My prekariat

5
maj 2015 W Polsce stała praca jest przywilejem. Norma to praca na czas określony, praca do- rywcza, praca na umowę-zlecenie, umowę o dzieło, samozatrudnienie, darmowa praca wolontariacka i staże, praca w szarej strefie, telepraca, niewidzialna praca domowa, emigracja zarobkowa. Bywa, że jest to wybór, dla większości jednak – to konieczność. W Polsce fikcją są gwarancje minimalnego wynagrodzenia, przestrzegania maksy- malnego czasu pracy, stabilności zatrudnienia. Norma to praca pozbawiona osłon socjal- nych, ubezpieczeń zdrowotnych, składek emerytalnych. Bywa, że stać nas na ich indywi- dualne opłacanie, większość jednak skazana jest na ich ciągły brak. W Polsce przywilejem są zasiłki dla bezrobotnych, emerytury, renty, świadczenia z pomocy społecznej. Norma to brak pieniędzy do pierwszego, zadłużanie się w ban- kach i na „chwilówki”, szukanie pomocy u rodziny i bliskich. Można przeżyć w takich warunkach, lecz czy można w takich warunkach żyć? We wszystkich zawodach – od budowlańców po inżynierów, od pielęgniarek po medyków, od nauczycieli po naukowców, od ludzi kultury po emigrantki z Ukrainy, od ochroniarzy po personel sprzątający, od opiekunek do dzieci po wolontariuszy ho- spicjów, od kelnerów w restauracjach po kasjerki w centrach handlowych, od pracow- ników specjalnych stref ekonomicznych, po tych zatrudnianych przez agencje pracy tymczasowej, od sektora organizacji pozarządowych po międzynarodowe korporacje – dominuje niepewność jutra, niestabilność zatrudnienia, nieprzewidywalność czasu pracy. To właśnie znaczy KONDYCJA PREKARNA. Miliony Polek i Polaków, młodych, starszych i w średnim wieku, pochodzących z dużych miast i z prowincji, a także dziesiątki tysięcy mieszkających w Polsce emi- grantów w ciągu ostatnich lat stały się ludźmi bez godziwych warunków pracy, bez zabezpieczeń społecznych, bez gwarancji leczenia, bez szans na emeryturę, ludźmi nad przyszłością których unosi się wielki znak zapytania. To właśnie znaczy PREKARIAT. Jeśli pracujesz na umowę o dzieło, umowę-zlecenie, umowę na czas określony, albo na samozatrudnieniu, jeśli wykonujesz niewidzialną pracę domową i nie jest to Twój wy- bór – JESTEŚ PREKARIATEM tak jak MY. Jeśli masz nieregulowany czas pracy, nie płaci Ci się za nadgodziny, wykonujesz pra- cę przekraczającą Twoje obowiązki, jeśli pracodawca nie traktuje Cię z szacunkiem i bu- dzi to w Tobie gniew – JESTEŚ PREKARIATEM tak jak MY. Jeśli nie masz ubezpieczenia zdrowotnego, nie przysługują ci osłony socjalne, nie będziesz mieć emerytury, albo Twoja emerytura będzie głodowa, a nie stać Cię na zapew- nienie sobie świadczeń na własną rękę – JESTEŚ PREKARIATEM tak jak MY. Jeśli nie starcza Ci do pierwszego, masz długi, bezskutecznie szukasz pracy, łapiesz prace dorywcze i nie jest to Twój wybór – JESTEŚ PREKARIATEM tak jak MY. Ale PREKARIAT znaczyć może też siła, wytrwałość w mierzeniu się z prze- ciwnościami, znaczyć może pomysłowość, energia, śmiałe podejście do życia. PREKARIAT to wyobraźnia i twórczość, PREKARIAT to odwaga. MY, PREKARIAT jesteśmy solą ziemi, niesiemy ją na barkach i obra- camy wokół słońca. MY, PREKARIAT to trud i piękno życia, to godność i łagodność. Bądźmy dumni i nieustępliwi. Bądźmy radośni i nieznośni. Poznajmy siebie nawzajem, by oni wreszcie poznali się na nas. Policzmy, ile nas jest, by oni wreszcie zaczęli się z nami liczyć. MY, PREKARIAT

description

https://www.facebook.com/myprekariat design: Katarzyna Błachuta

Transcript of My prekariat

Page 1: My prekariat

maj 2015

W Polsce stała praca jest przywilejem. Norma to praca na czas określony, praca do-rywcza, praca na umowę-zlecenie, umowę o dzieło, samozatrudnienie, darmowa praca wolontariacka i staże, praca w szarej strefie, telepraca, niewidzialna praca domowa, emigracja zarobkowa. Bywa, że jest to wybór, dla większości jednak – to konieczność.

W Polsce fikcją są gwarancje minimalnego wynagrodzenia, przestrzegania maksy-malnego czasu pracy, stabilności zatrudnienia. Norma to praca pozbawiona osłon socjal-nych, ubezpieczeń zdrowotnych, składek emerytalnych. Bywa, że stać nas na ich indywi-dualne opłacanie, większość jednak skazana jest na ich ciągły brak.

W Polsce przywilejem są zasiłki dla bezrobotnych, emerytury, renty, świadczenia z pomocy społecznej. Norma to brak pieniędzy do pierwszego, zadłużanie się w ban-kach i na „chwilówki”, szukanie pomocy u rodziny i bliskich. Można przeżyć w takich warunkach, lecz czy można w takich warunkach żyć?

