Postmodernizm, pamięć, logocentryzm - Rice Universityethomp/Postmodernizm, pamiec... · Derrida...

14
Ewa Thompson, "Postmodernizm, pamiec, logocentryzm," (Nie)obecnosc. Pominiecia i przemilczenia w narracjach XX wieku, edited by Hanna Gosk and Bozena Karwowska (Warsaw: ELIPSA, 2008). 1 Postmodernizm, pamięć, logocentryzm Ewa Thompson „Wydarzenia się nie zdarzają; wydarzenia są produkowane. Fakt staje się wydarzeniem jedynie wtedy, gdy pewne grupy społeczne zwrócą na niego uwagę, gdy uznają go za ważny i zaczną o nim mówić i pisać, reagować na niego i pamiętać o nim. Wydarzenia są więc społecznie konstruowane. To nie oznacza, że są wyłącznie konstrukcjami. U ich podloża leży fakt, działalność, aktywność jak najbardziej realna”. Carola Dietze 1 W dwudziestym pierwszym wieku pamięć i pamiętanie stały się „wielkim biznesem”. Jak zauważył klasyk literatury poświęconej pamięci, Pierre Nora, lieux de memoire (miejsca pamięci) są już jednym z zasadniczych elementów życia społecznego i politycznego 2 . Jay Winters, autor jednej z najlepszych książek o europejskiej pamieci, zaczął narzekać, że „problem pamięci“ zdominował zainteresowania wydziałów historii na amerykańskich uniwersytetach 3 . Wzmożone zainteresowanie pamięcią wyraźne było już w wieku dziewiętnastym, gdy jej rytuałami objęto wyimaginowane i rzeczywiste obszary imperialnej i narodowej wielkości: tradycje monarchii brytyjskiej i rosyjskiej, zwycięskie bitwy i ujarzmienie przyrody (pokorenie Sibiri 4 ), rocznice rewolucji czy - w krajach, które odzyskały niepodleglość - rocznice proklamowania niezawisłości. Jak złośliwie zauważył marksista Eric Hobsbawm, wiele z tych obszarów pamięciowych to efekt pracy wyobraźni: tradycje imperialne, takie jak parady, pomniki, obrazy czy muzea zostały zainicjowane przez monarchów, zachłannie poszukujących coraz to nowych sposobów umacniania swoich imperiow 5 . Moda na pamięć rozpoczęła się więc na długo przed naszą epoką 1 Carola Dietze, Terror in the Nineteenth Century: Political Assassinations and Public Discourse in Europe and the United States, 1878 –1901“, „German Historical Institute Bulletin“, wiosna 2007 nr 40 s. 91. (Dalej występuje jako: „GHIB”) 2 Les Lieux de Memoire: La Republique, t. 1, red. Pierre Nora, Gallimard, Paris 1984. W wieku dwudziestym lieux de memoire oficjalnie zatwierdzono we Francji, Holandii, Austrii, Niemczech i Hiszpanii. 3 Cyt. za: Volker Berghahn, A Plea for a Rapprochement Between History and Economic History, „GHIB”, 2007 nr 40, s. 87. 4 Dmitrii Verkhoturov, Pokorenie Sibiri: mify i real’nost’ , Olma, Moskwa 2005. 5 Eric Hobsbawm, Mass-Producing Traditions: Europe, 1870–1914 [w:] The Invention of Tradition, red. Eric Hobsbawm’a i Terence Ranger, Cambridge University Press, Cambridge Mass. 1989 s. 263–307.

Transcript of Postmodernizm, pamięć, logocentryzm - Rice Universityethomp/Postmodernizm, pamiec... · Derrida...

Page 1: Postmodernizm, pamięć, logocentryzm - Rice Universityethomp/Postmodernizm, pamiec... · Derrida przyznaje, że logocentryzm odgrywa kluczową rolę w kulturze zachodniej i bez niego

Ewa Thompson, "Postmodernizm, pamiec, logocentryzm," (Nie)obecnosc. Pominiecia i przemilczenia w narracjach XX wieku, edited by Hanna Gosk and Bozena Karwowska (Warsaw: ELIPSA, 2008).

1

Postmodernizm, pamięć, logocentryzm

Ewa Thompson „Wydarzenia się nie zdarzają; wydarzenia są produkowane. Fakt staje się wydarzeniem jedynie wtedy, gdy pewne grupy społeczne zwrócą na niego uwagę, gdy uznają go za ważny i zaczną o nim mówić i pisać, reagować na niego i pamiętać o nim. Wydarzenia są więc społecznie konstruowane. To nie oznacza, że są wyłącznie konstrukcjami. U ich podloża leży fakt, działalność, aktywność jak najbardziej realna”. Carola Dietze1

W dwudziestym pierwszym wieku pamięć i pamiętanie stały się „wielkim biznesem”. Jak zauważył klasyk literatury poświęconej pamięci, Pierre Nora, lieux de memoire (miejsca pamięci) są już jednym z zasadniczych elementów życia społecznego i politycznego2. Jay Winters, autor jednej z najlepszych książek o europejskiej pamieci, zaczął narzekać, że „problem pamięci“ zdominował zainteresowania wydziałów historii na amerykańskich uniwersytetach3. Wzmożone zainteresowanie pamięcią wyraźne było już w wieku dziewiętnastym, gdy jej rytuałami objęto wyimaginowane i rzeczywiste obszary imperialnej i narodowej wielkości: tradycje monarchii brytyjskiej i rosyjskiej, zwycięskie bitwy i ujarzmienie przyrody (pokorenie Sibiri4), rocznice rewolucji czy - w krajach, które odzyskały niepodleglość - rocznice proklamowania niezawisłości. Jak złośliwie zauważył marksista Eric Hobsbawm, wiele z tych obszarów pamięciowych to efekt pracy wyobraźni: tradycje imperialne, takie jak parady, pomniki, obrazy czy muzea zostały zainicjowane przez monarchów, zachłannie poszukujących coraz to nowych sposobów umacniania swoich imperiow5. Moda na pamięć rozpoczęła się więc na długo przed naszą epoką 1 Carola Dietze, Terror in the Nineteenth Century: Political Assassinations and Public Discourse in Europe and the United States, 1878 –1901“, „German Historical Institute Bulletin“, wiosna 2007 nr 40 s. 91. (Dalej występuje jako: „GHIB”) 2 Les Lieux de Memoire: La Republique, t. 1, red. Pierre Nora, Gallimard, Paris 1984. W wieku dwudziestym lieux de memoire oficjalnie zatwierdzono we Francji, Holandii, Austrii, Niemczech i Hiszpanii. 3 Cyt. za: Volker Berghahn, A Plea for a Rapprochement Between History and Economic History, „GHIB”, 2007 nr 40, s. 87. 4 Dmitrii Verkhoturov, Pokorenie Sibiri: mify i real’nost’ , Olma, Moskwa 2005. 5 Eric Hobsbawm, Mass-Producing Traditions: Europe, 1870–1914 [w:] The Invention of Tradition, red. Eric Hobsbawm’a i Terence Ranger, Cambridge University Press, Cambridge Mass. 1989 s. 263–307.

