Po co nam Superman? Rozmyślania o komiksie · superheroes w komiksie, jakie funkcje speániaj dla...

87
Uniwersytet Miko aja Kopernika Wydzia Nauk Historycznych Miros aw Patryk Szwabowicz PO CO NAM SUPERMAN? ROZMY LANIA O KOMIKSIE. Praca licencjacka napisana w Katedrze Etnologii pod kierunkiem dr Violetty Wróblewskiej Toru 2005

Transcript of Po co nam Superman? Rozmyślania o komiksie · superheroes w komiksie, jakie funkcje speániaj dla...

Uniwersytet Miko aja Kopernika

Wydzia Nauk Historycznych

Miros aw Patryk Szwabowicz

PO CO NAM SUPERMAN?ROZMY LANIA O KOMIKSIE.

Praca licencjacka napisana w Katedrze Etnologii pod kierunkiem dr Violetty Wróblewskiej

Toru 2005

2

Prac t dedykuj mojej Rodzinie, Przyjacio om oraz moim super-kotom.

Szczególne podzi kowania dladr Violetty Wróblewskiej za ogromn pomoc i wsparcie.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

3

Spis Tre ci:

Wst p______________________________________________________s. 4

Rozdzia 1

Komiks jako forma kultury_____________________________________s. 6

Rozdzia 2

Bohaterowie komiksu_________________________________________s. 18

Rozdzia 3

Superman w komiksie i w kulturze popularnej_____________________s. 55

Zako czenie________________________________________________s. 77

Aneks

Spis ilustracji_______________________________________________s. 79

Bibliografia________________________________________________s. 84

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

4

Wst p

W niniejszej pracy spróbowa em zag bi si w bogactwo komiksowego uniwersum.

Szczególn uwag zwróci em na fenomen supermana w historiach obrazkowych. Nie

chodzi o mi jedynie o analiz losów Clarka Kenta – Supermana, lecz o rol nadcz owieka

komiksowego w szerokim tego s owa znaczeniu.

Zadaj sobie pytanie – w jakim celu pojawiaj si superheroes w komiksie, jakie

funkcje spe niaj dla wspó czesnego odbiorcy – i staram si na nie odpowiedzie .

Obszar moich zainteresowa dotyczy g ównie europejskich i ameryka skich utworów

komiksowych oraz zjawisk im towarzysz cych. Pomijam zagadnienie komiksu japo skiego –

Mangi, gdy wci jeszcze za s abo j znam, poza tym ró ni si ona w znacznym stopniu od

twórczo ci, która mnie zajmuje. Nie uwzgl dni em równie komiksu internetowego, gdy

mo na by stworzy osobn prac opisuj c to zjawisko.

W rozdziale pierwszym po wi ci em miejsce definicji komiksu, ustaleniu pewnych

wytycznych okre laj cych ten gatunek twórczo ci. Opracowa na ten temat znajdziemy

bardzo wiele, g ównie w literaturze zagranicznej, jednak polskie badania po wi cone naturze

historii obrazkowych równie pr nie si rozwijaj . Poetyka komiksu, jej warstwa ikoniczna

i j zykowa s bardzo charakterystyczne, powstaj liczne rozprawy naukowe zwi zane z t

problematyk . Ja jedynie naszkicowa em nie mia definicj medium, które nie tyle

przedstawia rzeczywisto , co j oznacza.

Cz zatytu owana „Bohaterowie komiksu” stanowi wynik obserwacji i analizy

najrozmaitszych postaci komiksowych. Jest zaledwie niewielkim wycinkiem dotycz cym

wci rozrastaj cego si „bestiariusza” komiksowego. To w a nie bohater jest centrum moich

rozmy la jako najwa niejszy element spajaj cy ca e dzie o obrazkowe. Czytelnik odnajdzie

w tym rozdziale histori ewolucji i kszta towania si rysunkowych postaci. O mieli em si

równie stworzy uproszczon typologi bohaterów komiksowych.

Swoista instytucja jak stali si nadludzie komiksowi to przedmiot rozwa a trzeciego

rozdzia u. Zawiera on odpowiedzi na wcze niej postawione pytania. Przygl dam si obrazowi

kultury popularnej, miejscu jakie zajmuje w niej komiks.

Rola komiksu we wspó czesnym wiecie i kulturze niew tpliwe przybiera na

znaczeniu, jest to medium kontrowersyjne, które wzbudza mieszane uczucia. Nie ka dy czyta

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

5

komiksy, niektórzy nigdy do nich nie zagl dali. Jednak e nadludzie z historii obrazkowych

przenikaj do naszej rzeczywisto ci, znamy ich mimowolnie, dlatego uwa am i jest to

bardzo interesuj cy przedmiot badawczy.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

6

Rozdzia 1

Komiks jako forma kultury

1. David Lloyd, Alan Moore, V jak Vendetta.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

7

Dla mnie, osoby urodzonej w 1983 r., komiks stanowi integraln cz kultury - od

zawsze. Nigdy nie potrzebowa em jakiej definicji czy „instrukcji obs ugi”, jak odbiera jego

przekaz. Kiedy nie umia em jeszcze sam czyta , rodzice brali mnie na kolana i ledzili

obrazki razem ze mn , jednocze nie pe ni c role narratorów. Pó niej sam sobie dobiera em

gatunki i problematyk . mia o mog stwierdzi , i komiks wp yn na moje postrzeganie

wiata, zarówno w sferze duchowej jak i materialnej. Pobudzi zmys estetyczny, a tak e

rozbudowa szereg fundamentów my lowych, które zdo a em odkry z czasem. Teraz te to

robi ...

Opowie ci obrazkowe przenika y mój wiat, sta y si jego cz ci . Z kolegami

poszukiwali my egzemplarzy komiksów w antykwariatach, kioskach, na kiermaszach. Sami

handlowali my i wymieniali my si mi dzy sob . Jestem przekonany, e wi kszo

czytelników komiksów chocia raz próbowa a stworzy swoje dzie ka rysunkowe, ale nie

ka dy si do tego przyznaje. Wydaje mi si , i jest to wa na cz oddzia ywania tego

medium, mobilizuje, zach ca do kreowania w asnych przemy le , pobudza do tworzenia. Nie

szkodzi, e próby nie zawsze s udane, istotny jest fakt, i kto decyduje si na kreacj .

Komiks jest tak pojemnym medium, elementem sztuki, który ca y czas podlega

metamorfozom, e kreowanie jednej sta ej definicji okre laj cej go, by oby strasznie trudne.

Mo na wyodr bni szereg specyficznych dla niego cech oraz spróbowa przedstawi

dotychczasowe osi gni cia w tej dziedzinie sztuki. W ten sposób stworzy si pewien

odno nik, którego b d móg si uchwyci w potrzebie, a ze mn Czytelnik. Krytycy i

badacze problematyki zwi zanej z komiksem nieomal przy ka dej okazji próbuj nauczy i

wpoi odbiorcom, e to nie tylko zbiór bezwarto ciowych obrazków o b ahej tre ci.

Pocz tki komiksu si gaj pó nych lat XIX w., wtedy to zaistnia y pierwsze prace,

g ównie rozpowszechniane na amach prasy. „Moment <<narodzin>> komiksu umieszczany

jest zazwyczaj pomi dzy 1894 a 1896 rokiem i zwi zany z osob Richarda Feltona Outcalta,

który od pocz tku lat dziewi dziesi tych ubieg ego stulecia [autorowi chodzi o wiek XIX –

M.SZ.] wspó pracowa jako rysownik z czasopismami zamieszczaj cymi humorystyczne

opowiadania i rysunki”1. Twórca ten inspirowa si yciem ubogich mas wielkiego miasta,

przedstawia losy swoich bohaterów w sposób komiczny, groteskowy.

1 S z y a k Jerzy, Komiks, Znak, Kraków 2000.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

8

2. Art Spiegelman, Maus I : Opowie ocala ego. Mój ojciec krwawi histori .

Jego sztandarow postaci sta si Yellow Kid – charakterystyczny ysy dzieciuch

ubrany w ó t nocn koszul . Tak to si wszystko zacz o, od serii, od odcinków

umieszczanych regularnie na amach prasy w postaci jednej, dwóch stron lub po prostu paska

z paroma kadrami komiksu.

Oczywi cie komiks mia te wielu innych licznych prekursorów; takich jak Rudolphe

Töpffer, Wilhelm Busch, Georges Colomb czy Gustave Doré. Wszyscy oni przyczynili si do

wykrystalizowania komiksu jako odr bnego gatunku. Po nich przyszli nast pni arty ci, którzy

kszta towali opowie ci obrazem. Chcia em jedynie zasygnalizowa umiejscowienie komiksu

w historii, znacznie szerzej omawiaj to zagadnienie: Krzysztof Teodor Toeplitz2, Jerzy

Szy ak3, Bartosz Kurc4, a tak e Adam Rusek5. Opisywanie w tym miejscu wszystkich

dziejów komiksu mija si z celem tej pracy. Nale y zaznaczy jednak, e wraz z up ywem

czasu, wraz ze zmian mód kulturowych, nurtów artystycznych zmienia si tak e komiks.

Powstawa y nowe jego odmiany, a tak e aktualizowa a si przedstawiana problematyka.

Medium to czerpie przecie elementy z literatury, filmu, sztuki wytwarzaj c specyficzny i

jedyny w swoim rodzaju przekaz. Mo emy odnale w nim inspiracj manieryzmem,

ekspresjonizmem, surrealizmem, symbolizmem etc., jakiekolwiek ograniczenia w tej kwestii

nie istniej .

2 por. T o e p l i t z Krzysztof Teodor, Sztuka komiksu. Próba definicji nowego gatunku

artystycznego, Czytelnik, Warszawa 1985. 3 por. S z y a k Jerzy, Komiks: wiat przerysowany, S owo/Obraz Terytoria, Gda sk 1998. Oraz inne

pozycje tego autora - patrz bibliografia na ko cu pracy. 4 por. K u r c Bartosz, Komiks opowiadanie obrazem, Pi tek Trzynastego Wydawnictwo, ód 2003.

5 por. R u s e k Adam, Tarzan, Mato ek i inni. Cykliczne historyjki obrazkowe w Polsce w latach

1919–1939, Biblioteka Narodowa, Warszawa 2001.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

9

Spróbuj teraz zsyntetyzowa zebrane przeze mnie definicje komiksu. Stanowi on

przede wszystkim „nowy [odr bny – M.SZ.] rodzaj sztuki zaliczanej do wspó czesnej kultury

masowej z racji rozpowszechniania k. przez druk w prasie lub w formie wysokonak adowych

broszur”6. Komiks jednak coraz bardziej próbuje odci si od etykietki – masowy, zw aszcza

ten artystyczny. Powstaj dzie a w ma ym nak adzie, wydania bibliofilskie dla smakoszy

gatunku. Operuje swoistym graficznym po czeniem „(...)rysunku i tekstu literackiego

(jedno ci ikono-lingwistycznej)”, s u cym „rozwijaniu narracji lub obrazowaniu znacze ,

których czytelno jest mo liwa w ramach tego powi zania, bez dodatkowych róde

informacji”7.

3. Frank Miller, Miasto Grzechu.

„Charakterystyczne jest nadanie odmiennych funkcji przej tym z literatury i plastyki

tworzywom: obrazowi – no nika narracji (niekiedy wspieranej komentarzami); s owu –

obrazu mowy; fabule – d enia do stworzenia widowiska”8. Komiks przedstawia nam ruch w

statycznych kadrach zamieszczonych w danej kompozycji na planszy. To co ma miejsce

pomi dzy wybranymi i narysowanymi przez autora obrazkami kszta tuje nasza wyobra nia.

Jeste my, wi c wspó twórcami danego komiksu. To w naszych my lach wszystko spaja si w

ca o .

Poprzez obraz i wpisane w nim s owa, które cz sto ograniczaj si do onomatopei,

komiks opowiada nam o wiecie wykreowanym przez autora. Rzeczywisto nam

przedstawiana jest „przerysowana”, a wi c nierealna. Autor mo e j modelowa w

6 S z y a k Jerzy, Encyklopedia 1999. Komiks, Komiks-Fantastyka zeszyt 2/7 1989, s. 4 ok adki.

7 T o e p l i t z Krzysztof Teodor, Sztuka komiksu. Próba definicji nowego gatunku artystycznego,

Czytelnik, Warszawa 1985, s. 40.

8 S z y a k Jerzy, Encyklopedia 1999. Komiks, Komiks-Fantastyka zeszyt 2/7 1989, s. 4 ok adki.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

10

dowolny sposób, celem jest uzyskanie przekazu, znaku który by by zrozumia y, bez

uprzedniego „wtajemniczenia”.

W zbli ony sposób do filmu, komiks sk ada si z kadrów. Umieszczenie ich w odpowiedniej kolejno ci na planszy stwarza przebieg wydarze . Za pomoc dymków, w które wpisany jest tekst [przypominaj one troch par , wydobywaj c si z ust podczas oddychania/rozmawiania w niskiej temperaturze lub dusz , ja ], tworzona jest cznopomi dzy postaciami i kolejnymi kadrami komiksu. Mog one by stylizowane, odpowiednio do sytuacji [szept – linia przerywana kraw dzi dymku, my li – dymek w postaci chmurki, „marzenia”; krzyk – „kolczasty” dymek o ostrych, krzywych kraw dziach, etc.], tak samo zreszt jak wyrazy d wi kona ladowcze, które nie tylko opisuj ha as, ale tak e mog wskazywa na ruch, si , intensywno danego zdarzenia. Kszta t kadrów klasycznie jest prostok tny, w paru rz dach na jednej stronie. Jednak e jak ka dy element komiksu mo e zosta odpowiednio dostosowany do potrzeb wyrazu rysownika.

Tak wi c jedn z kolejnych cech komiksu okazuje si jego metamorficzno .

Wszystko jest dozwolone, czy odbiorca zrozumie aluzje i smaczki zamieszczone w wielu

utworach rysunkowych, to ju inna kwestia. Oczywi cie wyst puj te komiksy ca kowicie

lub prawie nieme [np. os awiony Arzach Moebiusa], ale s to g ównie dzie a o wysokiej

wra liwo ci artystycznej, przesycone mistycyzmem.

Te kilka podstawowych elementów komiksu, które pokrótce opisa em, s cechami

rozpoznawczymi historii opowiedzianych obrazem. Bardzo istotnym zagadnieniem jest

bohater komiksowy, którym zajm si za chwil .

Angloj zyczne s owo comics [zlepek wyrazów comic – komiczny, strip – pasek,

sekwencja kilku rysunków], od którego wywodzi si polska nazwa „komiks”, ma

odpowiednik w j zyku francuskim – la bande dessinée [narysowany pasek], a niekiedy

we w oskim pojawia si okre lenie fumetti [„dymki” – w których umieszczane s wypowiedzi

bohaterów]. Powie ci graficzne [komiksy obejmuj ce np. powy ej 150 s. stanowi ce

zamkni t histori ] nazywane graphic novel s raczej kosztowne, lecz osi gaj ogromn

popularno .

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

11

4. Dan Raspler, Mike Mignola, Batman : Sanctum.

Jak ju wspomnia em wcze niej, pocz tki komiksów przypadaj na wiek XIX, ale

istnieje jeszcze inny pogl d na t spraw . „Wyszczególnia wszelkie staro ytne (np. kolumna

Trajana), redniowieczne (dywan z Bayeux, freski Giotta, Drzwi Gnie nie skie, Biblia

Pauperum, etc.) i pó niejsze (cykle Wiliama Hogartha) elementy narracji w sztukach

plastycznych”9 jako etapy kszta towania si komiksu. Niektórzy doszukuj si jego korzeni w

paleolitycznych rysunkach czy hieroglifach egipskich.

Wed ug Jerzego Szy aka komiks funkcjonuje w kulturze w dwóch obiegach:

„1. ma charakter wspó czesnego folkloru miejskiego, wykorzystuj cego stereotypowe, oparte

o podstawowe warto ci moralne fabu y i kreuj cego bohaterów o cechach mitologicznych

(rysowane przez anonimowych lub cz sto zmieniaj cych si autorów seriale: <<Superman>>,

<<Batman>>, <<Captain America>> i in.);

2. polega na wiadomym d eniu do artyzmu przez wykorzystanie uznanych form i rodków

sztuki plastycznej, literatury, filmu lub fotografiki i ich twórcze przekszta canie albo

przeciwstawianie si jego normom przez tworzenie k. niestarannych, brzydkich, pozornie

9 K u r c Bartosz, Komiks opowiadanie obrazem, Pi tek Trzynastego Wydawnictwo, ód 2003, s 10.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

12

nieudolnych, a przy tym neguj cych okre lony porz dek spo eczny przez satyryczne

wykrzywienie rzeczywisto ci (tzw.<<underground>>)”10.

Zakres tematyki poruszanej w komiksach jest ogromny. Albumy obrazkowe

opowiadaj jak histori bazuj c na zastanych stereotypach, tworz nowe lub przeciwnie –

próbuj obali te funkcjonuj ce. Odnajdujemy w nich wiaty fantasy, sience fiction, horroru,

sensacji, humoru, erotyzmu etc., mo na tak wylicza w niesko czono . Komiksy cz sto

cz kilka tematów jednocze nie. Powstaje du o pozycji autotematycznych, podejmuj cych

prób krytyki gatunku, analizy w asnej tre ci. W a ciwie ka da grupa wiekowa czy kulturowa

powinna odnale , pr dzej czy pó niej, odpowiedni dla siebie tytu . Komiks mo e

przekazywa warto ci uniwersalne, czyste doznania estetyczne oraz rado z prze ywania

opowiadanych wydarze . Czasem staje si narz dziem dydaktycznym, a chyba w najgorszym

przypadku ma funkcje indoktrynuj ce [komiks PRL-u]. Du rol odgrywa komiks

undergroundowy, który bez ogródek rozprawia si z problemami nurtuj cymi wspó czesne

spo ecze stwo, wytyka s abo ci i negatywne cechy cz owieka, u ywaj c cz sto

nieestetycznych form przedstawienia, uwypuklaj cych dodatkowo dany aspekt problemu.

5. Frank Miller, John Romita Jr.,

Daredevil : The Man Without Fear.

6. Frank Miller, Miasto Grzechu.

10 S z y a k Jerzy, Encyklopedia 1999. Komiks, Komiks-Fantastyka zeszyt 2/7 1989, s. 4 ok adki.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

13

7. Rafa Skar ycki, Tomek Lew Le niak, Tymek i Mistrz.

Przy sposobno ci pisania czy mówienia o komiksie zawsze pojawia si kwestia

warto ciowania komiksu. W Polsce, gdzie wci medium to cieszy si raczej negatywn

opini publiczn , co wynika z jego nieznajomo ci, komiks przez wiele lat by „ch opcem do

bicia”11. Niech , która zrodzi a si w okresie PRL-u, pozostawi a niesmak do dzi . Nie

znaczy to oczywi cie, e komiksu w tamtym okresie u nas nie by o i go nie czytano. Jednak

polskim twórcom komiksowym nigdy nie by o lekko, nie mieli wolno ci wyrazu, cenzura

czujnie im si przygl da a, a je eli ju co si komu uda o wyda by o to bardzo s abe pod

wzgl dem edytorskim. Chyba e mia mo liwo wyjazdu za granic , co stwarza o szans

rozwoju i doskonalenia swoich umiej tno ci, a przed wszystkim zarobku. Dobrym ród em

informacji na temat perypetii i trudno ci zwi zanych z rysowaniem komiksów w Polsce jest

zbiór przeprowadzonych wywiadów z artystami, zrealizowanych przez Bartosza Kurca12.

Pozycja komiksu jest tak samo jak on dynamiczna. Dzisiaj w Polsce bardzo du o

mówi si o la bande dessinée, tematyk z nim zwi zan mo emy obserwowa w

11 por. P a r o w s k i M., Komiks - ch opiec do bicia, [w:] tego : Bez dubbingu, Warszawa1978.

12 por. K u r c Bartosz, TRZASK PRASK. Wywiady z Mistrzami polskiego (i nie tylko) komiksu, Bajka,

Koluszki 2004.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

14

telewizyjnych programach publicystycznych, w powa niejszych wydawnictwach ci g ych

znajdujemy recenzje prac nowo wydanych. Liczne fora dyskusyjne oraz strony internetowe,

kluby, konwenty [coroczny w odzi, ma status mi dzynarodowego], niezale ne zjazdy

fanów, a w ko cu wystawy komiksów w galeriach wiadcz o wzro cie zainteresowania

komiksem. czy si to zapewne z faktem, i rynek komiksowy, na którym panowa przez

par dobrych lat zastój, zacz do pr nie si rozwija , a i sam komiks staje si bardziej

dost pny. Wydawane s dzie a klasyki europejskiej i wiatowej, m odzi polscy twórcy maj

wi ksz szans zaistnienia jako arty ci. Pozytywnie nastrajaj takie zdarzenia jak

powstawanie w Gda sku pierwszej profesjonalnej pracowni komiksu. Projekt jest

realizowany przez ludzi z Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gda sku. Ma on

na celu stworzenie komiksowego centrum, w którym b dzie mo na zapozna si z histori

gatunku, etapami tworzenia oraz z najwi kszymi twórcami. Zbiory maj zaspokaja nie tylko

ciekawo poznania m odzie y, ale tak e i doros ych13.

8. Dennis Wojda, Krzysztof Gawronkiewicz, Mikropolis : przewodnik turystyczny.

W Europie zachodniej – w Belgii, Francji, a tak e we W oszech komiks stanowi

bardzo powa nie traktowany element kultury narodowej. Zawód rysownika komiksowego

niesie ze sob du y presti . Istnieje wiele wydawnictw specjalizuj cych si wy cznie w

publikowaniu komiksów. Dzia aj tam tak e liczne towarzystwa naukowe zajmuj ce si la

bande dessiné. Czytanie komiksów jest bardzo powszechne i nie przynosi adnej ujmy, nie

jest kojarzone z tzw. kultur „nisk ”.

