Orion W podróż pierwszą radiostację

48
Orion – test odtwarzacza TYFLO{WIAT W podróż bez przewodnika Wybieramy pierwszą radiostację www.tyfloswiat.pl Kwartalnik, nr 3 (28) 2015, bezpłatny, ISSN: 1689-8362

Transcript of Orion W podróż pierwszą radiostację

Page 1: Orion W podróż pierwszą radiostację

Orion – test odtwarzacza

TYFLO{WIAT

W podróż bez przewodnika

Wybieramy pierwszą radiostację

www.tyfloswiat.pl Kwartalnik, nr 3 (28) 2015, bezpłatny, ISSN: 1689-8362

Page 2: Orion W podróż pierwszą radiostację

3 Kamil Krygier, W podróż bez przewodnika Czy osoba z dysfunkcją wzroku może wyruszyć w podróż, nie planując jej przebiegu? Czy konieczna jest akcja wywiadowcza, czy może starczy spako-wany plecak i chęć przeżycia przygody? Kamil Krygier dzieli się z Czytelnikami doświadczeniami z niedawno odbytej podróży.

9 Marlena Lewandowska, Rosja jest szeroka jak ocean Jakie zasoby czekają na użytkowników rosyjskojęzycznej części Internetu? Czy polski użytkownik może się odnaleźć w wirtualnym świecie nakreślonym Cyrylicą?

12 Koźmiński Tomasz, Nurkowanie niewidomychTomasz Koźmiński prezentuje kolejną formę spędzania wolnego czasu, dostępną dla osób z dysfunkcją wzroku.

15 Patrick W. Tice, Wybieramy pierwszą radiostację W kolejnym z cyklu artykułów o krótkofalarstwie Patrick W. Tice – koordy-nator działalności krótkofalarskiej z Courage Kenny Rehabilitation Institute, ośrodka będącego jedną z czołowych instytucji świadczących usługi reha-bilitacyjne dla osób z niepełnosprawnościami w Stanach Zjednoczonych, pomaga świeżo upieczonym krótkofalowcom dobrać sprzęt niezbędny do nawiązania łączności.

23 Michał Kasperczak, Orion – test odtwarzaczaMichał Kasperczak przedstawia nowy produkt z oferty firmy E.C.E – Orion – odtwarzacz plików wszelakich. Czy zadowoli użytkowników przyzwycza-jonych do rozwiązań spotykanych w urządzeniach pokroju BookSense’a lub Victor Reader Stream’a?

29 Marek Tankielun, LaTeX Czy, będąc osobą niewidomą, można przygotować profesjonalnie sformato-wany dokument tekstowy bez posiłkowania się wsparciem osoby widzącej? Jak stworzyć prezentację na spotkanie biznesowe czy zajęcia na uczelni, nie będąc ekspertem w zakresie obsługi PowerPointa? Marek Tankielun pre-zentuje rozwiązanie, które ogranicza trudności związane z formatowaniem dokumentów do minimum.

39 Michał Zegan, Linux Autor artykułu – Michał Zegan przybliża Czytelnikom możliwości, jakie otwiera przed niewidomym użytkownikiem komputera system Linux.

KWARTALNIKNR 3 (28) 2015

WYDAWCA

Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnegoul. Wybickiego 3a, 31-261 Kraków

http://www.firr.org.pltel.: (+48) 12 629 85 14; faks: (+48) 12 629 85 15

e-mail: [email protected] Pożytku Publicznego

Nr konta 54 1140 1081 0000 2309 9800 1011

Utilitia sp. z o.o.ul. Jana Pawła II 64

32-091 Michałowicehttp://www.utilitia.pltel.: (+48) 663 883 600

e-mail: [email protected]

Podmiotem odpowiedzialnym za publikację treści merytorycznych jest Fundacja

Instytut Rozwoju Regionalnego

Podmiotem odpowiedzialnym za działalność reklamową jest Utilitia sp. z o.o.

REDAKTOR NACZELNYJoanna Piwowońska

tel. kom. (+48) 663 883 332e-mail: [email protected]

INTERNETwww.tyfloswiat.pl

SKŁAD KOMPUTEROWYArtoDesign

Joanna Nowak

FOTOGRAFIA NA OKŁADCEZarya Maxim

DRUKK&K

DZIAŁ REKLAMYe-mail: [email protected]

Redakcja nie odpowiada za treść publikowanych reklam, ogłoszeń, materiałów

sponsorowanych i informacyjnych.

Nakład dofinansowany ze  środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.Redakcja zastrzega sobie prawo skracania, zmian stylistycznych i opatrywania nowymi tytułami ma-teriałów nadesłanych do druku. Materiałów nieza-mówionych nie zwracamy.Wszystkie teksty zawarte w  tym numerze czaso-pisma Tyfloświat dostępne są  na  licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska. Ponownie rozpowszechniany utwór, dostępny na tej licencji, musi zawierać następujące informacje: imię i  na-zwisko autora tekstu, nazwę czasopisma oraz jego numer. Zdjęcia zawarte w  czasopiśmie chronione są prawem autorskim i ich przedruk wymaga zgo-dy autora.

U T I L I T I APR Z E J DŹ NA D O S T Ę PN Ą S T R O N Ę

U T I L I T I APR Z E J DŹ NA D O S T Ę PN Ą S T R O N Ę

U T I L I T I APR Z E J DŹ NA D O S T Ę PN Ą S T R O N Ę

UTILITIA

UTILITIA

UTILITIA

UTILITIAUTILITIA

Orion – test odtwarzacza

TYFLO{WIAT

W podróż bez przewodnika

Wybieramy pierwszą radiostację

www.tyfloswiat.pl Kwartalnik, nr 3 (28) 2015, bezpłatny, ISSN: 1689-8362 W numerze

Page 3: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

Przeczytawszy wiele powieści i reportaży podróżniczych, w których bohaterowie brali jedynie niezbędne rzeczy i wyjeżdżali z grubsza tylko zaplanowawszy swoją podróż, wraz z moim kolegą – Tomaszem postanowiliśmy przekonać się, czy osoby niewidome również mogą tak zrobić. W tym artykule, na podstawie odbytego przez nas kilka miesięcy temu wypadu na Słowację, jak i innych doświadczeń z podróży, postaramy się opisać specyficzne dla nas problemy, a także zagadnienia związane z podró-żowaniem w ogóle. Mamy nadzieję zachęcić tym Czytel-ników do podejmowania większych wyzwań niż nasze, bo nie na tym kończą się możliwości niewidomych.

Planowanie podróżyNie planowaliśmy właściwie niczego i o wyjeździe zade-cydowaliśmy na tydzień przed nim, ale osobom bardziej ceniącym sobie spokój i chcącym mieć większą kontrolę

nad przebiegiem wydarzeń, zalecamy jednak, by poczy-niły wcześniej jakieś przygotowania. Jako niewidomi nie mamy niestety możliwości skorzystania z tradycyj-nych map, więc musi nam wystarczyć rozkład jazdy lub widzący pomocnik. Rozkłady jazdy pociągów w Europie dobrze prezentują, dostępne dla nas, strony takie jak rozklad.pkp.pl lub, jeśli ktoś lubi kompletność i pewność uzyskiwanych informacji, strona kolei niemieckich. Bar-dzo przyjazna pod względem dostępności oraz ciekawa, jeśli chodzi o ofertę połączeń, jest strona kolei czeskich. Niestety nie mogliśmy powiedzieć tego o stronie kolei ukraińskich. Pomocna podczas podróżowania jest także strona epodróżnik.pl. Wybierając się w podróż, warto zaopatrzyć się w programy nawigacyjne (najlepiej więcej niż jeden), ponieważ różne aplikacje przydać się mogą w różnych sytuacjach. Programy powyższe bardzo czę-sto wymagają korzystania z Internetu, dlatego dobrze jest zapewnić sobie mobilny Internet. Dostęp do sieci za granicą może być problemem. Radzimy zatem, by dowiedzieć się, jakie są warunki roamingu i upewnić się przed wyjazdem, że roaming jest w naszym telefonie aktywny. Oczywiście nie wszystko da się zaplanować, dlatego dobrze przygotować się na nieprzewidziane trudności lub dość istotne zmiany planów.

3

W podróż bez

przewodnika

Kamil Krygier

Page 4: Orion W podróż pierwszą radiostację

Co zabrać?Tutaj potrzebny jest kompromis pomiędzy wzięciem wielu niezbędnych w podróży rzeczy a możliwie małą wagą ekwipunku. Radzimy postąpić bardziej rozważnie niż my i podładować zawczasu telefony czy ewentualnie laptopy, dociążania bagażu powerbankiem (najlepiej takim, który „nakarmi” wszystkie nasze urządzenia mobilne) nie uznawać za zbędne, wziąć cieplejsze kurtki,

nawet latem, i może zaopatrzyć się w zapasy żywności, żeby zminimalizować koszty, kiedy jedziemy do kraju, w którym jest ono droższe.

Wybór krajuPrzy wyborze kraju, do którego chcemy jechać, miejmy na uwadze to, że będziemy musieli rozmawiać z przygod-nie spotkanymi ludźmi, dlatego dobrze wybrać taki, któ-rego język choć trochę znamy, lub w którym większość mieszkańców mówi np. po angielsku. Nigdy nie byliśmy sami w takim kraju, którego języka byśmy nie znali, więc też nie umiemy powiedzieć, jak się w takim przypadku się dogadać. Podróżowanie w strefie Schengen rozwią-zuje kwestię wiz i paszportów. Wizy czasem strasznie długo się załatwia. Na przykładzie Rosji wygląda to tak: należy wysłać ksero paszportu pocztą, strona rosyjska wysyła zaproszenie, na podstawie którego wyrabia się wizę w centrum wizowym. Zamiast wyrabiać zaproszenia do wizy prywatnej, można też wyrobić sobie voucher.

Co na miejscu?Dla nas, niewidomych, zwiedzanie zabytków bez poma-gającego nam w tym widzącego przewodnika, wydaje się być dość nudną perspektywą. Warto więc może skupić się na innych, bardziej dla nas dostępnych, atrak-cjach i np. wcześniej rozeznać się w mających odbyć się na miejscu koncertach. Jeśli lubimy zwiedzanie, to spontaniczność i działanie bez planu trzeba niestety wykluczyć. Trzeba zwyczajnie poszukać informacji o cie-kawych wystawach lub muzeach, w których niewidomy będzie mógł coś w ogóle obejrzeć. Takie przygotowania nie wykluczają spontaniczności, bo zasięgnąć informa-cji to jedno, a ustalić ścisły plan podróży to zupełnie

4

Dostęp do sieci za granicą może być problemem. Radzimy zatem, by dowiedzieć się, jakie są warunki roamingu i upewnić się przed wyjazdem, że roaming jest w naszym telefonie aktywny

Page 5: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

co innego. Praktyka dowodzi, że nieplanowanie wcale nie oznacza nudnego spędzenia czasu. Im mniej planów, tym więcej przygód.

TransportW naszym przypadku odpadają środki transportu typu: rower, motor, podróż piesza lub własny samochód, dla-tego warto zainteresować się połączeniami kolejowymi i = autobusowymi. Nie podróżowaliśmy jeszcze auto-stopem, ale sądzimy, że nie jest to poza naszym zasię-giem, a, co więcej, w najbliższym czasie i tej możliwości chcemy spróbować. Pamiętajmy, że za granicą nasze orzeczenia i legitymacje nie są ważne i nie będziemy mieć zniżek na przejazdy.

Połączenia międzynarodowe są droższe niż kra-jowe, dlatego lepiej pojechać do miejscowości gra-nicznej, samodzielnie przejść przez granicę i stamtąd już wybrać się dalej. Dobrze by podróżnik z dysfunk-cją wzroku dowiedział się, jak wygląda droga przez granice i czy nie będzie przekraczał granicy, tak jak miało to miejsce w naszej sytuacji, w jakiejś małej wsi, gdzie w razie potrzeby trudno o pomoc. Na większych dworcach, oczywiście z odpowiednim wyprzedzeniem, można poprosić o asystenta, który pomoże znaleźć drogę do pociągu, taksówek lub wyjścia. W miejsco-wościach przygranicznych tacy asystenci, dotyczy to zresztą także mieszkańców tych miejscowości, często znają język polski i czeski.

NoclegOczywiście można nocować w hotelu albo hostelu, ale są i darmowe alternatywy. Serwisy internetowe, takie jak np. couchsurfing.com, pozwalają znaleźć osoby, które mogą nas przenocować nieodpłatnie. Chcąc korzystać z tego rodzaju usług, należy podróż swoją, przynajmniej jeśli chodzi o trasę, zaplanować i noclegów szukać ze stosownym wyprzedzeniem. My musieliśmy znaleźć sobie hostel, bo nikt na naszą prośbę nie odpowiedział. Na Słowacji tanie noclegi niestety nie są tak tanie, jak w Polsce. Koszt noclegu to czasem kilkanaście euro za noc (u nas odpowied-nio kilkanaście złotych).

Co ciekawe, rozłożenie namiotu dla osób niewi-domych nie stanowi problemu. Przetestowaliśmy to z typem igloo. Kuszącym pomysłem wydaje się być wykorzystanie w podróży samorozkładalnego namiotu Quechua, ale jego złożenie może być dość trudne, także trudniej się go transportuje. Jedyne, w czym potrzebna może okazać się pomoc, to wybranie miejsca na polu namiotowym. Śpiąc pod namiotem, należy pamiętać, że o ile podczas chłodnej nocy można się w takim namiocie kom-fortowo przespać, o tyle kiedy wzejdzie słońce, sen w namiocie z powodu panującego gorąca jest niemożliwością. Warto więc, zwłaszcza jadąc na południe, zastanowić się nad spaniem pod gołym niebem.

5

Page 6: Orion W podróż pierwszą radiostację

W mieściePrzy poruszaniu się po mieście pomocny będzie pro-gram do nawigacji GPS. My jednak nie korzystaliśmy z takich ułatwień, lecz oparliśmy naszą orientację na dobrej woli przygodnie spotkanych ludzi. Kto tak podróżuje, niech nastawi się na błądzenie, co zresztą nie jest wcale takie złe, bo zupełnie nieoczekiwanie można znaleźć się w różnych interesujących miejscach. W Bratysławie nie natknęliśmy się na udźwiękowione światła, może jakieś są, ale pewnie mniej niż w polskich miastach. Na dworcu głównym spotkała nas nieprzy-jemność. Wbrew naszej woli jakiś człowiek, usiłował nas podprowadzić. Narzucał się ze swoją pomocą pomimo tego, że mieliśmy przewodnika.

W sklepach i restauracjach możemy płacić kartą, należy jednak przed wyjazdem dowiedzieć się w swoim banku, jak wygląda kwestia opłat za korzy-stanie z bankomatu czy karty. Wyjeżdżając za granicę warto wcześniej zapoznać się z cenami podstawowych artykułów i usług, bo te w poszczególnych krajach mogą się dość mocno różnić.

WolontariatAlternatywą do opierania się w swojej podróży na pomocy przechodniów, współpasażerów i po prostu na zbiegach okoliczności jest pomoc wolontariusza. My zainteresowaliśmy się nią zbyt późno i nie udało nam się nikogo takiego znaleźć. Lokalne organizacje niewido-

mych są dobrymi miejscami do zasięgnięcia informacji na ten temat. Sądzę, że ludzie z couchsurfingu też mogą w pewnym zakresie pomóc. Obsługa hotelu, kelnerzy i inni pracownicy też raczej nam pomogą.

Jak to działa w praktyce?Samodzielne podróżowanie nie stanowi dla nas, niewi-domych, problemu, jeżeli tylko będziemy mieć na uwa-dze parę spraw. Jak już wspomniałem, możliwość samo-dzielnego zwiedzania zabytków jest w przypadku osób z dysfunkcją wzroku raczej dość ograniczona, lecz o ileż ciekawsze jest poznawanie nowych ludzi. Podróżujmy więc i na własnej skórze przeżywajmy fabuły książek, w których tak się zaczytujemy.

Czytanie książek podróżniczych może być dobrym lekarstwem na nudę. Tak było w przypadku moim i mojego kolegi Tomka. Powieść autobiograficzna Tadeusza Perkitnego „Okrążmy świat raz jeszcze”, opowieści innych, wreszcie odkrycie w Internecie serwisu coachsurfing, przekonały nas, że nic nie stoi na przeszkodzie temu, abyśmy wyruszyli w podróż kompletnie bez planów. Za cel obraliśmy Słowację, jako, że w języku słowackim porozumiewamy się dość swobodnie. Roboczo, miastem, do którego zdążali-śmy, była Bratysława, ale braliśmy pod uwagę jego zmianę. Niestety na prośbę o nocleg nikt nam nie odpowiedział. Tomek napisał ją ładnie, po słowacku, ale najwidoczniej za późno. Postanowiliśmy, że tak

6

Page 7: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

czy inaczej pojedziemy, a na miejscu może znajdzie się jakiś hostel. W czwartek spakowałem się i przy-jechałem do Rudy Śląskiej. Nazajutrz wyruszyliśmy pociągiem do Zwardonia, żeby tam przejść na stronę słowacką i ruszyć dalej. Zaplanowaliśmy tę przesiadkę, żeby obniżyć koszty biletów. Kolej każe sobie sporo płacić za samo przekroczenie granicy. W Zwardoniu spotkaliśmy pewną panią, która stanowczo odradzała nam przekraczanie granicy w ten sposób i w ogóle samodzielną podróż na ślepo.

– Kto was puścił? – zapytała.– Sami się puściliśmy! – odpowiedziałem.Słowackie Skalite, do którego chcieliśmy dotrzeć,

nie było naszej przewodniczce po drodze. Po przejściu z nami pewnego dystansu rozmyśliła się i poleciła nam się wrócić. Droga była prosta, ale zgubiliśmy się. Na szczęście przyszedł nam z pomocą kolejny prze-chodzień. Na pociąg do Żyliny czekaliśmy chyba dwie godziny. Wsiedliśmy do niego, a słowacki konduk-tor, który przyszedł jakiś czas później, naliczył nam bilet od stacji po stronie słowackiej. Przyjechaliśmy do Żyliny. Na pociąg do Bratysławy trafiliśmy bez problemu, czyli po prostu nie sami. Pani, która nam pomogła, zaoferowała się, że w Internecie znajdzie nam jakiś tani hotel. Ale zapomnijcie, nie ma takich w Bratysławie. Internet oczywiście teoretycznie mieliśmy, bo Tomek wziął netbooka, tyle tylko, że roz-

ładowanego. W drodze do Bratysławy poznaliśmy sympatycznego człowieka. Rozmowa z nim przekonała nas, że ze Słowakami dogadamy się bez większych problemów. Ludzie dziwili się, że nie jesteśmy ze Sło-wacji, bynajmniej nie dla tego, że ja dobrze mówię ich językiem. Po prostu najprawdopodobniej nikt przy zdrowych zmysłach nie przypuszczał nawet, że niewi-domy wypuści się samodzielnie w podróż zagraniczną.

