North of Q.E.W)Mississauga, ON Tel.: (905) 279-7663

BUTLER CHAPEL4933 Dundas Street West (at Burnhamthorpe)Etobicoke, ON Tel.: (416) 231-2283

YORKE CHAPEL2357 Bloor Street West (at Windermere)Toronto, ON Tel.: (416) 767-3153

dr Lucyna PoloczekGABINET

DENTYSTYCZNY35 King Street East, Unit 21

Mississauga (Hurontario & Dundas)

tel. 905. 896.1148

Pytamy - co obiecał Prezydent Duda Żydom?

Page 15: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

GŁOS nr 1419-25.10.2016 ZBLIŻENIA STRONA 15

cznym za fatygę i kto personalnieodpowiada za tempo, styl i merytory-czny charakter korespondencji z Pań-stwa strony. G.B.

Czy doczekamy się w końcu, Sza-nowni Czytelnicy, rzetelnej odpowie-dzi na tak, zdałoby się, proste i jasnosformułowane pytania? Czy wystarczyrutynowa, przyjęta w świecie dzien-nikarskim ścieżka korespondencjielektronicznej, czy też trzeba będziewstąpić na ścieżkę działań bardziejmozolnych i czasochłonnych - aż doskargi sądowej włącznie?

Skądinąd przecież Kancelaria Prezy-

denta powinna z własnej inicjatywyszeroko propagować każdą złotą myśl,każde słowo skrzydlate, które publi-cznie i oficjalnie wypowiada pan pre-zydent - czemuż w tym akurat przy-padku tego nie czyni? Jeśli nic złegosię nie stało, jeśli pan prezydent niepowiedział niczego, co kompromito-wałoby go jako polskiego państwowca- to czemuż o tym milczeć? Wręczprzeciwnie, warto podnieść obywatelina duchu - przytaczając in extensowystąpienie, w którym głowa państwazaprezentowała swój takt, niezłomnypatriotyzm i polityczny rozum.

Że akurat to, o czym przez trzy kwa-

dranse (wg subiektywnej oceny pre-zesa Foxmana) mówił dwa tygodnietemu prezydent Duda, nie byłonagrywane - nie zmienia to faktu, żenie ma takich publicznych wypowie-dzi głowy państwa, które nie podle-gałyby ustawie z 6 września 2001 r.,której art. 6 stanowi wszak wyraźnie:„Udostępnieniu podlega informacjapubliczna, w szczególności o: 1) po-lityce wewnętrznej i zagranicznej, w tym o: a) zamierzeniach działańwładzy ustawodawczej oraz wykonaw-czej, b) projektowaniu aktów norma-tywnych” etc.

Skoro już pan prezydent uznał za

stosowne rozmawiać z Żydami o ja-kiejś „legislacji” anty-antysemickiej i o oczekiwanych przez nich „restytu-cjach”, nie może tego kwitowaćprzemilczeniem i zbywać wykrętamiPolaków. Jakąkolwiek jednak odpo-wiedź czas nam przyniesie, nie może-my przecież kontentować się tegorodzaju unikami ze strony naszychnajwyższych przedstawicieli. Nie mo-żemy tolerować polityki, która reali-zowana jest w poufnej konfidencji z Abrahamem Foxmanem, a zarazemw ścisłej konspiracji wobec własnegonarodu.

Cdn.

Kardyna³ Biffi ostrzega Koœció³!ks. prof. Jerzy Bajda

część 2 z numeru 10

Katedra "otwarta"Sandro Magister, komentując aktual-

ne wydarzenia w Kościele, zapraszanas do Mediolanu. W dzienniku "IlFoglio" z 21 maja ukazał się listnapisany przez mieszkańca tego mias-ta nazwiskiem Giovanni Ardoni. PanGiovanni opisuje zdarzenie, jakie mia-ło miejsce 11 maja. Otóż miał wtedyzamiar wraz z przyjaciółmi zwiedzićmediolańską katedrę. I oto co zastał: w katedrze tej wieczorem osobliwywystęp miał filozof Massimo Cacciari.Jego przemówienie miało charakterhomilii wyjaśniającej znaczenie księgiHioba. Wiadomo, że Hiob przeżyłwielką próbę wiary, z której jednakwyszedł zwycięsko i był potem bliżejBoga. Tymczasem z mowy tego filo-zofa wynikało coś zupełnie innego.

Mówca Cacciari "głosem miękkim i drążącym wypowiada pochwałę dlażycia bez wiary i bez poczucia pew-ności. Ukazuje ideał rozumnego życiapod znakiem wątpienia i bólu. Uderzaw 'międloną' (zbyt łatwą...) teologię i uznaje apologetykę tylko taką, którapognębia prawdziwą wiarę. Filozofkończy swoją mowę sentencją, że nie'rozumie tych, którzy znajdują odpo-wiedź na wielkie pytania, na które niema odpowiedzi'. Piękny przykładrelatywizmu głoszonego 'ex cathedra',czyli z katedry mediolańskiej. Pobożnesiostry notują punkty, a ja i moi przy-jaciele wychodzimy, aby zaczerpnąćświeżego powietrza". Wymowny przy-kład "otwartego Kościoła".

Pokusa synkretyzmuAktualnie w naszej kulturze jest wie-

le zjawisk, które świadczą o podstęp-nej i słabo zakamuflowanej tendencjido zatarcia oryginalności chrześcijań-stwa, a zwłaszcza podważenia wyjąt-kowej roli Kościoła jako powszech-nego sakramentu zbawienia. Niedaw-no słyszałem w pewnym kazaniutwierdzenie, że "także poza Kościołemmożna się zbawić". Pomijam szcze-góły. Na pewno wielu ludziom zależy

na tym, by uspokoić swoje sumienie w sytuacji, gdy ich relacja do Kościołanie jest poprawna. Podobnie parę lattemu biorąc udział w przeglądziefilmów katechetycznych, zauważyłemfilm (przykład katechezy), w którymwystępował rabin żydowski. Wypo-wiadał się na temat roli Abrahama w dziejach zbawienia i zachęcał, bywrócić do tego "ojca narodów", ponie-waż - według tego rabina - "Chrystusdzieli ludzi, a Abraham łączy wszys-tkich". Oczywiście wyraziłem mojąnegatywną opinię na ten temat, ponie-waż twierdzenie wygłoszone przezowego rabina było po prostu kłams-twem. Jeżeli bowiem Bóg postanowiłwszystkich zjednoczyć w Chrystusie(zob. List do Efezjan), to znaczy, żeprzed Chrystusem nikt nie był do tegozdolny. I nawet Abraham "ucieszyłsię", kiedy zobaczył, że w Chrystusiespełnia się treść przekazanej mu(Abrahamowi) obietnicy (por. J 8, 56-58). Jednak komuś zależy na tym, abyzdewaluować rolę Chrystusa, a wyeks-ponować postać Abrahama, który rze-komo łączy w sobie korzenie "trzechreligii monoteistycznych".

Ściśle mówiąc, jeśli jest "Jeden BógStworzyciel nieba i ziemi", to istniejetylko jedna "religia monoteistyczna"potwierdzona przez samego Boga(zob. Dz 17, 23 nn), a inne "religie" sątylko jej cieniem lub częściowymwypaczeniem, nawet przy dobrej wolize strony wyznawców. Dlatego mamobawę, czy ks. kard. Pell, który chlub-nie przemawiał w obronie rodziny namiędzyreligijnej konferencji w Syd-ney, nie poszedł za daleko w pewnychformułach teologicznych. Powiedziałcoś, co wprawdzie można usłyszeć z ust ludzi wysoko postawionych, aleco wymaga sprecyzowania w świetlenauki Kościoła. Powiedział miano-wicie, że "żydzi, chrześcijanie i mu-zułmanie - wszyscy są dziećmi Abra-hama" (Zenit, 6.06.2005). W sensiefizycznym (genetycznym) dziećmiAbrahama są potomkowie Jakuba i po-tomkowie Ezawa, z których wywodzilisię także pierwsi wyznawcy islamu.

W sensie jednak teologicznym i his-toriozbawczym "dziećmi Abrahama"

są "synowie obietnicy", która spełniłasię wyłącznie w Jezusie Chrystusie."Dlatego tylko ci, którzy polegają nawierze, mają uczestnictwo w błogosła-wieństwie wraz z Abrahamem, którydał posłuch wierze" (Ga 3, 9). Na pod-stawie tego błogosławieństwa dziećmiAbrahama są także poganie (Ga 3, 14),natomiast nie są nimi ci, którzyodrzucili nie tylko wiarę w Chrystusa,ale samego Chrystusa, jak świadczy o tym całe Pismo Święte. Księga Apo-kalipsy nazywa nawet żydów "syna-gogą szatana" (Ap 2, 9; por. J 8, 44). W Chrystusie znikają wszystkie róż-nice, przywileje, pierwszeństwa, wyż-szości i niższości. "Nie ma już żyda anipoganina, nie ma już niewolnika aniczłowieka wolnego, nie ma już męż-czyzny ani kobiety, wszyscy bowiemjesteście kimś jednym w ChrystusieJezusie. Jeżeli zaś należycie do Chrys-tusa, to jesteście też potomstwemAbrahama i zgodnie z obietnicą -dziedzicami" (Ga 3, 28-29).

Dlatego, jakkolwiek należy upra-wiać dialog z ludźmi, to należy jasnoodróżniać dialog od synkretyzmumiędzyreligijnego, który jest po prostuzdradą wiary. Stąd też, moim zdaniem,formuła użyta przez ks. kard. Pella jestnieścisła i może prowadzić do niepo-rozumień. Oczywiście nie posądzamks. kard. o złą wolę; raczej o nadmiardobrej woli, która łatwo może stać sięofiarą nadużyć ze strony zwolenników"nowej, uniwersalnej religii".

W portalu "Nasza witryna" znala-złem kiedyś interesującą i aktualnąuwagę na temat synkretyzmu. Ototreść: "Synkretyzm to pogląd utrzy-mujący, że nie ma jednego objawieniaw historii, i że konieczne jest har-monizowanie, na ile to możliwe,wszystkich wierzeń, idei i doświadczeńreligijnych, aby stworzyć JEDNĄUNIWERSALNĄ RELIGIĘ DLALUDZKOŚCI. Synkretyzm określanyjest jako 'mieszanina tego, co najlep-sze ze wszystkich religii', 'religiawszystkich religii' i znany jest równieżpod takimi nazwami jak 'szerszyekumenizm', 'większy ekumenizm', lub'duchowość globalna'. Wybitny kato-licki pisarz kanadyjski John Cotter

ukazuje w swej pracy przegląd idei i struktur światowego ruchu synkrety-cznego, ukazuje konkretny, wymiernywpływ tego satanistycznego 'wolnomu-larstwa w działaniu' na nasz KościółKatolicki. Książka Johna Cottera jestwielkim ostrzeżeniem dla wszystkichkatolików naszych czasów przed SYN-KRETYZMEM - RELIGIĄ ANTY-CHRYSTA, religią czasów ostatecz-nych".

Na tej stronie internetowej umiesz-czono także interesującą przestrogęG.K. Chestertona zaczerpniętą z jegoksiążki "The Everlasting Man" (podajęją już według nowego tłumaczeniaMagdy Sobolewskiej "Wiekuisty czło-wiek", Warszawa Ząbki 2004, s. 278-279). Oto treść: "Teozofiści budująpanteon; ale jest to panteon wyłączniedla panteistów. Zwołują ParlamentReligii jako spotkanie wszystkichludów, ale jest to wyłącznie spotkaniewszystkich zarozumialców. Dokładnietaki panteon został zbudowany dwatysiące lat temu nad brzegami MorzaŚródziemnego i chrześcijanie zostalizaproszeni do ustawienia w nim podo-bizny Jezusa obok posągów Jupitera,Mitry, Ozyrysa, Attisa czy też Amona.To właśnie odmowa chrześcijan stałasię punktem zwrotnym historii. Gdybychrześcijanie wyrazili zgodę, niewąt-pliwie zeszliby razem z całym światem,jak mówi groteskowa, ale precyzyjnametafora, na psy. Zmieniliby się w gro-madę nie różniących się niczym kundli,tarzających się w błocie kosmopoli-tycznego zepsucia, które pozbawiło jużindywidualności wszystkie pozostałemity i tajemnice. Nie rozumie naturyKościoła ani alarmującego tonu jegostarożytnej doktryny ten, kto nie zdajesobie sprawy, że w pewnym momenciecały świat o mało nie umarł na choro-bę zwaną tolerancją i braterstwemwszystkich religii".

