Nr 3(5)/2005

12
Czas kwitn„cych kasztanów, tak uroczy przecie¿, dla absolwentów liceów jest okresem wytŒ¿onej pracy, spotŒgowanego stresu, ale i ogromnej satysfakcji dla tych, którzy zdali egzamin maturalny. Tegoroczna matura rozpoczŒ‡a siŒ wczeniej ni¿ w ubieg‡ych latach, odbywa‡a siŒ w nowej formie i sprawdza‡a przede wszystkim umiejŒtnoci. Od 18 kwietnia paw‡owiccy maturzyci zdawali egzaminy ustne z jŒzyków obcych, a od 25 kwietnia prezentowali temat z polskiej literatury, jŒzyka lub sztuki. Po majowych wiŒtach nadszed‡ czas na egzamin pisemny z jŒzyka polskiego, a 6 maja z jŒzyka angielskiego. Na kolejne dni miesi„ca zaplanowano egzaminy z pozosta‡ych przedmiotów, wybranych przez zdaj„cych jako obowi„zkowe i dodatkowe. W tym roku po raz pierwszy maturzyci prezentowali swoj„ wiedzŒ nie tylko przed w‡asny- mi profesorami, ale równie¿ egzaminatorami spoza szko‡y. Mogli te¿ wybraæ poziom: podsta- wowy lub rozszerzony. Na sto‡ach nie by‡o maskotek, a wszyscy zdaj„cy p‡ynnie recytowali swoje numery PESEL. Wyniki egzaminu przeliczane by‡y na punkty i procenty zamiast tradycyjnych ocen. Reporterzy Horyzontów Paw‡owic spotkali siŒ z niedawnymi trzecioklasistami i zapytali o wra¿enia. Oto, co us‡yszeli od tegorocznych maturzystów. Big day, un grand jour, ein gro e Tag... czyli ustny jŒzyk obcy To by‡ nasz pierwszy egzamin. Wydawa‡o siŒ wszystkim, ¿e odpowiadali le, a okazywa‡o siŒ, ¿e wypadali nie najgorzej - wszystko przez stres. Angielski to by‡ piku! [Asia] Najwa¿niejsze na ustnej maturze z jŒzyka to zawrzeæ w wypowiedzi treæ wymagan„ przez polecenia. Bardzo przydatne by‡y przyk‡adowe scenki, które dostalimy od nauczycieli. Procie, ¿eby to z Wami æwiczyli na lekcjach, to bardzo pomaga. [Justyna] W czasie egzaminu, a ja zdawa‡am niemiecki, trzeba powiedzieæ konkrety, to, co jest zawarte w kryte- riach. Nie mo¿na mówiæ za du¿o, bo sami siŒ w tym gubimy i robimy du¿o b‡Œdów. [Marzena] Ustny egzamin z jŒzyka angielskiego nie nale¿a‡ do trudnych, chocia¿ zaskoczy‡ mnie, bo matu- ra próbna by‡a ‡atwiejsza. Aby go dobrze zdaæ, wystarczy‡a obecnoæ na fakultetach, tam bowiem uzyska‡am wiele praktycznych rad dotycz„cych rozmowy i negocjacji z drug„ osob„. [Monika] Matura na sto procent HORYZONTY PAW£OWIC Dzi w numerze m.in.: nr 3 (5) / 2005 Nowa Matura - s. 1,3,4 Wywiad Horyzontów - s.5 Amatorskie talenty - s.7 Wiewiórki - s.6 Rubryka sportowa - s.10 Co warto przeczytaæ- s.11 Wakacyjnie - s.8,9,10,11, 12 Humor - s.12

description

Horyzonty Pawlowic - Nr 3(5)/2005

Transcript of Nr 3(5)/2005

Page 1: Nr 3(5)/2005

Czas kwitn¹cych kasztanów, tak uroczy przecie¿, dla absolwentów liceów jest okresemwytê¿onej pracy, spotêgowanego stresu, ale i ogromnej satysfakcji dla tych, którzy zdaliegzamin maturalny.Tegoroczna matura rozpoczê³a siê wcze�niej ni¿ w ubieg³ych latach, odbywa³a siê w nowejformie i sprawdza³a przede wszystkim umiejêtno�ci. Od 18 kwietnia paw³owiccy maturzy�cizdawali egzaminy ustne z jêzyków obcych, a od 25 kwietnia prezentowali temat z polskiejliteratury, jêzyka lub sztuki. Po majowych �wiêtach nadszed³ czas na egzamin pisemny zjêzyka polskiego, a 6 maja z jêzyka angielskiego. Na kolejne dni miesi¹ca zaplanowanoegzaminy z pozosta³ych przedmiotów, wybranych przez zdaj¹cych jako obowi¹zkowe idodatkowe.W tym roku po raz pierwszy maturzy�ci prezentowali swoj¹ wiedzê nie tylko przed w³asny-mi profesorami, ale równie¿ egzaminatorami spoza szko³y. Mogli te¿ wybraæ poziom: podsta-wowy lub rozszerzony. Na sto³ach nie by³o maskotek, a wszyscy zdaj¹cy p³ynnie recytowaliswoje numery PESEL. Wyniki egzaminu przeliczane by³y na punkty i procenty zamiasttradycyjnych ocen.Reporterzy �Horyzontów Paw³owic� spotkali siê z niedawnymi trzecioklasistami i zapytali owra¿enia. Oto, co us³yszeli od tegorocznych maturzystów.

Big day, un grand jour, ein gro e Tag... czyli ustny jêzyk obcy

To by³ nasz pierwszy egzamin. Wydawa³o siê wszystkim, ¿e odpowiadali �le, a okazywa³o siê, ¿ewypadali nie najgorzej - wszystko przez stres. Angielski to by³ piku�! [Asia]

Najwa¿niejsze na ustnej maturze z jêzyka to zawrzeæ w wypowiedzi tre�æ wymagan¹ przez polecenia.Bardzo przydatne by³y przyk³adowe scenki, które dostali�my od nauczycieli. Pro�cie, ¿eby to z Wami æwiczylina lekcjach, to bardzo pomaga. [Justyna]

W czasie egzaminu, a ja zdawa³am niemiecki, trzeba powiedzieæ konkrety, to, co jest zawarte w kryte-

riach. Nie mo¿na mówiæ za du¿o, bo sami siê w tym gubimy i robimy du¿o b³êdów. [Marzena]

Ustny egzamin z jêzyka angielskiego nie nale¿a³ do trudnych, chocia¿ zaskoczy³ mnie, bo matu-ra próbna by³a ³atwiejsza. Aby go dobrze zdaæ, wystarczy³a obecno�æ na fakultetach, tam bowiemuzyska³am wiele praktycznych rad dotycz¹cych rozmowy i negocjacji z drug¹ osob¹. [Monika]

Matura na sto procent

HORYZONTYPAW£OWIC

Dzi� w numerzem.in.:

nr 3 (5) / 2005

Nowa Matura - s. 1,3,4

Wywiad Horyzontów - s.5

Amatorskie talenty - s.7

Wiewiórki - s.6

Rubryka sportowa - s.10

Co warto przeczytaæ- s.11

Wakacyjnie - s.8,9,10,11,12

Humor - s.12

Page 2: Nr 3(5)/2005

2 Horyzonty Paw³owic

Od redakcji

Drodzy Czytelnicy! To ju¿ ostatni w tym roku szkolnym numer �Horyzontów Paw³owic�. Starali�mysiê zawrzeæ w nim wszystkie istotne informacje szkolne (przede wszystkim relacjê z egzaminów matural-nych) i tematy wakacyjne (kolonijna przyja�ñ, letnia mi³o�æ, atrakcje turystyczne). Nie zabrak³o tak¿esta³ych rubryk: kolumny sportowej, literackiego bestselleru, próbki uczniowskiej poezji i szkolnego humoru.Inaugurujemy równie¿ nowy k¹cik zoologiczny pt. �Co w trawie piszczy...�.Mamy nadziejê, ¿e lektura �HP� umili Wam ostatnie dni w szkole. Udanych wakacji!

Redakcja Horyzontów Paw³owic

Vox populi

Aktualno�ci

Na prze³omie kwietnia i maja odby³ siêkonkurs na najlepsze tablo. Jury pod prze-wodnictwem pani wicedyrektor M. Machwy³oni³o zwyciêzców. Pierwsze miejscezajê³a klasa I B, drugie miejsce I A, nato-miast trzecie klasa I EA.Zwyciêzcom gratulujemy!!!

Informujemy wszystkich o ogólnopolskimkonkursie literackim po�wiêconym pamiêciJana Paw³a II pod tytu³em � GDY MY�LÊ-OJCZYZNA�, zorganizowanym przez war-szawski O�rodek Kultury Ochoty. Bêdzie tokonkurs na wspomnienia, krótki pamiêtnik,refleksyjne my�li, które towarzyszy³y ka¿de-mu z nas, a byæ mo¿e towarzysz¹ do dzi�.Nie sposób zapomnieæ niezwyk³ych doznañi prze¿yæ po ka¿dym spotkaniu z naszymPapie¿em. W pracach oczekujemy wspo-mnieñ z pielgrzymek do Rzymu, z wêdró-wek po Polsce i krajach o�ciennych za tym,co obiecywa³o kolejne spotkanie z Ojcem�wiêtym. Mile widziane dok³adne opisywêdrówek i prze¿yæ oraz to, co kierowa³oWami, by wytrwale pod¹¿aæ za JanemPaw³em II i Jego nauk¹.Wiêcej informacji na stronie internetowejszko³y i u polonistów.

1) Nad morzem - 182) W górach - 113) W domu - 394) Nie mam konkretnych planów-315) U rodziny - 416) Inne - 19

Tym razem uczniom naszej szko³yzadali�my pytanie, gdzie spêdz¹najbli¿sze wakacje? Oto wynikiankiety:

Redakcja HP

Page 3: Nr 3(5)/2005

Horyzonty Paw³owic 3

Komputer, video i sztalugi... czyli prezentacje z polskiego

Naj³atwiejszy by³ ustny egzamin z jêzyka polskiego, poniewa¿ listê tematów do wyboru otrzy-mali�my ju¿ we wrze�niu. W pozbyciu siê stresu pomaga³a u�miechniêta i ¿yczliwa komisja. [Moni-ka]

Prezentacja zwi¹zana by³a z du¿ym stresem. Ju¿ wiem, ¿e lepiej zacz¹æ pisaæ pracê wcze�niej,nie na ostatni¹ chwilê. Najlepiej pisaæ krótko, zwiê�le i na temat, tak ¿eby czas ca³ej prezentacji by³wykorzystany do maksimum. Najgorsze by³y pytania komisji, poniewa¿ nie wiadomo by³o, czego siêmo¿na spodziewaæ. [Justyna]

Najlepiej prezentacjê zacz¹æ przygotowywaæ od razu po dostaniu tematu. Zbieraæ materia³y,bibliografiê, pomoce. A przez nastêpne miesi¹ce æwiczyæ wyst¹pienie przed lustrem. Podczas egzaminuliczy siê przede wszystkim tre�æ i rozmowa, mniej prezentacja multimedialna. [Marzena]

Bardzo du¿o daje u�miech nauczyciela i jego przytakiwanie. [Asia]

Sarmata czy bohater romantyczny? ... egzamin pisemny z jêzyka ojczystego

Test czytania ze zrozumieniem nie by³ zbyt trudny. Opowiada³ o dzieciach. Pytania do niego by³yzrozumia³e i nieskomplikowane. Jest on zawsze pewnego rodzaju ko³em ratunkowym, gdy kto� ca³-kiem po³o¿y wypracowanie. Z kolei poziom rozszerzony wydawa³ siê ³atwiejszy od podstawowego.Warto spróbowaæ go zdawaæ, je�li kto� czuje siê mocny w polskim. [Justyna]

Test czytania by³ trudniejszy ni¿ na próbie matury, oparto go na tek�cie o dzieciach wychowanychw�ród zwierz¹t. [Asia]

Totalne zaskoczenie! Kto liczy³ na �Potop�, �Kordiana� i �Nie-Bosk¹ komediê�? [Marzena]

Na zakupy z prognoz¹ pogody... pisemny angielski

Wszyscy twierdzili, ¿e lepiej pisa³o im siê w ma³ej sali, ni¿ na du¿ej, bo by³o lepiej s³ychaæ. Ogromnymzaskoczeniem by³a karta odpowiedzi, której na próbnej maturze nie by³o. [Justyna]

Drugie s³uchanie by³o straszne! Lektor niewyra�nie wymawia³ kwestie. Na razie by³ to egzaminnajtrudniejszy ze wszystkich. [Asia]

Poncjusz Pi³at i tramwaje... historia

Na szczê�cie materia³ jest przekrojowy, dlatego to ratowa³o uczniów, którzy nie opanowali szczegó³o-wo jakiej� epoki. [Marzena]

Page 4: Nr 3(5)/2005

4 Horyzonty Paw³owic

Stonka, AIDS i analfabetyzm... biologia

Najmilej zaskoczy³a mnie matura z biologii. Okaza³a siê chyba naj³atwiejsza ze wszystkich pisemnychegzaminów. To w³a�nie jej obawia³am siê najbardziej, gdy¿ próbna matura z tego przedmiotu by³azdecydowanie trudniejsza. Ogólnie jestem zadowolona i ju¿ z niecierpliwo�ci¹ czekam na wyniki.[Monika]

Chadecja, Nicea i Solidarno�æ ... czyli wiedza o spo³eczeñstwie

Na pierwszy rzut oka zdawa³o siê, ¿e matura z wiedzy o spo³eczeñstwie jest bardzo ³atwa. Jednak poprzeczytaniu dok³adnie tekstu zadañ oraz pytañ okaza³a siê nieco trudniejsza. Niestety, bardzo ma³oby³o zadañ zwi¹zanych z Uni¹ Europejsk¹, a w³a�nie z tej dziedziny najbardziej siê przygotowywa-³em. Rozczarowa³em siê, bo bardzo liczy³em na zadania zwi¹zane w³a�nie z Uni¹ Europejsk¹.Moim zdaniem, matura z WOS-u by³a dla niektórych ³atwa, dla niektórych trudna w zale¿no�ci odtego, w jaki sposób i z jakiego tematu kto� siê przygotowywa³. Mi siê niestety nie powiod³o. Najbar-dziej podratowa³o mnie ostatnie wypracowanie, dziêki któremu my�lê, ¿e uda mi siê zdobyæ chocia¿tych minimalnych 30%Kolejnym maturzystom, którzy maj¹ zamiar zdawaæ egzamin z WOS-u, móg³bym poradziæ, ¿ebyprzede wszystkim porz¹dnie przygotowali siê z tego przedmiotu, a nie z pojedynczych zagadnieñ.Czytajcie prasê i ogl¹dajcie programy informacyjne, bo to równie¿ bardzo siê przydaje. [Adrian]

Dobre rady dla przysz³ych maturzystów:*chodziæ na fakultety, rozwi¹zywaæ wiele testów, æwiczyæ scenki w jêzyku obcym,*stres dzia³a na niekorzy�æ, walka z nim to seria wdechów i wydechów,* prezentacje najlepiej przeæwiczyæ przed klas¹ na lekcji lub przed znajomymi, je�li kogo�peszy obecno�æ obcej osoby w komisji, niech po prostu na ni¹ nie patrzy,* czytaæ wszystkie lektury, �ci¹gi nic nie dadz¹, zreszt¹ nie ma czasu i okazji, ¿eby je wyj¹æ,* na pisemnej maturze z angielskiego trzeba napisaæ list formalny lub nieformalny, wystar-czy przeæwiczyæ schematy jêzykowe i ju¿ siê zaliczy³o jedno zadanie,* wa¿na przy maturze ustnej jest obecno�æ osoby wspieraj¹cej duchowo, najlepiej przyjacie-la, nie ma nic gorszego przed matur¹ ni¿ przebywanie w gronie zestresowanych osób, lepiejw tej chwili trzymaæ siê roze�mianej grupki,* pro�cie rodziców i dyrekcjê o co� do picia i jedzenia w czasie egzaminów ustnych, bo d³ugosiê czeka na swoj¹ kolej czy wyniki.

Najgorsze jest to oczekiwanie... A oto ju¿ arkusze!

Fot. p. D.Marek

Page 5: Nr 3(5)/2005

Horyzonty Paw³owic 5

Wywiad Horyzontów

imiê: Dorotanazwisko: Marekdata urodz. : 18.01.1972znak Zodiaku: Kozioro¿eculubiony kolor: to zale¿yod danego roku

HP: Co sk³oni³o Pani¹ do wyboru tego zawodu?DM: Od zawsze chcia³am byæ nauczycielem. Marzenia z dzieciñstwa.HP: Który przedmiot uwielbia³a Pani, a z którego najchêtniej chodzi³a Pani na waga-ry?DM: Matematyka, fizyka, chemia i wf, ucieka³am z jêzyków.HP: Co Pani my�li o paw³owickiej m³odzie¿y?DM: Jest ok.HP: Czy ma Pani jakie� ukryte talenty?DM: Nie wiem.HP: Jaka jest Pani ulubiona ksi¹¿ka?DM: �Pan Tadeusz� Mickiewicza.HP: Jakie ma Pani hobby?�DM: Nie mam czasu na hobbyHP: Czego Pani nie znosi?DM: K³amstwa, chamstwa i nietolerancji.HP: Gdyby Pani spotka³a z³ot¹ rybkê, jakie by³yby Pani trzy ¿yczenia?DM:1.Wyjechaæ w podró¿ dooko³a �wiata.2.Domek z ogródkiem.3.� Nic nie robiæ, nie mieæ zmartwieñ��.HP: Czy jest jaka� osoba w Pani ¿yciu, któr¹ ceni Pani najbardziej?DM: Moi rodzice i pan profesor Stanis³aw £ata, mój wychowawca i nauczyciel mate-matyki z liceum.HP: Czytelnikom �Horyzontów� chcê powiedzieæ?DM: ¯e ¿ycie ma zawsze dwie strony i to od nas zale¿y, któr¹ wybierzemy - tê dobr¹czy z³¹.

HP: Na koniec proszê uzupe³niæ zdania:Kiedy siê nudzê� nie mam na to czasu.Najwspanialsze miejsce na ziemi, które chcia³bym zobaczyæ� Pary¿.Nigdy, przenigdy nie� mów nigdy.W ludziach najbardziej ceniê� szczero�æ i poczucie humoru.Szczê�cie to wed³ug mnie� rodzina.Moje najwiêksze marzenie� zawsze robiæ to, co lubiê.Ulubione zajêcie to� czytanie ksi¹¿ek.

wywiad przeprowadzi³a Marta

Dzi� w numerze przybli¿amy Wam osobê pani profesor Doroty Marek. Oto, o czym zechcia³a opowiedzieæreporterce Horyzontów.

Page 6: Nr 3(5)/2005

6 Horyzonty Paw³owic

Wiewiórki

Chyba ka¿dy widzia³ wiewiórkê. Z powodu swego wygl¹du (du¿ych oczu,miêkkiego, puszystego futra) i zwinnych zrêcznych ruchów s¹ lubiane przezwszystkich. Kiedy staj¹ s³upka lub przytrzymuj¹ przednimi ³apkami pokarm,wyj¹tkowo ³adnie wygl¹daj¹. W przeciwieñstwie do myszy ogon wiewiórki jestzawsze gêsto ow³osiony, czêsto nawet puszysty. Nie tylko pod wzglêdem wy-gl¹du s¹ wyj¹tkowe, maj¹ niezwykle dobry wzrok, potrafi¹ zobaczyæ wroga zbardzo du¿ej odleg³o�ci. Warto tak¿e wiedzieæ kilka danych na ich temat: s¹gniazdownikami, poniewa¿ m³ode wiewiórkowatych rodz¹ siê bezbronne i�lepe. Dojrza³e staj¹ siê po oko³o dwóch miesi¹cach. Doros³a wiewiórka ma20-25 cm d³ugo�ci.

D³ugo�æ puszy�cie ow³osionego ogona równa siê niemal d³ugo�ci cia³a.Ubarwienie futra jest bardzo zró¿nicowane, od lisiorudego przez ¿ó³tawo lubszarobr¹zowe po prawie czarne. W zimie na uszach pojawiaj¹ siê d³ugie pê-dzelki sier�ci.

Najczê�ciej wiewiórka ¿yje pojedynczo. Buduje misterne gniazda z chru-stu, zwykle jedno gniazdo g³ówne i kilka gniazd letnich, najczê�ciej w gór-nych partiach koron drzew, osadzone w rozwidleniach ga³êzi, czasem zasie-dla tak¿e dziuple lub gniazda wron; zaniepokojona lub podra¿niona wydajed�wiêk �ciuk- ciuk�.

¯ywi siê prawie wszystkim: owoce drzew, orzechy, jagody, grzyby tura,kora, �wie¿e pêdy, ale tak¿e owady, pisklêta i jaja ptasie.Ciekawostk¹ jest, ¿e w miesi¹cach zimowych wiewiórka poszukuje swym

Co w trawie piszczy ....

czu³ym wêchem ziaren i orzechów, które jesieni¹ skrzêtnie pochowa³a. Nieudaje siê jej jednak znale�æ wszystkich. St¹d niejedno le�ne drzewo zosta³oposadzone przez wiewiórki. Jak widaæ, jedzenie orzechów nie wp³ywa a¿ takdobrze na pamiêæ;-) XXX

Page 7: Nr 3(5)/2005

Horyzonty Paw³owic 7

AMATORSKIE TALENTY NASZEJ SZKO£Y

Kolejn¹ utalentowan¹ licealistkê, której wiersze prezentujemy poni¿ej, znale�li-�my w klasie I c. Ma na imiê Agnieszka. Jak widaæ, nie tylko sport jest jej pasj¹.

Ciche Cierpienie

Smutna twarz, gdy �miaæ siê ju¿ niepotrafi.Cichutko p³yn¹ce ³zy zag³uszone hukiemrozrywanego serca.St³umiony krzyk cierpienia.Cierpienie, które czuje siê tylkoprzez chwilê,A jednak trwa wiecznie.Przechodzê przez rzekê smutku i cierp-nia, w której tonê.Nie potrafiê odnale�æ rzeki rado�ci ispokoju.Rzeko, gdzie Ty jeste�?S³yszê teraz g³êboko w �rodku, ¿e ra-do�ci nie ma.Nie istnieje.Lecz Ja wytrwale szukam.Lecz czy warto?By³y chwile, kiedy moje serce cieszyæsiê umia³o,A teraz rado�æ - chwila znika podciê¿k¹ kotar¹ ¿alu i samotno�ci.¯yjê nadal,Lecz czy warto?Moje my�li s¹ jak wiatr,O czym� my�lê, a za chwilê tego niepamiêtam,My�l odchodzi, znika i ju¿ nie powra-ca.Pozosta³a Mi tylko pustka,Z dna mych oczu wy³oni³y siê urojenia.Pozosta³ mrok i cierpienie, któregokiedy� nie rozumia³am,Teraz znam i czujê w sercu i mej du-szy, co to znaczy.Czarne ³zy lec¹ po policzkach Mi,Patrz¹c w oknie, jak �wiat spada nadno,My�lê,Ja tak nie chcê.Sama zamkniêta w ma³ym pokoiku siedzêi my�lê,Czy szczê�cie w koñcu zobaczy i mnie.

Przep³akane chwile

Przeplatam wci¹¿ te same s³owaprzez gesty.. westchnienia.. têsk-ne spojrzenieCa³y ogrom uczuæ rysujê na koloro-wym papierzeUczucia czerwieni¹ kolorujêNadziejê na niebiesko kre�lêZapach marzeñ zieleni¹ ozdabiamNiektóre wspomnienia malujê naczarno niektóre na bia³oOddzielam z³e poci¹gniêcia pêdzlaod dobrychBajki od bajeczekS³ówka od s³ówCzarujê ró¿d¿k¹ po¿yczon¹ od ba-�niowej wró¿kiObraz dzisiejszego snuTego czego nie mogê mieæ w rzeczy-wisto�ciI patrzê na �wiat przez ró¿oweokularyWyjête z szafyChowam tymczasowo schorowane my�lig³êboko na dnie �ród³a ich pocho-dzeniaPo³ykaj¹c kolejne tabletkiZdrowiejê�Szukam szczê�cia w nieszczê�ciuNieszczê�cia w szczê�ciuA chcia³abymW¹chaæ mi³o�æ z rana i z wieczoraNie mogê�

Page 8: Nr 3(5)/2005

8 Horyzonty Paw³owic

Trzeba by³o ¿yæ w dwudziestym wieku, by nam u�wiadomiono, ¿e mi³o�æ, któraprzez wieki by³a natchnieniem artystów i poetów, przedmiotem westchnieñ i wspo-mnieñ, to tylko dzia³anie odpowiednich hormonów. Naukowcy odkryli, ¿e gdycz³owiek jest zakochany, gdy czuje, ¿e go porywa, ¿e gotów jest wzbiæ siê w górê,czuje siê tak, dlatego ¿e go zalewa - niby powód� - substancja chemiczna, zwanafenyloetyloamin¹. Dzieje siê tak pod wp³ywem spojrzenia wybranki, gestu, a nawetwyobra¿enia sobie, ¿e oto stoi przed nami przedmiot westchnieñ. To ta substancjamo¿e wywo³aæ przyspieszone bicie serca, brak tchu, �ciskanie w do³ku, czyli najzu-pe³niej fizyczne objawy zakochania. Mi³o�æ przypomina stres, poniewa¿ wywo³ujepodobne reakcje chemiczne. Nie jest to jednak stres niszcz¹cy, ale pozytywnybodziec, dziêki któremu oczy b³yszcz¹, cera siê wyg³adza, a umys³ wyostrza. Wtakich momentach przybywa nam si³ witalnych i jeste�my sk³onni góry przenosiæ.Wszystko nam siê udaje, wszystkiego siê chce. Na �wiat patrzymy przez ró¿oweokulary, nie tylko na obiekt westchnieñ. Takie stany opisuj¹ poeci. Naukowcystwierdzili jednak, ¿e euforia, która ogarnia zakochanych, jest skutkiem przep³ywa-j¹cych przez ich organizmy takich substancji, jak dopamina czy norephetamina. S¹to podobno "cioteczne siostrzyczki" amfetaminy. To one sprawiaj¹, ¿e czujemy siêjak na rauszu. To w³a�nie te substancje s¹ odpowiedzialne za to, ¿e cz³owiek zako-chany ¿yje w pewnym oszo³omieniu, nie czuje g³odu ani zmêczenia, jest bardzoaktywny fizycznie i psychicznie, gotowy do po�wiêceñ, do walki o ukochan¹, dorealizacji marzeñ o wspólnym szczê�ciu i do pope³nienia ka¿dego szaleñstwa.Niestety, mi³osne uniesienia przemijaj¹, poniewa¿ na wydzielaj¹c¹ siê fenyloetylo-aminê mo¿na siê uodporniæ, a po up³ywie 2-3 lat organizm nie jest w stanie wypro-dukowaæ jej wiêcej i wiêcej, by zapewniæ cz³owiekowi stan ci¹g³ego zakochania.Oznacza to koniec namiêtno�ci, koniec szaleñstwa i koniec wielkiej mi³o�ci. WAmeryce przeprowadzono badania, z których wynika, ¿e po tych w³a�nie 2 - 3latach rozpada siê wiele zwi¹zków. Te, które przetrwa³y, maj¹ du¿e szanse na trwa³ema³¿eñstwo do koñca ¿ycia. Dlaczego ? Bo podobno nasz organizm wytwarzapotem morfinopodobn¹ substancjê pod wp³ywem sta³ej obecno�ci partnera. Jestto endorfina. Jaki ten nasz organizm jest m¹dry. Po tej fenyloszaleñczej substancji,która nas osza³amia, zsy³a dobrotliw¹ endorfinê, dziêki której wystarcza obecno�æpartnera, by�my siê czuli szczê�liwi, bezpieczni i byli dla siebie ¿yczliwi. Ale ¿ebynie liczyæ na zupe³n¹ sielankê, trzeba wiedzieæ, ¿e ka¿dy organizm ma swój w³asnypróg wydzielania endorfiny. Je�li u obojga ma³¿onków jest on podobny, to ichszczê�cie. Oboje jednakowo s¹ sob¹ zainteresowani mimo up³ywu lat i obojgu jestw tym zwi¹zku bardzo dobrze. Je�li te progi s¹ inne, to jeden z ma³¿onków mo¿ebyæ zadowolony, a drugiemu jest w ma³¿eñstwie coraz gorzej. No i dochodzi dorozwodu. Je�li ci naukowcy tacy m¹drzy, to mo¿e by im siê uda³o wyprodukowaæco� w rodzaju lubczyka w tabletce? Ju¿ nie mówi¹c o tym, ¿eby to by³a tabletka,pod wp³ywem której cz³owiek poczuje siê znowu zakochany jak nastolatek, niechju¿ bêdzie nawet ta endorfina, która przynosi spokój i zapobiega rozwodom. Ka¿dydzi� zakochany bêdzie czyta³ o tym rozk³adaniu mi³o�ci na czynniki pierwsze zmieszanymi uczuciami. Woleliby�my, aby nasze sercowe prze¿ycia pozosta³y ta-jemnic¹, ¿eby w odniesieniu do naszych prze¿yæ - dla ka¿dego przecie¿ jedynych i

Chemiczne aspekty mi³o�ci

Page 9: Nr 3(5)/2005

Horyzonty Paw³owic 9

niepowtarzalnych - nie dzia³a³y wspólne dla wszystkich mechanizmy.Tak siê zamy-�li³am nad tym wszystkim. Naukowcy odkryli te prawdy dopiero niedawno, a na-sze prababki zna³y je od zawsze. Przypominam sobie, ¿e moja babcia zwyk³a ma-wiaæ : "Jak siê nie o¿eni w parê miesiêcy, to nic z tego nie bêdzie". No i nie by³o.Zdradzanym ¿onom radzi³a: poczekaj - przejdzie mu. I przechodzi³o. My�lê jednak,¿e najwiêkszego sekretu naszych serc ¿aden naukowiec nie odkryje: dlaczegoreaguje ono gwa³townie na widok tej, a nie innej osoby?

opracowa³a Justyna

W dzisiejszych czasach wiele mówi siê o lojalno�ci, tolerancji i przy-ja�ni. Ta ostatnia wnosi wiele dobrego do naszego ¿ycia. Maj¹c zaufan¹osobê blisko siebie, ¿ycie wydaje siê ³atwiejsze. Zawsze mo¿na zwierzyæsiê jej z problemów, ¿yciowych dylematów. Oczekujemy od niej, abyakceptowa³a nas takimi, jakimi jeste�my. Przyja�ñ powinna przecie¿ opie-raæ siê na tolerancji. ¯ycie przynosi nam wiele niespodzianek. Niektórepowoduj¹ wielkie zamieszanie, któremu trudno jest nam zaradziæ. Wtedyw³a�nie potrzebujemy przyjaciela, który jest wobec nas lojalny, nigdy nasnie zdradzi, nie zawiedzie. Przykre jest jednak to, i¿ takie sytuacje siê zda-rzaj¹. Przyja�nie zawarte jeszcze w szkole rozpadaj¹ siê z byle powodu,w wyniku nieprzemy�lanych decyzji i poczynañ. Trzeba pamiêtaæ, ¿eka¿dy z nas ma swoje ¿ycie i swoj¹ prywatno�æ. Przyjaciele s¹ czê�ci¹tej sfery, lecz nie mo¿emy im jej podporz¹dkowywaæ. Je�li ludzie potrafi¹ze sob¹ rozmawiaæ, zdaj¹ sobie sprawê, ¿e przyja�ñ jest wa¿na, nigdynic ich nie poró¿ni. Przyja�ñ nale¿y pielêgnowaæ, dbaæ o ni¹ w miarê mo¿-liwo�ci, zwa¿aæ na potrzeby swoich przyjació³. Wolter powiedzia³: �Tylkoludzie o wielkich zaletach serca maj¹ przyjació³�. My�lê, ¿e to prawda, botylko ten cz³owiek, który rozumie drugiego, ma prawo nazywaæ siê jegoprzyjacielem. Wiem, ¿e wielu ludzi chcia³oby zawróciæ czas, zmieniæ swo-je decyzje, przeprosiæ� Niestety, uwa¿aj¹, ¿e ju¿ za pó�no. Dobrym pod-sumowaniem moich rozwa¿añ bêdzie cytat Marcela Acharda: �W mi³o�cipragniemy, by nam wierzono, w przyja�ni, by nas rozumiano.� Mo¿e Wamuda siê jeszcze naprawiæ swoje b³êdy. ¯yczê Wam tego z ca³ego serca!S¹dzê, ¿e czasem warto jest schowaæ swoja dumê do kieszeni i przepro-siæ... Przecie¿ to tak niewiele kosztuje!

Prawdziwych przyjació³ poznajemy w biedzie...

Dorota O.

Page 10: Nr 3(5)/2005

10 Horyzonty Paw³owic

Wy¿ej, szybciej, dalej!rubryka sportowa

CZE�Æ!Podczas nieudolnych prób wymy�lania tre�ci tego artyku³u ¿ycie zawiod³o mnie i mojegokolegê na Halê Sportow¹ w Paw³owicach, gdzie rozgrywane by³y mistrzostwa �l¹ska wkoszykówce dziewcz¹t. Nie mog³em siê nadziwiæ, jak dwunasto-, trzynastoletnie dziew-czyny gra³y w kosza, radzi³y sobie lepiej ni¿ niejedna dru¿yna, by³y dobrze zgrane, 3-4podania i pi³ka wêdrowa³a pod kosz przeciwnika, du¿o celnych rzutów i ciekawych akcji.Dawno siê tak mi³o nie patrzy³o na mecz. Kiedy na parkiet wysz³y dwie dru¿yny z Paw³o-wic, atmosfera na trybunach siêgnê³a zenitu i rozpocz¹³ siê fina³, ja jednak musia³em wyru-szyæ w stronê osiedla � si³a wy¿sza. Wyniku fina³u nie uda³o mi siê ustaliæ, ale - jak ju¿wcze�niej pisa³em - w meczu tym bra³y udzia³ dwie dru¿yny z Paw³owic, wiêc nie by³o siêo co martwiæ.

To ostatni numer �Horyzontów� w tym roku szkolnym (a¿ ³ezka siê w oku krêci).Poprawia-my oceny i z niecierpliwo�ci¹ czekamy na wakacje. Dzia³ sportowy ¿yczy Wam, Ludziska,weso³ych, ciekawych, gor¹cych, d³ugich wakacji. Spêdzajcie je aktywnie, rozs¹dnie ibezpiecznie. Mam nadziejê, ¿e we wrze�niu wrócicie do szko³y cali i zdrowi, by zdobywaænow¹ wiedzê i umiejêtno�ci, ale na razie nie my�lcie o szkole, lecz cieszcie siê nadchodz¹-cymi wakacjami.

WARSZAWA:Mo¿na tam odwiedziæ wiele ciekawych miejsc. Miêdzy innymi mo¿na wybraæ siê na placTeatralny, na którym usytuowany zosta³ pomnik po�wiêcony bohaterom Warszawy. Kobietaprzedstawiona na pos¹gu to Nike, staro¿ytna bogini zwyciêstwa, która bohatersko zrywa³asiê do walki. Pomnik ten jest symbolem walcz¹cej, mêczeñskiej i zwyciêskiej Warszawy, jejbohaterskich obroñców, którzy w latach drugiej wojny �wiatowej, nie szczêdz¹c swego¿ycia, prowadzili nieustraszony i zaciêty bój z wrogami o wolno�æ miasta i ojczyzny. Prócztego jest tam piêkny Park £azienkowski, jest w nim du¿o starych drzew. Centralne aleje s¹wyasfaltowane, ale nie brak tam te¿ ma³ych �cie¿ek i przytulnych zak¹tków, gdzie mo¿nasiê z przyjemno�ci¹ zaszyæ, aby podziwiaæ piêkno przyrody. W�ród zieleni znajduje siêPa³ac na Wodzie, w którym mie�ci siê teraz Oddzia³ Muzeum Narodowego, równie¿ znajdzie-my tam Bia³y Domek i Star¹ Pomarañczarniê. My�lê, ¿e ze wzglêdu na tak piêkne miejscaWarszawê warto odwiedziæ.

GÓRY STO£OWE:Mo¿na tam odwiedziæ Jaskiniê Nied�wiedzi¹. Jaskinia s³usznie uchodzi za najpiêkniejsz¹ wPolsce. Urozmaicenie i bogactwo form naciekowych w po³¹czeniu z "jaskiniowym" charakte-rem pró¿ni jako jedynej w Polsce, pozwalaj¹ konkurowaæ tej jaskini z obiektami zagranicz-nymi. Ca³a jaskinia jest bardzo wilgotna, licznie wystêpuj¹ jeziorka i przep³ywy wody. Tempe-ratura powietrza wynosi ok. 6 stopni. Przez �rodek jaskini prowadzi betonowa �cie¿ka tury-styczna, w kilku miejscach, aby usprawniæ ruch, przebito sztuczne sztolnie. Ca³a czê�æpodró¿nicza jest o�wietlona. D³ugo�æ trasy turystycznej wynosi ok. 250 m, zwiedzanie trwaok. 40 minut. Mieli�my okazjê zobaczyæ Salkê nad Progiem po³o¿onym blisko powierzchni,Salê Lwa Jaskiniowego, wysoki Korytarz Cz³owieka Pierwotnego, Korytarz Stalaktytowy oraznajwiêksz¹ salê tej czê�ci jaskini - Salê Pa³acow¹.My�lê, ¿e ze wzglêdu na tak piêkne miejsca góry te trzeba zobaczyæ.

Pan Pe

ci¹g dalszy na stronie 11

NA WAKACYJNYM SZLAKU

Page 11: Nr 3(5)/2005

Horyzonty Paw³owic 11

Hej, drogie mole ksi¹¿kowe! Wraz z nastaniem cieplejszych dni nasze my�li zaczynaj¹ kr¹¿yæwokó³ jednego tematu: koñca roku szkolnego i wakacji. A skoro o nich mowa, to tak¿e my�limy oprzygodach i podró¿ach. Dzi� wiêc przedstawiê Wam ksi¹¿kê niewiarygodn¹, ale opisuj¹c¹ praw-dziwe wydarzenia. Opowiada ona o m³odym rozbitku ze statku, który, straciwszy ca³¹ rodzinê,przez ponad 270 dni dryfowa³ po oceanie Spokojnym ca³kiem sam� nie licz¹c tygrysa bengalskie-go!

Ksi¹¿ka napisana przez Yanna Martela nosi tytu³ �¯ycie Pi�. Jej bohater- Piscine MolitorPatel, który otrzyma³ imiê na cze�æ najs³awniejszego francuskiego k¹pieliska z pocz¹tku XX wieku,obecnie mieszka w Kanadzie. Pisarz spotyka³ siê z nim i wys³ucha³ jego historii, po czym zawar³ j¹w równo stu rozdzia³ach. A¿ trudno uwierzyæ w przygody ch³opca, jakim by³ wówczas Pi. Spêdzi³on dzieciñstwo w Indiach- kraju, gdzie religie hinduska, muzu³mañska i katolicka istniej¹ oboksiebie i konkuruj¹ nawzajem. Jednak o Piscine mo¿na powiedzieæ, ¿e nale¿y jednocze�nie dotrzech religii. W ka¿dej odnajduje co� warto�ciowego i �wiêtego, co pozwala mu uwielbiaæ ikochaæ �wiat. Oprócz biografii Hindusa ksi¹¿ka da³a mi jeszcze jedn¹ warto�æ- fascynacjê Indiami.Ten kraj, ludzie i kultura s¹ tak ró¿ne od naszej europejskiej cywilizacji, tak egzotyczne i tajemnicze,¿e chcia³o by siê je zbadaæ, zobaczyæ na w³asne oczy, poczuæ zapach indyjskich przypraw wysta-wionych na ulicznych straganach, obcowaæ z tamtejszymi lud�mi i po prostu byæ tam. Pi tocz³owiek niezwyk³y, któremu dane by³o prze¿yæ tak wiele niesamowitych przygód, którymi mo¿naby wype³niæ historiê kilku pokoleñ. Ja podziwiam go za wielk¹ odwagê i hart ducha, ale przedewszystkim za wyj¹tkowo siln¹ chêæ ¿ycia, oczekiwanie nowego dnia i stawianie czo³a wszelkimprzeciwno�ciom.

Nie zmarnujmy tegorocznych wakacji, wysiaduj¹c przed telewizorem b¹d� komputerem, aleruszajmy na poszukiwanie w³asnych przygód. I wcale nie musi to byæ rejs statkiem, wystarczyrower i dobre towarzystwo. A od czasu do czasu, aby przenie�æ siê w inn¹ rzeczywisto�æ, ciekawaksi¹¿ka.

Szkolny bestseller

Pozdrawiam i ¿yczê udanych wakacji - Katarzynka

KRAKÓW:Mo¿na tam odwiedziæ Sukiennice, Ko�ció³ Mariacki, a tak¿e Ogród Botaniczny. Ogród Bota-niczny Uniwersytetu Jagielloñskiego zosta³ za³o¿ony w epoce o�wiecenia. Jest najstarszymtego typu obiektem w Polsce. Teren wybrany na ogród by³ starym pa³acowym parkiem,usytuowanym w rekreacyjnej dzielnicy. Obecnie to centrum miasta. Ogród Botaniczny jestmiejscem odpoczynku, a tak¿e terenem prac naukowych i wycieczek dydaktycznych.Zgromadzone drzewa, krzewy, ro�liny s¹ tu po to, by je móc dok³adnie obejrzeæ w ró¿nychporach roku i w ró¿nych stadiach rozwoju. Kwitn¹ce ró¿aneczniki i wiele gatunków magnolii,wrzosy, kêpy ozdobnych traw, obsypane kwieciem drzewa i krzewy to niezapomnianywidok. Mo¿na usi¹�æ nad brzegiem stawu (z wysepk¹ po�rodku), który jest pozosta³o�ci¹starego zakola Wis³y. W rejonie palmiarni zwraca uwagê kolekcja bzów ozdobnych i rozle-g³e alpinarium. Koniecznie trzeba zwiedziæ szklarnie z kolekcj¹ figowców, palm i sagowców.W najstarszych szklarniach ujrzymy paprocie, tropikalne ro�liny wodne, ro�liny owado¿erne,kaktusy. W ogrodzie prezentowane s¹ te¿ popularne ro�liny ozdobne, na przyk³ad: lilie, liliow-ce, astry, ró¿e, wrzo�ce, byliny. Komponuje siê ro�liny w taki sposób, aby tworzy³y du¿eplamy barwne. Spaceruj¹c po parkowej czê�ci ogrodu obejrzymy sporo gatunków i od-mian drzew pochodz¹cych przewa¿nie ze stref umiarkowanych pó³kuli pó³nocnej. Ro�nie tunajstarsze drzewo Ogrodu Botanicznego "D¹b Jagielloñski". Wyrós³ ponad 200 lat temu,obecnie uznany zosta³ za pomnik przyrody. W dawnym pa³acu, obecnie Collegium �niadec-kiego, na parterze jest muzeum, które prezentuje bogate zbiory ukazuj¹ce 200-letni¹historiê ogrodu. Od 1782 do 1976 r. w tym budynku mia³o swoje miejsce Obserwatorium Astro-nomiczne Uniwersytetu Jagielloñskiego. dokoñczenie na stronie 12

Page 12: Nr 3(5)/2005

12 Horyzonty Paw³owic

HORYZONTY PAW£OWIC � czasopismo szkolneWydawca: Zespó³ Szkó³ Ogólnokszta³c¹cych w Paw³owicachRedaktor naczelny: Olimpia HermanRedaktorzy techniczni: Janusz Cyrulik, xxx, Mateusz PukowiecZespó³ redakcyjny: Marzena Erm, Katarzyna Goliasz, Katarzyna Kozie³, Dorota O³enicz,Ola Paszek,Joanna Sidyk, Justyna Stefankowska, Ewelina Trester, Marta Walasik, Krzysztof Spyra, Przemek Pola-nowskiAdres redakcji: 43-251 Paw³owice, ul. J. Pukowca 5Telefon: 0-32 4722149Druk: ZSO Paw³owiceMateria³ów niezamówionych redakcja nie zwraca. Jednocze�nie zastrzega sobie prawo do ich skracania i adiustacji.Za tre�æ zamieszczonych og³oszeñ redakcja nie odpowiada.

Humor z zeszytów szkolnychNauczycielka do Jasia:-�Ja siê o¿eniê� � jaki to czas?-Najwy¿szy, proszê pani.

Mama pyta swego synka:- Kaziu, jak siê czujesz w szkole?-Jak na komisariacie: ci¹gle mniepytaj¹, a ja o niczym nie wiem.

Nauczyciel t³umaczy uczniom, ¿e niema pojêcia �mniejszej� lub �wiêkszej�po³owy. Obie po³owy s¹ równe. Podkoniec lekcji podsumowuje:-Ale co ja wam bêdê t³umaczyæ! I takwiêksza po³owa z was tego nie rozu-mie!

Wraca Jasio ze szko³y i mówi do taty:-Tato oszczêdzi³em ci trochê pieniê-dzy.- To dobrze. A w jaki sposób?-Wczoraj powiedzia³e�, ¿e je�li do-brze napiszê wypracowanie, to dasz mibilet do kina.

W przeddzieñ walentynek przychodziJasio do szko³y i mówi:-Poproszê kartkê z napisem:� Tylkodla ciebie�, 20 sztuk.

Nauczyciel biologii pyta Jasia:-Po czym poznasz drzewo kasztanowca?-Po rosn¹cych na nim kasztanach.-A je�li kasztanów na nim jeszcze niema?- To ja poczekam�

MORZE:* £eba jest czêsto kojarzona z ruchomymiwydmami, jakie znajduj¹ siê w S³owiñskimParku Narodowym. W miejscowo�ci R¹bkaoddalonej o oko³o 3 km od £eby bierze pocz¹-tek trasa turystyczna rowerowo- piesza wkierunku wydm i poniemieckich wyrzutni rakiet.Mo¿na udaæ siê tam pieszo, rowerem, mele-xem lub wozem zaprzê¿onym w konie. Wi¹¿esiê to w wiêkszo�ci z niewielkim wydatkiem wgranicach od kilku do kilkudziesiêciu z³otych;* Kluki s¹ zabytkow¹ osad¹ znajduj¹ca siê poprzeciwnej stronie jeziora £ebsko, patrz¹c zkierunku £eby. Znajduje siê tam skansenS³owiñców, gdzie s¹ pokazane: XVIII- wiecz-ne zagrody, wiejskie budynki gospodarcze,przedmioty domowe, sprzêt rybacki i innezabytkowe eksponaty z dawnych lat. Mo¿natam dostaæ siê statkiem wyp³ywaj¹cym kilkarazy w tygodniu z £eby, tras¹ rowerowa b¹d�obje¿d¿aj¹c jezioro £ebsko;* Stilo jest miejscowo�ci¹ znan¹ ze znajduj¹-cej siê tam latarni morskiej, czêsto odwiedza-nej przez turystów dla widoków, jakie siê zniej rozpo�cieraj¹ na okolicê. Do latarni tejmo¿na doj�æ z £eby pla¿¹, id¹c oko³o 13 km,b¹d� samochodem, jad¹c w kierunku Nowê-cin - Sarbsk.

Ewelina

dokoñczenie ze strony 11