Pradawna Kronika - Tom II

350

description

http://WoWCenter.pl Azeroth – bogaty, pełen tajemnic świat, zamieszkiwany przez różnorodne rasy, i... od początku swego istnienia targany wieloma konfliktami. Książka, którą macie przed sobą, zawiera całą jego historię, od mitycznych wojen Tytanów u zarania dziejów aż po współczesność. Kim był pierwszy Strażnik Tirisfal? Kto nauczył draenei szamanizmu? Co przesądziło o wyniku II Wojny? Dlaczego orkowie mają zieloną skórę? To zaledwie kilka spośród pytań, na które znajdziecie odpowiedź w drugim tomie Pradawnej Kroniki. Pod patronatem WoWCenter.pl - polskiego centrum Warcrafta

Transcript of Pradawna Kronika - Tom II

Page 1: Pradawna Kronika - Tom II

zeroth – bogaty, pełen tajemnic świat,

zamieszkiwany przez różnorodne rasy, i… od

początku swego istnienia targany wieloma

konfliktami. Książka, którą macie przed sobą, zawiera

całą jego historię, od mitycznych wojen Tytanów

u zarania dziejów aż po współczesność.

Kim był pierwszy Strażnik Tirisfal?

Kto nauczył draenei szamanizmu?

Co przesądziło o wyniku II Wojny?

Dlaczego orkowie mają zieloną skórę?

To zaledwie kilka spośród pytań, na które znajdziecie

odpowiedź w drugim tomie Pradawnej Kroniki.

Pod patronatem:

Page 2: Pradawna Kronika - Tom II

PRADAWNA KRONIKA

Piotr ”ventas” Budak

Jaworzno 2015

Page 3: Pradawna Kronika - Tom II

PRADAWNA KRONIKA

Piotr ”ventas” Budak

Jaworzno 2015

Page 4: Pradawna Kronika - Tom II

Projekt i pomysł

Piotr Ventas Budak

Ilustracje

Patrz: Spis Ilustracji

Pomoc przy ilustrowaniu

Karolina Kojt Kajetanowicz

Korekta stylistyczna

Ewelina Plewa

Korekta merytoryczna

Piotr Ludek Józefiak

Tłumaczenie

Przekład niektórych nazw własnych zapożyczony z polskiej wersji gry

Hearthstone: Heroes of Warcraft oraz książek (patrz: Bibliografia).

Pod patronatem

Portal WoWCenter.pl

www.youtube.com/user/Ventass

Niniejsza książka nie może być kopiowana, upubliczniana na innych portalach niż

WoWCenter.pl ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana i zapisywana

elektronicznie lub magnetycznie bez zgody autora oraz osób i podmiotów posiadających

do niej, lub jej fragmentów, prawa autorskie.

Niniejsza książka nie może być sprzedawana!

Wydanie I

„ ”

Page 5: Pradawna Kronika - Tom II

Projekt i pomysł

Piotr Ventas Budak

Ilustracje

Patrz: Spis Ilustracji

Pomoc przy ilustrowaniu

Karolina Kojt Kajetanowicz

Korekta stylistyczna

Ewelina Plewa

Korekta merytoryczna

Piotr Ludek Józefiak

Tłumaczenie

Przekład niektórych nazw własnych zapożyczony z polskiej wersji gry

Hearthstone: Heroes of Warcraft oraz książek (patrz: Bibliografia).

Pod patronatem

Portal WoWCenter.pl

www.youtube.com/user/Ventass

Niniejsza książka nie może być kopiowana, upubliczniana na innych portalach niż

WoWCenter.pl ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana i zapisywana

elektronicznie lub magnetycznie bez zgody autora oraz osób i podmiotów posiadających

do niej, lub jej fragmentów, prawa autorskie.

Niniejsza książka nie może być sprzedawana!

Wydanie I

„ ”

Page 6: Pradawna Kronika - Tom II

Spis Treści

Od Autora 12

Era Rozwoju 15

I. Założenie Quel’Thalas i Słoneczna Studnia 16

II. Podróże Liu Langa 21

III. Imperium Arathor i Wojny Trolli 24

IV. Dalaran i Rada Kirin Tor 28

V. Zakon Tirisfal i pierwszy Strażnik 31

VI. Siedem ludzkich królestw i Ironforge 34

VII. Aegwynn i Sargeras 38

VIII. Geniusze z Kezan 42

IX. Wojna Trzech Młotów 44

X. Narodziny Medivha 50

XI. Draenor i koniec tułaczki 54

XII. Powstanie Hordy i zagłada draenei 59

Knowania Kil’jaedena 61

Początek wojny orków z draenei 63

Gul’dan i Rada Cienia 69

Droga czarnoksięstwa i sojusz z ogrami 71

Mannoroth i Pakt Krwi 75

XIII. Mroczny Portal 80

Era Wojen 85

I. Pierwsza Wojna i upadek Stormwind 86

Khadgar i Ostatni Strażnik 88

Garona i zdrada Strażnika 91

Zabójstwo Durotana i rewolta Orgrima 97

II. Druga Wojna 101

Horda Doomhammera 103

Sojusz z Amani 104

Rycerze Śmierci Gul’dana 106

Pojmanie Alexstraszy 107

Przymierze Lordaeronu 109

Zakon Srebrnej Dłoni 114

Wsparcie wysokich elfów 116

Przebieg wojny 117

Pomoc Dzikiego Młota 119

Ogrzy magowie i pożar Quel’Thalas 120

Zdrady w szeregach 124

Śmierć Gul’dana 129

Odwrót Hordy 133

Bitwa o Czarną Skałę i klęska Hordy 134

Zniszczenie Mrocznego Portalu 139

Skutki wojny 140

III. Ner’zhul i destrukcja Draenoru 145

Odbudowa Mrocznego Portalu 147

Page 7: Pradawna Kronika - Tom II

Spis Treści

Od Autora 12

Era Rozwoju 15

I. Założenie Quel’Thalas i Słoneczna Studnia 16

II. Podróże Liu Langa 21

III. Imperium Arathor i Wojny Trolli 24

IV. Dalaran i Rada Kirin Tor 28

V. Zakon Tirisfal i pierwszy Strażnik 31

VI. Siedem ludzkich królestw i Ironforge 34

VII. Aegwynn i Sargeras 38

VIII. Geniusze z Kezan 42

IX. Wojna Trzech Młotów 44

X. Narodziny Medivha 50

XI. Draenor i koniec tułaczki 54

XII. Powstanie Hordy i zagłada draenei 59

Knowania Kil’jaedena 61

Początek wojny orków z draenei 63

Gul’dan i Rada Cienia 69

Droga czarnoksięstwa i sojusz z ogrami 71

Mannoroth i Pakt Krwi 75

XIII. Mroczny Portal 80

Era Wojen 85

I. Pierwsza Wojna i upadek Stormwind 86

Khadgar i Ostatni Strażnik 88

Garona i zdrada Strażnika 91

Zabójstwo Durotana i rewolta Orgrima 97

II. Druga Wojna 101

Horda Doomhammera 103

Sojusz z Amani 104

Rycerze Śmierci Gul’dana 106

Pojmanie Alexstraszy 107

Przymierze Lordaeronu 109

Zakon Srebrnej Dłoni 114

Wsparcie wysokich elfów 116

Przebieg wojny 117

Pomoc Dzikiego Młota 119

Ogrzy magowie i pożar Quel’Thalas 120

Zdrady w szeregach 124

Śmierć Gul’dana 129

Odwrót Hordy 133

Bitwa o Czarną Skałę i klęska Hordy 134

Zniszczenie Mrocznego Portalu 139

Skutki wojny 140

III. Ner’zhul i destrukcja Draenoru 145

Odbudowa Mrocznego Portalu 147

Page 8: Pradawna Kronika - Tom II

Powrót orków do Azeroth 150

Pomoc Śmiercioskrzydłego 153

Oko, księga i berło 156

Kontratak Przymierza i Ekspedycja do Draenoru 160

Oblężenie Cytadeli Piekielnego Ognia 162

Eksterminacja czarnego stada 166

Pogoń za Ner’zhulem 167

Zagłada Draenoru 172

IV. Bitwa o Grim Batol i uwolnienie Alexstraszy 176

Prawdziwe oblicze Prestora 177

Podróż do Grim Batol 180

Bitwa Aspektów 183

V. Rozpad Przymierza 187

VI. Odbudowa Stormwind i koronacja Variana 190

VII. Narodziny Króla Lisza 193

VIII. Thrall i nowa Horda 196

Durnholde i czas niewoli 197

Marsz ku wyzwoleniu 201

Wódz Thrall 205

IX. Wygnanie Tiriona Fordringa 209

X. Trzecia Wojna i powrót Medivha 214

Exodus Hordy 215

Plaga Lordaeronu 217

Wojna Pająka 217

Kel’Thuzad i Kult Potępionych 219

Próby powstrzymania Plagi 221

Rzeź Stratholme 225

Ostrze Mrozu 227

Ashbringer 231

Powrót Kel’Thuzada i upadek Quel’Thalas 235

Narodziny krwawych elfów 245

Ekspedycja ludzi 248

Zniszczenie Dalaranu i powrót Legionu 250

Kolonizacja Kalimdoru 253

Trolle z Mrocznej Włóczni 253

Pakt z taurenami 256

Żądza krwi Wojennej Pieśni 258

Sojusz ludzi i orków 262

Przebudzenie druidów 265

Uwolnienie Illidana 267

Bitwa o górę Hyjal 271

XI. Założenie Durotaru 275

Inwazja ludzi 277

Ewakuacja Mrocznej Włóczni 279

Zwołanie sojuszników Hordy 282

Starcie u wybrzeży Durotaru 285

Oblężenie Theramore 286

XII. Pościg za Illidanem i rozkaz Kil’jaedena 290

Page 9: Pradawna Kronika - Tom II

Powrót orków do Azeroth 150

Pomoc Śmiercioskrzydłego 153

Oko, księga i berło 156

Kontratak Przymierza i Ekspedycja do Draenoru 160

Oblężenie Cytadeli Piekielnego Ognia 162

Eksterminacja czarnego stada 166

Pogoń za Ner’zhulem 167

Zagłada Draenoru 172

IV. Bitwa o Grim Batol i uwolnienie Alexstraszy 176

Prawdziwe oblicze Prestora 177

Podróż do Grim Batol 180

Bitwa Aspektów 183

V. Rozpad Przymierza 187

VI. Odbudowa Stormwind i koronacja Variana 190

VII. Narodziny Króla Lisza 193

VIII. Thrall i nowa Horda 196

Durnholde i czas niewoli 197

Marsz ku wyzwoleniu 201

Wódz Thrall 205

IX. Wygnanie Tiriona Fordringa 209

X. Trzecia Wojna i powrót Medivha 214

Exodus Hordy 215

Plaga Lordaeronu 217

Wojna Pająka 217

Kel’Thuzad i Kult Potępionych 219

Próby powstrzymania Plagi 221

Rzeź Stratholme 225

Ostrze Mrozu 227

Ashbringer 231

Powrót Kel’Thuzada i upadek Quel’Thalas 235

Narodziny krwawych elfów 245

Ekspedycja ludzi 248

Zniszczenie Dalaranu i powrót Legionu 250

Kolonizacja Kalimdoru 253

Trolle z Mrocznej Włóczni 253

Pakt z taurenami 256

Żądza krwi Wojennej Pieśni 258

Sojusz ludzi i orków 262

Przebudzenie druidów 265

Uwolnienie Illidana 267

Bitwa o górę Hyjal 271

XI. Założenie Durotaru 275

Inwazja ludzi 277

Ewakuacja Mrocznej Włóczni 279

Zwołanie sojuszników Hordy 282

Starcie u wybrzeży Durotaru 285

Oblężenie Theramore 286

XII. Pościg za Illidanem i rozkaz Kil’jaedena 290

Page 10: Pradawna Kronika - Tom II

Oko Sargerasa 292

Pomoc krwawych elfów 295

Pojednanie braci 297

XIII. Nowe Przymierze i zdrada elfów 299

Służba u Illidana 300

Na zgliszczach Draenoru 302

Nobundo i Złamani 304

Władca Rubieży 308

XIV. Uwolnienie Króla Lisza 311

Narodziny Opuszczonych 313

Bitwa o Tron Mrozu 317

Nowe ciało Ner’zhula 320

Słownik angielsko-polski 324

Słownik polsko-angielski 331

Spis Ilustracji 338

Bibliografia 348

Page 11: Pradawna Kronika - Tom II

Oko Sargerasa 292

Pomoc krwawych elfów 295

Pojednanie braci 297

XIII. Nowe Przymierze i zdrada elfów 299

Służba u Illidana 300

Na zgliszczach Draenoru 302

Nobundo i Złamani 304

Władca Rubieży 308

XIV. Uwolnienie Króla Lisza 311

Narodziny Opuszczonych 313

Bitwa o Tron Mrozu 317

Nowe ciało Ner’zhula 320

Słownik angielsko-polski 324

Słownik polsko-angielski 331

Spis Ilustracji 338

Bibliografia 348

Page 12: Pradawna Kronika - Tom II

Od Autora

Zanim wspólnie powrócimy do historii świata Warcrafta, parę

słów wstępu.

Pół roku temu opublikowałem na portalu WoWCenter.pl I tom mojej

książki. Była to, z tego co wiem, pierwsza próba opisania w sposób

ciągły wszystkich wydarzeń ze świata Azeroth, a przynamniej

pierwsza na taką skalę. Spodziewałem się dobrego przyjęcia książki,

ale rzeczywistość przerosła moje oczekiwania. Często, zwłaszcza

w naszych polskich realiach, trafia się na osoby, które z zasady

krytykują i wyśmiewają wszystkie internetowe inicjatywy. Chociaż

zwykle należą do mniejszości, to jednak istnieją. Dlatego też moje

zaskoczenie sięgnęło zenitu, gdy w górze komentarzy na portalu,

youtube i facebook’u nie natrafiłem na ani jedną negatywną ocenę!

Takie coś dodaje skrzydeł! Pradawną Kronikę docenił również sam

Blizzard, udostępniając ją na swoim profilu fb polskim fanom.

Po tak gorącym przyjęciu zabrałem się od razu za poprawę

II tomu, który w dniu premiery był niemal gotowy. Jednak wciąż

malejące szanse na wydanie w Polsce dawnych książek z uniwersum

Warcrafta oraz zapowiedź lore’owej serii komiksów na listopad tego

roku, zmusiły mnie do porzucenia pierwotnej wersji i napisania od

nowa większości rozdziałów, zwłaszcza tych, które opierały się na

wydarzeniach z książek. Pragnąłem przedstawić je jak najdokładniej,

nie pomijając żadnego szczegółu. Liczę, że się udało.

Chociaż książki opisujące wydarzenia z czasów

Warcrafta I&II zostały napisane, żeby ujednolicić wersje historii,

niestety zrodziły też kolejne pytania, np. w Tides of Darkness oraz

Beyond the Dark Portal nie pojawia się ani słowo o Aratorze,

dziecku Allerii i Turalyona, chociaż możemy go spotkać

w Outlandach. Musiałem zdecydować, czy w ogóle o nim

wspominać. Uznałem, że najlepiej skłonić się ku wersji, że elfka

powiła syna po wspólnej nocy z paladynem, co doprowadziło do

ochłodzenia ich relacji, które możemy zaobserwować w książce.

Wierzę, że podzielicie moje zdanie.

Kolejny problem widzimy w Rise of the Horde, gdzie czytamy, że

draenei wylądowali na Draenorze 200 lat temu. Natomiast w opisie

Auchindounu z Burning Crusade mamy informację, że draenei

składali tam swoich zmarłych od tysięcy lat… Niestety daty są jedną

z najsłabszych stron tego uniwersum, a próby naprawy niedomówień

czasami tylko pogarszają sprawę. Liczę jednak, że udało mi się

znaleźć kompromis między wszystkimi wersjami historii.

Nie przedłużając, życzę Wszystkim ciekawej lektury

i szczerze dziękuję za docenienie mojej dotychczasowej pracy.

Do pełnej przedmowy, w której wyjaśniłem zastosowaną

chronologię i tłumaczenia nazw własnych, odsyłam Was do I tomu

Kroniki.

Page 13: Pradawna Kronika - Tom II

Od Autora

Zanim wspólnie powrócimy do historii świata Warcrafta, parę

słów wstępu.

Pół roku temu opublikowałem na portalu WoWCenter.pl I tom mojej

książki. Była to, z tego co wiem, pierwsza próba opisania w sposób

ciągły wszystkich wydarzeń ze świata Azeroth, a przynamniej

pierwsza na taką skalę. Spodziewałem się dobrego przyjęcia książki,

ale rzeczywistość przerosła moje oczekiwania. Często, zwłaszcza

w naszych polskich realiach, trafia się na osoby, które z zasady

krytykują i wyśmiewają wszystkie internetowe inicjatywy. Chociaż

zwykle należą do mniejszości, to jednak istnieją. Dlatego też moje

zaskoczenie sięgnęło zenitu, gdy w górze komentarzy na portalu,

youtube i facebook’u nie natrafiłem na ani jedną negatywną ocenę!

Takie coś dodaje skrzydeł! Pradawną Kronikę docenił również sam

Blizzard, udostępniając ją na swoim profilu fb polskim fanom.

Po tak gorącym przyjęciu zabrałem się od razu za poprawę

II tomu, który w dniu premiery był niemal gotowy. Jednak wciąż

malejące szanse na wydanie w Polsce dawnych książek z uniwersum

Warcrafta oraz zapowiedź lore’owej serii komiksów na listopad tego

roku, zmusiły mnie do porzucenia pierwotnej wersji i napisania od

nowa większości rozdziałów, zwłaszcza tych, które opierały się na

wydarzeniach z książek. Pragnąłem przedstawić je jak najdokładniej,

nie pomijając żadnego szczegółu. Liczę, że się udało.

Chociaż książki opisujące wydarzenia z czasów

Warcrafta I&II zostały napisane, żeby ujednolicić wersje historii,

niestety zrodziły też kolejne pytania, np. w Tides of Darkness oraz

Beyond the Dark Portal nie pojawia się ani słowo o Aratorze,

dziecku Allerii i Turalyona, chociaż możemy go spotkać

w Outlandach. Musiałem zdecydować, czy w ogóle o nim

wspominać. Uznałem, że najlepiej skłonić się ku wersji, że elfka

powiła syna po wspólnej nocy z paladynem, co doprowadziło do

ochłodzenia ich relacji, które możemy zaobserwować w książce.

Wierzę, że podzielicie moje zdanie.

Kolejny problem widzimy w Rise of the Horde, gdzie czytamy, że

draenei wylądowali na Draenorze 200 lat temu. Natomiast w opisie

Auchindounu z Burning Crusade mamy informację, że draenei

składali tam swoich zmarłych od tysięcy lat… Niestety daty są jedną

z najsłabszych stron tego uniwersum, a próby naprawy niedomówień

czasami tylko pogarszają sprawę. Liczę jednak, że udało mi się

znaleźć kompromis między wszystkimi wersjami historii.

Nie przedłużając, życzę Wszystkim ciekawej lektury

i szczerze dziękuję za docenienie mojej dotychczasowej pracy.

Do pełnej przedmowy, w której wyjaśniłem zastosowaną

chronologię i tłumaczenia nazw własnych, odsyłam Was do I tomu

Kroniki.

Page 14: Pradawna Kronika - Tom II

ERA ROZWOJU

(7 300 p.o.m.p1. – 0)

1 P.O.M.P. – Przed Otwarciem Mrocznego Portalu

Rys.1: Budowa Quel’Thalas

Page 15: Pradawna Kronika - Tom II

ERA ROZWOJU

(7 300 p.o.m.p1. – 0)

1 P.O.M.P. – Przed Otwarciem Mrocznego Portalu

Rys.1: Budowa Quel’Thalas

Page 16: Pradawna Kronika - Tom II

I

Założenie Quel’Thalas i Słoneczna Studnia1

(7 300 – 6 800 p.o.m.p.)

Wygnani z Kalimdoru przez Malfuriona, Wysoko Urodzeni

pod wodzą Dath’remara Sunstridera, zwanego Słońcobieżcą2,

wytrwale kierowali swoje statki na wschód, nie zważając na

niebezpieczeństwa. Wyszli zwycięsko z konfrontacji z rozszalałym

żywiołem morza i zdołali przepłynąć Wielki Wir, jedyną widoczną

pozostałość po Studni Wieczności.

Po długiej i ciężkiej podróży ujrzeli w końcu suchy ląd, który

był kiedyś wschodnią częścią pierwotnego Kalimdoru. Morska

wędrówka dobiegła końca, ale była zaledwie początkiem długiej

tułaczki Quel’dorei.

Po dobiciu do brzegów krainy, znanej później jako Lordaeron,

elfy rozpoczęły budowę osady na Polanie Tirisfal3. Dobrze

zapowiadające się z początku miejsce, okazało się fatalnym

wyborem. Nieznana moc zalegająca pod Tirisfal doprowadziła wiele

elfów do szaleństwa i śmierci. Po zaledwie paru latach, Wysoko

Urodzeni zmuszeni byli do porzucenia osady i dalszej wędrówki.

1 Sunwell – Słoneczna Studnia, Studnia Słońca

2 Sunstrider - Słońcobieżca

3 Tirisfal Glades – Polana Tirisfal

W czasie tułaczki po nieznanych ziemiach elfy pierwszy raz

ujrzały rasę ludzi, potomków wygnanych z Northrend słabowitych

dzieci vrykulów. Ich prymitywne i dzikie plemiona toczyły zażarte

bitwy z leśnymi trollami z Imperium Amani. Unikając z nimi

kontaktu i ryzyka wplątania w wojnę, Wysoko Urodzeni brnęli dalej

na północ.

Wkrótce dał o sobie znać brak dostępu do wód Studni

Wieczności, a spośród nocnych elfów, właśnie Quel’dorei byli

najbardziej uzależnioną od magii grupą. Po zniszczeniu Studni

i z dala od błogosławieństw Drzewa Świata, ludzie Dath’remara

zaczęli słabnąć zarówno na ciele, jak i umyśle. Wielu dręczonych

niemocą zmarło w drodze, nie doczekawszy końca tułaczki.

W końcu przetrzebiony chorobami i trudami podróży lud

Dath’remara dotarł do bajecznej, leśnej krainy. Wśród złocistych

drzew Lasu Pieśni4 Wysoko Urodzeni odnaleźli swoje miejsce

4 Eversong Forest – Las Pieśni

Rys.2: Las Pieśni

Page 17: Pradawna Kronika - Tom II

I

Założenie Quel’Thalas i Słoneczna Studnia1

(7 300 – 6 800 p.o.m.p.)

Wygnani z Kalimdoru przez Malfuriona, Wysoko Urodzeni

pod wodzą Dath’remara Sunstridera, zwanego Słońcobieżcą2,

wytrwale kierowali swoje statki na wschód, nie zważając na

niebezpieczeństwa. Wyszli zwycięsko z konfrontacji z rozszalałym

żywiołem morza i zdołali przepłynąć Wielki Wir, jedyną widoczną

pozostałość po Studni Wieczności.

Po długiej i ciężkiej podróży ujrzeli w końcu suchy ląd, który

był kiedyś wschodnią częścią pierwotnego Kalimdoru. Morska

wędrówka dobiegła końca, ale była zaledwie początkiem długiej

tułaczki Quel’dorei.

Po dobiciu do brzegów krainy, znanej później jako Lordaeron,

elfy rozpoczęły budowę osady na Polanie Tirisfal3. Dobrze

zapowiadające się z początku miejsce, okazało się fatalnym

wyborem. Nieznana moc zalegająca pod Tirisfal doprowadziła wiele

elfów do szaleństwa i śmierci. Po zaledwie paru latach, Wysoko

Urodzeni zmuszeni byli do porzucenia osady i dalszej wędrówki.

1 Sunwell – Słoneczna Studnia, Studnia Słońca

2 Sunstrider - Słońcobieżca

3 Tirisfal Glades – Polana Tirisfal

W czasie tułaczki po nieznanych ziemiach elfy pierwszy raz

ujrzały rasę ludzi, potomków wygnanych z Northrend słabowitych

dzieci vrykulów. Ich prymitywne i dzikie plemiona toczyły zażarte

bitwy z leśnymi trollami z Imperium Amani. Unikając z nimi

kontaktu i ryzyka wplątania w wojnę, Wysoko Urodzeni brnęli dalej

na północ.

Wkrótce dał o sobie znać brak dostępu do wód Studni

Wieczności, a spośród nocnych elfów, właśnie Quel’dorei byli

najbardziej uzależnioną od magii grupą. Po zniszczeniu Studni

i z dala od błogosławieństw Drzewa Świata, ludzie Dath’remara

zaczęli słabnąć zarówno na ciele, jak i umyśle. Wielu dręczonych

niemocą zmarło w drodze, nie doczekawszy końca tułaczki.

W końcu przetrzebiony chorobami i trudami podróży lud

Dath’remara dotarł do bajecznej, leśnej krainy. Wśród złocistych

drzew Lasu Pieśni4 Wysoko Urodzeni odnaleźli swoje miejsce

4 Eversong Forest – Las Pieśni

Rys.2: Las Pieśni

Page 18: Pradawna Kronika - Tom II

w Azeroth. Zbudowali tam swoją ojczyznę Quel’Thalas, co oznacza

Szlachetne Królestwo, ze stolicą w Silvermoon. Na czele nowego

państwa stanął

król Dath’remar

Sunstrider,

wspierany przez

Radę Silvermoon1

złożoną z siedmiu

najwybitniejszych

elfich lordów.

Na wysuniętej

najdalej na północ wysepce elfy odkryły niewielkie jeziorko

znajdujące się na skrzyżowaniu potężnych żył magicznych. Dzięki

temu, z pomocą fiolki Illidana, Dath'Remmar zdołał przemienić

akwen w miniaturową wersję Studni Wieczności - Słoneczną

Studnię, przywracając

swemu ludowi cząstkę

dawnej potęgi.

Podobnie jak przed

wiekami ciała mrocznych

trolli, tak teraz, pod

wpływem mocy Słonecznej

1 Convocation of Silvermoon – Rada Silvermoon

Studni, Quel’dorei ulegli przemianie. Stali się niżsi, wątlejsi, ich

skóra przybrała barwę słomy, a włosy wielu rozbłysły złotymi

odcieniami. Narodziła się nowa rasa – wysokich elfów2.

Chociaż Quel’dorei nie wyrzekli się magii, nie oznaczało to,

że nie uczyli się na własnych błędach. Żeby uniknąć

ponownego przybycia Płonącego Legionu, elfi

magowie rozmieścili w całym królestwie ogromne

kamienie runiczne, mające maskować ich obecność

oraz wykrywać i zwalczać siły chaosu. Samą zaś

stolicę otoczyli magiczną, nieprzenikalną barierą,

zwaną Ban'dinoriel, co oznacza Klucznika3.

Quel'Thalas wydawało się z początku dziewiczą krainą, ale

tak nie było. Na długo przed elfami północne lasy zasiedliły trolle

Amani, które nie chciały dobrowolnie ustąpić pola poddanym

Dath’remara. Doszło do bitwy, w wyniku której elfi magowie,

wsparci mocą Słonecznej Studni, zdołali przepędzić pierwotnych

osadników aż do górzystych granic na wschodzie Quel’Thalas.

Już jako jedyni władcy krainy, wysokie elfy powróciły do

budowy swego królestwa. Dzięki Słonecznej Studni powołali niemal

z popiołów bogate, złote miasto, które nazwali na cześć swej dawnej

bogini Srebrną Luną4, czyli Silvermoon, jednak wraz z upływem lat,

2 High elf – Wysoki elf

3 Gatekeeper - Klucznik

4 Silvermoon – Srebrna Luna

Rys.3: Stworzenie Silvermoon

Rys.4: Słoneczna Studnia

Rys.5: Kamień

runiczny

Page 19: Pradawna Kronika - Tom II

w Azeroth. Zbudowali tam swoją ojczyznę Quel’Thalas, co oznacza

Szlachetne Królestwo, ze stolicą w Silvermoon. Na czele nowego

państwa stanął

król Dath’remar

Sunstrider,

wspierany przez

Radę Silvermoon1

złożoną z siedmiu

najwybitniejszych

elfich lordów.

Na wysuniętej

najdalej na północ wysepce elfy odkryły niewielkie jeziorko

znajdujące się na skrzyżowaniu potężnych żył magicznych. Dzięki

temu, z pomocą fiolki Illidana, Dath'Remmar zdołał przemienić

akwen w miniaturową wersję Studni Wieczności - Słoneczną

Studnię, przywracając

swemu ludowi cząstkę

dawnej potęgi.

Podobnie jak przed

wiekami ciała mrocznych

trolli, tak teraz, pod

wpływem mocy Słonecznej

1 Convocation of Silvermoon – Rada Silvermoon

Studni, Quel’dorei ulegli przemianie. Stali się niżsi, wątlejsi, ich

skóra przybrała barwę słomy, a włosy wielu rozbłysły złotymi

odcieniami. Narodziła się nowa rasa – wysokich elfów2.

Chociaż Quel’dorei nie wyrzekli się magii, nie oznaczało to,

że nie uczyli się na własnych błędach. Żeby uniknąć

ponownego przybycia Płonącego Legionu, elfi

magowie rozmieścili w całym królestwie ogromne

kamienie runiczne, mające maskować ich obecność

oraz wykrywać i zwalczać siły chaosu. Samą zaś

stolicę otoczyli magiczną, nieprzenikalną barierą,

zwaną Ban'dinoriel, co oznacza Klucznika3.

Quel'Thalas wydawało się z początku dziewiczą krainą, ale

tak nie było. Na długo przed elfami północne lasy zasiedliły trolle

Amani, które nie chciały dobrowolnie ustąpić pola poddanym

Dath’remara. Doszło do bitwy, w wyniku której elfi magowie,

wsparci mocą Słonecznej Studni, zdołali przepędzić pierwotnych

osadników aż do górzystych granic na wschodzie Quel’Thalas.

Już jako jedyni władcy krainy, wysokie elfy powróciły do

budowy swego królestwa. Dzięki Słonecznej Studni powołali niemal

z popiołów bogate, złote miasto, które nazwali na cześć swej dawnej

bogini Srebrną Luną4, czyli Silvermoon, jednak wraz z upływem lat,

2 High elf – Wysoki elf

3 Gatekeeper - Klucznik

4 Silvermoon – Srebrna Luna

Rys.3: Stworzenie Silvermoon

Rys.4: Słoneczna Studnia

Rys.5: Kamień

runiczny

Page 20: Pradawna Kronika - Tom II

kult Elune zaczął ustępować miejsca czczeniu czystej magii i mocy

tajemnej, a symbolika księżyca w ich kulturze została zastąpiona

wizerunkiem Słońca.

II

PodrŽże Liu Langa

(3 000 p.o.m.p.)

Ukryta za gęstymi mgłami Pandaria skutecznie izolowała

pandarenów od świata zewnętrznego. Powszechnie uważano, że

Kataklizm doprowadził do zagłady reszty świata i jeśli nawet za

mgłami otaczającymi wyspę znajduje się jakiś ląd, jest on tylko

martwym pustkowiem. Dopiero 7 000 lat od Rozbicia narodził się

pandaren, który znalazł w sercu wystarczającą ciekawość i odwagę,

aby zbadać to, co znajduje się poza Pandarią. Nazywał się on Liu

Lang.

Przyszły odkrywca długo rozmyślał nad sposobem, który

pozwoliłby mu nie tylko przedostać się przez gęste mgły, ale co

ważniejsze, również bezpiecznie powrócić z wyprawy. Dumając na

plaży, Liu Lang dostrzegł odpoczywające na brzegu żółwie morskie.

Doznał wtedy olśnienia. Przypomniał sobie, że żółwie morskie

posiadały instynkt, dzięki któremu potrafiły nawet z drugiego końca

świata znaleźć drogę do miejsca swoich narodzin, do Pandarii.

Na grzbiecie oswojonego żółwia, którego nazwał Shen-zin Su,

Liu Lang wyruszył w nieznane. Jego przypuszczenia okazały się

słuszne. Błędnym okazało się stwierdzenie, że reszta Azeroth uległa Rys.6: Wysoka elfka

Page 21: Pradawna Kronika - Tom II

kult Elune zaczął ustępować miejsca czczeniu czystej magii i mocy

tajemnej, a symbolika księżyca w ich kulturze została zastąpiona

wizerunkiem Słońca.

II

PodrŽże Liu Langa

(3 000 p.o.m.p.)

Ukryta za gęstymi mgłami Pandaria skutecznie izolowała

pandarenów od świata zewnętrznego. Powszechnie uważano, że

Kataklizm doprowadził do zagłady reszty świata i jeśli nawet za

mgłami otaczającymi wyspę znajduje się jakiś ląd, jest on tylko

martwym pustkowiem. Dopiero 7 000 lat od Rozbicia narodził się

pandaren, który znalazł w sercu wystarczającą ciekawość i odwagę,

aby zbadać to, co znajduje się poza Pandarią. Nazywał się on Liu

Lang.

Przyszły odkrywca długo rozmyślał nad sposobem, który

pozwoliłby mu nie tylko przedostać się przez gęste mgły, ale co

ważniejsze, również bezpiecznie powrócić z wyprawy. Dumając na

plaży, Liu Lang dostrzegł odpoczywające na brzegu żółwie morskie.

Doznał wtedy olśnienia. Przypomniał sobie, że żółwie morskie

posiadały instynkt, dzięki któremu potrafiły nawet z drugiego końca

świata znaleźć drogę do miejsca swoich narodzin, do Pandarii.

Na grzbiecie oswojonego żółwia, którego nazwał Shen-zin Su,

Liu Lang wyruszył w nieznane. Jego przypuszczenia okazały się

słuszne. Błędnym okazało się stwierdzenie, że reszta Azeroth uległa Rys.6: Wysoka elfka

Page 22: Pradawna Kronika - Tom II

zagładzie, a przed młodym podróżnikiem, wyłaniającym się zza

mgieł Pandarii stanął otworem zapomniany

i tajemniczy świat.

Liu Lang w swoich podróżach

dotarł na każdy z rozrzuconych

kontynentów. W Kalimdorze spotkał

rasę majestatycznych taurenów, a na

wschodzie zwiedził bogate królestwo

Quel’Thalas, docierając nawet w najdalsze

zakątki mroźnej północy, gdzie odszukał podziemne królestwo

nerubian. Jednak przez całą podróż, obok chęci poznania, młodemu

podróżnikowi towarzyszyła dołująca samotność. Dlatego też

powrócił do Pandarii z nadzieją znalezienia bratniej duszy.

Historie Liu Langa obudziły ducha wędrówki w sercu młodej

pandarenki o imieniu Shinizi, jego przyszłej żony, która od tego

czasu nie odstępowała go na krok.

Co pięć lat wspólnie wracali do Pandarii, przywożąc z sobą

niezwykłe opowieści o nowych odkryciach. Za każdym razem

kolejni pandareni decydowali się podążyć za parą wędrowców

i dołączyć do nich na grzbiecie wciąż rosnącego Shen-zin Su, który

osiągnął już rozmiary zdolne pomieścić na sobie całą kolonię

podróżników.

Liu Lang zmarł w wieku 122 lat. Protoplastę pandareńskich

wędrowców pochowano na przedniej części skorupy Shen-zin Shu,

znanej obecnie jako Las Lag1, któremu początek dała bambusowa

rączka parasola Liu Langa, wbita przez niego w ziemię, na chwilę

przed śmiercią.

Pomimo odejścia Liu Langa jego dziedzictwo przetrwało

następne tysiąclecia, a jego potomkowie nadal podróżują na grzbiecie

ogromnego żółwia nazywanego Wędrującą Wyspą2.

1 Wood of Staves – Las Lag

2 Wandering Isle – Wędrująca Wyspa

Rys.7: Liu Lang

i Shinizi

Rys.8: Wędrująca Wyspa

Page 23: Pradawna Kronika - Tom II

zagładzie, a przed młodym podróżnikiem, wyłaniającym się zza

mgieł Pandarii stanął otworem zapomniany

i tajemniczy świat.

Liu Lang w swoich podróżach

dotarł na każdy z rozrzuconych

kontynentów. W Kalimdorze spotkał

rasę majestatycznych taurenów, a na

wschodzie zwiedził bogate królestwo

Quel’Thalas, docierając nawet w najdalsze

zakątki mroźnej północy, gdzie odszukał podziemne królestwo

nerubian. Jednak przez całą podróż, obok chęci poznania, młodemu

podróżnikowi towarzyszyła dołująca samotność. Dlatego też

powrócił do Pandarii z nadzieją znalezienia bratniej duszy.

Historie Liu Langa obudziły ducha wędrówki w sercu młodej

pandarenki o imieniu Shinizi, jego przyszłej żony, która od tego

czasu nie odstępowała go na krok.

Co pięć lat wspólnie wracali do Pandarii, przywożąc z sobą

niezwykłe opowieści o nowych odkryciach. Za każdym razem

kolejni pandareni decydowali się podążyć za parą wędrowców

i dołączyć do nich na grzbiecie wciąż rosnącego Shen-zin Su, który

osiągnął już rozmiary zdolne pomieścić na sobie całą kolonię

podróżników.

Liu Lang zmarł w wieku 122 lat. Protoplastę pandareńskich

wędrowców pochowano na przedniej części skorupy Shen-zin Shu,

znanej obecnie jako Las Lag1, któremu początek dała bambusowa

rączka parasola Liu Langa, wbita przez niego w ziemię, na chwilę

przed śmiercią.

Pomimo odejścia Liu Langa jego dziedzictwo przetrwało

następne tysiąclecia, a jego potomkowie nadal podróżują na grzbiecie

ogromnego żółwia nazywanego Wędrującą Wyspą2.

1 Wood of Staves – Las Lag

2 Wandering Isle – Wędrująca Wyspa

Rys.7: Liu Lang

i Shinizi

Rys.8: Wędrująca Wyspa

Page 24: Pradawna Kronika - Tom II

III

Imperium Arathor i Wojny Trolli

(2 800 p.o.m.p.)

Wysokie elfy przez niemal 4 000 lat żyły w pokoju, pławiąc

się w tajemnej mocy Słonecznej Studni pod osłoną

kamieni runicznych. Długą sielankę

przerwał powrót leśnych trolli, które od

czasu wygnania ich z Quel’Thalas

rozmnożyły się, osiągając liczebność

mogącą bez trudu zagrozić królestwu.

Rozpoczęła się długa i krwawa wojna

o wpływy w krainie.

Pomimo ogromnej mocy, kamienie

runiczne, nakierowane głównie na walkę

z demonami i ukrywanie przed nimi krainy, nie

były w stanie poradzić sobie z przeważającym

siłami trolli, zmuszając armię elfów do odwrotu.

Gdy konflikt objął całe Quel'Thalas, na

ogarnięte chaosem ziemie wkroczyli pierwsi ludzie. Zastali oni

królestwo wyniszczone i zgrabione przez wojowników Amani.

W Silvermoon ludzcy zwiadowcy napotkali broniących się ostatkiem

sił, zdziesiątkowanych elfów pod wodzą króla Anasteriana

Sunstridera.

Ku zaskoczeniu elfiego władcy, nie były to już prymitywne

dzikusy żyjące w rozproszonych szczepach, a dobrze zorganizowany,

silny naród. Ludzie zawdzięczali to Thoradinowi z plemienia Arathi,

który zdołał zebrać wszystkie szczepy i połączyć je w jedną nację,

dając początek pierwszemu ludzkiemu imperium, Arathor. Wtedy też

ludzie nadali swemu światu nazwę Azeroth, na cześć swych przodków

- mitycznego, pierwszego plemienia ludzi, Azotha.

Na spotkaniu z władcą elfów król Thoradin zgodził się

wesprzeć Anasteriana w walce ze wspólnym wrogiem i rozpoczął

przygotowania do wojny.

Trolle posiadały zdolność błyskawicznej regeneracji ran

i utraconych kończyn, dlatego urazy od broni białej nie stanowiły dla

nich poważnego zagrożenia. Z tego powodu elfy w akcie desperacji

zaoferowały nowym sojusznikom zapoznanie ich z arkanami mocy

tajemnej.

Chociaż ludzie potrafili posługiwać się magią kapłańską,

wyuczoną ze starożytnych pism, Thoradin nie ufał czarom elfów.

Była to moc zupełnie innego gatunku, niż ta zawarta w odkrytych

dawno temu pergaminach opisujących dzieje obserwatora Tyra,

wielkiego bohatera, który stracił swoją dłoń w walce z pradawnym

złem. Dotknięty klątwą ciała, Tyr zastąpił swoją utraconą kończynę

odlewem ze szczerego srebra i dalej przemierzał świat, wierny swym

Rys.9: Król Anasterian

Sunstrider

Page 25: Pradawna Kronika - Tom II

III

Imperium Arathor i Wojny Trolli

(2 800 p.o.m.p.)

Wysokie elfy przez niemal 4 000 lat żyły w pokoju, pławiąc

się w tajemnej mocy Słonecznej Studni pod osłoną

kamieni runicznych. Długą sielankę

przerwał powrót leśnych trolli, które od

czasu wygnania ich z Quel’Thalas

rozmnożyły się, osiągając liczebność

mogącą bez trudu zagrozić królestwu.

Rozpoczęła się długa i krwawa wojna

o wpływy w krainie.

Pomimo ogromnej mocy, kamienie

runiczne, nakierowane głównie na walkę

z demonami i ukrywanie przed nimi krainy, nie

były w stanie poradzić sobie z przeważającym

siłami trolli, zmuszając armię elfów do odwrotu.

Gdy konflikt objął całe Quel'Thalas, na

ogarnięte chaosem ziemie wkroczyli pierwsi ludzie. Zastali oni

królestwo wyniszczone i zgrabione przez wojowników Amani.

W Silvermoon ludzcy zwiadowcy napotkali broniących się ostatkiem

sił, zdziesiątkowanych elfów pod wodzą króla Anasteriana

Sunstridera.

Ku zaskoczeniu elfiego władcy, nie były to już prymitywne

dzikusy żyjące w rozproszonych szczepach, a dobrze zorganizowany,

silny naród. Ludzie zawdzięczali to Thoradinowi z plemienia Arathi,

który zdołał zebrać wszystkie szczepy i połączyć je w jedną nację,

dając początek pierwszemu ludzkiemu imperium, Arathor. Wtedy też

ludzie nadali swemu światu nazwę Azeroth, na cześć swych przodków

- mitycznego, pierwszego plemienia ludzi, Azotha.

Na spotkaniu z władcą elfów król Thoradin zgodził się

wesprzeć Anasteriana w walce ze wspólnym wrogiem i rozpoczął

przygotowania do wojny.

Trolle posiadały zdolność błyskawicznej regeneracji ran

i utraconych kończyn, dlatego urazy od broni białej nie stanowiły dla

nich poważnego zagrożenia. Z tego powodu elfy w akcie desperacji

zaoferowały nowym sojusznikom zapoznanie ich z arkanami mocy

tajemnej.

Chociaż ludzie potrafili posługiwać się magią kapłańską,

wyuczoną ze starożytnych pism, Thoradin nie ufał czarom elfów.

Była to moc zupełnie innego gatunku, niż ta zawarta w odkrytych

dawno temu pergaminach opisujących dzieje obserwatora Tyra,

wielkiego bohatera, który stracił swoją dłoń w walce z pradawnym

złem. Dotknięty klątwą ciała, Tyr zastąpił swoją utraconą kończynę

odlewem ze szczerego srebra i dalej przemierzał świat, wierny swym

Rys.9: Król Anasterian

Sunstrider

Page 26: Pradawna Kronika - Tom II

przekonaniom. Thoradin uważał, że magia elfów jest sprzeczna

z naukami legendarnego wojownika, ale zgodził się na proponowany

układ dla wspólnego dobra.

Król Anasterian oddelegował pośpiesznie swoich najlepszych

magów do stolicy ludzi, Strom, gdzie mieli podzielić się swoją

wiedzą z setką poddanych Thoradina, przekazując im jedynie

najpotrzebniejsze i podstawowe zaklęcia. Ku wielkiemu zdziwieniu

elfów, prości i krótko żyjący ludzie wykazali spory talent

i z łatwością opanowywali nową wiedzę.

Od przybycia Płonącego Legionu 7 000 lat wcześniej, świat

nie widział równie wielkiej bitwy. Zdawać by się mogło

niezwyciężone imperium Amani ugięło się pod naporem

wspartych magicznie zastępów ludzi i elfów.

Regeneracyjne zdolności trolli zostały skutecznie

powstrzymane przez ogniste kule, ciskane na wszystkie

strony przez nowych adeptów sztuki tajemnej.

Pomimo ofiarowanej im potężnej magii, wielu

czarodziei poległo w walce. Jednym z nich był Meryl

Winterstorm. Ów ludzki mag, wiedziony mocnym

poczuciem obowiązku, nie chciał pozostawić jednak

osamotnionych towarzyszy. Znalazłszy w sobie dość sił,

zdołał oszukać śmierć, ożywiając swoje martwe ciało

i powstrzymując jego rozkład.

W krwawym starciu rozsławił swe imię przyjaciel Thoradina -

Ignaeus, który swoim mieczem Trol'kalar'em, czyli Zabójcą Trolli

pozbawił życia wielu bojowników Amani. Tamtego dnia Ignaeus

otrzymał przydomek Trollbane, Zguba trolli1, dając początek

światłemu i mężnemu rodowi wojowników.

Bitwa zakończyła się sromotną klęską Amani

i przetrzebieniem rasy leśnych trolli, które już nigdy nie zdołały

podnieść się z porażki i przywrócić dawnej potęgi swemu imperium.

Król Anasterian z wdzięczności za okazaną pomoc zawarł wieczny

pakt z Thoradinem, obiecując, że w razie

potrzeby on i jego następcy staną

u boku rodu Arathi, spłacając

krwią zaciągnięty u ludzi dług.

1 Trollbane – Zguba Trolli

Rys.10: Trol’kalar

Rys.11: Elfi łowca i troll Amani

Page 27: Pradawna Kronika - Tom II

przekonaniom. Thoradin uważał, że magia elfów jest sprzeczna

z naukami legendarnego wojownika, ale zgodził się na proponowany

układ dla wspólnego dobra.

Król Anasterian oddelegował pośpiesznie swoich najlepszych

magów do stolicy ludzi, Strom, gdzie mieli podzielić się swoją

wiedzą z setką poddanych Thoradina, przekazując im jedynie

najpotrzebniejsze i podstawowe zaklęcia. Ku wielkiemu zdziwieniu

elfów, prości i krótko żyjący ludzie wykazali spory talent

i z łatwością opanowywali nową wiedzę.

Od przybycia Płonącego Legionu 7 000 lat wcześniej, świat

nie widział równie wielkiej bitwy. Zdawać by się mogło

niezwyciężone imperium Amani ugięło się pod naporem

wspartych magicznie zastępów ludzi i elfów.

Regeneracyjne zdolności trolli zostały skutecznie

powstrzymane przez ogniste kule, ciskane na wszystkie

strony przez nowych adeptów sztuki tajemnej.

Pomimo ofiarowanej im potężnej magii, wielu

czarodziei poległo w walce. Jednym z nich był Meryl

Winterstorm. Ów ludzki mag, wiedziony mocnym

poczuciem obowiązku, nie chciał pozostawić jednak

osamotnionych towarzyszy. Znalazłszy w sobie dość sił,

zdołał oszukać śmierć, ożywiając swoje martwe ciało

i powstrzymując jego rozkład.

W krwawym starciu rozsławił swe imię przyjaciel Thoradina -

Ignaeus, który swoim mieczem Trol'kalar'em, czyli Zabójcą Trolli

pozbawił życia wielu bojowników Amani. Tamtego dnia Ignaeus

otrzymał przydomek Trollbane, Zguba trolli1, dając początek

światłemu i mężnemu rodowi wojowników.

Bitwa zakończyła się sromotną klęską Amani

i przetrzebieniem rasy leśnych trolli, które już nigdy nie zdołały

podnieść się z porażki i przywrócić dawnej potęgi swemu imperium.

Król Anasterian z wdzięczności za okazaną pomoc zawarł wieczny

pakt z Thoradinem, obiecując, że w razie

potrzeby on i jego następcy staną

u boku rodu Arathi, spłacając

krwią zaciągnięty u ludzi dług.

1 Trollbane – Zguba Trolli

Rys.10: Trol’kalar

Rys.11: Elfi łowca i troll Amani

Page 28: Pradawna Kronika - Tom II

IV

Dalaran i Rada Kirin Tor

(2 700 p.o.m.p.)

W czasie długich lat panowania Thoradina, królestwo ludzi

przeżywało swój renesans, a dzięki sojuszowi z elfami znacząco

urosło w siłę. Spełniło się jego marzenie o jednym, wielkim i silnym

narodzie.

Niestety ambicje człowieka często umierają wraz z nim. Gdy

Thoradin odszedł w podeszłym wieku, na światło dzienne wyszła

nieufność mieszkańców Strom, którą od początku żywili do magów

wyuczonych przez elfy. Prześladowani i mający dość szydzących

spojrzeń opuścili stolicę Arathoru, udając się do drugiego pod

względem wielkości miasta ludzi, zwanego Dalaran, gdzie wolni od

wścibskich oczu mogli w spokoju eksperymentować z nowo

nabytymi mocami.

Podobnie jak kiedyś wysokie elfy, teraz i ludzcy czarodzieje

wykorzystali magię tajemną do wzniesienia cudownego miasta

o wysokich iglicach w odcieniach fioletu.

W przeciwieństwie do swoich mistrzów z Quel’Thalas, ludzie

nie posiadali wiedzy o wiszącym nad ich głowami

niebezpieczeństwie. Ich brak doświadczenia i nieostrożność niemal

doprowadziły do tragedii, osłabiając magiczne bariery wiążące

światy i zwracając na siebie uwagę Płonącego Legionu. Pomny

porażki Sargeras od razu wysłał do

Dalaranu swoich demonicznych

szpiegów.

Magokraci, władająca Dalaranem

grupa magów, wyczuli obcą moc zalegającą

na ulicach miasta, ale zdecydowali się ukryć

niebezpieczeństwo przez mieszkańcami do czasu

znalezienia sposobu na rozwiązanie

problemu.

Władcy nie docenili zdolności

demonów do szerzenia zamętu

i postrachu. Gdy widmo rewolty wśród

rolników i mieszczan przeczuwających

ukrywany sekret stało się realnym zagrożeniem, magokraci zwrócili

się o pomoc do swych dawnych nauczycieli. Doświadczone elfy

z łatwością wykryły obecność demonów i zdołały przepędzić je

z Dalaranu. Obawiając się powtórki scenariusza sprzed wieków,

Rada Silvermoon podzieliła się z magokratami wiedzą o Kalimdorze

i Płonącym Legionie. Przerażeni magowie zgodzili się na ciągłą

obecność elfów w murach miasta i wspólne badania nad arkanami

magii.

Rys.12: Ludzki czarodziej

Page 29: Pradawna Kronika - Tom II

IV

Dalaran i Rada Kirin Tor

(2 700 p.o.m.p.)

W czasie długich lat panowania Thoradina, królestwo ludzi

przeżywało swój renesans, a dzięki sojuszowi z elfami znacząco

urosło w siłę. Spełniło się jego marzenie o jednym, wielkim i silnym

narodzie.

Niestety ambicje człowieka często umierają wraz z nim. Gdy

Thoradin odszedł w podeszłym wieku, na światło dzienne wyszła

nieufność mieszkańców Strom, którą od początku żywili do magów

wyuczonych przez elfy. Prześladowani i mający dość szydzących

spojrzeń opuścili stolicę Arathoru, udając się do drugiego pod

względem wielkości miasta ludzi, zwanego Dalaran, gdzie wolni od

wścibskich oczu mogli w spokoju eksperymentować z nowo

nabytymi mocami.

Podobnie jak kiedyś wysokie elfy, teraz i ludzcy czarodzieje

wykorzystali magię tajemną do wzniesienia cudownego miasta

o wysokich iglicach w odcieniach fioletu.

W przeciwieństwie do swoich mistrzów z Quel’Thalas, ludzie

nie posiadali wiedzy o wiszącym nad ich głowami

niebezpieczeństwie. Ich brak doświadczenia i nieostrożność niemal

doprowadziły do tragedii, osłabiając magiczne bariery wiążące

światy i zwracając na siebie uwagę Płonącego Legionu. Pomny

porażki Sargeras od razu wysłał do

Dalaranu swoich demonicznych

szpiegów.

Magokraci, władająca Dalaranem

grupa magów, wyczuli obcą moc zalegającą

na ulicach miasta, ale zdecydowali się ukryć

niebezpieczeństwo przez mieszkańcami do czasu

znalezienia sposobu na rozwiązanie

problemu.

Władcy nie docenili zdolności

demonów do szerzenia zamętu

i postrachu. Gdy widmo rewolty wśród

rolników i mieszczan przeczuwających

ukrywany sekret stało się realnym zagrożeniem, magokraci zwrócili

się o pomoc do swych dawnych nauczycieli. Doświadczone elfy

z łatwością wykryły obecność demonów i zdołały przepędzić je

z Dalaranu. Obawiając się powtórki scenariusza sprzed wieków,

Rada Silvermoon podzieliła się z magokratami wiedzą o Kalimdorze

i Płonącym Legionie. Przerażeni magowie zgodzili się na ciągłą

obecność elfów w murach miasta i wspólne badania nad arkanami

magii.

Rys.12: Ludzki czarodziej

Page 30: Pradawna Kronika - Tom II

W krótkim czasie Dalaran stał się głównym ośrodkiem

obserwacji i nauki magii w całym Azeroth. Magokraci wespół

z elfami założyli radę Kirin Tor, której zadaniem było zdobywanie

i przechowywanie wszelakiej wiedzy związanej z tajemną sztuką.

Jakiś czas później rozwiązano grupę lordów Dalaranu, powołując na

ich miejsce Radę Sześciu, która z zapewniającej anonimowość

Komnaty Powietrza miała władać całym miastem.

V

Zakon Tirisfal1 i pierwszy Strażnik

(2 700 p.o.m.p. – 2 600 p.o.m.p.)

Po wypadkach w Dalaranie magowie zrozumieli jak wielka

odpowiedzialność spoczywa na ich barkach. Pomimo tego, miasto

czarodziei było wciąż nawiedzane przez agentów Płonącego

Legionu. Dlatego też Kirin Tor zdecydowali się powołać

w tajemnicy specjalną komórkę, wyspecjalizowaną do śledzenia

i zwalczania wszelkich przejawów demonicznych mocy, w której

skład mieli wejść najpotężniejsi i najmądrzejsi magowie. Za miejsce

spotkań obrali polanę, na której przed wiekami próbowały osiedlić

się elfy i od niej wzięli nazwę swego nowego bractwa, nazywając się

Zakonem Tirisfal.

Chociaż cel ugrupowania był jasny, droga do jego osiągnięcia

już nie. Niektórzy uważali, że najbardziej efektywnym sposobem

walki z demonami jest stawienie im czoła wspólnie, ramię w ramię.

Inni, do których należał Meryl Winterstorm, byli zdania, że nawet

grupa dobrze wyszkolonych magów nie poradzi sobie z elitą

Płonącego Legionu, wobec których ich zaklęcia będą za słabe.

Dlatego należało spośród nich wybrać czempiona, któremu pozostali

1 Council of Tirisfal – Zakon Tirisfal

Rys.13: Ulice Dalaranu

Page 31: Pradawna Kronika - Tom II

W krótkim czasie Dalaran stał się głównym ośrodkiem

obserwacji i nauki magii w całym Azeroth. Magokraci wespół

z elfami założyli radę Kirin Tor, której zadaniem było zdobywanie

i przechowywanie wszelakiej wiedzy związanej z tajemną sztuką.

Jakiś czas później rozwiązano grupę lordów Dalaranu, powołując na

ich miejsce Radę Sześciu, która z zapewniającej anonimowość

Komnaty Powietrza miała władać całym miastem.

V

Zakon Tirisfal1 i pierwszy Strażnik

(2 700 p.o.m.p. – 2 600 p.o.m.p.)

Po wypadkach w Dalaranie magowie zrozumieli jak wielka

odpowiedzialność spoczywa na ich barkach. Pomimo tego, miasto

czarodziei było wciąż nawiedzane przez agentów Płonącego

Legionu. Dlatego też Kirin Tor zdecydowali się powołać

w tajemnicy specjalną komórkę, wyspecjalizowaną do śledzenia

i zwalczania wszelkich przejawów demonicznych mocy, w której

skład mieli wejść najpotężniejsi i najmądrzejsi magowie. Za miejsce

spotkań obrali polanę, na której przed wiekami próbowały osiedlić

się elfy i od niej wzięli nazwę swego nowego bractwa, nazywając się

Zakonem Tirisfal.

Chociaż cel ugrupowania był jasny, droga do jego osiągnięcia

już nie. Niektórzy uważali, że najbardziej efektywnym sposobem

walki z demonami jest stawienie im czoła wspólnie, ramię w ramię.

Inni, do których należał Meryl Winterstorm, byli zdania, że nawet

grupa dobrze wyszkolonych magów nie poradzi sobie z elitą

Płonącego Legionu, wobec których ich zaklęcia będą za słabe.

Dlatego należało spośród nich wybrać czempiona, któremu pozostali

1 Council of Tirisfal – Zakon Tirisfal

Rys.13: Ulice Dalaranu

Page 32: Pradawna Kronika - Tom II

użyczą swych sił na czas wykonywania misji. W ten sposób

wybraniec osiągnąć miał poziom mocy, niedostępny dla zwykłych

śmiertelników. Stałby się żywą bronią, Grotem Włóczni1 Zakonu.

Chociaż pomysł Meryla był krytykowany, głównie z powodu

osłabienia i wykluczenia z walki magów przekazujących swe moce,

z czasem jego stronnicy zdobyli przewagę i zaczęli

eksperymentować z łączeniem swoich sił. Niestety niewielu

z członków zakonu stanowiło dobry przekaźnik i nie sprawdzało się

w roli Grotu, ginąc rychło

w konfrontacji z demonami. Nie

przestawano jednak

eksperymentować.

W czasie próby

wygnania potężnego upiornego

władcy, Kathra'Natira, demon

zdołał zabić elfa Aertina Brighthanda,

którego Zakon mianował kolejnym Grotem. Chociaż elf wydawał się

idealnym kandydatem, wykorzystywał otrzymaną moc do obrony

towarzyszy, a nie ataku, co doprowadziło do jego zguby.

W walce z Kathra’Natirem osłabionych Tirisfal wsparł młody mag,

półelf Alodi, przechwytując moce Brighthanda i kierując je przeciw

demonowi. Chociaż nathrezim zdołał uciec, Alodi udowodnił, że

1 Spearhead – Grot, Grot Włóczni

posiada wrodzoną łatwość przyswajania energii i w przeciwieństwie

do zmarłego elfa miał duszę wojownika.

Zakon sprzeciwiał się powierzeniu tak ważnej

funkcji półelfiej sierocie, ale gdy kolejny raz

ponieśli porażkę w próbie schwytania

nathrezima, tracąc kolejnych członków

zakonu, zgodzili się zaryzykować

i uczynić z kandydata Meryla kolejny Grot.

Alodi przeszedł pomyślnie rytuał

przekazania mocy, a dzięki nowej sile

bez trudu zlokalizował Kathra’Natira

próbującego spaczyć wody jeziora Lordamere.

W krótkiej potyczce pokonał demona,

odsyłając go prosto do

Spaczonej Otchłani.

Po konfrontacji

z upiornym władcą przestano

nazywać Alodiego Grotem

Włóczni, nadając jego

funkcji nowy tytuł, Strażnika

Tirisfal, lub w języku elfów

Tirisfalen.

Rys.14: Wybór Strażnika

Rys.15: Alodi

Rys.16: Wygnanie Kathra’Natira

Page 33: Pradawna Kronika - Tom II

użyczą swych sił na czas wykonywania misji. W ten sposób

wybraniec osiągnąć miał poziom mocy, niedostępny dla zwykłych

śmiertelników. Stałby się żywą bronią, Grotem Włóczni1 Zakonu.

Chociaż pomysł Meryla był krytykowany, głównie z powodu

osłabienia i wykluczenia z walki magów przekazujących swe moce,

z czasem jego stronnicy zdobyli przewagę i zaczęli

eksperymentować z łączeniem swoich sił. Niestety niewielu

z członków zakonu stanowiło dobry przekaźnik i nie sprawdzało się

w roli Grotu, ginąc rychło

w konfrontacji z demonami. Nie

przestawano jednak

eksperymentować.

W czasie próby

wygnania potężnego upiornego

władcy, Kathra'Natira, demon

zdołał zabić elfa Aertina Brighthanda,

którego Zakon mianował kolejnym Grotem. Chociaż elf wydawał się

idealnym kandydatem, wykorzystywał otrzymaną moc do obrony

towarzyszy, a nie ataku, co doprowadziło do jego zguby.

W walce z Kathra’Natirem osłabionych Tirisfal wsparł młody mag,

półelf Alodi, przechwytując moce Brighthanda i kierując je przeciw

demonowi. Chociaż nathrezim zdołał uciec, Alodi udowodnił, że

1 Spearhead – Grot, Grot Włóczni

posiada wrodzoną łatwość przyswajania energii i w przeciwieństwie

do zmarłego elfa miał duszę wojownika.

Zakon sprzeciwiał się powierzeniu tak ważnej

funkcji półelfiej sierocie, ale gdy kolejny raz

ponieśli porażkę w próbie schwytania

nathrezima, tracąc kolejnych członków

zakonu, zgodzili się zaryzykować

i uczynić z kandydata Meryla kolejny Grot.

Alodi przeszedł pomyślnie rytuał

przekazania mocy, a dzięki nowej sile

bez trudu zlokalizował Kathra’Natira

próbującego spaczyć wody jeziora Lordamere.

W krótkiej potyczce pokonał demona,

odsyłając go prosto do

Spaczonej Otchłani.

Po konfrontacji

z upiornym władcą przestano

nazywać Alodiego Grotem

Włóczni, nadając jego

funkcji nowy tytuł, Strażnika

Tirisfal, lub w języku elfów

Tirisfalen.

Rys.14: Wybór Strażnika

Rys.15: Alodi

Rys.16: Wygnanie Kathra’Natira

Page 34: Pradawna Kronika - Tom II

VI

Siedem ludzkich królestw i Ironforge

(1 200 p.o.m.p.)

W czasie, gdy Dalaran pod okiem Zakonu Tirisfal wciąż rósł

w siłę, imperium Arathor było coraz bliżej rozpadu. Od śmierci

Thoradina powstały niezależne i szybko rozwijające się miasta,

zalążki przyszłych królestw: Gilneas, zajmującego półwysep na

zachód od Strom, Alterac, założonego w mroźnych szczytach na

północnym zachodzie oraz Kul’Tiras, morskiej osady znajdującej się

na zachodniej wyspie, w pobliżu Gilneas.

Kolejne rozłamy ludu Arathorian i widok dobrze

prosperujących młodych królestw przekonały mieszkańców Strom,

że nadszedł czas opuścić antyczne mury stolicy i poszukać dla siebie

nowego, lepszego miejsca w świecie.

Władcy Strom uważali, że nie należy opuszczać miasta

przodków, ale na wieść o żyznych ziemiach na północy kontynentu,

w końcu ugięli się pod wpływem niezadowolonych mieszkańców

i przenieśli swój majątek nad jezioro Lordamere, zakładając

w pobliżu polan Tirisfal nowe królestwo, Lordaeron, do którego

przeniosła się również większość kapłanów. W niedługim czasie

Lordaeron stał się perłą ludzkiej architektury, miejscem licznych

pielgrzymek i kultu Świętego Światła1 oraz największym z narodów

północy.

W starych murach Strom nie chcieli również zostać

potomkowie samego Thoradina i rodu Arathi. Wiedząc, że okoliczne

krainy zostały już zasiedlone, udali się w długą wędrówkę na

południe.

Po ciężkiej tułaczce osiedli w dolinie smaganej silnymi wiatrami,

1 Holy Light – Święte Światło

Rys.17: Lordaeron

Page 35: Pradawna Kronika - Tom II

VI

Siedem ludzkich królestw i Ironforge

(1 200 p.o.m.p.)

W czasie, gdy Dalaran pod okiem Zakonu Tirisfal wciąż rósł

w siłę, imperium Arathor było coraz bliżej rozpadu. Od śmierci

Thoradina powstały niezależne i szybko rozwijające się miasta,

zalążki przyszłych królestw: Gilneas, zajmującego półwysep na

zachód od Strom, Alterac, założonego w mroźnych szczytach na

północnym zachodzie oraz Kul’Tiras, morskiej osady znajdującej się

na zachodniej wyspie, w pobliżu Gilneas.

Kolejne rozłamy ludu Arathorian i widok dobrze

prosperujących młodych królestw przekonały mieszkańców Strom,

że nadszedł czas opuścić antyczne mury stolicy i poszukać dla siebie

nowego, lepszego miejsca w świecie.

Władcy Strom uważali, że nie należy opuszczać miasta

przodków, ale na wieść o żyznych ziemiach na północy kontynentu,

w końcu ugięli się pod wpływem niezadowolonych mieszkańców

i przenieśli swój majątek nad jezioro Lordamere, zakładając

w pobliżu polan Tirisfal nowe królestwo, Lordaeron, do którego

przeniosła się również większość kapłanów. W niedługim czasie

Lordaeron stał się perłą ludzkiej architektury, miejscem licznych

pielgrzymek i kultu Świętego Światła1 oraz największym z narodów

północy.

W starych murach Strom nie chcieli również zostać

potomkowie samego Thoradina i rodu Arathi. Wiedząc, że okoliczne

krainy zostały już zasiedlone, udali się w długą wędrówkę na

południe.

Po ciężkiej tułaczce osiedli w dolinie smaganej silnymi wiatrami,

1 Holy Light – Święte Światło

Rys.17: Lordaeron

Page 36: Pradawna Kronika - Tom II

budując w niej siódme z ludzkich królestw, Azeroth, ze stolicą

w twierdzy Stormwind, zwanej też Wichrogrodem, o grubych

i wysokich murach, mających dzielnie przeciwstawiać się silnym

wichrom krainy, od których wzięła się nazwa miasta.

W Strom pozostał jedynie ród Trollbane’ów wspierany przez

nielicznych wojowników, u których przeważyło przywiązanie do

rodzimego miasta. Zmieniając jego nazwę na Stromgarde,

poprzysięgli po wsze czasy bronić murów pradawnej stolicy ludzi.

Taki był koniec wielkiego imperium Arathor i ostateczny

upadek marzenia Thoradina.

Gdy władcy Kul’Tiras zdobywali dominację na morzu,

dorabiając się majątku na handlu egzotycznymi towarami, armie

Gilneas i Alterac zaczęły przeczesywać nieznane dotąd rejony

kontynentu, docierając przez południowy masyw górski do krainy

Khaz Modan zamieszkałej przez potomków ziemnych - krasnoludy.

1 300 lat wcześniej ziemni obudzili się z trwającego ponad

siedem tysiącleci snu spowodowanego Rozbiciem. Klątwa Ciała

całkowicie usunęła kamienne pozostałości na ich skórze, a długa

śpiączka wymazała pamięć. Jedyne, co zachowali, to zamiłowanie do

gór i ziemi. We wnętrzu najwyższego szczytu północnego masywu

Khaz Modan zbudowali swą podziemną stolicę – niezdobytą

twierdzę Ironforge, zwaną Żelazną Kuźnią1.

Ludzie i krasnoludy szybko znaleźli wspólny język,

wymieniając się sekretami obróbki metali i kamieni szlachetnych

oraz odkrywając u siebie zamiłowanie do wojaczki i tajemnic

nieznanego świata, co w szczególności pociągało krasnoludy,

owładnięte chęcią odzyskania utraconej przeszłości i poznania

początków swej rasy.

1 Ironforge – Żelazna Kuźnia

Rys.18: Wrota Ironforge

Page 37: Pradawna Kronika - Tom II

budując w niej siódme z ludzkich królestw, Azeroth, ze stolicą

w twierdzy Stormwind, zwanej też Wichrogrodem, o grubych

i wysokich murach, mających dzielnie przeciwstawiać się silnym

wichrom krainy, od których wzięła się nazwa miasta.

W Strom pozostał jedynie ród Trollbane’ów wspierany przez

nielicznych wojowników, u których przeważyło przywiązanie do

rodzimego miasta. Zmieniając jego nazwę na Stromgarde,

poprzysięgli po wsze czasy bronić murów pradawnej stolicy ludzi.

Taki był koniec wielkiego imperium Arathor i ostateczny

upadek marzenia Thoradina.

Gdy władcy Kul’Tiras zdobywali dominację na morzu,

dorabiając się majątku na handlu egzotycznymi towarami, armie

Gilneas i Alterac zaczęły przeczesywać nieznane dotąd rejony

kontynentu, docierając przez południowy masyw górski do krainy

Khaz Modan zamieszkałej przez potomków ziemnych - krasnoludy.

1 300 lat wcześniej ziemni obudzili się z trwającego ponad

siedem tysiącleci snu spowodowanego Rozbiciem. Klątwa Ciała

całkowicie usunęła kamienne pozostałości na ich skórze, a długa

śpiączka wymazała pamięć. Jedyne, co zachowali, to zamiłowanie do

gór i ziemi. We wnętrzu najwyższego szczytu północnego masywu

Khaz Modan zbudowali swą podziemną stolicę – niezdobytą

twierdzę Ironforge, zwaną Żelazną Kuźnią1.

Ludzie i krasnoludy szybko znaleźli wspólny język,

wymieniając się sekretami obróbki metali i kamieni szlachetnych

oraz odkrywając u siebie zamiłowanie do wojaczki i tajemnic

nieznanego świata, co w szczególności pociągało krasnoludy,

owładnięte chęcią odzyskania utraconej przeszłości i poznania

początków swej rasy.

1 Ironforge – Żelazna Kuźnia

Rys.18: Wrota Ironforge

Page 38: Pradawna Kronika - Tom II

VII

Aegwynn i Sargeras

(823 p.o.m.p.)

Przez blisko 2 000 lat Azeroth cieszyło się pokojem pod

czujnym okiem Tirisfalen, ale mimo początkowych starań, nie udało

się rozwiązać problemu przenikania demonów do ich świata. Od

założenia Zakonu rola Strażnika uległa osłabieniu. W jego wyborze

coraz większą rolę zaczęła

odgrywać polityka i wpływy,

czyniąc go marionetką bractwa.

W dodatku Zakon przestał

skupiać się na walce z demonami,

poświęcając swoją uwagę magom

z zewnątrz, pilnując, aby żaden

z nich nie zdołał osiągnąć zbyt

wielkiej potęgi.

Przez postawę Rady, Strażnicy

mogli jedynie usuwać

wyrządzone przez demony szkody

po fakcie i odsyłać plugawe bestie

do ich wymiaru.

Zwykle kolejni wybrani Strażnicy posłusznie wywiązywali się

ze swych obowiązków, wykonując polecenia starszyzny Zakonu.

Uległo to zmianie, gdy nowym czempionem została Aegwynn,

uczennica wcześniejszego Strażnika Tirisfalen, Scavella. Ambitna

czarodziejka zarzuciła Zakonowi bierność w walce z Płonącym

Legionem, który ograniczał się jedynie do wysyłania Strażniczki

w miejsca, w których odnotowywano aktywność demonów, nie

robiąc nic, aby zapobiec kolejnym atakom. Aegwynn uważała, że

Zakon powinien sam przypuścić atak na demony, odnajdywać je

i eliminować, zanim się ujawnią, a także spróbować ostatecznie

rozwiązać ich problem. Zakon obawiał się jednak otwartej walki

i paniki wśród nieświadomych ludzi, rodząc coraz większą niechęć

Aegwynn do reszty bractwa.

Ostrożność Tirisfalen doprowadziła do większej aktywności

demonów. Po wielu pomniejszych potyczkach, młoda Strażniczka

stanęła przed pierwszym poważnym zagrożeniem ze strony Legionu.

Do zewnętrznego świata niewytłumaczalnym sposobem udało się

przedostać dużej grupie demonów. Rozpoczęły one w Northrend

masakrę smoków, mszcząc się za krzywdy sprzed blisko 9 000 lat.

Gdy wieść dotarła do Strażniczki, Aegwynn od razu wyruszyła na

mroźne pustkowia, stawić czoło przeciwnikowi.

Pomimo przewagi liczebnej najeźdźców, magini zdołała

w pojedynkę unicestwić demonicznych łowców, ale był to dopiero

początek walki. Cała masakra smoków była jedynie pretekstem Rys.19: Strażniczka Aegwynn

Page 39: Pradawna Kronika - Tom II

VII

Aegwynn i Sargeras

(823 p.o.m.p.)

Przez blisko 2 000 lat Azeroth cieszyło się pokojem pod

czujnym okiem Tirisfalen, ale mimo początkowych starań, nie udało

się rozwiązać problemu przenikania demonów do ich świata. Od

założenia Zakonu rola Strażnika uległa osłabieniu. W jego wyborze

coraz większą rolę zaczęła

odgrywać polityka i wpływy,

czyniąc go marionetką bractwa.

W dodatku Zakon przestał

skupiać się na walce z demonami,

poświęcając swoją uwagę magom

z zewnątrz, pilnując, aby żaden

z nich nie zdołał osiągnąć zbyt

wielkiej potęgi.

Przez postawę Rady, Strażnicy

mogli jedynie usuwać

wyrządzone przez demony szkody

po fakcie i odsyłać plugawe bestie

do ich wymiaru.

Zwykle kolejni wybrani Strażnicy posłusznie wywiązywali się

ze swych obowiązków, wykonując polecenia starszyzny Zakonu.

Uległo to zmianie, gdy nowym czempionem została Aegwynn,

uczennica wcześniejszego Strażnika Tirisfalen, Scavella. Ambitna

czarodziejka zarzuciła Zakonowi bierność w walce z Płonącym

Legionem, który ograniczał się jedynie do wysyłania Strażniczki

w miejsca, w których odnotowywano aktywność demonów, nie

robiąc nic, aby zapobiec kolejnym atakom. Aegwynn uważała, że

Zakon powinien sam przypuścić atak na demony, odnajdywać je

i eliminować, zanim się ujawnią, a także spróbować ostatecznie

rozwiązać ich problem. Zakon obawiał się jednak otwartej walki

i paniki wśród nieświadomych ludzi, rodząc coraz większą niechęć

Aegwynn do reszty bractwa.

Ostrożność Tirisfalen doprowadziła do większej aktywności

demonów. Po wielu pomniejszych potyczkach, młoda Strażniczka

stanęła przed pierwszym poważnym zagrożeniem ze strony Legionu.

Do zewnętrznego świata niewytłumaczalnym sposobem udało się

przedostać dużej grupie demonów. Rozpoczęły one w Northrend

masakrę smoków, mszcząc się za krzywdy sprzed blisko 9 000 lat.

Gdy wieść dotarła do Strażniczki, Aegwynn od razu wyruszyła na

mroźne pustkowia, stawić czoło przeciwnikowi.

Pomimo przewagi liczebnej najeźdźców, magini zdołała

w pojedynkę unicestwić demonicznych łowców, ale był to dopiero

początek walki. Cała masakra smoków była jedynie pretekstem Rys.19: Strażniczka Aegwynn

Page 40: Pradawna Kronika - Tom II

ukrywającym prawdziwy cel, jakim było

wywabienie na otwartą przestrzeń Strażniczki.

W czasie, gdy Aegwynn zajęta była pomniejszymi

demonami, czarnoksiężnicy Legionu sprowadzili

do Northrend całą armię wraz z najpotężniejszymi

porucznikami Sargerasa i przypuścili szarżę na

osamotnioną maginię.

Chociaż Aegwynn była powszechnie uważana za

impulsywną, nie była lekkomyślna. Przewidziała

plan władcy Legionu i zebrała wcześniej własną

armię smoków, które wsparły ją w bitwie, mszcząc poległych braci.

Gdy legiony strażników zagłady legły u jej stóp, przed

Strażniczką objawił się sam Sargeras, który przy pomocy swoich

czarnoksiężników zdołał przenieść do Azeroth swojego awatara.

Była to pułapka w pułapce, jeszcze groźniejsza od poprzedniej.

Wyczerpana walką z demonami Aegwynn rozumiała, że ma nikłe

szanse na zwycięstwo, dlatego, zamiast próbując zniszczyć tytana,

zużyła pozostałą moc na przebicie jego zaklęć ochronnych i rzucenie

potężnej klątwy, która wygasiła wewnętrzny ogień Sargerasa,

przemieniając jego ciało w martwy posąg z ciemnego metalu.

Strażniczka wiedziała, że martwe ciało tytana oznaczało

jedynie pokonanie jego fizycznej manifestacji. Z tego powodu ukryła

je wraz z jego potężnymi artefaktami w magicznym sarkofagu na

dnie morza, w ruinach świątyni Elune w zatopionym w czasie

Rozbicia mieście nocnych elfów, Suramarze, a wejście do grobowca

opieczętowała potężnymi zaklęciami, uniemożliwiającymi jego

otwarcie przez żadną ze znanych jej azerothiańskich ras: ludzi, elfów,

krasnoludów, a nawet gnomów.

Rys.20:

Strażnik Zagłady

Rys.21: Walka Sargerasa z Aegwynn

Page 41: Pradawna Kronika - Tom II

ukrywającym prawdziwy cel, jakim było

wywabienie na otwartą przestrzeń Strażniczki.

W czasie, gdy Aegwynn zajęta była pomniejszymi

demonami, czarnoksiężnicy Legionu sprowadzili

do Northrend całą armię wraz z najpotężniejszymi

porucznikami Sargerasa i przypuścili szarżę na

osamotnioną maginię.

Chociaż Aegwynn była powszechnie uważana za

impulsywną, nie była lekkomyślna. Przewidziała

plan władcy Legionu i zebrała wcześniej własną

armię smoków, które wsparły ją w bitwie, mszcząc poległych braci.

Gdy legiony strażników zagłady legły u jej stóp, przed

Strażniczką objawił się sam Sargeras, który przy pomocy swoich

czarnoksiężników zdołał przenieść do Azeroth swojego awatara.

Była to pułapka w pułapce, jeszcze groźniejsza od poprzedniej.

Wyczerpana walką z demonami Aegwynn rozumiała, że ma nikłe

szanse na zwycięstwo, dlatego, zamiast próbując zniszczyć tytana,

zużyła pozostałą moc na przebicie jego zaklęć ochronnych i rzucenie

potężnej klątwy, która wygasiła wewnętrzny ogień Sargerasa,

przemieniając jego ciało w martwy posąg z ciemnego metalu.

Strażniczka wiedziała, że martwe ciało tytana oznaczało

jedynie pokonanie jego fizycznej manifestacji. Z tego powodu ukryła

je wraz z jego potężnymi artefaktami w magicznym sarkofagu na

dnie morza, w ruinach świątyni Elune w zatopionym w czasie

Rozbicia mieście nocnych elfów, Suramarze, a wejście do grobowca

opieczętowała potężnymi zaklęciami, uniemożliwiającymi jego

otwarcie przez żadną ze znanych jej azerothiańskich ras: ludzi, elfów,

krasnoludów, a nawet gnomów.

Rys.20:

Strażnik Zagłady

Rys.21: Walka Sargerasa z Aegwynn

Page 42: Pradawna Kronika - Tom II

VIII

Geniusze z Kezan

(500 p.o.m.p.)

Przed tysiącleciami

plemię dzikich trolli podbiło

rasę małych i nikczemnych

stworzeń – gobliny z wulkanicznej

wyspy Kezan, zmuszając je do

niewolniczej pracy w kopalniach. Przez długi czas

prymitywne istoty nie miały szans na wyzwolenie

spod władzy znacznie silniejszych trolli. Uległo to zmianie, gdy

drążąc coraz głębsze tunele pod górą Kajaro, gobliny odkryły złoża

kaja’mitu. Magiczna aura tajemniczego minerału obdarzyła je

ponadprzeciętną inteligencją. Zaczęły w tajemnicy budować

skomplikowane maszyny, a z ich pomocą zdołały przeprowadzić

rewoltę i z łatwością zniewolić swoich dawnych panów.

W krótkim czasie cywilizacja genialnych goblinów

podporządkowała sobie całą wyspę, przemieniając ją w ogromne

laboratorium, a ich machiny mogły śmiało konkurować

z zaawansowaną technologią gnomów. Szybko gobliny odkryły

w sobie, obok zamiłowania do wynalazków, równie wielką miłość do

pieniędzy i smykałkę do interesów. W podziemiach

założyli stolicę swego państewka, miasto

Podminek1, gdzie osiedlili się przywódcy

goblinów, tzw. Książęta Handlowi2. Każdy

z nich władał swoim własnym Kartelem

i chociaż słynęli z wiecznych kłótni i walki

między sobą o wpływy, w jednym byli zgodni –

pragnęli za wszelką cenę pozostać neutralną stroną

we wszelakich konfliktach. Powód był prosty –

nie opowiadając się po żadnej ze stron, Książęta Handlowi mogli

prowadzić interesy ze wszystkimi, powiększając jeszcze bardziej

swoją fortunę.

Około 500 lat p.o.m.p. wspaniała cywilizacja goblinów

zaczęła chylić się ku upadkowi. Pokłady cudownego kaja’mitu

zaczęły ulegać wyczerpaniu, a wraz z tym zaczęła maleć ich

inteligencja. Kolejne, coraz bardziej desperackie, próby znalezienia

nowych złóż nie przynosiły rezultatów. Chociaż gobliny były nadal

zdolne do budowy zaawansowanych maszyn, to te często nie działały

tak, jak powinny, doprowadzając do licznych katastrof. Wkrótce

goblińska robota stała się synonimem usterki, ale to nie

przeszkodziło im w dalszych niebezpiecznych eksperymentach.

1 Undermine – Podminek

2 Trade Prince – Książę Handlowy

Rys.22: Gobliny

Rys.23: Gobliński majster

Page 43: Pradawna Kronika - Tom II

VIII

Geniusze z Kezan

(500 p.o.m.p.)

Przed tysiącleciami

plemię dzikich trolli podbiło

rasę małych i nikczemnych

stworzeń – gobliny z wulkanicznej

wyspy Kezan, zmuszając je do

niewolniczej pracy w kopalniach. Przez długi czas

prymitywne istoty nie miały szans na wyzwolenie

spod władzy znacznie silniejszych trolli. Uległo to zmianie, gdy

drążąc coraz głębsze tunele pod górą Kajaro, gobliny odkryły złoża

kaja’mitu. Magiczna aura tajemniczego minerału obdarzyła je

ponadprzeciętną inteligencją. Zaczęły w tajemnicy budować

skomplikowane maszyny, a z ich pomocą zdołały przeprowadzić

rewoltę i z łatwością zniewolić swoich dawnych panów.

W krótkim czasie cywilizacja genialnych goblinów

podporządkowała sobie całą wyspę, przemieniając ją w ogromne

laboratorium, a ich machiny mogły śmiało konkurować

z zaawansowaną technologią gnomów. Szybko gobliny odkryły

w sobie, obok zamiłowania do wynalazków, równie wielką miłość do

pieniędzy i smykałkę do interesów. W podziemiach

założyli stolicę swego państewka, miasto

Podminek1, gdzie osiedlili się przywódcy

goblinów, tzw. Książęta Handlowi2. Każdy

z nich władał swoim własnym Kartelem

i chociaż słynęli z wiecznych kłótni i walki

między sobą o wpływy, w jednym byli zgodni –

pragnęli za wszelką cenę pozostać neutralną stroną

we wszelakich konfliktach. Powód był prosty –

nie opowiadając się po żadnej ze stron, Książęta Handlowi mogli

prowadzić interesy ze wszystkimi, powiększając jeszcze bardziej

swoją fortunę.

Około 500 lat p.o.m.p. wspaniała cywilizacja goblinów

zaczęła chylić się ku upadkowi. Pokłady cudownego kaja’mitu

zaczęły ulegać wyczerpaniu, a wraz z tym zaczęła maleć ich

inteligencja. Kolejne, coraz bardziej desperackie, próby znalezienia

nowych złóż nie przynosiły rezultatów. Chociaż gobliny były nadal

zdolne do budowy zaawansowanych maszyn, to te często nie działały

tak, jak powinny, doprowadzając do licznych katastrof. Wkrótce

goblińska robota stała się synonimem usterki, ale to nie

przeszkodziło im w dalszych niebezpiecznych eksperymentach.

1 Undermine – Podminek

2 Trade Prince – Książę Handlowy

Rys.22: Gobliny

Rys.23: Gobliński majster

Page 44: Pradawna Kronika - Tom II

IX

Wojna Trzech MłotŽw

(230 p.o.m.p.)

Od założenia swego królestwa krasnoludy żyły w ładzie

i porządku, ciesząc się bezpieczeństwem w swej podziemnej

twierdzy. Koniec trwającemu ponad 2 000 lat pokojowi przyniosła

śmierć ich ostatniego wielkiego króla, Modimusa Kowadlina1.

Przez długie lata mądrych rządów, władca dbał o zgodę między

trzema zamieszkującymi Ironforge

klanami: Miedziobrodych2, Dzikiego

Młota3 oraz Ciemnego Żelaza

4, zwanego

też klanem Czarnorytnych. Po śmierci

króla Modimusa, zanim jego najstarszy

syn zdołał odziedziczyć tron, między

klanami rozpoczęły się wzmożone

kłótnie o wpływy w królestwie.

Przywódca klanu Miedziobrodych,

Madoran był zdania, że rządy w stolicy

1 Anvilmar - Kowadlin

2 Bronzebeard – Miedziobrody

3 Wildhammer – Dziki Młot

4 Dark Iron – Ciemne Żelazo, Czarnorytny

powinni objąć jego krewniacy. Madoran zawsze był blisko tronu,

a jego ludzie od pokoleń strzegli murów podziemnej twierdzy. Z jego

zdaniem nie zgadzał się than5 Khardros z Dzikiego Młota, którego

klan zamieszkiwał podnóża góry i od dawna marzył o zwiększeniu

swoich wpływów w mieście. Przeciwnikiem obu stronnictw był

czarownik Thaurissan, nikczemny than Ciemnego Żelaza, rodu

osiadłego w najgłębszej i najmroczniejszej części góry.

Nie minęło dużo czasu, aż słowne utarczki wywołały

zamieszki, a te przerodziły się w otwartą wojnę domową, w wyniku

której największy z rodów, klan Miedziobrodych zdołał wypędzić

z Ironforge Dzikie Młoty i Czarnorytnych, sadzając na tronie króla

Madorana.

Wygnani thanowie i ich rodziny nie mieli zamiaru pozostać

w Khaz Modan.

Khadros poprowadził swój klan na północ przez tunele Dun Algaz aż

za rozległe Mokradła6, by w szczytach we wschodniej części krainy

założyć własną, bliźniaczą Ironforge twierdzę, Grim Batol.

Thaurissan i jego Ciemne Żelazo znaleźli nowy dom na dalekim

południu, w pięknych górach Redridge, określanych mianem

Czerwonego Grzbietu7. Tam krasnoludzki czarownik założył miasto,

które nazwał swoim imieniem, Thaurissan.

5 Than – Thane (wódz)

6 Wetlands - Mokradła

7 Redridge Mountains – Góry Czerwonego Grzbietu

Rys.24: Król Modimus Kowadlin

Page 45: Pradawna Kronika - Tom II

IX

Wojna Trzech MłotŽw

(230 p.o.m.p.)

Od założenia swego królestwa krasnoludy żyły w ładzie

i porządku, ciesząc się bezpieczeństwem w swej podziemnej

twierdzy. Koniec trwającemu ponad 2 000 lat pokojowi przyniosła

śmierć ich ostatniego wielkiego króla, Modimusa Kowadlina1.

Przez długie lata mądrych rządów, władca dbał o zgodę między

trzema zamieszkującymi Ironforge

klanami: Miedziobrodych2, Dzikiego

Młota3 oraz Ciemnego Żelaza

4, zwanego

też klanem Czarnorytnych. Po śmierci

króla Modimusa, zanim jego najstarszy

syn zdołał odziedziczyć tron, między

klanami rozpoczęły się wzmożone

kłótnie o wpływy w królestwie.

Przywódca klanu Miedziobrodych,

Madoran był zdania, że rządy w stolicy

1 Anvilmar - Kowadlin

2 Bronzebeard – Miedziobrody

3 Wildhammer – Dziki Młot

4 Dark Iron – Ciemne Żelazo, Czarnorytny

powinni objąć jego krewniacy. Madoran zawsze był blisko tronu,

a jego ludzie od pokoleń strzegli murów podziemnej twierdzy. Z jego

zdaniem nie zgadzał się than5 Khardros z Dzikiego Młota, którego

klan zamieszkiwał podnóża góry i od dawna marzył o zwiększeniu

swoich wpływów w mieście. Przeciwnikiem obu stronnictw był

czarownik Thaurissan, nikczemny than Ciemnego Żelaza, rodu

osiadłego w najgłębszej i najmroczniejszej części góry.

Nie minęło dużo czasu, aż słowne utarczki wywołały

zamieszki, a te przerodziły się w otwartą wojnę domową, w wyniku

której największy z rodów, klan Miedziobrodych zdołał wypędzić

z Ironforge Dzikie Młoty i Czarnorytnych, sadzając na tronie króla

Madorana.

Wygnani thanowie i ich rodziny nie mieli zamiaru pozostać

w Khaz Modan.

Khadros poprowadził swój klan na północ przez tunele Dun Algaz aż

za rozległe Mokradła6, by w szczytach we wschodniej części krainy

założyć własną, bliźniaczą Ironforge twierdzę, Grim Batol.

Thaurissan i jego Ciemne Żelazo znaleźli nowy dom na dalekim

południu, w pięknych górach Redridge, określanych mianem

Czerwonego Grzbietu7. Tam krasnoludzki czarownik założył miasto,

które nazwał swoim imieniem, Thaurissan.

5 Than – Thane (wódz)

6 Wetlands - Mokradła

7 Redridge Mountains – Góry Czerwonego Grzbietu

Rys.24: Król Modimus Kowadlin

Page 46: Pradawna Kronika - Tom II

Rys.25: Thaurissan

W przeciwieństwie do Dzikiego Młota,

wódz Czarnorytnych nie pogodził się z utratą

Ironforge, przysięgając okrutną zemstę obu

krewniaczym klanom. Wraz ze swoją żoną,

równie uzdolnioną magicznie krasnoludką

Modgud, zmobilizowali potężną armię,

pragnąc zdobyć dla siebie całe Khaz Modan.

Jeszcze przed bitwą Thaurissan

popełnił strategiczny błąd. Zbyt mocno

wierząc w potęgę swego wojska, than-

czarownik podzielił armię na dwa oddziały,

pragnąc od razu zdobyć obie twierdze.

Gdy sam pomaszerował z połową swych wojsk na Ironforge,

Modgud z resztą sił przystąpiła do oblężenia Grim Batol.

Mając po swej stronie potężnych czarowników, Thaurissan

liczył na zdobycie twierdzy z marszu. Szybko jednak zorientował się,

że większy, także przed podziałem Czarnorytnych, klan

Miedziobrodych stanowi zbyt duże wyzwanie, nawet dla

wyćwiczonych magików. Wściekły than zarządził odwrót pod

Redridge, aby za murami swego miasta ponownie połączyć swe siły

z wracającą zwycięsko Modgud i przypuścić kontruderzenie na

ścigające ich siły Madorana Miedziobrodego.

Thaurissan nie spodziewał się, że jego żona również poniosła

klęskę, ginąc po ciężkiej i długiej walce z ręki samego Khadrosa.

Gdy na horyzoncie zamiast wojsk Modgud ujrzał zastępy Dzikiego

Młota, łączącego swe siły z Miedziobrodymi, nienawiść

doprowadziła go do szaleństwa. Czarownik odprawił skomplikowany

rytuał, sięgając aż do trzewi ziemi.

Rozdzierając granice między Płaszczyzną Żywiołów a Azeroth,

krasnolud przyzwał, wygnanego przed mileniami przez tytanów,

Pana Ognia, Ragnarosa. Jego ponowne narodziny rozerwały

Czerwony Grzbiet, tworząc w centrum pięknej krainy ogromny

wulkan nazwany później Górą Czarnej Skały1 i otaczające go dwie

wyniszczone doliny: Spalonego Wąwozu2 i Płonących Stepów

3.

1 Blackrock Spire – Góra Czarnej Skały

2 Searing Gorge – Spalony Wąwóz

3 Burning Steppes – Płonące Stepy

Rys.26: Wypiętrzenie Czarnej Skały

Page 47: Pradawna Kronika - Tom II

Rys.25: Thaurissan

W przeciwieństwie do Dzikiego Młota,

wódz Czarnorytnych nie pogodził się z utratą

Ironforge, przysięgając okrutną zemstę obu

krewniaczym klanom. Wraz ze swoją żoną,

równie uzdolnioną magicznie krasnoludką

Modgud, zmobilizowali potężną armię,

pragnąc zdobyć dla siebie całe Khaz Modan.

Jeszcze przed bitwą Thaurissan

popełnił strategiczny błąd. Zbyt mocno

wierząc w potęgę swego wojska, than-

czarownik podzielił armię na dwa oddziały,

pragnąc od razu zdobyć obie twierdze.

Gdy sam pomaszerował z połową swych wojsk na Ironforge,

Modgud z resztą sił przystąpiła do oblężenia Grim Batol.

Mając po swej stronie potężnych czarowników, Thaurissan

liczył na zdobycie twierdzy z marszu. Szybko jednak zorientował się,

że większy, także przed podziałem Czarnorytnych, klan

Miedziobrodych stanowi zbyt duże wyzwanie, nawet dla

wyćwiczonych magików. Wściekły than zarządził odwrót pod

Redridge, aby za murami swego miasta ponownie połączyć swe siły

z wracającą zwycięsko Modgud i przypuścić kontruderzenie na

ścigające ich siły Madorana Miedziobrodego.

Thaurissan nie spodziewał się, że jego żona również poniosła

klęskę, ginąc po ciężkiej i długiej walce z ręki samego Khadrosa.

Gdy na horyzoncie zamiast wojsk Modgud ujrzał zastępy Dzikiego

Młota, łączącego swe siły z Miedziobrodymi, nienawiść

doprowadziła go do szaleństwa. Czarownik odprawił skomplikowany

rytuał, sięgając aż do trzewi ziemi.

Rozdzierając granice między Płaszczyzną Żywiołów a Azeroth,

krasnolud przyzwał, wygnanego przed mileniami przez tytanów,

Pana Ognia, Ragnarosa. Jego ponowne narodziny rozerwały

Czerwony Grzbiet, tworząc w centrum pięknej krainy ogromny

wulkan nazwany później Górą Czarnej Skały1 i otaczające go dwie

wyniszczone doliny: Spalonego Wąwozu2 i Płonących Stepów

3.

1 Blackrock Spire – Góra Czarnej Skały

2 Searing Gorge – Spalony Wąwóz

3 Burning Steppes – Płonące Stepy

Rys.26: Wypiętrzenie Czarnej Skały

Page 48: Pradawna Kronika - Tom II

Wywołany kataklizm doprowadził do śmierci szalonego thana-

czarownika i zagłady jego miasta. Nieliczne krasnoludy z Ciemnego

Żelaza, które uniknęły śmierci od płomieni, zostały pojmane do

wnętrza Czarnej Skały i zniewolone przez ogniste sługi Ragnarosa.

Widząc koszmar rozpętany przez Thaurissana, dwaj thanowie

zawrócili swe wojska z powrotem na północ.

Chociaż zniszczenia poczynione przez szaleństwo

Czarnorytnych były ogromne, wspólny wróg ponownie zbliżył do

siebie Miedziobrodych i Dzikie Młoty, a ich thanowie zapomnieli

o dawnych urazach.

Na nieszczęście, chociaż

Ironforge i Grim Batol zostały

obronione, klan Khadrosa nie mógł

powrócić do swej dziedziny.

W czasie bitwy z armią Modgud,

krasnoludka zdołała rzucić

straszliwą klątwę na całą twierdzę,

plugawiąc jej korytarze. Pomimo

jej śmierci zły czar nie uległ

rozproszeniu, a pozostali w murach warowni uciekinierzy z armii

Modgud popadli w szaleństwo. Ciała Czarnorytnych pod wpływem

klątwy uległy deformacji, zmieniając ich w zwierzęcych Skardynów.

Dzikie Młoty musiały ponownie wyruszyć na poszukiwanie

nowego domu, docierając w głąb północnej część kontynentu.

Osiedlili się w górzystych i dziewiczych

Dzikich Ostępach1, zamieniając przywiązanie

do wnętrza gór na miłość do otwartego nieba.

Niedługo potem, Dzikie Młoty zaczęły

oswajać majestatyczne latające gryfy, by na

ich grzbietach sprawować piecze nad

nowym domem, Orlim Gniazdem2.

Bliskość przyrody pogłębiła również ich

związek z żywiołami, odradzając zapomnianą sztukę szamanizmu.

Mimo, że Dzikie Młoty opuściły Khaz Modan, Miedziobrodzi

nie zapomnieli o swoich kuzynach. Dla podtrzymania kontaktu

i rozwinięcia handlu między klanami, Miedziobrodzi zbudowali trzy

ogromne mosty w dolinie Thandol, łączące z sobą obie części

kontynentu. Pieczę nad nimi powierzono potomkom wielkiego króla

Modimusa Kowadlina.

Gdy thanowie Madoran i Khardros zmarli w podeszłym

wieku, ich synowie zlecili wyrzeźbienie w skalnym przesmyku,

między południowym przejściem Khaz Modan a Spalonym

Wąwozem, dwóch ogromnych posągów przedstawiających ich ojców

z wzniesioną bronią. Dolina Królów3 miała być pamiątką i przestrogą

przed losem Ciemnego Żelaza.

1 Hinterlands – Dzikie Ostępy

2 Aerie Peak – Orle Gniazdo

3 Valley of Kings – Dolina Królów

Rys.27: Skardyn

Rys.28: Szaman Dzikiego Młota

Page 49: Pradawna Kronika - Tom II

Wywołany kataklizm doprowadził do śmierci szalonego thana-

czarownika i zagłady jego miasta. Nieliczne krasnoludy z Ciemnego

Żelaza, które uniknęły śmierci od płomieni, zostały pojmane do

wnętrza Czarnej Skały i zniewolone przez ogniste sługi Ragnarosa.

Widząc koszmar rozpętany przez Thaurissana, dwaj thanowie

zawrócili swe wojska z powrotem na północ.

Chociaż zniszczenia poczynione przez szaleństwo

Czarnorytnych były ogromne, wspólny wróg ponownie zbliżył do

siebie Miedziobrodych i Dzikie Młoty, a ich thanowie zapomnieli

o dawnych urazach.

Na nieszczęście, chociaż

Ironforge i Grim Batol zostały

obronione, klan Khadrosa nie mógł

powrócić do swej dziedziny.

W czasie bitwy z armią Modgud,

krasnoludka zdołała rzucić

straszliwą klątwę na całą twierdzę,

plugawiąc jej korytarze. Pomimo

jej śmierci zły czar nie uległ

rozproszeniu, a pozostali w murach warowni uciekinierzy z armii

Modgud popadli w szaleństwo. Ciała Czarnorytnych pod wpływem

klątwy uległy deformacji, zmieniając ich w zwierzęcych Skardynów.

Dzikie Młoty musiały ponownie wyruszyć na poszukiwanie

nowego domu, docierając w głąb północnej część kontynentu.

Osiedlili się w górzystych i dziewiczych

Dzikich Ostępach1, zamieniając przywiązanie

do wnętrza gór na miłość do otwartego nieba.

Niedługo potem, Dzikie Młoty zaczęły

oswajać majestatyczne latające gryfy, by na

ich grzbietach sprawować piecze nad

nowym domem, Orlim Gniazdem2.

Bliskość przyrody pogłębiła również ich

związek z żywiołami, odradzając zapomnianą sztukę szamanizmu.

Mimo, że Dzikie Młoty opuściły Khaz Modan, Miedziobrodzi

nie zapomnieli o swoich kuzynach. Dla podtrzymania kontaktu

i rozwinięcia handlu między klanami, Miedziobrodzi zbudowali trzy

ogromne mosty w dolinie Thandol, łączące z sobą obie części

kontynentu. Pieczę nad nimi powierzono potomkom wielkiego króla

Modimusa Kowadlina.

Gdy thanowie Madoran i Khardros zmarli w podeszłym

wieku, ich synowie zlecili wyrzeźbienie w skalnym przesmyku,

między południowym przejściem Khaz Modan a Spalonym

Wąwozem, dwóch ogromnych posągów przedstawiających ich ojców

z wzniesioną bronią. Dolina Królów3 miała być pamiątką i przestrogą

przed losem Ciemnego Żelaza.

1 Hinterlands – Dzikie Ostępy

2 Aerie Peak – Orle Gniazdo

3 Valley of Kings – Dolina Królów

Rys.27: Skardyn

Rys.28: Szaman Dzikiego Młota

Page 50: Pradawna Kronika - Tom II

Rys.29:

Aegwynn i Medivh

X

Narodziny Medivha

(45 p.o.m.p.)

