MURANOWSKA · perfekcyjna pani domu wiktoriań- skiej epoki, radziła też, by dla 40 osób...

6
GAZETA MURANOWSKA MURANOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-KULTURALNY 1 GAZETA MURANOWSKA BEZPŁATNY INFORMATOR SPOŁECZNO-KULTURALNY /2016 (47) 26 KWIECIEŃ 2016 ISSN 2082-4289 Co w numerze: .................................... .................................... u FUNDACJA ALTEREDU CENTRUM KARMELICKA www.wolskieregionalia.waw.pl .................................... u Czas na PIKNIK ! u W 13-milionowym Tokio, gdzie każdy skrawek zieleni jest na wagę złota, ludzie przez nikogo nie nękani odpoczywają na trawnikach. Miasto robi wszystko, żeby im to ułatwić: na piknikujących czekają brezentowe koce i duże kosze na śmieci. Bo parki są dla ludzi. A jeśli trzeba posprzą- tać, to zajmują się tym miejskie służby. Bo od tego są. Tymczasem w Polsce... Nie ma mowy o dowolności, nie usiądziemy gdzie bądź. Lista miejsc, w których można biesiadować na łonie natu- ry, jest rygorystycznie kontrolowana Na zielonej trawce O światowych trendach, miejskich pragnieniach i kłopotach z urzędnikami – czyli... czas na piknik. i – choć z roku na rok się wydłuża – nadal dość ograniczona. Słowem, pik- nik to dla urzędników duży problem. Wydawałoby się, że sprawa zosta- ła już dawno przegadana, a przecież wciąż dochodzi do kłótni. W zeszłym roku kielczanie na znak protestu pik- Przegląd filmów czechosłowackiej Nowej Fali lat 60. DRUGA Charlotte w Warszawie u .................................... fot. coqlila.pl

Transcript of MURANOWSKA · perfekcyjna pani domu wiktoriań- skiej epoki, radziła też, by dla 40 osób...

GAZETA MURANOWSKAMURANOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-KULTURALNYGAZETA MURANOWSKA 1

GAZETAMURANOWSKA

BEZPŁATNY INFORMATORSPOŁECZNO-KULTURALNY

/2016 (47)26

KWIECIEŃ 2016ISSN 2082-4289

GAZETAMURANOWSKA26GAZETAMURANOWSKA

C o w n u m e r z e :........................................................................

u

F U N D A C J A A L T E R E D U CENTRUM KARMELICKA

www.wolskieregionalia.waw.pl

....................................

u

Czas naP I K N I K!

u

W 13-milionowym Tokio, gdzie

każdy skrawek zieleni jest na wagę

złota, ludzie przez nikogo nie nękani

odpoczywają na trawnikach. Miasto

robi wszystko, żeby im to ułatwić:

na piknikujących czekają brezentowe

koce i duże kosze na śmieci. Bo parki

są dla ludzi. A jeśli trzeba posprzą-

tać, to zajmują się tym miejskie służby.

Bo od tego są.

Tymczasem w Polsce... Nie ma

mowy o dowolności, nie usiądziemy

gdzie bądź. Lista miejsc, w których

można biesiadować na łonie natu-

ry, jest rygorystycznie kontrolowana

Na zielonej trawceO światowych trendach, miejskich pragnieniach i kłopotach z urzędnikami – czyli... czas na piknik.

i – choć z roku na rok się wydłuża –

nadal dość ograniczona. Słowem, pik-

nik to dla urzędników duży problem.

Wydawałoby się, że sprawa zosta-

ła już dawno przegadana, a przecież

wciąż dochodzi do kłótni. W zeszłym

roku kielczanie na znak protestu pik-

Przegląd filmów czechosłowackiej

Nowej Fali lat 60.

