Polisemia.com.Pl-Ciało Cielesność i Odcieleśnienie - Polisemia Czasopismo Naukowe

10
polisemia.com.pl http://www.polisemia.com.pl/numery-czasopisma/12013/ciao-cielesno-i-odcielenienie Ciało, cielesność i odcieleśnienie. Somatyka Sadu rozstajnego Bolesława Leśmiana Michał Koza (UJ) Debiutancki tomik Bolesława Leśmiana Sad rozstajny, opublikowany w 1912 roku, był pierwszym poważnym zmaganiem poety, by uzyskać własny, oryginalny sposób literackiego wyrazu[1] . W pewnym sensie dzieło Leśmiana stanowiło również zmaganie ze współczesnym pojmowaniem poezji – książkę, jak zaznacza Michał Paweł Markowski, „oceniano (…) według młodopolskich przyzwyczajeń, nie dostrzegając niczego innego poza sentymentalną nastrojowością”[2] . W Sadzie rozstajnym można już znaleźć (co prawda w formie zalążkowej) najbardziej charakterystyczne wątki, wokół których organizuje się wyróżniający Leśmiana poetycki idiom, takie jak natura, metafizyczna strona rzeczywistości i ludowość[3] . Wśród nich znajduje się także cielesność, kojarzona najczęściej z sugestywną i zmysłową liryką erotyczną poety, a z drugiej strony – z topiką człowieczej ułomności i kalectwa. Pomimo częściowej słuszności tych obserwacji, pod względem somatyki Sad rozstajny stanowi jednak o wiele bardziej złożone zjawisko, co postaram się ukazać w niniejszym artykule. Interpretacja poezji zawartych w tym tomiku pozwala lepiej zrozumieć, jak cielesność funkcjonowała w wyobraźni poetyckiej polskiej nowoczesności – według Ryszarda Nycza okresu, który „przez długi czas był przeoczany i marginalizowany – bo uważany za fazę przejściową (…) – a który teraz coraz częściej uznaje się za kluczowy okres krystalizacji modernistycznej poetyki, pojętej już jednak w szerszym znaczeniu, właściwym dla nowoczesnej formacji literackiej”[4] . W tym sensie Sad rozstajny stanowi początek drogi prowadzącej Leśmiana od wyobrażeń młodopolskich ku pojmowaniu ciała zbliżonemu poezji międzywojennej. Według Beaty Przymuszały już wtedy w twórczości poety pojawia się „problem groteski, filozoficzne rozważanie somatyczności, dążenie do sakralizacji ciała (jako motyw aniołów), a także pragnienie «żywego słowa»”[5] , które znajdują rozwinięcie u późniejszych autorów (m.in. u Krzysztofa Kamila Baczyńskiego). Poezja Leśmiana, stojąca na rozdrożu różnych nurtów, jest zatem miejscem spotkania różnych elementów dyskursu cielesności, który nadal rozwija poezja najnowsza. Poezja przełomu XIX i XX wieku wobec ciała i cielesności Współczesna Leśmianowi poezja modernizmu polskiego, głęboko zespolona z refleksją antropologiczną, rozumiała temat ciała i cielesności głównie przez pryzmat metafizycznej kondycji człowieka. Nie da się tutaj pominąć znaczenia młodopolskiego zainteresowania duchowością i związkiem człowieka z Transcendencją – ten krąg zainteresowań został przejęty z myśli romantycznej i wielorako rozwinięty. „Metafizyka głębi”, dążąca do przeniknięcia i rozpoznania ukrytej strony rzeczywistości, podporządkowała dyskurs poetycki tendencji, którą Marian Stala określił jako „fascynację bezcielesnością”[6] . Badacz zwraca uwagę na tak podstawowy fakt, iż same słowa „ciało” i „cielesny” pojawiają się stosunkowo rzadko w poezji przełomu wieków, czemu przypisuje bardzo istotne znaczenie, ponieważ „wymienione słowa nie tylko tematyzują problem, unaoczniają jego istnienie, ale też posiadają wyjątkową energię wyglądotwórczą i siłę aktualizowania znaczeń i wartości”[7] . Wspomniany brak był widoczny nawet w rozwiniętym nurcie liryki erotycznej (a także prozy, reprezentowanej np. przez Stanisława Przybyszewskiego), która pomimo właściwemu sobie ukierunkowaniu na cielesność, była poddana silnej idealizacji zmysłowych wrażeń (z tego powodu Cezary Rowiński nazwał ją erotyką „salonową”[8] ). Z drugiej strony w coraz częściej występującym śmiałym i kontrowersyjnym obrazowaniu można dostrzec proces stopniowego przezwyciężania ugruntowanych przez romantyzm erotycznych fantazmatów (w rozumieniu zaproponowanym przez Marię Janion[9] ), w których kręgu twórczość ta wciąż pozostawała. Subtelne opisy świetlistych kobiecych postaci (bardzo wyrazistych przykładów takiego obrazowania dostarcza Król-Duch Juliusza Słowackiego) powoli zastępują wciąż uduchowione, ale o wiele konkretniejsze i bardziej zmysłowe przedstawienia, właściwe chociażby poezji Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Ewolucja poezji, choć dokonywała się pod wpływem dwóch przeciwnych tendencji, posiadała już wyraźny kierunek – dać możliwie pełny wyraz cielesnemu doświadczeniu. Krytyczny dystans wobec wyidealizowanej wizji ciała oraz transgresyjne dążenie do „somatyzacji słowa” stały się jednym z istotniejszych wyznaczników poezji polskiej XX i XXI wieku. Widać to na przykład w twórczości Karpowicza, którego fascynowało zagadnienie związku słów z materialnymi rzeczami. Ogromną rolę w zwróceniu się ku materialności i cielesnemu konkretowi, zwłaszcza w związku z dotkliwą traumą, miały przeżycia II wojny światowej. Stanowisko nowoczesnej poezji wobec estetyki odcieleśnienia doskonale oddaje wiersz Drzewo Tadeusza Różewicza:

description

Artykuł stanowi analizę wizji cielesności w debiutanckim tomiku Bolesława Leśmiana Sad rozstajny. Wychodząc od zarysowania najważniejszych tendencji w obrazowaniu ciała w literaturze Młodej Polski i modernizmu, stara się ukazać prekursorską, a jednocześnie twórczo odnoszącą się do tradycji koncepcję somatyki zaprezentowaną przez poetę, opartą na ontologizacji erotyki (której sens zawiera się w kategorii „pieszczoty”) i przygodności ciała. Dwa paradygmaty: odcieleśnienia i nadcielesności (reprezentowanej przez byty anielskie, duchowe) zostają skonfrontowane z poetyckim zwróceniem się do „archaicznego monizmu” (Lucien Lévy-Bruhl, Edward Boniecki) i pierwotnego zakorzenienia ludzkiej egzystencji w świecie Natury. Na tle tych koncepcji wiersze Leśmiana okazują się interesującą propozycją przekroczenia dualistycznych aporii, zapowiadając nowe zjawiska w poezji XX wieku skupiającej się na konkrecie ciała.