Page 2: Postmodernizm, pamięć, logocentryzm - Rice Universityethomp/Postmodernizm, pamiec... · Derrida przyznaje, że logocentryzm odgrywa kluczową rolę w kulturze zachodniej i bez niego

Ewa Thompson, "Postmodernizm, pamiec, logocentryzm," (Nie)obecnosc. Pominiecia i przemilczenia w narracjach XX wieku, edited by Hanna Gosk and Bozena Karwowska (Warsaw: ELIPSA, 2008).

2

- mniej więcej dwa stulecia temu - i osiagnęła swoje apogeum w końcu wieku dwudziestego. Interesujące jest więc pytanie, w którym miejscu znajduje się Polska w tym uniwersalnym wyścigu o pamięć, w jaki sposób odbywa się konstruowanie europejskiej pamięci w polskiej współczesności, i jak się ma tradycyjna epistemologia pamięci do epistemologii postmodernizmu.

Zacznę od tradycyjnego pojęcia pamięci, uważanego za oczywiste6. Przyjmuje ono rozumienie pamięci jako czegoś, co nasze umysły przechowują na podstawie doświadczeń osobistych (personal memories), wspólnotowych (communal memories), zbiorowych (collective memories), czy kulturowych (cultural memories)7. To w ramach tej „oczywistej“ pamięci poruszają się Jay Winters i John Bodnar w swoich książkach poświęconych pamiętaniu: Winters, pisząc o wspólnocie pamięciowej związanej z pierwszą wojną światową, Bodnar - o sposobach i przyczynach pamiętania w Stanach Zjednoczonych w dziewiętnastym i dwudziestym wieku. Winters opisuje pomniki, cmentarze, rocznice i związane z nimi imprezy kulturalne, wspomnienia rodzinne i ceremonie wojskowe w krajach zachodniej Europy8. „Wielka Wojna“, jak ją nazywają zachodni historycy, po drugiej wojnie światowej przysypana została pyłem zapomnienia; nadaje się jednak lepiej niż ta ostatnia do melancholijnych wspomnień i romantycznych rozpamiętywań. Dodajmy, że Winters ma talent pisarski, a właściwie poetycki. Dzięki temu każdy obywatel Europy Zachodniej jest wdzięcznym czytelnikem jego ksiażki, bo opisuje ona jego przodków z sympatią i wrażliwością rzadko spotykaną w literaturze naukowej.

Zastanawiająca jest jednak łatwość, z jaką Winters wyłączył z europejskiej pamięci niegermańską Europę Środkową, a zwłaszcza Polskę i Polaków9. Jego książka jest zresztą pod tym względem symptomatyczna.

6 Np. Mały słownik jezyka polskiego red. Stanisław Skorupka, Halina Auderska, Zofia Łempicka, PWN, Warszawa 1968 s. 532 podaje, że „pamięć to zdolność umysłu do przyswajania, utwalania i przypominania doznanych wrażeń, przeżyć, sądów“. 7 Więcej na temat tych rozróżnień [w:] Ewa M. Thompson, Ways of Remembering: The Case of Poland, „Toronto Slavic Quarterly“ 2005 nr 12 8 Jay Winters, Sites of Memory, sites of Mourning: The Great War in European Cultural History, Cambridge University Press, Cambridge Mass. 1998.

9 Książka Wintersa stała się tekstem klasycznym; w pamięci autora i jego czytelników pierwsza wojna światowa toczyła się w Europie Zachodniej, a jej główny symbol to pierwsza bitwa nad Marną, w której uczestniczyły dwa miliony żołnierzy, z których co czwarty poległ albo został ranny. Pamięć europejska i amerykańska nie przechowują natomiast tego, co się działo na froncie wschodnim. Dla Polaków Wielka Wojna oznaczała prawie półtora miliona zabitych i rannych. Co więcej, walczyli w obcych armiach, czasem po przeciwnych stronach barykady, co ograniczyło możliwości wyciągnięcia ze strat korzyści „upamiętniających“.

Page 3: Postmodernizm, pamięć, logocentryzm - Rice Universityethomp/Postmodernizm, pamiec... · Derrida przyznaje, że logocentryzm odgrywa kluczową rolę w kulturze zachodniej i bez niego

Ewa Thompson, "Postmodernizm, pamiec, logocentryzm," (Nie)obecnosc. Pominiecia i przemilczenia w narracjach XX wieku, edited by Hanna Gosk and Bozena Karwowska (Warsaw: ELIPSA, 2008).

3

Nieobecność polskiej grupy narodowościowej w tej pracy należy pomnożyć przez tysiące innych publikacji, a wtedy łatwo można zobaczyć, dlaczego Polska i Polacy są tak często ignorowani we współczesnym życiu politycznym i naukowym państw, których uczeni niejako „sprawują kontrolę“ nad tym, co się pamięta, a czego nie, co się umieszcza w encykopediach i podręcznikach, a czego nie, o czym zamieszcza się wzmianki rocznicowe, a o czym nie. Pamięć publiczna, pamięć cywilizacyjna wywodzi się z książek, a w książkach europejskich Polacy pojawiają się marginesowo albo wcale. Polscy historycy i literaturoznawcy przegrali tu bitwę nie mniej ważną, niż bitwa pod Maciejowicami.

Inaczej nieco pisze John Bodnar10, który rekonstruuje sposoby pamiętania o przeszłości wśród Amerykanów po drugiej wojnie światowej w taki sposób, aby uwzgledniona została pamięć mniejszości narodowych: Murzynów, Włochów, i Polaków, a więc grup dotychczas pozbawionych głosu; książki jego są kopalnią faktów dotyczących emigracji do północnych miast Stanów Zjednoczonych11 i zawierają m. in. opowieść o słabo wintegrowanych w amerykańskie społeczeństwo setkach tysięcy ubogich Polakow w pierwszej polowie XX wieku, którzy całe życie spędzili, pracując w fabrykach Pittsburga, Filadelfii, Detroit czy Chicago12. Prace Bodnara nie cieszą się jednak taką popularnością jak książki Wintersa prawdopodobnie w dużym stopniu ze względu na suchy, naukowy język, który nie przyciąga czytelników -niespecjalistów.

Te dwa przyklady literatury pamięciowej wpisują się w logocentryczne tradycje tzw. kultury zachodniej, choć ich autorzy nigdy nie deklarowali swojej przynależnosci do tej tradycji. Logocentryzmem nazywam założenie, że w postrzeganym przez nas świecie istnieje pewien rodzaj nieprzypadkowego porządku, dzięki któremu słowa nabierają znaczeń, a porozumiewanie się ludzi staje się możliwe. W porządku logocentrycznym nie ma wątpliwości, że drzewo, które widzimy, istnieje, i jest tym samym drzewem niezależnie od tego, kto je ogląda i co o nim 10 John Bodnar, Remaking America: Public Memory, Commemoration, and Patriotism in the Twentieth Century, Princeton University Press, Princeton, New York 1992. 11 John Bodnar, Roger Simon, i Michael P. Weber, Lives of Their Own: Blacks, Italians, and Poles in Pittsburgh, 1900–1960, University of Illinois Press, Urbana, IL 1983 12 Tamże. Interesujące są komentarze Bodnara dotyczące przyczyn, dla których młodzież polskiego pochodzenia nie kontynuowala edukacji poza obowiazkową szkołą podstawową. Jego zdaniem, dzieci chciały jak najszybciej zacząć pomagać rodzicom finansowo. Często ojciec i synowie pracowali w tej samej fabryce, zaś wynagrodzenie oddawali w całości głowie rodziny (ojcu lub dziadkowi), który z kolei zarządzał ich wydawaniem. Oczywiscie wybór był skromny, chodzilo głównie o przeżycie (s. 89–112). Innymi słowy, była to kwestia skrajnego ubóstwa, ale, być może, również braku zdolności przywódczych wsród tych niewielu członków polskich elit, które w tym czasie wyemigrowały do USA.