DRUGA Charlotte w Warszawie

u

....................................fot. coqlila.pl

GM_KWIECIEN_2016.indd 1 2016-05-05 12:52:05

GAZETA MURANOWSKAGAZETA MURANOWSKAMURANOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-KULTURALNY

2

Gazeta Muranowskaserdecznie zaprasza do grona przyjaciół:)

nikowali... na betonie, bo urzędni-

cy co prawda zgodzili się na zorga-

nizowanie Letniego Klubu Śniada-

niowego, lecz pod warunkiem, że

odbędzie się na terenie utwardzo-

nym. Wszystko dlatego, że Park Miej-

ski jest zabytkiem i trzeba go chronić

– tłumaczono w ratuszu.

Popyt rośnie, podaż wciąż jest niezadowalająca. O tym, jak

bardzo ludziom brakuje zielonych

miejsc do piknikowania świadczą

projekty zgłaszane w ramach kon-

sultacji społecznych. W Krakowie

trwają prace nad zagospodarowa-

niem ośmiu hektarów działki przy

ulicy Reduta. Krakowianie zapropo-

nowali, by wyznaczyć teren pod

sadzenie warzyw oraz miejsce,

w którym najmłodsi mogliby dowie-

dzieć się czegoś na temat zwie-

rząt hodowlanych; zażyczyli sobie

plac zabaw, alejki do spacerowania,

wybieg dla psów, dziki fragment

z łąką i... oczywiście miejsce na

piknikowanie. Warszawiacy z kolei

żywo zainteresowali się losami par-

ku przy skrzyżowaniu ulic Gandhi

i Rosoła. I tak jak mieszkańcy Kra-

kowa zapowiedzieli, że zależy im

na miejscu, gdzie będą mogli

urządzić piknik, grillować i spotkać

się z przyjaciółmi.

I nie ma w tym nic dziwnego, w końcu piknikowanie to zwy- czaj stary jak świat. W śred-

niowieczu uczta pod chmurką

w trakcie polowań była rozrywką

numer jeden europejskich feudałów.

I okazją do nieco swobodniejszego

zachowania. W renesansie pikniki

przeniosły się do wiejskich rezy-

dencji i pałacowych ogrodów, pod

jedwabne namioty chroniące przed

słońcem i deszczem. Biesiadowaniu

na trawie sprzyjała zwłaszcza epoka

rokoka, której towarzyszyło rozluź-

nienie obyczajowe i moda na styl

pasterski. Przebrane za pasterki fran-

cuskie damy uwielbiały ucztować

na łonie natury w towarzystwie ka-

walerów, którzy podtykali im co

smaczniejsze kąski (pikniki, jako nie-

formalne posiłki, odbywały się bez

udziału służby. Ta wiozła na wyzna-

czone miejsce jedzenie, koce i na-

czynia, rozstawiała je i znikała, gdy

tylko zjawiali się państwo). Pikni-

kowy klimat zmienił się w czasach

wiktoriańskich. Swobodne dotąd

uczty przekształciły się w poważne

przedsięwzięcia, którym towarzyszy-

ły liczne zasady spisywane w po-

radnikach: na przykład, że na piknik

należy wybrać miejsce ocienione

(inaczej damy będą miały jedna rękę

zajętą trzymaniem parasolki) i broń

boże nad urwiskiem (bo delikatne

z natury niewiasty spłoszą się i do-

staną niestrawności). Isabella Beeton,

perfekcyjna pani domu wiktoriań-

skiej epoki, radziła też, by dla 40

osób przygotować minimum 35 sy-

cących dań, a do tego podać kilka

rodzajów win, herbatę, lemoniadę

i desery. Dopiero pod koniec XIX

zrezygnowano z bufetu na rzecz

lżejszych kanapek i poręczniejszych

koszy piknikowych. I znów można

było wrzucić na luz. Szkoda że dziś

tego luzu pozbawieni są urzędnicy

naszych miast.