Transcript of Polisemia.com.Pl-Ciało Cielesność i Odcieleśnienie - Polisemia Czasopismo Naukowe

Page 1: Polisemia.com.Pl-Ciało Cielesność i Odcieleśnienie - Polisemia Czasopismo Naukowe

polisemia.com.pl http://www.polisemia.com.pl/numery-czasopisma/12013/ciao-cielesno-i-odcielenienie

Ciało, cielesność i odcieleśnienie. Somatyka Sadu rozstajnego Bolesława Leśmiana

Michał Koza (UJ)

Debiutancki tomik Bolesława Leśmiana Sad rozstajny, opublikowany w 1912 roku, był pierwszym poważnymzmaganiem poety, by uzyskać własny, oryginalny sposób literackiego wyrazu[1]. W pewnym sensie dziełoLeśmiana stanowiło również zmaganie ze współczesnym pojmowaniem poezji – książkę, jak zaznaczaMichał Paweł Markowski, „oceniano (…) według młodopolskich przyzwyczajeń, nie dostrzegając niczegoinnego poza sentymentalną nastrojowością”[2]. W Sadzie rozstajnym można już znaleźć (co prawda wformie zalążkowej) najbardziej charakterystyczne wątki, wokół których organizuje się wyróżniający Leśmianapoetycki idiom, takie jak natura, metafizyczna strona rzeczywistości i ludowość[3]. Wśród nich znajduje siętakże cielesność, kojarzona najczęściej z sugestywną i zmysłową liryką erotyczną poety, a z drugiej strony –z topiką człowieczej ułomności i kalectwa. Pomimo częściowej słuszności tych obserwacji, pod względemsomatyki Sad rozstajny stanowi jednak o wiele bardziej złożone zjawisko, co postaram się ukazać wniniejszym artykule. Interpretacja poezji zawartych w tym tomiku pozwala lepiej zrozumieć, jak cielesnośćfunkcjonowała w wyobraźni poetyckiej polskiej nowoczesności – według Ryszarda Nycza okresu, który„przez długi czas był przeoczany i marginalizowany – bo uważany za fazę przejściową (…) – a który terazcoraz częściej uznaje się za kluczowy okres krystalizacji modernistycznej poetyki, pojętej już jednak wszerszym znaczeniu, właściwym dla nowoczesnej formacji literackiej”[4]. W tym sensie Sad rozstajnystanowi początek drogi prowadzącej Leśmiana od wyobrażeń młodopolskich ku pojmowaniu ciałazbliżonemu poezji międzywojennej. Według Beaty Przymuszały już wtedy w twórczości poety pojawia się„problem groteski, filozoficzne rozważanie somatyczności, dążenie do sakralizacji ciała (jako motywaniołów), a także pragnienie «żywego słowa»”[5], które znajdują rozwinięcie u późniejszych autorów (m.in. uKrzysztofa Kamila Baczyńskiego). Poezja Leśmiana, stojąca na rozdrożu różnych nurtów, jest zatemmiejscem spotkania różnych elementów dyskursu cielesności, który nadal rozwija poezja najnowsza.

Poezja przełomu XIX i XX wieku wobec ciała i cielesnościWspółczesna Leśmianowi poezja modernizmu polskiego, głęboko zespolona z refleksją antropologiczną,rozumiała temat ciała i cielesności głównie przez pryzmat metafizycznej kondycji człowieka. Nie da się tutajpominąć znaczenia młodopolskiego zainteresowania duchowością i związkiem człowieka z Transcendencją– ten krąg zainteresowań został przejęty z myśli romantycznej i wielorako rozwinięty. „Metafizyka głębi”,dążąca do przeniknięcia i rozpoznania ukrytej strony rzeczywistości, podporządkowała dyskurs poetyckitendencji, którą Marian Stala określił jako „fascynację bezcielesnością”[6]. Badacz zwraca uwagę na takpodstawowy fakt, iż same słowa „ciało” i „cielesny” pojawiają się stosunkowo rzadko w poezji przełomuwieków, czemu przypisuje bardzo istotne znaczenie, ponieważ „wymienione słowa nie tylko tematyzująproblem, unaoczniają jego istnienie, ale też posiadają wyjątkową energię wyglądotwórczą i siłęaktualizowania znaczeń i wartości”[7]. Wspomniany brak był widoczny nawet w rozwiniętym nurcie lirykierotycznej (a także prozy, reprezentowanej np. przez Stanisława Przybyszewskiego), która pomimowłaściwemu sobie ukierunkowaniu na cielesność, była poddana silnej idealizacji zmysłowych wrażeń (z tegopowodu Cezary Rowiński nazwał ją erotyką „salonową”[8]). Z drugiej strony w coraz częściej występującymśmiałym i kontrowersyjnym obrazowaniu można dostrzec proces stopniowego przezwyciężaniaugruntowanych przez romantyzm erotycznych fantazmatów (w rozumieniu zaproponowanym przez MarięJanion[9]), w których kręgu twórczość ta wciąż pozostawała. Subtelne opisy świetlistych kobiecych postaci(bardzo wyrazistych przykładów takiego obrazowania dostarcza Król-Duch Juliusza Słowackiego) powolizastępują wciąż uduchowione, ale o wiele konkretniejsze i bardziej zmysłowe przedstawienia, właściwechociażby poezji Kazimierza Przerwy-Tetmajera.