BratysławaHostel, w którym się znaleźliśmy był, jak na nasze moż-liwości finansowe, trochę drogi. Takie miejsca zawsze kojarzyły mi się z jakimiś spartańskimi warunkami, a tu czysto, miła obsługa. Pan z portierni wszystko nam pokazał i w miarę możliwości pomógł. Dostaliśmy talon na kieliszek borowiczki (tamtejsza wódka podobna w smaku do ginu). Droga, jak wszystko na Słowacji, kolacja zamówiona i idziemy spać. Następnego dnia rano zaczęliśmy się zastanawiać, po co w ogóle poje-chaliśmy akurat do Bratysławy. Nie wiem dlaczego, nie przyszło nam do głowy, żeby odpowiednio wcze-śniej znaleźć kogoś do pomocy albo, chociaż dzień lub dwa przed wyjazdem, bodaj ogólny plan dnia ustalić. Obdzwoniliśmy kilka numerów. Jedni nie prowadzą wolontariatu, inni mówią, że dzwonimy za późno. Pry-watni ludzie, do których również numery dostaliśmy, nie mogli nam pomóc. Cóż, skoro nikt nas nie chce,

7

Page 8: Orion W podróż pierwszą radiostację

to idziemy sami! - postanowiliśmy. Na cel wędrówki obraliśmy sobie zaprzyjaźnioną z naszym hostelem restaurację Refresh. Zmieniając co chwilę przygodnie spotkanego przewodnika na kolejnego, zabrnęliśmy w deszczu i nie bez przygód do lokalu, w którym zje-dliśmy niezbyt smaczne „brindzowe haluszki”. Droga powrotna okazała się być znacznie gorsza. Padało strasznie, przez co na ulicy nie było żywego ducha. Natknęliśmy się na jakieś cichobieżne i dzwoniące przy zderzeniu auto. Weszliśmy na jakiś parking, potem zdaje się, na czyjąś prywatną posesję. Koniec końców przemoczeni tak bardzo, jak tylko można, dotarliśmy do hostelu. Ogarnęła nas kompletna rezygnacja. Mie-liśmy już dość tej całej podróży. Wyszło na to, że przy-jechaliśmy na Słowację, tylko po to, żeby zjeść jakieś drogie, a w dodatku niedobre danie i niemiłosiernie zmoknąć. Znaczy, wyglądało na to, że osiągnęliśmy szczyt ludzkiej głupoty. Po jakimś czasie wpadliśmy na pomysł, żeby zejść do znajdującego się w piwnicach baru i napić się tam bodaj wody. Bardzo miły barman ugościł nas, poczęstował winem i zaproponował dołą-czenie do jego znajomych i wspólne spędzenie wieczory. Trochę rozmawialiśmy, trochę bezcelowo siedzieliśmy, choć rozmów było jakby więcej. W takim klimacie dotrwaliśmy do godziny pierwszej, kiedy to gospodarze zaproponowali nam pójście z nimi do Refreshu, gdzie

kontynuowaliśmy zawieranie przyjaźni polsko-sło-wackich. Co ciekawe, zazwyczaj jest tak, że gdy ludzie idą gdzieś z niewidomym, to potem każdy zajmuje się swoimi sprawami, a człowiek, zwykle gorzej niż lepiej, musi sam zadbać o swoją integrację z otoczeniem. Tutaj cały czas ktoś przy nas był i za to wielki szacunek dla kolegów Słowaków. W naszym przypadku, zdaje mi się, zapunktowała znajomość języka. Tutaj jakkolwiek niewidomi, ale jednak cudzoziemcy, byliśmy swego rodzaju atrakcją. Byliśmy postrzegani jako ludzie, z którymi można normalnie porozmawiać. Mniej więcej o piątej rano wróciliśmy do hostelu. Wstaliśmy wcze-śnie, spakowaliśmy się i, już bez większych przygód, wróciliśmy do Polski. Uważamy, że było warto pojechać choćby dla możliwości poznania wielu nowych i cieka-wych ludzi i po prostu dla samej radości podróżowania. Dodać musimy, że jako osoby raczej aspołeczne nor-malnie w Polsce nie mieliśmy możliwości bez widzących znajomych, pójść na tak dobrą imprezę. W planach mamy jeszcze podróż do Lwowa, Moskwy, kolejną na Słowację, a może gdzieś jeszcze dalej. A wtedy? Wtedy, w co mocno wierzę, zrobimy dobry użytek z tych wszystkich rad, które Czytelnik znajdzie w pierwszej części niniejszego tekstu i, kto wie, może popełnimy nowe błędy, zdobędziemy nowe doświadczenia i kiedyś znowu podzielimy się nimi z Czytelnikami Tyfloświata.

fot.

Adr

enal

inap

ura,

vip

erag

p, v

erni

eman

, Ank

a A

lbre

cht,

Byc

hykh

in O

lexa

ndr,

MO

Y, K

olom

eets

Eka

teri

na

8

Page 9: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

Dlatego Rosjanie, w zakre-sie pozyskiwania informacji, jej przekazywania, a także i bloko-wania oraz bojkotowania, w dużej mierze opierają się na Internecie. Największą i najbardziej popularną wyszukiwarką rosyjską jest Yandex.ru. Wielu obcokrajowców może się zdziwić, gdyż wydaje im się, że nie-mal całym światem rządzi Google. Nic bardziej mylnego. Strona Yandex.ru wydaje się wizualnie przyjemniejsza niż Google. Nie jest

tak uboga w grafikę. Na pierwszej stronie pojawiają się automatycz-nie linki do wiadomości z kraju i świata, pogoda, poczta, kursy walut, różnego rodzaju obrazki (zdjęcia) reklamujące piękno różnych krajów (głównie jednak samej Rosji, np. panorama rosyj-skiej Arktyki) oraz oczywiście to, co w wyszukiwarce interesuje nas najbardziej, czyli pole do wpisywa-nia fraz, które pomogą wyszukać interesujące nas treści.

Jeśli już jesteśmy przy samym wyszukiwaniu informacji, to zazna-czyć należy, że większość obco-krajowców unika korzystania z rosyjskich stron ze względu na nieznajomość języka i zupełnie inny od naszego alfabet. Nawet jeśli znamy jakieś konkretne słowo (nazwisko, nazwę geograficzną itd.), to i tak nie wiemy, jak je zapisać. I tu z pomocą przyjść może świetna strona Translit.ru. Nie tylko zamienia nasze litery na rosyjskie, ale również posiada opcję spraw-dzania ortografii, co niezwykle uła-twia życie uczącym się rosyjskiego oraz tym, którzy z tym językiem nie mają za wiele wspólnego.

Kolejna rzecz, która może nas zaskoczyć – statystyczny Iwanow nie używa zbyt aktywnie Face-book’a lub wcale go nie ma. Ich social life koncentruje się wokół innego serwisu społecznościowego, mianowicie Vkontakte.ru. Serwis oparty jest na tych samych zało-żeniach, choć wydaje się bardziej

Rosja to największy kraj na świecie. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z tego, że w tym kraju istnieje jedenaście stref czasowych, co jest przyczyną niemałych problemów. Nie tylko transportowych, ale również informacyjnych. Gazety wydawane w Moskwie, nieaktualne następnego dnia, niejednokrotnie docierają do Władywostoku z dwudniowym opóźnieniem. Wiedza to władza, a dostęp do informacji w XXI wieku wydaje się sprawą kluczową.

9

Rosja jest szeroka

jak ocean

Marlena Lewandowska

Page 10: Orion W podróż pierwszą radiostację

rozbudowany niż jego amerykański pierwowzór. To czym się wyróżnia, to głównie możliwość tworzenia swojej prywatnej playlisty muzyki i filmów. Plusem jest również fakt, że ze strony Vkontakte.ru można korzystać w kilku językach, nie tylko rosyjskim.

Telewizja podobno rządzi światem. Ta doktryna mogłaby się wydawać już trochę prze-starzała, gdyż prawdopodobnie bardziej pasowała do XX niż do XXI wieku. W Rosji jednak nic nie jest takie, jakim mogłoby się wydawać. Rzesze biednych i starszych ludzi mieszkających na wsiach, daleko od jakichkolwiek miast, nie korzystają z kompute-rów, bo po pierwsze nie stać ich na komputer i połączenie z Inter-netem, a po drugie, nawet gdyby mieli dość pieniędzy, zapewne nie potrafiliby się nim posługi-wać. Dla nich zatem telewizor jest centrum wszechświata. Niejedno-krotnie czarno-biały, pamiętający czasy Jelcyna, ale najważniejsze, że działa. To on uczy o świecie, to z niego czerpie się wiedzę na różne tematy.

Ze względu na ograniczone środki finansowe, większość miesz-kańców biednych wsi i miasteczek Rosji ogląda tylko ogólnodostępne, bezpłatne kanały (np.: Piervyj Kanal, Rossiya 1, NTW, STS czy TNT), które zapewniają minimum wiadomości, za to dużo rozrywki: kabarety, talk-show, seriale, reality show itd. Musimy więc sobie szcze-rze powiedzieć, że dużo po publicz-nej telewizji w Rosji spodziewać się nie powinniśmy. Kurs polityczny jest prosty do odgadnięcia, nawet dla mało obeznanych w sytuacji politycznej w tym kraju, a kurs merytoryczny nie przedstawia sobą zbytniej wartości.

Wielu Rosjan ceni również gazety online, które mogą śledzić na bieżąco i w ogromnej większości bezpłatnie. Gazeta.ru czy Vedomo-sti.ru należą do gazet codziennych, w których możemy znaleźć infor-macje z całego świata i ze wszyst-kich dziedzin. Obie mają podobną szatę graficzną, szczerze mówiąc dość nudnawą i przypominającą czasy komunizmu. Ciekawym wyjątkiem jest radio online – Echo Moskvy, w swoich założeniach

antykremlowskie, które umożliwia słuchanie audycji, a także póź-niejsze przeczytanie ich w wersji długiego sprawozdania. Stacja daje szerokie spektrum wyboru intere-sujących nas tematów – od historii i sztuki aż do ekonomii i polityki.

W nauce na poziomie aka-demickim przychodzą rosyjskim studentom z pomocą różne strony. Przykładem jest dobrze zorganizo-wana i przejrzysta Cyberleninka.ru. Możemy tu bezpłatnie zna-leźć wiele naukowych artykułów, od automatyki po pedagogikę z różnych żurnali, a więc odbior-cami mogą być wszyscy zaintereso-wani w poszerzaniu swojej wiedzy. Dostęp do portalu jest bezpłatny, a artykuły w formacie pdf można bez żadnych problemów drukować.

Muzyka dla wielu ludzi jest nieodzowną częścią ich życia. Towarzyszy im w podróży do pracy, podczas gotowania, pomaga wyjść z depresji i uświetnia każdą imprezę – nieważne małą czy dużą. W Rosji rynek muzyczny jest niezwykle specyficzny. Z jednej strony mamy kilka nazwisk, które są lansowane w głównych (czytaj:

Yandex – rosyjski odpowiednik Google'a

10

Page 11: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

prokremlowskich) kanałach telewi-zyjnych i stacjach radiowych. Jed-nak poza tą oficjalną, miłą stroną medalu, którą reprezentuje choćby ikona Alla Pugaczowa i nowy idol nastolatek Dima Bilan, jest jeszcze druga: muzyka bardzo egzotyczna, niszowa i rzadka. Można ją znaleźć bez żadnych ograniczeń na rosyj-skich torrentach (najbardziej popu-larny to: Rutracker.org). Słuchasz alternatywnego rocka i Zemfiry, a może ska i starej grupy Lenin-grad lub w końcu reggae i 5’nizzy? Nieważne, wszystko znajdziesz online za free.

Tu dotykamy niezwykle wraż-liwego miejsca dla wszystkich obywateli Unii Europejskiej i USA, a mianowicie praw autorskich. Obywatele Rosji mogą czuć się spo-kojni. Ich rząd właśnie z uporem maniaka bezustannie gwarantuje, że choć zamierza wspierać rozmaite inicjatywy, mające na celu popula-ryzację korzystania z licencjonowa-

nych treści, to na pewno nie będzie ścigał i prześladował tych, którzy wykorzystują sieć do wymieniania się plikami. Jednym słowem: hulaj dusza, piekła nie ma. Prawdopodo-bieństwo, aby ktokolwiek w Rosji kupował muzykę legalnie jest niewielkie. Zapewne jest to ułamek procenta ludzi bogatych lub wycho-wanych na Zachodzie, gdyż Rosja-nie w swojej świadomości w ogóle nie przyjmują do wiadomości, aby piractwo było formą kradzieży.

Chciałoby się rzec „last but not least” sprawa niezmiernie ważna dla niewidomych i niedowidzących. Istnieją w Rosji strony interne-towe, które pomagają im okiełznać otaczającą rzeczywistość. Oprócz samego faktu, że istnieją synteza-tory mowy, które przeczytają dla nich niemal każdą stronę z wiado-mościami, to mogą również znaleźć portale, które pozwolą im dosto-sować nowinki techniczne do ich potrzeb. Taką stroną jest na przy-

kład Blinddroid.ru, która jak sama nazwa wskazuje, zajmuje się sze-roko pojętym recenzowaniem róż-nych aplikacji na Androida i o dziwo robi to zdecydowanie lepiej niż większość amerykańskich portali, które na szeroką skalę specjalizują się w aplikacjach dla Apple. Rosjan w większości niestety nie stać na tak drogie zabawki, więc radzą sobie, jak to się mówi u Słowian: jak kto może. Na Blinddroid.ru najciekawszą opcją wydaje się śledzenie blogów, gdzie niewidomi (ale nie tylko) miłośnicy techniki objaśniają know–how ze świata telefonów i komputerów.

Wieloraki wybór prasy online jest w Rosji na podobnym pozio-mie, jak w każdym innym dużym kraju. Kwestia na ile są to media wolne od putinowskich dyrek-tyw, to już zupełnie inna sprawa na szerszą dyskusję o niezależno-ści rosyjskich środków masowego przekazu i dziennikarzy.

Rosyjski rząd gwarantuje, że choć zamierza wspierać rozmaite inicjatywy, mające na celu popularyzację korzy-stania z licencjonowanych treści, to na pewno nie będzie ścigał i prześladował tych, którzy wykorzystują sieć do wymieniania się plikamifo

t. Fo

tolia

, FIR

R, T

iko

11

Page 12: Orion W podróż pierwszą radiostację

Nurkowanie to wspaniała forma spędzania wolnego czasu i właściwie każdy może jej spróbować. Nie trzeba umieć pływać, aby nurkować, jedyny warunek to oswojenie się z wodą. Pod wodą można się świetnie bawić, zwiedzać podwodny świat, oglądać wiele interesujących przedmiotów pozostawionych tam przez ludzi. Poznawanie form skalnych, różnych zwierząt, np. koralowców, także może dostarczyć nam wspaniałych przeżyć estetycznych. Tu nikt nie powie nam, że nie wolno dotykać eksponatów.

Nurkując, doświadczamy niemalże tego samego, czego kosmonauci podczas przebywania w stanie nieważkości. Początkową dezorientację da się jednak pokonać. Trzeba tylko nauczyć się pływalności, ale nie jest to trudne, wystarczy trochę doświadczenia i oby-cia z wodą.

Pierwsze krokiAby cieszyć się nurkowaniem, musimy nauczyć się korzystać ze sprzętu, który jest niezbędny do funkcjono-wania w tym obcym dla nas środowisku.

Można to zrobić na kursach nurkowych dla osób niepełnosprawnych. Kursy takie organizuje się w wielu miejscach w Polsce, np. w Krakowie zajmuje się tym Nautica. Ja właśnie z nimi rozpocząłem swoją przy-godę z nurkowaniem.

Naukę nurkowania rozpoczynamy na basenie. Gdy już opanujemy podstawowe umiejętności, przychodzi czas na dobór sprzętu i balastu potrzebnego do nurko-wania na wodach otwartych.

Gdzie nurkować?Moje nurkowania to przede wszystkim akweny w Pol-sce. Nie trzeba jechać na dalekie wyprawy, by zobaczyć bardzo ciekawe obiekty. W Polsce można np. obejrzeć koparki wyrobiskowe – da się do nich wpłynąć i „zasiąść za sterami”.

Nasze wody odznaczają się jednak bardzo słabą widocznością. Zbiorniki są często zarośnięte i nurek musi przedzierać się przez gęstwinę wszelakich roślin podwodnych, co sprawia, że zwiedzanie podwodne jest mało komfortowe.

12

NURKOWANIE niewidomych

Tomasz Koźmiński

Page 13: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

Nurkowałem w Egipcie, lecz tamtejsze wody nie są dla nas przyjazne, gdyż większość stworzeń tam żyjących – np. koralowce – nie nadaje się do dotyka-nia, ponieważ są parzące i można sobie zrobić dużą krzywdę. Oczywiście, jak wszędzie, tak i tam możemy czerpać przyjemność z nurkowania, pod warunkiem, że schodzimy pod wodę z zaufanym teamem, a nasz podwodny przewodnik wie, co i jak nam pokazać. Egipt ma swoje niezaprzeczalne plusy. Na nurkowania wyjeżdża się na wielbłądach, co samo w sobie dostar-cza niezwykłych wrażeń. Można tam także odbyć safari nurkowe, gdzie przebywa się cały czas na łodzi, a co za tym idzie można bez wielkiego trudu nurkować często i długo.

Chorwacja to moim zdaniem przyjazny niewido-mym świat podwodny, gdyż zagrożenie poparzeniem czy atakiem ze strony stworzeń zamieszkujących tam-tejsze wody jest minimalne. Chorwacja to kraj wspa-niałej kuchni, bogatej, mającej starożytne korzenie kultury. Osoby zainteresowane nurkowaniem powinny tam pojechać bodaj dlatego, że do zwiedzenia jest wiele wysp, gdzie można nurkować. Szczególnie inte-resujące wydaje się tam nurkowanie w jaskiniach czy grotach. Podczas każdego chorwackiego nurkowania oglądałem rozgwiazdy, jeżowce, żywe ogórki morskie! Wszystko to bardzo mi się podobało. Nurkując można dotknąć wielu muszli i skorup, np. okrągłych domków jeżowców. Oczywiście i tam zdarzają się wypadki, ja, na przykład, pogłaskałem przez przypadek jadowitą rybę, ale na szczęście nic złego się nie stało. Nurko-wanie z plaży w Chorwacji jest o tyle nieprzyjemne, że praktycznie nie ma tam piaszczystych plaż, tylko kamieniste. Z tego powodu wejście do wody nie jest komfortowe. Osobiście wolę nurkowanie z łodzi, ale to kwestia osobistych upodobań. Nurkowanie z plaży nie pozostaje poza naszymi możliwościami, musimy jednak uważać na ostre skały i kamienie.

BezpieczeństwoPod wodą niezwykle ważne dla osoby niewidomej jest zaufanie do partnera. To właśnie on pomoże nam w sytuacjach kryzysowych lub wtedy, gdy np. mamy problem z utrzymaniem się na odpowiedniej głębo-kości. Komunikacja w środowisku wodnym jest utrud-niona, bo dźwięk rozchodzi się tam zupełnie inaczej niż w powietrzu, a mówienie podczas wdychania powietrza jest zwyczajnie niemożliwe, dlatego do porozumiewania się pod wodą używa się systemu umownych znaków. Aby bezpiecznie przebywać w tym środowisku, trzeba nauczyć się działać w sytuacjach zagrożenia, takich jak np. zalanie maski (przeżycie takie, przynajmniej na początku, może być bardzo nieprzyjemne dla nurka) lub gdy w jakiś sposób wypadnie nam automat z ust i nie mamy czym oddychać. Wtedy współdziałanie i zaufanie do naszego partnera jest bardzo ważne. Choć

na kursach uczymy się, jak reagować w takich sytu-acjach, w praktyce okazuje się zazwyczaj, że zajęcia to jedno, a prawdziwe życie to drugie.