We wszystkich zawodach – od budowlańców po inżynierów, od pielęgniarek po medyków, od nauczycieli po naukowców, od ludzi kultury po emigrantki z Ukrainy, od ochroniarzy po personel sprzątający, od opiekunek do dzieci po wolontariuszy ho-spicjów, od kelnerów w restauracjach po kasjerki w centrach handlowych, od pracow-ników specjalnych stref ekonomicznych, po tych zatrudnianych przez agencje pracy tymczasowej, od sektora organizacji pozarządowych po międzynarodowe korporacje – dominuje niepewność jutra, niestabilność zatrudnienia, nieprzewidywalność czasu pracy. To właśnie znaczy KONDYCJA PREKARNA.

Miliony Polek i Polaków, młodych, starszych i w średnim wieku, pochodzących z dużych miast i z prowincji, a także dziesiątki tysięcy mieszkających w Polsce emi-grantów w ciągu ostatnich lat stały się ludźmi bez godziwych warunków pracy, bez zabezpieczeń społecznych, bez gwarancji leczenia, bez szans na emeryturę, ludźmi nad przyszłością których unosi się wielki znak zapytania. To właśnie znaczy PREKARIAT.

Jeśli pracujesz na umowę o dzieło, umowę-zlecenie, umowę na czas określony, albo na samozatrudnieniu, jeśli wykonujesz niewidzialną pracę domową i nie jest to Twój wy-bór – JESTEŚ PREKARIATEM tak jak MY.

Jeśli masz nieregulowany czas pracy, nie płaci Ci się za nadgodziny, wykonujesz pra-cę przekraczającą Twoje obowiązki, jeśli pracodawca nie traktuje Cię z szacunkiem i bu-dzi to w Tobie gniew – JESTEŚ PREKARIATEM tak jak MY.

Jeśli nie masz ubezpieczenia zdrowotnego, nie przysługują ci osłony socjalne, nie będziesz mieć emerytury, albo Twoja emerytura będzie głodowa, a nie stać Cię na zapew-nienie sobie świadczeń na własną rękę – JESTEŚ PREKARIATEM tak jak MY.

Jeśli nie starcza Ci do pierwszego, masz długi, bezskutecznie szukasz pracy, łapiesz prace dorywcze i nie jest to Twój wybór – JESTEŚ PREKARIATEM tak jak MY.

Ale PREKARIAT znaczyć może też siła, wytrwałość w mierzeniu się z prze-ciwnościami, znaczyć może pomysłowość, energia, śmiałe podejście do życia. PREKARIAT to wyobraźnia i twórczość, PREKARIAT to odwaga.

MY, PREKARIAT jesteśmy solą ziemi, niesiemy ją na barkach i obra-camy wokół słońca. MY, PREKARIAT to trud i piękno życia, to godność i łagodność. Bądźmy dumni i nieustępliwi. Bądźmy radośni i nieznośni. Poznajmy siebie nawzajem, by oni wreszcie poznali się na nas. Policzmy, ile nas jest, by oni wreszcie zaczęli się z nami liczyć.

MY, PREKARIAT

Page 2: My prekariat

2 3

Chociaż większość pracowników i pracownic w Polsce jest zatrudnia-na na umowach o pracę na czas nie-określony, to systematycznie rośnie liczba osób pracujących w warunkach prekarnych: na umowach na czas określonych, samozatrudnionych i zatrudnianych na umowach cywil-noprawnych.

Wg. danych GUS ponad 6 mln. osób można uznać za prekariat: 3,7 mln pracujących na umowach o pracę na czas określony, 1,4mln zatrudnianych na umowach cywilnoprawnych oraz 1,1 mln samozatrudnionych. Łącznie,

prekariat stanowi ok. 40% całej klasy pracującej.

Wśród osób zatrudnianych na umo-wach o pracę coraz większą licz-bę stanowią osoby zatrudniane na czas określony – w 2014 r. prawie 1/3 (28,4%) pracowników i pracownic eta-towych była zatrudniana czasowo. Był to najwyższy wynik w całej Unii Eu-ropejskiej! Odsetek ten systematycz-nie rośnie od końca lat 90. – w 1997 r. pracujący na umowach terminowych stanowili zaledwie 4,8% pracowników i pracownic najemnych. (źródło: dane Eurostat)

Prekariat to wszyscy pracownicy i pracownice, których zatrudnienie jest niestabilne, niepewne, tymcza-sowe. PREKARNE WARUNKI PRA-CY to praca „na czarno” (bez umo-wy) oraz zatrudnienie na umowach śmieciowych: zlecenie, dzieło, o pra-cę na czas określony, przez agencje pracy tymczasowej.

Prekariuszem jest operator żurawia prowadzący jednoosobową firmę, spawacz, ochroniarz i pracownik organizacji pozarządowej zatrud-nieni na umowach zlecenie, maga-

zynier zatrudniany przez agencję pracy tymczasowej, grafik przygo-towujący projekt „do portfolio”…

Prekariuszką jest pielęgniarka na kontrakcie, nauczycielka na umo-wie-zlecenie, urzędniczka mająca umowę o pracę na czas określony, aktorka zatrudniana tylko na czas przygotowania przedstawiania, ka-sjerka w supermarkecie zatrudniona przez agencję pracy tymczasowej…

Dlaczego prekarne warunki pracy są problemem? Pracodawcy i wła-

dze państwowe coraz częściej za-trudniają nas na umowach śmie-ciowych aby zmusić nas do dłuższej pracy za niższe wynagrodzenia. Osoby pracujące na umowach cy-wilnoprawnych i własnej działal-ności mogą zarabiać poniżej płacy minimalnej i pracować dłużej niż 8 godzin dziennie. Nie mają prawa do płatnego urlopu ani dodatków za nadgodziny. Pracownicy i pracow-nice agencyjni oraz zatrudniani na czas określony pracują w ciągłym strachu przed bezrobociem. Preka-riuszom i prekariuszkom trudniej

CZYM JEST PREKARIAT?

też jest organizować się w związ-kach zawodowych i walczyć o swoje prawa.

W efekcie, prekariusze i prekariusz-ki są dwukrotnie częściej zagrożone ubóstwem niż pracownicy i pracow-nice zatrudniani na umowach o pra-cę na czas nieokreślony. PREKARIAT to najbardziej wyzyskiwana część wszystkich pracujących, pozbawiona podstawowych praw pracowniczych i często dyskryminowana na różne sposoby.

Równie gwałtownie rośnie liczba osób zatrudnianych za pośrednic-twem agencji pracy tymczasowej, które są „udostępniane” na krótki okres czasu „pracodawcom-użyt-kownikom” (najczęściej zakładom produkcyjnym, głównie z branż: mo-toryzacyjnej i przemysłu maszyno-wego). W 2014 r. ponad pół miliona osób było zatrudnianych przez agen-cje – większość z nich na podstawie umów na czas określony, ale aż 43% zatrudniano na umowy cywilno-prawne (źródło: dane MPiPS)

1 100 TYS.

LICZBA OSÓB SAMOZATRUDNIONYCH (PREKARIAT)

1 400 TYS.

LICZBA OSÓB ZATRUDNIONYCH NA UMOWACH O DZIEŁO I ZLECENIE

(PREKARIAT)

3 652 TYS.

LICZBA PRACOWNIKÓW I PRACOWNIC ZATRUDNIANYCH NA UMOWACH O PRACĘ

NA CZAS OKREŚLONY (PREKARIAT)

Prekarne warunki pracy stają się co-raz powszechniejsze w całej gospodar-ce – bez względu na to czy mamy do czynienia z kryzysem czy wzrostem gospodarczym, bez względu na bran-żę czy region.

Prekariuszy i prekariuszek jest coraz więcej ponieważ dążenie pracodaw-ców do zwiększania wyzysku) nie spotkało się do tej pory z oporem ze strony pracowników i pracownic. Aby odwrócić trend do prekaryzacji rynku pracy musimy częściej protestować, wychodzić na ulicę i strajkować.

(ŹRÓ

DŁO

: DA

NE

GU

S)

JEST NAS CORAZ WIECEJ

Pomimo trudnej sytuacji, prekariu-sze i prekariuszki nie są bezsilni – coraz częściej podejmują walkę i or-ganizują skuteczne protesty:

W 2007 r. w Dębicy pracownicy agencyjni zatrudniani w fabry-ce opon zorganizowali dziki strajk domagając się podwyżek płac. Po dwóch dniach prote-stu, zarząd zgodził się na część postulatów strajkujących.

W 2012 r. wybuchł strajk artystów. W całej Polsce zamknięto 50 ga-lerii, sal wystawowych i muzeów. Krótko po strajku, artyści i artystki zrzeszeni w Ogólnopolskim Forum

Sztuki Współczesnej oraz Komisji Pracowników Sztuki OZZ Inicja-tywa Pracownicza zaczęli negocjo-wać z Ministerstwem Pracy projekt stworzenia systemu emerytalnego dla artystów i artystek oraz zawarli kilkanaście porozumień o minimal-nym wynagrodzeniu za wystawy z największymi galeriami sztuki.

Podczas styczniowych strajków na Śląsku w tym roku jednym z postulatów protestujących było zatrudnianie nowych pra-cowników bezpośrednio przez spółkę JSW, zamiast dotych-czasowego zatrudniania przez podwykonawców na prekar-nych warunkach.

PREKARIAT NIE JEST BEZSILNY

W tym roku operatorzy żurawi wieżowych zaczęli organizować się w OZZ Inicjatywa Pracownicza i do-magać się podwyżek płac, skrócenia czasu pracy i bezpośredniego zatrud-nienia przez firmy budowlane (a nie przez podwykonawców).

Dzięki licznym demonstracjom i protestom związków zawodo-wych oraz złożeniu przez NSZZ Solidarność skargi do Komi-sji Europejskiej, rząd PO w tej chwili planuje zmiany w Ko-deksie pracy mające ograniczyć możliwość stosowania umów na czas określony.

˛

Page 3: My prekariat

4 5

joanna mazur, od 4 lat 10 miesięcy w roku studentka i prekariuszka,

2 miesiące w roku po prostu prekariuszka.

Dlaczego w Prekariacie Guya Standinga brak osobnego rozdziału o prekarności w systemie szkolnictwa wyższego? Chyba dlatego, że na ten temat trzeba by napisać osobną książkę. Zagadnienie można ująć po pierwsze od strony samego sposobu jego organizacji: pracownicy naukowi zatrudniani na 10-miesięczne umo-wy? Uczynienie z doktoratu studiów III stop-nia? Niemalże zerowa gwarancja zatrudnienia na uczelni po ich ukończeniu? Finansowanie nauki przy użyciu systemu grantowego? To już materiał na sporą publikację.

A przecież można na ten problem spojrzeć i od drugiej strony: studentów pracujących, stażujących, praktykujących… Ani to uczestni-czących w rynku pracy, ani to jeszcze studiują-cych. Jak się okazuje – ani tu, ani tu nietrakto-wanych inaczej niż czy to odpowiednio tańsza w zatrudnieniu siła robocza, czy klient, po to przecież pracujący, żeby móc płacić uczelni za dostarczane mu „usługi edukacyjne”.

Nie dziwmy się, kiedy polskie uczelnie znów nie lądują w pierwszej setce światowych ran-kingów. W nauce potrzebne jest minimum pewności. Pewności, której w naszym systemie szkolnictwa wyższego jest coraz mniej.

kaja malanowska, pisarka

Nie jestem już prekariuszką. Pracuję na część etatu w gimnazjum. Oczywiście wolałabym tylko pisać, ale nie mam wyboru. Nie chodzi o pieniądze. W szkole zarabiam grosze, ale jestem ubezpieczona. W naszym kraju nie istnieje system ubezpieczeń z którego mogli-by korzystać artyści czy literaci. Na to, żeby samemu regularnie opłacać składki stać tylko tych, którzy naprawdę dobrze zarabiają. Czyli najwyżej kilka procent polskich twórców. Ja do nich nie należę. Ostatnio posypało mi się zdrowie. Przeszłam operację kręgosłupa. Gdy-by zdarzyło się to dwa lata temu musiałabym chyba zaciągnąć kredyt w banku.

KIEDY W NAUCE NIC JUŻ NIE JEST

PEWNE

UMOWA – O DZIEŁO LUB ZLECENIETrudno powiedzieć, który jej rodzaj mniej pasuje do sytuacji, w jakiej znaj-duje się statystyczny prekariusz. Każda praca świadczona w określonym miej-scu, czasie, związana z koniecznością wykonywania poleceń oraz niemożliwa do przekazania osobie trzeciej powinna być objęta umową o pracę.

UMOWA O PRACĘ NA CZAS NIEOKREŚLONYGeneralnie posiadanie jej nie powinno być wielkim wyczynem, ale niestety jest. Daje prawo do zwolnienia lekarskiego, ubezpieczenia zdrowotnego i emerytal-nego oraz do kilkunastotygodniowego okresu wypowiedzenia w razie zwol-nienia. Jej posiadanie pozwala poczuć się trochę bezpieczniej. Wbrew plotkom rozpowszechnianym przez wpływowe organizacje pracodawców umowa o pra-cę na czas niekreślony nie została opra-cowana przez radzieckich dywersantów w okresie zimnej wojny. PIP (PAŃSTWOWA INSPEKCJA PRACY) Instytucja powołana do ochrony rela-cji pracownik-pracodawca i warunków pracy. Wskutek szeregu zmian prawa będących efektem długotrwałej presji przedsiębiorców ma obecnie moc spraw-czą porównywalną z Duszpasterstwem Ludzi Pracy.

WARUNKI UMOWY Oczywiście są wynikiem negocjacji między dwoma równymi stronami. Po-pyt, podaż, spotkanie, iskra, wiadomo. Niemniej czasami się zdarza, że jedna ze stron umowy ma gotowy wzorzec skrajnie niekorzystnej dla drugiej stro-ny umowy, a wszelkie pytania o zmianę warunków zbywa śmiechem. Trochę rzadziej zdarza się, że generalnie coś da-łoby się zmienić, ale mityczny prawnik na to się nie zgodzi, więc sorry.

KSIĘGOWAJak wiadomo biurokracja jest złem, ale personifikacją tego zła jest księgowa za-trudniana przez zleceniodawcę. To za-wsze jest kobieta, zawsze się myli, albo jest na wakacjach albo chorobowym. Człowiek-widmo paraliżujący wszelkie

ruchy finansowe gościa, który nie może w związku z tym nigdy zdążyć z kasą na czas.

PŁACA MINIMALNAMocny argument przeciw warunkom płacowym poniżej granicy absurdu.

KOSZTY PRACYTajemniczy haracz oddawany przez przedsiębiorcę rozpasanemu państwu. Są tragicznie wysokie. Są tak wysokie, że optymalnym rozwiązaniem byłoby do-płacanie przez pracowników do swoich miejsc pracy. Co pewnie zostanie za ja-kiś czas zaproponowane z zafrasowaną miną przez dobrze ubranych panów 50+.

PRESTIŻ Rodzaj kapitału symbolicznego, służący do dokonywania rozliczeń między zle-ceniodawcą a pracownikiem. Z tajemni-czych powodów kapitaliści nie używają go do rozliczeń miedzy sobą.

CZAS WOLNYTrudno powiedzieć, czy coś takiego wy-stępuje w przypadku pracy prekarnej. Jest go albo za dużo, ale jest wówczas podszyty paraliżującym stresem o utra-cone zarobki, lub za mało, co powo-duje stan przewlekłego przemęczenia. Podporządkowanie życia chimerycznie planowanej przez zleceniodawcę pracy destrukcyjnie wpływa na życie rodzin-ne, towarzyskie, plany życiowe – ale to nie jego problem. Za to problemy „pracodawcy” są przedmiotem troski wszystkich graczy sfery publicznej – od biskupa, poprzez wszelkich polityków po samych zagubionych prekariuszy.

ELASTYCZNOŚĆ Termin używany pierwotnie w odniesie-niu do nasilających się praktyk stosowa-nia zmiennego czasu pracy, zaniżanego wynagrodzenia i odejścia od kodekso-wych form zatrudnienia. Obecnie nie-którzy badacze etymologię tego pojęcia wiążą z notorycznym przeginaniem pały przez pracodawców.

NADGODZINY W myśl kodeksu pracy są płatne zdecy-dowanie wyżej niż etatowy wymiar pra-cy, gdyż starożytni autorzy tych rozwią-zań słusznie uznali, że praca powyżej 8

godz. dziennie jest zdecydowanie wyjąt-kiem, a nie regułą. I faktycznie kiedyś to tak działało. Niestety jakiś czas temu mędrcy z kręgów biznesowych uznali, że jeśli skasuje się związki zawodowe i stworzy odpowiednią atmosferę presji, to będzie można wycisnąć z tych samych pracowników więcej za mniejsze pienią-dze. I faktycznie daje się.

WŁASNA FIRMAJedna z najsłabiej rozpoznanych form prekarnosci. Jeśli założyłeś działalność gospodarczą i nadal siedzisz przy tym samym biurku przez ten sam czas co wcześniej i wykonujesz polecenia tego samego kierownika, to przyjmij do wia-domości, że nie jesteś przedsiębiorcą. Jesteś samozatrudnionym, a jedyny fak-tyczny profit z twojej “firmy” uzyskuje twój jedyny zleceniodawca, nie będąc zmuszony płacić prawidłowej składki emerytalnej i wywiązywać się z szere-gu innych elementarnych zobowiązań wobec Ciebie jako pracownika (por. Ela-styczność). Podsumowując – jeśli jesteś kierowcą tira, pielęgniarką czy grafi-kiem komputerowym z własną działal-nością gospodarczą jesteś wciąż preka-riuszem, a problemy wielkiego biznesu wcale nie są twoimi problemami.

UMOWY ŚMIECIOWECałkowicie legalna forma kształtowa-nia relacji pracy zachwalana przez or-ganizacje pracodawców i ich parówko-wych ekspertów. Z jakiegoś trudnego do wytłumaczenia powodu ci sami ludzie zwykle są nieźle opłacani i mają lepsze zabezpieczenia socjalne niż wszyscy li-derzy związkowi w historii kapitalizmu razem wzięci.

ZWOLNIENIE LEKARSKIE Ludzie czasami chorują i nie mogą pra-cować. Nie jest to spowodowane zło-śliwością, lenistwem, ale – najczęściej – zarazkami. Bardzo dawno temu od-kryto, że generalnie będzie lepiej jeśli wówczas zostaną w domu. Szybciej się wyleczą, nie będą mieli powikłań i nie zarażą połowy załogi. Charakter pracy prekarnej oznacza przerzucenie odpo-wiedzialności za zdrowie swoje i współ-pracowników na pracujących. Pamiętaj o tym gdy idziesz z grypą czy anginą do pracy, bojąc się o utratę dniówki.

ZWIĄZKI ZAWODOWE Jeden najtrudniejszych tematów w pol-skiej rzeczywistości. Gdyby polegać je-dynie na relacjach medialnych eksper-tów od ekonomii, można by odnieść wrażenie, że są największym (obok kosztów pracy – por. ZUS) problemem rozwojowym naszego kraju. Dlatego do dziś, pomimo zdecydowanych nacisków Międzynarodowej Organizacji Pracy polscy prekariusze (pracujący na umo-wach śmieciowych i samozatrudnieni) nie mogą zrzeszać się w związki zawo-dowe, mające prawa porównywalne do zrzeszających pracowników etatowych.

MARGARET THATCHER Jedyna protestantka (metodystka), któ-rą są gotowe beatyfikować na własną rękę polskie elity biznesowo-polityczne. W latach ‘80 w brutalny sposób rozgro-miła protesty związkowców górniczych w Wielkiej Brytanii, czym zaimpono-wała zarówno Jaruzelskiemu jak i Wa-łęsie. Dzięki niej miliony pracujących

w Europie i na świecie mogą doświad-czać trwającej od ponad trzech dekad konsekwentnej degradacji warunków pracy. Polska jest obecnie najsilniejszym ośrodkiem jej kultu.

SĄD CYWILNY Koszmarnie nieefektywny, czasochłon-ny i drogi sposób dochodzenia m.in. zaległych należności, który jest jedyną legalną ścieżką dla każdego pracującego na umowie cywilnoprawnej. W drugą stronę, tj. w przypadku sektora ban-kowego czy telekomów dochodzących zaległych należności w stosunku do in-dywidualnych klientów, działa perfek-cyjnie.

ZUS (ZAKŁAD UBEZPIECZEŃ SPOŁECZNYCH)Czyste Zło. Przyczyna wszystkich nie-szczęść, piramida finansowa. Haracze które zbiera co miesiąc zabijają polską gospodarkę, niszczą miejsca pracy. Gdy-by nie ZUS Polska byłaby czołową potę-ga gospodarczą. Nie można liczyć na to, że wypłaci inną niż głodowa emerytu-rę. Można też spojrzeć na sprawę z dru-giej strony, tzn. może by i coś wypłacił, gdyby wpadało do niego trochę więcej składek. Umowy śmieciowe zawierane w celu ominięcia oskładkowania, są ni-czym innym jak konsumowaniem przez zleceniodawców przyszłych emerytur i teraźniejszych zabezpieczeń. Pamiętaj – to nie ZUS kradnie twoją emeryturę ale nieudolny biznesowo typ, który za-trudniając cię nie jest w stanie zapłacić prawidłowych składek od twojej pracy.

ZDOLNOŚĆ KREDYTOWATermin oddzielający prekariusza od po-zostałej części pracujących. Brak stałego dochodu powoduje, że mimo zapewnień o wolności jaką dają coraz bardziej ela-styczne warunki pracy dla banku wciąż nie jesteś partnerem do udzielenia kre-dytu np. hipotecznego.

MIESZKANIE Jeden z najpoważniejszych problemów, który rodzi praca prekarna. Jeśli nie odziedziczyłeś/łaś mieszkania po rodzi-nie, to będzie to twój koszmar przez całą aktywność zawodową. W niektórych przypadkach możesz wziąć kredyt hi-poteczny, ale wówczas twoje relacje za-wodowe bardzo się usztywnią i przez ok 30 lat będziesz oddawać min. ⅓ swojej pensji bankowi. Jeśli nic ci się nie stanie to w okolicy wieku emerytalnego spła-cisz dwukrotność i tak zawyżonej ceny mieszkania. Dzięki napisanym pod dyk-tando bankowców przepisom w razie choroby czy utraty pracy nie tylko stra-cisz spłacane lokum ale będziesz musiał spłacić pozostałą kwotę kredytu których nie pokryje przychód z licytacji.

PODRECZNY SŁOWNIK ZWROTÓW

PREKARNYCH

barbara rosołowska, pielęgniarka, lubuska komisja międzyzakładowa

ozz ip

Pracuję jako pielęgniarka na kontrakcie, umo-wie zlecenie. Od 6 lat nie miałam urlopu, bo nie przysługuje on osobom pracującym na umowach cywilnoprawnych. Najgorsze w pre-karnych warunkach pracy jest to, że pracuję w szpitalu, który powinien dbać o zdrowie, a nie dba on o moje zdrowie – długa praca (168 godzin miesięcznie), brak urlopu, niskie płace (24zł brutto na godzinę) – to wszystko odbija się na zdrowiu wszystkich pielęgniarek na kontraktach. Dlatego tak ważna jest walka o normalne, etatowe zatrudnianie personelu służby zdrowia i dlatego biorę udział w kam-panii My Prekariat.

katarzyna górna, artystka

jakub grzegorczyk, pracownik administracji publicznej

arkadiusz hiller i tomasz z ogólnopolskiej komisji operatorów żurawi wieżowych ozz

inicjatywa pracownicza

JA PREKARIUSZKA / JA PREKARIUSZ

igor stokfiszewski, krytyk i aktywista

magdalena chustecka, pracownica organizacji pozarządowej

marcelina zawisza, kelnerka, dziennikarka, baristka, młodsza bibliotekarka,

pracownica poczty, inwentaryzatorka

roman kurkiewicz – dziennikarz i aktywista

anna zajdel, edukatorka, artystka, pedagożka,

współpracowniczka organizacji pozarządowych i ośrodków

kultury, prekariuszka z 13-letnim stażem

grzegorz j. nowicki, animator kultury, plastyk, instruktor,

nauczyciel

wojciech nadgłowski – programista, ignacy jóźwiak – pracownik naukowy i rafał rudnicki – socjolog, pracownik

organizacji pozarządowej, członkowie warszawskiej komisji środowiskowej ozz

inicjatywa pracownicza

Mikołaj Iwański

˛

Page 4: My prekariat

6 7

1 maja 2001 r. w Mediolanie Święto Pracy obchodzono dwukrotnie. Przed południem ulicami miasta przeszedł pochód zorganizowany przez najwięk-sze włoskie centrale związkowe, popo-łudniu odbyła się manifestacja ok 5 tyś. pracowników tymczasowych, zatrud-nionych na elastycznych warunkach, emigrantów. Akcja nosiła nazwę May Day (co oznacza „dzień majowy”, a za-razem jest komunikatem SOS używa-nym w łączności radiotelefonicznej i te-leksowej w lotnictwie i żegludze) i była pierwszym w Europie wystąpieniem prekariatu – pracowników i pracownic zatrudnianych na niestabilnych warun-kach, nieposiadających zabezpieczeń so-cjalnych, nie mogących liczyć na emery-tury. Dziś spory natury prekarnej są jed-ną z głównych linii frontu walk przeciw nierównościom społecznym w Europie. Do frontu tego z coraz większą determi-nacją przystępują również polscy pre-kariusze i prekariuszki. Wyrazem tego jest kampania społeczna My, Prekariat, podsumowana manifestacją w ramach obchodów Dnia Prekariatu 23 maja w Warszawie, mająca na celu upodmio-towienie pracowników o niestabilnych formach zatrudnienia i włączenie się polskiego prekariatu w międzynarodo-wy ruch na rzecz zapobieżenia negatyw-nym skutkom demontażu świata pracy.

POLSKI PREKARIAT„Prekariat to wszyscy pracownicy i pra-cownice, których zatrudnienie jest nie-stabilne, niepewne, tymczasowe. Pre-karne warunki pracy to praca »na czar-no« (bez umowy) oraz zatrudnienie na umowach śmieciowych: zlecenie, dzieło, o pracę na czas określony, przez agencje pracy tymczasowej” – głoszą materia-ły, zapraszające do udziału w kampanii i manfestacji. Szacuje się, że w Polsce liczba osób zatrudnionych na niesta-bilnych warunkach obejmować może ponad 1/3 z liczby wszystkich pracu-jących. Polski prekariat może zatem liczyć nawet 6 mln. ludzi. Prekariusze i prekariuszki rekrutują się ze wszyst-kich niemal branż i zawodów. Jak gło-si odezwa kampanii My, Prekariat „od budowlańców po inżynierów, od pielę-gniarek po medyków, od nauczycieli po naukowców, od ludzi kultury po emi-grantki z Ukrainy, od ochroniarzy po personel sprzątający, od opiekunek do dzieci po wolontariuszy hospicjów, od kelnerów w restauracjach po kasjerki w centrach handlowych, od pracowni-ków specjalnych stref ekonomicznych, po tych zatrudnianych przez agencje pracy tymczasowej, od sektora organi-zacji pozarządowych po międzynarodo-we korporacje – dominuje niepewność jutra, niestabilność zatrudnienia, nie-przewidywalność czasu pracy”. Przy-rost prekariatu wynika z deregulacji rynku pracy (np. wydłużenia okresów rozliczeniowych za pracę, co oznacza li-kwidację 8-godzinnego dnia pracy) oraz

upowszechnienia się elastycznych form zatrudnienia (od tzw. „umów śmiecio-wych” po wynajmowanie pracowników przez agencje pracy tymczasowej i wa-runki zatrudnienia w specjalnych stre-fach ekonomicznych). Im dłużej utrzy-ma się w Polsce deregulujący i uelastycz-niający rynek pracy kurs, tym więcej osób zasilać będzie „nową niebezpieczną klasę” – jak głosi podtytuł książki Guya Standinga pt. Prekariat (Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2014).

PREKARIAT POWINIEN IŚĆ RAZEM

Dlaczego to 23 maja został wybrany na obchody Dnia Prekariatu? Kampania My, Prekariat oraz protest w stolicy za-inicjowane zostały przez pracowników i pracownice branży kulturalnej zrze-szone w Obywatelskim Forum Sztuki Współczesnej i Komisji Środowiskowej Pracownicy Sztuki Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pra-cownicza. Jakkolwiek spory wynikające z prekarnej organizacji pracy mają w Pol-sce swoją historię sięgającą połowy lat dwutysięcznych, przeprowadzony przez OFSW strajk artystów z 24 maja 2012 r. uchodzi za pierwsze w Polsce wystąpie-nie jednoznacznie kojarzone z proble-matyką prekarną. To dlatego, że – jak za-uważa Jarosław Urbański w książce Pre-kariat i nowa walka klas (Książka i Prasa, Warszawa 2014) – dla artystów „warunki elastycznego zatrudnienia (...) stały się normą od lat”, zaś termin „prekaryzacja” „przyjął się w środowisku artystów i pra-cowników kultury relatywnie wcześnie”. Manifestacja My, Prekariat organizowa-na jest w związku z trzecią rocznicą straj-ku artystów.

Sektor kulturalny od niemal dwóch dekad jest przestrzenią eksperymentów związanych z ustanowieniem nowych stosunków pracy cechujących się bra-kiem stabilności i skrajnym uelastycz-nieniem. Doszło do sytuacji, w której artystom nie wypłacano wynagrodzeń za ekspozycje ich prac. Tak daleko posu-nięte zachwianie standardami pracow-niczymi, sprawiło, że to również branża kulturalna stała się polem wyłaniania się rozwiązań problemu prekarnego. Twórcy prowadzą rozmowy z Minister-stwem Pracy i Polityki Społecznej mają-ce na celu ustanowienie systemu ubez-pieczeń społecznych i emerytalnych dedykowanych artystom, zawierane są również porozumień z instytucjami kultury odnośnie minimalnych wyna-grodzeń za pracę artystyczną (co sta-nowi odpowiednik układu zbiorowego pracy w branżach o stałych warunkach zatrudnienia). Jeśli starania sektora kul-tury odniosą skutek, będziemy mieli do czynienia z precedensem, mogącym sta-nowić wzór dla innych nacechowanych prekarnymi warunkami pracy sektorów, a – w dalszej przyszłości – dla rozwią-zania problemu prekarnego w sposób systemowy.

Zarazem środowisko pracowników sztuki jest świadome, że starania jed-nego sektora nie wystarczą dla przeła-mania oporu w kwestii prekarnej i że jedynym instrumentem efektywnego nacisku na decydentów jest solidarna współpraca prekariuszy i prekariuszek wszystkich branż. Dlatego w paździer-niku 2014 r., podczas II Konferencji pro-gramowej Komisji Środowiskowej Pra-cownicy Sztuki OZZ IP, zrzeszeni w niej twórcy podjęli decyzję o zainaugurowa-niu kampanii mającej na celu połączenie sporów natury prekarnej prowadzonych przez środowisko artystyczne ze spora-mi prowadzonymi przez innych pracow-ników i pracownice – z branży budow-lanej, logistyki, przez personel sprząta-jący i opiekuńczy, ludzi nauki etc. My, Prekariat jest próbą zainaugurowania tworzenia się ponadsektorowego soju-szu prekariuszy i prekariuszek, mające-go na celu ogólnospołeczną mobilizację na rzecz ograniczenia negatywnych konsekwencji deregulacji rynku pracy, upowszechnienia się elastycznych form zatrudnienia oraz demontażu instytucji publicznych odpowiedzialnych za bez-pieczeństwo socjalne.

PREKARIAT W EUROPIESolidarność i współpraca na obsza-rze przeciwstawiania się negatywnym skutkom kondycji prekarnej nie ogra-nicza się tylko do prób budowania po-rozumienia międzybranżowego. Archi-tektura zatrudnienia wynika z regulacji ponadnarodowych, dlatego dążenie do rozwiązania problemów prekariatu musi opierać się na prowadzeniu lokal-nych sporów natury pracowniczej z jed-noczesnym naciskiem międzynarodowej sieci ruchów społecznych na poziomie europejskim. Hasło „razem prekariat” oznacza więc solidarność ponadbran-żową oraz ponadnarodową.

Uczestnicy wydarzeń z mediolańskie-go maja 2001 r. bardzo szybko zdali sobie z tego sprawę. Już w roku 2004 zawiąza-ła się koalicja European May Day, która w latach 2005-2006 zorganizowała wy-stąpienia prekarne w niemal dwudzie-stu ośrodkach na kontynencie (m.in. w Paryżu, Helsinkach, Sewilli, Hambur-gu). Sieć grup i organizacji prekarnych obejmuje dziś praktycznie wszystkie państwa europejskie, zaś ostatnio usta-nowiona platform „Precarious Europe” (www.precariouseurope.com/) stara się urefleksyjniać problematykę prekarną na poziomie kontynentalnym.

Miniony rok przyniósł dwa istotne wydarzenia w temacie sporów natu-ry prekarnej. 14 listopada 2014 r. we Włoszech odbył się strajk obywatelski (social strike), zaś 19 marca tego roku we Frankfurcie miało miejsce zgroma-dzenie przedstawicieli europejskich ruchów społecznych, mające za cel za-planowanie akcji strajku prekarnego na poziomie europejskim. Kampania My, Prekariat również otrzymuje między-

narodowe akty solidarności. Ogłoszenie o kampanii i proteście rozpowszechniali m.in. włoscy działacze skupieni wokół wpływowego w południowej części kon-tynentu portalu „DinamoPress” (http://www.dinamopress.it) oraz portal sieci niemieckich niezależnych związków zawodowych „LabourNet Germany” (http://www.labournet.de). Jeżeli mię-dzynarodowa sieć Social strike odnie-sie sukces, będziemy mieli do czynienia z przejściem od współpracy między ośrodkami prekarnymi do wspólnej kontynentalnej organizacji prekariuszy i prekariuszek.

Czy się to powiedzie zależy także od ustanowienia jednolitej europejskiej agendy prekariatu. Główne postulaty ruchów społecznych z zachodniej i po-łudniowej części kontynentu odnośnie problematyki prekarnej dotyczą usta-nowienia europejskiej płacy minimal-nej oraz walki o dochód gwarantowa-ny. W Polsce najbardziej palące sprawy związane są z uregulowaniem stosowa-nia „umów śmieciowych”, likwidacją agencji pracy tymczasowej i ogranicze-niem wyzysku w specjalnych strefach ekonomicznych. Wydaje się jednak, że praca nad postulatami polskich preka-riuszy i prekariuszek powinna posiadać uspołeczniony charakter i rozpocząć się od próby ukonstytuowania się prekaria-tu jako różnorodnej, lecz zjednoczonej grupy nacisku. 23 maja prekariat zbiera się w Warszawie również po to, by próbę taką zainaugurować.

WIĘCEJ O PREKARIACIEW ustanawianiu się „nowej niebez-piecznej klasy” w Polsce pomóc mogą również coraz szerzej dostępne lektu-ry. Oprócz wymienionych przeze mnie książek Jarosława Urbańskiego i Guya Standinga sporo o prekariacie dowiemy się z Czarnej księgi polskich artystów (Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2015), raportu Fabryka sztuki (Fundacja Bęc Zmiana, Warszwa 2014) oraz wcześniejszych o kilka lat Czyta-nek dla robotników sztuki (Fundacja Bęc Zmiana, Warszawa 2009). Wiado-mości nt sporów prekarnych przekazuje na bieżąco dostępny na stronie Ogólno-polskiego Związku Zawodowego Inicja-tywa Pracownicza (http://www.ozzip.pl/) biuletyn związku, teorią prekariatu zajmuje się również środowisko skupio-ne wokół pisma „Praktyka Teoretyczna” [http://www.praktykateoretyczna.pl/]. Informacje, wywiady i inne materiały odnośnie prekariatu dostępne są rów-nież na stronie kampanii My, Prekariat [www.myprekariat.pl].

Tekst jest przeredagowaną wersją artykułu

My, prekariat, który ukazał się na łamach in-

ternetowego „Dziennika Opinii” nr 121/2015

(905), http://www.krytykapolityczna.pl/

artykuly/kraj/20150501/my-prekariat, data dostępu 06.05.2015.

Razem Prekariat! Igor Stokfiszewski

Polityka deregulacji rynku pracy, rozwój elastycznych form zatrudnienia (umów śmieciowych) i postępująca tendencja do ograniczania praw pracowni-czych składających się na system gwarantujący stabilność zatrudnienia (gwa-rancje: minimalnego wynagrodzenia za pracę, maksymalnego czasu pracy, dostępu do systemu zabezpieczenia społecznego, możliwości zrzeszania się w związkach zawodowych) stanowią narzędzie maksymalizacji zysków dla biznesu i ograniczenia wydatków publicznych kosztem dochodów i jakości życia klasy pracującej. Traktujemy je jako próbę cofnięcia stosunków pracy do XIX-wiecznego kapitalizmu, z wszelkimi jego negatywnymi następstwami i występujemy w obronie zdobyczy socjalnych ruchu pracowniczego.

Przeciw prekaryzacji

pracy postulaty Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza

2Likwidacja agencji pracy

tymczasowej;

3Ścisłe ograniczenie

możliwości stosowania umów cywilnoprawnych

– w szczególności uniemożliwienie

zatrudniania tzw. „personelu pomocniczego”

(sprzątającego, ochrony, etc.) za

pośrednictwem umów zleceń, umów o dzieło i samozatrudnienia;

4Likwidacja kontraktów

w sektorze służby zdrowia i zatrudnienia innego niż podlegające przepisom

„Karty nauczyciela” w sektorze oświaty;5

Pracownicza kontrola nad zasadami zatrudniania

w przedsiębiorstwach – tak w sektorze prywatnym, jak

i publicznym;

1Ograniczenie możliwości stosowania czasowych

umów o pracę – likwidacja wszelkich form

zatrudnienia na czas określony z wyłączeniem pracy na zastępstwo oraz

pracy na okres próbny;

6Likwidacja specjalnych stref ekonomicznych.

fragment Załącznika do Uchwały nr 9/2015 IX Krajowego Zjazdu Delegatów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego „Inicjatywa Pracowni-cza” z dn. 14 marca 2015 r. ws. Wytycznych Pro-gramowych Związku

Page 5: My prekariat

8

Polecamy publikacje opisują-ce prekariat, charakteryzujące prekarną kondycję współcze-snej pracy i życia oraz prze-bieg walk prekariatu w obronie

praw pracowniczych:

JAROSŁAW URBAŃSKI, Prekariat i nowa walka klas.

Przeobrażenia klasy pracowni-czej i jej formy walki

Instytut Wydawniczy Książka i Prasa, Warszawa 2014

GUY STANDING, Prekariat. Nowa niebezpieczna klasa

tłum.: Krzysztof Czarnecki, Paweł Kaczmarski, Mateusz Karolak,

red. naukowa: Maciej Szlinder, słowo wstępne: Jacek Żakowski, Wydaw-

nictwo Naukowe PWN SA, Warszawa 2014

Czarna księga polskich artystów

pod red. Katarzyny Górnej, Karola Sienkiewicza, Mikołaja Iwańskiego, Kuby Szredera, Stanisława Rukszy,

Joanny Figiel, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Obywatelskie Forum

Sztuki Współczesnej, Warszawa 2015

Gazeta powstała w ramach kampanii My, Prekariat organizowanej przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Inicjatywa Pracownicza. opracowanie publikacji: Katarzyna Górna, Jakub Grzegorczyk, Igor Stokfiszewski, Marcelina Zawisza opracowanie graficzne i skład: Katarzyna Błahuta