Organic 1(4) 2011 - wersja promocyjna
-
Upload
ewa-antosiak -
Category
Documents
-
view
216 -
download
3
description
Transcript of Organic 1(4) 2011 - wersja promocyjna
www.organicmagazine.pl 1
W SKRÓCIE
2 www.organicmagazine.pl
www.organicmagazine.pl 3
Wielkanoc – czas na jajeczne
zbiory
W 2011 roku po raz ostatni
konsumenci kupią jaja z chowu
klatkowego, krytykowanego
przez obrońców praw zwierząt.
W 2012 roku nioski wejdą do
klatek ulepszonych, o co walczy-
ło wiele organizacji. W ocenie
sceptyków jest to jednak pyrru-
sowe zwycięstwo, usypiające
czujność konsumentów, gdyż nie
ma przekonujących dowodów na
to, że klatki ulepszone zwiększą
komfort życia więzionych pta-
ków, tym bardziej że wytyczne
co do konstrukcji i wyposażenia
ulepszonych klatek nie są pre-
cyzyjne.
W okresie Wielkanocy problem
chowu klatkowego kur jest na-
głaśniany, pojawiają się apele
o włożenie do koszyka wielka-
nocnego jajek z chowu ekologi-
cznego, wolnego wybiegu, lub
rezygnacji z ich zakupu.
Coraz mniej wróbli
Od 2000 roku do 2006 populacja
wróbli zmniejszyła się o 14 proc.
i nadal spada. Wróbel jest w Pol-
sce objęty ścisłą ochroną gatun-
kową. W Europie populacja wró-
bli zmniejsza się. W Wielkiej
Brytanii i Holandii od lat 80 spa-
dła niemal dwukrotnie i gatu-
nek jest tam uznawany za za-
grożony. W naszym kraju wróbli
również ubywa. Ornitolodzy ape-
lują o zakładanie budek lęgo-
wych dla wróbli.
W Polsce liczą ptaki...
Ogólnopolskie Towarzystwo
Ochrony Ptaków opublikowało
wyniki Zimowego Ptakoliczenia,
które odbyło się w ostatni we-
ekend stycznia. W tym roku pta-
ki liczyło ponad 2 700 osób. Za-
obserwowano łącznie 94 tysiące
ptaków z 99 gatunków. W woj.
śląskim w liczeniu wzięło udział
216 osób. Dziennik Zachodni
… a w podlaskim ślimaki
Po raz pierwszy odbędzie się
liczenie winniczków na terenie
województwa podlaskiego. Fir-
ma, którą Regionalna Dyrekcja
Ochrony Środowiska w Bia-
łymstoku wyłoni w trakcie prze-
targu, będzie miała nie lada wy-
zwanie. Będzie musiała m.in.
określić rozmieszczenie oraz li-
czebność ślimaków w wojewódz-
twie, ustalić wiek, wagę i wiel-
kość osobników poszczególnych
populacji. Kurier Poranny
Wybuch nuklearny może
odwrócić zmiany klimatu
Jak twierdzą amerykańscy na-
ukowcy nawet mały wybuch nu-
klearny mógłby odwrócić proces
globalnego ocieplenia na kilka
lat. Jak pokazał model zrobiony
przez rządowy komputer USA,
nawet regionalna wojna może
wywołać „bezprecedensowe" glo-
balne ochłodzenie i zmniejsze-
nie opadów. Onet.pl
Natura myśli
Chwast to roślina, której zalety
nie zostały jeszcze odkryte
R. W. Emerson
Polska i świat
W SKRÓCIE · Polska i świat
4 www.organicmagazine.pl
Rafineria chce przetwarzać
odpady
Rafineria Trzebinia pracuje nad
projektem utylizacji odpadów,
który byłby alternatywą dla ru-
sztowej spalarni śmieci. Taką
wiadomość przekazał radnym
na ostatniej sesji burmistrz Sta-
nisław Szczurek. Na razie nie
wiadomo jeszcze, co konkretnie
planuje trzebińska spółka, ale –
jak mówi burmistrz – projekt
będzie akceptowalny społecznie. Dziennik Polski
Jak warszawiak marnuje
śmieci?
Tylko połowa mieszkańców sto-
licy regularnie segreguje odpa-
dy i zaledwie jedna piąta zdaje
sobie sprawę z tego, jak dużo
śmieci wytwarza w ciągu roku –
wynika z raportu podsumowu-
jącego projekt prowadzony przez
Stowarzyszenie „Niepełnospra-
wni dla Środowiska EKON".
Projekt pt. „Promocja Selekty-
wnej Zbiórki Odpadów Opako-
waniowych w Wybranych Dziel-
nicach Warszawy" był realizo-
wany wspólnie z Fundacją Na-
sza Ziemia oraz Stowarzysze-
niem Ośrodek Działań Ekolo-
gicznych „Źródła". Gazeta.pl
Rzeź fok w Kanadzie
Jak co roku na wiosnę w Kana-
dzie przypada sezon polowań na
foki szare. W latach 2003-2005
rząd kanadyjski zezwolił na za-
bicie około 1 mln fok. W ciągu
ostatnich paru lat limity - tzw.
Total Allowable Catch - wyno-
szą około 300 tysięcy zwierząt
rocznie. W 2009 roku, w wyniku
presji opinii publicznej i działań
podejmowanych przez organiza-
cje prozwierzęce, Unia Europej-
ska przegłosowała wprowadze-
nie zakazu importu produktów
z fok z polowań komercyjnych.
Jednak nie jest to zakaz bez-
względny, gdyż zawiera wyjątki.
Zakaz ten przyczynił się do zna-
cznego zmniejszenia liczby zabi-
tych fok w zeszłym roku. W Ka-
nadzie polowania na foki to
część tradycji, szczególnie u Inu-
itów, i myśliwym trudno było
zrozumieć unijne zastrzeżenia.
Kraj postanowił wystąpić prze-
ciwko UE do Światowej Organi-
zacji Handlu i zacieśnić więzy
handlowe z Chinami, gdzie
wzrasta rynek przetwórczy i de-
taliczny. empatia.pl
Czas na śmieciowe
Jeszcze w tym roku zaczniemy
płacić dodatkowy podatek, na-
zywany śmieciowym. W Sejmie
trwają właśnie prace nad proje-
ktem ustawy o utrzymaniu czy-
stości i porządku w gminach. Polska – Gazeta Wrocławska
Energia pod kontrolą
Bielsko‐Biała jako jedyne pol-
skie miasto i jedno z 11 w Euro-
pie realizuje europejski pakiet
klimatycznoenergetyczny, które-
go celem jest redukcja do roku
2020 co najmniej 20 proc. emisji
gazów cieplarnianych, co ozna-
cza ograniczenie rocznej emisji
o prawie 187 tysięcy ton dwu-
tlenku węgla. Polska – Dziennik Zachodni
Zgaś światło dla Ziemi
Wyłączmy w naszych domach
światło na 60 minut – apelują
ekolodzy, organizatorzy akcji
„Godzina dla Ziemi“. W tym ro-
ku odbędzie się ona w sobotę 26
marca. Start 20.30.
Fot. sxc.hu
W SKRÓCIE · Polska i świat
www.organicmagazine.pl 5
Boją się recyklingu
Mieszkańcy Ługwałdu koło Dy-
wit nie chcą, by ich wieś stała
się miejscem prowadzenia odzys-
ku odpadów drzewnych, papy
i tworzyw sztucznych. Pod pety-
cją przeciwko tej inwestycji pod-
pisało się ponad 200 osób. ‐ Li-
czymy, że władze gminy uchylą
decyzję środowiskową, która po-
zwala prowadzić recykling odpa-
dów sztucznych W naszej wsi.
Oczekujemy, że urzędnicy znaj-
dą dla tego przedsiębiorcy takie
miejsce w gminie, gdzie bez ża-
dnych oporów społecznych bę-
dzie on mógł prowadzić plano-
waną przez siebie działalność ‐ tłumaczy Przemysław Mora-
wski, jeden z protestujących. Gazeta Wyborcza Olsztyn
Zające i kuropatwy? Nie
strzelać!
Ministerstwo Środowiska bije
na alarm: w Polsce żyje coraz
mniej zajęcy i kuropatw!
Jedyny sposób na ratunek i od-
budowanie ich populacji to za-
kaz polowań na te zwierzęta obo-
wiązujący przez cały rok. Sytua-
cja jest poważna, bo faktycznie
liczebność kuropatw i zajęcy,
także w Wielkopolsce, znacznie
spadła w ostatnich latach. Jak
wskazują przyrodnicy, w ubie-
głym roku w Polsce było dwu-
krotnie mniej zajęcy niż w 1991
roku, a kuropatw aż 2,5 raza
mniej. Gazeta Głos Wielkopolski
Unia zapłaci za ochronę
ptaków przed norkami
Narwiański Park Narodowy
chce ograniczyć szkody wyrzą-
dzane przez norki amerykań-
skie. Co ważne, ochroni ptaki
wodno‐błotne przed wymarciem.
Projekt ruszy wiosną tego roku,
a jego realizacja będzie możliwa
dzięki unijnym funduszom.
Kurier Poranny
41 mln zł na ochronę doliny
rzeki Rospudy
Tyle w tym roku przekaże Woje-
wódzki Fundusz Ochrony Śro-
dowiska w Białymstoku pięciu
gminom w Podlaskiem w ra-
mach realizacji specjalnego pro-
gramu ochrony doliny rzeki Ro-
spudy. To pierwszy taki komple-
ksowy, tematyczny projekt na
rzecz ochrony zlewni rzeki,
wdrażany przez Narodowy Fun-
dusz Ochrony Środowiska. Gazeta Wyborcza Białystok
Oddaj pluszaka i ratuj misia
– pandę czerwoną
Pracownicy Naturschutz-Tier-
park Zoo w Görlitz wpadli na po-
mysł, jak ratować zagrożone wy-
ginięciem pandy czerwone. Do
akcji zapraszają dzieci, także
z Polski. Namawiają najmłod-
szych i ich rodziców, aby poda-
rowali zoo jednego pluszowego
misia. – Chcemy zebrać jak naj-
więcej pluszowych maskotek –
wyjaśnia Greta Drozd z Tier-
parku w Görlitz. Akcja potrwa
do 5 września.
Polska – Gazeta Wrocławska
Szokujące obrazy w służbie
ekologii
Spływ kajakowy rzeką śmieci,
ludzie zmieniający się w kubły
czy dzieci bawiące się na wysy-
pisku to tylko niektóre z szoku-
jących obrazów, które witają
wrocławian robiących zakupy
w centrum handlowym na Bie-
lanach. W tak spektakularny
sposób Fundacja Ekologiczna
„Arka” chce uświadomić, że war-
to chronić środowisko i segrego-
wać odpady. Wystawę „Kwiaty
zamiast śmieci” przygotowali
Wiesław Łysakowski, producent
filmowy, i Dariusz Paczkowski,
malarz. Ich projekt ma zwrócić
uwagę na powszechny brak
świadomości, jak duże zagroże-
nie wynika z zanieczyszczania
środowiska. Gazeta Wyborcza Wrocław
Źródło przeglądu prasy: mos.gov.pl
W SKRÓCIE · Polska i świat
Plakat wystawy „Kwiaty zamiast
śmieci”. Fundacja Ekologiczna
Arka
W KADRZE: SPRZĄTANIE PRZED EURO 2012
Władze ukraińskich miast w ramach przygotowań do Euro 2012 wypowiedziały wojnę bezpańskim psom.
Zabijanie psów i kotów jest elementem „sprzątania” miast przed sportową imprezą.
„Jest zasada, że psy zabija się rano trucizną. Później przewożone są do masowych grobów, ale część
z nich jeszcze żyje" - mówi Jelena Kravczenko - prezes Ligi Pomocy Zwierzętom w Charkowie.
Fot. Michał Zacharzewski, sxc.hu
Kupując „Organic”*, wspierasz wybraną organizację pozarządową zajmującą się ochroną
przyrody, zrównoważonym rozwojem lub świadomą konsumpcją, przekazując jej 50 groszy.