Obyśmy zachowali trzeźwość sądu i jasność spojrzenia Chestertona w świecie, który jest coraz bardziejskomplikowany i nieprzyjazny dlaKościoła.

ks. prof. Jerzy Bajda

Page 16: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

WAŻNE ROZMOWYSTRONA 16 GŁOS nr 1419-25.10.2016

część 3

- Powstanie Państwowego BankuEmerytalnego - to olbrzymie zadanieprzede wszystkim dla obecnego Mini-sterstwa Skarbu Państwa. To jestpotężna praca, tymczasem podobnoplanuje się to ministerstwo zlikwido-wać…

(od redakcji “GŁOSU”: właśnieniedawno go zlikwidowano!)

JS: - Były faktycznie takie pomysły,ale nie sądzę, żeby ktoś chciał jenaprawdę wcielać w życie. Chodzinatomiast o zasadniczą zmianę zadańtego resortu: z wyprzedaży narodowe-go majątku na jego gromadzenie.Inaczej nie zdobędziemy źródeł włas-nego finansowania, nie stworzymywłasnego, polskiego kapitału i tymsamym nie osiągniemy gospodarczejsuwerenności - na osiągnięcie tegocelu trzeba przeznaczyć wszystkie siły.(…) Źródłem dochodów polskiegopaństwa nie może być jedynie naje-mna, tania, niskopłatna siła robocza,albo zadłużanie się u obcych. Dzisiaj50 proc. całego naszego długu, z tychprawie 900 mld zł, jest w rękachzagranicy. A powinno być w rękachNBP, tak jak jest np. w amerykańskimFED. Skok euro, franka czy dolara jużo jednego centa powoduje, żenatychmiast mamy do płacenia kilkamiliardów więcej w ramach kosztówobsługi zadłużenia - właśnie dlatego,że ten dług jest w obcych rękach.

- Gdyby tak nie było, poruszalibyśmysię w obrębie własnej waluty. Tutaj teżjawi się bezsens wprowadzania euro,bo wówczas także nie będziemyporuszać się w obrębie własnej waluty,tylko waluty, którą rządzą głównieNiemcy.

- Tak, wtedy omawiane tu rozwią-zania nie mają sensu, pomijając jużproblem, czy euro w ogóle przetrwa,albo czy euro nie zostanie ograniczonedo 4 lub 5 krajów. Dzisiaj nie mają z niego wiele ani Grecja, ani Hiszpa-nia, ani Portugalia, ani Włochy…Brytyjczycy są poza strefą euro i wogóle nie rozważają zmiany waluty.

Euro jest korzystne tylko dla Niem-ców, jeszcze nieco dla Holendrów,może troszkę dla Francuzów. Niemcyfantastycznie zarobili na euro. Szacujesię, że właśnie dzięki funkcjonowaniutej waluty są do przodu przynajmniej100 miliardów euro. (…)

- Dlatego trzeba zdać sobie sprawę,że wybić się na suwerenność gospo-darczą u boku Niemiec jest niemożli-we, bo dla nich nie jesteśmy part-nerem, tylko krajem penetracji i domi-nacji gospodarczej.

- Moim zdaniem otwarte głowy w PiS-ie, w nowym rządzie, w parla-mencie powinny myśleć o tym, jakPolskę wydobyć z tego dołka, bogospodarka narodowa jest w dołku, adalsze w nim kopanie powoduje, żezapadamy się coraz głębiej. Trzeba z tego dołka wyjść na zewnątrz, niekopać coraz głębiej.

Trzeba tu wyraźnie powiedzieć, żesiły polityczne, które wyprowadzająteraz ludzi na ulicę, dążą do tego, żeby

kopać w tym grajdole bez końca,zakopać się w nim na amen.

Mało tego, dolewają szamba do tegodołka, żeby wszystko bardziej cuch-nęło. Trzeba więc szukać dróg wyjścia.Jak w 2008 r. przyszedł kryzys, bankizagraniczne działające w Polsce na-tychmiast przykręciły śrubę z kredyta-mi i przestały ich udzielać. Co działosię wtedy na rynku finansowym w Polsce? Kredytowanie zwiększyłybanki spółdzielcze; SKOK-i wtedy nieodmawiały. Tak samo PKO BP, bank z udziałem Skarbu Państwa. To jestkolejny dowód na konieczność posia-dania własnego sektora bankowego i w ogóle finansowego.

Koniecznie trzeba szukać partnerówpoza Unią Europejską, która staje siędla naszej gospodarki poważnymutrudnieniem w rozwoju. Na hory-zoncie rysuje się obiecująca współ-praca z Chińczykami, z największymbankiem na świecie ICBC, który chcew naszej części Europy uruchomićduży międzynarodowy fundusz inwes-tycyjny. Szlak przetarł w Chinachprezydent Andrzej Duda, zobaczymyczy strona rządowa pójdzie za ciosem.

Unia kończy z dawaniem środków.Mówi wprost: teraz wy, Polacy, dajcienam na uchodźców, na finansowanieprojektów infrastrukturalnych. (…)Chińczycy są dla nas absolutnie kartąprzetargową. Ten fundusz, o którymmówisz, na razie zadeklarował 10 mil-iardów dolarów na inwestycje, alerównie dobrze mógłby bez problemuwygenerować 50 miliardów dolarówalbo i więcej. Chodzi o to, byśmyumieli z Chińczykami dogadać się wtej kwestii, by rząd był otwarty, byprezydent Andrzej Duda podjąłinicjatywę, żeby siedziba tego fundu-szu mieściła się w Polsce, w Warsza-wie a nie w Pradze.

- Ale jakąś koncesję Chińczykomtrzeba by na pewno zapłacić pozazwykłymi procentami. Cały bizneschiński jest totalnie powiązany z poli-tyką i możemy dostać warunki równieżpolityczne.

- Moim zdaniem nie. A jeśli nawettak, to będą to warunki nieszkodliwepolityczne, na pewno lepsze niż te,które stawia nam dzisiaj kapitałzwłaszcza niemiecki, czy w ogóleUnia Europejska, która chce regulo-wać nam życie na każdym poziomie,włącznie ze światopoglądem, obycza-jami, tradycją, mediami, a nawet

sumieniem. Oczywiście Chińczycychcieliby zapewne, by wykorzystywaćich urządzenia czy technologie. Ale towszystko jest do dogadania. Chińczy-cy bacznie obserwują polską gospo-darkę. (…)

- Na razie funkcjonują jako obser-wator, nie są jeszcze graczem nanaszym rynku.

- Bo potrzeba partnera. Do tej porykoalicja PO-PSL była chłopcem naposyłki niemieckiego kapitału i bizne-su oraz lobby lichwiarsko-bankowego.(…)

- Partnerem nie muszą to być tylkoChiny, partnerów trzeba szukaćwszędzie w świecie.

- Oczywiście, przecież spośródpotęg gospodarczych nieobecne sąpraktycznie w Polsce Brazylia, Indie,nawet Afryka Południowa - a to sąolbrzymie kapitały. My ograniczyliś-my się do grajdołka europejskiego, a Niemcy wzięły sobie nasze media,tak samo fabryki, wspólnie z Francu-zami, Holendrami i Włochami. Ra-chunki za gaz i ropę płacimy zaśRosjanom. Jesteśmy dojną krową,mamy tylko dostarczać świeżegokapitału i taniej siły roboczej. Niepowinniśmy być zbyt głodni, powin-niśmy mieć ciepłą wodę w kranie, alatem możemy zrobić sobie grilla i wypić piwko. Jednak o suwerennościi własnym kapitale powinniśmyzapomnieć - oto rola wyznaczona namprzez Unię i jej największego benefi-cjenta zza Odry. Polacy jednakwybierając PiS zagłosowali dokładnieprzeciwko utrwalaniu takiego modelunaszej Ojczyzny.

Rozmowa w całości ukazała się w miesięczniku „Wpis”.

Polskie w³adze s¹ szanta¿owane przez lobby lichwiarsko-bankowe

Rozmowa z dr Januszem Szewczakiem - polskim analitykiem gospodarczym,

nauczycielem akademickim i publicystą

ADWOKACIKRZYSZTOF

PREOBRAŻEÑSKIANITA KOCUŁASPECJALIŚCI W SPRAWACH

KRYMINALNYCH I RODZINNYCH

Sheraton Centre, Suite 414Richmond Tower

100 Richmond Street WestToronto, ON M5H 3K6

416.964 -1717tel. samochodowy416.580-1408

Page 17: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

GŁOS nr 1419-25.10.2016 OPINIE STRONA 17

Ż yjemy w kraju, w którym jed-nym z ważnych tematówbieżących dyskusji stało się

zagadnienie „prawdziwości KOR”.Zazwyczaj KOR był do tej pory

kojarzony głównie z nazwiskamiJacka Kuronia i Adama Michnika, alejak się okazuje, wynika to z zawła-szczenia prawdziwego KOR-u przeztych panów i ich ludzi, ze szkodą dlaprawdziwych założycieli tej formacji -Antoniego Macierewicza i PiotraNaimskiego.

Szczerze mówiąc - nic mnie to nieobchodzi, kto jest bardziej ortodoksyj-nym korowcem. Narodowcy, tak żyją-cy w Polsce, jak i na emigracji, nietylko nie stali po jednej stronie scenypolitycznej z tym środowiskiem, alebyli wręcz w stanie ideologicznegosporu z nim.

Dlatego z pewnością nie marnował-bym czasu na pisanie o KORz-e,gdyby nie to, że ideologia wyrażona w latach 70-tych przez jego twórców,pozostaje do dziś dnia ideologią wyz-nawaną i wprowadzaną w czym przezAntoniego Macierewicza i to zupełnieniezależnie od sporów o pierwszeń-stwo, prawdziwość itd., jak równieżdlatego, że obecny minister obronynarodowej jest w jakiś zaskakującysposób kojarzony od kilkudziesięciulat z Ruchem Narodowym.

W październiku 1977 r. środowiskoKOR wydało pierwszy numer czaso-pisma „Głos”, w którym, jak to w pier-wszych numerach bywa, ogłosiłoswoje ideologiczne credo. Pomijamjuż Deklarację Ruchu Demokraty-cznego, w przypadku której czystązłośliwością z mojej strony byłobywyliczanie nazwisk wybitnych opozy-cjonistów pochodzenia… yyy, no,wiadomo jakiego, zresztą każdy możesobie sprawdzić w naturze, czyli w „Głosie” nr 1.

Ale obok tej Deklaracji jest innymanifest podpisany już tylko przezJacka Kuronia, Adama Michnika i Antoniego Macierewicza właśnie(kto kogo tu zawłaszczył, nie mojarzecz) pt. „Sprawa polska - sprawarosyjska”. Jest w niej zawarty programwalki z każdą imperialistyczną Rosjąoraz program walki o niepodległy byt

Ukrainy, Litwy i Białorusi.Możemy się także dowiedzieć, że

„jest również prawdą, że w okresieDrugiej Rzeczypospolitej na równi z Rosją Radziecką uczestniczyliśmy w polityce rozbioru Ukrainy, Białorusii Litwy”.

Dlatego sygnatariusze proponująnastępujący program działania:„walczyć z ksenofobią i szowinizmemwe własnym narodzie, krzewić zrozu-mienie niepodległościowych aspiracjiUkraińców, Białorusinów i Litwinów.Krzewić zrozumienie, że z demokrata-mi rosyjskimi łączy nas wspólnota celuw dążeniach demokratycznych i wol-nościowych”.

Kuroń, Michnik i Macierewicz niewahają się wezwać Polaków do popar-cia takiego programu starym hasłem -za wolność naszą i waszą!

Konfrontując idee zawarte w ww.manifeście z naszą współczesnościąmusimy stwierdzić ich daleko idącązbieżność z programem działania poli-tycznego ministra Macierewicza, czyministra Waszczykowskiego (swojądrogą ciekawe, jak mu idą zapowie-dziane kontakty z demokratami rosyj-skimi, wrogami dyktatury i imperializ-mu?).

Niestety, czasy, w których przyszłoAntoniemu Macierewiczowi realizo-wać program sprzed bez mała 40 lat,zupełnie się do tego nie nadają. Próbaprzeszczepienia na dzisiejszy gruntpolski pomysłów zimnowojennychmoże skończyć się bardzo źle dlanaszego kraju.

NATO jest oczywiście jedynie środ-kiem do celu dla Stanów Zjednoczo-nych, które już, już były w ogródku i witały się ze swoją wymarzonąpozycją globalnego hegemona, którysam ustanawia prawa i sam decyduje,które prawa go obowiązują, który -innymi słowy - robi, co chce. Niestetydla USA, na scenie pojawiła się RosjaWładymira Putina oraz Chiny, któredodatkowo wykupiły amerykańskidług. Ameryka jest zadłużona po uszy,zagrożona w swojej pozycji jedynegomocarstwa i zaczyna zachowywać sięnerwowo.