Od blisko 800 lat Aegwynn pełniła funkcję Strażniczki ku

wielkiemu niezadowoleniu Zakonu Tirisfal. Rada liczyła, że

niesubordynacja wielkiej magini, czyli Magny, będzie tylko

chwilowym problemem i niedługo będą mogli

naznaczyć kolejnego Strażnika. Czarodziejka

przechytrzyła ich, wykorzystując moc

Tirisfalen do nałożenia na siebie

licznych zaklęć odmładzających,

pozwalając jej na nienaturalnie długi

żywot i zachowanie swej funkcji.

Z czasem, coraz bardziej zniecierpliwiona

opieszałością Rady, której głównym

zajęciem były tajemne spotkania na

Polanie Tirisfal, Aegwynn zaczęła otwarcie z nich szydzić, jeszcze

mocniej oddalając się od bractwa, co doprowadziło w końcu do

rozdzielenia funkcji Strażnika i Zakonu.

Pomimo rozłamu starszyzna obawiała się, że pewność siebie

w końcu zgubi Aegwynn. Długo apelowano do jej rozsądku,

przekonując, że czary odmładzające należą do grupy bardzo

nietrwałych i nieprzewidywalnych zaklęć i mogą ją zawieść

w najmniej oczekiwanym momencie, nawet w środku bitwy, a to

oznaczałoby bezpowrotną utratę Strażnika.

Chociaż od pokoleń Aegwynn udzielała odmownej odpowiedzi, tym

razem pojęła zagrożenie i ciążące na jej barkach 800 lat. Zgodziła się

przekazać moc, ale osobie, którą wybierze ona, a nie Rada.

Jej oświadczenie spotkało się z silnym sprzeciwem Zakonu, ale

Aegwynn miała już przygotowane rozwiązanie.

Magna udała się do Stormwind, do nadwornego arcymaga

króla Landena Wrynna i jednego z członków Zakonu, Nielasa Arana.

Czarodziej już wcześniej przejawiał zainteresowanie słynną maginią,

a w przeciwieństwie do reszty bractwa, nie krytykował jej

zachowania. Był również potężnym magiem, bardziej uzdolnionym

od innych Tirisfal. Aegwynn uwiodła Nielasa, widząc w nim

idealnego kandydata na ojca jej dziecka, które zgodnie z jej planami

miało odziedziczyć po niej moce Strażnika. Po spędzonej wspólnie

nocy, magini opuściła czarodzieja, wracając do niego dopiero po

9 miesiącach.

Aegwynn była rozczarowana, gdy po poczęciu zdała sobie

sprawę, że dziecko będzie płci męskiej. Skrycie liczyła na urodzenie

córki, która byłaby dodatkową zadrą w oku Zakonu. Przez całą ciążę

Strażniczka karmiła płód czystą magią, przelewając powoli swe

moce w nienarodzonego syna. Chłopiec otrzymał imię Medivh, co

Page 51: Pradawna Kronika - Tom II

Rys.29:

Aegwynn i Medivh

X

Narodziny Medivha

(45 p.o.m.p.)

Od blisko 800 lat Aegwynn pełniła funkcję Strażniczki ku

wielkiemu niezadowoleniu Zakonu Tirisfal. Rada liczyła, że

niesubordynacja wielkiej magini, czyli Magny, będzie tylko

chwilowym problemem i niedługo będą mogli

naznaczyć kolejnego Strażnika. Czarodziejka

przechytrzyła ich, wykorzystując moc

Tirisfalen do nałożenia na siebie

licznych zaklęć odmładzających,

pozwalając jej na nienaturalnie długi

żywot i zachowanie swej funkcji.

Z czasem, coraz bardziej zniecierpliwiona

opieszałością Rady, której głównym

zajęciem były tajemne spotkania na

Polanie Tirisfal, Aegwynn zaczęła otwarcie z nich szydzić, jeszcze

mocniej oddalając się od bractwa, co doprowadziło w końcu do

rozdzielenia funkcji Strażnika i Zakonu.

Pomimo rozłamu starszyzna obawiała się, że pewność siebie

w końcu zgubi Aegwynn. Długo apelowano do jej rozsądku,

przekonując, że czary odmładzające należą do grupy bardzo

nietrwałych i nieprzewidywalnych zaklęć i mogą ją zawieść

w najmniej oczekiwanym momencie, nawet w środku bitwy, a to

oznaczałoby bezpowrotną utratę Strażnika.

Chociaż od pokoleń Aegwynn udzielała odmownej odpowiedzi, tym

razem pojęła zagrożenie i ciążące na jej barkach 800 lat. Zgodziła się

przekazać moc, ale osobie, którą wybierze ona, a nie Rada.

Jej oświadczenie spotkało się z silnym sprzeciwem Zakonu, ale

Aegwynn miała już przygotowane rozwiązanie.

Magna udała się do Stormwind, do nadwornego arcymaga

króla Landena Wrynna i jednego z członków Zakonu, Nielasa Arana.

Czarodziej już wcześniej przejawiał zainteresowanie słynną maginią,

a w przeciwieństwie do reszty bractwa, nie krytykował jej

zachowania. Był również potężnym magiem, bardziej uzdolnionym

od innych Tirisfal. Aegwynn uwiodła Nielasa, widząc w nim

idealnego kandydata na ojca jej dziecka, które zgodnie z jej planami

miało odziedziczyć po niej moce Strażnika. Po spędzonej wspólnie

nocy, magini opuściła czarodzieja, wracając do niego dopiero po

9 miesiącach.

Aegwynn była rozczarowana, gdy po poczęciu zdała sobie

sprawę, że dziecko będzie płci męskiej. Skrycie liczyła na urodzenie

córki, która byłaby dodatkową zadrą w oku Zakonu. Przez całą ciążę

Strażniczka karmiła płód czystą magią, przelewając powoli swe

moce w nienarodzonego syna. Chłopiec otrzymał imię Medivh, co

Page 52: Pradawna Kronika - Tom II

w języku elfów oznacza Powiernika

tajemnic. Zjawiając się u Arana,

pierwszy raz od wspólnie

spędzonej nocy, magna zostawiła

syna Nielasowi na wychowanie,

zapowiadając powrót, gdy ten

dorośnie do objęcia posady Strażnika.

Starszyzna Zakonu, pomimo wstępnej niechęci,

zaakceptowała decyzję Aegwynn, licząc skrycie, że małym

dzieckiem będzie można łatwo manipulować.

Medivh wiódł szczęśliwe dzieciństwo na dworze Stromwind.

Zaprzyjaźnił się blisko z młodym Llane’m, synem nowego króla

Stormwind, Adamanta III Wrynna oraz 6 lat starszym od niego

Anduinem Lotharem, ostatnim potomkiem antycznego rodu Arathi

w prostej linii. Trójka przyjaciół zasłynęła w całym królestwie,

a o ich awanturniczych przygodach śpiewano po karczmach.

Podczas jednej z dalekich wypraw do Doliny Cierniodławów1,

obóz trójki przyjaciół zaatakowała grupa dzikich trolli. W czasie

rzucania kilku zaklęć w czternastoletnim Medivhie po raz pierwszy

pojawił się przebłysk mocy Strażnika, pozbawiając go zmysłów.

Llane i Anduin zawieźli nieprzytomnego przyjaciela z powrotem do

Stormwind, gdzie czuwali nad nim uzdrowiciele i magowie.

1 Stranglethorn Vale – Dolina Cierniodławów

W środku nocy Medivha obudziła koszmarna wizja demona.

Chłopiec pobiegł do komnat swego ojca, szukając ratunku, ale

w chwili, gdy Nielas spróbował dotknąć swego syna, moc Tirisfalen

uległa pełnemu przebudzeniu, zamykając obu w magicznym

więzieniu. Dopiero przy pomocy setki kleryków udało się uwolnić

czar, pieczętując z powrotem rozszalałe moce w Medivhie. Okazało

się, że manifestacji mocy Strażnika nie przeżył Nielas Aran,

z którego wyssano całą energię życiową, a Medivh zapadł w głęboką

śpiączkę. Dla bezpieczeństwa, chłopca przeniesiono do Opactwa

Northshire w Północnych Włościach2, gdzie czuwać nad nim mieli

tamtejsi klerycy.

Medivh spał ponad 20 lat. Przy łóżku chorego, trwał wiernie

jego przyjaciel, Anduin, który w międzyczasie robił karierę w armii

królewskiej, najpierw jako straż przyboczna władcy, a później jeden

z rycerzy kawalerii zwanej Bractwem Konia3, aby w końcu zostać

obwołanym Królewskim Czempionem.

Pewnego dnia czuwający nad Medivhem, Anduin ujrzał

straszne, rogate widmo spacerujące i siadające obok łóżka

przyjaciela. Stwór wyglądał jak posąg odlany z miedzi i był spowity

żywymi płomieniami. Czempion uznał to jednak za omam, jedynie

zły sen, który zachował tylko dla siebie.

2 Northshire – Północne Włości

3 Brotherhood of the Horse – Bractwo Konia

Rys.30: Oddanie Medivha Nielasowi

Page 53: Pradawna Kronika - Tom II

w języku elfów oznacza Powiernika

tajemnic. Zjawiając się u Arana,

pierwszy raz od wspólnie

spędzonej nocy, magna zostawiła

syna Nielasowi na wychowanie,

zapowiadając powrót, gdy ten

dorośnie do objęcia posady Strażnika.

Starszyzna Zakonu, pomimo wstępnej niechęci,

zaakceptowała decyzję Aegwynn, licząc skrycie, że małym

dzieckiem będzie można łatwo manipulować.

Medivh wiódł szczęśliwe dzieciństwo na dworze Stromwind.

Zaprzyjaźnił się blisko z młodym Llane’m, synem nowego króla

Stormwind, Adamanta III Wrynna oraz 6 lat starszym od niego

Anduinem Lotharem, ostatnim potomkiem antycznego rodu Arathi

w prostej linii. Trójka przyjaciół zasłynęła w całym królestwie,

a o ich awanturniczych przygodach śpiewano po karczmach.

Podczas jednej z dalekich wypraw do Doliny Cierniodławów1,

obóz trójki przyjaciół zaatakowała grupa dzikich trolli. W czasie

rzucania kilku zaklęć w czternastoletnim Medivhie po raz pierwszy

pojawił się przebłysk mocy Strażnika, pozbawiając go zmysłów.

Llane i Anduin zawieźli nieprzytomnego przyjaciela z powrotem do

Stormwind, gdzie czuwali nad nim uzdrowiciele i magowie.

1 Stranglethorn Vale – Dolina Cierniodławów

W środku nocy Medivha obudziła koszmarna wizja demona.

Chłopiec pobiegł do komnat swego ojca, szukając ratunku, ale

w chwili, gdy Nielas spróbował dotknąć swego syna, moc Tirisfalen

uległa pełnemu przebudzeniu, zamykając obu w magicznym

więzieniu. Dopiero przy pomocy setki kleryków udało się uwolnić

czar, pieczętując z powrotem rozszalałe moce w Medivhie. Okazało

się, że manifestacji mocy Strażnika nie przeżył Nielas Aran,

z którego wyssano całą energię życiową, a Medivh zapadł w głęboką

śpiączkę. Dla bezpieczeństwa, chłopca przeniesiono do Opactwa

Northshire w Północnych Włościach2, gdzie czuwać nad nim mieli

tamtejsi klerycy.

Medivh spał ponad 20 lat. Przy łóżku chorego, trwał wiernie

jego przyjaciel, Anduin, który w międzyczasie robił karierę w armii

królewskiej, najpierw jako straż przyboczna władcy, a później jeden

z rycerzy kawalerii zwanej Bractwem Konia3, aby w końcu zostać

obwołanym Królewskim Czempionem.

Pewnego dnia czuwający nad Medivhem, Anduin ujrzał

straszne, rogate widmo spacerujące i siadające obok łóżka

przyjaciela. Stwór wyglądał jak posąg odlany z miedzi i był spowity

żywymi płomieniami. Czempion uznał to jednak za omam, jedynie

zły sen, który zachował tylko dla siebie.

2 Northshire – Północne Włości

3 Brotherhood of the Horse – Bractwo Konia

Rys.30: Oddanie Medivha Nielasowi

Page 54: Pradawna Kronika - Tom II

XI

Draenor i koniec tułaczki

(200 p.o.m.p.)

Mijały tysiąclecia, a draenei nadal przemierzali Wszechświat

w poszukiwaniu nowego domu na pokładzie kosmicznego statku,

Genedar. Odwiedzili wiele planet, ale za każdym razem musieli

uciekać przed podążającym ich tropem Kil’jaedenem i jego armią

demonów. Pomimo, że zesłane przez naaru wizje zawsze w porę

ostrzegały popleczników Velena, upadły eredar nie ustępował,

chociaż Archimonde często krytykował swego towarzysza za

obsesyjne, jego zdaniem, zainteresowanie uciekinierami.

Długa tułaczka draenei zakończyła się niespodziewanie, gdy

w procedurę lądowania na niewielkiej planecie wdarł się błąd,

a Genedar rozbił się w nieznanym świecie. Uszkodzenia statku były

poważne i wykluczały dalszą podróż. Na domiar złego w czasie

katastrofy śmiertelnie ranny został naaru K’ure, a wryty głęboko

w ziemię statek uniemożliwiał mu wydostanie się na zewnątrz.

Gdy Velen pojął, że nie jest w stanie pomóc swemu

mentorowi i przyjacielowi, zarządził demontaż statku ze wszystkich

przydatnych elementów, zostawiając jedynie kryształowy korpus

Genedara. Wsparci mocą siedmiu kryształów Ata’mal, fragmentów

ich świętej relikwii z Argusa, draenei zaczęli budować swoją

cywilizację od nowa w nieznanym świecie.

Planeta była niewielka i dość

młoda. Przemierzający ją draenei

odkryli, że oprócz bogatej flory

i fauny zamieszkiwały ją również

rozumne rasy - żyjące w fortecach

z ociosanych kamieni prymitywne

i brutalne ogry oraz zamieszkujące

górskie regiony, ich znacznie więksi kuzyni,

gronny. Na południu, wysokie po same niebo, strzeliste, kamienne iglice

były domem ptakoludzi, arakkoa – bardziej rozwiniętej, ale izolującej

się od reszty świata rasy. U podnóża, w ich cieniu, żyła zaś nielotna

odmiana arakkoa o zdeformowanych i wykrzywionych ciałach.

Rys.31: Gronn

Rys.32: Wbity w ziemię korpus Genedaru

Page 55: Pradawna Kronika - Tom II

XI

Draenor i koniec tułaczki

(200 p.o.m.p.)

Mijały tysiąclecia, a draenei nadal przemierzali Wszechświat

w poszukiwaniu nowego domu na pokładzie kosmicznego statku,

Genedar. Odwiedzili wiele planet, ale za każdym razem musieli

uciekać przed podążającym ich tropem Kil’jaedenem i jego armią

demonów. Pomimo, że zesłane przez naaru wizje zawsze w porę

ostrzegały popleczników Velena, upadły eredar nie ustępował,

chociaż Archimonde często krytykował swego towarzysza za

obsesyjne, jego zdaniem, zainteresowanie uciekinierami.

Długa tułaczka draenei zakończyła się niespodziewanie, gdy

w procedurę lądowania na niewielkiej planecie wdarł się błąd,

a Genedar rozbił się w nieznanym świecie. Uszkodzenia statku były

poważne i wykluczały dalszą podróż. Na domiar złego w czasie

katastrofy śmiertelnie ranny został naaru K’ure, a wryty głęboko

w ziemię statek uniemożliwiał mu wydostanie się na zewnątrz.

Gdy Velen pojął, że nie jest w stanie pomóc swemu

mentorowi i przyjacielowi, zarządził demontaż statku ze wszystkich

przydatnych elementów, zostawiając jedynie kryształowy korpus

Genedara. Wsparci mocą siedmiu kryształów Ata’mal, fragmentów

ich świętej relikwii z Argusa, draenei zaczęli budować swoją

cywilizację od nowa w nieznanym świecie.

Planeta była niewielka i dość

młoda. Przemierzający ją draenei

odkryli, że oprócz bogatej flory

i fauny zamieszkiwały ją również

rozumne rasy - żyjące w fortecach

z ociosanych kamieni prymitywne

i brutalne ogry oraz zamieszkujące

górskie regiony, ich znacznie więksi kuzyni,

gronny. Na południu, wysokie po same niebo, strzeliste, kamienne iglice

były domem ptakoludzi, arakkoa – bardziej rozwiniętej, ale izolującej

się od reszty świata rasy. U podnóża, w ich cieniu, żyła zaś nielotna

odmiana arakkoa o zdeformowanych i wykrzywionych ciałach.

Rys.31: Gronn

Rys.32: Wbity w ziemię korpus Genedaru

Page 56: Pradawna Kronika - Tom II

We wszystkich rejonach świata draenei spotykali rasę

niepodobną do żadnej innej na odwiedzanych planetach – orków.

Brązowoskóre humanoidy były w większości niewolnikami ogrów,

ale coraz częściej uwalniali się od swych głupszych panów, zbierając

się w żyjących w izolacji klanach. Chociaż

prymitywni, przejawiali dużą wrażliwość na

otaczające ich żywioły oraz duchy przodków.

Gdy Genedar został opuszczony przez

draenei, moce umierającego naaru

zaczęły przyciągać do siebie dusze

zmarłych orków. Ich szamani uznali spadłą z nieba

górę za święte miejsce, nazywając ją Oshu’gun, co

oznacza Górę Duchów. Przez kolejne pokolenia

żyjące w odosobnieniu klany orków zaczęły

ściągać do Nagrand, co w ich języku oznacza

Ziemię Wichrów, aby dwa razy do roku,

w dniu równonocy, świętować w cieniu góry,

w czasie, gdy szamani w jej trzewiach oddawali

cześć zmarłym przodkom. Takie były

początki największego święta orków, Kosh'harg.

Draenei nie żywili pretensji do zawłaszczenia sobie przez orków ich

statku, utrzymując jego prawdziwą naturę w sekrecie.

Wykorzystując metalowe

i kryształowe fragmenty Genedara,

uciekinierzy z Argusa wznieśli

cudowne miasta i świątynie.

W centralnej krainie, porośniętej

gęstym lasem Terrokar założyli swe

państwo Talador, stawiając na wybrzeżu jego

stolicę, ogromne miasto portowe Shattrath. Na południe od niego,

w samym sercu terytorium ogrów, zbudowali małe i urocze

miasteczko Telmor, ukryte przed oczami z zewnątrz dzięki

kamuflującej mocy zielonego kryształu Ata’mal. W pobliżu Telmoru

Rys.33: Iglice Arakkoa

Rys.34: Ork

Rys.35: Arakkoa

Rys.36: Auchindoun

Page 57: Pradawna Kronika - Tom II

We wszystkich rejonach świata draenei spotykali rasę

niepodobną do żadnej innej na odwiedzanych planetach – orków.

Brązowoskóre humanoidy były w większości niewolnikami ogrów,

ale coraz częściej uwalniali się od swych głupszych panów, zbierając

się w żyjących w izolacji klanach. Chociaż

prymitywni, przejawiali dużą wrażliwość na

otaczające ich żywioły oraz duchy przodków.

Gdy Genedar został opuszczony przez

draenei, moce umierającego naaru

zaczęły przyciągać do siebie dusze

zmarłych orków. Ich szamani uznali spadłą z nieba

górę za święte miejsce, nazywając ją Oshu’gun, co

oznacza Górę Duchów. Przez kolejne pokolenia

żyjące w odosobnieniu klany orków zaczęły

ściągać do Nagrand, co w ich języku oznacza

Ziemię Wichrów, aby dwa razy do roku,

w dniu równonocy, świętować w cieniu góry,

w czasie, gdy szamani w jej trzewiach oddawali

cześć zmarłym przodkom. Takie były

początki największego święta orków, Kosh'harg.

Draenei nie żywili pretensji do zawłaszczenia sobie przez orków ich

statku, utrzymując jego prawdziwą naturę w sekrecie.

Wykorzystując metalowe

i kryształowe fragmenty Genedara,

uciekinierzy z Argusa wznieśli

cudowne miasta i świątynie.

W centralnej krainie, porośniętej

gęstym lasem Terrokar założyli swe

państwo Talador, stawiając na wybrzeżu jego

stolicę, ogromne miasto portowe Shattrath. Na południe od niego,

w samym sercu terytorium ogrów, zbudowali małe i urocze

miasteczko Telmor, ukryte przed oczami z zewnątrz dzięki

kamuflującej mocy zielonego kryształu Ata’mal. W pobliżu Telmoru

Rys.33: Iglice Arakkoa

Rys.34: Ork

Rys.35: Arakkoa

Rys.36: Auchindoun

Page 58: Pradawna Kronika - Tom II

wznieśli ogromną nekropolię Auchindoun, gdzie złożyli szczątki

zabitych w czasie katastrofy draenei oraz ciało drugiego z naaru,

D’ore, który wyczerpał swoją życiową esencję, próbując zapobiec

katastrofie.

Prorok Velen wiedziony mocami kryształów dotarł do położonej na

południowym wschodzie mistycznej Doliny Cienistego Księżyca1,

gdzie na przecięciu potężnych żył magicznych całej planety wzniósł

swoją siedzibę, majestatyczną Świątynię Karabor.

Draenei pokochali swój nowy dom, a jako, że rodzime rasy

nazywały go po prostu Światem, ci nadali mu własną nazwę,

Draenor, co oznacza Schronienie wygnanych.

1 Shadowmoon Valley – Dolina Cienistego Księżyca/Księżycowego Cienia

XII

Powstanie Hordy i zagłada draenei

(10 p.o.m.p. – 0)

Od przybycia do Draenoru draenei wiedli

szczęśliwy żywot, unikając jednak bliższego

kontaktu z innymi rasami, ograniczając się

jedynie do sporadycznych wymian towarów

z klanami orków. W ciągu 200 lat

zaobserwowano tylko jeden przypadek, gdy

orkowie zbliżyli się do tajemniczych

draenei. W czasie patrolu lasu Terrokar,

kapitan staży miasta Telmor, Restalaan,

uratował dwóch młodych orków od śmierci z rąk

ogra. Byli to Durotan, syn Garada, wodza klanu Mroźnych Wilków2

oraz Orgrim z rodu Doomhammerów, syn Telkara z klanu Czarnej

Skały3. Restalaan zaprosił ich do swego domu, pokazując bogactwa

Telmoru oraz przedstawiając prorokowi Velenowi. Przywódca

draenei był zaskoczony przyjaźnią dwóch orków z różnych klanów,

co było równie rzadkie jak ich wizyta w mieście draenei.

2 Frostwolf Clan – Klan Mroźnego/Lodowego Wilka

3 Blackrock Clan – Klan Czarnej Skały

Rys.37: Miasto Shattrath

Rys.38: Garad

Page 59: Pradawna Kronika - Tom II

wznieśli ogromną nekropolię Auchindoun, gdzie złożyli szczątki

zabitych w czasie katastrofy draenei oraz ciało drugiego z naaru,

D’ore, który wyczerpał swoją życiową esencję, próbując zapobiec

katastrofie.

Prorok Velen wiedziony mocami kryształów dotarł do położonej na

południowym wschodzie mistycznej Doliny Cienistego Księżyca1,

gdzie na przecięciu potężnych żył magicznych całej planety wzniósł

swoją siedzibę, majestatyczną Świątynię Karabor.

Draenei pokochali swój nowy dom, a jako, że rodzime rasy

nazywały go po prostu Światem, ci nadali mu własną nazwę,

Draenor, co oznacza Schronienie wygnanych.

1 Shadowmoon Valley – Dolina Cienistego Księżyca/Księżycowego Cienia

XII

Powstanie Hordy i zagłada draenei

(10 p.o.m.p. – 0)

Od przybycia do Draenoru draenei wiedli

szczęśliwy żywot, unikając jednak bliższego

kontaktu z innymi rasami, ograniczając się

jedynie do sporadycznych wymian towarów

z klanami orków. W ciągu 200 lat

zaobserwowano tylko jeden przypadek, gdy

orkowie zbliżyli się do tajemniczych

draenei. W czasie patrolu lasu Terrokar,

kapitan staży miasta Telmor, Restalaan,

uratował dwóch młodych orków od śmierci z rąk

ogra. Byli to Durotan, syn Garada, wodza klanu Mroźnych Wilków2

oraz Orgrim z rodu Doomhammerów, syn Telkara z klanu Czarnej

Skały3. Restalaan zaprosił ich do swego domu, pokazując bogactwa

Telmoru oraz przedstawiając prorokowi Velenowi. Przywódca

draenei był zaskoczony przyjaźnią dwóch orków z różnych klanów,

co było równie rzadkie jak ich wizyta w mieście draenei.

2 Frostwolf Clan – Klan Mroźnego/Lodowego Wilka

3 Blackrock Clan – Klan Czarnej Skały

Rys.37: Miasto Shattrath

Rys.38: Garad

Page 60: Pradawna Kronika - Tom II

Życie obu chłopców było obarczone przepowiednią.

W posiadaniu rodziny Orgrima znajdowała się

potężna broń – młot bojowy Zgładziciel1, od którego

wziął nazwę jego ród. Proroctwo mówiło, że

ostatni z Doomhammerów wykorzysta go do

nawrócenia swego ludu, aby w końcu

doprowadzić go jednak do zagłady. Dopiero

wtedy broń miała trafić do osoby, która

przyniesie im prawdziwe oczyszczenie.

Wróżba dotycząca Durotana została

wyjawiona starszej szamance jego klanu,

zwanej matką Kashur, dopiero po powrocie

od draenei. Przepowiednia była krótka

i mówiąca, że z linii Durotana przyjdzie zbawienie dla ich ludu.

1 Doomhammer – Zgładziciel, Młot Zagłady

Knowania Kil’jaedena

Kil’jaeden cierpiał z powodu hańby, jakiej doświadczył po

odrzuceniu przez Velena daru Sargerasa. Jego chęć pomsty rzutowała

negatywnie na jego obowiązki, ale eredar nie mógł zrezygnować ze

swej zemsty, rozsyłając po Wszechświecie swoich agentów

w poszukiwaniu draenei. W końcu jeden z nich, dawny przyjaciel

Velena, Talgath, natrafił na ślad magii eredarów w Draenorze.

Pomny dawnych niepowodzeń Kil’jaeden nie wyruszył tym razem na

czele armii demonów, ale posłał potajemnie Talgatha, aby zbadał

nowy dom Velena.

Eredar dostarczył swemu panu wiele ciekawych informacji,

w tym wieści o prymitywnej, acz licznej i wojowniczej rasie orków.

Kil’jaeden, doceniając ich wartość bojową, zdecydował się obrócić

ich przeciw draenei, co dodatkowo zraniłoby Velena.

Demoniczny lord był mistrzem manipulacji i od razu pojął, że

kluczem do deprawacji orków jest ich największa chluba – oddanie

duchom przodków, których darzyli pełnym zaufaniem. Dlatego też

Kil’jaeden objawił się największemu i pierwszemu z szamanów

orków, Ner’zhulowi, wodzowi klanu Cienistego Księżyca2, pod

postacią jego zmarłej żony, Rulkan. Widok ukochanej sprawił, że

2 Shadowmoon Clan – Klan Cienistego Księżyca

Rys.39:

Znak Mroźnego Wilka

Rys.40: Młody Durotan

Page 61: Pradawna Kronika - Tom II

Życie obu chłopców było obarczone przepowiednią.

W posiadaniu rodziny Orgrima znajdowała się

potężna broń – młot bojowy Zgładziciel1, od którego

wziął nazwę jego ród. Proroctwo mówiło, że

ostatni z Doomhammerów wykorzysta go do

nawrócenia swego ludu, aby w końcu

doprowadzić go jednak do zagłady. Dopiero

wtedy broń miała trafić do osoby, która

przyniesie im prawdziwe oczyszczenie.

Wróżba dotycząca Durotana została

wyjawiona starszej szamance jego klanu,

zwanej matką Kashur, dopiero po powrocie

od draenei. Przepowiednia była krótka

i mówiąca, że z linii Durotana przyjdzie zbawienie dla ich ludu.

1 Doomhammer – Zgładziciel, Młot Zagłady

Knowania Kil’jaedena

Kil’jaeden cierpiał z powodu hańby, jakiej doświadczył po

odrzuceniu przez Velena daru Sargerasa. Jego chęć pomsty rzutowała

negatywnie na jego obowiązki, ale eredar nie mógł zrezygnować ze

swej zemsty, rozsyłając po Wszechświecie swoich agentów

w poszukiwaniu draenei. W końcu jeden z nich, dawny przyjaciel

Velena, Talgath, natrafił na ślad magii eredarów w Draenorze.

Pomny dawnych niepowodzeń Kil’jaeden nie wyruszył tym razem na

czele armii demonów, ale posłał potajemnie Talgatha, aby zbadał

nowy dom Velena.

Eredar dostarczył swemu panu wiele ciekawych informacji,

w tym wieści o prymitywnej, acz licznej i wojowniczej rasie orków.

Kil’jaeden, doceniając ich wartość bojową, zdecydował się obrócić

ich przeciw draenei, co dodatkowo zraniłoby Velena.

Demoniczny lord był mistrzem manipulacji i od razu pojął, że

kluczem do deprawacji orków jest ich największa chluba – oddanie

duchom przodków, których darzyli pełnym zaufaniem. Dlatego też

Kil’jaeden objawił się największemu i pierwszemu z szamanów

orków, Ner’zhulowi, wodzowi klanu Cienistego Księżyca2, pod

postacią jego zmarłej żony, Rulkan. Widok ukochanej sprawił, że

2 Shadowmoon Clan – Klan Cienistego Księżyca

Rys.39:

Znak Mroźnego Wilka

Rys.40: Młody Durotan

Page 62: Pradawna Kronika - Tom II

Rys.42: Znak

Cienistego Księżyca

stary ork chłonął każde wypowiedziane przez nią słowo. Widmo

ostrzegło go przed ogromnym

niebezpieczeństwem, jakim byli draenei

i obiecało wielką chwałę, jeśli tylko

postąpi wedle jej rad. Ner’zhulowi

ciężko było uwierzyć

w bojownicze zapędy

tajemniczych sąsiadów, ale

wiedząc, że duchy przodków

zawsze miały rację, rozesłał

posłańców do wodzów wszystkich

klanów, z prośbą o przybycie wraz

ze swoimi szamanami.

Stawili się wszyscy, łącznie

z najmłodszym z nich, świeżo wybranym po

tragicznej śmierci ojca, wodzem Durotanem.

Ner’zhul przedstawił im wolę przodków, ale wykazawszy się

ostrożnością, nie ogłosił od razu wojny, a jedynie poprosił

o przemyślenie sprawy, proponując złączenie wszystkich klanów

w jedną silną wspólnotę – Hordę.

Durotan nie wierzył we wrogość draenei, ale pod namowami

nowego szamana Mroźnych Wilków, ucznia zmarłej Kashur,

Drek’Thara, zgodził się wesprzeć pozostałych wodzów.

Początek wojny orkŽw z draenei

Klany rozpoczęły przygotowania do wojny, ale nie był to dla

nich korzystny czas. Przez większość plemion

przeszła epidemia czerwonej ospy, pozostawiając po

sobie spore straty. Choroba dotknęła nawet Jorina,

syna Kilrogga Deadeye’a - Martwookiego1, wodza

klanu Krwawiącego Oczodołu2 oraz Garrosha, syna

Grommasha Hellscreama, zwanego Piekłoryczem3,

herszta klanu Wojennej Pieśni4. Chociaż chorych

odizolowano w specjalnym obozie, klany były osłabione.

Nie znając dokładnej siły draenei, orkowie zmuszeni byli poddać

treningowi bojowemu nawet dzieci, ale widmowa Rulkan nie była

zadowolona z postępu przygotowań. Zaproponowała Ner’zhulowi

pomoc jej sprzymierzeńca. Stary ork był zaskoczony faktem, że

tajemnicza istota nie jest zjawą ani żywiołakiem. Nigdy wcześniej

w historii duchy przodków nie przekazywały wprost swoich żądań,

a tym bardziej nie wysługiwały się innymi istotami. Zaufanie do

zmarłej żony jednak przeważyło, ale Ner’zhul zastrzegł, że póki są

1 Deadeye – Martwooki

2 Bleeding Hollow Clan – Klan Krwawiącego Oczodołu/Krwawiącej Jamy

3 Hellscream – Piekłorycz

4 Warsong Clan – Klan Wojennej Pieśni

Rys.41: Durotan –

Wódz Mroźnych Wilków

Page 63: Pradawna Kronika - Tom II

Rys.42: Znak

Cienistego Księżyca

stary ork chłonął każde wypowiedziane przez nią słowo. Widmo

ostrzegło go przed ogromnym

niebezpieczeństwem, jakim byli draenei

i obiecało wielką chwałę, jeśli tylko

postąpi wedle jej rad. Ner’zhulowi

ciężko było uwierzyć

w bojownicze zapędy

tajemniczych sąsiadów, ale

wiedząc, że duchy przodków

zawsze miały rację, rozesłał

posłańców do wodzów wszystkich

klanów, z prośbą o przybycie wraz

ze swoimi szamanami.

Stawili się wszyscy, łącznie

z najmłodszym z nich, świeżo wybranym po

tragicznej śmierci ojca, wodzem Durotanem.

Ner’zhul przedstawił im wolę przodków, ale wykazawszy się

ostrożnością, nie ogłosił od razu wojny, a jedynie poprosił

o przemyślenie sprawy, proponując złączenie wszystkich klanów

w jedną silną wspólnotę – Hordę.

Durotan nie wierzył we wrogość draenei, ale pod namowami

nowego szamana Mroźnych Wilków, ucznia zmarłej Kashur,

Drek’Thara, zgodził się wesprzeć pozostałych wodzów.

Początek wojny orkŽw z draenei

Klany rozpoczęły przygotowania do wojny, ale nie był to dla

nich korzystny czas. Przez większość plemion

przeszła epidemia czerwonej ospy, pozostawiając po

sobie spore straty. Choroba dotknęła nawet Jorina,

syna Kilrogga Deadeye’a - Martwookiego1, wodza

klanu Krwawiącego Oczodołu2 oraz Garrosha, syna

Grommasha Hellscreama, zwanego Piekłoryczem3,

herszta klanu Wojennej Pieśni4. Chociaż chorych

odizolowano w specjalnym obozie, klany były osłabione.

Nie znając dokładnej siły draenei, orkowie zmuszeni byli poddać

treningowi bojowemu nawet dzieci, ale widmowa Rulkan nie była

zadowolona z postępu przygotowań. Zaproponowała Ner’zhulowi

pomoc jej sprzymierzeńca. Stary ork był zaskoczony faktem, że

tajemnicza istota nie jest zjawą ani żywiołakiem. Nigdy wcześniej

w historii duchy przodków nie przekazywały wprost swoich żądań,

a tym bardziej nie wysługiwały się innymi istotami. Zaufanie do

zmarłej żony jednak przeważyło, ale Ner’zhul zastrzegł, że póki są

1 Deadeye – Martwooki

2 Bleeding Hollow Clan – Klan Krwawiącego Oczodołu/Krwawiącej Jamy

3 Hellscream – Piekłorycz

4 Warsong Clan – Klan Wojennej Pieśni

Rys.41: Durotan –

Wódz Mroźnych Wilków

Page 64: Pradawna Kronika - Tom II

orkami, zawsze będą postępować jedynie za zgodą oraz wolą

przodków i żywiołów.

W kolejnej wizji przed szamanem zjawił się Kil’jaeden we

własnej osobie. Ork był z początku przerażony widokiem istoty

niezwykle podobnej do draenei, ale Najpiękniejszy1, jak kazał się

nazywać, przekonał go o pokojowych zamiarach.

1 Beautiful One – Najpiękniejszy

W ciągu następnych tygodni zjednoczone siły orków uległy

znacznemu powiększeniu. Do klanu Krwawiącego Oczodołu

dołączyła Śmiejąca Czaszka2, podwajając ich liczbę wojowników,

a wkrótce miał wspomóc ich również klan Władcy Grzmotu3.

Chętnymi do walki była również Wojenna Pieśń, ale ze względu na

porywczość Grommasha - syna Golmasha, nazywanego Gromem,

Ner’zhul polecił ataki na draenei klanowi Czarnej Skały, który słynął

z bojowych umiejętności, ale w przeciwieństwie do pozostałych był

bezwzględnie posłuszny swemu wodzowi, Blackhandowi,

nazywanemu również Czarnorękim4.

2 Laughing Skull Clan – Klan Śmiejącej Czaszki

3 Thunderlord Clan – Klan Władcy Grzmotu

4 Blackhand – Czarnoręki

Rys.43: Kil’jaeden

Rys.44: Blackhand

Page 65: Pradawna Kronika - Tom II

orkami, zawsze będą postępować jedynie za zgodą oraz wolą

przodków i żywiołów.

W kolejnej wizji przed szamanem zjawił się Kil’jaeden we

własnej osobie. Ork był z początku przerażony widokiem istoty

niezwykle podobnej do draenei, ale Najpiękniejszy1, jak kazał się

nazywać, przekonał go o pokojowych zamiarach.

1 Beautiful One – Najpiękniejszy

W ciągu następnych tygodni zjednoczone siły orków uległy

znacznemu powiększeniu. Do klanu Krwawiącego Oczodołu

dołączyła Śmiejąca Czaszka2, podwajając ich liczbę wojowników,

a wkrótce miał wspomóc ich również klan Władcy Grzmotu3.

Chętnymi do walki była również Wojenna Pieśń, ale ze względu na

porywczość Grommasha - syna Golmasha, nazywanego Gromem,

Ner’zhul polecił ataki na draenei klanowi Czarnej Skały, który słynął

z bojowych umiejętności, ale w przeciwieństwie do pozostałych był

bezwzględnie posłuszny swemu wodzowi, Blackhandowi,

nazywanemu również Czarnorękim4.

2 Laughing Skull Clan – Klan Śmiejącej Czaszki

3 Thunderlord Clan – Klan Władcy Grzmotu

4 Blackhand – Czarnoręki

Rys.43: Kil’jaeden

Rys.44: Blackhand

Page 66: Pradawna Kronika - Tom II

Gdy wieści o atakach na graniczne wioski i zabójstwa

nieuzbrojonych draenei dotarły do Velena, ten próbował porozumieć

się z K’ure za pomocą zsyłającego wizje fioletowego kryształu

Ata’mal, zwanego Pieśnią Ducha1, z którym nigdy się nie rozstawał.

Niestety umierający od niemal dwóch wieków naaru był już zbyt

słaby, aby wspomóc proroka radą.

1 Spirit's Song – Pieśń Ducha

Velen wystosował oficjalne pismo do Ner’zhula

z zapewnieniem o pokojowych zamiarach i prośbą o spotkanie we

wnętrzu Oshu’gun, gdzie miał zamiar wyjawić szamanowi prawdę

o pochodzeniu góry i poznać powód ataków na jego lud.

Chociaż posłaniec nie był uzbrojony, w drodze został zabity

z zimną krwią przez patrol orków, który zabrał i dostarczył jego

rzeczy Ner’zhulowi. Otrzymując zakrwawiony list, stary szaman

potępił ich czyn, pomimo zadowolenia ze strony Kil’jaedena.

Gul’dan, uczeń Ner’zhula, napierał na mistrza, aby ten wysłał na

miejsce spotkania zabójców, którzy zamordują przywódcę draenei,

ale honorowy ork stanowczo odmówił. Nakazał pojmać Velena i jego

obstawę i doprowadzić przed swe oblicze. Zgodził się jednak z radą

Gul’dana, aby do tego celu wyznaczyć Durotana i jego Mroźne

Wilki, które do tej pory nie przypuściły ani jednego ataku na draenei,

czym kwestionowały swoją lojalność wobec reszty klanów.

W podróży towarzyszyło Velenowi jedynie czterech

nieuzbrojonych towarzyszy. Oprócz fioletowego kryształu, prorok

zabrał z sobą również żółty i czerwony kamień Ata’mal. Zanim

zbliżyli się do Oshu’gun, zostali otoczeni i pojmani przez

wojowników Mroźnych Wilków. Drek’Thar nalegał, aby zabić

draenei za próbę sprofanowania ich świętego miejsca, ale Durotan

nie zgodził się na ten hańbiący czyn. Po rozmowie w cztery oczy,

uwolnił Velena, uznając, że pojmanie nieuzbrojonych draenei byłoby Rys.45: Velen, Kil’jaeden i Archimonde

Page 67: Pradawna Kronika - Tom II

Gdy wieści o atakach na graniczne wioski i zabójstwa

nieuzbrojonych draenei dotarły do Velena, ten próbował porozumieć

się z K’ure za pomocą zsyłającego wizje fioletowego kryształu

Ata’mal, zwanego Pieśnią Ducha1, z którym nigdy się nie rozstawał.

Niestety umierający od niemal dwóch wieków naaru był już zbyt

słaby, aby wspomóc proroka radą.

1 Spirit's Song – Pieśń Ducha

Velen wystosował oficjalne pismo do Ner’zhula

z zapewnieniem o pokojowych zamiarach i prośbą o spotkanie we

wnętrzu Oshu’gun, gdzie miał zamiar wyjawić szamanowi prawdę

o pochodzeniu góry i poznać powód ataków na jego lud.

Chociaż posłaniec nie był uzbrojony, w drodze został zabity

z zimną krwią przez patrol orków, który zabrał i dostarczył jego

rzeczy Ner’zhulowi. Otrzymując zakrwawiony list, stary szaman

potępił ich czyn, pomimo zadowolenia ze strony Kil’jaedena.

Gul’dan, uczeń Ner’zhula, napierał na mistrza, aby ten wysłał na

miejsce spotkania zabójców, którzy zamordują przywódcę draenei,

ale honorowy ork stanowczo odmówił. Nakazał pojmać Velena i jego

obstawę i doprowadzić przed swe oblicze. Zgodził się jednak z radą

Gul’dana, aby do tego celu wyznaczyć Durotana i jego Mroźne

Wilki, które do tej pory nie przypuściły ani jednego ataku na draenei,

czym kwestionowały swoją lojalność wobec reszty klanów.

W podróży towarzyszyło Velenowi jedynie czterech

nieuzbrojonych towarzyszy. Oprócz fioletowego kryształu, prorok

zabrał z sobą również żółty i czerwony kamień Ata’mal. Zanim

zbliżyli się do Oshu’gun, zostali otoczeni i pojmani przez

wojowników Mroźnych Wilków. Drek’Thar nalegał, aby zabić

draenei za próbę sprofanowania ich świętego miejsca, ale Durotan

nie zgodził się na ten hańbiący czyn. Po rozmowie w cztery oczy,

uwolnił Velena, uznając, że pojmanie nieuzbrojonych draenei byłoby Rys.45: Velen, Kil’jaeden i Archimonde

Page 68: Pradawna Kronika - Tom II

niezgodnie z honorem orków. Zatrzymał jednak żółty i czerwony

kryształ, obawiając się ich mocy.

Przybity Velen powrócił do swej siedziby. Rozmowa z Durotanem

przekonała go, że zbrojny konflikt między ich rasami jest

nieunikniony. Z bólem serca nakazał rozpocząć przygotowania do

wojny.

Z początku wściekły na Durotana Ner’zhul złagodniał, gdy

wódz Mroźnych Wilków wręczył mu kryształy Ata’mal.

Doświadczony szaman szybko

wyczuł drzemiącą w nich moc,

która mogła bardzo przysłużyć się

Hordzie. Czerwony, który wzmagał

agresję i chęć do bitwy, został

nazwany przez nich Sercem Furii1,

żółty zaś, działający uspokajająco

i zwiększający koncentrację,

obwołano Genialną Gwiazdą2.

Kryształy były przekazywane

między klanami, wspomagając je

w walce z draenei.

1 Heart of Fury – Serce Furii

2 Brilliant Star – Genialna Gwiazda

Gul’dan i Rada Cienia

Słowa Durotana o utracie honoru zasiały w sercu Ner’zhula

wątpliwość co do słuszności obranej drogi. Te powiększyły się, gdy

Kil’jaeden zaczął namawiać ich do coraz brutalniejszych czynów

i torturowania jeńców. Szamanowi nie dawała też spokoju utrata

Rulkan, która nie pojawiła się ani razu od przybycia Kil’jaedena. Nie

mogąc uwierzyć w złe rady duchów, udał się do jaskini w Oshu’gun,

aby potwierdzić słuszność swych decyzji.

W sercu góry Ner’zhul ujrzał na twarzach przodków oraz

prawdziwej Rulkan szczerą nienawiść. Nie nazywali go, jak się

spodziewał, zbawcą swego ludu, a jego zdrajcą. Dopiero wtedy

szaman przejrzał plan Kil’jaedena. Załamany piekłem jakie rozpętał,

wiedział, że po śmierci setek draenei nie można zatrzymać już

wybuchu wojny.

Spotkanie z duchami obserwował z ukrycia Gul’dan, który

doniósł o wszystkim Kil’jaedenowi. Ten pozbawił Ner’zhula władzy,

obwołując swoim nowym heroldem ucznia szamana. Gul’dan

pragnął jedynie władzy, nie martwiąc się o przyszłość swego ludu.

Przy nim Kil’jaeden mógł mówić otwarcie o swych prawdziwych

planach. Pan demonów nie zabił jednak Ner’zhula, rozkoszując się

jego przerażeniem i bólem. Wkrótce zaczął wtajemniczać Gul’dana

Rys.46: Znak Czarnej Skały

Page 69: Pradawna Kronika - Tom II

niezgodnie z honorem orków. Zatrzymał jednak żółty i czerwony

kryształ, obawiając się ich mocy.

Przybity Velen powrócił do swej siedziby. Rozmowa z Durotanem

przekonała go, że zbrojny konflikt między ich rasami jest

nieunikniony. Z bólem serca nakazał rozpocząć przygotowania do

wojny.

Z początku wściekły na Durotana Ner’zhul złagodniał, gdy

wódz Mroźnych Wilków wręczył mu kryształy Ata’mal.

Doświadczony szaman szybko

wyczuł drzemiącą w nich moc,

która mogła bardzo przysłużyć się

Hordzie. Czerwony, który wzmagał

agresję i chęć do bitwy, został

nazwany przez nich Sercem Furii1,

żółty zaś, działający uspokajająco

i zwiększający koncentrację,

obwołano Genialną Gwiazdą2.

Kryształy były przekazywane

między klanami, wspomagając je

w walce z draenei.

1 Heart of Fury – Serce Furii

2 Brilliant Star – Genialna Gwiazda

Gul’dan i Rada Cienia

Słowa Durotana o utracie honoru zasiały w sercu Ner’zhula

wątpliwość co do słuszności obranej drogi. Te powiększyły się, gdy

Kil’jaeden zaczął namawiać ich do coraz brutalniejszych czynów

i torturowania jeńców. Szamanowi nie dawała też spokoju utrata

Rulkan, która nie pojawiła się ani razu od przybycia Kil’jaedena. Nie

mogąc uwierzyć w złe rady duchów, udał się do jaskini w Oshu’gun,

aby potwierdzić słuszność swych decyzji.

W sercu góry Ner’zhul ujrzał na twarzach przodków oraz

prawdziwej Rulkan szczerą nienawiść. Nie nazywali go, jak się

spodziewał, zbawcą swego ludu, a jego zdrajcą. Dopiero wtedy

szaman przejrzał plan Kil’jaedena. Załamany piekłem jakie rozpętał,

wiedział, że po śmierci setek draenei nie można zatrzymać już

wybuchu wojny.

Spotkanie z duchami obserwował z ukrycia Gul’dan, który

doniósł o wszystkim Kil’jaedenowi. Ten pozbawił Ner’zhula władzy,

obwołując swoim nowym heroldem ucznia szamana. Gul’dan

pragnął jedynie władzy, nie martwiąc się o przyszłość swego ludu.

Przy nim Kil’jaeden mógł mówić otwarcie o swych prawdziwych

planach. Pan demonów nie zabił jednak Ner’zhula, rozkoszując się

jego przerażeniem i bólem. Wkrótce zaczął wtajemniczać Gul’dana

Rys.46: Znak Czarnej Skały

Page 70: Pradawna Kronika - Tom II

w sekrety korzystania ze spaczonej magii fel, czyniąc z niego

pierwszego z orczych czarnoksiężników1.

Gul’dan okazał się bardzo podatnym narzędziem w rękach

swego pana, a pomimo swego oddania, również niezwykle

inteligentnym i sprytnym. Zgodnie z poleceniami Kil’jaedena, jego

pupil spotkał się z Blackhandem oferując mu pozycję Wodza

Wojennego2, który stanie na czele wszystkich klanów. Wódz Czarnej

Skały był dla Gul’dana idealnym kandydatem – silny, bezwzględny,

genialny strateg i zbrojmistrz, a przy tym niezwykle łasy na

komplementy i arogancki, był również bardzo łatwy do

kontrolowania. Jedynym liczącym się kontrkandydatem był Grom

Hellscream, najmłodszy z wodzów poza Durotanem, ale wszyscy

wiedzieli o jego porywczości i nieobliczalności.

W cieniu Wojennego Wodza Gul’dan powołał równoległy

urząd, swoją Radę Cienia3, która miała zrzeszać jedynie orków

o równie czarnym sercu jak on i kierować z ukrycia poczynaniami

Blackhanda.

Za siedzibę Wodza obrano świeżo wzniesioną Cytadelę

w centrum Dżungli Tanaańskiej4, gdzie miały stacjonować również

oddziały Hordy.

1 Warlock – czarnoksiężnik

2 Warchief – Wódz, Wódz Wojenny

3 Shadow Council – Rada Cieni

4 Tanaan Jungle – Dżungla Tanaańska

Droga czarnoksięstwa i sojusz z ogrami

Coraz brutalniejsze czyny orków zwróciły w końcu uwagę

Żywiołów, które widząc upadek ich rasy, przestały odpowiadać na

wołania szamanów, zostawiając ich na pastwę magii draenei.

Gdy wieść o tym doszła do Gul’dana, zaczął uczyć szamanów

nowej drogi czarnoksięstwa. Pierwszymi, którzy dostąpili zaszczytu

przemiany w czarnoksiężników byli szamani z Czarnej Skały.

Durotan, widząc przerażające zaklęcia, nie chciał oddać swoich

wróżbitów na naukę, ale Drek’Thar ponownie przekonał go, że

wymaga tego dobro klanu.

Szybko czarnoksiężnicy zaczęli dopuszczać się

przerażających czynów. Z lubością

torturowali, gwałcili i eksperymentowali na

pojmanych draenei. Wynikiem tych

plugawych czynów, jakich dopuścili

się orkowie na siostrze jednego ze

świętych wojowników draenei,

windykatora Maraada, były narodziny

Garony – półkrwi orczycy i draeneiki.

Dziecko zabrał Gul’dan, planując

poddać je kolejnym eksperymentom. Rys.47: Windykator Maraad

Page 71: Pradawna Kronika - Tom II

w sekrety korzystania ze spaczonej magii fel, czyniąc z niego

pierwszego z orczych czarnoksiężników1.

Gul’dan okazał się bardzo podatnym narzędziem w rękach

swego pana, a pomimo swego oddania, również niezwykle

inteligentnym i sprytnym. Zgodnie z poleceniami Kil’jaedena, jego

pupil spotkał się z Blackhandem oferując mu pozycję Wodza

Wojennego2, który stanie na czele wszystkich klanów. Wódz Czarnej

Skały był dla Gul’dana idealnym kandydatem – silny, bezwzględny,

genialny strateg i zbrojmistrz, a przy tym niezwykle łasy na

komplementy i arogancki, był również bardzo łatwy do

kontrolowania. Jedynym liczącym się kontrkandydatem był Grom

Hellscream, najmłodszy z wodzów poza Durotanem, ale wszyscy

wiedzieli o jego porywczości i nieobliczalności.

W cieniu Wojennego Wodza Gul’dan powołał równoległy

urząd, swoją Radę Cienia3, która miała zrzeszać jedynie orków

o równie czarnym sercu jak on i kierować z ukrycia poczynaniami

Blackhanda.

Za siedzibę Wodza obrano świeżo wzniesioną Cytadelę

w centrum Dżungli Tanaańskiej4, gdzie miały stacjonować również

oddziały Hordy.

1 Warlock – czarnoksiężnik

2 Warchief – Wódz, Wódz Wojenny

3 Shadow Council – Rada Cieni

4 Tanaan Jungle – Dżungla Tanaańska

Droga czarnoksięstwa i sojusz z ogrami

Coraz brutalniejsze czyny orków zwróciły w końcu uwagę

Żywiołów, które widząc upadek ich rasy, przestały odpowiadać na

wołania szamanów, zostawiając ich na pastwę magii draenei.

Gdy wieść o tym doszła do Gul’dana, zaczął uczyć szamanów

nowej drogi czarnoksięstwa. Pierwszymi, którzy dostąpili zaszczytu

przemiany w czarnoksiężników byli szamani z Czarnej Skały.

Durotan, widząc przerażające zaklęcia, nie chciał oddać swoich

wróżbitów na naukę, ale Drek’Thar ponownie przekonał go, że

wymaga tego dobro klanu.

Szybko czarnoksiężnicy zaczęli dopuszczać się

przerażających czynów. Z lubością

torturowali, gwałcili i eksperymentowali na

pojmanych draenei. Wynikiem tych

plugawych czynów, jakich dopuścili

się orkowie na siostrze jednego ze

świętych wojowników draenei,

windykatora Maraada, były narodziny

Garony – półkrwi orczycy i draeneiki.

Dziecko zabrał Gul’dan, planując

poddać je kolejnym eksperymentom. Rys.47: Windykator Maraad

Page 72: Pradawna Kronika - Tom II

Pomimo ogromnej siły czarnoksiężników, orkowie wciąż

potrzebowali nowych wojowników, którzy mogli zastąpić poległych

w walce. Gul’dan nakazał wszystkim klanom zebrać dzieci od 6 lat

wzwyż, aby przy pomocy zaklęcia Wysysania Życia odebrać im

młodość i sztucznie postarzyć do wieku 12 lat. Pierwszymi dziećmi,

które dostąpiły zaszczytu byli potomkowie Blackhanda: dwaj

synowie Rend i Maim, zwani Rwijem1 i Szarpem

2, oraz córka

Griselda. Tylko nieliczni uniknęli bolesnej przemiany, ukryci przez

swych rodziców jak mały Dranosh, synek Varoka Saurfanga, którego

ojciec umieścił potajemnie w osadzie zarażonych czerwoną ospą.

Wojna rozgorzała na dobre. Pamiętając o wizycie Durotana

i Orgrima w Telmorze, Blackhand pod okiem Gul’dana zlecił im

zdobycie miasta. Durotan wiedział, że przeciwstawienie się woli

Wodza oznaczało śmierć dla jego klanu, dlatego z bólem serca

poprowadził swe wojska na osadę draenei. Pamiętając zaklęcia,

jakich dawno temu użył Restalaan do dezaktywowania kamuflującej

mocy zielonego kryształu, usunął pole ochronne, wydając miasto na

rzeź. W czasie bitwy kapitan straży draenei poległ z ręki Durotana,

a miasto upadło pod naporem orków wspieranych przez moce Serca

Furii i Genialnej Gwiazdy.

1 Rend – Rwij

2 Maim – Szarp

Rys.48: Gul’dan

Page 73: Pradawna Kronika - Tom II

Pomimo ogromnej siły czarnoksiężników, orkowie wciąż

potrzebowali nowych wojowników, którzy mogli zastąpić poległych

w walce. Gul’dan nakazał wszystkim klanom zebrać dzieci od 6 lat

wzwyż, aby przy pomocy zaklęcia Wysysania Życia odebrać im

młodość i sztucznie postarzyć do wieku 12 lat. Pierwszymi dziećmi,

które dostąpiły zaszczytu byli potomkowie Blackhanda: dwaj

synowie Rend i Maim, zwani Rwijem1 i Szarpem

2, oraz córka

Griselda. Tylko nieliczni uniknęli bolesnej przemiany, ukryci przez

swych rodziców jak mały Dranosh, synek Varoka Saurfanga, którego

ojciec umieścił potajemnie w osadzie zarażonych czerwoną ospą.

Wojna rozgorzała na dobre. Pamiętając o wizycie Durotana

i Orgrima w Telmorze, Blackhand pod okiem Gul’dana zlecił im

zdobycie miasta. Durotan wiedział, że przeciwstawienie się woli

Wodza oznaczało śmierć dla jego klanu, dlatego z bólem serca

poprowadził swe wojska na osadę draenei. Pamiętając zaklęcia,

jakich dawno temu użył Restalaan do dezaktywowania kamuflującej

mocy zielonego kryształu, usunął pole ochronne, wydając miasto na

rzeź. W czasie bitwy kapitan straży draenei poległ z ręki Durotana,

a miasto upadło pod naporem orków wspieranych przez moce Serca

Furii i Genialnej Gwiazdy.

1 Rend – Rwij

2 Maim – Szarp

Rys.48: Gul’dan

Page 74: Pradawna Kronika - Tom II

Według Gul’dana podbój draenei wciąż przebiegał zbyt

wolno, aby zadowolić Kil’jaedena, dlatego przekonał Blackhanda,

aby połączyć siły z ogrami. Wódz wpadł w szał na myśl o walce

ramię w ramię ze znienawidzonym wrogiem, ale czarnoksiężnik

szybko ułaskawił go wizją przyszłej potęgi.

Blackhand udał się na czele swych wojsk do siedziby ogrów

w Górach Krańca Ostrza1, gdzie

spotkał się z hersztem grupy

z plemienia Głazograbych2,

Krolem. Za proste obietnice

jedzenia i broni, zyskał sobie jego

posłuszeństwo.

Wśród nowych sojuszników

Hordy, Gul’dan znalazł dwóch

przedstawicieli niezwykle rzadkiej

odmiany dwugłowych ogrów,

Cho’galla oraz Blackhearta -

Czarnosercego3. Obaj byli znacznie

inteligentniejsi niż ich pobratymcy i przejawiali spory talent

magiczny. Gul’dan wcielił obu do Rady Cienia. Cho’gall, który

został uczniem i ochroniarzem czarnoksiężnika, wkrótce

1 Blade's Edge Mountains – Góry Krańca Ostrza

2 Boulderfist Clan – Klan Głazograbych

3 Blackheart - Czarnosercy

podporządkował sobie jeden z klanów orków, zmieniając jego nazwę

na Młot Zmierzchu4.

Wzmocniona Horda niemal z marszu zdobyła siedzibę Velena,

a w miejscu, gdzie zbierali się obrońcy draenei, Gul’dan, spaczając

żywioły, przyzwał ogromny wulkan, nazwany od niego Ręką

Gul’dana5. Rada Cieni osiadła w zdobytej Świątyni Karabor,

nazywając ją Czarną Świątynią6.

Mannoroth i Pakt Krwi

Gul’danowi udało się zmienić honorową rasę orków

w brutalnych i bezwzględnych wojowników. W przeciwieństwie do

dawnych zwyczajów, nie leczyli swych rannych, a zostawiali ich na

polu bitwy. Nie grzebali też zmarłych, pozwalając, aby ich ciała

rozszarpały dzikie zwierzęta. Pod karą śmierci zakazano uprawiania

szamanizmu oraz podróży do Oshu’gun, aby nikt nie dowiedział się

prawdy o duchach przodków. Wielu, w tym i sam Durotan,

zaobserwowało z przerażeniem, że ich skóra, z powodu uprawiania

magii czarnoksięstwa przez ich pobratymców, zaczęła zmieniać

kolor z brązowego na zielony.

4 Twilight's Hammer Clan – Klan Młota Zmierzchu

5 Hand of Gul’dan – Ręka Gul’dana

6 Black Temple – Czarna Świątynia

Rys.49: Cho’gall

Page 75: Pradawna Kronika - Tom II

Według Gul’dana podbój draenei wciąż przebiegał zbyt

wolno, aby zadowolić Kil’jaedena, dlatego przekonał Blackhanda,

aby połączyć siły z ogrami. Wódz wpadł w szał na myśl o walce

ramię w ramię ze znienawidzonym wrogiem, ale czarnoksiężnik

szybko ułaskawił go wizją przyszłej potęgi.

Blackhand udał się na czele swych wojsk do siedziby ogrów

w Górach Krańca Ostrza1, gdzie

spotkał się z hersztem grupy

z plemienia Głazograbych2,

Krolem. Za proste obietnice

jedzenia i broni, zyskał sobie jego

posłuszeństwo.

Wśród nowych sojuszników

Hordy, Gul’dan znalazł dwóch

przedstawicieli niezwykle rzadkiej

odmiany dwugłowych ogrów,

Cho’galla oraz Blackhearta -

Czarnosercego3. Obaj byli znacznie

inteligentniejsi niż ich pobratymcy i przejawiali spory talent

magiczny. Gul’dan wcielił obu do Rady Cienia. Cho’gall, który

został uczniem i ochroniarzem czarnoksiężnika, wkrótce

1 Blade's Edge Mountains – Góry Krańca Ostrza

2 Boulderfist Clan – Klan Głazograbych

3 Blackheart - Czarnosercy

podporządkował sobie jeden z klanów orków, zmieniając jego nazwę

na Młot Zmierzchu4.

Wzmocniona Horda niemal z marszu zdobyła siedzibę Velena,

a w miejscu, gdzie zbierali się obrońcy draenei, Gul’dan, spaczając

żywioły, przyzwał ogromny wulkan, nazwany od niego Ręką

Gul’dana5. Rada Cieni osiadła w zdobytej Świątyni Karabor,

nazywając ją Czarną Świątynią6.

Mannoroth i Pakt Krwi

Gul’danowi udało się zmienić honorową rasę orków

w brutalnych i bezwzględnych wojowników. W przeciwieństwie do

dawnych zwyczajów, nie leczyli swych rannych, a zostawiali ich na

polu bitwy. Nie grzebali też zmarłych, pozwalając, aby ich ciała

rozszarpały dzikie zwierzęta. Pod karą śmierci zakazano uprawiania

szamanizmu oraz podróży do Oshu’gun, aby nikt nie dowiedział się

prawdy o duchach przodków. Wielu, w tym i sam Durotan,

zaobserwowało z przerażeniem, że ich skóra, z powodu uprawiania

magii czarnoksięstwa przez ich pobratymców, zaczęła zmieniać

kolor z brązowego na zielony.

4 Twilight's Hammer Clan – Klan Młota Zmierzchu

5 Hand of Gul’dan – Ręka Gul’dana

6 Black Temple – Czarna Świątynia

Rys.49: Cho’gall

Page 76: Pradawna Kronika - Tom II

Kil’jaeden uznał w końcu, że orkowie gotowi są na ostatni krok,

wiążący ich po wsze czasy z Legionem. Posłał do Czarnej Świątyni

swego porucznika, Mannorotha, nakazując mu przelać swoją krew do

jednej z sadzawek, a Gul’danowi napoić nią wodzów Hordy.

Ner’zhul nie mógł otwarcie przeciwstawić się swemu byłemu

uczniowi, ale zdołał wysłać w tajemnicy wiadomość do Durotana,

ostrzegając go przed przyjęciem daru.

Na zebraniu stawili się wszyscy wodzowie klanów wraz ze

swoimi wojskami. Gul’dan wzniósł przed nimi Kielich Jedności,

który miał odrodzić zebranych w mocy ich wspólnego pana,

Najpiękniejszego. Obiecał im moc i potęgę, siłę potrzebną do

rozgromienia pozostałych draenei. Pierwszym, który zdecydował się

sięgnąć po kielich był Grom Hellscream. Po wypiciu dziwnego płynu

pod jego skórą zagrały zielone mięśnie, a oczy zabłysły czerwienią.

Wydał się jeszcze większy i bardziej krwiożerczy niż był wcześniej.

Czując płynącą w jego ciele moc, Grom przekazał kielich wszystkim

swoim wojownikom, a w ślad za nimi poszli pozostali wodzowie.

Jedynie Durotan i Orgrim nie zdecydowali się na

przyjęcie daru. Chociaż wódz Mroźnych

Wilków nie zdołał w porę ostrzec

przyjaciela, Doomhammer przeraził

się mocy, która zaczęła

zmieniać jego braci i pod

pretekstem zostawienia większej

chwały Blackhandowi,

zrezygnował z kielicha.

Wojenny Wódz przyjął

tłumaczenie, przekazując

kielich swoim synom, odmawiając

go jednak Griseldzie, którą uważał

za niegodną zaszczytu.

Durotan widząc zielone bestie,

Rys.50: Mannoroth

Rys.51: Grommash Hellscream

Page 77: Pradawna Kronika - Tom II

Kil’jaeden uznał w końcu, że orkowie gotowi są na ostatni krok,

wiążący ich po wsze czasy z Legionem. Posłał do Czarnej Świątyni

swego porucznika, Mannorotha, nakazując mu przelać swoją krew do

jednej z sadzawek, a Gul’danowi napoić nią wodzów Hordy.

Ner’zhul nie mógł otwarcie przeciwstawić się swemu byłemu

uczniowi, ale zdołał wysłać w tajemnicy wiadomość do Durotana,

ostrzegając go przed przyjęciem daru.

Na zebraniu stawili się wszyscy wodzowie klanów wraz ze

swoimi wojskami. Gul’dan wzniósł przed nimi Kielich Jedności,

który miał odrodzić zebranych w mocy ich wspólnego pana,

Najpiękniejszego. Obiecał im moc i potęgę, siłę potrzebną do

rozgromienia pozostałych draenei. Pierwszym, który zdecydował się

sięgnąć po kielich był Grom Hellscream. Po wypiciu dziwnego płynu

pod jego skórą zagrały zielone mięśnie, a oczy zabłysły czerwienią.

Wydał się jeszcze większy i bardziej krwiożerczy niż był wcześniej.

Czując płynącą w jego ciele moc, Grom przekazał kielich wszystkim

swoim wojownikom, a w ślad za nimi poszli pozostali wodzowie.

Jedynie Durotan i Orgrim nie zdecydowali się na

przyjęcie daru. Chociaż wódz Mroźnych

Wilków nie zdołał w porę ostrzec

przyjaciela, Doomhammer przeraził

się mocy, która zaczęła

zmieniać jego braci i pod

pretekstem zostawienia większej

chwały Blackhandowi,

zrezygnował z kielicha.

Wojenny Wódz przyjął

tłumaczenie, przekazując

kielich swoim synom, odmawiając

go jednak Griseldzie, którą uważał

za niegodną zaszczytu.

Durotan widząc zielone bestie,

Rys.50: Mannoroth

Rys.51: Grommash Hellscream

Page 78: Pradawna Kronika - Tom II

jakimi stali się inni wodzowie w pełni pojął ostrzeżenie Ner’zhula

i pochodzenie mocy – mocy ofiarowanej im przez wykrzywione

dusze, w orczym języku dae’mons – demony, do których orkowie

oddali się dobrowolnie na wieczną niewolę.

Wzmocnieni plugawą siłą orkowie ruszyli na miasto Shattrath,

gdzie skryli się pozostali przy życiu draenei. Ukryci pod czarem

zielonego kryształu z Telmoru, który Gul’dan nazwał Cieniem

Liścia1, zdołali podejść pod same mury miasta.

Dla Shattrath nie było ratunku, ale przywódca straży, Larohir,

miał plan. Wiedział, że orkowie nie przestaną ścigać draenei, póki

nie wybiją ich wszystkich, lub nie będą przekonani o ich zagładzie.

Larohir zdecydował się zostać z większością mieszkańców w stolicy

i wydać się na dobrowolną rzeź, żeby Velen z garstką ocalałych mógł

zbiec na nieznane orkom Bagna Zangarskie2. Prorok nie wymagał od

1 Leafshadow – Cień Liścia

2 Zangarmarsh – Bagno Zangarskie

swego ludu tak wielkiego poświęcenia i pragnął zostać z nimi

w mieście, ale wiedział, że jego jasnowidztwo, wsparte mocą

fioletowego kryształu, jest niezbędne do uniknięcia wykrycia przez

orków. Z bólem serca Velen uciekł z miasta, ratując jedynie 20%

swej rasy. Uchodząc zabrał z sobą pozostałe, obok Pieśni Ducha, trzy

kryształy Ata’mal: Uśmiech Fortuny3, Tarczę Naaru

4 i Oko Burzy

5.

Widząc z oddali zagładę Shattrath Kil’jaeden i Mannoroth,

przekonani o śmierci Velena, opuścili Draenor, porzucając swoje

marionetki.

3 Fortune's Smile – Uśmiech Fortuny

4 Shield of the Naaru – Tarcza Naaru

5 Eye of the Storm – Oko Burzy

Rys.52: Zagłada Shattrath

Rys.53: Bagna Zangarskie

Page 79: Pradawna Kronika - Tom II

jakimi stali się inni wodzowie w pełni pojął ostrzeżenie Ner’zhula

i pochodzenie mocy – mocy ofiarowanej im przez wykrzywione

dusze, w orczym języku dae’mons – demony, do których orkowie

oddali się dobrowolnie na wieczną niewolę.

Wzmocnieni plugawą siłą orkowie ruszyli na miasto Shattrath,

gdzie skryli się pozostali przy życiu draenei. Ukryci pod czarem

zielonego kryształu z Telmoru, który Gul’dan nazwał Cieniem

Liścia1, zdołali podejść pod same mury miasta.

Dla Shattrath nie było ratunku, ale przywódca straży, Larohir,

miał plan. Wiedział, że orkowie nie przestaną ścigać draenei, póki

nie wybiją ich wszystkich, lub nie będą przekonani o ich zagładzie.

Larohir zdecydował się zostać z większością mieszkańców w stolicy

i wydać się na dobrowolną rzeź, żeby Velen z garstką ocalałych mógł

zbiec na nieznane orkom Bagna Zangarskie2. Prorok nie wymagał od

1 Leafshadow – Cień Liścia

2 Zangarmarsh – Bagno Zangarskie

swego ludu tak wielkiego poświęcenia i pragnął zostać z nimi

w mieście, ale wiedział, że jego jasnowidztwo, wsparte mocą

fioletowego kryształu, jest niezbędne do uniknięcia wykrycia przez

orków. Z bólem serca Velen uciekł z miasta, ratując jedynie 20%

swej rasy. Uchodząc zabrał z sobą pozostałe, obok Pieśni Ducha, trzy

kryształy Ata’mal: Uśmiech Fortuny3, Tarczę Naaru

4 i Oko Burzy

5.

Widząc z oddali zagładę Shattrath Kil’jaeden i Mannoroth,

przekonani o śmierci Velena, opuścili Draenor, porzucając swoje

marionetki.

3 Fortune's Smile – Uśmiech Fortuny

4 Shield of the Naaru – Tarcza Naaru

5 Eye of the Storm – Oko Burzy

Rys.52: Zagłada Shattrath

Rys.53: Bagna Zangarskie

Page 80: Pradawna Kronika - Tom II

XIII

Mroczny Portal1

(0)

Po odejściu Kil’jaedena, Gul’dan i Rada Cienia byli

zagubieni. Nie było już draenei, a co gorsza, korzystanie z magii

spaczenia zaczęło zabijać ich świat. Rośliny przestały kwitnąć,

drzewa uschły, a zwierzęta zaczęły chorować. Niegdyś bujna

Dżungla Taanańska stała się pustkowiem, a ziemia przybrała

czerwoną barwę, dlatego zaczęto używać innej nazwy, bardziej

odpowiedniej dla krainy – Półwysep Piekielnego Ognia2.

W ciągu kilku kolejnych lat głód i choroby zabiły więcej

orków niż cała wojna z draenei. Nie trzeba było wiele czasu, aby

klany zaczęły walczyć między sobą o jedzenie lub, jak klan

Przeżuwaczy Kości3, przejść na kanibalizm.

Którejś nocy Gul’danowi objawiła się zakapturzona postać,

obiecując mu pomoc w niedoli. Tajemniczy gość opowiedział mu

o tętniącym życiem, bogatym świecie Azeroth, o ludziach, którym

powinni odebrać ich krainy oraz o władcy Płonącego Legionu,

1 Dark Portal – Mroczny Portal

2 Hellfire Peninsula – Półwysep Piekielnego Ognia

3 Bonechewer Clan – Klan Przeżuwaczy Kości

Sargerasie, którego ciało, w zamian za otwarcie wrót do Azeroth,

mieli wydobyć z dna morza.

Gul’dan przyjął ofertę i rozpoczął, zgodnie z instrukcjami

tajemniczej postaci, budowę Mrocznego Portalu, zbierając ponownie

skłócone klany.

Wrota mające prowadzić do innego świata były ogromne,

zbudowane z trzech monolitów. Na dwóch pionowych wyryto

zakapturzone postacie o płonących żywym ogniem oczach. Drogę

między Portalem a Cytadelą Piekielnego Ognia wybrukowano

szkieletami wymordowanych draenei, nazywając ją Ścieżką

Rys.54: Otwarcie Mrocznego Portalu

Page 81: Pradawna Kronika - Tom II

XIII

Mroczny Portal1

(0)

Po odejściu Kil’jaedena, Gul’dan i Rada Cienia byli

zagubieni. Nie było już draenei, a co gorsza, korzystanie z magii

spaczenia zaczęło zabijać ich świat. Rośliny przestały kwitnąć,

drzewa uschły, a zwierzęta zaczęły chorować. Niegdyś bujna

Dżungla Taanańska stała się pustkowiem, a ziemia przybrała

czerwoną barwę, dlatego zaczęto używać innej nazwy, bardziej

odpowiedniej dla krainy – Półwysep Piekielnego Ognia2.

W ciągu kilku kolejnych lat głód i choroby zabiły więcej

orków niż cała wojna z draenei. Nie trzeba było wiele czasu, aby

klany zaczęły walczyć między sobą o jedzenie lub, jak klan

Przeżuwaczy Kości3, przejść na kanibalizm.

Którejś nocy Gul’danowi objawiła się zakapturzona postać,

obiecując mu pomoc w niedoli. Tajemniczy gość opowiedział mu

o tętniącym życiem, bogatym świecie Azeroth, o ludziach, którym

powinni odebrać ich krainy oraz o władcy Płonącego Legionu,

1 Dark Portal – Mroczny Portal

2 Hellfire Peninsula – Półwysep Piekielnego Ognia

3 Bonechewer Clan – Klan Przeżuwaczy Kości

Sargerasie, którego ciało, w zamian za otwarcie wrót do Azeroth,

mieli wydobyć z dna morza.

Gul’dan przyjął ofertę i rozpoczął, zgodnie z instrukcjami

tajemniczej postaci, budowę Mrocznego Portalu, zbierając ponownie

skłócone klany.

Wrota mające prowadzić do innego świata były ogromne,

zbudowane z trzech monolitów. Na dwóch pionowych wyryto

zakapturzone postacie o płonących żywym ogniem oczach. Drogę

między Portalem a Cytadelą Piekielnego Ognia wybrukowano

szkieletami wymordowanych draenei, nazywając ją Ścieżką

Rys.54: Otwarcie Mrocznego Portalu

Page 82: Pradawna Kronika - Tom II

Chwały1.

Durotan widząc, że Gul’dan w czasie rytuału otwarcia miał

zamiar poświęcić życie jednego ze zniewolonych draeneiskich

dzieci, pierwszy raz wystąpił otwarcie przeciw czarnoksiężnikowi.

Zachowanie młodego wodza nie zakłóciło jednak obrzędu. Rada

Cienia wraz ze swym mistrzem zdołała złączyć swe moce

z tajemniczym magiem po drugiej stronie Portalu i otworzyć

przejście do Azeroth.

Zaraz po przekroczeniu magicznej bramy, za przeciwstawienie

się jego woli, Gul’dan skazał Durotana i klan Mroźnego Wilka na

wygnanie, wypędzając ich na daleką północ.

W Draenorze kazano pozostać jedynie Wojennej Pieśni, obawiając

się, że jeszcze bardziej nieobliczalny po wypiciu krwi Mannorotha,

Grom, sprawi więcej kłopotu niż pożytku w nieznanym świecie.

Gul’dan przekonał go, że jego klan jest elitą wśród ich rasy i musi

strzec Draenoru w czasie ich nieobecności. W umierającym świecie

pozostać też miał pogrążony w głębokiej depresji Ner’zhul.

Horda Blackhanda po przejściu na drugą stronę znalazła się

w środku krainy zwanej Czarnym Bagnem2, części większego

obszaru znanego pod nazwą Mokradeł Smutku3. Zakładając dwa

obozy Stonard i Rockard orkowie rozpoczęli swe podboje w Azeroth.

1 Path of Glory – Ścieżka Chwały

2 Black Morass – Czarne Bagno

3 Swamp of Sorrows – Mokradła Smutku

Rys.55: Inwazja na Azeroth

Page 83: Pradawna Kronika - Tom II

Chwały1.

Durotan widząc, że Gul’dan w czasie rytuału otwarcia miał

zamiar poświęcić życie jednego ze zniewolonych draeneiskich

dzieci, pierwszy raz wystąpił otwarcie przeciw czarnoksiężnikowi.

Zachowanie młodego wodza nie zakłóciło jednak obrzędu. Rada

Cienia wraz ze swym mistrzem zdołała złączyć swe moce

z tajemniczym magiem po drugiej stronie Portalu i otworzyć

przejście do Azeroth.

Zaraz po przekroczeniu magicznej bramy, za przeciwstawienie

się jego woli, Gul’dan skazał Durotana i klan Mroźnego Wilka na

wygnanie, wypędzając ich na daleką północ.

W Draenorze kazano pozostać jedynie Wojennej Pieśni, obawiając

się, że jeszcze bardziej nieobliczalny po wypiciu krwi Mannorotha,

Grom, sprawi więcej kłopotu niż pożytku w nieznanym świecie.

Gul’dan przekonał go, że jego klan jest elitą wśród ich rasy i musi

strzec Draenoru w czasie ich nieobecności. W umierającym świecie

pozostać też miał pogrążony w głębokiej depresji Ner’zhul.

Horda Blackhanda po przejściu na drugą stronę znalazła się

w środku krainy zwanej Czarnym Bagnem2, części większego

obszaru znanego pod nazwą Mokradeł Smutku3. Zakładając dwa

obozy Stonard i Rockard orkowie rozpoczęli swe podboje w Azeroth.

1 Path of Glory – Ścieżka Chwały

2 Black Morass – Czarne Bagno

3 Swamp of Sorrows – Mokradła Smutku

Rys.55: Inwazja na Azeroth

Page 84: Pradawna Kronika - Tom II

ERA WOJEN

(0 – 22)

Rys.56: Krąg Nienawiści

Page 85: Pradawna Kronika - Tom II

ERA WOJEN

(0 – 22)

Rys.56: Krąg Nienawiści

Page 86: Pradawna Kronika - Tom II

I

Pierwsza Wojna

(0 – 5)

Gdy niespodziewane Medivh ocknął się z długiej śpiączki, był

mężczyzną w sile wieku i mógł w końcu przejąć w pełni obowiązki

Strażnika. Można było mówić o uśmiechu losu, gdyż niedługo po

jego przebudzeniu zaobserwowano większą aktywność demonów,

a wielu szanowanych magów zginęło w niewyjaśnionych

okolicznościach. Na domiar złego, coraz częściej pojawiały

się słuchy o najazdach na okoliczne ziemie

zielonych bestii przychodzących z bagien.

Strażnik był znowu potrzebny

Azeroth, ale wielu martwił stan

psychiczny Medivha, który

zaszył się z dala od ludzkich

spojrzeń w wieży Karazhan

w wyludnionej Przełęczy

Martwego Wichru1. Nie tylko

Zakon, ale i czarodzieje Kirin

1 Deadwind Pass – Przełęcz Martwego Wichru

Tor obawiali się, że niestały

emocjonalnie czarodziej może

ponownie zapaść w śpiączkę,

zostawiając ich bez ochrony. Co

starano się wymusić na

Aegwynn groźbami

i awanturami, na Medivhie

próbowano pochlebstwami. Kirin

Tor i Zakon prześcigali się

w próbach zaskarbienia sobie łask

Strażnika i przekonania go do przyjęcia

ucznia, któremu mógłby przekazać

swoje sekrety i wyszkolić na swego

następcę. Przez długi czas

Medivh odmawiał, nie

tylko Zakonowi

i Kirin Tor,

ale i swemu

najlepszemu przyjacielowi,

Anduinowi Lotharowi, który

również podsyłał mu kolejnych

kandydatów na czeladnika.

Rys.58: Anduin Lothar

Rys.59: Karazhan

Rys.57: Strażnik Medivh

Page 87: Pradawna Kronika - Tom II

I

Pierwsza Wojna

(0 – 5)

Gdy niespodziewane Medivh ocknął się z długiej śpiączki, był

mężczyzną w sile wieku i mógł w końcu przejąć w pełni obowiązki

Strażnika. Można było mówić o uśmiechu losu, gdyż niedługo po

jego przebudzeniu zaobserwowano większą aktywność demonów,

a wielu szanowanych magów zginęło w niewyjaśnionych

okolicznościach. Na domiar złego, coraz częściej pojawiały

się słuchy o najazdach na okoliczne ziemie

zielonych bestii przychodzących z bagien.

Strażnik był znowu potrzebny

Azeroth, ale wielu martwił stan

psychiczny Medivha, który

zaszył się z dala od ludzkich

spojrzeń w wieży Karazhan

w wyludnionej Przełęczy

Martwego Wichru1. Nie tylko

Zakon, ale i czarodzieje Kirin

1 Deadwind Pass – Przełęcz Martwego Wichru

Tor obawiali się, że niestały

emocjonalnie czarodziej może

ponownie zapaść w śpiączkę,

zostawiając ich bez ochrony. Co

starano się wymusić na

Aegwynn groźbami

i awanturami, na Medivhie

próbowano pochlebstwami. Kirin

Tor i Zakon prześcigali się

w próbach zaskarbienia sobie łask

Strażnika i przekonania go do przyjęcia

ucznia, któremu mógłby przekazać

swoje sekrety i wyszkolić na swego

następcę. Przez długi czas

Medivh odmawiał, nie

tylko Zakonowi

i Kirin Tor,

ale i swemu

najlepszemu przyjacielowi,

Anduinowi Lotharowi, który

również podsyłał mu kolejnych

kandydatów na czeladnika.

Rys.58: Anduin Lothar

Rys.59: Karazhan

Rys.57: Strażnik Medivh

Page 88: Pradawna Kronika - Tom II

Khadgar i Ostatni Strażnik

Podobnie jak w przypadku Aegwynn,

w końcu i Medivh ugiął się pod prośbami

magów i wystosował pismo do Dalaranu

z prośbą o wybranie młodego czarodzieja,

którego Kirin Tor wyślą do niego na praktyki.

Nikt nie wiedział, czy Strażnik w końcu uznał

ich racje czy po prostu chciał mieć święty

spokój, ale magowie nie mogli przepuścić takiej

okazji. Wysłali do Karazhanu Khadgara, bystrego i ciekawego świata

młodzieńca.

Medivh przeprowadził na wstępie rozmowę kwalifikacyjną,

a gdy ta wypadła pomyślnie, uwierzył w dobre intencje chłopca,

obdażając go zaufaniem, zgodnie z jego imieniem, które w języku

krasnoludzkim oznaczało właśnie Zaufanie.

Młody czarodziej był zaskoczony, że w tak ogromnej wieży,

magowi towarzyszy tylko stary kamerdyner Moroes i kucharka.

Niedługo później okazało się, że wiele osób nie było w stanie

wytrzymać dłużej w siedzibie Strażnika. Jego wieża była niczym

ogromna klepsydra, przez którą przelatywały ziarenka czasu, zsyłając

przeróżne wizje z przeszłości, przyszłości a nawet z równoległych

światów. Dlatego też Moroes zalecał noszenie na oczach klapek, aby

do reszty nie zwariować.

Khadgar swoje studia zaczął od uporządkowania wielkiej

biblioteki Medivha. Zadanie nie było proste, gdyż wiele ksiąg

obłożono potężnymi i śmiercionośnymi zaklęciami, dlatego

pierwszym krokiem była segregacja woluminów na bezpieczne

i zabójcze.

Medivh często opuszczał wieżę, nieraz na parę tygodni. Uczeń

przekonał się już, że plotki o zachwianym zdrowiu psychicznym

swego mistrza nie były przesadzone. Strażnikowi po powrocie

zdarzało się zapominać o posiadaniu czeladnika, a nawet bez powodu

atakować swego ucznia.

W czasie jednej ze wspólnych wypraw na grzbietach gryfów,

Khadgara zaatakowała banda zielonych bestii z opowieści. Uratował

go Medivh, bez trudu zabijając stwory, które nazwał później orkami.

W czasie tego incydentu, Khadgar poznał Lothara, niezmiernie

szczęśliwego, że jego stary druh w końcu znalazł sobie kogoś do

towarzystwa. Królewski czempion poprosił Khadgara, aby miał oko

na starego maga.

Przez następne tygodnie do wieży napływały wiadomości

o kolejnych zagadkowych zgonach magów. Medivh uznał, że

Khadgar jest gotowy, aby poznać historię Zakonu i dowiedzieć się

więcej o roli Strażnika oraz okolicznościach śmierci czarodziei.

Rys.60: Khadgar

Page 89: Pradawna Kronika - Tom II

Khadgar i Ostatni Strażnik

Podobnie jak w przypadku Aegwynn,

w końcu i Medivh ugiął się pod prośbami

magów i wystosował pismo do Dalaranu

z prośbą o wybranie młodego czarodzieja,

którego Kirin Tor wyślą do niego na praktyki.

Nikt nie wiedział, czy Strażnik w końcu uznał

ich racje czy po prostu chciał mieć święty

spokój, ale magowie nie mogli przepuścić takiej

okazji. Wysłali do Karazhanu Khadgara, bystrego i ciekawego świata

młodzieńca.

Medivh przeprowadził na wstępie rozmowę kwalifikacyjną,

a gdy ta wypadła pomyślnie, uwierzył w dobre intencje chłopca,

obdażając go zaufaniem, zgodnie z jego imieniem, które w języku

krasnoludzkim oznaczało właśnie Zaufanie.

Młody czarodziej był zaskoczony, że w tak ogromnej wieży,

magowi towarzyszy tylko stary kamerdyner Moroes i kucharka.

Niedługo później okazało się, że wiele osób nie było w stanie

wytrzymać dłużej w siedzibie Strażnika. Jego wieża była niczym

ogromna klepsydra, przez którą przelatywały ziarenka czasu, zsyłając

przeróżne wizje z przeszłości, przyszłości a nawet z równoległych

światów. Dlatego też Moroes zalecał noszenie na oczach klapek, aby

do reszty nie zwariować.

Khadgar swoje studia zaczął od uporządkowania wielkiej

biblioteki Medivha. Zadanie nie było proste, gdyż wiele ksiąg

obłożono potężnymi i śmiercionośnymi zaklęciami, dlatego

pierwszym krokiem była segregacja woluminów na bezpieczne

i zabójcze.

Medivh często opuszczał wieżę, nieraz na parę tygodni. Uczeń

przekonał się już, że plotki o zachwianym zdrowiu psychicznym

swego mistrza nie były przesadzone. Strażnikowi po powrocie

zdarzało się zapominać o posiadaniu czeladnika, a nawet bez powodu

atakować swego ucznia.

W czasie jednej ze wspólnych wypraw na grzbietach gryfów,

Khadgara zaatakowała banda zielonych bestii z opowieści. Uratował

go Medivh, bez trudu zabijając stwory, które nazwał później orkami.

W czasie tego incydentu, Khadgar poznał Lothara, niezmiernie

szczęśliwego, że jego stary druh w końcu znalazł sobie kogoś do

towarzystwa. Królewski czempion poprosił Khadgara, aby miał oko

na starego maga.

Przez następne tygodnie do wieży napływały wiadomości

o kolejnych zagadkowych zgonach magów. Medivh uznał, że

Khadgar jest gotowy, aby poznać historię Zakonu i dowiedzieć się

więcej o roli Strażnika oraz okolicznościach śmierci czarodziei.

Rys.60: Khadgar

Page 90: Pradawna Kronika - Tom II

Zgodnie z przypuszczeniami Khadgara za większością wypadków

stały demony. Medivh przyznał, że po części winnym śmierci

konfratrów był on sam. Gdy Zakon przekonał się, że ten, podobnie

jak jego matka, opiera się ich kontroli, w obawie przed siłą Strażnika,

bractwo razem z niektórymi magami z Kirin Tor zaczęło sięgać po

demoniczne moce, aby zwiększyć swoje zdolności. W podejrzeniach

utwierdził go kolejny wypadek, do którego wezwał go Lothar.

Największych dwóch magów Stormwind, Huglara i Hugarina,

znaleziono martwych w ich komnatach, podobnie jak przed

tygodniami jednego ze starszych magów Dalaranu, Arrexisa oraz

dawnego nauczyciela Khadgara, Guzbaha. W tych wszystkich

przypadkach winowajcą był przyzwany demon, który zdołał

przełamać kręgi ochronne i zabić swych niedoszłych panów.

Garona i zdrada Strażnika

Któregoś dnia do wieży Medivha przybył tajemniczy

posłaniec. Khadgar nie był w stanie zachować spokoju, gdy gościem

okazała się orczyca Garona. Strażnik z trudem

przekonał ucznia, że pokój wymaga

pertraktacji z orkami i musi pogodzić się

z obecnością niechcianego

przybysza. Szybko jednak

Khadgar przekonał się do Garony,

która, w przeciwieństwie do reszty jej

pobratymców, przypominała z wyglądu człowieka.

Taki właśnie był plan Gul’dana, który

znając moc i wiedzę Medivha, postarzył sztucznie

Garonę, której mieszana krew upodabniała ją bardziej do ludzi

niż orków i posłał do Karazhanu, aby wykradła tajemnice Strażnika.

Medivh domyślał się roli dziewczyny, ale pomimo tego okazał szpiegowi

tyle sympatii, że zdołał zaskarbić sobie jej wierność, a oczarowana

starym magiem półorczyca, nie była w stanie go zdradzić.

W czasie wspólnego studiowania ksiąg, Garonę i Khadgara

napadł demon, ogar piekieł i tylko ich wspólne wysiłki zdołały zabić

bestię. Medivh zlekceważył jednak ich ostrzeżenia, twierdząc, że nic

Rys.61: Rytuał przyzwania

Rys.62:

Garona Półork

Page 91: Pradawna Kronika - Tom II

Zgodnie z przypuszczeniami Khadgara za większością wypadków

stały demony. Medivh przyznał, że po części winnym śmierci

konfratrów był on sam. Gdy Zakon przekonał się, że ten, podobnie

jak jego matka, opiera się ich kontroli, w obawie przed siłą Strażnika,

bractwo razem z niektórymi magami z Kirin Tor zaczęło sięgać po

demoniczne moce, aby zwiększyć swoje zdolności. W podejrzeniach

utwierdził go kolejny wypadek, do którego wezwał go Lothar.

Największych dwóch magów Stormwind, Huglara i Hugarina,

znaleziono martwych w ich komnatach, podobnie jak przed

tygodniami jednego ze starszych magów Dalaranu, Arrexisa oraz

dawnego nauczyciela Khadgara, Guzbaha. W tych wszystkich

przypadkach winowajcą był przyzwany demon, który zdołał

przełamać kręgi ochronne i zabić swych niedoszłych panów.

Garona i zdrada Strażnika

Któregoś dnia do wieży Medivha przybył tajemniczy

posłaniec. Khadgar nie był w stanie zachować spokoju, gdy gościem

okazała się orczyca Garona. Strażnik z trudem

przekonał ucznia, że pokój wymaga

pertraktacji z orkami i musi pogodzić się

z obecnością niechcianego

przybysza. Szybko jednak

Khadgar przekonał się do Garony,

która, w przeciwieństwie do reszty jej

pobratymców, przypominała z wyglądu człowieka.

Taki właśnie był plan Gul’dana, który

znając moc i wiedzę Medivha, postarzył sztucznie

Garonę, której mieszana krew upodabniała ją bardziej do ludzi

niż orków i posłał do Karazhanu, aby wykradła tajemnice Strażnika.

Medivh domyślał się roli dziewczyny, ale pomimo tego okazał szpiegowi

tyle sympatii, że zdołał zaskarbić sobie jej wierność, a oczarowana

starym magiem półorczyca, nie była w stanie go zdradzić.

W czasie wspólnego studiowania ksiąg, Garonę i Khadgara

napadł demon, ogar piekieł i tylko ich wspólne wysiłki zdołały zabić

bestię. Medivh zlekceważył jednak ich ostrzeżenia, twierdząc, że nic

Rys.61: Rytuał przyzwania

Rys.62:

Garona Półork

Page 92: Pradawna Kronika - Tom II

nie jest w stanie przedostać

się przez magiczne

zabezpieczenia jego wieży.

Khagdar nie dając za

wygraną zdecydował się

odnaleźć zamachowca na

własną rękę. Już wcześniej

próbował okiełznać wizje

Karazhanu, przywołując

między innymi moment

przebudzenia się mocy

Strażnika w Medivhie i samo jego poczęcie. Tym razem rzucony czar

ukazał mu komnatę Gul’dana, pana Garony, przed którym

zakapturzona postać obiecywała otwarcie przejścia z Draenoru do

Azeroth. Z przerażeniem młody mag i dziewczyna odkryli, że

widmowym gościem czarnoksiężnika był Medivh.

Wtedy do komnaty wszedł zdradziecki Strażnik, nie mogąc jednak

przekroczyć wyrysowanych przez Khadgara kręgów ochrony przed

demonami.

Tracąc cierpliwość Medivh ukazał swe prawdziwe oblicze

oraz drzemiącego w nim od dnia poczęcia ducha Sargerasa. Pan

Legionu, jak przewidywała Aegwynn nie zginął całkowicie, ale

Strażniczka nie mogła spodziewać się, że duch tytana ukrył się w jej

łonie, czekając, aby w dogodnym momencie zająć miejsce duszy jej

nienarodzonego dziecka i tym samym zagarnąć moce Tirisfal dla

siebie.

Wszystko od początku było podstępnie uknutym planem

Sargerasa. Od zawładnięcia mocą Tirisfalen, poprzez sprowadzenie

orków, których jako rasę spoza Azeroth nie dotyczyły zaklęcia obronne

Aegwynn, aż po wydobycie z dna morza jego ciała. To również on był

odpowiedzialny za wszystkie zabójstwa magów, którzy przez swe

badania byli bliscy poznania prawdy o jego prawdziwej naturze.

Gdy Medivh zaczął przełamywać kręgi Khadgara, mag

przyzwał w desperacji kolejną wizję – konfrontacji syna z matką.

Aegwynn wcześniej niż ktokolwiek inny zorientowała się, że za inwazję

orków odpowiada Medivh. Udała się do Karazhanu po wyjaśnienia, ale

zamiast oczekiwanej odpowiedzi została

zaatakowana przez

własnego syna.

Walczyła dzielnie, ale nie

była już Strażniczką i nie mogła

przeciwstawić się mocy

Tirisfalen. Na chwilę przed

tym, gdy zaczął wysysać

z pokonanej magini

życie, Medivh

wyznał jej swoją prawdziwą

tożsamość. Aegwynn w agonii sięgnęła do jedynej magii, jaka

Rys.63: Medivh i Garona

Rys.64: Król Llane i Blackhand

Page 93: Pradawna Kronika - Tom II

nie jest w stanie przedostać

się przez magiczne

zabezpieczenia jego wieży.

Khagdar nie dając za

wygraną zdecydował się

odnaleźć zamachowca na

własną rękę. Już wcześniej

próbował okiełznać wizje

Karazhanu, przywołując

między innymi moment

przebudzenia się mocy

Strażnika w Medivhie i samo jego poczęcie. Tym razem rzucony czar

ukazał mu komnatę Gul’dana, pana Garony, przed którym

zakapturzona postać obiecywała otwarcie przejścia z Draenoru do

Azeroth. Z przerażeniem młody mag i dziewczyna odkryli, że

widmowym gościem czarnoksiężnika był Medivh.

Wtedy do komnaty wszedł zdradziecki Strażnik, nie mogąc jednak

przekroczyć wyrysowanych przez Khadgara kręgów ochrony przed

demonami.

Tracąc cierpliwość Medivh ukazał swe prawdziwe oblicze

oraz drzemiącego w nim od dnia poczęcia ducha Sargerasa. Pan

Legionu, jak przewidywała Aegwynn nie zginął całkowicie, ale

Strażniczka nie mogła spodziewać się, że duch tytana ukrył się w jej

łonie, czekając, aby w dogodnym momencie zająć miejsce duszy jej

nienarodzonego dziecka i tym samym zagarnąć moce Tirisfal dla

siebie.

Wszystko od początku było podstępnie uknutym planem

Sargerasa. Od zawładnięcia mocą Tirisfalen, poprzez sprowadzenie

orków, których jako rasę spoza Azeroth nie dotyczyły zaklęcia obronne

Aegwynn, aż po wydobycie z dna morza jego ciała. To również on był

odpowiedzialny za wszystkie zabójstwa magów, którzy przez swe

badania byli bliscy poznania prawdy o jego prawdziwej naturze.

Gdy Medivh zaczął przełamywać kręgi Khadgara, mag

przyzwał w desperacji kolejną wizję – konfrontacji syna z matką.

Aegwynn wcześniej niż ktokolwiek inny zorientowała się, że za inwazję

orków odpowiada Medivh. Udała się do Karazhanu po wyjaśnienia, ale

zamiast oczekiwanej odpowiedzi została

zaatakowana przez

własnego syna.

Walczyła dzielnie, ale nie

była już Strażniczką i nie mogła

przeciwstawić się mocy

Tirisfalen. Na chwilę przed

tym, gdy zaczął wysysać

z pokonanej magini

życie, Medivh

wyznał jej swoją prawdziwą

tożsamość. Aegwynn w agonii sięgnęła do jedynej magii, jaka

Rys.63: Medivh i Garona

Rys.64: Król Llane i Blackhand

Page 94: Pradawna Kronika - Tom II

została w jej ciele – nałożonych przed wiekami odmładzających

czarów, wykorzystując je do teleportacji i ucieczki od syna.

Wizja porażki Aegwynn pochłonęła Strażnika, w którym ostała się

maleńka cząstka prawdziwego Medivha, dając Khadgarowi i Garonie

czas na ucieczkę.

Dwójka uciekinierów udała się prosto na dwór Stormwind,

gdzie próbowali przekonać króla Llane'a o zdradzie Medivha

i uświadomić go o prawdziwym zagrożeniu ze strony Hordy.

Monarcha nie przyjął wyjaśnień, wierząc w oddanie dawnego

towarzysza z dzieciństwa. Równie lekceważąco podszedł do sprawy

orków, doceniając, co prawda, cenne informacje dostarczone przez

Garonę, ale pokładając zbyt wielką ufność w grube mury miasta.

Więcej rozsądku okazał Anduin Lothar, który wciąż pamiętał dziwne

widmo przy łóżku przyjaciela. Zbierając niewielki odział rycerzy

wyruszył wraz z Khadgarem i Garoną na grzbietach gryfów do

Karazhanu.

Na miejscu okazało się, że szalony mag zabił swego

kamerdynera i kucharkę oraz przyzwał do wieży demony.

Przedzierając się przez zastępy

piekielnych ogarów, drużyna

Lothara stanęła w końcu przed

samym Medivhem. W czasie

potyczki Strażnik rzucił na

Garonę straszliwą klątwę

korumpującą jej umysł.

Próbującego przerwać torturę

towarzyszki Khadgara Medivh złapał

w zaklęcie wysysania życia, przemieniając młodzieńca w siwego

starca, ale tym samym zwiększając jego zdolności magiczne

Rys.65: Opętany Medivh

Rys.66: Śmierć Medivha

Page 95: Pradawna Kronika - Tom II

została w jej ciele – nałożonych przed wiekami odmładzających

czarów, wykorzystując je do teleportacji i ucieczki od syna.

Wizja porażki Aegwynn pochłonęła Strażnika, w którym ostała się

maleńka cząstka prawdziwego Medivha, dając Khadgarowi i Garonie

czas na ucieczkę.

Dwójka uciekinierów udała się prosto na dwór Stormwind,

gdzie próbowali przekonać króla Llane'a o zdradzie Medivha

i uświadomić go o prawdziwym zagrożeniu ze strony Hordy.

Monarcha nie przyjął wyjaśnień, wierząc w oddanie dawnego

towarzysza z dzieciństwa. Równie lekceważąco podszedł do sprawy

orków, doceniając, co prawda, cenne informacje dostarczone przez

Garonę, ale pokładając zbyt wielką ufność w grube mury miasta.

Więcej rozsądku okazał Anduin Lothar, który wciąż pamiętał dziwne

widmo przy łóżku przyjaciela. Zbierając niewielki odział rycerzy

wyruszył wraz z Khadgarem i Garoną na grzbietach gryfów do

Karazhanu.

Na miejscu okazało się, że szalony mag zabił swego

kamerdynera i kucharkę oraz przyzwał do wieży demony.

Przedzierając się przez zastępy

piekielnych ogarów, drużyna

Lothara stanęła w końcu przed

samym Medivhem. W czasie

potyczki Strażnik rzucił na

Garonę straszliwą klątwę

korumpującą jej umysł.