Ten numer wspiera Klub Gaja. Dziękujemy za Twoje wsparcie.
* dotyczy wersji drukowanej „Organic”.
8 www.organicmagazine.pl
OD REDAKCJI
Fot. Raido Lepp
OD REDAKCJI
Fot. Raido Lepp
„Organic” nr 1(4)/2011, marzec-kwiecień
Redaktor naczelna: Magdalena E. Sala
Adres redakcji: Skierniewice, ul. Jana III
Sobieskiego 41/45 lok. 66
Wydawca: Liberate Media
Kontakt ogólny: [email protected],
tel. 793 928 027.
Redakcja nie zwraca zamówionych materiałów oraz
zastrzega sobie prawo do ich skracania. Redakcja nie
ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych
reklam. Sprzedaż „Organic” oraz czerpanie z niego
innych korzyści majątkowych bez zgody wydawcy jest
surowo zabronione.
Współpraca:
Społeczeństwo: Beata Tarnawa, Karolina Wnęk,
Piotrek Jaworski, Jacek Bożek, Liliana Religa,
Beata Kołakowska, Agnieszka Zatorska-Jakubo-
wska, Dariusz Gzyra
Rodzina: Kinga Cherek, Anna Nogajska, Monika
Kosowska, Katarzyna Gołuńska
Styl życia: Marta Kapica, Joanna Krupicka,
Zbigniew Przybylak, Monika Dąbkiewicz, Urszula
Szczepaniak, Kaśka Paluch, Kamila Mularczyk
Okładka: Wytwórnia Projektów
Ogólne założenia funkcjonowania „Organic”
Promujemy ekologiczny styl życia, zrównoważony
rozwój, odpowiedzialną konsumpcję, rodzicielstwo
bliskości, wegetarianizm i weganizm.
Magazyn jest otwarty na polemikę. Nie zamyka-
my łamów magazynu na odmienne poglądy - bo
nikt nie jest nieomylny.
Każdy numer, jego wydanie drukowane, wspiera
wybraną organizację pozarządową zajmującą się
szeroko pojętą pochroną przyrody, poprzez prze-
kazywanie jej z każdego sprzedanego numeru 50
groszy.
„Organic” w papierowym wydaniu jest drukowany
na certyfikowanym, ekologicznym papierze
(środek i okładka), w naturalnym, niewybielanym
odcieniu. Aby zmniejszyć szkodliwość druku, ma-
gazyn jest drukowany głównie w czarno-białych
kolorach. Czytelnicy wersji drukowanej, którzy
jednak chcą przeczytać „Organic” w kolorze, mogą
otrzymać bezpłatnie kolorowe wydanie online,
dostępne na naszej stronie,
www.organicmagazine.pl lub w telefonach i table-
tach z systemem Google Android.
www.organicmagazine.pl 9
Coś się kończy, coś się zaczyna
Jeśli trzymasz w ręku „Organic” po raz pierwszy, wiedz, że przebyliśmy długą drogę zanim magazyn znalazł się
w tym miejscu, co teraz, czyli na papierze.
Historia „Organic” rozpoczęła się w lipcu 2010 roku. Wtedy to pojawił się pierwszy, oficjalny numer magazynu
w wersji elektronicznej. Jego celem było pogłębienie i rozwinięcie zagadnień poruszonych w publikacji wyda-
nej na okoliczność pewnego rodzinnego konkursu recyklingowego. Bo „Organic” pierwotnie miał być jedno-
razową publikacją specjalną, w formie nieistniejącego czasopisma ekologicznego.
Historia potoczyła się inaczej. „Organic” przekształcił się w dwumiesięcznik społeczno-ekologiczny. Początko-
wo magazyn koncentrował się na tematach skierowanych do rodziców, by później systematycznie otwierać
się na nowe zagadnienia. Obecnie w magazynie poruszamy temat ekologii funkcjonującej na trzech pła-
szczyznach: w społeczeństwie, rodzinie oraz jako element stylu życia.
„Organic” z numeru na numer dojrzewa, starając się krytycznie podchodzić do współczesnego rozumienia
ekologii, która z nauki przekształca się w styl życia. Na naszych łamach nie chcemy jednak „ekologizować”,
wspierać mody na ekologię (choć zapewne nie unikniemy tego), a pokazać jak rzeczywistość weryfikuje na-
sze nastawienie do ochrony środowiska, zrównoważonego rozwoju, świadomej konsumpcji, a w końcu rodzi-
cielstwa bliskości. Mam nadzieję, że otwarte podejście do tematu pozwoli nam wszystkim na znalezienie miej-
sca w życiu, gdzie natura i cywilizacja nie stoją w opozycji.
W tym numerze polecamy obszerny artykuł na temat dobrowolnej prostoty życia i tego, jaką wartością jest
nieposiadanie dóbr. Autorem materiału jest Piotrek Jaworski, który zrezygnował z pracy w korporacji na rzecz
wcielenie idei Voluntary Simplicity do swojego życia. Lila Religa z Zielonego Instytutu zaprasza nas do Chin
i McDonald`s, który zaczyna przybierać zielone barwy, nie wspominając o jego niebagatelnym wpływie na
kulturę młodych Chińczyków. Beata Kołakowska zwarła z kolei układ z opowiadaczem baśni. Musiała napisać
swoją baśń, ale w zamian za to dostała opowieść o tym, jak dorosłe kobiety wyją jak wilki.
Nie obyło się również bez tematów związanych z weganizmem i wegetarianizmem. O weganizmie rozmawia-
my z Vegan Buddy, wegańskimi przyjaciółmi, którzy dowodzą, że weganin to nie kosmita. Joanna Krupicka,
weganka w kuchni, przygotowała dla nas pysze śniadanie, a Marta Kapica odkrywa przez nami sekrety suro-
wej diety. Na naszych łamach gościmy również Darka Gryzę, jednego z inicjatorów Stowarzyszenia Empatia,
oraz właścicieli galerii malarstwa współczesnego, Anny i Pawła Kamińskich, którzy otwierają przez nami swoją
wegetariańską lodówkę.
Rodzice powinni koniecznie przeczytać artykuł o rodzicielstwie bliskości. Katarzyna Gołuńska, jedna z inicjato-
rek akcji „Przytul mnie, mamo. Przytul mnie, tato.” , zwraca uwagę jak ważny jest kontakt rodziców z dzieckiem
zaraz po jego narodzinach. Naturalnie pieluszkujący rodzice znajdą na rodzinnych stronach praktyczne mate-
riały o pieluszkach wielorazowych, a zwolennicy tradycyjnych, jednorazowych, zobaczą, że wygoda nie zaw-
sze idzie z bezpieczeństwem dziecka.
Poza tym tradycyjnie zapraszamy na łamy Kul(na)tury. Kaśka Paluch, etnomuzykolog, szuka muzycznych ko-
rzeni wegetarianizmu w kulturze i muzyce Wschodu.
Coś się kończy, coś się zaczyna. Kończymy przygodę z magazynem, który w wersji elektronicznej miał swój
własny, kameralny klimat. Stawiamy kolejny krok.
Zapraszam przy okazji na naszą stronę, www.organicmagazine.pl, gdzie znajdują się pierwsze, bezpłatne
numery „Organic”, czyli cała historia narodzin i rozwoju magazynu, oraz dodatkowe materiały. Zapraszamy
również do pisania listów: [email protected]
Dziękujemy, że jesteś z nami. Magdalena E. Sala
OD REDAKCJI OD REDAKCJI
10 www.organicmagazine.pl
SPIS TREŚCI ·
3-5 W skrócie
Wydarzenia z Polski i świata
6 W kadrze
8-9 Od redakcji
12-16 Organizacja numeru: Klub Gaja
Inaugurujemy akcję przekazywania drobnej kwo-
ty wybranej organizacji pozarządowej. Kupujesz
„Organic” - wspierasz z nami jej działalność.
17-19 Zielony XXI wieku
Lohas, nowa, zielona grupa społeczna, a może wy-
mysł marketingowców?
20-26 Mniej znaczy więcej, czyli Dobrowolna
Prostota Życia
Czy to my posiadamy rzeczy, czy one nas?
27-29 Woda na wagę złota?
Kupujemy wodę w butelkach, w Barcelonie jest
ona dowożona beczkowozami. Dobrobyt wysusza
koryta rzek.
30-35 McDonald`s made in China
Największa sieć fast food nabiera zielonych
kolorów.
36-38 Przyjaciel nie tylko od kuchni
Zaprzyjaźnij się z przyjacielem-weganinem.
39-41 Zuza - wegański przyjaciel
Rozmowa o weganizmie, nie tylko o kuchni.
42 Konkurs: Moja wegańska historia
43-45 W pogoni za sobą
Jak pogodzić pracę z własnymi przekonaniami?
46-52 W pogoni za błyskiem
Świat baśni w świecie
dorosłych.
Społeczeństwo
53-57 Buty w wege lodówce
Sztuka życia.
58-60 Felieton: Eko-szczęśliwcy czy niewolnicy?
Rozważania o ekologicznym stylu życia od jego
praktycznej strony.
61-64 Opinie: Atomowy guzik weganizmu
Weganie chcą żyć w świecie, w którym wykorzy-
stywanie zwierząt nie ma miejsca. Tylko czy świat
jest na to gotowy?
65-66 Wydarzenia, zaproszenia
67-68 Pod lupą
Nie kupuj okrucieństwa - przyglądamy się jajom
z chowu klatkowego.
69 Prenumerata
Bo warto zostać z nami na dłużej.
70-75 W pieluszce albo bez
Pieluszkowy galimatias, czyli pieluszki
wielorazowe nie tylko dla początkujących.
76-79 Jednorazówki - wielorazowy problem
Pieluszki wielorazowe są wygodne dla rodziców,
ale nie zawsze dla dzieci.
80-83 Narzędzia bliskości, część I
Więź uczuciowa
podczas
narodzin.
84-85 Blisko z bliźniętami
List Czytelniczki na temat rodzicielstwa bliskości
w kontekście narodzin bliźniąt i trudów realizacji
tej idei.
Rodzina
www.organicmagazine.pl 11
SPIS TREŚCI ·
86-89 Chwytaj deszcz
Z nieba spada nam na głowę bezpłatna woda.
Dlaczego jej nie wykorzystać?
90-91 Ekologia praktyczna: Woda deszczowa
w praktyce
Jak najlepiej pozyskiwać i wykorzystywać wodę
deszczową.
92-100 Dieta RAW
Dieta surojadów nie opiera się wyłącznie na
chrupaniu warzyw i owoców.
101-102 Dieta RAW w praktyce
Coś na słodko.
103 Weganizm dla początkujących
Aromatycznie bułeczki na śniadanie.
104-108 Powrót do dawnych odmian i ras
W poszukiwaniu dawnych smaków.
109-110 Kawa-czarne złoto Afryki
Aromat kawy skrywa w sobie coś więcej niż tylko
kofeinę.
111-112 Dobroczynne działanie lawendy
Lawenda w urodzie.
113-114 Modne składniki kosmetyków: zapach
O kupowaniu marzeń we flakonie.
115 Recenzje kosmetyków
Niezależne oceny produktów.
116-121 Pierwsza pomoc dla zmęczonych
Czas na jogę!
121-125 Z dylematów ekologicznej szafy: jedwab
Bierzemy pod lupę produkcję jedwabiu, również
etycznego.
Styl życia 126-127 Chimera
Jak człowiek bawi się naturą.
128-131 Muzyczne korzenie wegetarianizmu
Na wegetariańską nutę
132-133 Recenzja książki
„Dziennik Hadriena i Rumianki”, czyli z krową
przez Francję.
134-136 Buszmeni
z Namibii
Plemię, które
nigdy nie
próbowało
podporządkować
sobie natury.
137-138 W kuluarach
Kilka słów od naszych Czytelników.
139-146 Light
Lekki przewodnik po ekologicznych zakupach.
Apetyt na więcej?
Zapraszamy na www.organicmagazine.pl. Czekają
na Ciebie dodatkowe artykuły, pliki multimedialne,
forum, oraz archiwalne, bezpłatne numery
magazynu.