13 O s i e c i m s k i Marek, Narysujemy Batmana, Gazeta Wyborcza Trójmiasto, 29.XII.2004.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

15

9. ledziu i Kurt, Niedzwiedz ’78.

Nie twierdz , e w Polsce musi by tak samo jak we Francji czy w Belgii, jednak e

nasza [polska] obawa przed komiksem wydaje mi si ju troch anachroniczna. Poza tym

trzeba pami ta , e fumetti nie ka demu musz si podoba , do cz ci ludzi one po prostu nie

trafiaj . Komiks nie oddali mnie od ksi ek, wr cz przeciwnie, pokaza jakie inne pi kne i

wspania e wra enia i do wiadczenia mo na z nich czerpa . Zdecydowanie czytam wi cej

literatury ni historii obrazkowych.

Mam wiadomo , e istniej komiksy s abe, ma owarto ciowe, które opieraj si na

bezmy lnym operowaniu przemoc , sadyzmem, pornografi czy po prostu p ytko ci . Nie

musz jednak po nie si ga , to mój wybór, co czytam i co polecam znajomym. Je eli

powstaj jednak wci takie nieudane prace komiksowe, to wiadczy o tym, e istnieje na nie

wzgl dnie du e zapotrzebowanie, a to daje ju do my lenia.

Napisa em ostanie zdanie, dlatego e jako jeden z wielu zarzutów stawianych

komiksom pojawia si bardzo cz sto ten oto: komiksy odmó d aj , zniech caj m odzie do

czytania, podaj c na talerzu smakowite, schematyczne i atrakcyjne zarazem k ski. Nijak nie

idzie mi si z tym zgodzi . Mam wiadomo , e istniej komiksy s abe, ma owarto ciowe,

które opieraj si na bezmy lnym operowaniu przemoc , sadyzmem, pornografi czy po

prostu p ytko ci . Nie musz jednak po nie si ga , to mój wybór, co czytam i co polecam

znajomym. Je eli powstaj jednak wci takie nieudane prace komiksowe, to wiadczy o tym,

e istnieje na nie wzgl dnie du e zapotrzebowanie, a to daje ju do my lenia.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

16

10. Bernard Dumont [Bédu], Hugo : Boska Jab o .

W czasach, którymi rz dzi przekaz audiowizualny, komiks niechybnie zaczyna

odgrywa coraz wi ksze znaczenie. Ju dawno zacz przenika si z reklam , telewizj i

grami komputerowymi. Znane postacie komiksowe zdobi ubrania, zapalniczki, kubki, torby,

polecaj nam produkty, które warto naby etc. Komiks ju nie tylko adaptuje filmy czy

ksi ki, ale sam jest przez nie adaptowany, nieraz z fatalnym skutkiem. Rysunkowy wiat

przenika do sztuki, do ycia codziennego, zaczyna nam nieustannie towarzyszy . Nie

pozostaje tak jak dawniej w zaciszu fotela i spokojnej lektury, próbuje nas zewsz d atakowa .

Przyzwyczajamy si do niego, akceptujemy wiaty w nim wykreowane jako równoleg e do

naszego. Zreszt sami nie raz na ladujemy bohaterów komiksowych, a to przebieraj c si w

ich oryginalne kostiumy lub ucz c si specyficznego j zyka, „tekstów”, którymi operuj .

Komiks jest produktem na sprzeda i o tym nie mo emy zapomina . Ma trafi w

upodobanie czytelnika i zaspokoi jego aktualne pragnienia. Ma przede wszystkim stanowi

form przyjemno ci, relaksu, zabawy. Szkoda, e czasem potrafi by agresywny i

natarczywy, jest to zreszt niestety cech dzisiejszych mediów.

Ciesz si bardzo, i komiks staje si tak e polem do dyskusji o problemach

kulturowych, egzystencjalnych, porusza zagadnienia to samo ci i kondycji cz owieka

wspó cze nie, a tak e dotyka nurtuj cych nas zagadnie historycznych [II Wojna wiatowa,

Holocaust etc.]. Zarazem wybiega w blisk i dalek przysz o , opowiada wizje nie zawsze

optymistyczne, jednak e pobudzaj ce do g bszej refleksji. W ko cu bogato czerpie z

mitologii i folkloru, ba ni i legend, pozwala na „namacalne” do wiadczenie czyjej

wyobra ni, fantazji jednocze nie rozwijaj c w asn .

Nie powinni my szufladkowa komiksu jako przekazu schematycznego, tylko dlatego,

e taka jest jego forma. Skrót, uproszczenie czy zniekszta cenie rzeczywisto ci ma w

opowiadaniu obrazem swoiste funkcje ikony. Poprzez tak form mo emy dotrze do wn trza

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

17

naszego postrzegania albo z – drugiej strony – zatrzyma si jedynie na powierzchownej

warstwie znaczeniowej.

11. Hugo Pratt, Corto Maltese na Syberii.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

18

Rozdzia drugi

Bohaterowie komiksu

12. Hugo Pratt, Corto Maltese na Syberii.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

19

Rzadko która osoba nie zna dzi jakiego bohatera wywodz cego si z komiksu.

Wcale nie trzeba ledzi historii obrazkowych, aby w ten czy inny sposób kojarzy postacie

b d ce ich tematem. Makrokosmos komiksowy zdaje si ju od dawna by wype niony po

brzegi najrozmaitszymi przedstawieniami bohaterów. Ich przenikanie do innych mediów i

wiata realnego jest zjawiskiem oczywistym. Rama kadru komiksowego dawno ju p k a, a

uwolnione z jej wn trza charaktery funkcjonuj na ró nych p aszczyznach kultury. Cz sto

napotykamy je na swojej drodze, czy tego chcemy, czy nie...

Opisanie lub interpretacja bohaterów komiksowych w szerokim zakresie stanowi

prawdziwe wyzwanie, postaram si jednak z perspektywy etnologa przybli y Czytelnikowi

ten jak e rozmaity i barwny „bestiariusz” komiksowy.

Nale y na pocz tku ustali pewne fakty. Zdecydowanie w wi kszo ci opowie ci

obrazkowych bohater stanowi fundament ca ego dzie a, jest impulsem, który nap dza fabu .

wiat przedstawiony, t o zdarze wydaj si jedynie pretekstem dla trzonu historii – dzia a

g ównych postaci. To z nimi odbiorca komiksu sympatyzuje, zaprzyja nia si czy te

identyfikuje, odnajduje w nich samego siebie. Dlatego atrakcyjno bohatera wp ywa na

jako komiksu, na jego sukces czytelniczy. La bande dessinée pozwala zaspokoi t sknot

za idea em, implikuje pewne utarte w kulturze schematy, które s wci no ne, innym razem

przekszta ca je na swoje potrzeby, tworz c nowe mitologie. W bohaterach odnajdujemy

rozmaite archetypy, pocz wszy od s dzi, m ciciela, dobroczy cy, poprzez wagabund ,

w drowca, pariasa, po upad e anio y, b dnych rycerzy czy b azny oraz wiele, wiele innych.

ledz c ich losy, zostajemy uwik ani w sie intuicyjnych skojarze , a z drugiej strony

g boko zakorzenionych relacji.

Na przestrzeni lat i perypetii, przez które komiks przechodzi jako gatunek, na arenie

jego kart przemyka y najrozmaitsze postaci. Stanowi y one zwierciad o [nieraz „krzywe”],

projekcj nastrojów, powszechnych zachowa czy potrzeb spo ecze stwa. Dlatego w a nie

uwa am, i bohaterowie fumetti s tak interesuj cy. Moj uwag skupiaj g ównie

superherosi, którzy w pewnym momencie stali si reprezentantami tej ga zi sztuki

popularnej. W historiach z ich udzia em najostrzej, najjaskrawiej wyodr bniaj si cechy

komiksu powszechnie rozpoznawalne. Przygl daj c si im, a tak e sposobom ich odbierania i

funkcjonowania w kulturze, mo na wysnu ciekawe refleksje.

Warto zacz jednak od prezentacji zjawiska ewolucji bohaterów komiksowych, które

zwi zane jest z historycznymi przemianami ubieg ego stulecia. Krzysztof Teodor Toeplitz

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

20

podaje za Arthurem A. Bergerem14, Reitbergerem i Fuchsem15 pewn periodyzacj dziejów

postaci z ameryka skich historii rysunkowych. Rozró nia trzy generacje bohaterów. Pierwsza

z nich to „<<okres niewinno ci>>, charakteryzuj cy si do prostym rysunkiem (gdzie

wyj tek stanowi Little Nemo, pe en wyszukanej finezji rysunkowej komiks Winsora Mc

Caya), trwa od pocz tków komiksu w XIX wieku a do roku 1920”16. Jako najbardziej

znanych bohaterów tamtych czasów wymienia si : The Yellow Kid (1895)17, The

Katzenjammer Kids (1896), wspomnianego wy ej Little Nemo (1905), Krazy Kat (1913),

Mutt and Jeff (1907) oraz innych. Go cili na amach prasy codziennej, w czasopismach.

Dopiero w pó niejszym czasie doczekali si wyda albumowych, zebranych. Ówcze ni

bohaterowie powstawali w nastroju do wiadczenia imigracji.

Postacie te to „(...) przybysze, opanowani wiar w <<sen ameryka ski>> (an

American dream), a równocze nie prze ywaj cy gwa towne rozczarowanie w konfrontacji

owego snu z rzeczywisto ci ”18. La bande dessinée stara si wtedy, poprzez o mieszenie,

ukazanie w zabawny sposób naprawd nieraz trudnych sytuacji yciowych, oswoi

spo ecze stwo z nu cymi je problemami. Wydaje mi si , e stanowi form odreagowania,

funkcja ta jest znamienita dla fummetti w ogóle. Dost pny w prasie brukowej, komiks zyska

sobie g ównie sympatyków po ród biednej i rednio zamo nej cz ci spo ecze stwa - ludzi

ci ko pracuj cych, którym potrzebna by a mo liwo spojrzenia na swój w asny los w

sposób ironiczny, humorystyczny, z dystansu. Jednocze nie historyjki rysunkowe i ich

bohaterowie obrazowali wspólne do wiadczenie spo eczne i wspóln postaw wobec niego.

Humor tamtego okresu wydaje si brutalny, agresywny. Gwa towno zachowa

„niewinnych” postaci komiksowych, ich dowcip – bezpo redni, niespodziewany, czasem

niezno ny dla otoczenia, zabarwiony jest duchem anarchii, prób protestu, niezadowoleniem z

trudnej sytuacji. Bohaterowie nie ukrywaj niech ci do bogatej klasy spo ecze stwa oraz

autorytetu w adzy. Sceny poszturchiwania, kopania, rzucania przedmiotami, wandalizmu

wyst powa y w komiksie na porz dku dziennym. Wi kszo „ obuzów” ówczesnych historii

obrazkowych pos ugiwa a si charakterystycznym dla nizin spo ecznych slangiem,

uproszczonym j zykiem. Slang móg tak e wskazywa na proweniencje imigracyjne postaci

14 B e r g e r A.A., The Comic–Stipped American. What Dick Tracy, Blondie, Daddy Warbucks, and

Charlie Brown Tell Us About Ourselves, Penguin Books Inc., Baltimore, Maryland, 1973 15

F u c h s W., R e i t b e r g e r R., Comics. Anatomie eines Massenmediums, Zurich 1972. 16

T o e p l i t z K. T., Sztuka komiksu. Próba definicji nowego gatunku artystycznego, Czytelnik, Warszawa 1985, s. 56. 17

Daty w nawiasach to lata, w których dana posta pojawi a si po raz pierwszy. 18

T o e p l i t z K. T., Sztuka komiksu. Próba definicji nowego gatunku artystycznego, Czytelnik, Warszawa 1985, s. 56.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

21

[np. Katzenjammer Kids]. W kultowym Krazy Kat George’a Herrimana [ukazywa si w

latach 1913–1944] – Gópi Kocur oraz mysz Ignatz spleceni w bardzo ciekawym zwi zku

uczuciowym, równie operuj specyficznym j zykiem. Nie jest to ju w a ciwie slang, a

zupe nie nowy i rz dz cy si swoimi prawami sposób komunikowania si oraz wyra ania

my li19. Bohaterowie tego okresu to g ównie dzieci [lub ‘bachory’ jak kto woli], w

niekoniecznie atwym do zdefiniowania wieku, oraz zwierz ta o cechach antropomorficznych.

Drugi okres i now jako zuchów z fummetti wyznaczaj w komiksie ameryka skim

lata 1920–1960. A.A. Berger nazwa go „komiksem nowoczesnym” [ta nazwa dzi jest ju

troch „nieaktualna”...]. W tym czasie wy aniaj si na wiat o dzienne postacie, które znane

s na ca ym wiecie po dzi dzie . Powstaj historie rysunkowe o tematyce awanturniczo–

przygodowej, fantastycznej, science fiction, kryminalnej, obyczajowej, grozy, thrillera, a wraz

z nimi szereg rozmaitych bohaterów. Najbardziej znani z nich to: Popeye [1929], Little

Orphan Annie [1924] , Blondie [1930], Dennis Rozrabiaka [1951], Mickey Mouse [1928],

Tarzan [1929], Sheena–Królowa D ungli [1937] Buck Rogers [1929], Dick Tracy [1931],

Flash Gordon [1933], Prince Valiant [1937], Superman [1938], Batman [1939], Captain

Marvel [1940], Wonder Woman [1940], Captain America [1941], Plastic Man [1941], Pogo

[1948], Peanuts [1950], ufff i inni.

Na ich obraz mia y wp yw monumentalne wydarzenia historyczne – I i II Wojna

wiatowa; a tak e problemy „codzienne”: depresja, kryzys, wzrost przest pczo ci, rozk ad i

zdegradowanie spo ecze stwa. „Komiks nowoczesny” powstaje w klimacie kszta towania si

masowego spo ecze stwa producentów–konsumentów. To tak e doba ostrych star

ideologiczno–politycznych, zderzenia warto ci moralnych oraz podj cie próby samokrytyki.

Nurt stricte humorystyczny w komiksie zostaje zepchni ty raczej na margines, ale nadal

funkcjonuje. Bardziej aktualna jest autoironia i satyra, która w latach 60–tych osi gnie swój

rozkwit. Autorzy Peanuts [Charles Schulz] czy Pogo [Walt Kelly] pos uguj si aluzjami do

problemów politycznych. Historie te wy miewaj system autorytatywny i pozostaj wierne

idea om demokratycznym.

19 W interesuj cy sposób poddaje ten komiks analizie Gilbert Seldes. Porównuje postacie do Don

Kichota, Parsifala czy Lucyfera. Wyja nia, e g ówny w tek rzucania ceg przez Ignatza w Kocura, posiada proweniencje z kultury Staro ytnego Egiptu. Wies aw Górnicki – t umacz tekstu, bardzo dobrze odda charakter slangu, którym pos ugiwali si bohaterowie Krazy Kat. Por. S e l d e s Gilbert, Gópi Kocur, co chodzi sam, [w:] Super-Ameryka, Warszawa 1970, t.1, s.184-197.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

22

13. George Herriman, Krazy Kat.

Pogo realizuje krytyk spo ecze stwa ameryka skiego „opartego na zasadzie

konkurencyjno ci [competitiveness], gdzie ka dy jest z natury rzeczy wrogiem ka dego,

widz c w nim potencjalnego przeciwnika w walce konkurencyjnej”20. Bohaterowie Pogo to

zwierz ta z cechami ludzkimi, chwyt ten w komiksie jest wykorzystywany bardzo cz sto i

przypomina stylistyk bajki, wraz z jej umoralniaj cym, refleksyjnym przekazem.

Charlie Brown [ch opiec] i Snoopy [piesek] to najbardziej rozpoznawalne postacie z

serialu rysunkowego Peanuts. Komiks kreowany przez Charlesa Schulza osi gn w pewnym

momencie ogromny sukces komercyjny, przyczyniaj c si do spopularyzowania Snoopiego.

Ma o jest chyba miejsc na wiecie, gdzie jego wizerunek nie by by znany. Inaczej ma si z

tre ci samego komiksu, z któr zapoznaje si tak naprawd raczej niewiele osób. Krótkie

paski drukowane w czasopismach i gazetach nie oddaj w pe ni poetyki tego dzie a. Poza

uroczymi chwytami komediowymi bohaterowie Peanuts to wynik interesuj cej analizy

psychologicznej spo ecze stwa i refleksji egzystencjalnej. Autor kreuje oryginaln filozofi

nazywan „amerykanizacj w. Augustyna”. Nasz „(...) Snoopy, jedna z najdoskonalszych

postaci zwierz cych stworzonych przez komiks, której dzia anie polega na nieustannym

przekraczaniu swojej egzystencjalnej sytuacji, a mianowicie tego, e jest psem”21 posiada w

sobie ogromny potencja .

Jednak e najwi cej miejsca zajmuj w „komiksie nowoczesnym” postacie wyros e na

gruncie poetyki awanturniczo–przygodowej, fantastycznej i kryminalnej. Napotykamy tu

pierwszych nadludzi [Flash Gordon, Superman, Batman, Captain Marvel], którzy rozpocz li

pochód klasycznych superbohaterów obdarzonych nadprzyrodzonymi mocami. Wypowiadaj

oni wojn korupcji, przest pcom i w ogóle wszelkiemu rodzajowi z a, które zak óca oby

nale yty porz dek spo eczny. Opowiadaj si po stronie sprawiedliwo ci i adu, w ka dym

odcinku stawiaj czo a gwa tom, porwaniom, morderstwom lub nieznanym si om z kosmosu.

20T o e p l i t z K. T., Sztuka komiksu. Próba definicji nowego gatunku artystycznego, Czytelnik,

Warszawa 1985, s. 68. 21

Ibidem, s. 62.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

23

Symbolizuj ludzk t sknot za doskona o ci , osi ganiem rzeczy niezwyk ych, wr cz

niemo liwych. Nadludzie potwierdzaj odwieczne prawo – nieustannej walki dobra ze z em.

Z jednej strony ich losy przenika optymizm, ci g e staranie odpierania si chaosu,

prze amywania depresji i stagnacji, co by o bardzo potrzebne ówczesnemu spo ecze stwu.

Dawa o poczucie nadziei, mo e w pewien sposób mobilizowa o, zach ca o. Z drugiej jednak

strony, patrz c z dystansu, dostrzegamy swoist beznadziejno podejmowanych przez

herosów dzia a . ywio z a jest elementem nieod cznie wspó wyst puj cym z ywio em

dobra. Interwencja z zewn trz, na si , wbrew naturze jest w a ciwie z góry skazana na

niepowodzenie. Niegodziwe moce z pewno ci si zregeneruj , a nasz bohater b dzie musia

znowu wkroczy na aren . Postacie „komiksu nowoczesnego” maj jednak niesko czone

pok ady energii, a ka dy nowy epizod rozpoczynaj nawet nie dra ni ci. Stanowi substytut

naszego aktywnego dzia ania, s „uzdrowicielami” sumienia, poniewa zaczynamy wierzy ,

e kto taki istnieje naprawd i „odwala brudn robot ” za nas. Zmieni si to w dalszych

losach komiksu, gdzie obraz nadludzi zostaje poddany rewizji oraz przechodzi ewolucj ,

która wed ug niektórych krytyków by a niemo liwa.

W latach 1920–1960 powstaj tak e bohaterowie broni cy tradycyjnych warto ci

ameryka skiego ycia, Little Orphan Annie Harolda Graya „stoi po stronie ko cio a, prawdy,

twardej pracy i, je li to potrzebne, silnej r ki. Jest przeciwko oszustom, politykom,

lamazarno ci rz du i c u d z o z i e m c o m [podkre lenie moje – M. SZ.], którzy chc si

dobra do ameryka skich tajemnic wojskowych”22.

Obok postaci zmienia si tak e same tworzywo – komiks. Okres „nowoczesny” to

przede wszystkim skierowanie si ku realizmowi i naturalizmowi w rysunku oraz powa nej

tonacji tre ci. W przedstawieniach powszechnie stosuje si mia e skróty perspektywistyczne.

Postaciom stara si nada jak najbardziej rzeczywiste kszta ty, przywi zuje si uwag do

ruchu wewn trz kadru. Ekspresja i mimika bohaterów staj si wyolbrzymione do granic

mo liwo ci, przerysowane. Ma to pomóc w nieomylnym i uniwersalnym rozpoznawaniu

nastrojów i kondycji herosów la bande dessinée.

Poprzez „(...) powtarzanie raz wystudiowanych gestów i udoskonalenie cia <<di

fantasi>> w kierunku nadludzkiej, ogólnej i sta ej, <<emblematycznej>> dynamiki, si y i

wdzi ku: u wszystkich postaci wyd u enie ko czyn, u m czyzn kulturystyczn atletyzacj

22 Cyt. za: T o e p l i t z K. T., Sztuka komiksu. Próba definicji nowego gatunku artystycznego,

Czytelnik, Warszawa 1985, s. 64.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

24

figur, kobiet uwodzicielskie ich uwysmuklenie”23 stworzono wizerunek godny na ladowania

nie tylko dla kolejnych pokole super heroes, lecz tak e dla nas, odbiorców komiksów...

14. Ok adka magazynu komiksowego w którym po raz pierwszy pojawi si Superman.

Bohaterowie masowej wyobra ni wykorzystywani byli tak e do przemycania

propagandowych podtekstów. Doskona ym przyk adem jest Captain America, który „(...) na

ok adce pierwszego zeszytu” jako „(...) zamaskowany bohater w obcis ym trykocie w

barwach flagi Stanów Zjednoczonych bi w twarz Adolfa Hitlera(...) to super o nierz,

wcielenie narodowych cnót i obro ca ameryka skiej demokracji. Komiks powsta , by

podsyca patriotyczne nastroje w ród Amerykanów, i odniós sukces dzi ki temu, e owe

nastroje by y i tak gor ce”24 [chodzi o rok 1941-M.Sz.]. Tak pochwa ameryka skich

warto ci mo emy dostrzec u wi kszo ci superbohaterów tamtego okresu. Cz z nich by a

bardzo schematyczna.