Partner nurkowy musi znać ograniczenia wynika-jące z niepełnosprawności, aby pomóc nam w odpo-wiedni sposób.

Rozpoczynając przygodę z nurkowaniem, musimy pamiętać, że świat podwodny nie jest naszym natural-nym środowiskiem i jesteśmy tam tylko gośćmi.

Piękne w nurkowaniu po niewidomemu jest to, że odbieramy świat podwodny całym ciałem, czujemy napierające na nas ciśnienie wody – różne w zależności od głębokości, a także wszelkie ruchy mas wody. Bar-dzo ciekawe są także podwodne wrażenia dźwiękowe – odgłosy sprzętu nurkowego oraz całego otaczającego nas świata.

Niesamowitym doznaniem jest moment, w którym biorąc oddech, powoli unosimy się wyżej, a wypusz-czając go, opadamy w toń.

O ile nurkowanie turystyczne jest bardzo fajne i odprężające, o tyle w przypadku nurkowania wrako-wego proponowałbym rozwagę, ponieważ podczas takiego nurkowania osoba niewidoma jest szczególnie narażona na wiele niebezpiecznych sytuacji, takich jak np. wpłynięcie na ostre przedmioty, których nasz part-ner może nie zauważyć lub w ciasne przejścia, gdzie jesteśmy narażeni na wiele otarć, uszkodzeń skóry i innych obrażeń.

Z wypraw nurkowych oczywiście nie wolno niczego zabierać, ale przecież każdy nurek, szczególnie taki, który nie może nurkowania udokumentować zdjęciami, chce mieć z takiej wyprawy jakąś «pamiątkę”.

Zbiera się więc wyżej wymienione przeze mnie muszle, części krabów, skorupy jeżowców czy inne podobne okazy. Naczelną zasadą jest, że nie wolno wyciągać z wody żadnych żywych stworzeń.

Podwodny światObserwowanie podwodnej przyrody to kolejna

dziedzina aktywności, która może dostarczyć nam interesujących przeżyć. Wspaniałe wrażenia daje np. pływanie tuż nad trawami morskimi lub obserwo-wanie, jak rozmnażają się ogórki morskie. Podczas rozmnażania unoszą się one metr, góra dwa, pod powierzchnią wody.

Dotykałem koralowców madreporowych. Zazwy-czaj myśli się o koralowcach, jako o twardych, ostrych, pokrytych przyczepionymi do nich organizmami, formach skalnych. Tymczasem oglądane przeze mnie formy w dotyku były galaretowate, pokryte śluzem, a wyczuwalna pod palcami struktura ich budowy przy-pominała nieco folię bąbelkową.

Po każdym nurkowaniu warto porozmawiać ze swoim partnerem o walorach wzrokowych naszego zejścia pod wodę i tego, co tam oglądaliśmy, gdyż świat

13

NURKOWANIE niewidomych

Page 14: Orion W podróż pierwszą radiostację

Partner nurkowy musi znać ograniczenia wynikające z niepełnosprawności, aby pomóc nam w odpowiedni sposób

podwodny jest bardzo kolorowy. Kolory, które tam napotykamy są bardzo często mocne, nasycone i żywe.

Nurkowanie a niepełnosprawnośćPodczas nurkowania osoby niepełnosprawne ruchowo często czują się wolne od swojej niepełnosprawno-ści. Dla osób z dysfunkcją wzroku jest to sposobność doświadczenia całej masy bodźców, niesamowitych wrażeń, które wzbogacają nasz odbiór świata. Paradok-salnie to postrzeganie rzeczywistości bardzo ciekawi osoby widzące, ponieważ prymat bodźców wzroko-wych utrudnia im dostęp do tej, danej nam ze względu na naszą wynikającą z braku wzroku, klasy doznań.

Każdy nurek podczas nurkowania ma na sobie sprzęt umożliwiający mu oddychanie, zanużenie się na określoną głębokość i inne. Możemy ten sprzęt bez problemu obsługiwać. Nie jest nam potrzebna do tego pomoc innych. Co więcej, w sytuacjach zagrożenia życia partnera możemy udzielić pomocy osobom, które z nami nurkują.

Podsumowując!Bardzo polecam wszystkim tę formę spędzania wolnego czasu. Nurkowanie wiąże się oczywiście z kosztami, lecz nie są to kwoty gigantyczne.

Wiele firm i organizacji ma w swojej ofercie nurko-wanie osób z niepełnosprawnościami, także w wielu

bazach nurkowych na całym świecie pracują osoby przeszkolone do odbywania podwodnych wypraw z osobami niepełnosprawnymi.

Nie trzeba widzieć, aby nurkować. Warto łamać stereotypy! Wiele osób dziwi się, jak to możliwe, że niewidomy nurkuje. Pytają – Po co? Przecież nic tam nie zobaczycie!

Ja na takie pytania odpowiadam – Tak, nie zoba-czymy tego, co Wy, ale Wy nie zobaczycie podwodnego świata tak, jak dany jest nam! Bardzo często osoby widzące boją się pod wodą dotknąć stworzeń czy innych przedmiotów, które pozostawiła tam natura.

Nasze postrzeganie podwodnego świata jest zupełnie inne, ale nie gorsze! Odbieramy go po pro-stu, doświadczając innych wrażeń, za pośrednictwem innych doznań zmysłowych i w wielu przypadkach „zobaczymy” pod wodą więcej niż osoba widząca.

Niewidomi, w przeciwieństwie do nurków widzą-cych, którzy biorąc wiele stworzeń do rąk, zabijają je i po prostu niszczą, oglądają świat podwodny bardzo delikatnie, nie niszcząc go.

Zachęcam więc do rozpoczęcia swojej przygody z nurkowaniem, a osobom widzącym proponuję by czasem na chwilę zamknęły oczy i spróbowały zobaczyć świat tak jak my, bo takie postrzeganie jest także bardzo ciekawe i niesamowicie pobudza wyobraźnię. fo

t. Fo

tolia

, Gaz

si H

ynek

14

Page 15: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

Rozpocznijmy od zadania sobie pytania, jaki rodzaj aktywności na pasmach amatorskich nas interesuje. Jeśli chcemy pracować w pasmach VHF/UHF, to konieczne będzie dalsze doprecyzowanie

celów, które sobie stawiamy. Dobrze byłoby zastanowić się, czy chcemy przede wszystkim korzy-stać z przemienników pracujących emisją FM, czy też może wolimy łączności z użyciem słabych sygna-

łów, wykorzystujących foniczną emisję jednowstęgową lub łączno-ści za pomocą alfabetu Morse’a. A może bardziej nam odpowiada nawiązywanie kontaktów ze sta-cjami z całego świata na falach krótkich? W tym ostatnim przy-padku będziesz musiał, Drogi czy-telniku, wziąć pod uwagę zupełnie inną klasę urządzeń, posiadających zupełnie inne, właściwe dla wybra-nego rodzaju aktywności, cechy.

Większość z nas rozpoczyna od skromnego i niedrogiego urzą-dzenia FM do łączności w pasmach VHF/UHF. Później, gdy już uda się zebrać środki potrzebne na zakup droższego urządzenia lub gdy zdamy stosowny egzamin podwyż-szający nasze uprawnienia radio-amatorskie, rozważamy możliwość zakupu transceivera pozwalającego na pracę na falach krótkich.

Patrick W. Tice, WAØTDA

Moje gratulacje. Zdałeś właśnie egzamin i uzyskałeś licencję radioamatorską. Świat radia stoi dla Ciebie otworem i jedyne, czego Ci trzeba, to radio, które spełni zaspokoi związane z uprawianiem hobby oczekiwania.Z drugiej strony możesz sobie pomyśleć, że być może zdanie egzaminu było w tym wszystkim najłatwiejsze. Zastanawiasz się pewnie: „W co ja się właściwie wpakowałem? Na rynku jest taka masa sprzętu radioamatorskiego, tyle znanych marek i modeli, skąd właściwie mam wiedzieć, które z tych urządzeń będzie dla mnie odpowiednie?”

Wybieramy PIERWSZĄ RADIOSTACJĘ

Page 16: Orion W podróż pierwszą radiostację

Kenwood TM-V71A/E - przenośny transceiver, obsługujący pasmo dwóch metrów i siedemdziesięciu centyme-trów, może być z powodzeniem wykorzystywany jako stacja bazowa

Na początek FM na dwójceJeśli jesteś niewidomy, to masz do wyboru kilka interesujących opcji.

Kenwood TM-V71A/E(Przyp. red: urządzenie można kupić w Polsce, a jego cena to w przybli-żeniu około 2 tysiące złotych). Ten przenośny transceiver, obsługujący pasmo dwóch metrów i siedem-dziesięciu centymetrów, może być z powodzeniem wykorzystywany jako stacja bazowa. Za pomocą tej radiostacji można nawiązywać łącz-ności emisją FM, tak bezpośrednie, jak i przez przemienniki. Umiesz-czone po nazwie modelu litery A/E odnoszą się odpowiednio do wersji urządzenia sprzedawanej na rynku amerykańskim i europejskim. Być może, dzięki rozsianym po całym świecie, wyposażonym w moduł do obsługi protokołu VOIP, prze-miennikom podłączonym do Inter-netu, odkryjesz możliwość łączenia się z węzłami sieci Echolink, ponie-waż za pomocą klawiatury umiesz-czonej na ręcznym mikrofonie, będącym częścią standardowego wyposażenia omawianej radiostacji,

można nimi sterować. W ten sposób uzyskasz więc możliwość prze-prowadzania łączności radiowych z kolegami na całym świecie.

Kupując transceiver, należy się upewnić, czy jest on wyposażony w funkcje wspierające dostępność dla osób z dysfunkcją wzroku, takie jak np. moduł mowy synte-tycznej podający częstotliwość, na którą ustawiliśmy nasze radio. TM-V71A/E posiada oczywiście taki moduł, ale jest on elemen-tem opcjonalnym, który powinien być zainstalowany w urządzeniu przez sprzedawcę, o ile klient sobie tego zażyczy. Kupując radio, należy zatem poprosić sprzedawcę o instalację modułu VGS1 voice guide module (przyp. red.: koszt tego akcesorium na polskim rynku to około 300 - 400 złotych). Gdy zostanie on zainstalowany, synte-zator mowy wypowie po angielsku częstotliwość widoczną na wyświe-tlaczu, a ponadto, podczas nawi-gacji po menu i ustawieniach urządzenia, usłyszymy pozycje menu oraz aktualne wartości poszczególnych kontrolek, co spra-

wia, że możemy ten transceiver uważać za doskonałe urządzenie dla początkującego radioamatora z dysfunkcją wzroku. Ponieważ urządzenia nadawczo odbiorcze są ze swej natury dość skompli-kowane, chyba, że zapoznamy się z instrukcją obsługi, pytanie o dostępną instrukcję wydaje się być uzasadnione. I tu dobra wiadomość. Pod adresem http://active-elements.org/recordings/manuals/ zainteresowani znajdą, przygotowaną w formie plików audio nagranych po angielsku, instrukcję obsługi do TM-V71E.

Kupując omawiane urządze-nie, należy oczywiście pamiętać o stosownej antenie. Najlepszym, z praktycznego punktu widzenia, rozwiązaniem będzie dwupasmowa antena pionowa na pasmo 2 m i 70 cm. Taka antena jest bowiem zazwyczaj najłatwiejsza do zainsta-lowania oraz eksploatacji, a co naj-ważniejsze, promieniuje jednakowo we wszystkich kierunkach. Antena pionowa wymaga niewielu zabie-gów konserwacyjnych, ponieważ do jej eksploatacji nie potrzebu-

16

Page 17: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

jemy obrotnicy. Za anteną pionową przemawia także to, że do nawią-zywania łączności emisją FM przez przemienniki amatorskie zalecana jest polaryzacja pionowa.

Przesiadamy się na fale krótkiePrzejście do aktywności na, zapew-niających możliwość kontaktu z dowolnym miejscem na naszej planecie, falach krótkich oznacza dla radioamatora wejście na wyższy poziom. Praca na falach krótkich może zaspokoić naszą potrzebę rywalizacji sportowej – ma to miej-sce podczas udziału w zawodach radioamatorskich, lub stać się swego rodzaju przepustką do kon-taktów z podzielającymi nasze zainteresowania kolegami i kole-żankami na całym świecie. Tutaj żadne przemienniki ani połączenia internetowe nie są potrzebne, wszystko, czego nam trzeba, zrobimy mając nasze radio nawet wtedy, jeśli jest to najskromniejszy wariant urządzenia.

Gdy ktoś mnie pyta o dostępne dla osób z dysfunkcją wzroku urządzenia krótkofalowe, do głowy przychodzi mi kilka dobrych kandy-datur. Zanim jednak powiem o kon-kretnych modelach, zastanówmy się, co sprawia, że radiostację można uznać za dostępną i łatwą w użyt-kowaniu. Oto lista cech urządzenia, które należy wziąć pod uwagę:

• Oznajmianie częstotliwości gło-sem syntetycznym.

• Klawiatura do wprowadzania częstotliwości taka, jak klawia-tura telefonu.

• Fizyczne pokrętła i przyci-ski (w niektórych nowocze-snych urządzeniach elementy te występują jako wyświetlane na ekranie dotykowym).

• Elementy sterujące, które są dostatecznie duże, by podczas korzystania z nich nie urucha-miać więcej niż jednego na raz.

• Prosty układ panelu przedniego.• Nadajnik obsługujący pasma

amatorskie od 160 do 6 m oraz odbiornik pokrywający cały zakres częstotliwości.

• Interfejs wymiany danych umieszczony na panelu tylnym.

• Wbudowany klucz telegraficzny.Obok powyższych wymienić

można kilka takich cech, które wprawdzie nie stanowią bezpośred-nio o dostępności, ale z pewnością wpływają na komfort użytkowania naszego radia:• Głośnik skierowany ku przodowi

(dźwięk będzie lepiej słyszalny).• Wewnętrzna skrzynka

antenowa.• Uchwyt do przenoszenia, jeśli

urządzenie przeznaczone jest do użytku mobilnego.Biorąc pod uwagę powyższe

cechy, mogę zaproponować kilka wartych rozważenia urządzeń.

Icom IC-7200: najbardziej przyjazny dla budżetu, ale o doskonałych parametrach technicznychLubię to radio, ponieważ posiada ono wszystkie cechy z listy ważnych, a ponadto ma głośnik skierowany ku przodowi. Moduł oznajmiający częstotliwość głosem syntetycznym jest wbudowany w każdy transceiver IC-7200. Radio ma łatwy do zapa-miętania i prosty w użyciu panel przedni, na którym znajduje się, służąca do wprowadzania częstotli-wości, klawiatura o układzie telefo-nicznym. Piątka na klawiaturze ma wypukłą kropkę, co ułatwia orienta-cję. Wymiana danych z urządzeniem odbywa się za pośrednictwem stan-dardowego złącza USB, co oznacza, że wszystko, czego nam trzeba, by radio współpracowało z kompute-rem, to taki przewód, jak te, których używa się do łączenia drukarki z komputerem przez port USB, oraz dostępny na stronie producenta, darmowy sterownik do obsługi urzą-dzenia. Transceiver jest wyposażony w doskonały odbiornik – mam dwa takie urządzenia i oba udostępniłem przez Internet ku pożytkowi innych krótkofalowców. Konstrukcja urzą-dzenia jest solidna, a cenę, biorąc pod uwagę to, co napisałem powy-żej, należy uznać za bardzo interesu-jącą. W polskich sklepach ze sprzę-tem krótkofalarskim radio można kupić za około 4000 złotych. Biorąc

IC-7200 posiada wszystkie cechy znajdujące się na liście cech stanowiących o dostępności urządzenia radioama-torskiego dla użytkownika z dysfunkcją wzroku

17

Page 18: Orion W podróż pierwszą radiostację

pod uwagę polskie realia kwota wydaje się duża, ale akceptację jej ułatwi z pewnością to, że urządzenie radioamatorskie kupujemy na wiele lat, oraz to, że wszystkie sklepy z tym sprzętem umożliwiają zakup w systemie ratalnym.

Kenwood TS590S lub TS-590SG (najnowszy model): urządzenie najlepsze pod względem dostępności dla niewidomychTo radio posiada wszystkie cechy znajdujące się na liście cech stano-wiących o dostępności urządzenia radioamatorskiego dla użytkownika z dysfunkcją wzroku, a ponadto ma wbudowaną skrzynkę antenową. Tak jak IC-7200, wyposażone jest w złącze USB, co sprawia, że bardzo łatwo połączyć je z komputerem. Jakkolwiek do odczytywania mową syntetyczną częstotliwości pracy konieczne jest zainstalowanie opcjo-nalnego modułu VGS1, gdy zostanie on już zainstalowany, zapewnia pełną dostępność menu urządzenia

wraz z kontrolą nad wszystkimi ustawieniami. Moduł VGS1 to jedyne istniejące na rynku urządzeń radio-amatorskich rozwiązanie sprzętowe, dające tak kompletną dostępność. Jeśli chcemy czegoś więcej niż jedy-nie odczytywanie głosem syntetycz-nym częstotliwości pracy trans-ceivera, to powinniśmy wziąć pod uwagę radio Kenwooda, w którym można zainstalować moduł VGS1.

Gdy TS-590S lub SG zostanie podłączony do komputera z syste-mem Windows, można nim ste-rować za pomocą dobrze współ-pracującej z czytnikami ekranu dedykowanej aplikacji ARCP-590 dostępnej za darmo na stronie Ken-wooda. Omawiane radio jest najlep-szym wyborem z punktu widzenia dostępności, lecz jest ono zarazem najdroższe. W polskich sklepach kosztuje ponad 8 tysięcy złotych. Do ceny urządzenia należy oczy-wiście dodać koszt modułu VGS1, który powinien zostać zainstalo-wany przez sprzedawcę, ponieważ

jest bardzo mały, a jego instalacja nie należy do łatwych. Instrukcja obsługi transceivera TS-590 w for-macie MP3 znajduje się na stronie Active Elements.org. Ponadto podręczniki w formacie audio doty-czące korzystania z omawianego radia, stworzone specjalnie z myślą o radioamatorach z dysfunkcją wzroku znajdują się pod adresem http://www.handiham.org na stro-nie internetowej projektu Handi-ham, którego celem jest populary-zacja krótkofalarstwa wśród osób z niepełnosprawnościami.