MUS

Gdzie w Warszawie można piknikować?Agrykola, plaża nad Wisłą, Fort Bema (gen. Maczka i Powstańców Śląskich), Pole Mokotowskie, Łazienki (zakaz dla rowerów i wro-tek), Skarpa przy Starówce, Powsin, Las Młociny, skarpa przy Browarnej, Park Skaryszewski

Gdzie w Warszawie można grillować?Fort Bema, polana przy Lesie Młocińskim od ul. Papirusów, Plaża Żoliborz na tyłach Spójni, Pole Mokotowskie, Park Praski, Park Skaryszewski, plac zabaw przy ul. Kiersnowskiego (Płudy), teren rekreacyjno-sportowy przy ul. Magicznej (w obu miejscach ustawione są tzw. grille plenerowe)

fot.

form

nord

.pl

fot.

IKE

A

fot.

gift

des

ign.

pl

fot.

swee

tvill

age.

pl

fot. formnord.pl

GM_KWIECIEN_2016.indd 2 2016-05-05 12:52:07

3GAZETA MURANOWSKAGAZETA MURANOWSKAMURANOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-KULTURALNY

Wersję elektroniczną Gazety Muranowskiej oraz numery archiwalnemożna pobrać ze strony: www.gazetamuranowska.plWięcej kultury: www.centrumkarmelicka.waw.pl

wym reżimem. Czechosłowacka Nowa Fala staje

się integralną częścią rewolucji kulturowej i świa-

domościowej, która przechodzi do historii pod

nazwą „Praska Wiosna”. Młodzi filmowcy, którzy

na początku dekady skończyli praską „filmówkę“

(FAMU), chcą realizować filmy inaczej, niż robiło

się to do tej pory – zarówno od strony formal-

nej, jak i tematycznej. Po latach powojennej cen-

zury, strachu i szarości wykorzystują odwilż, by

pojawić się z nową estetyką i nowymi tematami.

Ciekawią ich codzienne, intymne sytuacje, okru-

chy zwykłego życia pozbawione obowiązu-

jącej do tej pory ideologii. Rezygnują z aktorów

zawodowych na rzecz naturszczyków, gotowe

dialogi zastępują improwizowanymi fragmenta-

mi, a dzięki złagodzonej cenzurze wprowadzają

do kina tak charakterystyczny dla Czechosłowa-

cji czarny humor. Są

bezkompromisowi i od-

ważni w podejmowa-

niu niewygodnych te-

matów.

To co udało się stwo-

rzyć ówczesnym Bun-

townikom Kamery –

Formanowi, Chytilovej,

Menzlowi, Němcowi,

Jakubisko, Hanákowi

– (nim podcięła im

skrzydła inwazja wojskowa 1968 roku i powrót

surowego reżimu), zalicza się dziś do najwybit-

niejszych dzieł, jakie kiedykolwiek stworzyli czes-

cy i słowaccy filmowcy. Czechosłowacja, jako

jedyna kinematografia w historii, w ciągu zaled-

wie dwóch lat zdobyła aż dwa Oscary dla fil-

mów nieanglojęzycznych: za „Sklep przy głównej

ulicy” (1965, reż. Ján Kadár, Elmar Klos) i „Pociągi

pod specjalnym nadzorem” (1966, reż Jiři Menzel).

W ramach przeglądu „Buntownicy kamery – cze-

chosłowacka Nowa Fala” zobaczymy skarby

z praskiej, bratysławskiej i warszawskiej Filmoteki,

a wśród nich takie hity jak: „Miłość blondynki”,

„Pociągi pod specjalnym nadzorem”, „Sklep przy

47 filmów, 14 tygodni, 2 kina, 1 fes-tiwal! Jedyny taki przegląd filmów czechosłowackiej Nowej Fali lat 60. właśnie ruszył w Warszawie.W tym roku mija 50. rocznica przyznania pierwszego w historii Oscara dla czechosło- wackiego filmu – „Sklepu przy głównej ulicy”. Trudno o lepszą okazję do przypomnienia pol-

skim widzom najważniejszych dzieł tego okresu.

Filmoteka Narodowa, Czeskie Centrum, Instytut

Słowacki, Gutek Film oraz Fundacja RAW posta-

nowiły zjednoczyć siły, by zorganizować wyjąt-

kowy przegląd filmowy pod hasłem: „Buntow-nicy kamery – czechosłowacka Nowa Fala”.