Ewolucja poezji, choć dokonywała się pod wpływem dwóch przeciwnych tendencji, posiadała już wyraźnykierunek – dać możliwie pełny wyraz cielesnemu doświadczeniu. Krytyczny dystans wobec wyidealizowanejwizji ciała oraz transgresyjne dążenie do „somatyzacji słowa” stały się jednym z istotniejszych wyznacznikówpoezji polskiej XX i XXI wieku. Widać to na przykład w twórczości Karpowicza, którego fascynowałozagadnienie związku słów z materialnymi rzeczami. Ogromną rolę w zwróceniu się ku materialności icielesnemu konkretowi, zwłaszcza w związku z dotkliwą traumą, miały przeżycia II wojny światowej.Stanowisko nowoczesnej poezji wobec estetyki odcieleśnienia doskonale oddaje wiersz Drzewo TadeuszaRóżewicza:

Page 2: Polisemia.com.Pl-Ciało Cielesność i Odcieleśnienie - Polisemia Czasopismo Naukowe

Byli szczęśliwidawniejsi poeciŚwiat był jak drzewoa oni jak dzieci (…)

A nasze drzewow nocy zaskrzypiałoI zwisło na nimpogardzone ciało

(T. Różewicz, Drzewo)

Warto jednak zauważyć, że pomimo swoich ograniczeń, „Młoda Polska, w której tak ważne było pragnieniebezcielesności, nie unieważnia ciała, lecz raczej odkrywa jego ważność na drodze negacji”[10]. Ta„somatyka negatywna” przejawia się w różnorodnych literackich opisach przezwyciężania ograniczeń ciała– na przykład w ekstazach „nagiej duszy” u Przybyszewskiego. Swego rodzaju studium odcieleśniającychprzemian jest również słynny wiersz Leśmiana Dziewczyna. Paradoksalnie literatura Młodej Polski nie mogławyrzec się zainteresowania materialną stroną człowieczeństwa przynajmniej z powodu tego, że mocnouwikłała się w dyskurs towarzyszący problematyce duszy – idei, którą filozoficzne spory końca XIX wiekutrwale związały w opozycji z ciałem[11]. Dodatkowym potwierdzeniem wynikającego stąd niejawnegozainteresowania miaterialnością jest późniejsze skupienie się na „nadcielesności”, czyli „zastąpienie marzeńo bezcielesności marzeniami o ciele: pięknym i realnym”[12].

Na tle wspomnianych prawidłowości autor Sadu rozstajnego pozostaje mimo wszystko „poetą osobnym”.Pierwiastek niematerialny jest w jego twórczości bardzo ważny, lecz wbrew młodopolskiej emancypacjiducha, raczej uzależniony od ciała i jemu podporządkowany. Według Stali „(…) Leśmianowskiezaciekawienie duszą spotyka się w punkcie wyjścia z młodopolską fascynacją tym fenomenem; w punkciedojścia jednak – wyraźnie przekracza granice Młodej Polski”[13]. Podobnie uważa Rowiński:

Znajdujemy się tu na antypodach estetyki młodopolskiej poezji miłosnej. Podczas gdy erotykęmłodopolską nazwać moglibyśmy erotyką salonową, ponieważ dominują w niej tonyzmysłowego wyrafinowania, niekiedy przesadnego wysubtelnienia, to Leśmian w swoichballadach szczególny nacisk kładzie na brutalny, antyestetyczny, czasami makabrycznyaspekt erotyzmu[14].

Autor Sadu rozstajnego inaczej realizuje także paradygmat („mitologię”) odcieleśniania kierując się kusomatyce pozytywnej, czyli potwierdzania znaczenia ciała, zmysłowości i erotyki poprzez ukazywanie ichnieprzezwyciężalnego wpływu:

Erotyki Leśmiana czytane w kontekście jego wypowiedzi z esejów wskazują na zdecydowanie„antyplatoński” charakter jego poetyckiej wizji miłości. Nie degradacja duszy w cielesności,lecz wysokie wartościowanie tego, co cielesne i zmysłowe, cechują jego koncepcję. (…)Śmiałe łączenie tego, co zmysłowe, dotykalne, erotyczne, i tego, co duchowe, wzajemneprzenikanie się w wierszach Leśmiana obu pierwiastków świadczy o tym, że relacja duch-ciało jest tu całkowicie niemanichejska[15].

Chociaż poeta podejmował dyskusję z problematyką „nadciała” (na przykład w cyklu Aniołowie z Sadurozstajnego), ostatecznie pozostał wierny poetyce „zwiewności”[16] (w sensie przygodności) orazmaksymalnemu eksplorowaniu metafizyki ciała wydanego na „przeróżność wonnego istnienia /I wszechmożliwość, i wszechniespodzianość”[17]. Ukazując je jako ułomne, nietrwałe, śmiertelne i wydanezwierzęcości i brutalności świata[18] (czego najdojrzalszym wyrazem są tomiki Napój cienisty i Dziejbaleśna), zapowiadał „porażoną śmiercią” poezję drugiej połowy XX wieku, która od fascynacji możliwościamisomatycznych transgresji przeszła do „walki o oddech”[19] (Różewicz).

Cielesność i archaiczny obraz świataCo wobec tych ogólnych charakterystyk wyróżnia wizję cielesności samego Sadu rozstajnego? Przedewszystkim bardzo silne dążenie do przetransponowania kategorii związanych z ciałem na inne sfery

Page 3: Polisemia.com.Pl-Ciało Cielesność i Odcieleśnienie - Polisemia Czasopismo Naukowe

bytowania, które można postrzegać nie tylko jako specyficzny element konstrukcji ontologicznejLeśmianowskiego świata, ale jako próbę zdekonstruowania oswojonych kategorii języka poetyckiego iwykroczenia poza nie ku archaicznej jedności, unieważniającej opozycję materialności i ducha. Leśmianstara się tego dokonać dzięki przekształceniom logiki przedmiotowo-podmiotowej w sferzeepistemologicznej, a ściślej mówiąc – sensualnej. W wierszu Nadaremność pocałunek „sam siebie składa(…) na skroni / Sam – bez pomocy ust…”[20]. Niezwykłe przemiany zmysłów opisane są także wutworze Leżę na wznak na łące..., w którym mamy do czynienia ze specyficznym procesemusamodzielniania się danych zmysłowych:

Wrażenie barw i szumów, i bezdennych światów,Zmieszane w jedność, niby w stworzenia pradobie,Oddziela się ode mnie, jako woń od kwiatów,I trwa już ponade mną – i już samo w sobie!