23 W o n i a k o w s k i J., Bohaterowie naszych czasów. Kilka uwag o Fuselim i komiksach

przygodowych, [w:] Ars Auro Prior. Studia Ioanni Bialostocki Sexagenario Dedicata, Warszawa 1981, s.709.24

S z y a k J., Komiks, Znak, Kraków 2000, s. 103.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

25

Nie brak tak e przedstawicielek p ci pi knej w roli nadludzi. Wyst puj one raczej

rzadko, ale pojawiaj si . W latach 60. i 70. XX wieku natomiast, kiedy to nast pi wysyp

herosów z uniwersum Marvela, superbohaterki doganiaj liczbowo swoich m skich

towarzyszy. Jednak wydaje mi si , i stereotyp nadcz owieka kojarzony jest g ównie z

m czyznami. Superkobiety z komiksu „nowoczesnego” to mi dzy innymi: Wonder Woman

– królowa Amazonek, heroina obdarzona niezwyk ymi mocami. William Moulton Marston,

psycholog i twórca tej postaci po czy elementy greckiej mitologii oraz przes anki dotycz ce

legendarnych Amazonek. Wizja, któr uda o mu si osi gn , zawiera a akcenty

feministyczne i nawi zywa a do antropologicznych koncepcji walki matriarchatu z

patriarchatem. Inna boheterka – Sheena, e ski odpowiednik Tarzana, musia a nieustannie

broni swojego egzotycznego terytorium przed atakami intruzów. Dokonywa a tego w

szalenie zr czny sposób wykazuj c si przy tym niespotykanym wdzi kiem i powabem.

„Elektryzowa a” urod i szybko sta a si jedn z najpopularniejszych w owym czasie pin–up

girls25.

Lata te przynios y tak e pos pny komentarz, który by adekwatny do ponurej

rzeczywisto ci. Detektyw Dick Tracy walczy z otaczaj cym go grzesznym i upad ym

wiatem, brutaln rzeczywisto ci , gdzie nie ma miejsca na lito i uczucie. To miasta

opanowane przez gangsterów, czasy bezprawia i zorganizowanej przest pczo ci, z któr

policja nie jest w stanie sobie poradzi . Zdecydowany na wszystko i nie wahaj cy si u y

broni detektyw Dick Tracy, z charakterystyczn kanciast szcz k , staje si ogniwem oporu

dla z oczy ców i przemytników whisky. Mroczny klimat, który mu towarzyszy –

najciemniejsz stron ycia, odnale mo emy tak e w Sin City Franka Millera – utworze

nam wspó czesnym.

Fenomen powstania nadludzi w komiksie przyczyni si zarazem do kreacji postaci

wy miewaj cych, ironizuj cych znaczenie i dzia anie herosów. Te zabawne i groteskowe

sylwetki b d towarzyszy super heroes ju zawsze. S alternatyw i ucieczk od sztywnych

schematów, w które popadaj komiksy o nadludziach. W parodiuj cych historiach mo e

wyst pi sam podmiot dowcipu, ukazany w humorystyczny sposób lub jaki inny bohater,

który nawi zuje np. do jego supermocy czy jakiej charakterystycznej cechy. Ewentualnie

stanowi jako sam dla siebie. Dobrym przyk adem z tamtego okresu jest Plastic Man

wymy lony przez Jacka Cole’a. Tak pisze o nim Jerzy Szy ak: „By on herosem jedynym w

swoim rodzaju, cho do niedorzecznym”, posiada „(...) zdolno dowolnego formowania

25 Ibidem, s. 82.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

26

swojego cia a”. Jack Cole „(...) osi ga wiele efektów humorystycznych, ukazuj c

najosobliwsze transformacje, jakim ulega o cia o Plastic Mana, i cz sto zbli a si na kartach

swojego serialu do poetyki absurdu i anarchicznego czarnego humoru, zachowuj c przy tym

ca y image komiksów o superbohaterach”26.

Jedn z wielu cech komiksu jest s e r i a l o w o . Wi kszo historii dotycz cych

losów nadludzi przybra a w a nie t form . U atwia, wyja nia ona w jaki sposób przyczyn

nie miertelno ci postaci. Liniowy up yw czasu ich nie dotyczy. Superbohaterowie wci

biegn , lec , skacz , teleportuj si etc., omijaj c jednocze nie rozk ad, który jest naturalny

dla wiata ludzkiego. Ich zegarki przemijania w pewnym momencie zatrzymuj si ... „(...)

Superman dokonuje czynów, zamykaj cych si w granicach jednej historii (...) i na tym

historia ta si ko czy. W tej samej jednak ksi eczce komiksowej, lub w tydzie pó niej,

zaczyna si nowa historia [w a ciwie ta sama, zmieniaj si tylko szczegó y – M.Sz.]. Je liby

historia ta zaczyna a si w momencie, w którym sko czy a si poprzednia, Superman

musia by uczyni jeden krok naprzód w kierunku mierci. Równocze nie cz c t histori z

poprzedni , nara aliby my bohatera na dzia anie prawa zu ycia, co, na d u sz met (...)

prowadzi oby do efektów komicznych”27. Umberto Eco twierdzi, i komiksy s zbudowane

na zasadzie konstrukcji onirycznej; trudno jest okre li , co dzia o si wcze niej, a co pó niej.

Zgadzam si co do tej kwestii, nale y jednak doda , e obraz nadludzi zosta w

pewnym momencie poddany rewizji. Powsta y utwory, które mówi o staro ci

superbohaterów [Batman: The Dark Knight Returns], skazuj ich na mier [The Death of

Superman], ka walczy po stronie z a, demaskuj propagandowe przes anie herosów,

[Batman: Bloodstorm, Spawn, Lobo] lub ich o mieszaj [Spirit Willa Eisnera]. Pragn

wyzwoli si z b dnego ko a serialu. Jednak pomimo tego, e bohater umiera, nic nie stoi na

przeszkodzie, aby opowiedzie jego dawne dzieje, lub umie ci go w zupe nie innych czasach

czy odmiennej rzeczywisto ci. Ewentualnie zast puj go klony... To wszystko zale y od

autorów fummetti, poniewa raz wymy lona posta mo e by kreowana od nowa i na wiele

ró norodnych sposobów, przez innych artystów.

Sukces, jaki wi za si z konsekwencj wypromowania doskona ej postaci, poci ga za

sob ch niesko czonej kontynuacji danej serii. Produkuje si danego herosa, napycha si

nim do syta konsumentów, ale nie poprzestaje si na tym. „(...) bohater w zako czeniu nie

26 Ibidem, s.106.

27 Cyt. za: T o e p l i t z K. T., Sztuka komiksu. Próba definicji nowego gatunku artystycznego,

Czytelnik, Warszawa 1985, s. 78.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

27

triumfuje, lecz odchodzi gdzie do komiksowego mi dzy wiata, by oczekiwa na nast pny

atak, który musi nadej , bo g ównym bóstwem jest tu <<Ci g Dalszy>>”28. To jedna z

g ównych cech kultury masowej, popularnej, systemu nastawionego na konsumpcj .

Ostatni generacj wyszczególnion przez K.T. Toeplitza jest ruch undergroundowy w

komiksie, który w latach sze dziesi tych przenika ró ne ga zie sztuki ameryka skiej.

Historie obrazkowe „zrywaj (…) radykalnie z duchem ameryka skiego purytanizmu.

Sprawy, o które chodzi, przedstawiane s jawnie, mówi si tu o seksie, policji, ekologii,

rasizmie, alienacji, wojnie wietnamskiej.

15. Odmienne oblicze Batmana, Dough Moench, Kelley Jones, John Beatty, Batman : Bloodstorm.

S one zwierciad em kultury rozchwianej, niepewnej swoich warto ci i swego losu”29.

Wykszta ca si posta antybohatera [pojawia si ju o wiele wcze niej], który obdarzony jest

negatywnymi cechami, a mo e lepiej by oby napisa „prawdziwymi”. Stanowi

przeciwie stwo superbohaterów z okresu poprzedniego. Jest wynikiem poszukiwania

alternatywy w zastanych wzorach. Najs ynniejsze postacie undergroundu to Fritz the Cat i Mr

Natural autorstwa Roberta Crumba .

28 S z y a k Jerzy, Fantastyka komiksowa. Superbohater i Super otr na arenie, „Komiks-Fantastyka” 1989, nr 2, s. 3. 29

T o e p l i t z K. T., Sztuka komiksu. Próba definicji nowego gatunku artystycznego, Czytelnik, Warszawa 1985, s. 68.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

28

Okres ten przynosi tak e bohaterów komiksów o tre ci erotycznej, tutaj z kolei

zdecydowanie dominuj heroiny. Skierowane s one do doros ych, maj przynosi

przyjemno z ogl dania, „podgl dania”, bazuj c g ównie na oddzia ywaniu na zmys y. Tre

niekoniecznie jest tutaj wa na, cz sto eksperymentuje si form narracyjn 30.

Superbohaterowie nie znikaj jednak ze sceny. Wr cz przeciwnie. Komiksowy

kosmos zaczynaj zaludnia najró niejsze m u t a c j e nadludzi, cz sto w dos ownym tego

s owa znaczeniu. Herosi atakowani przez coraz gro niejsze si y cz si w grupy, dru yny,

aby wspólnie przeciwdzia a z u. Poszczególne ekipy niejednokrotnie pojedynkuj si mi dzy

sob o presti i stanowisko. Kadry komiksowe s wype nione po brzegi akcj i napi tymi

mi niami.

Ciekawym zjawiskiem w komiksie s tak zwane crossover’y. Dany superbohater go ci

na amach swojego komiksu innego popularnego herosa, aby ten pomóg mu w

rozwi zywaniu problemu. Scenariusz ewentualnie dotyczy rywalizacji, otwartej walki lub

zamiany ról. Taki rodzaj ukazywania nadludzi pojawia si coraz cz ciej. Powoduje to, e

komiksowy wiat zaczyna w jaki sposób wydawa si równoleg y do naszego. Jedna

ksi eczka komiksowa, dana cz planszy, kadr nie stanowi ju bariery. Herosi

wykorzystuj c swoj uniwersalno „odwiedzaj ” siebie nawzajem.

16. Ron Marz, M. C. Wyman, Ron Lim, The Silver Surfer : The Herald Ordeal.

Autorzy prze cigaj si w wymy laniu jak najbardziej oryginalnych i wie ych

bohaterów, którzy przynie liby sukces czytelniczy. Walka przenosi si wi c tak e do wiata

rzeczywistego, zaczyna si ostra rywalizacja wydawnictw na drodze do pozyskania sobie

30 Szerzej o tematyce erotycznej w komiksie pisze: Jerzy S z y a k w swojej ksi ce zatytu owanej:

Komiks i okolice pornografii, Gda sk 1996.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

29

klientów. Dawno ju zdano sobie spraw , i komiks daje ogromne zyski, i e nale y dobrze to

wykorzysta . Pocz wszy od Fantastic Four, The Avengers, Green Lantern przez Spider-

Mana, X-Men’ów, Hulka, Punishera, Iron Mana, po Thora, Doktora Strange’a, Daredevila

czy Silver Surfera ro nie olbrzymia, nie maj ca ko ca galeria bohaterów.

Mo na by przy tej okazji wymienia mas ameryka skich postaci wykreowanych w

latach 1960-1985 [K.T. Toeplitz nie podaje daty okre laj cej granice „trzeciej generacji”

postaci komiksowych, wydaje mi si , e rok wydania jego ksi ki b dzie odpowiedni].

Chcia bym wyznaczy w tym miejscu czwarty cz on historii kszta towania si bohaterów

komiksowych. Nazw go „okresem dojrza o ci”, my l e okre lenie to jest w miar

„kompatybilne” ze wcze niejszymi. Formalnie przyjm , e jego lata to 1985-2005, lecz

praktycznie zawiera si on tak e w poprzednio omówionych generacjach. Ca e bowiem

do wiadczenie, które zebra komiks przez ten czas, powoduje, i staje si on medium bardzo

wiadomym, odwa nym, a zarazem wci dynamicznym i kreatywnym. Pozwala to na

wiadome przeskakiwanie barier i ram gatunkowych. Nie ma sensu mówi o ostatecznej

formie historii obrazkowych, gdy rozwija si ona nieprzerwanie. Wspó cze ni autorzy

tworz swoje specyficzne style rysunku, niektórzy czerpi inspiracje z kreski i pomys ów

poprzedników.

17. Barry Windsor Smith, Weapon X.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

30

Wszystko jest dozwolone, pozostawiam indywidualnej ocenie jako oraz warto

dzisiejszych utworów. Jedni zapewne wzdychaj do wy mienitych arcydzie i klasyków

komiksu ze wcze niejszych lat, inni za zachwalaj nowe dzie a i nieznane dot d postaci.

Zale y to od upodoba , gustu, a nieraz od czystego przypadku, gdy nie sposób zaznajomi

si z tre ci wszystkich fummetti.

Wróc jednak do bohaterów. Generacja „dojrza a”, oprócz fali niespotykanych

wcze niej super heroes, przynosi prób ucieczki od stereotypu supermana. Coraz liczniejsi

antybohaterowie lub postacie moralnie dwuznaczne takie jak Spawn, Lobo, El Borbah,

„czarne charaktery” – Punisher, Wolverine, Ghost Rider, Sandman, zdobywaj grono fanów.

Czarno-bia a walka dobra ze z em, rozumiana bardzo schematycznie i w p ytki sposób, nie

wystarcza, aby zaspokoi potrzeby odbiorców. Rzeczywisto coraz bardziej si komplikuje,

wiele rzeczy, które wydawa y nam si zrozumia e, okazuj si z udzeniem. Brutalno ,

agresja i przemoc, za obrazowanie których komiks od zawsze by prze ladowany, nasilaj si

w naszym otoczeniu w takim stopniu, i nie sposób ju ich omija , udawa oboj tno ci.

Historie rysunkowe maj si wp ywania na gusty, mody etc. Jednocze nie s zwierciad em,

kryszta owo czystym lub krzywym, tych rzeczy, warto ci, zjawisk, których oczekujemy od

kultury, których oczekuj masy.

Oprócz tego, e posta nadcz owieka zostaje dzi poddawana ró nym

„eksperymentom”, nale y zaznaczy , i komiks podejmuje prób ucieczki od tego rodzaju

postaci. S one ju wyeksploatowane, pomimo i wci powstaj nowi, ciekawi herosi.

Hellboy, Sandman to chyba najlepsze przyk ady na to, i zawsze mo na osi gn co

odmiennego, chocia by poszukiwan jako i wie o .

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

31

18. Frank Miller, Bill Sienkiewicz, Elektra. Assassin.

Elektra Assassin [1986] Franka Millera i Bila Sienkiewicza opowiada dzieje

tytu owej zabójczyni, a artyzm przedstawienia i wykonania tego komiksu zmieni oblicze

ca ego gatunku. Jednak e superbohaterowie nie stanowi przysz o ci komiksu. Zaj li dzi

raczej jedn z pó ek ogromnego rega u przeznaczonego w Bibliotece Babel la bande dessinée.

Niew tpliwie jest to miejsce, na którym opiera si wi kszo ca ego „mebla”, przestrze ,

której poznaj c komiks raczej nie jest si w stanie omin . Doskona krytyk klasycznych

superheroes znajdziemy tak e w Watchman Alana Moore’a i Dave’a, dziele o ogromnym

znaczeniu.

Stereotyp supermana wykszta ci si w Stanach Zjednoczonych, ale wyst puje

zarówno w europejskich historiach obrazkowych.

W Europie pocz tki komiksu nie by y tak ci le zwi zane z pras jak w USA. Cho

niew tpliwie przyczyni a si ona do spopularyzowania gatunku. Du poczytno ci cieszy y

si „protokomiksy”, historie obrazkowe z tekstem umieszczonym pod kadrami. Nie b d

wchodzi tutaj w spór, czy s to „prawdziwe” komiksy, czy te nie, jednak o miel si

zasugerowa , i jestem sk onny za takie je uwa a . Odegra y one du rol w kszta towaniu

si komiksu europejskiego, w Polsce by y tak e znane i cenione31. Niewiele osób pami ta

serial obrazkowy Ogniem i mieczem, czyli Przygody szalonego Grzesia – powie

wspó czesna [ukazywa a si od 1919r.] z tytu owym bohaterem w roli g ównej, ale

31 Znakomitym opracowaniem dziejów historii obrazkowych i komiksów w Polsce za lata 1919-1939

jest praca Adama Ruska: Tarzan, Mato ek i inni. Cykliczne historyjki obrazkowe w Polsce w latach 1919-1939, Biblioteka Narodowa, Warszawa 2001.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

32

niew tpliwie znane s przygody: Kozio ka Mato ka, Ma pki Fikimiki, Pata i Patachona

[Wicka i Wacka] itp. Adaptowano tak e na rodzinnym gruncie historie zza oceanu.

Bohaterom nadawano swojskie imiona i dostosowywano ich przygody odpowiednio do

sytuacji. Czasem wychodzi y z tego zabawne, przynajmniej dla mnie, kreacje. Na przyk ad

posta marynarza Popeye’a w polskich realiach zamiast szpinaku z puszki, dzi ki któremu

zyskiwa nadludzk si i sprawno , pa aszowa ...kluski ziemniaczane32. Ameryka ski rynek

ch on z kolei opowie ci ze Starego Kontynentu.

Wyró niaj c cech komiksu europejskiego jest adresowanie go do konkretnej grupy

odbiorców. „Jego rozwój by mocniej zwi zany z wydawnictwami dla dzieci, a próba dotarcia

do odbiorców doros ych polega a na wprowadzeniu na rynek publikacji komiksowych

odmiennego typu”33. Serie o bohaterach tworzone by y w bardziej „spójny” sposób, rzadko

zdarza o si , eby kto przejmowa kontynuacj tytu u, cho takie sytuacje maj miejsce.

Wydaje mi si , e komiksy europejskie tworzone s z wi ksz staranno ci i dotykaj bardzo

ró nych dziedzin ycia, kultury. Swoje pomys y cz sto czerpi bezpo rednio z mitologii [np.

skandynawskiej – Thorgal], legend, ba ni, zwyczajów czy tradycji historycznej. „Ojczyzn ” i

zarazem „stolic ” europejskiego komiksu pozostaj wci Francja i Belgia, to w a nie tam

powstaje najwi cej arcydzie obrazkowych.

Generacje bohaterów ameryka skich, które wymienia em wcze niej, zapewne mo na

w przybli ony sposób odnie do postaci europejskich. Ja jednak nie b d tego czyni . Ró nie

bowiem uk ada y si dzieje poszczególnych pa stw i ich komiksów. Spróbuj wymieni tych

bohaterów, którzy wydali mi si najznamienitsi.

19. Hergé [Georges Remi], Przygody Tintina : cygara faraona.

32 por. R u s e k Adam, Tarzan, Mato ek i inni. Cykliczne historyjki obrazkowe w Polsce w latach

1919–1939, Warszawa 2001. 33

S z y a k J., Komiks, Znak, Kraków 2000, s.123.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

33

Jednym z najstarszych i najbardziej rozpoznawalnych jest Tintin [1929] autorstwa

Hergé’a [Georgesa Remi]. Nieustraszony rudow osy dziennikarz podró uj cy po

najrozmaitszych zak tkach wiata, z towarzysz cym mu zawsze pieskiem – Milusiem. Tintin

prze ywa nieobliczaln ilo przygód. Ka dy nowy kadr przynosi now niespodziank i

w tek akcji. Ca y komiks utrzymany jest w klimacie awanturniczo-przygodowym, a

wydarzenia przedstawione s w sposób humorystyczny. Tintin nie posiada adnych

nadludzkich mocy, a jednak jest w nim co niezwyk ego. Czy mo na bowiem unikn tych

wszystkich przeciwno ci losu, cudem wychodzi raz po raz z beznadziejnych, zdawa oby si ,

opresji, czy zwyczajny cz owiek jest w stanie nad y za takim tempem? Nie wydaje mi si 34.

W a nie w ten sposób przedstawieni s przewa nie bohaterowie komiksów europejskich, nie

wyró niaj si oni supermoc , nie lataj w powietrzu etc. To co p r z e y w a j , umieszcza

ich w jaki sposób poza ramami zwyczajnych zjadaczy chleba, którzy z kolei dzi ki nim

mog oderwa si od szarej rzeczywisto ci.

Komiks potrafi przenie nas do odleg ych czasów, miejsc. Miesza rzeczywisto

archaiczn z tera niejsz lub z jeszcze nie zaistnia , fikcyjn . Fummetti staraj si ukaza ,

jak ludzie yli niegdy , jak radz sobie dzi lub próbuj zobrazowa mroczne czasem wizje

przysz o ci.

Asterix i Obelix to kolejni bardzo znani bohaterowie. Duet po czony jest na zasadzie

przeciwie stw, co stanowi cz sty chwyt nie tylko w komiksie. Wywodz si z ostatniej,

stawiaj cej opór legionom rzymskim, wioski gallijskiej. René Goscinny i Albert Uderzo

wplataj w ciekaw i zabawn fabu w tki dydaktyczne, polegaj ce na ukazywaniu ró nic

kulturowych i narodowo ciowych. Komiks przedstawia zwyczaje i stereotypowe cechy

kultury w sposób humorystyczny, nieraz wyolbrzymiony. Akcja toczy si w ró nej scenerii, a

czas okre lony jest jako rok 50 przed narodzeniem Chrystusa. Gallijscy wojownicy dzi ki

napojowi magicznemu sporz dzonemu przez wioskowego druida, na krótki czas zyskuj

pot n si i pokonuj przeciwno ci. Autorzy zapoznaj nas z szeregiem bardzo

charakterystycznych postaci, ka da posiada jakie szczególne cechy, zwi zane zazwyczaj z

rodzajem wykonywanej pracy, stanowiskiem we wspólnocie. Asterix to tak e codzienne

ycie, zmartwienia i problemy, które dotycz mieszka ców wioski i po cz ci nas samych.

