Polak Poprawiony

10
Lekarz – L Małgorzata – M Gabriel – G Bruno – B Sekretarka – S Narrator – N Mama Małgosi – MM Student- ST Przyjaciółka - P Słuchowisko S: Witam M: Dzień dobry. Jestem umówiona do doktora Tołbińskiego na 15:30 S: Doktor ma jeszcze pacjentkę, musi pani usiąść i zaczekać N: Zapadła niezręczna cisza. Sekretarka odbierała telefony, pacjentka siedziała ze wzrokiem wbitym w podłogę. Po chwili wyszedł doktor. L: Dzień dobry zapraszam do gabinetu. M: Dzień dobry. L: Chciałem tylko powiedzieć , że już nie mogę pani doglądać, gdyż wraz z żoną przeprowadzamy się do Torunia. Uważam jednak, że zrobiła pani bardzo duże postępy i jestem pewien, że sobie pani z tym poradzi pani Małorzato. Chce, aby ta wizyta była dla pani katharsis. Wprowadze panią w stan hipnozy. Jest to bezpieczna metoda, która pozwala na przeanalizowanie swoich decyzji. M: Dobrze, ale nie wiem czy jestem na to gotowa L: Wierze w Panią , musi Pani stawić czoło swoim problemom. M: W porządku. Proszę zaczynać L: Proszę się odprężyć i pomyslec co zapoczątkowało to co teraz Pani czuje N : Gosia napisałam maturę, była bardzo zadowolona i pewna wysokich wyników. Wychodząc ze szkoły zagadnęli ją znajomi czy

description

Pp

Transcript of Polak Poprawiony

Lekarz LMagorzata MGabriel GBruno BSekretarka SNarrator NMama Magosi MMStudent- STPrzyjacika - PSuchowiskoS: WitamM: Dzie dobry. Jestem umwiona do doktora Tobiskiego na 15:30S: Doktor ma jeszcze pacjentk, musi pani usi i zaczekaN: Zapada niezrczna cisza. Sekretarka odbieraa telefony, pacjentka siedziaa ze wzrokiem wbitym w podog. Po chwili wyszed doktor.L: Dzie dobry zapraszam do gabinetu.M: Dzie dobry.L: Chciaem tylko powiedzie , e ju nie mog pani doglda, gdy wraz z on przeprowadzamy si do Torunia. Uwaam jednak, e zrobia pani bardzo due postpy i jestem pewien, e sobie pani z tym poradzi pani Maorzato. Chce, aby ta wizyta bya dla pani katharsis. Wprowadze pani w stan hipnozy. Jest to bezpieczna metoda, ktra pozwala na przeanalizowanie swoich decyzji. M: Dobrze, ale nie wiem czy jestem na to gotowaL: Wierze w Pani , musi Pani stawi czoo swoim problemom. M: W porzdku. Prosz zaczyna L: Prosz si odpry i pomyslec co zapocztkowao to co teraz Pani czujeN : Gosia napisaam matur, bya bardzo zadowolona i pewna wysokich wynikw. Wychodzc ze szkoy zagadnli j znajomi czy nie chce i na imprez. Nie miaa ochoty, ale tak nalegali, e si zgodzia. Postanowiam, e zabierze ze sob przyjaciela Bruno. Zawsze byli uwaani za par, ale czya ich tylko przyja. Wieczorem Bruno przyjecha po Gosi i razem udali sie na imprez. Ca drog na imprez rozmawiali o planach na wakacje. Goka chciaa pojecha do Woch, aby sprbowa tamtejszych przysmakw, a Bruno marzy o Francji. Kiedy dojechali na miejsce, sycha byo gon muzyk . Imprezorganizowa Gabrysia - bogatego chopaka, ktry zmienia dziewczyny jak rkawiczki. Gosia podkochiwaa si w nim,ale skutecznie to ukrywaa. Drzwi otworzy im sam gospodarz.M- Hej, dziki za zaproszenie.G- Hej, ju mylaem e nie skorzystaszM- Znajomi mnie namwiliG- Wszystko okej, powiedziaem co nie tak?M- Nie wane. Musz si napi, chod BrunoN- Goka wraz ze znajomymi wietnie si bawia. Kiedy staa przy barze, podszed do niej przyjaciel. Wyglda na zestresowanego.M- No co tam ? Co si stao ?B- Wiesz, za 2 miesice kade z nas wyjedzie na studia. Musze ci cos powiedzie . Kocham si w tobie ju od pierwszej klasy liceum, ale baem si ci to powiedzie.M- Nie wierz! Uwaam Ci tylko za