Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?” › pdf › toster_pazdz_2013.pdfprzeprowadzić wywiad z...

13
nr 11 październik 2013 Wywiad z Marcinem Dworakiem Pływaj bo warto! Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?”

Transcript of Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?” › pdf › toster_pazdz_2013.pdfprzeprowadzić wywiad z...

Page 1: Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?” › pdf › toster_pazdz_2013.pdfprzeprowadzić wywiad z jednym z najbardziej lubianych prezenterów „Eski”- Marcinem Dworakiem. Postanowiłam

nr 11 październik 2013

Wywiad z Marcinem Dworakiem

Pływaj bo warto!

Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?”

Page 2: Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?” › pdf › toster_pazdz_2013.pdfprzeprowadzić wywiad z jednym z najbardziej lubianych prezenterów „Eski”- Marcinem Dworakiem. Postanowiłam

1. Moda2. Wszyskich Świętych3. “Zapytaliśmy ich o...”4. “Pasowanie na pierwszka”5. YERBA MATE = SAME PIĄTKI6. Pływaj bo warto!7. Jak już język to na światowym poziomie.8. Oko w oko z...Marcinem Dworakiem.9. “Dlaczego my?”10. Polityka- nie taka straszna.11. Ciężki orzech do zgryzienia.12. “Wtedy płynę, płynę”13. Jakim jestem odbiorcą i jak korzystam z mediów?14. Szkoła, szkoła i... (co?) po szkole (?)

Page 3: Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?” › pdf › toster_pazdz_2013.pdfprzeprowadzić wywiad z jednym z najbardziej lubianych prezenterów „Eski”- Marcinem Dworakiem. Postanowiłam

ModaWrzesień i październik już za nami, zostaliśmy zmuszeni do przestawienia się na tryb szkolny. Kuse spodenki zostały rzucone na dno szafy wraz z ostatnią falą upałów. Jak poradzić sobie z wyborem stroju, gdy autobus odjeżdża za piętnaście minut, a Wy wciąż jesteście w piżamie?

Klasycznie i wygodnePierwsza z naszych modelek postawiła na klasyczną, pastelowo-niebieską koszulę z kołnierzykiem i sweterek, w nieco kontrastowej, aczkolwiek ciepłej barwie. Ciemne dżinsy i buty za kostkę dopełniają ten klasyczny look. Wciąż modne są duże okulary, w tym wydaniu zaprezentowane w ciemnych oprawkach. Plecak to zawsze dobre rozwiązanie do szkoły, pomieści wszystkie niezbędne i zbędne rzeczy oraz zadba o prosty kręgosłup.

Ciepło i milusioNa szkolnych korytarzach pojawiły się... futra! Są miękkie, ciepłe i baaardzo miłe w dotyku! Nasza koleżanka zestawiła je z ciemną spódniczką i bluzką z długim rękawem w kolorze brudnego różu. A Wy? Lubicie futerka?

Dziękujemy wszystkim modelkom i modelom za pomoc.Klaudia WoźniakKlaudia Matyjas

Łączmy styleButy sportowe i marynarka? Czemu nie! Nasz model wybrał biały T-shirt i zielone rurki. Ele-gancki jasny zegarek jest doskonałym dodatkiem do granatowej marynarki. Kontrastowo dołączył do tego zestawu sportowe buty - my je s te śmy zdecydowanie na tak!

Nasza propozycjaNadszedł nowy rok szkolny, więc postanowiłyśmy dodać pewną nowość w kąciku mody. Oto nasza propozycja stroju do szkoły - śliczny jasny sweterek z połyskującym, czerwonym sercem, dżinsy i trampki. Taki strój będzie wygodny, stylowy i wystarczająco ciepły jak na chłodne, jesienne poranki. Jako dodatki proponujemy złotą biżuterię - możecie założyć każdy jej element lub wybrać np. tylko kolczyki - decyzja należy do Was.

Page 4: Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?” › pdf › toster_pazdz_2013.pdfprzeprowadzić wywiad z jednym z najbardziej lubianych prezenterów „Eski”- Marcinem Dworakiem. Postanowiłam

grafika: http.gwe24.pl/Zakonczono-Akc-je-Znicz-2011,5761.html

WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH I ZADUSZKI

W piątek 1 listopada obchodzimy rzymskokatolicką uroczystość Wszystkich Świętych. W Polsce jest to dzień ustawowy wolny od pracy. Ludzie odwiedzają cmentarze, aby ozdobić groby kwiatami, zapalić znicze oraz pomodlić się w intencji zmarłych. Święto to ma charakter religijny, jest wyrazem pamięci oraz szacunku dla zmarłych. Uroczystość Wszystkich Świętych jest dniem poprzedzającym Zaduszki. Dzień Zaduszny jest dniem wspominania zmarłych oraz modlitw za wszystkich wierzących w Chrystusa, którzy odeszli z tego świata. Organizowane są również koncerty, wystawy i spektakle poświęcone zmarłym artystom.