Seria Michel Vaillant [1957] stworzona przez Jeana Gratona przybli a nam losy

tytu owego bohatera – kierowcy wy cigowego. Utwór wpisuje si w nurt „belgijskiego

34 por. ciekawy artyku na temat komiksu Hergego: B a ejczyk Micha , Propagandowo i

tendencyjno Przygód ‘Tintina’ Hergégo,Esensja. Magazyn kultury popularnej.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

34

realizmu komiksowego”. Na jego kartach ledzimy wiernie odtworzone realia wy cigów

samochodowych, sensacyjne w tki sporu Vaillanta z podejrzanym „Leaderem”, a tak e

perypetie ycia rodzinnego Michela.

W Polsce, na prze omie lat 80-tych i 90-tych magazyn, Komiks-Fantastyka

zaprezentowa kilku popularnych bohaterów europejskiego la bande dessinée. Mi dzy innymi

Valeriana [1967] - agenta S u by Czasoprzestrzennej Galexity, autorstwa Pierre’a Christina i

Jean-Claude’a Mezieresa. Wraz z towarzyszk Laureline podró uje poprzez przysz o i

przesz o w przestrzeni kosmicznej, wykonuj c rozmaite zadania. Napotyka na swojej

drodze przedziwne rasy i cywilizacje, fantastyczne wiaty. Komiks porusza, oprócz tre ci

rozrywkowych, problemy ró nic kulturowych, zagro enia zwi zanego z kryzysem

ekologicznym. Valerian musi radzi sobie z dylematami, nie zawsze bowiem jest przekonany

o s uszno ci rozkazów narzuconych mu z góry.

Poetyk science-fiction znajdziemy w Yansie, Stormie, Funky Kovalu czy Trylogii

Nikopola, gdzie wizja przysz ego wiata jest zdecydowanie bardziej mroczna i nape niaj ca

czytelnika refleksj . Zdegradowana ludzko jest n kana atakami i ekspansj cywilizacji z

obcych planet b d wymiarów, a z drugiej strony robak toczy j od wewn trz - powszechny

staje si upadek warto ci i idei. Systemy totalitarne, autorytarne kontroluj rzeczywisto ,

dlatego bohaterowie przypominaj marionetki, których sznurki dzier ich przeciwnicy. wiat

podporz dkowany jest w i e c z n e j w o j n i e, objawiaj cej si w coraz

makabryczniejszych wydaniach. Autorzy komiksów science-fiction uprawiaj swoiste

prognozowanie w kulturze, próbuj przewidzie co nast pi w przysz o ci. Jednocze nie

poprzez taki zabieg, opisuj , komentuj wspó czesne im czasy, rzeczywisto , zdoln do

przekszta cenia si w wymy lon przez nich fikcj . Mo na by ich porówna do bystrej

wró ki, obserwuj cej czyj d o [kultur ], potrafi uraczy przepowiedni , czy si ona

sprawdzi, czyli czy uwierzymy w ni – zale y tylko od nas, tylko?

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

35

20. Andreas, Rork : Przej cia.

Znakomity rysownik i scenarzysta - Andreas, wykreowa posta , która nosi imi Rork

[1978]. Jest ona dla mnie przyk adem, jak ciekawe i g bokie horyzonty wyobra ni i my li

mog zosta pobudzone przez komiks. Mistyczne przygody Rorka, pe ne zagadkowych

wydarze i zwrotów akcji, wprowadzaj czytelnika w specyficzny nastrój. G ówna posta nie

jest ani typowym superbohaterem, ani zwyk ym cz owiekiem. Rork posiada pewne moce,

które okre l w przybli eniu jako paranormalne. Jednak e do ko ca niczego nie mo emy by

o nim pewni. W a nie ta tajemniczo , pewne niedopowiedzenia powoduj , e ca y utwór

przesi kni ty jest niespotykanym urokiem i daje szerokie mo liwo ci interpretacyjne.

Tre komiksu dotyczy poszukiwania sensu i ostatecznego celu transcendentalnego

„wrzucenia w wiat rzeczywisty” mistycznej postaci jak jest Rork. W miar rozwijania si

wydarze zostaj odkryte kolejne p aszczyzny do lu nej fabu y, wci zaskakuj cej.

Jednak e obok g ównego trzonu akcji, pojawiaj si rozmaite w tki poboczne, wtr cenia,

aluzje, które uk adaj si w paj cz amig ówk .

Nastrój przypomina niesamowite opowie ci Hovarda Phillipsa Lovecrafta, Edgara

Alana Poe czy Gilberta Chestertona. Rork stanowi alternatyw dla zastanych schematów

zwi zanych z superbohaterami, lecz ca kowite porzucenie ich wydaje si niemo liwe. Jest

bowiem nadcz owiekiem komiksowym i w jaki sposób wpisuje si w poczet Supermanów,

tylko tych bardziej oryginalnych, tajemniczych, „nietypowych”, walcz cych ze swoimi

stereotypami.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

36

21. Andreas, Rork : Przej cia.

Wymieni tu nale y tak e Corto Maltesse lub zagadkowego V z V jak Vendetta i im

podobnych, postacie które dzi ki zamierzonej niedoskona o ci oraz ambitnym tre ciom samej

fabu y zapadaj nam w pami pozostawiaj c w niej znacz cy lad. Wielu bohaterów

komiksu europejskiego, zarówno jak nadludzie z ameryka skich historii, pozwala nam

oderwa si od szarej rzeczywisto ci, spojrze na ni z boku. Nie chcia bym warto ciowa ,

o miel si wszak e stwierdzi , e emocje, które niesie „prze ywanie” losów tych

pierwszych, s na ogó g bokie i poruszaj ce.

Jednym z gigantów europejskiego komiksu sta si Thorgal [1977], rysowany przez

Grzegorza Rosi skiego, a wymy lony przez Jean’a van Hamme’a. Dla wi kszo ci polskich

czytelników komiks ten odegra wa n rol podczas w drówek przez rysunkowe wiaty.

Przyczyni a si do tego niew tpliwie bardzo atrakcyjna tre jak i wykonanie graficzne.

Thorgal wykorzystuje doskonale mo liwo ci gatunkowe komiksu, jego przekaz jest bardzo

przejrzysty i zrozumia y.

G ówny bohater – tytu owa posta , to potomek cywilizacji wywodz cej si z innej

planety, znacznie bardziej rozwini tej technicznie. Trafia on do epoki legendarnych

Wikingów jako niemowl i zostaje zaadaptowany. Podczas licznych tomów serii poznajemy

niesamowite przygody Thorgala, wype nione wszelakimi fantastycznymi stworami, bogami,

a tak e ludzkim z em i dobrem.

Dwuznaczna to samo „dziecka z gwiazd”, któr on sam równie z czasem odkrywa,

skazuje go na wieczn udr k przeciwie stw i niepewno ci. Jego pozycja w spo ecze stwie

jest do skomplikowana – raz akceptowany [o co musi godnie walczy ], innym razem bywa

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

37

traktowany jak parias. „Nie pasuje” do otoczenia, które w wi kszo ci wyznaje odmienne

warto ci. Bogowie wci poddaj go nowym próbom, t umaczonych faktem, i nie

przynale y do ziemskiego wiata. Jednocze nie darz szczególnym upodobaniem.

Komiks Rosi skiego i van Hamme’a wzbogacony jest elementami mitologii

germa skiej i skandynawskiej oraz rozmaitymi legendami, ba niami. czy ten malowniczy

przekaz z poetyk science-fiction w bardzo p ynny i ujmuj cy sposób. Podobie stwo

Thorgala do Supermana jest w pewnych warstwach wr cz bli niacze. Obaj pochodz z innej

cywilizacji, planety. Samo pojawienie si na ziemi w ród ludzi – w ratunkowych statkach, w

niesamowitych okoliczno ciach jest niemal identyczne. Dzieci stwo sp dzaj raczej

nie wiadomie, wychowywani przez ziemskich rodziców, stopniowo dowiaduj si prawdy o

sobie. Zarówno Thorgal jak i Superman walcz z przeciwno ciami losu, nie poddaj c si .

Tutaj pojawia si jednak zasadnicza ró nica – pierwszy z nich bije si o dobro i szcz cie

swoje oraz rodziny, jest w tym bardziej ludzki, jego moce ograniczaj si do zdolno ci

fizycznych i psychicznych, natomiast drugi – stanowi podpor ca ego wiata [Metropolis i

jego „okolice”], musi by niezniszczalnym kolosem, który nie mo e sobie pozwoli na chwile

s abo ci.

Na zako czenie tego przegl du europejskich bohaterów komiksowych, przypomn o

jeszcze jednym tytule. Chodzi mi o rzecz bardzo dobrze znan mojemu pokoleniu i

pó niejszym, a tak e volens nolens naszym rodzicom, bowiem codzienne ogl danie

„dobranocki” z dzie mi poci ga za sob odpowiednie konsekwencje.

Les Schtroumpfs [1959] autorstwa Peyo, to sympatyczne skrzaty o cerze

przypominaj cej kolor „niezapominajek”. Osi gn y one komercyjny sukces zarówno w

Europie jak i w Stanach Zjednoczonych. W Polsce rozpoznawalne s , podobnie jak Lucky

Luke, dzi ki filmom animowanym, jednak e wywodz si z komiksów, które tak e si u nas

pojawia y.

„Wódz” wioski – Papa Smerf, wyró niaj cy si wiekiem, do wiadczeniem oraz

czerwonym kubraczkiem [pozosta e Smerfy nosz bia e czapeczki i wdzianka], jest

szanowanym mentorem ca ego „plemienia”. Smerfy zamieszkuj chatki zbudowane na

podobie stwo muchomorów, a ich siedziby po o one s g boko w lesie, poza zasi giem

ludzkich szlaków. Same w sobie b kitne ludziki posiadaj magiczne w a ciwo ci, które chce

wykorzysta z y mag-alchemik, antagonista – Gargamel [z nieod cznie towarzysz cym mu

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

38

kocurem Klakierem] do pozyskania z ota. Pojawiaj si tak e inne postacie, pochodz ce z

pogranicza wiatów rzeczywistego i fantastycznego [np. Pasibrzuch].

Peyo zbudowa wi kszo zabawnych scen na zasadzie mechanizmu przeciwie stw.

Ka dy Smerf wyró nia si jak cech , która odzwierciedla si w imieniu, na przyk ad jest

przem drza y i w cibski [Wa niak], silny i odwa ny [Osi ek], pomys owy i pracowity

[Pracu ], niezno ny i opryskliwy [Maruda], przepe niony narcyzmem [Lalu ], itp. Jedyn

przedstawicielk p ci pi knej w wiosce jest Smerfetka, pierwotnie posta z a, stworzona przez

Gargamela, aby zgubi pozosta e Smerfy. Zostaje jednak przyj ta do wspólnoty. Wnosi ze

sob rozmaite „mi osne” perypetie, ko cz ce si zazwyczaj g bokimi westchnieniami

bohaterów.

Dzi ki takiemu rozk adowi ról autor jest w stanie wywo a szereg znakomitych

artów. Niew tpliwie ciekawie wypad aby g bsza analiza ycia spo ecznego i kultury

lokalnej [sic!] niebieskich skrzatów, jednak pozostawiam j raczej nienaruszon . Dla mnie

wa ny jest fakt, e Smerfy sta y si pomostem mi dzy pokoleniami, pewnym skrótem

my lowym, tak e wspólnym do wiadczeniem rzeczywisto ci, a jest to znamienite dla

popularnych postaci komiksowych. Czy Papa Smerf przypomina Supermana? Niekoniecznie,

zapewne w ka dym móg bym si dopatrzy jakiej cechy nadcz owieka. Ale w a nie o to

chodzi, superbohaterowie s tak powszechnie znani, poniewa okazuje si , e posiadaj cechy

i s abo ci wspólne nam wszystkim. Z drugiej strony przedstawiaj wy nion projekcj

marze , idea ów. Zaznacz wi c tutaj wa n my l, i bohaterów komiksowych mo na by

okre li jako nie-ludzi. Brzmi to mo e troch makabrycznie, ale w dalszej cz ci mojego

wywodu chcia bym ten w tek rozbudowa , uzasadni .

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

39

22. Janusz Christa, Kajko i Kokosz : Mirmi w opa ach.

Wypada w tym miejscu przyjrze si naszemu rodzimym historiom obrazkowym.

Najbardziej znani dzi bohaterowie komiksu polskiego powstawali w nastrojach raczej

niesprzyjaj cych rozwojowi opowie ci rysunkowych. Cenzorzy PRL-u traktowali to medium

jako kolejnego, ideologicznie podejrzanego wroga zza oceanu. Ambitne tre ci czy

eksperymentalna forma musia y czeka a do lat 80., a tak naprawd rozkwit y wraz z

pojawieniem si m odego pokolenia twórców komiksowych w latach 90 XX wieku.

Wcze niej jedynie dwudziestolecie mi dzywojenne obfitowa o w liczne i rozmaite tytu y.

Kultowe postacie stworzone przez Janusza Christ - Kajtka i Koka, czytelnik móg

pozna po raz pierwszy na amach gda skiej popo udniówki „Wieczór Wybrze a” w latach

50. Dwaj przyjaciele odgrywali wtedy marynarzy, a zdarzenia osadzone by y w igraj cym z

poetyk krymina u nastroju. Jeden wysoki, grubawy i „o ma ym rozumku”, drugi niski,

szczup y i inteligentny zostali pó niej przeniesieni w kosmos. Nast pnie autor umie ci ich w

realiach naszych przodków. Stali si wojami – Kajko i Kokoszem, którzy napotykaj na swej

drodze ró ne „borostwory”, walcz ze Zbójcerzami i pomagaj mieszka com swojego grodu,

co przypomina nieco tematyk Asterixa i Obelixa 35.

Tak wi c para bohaterów funkcjonuje w wielu wiatach, zmienia si j zyk,

terminologia, scenografia i charakteryzacja wraz z odpowiednim strojem, fryzur i

35 O podobie stwach i ró nicach tych dwóch serii pisze: L o r e k Marcin, Asteriks vs Kajko i Kokosz,

Esensja. Magazyn kultury popularnej, nr 1, 2000 [wersja offline].

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

40

„makija em”. Zmienia si kultura. Czytaj c poszczególne cz ci nie odczuwa em jakiego

paradoksu, bohaterowie s doskonale dopasowani do konkretnych wymiarów rzeczywisto ci.

Kajko i Kokosz lub Kajtek i Koko nie posiadaj tak e nadludzkich cech. Mo e

Kokosz wyró nia si wielk si , lecz jest ona zwi zana raczej z jego tusz , a nie z

nadnaturalnymi mocami. To ci g e i niezliczone przygody, o humorystycznym wyd wi ku,

które zawsze dobrze si ko cz , powoduj , e odbiorca zaczyna ich podziwia . No jest

jeszcze to przenikanie do ró nych czasów i rzeczywisto ci... Warto nadmieni , e przygody

Kajko i Kokosza s w a nie w trakcie t umaczenia na j zyk kaszubski.

Inny polski bohater – sympatyczna, w ochata ma pa – Tytus de ZOO, subman

„ucz owieczany” i poddawany socjalizacji przez harcerzy, Romka i A’Tomka zosta

wykreowany przez Henryka Jerzego Chmielewskiego [Papcio Chmiela] tak e w po owie lat

50. Towarzyszy nam po dzi dzie . Komiks ten „bawi c-uczy, ucz c-bawi”. Autor

eksperymentuje j zykiem tworz c rozmaite nowe formy i nazwy. Tytus jest bardzo ciekaw

postaci , a ca a historia obrazkowa oprócz rozrywki i edukacji przynosi g bsze refleksje.

Romek i A’Tomek staraj si wpoi ma pie ludzkie warto ci, zwyczaje, j zyk...kultur , po

cz ci si im to udaje, ale Tytus cz sto dzia a na przekór wszystkiemu, wnosi element chaosu.

Papcio Chmiel w b yskotliwy sposób umieszcza w komiksie aluzje i przemy lenia

dotycz ce otaczaj cego nas wiata. Historie s zabawne i narysowane charakterystyczn

kresk . W pewnym sensie dzi ki nim mo emy spojrze na siebie oczami Tytusa, postaci

wbrew pozorom bardzo skomplikowanej...

Kolejnym bardzo popularnym swojego czasu bohaterem, którego b yskawiczne akcje

zawsze ko czy y si powodzeniem i wygran sprawiedliwo ci [pozostawi y po sobie wiele

odmiennych opinii], jest kapitan milicji – Jan bik. „Pi dziesi t jeden numerów w nak adzie

od stu do dwustu tysi cy egzemplarzy ka dy, ponad sze milionów zeszytów dost pnych

wy cznie (i rzadko!) w handlu <<bazarowym>> lub antykwarycznym, czyni z niej zjawisko

kulturalne o znaczeniu, które trudno przeceni ”36. Tak pisa na pocz tku lat osiemdziesi tych

Jerzy Jastrz bski, a z tego co mi wiadomo, seria o polskim „Bondzie” doczeka a si ostatnio

wznowienia [raczej nieudanego, ale jednak]. Stare albumiki mo na dosta na ró nych

aukcjach, ich cena waha si od 5 z do nawet 200 z , posiadaj znaczn warto

kolekcjonersk . Dlaczego?

36 J a s t r z b s k i Jerzy, Czas relaksu : o literaturze masowej i jej okolicach, Wroc aw 1892, s. 218.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

41

23. [Kapitan bik] Salto mierci [rys.

Bogus aw Polch].

24. [Kapitan bik] Salto mierci [rys.

Bogus aw Polch].

Przecie jako wydania i scenariusz serii „z lilijk ” tworzony przez ró ne osoby,

mi dzy innymi oficera MO – W adys awa Krupk – g ównego pomys odawc , pozostawia

wiele do yczenia. Mo e fakt, i zmieniaj cy si rysownicy czasem pope niali udane

graficznie numery, w ród nich nale a oby wymieni Jerzego Wróblewskiego, Bogus awa

Polcha oraz Grzegorza Rosi skiego, twórców, których znaczenie dla rozwoju polskiego

komiksu jest wielkie.

Wydaj mi si , e komiks o biku trafia po prostu w zapotrzebowanie ówczesnej

ponurej rzeczywisto ci, jednocze nie je kszta tuj c. Oprócz widocznych tre ci

propagandowych przynosi emocje i rozrywk , których tak brakowa o, zw aszcza na

pocz tku, kiedy funkcjonowa „jak klasyczny krymina (z rabunkami, morderstwami i

doros ymi bohaterami), by pó niej wbrew logice dojrzewania czytelnika – przekszta ci si w

opowie o harcerzach, uczniach szkó podstawowych i ich niezwyk ych przygodach

wakacyjnych”37. G ównym zadaniem komiksu by a poprawa wizerunku milicjanta w

spo ecze stwie... bik jest niew tpliwie kontrowersyjny. Kusz ca jest g bsza analiza jego

postaci, przynios aby na pewno interesuj ce rezultaty.

Seria „z lilijk ” stanowi znakomity dokument obrazuj cy realia ówczesnej sytuacji w

Polsce. Zarówno ich ciemne strony, jak i marzenia, wyobra enia o Zachodzie. „(...) Postacie,

zw aszcza pozytywne, reprezentuj tu najnowszy wzorzec mody i urody, jaki uda o nam si

37 K u r c Bartosz, Komiks opowiadanie obrazem, Pi tek Trzynastego Wydawnictwo, ód 2003, s.

36.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

42

zaobserwowa w urnalu Men’s Taylor 1969 w czasie ostatniej wizyty u krawca”38. Zawsze

przygotowany, odwa ny i wytrwa y bik ma co z Supermana. Wysportowany, przystojny

znajduje wyj cie z ka dej sytuacji. Jego przeciwnicy – „czarne charaktery” doskonale wpisuj

si w stereotyp z a, a sam kapitan milicji stanowi „idealny” wzór do na ladowania.

25. [Kapitan bik] Salto mierci [rys.

Bogus aw Polch].

26. [Kapitan bik] Salto mierci [rys.

Bogus aw Polch].

Supermoce zast pione s praktycznymi umiej tno ciami, których lista ro nie z

ka dym nowym odcinkiem. „Dlatego bik i Superman (w jego rozlicznych wersjach),

chocia realizuj ten sam archetyp Zbawcy, tak bardzo si mi dzy sob ró ni . bik jest

personifikacj kolektywu, instytucji, machiny urz dniczej. Niepotrzebne mu cechy

nadludzkie, skoro tylko reprezentuje s y s t e m, technik i organizacj . Ma oparcie w

spo ecze stwie, które gorliwie mu pomaga, kocha go w adza, wielbi lud”39. W moim

odczuciu bik wpisuje si jednak w kategorie superheroes tyle, e przystosowany jest do

PRL-owskich „warto ci”.

38 B a r a c z a k Stanis aw, Kapitan bik w wietle najnowszych ustale historii i sztuki

europejskiej, [w:] tego , Ksi ki najgorsze i par innych ekscesów krytycznoliterackich, Pozna 1990, s. 38.39

J a s t r z b s k i Jerzy, Czas relaksu : o literaturze masowej i jej okolicach, Wroc aw 1892, s. 230.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

43

Ciekawe postacie, których nie b d tutaj opisywa , poniewa chcia bym przej do

tych bardziej nam wspó czesnych, to Janosik [1973] Jerzego Skar y skiego, Funky Koval

[1982] Bogus awa Polcha, Jacka Rodka i Macieja Parowskiego; bohaterowie pi knych i

b yskotliwych historii Tadeusza Baranowskiego [mi dzy innymi profesor Nerwosolek,

Entomologia] oraz wielu innych, stworzonych przez ró nych autorów, pojawiaj cych si np.

na amach czasopisma „RELAX” [Orient Man etc.], „ wiata M odych”. Postacie te cz

pokolenia, staj si cech polskiej kultury obrazkowej, a tak e inspiruj b d mobilizuj do

kreacji nowych herosów.