A chociaż ze mnie wyszło – należy nie do mnie,Lecz do wszystkich chmur, słońca przerażonych marą,Do bezkresów, do nieba jasnego ogromnie,Co na mnie – niewiernego patrzy z taką wiarą! (…)[21]

Wrażenia, odczuwane przez podmiot za pośrednictwem cielesnego sensorium, przekraczają granicezakreślone przez cielesną integralność. Ze sfery tradycyjnie uważanej za podmiotową zostająprzemieszczone na stronę przedmiotu – Natury. W wierszu występują wszystkie klasycznie wyróżnianezmysły, czyli wzrok („wrażenie barw”), słuch, dotyk, smak i powonienie: „Wicher włosy mi czesze narozgrzanej skroni…/ Szum w dali niewidzialną kotarą powiewa…/ Aż czuję podniebieniem smak trującejwoni”[22]. Epistemologiczna ekstaza (w tak doświadczanych wrażeniach podmiot wykracza poza siebie)prowadzi do doświadczenia jedności poznania „niby w stworzenia pradobie”, czy też, korzystającz wyrażenia Edwarda Bonieckiego, „partycypacji magicznej”[23] charakterystycznej dla „archaicznegomonizmu”[24], pierwotnego sposobu myślenia człowieka. Jak stwierdza badacz (za Lucienem Lévym-Bruhlem), „był to stan umysłu porównywalny z ekstazą, podczas której następuje całkowite zlanie siępodmiotu i przedmiotu, a rozziew między światem a wyobrażeniem człowieka o nim całkowicie znika”[25].

Czy ze względu na utratę spójności ucieleśnionego podmiotu ten wiersz można przyporządkować doparadygmatu odcieleśnienia? Niezupełnie, ponieważ opisywane przeżycie nie eliminuje sensualnegocharakteru samego ciała, ale wręcz przeciwnie – dyssekcję ontologiczną wiąże ściśle z dotkliwymodczuciem ucieleśnienia. Opisany w utworze stan archaicznej ekstatyczności ogarnia nie tylko umysł, alerównież organizm („zdaje mi się, że mózg mój jest tyglem piekielnym,/ W którym słońce swe szały przetapiana złoto”[26]). Mimo że wrażenia „oddzielają się jako woń od kwiatów”, podmiot doznań zachowuje swojąmaterialność. W odróżnieniu od wielu młodopolskich opisów (na przykład znanych z poezji AntoniegoLangego) nie ma tutaj momentu porzucenia ciała, transcendowania czy Nirwany. Powstaje natomiastszczególna relacja między człowiekiem a Naturą, którą można określić jako rodzaj komunikacji –podmiotowe treści epistemiczne (wrażenia) stają się „intersubiektywne” (jeśli jako subiectum potraktujemyrównież Naturę). Dlatego można tu również mówić o specyficznej sytuacji poznawczej – Natura poznajeświat zmysłami człowieka.

Ciało, pomimo wyjątkowego stanu, zachowuje charakter strony tego szczególnego aktu komunikacyjnego,stając w nim wobec „wszystkich chmur”, „bezkresów” oraz „nieba jasnego ogromnie”. Omawiana sytuacja,naznaczona kluczowym dla Leśmiana „światopoglądem antropomorficznym”[27] jest podstawowymwystępującym w tej poezji odniesieniem człowieka do Natury. Istota ludzka występuje w tej relacji jakopodmiot ucieleśniony, „osadzony w ciele”[28]. Nietrudno zauważyć, że jest to koncepcja podmiotu całkowicieróżna od „nagiej duszy” czy innych odmian mitologii odcieleśnienia. Jednak to właśnie ona znajdzie swojerozwinięcie w filozofii ciała XX wieku, głównie w nurcie odwołującym się do fenomenologii (na przykładu Maurice'a Merleau-Ponty'ego czy Michela Henry'ego[29]).

Przedstawiony w wierszu Leżę na wznak na łące… stosunek natury i człowieka odsyła do zjawiska, któreMichał Głowiński (podając jako przykład Zieloną godzinę z Sadu rozstajnego) nazwał „faktem animizmuw dziele Leśmiana”[30]. Według niego ujawnia się ono m.in. poprzez dialog, w którym „świat zewnętrzny jestrównoprawnym i jakościowo podobnym partnerem bohatera lirycznego”[31]. Na tle poezji podkreślającejautonomię podmiotowego „Ja”, tego rodzaju dialog zdecydowanie wyróżnia twórczość Leśmiana, dlaktórego, jak zaznacza Boniecki, „«Ja» pojawiło się na skutek zerwania ciągłości pomiędzy człowiekiem aświatem”[32]. Ze względu na to założenie u autora Sadu rozstajnego możliwe staje się równoprawnezestawienie w ramach jednego aktu komunikacyjnego ucieleśnionego człowieka i tajemniczej, choćukonkretniającej się w ramach tego aktu Natury. Archaiczne pokrewieństwo podmiotu i świata umożliwia

Page 4: Polisemia.com.Pl-Ciało Cielesność i Odcieleśnienie - Polisemia Czasopismo Naukowe

również językowe odniesienie do świata przez poetycki podmiot, które nie opiera się na referencji i pełnejkorespondencji słów i rzeczy, ale na wspólnej genezie. Według Karpowicza, taki jest właśnie senssomatyczności słów u Leśmiana, która „nie polega (…) na tym, że trafiają one bezwzględnie w rzecz, lecz żerodzą się z tą rzeczą równocześnie”[33].

Bardzo duże znaczenie dla tej relacji ma u Leśmiana erotyka, która okazuje się czymś więcej niż tylkoprzestrzenią miłosnych uczuć. Dzięki miłości, człowiek doświadczający świata w jego wymiarze sensualnym,odnajduje język bliższy przyrodzie, stając się zdolnym do wejścia w komunikację tam, gdzie duch odczuwaprzede wszystkim obcość, a nawet trwogę. Według Cezarego Rowińskiego:

Zwierzęca zmysłowość jest czymś naturalnym, co musi istnieć w każdym uniesieniuerotycznym, jest ona prawem natury. Pierwiastek ludzki manifestuje się w dojmującej czułościerotycznej pieszczoty, ale on z kolei nie jest obcy temu, co zwierzęce. Czułość i zwierzęcazmysłowość są jednością przejawiającą się na przemian we wszelkim stosunkumiłosnym[34].