przyjaciela. Nie wiem jak teraz bdzie wyglda nasza znajomo.B- Przepraszam, nie chciaem zniszczy naszej przyjani M- Przesta, nie chce ci zna N- Goka z paczem pobiega do innego pokoju. Caej rozmowie przyglda si Gabry, ktry za ni pobieg. Gdy wszed do pokoju zobaczy paczc Gok.G- Dlaczego paczesz? Co si stao ?M- NicG- Moesz mi powiedzie, nie chce eby pakaaM- Id std. Zaraz pewnie rozpowiesz wszystkim, e jestem histeryczk i wariatk G- Przesta, wcale taki nie jestem. To tylko plotkiM- Nie interesuje mnie to. Dobra lec. Nie mam ochoty tu siedzieG- Odwioz Ci M- Nie trzebaN- Goska wysza z imprezy z nikim si nie po egnajc. Gdy wychodzia, zacz pada deszcz, nie znaa numeru na takswk , a gdy przysza na przystanek okazao si , e autobus bdzie dopiero za godzin. Postanowia, e wrci o domu bez wzgldu na deszcz. Usyszaa z tyu swoje imi.G- Goka! Goka!N-Odwrcia si i zobaczya Gabrysia wychodzcego z auta.G- Wsid do samochodu, pada deszcz, przezibisz siM- Nic mi si nie stanie. Wracaj na imprezG- Nie mam ochoty, Kiedy wiem, ze Ciebie tam nie bdzie.M- Dobra wsid, ale nie myl, e to co zmieniN- Ca drog w samochodzie panowaa cisza. Wzrok Gosi zwrcony by na szyb. Kiedy dotarli na miejsce, Gabry szybko wyszed z samochodu, wycign parasolk i odprowadzi Gosi do drzwi. M- Do zobaczenia. Dziki G- PaN- Gabry odprowadzi j spojrzeniem. Kiedy zobaczy e nie moe otworzy drzwi- Podszed i pomg jej. Podszed do drzwi i pomg jej je otworzy. W podzikowaniu Gosia pocaowaa w policzek.Natomiast on pocaowa j w usta . Dziewczyna ucieka do domu, ale bya ju pewna e jej uczucie jest odwzajemnione. Mijay dni, a on si nie odzywa. Nadszed padziernik, Gosia wyjechaa na studia do Krakowa. Wszyscy jej znajomi wybrali Warszaw. Bya w tym miecie sama, nikogo nie znaa. Postanowia, e poszuka sobie mieszkania z grup studentw ze swojego wydziau. Bya na kilku rozmowach, adne z mieszka nie przypado jej do gustu. Gdy wracaa do hotelu, ktry wynaja na kilka dni, zobaczya kartk na supie , e kto poszukuje wsplokatora. Cena bya bardzo atrakcyjna. Zadzwonia i umwia si na spotkanie.M: Hej Przyszam na spotkanie w sprawie mieszkania ST- Hej wejd, zaraz przyjd pozostali lokatorzy , szukamy czwartej osoby , ale liczylimy chopaka, gdy pozostali mieszkacy to mczyniM- Spoko, jeeli mieszkanie mi si spodoba, to nie bdzie mi to przeszkadza. Chyba, e wam ?ST- Nam tym bardziej. Pokae ci teraz mieszkanieN-Mieszkanie bardzo spodobao si dziewczynie, miaaby swj wasny pokj. Czekali tylko na zgode innych lokatorw. Za chwil mieli przyjST Hej Wchodcie. Mam idealnego lokatora , ktry moe zamieszka z nami od zarazST Pewnie mierdzi i bdzie trzyma w pokoju jadowitego wa ST wejd do pokoju i sam si przekonajST wic to ty masz z nami zamieszka Maciek jestemM- Gosia, mio miST- oho gabry nadchodziG- Gosia!!M- sorry chopaki ale rezygnuje z mieszkania G- Poczekaj pogadajmy M- Nie odzywae si 3 miesice i nagle chcesz rozmawia?G- Wiem przepraszam, ale zaley nam, aby z nami zamieszkaa, Chopakw nie sta na tak wysoki czynsz. Masz tu mj numer i jak si zdecydujesz, to zadzwo. Bardzo nam zaley. Prosz M- Zastanowi siN- Miny 2 dni Gosia postanowia, e zamieszka z nimi . Chopacy przyjechali do hotelu, w ktrym si zatrzymaa i pomogli przewie jej rzeczy. Miesice mijay, Gosia nie zwracaa uwagi na to co kiedy czyo j z Gabrysiem zaja si nauk. Nadchodzi czerwiec , zakoczenie roku akademickiego, Goka postanowia, e zostanie w Krakowie i znajdzie prace na wakacje, aby odciy rodzicw. Pewnego