Page 4: Postmodernizm, pamięć, logocentryzm - Rice Universityethomp/Postmodernizm, pamiec... · Derrida przyznaje, że logocentryzm odgrywa kluczową rolę w kulturze zachodniej i bez niego

Ewa Thompson, "Postmodernizm, pamiec, logocentryzm," (Nie)obecnosc. Pominiecia i przemilczenia w narracjach XX wieku, edited by Hanna Gosk and Bozena Karwowska (Warsaw: ELIPSA, 2008).

4

sądzimy. Nietrudno zauważyć, że choć logocentryzm implikuje możliwość metafizyki, nie musi być z systemem metafizycznym związany. Natomiast postmodernistyczne teorie pamięci, zwłaszcza niemieckie i francuskie, świadomie odchodzą od jakiejkolwiek formy logocentryzmu i prezentują radykalną zmianę założeń epistemologicznych13.

Amerykańsko-niemiecki uczony, Volker Berghahn, zauważa, że pamięć jest tematem popularnym, ponieważ w naszych czasach „króluje zainteresowanie subiektywnymi odczuciami, a świat postrzegany jest jako rozczłonkowany, zde-centralizowany, niemożliwy do określenia, i jak gdyby przypadkowy“14. Zamiast zajmować się „strukturą i infrastrukturą“ społeczeństw, pisze Berghahn, dajemy upust swojej fascynacji „dyskursem i aktorami historii“. Zajmuje się więc, niepokojącym mnie od dawna, problemem radykalnej eliminacji logocentryzmu w dyskursie postmodernistycznym15. „Struktura i infrastruktura”, o której wspomina Berghahn, jest możliwa właśnie dzięki założeniu, że istnieje punkt odniesienia pozwalający na nazwanie określonego zbioru danych strukturą. Gdy tego punktu odniesienia brakuje, wszystko okazuje się umowne, a dyskurs staje się nieokreślony i niejako przypadkowy (contingent), tracąc w ten sposób swoją wyrazistość16. Logocentryzm w naukach społecznych został przez obecne pokolenie naukowcow niemiecko- i francuskojęzycznych (a także do

13 O tym, że logocentryzm stanowi problem, otwarcie pisał Jacques Derrida już na początku lat siedemdziesiątych, uznając za główny postulat postmodernizmu walkę ze wszelkimi tradycjami „scentralizowania“ myślenia wokół koncepcji fundamentalnych i sugerujących, że istnieje jakieś źródło sensu oraz znaczenia, które nazywał „centrum“. Derrida przyznaje, że logocentryzm odgrywa kluczową rolę w kulturze zachodniej i bez niego nie mogłaby ona zaistnieć, gdyż oparta jest na nim rzeczywistość społeczna i polityczna Zachodu. Jednak ze zdumiewającym brakiem troski o implikacje głoszonych przez siebie poglądów, eliminuje fundamentalne zasady tej rzeczywistości, nazywając je „metaforami” oraz „metonimiami” i radzi to samo innym, pisząc: „Jedno po drugim, w sposób starannie wyreżyserowany, centrum przybiera nowe formy i nazwy [w historii Europy Zachodniej – E.T.]. Historia metafizyki, i w ogóle historia Zachodu, jest historią tych metafor i metonimii. Matrycą tych przemian jest [...] determinacja, że byt jest obecnością we wszystkich tego słowa znaczeniach [...] Centrum [...] zawsze odznaczało się pewną stałością, stałością obecności: nazywano je eidos, arche, telos, energeia, ousia, aletheia, transcendencja, świadomość, sumienie, Bóg, człowiek etc.” Jacques Derrida, Structure, sign, and Play [w:] The Structuralist Controversy: The Languages of Criticism and the Sciences of Man, red. Richard Macksey i Eugenio Donato, Johns Hopkins University Press Baltimore. MD, 1970 s. 247 i dalsze. 14 Volker Berghahn, The interest in the subjective predominates. The world is seen as fragmented, de-centered, indeterminate, and contingent, „GHIB”, dz. cyt.., s. 89. 15 Ewa Thompson, Ways Out of the Postmodern Discourse, „Modern Age“, t. 45, 2003 nr 3 s. 195–207; Tejże, Dialectical Methods in the American Academy, „Modern Age“, t. 28, 1984, s. 9–22. 16 Alasdair MacIntyre skarżył się na to samo zjawisko w sposób znacznie lepiej uzasadniony filozoficznie w pracy Three Rival Versions of Modern Enquiry, Notre Dame University Press, Rochester 1991.

Page 5: Postmodernizm, pamięć, logocentryzm - Rice Universityethomp/Postmodernizm, pamiec... · Derrida przyznaje, że logocentryzm odgrywa kluczową rolę w kulturze zachodniej i bez niego

Ewa Thompson, "Postmodernizm, pamiec, logocentryzm," (Nie)obecnosc. Pominiecia i przemilczenia w narracjach XX wieku, edited by Hanna Gosk and Bozena Karwowska (Warsaw: ELIPSA, 2008).

5

pewnego stopnia anglojęzycznych) nieomal całkowicie odrzucony17. W ich ujęciu mówienie o organicznym związku z przeszłością, o organicznej wspólnocie pamięciowej i o poczuciu przynależnosci do niej to grzechy, dyskwalifikujące tekst naukowy. Wydaje mi się, że takie założenia usuwają pamięć polską z europejskiej oraz implikują, iż dyskursem rządzą siła i władza, a nie argumenty i fakty.

Ilustracją tej sytuacji jest zorganizowane w 2006 roku w Niemieckim Instytucie Historycznym w Waszyngtonie spotkanie naukowe poświęcone problemowi europejskiej jedności i wytworzeniu „wspólnej pamięci“ w historycznie wrogich sobie krajach, w których pamięć przeszłości nadal stanowi źródło konfliktów. Niemiecka teoretyczka zajmująca się zagadnieniem pamięci, Aleida Assmann, wygłosiła wstępny referat postulujący przekroczenie różnic poprzez uczynienie Zagłady centralnym momentem historii Europy oraz przyjęcie reguł postępowania chroniących przed „konfliktami pamięci“. W jej koncepcji nowa europejska tożsamość oparta byłaby na zasadzie, że rozum (pojęcie to użyte zostało w rozumieniu kartezjańskim, przyjmującym, iż jedynym żródłem prawdy jest rozsądkowe myślenie, a tym samym zakładającym subiektywizm) ma pierwszeństwo przed jakimikolwiek założeniami i przeslankami, a prawa jednostki są ważniejsze od praw wspólnoty18. Badaczka zaproponowała też przedkładanie pamięci jako takiej nad spory o nią, przerwanie martyrologicznych rywalizacji, poszanowanie dla każdej pamięci oraz wprowadzenie kontekstu i „ram znaczeniowych“ dla umiejscowienia pamięci poszczególnych grup czy jednostek. Odpowiadając na te postulaty, amerykanski znawca problematyki żydowskiej, Peter Novick, skrytykował propozycję uczynienia z Zagłady centalnego momentu historii Europy, zauważając, że to Niemcy, a nie cała Europa, grały w nim rolę kluczową. Poparł natomiast Assmann w jej odżegnywaniu się od jakiejkolwiek przed-