W opisywanym modelu sytuacji komunikacyjnej erotyka zapośrednicza relację, stając się dlaantropomorficznego podmiotu sposobem obcowania z urzeczywistniającą się (można też powiedzieć:istoczącą) Naturą (tak jak w wierszu Usta i oczy pocałunek składany na oczach znajduje się między nimia „czarem lasów i łąk”[35]). Sens tej kategorii bardzo dobrze oddaje słowo „pieszczota”, którym autor Sadurozstajnego w swojej poezji chętnie się posługuje (jest ono także kluczowe we wspomnianym utworze)[36].Według Wojciecha Gutowskiego, poeta „identyfikował rozkosz-pieszczotę z niepodzielnym, nieróżnicowanym w rejestrach świadomości procesem istnienia-trwania”[37]. Jest to dość radykalny wniosek,jednak z pewnością tak rozumiana erotyka stanowi pierwszoplanowy sposób Leśmianowskiego bycia-w-świecie.

Dobrze ilustruje to utwór W południe, w którym erotyka ujawnia się nie tylko w kontakcie z drugą osobą, aletakże w obcowaniu z samą przyrodą. Pieszczotą w tym przypadku stają się wszystkie opisywane przezpodmiot zmysłowe doznania związane z naturą:

Wzdłuż chat, ponad strzechamiPołudnia żar zawziętyWidomie drga i mamiNiepochwytnymi pręty (…)[38]

Doznawanie, percepcja, znajduje swoje odzwierciedlenie w budzącym się erotycznym pożądaniu:

O, teraz, w tej godziniePokochać – kogoś – nagle! (…)

Ten znój z błękitem w zmowieDech piersiom tak utrudnia!Zachciało się mej głowieŚnić miłość wśród południa![39]

Wskazany element pieszczoty budzącej miłosne pragnienie powraca w wierszu Zmory wiosenne, gdzie„Grzmi wiosna! Tętnią żary! Krwawią się gardła róż! / O szczęście, szczęście, szczęście! Dziś albo nigdy już!(…)”[40] Również w nim erotyka okazuje się istotowym elementem relacji łączącej człowieka z Naturą:

Dziewczyno, hej, dziewczyno! Zieleni nam się czas!...Kochałem nieraz – ongi – i dzisiaj jeszcze raz... (...)

Sen zbiegłem, goniąc ciebie, twój wierny tygrys-maj!...Ja jestem las ten cały – las cały aż po skraj!” [41]

Page 5: Polisemia.com.Pl-Ciało Cielesność i Odcieleśnienie - Polisemia Czasopismo Naukowe

Przywoływany utwór jest wart zauważenia również ze względu na występujące w nim elementymetafizycznej transgresji, włączające się w bardzo silny w późniejszej poezji Leśmiana nurt zadziwiającychodmian egzystencji, eksplorowania „szczeliny pomiędzy istnieniem a zgonem”[42] (Metafizyka). Dziewczynaz wiersza porusza się w miłosnym szale po śnie i jawie, maj jest jednocześnie lasem, tygrysem, śpiewem,pląsem.

Czy te bytowe metamorfozy nie unieważniają sfery somatyki, ograniczonej przecież fizycznymii ontologicznymi prawami? Być może tak stałoby się u innego twórcy, bardziej zespolonego z młodopolskątradycją, jednak Leśmian woli podkreślić „namacalność” postaci, opisując, jak „dziewczyna płonie gniewem(…) zaciska białą pięść (…) / A wkoło pachną kwiaty”. Nawet takie elementy jak „włos rozwiany” i „rozpieranamajowym strachem pierś” (wydawałoby się – zaczerpnięte bezpośrednio z estetyki romantycznej)przekonują, że to raczej rzeczywistość podporządkowuje się ciału, a czynnikiem zawieszającym jej prawajest ucieleśniona pieszczota, erotyczna dynamika. Kierunkiem przemian, inaczej niż w paradygmacieodcieleśnienia, jest antropomorfizacja, a nie spirytualizacja. Jak stwierdza Boniecki: „u Leśmiana (…) miłośćprzenika byt na wskroś jako twórcza zasada jedności archaicznego świata jego poezji, zanurzonego w kręgumetamorfoz”[43]. Stanowi osnowę rzeczywistości Sadu rozstajnego, w której nawet pocałunek „sam siebieskłada na skroni – bez pomocy ust” (Nadaremność).

„Kochajcie mnie, kochajcie, wy – gęstwy zieleni...”Wyróżnioną przestrzenią dla erotycznego i cielesnego żywiołu jest w Sadzie rozstajnym tajemnicza „Zielonagodzina”, czas ekstazy i doświadczenia wszechobecnej pieszczoty oraz jedności z Naturą. Podczas tejgodziny „Tłumy spojrzeń miłosnych zza krzewów i kwiatów / Czyhają na zbliżenie (...) piersi do zórz!”[44](część X). Cykl zawarty w Sadzie rozstajnym zawiera wiele elementów wzbogacających Leśmianowskąsomatykę. Można powiedzieć (za Markowskim), że w nim poeta „celebruje nieustanne «zziemszczanie» (…)się ducha”[45] (oczywiście kluczowy jest kierunek tej przemiany), ukazując najróżniejsze przemianybytowania.

Warto zauważyć, że cykl ilustruje także pewną charakterystyczną przemianę – przejście od poczuciawyalienowania z pierwotnej sfery Natury do afirmacji siebie jako cielesności harmonijnie bytującej z przyrodąw świecie. W części V pojawiają się dociekania na temat ciała i natury człowieka, które prowadzą dorozpoznania bolesnej odmienności. Ujawniona zostaje metafizyczna aporia:

Czylim światów tajemnych zjawionym przedmurzem,Na które drzewa cień swój kładą nieprzytomnie?Ciało moje – na brzegu, reszta – w mroku den.

Jam jest miejsce spotkania łez ze złotym kurzem(…) A brzozy z trwogą na mnie patrzą z swej ustroni,Bo wiedzą, że mnie w ziemi pogrzebać nie wolno,Żem inny, niepodobny – odmieniec i dziw![46]

Inaczej niż w pozostałych utworach Sadu rozstajnego, pojawia się tu ból z powodu radykalnej odmiennościNatury i człowieka, który (w odróżnieniu od niej) jest niezrozumiały sam dla siebie. Ciało znajduje się „nabrzegu” – pozostaje elementem granicznym, który dzięki temu, że jest „zjawiony”, pozwala na zetknięcie sięobu stron rzeczywistości. Jako „przedmurze” oddziela świat od bolesnej tajemnicy człowieczeństwa i przezswój apofatyczny, odsłaniająco-skrywający charakter, wchodzi w rolę symbolu. Skrytość ludzkiego istnieniawobec Natury przeplata się poczuciem wzajemnej jawności, a w końcu zostaje przezwyciężona (w X części):

Płomień się, wonny świecie, pozbyty żałobyPo mnie, com długo krył się przed tobą w mój żal!

