NR 2 (8) 28 KWiETNiA 2016 · nie kolejnych kierunków studiów oraz pozyskanie środków unijnych...

4
Uczelnia od wielu lat angażuje się we współpracę z przedsiębiorcami, a także uczelniami z Poznania i Bydgoszczy. Współpraca z Poli- techniką Poznańską realizowana jest poprzez prowadzenie wspól- nych projektów badawczych, np. z mikrobiologii czy też logistyki i transportu. Uczelnia współpracuje również z zagranicznymi partne- rami, takimi jak Ostfalia University of Applied Sciences (kadry dla Volkswagena) w Niemczech, ucze- lniami w Holandii, na Litwie czy w Portugalii. Wszystko po to, aby studenci mogli zdobywać wiedzę na światowym poziomie. Przy ucze- lni działa konwent, w którego skład wchodzą przedstawiciele samorzą- dów województwa, miasta i po- wiatu, przedstawiciele pracodawców i organizacji pracodawców oraz władz uczelni. Podczas cyklicznych spotkań z przedstawicielami firm produkcyjnych (m.in. Flex Films Europa, Jenox Akumulatory, Scan- climber, Velux, Cembrit), uczelnia konsultujeprogramystudiówwszcze- gólności pod kątem uzyskiwania przez studentów kompetencji od- powiednich do oczekiwań praco- dawców. Władze uczelni dokładają wszelkich starań, by wiedza wynie- siona poza mury szkoły była nie ty- lko teoretyczna, ale również prak- tyczna. Założenie to realizowane jest na wielu płaszczyznach. Współpraca z sektorem gospodarczym to także innowacyjna tematyka prac inży- nierskich, aby wypracowane roz- wiązania miały zastosowanie w pra- ktyce–mówirektorPWSZwGnieźnie, prof. zw. dr hab. Józef Garbarczyk. Wyrazem wysokiego poziomu prac dyplomowych są nagrody w ogól- nopolskich konkursach na najlep- sze inżynierskie prace dyplomowe z dziedziny automatyki, elektrote- chniki i informatyki oraz zarządza- nia i inżynierii produkcji. Inno- wacyjność przejawia się także w ko- lejnych specjalnościach, które są uruchamiane w uczelni; m.in.: te- leinformatyka oraz Internet rzeczy. Jak pokazują wskaźniki makroe- konomiczne, teleinformatyka jest obecnie jedną z najszybciej rozwi- jających się dziedzin technologicz- nych na świecie. Nowoczesne te- chnologie teleinformatyczne stały się siłą napędową gospodarki i in- nowacyjnej przedsiębiorczości. Za- jęcia laboratoryjne w PWSZ w Gnie- źnie podczas toku studiów są pro- wadzone w małych grupach, tak aby każdy student mógł samodzie- lnie wykonywać eksperymenty. Zgodnie z powiedzeniem, że „pra- ktyka czyni mistrza” kampus PWSZ w Gnieźnie został wyposażony w naj- nowocześniejszy sprzęt, na każ- dym z kierunków, by studenci opuszczając uczelnię byli dobrze przygotowani do zadań, które po- stawi przed nimi pracodawca. Kła- dąc nacisk na dobre przygotowa- nie do zawodu władze uczelni umo- żliwiają swoim studentom odbycie minimum trzymiesięcznych zajęć praktycznych u renomowanych pra- codawców w trakcie trwania se- mestru. Wszelkie kolejne kierunki, które mają zostać wprowadzone do programu kształcenia, są wcześniej konsul- towane z pracoda- wcami,takabyofe- rta dydaktyczna uczelni była spó- jna z ich oczekiwa- niami. Zapytany o plany na 2016 rok rektor odpo- wiada: – Planu- jemy dalszy ro- zwój infrastruktury uczelnianej. Jako szkoła wyższa techniczno-medy- cznaprzykładamydużąwagędonowo- czesnego wyposażenia laboratoriów. Staramy się również o uruchomie- nie kolejnych kierunków studiów oraz pozyskanie środków unijnych na nowe programy kształcenia i współpracę z pracodawcami – do- daje. Od października studenci PWSZ w Gnieźnie będą się kszta- łcić na nowym kierunku – fizjote- rapia. W związku z tym utworzone zostały wszystkie niezbędne pra- cownie, m.in. kinezyterapii, hy- droterapii, terapii sensorycznej dzieci. – W 2016 roku rozpoczy- namy realizację projektu dla samo- rządu powiatowego pt. „Plan zró- wnoważonego rozwoju publicz- nego transportu zbiorowego dla Powiatu Gnieźnieńskiego”. W tym celu utworzone zostało Konsorcjum wraz z Politechniką Poznańską, w któ- rym PWSZ w Gnieźnie jest liderem. Wraz ze spółkami miejskimi pra- cujemy także nad projektem zwią- zanym z technologią racjonalnego wykorzystania chemicznych mate- riałów poużytkowych. Ponadto przy- gotowujemy się do utworzenia i pro- wadzenia Centrum Symulacji Medycznej w ramach konkursu Ministerstwa Zdrowia dotyczącego działania 5.3 Wysoka jakość kształ- cenia na kierunkach medycznych– dodaje rektor. Jednak to nie wszy- stkie innowacyjne działania podej- mowane przez władze uczelni. PaństwowaWyższaSzkołaZawodowa im. Hipolita Cegielskiego w Gnie- źnie została wybrana przez Instytut Badań Edukacyjnych oraz Fundację Rektorów Polskich do opracowania pilotażowego programu kształcenia w ramach tzw. piątego poziomu kształcenia w specjalnościach tele- informatyka i sieci komputerowe. Kształcenie według tego programu ma kreować specjalistów bez tytułu inżyniera, za to dysponujących kon- kretnymi umiejętnościami poszu- kiwanymi na rynku pracy. Celem projektu było wstępne rozpozna- nie zasadności i możliwości wpro- wadzenia do systemu polskiego szkolnictwa wyższego piątego po- ziomu Europejskiej i Polskiej Ramy Kwalifikacji. Szereg innowacyjnych rozwiązań oraz oferta kształcenia ściśle dopasowana do potrzeb lo- kalnego rynku zaowocowały no- minacją do Polskiej Nagrody Innowacyjności. Wielość planów na przyszłość zwiastuje tylko ko- lejne sukcesy mające potwierdzenie w praktycznie przygotowanych do zawodu absolwentach. Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Hipolita Cegielskiego w Gnieźnie od 2004 roku skutecznie dostosowuje program kształcenia do zapotrzebowania lokalnego rynku pracy. Celem uczelni jest przekazywanie współczesnej wiedzy w taki sposób, by absolwent opusz- czający uczelnię posiadał jednocześnie cechy twórczego myślenia oraz zasób umiejętności praktycznych. Odpowiadają na oczekiwania przedsiębiorcy WWW.biZNES-PLuS.PL NR 2 (8) 28 KWiETNiA 2016 ►Wydawca Biznes Plus: Polska Agencja Przedsiębiorczości ►Redakcja: Krzysztof Dyła ►ul. Słowackiego 13, 40-094 Katowice ►NIP 969-151-88-03 ►tel. 32 782 60 07 ►[email protected] Studenci PWSZ w Gnieźnie podczas zajęć w laboratorium Jak wyglądały początki Państwa firmy? Zaczynaliśmy od druku 3D, już zanim założyłem firmę zajmowa- łem się tym hobbystycznie. Potem zacząłem szukać wsparcia finanso- wego na założenie działalności, otrzymałem taką od Stowarzyszenia Wspierania Przedsiębiorczości Powiatu Gostyńskiego na czele z prezesem Krzysztofem Marcem i wszystko się zaczęło. Zaczęliśmy robić rzeczy, które odbiły się echem na całym świecie. Wraz z firmą Scanning3D.pl z Leszna stworzy- liśmy pierwszą kopię rzeźb sakral- nych z kompozytu drewna za pomo- cą druku 3D do kościoła w Koninie Żagańskim. Potem zaczęliśmy an- gażować się w projekty bardziej za- awansowane technologiczne, opie- rające się na rozszerzonej rzeczy- wistości i rzeczywistości wirtualnej. W oparciu o rozszerzoną rzeczy- wistość, stworzyliśmy trójwymia- rową ulotkę dla PWSZ w Lesznie, która de facto jest pusta. Dopiero po zainstalowaniu odpowiedniej aplikacji i zeskanowaniu markera możemy dowiedzieć się więcej o uczelni. Kolejny projekt to prze- wodnik, Mobilny Asystent Turystyczny, który jest pomysłem moim i Krzysztofa Marca, prezesa Stowarzyszenia Wspierania Przedsiębiorczości Powiatu Gostyńskiego. Projekt ten również wykorzystuje rozszerzoną rzeczywistość, dzięki czemu mo- żemy zobaczyć np. zamek czy po- mnik, który już nie istnieje, w skali 1:1. Do tego lektor opowie nam w kilku językach lub gwarach o da- nym zabytku, pokaże film z nim zwią- zany, a nawigacja wskaże drogę do kolejnego zabytku. Z końcem ze- szłego roku wdrożyliśmy także Projekt Technologicznie Gotowi. Ma on na celu wyposażenie szkół średnich i gimnazjów w nowoczesne technologie oraz wiedze potrzebną do ich zrozumienia – szkolenia, warsztaty, druk 3D czy okulary rzeczywistości wirtualnej. Dziś współ- pracujemy już z 17 szkołami, z ko- lejnymi kilkunastoma trwają roz- mowy. W Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Lesznie zało- żyliśmy także FabLab. Jest to wolne labora- torium, czyli miejsce gdzie każdy ma darmowy dostęp do sprzętu – drukarek 3D, frezarek, ploterów laserowych – i może realizować interesujące projekty. Jedną z cieka- wszych rzeczy, jaką stworzyliśmy w FabLabie przy użyciu drukarki 3D jest robot BB-8 z Gwiezdnych Wojen w skali 1:1, składający się z aż 72 dwóch elementów, wypo- sażony w napęd. Wspomniał Pan o Mobilnym Asy- stencie Turystycznym. Skąd pomysł na taką aplikację? Czy współpra- cujecie Państwo w tym zakresie z samorządami? Ciężko stworzyć coś, żeby młode osoby zainteresowały się turystyką ihistorią.WrazzprezesemKrzysztofem Marcem pomyśleliśmy, że brakuje takich atrakcyjnych przewodników interaktywnych. Przewodnik pa- pierowyniezawszesięsprawdza,poza tym MAT tworzymy dla mniejszych miejscowości, które mają coś do po- kazania, a nie mogą sobie po- zwolić na przewodnika, któ- ry byłby na miejscu cały czas, ponieważ zaintere- sowanie turystyczne jest zbyt małe. Aplikacja dzia- ła w całej Polsce, póki co skupiamy się głównie na terenach Wielkopol- ski, ale zrobiliśmy wer- sję demonstracyjną także dla Mysłowic, gdzie mo- żemy wybrać sobie gwa- rę jako jedną z opcji ję- zyka. Na ten moment współpracujemy z 27 sa- morządami, natomiast cały czas poszerzamy swoją dzia- łalność. Użycie aplikacji jest bardzo proste i całkowicie darmowe. W danej miejscowości znajdujemy się pod ratuszem (bo tam najczę- ściej szlak turystyczny się rozpo- czyna), wykorzystujemy hotspot znajdujący się na początku trasy, pobieramy aplikację, a później do używania jej potrzebny jest nam je- dynie darmowy GPS. Aplikacja prowadzi nas przez kilka punktów turystycznych, przeważnie jest ich od 10 do 15, przy każdym z zabyt- ków lektor przedstawia nam wsze- lkie informacje, pokazuje film, po czym nawigacja prowadzi nas do kolejnego miejsca. Istotne jest też to, że za pomocą rozszerzonej rze- czywistości możemy odtworzyć obiekty, które już nie istnieją, „wejść” do nieczynnego w danym dniu mu- zeum czy zamku. Jest to jedyna taka aplikacja na świecie. Koszt jej wdro- żenia w danym mieście czy gminie to około 30-40 tys. złotych, w za- leżności od tego, ile mamy obiektów 3D, wideo, animacji, ile języków obsługuje. Myślimy także o wyjściu z aplikacją poza granice kraju, dodać funkcję, która przygotowywałaby nas także do podróży, mówiła, co ze sobą zabrać itp. Co uważa Pan za swój największy sukces na tym etapie? Myślę, że fakt, iż bardzo dobrze nam wychodzi wdrażanie nowych te- chnologii do szkół i budowanie świadomości, że drukarka 3D to nie jest sprzęt nieosiągalny, z innej planety, ale coś, co może mieć ka- żdy. Już teraz uczniowie, którzy korzystają ze sprzętu w szkołach, z którymi współpracujemy, zamiast kupować komputer wolą zainwes- tować w drukarkę 3D, gdyż koszt jest podobny i mogą na niej w jakiś sposób zarabiać. Już na początku rozmowy wspo- mniał Pan o kilku niestandardowych, innowacyjnych wydrukach 3D. Czy poza nimi realizowaliście Pań- stwojeszczejakieśtegotypuwydruki? Rozpoczęliśmy pracę nad przenośną elektrownią wiatrową, którą bę- dzie można zabrać ze sobą na biwak czy na plażę i która podładuje nam telefon czy jakiś mniejszy sprzęt. Kolejna rzecz, którą będziemy rea- lizować w FabLabie pod koniec tego miesiąca, to dron podwodny. Znajdujemy się na terenie, gdzie jest dużo jezior; zbiorników wod- nych, chcemy więc stworzyć sprzęt, który będzie mógł penetrować te zbiorniki, sprawdzać ich skład che- miczny, obserwować dno, docierać w miejsca, gdzie nie zawsze może dotrzeć płetwonurek. Taki dron może się sprawdzić także przy po- szukiwaniu osób zaginionych. Urzą- dzenie ma kosztować poniżej 300 zł, więc jeśli coś pójdzie nie tak, to nie bę- dzie to duża strata finansowa. Staramy się także pomagać osobom chorym przy użyciu druku 3D. Jesteśmy w trakcie tworzenia protezy ręki czy odpowiednika bardzo drogiego uchwytu do tableta, który będzie po- mocny dla osób z zespołem Retta. Ile trwa taki druk 3D? Są to bardzo zróżnicowane wartości. Dla przykładu sam druk robota BB-8 trwał 350 go- dzin, 17 dni druku non stop. Na zlecenie Scanning3D.pl z Leszna, na podstawie skanu stworzo- nego przez tę firmę, drukujemy w technologii 3D także ma- kietę w skali 1:40 pałacu ksią- żęcego i kaplicy na Ostrowie Legnickim, czyli obiektu, w któ- rym najprawdopodobniej miał miejsce Chrzest Polski. Druk ta- kiej makiety trwa na ten mo- ment już 320 godzin, a pozos- tało jeszcze około 30. Materiał, jaki przeważnie wykorzystu- jemy do druku 3D, to ABS, czyli mówiąc kolokwialnie najczę- ściej spotykany plastik. Jest ła- twy w obróbce, odporny na uszkodzenia chemiczne, a także łatwy do pomalowania. Jakie są Państwa najbliższe plany na przyszłość? Przede wszystkim ekspansja na- szegoprzewodnika,ProjektuTechnolo- gicznie Gotowi oraz rozwój Fab- Labu i całej idei z nim związanej. Promowanie tego miejsca, gdzie spotykają się osoby kreatywne, nie- koniecznie wykształcone technicz- nie, i przy współpracy społeczności realizują swoje pomysły. Dziękuję za rozmowę. Fucco Design to firma założona przez absolwenta Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Lesznie. Na początku jej działalność opierała się o druk 3D, teraz jest to szereg aplikacji i projektów zaawansowanych technologicznie, takich jak Mobilny Asystent Turystyczny czy Projekt Technologicznie Gotowi. Założyciel z natury jest humanistą. Na informatykę poszedł na przekór, żeby udowodnić, że w pracy technika liczą się przede wszystkim pomysły. Kreatywność zespołu Fucco Design przynosi ogromne efekty, o czym w rozmowie z Pauliną Dudak przekonuje Erwin Garbarczyk. Innowacje drukowane w trójwymiarze POLSKA NAGRODA INNOWACYJNOŚCI 2016 – NOMINACJA POLSKA NAGRODA INNOWACYJNOŚCI 2016 – NOMINACJA Aplikacja MAT wzbogaci każdą wycieczkę o element rzeczywistości wirtualnej

Transcript of NR 2 (8) 28 KWiETNiA 2016 · nie kolejnych kierunków studiów oraz pozyskanie środków unijnych...

Page 1: NR 2 (8) 28 KWiETNiA 2016 · nie kolejnych kierunków studiów oraz pozyskanie środków unijnych na nowe programy kształcenia i współpracę z praco dawcami – do - daje. Od października

Uczelnia od wielu lat angażuje sięwe współpracę z przedsiębiorcami,a także uczelniami z Poznania i Bydgoszczy. Współpraca z Poli-techniką Poznańską realizowanajest poprzez prowadzenie wspól-nych projektów badawczych, np. z mikrobiologii czy też logistyki i transportu. Uczelnia współpracujerównież z zagranicznymi partne-rami, takimi jak Ostfalia Universityof Applied Sciences (kadry dlaVolkswagena) w Niemczech, ucze-lniami w Holandii, na Litwie czyw Portugalii. Wszystko po to, abystudenci mogli zdobywać wiedzęna światowym poziomie. Przy ucze-lni działa konwent, w którego składwchodzą przedstawiciele samorzą-dów województwa, miasta i po-wiatu, przedstawiciele pracodawcówi organizacji pracodawców orazwładz uczelni. Podczas cyklicznychspotkań z przedstawicielami firmprodukcyjnych (m.in. Flex FilmsEuropa, Jenox Akumulatory, Scan-climber, Velux, Cembrit), uczelniakonsultuje programy studiów w szcze-gólności pod kątem uzyskiwaniaprzez studentów kompetencji od-

powiednich do oczekiwań praco-dawców. Władze uczelni dokładająwszelkich starań, by wiedza wynie-siona poza mury szkoły była nie ty-lko teoretyczna, ale również prak-tyczna. Założenie to realizowane jestna wielu płaszczyznach. Współpracaz sektorem gospodarczym to takżeinnowacyjna tematyka prac inży-nierskich, aby wypracowane roz-wiązania miały zastosowanie w pra-ktyce – mówi rektor PWSZ w Gnieźnie,prof. zw. dr hab. Józef Garbarczyk.Wyrazem wysokiego poziomu pracdyplomowych są nagrody w ogól-nopolskich konkursach na najlep-sze inżynierskie prace dyplomowez dziedziny automatyki, elektrote-chniki i informatyki oraz zarządza-nia i inżynierii produkcji. Inno-wacyjność przejawia się także w ko-lejnych specjalnościach, które sąuruchamiane w uczelni; m.in.: te-leinformatyka oraz Internet rzeczy.Jak pokazują wskaźniki makroe-konomiczne, teleinformatyka jestobecnie jedną z najszybciej rozwi-jających się dziedzin technologicz-nych na świecie. Nowoczesne te-chnologie teleinformatyczne stały

się siłą napędową gospodarki i in-nowacyjnej przedsiębiorczości. Za-jęcia laboratoryjne w PWSZ w Gnie-źnie podczas toku studiów są pro-wadzone w małych grupach, takaby każdy student mógł samodzie-lnie wykonywać eksperymenty.

Zgodnie z powiedzeniem, że „pra-ktyka czyni mistrza” kampus PWSZw Gnieźnie został wyposażony w naj-nowocześniejszy sprzęt, na każ-dym z kierunków, by studenciopuszczając uczelnię byli dobrzeprzygotowani do zadań, które po-stawi przed nimi pracodawca. Kła-

dąc nacisk na dobre przygotowa-nie do zawodu władze uczelni umo-żliwiają swoim studentom odbycieminimum trzymiesięcznych zajęćpraktycznych u renomowanych pra-codawców w trakcie trwania se-mestru. Wszelkie kolejne kierunki,

które mają zostaćwprowadzonedo programukształcenia, sąwcześniej konsul-towane z pracoda-wcami, tak aby ofe-rta dydaktycznauczelni była spó-jna z ich oczekiwa-niami. Zapytanyo plany na 2016rok rektor odpo-wiada: – Planu-jemy dalszy ro-

zwój infrastruktury uczelnianej.Jako szkoła wyższa techniczno-medy-czna przykładamy dużą wagę do nowo-czesnego wyposażenia laboratoriów.Staramy się również o uruchomie-nie kolejnych kierunków studióworaz pozyskanie środków unijnychna nowe programy kształcenia

i współpracę z pracodawcami – do-daje. Od października studenciPWSZ w Gnieźnie będą się kszta-łcić na nowym kierunku – fizjote-rapia. W związku z tym utworzonezostały wszystkie niezbędne pra-cownie, m.in. kinezyterapii, hy-droterapii, terapii sensorycznejdzieci. – W 2016 roku rozpoczy-namy realizację projektu dla samo-rządu powiatowego pt. „Plan zró-wnoważonego rozwoju publicz-nego transportu zbiorowego dlaPowiatu Gnieźnieńskiego”. W tymcelu utworzone zostało Konsorcjumwraz z Politechniką Poznańską, w któ-rym PWSZ w Gnieźnie jest liderem.Wraz ze spółkami miejskimi pra-cujemy także nad projektem zwią-zanym z technologią racjonalnegowykorzystania chemicznych mate-riałów poużytkowych. Ponadto przy-gotowujemy się do utworzenia i pro-wadzenia Centrum Symulacji Medycznej w ramach konkursuMinisterstwa Zdrowia dotyczącegodziałania 5.3 Wysoka jakość kształ-cenia na kierunkach medycznych–dodaje rektor. Jednak to nie wszy-stkie innowacyjne działania podej-

mowane przez władze uczelni.Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowaim. Hipolita Cegielskiego w Gnie-źnie została wybrana przez InstytutBadań Edukacyjnych oraz FundacjęRektorów Polskich do opracowaniapilotażowego programu kształceniaw ramach tzw. piątego poziomukształcenia w specjalnościach tele-informatyka i sieci komputerowe.Kształcenie według tego programuma kreować specjalistów bez tytułuinżyniera, za to dysponujących kon-kretnymi umiejętnościami poszu-kiwanymi na rynku pracy. Celemprojektu było wstępne rozpozna-nie zasadności i możliwości wpro-wadzenia do systemu polskiegoszkolnictwa wyższego piątego po-ziomu Europejskiej i Polskiej RamyKwalifikacji. Szereg innowacyjnychrozwiązań oraz oferta kształceniaściśle dopasowana do potrzeb lo-kalnego rynku zaowocowały no-minacją do Polskiej NagrodyInnowacyjności. Wielość planówna przyszłość zwiastuje tylko ko-lejne sukcesy mające potwierdzeniew praktycznie przygotowanych dozawodu absolwentach. ■

Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Hipolita Cegielskiego w Gnieźnie od 2004 roku skutecznie dostosowuje program kształceniado zapotrzebowania lokalnego rynku pracy. Celem uczelni jest przekazywanie współczesnej wiedzy w taki sposób, by absolwent opusz-czający uczelnię posiadał jednocześnie cechy twórczego myślenia oraz zasób umiejętności praktycznych.

Odpowiadają na oczekiwania przedsiębiorcyWWW.biZNES-PLuS.PL NR 2 (8) 28 KWiETNiA 2016

►Wydawca Biznes Plus: Polska Agencja Przedsiębiorczości ►Redakcja: Krzysztof Dyła ►ul. Słowackiego 13, 40-094 Katowice ►NIP 969-151-88-03 ►tel. 32 782 60 07 ►[email protected]

Studenci PWSZ w Gnieźnie podczas zajęć w laboratorium

Jak wyglądały początki Państwafirmy?Zaczynaliśmy od druku 3D, jużzanim założyłem firmę zajmowa-łem się tym hobbystycznie. Potemzacząłem szukać wsparcia finanso-wego na założenie działalności,otrzymałem taką od StowarzyszeniaWspierania Przedsiębiorczości Powiatu Gostyńskiego na czele z prezesem Krzysztofem Marcemi wszystko się zaczęło. Zaczęliśmyrobić rzeczy, które odbiły się echemna całym świecie. Wraz z firmąScanning3D.pl z Leszna stworzy-liśmy pierwszą kopię rzeźb sakral-nych z kompozytu drewna za pomo-cą druku 3D do kościoła w KoninieŻagańskim. Potem zaczęliśmy an-gażować się w projekty bardziej za-awansowane technologiczne, opie-rające się na rozszerzonej rzeczy-wistości i rzeczywistości wirtualnej.W oparciu o rozszerzoną rzeczy-wistość, stworzyliśmy trójwymia-rową ulotkę dla PWSZ w Lesznie,która de facto jest pusta. Dopieropo zainstalowaniu odpowiedniejaplikacji i zeskanowaniu markeramożemy dowiedzieć się więcej o uczelni. Kolejny projekt to prze-wodnik, Mobilny Asystent Turystyczny,który jest pomysłem moim i KrzysztofaMarca, prezesa StowarzyszeniaWspierania Przedsiębiorczości Powiatu Gostyńskiego. Projekt tenrównież wykorzystuje rozszerzonąrzeczywistość, dzięki czemu mo-żemy zobaczyć np. zamek czy po-mnik, który już nie istnieje, w skali1:1. Do tego lektor opowie namw kilku językach lub gwarach o da-nym zabytku, pokaże film z nim zwią-zany, a nawigacja wskaże drogę do

kolejnego zabytku. Z końcem ze-szłego roku wdrożyliśmy takżeProjekt Technologicznie Gotowi.Ma on na celu wyposażenie szkółśrednich i gimnazjów w nowoczesnetechnologie oraz wiedze potrzebnądo ich zrozumienia – szkolenia,warsztaty, druk 3D czy okularyrzeczywistości wirtualnej. Dziś współ-pracujemy już z 17 szkołami, z ko-lejnymi kilkunastoma trwają roz-mowy. W Państwowej WyższejSzkole Zawodowejw Lesznie zało-ż y l i ś m y

także FabLab. Jest to wolne labora-torium, czyli miejsce gdzie każdyma darmowy dostęp do sprzętu– drukarek 3D, frezarek, ploterówlaserowych – i może realizowaćinteresujące projekty. Jedną z cieka-wszych rzeczy, jaką stworzyliśmyw FabLabie przy użyciu drukarki3D jest robot BB-8 z GwiezdnychWojen w skali 1:1, składający się z aż 72 dwóch elementów, wypo-sażony w napęd.

Wspomniał Pan o Mobilnym Asy-stencie Turystycznym. Skąd pomysł

na taką aplikację? Czy współpra-cujecie Państwo w tym zakresie z samorządami?Ciężko stworzyć coś, żeby młodeosoby zainteresowały się turystykąi historią. Wraz z prezesem KrzysztofemMarcem pomyśleliśmy, że brakujetakich atrakcyjnych przewodnikówinteraktywnych. Przewodnik pa-pierowy nie zawsze się sprawdza, pozatym MAT tworzymy dla mniejszychmiejscowości, które mają coś do po-

kazania, a nie mogą sobie po-zwolić na przewodnika, któ-

ry byłby na miejscu całyczas, ponieważ zaintere-sowanie turystyczne jestzbyt małe. Aplikacja dzia-ła w całej Polsce, póki coskupiamy się główniena terenach Wielkopol-ski, ale zrobiliśmy wer-sję demonstracyjną takżedla Mysłowic, gdzie mo-żemy wybrać sobie gwa-rę jako jedną z opcji ję-zyka. Na ten momentwspółpracujemy z 27 sa-morządami, natomiast

cały czas poszerzamy swoją dzia-łalność. Użycie aplikacji jest bardzoproste i całkowicie darmowe. W danej miejscowości znajdujemysię pod ratuszem (bo tam najczę-ściej szlak turystyczny się rozpo-czyna), wykorzystujemy hotspotznajdujący się na początku trasy,pobieramy aplikację, a później doużywania jej potrzebny jest nam je-dynie darmowy GPS. Aplikacjaprowadzi nas przez kilka punktówturystycznych, przeważnie jest ichod 10 do 15, przy każdym z zabyt-ków lektor przedstawia nam wsze-

lkie informacje, pokazuje film, poczym nawigacja prowadzi nas dokolejnego miejsca. Istotne jest teżto, że za pomocą rozszerzonej rze-czywistości możemy odtworzyćobiekty, które już nie istnieją, „wejść”do nieczynnego w danym dniu mu-zeum czy zamku. Jest to jedyna takaaplikacja na świecie. Koszt jej wdro-żenia w danym mieście czy gminieto około 30-40 tys. złotych, w za-leżności od tego, ile mamy obiektów3D, wideo, animacji, ile językówobsługuje. Myślimy także o wyjściuz aplikacją poza granice kraju, dodaćfunkcję, która przygotowywałabynastakże do podróży, mówiła, co zesobą zabrać itp.

Co uważa Pan za swój największysukces na tym etapie?Myślę, że fakt, iż bardzo dobrze namwychodzi wdrażanie nowych te-chnologii do szkół i budowanieświadomości, że drukarka 3D tonie jest sprzęt nieosiągalny, z innejplanety, ale coś, co może mieć ka-żdy. Już teraz uczniowie, którzykorzystają ze sprzętu w szkołach, z którymi współpracujemy, zamiastkupować komputer wolą zainwes-tować w drukarkę 3D, gdyż kosztjest podobny i mogą na niej w jakiśsposób zarabiać.

Już na początku rozmowy wspo-mniał Pan o kilku niestandardowych,innowacyjnych wydrukach 3D.Czy poza nimi realizowaliście Pań-stwo jeszcze jakieś tego typu wydruki?Rozpoczęliśmy pracę nad przenośnąelektrownią wiatrową, którą bę-dzie można zabrać ze sobą na biwakczy na plażę i która podładuje nam

telefon czy jakiś mniejszy sprzęt.Kolejna rzecz, którą będziemy rea-lizować w FabLabie pod koniectego miesiąca, to dron podwodny.Znajdujemy się na terenie, gdziejest dużo jezior; zbiorników wod-

nych, chcemy więc stworzyć sprzęt,który będzie mógł penetrować tezbiorniki, sprawdzać ich skład che-miczny, obserwować dno, docieraćw miejsca, gdzie nie zawsze możedotrzeć płetwonurek. Taki dronmoże się sprawdzić także przy po-szukiwaniu osób zaginionych. Urzą-dzenie ma kosztować poniżej 300 zł,więc jeśli coś pójdzie nie tak, to nie bę-dzie to duża strata finansowa. Staramysię także pomagać osobom chorym

przy użyciu druku 3D. Jesteśmy w trakcie tworzenia protezy rękiczy odpowiednika bardzo drogiegouchwytu do tableta, który będzie po-mocny dla osób z zespołem Retta.

Ile trwa taki druk 3D?Są to bardzo zróżnicowanewartości. Dla przykładu samdruk robota BB-8 trwał 350 go-dzin, 17 dni druku non stop. Nazlecenie Scanning3D.pl z Leszna,na podstawie skanu stworzo-nego przeztę firmę, drukujemyw technologii 3D także ma-kietę w skali 1:40 pałacu ksią-żęcego i kaplicy na OstrowieLegnickim, czyli obiektu, w któ-rym najprawdopodobniej miałmiejsce Chrzest Polski.Druk ta-kiej makiety trwa na ten mo-ment już 320 godzin, a pozos-tało jeszcze około 30. Materiał,jaki przeważnie wykorzystu-jemy do druku 3D, to ABS, czylimówiąc kolokwialnie najczę-ściej spotykany plastik. Jest ła-twy w obróbce, odporny nauszkodzenia chemiczne, a takżełatwydo pomalowania.

Jakie są Państwa najbliższeplany na przyszłość?Przede wszystkim ekspansja na-szego przewodnika, Projektu Technolo-gicznie Gotowi oraz rozwój Fab-Labu i całej idei z nim związanej.Promowanie tego miejsca, gdziespotykają się osoby kreatywne, nie-koniecznie wykształcone technicz-nie, i przy współpracy społecznościrealizują swoje pomysły.

Dziękuję za rozmowę.

Fucco Design to firma założona przez absolwenta Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Lesznie. Na początku jej działalność opierała się o druk3D, teraz jest to szereg aplikacji i projektów zaawansowanych technologicznie, takich jak Mobilny Asystent Turystyczny czy Projekt Technologicznie Gotowi. Założyciel z natury jest humanistą. Na informatykę poszedł na przekór, żeby udowodnić, że w pracy technika liczą się przede wszystkim pomysły.Kreatywność zespołu Fucco Design przynosi ogromne efekty, o czym w rozmowie z Pauliną Dudak przekonuje Erwin Garbarczyk.

Innowacje drukowane w trójwymiarzePOLSKA NAGRODA INNOWACYJNOŚCI 2016 – NOMINACJA

POLSKA NAGRODA INNOWACYJNOŚCI 2016 – NOMINACJA

Aplikacja MAT wzbogaci każdą wycieczkę o element rzeczywistości wirtualnej

Page 2: NR 2 (8) 28 KWiETNiA 2016 · nie kolejnych kierunków studiów oraz pozyskanie środków unijnych na nowe programy kształcenia i współpracę z praco dawcami – do - daje. Od października

2

Co jest siłą napędową rozwojugminy?Przede wszystkim dwa czynniki:przemysł ciężki i środki zewnę-trzne. Znajdujemy się na obszarzeodkrywki Szczerców KopalniBełchatów, którą uruchomiono w 2002 r. Pojawiły się wówczaspierwsze informacje o możliwościachaplikowania o środki unijne. De-cyzja była szybka. Szkolimy się,aby samodzielnie przygotowywaćprojekty, a nie wynajmować firmyz zewnątrz. Udało się. Mam grupępracowników dobrze przygoto-wanych do pozyskiwania funduszy.

Czy Rząśnia to dobre miejsce dootwarcia działalności gospodarczej? Niewątpliwie tak. Od 2015 rokufunkcjonuje Strefa AktywizacjiGospodarczej. Pracownicy urzędusą dobrze przygotowani do pomocyprzedsiębiorcom, którzy chcą ro-zpocząć u nas działalność. Nawią-zaliśmy współpracę z PowiatowymUrzędem Pracy w Pajęcznie, z którymchcemy szkolić przyszłych praco-wników. Zachęcamy również ulgamiw ramach regionalnej pomocy in-westycyjnej. Przedsiębiorcy to do-ceniają, stąd tak duże zaintere-sowanie.

Jakie firmy znajdują się już w strefie? Są to dwa zakłady. Firma włókie-nnicza Sidomis będzie u nas pro-dukować dzianiny i tkaniny dlaznanych firm, wykorzystywanedo projektowania przyszłych ko-lekcji, które będą również u naswytwarzane. Drugi zakład,Spirvent, to firma produkującainwertery – tj. urządzenia prze-kształcające prąd stały w zmienny,współpracujące z ogniwami foto-

woltaicznymi.

Rozwój turystyki to dla gminwiejskich niemały problem. JakPan sobie z nim radzi? Na ponad 1 200 hektarów grun-tów jest usytuowane zwałowiskozewnętrzne kopalni. Obecnie jesttam uformowany stok narciarskio długości prawie 1 400 m zjazdu,w tym 800 metrów trasy ekstre-malnej. Konsultujemy z Kopalniąprzygotowanie budowy tras ro-werowych i biegowych. Chcemyrównież, by na zwałowisku zewnę-trznym zostały w przyszłości wy-

budowane trasy dla motocrossu,off-roadu i innych sportów eks-tremalnych. Mamy nadzieję że tomiejsce zacznie żyć. Myślę, że w przy-szłości przyciągnie aktywnych tu-rystów.

Jakie działania są podejmowanew kierunku ekologii?Jednym z naszych pierwszychprojektów były „Słoneczne dachyGminy Rząśnia”. Miał on efektskali – wzięło w nim udział 85 proc.mieszkańców. Znacznie popra-wiła się jakość powietrza. W ko-lejnych latach będziemy finansowo

pomagać mieszkańcom w wymia-nie źródeł ciepła, budowie przy-domowych oczyszczalni ścieków,a także w instalowaniu ogniw fo-towoltaicznych na każdym dachu.Zainteresowanie jest duże.

„Rząśnia – gmina wielu barw”– skąd pomysł na takie hasło pro-mocyjne i co się pod tym kryje?Chciałem, aby gmina Rząśnia byłanowoczesna, bezpieczna, dyna-micznie rozwijająca się i innowa-cyjna, dlatego działaliśmy w myślhasła „Gmina Rząśnia – gmina z przyszłością”. Zauważyliśmy, że

to nie wszystko – potrzebne byłowłączenie innych aspektów. Stądobecne hasło „Rząśnia – gmina wielubarw”. Stworzyliśmy własny, wie-lobarwny logotyp. Zielony to eko-logia, niebieski – turystyka, brą-zowy – przemysł, żółty – innowacja,czerwony – społeczeństwo. Ta wielo-barwność to też zapewnienie ko-mfortu życia zarówno młodymjak i starszym mieszkańcom GminyRząśnia. Wiemy jedno – musimyinnym pokoleniom zostawić gminęmocną gospodarczo i ekologicznie.

Dziękuję za rozmowę.

Stok narciarski na zwałowisku kopalni, kolektory słoneczne na większościdachów i otwarcie na przemysł – gmina w woj. łódzkim wprowadza w życiepomysły, których trudno szukać gdzie indziej. Z wójtem Tomaszem Stolarczykiem rozmawia Martyna Motylska.

Wielobarwna Rząśnia

Powiatowy Urząd Pracy ma zare-jestrowanych niespełna 2 400 osóbbezrobotnych na prawie 55 tys.mieszkańców. Struktura bezrobo-cia charakteryzuje się przewagąkobiet – stanowią one 61 proc. ogółuzarejestrowanych. Na terenie po-wiatu istnieją szkoły na każdympoziomie kształcenia, w tym uczelniawyższa – Państwowa Wyższa SzkołaZawodowa. Znajduje się tu rów-nież nowoczesny przemysł, głów-nie w branży metalowej, poszuku-jący fachowców, a problemem naktóry wskazuje dyrektor PUP w Wałczu– Wanda Grochowska-Skonieczna,jest brak tych ostatnich. W ewidencjiPUP jest 35 proc. osób z wykształ-ceniem gimnazjalnym i niższym.Na rynku pracy jest to grupa defa-woryzowana, która ma trudnościze znalezieniem pracy z powodubraku kwalifikacji zawodowych.Dominuje ona wśród długotrwalebezrobotnych. Kolejną grupą, którądotyka bezrobocie, jest – jak na te-renie całego kraju – młodzież, z uwagina brak doświadczenia zawodowegoi dostosowanych do rynku pracykwalifikacji. Pozostaje jeszcze tzw.grupa 50+, której cechą jest dez-aktualizacja posiadanych kompe-tencji. Stąd wałecki PUP, działającw określonych realiach, nie zawszemoże realizować oferty pracodaw-ców. Dlatego też głównie skupiasię na aktywizacji bezrobotnychdefaworyzowanych na rynku pracy.Realizowane są projekty, które mogąpomóc tym osobom znaleźć zatru-dnienie, zdobyć kwalifikacje orazdoświadczenie zawodowe, dziękipozyskanym na ten cel w minio-nych trzech latach ponad 31,2 mlnzł, w tym ponad 27,6 mln zł z UE.Z tych środków było finansowanewsparcie młodzieży do 30. roku życia:6 projektów o wartości około 5 mln zł,2 projekty o wartości prawie 2 mlnzł dla niepełnosprawnych, 2 projektyo wartości ponad 3,3 mln zł dlabezrobotnych50+ i prawie 20 mlnzł dla osób znajdujących się w szczegól-nej sytuacji na rynku pracy główniez powodu długotrwałego bezrobocia,braku kwalifikacji i doświadczenia

zawodowego, czy też sytuacji ro-dzinnej i zdrowotnej. Interesującąinicjatywą był program specjalny

skierowany do rodziców dzieci w wie-ku do lat 6, który umożliwiał impowrót na rynek pracy. W ramachtych programów Urząd dofinan-sowuje także podejmowanie włas-nej działalności gospodarczej. Śre-dnio co roku przyznaje 100 dotacjina ten cel. I można mówić o suk-cesie tej formy aktywizacji, gdyżprzedsiębiorcy którzy korzystali ześrodków PUP nadal w dużej liczbiefunkcjonują na rynku. PonadtoUrząd może subsydiować zatrud-nienie oraz refundować koszty do-posażenia i wyposażenia stanowisk

pracy u przedsiębiorców. W ramachpodjętych działań Urząd zdołał za-ktywizować prawie 4 000 osób,

spośród których ponad60 proc. podjęło zatrud-nienie. Przyszłość powiatuto zadania finansowane w ramach kontraktu sa-morządowego ze środ-ków RPO, ponad 37 mlnzłprzeznaczonych na roz-wój przedsiębiorczości i kszta-łcenia zawodowego. Wspól-nie z przedsiębiorcami udasię przygotować odpowie-dniego kandydata do pracy.Państwowa Wyższa SzkołaZawodowa jako jeden z liderów podejmuje dzia-łania na rzecz rozwojuregionu współpracując z sa-

morządem oraz biznesem. Ze środ-ków UE w 2015 roku powstałoCentrum Badawczo-Rozwojowe, a od ponad 5 lat w regionie, z ini-cjatywy Szkoły i powiatu działa kla-ster metalowy „Metalika”, w którymoprócz pracodawców wśród insty-tucji otoczenia biznesu jest takżePUP. Efektem tych inicjatyw jest po-prawa sytuacji na rynku pracy,która nie byłaby możliwa bez ści-słej współpracy samorządu, oświatyi biznesu.

Katarzyna Snochowska

Najpierw pomagaćnajsłabszym

Oferta wałeckiego Urzędu Pracy jest bardzo sze-roka, dostosowana indywidualnie do każdegoklienta zwracającego się o pomoc. Poziom zaan-gażowania pracowników również przekłada sięna możliwości aktywizujące. Atutem tej jednostkijest jej mocny wkład we współpracę zarówno zeszkołami działającymi na tym terenie, jaki z przedsiębiorcami.

Jak obecnie kształtuje się bezrobociew Państwa powiecie?Poznański Urząd Pracy swoim dzia-łaniem obejmuje dwa powiaty – miasto Poznań i powiat poznański.Mówiąc o stopie bezrobocia, zawszemamy na myśli te dwa podmioty,które wzajemnie się zazębiają. Torozwiązanie dobre dla mieszkańcówzarówno powiatu, jak i miasta. Je-żeli chodzi o dane liczbowe – na ko-niec lutego stopa bezrobocia dla mia-sta Poznania wyniosła 2,5 proc., a dla powiatu poznańskiego 3 proc.Jest to najniższa stopa bezrobociaw województwie i w całym kraju.

Jakie działania podejmuje urząd,aby osiągać takie wyniki?Nasz udział jest interwencyjny, po-nieważ nie obsługujemy tylko in-dywidualnych osób, ale również pra-codawców. Staramy się łączyć po-trzeby pracodawców z klientami in-dywidualnymi w taki sposób, abymieli możliwość spotkania i znale-zienia wspólnego rozwiązania, ja-kim jest podpisanie umowy o pracę.Wykorzystując środki FunduszuPracy i Europejskiego FunduszuSpołecznego, nasza interwencja przy-biera postać współfinansowania po-wstających miejsc pracy, organizacjistaży, czy pomocy naszym zareje-strowanym już klientom w zmianiekwalifikacji zawodowych, uzupeł-nienia ich, bądź całkowitej odnowie.Pomagamy również przy otwieraniudziałalności gospodarczych w formiefinansowania na start.

Na jaką pomoc mogą liczyć osobymłode?Takim osobom, oprócz nabyciauprawnień do ubezpieczenia zdro-

wotnego, w formie aktywizacji za-wodowej przedstawiamy całą gamęusług – od pośrednictwa pracy, gdziedoradca klienta ustala profil pomocy,jaką klient może otrzymać z naszejstrony, dajemy możliwość bezpłat-nego korzystania z pomocy dora-dcy zawodowego i psychologa. Możerównież korzystać z usług Poznań-skiego Ośrodka Wspierania Przed-siębiorczości, który funkcjonuje

w ramach urzędu. Popularną formąpomocy dla osób młodych do 30.roku życia jest organizacja staży za-wodowych. Pracodawcy i kliencichętnie z tej formy korzystają. Mamynowy instrument w tym roku – topomoc pracodawcom, w ramachktórej refundujemy część kosztówzatrudnienia skierowanego mło-dego bezrobotnego.

Na jakie wsparcie ze strony urzędumogą liczyć osoby niepełnosprawne?Wśród naszych klientów są oczy-

wiście osoby, które maja orzeczonąniepełnosprawność, choć jest toniewielki procent. Niemniej jednakobejmujemy ich pomocą pośred-nika, doradcy zawodowego, doradcyklienta. Organizujemy szkolenia,które zawsze są dostosowane do po-trzeb kwalifikacyjnych i zdrowotnych.Pracodawcy też mogą liczyć na wspa-rcie w dostosowywaniu stanowiskpracy do wymagań osób niepełno-sprawnych.

Z roku na rok liczba współpracu-jących przedsiębiorców wzrasta.Jak urząd ich pozyskuje?Mamy dobry kontakt ze związkamipracodawców, jakie działają na te-renach powiatu i miasta. Co rokuodnawiamy porozumienie o wza-jemnej współpracy, z którego wy-nika, że my informujemy, jakie mamyformy pomocy dla pracodawców,a oni zobowiązują się informowaćo tym na swoich stronach interne-towych. Uczestniczymy równieżaktywnie w spotkaniach i konfe-rencjach, w trakcie których pozys-kujemy nowe osoby i nowych poten-cjalnych pracodawców.

Patrząc na Państwa imponującewyniki, czy to nie jest samoistnazapowiedź końca problemu bez-robocia w Polsce?Problem jest zbyt złożony, by gene-ralizować. Bezrobocie zależy odrozwoju gospodarczego każdegoregionu z osobna. Nasze miasto i po-wiat mają korzenie przedsiębiorczei dobrą lokalizację, co w dużej czę-ści przekłada się na nasz wynik.

Dziękuję za rozmowę.

Zatrudniają najskuteczniejWsparcie, weryfikacja, poparcie, a przede wszystkim praca u podstaw –to części składowe sukcesu, jakim jest najniższa stopa bezrobocia w Polsce.O działaniach, które poprzedziły ten sukces, z dyrektor PowiatowegoUrzędu Pracy w Poznaniu Marią Sowińską, rozmawia Martyna Motylska.

LIDER ROZWOJU REGIONALNEGO 2016 - NOMINACJA LIDER ROZWOJU REGIONALNEGO 2016 - NOMINACJA

LIDER ROZWOJU REGIONALNEGO 2016 - NOMINACJA

Co tak naprawdę odróżnia poten-cjał rynku pracy w Kwidzynie odinnych, podobnej wielkości miastw kraju?Jest to miasto mało widoczne namapie, ale pracuje się tu w niedzielei święta. Nikt nie ma z tym proble-mów. Flextronics w Tczewie miałtrudności, bo praca w niedzielę togrzech. Uruchomiono specjalnelinie autobusowe, którymi z Kwidzynaludzie dojeżdżali do pracy, zanimTczew zaczął w święta pracować.Podobna sytuacja była w Toruniupo otwarciu firmy Sharp. Nawetinżynierów dowożono z Kwidzyna.Mamy także dość szerokie oddzia-ływanie i jesteśmy nietypowym ośro-dkiem, takim małym miasteczkiemo bardzo wielkim duchu.

I jedną z najniższych stóp bezro-bocia w województwie pomorskim,bo na poziomie nieco ponad 9 proc.Prowadzi oczywiście Trójmiasto,ale przy ilości inwestowanych tamśrodków nie ma sensu się z nimiporównywać. Na początku rokuw jednym z ogólnopolskich dzien-ników opublikowano mapę, którapokazywała największe spadki bezro-bocia w ciągu ostatnich trzech lat.Kwidzyn był na czwartym miejscuw Polsce. I to jest najlepsza laurkadla nas. Oczywiście to nie jest za-sługa Powiatowego Urzędu Pracy,bo to nie ja tworzę miejsca pracy.To zasługa przemysłu, ale przy-znam, że sami też wiele robimy,żeby tę koniunkturę napędzać.

Do tego stopnia, że to pracodawcyzaczynają walczyć o pracownikówbardziej niż pracownicy o zatrud-nienie?Rzeczywiście zaczyna tak to wyglą-dać, jednak wpływ na to ma też

fakt, że nie każdy nadaje się dopracy na taśmie. Nie każdy wy-trzymuje psychicznie wykonywa-nie przez osiem godzin powta-rzalnej czynności. Mamy jeszczetakie osoby w naszych rejestrach.Proponujemy im miejsce w usłu-gach, gdzie reżim pracy jest trochęluźniejszy. Statystyki wskazują, żestworzenie miejsca pracy w prze-myśle kosztuje średnio milion euro.W rezultacie z budżetu PUP w Kwidzynie można stworzyć dwado trzech miejsc pracy. Dlatego nieprzemysł, tylko usługi i handel do-finansowujemy. Od 2004 rokuprzyznaliśmy ponad 1 600 dotacjina założenie własnej działalnościgospodarczej. Prowadziliśmy ba-dania statystyczne i okazało się, żeokoło 40 proc. osób zostaje w tym„biznesie na start”. To jest całkiemniezły wynik, bo w efekcie wybu-dowaliśmy już małą fabrykę. Sta-ramy się na bieżąco uzupełniać ry-nek pracy dużych firm, budując ta-kie zaplecze. W razie problemówktórejś z nich statystyki bezrobociapowiatu nie wzrosną tak gwałtownie.

Czy Park Przemysłowo-Technolo-giczny w Kwidzynie jest miejscem,które jeszcze bardziej wpłynie nalokalny rynek pracy i atrakcyjność

ofert zatrudnienia?Bardzo bym chciał, żeby mali i śre-dni zdywersyfikowali rynek praco-dawców w regionie. Cieszę się, żena naszym terenie są duże i bogatefirmy, ale niebezpiecznie jest opie-rać zatrudnienie w powiecie najednej czy dwóch fabrykach. Im wię-cej firm, tym lepiej. Park jest świet-nym miejscem dla przedsiębiorców.Teren jest w pełni uzbrojony, jestteż pełne zaplecze administracyjne.

Może się Pan pochwalić nie tylkodoświadczeniem parlamentarnymi samorządowym, ale również biz-nesowym. Co w tej bardzo boga-tej karierze zawodowej uważa Panza swój największy sukces?To, że nigdy nie byłem bezrobotny.Mam 41 lat stażu pracy i pomimotych wszystkich zmian i wahań, za-wsze byłem komuś do czegoś po-trzebny. Wprawdzie kariery w bizne-sie nie zrobiłem, bo nie doceniłempotęgi instytucji państwowych. Za-miast rozwijać firmę, broniłem sięprzed urzędem skarbowym. Przy-szedł moment, że musiałem doko-nać wyboru – zostać klientem urzę-du pracy albo kierownikiem. Kie-rownikowi płacili więcej niż bez-robotnemu i zostałem do dziś. ■

Praca zaczyna się opłacaćTak niską stopą bezrobocia mogą się poszczycić największe miasta wojewódz-kie w kraju. O wyzwaniach dla lokalnego i krajowego rynku pracy z dyrektoremPUP w Kwidzynie Jerzym Bartnickim, rozmawia Marcin Pawlenka.

LIDER ROZWOJU REGIONALNEGO 2016 - NOMINACJA

Dyrektor PUP w Poznaniu, Maria Sowińska

Targi Pracy w Powiatowym Urzędzie Pracy w Wałczu

Siedziba Powiatowego Urzędu Pracy w Kwidzynie

Page 3: NR 2 (8) 28 KWiETNiA 2016 · nie kolejnych kierunków studiów oraz pozyskanie środków unijnych na nowe programy kształcenia i współpracę z praco dawcami – do - daje. Od października

Problem bezrobocia dotyka różnychregionów kraju, ale można rów-nież mówić o wielu obszarach spo-łecznych, co nierzadko jest ze sobąskorelowane. Na terenie powiatumyśliborskiego zarejestrowanychjest ok. 2 600 bezrobotnych, aletendencja na przestrzeni kilku osta-tnich lat jest spadkowa. Stopa bez-robocia waha się w okolicach 12 proc.,celem pozostaje zawsze – zwła-szczadla Powiatowego Urzędu Pracyw Myśliborzu – osiągnięcie tzw.„zdrowych” wskaźników bezro-bocia, określonych na poziomiejednocyfrowym: 7-8 proc.Charakterystyką powiatu myśli-borskiego jest współistnienie trzechrównorzędnych ośrodków miej-skich i są to: Myślibórz, Barlinek i Dębno. W aspekcie poziomu za-trudnienia najlepsze warunki ist-nieją w Barlinku, a wynika toz lokalizacji dużej firmy z branżydrzewnej, Barlinek Inwestycje. Naterenie powiatu dominuje sektormetalowo-mechaniczny. DyrektorPUP w Myśliborzu Beata Stachurska-Wołk wskazuje na problem brakupracowników chętnych do podję-cia zatrudnienia w takiej branży.

Zjawisko bezrobocia wśród kobietrównież jest odczuwalne ze wzglę-du na brak miejsc pracy, które by-łyby dla nich dostępne. W związkuz tym ponad połowa zarejestrowa-nych w urzędzie to właśnie kobiety, a wśród nich ok. 30 proc. wycho-wuje dziecko do lat 6. Aby zakty-wizować tę grupę PUP oferuje różno-rodne szkolenia indywidualne, cza-sem w zawodach postrzeganychjako „męskie”, np. na stanowiskokierowcy zawodowego z kat. B i C. Po przeszkoleniu panie znaj-dują zatrudnienie m.in. w trans-porcie komunalnym. Od wielu latpracownicy myśliborskiej jedno-stki kładą nacisk na aktywizacjęludzi młodych. W poprzednimokresie programowym podejmo-wane były działania specjalne, wy-kraczające poza standardowe mo-żliwości urzędu. Były to m. in. pro-jekty „Aktywni na rynku pracy”,„Pokolenie aktywnych”, czy też„Aktywizacja – praca – sukces”. W tym roku realizowany jest ProgramOperacyjny Wiedza Edukacja Rozwój(POWER) skierowany wyłączniedo osób młodych do 30 roku ży-cia. W ramach tego projektu sys-

temowego poszukujący pracy mo-gą skorzystać ze staży zawodowych,bonów szkoleniowych oraz środ-ków jednorazowych na podjęciewłasnej działalności gospodarczej.Oprócz tego proponowane są sta-ndardowe formy działań urzędu,jak: pośrednictwo i doradztwo za-wodowe. Na ten cel – jak mówidyrektor Beata Stachurska-Wołk –urząd zaplanował kwotę ok. 1,5 mln zł.Nowym sposobem wsparcia jestdofinansowanie do wynagrodzeniaprzez okres roku i cieszy się on spo-rym zainteresowaniem przedsię-biorców. Dużą efektywność wyka-zuje forma wsparcia w postaci do-tacji na uruchomienie działalnościgospodarczej („Praca na własny ra-chunek? To możliwe”). Urząd do-datkowo monitoruje takie osobyprzez okres 24 miesięcy i okazujesię, że 80 proc. podmiotów pozos-taje na rynku. Osoby powyżej 50.roku życia objęte są działaniami w ramach Regionalnego ProgramuOperacyjnego: szkolenia, staże za-wodowe, prace interwencyjne, do-tacje na wejście w swój własnybiznes. Dodatkowo dla tej grupyosób zostaną przeznaczone środkiz rezerwy Ministerstwa Rodziny,Pracy i Polityki Społecznej. Reali-zowane będą również roboty pub-liczne organizowane we współ-pracy z gminami dla osób najbar-dziej oddalonych od rynku pracy.

W powiecie myśliborskim osobyniepełnosprawne, w ramach róż-nych projektów („Na przekór ste-reotypom”, „Zielone światło”), sąniemal w 100 proc. zaktywizowane.Rynek pracy w powiecie jest sta-bilny, jednakże pojawiają się takie

oferty pracy, których PUP nie jestw stanie zrealizować. Wynika to z zapotrzebowania na pracownikówz konkretnymi kwalifikacjami,profesjonalistów. Urząd proponujeszkolenia, które ułatwiają wejściew nowy zawód (np. usługi stolar-skie, tokarskie, fryzjerskie). Ale za-interesowanie taką ścieżką aktywi-

zacyjną jest niewielkie, gdyż częstowiąże się z koniecznością poddaniasię weryfikacji. Zdaniem dyrektorPUP w Myśliborzu, w przypadkuosób z tzw. III profilem (najbardziejoddalonych od rynku pracy),składka ZUS powinna być wypro-

wadzona z systemów powiato-wych urzędów pracy, gdyż częstojest to jedyny powód do uzyskaniastatusu bezrobotnego. Osoby, którenie chcą lub nie muszą pracować,w celu uzyskania bezpłatnego do-stępu do świadczeń służby zdrowianiejako zmuszone są do bycia za-rejestrowanym bezrobotnym, a ich

obsługa przez PUP ogranicza moż-liwości wypełniania misji, do którejurząd został powołany.Powiatowy Urząd Pracy w Myśliborzuzainicjował partnerską współpracęw ramach Organizacji PartnerstwaLokalnego na Rzecz RozwojuEdukacji Zawodowej Dostosowanejdo Potrzeb Rynku Pracy. Ma onaza zadanie przeciwdziałanie bezro-bociu wynikającemu z niskiego po-ziomu wykształcenia. Wielu mło-dych ludzi kończy edukację na eta-pie gimnazjum. Natomiast lokalnyrynek pracy bardzo ich potrzebuje,ale wyposażonych w kompetencjei kwalifikacje. Organizacja opierasię na partnerskiej współpracy sa-morządu, przedsiębiorców, pod-miotów sektora edukacji wraz z PUPw charakterze animatora. Misją tejinicjatywy jest edukacja ukierunko-wana na potrzeby lokalnej przed-siębiorczości. Celem będzie m. in.odbudowanie poziomu kształceniazasadniczego zawodowego, abyumożliwić młodzieży zdobycie za-wodów poszukiwanych na rynkupracy. A to przełoży się na ich suk-ces oraz rozwój regionu i kraju.Taka innowacyjna strategia powi-nna znaleźć naśladowców w innychurzędach pracy, gdyż rozwija onapotencjał oraz poczucie współod-powiedzialności.

Katarzyna Snochowska

Myśliborski Powiatowy Urząd Pracy wykazujeogromne i wieloaspektowe zaangażowanie w projekty na rzecz aktywności zawodowejmieszkańców oraz rozwoju edukacji.

Misja – odpowiedzialność i rozwój

Powiatowy Urząd Pracy w Myśliborzu - „Młodzi i Aktywni”

LIDER ROZWOJU REGIONALNEGO 2016 - NOMINACJA

3

Od prawie 20 lat Bielsko-BialskieTBS Sp. z o.o. bardzo sprawniezarządza swoimi zasobami. Cojest decydujące i kluczowe w dzia-łalności spółki?Nasze działania charakteryzują siętym, że do każdej wspólnoty mie-szkaniowej podchodzimy tak, jakdo swoich mieszkań. Nie działamystricte jak zarządca, który wykonujetylko i wyłącznie swoją pracę, ale sta-ramy się działać z punktu widzeniawłaściciela. W pełni rozumiemytych, którzy zlecili nam zarządzanieswoimi mieszkaniami. Wszystkie za-soby traktujemy jak swoje. Wska-zujemy właścicielom, co należałobyzrobić, poprawić, jak właściwie za-rządzać tą nieruchomością i byćmoże dlatego jesteśmy postrzeganiinaczej niż pozostali zarządcy. Za-wsze kierujemy się ochroną intere-sów właścicieli i najemców. Decy-dujące w naszej działalności jesttakże to, że zatrudniamy profesjo-nalistów i mamy wprowadzone swo-je procedury, których przestrze-gamy.

Spółka oddała do użytku kilkasetlokali mieszkalnych. Czy w naj-bliższej przyszłości planujecie Pań-stwo budowę nowych?Nasze budynki pochodzą z lat 1997-2003. Mieliśmy przerwę w inwes-towaniu, ze względu na brak pro-gramu finansowania inwestycji TBS.Teraz, gdy jest nowy program, naj-prawdopodobniej również wró-cimy do inwestowania. Nowe bu-dynki przy zastosowaniu współ-

czesnych technologii będą bardziejekonomiczne, a to oznacza tańszą icheksploatację. I o to nam chodzi, bojeśli koszty eksploatacji będą niższe,to opłaty dla najemców również.

Od lat obserwuje się w kraju za-potrzebowanie na nowe i taniemieszkania dla ludzi młodych. Czyta sytuacja zmieni się na tyle, żemieszkania dla młodych będą w zasięgu ręki?Bardzo cieszy mnie fakt, że po-wstał nowy rządowy program do-finansowania inwestycji dla TBS.Nota bene uczestniczyłam w pra-cach nad zmianą ustawy. Nasza spółkajest członkiem Stowarzyszenia TBS-ówPolski Południowej i Zachodniej, a ja zostałam jego wiceprezesem.Od początku, jak tylko powstał w ministerstwie projekt dofinanso-wania budownictwa społecznego,uczestniczyłam w pracach nad nimz ramienia stowarzyszenia. Terazmożemy już wszyscy korzystać z tegodofinansowania. W tym roku prze-analizujemy nasze możliwości in-westycyjne i uzgodnimy szczegółyz właścicielem spółki, czyli gminą.Żeby powstały nowe budynki, mu-simy znać plany właściciela, czy tomają być budynki TBS, czy komu-nalne. Na pewno jesteśmy gotowido takich inwestycji.

Wzorcowa politykamieszkaniowaWieloletnie doświadczenie w zarządzaniu lokalamimieszkalnymi, a także przyjazna mieszkańcom admi-nistracja czyni z nich wzorcową spółkę. O efektywnymzarządzaniu zasobami oraz planach budowy nowychmieszkań z prezes Bielsko-Bialskiego TBS Ewą Kamińską rozmawia Marcin Pawlenka.

Jaka jest sytuacja na rynku pracyw Nowym Dworze Gdańskim i w jaki sposób wspierane są osobypozostające bez pracy?Jak wskazują statystyki, powiat no-wodworski ma najwyższą stopębezrobocia w woj. pomorskim –24,7 proc. na koniec lutego. Jed-nak kiedy szukamy wśród naszychbezrobotnych osób do pracy, to niema chętnych. Bliskość Mierzei Wiślanej, czy takich metropolii jakGdańsk, Elbląg i Malbork, jest na-szym atutem, a zarazem jest to naj-większe zagrożenie, ponieważ szerzysię szara strefa oraz sezonowy rynekpracy. Dlatego stawiamy na wieledziałań np. prace interwencyjne,roboty publiczne, staże, szkolenia,refundacje stanowiska pracy, dota-cje, ale najbardziej staramy sięwspierać osoby z trzeciego profilu– czyli te długotrwale bezrobotne.Nie poddajemy się i organizujemydla nich trzydniowe obowiązkowewarsztaty z doradcą zawodowym.Doradca próbuje zaktywizować teosoby pokazując im, jak umiejętnieporuszać się na rynku pracy.Oprócz tego, na mocy porozumie-nia z Wojewódzkim Urzędem Pracy,co roku kierujemy około 100 osóbdo Centrum Planowania i KarieryZawodowej w Gdańsku. Te osobyuczą się od podstaw tworzenia CVi prezentowania się na rozmowachkwalifikacyjnych. Po takich warsz-tatach część osób z trzeciego pro-filu bezrobotnych zwiększa szansena znalezienie zatrudnienia.

Oprócz klasycznych form aktywi-zacji Powiatowy Urząd Pracy starasię działać znacznie szerzej w walcez bezrobociem. Czyli jak?Stawiamy na pozaustawowe dzia-łania. Nasi pracownicy przychodząna lekcje wychowawcze do szkółgimnazjalnych i ponadgimnazjal-nych. Opowiadają o ofertach pracy,o tym, jakie sprawy można załatwićw naszym urzędzie. Zapraszamyteż młodzież na Dzień Przedsiębio-rczości, gdzie uczestnicy mogą przy-gotować i zaprezentować swojebiznesplany. Poza tym realizujemyspecjalny program dla osób długo-trwale bezrobotnych poniżej 30. rokużycia. Opiera się on na warsztatachz psychologiem, po których ucze-stnicy mogą znaleźć staże, szkole-nia oraz oferty pracy.

Już za niecałe trzy tygodnie rusza I edycja Nowodworskich TargówPracy. Jakich efektów będzie sięmożna po nich spodziewać?Widząc, że pracodawcy mają pro-blem ze znalezieniem pracowni-ków, zdecydowaliśmy się reakty-wować targi, które były już zorga-nizowane kilkanaście lat temu.Mamy nadzieję na szerszą współpracęnie tylko z pracodawcami z powiatunowodworskiego, ale też elblą-skiego, gdańskiego i malborskiego.Oczywiście liczymy na to, że wielupracodawców znajdzie na tych tar-gach pracowników, a osoby bezro-botne pracę.

Dziękuję za rozmowę.

Więcej niż aktywizacjaPowiatowy Urząd Pracy w Nowym Dworze Gdańskimnie stawia wyłącznie na klasyczne formy aktywizacjidługotrwale bezrobotnych. O różnych instrumentachrynku pracy, z dyrektor Wiolettą Lewandowską,rozmawia Marcin Pawlenka.

LIDER ROZWOJU REGIONALNEGO 2016 - NOMINACJA LIDER ROZWOJU REGIONALNEGO 2016 - NOMINACJA

Stopa bezrobocia w Gdyni jest napoziomie nieco ponad 5 proc. Z czego wynika tak korzystny natle regionu i całego kraju wynik?Wpływ na to ma przede wszyst-kim kondycja finansowa firm dzia-łających na rynku. A my staramysię ten potencjał wykorzystać. Odpółtora roku radykalnie zmieni-liśmy działalność urzędu w zakresieobsługi interesantów. Każdy z nichma przypisanego doradcę zawodo-wego, który od początku do końcaprowadzi go, utrzymując aktywnykontakt w różnych formach. Porejestracji zaczynamy od spotkaniainformacyjnego. Każdy doradca za-prasza kilka osób, które się w da-nym tygodniu zarejestrowały. Natym pierwszym spotkaniu szczegó-łowo informuje o tym, co istotne w kontaktach z urzędem, a potemstara się już jak najskuteczniej pro-wadzić sprawę klienta, aby jak naj-szybciej przełożyło się to na znale-zienie zatrudnienia. Zależy nam, żebyprzy tych formach aktywizacji, którewspółfinansujemy, wybierać najle-pszych pracodawców. Pracuje nadtym komisja złożona z pracowni-ków urzędu.

Przykładem tego jest projekt "Laboratorium edukacji" zrealizo-wany przez Powiatowy Urząd Pracyw Gdyni i Fundację Gospodarczą.To bardzo nietypowy i nowoczesnyprojekt, polegający na wykorzysta-niu narzędzia, jakim jest brokeringedukacyjny. Polegał on na tym, żebrokerzy edukacyjni udzielali po-

mocy, porad, dawali szansę, nieko-niecznie żeby określić zalety i wadyuczestników, ale sprawdzić, co jestczyimś atutem, a co jest tą sferą,nad którą trzeba jeszcze popraco-wać. W programie miało wziąćudział 500 osób, a w rezultacie byłoich znacznie więcej. Efekt był ka-pitalny, co z resztą ocenili pozytyw-nie niezależni eksperci. Jeśli tylkopozwolą na to środki finansowe,będziemy projekt w kolejnych la-tach kontynuować.

Już za miesiąc odbędą się GdyńskieTargi Pracy. Jakich efektów możnasię spodziewać?Targi organizujemy od wielu lat wrazz Urzędem Miasta Gdyni i FundacjąGospodarczą. Jest to sprawdzonaformuła. Zapraszamy nie tylko lo-kalnych pracodawców, ale wszyst-kich, którzy chcą dokonać naborudo pracy podczas tego przedsięw-zięcia. Targi cieszą się ogromnymzainteresowaniem. Co roku jest na-prawdę wielu wystawców i kilkatysięcy ofert pracy z kraju i z zagra-nicy. Marka Gdyńskich TargówPracy jest na tyle dobra, że brały w niejudział agencje pośrednictwa pracyz Wielkiej Brytanii. Ubiegłorocznaedycja imprezy potwierdziła, że przy-chodzą na nią bardzo konkretnikandydaci, którzy wiedzą, że jestto miejsce, w którym można bez-pośrednio porozmawiać z praco-dawcą i znaleźć zatrudnienie.

Dziękuję za rozmowę.

Sprawdzony sposób na pracęNajniższa stopa bezrobocia w woj. pomorskimnie jest wyłączną zasługą programów aktywizacjibezrobotnych. O różnych skutecznych sposobachna znalezienie pracy z dyrektor PowiatowegoUrzędu Pracy w Gdyni Joanną Siwicką, rozmawiaMarcin Pawlenka.

LIDER ROZWOJU REGIONALNEGO 2016 - NOMINACJA

Page 4: NR 2 (8) 28 KWiETNiA 2016 · nie kolejnych kierunków studiów oraz pozyskanie środków unijnych na nowe programy kształcenia i współpracę z praco dawcami – do - daje. Od października

Jakie zmiany należy wprowadzić,aby móc pochwalić się takimi suk-cesami jak Państwo?Spółdzielnia mieszkaniowa to – dośćspecyficzna – ale jednak firma, któ-rej celem jest działanie dla dobra jejczłonków. U nas, bardziej niż w spó-łkach rynkowych, widać, że za ka-żdym sukcesem i osiągnięciem sto-ją ludzie. Nie patrzymy więc na niez punktu widzenia zmian, ale dą-żenia do poprawy sytuacji naszychczłonków.

Co według Pana jest przeszkodądla spółdzielczości?Rozwój spółdzielczości ma prze-szkody formalne. Nie podobamysię żadnej władzy. Już teraz wia-domo, że nowy rząd szykuje pro-jekt nowelizacji ustawy o prawiespółdzielczym. Proszę zauważyć,że jeśli postanowiono już po 2000roku, że będziemy ustanawiaćprawo odrębnej wartości lokalo-wej i wprowadzono zakaz naj-pierw ustanawiania spółdzielczychwłasnościowych praw do lokali, a w końcu zakazano przekształca-nia tych lokatorskich na spółdziel-cze własnościowe, to jasno widaćdo czego dążą wszystkie formacje

polityczne. Na szczęście ustawa,która miała zlikwidować spółdziel-nie, nie została uchwalona, bo niewyszła w poprzedniej kadencji z ko-misji sejmowej. Przyjdzie taki mo-ment, że wszyscy lokatorzy sięwyodrębnią i spółdzielnie jednaktrzeba będzie zlikwidować, bo niemogą liczyć mniej niż dziesięciuczłonków.

W Łodzi, w Państwa spółdzielnipowstał Ruch Obrony CzłonkówSpółdzielni Mieszkaniowej. Skądten pomysł?Jest taka grupa ludzi, jak zresztą w każdej spółdzielni, która maswój pomysł, swoje zapotrzebowa-nie. Kiedy nastąpił atak, którego liderką była posłanka Lidia Starońi chciano uchwalić taką ustawę,żeby wyodrębnienie pierwszegolokalu od razu zmuszało do wyod-rębnienia całej nieruchomości wewspólnotę, to członkowie przy-zwyczajeni do okresu solidaryzmupodchwycili ten temat i zaczęli siębuntować. Dlatego powstał takiruch. Dziś liczy około 500 osób.

Jakie tematy warto poruszać, gdyspółdzielcy z całego kraju spotykają się

np. na Krajowej Debacie Spółdzielczej?Ja osobiście oczekuję jednej rzeczy– kompatybilności ustaw, bo jak w sejmie uchwalą ustawę i mówięjuż o obowiązujących, to okazuje się,że jest niekompatybilna z ustawą o rachunkowości czy z ustawą o pra-wie upadłościowym. Proszę zauwa-żyć, w całej Polsce przyjęte jest, żewodomierze muszą być legalizowane,a z ustawy o miarach i wagach niewynika to wcale. Bo mieszkaniecnie jest stroną w umowie dostar-czenia wody. Pod ustawę o miarachi wagach podlega tylko ten wodo-mierz główny w moim budynku,ale nie te w mieszkaniach. Dlategomówię o kompatybilności, którejbrak utrudnia nam życie. Jeżeli mykażdą nieruchomość rozliczamyoddzielnie, a bilans jest w skali całejspółdzielni, to może się zdarzyć, żewynik finansowy jednej nierucho-mości może wpłynąć na całą spół-dzielnię. A ustawa stanowi, że nie-dobór nieruchomości jest kosztemokresu przyszłego i do końca przy-szłego roku musi być pokryty. Ta-kie sprawy na co dzień utrudniająnam, spółdzielcom, pracę i o tympowinniśmy rozmawiać podczasróżnych spotkań, aby wspólnie do-

prowadzić do zmian w tym zakresie.

Dużą popularnością wśród miesz-kańców cieszy się prowadzonaprzez Spółdzielnię działalność spo-łeczno-kulturalna, m.in. założonyprzez Państwa Jagielloński OśrodekKultury. Na coczłonkowie mogąw tej sferze liczyć?Jagielloński OśrodekKultury ma 950 m2,a organizowane w nim zajęcia sądostępne dla wszy-stkich grup wie-kowych. W zeszłymroku odwiedziłoje 40,5 tys. gości, w tym roku już9,5 tysiąca. Na te-renie ośrodka fun-kcjonują trzy tea-try i specjalnie dlanich przygotowa-liśmy widownięamfiteatralną na160 osób. Orga-nizujemy zajęcia fitness, kursy ję-zykowe, taniec towarzyski, rozgry-wki w brydża i szachy,ale także szko-lenia. Pod koniec listopada odbyły

się szkolenia z prowadzenia działal-ności gospodarczej i prawa spół-dzielczego dla naszych pracowni-ków. Takie i inne zajęcia odbywająsię w ramach Akademii dla Dorosłych,której jesteśmy założycielami. Za-interesowanie mieszkańców i pra-

cowników jest bardzo duże i po-kazuje, że warto takie dodatkowezajęcia organizować i spotykać sięz ludźmi. Dodatkowo w tym roku

po raz pierwszy zostały przyznaneprzezpowołaną przez nas kapitułę,tytuły Osobistości i Osobowości Jagiełłowskiej. Spółdzielnia w ubie-głym roku (30 grudnia)obchodziłajubileusz 20-lecia istnienia i na tęokoliczność przyznaliśmy te wy-różnienia osobom związanym zespółdzielnią.

W czym tkwi siła spółdzielczościmieszkaniowej?Spółdzielnia może znacznie więcejniż wspólnota, nie tylko w zakresiezarządzania, ale i innych sfer dzia-łalności: wychowawczej, kultural-nej i gospodarczej. Spółdzielniesą normalnym podmiotem gospo-darczym, podlegającym wszystkimuwarunkowaniom takiej działal-ności. Jedynym założeniem jestfakt, że wszystko co robimy, mu-simy robić w interesie członków.Niekoniecznie w wymiarze czystofinansowym, ale poprzez rozwójspółdzielni, wzbogacenie jej zaso-bów, mienia, wyglądu, opinii o spółdzielni. Właśnie na tej dzia-łalności bardzo mocno się terazskupiamy.

Dziękuję za rozmowę.

SM im. Władysława Jagiełły w Łodzi od dwudziestu lat swojego funkcjonowania dowodzi, że warto się wyróżniać i zaznaczać swoją obecność na mapiepolskiej spółdzielczości, co pokazują liczne dotychczasowe osiągnięcia oraz szeroko zakrojone plany rozwoju. O tym, że nie łatwo być spółdzielcą, z prezesem Wiesławem Cyzowskim rozmawia Michał Pomarański.

Za każdym sukcesem stoją ludzie

Prezes SM im. Władysława Jagiełły w Łodzi - Wiesław Cyzowski

FILAR SPÓŁDZIELCZOŚCI 2016 - NOMINACJA

4

Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie został nominowanydo nagrody Lider Rozwoju Regionalnego 2016 za wdrożenieRzeszowskiej Karty Miejskiej. Naczym polega ten projekt ?Wprowadzając go mieliśmy nacelu duże udogodnienia dla mie-szkańców. Tworzyliśmy pod hasłem„wszystko dla pasażera”. Rzeszo-wska Karta Miejska po prostu uspra-wnia podróż komunikacją miejską.Pasażer nie musi biegać od kioskudo kiosku i szukać biletów. Możezakupić bilet nawet w domu. Cowięcej, na e-karcie wprowadzonejest zapisywanie biletów okreso-wych, bezpłatnych oraz ulgowychprzejazdów. Jednak na tym niekoniec. Chcemy rozszerzyć moż-liwości użytkowania karty o ko-lejne funkcje. Obecnie można jąużywać już nie tylko jako biletu,ale też karty czytelniczej, dla użyt-kowników bibliotek. W najbliż-szej przyszłości chcemy wprowa-dzić inne udogodnienia. RKMbędzie również służyć jako kartakibica. Ma być także kartą parkin-gową oraz biletem wstępu na ba-seny, korty tenisowe i lodowisko.

Oprócz innowacyjnej e-karty,Rzeszowski Transport Miejskimoże się też pochwalić nowocze-snym taborem.Mamy 180 autobusów w pełni wy-posażonych w najnowocześniej-szy sprzęt elektroniczny, poczyna-jąc od komputerów pokłado-wych, poprzez tablice ledowe a w czę-

ści także biletomaty, aż po bramkiliczące pasażerów. Dzięki nim wie-my dokładnie, jakie jest natężeniew autobusach o każdej godzinie.Stąd też wprowadzane zmiany w rozkładzie jazdy, które mają słu-żyć wygodzie pasażerów. Mamyurządzenia służące do nadawaniapriorytetów dla komunikacjimiejskiej na skrzyżowaniach, codaje nam gwarancję, że przyjazdyi odjazdy autobusów nie są opóź-nione. Dążymy do tego, by naszemiejskie autobusy kursowały tak,jak dawniej kolej, kiedy to wedługprzyjazdu pociągu można byłonastawiać zegarek.

Jakie zagadnienia szczególnie po-winny zostać poruszone na sesjitematycznej IV Polskiego KongresuPrzedsiębiorczości dotyczącej smartcity?Myślę, że wszyscy organizatorzytransportu miejskiego w kraju sta-rają się wprowadzać nowoczesnerozwiązania. Wciąż jest jednakproblem z połączeniem biletu ko-munikacji miejskiej z kolejowym.I nad tym powinni się pochylićuczestnicy Kongresu – jak skute-cznie można to zintegrować. Oczy-wiście można przykładowo stwo-rzyć takie rozwiązanie jak Rzeszo-wska Karta Miejska i posługiwaćsię nią w pociągu, tyle, że kolej niema systemu dostosowanego dotego innowacyjnego rozwiązania.

Dziękuję za rozmowę.

Jedna karta –wiele możliwościZ jej pomocą korzystanie z komunikacji miejskiejjest o wiele łatwiejsze. Jednak Rzeszowska KartaMiejska ma dopiero podbić miasto oraz serca i umysłyjego mieszkańców. O innowacyjnych rozwiązaniachz dyrektor ZTM w Rzeszowie, Anną Kowalską, rozmawia Marcin Pawlenka.

Zmieniające się ustawowe wa-runki ramowe, wzrastające ocze-kiwania społeczne i przede wszy-stkim wymogi stawiane systemowienergetycznemu, który będzie zdo-lny przetrwać w przyszłości i byćprowadzony przez wszystkich –stawia warunki podjęcia koniecz-nych dopasowań, wprowadzenianowych strategii rozwiązań dlaoperatorów, inwestorów, firmserwisujących, projektowych orazfirm z branży badań i rozwoju.ITEO Sp. z o.o. jest przykłademna to, że przyszłość polskiej ener-getyki można oprzeć na źródłachodnawialnych.Firma powstała w 1999 roku, odtego roku działa w branżyochrony środowiska specjalizującsię w OZE. – Posiadamy własnątechnologię, funkcjonujemy nazasadzie „zaprojektuj-wybuduj”.W sumie zaprojektowaliśmy kil-kadziesiąt biogazowni, i instalacjiPV, które powoli wdrażane są w ży-cie – mówi prezes ITEO Sp. z o.o. W oczekiwaniu na ustawę regu-lującą w Polsce rynek OZE roz-poczęto realizację przedsięwzięciapolegającą na wdrożeniu syste-mu powiązanych technologii wy-twarzania i wykorzystania energiiodnawialnej w układzie zamknię-tym ściśle ze sobą powiązanych i wzajemnie się uzupełniają-cych technologii z wykorzysta-niem biomasy algowej. ITEO do realizacji projektu po-wołało w marcu 2014 roku Lubuskie

Konsorcjum, a dla pełnego powo-dzenia planowanej inwestycji, w maju2015 r. pracę rozpoczął między-narodowy Zespół Badawczo-Naukowy, w skład którego wcho-dzą naukowcy i praktycy, specja-lizujący się w tematyce biologii, fi-zyki, chemii, energetyki i automa-tyki przemysłowej z uniwersyte-tów w Meksyku, Niemczech i Pol-sce. Wybrana multidyscyplinarnagrupa naukowa ma za zadanieprowadzenie badań i analiz nadprodukcją alg, fermentacją bioga-zową, składem mieszanki wsadudo biogazowni, rodzajem światła,CO2, energii cieplnej oraz zasto-sowaniem wody poprocesowejz biogazowni w celu spełnieniazałożeń projektu. Takie ujęcie prze-dmiotowego projektu, połączeniaświata nauki z przemysłem, dajenam gwarancję osiągnięcia suk-cesu we wszystkich etapach roz-woju projektu "LUKON". Projektjest wart około 54 mln zł, ale o fi-nansowanie Grzegorz Szulc niemusi się martwić. Za wybitne osiągnięcia w zakresiesynergii nauki z biznesem spółkaotrzymała Polską Nagrodę Inno-wacyjności 2015, a Grzegorz Szulcjest laureatem II miejsca w kate-gorii biznes w konkursie MenadżeraRoku 2015.

Michał Pomarański

Biogaz dla masMinisterstwo Gospodarki w swoim planie ener-getycznym dla Polski przywiązało nas do węglakamiennego. Branża energetyczna po latachwzrostu w Europie staje przed nowymi wyzwaniami.

POLSKA NAGRODA INNOWACYJNOŚCI 2015 – LAUREAT LIDER ROZWOJU REGIONALNEGO 2016 - NOMINACJA

IV Polski Kongres Przedsiębiorczościodbędzie w dniach 27-28 paź-dziernika i skupi uwagę najważ-niejszych środowisk naukowych,gospodarczych oraz samorządo-wych w Polsce. Poprzednia edycjawydarzenia dotknęła wielu nie-zwykle istotnych tematów doty-czących rozwoju polskiej gospo-darki. Część pytań, z różnychwzględów, pozostała jednak bezodpowiedzi. Dziś, bogatsi o do-świadczenia z 2015 roku, mo-żemy znaleźć rozwiązania tychtrudnych kwestii. Polski KongresPrzedsiębiorczości po raz kolejnyodpowiada na potrzebę budowa-nia synergii nauki z biznesem i sa-morządem. Najważniejszym celem,jaki przyświeca wydarzeniu, jeststworzenie forum wymiany myślii poglądów dla polskich przedsię-biorców, naukowców i polity-ków. W trakcie Kongresu ucze-stnicy mają okazję wymienić sięswoimi doświadczeniami, alerównież spotkać potencjalnychpartnerów biznesowych. Nadchodzący Kongres to ponad20 konferencji branżowych, któreobejmą najistotniejsze kwestiezwiązane z rozwojem ekonomi-cznym i społecznym m.in. poli-tyką innowacyjności w Polsce,synergią nauki z biznesem, przed-siębiorczością, transferem i ko-mercjalizacją wiedzy. Ważnympunktem tegorocznych rozmów

będzie także nowa perspektywaunijna 2014-2020. Obserwującrozwój polskiej gospodarki, niesposób pominąć także polskichinnowacji medycznych na rynkuświatowym czy nowoczesnychrozwiązań skierowanych do bra-nży obronnej. Strategicznym punktemrozmów będzie również rola sa-morządów w kształtowaniu pol-skiej gospodarki. Nie należy zapo-minać, że to wójtowie, burmist-rzowie oraz prezydenci miastrównież są odpowiedzialni za wi-zerunek naszego kraju za granicą.Dotyczy to zarówno stałego pod-noszenia jakości życia mieszkań-ców poprzez inwestycje realizo-wane z funduszy zewnętrznych, jaki przyciągania inwestorów, któ-rych działania mogą wpłynąć nakreowanie pozytywnego wize-runku samorządu na zewnątrz. Zwieńczeniem wydarzenia będzieuroczysta gala, podczas którejnajprężniejsze polskie firmy i in-stytucje zostaną uhonorowanenagrodami przyznawanymi przezPolską Agencję Przedsiębiorczości,Patronat medialny nad wydarze-niem objął „Biznes Plus” w Gaze-cie Wyborczej. Szczegółoweinformacje dotyczące wydarzeniamożna znaleźć pod adresemwww.polskikongres.pl.

Sławomir Duda

Kongres możliwościPod koniec tego roku w Lublinie będzie miałomiejsce wydarzenie, które od czterech lat wpi-suje się w kalendarz najważniejszych wydarzeńbiznesowych w Polsce.