17 Komentując omawianą poniżej pracę Aleidy Assmann, Peter Novick lekceważąco mówi o wizji

„organicznego rozwoju“ społeczeństw, która jakoby się przeżyła i do której nie wolno odwoływać się w badaniach, pretendujących do miana badań klasy światowej. W ten sposób odmawia się statusu naukowego pracom nie tylko Karola Wojtyły i Josepha Ratzingera, ale również świeckich naukowców, którzy nie zadeklarowali swojej wrogości wobec logocentryzmu czy metafizyki. Jest to oczywiście dogmatyka á rebours, ale jej niewłaściwość mało kto zauważa. 18 Trudno tu nie zauważyć, że ten postulat formułowany jest przez członkinię najsilniejszej w Europie wspólnoty, o której prawa już nie trzeba walczyć, bo wywalczyla je ona sobie dzięki własnej potędze demograficznej, intelektualnej i politycznej.

Page 6: Postmodernizm, pamięć, logocentryzm - Rice Universityethomp/Postmodernizm, pamiec... · Derrida przyznaje, że logocentryzm odgrywa kluczową rolę w kulturze zachodniej i bez niego

Ewa Thompson, "Postmodernizm, pamiec, logocentryzm," (Nie)obecnosc. Pominiecia i przemilczenia w narracjach XX wieku, edited by Hanna Gosk and Bozena Karwowska (Warsaw: ELIPSA, 2008).

6

oświęceniowej (tzn. arystotelesowskiej) koncepcji rozumu19. Zauważmy więc, że Assman i Novick zgodnie odrzucili logocentryzm.

Unia Europejskia poszerzyła się od momentu założenia o osiem państw Europy postkomunistycznej ale jedyną uwagą20 na ich temat w referacie otwierającym dyskusję było stwierdzenie, że tak jak Austria, Polska zamroziła swoją pamięć w stadium ofiary, w czym pomogło jej kultywowane przez wieki przekonanie, iż jest Chrystusem narodow21. Nie wiadomo, skąd Assmann zaczerpnęła informacje o polskiej narodowej pamięci22. W każdym razie służą one badaczce jako dowód, że wizerunek przeszłości, który stworzyli sobie Polacy, utrudnia im zauważenie własnego „katolickiego antysemityzmu“ oraz „winy i odpowiedzialności“23.

Zauważmy tu esencjalizację rzekomego polskiego postrzegania polskiej przeszłości, esencjalizację, od której gdzie indziej Assmann kategorycznie się odżegnuje. Pisał o tego rodzaju sposobie patrzenia na Innych Edward Said24, zauważając, iż o sobie i sobie pokrewnych mówi się tak, jak o kimś pozostającym w ciągłym procesie konstruowania samych siebie oraz doprecyzowywania swoich poglądów na przeszłość, w procesie otwierania się na Innych, ciągłych zmian świadomości, uściślania i ulepszania swojego wizerunku świata. Zaś Innych przedstawia się jako nieruchomych, zastygłych w przyjętych przez siebie błędnych formułach, niezdolnych do spojrzenia na świat w sposób, w który patrzą na niego narody „bardziej rozwinięte“, których zadaniem jest „teoretyzowanie“ narodów niezdolnych 19 Chodzi tu oczywiście o to, od czego zaczynamy rozważania filozoficzne: czy od siebie (subiektywizm Kartezjusza i oświecenia), czy od rzeczywistości, jak tego chcieli filozofowie wcześniejsi. 20Assmann poświęciła kilka akapitów problemowi niemieckich wypędzonych oraz niemieckiej walce z nazizmem, ale ani jednego pamięci niegermanskich narodów Europy Środkowej, wśród których można znaleźć przykłady i wypędzenia (nazywanego w komunistycznej nowomowie repatriacją) i walki z nazizmem. 21 Aleida Assmann, Europe: A Community of Memory? Twentieth Annual lecture of the GHI, November 16, 2006. “GHIB” 2007 nr 40, s. 17. 22 Cytuje ona Rudolfa Jaworskiego, wspólredaktora tomu (pozostali redaktorzy to: Andrei Corbea-Hoisie,. Monika Sommer ): Umbruch in Osteuropa: Die nationale Wende und das kollektive Gedächtnis. Innsbruck 2004, oraz przywołuje tom redagowany przez Ewę Kobylańską i Andreasa Lawety`ego, Erinnern, Vergessen, Verdränger: Polnische und deutsche Erfahrungen, wydany w Wiesbaden 1998. Assmann prawdopodobnie przeglądała te książki bez głębszego zastanowiania się nad ich treścią. W jednej z książek Lawaty’ego znalazłam cytat z wypowiedzi generała von Seeckt, który w polskim tłumaczeniu (moim) brzmi następująco: „istnienie Polski jest nie do przyjecia, jest nie do pogodzenia z życiowymi interesami Niemiec. Musi ona zniknąć i zniknie przez własną słabość oraz dzięki Rosji - z naszą pomoca” (Andreas Lawaty, Das Ende Preussens in Polnischer Sicht , Veröffentlischungen der Historischen Kommission zu Berlin, Band 63, s. 80). Choć Lawaty nie podpisuje się pod opinią generała, ale stwierdza, że taki mniej więcej był pogląd na Polskę, a środowisko niemieckich historykow nigdy owego poglądu wyraźnie nie odrzuciło. 23 A. Assmann dz.cyt. s 17 24 Edward Said, “Afterword,” Orientalism, Random House, New York 1994, s. 332–5.

Page 7: Postmodernizm, pamięć, logocentryzm - Rice Universityethomp/Postmodernizm, pamiec... · Derrida przyznaje, że logocentryzm odgrywa kluczową rolę w kulturze zachodniej i bez niego

Ewa Thompson, "Postmodernizm, pamiec, logocentryzm," (Nie)obecnosc. Pominiecia i przemilczenia w narracjach XX wieku, edited by Hanna Gosk and Bozena Karwowska (Warsaw: ELIPSA, 2008).

7

do samoteoretyzacji. Assmann, na podstawie komentarzy o drugorzędnej wiarygodności, formuje swoją opinię o tym, czego Polacy doświadczyli w historii oraz jakiego rodzaju pamięć kultywują, a następnie deklaruje, że Polacy stworzyli sobie takie pojęcie o sobie samych, w którym metafora Chrystusa narodów została utrwalona w samym centrum świadomości, i że w tym stadium zastygli, podczas gdy słuszniejszy byłby tutaj symbol Jedwabnego25.

W tym kontekście znaczące jest paralelne zestawienie w jej referacie Rosji z Polską. Tak jak Polska nie jest w stanie uznać swoich win26, tak i Rosja, w swoim zwycięskim marszu przeciwko nazizmowi, nie potrafi zmienić wzorców swojej zesencjalizowanej pamięci i włączyć do niej winy Gułagu. Badaczka podkreśla, iż nie oskarża Polski i Rosji o fałszowanie historii, lecz jedynie o selektywne traktowanie przeszłości. W praktyce natomiast, Assmann stosuje taką właśnie selektywność, zbywając niemiecką winę wobec Polaków jednym zdaniem, by nie wspominać już o jej widocznej niewiedzy na temat historii Polski i Rosji.

Moje obiekcje łatwo zbagatelizowć przypomnieniem, że z projektu „nowej europejskiej pamięci“ licytacja cierpień ma być wykluczona, a przypominanie że „winy“ Polski i Rosji, czy Polski i Niemiec, są niewspółmierne, wydaje się czymś niewłaściwym, czymś, co potwierdza niezdolność polonocentrycznych naukowców do wzniesienia się ponad podziały narodowe (i właśnie dlatego krytycy niemieccy wyręczają tu Polaków i proponują im nowy model pamięci). Sprawy jednak nie można w ten sposób zamknąć, bowiem konstrukcja teoretyczna proponowana Polsce, została zbudowana na podstawie znajomości pamięci niemieckiej, a nie polskiej. Tego rodzaju dyskurs nie prowadzi do wypracowania „pamięci europejskiej“, a jedynie kontynuuje kolonizujące postawy uczonych krajów silniejszych w stosunku do krajow słabszych27.

25 Polemika z poglądami świadczącymi o braku pojęcia na temat Polski jest kłopotliwa, zauważę jedynie, że metafora „Chrystusa narodów“ ma dwieście lat i nie jest używana we współczesnej Polsce przez najbardziej nawet skoncentrownych na polskości i polskim cierpieniu teoretykow polskiej tożsamości narodowej (por. Nikodem Bończa-Tomaszewski, Źródła narodowosci. Powstanie i rozwój polskiej świadomości w 2. połowie XIX wieku i na początku XX wieku, Wydawnictwo Uniwersytetu Wroclawskiego, Wrocław 2006.) Zaś wiedzy o Jedwabnem Assmann nawet nie dokumentuje, jak gdyby była to sprawa bezsporna i raz na zawsze ustalona. 26 Niezupełnie wiadomo, wobec kogo, chyba wobec ofiar Holocaustu, chociaż pouczanie Polaków przez Niemców na ten temat wydaje się nietaktem (s. 18)

27 Assmann mówi o zbiorze faktów dotyczących drugiej wojny światowej, jak gdyby był on zamknięty, bo wszystko jest już wiadome. W sposób często spotykany w historiografii niemieckiej po prostu nie zwraca uwagi na kraje niewielkie, niezależnie od tego, jaką rolę grały w historii. Tak więc jej propozycja oddzielenia faktów od interpretacji wydaje się przedwczesna, bowiem znaczna część faktów nie została

Page 8: Postmodernizm, pamięć, logocentryzm - Rice Universityethomp/Postmodernizm, pamiec... · Derrida przyznaje, że logocentryzm odgrywa kluczową rolę w kulturze zachodniej i bez niego

Ewa Thompson, "Postmodernizm, pamiec, logocentryzm," (Nie)obecnosc. Pominiecia i przemilczenia w narracjach XX wieku, edited by Hanna Gosk and Bozena Karwowska (Warsaw: ELIPSA, 2008).

8

Na zakończenie swojej wypowiedzi Assmann słusznie postuluje, aby pamięć stała się wspólną własnością wszystkich. Europa ma wspólną przyszłość, powinna również mieć wspólną pamięć. Do tego, jej zdaniem, potrzebne jest rozwijanie empatii, zdolności do widzenia wydarzeń w szerszym kontekście i umiejętność słuchania Innych. Wyraża też nadzieję, że Europa potrafi wreszcie znaleźć formułę, w której zawrze swoją własną przeszłość. Trzeba tu jednak przypomnieć, iż, aby przystąpić do tworzenia wspólnych ram, potrzebna jest znajomość faktów, nawet, jeżeli, używając języka Caroli Dietze, nie zostały one przetworzone w wydarzenia. Nie tylko faktów z historii Europy Zachodniej, ale i tych obejmujacych wschodnie kraje Unii Europejskiej. Nadal również - moim zdaniem – pomijamy rolę, jaką odgrywają przyzwyczajenia i rytuały pamięci charakterystyczne dla „centrum” (germańskich naukowców) wypowiadających się na temat „peryferii” (niegermańskiej Europy wschodniej). Ta „druga” Europa była zawsze miejscem kolonizacji, pouczania, ulepszania, rozwijania, definiowania - nigdy zaś miejscem, w którym cywilizacja zachodnia rozwinęła się po swojemu, często inaczej niż w Europie zachodniej. Jak słusznie argumentował Jan Kieniewicz, Polska i kraje bałtyckie, Słowacja, Czechy i Węgry (oraz kilka jeszcze innych krajów nie będących członkami Unii Europejskiej) rozwinęły swój własny model cywilizacji, opartej na tych samych wzorcach, ktore leżą u podstaw cywilizacji Europy zachodniej, ale wykorzystanych w inny sposób28.

Moim zdaniem, w przypadku Polski jedną z różnic jest to, że nie odrzuciła ona logocentryzmu, który stanowi podstawę koncepcji „organicznego rozwoju“, zanegowanego przez Assmann i Novicka, ale wciąż widocznego w myśleniu o historii w Europie Środkowej. Ów logocentryzm należy wkomponować w teoretyzowanie na temat tej części świata, zamiast stwierdzać kategorycznie, jak to czyni choćby Assmann, iż jedynie oświeceniowa koncepcja rozumu jest do przyjęcia. Zastanawiam się też, czy w tym kontekście w pełni są w Polsce rozumiane implikacje teorii postmodernistycznych, zwłaszcza przez ich młodszych entuzjastów. W jakim stopniu zdają oni sobie sprawę z tego, że różnice pomiędzy polskim patrzeniem na świat a punktami widzenia zachodnich Europejczykow są w jeszcze uwzględniona. Brak ich znajomości osłabia również szereg jej innych postulatów, włączając w to „immunizację pamięci“; przeświadczenie, że pamięć o jednej, nie może wyprzeć ze świadomości pamięci o innych winach. 28 Na ten temat bardzo interesujacy artykuł napisal Jan Kieniewicz: Civilizational Aspects of the Eastern Boundaries of Europe [w:] The State and Development in Africa and Other Regions: Past and Present. Studies and essays in honor of Professor Jan J. Milewski, red. Krzysztof Trzcinski, Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR, Warszawa 2007.

Page 9: Postmodernizm, pamięć, logocentryzm - Rice Universityethomp/Postmodernizm, pamiec... · Derrida przyznaje, że logocentryzm odgrywa kluczową rolę w kulturze zachodniej i bez niego

Ewa Thompson, "Postmodernizm, pamiec, logocentryzm," (Nie)obecnosc. Pominiecia i przemilczenia w narracjach XX wieku, edited by Hanna Gosk and Bozena Karwowska (Warsaw: ELIPSA, 2008).

9

znacznej mierze wynikiem większego zorientowania zachodnich dyskursów społecznych na siłę i wladzę?

Zaproszenie na tę konferencję w 2006 roku polskiego historyka29, reprezentującego polską narrację, byłoby krokiem naprzód w korygowaniu luk pamięci niemieckiej, czasem nadto immunizowanej, jeżeli chodzi o sprawy polskie30. Zwróćmy uwagę, że na przykład odpowiedzialność Niemców za Zagładę, będąca podstawą teoretycznych rozważań Assmann, nie łączy się z zainteresowaniem implikacjami faktu, że zbudowali oni kilkaset fabryk śmierci poza etnicznymi granicami swojego państwa31. Wspomina ona komentarz Tony’ego Judta o “selektywnej konstrukcji pamięci w Europie”32 po drugiej wojnie światowej, ale nie w tym sensie, w jakim odczuwają to Polacy. Wydaje mi się, iż działa tu właśnie efekt odrzucenia logocentryzmu przez humanistykę niemiecką, czyli zaakceptowanie poglądu, że fakty, które nie stały się wydarzeniami, po prostu się nie liczą.

Myślę, że wiedząc o tych brakach, Assmann zdecydowała się jednak na przedłożenie swoich teorii, mając nadzieję, iż w subiektywnym świecie po-oświeceniowym można mówić o Europie w sposób preferujący racje wielkich mocarstw33 i odmawiający prawa do współtworzenia historii niegermańskim oraz nie-bizantyjskim narodom Europy środkowej. Bowiem ta druga Europa nie była w stanie podnieść faktów do rangi wydarzeń (w

29 Zaproszono na konferencję ambasadora Polski w USA, Janusza Reitera, który wyglosił (dobre)

przemówienie dyplomaty, ale nie naukowca. 30 Według Jana Tomasza Grossa, w ciągu pierwszych dwóch lat drugiej wojny światowej, Rosjanie zabili lub wywieźli trzy do czterech razy więcej Polakow niż Niemcy z tej części Polski, którą okupowali, i która demograficznie zawierała o połowę mniej ludności, niż część okupowana przez Niemcy hitlerowskie Jan Tomasz Gross, Revolution from Abroad: the Soviet Conquest of Poland’s Western Ukraine and Wester Belorussia, Princeton University Press, Princeton NJ 1988, s. 229. W kontekście Jedwabnego (Assmann nalega, aby zawsze pamiętać o kontekście wydarzeń) tego rodzaju fakty są jak najbardziej istotne. Polskie traumy mają związek z atakiem z obu stron: z zachodu Niemców, ze wschodu - Rosjan. To była wyjątkowa sytuacja, która spowodowała wyjątkowe reakcje, będące obecnie częścią polskiej pamięci. 31 Niemiecka uczona wydaje się również nie być świadoma faktu, iż problem wzniesienia w Polsce, na polskim terytorium, fabryk śmierci i zbezczeszczenia tym niejako narodu polskiego, jest problemem, którego uczeni niemieccy nawet nie tknęli. Ten aspekt niemieckiej odpowiedzialności związany z Zagładą nie zostal w Niemczech w ogóle zauważony. Nie spotkałam się również nigdy z niemieckim tekstem poświęconym problemowi odpowiedzialności za atak na Polskę ze wschodu i za pakt Ribbentrop-Mołotow. 32 Alejda Assmann, Europe: a community of memory?, “GHIB”, wiosna 2007 nr 40 s. 15. 33 Przypomnę tu, że w historycznej świadomości Niemców i w historiografii niemieckiej Polska nie istnieje jako oddzielny i niezależny byt. Problem nie jest ten sam, co z Francją, bo przeszłość i Niemiec i Francji już stanowi część europejskiej pamięci. Problem wprowadzenia przeszłości nowego kraju do krainy europejskiej pamięci to złożone zadanie.

Page 10: Postmodernizm, pamięć, logocentryzm - Rice Universityethomp/Postmodernizm, pamiec... · Derrida przyznaje, że logocentryzm odgrywa kluczową rolę w kulturze zachodniej i bez niego

Ewa Thompson, "Postmodernizm, pamiec, logocentryzm," (Nie)obecnosc. Pominiecia i przemilczenia w narracjach XX wieku, edited by Hanna Gosk and Bozena Karwowska (Warsaw: ELIPSA, 2008).

10

rozumieniu przywołanym w motcie tego wywodu). Nie była w stanie, bo okazała się zbyt słaba34. Assmann jednak zdecydowanie odmawia patrzenia na przeszłość w sposób logocentryczny35 i zapewnia, że proponuje podejście, które nazywa konstruktywistycznym36. Twierdzi, iż z przeszłości zawsze wybieramy to, co jest dla nas najkorzystniejsze, że nie tylko nie da się uniknąć instrumentalizacji (z czym można się zgodzić), ale również nie ma w naszej pamięci niczego prócz instrumentalizacji (z czym się trudno zgodzić, jeśli się ma logocentryczny światopogląd)37. W dialogu z Peterem Novickiem argumentuje, iż – za Halbwachsem - koncept „pamięci wspólnotowej“ (collective memory) może być uważany za pojęcie konstruktywistyczne, tzn. oparte na założeniu, że przeszłość jest zawsze rekonstruowana „stosownie do potrzeb teraźniejszości. Ponieważ terazniejszość nie jest stabilna, rekonstrukcja przeszłości nigdy się nie kończy i zawsze pozostaje otwarta na nowe podejścia“38.

Pozornie trudno się z takim sformulowaniem problemu nie zgodzić, choć musimy zdać sobie sprawę, iż w tego rodzaju konstruktywizmie brak jest mechanizmów ostrzegawczych mówiących, że jakaś zasadnicza część przeszłości nie została uwzględniona.39 Moje rozumowanie oparte jest jednak na logocentrycznej przesłance, iż istnieją hierarchie ważności, do których można się odwołać w dyskusji i obawiam się, że bez takich hierarchii projekty transformacji europejskiej pamięci narażone są na

34 Fakt, że, jak zauważyła na tym samym spotkaniu, rektor uniwersytetu w Viadrinie, Gesine Schwan, dwa i pół miliona Polaków uczy się języka niemieckiego, lecz zaledwie dziesięć tysięcy Niemcow uczy się języka polskiego, jest jednym z elementów wyjaśnienia, dlaczego, fakty z historii Polski nigdy nie stały się „wydarzeniami“ w świadomości Niemców, jak również ilustracją tego, że w poznawaniu historii polsko- -niemieckiej nadal najważniejszym aspektem jest siła polityczna, ekonomiczna oraz intelektualna. 35Ostatnia książka Aleidy Assmann jest zatytułowana Das lange Schatten der Vergangenheit: Erinnerungskultur und Geschichtspolitik. (C.H. Beck Verlag, Monachium 2006.) 36 Rozumowanie przebiega mniej więcej tak: wprawdzie trzeba przyznać, że symbole i teksty kulturowe grają kluczową rolę w życiu społeczeństw i ludzi, należy jednak pamiętać, iż jest to w gruncie rzeczy iluzja. Te fakty, które się ceni, w przeszłości były obecne, ale wraz z olbrzymią liczbą innych faktów, które nasza pamięć omija. To, co się pamięta z przeszłości, jest zawsze instrumentalne, tzn. jest używane przez teraźniejszość dla jej własnych celów. Zawsze mamy do czynienia z „rekonstrukcją przeszłości stosownie do celów teraźniejszości“ (Aleida Assmann, Response to Peter Novick, “GHI B” 2007 nr 40, s. 34.), a nie z przeszłoscią jako taką, przeszłością uważaną za całościową, przeszłością jako organiczną metaforą prawdziwej opowieści o tym, co się właściwie stało. 37 Badacze polscy, tacy jak Nikodem Bończa-Tomaszewski, piszący książki o narodowej tożsamosci pojmowanej jako organiczna metafora, nie zasługiwaliby nawet na recenzje, nie mówiąc już o poważnym włączeniu ich badań w główny strumień badawczy zachodniej humanistyki. 38 Aleida Assmann, Response to Peter Novick, dz. cyt., s 34. 39 Por. Richard C. Lukas, Forgotten Holocaust: The Poles under German Occupation, 1939–1944, Hippocrene, New York 1990.

Page 11: Postmodernizm, pamięć, logocentryzm - Rice Universityethomp/Postmodernizm, pamiec... · Derrida przyznaje, że logocentryzm odgrywa kluczową rolę w kulturze zachodniej i bez niego

Ewa Thompson, "Postmodernizm, pamiec, logocentryzm," (Nie)obecnosc. Pominiecia i przemilczenia w narracjach XX wieku, edited by Hanna Gosk and Bozena Karwowska (Warsaw: ELIPSA, 2008).

11

różnego rodzaju wynaturzenia. Wyłączenie z rezerwuaru wiedzy informacji o Polsce czyni konstruktywizm Assmann niepełnym40.

Obawiam się więc, że postulat zapoznania Niemców z polską opowieścią trudno będzie zrealizować w epoce postmodernizmu. Wypełnienie luk pamięciowych nie wydaje się możliwe w sytuacji, w której nie ma bodźców ku temu, a epistemologiczne zasady dyskursu są na tyle subiektywne, że nie pozwalają na odwołanie się do jakiegokolwiek metadyskursu. Ogólnikowe uwagi na temat tego, iż oczywiście narody niegermanskie Europy Środkowej też cierpiały, luk takich nie likwidują. Należy oczywiście dążyć do tego, aby w Niemczech nastąpiła aktywizacja pamięci dotyczącej historii Polaków, bo dopiero po takiej aktywizacji będzie można się zabrać do tworzenia ogólnoeuropejskich ram pamięciowych41. Ale wątpię, czy bez odwoływania się do logocentrycznego pojęcia sprawiedliwości można włączyć w pamięć ogólnoeuropejską narracje, które dotychczas nie dotarły do pamięci niemieckiej. Jeżeli słabsi pozostaną słabszymi, jeżeli ich narracja nie zostanie podparta niezwykłym talentem narratorskim, niezwykłym sukcesem gospodarczym czy innym spektakularnym osiagnięciem (co anuluje ich „słabszość”), bez logocentryzmu nie ma ona szansy przedostania się do tej „rekonstrukcji przeszłości“, i pozostanie ona przywilejem silniejszych42. O tym właśnie - o

40Zauważyła to również Gesine Schwan, która przyjęła postawę logocentryczną i powiedziała, co następuje: „Sondaże wykazują, że Polacy nie tylko mają więcej szacunku, ale i więcej sympatii wobec Niemców, niż Niemcy do Polaków. Postawy niemieckie korygują się w ślimaczym tempie. Jest rzeczą godną uwagi, że Polacy, którzy byli ofiarami niemieckiej polityki nie tylko w okresie, gdy naziści byli u władzy, ale i wcześniej, potrafią zdobyć się na sympatię do Niemców, podczas gdy Niemcy nie mogą zdobyć się na sympatię do Polaków. W pewnym sensie jest to psychologicznie zrozumiałe: jeśli wyrządzimy komuś krzywdę, łatwiej jest żyć ze sobą, jeżeli podświadomie będziemy myśleli, iż ofiara musiała w jakiś sposób na to zasługiwać. Tego rodzaju mechanizm jest podstawą tzw. “antysemityzmu opartego na resentymencie”. Ponieważ nie chcemy przyznać się do naszej roli oprawców, mamy tendencje do mówienia, że “ofiary miały w sobie coś, co usprawiedliwiało przynajmniej częściowo to, co zrobiliśmy”. Do pewnego stopnia tak się ma sytuacja z Polską, zwłaszcza w ostatnich paru latach. W Niemczech publiczne dyskusje na temat nazistowskiej przeszłości i drugiej wojny światowej najpierw dotyczyły Żydów, a potem niemieckich wysiedleńców, lecz nigdy tego, co Niemcy zrobili Polakom. Myślę, że istnieje tu pewien brak, który musi zostać wyrównany. Musimy nauczyć współczesnych Niemców tego, co rzeczywiście wydarzyło się w Polsce” [w latach drugiej wojny światowej] (Gesine Schwan, Bridging the Oder: Reflections on Poland, Germany, and the Transformation of Europe: Part I, “GHIB”, dz.cyt., s. 45). 41Bez założenia, że istnieją jakieś ontologiczne kryteria prawdy i nieprawdy, uczciwości i nieuczciwości nie można być pewnym, że „otwarcie“ na fakty, o którym mówi Assmann, będzie czymś więcej niż „otwarciem “ na wydarzenia w tym sensie, w jakim używa tego słowa Carola Dietze, a więc że umożliwi przewartościowanie wyboru określonych faktów z przeszłości, dodanie do niej pamięci polskiej, stworzenie konstrukcji bardziej zgodnej z odczuciem przeszłości prezentowanym przez narody słabsze, tzn. nie tylko przez Niemców, lecz również przez Polaków.

42Postmodernizm ofiarowuje nam namiastkę pamięci europejskiej opartą na „wydarzeniach“, skonstruowanych przez prominentów, prestiżowe uniwersytety i wydawnictwa. Usatysfakcjonowane

Page 12: Postmodernizm, pamięć, logocentryzm - Rice Universityethomp/Postmodernizm, pamiec... · Derrida przyznaje, że logocentryzm odgrywa kluczową rolę w kulturze zachodniej i bez niego

Ewa Thompson, "Postmodernizm, pamiec, logocentryzm," (Nie)obecnosc. Pominiecia i przemilczenia w narracjach XX wieku, edited by Hanna Gosk and Bozena Karwowska (Warsaw: ELIPSA, 2008).

12

narzucaniu kolonizowanym narracji kolonialistów - pisał Said w w swoim Orientalizmie43. Słusznie stawiał zarzut kolonizowania nauki przez tworzenie paradygmatów narodów słabszych w ramach dyskusji prowadzonych przez narody silne. Mam wątpliwości, czy można prowadzić dyskurs o pamięci bez pamiętania o „ontologicznym wymiarze życia, który jest źrodłem moralnego patrzenia na życie?“ - jak to niedawno sformułował Brian Anderson44. Dyskurs historyczny w wieku dwudziestym pierwszym stoi w tej chwili przed tymi pytaniami i niezbyt przekonująco na nie odpowiada45.

„Pamięć zbiorowa“, jak celnie zauważył Novick, „zawsze definiuje wspólnotowy autowizerunek, zaś ten wizerunek jest skonstruowany w odpowiedzi na wyzwania historyczne i polityczne. Jeżeli te wyzwania się nie zmienią, tzn. warunki, które tę pamięć historyczną stworzyły, w dalszym ciągu istnieją, nie będzie zmian i w autowizerunku“46. W pewnym sensie omówione tu waszyngtońskie spotkanie historyków postawiło polską pamięć – dość charakterystycznie - w sytuacji bez wyjścia. Z jednej strony pokazało brak zadowalającej absorpcji informacji o Polakach w środowiskach niemieckich uczonych, z drugiej - przyczyniło się do uniemożliwienia korekt w autowizerunku Polaków (bo te muszą najpierw nastąpić w polu „uznania przez Innych“).

Nieobecność Polski w wielkiej narracji historii Europy w przeciągu ostatnich dwóch stuleci jest oczywiście wstępem do jej nieobecności w referatach europejskich uczonych. Jednak większość z nich daleka jest od

byłyby nią z pewnością te kraje, które nie mają żadnego interesu w rewizji swojej historycznej opowieści. Nie można jednak wymagać, aby taką pamięć zaakceptowały narody „drugiej” Europy; Europy środkowej. Dla nich byłaby to sytuacja klasycznie kolonialna: zaakceptować schemat, w tworzeniu którego nie uczestniczyły, w dodatku schemat zaproponowany przez byłego hegemona. 43 Edward Said, Orientalism, Vintage Books, New York 1978. 44 Brian C. Anderson, Democratic Capitalism and Its Discontents, Intercollegiate Studies Institute Wilmington, DE:, 2007, str. 7.

45Assmann twierdzi, że wystarczy zrozumieć punkt widzenia Innego, aby tego rodzaju standardy osiągnąć, ale uważam , że odżegnywanie się od „ontologicznej świadomości“, która mogłaby dostarczyć punktu odniesienia dla wszystkich możliwych standardów pamięci, jej to uniemożliwia. 46 Tamże.

Page 13: Postmodernizm, pamięć, logocentryzm - Rice Universityethomp/Postmodernizm, pamiec... · Derrida przyznaje, że logocentryzm odgrywa kluczową rolę w kulturze zachodniej i bez niego

Ewa Thompson, "Postmodernizm, pamiec, logocentryzm," (Nie)obecnosc. Pominiecia i przemilczenia w narracjach XX wieku, edited by Hanna Gosk and Bozena Karwowska (Warsaw: ELIPSA, 2008).

13

myśli, że ta nieobecność wymaga korekty, czyli przemyślenia na nowo historii wieku XX., a może i XIX. Liczyć na „interes naukowy“, tzn. zainteresowanie naukowców dojściem do prawdy, wydaje się w epoce postmodernizmu utopią. Jeżeli prawda wyłania się jedynie z przekształcenia faktów w wydarzenia, to Polacy nie mają materialnych środków na to przekształcenie. Jeśli jednak wyjdziemy z założenia, że logocentryzm coś znaczy i że wartości oparte na metafizyce (jakkolwiek niejasno określonej) stanowią motor naszej działalności, możemy liczyć na środki, potrzebne na wprowadzenie polskiej pamięci na scenę europejską.

Pamięć taka, jaką postuluje Assmann, jest utopią. Pisał o tym Alasdair MacIntyre47, że jeśli radykalnie negujemy ciągłość osobowości, jeżeli zakładamy, że dziś nie jesteśmy nawet częściowo tymi, którymi byliśmy wczoraj, że wciąż jesteśmy w stadium konstrukcji - w takiej sytuacji niemożliwy okazuje się nie tylko dialog, ale i pamięć. Bo pamięć oznacza właśnie trwałość kategorii w czasie - to, co się stało w przeszłości, nie zmienia się tylko dlatego, że zostało zatopione w przeszłości. Aby się porozumiewać, potrzebne są trwałe tożsamości, nie zaś tożsamości nieustannie się zmieniające, a przez to nieuchwytne. Jeżeli zaakceptujemy przesłankę anty-logocentryzmu, dialog staje się możliwy jedynie w kręgu wspólnych i egoistycznych interesów, gdzie ułamkowość tożsamości jawi się kwestią uboczną, a dbanie o interesy grupowe sprawą centralną. Przyjęcie zasady, że ludzkie tożsamości są w stanie nieustannego konstruowania i że nie wykazują elementów stałych, prowadzi w praktyce do uwzględnienia interesów tylko tych najsilniejszych.

Silni, którzy dotarli ze swoim dyskursem do światowej publiczności, „mają rację“, a słabi, którzy nie dotarli, „są w błędzie“, nawet jeśli mają fakty po swojej stronie. To, co dla polskich naukowców jest oczywiste (na przykład branie pod uwagę zrówno dobrze jak i słabo znanych faktów przy ocenie jakiegokolwiek zjawiska), już dawno przestało być oczywiste dla naukowcow niemieckich. Liczą się wydarzenia, a nie fakty, w tym sensie, w jakim używa tych słów Dietze48. Oczywiście zawsze zostaną jakieś resztki logocentryzmu, np. poczucie niemieckiej dumy narodowej z posiadania bogatej historii (bo Niemcy to nie tylko Holokaust). Można jednak logocentryzm zminimalizować, sięgać do niego tylko sporadycznie i to ukradkiem, udając, że się tego nie robi. 47 Wątpliwości te świetnie wyraził Alasdair MacIntyre w Three Rival Versions of Modern Enquiry, dz.cyt. 48 Przypomina to stwierdzenie Gyorgy Lukacsa „Jeżeli fakty nie zgadzaja się z teoria, do diabla z faktami“, cytowane przez Leszka Kołakowskiego [w:] Tegoż, Main Currents of Marxism, tłum. P. S. Falla, Oxford University Press, Oxford 1978, t.3, s. 265.

Page 14: Postmodernizm, pamięć, logocentryzm - Rice Universityethomp/Postmodernizm, pamiec... · Derrida przyznaje, że logocentryzm odgrywa kluczową rolę w kulturze zachodniej i bez niego

Ewa Thompson, "Postmodernizm, pamiec, logocentryzm," (Nie)obecnosc. Pominiecia i przemilczenia w narracjach XX wieku, edited by Hanna Gosk and Bozena Karwowska (Warsaw: ELIPSA, 2008).

14

W sytuacji, gdy brak logocentryzmu, należy zdawać sobie sprawę z konsekwencji tego braku. Polskim problemem okazuje się dziedzictwo narracji uniwersalizujacych polską niższość lub polską nieobecność w dyskursie światowym. Niemcy używają określonego wizerunku Polaków do potwierdzenia swojej własnej tożsamości, ale poza ten nacjonalistyczny gest nie wychodzą. Polska narracja jest im wciąż obca. Historycy obecni na spotkaniu w Niemieckim Instytucie Historycznym w Waszyngtonie dyskutowali o historii w sposób implikujący założenie, że ich dyskurs jest jedynym, który osiągnął światową klasę. Jest to zresztą tylko jeden z wielu możliwych przykładów ilustujących bardzo powszechne i ważne zjawisko. Rozszerzenie dyskusji o pamięci europejskiej o kluczowy dla niej element polskiej pamięci jest zadaniem długofalowym i wymagającym przemyślenia od nowa teoretycznych założeń i przesłanek naukowego dyskursu.