W ciągu trzech miesięcy (od marca do maja)

widzowie warszawskich kin Iluzjon i Muranów

zobaczą kilkadziesiąt produkcji, poprzedzonych

prelekcjami, które pozwolą pełniej zrozumieć

kontekst kulturowy, historyczny i społeczny Cze-

chosłowacji lat 60. XX wieku. W kinie Muranów

projekcje odbywać się będą raz w tygodniu we

wtorki.

Lata 60. XX wieku w wielu krajach Europy to

czas zmian społecznych, politycznych i obyczaj-

owych. To wtedy rodzi się francuska Nowa Fala

czy ruch Młodych Gniewnych w Wielkiej Brytanii.

Również Czechom i Słowakom udaje się wspiąć

na światowy szczyt, zrywając z dotychczaso-

głównej ulicy” czy „Palacz zwłok”. W przeglądzie

nie zabraknie też tytułów mniej znanych – „Mor-

giana”, „Waleria i tydzień cudów” czy „Hotel

dla cudzoziemców”. Wizytę nad Wisłą zapo-

wiedzieli m.in. aktorka Magda Vašáryová oraz

reżyserowie Jiří Menzel, Dušan Hanák, Drahomíra

Vihanová. Pojawią się także goście z Polski, któ-

rzy opowiedzą o wpływie czechosłowackiej

Nowej Fali na ich twórczość. Przegląd uzupełnią

panele dyskusyjne z historykami i teoretykami

filmu. Majowy repertuar dostępny na stronie kina

Muranów.

NA OKU

W pierwszą rocznicę śmierci reżyserki Barbary Sass Teatr Kamienica przed-stawia sztukę „Noc gwiazdy”. To opowieść o życiu Poli Negri – legendzie kina,

artystce wielkiego formatu, która mimo talentu,

sławy i bogactwa nie potrafi poradzić sobie ze

skrywanymi uczuciami, przeżyciami i strachem.

Aktorce towarzyszy przyjaciółka Paola Loebel,

która stara się znaleźć rozsądne odpowiedzi

na niewiadome otaczające Negri. Rzecz dzieje

się w berlińskim apartamencie hollywoodzkiej

gwiazdy, w ciągu jednej nocy 1938 roku. Czy

odmieni się życie którejś z kobiet? W rolach

głównych Marzena Trybała i Justyna Sieńczyłło.

Teksty piosenek do spektaklu przetłumaczył

Emilian Kamiński.

Artysta gościł w warszawskim muzeum 19 lute-

go. 80-letni klasyk malarstwa XX wieku, który stał

się legendą jeszcze za życia, ani na chwilę nie

odkłada pędzla, zachwycając kolejne pokolenia

miłośników sztuki. Spotkanie w Polin odbyło się

z okazji jego najnowszej wystawy „Frank Stella i synagogi dawnej Polski”.