Próbującego przerwać torturę

towarzyszki Khadgara Medivh złapał

w zaklęcie wysysania życia, przemieniając młodzieńca w siwego

starca, ale tym samym zwiększając jego zdolności magiczne

Rys.65: Opętany Medivh

Rys.66: Śmierć Medivha

Page 96: Pradawna Kronika - Tom II

Rys.68: Draka

i pozwalając uwolnić się z nałożonego na niego paraliżu. Gdy cień

Medivha ponownie próbował przebić się przez kontrolę Sargerasa,

Khadgar i Lothar zadali mu śmiertelny cios. Ciało Strażnika

eksplodowało czystą magią, spaczając nią całą wieżę.

Postarzały Khadgar pochował pozostałości mentora i powrócił

do Stormwind, aby przekonać się, że miasto stoi w ogniu, a Horda

przedarła się przez mury, po tym, jak Garona, oszołomiona klątwą

Medivha, zamordowała króla Llane’a.

Lothar, nie tracąc zimnej krwi, nie walczył bezsensownie o

utracone miasto. Odnalazł małego syna króla, Variana oraz zebrał

ocalałych z pożogi i, zanim orkowie dotarli do portów, uciekł

łodziami za Wielkie Morze.

Zabójstwo Durotana i rewolta Orgrima

Wygnanie Durotana na północ, w ośnieżone szczyty gór

Alterac, upewniło wodza Mroźnych Wilków co do zdrady Gul’dana.

Gdy jego partnerka, Draka, powiła syna,

Durotan zdecydował się zebrać

przychylnych mu wodzów

i wystąpić zbrojnie przeciw

czarnoksiężnikowi i jego

marionetkowemu wodzowi.

Wspólnie z Draką i ich dzieckiem

udał się do Orgrima, dzieląc się

z przyjacielem skrywanymi informacjami

o zaprzedaniu orków demonom i jedynie pozornej władzy Blackhanda.

Doomhammer już wcześniej zaobserwował, że decyzje Wodza

Wojennego prowadzą jedynie do rozpadu Hordy, a początkowe

sukcesy przyćmiły wewnętrzne walki między klanami.

Do pierwszej próby oblężenia miasta ludzi, Stormwind, wyruszył

Krwawiący Oczodół i Młot Zmierzchu, co skończyło się odparciem

sił orków i pośpiesznym odwrotem. Kilrogg Deadeye był najlepszym

strategiem w Hordzie, ale udział Młota Zmierzchu był oczywistą

pomyłką. Jego członkowie byli chorobliwie pochłonięci wizją końca

Rys.67: Książę Varian w płonącym Stormwind

Page 97: Pradawna Kronika - Tom II

Rys.68: Draka

i pozwalając uwolnić się z nałożonego na niego paraliżu. Gdy cień

Medivha ponownie próbował przebić się przez kontrolę Sargerasa,

Khadgar i Lothar zadali mu śmiertelny cios. Ciało Strażnika

eksplodowało czystą magią, spaczając nią całą wieżę.

Postarzały Khadgar pochował pozostałości mentora i powrócił

do Stormwind, aby przekonać się, że miasto stoi w ogniu, a Horda

przedarła się przez mury, po tym, jak Garona, oszołomiona klątwą

Medivha, zamordowała króla Llane’a.

Lothar, nie tracąc zimnej krwi, nie walczył bezsensownie o

utracone miasto. Odnalazł małego syna króla, Variana oraz zebrał

ocalałych z pożogi i, zanim orkowie dotarli do portów, uciekł

łodziami za Wielkie Morze.

Zabójstwo Durotana i rewolta Orgrima

Wygnanie Durotana na północ, w ośnieżone szczyty gór

Alterac, upewniło wodza Mroźnych Wilków co do zdrady Gul’dana.

Gdy jego partnerka, Draka, powiła syna,

Durotan zdecydował się zebrać

przychylnych mu wodzów

i wystąpić zbrojnie przeciw

czarnoksiężnikowi i jego

marionetkowemu wodzowi.

Wspólnie z Draką i ich dzieckiem

udał się do Orgrima, dzieląc się

z przyjacielem skrywanymi informacjami

o zaprzedaniu orków demonom i jedynie pozornej władzy Blackhanda.

Doomhammer już wcześniej zaobserwował, że decyzje Wodza

Wojennego prowadzą jedynie do rozpadu Hordy, a początkowe

sukcesy przyćmiły wewnętrzne walki między klanami.

Do pierwszej próby oblężenia miasta ludzi, Stormwind, wyruszył

Krwawiący Oczodół i Młot Zmierzchu, co skończyło się odparciem

sił orków i pośpiesznym odwrotem. Kilrogg Deadeye był najlepszym

strategiem w Hordzie, ale udział Młota Zmierzchu był oczywistą

pomyłką. Jego członkowie byli chorobliwie pochłonięci wizją końca

Rys.67: Książę Varian w płonącym Stormwind

Page 98: Pradawna Kronika - Tom II

świata i z radością oddawali swe życia, nieraz w głupi sposób.

Nieudane oblężenie miało zapewne osłabić klan Cho’galla, który był

konkurentem Krwawiącego Oczodołu.

Słuchający poleceń Gul’dana Blackhand nie był w stanie zapanować

nawet nad własnym klanem Czarnej Skały, który uszczuplili jego

synowie, zbierając wokół siebie zaufanych wojowników i tworząc

osobny klan, Szczerbatego Uśmiechu1.

Nawet córka Blackhanda, Griselda

zdezerterowała, nie mogąc wybaczyć ojcu hańby

pominecia jej przy piciu krwi Mannorotha

z Pucharu Jedności. Łącząc się z ogrem

Turokiem, uciekła w głąb ludzkich Porzuconych

Kopalń2. Blackhand nakazał pojmać i stracić

dezerterów, wliczając w to jego córkę, która była

jedynym dzieckiem Wodza, jakie Orgrim darzył sympatią.

Gdy wkrótce kolejne klany zaczęły wracać do Draenoru,

mając dość decyzji Blackhanda, a w szczególności nakazu walki

ramię w ramię ze znienawidzonymi ogrami, Doomhammer uznał, że

czas skończyć z jego nieporadnymi rządami. Zgodził się wesprzeć

Durotana w walce, ale rozsądnie odradził pośpiech, znając potęgę

Gul’dana. Musieli poczekać na okoliczności sprzyjające

przeprowadzeniu zamachu stanu. Do tego czasu Orgrim obiecał

1 Black Tooth Grin Clan – Klan Szczerbatego Uśmiechu

2 Deadmines – Porzucone Kopalnie

ukryć rodzinę przyjaciela w bezpiecznym miejscu. Nie wiedział, że

wśród jego straży są szpiedzy Gul’dana. W drodze do obiecanej

kryjówki Durotana i Drakę napadli zabójcy Rady Cienia, mordując

parę i zostawiając ich nowonarodzonego syna, Go’ela, na pożarcie

dzikim bestiom.

Chociaż wieść o śmierci przyjaciela przybiła Orgrima, nie

porzucił obietnicy danej Durotanowi. Zaczął czynić przygotowania

i wyczekiwać dobrego momentu na rewoltę. Ten nadszedł, gdy

Gul’dan, zniecierpliwiony brakiem raportów od Garony, wprowadził

się w trans, licząc, że zdoła wykraść informacje o potędze Sargerasa

prosto z głowy Medivha. Gdy Lothar zadał Strażnikowi śmiertelny

cios, wybuch energii uwięził chwilowo ducha Gul’dana,

uniemożliwiając mu powrót do ciała.

Niedyspozycję czarnoksiężnika wykorzystał Doomhammer,

wkraczając na czele wiernych wojowników do siedziby Blackhanda.

Zabijając Wojennego Wodza, Orgrim przejął pełną kontrolę nad

Hordą. Wkroczył do trawionego pożarem Stormwind już jako nowy

Wódz i zwycięzca ludzi.

Zanim Gul’dan zdążył się wybudzić, Doomhammer pojmał

błąkającą się po mieście Garonę i torturami zmusił ją do wyjawienia

kryjówki Rady Cienia. Znając tajne miejsce spotkań, udał się do ich

siedziby i własnoręcznie wymordował niemal wszystkich

czarnoksiężników Gul’dana, kończąc bezpowrotnie jego rządy.

Rys.69: Znak

Krwawiącego Oczodołu

Page 99: Pradawna Kronika - Tom II

świata i z radością oddawali swe życia, nieraz w głupi sposób.

Nieudane oblężenie miało zapewne osłabić klan Cho’galla, który był

konkurentem Krwawiącego Oczodołu.

Słuchający poleceń Gul’dana Blackhand nie był w stanie zapanować

nawet nad własnym klanem Czarnej Skały, który uszczuplili jego

synowie, zbierając wokół siebie zaufanych wojowników i tworząc

osobny klan, Szczerbatego Uśmiechu1.

Nawet córka Blackhanda, Griselda

zdezerterowała, nie mogąc wybaczyć ojcu hańby

pominecia jej przy piciu krwi Mannorotha

z Pucharu Jedności. Łącząc się z ogrem

Turokiem, uciekła w głąb ludzkich Porzuconych

Kopalń2. Blackhand nakazał pojmać i stracić

dezerterów, wliczając w to jego córkę, która była

jedynym dzieckiem Wodza, jakie Orgrim darzył sympatią.

Gdy wkrótce kolejne klany zaczęły wracać do Draenoru,

mając dość decyzji Blackhanda, a w szczególności nakazu walki

ramię w ramię ze znienawidzonymi ogrami, Doomhammer uznał, że

czas skończyć z jego nieporadnymi rządami. Zgodził się wesprzeć

Durotana w walce, ale rozsądnie odradził pośpiech, znając potęgę

Gul’dana. Musieli poczekać na okoliczności sprzyjające

przeprowadzeniu zamachu stanu. Do tego czasu Orgrim obiecał

1 Black Tooth Grin Clan – Klan Szczerbatego Uśmiechu

2 Deadmines – Porzucone Kopalnie

ukryć rodzinę przyjaciela w bezpiecznym miejscu. Nie wiedział, że

wśród jego straży są szpiedzy Gul’dana. W drodze do obiecanej

kryjówki Durotana i Drakę napadli zabójcy Rady Cienia, mordując

parę i zostawiając ich nowonarodzonego syna, Go’ela, na pożarcie

dzikim bestiom.

Chociaż wieść o śmierci przyjaciela przybiła Orgrima, nie

porzucił obietnicy danej Durotanowi. Zaczął czynić przygotowania

i wyczekiwać dobrego momentu na rewoltę. Ten nadszedł, gdy

Gul’dan, zniecierpliwiony brakiem raportów od Garony, wprowadził

się w trans, licząc, że zdoła wykraść informacje o potędze Sargerasa

prosto z głowy Medivha. Gdy Lothar zadał Strażnikowi śmiertelny

cios, wybuch energii uwięził chwilowo ducha Gul’dana,

uniemożliwiając mu powrót do ciała.

Niedyspozycję czarnoksiężnika wykorzystał Doomhammer,

wkraczając na czele wiernych wojowników do siedziby Blackhanda.

Zabijając Wojennego Wodza, Orgrim przejął pełną kontrolę nad

Hordą. Wkroczył do trawionego pożarem Stormwind już jako nowy

Wódz i zwycięzca ludzi.

Zanim Gul’dan zdążył się wybudzić, Doomhammer pojmał

błąkającą się po mieście Garonę i torturami zmusił ją do wyjawienia

kryjówki Rady Cienia. Znając tajne miejsce spotkań, udał się do ich

siedziby i własnoręcznie wymordował niemal wszystkich

czarnoksiężników Gul’dana, kończąc bezpowrotnie jego rządy.

Rys.69: Znak

Krwawiącego Oczodołu

Page 100: Pradawna Kronika - Tom II

II

Druga Wojna

(5 – 8)

Po długiej podróży tysiące łodzi z uchodźcami ze Stormwind

dobiło do południowego brzegu Płaskowyżu Hillsbrad1 w pobliżu

miasteczka Southshore. Po zapewnieniu kobietom i dzieciom

schronienia, Anduin Lothar wraz z Khadgarem i księciem Varianem

udali się do stolicy Lordaeronu ostrzec tamtejszego króla, Terenasa

Menethila II, przed zagrożeniem ze strony orków i poprosić

o zebranie władców pozostałych krain.

Po przybyciu podróżnych król, z razu

przyobiecał następcy tronu Stormwind

schronienie dla jego ludu i pomoc

w odzyskaniu utraconego królestwa. Anduin

Lothar, choć wdzięczny za okazane serce,

uświadomił Terenasa, że nie przybyli do

Lordaeronu po wsparcie, ale przede wszystkim z ostrzeżeniem, że

orkowie nie poprzestaną na południu i wkrótce skierują swe wojska

na północne królestwa, a jedyną szansą na ocalenie jest połączenie sił

wszystkich ludzkich nacji. Terenas usłuchał wojownika i rozesłał

1 Hillsbrad Foothills – Płaskowyż Hillsbrad

Rys.70: Orgrim Doomhammer

Rys.71: Król

Terenas Menethil II

Page 101: Pradawna Kronika - Tom II

II

Druga Wojna

(5 – 8)

Po długiej podróży tysiące łodzi z uchodźcami ze Stormwind

dobiło do południowego brzegu Płaskowyżu Hillsbrad1 w pobliżu

miasteczka Southshore. Po zapewnieniu kobietom i dzieciom

schronienia, Anduin Lothar wraz z Khadgarem i księciem Varianem

udali się do stolicy Lordaeronu ostrzec tamtejszego króla, Terenasa

Menethila II, przed zagrożeniem ze strony orków i poprosić

o zebranie władców pozostałych krain.

Po przybyciu podróżnych król, z razu

przyobiecał następcy tronu Stormwind

schronienie dla jego ludu i pomoc

w odzyskaniu utraconego królestwa. Anduin

Lothar, choć wdzięczny za okazane serce,

uświadomił Terenasa, że nie przybyli do

Lordaeronu po wsparcie, ale przede wszystkim z ostrzeżeniem, że

orkowie nie poprzestaną na południu i wkrótce skierują swe wojska

na północne królestwa, a jedyną szansą na ocalenie jest połączenie sił

wszystkich ludzkich nacji. Terenas usłuchał wojownika i rozesłał

1 Hillsbrad Foothills – Płaskowyż Hillsbrad

Rys.70: Orgrim Doomhammer

Rys.71: Król

Terenas Menethil II

Page 102: Pradawna Kronika - Tom II

gońców, ponownie proponując przybyłym gościnę oraz

przedstawiając Varianowi swego syna, dziewięcioletniego Arthasa.

Pomimo dzielącej ich różnicy wieku, książę Stormwind szybko

zaprzyjaźnił się z chłopcem.

Horda Doomhammera

Gdy Gul’dan zdołał w końcu odnaleźć drogę powrotną do

swego ciała, dowiedział się o śmierci Blackhanda i rozbiciu Rady

Cienia. Nowy Wódz pragnął stracić również czarnoksiężnika, ale

przebiegły ork wybłagał odroczenie egzekucji, przekonując go

o swojej użyteczności. Jeśli Horda miała mieć szansę w dalszej

konfrontacji z ludźmi, potrzebowała kogoś władającego magią,

będącego w stanie przeciwstawić się

mocy ich czarodziei i kapłanów.

Stormwind upadło, ponieważ

najpotężniejsi magowie królestwa zginęli

wcześniej z rąk Medivha, ale mimo to

pozostali przy życiu byli poważnym

wyzwaniem dla orków.

Gul’dan stwierdził ponadto, że

Blackhand był słaby i dlatego należało go

kontrolować. Nawet jeśli Doomhammer

nie chciał dalszego wsparcia Rady, wciąż potrzebował siły jego

czarnoksiężników. Orgrim niechętnie przyjął argumenty Gul’dana,

ale przekładając dobro klanów nad swymi osobistymi pobudkami,

nakazał mu stworzenie broni zdolnej zwiększyć potęgę Hordy.

Rys.72: Miasteczko Southshore

Rys.73: Znak Łupieżcy Burzy

Page 103: Pradawna Kronika - Tom II

gońców, ponownie proponując przybyłym gościnę oraz

przedstawiając Varianowi swego syna, dziewięcioletniego Arthasa.

Pomimo dzielącej ich różnicy wieku, książę Stormwind szybko

zaprzyjaźnił się z chłopcem.

Horda Doomhammera

Gdy Gul’dan zdołał w końcu odnaleźć drogę powrotną do

swego ciała, dowiedział się o śmierci Blackhanda i rozbiciu Rady

Cienia. Nowy Wódz pragnął stracić również czarnoksiężnika, ale

przebiegły ork wybłagał odroczenie egzekucji, przekonując go

o swojej użyteczności. Jeśli Horda miała mieć szansę w dalszej

konfrontacji z ludźmi, potrzebowała kogoś władającego magią,

będącego w stanie przeciwstawić się

mocy ich czarodziei i kapłanów.

Stormwind upadło, ponieważ

najpotężniejsi magowie królestwa zginęli

wcześniej z rąk Medivha, ale mimo to

pozostali przy życiu byli poważnym

wyzwaniem dla orków.

Gul’dan stwierdził ponadto, że

Blackhand był słaby i dlatego należało go

kontrolować. Nawet jeśli Doomhammer

nie chciał dalszego wsparcia Rady, wciąż potrzebował siły jego

czarnoksiężników. Orgrim niechętnie przyjął argumenty Gul’dana,

ale przekładając dobro klanów nad swymi osobistymi pobudkami,

nakazał mu stworzenie broni zdolnej zwiększyć potęgę Hordy.

Rys.72: Miasteczko Southshore

Rys.73: Znak Łupieżcy Burzy

Page 104: Pradawna Kronika - Tom II

Gul’dan z zapałem zabrał się za powierzone zadanie, ale za

plecami Wodza zgromadził również swoich pomniejszych uczniów,

którzy przetrwali masakrę, oraz lojalnych orków i założył własny,

niewielki klan Łupieżcy Burzy1, który w razie kłopotów miał

stanowić obronę przed Doomhammerem.

Sojusz z Amani

Orgrim ubolewał nad oszczędzeniem czarnoksiężnika, ale

musiał znaleźć sposób na wzmocnienie Hordy, wciąż osłabionej po

odejściu części klanów. Przypomniał sobie, że jeszcze za panowania

Blackhanda pojawił się pomysł wcielenia do Hordy jednej

z rodzimych ras Azeroth – leśnych trolli. Poprzednia rozmowa z ich

wodzem, Zul’jinem, nie przyniosła oczekiwanego efektu, ale gdy

dotarły do niego raporty o grupie dziesięciu trolli przetrzymywanych

w niewoli przez wysokie elfy, wysłał na ratunek wilczą jazdę Renda.

Bracia Blackhandowie, chociaż szczerze nienawidzili Orgrima

odpowiedzialnego za śmierć ich ojca i rozpowiadali, że zabił go

haniebnym ciosem w plecy (skąd wzięło się jego przezwisko,

Plecobójca2), zawsze posłusznie wykonywali jego rozkazy.

1 Stormreaver Clan – Klan Łupieżcy Burzy, Siewcy Burzy

2 Backstabber – Plecobójca

Tak było i tym razem. Wilcza jazda wtargnęła do obozu elfów,

mordując straże i zwracając trollom wolność.

Jednym z ocalonych Amani okazał się sam Zul’jin. Dziękując

za ocalenie, przemógł swą wcześniejszą niechęć i zgodził się

wyprowadzić swoich ludzi z lasów i zostać przewodnikiem Hordy na

nieznanych ziemiach północy.

Dzięki wodzowi leśnych trolli, Doomhammer dowiedział się

o siedzibie krasnoludów Ciemnego Żelaza we wnętrzu góry Czarnej

Skały. Uznając za dobry omen to, że nazwa góry jest identyczna

z jego rodzimym klanem, zajął twierdzę, spychając krasnoludy do

podziemnych korytarzy. Czarna Skała stała się główną siedzibą

Orgrima i najpotężniejszą z twierdz Hordy.

Rys.74: Zul’jin

Page 105: Pradawna Kronika - Tom II

Gul’dan z zapałem zabrał się za powierzone zadanie, ale za

plecami Wodza zgromadził również swoich pomniejszych uczniów,

którzy przetrwali masakrę, oraz lojalnych orków i założył własny,

niewielki klan Łupieżcy Burzy1, który w razie kłopotów miał

stanowić obronę przed Doomhammerem.

Sojusz z Amani

Orgrim ubolewał nad oszczędzeniem czarnoksiężnika, ale

musiał znaleźć sposób na wzmocnienie Hordy, wciąż osłabionej po

odejściu części klanów. Przypomniał sobie, że jeszcze za panowania

Blackhanda pojawił się pomysł wcielenia do Hordy jednej

z rodzimych ras Azeroth – leśnych trolli. Poprzednia rozmowa z ich

wodzem, Zul’jinem, nie przyniosła oczekiwanego efektu, ale gdy

dotarły do niego raporty o grupie dziesięciu trolli przetrzymywanych

w niewoli przez wysokie elfy, wysłał na ratunek wilczą jazdę Renda.

Bracia Blackhandowie, chociaż szczerze nienawidzili Orgrima

odpowiedzialnego za śmierć ich ojca i rozpowiadali, że zabił go

haniebnym ciosem w plecy (skąd wzięło się jego przezwisko,

Plecobójca2), zawsze posłusznie wykonywali jego rozkazy.

1 Stormreaver Clan – Klan Łupieżcy Burzy, Siewcy Burzy

2 Backstabber – Plecobójca

Tak było i tym razem. Wilcza jazda wtargnęła do obozu elfów,

mordując straże i zwracając trollom wolność.

Jednym z ocalonych Amani okazał się sam Zul’jin. Dziękując

za ocalenie, przemógł swą wcześniejszą niechęć i zgodził się

wyprowadzić swoich ludzi z lasów i zostać przewodnikiem Hordy na

nieznanych ziemiach północy.

Dzięki wodzowi leśnych trolli, Doomhammer dowiedział się

o siedzibie krasnoludów Ciemnego Żelaza we wnętrzu góry Czarnej

Skały. Uznając za dobry omen to, że nazwa góry jest identyczna

z jego rodzimym klanem, zajął twierdzę, spychając krasnoludy do

podziemnych korytarzy. Czarna Skała stała się główną siedzibą

Orgrima i najpotężniejszą z twierdz Hordy.

Rys.74: Zul’jin

Page 106: Pradawna Kronika - Tom II

Rycerze Śmierci Gul’dana

Wspólnie z ocalałymi akolitami Gul’dan rozpoczął

eksperymenty z ożywianiem zwłok poległych rycerzy Stormwind.

Nie mogąc pogodzić się z odejściem najbardziej wartościowych

czarnoksiężników, próbował sprowadzić ich z powrotem, zamykając

ich dusze w ludzkich ciałach, ale z miernym skutkiem. Asystujący

Gul’danowi, kiedyś niższy rangą, a obecnie najlepszy z jego

nekromantów, Rakmar Sharpfang, zwany Ostrokłem1 twierdził, że

ożywienie zmarłych nie zwiększy ich mocy i będą jedynie słabymi,

ruchomymi zwłokami.

Gul’dan zmuszony był przyznać rację swemu

podkomendnemu, ale jego wywód naprowadził czarnoksiężnika na

właściwe rozwiązanie. Zebrał swoich nekromantów pod pretekstem

odprawienia kolejnego rytuału, po czym nakazał Cho’gallowi

zamordować zaskoczonych orków. Sam poderżnął gardło

zszokowanemu Rakmarowi, a następnie wydobył z jego klatki

piersiowej wciąż bijące serce. Sięgając do czarnej magii, przemienił

organ w kryształ, w którym uwięził duszę i moce zdradzonego

nekromanty. Podobnie postąpił Cho’gall z resztą zebranych.

1 Sharpfang - Ostrokieł

Gul’dan wykorzystał kryształy do stworzenia

magicznych bereł, potężnych broni, które wręczył

swoim rycerzom śmierci – przywołanym

z zaświatów czarnoksiężnikom uwięzionym

w martwych ciałach ludzkich rycerzy.

Pierwszym z ożywionych była jego dawna prawa

ręka, ork Teron’gor, zwany Teronem Gorefiendem,

czyli Diabłoskrzepem2.

Doomhammer był zniesmaczony rezultatem badań,

ale po zapewnieniach Terona o jego lojalności wobec Hordy, przyjął

dar Gul’dana, nakazując jednak zachować w tajemnicy prawdziwe

pochodzenie zamaskowanych rycerzy śmierci.

Pojmanie Alexstraszy

Niespodziewanym darem dla Hordy okazał się tajemniczy

artefakt ukryty w trzewiach ziemi przed tysiącami lat – złoty dysk

zwany Duszą Demona.

Jedyny szaman Hordy, wódz klanu Smoczej Paszczy3, Zuluhed

dowiedział się o miejscu jego spoczynku z wizji zesłanej mu

w czasie snu. Artefakt posiadał niewyobrażalną moc, ale przez długi 2 Gorefiend - Diabłoskrzep

3 Dragonmaw Clan – Klan Smoczej Paszczy

Rys.75: Rycerz Śmierci

Page 107: Pradawna Kronika - Tom II

Rycerze Śmierci Gul’dana

Wspólnie z ocalałymi akolitami Gul’dan rozpoczął

eksperymenty z ożywianiem zwłok poległych rycerzy Stormwind.

Nie mogąc pogodzić się z odejściem najbardziej wartościowych

czarnoksiężników, próbował sprowadzić ich z powrotem, zamykając

ich dusze w ludzkich ciałach, ale z miernym skutkiem. Asystujący

Gul’danowi, kiedyś niższy rangą, a obecnie najlepszy z jego

nekromantów, Rakmar Sharpfang, zwany Ostrokłem1 twierdził, że

ożywienie zmarłych nie zwiększy ich mocy i będą jedynie słabymi,

ruchomymi zwłokami.

Gul’dan zmuszony był przyznać rację swemu

podkomendnemu, ale jego wywód naprowadził czarnoksiężnika na

właściwe rozwiązanie. Zebrał swoich nekromantów pod pretekstem

odprawienia kolejnego rytuału, po czym nakazał Cho’gallowi

zamordować zaskoczonych orków. Sam poderżnął gardło

zszokowanemu Rakmarowi, a następnie wydobył z jego klatki

piersiowej wciąż bijące serce. Sięgając do czarnej magii, przemienił

organ w kryształ, w którym uwięził duszę i moce zdradzonego

nekromanty. Podobnie postąpił Cho’gall z resztą zebranych.

1 Sharpfang - Ostrokieł

Gul’dan wykorzystał kryształy do stworzenia

magicznych bereł, potężnych broni, które wręczył

swoim rycerzom śmierci – przywołanym

z zaświatów czarnoksiężnikom uwięzionym

w martwych ciałach ludzkich rycerzy.

Pierwszym z ożywionych była jego dawna prawa

ręka, ork Teron’gor, zwany Teronem Gorefiendem,

czyli Diabłoskrzepem2.

Doomhammer był zniesmaczony rezultatem badań,

ale po zapewnieniach Terona o jego lojalności wobec Hordy, przyjął

dar Gul’dana, nakazując jednak zachować w tajemnicy prawdziwe

pochodzenie zamaskowanych rycerzy śmierci.

Pojmanie Alexstraszy

Niespodziewanym darem dla Hordy okazał się tajemniczy

artefakt ukryty w trzewiach ziemi przed tysiącami lat – złoty dysk

zwany Duszą Demona.

Jedyny szaman Hordy, wódz klanu Smoczej Paszczy3, Zuluhed

dowiedział się o miejscu jego spoczynku z wizji zesłanej mu

w czasie snu. Artefakt posiadał niewyobrażalną moc, ale przez długi 2 Gorefiend - Diabłoskrzep

3 Dragonmaw Clan – Klan Smoczej Paszczy

Rys.75: Rycerz Śmierci

Page 108: Pradawna Kronika - Tom II

czas nikt nie mógł obudzić drzemiącej w nim siły. Udało się to

dopiero czarnoksiężnikowi Nekrosowi Skullcrusherowi, zwanemu

Czaszkozgniotem1, który z pomocą dysku zdołał wtargnąć do

legowiska czerwonych smoków i porwać ich królową, Alexstraszę,

wraz z jednym z jej małżonków, Tyranastraszem. Smocza Paszcza

uwięziła parę wewnątrz opuszczonej krasnoludzkiej twierdzy Grim

Batol, gdzie torturami i szantażem zniszczenia smoczych jaj, zmusiła

Aspekt Życia i jej stado do uległości.

Wzmocniona siłami rycerzy śmierci

i trolli Horda wdarła się podziemnymi

korytarzami do Khaz Modan,

podbijając królestwo krasnoludów

i zajmując ich kopalnie, z których

zaczęła pozyskiwać kruszce niezbędne do budowy barek, mających

przetransportować siły Hordy za morze. Pomocne okazały się

gobliny z kartelu Parochlebców2, których handlowy książę, wbrew

nakazowi zachowania neutralności, zaczął udostępniać orkom swoją

technologię, za odpowiednią opłatą.

Wkrótce za Wielkie Morze wyruszyła niemal cała potęga

Hordy, zostawiając w Khaz Modan jedynie klan Krwawiącego

Oczodołu, mający trzymać w szachu zabarykadowane w niezdobytym

Ironforge krasnoludy króla Magniego Miedziobrodego.

1 Skullcrusher - Czaszkozgniot

2 Steamwheedle Cartel – Kartel Parochlebców

Przymierze Lordaeronu

Na zaproszenie Terenasa odpowiedzieli wszyscy władcy ludzi,

przybywając niezwłocznie do stolicy Lordaeronu. Zjawił się Thoras

Trollbane, król Stromgarde, oraz Genn Greymane, zwany

Szarogrzywym3, władca Gilneas. Przybył Wielki Admirał Daelin

Proudmoore, władający wyspiarskim królestwem Kul Tiras oraz król

górskiego państewka Alterac, Aiden Perenolde. Nie zabrakło również

arcymaga Antonidasa z Dalaranu, który przewodził magami Kirin

Tor oraz arcybiskupa Alonsusa Faola, głowy Kościoła Świętego

Światła. Zniszczone Stormwind reprezentował w imieniu nieletniego

Variana Anduin Lothar.

3 Greymane – Szarogrzywy

Rys.76: Alexstrasza

Rys.77: Godła królestw (od lewej):

Alterac, Kul Tiras, Lordaeron,

Stromgarde, Dalaran, Gilneas

Page 109: Pradawna Kronika - Tom II

czas nikt nie mógł obudzić drzemiącej w nim siły. Udało się to

dopiero czarnoksiężnikowi Nekrosowi Skullcrusherowi, zwanemu

Czaszkozgniotem1, który z pomocą dysku zdołał wtargnąć do

legowiska czerwonych smoków i porwać ich królową, Alexstraszę,

wraz z jednym z jej małżonków, Tyranastraszem. Smocza Paszcza

uwięziła parę wewnątrz opuszczonej krasnoludzkiej twierdzy Grim

Batol, gdzie torturami i szantażem zniszczenia smoczych jaj, zmusiła

Aspekt Życia i jej stado do uległości.

Wzmocniona siłami rycerzy śmierci

i trolli Horda wdarła się podziemnymi

korytarzami do Khaz Modan,

podbijając królestwo krasnoludów

i zajmując ich kopalnie, z których

zaczęła pozyskiwać kruszce niezbędne do budowy barek, mających

przetransportować siły Hordy za morze. Pomocne okazały się

gobliny z kartelu Parochlebców2, których handlowy książę, wbrew

nakazowi zachowania neutralności, zaczął udostępniać orkom swoją

technologię, za odpowiednią opłatą.

Wkrótce za Wielkie Morze wyruszyła niemal cała potęga

Hordy, zostawiając w Khaz Modan jedynie klan Krwawiącego

Oczodołu, mający trzymać w szachu zabarykadowane w niezdobytym

Ironforge krasnoludy króla Magniego Miedziobrodego.

1 Skullcrusher - Czaszkozgniot

2 Steamwheedle Cartel – Kartel Parochlebców

Przymierze Lordaeronu

Na zaproszenie Terenasa odpowiedzieli wszyscy władcy ludzi,

przybywając niezwłocznie do stolicy Lordaeronu. Zjawił się Thoras

Trollbane, król Stromgarde, oraz Genn Greymane, zwany

Szarogrzywym3, władca Gilneas. Przybył Wielki Admirał Daelin

Proudmoore, władający wyspiarskim królestwem Kul Tiras oraz król

górskiego państewka Alterac, Aiden Perenolde. Nie zabrakło również

arcymaga Antonidasa z Dalaranu, który przewodził magami Kirin

Tor oraz arcybiskupa Alonsusa Faola, głowy Kościoła Świętego

Światła. Zniszczone Stormwind reprezentował w imieniu nieletniego

Variana Anduin Lothar.

3 Greymane – Szarogrzywy

Rys.76: Alexstrasza

Rys.77: Godła królestw (od lewej):

Alterac, Kul Tiras, Lordaeron,

Stromgarde, Dalaran, Gilneas

Page 110: Pradawna Kronika - Tom II

Królewski czempion, poparty przez Terenasa,

opowiedział zebranym o losie Stormwind i sile

Hordy, przemilczając jedynie udział Medivha

i Garony w upadku miasta. Niestety dla

niektórych zagłada potężnego królestwa

nie była wystarczającym powodem

do mobilizacji.

Genn Greymane wierzył

w siłę swej armii, uporczywie

trzymając się wersji, że Gilneas zdoła samo poradzić sobie

z zagrożeniem.

Lord Perenolde w ogóle był przeciwny konfliktowi, szczerze

wierząc w możliwość pokojowego rozwiązania problemu po

poznaniu motywów agresywnej napaści orków. Dodatkowo, zamiast

skoncentrować się na problemie Hordy, Perenolde zaczął kierować

temat rozmów na porzucone ziemie Stormwind, licząc na podział

królestwa. Jego zapędy powstrzymał Terenas, ogłaszając wszystkim

zebranym swoje poparcie dla przyszłego króla Variana i finansową

pomoc w odbudowie grodu.

O pełnej powadze zagrożenia miał pojęcie jedynie Antonidas,

informowany na bieżąco raportami Khadgara. Ostrzegł władców, że

Kirin Tor mogą nie poradzić sobie z opisaną ilością orczych

czarnoksiężników. Niepokój arcymaga, jednego z najpotężniejszych

ludzi w krainach, zmusił władców do

ponownego rozpatrzenia prośby

Lothara.

Pomysł wojny gorąco

popierali Thoras Trollbane

i Daelin Proudmoore, ale

potrzeba było sporo wysiłku,

aby przekonać do planu królów

Gilneas i Alterac.

Kolejnym poważnym

problemem było przyjęcie

wspólnej strategii. Chociaż nie

wszyscy władcy mieli

doświadczenie wojenne, każdy miał

swoją własną wizję sposobów

wyżywienia i stacjonowania żołnierzy.

Największym problemem był jednak wybór naczelnego wodza

armii tworzącego się sojuszu. Wszyscy królowie czuli się równi,

zatem niechętnie godzili się na wywyższenie kogoś spośród siebie

i złożenie mu przysięgi wierności.

Terenas uważał, że to on powinien przejąć dowodzenie,

ponieważ władał największą z krain, a jego żołnierze stanowić mieli

główną część armii Przymierza. Poza tym, to on był inicjatorem

spotkania, a miejscem obrad był Lordaeron.

Rys.78: Król Genn Greymane

Rys.79: Arcymag Antonidas

Page 111: Pradawna Kronika - Tom II

Królewski czempion, poparty przez Terenasa,

opowiedział zebranym o losie Stormwind i sile

Hordy, przemilczając jedynie udział Medivha

i Garony w upadku miasta. Niestety dla

niektórych zagłada potężnego królestwa

nie była wystarczającym powodem

do mobilizacji.

Genn Greymane wierzył

w siłę swej armii, uporczywie

trzymając się wersji, że Gilneas zdoła samo poradzić sobie

z zagrożeniem.

Lord Perenolde w ogóle był przeciwny konfliktowi, szczerze

wierząc w możliwość pokojowego rozwiązania problemu po

poznaniu motywów agresywnej napaści orków. Dodatkowo, zamiast

skoncentrować się na problemie Hordy, Perenolde zaczął kierować

temat rozmów na porzucone ziemie Stormwind, licząc na podział

królestwa. Jego zapędy powstrzymał Terenas, ogłaszając wszystkim

zebranym swoje poparcie dla przyszłego króla Variana i finansową

pomoc w odbudowie grodu.

O pełnej powadze zagrożenia miał pojęcie jedynie Antonidas,

informowany na bieżąco raportami Khadgara. Ostrzegł władców, że

Kirin Tor mogą nie poradzić sobie z opisaną ilością orczych

czarnoksiężników. Niepokój arcymaga, jednego z najpotężniejszych

ludzi w krainach, zmusił władców do

ponownego rozpatrzenia prośby

Lothara.

Pomysł wojny gorąco

popierali Thoras Trollbane

i Daelin Proudmoore, ale

potrzeba było sporo wysiłku,

aby przekonać do planu królów

Gilneas i Alterac.

Kolejnym poważnym

problemem było przyjęcie

wspólnej strategii. Chociaż nie

wszyscy władcy mieli

doświadczenie wojenne, każdy miał

swoją własną wizję sposobów

wyżywienia i stacjonowania żołnierzy.

Największym problemem był jednak wybór naczelnego wodza

armii tworzącego się sojuszu. Wszyscy królowie czuli się równi,

zatem niechętnie godzili się na wywyższenie kogoś spośród siebie

i złożenie mu przysięgi wierności.

Terenas uważał, że to on powinien przejąć dowodzenie,

ponieważ władał największą z krain, a jego żołnierze stanowić mieli

główną część armii Przymierza. Poza tym, to on był inicjatorem

spotkania, a miejscem obrad był Lordaeron.

Rys.78: Król Genn Greymane

Rys.79: Arcymag Antonidas

Page 112: Pradawna Kronika - Tom II

W roli naczelnego wodza widział siebie również Thoras, gdyż

posiadał największe doświadczenie wojenne, a z jego zahartowanymi

w bojach wojownikami nie mogli się mierzyć nawet liczniejsi

piechurzy Terenasa.

Genn Greymane przekonywał pozostałych, że jego Gilneas,

wysunięte najbardziej na południe ze wszystkich królestw, jako

pierwsze zetknie się z potęgą Hordy i z tej racji, to jemu należy się

urząd. Była to jednak zwykła manipulacja faktami, gdyż przy założeniu,

że orkowie uderzą od strony Khaz Modan, na ich drodze stanie

najpierw wyspa Tol Barad, znajdująca się w granicach Stromgarde.

Admirał Proudmoore wiedział,

że najlepszym sposobem transportu

wojsk i pożywienia jest droga

morska, dlatego uważał, że

jako dowódca największej

floty spośród królestw

zasługuje na poparcie swojej

kandydatury.

Nawet pokojowo

nastawiony Perenolde dołączył

do kłótni, twierdząc, że przy

możliwych pertraktacjach z Hordą

przyda się osoba inteligentna i o giętkim

języku, a w tym nie miał sobie równych.

Jedynie Antonidas i arcybiskup Faol nie przejawiali chęci

objęcia dowodzenia, skupiając się wyłącznie na podtrzymaniu

spotkania i znalezieniu wspólnego rozwiązania.

Po długich i burzliwych obradach król Terenas ogłosił

w końcu powstanie Przymierza Lordaeronu, pierwszego połączenia

ludzkich nacji od czasów rozpadu imperium Arathor.

Ku zaskoczeniu nominowanego, Naczelnym Generałem1

zjednoczonych sił Przymierza ogłoszono Anduina Lothara,

ostatniego z rodu Arathi, żywej pamiątki czasów, gdy ludzie byli

jednym narodem i mówili wspólnym głosem. Był to również jedyny

możliwy wybór. Pomijając doświadczenie bojowe i zdolności

przywódcze, Lothar nie był królem, więc żaden

z monarchów nie mógł czuć się

pokrzywdzonym, a ze względu na

swe szlacheckie pochodzenie mógł

rozmawiać z nimi jak równy z równym.

Przywódca Przymierza Lordaeronu

od początku zaskarbił sobie miłość i oddanie

żołnierzy, a dzięki swojej sile, odwadze

i niezłomnemu charakterowi zaczął

być powszechnie nazywany Lwem Azeroth.

1 Supreme Commander – Naczelny Generał

Rys.80: „Lew Azeroth”

Rys.81: Herb Przymierza Lordaeronu

Page 113: Pradawna Kronika - Tom II

W roli naczelnego wodza widział siebie również Thoras, gdyż

posiadał największe doświadczenie wojenne, a z jego zahartowanymi

w bojach wojownikami nie mogli się mierzyć nawet liczniejsi

piechurzy Terenasa.

Genn Greymane przekonywał pozostałych, że jego Gilneas,

wysunięte najbardziej na południe ze wszystkich królestw, jako

pierwsze zetknie się z potęgą Hordy i z tej racji, to jemu należy się

urząd. Była to jednak zwykła manipulacja faktami, gdyż przy założeniu,

że orkowie uderzą od strony Khaz Modan, na ich drodze stanie

najpierw wyspa Tol Barad, znajdująca się w granicach Stromgarde.

Admirał Proudmoore wiedział,

że najlepszym sposobem transportu

wojsk i pożywienia jest droga

morska, dlatego uważał, że

jako dowódca największej

floty spośród królestw

zasługuje na poparcie swojej

kandydatury.

Nawet pokojowo

nastawiony Perenolde dołączył

do kłótni, twierdząc, że przy

możliwych pertraktacjach z Hordą

przyda się osoba inteligentna i o giętkim

języku, a w tym nie miał sobie równych.

Jedynie Antonidas i arcybiskup Faol nie przejawiali chęci

objęcia dowodzenia, skupiając się wyłącznie na podtrzymaniu

spotkania i znalezieniu wspólnego rozwiązania.

Po długich i burzliwych obradach król Terenas ogłosił

w końcu powstanie Przymierza Lordaeronu, pierwszego połączenia

ludzkich nacji od czasów rozpadu imperium Arathor.

Ku zaskoczeniu nominowanego, Naczelnym Generałem1

zjednoczonych sił Przymierza ogłoszono Anduina Lothara,

ostatniego z rodu Arathi, żywej pamiątki czasów, gdy ludzie byli

jednym narodem i mówili wspólnym głosem. Był to również jedyny

możliwy wybór. Pomijając doświadczenie bojowe i zdolności

przywódcze, Lothar nie był królem, więc żaden

z monarchów nie mógł czuć się

pokrzywdzonym, a ze względu na

swe szlacheckie pochodzenie mógł

rozmawiać z nimi jak równy z równym.

Przywódca Przymierza Lordaeronu

od początku zaskarbił sobie miłość i oddanie

żołnierzy, a dzięki swojej sile, odwadze

i niezłomnemu charakterowi zaczął

być powszechnie nazywany Lwem Azeroth.

1 Supreme Commander – Naczelny Generał

Rys.80: „Lew Azeroth”

Rys.81: Herb Przymierza Lordaeronu

Page 114: Pradawna Kronika - Tom II

Zakon Srebrnej Dłoni1

Po zakończeniu obrad, arcybiskup Alonsus Faol zapowiedział

Lotharowi przeprowadzenie w kościołach zbiórki pieniędzy na

odbudowę Stormwind. Na wieść o tragicznym losie kleryków

z opactwa Northshire, obiecał również znaleźć sposób na lepszą

ochronę kapłanów w nadchodzącym konflikcie, aby mogli wspierać

wojska mocą Świętego Światła bez obawy o własne życie.

Natchniony przez Światłość arcybiskup przeznaczył cały swój

majątek na ufundowanie nowego bractwa będącego zbrojnym

ramieniem kościoła – zakonu paladynów – świętych rycerzy

łączących w sobie najlepsze cechy wojowników i kapłanów;

noszących ciężkie zbroje i przechodzących trening bojowy, ale

również wspartych mocą Światła.

Tamtego dnia, w kaplicy Alonsusa w mieście Stratholme narodził się

Zakon Srebrnej Dłoni.

Dumny ze swego pomysłu, arcybiskup przedstawił

Naczelnemu Generałowi czterech pierwszych paladynów: swego

wychowanka i przywódcę Srebrnej Dłoni, Uthera; jego przyjaciela,

Turalyona; dawnego rycerza Lordaeronu, Saidana Dathrohana oraz

gubernatora miasteczka Hearthglen, Tiriona Fordringa. Lothar

1 Order of the Silver Hand – Zakon Srebrnej Ręki/Dłoni

zaproponował od siebie na piątego paladyna swego zaufanego

żołnierza, weterana Pierwszej Wojny, Gavinrada Dire.

Lothar pragnął uczynić jednego z paladynów swoim zastępcą,

aby uniknąć możliwych kłótni między królami, ale Khadgar, którego

Antonidas wyznaczył jako ambasadora Kirin Tor w armii

Przymierza, zauważył, że Uther nie nadaje się do przewodzenia

zwykłymi wojownikami. Był na to zbyt honorowy i nadgorliwy

w wierze, a chociaż sprawdzało się to przy jego paladynach, prości

wojownicy mogliby mieć problem z takim dowódcą. Z piątki

zakonników tylko Turalyon, który

jako jedyny z nich był od początku

kapłanem, nie przejawiał ślepego

zapatrzenia w kościół i potrafił

spojrzeć poza Światłość, co pozwalało

mu na bycie bardziej racjonalnym

i obiektywnym w osądach. Dlatego też

Lothar wybrał go na swego zastępcę,

mianując na swoich poruczników Uthera,

Khadgara oraz admirała Proudmoore’a.

Pomimo dużej niechęci

paladynów do użytkowników

magii, Tyralyon szybko

zaprzyjaźnił się z Khadgarem.

Rys.82: Uther

Page 115: Pradawna Kronika - Tom II

Zakon Srebrnej Dłoni1

Po zakończeniu obrad, arcybiskup Alonsus Faol zapowiedział

Lotharowi przeprowadzenie w kościołach zbiórki pieniędzy na

odbudowę Stormwind. Na wieść o tragicznym losie kleryków

z opactwa Northshire, obiecał również znaleźć sposób na lepszą

ochronę kapłanów w nadchodzącym konflikcie, aby mogli wspierać

wojska mocą Świętego Światła bez obawy o własne życie.

Natchniony przez Światłość arcybiskup przeznaczył cały swój

majątek na ufundowanie nowego bractwa będącego zbrojnym

ramieniem kościoła – zakonu paladynów – świętych rycerzy

łączących w sobie najlepsze cechy wojowników i kapłanów;

noszących ciężkie zbroje i przechodzących trening bojowy, ale

również wspartych mocą Światła.

Tamtego dnia, w kaplicy Alonsusa w mieście Stratholme narodził się

Zakon Srebrnej Dłoni.

Dumny ze swego pomysłu, arcybiskup przedstawił

Naczelnemu Generałowi czterech pierwszych paladynów: swego

wychowanka i przywódcę Srebrnej Dłoni, Uthera; jego przyjaciela,

Turalyona; dawnego rycerza Lordaeronu, Saidana Dathrohana oraz

gubernatora miasteczka Hearthglen, Tiriona Fordringa. Lothar

1 Order of the Silver Hand – Zakon Srebrnej Ręki/Dłoni

zaproponował od siebie na piątego paladyna swego zaufanego

żołnierza, weterana Pierwszej Wojny, Gavinrada Dire.

Lothar pragnął uczynić jednego z paladynów swoim zastępcą,

aby uniknąć możliwych kłótni między królami, ale Khadgar, którego

Antonidas wyznaczył jako ambasadora Kirin Tor w armii

Przymierza, zauważył, że Uther nie nadaje się do przewodzenia

zwykłymi wojownikami. Był na to zbyt honorowy i nadgorliwy

w wierze, a chociaż sprawdzało się to przy jego paladynach, prości

wojownicy mogliby mieć problem z takim dowódcą. Z piątki

zakonników tylko Turalyon, który

jako jedyny z nich był od początku

kapłanem, nie przejawiał ślepego

zapatrzenia w kościół i potrafił

spojrzeć poza Światłość, co pozwalało

mu na bycie bardziej racjonalnym

i obiektywnym w osądach. Dlatego też

Lothar wybrał go na swego zastępcę,

mianując na swoich poruczników Uthera,

Khadgara oraz admirała Proudmoore’a.

Pomimo dużej niechęci

paladynów do użytkowników

magii, Tyralyon szybko

zaprzyjaźnił się z Khadgarem.

Rys.82: Uther

Page 116: Pradawna Kronika - Tom II

Wsparcie wysokich elfów

Siły Przymierza zebrały się na Płaskowyżu Hillsbrad

w okolicach Southshore. Było to najlepsze miejsce wypadowe dla

wojsk Lothara. Położenie w centrum krain, umożliwiało szybkie

dotarcie do każdego z królestw w razie niespodziewanego ataku.

Ku zaskoczeniu Lothara, jego armię zdecydowały się wesprzeć

również wysokie elfy, powiadomione zawczasu przez króla Terenasa

i wezwane do dotrzymana przysięgi ostatniemu z rodu Arathi.

Chociaż zły z powodu braku konsultacji, Naczelny Generał nie mógł

odmówić cennego, ale i trochę rozczarowującego wsparcia.

Król Anasterian pamiętał obietnicę daną prawie 3000 lat wcześniej

Thoradinowi, ale uznając, że konflikt dotyczy jedynie śmiertelnych

ras, wysłał z pomocą zaledwie czterech ciężkozbrojnych elfich

niszczycieli oraz osiem mniejszych

statków z łucznikami pod

dowództwem Allerii Windrunner,

zwanej Bieżywiatrem1, która

w przeciwieństwie do króla

rozumiała zagrożenie i sama zgłosiła

się na ochotnika do walki z orkami.

1 Windrunner – Bieżywiatr

Przebieg wojny

Raporty przesłane przez elfich

zwiadowców były przygnębiające. Mówiły

o podbiciu przez orków Khaz Modan

oraz nadciągających z południa

opancerzonych barkach –

powolnych, ale mogących

pomieścić na swych pokładach

tysiące wojowników statkach.

Barki orków zdołały przebić

się przez blokadę morską admirała

Proudmoore’a. Flota Kul Tiras posłała

na dno znaczną część wrogich jednostek, ale było ich zbyt wiele,

żeby zatrzymać Hordę na morzu.

Wbrew zapewnieniom Genna o marszu na Gilneas, orkowie

zaczęli zbierać siły na wybrzeżu Hillsbrad, gdzie doszło do pierwszej

wielkiej bitwy.

W zderzeniu sił, zastępy Przymierza zachwiały się pod

naporem żądnych krwi orków, ale zdołały dotrzymać przeciwnikowi

pola. Gdy do walki włączyli się paladyni Uthera, siejąc pożogę we

wrogich oddziałach, wydawało się, że ludzie zdołają odeprzeć Hordę Rys.83: Elfi Niszczyciel

Rys.84: Alleria Windrunner

Page 117: Pradawna Kronika - Tom II

Wsparcie wysokich elfów

Siły Przymierza zebrały się na Płaskowyżu Hillsbrad

w okolicach Southshore. Było to najlepsze miejsce wypadowe dla

wojsk Lothara. Położenie w centrum krain, umożliwiało szybkie

dotarcie do każdego z królestw w razie niespodziewanego ataku.

Ku zaskoczeniu Lothara, jego armię zdecydowały się wesprzeć

również wysokie elfy, powiadomione zawczasu przez króla Terenasa

i wezwane do dotrzymana przysięgi ostatniemu z rodu Arathi.

Chociaż zły z powodu braku konsultacji, Naczelny Generał nie mógł

odmówić cennego, ale i trochę rozczarowującego wsparcia.

Król Anasterian pamiętał obietnicę daną prawie 3000 lat wcześniej

Thoradinowi, ale uznając, że konflikt dotyczy jedynie śmiertelnych

ras, wysłał z pomocą zaledwie czterech ciężkozbrojnych elfich

niszczycieli oraz osiem mniejszych

statków z łucznikami pod

dowództwem Allerii Windrunner,

zwanej Bieżywiatrem1, która

w przeciwieństwie do króla

rozumiała zagrożenie i sama zgłosiła

się na ochotnika do walki z orkami.

1 Windrunner – Bieżywiatr

Przebieg wojny

Raporty przesłane przez elfich

zwiadowców były przygnębiające. Mówiły

o podbiciu przez orków Khaz Modan

oraz nadciągających z południa

opancerzonych barkach –

powolnych, ale mogących

pomieścić na swych pokładach

tysiące wojowników statkach.

Barki orków zdołały przebić

się przez blokadę morską admirała

Proudmoore’a. Flota Kul Tiras posłała

na dno znaczną część wrogich jednostek, ale było ich zbyt wiele,

żeby zatrzymać Hordę na morzu.

Wbrew zapewnieniom Genna o marszu na Gilneas, orkowie

zaczęli zbierać siły na wybrzeżu Hillsbrad, gdzie doszło do pierwszej

wielkiej bitwy.

W zderzeniu sił, zastępy Przymierza zachwiały się pod

naporem żądnych krwi orków, ale zdołały dotrzymać przeciwnikowi

pola. Gdy do walki włączyli się paladyni Uthera, siejąc pożogę we

wrogich oddziałach, wydawało się, że ludzie zdołają odeprzeć Hordę Rys.83: Elfi Niszczyciel

Rys.84: Alleria Windrunner

Page 118: Pradawna Kronika - Tom II

w stronę morza, ale przybycie rycerzy śmierci ponownie

wyrównywało szanse.

Gdy paladyni zmagali się w centrum krainy z plugawą magią

tworów Gul’dana, brygada orków i ogrów skierowała się na

północny zachód, aby przez góry przebić się do stolicy Lordaeronu.

Jedynie szybka reakcja Khadgara i jego niszczycielskie czary zdołały

w porę odciąć im drogę.

Zamiast powrócić do głównych sił Hordy, przegonione odziały

skierowały się w przeciwnym kierunku, na wschód, w stronę Dzikich

Ostępów. Obeznany z wojennymi ruchami Lothar pojął, że oddział

Hordy wciąż próbuje ich okrążyć, dlatego po odparciu Hordy

z Hillsbrad, na czele połowy wojsk wyruszył z Turalyonem,

Khadgarem i Allerią wspomóc krasnoludy z Dzikiego Młota, które

mogły okazać się silnym sprzymierzeńcem.

Pomoc Dzikiego Młota

Jeźdźcy gryfów thana

Kurdrana Wildhammera, walczący

zaklętymi młotami burzy, byli poważnym

zagrożeniem dla orków, ale przez wsparcie

wyspecjalizowanych w leśnych walkach

trolli Zul’jina, krasnoludy ponosiły duże

straty przy każdej potyczce.

Gdy do Orlego Gniazda dotarły siły

Przymierza i rozprawiły się z agresorami, Lothar pojął, że

mylnie widział w przywódcy Hordy prymitywnego dzikusa i dał się

zaskoczyć jego manewrowi. Atak na Dzikie Młoty był jedynie

fortelem, mającym odciągnąć ich uwagę od prawdziwego celu, jakim

było znienawidzone przez trolle Quel’Thalas. Doomhammer zostawił

w krainie krasnoludów jedynie niewielką część swych sił, mających

zająć Przymierze, w czasie gdy reszta zmierzała dalej na północ.

W dodatku orkowie, zamiast okrążać krainy wytyczonymi szlakami,

wybrali trudną i niebezpieczną drogę przez góry, ale prowadzącą

w prostej linii do granicznych lasów elfiego królestwa. Lothar

zmuszony był ponownie podzielić swoje odziały, nakazując

Turalyonowi i Allerii wspomóc Anasteriana. Lew Azeroth musiał

Rys.85: Pancernik Hordy

Rys.86:

Jeździec Gryfa

Page 119: Pradawna Kronika - Tom II

w stronę morza, ale przybycie rycerzy śmierci ponownie

wyrównywało szanse.

Gdy paladyni zmagali się w centrum krainy z plugawą magią

tworów Gul’dana, brygada orków i ogrów skierowała się na

północny zachód, aby przez góry przebić się do stolicy Lordaeronu.

Jedynie szybka reakcja Khadgara i jego niszczycielskie czary zdołały

w porę odciąć im drogę.

Zamiast powrócić do głównych sił Hordy, przegonione odziały

skierowały się w przeciwnym kierunku, na wschód, w stronę Dzikich

Ostępów. Obeznany z wojennymi ruchami Lothar pojął, że oddział

Hordy wciąż próbuje ich okrążyć, dlatego po odparciu Hordy

z Hillsbrad, na czele połowy wojsk wyruszył z Turalyonem,

Khadgarem i Allerią wspomóc krasnoludy z Dzikiego Młota, które

mogły okazać się silnym sprzymierzeńcem.

Pomoc Dzikiego Młota

Jeźdźcy gryfów thana

Kurdrana Wildhammera, walczący

zaklętymi młotami burzy, byli poważnym

zagrożeniem dla orków, ale przez wsparcie

wyspecjalizowanych w leśnych walkach

trolli Zul’jina, krasnoludy ponosiły duże

straty przy każdej potyczce.

Gdy do Orlego Gniazda dotarły siły

Przymierza i rozprawiły się z agresorami, Lothar pojął, że

mylnie widział w przywódcy Hordy prymitywnego dzikusa i dał się

zaskoczyć jego manewrowi. Atak na Dzikie Młoty był jedynie

fortelem, mającym odciągnąć ich uwagę od prawdziwego celu, jakim

było znienawidzone przez trolle Quel’Thalas. Doomhammer zostawił

w krainie krasnoludów jedynie niewielką część swych sił, mających

zająć Przymierze, w czasie gdy reszta zmierzała dalej na północ.

W dodatku orkowie, zamiast okrążać krainy wytyczonymi szlakami,

wybrali trudną i niebezpieczną drogę przez góry, ale prowadzącą

w prostej linii do granicznych lasów elfiego królestwa. Lothar

zmuszony był ponownie podzielić swoje odziały, nakazując

Turalyonowi i Allerii wspomóc Anasteriana. Lew Azeroth musiał

Rys.85: Pancernik Hordy

Rys.86:

Jeździec Gryfa

Page 120: Pradawna Kronika - Tom II

niestety pozostać na ziemiach Dzikiego Młota i powstrzymać

niedobitki orków przed umocnieniem swej pozycji w Ostępach

i uniemożliwić im tym samym przeprowadzania zdradzieckich

ataków na tyłach wojsk w razie przyszłych bitew na północy. Po

uporaniu się z orkami, Lothar miał zamiar powrócić do Hillsbrad po

główne siły Przymierza.

Ogrzy magowie i pożar Quel’Thalas

W drodze do elfiej krainy siły Hordy zostały

wsparte przez leśne trolle z Uschniętej Kory1

podążające wiernie za Zul’jinem, który został

okrzyknięty wielkim bohaterem swego ludu,

pierwszym, który ponownie połączył

plemiona powstałe z rozbitego w czasie

wojny z Arathorem imperium Amani.

Karczujący graniczne lasy Quel’Thalas w pobliżu wyspy

Caer Darrow orkowie odnaleźli jeden z kamieni runicznych elfów.

Gul’dan był pod wrażeniem mocy monolitu, który niemal całkowicie

blokował jego zdolności magiczne. Starzec od razu zaczął szukać

sposobu, aby antyczna moc obelisku przysłużyła się zwiększeniu

1 Witherbark Tribe – Plemię Uschniętej Kory

potęgi Hordy. W zamian za

obietnicę, że nie będzie

eksperymentować na

orkach, czarnoksiężnik

otrzymał zgodę

Doomhammera, aby

wykorzystać kamień do

budowy Ołtarza Burz2.

Wykorzystując pięć fragmentów

monolitu elfów, rozmieszczonych na

wyrysowanym w ziemi pentagramie, Gul’dan zdołał, z pomocą

swoich czarnoksiężników i Cho’galla, przemienić prymitywne

jednogłowe ogry w obdarzonych inteligencją i mocą arkan

dwugłowych ogrzych magów, bezwzględnie oddanych swemu

stwórcy.

Dzięki flocie Kul Tiras, która przetransportowała siły

Turalyona i Allerii z ziem Stromgarde pod miasto Stratholme, armia

Przymierza zdołała zaoszczędzić sporo czasu, ale i tak przybyła za

późno, aby powstrzymać Hordę przed karczowaniem lasów i rzezią

ludności granicznych wiosek. Turalyon pełen obaw o elfkę, którą

pokochał już przy pierwszym spotkaniu, zgodził się wysłać ją

2 Altar of Storms – Ołtarz Burz

Rys.87: Ołtarz Burz

Rys.88: Ogrzy mag

Page 121: Pradawna Kronika - Tom II

niestety pozostać na ziemiach Dzikiego Młota i powstrzymać

niedobitki orków przed umocnieniem swej pozycji w Ostępach

i uniemożliwić im tym samym przeprowadzania zdradzieckich

ataków na tyłach wojsk w razie przyszłych bitew na północy. Po

uporaniu się z orkami, Lothar miał zamiar powrócić do Hillsbrad po

główne siły Przymierza.

Ogrzy magowie i pożar Quel’Thalas

W drodze do elfiej krainy siły Hordy zostały

wsparte przez leśne trolle z Uschniętej Kory1

podążające wiernie za Zul’jinem, który został

okrzyknięty wielkim bohaterem swego ludu,

pierwszym, który ponownie połączył

plemiona powstałe z rozbitego w czasie

wojny z Arathorem imperium Amani.

Karczujący graniczne lasy Quel’Thalas w pobliżu wyspy

Caer Darrow orkowie odnaleźli jeden z kamieni runicznych elfów.

Gul’dan był pod wrażeniem mocy monolitu, który niemal całkowicie

blokował jego zdolności magiczne. Starzec od razu zaczął szukać

sposobu, aby antyczna moc obelisku przysłużyła się zwiększeniu

1 Witherbark Tribe – Plemię Uschniętej Kory

potęgi Hordy. W zamian za

obietnicę, że nie będzie

eksperymentować na

orkach, czarnoksiężnik

otrzymał zgodę

Doomhammera, aby

wykorzystać kamień do

budowy Ołtarza Burz2.

Wykorzystując pięć fragmentów

monolitu elfów, rozmieszczonych na

wyrysowanym w ziemi pentagramie, Gul’dan zdołał, z pomocą

swoich czarnoksiężników i Cho’galla, przemienić prymitywne

jednogłowe ogry w obdarzonych inteligencją i mocą arkan

dwugłowych ogrzych magów, bezwzględnie oddanych swemu

stwórcy.

Dzięki flocie Kul Tiras, która przetransportowała siły

Turalyona i Allerii z ziem Stromgarde pod miasto Stratholme, armia

Przymierza zdołała zaoszczędzić sporo czasu, ale i tak przybyła za

późno, aby powstrzymać Hordę przed karczowaniem lasów i rzezią

ludności granicznych wiosek. Turalyon pełen obaw o elfkę, którą

pokochał już przy pierwszym spotkaniu, zgodził się wysłać ją

2 Altar of Storms – Ołtarz Burz

Rys.87: Ołtarz Burz

Rys.88: Ogrzy mag

Page 122: Pradawna Kronika - Tom II

z ostrzeżeniem i prośbą o wsparcie do nieświadomego ataku króla

Anasteriana Sunstridera.

Alleria zastała władcę elfów obradującego z Radą Silvermoon

na temat dziwnych pożarów w zewnętrznym królestwie. Informacje

łowczyni o orkach zbagatelizował doradca króla, Dar’Khan Drathir,

w pełni wierząc w magiczną moc kamieni strażniczych. Dopiero

dostarczona przez Allerię odcięta głowa leśnego trolla przekonała

Radę o obecności Hordy w granicach królestwa. Oburzony taką

zuchwałością Anasterian wypowiedział wojnę orkom i, podobnie jak

wcześniej Dziki Młot, wyraził chęć dołączenia do Przymierza

Lordaeronu.

Zanim król zebrał swoją armię, Alleria połączyła siły ze swoją

siostrą, Sylvanas Windrunner, dowódcą łowców Silvermoon oraz jej

porucznikami, Halduronem Brightwingem, zwanym

Jasnoskrzydłym1 i Lor’themarem Theronem, aby wspólnie prowadzić

skryte ataki zza drzew i spowolnić marsz Hordy.

Przybycie wojsk elfów pozwoliło Turalyonowi wziąć

w kleszcze siły Hordy z południa i północy. Zwycięstwo Przymierza

wydawało się pewne, ale okrążonego Doomhammera wsparły

nieoczekiwanie, zmuszone do współpracy, czerwone smoki. Ich

ognisty oddech wywołał pożogę w leśnej krainie. Wycofujące się

wojska Przymierza mogły jedynie bezradnie patrzeć na

1 Brightwing - Jasnoskrzydły

rozprzestrzeniający się ogień, który pochłonął trzecią część lasów

Quel’Thalas.

Chociaż Silvermoon było chronione magiczną barierą, której

nie były w stanie przebić nawet smocze płomienie wsparte

czarnoksięską magią, pożar tymczasowo uwięził elfy w murach

miasta.

Doomhammer, widząc, że nie jest w stanie zdobyć stolicy

Quel’Thalas zostawił w krainie czarnoksiężników Gul’dana

Rys.89: Smoczy Jeździec

Page 123: Pradawna Kronika - Tom II

z ostrzeżeniem i prośbą o wsparcie do nieświadomego ataku króla

Anasteriana Sunstridera.

Alleria zastała władcę elfów obradującego z Radą Silvermoon

na temat dziwnych pożarów w zewnętrznym królestwie. Informacje

łowczyni o orkach zbagatelizował doradca króla, Dar’Khan Drathir,

w pełni wierząc w magiczną moc kamieni strażniczych. Dopiero

dostarczona przez Allerię odcięta głowa leśnego trolla przekonała

Radę o obecności Hordy w granicach królestwa. Oburzony taką

zuchwałością Anasterian wypowiedział wojnę orkom i, podobnie jak

wcześniej Dziki Młot, wyraził chęć dołączenia do Przymierza

Lordaeronu.

Zanim król zebrał swoją armię, Alleria połączyła siły ze swoją

siostrą, Sylvanas Windrunner, dowódcą łowców Silvermoon oraz jej

porucznikami, Halduronem Brightwingem, zwanym

Jasnoskrzydłym1 i Lor’themarem Theronem, aby wspólnie prowadzić

skryte ataki zza drzew i spowolnić marsz Hordy.

Przybycie wojsk elfów pozwoliło Turalyonowi wziąć

w kleszcze siły Hordy z południa i północy. Zwycięstwo Przymierza

wydawało się pewne, ale okrążonego Doomhammera wsparły

nieoczekiwanie, zmuszone do współpracy, czerwone smoki. Ich

ognisty oddech wywołał pożogę w leśnej krainie. Wycofujące się

wojska Przymierza mogły jedynie bezradnie patrzeć na

1 Brightwing - Jasnoskrzydły

rozprzestrzeniający się ogień, który pochłonął trzecią część lasów

Quel’Thalas.

Chociaż Silvermoon było chronione magiczną barierą, której

nie były w stanie przebić nawet smocze płomienie wsparte

czarnoksięską magią, pożar tymczasowo uwięził elfy w murach

miasta.

Doomhammer, widząc, że nie jest w stanie zdobyć stolicy

Quel’Thalas zostawił w krainie czarnoksiężników Gul’dana

Rys.89: Smoczy Jeździec

Page 124: Pradawna Kronika - Tom II

i Zuluheda z jego smokami, dając im parę dni na znalezienie sposobu

obejścia bariery. W tym samym czasie Wódz Hordy planował udać

się przez góry do Lordaeronu, aby zmiażdżyć serce Przymierza, które

nie tylko złamałoby ducha obrońców, ale i byłoby wspaniałym

miejscem do przyszłych wypadów. Jeśli Gul’dan i Zuluhed nie

znaleźliby sposobu na ominięcie bariery, mieli dołączyć

niezwłocznie do głównych sił Wodza na południu.

Gdy ostatnie zastępy Hordy opuściły Quel’Thalas, Gul’dan

zebrał swoich czarnoksiężników i, wypowiadając posłuszeństwo

Orgrimowi, udał się do Southshore, wiedząc, że Zuluhed nie

odważyłby się go ścigać bez rozkazu Wodza.

Zdrady w szeregach

Krótko po odejściu Doomhammera z Quel’Thalas, Turalyon

rozszyfrował plan Wodza orków, zauważając z przerażeniem, że

Terenas zostawił przy sobie jedynie nielicznych rycerzy, oddając

większość swych wojsk pod komendę Lothara i Turalyona, a na

drodze Doomhammera do stolicy Lordaeronu stoi jedynie niewielkie

Alterac.

Chociaż lord Perenolde wsparł Przymierze jedynie

symbolicznie, zatrzymując większość swych wojsk w granicach

królestwa, nie mógł długo opierać się potędze Hordy.

O swoich niewielkich szansach na przetrwanie dobrze

wiedział sam król Alterac, nie zgadzając się na zniszczenie jego

królestwa. Odnalazł przemierzającego górskie szczyty jego dziedziny

Doomhammera, proponując obustronny układ. W zamian za

oszczędzenie Alterac, Perenolde obiecał Orgrimowi swobodne

przejście przez góry oraz dokładne mapy z zaznaczonymi wszystkimi

przesmykami wraz z najkrótszą drogą do Lordaeronu. Wódz orków

niechętnie przystał na tak haniebny i niehonorowy czyn, ponownie

wybrając dobro Hordy.

Po powrocie do swego pałacu Perenolde zamordował

wysłannika Lothara z prośbą o wsparcie dla Terenasa oraz

poinformował oficerów swych wojsk, że Alterac odeszło

z Przymierza Lordaeronu.

Żeby uniknąć możliwych protestów w szeregach, król nakazał

zachować pakt z orkami w tajemnicy i przenieść wojsko do obrony

północnego przesmyku, wiedząc, że Horda ruszy, zgodnie z jego

mapami, południowymi szlakami.

Gdy wieść o zdradzie Perenolde’a i nadchodzącej Hordzie

dotarła do Terenasa, władca Lordaeronu nakazał zamknąć bramy

miasta i rozstawić na murach swych nielicznych rycerzy. Wiedząc,

że nie posiada wystarczających sił do odparcia wroga, wysłał

Page 125: Pradawna Kronika - Tom II

i Zuluheda z jego smokami, dając im parę dni na znalezienie sposobu

obejścia bariery. W tym samym czasie Wódz Hordy planował udać

się przez góry do Lordaeronu, aby zmiażdżyć serce Przymierza, które

nie tylko złamałoby ducha obrońców, ale i byłoby wspaniałym

miejscem do przyszłych wypadów. Jeśli Gul’dan i Zuluhed nie

znaleźliby sposobu na ominięcie bariery, mieli dołączyć

niezwłocznie do głównych sił Wodza na południu.

Gdy ostatnie zastępy Hordy opuściły Quel’Thalas, Gul’dan

zebrał swoich czarnoksiężników i, wypowiadając posłuszeństwo

Orgrimowi, udał się do Southshore, wiedząc, że Zuluhed nie

odważyłby się go ścigać bez rozkazu Wodza.

Zdrady w szeregach

Krótko po odejściu Doomhammera z Quel’Thalas, Turalyon

rozszyfrował plan Wodza orków, zauważając z przerażeniem, że

Terenas zostawił przy sobie jedynie nielicznych rycerzy, oddając

większość swych wojsk pod komendę Lothara i Turalyona, a na

drodze Doomhammera do stolicy Lordaeronu stoi jedynie niewielkie

Alterac.

Chociaż lord Perenolde wsparł Przymierze jedynie

symbolicznie, zatrzymując większość swych wojsk w granicach

królestwa, nie mógł długo opierać się potędze Hordy.

O swoich niewielkich szansach na przetrwanie dobrze

wiedział sam król Alterac, nie zgadzając się na zniszczenie jego

królestwa. Odnalazł przemierzającego górskie szczyty jego dziedziny

Doomhammera, proponując obustronny układ. W zamian za

oszczędzenie Alterac, Perenolde obiecał Orgrimowi swobodne

przejście przez góry oraz dokładne mapy z zaznaczonymi wszystkimi

przesmykami wraz z najkrótszą drogą do Lordaeronu. Wódz orków

niechętnie przystał na tak haniebny i niehonorowy czyn, ponownie

wybrając dobro Hordy.

Po powrocie do swego pałacu Perenolde zamordował

wysłannika Lothara z prośbą o wsparcie dla Terenasa oraz

poinformował oficerów swych wojsk, że Alterac odeszło

z Przymierza Lordaeronu.

Żeby uniknąć możliwych protestów w szeregach, król nakazał

zachować pakt z orkami w tajemnicy i przenieść wojsko do obrony

północnego przesmyku, wiedząc, że Horda ruszy, zgodnie z jego

mapami, południowymi szlakami.

Gdy wieść o zdradzie Perenolde’a i nadchodzącej Hordzie

dotarła do Terenasa, władca Lordaeronu nakazał zamknąć bramy

miasta i rozstawić na murach swych nielicznych rycerzy. Wiedząc,

że nie posiada wystarczających sił do odparcia wroga, wysłał

Page 126: Pradawna Kronika - Tom II

również gołębie do pozostałych królów i dowódców Przymierza,

informując o zaistniałej sytuacji.

Przebywający nadal w Ostępach, Lothar ze smutkiem przyjął

wiadomość, wiedząc, że nie zdąży na czas dotrzeć do stolicy,

a kraina krasnoludów wciąż wymagała zabezpieczenia przed

ukrywającymi się w lasach niedobitkami orków. Lew Azeroth musiał

zawierzyć Turalyonowi, który opuścił już Quel’Thalas i zmierzał na

południe.

List otrzymał również król Stromgarde. Dowiadując się

o zdradzie sojusznika, Trollbane wpadł w dziką furię. Pomimo, że

połowę swych wojowników przekazał Przymierzu, nie wahał się

zebrać wszystkich zdolnych do walki i wyruszyć na ich czele do

Alterac.

Stromgarde było surowym krajem, a jego mieszkańcy od

dziecka uczyli się chodzenia po górach. Wyćwiczeni w górskich

spinaczkach ludzie Thorasa dostali się do obstawionych przez orków

południowych przesmyków i z łatwością zabili ich strażników.

Blokując kolejne szlaki swoimi wojownikami, Thorasowi udało się

odciąć Hordę od posiłków z północnych ziem, gdzie pozostała ponad

połowa wojsk Doomhammera.

Zajmując kolejne przesmyki, Trollbane dotarł w końcu do

północnych dróg obstawionych przez wojska Alterac,

nieświadomych ataku Hordy i zdrady króla. Ich przywódca, Hath,

był znany Thorasowi jako honorowy człowiek i dobry żołnierz.

Za namową władcy Stromgarde, oficer wyjawił swoim ludziom

prawdę, wypowiadając tym samym posłuszeństwo Perelonde’owi

i obiecując wesprzeć ponownie Przymierze w walce. Trollbane

rozważał atak na dwór Alterac, gdzie przebywał Aiden jedynie

z dwudziestoma swymi rycerzami, ale odrzucił ten pomysł.

Rozumiał, że czyn ten zostałby uznany za agresję, a problem

zdradzieckiego króla powinien zostać najpierw przedyskutowany

przez wszystkich władców Przymierza Lordaeronu.

Rys.90: Królestwo Alterac (w oddali wieża Dalaranu)

Page 127: Pradawna Kronika - Tom II

również gołębie do pozostałych królów i dowódców Przymierza,

informując o zaistniałej sytuacji.

Przebywający nadal w Ostępach, Lothar ze smutkiem przyjął

wiadomość, wiedząc, że nie zdąży na czas dotrzeć do stolicy,

a kraina krasnoludów wciąż wymagała zabezpieczenia przed

ukrywającymi się w lasach niedobitkami orków. Lew Azeroth musiał

zawierzyć Turalyonowi, który opuścił już Quel’Thalas i zmierzał na

południe.

List otrzymał również król Stromgarde. Dowiadując się

o zdradzie sojusznika, Trollbane wpadł w dziką furię. Pomimo, że

połowę swych wojowników przekazał Przymierzu, nie wahał się

zebrać wszystkich zdolnych do walki i wyruszyć na ich czele do

Alterac.

Stromgarde było surowym krajem, a jego mieszkańcy od

dziecka uczyli się chodzenia po górach. Wyćwiczeni w górskich

spinaczkach ludzie Thorasa dostali się do obstawionych przez orków

południowych przesmyków i z łatwością zabili ich strażników.

Blokując kolejne szlaki swoimi wojownikami, Thorasowi udało się

odciąć Hordę od posiłków z północnych ziem, gdzie pozostała ponad

połowa wojsk Doomhammera.

Zajmując kolejne przesmyki, Trollbane dotarł w końcu do

północnych dróg obstawionych przez wojska Alterac,

nieświadomych ataku Hordy i zdrady króla. Ich przywódca, Hath,

był znany Thorasowi jako honorowy człowiek i dobry żołnierz.

Za namową władcy Stromgarde, oficer wyjawił swoim ludziom

prawdę, wypowiadając tym samym posłuszeństwo Perelonde’owi

i obiecując wesprzeć ponownie Przymierze w walce. Trollbane

rozważał atak na dwór Alterac, gdzie przebywał Aiden jedynie

z dwudziestoma swymi rycerzami, ale odrzucił ten pomysł.

Rozumiał, że czyn ten zostałby uznany za agresję, a problem

zdradzieckiego króla powinien zostać najpierw przedyskutowany

przez wszystkich władców Przymierza Lordaeronu.

Rys.90: Królestwo Alterac (w oddali wieża Dalaranu)

Page 128: Pradawna Kronika - Tom II

Wbrew licznym obawom, Turalyonowi udało się dotrzeć na

czas do oblężonej stolicy. Dzięki Khadgarowi paladyn zdołał

zsynchronizować atak z pozostałymi przy życiu rycerzami Terenasa

i ponownie przydusić zaskoczoną Hordę z obu stron.

Ponoszący ciężkie straty Doomhammer nakazał przypuścić

zmasowany atak na bramy miasta, licząc, że za murami będzie mógł

skutecznie odpierać zewnętrzne ataki i wytrwać do przybycia

Gul’dana i jego czarnoksiężników. Gdy dotarła do niego informacja

od Zuluheda o zdradzie starego orka

i zamknięciu górskich ścieżek, zrozumiał,

że właśnie utracił bezpowrotnie szansę na

zwycięstwo i zarządził pośpieszny odwrót.

Zamiast podjąć próbę utrzymania

wcześniejszych pozycji i konfrontacji

z Przymierzem, Doomhammer skupił się

na zdradzieckim Gul’danie, popełniając

strategiczny błąd. Pragnąc za wszelką

cenę zmyć hańbę na honorze Hordy,

odłączył od niej klan Szczerbatego Uśmiechu i nakazał Rendowi

i Maimowi, wraz ze smoczymi jeźdźcami, udać się śladem zdrajcy

i wymierzyć mu sprawiedliwość, w czasie gdy on postara się

spowolnić pościg Przymierza.

Śmierć Gul’dana

Po opuszczeniu Quel’Thalas Gul’dan udał się ze swoimi

Łupieżcami Burzy i Młotem Zmierzchu do Southshore, gdzie Horda

pozostawiła swoje statki. Na pokładzie jednego z nich wyruszyli na

otwarte morze, gdzie znajdował się zatopiony

grobowiec Sargerasa. Chociaż Medivh zginął

okrutną śmiercią, Gul’dan zdołał wyłapać jego

wspomnienia, w tym miejsce ukrycia ciała

tytana przez Aegwynn. Ork pragnął zdobyć jego

magiczny klejnot, zwany Okiem Sargerasa,

i zawładnąć potęgą Pana Legionu.

Korzystając z tych samych mocy, które pozwoliły mu

stworzyć wulkan w Cienistym Księżycu, Gul’dan podniósł z dna

morza zatopiony Suramar. Zanim jednak zdołał wejść do krypty, do

wyspy dotarł klan Renda i Maima. Gdy czarnoksiężnik zobaczył

statki Szczerbatego Uśmiechu, rozkazał Cho’gallowi strzec wejścia

do świątyni, nawet kosztem życia, w czasie, gdy on wraz

z Łupieżcami Burzy zbada komnaty wewnątrz grobowca.

Młot Zmierzchu walczył z poświęceniem i umierał z radością,

ale nie mógł mierzyć się z jednym z największych klanów Hordy.

Wkrótce padł i sam Cho’gall, ciężko raniony w pierś krzyżowym

Rys.92:

Oko Sargerasa

Rys.91: Znak

Szczerbatego Uśmiechu

Page 129: Pradawna Kronika - Tom II

Wbrew licznym obawom, Turalyonowi udało się dotrzeć na

czas do oblężonej stolicy. Dzięki Khadgarowi paladyn zdołał

zsynchronizować atak z pozostałymi przy życiu rycerzami Terenasa

i ponownie przydusić zaskoczoną Hordę z obu stron.

Ponoszący ciężkie straty Doomhammer nakazał przypuścić

zmasowany atak na bramy miasta, licząc, że za murami będzie mógł

skutecznie odpierać zewnętrzne ataki i wytrwać do przybycia

Gul’dana i jego czarnoksiężników. Gdy dotarła do niego informacja

od Zuluheda o zdradzie starego orka

i zamknięciu górskich ścieżek, zrozumiał,

że właśnie utracił bezpowrotnie szansę na

zwycięstwo i zarządził pośpieszny odwrót.

Zamiast podjąć próbę utrzymania

wcześniejszych pozycji i konfrontacji

z Przymierzem, Doomhammer skupił się

na zdradzieckim Gul’danie, popełniając

strategiczny błąd. Pragnąc za wszelką

cenę zmyć hańbę na honorze Hordy,

odłączył od niej klan Szczerbatego Uśmiechu i nakazał Rendowi

i Maimowi, wraz ze smoczymi jeźdźcami, udać się śladem zdrajcy

i wymierzyć mu sprawiedliwość, w czasie gdy on postara się

spowolnić pościg Przymierza.

Śmierć Gul’dana

Po opuszczeniu Quel’Thalas Gul’dan udał się ze swoimi

Łupieżcami Burzy i Młotem Zmierzchu do Southshore, gdzie Horda

pozostawiła swoje statki. Na pokładzie jednego z nich wyruszyli na

otwarte morze, gdzie znajdował się zatopiony

grobowiec Sargerasa. Chociaż Medivh zginął

okrutną śmiercią, Gul’dan zdołał wyłapać jego

wspomnienia, w tym miejsce ukrycia ciała

tytana przez Aegwynn. Ork pragnął zdobyć jego

magiczny klejnot, zwany Okiem Sargerasa,

i zawładnąć potęgą Pana Legionu.

Korzystając z tych samych mocy, które pozwoliły mu

stworzyć wulkan w Cienistym Księżycu, Gul’dan podniósł z dna

morza zatopiony Suramar. Zanim jednak zdołał wejść do krypty, do

wyspy dotarł klan Renda i Maima. Gdy czarnoksiężnik zobaczył

statki Szczerbatego Uśmiechu, rozkazał Cho’gallowi strzec wejścia

do świątyni, nawet kosztem życia, w czasie, gdy on wraz

z Łupieżcami Burzy zbada komnaty wewnątrz grobowca.

Młot Zmierzchu walczył z poświęceniem i umierał z radością,

ale nie mógł mierzyć się z jednym z największych klanów Hordy.

Wkrótce padł i sam Cho’gall, ciężko raniony w pierś krzyżowym

Rys.92:

Oko Sargerasa

Rys.91: Znak

Szczerbatego Uśmiechu

Page 130: Pradawna Kronika - Tom II

cięciem toporów, ale i tak ogr zdołał wypełnić rozkaz swego pana,

umożliwiając mu bezpieczne wejście do wnętrza świątyni.

Zgodnie z zapowiedziami Medivha, zaklęcia ochronne nie

zareagowały na istoty spoza Azeroth, ale Gul’dan nie przewidział, że

oprócz magicznych pułapek grobowiec mógł mieć również swoich

strażników. W korytarzach świątyni czyhała na niego armia

demonów, która wyręczyła braci Blackhandów w wymierzeniu kary,

brutalnie mordując prawie wszystkich Łupieżców Burzy oraz

rozrywając ciało Gul’dana na kawałki. Grobowiec opuściła jedynie

głowa czarnoksiężnika, zabrana przez jednego ze ścigających go

orków.

W drodze powrotnej Szczerbaty Uśmiech został otoczony

przez flotę Kul Tiras. Chociaż Doomhammer powstrzymywał pogoń,

Turalyon zdołał poinformować Proudmoore’a o ruchach przeciwnika

i dać mu czas na przygotowanie zasadzki.

Orkowie byli potężnymi wojownikami na lądzie, ale nie mieli

pojęcia o żegludze i tylko atak smoków zdołał uchronić ich od

śmierci w morskich wodach.

Chociaż drewniane statki nie stanowiły wyzwania dla smoków

i Proudmoore stracił sporą część Pierwszej Floty i całą Trzecią wraz

z jej dowódcą, synem admirała, Derekiem, Daelin wytrwał do czasu

przybycia jeźdźców gryfów Kurdrana.

Walka była bezwzględna. Nawet, jeśli orkom udawało się

wtargnąć na ludzkie statki, kapitanowie wysadzali swe jednostki

w powietrze, zabierając z sobą na drugi świat znienawidzonego

przeciwnika. W końcu wspólnymi siłami ludzi i krasnoludów udało

się przepędzić smoki i zatopić niemal wszystkie statki Szczerbatego

Uśmiechu. Było to wielkie zwycięstwo admirała Proudmoore’a,

chociaż przypłacone śmiercią jego najstarszego syna.

Z morskiej zasadzki uratowała się jedynie garstka orków,

wśród których byli Rend i Maim.

Rys.93: Gul’dan zapisujący swoje ostatnie chwile

Page 131: Pradawna Kronika - Tom II

cięciem toporów, ale i tak ogr zdołał wypełnić rozkaz swego pana,

umożliwiając mu bezpieczne wejście do wnętrza świątyni.

Zgodnie z zapowiedziami Medivha, zaklęcia ochronne nie

zareagowały na istoty spoza Azeroth, ale Gul’dan nie przewidział, że

oprócz magicznych pułapek grobowiec mógł mieć również swoich

strażników. W korytarzach świątyni czyhała na niego armia

demonów, która wyręczyła braci Blackhandów w wymierzeniu kary,

brutalnie mordując prawie wszystkich Łupieżców Burzy oraz

rozrywając ciało Gul’dana na kawałki. Grobowiec opuściła jedynie

głowa czarnoksiężnika, zabrana przez jednego ze ścigających go

orków.

W drodze powrotnej Szczerbaty Uśmiech został otoczony

przez flotę Kul Tiras. Chociaż Doomhammer powstrzymywał pogoń,

Turalyon zdołał poinformować Proudmoore’a o ruchach przeciwnika

i dać mu czas na przygotowanie zasadzki.

Orkowie byli potężnymi wojownikami na lądzie, ale nie mieli

pojęcia o żegludze i tylko atak smoków zdołał uchronić ich od

śmierci w morskich wodach.

Chociaż drewniane statki nie stanowiły wyzwania dla smoków

i Proudmoore stracił sporą część Pierwszej Floty i całą Trzecią wraz

z jej dowódcą, synem admirała, Derekiem, Daelin wytrwał do czasu

przybycia jeźdźców gryfów Kurdrana.

Walka była bezwzględna. Nawet, jeśli orkom udawało się

wtargnąć na ludzkie statki, kapitanowie wysadzali swe jednostki

w powietrze, zabierając z sobą na drugi świat znienawidzonego

przeciwnika. W końcu wspólnymi siłami ludzi i krasnoludów udało

się przepędzić smoki i zatopić niemal wszystkie statki Szczerbatego

Uśmiechu. Było to wielkie zwycięstwo admirała Proudmoore’a,

chociaż przypłacone śmiercią jego najstarszego syna.

Z morskiej zasadzki uratowała się jedynie garstka orków,

wśród których byli Rend i Maim.

Rys.93: Gul’dan zapisujący swoje ostatnie chwile

Page 132: Pradawna Kronika - Tom II

Odwrót Hordy

Gdy Doomhammer dowiedział się o nadciągającej z Ostępów

armii Lothara, która wkrótce miała połączyć siły z Turalyonem,

uznał, że nie jest w stanie dłużej czekać na powrót wysłanego za

Gul’danem Szczerbatego Uśmiechu. Zrezygnowany zebrał resztę

swych oddziałów i wycofał się do Khaz Modan, wzmacniając

uszczuploną Hordę siłami Krwawiącego Oczodołu, sprawującego do

tej pory pieczę nad krainą krasnoludów.

Orgrim miał nadzieję, że połączone klany zdołają stawić opór

nadciągającemu Przymierzu, ale Kilrogg wyprowadził go z błędu.

Główny strateg Hordy słusznie podejrzewał, że atak ludzi zachęci

krasnoludy z Ironforge do otwarcia bram i przypuszczenia szarży na

zwróconych do nich plecami orków. Jedynym racjonalnym wyjściem

było porzucenie Khaz Modan i ucieczka do twierdzy Czarnej Skały.

Wódz był zaskoczony, że pomimo porażki, Kilrogg, mający opinię

bezlitosnego wojownika, który w przeszłości zabił trzech swoich

synów i dwóch wnuków, mogących zagrozić jego władzy w klanie,

pochwalił czyn Wodza, nawet, jeśli ceną jego decyzji byłoby

przegranie wojny. Stary ork tęsknił do czasów, gdy jego lud był

dumną i honorową rasą, dlatego w pełni popierał wymierzenie kary

Gul’danowi. Obiecał zatrzymać w Khaz Modan siły Przymierza,

Rys.94: Śmierć Dereka Proudmoore’a

Page 133: Pradawna Kronika - Tom II

Odwrót Hordy

Gdy Doomhammer dowiedział się o nadciągającej z Ostępów

armii Lothara, która wkrótce miała połączyć siły z Turalyonem,

uznał, że nie jest w stanie dłużej czekać na powrót wysłanego za

Gul’danem Szczerbatego Uśmiechu. Zrezygnowany zebrał resztę

swych oddziałów i wycofał się do Khaz Modan, wzmacniając

uszczuploną Hordę siłami Krwawiącego Oczodołu, sprawującego do

tej pory pieczę nad krainą krasnoludów.

Orgrim miał nadzieję, że połączone klany zdołają stawić opór

nadciągającemu Przymierzu, ale Kilrogg wyprowadził go z błędu.

Główny strateg Hordy słusznie podejrzewał, że atak ludzi zachęci

krasnoludy z Ironforge do otwarcia bram i przypuszczenia szarży na

zwróconych do nich plecami orków. Jedynym racjonalnym wyjściem

było porzucenie Khaz Modan i ucieczka do twierdzy Czarnej Skały.

Wódz był zaskoczony, że pomimo porażki, Kilrogg, mający opinię

bezlitosnego wojownika, który w przeszłości zabił trzech swoich

synów i dwóch wnuków, mogących zagrozić jego władzy w klanie,

pochwalił czyn Wodza, nawet, jeśli ceną jego decyzji byłoby

przegranie wojny. Stary ork tęsknił do czasów, gdy jego lud był

dumną i honorową rasą, dlatego w pełni popierał wymierzenie kary

Gul’danowi. Obiecał zatrzymać w Khaz Modan siły Przymierza,

Rys.94: Śmierć Dereka Proudmoore’a

Page 134: Pradawna Kronika - Tom II

dając Orgrimowi czas na ufortyfikowanie Czarnej Skały

i przygotowanie się do ostatniej bitwy.

Obawy Kilrogga okazały się słuszne. Gdy połączone wojska

Lothara i Turalyona wkroczyły do Khaz Modan, krasnoludy opuściły

twierdzę i wspólnie rozgromiły klan Deadeye’a, którego niedobitki

musiały salwować się rozpaczliwą ucieczką.

Reprezentujący króla Magniego, jego bracia, Muradin i Brann,

z wdzięcznością przywitali pomoc u bram Ironforge i wyrazili chęć

przyłączenia Miedziobrodych do Przymierza oraz ostatecznego

zniszczenia Hordy wspólnymi siłami.

Bitwa o Czarną Skałę i klęska Hordy

Czekający pod Czarną Skałą Orgrim miał niewielką szansę na

wygraną. Zdrada Gul’dana i jego Łupieżców Burzy mocno

uszczupliła szeregi użytkowników magii, a zagłada sojuszniczego

klanu czarnoksiężnika - Młota Zmierzchu i zaginięcie Szczerbatego

Uśmiechu ostatecznie pogrzebały szansę na wyrównaną walkę.

Orkowie nie posiadali już siły z początku wojny, a Przymierze, po

włączeniu w swe szeregi wysokich elfów i krasnoludów, znacznie

przewyższało ich liczebnie.

Jedyną szansą dla Hordy był nagły i niespodziewany atak, zwłaszcza,

że szykujące się do długiego oblężenia armie Azeroth, nie były

przygotowane do obrony. Plan był jednak ryzykowny, dlatego Wódz

wysłał braci Blackhandów, ocalałych z morskiej zasadzki

Proudmoore’a, na Czarne Bagno, aby zabezpieczyli i przygotowali

Mroczny Portal do ewentualnego odwrotu.

Horda zgodnie z planem Doomhammera zaskoczyła siły

Przymierza i tylko kontratak paladynów Srebrnej Dłoni Uthera zdołał

powstrzymać elitarną armię orków.

Liczący już dwudziestu paladynów zakon zdołał odeprzeć bez

niczyjej pomocy pierwszą falę. Orkowie liczyli, że ich wojowników

wesprą nieliczni czarnoksiężnicy, władający artefaktami

Rys.95: Oblężenie Czarnej Skały

Page 135: Pradawna Kronika - Tom II

dając Orgrimowi czas na ufortyfikowanie Czarnej Skały

i przygotowanie się do ostatniej bitwy.

Obawy Kilrogga okazały się słuszne. Gdy połączone wojska

Lothara i Turalyona wkroczyły do Khaz Modan, krasnoludy opuściły

twierdzę i wspólnie rozgromiły klan Deadeye’a, którego niedobitki

musiały salwować się rozpaczliwą ucieczką.

Reprezentujący króla Magniego, jego bracia, Muradin i Brann,

z wdzięcznością przywitali pomoc u bram Ironforge i wyrazili chęć

przyłączenia Miedziobrodych do Przymierza oraz ostatecznego

zniszczenia Hordy wspólnymi siłami.

Bitwa o Czarną Skałę i klęska Hordy

Czekający pod Czarną Skałą Orgrim miał niewielką szansę na

wygraną. Zdrada Gul’dana i jego Łupieżców Burzy mocno

uszczupliła szeregi użytkowników magii, a zagłada sojuszniczego

klanu czarnoksiężnika - Młota Zmierzchu i zaginięcie Szczerbatego

Uśmiechu ostatecznie pogrzebały szansę na wyrównaną walkę.

Orkowie nie posiadali już siły z początku wojny, a Przymierze, po

włączeniu w swe szeregi wysokich elfów i krasnoludów, znacznie

przewyższało ich liczebnie.

Jedyną szansą dla Hordy był nagły i niespodziewany atak, zwłaszcza,

że szykujące się do długiego oblężenia armie Azeroth, nie były

przygotowane do obrony. Plan był jednak ryzykowny, dlatego Wódz

wysłał braci Blackhandów, ocalałych z morskiej zasadzki

Proudmoore’a, na Czarne Bagno, aby zabezpieczyli i przygotowali

Mroczny Portal do ewentualnego odwrotu.

Horda zgodnie z planem Doomhammera zaskoczyła siły

Przymierza i tylko kontratak paladynów Srebrnej Dłoni Uthera zdołał

powstrzymać elitarną armię orków.

Liczący już dwudziestu paladynów zakon zdołał odeprzeć bez

niczyjej pomocy pierwszą falę. Orkowie liczyli, że ich wojowników

wesprą nieliczni czarnoksiężnicy, władający artefaktami

Rys.95: Oblężenie Czarnej Skały

Page 136: Pradawna Kronika - Tom II

przyniesionymi z Draenoru, ale jeden z paladynów, Alexandros

Mograine, pokrzyżował ich plany, w pojedynkę zabijając orkowego

magika, w którego posiadaniu był magiczny klejnot, z którym Horda

wiązała nadzieje na zwycięstwo.

U podnóża Czarnej Skały doszło do krwawej

i straszliwej bitwy. Obie strony poniosły

olbrzymie straty, ale armie Przymierza

zaczynały dominować nad siłami orków.

Doomhammer podjął się desperackiego czynu,

próbując odnaleźć przywódcę sojuszu, licząc, że

jego śmierć zrodzi zamęt i zwątpienie we

wrogich szeregach. Do podobnego wniosku

doszedł Lothar, rozpoznając w potężnym orku,

walczącym w czarnej, płytowej zbroi i torującemu sobie drogę

ogromnym młotem bojowym, Wodza Hordy.

Lew Azeroth przypuścił samotną szarżę na Doomhammera,

ale ork ciosem młota roztrzaskał łeb pędzącego konia. Ku jego

zdziwieniu Lothar nie upadł bezwładnie na ziemię, ale spadając ze

swemu wierzchowca, płynnie przeszedł do ataku.

Była to prawdziwa walka tytanów. Obaj byli wspaniałymi

wojownikami i długo żaden nie mógł zdobyć przewagi. Lothar był

lepiej wyszkolony i miał większe doświadczenie, ale za

Doomhammerem stała młodość i większa siła. Chociaż Lew Azeroth

był wyższy i silniejszy od swych wojowników i śmiało mógłby

konkurować z większością orków, wciąż jednak ustępował tężyzną

i wytrwałością Orgrimowi.

W trakcie kolejnego blokowania druzgoczących ciosów

wojennego młota, zawiodła legendarna broń Lothara. Potężny miecz

Stormwind pękł pod siłą uderzenia. Strzaskana klinga nie zatrzymała

Zgładziciela, który zmiażdżył głowę Lothara, zabijając go na

miejscu.

Gdy nad zmasakrowanym ciałem Naczelnego Generała

zapłakał załamany Turalyon, armia Przymierza zamarła.

Doomhammer pewny zwycięstwa nad ludźmi wydał zwycięski, ale

jednak przedwczesny ryk. Nad zwłokami Lothara Turalyona opuściły

wątpliwości, z którymi zmagał się od początku wojny.

W przeciwieństwie do swych braci nie mógł odnaleźć swych sił

w wierze ani pełnego ducha walki, wierząc, że orkowie jako dzieci

Światłości nie mogą być do końca źli. Dopiero zwycięska przemowa

Doomhammera o podbiciu świata ludzi, uświadomiła paladyna, że

orkowie nie pochodzą z jego planety i nie mają nic wspólnego ze

Światłością, która złączona jest z Azeroth.

Pozbywając się wątpliwości Turalyon był w stanie w pełni

obudzić w sobie moce paladyna. Podniósł złamany miecz Lothara

i z modlitwą na ustach rzucił się na Wodza Hordy. Doomhammer

próbował się bronić, ale wzmocniony Światłością paladyn rozbroił

go pojedynczym ciosem i powalił na kolana.

Rys.96: Czarnoksiężnik

Page 137: Pradawna Kronika - Tom II

przyniesionymi z Draenoru, ale jeden z paladynów, Alexandros

Mograine, pokrzyżował ich plany, w pojedynkę zabijając orkowego

magika, w którego posiadaniu był magiczny klejnot, z którym Horda

wiązała nadzieje na zwycięstwo.

U podnóża Czarnej Skały doszło do krwawej

i straszliwej bitwy. Obie strony poniosły

olbrzymie straty, ale armie Przymierza

zaczynały dominować nad siłami orków.

Doomhammer podjął się desperackiego czynu,

próbując odnaleźć przywódcę sojuszu, licząc, że

jego śmierć zrodzi zamęt i zwątpienie we

wrogich szeregach. Do podobnego wniosku

doszedł Lothar, rozpoznając w potężnym orku,

walczącym w czarnej, płytowej zbroi i torującemu sobie drogę

ogromnym młotem bojowym, Wodza Hordy.

Lew Azeroth przypuścił samotną szarżę na Doomhammera,

ale ork ciosem młota roztrzaskał łeb pędzącego konia. Ku jego

zdziwieniu Lothar nie upadł bezwładnie na ziemię, ale spadając ze

swemu wierzchowca, płynnie przeszedł do ataku.

Była to prawdziwa walka tytanów. Obaj byli wspaniałymi

wojownikami i długo żaden nie mógł zdobyć przewagi. Lothar był

lepiej wyszkolony i miał większe doświadczenie, ale za

Doomhammerem stała młodość i większa siła. Chociaż Lew Azeroth

był wyższy i silniejszy od swych wojowników i śmiało mógłby

konkurować z większością orków, wciąż jednak ustępował tężyzną

i wytrwałością Orgrimowi.

W trakcie kolejnego blokowania druzgoczących ciosów

wojennego młota, zawiodła legendarna broń Lothara. Potężny miecz

Stormwind pękł pod siłą uderzenia. Strzaskana klinga nie zatrzymała

Zgładziciela, który zmiażdżył głowę Lothara, zabijając go na

miejscu.

Gdy nad zmasakrowanym ciałem Naczelnego Generała

zapłakał załamany Turalyon, armia Przymierza zamarła.