„M odzi” twórcy polskiego komiksu [Karol Kalinowski, Krzysztof Owedyk, Micha

ledzi ski, Tomasz Tomaszewski, Jerzy Ozga, Przemys aw Tru ci ski, Mateusz Skutnik, et

al.] proponuj nam co zupe nie innego. Ich postacie, utwory zaliczy bym do generacji

„dojrza ych”. Wielu z nich zaczyna o ilustruj c najró niejsze czasopisma kulturalne, niszowe

magazyny komiksowe czy ziny, ich prace znajdziemy w „Produkcie”, „AQQ”, „Krakersie”,

„Prosiacku”, „Znakomiksie” i w masie innych wydawnictw zarówno oficjalnych jak i

undergroundowych.

wiadoma inwencja i zabawa form , tworzywem, j zykiem komiksu, któr osi gaj ,

przynosi bardzo interesuj ce efekty. Bohaterowie przez nich prezentowani, zrywaj schematy

i stereotypy, posiadaj wiadomo , i s narysowani [takimi chwytami operowa ju

wcze niej Tadeusz Baranowski].

Przepe nieni s autoironi i grotesk , wielu z nich to antybohaterowie. Herosi tak e si

pojawiaj , jednak s bardziej ludzcy albo stanowi wyolbrzymienie, wy mianie tradycyjnych

superheroes. [Wilq – braci Minkiewiczów, Liga Obro ców Planety Ziemia – Karola

Kalinowskiego]. Cz sto rysownicy umieszczaj w komiksie swoich znajomych lub inne

osoby ze wiata rzeczywistego, oddaj c ich cechy charakteru, zwyczaje, niekoniecznie za

podobie stwo fizyczne.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

44

27. Bartosz i Tomasz Minkiewiczowie, Wilq.

We wspó czesnym komiksie polskim napotkamy rozmaite i odmienne cie ki, którymi

pod aj autorzy. Jedni skupiaj si na ludycznym przekazie, inni dodaj cyniczny komentarz

dotycz cy spo ecze stwa. Istniej bohaterowie lekkich historii, przynosz cych rozlu nienie,

relaks i dobr zabaw [Je Jerzy, Tymek i Mistrz – Tomasza Lwa Le niaka i Rafa a

Skar yckiego]. Niektórzy autorzy w druj po onirycznym terytorium naszego umys u,

stawiaj pytania egzystencjalne, filozoficzne [Rewolucje – Mateusza Skutnika]. Gdzie indziej

odnajdziemy bunt, z o i niezadowolenie z zastanej rzeczywisto ci [Likwidator – Ryszarda

D browskiego]. Wielu bohaterów to najzwyklejsi ludzie, yj cy z dnia na dzie , cz sto bez

perspektywy na przysz o . Autorzy próbuj pokaza nam, i losy takich postaci s wa ne,

przynosz refleksj , przecie to nasze ycie, problemy, zmartwienia, nasze blokowisko...

[Osiedle Swoboda – Micha a ledzi skiego].

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

45

28. Karol KRL Kalinowski, Liga Obro ców Planety Ziemia : Atak Totalny.

Powstaj komiksy o wysokiej wra liwo ci artystycznej, filozoficznej, cz ce

rozrywk z metafizycznymi przemy leniami. Nie brak im antropologicznej nuty; jako

doskona y przyk ad nale y wspomnie Mikropolis – Dennisa Wojdy oraz Krzysztofa

Gawronkiewicza. Komiks polski i jego bohaterowie, to przede wszystkim specyficzny obraz

naszego spo ecze stwa, do stworzenia którego autorzy wykorzystali kody i wizje

towarzysz ce nam na co dzie . Jest mo e przez to mniej uniwersalny, lecz jak e urokliwy i

interesuj cy.

Tak wielu bohaterów mo na by jeszcze wymienia , opisywa i przybli a .

Dokona em jedynie pewnej selekcji, tych najbardziej znanych dla szerszego grona i moim

zdaniem najbardziej reprezentatywnych postaci. Pomin em mnóstwo artystów, twórców,

historii przez nich opowiedzianych, boli mnie to bardzo...

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

46

29. Dennis Wojda, Krzysztof Gawronkiewicz, Mikropolis : przewodnik turystyczny.

Chcia bym w tym miejscu zaprezentowa w asn , krótk prób typologii bohaterów

komiksowych. Jest ona jedynie projekcj moich skojarze i wyobra e na temat postaci

fummetti oraz podsumowaniem powy szego rozdzia u. Niektóre wyznaczniki s banalne i

oczywiste, ale warto o nich wspomnie .

Jak wynika z wcze niejszych rozwa a , rozpatrywa mo na kilka kryteriów podzia u

aktorów historii obrazkowych. Pierwszym z nich by aby tre , tematyka, styl lub, nastrój w

którym osadzona jest dana opowie [groza, fantasy, science-fiction, krymina , groteska,

komedia, erotyka, romans, underground, oniryzm, komiks artystyczny etc.]. Kolejnym

aspektem jest kr g kulturowy, sk d komiks si wywodzi [ameryka ski, europejski, japo ski,

etc.] lub w szy zakres, jakim jest naród [np. charakterystyczne komiksy polskie], mniejszo

etniczna. Bardzo wa ny wydaje si tak e okres historyczny, przemiany spo eczne oraz

wydarzenia towarzysz ce powstawaniu la bande dessinée [cztery generacje, które ju

opisywa em].

Dalej mo emy podzieli bohaterów ze wzgl du na typ odbiorcy, jego wiek,

zainteresowania, wyznawane warto ci [postacie stworzone z my l o dzieciach, m odzie y,

doros ych, poszczególnych subkulturach, etc.], z tym e granica ta jest do p ynna.

Odpowiednio do tego kryterium postacie reprezentuj poszczególne grupy wiekowe lub

kulturowe.

Nie istniej chyba adne ograniczenia w przypadku wyboru formy bohatera. Ludzie,

zwierz ta, ro liny, o ywione przedmioty, istoty z innych wymiarów, mitologiczni bogowie,

anio y, zast py piekielne – ka dy i wszystko mo e sta si aktorem fummetti. Wa ne jest, aby

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

47

si czym wyró nia , posiada jak nadnaturaln moc, cech , dokonywa rzeczy

niesamowitych. Paradoksalnie, o niezwyk o ci i oryginalno ci postaci, mo e wiadczy jej

„pospolito ”, normalno , szczere odwzorowanie wad i uczu lub próba stworzenia kogo

„typowego”. Wydziel wi c nadludzi [supermanów], zwyk ych ludzi, nie-ludzi [zwierz ta,

istoty z cechami antropomorficznymi] oraz podludzi [submanów, imitacj cz owieka].

Najtrudniej jest chyba wykreowa tych drugich... wci jeszcze szukamy. Natomiast

superman i subman s czasem bardziej ludzcy ni sam cz owiek. Dane zwierz ta symbolizuj

odpowiedni kondycj spo eczn [np. w Mausie Arta Spiegelmana], mog sta si równie

dobrze superbohaterami, jednak przewa nie wyst puj jako towarzysze, pomocnicy g ównych

charakterów, nieraz pe ni c rol specyficznych komentatorów wydarze .

Ostatni podzia jest bardzo umowny, gdy ledz c historie obrazkowe, przychodzi

czasem na my l, e ich bohaterowie nie s w a ciwie ani zwierz tami, ani lud mi, ale

stanowi rodzaj sam dla siebie. Przecie oni s n a r y s o w a n i, przechodz metamorfozy w

ka dym kadrze.

30. Art Spiegelman, Maus I : Opowie ocala ego. Mój ojciec krwawi histori .

Dobro i z o, to kolejne z kryteriów. Ta odwieczna walka dwóch si odnajduje

odzwierciedlenie we wszystkim co nas otacza, w nas samych, jak i w postaciach

komiksowych. Sta a si „pretekstem” dla pojawienia si nadludzi, zbawców. Herosi i

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

48

antagoni ci, reprezentanci dwóch ywio ów, s spleceni w nieustannej walce, która okre la

sens ich istnienia. O sprawiedliwo bij si tak e zwyczajni przedstawiciele wiata

obrazkowego. Sprawa komplikuje si w momencie, gdy dobro i z o przestaje by czarno-bia

opozycj . G ówn postaci komiksu, herosami staj si bowiem nie tylko pozytywne

jednostki. Znajdziemy licznych aktorów fummetti, którzy w swoich poczynaniach nie kieruj

si wcale ogólnie przyj tym wyznacznikiem dobra i sprawiedliwo ci. Twórcy historii

obrazkowych umieszczaj w roli supermana tak e antagonistów, czarne charaktery. Dlaczego

nie? Czy nie jest wa ne i bez znaczenia spojrzenie na wiat z punktu widzenia z oczy cy? Co

nap dza jego dzia anie? Czy jest z y z natury?

Superheroes nie s dzi idealni, wzorowi. Kieruj si cz sto egoistycznymi

pobudkami, pe ni s w tpliwo ci i ludzkich s abo ci. To ich bardziej przybli a ku

przeci tnemu odbiorcy, który mo e im nawet wspó czu syzyfowej misji ratowania wiata, a

nie tylko pozazdro ci .

Pozostaje jeszcze antybohater. Nie chodzi mi tutaj o zwyk ego przeciwnika danego

herosa. Antagoni ci tak e znajduj si w centrum zdarze i stanowi jakby drug twarz

supermanów. Antybohater „(...) nie ma w sobie nic wznios ego. Nie ma do spe nienia adnej

misji. Albo ma, ale nawet nie próbuje udawa , e interesuje go jej podj cie. Albo próbuje, ale

odnosi spektakularn pora k . Tak czy inaczej, nikt nie ma go ochoty na ladowa . Samo to,

e kto postanowi uwieczni go na kartach komiksu lub ta mie filmowej, zakrawa na art”40.

Czyny antybohatera wo aj o pomst do nieba. Upija si , bije, gwa ci, morduje – jednym

s owem powinien zosta wymazany ze wiadomo ci. Jego kontrowersyjno polega nie tyle

na samym zderzeniu si czytelnika z wyimaginowanym i zdegradowanym wyrzutkiem

spo ecze stwa, ile na zdaniu sobie sprawy z jego realno ci.

Ludzko to nie tylko pi kni m odzie cy i powabne kobiety d ce do utrzymania

sprawiedliwo ci i pokoju, to nie tylko ich przeciwnicy, antagoni ci – potwory i z oczy cy,

którzy skupiaj si g ównie na zniszczeniu konkretnych superheroes. Oni wszyscy powoduj ,

e harmonia we wszech wiecie zostaje utrzymana, dobro musi wspó istnie ze z em.

Antybohater za stanowi problem, anomali . Jest prób odmiennego spojrzenia na schematy,

jego obecno w komiksowym uniwersum wydaje mi si potrzebna, aczkolwiek mo e godzi

w wyznawane przez kogo warto ci. Dlatego potrzebny jest dystans, nie przyjmowanie

wszystkiego dos ownie. [Philippe Druillet stworzy w 1973 r. posta Vuzza, jednego z

40 B a e j c z y k Micha „B a ej”, Kim jest antybohater , Zeszyty Komiksowe 2004, nr 1, s. 4. Ca y

numer po wi cony jest antybohaterowi, czytelnik znajdzie tam bardzo ciekawe artyku y.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

49

„najwybitniejszych” antybohaterów; liczne ich grono wywodzi si z undergroundu,

niezale nych zinów etc.].

Kilka wspomnianych przeze mnie kryteriów podzia u ról bohaterów komiksowych to

te, które uzna em za najwa niejsze. Jednak e typologi mo na by rozbudowa o wiele innych

ga zi. Ja poprzestan na powy szych. Pora teraz przyjrze si g ównym, charakterystycznym

elementom, sk adaj cych si na obraz herosa la bande dessinée i wiadcz cych o jego

atrakcyjno ci.

W a ciwie ka da posta z komiksu posiada pewien zestaw atrybutów. W przypadku

superheroes jest chyba naj atwiej go zauwa y , tyczy si to równie negatywnych postaci.

Zestaw powinien by oryginalny i niepowtarzalny. Autorzy wymy laj najrozmaitsze

dziwactwa, aby dopracowa swoich „podopiecznych”. Wszak e schemat istnieje, jest zawsze

mniej lub bardziej zbli ony do poprzedniego. Ci ko si od niego uwolni .

Zaczn od cech zewn trznych. Komiksowych nadludzi cz sto nazywa si „bohaterami

w trykotach”, poniewa na czas swojego dzia ania [lub na sta e] przywdziewaj

charakterystyczne kostiumy. Podkre laj one wizerunek ca ej postaci, dopowiadaj jej cechy

b d staj si „drug skór ”. Bohater wk adaj c strój – „staje si ” danym herosem. Do tego

momentu funkcjonowa jako zwyczajny obywatel. Przebieraj c si w dziwaczne ubranie,

porzuca normalno i wykracza poza funkcjonuj ce normy i obyczaje. Odgrywa inn rol .

Pozwala mu to na dokonywanie niesamowitych czynów i usprawiedliwia jego pojawienie si .

31. Charles Burn, El Borbah.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

50

Naznacza go obco ci , inno ci , anonimowo ci , która pozwala mu dzia a , jest kim z

zewn trz, co uprawnia go do ingerowania w zastan rzeczywisto po swojemu.

Elementem stroju jest bardzo cz sto maska lub makija czyli „ (...) sposób na

zatrzymanie czasu, na ucieczk od przypadkowo ci i zmienno ci. Maska objawia to, co sta e i

niezmienne – istot . Jej pojawienie si sygnalizuje przesuni cie z obszaru historii i

psychologii w krain ontologii”41. Strój i maska to emblemat rozpoznawalny zarówno przez

przest pców jak i przez bogobojnych ludzi. W pewnym momencie staje si symbolem i nie

wa ne, kto si pod nim ukrywa, istotne, e si pojawia, by ratowa . Trykot i maska

wprowadzaj karnawa owy nastrój odwrócenia rzeczywisto ci. Antagoni ci herosów

zazwyczaj nie odbiegaj od nich barwno ci prezentowanych kostiumów.

Na klatce piersiowej, tudzie na ramieniu, na pasku zauwa amy logo, znak, konkretnej

postaci, który jest skrótem skrótu, jakim stali si superheroes.

Mo e to by pierwsza litera z imienia herosa, jaki znak graficzny b d symbol [np.

b yskawica u Flasha oznacza pr dko , nietoperz u Batmana mówi sam za siebie, podobnie

jak paj k u Spider-Mana, Punisher ma wymalowan wielk czaszk na piersi, a Superman –

kultowe „S”, które nie jest skrótem od jego ziemskiego przydomku ani nie odnosi si do

o nierzy SS jakby niektórzy chcieli, symbolizuje bowiem ród krypto ski z jakiego si

wywodzi]. Dzi ki niemu nikt nie jest ju w stanie pomyli danego bohatera z innym. Znowu

zostaje w jaki sposób opisany i poddany identyfikacji. Na dodatek herosi potrafi

pozostawia po sobie dowody swojej obecno ci – karteczka z nietoperzem, rysunki na cianie

etc. Spo eczno , kiedy jest w potrzebie, poszukuje kontaktu ze zbawicielem, musi si z nim

jako komunikowa , nie wszyscy posiadaj nadludzki s uch, wi c wy wietla si np.

reflektorem logo bohatera na niebie. Jako stroju i znaku jest bardzo wa na dla odbiorcy

komiksu, je eli si nie spodoba, ca a posta bohatera mo e zosta odrzucona.

Strój to tak e charakterystyczna „pelerynka”, skrzyd a, bro , pancerze, wysuwaj ce i

chowaj ce si elementy oraz mnóstwo innych gad etów. Oprócz trykotów w komiksie

odnajdziemy tak e zwyczajne ubrania. P aszcze, swetry, bluzy, czapki etc., odpowiednio

dopasowane do stylistyki ca ego utworu. Te najcz ciej przywdziewaj bohaterowie przed

akcj lub ci, którzy nie posiadaj nadludzkich mocy. Charakterystyczne jest to, e postacie

mog nosi dan rzecz przez szereg odcinków lub nawet ca y czas. Czytelnik przyzwyczaja

41 S z p i l k a Wies aw, „Batman”- opowie o stworzeniu, Polska Sztuka Ludowa. Konteksty 1992, nr

3-4, s.130.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

51

si do stroju, lubi go i kiedy pojawia si jaka nag a zmiana, potrafi si oburzy . Co jaki czas

jednak autorzy aktualizuj ubrania, dostosowuj c je do odpowiednich realiów i trendów.

Jeszcze á propos trykotów superbohaterów – te klasyczne by y zawsze obcis e,

podkre laj ce muskulatur , si , pozaczasow , nadludzk moc i powab herosów. Wydaj si

tak mocno przylega do cia a, i odnosimy wra enie, e postacie s nagie. Przypominaj w

tym sylwetki anio ów czy bogów. By y raczej nieskomplikowane, surowe. Wspó czesny

trykot potrafi y , jest istot , z któr bohater nawi zuje symbioz [stary czarno-bia y strój –

symbiont Spider-Mana czy „ubranie” Spawna]. Modne s rozmaite „udziwnienia”, a gama

kolorystyczna strojów waha si od jednolitych odcieni po ró norodne wariacje i pstrokacizny.

32. Logo Supermana.

Kolejnym bardzo wa nym sk adnikiem na udany przepis bohatera jest jego imi ,

przydomek. Znaczenie, brzmienie, zapis typograficzny [np. na ok adce, mo e sta si

tytu em] – wszystko odgrywa istotn rol dla odbiorcy. Podobnie przecie dzieje si w

wiecie rzeczywistym, w przypadku wyboru nazwy dla zespo u muzycznego, filmu, etc.. Imi

herosa nawi zuje do jego cech i mocy, okre la drug twarz. Zawiera aluzj do w tków

zaczerpni tych z mitologii, religii, polityki, z innych utworów, dziedzin sztuki, staje si w

ko cu jako ci autonomiczn . Imi bohatera to kolejny skrót my lowy, którym zaczynamy si

pos ugiwa w naszych realiach. Przydomek powinien by odpowiednio dopasowany do

poetyki komiksu oraz do klimatu, w jakim stworzona zosta a dana posta . Nic oczywi cie nie

stoi na przeszkodzie, aby imi posiada o naturalny charakter.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

52

33. Frank Miller, John Romita Jr., Daredevil : The Man Without Fear.

Cechy fizyczne bohaterów dobierane s rozmaicie. Du a liczba superheroes

wykreowana zosta a na wspólny, zawsze modny, wzór odznaczaj cy si kultem cia a. Smuk e

i umi nione sylwetki, zgrabne biodra i j drne piersi. Wspania e fryzury [nieraz zabawne] i

cera utrzymana w jak najlepszym porz dku. „ (...) Swoista sterylno tych cia czy

manekinów – nieko cz cych si nóg, biustów stercz cych dumnie, zdobywczych bicepsów –

bardziej fantazmatów ni organizmów z krwi i ko ci”42 utwierdza odbiorc o niezwyk o ci i

podnios o ci przekazu. Z poszczególnych kadrów promieniuje czysta energia, ubrania p kaj

w szwach na herosach, którzy nie zd yli si przebra w swoje doskona e, elastyczne stroje.

Kanciaste szcz ki u m czyzn, smuk e uda kobiet, l ni ce w osy i gibkie sylwetki – wszystko

jest podobne. Dlatego autorzy nadaj postaciom jak cech charakterystyczn – bia e

pasemko na w osach, loczek, blizn , tatua ... no i odpowiedni strój, rekwizyty.

42 W o n i a k o w s k i J., Bohaterowie naszych czasów. Kilka uwag o Fuselim i komiksach

przygodowych, [w:] Ars Auro Prior. Studia Ioanni Bialostocki Sexagenario Dedicata, Warszawa 1981, s.710.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

53

Tak przestawiaj si stereotypowi herosi. W komiksie mamy jednak do czynienia z

mas ró norodnych postaci, czy to zwierz cych czy demonicznych, zwyczajnych ludzi b d

robotów etc., ka dy z nich jest na swój sposób niepowtarzalny. Par kresek na papierze mo e

tak utrafi w upodobania czytelnika, e sk onny jest zaprzyja ni , identyfikowa si z nimi.

Postacie zdobywaj sobie rzesze fanów swoimi zaletami, wadami, idealnym lub groteskowym

wygl dem. Tak wi c czy komiks i jego bohaterowie to tylko bezwarto ciowa bazgranina nie

maj ca znaczenia i nie kszta tuj ca obrazu wspó czesnej kultury i sztuki? Nie. Bohaterowie

historii obrazkowych to archetypy stare i nowe, okre lonej postawy, skondensowanych d e ,

pragnie , marze i przekona wi kszej zbiorowo ci, b d poszczególnych jednostek.

Obok doskona ej kondycji fizycznej superbohaterowie wyposa eni s w bogaty

wachlarz nadnaturalnych mocy. Ka da posta posiada wyj tkowe i specyficzne dla niej

zdolno ci. Nadludzie potrafi lata , zwi ksza obj to swojego cia a, wyró niaj si

niepoj t si , pr dko ci i zwinno ci , u ywaj telekinezy i pirokinezy, etc. W tym

wzgl dzie autorzy wykazuj si niespotykan inwencj . Supermocom po wi c wi cej uwagi

w kolejnym rozdziale.

Zacytuj w tym miejscu my l Janusza Dunina tycz c si ksi ki, ale daj c si

odnie w moim mniemaniu tak e do komiksów. „(...) Prawdziwym twórc wiata ksi ek

[komiksów – M.Sz.] nie s wszechmocni aktorzy, a przede wszystkim okre lona wizja

potrzeb spo ecznych, powo uj ca do ycia to na co mo e lub powinno by zdaniem twórców

zapotrzebowanie, ostatecznym kreatorem wiata ksi ek [komiksów – M.Sz.] jest rzeczywisty

lub urojony czytelnik”43. Jak najbardziej rzeczywisty w przypadku komiksowych

superbohaterów. Wyj tkiem mog by filozoficzne czy metafizyczne wizje postaci, bardzo

indywidualne i osobiste. Mnie jednak zajmuj nadludzie, ci najbardziej popularni. Przecie to

tak naprawd my sami ubieramy si w trykoty ogl daj c karty komiksu. Spe niaj si nasze

dzieci ce marzenia o lataniu, widzeniu i s yszeniu rzeczy, które s odleg e lub ukryte.