Bądźmy w kontakcie!
Załóż konto na stronie, aby otrzymywać newsletter
(1-2 razy w miesiącu), obserwuj profil „ekologia” na
Blip i Tweeter , lub profil „Organic” na Facebook.
12 www.organicmagazine.pl
K
Od kilku dekad stanowią zespół Klubu Gaja.
Kiedyś nazwano ich komandosami współczucia,
ale lepszym kluczem jest słowo współodczuwanie –
próba wejścia w skórę tego drugiego, człowieka,
zwierzęcia. Wtedy już nie jesteś w stanie zrobić mu
krzywdy, czujesz, że to, co przydarza się jemu, mo-
że spotkać także ciebie. Bo i ty jesteś częścią tego
wspólnego dla wszystkich świata.
Kupując ten numer „Organic”,
przekazujesz Klubowi Gaja 50
groszy. Ta drobna kwota,
pomnożona przez tysiące, rośnie
w siłę, dzięki której możemy
zmieniać siebie i nasze otoczenie.
Każdy numer „Organic”
w drukowanej wersji
wspiera wybraną
organizację, której
działalność jest związana
z ochroną przyrody,
zrównoważonym rozwojem
lub świadomą konsumpcją.
SPOŁECZEŃSTWO · ŚWIAT I LUDZIE · Organizacja numeru: Klub Gaja
Kiedy Jacek Bożek 23 lata temu tworzył organiza-
cję, wiedział, że chce w życiu zająć się sztuką i pra-
wami zwierząt, ale nie sam. Chciał pracy zespołowej,
bo sa-motność nie pobudza do działania, to ludzie
inspirują. Zespół to bardzo ważna gra.
Długodystansowcy
www.organicmagazine.pl 13
Jako 10-latek zorganizował z kolegami, na stry-
chu, przedstawienie teatralne. Pieniądze za bilety
wystarczyły na zakup koszulek dla podwórkowej
drużyny piłki nożnej. Potem założył grupę teatral-
ną, prowadził ćwiczenia jogi. Cały czas był jakiś
zespół, nie korporacja, nie hierarchia. Aktualnie
trzon Klubu Gaja to siedem osób. Muszą działać
w różnych miejscach, szybko, wytrwale, stąd po-
równanie do komandosów. Zadanie jest najlepiej
wykonane wtedy, gdy czują, że to jest ważne dla
ich życia. Wtedy podejmowanie tego samego tema-
tu przez wiele, wiele lat nie nuży. Nie ma pienię-
dzy, minął termin – to nie powód by zrezygnować
z idei. Dziesięć lat poszukiwania domów dla koni
ratowanych w ten sposób przed rzeźnią, ponad 35
lat walki o dobrostan karpi w masowym handlu,
rok w rok po pół tysiąca interwencji od ludzi, któ-
rzy piszą, dzwonią, proszą o pomoc z całej Polski
i masa innych przykładów, programów, kampanii,
działań. Zadania, idee niemal wciąż te same,
zmieniają się narzędzia, świat, no i własne życie.
Jacek Bożek: Cały czas pracuję nad sobą. Kiedyś
tupałem, chciałem zniszczyć obowiązujący system.
Świat się zmienia, ja się zmieniam. Właściwie
o tym ciągle rozmawiam z ludźmi.
Droga
Żeby zrozumieć człowieka, trzeba go poczuć. Kon-
takt, wiadomości w przestrzeni wirtualnej są waż-
ne, ale nie zastąpią spotkania twarzą w twarz.
Dlatego ciągła droga z jednego końca Polski na
drugi, poza granice kraju, spotkania w szkołach,
na uczelniach, w urzędach, z dziennikarzami, ha-
ppeningi na ulicy. Zmian w postawach społecznych
nie można oczekiwać poprzez Facebooka czy You
Tube. Bezpośrednia rozmowa wywołuje emocje,
które natychmiast są odczytywane, można się po-
kłócić, można się zgodzić. Żywa emocja jest impul-
sem do działania. Takich emocji nie obudzi tylko
monitor komputera, trzeba docierać do ludzi wszy-
stkimi możliwymi drogami: rozmową, obrazem,
dźwiękiem, teatrem, Internetem, prasą, na pie-
chotę, samochodem, a w końcu twarzą celebryty.
ŚWIAT I LUDZIE · Organizacja numeru: Klub Gaja
Happening „Jeszcze żywy karp”, 2009 r. Na zdjęciu: Beata
Tarnawa.
Jednak to w tych, którzy przyjdą na spotkanie,
tkwi największy potencjał, nadzieja, że pociągną
ideę dalej, pójdą z wiadomościami do innych, że
zmienią stereotyp myślenia o organizacji społe-
cznej zajmującej się ochroną środowiska. Spotka-
nia, które zaczynają się od pytań: Kiedy ostatnio
przypiął się Pan do drzewa? wcale nie należą do
rzadkości, a przecież Klub Gaja nigdy tego nie zro-
bił.
Ale to można wypowiedzieć prawdziwie tylko stojąc
przed ludźmi, powtarzając setki razy, tysiące razy,
ile się da.
14 www.organicmagazine.pl
Przestrzeń
Od kilku lat siedziba Klubu Gaja, po przenosinach
z Bielska-Białej, znajduje się w pobliskich Wilko-
wicach w Beskidzie Małym. Budynek po byłej le-
cznicy dla zwierząt jest bazą wypadową, miejscem
konferencji, pracy biura, zebrań, uroczystości oko-
licznościowych przy okrągłym stole w kuchni na
piętrze. Czasem trudno utrzymać porządek, ale
przestrzeń wykonywanych zadań i pełnione role
są w miarę jasne do ustalenia.
Paweł Grzybowski: Jego przestrzeń to prawo. Wie-
rzy, że przepisy są w stanie coś zmienić, jeśli będą
respektowane, a ich wykonywanie kontrolowane.
Beata Tarnawa: Autorka wizerunku plastycznego
Klubu Gaja, także scenografii spektakli i happe-
ningów. Wbrew pozorom świat artystki jest bar-
dzo uporządkowany i obliczony, i tego wymaga od
innych: przestrzeń pomysłów po burzy mózgów
musi być klarowna, żeby przyniosła efekty, czyli
czytelny, nowoczesny przekaz do jak największej
liczby ludzi.
Zajęcia w Mysłowicach w ramach projektu „Zaadoptuj rzekę”. Na zdjęciu: Paweł Grzybowski.
ŚWIAT I LUDZIE · Organizacja numeru: Klub Gaja
www.organicmagazine.pl 15
Jolanta Migdał to przestrzeń mostów pomiędzy
Jackiem w ciągłej podróży, a biurem. Tylko ona
tak dobrze orientuje się we wszystkim na bieżąco.
Jest także mostem pomiędzy ludźmi, a końmi
(zajmuje się programem adopcji koni), mostem
między Wilkowicami, a zagranicą.
Jarek Kasprzyk – mało wymagający, dobry kom-
pan w podróży, źródło spokoju na granicy z flegma-
tyzmem, a jednak zawsze gotowy do pracy; pro-
wadzi spotkania edukacyjne z programów realizo-
wanych przez Klub Gaja. Halina Sobańska – je-
dyna w Polsce księgowa, która gra w happenin-
gach. Najstarsza w zespole, nigdy nie odmawia
udziału w kilkunastogodzinnej podróży dla pół-
godzinnego przedstawienia. Ostatnio stała w czer-
wonej sukni przed Inspektoratem Weterynarii
ŚWIAT I LUDZIE · Organizacja numeru: Klub Gaja
Happening o Złotej Rybce. Na zdjęciu: Jacek Bożek.
16 www.organicmagazine.pl
w Warszawie przez 20 minut na 10-stopniowym
mrozie, w bezruchu, przy stole, z karpiem w akwa-
rium. Wiek Haliny i Jacka to w sumie ponad sto
lat. Po skończonym przedstawieniu Halinka
mówi: To nie jest kraj dla starych ludzi.
Czas
Do działań Klubu Gaja dołącza nowe pokolenie:
Magda Staniszewska, w biurze dopiero od dwóch
lat – potrzeba czasu, żeby ocenić co wykluje się
z tego jajka i innych młodych z Wrocławia, Krako-
wa czy Warszawy, którzy prowadzą warsztaty, są
moderatorami stron, piszą. Współpracownicy cza-
sem na kilka godzin, dni, tygodni. Ale są też sta-
rzy przyjaciele, którzy wciąż trwają, ich obecność
gdzieś w przestrzeni wzmacnia, są na wezwanie,
pomogą bez zapłaty. Starodawny etos pracy spo-
łecznej w organizacji pozarządowej XXI wieku jest
trudny do uchwycenia. Zasady finansowania stwa-
rzają klimat życia na walizkach. Trzeba być pro-
fesjonalistą, żeby wytrzymywać bieg, nie widząc
mety. Wprowadzanie zmian społecznych w dzie-
dzinie ochrony środowiska i praw zwierząt to za-
wód, praca do wykonywania codziennie, właśnie
dla długodystansowców.
Beata Tarnawa
Zdjęcia: Klub Gaja
ŚWIAT I LUDZIE · Organizacja numeru: Klub Gaja
Trzeba być
profesjonalistą, żeby
wytrzymywać bieg,
nie widząc mety.
{ }
www.organicmagazine.pl 17
L
ŚWIAT I LUDZIE · Zielony XXI wieku
wis pieluszkowy, czyli odbieranie przez zewnę-
trzną firmę brudnych pieluszek, zawożenie ich do
pralni, oraz dostarczenie czystych do domu eko-
mamy?
Koleżanka Moniki mamą nie jest, ale jest za to
miłośniczką żywności ekologicznej. Co sobotę od-
wiedza warszawski biobazar, targ ekologicznej
żywności, i zaopatruje się m.in. w ekologicznego
kurczaka, norweskiego łososia oraz certyfikowane
jogurty importowane z Niemiec. Je smacznie, nie-
koniecznie tanio, ale zdrowo.
Spotykamy się w jednej z warszawskich kawiarni
na rozmowę na temat bycia lohasem.
Zielony XXI wieku
Jeśli jesz ekologiczną żywność,
wklepujesz krem bez parabenów
i właśnie wylatujesz w podróż do
egzotycznego kraju, słynącego
z pięknych, nieskażonych cywilizacją
krajobrazów, prawdopodobnie jesteś
nowym „zielonym” - lohasem.
Lohasi powstali kilka lat temu w głowach specja-
listów od marketingu, którzy szukali sposobu na
zdefiniowanie grupy konsumentów zainteresowa-
nych ekologicznym stylem życia w nowym, kon-
sumpcyjnym wydaniu. „Lohas”, akronim od „life-
styles of health and sustainability”, definiuje oso-
by, które chcą żyć zdrowo, w zgodzie z naturą, ale
niekoniecznie ograniczać swoją konsumpcję.
Lohasi są skłonni zapłacić więcej za zakupy, pod
warunkiem, że produkty i usługi powstały z po-
szanowaniem środowiska naturalnego lub w etycz-
nych warunkach pracy. Konsumpcyjne podejście
do ekologii kłóci się ze starą szkołą ekologii, w któ-
rej podstawową zasadą jest ogólnie niekupowanie.
Która droga jest lepsza?
Ile przypadków – tyle lohasów
Monika jest młodą mamą, mieszka w Warszawie.
Przygotowując się na powitanie swojego dziecka,
przewertowała wiele stron internetowych, prze-
prowadziła wiele dyskusji na forach, zanim podję-
ła decyzję o stosowaniu wielorazowych pieluszek.