Doomhammer pewny zwycięstwa nad ludźmi wydał zwycięski, ale

jednak przedwczesny ryk. Nad zwłokami Lothara Turalyona opuściły

wątpliwości, z którymi zmagał się od początku wojny.

W przeciwieństwie do swych braci nie mógł odnaleźć swych sił

w wierze ani pełnego ducha walki, wierząc, że orkowie jako dzieci

Światłości nie mogą być do końca źli. Dopiero zwycięska przemowa

Doomhammera o podbiciu świata ludzi, uświadomiła paladyna, że

orkowie nie pochodzą z jego planety i nie mają nic wspólnego ze

Światłością, która złączona jest z Azeroth.

Pozbywając się wątpliwości Turalyon był w stanie w pełni

obudzić w sobie moce paladyna. Podniósł złamany miecz Lothara

i z modlitwą na ustach rzucił się na Wodza Hordy. Doomhammer

próbował się bronić, ale wzmocniony Światłością paladyn rozbroił

go pojedynczym ciosem i powalił na kolana.

Rys.96: Czarnoksiężnik

Page 138: Pradawna Kronika - Tom II

Widząc upadek swego Wodza i boską aurę Turalyona

niektórzy orkowie uciekli w stronę Gór Czerwonego Grzbietu,

a pozostali, porzucając broń, zdali się na łaskę zwycięzców.

Zniszczenie Mrocznego Portalu

Pojmanie Wodza Hordy i rozgromienie głównych sił

przeciwnika nie oznaczało końca wojny. Khadgar wspólnie z Radą

Sześciu odkrył, że jedyną szansą na ostateczne rozprawienie się

z Hordą jest odnalezienie i zniszczenie przejścia do Draenoru.

Poinformowany o wynikach śledztwa magów, Turalyon nakazał

śledzenie uciekających przez góry orków, którzy mogli doprowadzić

ich do miejsca ukrycia Mrocznego Portalu.

Przed wymarszem należało wpierw rozwiązać kwestię przywództwa

nad wojskami Przymierza. Śmierć Anduina Lothara pozbawiła sojusz

głównego dowódcy i chociaż zastępcą zmarłego Lwa Azeroth był

Turalyon, to jego zwierzchnikiem pozostawał nadal Uther. Pomimo

wyższego stopnia, starszy paladyn odmówił jednak zaszczytu, rad, że

jego przyjaciel w końcu odnalazł swoją drogę ku Światłości.

Wdzięczny za ten gest Turalyon nazwał Uthera Lightbringerem, czyli

Światłodzierżcą1, bohaterem, który przyniósł swym ludziom tamtego

dnia światło nadziei.

Przemierzające Mokradła Smutku armie Turalyona ze

zdumieniem spostrzegły, że część okolicy, znana jako Czarne Bagno,

1 Lightbringer – Światłodzierżca, Niosący Światło

Rys.97: Turalyon

Page 139: Pradawna Kronika - Tom II

Widząc upadek swego Wodza i boską aurę Turalyona

niektórzy orkowie uciekli w stronę Gór Czerwonego Grzbietu,

a pozostali, porzucając broń, zdali się na łaskę zwycięzców.

Zniszczenie Mrocznego Portalu

Pojmanie Wodza Hordy i rozgromienie głównych sił

przeciwnika nie oznaczało końca wojny. Khadgar wspólnie z Radą

Sześciu odkrył, że jedyną szansą na ostateczne rozprawienie się

z Hordą jest odnalezienie i zniszczenie przejścia do Draenoru.

Poinformowany o wynikach śledztwa magów, Turalyon nakazał

śledzenie uciekających przez góry orków, którzy mogli doprowadzić

ich do miejsca ukrycia Mrocznego Portalu.

Przed wymarszem należało wpierw rozwiązać kwestię przywództwa

nad wojskami Przymierza. Śmierć Anduina Lothara pozbawiła sojusz

głównego dowódcy i chociaż zastępcą zmarłego Lwa Azeroth był

Turalyon, to jego zwierzchnikiem pozostawał nadal Uther. Pomimo

wyższego stopnia, starszy paladyn odmówił jednak zaszczytu, rad, że

jego przyjaciel w końcu odnalazł swoją drogę ku Światłości.

Wdzięczny za ten gest Turalyon nazwał Uthera Lightbringerem, czyli

Światłodzierżcą1, bohaterem, który przyniósł swym ludziom tamtego

dnia światło nadziei.

Przemierzające Mokradła Smutku armie Turalyona ze

zdumieniem spostrzegły, że część okolicy, znana jako Czarne Bagno,

1 Lightbringer – Światłodzierżca, Niosący Światło

Rys.97: Turalyon

Page 140: Pradawna Kronika - Tom II

przemieniła się w jałową pustynię ze spękanego czerwonego

kamienia.

W centrum spaczonej krainy stał Mroczny Portal strzeżony przez siły

Hordy. Jednak pozbawieni przywództwa Doomhammera orkowie

walczyli chaotycznie i nieudolnie. Widząc bezsens

dalszej walki wycofali się pośpiesznie do Draenoru.

Pod Portalem Turalyon starł się z Rendem

i Maimem, wciąż broniącymi przejścia, ale

pokonał ich z równą łatwością jak obalonego wcześniej Wodza.

Wzywając desperacko pomocy i ściągając na Turalyona uwagę

swoich wojowników, bracia Blackhandowie zdołali wymknąć się

paladynowi i skryć się na bagnach.

Pozostawiony bez obstawy Portal został wkrótce zniszczony

przez Khadgara i magów Dalaranu. Łącząc siły ze swymi braćmi,

dawny uczeń Medivha zdołał zesłać z nieba promień czystej magii,

który zrównał z ziemią kamienną bramę do innego świata,

definitywnie kończąc wojnę z orkami.

Skutki wojny

Pomimo zniszczenia Mrocznego Portalu w jego miejscu

pozostała szczelina międzywymiarowa, która mogła w przyszłości

posłużyć do ponownego otwarcia przejścia. Ponad to zaniepokojeni

magowie odkryli, że spaczenie Czarnego Bagna, które zaczęto

określać jako Piaszczyste Ziemie1, może rozprzestrzenić się na

pozostałe krainy. Z tego powodu Khadgar namówił władców

Przymierza do wynajęcia gildii Kamieniarzy2 Edwina VanCleefa

i sfinansowania budowy strażnicy Nethergarde, w której zamieszka

wraz z magami Dalaranu, aby monitorować zalegające w krainie

zepsucie.

Genn Greymane ostro krytykował wysoką cenę, jaką musiały

zapłacić gildii królestwa, ale nowa twierdza wymagała również

grubych murów, aby w razie ponownej inwazji z Draenoru zdolna

była powstrzymać niszczycielski marsz Hordy.

Wziętych w niewolę orków zamknięto w wybudowanych

specjalnie w tym celu obozach dla internowanych, skupionych wokół

twierdzy Durnholde. Decyzja ponownie spotkała się z krytyką króla

Gilneas, gdyż funkcjonowanie obozów również mocno uszczuplało

królewski skarbiec, ale było to konieczne dla zachowania

bezpieczeństwa w krainach.

Wkrótce zamknięci w obozach wojowniczy orkowie zaczęli

popadać w zobojętnienie i dziwny, nienaturalny letarg. Niektórzy

uważali, że jest to przyczyną zamknięcia ich na małych

przestrzeniach, ale arcymag Antonidas, znając historię ich rasy,

1 Blasted Lands – Piaszczyste Ziemie

2 Stonemasons Guild – Gildia Kamieniarzy

Rys.98: Khadgar

Page 141: Pradawna Kronika - Tom II

przemieniła się w jałową pustynię ze spękanego czerwonego

kamienia.

W centrum spaczonej krainy stał Mroczny Portal strzeżony przez siły

Hordy. Jednak pozbawieni przywództwa Doomhammera orkowie

walczyli chaotycznie i nieudolnie. Widząc bezsens

dalszej walki wycofali się pośpiesznie do Draenoru.

Pod Portalem Turalyon starł się z Rendem

i Maimem, wciąż broniącymi przejścia, ale

pokonał ich z równą łatwością jak obalonego wcześniej Wodza.

Wzywając desperacko pomocy i ściągając na Turalyona uwagę

swoich wojowników, bracia Blackhandowie zdołali wymknąć się

paladynowi i skryć się na bagnach.

Pozostawiony bez obstawy Portal został wkrótce zniszczony

przez Khadgara i magów Dalaranu. Łącząc siły ze swymi braćmi,

dawny uczeń Medivha zdołał zesłać z nieba promień czystej magii,

który zrównał z ziemią kamienną bramę do innego świata,

definitywnie kończąc wojnę z orkami.

Skutki wojny

Pomimo zniszczenia Mrocznego Portalu w jego miejscu

pozostała szczelina międzywymiarowa, która mogła w przyszłości

posłużyć do ponownego otwarcia przejścia. Ponad to zaniepokojeni

magowie odkryli, że spaczenie Czarnego Bagna, które zaczęto

określać jako Piaszczyste Ziemie1, może rozprzestrzenić się na

pozostałe krainy. Z tego powodu Khadgar namówił władców

Przymierza do wynajęcia gildii Kamieniarzy2 Edwina VanCleefa

i sfinansowania budowy strażnicy Nethergarde, w której zamieszka

wraz z magami Dalaranu, aby monitorować zalegające w krainie

zepsucie.

Genn Greymane ostro krytykował wysoką cenę, jaką musiały

zapłacić gildii królestwa, ale nowa twierdza wymagała również

grubych murów, aby w razie ponownej inwazji z Draenoru zdolna

była powstrzymać niszczycielski marsz Hordy.

Wziętych w niewolę orków zamknięto w wybudowanych

specjalnie w tym celu obozach dla internowanych, skupionych wokół

twierdzy Durnholde. Decyzja ponownie spotkała się z krytyką króla

Gilneas, gdyż funkcjonowanie obozów również mocno uszczuplało

królewski skarbiec, ale było to konieczne dla zachowania

bezpieczeństwa w krainach.

Wkrótce zamknięci w obozach wojowniczy orkowie zaczęli

popadać w zobojętnienie i dziwny, nienaturalny letarg. Niektórzy

uważali, że jest to przyczyną zamknięcia ich na małych

przestrzeniach, ale arcymag Antonidas, znając historię ich rasy,

1 Blasted Lands – Piaszczyste Ziemie

2 Stonemasons Guild – Gildia Kamieniarzy

Rys.98: Khadgar

Page 142: Pradawna Kronika - Tom II

uważał, że winnym tego stanu rzeczy jest brak dostępu do

napędzającej ich mocy demonów, która zaczęła się wyczerpywać,

zostawiając w nich bolesną pustkę.

Pokonanego, skutego łańcuchami Doomhammera wwieziono

w klatce do stolicy Lordaeronu, gdzie, po krótkim wystawieniu na

widok publiczny, został odosobniony w podziemnym więzieniu

zwanym Podmiastem1, gdzie mieściły się również krypty i kanały.

Były Wódz Hordy zdołał jednak zbiec ze swej celi, mordując

wszystkich strażników. Chociaż wkrótce został ponownie pojmany

i osadzony w jednym z obozów, stamtąd również zdołał się uciec, nie

zostawiając za sobą żadnych śladów.

Przebywające w Quel’Thalas trolle, bez wsparcia Hordy,

zostały ponownie wyparte z ziem elfów, a wziętego w niewolę

Zul’jina okaleczono, wyłupując mu oko. Wódz Amani zdołał jednak

uciec, odcinając swoje zakute w łańcuchy ramię, ale droga jaką obrał

i sprzymierzenie się z orkami rozgniewało loa, które odebrały mu

zdolność regeneracji, w wyniku czego utracona kończyna nigdy nie

odrosła. Pomimo odwrócenia się od niego bożków, kalectwo Zul’jina

stało się na długie lata symbolem dla reszty trolli, które wplotły chęć

pomszczenia jego krzywd do swoich wojennych okrzyków.

Zdradziecki władca Alterac, Aiden Perenolde, trafił do aresztu

domowego. Chociaż sprzymierzył się z orkami, a jak się wkrótce

1 Podmiasto – Undercity

okazało był również inicjatorem chłopskiej rewolty w Ręce Tyra2,

mającej ukryć operacje Hordy, oraz stał za wynajęciem piratów,

którzy mieli zamordować Uthera Lightbringera na jeziorze

Darrowmere, wciąż był królem i nie mógł zostać skazany na śmierć.

Z pomocą i radą przyszedł lord Daval Prestor, ubogi szlachcic

z Alterac, którego majątek spaliły smoki w czasie wojny. Doradził on

Terenasowi wprowadzenie w górskim państwie stanu wojennego

i zostawienie w nim wojsk Przymierza do czasu, aż Perenolde nie

zrzeknie się dobrowolnie korony.

Niektórych niepokoił fakt, że krewny króla, Isiden, uciekł z Alterac

do Gilneas, szukając pomocy u Genna, ale wbrew obawom

przywódców Przymierza Greymane nie wstawił się za

Perenolde’ami.

Zgodnie z obietnicą, Terenas i biskup Faol, zebrali fundusze

na odbudowę Stormwind, które zlecono gildii Kamieniarzy.

Od zniszczenia Portalu stosunki między Turalyonem a Allerią

uległy oziębieniu. W czasie najazdu Hordy na Quel’Thalas zginął

najmłodszy brat łowczyni, Lirath. Elfa poprzysięgła krwawą zemstę

na orkach i chociaż wojna dobiegła końca, Alleria wciąż zawzięcie

przeczesywała lasy w poszukiwaniu niedobitków. Bólu straty nie

uleczyły nawet narodziny syna łowczyni i paladyna, Aratora. Dla

Allerii nadal najważniejsza była zemsta za śmierć Liratha.

2 Tyr’s Hand – Ręka Tyra

Page 143: Pradawna Kronika - Tom II

uważał, że winnym tego stanu rzeczy jest brak dostępu do

napędzającej ich mocy demonów, która zaczęła się wyczerpywać,

zostawiając w nich bolesną pustkę.

Pokonanego, skutego łańcuchami Doomhammera wwieziono

w klatce do stolicy Lordaeronu, gdzie, po krótkim wystawieniu na

widok publiczny, został odosobniony w podziemnym więzieniu

zwanym Podmiastem1, gdzie mieściły się również krypty i kanały.

Były Wódz Hordy zdołał jednak zbiec ze swej celi, mordując

wszystkich strażników. Chociaż wkrótce został ponownie pojmany

i osadzony w jednym z obozów, stamtąd również zdołał się uciec, nie

zostawiając za sobą żadnych śladów.

Przebywające w Quel’Thalas trolle, bez wsparcia Hordy,

zostały ponownie wyparte z ziem elfów, a wziętego w niewolę

Zul’jina okaleczono, wyłupując mu oko. Wódz Amani zdołał jednak

uciec, odcinając swoje zakute w łańcuchy ramię, ale droga jaką obrał

i sprzymierzenie się z orkami rozgniewało loa, które odebrały mu

zdolność regeneracji, w wyniku czego utracona kończyna nigdy nie

odrosła. Pomimo odwrócenia się od niego bożków, kalectwo Zul’jina

stało się na długie lata symbolem dla reszty trolli, które wplotły chęć

pomszczenia jego krzywd do swoich wojennych okrzyków.

Zdradziecki władca Alterac, Aiden Perenolde, trafił do aresztu

domowego. Chociaż sprzymierzył się z orkami, a jak się wkrótce

1 Podmiasto – Undercity

okazało był również inicjatorem chłopskiej rewolty w Ręce Tyra2,

mającej ukryć operacje Hordy, oraz stał za wynajęciem piratów,

którzy mieli zamordować Uthera Lightbringera na jeziorze

Darrowmere, wciąż był królem i nie mógł zostać skazany na śmierć.

Z pomocą i radą przyszedł lord Daval Prestor, ubogi szlachcic

z Alterac, którego majątek spaliły smoki w czasie wojny. Doradził on

Terenasowi wprowadzenie w górskim państwie stanu wojennego

i zostawienie w nim wojsk Przymierza do czasu, aż Perenolde nie

zrzeknie się dobrowolnie korony.

Niektórych niepokoił fakt, że krewny króla, Isiden, uciekł z Alterac

do Gilneas, szukając pomocy u Genna, ale wbrew obawom

przywódców Przymierza Greymane nie wstawił się za

Perenolde’ami.

Zgodnie z obietnicą, Terenas i biskup Faol, zebrali fundusze

na odbudowę Stormwind, które zlecono gildii Kamieniarzy.

Od zniszczenia Portalu stosunki między Turalyonem a Allerią

uległy oziębieniu. W czasie najazdu Hordy na Quel’Thalas zginął

najmłodszy brat łowczyni, Lirath. Elfa poprzysięgła krwawą zemstę

na orkach i chociaż wojna dobiegła końca, Alleria wciąż zawzięcie

przeczesywała lasy w poszukiwaniu niedobitków. Bólu straty nie

uleczyły nawet narodziny syna łowczyni i paladyna, Aratora. Dla

Allerii nadal najważniejsza była zemsta za śmierć Liratha.

2 Tyr’s Hand – Ręka Tyra

Page 144: Pradawna Kronika - Tom II

U podnóża Czarnej Skały, na pamiątkę bohaterskiej śmierci

Anduina Lothara, postawiono pomnik Lwa Azeroth wznoszącego

swój miecz do szturmu na wulkaniczną górę. Również na cześć

wielkiego bohatera i ojca Przymierza weterani Drugiej Wojny zaczęli

nazywać siebie Synami Lothara1.

1 Sons of Lothar – Synowie Lothara

III

Ner’zhul i destrukcja Draenoru (8 – 10)

Zanim Khadgar zniszczył Mroczny Portal, do Draenoru

zdołała uciec połowa ocalałych orków z Hordy Doomhammera.

Pobici, głodni i pozbawieni nadziei przez

2 lata starali się nakłonić Ner’zhula,

aby zajął miejsce pokonanego

Wodza i dał im choć cień

szansy na przetrwanie

w umierającym świecie.

Stary szaman nie chciał

jednak słuchać swego ludu.

Od czasu zawiązania paktu

z demonami i odwrócenia

się od nich przodków

i żywiołów, Ner’zhul popadał

w coraz większą depresję,

maniakalnie myśląc o śmierci.

Oskarżał samego siebie o upadek

orków i sprowadzenie na nich zagłady,

Rys.99: Turalyon nad grobem Lothara

Rys.100: Ner’zhul

Page 145: Pradawna Kronika - Tom II

U podnóża Czarnej Skały, na pamiątkę bohaterskiej śmierci

Anduina Lothara, postawiono pomnik Lwa Azeroth wznoszącego

swój miecz do szturmu na wulkaniczną górę. Również na cześć

wielkiego bohatera i ojca Przymierza weterani Drugiej Wojny zaczęli

nazywać siebie Synami Lothara1.

1 Sons of Lothar – Synowie Lothara

III

Ner’zhul i destrukcja Draenoru (8 – 10)

Zanim Khadgar zniszczył Mroczny Portal, do Draenoru

zdołała uciec połowa ocalałych orków z Hordy Doomhammera.

Pobici, głodni i pozbawieni nadziei przez

2 lata starali się nakłonić Ner’zhula,

aby zajął miejsce pokonanego

Wodza i dał im choć cień

szansy na przetrwanie

w umierającym świecie.

Stary szaman nie chciał

jednak słuchać swego ludu.

Od czasu zawiązania paktu

z demonami i odwrócenia

się od nich przodków

i żywiołów, Ner’zhul popadał

w coraz większą depresję,

maniakalnie myśląc o śmierci.

Oskarżał samego siebie o upadek

orków i sprowadzenie na nich zagłady,

Rys.99: Turalyon nad grobem Lothara

Rys.100: Ner’zhul

Page 146: Pradawna Kronika - Tom II

o zanik świętych tradycji swej rasy oraz o śmierć niegdyś tętniącej

życiem planety. Na znak pokuty oraz uczczenia śmierci wszystkiego,

co było mu drogie, zaczął przyozdabiać swą twarz wizerunkiem

trupiej czaszki.

Z opętańczych rozmyślań zdołał wyrwać Ner’zhula dopiero

Teron Gorefiend, który znalazł się wśród ocalałych zbiegów

z Azeroth. Zaproponował on, podobnie jak jemu poprzedni, aby

szaman zebrał ponownie rozrzucone i skłócone klany, przypominając

mu, że to on, a nie Gul’dan, dał początek Hordzie. Teron wierzył, że

szaman zdoła również odtworzyć przejście do świata ludzi. Ner’zhul

kategorycznie odmówił, nie widząc szans na pokonanie silniejszego

od nich Przymierza, ale kolejna wojna nie była celem Terona. Rycerz

śmierci chciał powrócić do Azeroth jedynie po trzy potężne

artefakty, które pozwolą Ner’zhulowi otworzyć z Draenoru portale

do innych domen, w których orkowie mieliby szansę na przetrwanie.

Świat ludzi był przecież jedynie jednym z wielu we wszechświecie.

Śmiały plan Terona przywrócił szamanowi nadzieję na odkupienie

dawnych win i ocalenie jego ludu. Ner’zhul odrzucił od siebie złe

myśli i wspólnie z Teronem rozpoczął przygotowania do odrodzenia

potęgi Hordy.

Odbudowa Mrocznego Portalu

Wodzowie orków mieli za złe Ner’zhulowi, że śniąc swój sen

o śmierci, zapomniał o swym ludzie na całe 2 lata. Poza tym wiele

klanów zbyt ucierpiało w czasie wojny, a jeden z najstarszych

i najbardziej szanowanych orczych rodów, plemię Białego Pazura1,

został niemal całkowicie wybity za rządów Blackhanda za sprzyjanie

wygnanym Mroźnym Wilkom. To wszystko stawiało Ner’zhula

w trudnej sytuacji.

Na wezwanie szamana odpowiedzieli jedynie Grom

Hellscream i Kargath Bladefist, zwany

Brzytworękim2 – wodzowie Wojennej

Pieśni i Zgruchotanej Dłoni3 oraz

pomniejsze klany Ostrzowiatru4

i Burzowej Klingi5.

Sprzeciw wobec planów

Ner’zhula wyraził Leoroxx, wódz

klanu Mok’Nathal. Od pokoleń jego

1 Whiteclaw Clan – Klan Białego Pazura

2 Bladefist – Brzytworęki

3 Shattered Hand Clan – Klan Zgruchotanej/Strzaskanej Dłoni

4 Windblade Clan – Klan Ostrzowiatru

5 Lightning's Blade – Klan Burzowej Klingi

Rys.101: Leoroxx

Page 147: Pradawna Kronika - Tom II

o zanik świętych tradycji swej rasy oraz o śmierć niegdyś tętniącej

życiem planety. Na znak pokuty oraz uczczenia śmierci wszystkiego,

co było mu drogie, zaczął przyozdabiać swą twarz wizerunkiem

trupiej czaszki.

Z opętańczych rozmyślań zdołał wyrwać Ner’zhula dopiero

Teron Gorefiend, który znalazł się wśród ocalałych zbiegów

z Azeroth. Zaproponował on, podobnie jak jemu poprzedni, aby

szaman zebrał ponownie rozrzucone i skłócone klany, przypominając

mu, że to on, a nie Gul’dan, dał początek Hordzie. Teron wierzył, że

szaman zdoła również odtworzyć przejście do świata ludzi. Ner’zhul

kategorycznie odmówił, nie widząc szans na pokonanie silniejszego

od nich Przymierza, ale kolejna wojna nie była celem Terona. Rycerz

śmierci chciał powrócić do Azeroth jedynie po trzy potężne

artefakty, które pozwolą Ner’zhulowi otworzyć z Draenoru portale

do innych domen, w których orkowie mieliby szansę na przetrwanie.

Świat ludzi był przecież jedynie jednym z wielu we wszechświecie.

Śmiały plan Terona przywrócił szamanowi nadzieję na odkupienie

dawnych win i ocalenie jego ludu. Ner’zhul odrzucił od siebie złe

myśli i wspólnie z Teronem rozpoczął przygotowania do odrodzenia

potęgi Hordy.

Odbudowa Mrocznego Portalu

Wodzowie orków mieli za złe Ner’zhulowi, że śniąc swój sen

o śmierci, zapomniał o swym ludzie na całe 2 lata. Poza tym wiele

klanów zbyt ucierpiało w czasie wojny, a jeden z najstarszych

i najbardziej szanowanych orczych rodów, plemię Białego Pazura1,

został niemal całkowicie wybity za rządów Blackhanda za sprzyjanie

wygnanym Mroźnym Wilkom. To wszystko stawiało Ner’zhula

w trudnej sytuacji.

Na wezwanie szamana odpowiedzieli jedynie Grom

Hellscream i Kargath Bladefist, zwany

Brzytworękim2 – wodzowie Wojennej

Pieśni i Zgruchotanej Dłoni3 oraz

pomniejsze klany Ostrzowiatru4

i Burzowej Klingi5.

Sprzeciw wobec planów

Ner’zhula wyraził Leoroxx, wódz

klanu Mok’Nathal. Od pokoleń jego

1 Whiteclaw Clan – Klan Białego Pazura

2 Bladefist – Brzytworęki

3 Shattered Hand Clan – Klan Zgruchotanej/Strzaskanej Dłoni

4 Windblade Clan – Klan Ostrzowiatru

5 Lightning's Blade – Klan Burzowej Klingi

Rys.101: Leoroxx

Page 148: Pradawna Kronika - Tom II

Rys.103: Czaszka Gul’dana

ludzie byli pogardzani przez pozostałe klany z powodu płynącej

w ich żyłach domieszki ogrzej krwi. Jedynie żądny chwały syn

wodza, Rexxar, odpowiedział na wezwanie, dołączając do Wojennej

Pieśni, widząc, że Grom Hellscream nie traktuje go jak odmieńca,

a ocenia jedynie jego zdolności bojowe.

Śmiejąca Czaszka i Władcy Grzmotu również odmówili

przybycia, pochłonięci walką między sobą. Negatywną odpowiedź

przysłali także Czerwołazy1 oraz kanibalistyczny klan Przeżuwaczy

Kości, który od zakończenia wojny bardzo urósł w siłę, a ich

brutalny wódz odesłał Ner’zhulowi

w odpowiedzi poćwiartowanego gońca.

Z powodu ich sadystycznej

natury Przeżuwacze Kości byli bardzo

niebezpiecznym i zwodniczym

partnerem do rozmów, ale w ich

posiadaniu była czaszka Gul’dana,

wyniesiona z grobowca Sargerasa,

a to czyniło z nich niezbędny

element planu Terona. Dlatego też

Ner’zhul wysłał do nich Groma

i Wojenną Pieśń, aby pod groźbą

zniszczenia klanu, wymusili na ich wodzu

1 Redwalker Clan – Klan Czerwołazów

przyłączenie do Hordy i oddanie trupiego artefaktu. Hurkan

Skullsplinter, zwany Czaszkopryskiem2, który przewodził

Przeżuwaczom, zgodził się połączyć siły, ale nie chciał oddać

czaszki, co doprowadziło do pojedynku z Gromem, w wyniku

którego Hellscream zabił wodza kanibali, a jego następca, Tagar

Spinebreaker, czyli Grzbietołam3, wykazał większą chęć współpracy

z odradzającą się Hordą.

Dzięki kolejnym klanom i obietnicom ucieczki z umierającego

świata, przeplatanym groźbami, Ner’zhul

zdołał wcielić w swe szeregi początkowo

niechętnie klany, z wyjątkiem zapartych

Czerwołazów, i odzyskać dawną siłę Hordy.

Łącząc swoje moce z plugawą magią czaszki

Gul’dana szamanowi udało się poszerzyć

pozostałą szczelinę między światami i wysłać do Azeroth pierwsze

oddziały, które od razu zabrały się za odbudowę i stabilizację

Portalu.

Na spotkanie zaskoczonych orków wyszedł Kilrogg Deadeye

wraz pozostałością swego klanu. Wódz Krwawiącego Oczodołu,

zgodnie z tradycją swego rodu, wydłubał w przeszłości swe oko,

dzięki czemu zyskał dar jasnowidzenia. Dzięki niemu przewidział

2 Skullsplinter – Czaszkoprysk

3 Spinebreaker – Grzbietołam

Rys.102: Kargath Bladefist

Page 149: Pradawna Kronika - Tom II

Rys.103: Czaszka Gul’dana

ludzie byli pogardzani przez pozostałe klany z powodu płynącej

w ich żyłach domieszki ogrzej krwi. Jedynie żądny chwały syn

wodza, Rexxar, odpowiedział na wezwanie, dołączając do Wojennej

Pieśni, widząc, że Grom Hellscream nie traktuje go jak odmieńca,

a ocenia jedynie jego zdolności bojowe.

Śmiejąca Czaszka i Władcy Grzmotu również odmówili

przybycia, pochłonięci walką między sobą. Negatywną odpowiedź

przysłali także Czerwołazy1 oraz kanibalistyczny klan Przeżuwaczy

Kości, który od zakończenia wojny bardzo urósł w siłę, a ich

brutalny wódz odesłał Ner’zhulowi

w odpowiedzi poćwiartowanego gońca.

Z powodu ich sadystycznej

natury Przeżuwacze Kości byli bardzo

niebezpiecznym i zwodniczym

partnerem do rozmów, ale w ich

posiadaniu była czaszka Gul’dana,

wyniesiona z grobowca Sargerasa,

a to czyniło z nich niezbędny

element planu Terona. Dlatego też

Ner’zhul wysłał do nich Groma

i Wojenną Pieśń, aby pod groźbą

zniszczenia klanu, wymusili na ich wodzu

1 Redwalker Clan – Klan Czerwołazów

przyłączenie do Hordy i oddanie trupiego artefaktu. Hurkan

Skullsplinter, zwany Czaszkopryskiem2, który przewodził

Przeżuwaczom, zgodził się połączyć siły, ale nie chciał oddać

czaszki, co doprowadziło do pojedynku z Gromem, w wyniku

którego Hellscream zabił wodza kanibali, a jego następca, Tagar

Spinebreaker, czyli Grzbietołam3, wykazał większą chęć współpracy

z odradzającą się Hordą.

Dzięki kolejnym klanom i obietnicom ucieczki z umierającego

świata, przeplatanym groźbami, Ner’zhul

zdołał wcielić w swe szeregi początkowo

niechętnie klany, z wyjątkiem zapartych

Czerwołazów, i odzyskać dawną siłę Hordy.

Łącząc swoje moce z plugawą magią czaszki

Gul’dana szamanowi udało się poszerzyć

pozostałą szczelinę między światami i wysłać do Azeroth pierwsze

oddziały, które od razu zabrały się za odbudowę i stabilizację

Portalu.

Na spotkanie zaskoczonych orków wyszedł Kilrogg Deadeye

wraz pozostałością swego klanu. Wódz Krwawiącego Oczodołu,

zgodnie z tradycją swego rodu, wydłubał w przeszłości swe oko,

dzięki czemu zyskał dar jasnowidzenia. Dzięki niemu przewidział

2 Skullsplinter – Czaszkoprysk

3 Spinebreaker – Grzbietołam

Rys.102: Kargath Bladefist

Page 150: Pradawna Kronika - Tom II

rekonstrukcję Portalu i zdołał przybyć na czas, aby po 2 latach

ciągłego ukrywania móc powrócić w końcu do Draenoru.

Powrót orków do Azeroth

Powiększenie szczeliny zostało w porę odkryte przez magów

z Nethergarde. Wysłali wiadomość do stacjonującego w Stormwind

ze swymi oddziałami Turalyona z prośbą o szybkie wsparcie.

Paladyn potrzebował czasu do pełnej mobilizacji, dlatego wysłał

wcześniej w stronę Piaszczystych Ziem połowę armii pod

dowództwem swego porucznika, krewnego króla Stromgarde –

Danatha Trollbane’a.

Danath był doświadczonym wojownikiem i świetnym

przywódcą, ale nie przewidział tak szybkiego odtworzenia Portalu,

przez co jego oddział wpadł w zasadzkę klanu Wojennej Pieśni.

Ukryci pod magiczną ciemnością, sprowadzoną przez rycerzy śmierci

Terona, orkowie wyrżnęli wszystkich rycerzy Przymierza. Dzięki

poświęceniu swych ludzi, ujść z życiem zdołał jedynie Danath, udając

się prosto do Nethergarde z ostrzeżeniem o powrocie Hordy.

Za murami twierdzy pobity oficer spotkał swego przyjaciela

i dowódcę strażnicy, Khadgara. Arcymag nie miał przy sobie zbyt

wielu żołnierzy, ale nie oni stanowili o prawdziwej sile Nethergarde.

Przeciw nadciągającym zastępom orków stanęli magowie Dalaranu,

potężnymi zaklęciami powstrzymując ich szarżę na strażnicę i dając

czas Turalyonowi na sprowadzenie posiłków.

Zmasowany atak Wojennej Pieśni był jedynie fortelem,

mającym zająć Przymierze

i dać czas siłom Terona na

przejście niezauważenie

w głąb krain ludzi.

W czasie, gdy żądny krwi

Grom Hellscream oblegał

twierdzę Nethergarde,

rycerz śmierci miał zamiar

szybko zebrać potrzebne

artefakty i powrócić do Draenoru, na zawsze opuszczając przeklęte

Azeroth.

Cennym sprzymierzeńcem w wyprawie okazał się klan

Krwawiącego Oczodołu. Przez 2 lata ukrywania się przed ludźmi

jego członkowie zdołali dobrze poznać pobliskie krainy i potajemnie

doprowadzić drużynę Terona pod same mury Stormwind, gdzie

w królewskiej bibliotece przechowywano egzemplarz księgi

Medivha, w której Ostatni Strażnik zapisał zaklęcia i rytuały

otwierające przejścia między światami.

Kierowany wspomnieniami ciała rycerza, które obecnie

zamieszkiwał duch Terona, rycerz śmierci odnalazł bez problemu

Rys.104: Danath Trollbane

Page 151: Pradawna Kronika - Tom II

rekonstrukcję Portalu i zdołał przybyć na czas, aby po 2 latach

ciągłego ukrywania móc powrócić w końcu do Draenoru.

Powrót orków do Azeroth

Powiększenie szczeliny zostało w porę odkryte przez magów

z Nethergarde. Wysłali wiadomość do stacjonującego w Stormwind

ze swymi oddziałami Turalyona z prośbą o szybkie wsparcie.

Paladyn potrzebował czasu do pełnej mobilizacji, dlatego wysłał

wcześniej w stronę Piaszczystych Ziem połowę armii pod

dowództwem swego porucznika, krewnego króla Stromgarde –

Danatha Trollbane’a.

Danath był doświadczonym wojownikiem i świetnym

przywódcą, ale nie przewidział tak szybkiego odtworzenia Portalu,

przez co jego oddział wpadł w zasadzkę klanu Wojennej Pieśni.

Ukryci pod magiczną ciemnością, sprowadzoną przez rycerzy śmierci

Terona, orkowie wyrżnęli wszystkich rycerzy Przymierza. Dzięki

poświęceniu swych ludzi, ujść z życiem zdołał jedynie Danath, udając

się prosto do Nethergarde z ostrzeżeniem o powrocie Hordy.

Za murami twierdzy pobity oficer spotkał swego przyjaciela

i dowódcę strażnicy, Khadgara. Arcymag nie miał przy sobie zbyt

wielu żołnierzy, ale nie oni stanowili o prawdziwej sile Nethergarde.

Przeciw nadciągającym zastępom orków stanęli magowie Dalaranu,

potężnymi zaklęciami powstrzymując ich szarżę na strażnicę i dając

czas Turalyonowi na sprowadzenie posiłków.

Zmasowany atak Wojennej Pieśni był jedynie fortelem,

mającym zająć Przymierze

i dać czas siłom Terona na

przejście niezauważenie

w głąb krain ludzi.

W czasie, gdy żądny krwi

Grom Hellscream oblegał

twierdzę Nethergarde,

rycerz śmierci miał zamiar

szybko zebrać potrzebne

artefakty i powrócić do Draenoru, na zawsze opuszczając przeklęte

Azeroth.

Cennym sprzymierzeńcem w wyprawie okazał się klan

Krwawiącego Oczodołu. Przez 2 lata ukrywania się przed ludźmi

jego członkowie zdołali dobrze poznać pobliskie krainy i potajemnie

doprowadzić drużynę Terona pod same mury Stormwind, gdzie

w królewskiej bibliotece przechowywano egzemplarz księgi

Medivha, w której Ostatni Strażnik zapisał zaklęcia i rytuały

otwierające przejścia między światami.

Kierowany wspomnieniami ciała rycerza, które obecnie

zamieszkiwał duch Terona, rycerz śmierci odnalazł bez problemu

Rys.104: Danath Trollbane

Page 152: Pradawna Kronika - Tom II

Rys.105: Księga Medivha

wejście do biblioteki i z pomocą chmury magicznej ciemności,

zamordował strażników strzegących wejścia.

Okazało się, że Gorefiend przybył za późno, a księgę wykradli

wcześniej szpiedzy uwięzionego króla Alterac, liczącego, że okaże

się ona dobrą monetą przetargową w rokowaniach z władcami

Przymierza. Nie widząc innego wyjścia Teron

skierował się w stronę domeny

Perenolde’a. W drodze na północ połączył

siły z Fenrisem Wolfbrotherem1, zwanym

Wilkosztamym, wodzem klanu Władcy

Grzmotu oraz Tagarem Spinebreakerem i jego

Przeżuwaczami Kości, licząc, że tak duża

gromada przyciągnie uwagę Renda i Maima. Wedle słów Kilrogga

bracia Blackhandowie zajęli górę Czarnej Skały i zebrali

ukrywających się po lasach niedobitków wraz z klanem Smoczej

Paszczy, odtwarzając w ten sposób częściowo Hordę w Azeroth.

Z pomocą ich wojsk i smoków Teron liczył na szybszą

i bezpieczniejszą podróż do Alterac i pozostałych miejsc ukrycia

artefaktów.

Plan Terona powiódł się jedynie w niewielkiej części. Chociaż

rycerz śmierci zdołał odnaleźć nowych władców Czarnej Skały,

bracia Blackhandowie wydrwili rozkaz Ner’zhula, który nie miał

1 Wolfbrother – Wilkosztamy

doświadczenia wojennego i przez dwa lata nie zrobił nic, aby im

pomóc. Sami musieli odbudować potęgę orków w Azeroth niemal od

zera i teraz nie mieli żadnych zobowiązań wobec starego szamana,

a nowy Wódz Wojenny, Rend, nie zgodził się oddać przywództwa.

Syn Blackhanda ostrzegł Terona, że nie ma zamiaru mieszać się

w ich sprawy i z radością zobaczy ich przyszłą klęskę, licząc, że

wkrótce włączy pozostałości ich wojsk do swojej własnej armii.

Pomoc Śmiercioskrzydłego

Rozgoryczonemu, z powodu odmowy Renda, rycerzowi

śmierci objawił się nagle Deathwing, Aspekt Śmierci. Chociaż

przybył pod postacią człowieka, Teron z przerażeniem odgadł jego

prawdziwą naturę.

Czarny lewiatan nie miał jednak zamiaru zabić orków,

a zawiązać z nimi sojusz. W zamian za bezpieczne

przetransportowanie jego bagażów do Draenoru, Deathwing obiecał

im pomoc swego stada, które zastąpi czerwone smoki Smoczej

Paszczy. Teron nie ufał Śmiercioskrzydłemu, znając straszliwe

pogłoski o jego czynach, ale bał się mu otwarcie odmówić. Wiedząc,

że w każdej chwili nieobliczalny smok mógł zmieść z powierzchni

ziemi jego drużynę, przystał ostrożnie na jego propozycję.

Page 153: Pradawna Kronika - Tom II

Rys.105: Księga Medivha

wejście do biblioteki i z pomocą chmury magicznej ciemności,

zamordował strażników strzegących wejścia.

Okazało się, że Gorefiend przybył za późno, a księgę wykradli

wcześniej szpiedzy uwięzionego króla Alterac, liczącego, że okaże

się ona dobrą monetą przetargową w rokowaniach z władcami

Przymierza. Nie widząc innego wyjścia Teron

skierował się w stronę domeny

Perenolde’a. W drodze na północ połączył

siły z Fenrisem Wolfbrotherem1, zwanym

Wilkosztamym, wodzem klanu Władcy

Grzmotu oraz Tagarem Spinebreakerem i jego

Przeżuwaczami Kości, licząc, że tak duża

gromada przyciągnie uwagę Renda i Maima. Wedle słów Kilrogga

bracia Blackhandowie zajęli górę Czarnej Skały i zebrali

ukrywających się po lasach niedobitków wraz z klanem Smoczej

Paszczy, odtwarzając w ten sposób częściowo Hordę w Azeroth.

Z pomocą ich wojsk i smoków Teron liczył na szybszą

i bezpieczniejszą podróż do Alterac i pozostałych miejsc ukrycia

artefaktów.

Plan Terona powiódł się jedynie w niewielkiej części. Chociaż

rycerz śmierci zdołał odnaleźć nowych władców Czarnej Skały,

bracia Blackhandowie wydrwili rozkaz Ner’zhula, który nie miał

1 Wolfbrother – Wilkosztamy

doświadczenia wojennego i przez dwa lata nie zrobił nic, aby im

pomóc. Sami musieli odbudować potęgę orków w Azeroth niemal od

zera i teraz nie mieli żadnych zobowiązań wobec starego szamana,

a nowy Wódz Wojenny, Rend, nie zgodził się oddać przywództwa.

Syn Blackhanda ostrzegł Terona, że nie ma zamiaru mieszać się

w ich sprawy i z radością zobaczy ich przyszłą klęskę, licząc, że

wkrótce włączy pozostałości ich wojsk do swojej własnej armii.

Pomoc Śmiercioskrzydłego

Rozgoryczonemu, z powodu odmowy Renda, rycerzowi

śmierci objawił się nagle Deathwing, Aspekt Śmierci. Chociaż

przybył pod postacią człowieka, Teron z przerażeniem odgadł jego

prawdziwą naturę.

Czarny lewiatan nie miał jednak zamiaru zabić orków,

a zawiązać z nimi sojusz. W zamian za bezpieczne

przetransportowanie jego bagażów do Draenoru, Deathwing obiecał

im pomoc swego stada, które zastąpi czerwone smoki Smoczej

Paszczy. Teron nie ufał Śmiercioskrzydłemu, znając straszliwe

pogłoski o jego czynach, ale bał się mu otwarcie odmówić. Wiedząc,

że w każdej chwili nieobliczalny smok mógł zmieść z powierzchni

ziemi jego drużynę, przystał ostrożnie na jego propozycję.

Page 154: Pradawna Kronika - Tom II

Rys.106: Czarny smok

Rys.107: Smocze jajo

Gorefiend podzielił swoje siły na dwie grupy.

Pierwsza, pod dowództwem Fenrisa,

Tagara i rycerza śmierci Ragnoka

Bloodreavera, zwanego Krwawopieżcą1,

miała polecieć na grzbietach czarnych

smoków Sabelliana, porucznika

Deathwinga, do portu Menethil, gdzie

czekała ich przesiadka na zdobyte łodzie

Przymierza i morska wyprawa do grobowca Sargerasa.

Druga grupa z Teronem i Śmiercioskrzydłym planowała

skierować się na północ, prosto do Alterac i Dalaranu.

Deathwing liczył, że sojusz z Teronem pozwoli mu na

bezpieczny transport jaj czarnych smoków do świata orków, gdzie

jego ród, z dala od pozostałych wrogich stad, będzie mógł urosnąć

w siłę i podporządkować sobie zarówno Draenor jak i Azeroth.

Zanim opuścił okolice Czarnej Skały, Deathwing

wezwał do siebie swoje najstarsze dzieci, Onyxię

i Nefariana, nakazując im udać się do wnętrza góry

i przed jego powrotem z Draenoru w pełni

podporządkować sobie Hordę Renda i Maima.

1 Bloodreaver – Krwawopieżca

Rys.108: Onyxia, Deathwing i Nefarian w ludzkich postaciach

Page 155: Pradawna Kronika - Tom II

Rys.106: Czarny smok

Rys.107: Smocze jajo

Gorefiend podzielił swoje siły na dwie grupy.

Pierwsza, pod dowództwem Fenrisa,

Tagara i rycerza śmierci Ragnoka

Bloodreavera, zwanego Krwawopieżcą1,

miała polecieć na grzbietach czarnych

smoków Sabelliana, porucznika

Deathwinga, do portu Menethil, gdzie

czekała ich przesiadka na zdobyte łodzie

Przymierza i morska wyprawa do grobowca Sargerasa.

Druga grupa z Teronem i Śmiercioskrzydłym planowała

skierować się na północ, prosto do Alterac i Dalaranu.

Deathwing liczył, że sojusz z Teronem pozwoli mu na

bezpieczny transport jaj czarnych smoków do świata orków, gdzie

jego ród, z dala od pozostałych wrogich stad, będzie mógł urosnąć

w siłę i podporządkować sobie zarówno Draenor jak i Azeroth.

Zanim opuścił okolice Czarnej Skały, Deathwing

wezwał do siebie swoje najstarsze dzieci, Onyxię

i Nefariana, nakazując im udać się do wnętrza góry

i przed jego powrotem z Draenoru w pełni

podporządkować sobie Hordę Renda i Maima.

1 Bloodreaver – Krwawopieżca

Rys.108: Onyxia, Deathwing i Nefarian w ludzkich postaciach

Page 156: Pradawna Kronika - Tom II

Oko, księga i berło

Na grzbiecie Deathwinga Teron z łatwością wtargnął do

prywatnych komnat Aidena Perenolde’a. Król Alterac pomimo

przerażenia nie wyjawił im od razu miejsca ukrycia księgi Medivha,

ale zaproponował układ – grimuar w zamian za wyzwolenie jego

królestwa spod okupacji Przymierza. Gorefiend nie zamierzał tracić

czasu na targowanie się, zwłaszcza, że mając

po swojej stronie Aspekt Śmierci cena, jaką

wymienił człowiek nie była dla nich żadną

przeszkodą.

Potężny smok z łatwością uporał się

ze stacjonującymi w Alterac siłami

Lordaeronu, a zdradziecki król oddał mu

obiecaną księgę, porzucając tym

samym szansę na odkupienie win

i przywrócenie dobrego imienia

rodowi Perelonde, o co usilnie

zabiegał jego najstarszy syn, Aliden.

Z Alterac Teron udał się do

Dalaranu, teleportując siebie i swoich

rycerzy śmierci prosto do Krypty

Tajemnic1, gdzie Kirin Tor przechowywali najpotężniejsze magiczne

przedmioty. Ich celem było zdobycie Oka Dalaranu2, kryształu

pozwalającego skupić w sobie moce wielu czarodziei.

Wtargnięcie do najpilniej strzeżonych komnat, zaalarmowało

Antonidasa i resztę Kirin Tor. Arcymag przeniósł się do Krypty

i próbował razem z członkiem Rady Sześciu, Krasusem,

powstrzymać złodziei. Wkrótce dołączyli do niego pozostali

magowie, razem z zasiadającym również w Radzie Kael’thasem

Sunstriderem, synem króla Anasteriana.

Teron nie miał najmniejszych szans w walce z tak potężnymi

przeciwnikami. Widząc, jak kolejni rycerze śmierci padają od

zabójczych czarów, teleportował się z ocalałymi na ulice Dalaranu.

Antonidas był jednak doświadczonym magiem i przejął naturę

zaklęcia, przenosząc się za nimi do górnego miasta. Arcymag nie

przewidział tylko pojawienia się Deathwinga, który ku osłupieniu

czarodziei uniósł z miasta na swoim grzbiecie Terona z resztą jego

rycerzy i Okiem Dalaranu.

Grobowiec Sargerasa był zbyt daleko, aby czarne smoki

mogły bez odpoczynku przebyć drogę z Czarnej Skały do Suramaru,

ale nie pozostawiły orków bez pomocy. Pod wodzą Sabelliana dzieci

1 Arcane Vault – Krypta Tajemnic

2 Eye of Dalaran – Oko Dalaranu

Rys.109: Książę Kael’thas Sunstrider

Page 157: Pradawna Kronika - Tom II

Oko, księga i berło

Na grzbiecie Deathwinga Teron z łatwością wtargnął do

prywatnych komnat Aidena Perenolde’a. Król Alterac pomimo

przerażenia nie wyjawił im od razu miejsca ukrycia księgi Medivha,

ale zaproponował układ – grimuar w zamian za wyzwolenie jego

królestwa spod okupacji Przymierza. Gorefiend nie zamierzał tracić

czasu na targowanie się, zwłaszcza, że mając

po swojej stronie Aspekt Śmierci cena, jaką

wymienił człowiek nie była dla nich żadną

przeszkodą.

Potężny smok z łatwością uporał się

ze stacjonującymi w Alterac siłami

Lordaeronu, a zdradziecki król oddał mu

obiecaną księgę, porzucając tym

samym szansę na odkupienie win

i przywrócenie dobrego imienia

rodowi Perelonde, o co usilnie

zabiegał jego najstarszy syn, Aliden.

Z Alterac Teron udał się do

Dalaranu, teleportując siebie i swoich

rycerzy śmierci prosto do Krypty

Tajemnic1, gdzie Kirin Tor przechowywali najpotężniejsze magiczne

przedmioty. Ich celem było zdobycie Oka Dalaranu2, kryształu

pozwalającego skupić w sobie moce wielu czarodziei.

Wtargnięcie do najpilniej strzeżonych komnat, zaalarmowało

Antonidasa i resztę Kirin Tor. Arcymag przeniósł się do Krypty

i próbował razem z członkiem Rady Sześciu, Krasusem,

powstrzymać złodziei. Wkrótce dołączyli do niego pozostali

magowie, razem z zasiadającym również w Radzie Kael’thasem

Sunstriderem, synem króla Anasteriana.

Teron nie miał najmniejszych szans w walce z tak potężnymi

przeciwnikami. Widząc, jak kolejni rycerze śmierci padają od

zabójczych czarów, teleportował się z ocalałymi na ulice Dalaranu.

Antonidas był jednak doświadczonym magiem i przejął naturę

zaklęcia, przenosząc się za nimi do górnego miasta. Arcymag nie

przewidział tylko pojawienia się Deathwinga, który ku osłupieniu

czarodziei uniósł z miasta na swoim grzbiecie Terona z resztą jego

rycerzy i Okiem Dalaranu.

Grobowiec Sargerasa był zbyt daleko, aby czarne smoki

mogły bez odpoczynku przebyć drogę z Czarnej Skały do Suramaru,

ale nie pozostawiły orków bez pomocy. Pod wodzą Sabelliana dzieci

1 Arcane Vault – Krypta Tajemnic

2 Eye of Dalaran – Oko Dalaranu

Rys.109: Książę Kael’thas Sunstrider

Page 158: Pradawna Kronika - Tom II

Deathwinga przypuściły atak na patrole Kul Tiras, pozwalając

łodziom Fenrisa i Tagara bezpiecznie dopłynąć do wydobytej

z morskiego dna świątyni.

W grobowcu tytana Fenris i Tagar próbowali odnaleźć

magiczne Ozdobne Berło Sargerasa1 – ostatni z potrzebnych

przedmiotów. Artefaktu strzegł potężny demon, ale orkowie mieli

z sobą trzydziestu elitarnych wojowników. Pomimo tego walka nie

należała do łatwych, a potwór do końca bronił skarbu swego mistrza.

Chociaż Ragnok domagał się dalszego przeczesywania grobowca,

gdzie ukryte było również Oko Sargerasa, reszta drużyny wolała nie

ryzykować konfrontacji z większą ilością demonów.

1 Jeweled Scepter of Sargeras – Ozdobne Berło Sargerasa

Mając wszystkie potrzebne artefakty orkowie zaczęli

wycofywać się do Draenoru, zabierając z sobą pakunki Deathwinga.

Na straży portalu pozostawili Groma i całą jego Wojenną Pieśń wraz

z Rexxarem i niewielką grupą wojowników z Krwawiącego

Oczodołu i Przeżuwaczy Kości, dając im mechaniczną tarczę

goblinów od Ner’zhula, która, w razie zmasowanego ataku

Przymierza, miała zapewnić im bezpieczny powrót do Draenoru.

Już po drugiej stronie portalu Teron zaprowadził Deathwinga

do Ner’zhula przesiadującego w Sali tronowej Cytadeli Piekielnego

Ognia. Smok od razu wyczuł moce drzemiące w czaszce Gul’dana

i zażądał dla siebie trupiej relikwii. Szamanowi nie spodobały się

roszczenia gościa. Czaszka, pomimo śmierci czarnoksiężnika,

zachowała w sobie echo jego duszy i cały czas przemawiała do

Ner’zhula, podsycając jego ambicje i pragnienia. Ork nie odważył się

jednak wystąpić przeciw jednej z najpotężniejszych istot na świecie

i z bólem spełnił jego żądanie. Zadowolony Deathwing zabrał

czaszkę wraz se swymi ładunkami i udał się w górskie rejony Krańca

Ostrza.

Uwolniony od przerażającej osoby Aspektu Śmierci, Ner’zhul

mógł już w spokoju rozpocząć przygotowania do przeprowadzenia

wielkiego rytuału, mającego odkupić jego dawne winy.

Rys.110: Fenris Wolfbrother

Page 159: Pradawna Kronika - Tom II

Deathwinga przypuściły atak na patrole Kul Tiras, pozwalając

łodziom Fenrisa i Tagara bezpiecznie dopłynąć do wydobytej

z morskiego dna świątyni.

W grobowcu tytana Fenris i Tagar próbowali odnaleźć

magiczne Ozdobne Berło Sargerasa1 – ostatni z potrzebnych

przedmiotów. Artefaktu strzegł potężny demon, ale orkowie mieli

z sobą trzydziestu elitarnych wojowników. Pomimo tego walka nie

należała do łatwych, a potwór do końca bronił skarbu swego mistrza.

Chociaż Ragnok domagał się dalszego przeczesywania grobowca,

gdzie ukryte było również Oko Sargerasa, reszta drużyny wolała nie

ryzykować konfrontacji z większą ilością demonów.

1 Jeweled Scepter of Sargeras – Ozdobne Berło Sargerasa

Mając wszystkie potrzebne artefakty orkowie zaczęli

wycofywać się do Draenoru, zabierając z sobą pakunki Deathwinga.

Na straży portalu pozostawili Groma i całą jego Wojenną Pieśń wraz

z Rexxarem i niewielką grupą wojowników z Krwawiącego

Oczodołu i Przeżuwaczy Kości, dając im mechaniczną tarczę

goblinów od Ner’zhula, która, w razie zmasowanego ataku

Przymierza, miała zapewnić im bezpieczny powrót do Draenoru.

Już po drugiej stronie portalu Teron zaprowadził Deathwinga

do Ner’zhula przesiadującego w Sali tronowej Cytadeli Piekielnego

Ognia. Smok od razu wyczuł moce drzemiące w czaszce Gul’dana

i zażądał dla siebie trupiej relikwii. Szamanowi nie spodobały się

roszczenia gościa. Czaszka, pomimo śmierci czarnoksiężnika,

zachowała w sobie echo jego duszy i cały czas przemawiała do

Ner’zhula, podsycając jego ambicje i pragnienia. Ork nie odważył się

jednak wystąpić przeciw jednej z najpotężniejszych istot na świecie

i z bólem spełnił jego żądanie. Zadowolony Deathwing zabrał

czaszkę wraz se swymi ładunkami i udał się w górskie rejony Krańca

Ostrza.

Uwolniony od przerażającej osoby Aspektu Śmierci, Ner’zhul

mógł już w spokoju rozpocząć przygotowania do przeprowadzenia

wielkiego rytuału, mającego odkupić jego dawne winy.

Rys.110: Fenris Wolfbrother

Page 160: Pradawna Kronika - Tom II

Kontratak Przymierza i ekspedycja do Draenoru

Pomimo przeważających sił wroga, magowie Khadgara

zdołali obronić Nethergarde do czasu przybycia wojsk Turalyona.

Wkrótce oblegająca twierdzę Horda zmuszona była ustąpić i wycofać

się pod Mroczny Portal.

W czasie odwrotu orków łowcom Przymierza udało się wziąć

w niewolę jednego z rycerzy śmierci Terona, Gaza Soulrippera,

zwanego Wyrwiduszą1. Khadgar torturami zmusił go do wyjawienia

prawdziwego powodu najazdu i oblężenia Nethergarde. Chociaż

jeniec zdołał wyzwolić się z magicznych pęt, zmuszając Turalyona

do jego zabicia, Przymierze zdążyło wyciągnąć od Gaza wszystkie

1 Soulripper – Wyrwidusza

potrzebne informacje. Arcymag zrozumiał, że odwrót Hordy nie był

ucieczką, a jedynie powrotem do ich macierzystego świata po

zdobyciu potrzebnych artefaktów. Zauważył z przygnębieniem, że

bez czaszki Gul’dana i księgi Medivha nigdy nie uda im się

ostatecznie zamknąć przejścia. Chociaż część żołnierzy uważała, że

należy pozwolić orkom odejść, Turalyon, natchnięty Światłością,

przekonał ich, że Azeroth nie może wywalczyć sobie wolności

kosztem innych światów. Zapowiedział zorganizowanie ekspedycji,

która pod jego dowództwem uda się do Draenoru i powstrzyma

Ner’zhula przez najazdem na inne krainy, odbierając mu zgrabione

przedmioty.

Na czele swych wojsk Turalyon przypuścił atak na Mroczny

Portal, rozbijając zastępy wojowników Groma. Gdy wódz Wojennej

Pieśni zrozumiał, że nie utrzyma posterunku, kazał uruchomić tarczę

goblinów. Mechanizm okazał się jednak bombą i tylko szybka

reakcja Khadgara uchroniła ich od wysadzenia w powietrze Portalu

i otaczających go wojsk. Zdradzony i wykorzystany przez Ner’zhula

Grom zebrał swych pozostałych ludzi i uciekł w głąb Piaszczystych

Ziem, oddając pole Przymierzu.

Turalyon, świadomy niebezpieczeństwa czającego się po

drugiej stronie, zabrał z sobą jedynie rycerzy, który dobrowolnie

zgodzili się wesprzeć go w Draenorze. Podążył za nim również

Khadgar, Kurdran i część jego Dzikiego Młota oraz Danath i Alleria.

Łowczyni przed przejściem przez Portal rozdzieliła naszyjnik swych

Rys.111: Synowie Lothara: Alleria, Khadgar, Danath, Turalyon, Kudran

Page 161: Pradawna Kronika - Tom II

Kontratak Przymierza i ekspedycja do Draenoru

Pomimo przeważających sił wroga, magowie Khadgara

zdołali obronić Nethergarde do czasu przybycia wojsk Turalyona.

Wkrótce oblegająca twierdzę Horda zmuszona była ustąpić i wycofać

się pod Mroczny Portal.

W czasie odwrotu orków łowcom Przymierza udało się wziąć

w niewolę jednego z rycerzy śmierci Terona, Gaza Soulrippera,

zwanego Wyrwiduszą1. Khadgar torturami zmusił go do wyjawienia

prawdziwego powodu najazdu i oblężenia Nethergarde. Chociaż

jeniec zdołał wyzwolić się z magicznych pęt, zmuszając Turalyona

do jego zabicia, Przymierze zdążyło wyciągnąć od Gaza wszystkie

1 Soulripper – Wyrwidusza

potrzebne informacje. Arcymag zrozumiał, że odwrót Hordy nie był

ucieczką, a jedynie powrotem do ich macierzystego świata po

zdobyciu potrzebnych artefaktów. Zauważył z przygnębieniem, że

bez czaszki Gul’dana i księgi Medivha nigdy nie uda im się

ostatecznie zamknąć przejścia. Chociaż część żołnierzy uważała, że

należy pozwolić orkom odejść, Turalyon, natchnięty Światłością,

przekonał ich, że Azeroth nie może wywalczyć sobie wolności

kosztem innych światów. Zapowiedział zorganizowanie ekspedycji,

która pod jego dowództwem uda się do Draenoru i powstrzyma

Ner’zhula przez najazdem na inne krainy, odbierając mu zgrabione

przedmioty.

Na czele swych wojsk Turalyon przypuścił atak na Mroczny

Portal, rozbijając zastępy wojowników Groma. Gdy wódz Wojennej

Pieśni zrozumiał, że nie utrzyma posterunku, kazał uruchomić tarczę

goblinów. Mechanizm okazał się jednak bombą i tylko szybka

reakcja Khadgara uchroniła ich od wysadzenia w powietrze Portalu

i otaczających go wojsk. Zdradzony i wykorzystany przez Ner’zhula

Grom zebrał swych pozostałych ludzi i uciekł w głąb Piaszczystych

Ziem, oddając pole Przymierzu.

Turalyon, świadomy niebezpieczeństwa czającego się po

drugiej stronie, zabrał z sobą jedynie rycerzy, który dobrowolnie

zgodzili się wesprzeć go w Draenorze. Podążył za nim również

Khadgar, Kurdran i część jego Dzikiego Młota oraz Danath i Alleria.

Łowczyni przed przejściem przez Portal rozdzieliła naszyjnik swych

Rys.111: Synowie Lothara: Alleria, Khadgar, Danath, Turalyon, Kudran

Page 162: Pradawna Kronika - Tom II

rodziców, składający się z trzech kryształów, posyłając po jednym

kamieniu swym siostrom w dowód miłości i pamięci.

Oblężenie Cytadeli Piekielnego Ognia

Synowie Lothara wspólnie przekroczyli Portal, trafiając do

piekielnej krainy. Początkowe przerażenie widokiem kościstej

Ścieżki Chwały zastąpiła determinacja i pewność podjętej decyzji.

Portalu broniła jedynie niewielka grupa orków, która została szybko

przepędzona. W pobliżu magicznego przejścia Turalyon nakazał

budowę Strażnicy Honoru1, która miała stać się główną bazą

Ekspedycji Przymierza w niegościnnym świecie.

Gdy kolejne miesiące mijały Turalyonowi na umacnianiu

pozycji Przymierza w pobliżu portalu i odpieraniu ataków klanu

1 Honor Hold – Strażnica Honoru

Kargatha Bladefista, Khadgar cały czas prowadził badania, dzięki

którym miał nadzieję odkryć plany Ner’zhula oraz przyczynę jego

zwłoki w przeprowadzeniu rytuału. Badając niebo w końcu znalazł

odpowiedź. Szaman orków czekał na korzystny układ konstelacji

gwiazd Kostura, Jasnowidza i Tomu, odpowiadającym trzem

zagrabionym artefaktom: Berłu Sargerasa, Oku Dalaranu i księdze

Medivha. Widząc, że pozostało

im niewiele czasu, pogonił

Turalyona do działania.

Paladyn obawiał się jednak

posyłania do walki Allerii,

której obsesja mordu mogła

sprowadzić na nią śmierć.

Dopiero po długiej i szczerej

rozmowie udało im się

pogodzić i ponownie siebie

odnaleźć.

Już spokojny o uczucia

ukochanej, Turalyon mógł

poświęcić się przygotowaniom do szturmu na Cytadelę. Zgodnie

z jego planem, Danath miał poprowadzić otwarty atak kawalerii, na

którym skupi się uwaga obrońców, w czasie, gdy Alleria wraz ze

swoimi łowcami dostanie się pod osłoną nocy na mury i otworzy

wrota dla piechoty Turalyona, która podejdzie skrycie wzdłuż Rys.112: Mroczny Portal od strony Draenoru

Rys.113: Cytadela Piekielnego Ognia

Page 163: Pradawna Kronika - Tom II

rodziców, składający się z trzech kryształów, posyłając po jednym

kamieniu swym siostrom w dowód miłości i pamięci.

Oblężenie Cytadeli Piekielnego Ognia

Synowie Lothara wspólnie przekroczyli Portal, trafiając do

piekielnej krainy. Początkowe przerażenie widokiem kościstej

Ścieżki Chwały zastąpiła determinacja i pewność podjętej decyzji.

Portalu broniła jedynie niewielka grupa orków, która została szybko

przepędzona. W pobliżu magicznego przejścia Turalyon nakazał

budowę Strażnicy Honoru1, która miała stać się główną bazą

Ekspedycji Przymierza w niegościnnym świecie.

Gdy kolejne miesiące mijały Turalyonowi na umacnianiu

pozycji Przymierza w pobliżu portalu i odpieraniu ataków klanu

1 Honor Hold – Strażnica Honoru

Kargatha Bladefista, Khadgar cały czas prowadził badania, dzięki

którym miał nadzieję odkryć plany Ner’zhula oraz przyczynę jego

zwłoki w przeprowadzeniu rytuału. Badając niebo w końcu znalazł

odpowiedź. Szaman orków czekał na korzystny układ konstelacji

gwiazd Kostura, Jasnowidza i Tomu, odpowiadającym trzem

zagrabionym artefaktom: Berłu Sargerasa, Oku Dalaranu i księdze

Medivha. Widząc, że pozostało

im niewiele czasu, pogonił

Turalyona do działania.

Paladyn obawiał się jednak

posyłania do walki Allerii,

której obsesja mordu mogła

sprowadzić na nią śmierć.

Dopiero po długiej i szczerej

rozmowie udało im się

pogodzić i ponownie siebie

odnaleźć.

Już spokojny o uczucia

ukochanej, Turalyon mógł

poświęcić się przygotowaniom do szturmu na Cytadelę. Zgodnie

z jego planem, Danath miał poprowadzić otwarty atak kawalerii, na

którym skupi się uwaga obrońców, w czasie, gdy Alleria wraz ze

swoimi łowcami dostanie się pod osłoną nocy na mury i otworzy

wrota dla piechoty Turalyona, która podejdzie skrycie wzdłuż Rys.112: Mroczny Portal od strony Draenoru

Rys.113: Cytadela Piekielnego Ognia

Page 164: Pradawna Kronika - Tom II

umocnień i wedrze się do środka twierdzy. W międzyczasie magowie

Khadgara mieli zesłać na strzegące wież czarne smoki dezorientującą

mgłę i pozwolić gryfim jeźdźcom wybić oszołomione gady,

umożliwiając arcymagowi dojście do głównej sali i pojmanie

Ner’zhula.

Plan Turalyona odniósł sukces, ale w komnatach Cytadeli nie

było śladu szamana. Zamiast niego przy tronie

Khadgar starł się z ogrzym magiem i osobistym

ochroniarzem Ner’zhula, Dentargiem

z Cienistego Księżyca. Ogr był

potężnym czarownikiem, ale nie mógł

mierzyć się z zaklęciami ucznia

Medivha. Pokonany w honorowym

pojedynku magów Dentarg ze

spokojem przyjął śmierć z ręki

godnego przeciwnika.

Wkrótce okazało się, że przed szturmem

Przymierza Ner’zhul udał się do Czarnej Świątyni wraz z Kilroggiem

i Teronem, zostawiając w murach Cytadeli jedynie Kargatha i jego

Zgruchotaną Dłoń, która pozorowanymi atakami miała utrzymać

wojska ekspedycji w defensywie.

Chociaż Khadgar i jego towarzysze nie znali Draenoru,

arcymag był w stanie wyczuć położenie dobrze mu znanego Oka

Dalaranu oraz aurę Gul’dana, którą zapamiętał z czasów II Wojny.

Ku jego zdziwieniu okazało się, że artefakty są od siebie rozdzielone.

Czaszka czarnoksiężnika znajdowała się na północy, a Oko

przemieszczało się na południowy zachód. Jedynym wyjściem było

rozdzielenie sił na dwie grupy. Turalyon posłał Kurdrana

z Danathem za przemieszczającym się Okiem, a sam ruszył

z Khadgarem i Allerią na północ.

Zanim Cytadela padła, Bladefist zdołał wyprowadzić z niej

niedobitki swego klanu i uciec do Nagrandu, gdzie znajdował się

Garadar – obóz chorych na czerwoną ospę, założony na cześć ojca

Durotana, Garada, przez jego małżonkę Geyah. Kargath w desperacji

liczył, że zdoła wcielić chorych braci do Hordy i wspomóc ich

Wodza. Stara orczyca odmówiła mu jednak pomocy, twierdząc, że

oni – jedyni nietknięci przez demoniczne moce, którzy zachowali

brązowy kolor skóry orkowie, zwący się Mag’har, nie pochwalają

drogi obranej przez Ner’zhula i nigdy go nie wspomogą.

Widząc zawziętość w oczach Geyah, Kargath uznał, że

nieliczni towarzyszący mu orkowie nie zmienią i tak wyniku bitwy

i nie ma sensu podążać dalej za szamanem. Poprowadził zatem

swoich ludzi w góry, aby któregoś dnia powrócić i odzyskać

Cytadelę Piekielnego Ognia.

Rys.114: Dentarg

Page 165: Pradawna Kronika - Tom II

umocnień i wedrze się do środka twierdzy. W międzyczasie magowie

Khadgara mieli zesłać na strzegące wież czarne smoki dezorientującą

mgłę i pozwolić gryfim jeźdźcom wybić oszołomione gady,

umożliwiając arcymagowi dojście do głównej sali i pojmanie

Ner’zhula.

Plan Turalyona odniósł sukces, ale w komnatach Cytadeli nie

było śladu szamana. Zamiast niego przy tronie

Khadgar starł się z ogrzym magiem i osobistym

ochroniarzem Ner’zhula, Dentargiem

z Cienistego Księżyca. Ogr był

potężnym czarownikiem, ale nie mógł

mierzyć się z zaklęciami ucznia

Medivha. Pokonany w honorowym

pojedynku magów Dentarg ze

spokojem przyjął śmierć z ręki

godnego przeciwnika.

Wkrótce okazało się, że przed szturmem

Przymierza Ner’zhul udał się do Czarnej Świątyni wraz z Kilroggiem

i Teronem, zostawiając w murach Cytadeli jedynie Kargatha i jego

Zgruchotaną Dłoń, która pozorowanymi atakami miała utrzymać

wojska ekspedycji w defensywie.

Chociaż Khadgar i jego towarzysze nie znali Draenoru,

arcymag był w stanie wyczuć położenie dobrze mu znanego Oka

Dalaranu oraz aurę Gul’dana, którą zapamiętał z czasów II Wojny.

Ku jego zdziwieniu okazało się, że artefakty są od siebie rozdzielone.

Czaszka czarnoksiężnika znajdowała się na północy, a Oko

przemieszczało się na południowy zachód. Jedynym wyjściem było

rozdzielenie sił na dwie grupy. Turalyon posłał Kurdrana

z Danathem za przemieszczającym się Okiem, a sam ruszył

z Khadgarem i Allerią na północ.

Zanim Cytadela padła, Bladefist zdołał wyprowadzić z niej

niedobitki swego klanu i uciec do Nagrandu, gdzie znajdował się

Garadar – obóz chorych na czerwoną ospę, założony na cześć ojca

Durotana, Garada, przez jego małżonkę Geyah. Kargath w desperacji

liczył, że zdoła wcielić chorych braci do Hordy i wspomóc ich

Wodza. Stara orczyca odmówiła mu jednak pomocy, twierdząc, że

oni – jedyni nietknięci przez demoniczne moce, którzy zachowali

brązowy kolor skóry orkowie, zwący się Mag’har, nie pochwalają

drogi obranej przez Ner’zhula i nigdy go nie wspomogą.

Widząc zawziętość w oczach Geyah, Kargath uznał, że

nieliczni towarzyszący mu orkowie nie zmienią i tak wyniku bitwy

i nie ma sensu podążać dalej za szamanem. Poprowadził zatem

swoich ludzi w góry, aby któregoś dnia powrócić i odzyskać

Cytadelę Piekielnego Ognia.

Rys.114: Dentarg

Page 166: Pradawna Kronika - Tom II

Eksterminacja czarnego stada

W górach Krańca Ostrza, towarzysze Turalyona wkroczyli

w sam środek bitwy między czarnymi smokami a ogromnymi

gronnami i ogrami. Giganty z łatwością zabijały przerażające gady,

nabijając je na wystające z ziemi stalagmity, którymi była usiana

górzysta kraina. Przywódca gronnów, potężny Gruul, miał zamiar

zabić drużynę paladyna, ale rozbawiony ich zuchwałością zgodził się

przepuścić niziołków w zamian za obietnicę zabicia ojca czarnych

smoków, Deathwinga, który napadł i próbował zagarnąć dla siebie

jego domenę. Turalyon i Khadgar, nie widząc innego wyjścia,

zgodzili się pomóc olbrzymowi.

Gruul zaprowadził armię Przymierza prosto do legowiska

czarnych smoków. Gdy słudzy ojca gronnów zaczęli niszczyć

smocze jaja, intruzów zaatakował sam Aspekt Śmierci. Pomimo

ogromnych rozmiarów i wielkiej siły, Gruul nie mógł dorównać

Śmiercioskrzydłemu, który bawił się z gigantem niczym kot z myszą.

Khadgar próbował wspomóc gronna, ale jego zaklęcia były za słabe

w konfrontacji ze wzmocnionym pancerzem pradawnego żmija.

Szukając jego słabych punktów, arcymag w końcu spostrzegł

łączenia między adamantowymi płytami, które utrzymywały

rozrywane wewnętrznym ogniem ciało smoka. Rzucając proste

zaklęcie defragmentacji, Khadgar zaczął usuwać

lity przytwierdzające płyty do ciała

Deathwinga, starając się doprowadzić

do jego ponownego rozpadu. W rykach

bólu Aspekt Śmierci rzucił się do

ucieczki, porzucając czaszkę Gul’dana

i zostawiając swoje dzieci na pastwę

gronnów. Widząc odwrót swego

ojca, miejsce bitwy opuścił również

Sabellian, zostawiając za sobą

ostatnie, śmiertelne ryki swych

umierających braci.

Pogoń za Ner’zhulem

W czasie, gdy Khadgar walczył z Deathwingiem, gryfi

jeźdźcy Kurdrana zdołali dogonić uciekającego Ner’zhula

w okolicach lasu Terrokar. Orkowie byli na przegranej pozycji, ale

stary szaman, korzystając ze zdobytej ostatnio wiedzy, sięgnął po

moce żywiołów. Chociaż dawno temu moce natury opuściły orków

i nie odpowiadały na ich prośby, wzmocniony magią artefaktów,

Ner’zul pierwszy raz zmusił je do współpracy i przepędził

krasnoludy, biorąc w niewolę samego Kurdrana.

Rys.115: Gruul

Page 167: Pradawna Kronika - Tom II

Eksterminacja czarnego stada

W górach Krańca Ostrza, towarzysze Turalyona wkroczyli

w sam środek bitwy między czarnymi smokami a ogromnymi

gronnami i ogrami. Giganty z łatwością zabijały przerażające gady,

nabijając je na wystające z ziemi stalagmity, którymi była usiana

górzysta kraina. Przywódca gronnów, potężny Gruul, miał zamiar

zabić drużynę paladyna, ale rozbawiony ich zuchwałością zgodził się

przepuścić niziołków w zamian za obietnicę zabicia ojca czarnych

smoków, Deathwinga, który napadł i próbował zagarnąć dla siebie

jego domenę. Turalyon i Khadgar, nie widząc innego wyjścia,

zgodzili się pomóc olbrzymowi.

Gruul zaprowadził armię Przymierza prosto do legowiska

czarnych smoków. Gdy słudzy ojca gronnów zaczęli niszczyć

smocze jaja, intruzów zaatakował sam Aspekt Śmierci. Pomimo

ogromnych rozmiarów i wielkiej siły, Gruul nie mógł dorównać

Śmiercioskrzydłemu, który bawił się z gigantem niczym kot z myszą.

Khadgar próbował wspomóc gronna, ale jego zaklęcia były za słabe

w konfrontacji ze wzmocnionym pancerzem pradawnego żmija.

Szukając jego słabych punktów, arcymag w końcu spostrzegł

łączenia między adamantowymi płytami, które utrzymywały

rozrywane wewnętrznym ogniem ciało smoka. Rzucając proste

zaklęcie defragmentacji, Khadgar zaczął usuwać

lity przytwierdzające płyty do ciała

Deathwinga, starając się doprowadzić

do jego ponownego rozpadu. W rykach

bólu Aspekt Śmierci rzucił się do

ucieczki, porzucając czaszkę Gul’dana

i zostawiając swoje dzieci na pastwę

gronnów. Widząc odwrót swego

ojca, miejsce bitwy opuścił również

Sabellian, zostawiając za sobą

ostatnie, śmiertelne ryki swych

umierających braci.

Pogoń za Ner’zhulem

W czasie, gdy Khadgar walczył z Deathwingiem, gryfi

jeźdźcy Kurdrana zdołali dogonić uciekającego Ner’zhula

w okolicach lasu Terrokar. Orkowie byli na przegranej pozycji, ale

stary szaman, korzystając ze zdobytej ostatnio wiedzy, sięgnął po

moce żywiołów. Chociaż dawno temu moce natury opuściły orków

i nie odpowiadały na ich prośby, wzmocniony magią artefaktów,

Ner’zul pierwszy raz zmusił je do współpracy i przepędził

krasnoludy, biorąc w niewolę samego Kurdrana.

Rys.115: Gruul

Page 168: Pradawna Kronika - Tom II

Ner’zhul wiedział, że pogoń jest blisko, dlatego skierował

swoich ludzi do ruin Auchindounu, którego podziemna sieć

korytarzy mogła zapewnić im schronienie. Kilrogg, który dzięki

poświęceniu swego oka, w pierwszej wizji ujrzał własną śmierć,

namawiał szamana do obrania innej drogi, ale Wódz był nieugięty.

W czasie wojny z draenei, Rada Cieni próbowała przejąć

nekropolię i zdobyć ukryte w niej artefakty, ale wysłani orkowie pod

wodzą ogra Blackhearta i czarnoksiężnika Vorpila popełnili błąd.

Przywołali w murach cmentarzyska żywiołaka dźwięku, Murmura,

który wysadził w powietrze cały

Auchindoun i jego okolice, nazywane

obecnie Kościanym Odrzutem1.

W ruinach nekropolii

Ner’zhul spotkał Vorpila

i Blackhearta, którzy

przetrwali eksplozję i od lat

czekali na przybycie Hordy,

która upomni się o swych

ludzi. Szaman z radością przyjął

nieoczekiwane wsparcie i nakazał

przeprowadzenie swojej drużyny przez Labirynt Cieni2

w podziemiach Auchindounu.

1 Bone Wastes – Kościany Odrzut

Danath dotarł w pobliże zrujnowanej budowli o zmierzchu, ale

zdecydował się poczekać z atakiem do rana. Towarzyszące mu elfy

założyły w lesie Terrokar, jedynym zalesionym terenie Draenoru,

Warownię Alleriańską3, która miała być rekompensatą za spalone

w czasie II Wojny lasy Qul’Thalas.

W czasie nocnego patrolu ludzie Danatha złapali nielotnego

arakkoa o imieniu Grizzik. Inteligentny stwór obserwował od

dłuższego czasu ludzi i nauczył się ze słuchu ich języka. Przekonał

Danatha, że nienawidzi orków równie mocno jak ludzie i proponuje

im swoje usługi, a nieznający Auchindounu Trollbane musiał

przystać na ofertę arakkoa.

W czasie, gdy połowa sił Danatha miała przypuścić otwarty

atak z powierzchni, porucznik razem z pozostałymi rycerzami

podążył za Grizzikiem podziemiami nekropolii. Już w pierwszym

2 Shadow Labyrinth – Labirynt Cieni

3 Allerian Stronghold – Warownia Alleriańska

Rys.116: Kilrogg Deadeye

Rys.117: Granica Kościanego Odrzutu

Page 169: Pradawna Kronika - Tom II

Ner’zhul wiedział, że pogoń jest blisko, dlatego skierował

swoich ludzi do ruin Auchindounu, którego podziemna sieć

korytarzy mogła zapewnić im schronienie. Kilrogg, który dzięki

poświęceniu swego oka, w pierwszej wizji ujrzał własną śmierć,

namawiał szamana do obrania innej drogi, ale Wódz był nieugięty.

W czasie wojny z draenei, Rada Cieni próbowała przejąć

nekropolię i zdobyć ukryte w niej artefakty, ale wysłani orkowie pod

wodzą ogra Blackhearta i czarnoksiężnika Vorpila popełnili błąd.

Przywołali w murach cmentarzyska żywiołaka dźwięku, Murmura,

który wysadził w powietrze cały

Auchindoun i jego okolice, nazywane

obecnie Kościanym Odrzutem1.

W ruinach nekropolii

Ner’zhul spotkał Vorpila

i Blackhearta, którzy

przetrwali eksplozję i od lat

czekali na przybycie Hordy,

która upomni się o swych

ludzi. Szaman z radością przyjął

nieoczekiwane wsparcie i nakazał

przeprowadzenie swojej drużyny przez Labirynt Cieni2

w podziemiach Auchindounu.

1 Bone Wastes – Kościany Odrzut

Danath dotarł w pobliże zrujnowanej budowli o zmierzchu, ale

zdecydował się poczekać z atakiem do rana. Towarzyszące mu elfy

założyły w lesie Terrokar, jedynym zalesionym terenie Draenoru,

Warownię Alleriańską3, która miała być rekompensatą za spalone

w czasie II Wojny lasy Qul’Thalas.

W czasie nocnego patrolu ludzie Danatha złapali nielotnego

arakkoa o imieniu Grizzik. Inteligentny stwór obserwował od

dłuższego czasu ludzi i nauczył się ze słuchu ich języka. Przekonał

Danatha, że nienawidzi orków równie mocno jak ludzie i proponuje

im swoje usługi, a nieznający Auchindounu Trollbane musiał

przystać na ofertę arakkoa.

W czasie, gdy połowa sił Danatha miała przypuścić otwarty

atak z powierzchni, porucznik razem z pozostałymi rycerzami

podążył za Grizzikiem podziemiami nekropolii. Już w pierwszym

2 Shadow Labyrinth – Labirynt Cieni

3 Allerian Stronghold – Warownia Alleriańska

Rys.116: Kilrogg Deadeye

Rys.117: Granica Kościanego Odrzutu

Page 170: Pradawna Kronika - Tom II

korytarzu napotkali kapłana draenei, Nemuraana, jednego z ostatnich

członków zakonu Auchenai, który poprzysiągł stać na straży świętych

krypt Auchindounu. Oferując pomoc Przymierzu, draenei przywołał

duchy swych poległych braci, które wspomogły Danatha w walce.

Wsparty widmami draenei, Danath zdołał przegonić orków

Vorpila i wedrzeć się do korytarzy, w których skrył się Ner’zhul.

Drogę zastąpił im Kilrogg, dając czas szamanowi i Teronowi na

teleportację do Czarnej Świątyni. Deadeye był doświadczonym

wojownikiem, ale Danath wykorzystał jego ułomność, atakując orka

od strony wyłupanego oka i śmiertelnie raniąc starego wojownika.

Chociaż Ner’hul ponownie zdołał uciec, Danath radował się

z ocalenia Kurdrana, który, choć bestialsko torturowany, zdołał

powrócić do przyjaciół, uleczony kapłańską mocą Nemuraana.

Siły Ekspedycji zebrały się ponownie, spotykając

w zachodniej części Doliny Cienistego Księżyca w założonej przez

Kurdrana fortecy Dzikiego Młota. Mając niewiele czasu, od razu

przypuścili szturm na Czarną Świątynię. Drogę zagrodził im Teron,

atakując Turalyona. Gorefiend był najsilniejszym z rycerzy śmierci

i mógł dorównać mocy światła paladyna. Walka była ciężka, ale

niezachwiana wiara w Światłość przeważyła i Turalyon zdołał

zniszczyć ciało przeciwnika, pozwalając, aby wściekły duch Terona

uleciał z wiatrem.

Rys.118: Teron Gorefiend

Page 171: Pradawna Kronika - Tom II

korytarzu napotkali kapłana draenei, Nemuraana, jednego z ostatnich

członków zakonu Auchenai, który poprzysiągł stać na straży świętych

krypt Auchindounu. Oferując pomoc Przymierzu, draenei przywołał

duchy swych poległych braci, które wspomogły Danatha w walce.

Wsparty widmami draenei, Danath zdołał przegonić orków

Vorpila i wedrzeć się do korytarzy, w których skrył się Ner’zhul.

Drogę zastąpił im Kilrogg, dając czas szamanowi i Teronowi na

teleportację do Czarnej Świątyni. Deadeye był doświadczonym

wojownikiem, ale Danath wykorzystał jego ułomność, atakując orka

od strony wyłupanego oka i śmiertelnie raniąc starego wojownika.

Chociaż Ner’hul ponownie zdołał uciec, Danath radował się

z ocalenia Kurdrana, który, choć bestialsko torturowany, zdołał

powrócić do przyjaciół, uleczony kapłańską mocą Nemuraana.

Siły Ekspedycji zebrały się ponownie, spotykając

w zachodniej części Doliny Cienistego Księżyca w założonej przez

Kurdrana fortecy Dzikiego Młota. Mając niewiele czasu, od razu

przypuścili szturm na Czarną Świątynię. Drogę zagrodził im Teron,

atakując Turalyona. Gorefiend był najsilniejszym z rycerzy śmierci

i mógł dorównać mocy światła paladyna. Walka była ciężka, ale

niezachwiana wiara w Światłość przeważyła i Turalyon zdołał

zniszczyć ciało przeciwnika, pozwalając, aby wściekły duch Terona

uleciał z wiatrem.

Rys.118: Teron Gorefiend

Page 172: Pradawna Kronika - Tom II

Zagłada Draenoru

Czarna Świątynia była jedynym miejscem na całej planecie

nadającym się do przeprowadzenia rytuału. Dawno temu Velen

zbudował ją na przecięciu żył energetycznych, co pozwalało teraz

Ner’zhulowi związać swym czarem cały Draenor i czerpać z niego

moc. Skupiając siłę zaklęcia w Oku Dalaranu, z pomocą berła

Sargerasa, szaman rozbił barierę oddzielającą jego świat od innych

rzeczywistości, w wyniku czego na całym Draenorze zaczęły

pojawiać się szczeliny do innych domen, rozdzierając planetę na

części.

Upojonego sukcesem Ner’zhula zaskoczyła drużyna

Khadgara, ale połączony z mocami Draenoru, szaman bez problemu

unieszkodliwił wojowników Azeroth. Wtedy jednak poczuł w głębi

serca, że nic go już nie łączy z jego ludem i tym światem. Żywioły

i przodkowie wyrzekli się go dawno temu, a orkowie zdradzili,

porzucając kiedyś jego nauki, a jedyną Hordą, jaką uznawał był on

sam. To Ner’zhul był Hordą. Gardząc dotychczasowym życiem,

starzec otworzył kolejną szczelinę, przez którą uciekł w nieznane,

zabierając z sobą grupę wciąż wiernych mu szamanów.

Chociaż Ner’zhul zabrał z sobą berło Sargerasa, pozostawił

w Świątyni Oko i księgę Medivha, co pozwalało Khadgarowi na

Rys.119: Ner’zhul u szczytu swej potęgi

Page 173: Pradawna Kronika - Tom II

Zagłada Draenoru

Czarna Świątynia była jedynym miejscem na całej planecie

nadającym się do przeprowadzenia rytuału. Dawno temu Velen

zbudował ją na przecięciu żył energetycznych, co pozwalało teraz

Ner’zhulowi związać swym czarem cały Draenor i czerpać z niego

moc. Skupiając siłę zaklęcia w Oku Dalaranu, z pomocą berła

Sargerasa, szaman rozbił barierę oddzielającą jego świat od innych

rzeczywistości, w wyniku czego na całym Draenorze zaczęły

pojawiać się szczeliny do innych domen, rozdzierając planetę na

części.

Upojonego sukcesem Ner’zhula zaskoczyła drużyna

Khadgara, ale połączony z mocami Draenoru, szaman bez problemu

unieszkodliwił wojowników Azeroth. Wtedy jednak poczuł w głębi

serca, że nic go już nie łączy z jego ludem i tym światem. Żywioły

i przodkowie wyrzekli się go dawno temu, a orkowie zdradzili,

porzucając kiedyś jego nauki, a jedyną Hordą, jaką uznawał był on

sam. To Ner’zhul był Hordą. Gardząc dotychczasowym życiem,

starzec otworzył kolejną szczelinę, przez którą uciekł w nieznane,

zabierając z sobą grupę wciąż wiernych mu szamanów.

Chociaż Ner’zhul zabrał z sobą berło Sargerasa, pozostawił

w Świątyni Oko i księgę Medivha, co pozwalało Khadgarowi na

Rys.119: Ner’zhul u szczytu swej potęgi

Page 174: Pradawna Kronika - Tom II

ostateczne zamknięcie przejścia do Azeroth. Nie tracąc czasu, udali

się pośpiesznie pod Mroczny Portal, wiedząc, że moce wciąż

rozrywające Draenor mogą zrobić to samo z ich światem.

Pod Portalem okazało się, że posterunki Ekspedycji są

oblegane przez rozszalałych orków z całego Draenoru. Widząc, co

dzieje się z ich światem, ogarnięte przerażeniem klany za wszelką

cenę próbowały uciec do Azeroth. Khadgar zauważył, że ich powrót

do domu nie jest możliwy, gdyż w tym samym momencie po drugiej

stronie Portalu wybuchła bitwa. Grom Hellscream, po

przegrupowaniu i zebraniu sił, próbował ponownie odbić przejście

z rąk Przymierza i powrócić do swego świata, nieświadomy jego

rychłej zagłady.

Odcięci z obu stron przez napierających orków, przyjaciele

Khadgara zdecydowali się poświęcić własne życia i zamknąć Portal

od strony Draenoru. Dodatkowo, żeby uniknąć jego ponownego

otwarcia, po wyrecytowaniu zaklęć z księgi i użyciu mocy

artefaktów, Khadgar wręczył czaszkę Gul’dana i Oko Dalaranu

jeźdźcu gryfa, nakazując mu przelecieć przez zanikające przejście

i ukryć przedmioty w Azeroth. Zanim jednak krasnolud dotarł do

Portalu, otworzyła się kolejna szczelina, porywając w okrzyku agonii

młodego jeźdźca i niesione przez niego artefakty.

Chwilę potem Mroczny Portal został zamknięty, odcinając

Azeroth od szalejącego zniszczenia i skazując bohaterów Przymierza

na śmierć w ginącym Draenorze.

Gdy międzywymiarowe przejście przestało istnieć,

Hellscream, przekonany o śmierci Garrosha i reszty swego ludu,

wycofał się do Stonard, gdzie po przegrupowaniu postanowił dalej

walczyć z ludźmi. Z obranej drogi zrezygnował Rexxar, który

w czasie walk stracił swego zwierzęcego kompana, wilka Harathę,

gdy jeden z orczych czarnoksiężników próbował uleczyć swe rany

kosztem życia Mok’Nathala. Żyjąc jedynie dzięki poświęceniu

przyjaciela, Rexxar wyrzekł się reszty orków i ich konfliktów

z ludźmi, wybierając życie samotnika.

Rys.120: Czarna Świątynia

Page 175: Pradawna Kronika - Tom II

ostateczne zamknięcie przejścia do Azeroth. Nie tracąc czasu, udali

się pośpiesznie pod Mroczny Portal, wiedząc, że moce wciąż

rozrywające Draenor mogą zrobić to samo z ich światem.

Pod Portalem okazało się, że posterunki Ekspedycji są

oblegane przez rozszalałych orków z całego Draenoru. Widząc, co

dzieje się z ich światem, ogarnięte przerażeniem klany za wszelką

cenę próbowały uciec do Azeroth. Khadgar zauważył, że ich powrót

do domu nie jest możliwy, gdyż w tym samym momencie po drugiej

stronie Portalu wybuchła bitwa. Grom Hellscream, po

przegrupowaniu i zebraniu sił, próbował ponownie odbić przejście

z rąk Przymierza i powrócić do swego świata, nieświadomy jego

rychłej zagłady.

Odcięci z obu stron przez napierających orków, przyjaciele

Khadgara zdecydowali się poświęcić własne życia i zamknąć Portal

od strony Draenoru. Dodatkowo, żeby uniknąć jego ponownego

otwarcia, po wyrecytowaniu zaklęć z księgi i użyciu mocy

artefaktów, Khadgar wręczył czaszkę Gul’dana i Oko Dalaranu

jeźdźcu gryfa, nakazując mu przelecieć przez zanikające przejście

i ukryć przedmioty w Azeroth. Zanim jednak krasnolud dotarł do

Portalu, otworzyła się kolejna szczelina, porywając w okrzyku agonii

młodego jeźdźca i niesione przez niego artefakty.

Chwilę potem Mroczny Portal został zamknięty, odcinając

Azeroth od szalejącego zniszczenia i skazując bohaterów Przymierza

na śmierć w ginącym Draenorze.

Gdy międzywymiarowe przejście przestało istnieć,

Hellscream, przekonany o śmierci Garrosha i reszty swego ludu,

wycofał się do Stonard, gdzie po przegrupowaniu postanowił dalej

walczyć z ludźmi. Z obranej drogi zrezygnował Rexxar, który

w czasie walk stracił swego zwierzęcego kompana, wilka Harathę,

gdy jeden z orczych czarnoksiężników próbował uleczyć swe rany

kosztem życia Mok’Nathala. Żyjąc jedynie dzięki poświęceniu

przyjaciela, Rexxar wyrzekł się reszty orków i ich konfliktów

z ludźmi, wybierając życie samotnika.

Rys.120: Czarna Świątynia

Page 176: Pradawna Kronika - Tom II

IV

Bitwa o Grim Batol i uwolnienie Alexstraszy

(10)

Chociaż w żałobie po swych wielkich generałach, Przymierze

musiało definitywnie usunąć zagrożenie ze strony orków pozostałych

w Azeroth. Ukryte grupy w czeluściach Czarnej Skały i bojówki

Hellscreama nie stanowiły dużego problemu. Jedynym, wciąż

znaczącym zagrożeniem, był klan Smoczej Paszczy mający na

usługach czerwone smoki. Niestety, królowie Przymierza, zamiast

zająć się problemem Grim Batol, poświęcali większość swych narad

tematowi przynależności Alterac. Po ponownej zdradzie lorda

Perelonde’a, oczywistym było, że jego rodzina nie może powrócić na

tron, a królestwo musi zostać włączone w granice jednego

z sąsiadów. Chociaż już wcześniej górskie państewko sprawiało

problemy, nagle chęć udziału w rozbiorach wyrazili królowie, którzy

wcześniej w ogóle nie przejawiali zainteresowania Alterac. Pomimo

usilnych starań godzenia stron przez króla Terenasa i Davala

Prestora, napięcia między władcami wciąż rosły.

W obliczu niechęci królów Kirin Tor zdecydowali, że to

Dalaran musi zlecić obserwację terytorium orków. Za namową

Krasusa, do niebezpiecznej misji wybrano młodego i zuchwałego

maga Rhonina, który od czasów nieszczęśliwej wyprawy, która

kosztowała życie jego towarzyszy, pozostawał w niełasce Rady

Sześciu.

Już na osobności, Krasus, a naprawdę czerwony smok

i małżonek Alexstraszy, Korialstrasz, zlecił magowi

dodatkowy cel misji, jakim było uwolnienie

królowej smoków. Arcymag miał wyrzuty

sumienia, posyłając Rhonina na samobójczą

misję, ale liczył, że naoczny dowód próby

uwolnienia, połączony z rozsiewanymi przez

niego od dawna plotkami o planowanym

ataku na Grim Batol, zmuszą dowodzącego

orkami Nekrosa Skullcrushera do

przetransportowania Alexstraszy i jej jaj

w inne miejsce, co da Korialstraszowi

szansę na wyswobodzenie ukochanej.

Prawdziwe oblicze Prestora

Chociaż problem uwolnienia Alexstraszy zajmował prawie

wszystkie myśli Krasusa, nie lekceważył on innych problemów

i widocznych podziałów między królami Przymierza, którzy coraz

Rys.121: Arcymag Krasus

Page 177: Pradawna Kronika - Tom II

IV

Bitwa o Grim Batol i uwolnienie Alexstraszy

(10)

Chociaż w żałobie po swych wielkich generałach, Przymierze

musiało definitywnie usunąć zagrożenie ze strony orków pozostałych

w Azeroth. Ukryte grupy w czeluściach Czarnej Skały i bojówki

Hellscreama nie stanowiły dużego problemu. Jedynym, wciąż

znaczącym zagrożeniem, był klan Smoczej Paszczy mający na

usługach czerwone smoki. Niestety, królowie Przymierza, zamiast

zająć się problemem Grim Batol, poświęcali większość swych narad

tematowi przynależności Alterac. Po ponownej zdradzie lorda

Perelonde’a, oczywistym było, że jego rodzina nie może powrócić na

tron, a królestwo musi zostać włączone w granice jednego

z sąsiadów. Chociaż już wcześniej górskie państewko sprawiało

problemy, nagle chęć udziału w rozbiorach wyrazili królowie, którzy

wcześniej w ogóle nie przejawiali zainteresowania Alterac. Pomimo

usilnych starań godzenia stron przez króla Terenasa i Davala

Prestora, napięcia między władcami wciąż rosły.

W obliczu niechęci królów Kirin Tor zdecydowali, że to

Dalaran musi zlecić obserwację terytorium orków. Za namową

Krasusa, do niebezpiecznej misji wybrano młodego i zuchwałego

maga Rhonina, który od czasów nieszczęśliwej wyprawy, która

kosztowała życie jego towarzyszy, pozostawał w niełasce Rady

Sześciu.

Już na osobności, Krasus, a naprawdę czerwony smok

i małżonek Alexstraszy, Korialstrasz, zlecił magowi

dodatkowy cel misji, jakim było uwolnienie

królowej smoków. Arcymag miał wyrzuty

sumienia, posyłając Rhonina na samobójczą

misję, ale liczył, że naoczny dowód próby

uwolnienia, połączony z rozsiewanymi przez

niego od dawna plotkami o planowanym

ataku na Grim Batol, zmuszą dowodzącego

orkami Nekrosa Skullcrushera do

przetransportowania Alexstraszy i jej jaj

w inne miejsce, co da Korialstraszowi

szansę na wyswobodzenie ukochanej.

Prawdziwe oblicze Prestora

Chociaż problem uwolnienia Alexstraszy zajmował prawie

wszystkie myśli Krasusa, nie lekceważył on innych problemów

i widocznych podziałów między królami Przymierza, którzy coraz

Rys.121: Arcymag Krasus

Page 178: Pradawna Kronika - Tom II

rzadziej zapraszali magów Dalaranu na swe obrady. Podobnie jak

inni członkowie Rady, Krasus podejrzewał, że za niechęcią królów

mógł stać lord Prestor, który pojawiając się znikąd, od razu zyskał

przychylność wszystkich władców, tak wielką, że według pogłosek

król Terenas pragnął osadzić go na tronie Alterac, wydając za niego

swą córkę, Calię.

Korzystając z czaru śledzenia, Krasus starał się przyjrzeć

siedzibę szlachcica i poznać jego sekrety. Ku jego zaskoczeniu

pokoje Prestora chroniły potężne zaklęcia obronne. Próbując

rozproszyć magiczne pole, mag wpadł w pułapkę zastawioną przez

Prestora. Jednym z maskujących zaklęć okazała się straszliwa klątwa

pożerająca intruzów, zbyt potężna, by mógł ją rzucić zwykły

człowiek. Niewielu mogło się z nią równać, ale

Korialstrasz był pradawnym żmijem

i wybrańcem Aspektu Życia. Używając całej

swej mocy, smok zdołał zneutralizować czar

i rozpoznać prawdziwą tożsamość

tajemniczego szlachcica. Pod postacią

Davala Prestora ukrywał się sam

Deathwing.

Aspekt Śmierci, dzięki

swej ogromnej mocy, zdołał

skorumpować umysły królów

i sterując nimi jak marionetkami, rozsiewał coraz większy zamęt

w Przymierzu.

Thorasowi wmówił, że Stromgarde poniosło największe straty

w czasie wojny i blokowaniu górskich szlaków w Alterac, dlatego

powinien domagać się wschodnich ziem królestwa. Gennowi

Greymane’owi obiecał drogi morskie, a Proudmoore’owi pełną

dominację na morzu. Gwarancją tych obietnic było poparcie go jako

nowego króla Alterac, co było jedynie początkiem dalszego

zdobywania wpływów w Przymierzu. Dlatego też Terenas, zgodnie

z jego planem, miał odmawiać udziałów w królestwie, a zamiast tego

zaproponować obsadzenie na tronie Davala, złączonego unią

z Lordaeronem przez osobę księżniczki Calii. Początkowo

Deathwing zastanawiał się nad córką admirała, Jainą, ale

dziewczynka była za młoda i posiadała spory talent do magii, co

mogłoby utrudniać sprawowanie nad nią kontroli.

Każdy z królów słyszał dokładnie to, co chciał Aspekt

Śmierci, a sam smok wlewał własne słowa w ich usta. Jedyny

problem stanowili magowie Dalaranu, zbyt silni, aby można ich było

kontrolować. Dlatego Deathwing zaczął podburzać władców,

wypełniając ich serca wątpliwościami odnośnie lojalności Kirin Tor

wobec reszty królestw. Tym sposobem Deathwing liczył na

wyeliminowanie Dalaranu oraz zniszczenie Przymierza od środka

i rozpętanie chaosu w królestwach śmiertelników.