Bohaterowie komiksu pomagaj w osi gni ciu widziade sennych, pokazuj e zwyk y

cz owiek tak e jest w stanie sprzeciwi si losowi, walczy z przeciwno ciami. wiat pe en

jest magii i niezrozumia ych zjawisk, a ci gle szukamy nowych wra e ...

Na koniec tego rozdzia u o miel si jeszcze raz stwierdzi – bohaterowie komiksów

to przewa nie nie-ludzie. To nasze idea y, d enia, pragnienia; substytut osi gni cia

niemo liwego. Superbohaterowie s naznaczeni pi tnem nienaturalnej dzia alno ci, a swoje

prawdziwe „ja” musz ukrywa przed reszt spo ecze stwa.

43 D u n i n Janusz, Ksi ka na miar cz owieka, ód 1989, s.9.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

54

34. Enki Bilal, Kobieta pu apka : tom II Trylogii Nikopola.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

55

Rozdzia 3

Superman w komiksie i w kulturze popularnej

35. Jerry Ordway, Tom Grummet, Superman : A good head on Your shoulders.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

56

Szybszy ni kula karabinowa.

Pot niejszy ni lokomotywa.

Przeskakuje przez budynki!

Spójrzcie! Tam, na niebie!

To ptak! To samolot!

To Superman!

Ca e szcz cie, e znów pojawi si , aby nas wybawi ... Jednak sk d on przylecia ,

gdzie przebywa, gdy go nie potrzebujemy, kim on tak naprawd jest? Co to za moce, dzi ki

którym pokonuje z o? Czy to jaki anio stró czy mo e potwór z za wiatów?

Geneza superheroes stanowi zarazem element ró nicuj cy t grup bohaterów.

Istotny jest fakt, i posta , aby sta si superbohaterem, prze ywa swoiste rites de passages,

jak by to okre li Arnold van Gennep. Faz wy czenia [najwa niejsz w przypadku nadludzi

komiksowych] by oby nag e wydarzenie, ogromny wstrz s psychiczny, wypadek lub jaki

nieudany eksperyment oraz ogólna sytuacja, kondycja, w jakiej posta si znalaz a. Moment

ten t umaczy zarazem proweniencj nadnaturalnych zdolno ci. Np.

- wys anie ma ego Kal-El’a [Superman] na Ziemi w statku ratunkowym, przez

rodziców, jeszcze jako dziecka, w celu uratowania go przed zag ad planety

Krypton. Zostaje on wychowany przez ziemskich opiekunów, w zupe nie

odmiennym dla jego natury wiecie, z czasem odkrywa swoje moce;

- traumatyczne do wiadczenie mierci swoich rodziców w dzieci stwie, które prze y

Bruce Wayne [Batman];

- morderstwo ca ej rodziny w trakcie porachunków mafijnych na oczach Franka

Castle [Punisher];

- Matt Murdock [Daredevil], m ody ch opak, traci wzrok w wypadku samochodowym

ratuj c niewidomego staruszka, nast pnie prze ywa mier swojego ojca;

- Przypadkowe ugryzienie Petera Parkera [Spider-Mana] przez radioaktywnego

paj ka, co przyczynia si do jego mutacji i pojawienia si nowych zdolno ci.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

57

- fizyk nuklearny Bruce Banner, konstruktor Bomby-G – broni masowego ra enia, w

wyniku miertelnego promieniowania gamma przekszta ca si w stwora Hulka

[relacja Hulk-Banner nawi zuje do poetyki przedstawionej w The Strange Case of

Dr. Jekyll and Mr. Hyde Roberta Louisa Stevensona];

- transformacja czwórki kosmonautów [Fantastic Four]: Reeda Richardsa [Mr

Fantastic], Sue Storm [Invisible Girl], Johna Storma [Human Torch] oraz Bena

Grimma [The Thing], dokona a si w trakcie lotu kosmicznego, kiedy to ich pojazd

znalaz si w strumieniu dziwnych promieni kosmicznych; etc.

Etap marginalno ci odznacza by si przygotowaniem do zmiany – treningi, medytacje,

odosobnienie; jest to próba zrozumienia swej nowej sytuacji, w asnego wn trza i ujarzmienia

supermocy, odnalezienie nowego celu egzystencji.

Natomiast agregacja to stanie si ukszta towanym, uznanym superherosem [o ile to

mo liwe], wi e si z przyj ciem nowego imienia, przydomku, które podkre la moce,

charakter postaci, a równie odmienny status i pozycj homo superior. Strój rytualny pojawia

si w ró nych etapach, najcz ciej w trzecim, jednak e bardzo cz sto zmienia si ca y wygl d

zewn trzny bohatera, a ma to miejsce ju podczas fazy segregacji.

Mechanizm rytów przej cia dotyczy zarówno superheroes jak i ich antagonistów,

nale y dodatkowo zaznaczy , i pojawienie si którego z nich jest w jaki sposób wynikiem

lub przyczyn istnienia drugiego b d na odwrót. Przeciwne ywio y uzupe niaj si , s

„inspiracj ” i sensem bytu dla siebie nawzajem.

Nadcz owiek wywodzi si czasem prosto z mitologicznych opowie ci, na amach

komiksu wyst puj przecie mi dzy innymi Herkules, Thor. ród o jego mocy miewa

uzasadnienie magiczne [Dr Strange], nawi zuj ce do okultyzmu lub zdolno ci

paranormalnych. Niezwyk o bohaterów wynika nieraz z faktu, i s maszynami, androidami

b d cyborgami.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

58

36. Len Kaminsky, Chris Bachalo, Ghost Rider 2099.

Wszystkie te niesamowite, zdumiewaj ce, cz sto tragiczne historie nadaj bohaterom

komiksowym odr bny status. Cechuj ich poliwalentnie. Postacie zyskuj dwie lub wi cej

twarzy. Misja ratowania wiata, utrzymywania porz dku, poszukiwania sprawiedliwo ci, ch

zemsty czy odzyskania dawnego stanu rzeczy, jest realizowana poprzez now jako ,

anonimowo , odmienno . Obco , na któr jest skazany lub sam si na ni decyduje,

pozwala nadcz owiekowi ingerowa w regu y i koleje losu. Dzia a w imi dobra i naprawy

spo ecze stwa, a eby ten cel osi gn – porzuca prawo i zasady moralne, które go nie

dotycz , jego aktywno wybiega poza percepcj kodeksu moralnego. Moc superbohatera

staje si jednocze nie jego przekle stwem, naznacza go pi tnem, poza tym mo e kusi do

wykorzystania jej w niegodziwym celu.

Najcz ciej swoj misj superman t umaczy dobrem pozosta ych ludzi, maluczkich,

którzy nie s w stanie si obroni . Jednak paradoksalnie to w a nie jego pojawienie si ci ga

si y z a. Ciosy nie s wymierzone w ludzko , to heros staje si g ównym celem ataku. To, e

krzywda zostaje wyrz dzona „statystom” lub bliskim osobom nadcz owieka, bywa efektem

ubocznym.

Super otrzy zaklinaj si , e zniszcz wszech wiat, jednak e na drodze stoj im

niezniszczalni i kuloodporni herosi. Tak wi c kanalie musz skoncentrowa wszystkie si y na

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

59

eliminacji i eksterminacji wietlistych bohaterów, co jest i tak niemo liwe, gdy wtedy oni

tak e przestaliby istnie , a rzeczywisto sta aby si nudna i bezbarwna...

Dlatego czasami my l , e supermani to komiksowe odzwierciedlenie

Owidiuszowego Narcyza. Zapatrzeni w siebie, w swoj si , a w a ciwie nadsi , yj w

przekonaniu, e mog zbawi wiat. Jednak tak naprawd ratuj samych siebie. A wi c

egoi ci, i to skrajni, czuj si dobrze, kiedy pomagaj innym, wierz , e to tylko oni s w

stanie zrobi cokolwiek. Narcystyczni wydaj si nie tylko pod wzgl dem zapatrzenia w

siebie, ale z powodu kultu cia a. Pami tajmy, jak wygl daj : supermi nie, supermózgi,

supersi a, supercia o. I przede wszystkim – nie miertelno , wieczna m odo . Bo cho

Narcyz umar , gdy pozna siebie, to przetrwa jako ikona. Takimi ikonami s w a nie

nadludzie.

Jednak e z drugiej strony s to postacie tragiczne. Ogromny wachlarz nadnaturalnych

mocy, którymi dysponuj , ma rekompensowa im w pewien sposób to straszne zdarzenie,

które niegdy prze yli, usprawiedliwia je, a nie jedynie pomaga w pokonywaniu z a. Poza

tym ci g a walka, nieustanne problemy, niemo liwo pomocy wszystkim naraz wyniszcza

nawet nadludzi. Ogromna si a i odpowiedzialno , a zarazem pewna bezradno i uwik anie

si w b dne ko o zdarze powoduj , e nie wszyscy superbohaterowie wytrzymuj presj

otoczenia, chocia staraj si .

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

60

37. Pustelnia Supermana.

Nadludzkie zdolno ci, które posiadaj superbohaterowie, s dla mnie obrazem

ludzkich pragnie i marze . Jeste my znudzeni poznanymi na lekcjach prawami fizyki, to co

zrozumia e i wyt umaczalne nie wydaje si ju wi cej atrakcyjne. Nie sprawdza si tak e w

ratowaniu wiata. Tu potrzeba naprawd ogromnego potencja u. Supermoce to kolejny

powód, aby uzna kogo za zbawiciela, ale jednocze nie za wyrzutka, odmie ca, pariasa,

kogo gro nego, osob nacechowan sacrum.

W ciekawy sposób w jednym z listów do redakcji miesi cznika Superman [dzia :

„Kartki ze Stali”], pewien m ody cz owiek próbuje wyt umaczy sobie i innym pr dko

Clarka Kenta:

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

61

„(...) Jestem m odym wielbicielem komiksów oraz pr dko ci. Tote

czytaj c komiks o Supermanie zawsze nurtowa o mnie pytanie – jak szybki jest

Clark. Coraz cz ciej zastanawia em si nad tym, a wreszcie za wita a mi

iskierka szansy. Poniewa w numerze 2/92 na stronie 44 Lex Luthor twierdzi, i

lec c Concordem z Metropolis do Pary a przeb dzie t tras w trzy godziny, a

„S” zajmuje to zaledwie kilka minut, wi c postanowi em obliczy w przybli eniu

jego pr dko i przy okazji obliczy odleg o Pary a od Metropolis. Cho

miasto Supermana nie istnieje, ale chocia b dziemy mogli „na oko” wiedzie ,

gdzie ono powinno le e . A wi c maj c do pomocy fizyczne wzory na drog i

pr dko jest to mo liwe. Wiedzia em, i samoloty nadd wi kowe poruszaj si z

pr dko ci 1,5 MA tzn. z szybko ci 1,5 d wi ku, a wi c 1836 km/h (kilometrów

na godzin ). Korzystaj c ze wzoru S=V·t obliczy em odleg o obu miast. I teraz

uwaga: Metropolis le y od Pary a zaledwie 5508 km. Znaj c ju drog , jak

musia przeby Cz owiek Ze Stali jedynym problemem by o to, i Lex wyrazi si

troch nie ci le, poniewa nie powiedzia dos ownie w ile minut „S” pokona t

tras . Lecz, aby obliczy pr dko musia em zna czas. Wi c, postanowi em, e

b dzie to 9 minut. A to z tej prostej przyczyny – Luthor powiedzia , i kilka minut,

a wi c najwy sz cyfr mog a by dziewi tka. Wi c zna em ju wszystko i

mog em przyst pi do dzia ania. I otrzyma em jego pr dko . By o to 612

km/min (kilometrów na minut ). Je li mi nie chcecie uwierzy , pomnó cie to

przez 9, a wyjdzie droga, któr przeby . Zgadza si z t , któr przeby Concorde

co do kilometra. By mo e jest to ma o dok adne, ale chocia ju co jest.(...)

Namawia bym te innych wielbicieli Supermana, aby spróbowali poszpera w

ró nych czasopismach, komiksach tak jak ja to uczyni em i by mo e uda oby si

im obliczy jeszcze dok adniejsz szybko . (...)”44

Pan Krzysztof wykaza si niespotykanym zmys em detektywistycznym, w próbie

oswojenia nadnaturalnej pr dko ci Supermana, ja pow tpiewam jednak w jakiekolwiek

ograniczenia w tej naturze... List powy szy daje jednak do my lenia, interesuj ca jest ch

44 List Krzysztofa Stanis awskiego, Superman 1992, nr 11, s.26.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

62

zlokalizowania Metropolis na rzeczywistej mapie wiata i wyt umaczenie za pomoc teorii

naukowej czego nierealnego... Bowiem wszystkie niezrozumia e zdolno ci superheroes

powoduj , e oddalamy si od nich, nawet wtedy gdy pragniemy ich zrozumie . A

nadnaturalnych mocy w uniwersum komiksowym jest jeszcze wi cej ni samych supermanów

[np. wspomniana ju superpr dko , superwzrok, superoddech, supersi a, zdolno

teleportacji, lewitacji, telekinezy, pirotechniki, zamieniania wszystkiego w lód, paj czy

instynkt, chodzenie po cianach, odbijanie si od przedmiotów, moc kameleona,

kontrolowania umys u przeciwnika, przybieranie rozmaitych stanów skupienia lub

przeistoczenie si w piasek, w zwierz ; nadnaturalny metabolizm, regeneracja, itd., itp.]

Dlatego bohaterowie komiksowi posiadaj tak e s abe punkty. „(...) Jednym z

archetypów wszelkich chyba kultur jest niezwyci ony heros. Nadludzkie jego moce

wykopa yby mo e mi dzy nim a nami dystans nie do przebycia, otch a oboj tno ci, gdyby

nie to, e pó bóg i boginka ulegaj pomimo wszystko ludzkim emocjom i s abo ciom, maj

swoj pi t Achillesa, grozi im koszula Dejaniry albo zakochanie si w o le. Co wi cej heros

i heroina przebywaj w ród nas, tak samo niepoka ni w pewnych fragmentach swej

egzystencji, jak my wszyscy”45. Jednym ze miertelnych zagro e dla, wydawa oby si

niezniszczalnego, Supermana sta si kryptonit – minera pochodz cy z jego rodzimej planety.

Batman pomimo ca ej swej mrocznej i demonicznej otoczki jest zwyk ym cz owiekiem, który

dostaje zadyszki, a jego ko ci s tak samo kruche jak nasze. Gdy superdra chce zrani

Spider-Mana, godzi w jego bliskich, etc. Istotn s abo ci jest „prawdziwa”, codzienna

to samo nadludzi. Zdecydowana wi kszo z nich ukrywa j przed wiatem prowadz c

podwójne ycie – herosa i przeci tnego cz owieka.

Wyobcowanie jest nieuniknione, a anonimowo pilnie strze ona. Gdyby wszyscy

wiedzieli, e Bruce Wayne jest Batmanem, atwiej by oby go wyeliminowa . Nadludzie

przekszta cili si w wagabundów, pariasów, odmie ców, ale musz jako funkcjonowa w

otaczaj cym ich wiecie, potrzebuj chwili wytchnienia. Poza tym pewne cechy i potrzeby

powinny by zbli one do naszych, aby my byli sk onni zaakceptowa ich wizj , a nawet

identyfikowa si z ni . W momencie gdy superbohater przestaje posiada „dwie twarze”,

traci ca y urok, tajemniczo , t odrobin prawdopodobie stwa i przekszta ca si w nierealn

i zbyt doskona kuk .

45 W o n i a k o w s k i J., Bohaterowie naszych czasów. Kilka uwag o Fuselim i komiksach przygodowych, [w:] Ars Auro Prior. Studia Ioanni Bialostocki Sexagenario Dedicata, Warszawa 1981, s. 706.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

63

W celu wyizolowania si nadludzie buduj pustelnicze samotnie. Tam s w stanie

spokojnie rozwa a swoj natur i przed nikim nie udawa , nie gra podwójnej roli, znajduj

si bowiem w orbis exterior, miejscu odpowiednim dla ich pozycji. Superman stworzy dla

siebie izolatk w pobli u bieguna pó nocnego, Batman posiada tajn grot pe n nietoperzy i

dziwnych wynalazków znajduj c si pod rezydencj Bruce’a Wayne’a [podkre la to jego

demoniczno ], X-meni – mutanci wicz i na co dzie zamieszkuj w specjalnej bazie,

szkole dla mutantów prowadzonej przez profesora Xaviera, itd.

38. Todd McFarlane, Greg Capullo, Spawn.

Ta dwoisto bohaterów fumetti to kolejne podobie stwo do wspó czesnego

cz owieka. „Wrzuceni w wiat” nak adamy coraz to inne maski, aby dopasowa si do

zaistnia ej sytuacji, do obrazu spo ecze stwa. Pojawia si pytanie: która twarz nadcz owieka

jest prawdziwa? Czy karnawa owe ratowanie wiata w kolorowym przebraniu stanowi sens

jego egzystencji? Czy te pragnie by zwyk ym „puzzlem” w rozleg ej kulturowej uk adance.

To jest ten dramat, rozerwanie pomi dzy dwoma wiatami, a mo e jego pozycja jest gdzie

pomi dzy? W moim przekonaniu ów problem dotyczy w pewnym stopniu ka dego z nas.

Gubimy si we wspó czesnym wiecie, który narzuca nam tak wiele funkcji i odmiennych

wzorów kulturowych naraz. cie ki ycia pl cz si nam pod nogami i ubieramy niew a ciwe

peruki, wci si chwiej c.

Dzia alno superheroes pozostaje tajemnicza i wieloznaczeniowa. Strój nosz ukryty

pod zwyk ym ubraniem, a moment metamorfozy dokonuje si w odosobnionych, chcia oby

by si napisa – mediacyjnych miejscach. Mianowicie w budkach telefonicznych, ciemnych

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

64

pokojach, magazynach, opuszczonych zau kach; tak aby nikt nie zauwa y . Captain Marvel

za , aby zmieni si w nadcz owieka, wykorzystuje magiczn formu : „<<SHAZAM>>,

która zosta a utworzona z imion mitologicznych herosów i bogów (Salomona, Herkulesa,

Atlasa, Zeusa, Achillesa i Merkurego). Eklektyczne odwo anie si do mitologii stanowi o w

tym komiksie rodzaj aluzji, s u cej atwiejszemu rozpoznaniu charakteru postaci”46. Wielu z

nich dzia a pod os on nocy, podczas gdy poczciwi obywatele odpoczywaj po trudach dnia,

wtedy to si y chaosu przenikaj do wiata realnego wraz ze snem, a herosi wyruszaj na

odwieczne owy.

39. Dan Raspler, Mike Mignola, Batman : Sanctum.

Miejsce kosmicznej akcji, walki przewa nie stanowi ogromne, betonowe puszcze –

imago mundi [Gotham, Metropolis], sprzyjaj ce anonimowo ci i przypominaj ce zawi y

labirynt pe en niebezpiecze stw i zagadek. Dodatkowo spory rozgrywane s bardzo cz sto w

powietrzu, na szczytach i dachach budynków, ponad g owami przechodniów. Tamt dy

46 S z y a k Jerzy, Komiks: wiat przerysowany, Gda sk 1998, s. 38, 40.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

65

prowadzi tak e w drówka owcy w poszukiwaniu z oczy ców. Jest to przestrze cz ca

wiat chtoniczny z powietrznym, trudna do zdefiniowania. Gdy dwie supersi y spieraj si ze

sob na wy ynach, pr dzej czy pó niej która z nich upadnie w mitologiczn przepa .

Bohaterowie walcz tak e na poziomie ulic i chodników, wtedy zazwyczaj maj do czynienia

z ludzk przest pczo ci , brutalno ci i degradacj , mietnikiem codzienno ci.

40. Mike Mignola, Hellboy – prawa r ka zniszczenia.

Wielkim wyzwaniem dla herosów z historii obrazkowych jest pozostanie przy

zdrowych zmys ach. Tak do ko ca nigdy nie jeste my pewni, czy oni nie s troch niespe na

rozumu. Nieko cz ce si ratowanie wiata, w jakim b aze skim, pstrokatym stroju,

bezinteresowna pomoc innym, niezrozumia a ch naprawiania rzeczywisto ci, której

specyfik jest zepsucie, czy to ma aby jakikolwiek sens?

Okazuje si , e ma. Postacie komiksowe to ju nie tylko pozosta o bajek

magicznych czy pog os mitologicznych bogów. Superbohaterowie staj si swoimi w asnymi

mitami. Nadludzie z la bande dessinée funkcjonuj dzi jako instytucje. Tak kolej rzeczy

zainicjowa wci jeszcze bardzo popularny Superman. Dla mojego pokolenia jest ju on

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

66

troch zbyt patetyczny i naiwny, ale nie wszyscy tak uwa aj , oto kolejny list z dzia u „Kartki

ze Stali”, który zaczyna si od wyra enia stosunku do komiksów:

„(...) Czasem czytam je a do pó na w nocy i wtedy tata mówi – „Kuba,

przecie jutro te jest dzie ”. Ale przecie tak ciekawych komiksów nie mo na

od o y do jutra! Mój tata tak mówi, ale sam z niecierpliwo ci czeka na nowe

przygody Supermana i Batmana, które wci gaj tak mocno, e nie mo na si

oderwa , póki nie przeczyta si od deski do deski. (...)

