Natura Ludzka

36
Neuronauki i Natura Ludzka Włodzisław Duch, Katedra Informatyki Stosowanej UMK, Toruń Google: W. Duch Streszczenie Artykuł omawia przyczyny powstania nowego ateizmu, zadania jakie sobie stawiają związane z nim ruchy, oraz przypomina odkrycia naukowe, które spowodowały rozwój naturalistycz- nego punktu widzenia. Poszukując właściwej płaszczyzny do dialogu ateistów i teistów wska- zano na konieczność zrozumienia głębszych przyczyn, dla których akceptujemy różne wyja- śnienia jako prawdziwe. Pokazano problemy empirycznej weryfikacji obecności Boga w hi- storii na poziomie fizycznych jak i psychologicznych przejawów Jego działalności. Postępu- jąc zgodnie z pierwszym przykazaniem: „Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną”, danym przez tego, który określa się imieniem „jestem, który jestem”, religijni ludzie powinni odrzucić swoje wyobrażenia poszukując zrozumienia, jaki naprawdę jest świat i natura ludz- ka. Tych wyjaśnień nie znajdziemy w Biblii, tylko da nam je nauka. Nieliczne religie zrezy- gnowały z rozumienia świata w oparciu o swoje święte pisma, a praktycznie wszystkie uwa- żają się za uprawnione do wyjaśniania natury ludzkiej. Kognitywistyka i neuronauki poznaw- cze opierając się na dobrze ugruntowanych teoriach i empirycznie zweryfikowanych faktach ukazują nam obraz człowieka nie przystający do tradycyjnych wyobrażeń opartych na hebraj- skich mitach z „Księgi rodzaju”. Krytyka odkryć naukowych na podstawie analizy tekstów biblijnych w przeszłości jest pouczającą lekcją, która powinna uświadomić teologom, jak nie- bezpiecznie jest opierać zrozumienia natury ludzkiej na takich podstawach. Liczne przykłady wybrane z Katechizmu Kościoła Katolickiego pokazują dominację starożytnych idei, które nie dadzą się pogodzić z nauką, dotyczących kwestii różnic między ludźmi i zwierzętami, rozumienia płci, pochodzenia zła, funkcji duszy, serca, wolności wyboru i wielu innych za- gadnień. Omówione niektóre problemy związane z pojęciem wolnej woli wyjaśniając dlacze- go dualizm nie da się utrzymać. Jako przeciwwagę do skrajnie redukcjonistycznych poglądów neurobiologów na ten temat zaproponowano rozumienie mózgu jest substratu umożliwiające- go powstanie niesubstancjalnego umysłu, identyfikację „ja” z całym organizmem a nie tylko świadomym umysłem i wyobrażeniami o sobie, oraz działania wolicjonalne jako refleksyjne działania świadomego umysłu, który może modyfikować spontanicznie powstające popędy i myśli. W tym świetle warto zwrócić większą uwagę na rolę praktyki religijnych sprzyjających głębszej refleksji. Podział pomiędzy ateistami i ludźmi wierzącymi może mieć podłoże biologiczne, ale jego znaczenie jest zapewne drugorzędne. Bardziej istotny jest stosunek do duchowości rozumia- nej jako wyższy, przekraczający jednostkę wymiar psychiki. Ruch nowego ateizmu może przyczynić się do oczyszczenia religii z elementów nieracjonalnych i pogłębienia więzi „wspólnoty ludzi poszukujących wartości”, jak to określił arcybiskup Życiński. Słowa kluczowe: nowy ateizm, ruch Brights, kreacjonizm, ewolucja, historia nauki, neurobiologia moralności, natura ludzka, duchowość, wolna wola, mózg i umysł, świadomość, myślenie magiczne, rela- cje nauka- religia, Katechizm Kościoła Katolickiego, redukcjonizm neurobiologiczny.

description

Natura Ludzka

Transcript of Natura Ludzka

  • NeuronaukiiNaturaLudzkaWodzisaw Duch, Katedra Informatyki Stosowanej UMK, Toru

    Google: W. Duch

    Streszczenie Artyku omawia przyczyny powstania nowego ateizmu, zadania jakie sobie stawiaj zwizane z nim ruchy, oraz przypomina odkrycia naukowe, ktre spowodoway rozwj naturalistycz-nego punktu widzenia. Poszukujc waciwej paszczyzny do dialogu ateistw i teistw wska-zano na konieczno zrozumienia gbszych przyczyn, dla ktrych akceptujemy rne wyja-nienia jako prawdziwe. Pokazano problemy empirycznej weryfikacji obecnoci Boga w hi-storii na poziomie fizycznych jak i psychologicznych przejaww Jego dziaalnoci. Postpu-jc zgodnie z pierwszym przykazaniem: Nie bdziesz mia cudzych bogw przede Mn, danym przez tego, ktry okrela si imieniem jestem, ktry jestem, religijni ludzie powinni odrzuci swoje wyobraenia poszukujc zrozumienia, jaki naprawd jest wiat i natura ludz-ka. Tych wyjanie nie znajdziemy w Biblii, tylko da nam je nauka. Nieliczne religie zrezy-gnoway z rozumienia wiata w oparciu o swoje wite pisma, a praktycznie wszystkie uwa-aj si za uprawnione do wyjaniania natury ludzkiej. Kognitywistyka i neuronauki poznaw-cze opierajc si na dobrze ugruntowanych teoriach i empirycznie zweryfikowanych faktach ukazuj nam obraz czowieka nie przystajcy do tradycyjnych wyobrae opartych na hebraj-skich mitach z Ksigi rodzaju. Krytyka odkry naukowych na podstawie analizy tekstw biblijnych w przeszoci jest pouczajc lekcj, ktra powinna uwiadomi teologom, jak nie-bezpiecznie jest opiera zrozumienia natury ludzkiej na takich podstawach. Liczne przykady wybrane z Katechizmu Kocioa Katolickiego pokazuj dominacj staroytnych idei, ktre nie dadz si pogodzi z nauk, dotyczcych kwestii rnic midzy ludmi i zwierztami, rozumienia pci, pochodzenia za, funkcji duszy, serca, wolnoci wyboru i wielu innych za-gadnie. Omwione niektre problemy zwizane z pojciem wolnej woli wyjaniajc dlacze-go dualizm nie da si utrzyma. Jako przeciwwag do skrajnie redukcjonistycznych pogldw neurobiologw na ten temat zaproponowano rozumienie mzgu jest substratu umoliwiajce-go powstanie niesubstancjalnego umysu, identyfikacj ja z caym organizmem a nie tylko wiadomym umysem i wyobraeniami o sobie, oraz dziaania wolicjonalne jako refleksyjne dziaania wiadomego umysu, ktry moe modyfikowa spontanicznie powstajce popdy i myli. W tym wietle warto zwrci wiksz uwag na rol praktyki religijnych sprzyjajcych gbszej refleksji. Podzia pomidzy ateistami i ludmi wierzcymi moe mie podoe biologiczne, ale jego znaczenie jest zapewne drugorzdne. Bardziej istotny jest stosunek do duchowoci rozumia-nej jako wyszy, przekraczajcy jednostk wymiar psychiki. Ruch nowego ateizmu moe przyczyni si do oczyszczenia religii z elementw nieracjonalnych i pogbienia wizi wsplnoty ludzi poszukujcych wartoci, jak to okreli arcybiskup yciski. Sowa kluczowe: nowy ateizm, ruch Brights, kreacjonizm, ewolucja, historia nauki, neurobiologia moralnoci, natura ludzka, duchowo, wolna wola, mzg i umys, wiadomo, mylenie magiczne, rela-cje nauka- religia, Katechizm Kocioa Katolickiego, redukcjonizm neurobiologiczny.

  • 2

    NeuroscienceandHumanNatureWodzisaw Duch, Department of Informatics,

    Nicolaus Copernicus University, Toru, Poland Google: W. Duch

    Abstract The reasons for the rise of new atheist movement are discussed, including its goals and scien-tific discoveries that contributed to the development of naturalistic world view. Searching for the fertile ground for the atheist-theist discussions one should look at biological reasons why explanations are acknowledged as true only by selected people. Some problems with empiri-cal verification of Gods presence in the history at physical as well as psychological levels have been presented. Following the first commandment You shell have no other Gods before me given by the one who describes himself as I Am That I Am, religious people should reject all preconceived ideas searching for understanding of the world and human nature. This understanding will not come from analysis of Scriptures, it has to come from science. Not all religions gave up on the authority of the Bible in explaining Nature, and virtually all religions insist on scripture-based understanding of human nature. Cognitive sciences revealed many facts about human nature that do not fit to traditional picture based on ancient creation myths. Critique of scientific discoveries based on biblical texts in the past should be a humiliating lesson for theologians who base their understanding of human nature on such grounds. A number of examples taken from the Catechism of the Catholic Church exposes ancient ideas that cannot be reconciled with science, including the differences between men and animals, understanding biological sex, the origin of evil, function of the soul and heart, freedom of will and other issues. Some problems with the concept of free will in view of understanding the mind through neuroscience are discussed, stressing why dualism is untenable. To counterbal-ance reductionist views of some famous neurobiologists several proposals have been made: brain as a substrate in which non-substantial mind may form, identification of self with the whole organism, not just conscious mind and ideas about oneself, and volitional acts as re-flexive activity of the conscious mind that modifies spontaneous impulses and thoughts. In this light one should pay more attention to the effects of religious practices, contributing to deeper reflection and searching for positive role models.

    The differences between atheists and religious people may have biological roots, but these differences may be of secondary importance. Attitudes toward spirituality, understood as in-dividual, transpersonal pursuit of sense, seems to be more important. New atheism movement may help to free religions from some non-rational elements, and create bonds between those who belong to the community of people searching for values, as they were called by arch-bishop J. yciski.

    Keywords: new atheism, spirituality, human nature, creationism, evolution, history of science, religion-science relations, Brights movement, neurobiology of morality, free will, magical thinking, Catechism of the Catholic Church, reductionism, mind-body relations, consciousness.

  • 3

    NeuronaukiiNaturaLudzkaWodzisaw Duch Katedra Informatyki Stosowanej UMK, Toru Google: W. Duch

    A. Przyczyny powstania nowego ateizmu.

    A1. Z perspektywy Polski dyskusja na temat wiary i religii zawa si zwykle do wiary kato-lickiej, mamy wic wraenie, e krytyka religii apologetw Nowego Ateizmu, Richarda Dawkinsa (2008), Daniela Dennetta (2006), Sama Harrisa (2006), Christophera Hitchensa (2009) i innych to atak na Koci Katolicki. W wielu regionach i krajach wiata, w ktrych zdarzyo mi si mieszka w Japonii, Kalifornii czy Singapurze katolicyzm jest religi do egzotyczn, o ktrej przecitny czowiek prawie nic nie wie. Na wiecie istnieje okoo 10.000 religii i wyzna, encyklopedia religii wiata (Macmillan Reference, red. L. Jones, wyd. 2, 2004) ma 14 tomw i liczy ponad 11 tysicy stron. W obrbie samego chrzecijastwa mona znale niesychan rnorodno wyzna, opierajcych si na odmiennych wyobraeniach o naturze ludzkiej, od liberalnych po bardzo konserwatywne. Szczeglnie w USA pod pasz-czykiem religii ukrywane s bardzo dziwaczne pogldy, opaca si wic zakada organizacje religijne ze wzgldu na liczne przywileje podatkowe i szacunek, ktrym z powodu poprawno-ci politycznej obdarzane s wszystkie religie. A2. Organizacje zwalczajce teori ewolucji, pomimo przegrania kilku procesw sdowych w rnych stanach, uprawiaj bardzo agresywny lobbing na rzecz wprowadzenia jakiej wersji kreacjonizmu do szk. Tendencje te pojawiaj si rwnie w Europie. W Serbii w 2004 roku minister edukacji Ljiljana Colic podja prb wprowadzenia nauczania kreacjonizmu do pro-gramw szkolnych, ale jej decyzja zostaa zablokowana. W Polsce w 2006 minister edukacji Roman Giertych popar kreacjonizm, a wiceminister Mirosaw Orzechowski wygasza ca-kowicie bzdurne opinie na temat teorii ewolucji i samego Darwina. W USA prezydent G.W. Bush rwnie uzna, e nauczanie kreacjonizmu w szkoach powinno by rwnouprawnione. Nawet wrd nauczycieli biologii procent tych, ktrzy uznaj ewolucj za dobre wyjanienie pochodzenia ycia jest niewielki (Clment i inn. 2008): w Wielkiej Brytanii jest to zaledwie 15% nauczycieli, a w Niemczech 18%. Ataki kreacjonistw w dobie niesychanego rozwoju biologii molekularnej, medycyny ewolucyjnej i innych dziedzin zwizanych z myleniem ewolucyjnym stanowi zagroenie dla rozwoju nauki. Reakcja na takie ataki wymaga zdecy-dowanej postawy i taka reakcja nastpia przede wszystkim w USA, jedynym wysoce rozwi-nitym kraju, w ktrym symbole religijne i wpyw religii na polityk widoczny jest na co dzie. Na stronie newatheist.org czytamy: Tolerancja powszechnie przyjmowanych mitw i zabobonw przez nowoczesne spoecze-stwo nie jest cnot. Religijny fundamentalizm ma wielki negatywny wpyw na edukacj i na-uk, hamuje postp spoeczny. Jeli ludzie wyksztaceni nie zaczn tego tumaczy niewy-ksztaconym wszyscy staniemy si ofiarami tyranii ignorancji. A3. W tej sytuacji nie naley si na nowy ateizm obraa tylko zdecydowanie odci od po-gldw fundamentalistycznych. Najwaniejsze religie teistyczne nie uczyniy tego w dosta-tecznym stopniu pozostawiajc szerokie pole do popisu krytykom. Sam Harris podkrela wielokrotnie, e jego krytyka dotyczy fundamentalistycznych postaw religijnych (Harris,

  • 4

    2006). Wok kadej religii istnieje otoczka wierze zupenie nieracjonalnych. Niektre z nich, takie jak magia czy astrologia, byy systematycznie krytykowane przez Koci Katolic-ki, niezbyt jednak skutecznie, bo mylenie magiczne nadal jest powszechne. Inne nieracjonal-ne pogldy s przez Koci nadal yczliwie tolerowane, a przynajmniej ignorowane. Przeko-nanie, e wiara we wszystkie niezrozumiae i tajemnicze zjawiska (wizje, objawienia, opta-nie, uzdrowienia, jasnowidzenie i cudy) sprzyja religii, poszerzajc przestrze tajemnicy, kt-r wypeni moe religijna wiara, jest niebezpieczne. Ateici odrzucaj w wikszoci takie zjawiska, ludzie religijni czsto je akceptuj. W USA prawie poowa ludnoci oczekuje w niedalekiej przyszoci sdu ostatecznego, po-dobnie jak irascy szyici. Istnieje realne niebezpieczestwo, e co bardziej gorliwi wyznawcy skonni bd koniec wiata przyspieszy wywoujc konflikty na du skal. Daniel Schorr w Los Angeles Times (3.01.1988) przypomina, e prezydent Reagan wielokrotnie wyraa w wywiadach przekonanie o nadejciu Armagedonu, ktry zacznie si od wojny nuklearnej. W Polsce i innych krajach wisz na billboardach plakaty zapowiadajce Sd Ostateczny na 21 maja 2011 roku. Programy radiowe Family Radio Network, ktra za tym stoi, nadawane s w 48 jzykach w wielu krajach wiata, a prywatne dotacje na kampani przekroczyy 120 milio-nw dolarw. Ludzie porzucili swoj prace przygotowujc si do koca wiata. W przeszoci czonkowie niektrych grup religijnych popeniali samobjstwo na skutek podobnych prze-powiedni.