Idę oto na słońce, wiedząc, żem wskroś widnyDrzewom, w drodze spotkanym, i ptakom, co dziobyzanurzają w me usta, odbite wśród fal[47]

Wskazana przemiana, odrzucenie „niedosłowności ciała”, może być rozpatrywana jako argument na rzeczantysymbolizmu Leśmiana i wyraz polemiki z młodopolską poetyką. Nie chcę tutaj rozwijać tegoproblemu[48], z całą pewnością można jednak stwierdzić, że w omawianym cyklu poeta daje wyraz dążeniu

Page 6: Polisemia.com.Pl-Ciało Cielesność i Odcieleśnienie - Polisemia Czasopismo Naukowe

ku samoprezentacji i samodzielności ciała, w miejsce jego symbolicznej instrumentalizacji. Dodam, że autorSadu rozstajnego zapowiada tym samym różnorodne strategie osiągnięcia podobnego celu występujące wliteraturze całego XX wieku.

Bytowa samodzielność, integralność, którą autor przyznaje ciału, jest tym bardziej warta podkreślenia, żepodczas „Zielonej godziny” ujawnia się specyficzny aspekt cielesności, który Stala nazwał „intensywnością”:„(…) w świecie stworzonym przez Leśmiana istnienie cielesne przyciąga do siebie wszelkie inne trybyegzystencji (…) Jest istnieniem o największym stopniu intensywności, istnieniem domagającym siędodatniego wartościowania i uzyskującym je”[49]. W stronę intensywności dąży erotyczna dynamika Natury:

(…) wokół – poza mną i – dalejTłumy spojrzeń miłosnych zza krzewów i kwiatówCzyhają na zbliżenie mych piersi do zórz![50]

Cielesność wywyższona („nadczłowiecza”?), będąca obiektem pragnienia bytów idealnych, to motywniespotykany w epoce, która skłonna była raczej opowiadać się po stronie platońskiego mitu „duszyuwięzionej w ciele”. Leśmian ukazuje ten temat jeszcze wyraźniej w drugim cyklu należącym do Sadurozstajnego pt. Aniołowie, który wymaga osobnego omówienia.

„Im ni kochać, ni szaleć nie wolno” – byt somatyczny wobec anielskiegoModernistyczna poezja chętnie ukazywała aniołów jako istoty nieosiągalne i nieskończenie wyższe od ludzi(czego jednym z najsłynniejszych przykładów są Elegie duinejskie Rainera Marii Rilkego). Leśmian zeswoim cyklem Aniołowie[51] wpisuje się raczej w nurt reprezentowany w literaturze drugiej połowy XX wieku,która eksplorowała także wady ich „nieludzkiej” doskonałości (ciekawych przykładów dostarcza twórczośćZbigniewa Herberta). Jak zauważa Agnieszka Czabanowska-Wróbel u poety można dostrzec ironięcharakterystyczną dla postawy romantycznej, „odsłaniającej sprzeczność między marzeniem arzeczywistością, między tym, jak mogłoby być a tym, jak jest. Aniołowie Leśmiana należą do istot, któreistnieją już tylko o tyle, o ile jeszcze cokolwiek dla kogoś znaczą”[52]. Leśmian dokonał przewartościowaniadoskonałego anielskiego bytu, ukazując cielesność jako niespełniony sen, a nawet przedmiot pożądaniaduchowych istot: „Nie ujdzie motyl ni pszczoła, ni szerszeń / Ich oczom chciwym, gdzie błękitna baczność /Zmienia tęsknotę w bezbrzeż i cudaczność”[53]. W perspektywie całokształtu twórczości poety możnazauważyć, że często byty niematerialne (nie wyłączając samego Boga) znajdują się w gorszej sytuacji niżczłowiek i niejednokrotnie zwracają się do niego z pozycji potrzebującego[54]. Paradoksalnie nawetniemożliwość fizycznego odczuwania bólu jest dla nich dotkliwym cierpieniem, podobnie jak brakdoświadczenia oporu materii: „Śni im się czasem, że ognia zagładom / Oddają ciał swych zawiłąwytworność, / Że przeklinają swych ramion oporność”[55]. Nie jest dla nich dostępna cielesnaprzypadkowość, a co więcej – również miłość i opisana wcześniej erotyczna pieszczota.

Aniołowie, jak przedstawia je utwór *** (Znojni miłosnych zachceń tajemnicą), są bezcielesnymiobserwatorami wszechrzeczy, którzy jedynie z zazdrością podglądają rzeczywistość. To negatywnepodejście do dominacji wzroku warto zaznaczyć ze względu na kluczową rolę, jaką u Leśmiana odgrywazmysł dotyku[56]. Wzrok wiąże się z obiektywnym oglądem, spekulacją bez nawiązania komunikacji międzypodmiotem a przedmiotem. Z tego powodu aniołowie doświadczają fundamentalnej samotności i mogąjedynie śnić o tym, że są „nie sami! O, dziwnie nie sami! (…)”. W odróżnieniu od patrzenia, dotykanieoznacza jednocześnie bycie dotykanym[57] – dzięki tej wzajemności bardziej odpowiada erotycznemucharakterowi świata Leśmiana i ontologii „pieszczoty”.

Wobec czysto obiektywnego charakteru bytowania aniołów poeta stwierdza, że „Nie ma ich nigdziei w żadnej ustroni”[58]. Aniołowie są użyteczni tylko po to, by „zakłopotać bólem swoją pieśń” i „by niewiarysromotę bezsterną / Pokrzepić pieśnią pokłonną i wierną”[59]. Wyłączenie z cielesnego uniwersum oznaczadla Leśmiana wykluczenie z istnienia w ogóle. Można odczytywać to jako sprzeciw wobec wizji sacrum jakoczegoś całkowicie abstrakcyjnego i oddzielonego, transcendencji sprzeciwiającej się zasygnalizowanemujuż archaicznemu monizmowi świata Sadu rozstajnego. Leśmianowi chodzi tutaj nie tyle o desakralizacjęświata, co raczej integralne powiązanie świętości z cielesnością (co jest istotą pierwotnego animizmu), aprzez to – powszechną zmiennością. „Niech cud się też zmienia!”[60] (Metafizyka).