No, a teraz kolej na idealnego Supermana. No, có musi by jaki idea

w ród tylu superbohaterów. Supcio jest po prostu idea em, to takie du e z ró nymi

mocami dobro. Moim ulubionym przeciwnikiem Supera jest Lex Lutor. Ten gruby,

z o liwy facet narobi Supermanowi wi cej k opotów ni inny super otr. Bardzo

podoba a mi si historia „Czerwone Szk o”. Wszystko pokr cone i zagadkowe,

nawet ja nie wiedzia em czy Superman n a p r a w d z a b i j a c z y t o t

y l k o f i k c j a [podkre lenie moje – M.Sz.]. Moim Ulubionym rysownikiem jest

Dan Jurgens. Przedstawia on posta Supermana jako du ego, wysokiego

m czyzn z wielkimi mi niami (...)”47

Clark Kent sta si nieroz cznym elementem kultury ameryka skiej. Rok po

„pi dziesi tych” urodzinach Supermana [przypominam, na ok adce komiksu pojawi w roku

1938] Otto Friedrich napisa nast puj ce s owa: „Po pó wieku przygód i zmaganiach ze

zbrodni w „Action Comics” (jak równie w co najmniej 250 innych pismach), po trzynastu

latach s uchowisk radiowych, trzech powie ciach, siedemnastu filmach rysunkowych, dwóch

serialach filmowych (pi tna cie odcinków ka dy), po serialach telewizyjnych (w sumie sto

cztery epizody) i drugiej serii rysunkowej sk adaj cej si z sze dziesi ciu dziewi ciu cz ci,

musicalu na Broadwayu i pi ciu d ugometra owych filmach kinowych (w przygotowaniu

szósty), nie wspominaj c ju o dziesi tkach spektakli i wydawnictw, w których bohaterami

byli: Superboy, Supergirl, a nawet Krypto, czyli Superdog; nie mówi c te o zyskach z

dodatkowej produkcji takich przedmiotów jak koszulki, pier cionki, prze cierad a, wszystko

to z wizerunkiem Supermana. Cz owiek Ze Stali jest dzisiaj bezkonkurencyjny”48.

47 List Jakuba Kornackiego, Superman 1994, nr 11, s.25.48 F r i e d r i c h Otto, W gór , w gór i daaalej, Komiks-Fantastyka zeszyt 2/7 1989, s. 20, 21.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

67

41. DeFalco Nicieza, Frenz Bagley, The New Warriors.

Magia Supermana przygasa, ma zbyt liczn konkurencj , nie posiada ju monopolu na

bycie instytucj . Obok niego uplasowa si szereg popularnych superheroes, których kariera

zapewne b dzie wygl da w zbli ony sposób. W tpliwe jest jednak czy osi gn oni tak

ogromny sukces jak w ogólnym rozrachunku posta wykreowana przez Jerry’ego Siegela i

Joe’go Shustera. Przytoczone przed chwil liczby dotycz ce wydawnictw i ekranizacji

Supermana, zd y y ju sporo urosn .

W zesz ym roku podczas wakacji, by em wiadkiem rozmowy dwóch dojrza ych

panów [oko o 45 lat]. Dotyczy a ona tragicznej mierci i sytuacji, w jakiej znalaz si aktor –

Christopher Reeve wcielaj cy si [obok innych] w rol filmowego Supermana. Jego twarz

zawsze kojarzy mi si b dzie z Clarkiem Kentem, by idealnie dopasowany do tej roli. W

pewnym sensie sta si on Supermanem w naszej rzeczywisto ci. Gdy si go widzia o w

telewizji po „cywilnemu”, podczas wywiadów lub innych filmów, wo a o si : „Popatrz,

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

68

przecie to Superman!”. Tak mniej wi cej brzmia wyrywek rozmowy dwóch panów, o

których wspomnia em przed chwil : „S ysza e , e Superman odszed , umar ? – Nie, to

niemo liwe, przecie on jest nie miertelny, on wróci... – No, nie wiem w telewizji mówili, e

po tym wszystkim co prze y mo e wreszcie odpocz w spokoju.” Faktycznie losy

Chritophera Reeve by y dramatyczne. Zdoby sobie ogromn popularno rol Supermana,

za w pewnym etapie ycia uleg okropnemu wypadkowi, a jego cia o zosta o sparali owane.

Dzia o si to wszystko, kiedy by em jeszcze ch opcem i pami tam, e wydawa o mi si to

nierealne – jak kto niezniszczalny i wszechmocny nagle staje si bezradny. Dlatego

rozmowa dwóch panów mocno na mnie podzia a a, ja jeszcze nic nie wiedzia em wtedy o

mierci aktora, informacja ta dosz a do mnie jaki miesi c pó niej.

Oto w jaki sposób sam Chritopher Reeve wypowiada si o swojej drugiej

osobowo ci: „Bardzo trudno by oby mi traktowa Supermana niepowa nie (...) przede

wszystkim dlatego, e widzia em jak Superman wp ywa na ycie ludzi. Widzia em dzieci

umieraj ce na nowotwory mózgu, których ostatnim yczeniem by o porozmawia ze mn , i

które odchodzi y w spokoju, poniewa ich wiara nie zosta a zachwiana. Widzia em jak wiele

Superman potrafi znaczy . Ludzie nie s zwi zani z Supermanem narysowanym w komiksie,

ale czym bardzo podstawowym: umiej tno ci pokonywania przeszkód, umiej tno ci

przetrwania, umiej tno ci zrozumienia k opotów i umiej tno ci odwrócenia si do nich

plecami”49.

To ostatnie zdanie jest dla mnie bardzo wa ne. wiadczy ono o tym, jak specyficzn

rol odgrywaj postacie komiksowe w naszej rzeczywisto ci. Stanowi dowód na to, e w

rysunku odnajdujemy wi cej ni mog oby nam si pocz tkowo wydawa . Kto lub co

przeniesione na karty komiksu przechodzi skomplikowan drog – od warstwy znaczeniowej,

symbolicznej, ikonicznej poprzez rol ekranu identyfikacyjnego wraca „naelektryzowane” do

wiata rzeczywistego jako ywa idea.

Ostatnimi czasy zostali my dos ownie zbombardowani licznymi ekranizacjami

opowiadaj cymi losy superbohaterów komiksowych. Z tego co si orientuj , ma ich powsta

jeszcze wi cej. Re yserzy si gaj po herosów mniej znanych, których egzystencja jest w

wi kszym stopniu skomplikowana. Superman równie zostaje od wie ony w filmie i nawet

jego doskona y strój ma podlega pewnym poprawkom. Przyczyny takiego obrotu wydarze

mog by ró ne. Albo komiksy przestaj stanowi atrakcyjn rozrywk , w co w tpi , albo

kino reaguje na ogromn popularno fumetti pragn c zafascynowa widza realno ci

49 Cyt. za: F r i e d r i c h Otto, W gór , w gór i daaalej, Komiks-Fantastyka zeszyt 2/7 1989, s. 22.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

69

przedstawionych scen, przybli y fikcj do realnego wiata. W ko cu bardzo kusz ca jest

mo liwo obejrzenia n a y w o jednego ze swoich ulubionych herosów...

42. Jedna z ok adek Supermana.

To, o czym pisa Otto Friedrich – o instytucjonalizacji Supermana, nie zawiera si

jedynie w szeregu gad etów [odzie , maskotki, zabawki, breloczki, plakaty, bilboardy,

etykiety, reklamy, etc.], zakres jej jest wi kszy i wci ro nie, obejmuje tak e my li,

przekonania, autorytety. Wizerunki superheroes nie tylko towarzysz piosenkarzom

popularnej muzyki w teledyskach jako t o, scenografia, to w a nie o nich zaczyna si piewa .

Sztuka wykorzystuje ich stereotypowo , aby zwróci uwag na wspó czesne problemy. W

grach komputerowych zostaje nam ofiarowana perspektywa wcielenia si w jednego z

gigantów komiksowych i kierowania jego losami, prze ywania walki z niesko czon liczb

nikczemników. Postaciom z komiksów buduje si pomniki, dodaj c przestrzeni miejskiej

magiczny wymiar. M odzi ludzie rozmawiaj o herosach jak o swoich najlepszych kumplach,

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

70

którzy stali si mostem mi dzy pokoleniami. Superman to skrót my lowy bardzo cz sto

wykorzystywany wspó cze nie do opisywania wiata, a nie tylko postaci z komiksu.

To ca e zjawisko w pewnym momencie wydaje si zb dne. Chwila taka nast puje, gdy

u wiadamiamy sobie, jak wielu supermanów jest realnych, istnieje obok nas w codziennym

yciu; jak odrobin wysi ku potrzeba [co przychodzi nam jednak z trudem], aby my

wydobyli ze swojego wn trza pok ady dobra. Matka, Ojciec, Nauczycielka, Listonosz,

Stra ak, itd., ca a ludzko walczy codziennie o przetrwanie, zmaga si z pokusami,

przeszkodami. Zapominamy jednak o tym wszystkim po ród m cz cych obowi zków. I w

takiej chwili sztuka masowa puka do naszych drzwi: „ukoj wasze zmartwienia i troski,

pos uchajcie...” Element pokrzepiaj cy, o którym wspomina Umberto Eco, funkcjonuje tak e

w komiksie. „...Czytelnik doznaje pociechy zarówno dlatego, e nast puje ca a seria cudów,

jak i dlatego, e nie zak ócaj one biegu rzeczy. ycie toczy si dalej tak samo, nawet je li

przez chwil p akali my i cieszyli my si , cierpieli i radowali. Ksi ka [komiks – M. Sz.]

uruchamia szereg mechanizmów gratyfikacyjnych, z których najbardziej pocieszycielski

funkcjonuje w sferze czystej fantazji...”50. Tylko, e w przypadku superbohaterów sztuka

popularna idzie jeszcze dalej. Stara si przemyci postacie komiksowe do wiata realnego, nie

bazuje ju tylko na naszych wyobra eniach, ona je kszta tuje otaczaj c nas codziennie

bod cami i dowodami na istnienie supermana. W du ym stopniu udaje jej si to osi gn .

„...Nadcz owiek jest elementem niezb dnym, aby skutecznie zadzia a mechanizm

pocieszenia: pozwala szybko i w sposób nie do przewidzenia rozwi za dramaty. Pociesza

natychmiast, i to skutecznie”51.

Nie wystarcza nam posta niezniszczalnego herosa. Chcemy, aby by bardziej

przyziemny, ludzki, powinien si m czy , popada w rozterki. Mechanizm pocieszenia to ju

za ma o. Potrzebujemy jakiej odmiany, u miercamy niezniszczalnych bohaterów, wik amy

ich w moralne dylematy. Owszem na ogó „(...) widzie rzeczy wie o i z detalami, jest

m cz ce, a po ród licznych spraw praktycznie niemo liwe, stereotyp pe ni rol kulturowego

po rednika mi dzy podmiotem, a rzeczywisto ci , przy pieszaj c i u atwiaj c orientacj

jednostki w wiecie”52, lecz wymagamy coraz cz ciej w a nie czego nowego. Stereotypy

obrzyd y nam doszcz tnie, jednak nadal funkcjonuj i maj si raczej dobrze.

50 E c o Umberto, Superman w literaturze masowej : powie popularna: mi dzy retoryk a ideologi , Warszawa 1996, s. 84. 51 Ibidem, s. 68.52 J a s t r z b s k i Jerzy, Czas relaksu : o literaturze masowej i jej okolicach, Wroc aw 1892, s. 220.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

71

43. Plakat ze Zjazdu Superbohaterów, „KONKRET 2005”.

Nadludzie zyskali sobie liczne grono fanów, którzy intensywnie identyfikuj si z

poszczególnymi postaciami. Podczas rozmaitych zjazdów, konwentów pasjonaci mog si ze

sob spotyka , wymienia egzemplarzami komiksów trudnych do zdobycia, zbiera autografy

twórców ich ulubionych bohaterów. Na przyk ad tegoroczny „Konkret”: „by do skromny, z

nawi zk wynagradza to jednak interesuj cy program, sympatyczne miejsce, no i oczywi cie

starzy znajomi, których – jak zwykle w Warszawie – by o ca kiem sporo. Tematem

przewodnim tegorocznego Konkretu byli superbohaterowie. Na pokazywankach nale a o

prezentowa Batmana i X-menów, na prelekcjach by o o herosach w staro ytno ci, o

Supermanie na emeryturze...”53. Takie zjazdy s interesuj cym zjawiskiem, to zapewne

niesamowite prze ycie odnale si po ród grona ludzi poch oni tych fantastyk . Nale y

podkre li , i takie imprezy daj równie mo liwo poszerzenia horyzontów my lowych,

pobudzaj do dyskusji, dialogu.

53 S z a d y Agnieszka, Mary Sue i Superman, Esensja. Magazyn kultury popularnej, nr 4, 2005 [wersja on-line]. Dost pny w World Wide Web: http://www.esensja.pl/magazyn/2005/04/iso/10_30.html. [dost p 4 czerwca 2005].

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

72

Jak wynika z poprzedniego rozdzia u bogactwo i ró norodno superbohaterów

zadowoli oby najwybredniejszego konsumenta. Wci jednak autorzy zadziwiaj pomys ami.

Jaki czas temu trafi em na zajmuj cy artyku , oto jego fragment:

„Po co wymy la fikcyjnych superbohaterów, skoro po ziemi chodz prawdziwi?

Dzieci w Kolumbii oszala y na punkcie komiksu z Janem Paw em II w roli

Supermana. Kajdanki dla Demonów, Tarcza Antygrzechowa, Kalesony

Nieskazitelno ci, Okulary Dobroci, Buty z Gumy przeciwko Z ej Energii oraz

Miecz Oczyszczenia - to tylko niektóre gad ety, którymi pos uguje si g ówny

bohater komiksu Chwalebny Ojciec Ludzko ci. Cho jego imi nie pada ani razu,

nietrudno si domy li , e jego pierwowzorem jest Jan Pawe II. - Wychowa em si

na komiksach ze Spidermanem i Supermanem, ale po co wymy la fikcyjnych

superbohaterów, kiedy prawdziwi chodz po ziemi? - pyta Rodolfo Leon Sanchez,

twórca komiksu.”54

.

Posta Super–Papie a powsta a jeszcze przed jego mierci , jest to dla mnie sprawa

„skomplikowana”, tak wi c pozostawiam ten artyku bez komentarza.

O komiksie naprawd wiele si dzi mówi i dyskutuje. Daje on bardzo szerokie pola

interpretacyjne i badawcze. Niektóre serie obrazkowe rozros y si tak, i mo na by im

po wi ci wiele lat bada . Krytyk, historyk komiksowy – takie dyscypliny nauki ju istniej .

La bande dessinée tworzy now jako opowie ci zwi zanych ze wspó czesnym folklorem

wielkich miast, odradza si w nich w nowej postaci idea bajki magicznej. Schematyczno ,

która jest zarzucana komiksowi jako jego g ówna wada, posiada nie tylko negatywny

wyd wi k. „(...) Waga stereotypu, jednoznaczno ci, faktu pos ugiwania si wci tymi

samymi kliszami nie mo e by jednoznacznie przes dzona. S to cechy degraduj ce tylko

wówczas, gdy znaczenie tekstu wi e si z jego oryginalno ci . Jednak e w kulturach <<typu

ludowego>> warto ciowe by o w a nie to, co najprecyzyjniej odtwarza o tradycyjny wzór. W

tamtych rzeczywisto ciach zabiegano o trwanie, a powtarzalno by a najbardziej oczywist

54 S t a n g r e t Micha , Z i e l i s k a Aleksandra, Nowy komiksowy bohater: Super-Papie !,[wersja on-line]. Dost pny w World Wide Web: http://www.komiks.gildia.pl/newsy/archiwum/2005/01/99558d191d5687e2473c0272ed8f5f1b. [dost p4 lutego 2005]

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

73

technik dla osi gni cia tego stanu...”55. Wspó czesne spo ecze stwo miejskie, zw aszcza

klasa rednia bardzo silnie ch onie kultur popularn , masow . Jest ona atwo dost pna dla

wszystkich, lekko zostaje przyswajalna. Poetyk , któr napotykamy w komiksie, bez

problemu mo na by rozpisa na funkcje w podobny sposób jak to uczyni Vladimir Propp ze

schematem fabularnym bajki.

44. DeFalco Nicieza, Frenz Bagley, The New Warriors.

Poprzez historie obrazkowe ludzie poszukuj rozrywki, potwierdzenia ogólnych

prawd o sobie i otaczaj cym ich spo ecze stwie, kulturze. Komiks wraz ze swoj imponuj c

galeri bohaterów przynosi nam emocje, wra enia. Spe nia funkcje ludyczne, ale przede

wszystkim dostarcza akcji, która jest, jak to okre li jeden z moich ulubionych pisarzy: „(...)

55 S z p i l k a Wies aw, „Batman”- opowie o stworzeniu, Polska Sztuka Ludowa. Konteksty 1992, nr 3-4, s. 129.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

74

stara i niezniszczalna jak czary, jak fantazja i jak ludzko ”56. To ta iskra, która zmusza nas

do dzia ania, twórczo ci, aktywno ci. Nie potrafimy spokojnie wysiedzie obserwuj c

ciekawe wydarzenia, chcemy w nich partycypowa , podda si elementowi ilinx. Inspiruj

nas one, pobudzaj , a nawet kszta tuj . Jeste my w ko cu Homo Ludens, jak to okre li

Huizinga.

Fantastyka szeroko rozumiana, która obecna jest w komiksie, pozwala zdystansowa

si od tera niejszego wiata. Dodaje mu nowe elementy, próbuje prognozowa przysz e

wydarzenia. Istotne jest, e odnajdujemy pewn prawid owo w urzeczywistnianiu si jej

sk adników, a przynajmniej na próbie wtargni cia, przenikni cia na powrót do rzeczywisto ci.

Dlaczego „na powrót” – poniewa elementy fantastyki dotycz wymiaru realnego, próbuj go

wyt umaczy , oswoi . Odwieczne wzbudzanie l ku, moralizatorstwo, funkcje edukacyjne i

integracyjne, obecne w twórczo ci ludowej, intensywnie rozwijaj si w komiksie. Nadludzie

– „(...) symultaniczna wizja tej samej, wielokrotnie powielonej na jednym obrazie postaci

bardziej ni same perypetie czy ewentualne dziwactwo rysunku dezorientuje nas i wywo uje

w umy le stan szczególnego niepokoju...”57. Dzi ki fumetti na powrót odkrywamy dzieci ce

prze ywanie wiata.

W komiksach z superheroes istotna jest nie tylko fascynacja heroizmem i

indywidualnymi osi gni ciami, wyra a si w nich bowiem tak e subiektywna potrzeba

odbiorcy bycia niepokonanym zwyci zc i bycia podziwianym. Poszukujemy akceptacji w

spo ecze stwie, chcemy to osi gn poprzez imponowanie innym, wyró nianie si jakimi

cechami, zdolno ciami. Nadludzie komiksowi to w pewnym sensie projekcja takich d e .

Otaczaj nas przeró ne historie. Ostatnio, znajomy, który wróci z Anglii [sic!],

opowiada mi o by ym stra niku miejskim, w niesprawiedliwy sposób zwolnionym z pracy.

Jednym z jego obowi zków by o zak adanie blokad na ko a parkuj cych wozów. Po utracie

pracy ów osobnik postanowi zrobi co dla dobra ludzko ci, wypowiedzia wojn stra y

miejskiej, przywdzia strój superbohatera i od tamtego czasu uwalnia od blokad samochody

um czonych obywateli. Pono dzia a tylko w nocy i jest wr cz nieuchwytny [zna przecie

dobrze metody stra ników miejskich]. Ciekaw jestem, ilu nowych herosów [nie tylko

komiksowych] przynios najbli sze lata...

56 a p e k Karel, Marsjasz, czyli na marginesie literatury (1919-1931), Kraków 1981, s. 158. 57

C a i l l o i s Roger, W sercu fantastyki, [w:] „Polska Sztuka Ludowa. Konteksty” 1995,

nr 3/4, s. 127.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

75

Na zako czenie tego rozdzia u jeszcze raz przytocz s owa Karela apka, które

znakomicie oddaj sens i natur najwa niejszego elementu w komiksie, który zawdzi czamy

bohaterom – dziania si : „I znowu wielbi b d akcj , tego wiecznego czarodzieja, który

wzbogaci nasz wiat o królestwo fikcji. Fikcja statyczna jest pomy k , przes dem albo

k amstwem, ale fikcja epicka jest poezj , wszystko jedno, czy nazywacie j bajk czy

powie ci [czy komiksem – M. Sz.]. Akcja nie zostawia nam czasu na zatrzymanie si i

zadawanie pyta jak Pi at, czym jest prawda; niesie nas ponad inkoherencj i sprzeczno ci,

odradza w nas czarown naiwno ludzi zasiadaj cych wokó plemiennego ogniska. Pozbawia

nasze do wiadczenie ci aru, umo liwia przekroczenie jego granic, obsypuje nas

niezliczonymi darami ycia – za jedn jedyn cen : e czyni z niego fikcj ”58.

58 a p e k Karel, Marsjasz, czyli na marginesie literatury (1919-1931), Kraków 1981, s. 90.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

76

45. Roger Stern, Guice/ Rodier, Superman : War of The Super-Powers.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

77

Zako czenie

Superman jest cz ci naszej wiadomo ci, ukrytym pragnieniem bycia kim

idealnym. Jednocze nie stanowi projekcj pierwotnego eposu bohaterskiego, ekran

poszukiwa i próby zrozumienia mechanizmów rz dz cych wiatem. Komiksowi nadludzie w

podobny sposób jak mitologiczni bogowie i herosi ratuj kruche ludzkie istnienia. Po ród

przeciwno ci losu i ogromu problemów cz owiek czuje si istot s ab . Przepe niony jest

obaw o najbli sz przysz o , dlatego ka dy promie nadziei przynosi ogromn ulg . Dobrze

jest mie kogo kto zjawi si w najmniej oczekiwanym momencie i wydob dzie nas z opa ów.