Wszystko zaczęło się od książki polskich architek-

tów, Kazimierza i Marii Piechotków, poświęconej

drewnianym synagogom, która w latach 70. przy-

padkowo wpadła w ręce Stelli. Zafascynowany

pięknem żydowskich bożnic artysta rozpoczął

pracę nad cyklem „Polskie miasteczka” („Polish

Village” series). Każde z dzieł tytułował nazwą

miejscowości, w którym znajdowała się drew-

niana synagoga. Co ciekawe, kuratorzy wystawy

postanowili nie tylko zaprezentować wybrane

wielkoformatowe reliefy ze wspomnianego cyklu,

ale także pokazać, jak przebiegał proces twór-

czy. Na wystawie zobaczymy więc źródła in-

spiracji Stelli (przedwojenne zdjęcia historyka

sztuki Szymona Zajczyka oraz rysunki pomiarowe

synagog powstałe w ramach inwentaryzacji prze-

prowadzanej przez Zakład Architektury Polskiej

Politechniki Warszawskiej) i prześledzimy kolejne

etapy pracy nad „Polskimi miasteczkami”: rysunki

przygotowawcze i wymiarowe, drewniane mo-

nochromatyczne modele reliefów czy malowane

makiety z tektury. Wystawa „Frank Stella i synago-

gi dawnej Polski” to unikatowa okazja spotkania

z osobowością uznawaną powszechnie za jed-

nego z najważniejszych amerykańskich artystów

XX wieku, pioniera ekspresjonizmu abstrakcyj-

nego. Jego prace znajdują się w największych

muzeach sztuki współczesnej na całym świecie,

a wystawiane na aukcjach – osiągają zawrotne

ceny kilkunastu milionów dolarów.

Dla spóźnialskich. Do 20 czerwca trwa wystawa w Muzeum Polin poświęcona jednej z największych gwiazd współczesnego malar-stwa – Frankowi Stelli.

............................................................

................................................................................

GM_KWIECIEN_2016.indd 3 2016-05-05 12:52:07

GAZETA MURANOWSKAGAZETA MURANOWSKAMURANOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-KULTURALNY

4

Gazeta Muranowskaserdecznie zaprasza do grona przyjaciół:)

Jeden z najbardziej znanych przedwojennych war-

szawskich jubilerów pracował w kamienicy na Lesz-

nie 40. Nazywał się M. Rutstein. W pierwszych

latach XX wieku prowadził niewielki zakład na

Dzikiej, by już 20 lat później uchodzić za doświad-

czonego znawcę kamieni, któremu rząd polski po-

lecił ważną misję. Oto po podpisaniu traktatu

ryskiego bolszewicy zobowiązali się m.in. przekazać

Polsce spore sumy pieniędzy spłacane w szlachetnych

kamieniach. Rutstein został naczelnym ekspertem,

szacującym wartość ekwiwalentu. Kamienie pod-

dawał ocenie w nowej fabryce Pierwszej Warszaw-

skiej Spółki Jubilerskiej, która ulokowana była na wąs-

kiej i głębokiej działce przy obecnej al. Solidarności.

Zabudowania fabryki sąsiadowały z posesją prze-

chodnią pod numerem 38 mieszczącą targowisko.

Można było tędy dotrzeć do Nowolipia. „Pamię-

tam, jak w bramie stali wysocy jak dęby żołnierze

pułku wołyńskiego i sprzedawali niezwykle smaczny

żołnierski chleb razowy, a za pieniądze uzyskane

z tego handlu upijali się na umór” – wspominał

Włodzimierz Słobodnik na łamach “Stolicy” z 1960 r.

W 1923 roku fabryka zatrudniała 45 pracowni-

ków. Produkowano w niej pierścionki, kolczyki, bran-

soletki, zegarki, breloki, szpilki do krawatów, spinki

CZY WIESZ, ŻE…

do gorsów i mankietów, oprawy do drogich kamie-

ni, oprawy do ołówków, papierośnice, zapalniczki,

puderniczki.

Po upadku powstania w getcie mury budynków

zostały rozebrane, 1 sierpnia 1944 r. zostały po nich

ruiny. Po wojnie dokładnie w tym miejscu poprowad-

zono al. Marchlewskiego stanowiącą część tzw. trasy

N-S (dziś to al. Jana Pawła II). Tam gdzie znajdowało

się targowisko i fabryka jubilerska, dziś są jezdnie,

przystanek i tory tramwajowe. Po bokach, na oby-

dwu narożnikach al. Jana Pawła II i dawnego Leszna,

stoją dwa ogromne bloki o charakterystycznych,

zaokrąglonych narożnikach.

„Dnia 7-go Kwietnia zginął Mopsik na Senatorskiey Ulicy przy

Mniszkowskim Pałacu, wspomniony Mopsik miał czarny nos

i czarną gwiastkę na czole, na szyi miał skurzaną czerwoną

i zieloną podszytą obrożkę z wyzłacanemi literami W.V.L.

uprasza się publiczność gdzieby takiego pieska spostrzeżo-

no, niechay raczy dać znać na Nowym Świecie, w Kamienicy

Olliera, do JW. Generała Lattorfa, a odbierze nagrody czerw.

zł. 1” – czytamy w „Gazecie warszawskiej” z dnia 12 kwietnia

1799 roku.