Klaudia Struś

ODPOWIEDZI NAUCZYCIELI

11.. PPrrooff.. AA.. DDeerreejj –– jjaakk nnaajjwwiięęcceejj cczzaassuu ssppęęddzzaaćć nnaa śśwwiieeżżyymm ppoowwiieettrrzzuu II kkoorrzzyyssttaaćć zz pprroommiieennii ssłłoonneecczznnyycchh

22.. PPrrooff.. AA.. SSttrruuzziikk –– ddoobbrrzzee rroozzppllaannoowwaaćć oobboowwiiąązzkkii

33.. PPrrooff.. MM.. KKaappuuśścciikk –– ttrrzzeebbaa bbyyćć zz ddyyssttaannssoowwaannyymm II nniiggddyy nniiee łłąącczzyyćć pprraaccyy zz żżyycciieemm pprryywwaattnnyymm

44.. PPrrooff.. AA.. ŁŁaakkoommsskkaa –– CCiioołłcczzyykk –– pprraaccaa jjaakkąą jjeesstt nnaauucczzaanniiee ttoo ssaammaa pprrzzyyjjeemmnnoośśćć

55.. PPrrooff.. DD.. RReeddeerr –– ooddlliicczzaanniiee ddoo ffeerriiii//wwaakkaaccjjii

66.. PPrrooff.. BB.. JJaassttrrzzęębbsskkaa –– ddoobbrraa oorrggaanniizzaaccjjaa

77.. PPrrooff.. JJ.. SSoobbaasszzeekk –– WW mmooiimm wwiieekkuu cczzaassuu nniiee mmiieerrzzyy ssiięę jjuużż oodd wwaakkaaccjjii ddoo wwaakkaaccjjii.. SSppoossóóbb ––

CCIIEESSZZYYĆĆ SSIIĘĘ KKAAŻŻDDYYMM DDNNIIEEMM,, NNIIEE OODDKKŁŁAADDAAĆĆ ŻŻYYCCIIAA NNAA PPÓÓŹŹNNIIEEJJ!!

88.. KKss.. PPrrooff.. MMiicchhaałł GGóórrsskkii –– nniiee cchhooddzziićć

Klaudia Woźniak

Katarzyna Otfinowska

Grafika - http://office.microsoft.com

Page 5: Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?” › pdf › toster_pazdz_2013.pdfprzeprowadzić wywiad z jednym z najbardziej lubianych prezenterów „Eski”- Marcinem Dworakiem. Postanowiłam

„Pasowanie na pierwszaka”Zapewne większość Was, która to czyta, miała okazję wstąpić oficjalnie w mury naszej szkoły. Rok temu, dwa, a może dawniej – to nieistotne. Na-jważniejsze, że każdy, kto przychodzi do naszej szkoły, robi to dobrowolnie. Lecz – mimo wszystko , jak w każdej szkole, musiało odbyć się pasowan-ie. Oficjalne pasowanie na pełno-prawnych uczniów VI LO im. Janusza Korczaka w Sosnowcu.Każdego stresuje pierwszy dzień w nowej szkole, nie mówiąc już o pasowaniu. Wszyscy ubrani na galowo, stoją klasami wraz ze swoimi wychowawcami. Jedni kiwają się z nogi na nogę, drudzy nerwowo spoglądają na zegarek, a jeszcze inni rozglądają się wokoło siebie. No tak – przecież jeszcze nie ko-jarzą się zbyt dobrze. Ich wychowawcy wyglądają na zrelaksowanych, lecz na pewno gdzieś w środku również przeżywają ten stres razem z nimi. Ich męczą zapewne ciut inne pytania – „Jaka będzie moja klasa?”, „Czy będą mnie słuchać?”, i wreszcie – „Czy będę się z nimi dogadywał?”.No cóż. Pozostaje mi Was tylko pocieszyć. My – redaktorzy „Tostera” - również przez to przechodziliśmy i mimo, że nasze myśli były zupełnie sprzeczne, teraz twierdzimy, że jest cudownie. Oczywiście, zdarzają się dni, czy nawet tygod-nie, że najchętniej zaszylibyśmy się we własnym pokoju lub nawet w akcie desperacji wypisali ze szkoły, jednak sądzę, że nie odważylibyśmy się tego zrobić. W końcu – jak to się mówi – „wi(e)działy gały co brały”.

Zuzanna Kołpak

źródła: własne

YERBA MATE = SAME PIĄTKIWedług moich zupełnie nie potwierdzonych badaniami informacji około 83% naszej społeczności uczniowskiej spożywa jakieś wspomagacze nauki. Mowa to oczywiście o kawie, napojach energetycznych lub czekoladzie z orzechami, która ponoć również pełni nie małą rolę. Jednak skuteczności wyżej wymienionych środków jest co najwyżej średnia. Żaden z nich nie jest w stanie zauważalnie podnieść naszych zdolności do koncentracji. Kawa, choć pobudza nasz organizm, nie zatrzyma zmęczenia. Jeśli mamy przed sobą długą noc, kawa o trzeciej nad ranem co prawda, nie pozwoli nam zasnąć, ale raczej o uczeniu się możemy zapomnieć. Napoje energetyczne jak wszyscy doskonale wiedzą, są dosyć niezdrowe, a czekolada… Cóż, z pewnością nie można jej zarzucić złego smaku.Jest jednak coś, co w równym stopniu pobudzi nasze ciało, nasz umysł i nie ma skutków ubocznych! Mowa tutaj oczywiście o Yerba Mate, czyli wysuszone liście ostrokrzewu paragwajskiego wykorzystywane do robienia naparu, który niektórzy mylnie nazywają herbatą. Yerba Mate z herbatą i kawą wiele wspólnego nie ma, jest to zupełnie inna roślina, której niesamowite właściwości znali już najstarsi mieszkańcy Ameryki Południowej. Roślina ta, odpowiednio przyrządzona pobudza ciało i umysł, likwidu-je objawy zmęczenia, łagodzi uczucie głodu, uspokaja, oraz zawiera wiele witamin, których nasz organizm tak bardzo potrzebuje. Przygotowanie takiego naparu jest bardzo proste, wystarczy zwykła szklanka, odpow-iednia rurka filtrująca zwana „bombilla” oraz oczywiście Yerba Mate. Wsypujemy trzy łyżki stołowe do szklanki, zalewamy gorącą, ale nie wrzącą wodą i po paru minutach możemy delektować się napojem. Yerba Mate ma swój charakterystyczny gorzkawy posmak, który nie każdy musi lubić, jednak dostępne są Yerby z dodatkami, w których nie jest on tak intensywny.