Niektórzy prorokują czarną wizję, w której USA, dokonując ucieczki do

przodu, wywołają wojnę światową dlaratowania własnego kraju i to szybciejniż później, póki jeszcze militarniedominują nad połączonymi siłamiodradzających się i rodzących siępotęg. Oczywiście jest to plan sza-leńczy, plan zagłady naszego świata.

Dlatego nakazem dla wszystkichpaństw i narodów jest walka o utrzy-manie pokoju poprzez powstrzymanietych zapędów i stworzenie nowegosystemu bezpieczeństwa światowego,do którego pierwszym krokiem będziezlikwidowanie elitarnych klubów dlawybranych typu NATO.

Taka jest i powinna być także rolaPolski. Niestety w swej zapiekłejrusofobii najwyraźniej minister obro-ny narodowej Macierewicz i jegokompani z rządu nie są w stanie roz-poznać prawdziwych zagrożeń.

Takim zagrożeniem, na naszym pod-wórku najistotniejszym, jest nabierają-cy realnych kształtów pomysł sprowa-dzenia obcych wojsk na „wschodniąflankę NATO”. Drugim, nie mniej-szym, jest poparcie dla budowy syste-mu (anty)rakietowego na terytoriumPolski.

To już nie są żarty, fanaberie „agen-tów Putina”. Prezydent Rosji wyraźnieostrzega (ostatnio na forum w Peters-burgu, podczas spotkania z dziennika-rzami), że Rosja doskonale wie, żetzw. tarcza antyrakietowa, jako tech-nicznie tożsama z konstrukcjamiobsługującymi bronie ofensywne,może być użyta do ataku, a nie doobrony i wie, że Amerykanie pracująnad rakietami, które będą miały zasięgpozwalający razić cele w Rosji z tery-torium Polski i Rumunii.

Putin po raz kolejny przypomniałteż, że to USA/NATO wycofały sięjednostronnie z układu o obronie anty-rakietowej ABM, że osaczają Rosjęswoimi bazami, że dokonują lotówszpiegowskich tak, jak za czasówZimnej Wojny.

Rosja o tym wie i wie, że w pewnymmomencie znajdzie się pod ścianą, a wówczas będzie musiała zareago-wać. Tylko człowiek zaślepiony możenie widzieć, które instalacje i bazy,oraz - co najważniejsze - gdzie poło-żone, mogą stać się obiektami takiej

reakcji. Tym samym jest oczywistym,jak dalece pogorszy się bezpieczeń-stwo Polski w przypadku realizacjiplanów Macierewicza i spółki.

Nie dajmy się omamić - obce bazy wPolsce nie będą, jak w poprzedniejepoce, elementem równowagi sił, sta-bilizacji, odstraszania - będą elemen-tem skrajnie konfliktogennym, ele-mentem agresji i gry imperialnej świa-towego mocarstwa na polskiej ziemi.

Jeszcze jedno. Naturalnie „Maciere-wicz” to tylko hasło będące wyrazemrealizacji błędnej i groźnej idei poli-tycznej. Stąd znak zapytania w tytule.Sprowadzanie całej generującej wiel-kie niebezpieczeństwo dla Polski poli-tyki zagraniczno-obronnej li tylko donazwiska, osoby i działań ministraAntoniego Macierewicza jest oczy-wiście daleko idącym uproszczeniem.

Macierewicz prowadzi „swoją” poli-tykę z pełną akceptacją najważniejszejosoby w państwie - nieformalnegonaczelnika państwa Jarosława Ka-czyńskiego. Nikt do tej pory nie od-ważył się skrytykować meritum dzia-łań ministra ON, ani figuranci Ka-czyńskiego pełniący najwyższe fun-kcje w państwie, ani kręgi partyjnePiS, ani propisowskie media. Macie-rewicz w przeciwieństwie do innychministrów cieszy się jednoznacznympoparciem prezesa.

Dlatego wniosek jest dużo powa-żniejszy w opisanej sytuacji, niż w przypadku gdybyśmy mieli doczynienia z jakąś formą samowoli, czyteż realizacji przez Macierewiczakoncepcji przekraczających meryto-rycznie zakres dopuszczalny przezKaczyńskiego.

A skoro tak, to musimy powiedziećwyraźnie, Polskę pogrąża skrajnierusofobiczna i mitomańska politykaodwołująca się wprost do romantycz-nego mistycyzmu wyrażającego sięstraceńczą walką aż po tryumf albozgon, która cieszy się pełnym popar-ciem najważniejszej osoby w państwie- rzekomo pragmatycznego prezesa Ja-rosława Kaczyńskiego. Jego niegdy-siejszy pragmatyzm rozpłynął się razna zawsze - wraz ze smoleńską mgłą.

Adam Śmiech

Macierewicz pogrąża Polskę?

Szanowni Państwo,Pisałam niedawno o zniszczeniu

wystawy "Stop dewiacji" (postawionejprzez Fundację Życie i Rodzina) poka-zującej bolesne skutki praktykowaniapostaw homoseksualnych. W między-czasie podobne akty wandalizmy miałymiejsce w innych miastach, m.in. w Radzyniu Podlaskim. Nie dziwi fakt,że są grupy, które chciałyby cenzuro-wać informacje dotyczące aktówhomoseksualnych, więc tym bardziejpotrzeba wesprzeć władze miast, którenie boją się wspierać pokazywaniaprawdy na bilbordach. Chcę poprosićPaństwa o podpisanie petycji z podzię-

kowaniami skierowanymi do burmis-trza Radzynia Podlaskiego:

http://www.citizengo.org/pl/37853-szanowny-panie-burmistrzu

Prezes Fundacji Życie i Rodzina,Kaja Godek wraz z zespołem, pisze: "7 października na Placu Wolności w Radzyniu Podlaskim stanęła wys-tawa „Stop dewiacji”. Informuje ona o medycznych i społecznych niebezpie-czeństwach płynących z homoseksu-alnego stylu życia.

Już w pierwszych dniach jej obecno-ści w przestrzeni publicznej Radzynia,

wystawa stała się celem ataku - me-dialnego i fizycznego. W ubiegłąsobotę została zniszczona. Lewicowiwandale przedarli jeden z plakatów,próbowali go także zedrzeć z insta-lacji. Prawda o homoseksualizmieprzeszkadza przede wszystkim środo-wiskom i osobom, które chciałybyuznania tej dewiacji za pożądanąnormę, i posuną się do wszystkiego,żeby taki cel osiągnąć. Również doprzemocy, kłamstwa i cenzury.

Pod szczególnym atakiem znalazł sięrównież burmistrz Radzynia Podlas-

kiego Jerzy Rębek. Mimo naciskóworaz coraz bardziej agresywnych za-chowań lokalnych lewicowych działa-czy, nie ugiął się i postanowił o pozo-stawieniu wystawy na Placu Wolności.

Pokaż Burmistrzowi, że popieraszjego decyzję! Podpisz list z poparciemdla wystawy w Radzyniu Podlaskim."

http://www.citizengo.org/pl/37853-szanowny-panie-burmistrzu

Warto wspierać odważne postawy, a tego właśnie dotyczy petycja.

Pozdrawiam Państwa serdecznie,Magdalena Korzekwa-Kaliszuk

z Zespołem CitizenGO

Brawo dla burmistrza Radzynia

Page 18: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

NASZA WIARASTRONA 18 GŁOS nr 1419-25.10.2016

Grzegorz Górny

S tojan Adašević zapamiętał tendzień na całe życie. Był studen-tem medycyny i w pokoju

lekarskim porządkował kartoteki.Siedział w kącie nad papierami, a wpomieszczeniu zaczęli zbierać sięginekolodzy. Nie zwracając uwagi naprzycupniętego z boku studenta,opowiadali o różnych przypadkach zeswej praktyki.

Doktor Rado Ignatović wspominałpewną ciężarną pacjentkę, która przy-szła, by usunąć swoje dziecko.Aborcja się nie udała, bo ginekolog niepotrafił podwinąć szyjki macicy. Gdylekarze zaczęli opowiadać o dalszychlosach kobiety, przysłuchujący się imStojan zdrętwiał. Nagle zrozumiał, żedentystka z pobliskiej przychodni, o której rozmawiają mężczyźni, tojego matka. – Ona już nie żyje, aleciekawe, co się stało z jej dzieckiem,które chciała usunąć? – zapytał jedenz ginekologów. Stojan nie wytrzymał:– To ja jestem tym dzieckiem –powiedział wstając. W pokoju zapadłacisza, a po chwili lekarze jeden podrugim zaczęli wychodzić.

Wiele razy przez następne lata do-ktor Adašević będzie wracał myślamido tamtego wydarzenia. Zrozumiałjasno: żyje tylko dlatego, że lekarzspartaczył aborcję. On sam nigdy bytakiej fuszerki nie odstawił. Nieraztrafiały do niego kobiety, którym niemożna było podwinąć szyjki macicy,ale zawsze dawał sobie radę z tymproblemem. Był w końcu najlepszymaborterem w Belgradzie. Szybko prze-ścignął w tym fachu swojego mistrza,doktora Ignatovicia, którego niekom-petencji zawdzięczał życie.

– Tajemnica sukcesu tkwi w tym, bywytrenować dłoń częstymi zabiegami –mówi cytując po niemiecku przysło-

wie: Übung macht Meister („ćwicze-nie czyni mistrza”). Wierny tej ma-ksymie wykonywał dziennie po 20, 30aborcji. Jego rekord dnia wynosił 35.Dziś ma problem, by określić, ileaborcji przeprowadził w ciągu 26 latpraktykowania. Proponuje wypośrod-kować pomiędzy 48.000 a 62.000.Przez wiele lat był przekonany, żeaborcja - jak uczono na wydziałachlekarskich i pisano w podręcznikach -jest zabiegiem chirurgicznym podob-nym do wycięcia ślepej kiszki. Różni-ca polega tylko na usunięciu innegoorganu z ciała kobiety - raz jest tokawałek jelita, innym razem tkankaciążowa.

Wątpliwości zaczęły pojawiać się w latach 80., kiedy do jugosłowiań-skich szpitali sprowadzono ultrasono-grafy. Wtedy na ekranie USG Ada-šević po raz pierwszy zobaczył to, codo tej pory było dla niego niewidoczne- wnętrze kobiecego łona i żywedziecko, ssące palec, ruszające nogamii rękoma. Zazwyczaj chwilę potemkawałki tego dziecka leżały obokniego na stole. – Patrzyłem, ale niewidziałem – wspomina dziś. – Wszys-tko zmieniło się, od kiedy zaczęłynawiedzać mnie sny.

Sen doktora Adaševicia

Właściwie był to jeden sen, ale pow-tarzał się każdej nocy, dzień w dzień,tydzień w tydzień, miesiąc w miesiąc.Śniło mu się, że idzie po rozświetlonejsłońcem łące, wokół pełno pięknychkwiatów, latają kolorowe motyle, jestciepło i przyjemnie, jego jednak drę-czy jakieś niepokojące uczucie.

W pewnym momencie łąka zapełniasię dziećmi, które biegają, grają w pił-kę, śmieją się. Są w różnym wieku, odtrzech, czterech lat, do około dwudzie-stu. Wszystkie są niezwykle piękne.Twarze jednego chłopca i dwóch

dziewczynek wydają mu się dziwnieznajome, ale nie może sobie przypo-mnieć, skąd je zna. Próbuje rozmawiaćz dziećmi, a wtedy one, dostrzegającgo, zaczynają w przerażeniu uciekać i krzyczeć. Wszystkiemu zaś przyglą-da się człowiek w czarnym ubraniu,przypominającym mnicha. Nie mówinic, tylko patrzy przenikliwie. Każdejnocy Adašević budził się przerażony i do rana nie mógł zasnąć. Niepomagały zioła ani środki nasenne.

Pewnej nocy we śnie, całkowiciewyprowadzony z równowagi, zacząłgonić uciekające dzieci. Udało mu sięzłapać jedno dziecko, a wtedy onozaczęło przeraźliwie krzyczeć:

– Ratunku! Morderca! Ratujcie mnieod mordercy! W tym momencieubrany na czarno człowiek niczymorzeł sfrunął w kierunku Adaševicia,wyrwał mu dziecko z rąk i uciekł.Doktor obudził się, serce waliło mujak młot. W pokoju było zimno, a onbył cały rozgrzany i spocony. Ranopostanowił pójść do psychiatry. Ponie-waż nie było wolnych terminów,zapisał się na dzień późniejszy. Gdynadeszła noc, zdecydował, że we śniepodejdzie do „czarnego człowieka” i zapyta go, kim jest. Tak też zrobił.Zagadnięty nieznajomy odpowiedziałmu: – Moje imię i tak ci nic nie powie.Kiedy jednak doktor upierał się, tam-ten odpowiedział: – Nazywają mnieTomaszem z Akwinu. Jego imię rze-czywiście nic nie mówiło Adaševi-ciowi. Słyszał je po raz pierwszy.Człowiek w czerni kontynuował: – Adlaczego nie zapytasz, kim są tedzieci? Nie poznajesz ich? Kiedylekarz zaprzeczył, Tomasz odpowie-dział: – Nieprawda. One ciebie znająbardzo dobrze. To są dzieci, które tyzabiłeś podczas aborcji. – Jak to? –zaprzeczył Adašević. – Przecież one sąduże, a ja nigdy nie zabijałem narod-zo-nych dzieci. – To nie wiesz, że tu, weschatonie, po drugiej stronie, wszys-tkie dzieci rosną? – zapytał Tomasz.