Jeśli bonończyk Mickiewiczowskiej Telimeny był salonowym

satrapą, to mops był tam arcykapłanem. Pomarszczone psiaki

otaczał mistyczny powab odkąd pojawiło się paramasońskie

stowarzyszenie zwane Zakonem Mopsa lub Lożą Mopsa. Ry-

tuał inicjacyjny, który został opisany w „Zdradzony zakon wol-

nomularzy i ujawniony sekret Mopsów”, należał do jedynych

w swoim rodzaju: kandydat na Mopsa musiał z zawiązanymi

oczami złożyć pocałunek na mopsim zadku wśród odgłosów

szczekania wydawanych przez członków Loży. Zakon Mop-

sa był popularny zwłaszcza wśród kobiet, które nie mogły

przystać do regularnej masonerii. Pytanie, czy generał Lattorf

miał z ową masonerią jakiś związek.

Z pewnością jednak ogłoszenie o zaginięciu mopsa nie należało

do wyjątkowych. „Gazetę warszawską” od 1794 roku redagował

Antoni Lesznowski, dzięki któremu periodyk stał się typowym

przeglądem wydarzeń w kraju i na świecie. Dział „Doniesienia”

zawierał ogłoszenia wszelkiej maści: a to komuś zginął zega-

rek, a to cenne ordery czy worek ze złotem, gdzieś z majątku

uciekł sługa lub skradziono konie, jakiś sklep informował

o luksusowych towarach, księgarze polecali najnowsze tytuły,

a mieszczanki szukały wieści o swych mężach, którzy przed

laty opuścili dom i nigdy nie wrócili. Pomiędzy tymi notkami,

które świetnie oddają realia XVIII-wiecznej Warszawy, ogło-

szenia o zaginionych psach pojawiały się z regularną częs-

totliwością, a dotyczyły zarówno kundelków, jak i ogarów czy

wyżłów.

Ciekawe, czy mopsik się odnalazł...

WYDARZYŁO SIĘ...fot. pixaby.com

GM_KWIECIEN_2016.indd 4 2016-05-05 12:52:08

5GAZETA MURANOWSKAGAZETA MURANOWSKAMURANOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-KULTURALNY

Wersję elektroniczną Gazety Muranowskiej oraz numery archiwalnemożna pobrać ze strony: www.gazetamuranowska.plWięcej kultury: www.centrumkarmelicka.waw.pl

ul. Karmelicka 26, 00-181 Warszawa tel.: fax: (22) 3926140, (22) 4359795

tel. kom.: 601777017

[email protected] szkoła znajduje się na II piętrze budynku przychodniprzy Karmelickiej 26 (wejście z lewej strony na tyłach budynku)

Serdecznie zapraszamyna naszą stronęinternetową

www.sg55.waw.plMamy jeszcze kilka wolnych miejsc!!!

Serdecznie zapraszamyna naszą stronęinternetową

www.slo7.waw.pl

ul. Karmelicka 26, 00-181 Warszawa (22) 3926140, (22) 4359795tel.: fax:

601777017tel. kom.:

[email protected] szkoła znajduje się na II piętrze budynku przychodniprzy Karmelickiej 26 (wejście z lewej strony na tyłach budynku)

Mamy jeszcze kilka wolnych miejsc w klasie pierwszej!!!

Co w szkołach słychać?

Wizyta w Centrum Interpretacji ZabytkuPodczas gdy nasi gimnazjaliści „walczyli” z egzaminem z języka

angielskiego, uczniowie klas licealnych udali się do Centrum Interpre-

tacji Zabytku na Starym Mieście. Tu w ciekawej formie dowiedzieliśmy

się jak architektonicznie zmieniało się Stare Miasto na przestrzeni

wieków. Jakim zniszczeniom uległa starówka podczas II wojny świato-

wej i jakie idee przyświecały odbudowie. Wszystkie te informacje

pozwoliły nam lepiej zrozumieć historię Warszawy.