Kenwood TS-480SAT i TS-480HX: tańsze niż TS-590, ale nie tak dobreGdy modele Kenwooda TS-480SAT i TS-480HX postawimy obok siebie, są bardzo trudne do odróżnienia. Model SAT został wyposażony we wbudowaną automatyczną skrzynkę antenową oraz nadajnik o mocy 100 Wat. TS-480HX dysponuje z kolei nadajnikiem o mocy większej,

Większość z nas rozpoczyna od skromnego i niedrogiego urządzenia FM do łączności w pasmach VHF/UHF

18

Page 19: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

bo aż 200 Wat, ale nie wyposa-żono go w automatyczną skrzynkę antenową. Urządzenie wymaga do eksploatacji dwóch zasilaczy. Zbudowano je tak, że posiada dwa gniazda zasilania, do których podłącza się dwa niezależne kable zasilające. Oba radia umieszczono w dokładnie takiej samej obudo-wie fabrycznej: główna część radia jest oddzielona od, stanowiącego jakby samodzielne urządzenie, panelu przedniego. Panel kontrolny łączy się z właściwym urządze-niem za pomocą przewodu. Obie części zostały zaprojektowane jako oddzielne i nie przewidziano łącze-nia ich w jedną jednostkę. W obu modelach można zainstalować moduł VGS1, lecz jeszcze raz pod-kreślam, że z mojego doświadczenia wynika, iż należy koniecznie upew-nić się podczas kupna urządzenia, że moduł mówiący zostanie zainsta-lowany przez sprzedawcę, ponieważ jest on bardzo trudny do zainstalo-wania. Kompaktowy panel przedni został w omawianych modelach zaprojektowany do zamontowania w samochodzie. Nie ma tam miejsca na klawiaturę numeryczną, dlatego została ona umieszczona na dołą-czonym do transceivera mikrofonie ręcznym.

Gdy komfort użytkowania tych urządzeń porówna się z modelami serii TS-590 trzeba stwierdzić, że jest on zdecydowanie gorszy. Na kompaktowym panelu przednim znajduje się niewiele przycisków, co oznacza, że każdy z nich musi spełniać wiele funkcji. Ponadto, część przycisków sterujących pracą urządzenia umieszczono na mikro-fonie obok klawiatury numerycznej. Po zainstalowaniu modułu VGS1 radio jest dostępne, lecz korzysta-nie z panelu kontrolnego okazuje się być zdecydowanie trudniejsze niż urządzeń z serii TS-590. Co wię-cej, ponieważ seria TS-480 jest starsza technologicznie, urządze-nia te nie posiadają tak dobrych odbiorników, jak dużo młodsze pięćset dziewięćdziesiątki. Z oma-wianych tutaj modeli serii 480 poleciłbym urządzenie stuwatowe, ponieważ wbudowana automa-tyczna skrzynka antenowa jest dla większości użytkowników zdecy-dowanie ważniejsza niż dodatkowe 100 Wat mocy nadajnika, a poza tym urządzenie w wersji stuwato-wej nie wymaga dwóch zasilaczy.

Modele serii TS-480, podobnie jak modele serii TS-590, można obsługiwać za pomocą dobrze współpracującej z czytnikami ekranu

darmowej aplikacji, która jest dostępna do pobrania na stronie producenta. Wprawdzie program o nazwie “ARCP-480” pozwala na obsługę transceivera, lecz ponie-waż urządzenia nie wyposażono w standardowy port USB, podłącze-nie go do komputera jest nieco trud-niejsze. Podłączenie radia do kom-putera wymaga użycia przewodu z dziewięciopinowym złączem szere-gowym i zastosowania przejściówki USB oraz, jeśli chcemy korzystać z radia zdalnie przez Internet, zasto-sowania interfejsu audio. ARCP-480 nie jest dobrym wyborem do zasto-sowań klubowych, ponieważ liczbę zarejestrowanych użytkowników zdalnych ograniczono do dziesięciu. Znacznie nowszy ARCP-590 pozwala na rejestrację do stu użytkowników zdalnych.

Głównym powodem, dla którego urządzenia serii TS-480 znalazły się na naszej liście jest to, że są one znacznie tańsze niż radia serii TS-590, a ponad to nadają się one znacznie lepiej do zastosowań mobilnych. To prawda, ale ceną za wymienione zalety jest to, że otrzy-mujemy urządzenie o gorszych parametrach technicznych, którego konstrukcja oraz interfejs są nieco przestarzałe technologicznie.

Moduł VGS1, oferowany do radiostacji TS-590SG, to jedyne istniejące na rynku urządzeń radioamatorskich rozwiązanie sprzętowe, dające tak kompletną dostępność

19

Page 20: Orion W podróż pierwszą radiostację

Co zatem wybrać?Mobilny transceiver Kenwood TM--V71A/E, obsługujący pasmo dwóch metrów i siedemdziesięciu centyme-trów doskonale spełni funkcję stacji bazowej. Wbudowane funkcje dostęp-ności sprawiają, że tak w zastosowa-niach mobilnych, jak i stacjonarnych, urządzenie to jest najlepsze do pracy przez przemienniki FM. Jeśli ktoś szuka ręcznego transceivera obsłu-gującego pasma VHF/UHF, to powi-nien wziąć pod uwagę trzypasmowy model Kenwooda TH-F6A. Urządzenie to nie posiada modułu mowy synte-tycznej, ale wyposażono je w zestaw czytelnych i dobrze przypisanych do czynności urządzenia sygnałów dźwiękowych, co sprawia, że niewi-domy użytkownik stosunkowo łatwo poradzi sobie z nawigacją po jego interfejsie. To doskonałej jakości miniaturowe radio z łatwością zmieści się w damskiej torebce lub w kieszeni. Odbiornik omawianego radia pokrywa pasmo radiofoniczne FM oraz umoż-

liwia słuchanie stacji nadających na falach średnich i krótkich. Nadajnik, obok wykorzystywanych w Europie pasm 2 m i 70 cm umożliwia także pracę w dostępnym dla krótkofalow-ców z USA paśmie 1.25 m.

W przypadku aktywności na falach krótkich, o ile tylko pozwalają na to warunki finansowe, oczywistym wyborem będzie urzą-dzenie Kenwooda z serii TS-590. Bardzo duże możliwości daje, wyposażony we wbudowany moduł mowy syntetycznej informujący nas o częstotliwości pracy trans-ceivera, Icom IC-7200. Jeśli jednak kompletna dostępność do menu i ustawień urządzenia jest dla nas priorytetem, należy stanowczo wybrać transceiver Kenwooda.

W Internecie dostępne są przy-gotowane w języku angielskim w postaci audio podręczniki użyt-kownika do wszystkich omówio-nych powyżej urządzeń. Ponadto w serwisie internetowym programu

Handiham znajdują się doskonałe przygotowane przez niewidomych krótkofalowców z myślą o niewido-mych radioamatorach podręczniki dla kilku interesujących modeli, spełniających kryteria dostępności. Wszystkie omówione tutaj transce-ivery to modele popularne wśród krótkofalowców, a każdy z nich posiada wielką liczbę użytkowni-ków dzięki czemu, w razie koniecz-ności skorzystania z pomocy, nie powinno być z tym żadnych problemów.

Czego unikać?Oprócz omówionych powyżej przykładowych radiostacji na rynku można oczywiście znaleźć wiele innych. Jeśli ktoś chce niech próbuje, a być może znajdzie coś interesują-cego dla siebie, lecz podczas tych poszukiwań dobrze jest zdawać sobie sprawę z kilku czynników potencjalnie wykluczających sen-sowność zakupu urządzenia:

Projektowanie oraz instalacja pierwszej w życiu radiostacji może być dla początkującego krótkofalowca trud-nym doświadczeniem

20

Page 21: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

• Skomplikowany układ panelu przedniego z wieloma przy-ciskami, małymi przyciskami lub elementami sterującymi, z których jest trudno skorzystać albo panel przedni z ekranem dotykowym bez jakichkolwiek możliwości obsługi przez osobę niewidomą.

• Radia, w których upchnięto zbyt wiele funkcji na raz przez co dla większości użytkowników są one zbyt skomplikowane. Początkującemu krótkofalow-cowi odradzam kupowanie radia, które obsługuje pasma od 160 do 6 metrów oraz pozwala na pracę wszystkimi rodzajami emisji w pasmach VHF i UHF. Przykładem takiego urzą-dzenia jest Kenwood TS-2000. To oczywiście bardzo dobry transceiver o ogromnych możli-wościach, a przy tym po zainsta-lowaniu opcjonalnego modułu mowy syntetycznej VS-3, posiada on wszystko, czego krótkofalowiec z dysfunkcją wzroku mógłby potrzebować, ale jest to bardzo skompliko-wane urządzenie i z pewnością nie nadaje się ono dla początku-jących, a ponadto układ VS3,k-tóry jest starszy od modułu VGS1, nie zapewnia tak komfor-towych warunków użytkowania.

• Tanie, dwupasmowe transce-ivery ręczne (zazwyczaj impor-towane z Chin), odznaczające się niezbyt dobrymi parametrami nadawanego sygnału.

• Każde radio, obojętne czy wbudowano w nie mowę syn-tetyczną czy też nie, o ile nie wyposażono go w klawiaturę do wprowadzania częstotliwości. Urządzenia takie są po prostu zbyt trudne w użyciu.

• Radiostacja używana, o ile nie została przetestowana przez zaufanego eksperta. Niekiedy używane urządzenia mogą mieć możliwość rozbudowy o funk-cje dostępności, ale stosowne moduły mogą nie być już produ-

kowane, a co za tym idzie, nie do kupienia.

• Każde radio, dla którego nie można zainstalować odpowied-niego systemu antenowego. Wierzcie lub nie, ale niejedno-krotnie słyszałem o mieszkań-cach bloków, którzy kupili drogie urządzenie krótkofalowe zanim zbadali możliwość instalacji anten na fale krótkie.

Jak uzyskać pomoc w razie problemów z radiostacją?Projektowanie oraz instalacja pierw-szej w życiu radiostacji może być

dla początkującego krótkofalowca trudnym doświadczeniem. Dlatego dobrze w tej sytuacji mieć w pobliżu kogoś do pomocy. Najlepiej zostać członkiem jakiegoś, znajdującego się niedaleko od naszego miejsca zamieszkania, klubu radioamator-skiego. Członkowie klubu zazwyczaj chętnie pomagają nowicjuszom zaprogramować w transceiverze częstotliwości lokalnych przemien-ników, zbierają się w zespoły, które pomagają przy instalacji anten lub doradzają, jak zaplanować wszystko, co wiąże się z ustawieniem radia w domu, powierceniem stosownych

Tanie, zazwyczaj produkcji chińskiej, transceivery nie posiadaja zazwy-czaj zbyt dobrych parametrów

21

Page 22: Orion W podróż pierwszą radiostację

otworów czy przeciągnięciem kabli, oraz sprawdzają, czy zakupione urządzenie działa poprawnie, a sys-tem antenowy nie zakłóca odbioru telewizyjnego sąsiadom.

Uzyskanie wszelkiej pomocy w klubie jest łatwe, ale tylko wtedy, gdy będziemy aktywni w społecz-ności klubowej. Tajemnica sukcesu to znalezienie własnych mocnych stron. Możemy redagować biule-tyn klubowy, zaplanować i zor-ganizować aktywny udział naszej stacji w zawodach sportowych czy wydarzeniach ważnych dla lokalnej społeczności, albo wziąć udział w szkoleniu młodych adep-tów krótkofalarstwa czy znaleźć inne, dostępne rodzaje aktywności. Będąc członkiem klubu, powi-nieneś, Drogi czytelniku, robić, co możliwe, by postrzegano cię jako osobę aktywną, a wtedy bez trudu uzyskasz wszelką pomoc. Aktywny udział w działalności klubu oraz narodowej organizacji radioamator-skiej wzbogaci Twoje doświadcze-nie, ponieważ w ten sposób, wraz ze zmianami w świecie wciąż roz-wijających się technologii, wzrastać będzie Twoja wiedza.

O programie HandihamCourage Kenny Handiham Program umożliwia osobom z niepełnospraw-nościami nauczenie się wszystkiego, czego będą potrzebować do aktyw-nego uprawiania krótkofalarstwa, w tym umiejętności obejmujących korzystanie z technologii wspie-rających oraz zapewnia im pomoc w przygotowaniu się do zdania egzaminu na licencję krótkofalarską. Jakkolwiek misja taka wydaje się tyleż wąska, co łatwa, dzięki powyż-szym działaniom osoby z niepełno-sprawnościami, które uczestniczą w programie, opanowują skompli-kowaną wiedzę z zakresu nowocze-snych technologii w tym technologii wspierających, która jest przydatna nie tylko do uprawiania krótkofa-larstwa, lecz ma wpływ na ogólną poprawę jakości życia tych osób także w innych obszarach. Proces uzyskiwania licencji radioamator-skiej uczy członków społeczności Handiham, jak ustalać cele do osią-gnięcia i jak zaplanowane cele realizować. Program służy włącza-niu osób z niepełnosprawnościami do światowej społeczność radio-amatorów. Społeczność ta oferuje

im różnorodne możliwości wzbo-gacenia aktywności, tak życiowej, jak i społecznej. Przez radio można nawiązać przyjaźnie. Obecność osób niepełnosprawnych na falach eteru przyczynia się do ogólnego wzrostu wiedzy o kompetencjach I możli-wościach osób niepełnosprawnych. Krótkofalarstwo to sport, który nie potrzebuje parazawodów.

Ważnym aspektem krótkofa-larskiej aktywności było zawsze pomaganie sobie wzajemnie. Tu osoby niepełnosprawne nie są jedynie beneficjentami, lecz mają możliwość wspierania swoich kolegów na równi z innymi. Dla uczestników programu właśnie ten aspekt ich aktywności jest szcze-gólnie ważny. Poprzez wolontariat stają się oni równoprawnymi człon-kami społeczności.

Osoby chcące uzyskać więcej informacji na temat Courage Kenny Handiham Program znajdą je na stro-nie: http://www.handiham.org. Z autorem można kontaktować się bezpośrednio za pośrednictwem adresu mailowego: [email protected].

Od redakcjiAutor poniższego tekstu jest koor-dynatorem programu Courage Kenny Handiham. Od wielu lat jest on aktywnym radioamato-rem, projektantem anten do pracy na pasmach amatorskich oraz instruktorem kształcącym i egzami-nującym adeptów krótkofalarstwa. Artykuł, który oddajemy w ręce czytelników, nie jest tłumaczeniem w sensie ścisłym. Pozwoliliśmy sobie bowiem na dodanie w kilku miejscach informacji, które mogą być ważne dla polskiego odbiorcy. Ostatni paragraf nie został napi-sany przez autora, lecz dodaliśmy go, uznając, że informacje w nim zawarte, wyjaśniają nasze zaintere-sowanie krótkofalarstwem. Powyż-szy materiał jest pierwszą tego rodzaju publikacją w języku polskim.

Damian Przybyła, SP9QLO

Obecność osób niepełnosprawnych na falach eteru przyczynia się do ogólnego wzrostu wiedzy o kompetencjach I możliwościach osób niepełnosprawnych

fot.

Foto

lia, K

enw

ood,

Icom

, sir

icha

i rak

sue,

Ken

woo

d, F

otol

ia, G

uy J.

Sag

i

22

Page 23: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

W miarę upływu czasu pojawiać się zaczęły kolejne urządzenia, zaś sam BookSense, m.in. z uwagi na problemy z zaopatrzeniem w części, a co za tym idzie zmianę strategii producenta (HIMS), przestał być produkowany i ustąpił miejsca teoretycznie znacznie bar-dziej od niego zaawansowanemu odtwarzaczowi Blaze EZ. Na szczę-ście pracownicy firmy E.C.E. poszu-kali dobrego zamiennika Book-Sense’a, który okazał się cenowo i funkcjonalnie bardzo podobny, ale zarazem od niego lepszy. Tak

na polskim rynku pojawił się chiń-ski Orion – niewielki odtwarzacz plików wszelakiego rodzaju, o bar-dzo interesujących możliwościach. Moim zdaniem to najsprawniej działający odtwarzacz tego typu, a miałem do czynienia ze wszyst-kimi urządzeniami: Victorem, Ple-xTalkiem, BookSense’em, Blaze’em i Czytakiem. Poniżej jego szcze-gółowy opis i wrażenia z testów. Podczas opisywania odtwarzacza Orion, skupię się przede wszystkim na jego funkcjach i wrażeniach z czytania książek, a pominę jego

opcje drugorzędne, być może dla niektórych Czytelników w pewnych zastosowaniach jednak istotne. Mam tutaj na myśli Radio, funkcję Transmiter FM, kompas, alarmy i nagrywanie. Sporo informacji na ich temat, choć nieco lakonicz-nie, ale mimo wszystko wyczer-pująco, przekazał Roman Roczeń w podcaście dostępnym na stro-nach firmy E.C.E.

Specyfikacja • Zaawansowane wzmocnienie

głosu, co gwarantuje wysoką

ORION – test odtwarzacza

Michał Kasperczak

Firma E.C.E. zawsze miała dobrą rękę do odtwarzaczy DAISY/MP3. Jako pierwsza w Polsce zaczęła sprzedawać w 2008 r. amerykański Victor Reader Stream, z czasem rezygnując z niego na rzecz koreańskiego BookSense’a. W sumie opłaciło się to zapewne dystrybutorom, ale także konsumentom. Przejęty przez Harpo Victor Reader Stream został ostatecznie dobrze spolszczony, zaś oferowany przez E.C.E. BookSense, posiadający szereg funkcji, którymi nie dysponował wtedy żaden inny w tej klasie odtwarzacz, zadebiutował od razu po polsku.

Page 24: Orion W podróż pierwszą radiostację

jakość odtwarzanych plików oraz odsłuchiwania radia,

• Wydajny procesor umożliwia-jący szybką reakcję na polecenia użytkownika,

• Obsługa formatów: Daisy 2.0, 3.0, TXT, HTM, HTML, MHT, Microsoft DOC, DOCX, EPUB, PDF, EBK itd.,

• Obsługa plików audio np. MP3, WMA, WAV, FLAC, APE, ACC, OGG itd.,

• Obsługa ścieżki dźwiękowej osadzonej w plikach video – RM, RMVB, AVI, MP4, MOV, DAT, FLV, MPG itd.,

• Wbudowana pamięć 8 GB (6 dla użytkownika) i gniazdo

kart pamięci Micro SD (obsługa kart Micro SD) do 32 GB,

• Regulowana głośność odtwarzania,

• Radio FM,• Możliwość nagrywania progra-

mów radiowych,• Nagrywanie za pomocą wbudo-

wanego mikrofonu, możliwość podłączenia mikrofonu zewnętrz-nego, a także nagrywanie line-in w formatach MP3 i PCM,

• Możliwość ustawienia tła muzycznego podczas odtwarza-nia czytanych plików,

• Funkcja alarmu, automatycz-nego włączenia i wyłączenia urządzenia,

• Czas pracy na bateriach 12 godzin, w tym około 7 godzin ciągłego odtwarzania,

• Czas ładowania do 3 godzin.• Wbudowany port USB, moż-

liwość ładowania urządzenia przez USB i jednoczesnej pracy odtwarzacza,

• Waga 76 g.

Wygląd zewnętrzny odtwarzaczaOrion swoim wyglądem przypomina nieco, niegdyś popularny, odtwa-rzacz Milestone. Jest naprawdę nieduży i mieści się w dłoni. Przed-nia część urządzenia to klawisze nawigacji. Powyżej nich znajdziemy niewielkie wgłębienie, które okazuje się być mikrofonem.