Doktor nie dawał za wygraną: Prze-cież nie zabiłem dwudziestoletniegoczłowieka. Tomasz odpowiedział: –Zabiłeś go 20 lat temu, kiedy miał 3 miesiące. I wtedy nagle Adaševićprzypomniał sobie, do kogo jest podo-bny ten dwudziestoletni chłopak i tedwie dziewczynki - do jego bardzodobrych znajomych, którym przed latyrobił aborcje. Chłopiec wyglądał tak,jak w wieku dwudziestu lat jego oj-ciec, bliski przyjaciel Adaševicia,którego żonie zrobił aborcję właśniedwadzieścia lat temu. W twarzachdziewczynek doktor rozpoznał rysyich matek, z których jedna była zresztąjego kuzynką. Kiedy obudził się, pos-tanowił, że nigdy w życiu nie dokonaaborcji.

Trzymałem w ręku bijące serce

W szpitalu czekał na niego kuzyn zeswoją dziewczyną. Mieli u niego umó-wiony termin aborcji. Ona była wczwartym miesiącu ciąży i chciałausunąć swoje dziewiąte z kolei dziec-ko. Adašević odmówił, jednak kuzynnamawiał go tak długo i namolnie, żew końcu ustąpił: – No dobrze, ostatniraz w życiu. Na ekranie USG widziałwyraźnie profil dziecka i ssanie palca.Rozszerzył macicę, włożył kleszcze,chwycił nimi coś i wyciągnął. Spojrzałi zobaczył, że trzyma w nich małąrączkę. Położył rączkę na stół, ale w taki sposób, że nerw z oderwanegoramienia trafił na miejsce, gdzie byłarozlana plama jodu. I rączka naglesama zaczęła się ruszać. Stojąca obokpielęgniarka aż krzyknęła: – Zupełniejak nogi żaby na zajęciach z fizjologii!Doktor wzdrygnął się, ale nie przerwałaborcji. Znów włożył kleszcze do ma-cicy, chwycił coś i wyciągnął. Tymrazem była to mała nóżka. Zdążyłtylko pomyśleć: – Byle nie położyć jejna tej plamie alkoholu – gdy w tymmomencie druga pielęgniarka, stojącaza jego plecami, upuściła na podłogęprzybornik z instrumentami chirurgi-cznymi. Rozległ się huk, doktor ażpodskoczył, puścił uchwyt kleszczy i nóżka upadła tuż obok rączki. I teżzaczęła się ruszać. Cały personelpierwszy raz widział coś takiego: ru-szające się kończyny na stole. Adaše-vić postanowił wszystko, co zostało w macicy, zmielić na miazgę i wycią-gnąć już bezkształtną masę. Tak teżzrobił. Zaczął mielić, miażdżyć, kru-szyć. Kiedy wyciągnął kleszcze, prze-konany, że zobaczy miazgę mięsa,ujrzał… ludzkie serce. Serce jeszczepulsowało, coraz wolniej i wolniej, ażw końcu przestało bić. Wtedy zrozu-miał, że zabił człowieka. Zrobiło musię ciemno przed oczami. Nie pamię-tał, ile czasu to trwało. Nagle poczułszarpanie za ramię i usłyszał przera-żony głos pielęgniarki: – DoktorzeAdašević! Doktorze Adašević!

Okazało się, że pacjentka się wy-krwawia. Po raz pierwszy od dawnadoktor zaczął gorąco modlić się doBoga: – Panie Boże! Ratuj nie mnie,ale tę kobietę. Kiedy w macicy zostająduże resztki płodu, to żeby ją dobrzewyczyścić do końca, potrzeba conajmniej dziesięciu minut. Tymczasemdoktorowi udało się to za dwomawprowadzeniami instrumentu dopochwy. Gdy zdjął rękawice, wiedział,że nigdy w życiu nie zrobi już aborcji.

Wiadro jako narzędzie aborcyjne

Kiedy oznajmił swoją decyzję ordy-natorowi, wywołało to zdziwienie.Jeszcze nie zdarzyło się, by w belgra-dzkim szpitalu jakiś ginekolog odmó-wił wykonywania aborcji. Zaczętowywierać na niego presję, by zmienił

Słowo Pańskie na Niedzielę

Ewangelia wg św. Łukasza Łk 18, 9-14

Wysłuchana modlitwa skruszonego grzesznika

Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są spra-wiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:

«Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękujęCi, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy,albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, dajędziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”.

A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz biłsię w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”

Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten.Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża,będzie wywyższony».

Szokujące wyznania...

Page 19: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

GŁOS nr 1419-25.10.2016 OPINIE STRONA 19

Iwona Galińska

P rzyzwyczailiśmy się, że naj-więcej kontrowersji budząprzeważnie Noble z dziedziny

literatury i Nagrody Pokojowej, przy-znawane często nie wiadomo za co. W tym roku jest podobnie.

Literacką nagrodą Nobla zostałodznaczony amerykański bard BobDylan. Znany piosenkarz, poeta, kom-pozytor. Obsypany wieloma nagroda-mi: Grammy, Oscarem, Nagrodą Puli-tzera. Tamte nagrody jak najbardziejsłuszne, ale Nobel? Za to, że jest sięikoną współczesnej popkultury amery-kańskiej? Wszyscy cenimy go zawspaniałe utwory instrumentalne, doktórych sam pisze teksty. Zwłaszcza zaalbum ”Blonde on Blonde”. Ale totrochę za mało, aby wejść do świato-wego kanonu literatury tej z najwyż-szej półki. Akademia Szwedzka materaz szkopuł z Bobem Dylanem, którywyraźnie ignoruje fakt przyznania mutej zaszczytnej nagrody. Nie można sięz nim skontaktować. Jego telefon mil-czy, a regulamin nakazuje, aby laureatbył osobiście poinformowany o tymfakcie. Do 10 grudnia, kiedy będąwręczone nagrody Nobla, jest jeszczedużo czasu. Może Bob Dylan zajmiejakieś stanowisko na temat tego donio-słego faktu. Jak dotąd milczy.Spodziewano się, że na koncercie w Las Vegas coś na ten temat powie.Na próżno. Może będziemy mielikolejną nieodebraną nagrodę Nobla.Do tej pory jedynie Jean-Paul Sartre w1964 roku nie odebrał jej. Ale

kierowały nim zupełnie inne pobudki.Jeżeli Bob Dylan jej nie przyjmie, da

dobrą lekcję szanownemu gronu aka-demickiemu. Może w końcu otrze-źwieją i zaczną poważnie traktowaćliteraturę. Bo od jakiegoś czasu na tym

polu coś niedobrze się dzieje.Warto przypomnieć, jakie były pier-

wotne założenia tej nagrody. AlfredNobel pragnął, aby nagradzać nią za„najwybitniejsze dzieło o tendencji(wymowie) idealistycznej, które pow-stało w roku poprzedzającym przy-znanie nagrody”. Od dawna Szwedzka

Akademia odeszła od tej zasady i często promuje laureatów, kierującsię wszystkim, tylko nie wartościamiliterackimi.

Już ubiegłoroczna nagroda w pew-nym sensie rozczarowała. Otrzymała

ją znana białoruskadziennikarka, autorkacykli reportaży i ese-jów o tematyce wojen-nej, Swietłana Aleksi-jewicz. Literatura fa-ktu sięgnęła najwyż-szej półki. Jednych tomoże szokować, dladrugich jest to oznakązmian, w jak mówią,skostniałej AkademiiSzwedzkiej. Ale zos-tawmy Aleksijewicz,która dała się poznać z niewiedzy historycz-nej. Na jednym zeswoich amerykań-skich wykładów do-wodziła o winie m.in.Polaków za Holo-kaust.

Sięgnijmy po praw-dziwy niewypał, ja-kim okazał się literac-ki Nobel w roku 1997.

Otrzymał go włoski dramaturg DarioFo, znany lewicowy showman tamtychczasów, bardziej klaun niż twórca.Jego teatr nawiązuje do komedii Dell`arte i nikt już dzisiaj o jego sztukachnie pamięta i nie wystawia ich nadeskach teatru.

Powszechnie wiadomo, że Akade-

mia Szwedzka sprzyja twórcom lewi-cowym. Chyba tylko za feministycznepoglądy nagrodziła niczym niewyró-żniającą się Elfriede Jelinek.

Ostatnim nagrodzonym Noblemchrześcijańskim pisarzem był WilliamGolding w 1984 roku. To prawdziwyrodzynek na lewackiej współczesnejliście literatury noblowskiej.

Na pocieszenie można dodać, żewielcy pisarze Marcel Proust, JamesJoyce, Jorge Borges, Graham Greenenie doczekali się Nobla.

Na koniec jeszcze ciekawostka doty-cząca tegorocznego noblisty. „GośćNiedzielny” sugeruje, że Bob Dylanzawarł pakt z diabłem. Świadczy o tym fragment jednego z wywiadów,udzielonego przed laty przez pio-senkarza. Na pytania dziennikarzadotyczące jego aktywności artysty-cznej, bard zagadkowo odpowiedział:„To kwestia przeznaczenia. Zawarłemumowę z tym czymś, dawno temu. Tocoś mnie ciągle wiąże i trzyma.”. „Tymczymś” określił Dylan „głównegodowódcę”. Dawno temu Bob Dylanporzucił religię judaistyczną, przyjąłchrzest i dużo mówił o swoim nawró-ceniu. Wiele jego tekstów z tamtegookresu miało odniesienia do Ewan-gelii. Potem już w swojej twórczościnie sięgał do tych spraw. Może rze-czywiście, tak jak sugeruje „Gość”prowadzi go teraz „główny dowódca”,a on potrafi sowicie nagradzać swoichwyznawców.

Kolejna wpadka z literack¹ nagrod¹ Nobla

zdanie. Zmniejszono mu o połowę wy-płatę w szpitalu, córkę wyrzucono z pracy, syna oblano na egzaminachwstępnych na studia. Atakowano go w prasie i w telewizji. Pisano, że socja-listyczne państwo dało mu wykształ-cenie, by mógł wykonywać aborcje, a on uprawia sabotaż przeciwkopaństwu.

Po dwóch latach nagonki był naskraju wyczerpania nerwowego.Postanowił, że następnego dnia zgłosisię do ordynatora i poprosi o przydziałaborcji. W nocy przyśnił mu się jednakTomasz, który poklepał go po ramie-niu i powiedział: – Jesteś moimdobrym przyjacielem. Walcz dalej.

Nazajutrz rano doktor nie poszedłdo ordynatora. Postanowił walczyć.Zaangażował się w ruch obrony życianienarodzonych. Objeżdżał Serbię z wykładami i prelekcjami na temataborcji. Dwukrotnie w jugosłowiań-skiej telewizji udało mu się pokazaćfilm Bernarda Nathansona - „Niemykrzyk”, ukazujący przerwanie ciążyzarejestrowane przy pomocy USG.

Dziki jego inicjatywie na początkulat 90. parlament jugosłowiański prze-głosowa ustawę o ochronie życia nie-narodzonych. Trafia ona do prezyden-ta Slobodana Miloševicia, który jed-nak nie podpisał jej. Później zaczęła

wojna i do ustawy nikt nie miał jużgłowy.

Gdy mowa o wojnie, Adašević za-myśla się: – Jak inaczej wyjaśnić tęrzeź, która miała miejsce tu, naBałkanach, jak nie odejściem ludzi odBoga i brakiem szacunku dla ludz-kiego życia? Żeby nie być gołosłow-nym, opowiada o spotykanej w Serbiipraktyce: – Ponieważ nasze prawoprzewiduje, że życie dziecka jest podochroną dopiero od zaczerpnięciapierwszego łyku powietrza, czyli odchwili wydania pierwszego krzyku,legalne jest dokonywanie aborcji w siódmym, ósmym, a nawet dziewią-tym miesiącu ciąży. Słowo „aborcja”nie jest tu nawet na miejscu, ponieważtak naprawdę wywołuje się wczesnyporód. Obok fotela ginekologicznegostoi wiadro z wodą i zanim dzieckozdąży krzyknąć, zatyka mu się usta i wkłada pod wodę. Oficjalnie jest toaborcja i wszystko odbywa się zgodniez prawem - dziecko przecież niezaczerpnęło powietrza.

Adašević cytuje Matkę Teresę z Kal-kuty: - Jeżeli matka może zabić własnedziecko, co może powstrzymać ciebie i mnie od zabijania się nawzajem?

Dziś w Serbii większość aborcjiprzeprowadzana jest w prywatnych

klinikach, które nie podają do wiado-mości informacji o liczbie usuniętychciąży. Według obliczeń Adaševicia na25 poczęć przypada zaledwie 1 żyweurodzenie. 24 istnienia zostają unices-twione.

– To jest prawdziwa wojna naro-dzonych z nienarodzonymi – mówidoktor. – W tej wojnie wielokrotniezmieniałem front. Najpierw jako nie-narodzony byłem skazany na śmierć,potem sam zabijałem nienarodzonych,teraz zaś staram się ich bronić.Zacząłem też interesować się życiemTomasza z Akwinu, o którym niemiałem do tej pory pojęcia.

Zastanawiałem się nad tym, dlacze-go widziałem właśnie jego, a nieinnych świętych, tym bardziej że jest toświęty katolicki, a ja jestem prawo-sławny. Żeby to wyjaśnić, zacząłemstudiować nauki Tomasza. I co sięokazało? Znalazłem jego pisma, w których utrzymywał on, że życieludzkie zaczyna się 40 dni po zapłod-nieniu w przypadku płodu męskiegooraz 80 dni po zapłodnieniu w przy-padku płodu żeńskiego. A kim jestdziecko przez pierwsze dni po poczę-ciu? Nikim? Myślę, że to, co Tomasznapisał, nie daje mu spokoju w escha-tonie. Chociaż trzeba powiedzieć, żeprzejął on to twierdzenie od Arystote-

lesa. Arystoteles był wówczas wielkimautorytetem, Tomasz zasugerował sięjego twierdzeniami i popełnił błąd.

Wiele czasu minęło zanim pojąłem,że dziecko w łonie matki jest żywymczłowiekiem, że jest żywym człowie-kiem nie od momentu, kiedy zaczerpniepierwszy haust powietrza, jak nasuczyli nasi komunistyczni profesoro-wie, ale od chwili, gdy pojawi się ludz-ki embrion, czyli od momentu połą-czenia plemnika z komórką jajową (…)

Trudno też mówić o statystykach,ponieważ zabijaniem dzieci w łonachmatek jest także używanie niektórychśrodków, takich jak spirale czy piguł-ki RU 486, które oficjalnie klasyfiko-wane są jako środki antykoncepcyjne.Starcy z Góry Atos, z którymi roz-mawiałem, dzielą antykoncepcję nagrzeszną i satanistyczną. Grzeszna tota, która nie dopuszcza do połączeniasię plemnika z komórką jajową.Satanistyczna natomiast to ta, którazabija poczęte już dziecko. To właśniepowodują spirale i takie pigułkiwczesnoporonne jak RU 486. Spiraladziała jak miecz, który odcina małąistotę ludzką od źródła pożywienia wmacicy. To straszna śmierć. Człowiekumiera z głodu w pomieszczeniupełnym jedzenia.

Page 20: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

RELACJESTRONA 20 GŁOS nr 1419-25.10.2016

Tydzień temu żegnano AndrzejaWajdę, który jak nikt zakłamywałpolską historię. Poniższy tekst nablogu pisałam pół roku wcześniej,

ale nie stracił na aktualności...

Dziś fetuje urodziny Andrzej Wajda- przez wielu uważany za naszegowielkiego reżysera, bo przecież nagro-dzony Oscarem (za polityczną po-prawność). No cóż... Garść rzetelnychinformacji o nim przekazuje PiotrWłodarski w książce „Pan Andrzej”. A wie, co mówi, bo z jednej filmówkibyli. I bazuje na dokumentach pod-pisanych przez samego Wajdę, choćten pewnie wolałby o nich milczeć! O istnieniu książki wiedzą nieliczni...

Ja odniosę się krótko do wybranychfilmów.

„Kanał” - główny przekaz jest taki,że walka o wolną Polskę jest bezna-dziejna, bo wszyscy – co do jednego! –zginiecie marnie! A w PowstaniuWarszawskim odnieśliśmy tak wielkiestraty, że komuna łatwiej weszła doPolski (dopowiedział w wywiadzie 1 sierpnia 2007 r., a niektórzy pow-tarzają tę bzdurę do dziś).

W „Lotnej” powtórzył scenę z nie-

mieckiej propagandówki z 39 roku, jakto polscy ułani w kampanii wrześnio-wej lancami atakują czołgi! Tymcza-sem z regulaminu wiadomym jest, żekawaleria atakuje pieszo, a przemie-szcza się konno! Wajda wie lepiej...

„Popiół i diament” to kunszt inży-niera dusz, bo komuniści są tu dobrzy,uczuciowi, wrażliwi, a akowcy roz-histeryzowani, beznadziejni. Jeśli ktośdocenia film, bo przecież jest tamzapadająca w serce kultowa scena zezniczami sunącymi po blacie baru, towspomnę tylko, że pomysł Wajdziepodsunął Morgenstern! A z mitemMaćka Chełmickiego rozprawił sięKąkolewski („Diament odnaleziony w popiele”- tam o uwolnieniu więź-niów z kieleckiego więzienia przez„Szarego”).

Może „Katyń” bez wad? Warto za-cząć, że Wajda zablokował na przy-kład Roberta Glińskiego, który jakopierwszy chciał zrobić film o mordziekatyńskim. Film Wajdy jest wielkimusprawiedliwieniem tych, którzy zgo-dzili się na współpracę z komunistami(autobiografia?). Nie ma tu chociażbypostaw Żołnierzy Wyklętych, którzyna taką propozycję nie przystali i nie

zrezygnowali z pamięci o wolnejPolsce. Nie ma też głównych winnychzbrodni (jak np. w „Pasji” M. Gibso-na). Mamy za to dobrego oficera Armii

Czerwonej, który ratuje polską rodzi-nę. Pominięto okrutne sceny przesłu-chań, inwigilacji, zastraszana – głów-ne elementy sowieckiego systemuzniewolenia, za to wprowadzono pró-

bę rozmycia win niemieckich i so-wieckich. Że ojciec Wajdy nie zginąłw Katyniu, to już chyba wiemy...Antyrosyjskości w tym filmie nieznajdziemy.

Czy można napisać coś złego o„Panu Tadeuszu”? Przyjrzyjmy się, jakcichy jest to film! Choćby w sceniegrzybobrania – postaci snują się wśróddrzew niby senne mary! Takie cmenta-rzysko, które ma nam uświadomić, żenie ma już dworów, szlachty, zaścian-ków! Nie mamy do czego tęsknić!

O Wałęsie wiemy już wszystko, ale z filmu o nim warto wyłowić kilkaprzekłamań, jak np, scena z milicjan-tką karmiącą dziecko Wałęsy, a na jejszyi dynda medalik... Generalnie toWałęsa był wielki, a Polacy to ciemno-grodzianie.

Do kompletu propagandowe dziełka„Człowiek z żelaza” i „Człowiek z marmuru” ...

Dobrze, nie będę się pastwić.Oddam głos profesorowi JackowiTrznadlowi, który stwierdził, że „całatwórczość Wajdy nie uczy historii, aleją fałszuje”. Warto wysnuć własnewnioski.

Bogna Polcyn

KŁAMCA, MITOMAN CZY KONFORMISTA -RZECZ O TOWARZYSZU Andrzeju WAJDZIE

Z e zgromadzonych przez MSW,a znajdujących się obecnie w IPN akt wynika, iż działal-

ność Andrzeja Wajdy mogła stanowićdla komunistycznych władz w Polscewentyl bezpieczeństwa.

Malowany opozycjonista

Zausznik Bronisława Komorowskie-go, reżyser Andrzej Wajda, który przy-pomniał o sobie jadowitym atakiem napochówek Lecha Kaczyńskiego naWawelu oraz swoim wystąpieniem w trakcie kampanii prezydenckiej,kiedy krzyczał o „wojnie domowej” i podziękował „przyjaciołom z TVN i z tej drugiej”, pokazał po raz kolejnytwarz filmowca o politycznym zaan-gażowaniu. Wajda i jego „antyka-czyzm” nie wziął się znikąd.

Antypolski, antykościelny, łasy natytuły filosemita, który karierę filmo-wą zawdzięcza opinii opozycjonistywzględem komunistycznej władzy w Polsce - taki obraz znanego reżyseraAndrzeja Wajdy emanuje z dokumen-

tów zgromadzonych przez bezpiekę.Notatki, sporządzone na potrzebyMinisterstwa Spraw Wewnętrznych,nie pozostawiają złudzeń co do chara-kteru prowadzonej przez Wajdędziałalności. Warto w tym momenciezauważyć, iż jego twórczość, chociażnadal uchodzi za antykomunistyczną,przez ówczesne władze była nie tylkotolerowana, lecz również nagradzana.O ile postać tego reżysera budziła w środowisku filmowym zupełnie uza-sadnione emocje, podobnie zresztą jaki ostatnie skandaliczne wypowiedzidosyć dobrze wpisujące się w paliko-ciarską, przedwyborczą retorykę Plat-formy Obywatelskiej, o tyle należyowe emocje odłożyć na bok, pozosta-wiając miejsce dla analizy faktów. Teostatnie są bezlitosne: w dokumentachwidać wyraźnie, że Andrzej Wajda byłniejako „na specjalnych prawach” i owe „prawa” starał się maksymalnieegzekwować.

Tacy artyści jak Andrzej Wajda - ajest to bezsprzecznie zdolny artysta -bez względu na to, czy zdają sobiesprawę, czy nie, są emisariuszami zrę-cznie działającego systemu Chrusz-czowa, wysyłanymi na Zachód jakopułapka dla głupców. Partia prowadziich na smyczy, nawet gdy im się użyczatrochę wariackiego urlopu; gdy gojednak nadużywają, gwizdem przywo-łuje się ich w odpowiednim momenciedo porządku. Ci młodzi ludzie, którzystoją do dyspozycji elastyczniejszego

obecnie systemu propagandy ZwiązkuRadzieckiego, są, właściwie dzięki tejgiętkości i pozornej artystycznej wol-ności, bardziej niebezpieczni niż nudnii ciężcy bardowie Żdanowa. Wystarczyobejrzeć film Wajdy, aby się o tymprzekonać. Aby się móc im przeciw-stawić, należy ich poznać. Dla dobraZachodu” („Neue Zurcher Zeitung”).

„Męczeństwo” Wajdy

Dlaczego władze zdecydowały owejściu na ekrany „Człowieka z mar-muru”, mimo że w założeniu stanowiłuderzenie w system? „Z powyższychwywodów i przytoczonych faktówwynika, że negatywne opinie na tematfilmu, a raczej aktualnego jego wy-dźwięku […] reprezentowane byłyprzez osoby decydujące o losach filmuprzed jego premierą i zmierzały dowstrzymania jego eksploatacji. Opiniete i decyzje wstępne zostały jednak - corównież wynika z logicznego tokumyślenia, nie z posiadania nieofi-cjalnych wiadomości - uchylone przezczynniki zwierzchnie […]” - czytamyw jednej z notatek sporządzonychprzez MSW.

Notatka nie wyjaśnia jednak, dla-czego film został dopuszczony. Za-pewne nie dlatego, iż Wajda miałzagrozić, że zrezygnuje z pracy w Pol-sce, chociaż zapowiedział to w wy-wiadzie dla „Le Point” [30 maja 1977roku]. Zresztą najlepszym dowodem„siły przebicia” szantażów Wajdy była

groźba, iż nie weźmie on udziału w imprezie filmowej w Helsinkach „z uwagi na niedopuszczenie filmu doretrospektywy jego dzieł” - w festi-walu udział wziął. „A. Wajda ostate-cznie przyjął propozycję wyjazdu doHelsinek w dniach 19 sierpień - 13wrzesień, ale jedzie tam jako reprezen-tant sztuki teatralnej” - stwierdzono w dokumencie MSW z 16 sierpnia1977 roku. Wajda nie miał żadnychproblemów, aby mimo swojego „anty-komunistycznego zaangażowania”pojawiać się na salonach zarównoZachodu, jak i Wschodu Europy. Bezproblemu otrzymał zaproszenie doZwiązku Sowieckiego.