Rys.122: Daval Prestor

Page 179: Pradawna Kronika - Tom II

rzadziej zapraszali magów Dalaranu na swe obrady. Podobnie jak

inni członkowie Rady, Krasus podejrzewał, że za niechęcią królów

mógł stać lord Prestor, który pojawiając się znikąd, od razu zyskał

przychylność wszystkich władców, tak wielką, że według pogłosek

król Terenas pragnął osadzić go na tronie Alterac, wydając za niego

swą córkę, Calię.

Korzystając z czaru śledzenia, Krasus starał się przyjrzeć

siedzibę szlachcica i poznać jego sekrety. Ku jego zaskoczeniu

pokoje Prestora chroniły potężne zaklęcia obronne. Próbując

rozproszyć magiczne pole, mag wpadł w pułapkę zastawioną przez

Prestora. Jednym z maskujących zaklęć okazała się straszliwa klątwa

pożerająca intruzów, zbyt potężna, by mógł ją rzucić zwykły

człowiek. Niewielu mogło się z nią równać, ale

Korialstrasz był pradawnym żmijem

i wybrańcem Aspektu Życia. Używając całej

swej mocy, smok zdołał zneutralizować czar

i rozpoznać prawdziwą tożsamość

tajemniczego szlachcica. Pod postacią

Davala Prestora ukrywał się sam

Deathwing.

Aspekt Śmierci, dzięki

swej ogromnej mocy, zdołał

skorumpować umysły królów

i sterując nimi jak marionetkami, rozsiewał coraz większy zamęt

w Przymierzu.

Thorasowi wmówił, że Stromgarde poniosło największe straty

w czasie wojny i blokowaniu górskich szlaków w Alterac, dlatego

powinien domagać się wschodnich ziem królestwa. Gennowi

Greymane’owi obiecał drogi morskie, a Proudmoore’owi pełną

dominację na morzu. Gwarancją tych obietnic było poparcie go jako

nowego króla Alterac, co było jedynie początkiem dalszego

zdobywania wpływów w Przymierzu. Dlatego też Terenas, zgodnie

z jego planem, miał odmawiać udziałów w królestwie, a zamiast tego

zaproponować obsadzenie na tronie Davala, złączonego unią

z Lordaeronem przez osobę księżniczki Calii. Początkowo

Deathwing zastanawiał się nad córką admirała, Jainą, ale

dziewczynka była za młoda i posiadała spory talent do magii, co

mogłoby utrudniać sprawowanie nad nią kontroli.

Każdy z królów słyszał dokładnie to, co chciał Aspekt

Śmierci, a sam smok wlewał własne słowa w ich usta. Jedyny

problem stanowili magowie Dalaranu, zbyt silni, aby można ich było

kontrolować. Dlatego Deathwing zaczął podburzać władców,

wypełniając ich serca wątpliwościami odnośnie lojalności Kirin Tor

wobec reszty królestw. Tym sposobem Deathwing liczył na

wyeliminowanie Dalaranu oraz zniszczenie Przymierza od środka

i rozpętanie chaosu w królestwach śmiertelników.

Rys.122: Daval Prestor

Page 180: Pradawna Kronika - Tom II

Wielu magów wierzyło, że Deathwing zginął w czasie

potyczki z magami w Draenorze, ale Krasus nigdy nie dawał pełni

wiary tym pogłoskom. Mimo to nie liczył na taką manifestację jego

mocy. Wiedząc, że nie jest w stanie samotnie dorównać

Śmiercioskrzydłemu, smok spróbował odnaleźć pozostałe Aspekty

i namówić je do konfrontacji ze zdrajcą.

Chociaż dotarł do pogrążonego w obłędzie Malygosa

w mroźnej Coldarrze, Nozdormu w swym sanktuarium, a nawet

żyjącej w krainie snów Ysery, żadne z nich nie wyraziło chęci walki

z Deathwingiem, wciąż odczuwając skutki jego zdrady w czasie

Wojny Starożytnych. Jedynie Ysera obiecała rozpatrzyć sprawę, co

dawało nikłą nadzieję.

PodrŽż do Grim Batol

W drodze do portu Hasic, skąd Rhonin miał popłynąć statkiem

do granic ziem orków, przydzielono mu do ochrony elfią łowczynię

Vereesę Windrunner, siostrę Allerii i Sylvanas. W lesie dwójkę

podróżników zaatakował czerwony smok, ale został przepędzony

przez patrol gryfich jeźdźców, a uciekający Rhonin i Vereesa trafili

na rycerzy Srebrnej Dłoni. Ich przywódca, Duncan Senturus, choć

uprzedzony do magów, zgodził się odeskortować ich wprost do

Hasic, oczarowany urodą elfki.

Na miejscu okazało się, że spotkany wcześniej smok spalił

osadę i wszystkie statki. Rhonin nie porzucił jednak swej misji,

namawiając przywódcę gryfich jeźdźców, Falstada, do zabrania go

za morze. Z magiem wyruszyła również Vereesa, uznając, że musi

wypełnić swą misję do końca oraz Duncan, wciąż podążający za

elfką.

Na pełnym morzu drużyna została ponownie zaatakowana

przez smoczych jeźdźców pod dowództwem Torgusa, najlepszego

z wojowników Nekrosa. W czasie walki zginął Duncan,

a resztę drużyny uratowało jedynie

pojawienie się Deathwinga,

który zaatakował

pozostałe smoki i porwał

nieprzytomnego

Rhonina. Nie

zniechęciło to jednak

Vereesy i Falstada,

którzy ruszyli ich

śladem, próbując

ocalić maga.

Rys.123: Falstad Wildhammer, Rhonin i Vereesa Windrunner

Page 181: Pradawna Kronika - Tom II

Wielu magów wierzyło, że Deathwing zginął w czasie

potyczki z magami w Draenorze, ale Krasus nigdy nie dawał pełni

wiary tym pogłoskom. Mimo to nie liczył na taką manifestację jego

mocy. Wiedząc, że nie jest w stanie samotnie dorównać

Śmiercioskrzydłemu, smok spróbował odnaleźć pozostałe Aspekty

i namówić je do konfrontacji ze zdrajcą.

Chociaż dotarł do pogrążonego w obłędzie Malygosa

w mroźnej Coldarrze, Nozdormu w swym sanktuarium, a nawet

żyjącej w krainie snów Ysery, żadne z nich nie wyraziło chęci walki

z Deathwingiem, wciąż odczuwając skutki jego zdrady w czasie

Wojny Starożytnych. Jedynie Ysera obiecała rozpatrzyć sprawę, co

dawało nikłą nadzieję.

PodrŽż do Grim Batol

W drodze do portu Hasic, skąd Rhonin miał popłynąć statkiem

do granic ziem orków, przydzielono mu do ochrony elfią łowczynię

Vereesę Windrunner, siostrę Allerii i Sylvanas. W lesie dwójkę

podróżników zaatakował czerwony smok, ale został przepędzony

przez patrol gryfich jeźdźców, a uciekający Rhonin i Vereesa trafili

na rycerzy Srebrnej Dłoni. Ich przywódca, Duncan Senturus, choć

uprzedzony do magów, zgodził się odeskortować ich wprost do

Hasic, oczarowany urodą elfki.

Na miejscu okazało się, że spotkany wcześniej smok spalił

osadę i wszystkie statki. Rhonin nie porzucił jednak swej misji,

namawiając przywódcę gryfich jeźdźców, Falstada, do zabrania go

za morze. Z magiem wyruszyła również Vereesa, uznając, że musi

wypełnić swą misję do końca oraz Duncan, wciąż podążający za

elfką.

Na pełnym morzu drużyna została ponownie zaatakowana

przez smoczych jeźdźców pod dowództwem Torgusa, najlepszego

z wojowników Nekrosa. W czasie walki zginął Duncan,

a resztę drużyny uratowało jedynie

pojawienie się Deathwinga,

który zaatakował

pozostałe smoki i porwał

nieprzytomnego

Rhonina. Nie

zniechęciło to jednak

Vereesy i Falstada,

którzy ruszyli ich

śladem, próbując

ocalić maga.

Rys.123: Falstad Wildhammer, Rhonin i Vereesa Windrunner

Page 182: Pradawna Kronika - Tom II

Gdy odzyskał zmysły, Rhonin przekonał się ze zdziwieniem,

że Deathwing nie miał zamiaru go zabić, a wręcz przeciwnie,

ofiarował mu pomoc w uwolnieniu Alexstraszy, przekonując go, że

również cierpi z powodu niewoli dawnej towarzyszki.

Powiadomiony wcześniej o planach uwolnienia smoczycy przez

swego goblińskiego szpiega, Krylla, Deathwing nie miał jednak

zamiaru pomagać Alexstraszy. Smokowi chodziło jedynie o jej jaja,

dzięki którym mógłby odbudować swe stado stracone bezpowrotnie

w górach Draenoru.

Śmiercioskrzydły wręczył Rhoninowi amulet zrobiony

z jednej z jego czarnych łusek, dzięki któremu mógł mieć maga na

oku, a następnie wysłał go w stronę góry Grim Batol na pokładzie

goblińskiego sterowca.

Wiedziony szeptami medalionu, Rhonin zdołał wejść do

wnętrza twierdzy, aby przekonać się, że orkowie Nekrosa, również

ostrzeżeni przez Krylla i raporty o pojawieniu się Deathwinga,

szykowali się do opuszczenia góry, tak jak przewidział to

Korialstrasz.

W jednym z pomieszczeń mag zdołał odnaleźć w końcu

zakutą w łańcuchy Alexstraszę, ale został złapany przez orków

i zamknięty w celi pod strażą płomiennego golema przyzwanego

przez Nekrosa.

Podążający śladem maga Vereesa i Falstad wpadli w zasadzkę

trolli, ale zostali w porę uwolnieni przez partyzantkę krasnoludów,

która cały czas ukrywała się w podziemiach góry. Ich dowódca,

Rom, był sługą Krasusa. Z pomocą medalionu podobnego do

stworzonego przez Deathwinga, czerwony smok pokierował Vereesą

i pomógł jej odnaleźć wejście do tuneli twierdzy. W jednym

z korytarzy elfka i krasnolud pojmali Krylla, który doprowadził ich

do więzienia Rhonina. Towarzysze wspólnymi siłami pokonali

golema, ale stwór przed śmiercią wysadził komnatę w powietrze,

zabijając dwulicowego goblina. Na szczęście pozostali przeżyli

i mogli wspólnie opuścić górę zmierzając na spotkanie z Krasusem.

Bitwa Aspektów

Wychodzącą z góry karawanę orków zaatakował Korialstrasz

w swej smoczej formie. Wiedział, że Nekros wciąż posiadał Duszę

Demona i dzięki niej miał władzę nad smokami, dlatego od lat

nakładał na swe ciało potężne zaklęcia, mające uchronić go przed

mocą dysku. Z początku plan czerwonego żmija wydawał się

powieść, ale siła Duszy zdołała przełamać bariery Krasusa i strącić

go z nieba.

Gdy czerwony smok runął w przepaść, do walki włączył się

Deathwing, porywając wozy z jajami. Nekros próbował go

powstrzymać, ale moc dysku nie działała na jego stwórcę. Nie chcąc

Page 183: Pradawna Kronika - Tom II

Gdy odzyskał zmysły, Rhonin przekonał się ze zdziwieniem,

że Deathwing nie miał zamiaru go zabić, a wręcz przeciwnie,

ofiarował mu pomoc w uwolnieniu Alexstraszy, przekonując go, że

również cierpi z powodu niewoli dawnej towarzyszki.

Powiadomiony wcześniej o planach uwolnienia smoczycy przez

swego goblińskiego szpiega, Krylla, Deathwing nie miał jednak

zamiaru pomagać Alexstraszy. Smokowi chodziło jedynie o jej jaja,

dzięki którym mógłby odbudować swe stado stracone bezpowrotnie

w górach Draenoru.

Śmiercioskrzydły wręczył Rhoninowi amulet zrobiony

z jednej z jego czarnych łusek, dzięki któremu mógł mieć maga na

oku, a następnie wysłał go w stronę góry Grim Batol na pokładzie

goblińskiego sterowca.

Wiedziony szeptami medalionu, Rhonin zdołał wejść do

wnętrza twierdzy, aby przekonać się, że orkowie Nekrosa, również

ostrzeżeni przez Krylla i raporty o pojawieniu się Deathwinga,

szykowali się do opuszczenia góry, tak jak przewidział to

Korialstrasz.

W jednym z pomieszczeń mag zdołał odnaleźć w końcu

zakutą w łańcuchy Alexstraszę, ale został złapany przez orków

i zamknięty w celi pod strażą płomiennego golema przyzwanego

przez Nekrosa.

Podążający śladem maga Vereesa i Falstad wpadli w zasadzkę

trolli, ale zostali w porę uwolnieni przez partyzantkę krasnoludów,

która cały czas ukrywała się w podziemiach góry. Ich dowódca,

Rom, był sługą Krasusa. Z pomocą medalionu podobnego do

stworzonego przez Deathwinga, czerwony smok pokierował Vereesą

i pomógł jej odnaleźć wejście do tuneli twierdzy. W jednym

z korytarzy elfka i krasnolud pojmali Krylla, który doprowadził ich

do więzienia Rhonina. Towarzysze wspólnymi siłami pokonali

golema, ale stwór przed śmiercią wysadził komnatę w powietrze,

zabijając dwulicowego goblina. Na szczęście pozostali przeżyli

i mogli wspólnie opuścić górę zmierzając na spotkanie z Krasusem.

Bitwa Aspektów

Wychodzącą z góry karawanę orków zaatakował Korialstrasz

w swej smoczej formie. Wiedział, że Nekros wciąż posiadał Duszę

Demona i dzięki niej miał władzę nad smokami, dlatego od lat

nakładał na swe ciało potężne zaklęcia, mające uchronić go przed

mocą dysku. Z początku plan czerwonego żmija wydawał się

powieść, ale siła Duszy zdołała przełamać bariery Krasusa i strącić

go z nieba.

Gdy czerwony smok runął w przepaść, do walki włączył się

Deathwing, porywając wozy z jajami. Nekros próbował go

powstrzymać, ale moc dysku nie działała na jego stwórcę. Nie chcąc

Page 184: Pradawna Kronika - Tom II

pozwolić na ucieczkę lewiatana, ork nakazał pościg staremu

i schorowanemu Tyranastraszowi, jedynemu, który mógł dorównać

mu rozmiarami.

Małżonek Alexstraszy dogonił Śmiercioskrzydłego, lecz nie

miał szans z jednym z Aspektów. Wkrótce Deathwing zrzucił

w morskie wody zakrwawione cielsko, ale nie zdołał dalej uciec,

gdyż do walki włączyły się pozostałe Aspekty.

Chociaż początkowo odmówiły, rozmowa z Krasusem wlała

wiele wątpliwości w ich dusze. Po długich rozmyślaniach, Ysera,

Nozdormu, a nawet szalony Malygos przybyli stawić czoło swemu

bratu i zakończyć jego szalone plany. Zanim ruszyły do walki, Ysera

uzdrowiła Korialstrasza, a pozostali opowiedzieli Rhoninowi i jego

towarzyszom o Wojnie Starożytnych, zdradzie Nelthariona

i stworzeniu Duszy Demona oraz nakazali odzyskanie dysku z rąk

orka.

Rhonin szybko odnalazł Nekrosa i próbował odzyskać

artefakt. Zajęty człowiekiem ork, nie zauważył, że dostał się w zasięg

szczęk Alexstraszy, która pożarła swego nadzorcę i uwolniona

z łańcuchów dołączyła do walki z Deathwingiem.

Aspekty walczyły mężnie, ale nawet łącząc swe siły, wciąż

dysponowały jedynie połową swych sił i były słabsze od

Deathwinga.

Rhonin wiedział, że jedyną szansą na pokonanie potwora było

rozbicie dysku i przywrócenie czwórce Aspektów uwięzionych

w nim mocy. Po paru nieudanych próbach zrozumiał, że Duszę

Demona może zniszczyć jedynie jej twórca lub jego część.

Przypominając sobie o łusce z medalionu, Rhonin przyłożył jej ostrą

krawędź do powierzchni dysku i przeciął go na dwie części.

Z fragmentów artefaktu wystrzelił snop światła, który pomknął

w stronę Aspektów, zwracając im utracone moce i zmuszając

Deathwinga do panicznej ucieczki.

Pozbawieni przywódcy i władzy nad smokami orkowie

poddali się, utrzymując w swych rękach jedynie Dun Algaz na

północy.

Po zajściach w Grim Batol Rhonin i Vereesa zbliżyli się do

siebie. Początkowo wzajemna niechęć i nieufność przerodziły się

prawdziwą i szczerą miłość, łącząc z sobą maga i łowczynię.

Rys.124: Walka Aspektów

Page 185: Pradawna Kronika - Tom II

pozwolić na ucieczkę lewiatana, ork nakazał pościg staremu

i schorowanemu Tyranastraszowi, jedynemu, który mógł dorównać

mu rozmiarami.

Małżonek Alexstraszy dogonił Śmiercioskrzydłego, lecz nie

miał szans z jednym z Aspektów. Wkrótce Deathwing zrzucił

w morskie wody zakrwawione cielsko, ale nie zdołał dalej uciec,

gdyż do walki włączyły się pozostałe Aspekty.

Chociaż początkowo odmówiły, rozmowa z Krasusem wlała

wiele wątpliwości w ich dusze. Po długich rozmyślaniach, Ysera,

Nozdormu, a nawet szalony Malygos przybyli stawić czoło swemu

bratu i zakończyć jego szalone plany. Zanim ruszyły do walki, Ysera

uzdrowiła Korialstrasza, a pozostali opowiedzieli Rhoninowi i jego

towarzyszom o Wojnie Starożytnych, zdradzie Nelthariona

i stworzeniu Duszy Demona oraz nakazali odzyskanie dysku z rąk

orka.

Rhonin szybko odnalazł Nekrosa i próbował odzyskać

artefakt. Zajęty człowiekiem ork, nie zauważył, że dostał się w zasięg

szczęk Alexstraszy, która pożarła swego nadzorcę i uwolniona

z łańcuchów dołączyła do walki z Deathwingiem.

Aspekty walczyły mężnie, ale nawet łącząc swe siły, wciąż

dysponowały jedynie połową swych sił i były słabsze od

Deathwinga.

Rhonin wiedział, że jedyną szansą na pokonanie potwora było

rozbicie dysku i przywrócenie czwórce Aspektów uwięzionych

w nim mocy. Po paru nieudanych próbach zrozumiał, że Duszę

Demona może zniszczyć jedynie jej twórca lub jego część.

Przypominając sobie o łusce z medalionu, Rhonin przyłożył jej ostrą

krawędź do powierzchni dysku i przeciął go na dwie części.

Z fragmentów artefaktu wystrzelił snop światła, który pomknął

w stronę Aspektów, zwracając im utracone moce i zmuszając

Deathwinga do panicznej ucieczki.

Pozbawieni przywódcy i władzy nad smokami orkowie

poddali się, utrzymując w swych rękach jedynie Dun Algaz na

północy.

Po zajściach w Grim Batol Rhonin i Vereesa zbliżyli się do

siebie. Początkowo wzajemna niechęć i nieufność przerodziły się

prawdziwą i szczerą miłość, łącząc z sobą maga i łowczynię.

Rys.124: Walka Aspektów

Page 186: Pradawna Kronika - Tom II

V

Rozpad Przymierza

(10 – 19)

Ucieczka Deathwinga skutkowała również zaginięciem lorda

Prestora i zwróceniem wolnej woli królom. Zasiane jednak ziarno

wykiełkowało, a karmieni fałszywymi obietnicami władcy poczuli

się oszukani. Kolejne królestwa zaczęły odchodzić z Przymierza.

Nawet zażyłe od dawna stosunki między Lordaeronem a Stromgarde

uległy znacznemu oziębieniu.

Jeszcze dalej poszedł Genn Greymane, od dawna krytykujący

decyzje Przymierza i marnotrawienie, jego zdaniem, skarbca Gilneas.

Oskarżając pozostałych królów o działania na niekorzyść jego kraju,

rozpoczął budowę ogromnego muru, mającego na zawsze oddzielić

jego państwo od problemów i kłopotów sąsiadów.

Niedługo potem od Przymierza odwrócił się również król

elfów, Anasterian Sunstrider. Szukając pretekstu do wypowiedzenia

rozpadającego się sojuszu, oznajmił w końcu, że za spalone lasy

Quel’Thalas odpowiedzialność ponoszą również ludzie, z powodu

złego zarządzania w czasie wojny. Na nic zdały się przekonania

Terenasa, że gdyby nie Przymierze, Quel’Thalas ucierpiałoby

znacznie bardziej. Rys.125: Rhonin i Vereesa

Page 187: Pradawna Kronika - Tom II

V

Rozpad Przymierza

(10 – 19)

Ucieczka Deathwinga skutkowała również zaginięciem lorda

Prestora i zwróceniem wolnej woli królom. Zasiane jednak ziarno

wykiełkowało, a karmieni fałszywymi obietnicami władcy poczuli

się oszukani. Kolejne królestwa zaczęły odchodzić z Przymierza.

Nawet zażyłe od dawna stosunki między Lordaeronem a Stromgarde

uległy znacznemu oziębieniu.

Jeszcze dalej poszedł Genn Greymane, od dawna krytykujący

decyzje Przymierza i marnotrawienie, jego zdaniem, skarbca Gilneas.

Oskarżając pozostałych królów o działania na niekorzyść jego kraju,

rozpoczął budowę ogromnego muru, mającego na zawsze oddzielić

jego państwo od problemów i kłopotów sąsiadów.

Niedługo potem od Przymierza odwrócił się również król

elfów, Anasterian Sunstrider. Szukając pretekstu do wypowiedzenia

rozpadającego się sojuszu, oznajmił w końcu, że za spalone lasy

Quel’Thalas odpowiedzialność ponoszą również ludzie, z powodu

złego zarządzania w czasie wojny. Na nic zdały się przekonania

Terenasa, że gdyby nie Przymierze, Quel’Thalas ucierpiałoby

znacznie bardziej. Rys.125: Rhonin i Vereesa

Page 188: Pradawna Kronika - Tom II

Blisko Terenasa pozostały jedynie Kul Tiras i odbudowane

Stormwind oraz służący radą czarodzieje z Kirin Tor.

Najwięcej wdzięczności okazał jednak król Magni

Miedziobrody, obiecując wieczną wdzięczność

i przyjaźń dla Przymierza za wyzwolenie

jego kraju spod władzy orków. Stosunki

z Ironforge zacieśniły się jeszcze

bardziej, gdy ambasador krasnoludów,

Muradin, dobrowolnie zgłosił się do

trenowania dwunastoletniego księcia

Arthasa w sztukach wojennych. Młody

książę wykazał spory zapał i chęć do

nauki, działając jak kojący balsam na

utrudzone serce ojca.

Gdy Arthas skończył dziewiętnaście

lat, ku wielkiej dumie Terenasa, został włączony w poczet paladynów

Srebrnej Dłoni. Chociaż

Gavinrad uważał, że surowy

zakon nie jest miejscem dla

rozpieszczonego księcia,

Uther, znający chłopca od

małego, miał decydujący

głos.

Pozostające wciąż w stanie wojennym Alterac z powodu

ociągania się pozostałych królestw, wstrzymywania się od zawarcia

jakiegokolwiek porozumienia i braku koronowanego władcy zaczęło

powoli upadać i obracać się w ruinę. Mający dość cierpień swego

ludu najstarszy syn obalonego króla, Aliden Perenolde, wyprowadził

mieszkańców ze zrujnowanego miasta, tworząc organizację

zabójców i złodziei zwaną Syndykatem, przysięgając zemścić się na

Stromgarde i reszcie Przymierza za upadek ich ojczyzny.

Rys.126: Mur Greymane’a

Rys.126: Młody książę Arthas

Rys.128: Król Terenas Menethil II

Rys.127: Mur Greymane’a

Page 189: Pradawna Kronika - Tom II

Blisko Terenasa pozostały jedynie Kul Tiras i odbudowane

Stormwind oraz służący radą czarodzieje z Kirin Tor.

Najwięcej wdzięczności okazał jednak król Magni

Miedziobrody, obiecując wieczną wdzięczność

i przyjaźń dla Przymierza za wyzwolenie

jego kraju spod władzy orków. Stosunki

z Ironforge zacieśniły się jeszcze

bardziej, gdy ambasador krasnoludów,

Muradin, dobrowolnie zgłosił się do

trenowania dwunastoletniego księcia

Arthasa w sztukach wojennych. Młody

książę wykazał spory zapał i chęć do

nauki, działając jak kojący balsam na

utrudzone serce ojca.

Gdy Arthas skończył dziewiętnaście

lat, ku wielkiej dumie Terenasa, został włączony w poczet paladynów

Srebrnej Dłoni. Chociaż

Gavinrad uważał, że surowy

zakon nie jest miejscem dla

rozpieszczonego księcia,

Uther, znający chłopca od

małego, miał decydujący

głos.

Pozostające wciąż w stanie wojennym Alterac z powodu

ociągania się pozostałych królestw, wstrzymywania się od zawarcia

jakiegokolwiek porozumienia i braku koronowanego władcy zaczęło

powoli upadać i obracać się w ruinę. Mający dość cierpień swego

ludu najstarszy syn obalonego króla, Aliden Perenolde, wyprowadził

mieszkańców ze zrujnowanego miasta, tworząc organizację

zabójców i złodziei zwaną Syndykatem, przysięgając zemścić się na

Stromgarde i reszcie Przymierza za upadek ich ojczyzny.

Rys.126: Mur Greymane’a

Rys.126: Młody książę Arthas

Rys.128: Król Terenas Menethil II

Rys.127: Mur Greymane’a

Page 190: Pradawna Kronika - Tom II

VI

Odbudowa Stormwind i koronacja Variana

(8 – 15)

Zgodnie z obietnicą Terenasa zburzone w czasie wojny

Stormwind zostało odbudowane jeszcze większe i piękniejsze niż za

czasów króla Llane’a. Nad pracami czuwali najznamienitsi fachowcy

krasnoludzcy i ludzie z Gildii Kamieniarzy.

Na moście prowadzącym do bram miasta postawiono ogromne

posągi przedstawiające bohaterów Przymierza, którzy oddali swe

życie w Draenorze: Khadgara z Dalaranu, Kurdrana Dzikiego Młota,

Allerię Windrunner, Danatha Trollbane’a oraz Turalyona,

trzymającego w dłoni złamany miecz swego mentora.

Między stolicą a Ironforge Wielki Majsterkowicz1 Gelbin

Mekanownik2 zaprojektował Podziemny Tramwaj

3 zapewniający

szybki transport surowców i wojsk między królestwami.

Gdy Varian Wrynn osiągnął pełnoletność, Terenas z ojcowską

dumą koronował go na króla Stormwind. Władca Lordaeronu kochał

Variana jak drugiego syna i cieszył się, że chłopiec wyrósł na

mądrego i sprawiedliwego monarchę.

Powracająca do odradzającego

się królestwa szlachta wkrótce

wybrała dla Variana żonę, Tiffinę

Ellerianę4. Między zeswatanymi

nowożeńcami, chociaż niewiele

o sobie wiedzieli, z czasem zrodziła się

prawdziwa miłość, a królowa zaszła w

ciążę.

Nowonarodzony dziedzic

tronu otrzymał imię Anduin, na

1 High Tinker – Wielki Majsterkowicz

2 Mekkatorque – Mekanownik

3 Deeprun Tram – Podziemny Tramwaj

4 Tiffin Ellerian – Tiffina Elleriana

Rys.129: Posągi Synów Lothara w Stormwind

Rys.130: Varian i Tiffina z małym Anduinem

Page 191: Pradawna Kronika - Tom II

VI

Odbudowa Stormwind i koronacja Variana

(8 – 15)

Zgodnie z obietnicą Terenasa zburzone w czasie wojny

Stormwind zostało odbudowane jeszcze większe i piękniejsze niż za

czasów króla Llane’a. Nad pracami czuwali najznamienitsi fachowcy

krasnoludzcy i ludzie z Gildii Kamieniarzy.

Na moście prowadzącym do bram miasta postawiono ogromne

posągi przedstawiające bohaterów Przymierza, którzy oddali swe

życie w Draenorze: Khadgara z Dalaranu, Kurdrana Dzikiego Młota,

Allerię Windrunner, Danatha Trollbane’a oraz Turalyona,

trzymającego w dłoni złamany miecz swego mentora.

Między stolicą a Ironforge Wielki Majsterkowicz1 Gelbin

Mekanownik2 zaprojektował Podziemny Tramwaj

3 zapewniający

szybki transport surowców i wojsk między królestwami.

Gdy Varian Wrynn osiągnął pełnoletność, Terenas z ojcowską

dumą koronował go na króla Stormwind. Władca Lordaeronu kochał

Variana jak drugiego syna i cieszył się, że chłopiec wyrósł na

mądrego i sprawiedliwego monarchę.

Powracająca do odradzającego

się królestwa szlachta wkrótce

wybrała dla Variana żonę, Tiffinę

Ellerianę4. Między zeswatanymi

nowożeńcami, chociaż niewiele

o sobie wiedzieli, z czasem zrodziła się

prawdziwa miłość, a królowa zaszła w

ciążę.

Nowonarodzony dziedzic

tronu otrzymał imię Anduin, na

1 High Tinker – Wielki Majsterkowicz

2 Mekkatorque – Mekanownik

3 Deeprun Tram – Podziemny Tramwaj

4 Tiffin Ellerian – Tiffina Elleriana

Rys.129: Posągi Synów Lothara w Stormwind

Rys.130: Varian i Tiffina z małym Anduinem

Page 192: Pradawna Kronika - Tom II

cześć wielkiego bohatera i ojca Przymierza, Anduina Lothara.

Szczęśliwy początek panowania Variana szybko zakłócił

tragiczny wypadek. Gildia Kamieniarzy oczekiwała zapłaty za

odbudowę miasta, ale szlachta podburzana przez zdobywającą coraz

większe wpływy Katranę Prestor, odmówiła wypłaty całej sumy,

wynajdując przeróżne usterki i zarzucając ludziom VanCleefa, że nie

wywiązali się z kontraktu. Doszło do zamieszek na ulicach miasta,

w czasie których zbłądzony kamień trafił Tiffinę w czoło, zabijając ją

na miejscu. Ironicznie, młoda kobieta od początku popierała w pełni

Kamieniarzy i dążyła do wypłaty pełnego wynagrodzenia za ich

ciężką pracę.

Z powodu tragicznej

śmierci królowej, protestujący

musieli uchodzić z miasta.

Oszukany Edwin VanCleef

zebrał uciekinierów i założył

przestępcze Bractwo

Nieskornych1, przysięgając

pogrążonemu w żałobie

królowi zemstę za wyrządzone

krzywdy.

1 Defias Brotherhood – Bractwo Nieskornych

VI

Narodziny Króla Lisza2

(8)

Porzucający Draenor Ner’zhul, przechodząc przez szczelinę,

trafił do Spaczonej Otchłani prosto w ręce Kil’jaedena. Eredar przez

cały czas miał oko na swego nieposłusznego sługę i jego planetę. To

on otworzył szczeliny, które pochłonęły gryfiego jeźdźca,

dostarczając Legionowi czaszkę Gul’dana, a teraz sprowadziły do

niego Ner’zhula.

Władca demonów ukarał szamana za niesubordynację,

rozrywając jego ciało na strzępy. Śmierć cielesnej powłoki nie była

jednak końcem przygotowanych dla niego tortur. Eredar uwięził jego

duszę, rozdzierając ją i łącząc tak długo, aż z Ner’zhula pozostał

jedynie skrzywiony i oszalały z bólu duch.

Zamiast pozwolić mu zaznać spokoju, Kil’jaeden zdecydował

się wykorzystać zamiłowanie do śmierci Ner’zhula do ponownego

najazdu na Azeroth. Już w czasach Wojny Starożytnych, jego upiorni

władcy eksperymentowali z Plagą Nieumarłych i od tamtego czasu

poczynili spore postępy, a nieszczęsny ork posiadał wciąż spory

potencjał.

2 Lich King – Król Lisz/Licz

Rys.131: Edwin VanCleef

Page 193: Pradawna Kronika - Tom II

cześć wielkiego bohatera i ojca Przymierza, Anduina Lothara.

Szczęśliwy początek panowania Variana szybko zakłócił

tragiczny wypadek. Gildia Kamieniarzy oczekiwała zapłaty za

odbudowę miasta, ale szlachta podburzana przez zdobywającą coraz

większe wpływy Katranę Prestor, odmówiła wypłaty całej sumy,

wynajdując przeróżne usterki i zarzucając ludziom VanCleefa, że nie

wywiązali się z kontraktu. Doszło do zamieszek na ulicach miasta,

w czasie których zbłądzony kamień trafił Tiffinę w czoło, zabijając ją

na miejscu. Ironicznie, młoda kobieta od początku popierała w pełni

Kamieniarzy i dążyła do wypłaty pełnego wynagrodzenia za ich

ciężką pracę.

Z powodu tragicznej

śmierci królowej, protestujący

musieli uchodzić z miasta.

Oszukany Edwin VanCleef

zebrał uciekinierów i założył

przestępcze Bractwo

Nieskornych1, przysięgając

pogrążonemu w żałobie

królowi zemstę za wyrządzone

krzywdy.

1 Defias Brotherhood – Bractwo Nieskornych

VI

Narodziny Króla Lisza2

(8)

Porzucający Draenor Ner’zhul, przechodząc przez szczelinę,

trafił do Spaczonej Otchłani prosto w ręce Kil’jaedena. Eredar przez

cały czas miał oko na swego nieposłusznego sługę i jego planetę. To

on otworzył szczeliny, które pochłonęły gryfiego jeźdźca,

dostarczając Legionowi czaszkę Gul’dana, a teraz sprowadziły do

niego Ner’zhula.

Władca demonów ukarał szamana za niesubordynację,

rozrywając jego ciało na strzępy. Śmierć cielesnej powłoki nie była

jednak końcem przygotowanych dla niego tortur. Eredar uwięził jego

duszę, rozdzierając ją i łącząc tak długo, aż z Ner’zhula pozostał

jedynie skrzywiony i oszalały z bólu duch.

Zamiast pozwolić mu zaznać spokoju, Kil’jaeden zdecydował

się wykorzystać zamiłowanie do śmierci Ner’zhula do ponownego

najazdu na Azeroth. Już w czasach Wojny Starożytnych, jego upiorni

władcy eksperymentowali z Plagą Nieumarłych i od tamtego czasu

poczynili spore postępy, a nieszczęsny ork posiadał wciąż spory

potencjał.

2 Lich King – Król Lisz/Licz

Rys.131: Edwin VanCleef

Page 194: Pradawna Kronika - Tom II

Nathrezimowie wykuli na polecenie swego władcy

Ostrze Mrozu1, runiczny miecz kradnący dusze, upiorną

zbroję i Koronę Dominacji2, w której Kil’jaeden

uwięził duszę Ner’zhula oraz moce władania nad

nieumarłą zarazą. Całość zaś zamknął w bryle

lodu, nazwanej Tronem Mrozu3. Tamtego dnia

ostatecznie umarł ork-szaman Ner’zhul,

a narodził się Król Lisz.

Na towarzyszących Ner’zhulowi szamanów, rzucono

zaklęcie oddzielające ciało od kości, przemieniając ich

w żywe szkielety, obdarzonych potężną magią liszów.

Gdy jego nowy twór był gotowy, Kil’jaeden

zrzucił Tron Mrozu do Azeroth, prosto w niedostępne

i ośnieżone szczyty Korony Lodu4 w Northrend,

nakazując Ner’zhulowi ogarnąć Plagą Nieumarłych

królestwa śmiertelników i przygotować drogę Legionowi.

W zamian za to, Król Lisz miał zostać uwolniony ze swego

więzienia i otrzymać nowe, zdrowe ciało. Eredar nie był

jednak łatwowierny i nie ufał pozornej lojalności Króla

Lisza, dlatego posłał wraz z nim upiornych władców pod

1 Frostmourne – Ostrze Mrozu

2 Helm of Domination – Korona Dominacji

3 Frozen Throne – Tron Mrozu

4 Icecrown – Korona Lodu

dowództwem Tichondriusa, aby dopilnowali powierzonej mu misji.

Ner’zhul nie zdążył swego stwórcy większym zaufaniem, niż

on samego Lisza, dlatego na własną rękę zaczął szukać dla siebie

nowego ciała i sposobu uwolnienia się spod władzy nathrezimów.

Zbierając swoje nowe moce, zdołał oddzielić fragment Tronu

zawierający Ostrze Mrozu i cisnąć je z dala od swego więzienia,

licząc, że kiedyś znajdzie się osoba, która z jego pomocą zdoła

uwolnić go z lodowej bryły.

Oczekując na swego zbawcę, Król Lisz rozpoczął

przygotowania do planu Kil’jaedena, rozsiewając zarazę w ludzkiej

osadzie w Smokowabiu5.

W ciągu trzech dni

wszyscy mieszkańcy byli

martwi, a wkrótce potem

powstali jako bezrozumne

zombie, ale to był dopiero

początek Plagi.

5 Dragonblight – Smokowab

Rys.132: Korona Dominacji

Rys.133: Ostrze Mrozu

Rys.134: Król Lisz

Page 195: Pradawna Kronika - Tom II

Nathrezimowie wykuli na polecenie swego władcy

Ostrze Mrozu1, runiczny miecz kradnący dusze, upiorną

zbroję i Koronę Dominacji2, w której Kil’jaeden

uwięził duszę Ner’zhula oraz moce władania nad

nieumarłą zarazą. Całość zaś zamknął w bryle

lodu, nazwanej Tronem Mrozu3. Tamtego dnia

ostatecznie umarł ork-szaman Ner’zhul,

a narodził się Król Lisz.

Na towarzyszących Ner’zhulowi szamanów, rzucono

zaklęcie oddzielające ciało od kości, przemieniając ich

w żywe szkielety, obdarzonych potężną magią liszów.

Gdy jego nowy twór był gotowy, Kil’jaeden

zrzucił Tron Mrozu do Azeroth, prosto w niedostępne

i ośnieżone szczyty Korony Lodu4 w Northrend,

nakazując Ner’zhulowi ogarnąć Plagą Nieumarłych

królestwa śmiertelników i przygotować drogę Legionowi.

W zamian za to, Król Lisz miał zostać uwolniony ze swego

więzienia i otrzymać nowe, zdrowe ciało. Eredar nie był

jednak łatwowierny i nie ufał pozornej lojalności Króla

Lisza, dlatego posłał wraz z nim upiornych władców pod

1 Frostmourne – Ostrze Mrozu

2 Helm of Domination – Korona Dominacji

3 Frozen Throne – Tron Mrozu

4 Icecrown – Korona Lodu

dowództwem Tichondriusa, aby dopilnowali powierzonej mu misji.

Ner’zhul nie zdążył swego stwórcy większym zaufaniem, niż

on samego Lisza, dlatego na własną rękę zaczął szukać dla siebie

nowego ciała i sposobu uwolnienia się spod władzy nathrezimów.

Zbierając swoje nowe moce, zdołał oddzielić fragment Tronu

zawierający Ostrze Mrozu i cisnąć je z dala od swego więzienia,

licząc, że kiedyś znajdzie się osoba, która z jego pomocą zdoła

uwolnić go z lodowej bryły.

Oczekując na swego zbawcę, Król Lisz rozpoczął

przygotowania do planu Kil’jaedena, rozsiewając zarazę w ludzkiej

osadzie w Smokowabiu5.

W ciągu trzech dni

wszyscy mieszkańcy byli

martwi, a wkrótce potem

powstali jako bezrozumne

zombie, ale to był dopiero

początek Plagi.

5 Dragonblight – Smokowab

Rys.132: Korona Dominacji

Rys.133: Ostrze Mrozu

Rys.134: Król Lisz

Page 196: Pradawna Kronika - Tom II

VII

Thrall i nowa Horda

(1 – 18)

Po zleceniu przez Gul’dana zamordowania Durotana i Draki,

za spiskowanie przeciw niemu, miejsce ich egzekucji odnalazł patrol

ludzi pod dowództwem Aedelasa Blackmoore’a. Wśród przejmującej

ciszy unoszącej się nad zmasakrowanymi ciałami, oficer zdołał

usłyszeć płacz dziecka, orkowego szczenięcia. Widok niemowlaka

zrodził w jego głowie ryzykowny, a nawet trochę szalony pomysł.

W rodzinnych stronach Blackmoore’a znudzeni codzienną

monotonią żołnierze organizowali walki gladiatorów. Aedelas dobrze

znał zdolności bojowe zielonoskórych bestii i od razu wyłapał okazję

do łatwego zarobku. Zdecydował się przygarnąć dziecko i wychować

je na niezwyciężonego gladiatora, dzięki

któremu dorobi się sławy i fortuny.

Nazwał je Thrall, co oznacza

niewolnika, dla podkreślenia

jego pogardy dla orkowego

gatunku.

Do momentu, aż szczenię

byłoby gotowe do nauki, Blackmoore oddał

je na wychowanie swemu podkomendnemu, Tammisowi Foxtonowi,

obiecując mu szczodre wynagrodzenie i zaszczyty dla jego rodziny.

Córka Tammisa, Taretha, szybko pokochała małego potworka jak

własnego brata i boleśnie odczuła jego brak, gdy Aedelas uznał, że

Thrall jest na tyle duży, by rozpocząć szkolenie i zabrał go do swego

obozu.

Durnholde i czas niewoli

Po skończonej wojnie i uwięzieniu pokonanych orków,

Blackmoore został awansowany na zwierzchnika wszystkich obozów

dla internowanych i lorda twierdzy Durnholde, gdzie

znajdowały się siedziby naczelników i największe

orkowe więzienie.

Od czasu odnalezienia

Thralla plany Aedelasa, w stosunku

do jego osoby, uległy zmianie.

Wiedziony chorymi ambicjami oficer

miał zamiar wykorzystać swoją

pozycję i zrobić z niego marionetkowego

wodza, który poprowadzi pod sztandarem Blackmoore’a

zniewolonych orków na stolicę Lordaeronu i zdobędzie dla niego

koronę. Dlatego też, poza walką, Thrall odebrał z rąk swych Rys.135: Mały Thrall

Rys.136: Aedelas Blackmoore

Page 197: Pradawna Kronika - Tom II

VII

Thrall i nowa Horda

(1 – 18)

Po zleceniu przez Gul’dana zamordowania Durotana i Draki,

za spiskowanie przeciw niemu, miejsce ich egzekucji odnalazł patrol

ludzi pod dowództwem Aedelasa Blackmoore’a. Wśród przejmującej

ciszy unoszącej się nad zmasakrowanymi ciałami, oficer zdołał

usłyszeć płacz dziecka, orkowego szczenięcia. Widok niemowlaka

zrodził w jego głowie ryzykowny, a nawet trochę szalony pomysł.

W rodzinnych stronach Blackmoore’a znudzeni codzienną

monotonią żołnierze organizowali walki gladiatorów. Aedelas dobrze

znał zdolności bojowe zielonoskórych bestii i od razu wyłapał okazję

do łatwego zarobku. Zdecydował się przygarnąć dziecko i wychować

je na niezwyciężonego gladiatora, dzięki

któremu dorobi się sławy i fortuny.

Nazwał je Thrall, co oznacza

niewolnika, dla podkreślenia

jego pogardy dla orkowego

gatunku.

Do momentu, aż szczenię

byłoby gotowe do nauki, Blackmoore oddał

je na wychowanie swemu podkomendnemu, Tammisowi Foxtonowi,

obiecując mu szczodre wynagrodzenie i zaszczyty dla jego rodziny.

Córka Tammisa, Taretha, szybko pokochała małego potworka jak

własnego brata i boleśnie odczuła jego brak, gdy Aedelas uznał, że

Thrall jest na tyle duży, by rozpocząć szkolenie i zabrał go do swego

obozu.

Durnholde i czas niewoli

Po skończonej wojnie i uwięzieniu pokonanych orków,

Blackmoore został awansowany na zwierzchnika wszystkich obozów

dla internowanych i lorda twierdzy Durnholde, gdzie

znajdowały się siedziby naczelników i największe

orkowe więzienie.

Od czasu odnalezienia

Thralla plany Aedelasa, w stosunku

do jego osoby, uległy zmianie.

Wiedziony chorymi ambicjami oficer

miał zamiar wykorzystać swoją

pozycję i zrobić z niego marionetkowego

wodza, który poprowadzi pod sztandarem Blackmoore’a

zniewolonych orków na stolicę Lordaeronu i zdobędzie dla niego

koronę. Dlatego też, poza walką, Thrall odebrał z rąk swych Rys.135: Mały Thrall

Rys.136: Aedelas Blackmoore

Page 198: Pradawna Kronika - Tom II

nauczycieli kompletne wykształcenie, wliczając nie tylko czytanie

i pisanie, ale również strategię wojenną, taktyki oblężenia

i zdobywania miast oraz korzystanie z map, co bardzo nie spodobało

się królowi Terenasowi i wizytującemu Durnholde księciu

Arthasowi, za co Aedelas otrzymał ostrą reprymendę. Blackmoore

nie porzucił jednak swoich ukrytych planów, zapewniając, że Thrall

jest dobrze strzeżony i nigdy nie zdoła obrócić się przeciw swoim

panom.

Blackmoore liczył, że zrobi ze swego orka surowego

i bezwzględnego wojownika, ale jego nauczyciel, nazywany przez

wszystkich Sierżantem, pokazał mu, czym jest honor i miłosierdzie,

co decydująco wpłynęło na jego przyszłe życie.

Dopiero będąc w wieku dwunastu lat Thrall po raz pierwszy

spotkał innego orka. W czasie jednego z jego treningów do obozu

wwieziono kolejny transport pojmanych orków. Jeden z nich, widząc

ćwiczącego Thralla, wziął pozorowaną walkę za prawdziwą i rzucił

się na pomoc swemu rodakowi. Jego okrzyki pozostały jednak

niezrozumiałe, gdyż Thrall dopiero miał zacząć lekcje z orkowego

języka. Zaskoczony brutalną reakcja orka, wojownik patrzył niczym

skamieniały, jak strażnicy zabijali zielonoskórego napastnika.

Chociaż większość czasu był zamknięty w celi, Thrall zdołał

nawiązać, za pomocą ukrytych w książkach listów, ponowny kontakt

ze swoją przyrodnią siostrą, która od jakiegoś czasu była kochanką

Aedelasa i coraz częściej przebywała w Durnholde.

Kolejne lata mijały Thrallowi na

nauce i walkach na arenie. Zwykle

święcił triumfy, ale mimo tego każda

przegrana była bezlitośnie i boleśnie

karana. W końcu ork uznał, że ma dość

ciągłego poniżania i razem z Tarethą

zaplanował ucieczkę.

Gdy dziewczyna podłożyła ogień w stajni,

Thrall został zagoniony wraz z innymi do gaszenia pożaru.

W zamieszaniu zdołał uciec do pobliskiej jaskini, gdzie czekała na

niego przybrana siostra. Thrall miał z sobą jedynie pieluszkę, w którą

był zawinięty jako dziecko oraz listy od dziewczyny, dlatego ta

wyposażyła go na drogę w mapę i nóż, kierując w rejony, gdzie

podobno wciąż żyli wolni orkowie.

Umykającego Thralla pochwycił wkrótce zbrojny patrol, ale

biorąc go za zwykłego orka, odeskortował go do pobliskiego obozu.

Tam, chociaż znów w niewoli, Thrall mógł w końcu spotkać się ze

swoim ludem.

Pierwszy kontakt był dla niego prawdziwym szokiem. Inni

orkowie w ogóle nie reagowali na jego obecność, wpatrując się

Rys.137: Thrall

Page 199: Pradawna Kronika - Tom II

nauczycieli kompletne wykształcenie, wliczając nie tylko czytanie

i pisanie, ale również strategię wojenną, taktyki oblężenia

i zdobywania miast oraz korzystanie z map, co bardzo nie spodobało

się królowi Terenasowi i wizytującemu Durnholde księciu

Arthasowi, za co Aedelas otrzymał ostrą reprymendę. Blackmoore

nie porzucił jednak swoich ukrytych planów, zapewniając, że Thrall

jest dobrze strzeżony i nigdy nie zdoła obrócić się przeciw swoim

panom.

Blackmoore liczył, że zrobi ze swego orka surowego

i bezwzględnego wojownika, ale jego nauczyciel, nazywany przez

wszystkich Sierżantem, pokazał mu, czym jest honor i miłosierdzie,

co decydująco wpłynęło na jego przyszłe życie.

Dopiero będąc w wieku dwunastu lat Thrall po raz pierwszy

spotkał innego orka. W czasie jednego z jego treningów do obozu

wwieziono kolejny transport pojmanych orków. Jeden z nich, widząc

ćwiczącego Thralla, wziął pozorowaną walkę za prawdziwą i rzucił

się na pomoc swemu rodakowi. Jego okrzyki pozostały jednak

niezrozumiałe, gdyż Thrall dopiero miał zacząć lekcje z orkowego

języka. Zaskoczony brutalną reakcja orka, wojownik patrzył niczym

skamieniały, jak strażnicy zabijali zielonoskórego napastnika.

Chociaż większość czasu był zamknięty w celi, Thrall zdołał

nawiązać, za pomocą ukrytych w książkach listów, ponowny kontakt

ze swoją przyrodnią siostrą, która od jakiegoś czasu była kochanką

Aedelasa i coraz częściej przebywała w Durnholde.

Kolejne lata mijały Thrallowi na

nauce i walkach na arenie. Zwykle

święcił triumfy, ale mimo tego każda

przegrana była bezlitośnie i boleśnie

karana. W końcu ork uznał, że ma dość

ciągłego poniżania i razem z Tarethą

zaplanował ucieczkę.

Gdy dziewczyna podłożyła ogień w stajni,

Thrall został zagoniony wraz z innymi do gaszenia pożaru.

W zamieszaniu zdołał uciec do pobliskiej jaskini, gdzie czekała na

niego przybrana siostra. Thrall miał z sobą jedynie pieluszkę, w którą

był zawinięty jako dziecko oraz listy od dziewczyny, dlatego ta

wyposażyła go na drogę w mapę i nóż, kierując w rejony, gdzie

podobno wciąż żyli wolni orkowie.

Umykającego Thralla pochwycił wkrótce zbrojny patrol, ale

biorąc go za zwykłego orka, odeskortował go do pobliskiego obozu.

Tam, chociaż znów w niewoli, Thrall mógł w końcu spotkać się ze

swoim ludem.

Pierwszy kontakt był dla niego prawdziwym szokiem. Inni

orkowie w ogóle nie reagowali na jego obecność, wpatrując się

Rys.137: Thrall

Page 200: Pradawna Kronika - Tom II

bezmyślnie w niebo, lub leżąc we własnych odchodach. Dopiero ork

o imieniu Kelgar zwrócił na niego swoją uwagę. Znając już podstawy

orkowego, Thrall zdołał porozumieć się z towarzyszem niedoli.

Kelgar opowiedział mu historię ich ludu oraz przyczynę dziwnego

letargu.

Z powodu zaniku napędzających ich demonicznych mocy,

orkowie stracili dosłownie chęć do wszystkiego. Mogli bez trudu

pokonać nielicznych strażników i uciec na wolność, ale zwyczajnie

im się nie chciało. Kelgar słyszał jednak o orku, który nie poddał się

letargowi, zachowując w swych oczach czerwony ogień i wciąż

walczył o wolność. Był to Grommash Grom Hellscream i jego klan

Wojennej Pieśni.

Gdy do obozu przybył Aedelas Blackmoore, poszukujący

wszędzie swego orka, Kelgar zebrał w sobie

ostatek sił i, przemagając na chwilę letarg,

wywołał bójkę, dając Thrallowi możliwość

ponownej ucieczki.

Thrall odchodził z obozu pełen obaw,

wiedząc, że odebrane mu przez patrol listy

mogą zdradzić przed Blackmoorem udział

Tarethy w jego zniknięciu. Nie mógł niestety

nic na to poradzić.

Marsz ku wyzwoleniu

Podróżującego po omacku nieznanymi lasami Thralla

odnaleźli i pojmali zwiadowcy Wojennej Pieśni. Orkowie z początku

byli nieufni wobec pobratymca, który zachowywał i wyrażał się

bardziej jak człowiek, niż ktoś z ich ludu, ale Hellscream od razu

poznał się na Thrallu, doceniając jego odwagę i poczucie honoru.

Grom, od dawna planował uwolnienie swych braci, ale

obawiał się, że przez letarg nie zechcą opuścić swego więzienia.

Widząc zapał młodego orka, uznał, że Thrall jest jedyną osobą

zdolną do ponownego przywrócenia im chęci do życia. Dodatkowo

Thrall posiadał rozległą wiedzę o obozach i taktyce wojennej ludzi,

co było niezbędnym elementem ich planu.

Przygotowania przerwała wieść o wzmożonych patrolach

Blackmoore’a w okolicy. Nie chcąc, aby z jego powodu ludzie trafili

na ślad Wojennej Pieśni, Thrall podjął decyzje o opuszczeniu klanu

Groma. Na odchodnym Hellscream wskazał mu kierunek marszu,

rozpoznając wyhaftowany znak na jego pieluszce – symbol

Mroźnego Wilka. Grom powiedział mu, że jego rodzina wciąż żyje

na wygnaniu w wysokich górach Alterac, a przepełniony nową

nadzieją Thrall wyruszył ponownie w poszukiwaniu swego domu.

Rys.138: Znak

Wojennej Pieśni

Page 201: Pradawna Kronika - Tom II

bezmyślnie w niebo, lub leżąc we własnych odchodach. Dopiero ork

o imieniu Kelgar zwrócił na niego swoją uwagę. Znając już podstawy

orkowego, Thrall zdołał porozumieć się z towarzyszem niedoli.

Kelgar opowiedział mu historię ich ludu oraz przyczynę dziwnego

letargu.

Z powodu zaniku napędzających ich demonicznych mocy,

orkowie stracili dosłownie chęć do wszystkiego. Mogli bez trudu

pokonać nielicznych strażników i uciec na wolność, ale zwyczajnie

im się nie chciało. Kelgar słyszał jednak o orku, który nie poddał się

letargowi, zachowując w swych oczach czerwony ogień i wciąż

walczył o wolność. Był to Grommash Grom Hellscream i jego klan

Wojennej Pieśni.

Gdy do obozu przybył Aedelas Blackmoore, poszukujący

wszędzie swego orka, Kelgar zebrał w sobie

ostatek sił i, przemagając na chwilę letarg,

wywołał bójkę, dając Thrallowi możliwość

ponownej ucieczki.

Thrall odchodził z obozu pełen obaw,

wiedząc, że odebrane mu przez patrol listy

mogą zdradzić przed Blackmoorem udział

Tarethy w jego zniknięciu. Nie mógł niestety

nic na to poradzić.

Marsz ku wyzwoleniu

Podróżującego po omacku nieznanymi lasami Thralla

odnaleźli i pojmali zwiadowcy Wojennej Pieśni. Orkowie z początku

byli nieufni wobec pobratymca, który zachowywał i wyrażał się

bardziej jak człowiek, niż ktoś z ich ludu, ale Hellscream od razu

poznał się na Thrallu, doceniając jego odwagę i poczucie honoru.

Grom, od dawna planował uwolnienie swych braci, ale

obawiał się, że przez letarg nie zechcą opuścić swego więzienia.

Widząc zapał młodego orka, uznał, że Thrall jest jedyną osobą

zdolną do ponownego przywrócenia im chęci do życia. Dodatkowo

Thrall posiadał rozległą wiedzę o obozach i taktyce wojennej ludzi,

co było niezbędnym elementem ich planu.

Przygotowania przerwała wieść o wzmożonych patrolach

Blackmoore’a w okolicy. Nie chcąc, aby z jego powodu ludzie trafili

na ślad Wojennej Pieśni, Thrall podjął decyzje o opuszczeniu klanu

Groma. Na odchodnym Hellscream wskazał mu kierunek marszu,

rozpoznając wyhaftowany znak na jego pieluszce – symbol

Mroźnego Wilka. Grom powiedział mu, że jego rodzina wciąż żyje

na wygnaniu w wysokich górach Alterac, a przepełniony nową

nadzieją Thrall wyruszył ponownie w poszukiwaniu swego domu.

Rys.138: Znak

Wojennej Pieśni

Page 202: Pradawna Kronika - Tom II

Droga przez góry była ciężka i wyczerpująca.

Nieprzytomnego z zimna Thralla zdołali jednak odnaleźć orkowie

z Mroźnych Wilków, zanim zamarzł na śmierć.

Przywódca klanu, stary i niewidomy szaman Drek’Thar,

zdołał odczytać z aury pieluszki prawdziwą tożsamość Thralla, syna

wodza Durotana i jego partnerki Draki. Mimo to, zanim pozwolił mu

wrócić do swego klanu, poddał go ciężkim próbom, mającym

udowodnić nie tylko jego odwagę i dumę, ale również pokorę.

Po pomyślnym przejściu wyzwań, Thrall mógł w końcu zająć

miejsce wśród swoich. Niedługo po tym, biała wilczyca, zwąca się

Pieśnią Śniegu1, zgodnie z tradycją klanu, wybrała go na swego

jeźdźca.

Czując, że Thrall jest gotowy poznać prawdę o śmierci

rodziców, Drek’Thar opowiedział mu o zdradzie Gul’dana i pakcie

z demonami.

Chociaż żywioły Draenoru odwróciły się od orków dawno

temu, duchy Azeroth z czasem przekonały się do nielicznych

i starych szamanów, jedynych, którzy pamiętali pierwotne nauki

swego ludu. Drek’Thar nie ukrywał zaskoczenia, gdy żywioły

zdecydowały się naznaczyć młodego Thralla. Na wezwanie syna

Durotana przybyły Duchy Furii Wody, Wiatru, Ognia, Ziemi 1 Snowsong – Pieśń Śniegu

i Dziczy, czyniąc go pierwszym od wielu lat nowym szamanem

i pierwszym od dziesięcioleci, który został obdarzony tak wielką

mocą.

Drek’Thar ujrzał w Thrallu nadzieję dla swego ludu. Od lat

czekali na kogoś takiego. Kogoś, kto wypełni pustkę po demonach

czymś dobrym, przywracając swemu ludowi dawną chwałę.

Rys.139: Drek’Thar

Page 203: Pradawna Kronika - Tom II

Droga przez góry była ciężka i wyczerpująca.

Nieprzytomnego z zimna Thralla zdołali jednak odnaleźć orkowie

z Mroźnych Wilków, zanim zamarzł na śmierć.

Przywódca klanu, stary i niewidomy szaman Drek’Thar,

zdołał odczytać z aury pieluszki prawdziwą tożsamość Thralla, syna

wodza Durotana i jego partnerki Draki. Mimo to, zanim pozwolił mu

wrócić do swego klanu, poddał go ciężkim próbom, mającym

udowodnić nie tylko jego odwagę i dumę, ale również pokorę.

Po pomyślnym przejściu wyzwań, Thrall mógł w końcu zająć

miejsce wśród swoich. Niedługo po tym, biała wilczyca, zwąca się

Pieśnią Śniegu1, zgodnie z tradycją klanu, wybrała go na swego

jeźdźca.

Czując, że Thrall jest gotowy poznać prawdę o śmierci

rodziców, Drek’Thar opowiedział mu o zdradzie Gul’dana i pakcie

z demonami.

Chociaż żywioły Draenoru odwróciły się od orków dawno

temu, duchy Azeroth z czasem przekonały się do nielicznych

i starych szamanów, jedynych, którzy pamiętali pierwotne nauki

swego ludu. Drek’Thar nie ukrywał zaskoczenia, gdy żywioły

zdecydowały się naznaczyć młodego Thralla. Na wezwanie syna

Durotana przybyły Duchy Furii Wody, Wiatru, Ognia, Ziemi 1 Snowsong – Pieśń Śniegu

i Dziczy, czyniąc go pierwszym od wielu lat nowym szamanem

i pierwszym od dziesięcioleci, który został obdarzony tak wielką

mocą.

Drek’Thar ujrzał w Thrallu nadzieję dla swego ludu. Od lat

czekali na kogoś takiego. Kogoś, kto wypełni pustkę po demonach

czymś dobrym, przywracając swemu ludowi dawną chwałę.

Rys.139: Drek’Thar

Page 204: Pradawna Kronika - Tom II

Wkrótce do osady Mroźnych Wilków przybył zamaskowany

włóczęga, który okazał się żywą legendą swego ludu, odzianym

w czarną zbroję, zaginionym Wodzem Orgrimem Doomhammerem.

Wielki przywódca od lat żył w ukryciu, czekając i planując

wyzwolenie orków i rekonstrukcję Hordy. Dowiadując się od Groma

o młodym Thrallu, Orgrim uznał, że nadszedł długo wyczekiwany

czas.

Plan był zawsze taki sam – Thrall pozwalał ludziom pojmać

się i odtransportować do obozu, gdzie, z pomocą magii szamanów

i barwnych opowieści o minionej chwale, budził w orkach chęć do

życia i powrotu dawnych tradycji.

Gdy zniewoleni orkowie byli gotowi do walki o wolność,

połączone siły Doomhammera i Hellscreama przypuszczały atak na

obóz, wsparci błyskawicami i trzęsieniem ziemi sprowadzonymi

przez Thralla.

Rosnące siły orków wyzwalały kolejne obozy, a ich ataki były

coraz bardziej śmiałe, ale Thrall cały czas pilnował, aby odradzająca

się Horda nie atakowała bezbronnych i nieuzbrojonych ludzi, ani nie

napadała niewinnych wiosek, każąc bezwzględnie każdy przejaw

braku honoru. Chociaż Doomhammer uważał, że orkowie mają

zabijanie we krwi, Thrall upierał się, że ich natura jest inna,

a wszystkiemu winne jest demoniczne skażenie.

Wódz Thrall

W czasie wyzwalania piątego obozu, znacznie lepiej

strzeżonego niż poprzednie, śmiertelnie raniony został Orgrim,

ironicznie od jego przezwiska – zdradzieckim ciosem w plecy. Na

łożu śmierci Doomhammer polecił Thrallowi przywdziać swoją

czarną zbroję oraz wziąć bojowy młot, Zgładziciela, zajmując tym

samym miejsce Wodza Wojennego. Tak wypełniła się przepowiednia

o kimś spoza rodu Doomhammerów, który ze Zgładzicielem

przyniesie swemu ludowi wyzwolenie i odkupienie.

Rys.140: Stos rytualny orków

Page 205: Pradawna Kronika - Tom II

Wkrótce do osady Mroźnych Wilków przybył zamaskowany

włóczęga, który okazał się żywą legendą swego ludu, odzianym

w czarną zbroję, zaginionym Wodzem Orgrimem Doomhammerem.

Wielki przywódca od lat żył w ukryciu, czekając i planując

wyzwolenie orków i rekonstrukcję Hordy. Dowiadując się od Groma

o młodym Thrallu, Orgrim uznał, że nadszedł długo wyczekiwany

czas.

Plan był zawsze taki sam – Thrall pozwalał ludziom pojmać

się i odtransportować do obozu, gdzie, z pomocą magii szamanów

i barwnych opowieści o minionej chwale, budził w orkach chęć do

życia i powrotu dawnych tradycji.

Gdy zniewoleni orkowie byli gotowi do walki o wolność,

połączone siły Doomhammera i Hellscreama przypuszczały atak na

obóz, wsparci błyskawicami i trzęsieniem ziemi sprowadzonymi

przez Thralla.

Rosnące siły orków wyzwalały kolejne obozy, a ich ataki były

coraz bardziej śmiałe, ale Thrall cały czas pilnował, aby odradzająca

się Horda nie atakowała bezbronnych i nieuzbrojonych ludzi, ani nie

napadała niewinnych wiosek, każąc bezwzględnie każdy przejaw

braku honoru. Chociaż Doomhammer uważał, że orkowie mają

zabijanie we krwi, Thrall upierał się, że ich natura jest inna,

a wszystkiemu winne jest demoniczne skażenie.

Wódz Thrall

W czasie wyzwalania piątego obozu, znacznie lepiej

strzeżonego niż poprzednie, śmiertelnie raniony został Orgrim,

ironicznie od jego przezwiska – zdradzieckim ciosem w plecy. Na

łożu śmierci Doomhammer polecił Thrallowi przywdziać swoją

czarną zbroję oraz wziąć bojowy młot, Zgładziciela, zajmując tym

samym miejsce Wodza Wojennego. Tak wypełniła się przepowiednia

o kimś spoza rodu Doomhammerów, który ze Zgładzicielem

przyniesie swemu ludowi wyzwolenie i odkupienie.

Rys.140: Stos rytualny orków

Page 206: Pradawna Kronika - Tom II

W miejscu pogrzebowego stosu Orgrima założono później

osadę Hammerfall, czyli Upadku Młota1, a na bojowym młocie

Doomhammera, na pamiątkę swych rodziców i ich spuścizny, Thrall

umieścił znak klanu Mroźnego Wilka.

1 Hammerfall – Upadek Młota

Już jako nowy Wódz odrodzonej Hordy, Thrall poprowadził

dwa tysiące wojowników prosto na Durnholde, wiedząc, że po klęsce

głównego obozu, upadną również pozostałe, mniejsze.

W twierdzy Blackmoore’a znajdowało się jedynie niecałe

czterysta osób zdolnych do obrony, a wysłane ze stolicy posiłki były

wiele mil drogi od Durnholde, ale mimo to Aedelas nie miał zamiaru

poddać się bez walki, nawet po zapewnieniach Thralla, że nikomu

nie stanie się krzywda, jeśli tylko wydadzą przetrzymywanych

więźniów. Zamroczony alkoholem i pałający nienawiścią

Blackmoore w amoku kazał ściąć Tarethę, znając jej korespondencję

z orkiem. Oczekującemu pod murami twierdzy Thrallowi rzucił

w odpowiedzi odciętą głowę przyrodniej siostry.

Ogarnięty wściekłością na widok martwych oczu Tarethy

Thrall wezwał żywioły, które rozbiły bramę, a jego orkowie wdarli

się do środka twierdzy.

W czasie walk, Thrall starł się z Blackmoorem, zabijając

swego byłego pana. Aedelas umierał jednak z uśmiechem na ustach,

mimo wszystko dumny, że jego wychowanek stał się, zgodnie z jego

przewidywaniami, wspaniałym przywódcą.

Thrall nie poprzestał na zdobyciu obozu i zabiciu

Blackmoore’a. Po wyprowadzenia z Durnholde pojmanych

strażników z rodzinami, Thrall zwrócił się ponownie o pomoc do Rys.141: Wódz Wojenny Thrall

Page 207: Pradawna Kronika - Tom II

W miejscu pogrzebowego stosu Orgrima założono później

osadę Hammerfall, czyli Upadku Młota1, a na bojowym młocie

Doomhammera, na pamiątkę swych rodziców i ich spuścizny, Thrall

umieścił znak klanu Mroźnego Wilka.

1 Hammerfall – Upadek Młota

Już jako nowy Wódz odrodzonej Hordy, Thrall poprowadził

dwa tysiące wojowników prosto na Durnholde, wiedząc, że po klęsce

głównego obozu, upadną również pozostałe, mniejsze.

W twierdzy Blackmoore’a znajdowało się jedynie niecałe

czterysta osób zdolnych do obrony, a wysłane ze stolicy posiłki były

wiele mil drogi od Durnholde, ale mimo to Aedelas nie miał zamiaru

poddać się bez walki, nawet po zapewnieniach Thralla, że nikomu

nie stanie się krzywda, jeśli tylko wydadzą przetrzymywanych

więźniów. Zamroczony alkoholem i pałający nienawiścią

Blackmoore w amoku kazał ściąć Tarethę, znając jej korespondencję

z orkiem. Oczekującemu pod murami twierdzy Thrallowi rzucił

w odpowiedzi odciętą głowę przyrodniej siostry.

Ogarnięty wściekłością na widok martwych oczu Tarethy

Thrall wezwał żywioły, które rozbiły bramę, a jego orkowie wdarli

się do środka twierdzy.

W czasie walk, Thrall starł się z Blackmoorem, zabijając

swego byłego pana. Aedelas umierał jednak z uśmiechem na ustach,

mimo wszystko dumny, że jego wychowanek stał się, zgodnie z jego

przewidywaniami, wspaniałym przywódcą.

Thrall nie poprzestał na zdobyciu obozu i zabiciu

Blackmoore’a. Po wyprowadzenia z Durnholde pojmanych

strażników z rodzinami, Thrall zwrócił się ponownie o pomoc do Rys.141: Wódz Wojenny Thrall

Page 208: Pradawna Kronika - Tom II

żywiołów, które zrównały z ziemią całą twierdzę – symbol

zniewolenia jego ludu.

Przed odejściem, nowy Wódz złożył na ręce następcy

Blackmoore’a, Karramyna Langstona, zapewnienie dla Przymierza,

że nie pragnie kolejnego przelewu krwi, a dotychczasowe ataki miały

na celu jedynie wyzwolenie jego ludu. Jeśli zaś ludzkie królestwa

zapragnęłyby wypowiedzieć im wojnę, stanęłyby do walki z Hordą

znacznie potężniejszą niż za czasów I i II wojny.

Gdy wiadomość od młodego Wodza doszła do Terenasa, król

wysłał w okolice wioski Strahnbrad Uthera i Arthasa. Nie chciał

otwartej wojny, ale też nie mógł pozwolić, aby nowa Horda jeszcze

bardziej urosła w siłę. Dlatego też liczył, że paladyni zdołają

odnaleźć i spacyfikować wciąż rozproszonych orków jeszcze przed

Thrallem.

Znaleziona przez paladynów grupa okazała się jednak

odłamem Czarnej Skały, która odmówiła Thrallowi, obstając przy

dochowaniu wierności demonom i Legionowi. Najeżdżając i paląc

Strahnbrad, zmusili Uthera i Arthasa do krwawego stłumienia ich

działań.

VIII

Wygnanie Tiriona Fordringa

(19)

Wieści o nowym wodzu i odtwarzaniu Hordy dotarły do

każdego zakątka Lordaeronu, nawet do odległego Hearthglen.

Tamtejszy gubernator, Tirion Fordring, był jednym z pierwszych

paladynów Srebrnej Dłoni i dbał o bezpieczeństwo swoich

poddanych. W czasie samotnego patrolu okolicznych ziem natrafił na

zrujnowaną wieżę, wokół której odnalazł ślady obozowiska. Badając

pobliże ruiny, Tirion natknął się

na mieszkającego tam starego

orka. Wywiązała się między

nimi walka. Choć młodość miał

już za sobą, stwór dorównywał

umiejętnościami Tirionowi.

Gdy zażarty pojedynek

przeniósł się do wnętrza wieży,

stary mur zawalił się na

paladyna, poważnie go raniąc.

Zmartwiona długą

nieobecnością swego męża, Rys.142: Tirion walczący z Eitriggiem

Page 209: Pradawna Kronika - Tom II

żywiołów, które zrównały z ziemią całą twierdzę – symbol

zniewolenia jego ludu.

Przed odejściem, nowy Wódz złożył na ręce następcy

Blackmoore’a, Karramyna Langstona, zapewnienie dla Przymierza,

że nie pragnie kolejnego przelewu krwi, a dotychczasowe ataki miały

na celu jedynie wyzwolenie jego ludu. Jeśli zaś ludzkie królestwa

zapragnęłyby wypowiedzieć im wojnę, stanęłyby do walki z Hordą

znacznie potężniejszą niż za czasów I i II wojny.

Gdy wiadomość od młodego Wodza doszła do Terenasa, król

wysłał w okolice wioski Strahnbrad Uthera i Arthasa. Nie chciał

otwartej wojny, ale też nie mógł pozwolić, aby nowa Horda jeszcze

bardziej urosła w siłę. Dlatego też liczył, że paladyni zdołają

odnaleźć i spacyfikować wciąż rozproszonych orków jeszcze przed

Thrallem.

Znaleziona przez paladynów grupa okazała się jednak

odłamem Czarnej Skały, która odmówiła Thrallowi, obstając przy

dochowaniu wierności demonom i Legionowi. Najeżdżając i paląc

Strahnbrad, zmusili Uthera i Arthasa do krwawego stłumienia ich

działań.

VIII

Wygnanie Tiriona Fordringa

(19)

Wieści o nowym wodzu i odtwarzaniu Hordy dotarły do

każdego zakątka Lordaeronu, nawet do odległego Hearthglen.

Tamtejszy gubernator, Tirion Fordring, był jednym z pierwszych

paladynów Srebrnej Dłoni i dbał o bezpieczeństwo swoich

poddanych. W czasie samotnego patrolu okolicznych ziem natrafił na

zrujnowaną wieżę, wokół której odnalazł ślady obozowiska. Badając

pobliże ruiny, Tirion natknął się

na mieszkającego tam starego

orka. Wywiązała się między

nimi walka. Choć młodość miał

już za sobą, stwór dorównywał

umiejętnościami Tirionowi.

Gdy zażarty pojedynek

przeniósł się do wnętrza wieży,

stary mur zawalił się na

paladyna, poważnie go raniąc.

Zmartwiona długą

nieobecnością swego męża, Rys.142: Tirion walczący z Eitriggiem

Page 210: Pradawna Kronika - Tom II

Karandra Fordring, posłała kapitana staży, Ardena, aby poszukał

Tiriona. Żołnierz odnalazł paladyna blisko murów miasta,

nieprzytomnego i przywiązanego do swego rumaka, Miradora.

Po wyzdrowieniu i odzyskaniu sił Tiriona zaczęły nękać

wątpliwości odnośnie zajścia z orkiem. Wszystko wskazywało na to,

że stwór uratował mu życie. Do tej pory, podobnie jak wszyscy inni,

uważał zielonoskórych najeźdźców za krwiożercze bestie bez

honoru, lecz czyn orka nie pasował do tego wyobrażenia.

W pełnym rynsztunku wyruszył ponownie pod wieżę.

Odnalazł orka, ale zamiast go zaatakować, spróbował porozumieć się

ze starym wojownikiem. Ku jego zdziwieniu, ork dobrze władał

wspólną mową i opowiedział mu swoją historię. Nazywał się Eitrigg.

Kiedyś należał do Hordy, ale gdy jego synowie polegli w walkach,

a on zdał sobie sprawę z moralnego upadku swych braci, odwrócił

się od nich wybierając życie wyrzutka, ale zachowując swój honor.

Tirion zauważył, że rozumie racje wojownika i w wielu aspektach są

do siebie podobni. Obiecał Eitriggowi, że zachowa w tajemnicy jego

obecność w wieży i zagwarantuje mu bezpieczeństwo ze strony

swoich ludzi.

Po powrocie do twierdzy Mardenholde, Tirion powiadomił

swych podwładnych, że nic im nie zagraża ze strony orka i nakazał

zachować w sekrecie ten incydent, ale młody i ogarnięty nienawiścią

do Hordy, z powodu śmierci swoich rodziców, paladyn Barthilas

sprzeciwił się poleceniu. Wbrew rozkazowi posłał list do

stacjonującego w Stratholme Saidana Dathrohana, który przybył parę

dni później do Hearthglen na czele swego oddziału.

Saidan ufał zapewnieniom starego przyjaciela, ale ze względu

na ostatnie wydarzenia musiał sam zbadać okolice zrujnowanej

wieży. Nie mogąc przeciwstawić się rozkazowi, Tirion zaprowadził

ich w pobliże budowli, ale zachował dla siebie treść wcześniejszej

rozmowy z orkiem.

Gdy ludzie Saidana pojmali i brutalnie umieścili Eitrigga

w klatce, Tirion nie wytrzymał i rzucił się na pomoc jeńcowi.

Obezwładniony przez towarzyszy wyznał przyjacielowi, że

zawdzięcza orkowi życie i uwolnienie go jest sprawą honoru.

Wstrząśnięty wyznaniem Fordringa, z bólem serca Dathrohan

oskarżył go o zdradę i postawił przed sądem w Stratholme.

Tiriona doprowadzono do Sali Sprawiedliwości, gdzie miano

zdecydować o losie zdrajcy. W radzie przysięgłych zasiadły

najbardziej poważane osoby w Przymierzu: admirał Proudmoore,

arcymag Antonidas oraz arcybiskup Alonsus Faol wraz z księciem

Arthasem. Obradom przewodniczył sam Uther Lightbringer.

Po wysłuchaniu zeznań świadków dopuszczono do głosu

Tiriona. Chociaż ten przyznał się do winy, Uther mając na uwadze

jego zasługi w czasie wojny, zdecydował się oddalić wszystkie

zarzuty, jeśli tylko wyrzeknie się on powiązań z orkiem. Fordring

wiedział, że tym czynem splamiłby swój honor. Chociaż znał

i rozumiał w pełni konsekwencje odmowy, nie mógł postąpić inaczej.

Page 211: Pradawna Kronika - Tom II

Karandra Fordring, posłała kapitana staży, Ardena, aby poszukał

Tiriona. Żołnierz odnalazł paladyna blisko murów miasta,

nieprzytomnego i przywiązanego do swego rumaka, Miradora.

Po wyzdrowieniu i odzyskaniu sił Tiriona zaczęły nękać

wątpliwości odnośnie zajścia z orkiem. Wszystko wskazywało na to,

że stwór uratował mu życie. Do tej pory, podobnie jak wszyscy inni,

uważał zielonoskórych najeźdźców za krwiożercze bestie bez

honoru, lecz czyn orka nie pasował do tego wyobrażenia.

W pełnym rynsztunku wyruszył ponownie pod wieżę.

Odnalazł orka, ale zamiast go zaatakować, spróbował porozumieć się

ze starym wojownikiem. Ku jego zdziwieniu, ork dobrze władał

wspólną mową i opowiedział mu swoją historię. Nazywał się Eitrigg.

Kiedyś należał do Hordy, ale gdy jego synowie polegli w walkach,

a on zdał sobie sprawę z moralnego upadku swych braci, odwrócił

się od nich wybierając życie wyrzutka, ale zachowując swój honor.

Tirion zauważył, że rozumie racje wojownika i w wielu aspektach są

do siebie podobni. Obiecał Eitriggowi, że zachowa w tajemnicy jego

obecność w wieży i zagwarantuje mu bezpieczeństwo ze strony

swoich ludzi.

Po powrocie do twierdzy Mardenholde, Tirion powiadomił

swych podwładnych, że nic im nie zagraża ze strony orka i nakazał

zachować w sekrecie ten incydent, ale młody i ogarnięty nienawiścią

do Hordy, z powodu śmierci swoich rodziców, paladyn Barthilas

sprzeciwił się poleceniu. Wbrew rozkazowi posłał list do

stacjonującego w Stratholme Saidana Dathrohana, który przybył parę

dni później do Hearthglen na czele swego oddziału.

Saidan ufał zapewnieniom starego przyjaciela, ale ze względu

na ostatnie wydarzenia musiał sam zbadać okolice zrujnowanej

wieży. Nie mogąc przeciwstawić się rozkazowi, Tirion zaprowadził

ich w pobliże budowli, ale zachował dla siebie treść wcześniejszej

rozmowy z orkiem.

Gdy ludzie Saidana pojmali i brutalnie umieścili Eitrigga

w klatce, Tirion nie wytrzymał i rzucił się na pomoc jeńcowi.

Obezwładniony przez towarzyszy wyznał przyjacielowi, że

zawdzięcza orkowi życie i uwolnienie go jest sprawą honoru.

Wstrząśnięty wyznaniem Fordringa, z bólem serca Dathrohan

oskarżył go o zdradę i postawił przed sądem w Stratholme.

Tiriona doprowadzono do Sali Sprawiedliwości, gdzie miano

zdecydować o losie zdrajcy. W radzie przysięgłych zasiadły

najbardziej poważane osoby w Przymierzu: admirał Proudmoore,

arcymag Antonidas oraz arcybiskup Alonsus Faol wraz z księciem

Arthasem. Obradom przewodniczył sam Uther Lightbringer.

Po wysłuchaniu zeznań świadków dopuszczono do głosu

Tiriona. Chociaż ten przyznał się do winy, Uther mając na uwadze

jego zasługi w czasie wojny, zdecydował się oddalić wszystkie

zarzuty, jeśli tylko wyrzeknie się on powiązań z orkiem. Fordring

wiedział, że tym czynem splamiłby swój honor. Chociaż znał

i rozumiał w pełni konsekwencje odmowy, nie mógł postąpić inaczej.

Page 212: Pradawna Kronika - Tom II

Tirion nie wyrzekł się Eitrigga, za co został obłożony ekskomuniką

i konfiskatą wszystkich jego ziem, którymi zarządzać miał od tej

pory Barthilas. Uther

odebrał mu również

moce paladyna

i skazał na wygnanie

z Lordaeronu.

Usłuchał jednak

prośby dawnego

towarzysza

i ograniczył je

jedynie do osoby

Tiriona, pozwalając

zostać w Hearthglen jego żonie i synowi, Taelanowi.

Pożegnawszy się z małżonką po wytłumaczeniu w liście do

syna swych racji, Tirion udał się w tajemnicy do Stratholme, gdzie

miano powiesić Eitrigga na dziedzińcu miasta. Uzbrojony jedynie w

stary młot kowalski Fordring rzucił się orkowi na pomoc. Tirion miał

niewielkie szanse powodzenia, ale w chwili jego ataku, na miasto

napadli orkowie zajmując mury i obezwładniając strażników. Dzięki

niespodziewanej pomocy, były paladyn zdołał wyprowadzić Eitrigga

ze Stratholme i skryć się w lasach. Ork był jednak poważnie ranny

i mógł nie przeżyć dalszej podróży. Tirion spróbował sięgnąć po

Święte Światło i z radością odkrył, że odebrane mu moce powróciły,

jeszcze silniejsze niż przedtem. Wtedy na spotkanie obu

uciekinierów wyszedł Thrall, który, dzięki

swej wiedzy, zdołał szybko zdobyć

mury miasta. Powiedział im

o zamiarze kontynuowania dzieła

swego ojca i przywróceniu orkom

dawnych tradycji. Dlatego też cały

czas poszukiwał po wszystkich

krainach starych wojowników,

którzy pamiętali jeszcze orków

z dawnych czasów i mogli nauczać

przyszłe pokolenia.

Szczęśliwy Eitrigg przyjął zaproszenie

Thralla, powracając po długim wygnaniu do Hordy. Na odchodnym

podziękował Tirionowi za wszystko, nazywając go swym bratem.

Gdy orkowie opuścili okolice Stratholme, Tirion, mając do

towarzystwa jedynie swego wiernego rumaka, również zaszył się

w lesie z dala od ludzkich siedzib.

Rys.143: Eitrigg

Rys.144: Tirion ratujący Eitrigga

Page 213: Pradawna Kronika - Tom II

Tirion nie wyrzekł się Eitrigga, za co został obłożony ekskomuniką

i konfiskatą wszystkich jego ziem, którymi zarządzać miał od tej

pory Barthilas. Uther

odebrał mu również

moce paladyna

i skazał na wygnanie

z Lordaeronu.

Usłuchał jednak

prośby dawnego

towarzysza

i ograniczył je

jedynie do osoby

Tiriona, pozwalając

zostać w Hearthglen jego żonie i synowi, Taelanowi.

Pożegnawszy się z małżonką po wytłumaczeniu w liście do

syna swych racji, Tirion udał się w tajemnicy do Stratholme, gdzie

miano powiesić Eitrigga na dziedzińcu miasta. Uzbrojony jedynie w

stary młot kowalski Fordring rzucił się orkowi na pomoc. Tirion miał

niewielkie szanse powodzenia, ale w chwili jego ataku, na miasto

napadli orkowie zajmując mury i obezwładniając strażników. Dzięki

niespodziewanej pomocy, były paladyn zdołał wyprowadzić Eitrigga

ze Stratholme i skryć się w lasach. Ork był jednak poważnie ranny

i mógł nie przeżyć dalszej podróży. Tirion spróbował sięgnąć po

Święte Światło i z radością odkrył, że odebrane mu moce powróciły,

jeszcze silniejsze niż przedtem. Wtedy na spotkanie obu

uciekinierów wyszedł Thrall, który, dzięki

swej wiedzy, zdołał szybko zdobyć

mury miasta. Powiedział im

o zamiarze kontynuowania dzieła

swego ojca i przywróceniu orkom

dawnych tradycji. Dlatego też cały

czas poszukiwał po wszystkich

krainach starych wojowników,

którzy pamiętali jeszcze orków

z dawnych czasów i mogli nauczać

przyszłe pokolenia.

Szczęśliwy Eitrigg przyjął zaproszenie

Thralla, powracając po długim wygnaniu do Hordy. Na odchodnym

podziękował Tirionowi za wszystko, nazywając go swym bratem.

Gdy orkowie opuścili okolice Stratholme, Tirion, mając do

towarzystwa jedynie swego wiernego rumaka, również zaszył się

w lesie z dala od ludzkich siedzib.

Rys.143: Eitrigg

Rys.144: Tirion ratujący Eitrigga

Page 214: Pradawna Kronika - Tom II

IX

Trzecia Wojna i powrót Medivha

(20 – 21)

Ukrywająca się od czasów Pierwszej Wojny, Aegwynn powoli

dochodziła do siebie po konfrontacji z opętanym przez Sargerasa

Medivhem. Nie miała już swojej dawnej mocy, ale była w stanie

wyczuć wydarzenia w Karazhanie oraz śmierć syna z rąk przyjaciół,

jak i to, że w ostatnich chwilach życia z duchem Pana Legionu

walczył cień jej prawdziwego syna. Pomimo wyparcia duszy

Medivha, jeszcze w łonie Aegwynn, przetrwał jej ślad, który uparcie

starał się wyrzucić ze swego ciała widmo mrocznego tytana. To było

przyczyną śpiączek, chwilowych zaników pamięci i dziwnego

zachowania Strażnika.

Wyczuwając nieumarłe zepsucie na północy, które było

zwiastunem powrotu Legionu, Aegwynn zużyła całą zbieraną przez

lata moc i przywróciła na krótki okres czasu prawdziwego Medivha

do życia.

Strażnik, po nałożeniu na wyczerpaną matkę zaklęć

ochronnych, udał się pod postacią kruka do Karazhanu, aby

wchłonąć rozproszone moce i wydłużyć swe życie na potrzeby

dokończenia misji Zakonu.

Exodus Hordy

Prawdziwy Medivh wierzył, że rozumne rasy Azeroth są

zdolne do współpracy i podobnie, jak przed tysiącami lat, i tym

razem zdołają pokonać Legion, i to bez pomocy Strażnika. Dlatego,

podając się za proroka, starał się przekonać władców Przymierza do

opuszczenia swych ziem i podróży na zachód do Kalimdoru, gdzie

śmiertelnicy mieli szansę przeciwstawić się demonom. Niestety

zarówno król Terenas, jak i Antonidas, uznali go za szaleńca

i wypędzili ze swych królestw.

W swych staraniach Medivh nie zapomniał również o orkach,

którzy pod wodzą Thralla uwolnili się spod wpływu demonów.

Objawiając się młodemu Wodzowi we śnie, przesłał mu ostrzeżenie

Rys.145: Medivh przemawiający do Terenasa

Page 215: Pradawna Kronika - Tom II

IX

Trzecia Wojna i powrót Medivha

(20 – 21)

Ukrywająca się od czasów Pierwszej Wojny, Aegwynn powoli

dochodziła do siebie po konfrontacji z opętanym przez Sargerasa

Medivhem. Nie miała już swojej dawnej mocy, ale była w stanie

wyczuć wydarzenia w Karazhanie oraz śmierć syna z rąk przyjaciół,

jak i to, że w ostatnich chwilach życia z duchem Pana Legionu

walczył cień jej prawdziwego syna. Pomimo wyparcia duszy

Medivha, jeszcze w łonie Aegwynn, przetrwał jej ślad, który uparcie

starał się wyrzucić ze swego ciała widmo mrocznego tytana. To było

przyczyną śpiączek, chwilowych zaników pamięci i dziwnego

zachowania Strażnika.

Wyczuwając nieumarłe zepsucie na północy, które było

zwiastunem powrotu Legionu, Aegwynn zużyła całą zbieraną przez

lata moc i przywróciła na krótki okres czasu prawdziwego Medivha

do życia.

Strażnik, po nałożeniu na wyczerpaną matkę zaklęć

ochronnych, udał się pod postacią kruka do Karazhanu, aby

wchłonąć rozproszone moce i wydłużyć swe życie na potrzeby

dokończenia misji Zakonu.

Exodus Hordy

Prawdziwy Medivh wierzył, że rozumne rasy Azeroth są

zdolne do współpracy i podobnie, jak przed tysiącami lat, i tym

razem zdołają pokonać Legion, i to bez pomocy Strażnika. Dlatego,

podając się za proroka, starał się przekonać władców Przymierza do

opuszczenia swych ziem i podróży na zachód do Kalimdoru, gdzie

śmiertelnicy mieli szansę przeciwstawić się demonom. Niestety

zarówno król Terenas, jak i Antonidas, uznali go za szaleńca

i wypędzili ze swych królestw.

W swych staraniach Medivh nie zapomniał również o orkach,

którzy pod wodzą Thralla uwolnili się spod wpływu demonów.

Objawiając się młodemu Wodzowi we śnie, przesłał mu ostrzeżenie

Rys.145: Medivh przemawiający do Terenasa

Page 216: Pradawna Kronika - Tom II

przed nadciągającą zagładą. Zaskoczony Thrall podążył za wizją

wielkiego kruka, odnajdując proroka. Ten powtórzył mu swoją

przepowiednię, nakazując podróż za morze.

Thrall nie wierzył tajemniczemu człowiekowi, ale za namową

duchów, które przeczuwały powrót demonów, zgodził się na jego

plan, wysyłając wiadomość do Groma Hellscreama.

Zebranie wszystkich wojowników Hordy wymagało czasu,

a na domiar złego zwiększona aktywność orków zmusiła siły

Przymierza do interwencji. Wysłane na miejsce oddziały ludzi

zdołały pojmać część z podróżujących

grup orków, w tym samego Groma

Hellscreama. Gdy wieść dotarła do

Thralla, a jego obóz został

zaatakowany przez straże Przymierza,

Wódz odpowiedział zbrojnie na

agresję i wyruszył na pomoc swemu

przyjacielowi. Słabo strzeżony

posterunek nie był w stanie długo

bronić się przed wyborowymi zastępami wojowników Hordy.

Uwolniony Hellscream z entuzjazmem przyjął wiadomość

o porzuceniu niegościnnych ziem i podróży do nowej krainy.

Po zebraniu całej Hordy, za namową Groma, Thrall nakazał

zająć stacjonujące w porcie statki Przymierza i na ich pokładzie

opuścić wschodni kontynent.

Plaga Lordaeronu

Rozniesiona po Northrend zaraza nieumarłych ogarnęła

wszystkie tamtejsze ludzkie osiedla, a rosnąca liczba nieumarłych,

niczym nawóz dla rośliny, jeszcze bardziej wzmocniła moce

Ner’zhula. Wkrótce Król Lisz, dzięki swym zdolnościom

psychicznym, podporządkował sobie również słabe umysłowo

lodowe trolle oraz prymitywne wendigo, zaciągając ich do budowy

cytadeli wokół Tronu Mrozu.

Wojna Pająka

Przeczesując swym umysłem Northrend, Król Lisz trafił na

podziemne królestwo Azjol-Nerub. Również władca pajęczej rasy

odkrył nową obecność w Northrend i, obawiając się

o bezpieczeństwo swego ludu, przypuścił atak na siedzibę Ner’zhula.

Poirytowany Król Lisz odkrył, że nerubianie są odporni na jego

psychiczne moce i nie jest w stanie ugiąć ich wedle swej woli.

Azjol-Nerub posiadało rozległe podziemne tunele,

rozchodzące się niemal na połowę Northrend, a ich strategia

podjazdowych ataków poważnie uprzykrzała życie Ner’zhulowi.

Z czasem jednak rosnąca armia nieumarłych dostarczyła mu

Rys.146: Medivh z wizji Thralla

Page 217: Pradawna Kronika - Tom II

przed nadciągającą zagładą. Zaskoczony Thrall podążył za wizją

wielkiego kruka, odnajdując proroka. Ten powtórzył mu swoją

przepowiednię, nakazując podróż za morze.

Thrall nie wierzył tajemniczemu człowiekowi, ale za namową

duchów, które przeczuwały powrót demonów, zgodził się na jego

plan, wysyłając wiadomość do Groma Hellscreama.

Zebranie wszystkich wojowników Hordy wymagało czasu,

a na domiar złego zwiększona aktywność orków zmusiła siły

Przymierza do interwencji. Wysłane na miejsce oddziały ludzi

zdołały pojmać część z podróżujących

grup orków, w tym samego Groma

Hellscreama. Gdy wieść dotarła do

Thralla, a jego obóz został

zaatakowany przez straże Przymierza,

Wódz odpowiedział zbrojnie na

agresję i wyruszył na pomoc swemu

przyjacielowi. Słabo strzeżony

posterunek nie był w stanie długo

bronić się przed wyborowymi zastępami wojowników Hordy.

Uwolniony Hellscream z entuzjazmem przyjął wiadomość

o porzuceniu niegościnnych ziem i podróży do nowej krainy.

Po zebraniu całej Hordy, za namową Groma, Thrall nakazał

zająć stacjonujące w porcie statki Przymierza i na ich pokładzie

opuścić wschodni kontynent.

Plaga Lordaeronu

Rozniesiona po Northrend zaraza nieumarłych ogarnęła

wszystkie tamtejsze ludzkie osiedla, a rosnąca liczba nieumarłych,

niczym nawóz dla rośliny, jeszcze bardziej wzmocniła moce

Ner’zhula. Wkrótce Król Lisz, dzięki swym zdolnościom

psychicznym, podporządkował sobie również słabe umysłowo

lodowe trolle oraz prymitywne wendigo, zaciągając ich do budowy

cytadeli wokół Tronu Mrozu.

Wojna Pająka

Przeczesując swym umysłem Northrend, Król Lisz trafił na

podziemne królestwo Azjol-Nerub. Również władca pajęczej rasy

odkrył nową obecność w Northrend i, obawiając się

o bezpieczeństwo swego ludu, przypuścił atak na siedzibę Ner’zhula.

Poirytowany Król Lisz odkrył, że nerubianie są odporni na jego

psychiczne moce i nie jest w stanie ugiąć ich wedle swej woli.

Azjol-Nerub posiadało rozległe podziemne tunele,

rozchodzące się niemal na połowę Northrend, a ich strategia

podjazdowych ataków poważnie uprzykrzała życie Ner’zhulowi.

Z czasem jednak rosnąca armia nieumarłych dostarczyła mu

Rys.146: Medivh z wizji Thralla

Page 218: Pradawna Kronika - Tom II

wystarczającej siły, aby z pomocą upiornych władców najechać

wrogie królestwo i zwalić na głowy pajęczych władców strop

podziemnych jaskiń. Król Lisz

z radością włączył zabitych nerubian,

wraz z ich królem, Anub’arakiem,

w szeregi swej nieumarłej armii.

Chociaż za życia przejawiali

odporność na jego głos, po śmierci

stali się już posłusznymi

niewolnikami.

Doceniając zaawansowanie techniczne pokonanych

przeciwników, Król Lisz zdecydował się przejąć ich pajęczą

architekturę, tworząc według nerubiańskich planów kolejne cytadele

i wieże.

Kel’Thuzad i Kult Potępionych1

Pomimo rosnącej potęgi Król Lisz wciąż potrzebował kogoś,

kto dostarczy zarazę do ludzkich królestw i zadba o jej rozwój,

kogoś, kto zostanie jego prawą ręką.

Otaczając swym umysłem kolejne krainy, Ner’zhul natrafił

w końcu na ślad znajomej magii, czegoś z jego własnej dziedziny -

magii nekromancji. Nikły cień zaprowadził go do Dalaranu, gdzie

odnalazł Kel’Thuzada, członka Rady Sześciu, który od dłuższego

czasu interesował się zakazaną sztuką i eksperymentował na

martwych szczurach.

Król Lisz dotknął umysłu maga, przemawiając

do niego czule i obiecując pomoc

w badaniach. Kel’Thuzad zaufał swemu

tajemniczemu dobroczyńcy i postępując

zgodnie z jego wskazówkami osiągnął

znaczne postępy w swoich badaniach.

W końcu jednak jego sekret wyszedł na

jaw i mag został wezwany przed

oblicze pozostałych członków

Rady: Moredy, Drendena,

1 Cult of the Damned – Kult Potępionych

Rys.147: Anub’arak

Rys.148: Przykład architektury nerubian

Rys.149: Kel’Thuzad

Page 219: Pradawna Kronika - Tom II

wystarczającej siły, aby z pomocą upiornych władców najechać

wrogie królestwo i zwalić na głowy pajęczych władców strop

podziemnych jaskiń. Król Lisz

z radością włączył zabitych nerubian,

wraz z ich królem, Anub’arakiem,

w szeregi swej nieumarłej armii.

Chociaż za życia przejawiali

odporność na jego głos, po śmierci

stali się już posłusznymi

niewolnikami.

Doceniając zaawansowanie techniczne pokonanych

przeciwników, Król Lisz zdecydował się przejąć ich pajęczą

architekturę, tworząc według nerubiańskich planów kolejne cytadele

i wieże.

Kel’Thuzad i Kult Potępionych1

Pomimo rosnącej potęgi Król Lisz wciąż potrzebował kogoś,

kto dostarczy zarazę do ludzkich królestw i zadba o jej rozwój,

kogoś, kto zostanie jego prawą ręką.

Otaczając swym umysłem kolejne krainy, Ner’zhul natrafił

w końcu na ślad znajomej magii, czegoś z jego własnej dziedziny -

magii nekromancji. Nikły cień zaprowadził go do Dalaranu, gdzie

odnalazł Kel’Thuzada, członka Rady Sześciu, który od dłuższego

czasu interesował się zakazaną sztuką i eksperymentował na

martwych szczurach.

Król Lisz dotknął umysłu maga, przemawiając

do niego czule i obiecując pomoc

w badaniach. Kel’Thuzad zaufał swemu

tajemniczemu dobroczyńcy i postępując

zgodnie z jego wskazówkami osiągnął

znaczne postępy w swoich badaniach.

W końcu jednak jego sekret wyszedł na

jaw i mag został wezwany przed

oblicze pozostałych członków

Rady: Moredy, Drendena,

1 Cult of the Damned – Kult Potępionych

Rys.147: Anub’arak

Rys.148: Przykład architektury nerubian

Rys.149: Kel’Thuzad

Page 220: Pradawna Kronika - Tom II

Kael’thasa i Antonidasa, ale arcymagowie nie mogli przekonać go do

porzucenia swych eksperymentów, nawet pod groźbą obdarcia ze

wszystkich zaszczytów i wygnania z Dalaranu.

Mając dość krzywych spojrzeń i prześladowań, Kel’Thuzad

podążył za głosem Króla Lisza do Northrend. Szepty doprowadziły

go do podziemi nerubian, gdzie ujrzał przerażające laboratoria

Ner’zhula i przemianę ludzi w nieumarłych. Ogarnięty strachem

próbował uciec, ale było już dla niego za późno. Został pochwycony

i doprowadzony przed Tron Mrozu. Umysł

Kel’Thuzada nie mógł oprzeć się potędze

uwięzionej w Hełmie Dominacji. Król

Lisz złamał maga, czyniąc z niego swego

najwierniejszego sługę. Oddając

Kel’Thuzadowi we władanie latającą

nekropolię Naxxramas, kazał mu wrócić do

Lordaeronu i wydać go na pastwę Plagi.

W ciągu trzech lat nekromanta zebrał rzesze ludzi, którzy za

obietnicę wiecznego życia obiecali wiernie wypełniać jego polecenia.

Dzięki ogromnej charyzmie i mocy ofiarowanej przez Króla Lisza,

Kel’Thuzad zdołał stworzyć sektę, która była odwrotnością kościoła

Świętego Światła. Organizacja skupiająca w swych szeregach

wierzących w tzw. Ciemność otrzymała nazwę Kultu Potępionych.

Centrum nowej sekty znajdowało się w majątku Caer Darrow,

udostępnionym na potrzeby Kel’Thuzada przez szlachecką rodzinę

Barovów, której członkowie poddali się urokliwym słowom

upadłego maga i jego kuszącym obietnicom. W podziemiach ich

dworu zaczęła działać akademia nekromantów, zwana Scholomancją.

Próby powstrzymania Plagi

Szerząca się w krainach północy nieumarła zaraza bardzo

zaniepokoiła lorda Antonidasa. Obawiał się, że mogła zostać

wywołana przy pomocy magii, a jeśli jego przypuszczenia

znalazłyby potwierdzenie, wtedy mógł stać za nią Kel’Thuzad, co

stawiałoby w złym świetle wszystkich Kirin Tor.