Cykl Aniołowie bardzo wyraźnie włącza się we wskazany przez Stalę młodopolski dyskurs „somatykinegatywnej”. Leśmian wydobywa w tych wierszach na jaw podskórny nurt epoki i „stara się nadać sens owejnegatywnie doświadczanej cielesności – tak samo jak poszukuje sensu w doświadczeniu pustki (…)”[61],zwłaszcza poprzez doprowadzenie abstrakcyjnego i wysubtelnionego spirytualizmu ad absurdum.

Page 7: Polisemia.com.Pl-Ciało Cielesność i Odcieleśnienie - Polisemia Czasopismo Naukowe

Przekraczając aspekt negatywny, autor Sadu rozstajnego kieruje się ku takiej sakralizacji somatyczności,która nie eliminuje konkretu ciała i nie wyłącza go z kontekstu jednostkowej egzystencji w świecie. Włączasię tym samym w nurt kontynuowany przez poezję nowoczesną, który opisuje Przymuszała: „W dwudziestymwieku ciało powoli – ale coraz bardziej wyraźnie – opuszcza przynależną mu przez stulecia sferęprofanum”[62]. Towarzyszyła temu zapoczątkowana i rozwinięta przez Leśmiana synteza ducha i materii, awięc m.in. zjawisko ukazywania „aniołów ucieleśnionych”, jak w wierszach Herberta Siódmy anioł czyPrzesłuchanie anioła.

Sad rozstajny w nurcie nowej tradycji poetyckiej somatykiDebiutancki tomik Leśmiana przyniósł ze sobą otwarcie świata dotychczas w poezji nieznanego – nie tyledzięki swojej nowości, co pierwotności – stanowiącego przy tym wciąż spore wyzwanie dla recepcji i krytyki. Autor Sadu rozstajnego przekroczył młodopolski paradygmat bezcielesności, wprowadzając w jego miejsceświatopogląd archaiczny, przezwyciężający kartezjański dualizm i integralnie zespalający somatykęz całością ludzkiej egzystencji. Poeta ukazał także silny związek człowieka, którego żywiołem jest kultura icywilizacja, z „gęstwą” Natury – i pod tym względem należy uznać Leśmiana za prekursora. Jak zauważaPrzymuszała, „jeśli (…) Młoda Polska dokonała odkrycia ważności ciała na drodze negatywnej – poprzezszukanie bezcielesności, to twórczość awangardowa ważność tego tematu poświadcza (...) poprzezeksperymentalne przekraczanie i ciągłe odsłanianie tego, co próbuje ukryć «świat oficjalny»”[63]. Wtwórczości autora Sadu rozstajnego przekroczenie opozycji kultura–natura pojawi się jeszczeniejednokrotnie – wystarczy wspomnieć znany cykl W malinowym chruśniaku, który odsłania to, co zostałoukryte „przed ciekawych wzrokiem”[64]. Leśmianowa jawność cielesności i oporu materialności sprzeciwiasię wyobcowaniu erotyki i „pieszczoty”, dostrzegalnym w poetyckim dążeniu do „przeanielenia”. Służyrównież temu, by wskazać drogi zadomowienia się w „gęstwie ciała” człowiekowi, który „w tej gęstwie sięmodli, i gmatwa co chwila, / I wyziera z tej gęstwy w świat i na motyla”[65] (Zwiewność), poszukujączakorzenienia dla swojego niedoskonałego, ucieleśnionego bytu.

BIBLIOGRAFIA

Literatura podmiotuB. Leśmian, Poezje wybrane, oprac. Jacek Trznadel, Wrocław 1991 (Biblioteka Narodowa I 217).B. Leśmian, Poezje zebrane, oprac. Aleksander Madyda, wstęp Maria Jakitowicz, Toruń 2000.

Literatura przedmiotu

E. Boniecki, Archaiczny świat Bolesława Leśmiana. Studium historycznoliterackie, Gdańsk 2008.A. Czabanowska-Wróbel, Złotnik i śpiewak. Poezja Leopolda Staffa i Bolesława Leśmiana w kręgumodernizmu, Kraków 2009.M. Drwięga, Ciało człowieka. Studium z antropologii filozoficznej, Kraków 2005.M. Głowiński, Zaświat przedstawiony. Szkice o poezji Bolesława Leśmiana , Kraków 1998 (PraceWybrane, t. IV).W. Gutowski, Nagie dusze i maski. O młodopolskich mitach miłości, Kraków 1992.M. Janion, Projekt krytyki fantazmatycznej. Szkice o egzystencjach ludzi i duchów , Warszawa 1991.T. Karpowicz, Poezja niemożliwa. Modele Leśmianowskiej wyobraźni, Wrocław 1975.M. Paweł Markowski, Polska literatura nowoczesna. Leśmian, Schulz, Witkacy, Kraków 2007.R. Nycz, Literatura jako trop rzeczywistości. Poetyka epifanii w nowoczesnej literaturze polskiej,Kraków 2001.B. Przymuszała, Szukanie dotyku. Problematyka ciała w polskiej poezji współczesnej , Kraków 2006.C. Rowiński, Człowiek i świat w poezji Leśmiana. Studium filozoficznych koncepcji poety, Warszawa1982.M. Stala, Pejzaż człowieka. Młodopolskie wyobrażenia o duszy, duchu i ciele , Kraków 1994.M. Stala, Trzy nieskończoności. O poezji Adama Mickiewicza, Bolesława Leśmiana i CzesławaMiłosza, Kraków 2001.

Page 8: Polisemia.com.Pl-Ciało Cielesność i Odcieleśnienie - Polisemia Czasopismo Naukowe

ABSTRAKT

Artykuł stanowi analizę wizji cielesności w debiutanckim tomiku Bolesława Leśmiana Sad rozstajny.Wychodząc od zarysowania najważniejszych tendencji w obrazowaniu ciała w literaturze Młodej Polski imodernizmu, stara się ukazać prekursorską, a jednocześnie twórczo odnoszącą się do tradycji koncepcjęsomatyki zaprezentowaną przez poetę, opartą na ontologizacji erotyki (której sens zawiera się w kategorii„pieszczoty”) i przygodności ciała. Dwa paradygmaty: odcieleśnienia i nadcielesności (reprezentowanejprzez byty anielskie, duchowe) zostają skonfrontowane z poetyckim zwróceniem się do „archaicznegomonizmu” (Lucien Lévy-Bruhl, Edward Boniecki) i pierwotnego zakorzenienia ludzkiej egzystencji w świecieNatury. Na tle tych koncepcji wiersze Leśmiana okazują się interesującą propozycją przekroczeniadualistycznych aporii, zapowiadając nowe zjawiska w poezji XX wieku skupiającej się na konkrecie ciała.