dnia Gosia siedzc w mieszkaniu usyszaa,e kto wchodziM- Co ty tu robisz ? Miae wrci na wakacje do rodzinnego domu ?G- Wiem, ale okazao si, e moi rodzice si rozwodz i nie mam ochoty sucha ich cigych ktni o pienidze. M- Ooo. Przykro mi , trzymaj si, moi rodzice rozwiedli si jak miaem 7 lat. Nigdy nie miaam do nich o to alu. Wolaam, eby osobno byli szczliwi ni mczyli si razemG- Nie wiedziaemM- Wielu rzeczy o mnie nie wieszN- Tak Gosia i Gabry spdzili wakacje, oboje zatrudnili si jako przewodnicy Krakowa. Chocia Gabrysiowi nie zaleao na pienidzach , chcia bliej pozna Gosi. Spdzali ze sob duo wolnego czasu, chodzili na spacery, do kina, do restauracji. Goki uczucie do Gabrysia nie wygaso, natomiast on odkry , e dziewczyna mu si podoba. Chyba nawet si w niej zakocha Postanowi, ze powie jej co czuje, a najlepszym miejscem na to bdzie ich ulubiona restauracja Viva Italia .M- Co witujemy ?G- Chciaem ci co powiedzie , ale nie wiem jak...M- Po prostu powiedzG- Tylko si nie wkurzaj M- zaczynam si baG- Chyba si w tobie zakochaem M- [cisza] Ja w Tobie chyba teG- O niczym nie wiedziaem. Dlaczego mi nic nie powiedziaa?M- Baam si. G- NiepotrzebnieN- Miny 2 lata Gabry i Gosia nadal stanowili szczliw par. Chopak coraz czciej myla o owiadczynach. Bardzo kocha dziewczyn i chcia spdzi z ni reszt ycia. Postanowi si owiadczy w restauracji gdzie pierwszy raz wyzna, e j kocha M- Mam nadziej, e nie zapomniaam o naszej rocznicyG- Nie, nieN- Skrzypek zacz gra, Gabry klkn przed Gosi i wyj czerwone pudeeczko.M- Co ty robisz ?G- Daj mi powiedzie!Kocham Ci, chce eby zostaa moj on ,chce eby urodzia mi gromadk dzieci, chce spdzi z tob ycie. Wyjdziesz za mnie ?M- Tak N- Gosia I Gabry byli bardzo szczliwi, zaczli planowa lub. Mia si odby w czerwcu.Ich radosne chwile przerwaa wiadomoDrrrr drrrrrrL: Dzie dobry Czy dodzwoniem si do pani Magorzaty Mynarskiej.M- Tak..L- Nasz pacjent Bruno Kowalski poda pani jako osob z ktr naley si skontaktowa w razie wypadku. Czy mogaby pani przyjecha do szpitala w. Piotra ?G- Oczywicie, ale o co chodzi ?L- Nie mog udzieli adnych informacji przez telefon. Dowie si pani na miejscu.N- Gosia w popiechu opucia mieszkanie. Zapomniaa odwoa spotkanie z Gabrysiem dotyczce wyboru tortu na wesele. Po rozmowie z lekarzem dowiedziaa si co si stao. Bruno prbowa popeni samobjstwo. Ta wiadomo wprawia Gosi w ogromny szok, dziewczyna nie odbieraa telefonw od narzeczonego. Kiedy wesza do Sali jej oczom ukaza si przeraajcy widok.B- Gosia ja chciaemM- Nic nie mwB- Musze ci to wyjani. Kiedy dowiedziaem si o waszym lubie, nie wytrzymaem, Ju od pocztku studiw mam problem z narkotykami.M- Nie martw si, pomog ci, razem damy rade. N- Gosia bardzo zaangaowaa si w pomoc swojemu przyjacielowi. Caymi nocami zastanawiaa si co jeszcze moe zrobi dla Bruna. Nawet lub nie mg odwrci jej uwagi.G- Jak moga zaprosi go na nasz lub. Bya zajta nim zamiast spdzi ten dzie ze mn. To by najwaniejszy dzie w naszym yciu M- Przesta! Nie bd zazdrosny, zachowujesz si jak mae dzieckoN- Mode maeswo kcio si coraz czciej. Problemy Bruna stay si jedynym tematem do rozmw. Kiedy okazao si e Gosia jest w ciy. Ich relacje poprawiy si. Byo to jednak chwilowe szczcie. Chora zazdro Gabrysia wszystko niszczya. Bruno nie pozwala im y normalnie.Pewnego wieczoru Gosia w pospiechu zostawia wczony komputer , w ktrym pozosta zapis rozmowy midzy ni a Brunem. Kiedy wrcia do domu chciaa pokaza mowi ubranka, kupione dla ich