Tylną część Oriona zajmuje głośniczek, na tyle mocny, że pozwala na komfortowy, jak na tak mały sprzęt, odsłuch ksią-żek. Do tego dzięki niewielkiej wypustce, głośniczek nie przy-lega bezpośrednio do podłoża, co w jakiejś mierze zapobiega tłumieniu dźwięku. Pomimo tego, używając odtwarzacza, kładłem go klawiszami do dołu, a gło-śniczkiem do góry. Może nie jest to do końca poprawne, ale wraże-nia odsłuchowe stają się wówczas lepsze. Klawiatura urządzenia jest na tyle stabilna, że nie zachodzi duże prawdopodobieństwo przy-padkowego wciśnięcia któregoś z klawiszy.

Na lewym boku znajduje się slot kart Micro SD, A prawy bok nie zawiera żadnych elementów.

Klawisze urządzenia i sposób nawigacji po książkachPo omówieniu wyglądu Oriona, czas na przedstawienie klawiatury, a co za tym idzie sposobu obsługi odtwarzacza.

W górnej części znajdują się dwa klawisze. Ten po lewej stronie to włącznik urządzenia, ten po pra-wej stronie to klawisz nagrywania.

Poniżej znajdują się cztery strzałki (góra, dół, lewo, prawo),

Orion – niewielki odtwarzacz plików wszelkiej maści

24

Page 25: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

pomiędzy którymi znajduje się klawisz zatwierdzający wybór (nazwijmy go Enterem).

Pod kursorami, na wysokości strzałek lewo-prawo, znajdują się dwa klawisze: po lewej stronie Menu, a po prawej stronie Anuluj (również cofnij o poziom wyżej).

Poniżej znajduje się 6 klawiszy, ułożonych po trzy: Głośniej, Info i Ciszej, a pod nimi: Muzyka, Radio i Zakładki (również historia odtwa-rzanych plików).

Przeznaczenie tych klawiszy jest raczej jasne. Na wszelki wypa-dek dopowiem, że Info to znany z innych odtwarzaczy, a znajdu-jący się w nich zwykle pod klawi-szem Zero, dostęp do informacji o wskazanej książce (tytuł, liczba stron, czas całkowity, pozostały itp.). Wciśnięcie klawisza Muzyka spowoduje przejście do zbiorów umieszczonych w tym folderze. Najlepiej, żeby rzeczywiście znajdo-wała się tam muzyka, albo dobrze oznaczone tagami pliki MP3, o czym później. Przeznaczenia kla-wisza Radio tłumaczyć nie muszę. Uaktywnia Radio, do którego dzia-łania potrzebne będą słuchawki. I na koniec, klawisz, dzięki któ-remu możemy wstawić zakładkę, wyświetlić ich listę, otworzyć listę ostatnio otwieranych plików z róż-nych kategorii.

Sposób nawigacji po plikachPo włączeniu urządzenia znajdu-jemy się w obrębie ostatnio odtwa-rzanego pliku. Naciśnięcie klawisza OK, umieszczonego pomiędzy strzałkami, pozwoli na kontynuowa-nie odtwarzania.

W każdym z rodzajów książek, klawisze strzałek działają tak samo. Strzałka w lewo/w prawo pozwala na nawigację po określonych fragmentach odtwarzanej książki, strzałka w górę/w dół umożliwia wybór zawartości, o którą można się przemieszczać (rozdziały, strony, akapity itp.).

Wciśnięcie klawisza Menu daje nam dostęp do większej ilości

opcji odtwarzania, powiązanych z wybranym formatem pliku. Możemy tu włączyć, albo zmienić parametry dźwięku, ale też wartość uwzględnianą w nawigacji, prze-dział czasowy i jeszcze więcej.

Przyciśnięcie klawisza Info w trakcie czytania książki, podaje nam czas, jaki upłynął i pozostał do końca, stan baterii itp.

Gdy wciśniemy klawisz Anuluj/Wstecz, wyjdziemy z odtwarza-nego pliku do folderu, w którym się znajdował, a gdy wciśniemy go kolejną ilość razy, dojdziemy do głównego folderu urzą-dzenia. Ten, w sumie logiczny z perspektywy systemu plików. sposób nawigacji, może być nie do końca jasny dla kogoś, kto nie zwraca uwagi, gdzie umie-ścił daną książkę, muzykę itp. Nie da się więc w prosty sposób

przełączać pomiędzy książkami DAISY, MP3, plikami tekstowymi czy muzyką. Można się jedynie posłużyć filtrami w ramach Historii odtwarzania. Jak wskazałem powyżej, jedyny wyjątek sta-nowi Muzyka, do której dostęp, dzięki specjalnemu klawiszowi, mamy z każdego innego miejsca w systemie urządzenia. To bez wątpienia swego rodzaju minus, gdyż funkcje odtwarzacza MP3 w moim odczuciu nie powinny być priorytetem podczas projektowa-nia specjalistycznego odtwarza-cza DAISY. Chyba lepiej by było, gdyby klawisz Muzyka działał, jak przełącznik pomiędzy mediami różnego typu.

Nawigowanie po folderachGdy już jesteśmy w głównym folde-rze Urządzenia, możemy, za pomocą

PlexTalk

25

Page 26: Orion W podróż pierwszą radiostację

klawiszy strzałek, przemieszczać się po liście folderów. Standardowo do dyspozycji mamy foldery:• DAISY – tu kopiujemy książki

DAISY,• Muzyka – tu wrzucamy foldery

z dobrze otagowanymi albu-mami muzycznymi,

• Książki – tu wrzucamy wszelkie audiobooki,

• Dokumenty – tu znajdą się wszystkie pliki w formatach tek-stowych (PDF, DOCX, RTF, HTML, i E-Pub).Do określonego folderu wcho-

dzimy, przyciskając środkowy klawisz OK, następnie strzałkami wybieramy interesującą nas pozycję i ponownie wciskamy OK. Oczywiście Orion zapamiętuje miejsce odtwarzania dla każdej pozycji, ale to standard w tego typu urządzeniach.

Aby usunąć lub przenieść książkę z pamięci głównej na kartę Micro SD i odwrotnie, podświe-tlamy ją strzałkami, a następnie wciskamy dwukrotnie klawisz

Menu. Pojawią się wówczas opcje postępowania z danym folderem albo plikiem.

Książki DAISYPowyżej opisałem już sposób nawigacji wewnątrz zgromadzonych publikacji. Teraz, w poszczególnych punktach, pokażę różnice dotyczące obsługi książek DAISY, plików tek-stowych oraz muzyki.

Dla książek DAISY do dyspozycji mamy:• Nawigację po stronach,• Nawigację po frazach,• Przeskok w czasie (domyślnie 30

sekund),• Przeskok do danego poziomu

(rozdziału, podrozdziału, w zależności od sposobu wyprodukowania określonej publikacji).Po otwarciu menu mamy

do dyspozycji następujące opcje:• Skocz do strony,• Skocz do nagłówka,• Szybkość,• Wysokość.

Myślę, że przeznaczenie tych opcji jest zrozumiałe i typowe dla podobnych urządzeń, zatem nie widzę potrzeby by je tutaj szczegó-łowo omawiać.

Książki AudioDo tego katalogu kopiujemy fol-dery z audiobookami. Odtwarzanie książek odbywa się zasadniczo w uprzednio opisany sposób. Tym razem jednak, strzałka w lewo/w prawo pozwala nawigo-wać o określony odstęp czasowy, natomiast strzałka górę i w dół służy nam do przeskakiwania pomię-dzy plikami. Niestety z poziomu odtwarzanej książki nie można się dowiedzieć, który konkretnie plik jest odtwarzany. Po wciśnięciu klawisza Info czytany jest za to czas od początku książki oraz czas, który pozostał do jej zakończenia.

Menu uaktywniane stosownym klawiszem, zawiera teraz następu-jące pozycje:• Prędkość (wyrażana procentowo

zmiana prędkości odtwarzania),

Firma E.C.E jako pierwsza w Polsce zaczęła sprzedawać w 2008 r. amerykański Victor Reader Stream

26

Page 27: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

• Wysokość,• Przeskocz o – tu możemy

ustawić, o jaką wartość w pliku audio mają przemieszczać Czytelnika, klawisze strzałek w lewo/w prawo. Do dyspozycji mamy następujące wartości: 10 sekund, 30 sekund, minutę, 10 minut, 30 minut i godzinę.

MuzykaTu kopiujemy pliki muzyczne, najlepiej jako albumy, czyli foldery z plikami, dobrze oznaczone tagami, dzięki którym można odczytać dane artysty, tytuł płyty, utworu itp. Znowu strzałkami w górę/w dół, możemy przełączać się, tym razem pomiędzy piosenkami z danego folderu. Co ciekawe, dla każdego z plików (utworów) pamiętane jest miejsce odtwarzania, czyli czas, w którym skończyliśmy go słuchać.

W menu do dyspozycji tym razem mamy następujące opcje:• Tryb odtwarzania – tu możemy

wybrać: powtórz wszystko, powtórz raz, normalnie, pomieszaj,

• Equalizer – możemy zmienić parametry odtwarzanego dźwięku (kilka predefiniowa-nych trybów: normalnie, POP, klasyczny, rock, jazz),

• Prędkość (wyrażana procentowo zmiana prędkości odtwarzania),

• Wysokość,• Przeskocz o… – te opcje wyglą-

dają tak samo, jak w przypadku Książek.

DokumentyDo tego folderu kopiujemy wszel-kiego rodzaju teksty, z plikami E-Pub włącznie. Poruszając się strzałkami w górę/w dół w Eksplo-ratorze plików, poza nazwą pliku, usłyszymy komunikat dotyczący wielkości danego pliku. Klawisz OK tradycyjnie rozpoczyna odtwarzanie.

Klawisze strzałek w górę/w dół zachowują się teraz nieco podobnie, jak to miało miejsce w książkach DAISY. Możemy więc:

przemieszczać się procentowo, po zdaniach, liniach, akapitach, słowach i znakach.

Menu posiada następujące opcje:• Skocz do strony,• Skocz do nagłówka,• Wybór głosu,• Szybkość,• Prędkość tła muzycznego –

ciekawa, choć moim zdaniem mało przydatna funkcja, dzięki której możemy wybrać sobie jeden z dostępnych podkładów muzycznych, który towarzyszy nam w tle podczas odsłuchu książki, odczytywanej przez mowę syntetyczną. Opcja inte-resująca, nawet chwilami przy-jemna, ale po dłuższej chwili na tyle mnie zmęczyła i rozpra-szała uwagę, że czym prędzej ją wyłączyłem.

Wielkiego uznania wymaga sposób działania odtwarzacza Orion. Wszystkie formaty plików oraz publikacje o sporej wielko-ści wczytują się bardzo szybko. Działanie Oriona, nawigacja po tekście, czas reakcji syntezatora mowy jest naprawdę imponujący, porównywalny nawet z kompute-rem, oczywiście z zainstalowaną podobną syntezą – w rodzaju Ivony czy Nuance Agata.

ZakładkiZakładki to kolejna bardzo dobrze pomyślana funkcja odtwarzacza Orion. Do ich obsługi przeznaczony jest specjalny klawisz, umiesz-czony we frontowej części z prawej strony na dole. Działa on w dwojaki sposób, gdyż pozwala na operacje na zakładkach oraz obsługuje histo-rię plików.

Blaze EZ – następca odtwarzacza BookSense

27

Page 28: Orion W podróż pierwszą radiostację

Naciśnięcie klawisza zakła-dek, obojętnie w którym trybie pracy urządzenia, spowoduje wyświetlenie menu wszystkich zakładek zapisanych w odtwarza-czu, z podziałem na poszczególne typy mediów: DAISY, Audiobo-oki, muzyka, dokumenty, przy czym strzałkami w lewo/w prawo wybieramy typ mediów, natomiast strzałkami w górę/w dół, wskazu-jemy interesującą nas zakładkę. Dla każdej książki podawana jest liczba zakładek., co jeszcze bardziej ułatwia orientację w ich ilości. Zakładki numerowane są chronologicznie.

Naciśnięcie klawisza zakładek w otwartej książce spowoduje pojawienie się menu dającego następujące możliwości:• Wstaw zakładkę,• Lista zakładek,• Początek pętli (powtarzanie

określonego zaznaczonego fragmentu).Dwukrotne naciśnięcie klawisza

zakładek na liście książek, wyświe-tla historię ostatnio odtwarza-nych plików, również z podziałem na poszczególne typy plików.

Dzięki historii odtwarzania i liście zakładek, z filtrowaniem po rodzaju książek, w bardzo szybki sposób można otworzyć interesującą nas publikację, bądź dotrzeć do uprzednio oznaczonego fragmentu tekstu lub nagrania.

UstawieniaMenu ustawień zawiera następu-jące opcje:• Informacje o pamięci,• Ustawienia zegara,• Ustawienia mowy systemu

(wybór głosu i prędkości odtwa-rzanych komunikatów),

• Alarmy,• Ustawienia Transmitera FM,• Język,• Ustawienia fabryczne,• Narzędzia: kalkulator, forma-

towanie pamięci wewnętrznej i karty Micro SD, licznik czasu i kompas.

Na zakończenieZdaję sobie sprawę, że niniejszy artykuł nie jest wyczerpujący i że z uwagi na wymienianie różnych funkcji, przybrał trochę postać instrukcji obsługi. Nie to było moim głównym celem, ale chciałem w spo-sób jak najbardziej pełny wyekspo-nować możliwości urządzenia.

Tak jak już napisałem na początku, urządzenie wywarło na mnie bardzo pozytywne wraże-nie. To odtwarzacz, który po prostu dobrze działa. Jeśli ktoś potrze-buje tego typu urządzenia, a nie zależy mu szczególnie na dostępie do zasobów poprzez sieć bezprze-wodową, to Orion jest w sam raz dla niego.

Zalety• Niewielka waga,• Dobry głośnik o przyjemnym,

jak na tak małe urządzenie, dźwięku,

• Obsługa wszystkich istotnych formatów elektronicznych (muzyka i e-booki),

• Bardzo szybki czas reakcji syn-tezy na naciskane klawisze,

• Szybkie otwieranie książek i szybka nawigacja po nich,

• Bardzo efektywny dostęp do zakładek, z podziałem na konkretne tytuły książki i typy publikacji,

• Łatwy dostęp do historii, czyli ostatnio otwieranych plików,

• Zapamiętywanie miejsca słuchania, dla każdego pliku z osobna, w innych folderach niż folder dla audiobooków,

• Kilka głosów do wyboru (tylko Ivona),

• Ciekawe funkcje dodatkowe.

Wady• Krótki czas pracy, co wynika

z gabarytów urządzenia,• Zbędny klawisz „Muzyka”,• Niemożność sprawdzenia nazwy

odsłuchiwanego pliku z folderu zawierającego audiobooki.

Dziękuję firmie E.C.E. za wypo-życzenie urządzenia do testów. fo

t. Sh

utte

rsto

ck.c

om, O

rion

, Fre

edom

Sci

enti

fics,

Hum

anw

are,

Him

s In

c., S

evak

28

Page 29: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

Tworzenie dokumentów w języku składu tekstów LaTeX opiera się na zasadzie WYSIWYM (What You See Is What You Mean). W odróż-nieniu od WYSIWYG (What You See Is What You Get), zastosowanej w popularnych procesorach tekstu, takich jak MS Word, określa się jedynie logiczną strukturę doku-mentu, czyli dla przykładu wybiera

się miejsca, gdzie rozpoczyna się rozdział, akapit, co jest przypisem itp. Reszta zostaje w pełni zauto-matyzowana. Osoba niewidoma nie musi wykonywać żmudnej pracy związanej z integracją dodatkowych elementów, takich jak rysunki, diagramy, wzory matematyczne, z właściwym tekstem, jak i forma-towaniem. Takie podejście ułatwia

skład tekstu, pozwalając autorowi skupić się na jego treści i strukturze i znacznie skraca proces przygoto-wania dokumentu/publikacji.

W sposób automatyczny two-rzone są:• Spisy treści, ilustracji oraz tabel,• Numerowanie i referencje

do rozdziałów i podrozdziałów,• Numerowanie i referencje

elementów takich jak wzory i rysunki,

• Skorowidze,• Bibliografia.

Myślę, że taka możliwość jest przydatna i szczególnie ważna dla osób niewidomych, ponieważ w przypadku tego rodzaju użyt-kowników samodzielne rozmiesz-czenie graficznych elementów na ekranie jest w dużym stopniu utrudnione. Oczywiście nie jest to nie możliwe, bo gdy opanujemy obsługę pakietu MS Office przy wykorzystaniu naszego programu udźwiękawiającego, to zaawan-

LaTeX jest systemem do zautomatyzowanego składu dokumentów tekstowych oraz tekstowo-graficznych. Został wymyślony przez Leslie Lamporta, a powstał w laboratorium badawczym firmy SRI International. Pierwowzorem był język Scribe. Po doinstalowaniu odpowiednich rozszerzeń, tzw. Pakietów, można za jego pomocą tworzyć prezentacje multimedialne, a nawet strony internetowe w HTML-u. System LaTeX jest darmowym, wciąż udoskonalanym oprogramowaniem dostępnym na licencji GNU.

29

LaTeXMarek Tankielun

Page 30: Orion W podróż pierwszą radiostację

sowana edycja dokumentów nie będzie nam straszna i nie będzie męcząca.

Sprawa wygląda gorzej, gdy musimy zapisać jakiś wzór mate-matyczny, ponieważ edytor równań w MS Word nie jest nam przyjazny i w tym przypadku LaTeX to nie-zastąpione narzędzie. Pliki LaTeX zawierają kod źródłowy właści-wego dokumentu, którego uzy-skanie wymaga przeprowadzenia procesu kompilacji. W rezultacie powstaje plik wynikowy w for-macie DVI, specyficzny tylko dla środowiska TeX. Plik DVI można następnie przetworzyć na jeden z popularnych formatów, takich jak PostScript, PDF lub HTML.

Czy są jakieś wady?Chciałbym przedstawić to narzędzie obiektywnie, więc nie mogę prze-milczeć faktu istnienia pewnych nie-dogodności, związanych z samym procesem edycji dokumentów. Za jedną z podstawowych wad tego systemu można uznać fakt, iż, aby go używać, należy znać składnię

i sposób użycia poleceń stosowa-nego w nim języka TeX. Składnia kodu źródłowego dokumentu jest bardzo ważna i wymaga się tego, aby była poprawna, tzn. wszystkie otwarte znaczniki należy zakoń-czyć sekwencjami zamykającymi. Tłumacząc to bardziej szczegółowo, każda otwarta klamra musi zostać zamknięta, rozpoczęcie listy nume-rowanej trzeba rozpocząć i zakoń-czyć odpowiednim poleceniem itd.

Tak restrykcyjne zasady pisania poleceń kodu mogą przysporzyć pewnych trudności użytkowni-kom początkującym. Oczywiście, można z czasem dojść do perfekcji, a liczba niewidomych wykorzy-stujących ten procesor tekstu jest najlepszym na to dowodem.

Najczęstszym problemem w przypadku błędów składniowych jest literówka w nazwie polecenia lub niezamknięty nawias, chociaż zdarzają się też błędy trudniejsze do wyśledzenia. Przede wszystkim trzeba przeczytać opis pierwszego błędu i zachować się przytomnie. Czasami w wyśledzeniu błędu

pomaga uważne przyjrzenie się przetworzonej części dokumentu wysłuchanie linijka po linijce za pomocą syntezy mowy lub analiza kodu przy wykorzystaniu moni-tora brajlowskiego, o ile się taki posiada.