Już po raz czwarty w rocznicę Pow-

stania w Getcie Warszawskim Muzeum

POLIN zorganizowało akcję społecz-

no-edukacyjną „Żonkile”. 19 kwietnia na

ulicach Warszawy i innych miast w Pol-

sce i za granicą wolontariusze rozda-

wali papierowe żonkile – symbol pamię-

ci o bohaterach powstania z 1943 roku.

Żonkile symbolizują pamięć, szacunek

i nadzieję. Związane są z postacią

Marka Edelmana, ostatniego przywódcy

Żydowskiej Organizacji Bojowej, który

w każdą rocznicę powstania w getcie

Ile jeszcze?

Dwie bomby,

wybuchły.

Ludzie życie,

stracili.

Ile jeszcze

bomb?

Europa się

boi.

Europa się

zamyka.

Ile jeszcze

ludzi

życie straci?

Kiedy to się

skończy?

Ile jeszcze

ludzi

życie straci?

Ile jeszcze?

warszawskim dostawał te kwiaty od

anonimowej osoby. Sam również co roku

19 kwietnia składał pod Pomnikiem

Bohaterów Getta bukiet żółtych kwia-

tów – często były to właśnie żonkile. Jak

co roku uczniowie Społecznego Liceum

Ogólnokształcącego nr 7 im. Bronisława

Geremka i Społecznego Gimnazjum nr 55

uczestniczyli w akcji jako wolontariusze.

Rozdawaliśmy żonkile w okolicach Arka-

dii i dworca Gdańskiego. Na Muranów

powrócił mural Marka Edelmana. Dariusz

Paczkowski i Stacja Muranów odmalo-

wali go na budynku naszej szkoły przy

Karmelickiej 26. Był to jeden z elementów

programu obchodów 73. rocznicy pow-

stania w getcie.

Akcja „Żonkile” i mural

Marka Edelmana

Kaje

tan

Krak

ow

iak-

Świą

tnic

kikl

. 2 S

LO7

im. B

roni

sław

a G

erem

ka

GM_KWIECIEN_2016.indd 5 2016-05-05 12:52:09

GAZETA MURANOWSKAGAZETA MURANOWSKAMURANOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-KULTURALNY

6

Gazeta Muranowskaserdecznie zaprasza do grona przyjaciół:)