Page 6: Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?” › pdf › toster_pazdz_2013.pdfprzeprowadzić wywiad z jednym z najbardziej lubianych prezenterów „Eski”- Marcinem Dworakiem. Postanowiłam

Należy również wspomnieć, że Yerba Mate ma wielu zwolenników na całym świecie. Dwiema najbardziej popularnymi „twarzami” Yerby w ostatnich czasach stali się pan Wojciech Cejrowski, który nie rusza się z domu bez przygotowanego naparu, oraz papież Franciszek, który również jest jej miłośnikiem.

Jakub Hetmańczykźródła: http://www.mmbydgoszcz.pl/360934/2011/2/24/wojciech-cejrowski-w-bydgoszczy-fo-to-zdjecia?category=photos http://www.parafia-lipnicawielka.pl/index.php?q=&id_ak-t=243&page= http://www.guarani.pl/

Pływaj, bo warto!

Wielu uczniów naszego liceum co tydzień zadaje sobie to samo pytanie „Po co mi ten basen?”. Wielu z nich za wszelką cenę próbuje zdobyć zwolnienie z tego przedmiotu, inni zaś po prostu nie przejmują się nim i zasiadają przy basenie z przekonaniem, że nigdy w życiu nie dadzą się namówić na wejście do niego. Jednak to rozwiązanie nie jest takie dobre jak się może wydawać. Przede wszystkim ocena z basenu jest wliczana do końcowej oceny z wychowania fizycznego. Liczy się więc zarówno ocena z frekwencji jak i z zaliczeń, co może zainteresować osoby starające się o jak najlepsze oceny na koniec roku. Pomijając jednak kwestię ocen, pływanie niesie ze sobą wiele korzyści dla zdrowia.Korzyści z pływania są ogromne. Każda aktywność fizyczna ma dobry wpływ na człowieka, jednak to pływanie najlepiej i najszybciej może pomóc człowiekowi. Główne jego zalety to zdrowe ciało, doskonała kondycja czy rozwinięte mięśnie.Pływanie ma bardzo duży wpływ na zdrowie człowieka. Poprawia ono nasz ogólny stan zdrowia. Korzyści zdrowotne to przede wszystkim dotlenienie organizmu i usprawnienie krążenia. Sport ten systematycznie uprawiany poprawia pracę płuc i serca, a także usprawnia przemianę materii. Pływanie uodparnia nasz organizm na przeziębienia. Gdy ruszamy się w wodzie, krew w organizmie lepiej krąży, co działa stymulująco także na układ nerwowy. Zajęcia na basenie pomagają również zwiększyć wydolność organizmu i na dłużej zachować młody wygląd. Aktywność fizyczna w wodzie jest zbawienna dla organizmu, co ma związek z działaniem wody na ciało, które w czasie pływania jest odciążone i ułożone w innej niż zwykle pozycji. Woda musuje je, a nowe bodźce działają na centralne ośrodki mózgowe. Dlatego też po wyjściu z wody czujemy się rozluźnieni i wypoczęci.

Page 7: Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?” › pdf › toster_pazdz_2013.pdfprzeprowadzić wywiad z jednym z najbardziej lubianych prezenterów „Eski”- Marcinem Dworakiem. Postanowiłam

źródła:http://pl.123rf.com/photo_11945987_plywak-w-podwodnej-basen.html http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Plik:Styl_motylkowy-plywak.jpg

Patryk Świątek

Wiele osób, które chcą się odchudzić zaczyna przestrzegać określonych diet, czy rozpoczyna treningi na siłowni. Niewiele z tych osób wie, że najlepszym sposobem na zgubienie zbędnych kilogramów jest po prostu chodzenie na basen. Fakt, że pływanie angażuje wszystkie mięśnie powoduje, że pracujemy nie tylko ramionami i nogami, które są w ciągłym ruchu, ale również nad brzuchem, plecami czy klatką piersiową. Podczas pływania można zgubić kilogramy na całej linii dzięki czemu chudnie się harmonijnie. Jeśli ktoś chce schudnąć poprzez pływanie, powinien tę aktywność wykonywać systematycznie. Aby wysmuklić uda i biodra, oprócz pływan-ia warto maszerować i biegać w wodzie. Doskonałe dla odchudzających jest pływanie różnymi stylami.Pływanie ma też świetny wpływ na naszą urodę. Naskórek podczas pływanie zostaje ujędrniony i wygładzony. Masaż skóry poprzez wodę pobudza ukrwienie i poprawia krążenie, stąd też pływanie pomaga w walce z cellulitem, a także z obrzękami nóg i pajączkami. Ta aktywność to najlepszy lek na żylaki. Systematyczne uprawianie tego sportu kształtuje naszą sylwetkę i modeluje ciało, hartuje organizm, a przy tym opóźnia procesy starzenia.Kolejną pozytywną stroną pływania jest wzmocnienie mięśni i kondycji. Jak już wspomniałem wcześniej pływanie wymaga pracy wszystkich mięśni. Wzmacnia ono mięśnie

klatki piersiowej, ramion, pleców, brzucha i nóg. Przez to, że czynność ta angażuje jednocześnie wszystkie grupy mięśniowe jest ono doskonałym sposobem na poprawę kondycji. Jak widać basen w naszym liceum nie jest po to by utrudnić nam życie. Wprowadzenie basenu w szkołach to zdecydowanie bardzo dobrze przemyślana decyzja. Cotygodniowy basen przede wszystkim pomaga w utrzymaniu zdrowia. Mam nadzieję, że po tym czego się dowiedzieliście choć część z tych, którzy nie mieli zamiaru uczestniczyć w zajęciach basenu, zmienią zdanie i już w następnym tygodniu z dumą wyrysowaną na twarzy, zaczną wchodzić do basenu z przekonaniem, że może im tylko pomóc.