Warto w tym miejscu podkre-ślić, że istnieje szereg rozwiązań niwelujących tę trudność, choćby dedykowane mechanizmy w pro-gramach udźwiękawiających, które pozwalają na lepszy nadzór nad procesem tworzenia kodu źródło-wego zarówno programów kompu-terowych, stron internetowych, jak i w trakcie edycji dokumentów.

Kolejną wadą bywa to, że chce się uzyskać pewien nietypowy efekt i nie wie się, jak to zrobić. Przeważnie ktoś już wcześniej miał podobny problem i rozwiązał go, pisząc odpowiedni pakiet – trzeba do takiego pakietu dotrzeć. Odpo-wiedzi należy szukać w Internecie. Pomocą mogą być tutaj grupy i fora dyskusyjne.

W przypadku niewidomych użytkowników programów

Okno główne programu

30

Page 31: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

udźwiękawiających, z powodu specyficznego generowania znaków diakrytycznych w tre-ści dokumentu, mogą wystąpić trudności z poprawnym odczytem powstałych dokumentów PDF. Nie powinny one jednak stanowić dużego problemu, ponieważ nie-widomy autor posiada plik o roz-szerzeniu TeX, zawierający kod źródłowy, a za pomocą dedykowa-nego dodatku może źródło prze-konwertować do w pełni czytel-nego formatu DOC, w którym nie występują problemy z poznaniem efektów naszej pracy.

Czego potrzebujemy do pracy z środowiskiem LaTeX/TeXKompletny system składa się w minimum z:• Dystrybucji TeX, • Edytora.

Współczesny system TeX zawiera dodatkowo wiele innych zasobów i aplikacji, np. progra-mów do sprawdzania poprawności ortograficznej, takich jak ISpell, czy interpretatora języka Postscript, takiego jak GhostScript. W tym miejscu warto wyjaśnić, czym jest dystrybucja, a ściślej, czym jest dystrybucja w kontekście języka składu tekstu LaTeX i na jakie dys-trybucje LaTeX możemy natrafić.

Dystrybucją nazywamy sys-tem składu oparty na programie TeX, przygotowany na określoną platformę systemową. Dla systemu MS Windows najpopularniejszy jest MiKTeX, natomiast dla UNIX – TeX Live. W tym artykule skoncentru-jemy się na opisie instalacji i użyt-kowania dystrybucji dla najpopu-larniejszego wśród użytkowników niewidomych systemu operacyj-nego – Windows.

Środowisko LaTeX wywodzi się z systemów UNIX-owych. Jest ono przystosowane do obsługi przede wszystkim z poziomu linii pole-ceń. Pozwala osobie niewidomej uniknąć kontaktu z interfejsem graficznym i skupić się na tworze-

niu dokumentu, który nie wymaga późniejszego formatowania przez osobę widzącą.

Istnieje jednak wiele środowisk wspomagających pracę z kodem źródłowym. Edytory dedykowane do pracy z LaTeX-em przeważnie mają możliwość szybszego wpi-sywania komend LaTeX-a (auto-uzupełnianie lub wybór z listy), a także uruchamiania kompilacji czy podglądu z poziomu edytora, przez kliknięcie w menu lub skrót klawiaturowy.

Oczywiście istnieje możliwość używania dowolnego edytora tekstu i kompilowania za pomocą odpowiednich poleceń konsolo-wych, ale – zwłaszcza dla osób zaczynających pracę z LaTeX-em – dedykowany edytor będzie dużym usprawnieniem.

Przykładowe edytory to: TeXShell, WinShell, LEd, TeXnicCen-ter, WinEdt.

Instalacja dystrybucji MiKTeXPierwszym etapem przy instalacji dystrybucji MiKTeX jest pobranie pliku instalacyjnego, dostępnego pod adresem: http://miktex.org. Do wyboru mamy wersję 32 jak i 64-bitową. Plik instalacyjny

znajduje się w sekcji „Download”. Podczas instalacji można pozosta-wić domyślnie zaznaczone opcje (należy zaakceptować umowę licen-cyjną i poczekać, aż środowisko się zainstaluje.)

Zanim zaczniemy pracęKonfiguracja środowiska MiKTeXZainstalowanego MiKTeX-a trzeba skonfigurować do obsługi języka polskiego. W opcjach konfigu-racyjnych programu (START -> Programy -> MiKTeX 2.9 -> Mainte-nance (Admin) -> Settings (Admin)) należy wybrać zakładkę „Packages” i poprzez przycisk „Change” zmie-nić źródło pobierania pakietów. W nowym oknie należy zaznaczyć opcję „Packages shall be installed from the Internet” i później kliknąć „Dalej”. W kolejnym oknie wyświetli się lista serwerów FTP, oferujących pobieranie pakietów. Należy tam wybrać jeden z serwerów zlokalizo-wanych w Polsce, np. Poland ftp://ftp.gust.org.pl, następnie zamknąć okienko poprzez naciśnięcie „Zakończ”.

Pojawi się okienko z napisem „Downloading packages from data-base”. Jego zniknięcie sygnalizuje zakończenie pobierania nowej bazy danych.

Edytor WYSIWYG

31

Page 32: Orion W podróż pierwszą radiostację

W kolejnym etapie należy w zakładce „Packages” zaznaczyć następujące pakiety:• Documentation -> lshort-polish,• Language Support -> Polish

(cała gałąź),• Uncategorized -> tex-ps.

Po ich wybraniu trzeba zatwier-dzić ustawienia poprzez naciśnięcie „Zastosuj”. Pojawi się nowe okno, w którym pokazany będzie stan

pobierania pakietów. Po zakończe-niu ich pobierania należy wcisnąć „Close”.

Po wykonaniu powyższych czynności trzeba przejść do zakładki „Languages” i zaznaczyć „Polish”. W kolejnym kroku należy w zakładce „Formats” zaznaczyć „pdfLaTeX” i kliknąć na „Build”. Teraz można wyjść z okna konfigu-racyjnego poprzez naciśnięcie OK.

W tym momencie mamy już zainsta-lowaną i skonfigurowaną dystrybu-cję LaTeX dla Windows.

Co powinniśmy wiedzieć zanim stworzymy nasz pierwszy dokument

Aby korzystać z polskich liter, należy każdorazowo po utworzeniu nowego dokumentu wkleić dwie linijki:\usepackage{polski} \usepackage[utf8]{inputenc} lub\usepackage[cp1250]{inputenc}

Powodują one wczytanie odpowiednich pakietów, służących do wyświetlania polskich znaków. Ostatnia linijka jest wybierana w zależności od wybranego kodo-wania. W przypadku błędu kompi-lacji lub niepoprawnego wyświetla-nia polskich znaków diakrytycznych należy sprawdzić, czy wczytany jest odpowiedni pakiet z kodowaniem znaków oraz czy nie popełniono jakiegoś błędu w składni (np. błęd-nie wstawiony znak lub jego brak).

Wtyczki do programu

32

Page 33: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

Kod źródłowy naszego pierwszego dokumentuPoniżej znajduje się przykład dokumentu:\documentclass{article} \usepackage{polski} \usepackage[cp1250]{inputenc} \prefixing \begin{document} … \end{document}

To jest dokument testujący prawidłowe wyświetlanie polskich znaków, takich jak występujące w wyrazach: żółw, źdźbło, łódź, żaba, łękotka.

Można również stosować notację „ciachową”, polegającą na poprzedzaniu polskich wyrazów ukośnikiem „//” tzn: /z/l/ow, /xd/xb/lo, /l/od/x, /zaba, /l/ekotka. Należy jednak pamiętać, że wów-czas w nagłówku należy wpisać komendę //prefixing.

Dowolny edytor i wiersz poleceńNajprostszym sposobem pracy z LaTeXem jest pisanie dokumentu TeX w dowolnym edytorze tekstu (dobrze nadaje się do tego Edsharp – edytor stworzony przez niewi-domego programistę i opisywany jakiś czas temu na łamach Tyflo-świata). Przygotowany dokument źródłowy kompilujemy z poziomu konsoli do postaci nadającej się do wydruku, czyli np. pliku pdf, html itd. W ten sposób możliwe jest rów-nież wygenerowanie plików DVI.

Podstawowe komendy pozwalające pracować z poziomu wiersza poleceniaOsoba niewidoma oczywiście ma możliwość sprawdzenia w konsoli, czy kompilacja zakończyła się suk-cesem, ale może również posłużyć się logiem generowanym przez konsolę, który w postaci pliku tek-stowego zapisywany jest do folderu, w którym znajduje się edytowany dokument LaTeX-owy. Aby urucho-mić konsolę (wiersz poleceń), należy wpisać: cmd w opcji Uruchom,

znajdującej się w naszym głów-nym menu systemu operacyjnego i zatwierdzić Enterem.

Komendy, których należy użyć w konsoli• Przetwarzanie prostego

pliku LATEX-owego: latex przyklad.e.tex

• Przetwarzanie wyniku składu do PostScript w celu wyświetle-nia lub wydruku: dvips przyklad.dvi -o przyklad.ps

• Tworzenie dokumentu bezpo-średnio w formacie PDF: pdfla-tex przyklad.tex

Instalacja edytora WinShellW tym miejscu zostanie opisany edytor WinShell, który jest łatwy w obsłudze i intuicyjny, a co naj-ważniejsze dostępny dla progra-mów udźwiękawiających. Posiada on kilka opcji ułatwiających pracę z programem, np. łatwy dostęp do znaków specjalnych czy odno-śniki do ilustracji, spisu treści, tabel i bibliografii osadzonych w tworzo-nym dokumencie. Instalacja prze-biega standardowo. Program został wydany w kilku językach, w tym również w języku polskim, i jest do pobrania na stronie producenta.

Przy pierwszym uruchomie-niu mamy możliwość wyboru języka. Po naciśnięciu OK poja-wia się główne okno programu. Do poprawnego działania pro-gramu należy skonfigurować sposób kodowania znaków oraz pobrać i zainstalować plik ze słow-nikiem służący do sprawdzania pisowni. Aby WinShell poprawnie pokazywał polskie znaki w doku-mentach, należy w menu Opcje -> Ogólne otworzyć zakładkę Czcionki i zmienić skrypt na Cen-tral European oraz kodowanie na UTF-8 (powszechnie zalecane). W przypadku pracy z dokumentami zapisanymi z innym kodowaniem (domyślnie jest CP1250) będzie należało zmienić tę opcję. Słownik do sprawdzania pisowni należy pobrać samodzielnie i skopiować

do folderu ..\ WinShell\Dictionaries. Program WinShell powinien być w tym czasie wyłączony.

Sprawdzenie, czy dokumenty są poprawnie kompilowaneOstatnim etapem jest sprawdzenie, czy dokumenty są prawidłowo kom-pilowane i wyświetlane. Kompilacja do PDF następuje po wciśnięciu klawisza F10 w programie WinShell lub wybraniu odpowiedniej opcji z menu. Jego podgląd dostępny jest po wciśnięciu F11. Można również wybrać tworzenie pliku DVI (F5), a później jego podgląd (F7) albo konwersje DVI do PS (F8) i jego otworzenie zewnętrzną przeglą-darką plików PS GSView (F9). Należy pamiętać, aby użyty pakiet [utf8]{inputenc} był zgodny z kodowa-niem wybranym w ustawieniach programu. Edytor WinShell jest pro-stym edytorem dokumentów LaTeX. Większość funkcji da się uruchomić za pomocą wybrania odpowiedniej opcji z menu lub po wciśnięciu okre-ślonego skrótu klawiszowego.

Dodatek latex2word dla edytora MS WordWarto pokrótce wspomnieć o płat-nym dodatku do programu Ms Word, który pozwala przekonwer-tować plik źródłowy TeX na doku-ment w formacie DOC. Dodatek można pobrać pod adresem: www.grindeq.com/latex2word.htm. Instalacja jest niezmiernie prosta, a sam dodatek integruje się auto-matycznie z Ms Word i możemy go znaleźć na wstążce menu Worda jako osobną zakładkę, a wraz z nią wiele możliwości konfiguracyjnych. Sam proces konwersji pliku LaTeX do formatu .doc jest niezmiernie prosty i nie wymaga zainstalowa-nego środowiska LaTeX. Należy uruchomić edytor MS Word i przejść do okienka otwierania dokumentów. Można tego doko-nać, wciskając skrót klawiszowy ctrl+o. W kolejnym kroku z listy formatów wybieramy plik LaTeX i standardowo przechodzimy

33

Page 34: Orion W podróż pierwszą radiostację

do lokalizacji, w której znajduje się nasz dokument. Wciskamy Enter. Po wybraniu pliku otrzymujemy dokument DOC z wygenerowa-nymi tabelami, wzorami, spisami treści, tak jak to zdefiniowaliśmy w naszym źródle TeX.

Jak to jest z tymi prezentacjami multimedialnymi tak naprawdę?Przyszło nam żyć w czasach ota-czającej nas zewsząd technologii, multimediów. Ze wszystkich stron jesteśmy bombardowani setkami tysięcy różnych bardziej lub mniej przydatnych informacji.

Coraz częściej stykamy się z tym, że jeśli mamy o czymś powiedzieć, przekazać jakąś wiedzę lub po prostu zaprezentować jakieś zagadnienie, wypadałoby użyć do tego celu dodatkowych kanałów przekazu, np. filmu, animacji czy też prezentacji multimedialnej.

Powszechnie uważa się, że jedyną metodą tworzenia prezentacji multimedialnych

są dedykowane do tego celu najpopularniejsze programy, zawarte w pakietach biurowych takich jak MS Office czy też Open Office, podczas, gdy tak naprawdę jest wiele sposobów na przygo-towanie tego rodzaju materiału. Oczywiście są zarówno metody mało dostępne dla nas, jak i pra-wie całkowicie nam przyjazne. Dotyczy to zarówno tworzenia multimedialnego cuda, jak i korzy-stania z niego później przy udziale naszego ulubionego programu udźwiękawiającego.

Nie będę rozwodzić się nad technologiami nie przyjaznymi dla nas, na które moglibyśmy ponarze-kać, choćby nad Flash - za którym osobiście nie przepadam.

Przygotowanie prezentacji przy wykorzystaniu LaTeX’aDo jej stworzenia potrzebne będzie oczywiście oprogramowanie, czyli środowisko TeX wraz z LaTeX’em. Gdy już poprawnie skonfigurujemy nasze środowisko pracy i uda nam się wygenerować plik z polskimi

diakrytykami pozostaje tylko wybrać klasę, za pomocą której będziemy budować prezentacje. Tu stajemy przed trudnym wybo-rem, ponieważ możemy przebierać pomiędzy kilkunastoma pakietami przeznaczonymi do tego celu. Według mnie najbardziej god-nym uwagi jest pakiet: Beamer - a w szczególności wykorzystanie klasy Beamer przygotowania pre-zentacji. W naszym opisie skoncen-truję się na omówieniu tworzenia poszczególnych elementów prezen-tacji w języku składu tekstu LaTeX właśnie w tej klasie.

Od czego zacząć?Na pewno swoje szanse na przygo-towanie dobrej prezentacji możemy zwiększyć, znając ogólne zasady budowy poprawnej i czytelnej pre-zentacji. Głównie dotyczy to ilości elementów na poszczególnych slajdach, doboru ilości efektów, wyboru dodatkowych atrakcji, itp. W różnych źródłach, tj. książkach czy Internecie, możemy odnaleźć wiele poradników, dotyczących

Wstawianie zakładek

34

Page 35: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

tworzenia prezentacji oraz same prezentacje multimedialne, doty-czące wzorcowego tworzenia tego rodzaju formy przekazu infor-macji. Warto zapoznać się z tymi zasadami, ponieważ jest to tak naprawdę połowa sukcesu przy podjęciu wyzwania, jakim jest prze-kaz treści i to w dodatku w przy-jaznej i przejrzystej formie. W tym miejscu warto również wspomnieć o jednym z najprostszych podzia-łów prezentacji ze względu na ich strukturę. Wyróżniamy zatem prezentacje liniowe i rozgałęzione. W prezentacji liniowej kolejne slajdy pokazywane są w określonym wcześniej porządku. Ich kolejność można oczywiście zmienić w trakcie trwania prezentacji – wybrać ekran o podanym numerze, wymaga to jednak kilku dodatkowych operacji. W prezentacji rozgałęzio-nej kolejność ekranów oraz rodzaj podejmowanych działań nie są jed-noznacznie zdefiniowane. Na dobry początek warto rozpocząć od struk-tury liniowej, ponieważ jest ona klasycznym i łatwym w obsłudze rozwiązaniem, stosowanym przez znakomitą większość autorów.

Struktura pliku źródłowegoPlik źródłowy LaTeX’a posiada okre-śloną strukturę. W każdym pliku źródłowym możemy wyróżnić dwie główne części preambułę oraz część główną dokumentu.

Preambuła jest to kilka pierw-szych linijek dokumentu, gdzie definiowane są najpotrzebniejsze elementy, tj. styl dokumentu, język, wykorzystywane pakiety. Pream-buła powinna rozpoczynać się od instrukcji:

\documentclass{…}Polecenie to określa typ two-

rzonego dokumentu. Najprościej mówiąc, w tym miejscu określamy, jaki rodzaj dokumentu chcemy stworzyć. Może to być książka, artykuł, a w naszym przypadku będzie to prezentacja. Po określe-niu typu można już umieszczać instrukcje dotyczące stylu całego

dokumentu oraz dołączyć pakiety poszerzające możliwości LaTeX’a. Pakiety dołączamy za pomocą polecenia:

\usepackage{nazwaPakietu} Część główna dokumentu

zaczyna się od instrukcji: \begin{document} Dokument kończy się

instrukcją: \end{document}.

Polecenia, które warto znaćOto garść komend, które znajdują zastosowanie w wielu klasach dokumentów (w tym tych słu-żących do tworzenia prezentacji multimedialnych), które zebrałem poniżej i chciałbym przedstawić Czytelnikom:

\author{…} – autor prezentacji \title{…} – tytuł \subtitle{…} – podtytuł \institution{…} – nazwa

instytucji \date{…} – data \maketitle – tworzy slajd,

który jest stroną tytułową Ważnym elementem spotyka-

nym w większości prezentacji jest środowisko „itemize”. Komenda ta pozwala na tworzenie wypunk-towanych list. Aby uzyskać listę z automatycznym ponumerowa-niem punktów, należy wykorzystać do tego celu środowisko „enume-rate”. Przydatną informacją może być to, że w środowisku „enume-rate” możemy umieścić (zagnieź-dzić) środowisko „itemize”:

\begin{enumerate} \item Pierwszy element

na liście numerowanej, \begin{itemize} \item wypunktowany punkt

już w zagnieżdżonym środowisku itemize,

\begin{itemize} \item wypunktowany punkt

w zagnieżdżonym ponownie środo-wisku itemize \end{itemize}

\end{itemize} \item Drugi element na liście

numerowanej\end{enumerate}

W rezultacie wykonania powyż-szego fragmentu kodu uzyskamy następujący efekt:

1. Pierwszy element na liście numerowanej

- wypunktowany punkt już w zagnieżdżonym środowisku itemize,

* wypunktowany punkt w zagnieżdżonym ponownie środo-wisku itemize

2. Drugi element na liście numerowanej

Pakiet BeamerBeamer to obecnie jeden z najlep-szych pakietów prezentacji LaTeX’a. Nietrudno poznać, która prezen-tacja jest tworzona za pomocą tej klasy. Jej nazwa wzięła się z języka niemieckiego od słowa „Beamer” oznaczającego projektor wideo. Jej autorem jest Till Tantau.

Kod źródłowy struktury prezentacjiPakiet Beamer posiada wiele pole-ceń, które służą tworzeniu prezen-tacji. Klasę wybieramy, wpisując jej nazwę w documentclass{…} W sieci znajdziemy wiele przykładowych plików źródłowych z prezentacjami. Jedne są bardzo ubogie, inne potra-fią mieć kilkaset linijek kodu. W tym artykule pozwoliłem sobie zamieścić poniżej zawartość prostego pliku źródłowego prezentacji z użyciem Beamera tak, aby Czytelnik mógł na bieżąco śledzić to, o czym jest mowa w dalszej części tego opracowania.

\documentclass[]{beamer} \usepackage{polski} \usepackage[cp1250]{inputenc} \usetheme{Warsaw}} \author{Autor Prezentacji} \title{Tytuł} (Opcjonalnie:\subtitle{}\institute{}\date{} )\begin{document} \begin{frame}[plain] \maketitle \end{frame}

35

Page 36: Orion W podróż pierwszą radiostację

\section{1} \begin{frame} \tableofcontents \end{frame} \section{2} \subsection{2.1} \begin{frame} \frametitle{Tytuł slajdu} \framesubtitle{Podtytuł

slajdu}\end{frame} \end{document} Na samym początku w pre-

ambule dokumentu oprócz samej klasy i standardowych poleceń, wybieramy styl graficzny prezen-tacji w poleceniu . Dla osób nie-widomych jest to o tyle ciekawe, że korzystamy z gotowego sche-matu i mamy gwarancję, że nasza prezentacja w całości zostanie utrzymana w jednym stylu, który sobie wybraliśmy spośród wielu dostępnych. Przeanalizujmy teraz część główną dokumentu i użyte tam polecenia. W części głównej dokumentu generujemy wyodręb-nione slajdy zawarte w środowi-

sku frame. Treść naszego slajdu, zamieszczamy w znacznikach:

\begin{frame} oraz \end{frame} Pomiędzy slajdami umieszczone

są polecenia \section i \subsection,

odpowiedzialne za podział prezen-tacji na sekcje i podsekcje, wyko-rzystywane do tworzenia spisu treści.

Zmiana wyglądu prezentacjiDużym plusem w pracy z klasą Beamer jest możliwość używania gotowych motywów graficznych. Wyróżniamy pięć podstawowych typów: • Motyw prezentacji – odpowiada

za wygląd całości prezentacji (polecenie \usetheme{…}, np.: Warsaw, Berlin, Marburg),

• Motyw kolorystyczny – okre-śla, które kolory mają być użyte (polecenie \useco-lortheme{…}, np.: structure, sidebartab, albatross)

• Motyw czcionek – kontroluje schemat użytych czcionek (polecenie \usefonttheme{…}, np.: professionalfonts, serif, structurebold)

• Motyw wewnętrzny – odpo-wiada za wygląd elementów wewnątrz ramki (polecenie \useinnertheme{…}, np.: circles, rectangles, rounded)

• Motyw zewnętrzny – elementy na zewnątrz ramki, takie jak nagłówek (polecenie \useoutertheme{…}, np.: info-lines, miniframes, smoothbars)

Spis treściSlajd określony jest komendami:

\begin{frame} … \end{frame} Pomiędzy poleceniami \begin{frame} i \end{frame}

możemy zdefiniować tytuł danego slajdu za pomocą komendy

\frametitle{…}Slajd tytułowy wstawiamy za

pomocą komendy

Sprawdzanie pisowni w programie LaTeX

36

Page 37: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

\maketitle zawartej w slajdzie, jak na przykładzie:

\begin{frame}[plain] \maketitle \end{frame} Aby otrzymać spis treści,

musimy uprzednio zdefiniować podział prezentacji na sekcje i pod-sekcje za pomocą komend

\section{…} i\subsection{…} W bardzo długich prezentacjach

możemy skorzystać z polecenia \part,

które dzieli prezentacje na dwie części, z których każda posiada swój własny spis treści. Aby wyge-nerować slajd ze spisem treści wpisujemy:

\begin{frame} \tableofcontents \end{frame}

Slajd taki jest genero-wany na podstawie informacji z preambuły.

Rozmieszczenie tekstuW przypadku, gdy zawartość slajdu nie mieści się na jednym ekranie rozwiązujemy tę sprawę bardzo szybko. Nie mam tu oczywiście na myśli rozwiązania typu ręcznego dzielenia zawartości slajdu na kilka mniejszych slajdów i zastanawiania się nad ewentualnym wycinaniem niepotrzebnych słów, zdań, grafik, wykresów, itd. Dlaczego? Ponieważ całe szczęście nasz sposób ułatwia życie osobom z dysfunkcją wzroku można skorzystać z opcji slajdu

allowframebreaks, aby Beamer podzielił tekst

na kilka slajdów, lub pozwolić, aby Beamer zmniejszył tekst za pomocą opcji slajdu:

shrink=liczba, gdzie liczba, to wartość procen-

towa minimalnego zmniejszenia tekstu.

WarstwyJeden slajd może składać się z kilku warstw, które wyświetlane są w odpowiednim porządku. Kolejne elementy mogą występo-wać zamiennie lub stopniowo poja-wiać się na jednym slajdzie. Beamer posiada bardzo wiele zmodyfiko-wanych poleceń, które pozwalają na umieszczenie ich na wybranej warstwie. Numer warstwy podaje się w nawiasach kątowych zaraz po nazwie polecenia, np:

\item, \textbfKilka przykładowych opcji

pozwoliłem sobie przedstawić poniżej:

37

Page 38: Orion W podróż pierwszą radiostację

< n > – tylko warstwa n, < n - m > – warstwy od n do m, < n, m > – warstwy o numerach

n i m, < n - m, k > – warstwy

o numerach od n do m i war-stwa o numerze k,

\uncover< n >{…} – ukryte na warstwie n,

\onslide< n - >{…} – widoczne na slajdach od n,

\pause – pozwala na pauze w wyświetlaniu dalszego tekstu.

Środowisko ColumnsW klasie Beamer mamy zaimple-mentowane środowisko, dzięki któremu możliwy jest podział slajdu na dwie lub więcej kolumn tekstowych.

Przykład użycia tego środowi-ska mamy poniżej. Każda kolumna rozpoczyna się od komendy:

\columns{liczba}[c], gdzie liczba to szerokość

kolumny, a parametr c powoduje

wycentrowanie w pionie (lub t- równanie do góry, b – równanie do dołu).

PodsumowaniePo opanowaniu powyżej opi-sanych podstawowych zasad tworzenia prezentacji, możemy dołączać kolejne funkcje i obiekty do naszej prezentacji multimedial-nej. Można tego dokonać, sięgając do dokumentacji poszczególnych środowisk, pakietów i klas w celu poznania nowych komend, które pozwolą dodać grafiki, wzory matematyczne, dźwięki, pliki video. Największym atutem tego wszystkiego jest to, że wiele pracy z umieszczaniem, formatowa-niem i spójnością poszczególnych elementów wykonuje za nas sam LaTeX. Przygotowany dokument możemy skompilować teraz do pre-zentacji w formacie pliku PDF, przechodząc do wiersza poleceń i wpisując komendę

(’pdflatex nazwaprezentacji.tex’) Zachęcam mocno do korzystania z tej opcji tworzenia prezentacji mul-timedialnych oraz do nauki LaTeX’a.

Na zakończenieOpisane w niniejszym artykule roz-wiązania początkowo mogą wyda-wać się bardzo skomplikowane. Faktem jest również, że nie każdy niewidomy potrzebuje narzędzia, za pomocą którego będzie w stanie złożyć profesjonalny dokument, w części przypadków wystarczy znany większości MS Word. LaTeX przyda się jednak każdemu, kto będzie miał do czynienia z tworze-niem profesjonalnych dokumentów. Potęgę tego rozwiązania docenią także studenci, z pewnością nie tylko kierunków technicznych, gdy przyjdzie im napisać pracę zali-czeniową dla co bardziej wymaga-jącego wykładowcy czy też pracę dyplomową.

Podgląd pliku DVI

fot.

And

reas

Ber

heid

e, L

aTeX

, shu

tter

stoc

k.co

m, F

eder

icoC

38

Page 39: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

Statystyczny użytkownik komputera osobistego w Polsce obraca się w kręgu maszyn, na których zainstalowano Microsoft Windows. Rzadziej są to urządzenia z jabłuszkiem z systemem Mac OS, choć niewątpliwie stają się one coraz bardziej popularne. Te dwa systemy obecnie przodują na rynku komputerów osobistych. Istnieje jednak jeszcze trzeci, najmniej popularny wśród użytkowników domowych system operacyjny. Mowa tu o Linuksie. Niekiedy dystrybucje tego systemu można znaleźć jako preinstalowane na komputerach dostępnych w sklepie, jednakże bardziej zaawansowani użytkownicy kupują urządzenia bez preinstalowanego systemu i dokonują instalacji samodzielnie.

LINUX - wyzwanie dla ludzi ciekawych wszystkiego

Michał Zegan

Wbrew dość rozpowszechnio-nym opiniom, nie tylko Mac OS czy Windows nadają się do samo-dzielnej instalacji. Linuxa także możemy łatwo postawić sami. Linux, jakkolwiek obciążony roz-licznymi wadami, posiada zalety wyróżniające go spośród innych rozwiązań. W poniższym artykule

opiszę pewne cechy tego systemu z uwzględnieniem możliwości obsługiwania go przez osoby niepełnosprawne.

Otwartość, darmowość i uniwersalność LinuxaSpośród trzech wyżej wymienionych systemów Linux najbardziej wyróż-

nia się tym, że nic nie kosztuje. O ile Windows oraz Mac OS są syste-mami komercyjnymi, tzn. korzysta-nie z nich zakłada przestrzeganie zawartych w licencji zasad doty-czących np. opłat lub sposobów użytkowania, o tyle licencja kom-ponentów wchodzących w skład Linuxa daje nam pełną swobodę.

Page 40: Orion W podróż pierwszą radiostację

Mamy prawo do pobierania i używa-nia systemu w dowolnej formie, bez jakichkolwiek ograniczeń. Możemy go instalować na dowolnej liczbie komputerów, rozprowadzać (w tym także sprzedawać płyty z syste-mem), a nawet w pełni legalnie modyfikować. Nie ma także żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o spo-sób, w jaki korzystamy z samego systemu. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas. Większość kom-ponentów Linuxa to open-source. Oznacza to, że zawsze i w każdej chwili dostępny jest ich kod źró-dłowy, więc jeśli jesteśmy progra-mistami i mamy chęć coś poprawić bądź dodać, możemy to uczynić bez żadnego problemu czy konsekwen-cji prawnych. Co więcej, możemy nawet wysyłać autorowi lub spo-łeczności tworzącej interesującą nas aplikację poprawki tak, aby zostały one uwzględnione w następnym wydaniu danego komponentu.

Inną cechą Linuxa jest jego uniwersalność. Ze względu na to, że nie jest on, jak Windows i Mac OS, jednolitym systemem, lecz

zestawem współdziałających, ale zwykle niezależnych od sie-bie komponentów, można go z mniejszym lub większym trudem uruchomić na wszystkim, w tym na modemach, routerach bezprze-wodowych, telewizorach, dużych serwerach czy wreszcie na zwy-kłych komputerach domowych. Oczywiście w zależności od sprzętu i jego wykorzystania, wymagania i konfiguracja systemu będą się znacząco różnić. Jeśli chodzi o kom-putery domowe, Linuxa możemy uruchomić zarówno na komputerze typu PC, jak i na Macu. Ze względu na jego stosunkowo niskie wyma-gania sprzętowe będzie on działać zarówno na nowym, jak i starszym sprzęcie, w tym takim, z którym problem mają inne systemy.

Dystrybucje LinuxaJak już wspomnieliśmy powyżej, Linux nie jest jednolitym, wyda-wanym i rozprowadzanym jako całość systemem operacyjnym, lecz zbiorem niezależnie rozwijanych, współpracujących ze sobą progra-

mów, które po połączeniu składają się na w pełni funkcjonalny sys-tem operacyjny. Od użytkownika nie oczekuje się jednak tego, aby, chcąc zainstalować Linuxa, sam w odpowiedni sposób dopasowywał i instalował po kolei ręcznie każdy program, choć oczywiście, jeśli znajdzie się chętny, może to zrobić. Zamiast tego użytkownik może wybierać spośród wielu tak zwa-nych dystrybucji Linuxa.

Dystrybucja to uprzednio przygotowany zbiór komponentów i narzędzi, tworzących funkcjonalny system operacyjny, który zwykle można zainstalować jako jedną całość. Pojedyncze dystrybucje Linuxa zwykle tworzone są dla systemów mających konkretne zastosowanie i dla użytkowników mających konkretne wymaga-nia. Istnieją więc dystrybucje dla małych urządzeń, dystrybucje ser-werowe, dystrybucje służące tylko i wyłącznie do naprawy komputera, oraz takie, które są przeznaczone dla mniej bądź bardziej zaawanso-wanych użytkowników domowych.

Niewątpliwą zaletą systemu Linux jest jego wszechstronność

40

Page 41: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

Po instalacji do dyspozycji mamy zwykle najbardziej podstawowe programy, z których możemy korzy-stać od razu. Oczywiście możemy usunąć domyślne programy czy też doinstalować inne.

Oto krótka lista najczęściej spotykanych dystrybucji, o których można obecnie usłyszeć, a które nadają się do zainstalowania jako zwykły system do użytku domowego:1. Debian – jedna z najstarszych

dystrybucji Linuxa dla osób średniozaawansowanych. Bardzo często wykorzystywana na serwerach ze względu na jej stabilność, ale także czasem jako dystrybucja dla użytkowni-ków domowych.

2. Ubuntu – pochodna Debiana, dystrybucja przeznaczona specjalnie do użytku domo-wego, w tym dla użytkowników niezaawansowanych technicz-

nie, jest także prawdopodobnie najpopularniejsza.

3. Archlinux – dystrybucja właści-wie dowolnego zastosowania w tym dla komputerów domo-wych, przeznaczona dla użyt-kowników bardzo zaawansowa-nych, albo takich, którzy chcą poznać Linuxa od środka.

4. Manjaro – pochodna systemu Archlinux, przeznaczona dla niezaawansowanych użytkowni-ków domowych.

5. Fedora – kolejna dystrybucja przeznaczona dla zwykłych użytkowników komputera domowego.Większość z wyżej podanych

dystrybucji może być używana, a nawet instalowana samodziel-nie przez osoby niepełnosprawne, w tym osoby niewidome i słabo-widzące, choć sposób instalacji, a także sposób uruchomienia czytnika ekranu zależy od dys-

trybucji i jej oprogramowania. Istnieje jednak kilka dystrybucji, stworzonych specjalnie z myślą o osobach niewidomych i słabowi-dzących. Po starcie automatycznie uruchamiają one czytnik ekranu, a ponad to mogą zawierać nowsze niż w innych, niededykowanych użytkownikom z niepełnosprawno-ściami dystrybucjach, oprogramo-wanie związane z dostępnością.

Do takich dystrybucji należą:1. Vinux – pochodna Ubuntu,2. Sonar – pochodna Manjaro,3. Talking arch – właściwie nie jest

to osobna dystrybucja, a jedy-nie obraz płyty CD systemu Archlinux z dodanym czytnikiem ekranu, dzięki któremu możemy sami zainstalować system.

Interfejs użytkownikaW przeciwieństwie do Windowsa, który stworzony został jako system bazujący na oknach, czyli interfejsie

41

Page 42: Orion W podróż pierwszą radiostację

graficznym, najbardziej podsta-wowym sposobem obsługiwania Linuxa jest konsola – interfejs tek-stowy – bardzo potężny, lecz wyma-gający od użytkownika nauczenia się wielu komend, czego większość woli unikać. Mimo to, wiele zadań, nawet tych kojarzonych z kom-puterami osobistymi, takich jak czytanie poczty, przeglądanie stron WWW czy nawet wysyłanie plików przez Bluetooth i słuchanie muzyki można wykonać z poziomu konsoli, chociaż jest to oczywiście często trudniejsze. System Linux posiada także interfejs graficzny, który w dystrybucjach przeznaczonych do użytku domowego jest domyśl-nie instalowany podczas stawiania systemu. W dystrybucjach dla użyt-kowników zaawansowanych może być konieczne zainstalowanie go osobno. Jest to interfejs podobny do tego, jaki znamy z systemu Windows. Programy komunikują się z użytkownikiem za pośrednic-twem okien graficznych. Oczywi-ście szczegóły dotyczące sposobu korzystania z linuxowych środo-wisk graficznych są nieco inne niż

w przypadku środowisk komercyj-nych, co więcej, dostępne w obrębie Linuxa środowiska graficzne różnią się między sobą co do szczegółów, jednak nie powinno to przysporzyć zbyt wielu problemów. Środowiska graficznego nie należy instalować na komputerach mających funk-cjonować jako serwery, chyba, że istnieje ku temu jakiś konkretny powód. Nawet gdy na komputerze z systemem Linux działa środowi-sko graficzne, zawsze, o ile tylko jest to potrzebne, istnieje możli-wość szybkiego przełączania się do konsoli i z powrotem. Można także uruchamiać komendy bezpo-średnio ze środowiska graficznego za pomocą programu nazywanego emulatorem terminala.

Instalacja systemuProces instalacji różni się w zależno-ści od wybranej dystrybucji sys-temu. W dystrybucjach domowych, takich jak Ubuntu czy Manjaro i ich pochodnych, instalacja systemu jest bardzo prosta i odbywa się w inter-fejsie graficznym. W dystrybucjach dla tych bardziej zaawansowanych,

mamy często do czynienia z insta-latorem konsolowym, który ma też więcej opcji. Istnieją też dystrybu-cje Linuxa, takie jak Archlinux czy Gentoo, które w ogóle nie mają instalatora, a cały proces wykonuje się według instrukcji zawartych w Internecie z poziomu linii pole-ceń dostępnej po uruchomieniu systemu z płyty CD bądź innego nośnika. W większości przypad-ków instalacji możemy dokonać, uruchamiając system z nośnika wymiennego, takiego jak płyta CD/DVD albo pamięć Flash. Wiele dystrybucji, zarówno tych z konsolo-wym, jak i graficznym instalatorem, daje możliwość przeprowadzenia instalacji z wykorzystaniem czyt-nika ekranu czy innej technologii dostępnościowej. Dokładna proce-dura uruchomienia czytnika ekranu zależy od dystrybucji. Czasem potrzebny jest specjalnie do tego przygotowany nośnik instalacyjny, ale zwykle to kwestia naciśnięcia po starcie systemu odpowiedniego skrótu klawiszowego. Niektóre dys-trybucje tworzone są specjalnie dla osób z dysfunkcją wzroku i w takim

42

Page 43: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

przypadku czytnik ekranu urucha-mia się automatycznie.

W przypadku dystrybucji domowych, oprócz możliwości instalacji, użytkownicy skorzy-stają także z opcji wypróbowania systemu w tzw. trybie live. W tym przypadku po uruchomieniu z nośnika będziemy mieli od razu dostęp do środowiska graficz-nego. Będziemy mogli uruchamiać, a nawet instalować oprogramo-wanie w celu jego przetestowa-nia. Żadne dane czy programy nie zostaną jednak zapisane na twardym dysku, a wszystko, co zrobiliśmy w naszym systemie, zostanie utracone w momencie restartu komputera. Po wypróbo-waniu możliwości systemu będzie można z poziomu środowiska graficznego uruchomić instalator i zainstalować środowisko na dysku twardym. Instalacja Linuxa nie wymaga wcześniejszego pozby-cia się innych zainstalowanych systemów operacyjnych (zwykle Microsoft Windows), o ile na dysku znajduje się wystarczająca ilość wolnego miejsca. Linux nie może być instalowany na partycji zawie-rającej inny system. Na dysku musi być dostępna wystarczająca ilość nieprzydzielonego miejsca tak, aby możliwe było stworzenie partycji dla Linuxa. Niektóre instalatory potrafią automatycznie zmniejszyć partycje zawierające inne systemy i w ten sposób uzyskać miejsce na stworzenie nowych. Zwykle podczas instalacji użytkownik pytany jest o to, czy chce zainsta-lować Linuxa obok istniejących systemów, czy też wyczyścić dysk przed instalacją. W tym ostatnim przypadku wszystkie istniejące na dysku partycje zostaną usunięte przed instalacją. Jest też możliwe dokonanie ręcznego partycjonowa-nia dysku według własnych prefe-rencji, jednak to wymaga pewnej wiedzy i znajomości systemu. Sam proces instalacji niejedno-krotnie potrzebuje aktywnego połączenia internetowego, gdyż

komponenty systemu są pobie-rane z Internetu, nie zaś z nośnika instalacyjnego. Cały proces trwa do 30 min. Po restarcie komputera, jeśli Linux był instalowany obok innych systemów, mamy możli-wość wyboru, który z nich należy uruchomić. Po starcie Linuxa, w przypadku niektórych dystrybu-cji, jeśli wykonywana była insta-lacja z użyciem czytnika ekranu, zostanie on uruchomiony automa-tycznie i będziemy mogli pracować. Zwykle jednak należy go uruchomić ręcznie, na przykład odpowiednim skrótem klawiszowym.

OprogramowanieDla systemu Linux dostępna jest dość szeroka gama aplikacji do róż-nych zastosowań, zarówno domo-wych, jak i profesjonalnych. Poniżej opiszę mechanizm instalacji progra-mów, a także podam kilka przykła-dów lepiej lub gorzej dostępnych dla osób z dysfunkcją wzroku progra-mów użytkowych, przeznaczonych dla użytkowników domowych.

Instalacja oprogramowaniaInstalacja i zarządzanie oprogramo-waniem w systemie Linux znacząco różni się od tego, do jakiego przy-zwyczaił nas system Windows. W przypadku Windowsa instalacja

programu wymaga znalezienia go w Internecie. Zwykle pobieramy program instalacyjny, który urucha-miamy, a następnie przechodzimy przez kreator instalacji. Po zakoń-czeniu instalacji taki program możemy uruchomić. Czasem zda-rzają się programy dystrybuowane bez instalatora, na przykład w for-mie archiwum typu ZIP bądź RAR, które można wypakować, a następ-nie umieścić w odpowiednim miej-scu. W przypadku systemu Linux do instalacji, a także usuwania pro-gramów służy tak zwany menedżer pakietów. Można go obsługiwać za pomocą linii komend bądź też przy użyciu interfejsu graficznego. Posiada on dostęp do internetowej bazy programów i bibliotek (zwanej repozytorium pakietów). Użyt-kownik może wyszukiwać w bazie interesujące go pakiety oprogramo-wania, a następnie instalować je wraz z zależnościami, czyli progra-mami i bibliotekami wymaganymi przez instalowany pakiet do dzia-łania. Menedżer pakietów zarządza też bazą zainstalowanych progra-mów, które w każdej chwili można odinstalować. Problemy zaczynają się dopiero, gdy potrzebnego nam programu nie ma w repozytorium. Niektóre z nich można zainstalować pobierając pakiet lub też archiwum

Writer – odpowiednik MS Word dla Linuxa

43

Page 44: Orion W podróż pierwszą radiostację

zawierające dany program ze strony internetowej. Często jednak opro-gramowanie na swojej stronie posiada jedynie kod źródłowy, a jego instalacja wymaga uprzedniej kompilacji, co nie jest już takie pro-ste. Ponadto programy instalowane bezpośrednio z kodu źródłowego zwykle nie są instalowane jako pakiety, a więc nie są znane mene-dżerowi pakietów, a co za tym idzie często nie można ich prosto i szybko usunąć z komputera.

Środowiska graficzneZanim przejdziemy do podstawo-wych programów użytkowych, warto powiedzieć coś na temat środowisk graficznych. W Linuksie interfejs graficzny jest opcjonalny, a ponadto mamy do wyboru wiele różnych środowisk graficznych, czyli zestawów podstawowych programów interfejsu graficznego wymaganych do pracy za jego pomocą. Każda dystrybucja dla użytkowników domowych posiada preinstalowane jakieś środowisko,

można jednak w razie potrzeby doinstalować nowe i przełączać się między nimi. Robi się to zwykle podczas logowania użytkownika do interfejsu graficznego. Na środo-wisko graficzne zwykle składają się programy takie jak:• Menedżer okien, odpowie-

dzialny za wygląd i rozmieszcze-nie okien na monitorze oraz za zarządzanie oknami,

• Panel, który udostępnia ele-menty interfejsu, umożliwiające na przykład dostęp do menu aplikacji, wylogowanie użytkow-nika/wyłączenie komputera, ikony zasobnika systemowego, zegar itp.,

• Menedżer plików, umożliwiający zarządzanie plikami na dysku w trybie graficznym, a często także udostępnia pulpit, na któ-rym można trzymać często używane pliki,

• Aplet ustawień/panel kontrolny dający możliwość zmiany usta-wień środowiska oraz systemu,

• Edytor tekstu,

• Emulator terminala, umożliwia-jący dostęp do pełnej linii pole-ceń bezpośrednio z interfejsu graficznego,

• Wiele innych programów uła-twiających pracę z systemem.Środowiska graficzne różnią

się bardzo pod względem ilości udostępnianego za ich pośrednic-twem oprogramowania. Jednak gdy nasze środowisko nie posiada potrzebnej nam funkcji czy aplika-cji, istnieje możliwość doinstalo-wania pojedynczych komponentów innych środowisk. Do najczęściej używanych przez osoby niewidome i najbardziej dostępnych środowisk graficznych należą Gnome3 oraz Mate, który powstał z wcześniej-szej wersji środowiska Gnome. Oba mają plusy i minusy, jednak można z nich w miarę normalnie korzystać. Bardziej zaawansowani użytkownicy o minimalistycznych upodobaniach mogą ograniczyć się do instalacji bardzo minimalnego środowiska graficznego, a wła-ściwie samego menedżera okien,

Środowiska graficzne często posiadają też graficzny menedżer archiwów

44

Page 45: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

takiego jak na przykład Fluxbox, który nie jest częścią żadnego śro-dowiska. Oznacza to, że potrzebne nam programy, takie jak emulator terminala czy menedżer plików, będziemy musieli dobrać sami, niemniej jest to opcja dobra dla niektórych bardzo doświadczonych użytkowników systemu.

Technologie wspierająceKolejną ważną rzeczą są mecha-nizmy dostępnościowe, których można używać w systemie Linux. Same środowiska graficzne umożli-wiają często włączenie lub wyłącze-nie różnych opcji ułatwień dostępu, czasem udostępniając do tego celu skrót klawiszowy. I tak na przykład środowisko Gnome 3 ma do zaofe-rowania opcje zwiększenia dostęp-ności klawiatury (takie jak klawisze trwałe czy klawiatura ekranowa), zwiększenia czytelności tekstu (takie jak duży tekst, wysoki kon-trast bądź lupa ekranowa), a także czytnik ekranu o nazwie Orca, który może być także używany w innych środowiskach graficznych, takich jak Mate, mimo że oficjalnie jest

częścią Gnome’a. Obecnie Orca jest jedynym linuxowym czytni-kiem ekranu dla trybu graficznego. Do pracy w konsoli służy, będący częścią jądra Linuxa, czytnik ekranu o nazwie Speakup. Pierwotnie czytnik ten napisano jako aplikację współpracującą z syntezatorami sprzętowymi np. Apollo II. Po uru-chomieniu specjalnego programu o nazwie espeakup można go jed-nak używać także z syntezatorem mowy eSpeak. Speakup ma jednak pewne wady, na przykład nie jest w stanie, z powodu swojej własnej konstrukcji, odczytywać nawet poprawnie wyświetlonych na ekra-nie polskich znaków. Dodatkowo, w przypadku używania syntezatora eSpeak za pomocą tzw. mostka, może wystąpić problem związany z interakcją z serwerem dźwięku o nazwie Pulseaudio, który jest domyślnie instalowany we wszyst-kich dystrybucjach domowych. Dlatego, ze względu na możliwość wystąpienia problemów, nie zaleca się korzystania ze Speakupa w przy-padku, gdy obok środowiska konso-lowego jednocześnie uruchomiony

jest interfejs graficzny. Jeśli pra-gniemy wykorzystać linię poleceń, najlepiej użyć emulatora terminala, na przykład tego, który jest częścią środowiska Gnome. Gnome-ter-minal jest poprawnie obsługiwany przez Orcę.

Syntezatory mowyLinux, w przeciwieństwie do sys-temu Windows, nie może poszczycić się dużym wyborem syntezatorów mowy. Najpopularniejszym i naj-częściej używanym syntezatorem w tym systemie jest Espeak. W śro-dowisku Windows znany głównie użytkownikom NVDA. Obsługuje on, lepiej bądź gorzej, dużą liczbę języków, w tym polski. Osobiście nigdy nie używałem żadnych innych syntezatorów mowy obsługujących język polski.

Menedżer plików i archiwówKażde większe środowisko gra-ficzne posiada swój własny mene-dżer plików, umożliwiający dostęp do danych zgromadzonych na dysku twardym i innych nośnikach. Aplika-cje dla środowisk Gnome oraz Mate

Ubuntu to jedna z najczęściej używanych przez niezaawansowanych użytkowników dystrybucja Linuxa

45

Page 46: Orion W podróż pierwszą radiostację

są dostępne z czytnikiem ekranu. Dodatkowo możliwe jest zainstalo-wanie alternatywnego oprogramo-wania tego rodzaju, np. Pcmanfm. Środowiska graficzne często posiadają też graficzny menedżer archiwów, dla Gnome nosi on nazwę File-roller i umożliwia tworzenie i rozpakowywanie wielu forma-tów archiwów, jeśli zainstalowane są do tego odpowiednie narzędzia linii poleceń (rar, zip, tar, 7z itp). Pod Linuxa mamy także do dyspozycji znany z Windowsa graficzny inter-fejs 7zip, nie jest on jednak dobrze obsługiwany przez czytnik ekranu. Jeśli potrafimy korzystać z emula-tora terminala, możemy oczywiście tworzyć i rozpakowywać archiwa za pomocą komend takich jak zip, rar czy tar, co niektórzy uznają za najszybszy sposób radzenia sobie z tego typu plikami.

Pakiet biurowyKażde środowisko graficzne posiada swój własny edytor tekstu (w przy-padku Gnome nosi on nazwę Gedit, w przypadku Mate – Pluma), jednak gdy chcemy tworzyć bar-dziej zaawansowane dokumenty,

potrzebujemy pakietu biurowego. Najczęściej używanym pakietem biurowym jest LibreOffice. Oprócz możliwości tworzenia dokumentów tekstowych, posiada on też arkusz kalkulacyjny, bazy danych i aplikację do prezentacji. Wbudowany w Libre-Office edytor dokumentów, zwany Writer oraz arkusz kalkulacyjny, zwany Calc, są dobrze obsługiwane przez czytniki ekranu, z pozosta-łymi modułami mogą być problemy, szczególnie z modułem prezentacji, zwanym Impress.

MultimediaJeśli chodzi o odtwarzanie filmów i muzyki, środowiska graficzne posiadają zazwyczaj swój własny odtwarzacz. W środowisku Gnome domyślnie jest to Totem, obsługu-jący również pliki muzyczne, nie należy jednak do zbyt zaawanso-wanych. Do odtwarzania filmów możemy używać załączanego zwykle do repozytoriów odtwarza-cza VLC, chociaż jego dostępność dla czytników ekranu nieco kuleje. Jeśli zaś chodzi o odtwarzanie muzyki i zarządzanie listami odtwarzania, jednym z lepszych

programów do tego celu jest cał-kiem dobrze dostępny odtwarzacz o nazwie Audacious. I na koniec, jeśli ktoś używał dostępnego pod system Windows programu Xbmc (obecnie Kodi), a chciałby poeks-perymentować z Linuxem, to ucie-szy go z pewnością wiadomość, że powyższe oprogramowanie jest dostępne także na Linuk-sie, w tym w wersji z wtyczką udźwiękawiającą.

Przeglądarki internetoweW systemie Linux dostępnych jest kilka przeglądarek interne-towych. Za wartą uwagi należy uznać zdecydowanie Epiphany, będąca częścią środowiska Gnome. Epiphany to dość prosta i szybka przeglądarka, obsługiwana przez Orcę. Kolejną, najbardziej dostępną, a zarazem najczęściej używaną przez użytkowników czytników ekranu przeglądarką, jest oczywi-ście, znana także z systemu Win-dows, Mozilla Firefox. Mamy także możliwość zainstalowania przeglą-darki Chromium (inaczej Google Chrome). Nie współpracuje ona jed-nak z linuxowym czytnikiem ekranu.

Wbudowany w LibreOffice edytor dokumentów, zwany Writer, oraz arkusz kalkulacyjny, zwany Calc, są dobrze obsługiwane przez czytniki ekranu

46

Page 47: Orion W podróż pierwszą radiostację

NR 3 (28) 2015

Możliwe jest przystosowanie jej dla osób niewidomych przez instalację wewnętrznego screenreadera prze-glądarki, zwanego Chromevox, choć to proces dość skomplikowany. Jeśli chodzi o obecną na niektórych stro-nach treść Flash czy aplety Java, to, przynajmniej w przypadku Firefox’a, dostępne są wtyczki umożliwiające zarówno uruchamianie apletów Java, jak i treści Flash. Jednak, o ile aplety Java, po zainstalowaniu pakietu zwanego java-atk-wrap-per, mogą być obsługiwane przez czytniki ekranu, o tyle na Linuksie żadna forma treści Flash nie jest dostępna dla osób niewidomych, choć sam Flash jak najbardziej działa poprawnie.

KomunikacjaPierwszym rodzajem programów służących do komunikacji są pro-gramy do obsługi poczty elek-tronicznej. Wśród niewidomych użytkowników Linuxa najpopular-niejsze są dwa, opisane poniżej, chociaż prawdopodobnie można znaleźć też inne. Pierwszym z nich jest program Mozilla Thunderbird, znany także z Windowsa, drugim zaś, instalowany ze środowiskiem Gnome, klient poczty o nazwie Evolution. Używanie każdego z tych

programów wiąże się ze swoistymi dla niego problemami, wybór pomiędzy nimi zależy oczywiście od osobistych preferencji użytkow-nika systemu.

Innym rodzajem programów komunikacyjnych są komunikatory głosowe bądź tekstowe. Najpo-pularniejszym z nich jest Pidgin - multikomunikator obsługujący wiele protokołów, takich jak IRC, GG, ICQ, MSN, Yahoo, AIM czy też Jabber, a także, po zainstalowaniu dodatkowej wtyczki, Facebook. Użytkownicy korzystający głów-nie z protokołu Jabber mogą użyć komunikatora o nazwie Gajim, który obsługuje wyłącznie wspo-mniany protokół. Dla osób korzy-stających z sieci IRC, chcących mieć zaawansowanego klienta, nie ma w tej chwili żadnych dobrych propozycji graficznych, istnieją jednak dwa bardzo popularne konsolowe klienty, których można używać za pomocą emulatora ter-minala. Są to: IRISSI oraz potężny Weechat (który wyróżnia się tym, iż posiada także polskie tłumacze-nie interfejsu).

Jeśli chodzi o komunikatory głosowe, najpopularniejszy jest oczywiście Skype. Przyzwy-czajeni do windowsowej wersji

tego komunikatora będą musieli podczas korzystania z Linuxa opanować całkiem inny interfejs użytkownika. Jedynym proble-mem podczas korzystania z tego komunikatora jest to, że Skype posiada jedynie wersję 32-bitową, co oznacza, że do uruchomienia wymaga 32-bitowych bibliotek, nawet na 64-bitowym systemie, a także, aby mógł współpracować ze screenreaderem, 32-bitowego mostka, zwanego qt-at-spi, który jest dostępny w niektórych, ale nie we wszystkich dystrybucjach. Tam, gdzie mostek nie jest dostępny w 32-bitowej wersji, wymagane jest nieco pracy, aby Skype był obsługiwany przez Orcę. Kiedy wszystkie dodatkowe czynności zostaną wykonane, jego dostęp-ność dla osób niewidomych jest całkiem duża, chociaż oczywiście występują drobne trudności.

Użytkownicy telefonii typu SIP mają do swej dyspozycji tele-fony takie jak Linphone bądź też Ekiga, które są dostępne dla osób niewidomych.

Ostatnim typem komunikato-rów głosowych są systemy kon-ferencyjne, a więc TeamSpeak, TeamTalk oraz Mumble. Wszystkie one są dostępne dla systemu Linux.

PodsumowanieLinux jest otwartym i darmowym systemem operacyjnym, który może być dostosowany do potrzeb użyt-kowników i używany zarówno w roli serwera, jak i systemu do zwykłych zastosowań użytkowych, także przez osoby niewidome. Mimo jego niewątpliwych wad, ma on też wiele zalet, w tym możliwość samodziel-nej instalacji przez osoby z dysfunk-cją wzroku, dlatego uważam, że jest on systemem wartym wypróbowa-nia. Liczba użytkowników niewido-mych i słabowidzących również nie jest dla rozwoju systemu bez zna-czenia, im ich więcej, tym większa szansa na wykrycie i poprawienie jak największej liczby błędów, a tym samym udoskonalenie systemu.Orca - wbudowany czytnik ekranufo

t. M

icro

soft

, FIR

R, G

oogl

e47

Page 48: Orion W podróż pierwszą radiostację

W portalu:• informacje o producentach i dystrybutorach,

• testy i opinie o produktach,

• informacje prawne,

• baza szkoleń dostosowanych do potrzeb osób z dysfunkcją wzroku,

• wydarzenia, konferencje, imprezy

... i wiele wiele innych informacji!

Zobacz nas w Internecie

Projekt współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

www.tyfloswiat.pl