Arcymag wezwał do siebie Jainę, córkę admirała

Proudmoore’a, którą przed laty władca Kul Tiras oddał na naukę do

Dalaranu, po odkryciu u niej magicznego talentu. Od tego czasu,

młoda czarodziejka została ulubioną uczennicą Antonidasa,

udowadniając, że ma wszelkie zadatki na wielką maginię. Dlatego

też arcymag poprosił ją, aby udała się do Lordaeronu i zbadała

pochodzenia Plagi. Żeby zapewnić jej bezpieczeństwo, Antonidas

wysłał pismo do króla Terenasa z prośbą o przydzielenie

czarodziejce ochrony.

Rys.150:

Symbol Kultu Potępionych

Page 221: Pradawna Kronika - Tom II

Kael’thasa i Antonidasa, ale arcymagowie nie mogli przekonać go do

porzucenia swych eksperymentów, nawet pod groźbą obdarcia ze

wszystkich zaszczytów i wygnania z Dalaranu.

Mając dość krzywych spojrzeń i prześladowań, Kel’Thuzad

podążył za głosem Króla Lisza do Northrend. Szepty doprowadziły

go do podziemi nerubian, gdzie ujrzał przerażające laboratoria

Ner’zhula i przemianę ludzi w nieumarłych. Ogarnięty strachem

próbował uciec, ale było już dla niego za późno. Został pochwycony

i doprowadzony przed Tron Mrozu. Umysł

Kel’Thuzada nie mógł oprzeć się potędze

uwięzionej w Hełmie Dominacji. Król

Lisz złamał maga, czyniąc z niego swego

najwierniejszego sługę. Oddając

Kel’Thuzadowi we władanie latającą

nekropolię Naxxramas, kazał mu wrócić do

Lordaeronu i wydać go na pastwę Plagi.

W ciągu trzech lat nekromanta zebrał rzesze ludzi, którzy za

obietnicę wiecznego życia obiecali wiernie wypełniać jego polecenia.

Dzięki ogromnej charyzmie i mocy ofiarowanej przez Króla Lisza,

Kel’Thuzad zdołał stworzyć sektę, która była odwrotnością kościoła

Świętego Światła. Organizacja skupiająca w swych szeregach

wierzących w tzw. Ciemność otrzymała nazwę Kultu Potępionych.

Centrum nowej sekty znajdowało się w majątku Caer Darrow,

udostępnionym na potrzeby Kel’Thuzada przez szlachecką rodzinę

Barovów, której członkowie poddali się urokliwym słowom

upadłego maga i jego kuszącym obietnicom. W podziemiach ich

dworu zaczęła działać akademia nekromantów, zwana Scholomancją.

Próby powstrzymania Plagi

Szerząca się w krainach północy nieumarła zaraza bardzo

zaniepokoiła lorda Antonidasa. Obawiał się, że mogła zostać

wywołana przy pomocy magii, a jeśli jego przypuszczenia

znalazłyby potwierdzenie, wtedy mógł stać za nią Kel’Thuzad, co

stawiałoby w złym świetle wszystkich Kirin Tor.

Arcymag wezwał do siebie Jainę, córkę admirała

Proudmoore’a, którą przed laty władca Kul Tiras oddał na naukę do

Dalaranu, po odkryciu u niej magicznego talentu. Od tego czasu,

młoda czarodziejka została ulubioną uczennicą Antonidasa,

udowadniając, że ma wszelkie zadatki na wielką maginię. Dlatego

też arcymag poprosił ją, aby udała się do Lordaeronu i zbadała

pochodzenia Plagi. Żeby zapewnić jej bezpieczeństwo, Antonidas

wysłał pismo do króla Terenasa z prośbą o przydzielenie

czarodziejce ochrony.

Rys.150:

Symbol Kultu Potępionych

Page 222: Pradawna Kronika - Tom II

Terenas był rad z listu Antonidasa. Posłał na miejsce

spotkania swego syna wraz kapitanem Falricem i jego ludźmi. Stary

król miał nadzieję, że wspólna misja ponownie zbliży do siebie

Arthasa i o rok młodszą od niego Jainę, którzy kiedyś mieli się ku

sobie, a ich mariaż umocniłby przyjazne stosunki z Kul Tiras

i Dalaranem.

Po spotkaniu z czarodziejką, drużyna księcia wyruszyła

wzdłuż Królewskiej Drogi1, sprawdzając poszczególne gospodarstwa

i szukając śladów choroby. W podróży dołączyli do nich elfi kapłani

z Quel’Thalas, zaniepokojeni tym, że zaraza nie atakuje tylko ludzi

i zwierzęta, ale nawet ziemię, która przestaje wydawać plon. Według

Jainy dotknięta pomorem gleba przypominała ziemię

zebraną z okolic Mrocznego Portalu.

Niektóre napotkane farmy

były już pochłonięte przez

Plagę, a tamtejsi

rolnicy zostali

przemienieni

w zombie. Po

zabiciu

nieumarłych,

każdy punkt

1 King's Road – Królewska Droga

zarazy był palony do gołej ziemi. Poczynione przez Jainę obserwacje

potwierdzały podejrzenia o magicznej naturze epidemii, za którą

musiała stać zakazana nekromancja. W przekonaniu utwierdziło ją

spotkanie ubranych na czarno akolitów z Kultu Potępionych.

Nekromanci zdołali niestety uciec, nasyłając na podróżników

nieumarłego stwora zszytego z ludzkich kończyn.

Podążając śladem kultystów Jaina i Arthas trafili do

Andorhalu, które było punktem centralnym

dystrybucji ziarna w północnych prowincjach.

Tam spotkali Kel’Thuzada, rozsyłającego

zakażone zboże do okolicznych wiosek, które

przemieniało poddanych Arthasa

w nieumarłych. Ogarnięty chęcią

wymierzenia sprawiedliwości paladyn

zabił Kel’Thuzada i jego sługi, ale nie

zdołał powstrzymać karawany

z ładunkami zarażonego ziarna przed

opuszczeniem miasta. Przed śmiercią,

przywódca Kultu wyśmiał księcia,

twierdząc, że jego śmierć nic nie

znaczy, a jego pan, upiorny władca

Mal’Ganis, będzie kontynuować ich

dzieło w mieście Stratholme.

Rys.151: Jaina Proudmoore

Rys.152: Arthas Menethil

Page 223: Pradawna Kronika - Tom II

Terenas był rad z listu Antonidasa. Posłał na miejsce

spotkania swego syna wraz kapitanem Falricem i jego ludźmi. Stary

król miał nadzieję, że wspólna misja ponownie zbliży do siebie

Arthasa i o rok młodszą od niego Jainę, którzy kiedyś mieli się ku

sobie, a ich mariaż umocniłby przyjazne stosunki z Kul Tiras

i Dalaranem.

Po spotkaniu z czarodziejką, drużyna księcia wyruszyła

wzdłuż Królewskiej Drogi1, sprawdzając poszczególne gospodarstwa

i szukając śladów choroby. W podróży dołączyli do nich elfi kapłani

z Quel’Thalas, zaniepokojeni tym, że zaraza nie atakuje tylko ludzi

i zwierzęta, ale nawet ziemię, która przestaje wydawać plon. Według

Jainy dotknięta pomorem gleba przypominała ziemię

zebraną z okolic Mrocznego Portalu.

Niektóre napotkane farmy

były już pochłonięte przez

Plagę, a tamtejsi

rolnicy zostali

przemienieni

w zombie. Po

zabiciu

nieumarłych,

każdy punkt

1 King's Road – Królewska Droga

zarazy był palony do gołej ziemi. Poczynione przez Jainę obserwacje

potwierdzały podejrzenia o magicznej naturze epidemii, za którą

musiała stać zakazana nekromancja. W przekonaniu utwierdziło ją

spotkanie ubranych na czarno akolitów z Kultu Potępionych.

Nekromanci zdołali niestety uciec, nasyłając na podróżników

nieumarłego stwora zszytego z ludzkich kończyn.

Podążając śladem kultystów Jaina i Arthas trafili do

Andorhalu, które było punktem centralnym

dystrybucji ziarna w północnych prowincjach.

Tam spotkali Kel’Thuzada, rozsyłającego

zakażone zboże do okolicznych wiosek, które

przemieniało poddanych Arthasa

w nieumarłych. Ogarnięty chęcią

wymierzenia sprawiedliwości paladyn

zabił Kel’Thuzada i jego sługi, ale nie

zdołał powstrzymać karawany

z ładunkami zarażonego ziarna przed

opuszczeniem miasta. Przed śmiercią,

przywódca Kultu wyśmiał księcia,

twierdząc, że jego śmierć nic nie

znaczy, a jego pan, upiorny władca

Mal’Ganis, będzie kontynuować ich

dzieło w mieście Stratholme.

Rys.151: Jaina Proudmoore

Rys.152: Arthas Menethil

Page 224: Pradawna Kronika - Tom II

Chociaż Arthas chciał jak najszybciej powstrzymać rozwój

Plagi, nie mógł udać się prosto za nieznanym Mal’Ganisem bez

zapewnienia bezpieczeństwa poddanym. Ruszył z Jainą do

Hearthglen. Na miejscu okazało się, że miasto przygotowywało się

do odparcia marszu armii nieumarłych. Wiedząc, że osada nie ma

szans na przetrwanie, książę kazał Jainie teleportować się po pomoc,

a sam z kapitanem Falricem postarał się utrzymać obronę do czasu

przybycia Uthera z posiłkami.

Czarodziejka udała się

prosto do komnat Antonidasa

i z pomocą magów otworzyła

portale do Hearthglen,

wysyłając do otoczonego

Arthasa Uthera Lightbringera

i jego rycerzy Srebrnej Dłoni.

Dzięki szybkiemu wsparciu

udało się ocalić miasto i odeprzeć nieumarłą hordę.

Chociaż Uther odradzał pośpiech, Arthas nie chciał czekać aż kolejne

osiedla padną ofiarą Plagi. Wspólnie z Jainą wyruszył do Stratholme,

nie czekając, aż Uther zbierze swe wojska.

Na leśnej drodze Arthasa zatrzymał Medivh pod postacią

proroka, licząc, że książę okaże się mądrzejszy od ojca, ale ten nie

chciał słyszeć o opuszczeniu swego królestwa.

Rzeź Stratholme

Do oczekujących na obrzeżach miasta Arthasa i Jainy dotarł

w końcu Uther. Książę, spoglądając ze wzgórza na miasto, wyłapał

słodkawy zapach wypiekanego chleba, taki sam jak w Hearthglen,

gdzie na własne oczy widział przemianę ludzi w nieumarłych po

zjedzeniu pieczywa z zarażonej mąki. Stratholme było drugim co do

wielkości miastem w królestwie, a włączenie jej mieszkańców do

armii Mal’Ganisa mogło doprowadzić do upadku Lordaeronu.

Z bólem serca Arthas zdecydował

się wymordować całe miasto,

zanim mieszkańcy ulegną

plugawej metamorfozie. Gdy

Uther odmówił wykonania

rozkazu, Arthas posądził go

o zdradę korony, zawiesił

w pełnionych obowiązkach i z mocy

urodzenia rozwiązał Zakon Srebrnej

Dłoni. Jaina błagała księcia

o odroczenie wyroku na

mieszkańcach o dwa dni,

obiecując znaleźć dla nich

Rys.153: Plugastwo

Rys.154: Mal’Ganis

Page 225: Pradawna Kronika - Tom II

Chociaż Arthas chciał jak najszybciej powstrzymać rozwój

Plagi, nie mógł udać się prosto za nieznanym Mal’Ganisem bez

zapewnienia bezpieczeństwa poddanym. Ruszył z Jainą do

Hearthglen. Na miejscu okazało się, że miasto przygotowywało się

do odparcia marszu armii nieumarłych. Wiedząc, że osada nie ma

szans na przetrwanie, książę kazał Jainie teleportować się po pomoc,

a sam z kapitanem Falricem postarał się utrzymać obronę do czasu

przybycia Uthera z posiłkami.

Czarodziejka udała się

prosto do komnat Antonidasa

i z pomocą magów otworzyła

portale do Hearthglen,

wysyłając do otoczonego

Arthasa Uthera Lightbringera

i jego rycerzy Srebrnej Dłoni.

Dzięki szybkiemu wsparciu

udało się ocalić miasto i odeprzeć nieumarłą hordę.

Chociaż Uther odradzał pośpiech, Arthas nie chciał czekać aż kolejne

osiedla padną ofiarą Plagi. Wspólnie z Jainą wyruszył do Stratholme,

nie czekając, aż Uther zbierze swe wojska.

Na leśnej drodze Arthasa zatrzymał Medivh pod postacią

proroka, licząc, że książę okaże się mądrzejszy od ojca, ale ten nie

chciał słyszeć o opuszczeniu swego królestwa.

Rzeź Stratholme

Do oczekujących na obrzeżach miasta Arthasa i Jainy dotarł

w końcu Uther. Książę, spoglądając ze wzgórza na miasto, wyłapał

słodkawy zapach wypiekanego chleba, taki sam jak w Hearthglen,

gdzie na własne oczy widział przemianę ludzi w nieumarłych po

zjedzeniu pieczywa z zarażonej mąki. Stratholme było drugim co do

wielkości miastem w królestwie, a włączenie jej mieszkańców do

armii Mal’Ganisa mogło doprowadzić do upadku Lordaeronu.

Z bólem serca Arthas zdecydował

się wymordować całe miasto,

zanim mieszkańcy ulegną

plugawej metamorfozie. Gdy

Uther odmówił wykonania

rozkazu, Arthas posądził go

o zdradę korony, zawiesił

w pełnionych obowiązkach i z mocy

urodzenia rozwiązał Zakon Srebrnej

Dłoni. Jaina błagała księcia

o odroczenie wyroku na

mieszkańcach o dwa dni,

obiecując znaleźć dla nich

Rys.153: Plugastwo

Rys.154: Mal’Ganis

Page 226: Pradawna Kronika - Tom II

lekarstwo, ale Arthas był nieubłagany. Nie mogąc patrzeć na rzeź

niewinnych ludzi Uther i Jaina opuścili księcia.

Na ulicach miasta doszło do konfrontacji Mal’Ganisa

i Arthasa. Upiorny władca był bardzo potężny, ale nie chciał walczyć

z księciem, namawiając go, aby podążył jego śladem do Northrend,

gdzie miał spotkać swe przeznaczenie.

Oszalały z bólu i wściekłości Arthas zebrał swoich zaufanych

kapitanów, Falrica, Marwyna oraz Luca Valonfortha i na czele całej

floty Lordaeronu wyruszył na północ. Przed jego odejściem

powróciła Jaina, błagając, aby porzucił swe plany. Czarodziejka była

pewna, że Mal’Ganis wciąga Arthasa i jego wojska w pułapkę, ale

ten nie chciał słuchać jej rad.

Załamaną zachowaniem Arthasa i zagładą Stratholme Jainę,

na płonących ulicach miasta, odnalazł Uther Lightbringer. Na wieść

o wyprawie do Northrend, udał się prosto do króla Terenasa,

z prośbą, aby ten zawrócił swego syna do domu.

Po odejściu starego paladyna, przed Jainą objawił się Medivh.

Czarodziejka widziała go już wcześniej w komnatach Antonidasa

i w czasie spotkania z Arthasem. Od razu wyczuła w nim ogromną

moc, znacznie przewyższającą innych magów. Widząc, jak spełnia

się jego przepowiednia, Jaina zgodziła się zebrać wszystkich, którzy

jej usłuchają i udać się w miejsce wskazanie przez proroka.

Ostrze Mrozu

Po długiej, morskiej podróży Arthas dobił do portu

Przymierza w Sztyletowej Zatoce1. Przemierzając mroźne

i opuszczone ziemie Northrend natknął się na obóz krasnoludów

prowadzonych przez Muradina Miedziobrodego. Książę z radością

przywitał swego starego przyjaciela i nauczyciela. Krasnolud był

równie rad ze spotkania, myśląc, że Arthas został im wysłany na

1 Daggercap Bay – Sztyletowa Zatoka

Rys.155: Arthas w Stratholme

Page 227: Pradawna Kronika - Tom II

lekarstwo, ale Arthas był nieubłagany. Nie mogąc patrzeć na rzeź

niewinnych ludzi Uther i Jaina opuścili księcia.

Na ulicach miasta doszło do konfrontacji Mal’Ganisa

i Arthasa. Upiorny władca był bardzo potężny, ale nie chciał walczyć

z księciem, namawiając go, aby podążył jego śladem do Northrend,

gdzie miał spotkać swe przeznaczenie.

Oszalały z bólu i wściekłości Arthas zebrał swoich zaufanych

kapitanów, Falrica, Marwyna oraz Luca Valonfortha i na czele całej

floty Lordaeronu wyruszył na północ. Przed jego odejściem

powróciła Jaina, błagając, aby porzucił swe plany. Czarodziejka była

pewna, że Mal’Ganis wciąga Arthasa i jego wojska w pułapkę, ale

ten nie chciał słuchać jej rad.

Załamaną zachowaniem Arthasa i zagładą Stratholme Jainę,

na płonących ulicach miasta, odnalazł Uther Lightbringer. Na wieść

o wyprawie do Northrend, udał się prosto do króla Terenasa,

z prośbą, aby ten zawrócił swego syna do domu.

Po odejściu starego paladyna, przed Jainą objawił się Medivh.

Czarodziejka widziała go już wcześniej w komnatach Antonidasa

i w czasie spotkania z Arthasem. Od razu wyczuła w nim ogromną

moc, znacznie przewyższającą innych magów. Widząc, jak spełnia

się jego przepowiednia, Jaina zgodziła się zebrać wszystkich, którzy

jej usłuchają i udać się w miejsce wskazanie przez proroka.

Ostrze Mrozu

Po długiej, morskiej podróży Arthas dobił do portu

Przymierza w Sztyletowej Zatoce1. Przemierzając mroźne

i opuszczone ziemie Northrend natknął się na obóz krasnoludów

prowadzonych przez Muradina Miedziobrodego. Książę z radością

przywitał swego starego przyjaciela i nauczyciela. Krasnolud był

równie rad ze spotkania, myśląc, że Arthas został im wysłany na

1 Daggercap Bay – Sztyletowa Zatoka

Rys.155: Arthas w Stratholme

Page 228: Pradawna Kronika - Tom II

ratunek. Młody paladyn wyprowadził go z błędu, zdradzając swój cel

podróży.

Muradin przybył dużo wcześniej do Northrend razem z Gildią

Odkrywców1, stowarzyszeniem powołanym przez króla Magniego,

aby prowadzić wykopaliska i dowiedzieć się czegoś więcej

o przeszłości swego ludu. W czasie prac zostali zaatakowani przez

zastępy nieumarłych i tylko pomoc Arthasa ocaliła ich od śmierci.

Krasnolud, chcąc pomóc w misji księcia, opowiedział mu lokalne

bajania o runicznym mieczu, zwanym Ostrzem Mrozu. Arthas uznał,

że broń może pomóc mu w walce z Mal’Ganisem

i poprosił przyjaciela o pomoc w jej odnalezieniu.

Plany Arthasa pokrzyżował posłaniec

z Lordaeronu, który rozkazał kapitanowi

Valonforthowi powrót do stolicy. Nie

mogąc przeciwstawić się

władcy, rycerze Arthasa zaczęli

przygotowania do opuszczenia

Northrend.

Książę nie chciał porzucać

misji. Uważał, że był bliski zdobycia

miecza i pokonania Mal’Ganisa. Dlatego też

namówił Muradina, aby wspólnie opłacili

1 Explorers' Guild – Gildia Odkrywców

najemników, którzy spalą okręty, uniemożliwiając im powrót do

domu.

Po wykonanej pracy, książę zdradził wynajętych

wojowników, napuszczając na nich swoich ludzi, bojąc się, że

w innym wypadku prawda o jego czynie wyszłaby na jaw. Muradin

był przerażony przemianą księcia, ale związany obietnicą zgodził się

zaprowadzić go do jaskini, w której znajdować się miało Ostrze

Mrozu.

W czasie przygotowań do wyprawy obóz zaatakowały siły

upiornego władcy. Zostawiając

obronę Falricowi, Arthas

i Muradin udali się na

poszukiwanie miecza.

Chociaż groty broniły

żywiołaki, podróżnicy

wywalczyli przejście i dotarli do

uwięzionego w bryle lodu miecza. Przerażony Muradin odszyfrował

napis na klindze w języku kalimag – mowie żywiołów. Inskrypcja

głosiła, że osoba dzierżąca miecz w zamian za jego moc musi oddać

swą duszę. Krasnolud próbował namówić Arthasa, żeby porzucił

przeklętą broń i odszedł, ale książę był gotów poświęcić wszystko

w zamian za bezpieczeństwo swego ludu. Obiecując zapłacić każdą

cenę, przywołał miecz, roztrzaskując jego lodowe więzienie. Jeden

z odłamków trafił Muradina w głowę, powalając krasnoluda.

Rys.156: Muradin Miedziobrody

Rys.157: Grota Ostrza Mrozu

Page 229: Pradawna Kronika - Tom II

ratunek. Młody paladyn wyprowadził go z błędu, zdradzając swój cel

podróży.

Muradin przybył dużo wcześniej do Northrend razem z Gildią

Odkrywców1, stowarzyszeniem powołanym przez króla Magniego,

aby prowadzić wykopaliska i dowiedzieć się czegoś więcej

o przeszłości swego ludu. W czasie prac zostali zaatakowani przez

zastępy nieumarłych i tylko pomoc Arthasa ocaliła ich od śmierci.

Krasnolud, chcąc pomóc w misji księcia, opowiedział mu lokalne

bajania o runicznym mieczu, zwanym Ostrzem Mrozu. Arthas uznał,

że broń może pomóc mu w walce z Mal’Ganisem

i poprosił przyjaciela o pomoc w jej odnalezieniu.

Plany Arthasa pokrzyżował posłaniec

z Lordaeronu, który rozkazał kapitanowi

Valonforthowi powrót do stolicy. Nie

mogąc przeciwstawić się

władcy, rycerze Arthasa zaczęli

przygotowania do opuszczenia

Northrend.

Książę nie chciał porzucać

misji. Uważał, że był bliski zdobycia

miecza i pokonania Mal’Ganisa. Dlatego też

namówił Muradina, aby wspólnie opłacili

1 Explorers' Guild – Gildia Odkrywców

najemników, którzy spalą okręty, uniemożliwiając im powrót do

domu.

Po wykonanej pracy, książę zdradził wynajętych

wojowników, napuszczając na nich swoich ludzi, bojąc się, że

w innym wypadku prawda o jego czynie wyszłaby na jaw. Muradin

był przerażony przemianą księcia, ale związany obietnicą zgodził się

zaprowadzić go do jaskini, w której znajdować się miało Ostrze

Mrozu.

W czasie przygotowań do wyprawy obóz zaatakowały siły

upiornego władcy. Zostawiając

obronę Falricowi, Arthas

i Muradin udali się na

poszukiwanie miecza.

Chociaż groty broniły

żywiołaki, podróżnicy

wywalczyli przejście i dotarli do

uwięzionego w bryle lodu miecza. Przerażony Muradin odszyfrował

napis na klindze w języku kalimag – mowie żywiołów. Inskrypcja

głosiła, że osoba dzierżąca miecz w zamian za jego moc musi oddać

swą duszę. Krasnolud próbował namówić Arthasa, żeby porzucił

przeklętą broń i odszedł, ale książę był gotów poświęcić wszystko

w zamian za bezpieczeństwo swego ludu. Obiecując zapłacić każdą

cenę, przywołał miecz, roztrzaskując jego lodowe więzienie. Jeden

z odłamków trafił Muradina w głowę, powalając krasnoluda.

Rys.156: Muradin Miedziobrody

Rys.157: Grota Ostrza Mrozu

Page 230: Pradawna Kronika - Tom II

Arthas słysząc szepty miecza, porzucił nieruchome ciało

przyjaciela i wrócił do obozu. Dzięki mocy Ostrza Mrozu zdołał

rozgromić nieumarłe zastępy Mal’Ganisa i stawić czoła upiornemu

władcy. Demon był rad ze zdobycia miecza, który był przeznaczony

Arthasowi i miał uczynić z księcia wiernego sługę i czempiona Króla

Lisza. Ner’zhul nie zdradził Mal’Ganisowi jednak całego planu,

nakazując paladynowi poprzez Ostrze zabić swego dozorcę. Gdy

zaskoczony demon padł martwy, Arthas uciekł na mroźne pustkowie,

gdzie dręczony podszeptami miecza stracił resztki swego

człowieczeństwa. Powrócił do oczekujących na dalsze rozkazy wojsk

już jako rycerz śmierci Króla Lisza, mordując swych ludzi

i zmieniając ich w wierne, nieumarłe sługi.

Ashbringer

W czasie bitwy pod Czarną Skałą, gdzie złamana została

potęga Doomhammera, Alexandros Mograine w pojedynkę zabił

orka-czarnoksiężnika dzierżącego potężny artefakt przyniesiony

z Draenoru. Kryształ emanował czystym złem, a sam jego dotyk

objął całą rękę paladyna martwicą, której nie mogły usunąć nawet

jego leczące zdolności. Obawiając się mocy artefaktu, Alexandros

ukrył go przed światem, nie wyjawiając nikomu jego istnienia nawet

po zakończeniu wojny.

12 lat później, gdy do uszu Mograine’a dotarły

wieści o rozprzestrzeniającej się pladze

nieumarłych, pomimo usilnych starań lorda

Uthera i księcia Arthasa, paladyn uznał, że

nadszedł czas, aby zdradzić Zakonowi Srebrnej

Dłoni swoją tajemnicę.

W gospodzie w Southshore Alexandros

zebrał najbardziej zaufanych ludzi:

Abbendisa, Isilliena, arkanistę Doana

i swego przyjaciela, kapłana Fairbanksa.

Chociaż kryształ był esencją ciemności,

paladyn wierzył, że można z niego wykuć

Rys.158: Arthas z Ostrzem Mrozu

Rys.159: Alexandros Mograine

Page 231: Pradawna Kronika - Tom II

Arthas słysząc szepty miecza, porzucił nieruchome ciało

przyjaciela i wrócił do obozu. Dzięki mocy Ostrza Mrozu zdołał

rozgromić nieumarłe zastępy Mal’Ganisa i stawić czoła upiornemu

władcy. Demon był rad ze zdobycia miecza, który był przeznaczony

Arthasowi i miał uczynić z księcia wiernego sługę i czempiona Króla

Lisza. Ner’zhul nie zdradził Mal’Ganisowi jednak całego planu,

nakazując paladynowi poprzez Ostrze zabić swego dozorcę. Gdy

zaskoczony demon padł martwy, Arthas uciekł na mroźne pustkowie,

gdzie dręczony podszeptami miecza stracił resztki swego

człowieczeństwa. Powrócił do oczekujących na dalsze rozkazy wojsk

już jako rycerz śmierci Króla Lisza, mordując swych ludzi

i zmieniając ich w wierne, nieumarłe sługi.

Ashbringer

W czasie bitwy pod Czarną Skałą, gdzie złamana została

potęga Doomhammera, Alexandros Mograine w pojedynkę zabił

orka-czarnoksiężnika dzierżącego potężny artefakt przyniesiony

z Draenoru. Kryształ emanował czystym złem, a sam jego dotyk

objął całą rękę paladyna martwicą, której nie mogły usunąć nawet

jego leczące zdolności. Obawiając się mocy artefaktu, Alexandros

ukrył go przed światem, nie wyjawiając nikomu jego istnienia nawet

po zakończeniu wojny.

12 lat później, gdy do uszu Mograine’a dotarły

wieści o rozprzestrzeniającej się pladze

nieumarłych, pomimo usilnych starań lorda

Uthera i księcia Arthasa, paladyn uznał, że

nadszedł czas, aby zdradzić Zakonowi Srebrnej

Dłoni swoją tajemnicę.

W gospodzie w Southshore Alexandros

zebrał najbardziej zaufanych ludzi:

Abbendisa, Isilliena, arkanistę Doana

i swego przyjaciela, kapłana Fairbanksa.

Chociaż kryształ był esencją ciemności,

paladyn wierzył, że można z niego wykuć

Rys.158: Arthas z Ostrzem Mrozu

Rys.159: Alexandros Mograine

Page 232: Pradawna Kronika - Tom II

broń, która posłuży dobru. Twierdził, że

tam gdzie jest zło, musi być i dobro,

podobnie jak światło nie może istnieć

bez ciemności. Jego tłumaczenia nie

przekonały Isilliena, który siłami

Światłości spróbował zniszczyć

przeklęty przedmiot. Zamiast ulec

destrukcji, artefakt wchłonął zaklęcie,

rozjaśniając odrobinę swoją ciemną

barwę. Za namową Doana pozostali

przyłączyli się do próby, jednocząc

swoje paladyńskie i kapłańskie moce.

Przedmiot podobnie jak wcześniej

przyjął dar Świętego Światła,

odmieniając całkowicie swoją naturę. Błyszczący, niczym

miniaturowe słońce, kamień uleczył z martwicy rękę Alexandrosa

i jego utrudzoną duszę. Wyczuwając emanujące z odrodzonego

kryształu dobro, zebrani zgodzili się z planem Mograine’a, aby

przekuć artefakt w broń przeciw nieumarłym. Pomysł poparł również

Saidan Dathrohan, który dołączając do spotkania poinformował ich

o wydarzeniach w Stratholme i zawieszeniu Uthera z Zakonem.

Chociaż zgodnie z prawem musieli czekać na decyzję króla

o przywróceniu ich do służby, starszy paladyn polecił im szukać

wszelkich sposobów na powstrzymanie Plagi.

Alexandros wyruszył z Fairbanksem w długą drogę do

Ironforge, licząc, że krasnoludzcy kowale zdołają wykorzystać

kryształ i wykuć z niego potężną broń. Chociaż Abbendis był

przeciwny mieszaniu w sprawy Srebrnej Ręki nieludzi, Mograine

wiedział, że nie ma w Azeroth lepszych kowali od krasnoludów.

Paladyn przybył do Ironforge w momencie, gdy do króla

Magniego dotarły pogłoski o śmierci Muradina w Northrend.

Pałający gniewem i chęcią zemsty na nieumarłych krasnoludzki król

Rys.160: Wykucie Ashbringera

Rys.161: Alexandros „Ashbringer” Mograine

Page 233: Pradawna Kronika - Tom II

broń, która posłuży dobru. Twierdził, że

tam gdzie jest zło, musi być i dobro,

podobnie jak światło nie może istnieć

bez ciemności. Jego tłumaczenia nie

przekonały Isilliena, który siłami

Światłości spróbował zniszczyć

przeklęty przedmiot. Zamiast ulec

destrukcji, artefakt wchłonął zaklęcie,

rozjaśniając odrobinę swoją ciemną

barwę. Za namową Doana pozostali

przyłączyli się do próby, jednocząc

swoje paladyńskie i kapłańskie moce.

Przedmiot podobnie jak wcześniej

przyjął dar Świętego Światła,

odmieniając całkowicie swoją naturę. Błyszczący, niczym

miniaturowe słońce, kamień uleczył z martwicy rękę Alexandrosa

i jego utrudzoną duszę. Wyczuwając emanujące z odrodzonego

kryształu dobro, zebrani zgodzili się z planem Mograine’a, aby

przekuć artefakt w broń przeciw nieumarłym. Pomysł poparł również

Saidan Dathrohan, który dołączając do spotkania poinformował ich

o wydarzeniach w Stratholme i zawieszeniu Uthera z Zakonem.

Chociaż zgodnie z prawem musieli czekać na decyzję króla

o przywróceniu ich do służby, starszy paladyn polecił im szukać

wszelkich sposobów na powstrzymanie Plagi.

Alexandros wyruszył z Fairbanksem w długą drogę do

Ironforge, licząc, że krasnoludzcy kowale zdołają wykorzystać

kryształ i wykuć z niego potężną broń. Chociaż Abbendis był

przeciwny mieszaniu w sprawy Srebrnej Ręki nieludzi, Mograine

wiedział, że nie ma w Azeroth lepszych kowali od krasnoludów.

Paladyn przybył do Ironforge w momencie, gdy do króla

Magniego dotarły pogłoski o śmierci Muradina w Northrend.

Pałający gniewem i chęcią zemsty na nieumarłych krasnoludzki król

Rys.160: Wykucie Ashbringera

Rys.161: Alexandros „Ashbringer” Mograine

Page 234: Pradawna Kronika - Tom II

własnoręcznie zabrał się za wykuwanie broni, przelewając w nią

swoje uczucia i chęć wymierzenia sprawiedliwości za swego

ukochanego brata. W ten sposób stworzył najwspanialsze ze swoich

dzieł, potężny miecz o szerokiej klindze i osadzonym w niej

świetlistym dyskiem z symbolem Srebrnej Dłoni.

Gdy Alexandos otrzymał broń, do twierdzy krasnoludów

przybył posłaniec ze wstrząsającymi wieściami. Arthas wraz ze

swymi ludźmi powrócił z Northrend do stolicy. Witany, jako bohater,

który pokonał władcę Plagi, książę zabił króla Terenasa i z pomocą

swych kapitanów wymordował wyczekujące jego powrotu tłumy

ludzi wraz z ambasadorami z innych królestw.

Porażony upadkiem Arthasa, który stanął na czele tych,

których z takim uporem zwalczał, Alexandros ruszył w drogę

powrotną do Lordaeronu. Chociaż w czasie podróży był atakowany

przez grupy nieumarłych, plugawe stwory nie mogły się równać

z mocą miecza, który przecinał ich ciała jak powietrze. Każdy

nieumarły po kontakcie ze świętą bronią zostawał spopielony na

miejscu, nie zostawiając po sobie nawet kości. Dlatego też

Alexandros nazwał miecz Ashbringerem, czyli Spopielaczem1.

1 Ashbringer – Spopielacz

Wskrzeszenie Kel’Thuzada i upadek Quel’Thalas

Po rzezi mieszkańców stolicy przed Arthasem objawił się

Tichondrius, który po śmierci Mal’Ganisa zamierzał osobiście

koordynować działania rycerza śmierci. Upiorny władca polecił

nowemu czempionowi Plagi zebrać ponownie czcicieli Ciemności

i wraz z nimi udać się na cmentarz w pobliżu Andorhalu, gdzie

złożono ciało Kel’Thuzada. Tichondrius wciąż potrzebował mocy

i wiedzy, jakimi dysponował nekromanta, ale ktoś o jego sile mógł

Rys.162: Zamordowanie króla Terenasa

Page 235: Pradawna Kronika - Tom II

własnoręcznie zabrał się za wykuwanie broni, przelewając w nią

swoje uczucia i chęć wymierzenia sprawiedliwości za swego

ukochanego brata. W ten sposób stworzył najwspanialsze ze swoich

dzieł, potężny miecz o szerokiej klindze i osadzonym w niej

świetlistym dyskiem z symbolem Srebrnej Dłoni.

Gdy Alexandos otrzymał broń, do twierdzy krasnoludów

przybył posłaniec ze wstrząsającymi wieściami. Arthas wraz ze

swymi ludźmi powrócił z Northrend do stolicy. Witany, jako bohater,

który pokonał władcę Plagi, książę zabił króla Terenasa i z pomocą

swych kapitanów wymordował wyczekujące jego powrotu tłumy

ludzi wraz z ambasadorami z innych królestw.

Porażony upadkiem Arthasa, który stanął na czele tych,

których z takim uporem zwalczał, Alexandros ruszył w drogę

powrotną do Lordaeronu. Chociaż w czasie podróży był atakowany

przez grupy nieumarłych, plugawe stwory nie mogły się równać

z mocą miecza, który przecinał ich ciała jak powietrze. Każdy

nieumarły po kontakcie ze świętą bronią zostawał spopielony na

miejscu, nie zostawiając po sobie nawet kości. Dlatego też

Alexandros nazwał miecz Ashbringerem, czyli Spopielaczem1.

1 Ashbringer – Spopielacz

Wskrzeszenie Kel’Thuzada i upadek Quel’Thalas

Po rzezi mieszkańców stolicy przed Arthasem objawił się

Tichondrius, który po śmierci Mal’Ganisa zamierzał osobiście

koordynować działania rycerza śmierci. Upiorny władca polecił

nowemu czempionowi Plagi zebrać ponownie czcicieli Ciemności

i wraz z nimi udać się na cmentarz w pobliżu Andorhalu, gdzie

złożono ciało Kel’Thuzada. Tichondrius wciąż potrzebował mocy

i wiedzy, jakimi dysponował nekromanta, ale ktoś o jego sile mógł

Rys.162: Zamordowanie króla Terenasa

Page 236: Pradawna Kronika - Tom II

zostać przywrócony do życia tylko przy pomocy potężnej magii.

Taką dysponowały jedynie wysokie elfy, czerpiące swe siły ze

Słonecznej Studni.

Arthas, rozkoszując się nową mocą, przywołał z martwych

swego wiernego wierzchowca, Niezwyciężonego1, który zginął przed

laty w tragicznym upadku, i na jego grzbiecie wyruszył do

Andorhalu. Na miejscu spotkał grupę rycerzy strzegących cmentarza

pod wodzą Gavinrada Dire’a. Stary paladyn, który dawno temu

1 Invincible – Niezwyciężony

wręczył księciu jego zakonny młot, błagał upadłego brata

o opamiętanie, wierząc, że wciąż ma szansę na odkupienie win.

Arthas nie usłuchał dobrej rady, rzucając się na Gavinrada i jego

ludzi. Paladyn walczył dzielnie, ale Ostrze Mrozu czyniło swego

właściciela niemal niepokonanym. Chociaż Arthas początkowo miał

zamiar przywrócić Dire’a do życia, jako swego sługę, tknięty

dawnymi wspomnieniami pozwolił mu pozostać martwym.

Po wydobyciu ciała Kel’Thuzada z grobowca okazało się, że

jego nekromantyczne moce znacznie przyśpieszyły rozkład ciała

i szczątki mogą nie przetrwać podróży do Quel’Thalas. Dlatego też

Tichondrius posłał rycerza śmierci do pobliskiego obozu paladynów,

w których rękach znajdowała się magiczna urna, do której miał

złożyć szczątki nekromanty.

Na miejscu okazało się, że w urnie spoczywają prochy króla

Terenasa, a samo naczynie jest strzeżone przez Uthera Lightbringera.

Arthas obiecał dawnemu mentorowi szybką śmierć w zamian za

urnę, ale Uther wykpił chłopca, szykując się do walki.

Ostrze Mrozu dawało Arthasowi ogromną siłę, ale Uther był

pierwszym i najpotężniejszym z paladynów, a jego święta aura była

niemal namacalna. Mocarne ciosy jego dwuręcznego młota zmiotły

rycerza śmierci z nóg, a od śmierci uratowała go tylko jego

wytrzymała zbroja. Arthas przegrałby walkę, ale z pomocą przyszedł

mu Król Lisz, który przytłumił Święte Światło i pozwolił swemu

rycerzowi ponownie stanąć na nogi. Mimo tego Uther przez jakiś

Rys.163: Ożywienie Niezwyciężonego

Page 237: Pradawna Kronika - Tom II

zostać przywrócony do życia tylko przy pomocy potężnej magii.

Taką dysponowały jedynie wysokie elfy, czerpiące swe siły ze

Słonecznej Studni.

Arthas, rozkoszując się nową mocą, przywołał z martwych

swego wiernego wierzchowca, Niezwyciężonego1, który zginął przed

laty w tragicznym upadku, i na jego grzbiecie wyruszył do

Andorhalu. Na miejscu spotkał grupę rycerzy strzegących cmentarza

pod wodzą Gavinrada Dire’a. Stary paladyn, który dawno temu

1 Invincible – Niezwyciężony

wręczył księciu jego zakonny młot, błagał upadłego brata

o opamiętanie, wierząc, że wciąż ma szansę na odkupienie win.

Arthas nie usłuchał dobrej rady, rzucając się na Gavinrada i jego

ludzi. Paladyn walczył dzielnie, ale Ostrze Mrozu czyniło swego

właściciela niemal niepokonanym. Chociaż Arthas początkowo miał

zamiar przywrócić Dire’a do życia, jako swego sługę, tknięty

dawnymi wspomnieniami pozwolił mu pozostać martwym.

Po wydobyciu ciała Kel’Thuzada z grobowca okazało się, że

jego nekromantyczne moce znacznie przyśpieszyły rozkład ciała

i szczątki mogą nie przetrwać podróży do Quel’Thalas. Dlatego też

Tichondrius posłał rycerza śmierci do pobliskiego obozu paladynów,

w których rękach znajdowała się magiczna urna, do której miał

złożyć szczątki nekromanty.

Na miejscu okazało się, że w urnie spoczywają prochy króla

Terenasa, a samo naczynie jest strzeżone przez Uthera Lightbringera.

Arthas obiecał dawnemu mentorowi szybką śmierć w zamian za

urnę, ale Uther wykpił chłopca, szykując się do walki.

Ostrze Mrozu dawało Arthasowi ogromną siłę, ale Uther był

pierwszym i najpotężniejszym z paladynów, a jego święta aura była

niemal namacalna. Mocarne ciosy jego dwuręcznego młota zmiotły

rycerza śmierci z nóg, a od śmierci uratowała go tylko jego

wytrzymała zbroja. Arthas przegrałby walkę, ale z pomocą przyszedł

mu Król Lisz, który przytłumił Święte Światło i pozwolił swemu

rycerzowi ponownie stanąć na nogi. Mimo tego Uther przez jakiś

Rys.163: Ożywienie Niezwyciężonego

Page 238: Pradawna Kronika - Tom II

czas dotrzymywał kroku swemu wychowankowi, ale miał na karku

już sześćdziesiąt cztery lata, a jego dwuręczny młot był znacznie

wolniejszy od miecza Arthasa. Młodość i szybkość w końcu wzięły

górę nad Utherem. Pierwszy z paladynów padł od ciężkich ran, na

chwilę przed śmiercią przeklinając swego byłego ucznia. Upadły

książę, wyrzucając prochy ojca na wiatr, umieścił w urnie szczątki

Kel’Thuzada i wyruszył do elfiej krainy, werbując po drodze ghoule

i duchy poległych.

Rys.164: Arthas i Uther Lightbringer

Rys.165: Pojedynek Arthasa z Utherem

Page 239: Pradawna Kronika - Tom II

czas dotrzymywał kroku swemu wychowankowi, ale miał na karku

już sześćdziesiąt cztery lata, a jego dwuręczny młot był znacznie

wolniejszy od miecza Arthasa. Młodość i szybkość w końcu wzięły

górę nad Utherem. Pierwszy z paladynów padł od ciężkich ran, na

chwilę przed śmiercią przeklinając swego byłego ucznia. Upadły

książę, wyrzucając prochy ojca na wiatr, umieścił w urnie szczątki

Kel’Thuzada i wyruszył do elfiej krainy, werbując po drodze ghoule

i duchy poległych.

Rys.164: Arthas i Uther Lightbringer

Rys.165: Pojedynek Arthasa z Utherem

Page 240: Pradawna Kronika - Tom II

Mieszkańcy Quel’Thalas czuli się bezpieczni w swojej

domenie. Wejścia do krainy strzegły gęste lasy i magiczne bramy

elfów, a samo wewnętrzne królestwo było pod ochroną

Ban'dinoriela. Nie przewidzieli jednak zdrady we własnych

szeregach. Żądny władzy Dar'Khan Drathir wyszedł na spotkanie

maszerującej Pladze i w zamian za moce Słonecznej Studni obiecał

Arthasowi zdjąć ochronne zaklęcia z zewnętrznych bram i pomóc

w ominięciu bariery.

Na obrzeżach królestwa do walki z Plagą stanęli elfi łowcy

Sylvanas Windrunner. Elfka była przekonana, że

pierwsza brama powstrzyma marsz

nieumarłych, ale ku jej przerażeniu miotające

szczątkami jej własnych ludzi machiny

oblężnicze zdołały przebić się przez

fortyfikacje, zupełnie jakby ktoś usunął

zaklęte w nich umocnienia. Starajac się

spowolnić marsz Arthasa ku stolicy,

Sylvanas musiała wysadzić jedyny most na

rzece Elrendar. To nie zatrzymało jednak

pochodu, gdyż rycerz śmierci polecił

wypełnić koryto rzeki ciałami, po

których mogły przejechać wozy Plagi.

Łowczyni słusznie obawiała się, że zdrajca mógł wyjawić

Arthasowi również sposób na obejście Klucznika, dlatego posłała do

stolicy gońca z wiadomością o nadciągających nieumarłych.

Arthas zgodnie ze wskazówkami Dar'Khana odnalazł trzy

klejnoty, przechowywane w dobrze ukrytych i mocno strzeżonych

świątyniach w obozach An'telas, An'daroth i An'owyn, wzniesionych

na trzech żyłach

energetycznych biegnących

przez krainę. Połączone

kryształy tworzyły razem

Klucz Trzech Księżyców1,

otwierający umysł, serce

i duszę Ban'dinoriela. Z ich

pomocą Arthas przeszedł

przez barierę, która zdolna

była powstrzymać nawet

smoczy ogień i uratowała

Silvermoon w czasie

Drugiej Wojny.

Z pozostałymi przy

życiu łowcami Sylvanas

desperacko próbowała

1 Key of the Three Moons – Klucz Trzech Księżyców Rys.166: Dar’Khan Drathir

Rys.167: Sylvanas Windrunner

Page 241: Pradawna Kronika - Tom II

Mieszkańcy Quel’Thalas czuli się bezpieczni w swojej

domenie. Wejścia do krainy strzegły gęste lasy i magiczne bramy

elfów, a samo wewnętrzne królestwo było pod ochroną

Ban'dinoriela. Nie przewidzieli jednak zdrady we własnych

szeregach. Żądny władzy Dar'Khan Drathir wyszedł na spotkanie

maszerującej Pladze i w zamian za moce Słonecznej Studni obiecał

Arthasowi zdjąć ochronne zaklęcia z zewnętrznych bram i pomóc

w ominięciu bariery.

Na obrzeżach królestwa do walki z Plagą stanęli elfi łowcy

Sylvanas Windrunner. Elfka była przekonana, że

pierwsza brama powstrzyma marsz

nieumarłych, ale ku jej przerażeniu miotające

szczątkami jej własnych ludzi machiny

oblężnicze zdołały przebić się przez

fortyfikacje, zupełnie jakby ktoś usunął

zaklęte w nich umocnienia. Starajac się

spowolnić marsz Arthasa ku stolicy,

Sylvanas musiała wysadzić jedyny most na

rzece Elrendar. To nie zatrzymało jednak

pochodu, gdyż rycerz śmierci polecił

wypełnić koryto rzeki ciałami, po

których mogły przejechać wozy Plagi.

Łowczyni słusznie obawiała się, że zdrajca mógł wyjawić

Arthasowi również sposób na obejście Klucznika, dlatego posłała do

stolicy gońca z wiadomością o nadciągających nieumarłych.

Arthas zgodnie ze wskazówkami Dar'Khana odnalazł trzy

klejnoty, przechowywane w dobrze ukrytych i mocno strzeżonych

świątyniach w obozach An'telas, An'daroth i An'owyn, wzniesionych

na trzech żyłach

energetycznych biegnących

przez krainę. Połączone

kryształy tworzyły razem

Klucz Trzech Księżyców1,

otwierający umysł, serce

i duszę Ban'dinoriela. Z ich

pomocą Arthas przeszedł

przez barierę, która zdolna

była powstrzymać nawet

smoczy ogień i uratowała

Silvermoon w czasie

Drugiej Wojny.

Z pozostałymi przy

życiu łowcami Sylvanas

desperacko próbowała

1 Key of the Three Moons – Klucz Trzech Księżyców Rys.166: Dar’Khan Drathir

Rys.167: Sylvanas Windrunner

Page 242: Pradawna Kronika - Tom II

obronić swoją krainę, ale bez magicznego wsparcia musiała ponieść

klęskę. Za jej czyny przeciwko Pladze, Arthas nie pozwolił jej

zaznać spokoju po śmierci, wyrywając jej duszę z ciała

i przemieniając w banshee. Chociaż nie mógł złamać jej ducha,

zawładnął jej niematerialnym ciałem, rozkoszując się bólem

Sylvanas, gdy wbrew swej woli, rzuciła się mordować swych

rodaków.

Plaga przeszła niczym huragan przez sam środek Silvermoon,

kierując się prosto na wyspę Quel’Danas, gdzie król Anasterian wraz

z Radą szykował ostatnią linię oporu. Banshee

liczyła skrycie, że Arthasa zdoła

powstrzymać chociaż morze, ale rycerz

śmierci użył Ostrza Mrozu, aby

zamrozić wodę i stworzyć lodowy

pomost.

Na brzegu do walki z Plagą stanął

bohater elfów, Thalorien Dawnseeker,

uzbrojony w Quel'Delara, jeden z dwóch

mieczy podarowanych elfom przez smoki,

ale podobnie jak Sylvanas musiał ugiąć się

pod przewagą liczebną wroga, padając od

śmiertelnego ciosu rycerza śmierci

Arthasa, Morlena Coldgripa, zwanego

Chłododzierżcą1.

Samej Słonecznej Studni bronił król Anasterian Sunstrider.

Spoglądając swymi martwymi oczami, Sylvanas nie wierzyła, że

kruchy staruszek liczący sobie trzy tysiące lat będzie w stanie

walczyć, ale ku jej zdziwieniu Anasterian okazał się niezwykle

szybkim wojownikiem, biegłym zarówno w magii jak i posługiwaniu

się bronią białą. Uzbrojony w kostur i runiczny miecz swego

przodka, Dath’Remara - ognisty Felo'melorn, stawił czoła Arthasowi.

Elfiemu królowi udało się strącić z rumaka szarżującego rycerza

śmierci, przecinając ścięgna Niezwyciężonego, jednak w zderzeniu

z Ostrzem Mrozu antyczny miecz Anasteriana pękł, pozwalając

Arthasowi zagłębić swoją broń w ciele króla i skraść jego duszę.

1 Coldgrip – Chłododzierżca

Rys.168:

Anasterian Sunstrider

Rys.169: Odrodzenie Kel’Thuzada

Page 243: Pradawna Kronika - Tom II

obronić swoją krainę, ale bez magicznego wsparcia musiała ponieść

klęskę. Za jej czyny przeciwko Pladze, Arthas nie pozwolił jej

zaznać spokoju po śmierci, wyrywając jej duszę z ciała

i przemieniając w banshee. Chociaż nie mógł złamać jej ducha,

zawładnął jej niematerialnym ciałem, rozkoszując się bólem

Sylvanas, gdy wbrew swej woli, rzuciła się mordować swych

rodaków.

Plaga przeszła niczym huragan przez sam środek Silvermoon,

kierując się prosto na wyspę Quel’Danas, gdzie król Anasterian wraz

z Radą szykował ostatnią linię oporu. Banshee

liczyła skrycie, że Arthasa zdoła

powstrzymać chociaż morze, ale rycerz

śmierci użył Ostrza Mrozu, aby

zamrozić wodę i stworzyć lodowy

pomost.

Na brzegu do walki z Plagą stanął

bohater elfów, Thalorien Dawnseeker,

uzbrojony w Quel'Delara, jeden z dwóch

mieczy podarowanych elfom przez smoki,

ale podobnie jak Sylvanas musiał ugiąć się

pod przewagą liczebną wroga, padając od

śmiertelnego ciosu rycerza śmierci

Arthasa, Morlena Coldgripa, zwanego

Chłododzierżcą1.

Samej Słonecznej Studni bronił król Anasterian Sunstrider.

Spoglądając swymi martwymi oczami, Sylvanas nie wierzyła, że

kruchy staruszek liczący sobie trzy tysiące lat będzie w stanie

walczyć, ale ku jej zdziwieniu Anasterian okazał się niezwykle

szybkim wojownikiem, biegłym zarówno w magii jak i posługiwaniu

się bronią białą. Uzbrojony w kostur i runiczny miecz swego

przodka, Dath’Remara - ognisty Felo'melorn, stawił czoła Arthasowi.

Elfiemu królowi udało się strącić z rumaka szarżującego rycerza

śmierci, przecinając ścięgna Niezwyciężonego, jednak w zderzeniu

z Ostrzem Mrozu antyczny miecz Anasteriana pękł, pozwalając

Arthasowi zagłębić swoją broń w ciele króla i skraść jego duszę.

1 Coldgrip – Chłododzierżca

Rys.168:

Anasterian Sunstrider

Rys.169: Odrodzenie Kel’Thuzada

Page 244: Pradawna Kronika - Tom II

Do pozbawionej ochrony Słonecznej Studni wrzucono prochy

Kel’Thuzada, a jej magiczne wody przemieniły go w lisza. Arthas

zabił domagającego się obiecanej nagrody Dar'Khana, po czym

przywrócił go do życia jako agenta Plagi, a następnie opuścił

z odrodzonym nekromantą spustoszone królestwo.

Narodziny krwawych elfów

Gdy wieści o upadku Quel’Thalas dotarły do Dalaranu,

Kael’thas wpadł w szał, zarzucając Jainie, która odrzuciła wcześniej

jego własne amory, związanie się z rzeźnikiem. Elfi książę

zrezygnował ze swojej posady w Radzie Sześciu i wyruszył

pośpiesznie ze swym orszakiem do Quel’Thalas, posyłając wcześniej

arcymaga Rommatha, aby powiadomił ocalałych o jego przybyciu.

Na miejscu okazało się, że całe zewnętrzne królestwo uległo

splugawieniu, a śmierć z rąk Plagi poniosło blisko 90% całej

populacji wysokich elfów. Oprócz króla zginęła również cała

Rada Silvermoon, razem z naczelnym magiem

królestwa, mistrzem Belo’virem.

W ruinach stolicy Kael odnalazł

Lor'themara Therona, który zebrał ocalałych

i zdołał odbić plac targowy

Silvermoon spod

władzy

nieumarłych,

roztaczając również opiekę

nad ciałem zmarłego króla. Kael’thas

zabrał złamany miecz ojca i wzmacniając klingę

Rys.170: Lisz Kel’Thuzad

Rys.171: Kael’thas Sunstrider

w tradycyjnym stroju wysokich elfów

Page 245: Pradawna Kronika - Tom II

Do pozbawionej ochrony Słonecznej Studni wrzucono prochy

Kel’Thuzada, a jej magiczne wody przemieniły go w lisza. Arthas

zabił domagającego się obiecanej nagrody Dar'Khana, po czym

przywrócił go do życia jako agenta Plagi, a następnie opuścił

z odrodzonym nekromantą spustoszone królestwo.

Narodziny krwawych elfów

Gdy wieści o upadku Quel’Thalas dotarły do Dalaranu,

Kael’thas wpadł w szał, zarzucając Jainie, która odrzuciła wcześniej

jego własne amory, związanie się z rzeźnikiem. Elfi książę

zrezygnował ze swojej posady w Radzie Sześciu i wyruszył

pośpiesznie ze swym orszakiem do Quel’Thalas, posyłając wcześniej

arcymaga Rommatha, aby powiadomił ocalałych o jego przybyciu.

Na miejscu okazało się, że całe zewnętrzne królestwo uległo

splugawieniu, a śmierć z rąk Plagi poniosło blisko 90% całej

populacji wysokich elfów. Oprócz króla zginęła również cała

Rada Silvermoon, razem z naczelnym magiem

królestwa, mistrzem Belo’virem.

W ruinach stolicy Kael odnalazł

Lor'themara Therona, który zebrał ocalałych

i zdołał odbić plac targowy

Silvermoon spod

władzy

nieumarłych,

roztaczając również opiekę

nad ciałem zmarłego króla. Kael’thas

zabrał złamany miecz ojca i wzmacniając klingę

Rys.170: Lisz Kel’Thuzad

Rys.171: Kael’thas Sunstrider

w tradycyjnym stroju wysokich elfów

Page 246: Pradawna Kronika - Tom II

przekuł ją na nowo.

Podobnie jak odtworzony został Felo'melorn, ostatni z rodu

Sunstriderów obiecał wskrzeszenie swego ludu. Oznajmił, że ocaleni

odrodzą się z krwi pomordowanych sióstr i braci, a dla uczczenia ich

pamięci i poświęcenia przyjmują nowe miano, krwawych elfów -

Sin’Dorei, co oznacza dzieci krwi.

Udając się do Słonecznej Studni, Kael’thas odkrył, że jej

magiczne wody uległy splugawieniu, a czerpanie

z nich mocy może okazać się równie niebezpieczne dla

jego ludu jak sama Plaga. Dlatego też książę podjął

trudną, ale konieczną decyzję o zniszczeniu

największego skarbu elfów.

Wspólnie z innymi magami, używając

kamieni z Klucza Trzech Księżyców,

Kael’thas wysadził Słoneczną Studnię

w powietrze. Wybuch spaczył kuliste kryształy, wypełniając je

zielonym światłem. Książę wziął je z sobą jako pamiątkę dawnej

chwały.

Wkrótce destrukcję Studni zaczęły odczuwać wszystkie

krwawe elfy, cierpiąc niedostatek mocy, z którą nie rozstawali się od

wieków. Powróciła choroba braku magii z czasów wygnania Wysoko

Urodzonych z Kalimdoru.

Kael’thas wiedział, że szczera chęć zemsty na nieumarłych nie

wystarczy do pokonania Plagi, a jego lud, zdziesiątkowany i bez

Rys.172:

Godło krwawych elfów

Rys.173: Kael przekuwający Felo’melorna

Page 247: Pradawna Kronika - Tom II

przekuł ją na nowo.

Podobnie jak odtworzony został Felo'melorn, ostatni z rodu

Sunstriderów obiecał wskrzeszenie swego ludu. Oznajmił, że ocaleni

odrodzą się z krwi pomordowanych sióstr i braci, a dla uczczenia ich

pamięci i poświęcenia przyjmują nowe miano, krwawych elfów -

Sin’Dorei, co oznacza dzieci krwi.

Udając się do Słonecznej Studni, Kael’thas odkrył, że jej

magiczne wody uległy splugawieniu, a czerpanie

z nich mocy może okazać się równie niebezpieczne dla

jego ludu jak sama Plaga. Dlatego też książę podjął

trudną, ale konieczną decyzję o zniszczeniu

największego skarbu elfów.

Wspólnie z innymi magami, używając

kamieni z Klucza Trzech Księżyców,

Kael’thas wysadził Słoneczną Studnię

w powietrze. Wybuch spaczył kuliste kryształy, wypełniając je

zielonym światłem. Książę wziął je z sobą jako pamiątkę dawnej

chwały.

Wkrótce destrukcję Studni zaczęły odczuwać wszystkie

krwawe elfy, cierpiąc niedostatek mocy, z którą nie rozstawali się od

wieków. Powróciła choroba braku magii z czasów wygnania Wysoko

Urodzonych z Kalimdoru.

Kael’thas wiedział, że szczera chęć zemsty na nieumarłych nie

wystarczy do pokonania Plagi, a jego lud, zdziesiątkowany i bez

Rys.172:

Godło krwawych elfów

Rys.173: Kael przekuwający Felo’melorna

Page 248: Pradawna Kronika - Tom II

mocy Studni, nie będzie w stanie samotnie pokonać tak potężnego

przeciwnika. Dlatego też zabrał z sobą najlepszych magów

i wojowników, udając się do krain ludzi z zamiarem odnalezienia

i wsparcia pozostałości Przymierza. W Quel’Thalas pozostawił

Lor’themara, któremu powierzył w opiece królestwo pod jego

nieobecność.

Ekspedycja Ludzi

Zgodnie z wolą proroka, Jaina próbowała nakłonić do podróży

jak największą liczbę osób. Najwięcej zwolenników znalazła

w samym Lordaeronie. Ludzie obawiali się o swoje życie, a ostatnie

wydarzenia nakłoniły jeszcze więcej mieszkańców do porzucenia

swych domostw i ucieczki za morze. Za swą panią zgodziła się

podążyć również jej osobista straż z Kul Tiras. Szeregi Jainy zasiliła

nawet brygada z odległego Stromgarde oraz odział z Gilneas, co było

dla wszystkich wielkim zaskoczeniem.

Od czasów otoczenia królestwa murem król Greymane nie

chciał mieć nic wspólnego ze swoimi sąsiadami i wydawał się nie

przejmować Plagą. Jedynym krokiem zapobiegawczym wobec

możliwego przedostania się zarazy było ściągnięcie z Dalaranu jego

nadwornego arcymaga, Arugala, któremu Genn zlecił znalezienie

sposobu na pokonanie nieumarłych. Pomimo niechęci władcy jeden

z możnych Gilneas, Darius Crowley, którego ziemie znalazły się

poza murem, zdecydował się wysłać swych ludzi do Jainy, za co

został oskarżony o zdradę stanu. Mając dość tyrani Genna, Darius

doprowadził do wybuchu rebelii i wojny domowej. Siły króla jednak

przeważyły, a Crowley ze swoimi zwolennikami został osadzony

w lochu.

Widząc szkody wyrządzone przez nieumarłych i upadek

Lordaeronu, Antonidas przyznał się do błędu i żałował, że nie

usłuchał proroka, ale nie mógł podążyć za swą uczennicą i zostawić

bez ochrony Dalaran z jego tajemnicami. Jedyne, co był w stanie

zrobić, to pobłogosławić czarodziejkę, a na odchodnym wręczyć jej

Rys.174: Jaina na pokładzie statku do Kalimdoru

Page 249: Pradawna Kronika - Tom II

mocy Studni, nie będzie w stanie samotnie pokonać tak potężnego

przeciwnika. Dlatego też zabrał z sobą najlepszych magów

i wojowników, udając się do krain ludzi z zamiarem odnalezienia

i wsparcia pozostałości Przymierza. W Quel’Thalas pozostawił

Lor’themara, któremu powierzył w opiece królestwo pod jego

nieobecność.

Ekspedycja Ludzi

Zgodnie z wolą proroka, Jaina próbowała nakłonić do podróży

jak największą liczbę osób. Najwięcej zwolenników znalazła

w samym Lordaeronie. Ludzie obawiali się o swoje życie, a ostatnie

wydarzenia nakłoniły jeszcze więcej mieszkańców do porzucenia

swych domostw i ucieczki za morze. Za swą panią zgodziła się

podążyć również jej osobista straż z Kul Tiras. Szeregi Jainy zasiliła

nawet brygada z odległego Stromgarde oraz odział z Gilneas, co było

dla wszystkich wielkim zaskoczeniem.

Od czasów otoczenia królestwa murem król Greymane nie

chciał mieć nic wspólnego ze swoimi sąsiadami i wydawał się nie

przejmować Plagą. Jedynym krokiem zapobiegawczym wobec

możliwego przedostania się zarazy było ściągnięcie z Dalaranu jego

nadwornego arcymaga, Arugala, któremu Genn zlecił znalezienie

sposobu na pokonanie nieumarłych. Pomimo niechęci władcy jeden

z możnych Gilneas, Darius Crowley, którego ziemie znalazły się

poza murem, zdecydował się wysłać swych ludzi do Jainy, za co

został oskarżony o zdradę stanu. Mając dość tyrani Genna, Darius

doprowadził do wybuchu rebelii i wojny domowej. Siły króla jednak

przeważyły, a Crowley ze swoimi zwolennikami został osadzony

w lochu.

Widząc szkody wyrządzone przez nieumarłych i upadek

Lordaeronu, Antonidas przyznał się do błędu i żałował, że nie

usłuchał proroka, ale nie mógł podążyć za swą uczennicą i zostawić

bez ochrony Dalaran z jego tajemnicami. Jedyne, co był w stanie

zrobić, to pobłogosławić czarodziejkę, a na odchodnym wręczyć jej

Rys.174: Jaina na pokładzie statku do Kalimdoru

Page 250: Pradawna Kronika - Tom II

na pamiątkę swój magiczny kostur.

Zebrawszy wszystkich, Jaina pożegnała się z Antonidasem

i opuściła miasto czarodziei na chwilę przed przybyciem Arthasa

i Plagi.

Zniszczenie Dalaranu i powrót Legionu

Jeszcze jako duch Kel’Thuzad przemawiał do Arthasa,

ostrzegając go przed dwulicowością upiornych władców, którzy

uwięzili Króla Lisza. Gdy powrócił do życia, lisz wyjawił rycerzowi

śmierci całą prawdę o Pladze i Płonącym Legionie.

Po pozbyciu się wszystkich, którzy mogli powstrzymać

powrót demonów, Kel’Thuzad mógł zabrać Arthasa do magicznej

bramy, podtrzymywanej przez orków z Czarnej Skały pod

przywództwem Jubei’Thosa. Po zabiciu wartowników, lisz

skontaktował się z Archimondem, prosząc go o dalsze rozkazy.

Eredar polecił im udać się do Dalaranu, gdzie czarodzieje

przechowywali ostatni egzemplarz księgi Medivha, zawierający

inkantację mogące sprowadzić ponownie Legion do Azeroth.

Kirin Tor spodziewali się nadejścia Plagi i przygotowali

specjalną magiczną osłonę, która miała zabić każdego nieumarłego,

próbującego się dostać do miasta.

Na ich nieszczęście Arthasowi towarzyszył Kel’Thuzad, który

był bliskim współpracownikiem Antonidasa i dobrze znał magię

i zabezpieczenia Dalaranu. Szybko odkrył, że osłonę podtrzymują

kryształy strzeżone przez trzech czarodziei. Wzmocniony Ostrzem

Mrozu Arthas wtargnął na ulice Dalaranu i zamordował magów.

Ostatniego kryształu strzegł Antonidas, ale i on nie uniknął śmierci

od runicznego miecza. Zanim pozostali czarodzieje ściągnęli

magicznie do miasta posiłki i zorganizowali obronę, Arthas

i Kel’Thuzad uciekli na wzgórza razem z księgą Medivha.

Pozostali Kirin Tor, prowadzeni przez arcymaga Landazara,

próbowali powstrzymać lisza przed dokończeniem rytuału

przyzwania, ale rozszerzająca się szczelina między światami

pozwoliła panom Legionu wysłać na pomoc Arthasowi potężne

ogary piekieł i ogniste infernale, dając mu czas na powstrzymanie

armii magów.

Rys.175: Wieże Fioletowej Cytadeli

Page 251: Pradawna Kronika - Tom II

na pamiątkę swój magiczny kostur.

Zebrawszy wszystkich, Jaina pożegnała się z Antonidasem

i opuściła miasto czarodziei na chwilę przed przybyciem Arthasa

i Plagi.

Zniszczenie Dalaranu i powrót Legionu

Jeszcze jako duch Kel’Thuzad przemawiał do Arthasa,

ostrzegając go przed dwulicowością upiornych władców, którzy

uwięzili Króla Lisza. Gdy powrócił do życia, lisz wyjawił rycerzowi

śmierci całą prawdę o Pladze i Płonącym Legionie.

Po pozbyciu się wszystkich, którzy mogli powstrzymać

powrót demonów, Kel’Thuzad mógł zabrać Arthasa do magicznej

bramy, podtrzymywanej przez orków z Czarnej Skały pod

przywództwem Jubei’Thosa. Po zabiciu wartowników, lisz

skontaktował się z Archimondem, prosząc go o dalsze rozkazy.

Eredar polecił im udać się do Dalaranu, gdzie czarodzieje

przechowywali ostatni egzemplarz księgi Medivha, zawierający

inkantację mogące sprowadzić ponownie Legion do Azeroth.

Kirin Tor spodziewali się nadejścia Plagi i przygotowali

specjalną magiczną osłonę, która miała zabić każdego nieumarłego,

próbującego się dostać do miasta.

Na ich nieszczęście Arthasowi towarzyszył Kel’Thuzad, który

był bliskim współpracownikiem Antonidasa i dobrze znał magię

i zabezpieczenia Dalaranu. Szybko odkrył, że osłonę podtrzymują

kryształy strzeżone przez trzech czarodziei. Wzmocniony Ostrzem

Mrozu Arthas wtargnął na ulice Dalaranu i zamordował magów.

Ostatniego kryształu strzegł Antonidas, ale i on nie uniknął śmierci

od runicznego miecza. Zanim pozostali czarodzieje ściągnęli

magicznie do miasta posiłki i zorganizowali obronę, Arthas

i Kel’Thuzad uciekli na wzgórza razem z księgą Medivha.

Pozostali Kirin Tor, prowadzeni przez arcymaga Landazara,

próbowali powstrzymać lisza przed dokończeniem rytuału

przyzwania, ale rozszerzająca się szczelina między światami

pozwoliła panom Legionu wysłać na pomoc Arthasowi potężne

ogary piekieł i ogniste infernale, dając mu czas na powstrzymanie

armii magów.

Rys.175: Wieże Fioletowej Cytadeli

Page 252: Pradawna Kronika - Tom II

Gdy portal był wystarczająco stabilny, po 10 000 lat do

Azeroth powrócił Archimonde. Eredar bez wysiłku zmiótł z ziemi

miasto czarodziei, zabijając wielu magów. Zanim wyruszył na

podbój Azeroth, przekazał dowodzenie Plagą Tichondriusowi i jego

upiornym władcom. Wręczając demonowi czaszkę Gul’dana nakazał

mu udać się po zniszczeniu Lordaeronu do Kalimdoru i za pomocą

trupiej relikwii spaczyć tamtejsze ziemie.

Przybycie Legionu odsunęło niepotrzebnego już Króla Lisza

i jego sługi na dalszy plan. To dało jednak Ner’zhulowi większą

swobodę i pozwoliło rozpocząć przygotowania do zerwania

łańcuchów swego więzienia i uwolnienia się od swych panów.

Kel’Thuzad wiedział, że głównym celem Archimonda, po dotarciu

na zachodni kontynent, będzie przejęcie mocy Drzewa Świata

rosnącego w Kalimdorze. Nordrassil był kluczem do zwycięstwa lub

porażki Legionu, dlatego lisz przeniósł magicznie Arthasa do

Ashenvale, aby ten skrycie sabotował poczynania demonów.

Kolonizacja Kalimdoru

Trolle z Mrocznej WłŽczni1

W czasie podróży morskiej do Kalimdoru część statków

Hordy ucierpiała z powodu sztormu, zmuszając orków do

zacumowania w pobliżu niewielkich wysepek i przeprowadzenia

koniecznych napraw. Na lądzie, na spotkanie Thrallowi wyszedł troll

Sen’jin, znachor i wódz plemienia Mrocznej Włóczni – odłamu

dzikich trolli z imperium Gurubashi. Starzec powiedział

1 Darkspear Tribe – Plemię Mrocznej Włóczni

Rys.176: Zniszczenie Dalaranu

Rys.177: Wczesny znak HordyThralla

Page 253: Pradawna Kronika - Tom II

Gdy portal był wystarczająco stabilny, po 10 000 lat do

Azeroth powrócił Archimonde. Eredar bez wysiłku zmiótł z ziemi

miasto czarodziei, zabijając wielu magów. Zanim wyruszył na

podbój Azeroth, przekazał dowodzenie Plagą Tichondriusowi i jego

upiornym władcom. Wręczając demonowi czaszkę Gul’dana nakazał

mu udać się po zniszczeniu Lordaeronu do Kalimdoru i za pomocą

trupiej relikwii spaczyć tamtejsze ziemie.

Przybycie Legionu odsunęło niepotrzebnego już Króla Lisza

i jego sługi na dalszy plan. To dało jednak Ner’zhulowi większą

swobodę i pozwoliło rozpocząć przygotowania do zerwania

łańcuchów swego więzienia i uwolnienia się od swych panów.

Kel’Thuzad wiedział, że głównym celem Archimonda, po dotarciu

na zachodni kontynent, będzie przejęcie mocy Drzewa Świata

rosnącego w Kalimdorze. Nordrassil był kluczem do zwycięstwa lub

porażki Legionu, dlatego lisz przeniósł magicznie Arthasa do

Ashenvale, aby ten skrycie sabotował poczynania demonów.

Kolonizacja Kalimdoru

Trolle z Mrocznej WłŽczni1

W czasie podróży morskiej do Kalimdoru część statków

Hordy ucierpiała z powodu sztormu, zmuszając orków do

zacumowania w pobliżu niewielkich wysepek i przeprowadzenia

koniecznych napraw. Na lądzie, na spotkanie Thrallowi wyszedł troll

Sen’jin, znachor i wódz plemienia Mrocznej Włóczni – odłamu

dzikich trolli z imperium Gurubashi. Starzec powiedział

1 Darkspear Tribe – Plemię Mrocznej Włóczni

Rys.176: Zniszczenie Dalaranu

Rys.177: Wczesny znak HordyThralla

Page 254: Pradawna Kronika - Tom II

przybyszowi, że jego przybycie zostało mu przepowiedziane w wizji.

Thrall nie wziął na poważnie słów trolla, ale zaniepokoił się

informacjami o podążających ich śladem statkach z Kul Tiras,

zwłaszcza, że podobno jeden z nich dotarł już na wyspę, a ludzcy

marynarze rozpoczęli przeczesywanie wyspy. Nie chcąc, aby trolle

ucierpiały z powodu ich przymusowej wizyty, Thrall nakazał

przepędzić ludzi.

Zwycięstwo nie było długie, gdyż konflikt z ludźmi

wykorzystały murloki, słudzy morskiej wiedźmy Zar'jira’i, która od

dawna prowadziła wojnę z Mroczną Włócznią. Wodne stwory

uprowadziły Thralla z Sen’jinem i jego wojownikami.

W podziemnym kompleksie dzięki szamańskim mocom Thrall

zdołał uwolnić orków i Mroczną Włócznię, ale nie był w stanie

pomóc Sen’jinowi, którego złożono w ofierze morskiej wiedźmie.

Przed śmiercią stary troll otrzymał od loa kolejną wizję, w której

Wódz Hordy ratował jego lud z wyspy.

Po wydostaniu się z podziemi trolle, zgodnie z życzeniem

Sen’jina, wsparły orków w przygotowaniach do opuszczenia swego

domu. Dołączył do nich syn zmarłego znachora, Vol’jin, który

powrócił ze swym przyjacielem, Zalazanem, z trwającej trzy

miesiące inicjacji łowców cieni. Obejmując przywództwo nad

Mroczną Włócznią Vol’jin potwierdził słowa ojca, obiecując

podążyć za Thrallem.

Naprawione statki wypłynęły na pełne morze na chwilę przed

tym, gdy rozwścieczona ucieczką trolli Zar’jira przebudziła wulkan,

który zatopił całą wyspę.

Rys.178: Sen’jin

Page 255: Pradawna Kronika - Tom II

przybyszowi, że jego przybycie zostało mu przepowiedziane w wizji.

Thrall nie wziął na poważnie słów trolla, ale zaniepokoił się

informacjami o podążających ich śladem statkach z Kul Tiras,

zwłaszcza, że podobno jeden z nich dotarł już na wyspę, a ludzcy

marynarze rozpoczęli przeczesywanie wyspy. Nie chcąc, aby trolle

ucierpiały z powodu ich przymusowej wizyty, Thrall nakazał

przepędzić ludzi.

Zwycięstwo nie było długie, gdyż konflikt z ludźmi

wykorzystały murloki, słudzy morskiej wiedźmy Zar'jira’i, która od

dawna prowadziła wojnę z Mroczną Włócznią. Wodne stwory

uprowadziły Thralla z Sen’jinem i jego wojownikami.

W podziemnym kompleksie dzięki szamańskim mocom Thrall

zdołał uwolnić orków i Mroczną Włócznię, ale nie był w stanie

pomóc Sen’jinowi, którego złożono w ofierze morskiej wiedźmie.

Przed śmiercią stary troll otrzymał od loa kolejną wizję, w której

Wódz Hordy ratował jego lud z wyspy.

Po wydostaniu się z podziemi trolle, zgodnie z życzeniem

Sen’jina, wsparły orków w przygotowaniach do opuszczenia swego

domu. Dołączył do nich syn zmarłego znachora, Vol’jin, który

powrócił ze swym przyjacielem, Zalazanem, z trwającej trzy

miesiące inicjacji łowców cieni. Obejmując przywództwo nad

Mroczną Włócznią Vol’jin potwierdził słowa ojca, obiecując

podążyć za Thrallem.

Naprawione statki wypłynęły na pełne morze na chwilę przed

tym, gdy rozwścieczona ucieczką trolli Zar’jira przebudziła wulkan,

który zatopił całą wyspę.

Rys.178: Sen’jin

Page 256: Pradawna Kronika - Tom II

Pakt z taurenami

Ponownie rozdzielona sztormem flota Thralla dotarła w końcu

do wybrzeży Kalimdoru, wychodząc na ląd w suchej i wypalonej od

Słońca krainie, zwanej Ugorami1. Przemierzając nieznaną ziemię

w poszukiwaniu reszty Hordy, orkowie trafili w sam środek bitwy

między konioludźmi a taurenami. Ruszając z pomocą okrążonym

bykostworom, Thrallowi udało się przegonić centaury, a podstarzały

wódz taurenów, Cairne

z plemienia Krwawego

Kopyta2, w podzięce

opowiedział mu o żyjącej

w górach wyroczni, która

mogła pomóc orkom

w odnalezieniu ich

przeznaczenia.

Wódz orków chciał

dowiedzieć się więcej

o tajemniczej osobie, ale na

wieść, że zaobserwowana

wcześniej armia centaurów zmierza wprost do pobliskiej wioski,

1 Barrens – Ugory

2 Bloodhoof – Krwawe Kopyto

Cairne rzucił się z odsieczą swemu plemieniu. Nie mając innego

wyjścia podążył za nim również Thrall, pomagając przepędzić

najeźdźców. W zamian za dalsze informacje o wyroczni, Wódz

Hordy obiecał starcowi pomoc w jego planach przesiedlenia

taurenów do żyznej i bezpieczniejszej krainy Mulgore, leżącej na

zachodzie. Cairne z wdzięcznością i radością przyjął propozycję.

W drodze orkowie dzielnie odpierali ataki centaurów i harpii,

za co plemię Krwawego Kopyta obiecało spłacić zaciągnięty u nich

dług własną krwią. Cairne wywiązał się również z wcześniejszej

obietnicy, kierując orków w góry Kamiennego Pazura3, gdzie

w najwyższym szczycie znajdować się miała jaskinia wyroczni.

3 Stonetalon Peak – Szczyt Kamiennego Pazura

Rys.180: Walka centaura z taurenem

Rys.179: Cairne Bloodhoof

Page 257: Pradawna Kronika - Tom II

Pakt z taurenami

Ponownie rozdzielona sztormem flota Thralla dotarła w końcu

do wybrzeży Kalimdoru, wychodząc na ląd w suchej i wypalonej od

Słońca krainie, zwanej Ugorami1. Przemierzając nieznaną ziemię

w poszukiwaniu reszty Hordy, orkowie trafili w sam środek bitwy

między konioludźmi a taurenami. Ruszając z pomocą okrążonym

bykostworom, Thrallowi udało się przegonić centaury, a podstarzały

wódz taurenów, Cairne

z plemienia Krwawego

Kopyta2, w podzięce

opowiedział mu o żyjącej

w górach wyroczni, która

mogła pomóc orkom

w odnalezieniu ich

przeznaczenia.

Wódz orków chciał

dowiedzieć się więcej

o tajemniczej osobie, ale na

wieść, że zaobserwowana

wcześniej armia centaurów zmierza wprost do pobliskiej wioski,

1 Barrens – Ugory

2 Bloodhoof – Krwawe Kopyto

Cairne rzucił się z odsieczą swemu plemieniu. Nie mając innego

wyjścia podążył za nim również Thrall, pomagając przepędzić

najeźdźców. W zamian za dalsze informacje o wyroczni, Wódz

Hordy obiecał starcowi pomoc w jego planach przesiedlenia

taurenów do żyznej i bezpieczniejszej krainy Mulgore, leżącej na

zachodzie. Cairne z wdzięcznością i radością przyjął propozycję.

W drodze orkowie dzielnie odpierali ataki centaurów i harpii,

za co plemię Krwawego Kopyta obiecało spłacić zaciągnięty u nich

dług własną krwią. Cairne wywiązał się również z wcześniejszej

obietnicy, kierując orków w góry Kamiennego Pazura3, gdzie

w najwyższym szczycie znajdować się miała jaskinia wyroczni.

3 Stonetalon Peak – Szczyt Kamiennego Pazura

Rys.180: Walka centaura z taurenem

Rys.179: Cairne Bloodhoof

Page 258: Pradawna Kronika - Tom II

Żądza krwi Wojennej Pieśni

Podróżując w głąb kontynentu Thrall odnalazł w końcu

Groma i jego klan ścierających się z ludźmi, którzy z niewiadomych

dla niego przyczyn również przybyli do Kalimdoru. Od Hellscreama

dowiedział się, że siły niejakiej Proudmoore zajęły północne

przełęcze, odcinając orków od ścieżek prowadzących do gór

Kamiennego Pazura. Do czasu znalezienia innej drogi na szczyt,

Thrall zabronił Wojennej Pieśni

konfrontacji z ludźmi, ale Grom

zlekceważył rozkaz rzucając się w wir

walki. Po zniszczeniu większości

ludzkich posterunków i wymordowaniu

ich strażników, Thrall w końcu zdołał

powstrzymać Hellscreama. Grommash

zaskoczył Wodza swą brutalnością,

nieświadomy, że za powrót chęci mordu

odpowiadała wzmożona aktywność

demonów pustoszących Lordaeron

i północne królestwa. Obawiając się

o stan psychiczny Groma, Thrall

oddelegował go razem z Wojenną Pieśnią

do Ashenvale, gdzie miał zająć się karczowaniem lasu i pozyskaniem

drewna na przyszłe osiedla.

Ścinających pradawne drzewa orków zaatakowały nocne elfki

sprzeciwiające się bezczeszczeniu ich lasów. Nie zważając na płeć

napastniczek, Hellscream stanął do walki ze strażniczkami. Wojenna

Pieśń zdołała przegonić elfie bojówki i przystąpić do budowy osady.

Elfie strażniczki były w odwrocie do momentu, aż dołączył do nich

Cenarius, dotknięty niszczeniem pradawnych ziem. Półbóg

wykorzystał swe moce, aby ożywić las i posłać swe drzewce do

walki z siepaczami Groma.

Obecność orków w Kalimdorze wyczuli również władcy

demonów, a Mannoroth, który zawarł z nimi przymierze krwi

w Draenorze, pragnął ponownie przejąć nad nimi kontrolę. Udał się

z Tichondriusem do Ashenvale z zamiarem wykorzystania klanu

Hellscreama do pozbycia się niezwyciężonego Cenariusa. Władca

otchłani przelał swoją krew do niewielkiej sadzawki, pozwalając, aby

aurę demonów wyczuli szamani orków i doprowadzili do niej wodza

Wojennej Pieśni.

Wierząc, że cudowne źródło da mu siłę do pokonania półboga,

Grommash napił się przeklętej wody. Za jego namową magicznego

płynu zaczerpnęli również jego wojownicy, nieświadomie oddając

się ponownie we władanie demonów Rys.181: Bitewny szał Hellscreama

Page 259: Pradawna Kronika - Tom II

Żądza krwi Wojennej Pieśni

Podróżując w głąb kontynentu Thrall odnalazł w końcu

Groma i jego klan ścierających się z ludźmi, którzy z niewiadomych

dla niego przyczyn również przybyli do Kalimdoru. Od Hellscreama

dowiedział się, że siły niejakiej Proudmoore zajęły północne

przełęcze, odcinając orków od ścieżek prowadzących do gór

Kamiennego Pazura. Do czasu znalezienia innej drogi na szczyt,

Thrall zabronił Wojennej Pieśni

konfrontacji z ludźmi, ale Grom

zlekceważył rozkaz rzucając się w wir

walki. Po zniszczeniu większości

ludzkich posterunków i wymordowaniu

ich strażników, Thrall w końcu zdołał

powstrzymać Hellscreama. Grommash

zaskoczył Wodza swą brutalnością,

nieświadomy, że za powrót chęci mordu

odpowiadała wzmożona aktywność

demonów pustoszących Lordaeron

i północne królestwa. Obawiając się

o stan psychiczny Groma, Thrall

oddelegował go razem z Wojenną Pieśnią

do Ashenvale, gdzie miał zająć się karczowaniem lasu i pozyskaniem

drewna na przyszłe osiedla.

Ścinających pradawne drzewa orków zaatakowały nocne elfki

sprzeciwiające się bezczeszczeniu ich lasów. Nie zważając na płeć

napastniczek, Hellscream stanął do walki ze strażniczkami. Wojenna

Pieśń zdołała przegonić elfie bojówki i przystąpić do budowy osady.

Elfie strażniczki były w odwrocie do momentu, aż dołączył do nich

Cenarius, dotknięty niszczeniem pradawnych ziem. Półbóg

wykorzystał swe moce, aby ożywić las i posłać swe drzewce do

walki z siepaczami Groma.

Obecność orków w Kalimdorze wyczuli również władcy

demonów, a Mannoroth, który zawarł z nimi przymierze krwi

w Draenorze, pragnął ponownie przejąć nad nimi kontrolę. Udał się

z Tichondriusem do Ashenvale z zamiarem wykorzystania klanu

Hellscreama do pozbycia się niezwyciężonego Cenariusa. Władca

otchłani przelał swoją krew do niewielkiej sadzawki, pozwalając, aby

aurę demonów wyczuli szamani orków i doprowadzili do niej wodza

Wojennej Pieśni.

Wierząc, że cudowne źródło da mu siłę do pokonania półboga,

Grommash napił się przeklętej wody. Za jego namową magicznego

płynu zaczerpnęli również jego wojownicy, nieświadomie oddając

się ponownie we władanie demonów Rys.181: Bitewny szał Hellscreama

Page 260: Pradawna Kronika - Tom II

Cenarius na czele drzewców i driad stanął ponownie do walki

z Wojenną Pieśnią, ale wzmocniony magią chaosu i krwią władcy

otchłani klan orków rozgromił zastępy leśnej armii, a Hellscream

osobiście zabił półboga. Gdy Grommash rozkoszował się

zwycięstwem nad ciałem Cenariusa, przed orkiem stanął Mannoroth,

przejmując nad nim i jego Wojenną Pieśnią całkowitą kontrolę.

Rys.182: Atak elfich strażniczek

Rys.183: Grom po drugim wypiciu krwi Mannorotha

Page 261: Pradawna Kronika - Tom II

Cenarius na czele drzewców i driad stanął ponownie do walki

z Wojenną Pieśnią, ale wzmocniony magią chaosu i krwią władcy

otchłani klan orków rozgromił zastępy leśnej armii, a Hellscream

osobiście zabił półboga. Gdy Grommash rozkoszował się

zwycięstwem nad ciałem Cenariusa, przed orkiem stanął Mannoroth,

przejmując nad nim i jego Wojenną Pieśnią całkowitą kontrolę.

Rys.182: Atak elfich strażniczek

Rys.183: Grom po drugim wypiciu krwi Mannorotha

Page 262: Pradawna Kronika - Tom II

Sojusz ludzi i orków

Nie wiedząc nic o losie Groma, Thrall dotarł do podnóża

Kamiennego Pazura. Wejście do jaskini było obstawione

posterunkami ludzi, ale z pomocą przybyłego Cairna Krwawe

Kopyto i majestatycznych wiwern udało im się dotrzeć

bezpiecznie na szczyt.

W jaskini na orków czekały liczne

niebezpieczeństwa i pułapki, ale szczęśliwie

udało im się dotrzeć do komnat wyroczni,

która okazała się znanym Thrallowi wcześniej

prorokiem. Na miejscu Wódz Hordy spotkał

również Jainę Proudmoore, która na widok

orka zaczęła szykować się do walki. Rozlew

krwi powstrzymał prorok, opowiadając im

o całkowitym zniszczeniu Lordaeronu,

powrocie Legionu i przejęciu kontroli nad klanem

Wojennej Pieśni przez demony. Thrall chciał udać się z pomocą

swemu przyjacielowi, ale Medivh ostrzegł go, że jedyną szansą na

powodzenie jest połączenie sił z Jainą. Czarodziejka nie mogła

uwierzyć w jego słowa, ale dobro całego Azeroth zależało od tego,

żeby Przymierze i Horda odrzuciły dawną nienawiść i zaczęły

działać wspólnie. Młodzi przywódcy w końcu przystali na plan

proroka i rozpoczęli przygotowania do uwolnienia Hellscreama.

W czasie, gdy Jaina wraz ze swymi ludźmi i orkami starali się

odeprzeć ataki Wojennej Pieśni wspartej zastępami demonów, Thrall

i Cairne przedarli się do obozu Groma. Dzięki dostarczonemu przez

czarodziejkę kamieniowi dusz, Thrallowi udało się pojmać

oszalałego Hellscreama i dostarczyć go bezpiecznie do kręgu mocy

Jainy, gdzie łącząc siły z szamanami i kapłanami, udało jej się

usunąć w części demoniczne zepsucie i przywrócić Gromowi wolną

wolę. Skruszony ork przeprosił Thralla i zgodził się stanąć z nim do

walki z czekającym w kanionie Mannorothem.

Dwaj wodzowie liczyli, że będą w stanie pokonać demona, ale

nawet ciosy wspartego żywiołami Zgładziciela były jedynie

draśnięciami dla gruboskórnego potwora. Gdy władca otchłani

powalił Thralla, zwrócił się do Groma, licząc, że płynący w jego

żyłach demoniczny ogień ponownie przeciągnie orka na stronę

Legionu. Hellscream znalazł w sobie jednak siłę, aby przełamać

urok. Rzucając się na Mannorotha zagłębił w furii swój topór

Gorehowl, zwany Rzezimiotem1, w piersi demona. Potwór zginął, ale

wybuch ognia towarzyszący jego zgonowi, śmiertelnie zranił

również Grommasha. Na chwilę przed śmiercią, oczy Hellscreama

w końcu odzyskały swą naturalną barwę. Legendarny wojownik

1 Gorehowl – Rzezimiot

Rys.184:

Prorok/Wyrocznia

Page 263: Pradawna Kronika - Tom II

Sojusz ludzi i orków

Nie wiedząc nic o losie Groma, Thrall dotarł do podnóża

Kamiennego Pazura. Wejście do jaskini było obstawione

posterunkami ludzi, ale z pomocą przybyłego Cairna Krwawe

Kopyto i majestatycznych wiwern udało im się dotrzeć

bezpiecznie na szczyt.

W jaskini na orków czekały liczne

niebezpieczeństwa i pułapki, ale szczęśliwie

udało im się dotrzeć do komnat wyroczni,

która okazała się znanym Thrallowi wcześniej

prorokiem. Na miejscu Wódz Hordy spotkał

również Jainę Proudmoore, która na widok

orka zaczęła szykować się do walki. Rozlew

krwi powstrzymał prorok, opowiadając im

o całkowitym zniszczeniu Lordaeronu,

powrocie Legionu i przejęciu kontroli nad klanem

Wojennej Pieśni przez demony. Thrall chciał udać się z pomocą

swemu przyjacielowi, ale Medivh ostrzegł go, że jedyną szansą na

powodzenie jest połączenie sił z Jainą. Czarodziejka nie mogła

uwierzyć w jego słowa, ale dobro całego Azeroth zależało od tego,

żeby Przymierze i Horda odrzuciły dawną nienawiść i zaczęły

działać wspólnie. Młodzi przywódcy w końcu przystali na plan

proroka i rozpoczęli przygotowania do uwolnienia Hellscreama.

W czasie, gdy Jaina wraz ze swymi ludźmi i orkami starali się

odeprzeć ataki Wojennej Pieśni wspartej zastępami demonów, Thrall

i Cairne przedarli się do obozu Groma. Dzięki dostarczonemu przez

czarodziejkę kamieniowi dusz, Thrallowi udało się pojmać

oszalałego Hellscreama i dostarczyć go bezpiecznie do kręgu mocy

Jainy, gdzie łącząc siły z szamanami i kapłanami, udało jej się

usunąć w części demoniczne zepsucie i przywrócić Gromowi wolną

wolę. Skruszony ork przeprosił Thralla i zgodził się stanąć z nim do

walki z czekającym w kanionie Mannorothem.

Dwaj wodzowie liczyli, że będą w stanie pokonać demona, ale

nawet ciosy wspartego żywiołami Zgładziciela były jedynie

draśnięciami dla gruboskórnego potwora. Gdy władca otchłani

powalił Thralla, zwrócił się do Groma, licząc, że płynący w jego

żyłach demoniczny ogień ponownie przeciągnie orka na stronę

Legionu. Hellscream znalazł w sobie jednak siłę, aby przełamać

urok. Rzucając się na Mannorotha zagłębił w furii swój topór

Gorehowl, zwany Rzezimiotem1, w piersi demona. Potwór zginął, ale

wybuch ognia towarzyszący jego zgonowi, śmiertelnie zranił

również Grommasha. Na chwilę przed śmiercią, oczy Hellscreama

w końcu odzyskały swą naturalną barwę. Legendarny wojownik

1 Gorehowl – Rzezimiot

Rys.184:

Prorok/Wyrocznia

Page 264: Pradawna Kronika - Tom II

orków zmarł wolny, przełamując ostatecznie pakt krwi Mannorotha

z jego ludem.

Przebudzenie druidów

Śmierć Cenariusa była ogromnym ciosem dla nocnych elfów.

Bez jego opieki strażniczki nie miały dużych szans w konfrontacji

Hordą, która połączyła siły z ludźmi. To wszystko traciło jednak na

znaczeniu, gdyż spełniły się największe obawy Tyrande – powrócił

Płonący Legion, przynosząc z sobą do Ashenvale plagę nieumarłych.

Gdy objawił się przed nią Archimonde, kapłanka w pełni zrozumiała

grozę sytuacji. Uciekając przed demonem dzięki wrodzonej

niewidzialności, kapłanka udała się prosto do obozu strażniczek, aby

ostrzec Shandris Feathermoon

i przygotować ekipę, która razem nią

spróbuje przebudzić Malfuriona

Stormrage’a i pozostałych druidów.

Przebywających w Szmaragdowym

Śnie nocnych elfów miał

przebudzić w razie potrzeby

Cenarius, ale po jego śmierci

obowiązek przeszedł na Tyrande.

Udając się pośpiesznie na Księżycową

Polanę1 kapłanka Elune przedarła się

1 Moonglade – Księżycowa Polana

Rys.185: Walka Hellscreama i Thralla z Mannorothem

Rys.186: Malfurion Stormrage

Page 265: Pradawna Kronika - Tom II

orków zmarł wolny, przełamując ostatecznie pakt krwi Mannorotha

z jego ludem.

Przebudzenie druidów

Śmierć Cenariusa była ogromnym ciosem dla nocnych elfów.

Bez jego opieki strażniczki nie miały dużych szans w konfrontacji

Hordą, która połączyła siły z ludźmi. To wszystko traciło jednak na

znaczeniu, gdyż spełniły się największe obawy Tyrande – powrócił

Płonący Legion, przynosząc z sobą do Ashenvale plagę nieumarłych.

Gdy objawił się przed nią Archimonde, kapłanka w pełni zrozumiała

grozę sytuacji. Uciekając przed demonem dzięki wrodzonej

niewidzialności, kapłanka udała się prosto do obozu strażniczek, aby

ostrzec Shandris Feathermoon

i przygotować ekipę, która razem nią

spróbuje przebudzić Malfuriona

Stormrage’a i pozostałych druidów.

Przebywających w Szmaragdowym

Śnie nocnych elfów miał

przebudzić w razie potrzeby

Cenarius, ale po jego śmierci

obowiązek przeszedł na Tyrande.

Udając się pośpiesznie na Księżycową

Polanę1 kapłanka Elune przedarła się

1 Moonglade – Księżycowa Polana

Rys.185: Walka Hellscreama i Thralla z Mannorothem

Rys.186: Malfurion Stormrage

Page 266: Pradawna Kronika - Tom II

przez grupy orków, docierając do magicznego rogu Cenariusa

w ostatniej chwili, zanim nieumarli zdołali wedrzeć się do kurhanu

Malfuriona. Przebudzony arcydruid wezwał siły natury, które

przegoniły najeźdźców.

Niestety, pomimo swej wielkiej mocy, Furion nie był w stanie

powstrzymać lorda demonów bez pomocy swych śpiących braci.

Wspólnie z Tyrande udał się do kurhanów druidów

pazurów, którzy potrafili przybrać postać

straszliwych kruków burzy. W drodze do leża

swych towarzyszy, Malfurion zaobserwował

walkę ludzi z siłami nieumarłych, ale jego

sugestie o wsparciu przybyszów zostały ostro

skrytykowane przez Tyrande.

Roztaczane przez czaszkę

Gul’dana zepsucie zdążyło spaczyć

strażników kurhanów, ale na szczęście

Malfurion przybył na miejsce zanim zepsucie ogarnęło

wewnętrznych korytarzy. Po pokonaniu oszalałych obrońców

i przebudzeniu kruków burzy, arcydruid poprowadził swą drużynę do

podziemi, gdzie spali druidzi szponów.

Błądząc po zawiłych korytarzach Tyrande rozpoznała w jednej

z licznych odnóg bramę do więzienia Illidana. Kapłanka próbowała

przekonać ukochanego, że jego brat na pewno odpokutował swoją

zdradę i może okazać się silnym sprzymierzeńcem. Gdy jej prośba

spotkała się z kategoryczną odmową Malfuriona, elfka przebiegła

przez wrota i zanim ten zdążył zareagować, zablokowała za sobą

przejście od środka.

Ogarnięty żalem i troską o bezpieczeństwo Tyrande,

Malfurion nie mógł czekać na jej powrót. Udając się w głąb

korytarzy odnalazł w końcu swych braci. Druidzi szponów obudzili

się bez pomocy Malfuriona, ale zatracili się w swych niedźwiedzich

postaciach i zaatakowali arcydruida. Dopiero moc rogu Cenariusa

zdołała przywrócić im zmysły i pomogła odzyskać elfią postać.

Uwolnienie Illidana

W części więziennej podziemnego kompleksu Tyrande

natknęła się na wartowniczki1 Maiev Shadowsong. Dozorczynie

Illidana nie zgodziły się jej przepuścić, ale zacięta kapłanka nie

zrezygnowała. Nie zważając, że przypuszczała atak na swoje

krajanki, spróbowała odbić siłą łowcę demonów. W czasie walki

Tyrande zabiła również strażnika gaju2, Califaxa, który przyzywając

1 Watcher (dozorca więzienny) – Wartowniczka

2 Keeper of the Grove – Strażnik Gaju

Rys.187: Druid Pazurów

Page 267: Pradawna Kronika - Tom II

przez grupy orków, docierając do magicznego rogu Cenariusa

w ostatniej chwili, zanim nieumarli zdołali wedrzeć się do kurhanu

Malfuriona. Przebudzony arcydruid wezwał siły natury, które

przegoniły najeźdźców.

Niestety, pomimo swej wielkiej mocy, Furion nie był w stanie

powstrzymać lorda demonów bez pomocy swych śpiących braci.

Wspólnie z Tyrande udał się do kurhanów druidów

pazurów, którzy potrafili przybrać postać

straszliwych kruków burzy. W drodze do leża

swych towarzyszy, Malfurion zaobserwował

walkę ludzi z siłami nieumarłych, ale jego

sugestie o wsparciu przybyszów zostały ostro

skrytykowane przez Tyrande.

Roztaczane przez czaszkę

Gul’dana zepsucie zdążyło spaczyć

strażników kurhanów, ale na szczęście

Malfurion przybył na miejsce zanim zepsucie ogarnęło

wewnętrznych korytarzy. Po pokonaniu oszalałych obrońców

i przebudzeniu kruków burzy, arcydruid poprowadził swą drużynę do

podziemi, gdzie spali druidzi szponów.

Błądząc po zawiłych korytarzach Tyrande rozpoznała w jednej

z licznych odnóg bramę do więzienia Illidana. Kapłanka próbowała

przekonać ukochanego, że jego brat na pewno odpokutował swoją

zdradę i może okazać się silnym sprzymierzeńcem. Gdy jej prośba

spotkała się z kategoryczną odmową Malfuriona, elfka przebiegła

przez wrota i zanim ten zdążył zareagować, zablokowała za sobą

przejście od środka.

Ogarnięty żalem i troską o bezpieczeństwo Tyrande,

Malfurion nie mógł czekać na jej powrót. Udając się w głąb

korytarzy odnalazł w końcu swych braci. Druidzi szponów obudzili

się bez pomocy Malfuriona, ale zatracili się w swych niedźwiedzich

postaciach i zaatakowali arcydruida. Dopiero moc rogu Cenariusa

zdołała przywrócić im zmysły i pomogła odzyskać elfią postać.

Uwolnienie Illidana

W części więziennej podziemnego kompleksu Tyrande

natknęła się na wartowniczki1 Maiev Shadowsong. Dozorczynie

Illidana nie zgodziły się jej przepuścić, ale zacięta kapłanka nie

zrezygnowała. Nie zważając, że przypuszczała atak na swoje

krajanki, spróbowała odbić siłą łowcę demonów. W czasie walki

Tyrande zabiła również strażnika gaju2, Califaxa, który przyzywając

1 Watcher (dozorca więzienny) – Wartowniczka

2 Keeper of the Grove – Strażnik Gaju

Rys.187: Druid Pazurów

Page 268: Pradawna Kronika - Tom II

na pomoc drzewce liczył na jej opamiętanie, lecz kapłanka zbyt

długo żyła w strachu przed ponowną inwazją demonów, żeby

zrezygnować z tak potężnego sprzymierzeńca, jakim był Illidan.