    Zadaniem nowego ateizmu jest walka z przesdami. Religie aspirujce do miana racjonalnych powinny w tym pomaga. A4. Powstanie ruchu Brights (the-brights.net) czy takich organizacji jak Koci Rzeczywisto-ci (Church of Reality, www.churchofreality.org) pozwolio ateistom skupi si wok wspl-nej idei, jak jest naturalistyczny pogld na wiat. Jest to pogld pozbawiony elementw nad-przyrodzonych i mistycznych, majcy swoje implikacje etyczne. Jego zadaniem jest propaga-cja powszechnego zrozumienia postawy naturalistycznej, spoeczna akceptacja pogldw na-turalistycznych, a przede wszystkim zdjcie stygmatu z ateistw, ktrzy w USA nie mog dziaa spoecznie. aden amerykaski polityk, ktry przyzna si do ateizmu, nie ma szans u wyborcw. Prezydent G.W. Bush stwierdzi, e ateistw nie mona uzna za obywateli, gdy amerykanie to jeden nard i Bg nad nim (one nation under God). Znaczny procent czonkw amerykaskiego Senatu i Kongresu zapewne wstydliwie ukrywa swj ateizm, gdy jest mao prawdopodobne by ich procent odbiega od przecitnej wrd ludzi z wyszym wyksztaceniem (czyli okoo 35-40%, Shermer 1999). Idea ujawnienia si, jaka przywieca ruchowi Brights, ma wic wpyn na wiksz uczciwo postaw w yciu publicznym. Fakt, e wrd czonkw Kongresu i Senatu USA nikt nie przyznaje si do atei-zmu pokazuje, e istnieje silny nacisk ze strony rodowisk religijnych na deklarowanie i od-woywanie si do wiary w Boga. Ankieta Gallupa z 1998 roku pokazaa, e ateist na stano-wisko Prezydenta USA skonnych byo poprze tylko 49% pytanych, homoseksualist 55%, mormona 72%, latynosa 87%, kobiet 88%, yda 92%, afroamerykanina 94%, a katolika 95%. Chocia ateici maj w USA wyjtkowo z opini nic nie wiadczy o tym, by ateici byli mniej moralni ni ludzie religijni. W wizieniach jest ich niezwykle mao, znacznie mniej ni mona by oczekiwa na podstawie statystyki (Pinker, 2004, rozdz. 11). A5. Czy ruch nowego ateizmu naprawd jest agresywny? Wniosek Dawkinsa Boga prawdo-podobnie nie ma (God Delusion, 2006) jest raczej do ostrony. Z drugiej strony czsto cytowany fragment Ksigi Mdroci (13, 1-9): Gupi z natury s wszyscy ludzie, ktrzy nie poznali Boga jest wyranie agresywny i obraliwy. Prba walki ze zjawiskiem nowego ateizmu za pomoc obraania przeciwnika zamiast podawania dobrych kontrargumentw nie jest dobr strategi. Zgodnie z badaniami Larsona (1998) wrd wybitnych biologw z Naro-

  • 5

    dowej Akademii Nauk USA tylko 5.5% deklarowao wiar w Boga, a mamy tu do czynienia ze starszym pokoleniem naukowcw, wychowanym w wikszoci w bardzo tradycyjnych, religijnych rodzinach. Mona wic podejrzewa, e ten procent jeszcze si zmniejszy. Uzna-nie naturalnych przyczyn powstania i ewolucji wiata, a w konsekwencji odrzucenie elemen-tw nadprzyrodzonych, na moe by traktowane jako przejaw gupoty. A6. Nie ma gwarancji, e teista lub ateista bdzie moralnym czowiekiem, wiara lub jej brak nie koreluje si z empati czy altruizmem (de Vignemont, Singer, 2008). Hitler z pewnoci nie by ateist, mia poczucie boskiej misji (Murphy 1999). Ani Stalin ani Mao Tse Tung nie jest dobrym przykadem racjonalnego naturalisty, ktry rozumie zoono przyrody. Wrd wybitnych uczonych mona znale zarwno osoby religijne jak i ateistw. Edukacja oderwa-a si na dobre od instytucji religijnych dopiero na pocztku 20 wieku. Nie znaczy to, e wiara w Boga pocigna za sob rozwj nauki. Newton powici wikszo swojego ycia na al-chemi i studia biblijne, zajmowa si proroctwami i pisa teologiczne traktaty. Jest spraw dyskusyjn, czy religia bya motywacj dla jego bada naukowych czy te raczej zahamowaa te badania zajmujc umys wielkiego uczonego spekulacjami na temat koca wiata. A7. Fakt, e ludzie religijni czsto wol proste, naiwne wyjanienia zamiast znacznie bardziej skomplikowanych, szczegowych wyjanie naukowych, oznacza jedynie oglny brak zro-zumienia naukowego obrazu wiata, a nie tylko mechanizmw ewolucji. Trudno spotka lu-dzie kwestionujcych istnienie fal elektromagnetycznych, nie brakuje za to laikw, ktrzy wypowiadaj swoje wtpliwoci na temat teorii ewolucji. Jeli kto nie rozumie fizyki, ktra jest stosunkowo prosta, np. nie wie jak dziaa telefon komrkowy, nie powinien si wypowia-da na temat biologii, a w szczeglnoci ewolucji, gdy s to zagadnienia znacznie bardziej skomplikowane. Nie mona prowadzi powanej dyskusji na temat wiadomoci nic nie wie-dzc o mzgu i nie dysponujc aparatem pojciowym, pozwalajcym zrozumie neurodyna-mik sieci neuronowych. Jednak ludzie religijni wyraaj czasem nadziej, e nie uda si na-ukowo wyjani natury umysu, wiadomoci, subiektywnych wrae i caego ycia we-wntrznego. Maj nadziej, e za procesy podejmowania decyzji i woln wol, nie odpowia-daj mzgi, tylko jaki niematerialny pierwiastek, bdcy przy tym jakiego rodzaju substan-cj. Odkrycie, e taki pierwiastek istnieje byoby rwnie ekscytujce dla ateistw jak i dla ludzi wierzcych, jednak na to si nie zanosi. Dyskusje na temat mechanizmw funkcjonowa-nia mzgu i umysu lepiej zostawi ludziom kompetentnym. A8. Czy mona nie wierzy w wpyw selekcji naturalnej na przetrwanie, zmian waciwoci i powstawanie gatunkw? Ewolucja dziaa w nieludzko powolny sposb. Wikszo ras psw powstaa w przecigu ostatnich kilku tysicy lat i wywodz si od wsplnego przodka, cho-cia na podstawie samego wygldu mona by je uzna za inne gatunki. Rnica ciaru po-midzy najmniejszymi i najwikszymi rasami psw znacznie przekracza 100 razy a rnice w ich budowie i fizjologii s wiksze ni midzy czowiekiem i szympansem. Teistyczny ewolucjonizm zamiast fundamentalistycznego kreacjonizmu jest krokiem w do-brym kierunku, ale jego gwna teza, e za ewolucj nie mog odpowiada lepe siy natury, jest empirycznie weryfikowalna. Wiele gatunkw bardzo podobnych do czowieka wymaro. Badania genomw neandertalczykw pokazay, e s one prawie identyczne z genomami ho-mo sapiens, wczajc w to gen FOXP2 zwizany z mow. Porwnanie genomw pokazuje, e kilka procent naszego genomu pochodzi od neandertalczykw, jedynie w populacji ludzi zamieszkujcych Afryk nie ma ladw krzyowania si z nimi. Istniay te inne gatunki spo-krewnione z nami (np. odkryty w 2004 roku may Homo Florensis). Gatunki te miay szans zdominowa i wytpi konkurencj, ale przetrwa tylko jeden z nich Homo Sapiens. Maso-we wymieranie ludzi w czasach pandemii pokazuje jednak, e nasze przetrwanie nie byo nigdy pewne.

  • 6

    Twierdzenie, e celem ewolucji byo pojawienie si czowieka, e jest to cz wielkiego pla-nu, ktry trwa miliardy lat, w wyniku ktrego prawie wszystkie gatunki ju wymary, jest antropocentryczn megalomani na kosmiczn skal, niczego biologom nie wyjaniajc. Mamy ponad milion gatunkw insektw, ponad 10 tysicy gatunkw miczakw i skorupia-kw, 1100 gatunkw nietoperzy i ponad 400 gatunkw map naczelnych, w tym 4 antropoidy. Ju Darwin zwrci uwag na to, e historia stworzenia to gwnie historia insektw a cykl yciowy niektrych z nich jest niezwykle zoony i okrutny, np. gsieniczakw umieszczaj-cych swoje jaja w ciele ywych ofiar tak, by ich od razu nie zabi. Ludziom znajcym biolo-gi trudno si w tym doszuka inteligentnego projektu Stwrcy, ktrego gwnym celem mia-o by dobro czowieka. A9. Dotychczas niewiele wiedzielimy o zwierztach, przypisujce tylko ludziom wiado-mo, moralno, poczucie sprawiedliwoci, inteligencj, zdolno do mioci i przyjani. Wierzono, e zwierzta dziaaj w oparciu o instynkty, zachowuj si brutalnie i nie s zdolne do wyszych uczu. Religie teistyczne nie interesoway si ich losem, chocia na przestrzeni wiekw wszdzie mona byo znale jednostki obdarzone siln empati w stosunku do zwie-rzt. adne przykazanie nie zabrania skrowania ywcem zwierzt (do tej pory tak postpuje si z modymi fokami), a tpienie kotw kojarzonych z diabem byo w wiekach rednich jed-n z przyczyn szybkiego rozprzestrzeniania si dumy przenoszonej przez szczury. Systematyczne obserwacje ycia zwierzt w ich naturalnym rodowisku zmieniy dramatycz-nie naiwny obraz dzikiego zwierzcia (Drscher, 1982; Hauser, 2006). Nie ma wtpliwoci, e zwierzta wykazuj du inteligencj, zdolne s do nauki abstrakcyjnych rozrnie, roz-poznawania indywidualnych osobnikw rnych gatunkw, potrafi w celowy sposb roz-wizywa problemy i uywa prostych narzdzi, gboko przeywaj mier swoich bliskich przyjaci i czonkw rodziny. Zwierzta s wiadome swojego otoczenia, przewiduj zda-rzenia i planuj swoje dziaania. Samowiadomo u zwierzt bada si za pomoc testu luster Gordona Gallupa: w czasie snu umieszcza si bezwonn plam na ciele zwierzcia i obserwu-je jego zachowanie przed lustrem po przebudzeniu. Dzieci rozpoznaj siebie w lustrze dopiero w 18-24 miesicu ycia, czyli w okresie, w ktrym zaczynaj uywa zaimka ja i zaczynaj uzewntrznia emocje wymagajce samowiadomoci, takie jak duma, wstyd czy poczucie winy (Lewis, Sarni, 1993). Prbuj wtedy zetrze z siebie plam, podobnie jak robi to szym-pansy (zwyke i bonobo), orangutany i goryle. Zainteresowanie plam na swoim ciele wyka-zuj te delfiny, orki, sonie (nie wszystkie), winie, gobie, sroki, kruki, sowy i niektre papugi. Nie wykazuj go natomiast koty, psy czy mapy poza czowiekowatymi. Makaki przez par dni interesuj si swoim odbiciem w lustrze strojc rne miny. Inteligencja spo-eczna map czowiekowatych (Goodal 1995, de Waal 1989-2010) a nawet pawianw (Dro-scher 1982) nie rni si zasadniczo od ludzkiej. Ich mzgi przetwarzaj informacj w po-dobny sposb do naszych i wykazuj podobne reakcje emocjonalne. A10. Czy droga od bakterii do szympansa nie jest znacznie dusza ni od szympansa do czowieka? Wikszy mzg, a szczeglnie dobrze rozwinita kora przedczoowa i kora skoja-rzeniowa, umoliwi naszemu gatunkowi rozwj jzyka, kultury i inteligencji, powstanie bo-gatego wiata wewntrznego, niedostpnego dla innych gatunkw. Nie ma jednak powodu, by w tym procesie dopatrywa si jakiej nadprzyrodzonej interwencji. Normalnie rozwinity czowiek jest w wikszym stopniu istot woln, odpowiedzialn i wiadom ni jakikolwiek szympans, ale cechy te zanikaj wraz z niedorozwojem mzgu. Ludzie z mzgami wielkoci szympansa nie wykazuj wyszej inteligencji ani bardziej zoonych form zachowania. wiat wewntrzny, zdolno do refleksji, moe powsta tylko w bardzo zoonym substracie, takim jak materia mzgu, ktra tworzy przestrze neuronaln dla zdarze mentalnych. Proces ten do pewnego stopnia potrafimy obecnie symulowa za pomoc sztucznych sieci neuronowych przy pomocy komputerw.