Pieluszki, często szyte z certyfikowanych, ekolo-
gicznych materiałów, mimo iż wymagają prania,
i tak w ogólnym bilansie zwyciężają w zderzeniu
z tradycyjnymi jednorazówkami, ostatecznym ko-
sztem ich stosowania. Co jednak się stanie z bilan-
18 www.organicmagazine.pl
Monika: Śmieszy mnie cała otoczka wokół ekolo-
gicznych pieluch. Żadną ekomamą nie jestem. Nie
myję dziecka w swoim mleku i nie wspieram ru-
chu antyszczepionkowego. Pieluszki wielorazowe
po prostu są tańsze. Słyszałam o serwisie pielusz-
kowym, ale dla mnie jest to fanaberia. Albo myśli-
my o ekonomii, albo o wygodzie. A ekologia? My-
ślę, że ekologiczny styl życia ma mało wspólnego
z ekologią, za to dość mocno jest związany w racjo-
nalnymi zakupami. Bycie „eko” brzmi po prostu
ładniej niż bycie oszczędnym.
Koleżanka Moniki, Baśka, przedstawia inny punkt
widzenia. Mówi wprost: Stać mnie, to kupuję. Ale
nie tylko to, co jest najlepsze dla mnie, ale to, co
jest dobre dla środowiska. Zamiast kupować tuń-
czyka z chińskiej hodowli, wybieram certyfikowa-
nego łososia oraz ekologiczne mięso.
- Ale dla natury produkcja mięsa nie jest tak ko-
rzystna. Wytwarza ona mnóstwo dwutlenku węgla
– oponuję. - Ale co ja mam na to poradzić? Wybie-
ram mniejsze zło. Mam do wyboru albo mięso na-
szpikowane hormonami, albo zdrowe mięso. Wy-
bieram drugą opcję – Koleżanka Moniki patrzy na
mnie zdegustowana.
Do rozmowy włącza się Tomek, 32-letni weganin:
Baśka, z ciebie dupa, a nie miłośnik ekologicznego
życia. Chcesz być eko, to przestań jeść mięso,
a spojrzysz nieco dalej, niż tylko w swój żołądek.
Tomek jest aktywistą. Działa na rzecz praw zwie-
rząt. Na co dzień pracuje w jednym banków na kie-
rowniczym stanowisku. Po godzinach zrzuca fir-
mowy uniform i prowadzi wegańskiego bloga.
Mam wrażenie, że za chwilę zabije mnie wzrokiem:
Lohas? Nie jestem żadnym pieprzonym lohasem.
Nie lansuje się na „eko”, nie kupuję ekologicznych
produktów. Dla mnie najważniejsze jest to, czy
swoim życiem nie krzywdzę zwierząt. Czyli rów-
nież ich nie zjadam – artykułuje, łypiąc okiem na
Baśkę.
Staram się ogarnąć atmosferę i zaczynam: Według
socjologów lohasi są osobami o ponad przeciętnych
zarobkach, mieszkańcy miast, o wyższym wy-
kształceniu. Łączy ich świadoma konsumpcja, któ-
rą rządzi nie marka, a etyka i wpływ ich decyzji
zakupowych na środowisko naturalne...
- Czyli czytelnicy „Organic” - Tomek szczerzy zęby.
- Pewnie częściowo tak. - przyznaję. - Ale nie prze-
rywaj mi. Na liście cech, które charakteryzują lo-
hasów, znajdziemy m.in. kupowanie ekologicznej
żywności, wspieranie idei ekologicznego rodziciel-
stwa, czy, uwaga, weganizm i wegetarianizm.
- Dupa! - Tomek nie wytrzymuje. - Nie mam za-
miaru przypiąć sobie etykietki jakiegoś lohasa!
- Wiesz, nie interesuje mnie to, jak mnie socjolo-
gowie czy spece od reklamy nazywają. Ja tylko
staram się naturalnie wychować swoje dziecko.
Nie mam pojęcia czy jestem lohasem. - Monika na
chwilę zawiesza głos, po czym dodaje: Kupuję eko-
logiczne kosmetyki, wybieram żywność bez che-
mii, przygarnęłam psa ze schroniska, jeżdżę rowe-
rem, segreguję śmieci... Czy jestem lohasem?
W poszukiwaniu polskich lohasów
Lohasi są najmocniej widoczni w Stanach Zjedno-
czonych. Ponad 40 milionów Amerykanów każde-
go dnia kupuje żywność ekologiczną, ćwiczy jogę,
wybiera naturalne metody leczenia i jedzie na
ekologiczny urlop. I nawet kupowanie ubrań eko-
logicznych, które w Europie nadal kojarzone są
z 40-letnią kobietą ubraną w lniany, wygnieciony
kostium, jest uważane jako przejaw świadomego,
luksusowego życia.
A jak jest w Polsce? Jeśli mamy szukać lohasów,
to przede wszystkim w sklepach ze zdrową żywno-
ścią, do których chodzi już około 7 proc. konsumen-
tów. Warto ich również wypatrywać w tradycyjnych
ŚWIAT I LUDZIE · Zielony XXI wieku
www.organicmagazine.pl 19
sklepach i supermarketach, które coraz bardziej
doceniają potencjał świadomych klientów.
Do sieci Tesco powróciła marka Tesco Organic, li-
nia ekologicznej żywności pod marką hipermarke-
tu, jak i wprowadzono skromną półkę z produkta-
mi Fair Trade. Nie próżnują również dyskonty.
Uważny klient Lidla może wypatrzeć ekologiczne
kosmetyki, banany czy ziemniaki.
Polski rynek żywności ekologicznej jest obecnie
szacowany na ponad 100 mln euro, zatem nawet
jeśli nikt nie przyznaje się do bycia lohasem, to już
nim jest. Bo chcemy tego czy nie, na każdym tren-
dzie chce się zarobić. Od nas jedynie zależy na ile
świadomie będziemy za nim podążać.
Kończymy spotkanie. Tomek, Baśka i Monika wy-
chodzą z niewyraźnymi minami. Tomek do mnie
podchodzi i szepce: Wiesz, ja wiem, że socjologowie
wrzucają mnie to tego worka, ale trudno mi to za-
akceptować. Kiedyś moje wartości były niszowe.
Wegatariaznizm czy weganizm wymagał zdobycia
wiedzy, zapisania się do organizacji broniącej praw
zwierząt. A dzisiaj? Teraz każdy chce być „eko”.
Kupujesz eko torbę i szast, prast, jesteś zielony.
A jest dupa, a nie zielony.
Karolina Wnęk
ŚWIAT I LUDZIE · Zielony XXI wieku
Joanna Szubierajska, Ekologia.pl:
Bycie lohasem - wstyd czy powód do dumy?
Lohas – kto to taki? Lohas to człowiek o zasobnym
portfelu, którego stać na zakup ekologicznych pro-
duktów. Lohas bezmyślnie podąża za modą i naj-
nowszymi trendami, co ma niewiele wspólnego
z ochroną środowiska – z takimi opiniami można się
spotkać.
Jak jest naprawdę? Wbrew pozorom bycie Lohasem
nie zależy od miejsca zamieszkania, czy wysokości
pensji. Wbrew pozorom bezmyślne podążanie za
modą wcale nie jest takie bezmyślne. Bo Lohasi to
zwykli ludzie, którzy nie szukają poklasku i rozgłosu.
Lohasi to współcześnie zieloni, tylko w tzw. wersji
„Light” – nie protestują i nie przykuwają się łań-
cuchami do drzew, a swoją troskę o środowisko ma-
nifestują w trakcie codziennych wyborów. Bo o co
chodzi w byciu Lohasem? Lohas dba o środowisko
i swoje otoczenie poprzez logiczne, przemyślane –
i co najważniejsze, świadome wybory. Pomijając
oceny i szufladkowanie, Lohasi mogą zdziałać dużo
dobrego. Bo chyba istotne jest, by być świadomym
konsumentem, robić zakupy z głową i wiedzą nie-
zbędną o ich pochodzeniu, a moda niech idzie swo-
ją drogą. A myślenie zdecydowanie nie jest powo-
dem do wstydu, wręcz przeciwnie.
Ekologiczne wakacje? Na ekologicznej wyspie. Fot. Bev
20 www.organicmagazine.pl
W
czego nie chcą się o niej dowiedzieć. Z drugiej
jednak strony na podstawie sondaży szacuje się,
że osób żyjących w USA w pełni zgodnie z zasa-
zasadami dobrowolnej prostoty, jest dziś 4-5 mln,
w sposób ogólnie zbliżony 8-10 mln, a jej sym-
patycy stanowią ok. 25% populacji. Autorzy
portalu The Simple Living Network, mimo tych,
wydaje się, nie najgorszych wyników, są zanie-
pokojeni stopniem niewiedzy i ignorancji swoich
rodaków. A ilu Polaków wie co znaczy i czym jest
Dobrowolna Prostota?
Lew Tołstoj i squattersi
Voluntary Simplicity to tytuł książki
Duanea Elgina z 1981r. Zawarte w niej
tezy są współczesnym odzwierciedleniem
i swoistą parafrazą ascetyzmu – koncepcji
obecnej w naszej kulturze od czasów
starożytnych. Zdaniem Elgina oraz wielu
bardziej znanych myślicieli, nieustanne
gromadzenie dóbr, tworzenie z nimi i ze
światem materialnym coraz bardziej
złożonych relacji, ciągła walka o środki,
pozycję i wpływy nie wzbogaca naszego
życia, lecz paradoksalnie zubaża je, okrada
nas z nas samych. Twierdził tak i Budda,
i Nazarejczycy, Epikur, Zaratustra, Jan
Baptysta, LaoTse i Konfucjusz, Franciszek
z Asyżu, Lew Tołstoj, Tagore, Schweitzer,
Mahatma Gandhi i wielu, wielu innych.
Od dawna i wielokrotnie podejmowane
były też próby budowania na ascezie
mikrospołeczności. Shakersi, Kwakrzy, Amisze
czy choćby Squattersi celebrują zasady dobrowol-
nej prostoty w swoim życiu codziennym.
Mniej znaczy więcej,
czyli Dobrowolna
Prostota Życia
Dzisiaj każdy inteligentny mądrala czyni wszystko
wokół siebie coraz większe, coraz bardziej złożo-
ne i natarczywe. Trzeba nie mało rozumu, wy-
trwałości i odwagi by zacząć podążać w prze-
ciwnym kierunku.
E. F. F. Schumacher
ŚWIAT I LUDZIE · Mniej znaczy więcej, czyli Dobrowolna Prostota Życia
Według badań organizacji promujących prostsze,
lepsze życie, 50% Amerykanów nie ma pojęcia co
to jest Voluntary Simplicity, czyli dobrowolna
prostota życia. Nie wiedzą nic o tej koncepcji i ni-
Radość z życia jest w nas, a nie w otaczających nas przedmiotach.
fot. sxc.hu
www.organicmagazine.pl 21
Wilczy apetyt na wszystko
Od czasu nadejścia ery przemysłu, od czasów wy-
korzystania maszyny parowej w tartakach i przę-
dzalniach, od chwili podporządkowania gospo-
darki zasadom współczesnej bankowości, ekonomii
i marketingu, ekspansja, walka o pozycję, wpływy
i posiadanie przestała być kwestią osobistych wy-
borów. Pytanie „być czy mieć?” przestało dotyczyć
jedynie tych jednostek, które dojrzały, by je sobie
postawić. Czy tego chcemy czy nie, dotyczy obec-
nie nie tylko bogaczy na egzystencjalnym roz-
drożu, ale wszystkich ludzi.
Ze względu na globalny zasięg oddziaływania i gi-
gantyczną skalę, Wilczy Apetyt Konsumenta
kształtuje cały nasz świat, całe środowisko, w któ-
rym żyjemy.
Bez względu na to, czy jesteśmy krezusami czy
wyrobnikami, ulegamy jego sile. Kiedyś mroczną
moc wykorzystywania i okradania innych posiadał
tylko zły imperialista. Obecnie, za sprawą global-
nego rynku i globalnej gospodarki, posiadamy ją
wszyscy i używamy każdego dnia (cóż z tego, że
nieświadomie) do wyzyskiwania innych ludzi,
Pytanie „być czy mieć?” przestało dotyczyć jedynie tych jednostek, które dojrzały, by je sobie postawić. Czy tego chcemy
czy nie, dotyczy obecnie nie tylko bogaczy na egzystencjalnym rozdrożu, ale wszystkich ludzi. Fot. Ariel Camilo/sxc.hu
ŚWIAT I LUDZIE · Mniej znaczy więcej, czyli Dobrowolna Prostota Życia
22 www.organicmagazine.pl
innych gatunków, całej planety.
Zatem najprościej rzecz ujmując, Voluntary
Simplicity to przeniesienie zasady „mniej znaczy
więcej”, będącej niegdyś odpowiedzią filozofów na
nadmierne bogacenie się się możnowładców do
świata współczesnej konsumpcji. Odsetek ludzi
śpiących w złotych pałacach jest bowiem nadal tak
mały jak dawniej, ale masowa konsumpcja i pię-
tno, jakie odciska ona na ludziach i środowisku,
ma obecnie niespotykaną skalę.
Zamiast ascezy
Koncepcja Voluntary Simplicity nie odwołuje się
do ascezy według zasad przeniesionych wprost ze
średniowiecza, wymagających spektakularnych
wyrzeczeń i doprowadzenia się do kompletnego
ubóstwa. Orędownicy koncepcji zachęcają jedynie
do uważnego, wnikliwego przyjrzenia się wszys-
tkim swoim potrzebom – emocjonalnym, intele-
ktualnym, materialnym i podjęcia próby ich
rozsądnego zrównoważenia. Oddzielenia tych,
które są autentyczne i własne, wartościowe i waż-
ne, od tych narzuconych przez obyczaj społeczny,
czy wytworzonych i podsycanych w wyniku bez-
pardonowej walki sprzedawcy o konsumenta.
Podstawą Dobrowolnej Prostoty nie jest więc
wyrzekanie się środków i dóbr dla samego aktu
wyrzeczenia, ale staranne zracjonalizowanie
swoich potrzeb, a w efekcie zmniejszenie uza-
leżnienia od potrzeb materialnych i pieniędzy
potrzebnych do ich zaspokajania. Ograniczenie
potrzeby posiadania i zmniejszenie uzależnienia
od pieniędzy zmienia kąt patrzenia na świat i na
nas samych, na rolę, jaką mamy do odegrania.
Fot. sxc.hu
ŚWIAT I LUDZIE · Mniej znaczy więcej, czyli Dobrowolna Prostota Życia
Odkrycie prostoty życia, weryfikacja i obniżenie potrzeb materialnych, nie musi oznaczać zmniejszenia poziomu
aktywności i zaangażowania.
Wystarczy zmienić sposób myślenia. Tylko i aż tyle.
www.organicmagazine.pl 23
Spadek sprzedaży
Główną korzyścią zracjonalizowania potrzeb
i ograniczenia przymusu wydawania jest wzrost
poczucia wolności czy choćby niezależności. Im
mniej środków do życia potrzebujemy, tym mniej
niewolnicze stają się nasze związki z posiada-
czami pieniędzy, czyli z naszymi pracodawcami
czy klientami. Im mniej dóbr potrzebujemy do
codziennego życia, tym mniej czasu z naszego
życia musimy codziennie sprzedawać, by sobie te
dobra zapewnić.
Siedząc na palmie
Na plaży azjatyckiego kurortu turysta z Europy
spotyka rybaka. Rybak siedzi na pniu zwalonej
palmy, patrzy ze spokojem w horyzont i sączy
piwo z butelki. „Pan też na wakacjach?” – pyta
turysta. „Ja? O, nie. Ja nigdy nie mam wakacji” –
wzdycha rybak. „Po prostu skończyłem łowienie
na dzisiaj.” Turysta zerka na zegarek. „Skończył
Pan na dzisiaj? Przecież nie ma jeszcze południa,
a jak by Pan tak wypływał na połów dwa razy
dziennie i na połowy nocne, to z czasem było by
Pana stać na lepszą łódź i większe sieci, a kto wie,
może za jakieś dziesięć lat nawet na kilka łodzi.”
„A jak ja bym łowił kilkoma łodziami?” – pyta
rybak, zdziwiony. „No jak to, wynajął by Pan
ludzi, którzy by łowili za Pana.” „Łowili za mnie –
dziwi się dalej rybak, „A co ja bym wtedy robił?”
„No jak to co?” – odpowiada turysta „Odpoczywał
by Pan sobie i nic nie robił”. Rybak spogląda na
turystę, bierze łyk piwa, zerka na horyzont i jesz-
cze raz się dziwi. „I potrzeba aż tyle wysiłku, żeby
posiedzieć sobie na palmie?”
Nowe relacje
Uproszenie relacji to fundament naturalnej
prostoty – uświadomienie sobie jak bardzo świat
materialny w każdym aspekcie dominuje nad
naszym życiem niematerialnym, wewnętrznym.
Jak wbrew obietnicom, luksus obniża de facto
prawdziwą jakość życia. By to sobie lepiej uświa-
domić, warto odpowiedzieć na następujące
pytania:
Czy to, co posiadam lub chcę posiadać, wspiera
mój rozwój duchowy i samodzielność, czy
pogłębi tylko bierność i uzależnienie?
Ile z tego, co kupuję, służy zaspokajaniu moich
potrzeb, a ile kupuję, bo stać mnie na to, aby
to kupić?
Ilu rzeczy wcale nie muszę kupować i mieć, bo
mogę zastąpić je czymś, co już mam, sko-
rzystać z innych rozwiązań dających ten sam
efekt (wybrać inny proces), wreszcie wynająć
lub pożyczyć daną rzecz?
Jak wiele kupuję rzeczy nietrwałych, sezono-
wych w stosunku do trwałych, uniwersalnych,
dobrej jakości?
Jak bardzo ulegam modzie, nowinkom, presji
handlowców i usługodawców?
W jakim stopniu moja praca i zarobki
powiązane są z ratami, stałymi płatnościami,
kosztami napraw i serwisu, codziennymi
zakupami, a w jakim z moimi osobistymi
potrzebami?
Czy dostrzegam i uwzględniam wpływ mojej
konsumpcji na innych ludzi i na przyrodę?
Efekt zmiany kąta widzenia
Odkrycie prostoty życia, weryfikacja i obniżenie
potrzeb materialnych nie musi oznaczać zmniej-
szenia poziomu aktywności i zaangażowania, bier-
ność natomiast w każdym przypadku oznaczać
będzie obniżenie poziomu przymusu, większą
samodzielność i samostanowienie, mniejsze
uzależnianie od dużych, skompilowanych i od-
człowieczonych struktur gospodarczo – ekono-
micznych.
ŚWIAT I LUDZIE · Mniej znaczy więcej, czyli Dobrowolna Prostota Życia
24 www.organicmagazine.pl
Osoby o mniejszych możliwościach, mniejszym
potencjale i mniejszej wewnętrznej energii do
działania, odrzucając nie swoje potrzeby, pozbędą
się uczucia nieustannej presji i frustracji spowo-
dowanej brakiem materialnych oznak sukcesu.
Frustracji, która zatruwa życie, a często prowadzi
do dramatów. Osoby z większym potencjałem
będą mogły przekierować swoje nadwyżki
aktywności z rywalizacji w zdobywaniu dóbr na
rozwój siebie, rozwój relacji z innymi, twórczość,
działalność pro bono. Na rozwój osobisty i ducho-
wy, czyli na prawdziwą poprawę jakości życia.
Od „ja” do „my”
Widzenie świata jako miejsca, w którym reali-
zujemy nasze łowieckie instynkty, a ludzi wokół
jako konkurentów do zdobyczy, wyzwala egoizm
i egocentryzm, prowadzi do osamotnienia.
Naturalną konsekwencją przewartościowania
życia z materialistycznego na bardziej zrówno-
ważone, uwalnianie się spod przymusu ciągłego
zdobywania i gromadzenia, jest otwarcie się na
świat i ludzi. Odrodzenie się więzi z własnym
gatunkiem, ale także z naturą, a więc wzrost
świadomości społecznej, obywatelskiej i ekolo-
gicznej; większą gotowość do empatii i do altru-
izmu, działania już nie tylko dla siebie, ale też dla
dobra innych.
Widzenie świata jako miejsca, w którym realizujemy nasze łowieckie instynkty, a ludzi wokół jako konkurentów do
zdobyczy, wyzwala egoizm i egocentryzm, prowadzi do osamotnienia. Na zdjęciu: Skwer przed centrum handlowym
w Bangkoku. Fot. EperAql/sxc.hu
ŚWIAT I LUDZIE · Mniej znaczy więcej, czyli Dobrowolna Prostota Życia
Ile masz kont e-mail? Ile
bankowych?
A kart płatniczych? { }
www.organicmagazine.pl 25
Model komunalny
W trakcie badań prowadzonych na reprezenta-
tywnej grupie Amerykanów przedstawiono im
i przeciwstawiono dwa modele życia.
Tradycyjny, oparty na słynnym modelu American
Way Of Life. W modelu tym obowiązywały
tradycyjne wartości:
1. nagroda za wysiłek;
2. prosty indywidualizm (wszystko zależy ode
mnie);
3. wysokie poczucie prawa własności;
4. wolnorynkowa, nieograniczona konkurencja;
komunalny, w którym, w dużym skrócie,
prawa i obowiązki obywateli wynikać miały z po-
trzeby wspólnego dobra wszystkich ludzi i natury.
70 proc. badanych wybrało drugi z modeli, jako
bardziej optymalny. 36 proc. uważało, że powinien
być to model obowiązujący już teraz, 38 proc., że
dobrze sprawdzi się do rozwiązywania problemów
najbliższej przyszłości, 73 proc., że powinien
zaistnieć jako obowiązujący w ciągu najbliższych
10 lat.
Czy potrzeba nam aż pięciogwiazdkowego hotelu, żeby móc wypocząć? Fot. sxc.hu
ŚWIAT I LUDZIE · Mniej znaczy więcej, czyli Dobrowolna Prostota Życia
26 www.organicmagazine.pl
Po blisko 16 latach zrezygnował
z pracy dla korporacji na rzecz pro-
mowania idei antykonsumpcjoniz-
mu, weganizmu, zrównoważonego
rozwoju i zdrowego stylu życia.
Jest wytwórcą tempehu, prowadzi
sklep i stronę internetową
TempehService.Com
Pytania błahe z pozoru
Mimo że Stany Zjednoczone są daleko, a historia
naszych krajów różni się tak bardzo, jak to tylko
możliwe, za sprawą siostrzanego systemu spo-
łeczno-ekonomicznego i politycznego, oraz za
sprawą jednej, globalnej gospodarki, większość
pytań zadawanych w ankiecie przeprowadzonej za
oceanem z powodzeniem można zadać i u nas. Ile
masz kont e-mail? Ile bankowych? A kart
płatniczych? Gdzie zapisujesz wszystkie swoje
PIN-y? Ile jesteś skłonny zapłacić za podgrzewacz
do butów narciarskich? Ile czasu składasz,
rozkładasz i myjesz robota kuchennego?
Czy wiesz, że ekspres do kawy za 999 zł działa tak
samo jak włoski tygielek za 35 zł? Dlaczego, jak
tylko skończy się umowa z operatorem, wymie-
niasz telefon na nowszy? Czy telewizor zacznie
nadawać lepszy program i lepsze wiadomości, gdy
kupisz sobie nowy model? Czy wiesz o tym, że
ludzie kredytami spłacają inne kredyty? Że biorą
na siebie więcej pracy, aby móc więcej zapłacić za
wypoczynek? Dlaczego nowy samochód kosztuje
30% więcej niż ten sam, tylko roczny? Listę takich
pytań można wydłużać w nieskończoność i nie są
to wcale proste pytania o zwykłe, codzienne spra-
wy, ale bardzo ważne pytania o sens naszego
życia.
Piotrek Jaworski
ŚWIAT I LUDZIE · Mniej znaczy więcej, czyli Dobrowolna Prostota Życia
www.organicmagazine.pl 27
H
Hasło „McDonaldyzacja” budzi negatywne skoja-
rzenia. Jeśli jest mowa o tym zjawisku, to naj-
częściej zarzucany jest mu destrukcyjny wpływ na
społeczeństwo i stopniowo kolejne sektory gospo-
darki. Restauracje szybkiej obsługi bagatelizują
jakość na rzecz ilości i szybkości. Człowiek jest
pozostawiony na uboczu, podobnie jak etyczny
wymiar dóbr oraz usług. Zarzuca się fast foodom
wypieranie z rynku lokalnych kuchni i tworzenie
jednorodnej kultury. Nie wszędzie jednak resta-
uracje szybkiej obsługi są wrogiem lokalnej kul-
tury. Ciekawym przykładem są Chiny, gdzie ame-
rykański fast food pełni inną rolę w życiu publicz-
nym niż w zachodnim świecie – w końcu jest do-
ceniany przez otoczenie.
Fast food zrewolucjonizował zwyczaje żywieniowe
w Chinach. Rewolucja ta nie była jednak bezpo-
średnim efektem oddziaływania amerykańskich
koncernów. Pomimo iż to Kentucky Fried Chicken
jako pierwszy wkroczył w 1987 roku na tamtejszy
rynek, to Mc-Donald’s, który pojawi się kilka lat
później, przejął pozycję lidera. Chińska kuchnia,
wraz z wkroczeniem amerykańskiej konkurencji,
postanowiła poprzez tworzenie kulinarnej alter-
natywy stawić czoło potencjalnym zmianom, które
mogłyby zniszczyć jej zwyczaje żywieniowe. Proces
ten okazał się być błędnie ukierunkowanym,
McDonald’s nie wpłynął bowiem na sektor żywie-
niowy w takim stopniu jak na chińską kulturę.
ŚWIAT I LUDZIE · McDonald’s made in China
McDonald’s
made in
China
Jak chiński smok
ujarzmił
amerykańskiego giganta
Chiński smok ani nie pożarł amerykańskiego giganta, ani nie uznał
go za persona non grata. Fot. Eva Heinsbroek/sxc.hu
28 www.organicmagazine.pl
Jedzenie w wymiarze kulturowym
Już dawno antropolodzy uznali kluczowe zna-
czenie jedzenia dla wszystkich wręcz aspektów
ludzkiego życia. Claude Levi-Strauss badał jego
uniwersalne znaczenia, Mary Douglas zajmowała
się społecznym kodem posiłków, a Marshal Sahlin
ich metaforyką. Nie ulega wątpliwości, że jedzenie
jest narzędziem komunikacji, określa naszą tożsa-
mość jako osób, jak i grup. To, co i jak jemy,
odzwierciedla relacje wewnątrz naszej
społeczności. Restauracje, mimo iż
przyjęły formę skomercjalizowaną,
budują i wzmacniają więzi, ale
jednocześnie zmuszają do
sztucznych, skonwencjonalizowa-
nych zachowań. Wybór amerykań-
skich restauracji szybkiej obsługi
również daje możliwość określenia
tego, kim jesteśmy, stajemy się lub
chcemy być.
Fast food w Chinach
Zachodnie sieci szybkiej obsługi postrzegano jako
zagrożenie chińskiej kultury. Idea fast foodów jest
sprzeczna z chińską filozofią i zwyczajami ży-
wieniowymi. Lokalni restauratorzy bronili na-
rodowej tożsamości promując „uzdrawiające”
składniki krajowej kuchni i tradycyjne smaki.
Chociaż fast food nie był zakorzeniony w tradycji,
masowo zakładano szybkie gastronomie po ich
wcześniejszemu dostosowaniu do chińskich re-
aliów. Co ważne, Chińczycy pojmują ten zachodni
twór znacznie szerzej: fast food to nie tylko po-
siłek, ale również specyficzne zachowania, środo-
wisko i charakter nawiązywanych w jego ramach
relacji.
Jako że w Chinach rola restauracji fast food nie
ogranicza się do wydawania posiłków, ale tworzy
specyficzną przestrzeń, lokalna gastronomia
jeszcze długo nie wygra w konkurencji z amery-
kańskimi gigantami. Chińczyków nie przyciąga do
amerykańskich sieci smak czy typ serwowanych
dań, ale odmienne doświadczenia, jakich doznają
podczas kupowania, spożywania posiłków: miła
i szybka obsługa, czystość, wystrój wnętrz.
Popularność McDonald’s wynika także z odmien-
nej specyfiki chińskich restauracji. Były one pod-
porządkowane państwowej kontroli i sztywnej hie-
rarchii. Z uwagi na wystrój, funkcję i jakość je-
dzenia, działały trzy typy lokali przeznaczonych
do konkretnej grupy klientów: ekskluzywne,
drogie i masowe. Rygo-
rystyczny podział unie-
możliwiał większości
osób korzystanie z res-
tauracji, co doprowa-
dzało do napięć.
Chińskie stołówki pra-
cownicze, które funkcjo-
nowały od lat 50., stano-
wiły z kolei narzędzie
odgórnej kontroli nad
kadrą, oraz stawiały
klienta w podrzędnej pozycji wobec właściciela.
Pomimo powszechnego rygoru, chiński sektor
żywieniowy nie poddał się McDonaldyzacji,
powiększył się o nowe typy lokali i jednocześnie
zachował te tradycyjne. Nie zatrzymało to jednak
ekspansji amerykańskich sieci, które zwiększają
procentowy udział na rynku chińskim. Yunxiang
Yan, chiński antropolog, tłumaczy popularność
amerykańskich restauracji szybkiej obsługi
wyższością w zakresie obsługi, czystości, standa-
ryzacji i wykorzystaniem nowoczesnych techno-
logii. Wpływ państwowej biurokracji i realia go-
spodarki centralnie planowanej, takie jak niemiła
obsługa, kiepskie warunki, niewielki wybór i nie-
elastyczność ze strony stołówek przyczyniły się do
tego, że Chińczycy postrzegali McDonald’s jako
nowe, świeże doświadczenie.
ŚWIAT I LUDZIE · McDonald’s made in China
Chińczyków nie
przyciąga do
amerykańskich sieci
smak czy typ
serwowanych dań,
ale odmienne
doświadczenia,
jakich doznają
podczas kupowania
i spożywania
posiłków.
{ }
www.organicmagazine.pl 29
Fast food przynosi kulturę
Amerykańskie sieci pokazały, że restauracje
można prowadzić w sposób całkowicie inny niż ten
znany Chińczykom. Zamawiając hamburgera,
poznawali oni świat konsumpcjonizmu, nowoczes-
ności, nowy schemat obsługi klienta – mogli
zakosztować amerykańskiej kultury. Światowy
gigant fast foodów dawał im w końcu poczucie
równości w relacji klient-obsługa oraz równo-
uprawnienia płci. Stanowił on kwintesencję ame-
rykańskości, która była tak pociągająca, a mar-
keting McDonald’s, w którym była mowa o war-
tościach odżywczych produktów, świeżości i czys-
tości, podkreślał jeszcze mocniej zasadność tego
samopoczucia.
Okno na świat
Okazuje się, że wizyta w fast foodzie nie niszczy
chińskiej tożsamości. Co ciekawe, chiński konsu-
ment w restauracji szybkiej obsługi zachowuje się
poprawniej (np. wyrzuca po sobie śmieci) i grzecz-
niej niż w tradycyjnych lokalach – wizyty w Mc-
Donald’s pozwalają nabrać ogłady.
Charakterystyczne jest to, że o ile w USA lokale
szybkiej obsługi odwiedzają pracownicy fizyczni
i niezamożni, o tyle w Chinach – majętna i wy-
kształcona klasa średnia, nastolatki i rodziny
z dziećmi. W kontekście socjalistycznych realiów
McDonald’s staje się więc swoistym oknem na
świat.
Do McDonald`s często przychodzą kobiety, gdyż
jest to jedno z niewielu miejsc, gdzie ich pozycja,
jako kobiety, nie jest marginalizowana – jest to
przestrzeń emancypacji Chinek. W tradycyjnych
lokalach kobieta jest zmuszona do podporządko-
wania stereotypowym oczekiwaniom i odtwarzania
przestarzałych, rytuałów, w których mężczyzna
ŚWIAT I LUDZIE · McDonald’s made in China
fot. Victoria Ermolayeva/sxc.hu
30 www.organicmagazine.pl
odgrywa najważniejszą rolę. Wizyta w zachodniej
restauracji jest pozbawiona ryzyka oskarżenia
o rozwiązłość: można samodzielnie wybierać dania
i mieć większy udział w rozmowie, w przeciwień-
stwie do chińskich lokali. Atmosfera McDonald’s
sprawia, że stał się on jednym z ulubionych miejsc
wybieranych na randki oraz uroczystości rodzinne.
W Stanach Zjednoczonych ludzie wybierają McDo-
nald’s, bo jest tam szybka obsługa i niskie ceny.
W Chinach najważniejsze jest to, że można się
w nim zrelaksować, zakosztować kultury ame-
rykańskiej rozumianej na chiński sposób, zaakcen-
tować swoją pozycję oraz ogólnie budować więzi
towarzyskie. Chińscy konsumenci nie mają dostę-
pu do tradycyjnych miejsc spotkań, za które
w Stanach Zjednoczonych czy Europie służą ka-
wiarnie czy cukiernie – to McDonald`s przejął tę
rolę. Wystrój wnętrz tworzy przyjazną atmosferę,
zachęca klientów do spożywania posiłku bez
pośpiechu, zostania na dłużej – jakże odmiennie,
w porównaniu do naszych doświadczeń.
Popularność amerykańskich restauracji wynika
także ze zmian w obrębie chińskiej rodziny, roz-
luźnienia więzi, równouprawnienia, redefinicji
praw dziecka. Rodzinna wizyta w McDonald’s
bywa formą nagrody, pokazuje nowoczesność
i kulturę amerykańską, oraz pozwala realizować
„obsesję rozpieszczania”, wynikającą z restryk-
cyjnej polityki prorodzinnej jednego dziecka. Za-
interesowanie zachodnim fast food bierze się z na-
rodzin nowego, bo aktywnego konsumeryzmu,
ŚWIAT I LUDZIE · McDonald’s made in China
Współczesne wydanie kuchni orientalnej: symbioza chińskiej i amerykańskiej kultury. Na zdjęciu: restauracja McDonald’s
w Szanghaju. Fot. Materiały prasowe.
www.organicmagazine.pl 31
gastronomią. Paradoksalnie, to oczekiwania
chińskich konsumentów zmusiły amerykańskie
restauracje do podporządkowania miejscowej
filozofii jedzenia i potrzebie integracji, dosto-
sowania do lokalnych warunków oraz zmiany
strategii marketingowych. Wzorem Chin powin-
niśmy wykorzystać korporacje do realizacji
założeń zielonej polityki.
Mimo globalnego charakteru, McDonald’s musi
brać pod uwagę lokalne oczekiwania i zwyczaje,
gdyż to stanowi gwarancję zysków. Wrażliwość na
nowe trendy konsumpcyjne doprowadziła do -
centowania odpowiedzialności społecznej firmy
poprzez wpisywanie produktów
w nurt zdrowej żywności.
Koncern zazielenia się –
dosłownie i w przenośni –
zmiana czerwonego tła
idzie w parze z promowa-
niem lokalności, np.
w Szwajcarii wykorzystuje
się jedynie miejscowe składniki
oraz podejmuje działania pro-
ekologiczne – energooszczędne
systemy chłodnicze, wykorzystanie bioplastików
i bio-diesla z oleju roślinnego, zmniejszenie zu-
życia energii i ilości opakowań (kampania „Jeden
posiłek, jedna serwetka”). W niektórych lokalach
można kupić organiczne mleko i kawę.
Korporacja prowadzi w Europie program inwesty-
cji w zrównoważone rolnictwo. Nie ulega wątpli-
wości, że powyższe przykłady należą do strategii
marketingowej i służą celom komercyjnym. Nowy
wizerunek czy przesłanie nie zmieniają faktu, że
McDonald’s sprzedaje niezdrową żywność niskiej
jakości. Naczelną zasadą działania jest genero-
wanie zysku, warto wykorzystać potencjał ten fakt
na rzecz promowania idei slow food czy żywności
ekologicznej.
turystyki kulinarnej. Ponadto idzie w parze ze
zmianami społecznymi, odejściem od nadzoro-
wanych przez państwo form świętowania ku pry-
watnym spotkaniom w miejscach publicznych.
Śladem Chin – ku zielonej globalizacji
Przypadek funkcjonowania McDonald’s w Chi-
nach nakazuje ostrożność w formułowaniu kate-
gorycznych sądów na temat globalnych kon-
cernów. Należy bowiem uwzględnić, że symboli-
zują nie tylko kulturowy imperializm, zanik lo-
kalnych kuchni czy plagę otyłości.
Rozwój amerykańskiej
korporacji w Chinach
udowadnia, że w sprzy-
jających warunkach potrafią
przestawić się na działalność
kulturotwórczą i służą inte-
gracji społeczności, tworząc
przyjazną przestrzeń do
nawiązywania znajomości. Ponadto
dowodzi, że McDonaldyzacja ma
także pozytywne aspekty – wspiera emancypację
kobiet i pokazuje alternatywne formy relacji
genderowych. Konkurencyjność zachodnich sieci
zmusiła chińskich restauratorów do zmiany
traktowania klientów i odejścia od postsocja-
listycznych metod obsługi czy zarządzania. Wno-
szą również nowe wartości i wzory zachowań –
równość, uprzejmość, niezależność i nowoczesność.
Tworzą przestrzeń dla nowych grup konsumen-
ckich – kobiet, dzieci i młodzieży, dla których nie
przewidziano miejsca w tradycyjnym systemie.
W perspektywie dramatycznego starzenia się spo-
łeczeństwa chińskiego, McDonald’s będzie pełnił
rolę schronienia przed izolacją i samotnością na
większą nawet skalę niż obecnie. Zdaje się, że
McDonaldyzacja nie zawładnęła chińską
ŚWIAT I LUDZIE · McDonald’s made in China
Wrażliwość na nowe
trendy konsumpcyjne
doprowadziła do
akcentowania
odpowiedzialności
społecznej firmy poprzez
wpisywanie produktów
w nurt zdrowej żywności.
{ }
32 www.organicmagazine.pl
Hong Kong. Fot. Dieter Vander Velpen/sxc.hu
Wyróżnikiem chińskich restauracji McDonald’s
jest to, że tamtejsi klienci zagospodarowali prze-
strzeń publiczną na kształt własności prywatnej,
ponadto „spowolnili” McDonald’s w sposobie
konsumpcji. Przed nami więc kolejne wyzwanie –
wymuszenie zmian w zakresie zrównoważonej
produkcji żywności organicznej.
Przypisy:
1.Yunxiang Yan, 2005, “Of Hamburger and Social
Space: Consuming McDonald’s in Beijing”, [w:]
James Watson, Melissa Caldwell (red.) The
Cultural Politics of Food and Eating: a Reader,
Blackwell Publishing, Oxford.
Liliana Religa
O autorce:
Prezeska zarządu Zielonego Instytutu,
absolwentka filologii tłumaczeniowej
w zakresie języka niemieckieg i an-
gielskiego na Uniwersytecie Warszawskim.
Działa na rzecz zrównoważonego rozwoju,
ekologii i feminizmu. Interesuje się jedzeniem
w kontekście kultury, polityki i antropologii.
ŚWIAT I LUDZIE · McDonald’s made in China
www.organicmagazine.pl 33
Przez okno, na parapecie
którego rosną w donicach
mandarynki i zioła,
zaglądamy do galerii
Touch of Art. Przy
kaloryferze drzemie kot,
dwuletnia Basia rysuje po
ścianie, a postacie
z obrazów przychylnie
zerkają na pracujących
marszandów.
Ania i Paweł Kamińscy. W tle obraz Jerzego Boberskiego,
Misa zielonych jabłek.
PEJZAŻ · Buty w wege lodówce
Buty w wege lodówce
34 www.organicmagazine.pl
J
Jak kochać malarstwo, dać się mu ponieść i je-
dnocześnie zapanować nad ponad pół tysiącem
artystów, ich osobowościami i oczekiwaniami,
kiedy jest się właścicielem sporej galerii
malarstwa współczesnego? Paweł Kamiński,
właściciel galerii Touch of Art nie ma naj-
mniejszego problemu z ogarnięciem artystycznej
i rodzinnej materii swojego życia. Razem z żoną
Anią i dwuletnią córką Basią żyją na granicy
sztuki i prozaicznych, domowych czynności. -
Dzielimy się czasem pracy. Kiedy jedno z nas
Basiuje, drugie pracuje. Nasze dni kończą się dość
późno. Paweł, skowronek, musiał poddać się woli
większości sówek: Basi, Ani i kota Psikusa. Po
zielonej kolacji zasypiamy razem w wielkim łóżku,
a Basia opowiada bajeczki: „o lisu” i „o klóliczku”
i „o komecie i o lakiecie” i tak bez końca! Po odpo-
wiedniej porcji bajeczek, gilgotek i przytulanek
kończy się kolejny dzień w Touch of Art. - Paweł,
opowiadając o pracy w galerii, nie może nie wspo-
mnieć o swojej rodzinie.
A jaki jest początek historii? - 30 lat temu praw-
dopodobnie mijaliśmy się codziennie, nie wiedząc
o tym, śpiąc w wózkach spacerowych, w których
nasi rodzice wyprowadzali nas na spacery. Swoje
istnienie uświadomiliśmy sobie nawzajem w pew-
ną grudniową noc, „x” lat temu, kiedy to zupełnym
przypadkiem „kliknęliśmy na siebie” w interne-
towym wszechświecie. Okazało się, że mieszkamy
w tej samej galaktyce, na tym samym konty-
nencie, w tym samym mieście... 100 metrów od
siebie. My, czyli Ania, tłumaczka języka angiel-
skiego, i ja, właściciel niewielkiej wówczas galerii
Ania z córką. Rośnie nowe, artystyczne pokolenie.
PEJZAŻ · Buty w wege lodówce
www.organicmagazine.pl 35
internetowej. Dzielący nas dystans 100 metrów
zupełnie nie miał odpowiednika w świecie emocji,
okazało się bowiem, że jesteśmy bratnimi, a może
i siostrzanymi duszami.
Sztuka życia – życie sztuki
Właściciele galerii, wegetarianie, miłośnicy
przyrody. Wbrew temu, co mówią badania, w któ-
rych „zielonym” zarzuca się ignorancję wobec
potrzeb ludzi, Ania i Paweł znajdują czas i ener-
gię na to, by pomagać innym. Zorganizowali
aukcję obrazów, aby finansową wesprzeć chore
dziecko, a i sama galeria jest otwarta na twór-
czość dzieci. Mali artyści są zachęcani do prze-
kazywania swoich rysunków na cele charyta-
tywne. Zebrano prawie tysiąc dziecięcych prac,
które wspierają teraz Ogólnopolskie Towarzystwo
Ochrony Ptaków. Przez nimi kolejne akcje dedy-
kowane innym fundacjom. Jak to ogarniają?
Typowym, artystycznym nieładem, a może dzięki
przemyślanym działaniom? Ania jest przekonana,
że w tym szaleństwie jest metoda. -
Doskonale się uzupełniamy: Paweł,
zorganizowany, systematyczny,
wytrwały (rekordzista Guinessa
w robieniu brzuszków! – dop.
Organic) – i ja, działająca na
emocjach, spontanicznie, zrywami.
To bardzo dobre połączenie.– dodaje.
Prowadzenie galerii to nieustanny
okres powitań i pożegnań – obrazów,
które trafiają do klientów. Z nie-
którymi z nich bardzo trudno się
rozstać, szczególnie jeśli wiążą się
z nimi ciekawe historie. Radość no-
wych właścicieli z obrazów rekom-
pensuje smutki Ani i Pawła, szcze-
gólnie że bogactwo i różnorodność
setek innych dzień, z jakimi mają
przyjemność obcować, sprawiają, że
nie ma miejsca na złe sentymenty,
kiedy jest tyle innych powodów do
zachwytu. A zachwyt budzą
niekoniecznie płótna Znanych
i Wielkich artystów.
Nasze ściany to w jakimś sensie
nasza historia. Wiszą na nich
ukochane obrazy autorstwa Aninej
Prababci, dziś 94-letniej, a od
niedawna także obrazki naszej
dwuletniej córeczki, Basieńki – to Basia i jej twórczość.
PEJZAŻ · Buty w wege lodówce
36 www.organicmagazine.pl
stała ekspozycja. Mamy kilka obrazów artystów
Touch of Art, które mają dla nas bardzo osobisty
wymiar i w których zakochaliśmy się od pierwsze-
go wejrzenia. Marzy nam się, byśmy w przyszłości
mogli tę kolekcję powiększać. - zdradza Paweł.
W świecie galerii świetnie odnajduje się dwuletnia
Basia. To dusza prawdziwie artystyczna. Maluje –
także po ścianach i meblach. Ma na swoim koncie
także kilka instalacji, m.in. Buty w Lodówce,
a także niezliczoną ilość happeningów – Mąka-na-
podłodze, czy dokumenty w wannie pełnej wody.
Ania: - Basia bez wątpienia przejęła coś po rodzi-
cach, ale tak naprawdę to ona jest naszą najwię-
kszą nauczycielką!
Od kuchni
Prawie dwa lata temu rozpoczęło się nowe życie
dla Ani i Pawła: - Punktem zwrotnym była dla nas
książka Johna Robbinsa „Zdrowi stulatkowie”,
dostarczająca dowodów na to, co intuicyjnie
przeczuwaliśmy: mięso nie tylko nie jest nam po-
trzebne, jest wręcz niezdrowe.
Wegetarianizm jest spójny z tym, co czujemy i my-
ślimy o świecie i naszym w nim miejscu. Chcemy
żyć w synergii ze światem i w przyjaźni ze zwie-
rzętami. - rozpoczyna Paweł opowieść.
Ania dodaje: - Wegetarianizm był nam bliski od
zawsze. Podejmowaliśmy wcześniej próby nieje-
dzenia mięsa, jednak kończyły się one fiaskiem –
brakowało nam kulinarnego warsztatu, ulega-
liśmy presji otoczenia, albo po prostu brakowało
nam wytrwałości. Oboje pochodzimy z rodzin,
w których jedzenie i wspólne posiłki były ważnym
elementem życia rodzinnego, a mięso uważało się
za zdrowe i ważne źródło białka. Trudno nam było
odejść od tego schematu i jadaliśmy mięso raz
w tygodniu.
Zmiany w kuchni pociągnęły za sobą kolejne: prze-
stali stosować kosmetyki testowane na zwierzę-
tach, starają się kupować ubrania z organicznej
bawełny, przynajmniej dla córki.
Paweł Kamiński, właściciel galerii Touch of Art, nie ma najmniejszego problemu
z zapanowaniem nad artystyczną i rodzinną materią swojego życia.
PEJZAŻ · Buty w wege lodówce
www.organicmagazine.pl 37
Paweł: - Dzięki wegetarianizmowi poznajemy nie
tylko kapitalne smaki i dobrodziejstwa zielonej
kuchni, lecz także fantastycznych ludzi – zarówno
w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Mamy też
wrażenie, że nasz kot stał nam się jeszcze bliższy.
Mimo wielu pozytywnych zmian, wciąż mamy
sporo do nadrobienia. Niestety, w dalszym ciągu
nie segregujemy śmieci…
- Wśród naszych przyjaciół ekologia duszy i ciała
to właściwie najważniejsze, wiecznie aktualne
tematy: dzielimy się odkryciami, pomysłami i do-
świadczeniami – wymienia Ania. - Najświeższe
odkrycie kulinarne, doskonale komponujące się
z naszą kuchnią, to pyszny, pełnoziarnisty chleb,
pieczony niemal po sąsiedzku na trzynastoletnim
zakwasie w chlebowym piecu przez wspaniałych
pasjonatów z Raszowa*. Z kolei w touchofartowej
łazience zagościły organiczne mydełka. W życiu,
tak jak w malarstwie, fajnie jest znaleźć swój
rytm i żyć pełnią. Chciałoby się napisać: pełnią
kolorów.
*www.dompachnacychlebem.pl
Magdalena E. Sala
PEJZAŻ · Buty w wege lodówce
Europejska Galeria Malarstwa Touch of Art
www.touchofart.eu – galeria Anny i Pawła
Kamińskich
Fot. Sxc.hu
38 www.organicmagazine.pl
LIGHT
ORGANIC LIGHT
DOMOWE INSPIRACJE
DROBIAZGI W DOBRYM STYLU
STREFA
RABATOWA
5% zniżki dla
czytelników na hasło
„Organic”, wpisane
w uwagach do
zamówienia,
w LiliNatura.pl
10% zniżki dla czytelników
na hasło „Organic” na
wszystkie produkty marki Itti
Bitti, wpisane w uwagach
do zamówienia
w Pieluszkarnia.pl (rabat
ważny do końca kwietnia)
20% zniżki za zakup
jednego karnetu na
zajęcia jogi w szkole
jogi Powitanie Słońca
w Zielonej Górze.
www.powitanieslonca.
RODZINNIE
Zakupy z Organic!
Wydanie online
gratis przy okazji
zakupów w:
www.vegabutik.pl www.ekonaturadelikatesy.pl www.aubreyorganics.com.pl
www.ecomateria.pl Pełna lista na www.organicmagazine.pl
www.organicmagazine.pl 39
LIGHT · Drobiazgowo
Album fotograficzny KAIKO
Czas na powrót do analogowych folderów do
przechowywania zdjęć – laptop z pojemnym dyskiem może
się schować. Różowy album KAIKO powstał z zapomnianej
spódnicy oraz poszewki na poduszkę.
Cena: od 100 zł
www.kaikofoto.blogspot.com
A, bo się przydadzą. Najlepiej na
prezent. A jeszcze lepiej, jak
będą pod ręką.
Drobiazgowo
Chwytak insektów
Wzruszyło nas to urządzenie. Łapanka
pająków przez serwetki czy woreczki
foliowe w końcu nie zawsze kończy się
szczęśliwie.
Cena: 60 zł
www.ekoszafa.pl
Działka – na kiełki
Można ją wysłać jako kartkę pocztową,
albo zachować dla siebie. Mały ogródek,
do samodzielnego złożenia, kryje w sobie
kiełkownicę. To to, siejemy?
Cena: 55 zł
www.solarecstasy.pl
WYBÓR
ORGANIC
Gepardzio
Do przytulania - przez małych i dużych.
Cena: 79 zł
www.takiefajne.pl
40 www.organicmagazine.pl
LIGHT · Domowe inspiracje
Bobra robota!
Taboret-stolik, wyciosany
z drewna lipowego lub
brzozowego, wys. 43 cm.
Cena: od 400 zł
Mowo Studio
Domowe inspiracje
Co jest bardziej przyjazne naturze: drewno czy
tworzywo sztuczne?
Jedni odpowiedzą, że drewno, bo w końcu
pochodzi z natury.
Oponenci wykrzyczą: oszczędzaj lasy, wybierz
plastik!
Nasza rada: aranżuj dom tak, aby
później pozwolić sobie na
przemeblowania bez konieczności
nabywania nowych sprzętów. A jeśli
musisz coś koniecznie zmienić,
wymień się z sąsiadem. W końcu
swapping nie musi dotyczyć tylko
ubrań.
Abażur snow – czas na powitanie wiosny
Inspiracją do powstania klosza był pierwszy
zwiastun wiosny, przebiśnieg. Z delikatności
kwiatu został zachowany jedynie kształt.
Wykonany z solidnego tworzywa,
odzyskanego z postkonsumenckich
odpadów, będzie cieszył oko i zdobił wnętrze.
Cena: 165 zł
www.ecomateria.pl
Misa ceramiczna Horyzont
Z brązowej gliny, z efektem spękań pod
szlifem. Wykonana przez podopiecznych
Fundacji Synapsis.
Cena: 46,80 zł (kwota w całości przekazana
Fundacji)
www.artmaginarium.pl
Rustykalna mydelniczka
Z pięknym, koronkowym
motywem, w naturalnym
kolorze.
Cena: 25 zł
www.terazfolk.pl
www.organicmagazine.pl 41
Świat wielorazowych
pieluszek Kinga Cherek i Anna Nogajska w artykule „Z pieluszką
albo bez” przybliżyły świat wielorazowych pieluszek,
a my przyglądamy się mu z bliska, wybierając wartych
uwagi reprezentantów.
REKLAMA
Bitti Tutto, pieluszka AIO,
czyli wszystko w jednym
Miękka, zewnętrza
warstwa, dopinane
wkłady chłonne
z antybakteryjnego
bambusa i bawełny
organicznej. Dzięki
regulacji pieluszka rośnie
razem z dzieckiem.
Cena: 84,90 zł
www.pieluszkarnia.pl
Tots Bots, pieluszka FlexiTot, formowana
Jedna z najbardziej chłonnych pieluszek,
uszyta z delikatnego, bambusowego weluru
oraz wkładu z mikrofibry. Dostępna w dwóch
rozmiarach, idealnie dopasowuje się do
ciała dziecka.
Cena: ok. 55 zł Imse Vimse, muślinowe pieluszki do
składania
W przeciwieństwie do tetry, pieluszka
została uszyta z bawełny organicznej
o wyższej gramaturze. Niebielone chlorem,
delikatne, miękkie, przyjemne w dotyku.
Cena: ok. 38 zł za 4 sztuki
WARTE UWAGI:
Otulacz Imse Vimse, pomocny
w pieluszkowaniu
Uszyty w PUL, praktyczny, z małymi
ściągawkami przy nóżkach,
zapobiega przeciekaniu pieluszki.
Cena: ok. 40 zł
Nappy Fresh, Bio-D, antybakteryjny
proszek do prania pieluch
Nie powoduje zatłuszczenia włókien
pieluszek, co często się trafia przy
praniu w ekologicznych środkach –
nie zawiera mydła i olejów pocho-
dzenia roślinnego.
Cena: ok. 15 zł/500 g
Olejek lawendowy lub z drzewa herbacianego
Niezastąpiony w praniu pieluszek. Neutralizuje
nieprzyjemny zapach brudnych pieluszek,
a dodany do prania ładnie odświeża.
Cena: 6,19 zł
www.aptekagdanska.pl
LIGHT · Rodzinnie
Charlie Banana, pieluszka
z kieszonką
System regulacji rozmiaru przy
nóżkach dziecka; zgrabna,
dobrze dopasowana,
z miękkim polarkiem przy
pupie, na cały okres
pieluszkowania.
Cena: 69 zł
www.krainapieluszek.pl DOBRY
ADRES
Kiedyś była tylko tetra. Dzisiaj mamy pieluszki-
kieszonki, AIO, formowane, do składania,
zatrzęsienie wzorów, kolorów i materiałów, a dopiero
na końcu starą, poczciwą tetrę. Jak się odnaleźć
w pieluszkowym galimatiasie?
42 www.organicmagazine.pl
LIGHT · W dobrym stylu
Rower Strida LT
Super lekki, aluminiowy, rower, który można złożyć lub
rozłożyć w kilka sekund. Waga do 10 kg.
Cena: 2400 zł
www.zieloneszpargaly.pl
W dobrym stylu
Bo czasem warto zaszaleć
Shower Timer, prysznic na czas
Żółta kaczka przypilnuje,
abyśmy długo nie chlapali się
w wodzie.
Cena: ok. 18 zł
Folkowa tunika, Ideo
Motywy etniczne znów w modzie.
100% bawełna ekologiczna.
Cena: ok. 160 zł (kolekcja jesienna,
przecena)
www.shop.ideocollection.com
T-shirt z długim rękawem, Ideo
Dopasowanym sportowy krój; bawełna
ekologiczna
Cena: ok. 160 zł (kolekcja 2011 r.)
www.shop.ideocollection.com
Re-Gen Laptop Case
Torba na laptopa, wykonana z całości
z materiałów z odzysku.
Cena: 179 zł
www.organicmagazine.pl 43
Kruszone ziarna kakaowca
Powiedzieć, że są to naturalne chrupki
czekoladowe, to małe nieporozumienie.
Aromatyczna, kakaowa przegryzka, choć wciąga
równie mocno w przeciwieństwie do innych
słodyczy, zachowała w sobie wiele cennych
składników odżywczych, głównie przeciwutleniaczy
oraz pierwiastków śladowych, takich jak magnez
i żelazo. Pyszna solo, jak i w formie dodatku do
deserów. Cena: 22 zł/200 g
www.surovital.pl
LIGHT · Nowe doznania
Nowe doznania Marta Kapica odkrywa przed nami
tajniki diety RAW, a my dowodzimy,
że „surowe”, niekoniecznie oznacza
twarde, gorzkie i ogólnie mało
atrakcyjne. Idąc tropem egzotyki,
odkryliśmy również nowe smaki,
niekoniecznie na języku.
Ciemna czekolada RAW, 70%
kakao
Grzechem byłoby jej nie
spróbować. Cienka tabliczka
dosłownie rozpływa się
w ustach. W 100% naturalna,
ekologiczna, wyprodukowana
ręcznie z nieprażonego kakao
w proszku.
Zasmakowaliśmy – polecamy!
Cena: 17 zł/60 g
www.rawfoods.pl
Ekologiczna, czekoladowa maseczka
do twarzy, Raw Gaia
Zjeść czy nakładać na twarz? Zapach
ulatniający się ze słoiczka jest
zniewalający. Równie przyjemnie
doznania czekają nas podczas aplikacji
maseczki na twarz. Skład godny każdej
cery: mielone kakao, czerwona glinka,
proszek z korzenia kurkumy oraz proszek
z owoców amla.
Cena: ok. 50 zł
Reklama
44 www.organicmagazine.pl
LIGHT · Ze smakiem
MATERIAŁY PROMOCYJNE
Zielony pasaż
Śmietana sojowa bio, 250 ml,
Promavel. Doskonała jako
zastępnik do kawy, 100%
roślinny. Cena 6,50 zł
www.vegabutik.pl
Nawijamy na uszy
Reklama
Internetowe delikatesy ze
zdrową żywnością. W ofercie
m.in. oliwy i oleje, produkty dla
wegetarian, dzieci, diabetyków
czy bezglutenowe
www.ekonaturadelikatesy.pl
Mini reklama za mini cenę.
Zapytaj o eko pasaż:
Makaron gniazdka Grini
Bio, dwujajeczny,
ekologiczny
Skład: mąka pszenna, jaja
(10%). Cena: ok. 7 zł
Makaron żytni,
razowy, rurki, Bio
Babalscy
Bez dodatku jaj i soli.
Cena: 3,55 zł/400 g
www.tobio.pl
Makaron orkiszowy, razowy, Bartolini
Z mąki z pełnego przemiału, mielona na
kamiennych żarnach. Cena: 6,50 zł/400 g
www.generacjafit.pl
www.organicmagazine.pl 45
LIGHT · Zdrowie i uroda
Wiosenne
przebudzenie
Orzeźwienie – Żel po prysznic z limonką
i imbirem, Balance Me
Certyfikat Ecocert; 49 zł
www.organicum.pl
Złuszczanie – Peeling solny Lemon Tree, Salco
au Naturel
Zawiera w sobie leczniczą bocheńską sól
jodowo-bromową.
Cena: 36 zł
www.lilinatura.pl
Po męsku – Woda po goleniu ze
skrzypem polnym i minerałami,
Lavera
Łagodzi podrażnienie i
zaczerwienienia; certyfikat BDIH;
ok. 26 zł Od środka – Olej lniany, budwigowy,
nieoczyszczony
Z wysoką zawartością kwasów omega-3;
należy go stosować wyłącznie na zimno.
Cena: ok. 50 zł/1 litr
Ujędrnianie – Ujędrniający krem pod
oczy z owocem granatu, Weleda
100% naturalne składniki, kosmetyk
certyfikowany przez NaTure
Cena: ok. 72 zł
46 www.organicmagazine.pl