Odnajdując celę łowcy demonów, Tyrande poprosiła

Stormrage’a o pomoc. Illidan, radując się głosem swej dawnej

ukochanej, zgodził się wesprzeć ją w walce, ale tylko ze względu na

jego uczucia do niej, a nie prośbę o pomoc swemu ludowi, który go

zdradził i osadził w więzieniu na 10 000 lat.

Po wyjściu na powierzchnię i rozmówieniu się z Malfurionem

Illidan udał się do północnej części Ashenvale, gdzie demony

zdążyły już zarazić zepsuciem roślinność i zwierzęta, przemieniając

krainę w Spaczony Bór1.

1 Felwood – Spaczony Bór

Rozmyślającego nad swoją przeszłością elfa odnalazł Arthas.

Wyczuwając jego aurę śmierci Illidan rzucił się na przybysza, ale

szybko przekonał się, że człowiek dorównuje mu mocą.

Zaintrygowany nieznanym przybyszem Illidan zgodził się wysłuchać

jego przesłania. Arthas wyjawił mu, że jego pan również pragnie

klęski Legionu i dlatego posłał go, aby pomógł Illidanowi

powstrzymać szerzące się zepsucie. Za wszystko, według jego słów,

odpowiadał upiorny władca, Tichondrius, który z pomocą czaszki

Gul’dana spaczył okoliczne lasy.

Okazując częściowe zaufanie, łowca demonów udał się we

wskazane miejsce, odnajdując relikwię i zabijając jej strażników.

Początkowo miał zamiar zniszczyć czaszkę, ale wyczuwając

drzemiące w niej moce, zapragnął zagarnąć je dla siebie.

Wchłaniając całą energię ze szczątków Gul’dana, Illidan stał się

potężniejszy od wszystkich oficerów Archimonda, ale plugawa

magia wypaczyła ciało elfa, zmieniając go w przypominającego

nathrezimów demona o nietoperzych skrzydłach, zakręconych rogach

i kopytach zamiast stóp.

W nowej formie Illidan z łatwością odnalazł i zabił

Tichondriusa, powstrzymując rozsiew zgnilizny, ale jego czyn został

potępiony przez Malfuriona. Widząc, że łowca demonów oddał swą

duszę mrocznym mocom, arcydruid wyrzekł się brata, wypędzając

go z Ashenvale.

Rys.188: Illidan i Tyrande

Page 269: Pradawna Kronika - Tom II

na pomoc drzewce liczył na jej opamiętanie, lecz kapłanka zbyt

długo żyła w strachu przed ponowną inwazją demonów, żeby

zrezygnować z tak potężnego sprzymierzeńca, jakim był Illidan.

Odnajdując celę łowcy demonów, Tyrande poprosiła

Stormrage’a o pomoc. Illidan, radując się głosem swej dawnej

ukochanej, zgodził się wesprzeć ją w walce, ale tylko ze względu na

jego uczucia do niej, a nie prośbę o pomoc swemu ludowi, który go

zdradził i osadził w więzieniu na 10 000 lat.

Po wyjściu na powierzchnię i rozmówieniu się z Malfurionem

Illidan udał się do północnej części Ashenvale, gdzie demony

zdążyły już zarazić zepsuciem roślinność i zwierzęta, przemieniając

krainę w Spaczony Bór1.

1 Felwood – Spaczony Bór

Rozmyślającego nad swoją przeszłością elfa odnalazł Arthas.

Wyczuwając jego aurę śmierci Illidan rzucił się na przybysza, ale

szybko przekonał się, że człowiek dorównuje mu mocą.

Zaintrygowany nieznanym przybyszem Illidan zgodził się wysłuchać

jego przesłania. Arthas wyjawił mu, że jego pan również pragnie

klęski Legionu i dlatego posłał go, aby pomógł Illidanowi

powstrzymać szerzące się zepsucie. Za wszystko, według jego słów,

odpowiadał upiorny władca, Tichondrius, który z pomocą czaszki

Gul’dana spaczył okoliczne lasy.

Okazując częściowe zaufanie, łowca demonów udał się we

wskazane miejsce, odnajdując relikwię i zabijając jej strażników.

Początkowo miał zamiar zniszczyć czaszkę, ale wyczuwając

drzemiące w niej moce, zapragnął zagarnąć je dla siebie.

Wchłaniając całą energię ze szczątków Gul’dana, Illidan stał się

potężniejszy od wszystkich oficerów Archimonda, ale plugawa

magia wypaczyła ciało elfa, zmieniając go w przypominającego

nathrezimów demona o nietoperzych skrzydłach, zakręconych rogach

i kopytach zamiast stóp.

W nowej formie Illidan z łatwością odnalazł i zabił

Tichondriusa, powstrzymując rozsiew zgnilizny, ale jego czyn został

potępiony przez Malfuriona. Widząc, że łowca demonów oddał swą

duszę mrocznym mocom, arcydruid wyrzekł się brata, wypędzając

go z Ashenvale.

Rys.188: Illidan i Tyrande

Page 270: Pradawna Kronika - Tom II

Bitwa o gŽrę Hyjal

Dwa dni po wygnaniu Illidana, Malfuriona nawiedził we śnie

ogromny kruk, nakazując stawić się z Tyrande na polanie pod górą

Hyjal. Na miejscu spotkania stawił się również Thrall i Jaina

Proudmoore. Kapłanka chciała ich przegonić, ale powstrzymał ją

Medivh, wyjawiając zebranym swoją prawdziwą tożsamość. Ostatni

Strażnik pragnął w końcu naprawić swoje błędy i ostatecznie

pokonać Legion, jednocząc z sobą wszystkie rasy Azeroth.

Zgodnie z przewidywaniami Malfuriona, Archimonde zebrał

swoich pozostałych przy życiu poruczników, nathrezima Anetherona,

władcę otchłani Azgalora oraz lisza Rage Winterchilla i na czele

armii demonów rozpoczął marsz na Nordrassil.

Ekspedycja ludzi, Horda i nocne elfy zbudowały swoje

umocnienia wokół góry Hyjal, próbując spowolnić pochód

Archimonda, dając Malfurionowi czas na przygotowanie obrony

samego szczytu. Arcydruid chciał zebrać wszystkie duchy natury

i dusze poległych przodków, aby wspólnie obroniły Drzewo Świata.

Plan miał duże szanse na powodzenie, ale ceną za zwycięstwo była

utrata nieśmiertelności i niewrażliwości na choroby nocnych elfów.

Malfurion jednak nie zawahał się, wybierając dobro całego

Kalimdoru.

Rys.189: Przemiana Illidana

Page 271: Pradawna Kronika - Tom II

Bitwa o gŽrę Hyjal

Dwa dni po wygnaniu Illidana, Malfuriona nawiedził we śnie

ogromny kruk, nakazując stawić się z Tyrande na polanie pod górą

Hyjal. Na miejscu spotkania stawił się również Thrall i Jaina

Proudmoore. Kapłanka chciała ich przegonić, ale powstrzymał ją

Medivh, wyjawiając zebranym swoją prawdziwą tożsamość. Ostatni

Strażnik pragnął w końcu naprawić swoje błędy i ostatecznie

pokonać Legion, jednocząc z sobą wszystkie rasy Azeroth.

Zgodnie z przewidywaniami Malfuriona, Archimonde zebrał

swoich pozostałych przy życiu poruczników, nathrezima Anetherona,

władcę otchłani Azgalora oraz lisza Rage Winterchilla i na czele

armii demonów rozpoczął marsz na Nordrassil.

Ekspedycja ludzi, Horda i nocne elfy zbudowały swoje

umocnienia wokół góry Hyjal, próbując spowolnić pochód

Archimonda, dając Malfurionowi czas na przygotowanie obrony

samego szczytu. Arcydruid chciał zebrać wszystkie duchy natury

i dusze poległych przodków, aby wspólnie obroniły Drzewo Świata.

Plan miał duże szanse na powodzenie, ale ceną za zwycięstwo była

utrata nieśmiertelności i niewrażliwości na choroby nocnych elfów.

Malfurion jednak nie zawahał się, wybierając dobro całego

Kalimdoru.

Rys.189: Przemiana Illidana

Page 272: Pradawna Kronika - Tom II

Jaina, Thrall i Tyrande stawiali mężny opór powstrzymując

marsz Legionu, ale za każdym razem, gdy do walki włączał się

Archimonde, zarówno ludzie jak i orkowie z nocnymi elfami musieli

ustąpić mu pola. Eredar, dla którego zniszczenie Dalaranu było

jedynie zabawą, pojedynczymi zaklęciami unicestwiał ich posterunki.

Zbyt wielka pewność siebie Archimonde i przekonanie

o zwycięstwie sprawiły, że nie dostrzegł przygotowanej zasadzki.

Gdy próbował przejąć moc Nordrassila, Malfurion zadął w róg

Cenariusa, posyłając w stronę władcy demonów setki błędnych

ogników, które wnikając w jego ciało, rozsadziły go od środka.

Eksplozja rozerwała również Drzewo Świata, rozpraszając nałożone

na nie przed wiekami błogosławieństwa aspektów.

Płonący Legion został w końcu pokonany. Chociaż

zniszczenia były ogromne, spalony i popękany Nordrassil zaczął

wypuszczać nowe pędy, a ci, którzy przeżyli, zabrali się za

opatrywanie rannych i odbudowę swoich domostw.

Rys.190: Archimonde w obozie nocnych elfów

Rys.191: Śmierć Archimonda

Page 273: Pradawna Kronika - Tom II

Jaina, Thrall i Tyrande stawiali mężny opór powstrzymując

marsz Legionu, ale za każdym razem, gdy do walki włączał się

Archimonde, zarówno ludzie jak i orkowie z nocnymi elfami musieli

ustąpić mu pola. Eredar, dla którego zniszczenie Dalaranu było

jedynie zabawą, pojedynczymi zaklęciami unicestwiał ich posterunki.

Zbyt wielka pewność siebie Archimonde i przekonanie

o zwycięstwie sprawiły, że nie dostrzegł przygotowanej zasadzki.

Gdy próbował przejąć moc Nordrassila, Malfurion zadął w róg

Cenariusa, posyłając w stronę władcy demonów setki błędnych

ogników, które wnikając w jego ciało, rozsadziły go od środka.

Eksplozja rozerwała również Drzewo Świata, rozpraszając nałożone

na nie przed wiekami błogosławieństwa aspektów.

Płonący Legion został w końcu pokonany. Chociaż

zniszczenia były ogromne, spalony i popękany Nordrassil zaczął

wypuszczać nowe pędy, a ci, którzy przeżyli, zabrali się za

opatrywanie rannych i odbudowę swoich domostw.

Rys.190: Archimonde w obozie nocnych elfów

Rys.191: Śmierć Archimonda

Page 274: Pradawna Kronika - Tom II

Gdy nocne elfy powróciły od Ashenvale, pragnąc uleczyć

splugawiony las, ludzie i orkowie opuścili ich ziemie, szukając dla

siebie nowego domu w Kalimdorze.

Jaina udała się na zachód, przechodząc przez nieurodzajne

Ugory aż do bagnistej krainy Pyłowych Moczar1, gdzie na

nadmorskiej wyspie rozpoczęła budowę twierdzy Theramore.

Thrall wraz ze swoim ludem zdecydował się osiąść w surowej

i skalistej krainie, która wielu orkom przypominała rodzimy Draenor.

Na cześć bohaterskiej śmierci ojca młodego Wodza, nowe państwo

Hordy otrzymało nazwę Durotar.

Medivh, wyczuwając, że kończy się jego czas, powrócił do

Karazhanu już jako widmo, pozwalając, aby świat odradzał się bez

udziału Strażnika.

1 Dustwallow Marsh – Pyłowe Moczary

XI

Założenie Durotaru

(22)

Po wytyczeniu granic Durutaru Thrall rozpoczął w północnym

kanionie budowę stolicy nowego państwa, Orgrimmaru, na cześć

wcześniejszego Wodza Hordy i wielkiego bohatera orków, Orgrima

Doomhammera. W centrum powstającego osiedla, na szczycie

martwego drzewa osadzono czaszkę i zniszczony pancerz

Mannorotha, na pamiątkę i przestrogę porzuconej przez orków

plugawej ścieżki. W projektowaniu miasta nieoceniona okazała się

pomoc goblinów pod kierownictwem Gazlowa, który został

naczelnym inżynierem Durotaru.

Surowa i dzika kraina kryła w sobie

wiele niebezpieczeństw, dlatego Thrall

rozesłał swoich zwiadowców, mających

zbadać wszystkie rejony ich nowej ojczyzny.

Jednego z gońców, Mogrina, w czasie powrotu

do Orgrimmaru napadły i śmiertelnie raniły

świniorożce2. Walczącemu orkowi pomógł Rexxar,

który od lat włóczył się po świecie w towarzystwie

2 Quilboar – Świniorożce

Rys.192: Odradzający się Nordrassil

Rys.193: Gazlowe

Page 275: Pradawna Kronika - Tom II

Gdy nocne elfy powróciły od Ashenvale, pragnąc uleczyć

splugawiony las, ludzie i orkowie opuścili ich ziemie, szukając dla

siebie nowego domu w Kalimdorze.

Jaina udała się na zachód, przechodząc przez nieurodzajne

Ugory aż do bagnistej krainy Pyłowych Moczar1, gdzie na

nadmorskiej wyspie rozpoczęła budowę twierdzy Theramore.

Thrall wraz ze swoim ludem zdecydował się osiąść w surowej

i skalistej krainie, która wielu orkom przypominała rodzimy Draenor.

Na cześć bohaterskiej śmierci ojca młodego Wodza, nowe państwo

Hordy otrzymało nazwę Durotar.

Medivh, wyczuwając, że kończy się jego czas, powrócił do

Karazhanu już jako widmo, pozwalając, aby świat odradzał się bez

udziału Strażnika.

1 Dustwallow Marsh – Pyłowe Moczary

XI

Założenie Durotaru

(22)

Po wytyczeniu granic Durutaru Thrall rozpoczął w północnym

kanionie budowę stolicy nowego państwa, Orgrimmaru, na cześć

wcześniejszego Wodza Hordy i wielkiego bohatera orków, Orgrima

Doomhammera. W centrum powstającego osiedla, na szczycie

martwego drzewa osadzono czaszkę i zniszczony pancerz

Mannorotha, na pamiątkę i przestrogę porzuconej przez orków

plugawej ścieżki. W projektowaniu miasta nieoceniona okazała się

pomoc goblinów pod kierownictwem Gazlowa, który został

naczelnym inżynierem Durotaru.

Surowa i dzika kraina kryła w sobie

wiele niebezpieczeństw, dlatego Thrall

rozesłał swoich zwiadowców, mających

zbadać wszystkie rejony ich nowej ojczyzny.

Jednego z gońców, Mogrina, w czasie powrotu

do Orgrimmaru napadły i śmiertelnie raniły

świniorożce2. Walczącemu orkowi pomógł Rexxar,

który od lat włóczył się po świecie w towarzystwie

2 Quilboar – Świniorożce

Rys.192: Odradzający się Nordrassil

Rys.193: Gazlowe

Page 276: Pradawna Kronika - Tom II

niedźwiedzicy Mishy, która zastąpiła mu zabitego wilka Harathę.

Niestety Mok’Nathal nie zdążył na czas, aby ocalić życie orka. Mógł

jedynie obiecać umierającemu od licznych ran

wojownikowi, że jego

śmierć nie pójdzie na

marne, a on sam chętnie

dostarczy jego raport do

rąk Thralla.

Rexxar bez trudu

odnalazł Orgrimmar

i Wodza Hordy.

Oczarowany miastem wojowników przyjął gościnność

Thralla, ale chcąc zapracować sobie na miejsce wśród orków,

zaproponował mu swe usługi. Młody Wódz

chętnie przyjął w swe szeregi ostatniego

z Mok’Nathal, przydzielając mu do

towarzystwa swego najlepszego

zwiadowcę - trolla z Mrocznej

Włóczni, Rokhana.

Razem z nowym towarzyszem

Rexxar pomógł w umacnianiu Durotaru,

walcząc z harpiami Krwawopiórej1 na

1 Bloodfeather – Krwawopióra

polecenie kapitana sił bezpieczeństwa Orgrimmaru,

Nazgrela, ochraniając gobliny Gazlowa

w podziemnych tunelach przed

koboldami oraz zbierając zioła w Grani

Grzmotu2 na eliksiry dla Drek’Thara.

Zaniepokojony informacjami Rexxara

o rozdrażnieniu tamtejszych

jaszczurów gromu, stary szaman

udał się osobiście zbadać sprawę.

Inwazja ludzi

Dłuższa nieobecność Drek’Thara zaniepokoiła Thralla, który

posłał jego śladem Rexxara i Rokhana. Poszukując szamana,

wojownicy spotkali pandareńskiego browarnika, Chena Stormstouta,

zwanego Gromowarem3. Podróżnik z Wędrującej Wyspy przypłynął

do Kalimdoru w poszukiwaniu rzadkich przypraw do swych

trunków, ale kochający wojaczkę równie mocno jak silne trunki

Chen z radością wsparł Rexxara w wędrówce.

W Grani Grzmotu drużyna odnalazła szamana i zdołała

odkryć przyczynę zaniepokojenia gadów. Za wszystko

2 Thunder Ridge – Grań Grzmotu

3 Stormstout – Gromowar

Rys.196: Rokhan

Rys.195: Świniorożec

Rys.194: Rexxar

Page 277: Pradawna Kronika - Tom II

niedźwiedzicy Mishy, która zastąpiła mu zabitego wilka Harathę.

Niestety Mok’Nathal nie zdążył na czas, aby ocalić życie orka. Mógł

jedynie obiecać umierającemu od licznych ran

wojownikowi, że jego

śmierć nie pójdzie na

marne, a on sam chętnie

dostarczy jego raport do

rąk Thralla.

Rexxar bez trudu

odnalazł Orgrimmar

i Wodza Hordy.

Oczarowany miastem wojowników przyjął gościnność

Thralla, ale chcąc zapracować sobie na miejsce wśród orków,

zaproponował mu swe usługi. Młody Wódz

chętnie przyjął w swe szeregi ostatniego

z Mok’Nathal, przydzielając mu do

towarzystwa swego najlepszego

zwiadowcę - trolla z Mrocznej

Włóczni, Rokhana.

Razem z nowym towarzyszem

Rexxar pomógł w umacnianiu Durotaru,

walcząc z harpiami Krwawopiórej1 na

1 Bloodfeather – Krwawopióra

polecenie kapitana sił bezpieczeństwa Orgrimmaru,

Nazgrela, ochraniając gobliny Gazlowa

w podziemnych tunelach przed

koboldami oraz zbierając zioła w Grani

Grzmotu2 na eliksiry dla Drek’Thara.

Zaniepokojony informacjami Rexxara

o rozdrażnieniu tamtejszych

jaszczurów gromu, stary szaman

udał się osobiście zbadać sprawę.

Inwazja ludzi

Dłuższa nieobecność Drek’Thara zaniepokoiła Thralla, który

posłał jego śladem Rexxara i Rokhana. Poszukując szamana,

wojownicy spotkali pandareńskiego browarnika, Chena Stormstouta,

zwanego Gromowarem3. Podróżnik z Wędrującej Wyspy przypłynął

do Kalimdoru w poszukiwaniu rzadkich przypraw do swych

trunków, ale kochający wojaczkę równie mocno jak silne trunki

Chen z radością wsparł Rexxara w wędrówce.

W Grani Grzmotu drużyna odnalazła szamana i zdołała

odkryć przyczynę zaniepokojenia gadów. Za wszystko

2 Thunder Ridge – Grań Grzmotu

3 Stormstout – Gromowar

Rys.196: Rokhan

Rys.195: Świniorożec

Rys.194: Rexxar

Page 278: Pradawna Kronika - Tom II

odpowiedzialni byli ludzie, którzy wtargnęli na ziemie orków

i rozpoczęli karczowanie lasów. Thrall nie mógł uwierzyć, że Jaina

zdolna byłaby do złamania paktu o nieagresji, ale Nazgrel nie

podzielał zdania Wodza. Poprosił Rexxara, aby ten udał się do

Gar'thoka w przyczółku strażniczym Hordy. Po dotarciu na miejsce

zwiadowca orków skierował go do obserwatorium goblinów na

wzgórzu, skąd mógł zbadać całą okolicę.

Wstrząśnięty Rexxar ujrzał w teleskopie ciężkozbrojną flotę,

kierującą się w stronę wybrzeża. Nadpływających sił było zbyt wiele

dla towarzyszy półorka, dlatego Mok’Nathal musiał zarządzić

pośpieszny odwrót.

Poinformowany o inwazji Thrall nakazał wzmożoną kontrolę

przybyszy, pozwalając na zbrojny opór jedynie w przypadku otwartej

agresji ze strony ludzi. Gdy Rexxar zjawił się w wyznaczonym

przyczółku obserwacyjnym okazało się, że piechurzy z symbolem

kotwicy na tarczach zdołali już podbić

i spalić posterunek,

mordując jego

strażników.

Ewakuacja Mrocznej WłŽczni

Kolejne prowokacje ze strony ludzi sprawiły, że Thrall zaczął

obawiać się, czy ich flota nie zagrozi trollom z Mrocznej Włóczni,

które osiedliły się na Wyspach Echa. Ponieważ niebezpieczeństwo

stawało się realne, Wódz posłał do

Vol’jina Rexxara z prośbą, aby

sprowadził krewnych Rokhana

do Orgrimmaru.

Po dotarciu na miejsce

okazało się, że obawy Thralla

w pełni się potwierdziły,

a pancerniki ludzi zaczęły już

ostrzeliwać z morza osiedla trolli.

Z pomocą magii voodoo, Vol’jin zdołał

wesprzeć Rexxara, który razem z jeźdźcami nietoperzy Mrocznej

Włóczni unieszkodliwił okręty, dając czas wodzowi na ewakuację

trolli.

Pomimo kolejnych wrogich posunięć najeźdźców, Thrall cały

czas starał się utrzymać pokój i zapanować nad napiętą sytuacją. Gdy

Rys.197: Chen Stormstout

Rys.198: Chata trolli

Page 279: Pradawna Kronika - Tom II

odpowiedzialni byli ludzie, którzy wtargnęli na ziemie orków

i rozpoczęli karczowanie lasów. Thrall nie mógł uwierzyć, że Jaina

zdolna byłaby do złamania paktu o nieagresji, ale Nazgrel nie

podzielał zdania Wodza. Poprosił Rexxara, aby ten udał się do

Gar'thoka w przyczółku strażniczym Hordy. Po dotarciu na miejsce

zwiadowca orków skierował go do obserwatorium goblinów na

wzgórzu, skąd mógł zbadać całą okolicę.

Wstrząśnięty Rexxar ujrzał w teleskopie ciężkozbrojną flotę,

kierującą się w stronę wybrzeża. Nadpływających sił było zbyt wiele

dla towarzyszy półorka, dlatego Mok’Nathal musiał zarządzić

pośpieszny odwrót.

Poinformowany o inwazji Thrall nakazał wzmożoną kontrolę

przybyszy, pozwalając na zbrojny opór jedynie w przypadku otwartej

agresji ze strony ludzi. Gdy Rexxar zjawił się w wyznaczonym

przyczółku obserwacyjnym okazało się, że piechurzy z symbolem

kotwicy na tarczach zdołali już podbić

i spalić posterunek,

mordując jego

strażników.

Ewakuacja Mrocznej WłŽczni

Kolejne prowokacje ze strony ludzi sprawiły, że Thrall zaczął

obawiać się, czy ich flota nie zagrozi trollom z Mrocznej Włóczni,

które osiedliły się na Wyspach Echa. Ponieważ niebezpieczeństwo

stawało się realne, Wódz posłał do

Vol’jina Rexxara z prośbą, aby

sprowadził krewnych Rokhana

do Orgrimmaru.

Po dotarciu na miejsce

okazało się, że obawy Thralla

w pełni się potwierdziły,

a pancerniki ludzi zaczęły już

ostrzeliwać z morza osiedla trolli.

Z pomocą magii voodoo, Vol’jin zdołał

wesprzeć Rexxara, który razem z jeźdźcami nietoperzy Mrocznej

Włóczni unieszkodliwił okręty, dając czas wodzowi na ewakuację

trolli.

Pomimo kolejnych wrogich posunięć najeźdźców, Thrall cały

czas starał się utrzymać pokój i zapanować nad napiętą sytuacją. Gdy

Rys.197: Chen Stormstout

Rys.198: Chata trolli

Page 280: Pradawna Kronika - Tom II

dotarła do niego wiadomość z prośbą o spotkanie na wzgórzu

nieopodal Brzytewki1, nie wahał się, licząc, że Jaina zdoła wyjaśnić

mu powód dziwnego zachowania ludzi. Zapędy Wodza ochłodził

Rexxar, tłumacząc, że bezpieczniej będzie, jeśli to on uda się na

naradę w jego imieniu.

Instynkt wojownika nie zawiódł Rexxara, który docierając na

umówione miejsce wpadł prosto w zasadzkę ludzi. Na szczęście

Thrall posłał śladem Mok’Nathala posiłki, obawiając się przebiegu

spotkania.

Jawna agresja i próba pojmania Wodza, zmusiły Thralla do

podjęcia zdecydowanych kroków. Wystosował oficjalne pismo do

Jainy Proudmoore z żądaniem natychmiastowych wyjaśnień,

obarczając dostarczeniem

wiadomości drużynę

Rexxara.

Droga do

Theramore była dobrze

strzeżona przez

najeźdźców, ale

Rexxarowi przyszedł

z pomocą mistrz ostrzy,

Samuro, wysłany przez Vol’jina.

1 Razor Hill – Brzytewka

Sprytny ork zdołał podłożyć w obozach ludzi ładunki wybuchowe,

wywołując zamęt i pozwalając drużynie Rexxara dotrzeć prosto do

twierdzy Jainy.

Rozmowa z czarodziejką jednoznacznie wskazywała na to, że

dziewczyna nic nie wiedziała o wydarzeniach w Durotarze. Na jej

prośbę Rexxar zabrał ją do wrogiego obozowiska ludzi, ale miejsce

zostało wcześniej spustoszone przez przybyłe z morza nagi.

Przeczesując teren wokół masakry, Jaina

odnalazła śmiertelnie rannego, ale wciąż

przytomnego marynarza. Rozpoznając

w najeźdźcach żołnierzy z Kul Tiras,

czarodziejka pojęła, że za tajemniczą

inwazją stał jej ojciec, który musiał

podążać śladem córki lub Hordy Thralla

od ich wypłynięcia z Lordaeronu.

Jaina przeniosła się

magicznie z Rexxarem do

Theramore w chwili, gdy okręt admirała Proudmoore’a cumował już

do portu. Choć szczęśliwy z odnalezienia zaginionej córki, Daelin nie

chciał słuchać jej zapewnień o pokojowym nastawieniu orków,

widząc w nich jedynie dzikie bestie z czasów II Wojny. Admirał

przejął kontrolę nad ludźmi Jainy i jej twierdzą, wypowiadając wojnę

Hordzie. Na szczęście z pomocą czarodziejki drużyna Rexxara

zdołała uciec z Theramore i w porę ostrzec Thralla.

Rys.199:

Jaina Proudmoore – Pani Theramore

Rys.200: Admirał Daelin Proudmoore

Page 281: Pradawna Kronika - Tom II

dotarła do niego wiadomość z prośbą o spotkanie na wzgórzu

nieopodal Brzytewki1, nie wahał się, licząc, że Jaina zdoła wyjaśnić

mu powód dziwnego zachowania ludzi. Zapędy Wodza ochłodził

Rexxar, tłumacząc, że bezpieczniej będzie, jeśli to on uda się na

naradę w jego imieniu.

Instynkt wojownika nie zawiódł Rexxara, który docierając na

umówione miejsce wpadł prosto w zasadzkę ludzi. Na szczęście

Thrall posłał śladem Mok’Nathala posiłki, obawiając się przebiegu

spotkania.

Jawna agresja i próba pojmania Wodza, zmusiły Thralla do

podjęcia zdecydowanych kroków. Wystosował oficjalne pismo do

Jainy Proudmoore z żądaniem natychmiastowych wyjaśnień,

obarczając dostarczeniem

wiadomości drużynę

Rexxara.

Droga do

Theramore była dobrze

strzeżona przez

najeźdźców, ale

Rexxarowi przyszedł

z pomocą mistrz ostrzy,

Samuro, wysłany przez Vol’jina.

1 Razor Hill – Brzytewka

Sprytny ork zdołał podłożyć w obozach ludzi ładunki wybuchowe,

wywołując zamęt i pozwalając drużynie Rexxara dotrzeć prosto do

twierdzy Jainy.

Rozmowa z czarodziejką jednoznacznie wskazywała na to, że

dziewczyna nic nie wiedziała o wydarzeniach w Durotarze. Na jej

prośbę Rexxar zabrał ją do wrogiego obozowiska ludzi, ale miejsce

zostało wcześniej spustoszone przez przybyłe z morza nagi.

Przeczesując teren wokół masakry, Jaina

odnalazła śmiertelnie rannego, ale wciąż

przytomnego marynarza. Rozpoznając

w najeźdźcach żołnierzy z Kul Tiras,

czarodziejka pojęła, że za tajemniczą

inwazją stał jej ojciec, który musiał

podążać śladem córki lub Hordy Thralla

od ich wypłynięcia z Lordaeronu.

Jaina przeniosła się

magicznie z Rexxarem do

Theramore w chwili, gdy okręt admirała Proudmoore’a cumował już

do portu. Choć szczęśliwy z odnalezienia zaginionej córki, Daelin nie

chciał słuchać jej zapewnień o pokojowym nastawieniu orków,

widząc w nich jedynie dzikie bestie z czasów II Wojny. Admirał

przejął kontrolę nad ludźmi Jainy i jej twierdzą, wypowiadając wojnę

Hordzie. Na szczęście z pomocą czarodziejki drużyna Rexxara

zdołała uciec z Theramore i w porę ostrzec Thralla.

Rys.199:

Jaina Proudmoore – Pani Theramore

Rys.200: Admirał Daelin Proudmoore

Page 282: Pradawna Kronika - Tom II

Zwołanie sojusznikŽw Hordy

Wódz znał dobrze przerażającą reputację legendarnego

pogromcy orków, dlatego musiał zebrać wszystkich dawnych

sojuszników Hordy. Ponownie wysłał Rexxara z misją, tym razem do

Mulgore, aby przypomnieć Cairnowi Krwawe Kopyto o złożonej

obietnicy.

Po dotarciu do

głównej osady Krwawego

Kopyta, Gromowych

Urwisk1, okazało się, że

przywódca taurenów nie

miał zamiaru wesprzeć

Thralla w walce. Starzec nie

chciał nawet wysłuchać

posłannictwa Rexxara, będąc

w żałobie po uprowadzeniu

przez centaury jego jedynego

syna, Baina. Strażnik wodza,

Tagar, wyjaśnił przybyłym,

że jedyną nadzieją na

1 Thunder Bluff – Gromowe Urwiska

obudzenie z letargu starego wodza było odnalezienie i uwolnienie

jego cielaka. Z pomocą przyszedł Rexxarowi pasterz duchów2,

Bovan Windtotem. Taureński szaman wprowadził się w trans, dzięki

czemu zdołał zlokalizować obóz centaurów. Konioludzie nie mogli

mierzyć się z zaprawionym w bojach półorkiem wspartym silnym

ramieniem łowcy cieni i pandareńskiego browarnika. Wspólnymi

siłami przyjaciele zdołali rozgromić bandę centaurów i uwolnić syna

Cairna.

2 Spirit Walker – Pasterz Duchów

Rys.201: Thunder Bluff

Rys.202: Obóz centaurów

Page 283: Pradawna Kronika - Tom II

Zwołanie sojusznikŽw Hordy

Wódz znał dobrze przerażającą reputację legendarnego

pogromcy orków, dlatego musiał zebrać wszystkich dawnych

sojuszników Hordy. Ponownie wysłał Rexxara z misją, tym razem do

Mulgore, aby przypomnieć Cairnowi Krwawe Kopyto o złożonej

obietnicy.

Po dotarciu do

głównej osady Krwawego

Kopyta, Gromowych

Urwisk1, okazało się, że

przywódca taurenów nie

miał zamiaru wesprzeć

Thralla w walce. Starzec nie

chciał nawet wysłuchać

posłannictwa Rexxara, będąc

w żałobie po uprowadzeniu

przez centaury jego jedynego

syna, Baina. Strażnik wodza,

Tagar, wyjaśnił przybyłym,

że jedyną nadzieją na

1 Thunder Bluff – Gromowe Urwiska

obudzenie z letargu starego wodza było odnalezienie i uwolnienie

jego cielaka. Z pomocą przyszedł Rexxarowi pasterz duchów2,

Bovan Windtotem. Taureński szaman wprowadził się w trans, dzięki

czemu zdołał zlokalizować obóz centaurów. Konioludzie nie mogli

mierzyć się z zaprawionym w bojach półorkiem wspartym silnym

ramieniem łowcy cieni i pandareńskiego browarnika. Wspólnymi

siłami przyjaciele zdołali rozgromić bandę centaurów i uwolnić syna

Cairna.

2 Spirit Walker – Pasterz Duchów

Rys.201: Thunder Bluff

Rys.202: Obóz centaurów

Page 284: Pradawna Kronika - Tom II

Uratowany Baine przywrócił starcowi chęć do życia.

Porzucając wcześniejszą obojętność, Cairne nie tylko obiecał

wspomóc Thralla swoimi taurenami, ale osobiście zgodził się

podążyć za Rexxarem.

Po powrocie do Durotaru, Vol’jin poinformował drużynę

o przybyciu emisariusza ogrów z klanu Kamiennej Maczugi1.

Olbrzym błagał Rexxara o pomoc w rozprawieniu się z ich nowym

hersztem, Kor’gallem, którego krwawe rządy mogły doprowadzić do

śmierci jego pobratymców. Rexxar

uznał, że ogry mogą okazać się

cennymi sprzymierzeńcami

w walce z Proudmoorem. Jako

Mok’Nathal, wojownik, w którego

żyłach płynęła również krew

ogrów, miał prawo ubiegać się

o przyjęcie do klanu, a będąc jego

członkiem domagać się, aby ogry

wsparły swą siłą Hordę.

Po pomyślnym przejściu

prób wyznaczonych przez

1 Stonemaul Clan – Klan Kamiennej Maczugi

Kor’galla, Rexxar został przyjęty do Kamiennej Maczugi. Gdy herszt

mimo tego odmówił wsparcia orków, wojownik wyzwał go do walki

o przywództwo. Pokonując w honorowym pojedynku brutalnego

ogra, Rexxar został nowym wodzem Kamiennej Maczugi

i poprowadził klan na równiny, gdzie zebrała się armia Thralla.

Za zasługi dla jego ludu, Thrall mianował Rexxara

Czempionem Hordy. Wręczając mu wojenny sztandar, polecił

Mok’Nathalowi poprowadzić armię Durotaru do bitwy

z Proudmoorem.

Starcie u wybrzeży Durotaru

Obie armie starły się na wschodzie krainy, na plażach

w pobliżu Brzytewki. Bitwa była zacięta i długo żadna ze stron nie

mogła zdobyć przewagi, ale powoli połączone siły orków, taurenów

i trolli, wsparte przez ogry, zdołały zepchnąć admirała z powrotem

do morza, zdobywając i plądrując jego twierdzę Tiragarde.

Chociaż udało się rozgromić siły Kul Tiras na lądzie,

Proudmoore zdołał wycofać się z większością swych sił na

Theramore, obstawiając drogę morską ciężkimi galerami, wspartymi

ostrzałem z dział Północnej Strażnicy2.

2 Northwatch Hold – Północna Strażnica

Rys.203: Vol’jin

Page 285: Pradawna Kronika - Tom II

Uratowany Baine przywrócił starcowi chęć do życia.

Porzucając wcześniejszą obojętność, Cairne nie tylko obiecał

wspomóc Thralla swoimi taurenami, ale osobiście zgodził się

podążyć za Rexxarem.

Po powrocie do Durotaru, Vol’jin poinformował drużynę

o przybyciu emisariusza ogrów z klanu Kamiennej Maczugi1.

Olbrzym błagał Rexxara o pomoc w rozprawieniu się z ich nowym

hersztem, Kor’gallem, którego krwawe rządy mogły doprowadzić do

śmierci jego pobratymców. Rexxar

uznał, że ogry mogą okazać się

cennymi sprzymierzeńcami

w walce z Proudmoorem. Jako

Mok’Nathal, wojownik, w którego

żyłach płynęła również krew

ogrów, miał prawo ubiegać się

o przyjęcie do klanu, a będąc jego

członkiem domagać się, aby ogry

wsparły swą siłą Hordę.

Po pomyślnym przejściu

prób wyznaczonych przez

1 Stonemaul Clan – Klan Kamiennej Maczugi

Kor’galla, Rexxar został przyjęty do Kamiennej Maczugi. Gdy herszt

mimo tego odmówił wsparcia orków, wojownik wyzwał go do walki

o przywództwo. Pokonując w honorowym pojedynku brutalnego

ogra, Rexxar został nowym wodzem Kamiennej Maczugi

i poprowadził klan na równiny, gdzie zebrała się armia Thralla.

Za zasługi dla jego ludu, Thrall mianował Rexxara

Czempionem Hordy. Wręczając mu wojenny sztandar, polecił

Mok’Nathalowi poprowadzić armię Durotaru do bitwy

z Proudmoorem.

Starcie u wybrzeży Durotaru

Obie armie starły się na wschodzie krainy, na plażach

w pobliżu Brzytewki. Bitwa była zacięta i długo żadna ze stron nie

mogła zdobyć przewagi, ale powoli połączone siły orków, taurenów

i trolli, wsparte przez ogry, zdołały zepchnąć admirała z powrotem

do morza, zdobywając i plądrując jego twierdzę Tiragarde.

Chociaż udało się rozgromić siły Kul Tiras na lądzie,

Proudmoore zdołał wycofać się z większością swych sił na

Theramore, obstawiając drogę morską ciężkimi galerami, wspartymi

ostrzałem z dział Północnej Strażnicy2.

2 Northwatch Hold – Północna Strażnica

Rys.203: Vol’jin

Page 286: Pradawna Kronika - Tom II

Przed szukającym sposobu na obejście umocnień Thrallem

zmaterializowała się Jaina, ponownie zapewniając o swojej przyjaźni

z orkami i potępiając czyny admirała. Doradziła Wodzowi, aby udał

się do goblińskich stoczni i wypożyczył pancerniki do przełamania

blokady. Nie

chciała występować

przeciwko swemu

ojcu, ale wiedziała,

że nie zrezygnuje

on dobrowolnie

z wojennej ścieżki.

Poprosiła jedynie

Thralla, aby

w czasie oblężenia miasta oszczędził jej ludzi.

Oblężenie Theramore

Z pomocą goblinów Hordzie udało się rozgonić flotę Kul

Tiras i dotrzeć pod mury Theramore. Przed ostateczną bitwą admirał

Proudmoore rozmówił się z Thrallem, pochwalając jego zdolności

przywódcze i strategię wojenną, przewyższające poprzednich

Wodzów, z którymi Daelin mierzył się w przeszłości. Mimo tego nie

złożył przed orkiem broni, nie mogąc zapomnieć niewinnej krwi,

przelanej w czasie minionych wojen przez jego pobratymców.

Zgodnie z daną Jainie obietnicą, Thrall i Rexxar czuwali, aby

orkowie nie zrobili krzywdy mieszkańcom wyspy, a zniszczenia

miasta ograniczyli do minimum.

Chociaż pod naporem sił Hordy padały kolejne przyczółki Kul

Tiras, Proudmoore walczył do końca, pragnąc pomścić śmierć swego

syna, Anduina Lothara i rzeszy niewinnych w Stormwind

i Lordaeronie.

Po ciężkich bojach Rexxar zdołał wreszcie dotrzeć do samego

admirała. Chociaż młodość miał już za sobą, Proudmoore dzielnie

dotrzymywał kroku Mok’Nathalowi, ale w końcu czempionowi

Hordy udało się zadać mu śmiertelny cios, kończąc życie ostatniego

z legendarnych pogromców orków.

Po śmierci Daelina Proudmoore’a, Thrall odwołał Hordę,

zostawiając w Theramore pogrążoną w żałobie Jainę.

Rys.204: Goblińscy saperzy

Rys.205: Wyspa Theramore

Page 287: Pradawna Kronika - Tom II

Przed szukającym sposobu na obejście umocnień Thrallem

zmaterializowała się Jaina, ponownie zapewniając o swojej przyjaźni

z orkami i potępiając czyny admirała. Doradziła Wodzowi, aby udał

się do goblińskich stoczni i wypożyczył pancerniki do przełamania

blokady. Nie

chciała występować

przeciwko swemu

ojcu, ale wiedziała,

że nie zrezygnuje

on dobrowolnie

z wojennej ścieżki.

Poprosiła jedynie

Thralla, aby

w czasie oblężenia miasta oszczędził jej ludzi.

Oblężenie Theramore

Z pomocą goblinów Hordzie udało się rozgonić flotę Kul

Tiras i dotrzeć pod mury Theramore. Przed ostateczną bitwą admirał

Proudmoore rozmówił się z Thrallem, pochwalając jego zdolności

przywódcze i strategię wojenną, przewyższające poprzednich

Wodzów, z którymi Daelin mierzył się w przeszłości. Mimo tego nie

złożył przed orkiem broni, nie mogąc zapomnieć niewinnej krwi,

przelanej w czasie minionych wojen przez jego pobratymców.

Zgodnie z daną Jainie obietnicą, Thrall i Rexxar czuwali, aby

orkowie nie zrobili krzywdy mieszkańcom wyspy, a zniszczenia

miasta ograniczyli do minimum.

Chociaż pod naporem sił Hordy padały kolejne przyczółki Kul

Tiras, Proudmoore walczył do końca, pragnąc pomścić śmierć swego

syna, Anduina Lothara i rzeszy niewinnych w Stormwind

i Lordaeronie.

Po ciężkich bojach Rexxar zdołał wreszcie dotrzeć do samego

admirała. Chociaż młodość miał już za sobą, Proudmoore dzielnie

dotrzymywał kroku Mok’Nathalowi, ale w końcu czempionowi

Hordy udało się zadać mu śmiertelny cios, kończąc życie ostatniego

z legendarnych pogromców orków.

Po śmierci Daelina Proudmoore’a, Thrall odwołał Hordę,

zostawiając w Theramore pogrążoną w żałobie Jainę.

Rys.204: Goblińscy saperzy

Rys.205: Wyspa Theramore

Page 288: Pradawna Kronika - Tom II

Niedługo po powrocie do Orgrimmaru, Rexxar powiadomił

Thralla o swoim odejściu. Mok’Nathal najlepiej czuł się w dziczy,

ale zapewnił, że w razie niebezpieczeństwa zawsze stanie u jego

boku w obronie Durotaru. Przed opuszczeniem przyjaciół przekazał

władzę nad Kamienną Maczugą ogrowi Mok'Morokkowi.

Chociaż śmierć Daelina Proudmoore’a zakończyła wojnę

z Kul Tiras, ci, którzy ocaleli z jego floty, dalej czuli się związani

rozkazami otrzymanymi przed śmiercią admirała. Zgodnie z nimi,

zastępca Proudmoore’a, porucznik Benedict miał przypuścić atak na

Tiragarde i odbić twierdzę, jeśli w ciągu dwunastu miesięcy nie

otrzymałby innych rozkazów od swego zwierzchnika. W misji miał

go wspomóc drugi z oficerów, Alverold, po zakończeniu misji

eksploracyjnej wód wzdłuż Kalimdoru.

Pomimo ponownego zasiedlenia Tiragarde, Thrall postanowił

wstrzymać się od spacyfikowania sił Kul Tiras w ruinach twierdzy,

wiedząc, że nie stanowią już znaczącego zagrożenia dla Durotaru.

Rys.206: Mury Orgrimmaru

Rys.207: Rexxar z niedźwiedzicą Mishą i dzikiem Prychaczem

Page 289: Pradawna Kronika - Tom II

Niedługo po powrocie do Orgrimmaru, Rexxar powiadomił

Thralla o swoim odejściu. Mok’Nathal najlepiej czuł się w dziczy,

ale zapewnił, że w razie niebezpieczeństwa zawsze stanie u jego

boku w obronie Durotaru. Przed opuszczeniem przyjaciół przekazał

władzę nad Kamienną Maczugą ogrowi Mok'Morokkowi.

Chociaż śmierć Daelina Proudmoore’a zakończyła wojnę

z Kul Tiras, ci, którzy ocaleli z jego floty, dalej czuli się związani

rozkazami otrzymanymi przed śmiercią admirała. Zgodnie z nimi,

zastępca Proudmoore’a, porucznik Benedict miał przypuścić atak na

Tiragarde i odbić twierdzę, jeśli w ciągu dwunastu miesięcy nie

otrzymałby innych rozkazów od swego zwierzchnika. W misji miał

go wspomóc drugi z oficerów, Alverold, po zakończeniu misji

eksploracyjnej wód wzdłuż Kalimdoru.

Pomimo ponownego zasiedlenia Tiragarde, Thrall postanowił

wstrzymać się od spacyfikowania sił Kul Tiras w ruinach twierdzy,

wiedząc, że nie stanowią już znaczącego zagrożenia dla Durotaru.

Rys.206: Mury Orgrimmaru

Rys.207: Rexxar z niedźwiedzicą Mishą i dzikiem Prychaczem

Page 290: Pradawna Kronika - Tom II

XII

Pościg za Illidanem i rozkaz Kil’jaedena

(22)

Przebywającego na wygnaniu

i ukrywającego się przed możliwym pościgiem,

Illidana odnalazł Kil’jaeden. Po śmierci

Archimonda i zniszczeniu czaszki Gul’dana,

władca demonów nie miał

wystarczającej mocy, aby przenieść

swoją cielesną postać do

Azeroth. Dlatego też objawił

się byłemu łowcy demonów, licząc, że ten

ponownie stanie po stronie Legionu

i w imieniu Kil’jaedena ukaże zbuntowanego

Króla Lisza. Czując się oszukanym przez

Arthasa po spaczeniu swego ciała i obawiając

się odmówić potężnemu eredarowi, Illidan zgodził się wypełnić

powierzone zadanie.

Król Lisz posiadał na swych usługach niezliczone zastępy

nieumarłych, więc i Illidan musiał poszukać równie silnych

sojuszników. Sięgając swymi mocami aż do morskiego dna

w pobliżu Wielkiego Wiru, skontaktował się ze sługami Azshary,

nagami, obiecując przywrócenie im utraconego miejsca w świecie

w zamian za ich usługi. Prowadzone przez lady Vashj morskie

stwory zgodziły się na propozycję Illidana, składając mu hołd.

Łowca demonów po wchłonięciu mocy czaszki Gul’dana

przejął również jego wspomnienia, w tym te, które dotyczyły

położenia grobowca Sargerasa i jego planów zdobycia magicznego

Oka. Illidan sądził, że używając artefaktu tytana będzie zdolny

zniszczyć Tron Mrozu z dystansu, bez konieczności podróży do

Northrend. Zabierając z sobą nagi udał się do portu Nendis

w Azsharze, z zamiarem uprowadzenia tamtejszych statków. Musiał

się śpieszyć, gdyż od opuszczenia podziemnej

celi cały czas jego tropem podążała Maiev

Shadowsong i jej podkomendna, Naisha,

zmierzające do ponownego uwięzienia

Illidana i pomszczenia zamordowanych

wartowniczek.

Odpływając z Kalimdoru, łowca

demonów nakazał nagom spalić resztę

okrętów, ale Maiev zdążyła zabić stwory przed

wykonaniem zadania i wyruszyć w morską

pogoń za uciekinierem.

Rys.208: Syrena(samica)

Rys.209: Tryton (samiec nagi)

Rys.210: Wartowniczka

Page 291: Pradawna Kronika - Tom II

XII

Pościg za Illidanem i rozkaz Kil’jaedena

(22)

Przebywającego na wygnaniu

i ukrywającego się przed możliwym pościgiem,

Illidana odnalazł Kil’jaeden. Po śmierci

Archimonda i zniszczeniu czaszki Gul’dana,

władca demonów nie miał

wystarczającej mocy, aby przenieść

swoją cielesną postać do

Azeroth. Dlatego też objawił

się byłemu łowcy demonów, licząc, że ten

ponownie stanie po stronie Legionu

i w imieniu Kil’jaedena ukaże zbuntowanego

Króla Lisza. Czując się oszukanym przez

Arthasa po spaczeniu swego ciała i obawiając

się odmówić potężnemu eredarowi, Illidan zgodził się wypełnić

powierzone zadanie.

Król Lisz posiadał na swych usługach niezliczone zastępy

nieumarłych, więc i Illidan musiał poszukać równie silnych

sojuszników. Sięgając swymi mocami aż do morskiego dna

w pobliżu Wielkiego Wiru, skontaktował się ze sługami Azshary,

nagami, obiecując przywrócenie im utraconego miejsca w świecie

w zamian za ich usługi. Prowadzone przez lady Vashj morskie

stwory zgodziły się na propozycję Illidana, składając mu hołd.

Łowca demonów po wchłonięciu mocy czaszki Gul’dana

przejął również jego wspomnienia, w tym te, które dotyczyły

położenia grobowca Sargerasa i jego planów zdobycia magicznego

Oka. Illidan sądził, że używając artefaktu tytana będzie zdolny

zniszczyć Tron Mrozu z dystansu, bez konieczności podróży do

Northrend. Zabierając z sobą nagi udał się do portu Nendis

w Azsharze, z zamiarem uprowadzenia tamtejszych statków. Musiał

się śpieszyć, gdyż od opuszczenia podziemnej

celi cały czas jego tropem podążała Maiev

Shadowsong i jej podkomendna, Naisha,

zmierzające do ponownego uwięzienia

Illidana i pomszczenia zamordowanych

wartowniczek.

Odpływając z Kalimdoru, łowca

demonów nakazał nagom spalić resztę

okrętów, ale Maiev zdążyła zabić stwory przed

wykonaniem zadania i wyruszyć w morską

pogoń za uciekinierem.

Rys.208: Syrena(samica)

Rys.209: Tryton (samiec nagi)

Rys.210: Wartowniczka

Page 292: Pradawna Kronika - Tom II

Oko Sargerasa

Podążając śladem Illidana wartowniczki dopłynęły do

Strzaskanych Wysp1, na których znajdowały się ruiny Suramaru.

Przechadzając się po ulicach dawnego miasta nocnych elfów Maiev

spotkała starego orka, Drak’Thula, jedynego ocalałego członka klanu

Łupieżcy Burzy, którego uwolniła od prześladujących go od lat

duchów zmarłych towarzyszy, w zamian za informacje o dziejach

wyspy.

Idąc tropem porzuconych wykopalisk, elfki odnalazły Illidana

u wejścia do grobowca

Sargerasa. Pokonując

zostawione na straży nagi,

Maiev i Naisha ruszyły za

zdrajcą do wnętrza

dawnej świątyni.

W ciemnych

tunelach Maiev

odnalazła

orkowe runy,

spisane własną

1 Broken Isles – Strzaskane Wyspy

krwią przez samego Gul’dana. Czarnoksiężnik zapisał nimi swoją

historię,na chwilę przed brutalną śmiercią z rąk demonów.

Z opowieści elfka dowiedziała się więcej o przeznaczeniu krypty

i magicznym Oku Sargerasa. Walcząc z nagami lady Vashj

i demonicznymi strażnikami grobowca, wartowniczki w końcu

dotarły do komnaty, w której złożone było ciało tytana.

Illidana ucieszyło przybycie Maiev, której chciał odwdzięczyć

się za wszystkie lata niewoli. Używając mocy Oka wywołał

trzęsienie ziemi, z zamiarem pogrzebania elfek żywcem. Gdy łowca

demonów teleportował się na powierzchnię, Naisha ze swoimi

wartowniczkami zdecydowała się zostać w krypcie, wiedząc, że

tylko Maiev, dzięki swym zdolnościom niematerialnego przeskoku,

ma szansę przeżyć i wydostać się z zawalającego się grobowca.

Przysięgając pomścić męczeńską śmierć towarzyszek, elfka uciekła

ze świątyni, udając się prosto do swego obozu i pozostałych

oddziałów.

Maiev wiedziała, że nie ma już z sobą wystarczających sił,

żeby móc pojmać Illidana, dlatego posłała statkiem gońca

z powrotem do Kalimdoru, aby odnalazł Malfuriona

Stormrage’a i przekazał mu wiadomość o zdradzie brata.

Zszokowany przejmującymi wieściami arcydruid, bez

wahania zorganizował akcję ratunkową, zabierając na pokłady

statków nie tylko swoich druidów, ale i mocarne górskie giganty. Rys.211: Naisha

Page 293: Pradawna Kronika - Tom II

Oko Sargerasa

Podążając śladem Illidana wartowniczki dopłynęły do

Strzaskanych Wysp1, na których znajdowały się ruiny Suramaru.

Przechadzając się po ulicach dawnego miasta nocnych elfów Maiev

spotkała starego orka, Drak’Thula, jedynego ocalałego członka klanu

Łupieżcy Burzy, którego uwolniła od prześladujących go od lat

duchów zmarłych towarzyszy, w zamian za informacje o dziejach

wyspy.

Idąc tropem porzuconych wykopalisk, elfki odnalazły Illidana

u wejścia do grobowca

Sargerasa. Pokonując

zostawione na straży nagi,

Maiev i Naisha ruszyły za

zdrajcą do wnętrza

dawnej świątyni.

W ciemnych

tunelach Maiev

odnalazła

orkowe runy,

spisane własną

1 Broken Isles – Strzaskane Wyspy

krwią przez samego Gul’dana. Czarnoksiężnik zapisał nimi swoją

historię,na chwilę przed brutalną śmiercią z rąk demonów.

Z opowieści elfka dowiedziała się więcej o przeznaczeniu krypty

i magicznym Oku Sargerasa. Walcząc z nagami lady Vashj

i demonicznymi strażnikami grobowca, wartowniczki w końcu

dotarły do komnaty, w której złożone było ciało tytana.

Illidana ucieszyło przybycie Maiev, której chciał odwdzięczyć

się za wszystkie lata niewoli. Używając mocy Oka wywołał

trzęsienie ziemi, z zamiarem pogrzebania elfek żywcem. Gdy łowca

demonów teleportował się na powierzchnię, Naisha ze swoimi

wartowniczkami zdecydowała się zostać w krypcie, wiedząc, że

tylko Maiev, dzięki swym zdolnościom niematerialnego przeskoku,

ma szansę przeżyć i wydostać się z zawalającego się grobowca.

Przysięgając pomścić męczeńską śmierć towarzyszek, elfka uciekła

ze świątyni, udając się prosto do swego obozu i pozostałych

oddziałów.

Maiev wiedziała, że nie ma już z sobą wystarczających sił,

żeby móc pojmać Illidana, dlatego posłała statkiem gońca

z powrotem do Kalimdoru, aby odnalazł Malfuriona

Stormrage’a i przekazał mu wiadomość o zdradzie brata.

Zszokowany przejmującymi wieściami arcydruid, bez

wahania zorganizował akcję ratunkową, zabierając na pokłady

statków nie tylko swoich druidów, ale i mocarne górskie giganty. Rys.211: Naisha

Page 294: Pradawna Kronika - Tom II

Dołączyła do niego również Tyrande Whisperwind ze swoimi

strażniczkami, czując się odpowiedzialną za uwolnienie Illidana.

Pomimo rozdzielenia się statków na morzu, wsparcie dotarło

do Maiev na czas, ratując jej wartowniczki przed gniewem Illidana

i jego nag. Wzmocniona siłami Malfuriona i Tyrande, elfka zdołała

odeprzeć atak morskich stworów, ale zamieszanie wywołane

przybyciem nowych wojsk wykorzystał sam Illidan, ponownie

uciekając na pokładzie statku i kierując się w stronę zachodniego

kontynentu.

Pomoc krwawych elfów

Pościg doprowadził nocne elfy aż do wschodnich wybrzeży

Lordaeronu. Po wyjściu na brzeg na skraju lasu Srebrnych Sosen1,

Malfurion udał się w głąb kniei, aby porozumieć się z duchami

krainy, pozostawiając zbadanie okolicy swoim towarzyszkom.

Chociaż Maiev nienawidziła Tyrande za zamordowanie jej

wartowniczek, musiała usłuchać arcydruida i połączyć siły z kapłanką.

Dotarłszy do porzuconej osady, elfki napotkały karawanę

prowadzoną przez księcia Kael’thasa Sunstridera. W zamian za

eskortę na drugą stronę rzeki

Arevass, krwawy elf zgodził się

pomóc w poszukiwaniach Illidana.

Mijając wioskę Pyrewood,

konwój wpadł w zasadzkę

nieumarłych. Przeważające siły Plagi

zmusiły elfy do pośpiesznej ucieczki.

Gdy ostatni wóz przebył rzekę,

ochraniająca tył kolumny Tyrande

zdecydowała się pozostać na moście,

próbując powstrzymać pościg za pomocą deszczu gwiazd. Zaklęcia

1 Silverpine Forest – Las Srebrnych Sosen

Rys.212: Illidan Stormrage

Rys.213: Armia Ghouli

Page 295: Pradawna Kronika - Tom II

Dołączyła do niego również Tyrande Whisperwind ze swoimi

strażniczkami, czując się odpowiedzialną za uwolnienie Illidana.

Pomimo rozdzielenia się statków na morzu, wsparcie dotarło

do Maiev na czas, ratując jej wartowniczki przed gniewem Illidana

i jego nag. Wzmocniona siłami Malfuriona i Tyrande, elfka zdołała

odeprzeć atak morskich stworów, ale zamieszanie wywołane

przybyciem nowych wojsk wykorzystał sam Illidan, ponownie

uciekając na pokładzie statku i kierując się w stronę zachodniego

kontynentu.

Pomoc krwawych elfów

Pościg doprowadził nocne elfy aż do wschodnich wybrzeży

Lordaeronu. Po wyjściu na brzeg na skraju lasu Srebrnych Sosen1,

Malfurion udał się w głąb kniei, aby porozumieć się z duchami

krainy, pozostawiając zbadanie okolicy swoim towarzyszkom.

Chociaż Maiev nienawidziła Tyrande za zamordowanie jej

wartowniczek, musiała usłuchać arcydruida i połączyć siły z kapłanką.

Dotarłszy do porzuconej osady, elfki napotkały karawanę

prowadzoną przez księcia Kael’thasa Sunstridera. W zamian za

eskortę na drugą stronę rzeki

Arevass, krwawy elf zgodził się

pomóc w poszukiwaniach Illidana.

Mijając wioskę Pyrewood,

konwój wpadł w zasadzkę

nieumarłych. Przeważające siły Plagi

zmusiły elfy do pośpiesznej ucieczki.

Gdy ostatni wóz przebył rzekę,

ochraniająca tył kolumny Tyrande

zdecydowała się pozostać na moście,

próbując powstrzymać pościg za pomocą deszczu gwiazd. Zaklęcia

1 Silverpine Forest – Las Srebrnych Sosen

Rys.212: Illidan Stormrage

Rys.213: Armia Ghouli

Page 296: Pradawna Kronika - Tom II

Elune zatrzymały zastępy Plagi, ale magicznych wstrząsów nie

wytrzymały podpory mostu, załamując budowlę i zrzucając kapłankę

do rwącej rzeki. Kael próbował pomóc Tyrande, ale Maiev

powstrzymała go, domagając się spełnienia danej obietnicy.

Gdy do stacjonujących sił krwawych i nocnych elfów

powrócił Malfurion, Maiev, obawiając się, że arcydruid porzuciłby

misję próbując ratować kapłankę, oszukała go, stwierdzając, że

Tyrande zginęła w czasie

przeprawy przez most.

Wstrząśnięty stratą

ukochanej Malfurion

poprowadził atak na

przebywającego w ruinach

Dalaranu Illidana. Dzięki

zesłanej przez duchy wizji

wiedział dokładnie, gdzie

przebywał i co robił jego brat.

Połączone oddziały elfów zastały Illidana w czasie

odprawiania rytuału mającego roztrzaskać Koronę Lodu

w Northrend. Plan łowcy demonów był jednak zbyt niebezpieczny,

a wywołane przez niego trzęsienie ziemi mogło poważnie zachwiać

harmonią świata. Sięgając po moce natury, Malfurion zniszczył Oko

i obezwładnił szalonego brata. Nie słuchając jego tłumaczeń,

arcydruid skazał go na śmierć za zbrodnie przeciw Azeroth i śmierć

Tyrande. Zanim jednak Maiev zdążyła wykonać wyrok,

Kael’thasowi udało się wyprowadzić z błędu Malfuriona. Książę

wyjaśnił mu, że kapłankę porwał jedynie nurt rzeki, a to nie

przesądzało o jej śmierci. Oszukany Stormrage z wściekłości

oskarżył Maiev o zdradę i uwolnił Illidana, który zobowiązał się

pomóc bratu w ratowaniu ich wspólnej miłości.

Pojednanie braci

Zgodnie ze wskazówkami Kaela nagi Illidana zlokalizowały

Tyrande broniącą się ostatkiem sił na niewielkiej wysepce u spływu

rzeki. Chociaż Malfurion chciał osobiście ratować elfkę, musiał

zgodzić się z bratem, że ten wraz ze swymi nagi znacznie szybciej

dotrze do otoczonej kapłanki. Arcydruid zawierzył Illidanowi

bezpieczeństwo Tyrande, samemu podejmując się próby odciągnięcia

bojówek Plagi od brzegów rzeki.

Od czasów Wojny Starożytnych dwaj Stormrage pierwszy raz

stanęli wspólnie do boju, a ich połączonej sile nie mogły dorównać

nawet rzesze nieumarłych.

Strategia braci powiodła się całkowicie. Illidan zdołał na

swych skrzydłach dotrzeć w porę do Tyrande i teleportować ją do

Malfuriona. Zbrodnie łowcy demonów nie mogły zostać wybaczone,

Rys.214: Maiev Shadowsong

Page 297: Pradawna Kronika - Tom II

Elune zatrzymały zastępy Plagi, ale magicznych wstrząsów nie

wytrzymały podpory mostu, załamując budowlę i zrzucając kapłankę

do rwącej rzeki. Kael próbował pomóc Tyrande, ale Maiev

powstrzymała go, domagając się spełnienia danej obietnicy.

Gdy do stacjonujących sił krwawych i nocnych elfów

powrócił Malfurion, Maiev, obawiając się, że arcydruid porzuciłby

misję próbując ratować kapłankę, oszukała go, stwierdzając, że

Tyrande zginęła w czasie

przeprawy przez most.

Wstrząśnięty stratą

ukochanej Malfurion

poprowadził atak na

przebywającego w ruinach

Dalaranu Illidana. Dzięki

zesłanej przez duchy wizji

wiedział dokładnie, gdzie

przebywał i co robił jego brat.

Połączone oddziały elfów zastały Illidana w czasie

odprawiania rytuału mającego roztrzaskać Koronę Lodu

w Northrend. Plan łowcy demonów był jednak zbyt niebezpieczny,

a wywołane przez niego trzęsienie ziemi mogło poważnie zachwiać

harmonią świata. Sięgając po moce natury, Malfurion zniszczył Oko

i obezwładnił szalonego brata. Nie słuchając jego tłumaczeń,

arcydruid skazał go na śmierć za zbrodnie przeciw Azeroth i śmierć

Tyrande. Zanim jednak Maiev zdążyła wykonać wyrok,

Kael’thasowi udało się wyprowadzić z błędu Malfuriona. Książę

wyjaśnił mu, że kapłankę porwał jedynie nurt rzeki, a to nie

przesądzało o jej śmierci. Oszukany Stormrage z wściekłości

oskarżył Maiev o zdradę i uwolnił Illidana, który zobowiązał się

pomóc bratu w ratowaniu ich wspólnej miłości.

Pojednanie braci

Zgodnie ze wskazówkami Kaela nagi Illidana zlokalizowały

Tyrande broniącą się ostatkiem sił na niewielkiej wysepce u spływu

rzeki. Chociaż Malfurion chciał osobiście ratować elfkę, musiał

zgodzić się z bratem, że ten wraz ze swymi nagi znacznie szybciej

dotrze do otoczonej kapłanki. Arcydruid zawierzył Illidanowi

bezpieczeństwo Tyrande, samemu podejmując się próby odciągnięcia

bojówek Plagi od brzegów rzeki.

Od czasów Wojny Starożytnych dwaj Stormrage pierwszy raz

stanęli wspólnie do boju, a ich połączonej sile nie mogły dorównać

nawet rzesze nieumarłych.

Strategia braci powiodła się całkowicie. Illidan zdołał na

swych skrzydłach dotrzeć w porę do Tyrande i teleportować ją do

Malfuriona. Zbrodnie łowcy demonów nie mogły zostać wybaczone,

Rys.214: Maiev Shadowsong

Page 298: Pradawna Kronika - Tom II

ale Malfurion zawdzięczał mu ocalenie ukochanej. Dlatego też

pozwolił mu odejść wolnym, zamieniając wcześniejszą karę śmierci

na wieczne wygnanie.

Obawiając się zemsty Kil’jaedena za nie wypełnienie

powierzonego zadania, Illidan otworzył międzywymiarowe przejście

i odszedł z Azeroth, szukając kryjówki przed gniewem swego pana.

Zanim portal uległ zamknięciu, owładnięta chęcią zemsty Maiev

przebiegła przez niego wraz ze swymi wartowniczkami, z zamiarem

wyśledzenia zdrajcy nawet w innym świecie.

XIII

Nowe Przymierze i zdrada elfów

(22)

Po odpłynięciu nocnych elfów z powrotem do Kalimdoru,

książę Kael’thas udał się na spotkanie z Wielkim Marszałkiem

Othmarem Garithosem, przywódcą Nowego Przymierza –

pozostałości po niegdyś ogromnej armii

Lordaeronu. Wojskowy, szczerze nienawidzący

innych ras, zlecał krwawym elfom Kaela

najbardziej upokarzające i ciężkie prace,

ale książę wytrwale znosił zniewagi, nawet,

gdy oddelegowano go wraz z najlepszymi

wojownikami do odbudowy obserwatorium

w ruinach Dalaranu.

W czasie podróży do zawalonej

budowli, swoją pomoc zaoferowała elfom

lady Vashj, ofiarując łodzie, które mogły

bezpiecznie przeprawić ich przez rzekę. Kael

z początku odmówił podarku, ale w imię

pamięci wspólnych przodków, zgodził się

przyjąć ofertę.

Rys.215: Bracia Stormrage

Rys.216: Marszałek Garithos

Page 299: Pradawna Kronika - Tom II

ale Malfurion zawdzięczał mu ocalenie ukochanej. Dlatego też

pozwolił mu odejść wolnym, zamieniając wcześniejszą karę śmierci

na wieczne wygnanie.

Obawiając się zemsty Kil’jaedena za nie wypełnienie

powierzonego zadania, Illidan otworzył międzywymiarowe przejście

i odszedł z Azeroth, szukając kryjówki przed gniewem swego pana.

Zanim portal uległ zamknięciu, owładnięta chęcią zemsty Maiev

przebiegła przez niego wraz ze swymi wartowniczkami, z zamiarem

wyśledzenia zdrajcy nawet w innym świecie.

XIII

Nowe Przymierze i zdrada elfów

(22)

Po odpłynięciu nocnych elfów z powrotem do Kalimdoru,

książę Kael’thas udał się na spotkanie z Wielkim Marszałkiem

Othmarem Garithosem, przywódcą Nowego Przymierza –

pozostałości po niegdyś ogromnej armii

Lordaeronu. Wojskowy, szczerze nienawidzący

innych ras, zlecał krwawym elfom Kaela

najbardziej upokarzające i ciężkie prace,

ale książę wytrwale znosił zniewagi, nawet,

gdy oddelegowano go wraz z najlepszymi

wojownikami do odbudowy obserwatorium

w ruinach Dalaranu.

W czasie podróży do zawalonej

budowli, swoją pomoc zaoferowała elfom

lady Vashj, ofiarując łodzie, które mogły

bezpiecznie przeprawić ich przez rzekę. Kael

z początku odmówił podarku, ale w imię

pamięci wspólnych przodków, zgodził się

przyjąć ofertę.

Rys.215: Bracia Stormrage

Rys.216: Marszałek Garithos

Page 300: Pradawna Kronika - Tom II

Kiedy wieści o tym zdarzeniu dotarły do uszu Garithosa,

oficer ostrzegł elfa, że kolejny kontakt z morskimi potworami może

mieć dla niego przykre konsekwencje. Przed opuszczeniem ruin

miasta czarodziei, Wielki Marszałek polecił Kael’thasowi strzec

Dalaranu, spodziewając się, próby odbicia go przez nieumarłych.

Gdy zwiadowcy z obserwatorium wypatrzyli zdążającą

w stronę ruin armię Plagi, Garithos posłał do Sunstridera posłańca

z rozkazem wycofania wszystkich swoich piechurów i kawalerii,

zostawiając do obrony miasta jedynie krwawe elfy. Wiedząc, że bez

wsparcia jego ludzie zostaną zmasakrowani, Kael ponownie przyjął

pomoc Vashj, dzięki czemu wspólnie z nagami zdołał obronić

miasto. Na nieszczęście odchodzące stwory zostały dostrzeżone

przez wracających żołnierzy Garithosa. Wielki Marszałek za

przeciwstawienie się rozkazom oskarżył krwawe elfy o zdradę

Nowego Przymierza i z radością skazał wszystkich na śmierć.

Służba u Illidana

Czekającego na egzekucję Kaela uwięziono w odpornej na

magię celi w podziemiach Dalaranu. Rozmyślającego nad upadkiem

swej rasy elfa uwolniła lady Vashj, której udało się dostać

niepostrzeżenie kanałami do lochów. Naga przekonała księcia, żeby

porzucił Przymierze i zaciągnął się na służbę do Illidana

Stormrage’a. Kael’thasa odrzucała myśl o usługiwaniu demonom, ale

po dodatkowym zapewnieniu, że jego przyszły pan zdoła zaspokoić

wyniszczający głód magii krwawych elfów, książę w końcu przystał

na ofertę nagi.

Uwalniając z kolejnych cel Sin’dorei i swoich poruczników,

krwawy mag napotkał widmo Antonidasa i reszty zamordowanych

przez Arthasa arcymagów. Nie mogąc porzucić dawnych towarzyszy,

Kael’thas stanął do walki z niespokojnymi duchami, odsyłając je na

wieczny spoczynek. U bram więziennych Sunstrider zmuszony był

stawić czoła również dozorcy lochów, Kassanowi, którego znał

jeszcze z czasów, gdy był członkiem Kirin Tor. Nie przeszkodziło

mu to jednak w zabiciu starego wojownika, który stał na drodze do

wolności jego ludu.

Rys.217: Lochy Dalaranu

Page 301: Pradawna Kronika - Tom II

Kiedy wieści o tym zdarzeniu dotarły do uszu Garithosa,

oficer ostrzegł elfa, że kolejny kontakt z morskimi potworami może

mieć dla niego przykre konsekwencje. Przed opuszczeniem ruin

miasta czarodziei, Wielki Marszałek polecił Kael’thasowi strzec

Dalaranu, spodziewając się, próby odbicia go przez nieumarłych.

Gdy zwiadowcy z obserwatorium wypatrzyli zdążającą

w stronę ruin armię Plagi, Garithos posłał do Sunstridera posłańca

z rozkazem wycofania wszystkich swoich piechurów i kawalerii,

zostawiając do obrony miasta jedynie krwawe elfy. Wiedząc, że bez

wsparcia jego ludzie zostaną zmasakrowani, Kael ponownie przyjął

pomoc Vashj, dzięki czemu wspólnie z nagami zdołał obronić

miasto. Na nieszczęście odchodzące stwory zostały dostrzeżone

przez wracających żołnierzy Garithosa. Wielki Marszałek za

przeciwstawienie się rozkazom oskarżył krwawe elfy o zdradę

Nowego Przymierza i z radością skazał wszystkich na śmierć.

Służba u Illidana

Czekającego na egzekucję Kaela uwięziono w odpornej na

magię celi w podziemiach Dalaranu. Rozmyślającego nad upadkiem

swej rasy elfa uwolniła lady Vashj, której udało się dostać

niepostrzeżenie kanałami do lochów. Naga przekonała księcia, żeby

porzucił Przymierze i zaciągnął się na służbę do Illidana

Stormrage’a. Kael’thasa odrzucała myśl o usługiwaniu demonom, ale

po dodatkowym zapewnieniu, że jego przyszły pan zdoła zaspokoić

wyniszczający głód magii krwawych elfów, książę w końcu przystał

na ofertę nagi.

Uwalniając z kolejnych cel Sin’dorei i swoich poruczników,

krwawy mag napotkał widmo Antonidasa i reszty zamordowanych

przez Arthasa arcymagów. Nie mogąc porzucić dawnych towarzyszy,

Kael’thas stanął do walki z niespokojnymi duchami, odsyłając je na

wieczny spoczynek. U bram więziennych Sunstrider zmuszony był

stawić czoła również dozorcy lochów, Kassanowi, którego znał

jeszcze z czasów, gdy był członkiem Kirin Tor. Nie przeszkodziło

mu to jednak w zabiciu starego wojownika, który stał na drodze do

wolności jego ludu.

Rys.217: Lochy Dalaranu

Page 302: Pradawna Kronika - Tom II

Lady Vashj wyprowadziła elfy Kael’thasa

na wzgórza, w miejsce, z którego Kel’Thuzad

przyzwał w czasie Trzeciej Wojny

Archimonda. Chociaż nie było widocznych

śladów po dawnym portalu, wciąż pozostał

nikły ślad magii, dzięki któremu morska

wiedźma zdołała odtworzyć

przejście i zabrać krwawe elfy

z Azeroth, zanim zaalarmowany Garithos

zdołał dotrzeć na wzgórze ze swymi

wojskami.

Na zgliszczach Draenoru

Magiczny portal przeniósł krwawe elfy do wymarłego

i zniszczonego świata, zwanego Outlandem, czyli Rubieżami lub

Zewnętrzem1. Było to wszystko, co pozostało z Draenoru,

niegdysiejszej wspaniałej ojczyzny orków. Otwarte przez Ner’zhula

portale rozerwały planetę, pozostawiając jedynie urywek dawnego

kontynentu zawieszony w Spaczonej Otchłani. Przepadły wysokie

iglice Arakkoa, które, podobnie jak kamienne metropolie ogrów,

pochłonęła nicość.

1 Outland – Rubież, Zewnętrze

Większość zwierząt nie przeżyła kataklizmu,

a te, które przetrwały, zdeformowane i schorowane

przez magię demonów, musiały walczyć

o terytorium z intruzami z innych światów,

w tym z ocalałymi potomkami Deathwinga,

których jaja po otwarciu portali zostały napromieniowane

energią otchłani, przemieniając je w smoki nicości2.

Jakiś czas po rozdarciu Draenoru, do

zdewastowanego świata przybył władca otchłani, Magtheridon.

Potwór podporządkował sobie

pozostałości orczych klanów,

zawiązując z nimi, podobnie jak

w przeszłości Mannoroth, pakt krwi.

Kolejne spożycie demonicznej krwi

odmieniło wojowników,

przemieniając je w spaczonych

orków3, czerwonoskóre bestie,

jeszcze bardziej krwiożercze niż za

czasów panowania Gul’dana.

Magtheridon przejął i ustabilizował

również otwarte przez Ner’zhula portale,

przez które zaczął ściągać do siebie armie demonów. Posiadając

2 Nether Dragon – Smok Nicości/Pustki

3 Fel orc – Piekielny/Spaczony ork

Rys.218: Łamacz Zaklęć

Rys.219:

Smok nicości

Rys.220: Lady Vashj

Page 303: Pradawna Kronika - Tom II

Lady Vashj wyprowadziła elfy Kael’thasa

na wzgórza, w miejsce, z którego Kel’Thuzad

przyzwał w czasie Trzeciej Wojny

Archimonda. Chociaż nie było widocznych

śladów po dawnym portalu, wciąż pozostał

nikły ślad magii, dzięki któremu morska

wiedźma zdołała odtworzyć

przejście i zabrać krwawe elfy

z Azeroth, zanim zaalarmowany Garithos

zdołał dotrzeć na wzgórze ze swymi

wojskami.

Na zgliszczach Draenoru

Magiczny portal przeniósł krwawe elfy do wymarłego

i zniszczonego świata, zwanego Outlandem, czyli Rubieżami lub

Zewnętrzem1. Było to wszystko, co pozostało z Draenoru,

niegdysiejszej wspaniałej ojczyzny orków. Otwarte przez Ner’zhula

portale rozerwały planetę, pozostawiając jedynie urywek dawnego

kontynentu zawieszony w Spaczonej Otchłani. Przepadły wysokie

iglice Arakkoa, które, podobnie jak kamienne metropolie ogrów,

pochłonęła nicość.

1 Outland – Rubież, Zewnętrze

Większość zwierząt nie przeżyła kataklizmu,

a te, które przetrwały, zdeformowane i schorowane

przez magię demonów, musiały walczyć

o terytorium z intruzami z innych światów,

w tym z ocalałymi potomkami Deathwinga,

których jaja po otwarciu portali zostały napromieniowane

energią otchłani, przemieniając je w smoki nicości2.

Jakiś czas po rozdarciu Draenoru, do

zdewastowanego świata przybył władca otchłani, Magtheridon.

Potwór podporządkował sobie

pozostałości orczych klanów,

zawiązując z nimi, podobnie jak

w przeszłości Mannoroth, pakt krwi.

Kolejne spożycie demonicznej krwi

odmieniło wojowników,

przemieniając je w spaczonych

orków3, czerwonoskóre bestie,

jeszcze bardziej krwiożercze niż za

czasów panowania Gul’dana.

Magtheridon przejął i ustabilizował

również otwarte przez Ner’zhula portale,

przez które zaczął ściągać do siebie armie demonów. Posiadając

2 Nether Dragon – Smok Nicości/Pustki

3 Fel orc – Piekielny/Spaczony ork

Rys.218: Łamacz Zaklęć

Rys.219:

Smok nicości

Rys.220: Lady Vashj

Page 304: Pradawna Kronika - Tom II

nieskończone zastępy piekielnych istot, władca otchłani, osiadając

w Czarnej Świątyni, ogłosił się władcą Rubieży.

Nobundo i Złamani

Olbrzymi kataklizm zdołały przetrwać również draenei, wciąż

ukrywające się na Bagnach Zangarskich, ale i ich nie ominęły dziwne

przemiany. Część z nich, która cudem przeżyła zagładę Shattrath,

ukrywając się w miejskich zakamarkach, została poddania w czasie

oblężenia działaniu demonicznej, czerwonej mgły. Chociaż grupa

zdołała uciec za swymi braćmi na bagna, po paru dniach zaczęła

odczuwać skutki plugawych oparów. Pierwszym objawem było

odejście od nich Światłości, z którą kontakt stracili nawet najgorliwsi

z windykatorów. Po zerwaniu więzi ze Świętym Światłem

przemianie uległy ich ciała, wykrzywiając ich istoty w karykatury

draenei. Obawiając się swych zarażonych braci, zdrowi uciekinierzy

założyli dla nich osobne i oddalone od reszty obozy.

O zniekształconych zaczęto mówić Krokul, co w języku eredarów

oznaczało Złamanych1.

Część z wyrzutków nie była w stanie pogodzić się ze swoją

nową, plugawą formą, ale pogrążając się w rozpaczy jedynie

1 Broken – Złamany

przyśpieszyli proces przemiany. Razem

z przybraniem jeszcze bardziej prymitywnej

formy, zmianie uległy też ich umysły,

wzmacniając pierwotne instynkty

i upodabniając ich do dzikich zwierząt. Ci

nieszczęśnicy całkowicie zatracili się

w szaleństwie, dlatego nazwano ich

Zagubionymi2. Widząc, co dzieje się z ich

braćmi, niektórzy ze Złamanych woleli

popełnić samobójstwo, niż upaść jeszcze niżej.

Jednym ze Złamanych był windykator Nobundo. Spaczony

draenei długo nie mógł pogodzić się

z odejściem Światłości i swoim

nowym ciałem. Do rozgoryczonego

i pełnego wahania nieszczęśnika

przemówiły w końcu milczące od

dawna żywioły. Duchy natury, po

odwróceniu się od orków

i zagładzie Draenoru, były

zagubione i ogarnięte wściekłością.

W osobie Nobundo odnalazły bratnią

duszę, targaną podobnymi emocjami.

2 Lost One - Zagubiony

Rys.221: Spaczony ork

Rys.222: Akama

Page 305: Pradawna Kronika - Tom II

nieskończone zastępy piekielnych istot, władca otchłani, osiadając

w Czarnej Świątyni, ogłosił się władcą Rubieży.

Nobundo i Złamani

Olbrzymi kataklizm zdołały przetrwać również draenei, wciąż

ukrywające się na Bagnach Zangarskich, ale i ich nie ominęły dziwne

przemiany. Część z nich, która cudem przeżyła zagładę Shattrath,

ukrywając się w miejskich zakamarkach, została poddania w czasie

oblężenia działaniu demonicznej, czerwonej mgły. Chociaż grupa

zdołała uciec za swymi braćmi na bagna, po paru dniach zaczęła

odczuwać skutki plugawych oparów. Pierwszym objawem było

odejście od nich Światłości, z którą kontakt stracili nawet najgorliwsi

z windykatorów. Po zerwaniu więzi ze Świętym Światłem

przemianie uległy ich ciała, wykrzywiając ich istoty w karykatury

draenei. Obawiając się swych zarażonych braci, zdrowi uciekinierzy

założyli dla nich osobne i oddalone od reszty obozy.

O zniekształconych zaczęto mówić Krokul, co w języku eredarów

oznaczało Złamanych1.

Część z wyrzutków nie była w stanie pogodzić się ze swoją

nową, plugawą formą, ale pogrążając się w rozpaczy jedynie

1 Broken – Złamany

przyśpieszyli proces przemiany. Razem

z przybraniem jeszcze bardziej prymitywnej

formy, zmianie uległy też ich umysły,

wzmacniając pierwotne instynkty

i upodabniając ich do dzikich zwierząt. Ci

nieszczęśnicy całkowicie zatracili się

w szaleństwie, dlatego nazwano ich

Zagubionymi2. Widząc, co dzieje się z ich

braćmi, niektórzy ze Złamanych woleli

popełnić samobójstwo, niż upaść jeszcze niżej.

Jednym ze Złamanych był windykator Nobundo. Spaczony

draenei długo nie mógł pogodzić się

z odejściem Światłości i swoim

nowym ciałem. Do rozgoryczonego

i pełnego wahania nieszczęśnika

przemówiły w końcu milczące od

dawna żywioły. Duchy natury, po

odwróceniu się od orków

i zagładzie Draenoru, były

zagubione i ogarnięte wściekłością.

W osobie Nobundo odnalazły bratnią

duszę, targaną podobnymi emocjami.

2 Lost One - Zagubiony

Rys.221: Spaczony ork

Rys.222: Akama

Page 306: Pradawna Kronika - Tom II

Dlatego przemówiły do Złamanego, obiecując pomoc i przyniesienie

ulgi w jego cierpieniach. Przywołały go do Tronu Żywiołów1

w Nagrandzie, gdzie przez kolejne lata uczyły go sztuki szamanizmu.

Nobundo odkrył, że moce natury są podobne do błogosławieństw

Światłości i obie ścieżki mogą przynosić innym nadzieję i sławić

życie.

Po powrocie do swych braci, Nobundo za radą Velena zaczął

nauczać nowej drogi, przekonując do niej zarówno Złamanych, jak

i zdrowych draenei. Wielu pogrążonych w rozpaczy, w tym były

egzarcha Akama, porzuciło wcześniejsze odrętwienie i z wiarą

w przyszłość obrało ścieżkę żywiołów.

1 Throne of the Elements – Tron Żywiołów

Rys.223: (od lewej) Draenei, Złamany, Zagubiony

Rys.224: Nobundo

Page 307: Pradawna Kronika - Tom II

Dlatego przemówiły do Złamanego, obiecując pomoc i przyniesienie

ulgi w jego cierpieniach. Przywołały go do Tronu Żywiołów1

w Nagrandzie, gdzie przez kolejne lata uczyły go sztuki szamanizmu.

Nobundo odkrył, że moce natury są podobne do błogosławieństw

Światłości i obie ścieżki mogą przynosić innym nadzieję i sławić

życie.

Po powrocie do swych braci, Nobundo za radą Velena zaczął

nauczać nowej drogi, przekonując do niej zarówno Złamanych, jak

i zdrowych draenei. Wielu pogrążonych w rozpaczy, w tym były

egzarcha Akama, porzuciło wcześniejsze odrętwienie i z wiarą

w przyszłość obrało ścieżkę żywiołów.

1 Throne of the Elements – Tron Żywiołów

Rys.223: (od lewej) Draenei, Złamany, Zagubiony

Rys.224: Nobundo

Page 308: Pradawna Kronika - Tom II

Władca Rubieży

Trzeciego dnia podróży przez Półwysep Piekielnego Ognia,

Kael i Vashj natrafili w końcu na ślad Illidana. Okazało się, że przed

nimi odnalazła go Maiev Shadowsong i jakimś sposobem zdołała

pojmać łowcę demonów. Łącząc swe siły, elfy i nagi uderzyły na

zaskoczone wartowniczki transportujące spętanego i nieprzytomnego

Stormrage’a do swego obozu. Nocne elfy walczyły dzielnie, ale były

z góry skazane na klęskę. Kael i Vashj

zdołali odbić z ich rąk swego pana,

a samą Maiev wziąć żywcem do

niewoli.

Oswobodzony Illidan,

zgodnie z zapewnieniami

morskiej wiedźmy, przyjął na

służbę u siebie krwawe elfy,

obiecując zaspokoić ich

magiczną chorobę, ucząc je m.in.

czerpania energii od pojmanych

demonów.

Zarówno Illidan jak i jego nowi

poddani na każdym kroku spotykali się

w Azeroth z niezrozumieniem i pogardą. Dlatego też półelf

zdecydował osiedlić się w zapomnianej przez wszystkich Rubieży na

końcu Wszechświata. Najpierw jednak musiał zdetronizować

obecnego władcę, Magtheridona. Pierwszym krokiem do obalenia

samozwańczego tyrana było odcięcie go od jego armii.

Gdy Kael i Vashj zapewniali mu potrzebną ochronę przed

rozwścieczonymi demonami, Illidan odprawiał rytuały, zamykając

kolejno wszystkie magiczne portale.

W czasie walk z siłami piekielnych orków do Illidana

przyłączyła się grupa Złamanych z plemienia Popielnego Jęzora1

prowadzona przez Akamę. Mędrzec draenei obiecał wspomóc łowcę

demonów, wierząc, że ten pomoże im zemścić się na

znienawidzonych orkach i zakończyć trwającą od lat wojnę.

Przybycie Illidana dawało również Akamie nadzieję na odbicie z rąk

władcy otchłani ukochanej przez jego lud Świątyni Karabor.

Chociaż Magtheridon zebrał w Czarnej Świątyni spore

oddziały spaczonych orków, a mury obstawił machinami

oblężniczymi, ukryci pod czarem niewidzialności wojownicy Akamy

zdołali unieszkodliwić zabójcze machiny, pozwalając Illidanowi

i Kaelowi przypuścić frontalny atak w czasie, gdy Vashj i jej nagi

mieli dostać się kanałami na tyły budowli. 1 Ashtongue Tribe – Plemię Popielnego Jęzora

Rys.225: Magtheridon

Page 309: Pradawna Kronika - Tom II

Władca Rubieży

Trzeciego dnia podróży przez Półwysep Piekielnego Ognia,

Kael i Vashj natrafili w końcu na ślad Illidana. Okazało się, że przed

nimi odnalazła go Maiev Shadowsong i jakimś sposobem zdołała

pojmać łowcę demonów. Łącząc swe siły, elfy i nagi uderzyły na

zaskoczone wartowniczki transportujące spętanego i nieprzytomnego

Stormrage’a do swego obozu. Nocne elfy walczyły dzielnie, ale były

z góry skazane na klęskę. Kael i Vashj

zdołali odbić z ich rąk swego pana,

a samą Maiev wziąć żywcem do

niewoli.

Oswobodzony Illidan,

zgodnie z zapewnieniami

morskiej wiedźmy, przyjął na

służbę u siebie krwawe elfy,

obiecując zaspokoić ich

magiczną chorobę, ucząc je m.in.

czerpania energii od pojmanych

demonów.

Zarówno Illidan jak i jego nowi

poddani na każdym kroku spotykali się

w Azeroth z niezrozumieniem i pogardą. Dlatego też półelf

zdecydował osiedlić się w zapomnianej przez wszystkich Rubieży na

końcu Wszechświata. Najpierw jednak musiał zdetronizować

obecnego władcę, Magtheridona. Pierwszym krokiem do obalenia

samozwańczego tyrana było odcięcie go od jego armii.

Gdy Kael i Vashj zapewniali mu potrzebną ochronę przed

rozwścieczonymi demonami, Illidan odprawiał rytuały, zamykając

kolejno wszystkie magiczne portale.

W czasie walk z siłami piekielnych orków do Illidana

przyłączyła się grupa Złamanych z plemienia Popielnego Jęzora1

prowadzona przez Akamę. Mędrzec draenei obiecał wspomóc łowcę

demonów, wierząc, że ten pomoże im zemścić się na

znienawidzonych orkach i zakończyć trwającą od lat wojnę.

Przybycie Illidana dawało również Akamie nadzieję na odbicie z rąk

władcy otchłani ukochanej przez jego lud Świątyni Karabor.

Chociaż Magtheridon zebrał w Czarnej Świątyni spore

oddziały spaczonych orków, a mury obstawił machinami

oblężniczymi, ukryci pod czarem niewidzialności wojownicy Akamy

zdołali unieszkodliwić zabójcze machiny, pozwalając Illidanowi

i Kaelowi przypuścić frontalny atak w czasie, gdy Vashj i jej nagi

mieli dostać się kanałami na tyły budowli. 1 Ashtongue Tribe – Plemię Popielnego Jęzora

Rys.225: Magtheridon

Page 310: Pradawna Kronika - Tom II

Napierane z dwóch stron zastępy orków zmuszone były do

odwrotu, zostawiając Magtheridona na łasce Illidana. Mimo tego

łowca demonów musiał stoczyć ciężką walkę z potworem, który nie

chciał dobrowolnie oddać tronu i władzy w Outlandach. Z pomocą

swoich sojuszników Illidan zdominował w końcu władcę otchłani,

a po jego uwięzieniu ogłosił się nowym panem Rubieży.

Radość ze zwycięstwa nie trwała długo. Pomimo usilnych

starań, Stormrage nie był w stanie ukryć się przed wzrokiem

Kil’jaedena nawet na krańcu Wszechświata. Eredar porzucił jednak

plany ukarania swego sługi, widząc jego nowych sprzymierzeńców.

Władca Legionu dał Illidanowi jeszcze jedną szansę, rozkazując mu

udać się ze swoimi towarzyszami do Northrend i zniszczyć Tron

Mrozu.

XIV

Uwolnienie Króla Lisza

(22)

Po powrocie z Kalimdoru Arthas zaczął umacniać swą władzę

w królestwie, obwołując się nowym królem Lordaeronu. Jednym

z pierwszych jego kroków było wygnanie ze stolicy upiornych

władców - Balnazzara, Varimathrasa i Detheroca, nieświadomych

klęski Legionu na górze Hyjal.

Wspierany przez wiernego

lisza Kel’Thuzada i banshee

Sylvanas Windrunner, nieumarły

król rozpoczął oczyszczanie

okolicznych ziem z nielicznych

żyjących. Ci, którzy do tej pory

zdołali przetrwać w martwym

królestwie, na wieści

o nadciągających nieumarłych

zaczęli umykać w góry, licząc, że

nie dosięgnie ich tam gniew Arthasa.

W czasie krwawej rzezi

uciekinierów, rycerza śmierci

Rys.226: Illidan ze swymi sługami

Rys.227: Rycerz śmierci Arthas

Page 311: Pradawna Kronika - Tom II

Napierane z dwóch stron zastępy orków zmuszone były do

odwrotu, zostawiając Magtheridona na łasce Illidana. Mimo tego

łowca demonów musiał stoczyć ciężką walkę z potworem, który nie

chciał dobrowolnie oddać tronu i władzy w Outlandach. Z pomocą

swoich sojuszników Illidan zdominował w końcu władcę otchłani,

a po jego uwięzieniu ogłosił się nowym panem Rubieży.

Radość ze zwycięstwa nie trwała długo. Pomimo usilnych

starań, Stormrage nie był w stanie ukryć się przed wzrokiem

Kil’jaedena nawet na krańcu Wszechświata. Eredar porzucił jednak

plany ukarania swego sługi, widząc jego nowych sprzymierzeńców.

Władca Legionu dał Illidanowi jeszcze jedną szansę, rozkazując mu

udać się ze swoimi towarzyszami do Northrend i zniszczyć Tron

Mrozu.

XIV

Uwolnienie Króla Lisza

(22)

Po powrocie z Kalimdoru Arthas zaczął umacniać swą władzę

w królestwie, obwołując się nowym królem Lordaeronu. Jednym

z pierwszych jego kroków było wygnanie ze stolicy upiornych

władców - Balnazzara, Varimathrasa i Detheroca, nieświadomych

klęski Legionu na górze Hyjal.

Wspierany przez wiernego

lisza Kel’Thuzada i banshee

Sylvanas Windrunner, nieumarły

król rozpoczął oczyszczanie

okolicznych ziem z nielicznych

żyjących. Ci, którzy do tej pory

zdołali przetrwać w martwym

królestwie, na wieści

o nadciągających nieumarłych

zaczęli umykać w góry, licząc, że

nie dosięgnie ich tam gniew Arthasa.

W czasie krwawej rzezi

uciekinierów, rycerza śmierci

Rys.226: Illidan ze swymi sługami

Rys.227: Rycerz śmierci Arthas

Page 312: Pradawna Kronika - Tom II

zaczęły opuszczać siły. Wijąc się w spazmach bólu, Menethil ujrzał

Króla Lisza wzywającego go do powrotu do Northrend. Nie znając

przyczyny dziwnego stanu swego władcy, Kel’Thuzad

przetransportował półprzytomnego Arthasa do stolicy.

Pomimo wypoczynku, kolejne dni przynosiły coraz silniejsze

ataki. W następnej wizji Król Lisz wyjaśnił Arthasowi, że po

oderwaniu Ostrza Mrozu od lodowego więzienia i wysyłaniu go

rycerzowi śmierci, powstało pęknięcie, przez które zaczęły wyciekać

jego moce. Z tego powodu Arthas musiał niezwłocznie udać się do

swego pana, zanim ten utraciłby całą swą moc, a wraz z nim

wszystkie jego twory, łącznie z samym rycerzem śmierci. Nie mając

innego wyjścia, Arthas nakazał Kel’Thuzadowi przygotować

wyprawę do Northrend.

Narodziny Opuszczonych

Utrata sił Arthasa skutkowała również osłabieniem jego

kontroli nad nieumarłymi sługami. Jego niedyspozycja pozwoliła

Sylvanas odzyskać w końcu władzę nad swoim niematerialnym

ciałem. Wyzwolona banshee udała się na Polany Tirisfal, gdzie

pragnęli się z nią spotkać wygnani nathrezim. Upiorni władcy

zaproponowali jej połączenie sił i wspólne obalenie nowego króla

Lordaeronu, ale Sylvanas pragnęła zemścić

się na nim na swoich własnych

warunkach. Opuściła spotkanie,

udając się do miejsca, w którym

Arthas przechowywał sarkofag z jej

ciałem. Dzięki swym zdolnościom

opętania, banshee zdołała

ponownie zawładnąć zwłokami,

odzyskując tym samym swą

cielesną powłokę.

Pomimo odmowy Sylvanas,

upiorni władcy powrócili do stolicy,

a przejąwszy kontrolę nad większością

nieumarłych wojsk, przypuścili atak na

Rys.228: Varimathras

Rys.229:

Nieumarła Sylvanas

Page 313: Pradawna Kronika - Tom II

zaczęły opuszczać siły. Wijąc się w spazmach bólu, Menethil ujrzał

Króla Lisza wzywającego go do powrotu do Northrend. Nie znając

przyczyny dziwnego stanu swego władcy, Kel’Thuzad

przetransportował półprzytomnego Arthasa do stolicy.

Pomimo wypoczynku, kolejne dni przynosiły coraz silniejsze

ataki. W następnej wizji Król Lisz wyjaśnił Arthasowi, że po

oderwaniu Ostrza Mrozu od lodowego więzienia i wysyłaniu go

rycerzowi śmierci, powstało pęknięcie, przez które zaczęły wyciekać

jego moce. Z tego powodu Arthas musiał niezwłocznie udać się do

swego pana, zanim ten utraciłby całą swą moc, a wraz z nim

wszystkie jego twory, łącznie z samym rycerzem śmierci. Nie mając

innego wyjścia, Arthas nakazał Kel’Thuzadowi przygotować

wyprawę do Northrend.

Narodziny Opuszczonych

Utrata sił Arthasa skutkowała również osłabieniem jego

kontroli nad nieumarłymi sługami. Jego niedyspozycja pozwoliła

Sylvanas odzyskać w końcu władzę nad swoim niematerialnym

ciałem. Wyzwolona banshee udała się na Polany Tirisfal, gdzie

pragnęli się z nią spotkać wygnani nathrezim. Upiorni władcy

zaproponowali jej połączenie sił i wspólne obalenie nowego króla

Lordaeronu, ale Sylvanas pragnęła zemścić

się na nim na swoich własnych

warunkach. Opuściła spotkanie,

udając się do miejsca, w którym

Arthas przechowywał sarkofag z jej

ciałem. Dzięki swym zdolnościom

opętania, banshee zdołała

ponownie zawładnąć zwłokami,

odzyskując tym samym swą

cielesną powłokę.

Pomimo odmowy Sylvanas,

upiorni władcy powrócili do stolicy,

a przejąwszy kontrolę nad większością

nieumarłych wojsk, przypuścili atak na

Rys.228: Varimathras

Rys.229:

Nieumarła Sylvanas

Page 314: Pradawna Kronika - Tom II

samego Arthasa w sali królewskiej, obracając przeciw niemu jego

dotychczasowe sługi. Rycerz śmierci zmuszony był do pośpiesznej

ucieczki ulicami miasta, gdzie odnalazły go banshee Sylvanas.

Widma wyprowadziły go bezpiecznie z ogarniętej chaosem stolicy

i odeskortowały do lasu, gdzie wpadł prosto w sidła mrocznej

łowczyni. Nieumarła elfka trafiła go zatrutą strzałą, która

sparaliżowała jego ciało. Obietnice bolesnych tortur przerwało

przybycie Kel’Thuzada, który zdołał przegonić Sylvanas i zabić jej

banshee.

Chociaż Arthas potrzebował czasu na wydalenie z organizmu

trucizny nieumarłej elfki, nie mógł pozostać dłużej w Lordaeronie.

Udał się wraz z Kel’Thuzadem do portu, gdzie czekał już na niego

statek do Northrend. Lisz obiecał swemu panu, że zaopiekuje się

królestwem pod jego nieobecność i ukaże wszystkich zdrajców.

Dwa dni po odpłynięciu Arthasa, do przebywającej na

Ziemiach Plagi1 Sylvanas przybył Varimathras z propozycją podziału

porzuconego królestwa. Jego najstarszy brat, Balnazzar, opanował

w tym czasie stolicę, a Detheroc przejął pełną kontrolę nad umysłem

wodza ludzi, Garithosa. Łowczyni odmówiła ponownie wsparcia

nathrezimów, co doprowadziło do walki z siłami upiornego władcy.

Mając z sobą jedynie nielicznych sprzymierzeńców i swe banshee, 1 Plaguelands – Ziemie Plagi

Sylvanas poleciła im opętać herszta bandytów ukrywających się na

Polanach Titisfal, Blackthorna,

zwanego Czarnocierniem2 oraz

Mug'thola, przewodzącego ogrom

z Kamiennej Maczugi, które

pozostały na zachodnim

kontynencie.

Z ich wsparciem Mroczna Pani3

zgniotła siły Varimathrasa, ale

samego upiornego władcę oszczędziła, po jego obietnicach wiernej

służby.

Razem z nowym sługą Sylvanas ruszyła na siedzibę

Detheroca. Chociaż twierdza była dobrze strzeżona, jej banshee

znalazły sposób na otwarcie bram, opętując tamtejszych

wartowników. Zanim zahipnotyzowany Garithos zdołał dotrzeć

z pomocą do swego pana, łowczyni zabiła nathrezima, przełamując

czar wiążący człowieka. Po odzyskaniu zmysłów przez Marszałka,

Sylvanas zaproponowała mu połączenie sił i wspólne uderzenie na

stolicę Lordaeronu z obu stron. Dowódca ludzi brzydził się targów

z nieumarłą wiedźmą, ale gdy ta zagwarantowała mu, że po

skończonej bitwie odda ludziom ich miasto, Garithos zgodził się na

wszystko, byle tylko powrócić do ukochanych murów.