  • 7

    Co wic stoi za przekonaniem, e czowiek nie mg powsta na drodze ewolucji, tylko po-trzebowa specjalnej interwencji Boga? Tylko przywizanie do mitu staroytnych plemion Izraela o stworzeniu wiata. Na czym miaoby polega boskie tchnienie oywiajce czowie-ka? Teistyczny ewolucjonizm zamiast stopniowego rozwoju proponuje jaki skokowy proces, dziki ktremu pra-przodek czowieka staje si istot ludzk. Czy moliwa jest istota z m-zgiem czowieka, ktrej brakuje jakich ludzkich cech? Czy te pra-czowiekowi urs nagle mzg i sta si w ten sposb zdolny do refleksji? Stwarza to wiele pyta, na ktre nie ma od-powiedzi co waciwie si zmienio? Czowiek nie jest ulepiony z prochu ziemi (materia organiczna to zwizki wgla, a nie krzemionka), dlaczego wic si upiera, e to boskie tchnienie oywio czowieka i pozwolio mu odrni si od zwierzt? Trudno takie pogldy uzna za zgodne z nauk. A11. Do niedawna Bg by pojciem przywoywanym jako odpowied na wszystkie pytania zbyt trudne by zrozumie ich prawdziwe przyczyny: powstania wiata, klsk ywioowych czy przyczyn epidemii. Zadawalamy si prostymi, zrozumiaymi dla laika odpowiedziami, pseudowyjanieniami zgodnymi z naiwnym obrazem wiata. Jednak gdy stoimy w obliczu realnych problemw mylenie magiczne jest niebezpieczne. wiatu gro liczne niebezpie-czestwa: globalna zmiana klimatu, superwulkany, katastrofy ekologiczne, pandemie, astero-idy, wybuchy supernowych.

    Czy mona si dziwi, e ateici boj si religijnych fundamentalistw i prbuj walczy z naiwnym myleniem na wszystkich frontach?

    B. Dyskusje z ateistami.

    B1. Dlaczego argumenty za lub przeciw istnieniu Boga wysuwane i krytykowane od setek lat wydaj si ludziom wierzcym przekonywujce, a ateistom nie? To bardzo interesujce pyta-nie. Dyskusje na temat istnienia Boga nie s dobr podstaw do dialogu z ateistami. Z teolo-gicznego punktu widzenia Nikt nie moe wysuy sobie pierwszej aski, ktra znajduje si u pocztku nawrcenia (1986, Katechizm), wiara nie jest wic decyzj, ktr mona podj wiadomie. Wiele naszych przewiadcze jest po prostu racjonalizacjami gbszych przekona, ktre mo-tywuj nas do wybirczej oceny informacji. Zarwno nauka jak i religia prbuj stworzy sensowny obraz wiata, a w szczeglnoci zrozumie miejsce czowieka w wiecie. Nauka poszukuje odpowiedzi na konkretne pytania, takie jak budowa materii na poziomie mikro i makroskopowym, przyczyny chorb, pochodzenie ycia na ziemi, a w ostatnich latach rw-nie na pytania dotyczce natury ludzkich umysw. Stao si to moliwe dziki wielkiemu rozwojowi nauk kognitywnych, w szczeglnoci neuronauk badajcych funkcjonowanie ludzkiego mzgu. Po raz pierwszy w historii mamy prawdziwe, a nie tylko pozorne, odpo-wiedzi na pytania o rda moralnoci, empatii, altruizmu, zachowa socjopatycznych. B2. Religie nie odpowiadaj na konkretne pytania, ale maj ambicje by odpowiedzie na py-tania oglne dlaczego wiat jest taki, jaki jest. Ewolucyjne podejcie daje odpowied na wiele pyta dlaczego, np. dlaczego u yrafy, czowieka i kreta mamy 7 krgw szyjnych, dlacze-go zebry maj paski, czy dlaczego ucho rodkowe ma trzy kosteczki, moteczek, kowadeko, strzemiczko. Religie zadaj bardziej oglne pytania: dlaczego istnieje wiat, lub jaki jest sens ycia i mierci (Heller, 2008). Czy na takie pytania mona da rzeczywicie odpowiedzi, ktre co wyjaniaj? Sowo tajemnica wystpuje w Katechizmie Kocioa Katolickiego kilkaset razy, a wic wiara wyjaniajc sens ycia tylko mnoy tajemnice.

  • 8

    Samo istnienie Boga traktowane jako wyjanienie tajemnicy istnienia wiata jeszcze niczego nie implikuje, zastpujc jedn tajemnice drug, jeszcze wiksz. Deizm nie ma obserwowal-nych konsekwencji nie ma wic znaczenia, czy Wszechwiat istnia wiecznie, czy te stwo-rzy go jaki Bg, ktry si nim nie interesuje, gdy taki Bg to tylko zbdna hipoteza. W rzeczywistym wiecie twrca jest zawsze bardziej skomplikowany od swojego dziea. Kady byt im bardziej jest skomplikowany tym bardziej jest zawodny. Mzg jest najbardziej skom-plikowanym organem w znanym Wszechwiecie, cigle si zmienia w wyniku uczenia si, czynnikw rodowiskowych i kultury (Dehaene, Cohen, 2007) i najczciej ulega chorobom. Jednake teolodzy uwaaj, e Bg jest bezwzgldnie prosty i niezmienny. To bardzo dziwna koncepcja, nic w naturze jej nie przypomina.

    B3. Od wiary w istnienie abstrakcyjnego doskonaego Boga do konkretnej religii jest bardzo daleka droga. Religie teistyczne gosz, e Bg nie tylko stworzy wiat, ale te troszczy si o jego rozwj, a szczeglnie troszczy si o kadego czowieka. Powstaje wwczas pytanie: czy to si w jakikolwiek obserwowalny sposb przejawia? Jeli nie, to sytuacja jest podoba jak w przypadku deizmu: Bg staje si niepotrzebn hipotez. Jeli tak, to przejawy dziaania Boga mona bada, czy to na poziomie zjawisk fizycznych czy psychologicznych. Religia powinna si wwczas poddawa jakiej naukowej weryfikacji. Gdyby takie przejawy udao si wykry mielibymy fizyczny dowd na istnienie Boga. Zarwno z religijnego jak i naukowego punktu widzenia nie jest to jednak prawdopodobne. Z religijnego punktu widzenia Bg pozostaje ukryty by nie umniejszy naszej wolnoci. Dla-czego wic pierwsi ludzie potrafili si Bogu sprzeciwi, chocia si przed nimi nie ukrywa czy ich wolno bya ograniczona? Czy pewno istnienia Boga, ktr maj ludzi religijni, zawsze wystarcza by powstrzyma ich przed czynieniem za? Czy poszukiwanie znakw, np. wiara w autentyczno caunu Turyskiego, da si pogodzi z ide Boga ukrytego? B4. Jedn z prb szukania przejaww dziaania Boga byo badanie skutecznoci modlitwy o powrt do zdrowia. Przed wykonaniem eksperymentu wielu ludzi miao nadziej, e modli-twa okae si skuteczna, ale si zawiedli (Dawkins, 2006, str. 61-66). Wyniki wiadcz raczej o negatywnym wpywie, spowodowanym zapewne dodatkowym stresem u ludzi, ktrzy wie-dz o modlcych si za nich grupach. W czasach gdy na wiecie prawie nie byo ateistw po-wszechne pandemie dumy i innych chorb zmniejszyy populacj Europy pomidzy 550 a 700 rokiem o poow, w 14 wieku o jedn trzeci. Pandemie wywouj najmniejsze szkody w krajach silnie zlaicyzowanych, takich jak kraje skandynawskie.

    W maju 2011 roku z powodu dugotrwaej suszy i zwizanych z tym poarw gubernator Teksasu Rick Perry wezwa mieszkacw do modlitwy o deszcz. Skuteczno tacw Indian jak i modlitw tego rodzaju ogranicza si do zmniejszenia poczucia lku u modlcych oraz do efektu placebo. Mechanizmy fizjologiczne za tym stojce s w znacznej mierze zrozumiae, a ich efekty mog mie istotny wpyw na wyznawcw, nie wiadcz jednak o ingerencji si nadprzyrodzonych. Neuroteologia jest now dyscyplin naukow, starajc si wyjani, jak w mzgu powstaj duchowe przeycia i jak mona je indukowa sztucznie (Apfalter, 2009). Wizje religijne maj ludzie cierpicy na padaczk skroniow, mona je te wywoa rodkami chemicznymi lub pobudzajc mzg polem magnetycznym. Wszelkie wizje powstaj w m-zgach ludzi, nie mog wic stanowi dowodu na dziaanie Boga w wiecie. Wiele objawie i uzdrowie uznawanych jest za autentyczne, chocia da si je wytumaczy za pomoc natu-ralnych procesw zachodzcych w mzgu. B5. Dawkins przyznaje, e nie mona logicznie udowodni nieistnienia Boga, ale wedug niego mona ocenia prawdopodobiestwo jego istnienia. Dyskusje na temat istnienia Boga absorbuj wielu ludzi, ale w rzeczywistoci mog stanowi temat zastpczy, pozwalajcy uni-ka rzeczywistych problemw przez zagbienie si w nigdy niekoczc si argumentacj.

  • 9

    Daje to poczucie zajmowania si wanymi sprawami, walki o suszn spraw. W wielu kra-jach nadal prowadzi to do gwatownych konfliktw pomidzy zwolennikami rnych religii (Indie i Pakistan s tu dobrym przykadem), jak i walki rnych wyzna w obrbie tej samej religii (szyici i sunnici w krajach islamu).

    Sport jest rwnie doskonaym tematem zastpczym: wygrana naszego zawodnika czy na-szej druyny wzmacnia poczucie dumy z przynalenoci do grupy pozwalajc zapomnie o rzeczywistych problemach. Z bada neuromarketingowych wynika, e wizerunki sportowcw wywouj podobne reakcje emocjonalne mzgu (Lindstrom, 2009) co symbole religijne i wi-zerunki produktw synnych marek. Kibice druyny sportowej, wdajcy si nawzajem w krwawe walki maj silne wraenie, e walcz o suszn spraw (Kapuciski 1978). W lipcu 2010 roku po powodzi w Pakistanie, ktra pozostawia ponad 20 milionw ludzi bez dachu nad gow opini Pakistaczykw zaprztaa gwnie sprawa podejrze o ustawienie meczu krykieta przez ich narodow druyn. wiatowe media, cznie z azjatyckimi kanaami wia-domoci telewizyjnych, powicay dyskusjom na ten temat wielokrotnie wicej czasu ni milionom rannych i tysicom zabitych w wyniku powodzi. Dodawanie magicznych skadnikw do produktw kosmetycznych znacznie wzmaga ich atrakcyjno, tylko nieliczni racjonalnie mylcy ludzie nie daj si na to nabra. Religie maj wiele tajemnic, ktre dziaajc na wierzcych wzmagajc ich atrakcyjno, ale u ateistw wywouj odwrotne reakcje. B6. Czy wiara jest podstaw moralnoci? Nie znaleziono istotnych korelacji pomidzy moral-nym zachowaniem a religijnoci. Czsto powtarzane przekonanie, e bez Boga wszystko wolno, jest sprzeczne z prost obserwacj, e w krajach o najwyszym stopniu ateizacji prze-stpczo jest znacznie nisza ni w krajach, w ktrych ateistw nie ma. Z samej wiary w Boga, nawet opartej na tych samych rdach historycznych, nic konkretnego nie wynika. Rnice pomidzy przekonaniami moralnymi ateistw i katolikw s nie wiksze ni rnice pomidzy poszczeglnymi wyznaniami protestanckimi lub innymi religiami1. Doszukiwanie si rda godnoci czowieka w jego specjalnej relacja z Bogiem jest dla atei-stw w istocie degradacj unikalnej biologicznej natury ludzkiej. Czowiek ma najwiksze potencjalne moliwoci rozwoju i najbardziej zoony mzgu w znanym wszechwiecie, ale powinien zna swoje moliwoci i ograniczenia, nauczy si osiga swj peny potencja. Nadal nie w peni rozumiemy, jak to osign, ale tu obszar zainteresowa nauki i religii jest zbieny. Najwaniejszym tematem dyskusji powinno by zrozumienie natury ludzkiej czy wiara prowadzi do pogldw zgodnych z odkryciami nauki, czy te opiera si na tradycji z czasw, kiedy ludzko nie rozumiaa podstawowych praw przyrody? Na ile pewne s inter-pretacje neurobiologw, a na ile pewne rozwaania teologw? B7. John Haught (2007) uwaa, e nowy ateizm nie jest dla teologw ciekawym wyzwaniem, gdy ich argumenty s na poziomie kreacjonistw. Ateici zwalczaj gwnie fundamentali-stw, nie znajc si na teologii. Te same zjawiska opisywa mona na rnym poziomie nie przeczc sobie nawzajem. Religia moe y w zgodzie z nauk zajmujc si opisem innego porzdku ni tylko materialny. Nowy ateizm jest wic wspania okazj do wyjanienia, czym wiara naprawd jest a czym by nie powinna, bo w tej materii panuje ogromne pomieszanie. Jakie s wic istotne pytania? Kim jestem i jaki jestem? Jaka jest moja natura? Co wiem o sobie i co naprawd mog o sobie wiedzie? Jakie decyzje mog podj? Co i jak mog zro-bi i jakie mam ograniczenia? Jakie s moje wartoci? W co waciwie wierz?

    1 http://www.thearda.com/ pozwala na porwnanie pogldw rnych wyzna w USA.

  • 10

    C. W poszukiwaniu natury ludzkiej.

    C1. Najwaniejsz zasad medycyny jest nie szkodzi pacjentowi. Najwaniejsz zasad na-uki jest nie udawa, e si na pewno co wie jeli nie mamy na to wiarygodnych dowodw. Bg zapytany przez Mojesza o swoje imi nazywa siebie Jahwe, czyli jestem, ktry je-stem. Za najwaniejsz zasad wiary chrzecijaskiej mona uzna pierwsze przykazanie: Nie bdziesz mia cudzych bogw przede Mn. Nie wiedzc jaki naprawd jest wiat tworzymy bezustannie kolejne idole. Jan Pawe II napi-sa: Nie wolno tylko czowiekowi trwa w bdzie, nie usiujc si przekona o tym, jaka jest prawda (Przekroczy prg nadziei, str. 143). Jak moemy si o tym przekona jeli nie przez uwan obserwacj, stawianie hipotez i prby ich falsyfikacji? Wiedza dotyczca nauk przy-rodniczych nigdy nie jest cakowicie pewna, chocia w wielu przypadkach graniczy z pewno-ci. C2. Spekulacje s domen filozofw, hipotezy i teorie to domena naukowcw, a niepodwa-alne prawdy s domen teologw ateistom wydaj si za to objawem wielkiej arogancji. Jaki jest waciwy zakres kompetencji teologw i jak pewna jest ich wiedza? Jak pozby si przesdw, ktre zamiecaj wiar, nie wylewajc jednoczenie dziecka z kpiel? Sowa, uywane w rnych dziedzinach maj czsto cakiem odmienne znaczenie. Nauka stara si zwykle precyzyjnie zdefiniowa pojcia, ktrymi si posuguje. Religia uywa wielu metafor wzbudzajcych emocjonalne reakcje, ale takie sowa jak prawda, syn, ojciec, zbawie-nie, uywane w staroytnych tekstach religijnych maj obecnie odmienne konotacje. Angli-kaski biskup D. Nineham pokaza (1993), jak odmienne byo chrzecijastwo w X wieku we Francji, i jak bardzo musia si zmieni sens poj uywanych w Biblii przez ostatnie dwa tysice lat, zwaszcza, e przerwana zostaa cigo kultury, w ktrej te teksty powstay. Na-prawd nie wiemy co znaczyy sowa w staroytnych tekstach dla yjcych wwczas ludzi. C3. Drog do religii byy pytania egzystencjalne, ktre zadaje w swoich Wyznaniach w. Augustyn: Quis ego et qualis ego? Kim jestem i jaki jestem? W staroytnej Grecji na fronto-nie wityni Apollina w Delfach umieszczono wezwanie Poznaj samego siebie, przypisy-wane wielu znakomitym filozofom. W witej ksidze hinduizmu Mahabharacie, w witej ksidze taoizmu Tao Te King (Ksiga Drogi i Cnoty) Laozi (Lao Tse), w witej ksidze buddyzmu Dhammapadzie i innych staroytnych dziaach znajdujemy bardzo podobne we-zwania. Czy to jest tylko domena religii i czy odpowiedzi dawane na takie pytania istotnie co odkryway? Czy w ogle mona odpowiedzie na pytanie kim lub czym jestem w zadawa-lajcy i powszechnie zrozumiay sposb? Czy mechanizmy odpowiedzialne za nasz osobo-wo, wiadomo, zdolnoci poznawcze i reakcje emocjonalne s prostsze ni te, ktre po-zwalaj dziaa komputerom i telefonom komrkowym? Jeli s bardziej skomplikowane (a tak z pewnoci jest) to tylko specjalici bd zdolni je w pewnym stopniu zrozumie. Nie naley si spodziewa, e filozofia czy teologia mog tu wiele wyjani. Kada kultura, poszukujc odpowiedzi na fundamentalne pytania, tworzc mity o powstaniu wiata, mity o szczeglnej roli czowieka w tym wiecie, jak i mity o szczeglnej roli naro-dw lub grup spoecznych, zadawalaa si wieloma pozornymi odpowiedziami przed roz-wojem nauki nie mogo by inaczej. Mity przetrway przez bardzo dugi okres w wierzeniach religijnych, nadal wywierajc wielki wpyw na ludzi w wielu krajach wiata. Niewiele osb odwayo si myle samodzielnie, podwaajc powszechnie przyjte wierzenia. Antyczne religie Wedyjskie, Summeryjskie czy Egipskie opieray si na mitach, ktre przetrway przez

  • 11

    tysice lat stanowic podstaw wyobrae o wiecie i nadal wywieraj wpywa na zachowa-nia ludzi wielu krajw. Staroytne mity hebrajskie przetrway a do dnia dzisiejszego, stajc si podstaw kilku wielkich religii. S one tylko nieco bardziej racjonalne ni mity wczeniej-sze, gdy ich forma ulegaa zmianom w czasach nastawionych bardziej racjonalnie ni te, z ktrych pochodz najstarsze mity. C4. Kognitywistyka jest bardzo mod nauk, neuronauki poznawcze s jeszcze modsze, ale po raz pierwszy w historii moemy wykroczy poza naiwne spekulacje oparte na powierz-chownych obserwacjach, opierajc si na dobrze ugruntowanych teoriach i empirycznie zwe-ryfikowanych faktach. Obraz, jaki si z tych bada wyania, rni si rwnie mocno od trady-cyjnego rozumienia natury ludzkiej jak obraz wiata sprzed czasw Kopernika rni si od obrazu wiata oferowanego przez wspczesn astronomi. Moemy si wic w tym obszarze spodziewa rwnie silnych emocji i konfliktw pomidzy nauk i wszelkimi wiatopogldami religijnymi zakorzenionymi w antycznej tradycji. Pomimo znacznego postpu w zblieniu niektrych tradycji religijnych do nauki porzucenie prostych wyjanie oferowanych przez mity na rzecz znacznie mniej zrozumiaych pogldw naukowych nie bdzie atwe. C5. Jakie s podstawy teologicznej antropologii i jak si one maj do antropologii naukowej? Z jednej strony mamy przekonanie, i cay rodzaj ludzki wywodzi si od jednej ludzkiej pary, przekonanie oparte na hebrajskich mitach. Ksiga rodzaju, rezultat kompilacji pracy wielu autorw, jest wyrazem panujcych w ich czasach wyobrae, w znacznej mierze pokrywaj-cych si z mitami innych ludw. Wnioski wycigane ze staroytnych tekstw nigdy nie oka-zay si prawdziwe ani nie zawieray wielkiej mdroci. Zwizek pomidzy myciem rk a gorczk poogow, ktra zabijaa 10-35% kobiet i przyczynia si do niezliczonych cierpie yjcych w okropnych warunkach sierot, mona byo zauway ju w staroytnoci. Udao si to dopiero Ignacemu Semmelweisowi w drugiej poowie XIX wieku, a akceptacja tego prostego faktu zaja lekarzom kilkadziesit lat. Zamiast prostych procedur ratujcych ycie, takich jak mycie rk czy gotowanie wody, wite pisma wikszoci religii skupiaj si na mo-dlitwach o uzdrowienie i cudach. Czarna ospa zabia w samym XX wieku 300-500 milionw ludzi ale dziki szczepieniom udao si j cakowicie zwalczy. Naukowe rozumienie czowieka jest wic nieporwnywalnie bardziej skuteczne ni pozwala na to wiedza wyniesiona z religijnych ksig. Naukowe zrozumienie psychiki ludzkiej, cznie z duchowymi potrzebami czowieka, jest rwnie znacznie gbsze ni jest to moliwe w oparciu o religijne przesania.

    D. Teologia i nauki przyrodnicze.

    D1. Liczne przykady pozornych wyjanie teologw ze wszystkich dziedzin nauki znale mona w dwutomowym dziele Historia Walki Nauki i Teologii w wiecie Chrzecijaskim (History of the Warfare of Science with Theology in Christendom), ktr napisa Andrew Dickson White w 1894 roku. White by amerykaskim historykiem (pierwszym prezesem Amerykaskiego Towarzystwa Historycznego) i dyplomat, wsporganizatorem razem z biznesmenem Ezr Cornell jednej z najlepszych wyszych uczelni w USA, Cornell Univer-sity (1865), a take pierwszym prezydentem tej uczelni. Obaj dentelmeni zaangaowani byli w prac na rzecz licznych instytucji chrzecijaskich, ale uznali, e ich Uniwersytet bdzie niezaleny od instytucji politycznych i religijnych, wic ich wydzia teologiczny nie by zwi-zany z adnym konkretnym wyznaniem. Efektem takiego postepowania bya silna krytyka i opozycja ze wszystkich stron, oskarenia o szerzenie ateizmu, niewiary i indyferentyzmu. White zrozumia wwczas, e najwiksz przeszkod dla normalnego rozwoju nowoczesnego spoeczestwa jest przywizanie do redniowiecznych form mylenia chrzecijaskiego wia-

  • 12

    ta, konflikt pomidzy myleniem w stylu teologicznym i naukowym. Wyrazi te nadzieje, e uwolnienie religii od antycznych form mylenia pozwoli jej lepiej si rozwija i razem z nau-k przyczyni si do dobra ludzkoci. John William Draper wyda ju w 1881 ksik Histo-ria konfliktw pomidzy religi a nauk (History of the Conflict Between Religion and Science), ale zawiera ona zbyt wiele bdw by j potraktowa jako powane dzieo histo-ryczne. Od nazwisk obu autorw tez o nieustannej wojnie nauki i religii nazywa si tez Drapera-Whitea.

    D2. Wspczeni historycy (np. Lindberg, Numbers, 1987) pokazali, e Andrew White rw-nie nie ustrzeg si wielu niecisoci, znacznie upraszczajc relacje pomidzy nauk a reli-gi. Jednake nie zmienia to faktu, e sposb mylenia oparty na interpretacji staroytnych tekstw prowadzi czsto do nieporozumie, a dzieo Whitea jest tego znakomit dokumen-tacj. Niektre z omawianych przez niego problemw s nadal przedmiotem kontrowersji pomidzy nauk a wieloma wyznaniami chrzecijaskimi, inne to dawno przebrzmiae dysku-sje. Lektura tej ksiki powinna uwiadomi wszystkim zainteresowanym relacjami pomidzy nauk i religi do jakich bdw prowadzio opieranie si na interpretacjach Biblii jako rda wiedzy o wiecie. Pierwszy rozdzia dotyczy antycznych i redniowiecznych wyobrae o stworzeniu wiata, sporw o to, czy by to akt natychmiastowy czy trwa 6 dni, czy materia istniaa wczeniej czy powstaa z nicoci wraz z wiatem, ustalenia dokadnej daty tego wydarzenia. Jeszcze w 1778 roku Comte Buffon po opublikowaniu serii ksiek Historia przyrody (Les poques de la nature) zmuszony zosta przez teologw z Sorbony do odwoania wszystkich rozwaa doty-czcych wieku Ziemi niezgodnych z histori Mojesza. Setki lat studiw nad Bibli pozwo-lio ekspertom w 18 wieku ustali dat stworzenia na rok 4004 pne. Poniewa Soce i ksi-yc powstay dnia czwartego chocia wiato staa si dnia pierwszego uznawano, e wiato dnia jest niezalene od wiata Soca i cia niebieskich, ktre tylko dodaj niebiosom splendoru. Dopiero przy kocu 19 wieku pojawia si zaczy wypowiedzi teologw rnych wyzna by porzuci dosowne rozumienie historii stworzenia wiata. Ogromny wysiek inte-lektualny powicony badaniu Pisma witego opiera si na przekonaniu, e zawarta jest w nim prawda o czowieku, wiecie i jego pocztkach. Zadawane wwczas pytania i prowadzo-ne dyskusje okazay si w wikszoci zupenie nieistotne i dzisiaj przynajmniej dla katoli-kw i dla paru innych wyzna chrzecijaskich panuje zgoda na traktowanie przynajmniej czci z tych opowieci jako mitw. D3. White omawia wiele innych zagadnie dotyczcych rozumienia zjawisk przyrodniczych, dyskutowanych przez wieki w oparciu o argumenty oparte na Biblii, ktrej autorytetem pod-pierano wiar w rne zabobony. Ojcowie Kocioa ustalali podstawy wiary rozumujc dla nas w sposb zadziwiajcy: mog by tylko cztery ewangelie bo s tylko 4 ywioy, pory ro-ku, kierunki wiata, wiatry, cheruby. Kady, kto uwaa inaczej jest prnym ignorantem, pi-sze w. Ireneusz. Wiele uwagi powicano argumentom numerologicznym ukrytemu zna-czeniu liczb 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 12, 14, 22, 25, 30, 40, 50, 70, 144, 153, 300, 666, 888. Magia liczb miaa jeszcze wpyw nawet na uczonych tej miary co Arthur Eddington, ktry w 1938 roku poda numerologiczne uzasadnienie dlaczego staa struktury subtelnej jest dokad-nie odwrotnoci 136, a kiedy okazao si, e jest blisza 137, zmieni swoje numerologiczne argumenty (obecna warto to 137.036). Dla wyjanienia zjawisk meteorologicznych wystarczyy demony wiatrw. Wadca mocar-stwa powietrza (List do Efezjan 2:2) i cae zastpy diabw odpowiedzialne byy za burze i gradobicie, a odpdzi mona je byo za pomoc bicia w ochrzczone dzwony i odprawiania egzorcyzmw przypisywanych papieowi Grzegorzowi XIII. Pouczajca jest historia wpro-wadzenia piorunochronu, ktry w cigu kilkudziesiciu lat zepchn w zapomnienie liczne teorie i ceremonie majce zapewni ochron przed tym przejawem gniewu boego. Wrd

  • 13

    rnych amuletw, majcych chroni przed diabami, szczeglnie tymi odpowiedzialnymi za burze i grad, najwaniejszy od 14 wieku by woskowy odlew Agnus Dei z dodatkiem sprosz-kowanych koci, ktry wielu papiey osobicie bogosawio w pierwszym i sidmym roku swojego pontyfikatu. Amulety te sprzedawane s do dzisiaj dla uspokojenia wiatrw, ochrony przed zymi duchami, nag mierci, padaczk i innymi chorobami. D4. Dziea Rogera Bacona, franciszkanina, jednego z pierwszych uczonych wykorzystuj-cych empiryczne metody, potpione zostay przez generaa tego zakonu, pniejszego papiea Mikoaja IV, a on sam spdzi 14 lat w wizieniu. Poniewa Bg stworzy tcz by da Noe-mu znak, nie wolno jej byo traktowa jako zjawisko fizyczne. Zakon dominikanw w 1243 roku potpi badania oparte na eksperymentach i obserwacji, a kady czonek zakonu studiu-jcy medycyn, filozofi naturaln podlega ekskomunice. Bacon wymieni siedem grzechw studiw teologicznych: pierwszym z nich bya dominacja spekulacji filozoficznych, drugim ignorancja w zakresie przydatnych nauk szczegowych, w tym matematyki i nauk przyrodni-czych. Czy po prawie 8 wiekach bdy te zostay na pewno usunite? D5. Dekrety papieskie deklarujce sprzeczno podejrzanych teorii z autorytetem Pisma witego dotyczyy szczegowych zagadnie naukowych, np. podwjnego ruchu Ziemi wo-k Soca i swojej osi (Pawe V). Bulle Eugeniusza IV (1437) i Innocentego VIII (1484) pi-sane byy niewtpliwie w dobrej wierze przeciwko czarownicom, szczeglnie sprowadzaj-cym choroby i klski ywioowe. Ekskomunika komety Halleya przez Kaliksta III w 1456 roku wydaje si szczeglnie zabawna. Papie ten zarzdzi modlitwy, by ten zwiastun nie-szczcia odwrci si od chrzecijan przeciwko Turkom oblegajcym w tym czasie Belgrad; Turcy zdobyli miasto dopiero 70 lat pniej, za to nieprzerwanie panuj w byym Konstanty-nopolu od 1453 roku a kometa Halleya powraca regularnie co 75 lat.

    D6. Rozwj archeologii, astronomii, chemii, geografii, geologii, medycyny, zoologii i innych dziedzin zderza si z redniowiecznymi wyobraeniami o wiecie, a te w znacznej mierze zostay uksztatowane przez wierzenia religijne. Metoda dochodzenia do prawdy, oparta na przekonaniu, e wnioski wysnute z Biblii to co wicej ni tylko przesdy ludw, ktre spi-syway swoje legendy, okazaa si fatalna. Mylono si we wszystkich sprawach dotyczcych nauk przyrodniczych. Rozumowanie oparte na prawdach wynikajcych z interpretacji Biblii czy innych witych pism, pomimo ogromu czasu i wysiku w to woonego, nie przynioso adnego postpu w rozumieniu wiata. Przeraajca bya (i nadal jest) arogancja ludzi uwaa-jcych, e znaj prawd i gotowi s za ni umrze, sprzeciwiajc si wszelkim zmianom. Tak byo w 16 wieku w czasach reformacji w Europie, a pniej w Rosji gdy staroobrzdowcy caymi rodzinami dokonywali samospalenia przeraeni drobnymi zmianami w liturgii wpro-wadzonymi przez patriarch Nikona. Tak jest nadal w krajach muzumaskich, gdzie odstp-stwo od wiary lub podejrzenia o blunierstwo karane jest mierci. Czy jest to tylko kwestia bdw przeszoci, z ktr si w peni rozliczono? Dyskusje wok ewolucji, inteligentnego projektu, prby traktowania ewolucji homo sapiens jako niewy-tumaczalnego procesu, oraz ogaszane co roku daty koca wiata nadal pokazuj si mitw. Z jednej strony mamy spekulacje oparte na staroytnych tekstach i naiwnych obserwacjach, a z drugiej spjne teorie naukowe i systematyczne odkrycia rnych nauk, od paleoantropologii po biologi molekularna, pokazujce rzeczywiste miejsce czowieka w wiecie. D7. W Kociele Katolickim s to zagadnienia pozornie przebrzmiae, gdy ju w 1893 roku w encyklice Providentissimus Deus papie Leon XIII naucza, by nie szuka wyjanienia natury wiata w tekstach biblijnych. Cz argumentw nowego ateizmu nie odnosi si wic do dok-tryny katolickiej, tylko do fundamentalistycznie nastawionych wyzna chrzecijaskich i in-nych religii. Jednak historia Adama i Ewy nadal peni kluczow rol w zawartych w Katechi-zmie rozwaaniach nad natur ludzk i jest traktowana jako wyjanienie kondycji czowieka.

  • 14

    Kiedy docieramy do procesw naprawd skomplikowanych, zagadnie ktrymi zajmuj si nauki kognitywne prbujc wyjani natur ludzk, trzeba by szczeglnie ostronym. Kwe-stie te dopiero w ostatnich latach staj si zrozumiae na tyle dobrze, by dostarczy konkuren-cyjnych wyjanie w stosunku do naiwnych wyobrae z czasw antycznych. Pojawio si wiele popularnych ksiek na temat nauk kognitywnych, bada nad mzgiem, neuronauk spo-ecznych, a w nich wiele radykalnych stwierdze, ktre nie zawsze s uzasadnione. Sprbuj najpierw skomentowa kilka stwierdze dotyczcych natury ludzkiej z katolickiego punktu widzenia (tak jak go rozumiem), a nastpnie skupi si na perspektywie neuronauk.

    E. Katolicki obraz natury ludzkiej i nauki kognitywne.

    Podkrela si czsto, e nauka i religia dotycz innych porzdkw i nie ma pomidzy nimi sprzecznoci (Haught 2007). W tradycji katolickiej jest szereg koncepcji, ktre istotnie stoj poza nauk, a wic ich dyskusja na gruncie naukowym jest bezcelowa. Jednak wszystko, co ma dajcy si zauway wpyw na wiat materialny jak i na psychik czowieka ley w krgu zainteresowania nauki i powinno si da wyjani w naukowy sposb, a wic bada za pomo-c empirycznie weryfikowalnych hipotez. Dlatego wszelkie twierdzenia dotyczce natury ludzkiej le w krgu zainteresowania nauki, w odrnieniu od np. wiary w zmartwychwsta-nie na kocu wiata, ktre jest kwesti wiary a nie procesem obserwowalnym. Nawet taka wiara prowadzi jednak do pyta naukowych dotyczcych zachowania indywidualnej tosa-moci w procesie, ktry musiaby cakowicie przemieni czowieka, tworzc z niego w ca-kiem odmienn istot. Naley wtpi, czy taki proces jest moliwy, a racjonalnie nastawiona teologia moe tworzy wyobraenia takiej przemiany, ktre powinny by zgodne z naukow wiedz o naturze ludzkiej. Nauka moe te bada rda historyczne pojawienia si takich przekona, korelaty socjologiczne czy te mechanizmy psychologiczne i funkcje mzgu pre-dysponujce do takiej wiary. Koniec wiata na pewno nadejdzie: astrofizycy s przekonani, e za 5 mld lat Soce zamieni si w czerwonego kara i pochonie Ziemi, ale to bardzo odlega perspektywa.

    Postaram si krtko podsumowa te aspekty katolickiego obrazu natury ludzkiej, do ktrych mona zastosowa rwnie rozumowanie naukowe i przedstawi zwizane z tym problemy. Naley przy tym pamita, e posugujc si tymi samymi rdami inne wyznania chrzeci-jaskie uznaj cakiem odmienn interpretacj, jak np. kalwini w odniesieniu do wolnej woli. Katechizm Kocioa Katolickiego zawiera szereg twierdze, ktre w oczywisty sposb wkra-czaj na teren badany przez nauk. E1. Czowiek zajmuje wyjtkowe miejsce w stworzeniu, w swojej wasnej naturze jednoczy wiat duchowy i wiat materialny. Oczywicie, e czowiek ma swj wiat duchowy, a bdc stworzeniem o najbardziej rozwi-nitym mzgu wiat jego przey wewntrznych jest nieskoczenie bardziej zoony ni zwierzt. Jestemy wyjtkowi na wiele sposobw, ale kady gatunek jest na swj sposb wy-jtkowy. Niezliczone badania etologw nad yciem spoecznym zwierzt pokazuj nawet u stosunkowo prymitywnych ssakw zacztki wszystkich cech, ktre do niedawna uwaano za wycznie ludzkie. Nie ma wtpliwoci, e rda ludzkiej inteligencji, kultury, altruizmu i moralnoci s wynikiem ewolucji biologicznych organizmw. Szczeglnie wane s prace nad mapami naczelnymi; podsumowujc sto lat prac nad szympansami Frans de Waal (2005) pisze: ludzie zajmuj specjalne miejsce wrd naczelnych, ale w coraz wikszym stopniu od sposobu korzystania z narzdzi, kulturowo uwarunkowanego uczenia si, rozwoju indywi-dualnego charakteru i osobowoci, samowiadomoci, empatii, wsppracy i walki o przy-wdztwo, do wojen midzy rnymi grupami widzimy jak due jest nasze podobiestwo.

  • 15

    Na poziomie genetycznym jak i poziomie komrkowej budowy organizmu nasze podobie-stwo jest niemal doskonae. Podstawowe elementy konstrukcyjne zdolnoci afektywno-poznawczych s wsplne ludziom i wielu innym gatunkom (de Waal, Ferrari, 2010). Rnimy si jakociowo od zwierzt, ale rne zwierzta rwnie si od siebie jakociowo rni. Jzyk pozwala na znacznie bogatsze ycie duchowe umoliwiajc stworzenie wyrafi-nowanej kultury. Mapy czekoksztatne potrafi si nauczy zoonych form komunikacji za pomoc jzyka migowego, chocia dostpne im skojarzenia s na poziomie maych dzieci. Wikszy mzg nie oznacza po prostu nieco lepszych wynikw ale umoliwia zupenie nowe funkcje. Nie tylko czowiek jest kim, zwierzta maj skomplikowan osobowo, nawet o zwierztach domowych nie mylimy jako o czym. Paleoantropolodzy maj liczne dowody na istnienie rnych wymarych gatunkw podobnych do czowieka. Mity oparte na Ksidze Rodzaju zderzaj si tu z badaniami naukowymi na wielu paszczyznach. E2. Czowiek jest stworzony jako mczyzna i kobieta. Do niedawna miertelno niemowlt bya zbyt dua, by dostrzec inne formy pci, ale ju w staroytnoci znany by hermafrodytyzm, i nie jest to z pewnoci ludzki wymys. Mona wyrni przynajmniej 9 sposobw okrelania pci, zalenie od zewntrznych narzdw pciowych, drugorzdnych cechy pciowych (pe fenotypowa); genetyki, rodzaju gonad, ist-nieje pe germinatywna (wytwarzanie gamet, komrek pciowych), pe hormonalna, pe mzgu (wynikajca z rnic w budowie mzgu), pe psychiczna (rola i wasna identyfikacja pciowa), wreszcie caa gama preferencji seksualnych, ktre z tego wynikaj. Ruch Hidra w Indiach skupia ponad 5 milionw osb interseksualnych, z pozoru mczyzn o cechach ko-biet. Od 2005 roku nowa kategoria pci dodana zostaa do paszportw w Indiach, a od 2011 w Pakistanie. Transseksualizm zdarza si nawet u kotw. Cen postpu ewolucji jest dua zmienno organizmw, dotyczy to rwnie kwestii pci. Podzia na mczyzn i kobiety jest wic duym uproszczeniem. Zauway to ju Kinsey w synnym raporcie z 1948 roku wprowadzajc skal ludzkiej seksualnoci i piszc: W wiecie napotykamy kontinuum w kadym z tych aspektw. E3. Dusza oznacza zasad duchow w czowieku. Ciao czowieka jest oywiane przez du-sz duchow. Mona uwaa dusz za form ciaa; oznacza to, e dziki duszy duchowej ciao utworzone z materii jest ciaem ywym i ludzkim; duch i materia w czowieku nie s dwiema poczonymi naturami, ale ich zjednoczenie tworzy jedn natur. W staroytnoci ycie utosamiano z ruchem. Pojcie duszy w prosty (cho tylko pozorny) sposb wyjaniao, czym rni si ciao martwe od ywego (Duch 1999). Ciao czowieka, podobnie jak ciaa wszystkich zwierzt, oywiane jest przez procesy metaboliczne zachodz-ce w komrkach. Nie ma jakiej szczeglnej zasady duchowej oywiajcej ciaa, stenie pomiertne nie jest wynikiem oddzielenia si duszy od ciaa tylko dobrze znanym procesem fizjologicznym. Badaniem formy ciaa zajmuje si topobiologia, powizana z genetyk, bio-logi molekularn i biologi komrki. Jeli w tym procesie jest jaka ingerencja metafizyczna, majca jakikolwiek wpyw na obserwowalne wasnoci, to nauka powinna to zauway; jeli nie ma ona wpywu na obserwowalne wasnoci to jest nieistotna i nie ma sensu jej rozwaa. Sobr w Vienne (1311) uzna pogld w. Tomasza, e dusza racjonalna jest form ludzkiego ciaa. Forma to nie substancja tylko sposb, w jaki ukonstytuowany jest organizm, abstrak-cyjny schemat, a w szczeglnoci schemat struktur mzgu sterujcego caym organizmem. Co oznacza jednak stwierdzenie, e dusza bdc form ciaa jest niemiertelna? Jak forma nie bdca substancj moe oddzieli si od martwego ciaa? Czy ten proces ma jakiekolwiek obserwowalne konsekwencje? Jeli nie ma, a ciao nie moe w ogle egzystowa bez duszy to w czym si ta niemono przejawia? Jeli ma, to powinno si to da naukowo zbada.

  • 16

    Spotykamy dalej w Katechizmie stwierdzenia, e dusza jest rozumna i odpowiedzialna za podejmowanie decyzji, w szczeglnoci decyzji moralnych. Wiemy jednak, e podejmowanie decyzji jest jedn z funkcji mzgu, ktra wynika z jego budowy. Coraz lepiej potrafimy te funkcje modelowa za pomoc sztucznych systemw wykazujce wasnoci zblione do swo-jego pierwowzoru. Funkcje te przebiegaj podobnie u wszystkich sakw, w zalenoci od stopnia komplikacji ich mzgw. Pami, internalizacja w strukturze mzgu istotnych relacji obserwowanych w rodowisku, umoliwia powstawanie wyobrae, subiektywnych myli, samowiadomoci, zrozumienie swojej roli w wiecie. Specyficzne uszkodzenia mzgu po-woduj zanik odczuwania empatii lub niezdolno do kontrolowania impulsywnego zacho-wania, a do cakowitej niepoczytalnoci. Zrozumienie zaburze mechanizmw podejmowa-nia decyzji jest rzecz niezwykle wan ale i trudn, wymagajc integracji wiedzy na r-nych poziomach opisu, od genetyki i biologii molekularnej po synchronizacj neuronw w duych obszarach. Mwienie o duszy niczego nie wyjania, dlatego to pojcie zarzucone zo-stao w psychologii ju w 19 wieku (Dobroczyski, 2009; Duch, 1999), ale w dalszym cigu dualistyczne spojrzenie na ludzk natur jest rozpowszechnione (Demertzi i inn. 2009). Wszystkie nasze przeycia s reakcjami mzgu, a te reakcje s w znacznie wikszej mierze wynikiem wewntrznej dynamiki ni wpyww zewntrznych. Mwic w uproszczeniu wi-dzimy, czujemy i mylimy mzgiem, a nie oczami czy jak dusz, ktr wyobraano sobie jako substancj prost lub form. Za kad odczuwan zmian wrae stoi zachodzcy w m-zgu fizyczny proces. Wiele z tych procesw mona ledzi dziki metodom neuroobrazowa-nia (Jakowski, 2009). Dziki niesychanej zoonoci mzg jest substratem, w ktrym moe powsta umys. Czowiek jest istot majc w caym znanym wiecie najwiksze potencjalne moliwoci rozwoju, bo tylko w jego mzgu jest dostatecznie duo neuronalnej przestrzeni by mg w niej powsta wyrafinowany umys. Czowiek jest wic niepowtarzaln jednostk, ktrej wychowanie zajmuje bardzo dugi okres czasu. Jeli zamieni sowa duch i dusza na umys to w metaforycznym sensie mona uzna stwierdzenie Jana Pawa II, e czowiek to duch ucieleniony, czyli dusza, ktra si wyraa poprzez ciao za zgodne z wspczesn nauk. Damasio (2000) uywa podobnej me-tafory piszc o ciele jako kanwie, na ktrej mzg maluje stany emocjonalne. Umys uzna mona za form ciaa jeli przez form rozumiemy struktur odpowiedzialn za skompli-kowane funkcje kontrolowania organizmu, ekspresji emocji i sekwencji skojarze mylo-wych.

    W swoim przesaniu do Papieskiej Akademii Nauk z 26 padziernika 1996 r. Jan Pawe II zapewni, i ewolucyjna teoria powstania czowieka da si pogodzi z chrzecijask koncep-cj stworzenia. Jednak jego synne stwierdzenie, e teoria ewolucji jest czym wicej ni hipotez zostao wyrwane z kontekstu stwarzajc wraenie, e stanowisko Kocioa jest ju w peni zgodne z nauk. Niestety z dalszej czci tej wypowiedzi wynika, e dusza duchowa ma by z tej ewolucji wyczona. Tymczasem od biologii molekularnej po obserwacje etolo-gw wida jak niewiele, w ewolucyjnym sensie, dzieli antropoidy i wiele innych ssakw y-jcych w niewielkich grupach od ludzi, a jak dug drog przebya ewolucja od czasu powsta-nia pierwotniakw.

    Nadzieja na to, e nauka zaamie si nie bdc wstanie wyjani natury umysu, zagadnie zwizanych z psychik czy wiadomoci, jest zudna. Czowiek nie stoi poza ewolucj, pene zrozumienie zarwno budowy ludzkiego organizmu jak i ludzkiej psychiki jest moliwe tylko w oparciu o perspektyw ewolucyjn. Umys, ktry do niedawna by czym tajemniczym i prywatnym, to wewntrzne, subiektywne relacje pomidzy pobudzeniami mzgu, widoczne dziki metodom neuroobrazowania, skojarzenia pomidzy tymi pobudzeniami i wynikajce z tego dziaania. Zewntrzny obserwator moe wiedzie o czowieku wicej ni on sam (Duch

  • 17

    2010). Moliwo wiadomej obserwacji aktywacji rnych obszarw mzgu pozwala na meta-regulacj stanw umysu (McCaig i inn, 2011). E4. Pierwszy czowiek nie mia ani umiera, ani cierpie. Mity wydaj si dawa zadawalajce odpowiedzi do momentu, w ktrym zaczynamy zada-wa szczegowe pytania. Sposb ycia, bytowania w wiecie, wynika ze struktury organi-zmu, a zwaszcza struktury mzgu. Lew, ktry nie jest drapienikiem i odpoczywa obok ba-ranka, przestaje by lwem. Trac sens jego ky, pazury, zdolno do szybkiego biegu, oczy umieszczone z przodu a nie z boku gowy, do trawienia rolin potrzebne mu s odki krowy. Wszelkie drastyczne zmiany, takie jak niemiertelne ciao i brak cierpienia, zamieniyby czowieka w inny gatunek. Nasz specyficzny wygld (np. posiadanie brwi, czy rozstaw oczu), postawa dwunona, zmysy (np. wzrok wraliwy na kolory), jak i zdolnoci poznawcze s rezultatem ewolucyjnej adaptacji do okrelonego rodowiska. Kret nie ma prawie szyi, a yra-fa ma bardzo dug, ale w obu przypadkach znajdujemy 7 krgw szyjnych tak jak u czowie-ka. Bez odwoania si do ewolucji nic w biologii nie ma sensu. Gdyby pierwsi ludzie byli niemiertelni i nie odczuwali cierpienia, nie musieli polowa i zabi-ja zwierzt, nie byliby ludmi. Ich wygld byby inny a ich mzgi musiayby dziaa w od-mienny sposb ni nasze. Przez to byliby na tyle odmienni w swoim sposobie bycia w wie-cie, e naleaoby ich uzna za inny gatunek czekoksztatny, a nie homo sapiens. E5. Skd pochodzi zo? w. Augustyn zmaga si z tym zagadnieniem i uzna, e jest ono wynikiem nieposuszestwa wobec Boga. Na taki pomys mona byo tylko wpa w Afryce Pnocnej yjc w kraju, w ktrym przyroda bya stabilna i przewidywalna, a zo byo wynikiem dziaania czowieka. Na Bliskim Wschodzie sporadycznie zdarzay si trzsienia ziemi i powodzie, wyobraano wic sobie nieustann walk Dobra (Ahura Mazdy, Pana Mdroci, ktrego najwaniejsz emana-cj by Spenta Mainju, czyli Duch wity) ze Zem (Angra Mainju, Zy Duch). W Japonii i innych krajach, gdzie przyroda bya bardzo kapryna, zakadano, e istnieje wiele duchw. Wyobraenia religijne skorelowane byy z warunkami ycia. Rozwizanie w. Augustyna trudno jest w dzisiejszych czasach uzna za dobre z wielu wzgldw. Charakter czowieka zaley od jego predyspozycji. S ludzie cakowicie posuszni, w peni zaleni od autorytetu, jak i ludzie, ktrzy ten autorytet cigle kwestionuj. Charakter nie jest kwesti wolnego wyboru, silnie zaley od czynnikw genetycznych. Ludzie skonni do posu-szestwa nie s pozbawieni wolnej woli. Charakter mitycznego Adama mg zosta po prostu poprawiony w wyniku niewielkiej ingerencji w budow mzgu, na pewno mniejszej ni bya potrzebna by z istoty niemiertelnej zrobi mierteln. Cay Adam mg zosta zastpiony przez innego protoplast ludzi, bardziej posusznego. Bg musiaby si wtedy przyzna do bdu, co wydaje si interesujcym problemem teologicznym. Ciekawo i ch poznania wiata charakteryzujca dzieci (Gopnik, 2004; Doherty, 2008) moe pozosta w zgodzie z przestrzeganiem polece rodzicw. Twierdzenie, e Bg nie potrafi skorygowa bdw w swoim projekcie czowieka i jedyn droga do zbawienia ludzkoci byo skazanie miliardw ludzi na niezmierzone cierpienia wydaje si po prostu absurdalne. Przecitny inynier gene-tyczny w niezbyt odlegej przyszoci bdzie w stanie zaprojektowa czowieka o dowolnym charakterze.

    Problem istnienia za ma w nauce proste rozwizanie: ewolucja musi przygotowa organizmy do nieprzewidywalnych warunkw, zwizanych ze zmianami klimatycznymi, czy katastrofa-mi na du skal, koniecznoci dostosowania cech organizmu do stosunkowo szybkich zmian nisz ekologicznych, np. nadejcia epoki lodowej. W efekcie kada cecha organizmu, od wielkoci i siy po empati i inteligencj, jest do mocno zrnicowana w wikszej populacji

  • 18

    ludzi. Niewielki procent osb ma bardzo silnie rozwinit empati i pracuje dla dobra innych nie troszczc si o siebie. Na drugim biegunie s ludzie pozbawieni cakowicie empatii, egoi-ci oraz psychopaci (Weber i inn. 2008). Mamy te ludzi zawsze opanowanych i bardzo im-pulsywnych, furiatw. Rozrzut takich cech po obu stronach spektrum zwykle dobrze opisuje krzywa dzwonowa (rozkad Gaussa), skupiona wok rednich wartoci. Znaczna cz mor-derstw i innych powanych przestpstw popeniana jest przez psychopatw i furiatw. Czemu wszyscy ludzie nie s z natury dobrzy, nie odczuwaj silnej empatii i nie s opanowa-ni? Wolna wola wcale nie wymaga by musieli istnie psychopaci, zbrodniarze zabijajcych z zimn krwi, ani tyrani rzdzcy w systemach totalitarnych. Nie da si uzasadni tezy, e lu-dzie dobrzy z natury sami uczynili si zymi, zbuntowali si i czyni zo wbrew swoim wro-dzonym skonnociom. Dlaczego wic istniej psychopaci? By mogli istnie wici. Rwno-waga w przyrodzie istnieje dziki przeciwnociom, jak zauwayli to chiscy taoici ju par tysicy lat temu. Bez wiata nie ma ciemnoci, bez za nie ma dobra. Howard Bloom (1997) nazwa to zasad Lucyfera. Nauka nie zajmuje si wprawdzie anioami i diabami, ale podobna teza w odniesieniu do upadych aniow wydaje si rwnie karkoomna. adna rozumna istota nie moe sta si z tylko moc swojej wasnej woli (Sebanz, Prinz, 2006). Altruizm odwzajemniony i konfor-mizm konieczny jest do istnienia wszystkich grup spoecznych. Bunt przeciwko Wszechmoc-nej Istocie i czynienie za implikuje cakowity brak zarwno rozumu jak i empatii. Obydwie te cechy nie s kwesti wolnego wyboru, za ich brak odpowiada Stwrca. Czowiek pozba-wiony rozumu i empatii jest powanie upoledzony i prbujemy go leczy, gdy nie potrafi oceni wasnych czynw. Istnienie za jak i diagnoza kondycji ludzkiej oparta na dotychcza-sowych rozwaaniach teologicznych nie da si pogodzi z tym co wiemy o naturze ludzkiej. Dla nauki nie ma tajemnicy czowieka, s tylko niesychanie skomplikowane systemy biolo-giczne jak i powstae na tej bazie wiaty umysu i kultury. E6. Serce czowieka to rdo, z ktrego wypywaj uczucia. rdem wszystkich grzechw jest serce czowieka. Nawet jeli rozumiemy, e jest to stwierdzenie metaforyczne, po co wstawia tego typu stwierdzenia do katechizmu? Co maj wyjania? Skojarzenia ludzi znajcych histori bd tu cakiem jednoznaczne: to pogldy goszone jeszcze przez Galena, popularne w staroytnoci, wic mona znale ich lady w Biblii. Prawdziw funkcj serca opisa William Harvey w 1628 roku. Uczucia wpywaj na krenie krwi, gdy to mzg steruje tymi procesami. O m-zgu w czasach antycznych niewiele wiedziano, panowao przekonanie, e za uczucia i myli odpowiedzialne jest serce. Stwarza to cakiem faszywy obraz natury ludzkiej. Mona oczy-wicie w sposb metaforyczny odwoywa si do serca, ale trzeba sobie jasno zdawa spraw, e s to tylko metafory, a prawdziwym rdem grzechw jest mzg, czsto po prostu le funkcjonujcy z powodu niedorozwoju pocze pomidzy obszarami odpowiedzialnymi za reakcje emocjonalne i poznawcze.

    E7. Wolno jest zakorzenion w rozumie i woli moliwoci dziaania lub niedziaania, czy-nienia tego lub czego innego, a wic podejmowania przez siebie dobrowolnych dziaa. Dziki wolnej woli kady decyduje o sobie. Jeli nie dziaamy pod wpywem przymusu mamy silne wraenie wolnego wyboru. Jednake naiwne wyobraenie, e ja mog podj dowoln decyzj, uwarunkowan tylko moj wol, okazuje si iluzj (Wegner 2002). Najpierw trzeba zdefiniowa czym jest to ja i w jaki spo-sb mzg podejmuje decyzje, ktre nazywam moimi, w jakim stopniu ja jest za nie od-powiedzialne. Dla zrozumienia natury ludzkiej jest to zagadnienie centralne, ktremu trzeba powici wicej miejsca, poniej jest tylko krtkie podsumowanie (dokadniej opisaem to w

  • 19

    Duch, 2010). S to skomplikowane zagadnienia, ktre z pewnoci nale do nauki i nie jest jasne co i na jakiej podstawie teologia miaaby tu dopowiedzie.

    F. Wolna wola i magiczne wpywy. F1. Sposb, w jaki rozumiemy natur ludzk, a w szczeglnoci granice naszej wolnoci i odpowiedzialnoci, jest istotn cech wiatopogldu czowieka, ma wpyw na cay system jego wartoci. W ostatnich dekadach neuronauki poznawcze (cognitive neurosciences) ujaw-niy wiele aspektw zwizanych z funkcjonowaniem mzgu i umysu. Wyniki te zostay zin-terpretowane przez neurobiologw w do radykalny sposb. W ksice Zdumiewajca hi-poteza, czyli nauka w poszukiwaniu duszy (1997) Francis Crick, wspodkrywca struktury DNA, zajmujcy si od 1977 roku badaniami nad mzgiem i wiadomoci, napisa: Zdu-miewajca hipoteza brzmi: Ty, Twoje radoci i smutki, Twoje wspomnienia i ambicje, Twoje poczucie tosamoci i wolna wola, nie s w rzeczywistoci niczym innym ni sposobem, w jaki zachowuje si ogromny zbir komrek nerwowych i zwizanych z nimi czsteczek ... Jeste niczym innym jak wizk neuronw. Nikt z nas nie czuje si oczywicie wizk neu-ronw. Joseph LeDoux, jeden z pionierw bada nad neurobiologi emocji, w ksice Synap-tic self (2003) stwierdzi krtko: Jeste swoimi synapsami, bo to wanie moje synapsy de-cyduj o tym, jakie pobudzenia powstan w mzgu i jakie w zwizku z tym bd mia myli i odczucia. Takie metafory naukowe mwi nam jeszcze mniej ni religijne: same synapsy i neurony nie wyjaniaj istnienia psychiki, dopki nie zrozumiemy jak dziaa cay system. Biolog Anthony Cashmore (2010), czonek Narodowej Akademii Nauki USA napisa jeszcze bardziej dosadnie: System prawny musi uzna rzeczywisto, jestemy tylko mechanicznymi siami natury Nie mamy wicej wolnej woli ni miska cukru ... jestemy niczym wicej jak workiem chemikaliw ... Wiara w woln wol to nic innego jak wiara w witalizm pomys, ktry wydawao si zarzucilimy 100 lat temu! Jestem zaniepokojony, bo ten witalistyczny sposb mylenia o ludzkim zachowaniu jedynie opnia wielki atak na problemy genetycz-nych i molekularny podstaw ludzkiego zachowania.

    F2. Pogldy tego typu wywouj siln reakcj obronn: nie czujemy si neuronami czy synap-sami, ani tym bardziej workiem chemikaliw. Jeli ja jestem tylko materi wypeniajc czaszk, to ja w rzeczywistoci nie istnieje. Materialistyczny monizm wydaje si prowadzi do katastrofalnych wnioskw. Jeli ja podlega deterministycznym prawom fizyki to jest tylko automatem! Nawet jeli prawa fizyki nie s deterministyczne, tylko probabilistyczne tak jak opisuje wiat mechanika kwantowa to i tak nie ma tu miejsca na woln wol, a po-czucie kontroli mojego dziaania jest tylko zudzeniem. Prby odwoywania si do egzotycz-nych teorii kwantowych dla wyjanienia natury wiadomoci (Penrose, 1995, 2000) nie przywrc wolnej woli tylko dlatego, e s mniej zrozumiae. Mzg zoony z klasycznych neuronw, przy swo-jej ogromnej zoonoci, jest w praktyce rwnie nieprzewidywalny co mzg kwantowy. Nieprzewi-dywalny automat pozostaje jednak automatem.

    Wedug biologw sytuacja przedstawia si wic tak jak na rysunku: geny (G), rodowisko () i przy-padkowe fluktuacje (F) parametrw naszego orga-nizmu (gorczka, zmiany nastroju, procesy trawie-nia) okrelaj stan mzgu, ktry decyduje o zacho-

    wiadomo

    Mzg

    Zachowanie

    G F

  • 20

    waniu. wiadomo jest tu tylko nieistotnym dodatkiem, epifenomenem procesw biologicz-nych bez wpywu na zachowanie. F3. Wielu naukowcw bardzo chciao odkry jakie obserwowalne przejawy dziaania umy-su, ktrych nie da si wyjani, np. niematerialne procesy psychiczne wpywajce na mzgi. Mielibymy wwczas dowd na istnienie metafizycznych bytw wpywajcych na wiat. Gdybymy np. najpierw odczuwali intencj dziaania, a dopiero chwil potem obserwowali aktywacj mzgu byaby to wskazwka, e duch kieruje materi. Wwczas stary, nigdy nie rozwizany problem oddziaywania niematerialnego ducha na materi, jak i zrozumienie na czym ta niematerialno miaaby polega, znalazby si w centrum zainteresowania nauki. Niestety jest dokadnie odwrotnie (Libet i inn, 2000; Passingham i Lau, 2006; Haynes i inn. 2007), najpierw s pobudzenia mzgu, a potem odczuwamy ch dziaania, co zgodne jest z powszechnie przyjmowanym pogldem naukowym, e to materia tworzy ducha. By moe z teologicznego punktu widzenia rwnie nie naleaoby si spodziewa takiego odkrycia, bo wwczas wiat niematerialny by si nam zbyt wyranie objawi. Jeli przyj za aksjomat, e nie moemy naukowo udowodni jego istnienia to wszystko musi da si naukowo wyjani. Ostatnim wielkim uczonym, ktry poszukiwa fizykalnego, dualistycznego rozwizania pro-blemu ciaa i umysu by neurobiolog John Eccles, laureat Nagrody Nobla za prace nad sy-napsami neuronw. W ksice Jak Ja kontroluje swj mzg (1994), oraz napisanej wcze-niej z Karlem Popperem ksice Mzg i Ja (t. polskie 1999), rozwaa on moliwo ist-nienia niematerialnego umysu, ktry steruje dziaaniem mzgu dziki efektom kwantowym, co nie wymaga energii. Miao to uzasadni tra-dycyjny punkt widzenia, wspierany przez na-iwn introspekcj: niematerialny umys wydaje polecenia, ja chc, staj si wiadomy swojej woli dziaania, to pobudza mzg, ktry jest wy-konawc polece. Stany mzgu mog oczywi-cie podlega wpywom czynnikw genetycz-nych, rodowiskowych i przypadkowych fluk-tuacji, s te do pewnego stopnia uwiadamiane i mog modyfikowa szczegy wykonywania polece wolicjonalnych. Pierwotnym rdem tych polece jest jednak niematerialny umys, mzg jest tylko ich odbiornikiem.

    Niestety ta hipoteza niczego nie wyjania. Mzg nie moe by tylko odbiornikiem niema-terialnego umysu, o ktrym nic nie wiemy z kilku powodw omwionych poniej. F4. Pierwszy problem tradycyjnego ujcia to brak zrozumienia procesw spontanicznych i zwizany z tym nieskoczony regres: jeli myl lub intencja dziaania pochodzi od zewntrz-nego umysu (duszy), skd si w nim bierze? Musi istnie wczeniejsza intencja intencji, a do niej kolejna intencja, itd. Nie odczuwamy takiego wraenia, intencje wydaj si powstawa w umyle w spontaniczny sposb, pojawiajc si samoczynnie znikd. W licznych eksperymentach stwierdzono, e w mzgu zachodzi wiele jednoczesnych procesw skojarzeniowych konkurujcych ze sob i tylko nieliczne z nich, wygaszajc konkurencyjne procesy, staj si na tyle silnymi, odrnialnymi od innych pobudzeniami mzgu, by doprowadzi do powstania wiadomego wraenia lub myli (Duch, 2005). Na zachowanie wyrany wpyw moj procesy nieuwiadomione, nawet te pozornie nie zwizane z podejmowaniem danej decyzji. Ja jest jednym z centralnych procesw zachodzcych w

    wiadomo

    Mzg

    Wola

    Zachowanie

    Geny rodowisko Fluktuacje

    Zachowanie Geny rodowisko Fluktuacje

  • 21

    mzgu, ale nie dociaraj do niego wszystkie informacje ja nie wie co si dzieje we wasnym domu, jak to okreli Freud. F5. Drugim problemem jest sposb oddziaywania umysu na ciao, dyskutowany ju od cza-sw Arystotelesa (1988). Jeli traktowa umys jako odbiornik to rozwizanie Ecclesa nadal nie jest zadawalajce. Tosamo czowieka wie si z jego cielesnoci. Pojcia, jakie uy-wamy do opisu wiata ksztatuj si i maj swj sens dziki afordancjom, sposobnociom do dziaania w wiecie. Zauway to ju M. Heidegger, M. Merleau-Ponty, J.J. Gibson, F. Varela i liczni inni filozofowie, ktrzy w gboki sposb analizowali stany umysu, przyczyniajc si do rozwoju wspczesnej neurofenomenologii (por. Avant, 2010). Abstrakcyjny niematerialny umys nie pozwala nam zrozumie w jaki sposb dowiadczenie bycia w wiecie wpywa na rozwj umysu dziecka, jakie s etapy tego procesu i dlaczego dochodzi w nim do rnych patologii. Wraenia, ktrych doznaj dziki ciau s podstaw do formownia si poj o wie-cie. Moja tosamo jest wynikiem przey, ktrych doznawaem, pamici minionych zda-rze dajcej mi ukad odniesienia do rozumienia biecych przey, organicznej przynaleno-ci do wiata, nadajcej sens moim przeyciom. Tajemnicze niematerialne procesy, o ktrych niczego nie wiemy niczego nie wyjaniaj. Same korelacje pomidzy stanami mzgu a su-biektywnymi stanami psychicznymi rwnie nie wystarcz by pokaza, e to mzg tworzy umys. F6. Trzeci powd, dla ktrego mzg nie moe by tylko odbiornikiem umysu wynika z po-stpu komputerowych symulacji procesw poznawczych. Pozwala nam to coraz lepiej rozu-mie mechanizm tworzenia subiektywnych odczu jak i powstawania myli. Nawet proste sieci neuronowe pokazuj, jak specyficzna mzgo-podobna organizacja przetwarzania infor-macji prowadzi do zachowa, sposobu zapamitywania i dziaania, ktry znamy z introspek-cji. Materia mzgu przyjmuje takie sekwencje stanw, ktre z dochodzcej do nich z ze-wntrz i obecnej w nich wewntrz (dziki pamici i uczeniu si) informacji wydobywa z niej cechy obecne w dowiadczeniu wewntrznym, tworzc subiektywne stany umysu. Dziaanie interaktywnej konsoli do gry tworzy na ekranie sceny tej gry, reagujc na to co odbieraj sen-sory konsoli. Jeli dodamy do niej moliwo komentowania sytuacji, odnoszenia jej do wczeniejszych wydarze, otrzymamy narracj przypominajc opis strumie wiadomoci. Kiedy kilka konsol zacznie gra ze sob, a ich stany wewntrzne reprezentujce sytuacj w grze bd coraz bardziej wyrafinowane, to rwnie ich narracja stanie si coraz bardziej po-dobna do naszej. Otrzymamy wic prosty model dziaania umysu. Komentarze fizycznych stanw wewntrznych s konieczne, ale nie wystarczajce dla samowiadomoci, do tego potrzebna jest jeszcze konstrukcja ja, reprezentacji siebie (Damasio, 2010).

    Prby utrzymania specjalnego statusu umysu jako niefizycznego obiektu kontrolujcego za-chowanie i podejmujcego decyzje nie maj szans powodzenia. Zbudowanie neuromorficz-nych, elektronicznych systemw i modeli komputerowych realizujcych funkcje umysu po-moe nam zrozumie i przywykn do tego, e zachowanie zwierzt i ludzi jest wynikiem procesw zachodzcych w ich mzgach (Markram, 2006). Myl i materia nale do innego porzdku, ale to wcale nie znaczy, e materia o odpowiedniej strukturze nie zrodzi myli wida to ju po sukcesach sztucznej inteligencji nie tylko w grze w szachy, ale te wygranym teleturnieju wymagajcym rozumienia trudnych skojarze (IBM Watson, 2011). Dopki tak si nie stanie brak naocznych modeli bdzie powodowa trudnoci w zrozumieniu, e jest to moliwe. F7. Czwarty powd to wyniki rozlicznych eksperymentw pokazujcych, e racj mia T.H. Huxley piszc w ksice O hipotezie, e zwierzta s automatami, i o jej historii w 1874 roku: Poczucie, ktre zwiemy wol, nie jest przyczyn dobrowolnego czynu, a tylko poja-wiajcym si w wiadomoci symbolem tego etapu czynnoci mzgowych, ktry stanowi bezporedni przyczyn owego uczynku. Ten symbol, a raczej stan mzg interpretowany

  • 22

    jako chc, odczuwany jako spontaniczna wola dziaania, pojawia si w wyniku dranienia prdem obszarw ciemieniowych mzgu (Desmurget i inn, 2009), manipulacji polem magne-tycznym (Brasil-Neto i inn, 1992), oraz wewntrznych pobudze w mzgu, zbyt sabych i trudnych do odrnienia bymy je wiadomie odczuwali. Mzg przygotowany do dziaania informuje nas wywoujc wraenie chc, interpretowane jako wola dziaania. F8. Neurobiolodzy zajmujcy si mzgiem w cigu stosunkowo krtkiego czasu podali prze-konywujce argumenty i stworzyli spjny obraz wiata, w ktrym umys ma nalene miejsce. Trwajce znacznie duej wysiki filozofw i teologw rozumienia niefizycznej natury umy-su, odwoujce si do naiwnej introspekcji, niczego konkretnego nie wyjaniy. Przyznaj to niektrzy teolodzy (Brown i inn. 1998): Zgromadzone fakty naukowe silnie sugeruj, e dusza pojmowana jako niematerialny umys zamieszkujcy ciaa nie istnieje. [..] Wielu teologw przyjmuje dzisiaj cakowicie fizykaln koncepcj, w ktrej osoba jest w istocie utosamiana z jej ciaem fizycznym. W rzeczywistoci przegld tematw dyskutowanych we wspczesnej filozofii religii pokazuje oywione zainteresowanie pord filozofw chrzeci-jaskich obron idei zmartwychwstania cia bez zakadania istnienia duszy, by zagwaranto-wa, e przeksztacone zmartwychwstae ciao bdzie t sam osob, ktr bya osoba ma-jca ciao organiczne przed mierci. F9. Brak duszy nie jest wic adnym nieszczciem, chrzecijastwo podobnie jak wczeniej buddyzm, moe si oby bez duszy duchowej. Nie to odrnia nas od zwierzt. wiat kultu-ry, wiat wewntrznych wyobrae i wartoci, powstaje dziki wychowaniu i spoecznym wpywom w biologicznym substracie, jakim jest uczcy si mzg. Mzgi zwierzt maj znacznie bardziej ubogi wiat wewntrzy, zdominowany w duo wikszej mierze przez in-formacj dochodzc ze zmysw ni przez wewntrzne wyobraenia. Umys mona uzna za niematerialn form osoby, bdc pewnego rodzaju odbiciem rodowiska, norm spoecz-nych, moralnych, kultury w ktrej ksztatowa si mzg. Informacja wydestylowana z indy-widualnej historii danej osoby, jak i moliwoci poznawcze mzgu wynikajce z historii ga-tunku, wpywaj na struktur biologicznego substratu ograniczajc jego potencjalnie dostpne stany, tworzc cigle zmieniajcy si program jego dziaania, sterowany w rwnej mierze przez wewntrzny przepyw informacji co zewntrzne zdarzenia. Program sterujcy jest form przetwarzania informacji, mona wic w takim sensie nawiza do rozrnienia materii i formy Arystotelesa. Umys rozumiany jako forma, struktura infor-macyjna dostpnych stanw mzgu, nie jest materialny, chocia ma materialne podoe. Nie mona go utosamia z materi, tak jak algorytm, w oparciu o ktry dziaa uczca si sie neuronowa sterujca robotem nie jest materi, chocia potrzebuje sprztu (komputera i efek-torw robota) by mg si aktualizowa dziaajc w fizycznym wiecie. Informacja nie istnie-je bez materialnego nonika, tak jak umys nie istnieje bez mzgu, ale bdem jest utosamia informacj z nonikiem. By moe w dalekiej przyszoci nauczymy si na tyle dokadnie analizowa struktur mzgu by przenie informacj w nim zawart do innego, podobnego nonika. F10. Tradycyjny punkt widzenia zakada, e znamy swj umys dziki introspekcji. Co wa-ciwie o sobie wiemy i skd to wiemy? Refleksje dorosych ludzi na swj temat, oparte na introspekcji, s w znacznej mierze bdne. Mzgi nie powstay by poznawa siebie, lecz by zapewni przetrwanie we wrogim rodowisku. Amnezja dziecica, spowodowana reorganiza-cj pocze w mzgu powoduje, e stopniowo zapominamy co dziao si w pierwszych dwch latach ycia, jak rozwijay si podstawowe zdolnoci poznawcze: rozrnianie obiek-tw, fonemw mowy, przekonanie o cigoci istnienia przysonitych rzeczy, teoria innych umysw i swojego wasnego, prba okrelenia swojego charakteru jaki waciwie jestem, jak rozwija si moja ja, czy s krytyczne okresu jej rozwoju? Tylko dziki systematycznym

  • 23

    obserwacjom i eksperymentom prowadzonym przez psychologw rozwojowych dowiaduje-my si jak te procesy przebiegaj. Samooszukiwanie si jest do powszechne nie tylko u osb uzalenionych, ktre s przeko-nane, e nadal kontroluj swoje zachowanie i jak tylko bd chciay to odrzuc hazard czy uywki (Lewis, Saarni 1993). Oszukujemy siebie w yciu codziennym, gdy potrzebne to jest do stabilizacji poczucia tosamoci (Greve, Wentura 2010). Osobowo i ja musi by sta-bilna, a jednoczenie powinna dostosowa si do rzeczywistoci. Czy powinienem zmieni swoj opini pod wpywem krytyki jednej osoby? A jeli krytykuj mnie wszyscy? Czy nie lepiej si na nich obrazi i zachowa swoj opini, w tym swoje wyobraenie o sobie? Zmia-ny w mzgu s kosztowne, wymagaj wiele energii i zachodz stopniowo. F11. W mzgu nie ma obrazw, dwikw czy zapachw, wszystko jest impulsami elek-trycznymi skd wiemy, e to wraenia dwikowe a nie wzrokowe? Zaskakujca odpo-wied jest taka, e nauczylimy si korelowa pewne powtarzajce si stany mzgu ze sposo-bem wykorzystywania swoich zmysw i struktur informacji, ktra do nich dochodzi. Mona jednak pomyli si co do natury swoich wrae (Duch, 2011), jeli nie wywouj one typo-wych stanw mzgu, podobnych do czsto doznawanych. Dzieje si tak np. we nie, przy pobudzeniu mzgu za pomoc pola magnetycznego (TMS, przezczaszkowa stymulacja ma-gnetyczna; Lau, 2007), czy przy prbach wykorzystania silnie maskowanej informacji, jak to ma miejsce np. przy uyciu suchu do orientacji w przestrzeni za pomoc echolokacji (Schwitzgebel 2011).

    F12. Racjonalizacja i konfabulacja, majca na celu wyjanienie przyczyn swojego zachowa-nia, jest powszechna. Zaskakujcym przykadem moe by analiza ponad 1000 decyzji omiu sdziw izraelskich z 20-letnim staem pracy (Danziger, 2011). Gdy byli krtko po posiku przyznawali przepustki 65% winiw, ale kiedy robili si godni procent ten spada do zera! Sdziowie nie zdawali sobie sprawy z tej zalenoci, uwaajc, e podejmuj obiektywne decyzje zgodne z prawem. Bardzo dobrze radzimy sobie z racjonalizacj swoich decyzji, na ktre moe wpyn nie tylko odek, ale i bardzo wiele innych czynnikw. Przypadkowe osoby pytane, gdzie jest ulica Walentynkowa okazay si dwa razy bardziej skonne do udzie-lenia pomocy minut po zadaniu tego pytania, ni osoby pytanie o ulic Martina. Pozytywne skojarzenia maj rwnie silny wpyw co negatywne (Baumeister i inn, 2009). To, e nie zda-jemy sobie sprawy z rzeczywistych przyczyn swojego zachowania, nie oznacza wcale, e podejmujemy niczym nieuwarunkowane decyzje.

    Setki eksperymentw zwizanych z neuromarketingiem dowiody, e deklarowane preferen-cje, czy to na temat zakupw czy polityki, nie maj wielkiego zwizku z rzeczywistymi wy-borami. Wiele spontanicznie zachodzcych procesw w mzgu jest nieuwiadamianych, cho-cia wpywa na nasze decyzje. Nie zawsze potrafimy uzasadni swoje postpowanie przyzna-jc, e co mnie podkusio, to byo silniejsze ode mnie. Jak naley to rozumie? Mj mzg mnie do tego zmusi, ja tego nie chciaem? Ja jest pewnym zbiorem przekona i wyni-kajcych z nich oczekiwa, modelem lub wyobraeniem o sobie, nie w peni zintegrowanym z dziaaniami caego mzgu. Integracja wymaga nauczenia si interpretacji stanw mzgu, a tego nie jest atwo si nauczy. Prawa pkula mzgu ma rwnie duy wpyw na zachowanie co lewa, ale nie potrafi tego zwerbalizowa. Dokonuje oglnej analizy sytuacji w emocjonal-nym kontekcie, a lewa pkula prbuje dociec o co chodzi pkuli prawej. Interpretacja ta-kich niejasnych odczu zaley oczywicie od nastawienia, systemu wierze. Ludzi religijni maj skonnoci by doszukiwa si w takich sytuacjach nieczystych mocy. F13. Niepokj emocjonalny moe wynika z trudnoci prawej pkuli, ktra postrzega, e co jest nie tak, chocia nie potrafi precyzyjnie okreli o co chodzi. Jeli jednak stany l-kowe trwaj duej moe doj do nerwicy. Zwykle aktywno intelektualna, koncentracja,

  • 24

    praktyki religijne polegajce na powtarzaniu tej samej frazy (mantry lub krtkiej modlitwy), a nawet cakiem bdna identyfikacja poczona z nadaniem nazwy moe zmniejszy niepokj, tymczasowo obniajc poziom lku. Czsto stosowan technik jest wywoywanie poczucia zagroenia, a nastpnie ukojenie poprzez rytuay i modlitwy. Podobne techniki stosowane byy od niepamitnych czasw przez rne grupy religijne, w propagandzie politycznej, a ostatnio stosowane s rwnie w marketingu (Lindstrom 2011). Oczywicie efekty takich praktyk przypisywano tradycyjnie czynnikom magicznym, wpywom kuszcych demonw i opiekuczych aniow. F14. Dopki mylimy ja mam mzg, a nie mzg ma mnie, napotkamy na liczne proble-my, a wyjanienia w stylu teorii spiskowych co mnie podkusio bd si wydawa prze-konywujce. Teoretyzowanie na temat przyczyn swojego zachowania prowadzi do konfabu-lacji i racjonalizacji, a nie do odkrywania prawdy. Orodki mzgu zaangaowane w rozumie-nie i generowanie mowy kategoryzuj stany mzgu i przypisuj im etykiety sowne, ktre umoliwiaj komunikacj. Interpretator to zachodzcy w mzgu proces, ktry usiuje stwo-rzy racjonalny model zachowania, przypisujc komentarze sowne do serii powizanych ze sob stanw mzgu (Gazzaniga, 1997). Wan rol gra tu z pewnoci orodek Wernickiego, znajdujcy si w tylnej czci zakrtu skroniowego (grny pat skroniowy) kory mzgu. In-terpretator ma jednak ograniczony dostp do informacji, nie wszystko co dzieje si w mzgu do niego dociera, a jego moliwoci skojarzenia danej kategorii stanw z reprezentacjami fonologicznymi poj je okrelajcych s dalekie od doskonaoci, dlatego tak trudno jest czasem opisa swoje uczucia czy pragnienia. Przekonanie, e jest tak jak mi si wydaje moe by silne, ale nie ma nic wsplnego z rzeczywistoci. Narracyjny model w peni opisujcy zachowanie, ktre jest wynikiem dziaania caego mzgu, nie istnieje i nie moe istnie! Ja nie moe w peni kontrolowa stanw umysu, bo nie ma wszystkich informacji na temat pro-cesw zachodzcych w mzgu. Mona jedynie stara si kontrolowa swoje zachowanie blo-kujc fizyczne dziaania niezgodne z wasnymi przekonaniami. F15. Dylemat stabilnoci i plastycznoci widoczny jest na wielu poziomach: synapsa, neuron, mzg, czowiek, cae spoeczestwa nie powinny zmienia si ani zbyt szybko brak stabil-noci prowadzi do zapominania uytecznych umiejtnoci ani zbyt wolno zbytnia stabil-no to niezdolno do nauki i przystosowania si do zmieniajcych si warunkw. Jednym z przejaww tego dylematu jest konieczno kompromisu pomidzy opieraniem si na wasnym dowiadczeniu a opieraniem si na wskazwkach i informacjach z drugiej rki (Doll, 2011). Dlaczego jedni ludzie wierz, chocia nie widzieli, a inni s sceptyczni? Oczy-wicie nie mona wszystkiego samemu odkrywa, szczeglnie w dziecistwie suchanie auto-rytetw (dorosych) zwiksza szanse przeycia. Jednake w okresie dorastania cz ludzi rwnie odrzuca autorytety poszukujc wasnej drogi, dziki czemu moliwe s zmiany. Ta-kie osoby robi mniej systematycznych bdw konfirmacji, czyli nie maj silnych tenden-cji do oceny rzeczywistoci przez pryzmat swoich wczeniejszych przekona. Bdy konfir-macji prowadz do ignorowania informacji sprzecznych z ustalonymi przekonaniami i do trudnoci formowania si nowych przekona, bardziej zgodnych z rzeczywistoci. Kora przedczoowa mzgu peni kluczow rol w pamitaniu wskazwek, a prkowie (dua struktura podkorowa) w uczeniu si na podstawie obserwacji. W obu przypadkach kluczow rol peni neuroprzekanik zwany dopamin. Gen COMT, ktry wpywa na reakcje kory przedczoowej na dopamin, ma dwa warianty. Kiedy w eksperymentach podawano bdn wskazwk osoby z pierwszym wariantem tego genu nadal trzymay si jej w 50% przypad-kw, a z drugim wariantem tylko w 30%. Inny gen, nazywany DARPP-32, reguluje sposb reakcji prkowia na dopamin. Gen ten ma wariant, ktry sprzyja szybkiemu uczeniu si na podstawie samych obserwacji bez adnych wskazwek, ale osoby, ktre go posiadaj trzyma-

  • 25

    j si zych wskazwek w 65% przypadkw. Wolniej uczce si osoby z innym wariantem tego genu trzymay si zych wskazwek tylko w 40% przypadkw. Tendencja do wiary bez dowodw jest wic przynajmniej czciowo zwizana z genetyk i reakcj na dopamin. W czasie pisania tego artykuu pojawiy si dopiero pierwsze doniesie-nia na temat roli obu wspominanych genw, jest jednak rzecz cakiem prawdopodobn, e ich warianty skorelowane s rwnie z religijnoci. Predyspozycja do wiary moe by obec-na w naszych genach.

    F16. Magiczne elementy, nadal obecne w wikszoci religii, nie daj si pogodzi z nauk. Prba znalezienia prostych odpowiedzi na rozliczne pytania dotyczce pochodzenia czowie-ka w naturalny sposb prowadzia do powstania mitw. Kilka mitw ze Starego Testamentu mogo powsta na skutek inspiracji rzeczywistymi zdarzeniami, takimi jak trzsienia ziemi czy wielkie powodzie, ale wikszo to czysta fantazja. Nie mona zatrzyma soca na nie-bie, ani przey kilka dni we wntrzu wielkiej ryby, nie byo nigdy na ziemi jednego wspl-nego jzyka, ani sigajcej do nieba wiey Babel, ani Adama z Ew, nie jestemy potomkami kazirodczych stosunkw ich potomkw. Historia relacji nauki i religii pokazuje, e doszuki-wanie si cudw i znakw w kadym naturalnym zdarzeniu, ktrego nie rozumiemy, le si dla religii koczy. Teoria ewolucja radzi sobie cakiem dobrze z pochodzeniem czowieka i niepotrzebna jest tu wiara w bosk interwencj. Moralno ma biologiczne podoe zarwno u ludzi jak i u zwierzt. Spoeczestwa, ktre nigdy o 10 przykazaniach nie syszay maj po-dobne normy spoeczne co ydzi czy chrzecijanie. Historia ludzkoci pena jest epidemii i katastrof na wielk skal, trudno si w niej dopatrze ingerencji boskiej opatrznoci. Cudowne uzdrowienia mog by jeszcze jaki czas atrakcyjne, ale ich liczba wraz z postpem medycyny bdzie male do zera ju teraz w Lourdes jedno uznane uzdrowienie przypada na ponad dwa miliony odwiedzajcych. Wkr