Ważne adresyMuranów i nie tylko

Centrum Karmelickaul. Karmelicka 26tel. 22 392 61 44

www.ck.muranow.waw.pl

Teatr Kamienicaal. Solidarności 93tel. 22 624 01 99

www.teatrkamienica.pl

Opera Kameralnaal. Solidarności 76btel. 22 831 22 40

www.operakameralna.pl

Kino MuranówDKF Muranówul. Andersa 1

tel. 22 635 25 29www.muranow.pl

państwomiastoul. Andersa 57

tel. 224 009 464panstwomiasto.pl

Atelier Joanny KlimasSklep i kawiarniatel. 22 831 02 92ul. Nowolipki 2

www.joannaklimas.com

Biblioteka Publicznai III Czytelnia Naukowa

al. Solidarności 90tel: 22 838-39-72www.bpwola.waw.pl

Tyflogaleria Biblioteki Centalnej Polskiego

Związku Niewidomychul. Konwiktorska 7tel. 22 635-33-20

www.biblioteka-pzn.org.pl

Muzeum Niepodległościal. Solidarności 62tel. 22 826 90 91

www.muzeumniepodleglosci.art.pl

Instytut WzornictwaPrzemysłowego

ul. Świętojerska 5/7tel. 22 860 01 73

www.iwp.com.pl

Sklep ekologicznyul. Nowolipie 25,tel. 22 636 53 33

www.ekodary.pl

Restauracja Arsenałul. Długa 52

tel. 22 635 83 77www.restauracjaarsenal.pl

Dom Kultury Śródmieścieul. Smolna 9

tel. 22 826 25 86dks.art.pl

Stacja Muranówul. Andersa 13

tel. 22 119 66 33stacjamuranow.pl

Dom Smaków ul. Stawki 2

tel. 22 860 62 96domsmakow.pl

Ognisko Artystyczne Nowolipie

ul. Nowolipki 9Btel. 22 635 19 60

www.nowolipki.edu.pl GAZE

TAMU

RANO

WSK

A WYDAWCA: Adam CzerwoniecREDAKTOR NACZELNA: Monika Utnik-Strugła

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo do skrótów, adiustacji redagowania nadesłanych tekstów. Wszystkie materiały publiko-wane w „Gazecie Muranowskiej” mogą być przedrukowywane wyłącznie za zgodą redakcji. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń.

REDAKTOR: Marta KoszowyDZIAŁ HISTORIA: Ewa KasperskaDYREKTOR ARTYSTYCZNY: Dariusz Miroński

KONTAKT Z REDAKCJĄ: ul. Karmelicka 26, 00-181 Warszawa tel. 22 392 61 44 email: [email protected]

co w muranowskiej (i nie tylko) trawie piszczy

Aktualności

Plac Grzybowski to symboliczny punkt na mapie War-

szawy. Od ponad stu lat krzyżują się tu dwie kultury:

żydowska i polska. Przedwojenna zabudowa ulicy Próż-

nej, synagoga Nożyków i kościół Wszystkich Świętych

tworzą wyjątkowy charakter tego miejsca. 29 lutego,

w miejscu dawnej restauracji Menora, został otwarty lokal

Charlotte Menora – to druga Charlotte w Warszawie, która

będzie działała pod patronatem Muzeum Historii Żydów

Polskich POLIN. W części muzeum działa punkt informa-

cyjny o kulturze żydowskiej, jest także sala konferencyj-

no-warsztatowa dostępna dla instytucji i organizacji poza-

rządowych. Chętni mogą wziąć udział w warsztatach

kulinarnych. W bistro Charlotte Menora spróbujemy dań

nawiązujących do najlepszych polsko-żydowskich tradycji

kulinarnych w nowoczesnej odsłonie.

PISMO WYDAJE: Fundacja AlterEdu

.....................................................................................

g i m n a z j u m16 s t o a l . s o l i d a r n o ś c i113 C w i e d z a o t w a r t o ś ć

d z i a ł a n i e s u k c e s b e z p i e c z e ń s t w o ś w i e t n e w y n i k i k r e a t y w n o ś ć

W Muzeum POLIN trwa również rekrutacja wolontariuszy,

którzy chcieliby wziąć udział w akcji społeczno-eduka-

cyjnej Żonkile, przypadającej 19 kwietnia. Upamiętni ona

73. rocznicę powstania w getcie warszawskim.

Międzynarodowy Dzień Śmiechu Święto to obchodzone jest na świecie od wielu lat, zaw-

sze w pierwszą niedzielę maja. Muranowska pasjonatka

i instruktorka śmiechu – Asia Barciszewska – wespół

w zespół z klubokawiarnią Państwomiasto zaprasza z tej

okazji na Rodzinny Piknik Śmiechu! Odbędzie się on

1 maja 2016 roku w godz. 12.00-16.00.

Miejsce: PM na trawie, ul. Jazdów 3/12 Warszawa.

W programie: Teoria i praktyka leczniczego śmiechu

– czyli jak, kiedy i dlaczego? Trochę o historii gelotolo-

gii, poczęstunek ciasteczkami Asi

z razowej mąki oraz wiele dodat-

kowych atrakcji, które pomogą ra-

dośnie, szczęśliwie oraz rodzinnie

spędzić ten dzień wspólnie z Nami.

Serdecznie zapraszamy!

GM_KWIECIEN_2016.indd 6 2016-05-05 12:52:10