Immanentna wiara w pomoc z zewn trz jest nierozerwaln cz stk istoty spo ecznej –

cz owieka. Odnajdujemy j w religii, organizacjach i strukturach spo eczno – kulturowych.

Literatura masowa [komiks] równie próbuje zaspokoi t potrzeb .

Spleceni na niebosk onie w nieko cz cej si walce dwóch ywio ów – dobra i z a,

superherosi z opowie ci rysunkowych odgrywaj jeden z wariantów mitu kosmogenicznego.

Przekaz kultury masowej wykorzystuje prawdy i warto ci, których potwierdzenia oczekuje

odbiorca. Instytucja nadcz owieka przenika z kadrów komiksowych do wiata realnego, wci

jednak pozostaj c fikcj .

Próbowa em w mojej pracy przybli y bogactwo i ró norodno postaci ze wiata la

bande dessinée, by o to zadanie trudne i mam wiadomo tego, i wiele ciekawych

bohaterów pomin em. Chcia em jednak ograniczy zakres swoich rozwa a , do komiksów

najbardziej reprezentatywnych, powszechnie znanych.

Mój wywód nie mia stanowi obrony rysunkowego medium, a tak e nie chcia em go

zbytnio atakowa . Do ju po wi cono miejsca na krytyczne rozwa ania, warto ciuj ce

znaczenie komiksu pozytywnie lub negatywnie. Dla mnie istotny jest fakt, i historie

obrazkowe to nieod czna cz wspó czesnej kultury. „Komiks nie ma pocz tku ani ko ca

tylko wiekuisty rodek. Jest to dodatkowa tera niejszo , biegn ca równolegle do reakcji

rzeczywisto ci: „(...) na ka dy dzie czyjego ycia przypada jeden dzie w yciu

komiksu”59. Ta rysunkowa, symultanicznie rozwijaj ca si tera niejszo jest doskona ym

tematem do bada humanistycznych. W mojej opinii warto by zaj si poszczególnymi

59W a r s h o w R., Pawe , komiksy grozy i dr Wertham, prze . W. G ó r n i c k i, [w:] Super -Ameryka, t.1., s.

202.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

78

postaciami i historiami z osobna, przeanalizowa je bardziej szczegó owo. Gdy w fumetti

odnale mo emy wi kszo nurtuj cych wspó czesn kultur problemów. W ka dym b d

razie dyskusja na temat komiksu trwa, charakteryzuje j dynamiczno , cecha znamienita

w a nie dla historii obrazkowych.

Nie potrzebujemy czyta komiksów czy si nimi interesowa , aby zna ich bohaterów

i zawarto . W tym tkwi ich si a i uniwersalno . La bande dessinée przekracza podzia y

kulturowe, próbuje dotrze wsz dzie ze swoj tre ci . Trudno jest si dzi uwolni od

natarczywego przekazu kultury popularnej. „Jedno jest oczywiste: kultura masowa ma ten

wdzi k, e nie musisz na Boga i na Batmana, nie musisz kupowa spodni z dziur na ty ku,

ale w a nie chcesz, ale w a nie idziesz” 60.

60R u t k o w s k a Teresa, Przewrotno Batmana, Zapis dyskusji o filmie „Batman, [w:] Polska Sztuka

Ludowa. Konteksty 1992, nr 3/4, s. 134.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

79

Aneks:

Spis Ilustracji:

46. Je Jerzy, zdj cie klasowe.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

80

1. David Lloyd, Alan Moore, V jak Vendetta [tyt. oryg.: V for Vendetta], Copyright 1988,

1989 DC Comics; Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Post, Kraków

2003.

2. Art Spiegelman, Maus I : Opowie ocala ego. Mój ojciec krwawi histori [tyt. oryg.: Maus

I. A survivors’s tale. My father bleeds history], Copyright Art Spiegelman !973, 1980,

1981, 1982, 1983, 1984, 1985, 1986; Copyright for the Polish edition Wydawnictwo

Post, Kraków 2001.

3. Frank Miller, Miasto Grzechu [tyt. oryg.: Sin City], Copyright 1994, 2002, Frank

Miller, Dark Horse Comics, Inc. All Rights Reserved; Copyright for the Polish edition

by EGMONT POLSKA 2002.

4. Dan Raspler, Mike Mignola, Batman : Sanctum, Copyright 1992 by DC Comics, Inc.;

polskie wydanie: Batman, 1994, nr 12; Copyright 1994 by TM-Semic.

5. Frank Miller, John Romita Jr., Daredevil : The Man Without Fear, Copyright 1993, 94

MARVEL COMICS GROUP, a division of Marvel Entertainment Group, Inc.; polskie

wydanie: Mega Marvel, 1995, nr 2 [7]; Copyright 1995 by TM-Semic.

6. Frank Miller, Miasto Grzechu [tyt. oryg.: Sin City], Copyright 1994, 2002, Frank

Miller, Dark Horse Comics, Inc. All Rights Reserved; Copyright for the Polish edition

by EGMONT POLSKA 2002.

7. Rafa Skar ycki, Tomek Lew Le niak, Tymek i Mistrz, Komiksowo, Copyright by Rafa

Skar ycki & Tomek Lew Le niak.

8. Dennis Wojda, Krzysztof Gawronkiewicz, Mikropolis : przewodnik turystyczny; Copyright

2001, Dennis Wojda, Krzysztof Gawronkiewicz & Siedmioróg.

9. ledziu i Kurt, Niedzwiedz ’78, Produkt – Magazyn Komiksowy 2003, nr 03 [17];

Copyright 2003, Niezale na Prasa.

10. Bernard Dumont [Bédu], Hugo : Boska Jab o [tyt. oryg.: Hugo – Le Pommier De Dieu];

Copyright by Editions du Lombard, Bruxelles 1988, Copyright for the Polish edition

by „Orbita”, Warszawa 1990.

11. Hugo Pratt, Corto Maltese na Syberii [tyt. oryg.: Corto Maltese: Corte sconta detta

arcane], Copyright Cong S.A., Lausanne, 1974; Art Casterman, Bruxelles, 2004;

Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Post, Kraków 2004.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

81

12. Hugo Pratt, Corto Maltese na Syberii [tyt. oryg.: Corto Maltese: Corte sconta detta

arcane], Copyright Cong S.A., Lausanne, 1974; Art Casterman, Bruxelles, 2004;

Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Post, Kraków 2004.

13. George Herriman, Krazy Kat Komix No. 1, 1974, Real Free Press int. Amsterdam,

Netherlands; Copyright 1974 by King Features Syndicate, Inc., Opera Mundi, R.F.P.;

Copyright cover 1973 by J. Swarte and R.F.P.; Copyright inside backckover 1994 by

Martin Sheridan and Luna Press.

14. Ok adka “Action Comics”, Copyright 1941, DC Comics, Inc.

15. Dough Moench, Kelley Jones, John Beatty, Batman : Bloodstorm; Copyright 1994 DC

Comics.

16. Ron Marz, M. C. Wyman, Ron Lim, The Silver Surfer : The Herald Ordeal, Copyright

1992 MARVEL COMICS GROUP, a division of Marvel Entertainment Group, Inc.;

wydanie polskie: Mega Marvel, 1994, nr 2 [3]; Copyright 1994 by TM-Semic.

17. Barry Windsor Smith, Weapon X, Copyright 1990, 1992 MARVEL COMICS GROUP,

a division of Marvel Entertainment Group, Inc.; polskie wydanie: Mega Marvel, 1994, 4

[5]; Copyright 1994 by TM-Semic.

18. Frank Miller, Bill Sienkiewicz, Elektra. Assassin, Epic Comics, New York. Copyright

1986-1987 by Marvel Comics Group.

19. Hergé [Georges Remi], Przygody Tintina : cygara faraona, Artwork 1955 by

Casterman Edition, Belgium; Copyright renewed 1983 by Casterman Edition;

Translation text 2003 by CASTERMAN Edition & MOTOPOL Publishing Co.

20. Andreas, Rork : Przej cia, Komiks - Fantastyka 1989, nr 4 [9]; Copyright Editions du

Lombard; Copyright 1989 by FANTASTYKA, Warszawa.

21. Andreas, Rork : Przej cia, Komiks - Fantastyka 1989, nr 4 [9]; Copyright Editions du

Lombard; Copyright 1989 by FANTASTYKA, Warszawa.

22. Janusz Christa, Kajko i Kokosz : Mirmi w opa ach, „Rój” Sp. z o.o., Warszawa 1990;

Copyright by Janusz Christa.

23. Salto mierci [rys. Bogus aw Polch], Copyright Wydawnictwo „Sport i Turystyka”,

P.Z. Graf. RSW „Prasa”, Warszawa.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

82

24. Salto mierci [rys. Bogus aw Polch], Copyright Wydawnictwo „Sport i Turystyka”,

P.Z. Graf. RSW „Prasa”, Warszawa.

25. Salto mierci [rys. Bogus aw Polch], Copyright Wydawnictwo „Sport i Turystyka”,

P.Z. Graf. RSW „Prasa”, Warszawa.

26. Salto mierci [rys. Bogus aw Polch], Copyright Wydawnictwo „Sport i Turystyka”,

P.Z. Graf. RSW „Prasa”, Warszawa.

27. Bartosz i Tomasz Minkiewiczowie, Wilq, Produkt – Magazyn Komiksowy 2003, nr 03

[17]; Copyright 2003, Niezale na Prasa.

28. Karol KRL Kalinowski, Liga Obro ców Planety Ziemia : Atak Totalny; Copyright

2005, Karol KRL Kalinowski, Copyright for the Polish edition by Egmont Polska 2005.

29. Dennis Wojda, Krzysztof Gawronkiewicz, Mikropolis : przewodnik turystyczny;

Copyright 2001, Dennis Wojda, Krzysztof Gawronkiewicz & Siedmioróg.

30. Art Spiegelman, Maus I : Opowie ocala ego. Mój ojciec krwawi histori [tyt. oryg.:

Maus I. A survivors’s tale. My father bleeds history], Copyright Art Spiegelman !973,

1980, 1981, 1982, 1983, 1984, 1985, 1986; Copyright for the Polish edition

Wydawnictwo Post, Kraków 2001.

31. Charles Burn, El Borbah; Copyright 1984, 1985, 1988, 1999 by Charles Burns;

Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Post, Kraków 2001.

32. Logo Supermana, Copyright by DC Comics.

33. Frank Miller, John Romita Jr., Daredevil : The Man Without Fear, Copyright 1993, 94

MARVEL COMICS GROUP, a division of Marvel Entertainment Group, Inc.; polskie

wydanie: Mega Marvel, 1995, nr 2 [7]; Copyright 1995 by TM-Semic.

34. Enki Bilal, Kobieta pu apka : tom II Trylogii Nikopola [tyt. oryg.: La Femme Piege],

Copyright Les Humanoïdes Associés S.A. – Genève; Copyright for the Polish edition

by EGMONT POLSKA 2002.

35. Jerry Ordway, Tom Grummet, Superman : A good head on Your shoulders, Copyright

1992 DC COMICS INC.; polskie wydanie: Superman, 1994, nr 11, Copyright 1994 TM-

Semic.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

83

36. Len Kaminsky, Chris Bachalo, Ghost Rider 2099, Copyright 1992, 96 MARVEL

COMICS GROUP, a division of Marvel Entertainment Group, Inc.; polskie wydanie:

Mega Marvel 1996, nr 4 [13]; Copyright 1996 by TM-Semic.

37. Superman, Copyright by SOW ZSP „Alma-Press”, Warszawa 1989.

38. Todd McFarlane, Greg Capullo, Spawn, Copyright 1994/1995 Image Comics - Todd

McFarlane Productions; polskie wydanie: Spawn, 1999, nr 3 [13], Copyright by TM-

Semic.

39. Dan Raspler, Mike Mignola, Batman : Sanctum, Copyright 1992 by DC Comics, Inc.;

polskie wydanie: Batman, 1994, nr 12; Copyright 1994 by TM-Semic.

40. Mike Mignola, Hellboy – prawa r ka zniszczenia [Hellboy – The Right Hand of Doom];

Copyright 1988, 1999, 2000 Michael Mignola, Dark Horse Comics; Copyright for the

Polish edition by EGMONT POLSKA 2003.

41. DeFalco Nicieza, Frenz Bagley, The New Warriors, Copyright 1990, 95 MARVEL

COMICS GROUP, a division of Marvel Entertainment Group, Inc.; polskie wydanie:

Mega Marvel, 1995, nr 3 [8]; Copyright 1995 by TM-Semic.

42. Ok adka do polskiego wydania: Superman, 1994, nr 11, Copyright 1992 DC COMICS

INC.; Copyright 1994 TM-Semic.

43. ród o: S z a d y Agnieszka, Mary Sue i Superman, Esensja. Magazyn kultury popularnej,

nr 4, 2005 [wersja on-line]. Dost pny w World Wide Web:

http://www.esensja.pl/magazyn/2005/04/iso/10_30.html. [dost p 4 czerwca 2005].

44. DeFalco Nicieza, Frenz Bagley, The New Warriors, Copyright 1990, 95 MARVEL

COMICS GROUP, a division of Marvel Entertainment Group, Inc.; polskie wydanie:

Mega Marvel, 1995, nr 3 [8]; Copyright 1995 by TM-Semic.

45. Roger Stern, Guice/ Rodier, Superman : War of The Super-Powers, Copyright 1992,

1997 DC COMICS INC.; polskie wydanie: Superman, 1997, nr 4 [77], Copyright 1997

TM-Semic.

46. ród o dost pne [wersja on-line] w World Wide Web: http://www.jezjerzy.pl/tapeta28.jpg

[dost p 4 czerwca 2005].

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

84

BIBLIOGRAFIA:

KSI KI:

B e r g e r A.A., The Comic–Stipped American. What Dick Tracy, Blondie, Daddy

Warbucks, and Charlie Brown Tell Us About Ourselves, Penguin Books Inc., Baltimore, Maryland, 1973

a p e k Karel, Marsjasz, czyli na marginesie literatury (1919-1931), prze . H. J a n a s z e k-I v a n i c k o v a, Kraków 1981.

D u n i n Janusz, Ksi ka na miar cz owieka, ód 1989.

E c o Umberto, Superman w literaturze masowej : powie popularna: mi dzy

retoryk a ideologi , Warszawa 1996.

F u c h s W., R e i t b e r g e r R., Comics. Anatomie eines Massenmediums, Zurich 1972.

G i r a u d P., Semantyka, prze . S. C i c h o w i c z, Warszawa 1976.

H o p f i n g e r Maryla, Kultura wspó czesna - audiowizualno , Warszawa 1985. W laboratorium sztuki XX w. O roli s owa i obrazu, Warszawa

1993.

J a s t r z b s k i J., Czas relaksu. O literaturze masowe i jej okolicach, Wroc aw 1982.

K o s k o w s k a Antonina, Kultura masowa, Warszawa 1980.

K u r c Bartosz, Komiks opowiadanie obrazem, ód 2003.TRZASK PRASK. Wywiady z Mistrzami polskiego (i nie tylko) komiksu,Koluszki 2004.

M c C l o u d Scott, Understanding Comics, 1993.

P o r b s k i Mieczys aw, Ikonosfera, Warszawa 1972. Obrazy i znaki, [w:] tego , Sztuka a informacja,Kraków 1986.

R u s e k Adam, Tarzan, Mato ek i inni. Cykliczne historyjki obrazkowe w Polsce w

latach 1919–1939, Warszawa 2001.

S z y a k Jerzy, Komiks i okolice pornografii, Gda sk 1996. Komiks: wiat przerysowany, Gda sk 1998.

Komiks w kulturze ikonicznej XX wieku, Gda sk 1999. Komiks, Kraków 2000.

Zgwa cone oczy, Gda sk 2001.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

85

S z a d y Agnieszka, Mary Sue i Superman, „Esensja. Magazyn kultury popularnej”, nr 4, 2005 [wersja on-line]. Dost pny w World Wide Web: http://www.esensja.pl/magazyn/2005/04/iso/10_30.html. [dost p 4 czerwca 2005].

T o e p l i t z K. T., Sztuka komiksu. Próba definicji nowego gatunku artystycznego, Warszawa 1985. Kultura w stylu blue-jeans, Warszawa 1975. Wszystko dla wszystkich, Warszawa 1978.

Literatura i kultura popularna. S ownik literatury popularnej, [zeszyt próbny]/red./ a b s k i T., Wroc aw 1994, has o: komiks.

ARTKU Y:

B a r a c z a k S., Kapitan bik w wietle najnowszych ustale historii i sztuki

europejskiej; BLURP! - oba teksty [w:] tego , Ksi ki najgorsze i

par innych ekscesów krytycznoliterackich, Pozna 1990.

B i r e k W., Galeria. Enki Bilal, „Nowa Fantastyka” 1991, nr 3.

B a e j c z y k Micha „B a ej”, Kim jest antybohater , Zeszyty Komiksowe 2004, nr 1.

C a i l l o i s Roger, W sercu fantastyki, [w:] „Polska Sztuka Ludowa. Konteksty” 1995, nr 3/4.

E c o U., Il mito del Superman, [w:] Apocalttici e integrati, Bompiani, Milano 1964. [lub por. przypis u T.K.P.]

F r i e d r i c h Otto, W gór , w gór i daaalej, Komiks-Fantastyka zeszyt 2/7 1989, s. 20, 21.

L o r e k Marcin, Asteriks vs Kajko i Kokosz, Esensja. Magazyn kultury popularnej, nr 1, 2000 [wersja offline].

O s i e c i m s k i Marek, Narysujemy Batmana, Gazeta Wyborcza Trójmiasto, 29.XII.2004.

P a r o w s k i M., Komiks - ch opiec do bicia, [w:] tego : Bez dubbingu, Warszawa1978.

Komiks i my, “Fantastyka” 1984, nr 1. Dusza na wierzchu!, „Nowa Fantastyka” 1991, nr 5.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

86

P r z y b y l s k i Ryszard K., S owo i obraz w komiksie, [w:] Pogranicza i

korespondencje sztuk, studia pod red. T. Cie likowskiej i J. S awi skiego, Wroc aw 1980.

R u t k o w s k a Teresa, „Przewrotno Batmana”, Zapis dyskusji o filmie „Batman”, [w:] Polska Sztuka Ludowa. Konteksty 1992, nr 3/4.

S e l d e s G., Gópi kocur, co sam chodzi, prze . W. G ó r n i c k i, J. K o s s a k, [w:] Super-Ameryka, Warszawa 1970, t.1, s.184-197. Warszawa 1970, t.1.

S m o l d e r n Jerzy, Komiks i prawa pó kula, „Komiks-Fantastyka” 1989, nr 2.

S t a n g r e t Micha , Z i e l i s k a Aleksandra, Nowy komiksowy bohater: Super-

Papie !, [wersja on-line]. Dost pny w World Wide Web: http://www.komiks.gildia.pl/newsy/archiwum/2005/01/99558d191d5687e2473c0272ed8f5f1b

. [dost p 4 lutego 2005]

S z n a j d e r m a n M., Co si kryje pod t , mask : wokó motywu Cz owieka

miechu. Par uwag o „Batmanie”, Polska Sztuka Ludowa. Konteksty 1992, nr 3/4.

S z p i l k a Wies aw, „Batman” - opowie o stworzeniu, [w:] Polska Sztuka Ludowa. Konteksty 1992, nr 3/4.

S z y a k Jerzy, Komiks w tyglu warto ci, „Komiks-Fantastyka” 1988, nr 4. Fantastyka komiksowa, Superbohater i Super otr na arenie

„Komiks-Fantastyka” 1989, nr 2. Encyklopedia 1999. Komiks, „Komiks-Fantastyka” zeszyt 2/7 1989,

s. 4 ok adki.Ekspresjonizm stary i nowy, „Nowa Fantastyka” 1992, nr 9. Trzy spojrzenia na komiks i filmy animowane, [w:] Rama obrazu... /red./ A. K s i e k-S z c z e p a n i k o w a, Szczecin 1996.

W a r s h o w R., Pawe , komiksy grozy i dr Wertham, prze . W. G ó r n i c k i, [w:] Super-Ameryka, Warszawa 1970, t.1.

Uwik ani w marzenia, prze . W. G ó r n i c k i, [w:] Super-Ameryka, Warszawa 1970 t.1.

W o n i a k o w s k i J., Bohaterowie naszych czasów. Kilka uwag o Fuselim i

komiksach przygodowych, [w:] Ars Auro Prior. Studia Ioanni Bialostocki Sexagenario

Dedicata, Warszawa 1981.

Literatura i kultura popularna. S ownik literatury popularnej, [zeszyt próbny]/red./ a b s k i T., Wroc aw 1994, has o: komiks.

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?

87

STRONY INTERNETOWE:

http://www.wrak.pl/ http://www.esensja.pl/ http://www.serwis-komiksowy.pl/ http://www.aleja-komiksu.pl/ http://www.komiks.polter.pl/ http://www.sirius.astrouw.edu.pl/%7Esoszynsk/ http://www.komiks.gildia.pl/ http://www.kazet.prv.pl/ http://www.aqq.com.pl/ http://www.serwis-komiksowy.pl/produkt/ http://www.kkkomiks.prv.pl/ http://www.zeszytykomiksowe.org/ http://www.znakomiks.gildia.com/ http://www.nawias.prv.pl/ http://www.jezek.webpark.pl/index.html http://www.egmont.pl/ksk/ http://www.komiksiarnia.pl/ http://www.kultura.com.pl/ http://www.post.krakow.pl/ http://www.motopol.pl/twojkomiks/index.php http://www.komikslandia.pl/ http://www.wilq.pl/ http://www.maus.com.pl/main.html http://www.festiwalkomiksu.prv.pl/ http://www.dailyplanet.stopklatka.pl/ http://www.jezjerzy.pl/home.html http://www.komiksforum.republika.pl/ http://www.sincity.prv.pl/ http://www.republika.pl/steampunk/main.html

MIROS AW SZWABOWICZ – PO CO NAM SUPERMAN?