Page 8: Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?” › pdf › toster_pazdz_2013.pdfprzeprowadzić wywiad z jednym z najbardziej lubianych prezenterów „Eski”- Marcinem Dworakiem. Postanowiłam

Jak już język-to na światowym poziomie

Przez ostatni tydzień w naszej szkole odbywały się warsztaty językowe z dwójką studentów. Ona jest Gruzinką a On Indonezyjczykiem. Dzięki nim spędziliśmy sześć fajnych godzin poznając przy tym ich kulturę, zwyczaje a jednocześnie doszlifowaliśmy swój angielski a nawet poznaliśmy podstawowe zwroty w ich językach. Czas nam leciał na dobrej zabawie; oprócz rozmów próbowali umilić nam czas na wiele sposobów. Odbywały się różne gry, każdy musiał się przedstawić i powiedzieć co lubi – oczywiście po angielsku. Najwięcej śmiechu było jednak gdy próbowaliśmy śpiewać piosenkę z Indonezji; Chwile nam to zajęło a bawiliśmy się przy wyśmienicieczym. Nauczyliśmy ich również kilku podstawowych zwrotów w języku polskim. Nie okazali się najgorsi, łatwiejsze zwroty mówili jak prawdziwi Polacy, gorzej nieco było z trudniejszymi słowami, ale to zupełnie jak w naszym przypadku, kiedy próbowaliśmy powiedzieć coś po Gruzińsku.Na koniec zostały rozdane fiszki ze słówkami i vouchery na naukę w szkole językowej. Tak więc spędziliśmy naprawdę fajny dzień w towarzystwie nowych znajomych z zagranicy. Kto wie może następnym razem to my ich odwiedzimy.

źródło:http://www.reklamatic.pl/pro-dukty/flagi-i-proporczyki

Bartek Stawiarz

Oko w oko z… Marcinem DworakiemPostanowiłam zapytać uczniów naszego liceum, jakiego radia słuchają najczęściej, okazuje się, że jest to bardzo dobrze nam znane Radio Eska. Radio łączące w sobie wiele gatunków muzycznych i cieszących się ogromną popularnością. Kilka dni temu, miałam przyjemność porozmawiać i przeprowadzić wywiad z jednym z najbardziej lubianych prezenterów „Eski”- Marcinem Dworakiem. Postanowiłam więc, się z Wami nim podzielić. Jeśli chcecie wiedzieć jak wygląda praca w radiu, ten artykuł Wam to przybliży.Redakcja: Witam na początek chciałabym zapytać, czy praca w radiu jest Twoją pasją?Marcin Dworak: No pewnie, że tak pokaż mi radiowca dla którego ta praca nie jest pasją. To jest taka sytuacja, że przeciętny człowiek w niedziele wieczorem mówi: „ O nie poniedziałek, do pracy”, a człowiek którego praca „kręci” mówi: „O świetnie, jutro idę do pracy” No i tak właśnie jest w moim wypadku, bardzo lubię chodzić do mojej pracy. R: A czy czuje się Pan spełniony w swoim zawodzie?MD: Nie, oczywiście, że nie.R: Czyli zawsze jest jeszcze coś do zrobienia.MD: Prawda.R: Czy praca w radiu jest trudna? Jak ona wygląda poza anteną? MD: Z pewnością jest przyjemna. Rozmawiasz z ludźmi, którzy dają Ci codziennie mnóstwo dobrej energii.R: A w jaki sposób zbierasz materiały do audycji?MD: Od rana, kiedy tylko się budzę już mi przychodzą do głowy różne myśli, jest tak, że musisz zwracać uwagę na wszystkie rzeczy jakie się dzieją wokół Ciebie. Ostatnio zobaczyłem jak w Telewizji Katowice kobieta językiem migowym przekazuje newsy dla niesłyszących. Zazwyczaj w prawym dolnym rogu telewizora jest jakiś pan albo starsza pani, którzy z beznamiętnym wyrazem twarzy machają rękami i to jest tyle, ewentualnie ruszają trochę ustami ale tak wiesz,

Page 9: Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?” › pdf › toster_pazdz_2013.pdfprzeprowadzić wywiad z jednym z najbardziej lubianych prezenterów „Eski”- Marcinem Dworakiem. Postanowiłam

że zachwyciłem się, zobaczyłem nagle kobietę, która nie dość, że wygląda jak taka klasyczna Włoszka to na dodatek robiła to całą sobą, mimiką twarzy, wszystkim, ona grała, wkręcała się we wszystko to o czym mówiła. To było genialne, po prostu aż chciało się patrzeć. To też był jeden z tematów, który poruszaliśmy później w radiu.R: Czyli tak naprawdę, wszędzie można znaleźć temat, który będzie ciekawy ?MD: Tak, dokładnie tak jest.R: Czy wokół Pana audycji zgromadziło się grono wiernych słuchaczy? Takich którzy czekają na Pana program każdego dnia?MD: Mam nadzieję, że tak :)

R: Bardzo dziękuję, za rozmowę.MD: Ja również.

źródło: www.eska.pl

Katarzyna Gładka

“DLACZEGO MY?”