2 Blackthorn – Czarnocierń

3 Dark Lady – Mroczna Pani

Rys.230: Banshee

Page 315: Pradawna Kronika - Tom II

samego Arthasa w sali królewskiej, obracając przeciw niemu jego

dotychczasowe sługi. Rycerz śmierci zmuszony był do pośpiesznej

ucieczki ulicami miasta, gdzie odnalazły go banshee Sylvanas.

Widma wyprowadziły go bezpiecznie z ogarniętej chaosem stolicy

i odeskortowały do lasu, gdzie wpadł prosto w sidła mrocznej

łowczyni. Nieumarła elfka trafiła go zatrutą strzałą, która

sparaliżowała jego ciało. Obietnice bolesnych tortur przerwało

przybycie Kel’Thuzada, który zdołał przegonić Sylvanas i zabić jej

banshee.

Chociaż Arthas potrzebował czasu na wydalenie z organizmu

trucizny nieumarłej elfki, nie mógł pozostać dłużej w Lordaeronie.

Udał się wraz z Kel’Thuzadem do portu, gdzie czekał już na niego

statek do Northrend. Lisz obiecał swemu panu, że zaopiekuje się

królestwem pod jego nieobecność i ukaże wszystkich zdrajców.

Dwa dni po odpłynięciu Arthasa, do przebywającej na

Ziemiach Plagi1 Sylvanas przybył Varimathras z propozycją podziału

porzuconego królestwa. Jego najstarszy brat, Balnazzar, opanował

w tym czasie stolicę, a Detheroc przejął pełną kontrolę nad umysłem

wodza ludzi, Garithosa. Łowczyni odmówiła ponownie wsparcia

nathrezimów, co doprowadziło do walki z siłami upiornego władcy.

Mając z sobą jedynie nielicznych sprzymierzeńców i swe banshee, 1 Plaguelands – Ziemie Plagi

Sylvanas poleciła im opętać herszta bandytów ukrywających się na

Polanach Titisfal, Blackthorna,

zwanego Czarnocierniem2 oraz

Mug'thola, przewodzącego ogrom

z Kamiennej Maczugi, które

pozostały na zachodnim

kontynencie.

Z ich wsparciem Mroczna Pani3

zgniotła siły Varimathrasa, ale

samego upiornego władcę oszczędziła, po jego obietnicach wiernej

służby.

Razem z nowym sługą Sylvanas ruszyła na siedzibę

Detheroca. Chociaż twierdza była dobrze strzeżona, jej banshee

znalazły sposób na otwarcie bram, opętując tamtejszych

wartowników. Zanim zahipnotyzowany Garithos zdołał dotrzeć

z pomocą do swego pana, łowczyni zabiła nathrezima, przełamując

czar wiążący człowieka. Po odzyskaniu zmysłów przez Marszałka,

Sylvanas zaproponowała mu połączenie sił i wspólne uderzenie na

stolicę Lordaeronu z obu stron. Dowódca ludzi brzydził się targów

z nieumarłą wiedźmą, ale gdy ta zagwarantowała mu, że po

skończonej bitwie odda ludziom ich miasto, Garithos zgodził się na

wszystko, byle tylko powrócić do ukochanych murów.

2 Blackthorn – Czarnocierń

3 Dark Lady – Mroczna Pani

Rys.230: Banshee

Page 316: Pradawna Kronika - Tom II

Zgodnie z planem, Sylvanas poprowadziła

atak od głównej bramy, pozwalając ludziom zająć

się tyłami armii Balnazzara. Najstarszy

z nathrezimów nie był jednak głupi. Po

klęsce obu braci ściągnął do stolicy

wielu nieumarłych, a w samym pałacu

otworzył międzywymiarową bramę, przez

którą zaczął sprowadzać demony.

Bitwa była ciężka, ale gdy ludzi wsparła brygada

krasnoludów z Ironforge ze swoimi machinami oblężniczymi, udało

się sforsować barykady i pojmać Balnazzara. Na rozkaz Sylvanas

Varimathras zabił swego brata oraz zaskoczonego Garithosa, który

już sposobił się do wypędzenia banshee z miasta.

Mroczna Pani zasiadła na tronie Lordaeronu, oficjalnie

odcinając się od reszty Plagi. Nazywając swych poddanych

Opuszczonymi1, poprowadziła ich do Podmiasta, z którego uczyniła

stolicę swego nowego królestwa.

Bitwa o Tron Mrozu

Na brzegu Northrend zajęte rozładunkiem siły Arthasa

zaatakowały krwawe elfy dosiadające

smoczych jastrzębi2. Z ratunkiem

przyszedł im przysłany przez Króla Lisza

Anub’arak ze swoimi biesami podziemi3.

Dzięki pajęczym sieciom sprowadzili na

ziemię lotników, a unieruchomione elfy

szybko padły ofiarom ghouli. Gdy ich

oddział został pobity, przed Arthasem

1 Forsaken – Opuszczeni, Porzuceni

2 Dragonhawk – Smoczy Jastrząb /Ważka

3 Crypt Fiend – Bies Podziemi

Rys.231:

Znak Opuszczonych

Rys.232: Sylvanas w Podmieście

Rys.233: Krwawa elfka

ze smoczym jastrzębiem

Page 317: Pradawna Kronika - Tom II

Zgodnie z planem, Sylvanas poprowadziła

atak od głównej bramy, pozwalając ludziom zająć

się tyłami armii Balnazzara. Najstarszy

z nathrezimów nie był jednak głupi. Po

klęsce obu braci ściągnął do stolicy

wielu nieumarłych, a w samym pałacu

otworzył międzywymiarową bramę, przez

którą zaczął sprowadzać demony.

Bitwa była ciężka, ale gdy ludzi wsparła brygada

krasnoludów z Ironforge ze swoimi machinami oblężniczymi, udało

się sforsować barykady i pojmać Balnazzara. Na rozkaz Sylvanas

Varimathras zabił swego brata oraz zaskoczonego Garithosa, który

już sposobił się do wypędzenia banshee z miasta.

Mroczna Pani zasiadła na tronie Lordaeronu, oficjalnie

odcinając się od reszty Plagi. Nazywając swych poddanych

Opuszczonymi1, poprowadziła ich do Podmiasta, z którego uczyniła

stolicę swego nowego królestwa.

Bitwa o Tron Mrozu

Na brzegu Northrend zajęte rozładunkiem siły Arthasa

zaatakowały krwawe elfy dosiadające

smoczych jastrzębi2. Z ratunkiem

przyszedł im przysłany przez Króla Lisza

Anub’arak ze swoimi biesami podziemi3.

Dzięki pajęczym sieciom sprowadzili na

ziemię lotników, a unieruchomione elfy

szybko padły ofiarom ghouli. Gdy ich

oddział został pobity, przed Arthasem

1 Forsaken – Opuszczeni, Porzuceni

2 Dragonhawk – Smoczy Jastrząb /Ważka

3 Crypt Fiend – Bies Podziemi

Rys.231:

Znak Opuszczonych

Rys.232: Sylvanas w Podmieście

Rys.233: Krwawa elfka

ze smoczym jastrzębiem

Page 318: Pradawna Kronika - Tom II

zmaterializował się Kael’thas. Elfi książę wyjaśnił z satysfakcją

rycerzowi śmierci, że armia Illidana była już blisko Korony Lodu

i wkrótce zniszczy Tron Mrozu, mszcząc wszystkie krzywdy jego

ludu. Zanim Arthas zdołał zareagować, Kael powrócił magicznie do

swego pana, zostawiając przybitego rycerza na wybrzeżu.

Jedynym ratunkiem dla Króla Lisza było udanie się na skróty

podziemnymi tunelami Azjol-Nerub. Podążając za Anub’arakiem,

Arthas natrafił na ślady smoków, co wskazywało, że w okolicy

mogło znajdować się ich gniazdo. W skutych lodem górach rycerz

śmierci odnalazł legowisko pradawnego

błękitnego smoka, Szafirona1.

Pewny siebie gad nie docenił

przeciwnika, ginąc z rąk

nieumarłych. Doceniając jego

siłę, Arthas, zebrał resztę

mocy swego Ostrza

i przemienił go w ogromnego

żmija mrozu. Z jego pomocą zdołał

przebić się przez obozowiska sług

Illidana i dotrzeć do bram pajęczego królestwa.

Gdy przed wejściem do tunelu został zaatakowany przez

krasnoludów Muradina, Arthasowi zaczęło wydawać się, że

1 Sapphiron - Szafiron

nawiedzają go wszyscy jego dawni wrogowie i towarzysze.

Pozostawione na śmierć w mroźnych pustkowiach po zaginięciu ich

przywódcy, krasnoludy pod wodzą Baelguna, udały się do

podziemnego miasta, gdzie udało im się przeżyć i doczekać zemsty

na Arthasie. Rycerz śmierci miał jednak przy sobie Anub’araka

i silnych sprzymierzeńców, którzy przegonili krasnoludy, odnaleźli

i zabili Baelguna dzierżącego klucze do wrót.

W mrocznych tunelach Arthas musiał stawić czoła bojówkom

żywych nerubian, wciąż starających się odbić królestwo spod władzy

ich nieumarłych braci, oraz beztwarzowym istotom, które zalęgły się

w najgłębszej części miasta. Podróż była trudna i niebezpieczna, ale

pozwoliła dotrzeć do Koronu Lodu na czas.

Rys.234:

Nieumarły Szafiron

Rys.235: Stare Królestwo Azjol-Nerub

Page 319: Pradawna Kronika - Tom II

zmaterializował się Kael’thas. Elfi książę wyjaśnił z satysfakcją

rycerzowi śmierci, że armia Illidana była już blisko Korony Lodu

i wkrótce zniszczy Tron Mrozu, mszcząc wszystkie krzywdy jego

ludu. Zanim Arthas zdołał zareagować, Kael powrócił magicznie do

swego pana, zostawiając przybitego rycerza na wybrzeżu.

Jedynym ratunkiem dla Króla Lisza było udanie się na skróty

podziemnymi tunelami Azjol-Nerub. Podążając za Anub’arakiem,

Arthas natrafił na ślady smoków, co wskazywało, że w okolicy

mogło znajdować się ich gniazdo. W skutych lodem górach rycerz

śmierci odnalazł legowisko pradawnego

błękitnego smoka, Szafirona1.

Pewny siebie gad nie docenił

przeciwnika, ginąc z rąk

nieumarłych. Doceniając jego

siłę, Arthas, zebrał resztę

mocy swego Ostrza

i przemienił go w ogromnego

żmija mrozu. Z jego pomocą zdołał

przebić się przez obozowiska sług

Illidana i dotrzeć do bram pajęczego królestwa.

Gdy przed wejściem do tunelu został zaatakowany przez

krasnoludów Muradina, Arthasowi zaczęło wydawać się, że

1 Sapphiron - Szafiron

nawiedzają go wszyscy jego dawni wrogowie i towarzysze.

Pozostawione na śmierć w mroźnych pustkowiach po zaginięciu ich

przywódcy, krasnoludy pod wodzą Baelguna, udały się do

podziemnego miasta, gdzie udało im się przeżyć i doczekać zemsty

na Arthasie. Rycerz śmierci miał jednak przy sobie Anub’araka

i silnych sprzymierzeńców, którzy przegonili krasnoludy, odnaleźli

i zabili Baelguna dzierżącego klucze do wrót.

W mrocznych tunelach Arthas musiał stawić czoła bojówkom

żywych nerubian, wciąż starających się odbić królestwo spod władzy

ich nieumarłych braci, oraz beztwarzowym istotom, które zalęgły się

w najgłębszej części miasta. Podróż była trudna i niebezpieczna, ale

pozwoliła dotrzeć do Koronu Lodu na czas.

Rys.234:

Nieumarły Szafiron

Rys.235: Stare Królestwo Azjol-Nerub

Page 320: Pradawna Kronika - Tom II

Nowe ciało Ner’zhula

U podnóża lodowej iglicy doszło do ostatecznej bitwy między

Plagą Arthasa a siłami Illidana. Do walki z rycerzem śmierci stanął

Kael’thas, dzierżąc miecz swego ojca, Felo’melorn. Tym razem

wzmocniona klinga wytrzymała uderzenia Ostrza Mrozu. Niestety

przed decydującą bitwą Król Lisz zebrał całą pozostałą moc i przelał

ją w Arthasa, czyniąc go potężniejszym niż kiedykolwiek.

Wzmocniony rycerz zyskał w końcu przewagę, zmuszając Kaela

do ucieczki.

Na drodze do zwycięstwa stał Arthasowi jedynie Illidan.

Kiedyś, w Kalimdorze, byli sobie równi, ale od tego czasu łowca

demonów posiadł moce czaszki Gul’dana i nawet bliskość Króla

Lisza nie mogła zagwarantować Arthasowi wygranej. Obaj też

władali niezwykle potężnymi mieczami, Podwójne Ostrza Azzinotha

mogły śmiało konkurować z Ostrzem Mrozu. Elfa zgubiła jednak

zbyt wielka pewność siebie. Po uniknięciu śmiercionośnych ciosów

Arthasa, Illidan wzbił się w powietrze, prezentując swe nietoperze

skrzydła. To dało rycerzowi śmierci szansę na zadanie kończącego

uderzenia. Ostrze Mrozu rozorało pierś elfa, eliminując go z dalszej

walki. Arthas nie zabił jednak Illidana, uznając go niegodnym

śmierci w walce. Zostawiając rannego przeciwnika, nakazał mu na

zawsze opuścić Azeroth.

Rys.236: Walka Illidana z Arthasem

Rys.237: Starcie Illidana z Arthasem

Page 321: Pradawna Kronika - Tom II

Nowe ciało Ner’zhula

U podnóża lodowej iglicy doszło do ostatecznej bitwy między

Plagą Arthasa a siłami Illidana. Do walki z rycerzem śmierci stanął

Kael’thas, dzierżąc miecz swego ojca, Felo’melorn. Tym razem

wzmocniona klinga wytrzymała uderzenia Ostrza Mrozu. Niestety

przed decydującą bitwą Król Lisz zebrał całą pozostałą moc i przelał

ją w Arthasa, czyniąc go potężniejszym niż kiedykolwiek.

Wzmocniony rycerz zyskał w końcu przewagę, zmuszając Kaela

do ucieczki.

Na drodze do zwycięstwa stał Arthasowi jedynie Illidan.

Kiedyś, w Kalimdorze, byli sobie równi, ale od tego czasu łowca

demonów posiadł moce czaszki Gul’dana i nawet bliskość Króla

Lisza nie mogła zagwarantować Arthasowi wygranej. Obaj też

władali niezwykle potężnymi mieczami, Podwójne Ostrza Azzinotha

mogły śmiało konkurować z Ostrzem Mrozu. Elfa zgubiła jednak

zbyt wielka pewność siebie. Po uniknięciu śmiercionośnych ciosów

Arthasa, Illidan wzbił się w powietrze, prezentując swe nietoperze

skrzydła. To dało rycerzowi śmierci szansę na zadanie kończącego

uderzenia. Ostrze Mrozu rozorało pierś elfa, eliminując go z dalszej

walki. Arthas nie zabił jednak Illidana, uznając go niegodnym

śmierci w walce. Zostawiając rannego przeciwnika, nakazał mu na

zawsze opuścić Azeroth.

Rys.236: Walka Illidana z Arthasem

Rys.237: Starcie Illidana z Arthasem

Page 322: Pradawna Kronika - Tom II

Do Arthasa wdrapującego się po lodowych schodach

prowadzących na szczyt iglicy, zaczęły powracać wspomnienia

z wcześniejszego życia. Gdy dotarł do Tronu Mrozu miał przed oczami

swego ojca, Jainę, Uthera, Muradina i wszystkich, który zawiódł.

Wahaniom położył kres głos Króla Lisza, nakazujący rozbić lodowy

blok i uwolnić go z więzienia.

Potężny cios Ostrza Mrozu rozbił lodową bryłę, ale ku zdziwieniu

Arthasa w środku nie było żadnego ciała, a pusty hełm upadł pod jego

nogi. Wiedziony impulsem podniósł masywną koronę. W momencie

włożenia jej na swoją głowę, duch Ner’zhula z triumfem wszedł w ciało

Arthasa. Radość Króla Lisza była jednak przedwczesna. Rycerz śmierci

poczuł się oszukany i nie chciał tak łatwo oddać swojego ciała.

Walcząc o dominację z Ner’zhulem i echem swego dawnego ja

w postaci złotowłosego chłopca, będącego ucieleśnieniem jego miłości

do ojca i Jainy oraz ostatnim śladem jego człowieczeństwa, Arthas

opadł na gruzowisko po Tronie Mrozu, zapadając w głęboki sen.

- KONIEC TOMU DRUGIEGO -

Rys.238: Śpiący Król Lisz

Page 323: Pradawna Kronika - Tom II

Do Arthasa wdrapującego się po lodowych schodach

prowadzących na szczyt iglicy, zaczęły powracać wspomnienia

z wcześniejszego życia. Gdy dotarł do Tronu Mrozu miał przed oczami

swego ojca, Jainę, Uthera, Muradina i wszystkich, który zawiódł.

Wahaniom położył kres głos Króla Lisza, nakazujący rozbić lodowy

blok i uwolnić go z więzienia.

Potężny cios Ostrza Mrozu rozbił lodową bryłę, ale ku zdziwieniu

Arthasa w środku nie było żadnego ciała, a pusty hełm upadł pod jego

nogi. Wiedziony impulsem podniósł masywną koronę. W momencie

włożenia jej na swoją głowę, duch Ner’zhula z triumfem wszedł w ciało

Arthasa. Radość Króla Lisza była jednak przedwczesna. Rycerz śmierci

poczuł się oszukany i nie chciał tak łatwo oddać swojego ciała.

Walcząc o dominację z Ner’zhulem i echem swego dawnego ja

w postaci złotowłosego chłopca, będącego ucieleśnieniem jego miłości

do ojca i Jainy oraz ostatnim śladem jego człowieczeństwa, Arthas

opadł na gruzowisko po Tronie Mrozu, zapadając w głęboki sen.

- KONIEC TOMU DRUGIEGO -

Rys.238: Śpiący Król Lisz

Page 324: Pradawna Kronika - Tom II

Słownik angielsko-polski

Aerie Peak – Orle Gniazdo

Allerian Stronghold – Warownia Alleriańska

Altar of Storms – Ołtarz Burz

Anvilmar – Kowadlin

Arcane Vault – Krypta Tajemnic

Ashbringer – Spopielacz

Ashtongue Tribe – Plemię Popielnego Jęzora

Backstabber – Plecobójca

Barrens – Ugory

Beautiful One – Najpiękniejszy

Blackhand – Czarnoręki

Blackheart – Czarnosercy

Black Morass – Czarne Bagno

Blackrock – Czarna Skała

Blackrock Spire – Góra Czarnej Skały

Backstabber - Plecobójca

Black Temple – Czarna Świątynia

Blackthorn – Czarnocierń

Black Tooth Grin Clan – Klan Szczerbatego Uśmiechu

Bladefist – Brzytworęki

Blade's Edge Mountains – Góry Krańca Ostrza

Blasted Lands – Piaszczyste Ziemie

Bleeding Hollow Clan – Klan Krwawiącego Oczodołu/Krwawiącej Jamy

Bonechewer Clan – Klan Przeżuwaczy Kości

Bone Wastes – Kościany Odrzut

Bloodfeather – Krwawopióra

Bloodhoof – Krwawe Kopyto

Bloodreaver – Krwawopieżca

Boulderfist Clan – Klan Głazograbych

Brightwing – Jasnoskrzydły

Broken – Złamany

Broken Isles – Strzaskane Wyspy

Brilliant Star – Genialna Gwiazda

Brotherhood of the Horse – Bractwo Konia

Bronzebeard – Miedziobrody

Burning Steppes – Płonące Stepy

Coldgrip – Chłododzierżca

Council of Tirisfal – Zakon Tirisfal

Convocation of Silvermoon – Rada Silvermoon

Crypt Fiend – Bies Podziemi

Cult of the Damned – Kult Potępionych

Daggercap Bay – Sztyletowa Zatoka

Dark Iron – Ciemne Żelazo, Czarnorytny

Dark Lady – Mroczna Pani

Dark Portal – Mroczny Portal

Darkspear Tribe – Plemię Mrocznej Włóczni

Deadeye – Martwooki

Deadmines – Porzucone Kopalnie

Page 325: Pradawna Kronika - Tom II

Słownik angielsko-polski

Aerie Peak – Orle Gniazdo

Allerian Stronghold – Warownia Alleriańska

Altar of Storms – Ołtarz Burz

Anvilmar – Kowadlin

Arcane Vault – Krypta Tajemnic

Ashbringer – Spopielacz

Ashtongue Tribe – Plemię Popielnego Jęzora

Backstabber – Plecobójca

Barrens – Ugory

Beautiful One – Najpiękniejszy

Blackhand – Czarnoręki

Blackheart – Czarnosercy

Black Morass – Czarne Bagno

Blackrock – Czarna Skała

Blackrock Spire – Góra Czarnej Skały

Backstabber - Plecobójca

Black Temple – Czarna Świątynia

Blackthorn – Czarnocierń

Black Tooth Grin Clan – Klan Szczerbatego Uśmiechu

Bladefist – Brzytworęki

Blade's Edge Mountains – Góry Krańca Ostrza

Blasted Lands – Piaszczyste Ziemie

Bleeding Hollow Clan – Klan Krwawiącego Oczodołu/Krwawiącej Jamy

Bonechewer Clan – Klan Przeżuwaczy Kości

Bone Wastes – Kościany Odrzut

Bloodfeather – Krwawopióra

Bloodhoof – Krwawe Kopyto

Bloodreaver – Krwawopieżca

Boulderfist Clan – Klan Głazograbych

Brightwing – Jasnoskrzydły

Broken – Złamany

Broken Isles – Strzaskane Wyspy

Brilliant Star – Genialna Gwiazda

Brotherhood of the Horse – Bractwo Konia

Bronzebeard – Miedziobrody

Burning Steppes – Płonące Stepy

Coldgrip – Chłododzierżca

Council of Tirisfal – Zakon Tirisfal

Convocation of Silvermoon – Rada Silvermoon

Crypt Fiend – Bies Podziemi

Cult of the Damned – Kult Potępionych

Daggercap Bay – Sztyletowa Zatoka

Dark Iron – Ciemne Żelazo, Czarnorytny

Dark Lady – Mroczna Pani

Dark Portal – Mroczny Portal

Darkspear Tribe – Plemię Mrocznej Włóczni

Deadeye – Martwooki

Deadmines – Porzucone Kopalnie

Page 326: Pradawna Kronika - Tom II

Deadwind Pass – Przełęcz Martwego Wichru

Deeprun Tram – Podziemny Tramwaj

Defias Brotherhood – Bractwo Nieskornych

Doomhammer – Zgładziciel, Młot Zagłady

Dragonblight – Smokowab

Dragonhawk – Smoczy Jastrząb/Ważka

Dragonmaw Clan – Klan Smoczej Paszczy

Dustwallow Marsh – Pyłowe Moczary

Eye of Dalaran – Oko Dalaranu

Eye of the Storm – Oko Burzy

Eversong Forest – Las Pieśni

Explorers' Guild – Gildia Odkrywców

Fel orc – Piekielny ork, Ork spaczenia

Felwood – Spaczony Bór

Forsaken – Opuszczeni

Fortune's Smile – Uśmiech Fortuny

Frostmourne – Ostrze Mrozu

Frostwolf Clan – Klan Mroźnego/Lodowego Wilka

Frozen Throne – Tron Mrozu

Gatekeeper – Klucznik

Gorefiend – Diabłoskrzep

Gorehowl – Rzezimiot

Greymane – Szarogrzywy

Hammerfall – Upadek Młota

Hand of Gul’dan – Ręka Gul’dana

Heart of Fury – Serce Furii

Hellfire Peninsula – Półwysep Piekielnego Ognia

Hellscream – Piekłorycz

Helm of Domination – Korona Dominacji

High elf – Wysoki elf

High Tinker – Wielki Majsterkowicz

Hillsbrad Foothills – Płaskowyż Hillsbrad

Hinterlands – Dzikie Ostępy

Holy Light – Święte Światło

Honor Hold – Strażnica Honoru

Icecrown – Korona Lodu

Invincible – Niezwyciężony

Ironforge – Żelazna Kuźnia

Jeweled Scepter of Sargeras – Ozdobne Berło Sargerasa

Keeper of the Grove – Strażnik Gaju

Key of the Three Moons – Klucz Trzech Księżyców

King's Road – Królewska Droga

Laughing Skull clan – Klan Śmiejącej Czaszki

Leafshadow – Cień Liścia

Lich King – Król Lisz/Licz

Lightbringer – Światłodzierżca, Niosący Światło

Lightning's Blade – Klan Burzowej Klingi

Lost One – Zagubiony

Maim – Szarp

Mekkatorque – Mekanownik

Page 327: Pradawna Kronika - Tom II

Deadwind Pass – Przełęcz Martwego Wichru

Deeprun Tram – Podziemny Tramwaj

Defias Brotherhood – Bractwo Nieskornych

Doomhammer – Zgładziciel, Młot Zagłady

Dragonblight – Smokowab

Dragonhawk – Smoczy Jastrząb/Ważka

Dragonmaw Clan – Klan Smoczej Paszczy

Dustwallow Marsh – Pyłowe Moczary

Eye of Dalaran – Oko Dalaranu

Eye of the Storm – Oko Burzy

Eversong Forest – Las Pieśni

Explorers' Guild – Gildia Odkrywców

Fel orc – Piekielny ork, Ork spaczenia

Felwood – Spaczony Bór

Forsaken – Opuszczeni

Fortune's Smile – Uśmiech Fortuny

Frostmourne – Ostrze Mrozu

Frostwolf Clan – Klan Mroźnego/Lodowego Wilka

Frozen Throne – Tron Mrozu

Gatekeeper – Klucznik

Gorefiend – Diabłoskrzep

Gorehowl – Rzezimiot

Greymane – Szarogrzywy

Hammerfall – Upadek Młota

Hand of Gul’dan – Ręka Gul’dana

Heart of Fury – Serce Furii

Hellfire Peninsula – Półwysep Piekielnego Ognia

Hellscream – Piekłorycz

Helm of Domination – Korona Dominacji

High elf – Wysoki elf

High Tinker – Wielki Majsterkowicz

Hillsbrad Foothills – Płaskowyż Hillsbrad

Hinterlands – Dzikie Ostępy

Holy Light – Święte Światło

Honor Hold – Strażnica Honoru

Icecrown – Korona Lodu

Invincible – Niezwyciężony

Ironforge – Żelazna Kuźnia

Jeweled Scepter of Sargeras – Ozdobne Berło Sargerasa

Keeper of the Grove – Strażnik Gaju

Key of the Three Moons – Klucz Trzech Księżyców

King's Road – Królewska Droga

Laughing Skull clan – Klan Śmiejącej Czaszki

Leafshadow – Cień Liścia

Lich King – Król Lisz/Licz

Lightbringer – Światłodzierżca, Niosący Światło

Lightning's Blade – Klan Burzowej Klingi

Lost One – Zagubiony

Maim – Szarp

Mekkatorque – Mekanownik

Page 328: Pradawna Kronika - Tom II

Moonglade – Księżycowa Polana

Nether Dragon – Smok Nicości/Pustki

Northshire – Północne Włości

Northwatch Hold – Północna Strażnica

Order of the Silver Hand – Zakon Srebrnej Ręki/Dłoni

Path of Glory – Ścieżka Chwały

Plaguelands – Ziemie Plagi

Quilboar – Świniorożce

Outland – Rubież, Zewnętrze

Razor Hill – Brzytewka

Redridge Mountains – Góry Czerwonego Grzbietu

Redwalker Clan – Klan Czerwołazów

Rend – Rwij

Searing Gorge – Spalony Wąwóz

Shadow Council – Rada Cieni

Shadow Labyrinth – Labirynt Cieni

Shadowmoon Clan – Klan Cienistego Księżyca

Shadowmoon Valley – Dolina Cienistego Księżyca/Księżycowego Cienia

Sharpfang – Ostrokieł

Shattered Hand Clan – Klan Zgruchotanej Dłoni

Shield of the Naaru – Tarcza Naaru

Silvermoon – Srebrna Luna

Silverpine Forest – Las Srebrnych Sosen

Skullcrusher – Czaszkozgniot

Skullsplinter – Czaszkoprysk

Snowsong – Pieśń Śniegu

Sons of Lothar – Synowie Lothara

Soulripper – Wyrwidusza

Spaczony Bór – Felwood

Spearhead – Grot, Grot Włóczni

Sapphiron - Szafiron

Spinebreaker – Grzbietołam

Spirit's Song – Pieśń Ducha

Spirit Walker – Pasterz Duchów

Steamwheedle Cartel – Kartel Parochlebców

Stonemaul Clan – Klan Kamiennej Maczugi

Stonemasons Guild – Gildia Kamieniarzy

Stonetalon Peak – Szczyt Kamiennego Pazura

Stormreaver Clan – Klan Łupieżcy Burzy, Siewcy Burzy

Stormstout – Gromowar

Stranglethorn Vale – Dolina Cierniodławów

Sunstrider - Słońcobieżca

Sunwell – Słoneczna Studnia, Studnia Słońca

Supreme Commander – Naczelny Generał

Swamp of Sorrows – Mokradła Smutku

Tanaan Jungle – Dżungla Tanaańska

Thane – Than (wódz)

Throne of the Elements – Tron Żywiołów

Thunder Bluff – Gromowe Urwiska

Thunderlord Clan – Klan Władcy Grzmotu

Page 329: Pradawna Kronika - Tom II

Moonglade – Księżycowa Polana

Nether Dragon – Smok Nicości/Pustki

Northshire – Północne Włości

Northwatch Hold – Północna Strażnica

Order of the Silver Hand – Zakon Srebrnej Ręki/Dłoni

Path of Glory – Ścieżka Chwały

Plaguelands – Ziemie Plagi

Quilboar – Świniorożce

Outland – Rubież, Zewnętrze

Razor Hill – Brzytewka

Redridge Mountains – Góry Czerwonego Grzbietu

Redwalker Clan – Klan Czerwołazów

Rend – Rwij

Searing Gorge – Spalony Wąwóz

Shadow Council – Rada Cieni

Shadow Labyrinth – Labirynt Cieni

Shadowmoon Clan – Klan Cienistego Księżyca

Shadowmoon Valley – Dolina Cienistego Księżyca/Księżycowego Cienia

Sharpfang – Ostrokieł

Shattered Hand Clan – Klan Zgruchotanej Dłoni

Shield of the Naaru – Tarcza Naaru

Silvermoon – Srebrna Luna

Silverpine Forest – Las Srebrnych Sosen

Skullcrusher – Czaszkozgniot

Skullsplinter – Czaszkoprysk

Snowsong – Pieśń Śniegu

Sons of Lothar – Synowie Lothara

Soulripper – Wyrwidusza

Spaczony Bór – Felwood

Spearhead – Grot, Grot Włóczni

Sapphiron - Szafiron

Spinebreaker – Grzbietołam

Spirit's Song – Pieśń Ducha

Spirit Walker – Pasterz Duchów

Steamwheedle Cartel – Kartel Parochlebców

Stonemaul Clan – Klan Kamiennej Maczugi

Stonemasons Guild – Gildia Kamieniarzy

Stonetalon Peak – Szczyt Kamiennego Pazura

Stormreaver Clan – Klan Łupieżcy Burzy, Siewcy Burzy

Stormstout – Gromowar

Stranglethorn Vale – Dolina Cierniodławów

Sunstrider - Słońcobieżca

Sunwell – Słoneczna Studnia, Studnia Słońca

Supreme Commander – Naczelny Generał

Swamp of Sorrows – Mokradła Smutku

Tanaan Jungle – Dżungla Tanaańska

Thane – Than (wódz)

Throne of the Elements – Tron Żywiołów

Thunder Bluff – Gromowe Urwiska

Thunderlord Clan – Klan Władcy Grzmotu

Page 330: Pradawna Kronika - Tom II

Thunder Ridge – Grań Grzmotu

Tiffin Ellerian – Tiffina Elleriana

Tirisfal Glades – Polana Tirisfal

Trade Prince – Książę Handlowy

Trollbane – Zguba Trolli

Twilight's Hammer Clan – Klan Młota Zmierzchu

Tyr’s Hand – Ręka Tyra

Undercity – Podmiasto

Undermine – Podminek

Valley of Kings – Dolina Królów

Wandering Isle – Wędrująca Wyspa

Warchief – Wódz, Wódz Wojenny

Warlock – czarnoksiężnik

War of the Three Hammers – Wojna Trzech Młotów

Warsong Clan – Klan Wojennej Pieśni

Watcher (dozorca więzienny) – Wartowniczka

Wetlands – Mokradła

Whiteclaw Clan – Klan Białego Pazura

Windblade Clan – Klan Ostrzowiatru

Wildhammer – Dziki Młot

Windrunner – Bieżywiatr

Witherbark Tribe – Plemię Uschniętej Kory

Wolfbrother – Wilkosztamy

Wood of Staves – Las Lag

Zangarmarsh – Bagno Zangarskie

Słownik polsko-angielski

Bagno Zangarskie – Zangarmarsh

Bies Podziemi – Crypt Fiend

Bieżywiatr – Windrunner

Bractwo Konia – Brotherhood of the Horse

Bractwo Nieskornych – Defias Brotherhood

Brzytewka – Razor Hill

Brzytworęki – Bladefist

Chłododzierżca – Coldgrip

Ciemne Żelazo – Dark Iron

Ciemnorytny – patrz: Ciemne Żelazo

Cień Liścia – Leafshadow

Czaszkoprysk – Skullsplinter

Czaszkozgniot – Skullcrusher

Czarna Skała – Blackrock

Czarna Świątynia – Black Temple

Czarne Bagno – Black Morass

Czarnocierń – Blackthorn

Czarnoksiężnik – warlock

Czarnoręki – Blackhand

Czarnosercy – Blackheart

Diabłoskrzep – Gorefiend

Dolina Cierpniodławów – Stranglethorn Vale

Dolina Cienistego Księżyca – Shadowmoon Valley

Dolina Królów – Valley of Kings

Dolina Księżycowego Cienia – patrz: Dolina Cienistego Księżyca

Page 331: Pradawna Kronika - Tom II

Thunder Ridge – Grań Grzmotu

Tiffin Ellerian – Tiffina Elleriana

Tirisfal Glades – Polana Tirisfal

Trade Prince – Książę Handlowy

Trollbane – Zguba Trolli

Twilight's Hammer Clan – Klan Młota Zmierzchu

Tyr’s Hand – Ręka Tyra

Undercity – Podmiasto

Undermine – Podminek

Valley of Kings – Dolina Królów

Wandering Isle – Wędrująca Wyspa

Warchief – Wódz, Wódz Wojenny

Warlock – czarnoksiężnik

War of the Three Hammers – Wojna Trzech Młotów

Warsong Clan – Klan Wojennej Pieśni

Watcher (dozorca więzienny) – Wartowniczka

Wetlands – Mokradła

Whiteclaw Clan – Klan Białego Pazura

Windblade Clan – Klan Ostrzowiatru

Wildhammer – Dziki Młot

Windrunner – Bieżywiatr

Witherbark Tribe – Plemię Uschniętej Kory

Wolfbrother – Wilkosztamy

Wood of Staves – Las Lag

Zangarmarsh – Bagno Zangarskie

Słownik polsko-angielski

Bagno Zangarskie – Zangarmarsh

Bies Podziemi – Crypt Fiend

Bieżywiatr – Windrunner

Bractwo Konia – Brotherhood of the Horse

Bractwo Nieskornych – Defias Brotherhood

Brzytewka – Razor Hill

Brzytworęki – Bladefist

Chłododzierżca – Coldgrip

Ciemne Żelazo – Dark Iron

Ciemnorytny – patrz: Ciemne Żelazo

Cień Liścia – Leafshadow

Czaszkoprysk – Skullsplinter

Czaszkozgniot – Skullcrusher

Czarna Skała – Blackrock

Czarna Świątynia – Black Temple

Czarne Bagno – Black Morass

Czarnocierń – Blackthorn

Czarnoksiężnik – warlock

Czarnoręki – Blackhand

Czarnosercy – Blackheart

Diabłoskrzep – Gorefiend

Dolina Cierpniodławów – Stranglethorn Vale

Dolina Cienistego Księżyca – Shadowmoon Valley

Dolina Królów – Valley of Kings

Dolina Księżycowego Cienia – patrz: Dolina Cienistego Księżyca

Page 332: Pradawna Kronika - Tom II

Dziki Młot – Wildhammer

Dzikie Ostępy – Hinterlands

Dżungla Tanaańska – Tanaan Jungle

Genialna Gwiazda – Brilliant Star

Gildia Kamieniarzy – Stonemasons Guild

Gildia Odkrywców – Explorers' Guild

Góra Czarnej Skały – Blackrock Spire

Góry Czerwonego Grzbietu – Redridge Mountains

Góry Krańca Ostrza – Blade's Edge Mountains

Grań Grzmotu – Thunder Ridge

Gromowar – Stormstout

Gromowe Urwiska – Thunder Bluff

Grot Włóczni – Spearhead

Grzbietołam – Spinebreaker

Jasnoskrzydły - Brightwing

Kartel Parochlebców – Steamwheedle Cartel

Klan Białego Pazura – Whiteclaw Clan

Klan Burzowej Klingi – Lightning's Blade

Klan Cienistego Księżyca – Shadowmoon Clan

Klan Czarnej Skały – Blackrock Clan

Klan Czerwołazów – Redwalker Clan

Klan Głazograbych – Boulderfist Clan

Klan Kamiennej Maczugi – Stonemaul Clan

Klan Krwawiącego Oczodołu – Bleeding Hollow Clan

Klan Krwawiącej Jamy – patrz: Klan Krwawiącego Oczodołu

Klan Młota Zmierzchu – Twilight's Hammer Clan

Klan Mroźnego Wilka – Frostwolf Clan

Klan Ostrzowiatru – Bladewind Clan

Klan LodowegoWilka – patrz: Klan Mroźnego Wilka

Klan Łupieżcy Burzy – Stormreaver Clan

Klan Przeżuwaczy Kości - Bonechewer Clan

Klan Siewcy Burzy – patrz: Klan Łupieżcy Burzy

Klan Smoczej Paszczy – Dragonmaw Clan

Klan Szczerbatego Uśmiechu – Black Tooth Grin Clan

Klan Śmiejącej Czaszki – Laughing Skull Clan

Klan Władcy Grzmotu – Thunderlord Clan

Klan Wojennej Pieśni – Warsong Clan

Klan Zgruchotanej Dłoni – Shattered Hand Clan

Klucznik – Gatekeeper

Klucz Trzech Księżyców – Key of the Three Moons

Korona Dominacji – Helm of Domination

Korona Lodu – Icecrown

Kościany Odrzut – Bone Wastes

Kowadlin – Anvilmar

Król Lisz/Licz – Lich King

Królewska Droga – King's Road

Krwawe Kopyto – Bloodhoof

Krwawopieżca – Bloodreaver

Krwawopióra - Bloodfeather

Krypta Tajemnic – Arcane Vault

Książę Handlowy – Trade Prince

Księżycowa Polana – Moonglade

Kult Potępionych – Cult of the Damned

Labirynt Cieni – Shadow Labyrinth

Las Lag – Wood of Staves

Las Pieśni – Eversong Forest

Las Srebrnych Sosen – Silverpine Forest

Martwooki – Deadeye

Page 333: Pradawna Kronika - Tom II

Dziki Młot – Wildhammer

Dzikie Ostępy – Hinterlands

Dżungla Tanaańska – Tanaan Jungle

Genialna Gwiazda – Brilliant Star

Gildia Kamieniarzy – Stonemasons Guild

Gildia Odkrywców – Explorers' Guild

Góra Czarnej Skały – Blackrock Spire

Góry Czerwonego Grzbietu – Redridge Mountains

Góry Krańca Ostrza – Blade's Edge Mountains

Grań Grzmotu – Thunder Ridge

Gromowar – Stormstout

Gromowe Urwiska – Thunder Bluff

Grot Włóczni – Spearhead

Grzbietołam – Spinebreaker

Jasnoskrzydły - Brightwing

Kartel Parochlebców – Steamwheedle Cartel

Klan Białego Pazura – Whiteclaw Clan

Klan Burzowej Klingi – Lightning's Blade

Klan Cienistego Księżyca – Shadowmoon Clan

Klan Czarnej Skały – Blackrock Clan

Klan Czerwołazów – Redwalker Clan

Klan Głazograbych – Boulderfist Clan

Klan Kamiennej Maczugi – Stonemaul Clan

Klan Krwawiącego Oczodołu – Bleeding Hollow Clan

Klan Krwawiącej Jamy – patrz: Klan Krwawiącego Oczodołu

Klan Młota Zmierzchu – Twilight's Hammer Clan

Klan Mroźnego Wilka – Frostwolf Clan

Klan Ostrzowiatru – Bladewind Clan

Klan LodowegoWilka – patrz: Klan Mroźnego Wilka

Klan Łupieżcy Burzy – Stormreaver Clan

Klan Przeżuwaczy Kości - Bonechewer Clan

Klan Siewcy Burzy – patrz: Klan Łupieżcy Burzy

Klan Smoczej Paszczy – Dragonmaw Clan

Klan Szczerbatego Uśmiechu – Black Tooth Grin Clan

Klan Śmiejącej Czaszki – Laughing Skull Clan

Klan Władcy Grzmotu – Thunderlord Clan

Klan Wojennej Pieśni – Warsong Clan

Klan Zgruchotanej Dłoni – Shattered Hand Clan

Klucznik – Gatekeeper

Klucz Trzech Księżyców – Key of the Three Moons

Korona Dominacji – Helm of Domination

Korona Lodu – Icecrown

Kościany Odrzut – Bone Wastes

Kowadlin – Anvilmar

Król Lisz/Licz – Lich King

Królewska Droga – King's Road

Krwawe Kopyto – Bloodhoof

Krwawopieżca – Bloodreaver

Krwawopióra - Bloodfeather

Krypta Tajemnic – Arcane Vault

Książę Handlowy – Trade Prince

Księżycowa Polana – Moonglade

Kult Potępionych – Cult of the Damned

Labirynt Cieni – Shadow Labyrinth

Las Lag – Wood of Staves

Las Pieśni – Eversong Forest

Las Srebrnych Sosen – Silverpine Forest

Martwooki – Deadeye

Page 334: Pradawna Kronika - Tom II

Mekanownik – Mekkatorque

Miedziobrody – Bronzebeard

Młot Zagłady – Doomhammer

Mokradła – Wetlands

Mokradła Smutku – Swamp of Sorrows

Mroczna Pani – Dark Lady

Mroczny Portal – Dark Portal

Naczelny Generał – Supreme Commander

Najpiękniejszy – Beautiful One

Niosący Światło – patrz: Światłodzierżca

Niezwyciężony – Invincible

Oko Burzy – Eye of the Storm

Oko Dalaranu – Eye of Dalaran

Ołtarz Burz – Altar of Storms

Opuszczeni – Forsaken

Orle Gniazdo – Aerie Peak

Ostrokieł – Sharpfang

Ostrze Mrozu – Frostmourne

Ozdobne Berło Sargerasa – Jeweled Scepter of Sargeras

Pasterz Duchów – Spirit Walker

Piaszczyste Ziemie – Blasted Lands

Piekielny ork – patrz: Spaczony ork

Piekłorycz – Hellscream

Pieśń Ducha – Spirit's Song

Pieśń Śniegu – Snowsong

Plecobójca – Backstabber

Plemię Mrocznej Włóczni – Darkspear Tribe

Plemię Popielnego Jęzora – Ashtongue Tribe

Plemię Uschniętej Kory – Witherbark Tribe

Płaskowyż Hillsbrad – Hillsbrad Foothills

Płonące Stepy – Burning Steppes

Plemię Mrocznej Włóczni – Darkspear Tribe

Podmiasto – Undercity Podmiasto - Undercity

Podminek – Undermine

Podziemny Tramwaj – Deeprun Tram

Polana Tirisfal – Tirisfal Glades

Porzucone Kopalnie – Deadmines

Północna Strażnica – Northwatch Hold

Północne Włości – Northshire

Półwysep Piekielnego Ognia – Hellfire Peninsula

Przełęcz Martwego Wichru – Deadwind Pass

Pyłowe Moczary – Dustwallow Marsh

Rada Cieni – Shadow Council

Rada Silvermoon - Convocation of Silvermoon

Ręka Gul’dana – Hand of Gul’dan

Ręka Tyra – Tyr’s Hand

Rubież – Outland

Rwij – Rend

Rzezimiot – Gorehowl

Serce Furii – Heart of Fury

Słoneczna Studnia – Sunwell

Słońcobieżca – Sunstrider

Smoczy Jastrząb/Ważka – Dragonhawk

Smokowab – Dragonblight

Smok Nicości/Pustki – Nether Dragon

Spaczony ork – Fel orc

Spalony Wąwóz – Searing Gorge

Spopielacz – Ashbringer

Page 335: Pradawna Kronika - Tom II

Mekanownik – Mekkatorque

Miedziobrody – Bronzebeard

Młot Zagłady – Doomhammer

Mokradła – Wetlands

Mokradła Smutku – Swamp of Sorrows

Mroczna Pani – Dark Lady

Mroczny Portal – Dark Portal

Naczelny Generał – Supreme Commander

Najpiękniejszy – Beautiful One

Niosący Światło – patrz: Światłodzierżca

Niezwyciężony – Invincible

Oko Burzy – Eye of the Storm

Oko Dalaranu – Eye of Dalaran

Ołtarz Burz – Altar of Storms

Opuszczeni – Forsaken

Orle Gniazdo – Aerie Peak

Ostrokieł – Sharpfang

Ostrze Mrozu – Frostmourne

Ozdobne Berło Sargerasa – Jeweled Scepter of Sargeras

Pasterz Duchów – Spirit Walker

Piaszczyste Ziemie – Blasted Lands

Piekielny ork – patrz: Spaczony ork

Piekłorycz – Hellscream

Pieśń Ducha – Spirit's Song

Pieśń Śniegu – Snowsong

Plecobójca – Backstabber

Plemię Mrocznej Włóczni – Darkspear Tribe

Plemię Popielnego Jęzora – Ashtongue Tribe

Plemię Uschniętej Kory – Witherbark Tribe

Płaskowyż Hillsbrad – Hillsbrad Foothills

Płonące Stepy – Burning Steppes

Plemię Mrocznej Włóczni – Darkspear Tribe

Podmiasto – Undercity Podmiasto - Undercity

Podminek – Undermine

Podziemny Tramwaj – Deeprun Tram

Polana Tirisfal – Tirisfal Glades

Porzucone Kopalnie – Deadmines

Północna Strażnica – Northwatch Hold

Północne Włości – Northshire

Półwysep Piekielnego Ognia – Hellfire Peninsula

Przełęcz Martwego Wichru – Deadwind Pass

Pyłowe Moczary – Dustwallow Marsh

Rada Cieni – Shadow Council

Rada Silvermoon - Convocation of Silvermoon

Ręka Gul’dana – Hand of Gul’dan

Ręka Tyra – Tyr’s Hand

Rubież – Outland

Rwij – Rend

Rzezimiot – Gorehowl

Serce Furii – Heart of Fury

Słoneczna Studnia – Sunwell

Słońcobieżca – Sunstrider

Smoczy Jastrząb/Ważka – Dragonhawk

Smokowab – Dragonblight

Smok Nicości/Pustki – Nether Dragon

Spaczony ork – Fel orc

Spalony Wąwóz – Searing Gorge

Spopielacz – Ashbringer

Page 336: Pradawna Kronika - Tom II

Srebrna Luna – Silvermoon

Strażnica Honoru – Honor Hold

Strażnik Gaju – Keeper of the Grove

Strzaskane Wyspy – Broken Isles

Synowie Lothara – Sons of Lothar

Szafiron - Sapphiron

Szarogrzywy – Greymane

Szarp – Maim

Szczyt Kamiennego Pazura – Stonetalon Peak

Sztyletowa Zatoka – Daggercap Bay

Ścieżka Chwały – Path of Glory

Światłodzierżca – Lightbringer

Święte Światło – Holy Light

Świniorożce – Quilboar

Tarcza Naaru – Shield of the Naaru

Than – Thane

Tiffina Elleriana – Tiffin Ellerian

Tron Mrozu – Frozen Throne

Tron Żywiołów – Throne of the Elements

Ugory – Barrens

Upadek Młota – Hammerfal

Uśmiech Fortuny – Fortune's Smile

Warownia Alleriańska – Allerian Stronghold

Wartowniczka – Watcher (dozorca więzienny)

Wędrująca Wyspa – Wandering Isle

Wielki Majsterkowicz – High Tinker

Wilkosztamy – Wolfbrother

Wojna Trzech Młotów - War of the Three Hammers

Wódz Wojenny – Warchief

Wyrwidusza – Soulripper

Wysoki elf – High elf

Zagubiony – Lost One

Zakon Srebrnej Ręki/Dłoni – Order of the Silver Hand

Zakon Tirisfal - Council of Tirisfal

Zewnętrze – patrz: Rubież

Zgładziciel – Doomhammer

Zguba Trolli – Trollbane

Ziemie Plagi - Plaguelands

Złamany – Broken

Żelazna Kuźnia - Ironforge

Page 337: Pradawna Kronika - Tom II

Srebrna Luna – Silvermoon

Strażnica Honoru – Honor Hold

Strażnik Gaju – Keeper of the Grove

Strzaskane Wyspy – Broken Isles

Synowie Lothara – Sons of Lothar

Szafiron - Sapphiron

Szarogrzywy – Greymane

Szarp – Maim

Szczyt Kamiennego Pazura – Stonetalon Peak

Sztyletowa Zatoka – Daggercap Bay

Ścieżka Chwały – Path of Glory

Światłodzierżca – Lightbringer

Święte Światło – Holy Light

Świniorożce – Quilboar

Tarcza Naaru – Shield of the Naaru

Than – Thane

Tiffina Elleriana – Tiffin Ellerian

Tron Mrozu – Frozen Throne

Tron Żywiołów – Throne of the Elements

Ugory – Barrens

Upadek Młota – Hammerfal

Uśmiech Fortuny – Fortune's Smile

Warownia Alleriańska – Allerian Stronghold

Wartowniczka – Watcher (dozorca więzienny)

Wędrująca Wyspa – Wandering Isle

Wielki Majsterkowicz – High Tinker

Wilkosztamy – Wolfbrother

Wojna Trzech Młotów - War of the Three Hammers

Wódz Wojenny – Warchief

Wyrwidusza – Soulripper

Wysoki elf – High elf

Zagubiony – Lost One

Zakon Srebrnej Ręki/Dłoni – Order of the Silver Hand

Zakon Tirisfal - Council of Tirisfal

Zewnętrze – patrz: Rubież

Zgładziciel – Doomhammer

Zguba Trolli – Trollbane

Ziemie Plagi - Plaguelands

Złamany – Broken

Żelazna Kuźnia - Ironforge

Page 338: Pradawna Kronika - Tom II

Spis ilustracji Gnom podróżnik http://digital-art-gallery.com/picture/big/19405

Rysunek 1: Kadr z komiksu Warcraft: The Sunwell Trilogy

Skrzynia ze skarbem https://pbs.twimg.com/media/BUZef-3IgAAnsrS.jpg

Rysunek 2: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-bc/qualthalas-full.jpg

Rysunek 3: Kadr z komiksu Warcraft: The Sunwell Trilogy

Rysunek 4: Kadr z filmu Fury of the Sunwell (trailer)

Rysunek 5: Model pobrany z World of Warcraft: Model Viewer

Rysunek 6: http://vignette2.wikia.nocookie.net/wowwiki/images/d/de/High_Elf.jpg

Rysunek 7: Kadr z komiksu Warcraft: Pearl of Pandaria

Rysunek 8: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-mop/wowx4-artwork-24-

full.jpg

Rysunek 9: Model autorstwa Vaanel’a https://www.youtube.com/watch?v=o3y03-w3nOk

Rysunek 10: http://wow.gamepedia.com/File:Trol%27kalar.jpg

Rysunek 11: http://hydra-

media.cursecdn.com/wow.gamepedia.com/d/d4/RangerVsBerserker.jpg

Rysunek 12: http://hydra-

media.cursecdn.com/wow.gamepedia.com/b/b9/Male_mage.jpg

Rysunek 13: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-wrath/city-

dalaran-full.jpg

Rysunek 14: Kadr z komiksu The First Guardian [W:] Warcraft: Legends (T.5)

Rysunek 15: Kadr z komiksu The First Guardian [W:] Warcraft: Legends (T.5)

Rysunek 16: Kadr z komiksu The First Guardian [W:] Warcraft: Legends (T.5)

Rysunek 17: http://images.fineartamerica.com/images-medium-large-5/lordaeron-

philip-straub.jpg

Rysunek 18: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-races/dwarf03-

full.jpg

Rysunek 19: http://wow.gamepedia.com/File:TCG_Aegwynn.jpg

Rysunek 20: http://www.wowwiki.com/Doomguard?file=DoomguardMG.JPG

Rysunek 21: http://media.blizzard.com/wow/media/fanart/fanart-1283-full.jpg

Rysunek 22: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-cataclysm/env-

goblin-heads01-full.jpg

Rysunek 23: http://www.wowwiki.com/Tinker?file=Goblintinker.jpg

Rysunek 24: http://wow.gamepedia.com/File:Mountain_king.jpg

Rysunek 25: Kadr z komiksu World of Warcraft (manga): Shaman

Rysunek 26: Kadr z filmu Hearthstone: Blackrock Mountain (trailer)

Rysunek 27: http://wow.gamepedia.com/File:Skardyn.jpg

Rysunek 28: http://sunstrider89.deviantart.com/art/Wildhammer-Shaman-

199429382

Rysunek 29: Kadr z komiksu World of Warcraft (T.24)

Rysunek 30: Kadr z komiksu World of Warcraft (T.24)

Rysunek 31: http://wow.gamepedia.com/File:Durn_the_hungerer_TCG.jpg

Rysunek 32: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-bc?view=ss006

Rysunek 33: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-warlords-of-

draenor?view=wowx5-artwork-001

Rysunek 34: Kadr z komiksu World of Warcraft: Blood and Thunder

Rysunek 35: http://kenket.deviantart.com/art/Arakkoa-514435169

Rysunek 36: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-warlords-of-

draenor/wowx5-artwork-010-full.jpg

Rysunek 37: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-warlords-of-

draenor/wowx5-artwork-049-full.jpg

Rysunek 38: Kadr z komiksu World of Warcraft: Blood and Thunder

Rysunek 39: http://wow.gamepedia.com/File:Frostwolfbanner.JPG

Rysunek 40: Kadr z filmu Lords of War: Durotan

Rysunek 41: http://wow.gamepedia.com/File:Durotan_full_art.jpg

Rysunek 42: http://wow.gamepedia.com/File:Shadowmoon.jpg

Rysunek 43: http://digital-art-gallery.com/picture/17014

Rysunek 44: Kadr z komiksu World of Warcraft: Blackhand

Rysunek 45: http://chronogate.deviantart.com/art/Prophet-Velen-239202300

Rysunek 46: http://vignette3.wikia.nocookie.net/wow/images/5/5e/Blackrock-

clan.jpg

Rysunek 47: http://wow.gamepedia.com/File:Maraad_Full_Art.jpg

Rysunek 48: http://wow.gamepedia.com/File:Gul%27dan_WoD.png

Rysunek 49: http://heroesofthestorm.gamepedia.com/File:Cho%27gallArt.jpg

Page 339: Pradawna Kronika - Tom II

Spis ilustracji Gnom podróżnik http://digital-art-gallery.com/picture/big/19405

Rysunek 1: Kadr z komiksu Warcraft: The Sunwell Trilogy

Skrzynia ze skarbem https://pbs.twimg.com/media/BUZef-3IgAAnsrS.jpg

Rysunek 2: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-bc/qualthalas-full.jpg

Rysunek 3: Kadr z komiksu Warcraft: The Sunwell Trilogy

Rysunek 4: Kadr z filmu Fury of the Sunwell (trailer)

Rysunek 5: Model pobrany z World of Warcraft: Model Viewer

Rysunek 6: http://vignette2.wikia.nocookie.net/wowwiki/images/d/de/High_Elf.jpg

Rysunek 7: Kadr z komiksu Warcraft: Pearl of Pandaria

Rysunek 8: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-mop/wowx4-artwork-24-

full.jpg

Rysunek 9: Model autorstwa Vaanel’a https://www.youtube.com/watch?v=o3y03-w3nOk

Rysunek 10: http://wow.gamepedia.com/File:Trol%27kalar.jpg

Rysunek 11: http://hydra-

media.cursecdn.com/wow.gamepedia.com/d/d4/RangerVsBerserker.jpg

Rysunek 12: http://hydra-

media.cursecdn.com/wow.gamepedia.com/b/b9/Male_mage.jpg

Rysunek 13: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-wrath/city-

dalaran-full.jpg

Rysunek 14: Kadr z komiksu The First Guardian [W:] Warcraft: Legends (T.5)

Rysunek 15: Kadr z komiksu The First Guardian [W:] Warcraft: Legends (T.5)

Rysunek 16: Kadr z komiksu The First Guardian [W:] Warcraft: Legends (T.5)

Rysunek 17: http://images.fineartamerica.com/images-medium-large-5/lordaeron-

philip-straub.jpg

Rysunek 18: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-races/dwarf03-

full.jpg

Rysunek 19: http://wow.gamepedia.com/File:TCG_Aegwynn.jpg

Rysunek 20: http://www.wowwiki.com/Doomguard?file=DoomguardMG.JPG

Rysunek 21: http://media.blizzard.com/wow/media/fanart/fanart-1283-full.jpg

Rysunek 22: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-cataclysm/env-

goblin-heads01-full.jpg

Rysunek 23: http://www.wowwiki.com/Tinker?file=Goblintinker.jpg

Rysunek 24: http://wow.gamepedia.com/File:Mountain_king.jpg

Rysunek 25: Kadr z komiksu World of Warcraft (manga): Shaman

Rysunek 26: Kadr z filmu Hearthstone: Blackrock Mountain (trailer)

Rysunek 27: http://wow.gamepedia.com/File:Skardyn.jpg

Rysunek 28: http://sunstrider89.deviantart.com/art/Wildhammer-Shaman-

199429382

Rysunek 29: Kadr z komiksu World of Warcraft (T.24)

Rysunek 30: Kadr z komiksu World of Warcraft (T.24)

Rysunek 31: http://wow.gamepedia.com/File:Durn_the_hungerer_TCG.jpg

Rysunek 32: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-bc?view=ss006

Rysunek 33: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-warlords-of-

draenor?view=wowx5-artwork-001

Rysunek 34: Kadr z komiksu World of Warcraft: Blood and Thunder

Rysunek 35: http://kenket.deviantart.com/art/Arakkoa-514435169

Rysunek 36: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-warlords-of-

draenor/wowx5-artwork-010-full.jpg

Rysunek 37: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-warlords-of-

draenor/wowx5-artwork-049-full.jpg

Rysunek 38: Kadr z komiksu World of Warcraft: Blood and Thunder

Rysunek 39: http://wow.gamepedia.com/File:Frostwolfbanner.JPG

Rysunek 40: Kadr z filmu Lords of War: Durotan

Rysunek 41: http://wow.gamepedia.com/File:Durotan_full_art.jpg

Rysunek 42: http://wow.gamepedia.com/File:Shadowmoon.jpg

Rysunek 43: http://digital-art-gallery.com/picture/17014

Rysunek 44: Kadr z komiksu World of Warcraft: Blackhand

Rysunek 45: http://chronogate.deviantart.com/art/Prophet-Velen-239202300

Rysunek 46: http://vignette3.wikia.nocookie.net/wow/images/5/5e/Blackrock-

clan.jpg

Rysunek 47: http://wow.gamepedia.com/File:Maraad_Full_Art.jpg

Rysunek 48: http://wow.gamepedia.com/File:Gul%27dan_WoD.png

Rysunek 49: http://heroesofthestorm.gamepedia.com/File:Cho%27gallArt.jpg

Page 340: Pradawna Kronika - Tom II

Rysunek 50:

http://www.wowwiki.com/Mannoroth?file=Mannoroth_Pit_Lord_.jpg

Rysunek 51: http://wow.gamepedia.com/File:Grommash_Gorehowl.jpg

Rysunek 52: Kadr z filmu Lords of War: Maraad

Rysunek 53: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-bc?view=region-

zangarmarsh

Rysunek 54: http://wow.gamepedia.com/File:Medivh_BlackMorass_TCG.jpg

Rysunek 55: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-classic?view=the-last-

guardian

Rysunek 56: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-classic/book-

cycle-of-hatred-full.jpg

Ork i człowiek http://eu.battle.net/wow/en/media/wallpapers/other?view=story-of-

wow-warcraft1

Rysunek 57: http://wow.gamepedia.com/File:Medivh_the_Corrupted.jpg

Rysunek 58: http://www.deviantart.com/art/Anduin-Lothar-Lion-of-Azeroth-

58658268

Rysunek 59: http://wow.gamepedia.com/File:Karazhan_loading_screen.jpg

Rysunek 60: Kadr z komiksu World of Warcraft (T.24)

Rysunek 61:

http://www.wowwiki.com/Ritual_of_Summoning?file=RitualofSummoningTCG.j

pg

Rysunek 62: http://niconoff.deviantart.com/art/Garona-by-Niconoff-390510195

Rysunek 63: Kadr z komiksu World of Warcraft (T.24)

Rysunek 64: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-bc/dungeon-

medivh-full.jpg

Rysunek 65: http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-

ash4/740677_590039167678425_1224189413_o.jpg

Rysunek 66: Kadr z komiksu World of Warcraft (T.13)

Rysunek 67: Kadr z komiksu World of Warcraft (T.1)

Rysunek 68: http://wow.gamepedia.com/File:Draka_TCG.JPG

Rysunek 69: http://wow.gamepedia.com/File:Bleeding-hollow-clan.jpg

Rysunek 70: http://vaejoun.deviantart.com/art/Orgrim-Doomhammer-270495634

Rysunek 71: http://diethe.deviantart.com/art/Terenas-Menethil-297588975

Rysunek 72: http://wow.gamepedia.com/File:Southshore_Tcg.jpg

Rysunek 73: http://wow.gamepedia.com/File:Stormreaver_Clan.JPG

Rysunek 74: http://wow.gamepedia.com/File:Zul%27jin_TCG.jpg

Rysunek 75:

http://www.wowwiki.com/Death_knight_organizations?file=Death_Knight_%252

6_Skeletons.jpg

Rysunek 76: http://uruno-morlith.deviantart.com/art/Alexstrasza-410217319

Rysunek 77: Grafika autorstwa Karoliny Kojt Kajetanowicz

Rysunek 78:

http://www.waynereynolds.com/Card%20Art%20gallery/gallery%20images/30%2

0genn%20greymane.jpg

Rysunek 79: http://wow.gamepedia.com/File:Antonidas-WH.jpeg

Rysunek 80: http://wow.gamepedia.com/File:Lothar_TCG.jpg

Rysunek 81: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-races?view=human04

Rysunek 82: http://pulyx.deviantart.com/art/Uther-The-Lightbringer-120660589

Rysunek 83: http://wow.gamepedia.com/File:Elvendestroyer.JPG

Rysunek 84: http://onetamad.deviantart.com/art/DotA-Alleria-the-Windrunner-

124532639

Rysunek 85: http://www.wowwiki.com/Juggernaught?file=JuggernaughtW2.JPG

Rysunek 86: http://cdn.hark.com/images/000/022/178/22178/original.0

Rysunek 87: http://wow.gamepedia.com/File:OrcAltar.png

Rysunek 88: https://www.pinterest.com/pin/136304326196637067/

Rysunek 89: http://0dibil.deviantart.com/art/dragonmaw-clan-327888517

Rysunek 90: http://www.deviantart.com/art/The-Early-Days-of-Alterac-136010136

Rysunek 91: http://wow.gamepedia.com/File:Black-tooth-grin.jpg

Rysunek 92: Model pobrany z gry Warcraft III: Frozen Throne

Rysunek 93:

http://www.wowwiki.com/Gul'dan?file=Guldantumba_by_hipnosworld.jpg

Rysunek 94: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-classic?view=book-

tides-of-darkness

Rysunek 95: Kadr z komiksu World of Warcraft: Ashbringer (T.1)

Rysunek 96: Kadr z komiksu World of Warcraft: Ashbringer (T.1)

Rysunek 97: http://wow.gamepedia.com/File:General_turalyon_tcg.jpg

Page 341: Pradawna Kronika - Tom II

Rysunek 50:

http://www.wowwiki.com/Mannoroth?file=Mannoroth_Pit_Lord_.jpg

Rysunek 51: http://wow.gamepedia.com/File:Grommash_Gorehowl.jpg

Rysunek 52: Kadr z filmu Lords of War: Maraad

Rysunek 53: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-bc?view=region-

zangarmarsh

Rysunek 54: http://wow.gamepedia.com/File:Medivh_BlackMorass_TCG.jpg

Rysunek 55: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-classic?view=the-last-

guardian

Rysunek 56: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-classic/book-

cycle-of-hatred-full.jpg

Ork i człowiek http://eu.battle.net/wow/en/media/wallpapers/other?view=story-of-

wow-warcraft1

Rysunek 57: http://wow.gamepedia.com/File:Medivh_the_Corrupted.jpg

Rysunek 58: http://www.deviantart.com/art/Anduin-Lothar-Lion-of-Azeroth-

58658268

Rysunek 59: http://wow.gamepedia.com/File:Karazhan_loading_screen.jpg

Rysunek 60: Kadr z komiksu World of Warcraft (T.24)

Rysunek 61:

http://www.wowwiki.com/Ritual_of_Summoning?file=RitualofSummoningTCG.j

pg

Rysunek 62: http://niconoff.deviantart.com/art/Garona-by-Niconoff-390510195

Rysunek 63: Kadr z komiksu World of Warcraft (T.24)

Rysunek 64: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-bc/dungeon-

medivh-full.jpg

Rysunek 65: http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-

ash4/740677_590039167678425_1224189413_o.jpg

Rysunek 66: Kadr z komiksu World of Warcraft (T.13)

Rysunek 67: Kadr z komiksu World of Warcraft (T.1)

Rysunek 68: http://wow.gamepedia.com/File:Draka_TCG.JPG

Rysunek 69: http://wow.gamepedia.com/File:Bleeding-hollow-clan.jpg

Rysunek 70: http://vaejoun.deviantart.com/art/Orgrim-Doomhammer-270495634

Rysunek 71: http://diethe.deviantart.com/art/Terenas-Menethil-297588975

Rysunek 72: http://wow.gamepedia.com/File:Southshore_Tcg.jpg

Rysunek 73: http://wow.gamepedia.com/File:Stormreaver_Clan.JPG

Rysunek 74: http://wow.gamepedia.com/File:Zul%27jin_TCG.jpg

Rysunek 75:

http://www.wowwiki.com/Death_knight_organizations?file=Death_Knight_%252

6_Skeletons.jpg

Rysunek 76: http://uruno-morlith.deviantart.com/art/Alexstrasza-410217319

Rysunek 77: Grafika autorstwa Karoliny Kojt Kajetanowicz

Rysunek 78:

http://www.waynereynolds.com/Card%20Art%20gallery/gallery%20images/30%2

0genn%20greymane.jpg

Rysunek 79: http://wow.gamepedia.com/File:Antonidas-WH.jpeg

Rysunek 80: http://wow.gamepedia.com/File:Lothar_TCG.jpg

Rysunek 81: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-races?view=human04

Rysunek 82: http://pulyx.deviantart.com/art/Uther-The-Lightbringer-120660589

Rysunek 83: http://wow.gamepedia.com/File:Elvendestroyer.JPG

Rysunek 84: http://onetamad.deviantart.com/art/DotA-Alleria-the-Windrunner-

124532639

Rysunek 85: http://www.wowwiki.com/Juggernaught?file=JuggernaughtW2.JPG

Rysunek 86: http://cdn.hark.com/images/000/022/178/22178/original.0

Rysunek 87: http://wow.gamepedia.com/File:OrcAltar.png

Rysunek 88: https://www.pinterest.com/pin/136304326196637067/

Rysunek 89: http://0dibil.deviantart.com/art/dragonmaw-clan-327888517

Rysunek 90: http://www.deviantart.com/art/The-Early-Days-of-Alterac-136010136

Rysunek 91: http://wow.gamepedia.com/File:Black-tooth-grin.jpg

Rysunek 92: Model pobrany z gry Warcraft III: Frozen Throne

Rysunek 93:

http://www.wowwiki.com/Gul'dan?file=Guldantumba_by_hipnosworld.jpg

Rysunek 94: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-classic?view=book-

tides-of-darkness

Rysunek 95: Kadr z komiksu World of Warcraft: Ashbringer (T.1)

Rysunek 96: Kadr z komiksu World of Warcraft: Ashbringer (T.1)

Rysunek 97: http://wow.gamepedia.com/File:General_turalyon_tcg.jpg

Page 342: Pradawna Kronika - Tom II

Rysunek 98: http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2013/101/5/8/khadgar_by_diethe-

d4x6ao9.png

Rysunek 99:

http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20070314163257/wowwiki/images/7/71/Tural

yon.jpg

Rysunek 100: http://wow.gamepedia.com/File:Ner%27zhul_Orc_TCG.jpg

Rysunek 101: http://wow.gamepedia.com/File:Leoroxx.jpg

Rysunek 102: http://wow.gamepedia.com/File:TheShatteredHandRises.jpg

Rysunek 103: http://wow.gamepedia.com/File:Skull_of_Gul%27dan.jpg

Rysunek 104: http://wow.gamepedia.com/File:Danath_TCG.jpg

Rysunek 105: http://wow.gamepedia.com/File:Bookofmedivh.JPG

Rysunek 106: http://wow.gamepedia.com/File:Obsidian_Skyterror_TCG.jpg

Rysunek 107: Model pobrany z gry World of Warcraft

Rysunek 108: http://keisinger037.deviantart.com/art/The-Triumph-of-Evil-

346590438

Rysunek 109: http://www.deviantart.com/art/Young-Prince-Kael-thas-79457547

Rysunek 110: http://wow.gamepedia.com/File:Fenris_full_art.jpg

Rysunek 111:

http://www.scrollsoflore.com/gallery/albums/war2_art/alliancebw.jpg

Rysunek 112: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-bc?view=dark-

portal3

Rysunek 113: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-bc/hellfire-

tower-full.jpg

Rysunek 114: http://bradwhitlam.deviantart.com/art/ogre-magi-sketch-489728390

Rysunek 115: Model pobrany z gry World of Warcraft

Rysunek 116: http://wow.gamepedia.com/File:KilroggIronWoD.jpg

Rysunek 117: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-bc?view=region-

terrokar-forest

Rysunek 118: http://wow.gamepedia.com/File:Teron_Gorefiend_TCG.jpg

Rysunek 119: http://vaejoun.deviantart.com/art/Ner-zhul-269320616

Rysunek 120: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-bc?view=dungeon-

black-temple

Rysnuek 121: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-classic?view=night-

of-the-dragon

Rysunek 122: http://jaszczurka.deviantart.com/art/lord-prestor-195543339

Rysunek 123: Grafika z książki Warcraft: Dzień Smoka

Rysunek 124: http://us.battle.net/wow/en/media/fanart/?view=fanart-1235

Rysunek 125: http://www.deviantart.com/art/Vereesa-and-Rhonin-201016804

Rysunek 126: http://www.deviantart.com/art/Prince-Arthas-423800817

Rysunek 127: Kadr z komiksu World of Warcraft: Curse of the Worgen (T.1)

Rysunek 128: Kadr z gry Warcraft III: Reign of Chaos

Rysunek 129: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-races/human03-

full.jpg

Rysunek 130: Kadr z komiksu World of Warcraft (T.13)

Rysunek 131: http://wow.gamepedia.com/File:Edwin_VanCleef_TCG.jpg

Rysunek 132: http://eu.battle.net/wow/en/media/fanart/?view=fanart-1357

Rysunek 133: http://zolaris.deviantart.com/art/Frostmourne-101285979

Rysunek 134: http://wow.gamepedia.com/File:Ner%27zhul_TCG.jpg

Rysunek 135: Kadr z filmu Warcraft Adventures: Lord of The Clans

Rysunek 136: Kadr z filmu Warcraft Adventures: Lord of The Clans

Rysunek 137:

http://wow.gamepedia.com/File:Escape_from_Durnholde_Keep_Tcg.JPG

Rysunek 138: http://wow.gamepedia.com/File:Warsong-clan.jpg

Rysunek 139: https://www.pinterest.com/pin/520306563171331051/

Rysunek 140:

http://vignette1.wikia.nocookie.net/wowwiki/images/e/e2/Pyremaster.JPG/revision/

latest?cb=20071216140139

Rysunek 141: http://meatsnacks.deviantart.com/art/Thrall-Render-World-of-

Warcraft-334357748

Rysunek 142: Kadr z komiksu World of Warcraft: Ashbringer (T.4)

Rysunek 143: http://namesjames.deviantart.com/art/Eitrigg-169276738

Rysunek 144: Kadr z komiksu World of Warcraft: Ashbringer (T.4)

Rysunek 145: Kadr z gry Warcraft III: Reign of Chaos

Rysunek 146: http://nabonidus.deviantart.com/art/Medivh-Oekaki-139310684

Rysunek 147: Grafika pobrana z gry Heroes of the Storm

Page 343: Pradawna Kronika - Tom II

Rysunek 98: http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2013/101/5/8/khadgar_by_diethe-

d4x6ao9.png

Rysunek 99:

http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20070314163257/wowwiki/images/7/71/Tural

yon.jpg

Rysunek 100: http://wow.gamepedia.com/File:Ner%27zhul_Orc_TCG.jpg

Rysunek 101: http://wow.gamepedia.com/File:Leoroxx.jpg

Rysunek 102: http://wow.gamepedia.com/File:TheShatteredHandRises.jpg

Rysunek 103: http://wow.gamepedia.com/File:Skull_of_Gul%27dan.jpg

Rysunek 104: http://wow.gamepedia.com/File:Danath_TCG.jpg

Rysunek 105: http://wow.gamepedia.com/File:Bookofmedivh.JPG

Rysunek 106: http://wow.gamepedia.com/File:Obsidian_Skyterror_TCG.jpg

Rysunek 107: Model pobrany z gry World of Warcraft

Rysunek 108: http://keisinger037.deviantart.com/art/The-Triumph-of-Evil-

346590438

Rysunek 109: http://www.deviantart.com/art/Young-Prince-Kael-thas-79457547

Rysunek 110: http://wow.gamepedia.com/File:Fenris_full_art.jpg

Rysunek 111:

http://www.scrollsoflore.com/gallery/albums/war2_art/alliancebw.jpg

Rysunek 112: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-bc?view=dark-

portal3

Rysunek 113: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-bc/hellfire-

tower-full.jpg

Rysunek 114: http://bradwhitlam.deviantart.com/art/ogre-magi-sketch-489728390

Rysunek 115: Model pobrany z gry World of Warcraft

Rysunek 116: http://wow.gamepedia.com/File:KilroggIronWoD.jpg

Rysunek 117: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-bc?view=region-

terrokar-forest

Rysunek 118: http://wow.gamepedia.com/File:Teron_Gorefiend_TCG.jpg

Rysunek 119: http://vaejoun.deviantart.com/art/Ner-zhul-269320616

Rysunek 120: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-bc?view=dungeon-

black-temple

Rysnuek 121: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-classic?view=night-

of-the-dragon

Rysunek 122: http://jaszczurka.deviantart.com/art/lord-prestor-195543339

Rysunek 123: Grafika z książki Warcraft: Dzień Smoka

Rysunek 124: http://us.battle.net/wow/en/media/fanart/?view=fanart-1235

Rysunek 125: http://www.deviantart.com/art/Vereesa-and-Rhonin-201016804

Rysunek 126: http://www.deviantart.com/art/Prince-Arthas-423800817

Rysunek 127: Kadr z komiksu World of Warcraft: Curse of the Worgen (T.1)

Rysunek 128: Kadr z gry Warcraft III: Reign of Chaos

Rysunek 129: http://media.blizzard.com/wow/media/artwork/wow-races/human03-

full.jpg

Rysunek 130: Kadr z komiksu World of Warcraft (T.13)

Rysunek 131: http://wow.gamepedia.com/File:Edwin_VanCleef_TCG.jpg

Rysunek 132: http://eu.battle.net/wow/en/media/fanart/?view=fanart-1357

Rysunek 133: http://zolaris.deviantart.com/art/Frostmourne-101285979

Rysunek 134: http://wow.gamepedia.com/File:Ner%27zhul_TCG.jpg

Rysunek 135: Kadr z filmu Warcraft Adventures: Lord of The Clans

Rysunek 136: Kadr z filmu Warcraft Adventures: Lord of The Clans

Rysunek 137:

http://wow.gamepedia.com/File:Escape_from_Durnholde_Keep_Tcg.JPG

Rysunek 138: http://wow.gamepedia.com/File:Warsong-clan.jpg

Rysunek 139: https://www.pinterest.com/pin/520306563171331051/

Rysunek 140:

http://vignette1.wikia.nocookie.net/wowwiki/images/e/e2/Pyremaster.JPG/revision/

latest?cb=20071216140139

Rysunek 141: http://meatsnacks.deviantart.com/art/Thrall-Render-World-of-

Warcraft-334357748

Rysunek 142: Kadr z komiksu World of Warcraft: Ashbringer (T.4)

Rysunek 143: http://namesjames.deviantart.com/art/Eitrigg-169276738

Rysunek 144: Kadr z komiksu World of Warcraft: Ashbringer (T.4)

Rysunek 145: Kadr z gry Warcraft III: Reign of Chaos

Rysunek 146: http://nabonidus.deviantart.com/art/Medivh-Oekaki-139310684

Rysunek 147: Grafika pobrana z gry Heroes of the Storm

Page 344: Pradawna Kronika - Tom II

Rysunek 148: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-wrath?view=env-

nerubian-architecture05

Rysunek 149: http://thewarlock66.deviantart.com/art/I-am-Kel-thuzad-356994804

Rysunek 150: http://wow.gamepedia.com/File:Icon_of_the_Damned.jpg

Rysunek 151: http://images.wookmark.com/129199_video-games-fantasy-art-dota-

jaina-proudmoore-warcraft-crystal-maiden-1920x1440-

wallpaper_www.wallpaperwell.com_50.jpg

Rysunek 152: http://pulyx.deviantart.com/art/Prince-Arthas-Menethil-54113135

Rysunek 153: http://hearthstone.gamepedia.com/File:Abomination_full.jpg

Rysunek 154:

http://vignette2.wikia.nocookie.net/wowwiki/images/c/cf/MalGanis.jpg/revision/lat

est

Rysunek 155: http://eu.battle.net/wow/en/media/fanart/?view=fanart-0742

Rysunek 156: http://pulyx.deviantart.com/art/Thane-Muradin-Bronzebeard-

63029445

Rysunek 157: http://kanaru92.deviantart.com/art/Frostmourne-Cavern-142978330

Rysunek 158:

http://fc00.deviantart.net/fs29/f/2008/171/4/b/4b0b2e268e4b55c9b21d1685583f00

da.jpg

Rysunek 159: Kadr z komiksu World of Warcraft: Ashbringer (T.1)

Rysunek 160: Kadr z komiksu World of Warcraft: Ashbringer (T.1)

Rysunek 161: http://portalwow.com.br/files/2010/05/Alexandros-Mograine-

Crematória.jpg

Rysunek 162:

http://i60.fastpic.ru/big/2013/0827/c7/89a538bd400aec5f6e1e7dc771dce5c7.jpg

Rysunek 163: http://breathing2004.deviantart.com/art/Invincible-153461160

Rysunek 164:

Rysunek 165: http://venskearts.deviantart.com/art/Arthas-and-Uther-398189410

Rysunek 166: Kadr z komiksu World of Warcraft: Sunwell Trilogy (Dragon Hunt)

Rysunek 167: http://nightblue-art.deviantart.com/art/Sylvanas-Windrunner-

374092379

Rysunek 168: http://www.deviantart.com/art/Last-stand-of-the-High-King-

Anasterian-519109935

Rysunek 169: http://breathing2004.deviantart.com/art/destruction-82141170

Rysunek 170: http://eu.battle.net/wow/en/media/fanart/?view=fanart-0900

Rysunek 171: Grafika pobrana z gry Heroes of the Storm

Rysunek 172: http://wow.gamepedia.com/File:Icon_of_Blood.jpg

Rysunek 173: http://rinacane.deviantart.com/art/Kael-thas-reforging-Felo-melorn-

511918220

Rysunek 174:

http://wow.gamepedia.com/File:Jaina,_Apprentice_of_Antonidas.jpg

Rysunek 175:

http://wow.gamepedia.com/File:Dalaran_Concept_Art_Peter_Lee_3.jpg

Rysunek 176: http://lost-in-concept.deviantart.com/art/Dalaran-Archimonde-

Looming-120193812

Rysunek 177: http://wow.gamepedia.com/File:OrcCrest.jpg

Rysunek 178: http://www.deviantart.com/art/Sen-jin-330650389

Rysunek 179: http://www.deviantart.com/art/Cairne-Bloodhoof-156446003

Rysunek 180: http://wow.gamepedia.com/File:Tauren_vs_Centaur.jpg

Rysunek 181: http://wow.gamepedia.com/File:Enraged_Grom.jpg

Rysunek 182: http://us.battle.net/wow/en/media/fanart/?view=fanart-1116

Rysunek 183: http://wow.gamepedia.com/File:Grom_Chaos_art.jpg

Rysunek 184: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/warcraft3?view=wc3-

medivh

Rysunek 185: http://heewonlee.deviantart.com/art/Grom-Hellscream-and-Thrall-

190315812

Rysunek 186: http://pulyx.deviantart.com/art/Shan-Do-Malfurion-Stormrage-

40334451

Rysunek 187:

http://vignette2.wikia.nocookie.net/wowwiki/images/3/35/WOW5Y_-

_Druid_of_the_Claw_concept.jpg/revision/latest

Rysunek 188: http://wow.gameguyz.com/sites/default/files/145670357921_0.jpg

Rysunek 189: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-

characters?view=illidan-stormrage2

Rysunek 190: http://wow.gamepedia.com/File:Archimonde_-

_Call_of_the_Legion.jpg

Page 345: Pradawna Kronika - Tom II

Rysunek 148: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-wrath?view=env-

nerubian-architecture05

Rysunek 149: http://thewarlock66.deviantart.com/art/I-am-Kel-thuzad-356994804

Rysunek 150: http://wow.gamepedia.com/File:Icon_of_the_Damned.jpg

Rysunek 151: http://images.wookmark.com/129199_video-games-fantasy-art-dota-

jaina-proudmoore-warcraft-crystal-maiden-1920x1440-

wallpaper_www.wallpaperwell.com_50.jpg

Rysunek 152: http://pulyx.deviantart.com/art/Prince-Arthas-Menethil-54113135

Rysunek 153: http://hearthstone.gamepedia.com/File:Abomination_full.jpg

Rysunek 154:

http://vignette2.wikia.nocookie.net/wowwiki/images/c/cf/MalGanis.jpg/revision/lat

est

Rysunek 155: http://eu.battle.net/wow/en/media/fanart/?view=fanart-0742

Rysunek 156: http://pulyx.deviantart.com/art/Thane-Muradin-Bronzebeard-

63029445

Rysunek 157: http://kanaru92.deviantart.com/art/Frostmourne-Cavern-142978330

Rysunek 158:

http://fc00.deviantart.net/fs29/f/2008/171/4/b/4b0b2e268e4b55c9b21d1685583f00

da.jpg

Rysunek 159: Kadr z komiksu World of Warcraft: Ashbringer (T.1)

Rysunek 160: Kadr z komiksu World of Warcraft: Ashbringer (T.1)

Rysunek 161: http://portalwow.com.br/files/2010/05/Alexandros-Mograine-

Crematória.jpg

Rysunek 162:

http://i60.fastpic.ru/big/2013/0827/c7/89a538bd400aec5f6e1e7dc771dce5c7.jpg

Rysunek 163: http://breathing2004.deviantart.com/art/Invincible-153461160

Rysunek 164:

Rysunek 165: http://venskearts.deviantart.com/art/Arthas-and-Uther-398189410

Rysunek 166: Kadr z komiksu World of Warcraft: Sunwell Trilogy (Dragon Hunt)

Rysunek 167: http://nightblue-art.deviantart.com/art/Sylvanas-Windrunner-

374092379

Rysunek 168: http://www.deviantart.com/art/Last-stand-of-the-High-King-

Anasterian-519109935

Rysunek 169: http://breathing2004.deviantart.com/art/destruction-82141170

Rysunek 170: http://eu.battle.net/wow/en/media/fanart/?view=fanart-0900

Rysunek 171: Grafika pobrana z gry Heroes of the Storm

Rysunek 172: http://wow.gamepedia.com/File:Icon_of_Blood.jpg

Rysunek 173: http://rinacane.deviantart.com/art/Kael-thas-reforging-Felo-melorn-

511918220

Rysunek 174:

http://wow.gamepedia.com/File:Jaina,_Apprentice_of_Antonidas.jpg

Rysunek 175:

http://wow.gamepedia.com/File:Dalaran_Concept_Art_Peter_Lee_3.jpg

Rysunek 176: http://lost-in-concept.deviantart.com/art/Dalaran-Archimonde-

Looming-120193812

Rysunek 177: http://wow.gamepedia.com/File:OrcCrest.jpg

Rysunek 178: http://www.deviantart.com/art/Sen-jin-330650389

Rysunek 179: http://www.deviantart.com/art/Cairne-Bloodhoof-156446003

Rysunek 180: http://wow.gamepedia.com/File:Tauren_vs_Centaur.jpg

Rysunek 181: http://wow.gamepedia.com/File:Enraged_Grom.jpg

Rysunek 182: http://us.battle.net/wow/en/media/fanart/?view=fanart-1116

Rysunek 183: http://wow.gamepedia.com/File:Grom_Chaos_art.jpg

Rysunek 184: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/warcraft3?view=wc3-

medivh

Rysunek 185: http://heewonlee.deviantart.com/art/Grom-Hellscream-and-Thrall-

190315812

Rysunek 186: http://pulyx.deviantart.com/art/Shan-Do-Malfurion-Stormrage-

40334451

Rysunek 187:

http://vignette2.wikia.nocookie.net/wowwiki/images/3/35/WOW5Y_-

_Druid_of_the_Claw_concept.jpg/revision/latest

Rysunek 188: http://wow.gameguyz.com/sites/default/files/145670357921_0.jpg

Rysunek 189: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-

characters?view=illidan-stormrage2

Rysunek 190: http://wow.gamepedia.com/File:Archimonde_-

_Call_of_the_Legion.jpg

Page 346: Pradawna Kronika - Tom II

Rysunek 191: http://wow.gamepedia.com/File:Archimonde%27sEnd.JPG

Rysunek 192: http://wow.gamepedia.com/File:Mount_Hyjal_Art.jpg

Rysunek 193: Grafika autorstwa Karoliny Kojt Kajetanowicz

Rysunek 194:

https://d13yacurqjgara.cloudfront.net/users/4048/screenshots/1711069/untitled-1_1x.png

Rysunek 195: http://wow.gamepedia.com/File:Quilboar_Art_Blizzard_Samwise.jpg

Rysunek 196: http://vignette2.wikia.nocookie.net/wowwiki/images/9/9a/SHM%26M.jpg

Rysunek 197: http://wow.gamepedia.com/File:Chen_Stormstout_MoP_Glenn_Rane.jpg

Rysunek 198: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-races?view=trolls02

Rysunek 199: http://eu.battle.net/wow/en/media/fanart/?view=fanart-0980

Rysunek 200: Grafika autorstwa Karoliny Kojt Kajetanowicz

Rysunek 201: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-

races?view=tauren03

Rysunek 202: http://wow.gamepedia.com/File:Krenka.JPG

Rysunek 203: https://www.pinterest.com/pin/300263500129765923/

Rysunek 204: http://media.blizzard.com/wow/media/fanart/fanart-0741-full.jpg

Rysunek 205: Kadr z komiksu World of Warcraft (T.6)

Rysunek 206: http://eu.battle.net/wow/en/media/fanart/?view=fanart-1329

Rysunek 207: http://nikolaiostertag.deviantart.com/art/Rexxar-342205899

Rysunek 208: http://wow.gamepedia.com/File:NagaWE.jpg

Rysunek 209: http://wow.gamepedia.com/File:Highdivinist.jpg

Rysunek 210: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/warcraft3?view=wc3-

warden

Rysunek 211: http://wow.gamepedia.com/File:Naisha_TCG.jpg

Rysunek 212: http://sandara.deviantart.com/art/Illidan-Stormrage-2-327883797

Rysunek 213: https://www.pinterest.com/HavocTheSlayer/death-knights-and-the-

scourge/

Rysunek 214: http://nyogtha-art.deviantart.com/art/Maiev-Shadowsong-376218652

Rysunek 215: http://www.deviantart.com/art/The-Brothers-Stormrage-Warcraft-

Tribute-388364841

Rysunek 216:

http://41.media.tumblr.com/a6efca577add3dccd189d3db12b194a7/tumblr_nhe1ffe

sLu1ry9q99o1_500.png

Rysunek 217: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/warcraft3?view=wc3-

blood-elf-spellbreaker

Rysunek 218: http://wow.gamepedia.com/File:Violet_Hold_loading_screen.jpg

Rysunek 219: http://prinzeburnzo.deviantart.com/art/Netherwing-Drake-

141310287

Rysunek 220: http://www.hiveworkshop.com/forums/skins-552/heronagaseawitch-

blp-254829/

Rysunek 221: http://wow.gamepedia.com/File:Felorc2.jpg

Rysunek 222: http://namesjames.deviantart.com/art/Akama-Warcraft-93192632

Rysunek 223: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-bc?view=ss190

Rysunek 224: http://wow.gamepedia.com/File:Unbroken.jpg

Rysunek 225: http://arsenal21.deviantart.com/art/Magtheridon-156446855

Rysunek 226: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-bc?view=artwork-illidan

Rysunek 227: http://namesjames.deviantart.com/art/Arthas-Menethil-336271290

Rysunek 228: http://wow.gamepedia.com/File:Varimathras_Art.jpg

Rysunek 229:

http://img3.mmo.mmo4arab.com/photo/2011/11/17/wow_sylvanas/sylvanas_art_s

04.jpg

Rysunek 230: http://wow.gamepedia.com/File:Haunting_spirit_TCG.jpg

Rysunek 331: http://www.deviantart.com/morelikethis/172294479

Rysunek 332: http://danmasso.deviantart.com/art/Lady-Sylvanas-217272751

Rysunek 333: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/trading-card-

game/series4?view=tcg-series4-040

Rysunek 334: http://kailte.deviantart.com/art/Sapphiron-461197039

Rysunek 335:

http://wow.gamepedia.com/File:Ahn%27kahet_the_Old_Kingdom_loading_screen.jpg

Rysunek 336: http://vahamaha.deviantart.com/art/Illidan-vs-Arthas-347562268

Rysunek 337: http://lensar.deviantart.com/art/Arthas-vs-Illidan-324345107

Rysunek 338: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-wrath?view=cin-01

Bohaterowie Warcrafta

http://wow.gamepedia.com/File:Raneman_Anniversary_Artwork.jpg

Gnom-uczony http://eu.battle.net/wow/en/media/wallpapers/fan-art?view=wallpaper05

Page 347: Pradawna Kronika - Tom II

Rysunek 191: http://wow.gamepedia.com/File:Archimonde%27sEnd.JPG

Rysunek 192: http://wow.gamepedia.com/File:Mount_Hyjal_Art.jpg

Rysunek 193: Grafika autorstwa Karoliny Kojt Kajetanowicz

Rysunek 194:

https://d13yacurqjgara.cloudfront.net/users/4048/screenshots/1711069/untitled-1_1x.png

Rysunek 195: http://wow.gamepedia.com/File:Quilboar_Art_Blizzard_Samwise.jpg

Rysunek 196: http://vignette2.wikia.nocookie.net/wowwiki/images/9/9a/SHM%26M.jpg

Rysunek 197: http://wow.gamepedia.com/File:Chen_Stormstout_MoP_Glenn_Rane.jpg

Rysunek 198: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-races?view=trolls02

Rysunek 199: http://eu.battle.net/wow/en/media/fanart/?view=fanart-0980

Rysunek 200: Grafika autorstwa Karoliny Kojt Kajetanowicz

Rysunek 201: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-

races?view=tauren03

Rysunek 202: http://wow.gamepedia.com/File:Krenka.JPG

Rysunek 203: https://www.pinterest.com/pin/300263500129765923/

Rysunek 204: http://media.blizzard.com/wow/media/fanart/fanart-0741-full.jpg

Rysunek 205: Kadr z komiksu World of Warcraft (T.6)

Rysunek 206: http://eu.battle.net/wow/en/media/fanart/?view=fanart-1329

Rysunek 207: http://nikolaiostertag.deviantart.com/art/Rexxar-342205899

Rysunek 208: http://wow.gamepedia.com/File:NagaWE.jpg

Rysunek 209: http://wow.gamepedia.com/File:Highdivinist.jpg

Rysunek 210: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/warcraft3?view=wc3-

warden

Rysunek 211: http://wow.gamepedia.com/File:Naisha_TCG.jpg

Rysunek 212: http://sandara.deviantart.com/art/Illidan-Stormrage-2-327883797

Rysunek 213: https://www.pinterest.com/HavocTheSlayer/death-knights-and-the-

scourge/

Rysunek 214: http://nyogtha-art.deviantart.com/art/Maiev-Shadowsong-376218652

Rysunek 215: http://www.deviantart.com/art/The-Brothers-Stormrage-Warcraft-

Tribute-388364841

Rysunek 216:

http://41.media.tumblr.com/a6efca577add3dccd189d3db12b194a7/tumblr_nhe1ffe

sLu1ry9q99o1_500.png

Rysunek 217: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/warcraft3?view=wc3-

blood-elf-spellbreaker

Rysunek 218: http://wow.gamepedia.com/File:Violet_Hold_loading_screen.jpg

Rysunek 219: http://prinzeburnzo.deviantart.com/art/Netherwing-Drake-

141310287

Rysunek 220: http://www.hiveworkshop.com/forums/skins-552/heronagaseawitch-

blp-254829/

Rysunek 221: http://wow.gamepedia.com/File:Felorc2.jpg

Rysunek 222: http://namesjames.deviantart.com/art/Akama-Warcraft-93192632

Rysunek 223: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-bc?view=ss190

Rysunek 224: http://wow.gamepedia.com/File:Unbroken.jpg

Rysunek 225: http://arsenal21.deviantart.com/art/Magtheridon-156446855

Rysunek 226: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-bc?view=artwork-illidan

Rysunek 227: http://namesjames.deviantart.com/art/Arthas-Menethil-336271290

Rysunek 228: http://wow.gamepedia.com/File:Varimathras_Art.jpg

Rysunek 229:

http://img3.mmo.mmo4arab.com/photo/2011/11/17/wow_sylvanas/sylvanas_art_s

04.jpg

Rysunek 230: http://wow.gamepedia.com/File:Haunting_spirit_TCG.jpg

Rysunek 331: http://www.deviantart.com/morelikethis/172294479

Rysunek 332: http://danmasso.deviantart.com/art/Lady-Sylvanas-217272751

Rysunek 333: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/trading-card-

game/series4?view=tcg-series4-040

Rysunek 334: http://kailte.deviantart.com/art/Sapphiron-461197039

Rysunek 335:

http://wow.gamepedia.com/File:Ahn%27kahet_the_Old_Kingdom_loading_screen.jpg

Rysunek 336: http://vahamaha.deviantart.com/art/Illidan-vs-Arthas-347562268

Rysunek 337: http://lensar.deviantart.com/art/Arthas-vs-Illidan-324345107

Rysunek 338: http://eu.battle.net/wow/en/media/artwork/wow-wrath?view=cin-01

Bohaterowie Warcrafta

http://wow.gamepedia.com/File:Raneman_Anniversary_Artwork.jpg

Gnom-uczony http://eu.battle.net/wow/en/media/wallpapers/fan-art?view=wallpaper05

Page 348: Pradawna Kronika - Tom II

Bibliografia

Literatura:

A. Rosenberg: Tides of Darkness, 2007.

A. Rosenberg, Ch. Golden: Beyond the Dark Portal, 2008.

Ch. Metzen: Of Blood and Honor, 2001.

Ch. Golden: Arthas: Rise of the Lich King, 2010.

Ch. Golden: Rise of the Horde, 2006.

Ch. Golden: Władca Klanów, Warszawa 2003.

J. Grubb: Ostatni Strażnik, Warszawa 2004.

M. Neilson: World of Warcraft (Ashbringer), 2009.

M. Neilson, T. Waugh: Curse of the Worgen (T.I-V), 2011.

M. A. Stackpole: Vol’jin (Cienie Hordy), Lublin 2013.

R. Ahad: Warlords of Draenor (Blood and Thunder), 2015.

R.A. Knaak: Dawn of the Aspects, 2013.

R.A. Knaak: Noc Dzień Smoka, 2001, Warszawa 2001.

R.A. Knaak, K. Jae-Hwan: The Sunwell Trilogy, 2006.

R.A. Knaak: Warcraft (The Sunwell Trilogy), 2005-2007.

R.A. Knaak: Wojna Starożytnych (Dusza Demona), Warszawa 2007.

R.A. Knaak: Wojna Starożytnych (Rozbicie), Warszawa 2008.

R.A. Knaak: Wojna Starożytnych (Studnia Wieczności), Warszawa 2007.

R. Brooks: Warlords of Draenor (Blackhand), 2014.

W.&L. Simonson, L. Lullabi,(…):World of Warcraft (The Comic) 2008-2009.

Ponadto materiały zamieszczone w/na:

http://wowpedia.org/

http://eu.battle.net/wow/en/game/

Warcraft III: Reign of Chaos

Warcraft III: the Frozen Throne

World of Warcraft: Burning Crusade

World of Warcraft: Wrath of the Lich King

World of Warcraft: Cataclysm

World of Warcraft: Mists of Pandaria

World of Warcraft: Warlords of Draenor

Page 349: Pradawna Kronika - Tom II

Bibliografia

Literatura:

A. Rosenberg: Tides of Darkness, 2007.

A. Rosenberg, Ch. Golden: Beyond the Dark Portal, 2008.

Ch. Metzen: Of Blood and Honor, 2001.

Ch. Golden: Arthas: Rise of the Lich King, 2010.

Ch. Golden: Rise of the Horde, 2006.

Ch. Golden: Władca Klanów, Warszawa 2003.

J. Grubb: Ostatni Strażnik, Warszawa 2004.

M. Neilson: World of Warcraft (Ashbringer), 2009.

M. Neilson, T. Waugh: Curse of the Worgen (T.I-V), 2011.

M. A. Stackpole: Vol’jin (Cienie Hordy), Lublin 2013.

R. Ahad: Warlords of Draenor (Blood and Thunder), 2015.

R.A. Knaak: Dawn of the Aspects, 2013.

R.A. Knaak: Noc Dzień Smoka, 2001, Warszawa 2001.

R.A. Knaak, K. Jae-Hwan: The Sunwell Trilogy, 2006.

R.A. Knaak: Warcraft (The Sunwell Trilogy), 2005-2007.

R.A. Knaak: Wojna Starożytnych (Dusza Demona), Warszawa 2007.

R.A. Knaak: Wojna Starożytnych (Rozbicie), Warszawa 2008.

R.A. Knaak: Wojna Starożytnych (Studnia Wieczności), Warszawa 2007.

R. Brooks: Warlords of Draenor (Blackhand), 2014.

W.&L. Simonson, L. Lullabi,(…):World of Warcraft (The Comic) 2008-2009.

Ponadto materiały zamieszczone w/na:

http://wowpedia.org/

http://eu.battle.net/wow/en/game/

Warcraft III: Reign of Chaos

Warcraft III: the Frozen Throne

World of Warcraft: Burning Crusade

World of Warcraft: Wrath of the Lich King

World of Warcraft: Cataclysm

World of Warcraft: Mists of Pandaria

World of Warcraft: Warlords of Draenor

Page 350: Pradawna Kronika - Tom II

zeroth – bogaty, pełen tajemnic świat,

zamieszkiwany przez różnorodne rasy, i… od

początku swego istnienia targany wieloma

konfliktami. Książka, którą macie przed sobą, zawiera

całą jego historię, od mitycznych wojen Tytanów

u zarania dziejów aż po współczesność.

Kim był pierwszy Strażnik Tirisfal?

Kto nauczył draenei szamanizmu?

Co przesądziło o wyniku II Wojny?

Dlaczego orkowie mają zieloną skórę?

To zaledwie kilka spośród pytań, na które znajdziecie

odpowiedź w drugim tomie Pradawnej Kroniki.

Pod patronatem: