Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam...

111
(str. 1)

Transcript of Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam...

Page 1: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 1)

Page 2: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 2)

Prezentowane treści mają charakter wyłącznie informacyjny i edukacyjny

Wszelkie informacje na tematy prezentowane w niniejszej publikacji odzwierciedlają wiedzę i poglądy autora, a więc w żadnym stopniu NIE stanowią fachowej porady lekarskiej lub innego stosownego specjalisty.

Pomimo dołożenia wszelkich starań, aby informacje były wiarygodne i sprawdzalne nie ma żadnej gwarancji, że pomimo, iż opisywane na niniejszej witrynie zdarzenia i informacje sprawdziły się w wielu przy-padkach i są udokumentowane, zadziałają identycznie w każdym in-nym wypadku. Efekty mogą się różnić.

Autor publikacji nie bierze żadnej odpowiedzialności, ani pośredniej ani bezpośredniej, za sposób wykorzystanie i interpretowanie zawar-tych w nim informacji.

Za podjęcie jakichkolwiek działań i skutków z tego wynikających od-powiedzialna jest wyłącznie osoba je podejmująca.

Page 3: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 3)

Page 4: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 4)

Otrzymując ten materiał, zgadzasz się z następującymi warunkami:

Ten materiał (1) nie może być odsprzedawany osobom trzecim, ani bezpłatnie rozpowszechniany na takich serwisach jak chomikuj.pl, peb.pl i wszelkich innych, w tym również własnych serwerach z uwagi na łatwy dostęp do znajdujących się na nim danych, (2) jest licencjo-nowany wyłącznie do niekomercyjnego użytku przez osobę, która go nabyła, (3) firma Mapa Zdrowia nie ponosi odpowiedzialności za spo-sób wykorzystania materiału.

Dopuszczalne jest wykonanie kopii drukowanej dla własnego użytku. Wydrukowaną kopię można podarować osobie trzeciej, jak w przypad-ku zwykłej książki.

Page 5: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 5)

1

Ganek, ja i mój pies

Wreszcie Słońce! Nie wiem, jak u ciebie, ale u mnie niedziela była piękna.

Aż chciało się wyjść na ganek po niedzielnym obiedzie i porobić NIC. Zrelaksować się. Odprężyć. Zapomnieć o bożym świecie.

Siedząc sobie na drewnianym, bujanym krześle, spuściłem wzrok na mojego psa, prześmiesznego yorka, który drzemał mi na kolanach. Po raz pierwszy zwróciłem uwagę na jego oddech... i szok! Jest idealny z tym, jaki powinien mieć człowiek!

Prawdopodobnie wiem, co teraz myślisz. „Hej, daj mi konkrety, a nie o jakimś oddychaniu prawisz!”

Posłuchaj: to, jak oddychasz (obok tego, jak dbasz o jelita), ma naj-większy wpływ na twoje życie, zdrowie, samopoczucie, poziom energii i odporność na choroby.

Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, że szkoda na to czasu. Aż któregoś dnia wziąłem udział w treningu oddychania Me-todą Buteyko.

Od tamtej pory moje zdrowie się umocniło nieporównywalnie. Pry-watnie, metodę oddychania Profesora Buteyko uważam za jedno z dwóch największych moich odkryć. Już po tygodniu praktykowania czułem się lepiej, miałem więcej energii, lepsze samopoczucie, słowem: wszystko uległo drastycznej poprawie.

Ponieważ jej odkrywca jest Rosjaninem, Metoda Buteyko jest naj-bardziej znana w Rosji (praktykuje ją np. Wladimir Putin). Ostatnio również w Ameryce coraz więcej o niej słychać (z bardziej znanych osób praktykuje ją np. Michelle Obama, żona Baracka Obamy).

A w Polsce? Cisza. Zapisując się na Dziennik Mapy Zdrowia, jako pierwsza osoba w kraju z nielicznych dostajesz wprowadzenie do Me-tody Buteyko!

W przyszłości opowiem dokładnie, na czym polega. Dzisiaj mały wstęp:

Page 6: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 6)

Otóż wracając do mojego psa. Zauważyłem, że oddycha dokładnie według wzorca, jaki opracował profesor Buteyko na podstawie badań sposobu oddychania u zdrowych ludzi:

Zdrowi nieświadomie biorą wdech krótszy niż wydech, a po wydechu robią krótką pauzę. W dodatku: nabierają powietrza „do brzucha” -- nie do klatki piersiowej. A zatem oddychają przeponą. Dokładnie tak oddycha mój pies i wszyscy, którzy przeszli trening z Metody Buteyko.

Jak się okazuje, w ten sposób oddychają prawie wszystkie zwierzęta i dlatego nie zapadają na choroby. Powiedz mi. Kiedy ostatnio widziałeś swojego psa z katarem? Kaszlem? Przeziębieniem? Zatkanym nosem? Lub czyjegokolwiek psa?

Prawdopodobnie nigdy!

Identyczny związek między oddychaniem a zdrowiem istnieje u człowieka. Ponieważ jeśli oddychasz w sposób zgodny z fizjologią swo-jego ciała, twój system odpornościowy staje się tak silny, że niemożliwe jest złapanie tego typu dolegliwości.

Spośród wszystkich sposobów, jakie testowałem, troska o oddech i jelita to moje dwa największe sekrety zdrowia.

Doskonaląc te dwa obszary, pozytywne skutki rozchodzą się na wszystkie inne: cholesterol, ciśnienie krwi, cukier, energia, samopoczu-cie, wygląd, waga, zatoki, serce.

* * *

Page 7: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 7)

2

Jak jeść w harmonii z fizjologią organizmu

Pamiętasz jeszcze podstawówkę? Ja już wyrywkowo. Ale niektóre rze-czy pamiętam bardzo dobrze, szczególnie jeśli są to chwile wielkiego zaskoczenia:

Któregoś dnia na biologii pani wezwała mnie do odpowiedzi i zapy-tała: – Jak sądzisz. Powinno się jeść zawsze o tych samych godzinach, czy wtedy, gdy jest się głodnym?

– Wtedy, gdy jest się głodnym – mówię bez wahania.

– Tak uważasz? Nie, powinno się jeść zawsze o tych samych godzi-nach – odparła.

Hmm... dziwne, myślę sobie. Na chłopski rozum: idę siku, kiedy chce mi się siku. Nie zawsze o tych samych godzinach. Idę na tron, kiedy chce mi się na tron. Nie zawsze o tych samych godzinach. Mój orga-nizm sam mówi (i to bardzo wyraźnie), kiedy załatwiać takie sprawy.

Jeśli chodzi o jedzenie, też mi o tym mówi i robi to wyraźnie: poprzez odczucie głodu. Więc skąd pomysł, żeby jeść o tych samych godzi-nach??

Odczucie głodu daje sygnał, że system trawienny jest gotowy, aby przyjąć i przetworzyć nowy posiłek i rozprowadzić zawarte w nim składniki krwiobiegiem do komórek mojego ciała. Z kolei jedzenie bez głodu wywołuje biochemiczny stres dla kilku poszczególnych organów, jak i całego systemu. Stres ten odbija się głównie na zmęczeniu i senno-ści. (Stąd chętka na drzemkę po sytym obiedzie!)

Dlatego od lat żołniersko przestrzegam reguły: jedz, kiedy głodny; śpij, kiedy zmęczony.

Nie tylko jest to w harmonii z fizjologią człowieka, bo ma dodatkowy plus: Naukowcy z Uniwersytetu Maryland w Baltimore dowiedli, że osoby, które jedzą tylko wtedy, gdy czują głód, z wiele większą łatwo-

Page 8: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 8)

ścią tracą zbędne kilogramy, ponieważ normują się procesy metabo-liczne. (Dobre wieści, miłe Panie!)

Mówiąc o traceniu zbędnych kilogramów. Jednym z najprostszych sposobów na zrzucenie wagi jest Błonnik Witalny od Mapy Zdrowia, który działa na zasadzie oczyszczania:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 9: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 9)

3

Poranna zaprawa – jak się porządnie

obudzić

Ruch to życie.

Po kilku godzinach snu, łatwiej jest się rozbudzić, jeśli czym prędzej się rozruszasz.

Parę lat temu odkryłem rewelacyjną książkę, a w niej ćwiczenie, któ-re wykonuję do dziś zaraz po przebudzeniu. Autor nazywa je wibro-gimnastyką -- poranną zaprawą.

Nie na darmo właśnie tak, ponieważ ćwiczenie to rzeczywiście sta-nowi zaprawę rześkością, świeżością i aktywnością na cały dzień -- a przy tym pomaga się uwolnić z objęć Morfeusza i naelektryzować ciało na dobry początek dnia.

Dodatkowo, ćwiczenie działa wspaniale dla ludzi zajmujących się pracą umysłową, gdzie po kilku godzinach takiej pracy zaczynają od-czuwać ociężałość umysłową.

I jest dziecinnie proste.

Oto, jak je wykonać: stań prosto. Złącz obie nogi. Stopy równo przed siebie. Teraz unieś pięty tylko na 1 cm do góry, tak jakbyś podnosił się na palcach. I opuść je na podłogę. Odczujesz lekkie uderzenie, wstrząs.

Finito!

Nastąpi przy tym zjawisko takie samo, jak przy biegu czy chodzeniu. Jeśli z jakichś powodów nie możesz doświadczać zbawiennych korzyści biegania, to powyższe ćwiczenie rekompensuje te straty. Hurra!

„Aktywna długowieczność” -- oto tytuł książki, w której znalazłem to cudowne ćwiczenie. Autor, A.A. Mikulin, dodaje kilka cennych uwag: wykonuj je bez pośpiechu, nie częściej niż raz na sekundę. Po trzydzie-

Page 10: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 10)

stu ćwiczeniach-wstrząsach, zrób przerwę 5 do 10 sekund. Nie unoś też pięt ponad 1 cm nad podłogą. Przy każdej serii rób nie więcej, niż 60 ruchów.

Jak mocne powinny być wstrząsy? Takie, jak natura przewidziała dla człowieka: czyli dokładnie takie, jakich ciało doświadcza podczas bie-gania. Ponieważ ćwiczenie jest w zgodzie z budową i potrzebami orga-nizmu, to nie stanowi zagrożenia dla kręgosłupa, jeśli podczas jego wykonywania stoisz prosto -- dodaje autor.

Jak często wykonywać? Mikulin pisze, i w pełni popieram, że w ciągu dnia wystarczy je powtarzać 3 do 5 razy po 60 wstrząsów. Warto pa-miętać: koniecznie z lekko zaciśniętą szczęką.

Po takiej porannej (i nie tylko!) wibrogimnastyce, ustępuje zarówno ospałość, jak i ociężałość umysłowa spowodowana pracą na siedząco.

Mikulin przytacza i uzasadnia mnóstwo innych korzyści, jakie płyną z tego ćwiczenia. Chociażby: wstrząsanie organizmu pobudza bardziej energiczne pulsowanie krwi w żyłach i usuwa zgromadzony szlam mię-dzykomórkowy, a więc pomaga w oczyszczaniu organizmu. Drgania dodatkowo pobudzają do pracy organy wewnętrzne, jak np. jelita, a za-tem są ciekawym dodatkiem do ich rewitalizacji Błonnikiem Witalnym:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 11: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 11)

4

Prawda o tym ćwicze-niu doskonalącym

zdrowie

Mam nadzieję, że przynajmniej spróbowałeś wykonać ćwiczenie wi-brogimnastyki, jakie wczoraj opisałem? Jeśli tak, jestem pewien, że do-świadczyłeś przyjemnego mrowienia na ciele i rozluźnienia spiętych mięśni. Jeśli wykonywałeś je po południu, to prawdopodobnie poczułeś doładowanie bateryjek.

Wiem jednak, że ludzka natura płata figle. Z jakiejś przyczyny, jeste-śmy sceptyczni w stosunku do prostoty. Mamy wewnętrzne poczucie, że aby zaznać przełomu w zdrowiu, musimy się uciec do sposobów tak skomplikowanych, że sami ich nawet nie obejmujemy głową. Rozu-miem więc, jeśli zachętę do wibrogimnastyki potraktowałeś z przymru-żeniem oka.

Na tę okazję, kontynuując wątek, oto jest artykuł, który ukazał się w 1974 roku w rosyjskim piśmie „Tiechnika mołodioży” --

„W 1952 roku na Igrzyskach w Helsinkach w jednej z dyscyplin jazdy konnej srebrny medal zdobyła zawodniczka australijska, D. Chartel. Ja-kież było zdziwienie publiczności na wieść, że w dzieciństwie przeszła chorobę Hainego-Medina i długi czas żyła totalnie sparaliżowana!

Przypadek D. Chartel podsunął lekarzom myśl leczenia skutków para-liżu przy pomocy jazdy konnej i drganiom, jakie jej towarzyszą. Do-świadczenia przeprowadzone w NRD, Anglii, Szwecji i Holandii pozwalają już w tej chwili mówić o pozytywnych wynikach.

Tak np. do jednej z klinik w RFN trafił dwunastoletni pacjent z po-ważnym naruszeniem koordynacji ruchowej. Chłopiec nie był w stanie zrobić samodzielnie więcej niż pięć, sześć kroków. Tracił równowagę od lekkiego pchnięcia. Jego mowa była niezrozumiała. Twarz bezustannie drgała dygotała. Nawet lekarze i specjaliści gimnastyki leczniczej nie wierzyli, by chłopiec kiedykolwiek wygrał ze swoją dolegliwością. Ale

Page 12: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 12)

już po piętnastu lekcjach jazdy konnej, pacjent trzymał się na koniu bez niczyjej pomocy. Po trzydziestu lekcjach mógł sam wykonać nieskom-plikowane ćwiczenia gimnastyczne i schodzić z konia. Po pięćdziesięciu lekcjach śmiało sunął na koniu galopem.

Specjaliści twierdzą, że jeśli nawet konna jazda nie usuwa całkowicie skutków paraliżu, to bez wątpienia ma ogromny wpływ na doskonalenie zdrowia i wzmacnianie kondycji fizycznej.”

Podczas jazdy konnej, ciało doświadcza zbliżonego mechanizmu, jak przy wibrogimnastyce, tyle że w nieco mniej intensywnym wydaniu. Biochemiczne i biofizyczne reakcje, jakie wtedy zachodzą, dla niektó-rych są wręcz wybawieniem:

„Drogi A.A. Mikulinie!

W okresie między 1966 a 1969 rokiem kilkakrotnie chorowałem na zakrzepowe zapalenie żył. W 1969 roku po leczeniu szpitalnym zaczą-łem stosować proponowaną przez Pana wibrogimnastykę, kiedy choroba jeszcze nie całkiem została wyleczona.

Po dwóch, trzech miesiącach stosowania ćwiczenia, przeszły wszelkie ślady schorzenia. Od tego czasu, już prawie przez dwa lata nie miałem zapalenia żył. Wydaje mi się, że proponowany przez Pana sposób rze-czywiście pomaga w zapobieganiu zakrzepowemu zapaleniu żył…”

Taki lis z rekomendacją dla wibrogimnastyki otrzymał Pan Mikulin, autor wspomnianej wczoraj książki „Aktywna długowieczność”, od uczonego nazwiskiem W.A. Ambarcumian.

Kto wie, ile dobrego tobie przyniesie najprostsze ćwiczenie pod Słoń-cem?

Jeśli cierpisz na kłopoty jelitowe, jak zaparcia, to prawdopodobnie tutaj możesz się spodziewać uszczęśliwiających zmian. Szczególnie gdy jednocześnie pijesz Błonnik Witalny:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 13: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 13)

5

Jak odblokować zawa-lony nos i zacząć żyć

Właśnie wziąłem łyk herbaty z jaśminem i sobie coś uświadomiłem. Jeszcze parę krótkich lat temu, o tej porze dnia, fi-zycznie nie byłem w stanie zaczerpnąć powietrza przez nos.

Dziś mogę to zrobić i w pełni poczuć woń świeżych kwiatów, które zerwałem rano z ogrodu i wstawiłem do wazonu w pokoju, z którego właśnie piszę.

Kiedy tylko najdzie mnie chwila na przemyślenia i zdam sobie sprawę, jak bardzo odmieniło się moje zdrowie, a wraz z nim życie, twarz jaśnieje mi radością.

Teraz tak jest. Czuję wielką wdzięczność połączoną ze szczęściem. Jak powiadają, w zdrowym ciele zdrowy duch. Prawda. Szczera praw-da.

Chciałem kontynuować wątek wibrogimnastyki i jej wpływu na twoje ciało, a w szczególności krążenie krwi... ale pozwól, że wrócę do niej w poniedziałek.

Dziś zmiana kursu. Pokażę ci ćwiczenie oddechowe, które daje ulgę przy zatkanym nosie. Nie mam wątpliwości, że doceni je ten, kto cierpi przez kłopoty z układem oddechowym.

Przy okazji: ponieważ zatoki i oddech niegdyś były moją największą udręką, z przymusu testowałem różne metody na tę okoliczność -- mi-mo wielkiego sceptycyzmu. Wszystkie te metody porzuciłem... za wy-jątkiem jednej, która zostanie ze mną do ostatniego tchu. Mówię oczywiście o Metodzie Buteyko. Metodzie profesora nauk medycznych, który swoje życie poświęcił na zgłębianie roli oddychania w doskonale-niu zdrowia. Zaufaj, kiedy to mówię: wszystkie inne metody są jak za-wracanie kijem Wisły. Na nic.

Page 14: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 14)

Obiecuję wracać do reguł i zasad Metody Buteyko jak najczęściej, bo kładą kres wielu codziennym bolączkom. Dziś natomiast, jak już mówi-łem, o ćwiczeniu na takie sytuacje, które wymagają nagłej ulgi. Szyb-kiego odetkania nawet najbardziej zawalonego nosa -- w mniej niż minutę.

Nauczyłem się go na warsztatach z Metody Buteyko, których w Pol-sce jeszcze nigdy nie było. Jeśli będą, to jako pierwszy się o tym do-wiesz.

W każdym razie, zanim przejdę do opisu ćwiczenia, najpierw pyta-nie:

DLACZEGO WŁAŚCIWIE NOS SIĘ BLOKUJE?

Jeśli spojrzysz do podręczników fizjologii, znajdziesz zdjęcia nosa, z którego ściągnięto całą skórę. Znajdziesz też przekroje, ukazujące, z czego twój nos jest zrobiony.

I jednym z jego elementów jest specjalny rodzaj mięśni -- zwanych mięśniami gładkimi. Różnią się one od innych mięśni, jak np. w twoich nogach czy rękach.

Do tego, w twoim nosie jest coś, co ja nazywam „fabrykami śluzu”. Są to gruczoły, które -- zgadłeś! -- produkują śluz.

Ok, i teraz. Gdyby dostać się do jamy nosowej i wyciągnąć trochę tych mięśni gładkich, a następnie włożyć je do pojemnika o niskiej za-wartości dwutlenku węgla (CO2) -- mięśnie te będą PUCHNĄĆ. Po-większą się kilkukrotnie w porównaniu do normalnego rozmiaru. Przeczytaj to zdanie jeszcze raz: jeśli mięśnie gładkie (te, które masz w nosie) znajdą się w środowisku o niskim poziomie CO2 -- wówczas PĘCZNIEJĄ DO OLBRZYMICH ROZMIARÓW!

Jeśli masz zatkany nos tak, że nie da się go wydmuchać, to mięśnie gładkie w twoim nosie właśnie się kilkukrotnie powiększyły i dlatego zapychają przegrodę (lub przegrody) nosowe.

Oto fakt, który może odmienić twoje życie: mięśnie gładkie pęcznie-ją, gdy brakuje CO2.

A teraz -- co się dzieje, gdy umieścić je w pojemniku z wysokim po-ziomem CO2? Bingo: pomniejszają się do pierwotnych, małych roz-miarów... i twój nos znów jest wolny!

Page 15: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 15)

Więcej: kiedy nasycisz ciało zbawiennym dwutlenkiem węgla, nie tylko mięśnie gładkie maleją, ale maleje (lub całkowicie się zatrzymuje) produkcja śluzu!

Innymi słowy: aby mieć odblokowany nos... aby oddychać swobod-nie... musisz utrzymać właściwy poziom dwutlenku węgla w swoim cie-le.

Ćwiczenie, którego mam zamiar cię nauczyć, na chwilę podnosi kon-centrację dwutlenku węgla w okolicach nosa i uwalnia go, pozwalając ci na swobodny oddech. Jeśli nie całkowicie, to przynajmniej częściowo.

Ale dzisiejsze wydanie Dziennika jest już dość długie. Nie planowa-łem tego. Pozwól więc, że dokończę jutro, w sobotę, zgoda? Dziękuję!

Tymczasem. Jesteś blisko Mapy Zdrowia -- złapałeś Pana Boga za nogi. Mam więc nadzieję, że korzystasz z tej szansy i pijesz Błonnik Wi-talny? Teraz może wydawać ci się to nie do pomyślenia, ale kondycja jelit ma wpływ na zatoki i układ oddechowy. Dlatego przynajmniej po-winieneś dać mu szansę:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 16: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 16)

6

Ćwiczenie profesora Buteyko na zatkany

nos

Jak wiesz, wczoraj nie zdążyłem pokazać, na czym polega ćwiczenie odblokowujące nos. To dlatego, że zależało mi, byś wpierw zrozumiał, dlaczego w ogóle się blokuje.

Dostałem też trochę wiadomości na skrzynkę odnośnie kłopotów z oddychaniem. Na przykład Elżbieta napisała, że usunięto jej polipy no-sowe, ale odrosły i nos znów się blokuje. Cóż, te i inne zmiany są reak-cją obronną organizmu na tzw. „ukrytą hiperwentylację”. Przechodziłem przez to. Szczęśliwie, stosunkowo wcześnie odkryłem Metodę Buteyko.

Jeśli nadmierny śluz lub polipy lub jakikolwiek problem nosowy traktujemy od zewnątrz, np. oczyszczaniem zabiegiem jala neti czy in-halacjami albo chirurgicznie, to w praktyce walczymy z objawami. Przyczyna wciąż istnieje i zaciera ręce, by wkrótce znów zaatakować. Dlatego u Elżbiety problem powrócił. Dlatego inhalacje pomagają tylko czasowo. Dlatego wreszcie... trzeba usunąć przyczynę.

Przyczyną w tym wypadku jest nadmierna utrata dwutlenku węgla z organizmu spowodowana zbyt intensywnym oddechem. A rozwiąza-niem? Metoda Buteyko.

Obiecałem nauczyć cię dzisiaj ćwiczenia z zakresu tej Metody, które pomaga naturalnie, w zgodzie z fizjologicznymi procesami, udrożnić nos. I mam zamiar dotrzymać tej obietnicy najlepiej, jak potrafię.

Page 17: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 17)

JAK ODBLOKOWAĆ NOS -- NATURALNIE

Dla przypomnienia: twój nos się blokuje przez zbyt intensywne od-dychanie. (Mechanizmy działania i szczegóły zostawiam na kiedy in-dziej.)

Kiedy tracisz nadmierną ilość dwutlenku węgla, zaogniają się naczy-nia krwionośne, dalej wydzielają się większe ilości śluzu, potem pęcz-nieją mięśnie gładkie i w efekcie oddychanie staje się coraz trudniejsze... a przy reakcjach alergicznych nawet niemożliwe.

I to ćwiczenie cofa powyższy proces. Jest bardzo skuteczne, kiedy po-trzeba nagłej ulgi w jak najkrótszym czasie.

Ok, do dzieła, mili państwo:

1. Usiądź prosto, ale nie sztywno. Mięśnie rozluźnione. Swobodnie i wygodnie. Relaksacja i rozluźnienie odgrywają tu ważną rolę!

2. Weź mały wdech przez nos, jeśli to możliwe, i mały wydech -- też przez nos. Jeśli jest tak zawalony, że nie dasz rady, wtedy nabierz po-wietrza przez kącik ust.

3. Będąc na wydechu, ściśnij nos kciukiem i palcem wskazującym lewej lub prawej dłoni. W ten sposób wstrzymujesz oddech. (Usta cały czas zamknięte.)

4. Trzymając nos ściśnięty, usta zamknięte, kiwaj głową w dół i w gó-rę... w dół i w górę... w dół i w górę... na tyle długo, aż poczujesz dość silną chęć zaczerpnięcia powietrza.

5. Kiedy zwolnisz nos, przestań kiwać głową i zaczerpnij powietrza powoli i delikatnie: lekki wdech... i swobodny wydech. Lekki wdech... i swobodny wydech.

6. BARDZO WAŻNE: Wszystko robisz przez nos, z zamkniętymi ustami i nie nabierasz głębokiego oddechu -- nawet jeśli masz na to wielką ochotę.

Już teraz powinieneś odczuć, że twój nos się odblokował. Mocno lub lekko, w zależności od stopnia problemu. Po jednej takiej serii powi-nieneś uspokoić oddech, zanim zrobisz drugą -- zwykle nie zajmuje to więcej niż 30 sekund.

Z każdą kolejną serią, twój nos będzie coraz bardziej uwolniony i co-raz łatwiej będzie ci go wydmuchać, jeśli zatyka go wydzielina.

Page 18: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 18)

Czasem będziesz musiał wykonać powyższą serię nawet 5 razy, za-nim nos się całkowicie odblokuje. A czasem wystarczy jeden.

Jeśli wykonasz serię kilka razy, możesz poczuć ciepło w ciele albo mrowienie w nogach i dłoniach spowodowane rozszerzeniem naczyń krwionośnych. (To bardzo, bardzo przyjemne!)

Informacja: powyższe ćwiczenie nie jest Metodą Buteyko. To tylko jej niewielka część, która mimo to przynosi wielką ulgę. Mam nadzieję, że będzie ci służyło!

Pytania? Jeśli czegoś nie rozumiesz, napisz -- pomogę w miarę do-stępnego czasu.

Swoją drogą. Czy zauważyłeś, że kiedy masz zatkany nos i np. przej-dziesz się kawałek, wejdziesz po schodach, przebiegniesz -- nagle, ni stąd i owąd, nos się na moment odblokowuje? To dlatego, że pracują mięśnie. A pracujące mięśnie produkują dwutlenek węgla. I on jest sprawcą wielu cudów. Wstrzymując oddech podczas opisanego ćwicze-nia, twoje ciało zatrzymuje w sobie na tę chwilę dwutlenek węgla, dzię-ki któremu twoje przegrody nosowe się uwalniają.

Cóż. To by było na tyle, jeśli chodzi o ćwiczenie odblokowujące nos! Mam nadzieję, że je wypróbujesz i powiadomisz o swoich efektach.

Przy okazji. Kiedy nasycasz ciało dwutlenkiem węgla, wówczas na-stępuje tzw. Efekt Bohra. Dwutlenek węgla pomaga odczepić się czą-steczkom tlenu od przenoszącej je hemoglobiny... a następnie tlen ten dociera do komórek twojego ciała.

I kiedy jelita nasycą się odpowiednią ilością tlenu, na przestrzeni kil-ku tygodni ustępują popularne dolegliwości układu trawiennego, jak np. zaparcia. Ale do tego potrzeba opanować Metodę Buteyko w peł-nym zakresie. Natomiast jeśli wolisz poprawę w łatwiejszy sposób, to Błonnik Witalny jest jak manna z nieba. Są osoby, u których rozprawia się z zaparciami w trzy tygodnie. Są i takie, co w tydzień zaznają wiel-kiej ulgi:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 19: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 19)

7

Jak natlenić ciało i tryskać wigorem

Uff, ale miałem zarobiony weekend.

W sobotę wykręciłem do leśniczego i zamówiłem kawałek lasu do wycięcia -- na opał. Wziąłem siekierkę, piłę Stihla, paliwo, olej, prze-brałem się w ciuchy robocze i pojechałem z bratem na pół dnia do lasu.

Było ze 30 stopni. Słońce dawało po twarzy, nawet wśród drzew. Przeniosłem chyba z 50 grubaśnych bali i ze 100 mniejszych. Na koniec byłem spocony jak maratończyk po 52 kilometrach.

Dlaczego o tym piszę?

PONIEWAŻ NIE DA SIĘ OSIĄGNĄĆ PERFEKCYJNEGO ZDROWIA BEZ

WYSIŁKU FIZYCZNEGO

Uwielbiam wysiłek fizyczny. Po pierwsze dlatego, że pracujące mię-śnie produkują mnóstwo dwutlenku węgla. Zwiększona jego ilość po-woduje, że tlen z łatwością oddziela się od hemoglobiny, która go przenosi, a następnie napełnia prawie 100 bilionów komórek mojego ciała. Efekt: komórki dostają potrzebnej energii. Przestrzenie między-komórkowy oczyszczają się ze szlamu. Wzmacnia się serce...

Page 20: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 20)

Po drugie dlatego, że wydziela się pot. Efekt: skóra „wypluwa” tok-syny, oczyszczając moje ciało od wewnątrz. Metabolizm wskakuje na wysokie obroty. Topnieje zbędny tłuszcz... i ma miejsce cała seria in-nych korzyści.

Według profesora Buteyko (tak, tego od Metody Buteyko), wysiłek fizyczny jest najprostszym i najlepszym sposobem na to, aby natlenić całe ciało, a zatem najlepszym sposobem, żeby zapewnić sobie wigor i perfekcyjne zdrowie do sędziwego wieku:

„Cały przewlekły ból, cierpienie i choroby są spowodowane przez hipokapnię -- brak tlenu

na poziomie komórkowym.”

~Arthur C. Guyton, Podręcznik Fizjologii Medycznej

Książka Guytona to najbardziej popularny podręcznik o fizjologii człowieka, jaki kiedykolwiek napisano. Autor mocno podkreśla klu-czową rolę tlenu.

I posłuchaj tego:

Ponieważ praktykuję Metodę Buteyko już jakiś czas, na drugi dzień po tak ogromnym wysiłku w lesie... prawie w ogóle nie miałem zakwa-sów -- w przeciwieństwie do mojego brata, który do dziś mi marudzi, że umiera. (Hi-hi, na szczęście zakwasy są niegroźne.)

Widzisz, i ja i mój brat przeszliśmy praktycznie ten sam wysiłek. A jednak: on dostał zakwasów, ja nie. To oznacza, że komórki jego mięśni nie dostały tyle tlenu, co komórki moich mięśni.

Przez błędy związane z oddechem, jakie popełniał, organizm mojego brata tracił więcej dwutlenku węgla niż produkował. U mnie było na odwrót: produkowałem więcej dwutlenku węgla niż traciłem przez to, że non stop oddychałem zgodnie z regułami K.P. Buteyko.

To prowadzi mnie do kolejnego wniosku: wysiłek fizyczny należy dopasować do swojej kondycji. I jeśli chcesz go w wprowadzić w swoje życie, koniecznie musisz skonsultować się z lekarzem. On ci powie, od czego możesz zacząć. Prawdopodobnie będzie to spacer. (Może z kij-kami? Jak biegam wieczorem, to widzę ich coraz więcej.) Najpierw krótki, dość wolny. Potem dłuższy i szybszy. Powiem ci skrycie: będzie to jedna z najlepszych rzeczy, jakie dla siebie zrobisz.

Page 21: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 21)

Dzięki temu, twój metabolizm nieco przyspieszy, być może zaczniesz się lekko pocić... rozpocznie się oczyszczanie organizmu przez skórę z toksyn...

Oczyszczanie organizmu będzie jednym z pierwszych procesów, jakie się uruchomią po wprowadzeniu wysiłku fizycznego i zwiększonej po-daży tlenu. Bądź pewien: jest to pierwszy i niezbędny krok do tężyzny fizycznej, wigoru i energii. Aby zacząć przyjmować to, co dodaje zdro-wia, trzeba wpierw wyrzucić to, co je odbiera.

W tym znakomity jest Błonnik Witalny. Wymiata to, co okrada cię ze zdrowia, startując od jelit. Wierz lub nie, ale są ludzie, którzy mają jeszcze w sobie schabowego (a raczej jego „przetworzoną formę”) z Wielkanocy. Ktoś taki powinien pić szklankę tego błonnika przed śnia-daniem:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 22: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 22)

8

Dlaczego budowlańcy są tak wybitnie zdrowi

Z góry przepraszam.

Za co? Za to, że będę dziś bardzo bezpośredni. Ale wolę pokazywać rzeczywistość taką, jaka jest, niż mydlić oczy bajkami.

Otóż mam kolegę w wieku pięćdziesięciu paru lat. To dobry czło-wiek. Szczery, prosty i przez wszystkich lubiany... pomimo swej ułom-ności: codziennie jest wcięty jak meserszmit.

Pierwsze, co robi rano: wychyla butelkę piwa. W sumie wciągnie, ja wiem, może z 10 albo i 15 butelek. Codziennie. Jego organizm dostroił się do procentów na tyle, że nawet po dziesięciu butelkach nie widzę, czy jest wstawiony czy trzeźwy.

Co jeszcze: pali niemiłosiernie. Paczka dziennie to standard. Żyje o wodzie i chlebie -- czasem ktoś go zaprosi na ziemniaki ze schabowym po pracy. (Jak mówiłem, to dobry człowiek i wszyscy go lubią.) Gdy go zapytasz o suplementy, odpowie: „Suple...co??” Innymi słowy, nie dba o zdrowie. W ogóle o siebie nie dba. (Pozwól, że tu już oszczędzę szcze-gółów.)

Znam Akra, bo tak ma na imię, już przynajmniej pięć lat. Widuję go niemal codziennie. I pewnego razu zdałem sobie sprawę, że on wcale nie choruje! Nawet w zimę!

Zapytałem go kiedyś, tak z czystej ciekawości: — Arek, kiedy ty ostatnio byłeś u lekarza?

— Ostatnio? H** wie. Nie, czekaj. Pamiętam jedną sytuację, jak w dziewięćdziesiątym którymś zeskoczyłem z rusztowania i coś mnie łu-pło w kostce i chłopaki mnie zawieźli do przychodni i (...).

Widzisz, Arek jest budowlańcem. Od samego rana do wieczora jest w ruchu, najczęściej na świeżym powietrzu. I ten fakt, mój Drogi Czytel-niku, jest kluczem do jego wybitnej wytrzymałości i tężyzny fizycznej.

Page 23: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 23)

Ruch, jak już wczoraj pisałem, natlenia twoje ciało na najgłębszym możliwym poziomie: poziomie komórkowym. To tu skrywa się źródło długowieczności, wolności od chorób, spokoju umysłu, wysokiej od-porności.

Pod warunkiem, że w parze z ruchem -- aktywnością fizyczną -- idzie odpowiednie oddychanie. To znaczy takie oddychanie, które jest zgod-ne z fizjologią człowieka.

Arek, nie wiedzieć czemu, przestrzega jednej z najważniejszych reguł w praktyce zdrowego oddechu: mianowicie oddycha przez nos -- nie-mal zawsze, nawet jak się lekko zmęczy.

Bingo, drodzy państwo. Oddychanie przez nos to pierwszy krok w stronę natlenienia organizmu -- i tężyzny fizycznej. Jest to również na-czelna reguła Metody Buteyko.

Jeśli wydałbyś 6,000 polskich złotych i usiadł przed szkoleniowcem Metody, jedną z pierwszych rzeczy, jaką by poruszył... to absolutny za-kaz oddychania przez usta. Odkrywca metody, profesor Konstantin Bu-teyko, zawsze powtarzał:

„POWINIENEŚ ODDYCHAĆ PRZEZ USTA TAK CZĘSTO, JAK JESZ PRZEZ NOS.”

~K.P. Buteyko

A co jeśli jesteś tak zdyszany, że trudno nabierać powietrza przez nos? Wtedy powinieneś zwolnić tempo! Odpocząć. Ustabilizować od-dech. Jeśli tego nie zrobisz, w ciągu 15 minut twoje komórki będą na głodzie tlenowym. To -- jak już wiesz z wczorajszego cytatu -- jest główną przyczyną chorób i dolegliwości.

Jak wspomniałem, przykład Arka na tyle mnie zaciekawił, że podpa-trzyłem jego oddech. Byłem pozytywnie zaskoczony, że robi to tylko przez nos. I jestem przekonany: w ruchu i w oddechu przez nos skry-wają się korzenie jego wybitnego zdrowia i wytrzymałości.

Ponieważ tak też było u mnie. Największe zmiany nastąpiły, gdy za-cząłem się ruszać i właściwie oddychać.

Podobną rzecz widzę prawie u wszystkich budowlańców. Każdy, kto się rusza przez osiem godzin dziennie, jest naprawdę zdrowy. Nie spo-tkałem odstępstwa od tej reguły, choć na pewno są -- nie twierdzę, że nie.

Page 24: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 24)

Ale czy to nie fascynujące? Tak niewiele wystarczy, by wzmocnić zdrowie. Tylko dwie rzeczy: ruch i oddech. Lecz dzisiaj, w 21 wieku, w erze przetworzonego jedzenia, dodałbym jeszcze jeden element... rów-nie ważny element: błonnik pokarmowy.

Nie da się przecenić znaczenia kondycji jelit w roli doskonalenia zdrowia. To w końcu stąd rozprowadzane są składniki budulcowe ko-mórek -- paliwo, które napędza pojazd, jakim jest twój organizm. Dla-tego obok ruchu i oddechu, powinieneś dbać o czystość jelit poprzez wypijanie 20 minut przed śniadaniem szklanki z Błonnikiem Wital-nym:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 25: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 25)

9

ZDROWA ZAGAD-KA: Co nie pasuje na

tym obrazku?

No, jak uważasz? Coś tu ewidentnie nie pasuje. Potrafisz wyłapać, co??

Hmm, spójrzmy razem. Może murzynka po lewej. Spięta jak agrafka. Tak zmęczona, że aż nie ma siły unieść powiek centymetr do góry. Le-dwie dyszy przez usta. Ee, tu wszystko w porządku. Biegnie, więc wy-gląda jak wypluta. Idziemy dalej.

Biała po środku. W sumie... to samo, co czarna. Może tylko mniej spięta. Jak gacie w szpagacie. Idziemy dalej.

Czarnoskóra amerykanka. Właściwie, to nawet znam jej nazwisko. To lekkoatletka Sanya Richard-Ross, złota i brązowa medalistka w bie-gu na 400 metrów oraz dwukrotna mistrzyni olimpijska w sztafecie 4 x 400 metrów.

Page 26: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 26)

Popatrz na nią. Czym się różni od dwóch zawodniczek obok? Owszem, patrzy przed siebie. Ale nie to jest najważniejsze. Co jeszcze? O właśnie:

BIEGNIE SPRINTEM Z ZAMKNIĘTYMI USTAMI!

Opanowana. Spokojna, a jednocześnie doładowana energią. Pewna siebie. Jedynie lekko zmęczona. Dopiero jakby zaczynała biec.

Podobnie jak wybitnie zdrowy Arek (o którym było wczoraj, pamię-tasz?), tak i Sanya oddycha wyłącznie przez nos. Nawet przy mecie w biegu na prawie pół kilometra... SPRINTEM! I osiąga światowe wyniki.

Widzisz, Sanya od lat oddycha Metodą Buteyko. (Oo, teraz zaczynasz zwracać uwagę na tę metodę, co?) Jednym z jej zastosowań jest sport. Fakt, że potrafi oddychać przez nos przy tak ogromnym wysiłku, ozna-cza jedno: ma wyjątkowo dobrze natleniony organizm.

Jest jeden powód, dlaczego wspominam o tej lekkoatletce i pokazuję jej zdjęcie podczas biegu: aby zachęcić cię do wyzwania...

Od dziś przez miesiąc oddychaj tylko przez nos. Obserwuj oddech. Pilnuj, aby był spokojny. Nawet jeśli wchodzisz po schodach na pierw-szej piętro. Albo przekopujesz ogródek. To jest bardzo lekki i przyjem-ny wysiłek, przy którym z łatwością można utrzymać oddech przez nos.

Wierz lub nie, ale dla wielu ludzi samo to, że porzucili oddychanie przez usta, okazało się wielkim doładowaniem zdrowia: większa ener-gia, większe opanowanie, lepszy sen, a nawet krótszy sen. (Prywatnie śpię po 5-6 godzin dziennie i to mi wystarcza. Teraz celuję w 4.)

Oczywiście, Metoda Buteyko nie polega wyłącznie na tym, że oddy-chasz przez nos. Jednak stanowi to bazę pod dalsze zmiany w stylu ży-cia i oddychaniu. Od tego zaczynasz. I ponieważ nie ma tu przeciwwskazań, to namawiam: spróbuj.

Nie bez powodu Stwórca dał ci maleńkie otworki do oddychania i duży otwór do jedzenia. Oddech przez usta prowadzi do hiperwentyla-cji, zbyt dużej utraty zbawiennego CO2, a to do uruchomienia bioche-micznych procesów degenerujących zdrowie.

Nie bez powodu też Stwórca obdarował ludzkość zbawiennymi da-rami – takimi jak Błonnik Witalny. A jednak, wielu ludzi zignoruje fakt, że ma go tuż pod nosem… oraz to, jak bardzo rewitalizuje przewód po-karmowy, uwalniając od jelitowych bolączek:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 27: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 27)

10

Jak Moda na sukces rozleniwia twoje jelita

Obwiniaj Erica Forrestera i Sally Spectra z „Mody na sukces” za swoje leniwe jelita. „Oglądanie seriali z wątkami trzymającymi w napięciu może powodować przejadanie się”, mówi nowe badanie z Uniwersytetu w Północnej Kalifornii.

Podczas gdy proste seriale jak „Świat Według Bundych” nie prowa-dzą do bezmyślnego mlaskania przed telewizorem, to już seriale z bar-dziej złożoną fabułą, historią i postaciami sprawiają, że masz ochotę na więcej kalorii, według wspomnianego badania.

Innymi słowy: im bardziej emocjonalnie angażujesz się w to, co oglądasz, tym bardziej masz ochotę na jedzenie.

Czemu tak? Według naukowców dlatego, że niespodziewane zacho-wania postaci, ciągłe zwroty akcji, zaskakujące zdrady... drażnią i roz-praszają.

Oraz:

Page 28: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 28)

„Aby nadążyć za skomplikowaną i długą fabułą, osoba musi się znacznie bardziej koncentrować, niż w przypadku prostej -- a co za tym idzie, potrzebuje więcej energii, którą dostarcza zwykle w postaci słod-kich przekąsek”, donosi współautorka badania, dr Elizabeth Lyons z Uniwersytetu w Teksasie.

„Ponieważ umysł widza jest stale zajęty licznymi romansami, rozsta-niami, kłótniami, skandalami między rodzinami Forresterów i Spectra, widz nawet nie zauważa, ile chipsów, czekolady i ciastek pakuje do ust,” mówi raport z badania.

Cóż, mój drogi Czytelniku. Nie wiem, czy oglądasz „Modę na sukces” i kojarzysz wspomniane rodziny. Nie wiem, czy oglądasz „Pierwszą Mi-łość” na Polsacie. Albo „Hotel 52”. Albo „M jak miłość”. Albo „Świat według Bundych”...

Wiem natomiast dwie rzeczy.

Po pierwsze: jeślibyś poszedł do dobrego dietetyka, przepytałby cię, aby odkryć twoje nawyki. Jednym z pytań byłoby: „Czy jada pan / pani prze telewizorem?” Wiedzą bowiem, jak bardzo nawyk ten rozleniwia i zapycha twoje jelita.

Po drugie: jeśli już musisz coś jeść przed TV, wybierz takie przekąski, które są jednocześnie smaczne... a przy okazji bogate w błonnik po-karmowy, który potrafi „rozruszać” jelita i doładować twoje zdrowie.

Albo prościej, szybciej i łatwiej -- pij co rano, 20 minut przed śnia-daniem, szklankę Błonnika Witalnego:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 29: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 29)

11

Obłęd!

Co myślisz o wczorajszym pomyśle? Tym aby odzwyczaić się od wcina-nia przekąsek albo nawet posiłków przed TV?

Hmm? Mówisz, że ciężko? Czuję twój ból aż za dobrze. Zaczęło się od serialu „Tajemnice Smallville”. (Chyba nikt nie podejrzewał mnie o „Modę na sukces”?)

Miałem fioła na punkcie losów Clarka Kenta i Lois Lane. Widziałem wszystkie odcinki. I do każdego musiałem wrzucić coś na ząb. Chipsy. Rogaliki. Serniki. Makowce. Paluszki. Orzeszki. Wrrr.

Nawyk wszedł mi w krew. Ale seriale to nic. Wkrótce zacząłem oglą-dać całe filmy wciąż pakując coś do buzi. Sprawa nieco wymknęła się spod kontroli. Kończyłem jeść, jak na filmie wyskakiwały białe napisy. Powinienem skończyć w 10 minut, a jadłem przez godzinę.

Takie bombardowanie układu trawiennego wywołuje stres fizjolo-giczny, który prowadzi do negatywnych reakcji biochemicznych. Rezul-tat: ospałość, lenistwo, zaparcia, cholesterol.

Obłęd.

Musiałem zatrzymać to szaleństwo. Hurra! Dziś jem tam, gdzie TV jest poza zasięgiem mojego wzroku. I jest mi z tym dobrze.

(Podczas filmu jem już tylko w kinie. Przy okazji, kto jest z okolic Po-znania i nie ma co robić w Sobotę?? Będę wieczorem pod Kinepolis przy Krzywoustego!)

Ale wracając do tematu.

Kiedy skupiasz pełną uwagę na tym, co jesz (nie na tym, że Majka zdradziła Pawła, a Ferdek znów podbiera babce rentę!), dzieją się dwie wspaniałe rzeczy. Po pierwsze, posiłki smakują inaczej. Nierozproszona uwaga powoduje, że lepiej wyczuwasz pełną gamę smaków swoich po-traw -- tzw. niebo w gębie.

Po drugie, kiedy w pełni oddajesz się posiłkowi, prawdopodobnie le-piej przegryzasz każdy kęs. A jeśli nie, to powinieneś.

Page 30: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 30)

Bo zgadnij co?

TWÓJ ŻOŁĄDEK NIE MA ZĘBÓW!

Potem te resztki, co nie zdążyły się do końca strawić, zagrzewają so-bie miejscówkę w zakolach twoich jelit i gniją tak tygodniami. I wydzie-lają toksyny do krwiobiegu. A te rozchodzą się po ciele: do twojego mózgu, serca, nerek, narządów rozrodczych.

Na szczęście, masz prywatnych ochroniarzy, którzy wypędzają je z jelit na czas. To ziarna babki płesznik i łuski babki jajowatej. Prawdo-podobnie najbogatsze źródła błonnika pokarmowego, jakie dała nam Matka Natura. Ich kompozycja znana jest pod kryptonimem -- Błonnik Witalny:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 31: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 31)

12

Gdy chleb upada mi na ziemię, podnoszę go

i jem

„Skąd się wziął w tym kraju taki strach przed zarazkami? Te niekończą-ce się medialne historie na temat najnowszych infekcji?

„Wszyscy łatwo wpadają w panikę i szorują to, pryskają tamto, bez przerwy myją ręce... wszystko żeby tylko uniknąć jakiegoś kontaktu z zarazkami.

„To jest śmiechu warte i osiąga absurdalne rozmiary.

„Poza tym, od czego ma się układ odpornościowy?? Od zabijania za-razków! Ale potrzebuje on wprawy: potrzebuje zarazków, na których może się wzmacniać!

„Więc słuchaj. Jeśli zabijesz wszystkie zarazki dookoła i będziesz żyć w całkowitej czystości, to kiedy przyjdą zarazki, twój organizm nie bę-dzie na nie przygotowany.

„I pomijając zwyczajne zarazki... co zrobisz, kiedy nadejdzie wirus większego kalibru, który zmieni twoje zdrowe narządy w płynne gó**o!? Powiem ci, co się stanie. Zachorujesz i twoje zdrowie będzie pod wielkim znakiem zapytania -- przez to, że masz słaby układ odpor-nościowy!

„Teraz, pozwól, że opowiem ci prawdziwą historię o uodparnianiu, ok? Kiedy byłem małym chłopcem w Nowym Jorku, w latach czterdzie-stych, pływałem z kumplami w Hudson River. I było w niej pełno su-rowych ścieków! Pływaliśmy w surowych ściekach. No wiesz, tak żeby się ochłodzić!

„W tamtych czasach największy strach siała choroba Polio. Tysiące dzieciaków umierało każdego roku. Ale wiesz co? W mojej okolicy nikt nie zachorował! Nikt! Nigdy! Czemu? Bo pływaliśmy w surowych ście-

Page 32: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 32)

kach! To wzmocniło nasz układ immunologiczny. Polio nigdy nie miało szans. Byliśmy jeden po drugim zahartowani jak wiking!

„Więc osobiście nigdy nie zwracam uwagi na zarazki. Nie chowam się przed kaszlącymi i kichającymi, nie wycieram telefonu, nie przy-krywam sedesu, a...

„GDY CHLEB UPADA MI NA ZIEMIĘ, TO GO PODNOSZĘ I JEM!

„Zjadam go! Tak właśnie robię. I wiesz co? Mimo tych wszystkich tak zwanych ryzykownych sytuacji, nigdy nie łapię infekcji. Nie dostaję dreszczy, grypy, bólu głowy, nerwicy żołądka. Czemu? Bo mam dobry, mocny system odpornościowy, który jest całkiem nieźle wyćwiczony!

„Kiedy moje krwinki są na patrolu, przeczesując strumienie krwi, w poszukiwaniu obcych i innych niepożądanych i jeśli znajdą jakiekol-wiek podejrzanie wyglądające zarazki -- JAKIEKOLWIEK! -- to się nie wałkonią, tylko je wymiatają prosto do mojego jelita. Do jelita!”

Pewnie spostrzegłeś, że to nie są moje słowa. W rzeczywistości to fragment wystąpienia George’a Carlina, znanego amerykańskiego akto-ra i komika.

Przepisałem go, ponieważ prywatnie mocno podzielam poglądy tego człowieka. Oczywiście, nie twierdzę, żeby od razu jeść chleb z podłogi. Ale fakt jest faktem: ludzki organizm potrzebuje hartowania.

Zgadnij dlaczego przez całą zimę (tak, przez całą zimę!) nie noszę czapki? Żeby się nie przeziębić. I odkąd nie noszę czapki, nie łapię przeziębień na zimę ani o żadnej innej porze roku. Mój organizm się zahartował. Podczas gdy innych przewiewa lekki wiaterek, na mnie może dmuchać wichura i nic mi się nie stanie.

Organizm człowieka jest samowystarczalny, jeśli nie ograniczymy mu możliwości do zahartowania się.

Skaleczysz się -- wydziela odpowiednie substancje, które zamkną ra-nę strupem, aby mógł ją uleczyć.

Zaczniesz biec -- przyspiesza pracę serca, aby mięśnie dostały więcej krwi, tlenu i substancji odżywczych i mogły pracować na podwyższo-nych obrotach.

Wpuścisz zarazki -- aktywuje arsenał immunologiczny, który je wy-łapuje, niszczy i wysyła do jelit, skąd lądują w toalecie.

Page 33: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 33)

Nie ma tu żadnej filozofii, a cały mechanizm jest prosty jak abecadło. Ale możesz pójść o krok dalej: możesz wzmocnić jelita, aby jeszcze sprawniej... szybciej... i skuteczniej ewakuowały zarazki do WC, prawie codziennie -- pijąc przed śniadaniem szklankę Błonnika Witalnego:

www.BlonnikWitalny.pl

Nie tylko poczujesz się lepiej, nie tylko poczujesz się lżej, ale będziesz zdrowszy i silniejszy, bo czystszy od środka.

Page 34: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 34)

13

Psiakość, ale mnie zalało!

Aj, aj, aj. Ulewy. Można się było spodziewać. Tyle czasu grzało, że w końcu Natura musiała kiedyś zadbać o równowagę i zesłać na ziemię trochę deszczu.

Tylko cholibka, żeby od razu aż tyle?

Przez to się u mnie porobiło. Zalało mi wgłębienie na ogródku. Mu-siałem to wypompować pompką, którą poratował mnie mój sąsiad (najlepszy sąsiad na świecie).

Ale ulewa nie zmartwiła mnie jakoś specjalnie. Potraktowałem ją i „odwadnianie” ogródka jako...

HARTOWANIE MOJEGO ORGANIZMU!

Właśnie tak. A w jaki sposób? Bardzo prosty: chodzenie boso. Spę-dziłem jakieś pół godziny chodząc po zalanym ogródku na boso, w krótkich spodenkach.

Jest to naturalny sposób regulowania zdrowia i hartowania ciała. Stymuluje zakończenia nerwowe, których na stopach jest mnóstwo (ja-kieś 72,000), a co za tym idzie -- migiem następuje przyjemne orzeź-wienie. Jeśli pochodzisz po trawie i piasku wieczorem, przed pójściem spać, to nie gwarantuję, że uda ci się szybko zasnąć. Jak mówiłem, ten naturalny zabieg hartujący pobudza. Stąd zaleca się go wykonywać o poranku albo w południe.

A skąd w ogóle wpływ chodzenia boso na zdrowie?

Ciało ma tendencję do gromadzenia dodatniego ładunku elektrycz-nego, podczas gdy Ziemia ma ładunek lekko ujemny. I teraz, kiedy cia-ło doznaje fizycznego kontaktu z Ziemią, Ziemia dostarcza nieograniczone źródło swobodnych elektronów, które wyrównują ła-dunek w ciele, gasząc wszelkie stany zapalne i regulując pracę układu nerwowego oraz mięśni.

Page 35: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 35)

Ponadto badania naukowe wskazują, że taki zabieg łagodzi skutki uboczne stresu, redukuje rozmaite bóle i zwiększa odporność.

Całkiem fajne korzyści, biorąc pod uwagę, że nic a nic za nie nie pła-cisz!

Chodzenie boso jako sposób hartowania zaproponował pod koniec XIX wieku niemiecki ksiądz, Sebastian Kneipp. To on wysunął piękne higieniczne hasła. Jedno z nich brzmiało...

„KAŻDY KROK BOSO DODAJE MINUTĘ ŻYCIA.” ~ks. Sebastian Kneipp

Naprawdę piękne, a przy okazji ile w tym prawdy.

Dzisiaj w niektórych sanatoriach w Niemczech, Austrii czy Finlandii szeroko stosuje się chodzenie boso po ścieżkach „kontrastowych”, któ-rych poszczególne odcinki są różnie nagrzane -- od zimnych przez let-nie po gorące.

To dlatego, że traktowanie organizmu na zmianę ciepłem i zimnem po prostu hartuje -- wzmacnia zdrowie i odporność. Szczególnie w przypadku stóp. Dzisiaj bowiem praktycznie stale przegrzewamy stopy, zamykając je w idealnie szczelne obuwia z syntetycznych materiałów.

I zmiana tego stanu poprzez nieodgradzanie własnego ciała od Matki Ziemi (czyli po prostu chodzenie boso) przynosi błogie uczucie rozluź-nienia zarówno całego ciała, jak i psychiki.

Podobnie błogie uczucie przynosi uwolnienie jelit od zalegających mas kałowych. Również tutaj Matka Natura działa najlepiej -- tym ra-zem w roli Błonnika Witalnego z botanicznego ogrodu Eden:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 36: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 36)

14

Hartujący wpływ zimna na zdrowie

człowieka

Szczęście, że wczoraj chmury już tak mocno nie sikały. Nie wiem, czy chciałoby mi się drugi raz odwadniać ogródek!

Poza tym, zaczynam tęsknić za Słońcem. Mecze, które grałem dzień w dzień po 90 minut na boisku, niesamowicie mnie orzeźwiały. Oczy-wiście, przez całe dwie połowy -- mimo że biegałem jak Forrest Gump -- to cały czas miałem usta zamknięte.

Wbrew temu, co niektórzy podejrzewają, naprawdę oddycham tylko przez nos. Wierz lub nie, ale fakt ten jest jedną z głównych przyczyn mojego zdrowia i żołnierskiej wytrzymałości psycho-fizycznej. Drugą najważniejszą przyczyną jest ...ekhm, zdradzę na koniec tego wydania Dziennika!

Teraz do rzeczy. W tym tygodniu mówimy o hartowaniu, czyż nie? Spójrzmy zatem, jak ZIMNO wpływa na zdrowie. (Punkty pochodzą z artykułów G.P. Małachowa.)

1. WPŁYW AKTYWIZUJĄCY. Jeśli oblejesz się chłodną wodą, natychmiast poczujesz orzeźwienie. Jakbyś obudził się ze snu w 3 se-kundy. Takie oziębienie może osiągnąć zadziwiający efekt, zarówno w leczeniu, jak i w ogólnej poprawie zdrowia i duchowym samodoskona-leniu.

2. WPŁYW NA UKŁAD KRWIONOŚNY. W czasie nagłego za-działania zimnem, naczynia skóry gwałtowanie się kurczą i wytłaczają z niej krew do wnętrza organizmu. To ćwiczy i wzmacnia system naczy-niowy i kapilarny. Odżywienie kapilar sprawia, że twoja narządy we-wnętrzne i sama skóra stają się zdrowsze.

3. LIKWIDACJA ZASTOJÓW. Woda jest niezastąpiona w prze-mianie materii. Wszystkie procesy życiowe w twoim organizmie prze-

Page 37: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 37)

biegają w różnych roztworach wodnych i przy bezpośrednim udziale wody. Procesy życiowe to stałe krążenie płynów między komórkami i wewnątrz nich. Gdy w organizmie krążenie płynów działa prawidłowo, jest uregulowane, wszystko jest w porządku. Wystarczy zakłócić cyrku-lację płynów i człowiek zaczyna niedomagać. Oblewanie, kąpanie się, kąpiele w chłodnej i zimnej wodzie -- pomagają uregulować przepływ płynów w komórkach i między komórkami, likwidują zjawiska zastoi-nowe.

4. ZDROWSZE SERCE. Pod wpływem zimna, nie tylko zmienia się ilość skurczów serduszka, ale i charakter uderzeń. Dobrze wykona-ne zabiegi wodne likwidują arytmię lub znacznie poprawiają rytm skurczów serca.

5. MOCNIEJSZE MIĘŚNIE. Wiadomo od dawna, że prawidłowo stosowane wodolecznictwo zwiększa siłę mięśni. Zmęczony organizm wspaniale regeneruje zdolność do pracy po zastosowaniu zimnych za-biegów. Zimno bowiem wywołuje sprężenie, aktywizuje organizm. Człowiek czuje się po tym świeższy i zdolniejszy do każdej pracy.

Ponadto, wodolecznictwo korzystnie wpływa na układ nerwowy, na przemianę materii, na funkcję wydalniczą organizmu, na regulowanie ogólnego ładunku organizmu.

Jednakże, słowo uwagi. Osoby bardzo chorowite, z już osłabionym układem odpornościowym bądź poważnymi chorobami sercowymi, muszą skonsultować się ze swoim rodzinnym lekarzem, zanim zaczną stosować zimną wodę do wzmacniania zdrowia. Bowiem zbyt łatwo wtedy się po prostu przeziębić. Zatem jeszcze raz: zanim zaczniesz się oblewać zimną wodą, zapytaj lekarza, czy nie widzi przeciwwskazań.

Hmm, to by było dziś na tyle!

Kończąc, jak mówiłem, największy wpływ na mój powrót do zdrowia i jego utrzymanie miały dwie rzeczy. Pierwsza to zmiana sposobu od-dychania (Metodą Buteyko) oraz drugi, który miałem zdradzić na ko-niec tego listu. A więc zdradzam: troska o zdrowie jelit.

Tak jest, bo to centrum wigoru, tężyzny fizycznej, żywotności. Stąd właśnie rozchodzą się po całym ciele witaminy, minerały, pierwiastki śladowe i inne składniki odżywcze.

Osobiście dbam o nie na dwa sposoby. Po pierwsze, nie zapycham ich śmieciowym jedzeniem. Po drugie, piję co rano szklankę Błonnika Witalnego, który pilnuje, aby przejście masy kałowej nie trwało dłużej niż 36 godzin:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 38: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 38)

15

Rześkość i siła do sędziwego wieku

Pora dokończyć nasze tematy w tym tygodniu: hartowanie dla zdrowia i wytrzymałości.

Pewien mądry Czytelnik mojego Dziennika (pozdrowienia, Leszku!) zwrócił uwagę, że hartowanie zimną wodą najlepsze jest w parze z cie-płą. Wyczuł mnie, bo właśnie o tym dziś chciałem.

JAK PRZEPLATANIE ZIMNA Z CIEPŁEM POMAGA ZACHOWAĆ RZEŚKOŚĆ i SIŁĘ

DO SĘDZIWEGO WIEKU

Przede wszystkim, oblewanie się ciepłą i zimną wodą wywołuje stres. Ale korzystny stres. Aktywuje siły obronne i wzmacnia organizm. Po-woduje pozytywny wstrząs, odświeża i pobudza. Tego typu wstrząs fi-zjologiczny niezbędny jest dla starszych osób. Stymuluje on szereg procesów metabolicznych, dzięki czemu łatwiej zachować rześkość i siłę do późnego.

Ale skąd w ogóle tak obiecujące korzyści z tak prostego zabiegu har-tującego?

Cóż, oddziaływanie na zmianę ciepłem i zimnem na skórę oznacza: a) oddziaływanie na największy narząd ludzkiego organizmu. Powłoka skórna to około półtora metra kwadratowego tkanki, 20% całkowitej wagi człowieka...

b) wzmacnianie naturalnej osłony. Skóra bezpośrednio wchodzi w kontakt z otaczającym środowiskiem. Chroni naczynia krwionośne, nerwy, gruczoły, narządy wewnętrzne przed uszkodzeniami i drobnou-strojami -- niszczy wiele bakterii, dzięki substancji zwanej lizozym...

c) oddziaływanie na funkcję oddechową i wydalniczą. Skóra oddy-cha, a to znaczy, że pomaga płucom. Przez nią jest wydalana woda, co odciąża pracę nerek. Krótko mówiąc: uwalnia od zanieczyszczeń...

Page 39: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 39)

d) efekt kosmetyczny. Ciepłe i zimne oblewanie wodą wzmaga prze-pływ krwi, usprawniając naczynia krwionośne przylegające do skóry. W wyniku tego staje się ona nie tylko ładniejsza, ale i poprawiają się jej właściwości fizjologiczne.

Paniom pewnie ostatni punkt się podoba najbardziej!

W każdym razie, jeśli możesz i zdecydujesz się na zabieg hartujący na przemian zimną i ciepłą wodą, zawsze kończ zimną lub chociaż let-nią. Zimna woda zamyka naczynia krwionośne, pobudza i wzmacnia.

To wydanie Dziennika zakończę słowami ojca medycyny, Hipokrate-sa.

„Aby wyleczyć się i być zdrowym, trzeba czerpać siłę życiową, która znajduje się

w Przyrodzie. Dlatego należy zwrócić się do naturalnych metod leczenia, na przykład

do wodolecznictwa.” ~Hipokrates

Stąd też, w ślad za słowami Hipokratesa, skierowuję cię po Błonnik Witalny -- bioaktywne ziarenka, których źródłem siły jest sama Przyro-da, niczym nieskażona Matka Natura:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 40: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 40)

16

10 charakterystyk najzdrowszych ludzi

na planecie

Jeśli uczyć się doskonalenia zdrowia, to tylko od najzdrowszych ludzi na planecie! O tym w niniejszym Dzienniku:

Doktor Weston Price był amerykańskim lekarzem dentystą, sław-nym ze względu na teorię wpływu odżywiania na zdrowie zębów oraz zdrowie w ogólności.

Price zauważył, że dieta pełna cukru, mąki i olejów roślinnych pro-wadzi do schorzeń zębów oraz deformacji w obrębie jamy ustnej, twa-rzy i czaszki.

Chcąc to udowodnić, wyruszył z żoną w liczącą ponad 150 tys. kilo-metrów podróż po świecie w poszukiwaniu przyczyn powstawania próchnicy zębów. Znalazł jednak coś dużo bardziej wspaniałego -- spo-tkał ludzi cieszących się idealnym zdrowiem.

JAKICH ODKRYĆ DOKONAŁ DOKTOR PRICE?

1. Zauważył, że stan uzębienia odpowiadał ogólnemu stanowi zdro-wia danego osobnika.

2. W społecznościach żyjących w tradycyjny sposób, które miały do-stęp do lekarzy mogących dokonać badań i zweryfikować te informacje, nie zanotowano przypadków raka, artretyzmu, reumatyzmu, szkorbu-tu, krzywicy i wielu innych powszechnych ówcześnie schorzeń.

3. W niektórych ze zbadanych grup ludzi odżywiających się tradycyj-nie, normalne było posiadanie doskonałego wzroku, pozwalającego wychwycenie gwiazd uważanych dotąd za widoczne wyłącznie przez teleskop. Australijscy Aborygeni potrafili oglądać nie tylko słabo wi-doczne gwiazdy, ale również śledzić i opisywać ruch zwierząt z odległo-ści ponad półtora kilometra.

Page 41: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 41)

4. Ludzi żyjących w tradycyjny sposób wyróżniał wysoki wzrost (182-228 cm), niespotykana siła i hart. Mogli przemierzać oszałamiające od-ległości w górzystym terenie obciążeni bagażem o ciężarze 90-130 kilo-gramów, nawet w podeszłym wieku. Aktywność fizyczna zajmowała centralne miejsce w ich życiu.

5. Szczegóły ich tradycyjnej diety objęte były ścisłą tajemnicą i trak-towane jako informacje mające kluczowe znaczenie dla przetrwania grupy. Zdradzano je dopiero po wielu namowach.

6. W tradycyjnych społecznościach nie praktykowano szczotkowania zębów, a mimo to próchnica nie była obecna.

7. W tradycyjnych społecznościach nie występowała gruźlica, która trapiła pozostałą część świata i była przyczyną niezliczonej liczby zgo-nów. Gdy tradycyjne grupy zaczynały stosować nowoczesną dietę, w ślad za tym następowała epidemia gruźlicy, której niemal w stu procen-tach przypadków towarzyszyła próchnica zębów.

8. W społecznościach stosujących tradycyjną dietę nie występowała przestępczość. Ogólne poczucie szczęśliwości, harmonii i szczodrobli-wości tych ludzi, wcześniej zauważane przez innych badaczy, także zo-stały potwierdzone przez doktora Price’a.

9. Analizy wykonane przez doktora Price’a wykazały, że w diecie tra-dycyjnej było obecne:

a) od czterech do sześciu razy więcej witamin rozpuszczalnych w wodzie (witaminy B i C),

b) wapnia i magnezu,

c) sześć do dziesięciu razy więcej witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (witaminy A, D i E)

d) oraz trzy do sześciu razy więcej błonnika pokarmowego.

10. Po wprowadzeniu do jadłospisu swoich pacjentów pożywienia zbliżonego do tego, jakim odżywiano się tradycyjnie, doktor Price ob-serwował gwałtowną poprawę ich zdrowia.

Cóż, błonnik jest tradycyjnym pożywieniem dla zdrowia twoich jelit. Ale tylko jeśli pochodzi z pożywienia ALBO w formie, w jakiej stworzy-ła go Matka Natura -- czyli pod postacią Błonnika Witalnego:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 42: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 42)

17

Jedz to, żyj 800 dni dłużej

Wyobraź sobie: dwa razy w tygodniu skonsumujesz pewien mały posi-łek i masz życie dłuższe o przeszło dwa lata...

Cóż, nie musisz sobie tego wyobrażać. Taka jest rzeczywistość, w do-datku poparta badaniami naukowymi!

WPŁYW RYB NA ZDROWIE

Ryby, ryby -- dobre dla zdrowia. Wszyscy już to słyszeli. Lecz tego faktu prawdopodobnie nie znałeś: jedzenie ryb może realnie przedłu-żyć twoje życie o 2,2 lat, czyli jakieś 800 dni! Fajnie, hmm? A najwięk-szą niespodzianką jest to, jak niewiele musisz ich zjeść, aby dodać sobie lat, według badania przeprowadzonego przez naukowców Harwardu.

Ryba jest bogata w kwasy Omega-3. Właśnie one chronią przed schorzeniami serca, ogniskowaniem się stanów zapalnych, chorobą Al-zheimera, depresją i wieloma innymi bolączkami 21 wieku.

We wspomnianym badaniu wzięło udział 2700 mężczyzn i kobiet w wieku 65 i więcej. Badanie trwało 16 lat do czasu, aż ochotnicy zmarli. Naukowcy uzyskali akta zgonu i inną dokumentację medyczną, przed-stawiającą przyczyny śmierci. Następnie poddali je szczegółowej anali-zie, uwzględniając różne czynniki ryzyka (dane demograficzne, wiek, styl życia, itp.)

Co odkryli: osoby z najwyższym poziomem Omega-3 we krwi żyli średnio 2,2 lata dłużej od tych, których poziom kwasów we krwi był najniższy. Oceniono, że ryzyko śmierci z powodu chorób sercowych u tych pierwszych było aż 35% mniejsze.

Ryby są bardzo bogatym źródłem Omega-3, ale nie są jedynym -- można je dostarczyć organizmowi np. z orzechów, soi czy wołowiny.

Najlepsze: według naukowców Harwardu, już mniej więcej 400 mg kwasów wystarcza, aby wykorzystać ich wpływ na serce i układ krwio-

Page 43: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 43)

nośny człowieka -- i mniej więcej tyle znajduje się w dwóch porcjach ryb na tydzień, np. w łososiu, sardynkach albo tuńczyku. To naprawdę niewiele, biorąc pod uwagę zbawienny wpływ na zdrowie, czyż nie?

A oto skąd tak wspaniały wpływ z konsumpcji ryb bądź suplementów bogatych w kwasy Omega-3: są pogromcami cholesterolu, jednego z trzech największych zabójców ludzkiej populacji. Zatem! Co powiesz na porcję rybki dziś na obiad?

Co mówisz? Nie mieszkasz nad morzem i nie masz dostępu do świe-żych ryb? Albo z jakichś powodów nie znosisz posmaku tranu?

Dobra wiadomość: równie silnym pogromcą cholesterolu okazuje się bezsmakowy Błonnik Witalny, który możesz przyrządzić np. w swoim ulubionym soku lub koktajlu domowej roboty:

www.BlonnikWitalny.pl

52-letni Jan z miejscowości Marki nie mógł uwierzyć, jak zobaczył wyniki swoich badań, przedstawiające poziom cholesterolu przed i po!

Page 44: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 44)

18

Moje 9 reguł błogiego snu

Ahh, dobry, głęboki sen. Wszyscy go pragną, a nikt nie dostaje. Chyba nie przesadzę, jeśli powiem, że bezsenność to epidemia XXI wieku, szczególnie dla osób po 50tce.

Zgadnij co? Zamierzam położyć jej kres! Dzisiaj, tutaj, teraz. Ponie-waż jeśli chcesz ŻYĆ... jeśli chcesz być zdrowy, mieć energię, czuć się pobudzony, skoncentrowany -- musisz przespać całą noc. To jest wa-runek niepodlegający negocjacjom.

Odważę się nawet powiedzieć więcej:

„NAPRAW” SWÓJ SEN, A MNÓSTWO TYPOWYCH KŁOPOTÓW WYPARUJE!

Nauka dowiodła, że bez odpowiedniego snu, twoja czujność, umie-jętność rozwiązywania problemów, czas reakcji, koncentracja, a nawet iloraz inteligencji spadają jak samolot po ostrzale.

Człowiek bez snu przez 21 godzin funkcjonuje równie niezdarnie pod wpływem alkoholu -- jak przepity!

Tak wyglądają fakty.

A tak wygląda mój sen: Śpię nieprzerwanie 5, maksymalnie 6 godzin dziennie. Obecnie mój organizm więcej nie potrzebuje. Kładę się na lewym boku i budzę się na lewym boku. Sen jest na tyle spokojny, że nawet ręce mam rano tak samo ułożone, jak przed zaśnięciem.

Prawie zawsze budzę się orzeźwiony i wypoczęty. Rano moje ciało domaga się ruchu, dzięki temu, że sen był głęboki. Tak więc nie mam kłopotu, aby wyrwać się z objęć Morfeusza.

Zawdzięczam to długoletniej pracy nad sobą, ale też regułom, jakie przestrzegam -- oto 9 ważniejszych ...

Page 45: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 45)

1. Nigdy nie zasypiam na plecach. To najgorsza pozycja ze wszyst-kich. Prowadzi do hiperwentylacji, a ta do niedotlenienia tkanek i mó-zgu, w wyniku czego organizm nie jest zdolny do głębokiego, pokrzepiającego snu. Według K.P. Buteyko najlepiej spać na brzuchu bądź lewym boku. Prywatnie najwygodniej mi na lewym boku i tak właśnie śpię.

2. Upewniam się, że podczas snu, oddycham przez nos. Był okres, że oddychałem przez usta i to była przyczyna moich trudności ze snem. Przez mniej więcej dwa miesiące zaklejałem usta delikatną taśmą. Dziś naturalnie oddycham przez nos bez taśmy. (Oddychanie przez nos podczas snu to koronny warunek dobrego snu!)

3. Nie jem nic minimum trzy godziny przed snem.

4. Staram się zapewnić dopływ świeżego powietrza do sypialni, uchy-lając okno oraz w miarę chłodną temperaturę. Przegrzewanie organi-zmu wywołuje niekorzystne zmiany fizjologiczne -- manifestują się np. poprzez zwiększone tętno.

5. Wieczorem spaceruję lub biegam. To pomaga „zrzucić” zebrany ładunek (smog elektryczny) i odświeżyć ciało. Efekt podobny, jak spa-nie pod namiotem na łonie natury -- działa orzeźwiająco i śpi się lepiej, bo ciało jest „podłączone” do Matki Ziemi, co oznacza, że ładunek ciała jest wyrównany prawie lub całkowicie do zera. Zjawisko znane jako UZIEMIENIE.

6. Przed snem wykonuję proste ćwiczenie relaksacyjne, rozluźniając główne mięśnie mojego ciała. (Na przemian napinam i rozluźniam po 2 razy daną partię mięśni.)

7. Nie piję kawy po 17:00.

8. Nie zabieram spraw biznesowych ani prywatnych do łóżka. Jeśli trudno jest ci uciszyć myśli, wtedy oddaj się muzyce. Szczególnie po-maga barokowa, ponieważ reaguje na nią serce, zwalniając do zdrowe-go rytmu 60 uderzeń na minutę. (60 uderzeń na minutę odpowiada muzyce w rytmie largo.)

9. Kładę się spać tylko wtedy, gdy czuję się zmęczony, nigdy wcze-śniej. Finito.

Dodałbym jeszcze jedną regułę: czyste jelita, dające poczucie lekko-ści. Normalnie jem posiłki bogate w błonnik -- „paliwo”, które napędza ich pracę. I to wystarcza. Natomiast gdy mam gorszy tydzień, robię koktajl z owoców i dodaję miarkę Błonnika Witalnego:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 46: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 46)

Śpij jak aniołek.

Page 47: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 47)

19

ZDJĘCIE – jak wy-gląda twój mózg, gdy oddychasz przez usta

Kontynuując wczorajsze. Mówiłem, że najgorsze, co może być w czasie snu, to oddychanie przez usta. Skutkuje „ukrytą” hiperwentylacją, a ta niedotlenieniem mózgu i całego ciała.

Niedotlenione ciało nie ma prawa porządnie odpocząć, ani się roz-luźnić, ponieważ występuje wtedy deficyt dwutlenku węgla -- natural-nego środka rozluźniająco-uspokajającego. (Przy okazji: zauważyłeś, że osoba w nerwach zawsze ma ciężki oddech? Właśnie on jest sprawcą podenerwowania! I na odwrót: najbardziej opanowane osoby mają tak lekki oddech, że aż niedostrzegalny. Ale o tym kiedy indziej.)

Tymczasem spójrzmy, co się dzieje, gdy podczas snu oddychasz przez usta:

1. Zbyt duża ilość zbawiennego dwutlenku węgla opuszcza płuca, a zatem jego poziom w pęcherzykach płucnych natychmiast spada.

2. Po 1-2 minutach spada jego poziom również we krwi ze względu na nieustające krążenie.

3. Po 3-5 minutach, z powodu dyfuzji dwutlenku węgla, większość komórek ciała (w tym serca, nerek, wątroby, trzustki, żołądka, mięśni i innych narządów) doznaje jego obniżonej koncentracji.

4. Po 15-20 minutach, poziom dwutlenku węgla w płynie mózgowo-rdzeniowym także spada za sprawą wolniejszego stopnia dyfuzji (barie-ra mózg-krew).

Krótko mówiąc, wystarczy 20 minut, aby poziom dwutlenku węgla w mózgu spadł poniżej normy.

Teraz -- Jak dowodzi efekt Bohra i Vertigo, zbyt niski poziom dwu-tlenku węgla utrudnia oddzielanie się tlenu od przenoszącej go hemo-

Page 48: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 48)

globiny. To oznacza, że mimo iż krew nasycona jest tlenem, to niestety nie może się od niej oderwać i dostać do komórek.

Rezultat? Hipoksja, a po polsku -- niedotlenienie:

Oto skan mózgu w technologii Pozytonowej Tomografii Emisyjnej. Po lewej osoba oddycha spokojnie i przez nos. Czerwone plamy ozna-czają największe natlenienie. Po prawej osoba oddycha przez usta, na-bierając większe oddechy niż zwykle. Według podanej skali, nadmierny oddech przez usta spowodował 40% obniżenie poziomu tlenu.

Taki wpływ oddychania przez usta na natlenienie mózgu opisuje wiele podręczników medycznych, np. autorstwa Starlinga i Evansa z 1968 albo w „Podręczniku Fizjologii” profesora Santiago i Edelmana z 1986 roku.

Oczywiście ochotnicy, którzy przystali na badanie, oddychali przez usta znacznie intensywniej niż podczas snu. Lecz tu i tu zachodzi iden-tyczne zjawisko, tyle że w różnym stopniu.

Podsumowując ...

JEŚLI W CZASIE SNU ODDYCHASZ PRZEZ USTA, TWÓJ MÓZG I CIAŁO SĄ NIEDOTLENIONE!

Można temu zaradzić na dwa sposoby. Pierwszy: jeśli nie istnieją przeciwwskazania (np. uszkodzenie barku), śpij na lewym boku. We-dług setek pomiarów profesora K.P. Buteyko, ta pozycja najlepiej po-maga uniknąć hiperwentylacji i oddychaniu przez usta. Nie do końca wiadomo dlaczego.

Page 49: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 49)

Drugi: jeśli rodzinny lekarz nie widzi przeciwwskazań, zaklej usta de-likatną taśmą ortopedyczną. Internista James Oliver z Wielkiej Bryta-nii poprowadził 6 lat temu prezentację dla „British Thoracic Society” na temat bezpieczeństwa zaklejania ust taśmą w oparciu o doświad-czenie z tysiącami pacjentów w Rosji i na zachodzie. Wnioski końcowe: nie zaobserwowano żadnych zagrożeń. Ale mimo wszystko, konsultacja z rodzinnym lekarzem wskazana.

Oddychanie przez nos w czasie snu zwiększa poziom natlenienia mózgu i całego ciała, a co za tym idzie -- zapewnia smaczny sen.

Według K.P. Buteyko, badacza ludzkiego układu oddechowego, od-dech przez usta to nie jedyny „pożeracz” życiodajnego tlenu. Innym jest opóźniona eliminacja masy kałowej. Przyczynia się bowiem do ukrytej hiperwentylacji poprzez długotrwałe zanieczyszczenie krwiobiegu tok-synami, które są wynikiem procesów gnilnych w jelitach.

Zdrowe jelita wysyłają „na tron” codziennie lub co drugi dzień. Ich pracę reguluje właściwa flora bakteryjna i odpowiednia ilość błonnika w pożywieniu. Jeśli nie w pożywieniu -- to pod postacią wygodnego su-plementu:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 50: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 50)

20

8 ekstra korzyści oddechu przez nos

Szczerze liczę, że przywiązujesz już większą wagę do oddychania przez nos zawsze wtedy, gdy możesz -- a więc praktycznie wtedy, gdy nie wy-silasz się fizycznie.

Każdego dnia obserwuję ludzi, czy to na ulicach, czy w miejscach pu-blicznych. 20 do 40% spośród nich oddycha przez usta, choć z łatwo-ścią mogliby przez nos. Zjawisko to jest szczególnie widoczne u dzieci.

Nie dobrze!

Bowiem oddech przez nos nie tylko utrzymuje odpowiedni poziom tlenu w organizmie -- niesie wiele więcej dobrodziejstw dla twojego zdrowia:

1. Ociepla powietrze do 35 stopni Celsjusza, optymalnej temperatury dla ludzkich płuc.

2. Nawilża powietrze. Ponieważ średnio człowiek robi 20,000 odde-chów dziennie oddychając nosem, to organizm tą drogą przyjmuje na-wet jeden litr wody.

3. Zapobiega gromadzeniu się nadmiernych zanieczyszczeń w prze-strzeni wokół ucha wewnętrznego.

4. Powoduje uwalnianie antybakteryjnych cząsteczek, pomagających oczyścić wdychane powietrze, a tym samym zwiększyć działanie układu odpornościowego.

5. Oddychanie przez nos zwiększa drożność dróg oddechowych, pod-czas gdy oddychanie przez usta je zamyka. Wyjaśniłem to w wydaniu Dziennika z 13 czerwca.

6. Redukuje lęk, niepokój i podenerwowanie, ponieważ większa ilość dwutlenku węgla we krwi działa na organizm rozluźniająco.

7. Aktywuje produkcję immunoglobuliny, zwiększając siłę układ od-pornościowy.

Page 51: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 51)

Oddychanie przez fajnie podsumował Robert C. Fulford, pionier medycyny naturalnej, mówiąc tak. „Pamiętaj: zawsze staraj się oddy-chać przez nos, nie przez usta, ponieważ powietrze musi mieć kontakt z nerwami węchowymi celem stymulacji twojego mózgu i wprawienia go w naturalny rytm, tzw. fale alfa. Stąd -- jeśli nie oddychasz przez nos, w pewnym sensie jesteś jedynie na wpół żywy.”

I oczywiście, ósma -- główna korzyść oddychania przez nos:

8.Filtruje powietrze dzięki obecności cienkiej warstwy śluzu i drob-nych włosków. Wychwytuje 95-99% cząstek kurzu, bakterii, wirusów i innych nieproszonych gości, panoszących się w powietrzu z zamiarem włamania się do twojego ciała i oskubania go ze zdrowia.

Nabierając powietrze przez usta, droga powietrza jest krótsza, szer-sza i znacznie prostsza. Tu bakterie, wirusy i kurz nie mają żadnej ba-riery do pokonania: bez trudu wchodzą do pęcherzyków płucnych, a stąd prosto do krwiobiegu, wywołując biochemiczny stres, ponieważ niezwykle szybko (za sprawą cyrkulacji) docierają do narządów.

Podobny proces zachodzi od strony jelit, jeśli nie są wystarczająco aktywne. Przez nadżerki, czyli uszkodzone ściany, do krwi przedostają się alergeny pokarmowe i metale ciężkie.

Dzięki lekkiemu, bezsmakowemu kleikowi, który pojawia się po za-laniu go wodą, Błonnik Witalny sprawia, że do krwiobiegu przechodzą tylko witaminy, minerały, pierwiastki śladowe i sole mineralne -- żywi-ciele komórek twojego ciała:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 52: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 52)

21

Śmieszne odkrycie dodające zdrowia

Polak, Rusek i Niemiec kłócą się kto ma największego king-konga w kraju. Niemiec mówi:

- Jak nasz king-kong podniesie ręce, to ma wieżowce pod pachami.

Rusek mówi:

- Jak nasz king-kong podniesie ręce to ma 2 planety w rękach.

Polak na to:

- Rusek, a te planety były ciepłe?

- Tak – odpowiada Rusek.

- To były jaja naszego king-konga! – mówi Polak

Śmiech dla duszy jest tym samym, co tlen dla płuc. Potrzebujemy go, by żyć. Potrzebujemy go, by być zdrowi. Nawet jeśli ma być wymuszo-ny:

W pewnym badaniu wzięło udział 170 osób. Wszyscy wykonywali stresującą pracę, trzymając jednocześnie w ustach pałeczki do ryżu -- wywołało to na ich twarzach grymas uśmiechu. Okazało się, że taki uśmiech zmniejszył u badanych częstotliwość uderzeń serca. Wynik był taki sam dla dwóch różnych zadań.

Uczeni z Uniwersytetu stanowego Kansas odkryli, że nawet sztuczny uśmiech pomaga lepiej znosić trudne chwile.

Ponadto śmiech jest potężnym antidotum na fizyczny ból i emocjo-nalne przygnębienie. Nic szybciej nie przywraca równowagi między ciałem a umysłem:

>> ODPRĘŻA. Energiczny śmiech uwalnia od fizycznego napięcia. Już kilka minut wystarcza, aby organizm pozostał rozluźniony przez trzy kwadranse.

Page 53: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 53)

>> WZMACNIA UKŁAD ODPORNOŚCIOWY. Ponieważ obni-ża produkcję hormonu stresu, jednocześnie stymulując produkcję przeciwciał do walki z infekcjami, w efekcie zwiększa odporność na choroby.

>> POPRAWIA POZIOM CUKRU WE KRWI. W badaniu wzięło udział 19 osób z cukrzycą. Po posiłku, grupa obejrzała nużący wykład. Następnego dnia, grupa zjadła ten sam posiłek, lecz tym razem obejrzała komedię. Po seansie u wszystkich badanych odnotowano niż-szy poziom cukru we krwi w porównaniu do poziomu po wykładzie. Jupi!

>> USZCZĘŚLIWIA. Pobudza produkcję endorfin -- naturalnych hormonów sprawiających, że człowiek czuje się lepiej -- ma lepsze sa-mopoczucie, odczuwa lekkość na sercu, spokój ducha.

W dodatku do tego, śmiech jest okropnie zaraźliwy. Spróbuj się nie uśmiechnąć, gdy ktoś patrzy ci w oczy i się życzliwie śmieje. Powodze-nia!

Stąd też łączy ludzi, pomaga przełamać lody, w rezultacie wzmacnia poczucie zadowolenia z życia, ponieważ człowiek to istota społeczna. Jeśli jest wśród bliskich i przyjaciół, czuje się bezpieczny i szczęśliwy. Realizuje wtedy jedną ze najbardziej podstawowych potrzeb: potrzebę przynależności.

Lecz śmiech jest nie tylko wybawieniem od smutku i emocjonalnego bólu. Dodaje ci odwagi. Wiary w siebie. Sprawia, że bez względu na sy-tuację, czujesz się nieco lepiej, zachowujesz nieco więcej optymizmu. Przyciąga do ciebie ludzi, bo promieniujesz otwartością.

Słowem -- poprawia komfort życia.

Prywatnie nigdy nie byłem zbyt rozmowny, ani też nie śmiałem się jakoś specjalnie wśród ludzi. Dziś ponoszę tego potworne konsekwen-cje: NIE ZNAM PRAWIE ŻADNYCH DOWCIPÓW! ;-) Ale nadrabiam straty, jak widziałeś u góry!

Kończąc, śmiech ma podobny wpływ, co fizyczne ćwiczenia. W prak-tyce... śmiech jest fizycznym ćwiczeniem, bowiem wzmaga ruch dolnej części tułowia. Wywołuje gwałtowne i „szarpane” skurcze mięśni brzu-cha. Dzięki temu stanowi lekki masaż narządów wewnętrznych, szcze-gólnie jelit. Tym samym pobudza ich pracę -- podobnie jak Błonnik Witalny:

www.BlonnikWitalny.pl

No to uśmiech i do przodu!

Page 54: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 54)

22

Jak ugotować jaja – dla zdrowia i smaku

Brak pomysłu, czym się jutro smacznie obudzić? Właśnie unieważni-łem twój problem! Oto sprawdzony sposób na zdrowo i smacznie ugo-towane jaja...

Przede wszystkim sprawdź, dla własnego dobra, czy w ogóle są świe-że -- w końcu różnie jest, szczególnie gdy kupujesz w spożywczaku. Oto prosty sposób: zanurz jaja w zimnej wodzie. Toną na dno? Mniam, są dobre. Wypływają na powierzchnię? Kopnął je czas -- nie jedz, kieru-nek kosz!

Prawda, że proste?

Ok, czas zakasać rękawy i przystąpić do uwarzenia (czy nie tak kiedy mówiono na „ugotowanie”?). Aby móc policzyć właściwy czas gotowa-nia jaj, najpierw zagotuj wodę.

Gotuje się? Dobrze. Teraz zmniejsz ogień palnika, aby woda nie bul-gotała, a jedynie lekko drgała. Włóż jaja, włącz minutnik.

I tak:

>> po 3,5 do 4 minutach białko będzie ścięte dość mocno, a żółtko dopiero zacznie się ścinać,

>> po 4,5 do 5,5 minutach białko będzie ścięte całkowicie, a żółtko w połowie. Moje ulubione, z aksamitnym żółtkiem... mmm-mmm, pycha!

>> po 6 do 8 minutach otrzymamy już jajko na twardo.

Czas może się wahać w zależności od wielkości jaj i ich temperatury przed włożeniem do garnka z gorącą wodą.

Aby ułatwić sobie obieranie, pozwól niech jaja ostygną do zimna. Z ciepłych skorupka trudniej schodzi.

Ponadto, jeśli lubisz jaja solidnie ugotowane, nie przekraczaj 9 mi-nut. Gotowane dłużej tracą smak, a ich konsystencja robi się gumowata

Page 55: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 55)

-- niespecjalnie pobudza apetyt! W dodatku dłuższy czas narusza struk-turę białka, co może powodować reakcje alergiczne po konsumpcji.

Jeszcze jedna sprawa: z czym jeść, a z czym nie jeść jaj, żeby żołądek się nie zbuntował? Zasadniczo reguły diety rozdzielnej mówią, by nie łączyć białka ze skrobią. Jest to najgorsze z możliwych połączeń, a mi-mo to najbardziej popularne -- np. jaja z chlebkiem.

Przy takim połączeniu, białko i skrobia nasiąkają w jamie ustnej za-sadowym enzymem i kiedy tak strawiony wstępnie pokarm dostaje się do żołądka, zostaje dalej poddawany działaniu enzymów trawiących skrobię, przez co białko z jaj praktycznie nie ulega strawieniu, a co za tym idzie -- organizm nie przyswaja ich składników odżywczych.

Pamiętaj o tym. Prywatnie jem jaja bez żadnych dodatków. Jeśli nie trenujesz kulturystyki, w zupełności wystarczą jako osobny posiłek. Zdrowiej niedojeść niż się przejeść.

W samym gotowaniu co prawda nie ma filozofii, ale mógłbym się za-łożyć, że nieraz miałeś apetyt na jaja na pół miękko, a wyszły twarde! Albo chciałeś zjeść twarde, a wyszły za miękkie! Widzisz, problem z głowy. :-)

Na moim talerzu dość często goszczą jaja. Powinienem się martwić cholesterolem? Teoretycznie powinienem. Ale w praktyce nie. Tak się miło złożyło, że mój wujek ma na swoim gospodarstwie kury -- uwaga -- zielononóżki!

Też chichotałem na tę śmieszną nazwę. To taka polska kura z po-dwóra. Rasa popularna w latach powojennych z uwagi na łatwość ho-dowli. Kury tej rasy znoszą jaja z małą zawartością cholesterolu. Są zdrowsze dla serca. Smakosze jaj, których męczy miażdżyca, powinni skakać z radości!

Lecz niestety, mało które gospodarstwo je dziś hoduje. Znoszą mniej jaj niż konkurencyjne rasy. O wiele mniej. A zatem są mniej opłacalne. A zatem mniej spotykane. A zatem lipa.

Jak mówiłem, mam to szczęście, że mój wuj hoduje je w mamucich ilościach. Mogę jeść, ile dusza zapragnie! I zapomnieć o zmartwieniach o cholesterol.

Tak samo ten, kto pije Błonnik Witalny. Już wielokrotnie udowodnił, że pomaga zbić poziom nawet do 150, przy którym człowiek promienie-je zdrowiem -- wystarczy wypić szklankę zawsze przed śniadaniem. Są tacy, co udostępnili wyniki badań na cholesterol po kuracji, spójrz:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 56: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 56)

23

Ty pytasz, ja odpowiadam

Poczta głosowa: 39 nagranych wiadomości. Skrzynka e-mail: 162. Chy-ba czas w końcu odpowiedzieć na pytania moich bystrych Czytelników i Czytelniczek!

Pozwolisz, że wybiorę często powtarzające się lub według mnie naj-ważniejsze, jakie należy wziąć pod lupę.

Henryk pyta ...

>> Jak powinienem oddychać podczas lekkiego biegu lub wysiłku fizycznego? Wdech i wydech przez nos, czy wdech przez nos, a wydech przez usta?

ODPOWIEDŹ: profesor Konstantin Buteyko poświęcił więcej niż 60 lat na studiowaniu ludzkiego oddechu. Zawsze powtarzał, że przez usta powinieneś oddychać tak często, jak jesz przez nos.

Nie dyskutuję z tym. Mamy dziesiątki badań klinicznych, potwier-dzających zbawienny wpływ oddychania przez nos i eliminację odde-chu przez usta. Ponadto, kiedy chodzi o sprawy oddychania i jego wpływ na zdrowie, długowieczność, umysł, psychikę -- po całej kuli ziemskiej nie stąpał człowiek tak doświadczony w tym zakresie, co Bu-teyko.

Wynikło to z pragnienia życia. Ponieważ miał wykształcenie me-dyczne, doskonale wiedział, że jego potężne nadciśnienie wkrótce za-mknie mu powieki na wieczność.

Świadomość tego była punktem zwrotnym w życiu Buteyko i prze-łomem, ponieważ wtedy właśnie -- badając siebie i setki chorych -- od-krył wpływ oddechu na zdrowie. Wkrótce potem opracował metodę, dziś znaną jako Metoda Buteyko.

A zatem, Henryku: zarówno wdech, jak i wydech, należy robić przez nos. Owszem, różni guru od zdrowia namawiają do różnych technik.

Page 57: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 57)

Lecz przerażająca większość tych technik ma się nijak do praw fizjologii człowieka.

Dlaczego: oddychanie przez nos pomaga ciału wyprodukować i wy-korzystać tlenek azotu, substancję o ogromnym znaczeniu dla zdrowia. Organizm produkuje ją między innymi w jamie nosowej. Wdech i wy-dech przez nos zapewnia właściwą mieszankę powietrza, jaka potem dociera do płuc.

Wydech przez usta tłumi formowanie się tej mieszanki, w efekcie zmniejsza wykorzystanie tlenku azotu. Należy temu zapobiec, oddycha-jąc przez nos, ponieważ tlenek azotu:

1. Rozszerza naczynia krwionośne, tym samym ułatwia dopływ krwi do tkanek i narządów. Działa podobnie, co dwutlenek węgla, czyli roz-luźniająco.

2. Reguluje wiązanie i uwalnianie tlenu od hemoglobiny, umożliwia-jąc jego cząsteczkom (tlenu) dotarcie do komórek.

3. Niszczy pasożyty, wirusy, komórki rakowe poprzez dezaktywację ich enzymów łańcucha oddechowego w mitochondriach.

4. Hamuje powstawanie stanów zapalnych w naczyniach krwiono-śnych.

5. Uczestniczy w procesach neurotransmisyjnych: uczeniu się, za-pamiętywaniu, spaniu, odporności na ból, innych.

Zatem, Henryku! Wdech i wydech przez nos. Lecz pamiętaj, że duży wysiłek przy poważnych dolegliwościach (wysokie ciśnienie, nowotwór, astma, miażdżyca, COPD itd.) może być niebezpieczny. Konsultuj z le-karzem, jaki stopień wysiłku będzie bezpieczny dla twojej kondycji. Je-śli wysiłek jest na tyle intensywny, że trudno ci oddychać tylko przez nos, to znaczy, że czas zwolnić tempo.

Elżbieta pyta ...

>> Poleca pan często Błonnik Witalny. Czym się różni od konkurencyjnych? Pytam, bo jest znacznie droższy.

ODPOWIEDŹ: tym się różni, że jest w stu procentach dziełem Matki Natury. Dojrzewał w stymulujących promieniach Słońca, u zaufanego plantatora, z którymi współpracuje Andrzej Prokopiuk, właściciel Ma-py Zdrowia.

Inne błonniki, np. w formie tabletki, wychodzą spod medycznych maszyn i powstają mechanicznie. Dla jelit są bardziej sztuczną formą -- z tej przyczyny dość kiepsko tolerowane.

Page 58: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 58)

Teoretycznie Błonnik Witalny to najdroższy błonnik na rynku. Lecz praktycznie: najtańszy. Dzięki temu, że jest naturalny i nie wyjałowiony z potrzebnych składników odżywczych, miesiąc kuracji Błonnikiem Wi-talnym robi więcej niż rok kuracji innym dostępnym w aptece:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 59: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 59)

24

Najkrótsza znana dro-ga do długowieczności

Jest rok 2128. Mam 139 lat. Mój czas dobiega końca. Ponieważ też chcesz doczekać sędziwego wieku w zdrowiu, pytasz starego mnie o najszybszy, najprostszy, najmniej wysiłkowy sekret długowieczności, jaki mógłbym ci zdradzić, zanim zejdę z areny życia.

Leniwym gestem prawej ręki pokazuję, byś się do mnie zbliżył i lek-ko skulił. To może być moje ostatnie tchnienie, dlatego chcę, żebyś mnie wyraźnie zrozumiał.

Nadstawiasz ucho i słyszysz, jak mówię:

„Zdejmij buty, wyjdź na trawę, spaceruj pół godziny. Rób tak codziennie.”

Właśnie te 11 słów bym ci wyszeptał, gdybyś chciał usłyszeć najszyb-szy sposób na to, by poczuć się lepiej, wyregulować zdrowie, żyć dłużej.

Chodzenie boso w swoim ogrodzie, po plaży, po trawie w parku, na betonie, gołej ziemi lub wszędzie na otwartej przestrzeni -- może od-mienić twoje życie.

Ludzie reagują zwykle zaskoczeniem i zachwytem:

„Czuję się o wiele lepiej.”

„Nie wiem, co to jest, ale coś zmieniło się na lepsze.”

Pomijając fakt, że przebywając na dworze płynące z nieba promienie Słońca ofiarują ci witaminę D, to przede wszystkim czerpiesz przeciw-zapalną energię od Matki Ziemi -- pierwotną i największą postać zielo-nej energii niezbędną dla wigoru i wybornego samopoczucia.

Energia ta jest dostępna za darmo. O każdej porze dnia i nocy. Nie trzeba jej pompować do ciała, jak np. benzynę do auta. To nie tabletka. To nie mikstura. To nie maść. To po prostu coś, co jest w ziemi, na ziemi i pochodzi z ziemi tuż pod twoimi stopami. Zawsze tam było i zawsze będzie. Możesz czerpać z tego, ile zechcesz. Bez ograniczeń.

Page 60: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 60)

Wpływ jest tak doniosły, ponieważ podeszwy stóp mają więcej za-kończeń nerwowych na centymetr kwadratowy niż jakakolwiek inna część ciała. To miejsce, gdzie w akupunkturze znajduje się punkt K1 z połączeniami, które na wskroś przenikają całe ciało. Stopy są zatem największym punktem styku zbierającym wolne elektrony i naturalną energię Ziemi.

Chodząc po wilgotnej trawie (wilgoć lepiej równoważy ładunek two-jego ciała z ładunkiem Ziemi) lub innej przewodzącej powierzchni już po pół godzinie odczujesz wyczuwalną zmianę. Po tym czasie pojawiają się pozytywne zmiany fizjologiczne w organizmie.

Efekt chodzenia boso po Ziemi tłumaczy zjawisko zwane uziemie-niem. Fantastyczne jest w nim to, że jest tak proste i łatwe, daje tak szybkie i ogromne rezultaty dla zdrowia.

James Oschman, ekspert w dziedzinie medycyny pól energetycz-nych, powiedział: „To, co najlepsze w uziemieniu, to element prostoty. Brałem kiedyś udział w spotkaniu na wschodnim wybrzeżu, na które jedna z moich koleżanek przyjechała z zachodniego. Czuła się zmęczo-na po podróży, co spowodowane było różnicą czasu. Powiedziałem, że-by zdjęła buty i skarpety i wyszła na zewnątrz pochodzić po trawie przez kwadrans. Gdy wróciła, była całkowicie odmieniona. Jej zmęcze-nie wyparowało. Właśnie tak szybko działa uziemienie.

„Każdy może tego spróbować. Jeśli nie czujesz się dobrze z jakiego-kolwiek powodu, po prostu przez kilka minut spróbuj nawiązać bosy kontakt z Ziemią i sprawdź, co się stanie. Jeśli masz poważny problem zdrowotny, skonsultuj się z lekarzem. Ale w przypadku zwykłych dole-gliwości, problemów trawiennych lub z oddychaniem czy bólów mię-śni, nic nie przynosi tak szybkiej ulgi jak uziemienie. Możesz dosłownie poczuć jak ból odpływa z twojego ciała w chwili, gdy dotkniesz Ziemi.”

Taka jest moc natury. I dlatego -- jeśli pragniesz ożywić jelita błon-nikiem -- to tylko naturalnym. Takim, jakim go Matka Natura zrodziła, prosto z czystej gleby:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 61: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 61)

25

Żyj dłużej dokonując 8 lekkich zmian

U mnie, pod Poznaniem, było oberwanie chmury. Potoki deszczu lały się jak z cebra. Ale w chwilach, gdy nie padało, wyskakiwałem na poły-skującą, zwilżoną trawę z moim psem i bawiliśmy się z piłką. Oczywi-ście na bosaka!

Ten jeden, prosty nawyk pochłania cały elektrosmog z mojego ciała, pozostawiając wrażenie błogostanu i ożywienia. Nie da się go opisać, trzeba samemu doświadczyć. Jest aż tak przyjemne.

Lecz poza wspaniałym uczuciem lekkości, harmonizowanie ładunku ciała z ładunkiem Ziemi ma jeden, zasadniczy plus: działa przeciwza-palnie. Właściwie... Ziemia jest najlepszym lekiem przeciwzapalnym pod Słońcem!

To idealna wiadomość, ponieważ stany zapalne w organizmie przy-czyniają się do pogarszania niemal każdej chronicznej bolączki XXI wieku. Możesz je przygasić, uziemiając się (poprzez chodzenie boso)... oraz dokonując 8 prostych zmian w sposobie odżywiania i stylu życia.

„Ponieważ odpowiednie odżywianie się”, mówi doktor Christopher P. Cannon, profesor Medycznej Szkoły na Harwardzie, „może być po-tężną bronią przeciwko zapaleniom.”

Oto, jak ją wykorzystać:

1. Dostarczaj kwasów Omega 3. Zwiększają ilość białek w organi-zmie, które powstrzymują stany zapalne, jednocześnie redukując biał-ka, które je podsycają.

2. Uprawiaj jogę. Badanie z 2010 roku opublikowane w piśmie Me-dycyna Psychosomatyczna dowiodło, że kobiety praktykujące Hatha Jogę już tylko dwa razy w tygodniu miały wyraźnie mniejszy poziom interleukin-6 oraz białek CRP, dwóch silnych sprawców stanów zapal-nych.

Page 62: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 62)

3. Pokochaj soję. Jedzenie 25 gram białek z soi dziennie pomaga ob-niżyć ryzyko chorób sercowo-naczyniowych na tle zapalnym.

4. Zafunduj sobie masaż. Nie służy tylko odprężeniu! 45-minutowy masaż może znacząco obniżyć poziom dwóch hormonów wywołujących stany zapalne, mówi badanie opublikowane w Czasopiśmie Medycyny Alternatywnej i Uzupełniającej przeprowadzone pod okiem doktora Marka H. Rapaporta.

5. Mniej złych tłuszczy. Nadmiar kwasów tłuszczowych trans podno-si stan zapalny organizmu. Najwięcej jest ich w potrawach smażonych, pakowanych ciasteczkach, krakersach, margarynie.

6. Więcej zieleniny i orzechów. Warzywa, produkty pełnoziarniste i orzechy to bogate źródło minerału życia: magnezu, którego niedobór odnotowuje się u przeszło 60% ludzi. „Namawiam każdego, kto jest podatny na stany zapalne, aby wybrał się do lekarza rodzinnego i zba-dał zawartość magnezu w organizmie. Prawdopodobnie ma go za ma-ło.” -- mówi Forrest H. Nielsen, doktor Centrum Badawczego Żywienia Człowieka w Północnej Dakocie.

7. Pij zieloną herbatę. „Jest pełna silnych antyoksydantów, które pomagają ugasić stan zapalny organizmu.” -- donoszą badacze z Cen-trum Nauk o Zdrowiu w Lubbock w Teksasie.

8. Jedz produkty i przekąski bogate w błonnik pokarmowy. Lekarz Dana E. King z Medycznego Uniwersytetu w Południowej Karolinie poprowadził badanie, w czasie którego ochotnicy jedli między 27 a 28 gram błonnika dziennie. Poziom białka C-reaktywnego, odpowiedzial-nego za powstawanie stanów zapalnych w organizmie, znacząco zma-lał, tym samym poprawiając zdrowie i samopoczucie.

Błonnik Witalny łączy cię z naturą, a natura jest największym źró-dłem zdrowia:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 63: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 63)

26

Sposoby na zdrowie ks. Klimuszko

Wpadła mi do głowy myśl o naszym rodaku, księdzu Czesławie Kli-muszko i jego małej książeczce „Sposoby na zdrowie”.

Ponieważ książeczka jest słabo dostępna, pomyślałem, że zacytuję najciekawsze fragmenty, które warto znać:

1. Wszystkie zwierzęta mięsożerne żyją krócej od roślinożernych. Częściej też podlegają zwyrodnieniom chorobowym. Wszelkie bowiem tłuszcze zwierzęce potrzebują mnóstwa energii trawiennej, przez co szybciej zużywają organizm ludzki.

Powodują powstawanie takich chorób, jak stwardnienie tętnic, za-kłócenie krążenia krwi, owrzodzenie przewodu pokarmowego, przy-spieszają starość i skracają życie. Stąd wypływa czysty wniosek, że ludzie, poza ciężko pracującymi fizycznie, powinni w minimalnej ilości spożywać mięso i ciężkie tłuszcze zwierzęce, a w przeważającej więk-szości odżywiać się warzywami.

/KOMENTARZ: Słowa szczególnie bliskie mojemu sercu z uwagi na fakt, że w dzisiejszych czasach, zwierzęta faszeruje się antybiotykami, które przyspieszają ich wzrost, np. u kurczaków.

2. Chcesz być zdrowy i młody -- nie stroń nigdy od wody. Dobowe zapotrzebowanie u dorosłego człowieka wynosi około 2.500 ml, z tego 1.200 ml człowiek pobiera z wypijanych płynów, około 1.000 ml z po-karmów, a resztę z procesów utleniania się zachodzących w organi-zmie.

/KOMENTARZ: Jeśli miałby istnieć jeden, królewski sposób na lep-sze zdrowie i urodę, byłoby to odpowiednie wykorzystanie właściwej wody -- zarówno od wewnątrz, jak i od zewnątrz ciała.

3. Chcesz żyć -- ruszaj się. Kilkugodzinny, a czasem kilkunastogo-dzinny bezruch prowadzi do dwóch głównych chorób: wadliwej prze-miany materii i złego krążenia krwi, które kończą się najczęściej

Page 64: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 64)

miażdżycą i zawałem serca. Dlatego najskuteczniejszym środkiem dla utrzymania zdrowia każdego człowieka jest praca fizyczna.

Pracownicy fizyczni, a zwłaszcza pracujący na świeżym powietrzu, ponad wszelką wątpliwość żyją dłużej, cieszą się pełnią sił i dobrym samopoczuciem. Spróbuj i ty. Masz do dyspozycji gimnastykę, spacer, ćwiczenia jogi, rozciąganie i wiele innych.

/KOMENTARZ: Warto dodać, że ruch natlenia organizm, ponieważ mięśnie podczas pracy produkują dwutlenek węgla, a ten jest niezbęd-ny do tego, by cząsteczki tlenu mogły oddzielić się od hemoglobiny i dotrzeć do komórek.

4. Lecznicze bioprądy flory. Las z nieprzebranym swym bogactwem drzew, krzewów, kwiatów i grzybów, jest nie tylko płucami i miejscem piękna, lecz nadto niezawodną lecznicą dla każdego człowieka. Tu już nie chodzi o to, że las dostarcza ziół do naparów i preparatów zioło-wych jako leków na określone schorzenia, ale o korzyści płynące z bio-prądów leczniczych osiągane przez same kontakty z roślinnością, z drzewami.

Każde drzewo, każda roślina, łącznie z mizernym mchem leśnym, ma swoją własną emanację. Razem, drogą wzajemnej wymiany, swoi-stymi właściwościami oddziaływają na siebie dobroczynnie. W tej za-gęszczonej biosferze leśnej, dzięki leczniczym bioprądom świata roślin, człowiek nie tylko wypoczywa, lecz regeneruje swe siły witalne.

A zatem szukajmy kontaktu z żywą przyrodą, w niej bowiem znaj-dziemy radość życia, gdyż jej tchnienie niesie nam energię i tężyznę na-szemu ciału.

/KOMENTARZ: Nawet nie trzeba spędzać czasu w lesie pośród kwiatów i drzew. Wystarczy już wyjść na ogródek, aby odczuć bioprądy Matki Ziemi i poczuć się lepiej.

5. Ksiądz Klimuszko otwiera swoją książeczkę cytatem, którym ja zamykam wtorkowy Dziennik:

„Wszystkie łąki i pastwiska, wszystkie góry i pagórki, są naszymi aptekami.”

A tu jeden z darów natury z naszych polskich łąk:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 65: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 65)

27

Jesteś nie do życia? Obwiniaj buty

Pozwolisz, że dziś zacytuję fragment niedawno wydanej książki (2013) o okazałym znaczeniu uziemienia dla ludzkiego ciała -- podłączeniu się do Matki Ziemi.

Pisząc te słowa jestem uziemiony. Pod koniec powiem więcej. A oto fragment książki:

* * *

David Wolfe, autor, mówca i autorytet wypowiadający się bez ogró-dek na temat zdrowia i stylu życia uznaje „zwykły but” za być może „najbardziej niebezpieczny wynalazek świata”.

Po piętnastu latach badań nad odżywianiem i stylem życia, obwinia buty o to, że są jednym z „najbardziej destruktywnych winowajców od-powiedzialnych za stany zapalne i choroby autoimmunologiczne” w naszym życiu, ponieważ separują nas od uzdrawiającej energii Ziemi.

Powiada: „Nałóż but, a już po tobie.”

Świętej pamięci dr William Rossi, podiatra z Massachusetts, historyk przemysłu obuwniczego, napisał wiele poruszających komentarzy na temat tego, co buty robią dla stóp. Wierzył, że obuwie jest integralną częścią pielęgnacji stóp i często narzekał, że producenci butów nie ro-zumieją stóp, a ludzie od stóp nie rozumieją butów.

„Naturalny chód jest biomechanicznie niemożliwy do osiągnięcia dla jakiejkolwiek osoby noszącej buty.” -- Napisał w 1999 roku w artykule do Podiatry Management. -- „Rozwinięcie naszych unikalnych ludzkich stóp i w rezultacie naszego charakterystycznego sposobu chodzenia, zajęło cztery miliony lat, co stanowi nadzwyczajny wyczyn bioinżynie-rii. Jednak w ciągu zaledwie kilku tysięcy lat i za pomocą jednego nie-rozważnie zaprojektowanego narzędzia -- naszych butów -- wypaczyliśmy czystą, anatomiczną formę ludzkiego chodu, zakłócając jego inżynieryjną wydajność, naznaczając nadwerężenia mi i odciskami

Page 66: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 66)

oraz wypierając się jego naturalnej, wdzięcznej formy i swobody ruchu, od stóp do głowy.”

Pomijając kwestie mechaniki, dr Rossi przywiązywał niezwykłą wagę do potencjalnego ryzyka dla zdrowia wynikającego z oddzielenia ciała od Ziemi spowodowanego noszeniem współczesnych butów z pode-szwami wykonanymi z materiałów izolacyjnych.

Pisał:

„Spodnia powierzchnia stopy jest gęsto pokryta zakończeniami ner-wowymi, których mamy 8,400 na centymetr kwadratowy. To więcej niż na jakiejkolwiek innej części ciała porównywalnej wielkości. Dla-czego jest tam skupionych tyle zakończeń nerwowych? Aby utrzymać kontakt z Ziemią -- z prawdziwym fizycznym światem wokół nas.

Nazywa się to „reakcją sensoryczną”. Stopa jest podstawowym łącz-nikiem między osobnikiem a Ziemią. Łapy wszystkich zwierząt są jed-nakowo bogate w zakończenia nerwowe. Ziemia otoczona jest polem elektromagnetycznym. To ono generuje reakcję sensoryczną w naszych stopach i łapach zwierząt. Spróbuj chodzić boso po ziemi przez kilka minut. Każda żywa istota, w tym ludzie, czerpie energię z tego pola po-przez swoje stopy, łapy lub korzenie.”

Dr Rossi określał stopę jako „rodzaj radarowej podstawy” zapewnia-jącej „mało poznaną, jednak istotną funkcję”, która służy do „wydoby-wania” energii z Ziemi, podobnie jak korzeń rośliny wyciąga wilgoć z gleby, aby się pożywiać. Zasugerował, że „tego typu wibracje pomiędzy glebą i stopą mogą stanowić ważną moc wzmacniającą i wspomagającą siły życiowe organizmu.”

Głównym celem powinno być więc pobieranie poprzez stopy energii elektrycznej, w formie wolnych elektronów, oscylujących na różnych częstotliwościach. Częstotliwości te przestawiają nasz zegar biologiczny i dostarczają ciału energii elektrycznej. Elektrony przepływają przez ciało, wyrównując i utrzymując w nim napięcie elektryczne równe na-pięciu Ziemi. Ciało potrzebuje stałego uziemienia by prawidłowo funk-cjonować, tak samo jak zwykły sprzęt elektroniczny wymaga uziemienia, by dobrze działać.

Dr Rossi ubolewał nad faktem, że współczesne podeszwy butów ode-rwały nas od energii i wyczuwania gruntu, tak ważnych dla reakcji sen-sorycznej stóp. Napisał: „Spody naszego obuwia są praktycznie wygłuszone. Przekrój poprzeczny buta odsłania kilka warstw: pode-szwę zewnętrzną, warstwę środkową, wewnętrzny materiał wypełniają-cy, dno buta, wkładkę amortyzującą i wyściółkę. Niemal całkowite zablokowanie reakcji sensorycznej.”

Page 67: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 67)

* * *

Choć temat uziemiania w Polsce raczkuje, nie znaczy to, że nie moż-na już dzisiaj czerpać korzyści!

W tej chwili siedzę na pierwszym piętrze w pokoju, w którym wyko-nuję tylko dwie rzeczy: piszę i popijam moją zieloną herbatę z jaśmi-nem. Pokój ma małe okienku, obok którego wywierciłem dziurę i pociągnąłem metalowy pręt.

Pręt jest wbity na pół metra w ziemię, podłączony do płytki szerokiej na pół metra, na której spoczywają moje stopy.

Tym sposobem jestem uziemiony. Ładunek mojego ciała obecnie jest niemalże zerowy -- taki sam, jakbym stał na pokrytej rosą trawie, po-śród drzew i natury.

Czuję się wspaniale, nawet jeśli piszę przez cały boży dzień, blisko komputera, komórki i gniazdek elektrycznych. Cały wstrętny elektro-smog wchłania bowiem Matka Ziemia.

W innym wydaniu Dziennika być może napiszę dokładnie, jak w pół godziny, niemal zerowym nakładem finansowym sprawić sobie naj-większy prezent na życie poprzez takie połączenie się z Ziemią w zaci-szu domu.

Ciało podziękuje ci za to w równym stopniu, co za Błonnik Witalny -- powstał w nieskazitelnej Naturze, nie medycznych laboratoriach. Me-dyczne laboratoria go tylko przebadały pod kątem czystości:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 68: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 68)

28

Rozwalmy Candidę w drobny mak

Pamiętasz, jak mówiłem, że kondycja jelit ma prawo odbić się na kon-dycji zatok? Pamiętasz. Dobrze. To dziś rzucę więcej światła na ten ob-szar zdrowia.

Gdy przeżywałem erupcję zatok sprawnych inaczej (w 90% zatkany nos, kłujące bóle nad lewą brwią, lekkie nabrzmienie kości...), poradzi-łem się pewnego kolegi-magika.

Czemu kolegi? Ponieważ jego sugestie zawsze (podkreślam: zawsze) okazywały się w moim przypadku trafione. Czemu magika? Bo do dia-gnozy używa... wahadełka.

Tak naprawdę to nigdy nie spotkałem go na żywo, ale od czego ma-my Internet? :-) I tak naprawdę nie interesuje mnie, czy sugestie daje na podstawie wahadełka czy wiedzy z książek medycznych albo do-świadczenia. Najbardziej interesuje mnie, czy sugestie są trafne.

I to mnie notorycznie zadziwiało. Co się poradziłem, dostałem to, czego mi było trzeba.

Któregoś pięknego dnia wijąc się w konwulsjach (zatkany nos to ma-łe piwo w porównaniu do kłującego bólu w lewej zatoce), wysłałem e-maila, czy zdoła mi coś poradzić. Prawdę mówiąc liczyłem na jego do-świadczenie z medycyny naturalnej, bo było imponujące, ale on użył wahadła, żeby go „nakierowało” na źródło problemu.

I co wskazało wahadło? CANDIDA!

„Co takiego?”, pomyślałem sobie. „Candida u mnie? Mało realne.” Wtedy byłem przekonany, że nie dotyka ludzi w tak młodym wieku.

Ale chwilę potem doszedłem do wniosku, że przecież zdrowie i tak już mam bardziej pogrążone niż niejeden rencista. Więc nie mogę wy-kluczyć, że magik (albo jego wahadło, bez znaczenia) może mieć rację.

Najpierw zbadałem się domowymi sposobami. Potem, nie będąc przekonany, czy test zrobiłem dobrze, wykonałem fachowe badanie.

Page 69: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 69)

Diagnoza jednoznaczna: przerost Candidy. W labo potwierdzili obec-ność białych nitek grzyba.

„Niezły pasztet, ale przynajmniej wiem, z czym walczyć”, pomyśla-łem. Jeszcze zanim otworzyłem jakiekolwiek książki, wpierw napisałem do magika, co radziłby mi w takim wypadku. Jaki jest najszybszy i naj-bardziej bezwzględny sposób na tego przeklętego drożdżaka?

Nie wiem, czy brak mu czasu czy nie lubi pisać, ale odrzekł po pro-stu: „kapusta kwaszona, sok z kapusty, ogórki kiszone”.

Czyżby?

Mimo jego sławnej skuteczności w namierzaniu źródeł problemów, nie byłem już tak optymistyczny co do sposobu, jaki zasugerował, aby rozwalić grzyba.

Rzeczywiście, samo remedium to za mało, nawet jeśli potężne jak tornado. Trzeba bowiem jeszcze usunąć z jadłospisu to, co karmi Can-didę. W ten sposób ją osłabię, a dopiero potem zaatakuję tym czy tam-tym antidotum.

Pozwól, że jutro pokażę, co dokładnie robiłem w tyn kierunku.

Dodam tylko, że triumf nad grzybem znacznie zmniejszył moje męki z oddychaniem. Nie do tego stopnia, żebym skakał z radości, ale przy-najmniej zacząłem lepiej oddychać, a lewa zatoka nie kłuła już jak dawniej.

Zdałem sobie wtedy sprawę, że magik z wahadłem znów miał rację. Faktycznie z odejściem Candidy przyszła ulga. Jednak, jak mówiłem, nie kompletna. Kompletną ulgę dała mi Metoda Buteyko. Na tyle wzmocniła mój system odpornościowy, że wypędził resztki stanu za-palnego i patogeny z zatok. Lecz to już opowieść na inną okazję.

Ponieważ, jak wiadomo, Dziennik jest codzienny, przyrzekłem mu poświęcać dwie strony A4. Właśnie zbliżam się ku końcowi drugiej.

Zatem mówię do jutra! Jutro obiecuję zdradzić dwie rzeczy, które robiłem w praktyce, aby wygnać z życia Candidę: co usunąć z jedzenia, żeby nie karmić więcej grzyba... oraz co dodać, aby go rozwalić w drob-ny mak.

Bezwzględnie: suplement błonnikowy. Pomaga zapobiec powstawa-niu procesów gnilnych, terminowo odsyłając na tron. Niestety, wtedy jeszcze nie znałem Błonnika Witalnego, więc męczyłem organizm cu-dami spod medycznych maszyn. Nie popełniaj mojego błędu:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 70: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 70)

Page 71: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 71)

29

Triumf nad Candidą: jedz to, nie jedz tego

Dajmy popalić temu grzybowi!

Szczególnie że, jak pokazują badania na prywatnym Uniwersytecie Rice w Houston (USA), w większym czy mniejszym stopniu aż 70% po-pulacji jest nim zainfekowana.

Oczywiście, możesz czekać, aż przerost Candidy będzie na tyle silny, że zacznie się odbijać na zdrowiu: zatoki, zmęczenie, przygnębienie...

ALBO: Możesz poświęcić następne parę minut na przeczytanie ni-niejszego Dziennika.

W każdym razie, jak mówiłem wczoraj -- aby wygnać z życia tego grzyba, wpierw trzeba usunąć z jadłospisu to, co go karmi. W przeciw-nym razie pozostanie wrażenie, że czegokolwiek się dotkniesz, nie dzia-ła. Jak ma działać, skoro Candida wciąż je i ma się dobrze?

Zanim przejdę do sedna sprawy, jedna rzecz. Ktoś się może zastana-wiać: czemu psiakość po radę zwróciłem się do magika z wahadełkiem, a nie do specjalisty od zatok?

Nie wspomniałem o tym wczoraj, ale owszem: zwróciłem się do spe-cjalisty od zatok. Było to jakiś czas wstecz. Po namowie poddałem się zabiegowi punkcji. Krótko mówiąc: za lewe i prawie ramię trzymają cię asystenci, laryngolog bierze do prawej ręki potężną igłę, lewą łapie mocno za tył głowy, potem wkłada igłę do nosa i przebija się przez bło-nę do zatoki. Słychać chrupnięcie i czuć kosmiczny ból.

Potem cieńszą igłą wprowadza do zatoki jakiś roztwór, który pomaga wypłukać zawartość.

Na jakiś czas pomogło. Ale... wszystko wróciło na nowo, miałem wrażenie, że nawet ze zdwojoną siłą.

Dlatego już nie interesują mnie porady specjalisty od zatok. W moim przypadku atakował skutki, a przyczyny wciąż zostały. I dostałem za swoje: problem powrócił.

Page 72: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 72)

W końcu dorosłem i wziąłem się za przyczyny:

CO USUNĄĆ Z JADŁOSPISU, ABY NIE KARMIĆ WIĘCEJ CANDIDY

Grzyb ten żywi się praktycznie tylko jednym źródłem energii: wę-glowodanami prostymi jak glukoza, fruktoza, laktoza. Występują one, niestety, niemal we wszystkich popularnych owocach.

Podczas gdy owoce dla ludzi ze zdrowymi jelitami są wspaniałym po-żywieniem, dla ludzi z uszkodzonymi jelitami mogą być istną zmorą: prowadzić do senności, mdłości, skoków nastroju i umysłowego za-mglenia. Tylko awokado nie karmi Candidy. Ewentualnie grejpfrut.

Pośród wszystkich owoców cytrusowych, cytryny i limony są najbar-dziej bezpieczne przy kandydozie. Lecz mimo wszystko, nawet one mo-gą mieć negatywny oddźwięk z uwagi na obecność kwasów, które mogę podrażniać słabe jelita.

Jak jest u ciebie? Czy owoce faktycznie pobudzają aktywność Candi-dy? Zrób prosty test: na trzy dni (moje doświadczenie pokazuje, że tyle wystarcza) wyklucz z jadłospisu wszystkie owoce i biały cukier (nie tyl-ko w kawie, ale i ciastkach!). To na chwilę zmniejszy aktywność Candi-dy.

Zwykle różnicę widać w poziomie energii w ciągu dnia oraz mniej zabrudzeń na papierze toaletowym.

Nie musisz specjalnie ograniczać węglowodanów złożonych, czyli np. pieczywa pełnoziarnistego. Mimo że też karmią Candidę, to w mniej-szym stopniu niż węglowodany proste. A już szczególnie, jeśli dobrze przeżuwasz każdy kęs. Idealnie pogryziony kęs węglowodanów złożo-nych aż w 80% trawiony jest w jamie ustnej. To wielkie wsparcie dla pracy jelit, trzustki i dwunastnicy.

Zatem, pierwszy i najważniejszy krok: stronić od cukrów prostych. Jeśli naprawdę zależy ci na zdrowiu, po tym Dzienniku odpalisz Google i poszukasz, jakie produkty składają się z cukrów (czyli węglowoda-nów) prostych.

CO DODAĆ DO JADŁOSPISU, ABY ROZWALIĆ CANDIDĘ W PYŁ

Jednym z najsilniejszych pogromców Candidy, jaki jadłem i wciąż jem, okazał się olej kokosowy. Ma w sobie kwas kaprylowy, potężne remedium antygrzybiczne.

Page 73: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 73)

Olej kokosowy jest dodatkowo, a raczej przede wszystkim, źródłem dobrych tłuszczy. Podobnie z resztą jak mleko kokosowe i krem z koko-sa.

Jeśli w jelitach nie występują stany zapalne i zmiany chorobowe, do-danie do jadłospisu cebuli, oregano, tymianku, czosnku (bardzo silny pogromca grzybów!) również przybliża do wolności od Candidy.

Dalej: herbata La Pacho. Przez okres „zabijania” grzyba, piłem co drugi dzień.

Oraz: błonnik pokarmowy. Nie ma możliwości wykopać z życia Can-didę, jeśli na czas nie opróżniamy „śmieci” z jelit. Z tym świetnie radzi sobie Błonnik Witalny:

www.BlonnikWitalny.pl

Bitwa z Candidą nie jest prosta, ale jest do wygrania. Jak już uda się odzyskać i UTRZYMAĆ jelita w zdrowiu, można stopniowo powracać do owoców. Dziś jem, ile dusza zapragnie.

Page 74: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 74)

30

Wspomnienie z dzieciństwa

Niektóre wspomnienia z dzieciństwa nigdy nie znikają. Czasem łączą się z jakąś melodią czy piosenką.

Pamiętasz „Medytacje wiejskiego listonosza” Skaldów? Pewnego dnia, parę ładnych lat wstecz, leciały w warsztacie mojego taty waka-cyjnym popołudniem. Ja i mój brat majstrowaliśmy coś wtedy na po-dwórku.

– Leć zrób głośniej – powiedziałem. Wielkie, stalowe drzwi do warsztatu były akurat otwarte.

Radio stało na stołku, przy którym tata zawsze pił kawę. Obok radia brat znalazł małe opakowanie ze słodkimi dropsami. Zawsze się dzieli-liśmy jedzeniem, słodyczami i tak dalej. Sypnął mi parę na rękę.

– Co to jest? – zapytałem.

– Nie wiem, sam zobacz – odparł brat. Oczywiście na opakowaniu była jakaś handlowa nazwa tego słodzika, ale w pamięci utkwiło mi jedno słowo z etykiety: aspartam.

Tak zwyczajnie. Potem co jakiś czas przelatywało mi przez głowę. Na przykład, smaruję chleb (masłem babcinej roboty, pychota…) i nagle myślę „aspartam”.

Bardzo, bardzo dziwne, a bynajmniej niecodzienne. Ile miałem, mo-że 12 czy 13 lat? W końcu sprawdziłem słowo w Internecie. Mieliśmy wówczas Internet na modem, czyli każda minuta nabijała koszt. Tata pozwalał nam korzystać po 30 minut dziennie. Spędziłem te 30 minut na czytaniu o aspartamie.

Przypuszczalnie od tamtej chwili zaczęła się moja przygoda z dba-niem o zdrowie. Wyczytałem, że w większych ilościach, aspartam jest dla człowieka bardzo niebezpieczną substancją. Informacja ta otworzy-ła mi oczy. Fakt, że zjadłem coś szkodliwego, nie napawał mnie rado-ścią.

Page 75: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 75)

Poprzysiągłem sobie, że na przyszłość będę pilnował, aby nie jeść nic słodkiego z aspartamem w środku.

Dzisiaj uśmiech pojawia mi się na twarzy -- ale takie były moje pierwsze kroki w stronę zdrowia.

Wspomnienie to pojawiło się, kiedy „przypadkowo” trafiłem na pio-senkę Skaldów, szukając czegoś w serwisie YouTube.

Ponieważ nie wierzę w przypadki, pomyślałem, że powinienem o tym napisać w Dzienniku do moich Czytelników. Jaki byłby inny powód mojego wspomnienia?

O ile dobrze pamiętam, zjadłem dużo tego słodzika. Bez wątpienia konsumpcja aspartamu odbiła się w ten czy inny sposób na moim sys-temie odpornościowym i jelitach.

Lecz spójrzmy prawdzie w oczy: toksyny są wszędzie. Powietrze. Le-ki. Szczepionki. Wypełnienia do zębów. Nawet suplementy diety!

Przykładowo, w ubiegłym tygodniu miałem zamiar kupić organiczny magnez. Poprosiłem o analizę laboratoryjną składu. Co widzę? Arsze-nik! Okropnie toksyczna substancja.

Szczęśliwie, równolegle jesteśmy wyposażeni w arsenał do walki z tymi toksynami: choćby wątroba, nerki czy skóra. Oczyszczają nas ze wszelkiego rodzaju świństwa i nie potrzebują wiele do szczęścia -- wy-starczy się poruszać, nie przesadzać z alkoholem, zachować zdrowy rozsądek i nie przejadać się; pić czystą wodę, dostarczyć co jakiś czas witamin z owoców i warzyw. Da się zrobić? Da się zrobić!

Dodatkowo -- ponieważ 95% wszystkich toksyn przechowują jelita, w szczególności grube, mądrze jest się o nie zatroszczyć poprzez pobu-dzenie do aktywniejszej pracy.

To zadanie perfekcyjnie spełnia Błonnik Witalny. Zwykle osoby go pijące chodzą na tron codziennie lub co drugi dzień. Cudownie, ponie-waż to oznacza, że jelita właśnie zaczęły pracować właściwym rytmem -- tak, jak zawsze powinny:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 76: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 76)

31

Bądź nietykalny dla komarów

Można mieć najlepszą pogodę: gwieździste niebo i lekką bryzę głaska-jącą ciało przyjemny chłodem.

Można mieć najlepszy moment: miesiąc urlopu, zero telefonów, zero stresu i pilnych spraw na głowie.

Można mieć najlepsze miejsce: drewniany domek nad jeziorem, albo inny raj na ziemi.

Ale nie można się tym wszystkim cieszyć, kiedy pojawią się one: ko-mary!

W najlepszym wypadku popsują zabawę. W najgorszym -- przeniosą tę czy inną bakterię. A niestety, większość środków przeciw komarom zawiera związek chemiczny znany jako DEET, którego należy używać z ostrożnością, jeśli w ogóle. Są osoby, które reagują na niego alergicznie.

Szczęśliwie -- istnieje mnóstwo sztuczek, które sprawią, że będziesz nietykalny, niewidzialny i nieosiągalny dla tych wstręciuchów. Nie wymagają żadnych substancji chemicznych, są naturalne i bezpieczne.

Oczywiście, najprostszym sposobem uniknięcia ukąszeń jest pozo-stawanie w pomieszczeniu o świcie i zmierzchu, ponieważ wtedy ak-tywność komarów jest największa.

Ale z uwagi na to, że mamy lato, zgaduję, iż ta opcja nie wchodzi w grę. Zacznij od tego, aby nie być magnesem dla komarów -- zakładaj ciuchy o mało jaskrawych kolorach.

Jeśli rozbijasz obóz, rozbijaj możliwie najdalej miejsc krzewiastych i stojącej wody -- im bliżej, tym powietrze gęstsze w komary.

Również temperatura ciała i związki na skórze (jak kwas mlekowy) przyciągają komary, co tłumaczy, dlaczego stanowisz dla nich lepszą przekąskę, kiedy jesteś spocony i rozgrzany po wysiłku fizycznym.

Wreszcie, naturalną linię obrony przed komarami stanowią:

Page 77: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 77)

>> Olejek cynamonowy. W jednym z badań stwierdzono, że jest na-wet skuteczniejszy niż popularne środki dostępne w sprzedaży, zawie-rające DEET -- główny składnik środków przeciw komarom.

>> Ekstrakt z wanilii zmieszany z oliwą z oliwek. Komary unikają zapachu wanilii jak ognia.

>> Używaj mydełka z geranium, a następnie rozsmaruj na skórze olejek eteryczny z czystym geranium.

>> Krople lub olejek z kocimiętki. Jedno badanie dowiodło, że działa aż 10 razy skuteczniej od środków dostępnych w sklepie. Aż 10 razy!

>> Wierz lub nie, ale zdaniem doktor Janet Starr Hull, należy bez-względnie unikać bananów. Jest coś w sposobie, w jaki organizm prze-twarza ich składniki, co przyciąga te owady.

>> Sadzenie nagietki wokół ogródka jest świetnym pomysłem, po-nieważ kwiat ten wydziela woń, która odpycha komary.

>> A jeśli wszystko zawiedzie, IDŹ SKOMBINUJ SOBIE ŻABY!

Zamiana sztucznych sprayów na olejki eteryczne staje się coraz bar-dziej zauważalna, ponieważ dojrzewamy i coraz częściej chemię zastę-pujemy czymś z natury. Jednak i tu trzeba zachować zdrowy rozsądek …

Olejki eteryczne są bowiem bardzo skoncentrowanym ekstraktem roślinnym, dlatego nie poleca się ich używać w tak wysokim stężeniu. Pamiętaj więc, aby je rozcieńczyć, nawet w proporcji 1:1. Choć będą mniej aktywne, to wciąż na tyle, aby odstraszyć komary.

Wakacje to czas beztroski. Nawet ja pozwalam sobie na lody: bombę cukrów prostych, pychotka dla Candidy! Albo tłuściutkie, lekko przypa-lone kiełbaski podczas sobotniego ogniska w gronie bliskich.

Dlatego na lato szczególnie warto wesprzeć jelita -- czym, jeśli nie naturalnym Błonnikiem Witalnym? …

www.BlonnikWitalny.pl

Page 78: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 78)

32

5 przełomowych metod ulepszania zdrowia

(prywatna lista)

Czytelniczka pyta:

„Jak myślisz - jakie są najskuteczniejsze sposoby na poprawę zdro-wia? Na przykład gdybyś miał wymienić 5, to jakie?”

Rzeczywistość raczej mało obchodzi, co ja myślę. Zamiast odczuć, powiem wprost, które pięć spośród dziesiątek przetestowanych przeze mnie sposobów, miały i wciąż mają największy wpływ na moje zdrowie, moje samopoczucie, mój stan ducha i komfort życia.

Przy okazji: o zdrowie należy się troszczyć komplementarnie. Nie istnieje coś takiego, jak lekarstwo na to, lekarstwo na tamto. Istnieją lekarstwa na SYMPTOMY, a pełne zdrowie da się uzyskać sięgając głę-biej -- do samego źródła.

I tak, dla przykładu, stany zapalne w różnych częściach ciała nasilają działanie przeszło 50 chorób. Dlatego jedną z metod na mojej liście jest:

#1: UZIEMIENIE. Łącząc się z Ziemią, czerpiesz przeciwzapalną energię z Natury -- pierwotną i największą postać zielonej energii nie-zbędną dla wigoru i wybornego samopoczucia.

Ponieważ wpływ Ziemi na organizm gasi stany zapalne, równolegle gaszą się symptomy wielu chorób, dla których zapalenie to stanowiło fundament i przyczynę.

Śmiechu warte, ile pieniędzy w życiu wydałem na leki spod medycz-nych maszyn, podczas gdy najlepszy lek miałem od kiedy żyję, tuż pod własnymi stopami, sto procent darmo.

Przed uziemieniem, częstotliwość elektromagnetyczna mojego ciała wynosiła między 20 a 23 volt. Do licha! Po uziemieniu: 0,005 volt.

Page 79: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 79)

Niemal tak, jakbym siedział teraz na zielonej trawie, pośród natury i drzew.

Dzięki temu zauważyłem, że mogę dłużej pracować przy komputerze, nie męczę się jak dawniej, jestem bardziej skupiony i myślę z większą przenikliwością.

Jestem uziemiony również w czasie snu. Dzięki temu śpię naturalnie jakieś pół godziny krócej. Ponadto zauważyłem, że nie jestem w stanie spać dłużej, niż bym chciał -- nawet na siłę. Jupi!

Mam zamiar opisać w Dzienniku bezpieczny, sprawdzony, prawie bezpłatny sposób podłączenia ciała do energii Ziemi, będąc w domu.

#2: ODDYCHANIE METODĄ BUTEYKO. Podobnie jak uzie-mienie osłabia przeszło 50 poważnych dolegliwości, tak i oddychanie Metodą Buteyko działa wielofalowo -- tyle że tu niweluje aż ok. 180 najbardziej popularnych chorób XXI wieku. (Oczywiście, są to dane udokumentowane wieloma badaniami.)

Przykładowo, kiedy natlenienie na poziomie komórkowym dzięki Metodzie Buteyko wynosi 30-35 sekund, człowiek uwalnia się od le-ków, ponieważ symptomy chorób są nader niskie -- na tyle, że nie ma potrzeby używania medykamentów.

Kiedy natlenienie przekracza barierę 40 sekund, człowiek jest cał-kowicie zdrowy. Potrzebuje mniej niż 5 godzin snu. Nie łapie przezię-bień. Nie cierpi na nadciśnienie. Nie męczy go astma, choroby układu oddechowego, cukrzyca, ani żadna inna znana choroba.

Kiedy natlenienie wynosi 60 sekund, oznacza to złoty standard we-dług Buteyko -- kogoś z takim poziomem określał mianem Super Wy-trzymałej jednostki. Według szacunków, tylko 8-9% ludzkiej populacji cieszy się zdrowiem na tym poziomie. W grupie tej są zwykle jogini, niektórzy atleci oraz mieszkańcy najzdrowszych krajów planety, jak np. z doliny Hunza.

Natlenienie organizmu profesora Buteyko wynosiło 180 sekund. Ta-ki poziom nie jest łatwy do osiągnięcia, lecz realny, a następstwa są wprost nie z tej ziemi. Na przykład, sam Buteyko spał tylko 2 godziny dziennie. Od 5:00 do 7:00, robią krótką drzemkę za dnia.

Największym minusem metody jest fakt, że nowicjusz musi się szko-lić pod skrzydłami certyfikowanego instruktora. Tylko 1% osób (wynik obserwacji tysiąca rosyjskich pacjentów) potrafi okiełznać metodę z książek.

Ale uwaga -- jest światło w tunelu. Powyższego faktu nie mógł zaak-ceptować kolega Buteyko, światowej klasy wynalazca z sześcioma pa-

Page 80: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 80)

tentami na koncie. Skonstruował urządzenie, które pozwala osiągnąć poziom 40 sekund bez instruktora metody. Urządzenie tak skuteczne, że Ministerstwo Zdrowia w Rosji zaakceptowało go do użytku medycz-nego. Do dziś pomogło już przeszło 2,5 milionom ludzi osiągnąć wybit-ne zdrowie. Więcej o tym w przyszłych wydaniach Dziennika.

#3: RUCH. Dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez ruchu. Codzien-nie poświęcam minimum półtorej godziny na to, aby się wybiegać, wy-pocić, rozruszać. Oczywiście, chorowici muszą dopasować intensywność ruchu do stanu swojego zdrowia. Przed dokonaniem zmian, skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą. (Ahh, humor mi do-pisuje!)

#4: KRĘGOSŁUP i NORMALNA POSTAWA. Skrzywiona po-stawa nie pozwala na naturalny oddech (czyli z udziałem przepony, głównego mięśnia oddechowego), a do tego uciska wewnętrzne narzą-dy. Do pełnego zdrowia, należy zachować prostą postawę przez cały bo-ży dzień -- zarówno stojąc, jak i siedząc. Można doznać szoku, jak wielkie zmiany przynosi regulacja postawy!

#5: CZYSTE JEDZENIE. Jesteś tym, co jesz. Słowa oklepane, lecz prawdziwe. Jedząc śmieciowe jedzenie, nie oczekuj zdrowia. Są dwie główne zasady, którym jestem posłuszny: jeść tylko wtedy, gdy czuję głód oraz pilnować, aby zew natury nachodził codziennie.

Jeśli tak nie jest, to prawie pewne, że w pożywieniu brakuje błonnika pokarmowego, ponieważ on jest „rozrusznikiem” perystaltyki jelit. Z uwagi na fakt, że dzisiejsze jedzenie jest z niego wyjałowione, należy uzupełniać zapasy w formie Błonnika Witalnego:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 81: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 81)

33

Ruch: kiedy zdrowy, kiedy nie (środowy

incydent)

Mam nadzieję, że wczorajsza lista przełomowych sposobów na zdrowie ci się spodobała!

Pozwól, że wezmę każdą z tych metod pod lupę i ją nieco przybliżę.

Zacznijmy od ruchu …

…i od tego, że każdy kij ma dwa końce.

Jeślibyś wziął udział w masowym biegu lub otwartym maratonie, za-uważyłbyś pełno karetek pogotowia oraz załogi sanitariuszy gotowych nieść pomoc i zapewnić butelkowany tlen.

Bo widzisz, właśnie niski poziom tlenu w mózgu i mięśniu sercowym to główne przyczyny nagłych omdleń i zasłabnięć w czasie intensywne-go wysiłku fizycznego.

Hmm, tu pojawia się zasadne pytanie. Skoro ruch to zdrowie, dla-czego podczas ruchu ludzie „odlatują”? Zanim wyjaśnię, pozwól, że opiszę wczorajszy incydent.

Wyszliśmy z chłopakami o 16:00 na boisko zagrać mecz, dwa razy po 45 minut. Niebo było błękitne. Słońce paliło jak na Majorce. Po wszyst-kich spływały strugi potu. Iście męska gra.

W pewnej chwili, gdzieś pod koniec pierwszej połowy, zauważyłem, że zawodnik z mojej drużyny ledwie trzyma się na nogach. Jakby miał zaraz zaliczyć ziemię.

I co widzę po chwili? Leży na ziemi!

Podbiegłem, poklepałem po twarzy, standardowo obadałem, miałem zamiar ułożyć w bezpiecznej pozycji. Ale nagle Robert otwiera oczy i

Page 82: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 82)

mówi: – Dobra jest, nic mi nie jest, gramy… – jakby, psiakość, nic się nie stało! Zerwał się na nogi i chciał grać dalej.

Kamikadze jeden!

Natychmiast odwiodłem go od tego pomysłu: – Twardzielu, następ-nym razem nie ockniesz się tak szybko! – postraszyłem i odprowadzi-łem na siedzisko. Usiadłem obok i wbiłem do zakutej głowy, że nie może dalej grać, bo jego organizm właśnie dał mu sygnał, że na dziś basta. Poradziłem też, że jeśli jutro znów chce przyjść, to lepiej, by nie jadł dwie godziny przed oraz minimum godzinę po meczu.

Przy takich warunkach, jakie mamy teraz, organizm zużywa mnó-stwo energii i aby wytrwać w upale 90 minut, musi wszystkie swoje re-zerwy poświęcić na ruch, nie na trawienie posiłku. Strzał w dychę. Robert zrobił oczy jak 5 zł i ze zdziwieniem przytaknął, że zanim wy-szedł na boisko, skończył jeść porządny obiad.

Lecz pełen żołądek to nie jedyny powód, dlaczego intensywny ruch może skończyć się nieciekawie. Generalnie osoby chorowite lub takie, które nie uprawiają sportu regularnie, nie powinny rzucać się na głę-boką wodę, kiedy chodzi o wysiłek fizyczny.

Słabe zdrowie oznacza słabe natlenienie na poziomie komórkowym. Dodatkowy wysiłek naraża na jeszcze większą utratę tlenu -- stąd omdlenia i sanitariusze z butlami tlenowymi w pobliżu większych wy-darzeń sportowych.

Zatem powiedzenie „ruch to zdrowie” jest prawdziwe w stosunku do zdrowych ludzi. Zdrowi zarówno podczas wysiłku, jak i po nim czują się dobrze.

Ponieważ praktykuję Metodę Buteyko, doprowadziłem organizm do takiej wytrzymałości, że po meczu wystarczyło mi 15 minut odpoczyn-ku pod chłodnym prysznicem i mogę siadać do pracy umysłowej. Wła-ściwie to po wyjściu spod prysznica napisałem nowy artykuł dla portalu Interia.pl, a wieczorem miałem ochotę wyjść jeszcze pobiegać… i tak też zrobiłem. Na pewnym etapie w swojej wędrówce po zdrowie ciało zwyczajnie domaga się ruchu, ponieważ na pewnym etapie ruch to główny czynnik, pozwalający osiągnąć efekty nie z tej ziemi.

Sumując -- dla osób o dobrym zdrowiu (czyli o wysokim natlenieniu ciała), praktycznie żaden wysiłek fizyczny nie jest niebezpieczny. Har-tuje, wzmacnia, potęguje rezerwy sił.

Natomiast dla osób chorowitych, czyli takich, które wydychają zbyt dużo dwutlenku węgla (ukryta hiperwentylacja), a w rezultacie są nie-

Page 83: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 83)

dotlenione (stłumiony efekt Bohra), intensywny ruch wpędza w tarapa-ty.

Skąd wiedzieć, kiedy można pozwolić sobie na sport, a kiedy trzeba się wstrzymać? Oczywiście, najlepiej skonsultować się z rodzinnym le-karzem. Ale można też ocenić ćwiczeniem pomiarowym opracowanym przez profesora Konstantina Buteyko.

Buteyko musiał coś wymyślić, gdy zniszczono mu laboratorium, w którym trzymał sprzęt mierzący natlenienie ludzkiego ciała, a co za tym idzie -- oceniający stan zdrowia pacjenta. Opracował więc ćwiczenie.

O tym więcej w jutrzejszym wydaniu Dziennika. Dziś natomiast zdradzę, że kiedy natlenienie wynosi 25 sekund, osoba może przystąpić do wysiłku fizycznego bez większych obaw o konsekwencje. Poziom ten można rozpoznać na kilka sposobów -- na przykład zew natury nacho-dzi codziennie lub co drugi dzień, gdyż zwiększona perfuzja w jelitach przywraca ich aktywność do normy.

Wtedy spada zapotrzebowanie organizmu na błonnik pokarmowy. Z kolei jeśli jelita wysyłają do toalety rzadziej niż co trzeci dzień, to znak, że wołają o pomoc -- o Błonnik Witalny:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 84: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 84)

34

Buteyko: jak zbadać natlenienie organizmu

Naprzód. Jak wspominałem, przybliżam pięć przełomowych sposobów na udoskonalenie zdrowia. W czwartek był pierwszy: ruch. Dzisiaj dru-gi: Buteyko.

Profesor Konstantin Buteyko był zmuszony znaleźć sposób, który pozwoli mu zbadać u pacjenta zawartość tlenu w organizmie -- kluczo-wy wskaźnik zdrowia -- po tym, jak zdemolowali mu laboratorium. Opracował więc prosty test, który każdy może wykonać samodzielnie.

Oto tabela podsumowująca pomiary Buteyko zebrane na przestrzeni lat. Posłużył mu do tego kombajn medyczny, który mierzył wszystkie podstawowe funkcje ludzkiego organizmu. Produkował przeszło 100 000 części danych na godzinę. Na całej planecie posiadał go tylko Buteyko:

Page 85: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 85)

Widzisz tu skan z trylogii o życiu i praktyce Buteyko. Trylogia ta wchodzi w skład kursu wartego 945 dolarów, jakieś 4 600 złotych.

Pytałem instruktorów -- nie można kupić samej trylogii. Jest wy-łącznie dla zdecydowanych, którzy chcą odbyć pełen kurs metody.

Ok, co z tej tabeli nas interesuje: kolumna CP, czyli pauza kontrolna, bo ten parametr będziemy zaraz mierzyć. Jak łatwo odczytać, wynik pauzy kontrolnej odpowiada danym z innych kolumn, na przykład Alveolar CO2, czyli ilość dwutlenku węgla w pęcherzykach płucnych.

Wiersz Normal wskazuje złoty standard Buteyko. Osoba z parame-trami na tym poziomie jest całkowicie zdrowia: ciśnienie krwi w nor-mie, postawa ciała automatycznie wraca do pionu, nie występuje cukrzyca, kłopoty jelitowe i ma miejsce szereg innych, pozytywnych zmian w organizmie. Głównie przez to, że procesy biochemiczne, np. homeostaza, oddychanie komórkowe czy metabolizm, funkcjonują jak u niemowlaka: bez zarzutu.

Natomiast za oficjalną normę medyczną zdrowego człowieka przyję-to pauzę kontrolną na poziomie 40 sekund. (Podręcznik autorstwa

Page 86: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 86)

McArdle W.D., Katch F.I., Katch V.L., wydanie 2, Londyn 2000, s. 252).

Profesor Buteyko podniósł normę do 60 sekund, ponieważ badając setki, a potem tysiące chorych i zdrowych pacjentów… odkrył, że kiedy pauza wynosi 40 sekund, jego medyczny kombajn wciąż rejestrował kilka parametrów odbiegających od norm. Nie zdarzyło się to jednak już przy PK równej 60 sekund lub więcej. Nie istniał wówczas jakikol-wiek problem związany ze zdrowiem na ciele bądź umyśle.

JAK ZMIERZYĆ WŁASNĄ PAUZĘ KONTROLNĄ

Moment prawdy!

Pierw wyjaśnienie: pauza kontrolna to ilość sekund liczona po lek-kim, swobodnym, niewymuszonym wydechu do czasu, aż pojawi się pierwsza chęć zaczerpnięcia powietrza.

A teraz instrukcja: usiądź wygodnie i rozluźnij się przez 5 minut. Odpręż mięśnie, szczególnie brzucha. Zrób lekki, naturalny wydech (bez wymuszania) i zaciśnij nos kciukiem oraz palcem wskazującym. Teraz włącz stoper, niech liczy czas wstrzymania oddechu. Zatrzymaj stoper w momencie, gdy poczujesz PIERWSZĄ chęć wzięcia wdechu.

Nie oszukuj i nie trzymaj dłużej! Wtedy bowiem pauza kontrolna bę-dzie sfałszowana. Liczy się czas wstrzymania oddechu BEZ pragnienia wzięcia wdechu. Jeśli poczujesz pragnienie, to znaczy, że należy wci-snąć STOP i zanotować wynik.

Zatem kiedy puścisz nos, zatrzymujesz stoper i robisz normalny wdech, tak jak zawsze. Dla ułatwienia, wzorzec wygląda następująco:

Po przeanalizowaniu przeszło 250 000 sowieckich i rosyjskich pa-cjentów Buteyko z innymi lekarzami odkrył, że osoby, których PK wy-nosi 20-30 sekund, najczęściej nie cierpią na żadne poważne choroby i mają dość dobre zdrowie. 40-60 sekund -- bardzo dobre zdrowie. Po-wyżej 60 sekund -- zdrowie idealne, super wytrzymałość; stan, w któ-rym większość chorób fizjologicznie nie ma prawa się pojawić i rozwinąć.

Page 87: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 87)

Poprzez ćwiczenia oddechowe i zmiany głównych czynników stylu życia da się osiągnąć magiczny poziom 40 sekund w mniej niż 90 dni.

Jednym z głównych czynników jest poprawa pracy układu pokar-mowego, bo przy nieregularnym wypróżnianiu, wydzielane do krwio-biegu toksyny obniżają pauzę kontrolną o dwie do trzech sekund.

Tu pomaga jedzenie posiłków bogatych w błonnik lub, jeśli to nie jest możliwe, suplementacja -- na przykład Błonnikiem Witalnym:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 88: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 88)

35

Wyprostuj kręgosłup, wyprostuj życie

(zdjęcie)

Gdzie jesteśmy: był ruch, była metoda oddychania Buteyko, czas więc na kręgosłup i normalną postawę.

Najpierw jednak słowo odnośnie mierzenia pauzy kontrolnej. Nie-którzy pochwalili się wynikami, które są dziś równie często spotykane, co żaba z piórami!

Doprawdy -- jeśli twoja PK wynosi np. 35 sekund, to powinno zna-czyć, że śpisz twardo ok. 6-7 godzin (nie dłużej!), codziennie uprawiasz sport, nigdy nie oddychasz głęboko, zawsze przez nos, nie przejadasz się, raczej unikasz słodkości, nie bierzesz leków, pijesz góra dwie fili-żanki kawy bądź herbaty dziennie, a poza tym czystą wodę…

Chodzi o to, że 35 sekund to sensacyjny wynik, jak na dzisiejsze cza-sy. Jeśli ktoś naprawdę taki ma, moje szczere gratulacje. Natomiast dla pewności zmierz pauzę po przebudzeniu, na siedząco. Pamiętaj: START po swobodnym wydechu, STOP natychmiast, kiedy pojawi się pierwsza chęć wzięcia oddechu. Jeśli przetrzymasz dłużej, to nie jest to już pauza kontrolna, a maksymalna pozytywna pauza -- inny parametr.

Naprzód. Kręgosłup i normalna postawa.

Główna konsekwencja zgarbionej postawy: oddychanie klatką pier-siową. Jest to odstępstwo od normy, ponieważ normalne oddychanie odbywa się z udziałem mięśnia oddechowego, czyli przepony. Prościej mówiąc, powinniśmy oddychać brzuchem, nie klatką.

Zatem przy zgarbionej postawie, oddech -- fundament życia, zdro-wia, witalności -- jest mechanicznie zaburzony. Dlaczego? Ponieważ postawa ta prowadzi do „skompresowania” przepony, unieruchamiając jej działanie.

Page 89: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 89)

W takiej sytuacji normalne oddychanie jest niemożliwe, zatem do akcji wchodzą górne partie płuc i mięśnie klatki.

Idąc dalej, ponieważ przepona powoduje maksymalne wykorzystanie układu oddechowego w natlenianiu krwi tętniczej, garbienie się redu-kuje poziom tlenu w tkankach i komórkach.

Jakby tego było mało, zła postawa pogłębia i przyspiesza oddech, co prowadzi do chronicznej hiperwentylacji, a ta do słabego natlenienia organizmu.

Czyli w praktyce, układ oddechowy przy zgarbionej postawie pracuje równie aktywnie, co u srebrnego nieboszczyka. Nie dobrze, oj nie do-brze. Ale zaraz coś poradzimy…

Moje początki z pracą nad normalną postawą nie były łatwe. Z nota-tek, które zawsze prowadziłem, przypominam sobie, że minęły dwa miesiące, zanim przywykłem do prostych pleców.

Przez ten czas wciąż miałem wrażenie, że mój tułów jest napięty. Lecz w rzeczywistości fizjologia dowodzi, że to właśnie zgarbiona po-stawa -- mimo fałszywego wrażenia rozluźnienia -- spina wewnętrzne narządy i nadwyręża poszczególne odcinki kręgosłupa.

Po dwóch miesiącach utrzymanie kręgosłupa w pionie stało się dla mnie przyjemne i wygodne. Widzę ogromną poprawę wytrzymałości (dłuższa praca przy komputerze, na siedząco lub stojąco), ponieważ narządy są rozluźnione, a kręgosłup nie jest spięty, tylko swobodny.

Trudno opisać normalną (prostą) postawę, dlatego strzeliłem zdjęcie stron 194 i 195 z książki ENDOEKOLOGIA ZDROWIA autorów Iwana i Ludmiły Nieumywakinów. Interesuje cię to, co na zielono:

Page 90: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 90)

Na początku potrzeba trochę silnej woli, lecz warto: w przełożeniu na codzienność, różnica jak dzień do nocy.

Też dlatego, że zgarbiona postawa ogranicza drenaż limfatyczny wę-złów chłonnych wszystkich narządów pod przeponą.

Po polsku oznacza to, że np. w jelitach upośledzony zostaje proces krążenia limfy, tym samym prowadząc do obrzęków zastoinowych -- stagnacji systemu limfatycznego i gromadzenie się produktów odpa-dowych. Aby usprawnić krążenie po pierwsze należy wyregulować po-stawę. Po drugie należy pobudzić perystaltykę do pracy poprzez błonnik pokarmowy, najlepiej naturalny:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 91: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 91)

36

Dłuższe i lepsze życie dzięki Matce Ziemi

Ciekawe pytanie wpadło na moją skrzynkę po wczorajszym:

„Wygląda, jakby na wszystko były jakieś techniki albo metody. W związku z tym zastanawiam się czy jest jakaś odnośnie postawy, o któ-rej pisałeś?”

Tak, moja droga, jest. Dla tych, co chcą rozwinąć świadomość w za-kresie postawy ciała oraz jej roli w życiu i zdrowiu, namawiam do spoj-rzenia na Technikę Alexandra, z której prywatnie korzystam.

Jak opisuje jedna z polskich instruktorek, Magdalena Kędzior: „Technika Alexandra to niezwykła metoda przywracania wewnętrznej swobody ciała i ducha. Umożliwia powrót do stanu lekkości fizycznej i swobody psychiczno -- emocjonalnej, którą mieliśmy jako dzieci i którą większość z nas zatraciła w miarę dorastania.

„Dlatego technika ta nazywana jest również metodą reedukacji psy-chofizycznej. Pomaga posiąść na nowo naturalne umiejętności prawi-dłowego korzystania z możliwości własnego organizmu. Umiejętności, które zatracamy w toku życia na skutek pośpiechu, stresu i obaw, utrwalających tendencję do wkładania w wykonywaną czynność zbyt dużego wysiłku i niepotrzebnych napięć mięśniowych.”

A teraz do rzeczy. Mieliśmy o ruchu, mieliśmy o metodzie Buteyko, mieliśmy o normalnej postawie, czas na kolejny krok: podłączenie się do energii Matki Ziemi, czyli UZIEMIENIE.

Wprawdzie temat był poruszany, ale często trzeba coś powtórzyć, zanim się to weźmie do serca i wcieli w praktyce.

Znasz mnie już i wiesz, że jestem fanem tego, co proste i naturalne… i często tanie lub bezpłatne. Takie jest uziemienie: proste, naturalne, bezpłatne… a przy tym zbawienne dla ciała, umysłu i duszy. (W końcu w zdrowym ciele zdrowy duch, czyż nie?)

Page 92: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 92)

Prócz tego, że uziemienie podnosi jakość snu, gasi stany zapalne i ogniska bólu (np. stawowo-mięśniowe), przyspiesza powrót do zdro-wia, zwiększa czujność, pomaga się odprężyć, znieść zmęczenie, napię-cie… to wszystko wskazuje na to, że również PRZEDŁUŻA życie i mło-młodość.

Medycyna przeciwstarzeniowa wciąż poszukuje czynników, które mogą odbudować i podtrzymać zasoby energetyczne oraz cyrkulację energii w całym ciele. To misja towarzysząca ludzkości od zarania dzie-jów. Nic nowego.

Natomiast badania prowadzone od 2002 roku przez propagatora uziemiania, Clintona Obera, wskazują na to, że uziemienie odsłania perspektywę dłuższego i lepszego życia.

Dominująca teoria starzenia, czyli koncept wolnych rodników oksy-dacyjnych niszczących ciało, została po raz pierwszy przedstawiona przez doktora medycyny Denhama Hermana z Uniwersytetu w Nebra-sce w 1956 roku. Założenie jest takie, że starzenie to rezultat kumulo-wania się w ciele uszkodzeń, które powstają wskutek działania wolnych rodników. Mogą one niszczyć DNA i prowadzić do mutacji w mito-chondriach, „małych elektrowni” wewnątrz komórek i stopniowo uszkadzać procesy produkcji energii na przestrzeni całego ciała.

Stąd -- z powodu ciągłej inwazji wolnych rodników, eksperci i guru od zdrowia zachęcają do jedzenia pokarmów bogatych w antyoksydan-ty.

Organizm ludzki ma wbudowaną „matrycę” zapewniającą tkankom ochronę przed uszkodzeniami od wolnych rodników. Jest to naturalny antyoksydacyjny system obrony. Jeśli funkcjonuje prawidłowo, a ty je-steś połączony z Ziemią, wolne rodniki wytworzone w twoim ciele zo-stają zneutralizowane dzięki ruchliwym elektronom z Ziemi.

Już ta idea powinna być wystarczająca, by motywować do łączenia się z Ziemią zawsze kiedy jest to możliwe, za dnia i w nocy.

Mniejszy potencjał antyoksydacyjny, choć równie potrzebny dla utrzymania zdrowia i wydłużenia młodości, ma Błonnik Witalny:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 93: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 93)

37

15 prawd o jedzeniu od rosyjskiego znawcy

zdrowia

Finał naszej wędrówki przez pięć metod doskonalenia zdrowia.

Oczywiście, w dwustronicowych Dziennikach nie wyczerpię ani jed-nej do końca. Ale nie o to chodzi. Moją rolą jest inspirować, Twoją działać!

Jeśli naprawdę troszczysz się o własne zdrowie -- najcenniejsze, co masz w życiu obok bliskich -- przynajmniej raz wyszedłeś na ogródek bez butów. Sprawdziłeś, jak to jest poczuć Ziemię bezpośrednio pod stopami i jej orzeźwiająco-kojący wpływ na ciało.

Jeśli naprawdę troszczysz się o własne zdrowie, przynajmniej pilnu-jesz, aby nie oddychać bez potrzeby przez usta, tylko przez nos. (Ko-ronny warunek legendarnej w Rosji metody Buteyko.)

Jeśli naprawdę troszczy się o własne zdrowie, przynajmniej ruszasz się więcej, niż do tej pory. I wreszcie zaczynasz zwracać uwagę na po-stawę.

Kontynuując:

Jednym ze źródeł energii dostającej się do organizmu jest pokarm. Obecnie istnieje jakieś 2 000 sposobów odżywiania. Odnalezienie się we wszystkich i wybranie najlepszego dla siebie graniczy z cudem.

Dlatego nie zamierzam przedstawiać żadnych z nich. Byłby to naj-nudniejszy Dziennik wszechczasów. Oraz całkowicie niepotrzebny. Najważniejsze bowiem jest nie tyle co zjedliśmy… lecz co i ile zostało PRZYSWOJONE.

Jeśli będziesz posłuszny następującym prostym zasadom, zrobisz milowy krok w kierunku wydajnego odżywiania. Chciałbym być ich au-

Page 94: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 94)

torem, ale słowa uznania należą się rosyjskiemu znawcy zdrowia, Iwa-nowi Nieumywakinowi.

To profesor, doktor nauk medycznych, członek Europejskiej i Rosyj-skiej Akademii Nauk Przyrodniczych, Międzynarodowej Akademii In-formatyzacji i Nauk Energoinformatyzacyjnych, Nauk Medyczno-Technicznych, Zasłużony Wynalazca Rosji, laureat Nagrody Państwo-wej, członek prezydium Wszechrosyjskiego Zawodowego Stowarzysze-nia Medycznego Specjalistów Tradycyjnej Medycyny Ludowej.

Więc myślę, że przynajmniej warto wziąć jego rady pod rozwagę:

1. „Należy żyć nie po to, aby jeść, a jeść po to, aby żyć.” (Sokrates.)

2. Stosunek produktów powinien być następujący. Pokarm pocho-dzenia roślinnego: 50-60%. Węglowodany: 20-25%. Białka: 15-20%.

3. Płyny pić nie później niż 10-15 minut przed jedzeniem i 1,5-2 go-dzin po zjedzeniu. Po jedzeniu warto przepłukać jamę ustną wodą.

4. Pokarmy roślinne (sałaty, sałatki warzywne) spożywać na 8-10 minut przed jedzeniem posiłków węglowodanowych lub białkowych.

5. Zasadniczo nie mieszać potraw węglowodanowych z białkowymi.

6. Unikać potraw smażonych, tłustych wywarów, pełnego mleka, produktów sztucznych i rafinowanych oraz umiarkowanie używać cu-kru.

7. Przeżuwać dokładnie pokarm aż do chwili, gdy zniknie w ustach specyficzny dla niego smak. Przy tym proces zaspokajania głodu prze-biega szybciej, a więc zjadamy mniej.

8. Nie gotować i nie siadać do stołu w gniewie. Zawsze należy być w dobrym stanie ducha.

9. Proces trawienia to praca wymagająca dużo wysiłku, dlatego po posiłku, zwłaszcza obfitym, pożądany jest 20-30 minutowy odpoczy-nek, ale nie sen i nie na leżąco.

10. Lepiej jeść więcej posiłków, a w małych ilościach, niż mniej, a w wielkich. Posiłek wieczorny nie później niż o 20, nawet o 19:00 jest bardziej wskazany.

11. Raz w tygodniu robić lekkie dni oczyszczające (na owocach, so-kach), trwające od 24 do 36 godzin.

12. Podczas choroby, do czasu unormowania temperatury, nic nie jeść za wyjątkiem picia wody i soków.

13. Zjadany pokarm powinien być równoważony ruchem.

Page 95: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 95)

14. Ponieważ jedzenie to pracochłonny proces energetyczny obejmu-jący przetwarzanie pokarmu, wchłanianie substancji odżywczych, wy-dalanie odpadów, to optymalny styl odżywiania jest następujący: jeść mniej, potrawy powinny być jednorodne, świeże, z przewagą tych po-chodzenia roślinnego, przy jednoczesnym ograniczeniu słodyczy i wę-dzonek. Pamiętać należy, że jaki stół, taki stolec. Przychód (objętość pokarmu) powinien być mniejszy, a rozchód (ruch) większy.

15. Jednym z powszechnych zakłóceń w pracy jelit są zaparcia, które przyczyniają się do wielu chorób. Po to, aby stolec był oddawany co-dziennie, należy z rana (do godziny 7) wypić szklankę wody o tempera-turze pokojowej i w ciągu dnia, co 2-3 godziny, po 50-70 ml, co jest szczególnie ważne dla osób starszych.

Jeżeli do szklanki, o której wspomniał Iwan, wsypiesz miarkę Błon-nika Witalnego, efekt będzie skuteczniejszy:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 96: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 96)

38

To był dzień, w którym moja babcia eksplo-

dowała

Piękny, słoneczny, ale dość chłodnawy. Wyjątkowo nie miałem co ro-bić. Młodszy brat wyjechał na trzydniowy biwak. Byłem poważnie znu-dzony.

Gapiąc się na ścianę jak Al Bundy w telewizor, zauważyłem klucze do zamkniętego pomieszczenia przy oborze (dziadkowie mieli gospodar-stwo). Zawsze mnie ciekawiło, co tam jest. Pobiegłem sprawdzić.

Na rozłożonej wersalce były dwie grubaśne pierzyny, jedna na dru-giej. Rzuciłem się na nie z niecałego metra i w tym momencie zrobiło się biało. Wokoło zaczęły fruwać pióra!

Dotarło do mnie, że babcia robiła sobie ręcznie pierzynę i widocznie jej jeszcze nie zaszyła.

Przestraszony znikłem stamtąd szybciej niż ciastka na obozie dla oty-łych.

Babcia eksplodowała złością, kiedy weszła do środka. Później bałem się wejść do kuchni, gdzie spędzała większość dnia. Każdy o inteligencji większej niż rozmiar buta wiedziałby, że jestem tam teraz równie mile widziany, co skunks na ogrodowym przyjęciu.

Ale… wszedłem. I ta część nie należy już do najmilszych, jakie mnie w życiu spotkały. Pozwolę ją sobie przemilczeć.

A propos tego wspomnienia: dobrze pamiętam mnóstwo momentów z dzieciństwa. Dziadkowie zawsze mieli pełno kur, trochę kogutów, kaczki i z tuzin gęsi. Na obiad wciąż jedliśmy jakieś mięso.

I takie mięso: które może chodzić po trawie… skubać ziemię… żyć wolne od stresu… karmić się czystą paszą… na pewno nie skrzywdzi, o ile nie jest zjadane w nadmiernych ilościach.

Page 97: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 97)

A to, które kupujemy dzisiaj? W miastach? Prezentuje sobą jeden z bardziej niebezpiecznych produktów żywnościowych. Prawdopodobnie mało kto wie, że hodowcy bydła uciekają się do najbardziej perfidnych metod i sposobów, aby w minimum czasu wyhodować jak najwięcej mięsa.

Wykorzystują następujące chwyty: bykom dają razem z karmą hor-mony żeńskie, a cielętom hormony męskie. Kastrują byki, barany, pro-sięta. W efekcie mężczyźni -- nawet jeśli jedzą dużo mięsa – nie otrzymują hormonów płciowych, za to z mlekiem do ich organizmów dostaje się dużo hormonów żeńskich.

Nie wspominając kur, na które nigdy nie padł nawet jeden promień słońca i które nigdy, w całym swoim marnym życiu, nie dotknęły Zie-mi…

A ile mięsa chorych lub niepełnowartościowych zwierząt dostaje się na rynek! Co będę tłumaczył, oglądasz wiadomości w TV… Dzisiejsza kontrola sanitarna nie daje rady wyśledzić wszystkiego przez mnogość odczynników chemicznych istniejących w otaczającym środowisku i mięsie.

To fakt: kupujemy mięso i kiełbasy w ilości kilkakrotnie przekracza-jącej normę, podczas gdy w tym samym czasie, ryby i warzywa o poło-wę mniej, a owoców i jagód nieco powyżej normy, choć powinny one przeważać nad wszystkimi produktami.

Skąd zatem zdziwienie na coraz częściej występujące nowotwory? Albo schorzenia układu sercowo-naczyniowego? Albo zaburzenia przemiany materii, takie jak podagra, alergie, reumatyzm, choroby ko-biecych i męskich narządów płciowych?

Udowodniono bez cienia wątpliwości: niezbędna dla organizmu ilość białka mieści się w przedziale 35-45 g na dobę. Spożywanie większej jest nie tylko niepotrzebne, ale i szkodliwe, ponieważ staje się przyczy-ną przedstawionych wyżej zaburzeń.

Ponadto… aby spożyć taką ilość białka niekoniecznie musimy jeść mięso. Na przykład ser, soja, orzeszki ziemne i soczewica zawierają procentowo więcej białka niż wieprzowina czy parówki.

Dzisiaj nie mam wątpliwości: pokarmy zwierzęce DOMINUJĄ w ży-ciu niemal każdego człowieka na tej planecie. Mięso. Mleko. Jaja. Ma-sło. Oleje. Wszystko to są pokarmy, w których nie ma błonnika pokarmowego.

Potem wielkie zaskoczenie, że drugi tydzień ktoś nie był na tronie. Wielkie zaskoczenie, że ktoś ma alergie na orzeszki albo jabłka. Wielkie

Page 98: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 98)

zaskoczenie, że zaparcia uprzykrzają życie. Wielkie zaskoczenie, że ktoś jest zmęczony w połowie dnia.

Pobudka!

Skoro tak potrzebnego błonnika pokarmowego nie dajemy jelitom z tym, co jemy, należy uzupełnić braki suplementem diety. Skoro tak, skoro dziś to praktycznie mus, dlaczego nie uciec się do Natury? I jej czystego Błonnika Witalnego? --

www.BlonnikWitalny.pl

Page 99: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 99)

39

Prawdziwe oblicze ziemniaka

Czy namiętna konsumpcja ziemniaka poprawia zdrowie?

Jak go ugotować, aby zachował kluczowe walory? W skórce czy bez? Wrzucając do zimnej wody czy zagotowanej?

Ziemniaka o jakim wyglądzie kategorycznie nie należy jeść?

Dziś dalej zgłębiamy mądrości profesora Iwana Nieumywakina -- oto, co ma do powiedzenia na temat ukochanego ziemniaka:

* * *

Ziemniakowi zawsze dawano pierwszeństwo przed innymi produk-tami. Nie bez powodu nazywany jest drugim chlebem. Jest dobry w każdej postaci, zarówno jako osobne danie, jak i dodatek do innych.

Ale mało kto wie, że ziemniakiem można leczyć schorzenia związane z zaburzeniami procesów metabolicznych! W skład ziemniaka wchodzi do 20% skrobi, białka, błonnik, cała grupa witamin, karoten i inne sub-stancje. W przerośniętym, zazielenionym ziemniaku zawarta jest tok-syczna solanina. Takiego ziemniaka oczywiście nie wolno spożywać.

Zadziwiające, jak czasem po barbarzyńsku traktujemy produkty, które podarowała nam Przyroda. Na przykład obierając ze skórki ogór-ki, jabłka czy omawiane ziemniaki, wyrzucamy przy okazji to, co tam jest drogocenne.

W skórce bowiem znajduje się dużo aktywnych biologicznie substan-cji jak mikroelementy, błonnik, witaminy, kwasy: foliowy, cytrynowy, jabłkowy i szczawiowy; plus sole zawierające potas oraz fosfor.

Stąd -- ziemniaki należy jeść razem ze skórką, obgotowując lub za-piekając w piekarniku, ponieważ w skórze znajduje się dodatkowo sub-stancja wspomagająca trawienie skrobi.

Natomiast surowy sok z ziemniaka dobrze oczyszcza organizm z tok-syn, zwłaszcza w połączeniu z sokiem z marchwi i buraków w propor-

Page 100: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 100)

cjach 3:3:1. Według niektórych danych surowy sok z ziemniaków, po-prawiając procesy metaboliczne, przyczynia się do likwidacji guzów nowotworowych, sprzyja szybszemu zdrowieniu przy cukrzycy, owrzo-dzeniach żołądka i dwunastnicy, a także przy zapaleniach jelit, scho-rzeniach wątroby i nerek.

Podczas gotowania bez skórki ziemniak traci wszystko, co w nim najcenniejsze. Ziemniaki należy wkładać wyłącznie do gotującej wody.

Ciekawostka: woda, w której gotują się ziemniaki zawiera dużo mi-kroelementów i innych substancji, dlatego wykorzystuj ją do przygoto-wywania płynnych dań.

Na przykładzie ziemniaka można kolejny raz udowodnić wyższość odżywiania rozdzielnego. Skrobia zawarta w ziemniaku czynnie po-chłania enzym pepsynę. To wspaniała informacja, ponieważ pepsyna utrudnia procesy trawienia białek: zatrzymuje je w żołądku nawet na 6-8 godzin, a w jelitach na 20 do 40 godzin.

Katastrofa!

Dlatego nie należy jeść ziemniaków razem z mięsem, kurczakiem czy rybą. Zwracam uwagę na to, że na przyswojenie węglowodanów orga-nizm zużywa 20% energii, a na przyswojenie białek 7-9 razy więcej.

Okazuje się, że chociaż 100 g mięsa daje dwa razy więcej kalorii niż 100 g ziemniaków, to jest to mniej ekonomiczne z tego powodu, że większą część energii pochłania przetworzenie mięsa.

Albo ujmując inaczej: węglowodany są bardziej korzystne energe-tycznie.

* * *

Jak widzisz, odpowiednio przygotowany ziemniak to królewskie da-nie! Nie tylko odżywia, bo i wspomaga oczyszczanie organizmu z tok-syn.

Ale zejdźmy na ziemię: takie oczyszczanie to jak opróżnianie oceanu łyżeczką. Prawdziwe oczyszczające tsunami daje naturalny Błonnik Wi-talny:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 101: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 101)

40

Współczesna muszla klozetowa: gigantyczna

głupota!

– Człowiek rodzi się zdrowy, a wszystkie choroby wchodzą do niego przez usta wraz z produktami żywnościowymi – mówił grecki lekarz Hipokrates.

Okazuje się, że w XXI wieku choroby mogą wejść do człowieka jesz-cze jedną drogą…

Ale od początku.

Każdy współczesny dom wyposażony jest w łazienkę. Tylko nie zda-jemy sobie sprawy z pewnego zagrożenia, jakie niesie współczesna… muszla klozetowa. Korzystają z niej wszyscy domownicy, i to kilka razy dziennie. Z punktu widzenia bezpieczeństwa sanitarnego są one nie-przemyślane.

Jak pisze Nadieżda Siemionowa:

„W momencie wpadania do nich odchodów następuje rozprysk wo-dy, zawierającej brud i pasożyty, które osiadają na zewnętrznych na-rządach płciowych i układzie wydzielniczym człowieka.

„Aż strach mówić, czego można się nabawić przy korzystaniu z toale-ty w pracy, w szpitalu, na dyskotece, w klubie sportowym czy w parku!

„(…) Intymna procedura na dzisiejszej muszli czyni z człowieka bez-bronną tarczę strzelniczą w wyniku wprowadzania do sprzedaży nie-przemyślanych i nie konsultowanych z lekarzami sanitarnymi nowoczesnych modeli.

„Jak można to nazwać? Lekkomyślnością? Nieodpowiedzialnością? A może po prostu gigantyczną głupotą?”

Page 102: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 102)

W pierwszej chwili puściłem te słowa mimo uszu. Ale kiedy posze-rzyła się moja świadomość związana ze zdrowiem, dotarło do mnie ich znaczenie i stwierdziłem, że to nie żarty.

Przy okazji: oboje troszczymy się o swoje bezpieczeństwo, a ponadto -- rozmawiamy o tym, co ludzkie, dlatego piszę otwarcie:

Oto mój patent na powyższy problem. Zawsze, jak potrzebuję zała-twić sprawę, po prostu wrzucam do tej nieszczęsnej muszli kawałek papieru toaletowego, tak że nic nie ma prawa się rozpryskiwać.

Sposób banalny, ale skuteczny, czyż nie?

Jeszcze wracając do Hipokratesa. Jeśliby podsumować jego przesła-nie w zdaniu, szłoby tak: chcąc doświadczyć aktywnej długowieczności, należy się prawidłowo odżywiać, mądrze łącząc naturalne pokarmy.

Tutaj jeden z takich naturalnych pokarmów wspomagający zdrowie jelit i ich skuteczność w odprowadzaniu odpadów przemiany materii:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 103: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 103)

41

Solić czy nie solić – oto jest pytanie

Trochę filozoficznie, ale skupmy się na faktach.

Soli potrzebują wszystkie istoty żywe, szczególnie ludzie, których męczy astma i alergie.

Cytując Nadieżdę Siemionową, znaną w Rosji i na świecie terapeut-kę, która od wielu lat prowadzi w Soczi Szkołę Zdrowia:

„(…) W niektórych kulturach sól do dziś ceniona jest na wagę złota. Mieszkańcy pustyń wiedzą, że używanie soli to gwarancja ich przeżycia. Dla nich kopalnie soli są jak złoża złota dla Europejczyka.”

Ok, tylko co z magicznym zwrotem sól zabija?

Na pozór słusznie: kuchenna sól to w 97,5% chlorek sodu i w 2,5% substancje chemiczne, takie jak absorbenty wilgoci i jod. Suszy się ją w temperaturze 1200 stopni Celsjusza, gdzie tak wysoka temperatura masakruje naturalną strukturę. Dlatego nie jest dobra dla zdrowia. Or-ganizm reaguje na nią jak na obcą, nierozpoznaną substancję.

Tak naprawdę sól kuchenna nie jest prawdziwą solą. Nauka mówi, że może destabilizować ciśnienie krwi, powodować cellulit, uszkodzić prawidłową gospodarkę wodną, i wysyp innych schorzeń.

Z drugiej strony sól to zasadnicza część życia: jest we krwi, w łzach, w pocie, w spermie…

Farmerzy na przykład wiedzą, że jeśli nie wyłożą cielakom soli, to wkrótce zwierzęta zaczną wąchać kwiatki od spodu. Używają jednak naturalnej soli, nie kuchennej -- czyli przetworzonej i wyjałowionej -- którą prawdopodobnie masz w kuchennej szafce.

Jeśli nie kuchenna, to jaka? Krystaliczna sól himalajska -- najlepsza sól, jaką Natura obdarowała człowieka.

Page 104: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 104)

Według doktora Josepha Mercola to matka wszystkich soli: reguluje dystrybucję wody w ciele… równoważy kwasy w komórkach, zwłaszcza mózgowych… reguluje poziom cukru, zmniejszając tempo starzenia …

…pomaga wytwarzać energię hydroelektryczną w komórkach i wchłaniać składniki odżywcze z pożywienia… oczyścić płuca z flegmy i śluzu -- zatem jest szczególnie polecana przy astmie i mukowiscydo-zie… zapobiega skurczom mięśni… wzmacnia strukturę kości -- tak np. osteoporoza może występować wówczas, gdy organizm potrzebuje wię-cej soli, którą zabiera właśnie z kośćca…

…sprzyja lepszemu snu -- działa jako naturalny środek nasenny… utrzymuje libido… stabilizuje nieregularne bicie serca -- w połączeniu z wodą i potasem, okazuje się niezbędna do regulacji ciśnienia krwi.

Oczywiście twierdzenia te są uzasadnione naukowo. Na przykład:

„Dziewięciotygodniowy eksperyment z podwójnie ślepą próbą z 2003 roku na Uniwersytecie w Graz w Australii, badał rezultaty picia 1,5 litra wody dziennie z solą kuchenną w porównaniu do 1,5 litra wody z solą himalajską. W badaniu pacjenci, którzy pili wodę z solą himalajską, donieśli o znacznych, pozytywnych zmianach w oddy-chaniu, krążeniu, sprawności stawów i złagodzenia nerwowości. Od-notowano też lepszą jakość snu, więcej energii w ciągu dnia, lepszą koncentrację w pracy i nauce, spadek na wadze, a nawet – co zadzi-wiło samych naukowców – lepszy wzrost włosów i paznokci.”

Prywatnie sól sypię wedle smaku zawsze tam, gdzie mogę: na ka-napki, do sałatek, past, kremów.

Oczywiście stronię od soli kuchennej. Jest niczym innym, jak chlor-kiem sodu. Z kolei sól himalajska to chlorek sodu plus 82 życiodajne minerały w naturalnej formie, gotowe wspierać wszystkie procesy me-taboliczne. Budują nasz organizm i można je znaleźć w pierwotnym oceanie, z którego pochodzi całe życie.

Ale niektórzy chyba urwali się z choinki: stosują kuracje oczyszczają-ce solą z dwóch łyżek stołowych na czczo w wodzie mineralnej. Na li-tość boską, sól nie po to służy człowiekowi! Jest tyle smaczniejszych sposobów na oczyszczanie…

Na przykład koktajl ze zmiksowanych owoców, posypany cynamo-nem lub zmielonym kardamonem z miarką Błonnika Witalnego, który działa jak miotełka opróżniając jelita ze zbędnej treści pokarmowej:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 105: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 105)

42

Najgorsza pozycja w czasie snu (bo okra-

da z tlenu)

W objęciach Morfeusza spędzamy gdzieś 1/3 życia. Przyjmując, że do-czekamy osiemdziesiątki, w sumie śpimy 26 lat!

Wyobraź sobie, że spędzasz te 26 lat wyłącznie z korzyścią dla zdro-wia… zapewniając sobie dotleniający sen… głęboki odpoczynek… cał-kowitą regenerację…

Cóż, w praktyce wystarczy kilka zmian, aby tak właśnie było!

Jedną z nich jest unikanie najgorszej pozycji ciała w czasie snu: na plecach.

Aby zrozumieć czemu spanie na plecach odbiera zdrowie, uchwyćmy temat od strony naukowej (uproszczonej). Otóż badania epidemiolo-giczne dowiodły, że poranne godziny (3.00 – 5.00) mają najwyższy wskaźnik umieralności oraz zaostrzania się symptomów u chorych.

Tak naprawdę to właśnie sen najczęściej wysyła ludzi na tamten świat. Szczególnie tych, co cierpią na astmę, POChP, dławicę piersiową i kłopoty sercowe lub inne poważne schorzenia.

Badania kliniczne sugerują, że sprawcą śmierci w trakcie snu i po-garszania się stanu zdrowia jest nieprawidłowe stężenie tlenu i dwu-tlenku węgla w krwi tętniczej.1

Reguluje je sposób, w jaki oddychamy, gdy śpimy.

I teraz: z prawa Bohra wiemy, że kiedy poziom dwutlenku węgla we krwi spada poniżej normy, po około 15 minutach następuje niedotle-nienie mózgu, serca, nerek i tak dalej. Przez hiperwentylację, która po-wstaje w wyniku np. niewłaściwej pozycji ciała, cząsteczki tlenu nie są zdolne odczepić się od hemoglobiny, a zatem nie są zdolne natlenić or-ganizmu.

Page 106: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 106)

Krótko mówiąc: pozycja podczas snu, która naraża na największe straty CO2, jest najbardziej niebezpieczną ze wszystkich -- okrada bo-wiem z tlenu.

Według przeszło pięćdziesięcioletnich pomiarów profesora K.P. Bu-teyko, właśnie spanie na plecach najmocniej blokuje dopływ tlenu do wszystkich narządów.

Z kolei pozycja, która najmniej atakuje układ oddechowy, a zatem zapewnia największą dostawę tlenu, to pozycja na lewym boku.

Spróbuj na przykład przez miesiąc zasypiać w tej pozycji, jeśli nie ma przeciwwskazań. Sam poczuj i oceń zmiany.

CIEKAWOSTKA: obserwacje kliniczne mówią, że spanie na lewym boku to najkorzystniejsza pozycja dla ruchów perystaltycznych w jelicie grubym z powodu efektu grawitacyjnego w okrężnicy poprzecznej. Oznacza to nic innego, jak lepszą regenerację układu pokarmowego.

Zatem dobra pozycja poprawi Twój sen, Twoje zdrowie i działanie układu pokarmowego. A już szczególnie jeśli poprzedniego dnia piłeś Błonnik Witalny, który wysyła na tron z rana i daje lekkość na cały Bo-ży dzień:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 107: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 107)

43

Jak się natlenić (9 na-turalnych sposobów)

Wczoraj, jak co wieczór, poszedłem biegać.

Normalnie biegam sam, ale tym razem trafiłem na koleżankę. A mo-że przyjaciółkę? Nigdy nie wiem, gdzie jest granica.

W każdym razie, natknąłem się na Sandrę.

– Idziesz biegać? – zapytała.

– No jak widać – odparłem.

– A mogę dzisiaj z tobą?

– Zapraszam!

Który facet by nie chciał, heh. Sandra to ucieleśnienie piękna. Połą-czenie Marilyn Monroe, Julii Roberts i Nicole Kidman. Orgazm dla oczu!

Mija trzy, może pięć minut. Zwykle pojawia się wtedy lekka, natu-ralna zadyszka -- i człowiek zaczyna oddychać przez usta. Nie inaczej: Sandra zaczyna oddychać przez usta.

A ja… cały czas przez nos. Sandra spogląda na mnie ze zmarszczo-nymi brwiami, ale nic nie mówi, a ja się tylko lekko uśmiecham.

W końcu pyta: – Ej, czemu ty masz zamknięte usta??

Oczywiście, nie łapię zadyszki podczas biegu dlatego, że praktykuję metodę Buteyko, dzięki której mam na stałe lepiej natleniony organizm niż 90% ludzi.

Poprzez Dziennik nie zdołam nauczyć ćwiczeń profesora K.P. Butey-ko, które są najszybszą drogą do natlenienia organizmu. Mogę za to przedstawić pozostałe jego sugestie -- te z zakresu stylu życia.

Page 108: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 108)

1. Oddychanie przez nos 24/7. Dzięki temu w płucach zostaje większa ilość CO2, a zatem większa ilość tlenu ma szansę dotrzeć do komórek i natlenić organizm.

2. Oddychanie przeponą. Normalne oddychanie odbywa się po-przez mięsień oddechowy, czyli przeponę. Angażuje dolne partie płuc, a te mają większą zdolność nasycania krwiobiegu CO2, niż górne. Jak poprzednio: następuje lepsze dostarczanie tlenu do komórek, tkanek, narządów.

3. Spanie na lewym boku. Według pomiarów Buteyko, ta pozycja najlepiej zapobiega hiperwentylacji, co naturalnie prowadzi do lepsze-go natlenienia. Temat był rozwinięty w czwartkowym wydaniu Dzien-nika.

4. Uziemienie. Wyzerowanie ładunku ciała, czyli dostarczenie wolnych elektronów z Ziemi, to jeden z najszybszych sposobów na lep-sze dotlenienie. Praktyka pokazuje, że już po 30 minutach test na pau-zę kontrolną (który wykazuje poziom natlenienia organizmu) podskakuje o dwie, trzy sekundy. Efekty są jeszcze lepsze, gdy śpimy uziemieni!

5. Aktywność fizyczna. Mięśnie w ruchu to maszyny do produkcji dwutlenku węgla. Jeszcze bardziej zbliżają jego poziom do normy. W efekcie jeszcze więcej tlenu oddziela się od hemoglobiny. Zatem jeszcze lepiej dotleniamy mózg, serce, wątrobę i cała reszta Ciebie!

6. Poprawne mówienie. Tracimy mnóstwo dwutlenku węgla, je-śli jesteśmy gadatliwi. Profesor Buteyko radził, by mówić spokojnie. Dzięki temu nie trzeba się spieszyć i z łatwością można nabierać powie-trze przez nos, nie usta. A to, jak już wiesz, jest ważnym czynnikiem zwiększającym natlenienie.

7. Jeść wtedy, gdy odczuwamy głód. Buteyko odkrył, że jeśli organizm dostaje posiłek bez uczucia głodu, wymiana gazowa ulega większemu pogorszeniu niż w obecności głodu.

8. Nie przejadać się. Profesor sugerował także, aby kończyć posił-kowanie, gdy głód ustępuje. Dietetycy jak mantrę powtarzają: lepiej zjeść więcej posiłków w małych porcjach niż mniej posiłków w dużych porcjach. A co robi większość ludzi? Łyka wszystko jak głodny pelikan.

9. Składniki odżywcze. To znaczy: witaminy, minerały, pier-wiastki śladowe, kwasy tłuszczowe, błonnik pokarmowy. Ich deficyt powoduje nieświadome zmiany we wzorcu oddychania.

Weźmy na przykład magnez. Poprawia pracę mięśni. Przepona jest mięśniem, więc niedobór magnezu utrudnia oddychanie przeponowe.

Page 109: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 109)

Albo błonnik pokarmowy: jeśli go brakuje, zalegające w jelitach feka-lia przedostają się do krwi i zatruwają organizm.

Ratować się środkami na przeczyszczenie to jak brać niedźwiedzia na sztuczny miód. Lepiej pić co rano Błonnik Witalny -- bo bezpieczniej i skuteczniej:

www.BlonnikWitalny.pl

Page 110: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 110)

44

Zdrowotne karate z panem Miyagi

W znanym wszystkim Karate Kid, mądrość pana Miyagi ma zasto-sowanie nie tylko w sztukach walki, ale i w mistrzowskim doskonaleniu zdrowia.

Daniel: – Czyli w karate chodzi o walkę. Trenuję, by walczyć!

Pan Miyagi: – Tak myślisz?

Daniel: – [zastanawia się] Nie.

Pan Miyagi: Zatem po co trenować?

Daniel: – [po krótkim namyśle] Żebym nie musiał walczyć.

Pan Miyagi: – [śmiejąc się] Miyagi widzi dla ciebie nadzieję!

W ujęciu zdrowia, pan Miyagi powiedziałby, że należy zapobiegać TERAZ po to, by nie musieć walczyć z chorobą PÓŹNIEJ.

Nie inaczej, szczególnie że zapobieganie jest tańsze i łatwiejsze, niż leczenie. Zatem -- jak zapobiegać? Tym razem niech powiedzą mą-drzejsi ode mnie:

1) „Ten, kto chce pozostać w dobrym zdrowiu, powinien unikać smutnych nastrojów i zachowywać radosny umysł.” ~Leonardo da Vin-ci

2) „Chcesz być zdrowy, młody, nie stroń nigdy od wody.” ~Czesław Klimuszko

3) „Pijąc cudze zdrowie, psujemy własne.” ~Jerome K. Jerome

4) „Najlepszy sposób zachowania zdrowia: nie jeść, gdy się nie chce i przestać jeść, gdy jeszcze jest chęć do jedzenia.” ~Bertrand Saadi

5) „Nic nie przyniesie większej korzyści ludzkiemu zdrowiu oraz nie zwiększy szans na przetrwanie życia na Ziemi w tak dużym stopniu jak ewolucja w kierunku diety wegetariańskiej.” ~Albert Einstein

Page 111: Od gehenny do wolności: największe lekcje 5 lat w pogoni ... · odporność na choroby. Sam ignorowałem metody oddychania, bo też sądziłem, ... dodatkowo pobudzają do pracy

(str. 111)

6) „Aby dorobić się gorzkiej choroby, jedz więcej słodkiego. Aby za-chować słodkie zdrowie, jedz więcej gorzkiego.” ~Iwan Nieumywakin

Choroba przybywa na koniu, a odchodzi piechotą. Stąd moja rada od serca: nawet jeśli nie dokucza Ci problem z jelitami lub cholesterolem, to i tak namawiam, byś po przebudzeniu do orzeźwiającej wody dosy-pywał miarkę Błonnika Witalnego:

www.BlonnikWitalny.pl

The end.