“Dlaczego my?” To pytanie po raz pierwszy zadałam sobie pod koniec podstawówki, gdy dowiedziałam się, że nasz rocznik będzie realizował nową podstawę programową, a co się z tym wiązało, mieliśmy pisać nowy egzamin gimnazjalny. “ Współczujemy wam”, “ Egzamin to będzie taka mini matura” - mówili nam nauczyciele, ale dobrze wiedzieliśmy, że to nie jest ich wina. Każdy nowy rząd, wprowadzając kolejne zmiany w oświacie, powoduje coraz większy chaos w szkolnictwie. Nauczyciele i uczniowie byli przyzwyczajeni do starego systemu a tu nagle wszystkie zmiany miały zostać wprowadzone właśnie wtedy, gdy rocznik ‘96 wszedł do gimnazjum! Nikt nie wiedział ku czemu one zmierzają. Praktycznie do ostatniej chwili nie znaliśmy formy nowego egzaminu. Byliśmy “królikami doświadczalnymi” i do tej pory nimi jesteśmy.

Nastał czas liceum - my w wieku niespełna 16 lat mieliśmy wiedzieć, co chcemy robić w przyszłości, a konkretnie jaką wybrać uczelnię. Dlaczego? Otóż - od drugiej klasy miały zostać wprowadzone rozszerzenia, z których trzeba będzie zdawać nową maturę. Dla każdego licealisty było to prawie szaleństwo. Nikt praktycznie w tym wieku nie wie jeszcze, co chce robić, wiele osób nawet jeszcze przed maturą ma wątpliwości, którą uczelnię wybrać. Właśnie jesteśmy w drugiej klasie, zaczęły się nam rozszerzenia. Owszem, teraz bardziej skupiamy się na przedmiotach, z których zdajemy maturę, ale jakoś roczniki wcześniejsze miały wszystkie lekcje i nie potrzebowały dodatkowych

Page 10: Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?” › pdf › toster_pazdz_2013.pdfprzeprowadzić wywiad z jednym z najbardziej lubianych prezenterów „Eski”- Marcinem Dworakiem. Postanowiłam

źródła:http://nawroc-sie.pl/news/view/53http://squash.wroclaw.pl/turnieje/?p=5130

godzin, żeby bez problemu zdać maturę ( jej formę poznaliśmy dopiero na początku tego roku szkolnego, ale i tak dalej pozostaje wiele niejasności). No i forma nauki została totalnie zmieniona. Sam fakt, że plan lekcji szkoły był układany przez 2 miesiące, no i łączenie klas na rozszerzeniach, co równocześnie wiązało się z problemami z rozkładem sal ( niskie ukłony przed nauczycielami, którzy sobie z tym poradzili!) mówią nam o tym, że zaczęło się istne szaleństwo. My, biegając od sali do sali, mijamy się jak na dworcu kolejowym ,a wspólnie jesteśmy tylko na niewielu przedmiotach. Moim zdaniem coraz mniej przez to jesteśmy zintegrowani. Zastanawiam się, po co tyle chaosu i zamieszania? Czy nie mogło być wszystko “po staremu”, gdzie każdy wiedział, co go czeka? Te pytania zostaną chyba bez odpowiedzi. No a nas czeka “walka” z rozszerzeniami i stawienie czoła nowej maturze. Mam nadzieję, że pomimo tych zmian nauczyciele właściwie przygotują nas do egzaminu (a my damy radę!) i że żaden inny rocznik nie będzie poddanym tak wielu różnym testom jak nasz.

Aleksandra Hasik

Polityka - nie taka straszna

W piątek 27 września 2013 roku, mieliśmy przyjemność gościć w naszej szkole, Członka Zarządu Województwa Śląskiego – Pana Arkadiusza Chęcińskiego. Jego wizyta pomogła zrozumieć nam, zwłaszcza uczniom, którzy wybrali rozszerzenie z wiedzy o społeczeństwie - funkcjonowanie naszego województwa. Mogliśmy dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy na temat samorządu, sejmu, różnic między województwami, a także instytucji, takich jak Rada Osiedla. Nie zabrakło też informacji na temat Stadionu Śląskiego i jego budowy. Pan Arkadiusz chętnie opowiedział nam o pracy w polityce, planach dotyczących śląska oraz podkreślił, jak bardzo ważna jest, nasza rola - jako społeczeństwa w czasie wyborów, bowiem każdy głos ma ogromne znaczenie. Mnie przekonał swoją postawą a Was? Mam nadzieje, że spotkanie z tak ważną dla naszego społeczeństwa osobą również Wam się podobało :)

Katarzyna Gładka źródło: www.sosnowiec.pl

Page 11: Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?” › pdf › toster_pazdz_2013.pdfprzeprowadzić wywiad z jednym z najbardziej lubianych prezenterów „Eski”- Marcinem Dworakiem. Postanowiłam