„Jestem szczęśliwy, że niezależnieod tego, jakie zdanie mają o mniewładze, mogę pokazać w Moskwienawet te filmy, których nie mogędzisiaj pokazać u siebie” - nie mógłnachwalić się współpracy z ZSRR.MSW zdawało sobie sprawę, że „wie-lokrotne wyjazdy A. Wajdy na Zachódwykorzystywane były do działalnościpolitycznej, częstokroć skierowanejprzeciwko polityce kulturalnej pań-stwa” [załącznik do informacji dzien-nej, z 4 maja 1984 roku]. Dlaczegomimo to nie zabroniono mu wyjaz-dów? Kim był dla nich Wajda, żepozwalali mu na tak daleko posuniętąswobodę?

część 2 za tydzień

Wajda w świetle dokumentów MSW PRL

GŁOS internetemtylko $35 rocznie

tel. 416.993.3143

[email protected]

Page 21: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

GŁOS nr 1419-25.10.2016 POWIEŚĆ STRONA 21

Kazimierz Braun

część 10

Twardość nabyta i wyćwiczona w wojsku pomogła mu wytrwać w po-wołaniu i pokonywać kolejne proginowicjatu, a potem seminarium, a przede wszystkim kolejne falepokus, aby wrócić do poprzedniegożycia. Ból nauczył go pokory, a nie-sprawność, trwająca długimi miesią-cami, tkliwego współczucia dla ludz-kiej nędzy fizycznej i duchowej.

Uświadomił sobie także, że nauka w szkole oficerskiej, ukierunkowanatylko technicznie i praktycznie, no i fizycznie, zablokowała w nim zu-pełnie zainteresowania humanisty-czne. Widząc swoje braki, podjął, jakosamouk, naukę historii literatury i his-torii sztuki. Wywtyczył też sobie pro-gram nauki języków obcych. Znał jużrosyjski, obowiązkowy dla oficera w Polsce pod rządami sowietów. Terazzabierał się po kolei do niemieckiego,angielslkiego, francuskiego i hiszpań-skiego. W dalszym planie miał litews-ki i czeski. W nowicjacie doszła dotego filozofia, teologia, historia Koś-cioła i zakonu, łacina, logika, kompu-tery i inne przedmioty, które sam sobiedodawał do zasadniczego programuseminarium.

Święcenia prezbiteriatu przyjął jużjako człowiek dojrzały, uformowanyduchowo i intelektualnie, oraz dyspo-nujący rozległą wiedzą w różnychdziedzinach. Współbracia odczuli jegodobroć w codziennym obcowaniu,mądrość i wykształcenie. Rozpoznalijego cechy przywódcze, ocenili suro-wość i sprawiedliwość.

Został wybrany gwardianem dużegoklasztoru. Już po raz trzeci sprawowałtę służbę. Jednak, mimo wielu już latżycia konsekrowanego, w sytuacjachszczególnego stresu, czy koniecznościdokonania trudnego wyboru, odrucho-wo wracał myślą w czasy swego życiaw mundurze. Tak stało się i teraz.

Przeciwnika niszczy się wszelkimisposobami - w otwartej walce, bronią,manewrem, podstępem, sprytem. Nieprzechodził jednak w marynarce - bowtedy nie było takiej potrzeby - szko-lenia w negocjacjach z terrorystami.Tyle, że w seminarium nauczył sięsporo psychologii, a lata spędzone w konfesjonale dały mu doświadcze-nie w nawiązywaniu kontaktu z ludź-mi zagubionymi, szarpiącymi się z nałogami, trudnościami, często

zrozpaczonymi, nieraz nawet pielę-gnującymi myśli samobójcze.

A tacy muszą być właśnie terroryści- myślał - są to przecież niejakozawodowi samobójcy, są to fanatycy,ludzie o umysłach jakoś skażonych,zaprogramowanych na zbrodnię, znie-czulonych na cierpienie bliźniego,obojętnych na cierpienie własne. Wie-dział, że z takimi ludźmi na nic jestkonfrontacja. Trzeba starać się imwyjść na przeciw, podjąć trud zrozu-mienia ich. Po prostu, okazać miło-sierdzie. Gdy do ciebie strzelają, to popierwsze zejdź z linii strzału. Potemdopiero znajdź dogodną pozycję strze-lecką dla siebie. I najczęściej lepiejjest przeciwnika rozbroić, czy obe-zwładnić, niż zniszczyć. A jak, w sytu-acji, w której się znalazł, postąpiłbyświęty Franciszek? Jak święty Maksy-milian? Jak święty Jan Paweł II?

Pukanie do drzwi wyrwało go z me-dytacji. Wstał.

- Proszę wejść - powiedział zdecy-dowanym głosem.

W drzwiach ukazał się ojciec eko-nom, za nim rysowały się sylwetkijeszcze dwóch zakonników, ale to bylici obcy - nadal w czarnych habitachbraci mniejszych konwentualnych.Niższy, grubszy trzymał ręce schowa-ne głęboko rękawach habitu. Starszy,wyższy miał dłonie w kieszeniach.Obaj mieli na ramionach swoje wyso-kie plecaki.

- Proszę usiąść - zaprosił gwardian.Ojcu dziekuję - powiedział do ekono-ma. Proszę się udać na spoczynek.Kompletę odmawiamy dziś indywi-dualnie.

- Ej, ty! Przynieś nasze buty do tejceli, w której zostaliśmy ulokowani -powiedział starszy terrorysta - w tychwaszych sandałach daleko byśmy niezaszli. Zakonnik skłonił się bez słowai wyszedł zamykając drzwi. Obcysiedli na krzesłach, zdejmując pleca-ki, ale stawiając je na podłodze bliskokolan. Nadal byli czujni, ponurzy,napięci. Starszy trzymał jedną rękę w kieszeni - zapewne nie wypuszczałz dłoni pistoletu, a młodszy ukrył ręcew rękawach habitu.

Zapewne jego palce spoczywają nadetonatorze - pomyślał gwardian.

Modlił się gorączkowo z zamknię-tymi oczami do Ducha Świętego. O dar rady - co powiedzieć, jak do-trzeć do serc, sumień, umysłów tychludzi. Jak uratować klasztor i braci.Milczenie przedłużało się. Wreszciezaatakował starszy z obcych. Mówił

łamaną polszczyzną: - Czego ty od naschcesz? Po coś nas tu wezwał?

Zakonnik otworzył oczy i spojrzałna niego z uśmiechem. - To raczej wychcecie czegoś ode mnie, od nas,prawda?

- Musimy tu zostać na noc i ju-trzejszy dzień. Pójdziemy jutro jak sięściemni.

Dalszy ciąg rozmowy odbył się w trzech językach. Po pierwsze, popolsku. Ale jeden z obcych, starszy,mówił też po francusku, choć twardo,nie jak w Paryżu, a drugi, młodszy, poangielsku z francuskim akcentem.Między sobą porozumiewali się ja-kimś gardłowym narzeczem arabskim.Ojciec gwardian mówił głównie popolsku, przekonawszy się, że oni jakotako znają ten język, ale posługiwał sięteż płynnie oboma językami zachod-nimi, często sam tłumacząc całe zda-nia z jednego języka na drugi, tak, abydokłanie rozumieli go obaj obcy.

- Jeśli mam wam pomóc, jeżeli w ogóle mamy się jakoś porozumieć, tomusicie odłożyć na moje biurko broń -powiedział gwardian. A także umieścićna moim biurku tę kamizelkę z mate-riałami wybuchowymi. Na czas tejrozmowy. Przypuszczam też, że w swoich plecakach macie broń, pew-nie granaty. Niech to leży na podłodze.

Gwardian powiedział te zdania popolsku, angielsku, a potem po fran-cusku. Obcy wymienili między sobąspojrzenia i kilka pospiesznych słów.Potem starszy wyciągnął z kieszenipistolet i zajrzał w jego lufę jakby roz-ważał strzał w swoje własne czoło.Wreszcie odłożył pistolet na biurkogwardiana. Z drugiej kieszeni wydobyłdrugi pistolet i też położył go na biur-ku. Młodszy coś mamrotał w swoimnarzeczu. Potem powiedział po fran-cusku, jakimś piskliwym głosem, zezłośliwym uśmiechem:

- Czy rzeczywiście chcesz mieć tękamizelkę na swoim biurku?

- Tak - powiedział gwardian. Proszęo to.

- Jeśli prosisz...Terrorysta rozwiązał zakonny sznur

i zrzucił habit. Najpierw wyjął z kie-szeni spodni kilka granatów, które głu-cho zastukały na biurku gwardiana.Kamizelkę z napchanymi kieszeniamimiał wprost na gołym ciele. Zdjął ją.Ukazały się piersi kobiece. Gwardianprzysłonił oczy dłonią.

Kobieta spojrzła na niego z pogardą.Odłożyła kamizelkę na jego biurko.Nie spiesząc się włożyła ponownie ha-bit i przewiązała się sznurem. Bezswojej kamizelki z cieżkim ładunkiemwyglądała jakby przeszła nagle kura-cję odchudzającą. Teraz okazało się,dlaczego poprzednio wyglądała takgrubo.

- Więc jednen z was jest mężczyzną,a drugi, a raczej druga, kobietą - po-wiedział gwardian spokojnie.

- Należało mi to już wcześniejpowiedzieć.

- Bojownicy świętej wojny są równi i tożsami w oczach Allaha - powie-działa kobieta.

- O ile wiem, wasza religia inaczejtraktuje mężczyzn, a inaczej kobiety.

- Kobiety, które stają się bojownika-mi uzyskują status równy mężczyznom,wyjaśnił starszy terrorysta.

- To znaczy wtedy, gdy decydują sięzabijać? Czyż istotą kobiecości nie jestdawanie życia?

- Nie mam czasu ci tego teraz tłuma-czyć. Przede wszystkim musimy siępospieszyć. Udało się nam w ciemno-ści oderwać od pościgu. Samochódzostał w lesie. Zaraz potem dopadlinas w waszej jadalni. Nawet dobrzenie wiemy gdzie jesteśmy. Co to zagmach?

- Jesteście w katolickim klasztorze.Mieszkają w nim i chwalą Boga mnisi.A wy, kim jesteście?

- Jesteśmy wyznawcami i bojownika-mi Allaha. Wtrąciła się kobieta:

- Jesteśmy jego karzącym mieczem.Allah akbar! Jesteśmy płomieniem i wichrem! Sprawujemy dżihad! Jeślinam nie dopomożesz, to zaraz wysa-dzimy w powietrze cały klasztor i waswszystkich!

Starszy uspokoił ją gestem dłoni i zwrócił się do gwardiana: - Więcjesteś mnichem chrześcijańskim? I wywszyscy tutaj? Powiedz mi, dlaczegonas nie wydałeś? Dlaczego skłamałeś?

- Nie skłamałem. Powiedziałem, że w klasztorze są tylko moi bracia. A toprawda.

- Jezuicka kazuistyka! - rzucił ter-rorysta, ujawniając europejskie wy-kształcenie.

- Jestem franciszkaninem - powie-dział łagodnie gwardian. - To innysposób myślenia, nie jezuicki. A takżeinna droga modlitwy.

- Bałeś się śmierci? Bo wiedziałeś,że nie poddalibyśmy się bez wysadze-nia w powietrze tych kamieni i wasrazem z nimi i, naturalnie, tych psóww mundurach?

część 11 za tydzień

DZWON NA TRWOGÊ

prof. Kazimierz Braun - polski reżyser teatralny, pisarz, profesor nauk humanistycznych.

PROTEZY DENTYSTYCZNEKasia Dorman, DD

280 The Queensway, Etobicoketel. (416) 251-6147

Page 22: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

DO REDAKCJISTRONA 22 GŁOS nr 1419-25.10.2016

Szanowna Redakcjo,Od pewnego czasu zau-

ważamy w Polsce różnepolityczne rozgrywki grup interesówwszystkich ugrupowań znajdującychsię w naszym parlamencie. Zauważasię grę, której celem nie jest wzmocnie-nie naszego państwa, a wręcz docelo-we jego osłabienie i to w każdym z mo-żliwych obszarów. Przyglądając sięnaszej sytuacji geopolitycznej możnapowiedzieć, że nasz rząd chyba już zewszystkimi krajami się pokłócił i do-prowadza nas do otwartego konfliktuzwanego potocznie wojną. Eskalacjawydarzeń wyraźnie na to wskazuje.

Nie boję się Rosjan ani Europy Za-chodniej, ani zwykłych Amerykanów,bo są też rozgrywani i tego nie zau-ważają. Natomiast boję się lobbykorporacyjnego w Ameryce Północnej,

którego narodowość jest zróżnicowa-na, a których celem jest przejęcie siłyroboczej na terenie Europy Środkoweji Wschodniej. Tak - proszę Państwa,dla nich jesteście siłą roboczą i majągdzieś, co z nami będzie, czy się poza-bijamy czy z głodu padniemy. Przyjadąwtedy różni sławni celebryci i będąubolewać nad naszym losem dającnam batonik czekoladowy lub wodę.