dziecka. Niestety jej entuzjazm szybko zgasG- Widziaam twoje rozmowy z Brunem. Domylaem si, e mnie nie kochasz, ale to tylko potwierdzio moje podejrzenia! M- Przesta odpowiada takie bzduryG- To dziecko Bruna! To jego kochasz !M- Co Ty mwisz?G- Czyli to prawda M- Nie. Kocham ci to twoje dziecko. Bruno to tylko przyjacielG_ Nie kam widz, e kamieszN- W przypywie emocji Gabry zacz potrzsa Gosi,dziewczyna stracia rwnowag i spadla ze schodw G- Gosia ! Gosia! Obud si Prosz przysa karetk na ulic czniczek 6/3 moja ona spada ze schodw jest w ciyL- Karetka ju jedzieN- Pogotowie przyjechao i zabraa Gosi do szpitala. Gabry pojecha razem z nimiG- Przepraszam Panie doktorze, wanie przywieziono moj on..L- Wanie jest badana, ale moemy ju stwierdzi, e stracia dziecko G- Prosz jej o tym nie mwi. Ja to zrobiL- Dobrze, jak pan sobie yczyN- Gabry godzin spdzi w poczekalni, a mg wreszcie wej do GosiG- Kochanie Jak si czujesz ? Przepraszam, to moja winaM- To by wypadek. adne z nas nie jest temu winne.G- Musze ci co powiedzie M- Co si stao ?G- Lekarz powiedzia, e stracilimy dzieckoM- To niemoliwe!!! Zostaw mnie !!G- Gosia, To byo te moje dziecko. Boli mnie to tak samo jak ciebieM- Wyjd !!!N- W szpitalu Gosi odwiedzaa najblisza rodzina i przyjaciele w tym Bruno. Cierpiaa na bezsenno, godzinami wpatrywaa si w okno. Wida byo, e nie moe pogodzi si ze mierci jej dziecka. Pewnego dnia przysza do niej najblisza przyjacikaP -hej jak si czujesz ?M- W porzdku. Lepiej opowiadaj co tam u ciebie sycha. Jak tam nasza paczka ?P: Adam ma dziewczyn , Kaka znalaza chopaka, a Bruno..M- Bruno?P - Oj nic, Kiedy Ci wypisuj?M- Chc wiedziecP- Dobra, ale nie denerwuj si. Bruno podobno wrci do narkotykwM- To nie prawda. Obiecywa mi P- Szkoda mi go. Zrobia wszystko, eby mu pomc. To jego wybr co robi ze swoim yciemM- Powiedz mu, e chce z nim porozmawia , niech tu przyjdzieP To zy pomys ,musisz teraz duo odpoczywa M- proszN- Nastpnego dnia Bruno zjawi si z samego rana. Gosia zacza od razu :M- Syszaam, e bye ostatnio na wielu imprezach. Obiecae mi, e z tym skoczysz B- Jestem mody, musz si wyszale. Nie jeste moj matkM- Wiem, e to twoje ycie, ale nie marnuj go. Narkotyki je zniszcz B- Przesta wtrca si w moje sprawy. Zajmij si lepiej Gabrysiem - on ostatnio nie prnujeN- Bruno wyszed trzaskajc drzwiami. Gosia miaa wyrzuty sumienia, nie chciaa, aby ta rozmowa si tak skoczya. W tym monecie zrozumiaa , e co do niego czuje.L- Dzie dobry jak si pacjentka dzisiaj czuje?M- Dobrze L-Moe si pani zbiera bo za godzin bdzie miaa pani wypis. Prosz zadzwoni po ma niech pani odbierze.M- DobrzeN- Magorzata kilka razy dzwonia do ma, ale on mia cay czas wyczon komrk. Gdy wysza i zobaczya , ze na ni nie czeka, kolejny raz si na nim zawioda. Wzia takswk i wrcia do domu. Gdy wesza do domu zobaczya peno pustych butelek. Byo jej smutno, e ani raz jej nie odwiedzi w szpitalu. Postanowia, e jedynym wyjciem eby poradzi sobie ze mierci dziecka jest wizyta u psychologa. Przez dwa nastpne dni Gabry mia wyczona komrk to by czas, ktry Gosia powicia na przemylenia. Wtedy dotaro do niej, ze jej maestwo si rozsypuje. Stoi przed cikim wyborem midzy mczyzn , ktry jest mioci jej ycia Gabrysiem a przyjacielem.L- Pani Magorzato budzimy si Dobrze si pani czuje ?M- Tak L- Wszystko sobie pani przeanalizowaa?M- Chyba Tak. Ta hipnoza bardzo mi pomoga Teraz ju wiem , ze sama decyduje o sobie i o swoim yciuBardzo Dzikuje za wszystko Do widzenia L- Do widzenia