[1] Por. A. Czabanowska-Wróbel, Złotnik i śpiewak. Poezja Leopolda Staffa i Bolesława Leśmiana w kręgumodernizmu, Kraków 2009, s. 251-266, gdzie szczegółowo przedstawiono zagadnienie świadomejkonstrukcji wizerunku poetyckiego przez Leśmiana.

[2] M.P. Markowski, Polska literatura nowoczesna. Leśmian, Schulz, Witkacy, Kraków 2007, s. 85.

[3] Cezary Rowiński stwierdza wręcz, że „(…) w Sadzie rozstajnym znaleźć można, w zalążku, niemal całąfilozoficzną i metafizyczną problematykę późniejszej jego poezji” (tegoż, Człowiek i świat w poezji Leśmiana.Studium filozoficznych koncepcji poety, Warszawa 1982, s. 321).

[4] R. Nycz, Literatura jako trop rzeczywistości. Poetyka epifanii w nowoczesnej literaturze polskiej, Kraków2001, s. 118.

[5] B. Przymuszała, Szukanie dotyku. Problematyka ciała w polskiej poezji współczesnej , Kraków 2006, s.365.

[6] M. Stala, Pejzaż człowieka. Młodopolskie wyobrażenia o duszy, duchu i ciele , Kraków 1994, s. 223.

[7] Tamże, s. 222.

[8] C. Rowiński, dz. cyt., s. 229. Rowiński przedstawia w tym miejscu również podstawowe różnice dzieląceestetykę erotyczną Młodej Polski i Leśmiana.

[9] Por. M. Janion, Projekt krytyki fantazmatycznej. Szkice o egzystencjach ludzi i duchów , Warszawa 1991,s. 157-182.

[10] M. Stala, dz. cyt., s. 267.

[11] W krytykę i negację idei duszy były zaangażowane z jednej strony materializm, a z drugiej witalistycznafilozofia Fryderyka Nietzschego. Por. tamże, s. 46-79.

[12] Tamże, s. 267.

[13] M. Stala, Trzy nieskończoności. O poezji Adama Mickiewicza, Bolesława Leśmiana i Czesława Miłosza ,Kraków 2001, s. 100.

[14] C. Rowiński, dz. cyt., s. 229.

[15] A. Czabanowska-Wróbel, dz. cyt., s. 308. Por. także 306-309, gdzie autorka wskazuje na biblijnepozytywnego rozumienia cielesności, oraz C. Rowiński, dz. cyt., s. 236-239.

[16] R. Nycz, dz. cyt. s. 128-138.

[17] B. Leśmian, Poezje zebrane, oprac. A. Madyda, wstęp M. Jakitowicz, Toruń 2000, s. 141. Kolejneodwołania do wierszy Leśmiana będę sygnalizował skrótem PZ, podając numer strony.

[18] Por. T. Karpowicz, Poezja niemożliwa. Modele Leśmianowskiej wyobraźni, Wrocław 1975, s. 94-112(gdzie bliżej analizowane są związki miłości erotycznej i brutalności w całej poezji Leśmiana), a takżeC. Rowiński, dz. cyt., s. 232-233.

Page 9: Polisemia.com.Pl-Ciało Cielesność i Odcieleśnienie - Polisemia Czasopismo Naukowe

[19] T. Różewicz, dz. cyt., s. 92.

[20] PZ 35.

[21] PZ 74.

[22] Tamże.

[23] Por. E. Boniecki, Archaiczny świat Bolesława Leśmiana. Studium historycznoliterackie, Gdańsk 2008, s.75.

[24] Tamże, s. 111.

[25] Tamże.

[26] PZ 74.

[27] Por. E. Boniecki, dz. cyt., s. 75-114. Także: M. Głowiński, dz. cyt., s. 13-46. Swoje idee na temat„światopoglądu antropomorficznego” zawarł Leśmian w eseju Znaczenie pośrednictwa w metafizyce życiazbiorowego (1910).

[28] E. Boniecki, dz. cyt., s. 76.

[29] Por. M. Drwięga, Ciało człowieka. Studium z antropologii filozoficznej, Kraków 2005, s. 163-262.

[30] M. Głowiński, Zaświat przedstawiony. Szkice o poezji Bolesława Leśmiana , Kraków 1998 (PraceWybrane, t. IV), s. 35.

[31] Tamże.

[32] E. Boniecki, dz. cyt., s. 77.

[33] T. Karpowicz, dz. cyt., s. 254.

[34] C. Rowiński, dz. cyt., s. 227.

[35] Por. PZ 31.

[36] Por. wiersz o tym tytule w tomie Łąka. Na temat specyfiki określenia „pieszczota” u Leśmiana por. W. Gutowski, Nagie dusze i maski. O młodopolskich mitach miłości, Kraków 1992, s. 345.

[37] W. Gutowski, dz. cyt., s. 345.

[38] PZ 34.

[39] Tamże.

[40] PZ 38.

[41] Tamże.

[42] PZ 105.

[43] E. Boniecki, dz. cyt., s. 132.

[44] PZ 65.

[45] M.P. Markowski, dz. cyt., s. 94.

[46] PZ 55-56.

[47] PZ 65.

[48] Na ten temat m.in.: M.P. Markowski, dz. cyt., s. 108-110.

[49] M. Stala, Trzy nieskończoności..., s. 102.

Page 10: Polisemia.com.Pl-Ciało Cielesność i Odcieleśnienie - Polisemia Czasopismo Naukowe

[50] PZ 65.

[51] Na jego temat pisali m.in.: B. Przymuszała (dz. cyt., s. 213-217) i M. Stala ( Trzy nieskończoności..., s.110-114).

[52] A. Czabanowska-Wróbel, dz. cyt., s. 260.

[53] PZ 82.

[54] Por. T. Karpowicz, dz. cyt., s. 62-77, gdzie opisano zagadnienie wzajemnego stosunku bytuczłowieczego i boskiego u Leśmiana.

[55] PZ 85.

[56] Por. B. Przymuszała, dz. cyt., s. 364.

[57] Por. M. Drwięga, dz. cyt., s. 114.

[58] PZ 88.

[59] Tamże.

[60] PZ 105.

[61] M. Stala, Pejzaż człowieka..., s. 267.

[62] B. Przymuszała, dz. cyt. s. 217.

[63] Tamże, s. 34.

[64] PZ 228.

[65] PZ 433.