Proszę Państwa, byłem żołnierzem i widziałem biedę oraz śmierć. Wi-działem dzieci stojące przy drodze i proszące żołnierzy o jedzenie - nie-którzy z nich robili sobie z nimi zdję-cia. Wyobraźcie sobie teraz, że może todotyczyć właśnie naszych dzieci, któ-

rym będą rzucanebutelki z wodą, czyniedojedzone do końcapaczki chipsów lub ba-toniki. Widziałem teżco po bombardowa-niach pozostaje z do-mów, kiedy zacznie siękonflikt. Nawet o ilektoś przeżyje to nie matam prądu ani gazu,ludzie cierpią, choru-ją, umierają z brakuleków. Nie ma tam teżwody ani żywności.Jak się nie ukradnielub nie wywalczy - toumiera się z głodu.Dobra materialne, teżnie mają już żadnegoznaczenia. Widziałemjak normalni ludzie,aby przetrwać przeis-taczają się w zwyro-dnialców.

W Polsce żyją dziśpokolenia, które nigdynie zaznały wojny, pa-miętają ją tylko naj-starsi ludzie. Znają jąteż żołnierze, którzybyli na misjach wojs-kowych. Dla większoś-ci ludzi jest ona zatemprzeżyciem wirtual-nym lub filmowym,tymczasem w realiachjest ona brudna, nie-uczciwa, zakłamana, i nigdy się nie kończy.

Nawet sen nie jestodpoczynkiem, a tylkoczuwaniem. Natomiastpolitycy mówiący opokoju, są często obłu-dni i zakłamani, raczejnie brudzą sobie rąk i rzadko odpowiadająza swoje czyny.

Dlatego panowieposłowie i panie po-słanki, jak naciskacieten przycisk do głoso-wania, by wysłać ludzina wojnę lub podpisaćjakieś porozumieniemilitarne - to właśnieoznacza Waszą decy-

zję. Dobrze wiem o czym mówię, boznam wojnę z własnego doświadczeniajako uczestnik jednej z naszych misji.Zapłaciłem za to cenę własnego zdro-wia, tym bardziej muszę wyrazić swójsprzeciw wobec działań zagrażającychbezpieczeństwu Polski.

Piszę to wszystko jako żołnierz, któryzłożył przysięgę na polski sztandar(nie rosyjski, izraelski czy amerykań-ski) i obawia się o nasz kraj, bowyraźnie widać że jesteśmy celowodoprowadzani do wojny. Wiem, że jakdo niej dojdzie będę walczył do końca,jednak obawiam się, że ci co wywołająten konflikt najzwyczajniej uciekną -tak samo jak uciekł nasz rząd w roku1939. Są już w tym celu opracowanestosowne procedury i rozporządzenia.

Od roku 2015, a nawet wcześniejmożna zauważyć, że bardziej niż wła-snym, przejmujemy się dobrem oligar-chów narodu wybranego i zakłada-niem wszelkich ścian pamięci czy mu-zeów. Przejmujemy się też Ukraińcami,oddając im nasze pieniądze, domy,dając im pracę w Polsce, doskonalewiedząc, że ich oligarchowie mają80% wszystkich dóbr, także ziemskich,ale nie mają zamiaru wesprzeć swoichcierpiących rodaków. Przejmujemy sięteż Amerykanami, którzy często zakła-dają u nas swoje przedsiębiorstwa niepłacąc ani jednej złotówki podatku. A gdy ich firmy przegrywają przetargtak manipulują informacją poprzezróżnych skorumpowanych związkow-ców, aby zwykły Polak nie posiadającypełnej wiedzy nie był w stanie rozróż-nić kto mówi prawdę.

Polska na dzień dzisiejszy jest w gor-szej sytuacji politycznej i militarnejaniżeli w roku 1939. Wtedy zaatako-wały nas dwa kraje Niemcy i bolsze-wicka Rosja. Teraz zaatakują nas, niedwa kraje, a co najmniej cztery (dwa z zewnątrz i co najmniej dwa w środ-ku). Wówczas Niemcy będą pilnowaćswojej granicy, żebyśmy przez przy-padek nie uciekli. Wojska sojuszniczebędą siedziały sobie ze swoimi jedno-stkami i będą jedynie udawać, że nasbronią. Później tylko przyjadą z po-mocą humanitarną dając nam jedyniecokolwiek do jedzenia, żebyśmy zaw-sze byli na kolanach - tak jak jest torobione praktycznie w całej Afryce.

W krajach Afryki daje się broń nie-odpowiedzialnym watażkom, fanaty-kom albo dyktatorom tylko po to, abysię powybijali, a jak tym braknie amu-nicji, to płacą wtedy w walucie twardej- złocie, kamieniach szlachetnych, ro-pie, lub innych dobrach, których war-tości często nie znają lub nie rozumie-ją. Powinniśmy zatem zastanowić się,dlaczego największe mocarstwa naświecie są dzisiaj zainteresowane tymwłaśnie kawałkiem ziemi, który na-zywa się Polska? Zostaliśmy już od-izolowani i skłóceni. Litwa - stawiapomniki upamiętniające obalenie pol-skiego okupanta, Ukraina czci Bande-rę, którego ludzie wyrżnęli w pień 115tys. bezbronnych Polaków na Wołyniu

i oficjalnie wspiera ruchy nacjonali-styczne, Niemcy - zwykle nie byli i ra-czej nam nie będą nam przychylni, Ro-sja - staje się częścią gry politycznej i jest celowo wciągana w wojnę, Ame-rykanie - przysłali nam swoje wojskaaby chronić swoje korporacje, a napewno nie interes Polski, rabini - całyczas manipulują, zarówno w Polscejak i w USA. Jeśli będziemy kontynuo-wać taką ślepą i fanatyczną politykę,utrzymujac dotychczasową retoryką,na pewno zostaniemy sami. Zapewne,lada dzień usłyszymy w mediach, że w końcu podpisaliśmy super uczciwekontrakty na uzbrojenie od Ameryka-nów czy Niemców wraz z offsetem.Obawiam się, że te kontrakty będą takskonstruowane, że to super uzbrojeniedostarczą nam w innych parametrachodmiennych od zamówienia. Jest teżopcja, bardziej prawdopodobna, żedostarczą nam to uzbrojenie w drugiejfazie konfliktu, kiedy wojna będzie już w rozkwicie i wyginą już wszyscy spe-cjaliści, którzy mogliby obsługiwać tensprzęt.

Dlatego drodzy Polacy - otrząśnijciesię z tego marazmu. Zagrożenie jestbardzo poważne, trzeba działać i wy-ciągnąć wnioski zanim będzie za póź-no. Tak aby pokazać, że nie ma zgodyna kontynuację tak niebezpiecznejpolityki, zagrażającej dobru narodu i przyszłości naszych dzieci. Przestań-cie patrzeć tylko na swój czubek nosa.Zacznijmy w końcu rozmawiać i łączyćsię, bez względu na rodzaj wykonywa-nej pracy czy grupę zawodową, bo dzi-siaj właśnie głównym celem jest skłó-cenie nas wszystkich. Wtedy łatwiejjest sprawować rządy. Najlepsząformą skłócenia są zwykle pieniądze… i to w tej chwili jest robione.

Informuję, że jak tak dalej pójdzie, tootrzymane pieniądze, które wydaje sięwam, że wywalczyliście, jako efekt Wa-szych protestów, będziecie mogli sobiejedynie wsadzić w Wasze piękne aleprzemiękające buty - bo tylko takąwartość będą miały.

Zdaję sobie sprawę, że po tych sło-wach, mogą dopisać mi łatkę rosyjs-kiego trolla oraz antysemity - no cóżtrudno… Mam tylko cichą nadzieję, żeten powszechnie znienawidzony Putinbędzie chociaż trochę mądrzejszy i niebędzie chciał w tym rejonie żadnegokonfliktu, bo Rosja też w tym przypad-ku przegra.

To będzie bowiem III wojna świato-wa, wojna nuklearna w Europie, z któ-rej już się nie podniesiemy. Nie chcemyIII wojny światowej!!! Wszyscy musi-my wyrazić swój sprzeciw, aby niedopuścić do najgorszego…

Dlatego zwracam się do wszystkichrządzących - jesteście Polakami,zastanówcie się komu i czemu służycie- My Polacy nie jesteśmy waszymiwrogami.

Nie wpychajcie nas Polaków w woj-nę. My nie chcemy tej wojny!!!

Nie chcemy stracić naszych rodzin i patrzeć, jak giną nasze dzieci, a wszystko co zbudowaliśmy popada w ruinę!!!

Grzegorz Czuryło

LISTY DO REDAKCJI

24.09.2016. Ks. Prałat Jan Szkoć podczas poświę-cenia tablicy pamiątkowej NSZ z Edmonton w ŚląskimKatyniu. Od lewej Mieczysław Leonard Bona - Prezesb. Żołnierzy NSZ, młodzież z Częstochowy i Strzelec O.

Las Hubertus. 24.09.2016 r. Komunia św. udzialanaprzez biskupów w czasie Mszy św. w Śląskim Katyniuprzed pomnikiem ku czci bestalsko pomordowanychżołnierzy NSZ. Mord zorganizował zdrajca AK-owiec.

Page 23: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

SZLACHETNE ZDROWIE STRONA 23GŁOS nr 1419-25.10.2016

część 13Bill Henderson

Andrew Scholberg

I powiedziała jej o książce: „Patrz,mamo, gdybym to ja miała raka,zdałabym się w 100% na terapiealternatywne”.

Ale matka wahała się by zrobić cośsprzecznego z opiniami lekarzy, cowięcej, już za miesiąc miała wyzna-czony termin rozpoczęcia chemiote-rapii. Kiedy Marion podjęła tę decy-zję, powiedziała o tym córce i dodała:„Zgadzam się częściowo na twójprogram żywieniowy i na suplemen-ty”. I to Sherri chciała usłyszeć.Ułożyła ten plan w oparciu o mojąksiążkę, łącznie z mieszanką dr Bud-wig na wzmocnienie systemu odpor-nościowego, zmieniła dietę nawarzywa i enzymy, przez co zmieniłachemię jej organizmu od kwasowej doalkalicznej, wyeliminowała kawę itp.Sherri powiedziała mi: „Nigdy niewidziałeś nikogo kto przeszedłby przezchemoterapię prawie bez żadnychskutków ubocznych. Nie zgodziła sięna żadne leki przeciwko nudnościom inigdy nie wymiotowała. Miała tyleenergii, że dalej pracowała. Dziękitwojemu programowi, mama przeszłaprzez chemię jak mistrzyni!”

W kolejnych 3 latach lekarze dawalijej chemię. I mogła pracować na pełnyetat, nawet poddając się pełnejchemioterapii. W piątkowy wieczórszłą na chemię, a w poniedziałek dopracy. W 2007 roku lekarze chcieli odnowa poddać ją pełnemu programowichemioterapii, ponieważ guz wrócił.Mimo że przechodziła go bez trudno-ści, była już nim zmęczona, a chemiazawsze wywoływała utratę włosów.

Ponadto, zaczynała tracić zaufaniedo terapeutycznych wartości chemii.Zaczęła myśleć, że terapie alternatyw-ne były lepsze niż chemia. I powie-działa córce: „Podjęłam decyzję - niechcę już żadnej chemii. Przechodzę natwoją metodę”. Wyraziła chęćpoddania się terapii alternatywnej w klinice w Meksyku albo w Niem-czech, jeśli będzie konieczne.

Terminator guzów z Tihuanyratuje kobietę z Pensylwanii

Kiedy Sherri zadzwoniła do mnie o radę w kwestii najlepszych klinik,skierowałem ją do mojego przyjacielai kolegi Franka Cousineau, lepiejznającego meksykańskie kliniki nowo-tworowe ode mnie. Sherri przeczytałajego książkę „Rak pokonany! Jakbiedni i bogaci zdrowieją w zagrani-cznych klinikach” [Cancer Defeated!How Rich and Poor Alike Get Well inForeign Clinics].

(więcej informacji o tym niezwy-kłym raporcie tutaj www.cancerdefeat-ed.com) Po przeczytaniu tej książki

i rozmowie z Frankiem, Sherri wy-brała dr Geronimo Rubio z AmericanMetabolic Institute, Hospital SanMartin, w Tihuanie. Specjalnością drRubio jest immunoterapia.

Znany jest jako „tihuański termina-tor guzów”. Sherri mówi o nim, żeswój zawód wykonuje z wielką pasją.Sherri i Marion pojechały do Tihuanydo szpitala dr Rubio. Oprócz najnowo-cześniejszego laboratorium i sprzętumedycznego, szpital dr Rubio mabonus dla pacjentów i towarzyszącychim osób: oczyszczany ozonem basenpośród drzew palmowych pod meksy-kańskim słońcem. Dr Rubio pokonałraka Marion kombinacją naturalnych i konwencjonalnych terapii, łącznie z niską dawką radioterapii i metodąpotencjalizacji insuliny [ang. insulinpotentiation therapy - IPT], technikązwiększającą skuteczność chemiotera-pii.