Ciężki orzech do zgryzienia.Wszystko zaczęło się w Styczniu 2013r. Kilkoro śmiałków zgłosiło się na kurs młodszego ratownika. Każdy był pewien, że będzie łatwo. Nadzieja matką bezmózgich, żeby nie powiedzieć głupich. Pierwsza lekcja spowodowała, że nasze kości, mięśnie i płuca miały ochotę uciec od nas jak najdalej i nigdy nie wracać. A my? No cóż, chodzące istoty bez jakichkolwiek chęci funkcjonowania na tym bezdusznym świecie. Może powiecie, że przesadzam ale ja to przeżyłam i wiem jak było. Pływanie prosta rzecz, pewnie. Każdy umie machnąć ręką do przodu czy na bok tak, żeby się utrzymać. My, musieliśmy umieć coś więcej. Czwórka ratownika to jest to, co pokochaliśmy. Na każdych zajęciach trenowaliśmy swoją wytrzymałość i płuca. Osobiście śniłam o tym już po nocach, jak płynę 25 m kraulem, następnie na plecach, potem kraulem ratowniczym. Co potem? Tylko 25 m pod wodą. Płyniesz pod tą wodą, jak ryba próbujesz jak najdalej a tu „lipa” dusisz się i się wynurzasz. Po co komu taki ratownik, co nawet pod wodą nie umie przepłynąć. Po kilkunastu zajęciach nasza odporność jednak poprawiła się i mieliśmy coraz to większe i inne cele do osiągniecia. Kurs pierwszej pomocy wcale nie jest taki łatwy, jakby się mogło wydawać. „Źle uciskasz tą klatkę”,” no weź mu tego powietrza napompuj do płuc”,” nie łam mu żeber”,”i ty masz być ratownikiem”. Oczywiście możecie się domyślić ,te słowa mobilizowały nas najbardziej. Jednak kiedy doszło do egzaminu, każdy miał tylko jedną myśl w głowie. Powtarzanie schematu pierwszej pomocy. Wszystko umieliśmy, kiedy przyszło co do czego okazało się inaczej. Jeden zapomniał wezwać pomocy, drugi odchylić głowę, inny zaś kompletnie zapomniał o wdechach. Kiedy zdaliśmy to przekleństwo, wyszliśmy z sali jak nowonarodzone motylki wykluwające się z kokonu. „Czasówka” – hasło, które przyprawiało nas o dreszcze. Były to egzaminy, które sprawdzały naszą wytrzymałość, a jednocześnie prędkość. Wszyscy z sercem tłukącym się w piersi czekaliśmy na słowo “start”. Potem cel był jeden - zaliczyć 50 m. w 45 sekund. 400m, 200m, 100, te liczby chodziły nam tylko po naszej głowie. Co będzie jak nie dopłynę, a jak się nie zmieszczę w czasie, będę musiała płynąc jeszcze raz. I weź tu człowieku bądź pozytywnie nastawiony do życia. No jakim sposobem? Kiedy nadszedł czas wskoczenia do wody i pokazania na co cię stać, nie myślało się o niczym. No chyba, że o tym: ręka odpada mi od tego machania, nie czuję nogi, boziu, czemu to jest tak dużo długości, dlaczego ten koniec jest tak daleko, zaraz tutaj w tej wodzie umrę, matko boska… tlenu. Bardzo pozytywne myśli, nieprawdaż? Ale kiedy już dopłynąłeś do końca wyczekiwałeś na jedno… Na panią Kopeć , która uświadomi ci z uśmiechem na twarzy, że zmieściłeś się w czasie i jest z ciebie dumna. Wtedy nie liczyło się nic innego, a ty rozluźniałeś się z uśmiechem na twarzy i nie obchodziło cię nic innego. Byłeś tylko ty, woda i „walące” serce z wysiłku. Po okresie trzech miesięcy nadszedł egzamin końcowy, od którego zależało- czy będę ratownikiem, czy nie. Ogromny stres, który paraliżował nas od góry do dołu. Nadchodzi twoja kolej, rzucanie rzutką, ratowanie manekina, nie liczy się to, już po wyjściu z wody i usłyszeniu – „BRAWO, ZDAŁEŚ!”Może się wam wydawać, że to co tu piszę jest straszne. To nie był tylko wysiłek ale i zabawa, śmiech młodych ludzi połączony z czymś pożytecznym. Natomiast, żeby móc zostać kimś ważnym trzeba wysiłku i poświęcenia. Zdanie na młodszego ratownika było jedną z najlepszych decyzji jakie podjęłam. I myślę, że wybrałabym tę drogę jeszcze raz. Nikt nie odbierze ci dumy jaką nosisz w sobie, kiedy osiągniesz swój cel.

Wiktoria Wawrzakźródła: własne

„WTEDY PŁYNĘ, PŁYNĘ….”

Czerwcowy poranek, wszyscy przygotowani i podekscytowani tym co nas będzie czekać –oczywiście mowa o corocznych regatach. Ku rozczarowaniu wszystkich uczniów, dowiedzieliśmy się w szkole, że ze względu na warunki atmosferyczne impreza nie odbędzie się. Byliśmy rozczarowani. Pan Dyrektor obiecał nam, że impreza odbędzie się w pierwszym tygodniu września, oczywiście tylko wtedy kiedy pogoda nam dopisze. Tak też się stało.6 września z samego rana, drugo i trzecioklasiści z torbami sportowymi, zapasem żywności i kocami pojawili się przed szkołą, aby móc uczestniczyć w regatach. Poranek zapowiadał się chłodno, jednak Przeczyce przywitały nas pięknym pełnym słońca niebem. Nie minęły dwie godziny, a można było przebrać się w krótkie spodenki, bowiem słońce zaczęło się do nas uśmiechać mocniej. Przez to mogliśmy zażywać kąpieli słonecznych oraz beztrosko wypoczywać na kocyku ze słuchawkami w uszach lub rozmawiając z przyjaciółmi. Znaleźli się również tacy, którzy zaryzykowali kąpielą w zimnej wodzie zalewu. Grupa osób posiadająca patent żeglarski postanowiła pożyczyć żaglówkę i zabrać kilku znajomych na mini rejs po zalewie. Z naszych obserwacji wynikało, że wszyscy bawili się świetnie. Rowerki wodne, kajaki stanowiły największą atrakcję i każdy niecierpliwie czekał w kolejce, aby móc z tego skorzystać. Na sam koniec imprezy przygotowano ognisko i każda osoba mogła upiec sobie kiełbaskę.Uważamy, że mimo niemiłej czerwcowej niespodzianki, wrześniowy wyjazd na Przeczyce był równie udany. Udowodniliśmy, że nawet początek roku szkolnego nie przeszkodzi nam w dobrej zabawie. Był to bowiem ostatni dzień, w którym mogliśmy naładować akumulatory i odpocząć przed wielkim, szkolnym maratonem, który trwa już od prawie dwóch miesięcy.

Sara Deleska Aleksandra Hasik

źródła: www.korczak.edu.pl

Page 12: Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?” › pdf › toster_pazdz_2013.pdfprzeprowadzić wywiad z jednym z najbardziej lubianych prezenterów „Eski”- Marcinem Dworakiem. Postanowiłam

JAKIM JESTEM ODBIORCĄ I JAK KORZYSTAM Z MEDIÓW?

„Kiedy powiem sobie dość, a ja wiem, że to już niedługo” – zdanie to przechodzi mi przez głowę chyba z milion razy w ciągu dnia. Szczególnie będąc w szkole oraz w domu gdy postanawiam odrobić lekcje. Kiedy już wezmę sobie głęboko do serca te słowa Agnieszki Chylińskiej, buntuje się, zostawiam książki na biurku i biegnę jak najszybciej do dużego pokoju, żeby wygrać odwieczną walkę z rodzicami… Walkę o pilot do telewizora! Nie jest to proste zadanie… Jednak mój spryt i wcześniejsza obserwacja zagrożonego terenu pomaga mi odnieść sukces. Usatysfakcjonowana zasiadam na kanapie i zaczynam trenować kciuk na przyciskach pilota. Znudzona zmieniam stacje, bowiem nie mogę znaleźć dla siebie nic interesującego. Na TVP 2 emitują tysięczny odcinek „M jak miłość” gdzie tak naprawdę już niewiadomo o co chodzi. Ciągłe rozwody, wypadki, wpadanie w kartony.. Ileż można to oglądać? Polsat – wszystko byłoby idealnie, gdyby nie fakt, że znowu trafiłam na reklamy. Co nie włączę na tą stacje – reklamy. Najgorsze co może spotkać telemaniaka– oglądanie filmu, pełne napięcie, moment kulminacyjny i co się wtedy dzieje? – CZAS NA REKLAMY. Żeby to była jedna reklama… Gdzie tam! Setki reklam emitowanych przez 20 minut! No po co to komu? Zdenerwowana dochodzę do wniosku, że jako osoba inteligenta powinnam zainteresować się sprawami bieżącymi . Następną moją ofiarą zostaje TVN24! Żądna ciekawostek politycznych oglądam „Kropkę nad i ”, a tam… cyrk. Polityczny cyrk! Dochodzę do wniosku, że politycy to są jednak zabawni, a polskie media bardzo stronnicze, dlatego przełączam na MTV w nadziei, że rozluźnię się przy dobrej muzyce. Gdzie tam! Znowu „Nastoletnie matki” albo jakiś „Szał ciał”. To ma być program muzyczny? Tylko patrzeć jak „Masterchef ” też będzie nadawany na MTV. Tracąc cenną godzinę życia, zmarnowaną na „skakanie po kanałach” zasiadam wygodnie na łóżku i włączam laptopa. Jestem pełna nadziei, że może dowiem się czegoś z Onetu, Wirtualnej Polski, no i oczywiście z Facebooka. Pierwsze co – Onet. Rzekomo najlepszy polski portal. Wchodzę na stronę główną, a tu setki reklam internetowych i artykułów typu „ Jak zdobyć jego serce?” „Dlaczego mnie zostawił?”. Zdesperowana jestem w stanie uderzyć głową w ekran, kiedy nagle widzę ciekawie zapowiadający się artykuł dotyczący polskiej siatkówki. Jako, że orientuję się nieco w temacie postanawiam przeczytać.Materiał jak najbardziej w porządku, sto procent racji, widać, że autor wiedział co pisze.Przechodzę w dół i napotykam setki komentarzy internautów, którym wydaje się, że są mądrzejsi od Encyklopedii PWN. Tego nie da się czytać.. Setki wulgaryzmów i „filozofie wyższych lotów”. Po co się tak ośmieszać i kompromi-tować? W akcie desperacji wchodzę na stronę, bez której nie mogę żyć – mianowicie na Facebook’a. Zaproszenia do grona znajomych od ludzi których nie znam, setki wiadomości od przyjaciół z prośbą o wysłanie pracy domowej, miliony zaproszeń do gier – ludzie, litości! Przeglądam tablicę a tu dowiaduję się, że Ala pokłóciła się z Zuzą, a tak w ogóle to Antek i Jolka są w zwiąku. I po co mi to wiedzieć? Po co się tym chwalić? Może niedługo zaczniemy pisać na forum diagnozy, które postawili nam lekarze? Troszkę prywatności i opamiętania się! Zasmucona i zażenowana tym wszystkim postanawiam włączyć radio. „ Radio, muzyka, fakty RMF” takim hasłem zostaję powitana. Głos pana Maciborka od zawsze mnie uspokajał. Zamykam oczy, słucham faktów i z niecierpliwością czekam na ukochane utwory. Jednak z dnia na dzień, słyszymy piosenki coraz bardziej komercyjne. Żadnych nowości, żadnego promowania młodych, zdolnych artystów. Wtedy na skraju załamania wyłączam wszystko i zaczynam rozmyślać. Co dalej z mediami? Gdzie są te sensowne programy, ciekawe audycje i fascynujące reportaże internetowe, które przyciągały uwagę milionów ludzi? Co się z tym stało? Dlaczego media kłamią i czemu ludzie nie są odporni na tak wielką siłę perswazji? Wiadomo nie ma życia bez mediów. Każdy z nas chce chwile odpocząć, od czasu do czasu obejrzeć mało sensowny serial czy też posłuchać piosenek, które są emitowane przez każdą rozgłośnię radiową.Nie dajmy się jednak zmanipulować i pamiętajmy, że co za dużo to nie zdrowo.

Sara Deleska

Szkoła, szkoła i... (co) po szkole (?) Pierwszy rok liceum – „Jeszcze mam przecież tak dużo czasu, zdążę coś wymyśleć”. Klasa druga – „Hmm, miesiące mijają, a ja dalej nie wiem, co mam wybrać, trochę poszperam w Internecie, ale mam jeszcze sporo czasu”. W końcu rok ostatni – klasa maturalna. Burza mózgów, ciągle zmieniane pomysły na przyszłość, wielkie plany. Szkoła, szkoła i ... po szkole. Co dalej? Postanowiłyśmy zapytać o to absolwentów VI LO. Zachęcamy do obejrzenia reportażu i do poświecenia 3 minut na przeczytanie kilku słów od jego autorek :) . Trzeba przyznać, że podejmowanie ważnych decyzji jest niezwykle trudne. Bo kto z nas nie zmieniał tysiące razy zdania w sprawie ulubionego koloru, filmu czy też swoich planów na przyszłość? Są ludzie, których upodobania są niezmienne, trwałe, jednak znaczny odsetek naszej populacji nigdy do końca nie zdobędzie pewności, która droga przyniesie mu największą radość. Jako tegoroczne maturzystki potwierdzamy, że zadecydowanie, co chcemy robić po liceum, jest niezwykle trudne. Można by to nazwać niezdecydowaniem, ale ładniej brzmi stwierdzenie, ze po prostu jesteśmy wszyscy wszechstronnie uzdolnieni i trudno się na cokolwiek zdecydować. Postanowiłyśmy tym razem zapytać o zdanie osób, których nie mijamy już na szkolnych korytarzach, a które przeszły bardzo podobną drogę. Poprosiłyśmy o krótki wywiad kilku abiturientów Korczaka, co mamy nadzieję obejrzycie :) . Opowiedzieli nam, jakie kierunki studiów wybrali, jednak celem tego artykułu nie jest zdradzanie wam wszystkich szczegółów. Nie było łatwo odszukać absolwentów i ustalić z nimi dogodny dla wszystkich termin spotkania. Każdy przecież wie, że dzisiejsza młodzież jest bardzo zapracowana i na nic nie ma czasu. I choć bardzo chciałybyśmy, żeby był to sarkazm, to niestety tak nie jest. W końcu jednak udało nam się zebrać odpowiednią grupę. Oczywiście padały różne odpowiedzi na nasze pytania, jednak pewne schematy powtarzały się. Wszyscy są zdania, że w okresie licealnym tworzą się trwałe przyjaźnie, bardzo często będące znajomościami na całe życie. Także, nasi drodzy koledzy i koleżanki, rozejrzyjcie się wokół siebie, bo może właśnie z kimś poznanym w murach tej szkoły będziecie mieli do czynienia przez całe życie? Życzymy wam dobrych kontaktów ze wszystkimi :). Zachęcamy też do dobrego wykorzystania ostatnich lat waszego dzieciństwa (spokojnie, tylko z nazwy), ponieważ pod koniec liceum każdy z nas wkracza w dorosłość, która, według naszych rozmówców, daje się we znaki na studiach. A co powiedzieć o nauczycielach? Będziecie mieli okazję (a może już mieliście?) usłyszeć pozdrowienia dla wielu z nich. Dowiedziałyśmy się, że po latach, a może nawet miesiącach, wspomina się wszystkich, głównie wychow-awcę. W pamięci pozostają nie tylko ci, którzy nas wspierali, ale także ci, którzy dawali nam „popalić”. Jednak czy bez nich nauczylibyśmy się tyle, ile umiemy? A co powiedzieć o wakacjach? Tak, okres między szkołą średnią a studiami to najdłuższe wakacje w życiu! Jednak wypoczywanie i leżenie do góry brzuchem do południa z czasem staje się nudne i wręcz męczące. Czym wiec zająć się w tym okresie? Obejrzyjcie reportaż, a znajdziecie odpowiedź. Liceum to prawdopodobnie najprzyjemniejszy okres nauki. Nie da się ukryć, że jest jej tu najwięcej. Paradoksalnie jednak w owym czasie tez zawieramy najtrwalsze więzy i najciekawsze znajomości. Nie narzekajmy zatem, każdy wiek wiąże się z kolejnymi wyzwaniami, zmartwieniami. Bo w końcu życie studenta też nie jest łatwe, prawda? Jednak spokojnie, mamy jeszcze trochę czasu..

Link do reportażu filmowego: http://www.youtube.com/watch?v=OJZH2QJn-y0

Martyna MaroszekKlaudia Woźniak

Page 13: Pasowanie na pierwszaka “Dlaczego my?” › pdf › toster_pazdz_2013.pdfprzeprowadzić wywiad z jednym z najbardziej lubianych prezenterów „Eski”- Marcinem Dworakiem. Postanowiłam

Stopka redakcyjna:Redaktor naczelna:Martyna Maroszek

Zastępcy redaktor naczelnej:Klaudia WoźniakKlaudia Matyjas

Projekt Graficzny:Aleksander Gawlik

Redaktorzy:Klaudia Struś

Jakub HetmańczykZuzanna Kołpak

Aleksandra HasikSara Deleska

Kasia OtfinowskaWiktoria WawrzakKatarzyna Gładka

Patryk ŚwiątekBartek Stawiarz

Opieka merytoryczna i graficzna:Joanna Napora-Ćmachowska

Korekta:Marta Koterwa

źródło zdj z okładki: grafika spisu treści: http://www.psdgraphics.com/