IPT jest bardzo sprytną metodą,która oszukuje komórki rakowe: tracąostrożność i mogą zostać zabite: w celu ich zniszczenia wykorzystujeich głód na cukier. Stosując insulinę,najpierw pozbawia komórki rakowecukru. Kiedy głód cukru osiągnieszczyt, pozwala im dostać trochęcukru - razem z małą dawką chemio-terapii. IPT ma dewastujący skutek nakomórki rakowe, bez osłabiania zdro-wych komórek. Mała dawka chemiinie sprawia żadnych problemów,odwrotnie do amerykańskiej wysokiejjej dawki. Nie traci się nawet włosów.Marion nie straciła włosów poddającsię IPT! Z pomocą dr Rubio pozbyłasię raka. I cieszy się z następnej wizy-ty do Tihuany na badanie. Sherri terazwie, że rak jej matki wrócił, bozaniechała zalecany przeze mnie 6-miesięczny plan żywieniowy. Wielkibłąd! Powrót do złych zwyczajówzmienił chemię organizmu z alka-licznego na kwasowy. Teraz Marionzobowiązała się przestrzegać planużywieniowego, łącznie z mieszanką drBudwig, żeby zachować alkalicznośćorganizmu.

Oto co powiedziała mi Sherri natemat pokonania raka: „Odpowiedziąjest tu alternatywna terapia! Sposób wjaki traktuje się raka w Ameryce jestarchaiczny i barbarzyński. Tu tylkochodzi o pieniądze, a nie o leczenie.To nie jest wina lekarzy, ich tylko włą-czono w ten system”. Sherri działałajako sprzymierzeniec matki w jejwalce z rakiem. Mówi: „Sprzymierze-niec jest kluczowy w wyleczeniu się z raka. Jeśli chcesz się wyleczyć i prowadzić dobre życie, musisz być w alternatywnym świecie. Mama mawspaniałe życie. I absolutnie uważam,że nie miałaby go. Już by jej nie było.Co do tego nie mam żadnychwątpliwości”.

W ostatnich kilku latach Sherripomogła innym pokonać raka. Częstojej bliscy i przyjaciele szukają u niej

porad zdrowotnych. Na zakończenieSherri powiedziała: „Ty zmieniłeśżycie moje i mamy. To było niesamo-wite”.

Kobieta z Płd. Karoliny zdumiewa lekarza

W 2005 roku, 69-letnia Alla z PłdKaroliny dowiedziała się, że opróczinnych problemów ze zdrowiem, maraka jelita grubego i potrzebowaładializy nerek. Ponadto była diabety-kiem, więc miała przed sobą stromąścieżkę. Przeszła operację, radiację i chemię, przez co straciła włosy. Potych wszystkich terapiach Alla uważa-ła się za „wyleczoną”. Była na tylepewna, że swoją perukę przekazaławydziałowi chemioterapii. Ale półtoraroku później rak wrócił, i Alla powie-działa: „Będę musiała kupić kolejnąperukę”. Do wiosny 2007 miała che-mioterapię. Lekarze przekazali jej złąwiadomość: „Uporządkuj swoje spra-wy. Nic więcej nie możemy dla ciebiezrobić”.

Nad jej głową zawisł miecz Damo-klesa. Córka Alli - Cathy, próbowałaprzekonać ją do rozważenia terapiialternatywnych i powiedziała jej: „Czyteraz jesteś gotowa posłuchać? Czyteraz chcesz spróbować czegośinnego?” Nad głową Alli wisiał wyrokśmierci. Przynajmniej tak powiedzielijej lekarze. Nie miała nic do straceniajeśli spróbuje czegoś nowego. Cathyprzekonała matkę do zmiany nazdrową dietę, taką jak opisuję w roz-dziale 5 tego raportu. Poprosiła matkętylko o 100-procentowe zobowiązaniei współpracę w tym planie: żadnychoszustw! Alla się zgodziła. Cathyprzeczytała moją książkę „Bez raka”

i pomogła matce dostosować się domoich wskazówek. Alla stosowała tenprogram przez 6 tygodni i zrozumiała,że mieszanka oleju lnianego z twaroż-kiem była jak „Sherman”, czyli takpotężna jak czołg Shermana w jejwalce z rakiem Zdumiony lekarz po-wiedział jej: „Rób dalej to co robisz”.Na następnej wizycie lekarz był zas-koczony i powiedział Cathy: „Hmmm.Ostatnim razem kiedy badałem twojąmatkę jej guz pod żebrem był wielkościziemniaka. Teraz jest mały”. Allawiedziała, że alternatywny programzadziałał. Lekarz był pod tak dużymwrażeniem. Mimo, że Alla pokonywa-ła raka, traciła zdrowie przez dializęnerek. Zawsze po powrocie z dializydostawała drgawek i było jej zimno.Nie mogła żyć bez dializy, ale niena-widziła jej i zrezygnowała. Powiedzia-ła lekarzowi: „Nie chcę już żadnychdializ”. Odpowiedział: „Bez dializymasz 10 dni”. I w ciągu 10 dni zmarła,nie z powodu raka, a choroby nerek.

Ale czytaj dalej! Alla nie zmarła napróżno! To czego dowiedziała sięCathy, jej córka, o leczeniu raka,uratowało życie innej osobie. Lekarzmówi: „Co się dzieje? Jej rak sięroztapia”. Pewnego dnia na początkuroku 2008 Cathy wpadła na znajomą o imieniu Peggy. Kiedy ta wspomnia-ła, że jej 80-letnia matka, Buelah,umiera na raka płuc, Cathy natych-miast przystąpiła do działania. Złapałamoją książkę, zaniosła znajomej i powiedziała: „Nie wiem co o tymmyślisz, ale to nie żart. Przeczytajrozdział o diecie, a potem całąksiążkę”.

10 marca 2008 roku, matka Peggy -Beulah, usłyszała od lekarza wyrokśmierci: „Nie mamy dla ciebie żadnejterapii. Zostało ci 6 miesięcy życia”.Lekarz wyraźnie powiedział, że nie majuż żadnej nadziei. Beulah odpowie-działa mu spokojnie: „Dobry Bógmnie wyleczy”. Miała silną wiarę.Kiedy rozmawiałem z Cathy przeztelefon, powiedziała mi: „Nie mogłamodłożyć twojej książki”. Po przeczy-taniu jej kupiła świeży olej lniany i twarożek i przestawiła matkę nametodę dr Budwig. Beulah rozpoczęłarównież mój plan żywieniowy, a później dodała herbatę Essiac.

ciąg dalszy za tydzień

Jak wyleczyć prawie każdy nowotwór

Bill Henderson

Kup w GŁOSIE broszurę Jak wyleczyć prawie każdy nowotwór

Bill Henderson, Andrew ScholbergBy otrzymać streszczenie książki po polsku - (wszystkie odcinki

publikowane w GŁOSIE - 31 str. maszynopisu, proszę wypisać czek na $13na “GŁOS PUBLISHING Inc.” i przesłać na adres:

52 Mabelle Ave. Unit 612, Toronto, Ontario M9A 4X9. Proszę podać swój adres. Prześlemy skrypt do domu. Tel. 416.993.3143

Page 24: prof. RaRny: Nagi PiS i jego dwór - co dalej? Tu jest … 14...z ić s t anpr yg o wń lc p oż a rówi nych „ sku t f wy oł an ch pr z ei k ”. Zaangażowanych zostało ponad

FORUMSTRONA 24 GŁOS nr 1419-25.10.2016

Żona dzwoni do męża: - Kochanie, w naszym samochodzie

lusterko odpadło. - Jak to się stało? - Policjant w protokole napisał, że

dachowałam.

- Tato, chciałam ci powiedzieć, żejestem zakochana. Adama poznałamna eDarling, potem zostaliśmy przy-jaciółmi na Facebooku, często gada-liśmy na WatsApp, teraz oświadczył misię na Skype.

- Córciu, wobec tego weź ślub naTwitterze, dzieci kupcie na eBay, a pokilku latach, jak ci się mąż znudzi, towystaw go na Allegro.

Na ławce w parku siedzi smutny

pan, w ręku trzyma butelkę. Siedzi i tylko w nią patrzy. Nagle podchodzidresiarz, siada obok, zabiera facetowiflaszkę, wypija jednym łykiemzawartość i beka potężnie. Smutnydotąd mężczyzna zaczyna płakać.

- Stary, nie becz, żartowałem - mówi zakłopotany dresiarz. - Obok jest monopolowy, kupię ci

nową flaszkę. - Nie o to chodzi - tłumaczy męż-

czyzna. - Nic mi się nie udaje. Zaspa-łem i spóźniłem się na bardzo ważnespotkanie. Moja firma nie podpisałakontraktu, więc szef mnie wywalił.Wychodząc z firmy zobaczyłem, żeukradli mi samochód, więc wziąłemtaksówkę do domu. Kiedy taksówka

odjechała, zorientowałem się, że zos-tawiłem w niej portfel ze wszystkimidokumentami.

- A w domu co? - W domu moja żona zdradza mnie

z najlepszym przyjacielem! Postano-wiłem więc popełnić samobójstwo.Przygotowałem sobie truciznę... i na-gle przychodzi palant, który mi jąwypija...

Feminizm kończy się, gdy... trzebawnieść szafę na 8 piętro.

Dresy to najtroskliwsi ludzie jakichznam. Zawsze jak przechodzę oboknich to pytają czy mam jakiś problem.

Strażacy założyli zespół muzyczny.Na pierwszej próbie kapelmistrz pyta:

- Jaka jest różnica między forte-pianem a skrzypcami?

- Fortepian dłużej się pali!

Czas na... uœmiech!

Dżdżownica do dżdżownicy.- Cześć!- Cześć!- Jest twój stary w domu?- Nie, przyszły chłopaki i zabrały go

na ryby.

- Panie kelner, co macie do jedze-nia?

- Proponuję pieczeń huzarską...- A co to ja huzar, żebym jadł

huzarską?- To może pieczeń wieprzową?- O tak, bardzo proszę.

Stoi sobie pijaczyna pod ścianą kasybiletowej PKP. Podchodzi do kasystudent i mówi:

- Połówkę do Radomia.A pijaczek na to:- A ja... ćwiartkę na miejscu.

Bilety tylko w przedsprzedaży:wszystkie biura PIAST Travel,

“Something Special” - Wisła Plaza, Queen Syrena Travel.Informacje: 416-993-3143

Takie oto szczupaki (razem 7) złowił Janusz w Thanksgiving weekend w jezio-rze Dalrymple niedaleko Simoce. Grupa turystyczna klubu “Piechur” dzię-kowała Bogu za opiekę modlitwą i spożyciem okazałego indyka w ośrodku wypo-czynkowym gościnnych Ani i Krzyśka w Lake Dalrymple Resort (647.880.6291).

Po ujawnieniu w mediach w ostat-nich dniach informacji o problemachalkoholowych w kadrze reprezentacjiPolski głos zabrał aktor CezaryPazura. - „Podobno sportowcy niepiją. Sportowcy tak. Ale czy piłkarze?Okazuje się że niekoniecznie…” - za-czyna aktor. Dalej wskazuje receptę narozwiązanie problemu.

„Afera alkoholowa w naszej druży-nie reprezentacyjnej chyba się długonie rozpłynie. To najdłużej działająca„bania” o jakiej słyszałem. A przednami jeszcze kac.

Wypić każdy może. Problem tylkoile, z kim i kiedy? I tu się zaczynają

schody. Przed meczem raczej w ogóle,a z kolegami to już na pewno.

Armenia słaba, ale wychodzi, żePolak na bani to Ormianin. Poziomten sam.

Ile to już karier złamała ta cholernawóda! Sportowych, artystycznych,politycznych…

Ni ma na nią siły! Na tę wódę.Alkohol w ogóle jest do bani!Widzieliście kiedyś Ronaldo z kieli-

szeczkiem? Ten chłop słowa alkoholnie ma w swoim słowniku. Sport i wó-da nie idą w zestawie. Poczekajciechłopcy. Wasze kariery kończą się w trzydziestym piątym, czterdziestymroku życia max. Macie jeszcze drugietyle na picie. A forsy tyle, że możeciepić bez przerwy nawet 300 lat!

I wtedy łaskawie możecie zacząćhołdować powiedzeniu klasyka:

„Ciepłą wódkę??? O piątej rano???Z panem???

Z największą przyjemnością!”Wujek Czarek

Afera alkoholowa w polskim futbolu?Znany aktor masakruje piłkarzy!